#01 27.03.2012

Page 1

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

www.strefa-gospodarki.pl

NR 2 (13) 27 marca 2012 r.

Ambitny rozwój odpowiedzialnego lidera gdy 6 lat te mu świa to wy po ten tat ar ce lor Mit tal wkro czył do Pol ski, dy na micz nie wpły nę ło to na prze mia nę kra jo we go prze my słu sta lo we go w bran żę no wo cze sną, sta bil ną eko no micz nie i znacz nie zauto ma ty zo wa ną. Kil ka lat wy tę żo nej pra cy, in we sty cje war te po nad 4,5 mld zł i prze nie sie nie na lo kal ny grunt naj lep szych świa to wych prak tyk nada ły pol skie mu hut nic twu no we ob li cze. Uka za ły też je den z naj moc niej szych atu tów spół ki ar ce lor Mit tal Po land – sku tecz ną, świa do mą i pla no wa ną w per spek ty wie dłu go ter mi no wej po li ty kę per so nal ną. Li der na pol skim ryn ku ArcelorMittal Poland to największy producent stali w Polsce, który odpowiada za ponad 70% zdolności produkcyjnych polskiego hutnictwa. Spółka zatrudnia ponad 12 tysięcy osób, a wraz ze spółkami zależnymi zapewnia pracę ponad 15 tysiącom pracowników. Firma skupia 6 zakładów hutniczych, zlokalizowanych w pięciu miastach: Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach oraz Chorzowie. ArcelorMittal Poland jest także właścicielem największej w Europie koksowni – ZK Zdzieszowice. Każdy z zakładów ma swoją kilkudziesięcio-, a niektóre nawet kilkusetletnią historię i tradycję. Od po wie dzial ny Pra co daw ca Jednym z filarów strategii odpowiedzialności biznesu ArcelorMittal Poland, jest dbałość o pracowników. Re ali zo wa na jest ona wielowymiarowo, obejmując najważniejsze płaszczyzny: bezpieczeństwo, zdrowie, a także rozwój. Takie podejście w biznesie tworzy pozytywny wizerunek firmy, który

w połączeniu z atrakcyjnymi ofertami pracy przyciąga do ArcelorMittal wielu chętnych. Zadaniem pracodawcy jest więc właściwe podejście, zarówno do wieloletnich, doświadczonych pracowników, jak i tych, którzy dopiero wstępują w szeregi firmy. W odpowiedzi na potrzeby tej drugiej grupy, spółka prowadzi system programów stażowych i praktyk letnich we wszystkich swoich oddziałach na terenie województwa śląskiego, małopolskiego i opolskiego. Dzięki temu osoby jeszcze studiujące, mają szansę poznać praktyczny wymiar pracy w dziedzinie, w której się specja li zu ją oraz zdo być cen ne doświadczenie zawodowe, stawiając pierwsze kroki w przemyśle ciężkim. Działania te okazują się bardzo skuteczne w rekrutacji, bowiem prawie 90% stażystów decyduje się na podjęcie pracy na etacie w ArcelorMittal Poland. Zdecydowana większość z nich to uczestnicy cieszącego się coraz większym uznaniem programu edukacyjnego „ZainSTALuj się”, w ramach którego spółka współpracuje z Politechniką Śląską i Akademią Górni-

czo-Hutniczą. Korzystający z niego adepci hutnictwa, biorą udział m.in. w kursach branżowego języka angielskiego, warsztatach rozwijających umiejętność analitycznego i innowacyjnego myślenia, szkoleniach z pracy zespołowej oraz zarządzania projektami. Działania firmy w obszarze HR i codzienna troska o podnoszenie standardów jakości, a także bezpieczeństwa pracy, zostały dostrzeżone i docenione przyznaniem spółce tytułu Odpowiedzialny Pracodawca – Lider HR 2012. Zdro wie i bez pie czeń stwo Odzwierciedleniem wizji i filozofii Grupy ArcelorMittal jest bezpieczeństwo pracy. Firma dokłada wszelkich starań, aby przemysł stalowy był bezpieczny. W tym celu we wszystkich zakładach należących do Gru py, uru cho mio ny został program: „Podróż do zera wypadków”. W przypadku ArcelorMittal Poland wskaźnik częstotliwości wypadków udało się obniżyć z 5,9 w 2004 roku do 0,8 w 2011. Tak pozytywne wyniki udało się uzyskać dzięki inwestycjom w no-

woczesne instalacje oraz zmianom w podejściu pracowników do kwestii BHP. Nie bez znaczenia jest rów nież pro fi lak ty ka zdro wot na – pracownicy ArcelorMittal Poland biorą udział w organizowanym w firmie Tygodniu Zdrowia, a w strukturach firmy w Polsce działają trzy fundacje, odpowiadające za ochronę zdrowia pracowników. Pracownicy mają też możliwość skorzystania z akcji medycznych, w ramach których mogą wykonać badania podstawowe: słuchu, wzroku i serca, oddać krew, skorzystać z porad specjalistów, a także z badań poszerzonych, takich jak: USG, spirometryczne, audiometryczne, ocena stanu skóry, wykonywana pod videodermatoskopem i pomiar BMI. Poprzez wykłady i konsultacje ze specjalistami, firma oferuje także profilaktykę uzależnień i wsparcie dla osób zmagających się z nałogami. Oprócz badań wynikających z przepisów prawa pracy, przez cały rok pracownicy ArcelorMittal Poland mają także szeroki dostęp do dodatkowych, bardziej specjalistycznych usług zdrowotnych.

Zrów no wa żo ny roz wój ArcelorMittal Poland mając świadomość wartości wiedzy i doświadczenia swoich pracowników, doskonale radzi sobie z problemem luki pokoleniowej, często występującym w wielu przedsiębiorstwach. Jednym z największych wyzwań spółki w obszarze HR, jest zapewnienie transferu wiedzy pomiędzy młodszymi pracownikami, a starszym, doświadczonym pokoleniem hutników. Służy temu nowatorski projekt intermentoringowy „maSzTALent”, w ramach którego odbywa się dwukierunkowa wymiana doświadczeń – wiedzą i spostrzeżeniami dzielą się zarówno nowi pracownicy, którzy rozpoczęli pracę w ciągu ostatniego roku, a także osoby z wieloletnim stażem, zwane mentorami. Wachlarz możliwości podnoszenia kwalifikacji w spółce ArcelorMittal Poland jest szeroki. Do pracowników liniowych kierowane są specjalistyczne szkolenia techniczne i technologiczne oraz szkolenia przywarsztatowe, tzw. „training on the job”. Ponadto ArcelorMittal Poland dużą wagę przykłada do nauki języków obcych. Polskie oddziały

spółki organizują indywidualne i grupowe kursy angielskiego dla pracowników, którym znajomość tego języka jest niezbędna w codziennej pracy. Dopełnieniem dbałości o rozwój kompetencji lingwistycznych pracowników jest system Global English – platforma internetowa dedykowana wszystkim pracownikom Grupy ArcelorMittal, na której wirtualne zajęcia z języka angielskiego dostępne są każdego dnia, przez całą dobę. ArcelorMittal Poland w sposób szczególny dba także o kadrę kierowniczą. To właśnie z myślą o niej w 2006 r. została powołana Akademia Menedżera, w której kompleksowe szkolenia rozwijające umiejętności zarządzania odbyło już ponad 1000 pracowników różnego szczebla – od brygadzisty po dyrektora oddziału. GRzEGORz KOziCKi

Firma ludzi z osobowością zrównoważony rozwój Z Mał go rza tą Kot, Dyrektorem Personalnym firmy Ergis-Eurofilms S.A., rozmawia Grzegorz Kozicki – Gratuluję kolejnego wyróżnienia. Jakie znaczenie ma dla Pani przyznany firmie Ergis-Eurofilms S.A. tytuł Odpowiedzialny Pracodawca – Lider HR 2012? – Jesteśmy dumni z przyznanego tytułu. Od wielu lat wkładamy wiele wysiłku i zaangażowania w tworzenie harmonijnego i dobrego miejsca pracy. To świetna wiadomość! – Jakie cechy w Pani opinii powinien posiadać odpowiedzialny pracodawca? – Kwestię przestrzegania zasad prawa pracy pominę milczeniem – bo to oczywiste. To, na czym zależy nam najbardziej i co rozumiemy pod pojęciem odpowiedzialności, to dawanie naszym pracownikom poczucia bezpieczeństwa. Chodzi o to, by ci, którzy angażują się w firmę – jej przyszłość i rozwój, czuli się bezpiecznie. Żeby wiedzieli, że ich zaangażowanie jest dostrzegane i wynagradzane. A kiedy mają kłopoty – rodzinne, życiowe, zdrowotne – mieli pewność, że firma ich wesprze materialnie, a także niematerialnie. Tak właśnie u nas się dzieje. Odpowiedzialność rozciąga się poza życie „służbowe” – wchodząc do firmy, dając nam swoje zaangażowanie – każdy z tych ludzi zasługuje na wsparcie w każdym wymiarze. Tak właśnie definiujemy odpowiedzialność. – Czy obiektywnie rzecz ujmując może Pani powiedzieć, że te właśnie cechy charakteryzują Państwa Spółkę? – Żadna firma nie zbuduje sukcesu bez zaangażowanych pracowników. Wiemy, że pieniądze motywują ludzi do działania, ale jesteśmy przekonani, że nie tylko to się liczy. Wygląda na to, że równie ważne, jeśli

nie ważniejsze, jest przychylne otoczenie, wsparcie przełożonych, poczucie, że na firmę można liczyć w trudnych chwilach. Taką atmosferę staramy się tworzyć. I myślę, że to się nam od wielu lat udaje. To jest firma, w której pracują ludzie z osobowością, którzy nie traktują jej jak etapu w karierze, ale myślą o Ergisie jako istotnym elemencie swojego życia. Elemencie, który wymaga wysiłku, ale jest źródłem satysfakcji i wsparcia. Tak, myślę, że jesteśmy dobrym i przyjaznym pracodawcą. – Proszę przedstawić pokrótce korzyści pozapłacowe, wynikające z możliwości zatrudnienia się w firmie Ergis-Eurofilms S.A. – Jesteśmy liderem w przetwórstwie tworzyw sztucznych w Europie Środkowej. Praca w takiej firmie nobilituje. Poruszamy się w środowisku międzynarodowym, nie tylko z powodu ogromnego udziału eksportu w naszej sprzedaży, ale i dlatego, że mamy w Niemczech dwie fabryki. Firma jest szalenie dynamiczna, stale się rozwija– jest mnóstwo okazji do awansów i rozwijania kariery. Ci, którzy chcą i szukają możliwości – mają w Ergisie wszelkie szanse na dużą karierę. Spotkania integracyjne, opieka medyczna, ubezpieczenia na życie, karnety „sportowe”, to w zasadzie standard. Atmosfera dynamicznego rozwoju, ciągłego parcia do przodu – już niekoniecznie. Staramy się dynamizm rozwoju równoważyć poczuciem stabilności. Połączenie nie jest łatwe, ale wygląda na to, że nam się to udaje. – A jak zatem wygląda w Państwa firmie kwestia rozwoju, podnoszenia kwalifikacji oraz motywacji pracowników? – W tej sprawie mamy kilka głębokich przekonań. Jednym z nich jest to, że – poza bardzo słusznymi przekonaniami szefów, co do kierunków, w jakich powinni rozwijać się ich ludzie – to pracownicy najlepiej wie-

dzą i czują, jakich kompetencji im brakuje, które ich kompetencje powinny zostać rozbudowane. Pracownicy sami przygotowują swoje plany szkoleń, dział kadr i szkolenia pomaga je realizować, wyszukując najlepszych dostawców takich usług. Bardzo wielu z naszych pracowników studiuje bądź uczestniczy w programach studiów podyplomowych. Każda praca dyplomowa/magisterska, która dotyczy Ergisu jest czytana przez kompetentną osobę, która zgłasza uwagi i pomaga w takim skonstruowaniu pracy, by była na dobrym merytorycznie poziomie. Od kilkunastu lat prowadzimy w firmie zajęcia językowe – jesteśmy przekonani, że dobra znajomość języków innych niż polski, daje swobodę i wol ność. Pro wa dzi my zindywidualizowane programy coachingowe i szkoleniowe, budujemy platformy wymiany wiedzy wewnątrz Grupy ERGIS. – Firma regularnie zwiększa zatrudnienie. Czy trudno znaleźć pracownika, który odpowiadałby Państwa oczekiwaniom? – Trudno, bardzo trudno. Szukamy ludzi z pasją, którzy lubią to, co robią i chcą robić więcej. Szukają swojej szansy, nie chcą traktować Ergisu jako kolejnego etapu w karierze, ale mają pomysł na wieloletnie związanie się z taką firmą jak nasza. Między innymi dlatego przed wieloma laty otworzyliśmy program stypendialny – w którym wybieramy młodych, energicznych ludzi z osobowością, dając im do dyspozycji spore środki finansowe (ok. 2 tys. zł miesięcznie). Wnoszą energię, której potrzebujemy, by rozwijać się równie szybko jak teraz.

Z Ka ta rzy ną MU szyń sKą, Dyrektorem Personalnym SITA Polska Sp. z o.o., rozmawia Grzegorz Kozicki

– Gratuluję sukcesu. SiTA Polska Sp. z o.o. zdobyła tytuł „Odpowiedzialny Pracodawca – Lider HR 2012”. z pewnością jest to potwierdzenie przyjętego przez firmę sposobu funkcjonowania w relacjach z pracownikami. – To dla nas bardzo ważna nagroda i zobowiązanie na przyszłość. Z jednej strony radość, że udało się zrealizować działania, których nie podejmuje się w innych firmach naszej branży, z drugiej zaś poczucie, że to nadal za mało i trzeba więcej. Może tak powinno być, aby nie osiąść na laurach? – Jakim pracodawcą stara się być SiTA? – Normalnym! Wiem, to dziwnie brzmi w kontekście nagrody. Ale mówiąc o SITA trzeba być świadomym w jakim biznesie działamy. Trzy czwarte naszej załogi to pracownicy fizyczni wykonujący powtarzalne, proste czynności związane z wywozem śmieci, usługami oczyszczania miasta. Pozostali to specjaliści i eksperci. Oczekują szkoleń, ciekawych doświadczeń zawodowych, rozwoju. Każda z tych grup chce żyć godnie, wykształcić dzieci, by im żyło się lepiej. – SiTA to firma cechująca się społeczną odpowiedzialnością bizne-

su. Jak wyglądają Państwa działania? – Dla przeciętnego Kowalskiego wywóz śmieci jest ważny na tyle, aby pozbyć się problemu, ale nie na tyle ważny, aby ponosić tego kosz ty (stąd dzi kie wy sy pi ska). A przecież nasza działalność polega na minimalizacji przyrostu ilości odpadów na Ziemi, a to jest, mówiąc potocznie, wyższa szkoła jazdy – złożona technicznie i kosztowna. Pogodzić to wszystko jest wyzwaniem dla HR. Od początku postawiliśmy na wiarygodność praco daw cy dzia ła ją ce go etycz nie, zgodnie z przepisami prawa. Każdy ma umowę o pracę, regularnie wypłacane wynagrodzenie, opłacony ZUS. To nasz elementarz. Ale to nam nigdy nie wystarczało. Przedmiotem naszej troski jest dbałość o zdrowie pracowników i bezpieczne warunki pracy. Byliśmy jedną z pierwszych firm na rynku, która objęła wszystkich swoich pracowników prywatną opieką medyczną, z bogatym programem usług. Nie różnicujemy poszczególnych grup społecznych. Pracownicy fizyczni mają te same świadczenia co pracownicy biura. Podejmujemy działa nia cha ry ta tyw ne skie ro wa ne do naszych pracowników, aby wspomagać leczenie ich niepełnosprawnych dzieci. Gdy było to konieczne sfinansowaliśmy naszemu koledze operację w prywatnym szpitalu. Obecnie zamierzamy powołać fundację, której celem będzie zbieranie środków na leczenie naszych pracowników i ich rodzin. – Czy pracownicy doceniają te starania? – Zdecydowanie tak. W roku ubiegłym przeprowadziliśmy badanie zaangażowania. W naszej branży jesteśmy jedyną firmą, która wzięła udział w takich badaniach. Chcieliśmy porównać się z innymi organizacjami i poznać opinie naszych

pracowników. Obszary związane z warunkami pracy i równowagą praca – dom, zyskały jedne z najwyższych notowań. To odzwierciedla jak duże zmiany przeszliśmy na przestrzeni kilku ostatnich lat: bazy i biura zostały zmodernizowane, pracownicy jeżdżą coraz nowocześniejszym sprzętem, noszą estetyczne i czyste ubrania robocze. Jednym z najczęściej wpisywanych do ankiet komentarzy było: „u nas przestrzega się BHP”. – Jak oce nia Pa ni roz po czę ty rok 2012, zarówno pod kątem działań branżowych, jak i w kwestii zatrudnienia w SiTA? – To bardzo ważny rok, bo jak wszyscy w branży musimy przygotować się do zmiany biznesowej, jaką jest wprowadzenie podatku śmieciowego. To ogromne wyzwanie dla HR, jako partnera biznesu. Wdrażamy narzędzia, które mają wesprzeć biznes. Wyniki badania na zaangażowanie są tu niezwykle przydatne, bo skłaniają do refleksji i dyskusji, budowania planów działania nastawionych na zmianę korzystną dla ludzi z punktu widzenia motywacji. Wdrażamy i usprawniamy m.in. proces oceny okresowej, aby zapewnić realizację celów. Innym kierunkiem działań jest edukacja i rozwój. Od lat naszą filozofią jest udostępnianie pracownikom szkoleń. Nie muszę mówić, bo to wie każdy hr’owiec, że to trudne m.in. z uwagi na koszty. Jednak jeśli się czegoś chce, to można to osiągnąć. Dwukrotnie udało mi się zrealizować moje marzenie i uzyskać ogromne dotacje unijne na szkolenia, w których udział wzięli zarówno pracownicy biura jak i fizyczni. Teraz spełniam kolejne: ruszamy z Akademią Menadżera SITA, aby zapewnić kadrze odpowiednią wiedzę i umiejętności na tym trudnym, konkurencyjnym rynku. – Dziękuję za rozmowę.

redaktor naczelny: Grzegorz Kozicki • Korekta: Gabriela Zobawa • Wydawca: Strefa Biznesu Media Centrum s.c., ul. Opolska 22, 40-084 Katowice • nIP: 634-276-78-48 • tel. (32) 781-11-58 • fax (32) 781-11-57 • e-mail: redakcja@strefa-gospodarki.pl • DtP: STP KorGraf S.C. Katowice


E2

www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Delphia Yachts stawia na jakość

Ener ge tycz ny roz wój i mo bi li za cja

kie dy bra cia woj ciech i Piotr kot za kła da li stocz nię w olec ku, mie li wi zję stwo rze nia pręż nie dzia ła ją cej fir my, pro du ku ją cej jach ty o naj wyż szych stan dar dach wy ko na nia. za pew ne nie przy pusz cza li wów czas, że po dwu dzie stu la tach sta nie się ona sym bo lem luk su su i naj wyż szej ja ko ści, jak rów nież, że ich jed nost ki sta ną się ma rze niem nie jed ne go wil ka mor skie go.

Z Ma rze ną Mysz kow ską, Członkiem Zarządu PSE Operator S.A., rozmawia Grzegorz Kozicki

Rozmowa z woj Cie CHeM ko teM, Prezesem firmy Delphia Yachts Kot Sp. j. – W prze cią gu dwu dzie stu lat nie wiel ką fir mę prze kształ cił Pan w naj więk szą w Pol sce stocz nię jach to wą. W ja ki spo sób uda ło się te go do ko nać? – Już na samym początku działalności założyliśmy, że nasze produkty muszą być najlepsze. W naszych umysłach powstała wizja doskonałego, perfekcyjnego jachtu i nieustannie dążyliśmy do wprowadzenia jej w życie. Wystarczy spojrzeć na nasze dwa ostatnie dzieła: Delphia 31 i Nautika 830, podczas tworzenia których, od projektu aż po jego realizację, trzymaliśmy się naszego firmowego credo, mówiącego, że w Delphia Yachts łączymy pasję, wiedzę i doświadczenie z zaawansowaną technologią, by móc tworzyć jachty najwyższej klasy. Dlatego też każdy detal w naszych tegorocznych nowościach został dopracowany tak, aby nie tylko cieszył oko, ale również był funkcjonalny i bezpieczny. – Czym jesz cze jach ty mar ki Del phia róż nią się od kon ku ren cji? – Wielu Polakom ciężko jest sobie wyobrazić, że polskie jachty są jednymi z najlepszych na świe-

Piotr i Wojciech Kot

cie. Moment, kiedy dorównywaliśmy konkurencji zagranicznej, mamy już dawno za sobą. Każdego roku nasze produkty cieszą się wyjątkowym zainteresowaniem, zarówno w Polsce, co mogliśmy zaob ser wo wać na war szaw skich targach „Wiatr i Woda”, jak i za granicą. Przykładem są tu między innymi styczniowe, międzynarodowe targi w Düsseldorfie, gdzie właśnie Delphia 31 uzyskała bardzo przychylne komentarze ze strony zagranicznej prasy branżowej, jak i odwiedzających targi gości. Głównym naszym atutem jest fakt, że zachodnie standardy nie są naszym wyznacznikiem, gdyż kładziemy nacisk na to, by jakość jachtów Delphia stała na o wiele wyższym poziomie. Doceniają nas

profesjonaliści, gdyż naszymi klientami są chociażby właściciele innych stoczni i ludzie z biznesu marynistycznego. – Ja kie są pla ny na przy szłość od no śnie Del phia Yachts? – Przede wszystkim rozwój. Świat idzie do przodu, powstają nowe technologie i rozwiązania. Nie tylko chcemy je wdrażać, ale sami nie zaprzestaniemy ich kreować. Dążymy do perfekcji, stawiając sobie coraz wyżej poprzeczkę. Jeśli chce się być najlepszym, należy nieustannie iść do przodu i przecierać nowe szlaki. – W ta kim ra zie w imie niu re dak cji Stre fy Go spo dar ki ży czę po myśl ne go wia tru w ża gle. – Dziękuję. MI CHAł CZY CZY łO

– Pol skie Sie ci Elek tro ener ge tycz ne Ope ra tor S.A. otrzy ma ły ty tuł „Od po wie dzial ny Pra co daw ca – Li der HR 2012”, gra tu lu ję. Jak przy ję ła Pa ni wia do mość o suk ce sie Spół ki? – Taki tytuł zobowiązuje do jeszcze większych starań w doskonaleniu naszego podejścia do rozwoju i motywowania pracowników oraz dążeniu do utrzymania najwyższego standardu w dziedzinie zarządzania zasobami ludzkimi. Zespół PSE Operator to diamenty wiedzy. To doskonała kadra o szczególnie wysokim potencjale wiedzy i doświadczenia. Jestem dumna z pracy wśród takich ludzi. – Ja kie zna cze nie ma dla Za rzą du przy ję ta stra te gia po li ty ki per so nal nej i pro ces jej re ali za cji? – Rozwój Kapitału Ludzkiego jest jednym z celów strategicznych PSE Operator. Realizujemy go poprzez projekt „Rozwój i mobilizacja kadr”, w ramach którego wprowadziliśmy m.in. program sukcesji i talentów, model kompetencyjny, a przede wszystkim „szyte na miarę” programy rozwojowe dla różnych rodzin zawodów i sta-

nowisk. Podejmujemy działania, które mają na celu doskonalenie naszych sposobów rozwijania i motywowania ludzi. Przeprowadziliśmy badania poziomu kompetencji w firmie i ta wiedza służy nam do tworzenia planów rozwojowych dla poszczególnych grup pracowniczych i optymalnego kierowania ścieżkami kariery indywidualnych osób. Pozwala także wykorzystywać możliwości kadry, jednocześnie umożliwiając realizowanie własnych ambicji zawodowych. – PSE Ope ra tor jest od po wie dzial nym pra co daw cą, po nie waż… – … wiemy, że naszą największą siłą są nasi pracownicy – ludzie o ogromnym doświadczeniu, pracujący z wielką pasją i zaangażowaniem. To dzięki pracownikom realizujemy nasze cele. Zapewniamy bezpieczeństwo krajowego systemu energetycznego, realizujemy inwestycje sieciowe oraz nadzorujemy eksploatację i modernizację linii elektroenergetycznych. Ta świadomość powoduje, że staramy się zapewnić pracownikom maksymalnie komfortowe warunki pracy, począwszy od możliwości rozwoju zawodowego, poprzez bogate zaplecze socjalne, a skończywszy na godziwym wynagrodzeniu. Naszym priorytetem jest prowadzenie działalności w sposób równoważący potrzeby biznesowe i społeczne, gwarantowanie energetycznego rozwoju kraju, przy jednoczesnej ochronie środowiska naturalnego. – Licz ba pra cow ni ków Spół ki ro śnie. W chwi li obec nej li czy nie speł na 700 osób. Pro szę przed sta wić moż li wo ści roz wo ju pra cow ni ka, za rów no te go z wie lo let nim sta żem, jak i te go, któ ry nie daw no do łą czył do ze spo łu. – Pod względem dostępu do rozwoju nie rozróżniamy pracowników na tych z wieloletnim stażem i „nowych”. Sta-

ramy się dopasować działania rozwojowe do potrzeb konkretnych osób, a także zadań, które realizują. Opracowaliśmy model kompetencyjny, w ramach którego zostały stworzone trzy grupy kompetencji: ogólnofirmowe, menedżerskie oraz funkcyjne, a dla wszystkich stanowisk w firmie, zostały opracowane profile kompetencyjne. Development Center i testy kompetencyjne stworzyły fundament do szczegółowych planów rozwojowych. Oczywiście zapewniamy stały dostęp do specjalistycznych szkoleń merytorycznych, seminariów i konferencji branżowych w kraju i za granicą. Poza tym pracownicy Spółki korzystają z dofinansowania do kursów językowych oraz studiów etc. – Jak mo gła by Pa ni za chę cić oso by z od po wied ni mi kwa li fi ka cja mi do wstą pie nia w sze re gi PSE Ope ra tor? – PSE Operator to firma, w której ludzie są bardzo ważni. Czujemy się odpowiedzialni za naszych pracowników, dlatego promujemy podejście work-life balance, m.in. zapewniając pracownikom dofinansowanie do udziału w imprezach kulturalnych, karnety do korzystania z ośrodków sportowo-rekreacyjnych czy zróżnicowane pakiety usług medycznych. Poza tym nasi pracownicy otrzymują dofinansowanie do posiłków i dojazdów do pracy, dopłaty do energii elektrycznej, a nawet zdrowotny program profilaktyczny dla wybranych grup zawodowych. Nagradzamy naszych pracowników za świadczenie dobrej jakościowo i efektywnej pracy oraz osiąganie zamierzonych celów. Jestem przekonana, że praca w naszej Spółce umożliwia z jednej strony sposobność realizowania swoich ambicji zawodowych, a z drugiej daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu.

In no wa cyj ność wpi sa na w roz wój Cur tis He alth Caps sp. z o.o. z wy so go to wa w wiel ko pol skim dzia ła na ryn ku far ma ceu tycz nym od 1989 ro ku. ostat nie kil ka lat to czas dy na micz ne go roz wo ju spół ki. wpływ na to ma, mię dzy in ny mi sta le zwięk sza ją ca się licz ba in no wa cyj nych roz wią zań opra co wy wa nych i wdra ża nych w przed się bior stwie. wy da je się jed nak, że naj lep sze cza sy pod miot ten ma do pie ro przed so bą. Co do tej po ry uda ło się osią gnąć i czym do kład nie zaj mu je się Cur tis He alth Caps? – o tym z alek san drą Ma tu szak, Pre ze sem fir my, roz ma wia Dag ma ra Przy myk. – Rozpoczęliśmy działalność w październiku 1989 roku. Byliśmy wówczas niedużą firmą, produkującą głównie produkty lecznicze. Byliśmy na przykład prekursorem wprowadzającym na polski rynek preparat magnezowy w tabletkach. W kolejnych latach zaczęliśmy oferować inne produkty, przyjmowane profilaktycznie (suplementy diety), na które zapotrzebowanie znacznie wzrosło. Dziś skupiliśmy się na doskonaleniu produkcji – wyłącznie miękkich kapsułek z różnorodnym wypełnieniem, których jakość cały czas rośnie. Curtis Health Caps to firma, która od chwili powstania działa w Wielkopolsce, natomiast obszar tego działania obejmuje całą Polskę, a dzięki nowej inwestycji obszar naszego działania to cały świat. – W ubie głym ro ku spół ka roz po czę ła pro duk cję w no wej fa bry ce w Wy so go to wie pod Po zna niem. In we sty cje wpły nę ły na po pra wę ja ko ści pro duk tów? – Zdecydowanie tak! Od chwili powstania przedsiębiorstwa przywiązywaliśmy – i nadal to robimy – ogromną uwagę do jakości. Już sama realizacja inwestycji była bardzo szybkim procesem i dlatego dziś możemy się już cieszyć jednym z najbardziej innowacyjnych zakładów produkcyjnych i badawczych tego typu w Europie, a myślę, że nie przesadzę jeśli powiem, że również jednym z najbardziej nowoczesnych na świecie. Wyposażenie skompletowaliśmy w taki sposób, że cały proces pro-

dukcyjny realizujemy przy pomocy najnowocześniejszych urządzeń. Wdrożyliśmy również system informatyczny, znacznie poprawiający obsługę klientów. Wracając do poprawy jakości, ważne jest również to, że dzięki nowej linii produkcyjnej, ograniczamy ilość odpadów oraz zmniejszamy zuży-

gą je wykorzystywać do dalszego zagospodarowania. – Pań stwa fir ma świet nie funk cjo nu je w swo jej bran ży w Pol sce. Czy w ślad za tym idzie roz wój dzia łal no ści eks por to wej? – Eksportujemy na skalę globalną. Mamy klientów w różnych częściach świata. Warto jednak pamię-

cie mediów energetycznych na jednostkę produktu. – Ogra ni cza nie ne ga tyw ne go wpły wu na śro do wi sko na tu ral ne jest do me ną każ dej no wo cze snej fir my. – Z uwagi na to, iż prawie nie emitujemy do atmosfery szkodliwych substancji – z wyłączeniem emisji niewielkiej ilości pary wodnej – skupiamy się przede wszystkim na sposobie ograniczenia i wykorzystania odpadów produkcyjnych. Obecnie jesteśmy w fazie przygotowań programu redukcji tych substancji, ale już teraz mogę powiedzieć, że chcemy w przyszłości wykorzystywać je w jak najlepszy sposób, m.in. sprzedając je podmiotom, które mo-

tać, że pracujemy obecnie wyłącznie na zlecenie innych podmiotów z branży farmaceutycznej, spożywczej oraz kosmetycznej. Tym samym nie jesteśmy bezpośrednim podmiotem odpowiedzialnym za sprzedaż i markę specyfiku. Na brak zleceniobiorców nie możemy narzekać – jest ich coraz więcej. – Do te go bra ku na rze kań przy czy ni ła się za pew ne wy so ka dba łość o pro w a d zo n e ba d a n ia na uko we, a w prze my śle far ma ceu tycz nym jest to nie zmier nie istot ną spra wą. – W ostatnich latach przeznaczyliśmy spore fundusze na zakup badań naukowych. Współpracujemy też z placówkami naukowymi na te-

renie Wielkopolski – uniwersytetami i politechniką. W najbliższym czasie podejmiemy rozmowy na temat wspólnych prac badawczych z naukowcami z Uniwersytetu w Mediolanie. Przygotowujemy się również do współpracy z placówkami amerykańskimi. Z tym ostatnim partnerem zamierzamy się koncentrować na przygotowaniu prób do badań klinicznych oraz dokumentacji rejestracyjnej. To wszystko jest jednak jeszcze przed nami. – Ty tuł RYN KO WY LI DER IN NO WA CJI 2012 – Ja kość, Kre atyw ność, Efek tyw ność to dla Pa ni... – ... przede wszystkim ogromny sukces – w ciągu bardzo krótkiego czasu – od momentu podjęcia decyzji i przekonania właścicieli, że badania, rozwój i wspieranie działań proinwestycyjnych oraz budowa nowego budynku to dobra droga, aż do momentu uruchomienia zakładu w Wysogotowie – minęły niespełna cztery lata. Umowę z Generalnym Wykonawcą, podpisaliśmy zaledwie w roku poprzedzającym uruchomienie produkcji. To również jest przykładem, że potrafimy rozwijać się w dynamicznym tempie i że innowacyjność jest czymś, czym naprawdę możemy się pochwalić. Na koniec chciałabym podkreślić, że ogromny udział w naszym sukcesie ma również Unia Europejska, gdyż to dzięki jej funduszom, z programu Innowacyjna Gospodarka, mamy piękny, nowoczesny zakład, w którym wszystko jest możliwe.


www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Dobra Spółdzielnia 2012

2012 – Rok Spółdzielczości Re zo lu cją ONZ rok 2012 ogło szo no Mię dzy na ro do wym Ro kiem Spół dziel czo ści – de cy zja ta po ka za ła jak waż na w roz wo ju eko no micz nym i spo łecz nym świa ta jest sa ma spół dziel czość.

Te go rocz na, dru ga już edy cja pro gra mu Do bra Spół dziel nia ma za za da nie nie tyl ko wy róż nie nie naj lep szych w na szym kra ju spół dziel ni miesz ka nio wych, ale przede wszyst kim po ka za nie ich ro li w funk cjo no wa niu i roz wo ju lo kal nych spo łecz no ści. W pro gra mie tym, oce nie pod le ga bar dzo wie le kwe stii po cząw szy od ty po wo eks plo ata cyj nych i za rząd czych po przez oce nę fi nan sów, aż na ak tyw no ści na po lu spo łecz no-wy cho waw czym skoń czyw szy. Jed nost ko wa oce na i pre zen ta cja na na szych ła mach tych naj lep szych, ma po ka zać no we ob li cze pol skiej spół dziel czo ści miesz -

ka nio wej, zgo ła in nej niż wie le nie słusz nie krą żą cych i nie spra wie dli wych opi nii. Spół dziel czość się zmie nia, do sto so wu jąc swo je dzia ła nie do cza sów, w któ rych obec nie przy szło jej dzia łać. Pro gram Do bra Spół dziel nia 2012 udo wod nił, iż wbrew obie go wym opi niom spół dziel czość miesz ka nio wa w na szym kra ju, po sia da wie lu god nych wy róż nie nia przed sta wi cie li – za pra sza my do po zna nia czę ści lau re atów te go rocz nej edy cji pro gra mu, a przed sta wi cie li spół dziel czo ści do pod da nia się na szej we ry fi ka cji i wzię cia udzia łu w pro gra mie Do bra Spół dziel nia 2012. Redakcja

E3

Wiarygodny partner dla mieszkańców Ja ka po win na być „Do bra Spół dziel nia”? – Po win na speł niać ocze ki wa nia swo ich człon ków – od po wia da na tak za da ne py ta nie Zbi gniew Lek ston, Pre zes Sie mia no wic kiej Spół dziel ni Miesz ka nio wej na gro dzo nej ty tu łem Do bra Spół dziel nia 2012. – Panie Prezesie – krótka i ja– sna odpowiedź na konkretne pytanie... – Zga dza się, gdyż od po wiedź nie mo że być in na. „Do bra Spół dziel nia” po win na przede wszyst kim speł niać ocze ki wa nia swo ich człon ków i miesz kań ców, a te by wa ją bar dzo róż ne. Ja ro zu miem je ja ko ogól nie po ję tą wy go dę za miesz ki wa nia. Rze czą oczy wi stą jest bez a- wa ryj na do sta wa me diów, czy stość i es te ty ka bu dyn ków, te re nów zie lo nych wo kół nich i kla tek scho do wych, do brze funk cjo nu ją ca win da czy też do bra lo ka li za cja punk tów usług pod sta wo wych. Do ko nu jąc wy bo ru pod mio tów, któ rym wy naj mu je my bę dą ce na szą wła sno ścią lo ka le użyt ko we, kie ru je my się nie tyl ko po ten cjal ną ska lą zy sku, ale chce my, aby zy ski wa li też miesz kań cy, ma jąc bli sko do skle pu spo żyw cze go, wa rzyw nia ka, szew ca czy ze gar mi strza, nie mó wiąc o pla ców kach oświa to wych, jak szko ła czy przed szko le. Cho dzi o to, aby wszyst kie pod sta wo we usłu gi miesz ka niec osie dla miał na miej scu, bez ko n iecz n o ś ci do j eż d ża n ia np.: do cen trum Ka to wic. Waż na jest rów nież dba łość o ele men ty tzw. ma łej ar chi tek tu ry, jak pla ce za baw, bo iska czy choć by „przy sło wio wą” ła wecz kę. Po nad to waż nym ogni wem sca la ją cym Spół dziel nię jest sze r o k a dzia ł al n ość spo ł ecz no – oświa to wa. Ad re su je my ją do dzie ci, mło dzie ży i se nio rów. Ak ty wi zu jąc mło dzież, po ka zu jąc jej al ter na tyw ne per spek ty wy spę dza nia cza su po za „klat ką scho do wą”, speł nia my ocze ki wa nia ro dzi ców, oszczę dza jąc pie nią dze sa mej Spół dziel ni po przez zmniej sze nie licz by de wa sta cji. Po za funk cjo no wa niem w ra mach dzia łal no ści spo -

łecz no – wy cho waw czej, w swo ich za so bach ma my po nad 30 pla ców za baw, bo isko na każ dym osie dlu – mło dzież ma moż li wo ści, któ rych jesz cze kil ka lat te mu nie mia ła. Pod su mo wu jąc, je że li spół dziel nia dzia ła na tak sze ro kim po lu i speł nia wy mie nio ne prze ze mnie wa run ki, mu si być uzna wa na za „do brą spół dziel nię”. – Jednak oczekiwania mieszkańców wobec Spółdzielni rosną... – I bę dą ro snąć. Na tu ral ny jest roz wój i po lep sza nie na szej usłu gi. My, pra cow ni cy Spół dziel ni, je ste śmy tyl ko oso ba mi wy na ję ty mi przez miesz kań ców w ce lu jak naj lep sze go za rzą dza nia ich ma jąt kiem i ma jąt kiem wspól nym Spół dziel ni. Raz w ty go dniu ma my dy żur Za rzą du, na któ ry mo że przyjść każ dy z na szym miesz kań ców, jed nak drzwi mo je go ga bi ne tu są otwar te ca ły ty dzień – wszel kich uwag, po my słów i su ge stii na po pra wę funk cjo no wa nia Spół dziel ni, wy słu cha my, roz -

pa trzy my i w mia rę słusz no ści oraz na szych moż li wo ści po sta ra my się wcie lić w ży cie. – Rosną oczekiwania, rosną i ceny choćby mediów. Jednak podjęte przez Was działania przynoszą pożądane skutki... – Ce lem Spół dziel ni nie jest biz nes, tyl ko zrów no wa że nie kosz tów z do -

cho da mi przy moż li wie nie zbęd nym, zdro wo roz sąd ko wym ogra ni cze niu tych pierw szych. Im mniej sze kosz ty ob cią że nia kie sze ni lo ka to rów, tym więk szy „biz nes” Spół dziel ni. Jak Pan za uwa żył, pod ję li śmy wie le słusz nych de cy zji w kwe stii zmi ni ma li zo wa nia po bo ru ener gii elek trycz nej i ciepl nej. Za in sta lo wa li śmy na klat kach scho do wych czuj ni ki ru chu, ste ru ją ce au to ma tycz nie oświe tle niem – koszt ich in sta la cji zwró cił się po 3 mie sią cach – dzię ki nim zmniej szy li śmy po bór ener gii z ty tu łu oświe tle nia kla tek bli sko 16-krot nie. Naj więk szy skład nik opłat to jed nak ener gia ciepl na – ter mo mo der ni za cja ele wa cji i stro po da chów, wy mia na okien spo wo do wa ła po nad 50% oszczęd ność w po bo rze ener gii ciepl nej. W 2000 ro ku wskaź nik mo cy za mó wio nej po ka zy wał 61MW, w ro ku 2011 miał on war tość 28MW. Od 2005 ro ku pod wyż ki opłat w na szej spół dziel ni wią za ły się je dy nie z in fla cją czy też pod wyż sze niem po dat ku VAT. Dzię ki oszczęd no ści po bo ru ener gii ciepl nej, po mi mo wie lu wzro stów opłat te go czyn ni ka, nie prze ło ży ło się to na wiel kość pła co nych przez na szych miesz kań ców opłat, bez tych in we sty cji obec ne 2 zł/m2 uro sło by do prze szło 4 zł/m2. Waż na jest rów nież płyn ność fi nan so wa i wia ry god ność Spół dziel ni, ja ko pod mio tu dzia ła ją ce go na ryn ku – w ro ku 2011 wskaź nik za le gło ści czyn szo wych wy no sił 2,98%, co jest wy ni kiem bar dzo do brym – da je po -

zy tyw ne świa dec two za rów no nam, jak i miesz kań com Spół dziel ni. – Panie Prezesie, jaki będzie zatem rok 2012 w Siemianowickiej Spół dziel ni Miesz ka nio wej, co na ten rok planujecie i czego należy Państwu życzyć?

– Pla nu je my wy ko na nie na dwóch osie dlach pro gra mu es te ty za cji ele wa cji. Są one już ocie plo ne, jed nak chce my, aby jesz cze ko rzyst niej pre zen to wa ły się od stro ny wi zu al nej. Od da my w oko li cach lip ca 2012 ko lej ny frag ment pod da wa ne go re no wa cji Ryn ku Byt kow skie go. A cze go nam ży czyć? My ślę, że przede wszyst kim spo ko ju ze stro ny usta wo daw cy. Ja i wie lu in nych człon ków spół dziel czej ro dzi ny, w Mię dzy na ro do wym Ro ku Spół dziel czym, ja kim ONZ ogło sił rok 2012, chcie li by śmy pod kre ślić, iż nam nie trze ba po ma gać, pra gnie my te go, co ma ją od lat na si za chod ni ko le dzy spół dziel cy, a więc odro bi ny za ufa nia i cza su na dzia ła nie. Od po nad 100 lat spół dziel nie miesz ka nio w e w Pol s ce słu ż y ł y swo i m człon kom, ba zu jąc na idei spół dziel cze go so li da ry zmu i chcie li by śmy, aby da no nam ta ką moż li wość w ko lej nych la tach. ŁuKaSz OSyPińSKi

Tworzymy obraz Katowic Udział Ka to wic kiej Spół dziel ni Miesz ka nio wej w two rze niu wi ze run ku mia sta Ka to wic jest nie ba ga tel ny. Mo wa tu nie tyl ko o po pu lar nych „Gwiaz dach” czy „Su per jed no st ce”, ale rów nież o uwa ża nych za naj pięk niej sze w mie ście do mach na osie dlu Al fon sa Zgrzeb nio ka oraz naj now szej in we sty cji Ka to wic kiej Spół dziel ni – kom plek sie miesz ka nio wym „Re kre acyj na Do li na Ma ły Staw” re ali zo wa nym w są siedz twie Ka to wic kie go Par ku Le śne go oraz Do li ny Trzech Sta wów. Nie dzi wi za tem fakt, iż Ka to wic ka Spół dziel nia Miesz ka nio wa uzna na zo sta ła po raz ko lej ny nu me rem je den w wo je wódz twie ślą skim i na gro dzo na ty tu łem Do bra Spół dziel nia 2012. Spół dziel nia jak fir ma... Ka to wic ka Spół dziel nia Miesz ka nio wa od lat – oprócz dzia łal no ści pod sta wo wej, któ ra wy ni ka z obo wiąz ków sta tu to wych wy mie nio nych w sto sow nej usta wie – pro wa dzi sze ro ko po ję tą dzia łal ność go spo dar czą – głów nie po przez funk cjo nu ją ce w jej struk tu rach czte ry wy spe cja li zo wa ne za kła dy ce lo we. Ich dzia łal ność w du żej mie rze za pew nia Spół dziel ni sa mo wy star czal ność, jak też zdol ność szyb kie go re ago wa nia na róż ne go ro dza ju sy tu acje awa ryj ne. W szcze gól no ści Ser wis Tech nicz ny – peł niąc ca ło do bo we dy żu ry w dni wol ne od pra cy i świę ta, świad czy sze reg usług z za kre su wy mia ny i na praw oraz re gu la cji urzą dzeń i in sta la cji elek trycz nych, wod no -ka na li za cyj nych i ga zo wych. Za kład Cie płow ni czy po za bie żą cą ob słu gą tech nicz ną i me ry to rycz ną zwią za ną z do sta wą cie pła do bu dyn ków Spół dziel ni, zaj mu je się pro duk cją i dys try bu cją cie pła z wła snych zmo der ni zo wa nych w ostat nich la tach ko tłow ni dla ok. 10% na szych od bior ców. Po nad to pro wa dzi ze spół d/s. zie le ni. W od ręb ny za kład – Za kład Usług Par kin go wych, wy dzie lo ne zo sta ło pro wa dze nie strze żo nych par -

kin gów i za rzą dza nie zlo ka li zo wa ny mi na te re nach Spół dziel ni ga ra ża mi wol no sto ją cy mi. Ja ko od ręb ny za kład ce lo wy funk cjo nu je Miesz ka nio we Biu ro Po śred nic twa, po śred ni cząc w trans ak cjach sprze da ży i za mia ny lo ka li na ryn ku nie ru cho mo ści, za rów no w ob ro cie wtór nym, jak i pier wot nym. Wszyst kie za kła dy dzia ła ją na za sa dach roz ra chun ku go spo dar cze go świad cząc usłu gi na rzecz miesz kań ców Spół dziel ni oraz praw nych i fi zycz nych osób ze wnętrz nych. Spół dziel nia fa chow ców... Spo sób za rzą dza nia i sta wia nie wy so kich wy mo gów wo bec za rząd ców, pra cow ni ków i służb tech nicz nych Spół dziel ni, umoż li wia utrzy ma nie re la tyw nie wy so kich stan dar dów za miesz ki wa nia. Spół dziel nia ja ko pra co daw ca sprzy ja pod no sze niu kwa li fi ka cji za ło gi na róż ne go ro dza ju szko le niach i kur sach za wo do wych, a tak że uzu peł nia niu wy kształ ce nia wyż sze go na róż ne go ro dza ju stu diach. Dziś bli sko 30% ka dry to pra cow ni cy z wyż szym wy kształ ce niem. Kie row ni cy ad mi ni stra cji, za kła dów ce lo wych, jak i dzia łów w za rzą dzie

Re kre acyj na Do li na – Du ży Staw – kon cep cja ze spo łu miesz ka nio we go

KSM w zna mie ni tej więk szo ści po sia da ją pań stwo we cer ty fi ka ty za rząd ców nie ru cho mo ści i li cen cję po śred ni ków w ob ro cie nie ru cho mo ścia mi. Oczy wi stym jest, że Spół dziel nia za trud nia rów nież fa chow ców ze spe cja li stycz ny mi upraw nie nia mi z za kre su nad zo ru bu dow la ne go. Suk ce syw nie wzbo ga ca na jest też po przez szko le nia wie dza człon ków or ga nów sa mo rzą do wych Spół dziel ni, po sia da ją cych prze cież du że wła sne do świad cze nie i umie jęt no ści wy ni ka ją ce z za trud nie nia w wie lu róż nych za kła dach i in sty tu cjach. Spół dziel nia „ukul tu ral nia ją ca”... Od po cząt ku funk cjo no wa nia ka to wic cy spół dziel cy nie za po mi na ją o mi sji spo łecz no -kul tu ral nej, ja ka od róż nia spół dziel czość od in nych form dzia łal no ści ryn ko wej. Re ali zo wa na na tym po lu od 50 lat dzia łal ność wśród swych ce lów za kła da stwa rza nie miesz kań com moż li wo ści sze ro kie go udzia łu w im pre zach kul tu ral nych, re kre acyj nych, tu ry stycz nych, spor to wych itp. – Chce my na szym miesz kań com dać moż li wość roz wo ju wła snych za in te re so wań oraz pa sji po przez licz nie dzia ła ją ce w na szych spół dziel czych klu bach ko ła, sek cje i ze spo ły. Dzia łal ność ta słu ży rów nież po sze rza niu kon tak tów są siedz kich i to wa rzy skich, a tak że in te gra cji wspól no ty spół dziel czej – pod kre śla Krystyna Piasecka, Pre zes KSM. Ba zę na szej dzia łal no ści sta no wi 6 klu bów osie dlo wych. Ak tu al nie jest w nich re ali zo wa nych łącz nie oko ło ty sią ca róż ne go ro dza ju im prez dla po nad 20.000 uczest ni ków. W klu bach funk cjo nu je 80 sek cji sta łych, do stęp nych dla róż nych grup wie ko wych – od dzie ci do se nio rów. Rok -

a po nie waż ma wy go spo da ro wa ne w gra ni cach osie dli lub za ku pio ne te re ny – na da ją ce się pod za bu do wę, pro wa dzi przy go to wa nie na stęp nych pro jek tów in we sty cyj nych w dziel ni cach: Weł no wiec, Szo pie ni ce, Murc ki, Li go ta – pod kre śla Pa ni Pre zes.

Re kre acyj na Do li na – Ma ły Staw – pro jekt bu dow la ny ze spo łu miesz ka nio we go rocz nie – sta łym ele men tem dzia łal no ści są obej mu ją ce okre sy fe rii zi mo wych i wa ka cji dwa blo ki pro gra mo we: „Ak cja Zi ma” i „Ak cja La to”. Spół dziel nia re mon tu ją ca... Spół dziel nia na le ży do gro na naj więk szych w kra ju, to też nic dziw ne go, że ogól ny koszt ro bót re mon to wych za rok 2011 prze kro czył 47 mi lio nów zło tych. Wy da tek ten od zwier cie dla ska lę po dej mo wa nych za dań ma ją cych na ce lu utrzy ma nie do bre go sta nu tech nicz ne go za so bów. W ro ku 2011 uda ło nam się za koń czyć roz po czę ty w 1992 ro ku pro ces ter mo mo der ni za cji ele wa cji wszyst kich ob ję tych wie lo let nim pla nem re mon tów bu dyn ków (w ra mach au tor skiej stra te gii eko no micz nej). Po dej ście stra te gicz ne mi mo sta le nie wy star cza ją cych fun du szy – po zwo li ło ocie plić 100% bu dyn ków miesz kal nych i w 100% zli kwi do wać nie bez piecz ny azbest – do da je Kry sty na Pia sec ka. Te raz po ra na II etap mo der ni za cji bu dyn ków. W ro ku 2011 Spół dziel nia rów no le gle kon ty nu owa ła mo der ni za cję i re mon ty dźwi gów oso bo wych, do fi nan so wa ła (w 75%) wy mia nę 3 ty się cy m2 okien w miesz ka niach,

pro wa dzi ła wy mia nę wo do mie rzy miesz ka nio wych i wy par ko wych po dziel ni ków kosz tów c.o. na urzą dze nia bar dziej no wo cze sne – elek tro nicz ne z na daj ni ka mi im pul sów ra dio wych. ...i bu du ją ca. W 2011 ro ku roz po czę te zo sta ły pra ce bu dow la no -mon ta żo we na ko lej nej no wej in we sty cji miesz ka nio wej Spół dziel ni zwa nej – „Re kre acyj na Do li na Ma ły Staw” (w są siedz twie Ka to wic kie go Par ku Let nie go). In we sty cja obej mu je czte ry trzy pię tro we bu dyn ki – łącz nie o 128 miesz ka niach, ga ra że pod ziem ne z miej sca mi po sto jo wy mi oraz nie zbęd ną in fra struk tu rą tech nicz ną. Jest to I etap bu do wy. Opra co wa na już zo sta ła tak że kom plek so wa do ku men ta cja pro jek to wo -kosz to ry so wa dla II eta pu tej że in we sty cji, za kła da ją ca bu do wę czte rech bu dyn ków sze ścio pię tro wych łącz nie o 120 miesz ka niach i lo ka la mi użyt ko wy mi. Oby dwa pro jek ty – oprócz atrak cyj nej lo ka li za cji in we sty cji – wy róż nia ją się cie ka wą, nie sza blo no wą ar chi tek tu rą (ele wa cje na wią zu ją do „fal na sta wie”). Ka to wic ka Spół dziel nia Miesz ka nio wa wi dzi sta łą po trze bę roz wo ju,

Spół dziel nia do ce nia na... – Nie pro wa dzi my swo jej pra cy dla za szczy tów czy na gród. Nie są one też ce lem pra cy Ra dy Nad zor czej, czy pra cow ni ków Spół dziel ni. Na szym ce lem jest przede wszyst kim za pew nie nie bez pie czeń stwa tech nicz ne go bu dyn ków i bu dow li, po pra wa kom for tu za miesz ki wa nia oraz – na ile to moż li we mi ni ma li za cja kosz tów eks plo ata cji – a naj więk szą na gro dą za do wo le nie miesz kań ców – mó wi Kry sty na Pia sec ka. Jed nak mi łym jest, gdy co dzien na, rze tel na pra ca jest za uwa ża na i do ce nia na przez obiek tyw ne ze wnętrz ne me dia i in sty tu cje. Rok rocz nie Ka to wic ka Spół dziel nia Miesz ka nio wa znaj du je się w czo łów ce wo je wódz kich i kra jo wych ze sta wień – do wo dem te go jest m.in. zdo by cie ty tu łu Do bra Spół dziel nia 2012 czy też II miej sca w ogól no pol skim ran kin gu spół dziel ni miesz ka nio wych, or ga ni zo wa nym przez Re dak cję „Do mów Spół dziel czych” w ka te go rii spół dziel ni du żych, a tak że wy róż nie nie „Au to ry tet Bu dow nic twa i Go spo dar ki Ślą skiej”. ŁuKaSz OSyPińSKi


E4

www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Spółdzielnia na miarę oczekiwań andrychowski sukces – Dla poprawy warunków zamieszkiwania naszych mieszkańców w dużym stopniu wykorzystujemy wspólny potencjał, którym dysponują spółdzielcy. W czasie, w jakim przyszło im żyć, są osobami w społeczeństwie, którym chce się chcieć. 88-letnia tradycja naszej spółdzielni zobowiązuje, dlatego cieszę się, że nasza praca została doceniona – mówi Jan Grabowiecki, Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „ROW” w Wodzisławiu Śląskim nagrodzonej tytułem Dobra Spółdzielnia 2012. Od początku swojego istnienia Spółdzielnia skupiona była na budowaniu, utrzymaniu i eksploatowaniu budynków mieszkalnych. Obecnie z uwagi na dużą podaż mieszkań na naszym rynku, Spółdzielnia skoncentrowała swoje wysiłki na poprawie stanu technicznego zasobów i wprowadzaniu nowych rozwiązań technologicznych. Posiadamy 197 budynków położonych w czterech sąsiadujących miastach tj. w Wodzisławiu Śląskim, Rydułtowach, Radlinie i Pszowie.

– Jest się czym szczycić, gdyż posiadanie ważnych miejsc na mapie czterech miast, lokuje spółdzielnię jako godnego partnera do tworzenia i uzgadniania ważnych kwestii gospodarczych i społecznych. Jak wszędzie, sukcesy czasami przeplatają się z problemami nie rozwiązanymi i takimi, jakie trzeba wyeliminować, otwierając nowe szanse i możliwości – podkreśla Prezes Grabowiecki. Mając na uwadze realizowanie potrzeb mieszkańców, Spółdzielnia Mieszkaniowa „ROW” po osiągnięciu porozumienia z mieszkańcami, sukcesywnie przystąpiła do modernizacji budynków, prowadząc prace termomodernizacyjne, energooszczędne oraz proekologiczne, wprowadzając wiele innowacyjnych rozwiązań do administrowanego budownictwa. Tym

sposobem udało nam się dokonać termomodernizacji 97,% budynków wraz z wymianą stacji wymienników na w pełni nowoczesne i zautomatyzowane. – W celu przyspieszenia i zwiększenia zakresu robót przyjętej strategii remontowo-modernizacyjnej, pozyskujemy zewnętrzne środki finansowe, bez których realizacja wielu przedsięwzięć nie byłaby możliwa. Wspomnę, że tylko do roku 2011 pozyskaliśmy około 20 mln zł. Dzięki tym środkom udało nam się zmniejszyć zużycie energii cieplnej, wyeliminować piece węglowe, a tym samym niską emisję pyłów co w aspekcie społecznym przyniosło wymierne korzyści wypracowując większą efektywność energetyczną. Prowadzone przedsięwzięcia na przestrzeni ostatnich lat diametralnie zmieniły oblicze naszych osiedli oraz znacznie poprawiły warunki zamieszkania – mówi Jan Grabowiecki. Poza już wspomnianą modernizacją zasobów, która przyniosła konkretne oszczędności w poborze energii cieplnej oraz niewątpliwe korzyści

estetyczne, Spółdzielnia przystąpiła do remontów wewnątrz budynków, może mniej widocznych dla ogółu, ale jakże istotnych dla zamieszkałych osób, nie tylko z punktu widzenia estetyki, ale przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Dlatego też na przełomie lat 1998 – 2011 rozpoczęto wymianę dźwigów osobowych, wymieniono 38 sztuk spośród 48 dźwigów, będących w zasobach Spółdzielni. Do końca 2013 roku planowane jest zakończenie działań na tym polu. – Obecnie jesteśmy również w trakcie zakończenia wymiany wodomierzy na nowe z odczytem radiowym. Jest to korzystne udogodnienie dla mieszkańców, gdyż odczyt licznika nie powoduje konieczności wejścia do mieszkań. Cieszy się to dużym powodzeniem wśród mieszkańców, szczególnie tych, którzy pracują lub wyjechali za pracą – dodaje Prezes Grabowiecki. – Nasze osiągnięcia nie byłyby możliwe bez współpracy z organami samorządowymi i wieloma mieszkańcami, którzy na co dzień dzielą się swoimi spostrzeżeniami, uwagami

Mie czy sław Kie ca, Pre zy dent Mia sta Wo dzi sław Ślą ski – Spół dziel nia Miesz ka nio wa ROW jest naj więk szą i naj bar dziej pręż ną spół dziel nią w Wo dzi sła wiu Ślą skim. Udo stęp nia jąc lo ka le miesz kal ne, w spo sób istot ny re ali zu je wie le do dat ko wych dzia łań ma ją cych na ce lu po pra wę wi ze run ku mia sta oraz ja kość, kom fort i bez pie czeń stwo ży cia Wo dzi sła wian. Wy star czy tu taj wy mie nić cho ciaż by ter mo mo der ni za cje oraz re mon ty ele wa cji bu dyn ków. Dba jąc o czy stość i es te ty kę osie dli, spół dziel nia re ali zu je pro gram ogra ni cza nia ni skiej emi sji. Nie bez zna cze nia po zo sta je rów nież współ pra ca z Urzę dem Mia sta. Wspól ne za an ga żo wa nie owo cu je no wy mi in we sty cja mi tj. pla ce za baw czy ele men ty mo ni to rin gu. Już za nie ca łe dwa la ta, dla miesz kań ców trzech naj więk szych osie dli bę dzie my mie li no wą pro po zy cję re kre acji, bo wiem w są siedz twie Urząd Mia sta re ali zu je bu do wę Ro dzin ne go Par ku Roz ryw ki, tyl ko współ pra ca z tak po waż nym i pręż nym part ne rem, ja kim jest Spół dziel nia Miesz ka nio wa ROW, po zwa la re ali zo wać Mia stu tak śmia łe i od waż ne pro jek ty.

W Koszalinie „Na Skarpie” dbają o zasoby ale i bawią oraz uczą – Przyznanie tytułu „Dobra Spółdzielnia 2012” to dowód na wysoką jakość naszej pracy na rzecz członków Spółdzielni. Pomaga nam bezpośredni kontakt Zarządu, Członków Rady Nadzorczej i Rad Osiedli z członkami i mieszkańcami, nie tylko poprzez stałe dyżury, ale też codzienną możliwość rozmowy – to ułatwia i przybliża wzajemne relacje – mówi Stanisław Górawski, Prezes Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Skarpie”. – Różnorodną działalność kulturalną, wychowawczą, społeczną, skierowaną do odbiorcy w każdym wieku, Spółdzielnia z powodzeniem realizuje poprzez swoje dwa kluby – „Na Skarpie” i „Bałtyk”. Integracja społeczności to ważny cel, który z powodzeniem realizujemy. Sekcje tańca nowoczesnego, chóry seniorów, sekcje malarskie, modelarskie, koła emerytów i rencistów, organizacja letnich i zimowych półkolonii

czy festynów osiedlowych to tylko wycinek bogatej działalności społeczno-wychowawczej prowadzonej przez Koszalińską Spółdzielnię Mieszkaniową „Na Skarpie” nagrodzoną tytułem Dobra Spółdzielnia 2012.

Jednak w przypadku koszalińskiej spółdzielni wart podkreślenia jest fakt, iż na szeroką skalę prowadzi, nie tylko „działalność dla ducha”, ale również „dla ciała”, czyli mówiąc wprost – rozsądnie i konsekwentnie prowadzone są prace poprawiające stan techniczny administrowanych przez nią zasobów. Zakończono proces termomodernizacji zasobów poprzez docieplenie ścian osłonowych i szczytowych, stropodachów, stropów piwnic czy wymianę stolarki okiennej w częściach wspólnych. Najlepszym dowodem na opłacalność tych działań jest obniżenie kosztów energii cieplej – z zamawianej mocy przeszło 19 MW w roku 1998, obecnie Spółdzielnia zmniejszyła jej zużycie do lekko ponad 8 MW. Aktualnie jednostkowe zużycie ciepła wynosi rocznie średnio ok. 0,34 GJ/m2 powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego. Zmodernizowano również 27 placów zabaw, a z zaplanowanej wymiany 30 dźwigów osobowych wymieniono już 24. – Porównanie kosztów eksploatacji i wyników finansowych świadczy o racjonalnej i oszczędnej gospodarce. Wdrażane w latach ubiegłych programy, których celem była coraz bardziej oszczędna eksploatacja, poprawa estetyki miejsca zamieszkania i bezpieczeństwa na osiedlu, pokazały, że uzyskujemy bardzo dobre wyniki w tych dziedzinach – podkreśla Stanisław Górawski.

W zakresie poprawy bezpieczeństwa sprawdziły się stałe cykliczne spotkania ze strażą miejską i policją. Wszystkie działania podejmowane przez Spółdzielnię nie byłyby możliwe bez fachowej i zaangażowanej w pracę na rzecz mieszkańców kadry.

– Minimalny stan zatrudnienia czyli 50 osób jest optymalny dla warunków i wielkości zasobów, które obsługujemy. W 2000 roku kadra Spółdzielni liczyła 97 osób. Kadra Spółdzielni to doświadczeni pracownicy, oddani temu co robią. Ale na szczególne podkreślenie zasługuje udział w programowaniu kierunków rozwoju i nadzór członków organów samorządowych. Członkowie Rady Nadzorczej i Komisji posiadają duże doświadczenie wzmocnione dobrym wykształceniem kierunkowym – ekonomicznym, budowlanym, technicznym z powodzeniem i zaangażowaniem przyczyniają się do tego, aby Spółdzielnia realizowała swoją statutową powinność wobec członków – podsumowuje Prezes Górawski. ŁuKaSz OSypińSKi

■ Ko sza liń ska Spół dziel nia Miesz ka nio wa „Na Skar pie” roz po czę ła swo ją dzia łal ność 1 stycz nia 1976 ro ku. W jej za so bach znaj du ją się 4422 miesz ka nia o po wierzch ni użyt ko wej po nad 210 tys. m2, 135 lo ka li użyt ko wych, oraz 973 ga ra że. Za swo ją dzia łal ność zo sta ła na gro dzo na me da lem „Za za słu gi dla Ko sza li na”, od zna ką „Za za słu gi dla Spół dziel czo ści” nada ną przez Kra jo wą Ra dę Spół dziel czą czy też zło tą od zna ką „Za wy bit ne za słu gi dla Pol skie go Związ ku Eme ry tów”.

i oczekiwaniami. Dlatego z myślą o mieszkańcach, w 2011 roku otworzyliśmy biuro obsługi klienta, w którym kompleksowo można dokonać wszelkich formalności związanych z zamieszkiwaniem. W dobie rozwijającego się, a można nawet pokusić się o stwierdzenie galopującego postępu technologicznego, my również wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i w fazie końcowej mamy wdrożenie informatycznego sytemu KARTOTEKA Online, która umożliwi szybki i bezpośredni wgląd w kartotekę rozliczeniową swojego mieszkania. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje ze strony mieszkańców, gdyż to dla nich tworzymy przyjazne warunki zamieszkiwania. Ze względu na specyfikę działalności na terenie czterech miast, corocznie organizujemy spotkania z mieszkańcami, podczas których zbieramy opinie i wnioski na temat oczekiwań i potrzeb, koniecznych do realizacji – podsumowuje Jan Grabowiecki. ŁuKaSz OSypińSKi

Rok założenia

1924

inwestycje w konsekwentne podnoszenie stanu technicznego zasobów, mądre zarządzanie, pełna jawność i optymalizacja kosztów działalności, to niewątpliwe atuty andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nagrodzonej tytułem Dobra Spółdzielnia 2012. Od 1958 roku kilka pokoleń andrychowskich spółdzielców konsekwentną pracą, wzbogaca majątek Spółdzielni. Jednak prawdziwy przełom w funkcjonowaniu spółdzielni i polityce remontowej przyniosły ostatnie lata. – Na chwilę obecną pełną termomodernizację przeszły wszystkie 67 budynków, będące w naszych zasobach. Dociepliliśmy stropodachy, wymieniliśmy okna i drzwi wejściowe do klatek schodowych wraz z ich modernizacją oraz w 100% opomiarowaliśmy nasze zasoby oraz zmodernizowaliśmy węzły cieplne – mówi Bogumiła zacny-Sporysz, Prezes Andrychowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Andrychowska Spółdzielnia posiada własny zakład ciepłowniczy produkując energię cieplną na potrzeby centralnego ogrzewania i ciepłej wody, co powoduje jej niezależność od zewnętrznych dostawców, zapewniając bezpieczeństwo dostaw oraz przekła-

dając się na znaczne oszczędności w kieszeniach mieszkańców. – Zapewniamy bezpieczeństwo zamieszkiwania w zakresie energetycznym, technicznym, ekonomicznym i finansowym. Jesteśmy samodzielni w zakresie energetyki cieplnej, ko-

Bogumiła Zacny – Sporysz Prezes Zarządu ASM od 1 października 1989 roku

tłownie gwarantują ciągłe, bezawaryjne dostawy energii cieplnej i wody użytkowej – dodaje Pani Prezes. Istotnym elementem działalności na rzecz integracji mieszkańców i budowaniu więzi środowiskowych jest prowadzona działalność społecznokulturalna. W klubie osiedlowym działają: Uniwersytet Trzeciego Wieku, Stowarzyszenie Witalność, Klub Seniora czy TKKF Motor. – Tereny Spółdzielni są pełne zieleni wysokiej i niskiej, wyremontowanych chodników i obiektów „małej architektury”, wewnętrzne instalacje są sprawne i bezpieczne dla użytkowników mieszkań, obsługa mieszkańców odbywa się przy zachowaniu staranności i najwyższych standardów, prowadzimy szeroką działalność społeczno – kulturalną... Myślę, że te działania sprawiają, iż przyznany nam tytuł Dobra Spółdzielnia 2012 trafił w godne ręce – podsumowuje Bogumiła Zacny – Sporysz. ŁuKaSz OSypińSKi

■ An dry chow ska Spół dziel nia Miesz ka nio wa po wsta ła w 1958 ro ku. Za rzą dza 67 bu dyn ka mi, w któ rych znaj du je się 3520 lo ka li miesz kal nych za miesz ka łych przez bli sko 10 ty się cy miesz kań ców.

Budują nie tylko domy ...ale również zaufanie swoich mieszkańców. Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa w Legionowie drugi rok z rzędu została laureatem programu, otrzymując w roku obecnym tytuł Dobra Spółdzielnia 2012. Z SzyMOneM ROSiakieM, Prezesem legionowskiej Spółdzielni, rozmawia Łukasz Osypiński. – SMLW w Legionowie ponownie znajduje się w gronie najlepszych spółdzielni mieszkaniowych. Rokrocznie świetne oceny potwierdzają właściwy kierunek rozwoju, jaki obrał zarząd Spółdzielni. – Dobre wyniki legionowskiej Spółdzielni to sukces wszystkich członków Spółdzielni. Oni są właścicielami, a Zarząd jedynie stara się jak najlepiej zarządzać ich majątkiem. Cieszymy się, że nasza praca przynosi efekty zauważalne na ogólnopolskim forum. Mamy nadzieję, że dobra passa nie opuści Legionowa i wspólnie będziemy mogli nadal rozwijać Spółdzielnię. – SMLW w Legionowie jest pozytywnym przykładem na spółdzielnię, która zachowując spółdzielcze zasady, świetnie radzi sobie w nowej rzeczywistości ekonomicznej... – Sytuacja rynkowa zmieniała się w ostatnich latach dość dynamicznie. Prognozy na nadchodzący czas nie są optymistyczne – szczególnie dla mniej zamożnych mieszkańców. Staramy się zachować kruchą równowagę pomiędzy niezbędnymi nakładami na remonty, a wysokością comiesięcznych

opłat ponoszonych przez mieszkańców. Spółdzielnia pośredniczy w przekazywaniu opłat za media, a te ostatnio systematycznie i nieustająco rosną. Podwyżki nie są zależne od spółdzielni, ale od dostawców usług, jednak to na spółdzielnię spada pierwsza fala niezadowolenia z ich powodu. Tymczasem jesteśmy czymś więcej niż tylko instytucją sprawnie zarządzającą nieruchomościami. Naszym nieformalnym zadaniem jest budowanie społeczności lokalnej. Staramy się wywiązywać z niego jak najlepiej. Spółdzielcy chcą się integrować. O skali takiej potrzeby świadczy frekwencja na spotkaniach przedświątecznych, organizowanych przez rady i administracje osiedli. – Jesteście spółdzielnią inwestującą. Budując nowe mieszkania powiększacie również liczbę lokali użytkowych, biurowych oraz takich, które zarabiają konkretne środki przeznaczane choćby na fundusz remontowy. Jak owe inwestycje są odbierane przez członków Spółdzielni? – Budujemy, bo podstawą każdej spółdzielni mieszkaniowej jest zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych członków. Inwestycje nie są realizowane ze środków zgromadzonych przez mieszkańców spółdzielczych budynków, ale z wpłat członków zaintere-

Biurowiec Anat - Legionowo

sowanych nabyciem nowych lokali. Członkowie rozumiejący ten mechanizm, nie mają nic przeciwko inwestycjom. – proszę przedstawić naszym czytelnikom Wasze aktualne inwestycje. – W tym roku oddajemy do użytku powierzchnie biurowe, usytuowane w samym centrum Legionowa. Zatroszczyliśmy się o to, żeby były nie tylko funkcjonalne i w doskonałej lokalizacji, ale także żeby wyglądały nowocześnie i elegancko. Biura w budynku mieszkalno-usługowym zaprojektowano w przeszklonej, półokrągłej części, z widokiem na Ratusz. W tym roku rozpoczęliśmy także budowę kolejnego etapu osiedla domów jednorodzinnych na osiedlu Przylesie w Jabłonnie. Planowany termin ukończenia inwestycji to IV kwartał 2012 roku. – przy całym wachlarzu działań nie jesteście drodzy – średnia opłata eksploatacyjna w porównaniu z innymi mazowieckimi spółdzielniami jest tego najlepszym dowodem… – Chcemy być przyjaźni dla naszych członków. Nasze budynki są trwałym i charakterystycznym elementem tkanki miejskiej. Weryfikujemy nasze koszty i skrupulatnie sprawdzamy, jak można je zmniejszyć. Zależy nam na tym, aby działać maksymalnie wydajnie i przy tym ekonomicznie.

Domy w Jabłonnie na osiedlu Przylesie


www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

E5

Po prostu dobra spółdzielnia Najtrudniejszy pierwszy krok Tak w kil ku sło wach moż na naj pro ściej scha rak te ry zo wać Ko nec ką Spół dziel nię Miesz ka nio wą, na gro dzo ną ty tu łem Do bra Spół dziel nia 2012. Po wo dów uzy ska nia te go wy róż nie nia by ło jed nak wię cej... Z TA De uSZeM DWO rA KieM, Prezesem Koneckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, rozmawia Łukasz Osypiński. – Panie Prezesie gratulacje z okazji zdobycia tytułu Dobra Spółdzielnia 2012. Potwierdza on chyba słuszny kierunek rozwoju, obrany przez Konecką Spółdzielnię Mieszkaniową? – Sama informacja o wyróżnieniu, choć była dla nas sporym zaskoczeniem, sprawiła nam wiele satysfak-

cji i radości. Nie pracujemy dla nagród, tyl ko na rzecz na szych członków i mieszkańców Spółdzielni i to ich zadowolenie jest miarą naszego sukcesu. – Czym wg Pana powinna charakteryzować się „Dobra Spółdzielnia”? – Jak wspomniałem miarą sukcesu Spółdzielni jest zadowolenie jej członków, dbanie o stan zasobów mieszkaniowych, właściwa współpraca z kontrahentami, utrzymanie płynności finansowej, czy wreszcie wykazanie empatii na potrzeby naszych mieszkańców – to rzeczy, bez których nie można mówić o dobrym funkcjonowaniu spółdzielni mieszkaniowej. Trudno jest oceniać sa-

mego siebie, dlatego cieszy nas Państwa inicjatywa. Ja mogę tylko powiedzieć, iż staramy się, aby nasza działalność statutowa, we wszystkich jej aspektach, była realizowana na jak najwyższym poziomie i to w kontekście przyszłości mogę naszym mieszkańcom obiecać. – Słyszałem, iż w roku bieżącym ukończycie prace termomodernizacyjne na ostatnim budynku? – Można powiedzieć, że już widzimy metę. Na koniec 2011 roku prace te były zaawansowane w 99%, w 2012 roku będzie to 100%. Zważyw szy na za kres i koszty robót termomo der ni za cyj nych oraz fakt, iż zdołaliśmy roboty te zrealizować w ciągu 4 lat, uważamy to za sukces. Opomiarowanie wszyst kich bu dyn ków i prawie wszystkich mieszkań, jeśli chodzi o zużycie wody, koszty ciepła oraz poziom wymiany stolarki okiennej, także jest w naszej ocenie istotnym osiągnięciem. – Imponujące tempo. Czy pomimo tych olbrzymich inwestycji udało Wam się zachować pełną płynność finansową? – Wymienione działania służyły właśnie jej poprawie – optymalizacji kosztów, czemu służyć ma m.in. opomiarowanie zasobów mieszkaniowych oraz termomodernizacja budynków, które zracjonalizowały gospodarowanie energią cieplną. Spółdzielnia jest w dobrej kondycji finansowej, od wielu lat realizujemy swoje zobowiązania w terminie i robimy wszystko, by ta sytuacja nie uległa zmianie. Zresztą jak sam

Pan zauważył, najlepszym na to dowodem są dobre wyniki ekonomiczne i niski wskaźnik zadłużeń czynszo wych – za pew nia to do bry fundament działania Spółdzielni, dając naszym mieszkańcom pewność i bezpieczeństwo zamieszkiwania. – Jednak dbacie również o „coś dla ducha”? – Oprócz działalności polegającej na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków i zarządzaniu nieruchomościami stanowiącymi własność spółdzielni, jak również nieruchomościami stanowiącymi własność członków, spółdzielnia prowadzi działalność społeczną, oświatową i kulturalną w szczególności poprzez osiedlowy klub „Kaesemek”, gdzie odbywają się zajęcia i koncerty muzyczne, wystawy, konkursy, gdzie działa pracownia ceramiczna i fotograficzna. Statutowa działalność spółdzielni stanowi także działalność w zakresie telewizji kablowej i internetu, które to usługi spółdzielnia świadczy nie tylko dla swoich mieszkańców, ale dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców miasta. – Czyli jednym słowem warto mieszkać w Waszych zasobach? – Oczywiście, że warto, bo to jest po prostu... Dobra Spółdzielnia. Jednak nasz sukces nie byłby możliwy bez współdziałania, dlatego chciałbym podziękować wszystkim członkom Spółdzielni, Radzie Nadzorczej, mieszkańcom miasta i naszym pracownikom, którzy czynnie biorąc udział w życiu spółdzielni, swoim zaangażowaniem przyczyniają się do jej rozwoju.

... a pierw szą po waż ną de cy zją Wie sła wa Cy zow skie go, Pre ze sa Spół dziel ni Miesz ka nio wej im. Wła dy sła wa Ja gieł ły w Ło dzi, by ło roz po czę cie pro ce su ter mo mo der ni za cji ukoń czo ne go już w ro ku 2002. Ko lej ne la ta to rów nie dy na micz ny roz wój Spół dziel ni cze go do wo dem jest zdo by cie ty tu łu Do bra Spół dziel nia 2012. Z Wie SŁA WeM Cy ZOW SKiM, Prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły, rozmawia Łukasz Osypiński

– Gratulacje – Spółdzielnia Mieszkaniowa im. Władysława Jagiełły zdobyła tytuł Dobra Spółdzielnia 2012... – Sama nazwa „Dobra Spółdzielnia” jest według mnie idealnie trafiona, nie tylko w indywidualnym, naszym kontekście, ale w szerszym spojrzeniu na spółdzielczość mieszkaniową. Informację przyjęliśmy z wielkim zadowoleniem, choć nieskromnie powiem, iż nie jest to dla nas pierwsze w ostatnim czasie wyróżnienie. Jednak nie pracujemy dla nagród, tylko dla naszych członków i największym wyróżnieniem naszej Spółdzielni są... niższe opłaty, które uiszczać muszą mieszkańcy – niższe relatywnie o około 100 do 150 zł w porównaniu do innych łódzkich spółdzielni. – Czyli innymi słowy znają Państwo receptę na dobrze funkcjonującą spółdzielnię? – Czy znamy receptę, a przede wszystkim czy jest ona skończona, tego nie wiem. Jednak od początku mojej ponad szesnastoletniej pracy na rzecz Spółdzielni, priorytetem działań był człowiek. Zawsze mieliśmy czas na roz-

mowę, dyskusję i konstruktywne wyciąganie z niej wniosków. Od 2000 roku jesteśmy jedyną spółdzielnią, która kreuje zasadę „demokracji kwalifikowanej”. Oznacza to, iż każdy Członek Zarządu i Rady Nadzorczej musi spełniać określone wymogi kwalifikacyjne. Członkowie Zarządu winni posiadać licencję zarządcy nieruchomości, natomiast każda osoba aspirująca do Rady Nadzorczej, musi odbyć kurs szkoleniowy i zdać egzamin z zakresu gospodarki spółdzielni mieszkaniowej oraz szerokich podstaw prawnych jej funkcjonowania. Daje to olbrzymi plus w postaci możliwości dyskusji merytorycznej pomiędzy dwoma najważniejszymi w Spółdzielni organami – Zarządem i Radą Nadzorczą. – A nie brakuje czasami ciężkich decyzji... – Pierwszą z nich była podjęta w 1997 roku decyzja o rozpoczęciu termomodernizacji zasobów. Ukończona została już w roku 2002, co umożliwiło osiągnięcie średniego poziomu kosztu ogrzania 1 m2 w naszej Spółdzielni na poziomie 1,68 zł – bez termomodernizacji z pewnością byłby on wyższy niż 3,50 zł. Ze 146 dźwigów do wymiany pozostało jedynie 24. Uzyskaliśmy ponad stokrotną oszczędność energii elektrycznej, stosując żarówki energooszczędne z czujnikami ruchu wcześniej, a obecnie sterowanymi na podczerwień. Zainstalowaliśmy również systemy przeciwoblodzeniowe w wyjściach z klatek schodowych – wiadomo, że w zimę najtrudniejszy jest ten pierwszy krok. Dbamy o to, aby ludziom żyło się wygodniej, bezpieczniej i aby tempo wzrostu opłat było niższe niż galopujące dookoła nas ceny.

– A jak wygląda finansowy fundament działalności Spółdzielni? – Od 16 lat Spółdzielnia nie wzięła złotówki kredytu. Ponad 27 milionów zł wydaliśmy na termomodernizację, drugie tyle na wymianę dźwigów, liczymy jednak siły na zamiary i tak rozkładamy wszelkie inwestycje w czasie, aby nie obciążać zbytnio kieszeni mieszkańców. Blisko 3,6 miliona zł wydaliśmy na instalacje TV kablowej, jednak dzięki temu nasi mieszkańcy płacą 23 zł za 87 kanałów. – Jednym słowem warto mieszkać w Waszych zasobach... – Staramy się okazać mieszkańcom, że ich lubimy. Udowodniliśmy, że dbamy o nasze zasoby czyli ich majątek,

opłaty mamy relatywnie niskie, prowadzimy szeroką działalność społeczno-kulturalną. W tym miejscu chciałbym zaprosić wszystkich mieszkańców Spółdzielni, mieszkańców Łodzi na dzień 26 maja, kiedy to będą miały miejsce Regionalne obchody w ramach Międzynarodowego Roku Spółdzielczości na terenach naszej Spółdzielni.

Powszechnie dobra ...mo wa o Po wszech nej Spół dziel ni Miesz ka nio wej z Chrza no wa na gro dzo nej ty tu łem Do bra Spół dziel nia 2012. Z Alek san drem Bie ga czem, Pre ze sem chrza now skiej spół dziel ni, roz ma wia Łu kasz Osy piń ski. – Panie Prezesie jaka według Pana „Dobra Spółdzielnia” być powinna? – Powinna wychodzić naprzeciw potrzebom mieszkańców, w zakresie zapewnienia wysokich standardów związanych z utrzymaniem i eksploatacją budynków i ich otoczenia, przy zachowaniu racjonalnej wysokości związanych z tym opłat oraz zapewnieniu wysokiego poziomu obsługi mieszkańców. Dobra Spółdzielnia to ta, która zadba o infrastrukturę osiedlową, czyli zapewni mieszkańcom, nie tyl-

ko „sypialnię”, ale również dostęp do placówek handlowo-usługowych, kultury, oświaty, wyposaży osiedla w miejsca postojowe, tereny rekreacyjne, sportowe i place zabaw. Ponadto zapewnieni wpływ mieszkańców na podejmowane decyzje, dotyczące zakresów planowanych do wykonania remontów oraz możliwość uzyskania elektronicznego dostępu przez Internet do swojego konta czynszowego, rozliczeń wody, stanów wodomierzy i dokumentów spółdzielni. – Taką Spółdzielnią jest Powszechna Spółdzielnia Mieszkaniowa w Chrzanowie... – Powszechną Spółdzielnię Mieszkaniową wyróżnia to, że zarządza zwartymi osiedlami, stanowiącymi zorganizowane zespoły urbanistyczne. Naszą najmocniejszą stroną jest wysoki poziom zarządzania nieruchomościami, oparty na wieloletniej praktyce zarzą-

dzania zasobami, doświadczonej kadrze pracowniczej, wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu pomiędzy statutowymi organami reprezentującymi członków, a pracownikami Spółdzielni oraz zaangażowaniu członków Spółdzielni zasiadających w organach nadzoru spółdzielni. – Drugi rok z rzędu nie brakuje Was w gronie laureatów naszego programu... – Tytuł „Dobra Spółdzielnia” uzyskany po raz drugi, to nagroda dla wszystkich członków organów Spółdzielni oraz uznanie wysiłków Zarządu i pracowników Spółdzielni, podejmowanych w ostatnich latach. To, że oceny pochodzą spoza spółdzielczej branży, dodaje rangi naszym osiągnięciom, a wynikają z otwartości, przejrzystości działania oraz przede wszystkim uczciwość w stosunku do członków Spółdzielni. – Jednak nie spoczywacie na laurach... – Zdecydowanie nie. W obrębie naszych najbliższych planów jest kontynuacja działań remontowych i modernizacyjnych poprawiających stan techniczny budynków mieszkalnych i majątku wspólnego Spółdzielni oraz zakończenia prac związanych z oddaniem nowego zaplecza technicznego Spółdzielni. Planujemy również wdrożyć nowy, zintegrowany system informatyczny w celu usprawnienia zarządzania Spółdzielnią oraz udostępniania informacji o działalności Spółdzielni jej członkom, w tym elektroniczną korespondencję z mieszkańcami.


E6

www.strefa-gospodarki.pl

DODATEK INFORMACYJNO-PROMOCYJNY

Dobra spółdzielnia na ciężkie czasy Bez pie czeń stwo i kom fort za miesz ki wa nia to dla każ de go czło wie ka rzecz prio ry te to wa. W tej ele men tar nej po trze bie war to za ufać naj lep szym, a do ta kich bez wąt pie nia na le ży Spół dziel nia Miesz ka nio wa „Bród no” z War sza wy, lau re at pro gra mu Do bra Spół dziel nia 2012.

Spół dziel nia Miesz ka nio wa „Bród no” prze szła w ostat nich la tach ol brzy mią me ta mor fo zę, któ rą wi dać nie tyl ko go łym okiem pa trząc na stan tech nicz ny za so bów i es te ty kę ele wa cji, ale rów nież za glą da jąc w głąb sa mej Spół dziel ni i oce nia jąc pod sta wy eko no micz ne jej dzia ła nia, czy też or ga ni za cję we wnętrz ną. – Myślę, że to wyróżnienie oraz przede wszystkim jego powody, czyli dobra organizacja wewnętrznej pracy Spółdzielni, mocny fundament finansowy pozwalający na bardzo duże nakłady, na poprawę stanu technicznego zasobów i inwestycje, oraz bogata oferta działalności kulturalno-oświatowej, pokazują, iż współpraca pomiędzy Radą Nadzorczą a Zarządem, pozwoliła obrać właściwe kierunki rozwoju Spółdzielni. Dodać trzeba, iż

działamy w ciężkich czasach, nie tylko pod względem ekonomicznym, ale dla spółdzielców głównie pod względem prawnym, gdyż ciągłe manipulacje i zmiany w prawie spółdzielczym mocno ograniczają możliwość dalekosiężnego planowania, a jak wiadomo wielomilionowe czasami inwestycje musimy planować z odpowiednim wyprzedzeniem i rozkładać w czasie tak, aby zbytnio nie obciążać portfeli samych mieszkańców – mó wi krzysztof szczurowski, Pre zes Spół dziel ni Miesz ka nio wej „Bród no” z War sza wy. – Pociesza jednak fakt, iż członkowie spółdzielni nie dają się zwariować, nie przyjmują wszystkiego bezkrytycznie, tylko kierują się własnym rozsądkiem. Mogą liczyć na pełne wsparcie w administracji Spółdzielni, od której mają prawo

wymagać, aby im się po prostu dobrze mieszkało. Chciałbym podziękować tym wszystkim mieszkańcom, którzy biorą aktywny udział w życiu Spółdzielni, udzielając się w jej organach samorządowych i uczestnicząc w spotkaniach Rad Osiedli czy też Walnych Zgromadzeniach. Mam nadzieję, że liczba tych aktywnych będzie stale rosła, liczymy na ich wsparcie, uwagi i sugestie odnośnie funkcjonowania Spółdzielni, liczymy na ich pomysły, które mogą tylko pomóc w dążeniu do poprawy jakości działania Spółdzielni Mieszkaniowej „Bródno” – do da je Krzysz tof Szczu row ski. Miesz kań cy uczest ni czą nie tyl ko w ży ciu sa mej Spół dziel ni, ale włą cza ją się rów nież w ży cie dziel ni cy Tar gó wek. Spół dziel nia wspie ra ich

w tym, po wo łu jąc Ko mi tet Wy bor czy Miesz kań ców – efek tem te go dzia ła nia, już w dru gich wy bo rach z rzę du, jest wpro wa dze nie człon ków Spół dziel ni do Ra dy Dziel ni cy War sza wa Tar gó wek. – Cieszy fakt, iż Spółdzielnia ma swoich przedstawicieli we władzach dzielnicy, mam jednak nadzieję, iż coraz większa liczba członków spółdzielni weźmie w swoje ręce odpowiedzialność za kierunki rozwoju samej Spółdzielni, biorąc aktywny udział w pracy jej organów samorządowych. Nie wszyscy potrafimy dbać o swoje interesy, każdy z nas może brać udział w życiu Spółdzielni, mieć głos będący głosem ważnym – mó wi sławomir antonik, Prze wod ni czą cy Ra dy Nad zor czej Spół dziel ni Miesz ka nio wej „Bród no”.

To jest moja spółdzielnia Ta kie sło wa wy do by wa ją ce się z ust miesz kań ców Spół dziel ni Miesz ka nio wej „Pod zam cze” w Wał brzy chu, świad czą ce o iden ty fi ko wa niu się ich ze spół dziel nią, są ma rze niem Ta de usza Cho cza ja, Pre ze sa wał brzy skiej Spół dziel ni na gro dzo nej ty tu łem Do bra Spół dziel nia 2012. Sa ma Spół dziel nia ro bi wie le, aby jej miesz kań cy utoż sa mia li się z po dej mo wa ny mi przez nią dzia ła nia mi. – Spółdzielnia Mieszkaniowa „Podzamcze” działa wielotorowo. Z jednej strony mocno skupiamy się na działalności związanej z eksploatacją zasobów i zarządzaniem zasobami, z drugiej nasze działania podążają w „kierunku duchowym”, czyli kontynuowania szerokiej działalności społeczno-kulturalnej – mó wi Tadeusz Choczaj. Dzia łal ność spo łecz ną, oświa to wą i kul tu ral ną, Spół dziel nia pro wa dzi przez Ośro dek Spo łecz no-Kul tu ral ny, or ga ni zu ją cy sze reg sek cji pro fi lo wa nych i za jęć do dat ko wych. Rok rocz nie na prze ło mie ma ja i czerw ca or ga ni zo wa ne są Dni Pod zam cza, z licz ny mi im pre za mi spor to wy mi i kul tu ral ny mi oraz ca ło dzien nym fe sty nem z oka zji Dnia Dziec ka. Jed nak ją drem spół dziel czej pra cy jest opty ma li za cja i ra cjo na li za cja za rzą dza nia za so ba mi Spół dziel ni i zwią za nych z jej dzia łal no ścią kosz tów.

– Niemal 60% opłat stanowią opłaty za media, w których Spółdzielnia jest jedynie pośrednikiem w przekazywaniu pieniędzy. Wpływ na ich wysokość jest niewielki, jednak staramy się organizować właściwy podział tych kosztów pomiędzy mieszkańców, zakładając nowoczesne urządzenia pomiarowe. W przypadku wodomierzy stosowane są urządzenia elektroniczne z odczytem radiowym, w przypadku ciepła są to elektroniczne podzielniki kosztów, które w tym roku mam nadzieję skończymy instalować, czy tak istotny proces termomodernizacji – do da je Pre zes Cho czaj. Opty ma li za cji kosz tów słu żą rów nież po tęż ne na kła dy na re mon ty i mo der ni za cje ja kie po no si Spół dziel nia Miesz ka nio wa „Pod zam cze”. – Termomodernizacja, montaż wodomierzy z odczytem radiowym, zmiana sposobu oświetlenia klatek schodowych poprzez zastosowanie „czujników ruchu” to inwestycje, które się zwracają, gdyż zmniejszyliśmy zużycie mediów o kilkadziesiąt

procent. Co ważne w realizacji robót remontowo-modernizacyjnych Spółdzielnia, współpracuje z bardzo dobrymi wykonawcami, jak firmy: ARBUD Wałbrzych, INSTALPOL Świdnica czy ZET Wałbrzych – mó wi Je rzy Kir sten, Za stęp ca Pre ze sa ds. Tech nicz nych.

Go spo dar ka fi nan so wa Spół dziel ni opar ta jest na za sa dach dys cy pli ny fi nan so wej wy dat ków po przez po szu ki wa nie ra cjo nal nych oszczęd no ści oraz po zy ski wa nie ze wnętrz nych źró deł fi nan so wa nia. – Wskaźniki ekonomiczne określające kondycję finansową Spółdzielni są dobre, gwarantuje to bezkolizyjne regulowanie na bieżąco wszystkich jej zobowiązań. Począwszy od 2008 roku wypracowujemy zysk w całości przeznaczany na dodatkowe źródło finansowania prac wykonywanych w ramach funduszu remontowego zasobów mieszkaniowych – pod kre śla Barbara Majka, Za stęp ca Pre ze sa i Głów na Księ go wa Spół dziel ni Miesz ka nio wej „Pod zam cze”. Pod sta wo wą rze czą w suk -

ce sie wał brzy skich spół dziel ców jest bar dzo do bry prze pływ in for ma cji i kon sul ta cje spraw waż nych z miesz kań ca mi Spół dziel ni. – Staramy się, aby wysokość odpisów na fundusz remontowy była dostosowana do realnych potrzeb remontowych danej nieruchomości.

W kontakcie z mieszkańcami ustalamy co i kiedy powinno zostać zrobione, dostosowując wysokość odpisu do ich oczekiwań i realnych potrzeb. Moim największym marzeniem jest to, aby każdy mieszkaniec naszych zasobów czuł się w nich jak u siebie i mówił – Spółdzielnia Mieszkaniowa „Podzamcze” to moja Spółdzielnia – pod su mo wu je Ta de usz Cho czaj. Łukasz Osypiński

Waż nym skład ni kiem re cep ty na do brze i spraw nie dzia ła ją cą spół dziel nię miesz ka nio wą, jest owoc na współ pra ca po mię dzy dwo ma naj waż niej szy mi or ga na mi spół dziel ni – Za rzą dem i Ra dą Nad zor czą – Rada Nadzorcza tej i poprzedniej kadencji składa się z osób o wysokim poczuciu odpowiedzialności. Równie ważną kwestią jest to, iż jako Rada wykazują małą chęć przejmowania się i wtrącania w funkcje zarządcze. Jako Przewodniczący pilnuję tego, aby nasze działania były typowo kontrolne, uchwałodawcze i jednocześnie dbające o interesy członków Spółdzielni. Dobrze poukładany ciąg organizacyjny nie jest konfliktogenny, a dobrze ustalony zakres kompetencji pozwala nam na zgodną i wspólną pracę na rzecz naszych mieszkańców – pod kre śla Prze wod ni czą cy An to nik. Te dwa or ga ny wy zna cza ją stra te gie i kie run ki roz wo ju Spół dziel ni. – Spółdzielnie mieszkaniowe od zawsze były skazane na siebie, my nie jesteśmy wyjątkiem, jednak najważniejszą zasadą jaką kierujemy się w naszej codziennej pracy, jest tworzenie realnych planów i założeń strategicznych. Tworzone plany muszą wychodzić naprzeciw oczekiwaniom ludzi, muszą zawierać ich najważniejsze potrzeby i oczekiwania. Ważne jest również to, aby ludzie widzieli jak ich wnioski rodzące się podczas zebrań spółdzielczych, urzeczywistniają się. Z owych potrzeb mieszkańców bierze się obecnie nasz najważniejszy kierunek działania, program budowy miejsc parkingowych, których na Bródnie brakuje z uwagi na to, iż w czasach w których projektowano osiedle, nikt nie zakładał tego, że na jedno mieszkanie przypadać będą czasami nawet 2-3 samochody – do da je Pre zes Szczu row ski. Trze ba do dać, iż po la tach prze rwy bród now scy spół dziel cy po wró ci li do in we sto wa nia. W 2007 ro ku Spół dziel nia roz po czę ła pro ces przy go to wa nia in we sty cji pod na zwą „Ró żo pol – Bród no”. Je sie nią 2010 ro ku miał miej sce po czą tek re ali za cji bu dyn ku miesz kal ne go, wie lo ro dzin ne -

go z ga ra żem pod ziem nym i usłu ga mi w par te rze, u zbie gu ulic: Kon dra to wi cza i ro gu Rem bie liń skiej. In we sty cja prze wi du je wy ko na nie 122 lo ka li miesz kal nych, 141 miejsc po sto jo wych na ziem nych na pły cie ga ra żo wej oraz 9 lo ka li użyt ko wych. – Nasi członkowie pytali, czy spółdzielnia będzie budowała, gdyż ludziom marzyło się, co jest rzeczą najzupełniej normalną, że ich dzieci zamieszkają blisko nich w sąsiedztwie, na Bródnie – mó wi Pre zes Szczu row ski. – Moim zdaniem powrót na rynek spółdzielni inwestujących, pokazujących, iż mamy pomysł na przyszłość i nie boimy się tych inwestycji oraz fakt, że mamy społeczne poparcie członków, to największy z ostatnich sukcesów Spółdzielni. W naszej strukturze są budynki ponad 40 letnie, wybudowane starą technologią. Przeobrażenie tej substancji mieszkaniowej biorąc pod uwagę nakłady, które trzeba będzie ponieść, determinuje tę ścieżkę. Jest kilka terenów zagospodarowanych umownie w stylu lat 70-tych poprzedniego wieku. To trzeba zmodernizować, trzeba iść z duchem czasu, to również leży w interesie wszystkich członków spółdzielni, gdyż chcą mieć blisko infrastrukturę nowoczesną i chcą z niej korzystać. Dzieci muszą mieć place zabaw, trzeba zmienić kształt podwórek w większości wyasfaltowanych, nie przydatnych do zabawy dla dzieci, ale również nie uprzyjemniających pobytu mieszkańcom. Musimy się unowocześniać, a co najważniejsze – spół dziel nie na sze go ty pu bu du ją po kosz tach, nie mo gą bu do wać z zy skiem, dla te go w mia rę do stęp no ści te re nów bę dzie my bu do wać dla człon ków spół dziel ni i ich ro dzin, bę dąc naj tań szą al ter na ty wą zdo by cia miesz ka nia – do da je Sła wo mir An to nik. Łukasz Osypiński

■ Grzegorz Zawistowski Bur mistrz Dziel ni cy Tar gó wek m. st. War sza wy: – Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno” to bardzo ważny organizm naszej lokalnej społeczności zapewniający warunki zamieszkiwania kilkudziesięciu tysiącom mieszkańców dzielnicy. Aktywnie współpracujemy nie tylko na polu gospodarowania nieruchomościami wspólnie prowadząc wiele inicjatyw o charakterze sportowym i kulturalnym. Dobra współpraca, którą chciałbym podkreślić wynika z tego, iż Spółdzielnia Mieszkaniowa „Bródno” ma odpowiedzialne i rozumiejące także społeczną rolę spółdzielni kierownictwo, będące kreatorem działań na polu inwestycyjnym i kulturalno-oświatowym. Życzyłbym sobie, aby dla dobra mieszkańców dzielnicy nasza współpraca w dalszym ciągu opierała się na wzajemnym zrozumieniu i poszanowaniu wspólnego celu – dobra mieszańców. Wiele jest jeszcze do zrobienia, aktualnie nasze działania chcielibyśmy ukierunkować w dwie ważne kwestie – odtworzenie miejsc parkingowych oraz dbaniem o tereny rekreacyjne, elementy tzw. „małej architektury” tak, aby mieszkańcy czuli się jak najlepiej, czuli się po prostu jak u siebie.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.