Goniec Mazurski 352

Page 1


2

PEREŁKI

MAZURSKI GONIEC

NASZE MIASTO PIĘKNIEJE!

WIADOMOŚCI Z RATUSZA (NA WESOŁO) Nowa rzecznik prasowa do burmistrza Giżycka: - Chciałabym poinformować pana, że z poprzednim pracodawcą miałam doskonałe stosunki, dopóki nie postrzeliła go żona. W III RP, dwadzieścia lat po upadku komunizmu – bo socjalizm nadal ma się dobrze – połowa społeczeństwa nie bierze udziału w wyborach. Panuje powszechny pogląd, że „po co głosować skoro przy korycie waruje jedna i ta sama banda”. Ten pozornie populistyczny pogląd daje się obronić na gruncie szerszej analizy. Trudno się dziwić, że polityka w wielu ludziach wywołuje odruchy wymiotne. Ile można bezkrytycznie patrzeć na żałosny cyrk medialny, gdzie poza pijarem, stekiem poprawnych nonsensów i publicystycznymi jatkami aktorów politycznych nie pozostaje zbyt wiele miejsca na debatę o faktach. Nie pozostaje przestrzeni na sprawne rządzenie. Nie pozostaje też miejsca na politykę rozwojową, państwo służące obywatelowi, demokrację obywatelską. W liberalnym państwie o zdrowej gospodarce ze społeczeństwem obywatelskim nie mogliby panoszyć się oficjele zarządzającej krajem dynastii. Bez większego znaczenia jej aktualnych barw, poglądów czy deklaracji. Ledwo co doczekaliśmy się zmian na swoim podwórku, a już mamy możliwość wytykać nowej władzy błędy, potknięcia czy też zaplanowane posunięcia. Poprzedniczka obecnego

władcy Ratusza uwiła sobie ciepłe gniazdko w Fundacji Wielkich Jezior. Oj jak te jeziora od tej chwili odetchną pełną piersią, a sama organizacja stanie się wzorem dla podobnych w Europie. Obecny Jeden Jedyny z Ratusza nadal meandruje w lokalnej polityce. Sięga do młodszego narybku ku oburzeniu podobnych. Przez dłuższy czas nie mieliśmy zastępcy, już jest i działa. Miały być oszczędności w etatach, mamy kolejny ruch – rzecznik Komtura Ratusza – urodziwy, nie powiem. Lokalne internetowe tv dostało w końcu to na co pracowało za czasów Słoneczka Mazur, ale oczywiście ten drobny kontrakt stanął ością w przełyku radnemu Andruszkiewiczowi i jego grupie wsparcia. Ileż jadowitego ujadania słychać było w elektronicznych mediach pod adresem giżycko.tv. A przecież Sinkiewicz z Szostką wprowadzili ciekawy program „Nie lubię poniedziałków”. Wywiady z interesującymi ludźmi lokalnej polityki i nie tylko, tu nikt nie prowadzi propagandy sukcesu. W ogólnopolskiej telewizji trwa nieustający festiwal głupoty i dialogu ślepych z głuchymi. Mało który dziennikarz spełnia swą misję rzetelnego informowania społeczeństwa. Gazety i telewizje okopały się na pozycjach ideologicznych i pod płaszczykiem wolności słowa toczą boje, tyle że w zaowalowanej formie. Efekt jest taki, że przeciętny Jan Kowalski ma dość tej żenady i coraz mniej interesuje się losem swego kraju uciekając w sferę towarzysko-rodzinną czasami zerkając do niezależnych mediów by mieć rozeznanie co dzieje się w mieście. A tu pozorne ruch mniej i bardziej przyjazne mieszkańcowi Giżyc-

ka. Czasami jednak trafiam na drobiazgi które cieszą oko, szczególnie przed sezonem letnim. Ulica Kolejowa. Za blisko 80 tysięcy wykonano to czego nie można było zrealizować za czasów Perły Mazur. Powstał sporej wielkości przyzwoity parking dla samochodów osobowych i autobusów. Ciekaw jestem jak zareagowali na to pobliscy właściciele parkingów płatnych. Mam wątpliwości co do wyglądu tego terenu po większym deszczu lub pobycie zmotoryzowanych młodocianych raiderów kręcących piruety na swych szalonych „rumakach”. Przybyło nam w mieście troszkę zieleni, ale też dostrzegłem prawdziwą perłę. Pewna znana giżycka ekipa rozryła nawierzchnię wokół fontanny, na moje pytanie odpowiedź była krótka – wymieniamy grunt. Drodzy Czytelnicy, całość prac wykonano nie tak dawno, a jeszcze kilka dni wstecz

nasadzano tu krzewy. Kto do cholery pozwala na takie marnotrawstwo?! Jeżeli robi tak nowy burmistrz oberwie tęgie baty.

Zieleń w mieście. Tam gdzie jest bardzo eksponowana tam pracują ekipy za nią odpowiadające. Już we wspomnianym „cmentarnym” parku przy „domu starców”mamy bajzel. Podobnie jest z trawnikiem koło „Dominika” należącym do firmy „Pakrom”. Ci od lat mają ten teren i czystość w nosie. Może ktoś z ratuszowych decydentów ruszy cztery litery by odpowiedzialni zareagowali! Zapewne uważają oni że życie w demokracji do działania nie zmusza. Ech, a gdzie jej u nas szukać! To jest absurd i farsa a nie demokracja. Potem te grupy koterii i układów wybierają spośród siebie władze partyjne, władze klubowe, zarządy krajowe i tak dalej. Scena polityczna jest zawłaszczona przez wąską grupę politykierów broniących dostępu do konfitur władzy. TO JEST PRAPRZYCZYNA WSZELKICH SCHORZEŃ RZECZPOSPOLITEJ. Czy po ostatnich lokalnych zmianach widzimy już pierwsze symptomy w naszym Ratuszu?


PEREŁKI

MAZURSKI GONIEC

3

NIEMAL JAK GIŻYCKO W ŚRODKU SEZONU!

Czas opuścić zachodni skrawek Europy i pożegnać się z pięknym portugalskim wybrzeżem kończąc tym samym pierwszy tegoroczny start w Pucharze Europy. Cieszę się, że udało mi się wywalczyć 2. miejsce wśród seniorów jednak jeszcze ważniejsze jest to, że dostałem solidną lekcję pływania, która z pewnością zaowocuje w kolejnych tegorocznych startach. Tak intensywny, tygodniowy start można porównać do miesiąca treningów w Polsce jeśliby brać pod uwagę to czego jesteśmy w stanie nauczyć się w tym czasie. Silny wiatr, który wieje codziennie i mocna ekipa zawodników to kluczowe elementy, przy których możemy perfekcyjnie ustawić sprzęt i sprawdzić nasze regatowe przygotowanie. Nie bez znaczenia są również punkty Pucharu Europy. Przede mną jeszcze co

najmniej cztery starty w regatach zaliczanych do rankingu starego kontynenty i oczywiście zakładam stały progres w tabeli. W portugalskiej edycji wzięło udział ponad pięćdziesięciu zawodników z szesnastu krajów w tym tegoroczni medaliści Mistrzostw Świata z Azorów. Oprócz mnie w regatach wystartował jeszcze drugi Polak Janusz Sobczyk, który był klasyfikowany w kategorii Grand Mastersów i wywalczył w niej piąte miejsce. Mi udało mi się nawiązywać równą walkę z każdym z zawodników, miałem kilka doskonałych startów, co w dotychczasowej karierze wyszło mi dosłownie kilka razy. Na akwenie przeważał silny wiatr w którym czuję się coraz lepiej. Miałem również okazję do sprawdzenia znajomości przepisów żeglarskich oraz zdolności prawniczych. Otóż czwartego dnia regat

zderzyłem się na trasie z Portugalczykiem, który za wszelką cenę chciał mnie wyrzucić z wyścigu i zgłosił na mnie protest, który na pierwszy rzut oka był uzasadniony. W sumie większość zawodników przewidywała moją klęskę w tym starciu ponieważ do kolizji doszło, gdy Portugalczyk był na prawym halsie a ja na lewym, czyli to on miał pierwszeństwo tak jak na skrzyżowaniu dróg. Jednakże tuż przed naszym zderzeniem portugalski zawodnik zmienił kurs i dosłownie we mnie wycelował co jest oczywiście zabronione ale ciężkie do udowodnienia bez co najmniej dwóch obiektywnych świadków. Udało mi się zapędzić Portugalczyka w jego zeznaniach i udowodniłem tym samym swoją rację gdy on zaczął zaprzeczać sam sobie. Czego w ostateczności zabrakło do wygranej? Jak mogłem dowieźć złote miejsca do mety? Gdzie tkwił klucz do sukcesu? Gdybym to wszystko wiedział już dawno bym to wykorzystał, dlatego nie pozostaje mi nic innego jak tylko zainwestować zaoszczędzone eurasy wymieniając stary sprzęt a poza tym trenować, trenować i jeszcze raz trenować. W sporcie jest o wiele łatwiej niż w życiu bo chociaż później niż prędzej to praca w końcu popłaca więc ważne by prócz pracowitości mieć odrobinę cierpliwości i bez względu na problemy brnąć do przodu na każdym etapie naszej sportowej… kariery.

Zostawmy jednak teoretyczne rozważania i wróćmy jeszcze do okolic Lagos bo południe Portugalii to miejsce bajeczne i niepowtarzalne. Łączy krwistą hiszpańską czerwień skał i surową portugalską zieleń przyrody. Choć ostre, wysokie i skaliste wybrzeże może przypominać nieco Kanary to tutejsze plaże nie kaleczą tak nóg a wręcz przeciwnie są po brzegi wypełnione mięciutkim rozżarzony w blasku słońca złocistym piaskiem niemal tak idealnym jak w Bułgarskim Burgos. Tutejszy krajobraz przypomina trochę śródziemnomorską Grecję czy lazurowe wybrzeże, gdzie przecież wiatr także wieje od brzegu. W Lagos jest jednak coś niepowtarzalnego. Silny wiatr pojawia się na akwenie dopiero pod wieczór co zachęca do długiego porannego wypoczynku i jeszcze dłuższego życia nocnego. Miejsce idealne dla wszystkich amatorów letniego, aktywnego wypoczynku i nieprzespanych wieczorów. Niemal jak Giżycko w środku sezonu! Pierwsza trójka seniorów Pucharu Europy Formuly Windsurfing w Portugalii: 1. Ludovico Belli USA-45 2. Adam Łożyński POL-2 3. Joao Gil Morais POR-23 Pozdrawiam serdecznie Adam Łożyński (POL-2, AZS WAT/Giżycko)

SRANIE W ...BANIĘ 18.07.2013 „Żądamy obniżenia podatku za śmieci. To było kłamstwo, dalej jest jak było, tylko 100% drożej!!” Odpowiedź z Ratusza (czasy b. burmistrz Piotrowskiej) „Uprzejmie informujemy, że zgodnie ze znowelizowaną ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach od 1 lipca br. właścicielem odpadów stały się samorządy, a mieszkańcy są zobowiązani do uiszczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi ustaliło Zgromadzenie Mazurskiego Związku Międzygminnego – Gospodarka, którego miasto Giżycko jest członkiem – podobnie jak 11 sąsiednich gmin. Opłaty obowiązują wszystkich członków Związku, a ich wysokość jest wynikiem dogłębnych analiz. Docelowo odpady zostaną zagospodarowane według standardów unijnych w Zakładzie Unieszkodliwienia Odpadów Komunalnych w Spytkowie. Nie ma odwrotu od selektywnej zbiórki odpadów (albo na poziomie mieszkańców, albo Zakładu). Tego rodzaju zobowiązanie

podjęła Polska na początku XXI wieku. Zmiany, które teraz są wdrażane podążają we właściwym kierunku, a selektywna zbiórka i właściwe postępowanie z odpadami zapewne już w niedalekiej przyszłości będą przynosić wymierne korzyści dla nas i przyszłych pokoleń.” Widzieliście selektywną zbiórkę śmieci? W domu tak, a później sru do śmieciarki wszystko razem. Tak działo się na początku akcji i jest po-

dobnie do dziś. Po dwóch latach selektywnego „działania” dziś mamy: „Odbyło się Zgromadzenie Międzygminnego Związku Gospodarka Odpadami. Dobry Boże, jakiego potwora utworzyły nam poprzednie władze samorządowe! Większości delegatów gmin zupełnie nie trwożą takie fakty: – 96% śmieci trafia do Spytkowa jako odpady zmieszane, podczas kiedy deklaracje o segregowaniu złoży-

ło prawie 40% mieszkańców i takie opłaty wnosi – 13 tysięcy mieszkańców nie złożyło żadnych deklaracji i za śmieci nie płaci, przez co uczciwi płacą więcej, a Związek stracił w ciągu 2 lat około 2 mln złotych – przedsiębiorcy płacą za odbiór śmieci 2 razy więcej, niż powinni – nic nie zrobiono w sprawie likwidacji dzikich wysypisk w lasach, przy drogach i innych miejscach publicznych – z zawyżonych opłat uzbierało się już ponad 4 mln zł nadwyżki, którą Zarząd Związku chce przeznaczyć na swoją nową siedzibę, zatrudnienie w administracji kolejnych osób (już jest 13), oraz lokaty bankowe – założono czipy na pojemniki do śmieci, nie bardzo wiadomo po co, a wokół przetargu na nie jest dużo niejasności – ilość skarg na Pana Prezesa nie zmieściła by się w przeciętnym segregatorze – brudne, cuchnące, przepełnione pojemniki są zmorą naszych osiedli – źle przeprowadzony przetarg na firmę wywożącą odpady utworzył monopol jednego wykonawcy i wykończył

lokalne firmy w gminach, takie jak nasz giżycki ZUK I tak dalej, i tak dalej. Pa nie Bur mi strzu, co my jeszcze u licha robimy w tym Związku? Czy musimy jeść tę żabę? Czy Miasto nie powinno samo, zgodnie z potrzebami mieszkańców i przedsiębiorców samo zająć się problemem odpadów komunalnych? Mamy prawo, a teraz widać, że i obowiązek, wystąpić z tej organizacji! Fragment wypowiedzi Haliny Sarul z 19 maja. Tych pomysłodawców i realizatorów „wielkiej śmieciowej rewolucji” powinni mieszkańcy w workach wywieźć śmieciarkami do Spytkowa!

Facet spędza popołudnie u kochanki. Niespodziewanie do domu wraca mąż. Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi: – Kochanie, proszę wynieś śmieci. Facet w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie, i idąc, w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach: „Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła”. Wraca do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi: – Kochanie, proszę wynieś te śmieci. Facet, nic nie mówiąc, bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy pod nosem: „Cholera jasna, cały dzień w domu siedzi i nawet śmieci nie wyniesie...”.


4

ZNANE I NIEZNANE

MAZURSKI GONIEC

TO MNIE WNERWIA! Demokracja – religia głupoty, postępu i manipulacji cz.4 Polityka państwa staje się zatem wypadkową nacisku tych grup na władzę. W obliczu tych grup nie sposób prowadzić żadnej racjonalnej polityki gdyż politycy, których horyzont myślowy kończy się na najbliższych wyborach skupiają się na rządzeniu ale na zaspokajaniu żądań i roszczeń najsilniejszych. Dlatego na przykład wszystkie kolejne rządy uginają się pod żądaniami górników ale kiedy na początku lat 90. prywatyzowano łódzkie zakłady włókiennicze nikt nie przejmował się zwalnianymi z pracy szwaczkami. Szwaczki nie miały związków zawodowych, nie były dostatecznie silne. Kolejny przykład dowodzący, że mityczna demokratyczna równość jest wytworem wyobraźni oderwanych od życia ideologów i niczym więcej. Odpowiedzialność i jakość w demokracji czyli iluzja Demokracja rozmija się prawie zupełnie także z poczuciem odpowiedzialności. Nikt za nic nie odpowiada, prawie nigdy nie ma winnych. III RP jest tego najdobitniejszym przykładem. Były premier Donald Tusk za siedem lat dewastacji kraju nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Ba, otrzymał nagrodę! Został przewodniczącym Rady Europejskiej. Gdyby przeciętny menedżer tak zarządzał firmą jak Tusk państwem (dług państwa zwiększony o 400 miliardów, kwotę wielokrotnie przewyższająca dług gierkowski!) miałby duże szansę na więzienie a na pewno straciłby stanowisko. Menedżer Tusk pozostaje bezkarny. I takim pozostanie. A na rodzimym podwórku takich bezkarnych mamy bardzo szerokie spektrum! Samo wymienienie ich "zasług" i nazwisk zajęło by miejsca na książkę. Nie lepiej jest w innych demokratycznych państwach świata. W Stanach Zjednoczonych ludzie, którzy doprowadzili do największego kryzysu finansowego XXI wieku nadal piastują najwyższe stanowiska państwowe, uniwersyteckie czy finansowe. Taki człowiek jak Henry Paulson, były dyrektor generalny banku inwestycyjnego Goldman Sachs, człoreklama

wiek, który miał wielki udział w wywołaniu kryzysu, został... sekretarzem skarbu w administracji prezydenta G. Busha! A zatem jednego z autorów recesji uczyniono strażakiem mającym ugasić pożar całej gospodarki. Lisa wpuszczono do kurnika aby pilnował tam kur. Inny wpływowy osobnik z tego podwórka to obecny doradca ekonomiczny Obamy, Larry Summers, lobbysta finansowy, który walnie przyczynił się do zniesienia nadzoru nad rynkiem derywatów co stało się zarzewiem kryzysu. Przykładami można sypać w liczbie tysięcy a wszystkie kraje, w których mamy do czynienia z podobnymi praktykami szczycą się mianem demokratycznych państw prawa. W socjalizmie, zwłaszcza korporacyjnym i demokracji winnych nie ma. Dlaczego nikt nie zastanawia się jak to jest, że w różnych instytucjach czy firmach, które są świetnie zarządzane i świetnie prosperują nie ma żadnej demokracji. Jest hierarchia, gdzie jedni wydają polecenia a inni je wykonują. Natomiast w instytucjach zwanych państwami rządzą całe zorganizowane bandy demokratycznie wybranych kłamców, durniów i manipulatorów. Identycznie jak z odpowiedzialnością jest w demokracji z jakością. W systemie tym jakość nie ma znaczenia. Liczy się ilość. Im bardziej nastawiamy się na masowość, egalitaryzm i ilość tym gorsza jakość. Jakość obecnych elit u władzy, o których powyżej, jest tutaj wystarczającym dowodem. Demokracja - ustrój pozbawiający rozumu i przyzwoitości Znane powiedzenie mówi, że "jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać tak jak one". Demokracja nie zna żadnych trwałych wartości. Więcej, wartości uniwersalne obecna demokracja niszczy z gorliwością godną lepszej sprawy. Niszczy w je w imię jakichś utopijnych bzdur o których mowa była w punkcie pierwszym. Znamy całe zastępy ludzi, którzy świecili ogładą, wiedzą i przyzwoitością... nim nie zostali demokratycznie wybrani. Nim nie poszli w politykę. Kiedy weszli w stado demokratycznych polityków, w środowisko, którym od zawsze rządzi selekcja negatywna, w imię konfitur i stołków potrafili zaprzeczyć całej swej wcześniejszej działalności! Widocznie te 30 srebrników ma wyjątkową dużą siłę przyciągania. Przywołajmy choćby przykład socjologa Pawła Śpiewaka, byłego posła PO czy obecnie niezwykle zajadłej i zakłamanej funkcjonariuszki PO Julii Pitery, byłej szefowej Transparency International. Zaś co lepsi, jak obecnie PiS-owski gwardzista przyboczny J. Kaczyńskiego czyli Ryszard Czarnecki potrafili zmienić więcej partii politycznych niż niektórzy skarpetek. Czy ich wyborcy wiedzą z kim mają do czynienia? CDN reklama

Międzynarodowa „Puma-15” pod polskim dowództwem

25 maja na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpoczęły się międzynarodowe ćwiczenie z wojskami pod kryptonimem „Puma-15”. Rozpoczęte 11 maja na poligonie w Drawsku Pomorskim szkolenie pododdziałów 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej zbliża się do końca. Na poligonie „Zawiszacy” szkolą się wraz z żołnierzami francuskimi z 12 Pułku Kirasjerów i amerykanami z Grupy Bojowej 1 Brygady Pancernej. Francuzi i Amerykanie, wraz z żołnierzami 2 batalionu zmechanizowanego giżyckiej brygady, tworzą batalionowe zgrupowanie taktyczne dowodzone przez dowódcę 2 batalionu ppłk. Marka Pieniaka. Szkolenie poligonowe zakończy ćwiczenie pk. „Puma-15”. „Puma-15” to ćwiczenie z wojskami mające na celu „certyfikację” 2 batalionu zmechanizowanego. Kierownikiem ćwiczenia będzie dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej gen. bryg. Sławomir Kowalski. Przez kilka kolejnych dni, od 25 do 29 maja, żołnierze batalionowego zgrupowania taktycznego wykonywać będą zadania taktyczne i ogniowe, których realizacja podlegać będzie ocenie. Scenariusz ćwiczenia zakłada wiele epizodów taktycznych, w których weźmie udział para samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 oraz śmigłowce bojowe Mi-24. W skład zgrupowania wejdą trzy kompanie zmechanizowane i inne etatowe pododdziały batalionu. Dodatkowo batalion zostanie wzmocniony kompanią czołgów, baterią przeciwlotniczą, plutonem saperów, czołówką materiałowo-techniczną, plutonem wysuniętych obserwatorów z dyreklama

Z ŻYCIA GIŻYCKIEGO GARNIZONU

wizjonu artylerii samobieżnej oraz sekcją mini BSR-ów (bezzałogowych samolotów rozpoznawczych). W skład zgrupowania wchodzić również będą kompanie czołgów ze Stanów Zjednoczonych i Francji wyposażone w czołgi Abrams i Leclerc. Przeciwnikiem ćwiczących wojsk będą żołnierze batalionu czołgów, plutonu zmechanizowanego oraz plutonu rozpoznawczego. Oprócz batalionowego zgrupowania taktycznego, w ćwiczeniu udział również wezmą żołnierze dywizjonu arty-

lerii samobieżnej, którzy jako drugoplanowi ćwiczący wspierać będą działanie walczących pododdziałów. Ogółem w ćwiczeniu weźmie około 2000 żołnierzy i ponad 200 egzemplarzy zasadniczego sprzętu bojowego. Tekst: kpt. Dariusz Guzenda Zdjęcia: st. szer. M. Chudziński i Zespół Reporterski Centralnej Grupy Działań Psychologicznych


8

MAZURSKI GONIEC

IMPREZY

STRONGMENI NA... MAZURACH

Za nami zmagania siłaczy które odbyły się 31 maja na Plaży Miejskiej w Giżycku. Pogoda w tym roku dopisała do samego końca, przyznać trzeba, że aura trzymała naszą stronę. Udało się dokończyć wszystkie konkurencje. Tre ning otwar ty po prowa dzi ła Mał go rza ta Kę dzierska oraz Ka sia Gó ral ska -Fe nix In struk torki fit ness, tre nerki perso nal ne a na co dzień pa sjo nat ki zdrowe go sty lu życia. Na zaproszenie organizatora przyjechał MARCIN „KUKAJ” SENDWICKI „brązowy” medalista Mistrzostw Świata Arnold Classic do 105 kg. W V AMATORSKICH ZAWODACH STRONG MAN O PUCHAR BURMISTRZA MIASTA GIŻYCKA walczyło 14 zawodników z różnych części Polski. Najsilniejszym okazał się MARCIN „KUKAJ” SENDWICKI z Bydgoszczy „brązowy” medalista mistrzostw świata Arnold Classic. II miejsce Wejer Dariusz Gdańsk III miejsce Marek Czajkowski Białystok IV miejsce Arkadiusz Kurasz Giżycko VI miejsce Artur Masiak Giżycko któremu zabrakło jednego punktu żeby stanąć o miejsce wyżej. Dziękuję dla publiczności która tak licznie przybyła na zawody i głośno dopingowała dla naszych „SZPILEK NA SIŁOWNI " Gosi i Kasi dla Marcina za przyjazd, przyjaciołom, dziennikarzom i najważniejsze sponsorom bez których zawody by się nie odbyły. Organizator Artur Masiak.

STRONGMEN GIŻYCKO 2015

reklama


IMPREZY

WMMC GIŻYCKO 2015 ROZPOCZĘCIE SEZONU MOTORYZACYJNEGO 2015 Z WARMIŃSKO-MAZURSKIM MOTO CLUBEM W GIŻYCKU

reklama

MAZURSKI GONIEC

9


MAZURSKI GONIEC

MOTORYZACJA

MAZURY PEŁNE GWIAZD Wprawdzie na oficjalną listę załóg zgłoszonych do rywalizacji na mazurskich szutrach musimy poczekać do 8 czerwca, to już dziś sporo wiemy o tym, kto będzie walczył o laury w LOTOS 72. Rajdzie Polski, siódmej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata FIA. W Mikołajkach oczywiście nie zabraknie najważniejszych aktorów sportowego spektaklu, jakim jest światowy czempionat, reprezentantów czterech fabrycznych ekip, czyli Volkswagena, Hyundaia, Citroena i M-Sportu (Forda). Do grona faworytów polskiego klasyka możemy zaliczyć trzech muszkieterów dysponujących Volkswagenami

Polo R WRC, czyli urzędującego mistrza świata i zwycięzcę zeszłorocznej edycji polskiego klasyka Sebastiena Ogiera, a także Jari-Matti Latvalę oraz Andreasa Mikkelsena – drugiego na mecie w Mikołajkach przed rokiem. Najliczniej reprezentowa nym ze spo łem fa brycz nym będzie Hyundai. Ekipa z Alzenau już ogłosiła, że oprócz dwójki etatowych kierowców, czy li Thierry’ego Neuville’a (trzeci rok temu w Polsce) i doświadczonego Hisz pa na Da nie go Sordo, na Mazurach powalczą także Nowo ze land czyk Hay den Paddon (mistrz świata w kategorii samochodów produkcyjnych z 2010 r.) oraz holen-

KIJ, MARCHEWKA I... BAT Policjanci jednak nie będą „wyrabiać statystyk”. Ministerstwo skapitulowało. Pisaliśmy o wytycznych dla policji, która do końca roku dostała konkretną liczbę kierowców, mających dostać mandat za przekraczanie prędkości i przewinienia wobec pieszych oraz pieszych, którym ma wręczyć mandaty za łamanie przepisów. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wycofuje się po protestach kierowców i nagłośnieniu sprawy w mediach. Przypomnijmy. Skandal – bo nie inaczej wypowiadali się na ten temat polscy kierowcy – wybuchł za sprawą Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Podległa bezpośrednio Ministerstwu Infrastruktury i Rozwoju instytucja opublikowała „Program Realizacyjny na lata 2015/2016”. Czytamy w nim zapewnienia o poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, poparte liczbami (rzeczywiście spada liczba wypadków). Jednocześnie w raporcie znajdują się konkretne wskazówki dla policji. Zgodnie z dokumentem do 31 grudnia 2015 policjanci mają przyłapać niemal 1,7 mln kierowców przekraczających dozwoloną prędkość. Mają też ujawnić ponad 38 tys. wykroczeń popełnionych przez kierowców wobec pieszych. Tym ostatnim też zresztą miałoby się dostać. W dokumencie zapisano policji wymierzone w nich zadanie: piesi mają dostać ponad 420 tys. mandatów za wykroczenia. „Program Realizacyjny na lata 2015/2016” zawiera dane o wykroczeniach, które nie zostały jeszcze popełnione. W sprawie wypowiedział się Paweł Olszewski, pełnomocnik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju ds. bezpieczeństwa transportu i ruchu drogowego. W Polsat News zapewnił, że feralna wytyczna dla policji zniknie. „To bardzo niefortunny zapis. Naszym podstawowym celem jest eliminowanie niebezpiecznych użytkowników dróg i takie wskaźniki zostaną zaprezentowane” – powiedział Olszewski w telewizji. „Nie jest naszą intencją, aby wystawiać mandaty i ścigać się na statystyki” – dodał Olszewski. Wygląda na to, że kierowcy wygrali z absurdalnym wskazaniem. Jak będzie w rzeczywistości, okaże się... pod koniec roku.

derski kierowca Kevin Abbring. Ten ostatni ma już za sobą zwycięstwo w Rajdzie Polski. Były zawodnik Peu ge ot Ral ly Aca de my w 2009 r. triumfował w kategorii Junior WRC. Dwa DS3 WRC, dla Krisa Meeke’a oraz Madsa Ostberga, przywiezie fabryczny zespół Citroena. Z angielskiej Kumbrii do Mikołajek dotrą także zmodernizowane niedawno Fordy Fiesta WRC. W barwach M-Sportu pojadą nimi Walijczyk Elfyn Evans oraz estoński kierowca Ott Tanak, który rok temu za kierownicą Fiesty R5 nie pozostawił rywalom złudzeń i z dużą przewagą triumfował w kategorii WRC 2.

Jak się bronić skutecznie przed zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące? Przepisy nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym o ile w wielu miejscach błędne i niekonstytucyjne są jednak obowiązujące. Warto przypomnieć że zarówno Policja jak i inne służby działają w Polsce na podstawie i w granicach prawa- znaczy to nie mniej nie więcej a tyle że muszą działać zgodnie z przepisami. Ogromnie zdziwiony jestem jak niekompetentnym organem jest Policja w Polsce, i jak niekompetentni potrafią być ludzie ukazujący się jako autorytety moralno-prawne, a wypowiadający się w powyższej kwestii. Dlatego też warto prześledzić całość procedury i ustawy dotyczącej zatrzymania praw jazdy za przekroczenie powyżej 50 km/h. Warto zacząć od początku analizę kontrowersyjnych przepisów a zatem od art. 135. Art. 135. Policjant: 1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na: a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub b) przewożeniu osób w liczbie przekraczającej liczbę miejsc określoną w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) lub wynikającą z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji; przepis nie dotyczy przewozu osób autobusem w publicznym transporcie zbiorowym w gminnych, powiatowych i wojewódzkich przewozach pasażerskich w rozumieniu ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (Dz. U.

Za sprawą M-Sportu oraz zespołów prywatnych, to Fiesta będzie najliczniej występującym na Mazurach samochodem WRC. Możemy się spodziewać, że za kierownicą tych aut w LOTOS 72. Rajdzie Polski będą rywalizować Lorenzo Bertelli, Martin Prokop, a także kierowca, na którego najbardziej liczą entuzjastyczni polscy kibice, czyli Robert Kubica. Pozostając przy zawodnikach z Polski, na starcie w Mikołajkach najprawdopodobniej zobaczymy także trzykrotnego wicemistrza Europy, czyli Michała Sołowowa, który podobnie jak w ubiegłym roku zdecyduje się na start Fiestą WRC. Także Fiestą, lecz w specyfikacji R5 planuje start Krzysztof Hołowczyc, trzykrotny triumfator Rajdu Polski. Na ten sam samochód zdecydował się także dwukrotny triumfator Dakaru, aktualny wicelider klasyfikacji WRC 2 – Nasser Al-Attiyah Oprócz Katarczyka na Mazurach spodziewani są również inni kierowcy z czołówki WRC 2, czyli Karla Kruuda, Stephane Lefebvre czy Craig Breen. Mazurskie zawody są także rundą zaliczaną do ka-

NASZA MOTO DZIEWCZYNA lendarza WRC dla zawodników w samochodach napędzanych na przednią oś, a także kolejnym etapem zmagań w cyklu Junior WRC oraz drugą odsłoną walki o zwycięstwo w serialu Drive Dmack Fiesta Cup 2015. W stawce zawodników „ośki” możemy spodziewać się takich nazwisk, jak Max Vatanen (syn mistrza świata Ariego Vatanena) czy Ghislain de Mevius (syn mistrza świata grupy N Gregoire de Meviusa). Do listy młodych talentów, które będą zbierać kolej-

ZABRALI CI PRAWKO!? z 2011 r. Nr 5, poz. 13, z późn. zm.37)), o ile w pojeździe przewidziane są miejsca stojące; Jak widzimy powyższy przepis składa się z kilku elementów – po pierwsze wskazany jest podmiot który zatrzymania może dokonać – policjant (w dalszych przepisach katalog jest poszerzony do Inspektorów GITD do czego wrócę). Dalej należy spojrzeć, że zatrzyma za pokwitowaniem – a co jeśli nie mamy prawa jazdy przy sobie i nie może nam pokwitować dokumentu?? No wówczas nie zatrzyma sprawa jest prosta. Kolejnym istotnym elementem jest to że może to zrobić w przypadku ujawnienia czynu – co to znaczy? Ano nie mniej nie więcej tyle, że może to zrobić tylko i wyłącznie osobiście. Nie można ujawnić czynu za pomocą fotoradaru – za pomocą fotoradaru można zebrać materiał dowodowy ale na pewno nie ujawnić w kontekście tej ustawy. Ważną przesłanką jest również ta stypizowana w punkcie a „na obszarze zabudowanym” – co to jest obszar zabudowany wie każdy kierowca – ale nie każdy wie, że poza obszarem zabudowanym nie można zabrać prawa jazdy w oparciu o ten przepis. Prawdą jest że pokwitowanie wydane przez policjanta uprawnia nas do poruszania się w ciągu 24h (72h jeśli jesteśmy cudzoziemcem) od zatrzymania – traktowane jest jak prawo jazdy w tym okresie i nie grozi nam mandat za brak dokumentu podczas kontroli. Natomiast nie prawdą jest że po tym okresie mamy zatrzymane uprawnienia. Wbrew obiegowej opinii szerzonej przez Pana Sokołowskiego – rzecznika Policji,

13

nawet gdyby uznać za właściwą ścieżkę przyjętą przez policję (a właściwą nie jest o czym dalej) to Policja przekazuje zatrzymany dokument do właściwego starosty, który to starosta wydaje decyzję o wstrzymaniu uprawnień, zaś od tej decyzji służy nam odwołanie do SKO. Błąd policji i wszystkich polega na tym że dopóki decyzja starosty nie będzie prawomocna (czyli dopóki SKO jej nie zatwierdzi lub nie cofnie) nasze uprawnienia nie są wstrzymane – zatem jazda do tego czasu nie powoduje żadnych skutków poza mandatem – 50 zł za brak dokumentu w czasie kontroli. Lecz nie ten błąd wykładni wzbudził moje największe zdziwienie. Szokiem jest że Policja sama nie potrafi stosować przepisów, które tak ochoczo zaczęła wykorzystywać już pierwszego dnia (w ciągu tygodnia od ich wejścia w życie zatrzymali na 3 miesiące prawo jazdy 700 osobom, z czego 150 to kierowcy zawodowi, mogący stracić pracę). Zgodnie z art. 136. 1. Zatrzymane prawo jazdy, z wyjątkiem przypadku określonego w art. 135 ust. 1 pkt 1 lit. c, Policja przekazuje niezwłocznie, nie później niż w ciągu 7 dni, według właściwości, sądowi uprawnionemu do rozpoznania sprawy o wykroczenie, prokuratorowi lub staroście. Tu ustawodawca pozostawił niedopowiedzenie i można było by uznać że Policja ma sobie wybrać komu dokument przekazuje. Ale… Art. 137. Postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy, w przypadkach określonych w art. 135 ust. 1 pkt 1 lit. a oraz pkt 2, wydaje w terminie 14 dni od dnia otrzymania prawa jazdy:

ne rajdowe szlify w okolicach Mikołajek dołączą też zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Chodzi o podopiecznych juniorskiego programu Toyoty, wracającej do rywalizacji w WRC od sezonu 2017. Na Mazurach doświadczenie w jeździe po szybkich szutrowych oesach zbiorą Daiki Arai (syn Toshiego Arai, uczestnika Rajdu Polski w 2013 r.) oraz Takamoto Katsuta – syn sześciokrotnego rajdowego mistrza Japonii Norihiko Katsuty. www.rallypoland.pl 1) prokurator – w toku postępowania przygotowawczego, a sąd – po przekazaniu sprawy do sądu; 2) w sprawie o wykroczenie – sąd właściwy do rozpoznania sprawy. O wydaniu postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy zawiadamia się właściwego starostę. Na postanowienie o zatrzymaniu prawa jazdy służy zażalenie. Tu widać ewidentnie błąd ustawodawcy który zapomniał poszerzyć wspomnianego katalogu art.135 o ust.1 pkt.1a gdyż przepychał nowelizację bardzo szybko. Nie mniej wciąż funkcjonuje odesłanie do art. 135 ust.1 pkt.2 który mówi „Policjant może zatrzymać prawo jazdy za pokwitowaniem w razie uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów.” A skoro Policjant zatrzymał prawo jazdy za pokwitowaniem mając uzasadnione podejrzenie że kierowca popełnił wykroczenie – gdyż np. nie przyznał się i nie przyjął mandatu zatem nie został ukarany a w świetle przepisu art. 135 ust.1 pkt.1a lit.a należy mu odebrać prawo jazdy to per analogia następuje spełnienie przesłanki art. 135 ust.1 pkt.2 a zatem ma zastosowanie droga sądowa. Co istotne należy zwrócić uwagę że przepis art. 135 ust. 1 pkt.1a nie został przypisany przez ustawodawcę do żadnego postępowania bezpośrednio – gdyż katalog przepisu 136 ust. 1 nie został poszerzony jako mający zastosowanie do art. 135 ust1 pkt. 1a. zatem pozornie wygląda to tak jak by funkcjonariusz odbierał prawo jazdy i nie mógł z nim kompletnie nic zrobić. Do przepisu tego nie ma kompletnie żadnych przepisów wykonawczych. CDN Współpraca z Anuluj-Mandat.pl


14

HUMOR

MAZURSKI GONIEC

CZASAMI GOŁO ALE NA WESOŁO

n OGŁOSZENIA DROBNE

Nauczycielka pyta ucznia: – Jasiu, dlaczego nie byłeś wczoraj w szkole? – Bo dwa dni temu siedziałem w parku na ławce, a pani przechodziła z koleżanką. Za wami szło dwóch facetów, którzy mówili: „Ja będę rąbał tą z prawej a ty tą z lewej!”. No i myślałem, że pani nie żyje. – Jak nazywa się zwierze na 2 litery? – Qń

Sędzia: – Oskarżony! Za chwilę odczytany zostanie wyrok. Jak się pan czuje? – Hmm... jak by to powiedzieć... podobnie jak panna młoda przed nocą poślubną. Już się domyślam co będzie, tylko jeszcze nie wiem jak długi... Szkoła w Rosji. Pani na lekcje przynosi królika i mówi: – Dzieci co to jest? Nikt się nie odzywa. Pani próbuje pomóc: – Dzieci nie wiecie co to jest? Przecież codziennie o nim mówimy, śpiewamy o nim piosenki... Przerywa jeden z uczniów: – Nie może być! Władimir Putin!? Do mózgu dochodziły wieści z różnych organów, że coś jest nie tak, więc zwołał walne zgromadzenie, aby omówić ten problem. – Witam wszystkich! Czas na prośby, skargi, zażalenia. Mówcie! Pierwsze odezwały się nerki: – Szanowny mózgu, prosimy o tydzień urlopu. Nasz pan ciągle coś pije, a my już nie możemy wytrzymać, padamy z wycieńczenia! – Macie moją zgodę – odparł mózg. – Tydzień urlopu. Kto następny? Odezwała się wątroba: – Ja też już nie mogę, facet ciągle chla gorzałę i ja wysiadam. Proszę o 10 dni urlopu. – Proszę bardzo – zadecydował mózg. – Kto następny? Odzywają się płuca: – My prosimy o 2 tygodnie wolnego, bo nasz pan ciągle pali i pali. Ledwo dychamy od tego dymu, ledwo ciągniemy. – Wyrażam zgodę – odparł mózg. – Czy ktoś jeszcze? W tym momencie rozległ się ledwo słyszalny głosik: – Ja też! Ja też poproszę o 2 tygodnie urlopu! – Może byś chociaż wstał i się przedstawił! – krzyknął mózg. – Gdybym mógł stać, to nie prosiłbym o urlop! Bacę zaproszono w karnawale na bal przebierańców. Znajomi pytają go za co się przebierze? – A za łoscypka. – A jak to baco, za oscypka? – A siądę se w kąciku i będę śmierdział. – Baco, macie w waszej miejscowości jakieś atrakcje dla turystów? – Mieliśmy, ale niedawno wyszła za mąż. Turyści przyjechali w góry i postanowili przenocować u bacy. Wieczorem gdy kładą się spać mówi Baca: – Ja się kładę w środku a wy na boki. Rano turysta się budzi i mówi do drugiego turysty: – Ty, w nocy mi ktoś konia walił. Na to drugi: – No mi też.

Baca się budzi i zaczyna mówić: – Ale sen miałem... taaaka lawina mnie goniła, a ja uciekałem i taaak kijkami machałem... Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę. – Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża... – mówi prawie płacząc kobieta. – A ja 40 królików, rwij trawę! – odpowiada taksówkarz. Przez góry idzie kobieta z balejażem i widzi Bacę pasącego owce – Baco! Jak wam powiem ile macie owiec to mi dacie jedną? – pyta kobieta. – A dom!! – To macie ich 132 sztuki! Baca dotrzymał słowa i oddał kobiecie owcę. Po kilku chwilach Baca krzyczy: – A jak wam powiem jaki kolor włosów miała pani przed zafarbowaniem to mi pani odda owcę? – No dobra oddam! – To byłyście blondynką! – A skąd Baca wie? – Bo mi pani owczarka zabrała! Mama pyta Jasia: – No i co tam było dzisiaj w szkole? – Normalnie – odpowiada Jaś. – A na religii? – Pani opowiadała jak Mojżesz wyprowadził lud wybrany z Egiptu. – To powiedz mi jak to było. – Doszli nad Morze Czerwone, Mojżesz wyjął telefon komórkowy, wezwał ekipę budowlaną. Ekipa zbudowała most, lud wybrany przeszedł na drugą stronę i poszedł dalej. Mama woła zdziwiona: – Jasiu, pani wam to powiedziała? – Mamo, jak ja powtórzyłbym Ci co mówiła pani, nigdy byś nie uwierzyła.

Przychodzi zając do sklepu wojskowego i pyta: – Witam. Czy macie szkło? – My prowadzimy sklep wojskowy, a nie zakład szklarski! – mówi sprzedawca. Nazajutrz taka sama sytuacja: – Już są okna? – pyta zając. – A mówiłem ci, że tu jest sklep wojskowy. – powiedział poirytowany sprzedawca. Trzeciego dnia przychodzi znowu. – Macie wreszcie szkło? – Posłuchaj, wredny zającu. Jak jutro to się powtórzy, to obrzucę cię hełmami! – krzyczy sprzedawca. Następnego dnia ten sam klient przychodzi i pyta: – Czy są hełmy? – Nie, nie ma. – odpowiada zdziwiony sprzedawca. – A jest szkło? Biega jeżyk w kółko po polance i strasznie się śmieje. Usłyszał to niedźwiedź, wyszedł na polanę i pyta: – A ty czego tak latasz w kółko i rechoczesz, co? – Pobiegaj sam, to zobaczysz. Pobiegał niedźwiedź dobry kwadrans i pyta: – No i co w tym śmiesznego? – A ciebie trawa po jajach nie łaskocze? Facet rozmawia przez telefon: – Halo! Towarzystwo ochrony zwierząt? – Tak, słucham. – Na drzewie siedzi listonosz i drażni mojego psa... Spotyka doberman jamnika. Właściciel jamnika ostrzega właściciela dobermana: – Weź Pan tego psa, bo to się źle skończy! – Weź Pan lepiej tego swojego jamnika – odpowiada drugi – bo mój doberman zaraz go załatwi! – Jak Pan chcesz – odpowiada właściciel jamnika. Za chwilę oba psy wpadają na siebie i po krótkiej chwili doberman znokautowany, a jamnik jakby nigdy nic. – Panie, sprzedaj Pan mi tego jamnika – prosi po chwili właściciel dobermana. – Dobra, a za ile? – Dam 3000 zł! Panie, 3000 zł kosztował krokodyl, a gdzie operacja plastyczna?

n NASZA WALENTYNKA


NASZE MIASTO

MAZURSKI GONIEC

15

„35 LAT SPORTU W ŁUCZNACH – GIŻYCKU 1945 – 1980”.

GIŻYCKO ZE STARYCH ZDJĘĆ

400 LAT

MIASTA

ZDJĘCIE I MONTAŻ IRENEUSZA BUNKOWSKIEGO WWW.FACEBOOK.COM/GIZYCKOIOKOLICEMAZURY


16

MAZURSKI GONIEC


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.