Goniec Mazurski 353

Page 1


2

PEREŁKI

MAZURSKI GONIEC

JOWY? NIE DLA NAS!

WIADOMOŚCI Z RATUSZA (NA WESOŁO) Burmistrz Giżycka chciał popisać się przed dziennikarzami. W jednej ręce trzyma szklankę, a w drugiej cytrynę. Nagle tak mocno ścisnął cytrynę, że wycisnął całą szklankę soku. Patrzy z dumą na widownię i pyta: – Może ktoś z Państwa spróbuje? Z ostatniego rzędu wyszedł drobny człowieczek – metr pięćdziesiąt wzrostu, czterdzieści kilo wagi. Chwycił cytrynę, ścisnął... i wycisnął z niej dwie szklanki soku. Zdumiony burmistrz patrzy na niego i pyta: – Jak pan to zrobił?! – Panie, ja jestem kandydatem na rzecznika prasowego.

Nie dla jowów Polacy w większości nie rozumieją jednej podstawowej rzeczy – zmiana systemu ordynacji wyborczej niewiele zmieni. Jowy mają może jakiś sens w kraju gdzie istnieje dojrzałe społeczeństwo obywatelskie a w Polsce go nie ma. Wpierw musi powstać społeczeństwo obywatelskie – a wprowadzenie jowów to jak budowanie domu od dachu, bez fundamentów. Niewiele da i będzie gruntowało tą samą patologię. Praktyka wskazuje, że JOW-y prowadzą do utworzenia dwubiegunowego systemu partyjnego i zdecydowanie umacniają role wielkich partii. Potwierdziły to ostatnie wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii, na której często chcą się wzorować zwolennicy JOW-ów. Pamiętamy jak podczas pierwszej debaty prezydenckiej Janusz Korwin Mikke obiecał rezygnację z kandydowania i przekazanie Kukizowi swojego elektoratu, pod warunkiem, że brytyjska partia UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa) przy obecnym poparciu (14 %) zdobędzie przynajmniej 20 mandatów. Zgodnie z oficjalnymi wynikami, UKIP otrzymała 3,9 mln głosów (13% poparcia) co przełożyło się tylko na jeden mandat. Jest to niewątpliwy dowód na marginalizację słabszych partii w systemie większościowym. Podsumowując, JOW-y charakteryzują się dużą przejrzystością i transparentnością. Taki system jest po prostu bardziej zrozumiały dla przeciętnego obywatela, a w wielu wypadkach wydaje się bardziej sprawiedliwy. Jednak pomimo wielu bezspornych zalet nie należy bezkrytycznie idealizować jednomandatowych okręgów wyborczych. Należy pamiętać, że dziś w Polsce coraz bardziej liczą się różne pomniejsze ugrupowania partyjne. Pierwsza tura kam-

panii prezydenckiej jasno dała do zrozumienia, że czas na zerwanie z systemem tworzonym przez główne partie, które w ostatnich latach wymieniały się u władzy. Jeżeli zatem JOW-y umacniają dwubiegunowość i umniejszają znaczenie partii małych, wprowadzenie ich w Polsce mogłoby oznaczać jedynie ugruntowanie pozycji PO i PiS. Z drugiej strony niewątpliwą zaletą systemu JOW-ów jest większa decentralizacja, umocowanie posła w własnym okręgu wyborczym, i skończenie z uzależnieniem od prezesa własnej partii w ubieganiu się o miejsce na liście. I to może wiele zmienić w naszym życiu politycznym. Kukiz jak dla mnie to typowy rewolucjonista bez pomysłu, aby tylko obalić system a sam nie wie co dać w zamian – rewolucje jak u Kukiza zjadają swoje własne dzieci – Kukiz i jego elektorat ma tylko swoje wkurwienie i nic więcej. Szanuję go bo wydaje się uczciwy i szczery w tym co mówi. Chociaż ostatnio wmieszał śmierć swojego ojca do polityki... no ale kto jest idealny? Niestety Polacy wierzą w cuda, że wszystko się zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – to naród musi się zmienić. Politycy są odwierciedleniem naszego społeczeństwa – wielu Polaków narzeka na władzę delikatnie mówiąc, że oszuści i złodzieje ale jak Ci sami krytykujący ludzie dostają się na stołek to zachowują się dokładnie tak samo czyli klasyczna moralność Kalego – jak Kalemu ukraść krowę to skandal a jak Kali ukradnie to ok. Mamy takich polityków na jakich zasługujemy. Ale jest jeszcze kilka innych elementów oprócz nieuczciwości – po-

ziom inteligencji i mądrości, świadomości – u nas w kontekście ogółu jest niski, dlatego Polacy kupują populizm. Populizm polega na tym, że ludzie mają słabą osobowość – dlatego żyją w ułudzie i boją się konfrontować z prawdą – np. księża katolikom wmówili, że za ich wady odpowiada Szatan i ich kusi i prowadzi

na manowce – prawda jakie wygodne zwalać na satana zamiast pracować nad sobą? Tak samo prawica, religia i pewne środowiska zawsze widzą winę w kimś innym niż w nas Polakach – winni są więc Rosjanie, Źydzi, Masoni i wielu innych – rzadko my sami. Spadł samolot – katastrofa w Smoleńsku – wcześniej była katastrofa Casy – dla ludzi którzy wolą żyć w ułudzie i nie widzieć związków przyczynowo – skutkowych obnażających patologię państwa – lepiej jest siać paranoję o zamachu. Na każdym kroku buduje sie w Polakach skrzywiony obraz świata i fałszywą tożsamość – zabory też mogły zaistnieć bo w kraju panował chaos i niezgoda, jedna wielka kłótnia ale oczywiście Polacy rzadko potrafią to przyznać. Religia np. mówi katolikom, że Jezus zbawił ich awansem bo przynależą do religii więc nie muszą się

starać w zmianie samego siebie – dlatego takie katolickie Włochy są podobne do Polski – rządzą tam populuści i mafia. Populizm jak wiadomo polega na tym, że naród lubi być karmiony ułudą i nie lubi słuchać jak na prawdę jest – woli słuchać to co brzmi ładnie i to jak ludzie chcieliby aby było – naród lubi żyć w marzeniach, fantazjach o lepszej przyszłości, która ma nadejść a nie rozumie, że przyszłość buduje się w tu i teraz i nikt tego za nas nie zrobi – politycy za nas tego nie zrobią – sami musimy się zmienić i dojrzeć. Dlatego populista lubi być mamiony zamiast zakasać rękawy i budować lepsze jutro ciężką pozytywistyczną, mrówczą pracą u podstaw. Jako społeczeństwo i naród po prostu nie istniejemy – Polacy są niestety egoistami, byleby im było dobrze – nie ma jedności, istnieje bierność, wielu chciałoby tylko wyszarpać coś dla siebie i na chwilę się nasycić – smutne ale moim zdaniem prawdziwe. Wiele wynika z zabobonu religii, która gruntuje w ludziach myślenie magiczne czyli wiarę, że modlitwa, myśl zmienia rzeczywistość – dlatego jako Polacy katolicy w większości jesteśmy tak roszczeniowi – zamiast żyć w realności. Polacy roszczą sobie prawo do wielu rzeczy a nie rozumieją, że można je osiągnąć tylko ciężką pracą – i to nie tylko fizyczną ale przede wszystkim pracą nad zmianą siebie. Jak może być normalnie w kraju, gdzie za stan dróg odpowiadają ludzie na pewnych stanowiskach i nie są wyciągane co do nich konsekwencje a z drugiej strony ludzie wierzą, że jak ksiądz pokropi budynek użyteczności publicznej, drogę, samochód wodą „święconą” to przyniesie to kierowcom szczęście i unikną wypadku? Żyjemy w ciemnogrodzie niestety więc mamy to co mamy. Jedno wielkie rozdwojenie jaźni między rozumem a ślepą, fanatyczną wiarą i zabobonem. Czasami mam wrażenie, że Polska potrzebuje dyktatora, który rządziłby tym krajem silną ręką Jak mieliśmy nad sobą socjalistycznego bata to były czyny społeczne a dzisiaj mamy „wolność” więc każdy jest skupiony na sobie i każdy ciągnie polską flagą jak szmatą, każdy w swoją stronę jak w filmie „Dzień świra” Marka Koterskiego...


PEREŁKI

MAZURSKI GONIEC

3

VII MIĘDZYNARODOWY RAJD PO LOTNISKACH WARMII I MAZUR

Odbył się VII Międzynarodowy Rajd po lotniskach Warmii i Mazur. Pierwsze dwa dni były nieoficjalne i wiązały się przylotem ekip i ich zakwaterowaniem. Pierwszym punktem programu było lotnisko „Olsztyn-Mazury”, znane do tej pory pod nazwą „Szymany”. Obecnie w Porcie Lotniczym Olsztyn – Mazury trwają prace związane z przebudową lotniska, przygotowujące go pod kategorię 4D z przyrządowym podejściem do lądowania. Będzie ono przeznaczone głównie dla przewozów obsługujących region Warmii i Mazur. Wszelkie prace budowlane oraz proces certyfikacji lotniska mają się zakończyć w 2015 r. Podczas Rajdu kierownictwo „Olsztyn-Mazury umożliwiło zwiedzanie lotniska przygotowanego do eksploatacji pasażerskiej. Następnie odbyło się spotkanie z mediami. Tego dnia po zakończonej konferencji prasowej odbyły się jeszcze 3 przeloty: do Olsztyna na lotnisko Dajtki (lądowanie punktowane), przelot na lotnisko w Kikitach (lądowanie na celność, punktowane) oraz przelot na lotnisko Kętrzyn Wilamowo, gdzie odbył się oficjalny wieczór informacyjno-integracyjny połączony z kolacją. W sobotę Rajd rozpoczoł się przelotem na lądowisko Giże (lądowanie punktowane), a następnie przelotem trasą nad miastami Olecko, Ełk oraz lotniskiem Rostki, lądowiskiem Mazury Residence i przylot do Kętrzyna. Ochotnicy mogli zakończyć sobotni Rajd zawodami w strzelaniu z ostrej broni kulowej lub też

zwiedzaniem Manufaktury Ceramicznej i Pałacu w Nakomiadach. Ostatni dzień Rajdu to przelot widokowo-promocyjny nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich z lądowaniem na lotnisku Ketrzyn Wilamowo. To właśnie tam można było sprawdzić swoje umiejętności w operowaniu DRONEM. Dla zainteresowanych odbył się kolejny trening w strzelaniu z broni automatycznej. Alternatywą dla pilotów był trening w lądowaniu na celność. Koło godziny 14 nastąpiło oficjalne zakończenie Rajdu, czyli ogłoszenie wyników rywalizacji, a następne wręczenie zwycięzcom pucharów i dyplomów oraz certyfikatów uczestnictwa w Rajdzie dla wszystkich załóg. Dalszy pobyt w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich wg inwencji własnej lub przy organizacyjnym wsparciu ekipy lotniska Wilamowo. AEROKLUB KRAINY JEZIOR

Do doświadczonej ekipy pokładowej pewnego samolotu dołączyła nowa, początkująca stewardessa (blondynka, oczywiście!). Po zakończeniu lotu, kapitan samolotu, szef załogi, jak zawsze w takich wypadkach, poinformował żółtodzioba, w którym hotelu załoga ma nocleg i że o 10.00 rano jest zbiórka w hallu, skąd wszyscy wspólnie odjeżdżają na lotnisko na kolejny rejs. Rano, na zbiórce stawił się komplet – oprócz nowej. Kapitan połączył się z recepcji z jej pokojem i prosi, by natychmiast schodziła, bo wszyscy czekają. Na to stewardessa: „Ale ja nie mogę wyjść z pokoju!” „Jak to – nie może pani wyjść?!”

„Zwyczajnie” prawie z płaczem odpowiada blondynka. „W pokoju jest tylko troje drzwi: jedne do łazienki, drugie od szafy, a na trzecich na klamce wisi zawieszka – NIE PRZESZKADZAĆ!” Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje... Wieza: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze. Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę. Pilot helikoptera do kontroli podejścia: „Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla.” drugi głos na tej samej częstotliwości: „NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!”

Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno): „Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem!” pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza?? wieża: Jest wtorek, proszę pana W samolocie rozlega się przez głośnik: – Czy wśród pasażerów jest lekarz? Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika słychać głos lekarza: – Czy wśród pasażerów jest pilot?


4

ZNANE I NIEZNANE

MAZURSKI GONIEC

„SABER STRIKE - 15” – desant powietrzny.

TO MNIE WNERWIA! Demokracja – religia głupoty, postępu i manipulacji cz.5 Mamy też wcale pokaźne stado rozmaitych celebrytów, byłych sportowców czy artystów którzy znudzeni dotychczasowym życiem postanowili się sprawdzić w polityce. Podczas ostatnich wyborów samorządowych widziałem plakat z jakąś wypomadowaną paniusią w wieku około 25 lat, która głosiła, że "będzie w powiecie walczyć z bezrobociem". O Boże! Czy któryś z wybierających ją do Rady powiatu wyborców zadał jej pytanie co wie na temat bezrobocia bądź jakie ma ku temu narzędzia jako radna? Ile takich uszminkowanych dziewczynek, których jedyną zasługą jest to, że miło wyglądają, jest w skali całego kraju na rozmaitych stołkach? Oto wymiar demokracji w praktyce. Nic tylko przywołać w tym momencie słowa wybitnego austriackiego filozofa polityki, Ericha von Kuehnelt-Leddihna, że "dla człowieka myślącego logicznie populistyczna amatorszczyzna demokracji jest czymś niepojętym". Nie kochasz demokracji? To znaczy, że jesteś niebezpiecznym odszczepieńcem! Demokracja stała się współczesną religią. Nawet wielu, którzy prywatnie gardzą tym systemem, publicznie nigdy tego nie przyzna. Jeśli spojrzymy w odległe meandry historii to prawie wszyscy najwięksi myśliciele, badacze i mężowie stanu byli zagorzałymi wrogami demokracji. Co nie oznacza, że popierali tyranię! Ojców-założycieli Stanów Zjednoczonych Ameryki wymieniłbym tutaj na pierwszym miejscu. Wielu badaczy uważa, że obecny coraz bardziej widoczny upadek zachodniej cywilizacji swe źródła ma właśnie w demokratycznym rozpasaniu, manipulacjach polityków i głupocie demoreklama

kratycznych mas. Że ten system sam w sobie zawiera zalążki autodestrukcji i prowadzi do nowej tyranii. Jak już wieki temu zauważyli mądrzy ludzie: "Kto nie potrafi wyciągać wniosków z lekcji historii, będzie skazany na przeżywanie jej powtórki". Nie da się ukryć, że obecna demokracja coraz szybciej dryfuje w stronę nowej tyranii, o czym pisałem na początku tekstu. Demokracja jako dogmat a więc coś niepodważalnego właściwie w głównych środkach masowego przekazu nie dopuszcza do jakiejkolwiek dyskusji. Być wrogiem demokracji to znaczy być zwolennikiem dyktatury! Oto koronny, pozbawiony sensu argument, który dodatkowo nie dopuszcza myśli, że owa dyktatura może być efektem współczesnej demokracji. Demokracja to religia. A w religię albo się wierzy albo nie. Wiara przecież wyklucza jakikolwiek racjonalizm. No cóż, w demokracji ostatecznie przecież każdy ma prawo być idiotą. Ktoś powie, że nawet jeśli w tym wszystkim jest sporo racji to i tak obecnie dla demokracji nie ma alternatywy. Może i racja, jednak wszystkie systemy na przestrzeni wieków powstawały, rozwijały się i upadały. Upadła najstarsza demokracja ateńska i jak się wydaje nasza jest na tej samej drodze. W moim odczuciu system, w którym żyjemy jest do tego stopnie zdegenerowany, że nie ma już dokąd dryfować. Jeśli demokratyczni apologeci skazują za islamofobię krytyków arabskiej migracji na Europę podczas kiedy islamscy barbarzyńcy dokonują coraz to nowych aktów terroru, to o czym my w ogóle mówimy? Na argument zaś, że nie każdy Arab to terrorysta odpowiem adwersarzowi aby dogłębnie zapoznał się z całą ideologią islamskiej religii, która z samej swej natury jest agresywna, ekspansywna i nie do pogodzenia z żadną demokracją. Jeśli kat stoi nad nami z toporem a my skazani na ścięcie głaszczemy go w dobrej wierze to przestańmy się dziwić czemukolwiek. Einstein miał jednak rację: "Tylko dwie rze czy są nie skoń czo ne: wszechświat i ludzka głupota". Co do wszechświata nie miał pewności.

Ćwiczenie Taktyczne z wojskami pk. „SABER STRIKE – 15” wchodzi w kulminacyjną fazę. W ramach działania sojuszniczych wojsk, na pasie taktycznym „Mielno”, w dniu 15 czerwca przeprowadzono desantowanie lekkich haubic wraz z obsługami. Nad pasem taktycznym pojawił się samolot transportowy C – 17 z United States Air Force. Po nawiązaniu łączności z grupą zabezpieczenia rejonu, nastąpił zrzut tary desantowej z dwoma lekkimi haubicami 105 mm M119A3 z 4 baterii 319 pułku artylerii polowej Armii Stanów Zjednoczonych. W następnym nalocie nastąpił zrzut skoczków, którzy stanowili obsługi haubic z ww. 4 baterii. Po wylądowaniu, artylerzyści przygotowali sprzęt do działania, a następnie zajęli stanowiska ogniowe zgodnie ze swoimi procedurami. Po wykonaniu zadania, obsługi przygotowały haubice do położenia marszowego i przy pomocy wielozadaniowych pojazdów wysokiej mobilności HMMWV „Humvee”, przemieściły się do kolejnego rejonu działania. Lekka holowana haubica 105 mm M119A3, jest używana przez pododdziały Armii USA i stanowi pochodną brytyjskiej haubicy L119. Może być zrzucana na spado-

ŁG reklama

reklama

chronie w czasie operacji powietrznodesantowych i transportowana podwieszona pod śmigłowcami CH-47 Chinook i UH-60 Blackhawk w operacjach powietrznoszturmowych. M119 jest używana w amerykańskich lekkich dywizjach, w tym przez 10. Dywizję Górską, 25. Dywizję Piechoty, oraz w 82. i 101. dywizji powietrznodesantowej, a także w batalionach artylerii Gwardii Narodowej. Szef Zespołu Prasowego Ćwiczenia mjr Zbigniew Tuszyński Zdjęcia: st. chor. Sławomir Tessar

Z ŻYCIA GIŻYCKIEGO GARNIZONU


8

MAZURSKI GONIEC

IMPREZY

DNI GIŻYCKA

reklama


IMPREZY

FESTYN KOCHAMY MAZURY W niedzielę, 14 czerwca na Plaży Miejskiej w Giżycku odbyła się III edycja Festynu Kochamy Mazury. Przygotowaliśmy dużo atrakcji dla całej rodziny. Przy okazji chcieliśmy pokazać piękno naszej małej ojczyzny i zaprezentować to, co najcenniejsze w naszym regionie i z czego powinniśmy być dumni jako jego mieszkańcy. Chcieliśmy również podkreślić, iż rozwój gospodarczy powinien iść w parze z zachowaniem pięknego mazurskiego krajobrazu, który jest atutem wyróżniającym nasz region na tle kraju a nawet w skali globalnej. Impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem. Pogoda w tym roku była dla nas łaskawa. Prezentowaliśmy dorobek artystyczny lokalnych grup artystycznych. Na scenie wystąpiły grupy taneczne z Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Wilkasach pod opieką instruktorki Barbary Somionki. Konkursy dla dzieci przeprowadziła Fundacja Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich. Taniec w stylu Hip-Hop zaprezentowały dzieci z Giżyckiego Centrum Kultury. Jak co roku wzbogaciliśmy festyn prezentacją ekologiczną. O unikalności Puszczy Boreckiej mówił w swoim wystąpieniu przedstawiciel Nadleśnictwa Borki Daniel Doktór. Taniec towarzyski zademonstrowała grupa Mariusza Korzeba – „Czar Par”. Swoją obecność na scenie zaakcentowała Szkoła Podstawowa w Spytkowie prezentując pokazy taneczne i wokalne. Gościnnie wystąpił zespół ludowy z Piecek spod Mrągowa „Iskierki Nadziei”, przedstawiając muzykę i skecz kabaretowy w gwarze mazursko-kurpiowskiej. Powszechny aplaus wzbudził Zespół Fit-Forma, który swoim energetycznym pokazem zumby rozruszał publiczność. Festyn zakończył koncert zespołu Okaw Sztorm. Na scenie jako prowadząca całą imprezę zadebiutowała- Agnieszka Konc. Podczas festynu Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis przeprowadziła akcję charytatywną na operację Krystiana Czyrko. Cechą charakterystyczną naszego festynu są atrakcyjne nagrody. Konkursy przeprowadzili członkowie stowarzyszenia z młodzieżą z ZHP pod nadzorem Barbary Niedziejko i Wojciecha Janowskiego. Nagrody zostały ufundowane przez naszych lokalnych partnerów i sponsorów, poniżej wymieniamy tylko niektóre z nich: – lot balonem? ufundowała firma First Class Ballooning z Rynu; – lot motolotnią?- fundatorem tej nagrody jest firma motolotnie. mazury.info.pl z Giżycka, która oferuje loty widokowe motolotnią nad Mazurami; – czarter jachtu na weekend w miesiącu wrześniu ufundowała Szkoła Żeglarska Natangia; – nagrodę w postaci damskiego i męskiego zegarka żeglarskiego Nautica przyznał portal mazury.info.pl; – nurkowanie w asyście czyli pierwsze kroki pod wodą od firmy Mazurskie Centrum Nurkowe im. Andrzeja Balona Tarasewicza Piotr Krzewiński z Sulim; – 10 wejściówek do Największego na Mazurach Parku Linowego Wiewióra w Giżycku ufundował Park Linowy Wiewióra; – 2 karnety dla 4 osób na kolację w restauracji „Świat pierogów”? ufundował Hotel Wodnik; – 5 biletów dwuosobowych na dowolny wypływający rejs statkiem? przekazała Żegluga Mazurska; – Park Wodny Wilkasy ufundował nagrody w postaci 5 wejść na basen i 5 wejść na kręgielnię; – 3 kosze z najwyższej jakości regionalnymi wyrobami mięsnymi ufundowała firma Górni z Giżycka; – 4 karnety po 100 zł każdy na relaks w SPA (dowolny wybór basen lub masaże) przekazał Hotel St. Bruno w Giżycku; – Joanna Słowikowska – menadżer Oriflame zasponsorowała 7 zestawów naturalnych kosmetyków Oriflame, oraz po 10 karnetów na zabiegi „piękne dłonie” i 10 karnetów na analizę składu masy ciała; Impreza odbyła się przy wsparciu Miasta Giżycka, Nadleśnictwa Giżycko i Borki, Gminy Giżycko oraz Fundacji Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich. Na plaży zaprezentowały swoją działalność różne instytucje i firmy regionalne. Była możliwość degustacji potraw przygotowanych przez młodzież z Zespołu Szkół Zawodowych w Giżycku pod opieką Urszuli Siergiej-Todryk. Dzieciom zapewniały atrakcje Szkoła Podstawowa w Spytkowie oraz animatorzy ośrodka wypoczynkowego Gwarek. Było można zobaczyć z bliska balon, sprzęt do nurkowania i wspinaczki. Miłośnicy wielkich maszyn mogli obejrzeć z bliska nowoczesną śmieciarkę firmy KOMA. O edukację ekologiczną zadbał również Mazurski Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami. Można było zobaczyć owieczki oraz przejechać się kucykiem z Ośrodka Jeździeckiego Anula z Harszu. Dziękujemy wszystkim, którzy przybyli na naszą imprezę. reklama

MAZURSKI GONIEC

9


MOTORYZACJA

74 załogi na liście zgłoszeń 74 załogi nadesłały swoje zgłoszenia do organizatora LOTOS 72. Rajdu Polski. Listę otwierają ubiegłoroczni triumfatorzy polskiego klasyka, dwukrotni mistrzowie świata i liderzy tegorocznej klasyfikacji: Sébastien Ogier i jego pilota Julien Ingrassia. Do rywalizacji na 19 odcinkach specjalnych wśród mazurskich jezior wystartują zespoły fabryczne Volkswagena (Sébastien Ogier, Jari-Matti Latvala), Citroëna (Kris Meeke, Mads Widoczny jest ewidentny błąd ustawodawcy który zapomniał poszerzyć wspomnianego katalogu art.135 o ust.1 pkt.1a gdyż przepychał nowelizację bardzo szybko. Nie mniej wciąż funkcjonuje odesłanie do art. 135 ust.1 pkt.2 który mówi „Policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.” A skoro Policjant zatrzymał prawo jazdy za pokwitowaniem mając uzasadnione podejrzenie że kierowca popełnił wykroczenie – gdyż np. nie przyznał się i nie przyjął mandatu zatem nie został ukarany a w świetle przepisu art. 135 ust.1 pkt.1a lit.a należy mu odebrać prawo jazdy to per analogia następuje spełnienie przesłanki art. 135 ust.1 pkt.2 a zatem ma zastosowanie droga sądowa. Co istotne należy zwrócić uwagę że przepis art. 135 ust. 1 pkt.1a nie został przypisany przez ustawodawcę do żadnego postępowania bezpośrednio – gdyż katalog przepisu 136 ust. 1 nie został poszerzony jako mają-

Ostberg), M-Sportu (Elfyn Evans, Ott Tänak) i Hyundaia (Thierry Neuville, Dani Sordo). Samochodami WRC pojedzie 14 kierowców w tym Robert Kubica (Ford Fiesta RS WRC). W rajdówkach w najwyższej specyfikacji zobaczymy także Andreasa Mikkelsena (Volkswagen Polo R WRC), Haydena Paddona i Kevina Abbringa (obaj Hyundai i20 WRC) oraz Martina Prokopa i Lorenzo Bertelliego (obaj Ford Fiesta RS WRC). W stawce są kierowcy i piloci z 34 krajów. Najwięcej jest

Polaków (22), Francuzów (21), Włochów (17) oraz reprezentantów Wielkiej Brytanii (13) i Finlandii (11). Dominują zgłoszenia zawodników z krajów europejskich, ale reprezentowane są także Arabia Saudyjska, Argentyna, Australia, Chile, Katar, Liban, Nowa Zelandia, Peru, USA czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wśród samochodów najwięcej jest Fordów Fiesta (30) i Citroënów (16), ale uwaga kibiców będzie się również skupiała na fabrycznych VW Polo R WRC (3) czy Hyundaiach

i20 WRC (4). Z polskich kierowców Kubica po raz trzeci wystartuje Fordem Fiesta RS WRC w najnowszej specyfikacji, a Krzysztofa Hołowczyca, Jarosława Kołtuna, Macieja Oleksowicza, Krzysztofa Oleksowicza i Radosława Raczkowskiego zobaczymy w Fiestach R5. Olsztynianin Zbigniew Staniszewski wybrał Peugeota 207 S2000, a Hubert Ptaszek Forda Fiestę S2000. LOTOS 72. Rajd Polski jest także rundą Mistrzostw Świata WRC2, WRC3, Mistrzostw Świata Juniorów (JWRC) i będzie również areną walki o zwycięstwo w Drive DMACK Fiesta Trophy. W pierwszej z wymienionych, wyjątkowo silnie obsadzonej serii zgłoszenia nadesłało aż 30 kierowców, w drugiej 13, w trzeciej 9, a w czwartej 12. LOTOS 72. Rajd Polski, siódma runda Rajdowych Mistrzostw Świata FIA zostanie rozegrany w dniach 2 – 5 lipca 2015 roku, już po raz jede-

ZABRALI CI PRAWKO!? CZ.2 cy zastosowanie do art. 135 ust1 pkt. 1a. zatem pozornie wygląda to tak jak by funkcjonariusz odbierał prawo jazdy i nie mógł z nim kompletnie nic zrobić. Do przepisu tego nie ma kompletnie żadnych przepisów wykonawczych. Policjant nie ma uprawnienia, by przekazać nasze prawo jazdy staroście, a ten nie ma uprawnienia, by wydać nam decyzje o zatrzymaniu uprawnień gdyż nie jest przez ustawę wprost wskazany a musi działać przecież w oparciu o i w granicach prawa. Co więcej Policjant nie może w imieniu starosty odbierać nam uprawnienia gdyż nie jest przez starostę upoważniony do dokonywania czynności w jego imieniu. Aby ukrucić ów pat w którym Pan Policjant zostaje z naszym prawem jazdy w ręku i przywiezie je nam za 3 miesiące należy zastosować zbieg przepisu art. 137 ust. 1 pkt. 2 w zw. z art. 135 ust. 1 pkt. 2 o którym to zbiegu wspomniałem wcześniej – że w przypadku uzasadnionego podejrzenia wykroczenia drogowego Policjant ma obowiązek przekazać Sądo-

wi. Należy również zauważyć że nie ma możliwości przekroczenia dopuszczalnej prędkości o 50 km/h nie popełniając jednocześnie wykroczenia zatem w tej sytuacji za każdym razem wypełnione zostają przesłanki stypizowane w art. 135 ust. 1 pkt2. Zaś droga Sądowa jest w tym przypadku koniecznością. Zatem Policjant ma obowiązek przekazać prawo jazdy do Sądu Rejonowego właściwego dla miejsca zdarzenia, który to Sąd w terminie 14 dni zobowiązany jest wydać postanowienie w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy. Od postanowienia takiego służy zażalenie (zasadne gdy pomiar nie jest wiarygodny bo Iskra, bo laser UltraLyte, bo wideorejestrator w nieoznakowanym samochodzie). Dopiero prawomocne postanowienie jest podstawą do zawiadomienia starosty o zatrzymaniu prawa jazdy na podstawie którego starosta winien wydać decyzje administracyjną od której służy odwołanie do SKO. Zatem biorąc pod uwagę że policjant ma 7 dni na przekaza-

nie do Sądu naszego prawa jazdy, Sąd ma 14 dni na wydanie postanowienia o zatrzymaniu, my mamy 7 dni na zażalenie od momentu odbioru przesyłki z postanowieniem, i gdy zażalimy Sąd będzie w niejasnym terminie to weryfikował (nie ma określonego terminu – ale załóżmy że zrobi to szybko w 7 dni) i gdy nasze zażalenie nie przyniesie skutku dopiero starosta powiadomiony przez Sąd może wydać decyzję (też nie wiemy kiedy to zrobi też załóżmy że w 7 dni) – wówczas możemy się w ciągu 14 dni od doręczenia odwołać od decyzji. Następuje rozpoznanie sprawy przez SKO (i tu także termin jest nie znany – też należy założyć minimum 7 dni). Po rozpoznaniu jeśli się nam nie powiodło decyzja staje się prawomocna i mamy zawieszone uprawnienia z datą wsteczną tj. z dniem wykroczenia na 3 miesiące. Ale ale do tego czasu cały czas mogliśmy poruszać się pojazdem narażając się jedynie na mandat 50 zł bez punktów karnych za brak dokumentu w czasie kontroli bo na-

MAZURSKI GONIEC

13

NASZA MOTO DZIEWCZYNA nasty z bazą w Mikołajkach. Areną zmagań najlepszych kierowców świata będzie 19 szutrowych odcinków specjalnych o długości 313 kilometrów, w tym trzykrotnie rozgrywana próba na torze Mikołajki Arena, gdzie kibice mogą podziwiać bezpośrednia wal-

kę dwóch załóg. Wśród prób sportowych znajdzie się 5 nowych oesów, w tym dwukrotnie przejeżdżany odcinek Stańczyki, najdłuższy w rajdzie, a liczący blisko 40 km. Cała trasa obejmuje 1192 kilometry. Start i meta w centrum Mikołajek.

sze uprawnienie nie było zawieszone. Zatem ile trwała droga odwoławcza? Minimum 63 dni nie licząc czasu przesyłania korespondencji pomiędzy urzędami Sądem policją i nami – z tego co mi wiadomo 3 miesiące mają około 90 dni – zatem okazuje się że nawet że przy nieskutecznej drodze odwoławczej możemy poruszać się pojazdem przez minimum 2/3 „kary” – prawda jest też taka że zarówno w przypadku SKO Sądu i Starosty terminy mogą ulec wydłużeniu a zatem poruszanie się będzie możliwe przez cały czas. Teraz widzicie dlaczego Policja jest niekompetentna? A może właśnie jest kompetentna wprowadzając was w błąd, starając się pominąć ścieżkę sądową by skrócić czas „bezwładności” przepisów. Okazuje się że ta tak dotkliwa kara nie jest aż tak dotkliwa gdyż przy niedrożności urzędów i Sądów w Polsce 3 miesiące mogą upłynąć przed uprawomocnieniem się decyzji i wówczas przez cały okres możemy poruszać się jedynie pod rygorem 50 zł mandatu za brak dokumentu – a już na pewno w tym okresie nie można nam wydłużyć kary do 6 miesięcy.

Wracając jeszcze do początku poza Policją stosowne uprawnienie do odbierania praw jazdy ustawa nadała tylko i wyłącznie Inspektorom GITD na mocy art. 139 4. W przypadku kontroli, o której mowa w art. 129a ust. 1, uprawnienia i obowiązki policjantów określone w art. 135 ust. 1 i art. 136 ust. 1 wykonują w stosunku do kierujących pojazdami również inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Zatem twierdzenia jakoby możliwe było odbieranie praw jazdy przez Straże Gminne/Miejskie i na podstawie urządzeń fotoradarowych jest zupełnie błędne i bez podstawy prawnej. Wymóg „zatrzymania za pokwitowaniem” przesądza natomiast, że zgodnie z prawem zatrzymać prawo jazdy na 3 miesiące może policjant tylko podczas kontroli na gorącym uczynku i gdy kierowca posiada blankiet prawa jazdy przy sobie. Brak blankietu wyklucza bowiem zatrzymanie i pokwitowanie. SuperGliniarze Sokołowski i Kąkolewski są więc niedouczeni albo kłamią publicznie w mediach, że w przypadku braku blankietu prawa jazdy przy sobie Policjant wprowadzi zatrzymanie do systemu, przekaże dane do starosty a starosta zwróci się do kierowcy o oddanie blankietu. NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI na gruncie nowego przepisu. TO NIE JEST BOWIEM ZATRZYMANIE ZA PUNKTY KTÓRE SIĘ WCZEŚNIEJ UPRAWOMOCNIŁY W POSTĘPOWANIU MANDATOWYM LUB NA MOCY ORZECZEŃ SĄDOWYCH!!! U NAS BEZROBOCIE? POPATRZCIE JAK CIĘŻKO PRACUJEMY!!!


14

HUMOR

MAZURSKI GONIEC

CZASAMI GOŁO ALE NA WESOŁO

n OGŁOSZENIA DROBNE

Podbiega z przodu, patrzy i szepcze: - Niepojęte! Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze: - Niesamowite! I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze: - Niepojęte! I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę: - O co Ci chodzi myszko? - Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: z takimi jajcami, a takie rogi?!

- Dlaczego Małyszowi przeszkadza popularność? - Bo nawet ptaki pozdrawiają go po imieniu. Baca trzyma swoją teściową nad przepaścią i tak rzece: - Mój dziad zarąbał swoją teściową ciupaską, mój ojciec swoją teściową powiesił, a jo Cie kochom to Cie puscom wolno! W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 zł i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 zł. Zdziwiony żebrak pyta: - Dlaczego tylko 5 zł, zawsze było 10 zł? - No wiesz, posłałem syna na studia. - To dlaczego na mój koszt? Przepis na spokój w Polsce :) 1. Poczekaj aż rolnicy wyjadą do Warszawy na protest. 2. Zablokuj drogi wokół stolicy. 3. Rolnicy nie mają jak wrócić. 4. Warszawiacy nie mają jak wyjechać. 5. ŚWIĘTY SPOKÓJ W CAŁYM KRAJU Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia: - Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę! - Śpij! - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki... - Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały. - No dooobrze... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi: - Docencie Nowak, a co tak hałasuje w zaroślach? - To na pewno świstaki, panie profesorze... Nad rzeczka był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad woda. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuz nad woda pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej: - Sy nu, na uczo ny do świad cze niem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wska zówek. Po patrz tam - Po ka zuje łapką coś płynącego woda. - Widzisz, to brązowe? - Widzę. - To NIE jest szyszka... Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi: - Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje. - Stepujący żółw?! O ku**a! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!

Motocyklista jadący z dużą prędkością zobaczył przed sobą oposa. Starał się jak mógł, żeby go ominąć, ale przy takiej prędkości nic się nie dało zrobić. Uderzony opos przekoziołkował i upadł na asfalt i jak to opos zaczął udawać martwego. Motocyklista, poruszony wyrzutami sumienia, zatrzymał się i wrócił po osoba. Ponieważ wyglądało na to, że opos żyje, zabrał go z drogi i zawiózł do schroniska. Tam umieszczono go w klatce, włożono do niej trochę pożywienia i wodę w miseczce. Rano opos ocknął się. Popatrzył na wodę, popatrzył na jedzenie, popatrzył na pręty klatki przed sobą i mówi: - Niech to diabli! Zabiłem motocyklistę. Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata. W pewnym momencie facet dzwoni po stewardessę. Na pytanie co podać, pasażer mówi: - Poproszę kawę. - A dla mnie, stara cioto, tylko pepsi - wykrzykuje papuga do stewardessy. Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera. Więc ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę i wykrzyczał do niej: - Daj mi, stara cioto, kawę! Tego stewardessa nie zdzierżyła - poszła po pilota i razem z nim wypieprzyli faceta z samolotu wraz z papugą. Lecą tak oboje na dół, a papuga mówi: No, ku*wa, jak na kogoś, kto nie umie fruwać, to masz tupet! Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze: - Niesamowite!

Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta: - Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam? - Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji... Brzydka wczasowiczka wysiada z pociągu juhas ma ją zaprowadzić na kwaterę - idą nagle juhas wciąga wczasowiczkę w kosodrzewinę i wykorzystuje. Pani bardzo zadowolona pyta: - Podobam się Tobie? - Niespecjalnie, ale źle się chodzi po turnickach kiedy styrcy... Baca podejrzewał, że jego żona go zdradza, gdy tylko on wychodzi na hale pasać owce. Jako "majster złota rączka" postawił pod łóżkiem garnek śmietany i powiesił nad nim łyżkę. Gdy tylko jedna osoba leżała na łóżku, łyżka wisiała nad powierzchnią, gdy położyły się dwie osoby, łyżka zamaczała się w śmietanie. Proste i skuteczne. Po powrocie z hali poleciał do sypialni i znalazł pod łóżkiem... garnek masła... Egzaltowana turystka mówi do górala: - Ależ pan musi być szczęśliwy... patrzy pan na zaślubiny górskich szczytów z obłokami, widuje pan zachodzące słońce wypijające czar niknącego tajemniczego dnia... - Oj widywałem ja, widywałem - przerywa góral - ale już teraz nie piję. Jedzie nawalony baca wozem i zatrzymuje go policjant: - Nooo baco - przegięliście! Kartę woźnicy! - Ni mom... - No to dowód osobisty. - Ni mom... - No to paszport, legitymację - cokolwiek! - Ni mom... - Echhh baco...adres podajcie. w w w.baca.pl

n NASZA WALENTYNKA


NASZE MIASTO LEKKOATLETYKA Jesienią 1945 roku większość przybyłej młodzieży rozpoczęła W łuczańskich szkołach naukę. Był to dla nich, jeszcze młodych wówczas ludzi, okres przełomowy w życiu osobistym. Nie zawsze mogli odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości. Szukali nowych dróg W życiu, zarazem chcieli wymazać z pamięci przeżycia z okresu okrutnej Wojny. Wszyscy wówczas z wielkim zapałem garnęli się do nauki i pracy. Niektórzy z nich, aby móc uczyć się musieli jednocześnie pracować. W chwilach wolnych od nauki i pracy młodzież ta szukała różnego rodzaju dodatkowych zajęć. Głównym sposobem wypełniania Wolnego czasu była możliwość uprawiania sportu. Różne dyscypliny sportowe, a przede wszystkim lekka atletyka stwarzała niebywałe możliwości do aktywnego wypoczynku, przynosząc jednocześnie zdrowotne walory w rozwoju i kształtowaniu młodego ludzkiego organizmu. Uprawianie lekkiej atletyki stwarzało wielką wewnętrzną satysfakcję danej oso-

MAZURSKI GONIEC

„35 LAT SPORTU W ŁUCZNACH – GIŻYCKU 1945 – 1980”.

bie. Te osobiste osiągnięcia w sporcie i rywalizacja z innymi zawodnikami przynosiła im satysfakcję w ich osobistym życiu. Stawali się oni jednocześnie bohaterami w oczach swoich kolegów, koleżanek i starszego społeczeństwa. Szczególnie lekka atletyka cieszyła się wielkim uznaniem młodzieży, ponieważ zawsze była „królową sportu” dominowała i decydowała o sile sportu i sile

człowieka, szczególnie odnosiło się to do jej uprawiania w szkołach. W tamtych latach stanowiła ona podstawę w szkolnych programach nauczania wychowania fizycznego. W związku z tym obowiązkowo, na każdym szkolnym boisku musiały istnieć bieżnie i skocznie. Popularność tej dyscypliny sportowej wśród młodzieży wymuszała u działaczy sportowych i nauczycieli wycho-

GIŻYCKO ZE STARYCH ZDJĘĆ

wania fizycznego, aby w każdym istniejącym kole sportowym i stale to nowych powstających w Giżycku klubach sportowych istniały sekcje lekkoatletyczne. W ramach programu tej dyscypliny sportowej były organizowane wiosną i jesienią powiatowe biegi przełajowe W różnych kategoriach wiekowych. Od zarania istnienia i uprawiania lekkiej atletyki w szkolnych kołach sportowych i klubach sportowych odbywały się co roku powiatowe, wojewódzkie i ogólnokrajowe zawody lekkoatletyczne. Już w 1946 roku W Giżycku powstał pierwszy Międzyszkolny Klub Sportowy „Matura”. Od razu zasłynął on na arenie krajowej, a później międzynarodowej. Na zorganizowanych po raz pierwszy po wojnie mistrzostwach Polski MKSÓW we Wrocławiu w 1948 r, podopieczna B. Kłosowskiego, uczennica Liceum Ogólnokształcącego Maria Ilwicka zajęła pierwsze miejsce w skoku w dal. Później ta sama osoba w 1960 roku na Igrzyskach

Olimpijskich w Rzymie w tej samej konkurencji zajęła XII miejsce. W 1964 roku na XVIII Igrzyskach Olimpijskich W Tokio Maria Ilwicka-Piątkowska w biegu na 80 m przez płotki uplasowała się na VI pozycji. Po różnego rodzaju zawodach lekkoatletycznych organizowanych co roku w ramach zawodów międzyszkolnych, klubowych i powiatowych doszło do spotkania w 1952 roku na szczeblu wojewódzkim. Spotkanie to odbyło się na Stadionie Leśnym w Olsztynie. Na starcie stanęły wszystkie powiatowe kluby ,,Spójni”. Wówczas zawodnicy z giżyckiej ,,Spójni” uzyskali następujące wyniki: - W biegu na 100 m Wojciech Czałbowski uzyskał czas 1 1,9 s; - w biegu na 200m Waldemar Jacewicz uzyskał czas 24.6 s; - w biegu na 400 m Jan Deptuła uzyskał czas 49,1 s; - W biegu na 800 m Henryk Leśniewski uzyskał czas 1,58 s; - W skoku W dal Wojciech Czałbowski uzyskał wynik 6,70 m; - w skoku w dal Ireneusz Sidorowicz uzyskał wynik 6,85 m;

400 LAT

15

- W skoku wzwyż Henryk Leśniewski uzyskał wynik 1,80 m. Oprócz w/w sportowców w tych zawodach lekkoatletycznych brali udział: Waldemar Jacewicz trójskok, Ryszard Adamski - rzut oszczepem, Władysław Zubowicz pchnięcie kulą, Waldemar Szypiłło i Bolesław Kłosowski skok o tyczce, Tadeusz Sosnowski rzut dyskiem. Oto wyniki końcowe najlepszych czterech drużyn z całego województwa (drużyna z Olsztyna uplasowała się na dalszej pozycji): 1. „Spójnia” Giżycko 15.735 pkt. 2. ,,Spójnia”Lubawa 12.841 pkt. 3. „Spójnia” Pisz 7.720 pkt. 4. „Spójnia” Mrągowo 5.632 pkt. Nie sposób w obecnej chwili, nie posiadając protokółów z poszczególnych zawodów lekkoatletycznych odtworzyć ich treść. Można jedynie śmiało stwierdzić, że wówczas wielka rzesza młodzieży giżyckiej uprawiała lekkoatletykę i osiągała wysokie wyniki w skali województwa i kraju na Ogólnopolskich Igrzyskach Młodzieży Szkolnej. CDN

MIASTA

ZDJĘCIE I MONTAŻ IRENEUSZA BUNKOWSKIEGO WWW.FACEBOOK.COM/GIZYCKOIOKOLICEMAZURY


16

MAZURSKI GONIEC


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.