Temat Szczecinecki 946

Page 1

EKSTRA:

Paul Stubbe - artysta malarz zakochany w Szczecinku. Zobacz miasto, które już nie istnieje NASTĘPNY NUMER ZA DWA TYGODNIE

„Pewnie będę za to co napiszę wyklęta.”

Nie jest żadną tajemnicą, że bycie prezesem spółki miejskiej zwykle wymaga nie tyle przygotowania zawodowego, co raczej odpowiedniej spolegliwości lub przynależności partyjnej, a czasem wyłącznie znajomości.

Na „łańcuchu” władzy, Ewa Minge chwali program 500 plus „Nie mogę już słuchać tych wrzasków, że wychowujemy społeczeństwo niechętne pracy, leniwe i roszczeniowe, bo takie 500+ zniechęca do wstania z łóżka i wystarczy sobie zrobić czwórkę dzieci, żeby żyć wygodnie. Serio?”

czyli jak zarabiają prezesi?


Zamiast wstępu

Wieża Babel Jestem po lekturze „Raportu o stanie miasta Szczecinek”. Raport, choć określenie go jako laurka byłoby właściwsze, powstał na okoliczność udzielenia absolutorium burmistrzowi. Autorzy – mam na myśli magistrackich urzędników - boć przecież nie tego, kto z imienia i nazwiska widnieje na końcu, wykonali niewdzięczną pracę w postaci liczącego przeszło 160 stron opracowania. Jest tam wszystkiego po trochu. Zaczyna się od czasów średniowiecznych, związanych z założeniem miasta, a kończy na ocieplaniu dachu i ścian tutejszego zakładu karnego kilka miesięcy temu. Kto nie wierzy- niechaj zajrzy. Fakt to zupełnie zrozumiały zważywszy na olbrzymią popularność totalnej opozycji w zakładach karnych. Potęga tego dzieła – cały czas mowa o raporcie – jako żywo przypomina mi budowniczych wieży Babel, którzy za swoją pychę zostali pokarani pomieszaniem języków. Tak jest i w tym przypadku. Czytam i dotychczasowe pojęcia znaczą tu zupełnie coś innego. Już na samym początku naszą leśną polanę, w raporcie określono jako „lokalną metropolię”. Aż do tej pory sądziłem, że metropolia to nic innego, jak główne miasto regionu lub kraju. A tu masz, może być nawet „lokalna”. Nasze jezioro – zapewne autorzy mają na myśli Trzesiecko - jest, jak to określono, „stosunkowo czyste”. Ten stosunek do czystości może być różny. Skoro czyste, to dlaczego plaża wojskowa jest notorycznie atakowana przez bakterie kałowe? A po kiego prowadzi się rekultywację jeziora i to od kilkunastu ładnych lat? Swego czasu plażę inną wyczyszczono radykalnie, ale tylko na krótko domestosem. Miasto jest „dynamicznie rozwijającym się ośrodkiem przemysłowym”. Jaką jednostką miary jest mierzony ów dynamizm? Rozwojem dokładnie jednego potężnego zakładu, którego zysk lokowany jest głównie za granicą i upadkiem wielu mniejszych (patrz Słowianka, Elmilk...) czy może ilością mieszkańców? Z „dynamicznego rozwoju” wynika, że ilość mieszkańców z roku na rok spada na łeb! Oto z ponad 40 tys. przed siedmiu laty zostało jeszcze 37,5 tys. i co istotne, w mieście więcej ludzi umiera niż się rodzi – w ubiegłym roku różnica wynosiła ok. 100 osób. To nie wszystko. Ponad 7 tys. mieszkańców jest już w wieku emerytalnym mając powyżej 65 lat. Pytam się z pijanym hałasem, gdzie ten dynamiczny rozwój? A może chodzi o specjalną strefę ekonomiczną, która od czasów niwelacji i uzbrojenia terenu zdążyła porosnąć dorodną roślinnością – patrz ul. Koszalińska i Leśna? I gdybyż tu chodziło o wzrost ilości miejsc w domach seniora, osiedlowych klubach szachistów, tańca towarzyskiego czy kółka wyszywania makatek. A owszem. Miasto dynamicznie się rozwijało, ale to było bardzo dawno temu. Wtedy ściągało „nadwyżki” mieszkańców z okolicznych wsi, ale ten proces dawno się skończył. Teraz, to takie miasta jak Szczecinek, są zapleczem takich prawdziwych, a nie urojonych metropolii jak Poznań, Szczecin, czy w mniejszym stopniu Gdańsk. Atrakcyjne miejsca pracy są ale tam, a nie tutaj - no chyba, że ma się dojścia i szeroki krąg przyjaciół w miejscowym samorządzie. Miarą atrakcyjności miasta nie jest – jak wielu sądzi - ilość wylanego asfaltu na uliczkach i drogach dojazdowych, ale choćby sprzedaż mienia komunalnego. Oto wpływy w ubiegłym roku wyniosły zaledwie 43 proc. planowanych – to jeszcze jeden dowód na „intensywny” rozwój. Miasto rozwija się „w poszanowaniu dla środowiska naturalnego”. Otóż miarą owego poszanowania jest stopień zanieczyszczenie powietrza. Ono nawet latem jest większe, niż w najbardziej zanieczyszczonym miejscu dziesięciokrotnie większego Szczecina! I tu nic do rzeczy nie ma, jak się tubylcom próbuje wciskać pogląd o tzw. niskiej emisji, która latem praktycznie nie istnieje. Można to sprawdzić nie tylko wzrokowo (pył nie tylko na samochodach i parapetach), własnym narządem powonienia, ale także skorzystać z monitoringu instytucji państwowej. „Misją samorządu jest tworzenie warunków do rozwoju społeczno-gospodarczego w zgodzie z potrzebami społeczności lokalnej i zasadami demokracji”. Sądząc po uwagach wojewody w sprawie możliwości zadawania pytań przez radnych na sesjach, chyba i w tych sprawach używamy zupełnie innego języka i pojęć. Zapewne z tegoż właśnie powodu, poprzedni burmistrz na zakończenie swojej kadencji został uhonorowany niezwykle skromną nagrodą - jak na tak znaczące dokonania - w formie odprawy emerytalnej kwotą 95 tys. zł. Ale co tam wielki świat. Ja to się cieszę byle czym. O choćby tym, że w tych dniach na przystanku autobusowym przy szpitalu postawiono ławkę. Mało tego, widziałem siedzącą tam osobę, która z tego faktu była niezmiernie zadowolona. To, że nie ma przystanku, a przecież już sześć miesięcy temu być powinien, to nic nie znaczy. W czerwcu mają być wszystkie, lub prawie wszystkie, coś ze dwadzieścia parę sztuk. Tak przynajmniej w oficjalnym komunikacie miejscowej ludności do wierzenia zapodano. Mają być fajne, a przede wszystkim - super, ekstra, nowoczesne. Cena też całkiem przyzwoita, coś ze sto czterdzieści tysięcy za sztukę. Został pobity dotychczasowy rekord ceny jednostkowej. Chodzi o pięć jaj dinozaura na pl. Wolności. Każde z nich kosztowało coś ze 35 tysięcy za sztukę. Pytam, dlaczego o tym się nie mówi? Przecież jak coś na tym świecie drogie jest, to zazwyczaj fajne i ładne? Wystarczy na każdym namalować kod kreskowy z ceną i od razu wzbudzi powszechne jak nie zainteresowanie, to na pewno podziw. Patrzcie! My otwieramy oczy niedowiarkom i to nie jest nasze ostatnie słowo. Jerzy Gasiul

Zdanie było inne, ale się właśnie zmieniło.

Radni pytać już mogą

Demokracja w Szczecinku jednak wygrała, a radni opozycyjni w Radzie Miasta mogą już ogłosić swój sukces, choć pewnie będą woleli poczekać z tym do podjęcia stosownej uchwały przez Radę Miasta. Podczas posiedzenia Komisji Statutowej, które odbyło się w tych dniach, podjęto decyzję, że radni jednak... będą mogli zadawać ustne pytania trakcie sesji. Warto nadmienić, że gdyby nie zdecydowany sprzeciw i opór radnych PiS i Porozumienia Samorządowego, finał tej sprawy mógłby być zupełnie inny. Słowem przypomnienia: chodzi o wątpliwości, jakie pojawiły się wraz z początkiem nowej kadencji Rady Miasta, wynikające ze zmiany przepisów o samorządzie. Pisaliśmy na ten temat kilkukrotnie. Według prawnika zatrudnionego w ratuszu, Czesława Podkowiaka, na

ustne zadawanie pytań przez radnych w trakcie sesji nie pozwalały nowe przepisy, ustanowione przez obecny rząd PiS. Czesława Podkowiak, przekonywał, że radni mogą złożyć zapytanie tylko i wyłącznie w formie pisemnej. Jego opinię podtrzymali radni KO. W trakcie posiedzenia Komisji Statutowej, która miała dostosować obowiązujące na sesji regulacje do nowego prawa, sprawa ta przybrała chyba zaskakujący dla radnych opozycyjnych obrót. Jak się dowiedzieliśmy, nagle bowiem okazało się, że „ustne” pytania radnych w trakcie sesji są legalne i dozwolone. Odpowiedni zapis dotyczący tego zagadnienia ma być zapisany w statucie. Na sesji może być punkt dotyczący zapytań radnych, a odpowiedzi oprócz formy pisemnej, burmistrz

może też udzielić ustnie – wyjawił nam radny PS Wiesław Suchowiejko. Jak poinformował nas radny, radni opozycyjni, ustalając nowy statut, chcieli wprowadzić także inne, zupełnie nowe regulacje. Jedną z nich miałaby być np. trybuna obywatelska, która dawałaby możliwość wypowiadania się mieszkańcom Szczecinka w trakcie sesji. Innym pomysłem miał być punkt, zakazujący przewodniczącemu rady polemizowania i komentowania wypowiedzi radnych. Obie propozycje spotkały się jednak ze sprzeciwem większości radnych KO. Propozycje Komisji Statutowej zostaną przedstawione wszystkim radnym w trakcie najbliższej sesji Rady Miasta. Wówczas rada podejmie decyzje o uchwaleniu nowego statutu. (sz)

Zgodnie z wyborczymi obietnicami burmistrza...

Od września autobusem za darmo? Pasażerowie Komunikacji Miejskiej w Szczecinku nie będą musieli płacić za bilet. Jak się dowiadujemy, na temat darmowych przejazdów miejskimi autobusami, ma debatować podczas najbliższych obrad Rada Miasta. Można się spodziewać, że uchwała dotycząca tego zagadnienia zostanie podjęta większością głosów. O tym, że plan wprowadzenia darmowych przejazdów autobusowych jest możliwy do wdrożenia, była mowa już podczas minionej kampanii wyborczej w wyborach samorządowych. Zaraz potem do tematu wrócił nowo wybrany burmistrz Daniel Rak: - Chciałbym, żeby od 1 września, od nowego roku szkolnego, darmowa komunikacja w Szczecinku już stała się faktem - mówił burmistrz podczas uroczystego wdrożenia do eksploatacji 10 nowych „elektryków”. W projekcie przygotowanej na najbliższą sesję uchwały możemy przeczytać, że celem wprowadzenia bezpłatnej komunikacji jest „zapewnienie możliwości przemieszczania się mniej zamożnej części społeczeństwa, głównie osób starszych, dzieci i młodzieży do szkół,

kościołów, przychodni, sklepów, instytucji itp.”. „Ponadto nie mniej ważnym argumentem, przemawiającym za bezpłatną komunikacją jest aspekt ekologiczny. W wyniku wprowadzenia bezpłatnej komunikacji można spodziewać się, że część mieszkań-

Maciej Gaca:

ców zrezygnuje z przejazdów własnym samochodem, ze względów ekonomicznych i praktycznych na rzecz środków komunikacji miejskiej. Wpłynie to na mniejsze zanieczyszczenie powietrza, ograniczenie hałasu i mniejsze uciążliwości w ruchu drogowym”. (sz)


Ile zarabiają szefowie spółek miejskich w Szczecinku?

Na „łańcuchu” władzy To nie są stanowiska dla każdego. Nie jest żadną tajemnicą, że bycie prezesem spółki miejskiej zwykle wymaga nie tylko wykształcenia, ale i odpowiedniej spolegliwości lub przynależności partyjnej, a czasem wyłącznie znajomości. I nie dotyczy to wyłącznie Szczecinka, ani jednej partii. Czy odpowiednia postawa i pełna zależność, przy nie zawsze dobrych wynikach finansowych, jest dobrze premiowana? Można ocenić to choćby na podstawie rocznych zarobków naszych prezesów spółek miejskich. Kolejność i zawartość wg Biuletynu Informacji Publicznej. Beata Bracka, prezes zarządu AQUA TUR sp. z o.o. Na koncie zgromadziła 65.016,85 zł. Ma dom o powierzchni 205 m2 i wartości (wycena własna) 700.000 zł. Jako prezes spółki zarobiła w roku 2018 137.623,16 zł. Ma citroena berlingo 2011, bmw x3 2013 r i łódź wędkarsko - motorową solar 430. Kredyty: leasing samochodowy (rata 2.139 zł), kredyt hipoteczny 206.718,35 zł.

Wojciech Litorowicz, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. Na koncie zgromadził 900 zł. Ma dom o po. 180 m2 i wartości 550.000 zł, mieszkanie 71 m2 o wartości 210.000 zł, mieszkanie 61,90 m2 o wartości 235.000 zł, mieszkanie 58,10 m2 o wartości 215.000 zł, działkę budowlaną 312 m2 o wartości 18.000 zł. W roku 2008 nabył od miasta działkę przy ul. Grota Roweckiego. Na etacie w PGK zarobił w roku 2018 144.682,75 zł, na umowie zleceniu z Powiatowego Urzędu Pracy w Szczecinku 12.480,00 zł, ze sprzedaży prawa do lokalu mieszkalnego 24.936,60 zł, z kosztów zastępstwa w postępowaniu egzekucyjnym 724,80 zł. Kredyty: mieszkaniowy 119.184,25 CHF, gotówkowy 216.682,84 zł, karta kredytowa 15.000 zł. Tomasz Merk, dyrektor zarządu Komunikacji Miejskiej sp z o.o. w Szczecinku. Na koncie zgromadził 3468,55 zł. Posiada działkę budowlaną 673 m2 o wartości 50.000 zł (wy-

cena własna). Dochód osiągnięty w Komunikacji Miejskiej w roku 2018 to 143.668,13 zł, jako członek rady nadzorczej Miejskiej Energetyki Cieplnej w Szczecinku zarobił 19.803,12 zł. Ma nissana cabstar 2006 r, koparkę jcb, audi a4 2008 r i vw golfa 2011 r. Kredyty i zobowiązania: 125.460 zł, 28.958,68 zł, leasing 44.105,26 zł. Beata Pszczoła-Bryńska, wiceprezes zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji sp z o.o. w Szczecinku. Na koncie zgromadziła 5491,25 zł. Posiada dom o pow. 185,32 m2 na działce 3480 m2 i wartości 500.000 zł (wycena własna), działkę budowlaną 1000 m2 i wartości 30.000 zł. Jako wiceprezes w roku 2018 zarobiła 176.185,64 zł. Jeździ lancią delta 2009 r. Kredyty: 171.122,37 CHF. Robert Robak, prezes zarządu KM Usługi sp. z o.o. Posiada mieszkanie 100,11 m2 o wartości 250.000 zł (wycena własna), nieruchomość gruntową niezabudowaną 1698 m2 o wartości 70.000 zł. Jako prezez

Na koncie zgromadził 51137,24 zł. Ma dom 167 m2 na działce 860 m2, o wartości 600.000 zł. W roku 2018 w PWiK zarobił 193339,20 zł, jako członej rady nadzorczej PKS w Szczecinku 15842,02 zł. Ma vw jetta 2016 r. Tomasz Wełk, prezes zarządu Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Towarzystwo Budownictwa Społecznego sp. z o.o. w Szczecinku. Na kocie zgromadził około 20.000 zł. Ma dom o po. 156 m2 i wartości 400.000 zł na działce 837 m2, mieszkanie 80 m2 (udział 1/8 - 30.000 zł), mieszkanie 73

Nie jest żadną tajemnicą, że bycie prezesem spółki miejskiej zwykle wymaga nie tyle przygotowania zawodowego, co raczej odpowiedniej spolegliwości lub przynależności partyjnej, a czasem wyłącznie znajomości. KM Usługi zarobił w roku 2018 107.262,02 zł. Ma vw polo 2006 r, motocykl yamaha 1998, skodę octavię 2011. Kredyty: mieszkaniowy 17.632 CHF, hipoteczny 26.047,69 CHF, leasing 24031,74 zł. Marek Szabałowski, prezes zarządu Miejskiej Energetyki Cieplnej sp. z o.o. w Szczecinku. Na koncie zgromadził 155.200 zł. Posiada mieszkanie 56,9 m2 i wartości 200.000 zł (wycena własna), nieruchomość gruntową niezabudowaną 988 m2 o wartości 101.000 zł. Jako prezes MEC w roku 2018 zarobił 192.396,24 zł, z tytułu ryczałtu za używanie prywatnego samochodu 2.638,82 zł. Ma forda mondeo 2011 r. Pożyczki: kredyt mieszkaniowy 42.384,72 CHF. Andrzej Wdowiak, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Szczecinku.

m2 o wartości 350.000 zł, dwie niezabudowane działki gruntu 7172 m2 i wartości 71.720,00 zł, garaż o wartości 15.000 zł. Jako prezes ZGM w roku 2018 zarobił 197.992,55 zł. Ma toyotę verso 2009 r. Kredyty: hipoteczny (wypłacona kwota 130.000 zł), hipoteczny na zakup mieszkania w Gdańsku 230.000 zł Radosław Żmuda-Trzebiatowski, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Szczecinku. Posiada mieszkanie 50,50 m2 i wartości 150.000 zł (wycena własna). Jako prezes PGK w roku 2018 zarobił 150.179,75 zł. Posiada audi a4 2002 r. Kredyty: pożyczka gotówkowa 20.000 zł. (mc)


Wcześniej zginęło jej potomstwo.

Martwa łabędzica w Trzesiecku Łabędzie na Trzesiecku, mimo doglądania, nie zawsze mają się dobrze. Niestety, właśnie ubył nam kolejny, którego pływające ciało, niedaleko półwyspu Tajwan, dostrzegła jedna z naszych Czytelniczek. Sprawą natychmiast zainteresowaliśmy opiekunów naszego ptactwa wodnego, Ewę Horbatowską i państwa Stefańskich. - To dla nas bardzo przykra spra-

wa, bo jest to nasza ośmioletnia samica z nr obrączki AH 5263, która przez wiele lat miała swój rewir przy zamku i tam ze swoim partnerem miała zawsze dużo młodych - mówi nam Ewa Horbatowska. - Po śmierci jej długoletniego partnera związała się z innym samcem i ich rewir był w okolicach plaży na Świątkach i przy wieży Bismarcka. Tam w zeszłym roku ktoś

zabił ich dziecko... Ta samica była bardzo zdrowa i jeszcze kilka dni temu pływała z partnerem - wszystko wskazuje na to źe mogła zginąć w męczarniach od połkniętej żyłki. Bardzo nam szkoda tej łabędzicy. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci ptaka nie była połknięta żyłka wędkarska. Na razie nie stwierdzono też żadnych innych, zewnętrznych przyczyn. (mc)

Poszli na wagary i... nożyczkami pocięli trampolinę.

W czasie wagarów dzieci się nudzą Trampolina, znajdująca się na oddanym do użytku w ubiegłym roku Centralnym Placu Zabaw, najwyraźniej ma pecha. Obiekt do zabaw dla dzieci i młodzieży był już parokrotnie podpalony. Tym razem w ruch poszły nożyczki. Wszystko wskazuje na to, że urządzenie znów będzie trzeba naprawiać.Tak

samo jak w poprzednich przypadkach, informację, że ktoś dewastuje trampolinę, miejskim strażnikom przekazali operatorzy kamer monitoringu. Jak podaje Straż Miejska w Szczecinku, w piątek, 7.06 około godz. 8.20 operator kamery dostrzegł trzech nieletnich, którzy nożyczka-

mi rozcinali siatkę zabezpieczającą trampolinę. Wagarowicze postanowili dodatkowo pociętą siatkę rozerwać. Po przybyciu na miejsce strażników, nieletni zostali wylegitymowani. Następnie zostali doprowadzeni do szkoły i tam przekazani dyrektorowi placówki. (sz)

Tak wygląda plac zabaw przy ul. Zielonej.

Przepełnione kosze i trawa po kolana Co można by poprawić w wyglądzie i funkcjonowaniu szczecineckich placów zabaw? Jedna z naszych Czytelniczek zaprezentowała nam, jak wygląda otoczenie ogródka do zabawy małych dzieci przy ul. Zielonej.Zwróciła też uwagę na niekoszoną od dłuższego czasu trawę. Aż chciałoby się zapytać, czy służby

odpowiedzialne za utrzymanie czystości o tym miejscu zapomniały? Tak wygląda plac zabaw na ul. Zielonej – alarmuje pani Izabela, przesyłając zdjęcie, na którym widać przepełniony już dawno kosz na śmieci i porozrzucane dookoła papierki. Według naszej Czytelniczki, sytuacja ta powtarza się bardzo

często. Do tego pani Izabela zwraca uwagę na nieskoszoną trawę. Jedno z dzieci niemal nie skręciło nogi, ponieważ wpadło w dół, którego nie było widać. Wszystko przez trawę, która jest bardzo wysoka – sygnalizuje nasza Czytelniczka. (sz)

Mordercze upały i pielęgnacja zieleni miejskiej. Jeden z pracowników PGK z podejrzeniem udaru.

Uwaga na upały Potworny upał daje się we znaki nie tylko tym, którzy pracują w zaciszu biur. Szczególnie narażeni na bezpardonowe działanie promieni słonecznych są przede wszystkim ci z mieszkańców wykonujący swoją pracę zawodową na zewnątrz. To przede wszystkim służby miejskie. Także te, zajmujące się zielenią.

Od kilku dni mamy mega gorączki, jeżdżę rowerem do pracy i co dzień widzę jak panie pracujące w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej plewią i sadzą kwiaty w pełnym słońcu - pisze do nas pani Renata. - To jest jakiś koszmar, w tych uniformach. Zatrzymałam się by zapytać czy mają choć wodę.

Oczywiście mają, gorąca od temperatury panującej na powietrzu. Zasuwają po 8 godzin w tych warunkach, a przedwczoraj jeden z panów koszących trawę dostał udaru słonecznego. Czy naprawdę nie ma osoby odpowiedzialnej za to, żeby inaczej ustalić ludziom godziny pracy w takie upały? Czy to zgodne

10 lat temu zginął burmistrz

Marian Tomasz Goliński 11 czerwca mija 10. rocznica śmierci byłego wieloletniego burmistrza Szczecinka Mariana Tomasza Golińskiego. M. Goliński zginął tragicznie nad ranem 11 czerwca 2009 roku w wypadku drogowym koło Sochaczewa. Do Szczecinka wracał z obrad Sejmu. Sprawca wypadku, który po zderzeniu czołowym z samochodem posła uciekł z miejsca zdarzenia, do dziś nie poniósł odpowiedzialności. Marian Tomasz Goliński był pierwszym burmistrzem Szczecinka. Zaszczytną funkcję „ojca miasta” pełnił nieprzerwanie w latach 1990-2005. Był również posłem na Sejm III, V i VI Kadencji. Odznaczony m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi. (sz)

z prawem? Proszę zwróćcie na to uwagę na łamach waszego portalu. - To na razie nie udar, a podejrzenie - informuje nas Radosław Żmuda-Trzebiatowski, prezes PGK. - Z tego co widzę upały się już kończą, przynajmniej na razie. Każdy z nas jest człowiekiem i wiadomo, ze pracowników w taką pogodę się nie przeciąża. Nie może tak być, że przestaniemy pracować. Jak mówi prezes PGK, gdyby upa-

ły się utrzymywały, możliwa jest zmiana godzin pracy. Jaka? - Być może ekipy będą musiały zaczynać pracę o 4 rano i kończyć koło 12 - mówi Radosław Żmuda-Trzebiatowski. - Praca wieczorami przy takim upale też jest ciężka. Jest jednak zbyt wcześnie żeby zdecydować, czy w ten sposób rozwiązać, bo nie wiadomo jak dużo czeka nas upałów. (mc)

O mało ich nie staranował.

Udało się im zatrzymać pijaka za kółkiem Do kolejnego „obywatelskiego” zatrzymania nietrzeźwego kierującego doszło we wtorek (11.06) przy drodze krajowej nr 20. - Po godzinie 18:00 do dyżurnego szczecineckiej policji dodzwoniła się kobieta, która przekazała, że zatrzymali kierującego, który prawie w nich uderzył. Kiedy zawrócili za nim zauważyli że samochód jedzie całą szerokością jezdni- informuje mł. asp. Anna Matys, rzecznik Powiatowej Komendy Policji w Szczecinku. Jak się okazało, para ruszyła na-

tychmiast za piratem drogowym, który zygzakiem poruszał się krajową „dwudziestką”. Ponieważ zaniepokoił się tym, że od dłuższego czasu jedzie za nim pojazd, zjechał na parking leśny. Tam doszło do zatrzymania i blokady „pijanego” mercedesa”. Miał 3,5 promila alkoholu. - Zdecydowana reakcja zgłaszającej i pasażera spowodowała, że mężczyzna nie zdążył daleko zajechać i nie doszło do żadnej tragedii na drodze - podkreśla Anna Matys.


Niepewna przyszłość opieki psychiatrycznej. szczecineckiego nie byłoby dostępu do usług psychiatrycznych. Najbliższe takie usługi byłyby w Koszalinie albo Wałczu - dodał starosta. - Jest to przedsięwzięcie dość skomplikowane, kupno zorganizowanej części przedsiębiorstwa wiąże się przede wszystkim z inwentaryzacją tego wszystkiego, co dotyczy funkcjonowania tej firmy: należności, zobowiązania, nawet potencjalne ewentualne przyszłe roszczenia. Walne zgromadzenie spółki Szpital Szczecinek pod koniec kwietnia podjęło uchwałę, w której upoważ-

Starosta zabiera głos Jak już informowaliśmy, Zakład Opieki Psychiatrycznej Salus, prowadzony przez dr Jolantę Martyniuk, ma być zamknięty. Takie informacje dotarły do nas od personelu, który otrzymał wypowiedzenia z pracy. W poniedziałek (10.06) w starostwie powiatowym odbyła się w tej sprawie specjalna konferencja prasowa. Na spotkaniu z mediami obecny był starosta Krzysztof Lis i prezes zarządu Szpital Szczecinek Radosław Niemiec. - W związku z sygnałami, jakie

przekazywał właściciel NZOZ Salus, pan Radosław Niemiec podjął działania związane z możliwością podpisania stosownej umowy gospodarczej, która pozwalałaby na to, żeby w sposób płynny, szpital szczecinecki kupił to, co jest związane z dzisiejszymi świadczeniami usług zdrowotnych przez NZOZ Salus - mówił Krzysztof Lis. W umowie gospodarczej, o której mówił starosta, chodziłoby przede wszystkim o kupno nieruchomości, która znajduje się w kompleksie szpitalnym, a także nabycie mienia ruchomego, środków trwałych.

Zostaliby również przejęci - oczywiście w porozuminiu i za ich zgodą, pracownicy. Na tej podstawie szpital mógłby wystąpić o aneks do umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tym samym szpital stałby się świadczeniodawcą usług psychiatrycznych. Jak powiedział Krzysztof Lis, od kilku miesięcy prowadzone są rozmowy, jest to jednak przedsięwzięcie gospodarcze. - Rezygnacja przez NZOZ Salus ze świadczeń psychiatrycznych, powodowałaby, że na terenie powiatu

niło prezesa Radosława Niemca do prowadzenia negocjacji w sprawie kupna zorganizowanej części przedsiębiorstwa NZOZ Salus. Walne zgromadzenie ustaliło kwotę, do jakiej może negocjować prezes zarządu spółki z jednym warunkiem. Kwota nie może być wyższa od wyceny przez biegłego rzeczoznawcę. Dwa tygodnie temu, na zlecenie spółki, szpital w Szczecinku otrzymał wycenę. Jak usłyszeliśmy od Krzysztofa Lisa, wycena ta odbiega od upoważnienia walnego zgromadzenia - upoważnienie jest wyższe

niż wycena. Szpital jest gotowy, aby negocjować kwotę. Prezes Niemiec wcześniej przeprowadził rozmowy z pracownikami. Pracownicy wyrazili zgodę na przejście z niepublicznego podmiotu do spółki Szpital w Szczecinku. - Na całe to przedsięwzięcie trzeba mieć środki finansowe. Szpital nie jest w dobrej kondycji finansowej - za rok 2016 miał ok. 2 milionów strat, za 2017 - ok. 5 mln i za 2018 - ok. 9 mln strat. Samorząd powiatowy i miasto Szczecinek w roku ubiegłym i w tym roku dokapitalizują spółkę - poinformował strosta Lis. - Środków finansowych na kupno takiego przedsiębiorstwa wolnych nie ma. Prowadzone są przez prezesa rozmowy z jednym z banków, który może nam to przedsięwzięcie skredytować. Teraz jak to wszystko zsumujemy, to my nie możemy sobie tego kupować, przepraszam za zwrot, jak „kilogram pomidorów”. To jest skomplikowane przedsięzwzięcie gospodarcze. Prowadzone są rozmowy w zakresie zatrudnienia odpowiedniej ilości lekarzy psychiatrów. Na początku kwietnia złożony został wniosek do Ministerstwa Zdrowia o wpisanie powiatu szczecineckiego do programu pilotażowego na uruchomienie Centrum Zdrowia Psychicznego. Teraz Ministerstwo zadecyduje, czy uwzględni powiat w swoim programie. (pw)

Teraz kancelarią komorniczą zajęła się koszalińska prokuratura Sprawą szczecineckiej pani komornik, która nie przekazywała pieniędzy z egzekucji komorniczej dzieciom i ich rodzicom, zajęła się już prokuratura. Tymczasem następca kancelarii Krystyny Pietrak, który ma kontynuować działanie komornika sądowego w Szczecinku, zapewnia wszystkich rodziców, w tym samotne matki, że wypłata należnych alimentów wszystkim poszkodowanym ruszy najprawdopodobniej w ciągu najbliższych

dni.Tą bulwersującą sprawą zajęła się już Izba Komornicza w Szczecinie. Jak podaje TVP Szczecin, po wnikliwej kontroli, która wykazała liczne nieprawidłowości, swoje śledztwo wszczęła także Prokuratura Okręgowa w Koszalinie. Pani komornik, na której koncie zalegały niewypłacone alimenty, grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności. Są pewne nieprawidłowości. Niektórzy ludzie może nie nadają do gospodarowania pieniędz-

mi, które nie są ich własnością – powiedział Marcin Borek, przewodniczący Izby Komorniczej w Szczecinie. - Mamy prawo się mylić, możemy popełniać błędy formalne i proceduralne, ale na pewno nie będę tolerował złodziejstwa. Osoby takie są eliminowane. Prokuratura o pewnych nieprawidłowościach mówi wprost: - Zastrzeżenia budzą zarówno kwestie merytoryczne, związane z prowadzeniem postępowań

W związku z dynamicznym rozwojem poszukujemy osoby na stanowisko:

Specjalista do Dziaşu Sprzedaǚy / Eksportu Od kandydata oczekujemy:

- Bardzo dobrej znajomoƜci jİzyka angielskiego, - Praktycznej znajomoƜč pakietu MS OfǠce (w szczególnoƜci Excel), - GotowoƜci do wyjazdów sşuǚbowych,

Zapewniamy:

- Zatrudnienie na podstawie umowy o pracİ, - MoǚliwoƜč zdobycia doƜwiadczenia zawodowego, - Ciekawą i odpowiedzialną pracİ w mişym zespole.

Zakres obowiązków: - Przygotowywanie ofert i wycen, - Aktywne pozyskiwanie nowych klientów, - Utrzymywanie staşych kontaktów z klientami, - Koordynacja zamówieţ pod wzglİdem produkcji, spedycji oraz pşatnoƜci, - Monitorowanie realizowanych projektów, - Nadzór nad dokumentacją eksportową,

WZ EUROCOPERT Sp. z o.o. ul. Koszaliţska 93 78-400 Szczecinek

egzekucyjnych, ale również takich wątpliwości, dotyczących działalności finansowej tej kancelarii – powiedział Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Jak informowaliśmy, Rada Izby Komorniczej w Szczecinie podjęła decyzję o wskazaniu nowego następcy komornika sądowego w Szczecinku. Został nim Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Szczecinku, Krzysztof Wisłocki. Kiedy ruszy wypłata zale-

głych alimentów? W kancelarii dowiadujemy się, że trwa formalne porządkowanie dokumentów i przejmowanie spraw prowadzonych przez panią komornik. Po otrzymaniu dostępu do rachunku bankowego, wszystko ma być księgowane na bieżąco, aby zaległe alimenty mogły trafić do zniecierpliwionych beneficjentów. Kancelaria daje sobie na to czas do końca czerwca. (sz)


Projekt ten to doskonała szansa na dotarcie ze zdrowymi, najwyższej jakości produktami. Jednym z założeń projektu jest także aktywizacja zawodowa lokalnej ludności poprzez zorganizowanie sieci producentów i przetwórców produktów pochodzących z lasu. Projekt „Zdrowa żywność z polskich lasów” zakłada działania związane np. z odtworzeniem sieci skupów, składowania, przechowywania i sprzedaży dziczyzny, bądź zorganizowania sieci producentów żywności z produktów pochodzących z lasów, w skład której wejdą lokalni producenci i przetwórcy oraz gospodarstwa indywidualne, ale również zorganizowanie infrastruktury związanej z gospodarstwami rybackimi istniejącymi w strukturze Lasów Państwowych. Jeden z punktów projektu dotyczy także ochrony pszczół i zwiększonego udziału roślin miododajnych w lasach oraz racjonalnego udostępniania lasów dla potrzeb pszczelarstwa. Działania mają pomóc w rozpoznaniu potencjału miododajnego lasów i możliwości ich racjonalnego wykorzystania w ramach gospodarki pszczelarskiej poprzez utworzenie sieci pasiek monitorujących rozkład pożytków pszczelich w różnorodnych drzewostanach.

podjęli się próby udzielenia odpowiedzi na te pytania. Wydaje się, że z pozytywnym skutkiem. Chociaż nie brakowało także głosów, że im głębiej dotykamy tematyki bartnictwa, to wydaje się ona coraz bardziej skomplikowana i staje się niełatwym wyzwaniem. Konferencja stała się także okazją do wymiany doświadczeń na bazie wieloletnich praktyk w zakresie bartnictwa, stosowanych w poszczególnych nadleśnictwach. Okazuje się, że bartnictwo zachowuje podstawowe założenia i praktyki, i realizacja projektów związanych z powrotem pszczół do lasu w różnych częściach Polski wygląda bardzo podobnie. O tym wspomniał nadleśniczy Nadleśnictwa Karnieszewice, Tadeusz Lewandowski, że w trakcie pobytu w Nadleśnictwie Augustów zobaczył technikę wykonywania barci, którą obecnie z powodzeniem stosuje w jego nadleśnictwie. Konferencja stała się inspiracją dla samych uczestników do tego, by kontynuować spotkania i podjęty temat. Wykazano na niej wiele obszarów, na których należy działać dla dobra bartnictwa i leśnictwa. Chociaż działania te pochłaniają wiele czasu i pracy to pożytek, jaki z nich płynie, staje się wystarczającym motywem i inspiracją do podejmowania wysiłku realizacji projektu „Pszczoły wracają do lasu”. Konferencja okazała się świetnym przygotowaniem pod strefę tematyczną na „Dary Lasu 2019”. W ramach współpracy jednostek na imprezie promującej projekt „Zdrowa Żywność z Polskich Lasów” powstaną stoiska promujące bartnictwo i umożliwiające degustację miodów o bardzo szerokiej palecie smaków i właściwości. Ochrona pszczół jest jednym z ważniejszych zagadnień dla leśników. Wiemy jak pożyteczna jest

foto:RDLP

„Zdrowa Żywność z Polskich Lasów” (o projekcie, źródło LP)

Prawie pięćdziesiąt osób uczestniczyło w konferencji dotyczącej znaczenia pszczół w Lasach Państwowych, która odbyła się w dniu 14 czerwca br., w siedzibie RDLP w Szczecinku. „Pszczoły wracają do lasu” to działanie prowadzone w ramach projektu rozwojowego LP pn. „Zdrowa Żywność z Polskich Lasów”. Konferencja dotyczyła przede wszystkim tematu bartnictwa i hodowli pszczół, i zgromadziła bartników, pszczelarzy, leśników, naukowców oraz miłośników pszczół także spoza terenu szczecineckiej dyrekcji. Podczas pierwszej prezentacji „Działania Rozwojowe PGL LP”, przedstawione zostały działania LP w zakresie projektów rozwojowych realizowanych na terenie RDLP w Szczecinku. Koordynator wdrażania projektów rozwojowych w RDLP w Szczecinku Błażej Chmielewski przedstawił działania promocyjne prowadzone dotąd przez szczecinecką dyrekcję a związane z projektem „Pszczoły wracają do lasu”. Z tematyką bartnictwa i pszczelarstwa mieszkańcy Szczecinka mogli się bliżej zapoznać na Darach Lasu 2018. Na imprezie przygotowanej przez szczecineckich leśników w roku ubiegłym w Parku Miejskim miał miejsce pokaz dziania barci oraz zorganizowana została wystawa grafik dotycząca bartnictwa. W kolejnych prezentacjach, w dalszej części konferencji, poruszane były tematy dotyczące sposobów realizacji projektu, którego zadaniem głównym jest przywrócenie pszczół polskim lasom. Czym jest bartnictwo? W jaki sposób zorganizować i jak powinna funkcjonować leśna pasieka? Czym jest wprowadzenie gatunków miododajnych w lasach? Jakie korzyści otrzymuje las, który zamieszkują pszczoły? Uczestnicy konferencji

foto:RDLP

Pszczoły wracają do lasu

praca pszczół i jak wpływa na poprawę bioróżnorodności, zwiększa ilość i jakość nasion roślin potrzebnych do życia lasu oraz poprawia urodzaj owoców leśnych, które to są bazą pokarmową dla zwierząt. Projekt „Pszczoły wracają do lasu” to wyjście na przeciw naturalnym potrzebom środowiska leśnego

i samego człowieka, który może korzystać z darów natury także w ramach swojej pasji. Marek Stasiuk – Rzecznik prasowy RDLP w Szczecinku Grzegorz Zubowicz – Zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Gościno

foto:Deichmann

Szukasz butów na lato? Znajdź salon firmowy Deichmann w Szczecinku!

Deichmann ma dostępnych ponad 250 sklepów w Polsce, jeden z nich mieści się w Centrum Handlowym „Aria” przy ul. Bohaterów Warszawy 31-35. Sklepy sieci „Deichmann” oferują duży wybór tanich i markowych butów, a także modne buty damskie, wygodne i wytrzymałe buty dziecięce czy obuwie sportowe.

Wciąż nie masz obuwia na lato? Wybierz sandały płaskie, na słupku albo na koturnie :) Sprawdź nasze kolekcje! Dostępny jest również sklep online. Każdy, kto tylko chce, ma możliwość dołączenia do programu „Deichmann Plus” - karta pozwala na zwrot zakupów bez paragonu, dostęp do kuponów rabatowych czy wcześniejszych akcji wyprzedażowych.

Szczecinecki salon firmowy Deichmann czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 10:00-19:00 i w soboty w godz. 10:00-15:00.


Dawcy i biorcy szpiku spotkali się kolejny raz. Dzięki Fundacji Przeciwko Leukemii tylko w powiecie szczecineckim zarejestrowało się 3 730 potencjalnych dawców szpiku kostnego.

Podarowali cząstkę siebie, aby inni mogli żyć Spokojnie patrzeć w przyszłość i pokonać chorobę – to marzenie setek osób, które co roku z ust lekarzy słyszą wyrok. Niektórzy tę walkę

przegrywają, ale wielu ludzi, w tym także małych dzieci, dzięki bezinteresownej pomocy innych, wciąż może cieszyć się życiem.

Właśnie ci, na co dzień może niezauważalni, prawdziwi bohaterowie lub jak kto woli Dawcy Życia spotkali się w sobotę, 8 czerwca w Szczecinku. XIII Zjazd Zrealizowanych Dawców Szpiku i Wolontariuszy nad Trzesieckiem odbył się już po raz jedenasty. To, że dawcy i biorcy szpiku z całej Polski znów ściągnęli do Szczecinka, jest zasługą Henryka Siegier-

ta, który niemal 20 lat temu zaangażował się w pracę na rzecz Fundacji Przeciwko Leukemii. Jak przyznał w rozmowie z Tematem Henryk Siegiert, dziś praca w fundacji przebiega znacznie łatwiej niż dwie dekady temu. Obecnie niemal każdy wie, z czym wiąże się walka z białaczką bądź z innymi chorobami układu krwiotwórczego. Znacznie łatwiej jest także prze-

konać społeczeństwo do tego, aby zarejestrować się w bazie dawców szpiku. Liczba dawców jest dzięki temu znacznie większa. - Zaczynaliśmy w 2001 roku. W grudniu miała miejsce pierwsza rejestracja. Moją działalność w fundacji traktuję bardzo osobiście. Co mi ona daje? Kiedy widzę te wszystkie uśmiechnięte buzie osób, które żyją dzięki dawcom, to wystarczy za cały świat... – powiedział „Tematowi” wzruszony Henryk Siegiert. Zlot przebiegał według sprawdzonego scenariusza. W kinie Wolność przed gośćmi zaprezentowali się podopieczni SAPiK-u, potem zagrali i zaśpiewali członkowie zespołu Swojacy. Prezentację na temat doboru dawców szpiku i funkcjonowania systemu typowań dawców przedstawił dr hab. Leszek Kauc. Nie brakowało wspomnień ze wspólnych podróży i przeróżnych wykresów oraz statystyk, które pokazywały, jak skuteczna jest sama fundacja. Wspominano także tych, którym się nie udało i którzy przegrali walkę z chorobą. Najważniejszym punktem był jednak ten, kiedy na scenie po raz pierwszy spotkali się dawcy szpiku i ludzie, którzy ten szpik otrzymali. W tym roku spotkały się dwie pary: swoich bohaterów poznali Natasza i Kacper (na zdjęciach). Dzięki Fundacji Przeciwko Leukemii tylko w powiecie szczecineckim zarejestrowało się 3 730 potencjalnych dawców szpiku kostnego. Odbyły się także 93 przeszczepy z udziałem mieszkańców powiatu. Jak podkreślali goście tegorocznego zlotu, to niebywały sukces. (sz)

ogłoszenie

Umiesz myć zęby? Możliwe, że tak Ci się tylko wydaje

Higiena jamy ustnej to jedna z bardziej oczywistych rzeczy, które wykonuje się codziennie. Jednak mało kto sobie zdaje sprawę z tego, że najważniejsza jest przy tej czynności nie tylko systematyczność, ale i dokładność.

Ogólnie rzecz ujmując, stan higieny jamy ustnej pacjentów pozostawia wiele do życzenia - wskazuje Radosław Lubczyk, stomatolog. - Pacjenci dbający o jamę ustną, często robią to szybko, w pośpiechu i właśnie niedokładnie. Skutkiem są choroby dziąseł, odkładanie się kamienia, co w późniejszym czasie może prowadzić do próchnicy. Czy może być to kolejnym powodem do wizyty w gabinecie dentystycznym? Oczywiście. Ale warto to robić wcześniej w ramach szeroko rozumianej profilaktyki. Bo kto może sprawdzić na bieżąco stan higieny jamy ustnej, jeśli nie stomatolog? - Szczerze zachęcam do wizyt kontrolnych przynajmniej dwa razy w roku. To pomaga od razu wy-

chwycić wszelkie niedociągnięcia związane z higieną. Poza tym jest to doskonały moment na dodatkowe oczyszczenie zębów ze złogów, osadów i kamienia - mówi Radosław Lubczyk.

Tu, gdzie nie wystarcza szczoteczka do zębów, nawet soniczna, czy też nić dentystyczna, zęby można oczyścić przy pomocy najnowszych technik: skalingu do kamienia czy ultradźwięków. Oczywiście, wciąż aktualne są sposoby stosowane od lat: usuwanie kamienia piaskarką czy też popularna fluoryzacja. To skutecznie odstrasza próchnicę. Warunek jest jeden: regularne zabiegi. Piaskowanie trwa około 45 minut. Najważniejsza jest jednak

rozmowa i edukowanie, wdrażanie konkretnych rozwiązań i obalanie stereotypów - podkreśla właściciel gabinetu Lubczyk Dent. - Pacjenci myślą na przykład, że do szczotkowania trzeba używać dużo siły, a to może przynieść zupełnie odwrotny efekt w postaci ścierania szkliwa. Trzeba pamiętać, że każdy ma inne zęby, które wymagają osobnego podejścia. W naszym gabinecie porady prowadzi dyplomowana osoba, która wraz z lekarzem udziela konsultacji. Zalecam te wizyty - podkreśla Radosław Lubczyk. - Warto zerwać z nawykami i nauczyć się w sposób właściwy dbać o swoje zęby. Potrzeba do tego tylko chęci.


Tegoroczne plony Pól Nadziei wyjątkowo przeobfite. chciałbym podziękować. Jak podkreślił nasz rozmówca, w tym roku Pola Nadziei przebiegały w różnych formach. 4 kwietnia na ulice miasta i powiatu wyszło ponad 360 wolontariuszy. Szczecinek rozkwitł na żółto od rozdawanych żonkili. - W tym dniu szczególnie młodzież zebrała: 24 357, 08 zł. Szkoły

nr 6. W Wielkim Tygodniu uczniowie tej szkoły upiekli ponad 1100 babeczek wielkanocnych i kwestowali na rzecz hospicjum. I jeszcze oczywiście Przedszkole Krasnoludek, gdzie wspierają nas dzieci z rodzicami. Z tych dodatkowych form wsparcia udało się zebrać 12 079,83 zł. Razem w czasie całej zbiórki pod-

Do hospicjum trafi niemal 50 tys. zł W ubiegłym roku swoją działalność rozpoczęło w Szczecinku Hospicjum im. św. Franciszka z Asyżu. Jak się okazało, bardzo szybko placówka stała się miejscem, do którego zaczęli trafiać ludzie chorzy i cierpiący nie tylko ze Szczecinka. Wielu z nich odeszło, a towarzyszące im w trudnych chwilach rodziny mówią o tym, że dzięki szczecineckiemu hospicjum mogli pożegnać swoich bliskich godnie i w spokoju. Może właśnie dlatego coraz więcej osób zaczyna okazywać tej placówce swoje wsparcie. O tym, że tak jest świadczy wynik ostatniej wielkanocnej akcji Pola Nadziei, która po raz jedenasty odbyła się w tym roku w Szczecinku. Tym razem kwota, jaką udało się zebrać podczas świątecznej kwe-

sty jest naprawdę rekordowa. Po podliczeniu okazało się bowiem, że tym razem mieszkańcy Szczecinka i powiatu wsparli hospicjum kwotą dwa razy większą niż dotychczas. Za okazane wsparcie dziękuje prezes Stowarzyszenia Hospicjum im. św. Franciszka z Asyżu, ks. Marek Kowalewski. W poniedziałek, 10.06 ks. Marek Kowalewski przedstawił szczegółowe rozliczenie tegorocznych Pól Nadziei. Nie ma wątpliwości, że zaangażowanie i zebrana kwota są imponujące. - Tegoroczna akcja trwała od 3 kwietnia do 31 maja. Zgłosiła się rekordowa liczba wolontariuszy, bo kwestowało aż ponad 360 młodych ludzi. Do końca czerwca musimy jeszcze przedłożyć sprawozdanie do Krakowa, do tamtejszego Ho-

spicjum im. św. Łazarza. Ale już teraz pragnę wszystkim wyrazić swoją wdzięczność - powiedział nam ks. Marek Kowalewski. - Pola Nadziei rozkwitły w tym roku w Szczecinku po raz 11. Jesteśmy mile zaskoczeni, że wpisały się w kalendarz wydarzeń w mieście, ale i w powiecie. Widać zaangażowanie coraz większej liczby osób i różnych podmiotów czy instytucji. Szczególne podziękowania trzeba tu skierować do naszego MOPS-u, a w nim do pani Magdaleny Kozłowskiej. Podziękowania kierujemy również do Starostwa Powiatowego i szczególnie do pani Katarzyny Oleś; do pana Zdzisława Miechowieckiego, do PGK, a tu – do Tadeusza Chruściela. Wielką pomoc okazała nam również pani Agnieszka Piskozub-Rynkiewicz, za co też

po raz pierwszy rozliczały się z kwesty samodzielnie. Druga kwesta odbyła się 7 kwietnia, kiedy to w całej diecezji miała miejsce kwest na rzecz diecezjalnego hospicjum w Darłowie. Poprosiłem księży z całego naszego dekanatu, czyli z 11 parafii, aby w tym dniu przeznaczyć zbiórkę na rzecz naszego szczecineckiego hospicjum. Dlaczego nie mielibyśmy wspierać swojego? Kwesta odbyła się więc przy kościołach. Jej rezultat to: 14 747, 13 zł. - Oprócz tych dwóch kwest, odbywały się też imprezy towarzyszące. Choćby kiermasze Stowarzyszenia Aktywnych Kobiet, które zawsze o nas pamiętają. Do tego piękny spektakl „Moralność pani Dulskiej” w wykonaniu uczniów naszego „Katolika”. Jestem również mocno zbudowany młodzieżą z ZS

czas Pol Nadziei otrzymaliśmy w sumie: 51 184, 04 zł. Jak podkreślił nasz rozmówca, od tej kwoty trzeba było odliczyć jeszcze koszty przeprowadzenia zbiórki. To dokładnie: 3 847, 25 zł. Ostateczna kwota wyniosła zatem 47 336, 79 zł. - To jest kolosalna suma! To przeszło nasze oczekiwania. Pomoc i wsparcie były wspaniałe. Nie spodziewaliśmy się tego. W ubiegłym roku udało się uzyskać najwyższą kwotę, było to ok. 24 tys. zł. A teraz zebraliśmy aż dwa razy więcej. To wszystko mówi o tym, że czujemy się coraz bardziej odpowiedzialni za hospicjum i za mieszkańców tego domu. I to jest bardzo budujące - dodał ks. Marek Kowalewski. (sz)

Buldogi francuskie i ich dumni właściciele, po raz trzeci spotkali się w Szczecinku. tuł tego najsympatyczniejszego. W międzyczasie psy wraz ze swoimi właścicielami wybrały się w rejs statkiem po jeziorze Trzesiecko. Po powrocie ogłoszono wyniki i rozdano dyplomy. Organizatorem imprezy jest Magdalena Tuziak - wieloletnia właścicielka buldogów francuskich. Jak nam powiedziała, na szczecineckich zlotach już prawie wszyscy się znają, a z każdym rokiem nowych znajomych przybywa. W tym roku w tej radosnej imprezie udział wzięło blisko 50 właścicieli psów. Pierwszy Zlot Buldogów Francu-

skich odbył się we wrześniu 2017 roku, drugi - w maju ubiegłego roku. - Cztery lata temu miłośnicy buldogów francuskich spotkali się w Darłowie, następnie zaproponowałam, abyśmy spotkali się w Szczecinku, ponieważ jest to piękne miasto nad jeziorem, mamy dużo zieleni, dużo miejsca i wybiegi dla psów. Zgodzili się i tak to trwa. Buldogi francuskie są przyjazne, miłe, sympatyczne i nie mają praktycznie agresji w sobie, to są psy rodzinne - powiedziała Magdalena Tuziak. (pw)

Są miłe,przyjazne i sympatyczne W niedzielny (9.06) poranek na terenie hali „Ślusarnia” przy ul. Piłsudskiego odbył się kolejny, niezwykle radosny, Szczecinecki Zlot Buldogów Francuskich. Była to już trzecia edycja tego wydarzenia. Do Szczecinka zjechali goście ze swoimi pupilami z całego kraju. Wymiana doświadczeń, grill oraz konkursy z udziałem czworonogów - to wszystko czekało na uczestników zlotu. Ponownie wybierano pieska z najfajniejszym, najbardziej oryginalnym imieniem, a dzieci z SAPiK-u, które bawiły się z pieskami same mogły zadecydować, który buldożek otrzyma ty-


Ulicami Szczecinka przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.

Życie jest cudem

Rodzina, obrona ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci i propagowanie wartości wyznawanych od lat w tradycji chrześcijańskiej – pod tymi sztandarowymi hasłami w minioną niedzielę, 9.06 ulicami Szczecinka przeszedł już po raz ósmy Marsz dla Życia i Rodziny. W wydarzeniu wzięło udział wyjątkowo wielu mieszkańców, chcących w ten sposób pokazać swoje poparcie dla miłości i rodziny. Choć w tym samym czasie w wielu polskich miastach podobne marsze przebiegały pod różnymi hasłami, wyrażającymi swój sprzeciw wobec rozmaitych ideologicznych praktyk, w Szczecinku było inaczej. Jak na każdym kroku podkreślali uczestnicy marszu i jego organizatorzy, szczecinecki Marsz dla Życia i Rodziny nie został zorganizowany po to, by iść przeciwko komukolwiek, ale by wyrazić afirmację ludzkiego życia. Marsz tradycyjnie rozpoczął się od kościoła pw. Ducha Świętego.

Uczestnicy przeszli ulicami Piłsudskiego, Mickiewicza, Powstańców Wielkopolskich, Bartoszewskiego, pl. Wolności, Zamkową i Ordona. Następnie dołączyli do odbywającego się w parku, przy muszli koncertowej pikniku z okazji Dnia Pozarządowca. Kolorowemu korowodowi, z powiewającymi sztandarami, na których można było odnaleźć nawiązania do nauki Jana Pawła II, towarzyszył radosny śpiew. Marsz przebiegał spokojnie, choć reakcje przechodniów na widok odważnie maszerujących szczecinecczan były różne. Organizatorem wydarzenia byli ludzie skupieni wokół działalności Domowego Kościoła, będącego gałęzią Ruchu Światło Życie, a także Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oddział w Szczecinku. Patronat honorowy nad szczecineckim marszem objął ks. bp Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.

- Bardzo się cieszę, że udało nam się zorganizować ten marsz po raz ósmy – powiedział nam Andrzej Sochaj, jeden z organizatorów przedsięwzięcia. - Cieszy mnie również to, że wzięła w nim udział duża liczba mieszkańców. - Maszerowali ludzie z różnych parafii. Ale nie tylko. Maszerowały też osoby niezwiązane ze środowiskami kościelnymi. Oczywiście, każdy może powiedzieć, że tych uczestników przecież mogło być więcej. Ale jest ładna pogoda, niedziela. Wielu mieszkańców zapewne mogło wybrać dzisiaj inną formę na spędzenie wolnego czasu. Tymczasem wybrali oni marsz i to jest bardzo budujące. Andrzej Sochaj raz jeszcze zwrócił uwagę, że organizatorzy marszu chcieli, aby wydźwięk organizowanego przez nich wydarzenia miał zupełnie inny wymiar od sporów, jakie toczą się na temat przebiegu innych głośnych marszów w różnych

miastach Polski, w tym w stolicy. - Chcieliśmy pójść w Szczecinku inną drogą niż np. ta warszawska. W naszym zaproszeniu nie występowaliśmy przeciwko nikomu i niczemu. I nadal nie występujemy. - Za pośrednictwem marszu chcielibyśmy po prostu promować wartości, które nam w życiu przyświecają. To m.in. nienaruszalność ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci, ale także chcemy wszystkim powiedzieć to, że życie jest piękne i że jest cudem. Chcemy promować model rodziny, którą tworzą, według tradycji i chrześcijańskich wartości, mąż i żona - podkreślił nasz rozmówca. W trakcie pikniku Dnia Pozarządowca organizatorzy marszu przygotowali także stoiska tematyczne. Każdy, kto w godzinach popołudniowych przechadzał się po parku w okolicy muszli koncertowej, mógł m.in. dowiedzieć się, czym jest naprotechnologia i dlaczego uczestnicy marszu popularyzują

tę tańszą i naturalną metodę w celu wsparcia płodności małżeństw. Udzielane były też informacje na temat „Okna Życia”, które nie tak dawno także zostało otwarte w Szczecinku, od kiedy i jak obecnie działa szczecineckie hospicjum, które także tego dnia można było wesprzeć finansowo, jak również - kto może zostać i na czym polega rodzicielstwo zastępcze. Co istotne, organizatorzy tegorocznego marszu już planują kolejne wydarzenia. - Aby promować wszystkie wymienione już wcześniej rodzinne wartości, tradycyjnie już chcemy zorganizować konkurs plastyczny w okolicy Dnia Świętości Życia, czyli ok. 25 marca. Mam nadzieję, że dotychczasowi organizatorzy, jak i nasi przyjaciele chętnie przyłączą się do organizacji Marszu dla Życia i Rodziny także za rok. Chcielibyśmy, żeby to wydarzenie już na stałe co roku odbywało się w Szczecinku – dodał nasz rozmówca. (sz)


Pomost SzLOT-u za 150 tys. zł przejmie miasto. Cicha dotacja z budżetu?

Kołomyja z pomostem Pomost Centrum, znajdujący się przy I Liceum Ogólnokształcącym w Szczecinku, zmienia właściciela. Liczący niemal 10 lat obiekt wymaga solidnego remontu. Niestety, Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna, która obecnie dysponuje pomostem, nie ma na swoim koncie niezbędnych funduszy, potrzebnych do pokrycia kosztów ge-

neralnej modernizacji. Wskutek tego, powraca temat sprzed kilku lat, dotyczący przejęcia pomostu przez miasto. Nie będzie to jednak przejęcie, jak niegdyś proponowano, za „symboliczną złotówkę”. Ratusz chce odkupić pomost od SzLOT-u za 150 tys. zł. Stosowne głosowanie w tej sprawie przeprowadzą wkrótce radni.

- Gdyby pomost Centrum trafił do miasta, znacznie ułatwiłoby to kwestię zarządzania całym kompleksem pomostów na jeziorze Trzesiecko – mówi Tematowi Mariusz Getka, prezes SzLOT. Zgodnie z planem, zarządcą wszystkich pomostów miałby być OSiR. Nie trzeba by było wtedy zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze

na konieczne, doraźne remonty, a bieżące naprawy można by było wtedy łatwiej finansować. Nasz rozmówca zaznacza, że stan techniczny pomostu Centrum od pewnego już czasu domagał się baczniejszej uwagi. A temat przejęcia obiektu od miasta poruszany był już właśnie z tego względu kilkukrotnie. Teraz zapadła decyzja, by go wreszcie wcielić w życie. To jest też konsekwencja tego, że zmieniły się nieco kompetencje SzLOT-u i koncepcja finansowania. Utrzymanie pomostu, także ze względu różnych opłat, które musimy ponosić z tego tytułu jako stowarzyszenie, przestało się po prostu opłacać. Do tego okazało się, że stanęliśmy właśnie przed koniecznością przeprowadzenia generalnego remontu. SzLOT na ten remont nie stać. Dla wszystkich będzie więc lepiej, jeśli pomost przejmie miasto – dodaje nasz rozmówca. I zaznacza: - Dla mieszkańców nic się jednak nie zmieni. Pomost nadal będzie ogólnodostępny. Będzie tam się też znajdować punkt gastronomiczny. Zmieni się tylko właściciel. Przypomnijmy. Po przepychankach z wykonawcą pomost Centrum oddano do użytku w 2010 roku. Już w 2009 roku pierwszy prezes SzLOT, śp. Bogusław Sobów

podkreślał, że liczący 50 m długości pomost ma być „sympatyczny i niemal z marszu ma zyskać przychylność szczecinecczan”. Od początku plan zakładał, że na pomoście powstanie letnia kawiarenka i że będą do niego przybijać statki białej floty oraz inne obiekty pływające. Inwestycja niemal w całości została sfinansowana z unijnego Programu „Civitas Plus Renaissance”. W 2017 roku temat przejęcia pomostu poruszono na jednej z sesji Rady Miasta. Wszystko za sprawą koniecznej modernizacji, którą musiał przejść obiekt, by mógł być nadal udostępniony spacerowiczom. Miasto na ten cel przekazało wówczas 30 tys. zł. Opozycja zwróciła uwagę, że jeżeli stowarzyszenie nie jest w stanie utrzymać pomostu w należytym stanie, powinno przekazać obiekt miastu za symboliczną złotówkę. Z tym argumentem nie zgodził się ówczesny burmistrz: - Jego szacowana wartość to około 400 tys. zł. Nie ma żadnego powodu, dla którego SzLOT miałaby przekazywać ten pomost za złotówkę miastu. Gdyby składki były wyższe, to dzisiaj SzLOT nie musiałby prosić o to, by ten pomost wyremontować – podkreślił wówczas Jerzy Hardie-Douglas. (sz)

Rusza sezon kąpielowy.

Na kąpielisku bakterie coli hasają Jak co roku wraca bardzo dobrze znany w Szczecinku problem. O co chodzi? W przeddzień otwarcia sezonu kąpielowego po pierwszych badaniach wody, przeprowadzonych przez szczecinecki sanepid, okazało się, że nie na każdej plaży w Szczecinku można się kąpać. Tradycyjnie już woda nie trzyma norm na tzw. plaży wojskowej. Zakaz kąpieli obowiązywać będzie tu do odwołania.Jak informowaliśmy, sezon kąpielowy w Szczecinku rozpoczął się 15.06.

Na kilka dni przed przyjętym terminem Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna przeprowadza pierwsze badania wody. Tak było także w tym roku. Po badaniach wody okazało się, że mieszkańcy Szczecinka mogą bezpiecznie zażywać kąpieli na plaży przy ul. Mickiewicza oraz na Mysiej Wyspie. Niestety, na plaży wojskowej stwierdzono zbyt dużą ilość bakterii z grupy coli. Sanepid kolejne badania wody miał przeprowadzić w poniedziałek, 17.06. (sz)

Nie masz pomysłu na inspirujące mieszkanie?

Znajdź go w JYSK z rabatem do 60%! W Jysk szeroko podkreślamy nasze pochodzenie i staramy się przekazywać skandynawskie tradycje. Otwarte, naturalne, jasne, rozświetlone wnętrza. Wszystko to znajdziesz w naszych sklepach. ”Jysk” oznacza skromność, oddanie, odpowiedzialność, prostotę, uczciwość i wzajemny szacunek. Od pierwszego otwarcia w 1979 r. w duńskim Aarhus Jysk stale się rozwija, zmieniając sklepowy asortyment, koncepty, podejście do klientów, szukając rozwiązań, które ułatwią nam życie. Nie zostajemy

w miejscu i przemy do przodu. W Jysk szeroko podkreślamy nasze pochodzenie i staramy się przekazywać skandynawskie tradycje. Otwarte, naturalne, jasne, rozświetlone wnętrza. Wszystko to znajdziesz w naszych sklepach. Dobre przygotowanie i odpowiednia postawa, dają możliwość osiągnięcia wspaniałych wyników. Dla nas najważniejszy jest klient i jego zadowolenie. Nasze obietnice wyrażają definicję udanych zakupów. Nimi kierujemy się na co dzień i wdrażając je w życie, dą-

żymy do wysokiej jakości obsługi i kontaktów z klientami. Promocja: Inspirujące mieszkanie! Wyposażenie z rabatem do 60%! A przy zakupie przez internet powyżej 200 zł czeka darmowa dostawa do sklepu Jysk!

Jysk zaprasza do sklepu w Szczecinku! CH Aria czynne od poniedziałku do piątku od 10.00 do 19.00 soboty od 10.00 do 15.00


ogłoszenie

Hausmesse 2019

Rok temu najważniejszymi wydarzeniami, towarzyszącymi targom, było otwarcie nowoczesnego Centrum Badawczo-Rozwojowego Kronospan oraz budynku nowego, przyzakładowego, integracyjnego przedszkola Kronospanu. W tym roku clou programu było uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę kolejnej hali Szczecineckiego Klastra Meblowego. Bezpieczny obiekt o powierzchni 35 tys. m2 z pełną infra-

W czasie targów przekazano także ufundowane i wykonane z płyt Kronospan meble kuchenne dla jednej z rodzin ze Szczecinka. Wręczono też nagrody laureatom konkursu Kronodesign Dzieciom, w wyniku którego jedno z mieleckich przedszkoli otrzyma meble, zaprojektowane przez studentów i absolwentów Politechniki Rzeszowskiej. Targom Hausmesse tradycyjnie już towarzyszyły liczne atrakcje, jak

- Cieszy nas ogromna frekwencja oraz pozytywne opinie naszych klientów na temat tegorocznej edycji wydarzenia. W tym roku odwiedzili nas goście z 18 krajów. Sukces Hausmesse pokazuje, że jest to jedno z najważniejszych wydarzeń gospodarczych w naszym regionie. Targi pomagają w rozwoju przedsiębiorstw, wpływają także na dobrostan mieszkańców. Jest to bowiem jedyna platforma wymiany pomysłów, doświadczeń i tech-

jedno z najważniejszych wydarzeń biznesowych regionu, odbywających się w Kronospan Design Center (KDC) w Szczecinku.

foto:Kronospan

Zakończyła się dziewiąta edycja Targów Hausmesse, organizowanych przez Kronospan – lidera produkcji płyt drewnopochodnych. To

strukturą przeciwpożarową, tryskaczową itp. stanie tuż obok budynku, w którym produkcję prowadzą już m.in. ABO, Tvilum i BHK. Nowa hala zostanie oddana do użytku w przyszłym roku. Będzie mieć możliwość podziału na sekcje, w zależności od potrzeb firm, które będą prowadzić tu działalność. Dzięki rozbudowie klastra powstaną także nowe miejsca pracy. Przez całe cztery dni targów odbywały się spotkania biznesowe oraz prezentacje Kronospan, spółki Silva oraz Strefy Płyt – sieci sprzedażowej, liczącej już 118 punktów w całej Polsce. Jednym z punktów programu Hausmesse był też panel dyskusyjny na temat gospodarki odpadami. Innowacją były internetowe transmisje, prowadzone na żywo z zakładów producenta w innych lokalizacjach. Gościom przedstawiono także informację nt. prac nad nowym e-sklepem – internetową platformą handlową producenta.

foto:Kronospan

foto:Kronospan

Targi innowacji

nieformalne spotkania czy koncerty. Dobra atmosfera, o którą dba Kronospan, sprzyja nawiązywaniu nowych i podtrzymywaniu istniejących, dobrych relacji biznesowych.

nologii w Zachodniopomorskiem, która ma tak duże, stymulujące znaczenie dla gospodarki - powiedział Bartosz Panas, Dyrektor Sprzedaży Kronospan Polska Sp. z o.o.

wyznaczonych wspólnie ważnych dla mieszkańców Szczecinka, np. inwestycji związanych z ekologią. Z drugiej strony Kronospan włącza się też w różnego rodzaju na-

dyrektor sprzedaży Kronospan Polska podziękował klientom, którzy są zainteresowani inwestycjami w Szczecineckim Klastrze Meblowym. - Uważam, że jest to kierunek,

Z Kronospanem będzie podpisane kolejne porozumienie. kie zostały zrealizowane w Szczecinku, a także o atrakcjach turystycznych i planie rozwoju miasta. - Miasto Szczecinek i firma Kronospan to są przedsiębiorstwa,

Burmistrz spotkał się z przedsiębiorcami W ramach trwających w naszym mieście Targów Hausmesse, w środę (12.06) w ratuszu burmistrz Daniel Rak spotkał się z przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani inwestycjami w miejscowym Klastrze Meblowym.W spotkaniu udział

wzięli także wiceburmistrz Maciej Makselon i Bartosz Panas dyrektor sprzedaży Kronospan Polska . Daniel Rak na spotkaniu z przedsiębiorcami opowiadał o dotychczasowej współpracy miasta z firmą Kronospan, o inwestycjach, ja-

które ściśle współpracują na różnych płaszczyznach. Jesteśmy w tej chwili w trakcie realizacji czwartego porozumienia z firmą Kronospan. - mówił burmistrz. - Te porozumienia, które podpisujemy, generalnie służą nam do realizacji

sze pomysły, jak chociażby budżet obywatelski, gdzie przeznaczył ze swoich środków na realizację kwotę 210 tysięcy złotych czy też np. rozbudowa miejskiej sieci wypożyczalni rowerów Na zakończenie Bartosz Panas

w który trzeba iść, że wszyscy razem się rozwijamy, stwarzamy bardzo fajny klimat do współpracy i tym, zachęcamy do inwestowania w nasz region tworzeniem miejsc pracy. Tylko dzięki rozwojowi będziemy coraz więksi. (pw)

Zimą wielu pasażerów narzekało na to, że w nowych elektrycznych autobusach jest zimno. Teraz jest tam za gorąco.

W elektrykach zrobiło się gorąco Gorąco i pięknie? Niektórym upał mocno już dał się we znaki. Jak się okazuje, także w miejskim autobusie. Sporo gorących wrażeń – dosłownie - kosztowała ostatnio pasażerów Komunikacji Miejskiej w Szczecinku podróż jednym

z elektrycznych autobusów. Z powodu wysokiej temperatury emocje sięgnęły zenitu. O co chodzi?To było nie do wytrzymania – opowiada nam pani Dorota, która wsiadła do „elektryka”, chcąc dostać się z przystanku na ul. Jana Pawła II na

ulicę Koszalińską. – Na początku nie wiedziałam, co się dzieje. Dlaczego mimo że w autobusie jest tyle miejsca, zdenerwowani ludzie tłoczą się przy drzwiach? Kiedy wsiadłam do autobusu, szybko zorientowałam się, w czym jest problem. Tam po prostu nie było czym oddychać! - Drzwi się zamknęły i uderzyła w nas fala gorąca. Okna były pozamykane. Ludzie wykrzykiwali coś w kierunku kierowcy. Jakaś pasażerka zwróciła uwagę, że z wywietrzników do środka dostaje się gorące wręcz powietrze. Wszyscy zastanawialiśmy się, jak moż-

na w taki upał włączyć w autobusie ogrzewanie? Ponieważ jestem po operacji serca, zrobiło mi się słabo i na następnym przystanku wysiadłam. Poczekałam na kolejny autobus. Podjechała „stara siódemka”. Wsiadłam, a tam przewiew, otwarte okna, czyli coś, co wydało się w tym momencie luksusem. - Czy tak już będzie? Zimą wielu pasażerów narzekało na to, że w nowych elektrycznych autobusach jest zimno. Teraz jest tam za gorąco. Czy rzeczywiście w takie upalne dni w „elektrykach” musi być włączany ciepły nawiew? – zastanawia się nasza Czytelniczka.

Problem z rozgrzanymi autobusami wbrew pozorom wcale nie jest nowy. Co roku z różnych miast docierają informacje o rozmaitych sytuacjach związanych ze zbyt wysoką temperaturą, jaka latem utrzymuje się nieraz w miejskich autobusach. Szczecinek jak się okazuje nie jest wyjątkiem. I, co ciekawe, przyczyną całego zamieszania wcale nie była awaria. Jak dowiadujemy się w Komunikacji Miejskiej w Szczecinku, z „elektrykami” wszystko jest w porządku. Co więcej, autobusy jeżdżą nawet z włączona klimatyzacją, która nieco, ale jednak, zmniejsza temperaturę powietrza. – Kiedy na zewnątrz jest 30 stopni Celsjusza, to trudno zrobić tak, żeby w autobusie było 18 stopni. W takich warunkach, niestety chłodniej niż około 25 stopni nie będzie – słyszymy w KM. (sz)


Kompletny brak działań w sprawie objazdów wiaduktu na Pilskiej. kańcom. – Rzeczywiście, do tzw. części przemysłowej z ulicami takimi, jak m.in. Pilska czy Waryńskiego wiedzie tylko ten jeden wiadukt – opiniował kwestię na sesji Rady Powiatu w roku 2016 bryg. Adam Serafin, komendant Powiatowej Straży Pożarnej. – Jeśli coś by się wydarzyło, ta droga byłaby nieprzejezdna, a my mielibyśmy prowadzić jakieś działania w tej części miasta, wówczas musielibyśmy wybrać inną tra-

12 lat gadania i ciągle nic Czy do części przemysłowej Szczecinka można dojechać inną drogą niż tylko przez wiadukt, znajdujący się za rondem na skrzyżowaniu ulic Dworcowej, 28 Lutego, Gdańskiej i Pilskiej? Sprawa powraca przy okazji trwającego właśnie remontu ul. Pilskiej, który spowodował paraliż komunikacyjny w dużej części miasta. Znów się okazało to, co wiadomo od lat: wiadukt na Pilskiej jest naj-

bardziej wrażliwym komunikacyjnie punktem na mapie Szczecinka i jedyną (oprócz częściowo polnej) ul. Łukasiewicza drogą dojazdową do „przemysłowej” części miasta. Oprócz tego, jest częścią drogi krajowej nr 11. Co by się stało, gdyby w którejś ze znajdujących się we wschodniej części firm doszło do sytuacji kryzysowej, wymagającej albo ewakuacji, albo masowej akcji ratowniczej?

Jak już wielokrotnie zwracano uwagę, gdyby coś się wydarzyło i wspomniany wiadukt został zablokowany, tak jak ma to miejsce na przykład w tej chwili, dojazd karetki lub straży pożarnej do któregoś z zakładów byłby mocno utrudniony, jeśli w ogóle możliwy. Taki stan rzeczy mógłby zagrażać nie tylko pracownikom firm działających w południowo-wschodniej części miasta, ale także pozostałym miesz-

sę dojazdu, np. przez Gwdę i Żółtnicę. Aż strach pomyśleć, ile by to mogło zająć czasu. Według szacunków komendanta, dojazd ciężkiego sprzętu wydłużyłby się nawet o 30 minut. To w zasadzie waga życia lub śmierci. A w przypadku zagrożenia chemicznego znacznie, znacznie więcej. - Czas, w którym dotarlibyśmy na miejsce zdarzenia, byłby wte-

dy mocno wydłużony – dodał komendant. – Moglibyśmy spróbować jeszcze dojechać z drugiej strony, przez tory od ulicy Łukasiewicza. Droga, która tamtędy wiedzie, jest jednak średniej jakości. Mogłoby się okazać, że gdyby warunki były niesprzyjające, to nie udałoby się nam przejechać. Podczas uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonu Pilska 2, radni miejscy nie zwrócili uwagi na brak dojazdu awaryjnego do zakładów przemysłowych, przede wszystkim do Kronospanu. Minęły kolejne lata, a w kwestii zabezpieczenia dodatkowych objazdów nic się nie zmieniło. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nadal nie ma żadnych szczegółowych wytycznych na ten temat. Jak się dowiadujemy, także miejskie i powiatowe centra zarządzania kryzysowego nadal nie posiadają żadnego planu działania. Na co w takim razie czekamy? Sprawa objazdów Pilskiej ma zostać poruszona na posiedzeniu Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego pod koniec miesiąca. Tylko, czy to coś zmieni? (mc)

Czy rzeczywiście miasto jest w trudnej sytuacji finansowej i dlatego nie ma pieniędzy na szpital? A może o przekazaniu pieniędzy decydują zupełnie inne kryteria?

Dlaczego ratusz nie przekazał jeszcze zadeklarowanej sumy?

Maciej Gaca:

Lis, sytuacja, która na początku wydawała się oczywista, można by teraz określić mianem „anormalnej”. - Zgromadzenie wspólników szpitala szczecineckiego półtora miesiąca temu podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału spółki Szpital w Szczecinku o 1 mln zł. 500 tys. zł miał zapłacić powiat szczecinecki i 500 tys. zł – Miasto Szczecinek – powiedział Krzysztof Lis. - Mimo że zdaniem Jerzego Hardie-Douglasa, powiat szczecinecki ma trudną sytuację finansową, już 3 tygodnie temu przekazaliśmy szpitalowi te 500 tys. zł. Natomiast, kiedy zapytałem w mojej rozmowie z doktorem Markiem Ogrodzińskim, który jest radnym Rady Miasta, jak długo będziemy oczekiwać na dokapitalizowanie spółki przez miasto, pan radny odpowiedział mi, że sytuacja miasta Szczecinka jest bardzo trudna i niemożliwe jest, aby te 500 tys. zł przekazać – zaznaczył dalej starosta. - Pan prezes Radosław Niemiec specjalnie przeprowadził rozmowę

z burmistrzem Danielem Rakiem i taką samą informację uzyskał – dodał Krzysztof Lis. Do przedstawionych przez starostę informacji odniósł się radny KO Jerzy Hardie-Douglas, desygnowany przez Daniela Raka na pełnomocnika ds. służby zdrowia. - Pan jest specjalistą od mówie-

nia półprawd – zaczął Jerzy Hardie-Douglas. - W styczniu został przekazany spółce 1 mln zł, w lutym 500 tys. zł i zostało jeszcze 500 tys. zł. Czekamy. Te 500 tys. zł nie uratuje w tej chwili absolutnie szpitala. Podejrzewam też, że do końca roku potrzebne będą znacznie większe na-

kłady na szpital. Kwestię tego, dlaczego miasto nie przekazało jeszcze zadeklarowanej sumy, Jerzy Hardie – Douglas skomentował: - To jest oczywiście nie moja rola. O tym, kiedy te pieniądze do szpitala trafią, będzie decydował burmistrz. (sz)

Na ulicach pojawi się kolejnych 25 kamer.

Foto: SM w Szczecinku

Kłopoty finansowe szczecineckiego szpitala to temat, który w szczecineckich mediach był sygnalizowany nieraz. Jednak fakt, że Miasto Szczecinek miałoby się znajdować w „trudnej sytuacji finansowej”, która chwilowo uniemożliwia dokapitalizowanie szpitala w wysokości 500 tys. zł, wobec przekazu forsowanego przez proratuszowe media - może zaskakiwać. Taka właśnie informacja padła podczas minionej sesji Rady Powiatu. Czy rzeczywiście wspomniana kiepska kondycja finansowa miasta jest przyczyną tego, że ratusz nie może w tej chwili udzielić pomocy szpitalowi? Szpital, jak informowaliśmy kilkukrotnie, złapał zadyszkę. Ostatni rok zamknął się dla spółki stratą w wysokości 8,3 mln zł. M.in. z tego względu zgromadzenie wspólników szpitala podjęło decyzję przekazaniu spółce zastrzyku finansowego zarówno przez miasto, jak i powiat. Jak podkreślił starosta Krzysztof

czuć się bezpieczni, kiedy wiedzą że ulice i przestrzenie publiczne są monitorowane - dodał. W ubiegłym roku miejski monitoring pozwolił ujawnić 993 zdarzenia. Najwięcej ujawnionych zdarzeń - 415 dotyczyło wykroczeń związanych ze spożywaniem alkoholu

Wszystko pod kontrolą Bójki, picie alkoholu pod chmurką, niszczenie ławek i koszy na śmieci, a także wiele, wiele innych zdarzeń codziennie rejestrują kamery monitoringu miejskiego. Co istotne, ratusz co roku na wniosek mieszkańców dokupuje nowe nowe kamery. W tym roku również tak będzie. Na najbliższej sesji Rady Miasta radni zdecydują o przekazaniu 60 tys. zł, na rozbudowę monitoringu miejskiego: na skrzyżowaniu ulic Strażackiej i Sadowej oraz przy skrzyżowaniu Limanowskiego i Pileckiego. To jeszcze nie koniec. Oprócz tego, w Szczecinku przybędzie kamer wraz z pojawieniem się nowych, multimedialnych przystanków. Mowa aż o 25 urządzeniach. O tym fakcie raz jeszcze przypomniał burmistrz Daniel Rak. - Do końca lipca pojawi się kolej-

nych 25 kamer - powiedział w trakcie konferencji prasowej w ratuszu Daniel Rak. Mamy multimedialne przystanki autobusowe, które też wzmocnią nam poziom bezpieczeństwa i dozoru mieszkańców, którzy lubią

w miejscu publicznym. Na drugim miejscu znalazły się wykroczenia związane z nieprawidłowym postojem pojazdów - 236. Operatorzy ujawnili też 106 przypadków zakłócania spokoju i porządku publicznego. (sz)


Umowy podpisane

Nareszcie wakacje!

To nie pierwsza inwestycja, którą drawska firma Pol – Dróg zrealizuje dla Powiatu Szczecineckiego. Wykonawca dał się poznać jako rzetelny, skrupulatny i dotrzymujący terminów partner. Tym razem firma wygrała przetarg na przebudowę odcinka drogi powiatowej nr 3587Z, łączącej Sępolno Wielkie w gminie Biały Bór z DK 25. 13 czerwca w Starostwie Powiatowym w Szczecinku podpisano stosowne umowy. Firma zrealizuje rzeczoną inwestycję za nieco ponad 3,316 mln zł, przy 50% dofinansowaniu z Funduszu Dróg Samorządowych. Starania o rządowe wsparcie Powiat Szczecinecki rozpoczął już w roku ubiegłym. Dzięki zabiegom starosty Krzysztofa Lisa, burmistrza Białego Boru Pawła Mikołajewskiego oraz nieocenionej pomocy poseł Małgorzaty Golińskiej, która w proces pozyskania środków zaangażowała się od samego początku, wojewoda zachodniopomorski zdecydował o ich przyznaniu.

Drżyjcie kłusownicy! Nowy sprzęt dla SSB To nie pierwsze i z całą pewnością nie ostatnie wsparcie, które ze strony Powiatu Szczecineckiego otrzymała Społeczna Straż Rybacka strzegąca akwenów naszego powiatu. We wtorkowe popołudnie (11.06) na terenie szczecineckiej stanicy wędkarskiej, starosta Krzysztof Lis przekazał strażnikom sprzęt, który przysłuży się do jeszcze skuteczniejszej walki z kłusownictwem. Nowe wyposażenie otrzymała Społeczna Straż Rybacka – Koło PZW Jesiotr ze Szczecinka oraz strażnicy z Barwic. Za okazane wsparcie staroście dziękował komendant Powiatowy SSR Mirosław Baran.

Koniec roku szkolnego to czas na który z wyjątkowym utęsknieniem wyczekują uczniowie. Już za chwilę na całe dwa miesiące będą mogli zapomnieć o szkole i cieszyć się urokami wakacji. Tegoroczne Powiatowe Zakończenie Roku Szkolnego odbyło się 18 czerwca w ZST. Podsumowano ostatnie dziesięć miesięcy wytężonej pracy, podziękowano pracownikom szeroko pojętej oświaty, uczniom oraz rodzicom. Najlepsi absolwenci oraz uczniowie szkół ponadgimnazjalnym w roku 2018/2019 otrzymali karty prezentowe Empiku o wartości 300 zł, które osobiście wręczył starosta Krzysztof Lis. Z kolei firma Kronospan nagrodziła 6 najlepszych uczniów techników i klas branżowych. Karty podarunkowe do sieci sklepów Neonet o wartości 720 zł przekazał HR Manager Jakub Piniarski.

Zmagania strażaków ochotników

Ponad 328 tys. zł z PFRON! Łącznie ponad 328 tys. zł dofinansowania pozyskał Powiat Szczecinecki ze środków PFRON na realizację projektów w obszarach B i D w ramach „Programu wyrównywania różnic między regionami III”. Nie byłoby to możliwe gdyby nie starania starosty Krzysztofa Lisa, ale też zaangażowanie pracowników Starostwa Powiatowego w Szczecinku oraz poszczególnych szkół i jednostek, którzy rzetelnie przygotowali niezbędne wnioski. Fundusze pozwolą na przeprowadzenie remontów polegających na usunięciu barier komunikacyjnych w I LO im. Ks. Elżbiety, ZST oraz ZS Nr 2 im. Warcisława IV. Ponadto trzy 9 miejscowe mikrobusy przystosowane do przewozu osób na wózkach trafią do Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Szczecinku, Szkoły Podstawowej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Bornem Sulinowie oraz do Środowiskowego Domu Samopomocy w Turowie.

Starostwo Powiatowe w Szczecinku ul. Warcisława IV 16 tel. 94 372 92 00 czynne: poniedziałek, wtorek, środa, piątek 7.00 - 15.00 czwartek 8.00 - 17.00 starostwo@powiat.szczecinek.pl

Cóż to były za emocje. W minioną sobotę (15.06) szczecinecki stadion lekkoatletyczny przy ZS nr 6 im. Stanisława Staszica w Szczecinku stał się areną zmagań strażaków ochotników. W Wojewódzkich Zawodach Sportowo-Pożarniczych, zorganizowanych przez PSP w Szczecinie, ZOSP w Szczecinie oraz Powiat Szczecinecki, udział wzięło 18 najlepszych zespołów męskich i 13 kobiecych. Rywalizację podziwiało wielu zaproszonych gości m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Krzysztof Kozłowski, parlamentarzyści ziemi szczecineckiej, poseł na Sejm RP Małgorzata Golińska oraz poseł na Sejm RP Radosław Lubczyk, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego Jarosław Rzepa, członkowie Zarządu, radni oraz wójtowie i burmistrzowie Powiatu Szczecineckiego. Wśród wielu kibiców obecna była także delegacja z litewskiej gminy Rudomino i 40 osobowa grupa z Niemiec, która przyjechała do Szczecinka uczcić jubileusz 25 lecia współpracy pomiędzy gminami Szczecinek i Gellersen. Wszyscy z zapartym tchem i nieskrywanym podziwem śledzili poczynania strażaków, którzy mierzyli się w dwóch konkurencjach – sztafecie i ćwiczeniach bojowych. Najlepszą drużyną damską okazał się zespół z Płot, zaś wśród mężczyzn zwyciężyli strażacy z Ostrowic.


Integracyjny Mityng Ciekawe projekty Lekkoatletyczny CEEiRJ

14 czerwca 2019 roku na nowym stadionie lekkoatletycznym w Szczecinku po raz pierwszy odbył się Zachodniopomorski Integracyjny Mityng Lekkoatletyczny. Gospodarzem imprezy był Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy im. Jana Brzechwy w Szczecinku, a współorganizatorami: UKS Victoria Szczecinek, STS Pomerania Szczecinek, Powiat Szczecinek, Ośrodek Sportu i Rekreacji oraz Miasto Szczecinek.

Centrum Edukacji Ekologicznej i Rewitalizacji Jezior w Szczecinku w ramach programu ERASMUS+ zrealizuje w 2020 i 2021 roku projekt polegający na przyjęciu do CEEiRJ na praktyki 8 uczniów (w dwóch 10 – dniowych turnusach) uczniów z „Střední průmyslová škola chemická akademika Heyrovského” w Ostravie w Czechach. Praktykanci zapoznają się z funkcjonowaniem placówki i tematyką zajęć, które realizuje w ramach edukacji ekologicznej. Przeprowadzą również badania na sprzęcie dydaktycznym, którym dysponuje Centrum. Drugi projekt realizowany przez CEEiRJ zakłada wykonanie w roku 2019 analizy aktualnego stanu wód Jeziora Trzesiecko i będzie finansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Szczecinie.

Dożynki tydzień później Matematyczni geniusze

Starosta szczecinecki Krzysztof Lis i burmistrz Barwic Mariusz Kieling serdecznie zapraszają mieszkańców powiatu szczecineckiego do udziału w Dożynkach Powiatowo-Gminnych, które w tym roku odbędą się 21 września, w Barwicach (stadion miejski). Pierwotnie Święto Plonów planowano uczcić 14 września, ale z powodów organizacyjnych zdecydowano o przesunięciu imprezy. Obok wystawy rolniczo - gospodarczej organizatorzy zaplanowali szereg atrakcji, w tym m.in. stoiska z ekologiczną żywnością, wytwarzaną na terenie powiatu szczecineckiego, sprzętem rolniczym, rękodziełem, stoiska doradczo-konsultacyjne oraz degustacyjne. Serdecznie zapraszamy indywidualnych producentów rolnych, firmy i instytucje działające na rzecz i w otoczeniu rolnictwa, ogrodników, pszczelarzy, rękodzielników zainteresowanych prezentacją lub sprzedażą oraz właścicieli stoisk z zabawkami, kosmetykami itp. do udziału w tegorocznych uroczystościach (własne stoisko z ofertą, sprzedaż). Jeśli jesteście Państwo zainteresowani udziałem w tegorocznych Dożynkach Powiatowo-Gminnych prosimy o zgłaszanie deklaracji udziału do 30.06.2019 r. (formularz zgłoszeniowy i regulamin dla wystawców zamieszczone niżej). Wśród licznych konkursów przewidzianych podczas dożynek zwracamy uwagę na konkurs na „Najatrakcyjniejszy totem-witacz dożynkowy”. Zachęcamy wszystkich mieszkańców powiatu do udziału w nim (regulamin i formularz zgłoszeniowy zamieszczone niżej). Wszyscy chętni do wzięcia udziału w ww. konkursie dokonują zgłoszenia na zamieszczonym niżej formularzu, który należy złożyć w swoich urzędach gmin lub bezpośrednio w Starostwie Powiatowym w Szczecinku - Wydział Funduszy Zewnętrznych, Współpracy i Rozwoju, pokój nr 15 lub przesłać faksem na numer: 94 372 92 56 lub skan na adres: k.oles@powiat. szczecinek.pl. Warunki uczestnictwa oraz szczegółowe informacje można uzyskać telefonicznie pod numerem: 94 37 29 253 lub mailem: k.oles@powiat.szczecinek.pl.

5 czerwca 2019 r., w Auli Uniwersytetu Zielonogórskiego odbyła się Gala - Uroczyste Spotkanie Podsumowujące XXX Międzynarodowy Konkurs Matematyczny „Mathematiques sans frontieres” - „Matematyka bez Granic” w Regionie Lubusko-Zachodniopomorskim. W tym roku klasa I A I L.O im. Ks. Elżbiety w Szczecinku odniosła bardzo duży sukces zdobywając III miejsce w regionie lubusko-zachodniopomorskim, jednocześnie IX lokatę w kraju wśród liceów i techników. W roku szkolnym 2018/2019 startowały 323 klasy pierwsze ponadgimnazjalne w Polsce - 9207 uczniów. Na uroczystości obecna była 6 osobowa delegacja uczniów wraz z nauczycielem matematyki Panią Bożenną Wysocką. Klasa I A otrzymała puchar ufundowany przez Zachodniopomorskiego Kuratora Oświaty, dyplom i nagrodę pieniężną ufundowaną przez Starostę Szczecineckiego oraz list gratulacyjny od Przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Matematycznego. Serdecznie gratulujemy wszystkim uczniom klasy I A.

Atrakcyjna nieruchomość na sprzedaż Trwają prace porządkowe przy działce znajdującej się nieopodal Wielofunkcyjnej Placówki Pomocy Rodzinie. Rada Powiatu Szczecineckiego podjęła już stosowną uchwałę w sprawie sprzedaży nieruchomości. Cenę działki o powierzchni 1,0125 ha oszacowano na 1 175 000,00 zł (w tym 23 % VAT). Przetarg już we wrześniu.


Gminne Wieści Absolutnie, Spotkanie z mieszkańcami z zaufaniem i z najlepszymi

5 czerwca w sali miejskiej odbyło się spotkanie burmistrza Barwic z mieszkańcami. W spotkaniu uczestniczyli radni z terenu miasta oraz część radnych z terenów wiejskich. Spotkanie będzie odbywało się co roku, po zakończeniu cyklu spotkań wiejskich. Tylko 30 mieszkańców przyszło aby posłuchać o bieżącej działalności, zadać pytania, podzielić się uwagami czy zgłosić pilne potrzeby. Mimo słabej frekwencji przybyli mieszkańcy byli bardzo aktywni, zgłosili wiele uwag i potrzeb. Upomnieli się m.in.: o remont ulicy Ogrodowej, remont chodnika i schodów na ul. Pomorskiej tzw. „Promenada”, naprawę dziury w chodniku przy „Biedronce”, sprzątanie ulicy Lipowej, remonty fragmentów dróg wojewódzkich w kierunku Szczecinek, Czaplinek i Połczyn Zdrój. Mówiono o problemach z parkowaniem na podwórzu za budynkiem OKiT, na ul. Kościuszki i w centrum miasta. Zwrócono uwagę na nie działająca fontannę oraz na brak estetyki witryn w budynku po byłym domu towarowym. Władze zadeklarowały, że sukcesywnie w miarę możliwości budżetu będą się zajmowały zgłoszonymi uwagami. Burmistrz Barwic Mariusz Kieling wraz ze swoim zastępcą Robertem Zborowskim pokrótce omówili bieżące działania. Wypowiedzi dotyczyły m.in.: farmy wiatrowej, remontów dróg, problemu dzikich wysypisk, straży miejskiej, podwyżek za wywóz odpadów. Wzrost cen spowodowany jest m.in. wzrostem opłaty za korzystanie ze środowiska nazywana również opłatą marszałkowską. I tak w 2009 roku wynosiła ona 100 zł za tonę śmieci, w 2019 roku wynosi już 170 zł. A od roku 2020 wzrośnie aż do 270 zł. Automatycznie wzrastają opłaty dla gminy a tym samym dla każdego mieszkańca. Jeżeli chcemy wyjść z klinczu i przestać płacić więcej za właściwą gospodarkę odpadami, powinniśmy się bardziej zaangażować. Jeśli każdy z nas zajmie się swoimi śmieciami i nie będzie tego musiał za nas robić nikt inny, to siłą rzeczy będzie nas to w przyszłości mniej kosztowało. Pamiętajmy, że to nie segregacja jest celem, tylko recykling. Segregacja ma być środkiem do tego celu, a tylko odpady czyste, czyli dokładnie posegregowane, nadają się do recyklingu. Na ostatniej sesji rady miejskiej radni przegłosowali nowe stawki za wywóz odpadów. Spotkanie pokazało, że mieszkańcy mają wiele uwag i propozycji ich rozwiązania. Było merytorycznie i ciekawie. Przewodniczący Rady Piotr Małek wspomniał o koncepcji tzw. budżetu obywatelskiego, który polega na wydzieleniu środków właśnie na cele inicjowane bezpośrednio przez mieszkańców. Taki budżet wprowadzony zostanie najprawdopodobniej w 2021 roku.

Wesoły Dzień Dziecka W minioną sobotę na placu zabaw w Lubogoszczy odbył się uroczysty Dzień Dziecka zorganizowany przez Radę Sołecką Sołectwa Lubogoszcz oraz radnego Rady Gminy Grzmiąca. Dla dzieci przygotowano mnóstwo atrakcji, zamki dmuchane, przejażdżkę quadem. Uczestnicy spotkania mogli skorzystać ze słodkiego poczęstunku oraz grilla. Dzień Dziecka zaliczamy do bardzo udanych. Pogoda i frekwencja dopisały. Wspólna zabawa i spędzenia czasu razem dały wszystkim mieszkańcom wiele radości.

Po raz pierwszy w historii radni debatowali nad raportem o stanie gminy. Przedłożony raport można znaleźć na stronie internetowej urzędu (www.bialybor. com.pl). Opisuje on stan finansów i realizację wszystkich programów i strategii. Dla każdego mieszkańca, to prawdziwe kompendium wiedzy na temat wszystkiego, co dzieje się w gminie. Sesja absolutoryjna jest najważniejszą w roku, bowiem podczas jej obrad zagłosowano nad wotum zaufania wobec burmistrza, po przedłożonym raporcie o stanie gminy, jak i absolutorium za wykonanie budżetu z roku poprzedniego. W trudnych latach Białego Boru, to wyjątkowe głosowania. Gmina spłaca swoje długi, nie bierze żadnych kredytów, a dochody zrealizowano w 113% założonego planu. Wszyscy obecni na sesji radni przyjęli absolutorium i zagłosowali za wotum zaufania dla burmistrza Mikołajewskiego, który jak powiedział – „najbardziej jest dumny ze stwierdzenia, że swoje obowiązki wypełniał właściwie, kierując się zasadą uczciwości, przejrzystości i gospodarności”. Ponadto głównymi bohaterami sesji byli uczniowie szkół gminnych, którzy otrzymali nagrodę burmistrza za swoje osiągnięcia naukowe i sportowe. W tym roku nagrodzono 27 uczniów - najwyższa średnia, to 6,0 a najniższa, to 5,03.

Nowe kąpielisko w Bornem Sulinowie Jesienią ubiegłego roku Urząd Miejski w Bornem Sulinowie zlecił badania profilu dna jez. Pile w granicach administracyjnych miasta. Po wykonaniu badań przez zachodniopomorski Oddział WOPR ustalono, że najbezpieczniejszym miejscem do utworzenia kąpieliska jest teren przy plaży Marina w Bornem Sulinowie. Po uzyskaniu wymaganych zezwoleń przystąpiono do uformowana i oczyszczenia nabrzeża, nawieziono wymaganą ilość ziemi i piasku, zlecono wykonanie i posadowienie magazynu/domku na sprzęt ratowniczy i punkt pierwszej pomocy. Aktualnie trwają prace nad wykonaniem obowiązującego oznakowania kąpieliska i małej infrastruktury gdzie niebawem teren zostanie oznakowany i przygotowany do sezonu kąpielowego określonego uchwałą Rady Miejskiej w Bornem Sulinowie. Dodatkowo teren kąpieliska zostanie wyposażany w odpowiednią ilość kontenerów na odpady stałe oraz dwie kabiny WC w tym jedną kabinę przystosowaną dla osób niepełnosprawnych. Ponadto oznakowano i wytyczono dodatkowe miejsca parkingowe na terenie gminnym przy ul. Jeziornej. Dodatkowo zlecone zostały prace kompleksowego oczyszczenia dna jez. Pile w ścisłym akwenie kąpieliska. Nowoutworzone kąpielisko miejskie będzie funkcjonować od 1 lipca do 31 sierpnia w godz. od 10:00 do 18:00 pod nadzorem dwóch wykwalifikowanych ratowników.


„Pewnie będę za to co napiszę wyklęta.”

Ewa Minge chwali program 500 plus W ostatnich dniach znów zrobiło się dość głośno o Ewie Minge. 52-letnia, pochodząca ze Szczecinka znana projektantka mody, na swoim oficjalnym koncie w serwisie Instagram zamieściła dość emocjonalny wpis, w którym przedstawiła swoją opinię na temat rządowego programu „500 plus”. Ewa Minge zaznaczyła, że rządowy program ocenia z punktu widzenia pracodawcy i osoby od lat mieszkającej na prowincji.

- Pewnie będę za to co napiszę wyklęta, ale nie mogę już słuchać tych wrzasków, że wychowujemy społeczeństwo niechętne pracy, leniwe i roszczeniowe, bo takie 500+ zniechęca do wstania z łóżka i wystarczy sobie zrobić czwórkę dzieci, żeby żyć wygodnie. Serio? - możemy przeczytać we wstępie. - Ten, kto wie, czym jest wychowanie czwórki dzieci, ma też pojęcie o owej „wygodzie i dostatku”. Otóż to 500 jest dla dzieci i choć

trudno uniknąć różnych patologicznych przypadków, to w większości nie zmienia, te „pięć stów” niczyjego charakteru - wskazuje Ewa Minge. W dalszej części swojego wpisu projektantka mody pisze, że na przykład w Niemczech dzieci dostają dużo więcej. - Tam też nie sami święci i nie zawsze na buty czy wycieczkę są wydawane owe pieniądze - pisze. Ewa Minge odniosła się do kwe-

stii samego programu rządowego jako pracodawca. Jak sama stwierdziła, jej pracownice, które pobierają pieniądze w ramach programu „500 plus”, nie zwalniają się z pracy. Wytyka też, że osoby, którym 500 złotych nie ratuje niczego, po prostu mogą nie składać wniosku na świadczenie. Jej zdaniem świadczenie jest rodzajem inwestycji w przyszłość. - U mnie dziewczyny biorą te pieniądze i nie zwalniają się z pracy. Nikt nie rzucił roboty i nie dorobił sobie kolejnego dziecka. A ci, którym to 500 nie ratuje niczego, zwyczajnie mogą nie składać wniosku, aby nie obciążać państwa, o które się tak bardzo boją lub oddać „swój przydział” potrzebującej sąsiadce. Za miedzą krowom też dopłacają, a emeryci zwiedzają świat, bo ich

na to stać. Młodzi mają ulgi podatkowe i tym podobne historie. Ale, że Niemcy bogatsi? Może właśnie dlatego, że dbają o obywatela?! Straszenie, że państwo zbankrutuje i trzymanie socjalu na poziomie głodującej Etiopii, nie jest żadnym kierunkiem rozwoju. Trzeba zainwestować żeby zbierać plony Ewa Minge wspomina również o tym, że przez lata pomagała żyć godnie swojej babci i przyjaciółkom, które samotnie wychowywały dzieci. Projektantka mody dodała także, że od zawsze jest apolityczna i zawsze blisko Ziemi oraz ludzi. - Daleko mi do gwiazd i celebryckiego życia, choć mam je na wyciągnięcie ręki. Lubię realne klimaty, bez przypinania się do ścianek i jupiterów (...) To nie polityka, to życie podsumowuje. (pw)

Strajkujący nauczyciele otrzymają pieniądze... będą to nagrody.

Wszystko zgodnie z zasadami Czy miasto zrekompensuje strajkującym nauczycielom utracone w czasie protestu wynagrodzenie? O tym, że nauczycielom należy się zapłata za strajk, przekonany jest burmistrz Szczecinka, który już w marcu deklarował swoje polityczne i finansowe poparcie względem trwającego kilka tygodni protestu. Wszystko wskazuje na to, że ratusz zrealizuje zapewnienia Daniela Raka, który oświadczył, że „nauczyciele oraz pracownicy administracji i obsługi z placówek, dla których organem prowadzącym jest miasto Szczecinek, w przypadku rozpoczęcia strajku otrzymają równowartość utraconego wynagro-

Maciej Gaca:

dzenia, w innej, przewidzianej prawem formie.” Jak już informowaliśmy, na kwietniowym strajku nauczycieli budżet Miasta Szczecinek „zaoszczędził” przeszło 700 tys. zł. Choć ustawowo wypłacanie rekompensaty za strajk jest zabronione, to jednak w szczecineckim ratuszu urzędnicy sami poinformowali, że mieli pochylić się nad tym, by znaleźć takie rozwiązanie, które umożliwi zrekompensowanie nauczycielom poniesionych w czasie strajku strat. Czy strajkujący nauczyciele otrzymają pieniądze? Już kilka tygodni temu mówiło się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wypła-

cenie nauczycielom dyrektorskich nagród. Aby taki pomysł mógł jednak odpowiednio zadziałać, konieczna była zmiana regulaminu dotyczącego wynagradzania nauczycieli. I właśnie taki punkt, obejmujący uchwalenie nowego regulaminu określającego wypłatę różnego rodzaju dodatków, nagród i innych świadczeń znalazł się w porządku najbliższej sesji Rady Miasta. Co się zmieni? Przykładowo zwiększona zostanie pula przewidziana na nagrody wypłacane nauczycielom. Wcze-

śniej regulamin mówił, że mogą one wynieść do 2 proc. funduszu płac. Po wprowadzeniu zmian - mają one wynieść nie mniej niż 2 proc. Oczywiście, próżno szukać oficjalnych informacji, mówiących wprost, że zmiany ujęte w regulaminie umożliwią dyrektorom poszczególnych szkół zrekompensowanie strat poniesionych przez nauczycieli w czasie strajku. W dokumencie pada jedynie stwierdzenie, „iż istnieje realne zagrożenie nieosiągnięcia średniego poziomu wynagrodzeń nauczycielskich w 2019 roku”.

Jak się dowiedzieliśmy, projekt uchwały został pozytywnie zaopiniowany przez wszystkie nauczycielskie związki zawodowe. Głosowanie nad propozycją nowego regulaminu odbędzie się w trakcie sesji Rady Miasta, 19 czerwca. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, np. jeśli wojewoda nie zakwestionuje zapisów regulaminu, nauczyciele będą mogli otrzymać dodatkowe pieniądze najwcześniej pod koniec wakacji. (sz)

Listonosze chcą podwyżek.

Jadą protestować Pracownicy Poczty Polskiej mają dość i jadą protestować do Warszawy. Pikieta ma się odbyć przed budynkiem zarządu głównego Poczty Polskiej SA. Chodzi o podwyżki płac i przepracowanie doręczycieli oraz obsługi, która z roku na rok musi wykonywać o wiele więcej zadań dodatkowych. Mimo wielokrotnego sygnalizowania problemu, od długiego czasu pensje się nie zmieniają i pozostają na niskim poziomie. Jak się dowiadujemy, w Szczecinku listonosz ze stażem może liczyć na 2600 zł brutto (około 1878 zł netto). Jeśli używa swojego samochodu - rozlicza się wg stawki ogólnopolskiej, która nie zmieniła się od 10 lat i wynosi 83 gr za kilometr. Dekadę temu 1 litr benzyny kosztował około 3,20 zł. Teraz - po-

wyżej 5,20 zł. A samochód trzeba też naprawiać. Do Warszawy na protest pracowników ze Szczecinka jadą tylko dwie osoby. Dlaczego? Ponieważ to niezbyt sprzyjający termin dla listonoszy: 15 dzień miesiąca jest czasem zwiększonej pracy przy roznoszeniu świadczeń pieniężnych. Więk-

szość członków związku w Szczecinku jest listonoszami. Ponieważ i tak brakuje rąk do pracy, nie mogą pozwolić sobie na wyjazd. Protestujący domagają się między innymi poprawy warunków pracy i podwyżki o 1000 zł brutto. (mc)

BIURO POSELSKIE posła Radosława Lubczyka plac Wolności 6 IIp p. 14 godziny przyjęć: poniedziałek, środa, piątek 12.00 - 15.00 wtorek, czwartek 14.00 - 17.00 tel.94 71 37 422


Zabawa z nagrodami w parafii mariackiej.

Zbierali na remont wieży kościoła czak, duszpasterz parafii NNMP, prowadzący imprezę. Na co dzień widzimy się w kościele na mszy. Taka przestrzeń modlitewne są oczywiście bardzo ważne, ale z drugiej strony tworzymy też wspólnotę ludzi, która chciałaby się ze sobą spotykać i spędzać ze sobą czas. Parafia mariacka to, jak widać, żywa wspólnota. Ludzie, którzy ją Po raz kolejny okazało się, że w cieniu kościelnej wieży także można się dobrze bawić. W minioną niedzielę, 16.06 w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny odbył się Parafialny Festyn. Powodów do tego, by chociaż przez chwilę zajrzeć na przykościelny plac było wiele: domowy smalczyk, pierogi, tradycyjne ciasta, możliwość wygrania ciekawych nagród; była to także okazja, by spotkać znajomych i spokojnie z nimi porozmawiać. Tak samo jak w poprzednich latach festynowi przyświecał ważny cel. Wszystkie fundusze zebrane w czasie zabawy przeznaczone zostaną na kolejny etap remontu wieży kościoła mariackiego. A pracy zostało jeszcze sporo.Jak co roku mieszkańcy Szczecinka nie zawiedli. Chętnych do skorzystania z przygotowanych przez organizatorów atrakcji nie brakowało. Ogromną popularnością cieszyła się m.in. loteria fantowa, dmuchane zamki, a także przygotowany po raz pierwszy parafialny Turniej FIFA 2019. Oblegane były także stoiska z jadłem i domowym ciastem. Nie zabrakło również kącików tematycznych z zabawami dla najmłodszych, punktu, w którym można było zmierzyć ciśnienie i poziom cukru we krwi; sporą widownię zgromadziły również występy artystyczne zaprzyjaźnionych z parafią zespołów. Oprócz tych wszystkich atrakcji artystyczno-kulinarnych i zabaw

cej, ale i tak, patrząc na to, co dzieje się na festynie, widać, że są to osoby, które chętnie się ze sobą spotykają - dodał nasz rozmówca. Wszystkie przygotowane podczas festynu atrakcje miały jeszcze jeden cel. To oczywiście trwająca w czasie zabawy zbiórka na remont wieży kościoła mariackiego. Modernizacja jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów Szczecinka rozpoczęła się trzy lata temu. Teraz przyszła kolej na realizację ostatniego etapu, obejmującego wschodnią ścianę wieży. W planach jest jeszcze renowacja

zegara (tarcz oraz mechanizmu), jak również wnętrza wieży. W zebraniu funduszy na remont miała, jak co roku, pomóc wielka loteria i rozprowadzane przez parafię losy-cegiełki, dzięki którym można było wygrać wiele atrakcyjnych nagród. Chętnych do wzięcia udziału w tej formie zabawy także nie brakowało. Nie zawiedli też darczyńcy, dzięki którym można było zakupić atrakcyjne nagrody. Miło jest nam poinformować, że wśród nich znalazła się także redakcja Tematu Szczecineckiego. (sz)

Po ośmiu latach toaleta na Mysiej została podłączona do kanalizacji!

Sukces goni sukces

warto być tutaj z nami chociażby dlatego, by po prostu ze sobą pobyć - zaznacza ks. Dawid Andrysz-

tworzą, mają ze sobą relacje. Chcą wspólnie działać. Zawsze chciałoby się, żeby było tego jeszcze wię-

W związku z dynamicznym rozwojem poszukujemy osoby na stanowisko:

KIEROWNIK MAGAZYNU Od kandydata oczekujemy:

- DoƜwiadczenie w pracy w magazynie. - UmiejİtnoƜč pracy z komputerem. - Predyspozycje do kierowania pracą zespoşu ludzi (13 osób). - KomunikatywnoƜč, zdolnoƜč do podejmowania decyzji.

Zapewniamy: - Zatrudnienie na podstawie umowy o pracİ. - MoǚliwoƜč rozwoju i doskonalenia zawodowego. - Ciekawą i odpowiedzialną pracİ w mişym zespole.

Osoby zainteresowane prosimy o przysşanie CV na adres: rekrutacja@wzeurocopert.pl lub dostarczyč do siedziby Ǡrmy: WZ EUROCOPERT Sp. z o.o. ul. Koszaliţska 93 78-400 Szczecinek

Udało się! Niektórzy mogliby nawet powiedzieć, że na Mysią Wyspę nareszcie zawitała cywilizacja. O co chodzi? Znienacka na terenie często odwiedzanego terenu na Mysiej Wyspie pojawiła się toaleta z prawdziwego zdarzenia. Jest to wprawdzie przenośny kontener, w dodatku tymczasowy, jednak z bieżącą wodą i podłączony do kanalizacji.Postawienie kontenerowej i skanalizowanej toalety na Mysiej Wyspie można by uznać za pewien sukces szczecineckiego samorządu. Dlaczego? Już w 2011 roku w ramach projektu Civitas Plus Renaissance od Trzesieki na Mysią Wyspę (ok. 2 km) miasto doprowadziło przyłącze wodno-kanalizacyjne. Koszt tego zadania wyniósł ok. 948 tysięcy złotych, z czego 50 procent pokryły środki unijne. Do tej pory jednak próżno było szukać na Mysiej Wyspie porządnych toalet czy też łazienki. Zamiast tego, mieszkańcom Szczecinka i przyjezdnym udostępniono nie zawsze czyste i higieniczne przenośne toalety typu toi toi. Po postawieniu kontenerowych łazienek i WC wyprawa na Mysią Wyspę może się wydać jeszcze bardziej komfortowa. Jak poinformowali nas nasi Czytelnicy, łazienkowy kontener póki co jest czysty, są w nim również udostępnione papierowe ręczniki. Może jedynie dać się odczuć brak mydła, ale według autorów nadesłanych do naszej redakcji zdjęć, jest to jednak drobny szczegół. Jak się dowiadujemy, kontenerowa toaleta będzie udostępniona wszystkim wypoczywającym na Mysiej Wyspie do końca września. Koszt wynajęcia nowego kontenera z WC plus koszty podłączenia to 3,6 tys. zł. Całość pokryta zostanie z budżetu miasta. (sz)


Szczecinek na starym zdjęciu (332 Dla współczesnych mieszkańców Szczecinka szczególnie cenną spuścizną po Paulu Stubbe - artyście malarzu, którego twórczość przypada na początek XX wieku - jest cykl 11 obrazów z widokami uliczek, zaułków oraz podwórek miasta, które już nie istnieje. W Muzeum Regionalnym znajduje się osiem obrazów. To jest właśnie opowieść o nich...

Wychodził ze sztalugami późnym wieczorem, lub tuż przed zachodem słońca. Zima, szczególnie ta pomorska, przez malarzy omijana była z daleka. Tymczasem on ją uwielbiał. Chłód, spotęgowany wilgotnym powietrzem znad jeziora i całkiem sporo śniegu - to jego świat. W tutejszych warunkach klimatycznych śnieg nie trzyma się długo, a mroźne zimy zdarzają się niezwykle rzadko. Śnieżna pierzyna zazwyczaj bardzo szybko przechodzi w wodnistą breję. Przynajmniej tak jest w południe, ale już pod wieczór przeobraża się w uciążliwe do przebycia lodowisko. Uczucie zimna potęguje powietrze przesycone wilgocią znad Trzesiecka. Owszem, są takie zimy, kiedy jeziorne wody skuwa lód, wtedy w słońcu można zobaczyć mgiełkę unoszącą się nad nurtem Niezdobnej. Zimno, szczególnie dokuczliwe jest w pogrążonych w półmroku miejskich zaułkach. Wieczorem najlepiej siedzieć w domu. To nie jest dobra pora, aby w taki czas wybierać się ze sztalugami na ulicę. Nawet dni są często szare, a cóż dopiero wieczorem, albo w nocy. Jak oddać na płótnie zimową noc, kiedy wokół żywego ducha, a jedynym znakiem obecności człowieka, jest ledwie widoczne światło z okna? Co innego, kiedy w żółto-złocistych promieniach zachodzącego słońca, spod śniegowej czapy widać skrawek czerwonej dachówki lub muru, a na tle prześwietlonej bieli odbija się czarna krata ścian szachulcowej konstrukcji. Szybkimi pociągnięciami pędzla trzeba utrwalić to ulotne zjawisko. Za chwilę wszystko zniknie, a uliczka pogrąży się w półmroku. Kontury nielicznych przechodniów przemykających ulicą coraz bardziej się rozmywają, a pokryte białym całunem znajome otoczenie staje się zimne i obce. Paul Stubbe określany jest jako szczecinecki malarz. Tutaj się urodził, tutaj ukończył Gimnazjum Księżnej Jadwigi. Już jako uczeń znany był z rysowania karykatur nauczycieli, a także powszechnie znanych w miasteczku postaci. Z zamiłowania był malarzem, a z zawodu lekarzem, dzięki czemu mógł żyć w dostatku. W swojej twórczości artystycznej najwyraźniej przepadał za zimą. Być może dlatego, że urodził się 6 grudnia 1874 r. Akurat rok nie ma tutaj znaczenia. Co ważne, już jako człowiek dojrzały powrócił do rodzinnego Neustettin`a i tutaj otworzył swoją praktykę lekarską. Mówi się, że był jednym z bardzo niewielu ówczesnych mieszkańców posiadających samochód. Potem, podczas I wojny światowej stał się lekarzem okrętowym w Hamburgu i tam się też przeniósł na stałe. Zmarł w 1950 r. Jeszcze w latach dwudziestych

przyjeżdżał do rodzinnych stron. Z tego właśnie okresu (1928 r.) pochodził umieszczony w kruchcie kościoła pw. św. Mikołaja (dz. NNMP) fresk, poświęcony poległym podczas wojny mieszkańcom. Dzieło, powstało przy współpracy z Paulem Oesterreich, ale po II wojnie światowej zostało zamalowane. Dla nas szczególnie cenną pamiątka po nim jest cykl 11 obrazów z widokami uliczek, zaułków i podwórek miasta, które już nie istnieje. W tutejszego Muzeum Regionalnym znajduje się osiem obrazów. Niestety, ich ekspozycja ma wiele do życzenia. Trudno ją nawet do zauważyć, a na domiar złego część obrazów zawieszono tuż pod sufitem... Miejskie pejzaże powstały na zamówienie ratusza w 1910 roku. To właśnie wtedy, niezwykle uroczyście obchodzono 600-lecie założenia miasta. Przyznajmy, obrazy są szczególne – najwyraźniej odzwierciedlają charakter ich twórcy. Wszystkie zostały wykonane zimą, najpewniej w bardzo krótkim czasie. Wszystkie są w ciemnej tonacji, w mocno przygaszonych kolorach. Na tyle mocne, że czasem odbiorca ma wrażenie, jakby zostały namalowane w barwach achromatycznych. Obrazy tematycznie nawiązują do historycznego centrum miasta. Artysta nie wychyla się poza jego obszar. Porusza się w obrębie uliczek oddalonych od siebie niemalże na wyciągnięcie ręki. Świadczy o tym choćby nocny pejzaż z wieżę mikołajową, poranek zimowy na ul. Skargi lub kilka kroków dalej widok na tę samą ulicę, ale od strony zaułka przy ówczesnym gimnazjum. Najwyraźniej fascynuje malarza to, z czym ówczesny, a także przez dwa powojenne dziesięciolecia, Szczecinek był utożsamiany – z zabudową szachulcowo-ryglową zwaną pospolicie „pruskim murem”. Mimo że w tym czasie miasto przeżywało boom budowlany, na jego obrazach, oprócz widocznej z daleka wieży ciśnień na Wzgórzu św. Jerzego (oddanej do użytku ok. 1912 r.) nie ma ani jednego wybudowanego w tym czasie nowego obiektu. Przypomnę, że to właśnie w 1908 roku wybudowano kościół św. Mikołaja – dz. Mariacki, w 1902 gmach starostwa (dz. Szkoła Muzyczna). Powstały też nowe, wielkomiejskie domy przy dz. ul. Wyszyńskiego, Pileckiego, Ordona itd. Najwyraźniej artyście chodziło o podkreślenie klimatu i małomiasteczkowego nastroju, a być może czasu swojej młodości. Unikanie mocnego światła przez artystę to nic innego, jak próba ukazania zagadkowości dobrze znanych miejsc. Świetnie do tego nadają się barwy achromatyczne - biel, odcienie szarości i czerń. Taki właśnie jest obraz miasta zimową porą także

w czasach współczesnych. Wtedy , kiedy słońce zazwyczaj ukrywa się pod grubą warstwą chmur, a niebo jest szare.

Ponoć najłatwiej jest malować w promieniach zachodzącego słońca, a to ze względu na dużą rozpiętość tonalną. Właśnie dlatego zatrzymaliśmy się w cieniu ulicznej

zabudowy prowadzącej na szczyt wzgórza św. Jerzego.(tak dla orientacji, dzisiejsza ul. Szafera z kanciastymi blokami nie ma z nią nic wspólnego). Jesteśmy świadkami fascynującego zjawiska, w którym najważniejszą rolę odgrywają „tańczące” po domach promienie zachodzącego słońca, a także biel śniegu. Na pierwszym planie dwoje dzieci z sankami. Przystanęły, na tle „przemarzniętego” z szarymi liszajami domu, nieco zdziwione obecnością pana ze sztalugami. W górnych partiach okien, będących jeszcze poza zasięgiem cienia, odbijają się ostatnie promienie chylącego

się ku zachodowi słońca. Sylwetki zostały ujęte w mocno przyciemnionej tonacji z rozmazanymi konturami. Niechybny znak kończącego się dnia. Za domem, na śniegu ślady po saniach. To tędy wiedzie droga do zapełnionych o tej porze roku słomą, sianem, a także zbożem stodół. Ich żółto-białe ściany z czarnymi kratami z belek i słupów, toną w złocistych promieniach słonecznych. To tutaj miejscowi rolnicy przechowują swoje plony. To jedyne miejsce, do którego nigdy nie dojdzie fala powodziowa kapryśnej Niezdobnej, rokrocznie zatapiają-

cej najniżej położone tereny. Na wzgórzu jest ich przeszło dziewięćdziesiąt, co nie znaczy, że jest to miejsce bezpieczne. W pamiętnym 1847 roku w wielkim pożarze spłonęło aż 85 stodół. W tej najstarszej części wzgórza, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu był miejski cmentarz ze szpitalem a potem magazynem prochu strzelniczego, dumnie pręży się nad miastem dopiero co wybudowana wieża wodociągowa. Pachnie jeszcze świeżymi tynkami. To jest jedyny na tym obrazie atrybut nowoczesności – wszkaże wodociągi miejskie pojawiły się dopiero w 1912 roku.

A któż to wybiera się nocą na zamarzniętą taflę jeziora? Wszystko po to, aby przekazać na płótnie to, co latem skrywają trzciny i wysokie drzewa - zwaliste mury północnego skrzydła zamku książęcych wdów. Po jego dawnej świetności zostały już tylko opowieści lokalnych historyków. W najstarszym skrzydle jest teraz dom pra-

cy i opieki dla ubogich. Tuż obok, od zachodniej strony wybudowano warsztaty rzemieślnicze. Jest nawet ulokowana w parterowej przybudówce kuźnia. Zamek tonie w trupio- bladej księżycowej poświacie. Niezwykłą scenerię podkreślają poskręcane od wiatrów, nagie gałęzie i konary drzew, których cienie błądzą po ciemnawych oczodołach

zamkowych okien. W jednym z nich błyska światło, ale to tylko nocny stróż, a może osoba odpowiedzialna za spokojny sen lokatorów domu opieki. W chybotliwym blasku zapalonej świecy- widać wnętrze pokoju. Okno tonie w brązach i ugrach – symbolu domowego ciepła. Na szczycie stromego dachu, śnieg za dnia


zdążył stopnieć, odsłaniając karmin dachówki. Oprócz trzech rozświetlonych okien, wszystko pogrożone jest w odcieniach szarości i bieli przybrudzonego śniegu.

To idealne miejsce do rozstawienia stelaża. Po prawej, szczytowa ściana Gimnazjum Księżnej Jadwigi. Ciasny zaułek z czynszową zabudową wiedzie na zaplecze domów stojących przy Rynku i Königstrasse (ul. Królewskiej). Właśnie w brzasku wschodzącego słońca, ryglowa konstrukcja piętrowej kamienicy z naczółkowym dachem, wygląda wprost zjawiskowo. Okazały dom znajduje się przy Predigerstrasse (Kaznodziejskiej) i należy do rektora Lanza. To tutaj, przez trzy lata mieszkał uczeń gimnazjum, późniejszy pruski marszałek polny Fryderyk von Wrangler. Kaznodziejska biegnie dokładnie na osi wschód – zachód, stąd o tej porze tak duża rozpiętość tonalna – od nocnego mroku, poprzez niebieskawą poranną mgiełkę, po intensywne światło mroźnego i zarazem rześkiego poranka. Będąca jeszcze w głębokim cieniu, nieco schylona postać, stawia nieśmiało stopy w zamarzniętych

Śmiem twierdzić, że widok jest niezwykle przygnębiający. Nie jest przypadkiem, że Chińczycy biel uważają za symbol żałoby i śmierci. Taki właśnie jest szczecinecki zamek nocą.

jeszcze koleinach. W tle, co jest rzadkością, widać kilku innych przechodniów. Być może są to spieszący na lekcje uczniowie. Nieśmiały blask bijący ze szklanych okien wskazuje, że za chwilę rozlegnie się szkolny dzwon zawieszony przed głównym wejściem. To taki codzienny, bez względu na porę roku rytuał. Niecały rok po namalowaniu tego obrazu, w wielkim pożarze południowo-wschodniej pierzei rynkowej (dz. pl. Wolności) postała zupełnie inna zabudowa. W miejscu ciasnego zaułka pojawił się trzykondygnacyjny, nowoczesny budynek mieszkalny, który stał się zarazem wschodnią pierzeją do tej pory nieistniejącego jeszcze nowego miejskiego placu – Maślnego Rynku. Jego żywot był krótki. Po przejściu frontu podczas II wojny światowej została po nim wielka sterta gruzu. Chyba jednak zanadto wybiegamy w przyszłość...

Kilka lat temu w 1897 roku zamkowa wyspa stała się półwyspem, a w tle pod ponurym niebem, bieleje dach północnego skrzydła przebudowanego na dom urzędników.

Jeszcze ul. Zamkowa pogrążona jest w cieniu. Pierwsze ożywcze, słoneczne promienie pojawiły się od strony mostu. W mroźnym poranku widać już skulonych z zimna przechodniów. Ktoś zamaszyście usuwa łopatą z chodnika zwały nocnego śniegu, torując dojście do wejścia piętrowej kamienicy. Szczytowa ściana, urozmaicona drewnianą kratą belek i słupów, przylega do niezwykle wąskiej w tym miejscu Niezdobnej. Tuż obok, ale już na przeciwległym brzegu, widać czarną o tej porze ścianę spichlerza. Po lewej nowe domy. Za pięknie zdobioną, będącą w głębokim cieniu eklektycznej fasady, kryje się podwórze ze stolarnią.

Na drugim planie ciemny wlot Predigerstrasse (Kaznodziejska) dz. ul. ks. P. Skargi, zaakcentowany czerwienią bramy. To wjazd na podwórze szaro-niebieskiej pastorówki, której charakterystycznym elementem od ulicy są schody i niezadaszony jeszcze ganek. W złocistych, słonecznych barwach tonie intensywna czerwień murów oraz dach wieży św. Mikołaja. Po wiekowym kościele św. Mikołaja pozostała już tylko wieża, którą właśnie zaadaptowano na muzeum. Ustępujące żółci - brązy na niebie, zapowiadają słoneczny dzień. Uliczny zakamarek prowadzi do tajemniczego wjazdu ulokowanego tuż przy gimnazjum.

Jesteśmy tuż przed głównym wejściem do gimnazjum. Od ulicy dyskretnie oddziela go - teraz przyprószony śniegiem, wysoki żywopłot. Kończy się jeden z zimowych dni na Predigerstrasse. Ostatnie promienie zachodzącego słońca muskają dachy. Zimową

porą słońce zachodzi niemalże na wprost gimnazjum. Złocista tarcza za chwilę schowa się za drzewami leżącego po drugiej stronie jeziora Lasu Klasztornego. Jeszcze chwila i gwarna uliczka pogrąży się w wieczornej szarówce. Właśnie zapalono uliczną latar-


nię. Jarzy się teraz czerwono-żółtym blaskiem. W tym miejscu chodnik jest niezwykle wąski, dlatego latarnia stoi niemalże tuż przy ścianie parterowego domu prof. Beyer`a. Akurat z bramy wychodzi drobna postać. Jej sylwetka wtapia się w ciemny brąz Domu Dyrektorów. Wbrew swojej nazwie - są tam nie tylko mieszkania, ale także biblioteka oraz pracowania fizyczna i rysunku. Gmach wybudowano w 1878 roku. Jego niezwykła, jak na lokalne warunki neogotycka architektura, wzbudza powszechny podziw. Początki gimnazjum sięgają zamierzchłych czasów, kiedy na tutejszym zamku rezydowała znana z dobroci serca księżna Jadwiga Brunszwicka. To za jej przyczyną w murach dawnej szkoły miejskiej powstało (1640 r.) gimnazjum i zarazem fundacja jej imienia. Gmach był wielokrotnie przebudowywany. Zaledwie trzy lata po tym, kiedy powstał ten obraz (w 1913 r.) szkoła przeniesie się na nowe miejsce przy jeziorze. Ulicę przemierza drobnymi krokami mężczyzna. Sądząc po jego dostatnim ubiorze, być może jest to wracający do domu nauczyciel. Jeszcze chwila i okna rozbłysną światłem, a wszystko pogrąży się w zimowym śnie.

Zamiast zaśnieżonej ulicy- zimny nurt Niezdobnej. W tym miejscu przypomina- z racji wysokich nadbrzeżnych murów- kanał. Odbija się w niej niebo. Niezwykły widok. To gdzieś pomiędzy zapleczem bogatej Preußischerstrasse (Pruska – dz. Bartoszewskiego) a mostem na ul. Rzecznej. Kilkadziesiąt metrów dalej potok płynie szerokim zakolem. Potem jeszcze most na ul. Rzecznej (dz. JPII) i dalej prosto do Wielimia.

Podwórze – studnia. Były takich dziesiątki. Istniały przy głównych ulicach. Jako ostatnie znikły te na zapleczu pomiędzy dz. ul. Bartoszewskiego, a Sadową oraz pomiędzy ul. Ogrodową, a Boh. Warszawy. Tutaj słońce nigdy nie dochodziło, no może latem, a i to w samo południe. Zimową porą królował tam półmrok, który kojarzył się także z zapachem stęchlizny i wilgoci. To

Perspektywę nadrzecznego bulwaru zamyka wybudowany w 1869 roku, szachulcowej konstrukcji tzw. kościół apostolski. Pół wieku wcześniej gmina liczyła ok. 70 wyznawców, w tym tylko 25 miejscowych i właśnie wtedy powstała w tym miejscu świątynia. Przed jego zwalistą sylwetką rozciągają się przydomowe ogrody i sady, a środek znaczy bezimienny zaułek z rzędem parterowych rzemieślniczych warsztatów i domów.

w takich miejscach ulokowane były magazyny i warsztaty. Zazwyczaj na górnych piętrach mieściły się, często połączone drewnianymi galeriami mieszkania, do których wiodły zewnętrzne drabiniaste schody. Najprawdopodobniej zawędrowaliśmy na zaplecze zabudowy północnej pierzei ul. Królewskiej, gdzieś tam w okolice ul. Ogrodowej. Wnętrze miniaturowe, ale niezwykle malownicze, przynajmniej

Wąziutka uliczka dochodzi do Niezdobnej i tu się kończy. Najbardziej okazałym domem jest ten przyprószony niebieskim kolorem. Parterowa i bardzo licha zabudowa „w kratę” ukrywa się na zapleczu ul. Pruskiej. To w tym miejscu przebiega granica dostatku i biedy. Ulica Rzeczna, Podgórna, Szewska, Garbary – to zamieszkała przez najuboższych część miasta. Z dachów przez cały dzień kapała woda. Teraz stopniowo zamienia

się w długie sople. Skoro o wodzie mowa, mieszkańcy korzystali jeszcze ze studni publicznych. Miejska sieć wodociągowa i kanalizacyjna to coś zupełnie nowego. Owszem, woda jest, ale przy głównej ulicy. Do tutejszych domów trzeba ją donieść. Pranie odbywa się na nisko zawieszanej nad nurtem kładce. Właśnie w jej kierunku, a może tylko do domu z zielonymi okiennicami, podąża kobieta dźwigająca wiadro z wodą.

Złociste promienie zachodzącego słońca odbijają się na jej czerwonej chuście igrając w zakamarkach długiego płaszcza. Tańczą na nadbrzeżnych kamiennych ścianach, murach, przysypanych śniegiem dachach a także konarach drzew. Niezdobna, nawet w najsroższe zimy, nawet wtedy, gdy przy brzegach robi się lodowa kra, nigdy nie zamarza – taka jej natura. Jest posępna i groźna – przynajmniej w tym miejscu.

Złoto i biel. Ale to tylko tło dla niezupełnie czytelnej dla nas współczesnych ulicznej scenki. Trójka dzieci przygląda się z uwa-

gą, jak wysoki dryblas z dziwacznym nakryciem głowy przykuca ładując(?) a może tylko próbując wyciągnąć coś z umieszczonej na sankach skrzyni. Do dziecięcych sanek zaprzęgnięty został pies. Może to tylko taka zabawa? Tą nietypową scenę bacznie obserwuje, opatulona w długą chustę tęga jejmość. Stoi w drzwiach parterowego domu, którego znakiem szczególnym jest skąpana w słonecznym świetle szczytowa ściana z ornamentem z belek, oczepów, słupów i zastrzałów. Zapadnięta środkowa część ścia-

ny oraz dach świadczy o jego starości. Tuż obok właśnie powstała nowa, wielkomiejska kamienica z mansardowym dachem i okazałym dekoracyjnym ryzalitem. Za nim niezabudowany jeszcze plac. Nadchodzą nowe czasy i stare musi ustąpić nowemu. Gdzie jesteśmy? Właśnie z tym jest problem. Choć dwupiętrowa kamienica wydaje się podobna do tej przy dz. ul. 1 Maja pod czterdziestką, teraz w 2019 roku jest to już pejzaż z nieistniejącego już miasta. Jerzy Gasiul

dla mistrza palety. Zwróćmy uwagę na geometrię okapów podkreślonych bielą śniegu i zamykające przestrzeń podwórzowe schody. Te właśnie linie, elementy decydują o kompozycji obrazu. To mikroświat odcięty od gwarnej ulicy. Z tym zewnętrznym światem łączy go tylko rozsłonecznione wieczorowe niebo.


Dawid Raczyński - szczecinecki David Guetta podbija muzyczny świat!

foto:Dawid Raczyński

Muzyka stała się moją pasją Osób związanych ze Szczecinkiem i tworzących muzykę jest naprawdę sporo. Osiągają też spore sukcesy. Jedną z nich bez wątpienia jest Dawid Raczyński, mieszkaniec Szczecinka występujący pod aliasem „Daav One”, który zajmuje się produkcją muzyki elektronicznej. Dawid Raczyński ma na swoim koncie współprace z takimi artystami jak Bounce Inc. DNF, LOUD ABOUT US czy Twoloud - ich efektem były tak popularne utwory jak „Bonkers” (który ma miliony odsłuchów w popularnym serwisie muzycznym Spotify), „Gucci” czy też „Rat Race”. - Przygodę z produkcją muzyki zacząłem jakieś 8 lat temu. Początkowo traktowałem to jako nowe doświadczenie, lecz z czasem zauważyłem, że idzie mi to coraz lepiej. W ten sposób muzyka stała się moją pasją. Pod koniec 2017 roku udało mi się wydać we współpracy z niemieckim duetem TWOLOUD i polskim duetem Bounce Inc. utwór „Bonkers”, który namieszał na światowej scenie muzyki

EDM. Utwór uklasyfikował się na 1. miejscu najlepiej sprzedających się utworów Electro House w serwisie Beatport i utrzymywał się na tej pozycji ponad 30 dni - mówi Tematowi Dawid Raczyński. „Daav One” może się pochwalić wieloma sukcesami. Dawid Raczyński ma na swoim koncie kontrakt z jedną z najbardziej rozpoznawalnych wytwórni muzyki elektronicznej - „Armada Music”, której jednym z założycieli w 2003 roku był Armin van Buuren i do której należą chociażby Nadia Ali, Dash Berlin, Loud Luxury czy Tim Berg. Warto dodać, że jego utwory były promowane przez największe gwiazdy światowego formatu wśród muzyki EDM, takie jak David Guetta, Tiesto, Nicky Romero czy też W&W. Najnowszy utwór Dawida z DNF - „Just Know”, wspierany był między innymi przez założyciela wytwórni Flamingo Recordings Fedde Le Granda, a także Promise Land i Ephwurd. „Daav One” niedawno podpisał także umowę z inną rozpoznawal-

ną i popularną wytwórnią muzyki elektronicznej - Revealed Recordings. - Mieliśmy świetne wsparcie od zagranicznych artystów, „Bonkers” był grany w setach i audycjach m.in. David Guetta, Fedde Le Grand, Tujamo czy Laidback Luke. Aktualnie utwór osiągnął ponad 7 milionów odtworzeń w serwisie Spotify i sumując, ponad 1 milion na YouTube. Dzięki sukcesowi, jaki osiągnął utwór, dostałem wiele propozycji współpracy, zarówno od zagranicznych, jak i polskich topowych producentów - mówi nam „Daav One”. - W marcu został wydany utwór „Gucci”, który stworzyłem wraz z Dawidem (DNF) i Adamem (I.GOT.U). Dzięki możliwościom wytwórni mogliśmy nagrać teledysk, który po dwóch miesiącach ma prawie 300 tys. wyświetleń - mówi zadowolony Dawid. Na wydanie czeka teraz kilka kolejnych utworów. Będzie to między innymi efekt współpracy z australijskim duetem Rave Radio i holenderskim duetem NEVERGLOW. (pw)

Ogólnopolski Turniej Tańca Towarzyskiego.

Tańczyli o koszyczek truskawek W niedzielę (9.06) w sali sportowej przy ul. Krakowskiej odbywał się tradycyjnie Ogólnopolski Turniej Tańca Towarzyskiego „O koszyczek truskawek”. Do naszego miasta ponownie zjechały pary z całej Polski, a ich zmagania oceniał panel sędziowski. W Szczecinku wystąpili uczestnicy z Gdyni, Elbląga, Sopotu, Bydgoszcz, Koszalin, Bydgoszcz, Koszalina, Chojnic, Poznania czy Częstochowy i oczywiście reprezentanci KTT Aida. Tego dnia mogliśmy oglądać tancerzy w różnym wieku. Nie brako-

Złote Gody W piątek (7.06) w Urzędzie Stanu Cywilnego swój jubileusz 50-lecia związku małżeńskiego mieli Państwo Korobko. W uroczystościach w uczestniczyli również członkowie rodzin i przyjaciele. Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie wręczył im w imieniu Prezydenta RP wiceburmistrz Szczecinka, Maciej Makselon. Były gratulacje,

symboliczna lampka szampana i mnóstwo radości. Tego dnia mogliśmy przy okazji zobaczyć archiwalne fotografie ze ślubu. Państwo Maria i Edmund Korobko swój związek małżeński zawarli 29 marca 1969 roku w USC w Szczecinku. Jak mówią, zdarzały się - jak w każdym małżeństwie - kłótnie, kłopoty czy rozczarowania, ale wza-

jemne zrozumienie, szacunek i zaufanie do siebie, pozwoliły przetrwać te gorsze momenty. Jak się poznali Państwo Korobko? Okazuje się, że miłość była blisko. Pani Maria była... sąsiadką pana Edmunda. Jak usłyszeliśmy, ich wesele było duże - brało w nim udział 80 osób. Co ciekawe, tydzień później ślub wzięła siostra pani Marii. (pw)

wało Jive`a, Samby, Cha Chy, Walca Wiedeńskiego, Tanga i Quickstep`u. W kat. wiekowej 12-13 lat tańców towarzyskich „E”, trzecie miejsce zajęli Julian Mantyk i Patrycja Stefanik. Wśród tancerzy w wieku 14-15 lat w tańcach latynoamerykańskich „B”, Krzysztof Balon i Wanesa Żemło zostali sklasyfikowani na 5. pozycji. W tej samej kategorii wiekowej, w tańcach standardowych, swoje zmagania zakończyła na 6. miejscu para Roch Bielawski i Amelia Swar-

Maciej Gaca:

cewicz, a dwie pozycje niżej była para Szymon Gruszecki i Iga Szulęcka. W kat. powyżej 15 lat tańców latynoamerykańskich „D” czwarte miejsce zajęli Igor Włoch i Aleksandra Włoch. Tradycyjnie tancerze rywalizowali nie tylko o medale, puchary i nagrody rzeczowe, ale także o symboliczny koszyczek z truskawkami. Organizatorem zawodów był KTT Aida ze Szczecinka. (pw)


OGŁOSZENIA DROBNE... Zamienię

Sprzedam KURKI odchowane, kaczki, gęsi, indyki, perliczki, przepiórki. Dowóz. Tel. 600 539 790

SPRZEDAM 2 pokojowe w Szczecinku na 2 piętrze w bloku 34 m2, słoneczne, ciepłe, os. koszalińskie 105000 zł. Tel. 603 995 894

Kupię

SPRZEDAM mieszkanie 3-pokojowe, położone przy wieży ul. Wodociągowa w Szczecinku, logia na całej długości pokoju stołowego, dużo zieleni i spokojna dzielnica. Tel. 5414911 804

ANTYKI, meble, monety, medale, radia lampowe, lampy, wagi, obrazy, porcelanę, zegary, militaria i inne starocie oraz poroża Tel. 698 737 560. STARE odznaki, odznaczenia, medale, ordery, wpinki,orzełki, naszywki itp.: wojskowe oraz cywilne, dyplomy, zaświadczenia i legitymacje związane z nadaniem odznaczeń, inne pamiątki i starocie związane z wojskowością i służbami mundurowymi Tel.518 507 460 Email: wojskowe-odznaki@wp.pl Nieruchomości - sprzedaż

DOM wolnostojący 168 m2, z wbudowanym garażem, 5 pokoi, 2 łazienki, garderoba, spiżarka. Pow. działki 2470 m2. Budynek gospodarczy, wszystkie media. 590 tys - do negocjacji. Turowo Tel. 604 407 239 KAWALERKA ul. Słowiańska bardzo ciepła i słoneczna 3 piętro kuchnia, przedpokój łazienka, i ogrzewanie miejskie, domofon bardzo tania w utrzymaniu w pobliżu sklepy, szkoła, parking ogólnodostępny, mili sąsiedzi Email: gosia84@amorki.pl

SPRZEDAM mieszkanie na 1 piętrze w wyremontowanym koszarowcu zarządzanym przez wspólnotę. Tel. 663 580 596 Do wynajęcia mam POKÓJ ze wspólną używalnością kuchni i łazienki dla osoby samotnej w centrum Szczecinek. Kaucja obowiązkowa. Pokój umeblowany. Tel. 508 064 171, 508 064 171 MIESZKANIA 1, 2, 3 pokojowe od 35 do 70, 100m2 Ip do remontu, Skotniki Tel. 602 816 931 lub 576 975 777 POSIADAM do wynajęcia mieszkanie 2 pokojowe 37.6 m2 na III piętrze przy ul. Koszalińskiej po remoncie – pokoje nie umeblowane., kuchnia brak lodówki, łazienka: brak pralki Wynajem 900 zł, kaucja 1500 + (czynsz 260 + woda + wywóz nieczystości w zależności od ilości osób + energia i gaz według zużycia. Tel. 660 431 225, 660 431 225. WYNAJMĘ kawalerkę w centrum Szczecinka wyposażoną umeblowaną dla spokojnej osoby cena wynajmu z mediami 850 zł wolna od zaraz Tel. 608 104 378, 608 104 378

MIESZKANIE 52,10 m, I piętro (środkowe) na Kołobrzeskiej po kapitalnym remoncie, gładzie na ścianach, nowa glazura i terakota w łazience, kuchni i przedpokoju. Nowo położone panele w pokojach. wymienione okna, duży balkon typu loggia, duża piwnica. Tel. 606 157 055 MIESZKANIE w Czarnem, ul. Marszałkowska. 3 pokoje, 56 m2, piwnica, garaż. c.o. etażowe, po remoncie, cena - 150 tys. do negocjacji lub wynajmę (mieszkanie może być z meblami) Tel. 697 935 701. POSZUKUJĘ domu, najchętniej do remontu, lub działki/gruntu rolnego tylko w m. Spore. Tel. 604 171 671

KUPON WAŻNY DO 28 CZERWCA

MIESZKANIE 2p, 48 m2, IIp na mniejsze 2p do I piętra Tel. 798 810 389 ZAMIENIĘ mieszkanie 2p 48 m2 IIp na mniejsze 2p do I piętra Tel.798 810 389 Auto - moto JAGUAR Xtype 2,2 td 2007, kombi, 180 tys km przebiegu, cena 15 tys. zł Tel.601 613 973 SKUP AUT GOTÓWKA Tel. 882 871 385 SUZUKI samuraj. Szczegóły na auto-moto. Tel. 782 428 460 Różne KOTKI w dobre ręce. Kotki dwa miesiące, biała w ciemne łatki i kot czarny. Tel. 532 711 455 Usługi CYKLINOWANIE, układanie, lakierowanie, parkiety, deski, renowacja podłóg malowanych farbą. Tel. 888 151 889 FIRMA KAM - BUD oferuje kompleksowe usługi remontowo-wykonczeniowe, fachowa pomoc w adaptacjach wnętrz oraz w doborze , zakupie i transporcie materiałów, malowanie, gładzie gipsowe, montaż paneli, regipsy, ścianki, sufity podwieszane, poddasza] kafelki montaż drzwi tynkowanie i murowanie Tel. 667 375 931 JEŚLI chcesz wziąć samochód lub dowolny środek trwały w leasing dobrze trafiłeś. Skontaktuj się z nami: biuro: Wyszyńskiego 73/ 22

Tel. 727 628 115 Email: in.finance@infinance24.pl www.infinance24.pl MOSKITIERY okienne, rolety wewnętrzne i zewnętrzne, okna PCV. producent, Szczecinek i okolice (do 40 km) Umów darmowy pomiar pod numerem 790 215 251 lub na www.keika.pl Tel. 790 215 251 NAJLEPSZE Kotły w Szczecinku, sprzedaż montaż serwis niedawno otwarta hurtownia z kotłami w Szczecinku oferuje: Kotły na pellet ekogroszek gaz, zasobniki, bufory, wymienniki, grzejniki pokojowe ul. Armii Krajowej 66 przy rondzie w kierunku Piła/Koszalin Tel. 513 589 489 www.hryszkiewicz.pl REMONTY mieszkań komplekskowo. Hydraulika, elektryka, glazura, malarskie, inne. Tanio, solidnie Tel. 697 614 467 WYBIERAJĄC 601 613 973 wybierasz Taxi Grześ - nr boczny 60. Przewóz osób i ładunków, możliwość doczepienia przyczepki. Umów się na kurs Tel.601 613 973 WYKONAM prace wykończeniowe i murarsko-tynkarskie. Tel. 508 366 182. Praca FIRMA sprzątająca Rivendell po-

szukuje rzetelnych osób do pracy przy sprzątaniu klatek schodowych. Praca od 10 do 20 godzin tygodniowo - do uzgodnienia. Telefon kontaktowy: Tel. 576 913 275, 576 913 279 OPIEKUNKA seniorów w Niemczech. Dobra pensja i atrakcyjne bonusy. Organizujemy kursy niemieckiego od podstaw! Umów się na spotkanie w każdy wtorek w Szczecinku przy ul. Piotra Skargi 5, pok 202. Tromedica24 Tel. 501 357 022 POSZUKUJĘ osoby do pracy w ośrodku wypoczynkowym w okolicach Szczecinka ok. 8 km z możliwością zamieszkania /mężczyzna-kobieta, osoba uczciwa sumienna, dyspozycyjna, zaangażowana w pracę, złota rączka, emert rencista umowa o pracę na pełen etat ,umowa zlecenie, każda inna forma współpracy Tel. 602 665 039 SZUKAM pracy, zajmę się opieką starszej osoby, mam w tym doświadczenie. Tel. 784 045 188. SZUKASZ pracy jako fryzjer? Już wkrótce otwarcie nowego salonu fryzjerskiego Cocolook w Szczecinku. Jeśli szukasz pracy i chcesz dołączyć do zespołu zapraszam do kontaktu. Jesteś osobą miłą i kreatywną - to praca właśnie dla ciebie! Wyślij CV ze zdjęciem pod adres e-mail cocolook@o2.pl lub proszę o kontakt telefoniczny Tel. 698 347 935.


Szczecineckie Mistrzostwa w Akrobatyce

We wtorek (11.06) na sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 6 przy ul. Kopernika odbyły się za-

wody Pierwszego Kroku Akrobatycznego dziewczyn oraz Mistrzostwa Miasta w akrobatyce sporto-

wej w klasie Młodzik. Organizatorem zawodów był Akrobatyczny Klub Sportowy Darzbór Szczecinek. W zawodach udział wzięło blisko 80 zawodniczek. Nie zabrakło również kilku chłopców. Najmłodsi uczestnicy imprezy urodzili się w 2013 roku. Dla wielu startujących była to pierwsza duża impreza w życiu i debiut przed publicznością. Przed rozpoczęciem rywalizacji odbyły się niezwykle efektowne pokazy uzdolnionych reprezentantek klubu w układach akrobatycznych i elementach fitness gimnastycznego. To zawodniczki, które mogą pochwalić się medalami zawodów rangi mistrzowskiej. W środę odbyły się też ćwiczenia indywidualne, na trzech planszach. Trwały również prezentacje w kategorii dwójek mieszanych, dwójek dziewcząt, dwójek klasa Młodzik oraz klasa Premium. Oprócz Pierwszego Kroku, konkurencje rozgrywano dodatkowo w Open Top i Trzecim Kroku. Na zakończenie oglądaliśmy pokaz w wykonaniu dziewczyn z gru-

py zaawansowanej Darzboru, medalistek Mistrzostw Europy i Mistrzostw Polski. To zawodniczki bardziej doświadczone, które teraz startować będą na kolejnych Mistrzostwach Świata. Oprócz wysokiego poziomu

sportowego zawodów, dopisała również frekwencja na trybunach. Rodzice akrobatów wspierali swoje pociechy. Trenerkami AKS Darzbór są Wioletta Szydlak, Wiesława Pańtak, Karolina Borowska i Joanna Kusiak. (pw)

foto:Marcin Mazepa

Dobry występ husarzy w Gdyni W dniach 8-9 czerwca odbywały się kolejne zawody z cyklu Runmageddon. W Trójmieście, a dokładniej w gdyńskim Parku Kolibki w Orłowie w ekstremalnych biegach z przeszkodami udział wzięło blisko 8 tysięcy zawodników i zawodniczek z całego kraju! Wśród nich nie zabrakło również reprezentantów Husaria Race Team Szczecinek. W sobotę (8.06) w klasie Elite na trasie Rekrut, czyli trasa o dystansie 6 km, 30 przeszkód takich jak „Pole Dance”, „Zasieki do wody”, „Oponeo”, „Komandos” czy „Killer Plank”. Podopieczni Anny Gąsiorowskiej spisali się bardzo dobrze. W „Rekrucie” kat. Elite kobiet czwarte miejsce w całej klasyfikacji zajęła Izabela Frontczak (13. miejsce w zawo-

dach wśród kobiet open). W Gdyni wystartowała również Łucja Leoniak, która mierzyła się z przeszkodami w klasie Open, podobnie jak Kamil Hołowacz. Dzień później (9.06) w klasie Elite na trasie Classic (12-kilometrowy odcinek i 50 przeszkód) oglądaliśmy kolejnego Husarza ze Szczecinka, Mateusza Kamionkę. Wszyscy zawodnicy z naszego miasta dotarli do mety i otrzymali medale. Izabela Frontczak i Mateusz Kamionka, czyli zawodnicy z klasy Elite, linię mety przekroczyli z opaską, co jest równoznaczne z ukończeniem wymagającego biegu. Organizatorem zawodów był Extreme Events we współpracy z Fundacją Runmageddon. (pw)

W niedzielę (9.06) w Międzyzdrojach rozegrane zostały pierwsze zawody lekkoatletyczne pod nazwą „Mały Memoriał im. Ireny Szewińskiej” i Mistrzostwa Województwa dzieci. Po raz kolejny świetne wyniki osiągnęli zawodnicy reprezentujący Miejski Klub Pływacki Szczecinek. Zmarła w ubiegłym roku wybitna lekkoatletka i wielokrotna meda-

listka Igrzysk Olimpijskich jest Honorową Obywatelką Międzyzdrojów. Zawody upamiętniające postać Ireny Szewińskiej zostały rozegrane na stadionie jej imienia. Do zawodów przystąpiło blisko 300 najlepszych młodych lekkoatletów z całej Polski. Zawody były podzielone na kategorie wiekowe: U-12, U-14 i U-16. Odbywały się bie-

gi na dystansach od 60 metrów do 1000 metrów, a także konkurencje skoku wzwyż, skoku w dal i rzutu piłką palantową. Na stadionie w Międzyzdrojach rewelacyjnie spisali się zawodnicy z MKP Szczecinek. W kat. wiekowej U-12 złoty medal w biegu na dystansie 600 metrów zdobyła Daria Baran. W starszej kategorii wiekowej (U-14) na takim samym dystansie linię mety najszybciej przekroczyła jej siostra, Julia Baran. Młoda zawodniczka przy okazji wywalczyła srebrny krążek w skoku w dal. W kat. U-16 chłopców w biegu na 600 m, drugie miejsce zajął Tomasz Polehoński. W tej samej kategorii, wśród dziewcząt złoto zdobyła Hania Skrobanek, która przy okazji może się pochwalić rekordem życiowym na dystansie 1000 metrów - jej czas na mecie to 3:10. Swój życiowy rezultat w Międzyzdrojach osiągnęła także kolejna zawodniczka z MKP Szczecinek. Ola Baranek w kat. U-16 w biegu na dyst. 300 metrów poprawiła swój najlepszy wynik o sekundę i oczywiście również zdobyła złoty medal. (pw)

foto:MKP Szczecinek

Złote medale MKP w Międzyzdrojach


Utalentowani zawodnicy STS Pomerania Ryavallen. Natan Frąckiewicz wypełnił minimum Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, które wynosiło 13.90. - Wynik na pewno jest satysfakcjonujący, dało mi to piąty wynik w Europie. Podczas biegu było kilka błędów, więc myślę, że jeśli to poprawię, mógłbym być w pierwszej trójce na kontynencie - powiedział Tematowi Natan Frąckiewicz. Utalentowany zawodnik STS Pomerania wystąpi na Mistrzostwach Polski juniorów i tam będzie walczył o złoty medal. Jednym z jego groźniejszych rywali na imprezie będzie zawodnik ze Słubic, który w ubiegłym roku wystartował w finale Igrzysk Olimpijskich młodzieży w Argentynie i zajął tam piąte miejsce na świecie. Kolejnym etapem jaki czeka 18-latka jest, już wspomniany wcześniej wyjazd na Mistrzostwa Europy do Szwecji. - Na Mistrzostwach chciałbym osiągnąć czas 13.50. Myślę, że taki wynik jest w moim zasięgu, ale głównym celem jest awans do finału tej imprezy. Trenuję sześć razy w tygodniu, teraz głównie „szlifujemy” już formę, skupiamy się na technice i detalach, które pomogą mi w uzyskaniu lepszego rezultatu. Na początku lipca odbędą się Mistrzostwa Polski juniorów młodszych w Poznaniu. Wystartuje tam inny zawodnik STS Pomerania Bartosz Jarosz i będzie walczył o finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodziezy. W Poznaniu nie zabraknie również Magdaleny Tomczak-Gołowicz, która z kolei powalczy o medal w biegu na 100 metrów przez płotki. - Magda jest pierwszym rocznikiem w kategorii juniora młodszego i brakuje jej zaledwie jednej setnej do rekordu województwa zachodniopomorskiego Aurelii Trywiańskiej, która była reprezentant-

Magdalena Tomczak-Gołowicz strzostw Polski juniorów. Podczas niedawnych zawodów - Mistrzostw Polski Ludowych Zespołów Sportowych w Zamościu uczeń ZS nr 6 zdobył dwa medale, a w biegu na dystansie 110 metrów przez płotki w kat. U-20 zajął pierwsze miejsce i uzyskał czas 13.77, który jest dla niego nie tylko rekordem życiowym, ale również dał mu kwalifikacje na Mistrzostwa Europy do lat 20, które odbędą się już w lipcu (18-21) w szwedzkim Boras na stadionie

ką kraju na Igrzyskach Olimpijskich i osiągała wyniki poniżej 13 sekund na płotkach. Była czołową płotkarką Europy i pozwalało to jej na osiąganie finałów w imprezach mistrzowskich - informuje nas trener STS Pomerania Jakub Juniewicz. Warto dodać, że 16-letnia Magdalena Tomczak-Gołowicz, to brązowa medalistka Mistrzostw Polski do lat 16 w biegu na dystansie 80 metrów przez płotki. W trakcie ostatnich Mistrzostw Polski Ludowych Zespołów Sportowych w Zamościu w biegu 100 metrów przez płotki wśród kobiet U-18 uzyskała bardzo dobry wynik 14,26. - Jestem zadowolona z wyniku, ale czuję, że mogło być lepiej. I jeśli będę trenować, to na pewno poprawię swoje wyniki. Mam problem z systematycznością. W tym sezonie chciałabym pobiec poniżej 14 sekund i myślę, że jest to do zrobie-

nia - powiedziała Tematowi Magdalena Tomczak-Gołowicz. Jak dodał trener Jakub Juniewicz, w przyszłym roku są Mistrzostwa Świata juniorów, wyższej kategorii wiekowej, jednak jeśli Magda będzie systematycznie trenowała i pogodzi naukę z treningiem, to na pewno może walczyć o te zawody, mimo że sama jest w kategorii juniora młodszego. - Ma duże predyspozycje, a wyniki są świetne pomimo nieregularności w przygotowaniach i włożonej pracy. Jest jeszcze dużo do zrobienia w aspektach technicznych, i siłowo-wytrzymałościowych. Uważam, że jeżeli przetrenowałaby systematycznie cały okres przygotowawczy, to może osiągać czasy na poziomie 13.7013.80, co daje mocny europejski poziom w kategoriach juniorskich usłyszeliśmy od Jakuba Juniewicza. (pw)

foto:Akademia Pogoń Szczecin

Maciej Białczyk z kontraktem w Pogoni 16-letni obrońca Maciej Białczyk, który jeszcze kilka lat temu grał w zespołach Akademii Piłkarskiej Szczecinek i szczecineckim oddziale Akademii Piłkarskiej Reissa, podpisał profesjonalny kontrakt ze swoim obecnym klubem, Pogonią Szczecin. Maciej Białczyk w poprzednim

sezonie występował w Centralnej Lidze Juniorów U-17. Był tam podstawowym zawodnikiem, zagrał w 24 ligowych pojedynkach. W barwach „Portowców” udało mu się osiągnąć z większych dotychczas sukcesów - brązowy medal Mistrzostw Polski w kategorii U-15. Maciej z „Dumą Pomorza” pod-

pisał trzyletnią umowę. W najbliższych rozgrywkach 16-latek będzie występował w zespole juniorów starszych. Maciej Białczyk jest młodszym bratem Jakuba, który również z powodzeniem gra w piłkę w Lechu Poznań i jest powoływany do młodzieżowych reprezentacji Polski. (pw)

Jarosław Fojut wzmocnił Wisłę Płock

foto:Wisła Płock

Utalentowani zawodnicy reprezentujący klub STS Pomerania Szczecinek, szykują się do kolejnych startów w następnych zawodach klasy mistrzowskiej. Zapytaliśmy Natana Frąckiewicza i Magdalenę Tomczak-Gołowicz o ich przygotowania i plany na najbliższe starty. Porozmawialiśmy również z ich trenerem, Jakubem Juniewiczem. 17-letni Natan Frąckiewicz to tegoroczny srebrny medalista Mi-

Natan Frąckiewicz

31-letni Jarosław Fojut podpisał właśnie kontrakt z drużyną Wisły Płock i to w barwach tego klubu spędzi najbliższy sezon w rozgrywkach Ekstraklasy. Zawodnik, który w wieku juniorskim występował w Darzborze Szczecinek, przez ostatnie cztery lata grał w Pogoni Szczecin. W poprzednim sezonie waleczny obrońca rozegrał z powodu kontuzji (zerwanie więzadeł) łącznie 10 spotkań w ekstraklasie. Przez cztery lata gry w Pogoni. Wystąpił w 88 spotkaniach ligowych, w których strzelił cztery bramki. Podpisał kontrakt na rok, jego umowa będzie obowiązywała od 1 lipca. Piłkarz w ekipie „Nafciarzy” zagra z numerem 23. To kolejne wzmocnienie 14. drużyny ubiegłego sezonu przed następnymi roz-

grywkami. Fojut dołączył do Jakuba Wrąbla i Jakuba Rzeźniczaka, którzy też wystąpią w niebiesko-białych barwach. Jarosław Fojut do Szczecinka, a właściwie do Parsęcka, trafił gdy miał 13 lat przechodząc z Legionovii. W juniorskim Darzborze jego trenerem był Janusz Leszko. Piłkarz został szybko kapitanem zespołu. To podczas pobytu w naszym mieście otrzymał on powołanie na konsultację reprezentacji Polski juniorów. W wielu wywiadach do dziś wspomina o zbiórce na nowe korki, którą zorganizowali dla niego... kibice Darzboru Szczecinek. Jarosław Fojut ukończył gimnazjum nr 2, a później przeniósł się do juniorskiego zespołu MSP Szamotuły. Stamtąd trafił na Wyspy, do Boltonu Wanderers, w którym - z przerwa-

mi na wypożyczenia do Luton Town i Stockport County - spędził pięć lat. W tym czasie zagrał tylko jedno spotkanie w Premier League (jako 19-latek w meczu z Portsmouth (1:1) spędził na boisku cztery minuty). W latach 2009–2012 występował w barwach Śląska Wrocław, z którym zdobył mistrzostwo Polski. W 2012 roku Fojut był bliski gry w Celticu Glasgow. Utytułowany szkocki klub podpisał z nim nawet przedwstępną umowę, ale mierzący 188 centymetrów wzrostu piłkarz odniósł poważną kontuzję i do transferu ostatecznie nie doszło. Kolejne dwa lata Jarosław spędził w norweskim Tromsø IL i szkockim Dundee United. 31-latek ma za sobą siedem spotkań w młodzieżowych reprezentacjach Polski. (pw)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.