#10 20.12.2011

Page 1

G2

www.strefa-gospodarki.pl

Przywracamy do życia tradycję Z Bog da nem Pia sec kim, właścicielem firmy Mazurskie Miody ZPH „Karolina”, rozmawia Michał Czyczyło. – Prawie pół wieku doświadczenia w wytwarzaniu miodów... – Owszem, pierwszą pasiekę założyłem w 1964 roku, z czasem mo je hob by prze ro dzi ło się w obecny zakład. Współpracujemy z największymi pasiekami towarowymi w kraju oraz ze stałą gru pą mniej szych, kie ru jąc się przy tym ostrymi wymaganiami jakościowymi i smakowymi. Skupu je my naj wię cej pol skie go miodu w porównaniu z konkurencją. Miód jest produktem naturalnym, którego spożycie wzrasta. Świa do mość kon su men ta zmienia się, co pozwala mieć nadzieję, że stale wzrastające w Polsce spożycie miodu w niedalekiej przy szło ści bę dzie zbli żo ne do średniej w UE. – Ale znane i cenione miody stanowią tylko część oferowanych przez Was wyrobów? – Wytwarzamy również szlachetne trunki wyrabiane wyłącznie z naturalnych składników, których recepturę od pokoleń pielęgnuje nasza bartnicza rodzina oraz miody pitne naturalne – niesycone. Te drugie powstają wg starej technologii i staropolskiej tradycji wytwarzania miodów niesyconych z dodatkiem przypraw korzennych jak również soków owocowych. – Na czym polega ich wyjątkowość? – Brzeczkę miodów niesyconych otrzymuje się poprzez rozpuszczenie miodu w zimnej lub lekko pod-

powstałe w wyniku fermentacji roztworu miodu pszczelego a następnie jego destylacji. Miód pszczeli rozpuszczany jest w letniej wodzie i poddawany fermentacji alkoholowej, następnie destylacji, a później leżakowaniu. – Jaka jest geneza tego trunku? – Jedną z głównych cech obyczajowych kultury sarmackiej było zamiłowanie do sejmikowania, dysput i biesiadowania. Pod względem spożycia alkoholu szlachta polska biła na głowę współczesnych obywateli. Zamożny szlachcic wypijał rocznie około 20 litrów wódki, 700 litrów piwa i znaczne ilości win i miodów pitnych. W RzeczypospoliBog dan Pia sec ki, wła ści ciel fir my Ma zur skie Mio dy tej znano około 200 ZPH „Ka ro li na” rodzajów gorzałki. zastosowania dobrej jakości miodu Pędzono ją z żyta oraz innych zbóż, pszczelego oraz ścisłego przestrze- różnych rodzajów owoców jak rówgania reżimu technologicznego i sa- nież z miodu pszczelego. Często donitarno-higienicznego. Tak wytwo- prawiano ją ziołami i przyprawami rzone miody pitne smakują i pachną korzennymi. Przefermentowany i dowybornie i zachowują wartości od- brze oddestylowany zacier nazyważywcze miodu pszczelego. Jesteśmy no okowitą – od łacińskiego aqua vijedynym w Polsce producentem mio- ta. Na terenach dzisiejszej Warmii i Mazur działały liczne gorzelnie. Sudów pitnych niesyconych. – Zdecydował się Pan przypo- rowy mazurski klimat oraz obfita mnieć konsumentom także inny kuchnia powodowały, że zawsze pito tutaj sporo napojów alkoholowych. staropolski trunek? – Owszem, korzystając z wielowie- Najczęściej była to okowita, piwo kowej tradycji wzbogaconej o no- i miody pitne. W obecnych czasach woczesną aparaturę destylacyjną wy- okowita niestety zniknęła z naszych produkowaliśmy dwa asortymenty stołów. Staramy się przywrócić do żyokowity miodowej: Warmińską i Ma- cia tą cenną staropolską tradycję. MichAł cZycZyło zurską. Są to napoje spirytusowe grzanej wodzie. Używane są miody pszczele najwyższej jakości o subtelnym aromacie, odbierane w stanie najwyższej dojrzałości i bez jakichkolwiek zanieczyszczeń. Najlepsze są delikatne miody lipowe, akacjowe i koniczynowe, których aromatu szkoda było by utracić w czasie gotowania. Produkcja miodów pitnych naturalnych jest trudniejsza pod względem technologicznym. Wymaga ona

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Partnerzy w rozwoju Perspektywiczne działanie, indywidualizacja oferty i zgodność oferowanych rozwiązań z najnowszymi kierunkami rozwoju aplikacji sprawiły, że rzeszowska firma Partners in Progress sp. z o.o. znalazła się w gronie laureatów programu „Polska Jakość 2011”. Z mar kiem Bie nia szem, Prezesem Zarządu firmy Partners in Progress Sp. z o.o., rozmawia Łukasz Osypiński.

– Gratuluję zdobycia tytułu „Polska Jakość 2011”. – Jest mi niezmiernie miło, że wśród liderów jakości znalazła się firma Partners in Progress. Od wielu lat dbamy o to, by jakość oferowanych przez nas produktów i usług była na najwyższym poziomie. Wyróżnienie jest dla nas potwierdzeniem dobrego funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz uhonorowaniem pracy całego zespołu pracowników firmy. – Słowo JAKoŚĆ jest chyba słowem wpisanym na stałe w Państwa działalność… – Przy tworzeniu oprogramowania jakość jest kluczowym elementem decydującym o sukcesie. Od 2007 roku

posiadamy wdrożony i certyfikowany system zarządzania jakością wg normy ISO 9001. Certyfikacja obejmuje kluczowe procesy, tj. tworzenie, rozwój, wdrażanie i serwisowanie oprogramowania. – Proszę pokrótce przedstawić Państwa firmę. co jest głównym profilem Waszej działalności? – Spółka Partners in Progress powstała w 1995 roku. Zajmujemy się zarówno produkcją, jak i wdrożeniami systemów informatycznych wspomagających zarządzanie uczelniami wyższymi. Stworzony przez nas system Uczelnia. XP wspiera zarządzanie informacjami o studentach, pracownikach, przedmiotach, ocenach i opłatach oraz ułatwia i wspomaga pracę Dziekanatu, Rekrutacji, Działu Nauczania, Kwestury i innych działów szkół wyższych. Nasze oprogramowanie usprawnia komunikację pomiędzy studentami, wykładowcami i administracją uczelni. W firmie funkcjonują działy odpowiedzialne za produkcję, wdrożenia i serwis aplikacji, które dbają o poznanie potrzeb naszych klientów, stałą aktualizację i rozwój systemu zgodnie z wymaganiami ministerialnymi oraz najnowszymi trendami rozwoju aplikacji komputerowych. Atutem Partners in Progress

jest indywidualny dla każdego klienta dobór rozwiązań i konfiguracja oferowanych systemów. Dzięki temu każdy z naszych klientów otrzymuje rozwiązanie dostosowane do swoich realnych potrzeb oraz na miarę swoich możliwości technicznych i finansowych. – Dlaczego warto zaufać firmie Partners in Progress? – Przede wszystkim na tle konkurencji wyróżnia nas duża liczba wdrożeń systemu Uczelnia. XP zakończonych sukcesem. Do tej pory zaufało nam ponad sześćdziesiąt uczelni. Myślę, że taka liczba klientów jest świadectwem naszego profesjonalizmu i doświadczenia. Zdobyte nagrody świadczą o renomie i prestiżu naszej firmy. Przyznana przez Państwa nagroda „Polska Jakość 2011” jest dla naszych klientów potwierdzeniem spełnienia najwyższych standardów. Poza tym nie tak dawno, bo 17 października zarząd Partners in Progress odebrał nagrodę przyznaną przez Deloitte oraz Forbes w kategorii najszybciej rozwijających się firm innowacyjnych w Europie Środkowej.


www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

G3

Przyjazna spółdzielnia Małe lotnisko wielkich możliwości ...przy ja zna dla miesz kań ców – do te go dą ży w swo jej pra cy za rząd ku jaw skiej spół dziel ni miesz ka nio wej z ino wro cła wia, zdo byw ca ty tu łu Grand Prix pro gra mu „Do bra spół dziel nia 2011”.

Rozmowa z Prze my sła wem No wa kiem, Prezesem Por tu Lotniczego Łódź.

Z członkami Zarządu Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Inowrocławiu, Prezesem Ja Nem GaP skim i Wiceprezesem ewą sob czyk, rozmawia Łukasz Osypiński. – Drugie miejsce w kraju w kategorii spółdzielni powyżej 500 tys. m2. Jak Państwo odebraliście tą wiadomość i… co Waszym zdaniem decyduje o tak dobrych, zewnętrznych ocenach jakie zbiera Kujawska SM? – J.G. Wiadomość nadeszła w przededniu naszych uroczystości 90-lecia spółdzielni. Była to dodatkowa nagroda dla nas wszystkich i uznanie wysiłków Zarządu i wszystkich pracowników podejmowanych na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Tak wysoka lokata to także splendor dla miasta. To, że oceny pochodzą z „branży” poza spółdzielczej dodaje wagi naszym osiągnięciom, a co o tym decyduje – otwartość, przejrzystość działania, a przede wszystkim uczciwość w stosunku do członków spółdzielni. – Mijający rok był rokiem jubileuszowym spółdzielni, był też rokiem wielu sukcesów, proszę o jego podsumowanie. – J.G. Przyznajemy – był to dobry rok dla nas wszystkich. Szereg wyróżnień i certyfikatów które zdobywaliśmy jako pierwsza spółdzielnia mieszkaniowa w Polsce. Zajęliśmy I miejsce w województwie kujawsko-pomorskim i oczywiście II miejsce w Polsce przyznane przez Wasz Dziennik. Za tym kryje się ciężka praca pracowników i organów samorządowych spółdzielni ale dająca bardzo wiele satysfakcji. – Kujawska SM nie jest tylko „oschłym” zarządcą nieruchomości. Proszę powiedzieć co oprócz

czynności zarządczych Państwo robicie dla swoich mieszkańców? – e.S. W pejzaż spółdzielni od dziesiątków lat wrosły kluby osiedlowe, których mamy siedem. Na różnego rodzaju zajęcia przychodzą setki i tych najmłodszych i najstarszych. To często jedyne miejsce spotkań. Jesteśmy znaczącym animatorem kultury. To działalność bardzo potrzebna mieszkańcom w dobie wszelakiej komercjalizacji życia społecznego. – Słyszałem, że jesteście „Spółdzielnią Przyjazną Lokatorowi” jeżeli chodzi o komunikację z lokatorami, przyjmowanie ich w Biurze obsługi Mieszkańców i obieg dokumentów? – e.S. Mamy się czym pochwalić. Sprawna obsługa w Biurze Obsługi Mieszkańców, możliwość elektronicznego dostępu przez internet do swojego konta czynszowego, odczytów wody i elektroniczna korespondencja z lokatorami są miarą nowoczesności ale także zaspokojeniem oczekiwań naszych członków. Interaktywność strony internetowej dopełnia obrazu skali kontaktów z naszymi lokatorami i naszej otwartości. – Miniony rok był bardzo udany. Jak zapowiada się ten przyszły? Jakie są Wasze cele, szanse i zagrożenia?

– J.G. Chcemy kontynuować zauważalne zmiany na naszych osiedlach poprzez poprawę wszystkich elementów składających się na komfort zamieszkiwania – nowe klatki schodowe, remonty chodników, parkingów itp. Chcemy aby spółdzielnia kojarzyła się z dobrą pracą i dobrym poziomem usług dla członków. Oceny zewnętrzne cieszą, ale najważniejsze są te wystawiane na co dzień przez naszych członków. Poprzez skalę w której działamy jesteśmy tanim zarządcą. Jeżeli tylko ustawodawca znów nie zechce „ulepszać” spółdzielczości, udowadniamy już dzisiaj i tak będzie w przyszłości, że jako spółdzielnia jesteśmy po prostu sprawną i nowoczesną firmą świadczącą dobrze swoje usługi.

– Lotnisko łódzkie otrzymało prestiżowy tytuł „Polska Jakość 2011” – jak skomentuje Pan ten fakt? – Jesteśmy dumni z faktu otrzymania wspomnianego tytułu. Jesteśmy małym portem regionalnym, który stosunkowo późno wszedł do gry o udział w rynku przewozów międzynarodowych, więc na tle innych lotnisk mieliśmy wiele do nadrobienia. Cały czas jesteśmy na etapie udowadniania sobie i innym, że jesteśmy w stanie zrobić dużo i poradzić sobie nawet w sytuacjach nietypowych oraz tych wymagających bardzo dobrej organizacji, a co się z tym wiąże wysokiej jakości zarządzania. – Jaką wagę przywiązuje się w firmie do kwestii jakości? – Oczywiście kwestie zapewnienia najwyższego poziomu jakości usług są dla nas jednym z priorytetów. W Porcie Lotniczym w Łodzi wdrożone są programy dotyczące ciągłego doszkalania pracowników, zarówno tych, którzy na co dzień pracują z pasażerami jak i tych którzy dbają o bezpieczeństwo, obsługę samolotów czy pracowników biura. – Czym łódzkie lotnisko wyróżnia się spośród innych portów krajowych? – Pod wieloma względami jesteśmy portem nietypowym. Mamy doskona-

łe położenie w sercu Polski, dzięki któremu możemy szybko stać się doskonałym zapleczem dla stolicy. Tak działo się już wielokrotnie w sytuacjach, gdy stołeczne lotnisko nie mogło obsługiwać ruchu. W tych sytuacjach wielu wieszczyło łódzkiemu portowi niepowodzenie, tymczasem – podkreślę jeszcze raz – dzięki doskonałej organizacji, kooperacji z innymi firmami i zaplanowaniu operacji w najdrobniejszych szczegółach udało się znakomicie. Kolejny nasz atut to nietypowa struktura własnościowa. Większość udziałów w spółce ma miasto Łódź, a więc stabilny partner gwarantujący płynność finansową. – Proszę opowiedzieć o planach na najbliższą przyszłość. – Chcie li by śmy stać się przede wszystkim lotniskiem z bogatą siatką połączeń realizowanych przez tzw. tanich przewoźników. Oprócz

nika – linię El Al, której wymogi dotyczące kwestii bezpieczeństwa są niezwykle wyśrubowane, a same loty nadal niszowe na naszym rynku. Osobne plany obejmują przewozy cargo. Latem bieżącego roku podpisaliśmy umowę z Lufthansa Cargo, w ramach której realizujemy RFS, czyli tzw. cargo na kołach. Łódź położona w doskonałym pod względem logistyki miejscu, ma szansę w niedługim czasie zwiększyć znacznie tonaż frachtu. – Co daje największy powód do dumy analizując mijający rok 2011? – Niewątpliwie największym sukcesem jest realizowany przez nas plan inwestycyjny obejmujący nowy terminal, równoległą drogę kołowania, bazę techniczną dla obsługi samolotów oraz zaplecze techniczne służb lotniskowych. Proszę pamiętać, że w przeciwieństwie do pozostałych polskich lotnisk ze względu na naszą strukturę własnościową nie mamy dostępu do centralnych źródeł finansowania, więc musimy radzić sobie wykorzystując fundusze lokalne oraz środki unijne. – Rok 2011 powoli się kończy, przed nami święta – czy z tej Foto: Mateusz Szymański okazji chciałby Pan tego docelowo w ofercie powinny skierować kilka słów do czytelników? znaleźć się co najmniej dwa połą- – Oczywiście. Naszym obecnym i przyczenia do europejskich HUB-ów, szłym klientom życzymy nie tylko z których można będzie w ramach od święta, ale również na co dzień, jednego biletu polecieć dalej w świat. udanych podróży do wymarzonych Ponadto mamy szansę stać się bar- miejsc, realizacji pasji zawodowych dzo dobrym miejscem do rozpoczę- i prywatnych, w które często wpisana cia podróży wakacyjnej dla miesz- jest potrzeba przemieszczania się kańców miasta i regionu. Tutaj bardzo po świecie. Sobie natomiast życzywiele zależy od współpracy z tour- my, by przy odrobinie szczęścia i deoperatorami. O jakości naszych usług terminacji móc spełnić wymagania może w tym przypadku świadczyć naszych partnerów w biznesie i pasafakt, że od kilku lat z powodzeniem żerów chcących właśnie u nas rozpoobsługujemy loty do Izraela realizo- cząć i zakończyć swoją podróż. wane przez ich flagowego przewoźGRzeGoRz KoziCKi

Nowoczesna jakość z tradycjami Z To ma szem mu chą, Wiceprezesem Zarządu Spółki, Dyrektorem ds. Rozwoju Wrocławskich Zakładów Zielarskich Herbapol S.A., rozmawia Michał Czyczyło.

– Wiele lat doświadczenia oraz marka Herbapol zobowiązują. – Owszem. Aktualnie Herbapol Wrocław S.A. jest prężnie działającą firmą z wyłącznie polskim kapitałem. Pod względem ilości sprzedaży, na ponad 100 firm producenckich zajmujemy wysoką, 8 pozycję na rynku leków OTC w Polsce*. W kilku kategoriach rynkowych jesteśmy zdecydowanym liderem sprzedaży, a naszą specjalnością są leki na dolegliwości trawienne. Niezależnie jednak od dotychczas wypracowanej pozycji cały czas pracujemy nad nowymi projektami badawczymi oraz usprawniamy funkcjonowanie tak, aby sprostać narastającej konkurencji. – Czyli reasumując – nowoczesna firma głęboko osadzona w swojej tradycji? – Zgadza się. Historia naszej firmy sięga roku 1945, kiedy to w Legnicy uruchomiony został pierwszy zakład specjalizujący się w produkcji farmaceutycznej.

Kolejne lata to burzliwy rozwój przedsiębiorstwa. Powstają dwa kolejne zakłady we Wrocławiu, a także zakłady surowcowe w Stanowicach, Nysie oraz Kluczborku. Niezwykle ważną datą jest czerwiec 1959 roku. To właśnie wtedy, decyzją ówczesnego Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu, firmie została nadana obowiązująca do dzisiaj nazwa Wrocławskie Zakłady Zielarskie „Herbapol”. Kolejnym przełomowym momentem był rok 1993 kiedy to, państwowe dotychczas przedsiębiorstwo, zostało wykupione przez swoich pracowników w ramach tzw. leasingu pracowniczego. Powołana została spółka akcyjna – Wrocławskie Zakłady Zielarskie Herbapol S.A. W tamtych czasach decyzja o prywatyzacji oraz konieczność zain we sto wa nia, czę sto ca łych oszczędności życia, nie wydawały się tak oczywiste jak dzisiaj. – Wszystkie te wysiłki zostały dostrzeżone i nagrodzone. Herbapol Wrocław otrzymał prestiżowe wyróżnienie „Polska Jakość 2011” – jak skomentuje Pan ten fakt? – Muszę przyznać, że to duży zaszczyt dla naszej firmy. Wyróżnienie to jest swoistym podsumowaniem zasad oraz idei, którymi nasza firma kieruje się od lat. Zawsze przy świe cał nam cel do starcza nia pro duk tów o wysokiej jakości w przystępnych cenach. Sadzę, że właśnie te dwie cechy

Siedziba spółki

naszych produktów najbardziej doceniły kolejne pokolenia Polaków. – Jaką wagę przywiązuje się do kwestii jakości? – Jest to dla nas sprawa priorytetowa. Działamy w branży farmaceutycznej, co w sposób naturalny ob li gu je do za cho wa nia wysokich standardów jakościowych. Posiadamy wdrożony system zapewnienia jakości zgodny z wytycznymi Dobrej Praktyki Wytwarzania (GMP) oraz system analizy zagrożeń oraz krytycznych punktów kontroli (HACCP).

Oczywiście wszystkie wytwarzane przez nas produkty podlegają rygorystycznym kontrolom, począwszy od etapu pozyskania surowców lub materiałów, poprzez produkcję, a skończywszy na warunkach dystrybucji wyrobów gotowych. Okresowo prowadzone są również specjalistyczne kontrole, tzw. kwalifikacje kluczowych urządzeń oraz sprzętu laboratoryjnego biorącego udział w procesie wytwarzania. Jednak w przypadku, gdy mamy do czynienia z firmą farmaceutyczną, dbałość o jakość wytwarzanych produktów jest sprawą oczywistą. Z tego też względu w przypadku naszej firmy poprzeczkę ustawiliśmy znacznie wyżej. Wysoką jakość staramy się utrzymać nie tylko w obszarze wytwarzania, lecz także w relacjach z naszymi pracownikami oraz kontrahentami. Dzięki zapewnieniu odpowiednich warunków pracy oraz niezbędnych szkoleń możemy pochwalić się bardzo zaangażowaną oraz doświadczoną kadrą. To, co wyróżnia naszą firmę to swoista pasja do ziołolecznictwa, która w połączeniu z nowoczesną technologią pozwala za-

■ Her ba pol Wro cław” S.A. specjalizuje się w produkcji wyrobów farmaceutycznych na bazie surowców zielarskich. To największy producent leków ziołowych w Polsce. Od ponad 50 lat wprowadzamy na rynek nowoczesne preparaty ziołowe, w których łączymy osiągnięcia medycyny naturalnej oraz najnowocześniejsze technologie stosowane w produkcji leków. O popularności produktów wrocławskiego Herbapolu najlepiej świadczy fakt, iż w wielu grupach farmakologicznych należą one do najczęściej stosowanych przez pacjentów. Takie leki jak Raphacholin C, Venescin, Hemorol, Cardiol C czy Radirex znane są nie tylko w Polsce, ale także poza granicami, na Litwie, Ukrainie, w Gruzji, Łotwie, Bułgarii, jak również w USA, Kanadzie i Australii.

oferować unikalne produkty. Z tego też powodu systematycznie inwestujemy w unowocześnianie naszego parku maszynowego. Przykładem mogą tu być chociażby wielomilionowe inwestycje w nowoczesne linie do pakowania leków oraz urządzenia do tabletkowania, które zrealizowaliśmy w ostatnich latach. Jako firma z wieloletnią historią doskonale dostrzegamy jak na przestrzeni lat zmieniła się technologia i jak duży ma ona wpływ na jakość naszych produktów. – Czym produkty Herbapol Wrocław wyróżniają się na rynku? Dlaczego warto sięgnąć po nie? – Zdecydowana większość naszych produktów to wyroby oparte na ba zie su row ców zielarskich. W obecnych czasach coraz więcej ludzi zwraca uwagę na zdrowy tryb życia i to właśnie do nich skierowana jest nasza ofer ta. Na sze pro duk ty stanowią naturalne uzupełnienie terapii lekami syntetycznymi, a także, w wielu przypadkach mogą być ich alternatywą. Z tego względu w naszych produktach postawiliśmy na wysoką jakość surowców oraz oryginalną recepturę pozwalającą uzyskać oczekiwany skutek terapeutyczny. Pracownicy naszego działu badawczo-rozwojowego nieustannie podpatrują otaczającą nas przyrodę, często znajdują inspirację w bardzo odległych zakątkach świata. Przykładem takich poszukiwań może być tarczyca

bajkalska, roślina występująca w odległych Chinach. Korzeń tej ro śli ny wy ko rzy sta no m.in. przy produkcji żelu stomatologicznego Baikadent czy grupy kosmetyków Baifem. – A najbardziej popularny produkt? – Zdecydowanie jest to Raphacholin. Produkt ten znany jest już kilku pokoleniom Polaków, nie mniej jednak nadal cieszy się dużym uznaniem. W ostatnich la-

tach produkt ten zyskał nowy, od świe żo ny wi ze ru nek oraz wsparcie medialne. Marka została również poszerzona o nowy produkt – Raphacholin Forte. Aktualnie Raphacholin zajmuje 18* pozycję wśród najczęściej sprzedawanych leków OTC w Polsce. Należy oczywiście podkreślić, że portfolio Herbapol Wrocław jest znacz nie szer sze, ak tu al nie w sprzedaży mamy ok. 60 produktów, w tym takie marki jak: Venescin, Radirex, Nervosol czy Hemorol. * dane za IMS Health YTD 12 2010


G4

www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Lubelska energia na medal Zielona elektrownia

...w zielonej Górze – to nie zbieg okoliczności, ale efekt zaplanowanych i konsekwentnie realizowanych inwestycji proekologicznych. m.in. za te działania Elektrociepłownia „zielona Góra” S.A. zdobyła III miejsce w ogólnopolskim rankingu najlepszych Elektrociepłowni za rok 2011.

...dodajmy złoty medal dla firmy PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Spółka Akcyjna oddział Elektrociepłownia Lublin Wrotków. Lubelska elektrociepłownia została sklasyfikowana na I miejscu w ogólnopolskim rankingu najlepszych Elektrociepłowni za rok 2011. Zwy cięz ca Ran kin gu – Od dział Elek tro cie płow nia Lu blin Wrot ków spół ki PGE Gór nic two i Ener ge ty ka Kon wen cjo nal na to za kład na wskroś no wo cze sny, je den z naj no wo cze śniej szych obiek tów te go ty pu w na szym

kra ju, cze go naj lep szym do wo dem jest fakt, iż nie wy ma ga zna czą cych dzia łań mo der ni za cyj nych w ce lu speł nie nia wy mo gów sta wia nych przez Dy rek ty wę IED w 2016 r. – Przyj mu ję tę wy gra ną ja ko no bi li ta cję i po twier dze nie fak tu, że war to cięż ko pra co wać, być upar tym w dą że niu do re ali za cji ce lów. Jest ona wy róż nie niem dla wszyst kich pra cow ni ków elek tro cie płow ni – to ich za an ga żo wa nie spra wia, że od dział nie tyl ko świet nie dzia ła ale tak że jest do brze od bie ra ny w re gio nie i w śro do wi sku. Dzię ki te mu mo że my od no sić suk ce sy – mó wi Mieczysław Michalski, Dy rek tor Od dzia łu Elek tro cie płow nia Lu blin Wrot ków.

Mi mo no wo cze sno ści oraz fak tu, iż Elek tro cie płow nia Lu blin Wrot ków jest naj więk szym pro du cen tem ener gii elek trycz nej i cie pła na Lu belsz czyź nie pla no wa ne są dal sze dzia ła nia, ma ją ce na ce lu wy eli mi no wa nie szczy to wych ko tłów wod nych i za stą pie nie ich urzą dze nia mi o znacz nie więk szej efek tyw no ści a za ra zem bar dziej przy ja zny mi śro do wi sku. – W ra mach do sto so wa nia do wy mo gów Dy rek ty wy IED pro wa dzo ne są pra ce przy go to waw cze obej mu ją ce za da nia do re ali za cji w la tach 2016-2023. Ma ją one na ce lu wy pra co wa nie pro po zy cji pro jek tów in we sty cyj nych, któ re po zwo lą na wy bór opty mal nej ścież ki roz wo ju ak ty wów wy twór czych od dzia łu. Pra ce re ali zo wa ne są w dwóch eta pach. Pierw szy z nich to dzia ła nia po zwa la ją ce na utrzy ma nie ist nie ją cych ko tłów wod nych do 2023 ro ku, na to miast dru gi obej mu je bu do wę no wej jed nost ki wy twór czej. Ana li zie pod da wa ne są róż ne roz wią za nia tech no lo gicz ne. O ich wy bo rze zde cy du ją wa run ki eko no micz ne i tech nicz ne – pod kre śla Andrzej Rybak, Dy rek tor ds. Tech nicz nych. Elek tro cie płow nia Lu blin Wrot ków speł nia ak tu al ne wy ma ga nia w za kre -

W Ogólnopolskim Rankingu Najlepszych Elektrociepłowni za rok 2011 znalazły się elektrociepłownie będące oddziałami PGE GiEK S.A.: • Elektrociepłownia Lublin Wrotków – 1 miejsce • Zespół Elektrociepłowni Bydgoszcz

– 4 miejsce

• Elektrociepłownia Gorzów

– 5 miejsce

• Elektrociepłownia Rzeszów

– 6 miejsce

sie ochro ny śro do wi ska. W ra mach re ali za cji pro gra mu ochro ny po wie trza za in sta lo wa no na wszyst kich ko tłach WP pal ni ki ni sko -emi syj ne i dy sze OFA, na dwóch ko tłach WP -120 wy mie nio no elek tro fil try na wy so ko -spraw ne fil try tka ni no we, uru cho mio no trzy in sta la cje od siar cza nia spa lin me to dą su chą, za in sta lo wa no na dwóch ko tłach WP -70 pal ni ki ga zo we do uru cha mia nia ko tłów oraz ich pra cy z ni ski mi ob cią że nia mi. Uru cho mie nie w 2002 r. blo ku ga zo wo -pa ro we go przy czy ni ło się do ra dy kal ne go ogra ni cze nia ne ga tyw nych skut ków pra cy uciąż li wo ści elek tro cie płow ni dla śro do wi ska. Wy twa rza nie ener gii elek trycz nej i cie pła ze spa la nia ga zu ziem ne go po wo du je śla do we emi sje jed nost ko we CO, SO2 i py łu, sze ścio krot nie niż szą emi sję jed nost ko wą NOx i pra wie dwu krot nie niż szą emi sję jed nost ko wą CO2 w po rów na niu ze spa la niem wę gla ka mien ne go w ko tłach wę glo wych. W efek cie po wyż szych dzia łań emi sja sub stan cji ga zo wych do po wie trza oraz ilość wy twa rza nych od pa dów pa le ni sko wych ule gła zna czą cej re duk cji.

■ PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Spółka Akcyjna to jeden z sześciu koncernów wchodzących w skład największej grupy energetycznej w kraju – Polskiej Grupy Energetycznej. Przedmiotem działalności spółki jest wydobywanie węgla brunatnego oraz wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła. Spółka jest liderem w branży wydobywczej węgla brunatnego, jej udział w rynku wydobywczym tego surowca stanowi 76% krajowego wydobycia a także największym wytwórcą energii elektrycznej – wytwarza ok. 40% krajowej produkcji energii elektrycznej zatrudniając łącznie ponad 22 tys. pracowników.

Z mArIAnEm BABIuchEm, Prezesem Elektrociepłowni „Zielona Góra” S.A., rozmawia Łukasz Osypiński.

– Gratuluję świetnej, III pozycji jaką Elektrociepłownia „Zielona Góra” zajęła w naszym rankingu. – Dzię ku ję za gra tu la cje. Źró dła suk ce su Elek tro cie płow ni „Zie lo na Gó ra” na le ży upa try wać w peł nym wy ko rzy sta niu szans na po wsta łych po trans for ma cji po cząt ku lat dzie więć dzie sią tych. Re struk tu ry za cja tech no lo gicz na i or ga ni za cyj na po zwo li ła przy go to wać spół kę do pry wa ty za cji nie zbęd nej do zre ali zo wa nia am bit ne go pla nu in we sty cyj ne go. Na prze strze ni ostat nich 20 lat naj moc niej szą stro ną spół ki by ła sta bil na, za an ga żo wa na, i wy ka zu ją ca ini cja ty wę ka dra kie row ni cza i pra cow ni cy. To dzię ki nim by ło moż li we zre ali zo wa nie tak am bit nych pla nów roz wo jo wych. – Jakie były Wasze najważniejsze inwestycje w ostatnich latach i co aktualnie realizujecie? – Na le ży do nich wy bu do wa nie w 2004 ro ku no wo cze sne go blo ku ga zo wopa ro we go o mo cy 198 MWe za si la ne go kra jo wym ga zem ziem nym. Uzy ska li śmy po nad szes na sto krot ny wzrost ilo ści pro du ko wa nej przez spół kę ener -

Cieplej, taniej, bardziej ekologicznie... To dą że nie wszyst kich kra jo w ych elek t ro c ie p łow n i. Ten den cja ryn ko wa, czy li wzrost cen prak t ycz n ie w każ dej sfe rze ży cia co dzien n e g o ka ż e po d ejść do dru gie go czło nu z pew ną oba w ą, jed n ak wy t wór c y ener gii elek trycz nej i ciepl nej, pol skie elek tro cie płow nie ro bią wszyst ko, aby speł nić ocze ki wa nia od bior ców. W sek to rze tym ostat nie la ta to ol brzy mie in we sty cje nie tyl ko pod no szą ce spraw ność „si ły wy twór czej”, ale rów nież przy ja zność eko lo gicz ną – waż ną tak w kon tek ście przy ję tych przez nasz kraj mię dzy na ro do wych zo bo wią zań jak i w kon tek ście

lo kal nych spo łecz no ści i czy ste go po wie trza. Re dak cja Stre fy Go spo dar ki po sta no wi ła oce nić i wy róż nić naj lep sze w na szych oczach kra jo w e elek t ro c ie p łow n ie. Pod uwa g ę bra n o sze r eg czyn ni ków tak eko no micz nych jak i tech nicz nych jak rów nież kwe stie eko lo gicz ne oraz spo ł ecz n e czy l i współ pra cę z „ma ły mi oj czy zna mi” oraz re ali za cję po l i t y k i z za k re s u społecz nej od po wie dzial no ści biz ne su. Po ni żej przed sta wia my Pań stwu wy kaz dzie wię ciu naj lep szych w na szej opi n ii w Ogól n o p ol s kim Ran kin gu Elek tro cie płow ni za rok 2011.

1.

Elek tro cie płow nia Lu blin Wrot ków*

2.

Elek tro cie płow nia Bia ły stok S.A. / EC Wy brze że S.A.

3.

Elek tro cie płow nia „Zie lo na Gó ra” S.A.

4.

Elek tro cie płow nia Cho rzów „EL CHO” Sp. z o.o. / Ze spół Elek tro cie płow ni Byd goszcz*

5.

Elek tro cie płow nia Go rzów*

6.

Elek tro cie płow nia Rze szów*

7.

Elek tro cie płow nia Bę dzin S.A.

* Elek tro cie płow nie bę dą ce od dzia ła mi PGE Gór nic two i Ener ge ty ka Kon wen cjo nal na S.A.

gii elek trycz nej przy jed no cze snym ogra ni cze niu emi sji szko dli wych sub stan cji do at mos fe ry, co zmniej szy ło uciąż li wość dla miesz kań ców mia sta. Stra te gicz nym pro jek tem re ali zo wa nym obec nie jest mo der ni za cja blo ku wę glo we go – w miej sce ko tłów wę glo wych bu du je my pięć no wo cze snych, wy so ko spraw nych ko tłów wod nych ole jo wo-ga zo wych o mo cy 32 MWt każ dy oraz ko cioł pa ro wy. Za mia na ko tłów przy czy ni się do cał ko wi te go wy eli mi no wa nia od pa dów pa le ni sko wych i py łów, na stą pi znacz na re duk cja emi sji CO2, SO2, NOx. W po ło wie 2012 r. bę dzie my je dy ną w Pol sce elek tro cie płow nią za wo do wą, któ ra nie bę dzie zu ży wać wę gla. Od kwiet nia 2009 r. re ali zu je my in we sty cje zwią za ne z in fra struk tu rą cie płow ni czą, m.in. pro jekt „Mo der ni za cja i prze bu do wa sys te mu cie płow ni cze go w Zie lo nej Gó rze”. W je go ra mach wy mie ni my do 2013 ro ku ru ro cią gi z lat 70 na no wo cze sne, pre izo lo wa ne. Dzia ła nia te wpły wa ją na pod nie sie nie bez pie czeń stwa i efek tyw no ści do staw cie pła. – Rozumiem, iż na tym nie poprzestajecie? – Spół ka na sza wciąż pra cu je nad przy szło ścio wy mi pro jek ta mi. W prze cią gu kil ku na stęp nych lat, w związ ku z moż li wo ścią uzy ska nia do dat ko wych ilo ści ga zu ze źró deł lo kal nych, EC „Zie lo na Gó ra” pla nu je bu do wę dru gie go blo ku ga zo wo-pa ro we go o mo cy elek trycz nej 50 MW. In we sty cja ta jest szan są na dal szy roz wój fir my, a jak po ka za ła prze szłość, spół ka po tra fi spro stać wy zwa niom i sku tecz nie wy ko rzy sty wać szan se.

– EC „Zielona Góra” jest firmą odpowiedzialną społecznie, nie odcina się od współpracy i działań na rzecz tak pracowników jak i lokalnej społeczności. – Elek tro cie płow nia jest przy ja znym pra co daw cą in we stu ją cym w swo ich pra cow ni ków. Du żą uwa gę po świę ca my cią głej po pra wie wa run ków pra cy oraz pod no sze niu kwa li fi ka cji za wo do wych ka dry. Pra cow ni cy mo gą ko rzy stać z do dat ko wej opie ki me dycz nej oraz zwięk szo ne go Za kła do we go Fun du szu Świad czeń So cjal nych. EC „Zie lo na Gó ra” wie lo krot nie by ła wy róż nia na, ostat nio w VII edy cji ogól no pol skie go kon kur su So lid ny Pra co daw ca Ro ku EC Zie lo na Gó ra otrzy mu jąc ty tuł So lid ny Pra co daw ca Zie mi Lu bu skiej 2010. Istot nym czyn ni kiem ma ją cym wpływ na roz wój elek tro cie płow ni jest sze ro kie otwar cie się spół ki na współ pra cę z oto cze niem po przez wspo ma ga nie lo kal nych ini cja tyw, wspie ra nie or ga ni za cji spo łecz nych i cha ry ta tyw nych. Efek tem te go by ło przy zna nie nam w 2009 ro ku na gro -

dy w kon kur sie „Fir ma do brze wi dzia na”, or ga ni zo wa nym przez Bu si ness Cen tre Club, Aka de mię Roz wo ju Fi lan tro pii w Pol sce, Fo rum Związ ków Za wo do wych oraz ty go dnik New swe ek.

Odnawialny Białystok ... mowa konkretnie o Elektrociepłowni Białystok S.A. której inwestycje ostatnich lat pozwolą osiągnąć, w kontekście bilansu paliwowego, pod koniec roku 2012 blisko 50% udział odnawialnych źródeł energii do węgla. Z dr inż. AndrzEjEm SchroEdErEm, Prezesem Zarządu Elektrociepłowni Białystok S.A., nagrodzonej III miejscem w Ogólnopolskim Rankingu Elektrociepłowni za rok 2011, rozmawia Łukasz Osypiński. – Jako jedni z pierwszych w kraju rozpoczęliście inwestycje, których determinantą w Waszym środowisku są wymagania Pakietu Klimatycznego...

– Tak się skła da, że EC Bia ły stok po 10 la tach by cia fir mą pry wat ną z po wro tem sta ła się pań stwo wą i obec nie wcho dzi w skład Gru py Enea z sie dzi bą w Po zna niu. Zmia ny zo sta ły za ini cjo wa ne przed 6-7 la ta mi, gdy by li śmy czę ścią hisz pań skiej En den sy. Ana li zy, w któ rą stro nę pójść, za ję ły nam dwa la ta i z uwa gi na do stęp ność su row ca po sta wi li śmy na bio ma sę. W 2006 ro ku roz pi sa no prze targ, w 2007 pod pi sa li śmy umo wę, a efekt fi nal ny po ja wił się w ro ku 2008. Od bli sko trzech lat 1/3 na szej ener gii to ener gia uzna wa na za ze ro emi syj ną. Kon se kwen cja te go fak tu by ła oczy wi sta – sko -

ro ma my już dy wer sy fi ka cję pa liw spraw dza my, czy ist nie je moż li wość jej zwięk sze nia. My ślę, że z koń cem ro ku 2012 osią gnie my sy tu ację gdzie po ło wa pa liw bę dzie po cho dzi ła z bio ma sy, a po ło wa z wę gla. – Jednak na tym nie koniec? – Lo gicz nym na stęp stwem pój ścia w od na wial ne źró dła ener gii by ło przyj rze nie się moż li wym oszczęd no ściom ener gii, co za owo co wa ło uru cho mie niem przed bli sko mie sią cem aku mu la to ra cie pła. Je go opła cal ność wy ni ka z róż ni cy w ce nie ener gii elek trycz nej w szczy cie dzien nym i do li nie noc nej. Pro duk cja prą du, a co za tym idzie sko ja rzo na z nią pro duk cja cie pła, jest więk sza w cią gu dnia – aku mu la tor po zwa la na ma ga zy no wa nie cie pła i wy ko rzy sty wa nie go np. w chłod ne, zi mo we wie czo ry i no ce. Nasz aku mu la tor ma 12 tys. m3 po jem no ści i do sko na le wpi su je się w zmien ność ob cią że nia sie ci ciepl nej. – Źródło sukcesu to również ludzie. – Przed 20 la ty w EC Bia ły stok pra co wa ło 750 osób, dziś 187 jed nak wraz ze zmia ną ilo ścio wą po szła rów nież zmia na ja ko ścio wa. W spo sób ela stycz ny uda je nam się wy ła niać gru py od po wie dzial ne za po szcze gól ne eta py roz wo ju elek tro cie płow ni. Zmia ny men tal no ści, spo so bu po dej ścia do pra cy, wy so kie kom pe ten cje i po świę ce nie za słu gu ją na du że po dzię ko wa nie ze stro ny Za rzą du Spół ki. Pra cu je my dla miesz kań ców Bia łe go sto ku, 30% zmniej sze nie emi sji CO2 to fakt do ko na ny, 50% to stan, któ ry nie ba wem osią gnie my – mam na dzie ję, że przy wspar ciu ka dry oraz na sze go no we go in we sto ra bę dzie my da lej po dą żać w do brym kie run ku.


www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

G5

Wskrze szo ne iko ny pol skiej mo to ry za cji ... czyli marki Honker i Lublin, produkowanej obecnie pod nazwą Pasagon, przez firmę DZT Fabryka Samochodów w Lublinie Sp. z o.o. Fakt umiejętnego operowania na tak trudnym rynku, sztywnego trzymania się narzuconych sobie wysokich standardów jakości został doceniony w postaci przyznania lubelskiej spółce tytułu Polska Jakość 2011. Ze Zbigniewem TymińSkim, Prezesem firmy DZT Fabryka Samochodów w Lublinie Sp. z o.o. będącej kontynuatorem produkcji legendarnej marki Honker oraz marki Pasagon, następcy równie kultowego Lublina, rozmawia Łukasz Osypiński. – Pa nie Pre ze sie czym dla Pa na jest zdo by cie ty tu łu Pol ska Ja kość 2011? – Sam fakt no mi na cji do na gro dy, jak rów nież in for ma cja o jed no gło śnym przy zna niu nam ty tu łu Pol ska Ja kość 2011 jest mi łym za sko cze niem i zna ko mi tym wy róż nie niem. Ty tuł Pol ska Ja kość 2011 w na szym od bio rze nie jest je dy nie okre śle niem na sze go wy ro bu fi nal ne go, jest rów nież wy róż nie niem dla mnie jak i dla każ de go pra cow ni ka za wiel kie za an ga żo wa nia się w two rze nie funk cjo nal no ści i suk ce su na sze go przed się bior stwa. We dług mnie „Pol ska Ja kość” to tak ty ka funk cjo no wa nia w skom pli ko wa nym świe cie pol skie go pra wo daw stwa, „Pol ska Ja kość” to co dzien ne, umie jęt ne po ru sza nie się w śro do wi sku wie lo znacz no ści prze pi sów fi skal nych, „Pol ska Ja kość” to wresz cie od naj dy wa ne się każ de go dnia w skom pli ko wa nym sys te mie pol skiej ban ko wo ści, po zy ski wa nie środ ków

ob ro to wych i in we sty cyj nych. „Pol ska Ja kość” rzecz rów nie waż na, to co dzien ne prze ko ny wa nie in nych do słusz no ści na sze go dzia ła nia, o słusz no ści na szych za mie rzeń i pla nów na przy szłość, któ re w efek cie koń co wym mu szą za koń czyć się suk ce sem... cze go naj lep szych do wo dem jest przy zna nie nam te go za szczyt ne go wy róż nie nia. – Od 2009 ro ku we szli ście w pra wa do pro duk cji sa mo cho du Hon ker, chy ba jed nej z naj bar dziej zna nych pol skich ma rek w tej bran ży... Czy mo że Pan obie cać, iż Hon ker da lej bę dzie pi sał swą chwa leb ną hi sto rię? – Od 2009 r. we szli śmy w pra wa do pro duk cji sa mo cho du Hon ker, w ro ku 2011 osta tecz nie sta li śmy się wła ści cie lem daw nej fa bry ki sa mo cho dów cię ża ro wych FSC w Lu bli nie, dzię ki cze mu mo że my dziś re ali zo wać pro duk cję sa mo cho dów Hon ker i Pa sa gon, zna ne go w Pol sce na stęp ny Lu bli na. Chciał bym ze swo jej stro ny jak rów nież w imie niu za ło gi obie cać, iż zro bi my wszyst ko co w na szej mo cy, aby kon ty nu ować pro duk cję tych bli skich każ de mu Po la ko wi ma rek z pa sją, peł nym za an ga żo wa niem i za cho wa niem naj wyż szych stan dar dów. Zro bi my wszyst ko by ta kie po jaz dy jak Hon ker czy Lu blin, obec nie

Pa sa gon, by ły am ba sa do rem pol skiej mo to ry za cji w na szym kra ju jak rów nież po za gra ni ca mi Pol ski. – Sło wo JA KOŚĆ jest chy ba klu czo wym sło wem w aspek cie dzia łal no ści Pań stwa fir my... – Na szą ja ko ścią jest wy cią ga nie wnio sków z przy czyn po przed nich upa dło ści i pra ca nad ich eli mi na cją. W ten spo sób prze ję li śmy upa dłą fir mę Dong Seo w Par cze wie, upa dłą spół dziel nię w Lu bar to wie, upa dłą spół dziel nię w Ba ci kach k/ Sie mia tycz. W chwi li obec nej wskrze sza my upa dłą fa bry kę Da ewoo/In trall. – Nad czym pra cu je cie obec nie i jak waż ną ro lę w bu do wa niu po zy cji fir my od gry wa ją jej pra cow ni cy?

– W chwi li obec nej je ste śmy bar dzo za an ga żo wa ni w grun tow ną prze bu do wę po jaz dów pod wzglę dem ja ko ści, tech no lo gii oraz no wo cze sne go de sign. Chce my po ka zać, iż dzię ki licz nym mo dy fi ka cjom za rów no Hon ker jak i Pa sa gon mo gą stać się prze bo jem ryn ko wym. Mó wiąc o Hon ke rze mam na dzie ję, iż sko rzy sta ją z nie go m.in. służ by le śne, me dycz ne, ra tow nic two gór skie, ar mia czy służ by ochro ny po gra ni cza. W mo jej ca łej hi sto rii biz ne su klu czo wym ele men tem jest an ga żo wa nie się na mak sy mal nie moż li wie po zio mie, każ de prze ję cie upa dłe go przed się bior stwa wy ma ga bez po śred nie go nad zo ru na każ dym eta pie, tj. po rzą dek, ja kość pro ces tech no lo gicz ny, a w szcze gól no ści pra ca nad men tal nym sto sun kiem pod le głych mi pra cow ni ków. Dla te go też wraz z mo imi pra cow ni ka mi two rzy my ro dzaj ro dzi ny, gdzie wszy scy jej człon ko wie wspie ra ją się na wza jem i za wsze mo gą li czyć na po moc dru gie go. Dzię ki te mu ka dra w na szym przed się bior stwie po sia da wy so ki sto pień sta bil no ści, bar dzo ce nie so bie pra cow ni ków okre śla nych mia nem 50+, są to lu dzie o bar dzo du żym do świad cze niu. Uzu peł nia my tę ka drę mło dy mi ludź mi, któ rzy są peł ni ener gii, chę ci do pra cy, peł ni no wych kon cep cji i wi zji,

sta ra my się łą czyć te dwa ele men ty i dzię ki te mu mło dzi zdo by wa ją wie dzę prak tycz ną, a oso by star sze zmie nia ją do tych cza so wy punkt wi dze nia. Od gry wa ją oni klu czo wą ro lę w bu do wa niu po zy cji fir my, za co dzien ną pra cę, za an ga żo wa nie, wspie ra nie fir my swo ją pa sją, wie dzą i umie jęt no ścia mi chciał bym im ser decz nie po dzię ko wać. – Jak wy glą da ją pla ny na naj bliż szą przy szłość? W ja kim kie run ku za mier za cie po dą żać? – Je śli cho dzi o na sze pla ny na bliż szą i dal szą przy szłość to głów nie sku pia my się na roz wo ju fa bry ki sa mo cho dów, na szym ce lem jest wpro wa dze nie no wych tech no lo gii po zwa la ją cych w naj więk szym stop niu re ali zo wać pro duk cję kom po nen tów do mon ta żu sa mo cho dów we wła snym za kre sie. Na szym zda niem jest to klu czo we dzia ła nie w ce lu ob ni że nia kosz tu pro duk cji sa mo cho dów. Po sia da my wte dy bez po śred ni wpływ na ja kość wy ro bów, eli mi nu je my koszt i pro blem lo gi stycz ny, koszt mar ży, któ ra sto su ją za kła dy ko ope ra cyj ne oraz kosz ty ich za rzą dów. Ma my na dzie ję, że rok 2012 bę dzie prze ło mo wym eta pem. Na szym głów nym ce lem jest w cią gu 3 lat uzy ska nie pro duk cji 10-15 ty się cy sa mo cho dów o wy so kim stan dar dzie ja ko ścio wym

i ni skim po zio mie ce no wym. Na szym głów nym ce lem jest pod kre śla nie, że pol ski pro dukt to do bry pro dukt. We współ pra cy z róż ny mi przed się bior stwa mi sta ra my się wspól nie two rzyć pol ską mar kę i pol ską ja kość. W dzia ła niu swym li czy my, że pol skie przed się bior stwa, rze mieśl ni cy z za do wo le niem i uzna niem bę dą od no sić się do sa mo cho dów re pre zen tu ją cych pol ską mo to ry za cję – Hon ker i Pa sa gon. Oso bi ście mam ogrom ny sza cu nek do no wych Pol skich przed się biorstw, któ re w świe cie nad pro duk cji zna la zły so bie miej sce na ryn ku pol skim i za gra nicz nym. Ta ki mi przed się bior stwa mi są So la ris, Bo dzio Me ble, Pe sa – pro du cent po jaz dów szy no wych. Ja ko DZT fa bry ka Sa mo cho dów w Lu bli nie dą ży my do by cia w gro nie naj lep szych. Mo im ido lem w kie ro wa niu i za rzą dza niu przed się bior stwem był zmar ły nie daw no Pan Ste ve Jobs, kre ator i wi zjo ner, twór ca mar ki Ap ple – nie do ści gnio ny wzór, jed nak za przy kład trze ba brać so bie naj lep szych i dą żyć do osią gnię cia choć by ułam ka ich suk ce sów, co mam na dzie ję sta nie się udzia łem na szej Spół ki. – Ko rzy sta jąc z oka zji okre su Świąt Bo że go Na ro dze nia, chciał bym prze ka zać wszyst kim naj lep sze ży cze nia oraz suk ce sów w No wym Ro ku 2012.

HON KER – uni wer sal ny, wy so kiej mo bil no ści sa mo chód te re no wy 4WD z Pol ski opty mal ny mi pa ra me tra mi me cha nicz ny mi i wa lo ra mi użyt ko wy mi. Bu do wa po jaz du jest opar ta na kla sycz nej, spraw dzo nej, moc nej kon struk cji ra mo wej. Na ra mie za ło żo ne jest 3-drzwio we me ta lo we nad wo zie przy kry te kom po zy to wą na kład ką (hard -top) lub opoń czą (soft -top). Pod wo zie wy po sa żo ne jest w 2 mo sty hi po idal ne z re so ra mi wie lo pió ro wy mi oraz hy drau licz ne amor ty za to ry dwu stron ne go dzia ła nia i sta bi li za tor prze chy łów po przecz nych osi tyl nej. Dzię ki ta kim roz wią za niom po jazd jest od por ny na znacz ne nie rów no ści pod ło Od kry cie praw dzi we go, wie lo za da nio we go sa mo cho du te re no we go, pro du ko wa ne go we Wschod niej Pol sce nie jest żad ną sen sa cją. Sa mo chód ten, o na zwie HON KER wy twa rza ny jest od 15 lat. Od 2 lat wła ści cie lem fa bry ki wy twa rza ją cej te po jaz dy, znaj du ją cej się w Lu bli -

nie jest fir ma DZT Fa bry ka Sa mo cho dów w Lu bli nie Sp. z o.o. Wśród wie lu za sto so wań, HON KER (mo del 2000) jest de dy ko wa ny dla trans por to wych za dań woj sko wych. Jest uni wer sal nym sa mo cho dem te re no wym o wy so kiej mo bil no ści, ogól ne go prze zna cze nia. Speł nia ocze ki wa nia róż nych for ma cji woj -

do wy i kon struk cja umoż li wia ją ho lo wa nie przy czep o ma sie 750 kg bez ha mul ców lub 1500 kg z ha mul ca mi. Tzw. bu do wa „pon to no wa” (ła twość de mon ta żu ele men tów nad wo zia soft -top) po zwa la na trans port lot ni czy sa mo cho dów (np. woj sko wym sa mo lo tem CA SA). HON KER zo stał pod da ny ba da niom wy trzy ma ło ścio wym w za kre sie zrzu tu de san to we go na spa do chro nie – z wy ni kiem po zy tyw nym. Po jazd mo że być eks plo ato wa ny w eks tre mal nie trud nych wa run kach kli ma tycz nych. Po zy tyw nie prze szedł ba da nia eks plo ata cji

sko wych, przede wszyst kim ja ko wy trzy ma ły i pro sty w ob słu dze po jazd pa tro lo wy, do prze wo zu żoł nie rzy ale rów nież ja ko ba zo wy no śnik wie lu spe cja li stycz nych za bu dów. Ja ko po jazd trans por to wy słu ży za sad ni czo, w za leż no ści od wer sji, do prze wo zu od 2 do 9 żoł nie rzy z wy po sa że niem,

ła dun ku oraz do pra cy w te re nie o trud nych wa run kach dro go wych. W Woj sku Pol skim ma tak że sze ro kie za sto so wa nie ja ko wóz służb ra dio lo ka cyj nych, in ży nie ryj nych oraz do wo dze nia. HON KER, cał ko wi cie za pro jek to wa ny i pro du ko wa ny w Pol sce od zna cza się ory gi nal ną kon struk cją oraz

ża i sku tecz nie po ko nu je dro gi o nie utwar dzo nej na wierzch ni. Pod sta wo wą jed nost ką na pę do wą HON KE Ra jest wy so ko pręż ny sil nik o mo cy 75 kW z tur bo do ła do wa niem, pro du ko wa ny przez pol ską fir mę An do ria -Mot S.A. Ten do brze zna ny w Eu ro pie Środ ko wej sil nik cha rak te ry zu je się nie spo ty ka ną ży wot no ścią (prze bie gi 600 ty się cy ki lo me trów do na pra wy głów nej), pro sto tą bu do wy i ob słu gi oraz bar dzo roz sąd nym zu ży ciem pa li wa (11-15 l/100 km). Układ na pę do wy skła da się z 5-cio stop nio wej, ma nu al nej skrzy ni bie gów oraz skrzy ni roz dziel czej z re duk to rem. Ist nie je moż li wość odłą cza na przed nie go na pę du, me cha nizm ste ro wa ny jest elek trycz nie. Po jazd po sia dać mo że tak że blo ka dę tyl ne go mo stu. Układ na pę -

w za kre sie tem pe ra tur od – 40˚C do + 70˚C. Nie jest po jaz dem bo jo wym, nie mniej w za kre sie do pa so wa nia do dzia łań mi li tar nych mi sji woj sko wych mo że być wy po sa żo ny w pa ne le opan ce rze nia nad wo zia oraz wkład ki do kół po zwa la ją ce na jaz dę po prze strze le niu ogu mie nia. Pro du cent in ten syw nie współ pra cu je z wie lo ma cy wil ny mi i woj sko wy mi cer ty fi ko wa ny mi in sty tu ta mi ba daw czy mi, m. in. Woj sko wą Aka de mią Tech nicz ną, Woj sko wym In sty tu tem Tech ni ki Pan cer nej i Sa mo cho do wej w za kre sie roz wo ju sa mo cho du, w tym kon struk cji nad wo zia 4/5-drzwio we go czy speł nie nia wy ma gań STA NAG 1. Od po nad 10 lat HON KER jest pod sta wo wym po jaz dem trans por to -

■ Firma DZT Fabryka Samochodów w Lublinie Sp. z o.o. to jedyna firma produkująca polskie samochody w naszym kraju. Działa na polskim rynku motoryzacyjnym od 20 lat, głównie jako dostawca komponentów do samochodów osobowych (dostawy na tzw. „pierwszy montaż”). Jest polską firmą rodzinną. Od roku 2009 jest właścicielem praw do produkcji HONKERów oraz Pasagonów – lekkich pojazdów użytkowych (DMC do 3,5 t), które kupiła razem z upadłą fabryką samochodów. Honker to pomyślany o zadaniach wojskowych samochód terenowy. Pasagon to z kolei oparty na projekcie popularnej marki Lublin samochód dostawczy. Obydwa modele produkowane są w wersjach cywilnych i wojskowych. Więcej informacji na www.dzt.com.pl.

wym użyt ko wa nym przez Woj sko Pol skie, a je go wa lo ry użyt ko we zy ska ły uzna nie i spraw dzi ły się w wa run kach po li go no wych oraz na wie lu mię dzy na ro do wych mi sjach woj sko wych np. w Ira ku, Afga ni sta nie, Ko so wie. HON KE Ry sta no wią ok. 80% ogó łu lek kich sa mo cho dów oso bo wo -te re no wych użyt ko wa nych w Woj -

nej raj do wej pró bie kie row ców za wo do wych, fa brycz ny HON KER do je chał do me ty pierw szy, znacz nie wy prze dza jąc ry wa li (Land Ro ver i Nis san Pa trol). Zde cy do wa ną za le tą HON KE Ra są ni skie kosz ty eks plo ata cji wy ni ka ją ce ze zu ży cia pa li wa, pro sto ty, trwa ło ści i nie za wod no ści kon struk cji oraz

sku Pol skim. Ich sil na prze wa ga nad kon ku ren cyj ny mi mar ka mi wy ni ka z lep szych osią gów i ko rzyst nej re la cji ce ny do wa lo rów użyt ko wych. Nie sa mo wi ty, lecz praw dzi wy jest fakt, że w ro ku 2006, na wy jąt ko wo trud nej tra sie Apen ni no To sco -Emi lia no w Wło szech, pod czas tra dy cyj -

do stęp no ści i ni skich cen czę ści za mien nych, któ rych pro du cen tem w 70% jest fir ma DZT Fabryka Samochodów w Lublinie Sp. z o.o. HON KER mo że sta no wić zna ko mi tą plat for mę trans por to wą dla wie lu for ma cji woj sko wych funk cjo nu ją cych w struk tu rach NA TO.


G6

www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Szczecińskie TBS Ranking Towarzystw krajowym liderem Budownictwa Społecznego za rok 2011 Z grA ży nĄ szot kow skĄ, Prezesem Zarządu Szczecińskiego TBS Sp. z o.o. sklasyfikowanego na I miejscu w Rankingu Towarzystw Budownictwa Społecznego, rozmawia Łukasz Osypiński.

– Pierwsze miejsce w Rankingu Najlepszych TBS za rok 2011 – gdzie tkwi siła i jakie są najmocniejsze strony szczecińskiego TBS-u? – Siła spółki, którą mam przyjemność kierować, tkwi w całym zespole pracowników. Na sukces szczecińskiego TBS składa się ich kreatywność, determinacja i efektywność w codziennej, bieżącej pracy. Drugą naszą mocną stroną jest znakomita współpraca z władzami miasta. – Co uważa Pani za największy sukces w historii działania szczecińskiego TBS-u? – Szczecińskim sukcesem było wypracowanie formuły budowy mieszkań o czynszu komunalnym ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Ten pomysł podchwyciło wiele innych TBS-ów i w całej Polsce zrealizowano projekty w oparciu o nasze doświadczenia. Na podobnej zasadzie wdrażamy w Szczecinie praktyki Stargardzkiego TBS dotyczące budowy mieszkań przeznaczonych dla osób starszych, z serwisem medycznym i ofertą kulturalną. W całym okresie swojej działalności spółka wybudowała 2 235 mieszkań i 22 lokale użytkowe. Wybudowane lokale cechuje różnorodność, gdyż dostosowane są do oczekiwań różnych najemców, np. wychowanków domów dziecka, osób niepełnosprawnych, osób mogących sobie pozwolić najwyżej na czynsz komunalny. Drugi sektor działalności

to renowacja i rewitalizacja śródmiejskiej zabudowy. Zajmujemy się również zarządzaniem nieruchomościami na zlecenie i mamy w tej kwestii silną pozycję na szczecińskim rynku. Odnalezienie się w warunkach konkurencji wolnorynkowej jest także sukcesem spółki. – Jakie są najważniejsze aktualnie realizowane inwestycje? – Wśród największych inwestycji mieszkaniowych wskazać należy dwa projekty. Osiedle mieszkaniowe „Wrzo-

sowe Wzgórze” przy ul. Szosa Polska to inwestycja oszacowana na ponad 67 mln zł, natomiast osiedle mieszkaniowe „Sienno” przy ul. Łącznej i Kukłeczki – 69 mln zł. W sumie na obu osiedlach ma powstać 581 nowych mieszkań. – W jakim kierunku zamierzacie podążyć oraz jak wyglądają plany na najbliższą jak i bardziej odległą przyszłość? – Przygotowujemy realizację mieszkań chronionych – dla osób starszych, z serwisem medycznym i kulturalnym w ramach realizacji wspólnego projektu z Miastem Szczecin i Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie. W zespole tych budynków będzie zapewniona podstawowa pomoc medyczna oraz działać będzie świetlica środowiskowa i punkt konsultacyjny MOPR. Liczymy na pozyskanie ostatnich preferencyjnych kredytów z BGK jako realizacja zobowiązań wynikających z zakwalifikowania wniosków kredytowych z 2007 i 2008 roku.

Towarzystwa Budownictwa Społecznego – wiele osób nie do końca zdaje sobie sprawy czym na co dzień się zajmują i jak dużą rolę na rynku nieruchomości odgrywały i odgrywają w dniu dzisiejszym. Za pomocą zestawienia najlepszych przedstawicieli branży pragniemy Państwu przybliżyć dorobek i rolę jaką w życiu wielu miast i lokalnych społeczności odgrywają te niedoceniane, podobnie jak spółdzielnie mieszkaniowe, firmy. Dla wielu polskich rodzin była to jedyna droga do „własnego M”, dla wielu świadomy 1.

Szczecińskie TBS Sp. z o.o.

2.

Stargardzkie TBS Sp. z o.o. / Radomskie TBS „Administrator” Sp. z o.o.

3.

Katowickie TBS Sp. z o.o.

4.

Poznańskie TBS Sp. z o.ol. / TBS „Zieleń Miejska” Sp. z o.o. z Pruszkowa

5.

KTBS Zielona Góra Sp. z o.o.

6.

TBS Toruń Sp. z o.o.

7.

Pilskie TBS Sp. z o.o.

8.

TBS w Józefowie Sp. z o.o.

Poznańska solidność Z Ar kA diu szem stA si cĄ i Bo gnĄ nA roż nĄ, Prezesem i Wiceprezesem Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. sklasyfikowanego na IV miejscu w Rankingu Najlepszych Towarzystw Budownictwa Społecznego za rok 2011, rozmawia Łukasz Osypiński. – Jakie były początki PTBS SP. z o.o. i jak ocenia Pan obecną sytuację Spółki? – Arkadiusz Stasic: Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego dnia 14 maja 1996 roku, jako pierwsze w kraju, uzyskało decyzję rejestracyjną ówczesnego Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Ważnym wydarzeniem w życiu spółki było przejęcie Towarzystwa Budownictwa Społecznego „Nasz Dom” sp. z o.o. oraz Towarzystwa Budownictwa Społecznego „Wielkopolska” sp. z o.o. Obecnie możemy się pochwalić znacznym zasobem lokalowym: 3024 mieszkań, 95 lokali użytkowych oraz 1018 miejsc parkingowych w garażach podziemnych. Sytuacja finansowa spółki jest stabilna, a w dodatku od kilku już lat uzyskujemy dodatni wynik finansowy, co w obecnych czasach jest godne podkreślenia. – Najmocniejsze strony PTBS. – Bogna Narożna: Dzięki harmonijnej współpracy z większościowym właścicielem – miastem Poznań, które wniosło grunty aportem do Poznańskiego TBS spółka posiada nieruchomości zlokalizowane w bardzo atrakcyjnych punktach Poznania. Oprócz tego zrealizowaliśmy 3 budynki mieszkalne (277 mieszkań) w ramach programu „Mieszkanie dla Seniora”, których budowę sfinansowało miasto. Także dzięki tym powiązaniom kapitałowym jesteśmy postrzegani na rynku jako partner wiarygodny i pewny. Oczywiście osiągnięcie tego wszystkiego nie byłoby możliwe bez dużego

zaangażowania się naszych sumiennych i kompetentnych pracowników. – Z jakimi problemami borykacie się Państwo na co dzień? – AS: Tematem budzącym wiele kontrowersji jest zawsze wysokość opłat. Robimy wszystko aby zminimalizować obciążenia naszych lokatorów opłatami czynszowymi. W pierwszym rzędzie staramy się obniżać koszty funkcjonowania spółki. Efektem tych

działań jest utrzymanie stawki czynszu w 2/3 zasobu na niezmienionym poziomie od 2009 r. Utrzymanie powyższego poziomu czynszu jest możliwe także dzięki prowadzeniu przez spółkę działalności fakultatywnej – czyli wynajmu lokali użytkowych, dzierżawy gruntów itp. Wpływy z tej działalności są brane pod uwagę przy kalkulacji stawki czynszu najmu i w efekcie go umniejszają. – Co aktualnie macie do zaoferowania na rynku? – BN: Obecnie kończymy inwestycję w unikalnym miejscu w Poznaniu – na Strzeszynie, przy ul. Suwalskiej. W bezpośrednim sąsiedztwie terenów zielonych budujemy kameralne osiedle domów w zabudowie szeregowej. Oprócz tego mamy do zaoferowania ostatnie mieszkania w rewelacyjnej lokalizacji – na Grunwaldzie w Poznaniu. Dysponujemy także wyspecjalizowaną sekcją zajmującą się zarządzaniem nieruchomościami na zle-

i logiczny wybór. Budują, rewitalizują oraz coraz częściej działają jako profesjonalni i rzetelni zarządcy nieruchomości – to codzienność. W Rankingu brane pod uwagę były kwestie stricte ekonomiczne, patrzyliśmy na wielkość aktualnych i przeszłych inwestycji, ofertę na rynku deweloperskim oraz zarządców nieruchomości, realizację celów statutowych czy też wcielania w życie polityki mieszkaniowej skierowanej w stronę lokalnych społeczności. Oto wyniki naszej pracy – liderom serdecznie gratulujemy!!!

cenie. Nie boimy się wyzwań i nietypowych zleceń. Ze szczegółami oferty można się zapoznać na stronach internetowych spółki www.ptbs.pl – Jak wyglądają plany na najbliższą, jak i tą bardziej odległą przyszłość? – AS: Chcemy się nadal rozwijać poprzez zwiększanie zasobu mieszkań własnych jak i pozyskiwanie nieruchomości do zarządzania. Zdecydowaliśmy się skupić swoje działania na realizacji zadań statutowych, czyli zapewnieniu lokali mieszkalnych osobom o średnich dochodach. Niestety, w 2009 r. został zlikwidowany Krajowy Fundusz Miesz ka nio wy i tbs-y, w tym Poznański TBS, straciły podstawowe źródło finansowania nowych przedsięwzięć inwestycyjnych. Poszukujemy alternatywnych źródeł pozyskania środków finansowych koniecznych do uruchomienia budowy na kolejnych polach inwestycyjnych, gdyż w najbliższym czasie zamierzamy realizować kolejne inwestycje. Rozważane są także różne modele współpracy z partnerami prywatnymi. Jednak w przyszłość patrzymy optymistycznie, gdyż spółka dysponuje potencjałem, który gwarantuje rozwój oraz stałe miejsce w czołówce rankingu towarzystw budownictwa społecznego.


www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Trzy la ta cięż kiej pra cy

Dla do bra Ka to wic

Z mi lio no we go de fi cy tu – kil ku mi lio no wy zysk, in we sty cje w re mon ty za so bów, za kup i bu do wa no wych nie ru cho mo ści, wresz cie ak tyw ne dzia ła nie na rzecz spo łecz nej od po wie dzial no ści biz ne su... Tak w skró cie moż na by opi sać dzia ła nia po dej mo wa ne w ostat nim okre sie przez ra dom skie To wa rzy stwo Bu dow nic twa Spo łecz ne go „ad mi ni stra tor” Sp. z o.o. Z Ka ro leM Frie Ma neM, Prezesem Zarządu RTBS „Administrator” Sp. z o.o., zdobywcą II miejsca w Rankingu Towarzystw Budownictwa Społecznego za rok 2011, rozmawia Łukasz Osypiński. – Ja ka jest ta jem ni ca Wa sze go suk ce su z ostat nich trzech lat? Co po wo du je, że na trud nym ryn ku zbie ra cie tak do bre oce ny? – Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba przypomnieć, w jakim miejscu znalazła się firma ponad trzy lata temu – blisko milion złotych deficytu w pierwszym kwartale 2008 roku doprowadził firmę na skraj upadłości. Ale wystarczyło nowe podejście do naszych zasobów połączone z dobrym zarządzaniem i efektywnym wykorzystaniu własnego potencjału – myślę, że to był motor sukcesu ostatnich lat. Zawsze też szybko reagowaliśmy na nieprzewidziane zdarzenia, zanim wywołały poważniejsze konsekwencje. – A ja kiś kon kret ny przy kład? – Proszę bardzo. W 2008 roku mieliśmy w naszych zasobach dwa przypadki podtrucia tlenkiem węgla z piecyków gazowych. Wina ewidentnie leżała po stronie użytkowników, ale natychmiast zdecydowaliśmy o wymianie wszystkich pieców z otwartą komorą spalania. Już pół roku później z naszych lokali zniknął ostatni taki piec. Koszt był nieplanowany i w naszym budżecie znaczący (ok. 1 mln zł), ale bezpieczeństwo ludzi nie ma ceny. Inną potrzebą chwili, związaną z wcześniejszymi zaniedbaniami, był remont dachów – w 3 lata wyremontowaliśmy ponad tysiąc mkw. połaci dachowych. Wdrażamy też program monitoringu miejskiego, który w sposób zasadniczy ma podnieść bezpieczeństwo naszych mieszkańców.

– To spo re wy dat ki, a bu dże ty nie Do dziś mieliśmy już blisko stu tasą z gu my. Czy wy star cza Wam kich pracowników. tak że na re mon ty po pra wia ją ce es - – Dzia ła cie też w nie ła twej bran ży te ty kę nie ru cho mo ści? de we lo per skiej. Czy trud ne cza sy – Tak, dziś możemy sobie pozwolić dla te go ryn ku da ją się Wam we i na jedne, i na drugie. Podpisaliśmy zna ki? właśnie kilkuletni kontrakt z firmą – Dajemy sobie radę. Mamy opinię odpowiedzialną za pielęgnację ziele- rzetelnego wykonawcy mieszkań o wyni w sąsiedztwie naszych nierucho- sokim standardzie jakościowym mości. Pierwsze efekty ich pracy już przy zachowaniu rozsądnych cen widać na ulicy Rapackiego. Ponadto na bieżąco remontujemy place zabaw i elementy małej architektury, a obecnie oddajemy pierwszą w mieście ubikację dla psów, która TBS przy ulicy Paderewskiego z pewnością ograniczy problem tak uciążliwy dla wszyst- (ok. 3,7-3,8 tys. zł/m2). Staramy się kich większych miast. Warto w tym wysoko podnosić poprzeczkę konkumiejscu podkreślić, że wszystkie te rencji. Na przykład obecnie realizujeinwestycje nie przełożyły się w ża- my 3 budynki wyposażone w ogrzeden sposób na wzrost czynszów. Jak wanie z logotermy – z 84 lokali połowa widać, nie wszystkie działania na rzecz znalazła już nabywców. Uważam, że społeczności wymagają olbrzymich część sukcesu deweloperskiego zanakładów finansowych, czasami wy- wdzięczamy wieloletniej praktyce zarządczej – jesteśmy największym w Rastarczy po prostu dobry pomysł. – In nym Wa szym po my słem jest domiu zarządcą nieruchomości, współ pra ca z są dem. Na czym obsługującym ponad 140 z blisko 300 miejskich wspólnot mieszkaniopo le ga? – Podpisaliśmy umowę, na mocy któ- wych – wiemy zatem jak budować, rej osoby skierowane przez sąd do prac by lokatorom komfortowo się mieszpublicznych trafiają do nas. Powie- kało, a zarządcom sprawnie adminirzamy im głównie drobne prace, któ- strowało. re w inny sposób trudno byłoby zle- – Zo staw my na chwi lę kwe stie biz cić czy nawet wycenić, na przykład ne so we. Po dob no wspie ra cie tak że malowanie ogrodzeń czy ławek. lo kal ne ini cja ty wy?

– Tak. W miarę możliwości pomagamy lokalnym drużynom piłki siatkowej, ręcznej i koszykowej, a także tenisistkę Olgę Buczyńską, mistrzynię Polski w swojej kategorii wiekowej. Pomagamy również kilku lokalnym organizacjom pożytku publicznego. Uważamy, że sukcesem trzeba się dzielić, więc od zawsze to robiliśmy i będziemy robić. – A ja ki jest Pań skim zda niem naj więk szy suk ces RTBS „Ad mi ni stra tor”? – Chyba jednak ekonomiczny… Może dlatego, że tego typu sukces można stwierdzić obiektywnie za pomocą liczb. Faktem jest, że przez 12 lat RTBS był dotowany przez władze miasta, natomiast od blisko czterech lat nie pobraliśmy z kasy miejskiej ani złotówki. Mało tego – jesteśmy w stanie inwestować w zakup nieruchomości. Jednak moim największym osobistym sukcesem jest praca z tym zespołem – to zgrana grupa fachowców doskonale odnajdująca się na dzisiejszym, bardzo trudnym rynku nieruchomości. Za codzienną pracę, oddanie i poświęcenie chciałbym im przy okazji serdecznie podziękować. Wyrazy wdzięczności należą się również naszym mieszkańcom, współpracownikom oraz partnerom biznesowym. Możemy obiecać, że wysoki poziom naszych usług, na jaki mogą liczyć każdego dnia, zostanie utrzymany. – Dzię ku ję za roz mo wę.

Wizualizacja obecnie prowadzinej inwestycji

Spo sób na miesz ka nie Przy ja zna at mos fe ra Je dy nym udzia łow cem Star gardz kie go TBS Sp. z o.o. jest Mia sto Star gard Szcze ciń ski. To wa rzy stwo za rzą dza bli sko 6300 lo ka la mi ko mu nal ny mi, wspól not i wła sny mi, wy bu do wa ło 27 bu dyn ków, za łącz ną su mę 101 mln. zł. Po sia da naj wię cej w kra ju – bo 94 miesz ka nia wspo ma ga ne. PioTr Mync, Prezes Stargardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. – Jak od bie ra Pan suk ces, ja kim jest zdo by cie II miej sca w Ran kin gu Naj lep szych TBS - ów? – Ta lokata cieszy – w czołówce znalazł się TBS ze Stargardu, miasta o 70 tys. mieszkańców – podczas gdy TBS-y mają najlepsze warunki rozwoju w dużych ośrodkach. To sukces Stargardu i jego samorządu. – Co uwa ża Pan za naj więk szy suk ces funk cjo no wa nia Star gardz kie go TBS? – Prowadzony wspólnie z Miastem program mieszkań wspomaganych Po trzeb ny Dom, dedykowany osobom, zagrożonym wykluczeniem społecznym. Początkiem była realizacja mieszkań dla osób niepełnosprawnych intelektualnie (dziś podprogram Bez Ba rier). Potem wybudowaliśmy mieszkania dla osób z dysfunkcją ruchu, a następnie dla wychowanków domów dziecka (Na Start), a wreszcie dla sierot (Nasz Dom) i seniorów (Nie Sa mi). Każdy z tych programów zawiera nie tylko część inwestycyjną, ale też dostosowany do potrzeb danej grupy zespół mechanizmów wsparcia w okresie zamieszkiwania. To możliwe dzięki dobrej współpracy z samorządem Stargardu, Powiatu, jego gminami, ale też organizacjami pozarządowymi Za istotne uważam też wprowadzenie zasady wyboru koncepcji i projektanta naszych inwestycji w drodze otwartych konkursów architektonicznych, organizowanych we współpracy ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich i Architektem Miasta. Dało to widoczne gołym okiem efekty w zagospodarowaniu przestrzeni miasta.

– Ja kie obec nie z re ali zo wa nych dzia łań uwa ża Pan za naj waż niej sze? – Dokończenie rewitalizacji kwartału śródmieścia Stargardu. Nie byłoby tego przedsięwzięcia bez Lokalnego Programu Rewitalizacji i konsekwentnej polityki miasta. Zdekapitalizowany zespół stuletnich kamienic z 45 mieszkaniami i 14 lokalami usługowymi, z ciemnymi ciasno zabudowanymi podwórzami, stał się nowoczesnym zespołem z 70 mieszkaniami, 23 lokalami usługowymi i 75 miejscami postojowymi w garażach podziemnych, przykrytych ogrodami z zielenią i terenami rekreacyjnymi – Pla ny na naj bliż szą przy szłość? – Od momentu likwidacji w 2009 r. Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, nie istnieją centralne narzędzia wsparcia budowy mieszkań na wynajem, dla osób o umiarkowanych dochodach. Tymczasem z uwagi na ograniczenia kredytowe popyt na nie wzrósł. W tej chwili wykorzystujemy jedyne dostępne narzędzia finansowe – Fundusz Dopłat i środki Miasta. Realizujemy dzięki nim kolejno dwa budynki na osiedlu. Do nowych mieszkań przeniesione zostaną osoby z lokali komunalnych o niskim standardzie, które zostaną przekwalifikowane na socjalne. Przyjęliśmy taką zasadę, bo Stargard nie chce tworzyć gett niedostatku na terenie miasta. Pracujemy nad rozwiązaniami, które pozwoliłyby nam zrealizować nasze pomysły, nowe domy i rewitalizacje istniejących zespołów wcześniej ujęte w wieloletnim planie inwestycyjnym.

i do bre re la cje

... to we dług Be aty Żół tow skiej, Pre ze sa Za rzą du To ruń skie go To wa rzy stwa Bu dow nic twa Spo łecz ne go Sp. z o.o., pod sta wy suk ce su fir my. Do daj my do te go wspar cie Gmi ny Mia sta To ruń, od da nie do użyt ku bli sko 1100 miesz kań i bę dzie my mieć po wód dla któ re go to ruń ski TBS zo stał skla sy fi ko wa ny na Vi miej scu w ran kin gu naj lep szych To wa rzystw Bu dow nic twa Spo łecz ne go za rok 2011. Z Be aTą Żół Tow SKą, Prezesem Zarządu Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o., rozmawia Łukasz Osypiński.

– Do sko na łe miej sce w Ran kin gu to suk ces bie żą cy, co uwa ża Pa ni za naj więk sze osią gnię cie to ruń skie go TBS? – Za takowy uznać można wybudowanie ok. 1100 mieszkań na wynajem z udziałem preferencyjnych kredytów z KFN/PIB oraz ponad 100 mieszkań w systemie deweloperskim. Szczególnie realizacja inwestycji deweloperskich znacząco poprawiła wskaźniki finansowe spółki w ostatnich trzech latach. Za sukces uznałabym również stałą i wykwalifikowaną kadrę, bez której wszystkie nasze działanie byłby bardzo ograniczone lub wręcz niemożliwe. – Ja kie są jesz cze moc ne stro ny Pań stwa fir my? – Toruńskie TBS Sp. z o.o. jest spółką miejską. Swój rozwój zawdzięczamy postawie Gminy Miasta Toruń, która regularnie wspierała działania zarządu

G7

spółki, przekazując kolejne tereny pod budowę budynków z mieszkaniami na najem oraz środki finansowe na przygotowanie inwestycji i partycypację w kosztach budowy. Duże znaczenie dla sposobu przygotowania i realizacji inwestycji ma fakt, że po zakończeniu budowy spółka zarządza swoimi nieruchomościami – w związku z tym staramy się, aby nasze budynki były wykonane w sposób solidny, a zastosowane do budowy materiały były dobrej jakości. – Co ak tu al nie re ali zu je cie i jak wy glą da ją Pań stwa pla ny na naj bliż sze la ta? – Aktualnie mamy w budowie budynki z 144 mieszkaniami na najem w trzech lokalizacjach. Jako jedni z nielicznych towarzystw w Polsce realizujemy ostatnie inwestycje z udziałem preferencyjnego kredytu udzielanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Posiadamy tereny pod kolejne realizacje i kolejkę chętnych do partycypowania w kosztach budowy i wynajęcia naszych mieszkań. Z uwagi na niesłabnące zainteresowanie mieszkaniami na najem chcielibyśmy kontynuować naszą działalność, tj. budować mieszkania na najem, dla rodzin których nie stać na mieszkania własnościowe. Jeśli uregulowania prawne będą powodowały, że budowanie mieszkań na najem z udziałem partycypacji osób fizycznych związane będzie z dużym ryzykiem finansowym dla spółki pozostanie nam budowa budynków w systemie deweloperskim albo mieszkań komunalnych, oczywiście pod warunkiem, że gmina znajdzie środki finansowe na ten cel.

To cel przy świe ca ją cy Ka to wic kie mu To wa rzy stwu Bu dow nic twa Spo łecz ne go Sp. z o.o. – spół ka z do mi nu ją cym udzia łem mia sta Ka to wi ce ob cho dzi w tym ro ku 15-le cie ist nie nia. Do sko na łym po twier dze niem za sług ka to wic kie go TBS -u by ło zdo by cie iii miej sca w ran kin gu To wa rzystw Bu dow nic twa Spo łecz ne go za rok 2011. W momencie powołania do życia, przy szłych na jem ców do wła sno ści czyli w roku 1996 kapitał zakładowy lo ka lu miesz kal ne go. Po le gał on bę spółki wynosił 90 000 złotych, obec- dzie na uisz cza niu przez na jem cę nie ma ona wartość blisko 190 milio- przy czyn szu rat kre dy tu a po je go nów złotych, co obrazuje skalę roz- cał ko wi tej spła cie na prze nie sie niu woju firmy. – Przez 15 lat Ka to wic kie na nie go peł nej wła sno ści lo ka TBS od da ło do użyt ku 2035 miesz kań lu – wspomina Stanisław Badura. zlo ka li zo wa nych w 42 bu dyn kach KTBS planuje rozpocząć realizację oraz 12 pla ców za baw i bo isk spor to wych. Jest tak że wła ści cie lem 31 lo ka li użyt ko wych i 928 miejsc po sto jo wych zlo k a l i z o w a n ych w wie lo sta no wi sko wych ga ra żach pod ziem nych – podkreśla Sta ni sław „Osie dle Bul wa ry Ra wy” Ba du ra, Prezes Katowickiego Towarzystwa Budownic- tego modelu finansowania inwestycji twa Społecznego Sp. z o.o. Firma sta- na początku 2012 roku. – Ka to wic kie ła się też cenionym podmiotem TBS Sp. z o.o. jest pod mio tem wy mie na lokalnym rynku zarządzania nie- nio nym ja ko je den z głów nych in stru ruchomościami. Aktualnie KTBS za- men tów re ali zo wa nia przez Ka to wi ce rządza 35 wspólnotami mieszkanio- po li ty ki miesz ka nio wej w przy ję tej wymi, a potwierdzeniem wysokiej przez Ra dę Mia sta „Stra te gii Miesz jakości usług w tym zakresie jest m. kal nic twa mia sta Ka to wi ce na la in. uzyskany w 2006 roku certyfikat ta 2010-2020”. Ten za pis sta no wi dla jakości ISO 9001:2000. W roku 2011 nas wiel ką no bi li ta cję i uzna nie na spółka oddała do użytkowania dwie szych do ko nań, ale rów nież zo bo wią inwestycje – osiedle Bulwary Rawy zu je do sta łe go pod no sze nia ja ko ści etap IV, budynek wielorodzinny o łącz- na szych usług i dba ło ści o utrzy ma nej ilości 177 mieszkań i 3 lokali użyt- nie po zy cji na ryn ku – podsumowuje kowych wraz ze 172 miejscami po- Prezes Badura. stojowymi oraz ostatni, piąty budynek osiedla mieszkaniowego przy ul. Sławka, o łącznej liczbie 92 mieszkań z wbudowanymi lokalami użytkowymi oraz elementami małej architektury (2 place zabaw, boisko sportowe, zieleń). – Na sza spół ka opra co wa łą mo del stop nio we go do cho dze nia przez


DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

www.strefa-gospodarki.pl

NR 10 (10) 20 grudnia 2011 r.

Najpilniej strzeżony sekret Karaibów Ty po wą re ak cją tu ry sty na bo gac two atrak cji ofe ro wa nych przez ten cie ka wy kraj jest naj czę ściej zdu mie nie. We ne zu ela spra wia bo wiem od wie dza ją cym wspa nia łą nie spo dzian kę w po sta ci zmie nia ją cych się jak w ka lej do sko pie nie zwy kłych kra jo bra zów oraz cie płych i nie zwy kle przy ja znych miesz kań ców. Po dróż ny stop nio wo od kry wa ko lej ne se kre ty te go kra ju, któ ry sam sie bie re kla mu je in try gu ją cym ha słem prze wi ja ją cym się we wszyst kich kam pa niach pro mo cyj nych: „We ne zu ela – naj pil niej strze żo ny se kret Ka ra ibów”.

fot: M. Czyczyło

Park Narodowy Canaima

kraj rozpoczyna w stolicy kraju Caracas, ale my zaczęliśmy przekornie – od Perły Karaibów, rajskiej wyspy – Isla Margarity lądując w mieście Porlamar. Wyspa znana jest z rewelacyjnych warunków do uprawiania kitesurfingu i windsurfingu. Obok leży maleńka wyspa Coche, uwieczniona przez Arkadego Fiedlera w „Wyspie Robinsona”. Zjawiskowe, piaszczyste plaże i niepowtarzalny nastrój wakacji na końcu świata na pewno skuszą wszystkich marzących o oderwaniu się od codziennej rutyny. W zimie, kiedy w Polsce jest szaro lub biało i tęsknimy do słońca skąpana w słońcu Margarita wydaje się idealna na relaks na plaży, rodzinny wypoczynek lub sportowy wypad z przyjaciółmi. Również dla samych Wenezuelczyków wyspa stanowi niezwykle atrakcyjny cel weekendowych i wakacyjnych wypadów ze względu na swój status strefy bezcłowej. Następny

cel to Delta Orinoko – oaza dzikiej przyrody obfitująca w różnorodne gatunki roślin i zwierząt. Wszystko to można podziwiać z pokładu łodzi wsłuchując się w opowiadania miejscowego przewodnika, ze znawstwem odkrywającego przed nami niezwykły świat dżungli i jej mieszkańców. W porze lanczu otrzymujemy wędki i rozpoczyna się polowanie na obiad – dziś w menu pieczone piranie. Posiliwszy się nieco udajemy się w odwiedziny do zamieszkujących te tereny Indian Warao. Ta około 20-tysięczna populacja zamieszkuje deltę Orinoko, w swoich domach na palach. „Dom” pozbawiony ścian, składający się tylko z dachu, zamieszkuje zwykle jedna rodzina mogąca pochwalić się sporą gromadką dzieci. Z zaciekawieniem przyglądamy się prostej egzystencji tych ludzi żyjących w zgodzie z naturą i całkowitej ignorancji dla zdobyczy zachodniej cywilizacji. Zostawiamy przyjaznych Indian i ruszamy dalej. Po godzinie lotu z Puerto Ordaz znajdujemy się w sercu liczącego 3mln. hektarów Parku Narodowego Canaima obejmujące-

i całej Wenezueli jest najwyższy wodospad świata – zwany na cześć swojego odkrywcy Jimmiego Angela – Salto Angel. Liczy on 978m. wysokości i spływa z największej tepui na Gran Sabanie przez miejscowych zwanej „Górą Diabła”. Jego urok docenić można najpełniej

fot: M. Czyczyło

Wyprawę, której celem jest wydarcie choć ułamka tego pilnie strzeżonego sekretu można zorganizować samemu lub ze względu na trudności logistyczne i specyfikę kraju zdać się na profesjonalizm biura podróży. Nasz cel wydawał się niemożliwy do zrealizowania – w możliwie jak najkrótszym czasie zobaczyć największe sanktuaria wenezuelskiej przyrody i dodatkowo jeszcze wypocząć. Skorzystaliśmy więc z tej drugiej opcji. Jednym z biur posiadających w ofercie eksplorację tego kraju jest opolskie B. P. Itaka. Szybki przegląd programu i zapadła jeszcze szybsza decyzja o wyjeździe. Większość odwiedzających ten

Z wizytą u Indian Warao

go znaczną część rozległej krainy zwanej La Gran Sabana. Eksploracja parku, początkowo z pokładu łodzi a następnie pieszo przez dżunglę, pozwala zapoznać się z największymi atrakcjami i wodospadami, w tym najciekawszym Salto El Sapo – w którym chętni mogą zażyć kąpieli. Niezaprzeczalnie jednak bezkonkurencyjną atrakcją parku jak

tylko z pokładu samolotu. Pomimo złych warunków atmosferycznych nasz pilot dokonuje cudu i udaje nam się zobaczyć ten dziw przyrody w pełnej okazałości. Głodni wrażeń Wenezuelę opuszczamy z żalem i silnym postanowieniem powrotu. Michał czyczyło

■ Alek san dra Krebs, Łódź: Wenezuela pozwala oderwać się od dzieł ludzkiej cywilizacji i przeżyć niezwykłą przygodę. Szczególnie polecam ten kraj poszukiwaczom wrażeń oraz miłośnikom przyrody. Jest to raj, który zachwyca bujną, tropikalną roślinnością, wspaniałymi wodospadami oraz uroczymi karaibskimi plażami. Wyprawa z Itaką pozwala dotrzeć do niezwykłych miejsc. Jednym z nich jest wapienna jaskinia Guacharo. Spektakularne formacje skalne oraz charakterystyczne, krzykliwe dźwięki wydawane przez zamieszkałe w niej ptaki tworzą klimat rodem z horroru Hitchcocka. Inną atrakcją jest spływ deltą Orinoko, podczas którego można złowić piranie, spotkać się z Indianami Warao a także pogłaskać przyjazną kapibarę. Region delty Orinoko to bogactwo różnorodnych gatunków roślin i zwierząt. W Parku Narodowym Canaima mieliśmy okazję poczuć czym jest tropikalna burza. W strumieniach deszczu przedarliśmy się przez dżunglę i dotarliśmy do wodospadu. Nie wszyscy odważyli się przejść 15metrowy odcinek tuż pod taflą spadającej wody, ale każdy był dumny, że mógł dotrzeć do tak pięknego miejsca. Wenezuelę polecam również dlatego, że znajduje się tu najwyższy wodospad świata – Salto Angel. Przelot nad tym wodospadem pozwala zobaczyć go w pełnej okazałości. Kilka dni przeznaczonych jest na wypoczynek. Świetnie się do tego nadaje karaibska wyspa Margarita. Gorące słońce szybko tu opala, a tutejsi handlarze z pewnością nie pozwolą opuścić wyspy bez drobnej pamiątki, jaką jest biżuteria wykonana z naturalnych pereł.

Redaktor naczelny: Grzegorz Kozicki • Wydawca: Strefa Biznesu Media Centrum s.c., ul. Opolska 22, 40-084 Katowice • NIP: 634-276-78-48 • tel. (32) 781-11-58 • fax (32) 781-11-57 • e-mail: redakcja@strefa-gospodarki.pl • DTP: STP KorGraf S.C. Katowice


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.