6 minute read

Spezia

Next Article
Sassuolo

Sassuolo

1906 ROK ZAŁOŻENIA

Stadio Dino Manuzzi (23.860) Stadio Alberto Picco STADION (10 336)

Advertisement

* tymczasowo

Aquilotti PRZYDOMEK

biało-czarne BARWY

Acerbis SPONSOR TECHNICZNY

Zdaniem eksperta Alberto Bertolotto (Messagero Veneto) 1. Jakie są oczekiwania? li Serie A?

Po raz pierwszy w swojej historii, Spezia weźmie udział w najwyższej lidze z Włoch. Z tego powodu klub, piłkarze i kibice mają dużo zapału i to będzie im pomagać przez cały skomplikowany rok.

2. Czy Vincenzo Italiano po wybitnym początku trenerskiej kariery (3 awanse w 3 sezony) ma szansę na stałe zagościć do transferowej karuze

Vincenzo Italiano jest nową osobą w świecie włoskich trenerów. W ostatnich trzech latach pracował bardzo dobrze, wygrywając najpierw Serie D (na ławce Arzignano), potem baraże Serie C (prowadząc Trapani) i w końcu Serie B (z Spezią). Jego drużyny grały w świetnym stylu, bardzo ofensywnie, i z tego powodu wzbudził zainteresowanie Genoi.

3. Czego można spodziewać się w przypadku Spezii?

Na początku sezonu, Spezia musi grać w Cesenie, na Stadio Dino Manuzzi, bo jej dom, Stadio Alberto Picco jest stary i nie jest zgodny ze standardem Serie A. Z powodu koronawirusa nie będzie kibiców na trybunach, ale drużyna będzie grać przez kilka miesięcy poza domem.

Spezia skończyła sezon 2019/20 dopiero 20 sierpnia i dwa tygodnie później zaczęła treningi. W klubie doszło do zmian w pionie dyrektorskim i zmienili się niektórzy piłkarze. W tym momencie brakuje zawodników. Nie ma wystarczająco dużo czasu, żeby przygotowywać sezon bez biegu.

Beniaminek Spezialnej uwagi

W tym roku mamy naprawdę ciekawe grono beniaminków. Do opisywanych wcześniej Benevento i Crotone doł ączył a bow iem Spezia, jako ostatnia, po bardzo w ymagających play-off ach, które trwał y praw ie do końca sierpnia. Dla w ielu jest to klub zagadka, niedzielny obserwator Serie A raczej nie ma prawa kojarzyć tego klubu, bo można pow iedzieć, że tak wł aściw ie “ wzięli się znikąd”, a sezon 20/21 będzie ich debiutanckim w Serie A. I ma rację, ale nie pisał bym Wam tego, gdyby nie absurdalna historia zw iązana z tym klubem. Ponieważ jakkolw iek nielogicznie to brzmi… mają oni na swoim koncie Mistrzostwo Wł och.

O sezonie 1943/44, historycznym dla Spezii, zapewne wkrótce pojawi się obszerny tekst na naszym portalu. Na razie wolałbym się jednak skupić na teraźniejszości i poruszyć wątek drużyny, która ten awans zrobiła. Więc przenieśmy się na początek rozgrywek 19/20 do nadbrzeżnego miasta nieopodal Genui. Nastroje lokalnych kibiców przed sezonem były umiarkowane. Z jednej strony wysokie szóste miejsce w poprzednich rozgrywkach i kolejny sezon z rzędu awans do play-offów, z drugiej strony jednak utrata kluczowego piłkarza, Davida Okereke i pożegnanie się z solidnym Pasquale Marino, który był szkoleniowcem Aquilottich. I o ile częste zmiany trenerów to w Spezii norma, bowiem od 15 lat nikt nie utrzymał się na tym stanowisku dłużej niż 2 sezony, o tyle włos się na głowie zjeżył sympatykom “Orłów”, kiedy dowiedzieli się, że ich trenerem zostanie Vincenzo Italiano, gość z zerowym doświadczeniem na poziomie Serie A i Serie B.

Zaczęło się dramatycznie, w pierwszych siedmiu meczach sezonu 19/20 Spezia wygrała tylko raz. Więc zamiast walki o awans, na tamten moment bardziej realna była walka o utrzymanie. Serie B rządzi się jednak swoimi prawami, tabela jest mocno ściśnięta i dobra passa w postaci chociażby kilku zwycięstw może wywindować nawet na baraże o awans. A co miała powiedzieć Spezia, która od połowy października do ostatniego dnia lutego przegrała tylko raz (!) i to jeszcze po bramce w doliczonym czasie gry. Aquoilotti bardzo szybko się ogarnęli i kolejny już rok z rzędu pokazali nam, że mają aspiracje do bycia w czubie tabeli Serie B. Ekscytacja kibiców przed play-offami była o tyle większa, że Spezia zakończyła sezon zasadniczy na najwyższym w historii, trzecim miejscu w tabeli.

Pierwszym rywalem Spezii było Chievo, które w swoim ćwierćfinale wyeliminowało Empoli, rozbijając ich 1-1 (w barażach przechodzi drużyna, która zajęła wyższe miejsce w sezonie zasadniczym). Warto zaznaczyć, że Spezia nie grała meczu ćwierćfinałowego, bo zajęła trzecie miejsce w lidze. Dwumecz z Chievo był pasjonujący. Najpierw spotkanie w Weronie i dwa potężne ciosy w pierwszych dziesięciu minutach gry od Chievo. Od Chievo, które nie zagrało tego meczu rewelacyjnie, Spezia momentami była zdecydowanie lepsza, zabrakło po prostu skuteczności. Mecz rewanżowy to rollercoaster dla… kibiców, którzy nie znają zasad. Spezia odrobiła

Przewidywana jedenastka

Emmanuel Gyasi

Andr ej Galabinov

Giulio Maggior e

Giuseppe Mastinu

Matteo Ricci Cristian Dell’ Or co

Paolo Bar tolomei Claudio Ter zi

straty z pierwszego meczu, nawet udało im się jeszcze strzelić gola na 3:0 i nagle w 93 minucie sędzia wskazuje ręką na jedenasty metr, co oznacza jedenastkę dla Chievo. Ewentualny gol sprawi, że w dwumeczu będzie wynik 3:3, z tym że jedna bramka Chievo była zdobyta na wyjeździe. No, ale coś co uratowało Chievo w ćwierćfinale, teraz uratowało Spezię. Bowiem jak już wspominałem, w Serie B dalej awansuje drużyna, która w sezonie zasadniczym była wyżej w tabeli. Przed finałem nie do końca wiedziałem czego się spodziewać po Frosinone, które po lockdownie grało fatalnie i ślizgała się do finału play-offów. Z drugiej strony Frosinone lubi być tym trzecim beniaminkiem z czapy. Nie tym razem, Spezia wygrywa dwumecz… 1:1 (tak, znowu pozycja w tabeli przeważyła) i po raz pierwszy w swojej historii będzie cieszyć się z udziału w Serie A.

No i tutaj rodzi się pytanie - co dalej? Wzmocnienia są ciekawe, ale jednak nieporównywalne z pozostałymi beniaminkami. W Spezii brakuje też mocnych nazwisk, widocznych liderów, którzy mogą wziąć na siebie odpowiedzialność. Przez pierwsze kilka kolejek Aquoilotti będą dla Serie A ciekawostką, porównywalną bardziej do Benevento z sezonu 17/18. Pierwsze poczynania klubu z Ligurii zaobserwujemy dopiero w drugiej kolejce, gdyż FIGC wręczył im przedłużony urlop, w związku z długimi play-offami. Naprawdę chcę być pozytywnej nadziei, bo myślę, że każdy z nas lubi jak niespodziewany beniaminek nagle zaczyna kręcić ładne wyniki w Serie A, ale rzeczywistość każe oceniać mi ich bardziej jako głównego kandydata do spadku.

Vincenzo Italiano TRENER

Nie wliczając Andrei Pirlo, najmniej doświadczony trener w całej stawce. Z drugiej strony, ma potencjał, aby być stałym nazwiskiem na trenerskiej karuzeli Serie A. Kim więc jest Vincenzo Italiano? Jest to trener, który prawie w trzy sezony wykręcił trzy awanse i to trzema różnymi klubami. Najpierw, w sezonie 17/18 zajął 3 miejsce w Serie D z Arzignano Valchiampo, dosłownie ocierając się o promocję do Serie C. Do Serie C, do której i tak sezon później się dostał, dostając za zadanie poprowadzić Trapani. Ten jednak zrobił wynik ponad stan i awansował z nimi do Serie B, gdzie następnie dostał angaż w Spezii, a jego historię z Orłami już znacie. Jego ulubioną formacją jest 4-3-3, w poprzednich rozgrywkach pokazał, że lubi stawiać na młodzież, dając szansę takim piłkarzom jak Scuffet, Capradossi czy Magiorre.

Emmanuel Gyasi GWIAZDA

Pierwszy sezon Gyasiego w Spezii był trudnym okresem. Razem z nim do klubu z Ligurii trafił David Okereke, który swoim talentem zjadł swojego rodaka. Oznaczało to, że Gyasi grał cały sezon na prawym skrzydle, swojej nienaturalnej pozycji, a co za tym idzie nie mógł w pełni rozwinąć swoich skrzydeł. Rozgrywki 19/20 więc były kluczowe do tego, aby Gyasi udowodnił swoją wartość. Tak się stało, Nigeryjczyk strzelił 9 goli i zanotował 5 asyst. I chociaż nie są to powalające statystki, to naprawdę ciężko szukać mocniejszej indywidualności w Spezii.

Giulio Maggiore TALENT

W Spezii nikt nie wybija się jako ten jeden główny talent, wokół którego skupiona jest największa uwaga, zamiast tego jest kilku mniej znanych zawodników, z których tak właściwie każdy może został okraszony tytułem największego talentu. Ja wybrałem Giulio Maggiore, wychowanka Spezii, który stanowił ważny punkt w zeszłym sezonie Spezii i był jednym z członków drużyny. Gra na pozycji stopera, w swoim CV ma występy w każdej młodzieżowej reprezentacji Włoch i mimo młodego wieku, może się już pochwalić liczbą ponad 100 występów w Serie B. Teraz przyszedł czas podbić Serie A.

Jeroen Zoet TOP TRANSFER

Spezia w tym okienku pozyskała aż dwóch bramkarzy. Poza nic nie znaczącym, wiekowym Rafaelem, do klubu trafił Jeroen Zoet. 29-letni bramkarz, który do tej pory całą karierę spędził w Holandii to naprawdę solidne wzmocnienie. Doświadczenie na poziomie prawie 300 spotkań w Eredivisie, trzy mistrzostwa Holandii, 11-krotny reprezentant kraju. Jak na Spezię to naprawdę duża indywidualność. Co ciekawe, niewiele brakowało, a zamiast Zoeta w tym okienku mógł się pojawić… Yaya Toure, który był jakiś czas temu oferowany Aquoilottim.

MICHAŁ KOZŁOWSKI

This article is from: