Linia #28 2018

Page 1

KU LTU RALN I E WARKU SA M I STRZ

Z

O PÓ ŹN I EN I EM • DOM

• ZAPAŁA

O

M AZO WSZU


2

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

3

Autor: Tomasz S. Róg

Ktoś to jednak czyta onownie dałem się zwieść amerykańskim naukowcom. Czytając, zaledwie pod koniec lutego, długoterminowe prognozy dla Europy Środkowej można było poczuć delikatny dreszczyk na karku i przypomnieć sobie wiosnę 2017 roku, kiedy burze i ulewy nie szczędziły drzew, krzewów i niejednokrotnie zalewały nasze drogi. Prognoza przygotowana dla Europejskiego Obszaru Synoptycznego przedstawiała nam wtedy dosyć mocno zróżnicowany obraz pogody. Jeśli chodzi o Polskę, była ona objęta obszarem Severe Weather Threat, co oznacza częste burze i gwałtowne zmiany pogody. Cóż powiedzieć, jest czerwiec i poza nielicznymi przypadkami, mamy suszę. AccuWeather to znana firma współtworząca kilka pogodowych portali, jak i aplikacji na komórki i urządzenia mobilne. Jednak nikt nie jest nieomylny.

P

Spotkanie odbyło się obok przystanku Podkowa Wschodnia, przy ulicy Króliczej i Wschodniej, a poświęcone było wspomnieniom o dawnych mieszkańcach. Można było posłuchać opowiadań przeplatanych melodiami granymi na akordeonie. Miejsc siedzących brakowało, z czego jest nam, przekornie, wielce miło. Dzięki uprzejmości pani Barbary drukujemy także pierwszą część wspomnień prof. Macieja Mroczkowskiego, zaostrzając tym apetyt przed publikacją książki o dawnych latach Podkowy Leśnej. Książka ukaże się jesienią dzięki współpracy kilku instytucji, a jej wydanie zbiega się z setną rocznicą odzyskania niepodległości. Będzie to niebywała gratka dla mieszkańców okolicy.

Jak na przykład ja :) W poprzednim numerze pisaliśmy raz jeszcze o kamieniu stojącym od ponad stu lat i upamiętniającym śmierć Tadeusza Kościuszki. W zdaniu: „Dzięki współpracy gminy Brwinów oraz dyrekcji Centrum Edukacji Rolniczej, kamień przeniesiono w nowe, honorowe miejsce obok budynku KCER.”, chciałem wymienić oczywiście Dyrekcję Centrum Doradztwa Widniejący na okładce dom, Rolniczego, której to inicjatywę przeniesie- dla mnie przez długi czas nia pamiątkowego obelisku zawdzięczamy. zagadka, to dom Leona Warkusa. Położony blisko Dzięki kontaktowi telefonicznemu sytuację drogi 719, zasłonięty obecpowyższą koryguję. Takie telefony, mile nie w dużej części banerem. uświadamiają mi, że jednak ktoś nas czyta. Obok możecie Państwo zoI chociaż piszę to odrobinę żartobliwie, po- baczyć jakby wyglądał, wetwierdzeniem tego jest m.in. liczna obec- dług mojej interpretacji, ność mieszkańców Podkowy Leśnej i okolic, w całej swojej okazałości. na zorganizowanym przez panią Barbarę Na stronie 7 poznacie jego Walicką spotkaniu, o którym pisaliśmy historię i zobaczycie jak wyglądał kiedyś. w poprzednim numerze.

STOPKA REDAKCYJNA

Zapraszam do czytania dalszej części obecnego numeru. Tomasz S. Róg


4

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Autor: Tomasz S. Róg

Z opóźnieniem gminie Brwinów oraz, jak wspominamy na stronie pierwszej, w Podkowie Leśnej, już od wielu lat mieszkańcy, firmy prywatne i organizacje pożytku publicznego otwierają się na

W

A co rozrywkowego po powrocie z wakacji? W odpowiedzi na to pytanie pomoże Wam poniższy tekst, który przygotowaliśmy wraz z Operatorem Sali Widowiskowej i organizatorem koncertów, spektakli, szkoleń, konferencji i spotkań – Restauracją Elita. Już 23 września 2018 roku. Krystyna Prońko - jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów polskiej piosenki, znakomita wokalistka jazzowa, zachwyci nas w koncercie "Małe tęsknoty"!

odwiedzających organizując coroczne spotkania z dziedzictwem naszej kultury w wyjątkowej scenerii zielonych ogrodów.Także i w tym roku, w połowie czerwca można było pooglądać filmy, ocenić obrazy lokalnych, i nie tylko, artystów czy posłuchać muzyki. Jednak najbardziej oblegane były atrakcje aktywizujące przybyłych gości do działania. I tak rekonstrukcja dymarki wraz z widowiskowym rozbiciem pieca, wraz z obozem rzymskich legionistów i konkursem na strój sprzed 2 000 lat cieszyły się bardzo dużą popularnością. Towarzystwo SARNA zaprosiło na warsztaty ceramiki, malarstwa, rzeźby, fotografii i decoupage.

Program koncertu wypełniają takie hity jak "Jesteś lekiem na całe zło", "Małe tęsknoty” czy "Niech moje serce kołysze ciebie do snu", a także piosenki z nowego repertuaru artystki. W piątek 28 września na deskach sali widowiskowej, Teatr Gudejko zaprezentuje legendarny hit Broadway’u: „Dziwną Parę”. W teatrze zobaczą Państwo nasz rodzimy, wspaniały duet komediowy – Artura Barcisia i Cezarego Żaka, którzy wydają się tak różni, jak różni są bohaterowie „Dziwnej pary”. Październik rozpocznie Grupa MoCarta która 8 października o godz. 18:00, w ramach jubileuszu 20–lecia, zaprezentuje swoje najpopularniejsze i najlepsze skecze.

Na dzień 27 października Operator Elita przygotował dla Państwa prawdziwy hit. Koncert akustyczny grupy Pectus – polskieArtystka plastyk i ceramik - Zuzanna Siero- go zespołu pop-rockowego założonego cińska przedstawiła swój gliniany mobilny w 2005 roku w Rzeszowie. Zespół składa się piec, opalany węglem, w którym można z czterech braci: Tomasza, Marka, Mateusza upiec zarówno chleb i ciasta oraz, co bardzo ważne, pyszną pizzę. Jedynym mankamentem w tegorocznych Otwartych Ogrodach, było nałożenie się trzech dużych imprez. Otwarte Ogrody z Brwinowa oraz z Podkowy Leśnej, dzieliły bowiem termin z Piknikiem Rodzinnym Zespołu Mazowsze w Karolinie. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku dostaniemy co najmniej tydzień na złapanie oddechu. Tak, wypełniony rozrywkami, minął nam czerwiec. W okresie wakacyjnym wiele z nas wybierze się w rejony odległe oby odpocząć.

i Macieja Szczepanikówa. W swojej dyskografii zespół może pochwalić się aż pięcioma albumami. Do największych hitów zespołu należy: „To co chciałbym Ci dać”, „Jeden moment”, „Barcelona” czy „Szkoła marzeń”. Zespół, po ogromnym sukcesie koncertów akustycznych, zdecydował się nagrać płytę w tym samym brzmieniu. Utwory wykonywane w takiej wersji brzmią zupełnie inaczej i nabierają innego znaczenia. Z płytą zaznajomimy się już w czerwcu, natomiast promująca ją trasa koncertowa nie ominie Otrębus i Sali Widowiskowej. Koncert, w czasie którego usłyszymy akustyczne wersje najpopularniejszych przebojów, już tej jesieni.

Bilety do nabycia w Kasie Biletowej Zespołu Mazowsze, tel 22 208 82 00 a także on line: bilety24.pl, kupbilecik.pl, biletyna.pl

Informacje i rezerwacje grupowe: 605 554 891, 519 160 947 zapraszamy na stronę internetowa Operatora Matecznika Mazowsze: elitamazowsze.pl a także na FB facebook.com/elitaoperator/


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

5

Pszczelin | Autor: dr. inż. Jan Sadowski

Nasze oszczędności Mało kto nie słyszał o Kasach Stefczyka. Mniej o doktorze Franciszku Stefczyku. O uzdrowicielu bankowości w Polsce, z perspektywy moich młodych czasów. ranciszek Stefczyk urodził się w 1861 r. na podkrakowskiej wsi. Ukończył historię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Po studiach został zatrudniony jako nauczyciel Państwowej Średniej Szkoły Rolniczej w Czernichowie niedaleko Krakowa.

F

W 1889 r. wyjechał do Westfalii w Niemczech, gdzie zapoznał się z działalnością Wiejskich Spółdzielczych Kas Pożyczkowych zakładanych przez Friedricha Wilhelma Raiffeisena. Po powrocie utworzył pierwszą kasę oszczędności i pożyczek we wsi w Czernichowie. Tam również zorganizował bazar spożywczy i hurtownię wiejską, ratując okolicznych rolników przed skutkami klęsk żywiołowych, drożyzną i lichwą. Przy jego bezpośrednim udziale, w wielu wsiach i miastach, zakładano kasy oszczędności. Dzięki działalności Franciszka Stefczyka i licznych ówczesnych działaczy wiejskich, w tym również księży, w ciągu kilkunastu lat powstało w Galicji 1 397 kas oszczędnościowo - pożyczkowych noszących imię Stefczyka. W okresie międzywojennym Kasy Stefczyka były bardzo powszechne, w 1939 r. istniało ich w Polsce 3 500, a należało do nich 1,5 mln. Polaków. Celem ich było łagodzenie biedy, wyrównanie poziomu życia na wsi, a więc wpływanie na materialny oraz intelektualny rozwój ludności. Ja mieszkałem około 40 km od Krakowa i, kiedy uczęszczałem do szkoły w Kaziemiery Wielkiej, to pamiętam, że zawsze przechodziłem obok budynku, który miał szyld Kasa Stefczyka. Franciszek Stefczyk ogłosił

w 1909 r. cenną broszurę: „W sprawie organizacji Krajowego Rolnictwa”, w której przedstawił projekt Powiatowych Izb Rolniczych. Organizował również pomoc finansową dla tworzących się Legionów Polskich. Czynnie uczestniczył w obronie Lwowa podczas wojny polsko-ukraińskiej. W niepodległej Polsce przeniósł się do Warszawy, gdzie objął stanowisko prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego, a następnie stanął na czele Państwowego Banku Rolnego. Niestety choroba zmusiła go do wycofania się z tak aktywnego życia i został dyrektorem utworzonego przez siebie Spółdzielczego Instytutu Naukowego. Pod koniec życia powiedział, że kierowało nim „bycie wiernym sobie, własnym poglądom, Bogu, Ojczyźnie i Bliźniemu”. O Franciszku Stefczyku opowiadał mi były uczeń Państwowej Średniej Szkoły Rolniczej w Czernichowie Janusz Dzierżawski, który na początku lat 30. uczęszczał i ukończył szkołę w Czernichowie. Tam zapoznał się

również z dorobkiem naukowym Franciszka Stefczyka. Ukończenie szkoły w Czernichowie pozwoliło Januszowi Dzierżawskiemu na rozpoczęcie studiów wyższych w Wyższej Szkole Rolniczej w Cieszynie, którą ukończył w 1939 r. W PRLu współpracowałem z mgr. inż. Januszem Dzierżawskim, ponieważ był on od 1960 do 1975 r. dyrektorem Krajowego Centrum Doradztwa i Edukacji w Rolnictwie w Brwinowie – Pszczelinie. Często rozmawialiśmy o Franciszku Stefczyku, bo ja wiele razy odwiedzałem Czernichów i widziałem piękną wieś i szkołę rolniczą, gdzie stoi pomnik - popiersie Franciszka Stefczyka. Po 1947 r. Kasy Stefczyka zostały rozwiązane, a majątek upaństwowiono i rozkradziono. Ruch spółdzielczości finansowej odrodził się dopiero w III Rzeczpospolitej dzięki staraniom Związku Zawodowego Solidarność. Krajowy Związek Banków Spółdzielczych przyznaje obecnie Odznakę im. Franciszka Stefczyka. Obecnie Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo - Kredytowe istnieją w wielu powiatach m.in. w pruszkowskim i grodziskim. Bibliografia: Dzierżawski J.: Refleksje spostrzeżenia i uwagi wynikające z 70-letniej pracy i działalności w oświacie rolniczej, Brwinów-Pszczelin 2002. Ryszka Cz. : Uzdrawiał Galicję, chciał uzdrowić całą Polskę. WPiS Nr. 3 (89) Kraków ul. Szwedzka 38.


6

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Otrębusy | Autor: Adam Fedorowicz.

Otrębusy nagrodzone medalem „PRO MASOVIA” sobotę 19.05.2018, podczas Festynu „U Nas O.K.” im. Tadeusza Stachowicza świętowaliśmy i bawiliśmy się z okazji 600 lecia Otrębus. Licznie przybyli Mieszkańcy i Goście do Parku przy Toeplitzówce, a wśród nich Jego Eminencja Ksiądz Kardynał Kazimierz Nycz, Ksiądz Proboszcz Bolesław Bolek, Starosta Powiatu Pruszkowskiego Maksym Gołoś, Burmistrz Gminy Brwinów Arkadiusz Kosiński, Burmistrz Miasta Podkowa Leśna. Pani Magdalena Beyer radna Powiatu Pruszkowskiego, odczytała list od Wojewody Mazowieckiego Zdzisława Sipiery.

Serdeczne podziękowania składam za objęcie patronatem honorowym Festynu: Wojewodzie Mazowieckiemu Panu ZDZISŁAWOWI SIPIERZE Marszałkowi Województwa Mazowieckiego Panu ADAMOWI STRUZIKOWI Staroście Powiatu Pruszkowskiego Panu MAKSYMOWI GOŁOSIOWI Burmistrzom Podwarszawskiego Trójmiasta Ogrodów Panu Arkadiuszowi Kosińskiemu Burmistrzowi Gminy Brwinów Pani Wiesławie Kwiatkowskiej Burmistrzowi Miasta Milanówek Panu Arturowi Tusińskiemu Burmistrzowi Pani Erwina Ryś-Ferens Wiceprzewodni- Miasta Podkowa Leśna cząca komisji Promocji Województwa Mazowieckiego i Współpracy Zagranicznej, Dziękuję za pomoc w realizacji Festynu: przekazała od Marszałka Województwa Ma- Pani Annie Sobczak, Dyrektor Ośrodka Kulzowieckiego Adama Struzika Medal Pa- tury w Brwinowie miątkowy „ Pro Masovia” i Dyplom „Za Pani Danucie Barabasz, Dyrektor Biblioteki wybitne zasługi oraz całokształt działalno- Publicznej im. Wacława Wernera w Brwiności na rzecz województwa mazowieckiego” wie z filią w Otrębusach dla wsi Otrębusy na ręce sołtysa Otrębus. Panu Jackowi Bonieckiemu Dyrektorowi „Mazowsza” Panu Michałowi Panfilowi, Prezesowi zarządu WKD Panu Tomaszowi Kowalskiemu, Komendantowi Straży Miejskiej w Brwinowie Panu Filipowi Zwolińskiemu, Komendantowi Komisariatu Policji w Brwinowie Panu Kazimierzowi Rutkowskiemu, Klub Pantera Brwinów Pani Dorocie Płóciennik z Galerii Pasja Pani Irenie Tokarewicz-Romanowskiej, Dyrektor Przedszkola Samorządowego w Otrębusach Pani Katarzynie Brzeskiej, Dyrektor Niepublicznego Przedszkola Koziołki w Kaniach Pani Doktor Dorocie Chojnackiej DentArt. Festyn zaczął się od odegrania hejnału, Panu Doktorowi Stanisławowi Motyczyńa tancerze Mazowsza poprowadzili trady- skiemu Vita-Med. cyjnie Gości i Mieszkańców w polonezie. Panu Sebastianowi Szczepańskiemu Firma Orkiestra OSP z Nadarzyna paradnie prze- Sebipol szła ulicą Wiejską do Parku po czym zagrała Panu Tomaszowi Jakobielskiemu piękny koncert. Atrakcje goniły atrakcje dla Panu Jackowi Pachnikowi Firma Petromardzieci, młodzieży i dorosłych. keting Pani Grażynie Zielińskiej Piekarnia AK Pamiątką z Festynu była wybijana tego dnia Otrębusy moneta okolicznościowa „600 lat Otrębus”. Pani Sabinie Piros Sklep spożywczy „U SaTort urodzinowy z naszej Piekarni AK Otrę- biny” busy był ogromny i cieszył się ogromnym Panu Piotrowi Kowalczykowi Restauracja wzięciem. Elita Dziękuję Wam drodzy Mieszkańcy Otrębus Panu Jackowi Jankowskiemu Sołtysowi Kań za liczne przybycie na nasze urodziny! Bo Panu Piotrowi Chojeckiemu to nasze święto! Bo to Mieszkańcy tworzyli, Panu Dominikowi Berlińskiemu Firma tworzą i będą tworzyć historię naszej Miej- Mammutico scowości.

W

Panu Arturowi Rozwadowskiemu CKM „Mazowsze” Wolontariuszom Dziękuję fantastycznej, kochanej drużynie do robienia cudów, czyli Radzie Sołeckiej Otrębus oraz Zarządowi i Członkom Stowarzyszenia „Giganci Inicjatyw Twórczych”. Festyn zrealizowany został ze środków funduszu sołeckiego Otrębus, wyodrębnionego z budżetu Gminy Brwinów i środków na realizację zadania publicznego pochodzących ze Starostwa Powiatu Pruszkowskiego. Sołtys Otrębus Adam Fedorowicz prezes Stowarzyszenia Giganci Inicjatyw Twórczych .

Naszemu przyjacielowi, Konradowi Goljankowi - przez ponad 20 lat członkowi PZLPiT "Mazowsze" im. T. Sygietyńskiego, radnemu Gminy Brwinów w latach 2006 - 2010, sołtysowi Otrębus w latach 20112015 - życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Redakcja.


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

7

Brwinów | Zdjęcie z okładki | Autor: Tomasz S. Róg | Materiały: G. Przybysz i Inni.

Dom Warkusa

Świadek pierwszej ofiary wojny, w rejonie Brwinowa

adąc drogą 719 w stronę Grodziska Mazowieckiego, trudno nie zwrócić uwagi na duży dom z czerwonej cegły. Od pewnego czasu zastanawiałem się co to za dom i jaka jest jego historia. Dom ma charakter mieszkalny, około 350 metrów kwadratowych. Mimo historii sięgającej początków XX wieku i faktu, że jest opuszczony od dłuższego czasu, zdaje się, trwać jak gdyby nigdy nic. Obecnie wywieszono na nim sporych rozmiarów baner, oznajmiający, iż jest on na sprzedaż. Za budynkiem mieści się mała uliczka Zatrudy. Okazuje się, że to właśnie ta druga nazwa posłużyła za klucz do odpowiedzi na moje pytania. Właśnie obok folwarku „Zatrudy” Leon Warkus wybudował opisywany budynek w latach dwudziestych.

J

Leon Warkus, wraz z synem Wacławem, był jedną z osób, które w 1927 roku założyły brwinowskie gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego “Sokół”. Podstawową jego działalnością było uprawianie gimnastyki. Na początku ćwiczenia odbywały się na placu udostępnionym przez Leona Warkusa na terenie jego posesji.

po kursie 65 tyś. za jedną złotówkę ówczesnego, nowego złotego. Pieniądze przeznaczył na budowę piętrowego domu, któremu nadał osobliwą nazwę - "Zatrudy". Od początku, zgodnie z założeniami właścicieli, miał to być elegancki pensjonat, lecz galopująca inflacja zniweczyła ambitne plany. W tzw. międzyczasie Warkus próbował zająć się rolnictwem, choć pojęcia o tym, jak się okazało, nie miał. Potem zajął się wydobywaniem piasku budowlanego, jednak cały czas nie radził sobie i coraz bardziej popadał w długi. Mało tego, Warkus był namiętnym karciarzem i, bodajże w 1937 roku, przegrał sporą część majątku w skata, na rzecz księdza proboszcza Franciszka Kawieckiego, który również słynął z tego, że lubił grać w karty.

wojny. Jednak, jak wspominają liczni świadkowie, dom był także niemym obserwatorem dramatu jaki rozegrał się tuż przy jego murach we wrześniu 1939 roku. Koło folwarku „Zatrudy” [dom Warkusów – pierwsza ofiara nwojny w Brwinowie.]

1 IX 1939 Niemieckie bombowce zostały nad Warszawą zaatakowane i zmuszone do ucieczki. Uciekając ok. 17-tej, po doleceniu do rejonu Lasu Młochowskiego zaczęły zniżać lot nad Podkową i Brwinowem. Pozbywały się balastu bomb przeznaczonych dla Warszawy-Okęcia. Kilka rozpryskowych spadło od strony Brwinowa na podwórze małego folwarku „Zatrudy” (własność Warkusów) i tam były ofiary.

Warkus, chcąc przełamać złą passę i spłacić rosnące długi, próbował rozparcelować i sprzedać leżące odłogiem grunty. Jednak z niewiadomych przyczyn zrezygnował z tego. Być może uzyskał nowe kredyty, które prawdopodobnie znowu przegrał w karty. Finał był taki, że nieruchomość wraz z folwarkiem i okazałym domem zostały zlicytowane Jeszcze na początku XX wieku stał w pobliżu w Warszawie. Nowym właścicielem został p. Inny świadek tamtych wydarzeń – Adam ulicy Żółwińskiej (dziś Wilsona) stary, za- Gierasimowicz, kupując cały majątek na tej- Krupkowski (wówczas 22 lata) tak opisuje niedbany folwark wydzierżawiony Żydom że licytacji. /.../ pierwszy dzień wojny: „Pierwszy nalot przez Stanisława Wilhelma Lilpopa. Po w Brwinowie – na dom Warkusa (to jeden I wojnie światowej Lilpop sprzedał folwark Dziś, jedynym śladem po "Warkusówce" są z najstarszych domów w Brwinowie) pamięobywatelom ziemskim, Leonowi i Władysła- liczne doły-stawiki po wydobywanym piasku, tam, tam został zabity człowiek, niejaki wie Warkusom. Warkus był pracownikiem oraz popadający stopniowo w ruinę stary Franke, to była pierwsza ofiara na samym Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, ale tak do dom. początku wojny. wozy, samochody, i to końca nie wiadomo, czy była to prawda. Nawszystko ruszało na wschód.” tomiast prawdą jest, że na początku lat 20. nowy właściciel bardzo zadłużył się w Brwinowskim Towarzystwie Pożyczkowo- Dom był świadkiem zawieszenia działalOszczędnościowym. Ostatni kredyt jaki po- ności Towarzystwa, którego założycielem brał wynosił 280 milionów marek polskich, był Leon Warkus. Stało się to z początkiem


8

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Brwinów | W oparciu o materiały z książki „Nasze 40 Lat"

45

Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa

Jak „Bartkiewiczówka” stała się „Zagrodą” i kilka słów o historii TPB

krągły jubileusz minął co prawda 7 kwietnia, lecz rok 2018 jest 45 rokiem działalności Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa. Te wszystkie lata, czasem spokojniejsze, a czasami pełne wyrzeczeń i walki o trwanie stowarzyszenia, są świadectwem miłości do naszego regionu dziesiątek, jeśli nie setek, ludzi.

O

Od początków swojej historii Brwinów miał duże tradycje społecznikowskie. Już przed wojną narodziły się takie inicjatywy jak Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, Legion Młodych czy 29 Mazowiecka Dywizja Harcerska. Po wojnie, działalność ta nieco zmalała, aby w latach 1971-73 wzrosnąć ponownie z wyjątkową siłą, owocując zarejestrowaniem Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa. Za pierwowzór obrano Towarzystwo Przyjaciół Budowy Domu Społecznego, powstałe również przed wojną, a wśród zapisanych celów Towarzystwa było m. in.: prowadzenie prac naukowych, badawczych i edytorskich, popularyzację wiedzy o regionie i kraju, rozwijanie zainteresowań sztuką, kulturą i lokalnym folklorem i wiele innych. Pierwszym i najbardziej pilnym celem jakie obrało sobie Towarzystwo było wpisanie do rejestru zabytków „Zagrody”. Zasiedlony, po śmierci p. Eugenii Bartkiewiczowej, lokatorami z kwaterunku, nieremontowany dworek, z roku na rok niszczał coraz bardziej. Sama nazwa „Zagroda” nie była wtedy popularna, była jednak tak „rdzennie polska, ciepła i rodzinna”, że TPB postanowiło ją spopularyzować Cel udało się osiągnąć 3 grudnia 1974 roku. Wojewódzki Konserwator Zabytków, doceniając wkład pracy oraz zaangażowanie członków TPB w formalności związane z wykupem, zdobyciem środków na odbudowę oraz wkład pracy w odrestaurowanie Zagrody, ale także w uznaniu zaangażowania członków w działalność społeczną przeznaczył ją na ośrodek o charakterze muzealnym wielodziałowym oraz na siedzibę Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa. Trud opłacił się.

dem, położony przy ulicy Grodziskiej 57 w Brwinowie, ta nasza lokalna perełka, została wybudowana przez pisarza, dziennikarza, felietonistę i malarza a także fotografa Zygmunta Bartkiewicza w latach 1910-1912. Niektórzy znają ją pod nazwą „Zagroda”, inni, od nazwiska jej właściciela i budowniczego, nazywają ją „Bartkiewiczówką”. Sam Zygmunt Bartkiewicz zwał ją czasem „Chałupą”.

Przestaje działać "Teatr przy stoliku", który przez 6 lat prowadziła instruktorka opłacana przez gminę. Rok 1998 to najczarniejszy okres Towarzystwa. W marcu tego roku Rada Miejska podjęła

Dworek w stylu polskim według własnego projektu właściciela, z zaprojektowanym na piętrze obszernym tarasem, pracownią malarską i pięknym ogrodem, w czasach świetności odwiedzany był między innymi przez Ferdynanda Ossendowskiego, Stanisława Lilpopa czy Jarosława Iwaszkiewicza.

Obecnie odbywają się w nim imprezy okolicznościowe, koncerty, wernisaże, wystawy czy wieczory autorskie. Promowana jest twórczość regionu, organizowane są spotkania stowarzyszeń lokalnych, imprezy dla dzieci i młodzieży szkolnej. Powstały amatorskie zespoły organizujące warsztaty, istnieje nawet teatr. Odbywają się tu zbiórki harcerskie, a od lat 70. niemal bez ustanku TPB pomaga w organizacji Dni Brwinowa.

Nie jest jednak łatwo. Jeszcze przed zmianami ustroju Towarzystwo było pod czujnym okiem władzy. Zdarzały się szczegółowe i niesprawiedliwe kontrole, prezesa przesłuchiwano, a nawet próbowano zabronić działalności. Po roku 1989 ludzie, zmęczeni po okresie po okresie stanu wojennego a później po walkach o wolną Polskę, mieli wielkie nadzieje. Jednak rzeczywistość szybko je rozwiała. Władza zwęszyła w pięknym budynku i terenie „Bartkiewiczówki” interes. Chcąc wymusić wyrzucenie Towarzystwa i zaprzestanie działalności gmina drastycznie ucina finansowanie. Zostaje zmniejszona kwota dofinansowania na działalność TPB, a także na sprzątanie Zagrody. Od tej Ten klimatyczny dworek, otoczony dużym ogro- pory członkowie pracują pro publico bono.

uchwałę o sprzedaży "Zagrody". Zarząd Towarzystwa bezzwłocznie zaskarżył tę uchwałę u Wojewody, który 16 kwietnia orzeczeniem nadzorczym orzekł o nieważności uchwały Rady Miejskiej jako podjętej z naruszeniem prawa. Dopiero w listopadzie 1998 roku, po zmianie władz samorządowych, "Zagroda" została otwarta i przywrócona Towarzystwu i społeczności brwinowskiej. W ostatnich latach gmina Brwinów przeprowadziła generalny remont dworku oraz jego otoczenia. Towarzystwo Przyjaciół Brwinowa od wielu lat zbiera i przechowuje pamiątki historyczne związane z naszym miastem i gminą. Są one udostępniane odwiedzającym "Zagrodę" nieodpłatnie. . 45 lat istnienia TPB to niezliczona ilość wspaniałych ludzi goszczących w szeregach zrzeszenia. Ci niezwykli mieszkańcy poświęcili wielki fragment swojego życia, a nierzadko pozostawili swoje dobra materialne i dzieła autorskie, na rzecz TPB. Zapraszamy Was serdecznie do odwiedzenia serca Brwinowa pod adresem Grodziska 57. Reklama bezpłatna


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

9

Podkowa Leśna | Dzięki uprzejmości Barbary Walickiej

Wspomnienia o Podkowie Zaostrzając apetyt przed publikacją książki o por./kpt. Henryku Walickim i dawnych latach Podkowy Leśnej, ponizej zamieszczamy wspomnienia prof. Macieja Mroczkowskiego, o którym tak mówi pani Barbara Walicka, córka kpt. „Twardego”: Nasza przyjaźń zawierała echa sięgające w dzieje naszych rodzin. Maciek był człowiekiem zupełnie wyjątkowym. Bardzo znanym polskim entomologiem. Mało kto ma pojęcie o niezwykłej pracowitości prof. Mroczkowskiego, który lata poświęcił, aby odpowiedzieć na pytanie, co za chrząszcz brzmi w trzcinie.

Jesienią 1942 roku p. Roger de Callier poprosił, bym poszedł z nim na spacer. W czasie tego spaceru dowiedziałem się o istnieniu w Podkowie Leśnej organizacji walczącej z okupantem, a także o tym, że można zostać żołnierzem w wieku 16 lat, a więc już za pół roku. Jeśli bym chciał, to skontaktuje mnie z odpowiednią osobą. Z ogromnym entuzjazmem i zapałem wyraziłem chęć wstąpienia do owej organizacji o nic nie pytając, nawet o jej nazwę. Po miesiącu rozmawiałem już z nieznanym mi panem na ten temat. Rozmów takich było w zimie kilka i wreszcie został wyznaczony termin złożenia przysięgi wojskowej – (16 lat kończyłem Panny Królowej Korony Polskiej, kładę rękę 21 marca 1943 r.). na ten święty Krzyż, znak męki i zbawienia W trakcie ostatniej rozmowy z owym anoni- i przysięgam: być wiernym Ojczyźnie mojej, mowym do tej pory panem dowiedziałem Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży jej się, że organizacja nazywa się Armia Krajo- honoru i o wyzwolenie jej z niewoli walczyć wa, on jest porucznikiem o pseudonimie ze wszystkich sił aż do ofiary z mego życia. „Bruzda”, że mam się zgłosić do jednego Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej z tzw. „sześciu domków” na Młochówku i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaw dniu 10 marca 1943 r. w celu złożenia czonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej przysięgi wojskowej, którą będzie przyjmo- będę bezwzględnie posłuszny, tajemnicy wał kapitan „Twardy”, że prócz mnie przy- niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie sięgę będzie składało jeszcze kilku chłopców spotkać miało. z rocznika 1927 i że mam wybrać sobie pseudonim organizacyjny, który od tego Uroczyście, stojąc na baczność, tekst ten powtarzali: dnia będzie używany. Jurek Barełkowski, pseudonim „Konrad” Przez szereg dni myślałem o owym pseudo- Władek Grześkiewicz, pseudonim „Alek” nimie. W domu zajrzałem do/… / albumu Staś Latour, pseudonim „Lal” wydanego w 1933 r. pt. „Ku czci poległych Maciek Mroczkowski, pseudonim „Smok” lotników” (bardzo szczegółowe opracowanie Maciek Mysłakowski, pseudonim „Zygmunt” historyczne dotyczące początków polskiego i Andrzej Suryn, pseudonim „Tatar”. lotnictwa wojskowego). Była tam fotografia mojego ojca – dowódcy 19. Eskadry Myśliw- W odpowiedzi usłyszeliśmy: skiej w czasie wojny w 1920 r. – kawalera or- Przyjmuję Cię w szeregi żołnierzy Armii Kraderu Virtuti Militari. Fascynowało mnie jowej, walczącej z wrogiem w konspiracji godło eskadry – srebrny, skrzydlaty smok o wyzwolenie ojczyzny. Twym obowiązkiem o zielonych oczach, wymyślone i namalowa- będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo ne przez mojego ojca. Chciałem nawiązać będzie Twoją nagrodą, zdrada karana jest jakoś do tradycji rodz innej, a wiedziałem, że śmiercią... ojciec żyje i jest w Anglii w lotnictwie polskim. Więc wybrałem pseudonim „Smok”/…/ Po złożeniu przysięgi kpt. „Twardy” przyjrzał w 1998 roku przypadkowo poznałem, będąc nam się badawczo, powiedział, że tworzy z wizytą u Andrzeja Suryna, łącznika „mojej” z nas sekcję łączników i przydziela sekcję do sekcji AK, mieszkającego pod Paryżem, dru- por. „Bruzdy”, a następnie, wskazując na giego „Smoka” emigracyjnego działacza – mnie, zadecydował: kombatanta w Polonii francuskiej. Mówił, że - Ty będziesz sekcyjnym i tylko ty będziesz specjalnie zestawiał rozmaite okupacyjne się kontaktował z „Bruzdą”, a pozostali pseudonimy, ale nigdy nie napotkał „Smoka” strzelcy z tobą, wyznacz punkty kontaktowe i sądził, że jest jedynym o tym pseudonimie. i godziny. I tak zaczęła się moja służba wojskowa, trwaW dniu 10 marca 1943 r. sześciu 16-latków jąca dwa lata. złożyło przysięgę wojskową przed kpt. „Twardym” i por. „Bruzdą”. Tekst przy- Pierwszy zadaniem, jakie miałem wykonać, sięgi był następujący: Najświętszej Maryi było dostarczenie meldunku do punktu kon-

/.../

taktowego w Grodzisku Mazowieckim, przy czym, ze względu na łapanki czy rewizje w kolejce EKD, trzeba było jechać na rowerze. Meldunki pisane były zwykle ołówkiem na bibułce papierosowej, przewoziło je się w różnych miejscach: w kopercie „cebuli”, czyli dużego kieszonkowego zegarka na łańcuszku – spodnie miały zawsze małą kieszonkę na „cebulę”, a łańcuszek obejmował pasek; w patkach spodni: dzisiejsza moda tworzy 5 lub 7 wąskich patek, wtedy były zwykle trzy, ale bardzo szerokie, 10-centymetrowe. Można było wkładać w nie dość spore kartki papieru. Kolejnym schowkiem były mankiety nogawek spodni, ale niechętnie stosowanym, bo Niemcy czasami odwijali mankiety w czasie rewizji. Większe meldunki, a nawet pojedyncze egzemplarze ‘gazetek” (głównie „Biuletynu informacyjnego” oraz „Kroniki Tygodniowej”) mieściły się w kierownicy roweru po zsunięciu zwykle gumowych, czarnych uchwytów na końcach kierownicy. Po pewnym czasie znaliśmy kilkanaście punktów kontaktowych w Podkowie Leśnej, Żółwinie, Brwinowie, Milanówku, Grodzisku Mazowieckim, Otrębusach, Komorowie, Nadarzynie. Hasła i odzewy zmieniały się dość często, w nieregularnych odstępach. Oprócz tego przechodziliśmy szkolenie wojskowe: rysowanie map, oceny odległości, a przede wszystkim obchodzenie się z bronią i jej budowa. Jednak zajęć praktycznych z broni prawie nie było. Kilka razy pokazywano nam karabin i uczono rozbierać i składać zamek, kilka razy mieliśmy w ręku pistolety: niemiecką parabelkę i małą , belgijską „FN” (Ewenkę) kalibru 6 mm. Fragment wspomnień prof. Macieja Mroczkowskiego pochodzi z Rocznika Podkowiańskiego nr 8. Ciąg dalszy w kolejnych numerach.


XVI

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK LINIA

REGIONY ETNOGRAFICZNE PAŃSTWOWEGO ZESPOŁU LUDOWEGO PIEŚNI I TAŃCA „MAZOWSZE”

WALDEMAR MATUSZEWSKI

Z ROZMÓW Z MISTRZEM ZAPAŁĄ O „MAZOWSZU” Fragmenty pochodzą z wielu wywiadów-gigantów, przeprowadzonych z Witoldem Zapałą w związku z przygotowywanym Kalendarium Zespołu „Mazowsze". W tej części cyklu wieloletni tancerz i choreograf „Mazowsza” mówi o kolejnym regionie etnograficznym, który w roku 1976 wzbogacił program Zespołu: „ Lubuskie winobranie” (Zielona Góra). Aranżacja muzyczna: Marian Domański, układ choreograficzny: Witold Zapała .

ielona Góra zrobiona była jako nowy taniec na kolejny wyjazd do Stanów (styczeń – marzec 1976). Zrobiła tam taką furorę, że owacje zrywały się co chwila, nawet podczas tańca. Nie mówiąc już o finałowym bukiecie. (Z wywiadu z dn. 22 IV 2008 r.) Wyczytałem, że podczas obchodów winobrania pod Zieloną Górą jeździły wozy konne ubrane w girlandy z kolorowych kwiatów. Pomyślałem wezmę te kolorowe girlandy dla dziewcząt na scenę, zielone girlandy jako tło dla chłopców, a kiście winogron wykorzystam jako element zasadniczy. Wybrałem trzy melodie oryginalne z tamtych okolic, które by mi pasowały do tego tańca, który jest w rytmie marszowym. (Z wywiadu z dn. 22 IV 2008 r.) Poznałem słowa i melodię piosenki „wschodzi słonko wschodzi zza wysokiej góry” i z Mirą zmieniłem na „ … zza Zielonej Góry”. Wszystko to się pięknie związało. Zamysł obrazu polega na skomplikowanym operowaniu girlandami podczas tańca. Powstał korowód przeplatających się girland. Na koniec korowód przemienia się w bukiet kwiatów i zastyga w bezruchu. (Z wywiadu z dn. 22 IV 2008 r.) Zielone jaki (kamizelki) dla chłopców podpatrzyliśmy na koncercie zielonogórskiego zespołu. Mira wymarzyła sobie, że kiecki dziewcząt zrobi jasnozielone przełamane żółcią. (Z wywiadu z dn. 8 II 2017 r.) Zainspirował mnie rosyjski zespół choreograficzny „Bieriozka” (założony w tym samym roku, co „Mazowsze” – w 1948) i słynne korowody jego założycielki Nadieżdy Nadieżdiny. (Z wywiadu z dn. 16 V 2017 r.) W Izraelu chcieli kupić ten taniec, samo miasto Zielona Góra zwracało się już do nas dwa razy, żebym im ułożył te girlandy, a ja powtarzam: to nie jest taniec oryginalny, to jest moja kompozycja na temat ludowy. (z wywiadu z dn. 22 IV 2008 r.)

Z

Kontakt z redakcją wydawnictwa jubileuszowego Kalendarium „Mazowsza”: mazowsze70lat@gmail.com Stowarzyszenie Teatr Na Pustej Podłodze, przygotowujące je wspólnie z miesięcznikiem "Linia", ogłasza społeczną zbiórkę - wpłat można dokonywać na konto nr 04 9291 0001 0099 7254 2000 0010, tytułem: „na działalność statutową Stowarzyszenia”). Wśród naszych darczyńców zostaną rozlosowane egzemplarze kalendarium.


BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULTURALNO-SPOŁECZNY

LINIA

Otrębusy | Autorka: Aleksandra

Pesto z pokrzywy ie publikowaliśmy jeszcze na łamach pisma przepisów kulinarnych. Można znaleźć ich tysiące w ogólnodostępnym dziś, internecie. Ale jest okazja wzięcia vendetty na tej dość pospolicie występującej roślinie. Kto nie upadł w młodości, przeskakując przez płot, wprost w gęste zarośla pokrzyw, parząc sobie kolana i dłonie, niech pierwszy rzuci kamień. Kamień od moździerza!

N

Gdy moja mama gotowała ryż, nigdy nie miała dokładnych proporcji. Przy gotowaniu ryżu, wołała nas do kuchni, kazała umyć ręce i wsypać garść ryżu dla siebie. Małe dzieci, jakimi wtedy byliśmy, miały małe piąstki, więc otrzymywały adekwatne porcje, mój ojciec, z rękami dużymi, i pojemnymi garściami, również najadał się do syta.

my same czubki młodych roślin) myjemy kilkakrotnie. Przekładamy do blendera lub moździerza, dodajemy sok z połowy cytryny, 50 gramów orzeszków nerkowca, dwa ząbki czosnku, pół szklanki oliwy z oliwek, sól do smaku .W tej potrawie finalny smak zależy od kucharza - i tak: zamiast nerkowca można dodać pestki słonecznika lub innych ziaren. Można także takie gotowe danie posypać parmezanem. Makaron z pesto z pokrzywy dzięki przygotowaniu całkowicie bez obróbki termicznej zachowuje swoje zdrowe właściwości, to istna bomba smaku, żelaza, witamin i przeciwutleniaczy, reguluje poziom cukru we krwi, wspiera prawidłową pracę układu moczowego oraz pomaga w radzeniu sobie z alergiami.

Z dala od miasta i dróg, w rękawiczkach, zbieramy dwie garście pokrzywy (zbiera- Smacznego.

11



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.