KURIER PLUS 20 SIERPNIA 2011
9
Ludzie z pasj¹ – Maciej Paw³owski
Klub jest zjawiskiem niepowtarzalnym... W
dzisiejszym œwiecie, trudno sobie wyobraziæ ¿ycie bez fotografii. Jest ona obecna wszêdzie i dotyczy ka¿dego z nas. S¹ osoby dla których fotografia odgrywa w ich ¿yciu rolê wyj¹tkow¹. Czy tak jest w przypadku Macieja Paw³owskiego? Z projektantem katalogu Salonu Fotograficznego 2011 rozmowia prezes Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku Edward Madej. -Maæku, nie wiem czy pamiêtasz jak kiedyœ, mo¿e nieco pochopnie, nazwa³em Ciê fotografem specjalist¹ od metalu i maszyneri, co wywo³a³o twój zdecydowany sprzeciw. Przyznam szczerze, ¿e bardzo mi siê podoba³y twoje zdjêcia dotyczace tego tematu. Szkoda, ¿e ostatnio ich nie widujemy. Czy zaprzesta³eœ kontynuowania tej serii? -Pamiêtam, ¿e poczas Salonu 2008 w konsulacie, prezentowa³em dwie prace ca³kowicie metalowe, do tego ociekaj¹ce PotoShopem. Jestem zwolennikiem tak¿e takiego prezentowania prac fotograficznych. Staram siê jednoczeœnie przedstawiaæ zdjêcia, które prosto z aparatu id¹ do druku.Tematy metalowe ci¹gle chodz¹ mi po g³owie i do ich kontynuacji nie trzeba mnie namawiaæ. Mam swoje ulubione miejsca, które odwiedzam co jakiœ czas i tam metal jest najwa¿niejszy. Jest to bardzo wdziêczny i ciekawy temat, tym bardziej, ¿e up³yw czasu jest w tym przypadku bardzo destrukcyjny i wiele ciekawych “metalowych” miejsc znika prawie z dnia na dzieñ. ¯eby nie byæ jednak monotematycznym, poœwi¹cam równie¿ czas portretowi oraz fotografii ulicznej i architekturze. - W twoich pracach wyraŸnie forma góruje nad treœci¹. Czy jest to coœ sta³ego, czy ci¹gle jeszcze eksperymentujesz? -W moich zdjêciach relacje miêdzy form¹ i treœci¹ mo¿na opisaæ bardzo prosto. Tam gdzie ani obiekt fotografowany ani œwiat³o nie daj¹ pola do popisu, pomys³ na zdjêcie jest jedynym wyjœciem z sytuacji. Znalezienie tych z pozoru ma³o wa¿nych relacji jest jedyn¹ gwarancj¹ na stworzenie czegoœ ciekawego czy nawet niepowtarzalnego. Mo¿liwoœci eksperymentowania wydaj¹ siê tu wrêcz nieograniczone. - Pos³ugujesz siê niemal identycznym sprzêtem fotograficznym jak ja. Jakie s¹ jego mocne i s³abe stro-
ny, czy s¹ jakieœ ukryte lub ma³o znane funkcje? - Od lat nale¿ê do ekipy Canona, nadal posiadam klasyki A-1 i AE1, a z grupy cyfrowej ci¹gle niezast¹piony G2 wraz z D20 i D40, wszystkie na chodzie. O Canonie D40 mo¿na powiedzieæ wiele dobrego: solidny i niezawodny , godny reprezentant swojej klasy. Jedn¹ z ciekawszych opcji tego aparatu jest mo¿liwoœæ u¿ycia ekranu z tylnej czêœci aparatu do kadrowania zdjêæ (Live View). Mamy niejako na ¿ywo wgl¹d w detale przysz³ego kadru. Niestety w tym czasie system dbaj¹cy o ostroœæ zdjêcia jest wy³¹czony. Mimo tej oczywistej niedogodnoœci jest to jedna z ciekawszych funkcji tego aparatu. - Jako sympatyk klubu uczestniczy³eœ w imprezach klubowych przez wiele lat, ma³o tego, zorganizowa³eœ w ubieg³ym roku w Inwood piknik/plener oraz co najwa¿niejsze, podj¹³eœ siê projektu katalogu Salonu 2011. Dopiero przed samym wernisa¿em zdecydowa³es siê zostaæ cz³onkiem klubu. Co Ciê tak d³ugo wstrzymywa³o przed t¹ decyzj¹? Sympatyk, to brzmi... sympatycznie, widzê tu podobieñstwo do amatora, a wiêc kogoœ kto lubi to co robi. Tu trzeba wspomnieæ o zjawisku, które ja nazywam Autoportret z córk¹ fenomenem klubu. Klub dla mnie jest zjawiskiem zupe³nie niepowtarzalnym, ¿yj¹cym swoim ¿yciem, miejscem otwartym a jednoczeœnie nieco elitarnym. Jak mo¿na godziæ te dwie sprzecznoœci, tego chyba jeszcze nie wie nikt. W swoim ¿yciu nale¿a³em do kilku ciekawych organizacji. Jedn¹ z nich by³ Klub P³ytowy przy Polskim Stowarzyszeniu Jazzowym, a teraz wszystkie drogi prowadz¹ do PAPC. Dlaczego przychodzê na spotkania klubowe? Z wielu powodów, ciekawi ludzie, ciekawe zdjêcia. Tu nikt siê nie nudzi. - Jak Ci siê pracowa³o przy projekcie katalogu? Co by³o najtrudniejsze?. Wszyscy wiemy, ¿e nie da siê zrobiæ ekspozycji takiej klasy jak Salon Fotograficzny bez katalogu wystawy. Od d³u¿szego czasu myœla³em wiele na ten temat, zbieralem pomys³y i kiedy wydawa³o mi siê, ¿e jestem na to goto-
wy, zaproponowa³em – zaprojektujê katalog. Proces tworzenia katalogu, sam w sobie nie jest skomplikowany, trudnoœci zaczynaj¹ siê dopiero na etapie przelewania pomyslów na papier. Z tego powodu czêœæ katalogu powstawa³a na zewn¹trz, poza programem prowadz¹cym resztê publikacji. Tu trzeba powiedzieæ, ¿e do powstania katalogu przyczyni³o siê wielu ludzi, i ¿e w ¿adnym wypadku nie by³o to przedsiêwziêcie jednoosobowe. - Jak oceniasz stronê internetow¹ za pomoc¹ której katalog jest drukowany? - Strona internetowa, która prowadzi³a nasz katalog jest bez w¹tpienia miejscem godnym polecenia. Dobre, solidne miejsce, ale niech to nie zwiedzie nikogo, to jak bêdzie wygl¹da³a nasza publikacja zale¿y od nas. Nie w ka¿dem przypadku mo¿na polegaæ tylko na komputerze, “ludzki” wk³ad jest tutaj decyduj¹cy. - Jak zamierzasz wykorzystaæ nabyte podczas projektu doœwiadczenie? - Mam nadzjê, ¿e jest to dopiero pocz¹tek czegoœ nowego w ¿yciu Klubu. Mo¿e doœwiadczenia z Salonu 2011zostan¹ wykorzystane na przyk³ad w wydawaniu kwartalnika klubowego. Coœ takiego na pewno pomo¿e rozpropagowaæ nasz¹ dzia³anoœæ. Przy wspó³pracy z wiêksz¹ grup¹ ludzi pisz¹cych i fotografuj¹cych mamy szansê na dodanie ciekawego akcentu w ¿yciu Klubu. - Czy da³byœ jak¹œ radê czytelnikom zwi¹zan¹ z drukiem komputerowym? - Dla wszystkich zainteresowanych dzia³alnoœci¹ wydawnicz¹ mam jedn¹ radê: im wiêcej dacie z siebie, tym lepszy bêdzie efekt koñcowy. Znajomoœæ tajników fotografii i podstaw PhotoShopu z pewnoœci¹ bêd¹ bardzo przydatne. - Jakie masz najbli¿sze fotograficzne plany? ...zawsze niezrealizowane do koñca! Najnowsze s¹ zwi¹zane z wyjazdem do Polski, na ile uda mi siê je urzeczywistniæ jest nadal dla mnie wielk¹ niewiadom¹. Natomiast tu w Nowym Jorku mam pomys³ na krótk¹ trasê z Manhattanu na Staten Island, oczywiœcie promem. Ma to byæ wypad fotograficzny zwi¹zany z wyspiarskim charakterem Nowego Jorku. - Dziêkujê za rozmowê i przy okazji jeszcze raz za projekt katalogu Salonu Fotograficznego 2011.
„Tematy metalowe ci¹gle chodz¹ mi po g³owie.”
Edward Madej