Linia #29 2018

Page 1

2

M I STRZ

ZAPAŁA

O

M AZO WSZU


2

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

3

Autor: Tomasz S. Róg

Numer wakacyjny a wstępie wypada mi wytłumaczyć skąd ta nietypowa okładka i dlaczego brak na niej zabytku z okolicy? Raz na miesiąc, lub tak jak w tym – wakacyjnym – przypadku, raz na dwa miesiące, mam przyjemność usiąść i wybrać ciekawy, warty do wspomnienia obiekt z okolicy. Miesięcznik kulturalno-społeczny LINIA, wydawany od stycznia 2015 roku jako mały, lokalny periodyk wziął sobie za cel opowieść o, widocznych w nazwie, liniach. Linie te, czy to Kolej WarszawskoWiedeńska, czy droga 719 czy wreszcie, trasa WKD, to tylko kilka z linii „papilarnych” łączących obszary, na których można znaleźć ogromny zasób wiedzy historycznej i kulturalnych inspiracji, a także wiele punktów wartych poznania. I właśnie punkty te, często odwiedza miesięcznik LINIA, opisując i promując ich historię i architekturę, wyróżniając je na okładce każdego numeru. Ostatnio był to Dom Warkusa, ale dyskutując z jednym z czytelników, padła z jego strony propozycja

N

STOPKA REDAKCYJNA

zmiany konwencji, z powtarzających się stałych elementów – wymienił tu mur oraz okno– goszczących na obwolucie periodyku, na pokazanie równie ważnej struktury społecznej jaką są organizacje społeczne. Kilka z nich opisujemy na stałej stronie dotyczącej okładki, czyli siódmej z kolei, opatrując tekst tytułem „Skąd legioniści wracali?”. Tytuł ten jest nawiązaniem do Konrada Wallenroda, autorstwa Adama Mickiewicza, i fragmentu „Skąd Litwini wracali? - Z nocnej wracali wycieczki...”, i jest przykładem zabiegu zwanego miarą wierszową czyli prościej- formą rytmu w poezji. Stał się on bardziej znany dzięki kultowemu filmowi Marka Koterskiego „Dzień Świra”, gdzie postać grana przez Andrzeja Grabowskiego, nie zrozumiawszy początkowo cytatu polonisty, granego przez „Sami Swoi”, którego kanwą było napisane Marka Konrada, wraca do niego aby słuchowisko radiowe zatytułowane „I było poruszyć ten poetycki temat. święto”. Autor zdaje raport jak obecnie wyglądają chałupy, które mogły niegdyś być Tak i my wracamy do tematu numeru, bo siedzibami Kargula czy Pawlaka, a na słynne poza przybliżeniem pytanie „ A w Krużewnikach był?” można sylwetek już odpowiedzieć: „A był!”, rekonstruktorów zabytków i zwyczajów Powracając z tej wycieczki, niczym sprzed 2 mileniów, wspomniani Litwini, warto zajrzeć także na mamy dla Czytelników stronę11, gdzie dzięki wspomnieniom kilka innych Macieja Mroczkowskiego przeczytamy, jak ciekawostek. Andrzej wyglądała nauka w czasach okupacji i Mroczkowski oraz działalności AK. Wiesław Makulski, zabiorą nas na Ponadto przychodzi nam w tym numerze wycieczkę do opublikować zapowiedzi kulturalne, oraz Krużewnik. comiesięczny cykl o Zespole Pieśni i Tańca Miejscowości znanej „Mazowsze”. Zapraszamy! doskonale Tomasz S. Róg wielbicielom innego polskiego klasyku kinematografii, a mianowicie filmu


4

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Autor: Tomasz S. Róg

Kulturalne z wyprzedzeniem

Razem z Operatorem Elita zapraszamy na listopadowy spektakl „Selfie”

bowiem jest komedią. Komedią mocno uwspółcześnioną i wiarygodną. Żarty opierają się na inteligentnej i trafnej grze słownej, a nie na humorze sytuacyjnym skopiowanym z internetu. Widz w każdym wieku znajdzie w niej coś ciekawego. Ciekawa, choć jednocześnie prosta, jest również scenografia. Są to dwa mieszkania na jednym planie - siedziby dwóch rodzin, przedstawianych w spektaklu. Znamy to Zdarzenia ze sztuki są jak najbardziej doskonale z sitcomów, a jednak tu możemy współczesne i przedstawiają się zgoła ina- poczuć się, w centrum wydarzeń. czej. W pierwszej z rodzin, żyją ojciec i syn, w drugiej matka i córka. W tym zadaniu po- W rolach głównych występują: Dorota Posiłkują się oni nowymi technologiami mykała, Julia Kamińska, Filip Bobek i pewnym portalem internetowym. W kon- oraz naprzemiennie Mirosław Baka/Rosekwencji wszystko się komplikuje co daje bert Gonera. nam okazję na emocjonujące i niezwykle angażujące śledzenie sztuki! 1 8 listopada 201 8 r. godz. 1 7:00 Tym bardziej,że aktorzy zdają sobie sprawę, iż nie są sami, zwracają się bezpośredSala Widowiskowa Zespołu "Mazowsze" Miło nam zapowiedzieć kolejny realizowa- nio do widza i nie ograniczają się tylko do Otrębusy, ul. Świerkowa 2 ny, przez Elitę, spektakl. Będzie to listopa- monologów i dialogów ze swoimi sceniczdowa premiera SELFIE - opowiadająca nymi partnerami. Spektakl trwa około 1 20 min. o dwojgu rodzicach usiłujących namówić swoje dzieci na randki. Warto zabrać ze sobą dobry humor, „Selfie” szczelin i Karolin. Te dwie nazwy mają od pewnego czasu wspólny mianownik. W Karolinie mieści się obiekt nazywany Matecznikiem, który jest siedzibą Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze" równocześnie oferuje innowacyjne rozwiązania techniczne oraz możliwość przeniesienia wydarzeń kulturalnych, artystycznych oraz szkoleniowo-konferencyjnych, na zupełnie nowy poziom. Pszczelin natomiast to miejsce gdzie przed 17 laty powstała Restauracja Elita. Początkowo, miejsce powstałe z myślą o organizacji przyjęć rodzinnych -t.j. wesela, komunie, chrzciny. Jednak poza wysokim poziomem usług gastronomicznych oraz obsług kelnerskich, Operator Elita od niedawna jest również organizatorem widowisk, szkoleń, konferencji, prób i spotkań.

P

Sama nazwa Selfie pochodzi od rodzaju fotografii autoportretowej nie wymagającej drugiej osoby. Pierwszy autoportret wykonał Robert Cornelius w 1839 r. Usiadł na fotelu przed obiektywem, bez ruchu, na nieco ponad minutę, a następnie sam zakrył obiektyw. Zdjęcie to można uznać za pierwsze wykonane kiedykolwiek selfie. Choć wtedy nazwa ta jeszcze nie istniała.

Bilety do nabycia w Kasie Biletowej Zespołu Mazowsze, tel 22 208 82 00 a także on line: bilety24.pl, kupbilecik.pl, biletyna.pl

Informacje i rezerwacje grupowe: 605 554 891, 519 160 947 zapraszamy na stronę internetowa Operatora Matecznika Mazowsze: elitamazowsze.pl a także na FB facebook.com/elitaoperator/


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

5

Otrębusy | Autor: Adam Fedorowicz

1 00 lat niepodległej Polski i nasze przez nią wędrówki.

U

rodziłem się w w wo świętokrzyskim, na początku 1932 roku, a więc niewiele ponad 13 lat od odzyskania niepodległości Polski w 1918 roku. Miałem dwóch starszy braci, najstarszy często zabierał mnie do szkoły po lekcjach, wypożyczał mi książki i pokazywał piękny portret Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nauczył mnie czytać, i zapoznałem się z historią i pięknymi wierszami o Józefie Piłsudskim. Niestety ja do szkoły byłem zapisany od 1 września 1939r. Była to już nauka pod okupacją hitlerowską. Przedwojennych książek nie można było używać w szkole, ale ja nadal bardzo chętnie je przechowywałem i czytałem w domu. Po zakończeniu wojny ukończyłem naukę w szkole podstawowej i uczęszczałem do Liceum Ogólnokształcącego w Kazimierzy Wielkiej, gdzie zdałem maturę w 1951 r. Przez dwa lata byłem nauczycielem w szkole podstawowej a następnie studiowałem w Akademii Rolniczej w Olsztynie w latach 1953-57. Po ukończeniu studiów zostałem zatrudniony jako nauczyciel- Technikum Rolniczego w Reszlu- woj. olsztyńskie. Po roku przeniosłem się, aby uczyć w technikum w Chrobrzu (woj. świętokrzyskie). W następnym roku dowiedziałem się że, Urząd Wojewódzki w Lublinie poszukuje osoby, do objęcia stanowiska kierownika dwuletniej szkoły w Turkowicach koło Hrubieszowa. Wraz z żoną zgłosiliśmy się, i w ciągu dwóch lat zorganizowaliśmy piękną szkołę rolniczą w Turkowicach. Po czterech latach pracy na stanowisku kierownika, a następnie dyrektora, w technikum w Turkowicach zostałem przeniesiony służbowo, przez Ministerstwo Rolnictwa, i objąłem stanowisko Dyrektora Technikum w Brwinowie – Pszczelinie. Pisaliśmy już o wybitnych postaciach związanych ze Szkołą Rolniczą w Pszczelinie. Warto wymienić Jadwigę Dziubińską czy Zdzisława Bańkowskiego - absolwenta szkoły w Rydze i Dublanach, odznaczonego złotym krzyżem zasługi. Szkoła w Pszczelinie również rozwijała się w PRL-u. W 1949 roku uruchomiono czteroletnie Technikum Rolnicze. Pamiętam reformy i nacisk na kształcenie fachowców dla PGR-ów i Spółdzielni Produkcyjnych. Po nowemu nazwano nauczane

przedmioty i nadano im inne treści np. Ekonomikę Rolnictwa przekształcono w „Ekonomikę i Organizacja Socjalistycznych Przedsiębiorstw Rolnych”. Ja musiałem uczyć tego przedmiotu. Jednak będąc Dyrektorem Szkoły w Pszczelinie, zaocznie studiowałem na SGGW w Warszawie i obroniłem pracę magisterską pod tytułem „Przyczyny zróżnicowania poziomu produkcji w gospodarstwach indywidualnych”, na przykładzie mojej rodzinnej gminy Stradlice w województwie kieleckim. Również taki sam temat opracowałem w pracy doktorskiej, ale badałem gospodarstwa indywidualne w całym powiecie Kazimierza Wielka, z którego pochodzę.

W 1982 roku. zostałem głównym konsultantem Telewizyjnego Technikum Rolniczego, które w ciągu roku szkolnego, w godzinach południowych, emitowało kilka półgodzinnych lekcji w każdym dniu roku szkolnego. Łącznie emitowano w ciągu roku 350 lekcji. Lekcje te były przeznaczone dla zaocznych i wieczorowych techników rolniczych.

Żona również początkowo pracowała w technikum a następnie w Centrum w Brwinowie – Pszczelinie. Osiedliliśmy się tutaj i mieszkamy na Pszczelinie już wiele lat. Mimo że ja z żoną jesteśmy na emeryturach, to nadal współpracujemy z oboma Centrami w Brwinowie-Pszczelinie: Centrum Doradztwa Rolniczego Na początku 1975 roku zostałem zatrud- i Krajowym Centrum Edukacji Rolniczej niony na stanowisku kierownika Dosko- . nalenia Nauczycieli Szkół Rolniczych w nowo zorganizowanym Centralnym Przygotował: dr inż. Jan Sadowski Ośrodku Doskonalenia Kadr i Upowszech- Brwinów-Pszczelin niania Postępu w Rolnictwie. Organizowałem, wraz z SGGW, roczne studia podyplomowe dla nauczycieli szkół rolniczych, z całego kraju, następujących kierunków: produkcja roślinna, zootechnika, ekonomika i organizacja rolnictwa, andragogika (Oświata Dorosłych).


6

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Brwinów, Otrębusy | Autor: Waldemar Matuszewski

Tancerz solista w locie… W

wieku 55 lat odszedł nasz przyjaciel Konrad Goljanek – członek Stowarzyszenia Teatr Na Pustej Podłodze pamięci Tadeusza Łomnickiego – ale przede wszystkim tancerz-solista Zespołu „Mazowsze”. Wielu z nas zapamięta go jako tancerza-lotnika, bo w ostatnim okresie życia, kiedy odebrano mu tak wiele, z tego co stanowiło całe jego życie, żyjąc na uboczu, jako wizytówki, w środkach społecznościowych, używał zdjęcia z próby w „Mazowszu” – kiedy jest w locie, w tańcu góralskim. To była kwintesencja jego talentu i jego przygotowania zawodowego (szkoła baletowa i studio cyrkowe w Julinku), tego, co ofiarował scenie. Kiedy w ostatnich latach jego życie zmarniało i zubożało – za sprawą złych ludzi, w których ręce dostało się „Mazowsze”, musiał żyć poza Zespołem. Przez wiele lat był także związkowcem, walczył o innych i nie ukrywał swojej niezgody na postępujący proces dewastacji legendarnego Zespołu i jego gigantycznego dorobku, któremu on sam oddał 20 lat życia. Konrad doskonale pamiętał Panią Mirę i najświetniejszy czas Zespołu, nie akceptował (jak wiele innych starszych koleżanek i kolegów) zakusów „innowatorów” wobec dzieła, które stworzyli Tadeusz Sygietyński i pierwszy tom jubileuszowego kalendarium Mira Zimińska-Sygietyńska, i które konty- „Mazowsza” (za lata 1948 – 1973), które przygotowuje nasze Stowarzyszenie razem nuował Witold Zapała. z miesięcznikiem „Linia”, a które jest już Konrad chwalił się i dzielił się „Mazow- właśnie w końcowej fazie składu graficzszem”, zawsze i wszędzie. W dużej mierze nego i ujrzy światło dzienne z okazji jubisiedemdziesiątej rocznicy to on (za dyrekcji Jacka Kalinowskiego) leuszu otworzył Karolin – jako radny, członek ko- powołania do życia PZLPiT „Mazowsze” misji kultury Rady Gminy Brwinów - dla im. Tadeusza Sygietyńskiego – na jesieni najbliższego sąsiedztwa, ale też i szerzej, 2018 r. Wiedział, jak ważny jest najskrupudla każdego, kto lubił i podziwiał „Jego” latniejszy zapis tego, co po niezliczonych Zespół. Dzielił się tym, co było dla niego koncertach „Ambasadora kultury polskiej”, zostaje już tylko, w często ulotnej, najdroższe. Konrad bardzo niecierpliwie czekał na pamięci. Nie doczekał...

Zapamiętajmy Konrada tak, jak tego zapragnął - jak utrwalony został na ulubionym zdjęciu z próby: w locie tancerza-solisty „Mazowsza”..

Waldemar Matuszewski Jeden z założycieli Teatru na Pustej Podłodze Serdeczny przyjaciel.


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

7

Brwinów | Zdjęcie z okładki | Autor: Tomasz S. Róg

Skąd Legioniści wracali? Z brwinowskiej wracali wycieczki.

becność legionów rzymskich na ziemiach polskich czy słowiańskich jest tematem ciągłych dysput historyków i archeologów od lat. Jak mieliśmy okazję przekonać się na czerwcowych Otwartych Ogrodach, w Brwinowie gościli na pewno.

O

Pomysł był na tyle udany, że postanowiliśmy przybliżyć kto ukrywa się pod hełmami legionistów i maskami gladiatorów, a także z czyjej inicjatywy pojawili się oni na tych ziemiach. Słowem, rozprawka o tym, kto zorganizował te krwawe igrzyska... :) Na pewno wiele sprawnych, sokolich oczu z publiki, wychwyciło oznaczenia i napisy na tarczach legionistów: „Leg 21 Rapax” oraz symbol koziorożca. Otóż prawdziwy legion 21 oczywiście istniał i stacjonował w prowincjach Germanii Górnej i Dolnej, w pierwszym wieku naszej ery, ale napisy odnosiły się głównie do grupy rekonstrukcyjnej założonej w 2003 r. w Niemczech, a od roku 2008 r. działającej także w Polsce. Skupia ona ponad 100 wyekwipowanych legionistów - czyli co najmniej pełną imperialną centurię. Idąc dalej tropem: „Skąd legioniści w Brwinowie?” natrafiłem na jeszcze starsze stowarzyszenie, o nazwie „Hellas et Roma”. Choć założone wcześniej niż Legion 21, od roku 2008, prężnie z nim współpracujące. Hellas et Roma to przede wszystkim pasja do odkrywania przeszłości. Militarne aspekty działalności to tylko mała część ich zainteresowań. Przybliżają dla nas antyku rekonstrukcjami, podczas których odtwarzają życie sprzed dwóch mileniów. Członkowie grupy nie ograniczają się jedynie do uczestniczenia w wydarzeniach plenerowych. Dzięki badaniom własnym, we współpracy z Kołem Naukowym Amatorów Antyku UMCS w Lublinie, powstała publikacja naukowa przybliżająca tajniki kuchni antycznej „Cacleum in Ore”. W połączeniu z gościnnym udziałem Muzeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego, stworzyli antyczny klimat z edukacyjnym charakterem. Odpowiedź na pytanie „Skąd legioniści w Brwinowie?” udzielił Łukasz Sędyka ze stowarzyszenia Hellas et Roma. Impreza została zorganizowana z inicjatywy Pani Grażyny Adamskiej z Brwinowa, a dokładnie dzięki zaangażowaniu wykazanym przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami- Koło w Brwinowie. Pani

Grażyna zechciała odpowiedzieć na kilka pytań: Od kiedy Towarzystwo działa na terenie Brwinowa i okolic?

Właśnie w tym roku obchodzimy 30 lecie istnienia. Żeby uściślić: Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, jako organizacja ogólnopolska, działa od 1974 (jako kontynuacja prac Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości, założonego w 1906 r.). Nasze koło w Brwinowie zostało założone przez Zofię Gajewską w 1988 r.

Na pewno Stowarzyszenie pełne jest ludzi z pasją. Co ich napędza? Jakie są główne cele stowarzyszenia?

Hutnictwa Mazowieckiego w Pruszkowie oraz pomysł na ogród "Brwinów z żelaza", i zaproszenie Legio Rapax. Impreza w sposób atrakcyjny miała pokazać troszeczkę tej, wciąż nieznanej ogółowi, historii. Jeśli się uda będziemy chcieli ogród "Brwinów z żelaza" zamienić na cykliczną imprezę z wieloma atrakcjami - współpraca z Rzymianami bardzo nam się podobała:-)

O celach stowarzyszenia można dużo opowiadać. Ale może skupię się na naszym podwórku. Od samego początku istnienia, głównym celem koła było ratowanie najstarszego zabytku drewnianego w Brwinowie kaplicy Marylskich na miejscowym cmentarzu. To z inicjatywy koła został naprawiony dach, jeszcze w ubiegłym wieku, a potem prowadzone były prace konserwatorskie. Cały czas organizujecie ciekawe akcje dla Nasze koło wspiera organizacyjnie księdza mieszkańców okolic. Podczas trwania waproboszcza przy wszelkich działaniach kon- kacji np. zwiedzanie kaplicy Marylskich. serwatorskich i pomaga w zdobywaniu fun- Drzwi zabytku będą otwarte, a członkowie duszy na prace związane z ratowaniem tego TOnZ opowiedzą o historii rodziny, i zazabytku. A prace te wciąż nie są zakończone. kończonej niedawno renowacji obiektu, Czekają na swój czas jeszcze elementy wnę- zbudowanego w 1857 r. na brwinowskim trza kaplicy. Do remontu jest ołtarz i epita- cmentarzu. Jakie plany ma organizacja na fia, jak również wyposażenie ruchome początek roku szkolnego, a być może na jekaplicy (w tym drewniane ławki pamiętające sień? jeszcze właścicieli). Piękny, zabytkowy obraz Najbliższe plany to udział w Pruszkowskim - pamiątka rodziny Marylskich - po renowa- Festiwalu Archeologicznym - ARTEfakty. Planujemy tam swój skromny udział przy cji znajduje się teraz na plebanii. organizowaniu animacji dla dzieci (oczywiUważamy też, że bardzo ważną sprawą jest ście w klimacie starożytnym) oraz współedukacja historyczna i pamięć o przeszłości. działamy z muzeum (MSHM), przy wydaniu Chcielibyśmy uwrażliwiać na sprawy zwią- kryminalnego komiksu, do którego scenazane z zabytkami i opieką nad nimi. Ale też riusz napisała Marta Guzowska, a rysunki przybliżać lokalną historię. W tym celu wy- wykonuje Karolina Oksiędzka. daliśmy samodzielnie, a także byliśmy współtwórcami wydań, kilku książek doty- Mam nadzieję, że usłyszymy dzięki Wam czących naszego miasta i gminy. Chyba naj- jeszcze nie raz szczęk zbroi i szum rzucaneważniejszą z nich jest "Cmentarz go pilum, ale też poznamy wiele ciekawych, w Brwinowie" (wyd. TOnZ 2003) autorstwa brwinowskich zabytków. Marii Prosnak-Tyszkowej - Honorowego Obywatela Brwinowa, członka naszego koła, Nie byłoby imprezy bez wsparcia Brwia dla mnie osobiście największego autoryte- nowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Gminy Brwinów oraz Mutu, jeśli chodzi o historię naszego miasta. Chcemy też przybliżać nasze dziedzictwo trochę starsze niż z XIX-XX wieku. Myślę tu o centrum metalurgicznym, które działało na tych terenach w epoce żelaza. Stąd nasza ścisła współpraca z Muzeum Starożytnego

zeum Starożytnego Hutnictwa Mazowieckiego. Dziękujemy!


8

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Brwinów | Wiesław Makulski i Andrzej Mączkowski

A w Krużewnikach był?

Każdy z nas zna ten cytat z filmu "Sami swoi" Sylwestra Chęcińskiego. Czy zastanawialiście się, gdzie są te Krużewniki i czy miejscowość istnieje naprawdę?

A

czy ktoś z Was zastanawiał się skąd konkretnie się wzięli Sami Swoi? Skąd przyjechali, skąd pochodzi ta ziemia w lnianym woreczku na szyi jak skarb największy? Skąd ten karabin, co to z niego zamek wylata, ale zawsze pod ręką, "bo sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być i tak po naszej stronie". Skąd przywieźli ten język - choć śpiewny, to w mowie twardy? Do jakiego miejsca tęsknili zasypiając? Skąd? Tułają się tak 40 dni w poszukiwaniu swojego miejsca. W zasadzie, to SWOJE pozostawili tam, gdzie "nawet niebo ma inny błękit". I odnajdują nowe miejsce, gdzie osiadł ich stary sąsiad. Ten nierozłączny element ich starego życia"Wróg, ale swój!" Przecież ich miejsce pasącą się na łące krowę swego sąsiada było tam, gdzie i on- za miedzą! z Boryczówki, z którym był skłócony. Nie wszyscy widzowie wiedzą, że kanwą napisanego najpierw słuchowiska radio- Nieliczne już opuszczone chłopskie chawego zatytułowanego „I było święto”, łupy przez Polaków stoją do dziś. Giną a następnie scenariusza filmowego, była przed wzrokiem przechodnia w chaszhistoria wysiedleńców z podolskiej wio- czach. Umierając powoli nadgryzane ski autorstwa Andrzeja Mularczyka. systematycznie zębem czasu. Nie mieszOpisał on losy swojego stryja Jana Mu- kają już w nich przesiedleni Łemkowie larczyka (filmowy Kazimierz Pawlak). z okolic Jarosławia. Gdyby nie solidne Cała historia jest w większości oparta dachy, na których leży jeszcze dachówka na faktach, a pierwowzorem Pawlaka był holenderka, tudzież blacha i wszędobylstryj Jaśko, który osiedlił się na zie- ski eternit, który zastąpił strzechy wymiach odzyskanych. Wybrał wieś Tymo- konane przez rodzimych rzemieślników wa, ponoć tylko dlatego, że zobaczył tamtych i późniejszych lat, ściany zbu-

dowane z suszonej gliny czy też drewniane szkielety domów obciągnięte gliną wymieszana z sieczką dawno by deszcz rozmył. Nie przetrwała Pawlakowa chałupa kryty słomą, choć ziemna piwnica służy obecnym gospodarzom – „ A dom murowany, piwniczny, niekryty słomą, jak nasza chałupa w Krużewnikach, a dachówką podłóg rozumu i przepisów przeciwpożarowych”. – Mówił Kazimierz Pawlak.


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Dom Mikołaja Polakowskiego, czyli Kar- wcześniej żegnając sąsiadów i przekazując opuszczone domostwa przybygulowy stoi do dziś. szom z Polski. Mieszkała w nim do końca zmarła przed kilku laty, córka przesiedleńców Staw, utworzony na leniwie płynącym strumyku o tej samej nazwie co wieś, z podkarpacia, pani Deblicka. którego spiętrzone wody napędzały W pustych izbach opuszczonych do- młyńskie koło, dziś jest tylko łąką, na mów, zachowały się dawne piece chle- której pasą się krowy. Pozostał młyn, na bowe z zapieckiem. Takie same, na którego schodach w letnie wieczory zajakim urządzono posłanie filmowej siadała młodzież. Ich śpiew unosił się babci Eleonorze. Przetrwała do dziś nad stawem., To tu rodziły się przyjaźsieczkarnia Jana Mularczyka, który no- nie, które niejednokrotnie przeradzały ta bene był ostatnim sołtysem w Bory- się w głębokie uczucia na całe życie. czówce. Wyjechał ostatnim Ten, choć jeszcze mle zborze, powoli transportem na ziemie zachodnie, odchodzi do kresu swego żywota. Był też przed wojną źródłem energii elektrycznej dla wioski, kiedy zamontowano prądnicę, o czym mówią sterczące z sufitów przewody miedziane w oplocie bawełnianym, tzw. antygron.

9

Ta, malowniczo położona wioska wzdłuż meandrującej przez dolinę rzeki, powoli pustoszeje. Młodzi opuścili ją w większości w poszukiwaniu lepszego życia i pracy, często poza krajem. W nielicznych starych domach tętni życie, trochę leniwie, ot tak, spokojnie – jak to mówił Pawlak z ekranu „a nie lepiej to spokojnie żyć”. Nowe domy, skromne domy, ukazują zmiany pokoleniowe, jakie zachodzą na ukraińskiej wsi. A w Krużewnikach był? – Byliśmy!.

Kościół zamknięty przez sowietów i zamieniony na magazyn nawozów sztucznych przetrwał w dobrym stanie a w nim ołtarz główny. Zwrócony wiernym w 1997 roku został przebudowany na cerkiew greko-katolicką.

Reklama bezpłatna


XVII

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK LINIA

REGIONY ETNOGRAFICZNE PAŃSTWOWEGO ZESPOŁU LUDOWEGO PIEŚNI I TAŃCA „MAZOWSZE”

WALDEMAR MATUSZEWSKI

Z ROZMÓW Z MISTRZEM ZAPAŁĄ O „MAZOWSZU” Wieloletni tancerz i choreograf „Mazowsza” mówi o kolejnym regionie etnograficznym, który w roku 1979 wzbogacił program Zespołu: „ ” – w opracowaniu muzycznym Tadeusza Sygietyńskiego i Mieczysława Piwkowskiego; słowa ludowe; choreografia: Zbigniew Kiliński.

istrz Zapała wspomina: Pani Mira do

mówi: „Będziemy robić Wilanów!” M mnie Ponieważ pani Basia Kaznowska była

w muzeum etnograficznym, znajoma Pani Miry i moja, opracowywała kostium Wilanowa.

I ja się przygotowuję by ułożyć Wilanów. Dostaję taśmy z Zespołu „Warszawa” – byłem na koncercie ich raz i jedna melodia tak mi utkwiła w głowie i mówię: „Pani Miro, dajmy tę melodię, w „Warszawie” jest.” A wiedziałem przecież, że oni (z Sygietyńskim) stworzyli „Warszawę”, a potem dyrektorem został Krzyński [Mieczysław, dyrygent (1901 – 1987) – przypis red.]. A ona do mnie: „Nie, będą śpiewać <Uciekła mi przepióreczka w proso>”. Ja mówię: „No, tak, to melodia znana w całej Polsce. Pani Miro, może by jednak wziąć tę piękną melodię, co w „Warszawie” znalazłem?”. Ona: nie - będzie „Przepióreczka”! - Ale Pani Miro, ta jest taka ładna! - Nie i nie, tylko „Przepióreczka”. I ona wreszcie: „Ta z <Warszawy> to jest muzyka Krzyńskiego! A Krzyński mi niszczył Sygietyńskiego i nie będzie jego muzyki!”. A ja mówię: „Jezus Maria, dlaczego mi tego nie mówiła na początku?” No i przyszedł poloneza układać Zbigniew Kiliński a ona tak: „A to może i Wilanów pan Kiliński ułoży?”. I zaczął Wilanów układać. No i tak, jak jest teraz, to zaczął układać. I chodziła i śpiewała mazurka: „Oj, w murowanej studni, oj, dudni woda dudni” i to wykorzystał. Kazała dodać „Przepióreczkę” i jeszcze „A jak będzie słońce i pogoda” na początku, i tak to teraz idzie. Tak więc do muzyki Sygietyńskiego Kiliński ułożył poloneza z Wilanowa, a melodia Krzyńskiego nie weszła.

Kontakt z redakcją wydawnictwa jubileuszowego Kalendarium „Mazowsza”: mazowsze70lat@gmail.com Stowarzyszenie Teatr Na Pustej Podłodze, przygotowujące je wspólnie z miesięcznikiem "Linia", ogłasza społeczną zbiórkę - wpłat można dokonywać na konto nr 04 9291 0001 0099 7254 2000 0010, tytułem: „na działalność statutową Stowarzyszenia”). Wśród naszych darczyńców zostaną rozlosowane egzemplarze kalendarium.


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

11

Podkowa Leśna | Autor: Maciej Mroczkowski

Nie zapominając o nauce Zaostrzając apetyt przed publikacją książki o por./kpt. Henryku Walickim i dawnych latach Podkowy Leśnej, ponizej zamieszczamy wspomnienia prof. Macieja Mroczkowskiego, o którym tak mówi pani Barbara Walicka, córka kpt. „Twardego”: Nasza przyjaźń zawierała echa sięgające w dzieje naszych rodzin. Maciek był człowiekiem zupełnie wyjątkowym. Bardzo znanym polskim entomologiem. Mało kto ma pojęcie o niezwykłej pracowitości prof. Mroczkowskiego, który lata poświęcił, aby odpowiedzieć na pytanie, co za chrząszcz brzmi w trzcinie.

/.../

Prócz wożenia meldunków zajmowaliśmy się kolportażem „gazetek”. Kiedyś, jadąc na rowerze po gazetki, które odbierałem z punktu kontaktowego w domu pp. Lewickich przy ul. Gołębiej (dziś to róg ul. Sępów – wtedy tej ulicy nie było) przeżyłem niespodziewana, bolesną przygodę. Między ul. Ptasią a ul. Gołębią biegła ścieżka (dziś to ul. Sępów); z jednej strony rósł niewielki zagajnik, a drugiej strony ścieżki była piaszczysta górka. W zagajniku Niemcy zrobili przecinkę, a w górce wycięli coś w rodzaju wnęki – była to prowizoryczna strzelnica. W wycięciu górki ustawiano tarcze strzelnicze, strzelano z końca przecinki, a w czasie strzelania na ścieżce stał wartownik ostrzegający przechodniów i rowerzystów. Stanowisko strzelnicze połączone było z górką kablem telefonicznym, prowizorycznie położonym na wyższych gałęziach drzewek, 34 m nad ziemią. Po bardzo silnej wichurze jechałem do domu pp. Lewickich, by odebrać kilka numerów „Biuletynu informacyjnego”. Jadąc szybko na rowerze nie spostrzegłem, że wichura strąciła ów kabel, przez co wisiał nad ścieżką akurat na wysokości mojej szyi. Rower pojechał dalej sam… Po jakimś czasie odzyskałem przytomność, podniosłem się z ziemi, wsiadłem na rower i dojechałem do domu pp. Lewickich. Gospodyni zbladła na mój widok i zaniemówiła. Kabel był dobrze wysmołowany, toteż wzdłuż obwodu szyi miałem grubą, czarną pręgę, z której kapała krew. Bronka – córka p. Lewickiej, lekarka działaczka Szarych Szeregów – zajęła się myciem i opatrunkiem. Żadnych poważniejszych obrażeń na szczęście nie było – jedynie obtarcia skóry na całym obwodzie szyi. Później, w domu, odwinąłem bandaż, by zobaczyć w lustrze, co się właściwie stało – i wtedy dopiero przeraziłem się – zobaczyłem bowiem siebie z dokładnie poderżniętym gardłem, od ucha do ucha. Szyja bolała mnie po tej przygodzie przez ponad dwa tygodnie. Czasami, wyjątkowo, otrzymywaliśmy zadania specjalne. Por. „Bruzda” pokazał mi kiedyś pana mieszkającego na ul. Wschodniej i polecił możliwie dokładne ustalenie jego „harmonogramu” – kiedy wychodzi z domu, którą kolejką jedzie do Warszawy, kiedy wraca, kogo w Podkowie odwiedza, co i gdzie kupuje itd. itd. Wykonaliśmy je o nic

nie pytając, a po upływie kilku tygodni pan - Wreszcie nieco zmądrzałeś – powiedział ów został zastrzelony. Fama później głosiła, ojczym. – Kto ma was uczyć i gdzie? że współpracował z gestapo. Podałem mu kartkę z adresem i nazwiskiem – pojechał i wszystko co trzeba załatwił. Tak Ogólnie biorąc, zajęcia konspiracyjnie nie więc od września 1943 r. jeździliśmy z Anzajmowały mi wiele czasu. Większość dnia drzejem codziennie do Milanówka do Karola spędzałem na obserwowaniu życia chrząsz- Małcużyńskiego. W ciągu roku szkolnego czy i ich kolekcjonowaniu. Godzinami leża- 1943/1944 przerobił z nami prawie pełny łem w krzakach z oczami utkwionymi zakres klas I, II i III gimnazjalnych. Prawie w ściółce. Fascynowały mnie te małe zwie- pełny, bo prócz języków; niemieckiego i łarzątka i zaczynałem coraz lepiej poznawać ciny. Z niemieckim nie miałem kłopotów, bo ich życie i zwyczaje. Kiedyś zastał mnie przy nieco chwyciłem go jako malutkie dziecko, tym por. „Bruzda”. Tłumaczył, że powinie- kiedy pracowała u nas w „Małgosi” bona – nem podjąć naukę, bo mając ukończoną tyl- Niemka, prawie nie mówiąca po polsku, ko szkołę powszechną – dużych sukcesów a w czasie wojny stale trzeba było czytać w życiu nie osiągnę, a że okupant morduje różne „Bekannmachungi” i inne afisze, rozi niszczy inteligencję, więc po zwycięstwie porządzenia, szyldy itp. z reguły podające (w które nikt nie wątpił) Polska potrzebować obok tekstu niemieckiego – polski. będzie ludzi wykształconych. Później, w lecie 1943 r. zakomunikował mi, że w Mila- Pan Karol uczył wspaniale i mądrze. Czasanówku jest nauczyciel – korepetytor, gotów mi wtrącał jakieś dykteryjki i dowcipy, gdy poświęcić dwie godziny dziennie na moją widział, ż już nuży nas dany przedmiot, naukę za bardzo skromną opłata. Po jakimś przeskakiwał na inny. Kiedyś pokazał nam czasie dowiedziałem się, że opłata była dla- zdjęcia swojego brata, Witolda. Dowiedziatego tak skromna bo część wynagrodzenia łem się wtedy, że Witold Małcużyński jest pokrywała Armia Krajowa. Wraz ze mną bardzo znanym pianistą i mieszka w Stamiał się uczyć mój rówieśnik, przyjaciel nach Zjednoczonych. Karol zaś był dzienniz „krzaków” i siatkówki, Andrzej Marszew- karzem. Po wojnie zasłynął jako ski. Oczywiście o propozycji por. „Bruzdy” sprawozdawca z procesu hitlerowców w Nonie mogłem w domu mówić, bo ani ojczym, rymberdze. Był bardzo kulturalny, inteliani matka, ani siostra nie wiedzieli o mojej gentny i wrażliwy /…/ przynależności do AK. Tak więc wspomniałem tylko, że Andrzej ma zamiar od września Fragment wspomnień prof. Macieja Mroczkowskiego pochodzi uczyć siew Milanówku i ż namawia mnie, z Rocznika Podkowiańskiego nr 8. bym podjął naukę, ale że będzie to nico Ciąg dalszy w kolejnych numerach. kosztować.



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.