Polski Monitor - Luty 2015

Page 1

RADIO POLONIA TORONTO 100.7 nadajemy W NIEDZIELĘ

FM

17:00 - 20:00

WWW.RADIOPOLONIA.CA

POLSKI

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK

onitor.com

Luty 2015

Uwaga! Już teraz możecie Państwo zamowić prenumeratę „Polskiego z wysyłką do domu! Informacje jak zamówić prenumeratę pod nr tel. 416 - 938 - 7141

Monitora”



Trudna miłość, z którą trzeba żyć

Czasami im jesteśmy z kimś bliżej, tym więcej przeszkód na drodze do porozumienia. W temacie trudnych relacji matek i córek jest wciąż wiele niedopowiedzeń i niejasności. Psycholog Katarzy­ na Korpolewska tłu­ maczy, że role mat­ ki i córki są w rodzinie ściśle zdefiniowane, co nie zawsze jest dobre dla ich relacji. Czy w związku z sytuacjami pomiędzy matką a córką, któ­ re często są niezwykle drażliwe i konfliktowe, można mówić o praw­ dziwej przyjaźni mię­ dzy nimi? - Moim zda­ niem nie, bo nie mo­ gą się przyjaźnić ze so­ bą osoby, których po­ zycje z definicji nie są partnerskimi. Córka jest dzieckiem, natomiast matka jest za nią odpowiedzialna - twierdzi Korpolew­ ska. Różnica doświadczeń, zdaniem psy­ cholog, ma w tym względzie duże zna­ czenie. Jak dodała, nie znaczy to, że re­ lacja nie może być dobra. - Jest to intym­ ność zupełnie innego rodzaju niż przyjaźń - mówi psycholog. W relacjach pomiędzy matką i cór­ ką szczególnie trudny jest czas burzy hor­ monów. Zarówno wtedy, kiedy dojrzewa córka, jak i wtedy, gdy matka przecho­ dzi okres menopauzy. Obie strony powin­ ny wówczas wykazywać więcej zrozumie­ nia wobec siebie. - Zawsze mówię pacjentom, że to nie jest twoje dziecko, tylko twoje dziecko pod działaniem hormonów. Weź to pod uwagę, bo jeśli jest nieznośne, to znaczy, że się potwornie męczy ze sobą - tłuma­ czy psycholog. - Często relacje między matką, a cór­ ką są pewnego rodzaju grą, układają się według scenariusza z często powtarzają­ cymi się motywami - tłumaczy Katarzyna Korpolewska, psycholog i współautorka książki „W co grają matki i córki”. W swojej książce Korpolewska, wraz z Magdaleną Kuydowicz, dziennikarką opi­ suje właśnie takie schematy zachowań. Okazuje się jednak, że relacje, jakie łączą matki z córkami, nie są tożsame z tymi, któ­ re łączą męską część rodziny, np. ojca z sy­ nem. - Wbrew pozorom kobietom trudniej jest się porozumieć niż mężczyznom – prze­ konuje Kuydowicz. Stąd także odważna teza, że mat­ ka i córka nie mogą się ze sobą zaprzy­ jaźnić. Zwłaszcza, jeśli matka prezen­ tuje jeden z modeli postaw: np. księż­

niczka, modliszka, bądź szefowa. - Pi­ sanie o tym, jak słodko może być mię­ dzy matkami i córkami nie ma sensu. Chciałyśmy pokazać to, co bywa trud­ ne. Bo nawet, jeśli obie panie pracu­ ją nad swoimi wzajemnymi relacjami, nie są one łatwe. To coś, z czym trze­ ba sobie poradzić, a o tym z reguły się nie mówi. Jak przyznają autorki książki „W co gra­ ją matki i córki” jedną z przyczyn, dla któ­ rych trudne relacje matek z córkami to w naszym kraju wciąż temat tabu jest fakt, że nie wypada w Polsce mówić źle o mat­ kach. – To jest sacrum – przyznaje Kata­ rzyna Korpolewska. – Jeśli ktoś opowiada o swoich problemach z matką, z reguły uznawany jest po prostu za krnąbrne, nie­ wdzięczne dziecko. Trudne dla matek i ich córek, zdaniem Korpolewskiej i Kuydowicz, bywają zwłasz­ cza święta Bożego Narodzenia. To czas, kiedy trzeba usiąść przy wspólnym stole, spędzić ze sobą kilka godzin, patrzeć so­ bie w oczy i rozmawiać. – I składać sobie życzenia „wszystkiego dobrego”, podczas, gdy w środku „buzują” wzajemne żale, za­ wody, niezałatwione historie z przeszłości – mówi psycholog. – Do tego wszyscy muszą być dobrym nastroju, czyli muszą udawać. - Sama nie mogę się nigdy dogadać z mamą. Ja staram się zdystansować do tego tematu, moja mama nie potrafi – dodaje Kuydowicz. – To potwornie stresu­ jące doświadczenie dla nas obu. I zawsze kończy się ogromnym rozczarowaniem. Jak przyznają kobiety, mężczyznom przed świętami jest łatwiej, gdyż jeśli poja­ wia się problem, ci często… uciekają. – Na przykład siedzą w pracy – śmieją się autorki. Źródło: www.polskieradio.pl

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

3


Niszczenie dziecka okrutnym słowem rodzina

""  Alfred Lubrano

Wbrew pozorom, dotyczy to wielu z nas. Nie trzeba wcale uderzyć dziecka, by trwale je okaleczyć. Despotyzm i surowe traktowanie wystawia najmłodszych na działanie tak silnego stresu, że jego skutek, odciśnięty w mózgu, pozostanie z nimi na całe życie. Dzisiejsi sprawcy tej przemocy są najczęściej jej wczorajszymi ofiarami. Te sceny mogą wydać wam się nie­ pokojąco znajome: matka szarpie cór­ kę za ramię w autobusie; w sklepie spo­ żywczym ojciec wrzeszczy coś syno­ wi prosto do ucha. Z prawnego punk­ tu widzenia takiego zachowania nie określimy jeszcze mianem znęcania się: uznamy je raczej za przejaw su­ rowego, despotycznego wychowa­ nia. Nieważne, jakiej rasy jest rodzic ani ile zarabia: takie podejście do dzie­ ci można zaobserwować w każdej grupie społecznej. Z badań wynika jednak, że ubożsi lu­ dzie, zmagający się na co dzień z wyż­ szym poziomem stresu, ponieważ zna­ leźli się w opresji z powodu braku pra­ cy, głodu czy złych warunków miesz­ kaniowych częściej bywają despotycz­ ni wobec swojego potomstwa. I to dzie­ ci z uboższych środowisk częściej cierpią z powodu konsekwencji surowego wy­ chowania, które dopiero teraz zaczyna­ ją być dla naukowców czytelne.

hormonu stresu, co ma fatalne skutki dla ich rozwijających się mózgów. W efek­ cie często dochodzi do uszkodzenia cia­ ła migdałowatego, części mózgu odpo­ wiedzialnej za emocje. Dziecko staje się hiperaktywne, często wdaje się w bój­

Toksyczny stres u dzieci Surowe wychowanie naraża naj­ młodszych na tzw. toksyczny stres, pro­ wadzący do zmian w budowie i funkcjo­ nowaniu dziecięcego mózgu. Badacze przypuszczają, że właśnie z tego powo­ du potomstwo despotycznych rodziców częściej zachowuje się później w nieapro­ bowany sposób, a kto wie, czy ceną ta­ kiego dzieciństwa nie są również choroby somatyczne w przyszłości – w tym scho­ rzenia serca. – To niezwykle istotne za­ gadnienie z zakresu zdrowia publicznego – zauważa Joan Luby, profesor psychia­ trii z Washington University School of Me­ dicine w St. Louis. Przebadawszy 145 dzie­ ci powyżej 12. roku życia, badaczka napi­ sała artykuł o wpływie biedy na funkcjo­ nowanie mózgu dziecka. Surowe rodzicielstwo można by przy­ równać do niszczycielskiego zatrucia or­ ganizmu ołowiem – twierdzi Daniel Taylor, pediatra z St. Christopher’s Hospital for Children w Filadelfii. Zwolennikami twar­ dych metod wychowawczych są doro­ śli wyznający zasadę „rób, bo tak ci ka­ żę”, niebędący w stanie zrównoważyć tej brutalności ciepłem i wsparciem nie­ zbędnym dla małego człowieka. Ich de­ spotyzm sprawia, że u dzieci dochodzi do zwiększonego wydzielania kortyzolu,

4

ki, cierpi z powodu deficytu uwagi i nie potrafi samo się uspokoić, wylicza Taylor. Toksyczny stres niekorzystnie modyfikuje hipokamp, uczestniczący w zapamięty­ waniu, stąd u dzieci surowych rodziców biorą się problemy z pamięcią, co skutku­

je również trudnościami z czytaniem i sła­ bymi wynikami w testach szkolnych. Jeśli u najmłodszych poziom tok­ sycznych hormonów bywa podwyższo­ ny w sposób ciągły, u tych osób można spodziewać się podwyższonego ciśnie­ nia, zwyżkującego poziomu cukru oraz przyspieszonego pulsu, co wy­ stawia je w dorosłości na zwiększone ryzyko chorób serca, nie mniejsze niż u ludzi z wysokim poziomem chole­ sterolu, twierdzi pracownik socjalny Marcy Witherspoon, ekspertka z Fi­ ladelfii zajmująca się problematyką dziecięcą i rozwojem mózgu. Taylor i inni podejrzewają, że w uboższych środowiskach ta­ kie okaleczanie za pomocą hormo­ nu stresu jest bolączką przekazywa­ ną z pokolenia na pokolenie. – Gdy­ by mózg dziecka został uszkodzony wskutek zatrucia ołowiem, właści­ ciele skażonego mieszkania zostali­ by pociągnięci do odpowiedzialno­ ści, a środowisko szybko oczyszczo­ ne z toksyn – zauważa Taylor. – Gdy­ by mózg dziecka został uszkodzo­ ny przez rtęć zawartą w wodzie, za­ jęłyby się tym odpowiednie służby. Ale kto odpowie za to, że tak wiele dzieci zostaje trwale okaleczonych przez toksyny biedy? Kto za to odpowiada i kto poniesie tego konsekwencje? My wszyscy. Zapłacimy wysoką cenę za to, że nie zadbaliśmy o prawidłowy rozwój tych dzieci. REKLAMA I KONTAKT Z REDAKCJĄ info@radiopolonia.ca tel. 416 - 938 - 7141

www.polskimonitor.com

MIESIĘCZNIK / MONTHLY MAGAZINE WYDAWCA (Publisher): Radio Polonia Enterprises Ltd. EDITOR: Krystyna Piotrowska krystyna@radiopolonia.ca

REDAKTOR GRAFICZNY: Magdalena Lesiuk GraphMad@gmail.com Fotografia: Michael Profesorski Adam Pakuła Ilona Girzewska Jola Bugajski Magdalena Lesiuk

Artykuły: Magdalena Lesiuk Łukasz Stępień Karolina Brozio Richard Piotrowski

Redakcja nie odpowiada za treść artykułów i ogłoszeń. Prawa autorskie zastrzeżone. Treść wszystkich artykułów publikowanych w magazynie „Polski Monitor” ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie zastępuje konsultacji z lekarzem i nie może być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie decyzje w wyżej wymienionych kwestiach należą do lekarza prowa­ dzącego leczenie. Magazyn „Polski Monitor” ani osoby współpracujące nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzial­ ności wynikającej z zastosowania informacji w nim zawartych.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Toksyczni rodzice nie tylko w ubogich rodzinach Nie wszystkie dzieci z ubogich ro­ dzin doświadczają toksycznego stresu. Niektórzy rodzice mimo problemów fi­ nansowych potrafią otoczyć potom­ stwo troską i miłościom stwarzając naj­ młodszym doskonałe warunki do roz­ woju umysłowego. Co więcej, myliłby się ten, kto sądzi, że rodziny z klasy śred­ niej nigdy nie są źródłem toksycznego stresu dla dzieci. Kalifornijskie badanie z 1998 roku wykazało, w zamożniejszym środowisku także zdarzają się przypad­ ki surowego rodzicielstwa. Nowsza ana­ liza sporządzona we wrześniu tego ro­ ku dla Instytutu Bezpiecznej Ro­ dziny z Filadelfii wykazała, że aż 33 proc. dorosłych z tego miasta doświadczyło psychicznego drę­ czenia we wczesnych latach ży­ cia. Wydaje się jednak, że bieda koreluje z wyższymi wskaźnikami dziecięcej krzywdy. Źródłem stresu dla dziecka nie­ koniecznie będzie opryskliwość i gwałtowność rodzica. Zdarza się, że matki w całości skoncentrowa­ ne na zapewnieniu rodzinie mini­ malnych warunków do przetrwa­ nia, nie są w stanie obdarzyć po­ tomstwa ciepłem i troską, co rów­ nież wpływa na najmłodszych w negatywny sposób, zauważa

Bruce McEwen, neurobiolog z nowojor­ skiego Rockefeller University. Dla prawi­ dłowego rozwoju psychiki dziecka ro­ dzic powinien wchodzić z nim w interak­ cje, na zasadzie „podaj, odbierz”: ma­ luch mówi albo robi coś, dorosły zawsze reaguje, tak jakby obaj odbijali teniso­ wą piłeczkę. Tylko taka dynamika rodzin­ na stwarza podstawy do wykształcenia się mowy i adekwatnego odczytywania i przeżywania uczuć, zauważa McEwen. Jeśli z jakichś powodów rodzic zrezygnu­ je z odbijania piłeczki, „emocjonalnie skrzywdzi dziecko”.

Wyjście z pułapki Ale nawet jeśli ból spowodowa­ ny toksycznym stresem jest wyjątko­

Rodzina wo dotkliwy, to mamy dla was dobrą wiadomość: – Z tego można się wyle­ czyć – twierdzi Witherspoon. – Najle­ piej, by w życiu malucha pojawił się wspierający dorosły, ktoś, kto w nie­ go uwierzy. Rodzicom, którzy wpadli w pu­ łapkę surowego wychowania, zale­ ca się zmianę nawyków. Odtąd po­ winni raczej skupić się na tym, co ich dzieci robią dobrze i chwalić je za to, zaleca Witherspoon. Warto uzmysło­ wić dorosłym, że nawet jeśli dziś sami stali się źródłem toksycznego stresu dla potomstwa, to jest tak dlatego, że przed laty padli je­ go ofiarą. Wiedza o tym może pomóc im wyjść z błędnego koła. Rodzicom także nale­ ży się wsparcie i pomoc, podkreśla Witherspo­ on. Jeśli ktoś wyciągnie do nich rękę, być mo­ że przestaną wyładowy­ wać swoje stresy na dzie­ ciach. – Żeby coś dla nich zrobić, podchodzę i mó­ wię: „Wiem, że czasem życie wydaje się bardzo trudne. Może chcieliby­ ście o tym pogadać?”.

Toksyczni rodzice - ta postawa dotyczy nie tylko kobiet

- W wychowywaniu dzieci i mężczyźni, i kobiety mogą się mylić – mówi seksuolog i terapeuta rodzinny Andrzej Komorowski. Dlaczego rodzice wychowują dzieci „dla siebie”? Określenie „toksyczny rodzic” uży­ wane jest dosyć powszechnie, jed­ nak mało kto wie, co tak naprawdę oznacza. Tym mianem opisuje się oso­ bę, która nie pozwala swojemu dziec­

ku na samodzielność, ingeruje w każ­ dą sferę życia syna lub córki, obarcza swoimi problemami i stosuje emocjo­ nalny szantaż. Dlatego Andrzej Komorowski propo­ nuje, żeby poruszając ten problem nie ogra­ niczać się tylko do ma­ tek, ale zwracać też uwagę na zachowa­ nia ojców. - Rzadziej się na nich koncentrujemy, choć często mówimy o mężczyznach, któ­ rzy są zazdrośni o swo­ je dzieci i np. zaborczy wobec córek. To jest to samo - zwrócił uwagę specjalista. Jego zda­ niem nie można powie­ dzieć, że mężczyźni i ko­

biety są lepsi w konkretnych sprawach. Toksyczność - zdaniem Komorow­ skiego - bierze się z niedojrzałości ro­ dziców i może sięgać nawet trzy po­ kolenia wstecz. - Toksyczny rodzic to ktoś, kto sam jest niedojrzały. Szkodzi dziecku i wyraźnie żąda dla siebie od niego opieki - dodał Komorowski. Terapeuta tłumaczył, że dziec­ ko wychowuje się z uwagi na nie sa­ me. Jednak część matek i ojców wy­ chowuje je „dla siebie”. Wypychają je na scenę, żądają żeby brały udział w konkursach. Mają potrzebę, żeby ich dzieci zwyciężały za wszelką ce­ nę. - Nawet za cenę „podstawienia” dziecka np. reżyserowi, który je na­ stępnie wykorzysta. Oczywiście osta­ tecznie to będzie wina reżysera, ale dlaczego matka coś takiego zrobiła? - zastanawiał się terapeuta.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

5


Jak na mrozie nie zwariować Zdrowie

Jest wiele „dobrych rad”, którymi powinniśmy się kierować, by zachować dobre samopoczucie przy ekstremalnie niskich temperaturach, choć przede wszystkim warto kierować się zdrowym rozsądkiem. Ciepłoty ciała nie tracimy przez głowę

Istnieje przekonanie, że gdy stoimy na mrozie to 80% ciepła naszego ciała ucieka przez głowę. Naukowcy z Univer­ stity of Rochester twierdzą jednak, że to zwykły mit. Traci się ciepło w takim sa­ mym stopniu przez każdą odkrytą część ciała. P r aw dop odob nie prz eko­ na ni e o szczególnej roli głowy w utracie ciepłoty ciała bierze się z wczesnego dzieciństwa, ponie­ waż wtedy stosunek powierzch­ ni głowy dziecka do reszty ciała, jest znacznie większy niż w przy­ padku osoby dorosłej. Dlate­ go matki tak troskliwie chronią przed mrozem głowy dzieci. Zo­ staje to nam na całe życie. Dlatego nic nie zaszkodzi, gdy w mróz założymy na głowę cie­ płą czapkę, kaptur czy kapelusz.

zacząć pracować w trybie oszczędza­ jącym ciepło ciała są różne dla kobiet i mężczyzn. Ta różnica waha się o około jednego stopnia. W przypadku większości kobiet tem­ peratura wynosi około 21 stopni Cel­ cjusza, a w przypadku mężczyzn jest to 20 stopni.

Picie alkoholu nie rozgrzewa organizmu Alkohol może sprawić, że poczujemy ciepło, poczujemy się rozgrzani, ale jest dokłądnie odwrotnie. Alkohol powoduje zwężenie naczyń krwionośnych , które może prowadzić do krótkotrwałego uczucia ciepła, ale w rzeczywistości oznacza to, że ​​tracimy ciepło ciała.

Sport na świeżym po­ wietrzu jest bezpieczny nawet w duży mróz Kominek nie ogrzewa domu Trzaskające, palące się drewno na domowym kominku ogrzeje nasze ser­ ce, ale nie ogrzeje domu. Siedząc przy kominku, blisko ognia odczuwamy cie­ pło, ale w rzeczywistości kominek dzia­ ła jak odkurzacz, który wysysa ciepło z całego domu i wysyła je przez komin w mroźną przestrzeń. Tak więc paląc ogień w kominku ciesząc się urokiem otwartego ognia przy­ czyniamy się jedynie do ocieplenia klimatu. Choć może i to dobre w trzaskający mróz.

Mężczyźni i kobiety odczuwają zimno w różnych temperaturach

Bawełna nie jest dobrym izolatorem ciepła

Jest to zjawisko zwane przez naukow­ ców „temperaturowym punktem gra­ nicznym”. Lekarze z Georgetown Hospi­ tal wyjaśniają, że temperatura zewnętrz­ na, przy której organizmy męskie i żeń­ skie dostają sygnał z mózgu, że trzeba

Bawełna, która tak świetnie wchła­ nia pot i pozwala od­ dychać naszemu ciału nie jest dobrym izolato­ rem ciepła, ponieważ

6

Nie obniżaj temperatury do­ mu na termostacie, gdy wychodzisz do pracy Wcale nie zaoszczędzisz pieniędzy, gdy wyłączysz ogrzewanie, bo po powrocie będziesz musiał je ponownie ogrzać, co pochło­ nie zaoszczędzoną energię. Obniżenie temperatury na do­ mowym termostacie opłaca się wtedy, gdy na dłużej wyjeżdża­ my z domu. Warto wtedy zaopa­ trzyć się w programowalne urzą­ dzenie, które nie pozwoli na za­ marznięcie wody w rurach wodo­ ciągowych i ich popękanie.

Grypa nie bierze się z mrozu Ci sami naukowcy z University of Rochester obalają mit o szczególnej szko­ dliwości wychodzenia na mróz z mokrymi włosami. Taki zabieg – ich zdaniem – nie spowoduje zachorowania na grypę czy zwykłego przeziębienia. Przeziębiamy się nie przez zimno, ale przez wirusy i bakterie, którymi jesteśmy zarażani – twierdzą ba­ daze z Rochester.

gdy jest mokra, to przewodzi ciepło cia­ ła w znacznie większym tempie niż inne tkaniny wyjaśniają naukowcy z University of Rochester. Twierdzą oni, że znacznie lepszymi izolatorami są tworzywa sztucz­ ne takie jak polipropylen, capilen lub in­ na substancja syntetyczna.

Choć zdaniem brytyjskiego National Health Service warto podjąć odpowied­ nie środki ostrożności. Zadbać o właściwe ubranie się by nie dopuścić do odmro­ żeń. Warto też pamiętać o prawidłowej rozgrzewce organizmu przed dużym wy­ siłkiem fizycznym. Uchroni to nas od nie­ potrzebnych kontuzji. A przede wszystkim – nie daj się zwa­ riować mroźnej pogodzie i zachowaj cie­ płotę ducha.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Domowe sposoby na przeziębienie

Zdrowie ""  Małgorzata Żebrowska - Piotrak

Zwykle „z byle katarem” nie chodzimy do lekarza, ale objawy przeziębienia mogą być bardzo dokuczliwe. Dlatego warto po raz kolejny ( szczególnie o tej porze roku) poznać kilka domowych sposobów na skuteczną walkę z tą chorobą. Jak przygotować syrop z czosnku? Co zrobić, gdy boli gardło? Kaszel

Kaszel może być bardzo męczący czasem nie pozwala spokojnie zasnąć, powoduje nasilanie bólu głowy i zatok. Jest on jednak odruchem bardzo poży­ tecznym. Dzięki niemu organizm może pozbyć się wydzieliny, którą w nadmia­ rze wytwarzają gruczoły błony śluzowej gardła. Z tego powodu nie można go bezmyślnie hamować. Kaszel ma dwie postaci. Suchy, wy­ stępujący na początku choroby, w ni­ czym nam nie pomaga. Nie odkrztusza­ my wtedy wydzieliny, a nasza energia idzie w próbę załagodzenia uczucia dra­ pania w gardle, powstającego na skutek drażnienia receptorów. Kaszel mokry po­ łączony jest już z odkrztuszaniem wydzieli­ ny i wtedy można zastosować środki uła­ twiające usunięcie jej z gardła. Wówczas należy kaszleć jak najwięcej i odkrztu­ szać, by flegma nie zalegała w gardle.

ny napar pij 3 razy dziennie. Prawoślaz zawiera substancje śluzowe, które dzia­ łają osłaniająco na podrażnione gar­ dło. Lukrecja natomiast zawiera związ­ ki o działaniu przeciwzapalnym, przeci­ walergicznym, gojącym i wykrztuśnym. Kamfora, termofor, wełniany sweter Ciepło wspomaga pro­ dukcję, a potem wydalanie śluzu. Jeśli męczy nas upo­ rczywy, suchy kaszel, na­ trzyjmy klatkę piersiową kamforą, ubierzmy się cie­ pło, połóżmy do łóż­ ka i przykryjmy koł­ drą. Ten sam efekt uzyskamy, kładąc na piersiach ter­ mofor wypełnio­ ny ciepłą wodą lub zakładając bardzo ciepły wełniany sweter i racząc się go­ rącą herbatą.

Kaszel suchy

Kaszel mokry

Prawoślaz i lukrecja W sklepie zielarskim kup paczkę ko­ rzenia prawoślazu i lukrecji. Wymie­ szaj niewielką ilość każdego z ziół, zalej wrzątkiem 1/3 szklanki. Tak przyrządzo­

Syrop z czosnku Czosnek jest naturalnym antybio­ tykiem, zawiera allicynę, substan­ cję o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwwirusowym. Aby przyrządzić

syrop z czosnku, należy zmiażdżyć kil­ ka jego ząbków, do powstałej ma­ sy wcisnąć sok z dwóch cytryn i za­ lać niewielką ilością przegotowanej, schłodzonej wody. Miksturę przekła­ damy do ciemnego słoiczka, odsta­ wiamy na kilka dni, odcedza­ my. Powstały syrop pije­ my trzy razy dziennie.

Warto wiedzieć •   Jeśli cierpisz na aler­ gię, uważaj. Miód i kam­ fora to silne alergeny. Czosnku nie poleca się wrzodowcom, gdyż może wywołać ból i zgagę. •   Utrzymujący się przez tydzień kaszel, ból w klatce piersio­ wej lub trwająca trzy dni wysoka gorącz­ ka są sygnałem, by porzucić domowe metody leczenia i natychmiast zapisać się na wizytę u lekarza. •   Niewyleczone przeziębienie czasem prowadzi do zapalenia krtani lub zatok. Zaniedbana grypa może przerodzić się w zapalenie płuc, opon mózgowych lub mięśnia sercowego.

Ssanie oleju słonecznikowego na zdrowie Metoda ssania oleju słonecznikowego jest znana od tysięcy lat, sto-

suje się ją z wielkim powodzeniem w dzisiejszych czasach jako skuteczny sposób oczyszczania organizmu z toksyn znajdujących się w tkankach oskrzeli, zatok, formacji kostnych czy stawów. Obecnie medycyna naturalna leczy tą metodą wiele schorzeń, m.in. prze­ wlekłe zapalenie zatok, oskrzeli, cho­ roby reumatyczne, paradontozę. Jest wspaniałą, naturalną, tanią i skuteczną metodą pozbycia się trujących związ­ ków powstałych w naszych organi­ zmach na skutek zaniedbań żywienio­ wych, wpływu zanieczyszczonego śro­ dowiska i nieracjonalnego stylu życia. Jest niezastąpionym uzupełnieniem in­ nych naturalnych terapii lub jako samo­

dzielne działanie wspomagające nasz organizm w uzyskaniu równowagi.

Zatoki W przypadku problemów z zatoka­ mi należy równolegle stosować masaż odpowiednich punktów w obrębie no­ sa i oczodołów, tak by udrożnić zatokę klinową, szczękową i czołową: •   punkty obok wystających kości, w miejscu występowania najwyższego

punktu po obu stronach nosa, przez około 30 sekund •   punkty obok skrzydełek nosa, ucisk lewymi i prawymi palcami wskazujący­ mi obu rąk, przez około 30 sekund •   punkty mieszczące się w górnej czę­ ści oczodołu, tuż nad oczami, pod łu­ kiem brwiowym, przez około 20 sekund •   punkty w linii pionowej pomiędzy łu­ kami brwiowymi, mały palec znajduje się na wysokości brwi, masaż 4 palcami przez około 20 sekund

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

7


Zdrowie Prosty zabieg Rano po przebudzeniu (lub co naj­ mniej 5 godzin po ostatnim posiłku) ssie­ my łyżkę oleju słonecznikowego tak, jakbyśmy płukali przednie zęby. W tym czasie oddychamy nosem. Po 20 minutach wypluwamy pozo­ stałość i płuczemy usta oraz gardło ciepłą wodą. Ta biała pozostałość jest bardzo trująca, gdyż zawiera wypłukane tok­ syny z naszego organizmu, nie wolno jej połykać. Jeśli chcemy dodatkowo odkazić jamę ustną to do oleju doda­ jemy 3 krople Dentoseptu lub Azuca­

lenu. Zmieni się smak oleju i nie będzie już taki mdły. Po tygodniu lub dwóch takiej kura­ cji (u niektórych prędzej lub nawet póź­ niej) może pojawić się zespół objawów reakcji Herxheimera, np. złe samopo­ czucie, podwyższona ciepłota ciała, bóle kostno-stawowe. To znak, że rozpoczął się proces oczyszczania organizmu. Nie należy się tym zrażać, przerywać kuracji, nale­ ży kontynuować ssanie ole­ ju, aż do uzyskania leczni­ czych rezultatów. Według znawców tematyki, uzyska­ nie efektów terapeutycznych jest już możliwe po kilku tygodniach syste­ matycznego ssania oleju słoneczniko­ wego. Ciężkie schorzenia, takie jak ast­

ma czy zapalenie stawów wymagają nawet 1.5 roku terapii. Taka kuracja wzmacnia dziąsła, likwi­ duje paradontozę, wybiela zęby nawet u palaczy. Likwiduje rów­ nież stany zapalne w obrębie dziąseł, w których tworzą się tzw. kieszonki. Jeśli mamy kłopoty z opano­ waniem ssania oleju, możemy stopniowo wydłużać czas zabiegu rozpoczynając od 5 minut, dochodząc do 2030 . Dwukrotne w ciągu dnia ssanie oleju słonecznikowego np. rano po przebudzeniu i wie­ czorem 5 godzin po ostatnim posiłku znacznie przyspieszy uzyskanie pożąda­ nego efektu leczniczego.

Migrena to nie tylko ból głowy

Jak tłumaczy neurolog dr Jacek Różniecki z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, prezes Polskiego Towarzystwa Bólów Głowy. Migrena to genetycznie uwarunkowane schorzenie neurologiczne, które polega na napadowym występowaniu zespołu objawów, z których ból jest najcięższym, ale nie jedynym.

Migrenie towarzyszą nudności, wy­ mioty, nadwrażliwość na otaczające bodźce, w szczególności na ostre świa­ tło, hałas i zapachy. – Migreny nie można wyleczyć, bo jest schorzeniem uwarunko­ wanym genetycznie w sposób wrodzony. Natomiast można ją zaleczyć, a na pew­ no można radzić sobie z napadami mi­ greny – wyjaśnia dr Róźniecki. Jeżeli napady migreny zdarzają się rzadko wystarczy leczenie doraźne. Je­ żeli jest to choroba przewlekła, którą cechuje częste występowanie napa­ dów (od kilku do kilkunastu w miesiącu), wtedy musimy wkroczyć z dodatkową terapią zwaną leczeniem profilaktycz­ nym. Leczenie zapobiega występo­ waniu bólów głowy zmniejszając ich częstość, a czasami na­ wet je wygasza. Często migre­ na jest w rodzinie od pokoleń, a przekazywana jest głównie po linii żeńskiej. Niektóre po­ stacie migreny są poprzedzo­

8

ne tak zwaną aurą. - Jest to zespół ob­ jawów, który występuje bezpośrednio przed napadem bólu - tłumaczy lekarz. - Wtedy na przykład występują zabu­

rzenia widzenia, plamy w polu widze­ nia, ograniczenia w polu widzenia, czasami błyski świetlne - wymienia i do­ daje, że są to krótkotrwałe objawy wy­ stępujące tylko w ciągu godziny po­ przedzającej ból. Bywa jednak, że ob­ jawy są poważniejsze. - Na przykład zdrętwienie jednej ręki, nogi po tej sa­ mej stronie, mogą wystąpić zaburzenia mowy, niedowłady kończyn. Migrena może naśladować nawet udar mózgu albo przejściowe niedokrwienie mó­ zgu - wyjaśnia dr Jacek Różniecki. Za­ znacza jednak, że 90 procent pacjen­ tów nie ma żadnych objawów poprze­ dzających ból. - Pacjent nagle zaczy­ na odczuwać, zwykle za okiem, tętnią­ cy, pulsujący ból, który szybko nara­ sta, rozprzestrzenia się potem co najmniej na połowę głowy. Do tego dołączają się nudno­ ści, często wymioty i nadwrażli­ wość na bodźce - opisuje eta­ py pojawiania się migreny.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com




Photos for Life - zdjęcia, które pozwalają nadać sens rakowi

15 października rozpoczął działalność charytatywny bank zdjęć Photos for Life. Na zdjęciach modelami są ludzie chorzy na raka, aktywnie walczący z chorobą, lub ci, którzy chorobę już pokonali. „Photos for Life” jest inicjatywą, która zmienia sposób myślenia o chorobie nowotworowej, a cały dochód uzyskany ze sprzedaży zdjęć będzie przeznaczony na wsparcie terapii pacjentów z nowotworem, podopiecznych fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie!. Zdjęcia zrealizowane są przez polskich fotografów z agencji SHOOTME, a dostępne na takich samych zasadach, jak fotografie z innych banków zdjęć i mogą być wykorzystywane w dowolnych komercyjnych projektach. Agnieszka Gościniewicz obieca­ pii nowotworowej - w sytuacjach weso­ ła sobie, że jeśli wyzdrowieje, to będzie łych i promieniujących szczęściem. - To chciała „ze swojego pasożyta” wycią­ jest ważne, że my też umiemy żyć, wra­ gnąć coś dobrego. - Taka myśl dojrze­ camy do tego życia, a ono wygląda zu­ wała we mnie przez cały okres lecze­ pełnie inaczej, dużo fajniej i ciekawiej niż nia - opowiada jedna z modelek banku to przed rakiem - mówi autorka bloga zdjęć „Photos for Life”. „Biegnę z rakiem przez życie”. „Photos for Life” to pierwszy na świecie charytatywny bank zdjęć. Cały dochód ze sprze­ daży zdjęć jest przeznaczony na wsparcie terapii pacjentów z no­ wotworem. Współtwórca „Pho­ tos for Life” Jan Cieślar wyjaśnia, że w banku znajdują się fotogra­ fie modelek i modeli, którzy prze­ szli bądź są w trakcie terapii no­ wotworowej. Bohaterowie zdjęć pojawiają się w sceneriach, któ­ re można potem wykorzystać w reklamach, m.in. familijna, biu­ rowa, modowa, sportowa. - Na­ Jedna z fotografii dostępnych w banku zdjęć „Photos for Life” sze zdjęcia i nasz stock, to jedy­ Obecnie w projekcie dostępnych ne takie miejsce na świecie, gdzie radość jest kilkadziesiąt fotografii, podzielo­ nie jest udawana - mówi Jan Cieślar. Agnieszka Gościniewicz, jedna z mo­ nych na sześć popularnych kategorii: delek banku przyznaje, że rak zwykle po­ Rodzina, Przyjaźń, Praca, Sport, Hob­ strzegany jest jako coś złego, zaś w przy­ by i Przyroda. Zdjęcia „Photos for Li­ padku zdjęć „Photos for Life” oglądamy fe” są dostępne na takich samych za­ ludzi - którzy przeszli lub są w trakcie tera­ sadach, jak fotografie z innych ban­

ków zdjęć i mogą być wykorzystywa­ ne w dowolnych komercyjnych pro­ jektach, takich jak kampanie ATL, BTL i wszelkie inne formy komunikacji. Wśród autorów zdjęć znaleźli się mię­ dzy innymi tacy fotografowie z agen­ cji SHOOTME, jak: Paweł Fabjański, Łu­ kasz Ziętek, Jacek Poremba czy Karol Grygoruk. „Mało kto wie, że ponad 60 proc. chorych wygrywa wal­ kę z rakiem. W naszych kam­ paniach nieustannie walczy­ my ze schematami myślenia o chorobie nowotworowej. W ramach akcji ,,Photos for Li­ fe’’ razem z uczestnikami pro­ jektu chcemy przekazywać pozytywną energię i po raz kolejny pokazać, że rak to nie wyrok. Na zdjęciach przedsta­ wiamy ludzi, którzy żyją z ra­ kiem na co dzień, mają rodzi­ ny, marzenia i swój pomysł na życie. Ludzi, którzy emanują prawdziwą ra­ dością życia. Chcemy, żeby byli bar­ dziej widoczni w przestrzeni publicz­ nej i mogli inspirować innych.” – mó­ wi Jacek Maciejewski, Członek Zarzą­ du fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie!.



Kolagen

Zdrowie

Colla – klej, genno – rodzić. Klejorodny w tłumaczeniu z greki. To słowo oddaje funkcje kolagenu będącego białkiem spajającym elementy komórkowe, umożliwiającym powstanie z pojedynczych komórek tkanek i narządów. To najważniejsze białko wszystkich krę­ gowców. Jaka kondycja kolagenu – taka również tkanki łącznej, którą on tworzy i taka całego organizmu. Kto ma dobrą matrycę kolagenową ten żyje dłużej i jest zdrowszy. Kto dba o swój kolagen, ten zawsze wygląda na mniej lat niż ma. Kolagen powstaje w komórkach – stocz­ niach wytwórczych: fibroblastach i chondro­ cytach. Zanim osiągnie swoje biologiczne sta­ dium finalne – włókniste, wcześniej ma postać fibryli, a jeszcze wcześniej, jako molekuła – po­ stać spiarli peptydowych, zaplatających się w konstrukcje zwane potrójną helisą. Do tej po­ staci kolagen posiada zdolność przyłączania cząsteczek wody, czyli hydratacji. Właściwość tę wykorzystali polscy biochemicy, czyli meto­ dę izolowania bezpośrednio ze skóry ryby łoso­ sia 3-helis kolagenowych, które w ten sposób przez całe lata zachowują poza organizmem ryby-dawcy swoją aktywność biologiczną. Na tym polega fenomen polskiego wyna­ lazku. Cokolwiek innego występującego po­ za żywym organizmem nazywane jest „kolage­ nem” – jest to zawsze „padlina peptydowa”, czyli produkt hydrolizy, albo najzwyklejszą żelaty­ na. Nikt poza polskimi naukowcami nie posiadł zdolności hydratacji kolagenu na jego moleku­

larnym etapie rozwoju. Nikt nie wytwarza kola­ genu tak niskocząsteczkowego, by produkty je­ go rozpadu brały natychmiastowy udział w bu­ dowie nowego – ustrojowego kolagenu. Kolagen ze skóry łososia to zarówno suple­ ment do stosowania wewnętrznego jak i ca­ ła linia kosmetyczno – lecznicza do aplikacji zewnętrznej. W obu przypadkach mamy do czynienia z aktywnym białkiem kolagenu, któ­ ry dzięki swojej budowie stymuluje produkcję ludzkiego kolagenu. Tworząc kolagen ze skóry lososia pod­ parto się filozofią „wellness”, czyli możliwo­ ścią zwiększenia potencjału przez osiąganie harmonii pomiędzy ciałem, umysłem i du­ chem. Kolagen ze skóry łososia to codzienna inwestycja w młodość nie tylko na zewnątrz , ale i wewnątrz naszego organizmu. Kolagen ze skóry łososia to nie tylko regeneracja skó­ ry i ochrona przed zmarszczkami, ale i odbu­ dowa wewnętrzna. Należy bowiem pamię­ tać, że starzenie organizmu nie objawia się tylko zewnętrznie, ale starzeje się cały orga­ nizm. Kolagen jest białkiem bez którego pra­ widłowe funkcjonowanie organizmu wydaje się niemożliwe. Stosując kolagen ze skóry łososia możemy nie tylko zatrzymać proces starzenia organi­

zmu, ale i odwrócić skutki starzenia. Każdy z nas na pewno chciałby, aby jego odbicie w lu­ strze odzwierciedlało stan duszy, a nie wieku.

Kolagen ze skóry łososia : •   Zwolni proces starzenia organizmu •   Zapewni nam regenerację skóry, wło­ sów i paznokci •   Pomoże spłycić zmarszczki •   Pomoże zlikwidować blizny i przyspie­ szy gojenie ran •   Wspomoże walkę ze schorzeniami skó­ ry, takimi jak łuszczyca, atopowe zapale­ nie skóry, trądzik czy alergia •   Pomoże przy leczeniu żylaków •   Wspomoże prawidłowe funkcjono­ wanie stawów (odbudowując chrząstkę i płyn stawowy) •   Jest niezastąpiony w walce z osteopo­ rozą, dyskopatią i paradontozą •   Podniesie ogólną odporność organizmu •   Pomoże przy leczeniu jaskry i katarakty •   Skróci rehabilitację do minimum po urazach aparatu ruchu. Młodość i zdrowie nie są zarezerwo­ wane dla wybranych. Kolagen ze skóry ło­ sosia to prosty przepis, aby utrzymać kom­ fort aktywnego życia przez długie lata.

Arkana kolagenu

Chcąc długo pozostawać młodym i pięknym, musimy wiedzieć, co jest wrogiem młodości. Na pewno nie jest nim starość, ale rozpad kolagenu - najpotężniejszego białka naszego organizmu, które nazywane jest właśnie eliksirem młodości.

Od kolagenu zaczyna się wszystko, bo nie ma innej formy wyższego życia, niż stworzo­ ne przez białko przechodzące w postać he­ lisy z łańcucha aminokwasów. I na kolage­ nie wszystko się kończy, bo bez jego wymia­ ny – tkanki umrą któregoś dnia, choćby omi­ nęły nas wszystkie choroby i możliwe wypad­ ki. Z pewnością stosując suplementację kola­ genem ze skóry łososia i tym samym dbając o dobrą kondycję naszego, ustrojowego ko­ lagenu jesteśmy w stanie przeżyć do późnych lat w bardzo dobrej formie. W dzisiejszych cza­ sach nie jest bowiem wyzwaniem dożyć setki, ale dożyć tej setki z jasnością umysłu czy przy zadowalającej sprawności ruchowej. Suplementacja kolagenem jest w pew­ nym momencie naszego życia niezbędna. Kto dziś żałuje pieniążków na kolagen, ten wyda dużo więcej na operację stawów. Przy wybo­ rze kolagenu należy jednak zwracać uwagę na to, czy wybieramy prawdziwy kolagen. Pro­ dukty wytwarzane od Japonii po USA, a nazy­ wające się kolagenem okazują się albo hydro­ lizatem rozdrobnionych włókien bydlęcych (a nawet wieprzowych) albo zwyczajną że­ latyną. Równie dobrze ten sam rodzaj można znaleźć w galaretkach czy golonce. Kolagen w tych specyfikach jest nieporównywalnie go­

rzej przyswajalny i zawiera śladową ilość w po­ równaniu z kolagenem ze skóry łososia naj­ cenniejszych dla organizmu aminokwasów. W wielkim uproszczeniu – zawartość „kolage­ nu w kolagenie ze skóry łososia”, porównując stężenie, budowę biochemiczną, przyswa­ jalność jest kilkadziesiąt razy większa. Nie mó­ wiąc już o tym, że kolagen ze skóry łososia jest kolagenem aktywnym biologicznie. Jest to je­ dyny kolagen, który stymuluje zwiększenie pro­ dukcji kolagenu już w naszym organizmie. Po­ równując inne kolageny rybie natomiast, mo­ żemy potwierdzić, że w istocie zawierają one białko. Nie jest to jednak kolagen we właści­ wej jego definicji, czyli potrójnej helisy. Te kola­ geny nie mają nic wspólnego z procesem lio­ filizacji, który zapewnia aktywność biologiczną naszego kolagenu. Ich wartość odżywcza po­ równana może być do dobrej zupy rybnej. Pamiętajmy, aby zapewnić sobie zdrowe stawy, zahamować reumatyzm czy osteoporo­ zę nie wystarczy sięgnąć po pierwszy lepszy ko­ lagen, ale wybrać żywe, aktywne białko, które nie zostało zniszczone w procesie produkcji po­ przez obróbkę chemiczną i termiczną. Należy sięgnąć po kolagen, który jest łatwo przyswa­ jalny przez nasz organizm i którego aminokwa­ sy natychmiast biorą czynny udział w tworze­

niu kolagenu ustrojowego. Obecnie kolagen ze skóry łososia nie ma sobie równych. Jest cał­ kowicie naturalny, bez sztucznych barwników czy konserwantów. Nie wywołuje alergii . Zna­ komicie uzupełnia niedobór kolagenu w orga­ nizmie, który pogłębia się wraz z wiekiem, po­ wodując zmniejszanie się elastyczności skóry czy zwyrodnienia chrząstki stawowej,a co naj­ ważniejsze na efekty nie trzeba długo czekać.

Suplementacja kolagenem ze skóry łososia: •   wspomaga spowalnianie procesu sta­ rzenia się organizmu •   poprawia kondycję skóry, włosów oraz paznokci •   wspomaga wygładzanie zmarszczek •   wspomaga spowalnianie procesu nisz­ czenia tkanki kostnej i chrzęstnej •   wspomaga ścięgna i naczynia krwionośne •   wspomaga leczenie chorób zwyrod­ nieniowych stawów •   wzmacnia układ odpornościowy •   zatrzymuje proces stłuszczenia wątroby •   wspomaga leczenie przepukliny dys­ ków międzykręgowych •   przyspiesza gojenie ran, zwichnięć, skrę­ ceń i złamań •   wspomaga leczenie zaćmy i katarakty

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

13


Zdrowie Jak poradzić sobie z niedotlenieniem organizmu

Nie masz energii, boli cię głowa, trudniej myślisz, spadła ci odporność? To mogą być objawy niedostatecznego dotlenienia organizmu. Przez brak ruchu, stresy, zanieczyszczenia problem ten dotyka coraz więcej z nas. Możemy jednak odetchnąć z ulgą: są sposoby, by to zmienić! Większość z nas prowadzi siedzący tryb życia i dotyczy to zarówno dorosłych, jak i dzieci. Chętnie korzystamy z wind, zamiast chodzić po schodach. Jeździ­ my samochodami lub autobusami, bo nie chce nam się pokonywać odległo­ ści pieszo. Na sport nie mamy ochoty ani czasu. Do tego niezdrowo się odżywia­ my. Sięgamy po produkty przetworzone i fast foody, jemy tłusto, unikamy warzyw. Jaki jest tego skutek? Płuca stają się nie­ wydolne, serce słabnie, naczynia krwio­ nośne tracą elastyczność, wiotczeją mię­ śnie, a system odpowiedzialny za dostar­ czanie tlenu dosłownie się kurczy. Choro­ by cywilizacyjne, nadwaga, nerwowość, szybsze starzenie się organizmu to cena, jaką przychodzi nam płacić za taki spo­ sób na życie. Pora to zmienić, zanim or­ ganizm zacznie się buntować. Nie znam choroby, u której podstaw nie leżałoby niedotlenienie komórek – mawiał biochemik, noblista Otto Wart­ burg. W końcu to tlen zajmuje się trans­ portem składników odżywczych do mi­ liardów komórek naszego organizmu. Jego niedobory jako pierwszy odczuwa mózg i zaczyna gorzej pracować, potem zdezorientowane komórki zaczynają tra­ cić naturalną zdolność do obrony przed drobnoustrojami. I cały organizm zwal­ nia. Oto garść porad, jak podkręcić tem­ po jego pracy.

Oddychaj przeponą Oddech to skarb, który mamy tuż pod nosem – mawiał Kabat Zinn, zało­ życiel Kliniki Redukcji Stresu w Massachu­ setts. Tymczasem według niemieckich badań aż 9 na 10 osób oddycha niepra­ widłowo. Najlepiej biorą powietrze ma­ łe dzieci (do 4. roku życia), co widać przy wdechu: aż pęcznieje im brzuszek. Więk­ szość dorosłych oddycha płytko, szczy­ tami płuc, prawie nie używając przepo­ ny (zwłaszcza kobiety!), przez co w dole płuc powstaje tzw. martwa strefa. Orga­ nizm dostaje za mało tlenu i szybciej się męczy. A jeśli taka sytuacja utrzymuje się długo, zaczynają pogarszać się spraw­ ność intelektualna, odporność, działanie układu oddechowego, pokarmowego, słabnie krążenie, nawet skóra starzeje się szybciej! Sprawdź, jak ty oddychasz: jed­ ną rękę połóż na piersiach, drugą poniżej mostka. Jeśli podczas oddychania poru­

14

sza się głównie dłoń położona wyżej, to znak, że powinnaś skupić się na pracy przepony! Zacznij ćwiczyć głębokie od­ dychanie: rozluźnij się i spokojnie wciągnij powietrze (nosem), tak aby brzuch lekko się uniósł. Teraz wypuść je, dłużej, ustami. Ćwicz przez 5–10 minut. Doskonałym spo­ sobem na głębokie dotlenienie się jest tak-że ziewanie, śmianie się i... śpiewanie. Żeby jednak oddychać swobodnie, mu­ simy pamiętać o niekrępowaniu brzucha ciasnymi paskami, spódnicami, spodnia­ mi, gorsetami, bo często właśnie przez to oddech staje się płytszy. I prostujmy się! Zgarbione ramiona ściskają klatkę pier­ siową i gardło; w efekcie trudno nabrać większą ilość powietrza.

mę, choroby serca. Lepiej więc zadbać o drożność nosa, którego wielkość natu­ ra sama dopasowała do potrzeb ciała. Jak zauważyli naukowcy z University of Io­ wa, właśnie dlatego panowie mają zwy­ kle większe nosy niż kobiety: muszą wcią­ gnąć nimi więcej tlenu dla swoich mięśni!

Otwieraj okno

W zamkniętych pomieszczeniach peł­ nych ludzi, gdzie pracują komputery, dru­ karki, ilość tlenu drastycznie się zmniejsza. To dlatego już po godzinie możemy czuć się zmęczone. Pamiętaj, by regularnie wietrzyć mieszkania i biura. Jeśli mieszkasz w dużym mieście, rób to nocą i rano, kie­ dy ruch na ulicach jest najmniejszy. Jeże­ li masz wybór: okno od ulicy lub podwó­ rza, wybierz to drugie. I otaczaj się roślina­ mi, które wytwarzają tlen.

Wyjedź do lasu

Używaj nosa ...bo oddychanie przez nos jest jedy­ ną prawidłową metodą pobierania po­ wietrza, powtarza dr Robert Szamborski, otolaryngolog i ekspert kampanii eduka­ cyjnej „Oddychaj przez nos, oddychaj le­ piej”. Nos ogrzewa i nawilża powietrze, ale też spowalnia jego przepływ, dzięki czemu do krwi trafia więcej tlenu, niż do­ szłoby przez usta. Nawet o 20–30 proc.! Ilość powietrza to nie wszystko: ważna jest też jego czystość. Nos jest genialnym fil­ trem: zatrzymuje ponad 80 proc. zanie­ czyszczeń fruwających wokół nas: kurzu, alergenów i drobnoustrojów. Wschod­ ni lekarze mówią: „Oddychać przez usta to biec ku śmierci”, gdyż tak wpusz­ cza się do organizmu brudne, niefiltro­ wane powietrze – 14 tysięcy litrów dzień w dzień! I mamy odpowiedź, dlaczego małe dziecko z zatkanym nosem nara­ żone jest na ciągłe przeziębienia, angi­ ny i grypy. Dowiedziono także, że dorośli oddychający ustami starzeją się szybciej i są bardziej narażeni na miażdżycę, ast­

Zwłaszcza jeśli mieszkasz w dużym mieście, gdzie jest dużo zanieczyszczeń chemikaliami, tlenkiem węgla, kad­ mem, ołowiem, pyłkami. W jednym tyl­ ko hauście miejskiego powietrza fruwa 5 mln samych cząsteczek kurzu. Dla po­ równania: w takiej samej ilości powietrza górskiego jest ich ok. 10 tys., a powietrza wiejskiego – tylko 500 tys. Najzdrowiej, bo najczyściej, jest tam, gdzie rośnie dużo drzew, gdyż one są producentami tlenu i naturalnymi filtrami. Kilometr kwadrato­ wy lasu wytwarza dziennie 3 tony tlenu. Każdy mieszczuch powinien po tygodniu duszenia się w mieście wyjechać na ło­ no natury, w góry (ale lepiej nie w kotli­ ny, tam opada smog), do lasu, poinha­ lować się przy wodospadach, bo rozpry­ skiwane kropelki wody ujemnie jonizują powietrze, co dobrze wpływa na serce, układ oddechowy, ciśnienie krwi.

Przykre skutki niedotlenienia organizmu Poza naturalnym jego ubytkiem na­ ukowcy zaobserwowali niepokojące zja­ wisko niedotlenienia komórek spowo­ dowane brakiem aktywności fizycznej i stresem. Ospałość, zniechęcenie i cią­ głe zmęczenie, pogorszenie sprawności umysłowej i koncentracji, wyczerpanie psychiczne, bezsenność to tylko niektóre objawy niedotlenienia organizmu.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Najlepszym sposobem, by temu zapo­ biec, jest ruch na świeżym powietrzu, np. spacer, bieganie, jazda na rowerze. Orga­ nizm dostaje wtedy więcej tlenu i lepiej go wykorzystuje. Wysiłek fizyczny sprawia, że szybciej oddychamy. Z każdym wdechem płuca coraz bardziej się rozszerzają i coraz bardziej kurczą wraz z wydechem. W rezul­ tacie otrzymujemy więcej tlenu, a wydycha­ my coraz więcej dwutlenku węgla. Objętość powietrza zawartego w płu­ cach wynosi średnio u kobiety ok. 3200 ml, u mężczyzny - 4500 ml, a regularne upra­ wianie sportu może ją zwiększyć nawet do 6000. Efekt? Dochodzi do całkowitej wy­ miany gazowej nie tylko w górnych, ale też w dolnych partiach płuc. Bardziej ukrwio­ ne płuca pobudzają cały układ krążenia - szybciej pracuje serce i więcej utlenionej krwi przepływa przez naczynia krwionośne. Organizm lepiej przyswaja produkty odżyw­ cze i szybciej wydala odpady przemiany materii, oczyszczając tkanki. A to popra­ wia pracę wszystkich narządów.

Spaceruj, biegaj Podczas aktywności fizycznej zwiększa się ilość tlenu, jaką pobiera organizm, po­ budza się krążenie. Regularne ruszanie się sprawia, że krwiobieg poprawia zdolność do przenoszenia tlenu, włókna mięśniowe lepiej go wy­ korzystują, zwiększa się też liczba czerwonych ciałek krwi i hemo­ globiny. Warte polecenia są ćwi­ czenia aerobowe (bieganie, jaz­ da na rowerze, skakanie na ska­ kance), podczas których oddy­ chanie jest szybsze przez cały czas trwania wysiłku. Intensywniej niż w pełnej ludzi sali fitness dotlenisz się na powietrzu: w ogrodzie, na­ wet na balkonie. Nie masz czasu, by ćwiczyć? Organizm pięknie się odwdzięczy choćby za piętnasto­ minutowy marsz, za ominięcie windy i wej­ ście po schodach, za poranny lub wie­ czorny (wtedy powietrze jest najczystsze) spacer po parku.

Jedz jarmuż Nieocenionym sposobem na popra­ wę dotlenienia jest dieta bogata w żela­ zo, gdyż od niego zależy powstawanie he­ moglobiny – tłumaczy dietetyk Agniesz­ ka Piskała. Dlatego warto jeść czerwone mięso, żółtka jaj, a także natkę pietruszki, szpinak czy jarmuż. Aby jednak żelazo by­ ło wykorzystane do budowy hemoglobiny, potrzebuje ułatwiającej jego wchłanianie witaminy C. Znajdziemy ją w warzywach i owocach; już jedna pomarańcza za­ spokaja 100 proc. dziennego zapotrzebo­ wania na tę witaminę. Produktem świet­ nie poprawiającym dotlenienie organi­ zmu jest też pokrzywa. Można ją jeść świe­ żo pokrojoną, jak i w formie wyciskanego soku czy naparu. Zawiera dużo łatwo przy­ swajalnego żelaza oraz kwasy organiczne i chlorofil, które czyszczą krew ze złogów i cholesterolu, ułatwiając transport tlenu do komórek. – Do prawidłowego dotle­ nienia organizmu ważny jest też kwas folio­

wy – podkreśla Piskała. – Działa krwiotwór­ czo, usuwa toksyny utrudniające dotlenie­ nie komórek. Dobrym źródłem kwasu folio­ wego są buraki. Żeby jednak hemoglobi­ na mogła dostarczać komórkom tlen, mu­ si go sprawnie przyłączać, w czym poma­ ga np. spożywanie żeń-szenia.

Ale bez przesady Niestety: tak jak szkodzi niedobór tle­ nu, tak samo niebezpieczny jest jego nadmiar. Grozi nim zwłaszcza korzystanie ze sztucznych kuracji dotleniających, np. z popularnych barów tlenowych. Kilka lat temu w Polsce zaczęły po­ wstawać bary tlenowe, w których można „pooddychać czystym tlenem”. Nie są tak popularne jak na Zachodzie, ale mają en­ tuzjastów. Ich właściciele twierdzą, że taka terapia poprawia koncentrację, samopo­ czucie, parametry krwi, likwiduje stres, re­ laksuje, leczy bezsenność, i odmładza. Te­ rapię tlenem oferują centra SPA, ma ona przywrócić młodość skóry. Wspomaga się nią wielu sportowców, wśród nich jest hiszpański piłkarz Raul. Stosują ją niektó­ rzy polscy pływacy przed igrzyskami olim­ pijskimi, m.in. Otylia Jędrzejczak. W namio­ tach tlenowych zwiększa się lub zmniejsza

ilość wdychanego tlenu. Można pod ni­ mi spać, stwarzając organizmowi warunki panujące w trakcie wspinaczki w górach. My śpimy, a organizm trenuje. Są trzy opi­ nie na temat namiotów tlenowych: dają tylko efekt placebo, naprawdę wpływa­ ją korzystnie na organizm, jedynie szkodzą. Być może krótkotrwała terapia tlenowa po zwiększonym wysiłku pomaga sportow­ com, ale oni nie prowadzą normalnego trybu życia! Poza tym czuwają nad nimi le­ karze i fizjoterapeuci i odbywa się ona pod kontrolą. Dla kogoś prowadzącego zwykły tryb życia taka terapia w barze czy pod namiotem tlenowym nie ma sensu, a jest wręcz szkodliwa! Nadmiar tlenu powodu­ je pojawianie się zmian w komórkach, pro­ wadzących nawet do nowotworów. Pro­ fesor Jacek Przybylski kierujący Zakładem Biofizyki i Fizjologii Człowieka Warszawskie­ go Uniwersytetu Medycznego tłumaczy, że zgadzając się z zasadnością tej tera­ pii, musielibyśmy uznać wyjazdy w góry za szkodliwe, bo powietrze na dużych wyso­ kościach jest mocno rozrzedzone, a więc znajduje się w nim mniej tlenu. Tymczasem ludzie, którzy żyją, przykładowo – w mia­ stach Ameryki Południowej, położonych powyżej 5 tysięcy m. n.p.m., mają się

Zdrowie dobrze i nie chorują na serce czy miaż­ dżycę – dodaje. Lekarze uważają, że naturalne meto­ dy pozyskania tlenu wystarczają. Terapie tlenowe są wskazane np. w leczeniu cięż­ kich zaburzeń funkcji narządu oddecho­ wego i powinny być prowadzone pod ścisłą kontrolą specjalistów. Inaczej mo­ że dojść do uszkodzeń narządów i tka­ nek, a nawet do (paradoksalnie!) niedo­ tlenienia mózgu. Produktem ubocznym może być też powstanie wolnych rodni­ ków, których konsekwencją bywają no­ wotwory. Lepsze (i bezpieczniejsze) efekty dadzą inne metody: bieg po lesie, unika­ nie palenia, w tym biernego, stresu i che­ mii w jedzeniu (bo obciążają organizm i zwiększają zapotrzebowanie na tlen).

Podstawą jest umiar

Dlaczego nadmiar tlenu może szko­ dzić? Winne są jego reaktywne formy, zwane wolnymi rodnikami. Powstają w ko­ mórkach, w wyniku przemian metabolicz­ nych. Łatwo wchodzą w reakcje ze składnikami komórki, potrafią uszko­ dzić jej błonę, białka, tłuszcze i roz­ regulować pracę organizmu. Prowa­ dzą do powstawania zmian nowo­ tworowych i starzenia się. Dłuższe oddychanie powietrzem wzbogaconym tlenem, szczególnie samym czystym tlenem, może spo­ wodować uszkodzenie płuc! W la­ tach 50. ubiegłego wieku wcześnia­ ki leżąc w inkubatorach, dostawały bardzo wysokie dawki tlenu. U wielu z nich spowodowało to chorobę pro­ wadzącą do ślepoty. Od tego mo­ mentu bardzo kontroluje się podawa­ nie go pacjentom. Do leczniczych właści­ wości tlenu trzeba podchodzić z dystan­ sem. Profesor Przybylski obala mit o cu­ downych właściwościach wody wzboga­ conej tlenem, która niedawno pojawiła się w sprzedaży. Nie wierzy, aby rzeczywi­ ście była w niego zasobniejsza, gdyż jest to gaz, który bardzo trudno rozpuszcza się w wodzie. Nawet, gdyby pod wysokim ci­ śnieniem wtłoczyć go do wody, to i tak ulotniłby się po odkręceniu butelki i prze­ laniu wody do szklanki – przekonuje. Zresz­ tą, to całe szczęście, bo jeśli rzeczywiście pilibyśmy wodę o wysokiej zawartości tle­ nu, to wprowadzalibyśmy do naszego or­ ganizmu szkodliwe wolne rodniki tlenowe! Lekarze są pewni: taka ilość tlenu, która znajduje się w powietrzu, na pewno nam wystarczy, jeśli tylko nie zapomnimy o wła­ ściwym trybie życia, sprawności fizycznej i wyprawach na łono natury. Warto też dwa razy do roku wyjeżdżać w czyste re­ jony. To znacznie lepsze i zdrowsze niż bary tlenowe, namioty i kapsuły. Po co kompli­ kować sobie dostęp do tego, co jest wo­ kół nas? Po co ryzykować, że przedobrzy­ my? Zacznij własną terapię tlenową I od­ dychać spokojnie, głęboko. Wcale nie pełną piersią. Trakt leśny czeka…

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

15


Zrób to sam, czyli Zdrowie

17 domowych recept

Tradycyjne metody leczenia mają podstawową zaletę: nie zaszkodzą, lecz często naprawdę pomagają. Oto sprawdzone sposoby łagodzenia rozmaitych przypadłości przekazywane w wielu domach z pokolenia na pokolenie. Siemię lniane - kisielek dla brzuszka

Inhalacje pachnące eukaliptusem

Przy nieżytach i podrażnieniu przewo­ du pokarmowego, biegunce, niestraw­ ności, a także pomocniczo przy chorobie wrzodowej żołądka od lat stosuje się siemię lniane. To jeden z tych domowych środ­ ków, który akceptują nawet dość ortodok­ syjni lekarze. Wywar z siemienia ma kon­ systencję żelową, wyścieła i chroni podraż­ nione ściany przewodu pokarmowego. 2 łyżki nasion zalać wrzątkiem (ok. pół litra), gotować 15 minut na wolnym ogniu pod przykryciem (uwaga - lubi kipieć!). Odce­ dzić, odwar popijać łykami w ciągu dnia. Jeśli zupełnie nie możesz zaakceptować nieciekawego smaku tej „galaretki”, a do­ legliwości nie są bardzo nasilone, możesz dla złagodzenia wrażeń dodać nieco so­ ku malinowego.

Przy katarze, zatkanym nosie, nieżycie górnych dróg oddechowych ulgę przynio­ są inhalacje eukaliptusowe. Napełnij gar­ nek wodą do 1/4 wysokości, podgrzewaj, nie dopuszczając do wrzenia. Zestaw go z gazu i dodaj kilka kropli olejku eukaliptuso­ wego. Pochyl się nad garnkiem i okryj gło­ wę ręcznikiem. Oddychaj głęboko przez kil­ ka minut (lepiej mieć wtedy zamknięte po­ wieki, olejek może podrażnić oczy i spowo­ dować łzawienie). Eukaliptus działa rozrze­ dzająco i wykrztuśnie, łagodzi ból gardła i kaszel oraz pomaga zwalczyć infekcję.

Goździk w... zębie Ból zęba to bezwzględny sygnał do wizyty u stomatologa. Zanim jednak do niego dotrzesz, możesz wypróbować za­ lety dezynfekującego olejku goździko­ wego (dostaniesz go w większości ap­ tek). Kroplą płynu posmaruj bolący ząb lub przyłóż na bolące miejsce nasączo­ ną nim watkę. Możesz też użyć praw­ dziwego goździka - przyprawy. Roz­ gnieć kilka goździków w moździerzu i proszek połóż na zębie.

Czosnek w starciu z bakteriami Wykorzystaj silnie antybakteryjne dzia­ łanie czosnku. Przy pierwszych objawach przeziębienia zrób sobie zdrową kanap­ kę - na pełnoziarnistym chlebie posmaro­ wanym cienko masłem połóż cieniuteńkie jak papier pla­ sterki czosnku

Mruczek rozgrzeje kości Osoby cierpiące z powodu bólów reumatycznych powinny przygarnąć ko­ ta. „Okłady” z mruczącego domowni­ ka doskonale rozgrzewają bolące miej­ sce i łagodzą dolegliwości. Zwierzaki te w ogóle działają na nasze zdrowie kojąco - ich głaskanie obniża ciśnienie krwi, nor­ malizuje puls i rytm serca.

Rosół z kury na rozgrzewkę Ten babciny sposób na zwalczanie infek­ cji górnych dróg oddechowych ma uzasad­ nienie medyczne. Zawarta w rosole cysteina przyśpiesza odkrztuszanie śluzu i usuwanie ra­ zem z nim zarazków zalegających w płucach i oskrzelach. Gorąca zupa rozgrzewa, pozwa­ la uzupełnić straty płynów (organizm odwad­ nia się przez pocenie, a także wskutek wzmo­ żonej produkcji wydzieliny z nosa). Para uno­ sząca się nad talerzem czy kubkiem oczysz­ cza nos i zatoki.

16

godzi ból i pieczenie. Sok z cebuli neutrali­ zuje bowiem jad tych owadów. Gdy ukąsi osa, należy wcześnie odessać jad, przy uką­ szeniu pszczoły - wyjąć żądło ze skóry.

Świetlik rozświetla spojrzenie Przy zmęczonych, piekących oczach pomoże przede wszystkim wypoczynek (koniecznie z przymkniętymi powiekami, bowiem wtedy właśnie w oku regenerują się zapasy witaminy A), ale ulgę przyniosą także okłady ze świetlika lekarskiego. Zioło to ma działanie przeciwzapalne, bakterio­ statyczne i przeciwalergiczne. Choć zda­ rzają się uczulenia na kosmetyki ze świetli­ kiem, napar z tego zioła raczej nie powi­ nien powodować podrażnień. Łyżkę sto­ łową świetlika zalej szklanką wody i pod­ grzewaj przez pół godziny, nie dopuszcza­ jąc do wrzenia. Odwar przecedź przez gę­ stą jałową gazę do czystej miseczki. Prze­ studź. Kompresy nasączone płynem połóż na powiekach na kilka-kilkanaście minut.

Soda gasi ogniska zapalne Jeśli po szczepieniu w miejscu ukłucia pojawi się odczyn zapalny, zaczerwienienie i lekki obrzęk, ulgę przyniosą kompresy z so­ dy (łyżeczka na pól szklanki wody). Podob­ ne minikompresy pomogą, gdy na skórze robi się nam duży, bolesny pryszcz. Jeśli wo­ kół zmiany pojawi się obrzęk, możesz spró­ bować jeszcze innej metody - smarować co jakiś czas białkiem jaja kurzego, które ma właściwości ściągające. Uwaga! Dość często zdarzają się uczulenia na białko.

Aloes goi rany i oparzenia i posyp siekaną natką pietruszki (obfitu­ je w witaminę C i neutralizuje nieprzyjemny zapach po zjedzeniu czosnku).

Wirusy nie lubią jaglanej Kasza jaglana ma właściwości wysusza­ jące i antywirusowe. Bywa pomocna przy zapaleniu oskrzeli (jako uzupełnienie lecze­ nia) - podczas tej choroby w oskrzelach gro­ madzi się dużo śluzu. Filiżankę kaszy jaglanej wsyp do wrzącej wody (2,5 filiżanki). Gotuj pod przykryciem przez 20 minut. Posól, dodaj łyżeczkę masła. Jedz ciepłą.

Cebula na ukąszenia Gruby plaster cebuli przyłożony w miejscu użądlenia osy lub pszczoły zła­

Sok i miąższ liści tej popularnej rośliny doniczkowej jest przez entuzjastów uzna­ wany za prawdziwe panaceum. Znane są jego właściwości przyspieszania gojenia ran, oparzeń, odmrożeń. Substancje bio­ logicznie czynne zawarte w aloesie ma­ ją właściwości bakterio- i grzybobójcze oraz stymulują komórki skóry do regene­ racji. Aloes ma także inne zasługi - wspo­ maga pracę przewodu pokarmowego, wzmacnia odporność, prawdopodobnie pomaga nawet chronić się przed nowo­ tworami. Dla zdrowia można popijać np. wino aloesowe (pół litra czerwonego wi­ na, 50 dag pokrojonych, zmiażdżonych li­ ści aloesu bez kolców, 50 dag miodu, sok

z cytryny - zmieszać, odstawić w ciem­ ne miejsce na trzy-pięć dni. Po przece­ dzeniu pić 1 łyżkę dziennie).

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


12. Miodowe okłady Od czasów starożytnych miód znany jest jako środek bakteriobójczy stosowany do gojenia zranień. Rozsmarowany cien­ ką warstwą na ranie tworzy powierzch­ nię ochronną, która zapobiega przenika­ niu drobnoustrojów w głąb skóry. Zawar­ te w nim enzymy przyspieszają także jej re­ generację. Miód możesz stosować także przy spierzchniętych ustach. Smaruj je trzy razy dziennie cienką warstwą miodu, aż do całkowitego wygojenia. Uwaga: wiele osób ma alergię na miód. Trzeba najpierw zrobić próbę - posmarować nim fragment skóry (np. na wewnętrznej stronie przedra­ mienia) i sprawdzić po kilku godzinach, czy nie pojawi się podrażnienie.

Obrączką potrzyj jęczmień Gdy na powiece utworzy się czerwo­ na grudka (jęczmień), możesz przyspie­ szyć jej wygojenie, pocierając ją złotem (obrączką, pierścionkiem). Złoty przed­ miot dobrze jest wcześniej rozgrzać, trąc o wełnianą tkaninę lub dzianinę.

Napary z szałwii i herbaty zmniejszają potliwość Nadmierne pocenie się stóp to problem nie tylko kosmetyczny i estetyczny. Przyczy­

nia się także do rozwoju grzybicy stóp i otarć naskórka. Aby im przeciwdziałać, można stosować kąpiele stóp w szałwii. Działa ona ściągająco i antyseptycznie. Napar z szałwii (2-3 torebki zalane wrzątkiem) dodaj do mi­ ski z ciepłą wodą, w której będziesz moczyć nogi. Powtarzaj codziennie. Możesz wypró­ bować także wysuszające działanie taniny zawartej w herbacie. 3-4 torebki gotuj przez 10 minut w litrze wody, następnie dolej zim­ nej wody i mocz nogi przez pół godziny. Za­ bieg wykonuj dwa razy dziennie, aż do uzy­ skania poprawy. Później stosuj go dwa razy w tygodniu.

Przyprawy rozgrzewające Zimne dłonie i stopy są często następ­ stwem słabego krążenia krwi. Można je poprawić, przyprawiając przygotowane potrawy cynamonem (poranną owsian­ kę czy ryż z jabłkami), pieprzem cayenne (stosuj go zamiast zwykłego pieprzu) i im­ birem (możesz dodawać go do zup albo potraw stylizowanych na sposób chiński).

Od soli krew lepiej krąży Gorące okłady z soli kuchennej są dobrym sposobem na łagodzenie bó­ lów mięśniowych. 250-300 g soli (jak naj­ grubszej) rozgrzej w emaliowanym ron­ dlu - powinna być ciepła, ale nie gorą­

Zdrowie ca. Następnie wsyp ją do lnianego wo­ reczka i przyłóż do bolącego miejsca. Kompres trzymaj tak długo, aż sól wysty­ gnie, a po zdjęciu bolące miejsce owiń lub przykryj wełnianym szalem. Pobu­ dzi to krążenie w mięśniach i przyspieszy usunięcie substancji toksycznych.

Okłady z liści kapusty To sprawdzony sposób na opuchli­ znę (np. stawów po kontuzji). Schłodzo­ ne w lodówce (nie w zamrażalniku) liście białej kapusty rozbij np. tłuczkiem do mię­ sa. Przyłóż je na chore miejsce, przykryj fo­ lią, przymocuj luźno bandażem elastycz­ nym. Wymieniaj, gdy tylko zwiędną. Po­ dobnie można postępować przy kłopo­ tach z karmieniem piersią, gdy z jakiegoś powodu w piersiach pojawią się bolesne zastoje. Rozbite liście (izolowane od stro­ ny bielizny folią) włóż w biustonosz, zmie­ niaj, gdy staną się miękkie. Stosuj do cza­ su zniknięcia zgrubień i obrzęku. Kapusta normalizuje temperaturę (niezależnie od tego, czy jest ona wysoka, czy zbyt niska), ma zdolność do wiązania się z substan­ cjami wywołującymi stan zapalny.

Biostymulatory „PIOKAL”

Rezultaty uzyskiwane dzięki biostymulatorom „PIOKAL” wzbudziły zaskoczenie i wywołują coraz większe zainteresowanie w świecie nauki. Ta prosta w zastosowaniu i tania me­ toda wykazuje niespotykaną dotąd sku­ teczność w przypadku ponad 80% cho­ rób. Stosowanie wkładek wstrzymuje procesy przedwczesnego starzenia się organizmu i uruchamia jego biologicz­ ną odnowę. Powoduje też szybki powrót energii u osób nadmiernie i ustawicznie zmęczonych. Zacytujemy słowa twórcy, prof. Piotrowicza: „Moja metoda, usprawniając komu­ nikacje komórkowe, doprowadza do sa­ mooczyszczenia organizmu z nadmier­ nej ilości toksyn i złogów. Poprawia to w znacznym stopniu krążenie krwi, a funk­ cjonowanie każdego z narządów zależy właśnie od jego prawidłowego ukrwie­ nia oraz dotlenienia. Należy pamiętać, że w 2000 roku za podstawy teorii informa­ cji komórkowych trzem naukowcom przy­ znano nagrodę Nobla, jednak w prakty­ ce do dziś nie zrobiono nic w tym kierun­ ku. Jestem jak dotąd pierwszym na świe­ cie twórcą i producentem biostymulato­ rów, których działanie oparte jest na tej metodzie, którą zresztą sam opracowa­ łem już w 1994 roku.” Ta rewelacyjnie prosta, ale także re­ welacyjnie skuteczna metoda polega na wytworzeniu efektu dodatniego sprzęże­ nia zwrotnego energii i sygnałów nerwo­ wych emitowanych z zakończeń nerwów

czuciowych stóp. Jednostronne zamknię­ cie sygnałów biostymulatorami „PIOKAL” powoduje, że ekranowane sygnały trafia­ ją do kanałów transmisji informacji narzą­ dów zdrowych i swobod­ nie przez nie przenikają. W przypadku napotka­ nia na drodze oporów w przepływach informa­ cji w kanałach transmi­ syjnych narządów cho­ rych, ekranowane im­ pulsy napotykając opór, w sposób postępujący udrażniają zablokowa­ ne kanały. Systematycz­ ne udrażnianie wzmac­ nia przepływy impul­ sów niosących informa­ cję, głównie do mózgu. Mózg otrzymując inten­ sywniejsze sygnały o za­ istniałych zakłóceniach coraz intensywniej uruchamia awaryjne procesy samonaprawcze i efektywnie wyzwala wszelkie systemy samoobron­ ne organizmu. W wyniku działania biosty­ mulatorów, następuje wzmocnienie re­ gulacji przemiany materii i dostarczenie większej ilości tlenu, co przyśpiesza spa­ lanie składników odżywczych i prawidło­ we wydalanie substancji toksycznych.

Usprawnia to pracę chemoreceptorów, eliminuje wodne rodniki, optymalizuje przepuszczalność błon biologicznych dla niezbędnych komórkom składników oraz wymusza szybszy obieg płynów ustrojowych krwi i limfy. Tak wyregu­ lowany organizm nie żą­ da niczego w nadmia­ rze, efektywnie wykorzy­ stuje małe ilości skład­ ników pokarmowych, a podczas leczenia - le­ ków. W książce prof. Pio­ trowicza „Leczenie prze­ pływem informacji” za­ mieszczone są relacje osób noszących wkład­ ki „PIOKAL” oraz opi­ nie różnych osobisto­ ści światka lekarskiego i naukowego. Wszystkich zaintere­ sowanych tą tanią i skuteczną meto­ dą informujemy, że biostymulatory PIO­ KAL wraz z dwudziestostronicowym opi­ sem oraz instrukcją stosowania zamó­ wić można w Ontario.

Zadzwoń!

tel. 647-951-0658

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

17


Mata do masażu i akupresury stóp Zdrowie

Akupresura jest formą masażu stóp, która staje się coraz bardziej popularna, doskonale współgra z nowoczesnym stylem życia ponieważ przynosi wiele korzyści dla zdrowia, takich jak np. poprawa krążenia krwi, odprężenie, a dodatkowo relaksuje i poprawia samopoczucie. Akupresura jest prostą, naturalną metodą leczenia, któ­ ra polega na wywiera­ niu nacisku na określo­ ne punkty na stopach. Akupresura stóp jest techniką pochodzącą z tradycyjnej medycy­ ny chińskiej, która poj­ muje ciało jako sieć kanałów energetycz­ nych. W rzeczywisto­ ści, wiele kultur stosuje pewną formę masażu stóp jako techniki tera­ peutyczne. Zarówno refleksolo­ gia, akupresura i masaż stóp są najbar­ dziej skuteczne, gdy są stosowane na co dzień. Zastępczą metodą dla co­ dziennych wizyt u refleksologa - masaży­ sty może się stać korzystanie z urządzeń do masażu: maty do masażu stóp, rolki, specjalne sandały, itp. Oryginalna mata „Circulator” która służy do masażu stóp, w ciągu ostatnich lat stała się ulubioną metodą masowania receptorów na sto­ pach.Za jej skutecznością przemawia fakt, że refleksolodzy z całego świata po­ lecają ją własnym klientom. Refleksologia jako naturalna techni­ ka leczenia i zapobiegania została wy­ lansowana jako trend w ostatnich la­ tach. Jednak ta holistyczna metoda sa­ moleczenia znana była już w starożyt­ nym Egipcie. NA czym polega ? Otóż założeniem tej metody jest uciskanie odpowiednich punktów znajdujących się na stopach zwanych refleksami, a każdemu z tych punktów odpowia­ da określony organ, narząd wewnętrz­ ny bądź część ciała. Poprzez uciska­ nie tych miejsc za pomocą kciuka i pal­ ców, poprawia się krążenie i stymulu­ je układ nerwowy, w celu uregulowania zaburzonych funkcji organizmu. Wspo­ maga się w ten sposób naturalny pro­ ces samoleczenia.

Dwie minuty - proste ćwiczenie z matą do masażu stóp Mata do akupresury stóp poleca­ na jest szczególnie osobom, które mają

18

problemy z utrzymaniem odpowiedniej temperatury stóp (tzw. zimne stopy) Ponieważ mata do masażu stóp jest spe­ cjalnie zaprojektowa­ na do wywierania uci­ sku na dużą liczbę re­ ceptorów, zaleca się stosowanie skarpet, zwłaszcza na począt­ ku. Pierwsze użycie ma­ ty może być nieprzy­ jemne, ponieważ ucisk kolców powoduje ból. Należy wtedy odcze­

kać chwilę, ból zwy­ kle mija po paru minutach. Po ma­ cie należy stąpać, nie stać w miej­ scu (patrz zdjęcia). Aby uniknąć utra­ ty równowagi, na­ leży przytrzymać się oparcia krzesła lub innego stabilnego punktu podparcia. Proste ćwiczenie opisane poniżej mogą być wykorzysty­ wane jako punkt wyjścia do korzystania z maty do masażu stóp. Marsz w miejscu i odliczanie do liczby 16 dla każdej z pię­ ciu pozycji stóp, i powtarzanie tego cy­ klu dwa razy, trwa około dwóch minut, to zalecenie do początkowego korzy­ stania z maty. Z czasem można zwięk­ szać liczbę powtórzeń, ćwicząc dwa lub więcej razy dziennie. Osobiście proponujemy naszym klientom, aby zostawić matę w miejscu,

które odwiedzamy co najmniej dwa ra­ zy dziennie, na przykład w pobliżu na­ szego łóżka lub drzwi, gdzie wiesza­ my piżamy. W ten sposób automatycz­ nie przypominamy sobie, aby poświę­ cić chwilę dla własnego zdrowia. Nie­ które osoby pozostawiają matę w kuch­ ni i mogą go używać podczas przygo­ towywania jedzenia lub mycia naczyń. Jeszcze inni przechowują matę w swo­ ich biurach, gdzie mogą zrobić sobie kilkuminutową przerwę od ciągłego sie­ dzenia. Mata może być również uży­ wana w domowym SPA jako część ry­ tuałów odmładzających czy relaksują­ cych. Możliwości są naprawdę nieogra­ niczone ! Więc śmiało, daj odpocząć swoim stopom i całemu ciału za pomo­ cą tej niezwykłej maty! Uwaga: Nie zaleca się używania maty bez konsultacji z lekarzem w następujących przypadkach: Jeśli jesteś w ciąży lub karmisz W przypadku jakichkolwiek otwar­ tych skaleczeń i ran Jeśli masz oparzenia słoneczne, za­ burzenia skóry i rany na skórze stóp. Jeśli masz jakiekolwiek choroby krwi lub używasz leki przeciwzakrzepowe Mata nie jest prze­ znaczona do stosowa­ nia przez dzieci

Redakcja Polskiego Monitora w żaden sposób nie sugeruje iż za pomocą FM CIRCULATOR MAT możliwe JEST LECZENIE problemów medycznych. Używanie maty do masażu, równoznaczne jest ze zaznajomieniem się z powyższymi informacjami, nabywca stosuje matę na własne ryzyko i sprzedający nie ponosi żadnego ryzyka w związku z udostępnianiem maty.

Żeby zamówić matę terapeutyczną Proszę dzwonić

tel. 647-951-0658

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com





Przedstawiamy ...

Nowy Katolicki Dom Pogrzebowy znajduje się na terenie Holy Cross Catholic Cemetery, gdzie teraz rodziny będą mogły zorganizować wszystko w jednym miejscu: pogrzeb, pochówek i kremację. Naszym celem jest dostarczanie Rodzinom Katolickim Ro współczującej troskliwej opieki, zgodnie z wartościami naszej wiary.


Zdrowie Sport naturalnym sposobem terapii osób z ADHD

Sport odgrywa ogromną rolę w terapii dzieci, a także dorosłych z nadpobudliwością psychoruchową. Pozwala na wyładowanie energii, której nadpobudliwi mają w nadmiarze, dlatego dzieci z syndromem ADHD zwykle ćwiczą więcej niż ich rówieśnicy.

""  Anna Czajkowska,

pedagog, logopeda

Zalety uprawiania sportu i zaangażowa­ nia w ćwiczenia fizyczne są różnorodne – osoba, która uprawia jakąś dyscyplinę kil­ ka godzin w tygodniu, rozwija bardzo do­ brą kondycję fizyczną, co wpływa na ogól­ ny stan zdrowia. Poza tym sport uczy cier­ pliwości, koncentracji, a badania naukowe dowodzą, iż wszelkie sporty grupowe po­ magają w kontaktach z innymi. Nadmierna impulsywność nadpobudliwych dzieci, pro­ blemy w nawiązywaniu kontaktów z rówie­ śnikami, mogą źle wpływać na osobowość i psychikę zarówno dziecka jak i nastolatka, dlatego tak istotne są wszelkie sposoby po­ prawy relacji z otoczeniem. Nie ma dyscyplin sportu zabronionych i szczególnie polecanych - przy wyborze rodzaju ćwiczeń warto wziąć pod uwagę, czy dziecko dobrze znosi reguły panujące w grach zespołowych, czy preferuje nie­ ograniczoną swobodę (w pływanie i jaz­ da na rowerze). Decydując się na konkretny rodzaj za­ jęć ruchowych, należy szczególną uwagę zwrócić na: •   Intensywność ćwiczeń. Pamiętajmy, że długość ćwiczeń musi być dobrana do możliwości dziecka - niedopuszczal­ ne jest, aby sport powodował nadmier­ ne wyczerpanie organizmu, co może po­ wodować np. zahamowanie wzrostu i in­ ne przykre konsekwencje. •   Samoświadomość i kontrola. Czy dziec­ ko odróżnia właściwe zachowania i zdrowe współzawodnictwo od niewłaściwego (także poza sportem)? •   Pora dnia. Wczesne godziny są najlepsze dla dzieci z ADHD. Wykorzystajmy wolny czas przed południem, by zapisać dziecko na ba­ sen, taniec, jogę i inne. •   Gotowość i chęć udziału w zajęciach sportowych. Czy dziecko uczęszcza na zaję­ cia regularnie? Warto uczyć je przestrzega­ nia planu i nie rezygnować z ćwiczeń z bła­ hych powodów. To pomaga w osiąganiu ce­ lów, wzmacnia motywację i uczy cierpliwości. •   Wsparcie rodziny. Czy rodzice i inne osoby bliskie dziecku towarzyszą mu podczas zawo­ dów, rozgrywek, a nawet codziennej prakty­ ki? To bardzo ważny element terapii naszego malucha. Wsparcie i doping bliskich wpływa­ ją na motywację i wytrwałość. •   Doświadczony trener. Czy trener, które­ mu powierzamy naszą pociechę pracował wcześniej z nadpobudliwymi dziećmi? Jakie są jego doświadczenia? Czy dzieci z proble­ mami zachowania nie irytują go i potrafi z ni­ mi pracować?

•   Liczebność grupy. Optymalna liczba dzieci w grupie, to nie więcej niż ośmiu zawodników. •   Czas oczekiwania. Dzieci z ADHD źle zno­ szą dłuższe przerwy i bezruch. Wybierajmy ta­ kie dyscypliny, w których czas oczekiwania na działanie jest najkrótszy. •   Jasne reguły. Zasady uczestnictwa w za­ jęciach muszą być wyraźnie określone i prze­ strzegane. Dotyczy to również konsekwencji zachowań niewłaściwych •   Nagradzanie i karanie. Czy dziecko jest świadome kar i nagród? Częste nagradzanie za osiągane sukcesy, a także za „dobre za­ chowanie” jest bardzo ważne! •   Świadomość przyczyn i skutków. Czy dziecko dostrzega przyczyny i skutki kon­ kretnych działań i zachowań? Czy tre­ ner bądź instruktor są w stanie pomóc mu w zrozumieniu ich? •   Zabawa. Należy pamiętać, że uprawia­ na dyscyplina powinna sprawiać dziecku przyjemność. Nie zniechęcajmy się zbyt szyb­ ko, jeśli nasza pociecha odmawia uczestnic­ twa w zajęciach, ale spróbujmy znaleźć taki rodzaj ćwiczeń, który przyniesie mu najwięk­ sze korzyści, pozwoli zrelaksować się i dostar­ czy jak najwięcej radości. Może to być nawet zwykłe bieganie co rano.

Jaki sport wybrać? •   Sporty ekstremalne. Wspinaczka górska, spływy kajakowe, snowboard, kolarstwo gór­ skie, nurkowanie itp., dostarczają sporo emo­ cji, mają posmak przygody i niebezpieczeń­ stwa, a przy tym pozwalają się „wyszaleć”. •   Turystyka górska. Dla osób zafascynowa­ nych górami oraz łaknących przygód, to do­ bre wyzwanie. Wspinanie, wycieczki, odkry­ wanie nowych zakątków - wszystko budzi cie­ kawość zarówno dzieci jak i dorosłych, a to bardzo ważne dla osób z ADHD. •   Pływanie. Jest to jeden z najzdrowszych sportów. Pływanie i środowisko wodne do­ brze wpływają na organizm każdego czło­ wieka. Oczywiście uprawiając je należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa i higie­ ny. Lubiane przez dzieci zajęcia na basenie mogą łączyć przyjemność z doskonaleniem techniki i terapią. •   Wschodnie sztuki walki. To nie tylko umie­ jętność pracy rąk i tułowia zharmonizowana z pracą nóg, ale równocześnie cała filozofia i sztuka wytaczania celów. Aby móc rozwijać się tak w sztukach walki, jak i w życiu, ważne jest wytaczanie sobie długo- i krótkotermino­ wych celów. Większość ludzi nie wie jak je wy­ znaczyć, a osoby z ADHD mają z tym szcze­ gólny problem, jak również z późniejszym dą­ żeniem do celu. Ćwiczenia rozwijają mądrość

rozumienia tego, co naprawdę istotne w spo­ rcie, życiu, pomagają odnajdywać prawdzi­ we wartości. Uczą koncentracji i hartują cha­ rakter. Bardzo ważna jest dyscyplina podkre­ ślana podczas każdych zajęć. Ze względu na efekty zdrowotno – rehabilitacyjne, można je polecić nie tylko osobom z nadpobudliwo­ ścią psychoruchową, ale i innym. •   Sporty grupowe. Piłka nożna, siatkówka, koszykówka, piłka ręczna, baseball. Ważne, bowiem uczą zachowań w grupie, liczenia się z drugą osobą i całą drużyną. •   Joga. Znana jest ze swojego pozytywnego wpływu na „hiperaktywne” maluchy. Dzie­ ci z ADHD często nie widzą powiązania mię­ dzy „myślą a ciałem”, cierpią na zaburzenia procesów uwagi, brak równowagi procesów planowania i kontroli działania, jak również na zaburzenia kontroli emocji. Joga pozwala im zharmonizować umysł z ciałem, co prowadzi do osiągnięcia natu­ ralnej równowagi emocjonalnej. Może po­ móc w rozwoju zdolności do swobodniejsze­ go i spokojniejszego reagowania, dzięki zrów­ noważeniu procesów myślenia i odczuwania oraz prawidłowej reakcji na bodźce. W 2004 w „Journal of Attention Disorders” opublikowano wyniki badań prowadzonych wśród chłopców w wieku od ośmiu do dzie­ sięciu lat, którzy uprawiali jogę raz w tygo­ dniu przez 5 miesięcy. Pauline Jensen, współ­ autorka badań podkreśla, że dzięki ćwicze­ niom znacząco zmniejszyła się „nadaktyw­ ność dzieci”. Z kolei niemiecki badacz, Nicole Goldstein, dowodzi, iż dzięki umiejętności wy­ dłużania i pogłębiania oddechu, zwiększa się umiejętność hamowania i samokontroli za­ chowania (2006). Praca z oddechem pozwala na roz­ wój umiejętności radzenia sobie w sytu­ acjach stresujących. Dziecko uczy się relak­ sacji i uspakaja. Zwiększa się u niego świado­ mość myśli i odczuwanych emocji oraz goto­ wość panowania nad nimi. Ćwiczenia odde­ chowe odgrywają również istotną rolę dotle­ niając mózg, regulując ciśnienie krwi i rozła­ dowując wewnętrzne napięcia. Określony system ćwiczeń połączonych z oddechem pomaga łagodnie usunąć blokady z ciała, polepsza dotlenienie organizmu i uspokaja umysł, co sprzyja budowaniu lepszej koncen­ tracji. Uczeń poddaje dyscyplinowaniu wła­ sne działania, myśli i mowę, stopniowo ćwi­ czy cierpliwość. Ćwiczenia zwiększają moc in­ telektu i jasność myślenia. Dodają pozytywnej energii, poprawiają pamięć, wzrok i słuch. To tylko niektóre zalety płynące z ćwiczenia jogi! I na koniec – pamiętajmy, że sport jest niezbędny w terapii, ale by przynosił jak najlepsze rezultaty, musi być realizowany z zainteresowaniem.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

23


Wybierajcie swoją herbatę bardzo ostrożnie! Zdrowie

Herbata, zaraz po wodzie jest jednym z najczęściej pitych napojów. Nikt by nie podejrzewał, że w niektórych herbatach, może być coś groźnego… Najnowsze wieści z USA potwierdza­ ją, że niektóre popularne marki her­ bat stosują niebezpieczne i rakotwór­ cze dla zdrowia składniki. Dla mnie to szok, bo herbata jest jak najbardziej naturalnym produktem, jak można ją popsuć dodając chemiczne dodatki lub składniki przetworzone genetycz­ nie tzw. GMO. Jak by tego było mało, okazuje się, że nawet opakowanie, czyli bardzo po­ pularne torebki, w których zapakowana jest herbata są niebezpieczne dla zdro­ wia. Każdy z nas wie, że chemia z pla­ stikowych pojemników i butelek stwarza wiele zagrożeń dla zdrowia. Wiele z ta­ kich opakowań zawiera Bisfenol-A (BPA), bisfenol S (BPS) i ftalany. Wszystkie te sub­ stancje naśladują hormony i zakłócają pracę naszego organizmu.

Herbata w plastikowych torebkach Za herbatą w torebkach przema­ wia wygoda używania. Mają one róż­ ne kształty i kolory, wszystko po to aby zachęcić do zakupu. Te ładne to­ rebki najczęściej wykonane są z róż­ nych tworzyw sztucznych: z nylonu, termoplastycznego PCW lub polipro­ pylenu, czy folii z politereftalanu ety­ lenu (PET). Nylon i PET uznawane są za jedne z najbardziej bezpiecznych, ale czy na pewno? Oprócz temperatury topnienia, jest też coś takiego co, naukowo brzmi tem­ peraturą „zeszklenia” (Tg). Jest to tempe­ ratura, w której cząsteczki np. polimerów ( z których zrobione są torebki do herba­ ty) zaczynają się rozkładać. Woda wrze w 100 stopniach Celsjusza. W przypadku PET punktu zeszklenia (Tg) wynosi około 80 stopni celsjusza, a nylonu (6,6) wynosi 50 stopni celsjusza. Możliwe jest więc, aby jakaś część tych polimerów zo­ stała po zalaniu herbaty wrzątkiem „wypłu­ kana” do herbaty. A to już nie jest takie bez­ pieczne dla zdrowia.

A co z torebkami papierowymi?

Te mogą być jeszcze groźniejsze, bo wielu producentów „traktuje” torebki epi­ chlorohydryną, bardzo niebezpiecznym związkiem chemicznym. Jest on stosowa­ ny do wytwarzania żywic epoksydowych. Gdy epichlorohydryna styka się z wodą

24

ulega hydrolizie do 3-MCPD. Badania dowodzą, że te związki powodują raka. Stwierdzono też, że mogą powodować bezpłodność. Epichlorohydryną nasącza się też filtry do kawy i osłonki na wędliny.

Fakty Herbata jest spryskiwana rakotwórczy­ mi pestycydami (które mogą przejść bez­ pośrednio do kubka) 70% herbat, to herbaty aromatyzo­ wane (składniki wyprodukowane przez destylację frakcyjną i chemiczną ma­ nipulację różnych substancji chemicz­ nych, takich jak ropa naftowa lub smo­ ły węglowe) Na opakowaniach często na­ pisane jest, że mają „natural­ ne smaki”, choć ich tam nie ma, przez co konsu­ mentów wprowadza się w błąd. Wiele herbat za­ wiera składniki z do­ datkiem GMO Należy dokład­ nie czytać etykiety na opakowaniach i kupować herba­ tę wyłącznie od pro­ ducentów, którzy po­ twierdzają, że ich opa­ kowania wykonane są bez dodatku niebezpiecz­ nych substancji. Najlepiej wybierać organiczną herbatę i marki ze specjalnymi cer­ tyfikatami. Należy dokładnie czytać etykie­ ty, sprawdzać czy nie ma żadnych che­ micznych aromatów i składników GMO (jak lecytyna sojowa i skrobia kukurydzia­ na). Nie kierujmy się reklamą ani wyglą­ dem opakowania. Wybierajmy taką, któ­ ra nie ma w sobie chemii. Czytajmy więc dokładnie etykiety.

Herbaciane abc •   Czarna herbata. Zawiera najwię­ cej teiny. Najlepiej zaparzać liściastą, a nie taką z torebki. Ważne jest, aby to robić dłużej niż 3 minuty. Po dłuż­ szym czasie parzenia z herbaty wytrą­ cają się bowiem garbniki, które neu­ tralizują działanie teiny. Herbata dzia­ ła pobudzająco i wspomaga wydzie­ lanie się soków trawiennych. •   Zielona herbata. Pochodzi z tej sa­ mej rośliny, co czarna herbata. Jej liście

poddane zostały procesowi fermenta­ cji. Dzięki temu zawiera ona mniej te­ iny. Za to ma więcej przeciwutleniaczy. Likwidują one szkodliwe wodne rodni­ ki. Długość jej parzenia wpływa na ilość przeciwutleniaczy. Zielona herbata wspomaga odchu­ dzanie. Przyspiesza metabolizm i usu­ wa zbędne produkty przemiany materii. Dodatkowo ma właściwości hamujące rozwój bakterii w układzie pokarmowym oraz obniża ciśnienie krwi. •   Biała herbata. Otrzymujemy ją z tej samej rośliny, co czarną i zieloną. Jed­ nak są to nie tylko liście, tylko pączki po­ kryte białym nalotem. Nie jest ona pod­ dana fermentacji. Ma niewielką ilość te­ iny i zawiera dużo przeciwutleniaczy. Ma delikatny smak i uspokajające działanie. Polecamy biała herba­ tę szczególnie latem. Orzeźwia, gasi pra­ gnienie i obniża poziom choleste­ rolu. Przeciwdzia­ ła procesowi sta­ rzenia. •   Czerwona her­ bata. Powstaje z innej rośliny niż herbaty białe, zie­ lone i czarne. Rooibos otrzymu­ jemy z afrykańskich czerwono­ krzewów. Zawiera ona bardzo ma­ łe ilości teiny i świetnie smakuje. Częste picie czerwonej herbaty m.in. poprawia pamięć, oczyszcza i wzmac­ nia organizm, daje doskonały wygląd skórze i włosom, chroni przed zmianami nowotworowymi.

Jak perfekcyjnie zaparzyć herbatę?

Potrzebny będzie do tego szklany dzbanek i metalowe sitko, wrząca woda i dobra herbata. •   Herbata czarna i PU-reh - do zaparze­ nia potrzebna woda w temperaturze 100 stopni C (wrzątek). Parzyć 3 – 5 minut •   Herbata biała lub zielona – woda o temperaturze 76 – 85 stopni C. Parzyć 2 – 3 minuty •   Herbata oolong – zaparzyć w wodzie o temperaturze 85 – 98 stopni C przez 4 – 7 minut •   Herbaty ziołowe należy parzyć wrzątkiem (100 stopni C) przez 5 mi­ nut lub dłużej jeśli chcemy mocniejszą herbatę

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Masz nadciśnienie? Uważaj na te leki

Zdrowie ""  Anna Jarosz

Ciśnienie tętnicze nie jest wartością stałą. Zmienia się w zależności od naszego nastroju, aktywności fizycznej czy konkretnych produktów spożywczych. Na jego wartość mają również wpływ zażywane leki. Sprawdź, czego powinieneś unikać, jeżeli borykasz się z nadciśnieniem. Mechanizmy odpowiadające za re­ gulację wysokości ciśnienia tętniczego są bardzo czułe. Reagują nie tylko na bodź­ ce zewnętrzne, ale także na potrzeby po­ szczególnych narządów. O nadciśnieniu tętniczym, czyli poważ­ nym schorzeniu, można mówić, gdy przez długi czas ciśnienie skurczowe krwi osiąga wartości ponad 140 mm Hg, a rozkurczo­ we powyżej 90 mm Hg. Nieleczone wysokie ciśnienie krwi nisz­ czy naczynia, przyspiesza miażdżycę tęt­ nic i powoduje przerost lewej komory ser­ ca. Stopień tych zmian jest proporcjonalny do nasilenia nadciśnienia. Prawidłowe le­ czenie nadciśnienia tętniczego, regularne przyjmowanie leków i prowadzenie higie­ nicznego trybu życia pozwala prowadzić aktywne życie. Są jednak pewne ograni­ czenia, a raczej reguły, których należy prze­ strzegać, aby nie pogorszyć swojego stanu zdrowia. Jednym z ograniczeń jest przyjmo­ wanie leków, ale nie tych, które są zaleca­ ne dla utrzymania ciśnienia krwi na właści­ wym poziomie.

tykoncepcyjnych, samo stosowanie an­ tykoncepcji hormonalnej może być przy­ czyną podwyższenia ciśnienia tętnicze­ go. W wielu badaniach dowiedziono, że u kobiet stosujących doustne leki an­ tykoncepcyjne nadciśnienie występuje 2–3 razy częściej niż u kobiet, które takich środków nie zażywają. Preparaty przez­ skórne w mniejszym stopniu przyczyniają się do powstawania nadciśnienia niż pre­ paraty doustne, ale zawsze należy je do­ bierać zgodnie z indywidualnymi potrze­ bami kobiety.

Leki przeciwbólowe i prze­ ciwzapalne Te grupy leków mogą doprowadzić do niekontrolowanego wzrostu ciśnienia tętniczego. Stosowanie ich bez uzgod­ nienia dawki z lekarzem prowadzącym może być nie tylko groźne, ale także ne­ gatywnie wpływać na leczenie samego nadciśnienia. Lekiem przeciwbólowym, który nie podnosi ciśnienia, jest parace­ tamol, ale nie oznacza to, że można go przyjmować w dowolnych dawkach. Je­ śli lekarz nie określił wielkości dawki, na­ leży kierować się zaleceniami podany­ mi na opakowaniu (co jest bardzo waż­ ne, przedawkowanie jest bardzo groźne dla zdrowia). Leki obniżające ciśnienie krwi są poda­ wane także w niektórych innych schorze­ niach kardiologicznych, np. przy leczeniu choroby niedokrwiennej serca czy zabu­ rzeniach rytmu. Warto, wiedzieć, że nagły spadek ciśnienia jest równie niebezpiecz­ ny co nagły jego wzrost. Nagły spadek ci­ śnienia może wywołać także nitroglicery­ na podawana do zwalczania bólu w cho­ robie wieńcowej.

Tabletki antykoncepcyjne Pomimo zmniejszenia zawartości estro­ genów w nowoczesnych tabletkach an­

Nadciśnienie tęt­ nicze zwiększa ryzyko po­ wikłań związanych ze sto­ sowaniem hormonalnych środ­ ków antykoncepcyjnych. Kobie­ ty te są zagrożone udarem mózgu (krwo­ tocznym i niedokrwiennym) 3-10 razy czę­ ściej niż kobiety zdrowe. Dla kobiet z wy­ sokim nadciśnieniem lub ze zmianami na­ czyniowymi, preparaty zawierające es­ trogeny są przeciwwskazane. Pacjent­ ki z łagodnym lub dobrze kontrolowa­ nym nadciśnieniem krwi mogą stosować tabletki zawierające tylko progestagen i metody niehormonalne (np. wkładki do­ maciczne z miedzią). Podobnie jest w przypadku leków hor­ monalnych stosowanych w ramach hor­ monalnej terapii zastępczej. Oczywiście, nie oznacza to, że kobieta w okresie me­ nopauzy nie może zażywać leków hor­ monalnych. Muszą jednak być one tak dobrane, aby nie wpływały na wahania ciśnienia tętniczego. Kobiety, które przyj­ mują tabletki hormonalne, muszą być pod opieką specjalistów i systematycznie mierzyć ciśnienie.

Antybiotyki makrolidowe

To grupa niezwykle cennych anty­ biotyków. Zalicza się do niej erytromy­ cynę i jej pochodne, m. in. klarytromy­ cynę. Prawdziwym hitem stał się an­ tybiotyk, w którym substancją aktyw­ ną jest azitromycyna. Makrolidy stosu­ je się przy zapaleniach dróg oddecho­ wych, szczególnie przy zapaleniu gar­ dła, migdałków, zatok przynosowych, oskrzeli, płuc, jeśli są wywołane gron­ kowcami i paciorkowcami, oraz w tzw. zakażeniach atypowych, czyli spro­ wokowanych nietypowymi dla układu oddechowego bakteriami, jak chla­ mydie. Makrolidy zaliczane są do naj­ mniej toksycznych i najbezpieczniej­ szych antybiotyków, ale okazuje się, że mogą one prowadzić do znacz­ nego obniżenia ciśnienia tętniczego, zwłaszcza u osób leczonych z powo­ du nadciśnienia blokerami kanału wapniowego. Przy stosowaniu leków na nad­ ciśnienie, przyjmowanie erytromy­ cyny sześciokrotnie zwiększa ryzyko gwałtownego obniżenia ciśnienia, a klarytromycyny – czterokrotnie. Podobnych skutków nie wywołu­ je jedynie azytromycyna, dlatego też to właśnie ten antybiotyk powi­ nien być przepisywany cierpiącym na nadciśnienie.

Dbaj o siebie

Każda osoba chorująca na nadci­ śnienie tętnicze musi sama dbać o wła­ sne zdrowie. Jeśli znajdziesz się pod opieką lekarza, który nie zna historii cho­ roby, powiedz, że masz nadciśnienie i jakie leki przyjmujesz. Będzie mógł wte­ dy zaordynować leki, które nie wpłyną na wahania ciśnienia. Osoba z nadci­ śnieniem powinna zaprzestać palenia tytoniu i ograniczyć do minimum spoży­ cie alkoholu, bo podnoszą one ciśnie­ nie. Wzrost ciśnienia następuje także po napojach zawierających kofeinę (ka­ wa, herbata, napoje gazowane). Nie jest to wzrost znaczący, ale niepotrzeb­ ny. W walce z nadciśnieniem niezwykle ważne jest ograniczenie spożycia so­ li oraz aktywność fizyczna. Ta ostatnia jest na tyle skuteczna, że może decy­ dować o zmniejszeniu dawki leku obni­ żającego ciśnienie tętnicze, czyli leku

hipotensyjnego.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

25


Zdrowie

Oczyszczanie nerek

Nerki to narząd, odpowiadający za usuwanie z organizmu człowieka zbędne produkty przemiany materii. Praca nerek może zostać zakłócona, poprzez nieodpowiednią ilość spożywanych płynów, wówczas dochodzi do zatrucia organizmu. Mieszczą się w jamie brzusznej, za wątro­ bą i żołądkiem, w tylnej części jamy brzusz­ nej. Z każdej nerki odchodzi pojedynczy mo­ czowód (tzw. kłębuszek nerkowy), poprzez który wydalane są szkodliwe produkty. Ner­ ki regulują również gospodarkę wodno elektrolitową, równowagę kwasowo - zasa­ dową, produkują hormony mające wpływ na ciśnienie krwi, wpływają na metabolizm ustrojowy wit. D3. Podstawowa funkcja nerek polega na oczyszczeniu organizmu z produktów azo­ towych. Ponadto nerki regulują stałość stężenia sodu, objętość wewnątrzkomór­ kowej wody ciała, stałość stężenia jonów we krwi oraz kwaśno-zasadową równo­ wagę organizmu.

Detoks Nerek Jest to doskonały i sprawdzony spo­ sób jak efektywnie i prosto wspomóc pro­ ces detoksykacji nerek oraz całego orga­ nizmu. Oczyszczanie nerek może stać się dzienną rutyną i należy stosować oczysz­ czanie w momencie kiedy czujemy się ociężali i nasz system wypróżniania nie działa należycie, a także gdy czujemy dys­ komfort. Poranki zawsze są okresem kie­ dy nasz organizm zaczyna proces samo­ oczyszczania się, więc aby go wspomóc, pijemy miksturkę zawsze na czczo z rana. Będzie miała działanie stymulujące oraz orzeźwiające.

Zalecenie: Słabe krążenie, zatrzymanie wody w organizmie. Poza oczyszczaniem toksyn z nerek, miksturka pomoże rozrzedzić wszelkiego rodzaju śluz w górnych drogach odde­ chowych jak i zatokach.

Co potrzeba: •   dwie cytryny lub limonkę i cytrynę (pre­ ferowana ekologiczna i nie woskowana) •   szczypta papryczki Cayenne •   szklanka filtrowanej wody, może być ciepła lub zimna •   syrop klonowy do posłodzenia Najpierw należy owoce moczyć 3 min w wodzie z octem, potem 3 min w wodzie z solą. Ta informacja dotyczy wszystkich owoców i warzyw jakie za­ mierzamy spożywać. W ten sposób ob­ mywamy je z konserwantów, bakterii (np. coli) i toksyn

Wykonanie: Dobrze jest użyć wyciskarki albo soko­ wirówki do uzyskania soku z cytryny bądź limonki ponieważ ich skórki zawierają wie­

26

le niezbędnych olejków. (Najpierw należy owoce moczyć 3 min w wodzie z octem, potem 3 min w wodzie z solą. Ta informa­ cja dotyczy wszystkich owoców i warzyw jakie zamierzamy spożywać. W ten spo­ sób obmywamy je z konserwantów, bak­ terii, np. coli i toksyn). Dodajemy wodę i szczyptę pieprzu. Je­ śli mikstura okaże się za kwaśna do wypicia, można użyć troszkę syropu klonowego. Nie używamy cukru bądź miodu! Po wypiciu takiej miksturki zalecane jest nie jeść do ok pół godziny.

Przeciwwskazania

Jeśli ktoś ma problemy z kwasem żo­ łądkowym, refluksem to powinien użyć tylko połowę cytryny lub jako zamiennik użyć naturalnego octu z jabłek. Przy każdej detoksykacji organizmu musimy pamiętać o piciu jak największej ilości płynów, nie kawy, herbaty czy na­ pojów słodzonych, ale wody! Dobrze jest wyrobić sobie mały nawyk i mieć butelkę z wodą zawsze koło siebie, czy to w to­

rebce, czy w samochodzie.

Mikstury dla nerek

Warto poznać przepisy na naturalne medykamenty w przypadku złego funkcjonowania nerek. Kamienie nerkowe i piasek na nerkach

Sok z marchwi, selera i korzenia pietruszki (proporcje 9:5:2) Należy pić po pół szklanki soku 3 - 4 x dziennie, przez 2 tygodnie. Kuracje przeprowadza się raz na rok w okresie letnio-jesiennym. (dodatkowy przepis wg dr Marka Bardadyna – lekarza medycyny natu­ ralnej: Do kubka wbić żółtko, wsypać 1 łyżeczkę cukru i ucierać na jednoli­ ta masę, w międzyczasie dodać 1 ły­ żeczkę koniaku i 1 łyżeczkę soku z cytry­ ny, wciąż ucierając. Pod koniec dodać 150 ml oliwy z oliwek, ucierając do uzy­ skania aksamitnej masy. Następnie ma­ łą łyżeczką jeść małymi dawkami masę w ciągu pół godziny. Po zjedzeniu całej masy ułożyć się na prawym boku na 2 godziny. Po takiej kuracji organizm sam wydali piasek i czasami kilkumilimetro­ we kamienie) Mikstura z cytryn, czosnku i przegotowanej wody •   3 cytryny •   około 20 g czosnku •   1 l przegotowanej wody Zmiksować cytryny ze skórką, bez pe­ stek (przed tym wskazane jest moczyć cy­ tryny 3 min. w wodzie z octem, potem 3 min. w wodzie z solą. Ta informacja doty­ czy wszystkich owoców i warzyw jakie za­ mierzamy spożywać. W ten sposób obmy­ wamy je z konserwantów, bakterii, np. co­ li i toksyn) i czosnek. Dodać przegotowa­ ną wodę i odstawić na pełną dobę. Po­ tem przecedzić. Pić codziennie rano po około 50 ml.

Piasek na nerkach •   1 cytryna •   50 g miodu •   50 g oleju roślinnego Cytrynę zalać wrzątkiem, zetrzeć na tarce i usunąć pestki (pestki zawierają amigdalinę która w połączeniu z wit. C może być szkodliwa). Dodać miód i olej, przełożyć do słoika i zakręcić. Pić po 1 łyżce stołowej 4-5x dziennie.

Kamienie nerkowe Napar z dzikiej róży •   2 łyżki stołowe owoców dzikiej róży •   200 ml wody Owoce dzikiej róży zalać wodą i goto­ wać przez 15 minut. Następnie przecedzić i ostudzić. Pić po 1/3 szklanki 3 x dziennie przez 2 tygodnie. Po 3 tygodniach kura­ cję powtórzyć.

Białko w nerkach lub zapalenie nerek Sok z korzenia pietruszki Pić 30 - 50g. 1 x dziennie od październi­ ka do stycznia W oczyszczeniu nerek pomocny jest również wywar z korzenia pietruszki.

Pamiętaj! Przy kłopotach z nerkami należy też zmienić dietę. Należy ograniczyć spoży­ cie soli, pokarmów białkowych (w tym również roślinnych) i unikać siedzącego

trybu życia.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Nieżyt żołądka

Zdrowie

Nieżyt żołądka jest to stan zapalny w obrębie błony śluzowej żołądka. Przebieg choroby może być ostry lub przewlekły. Ostry nieżyt żołądka najczęściej spo­ wodowany jest zatruciem pokarmowym (nieświeże, ciężkostrawne potrawy). Przy­ czyną jest też: zatrucie alkoholem, zaka­ żenie np. salmonellą, gronkowcem, ciężki stres wywołany np. przez operacje chirur­ giczne, oparzenie, urazy powypadkowe. Objawia się w bardzo krótkim czasie po spożyciu np. nieświeżego produktu silnym bólem w nadbrzuszu. Następnie dołączają się nudności, wymioty, pod­ wyższona temperatura a czasem bie­ gunka i w efekcie osłabienie.

Przyczyny Przyczyną przewlekłego nieżytu żo­ łądka jest zachwianie równowagi między kwasem solnym a enzymami trawienny­ mi w żołądku, zarzucanie treści dwunast­ nicy i żółci do żołądka. Nerwowe, w cią­ głym stresie życie powoduje nadmierną produkcję kwasów żołądkowych, które wraz z takimi czynnikami jak: obciążanie żołądka zbyt dużą ilością pokarmów, nie­ które leki (np. salicylany), duża ilość wypa­ lanych papierosów, nadużywanie alko­ holu, toksyczne związki chemiczne powo­ dują stany zapalne i ubytki w ścianie żo­ łądka. Za zapalenie błony śluzowej żołąd­ ka odpowiedzialna jest również stosunko­ wo niedawno poznana bakteria Helico­ bakter Pylori. Jest to jedyna bakteria, któ­ ra jest w stanie przetrwać w kwasie żo­ łądkowym człowieka. Czasem żyje w żo­ łądku od wczesnego dzieciństwa nie da­ jąc żadnych istotnych objawów. Jednak powoli niszczy błonę śluzową i powodu­ je nadżerki (owrzodzenia) żołądka i dwu­ nastnicy. Zmiany zapalne błony śluzowej wahają się od małego obrzęku poprzez lekkie przekrwienie aż do dużych ubytków. U niektórych osób może rozwinąć się no­ wotwór lub chłoniak żołądka. Do zakaże­ nia dochodzi drogą pokarmową. Jest to tzw. „choroba brudnych rąk”. Szacuje się, że ok. 60-80% naszego społeczeństwa jest zakażona Helicobakter Pylori.

Objawy Przebieg choroby może być nieomal bezobjawowy, lecz nawracające bóle w nadbrzuszu o charakterze gniotącym, piekącym mogą być sygnałem, że po­ winniśmy poddać się badaniom. Zwłasz­ cza, gdy zmniejsza się łaknienie, zaczyna­ ją pojawiać się nudności, odbijania, wy­ mioty, czasem biegunki. Niekiedy z gór­ nego odcinka przewodu pokarmowe­ go mogą wystąpić krwawienia w posta­ ci fusowatych wymiotów. Potem narasta osłabienie, spada ciśnienie i pojawiają się smołowate stolce.

Leczenie

Należy poddać się badaniom, m.in. na obecność bakterii Helicobakter Pylori. Wskazana jest w tym przypadku kuracja antybiotykowa. Poprzez unikanie szko­ dliwych czynników, które spowodowały stany zapalne możemy wspomóc lecze­ nie. Należy stworzyć odpowiednie wa­ runki, aby błona śluzowa żołądka mogła prawidłowo pracować. Przede wszyst­ kim zaprzestać nadużywania alkoholu, palenia tytoniu, unikać ciężkostrawnych i nieświeżych potraw, nie stosować leków przeciwzapalnych, takich jak: aspiryna, polopiryna, ibuprofen. Posiłki należy spożywać 5-6 razy dzien­ nie w małych ilościach. Najlepsza jest die­ ta lekkostrawna, z dodatkiem siemienia lnianego, niewielkich ilości chudego mięsa, ale za to praktycznie bez przypraw – zwłasz­ cza ostrych. Unikać potraw wzdymających (groch, fasola, kapusta), smażonych. Nie pić zimnych i gazowanych napojów. Na szczęście nie należy ograniczać się w jedzeniu pieczywa. Żołądek będzie to­ lerował zarówno bułki grahamki, jak i kla­ syczny biały chleb. Wskazane są rów­ nież kefiry, jogurty, ryby, jaja oraz chude mięso. Nawet chude mięso należy jeść z umiarem. O tłustych golonkach można za to całkowicie zapomnieć, a smalec czy słoninę zastąpić tłuszczami roślinnymi. - Do diety należy wprowadzić więk­ sze ilości lekkostrawnych warzyw (młoda cukinia, dynia, gotowany kalafior, mar­ chew, pomidor i ogórek bez skórki) i owo­ ców (dojrzałe, bez pestek i skórek), które pomogą zmniejszyć zakwaszenie orga­ nizmu i dostarczą odpowiednie ilości wi­ tamin, w tym niezbędnej witaminy C. Tu jednak przestrzegam przed suplementa­ cją tą witaminą, gdyż może się ona przy­ czynić do zwiększenia problemów z kami­ cą – mówi dietetyk Karolina Jaworska. Ważne jest również spożywanie pokar­ mów, zawierających sporo wapnia, który jest w produktach mlecznych. To podwój­ na korzyść, gdyż leki stosowane podczas nieżytu żołądka wpływają na większe za­ potrzebowanie na witaminę B12, która w tych produktach także występuje. Nie­ zbędny jest również magnez, więc wska­ zane są pestki dyni, słonecznika oraz ka­ sza gryczana. Sery pleśniowe oraz surowe mięso – także ryb – powinny jednak znik­ nąć z jadłospisu.

Zioła stosowane w nieży­ cie żołądka Można pomocniczo stosować zio­ ła o działaniu przeciwzapalnym i ła­

godzącym podrażnienia żołądka oraz zioła, które będą osłaniać i powlekać chorobowo zmienioną błonę śluzo­ wą. Nieżytowi żołądka często towarzy­ szą zaburzenia czynności jelit i układu żółciowego, więc dobrze jest zastoso­ wać również te zioła, które pomagają regulować takie zaburzenia. Istnieje kil­ ka ziół, które pomagają usunąć przykre dolegliwości, a przy tym są bezpieczne i można stosować je długotrwale. Na­ leżą do nich: •   rumianek - działa przeciwzapalnie, uspokajająco, przyspiesza gojenie, •   nagietek - działa przeciwzapalnie, przeciwkrwotocznie, przeciwskurczowo, zwiększa wydzielanie soków żołądkowych •   mięta pieprzowa - działa kojąco i znie­ czulająco •   siemię lniane - powleka śluzem cały układ pokarmowy •   liść babki zwyczajnej - powleka śluzem układ pokarmowy, poprawia wydzielanie soków trawiennych •   kłącze pięciornika - działa ściągająco, bakteriostatycznie Odwar na nieżyt żołądka •   łyżka stołowa liści babki •   łyżka stołowa bobrka (ang. bogbean lub buckbean) •   szklanka wrzątku Parzyć pod przykryciem 10 minut. Pić przy nieżytach żołądka po pół szklanki ciepłego naparu przed jedze­ niem. Mieszanka na nieżyt żołądka i nerwice •   łyżka stołowa liści mięty •   łyżka stołowa serdecznika •   łyżka stołowa waleriany (kozłka lekarskiego) •   2 szklanki wrzątku Parzyć pod przykryciem 15 minut. Pić przy nieżytach i nerwicach żołąd­ ka szklankę naparu 3 razy dziennie.

Kuracja kapustą Nieżyty żołądka, nadżerki, wrzody żołądka i dwunastnicy można leczyć sokiem ze świeżej kapusty. Kurację na­ leży przeprowadzać przynajmniej przez dwa tygodnie pijąc trzy razy dziennie najpierw 1/4 szklanki soku i z każdym następnym dniem więcej, aż do 2,5 szklanki trzy razy dziennie. Kurację moż­ na stosować przy zgadze i innych dole­ gliwościach ze strony układu pokarmo­ wego. Świeża kapusta jednocześnie wzmocni nasz system immunologiczny, ponieważ posiada całą gamę witamin (wit. C, B, E) oraz magnez, potas, wa­ pń. Kiszona kapusta, jak twierdzą nie­ którzy naukowcy, chroni przed rakiem.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

27


Lubisz ser żółty? Mamy dla ciebie złe wiadomości Nauka

Mamy złe wieści dla wszystkich miłośników sera, otóż okazuje się, że jego spożycie może obniżyć jakość nasienia nawet o 25 proc., utrudniając tym samym mężczyznom spłodzenie potomstwa. Ile sera to za dużo? Do tej pory zależność między dietą a płodnością badana była głównie u ko­ biet. - Co prawda sugerowano, że pro­ dukty pełnobiałkowe mogą mieć nega­ tywny wpływ na jakość nasienia, lecz le­ dwie garstka badaczy zdecydowa­ ła się na drążenie tematu - mówi na łamach „Daily Mail” Myriam Afeiche z bostońskiej Harvard School of Public Health. Afeiche stała na czele ekipy badaczy, którzy dowiedli, że białko mo­ że działać jako naturalny śro­ dek antykoncepcyjny, tj. osła­ biać wartość nasienia, utrud­ niając tym samym poczęcie dziecka. Co ciekawe, wy­ starczą małe ilości...

(mniej ruchliwe). Czym to jest spowodo­ wane? Cóż, istnieje kilka teorii. Pierwsza z nich głosi, że „zależność ta może być wynikiem wysokiego poziomu żeńskich hormonów (estrogen) naturalnie wystę­ pujących w komercyjnych produktach mlecznych” - mówi „Daily Mail” dr My­ riam Afeiche. Inny wniosek, jaki nasu­ wa się

Za dużo białka... A co dokładnie eksperci uważają za małe ilości? Trzy

„porcje” produktów pełno­ białkowych, przy czym za porcję uznaje się 28 gramów sera, łyżeczkę śmietany, gałkę lodów lub szklankę mleka pełnotłustego. Je­ śli więc każdego dnia spożywasz te pro­ dukty (w dowolnej konfiguracji) w ilości przekraczającej trzykrotność w/w daw­ ki, twoje nasienie traci na wartości. Do­ wiedziono tego na podstawie ana­ liz zwyczajów żywieniowych 189 ame­ rykańskich mężczyzn w wieku od 19 do 25 lat. Dodajmy, że wszyscy oni byli bar­ dzo „nieamerykańscy”, ponieważ ce­ chowali się doskonałą kondycją fizycz­ ną, ćwiczyli regularnie i nie mieli nadwa­ gi, co pozwala przypuszczać, że stano­ wili dobrą grupę do badań. Uczeni naj­ pierw przedstawili im do wypełnienia rozbudowany kwestionariusz, w którym m.in. mieli napisać jak często spożywa­ ją dane grupy produktów spożywczych (mięso, zboża, mleko, jaja, etc.), a na­ stępnie pobrali do analiz ich nasienie. Odkryli w ten sposób, że ci z ochotni­ ków, którzy byli szczególnie łasi na pro­ dukty mleczne, a tym samym przekra­ czali „dzienną dopuszczalną dawkę” mieli średnio o 25 proc. gorsze nasienie

28

uczonej to taki, że „możliwe, iż ważną ro­ lę odgrywają tu również inne składniki przenikające do produktów białkowych, takie jak pestycydy, metale ciężkie oraz pozostałe zanieczyszczenia”. W ten spo­ sób męskie nasienie niejako atakowane jest z dwóch stron - przez czynniki środo­ wiskowe i hormony kobiece. Naturalnie, to wcale nie oznacza, że powinniśmy niezwłocznie wyelimi­ nować wszystkie produkty mlecz­ ne z naszej diety. Do cza­ su potwierdzenia tych od­ kryć za pomocą dodatko­ wych badań, wystarczy za­ chowywać umiar. Jedyny wyjątek to sytuacja, w któ­ rej para bezskutecznie sta­ ra się o dziecko, zaś proble­ mem zdaje się być nasie­ nie - wówczas można prze­ prowadzić niegroźny eks­ peryment w postaci krót­ kotrwałego pożegnania z ukochanym serem...

Wirus, który ogłupia

Wirus ata­ku­ją­cy ludz­ki mózg i ob­ni­ża­ją­cy jego spraw­ność zo­stał od­kry­ty przez ame­ry­kań­skich na­ukow­ców – czy­ta­my w „The In­de­pen­dent”. Wi­ru­sa ATCV-1 od­kry­li na­ukow­cy z Johns Hop­kins Me­di­cal Scho­ol i Uni­ver­ si­ty of Ne­bra­ska pod­czas prze­pro­wa­dza­ nia ba­da­nia drob­no­ustro­ jów w gar­dłach. Na­mna­ ża­ją­cy się w glo­nach wi­ rus nigdy wcze­śniej nie zo­ stał wy­kry­ty u ludzi. Jak się oka­za­ło, wpły­wa on na funk­cje po­znaw­cze i wy­ obraź­nię prze­strzen­ną. Wirus zo­stał wy­kry­ ty u 40 spo­śród 90 prze­ ba­da­nych osób. Jak

wy­ka­za­ły prze­pro­wa­dzo­ne testy, za­ra­żo­ne nim osoby, nie­za­leż­nie od wy­kształ­ce­nia i wieku, wol­niej prze­ twa­rza­ły in­for­ma­cje wi­ zu­al­ne i osią­ga­ły niż­sze wy­ni­ki w za­da­niach mie­ rzą­cych kon­cen­tra­cję. - To ude­rza­ją­cy przy­kład po­ka­zu­ją­cy, że „nie­win­ne” mi­kro­or­ga­ni­zmy, któ­rych je­ ste­śmy no­si­cie­la­mi, mogą wpły­wać na za­cho­wa­nie i po­zna­wa­nie – po­wie­dział dr Ro­bert Yol­ken.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com





32

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Czy nasze garnki mogą nas truć?

Kulinaria

Ceramiczne, stalowe, z wielowarstwowym dnem. Na nowoczesne naczynia do gotowania, smażenia czy pieczenia potrafimy wydać naprawdę niemało. Tylko czy zawsze służą one naszemu zdrowiu? Teflon drugiej świeżości Trudno znaleźć dom, w któ­ rym nie byłoby patelni pokrytej te­ flonem. Smaży się na takiej patel­ ni komfortowo, nic nie przywiera.

Aż żal się z nią rozstawać, prawda? Także wówczas kiedy, czy to pod wpływem intensywnego eksploato­ wania, czy nieumiejętnego obcho­ dzenia się z naczyniem teflon za­ cznie odłazić od powierzchni. Ta­ kie naczynie na­ leży wyrzucić i to natych­ miast! Teflon odrywają­ cy się od po­ wierzchni jest podejrzewa­ ny o działanie rakotwórcze.

Emalia z odpryskiem Emaliowane garnki są tanie, więc nadal znajdują na­ bywców. Bywa że gdzieś w piw­ nicy, na strychu czy w garażu prze­ chowujemy taki wielki aluminiowy gar wykorzystywany raz czy dwa razy w roku do przygotowywania np. bigosu.

Garnek ma swoje lata, tu i ów­ dzie emalia odprysła, ale kto by ku­ pował nowy, gdy tak rzadko z niego korzystamy! Tymczasem właśnie go­ towanie w takim uszkodzonym naczy­ niu kwaśnych potraw, takich jak bigos z kiszonej kapusty, wyrządza najwięcej szkód. Wyłaniający się spod odprysku metal wchodzi w reakcje chemiczne z kwasami, wydzielając szkodliwe dla organizmu substancje.

Uwaga na garnki z Chin Garnki są najczęściej robione ze stopów metali. Z jakich stopów sporzą­ dzają je wytwórcy z Państwa Środka – tylko oni wiedzą. Ale ponieważ życie nauczyło nas podejrzliwości co do ja­ kości, składu i wpływu na zdrowie wy­ robów pochodzących z Chin, lepiej zachować tę ostrożność w szczegól­ ności do wyrobów, które stykają się z żywnością. Uwaga – wyroby chińskie często wcale nie są oznaczone na­ pisem Made in China. Są za to tanie i udają markowe.

Tych produktów nie trzymaj w lodówce

Wielu z nas przechowuje w lodówce niektóre produkty z przekonaniem, że tam dłużej będą świeże i... popełnia duży błąd. Niektóre owoce i warzywa trzymane w niskiej temperaturze nie dość, że tracą swoje właściwości i smak, to jeszcze szybciej się psują. Zobacz jakie to produkty? Pomidory

Pomidory w lodówce tracą swój smak. Powodem tego jest chłodne po­ wietrze, które zatrzymuje proces dojrze­ wania. Poza tym zimne powietrze zmie­ nia ich teksturę, stają się zbyt „rozklap­ ciałe”. Daj pomidorom dojrzeć np. przy oknie, a będą smaczniejsze i soczyste.

Bazylia Jeśli będziesz trzymać bazylię w lo­ dówce, jej liście pochłoną zapach in­

nych potraw i produktów z lodówki. Naj­ lepszym sposobem na przechowywa­ nie pociętej bazylii jest kubek z wodą.

Ziemniaki

Dużym nieporozumieniem jest trzymanie ziemniaków w lodówce. Niska temperatura szybciej prze­ kształca skrobię ziemniaczaną w cukier. Zamiast w lodówce, trzy­ maj je w papierowej torbie w szaf­ ce. Dzięki temu dłużej będą świeże i nie zwiędną.

Czosnek

Czosnek w lodówce szybciej się psu­ je i zaczyna kiełkować. Tak samo jak ziemniaki trzymaj go w ciemnym miej­ scu w temperaturze pokojowej.

Cebula W lodówce cebula szybciej zaczyna mięknąć i pleśnieć. Podobnie jak ziem­ niaki i czosnek trzymaj ją w papierowej torbie. Jednak nigdy razem, ponieważ warzywa szybciej zepsują się.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

33


Ciężkie metale obecne w żywności Nauka

Zdrowa żywność nie istnieje – to dosyć rozpaczliwe przekonanie podziela coraz więcej osób. I niestety nie jest to objaw histerii. O ile z przetworzonych produktów spożywczych, nafaszerowanych sztucznymi dodatkami, można zrezygnować, o tyle trudno uniknąć żywności skażonej opryskami lub toksynami z gleby i wód gruntowych. Wśród substancji zanieczyszczających jedzenie są m.in. toksyczne metale Rocznie spożywamy około tony żyw­ ności a wraz z nią od 5 do 8 kilogramów substancji obcych z którymi organizm musi sobie „jakoś” poradzić. No właśnie – poradzić, tylko jak? Przytoczone substancje obce to substancje, które znajdują się w żyw­ ności ponieważ żyjemy w zanieczysz­ czonym środowisku, ponieważ żyw­ ność powstaje w zakładach w któ­ rych może dochodzić do zanieczysz­ czeń technologicznych a także dla­ tego że w żywności znajdują się sub­ stancje które są do niej dodawane, aby wydłużyć termin przydatności, aby uzyskać pożądaną konsystencję czy też kolor oraz najważniejsze aby uzyskać określony smak produktu. Nie myślimy o tym na co dzień, ale na pewno powinniśmy się na nad tym zastanowić kiedy z organizmem zaczynają się dziać niepokojące rzeczy np. cierpimy na częste niestrawno­ ści, bóle brzucha, bóle głowy, wzdęcia, kolki, wysypki, zapar­ cia itd. Musimy mieć świado­ mość że tak naprawdę nikt nie wie z jakimi konsekwencjami zanieczyszczenia żywności bę­ dziemy się musieli się zmierzyć za kilka, kilkanaście lat a na­ wet jak to może się odbić na następnym pokoleniu? Zanieczyszczenie żywno­ ści metalami ciężkimi tj. ołów, kadm, rtęć jest pochodną stanu środowiska i w obecnych czasach nie jest możliwe uzyskanie środków spożywczych całko­ wicie wolnych od metali szkodliwych dla zdrowia. Pierwiastki te przez całe życie kumulują się w organizmie i przez całe życie oddziaływują na nasze zdro­ wie. Większą część metali spożywamy z produktami pochodzenia roślinnego (pieczywo i produkty zbożowe) i jest to związane ze strukturą dziennego spoży­ cia. Produkty roślinne stanowią w cią­ gu dnia podstawowy składnik każdego posiłku (pieczywo, kasze, mąki). Jak niebezpieczne może być za­ trucie ołowiem niech świadczy przy­

34

padek z 2010 roku gdzie odnotowano śmierci 400 niespełna 5 letnich dzieci w Afryce. Po zbadaniu przyczyny oka­ zało się iż powodem było oczyszczanie złota z gród ziemi i ołowiu przez afry­ kańskie kobiety. Swoje prace wykony­ wały w domu i nieświadomie naraża­ ły swoje dzieci na wdychanie oparów ołowiu. Ponieważ małe dzieci nie ma­ ją jeszcze wykształconych w pełni me­ chanizmów detoksykacyjnych w wyni­ ku zatrucia – umierały. Niebezpieczne jest zatrucie alum­ inium, ołowiem, kadmem, rtęcią i in­ nymi pierwiastkami. Każde z nich w za­ leżności od stężenia po­ woduje szereg dolegliwości.

do większej absorbcji tego pierwiast­ ka z gleby przez organizmy żywe przy­ czynia się skażenie środowiska, w szcze­ gólności kwaśne deszcze. Dlatego pło­ dy rolne z obszarów zanieczyszczonych mogą zawierać większe ilości glinu i je­ go związków niż produkty z upraw eko­ logicznych na czystych terenach. Aluminium trafia również do naszego pożywienia wraz z substancjami dodat­ kowymi: wiele „ulepszaczy” w rodzaju emulgatorów czy środków wybielają­ cych to substancje na bazie glinu. Po­ nadto sole aluminium obecne są w nie­ których lekach i dezodorantach. W efekcie glin, który trafia do nasze­ go organizmu ze środowiska natural­ nego i przemysłowego, w dłuższej perspektywie czasu może osią­ gnąć stężenie toksyczne dla naszego ustroju. Jak wykazu­ ją badania, aluminium mo­ że uszkadzać układ nerwo­ wy, przyczyniać się do roz­ woju choroby Alzheimera, powstawania osteoporozy, a także schorzeń układu od­ dechowego.

Arsen

Aluminium Aluminium to techniczna nazwa gli­ nu – trzeciego, po tlenie i krzemie, naj­ powszechniej występującego pier­ wiastka w skorupie ziemskiej. Metal ten, ze względu na swoją lekkość, wytrzy­ małość i odporność na korozję, jest po­ wszechnie stosowany w przemyśle. Służy m.​in. do produkcji elementów konstruk­ cyjnych i części samochodowych, ale także puszek, folii aluminiowej oraz na­ czyń, z których może przenikać do żyw­ ności. Aluminium występuje także w sa­ mym pożywieniu: szczególnie w owo­ cach, warzywach oraz mięsie. Zazwy­ czaj w ilościach śladowych, jednak

Ten pierwiastek (ściśle rzecz biorąc: nie metal, a me­ taloid) wywołał ostatnio „alarm zdrowotny” w Wielkiej Brytanii. Na­ ukowcy Instytutu Globalnego Bezpie­ czeństwa Żywności na Królewskim Uni­ wersytecie w Belfaście ogłosili, że 58 proc. przebadanych przez nich pro­ duktów na bazie ryżu zawiera niebez­ pieczne ilości arsenu. Skąd wziął się arsen w ryżu? Z wo­ dy. Ryż jest rośliną bagienną wymaga­ jącą obfitego nawadniania. Jedno­ cześnie największymi producentami tego zboża są kraje Azji Południowo -Wschodniej, m.​in. Chiny i Indie, któ­ re borykają się z poważnymi proble­ mami środowiskowymi. Jednym z nich jest wysokie zanieczyszczenie wody arsenem. Prowadzi ono do skażenia upraw, w szczególności ryżu, który tra­ fia m.​in. na rynki zachodnie.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Źródłem arsenu są również środki ochrony roślin, a także – wtórnie – mo­ rza i oceany, dlatego obecność tego pierwiastka coraz częściej stwierdza się w rybach i owocach morza. Czy w związku z tym mamy się cze­ go obawiać? Niestety tak. Krótko­ terminowa ekspozycja na arsen mo­ że wywołać dolegliwości żołądko­ we, palpitacje serca, uszkodzenia na­ czyń krwionośnych, uczucie mrowie­ nia w dłoniach i stopach. Długotermi­ nowe spożywanie produktów skażo­ nych arsenem może doprowadzić do poważniejszych schorzeń, m.​in. nowo­ tworów pęcherza, płuc, skóry, nerek, wątroby i prostaty.

Kadm To metal bardziej toksyczny niż ołów, stosowany w przemyśle na du­ żą skalę, m.​in. do produkcji akumu­ latorów, plastiku czy farb, ale rów­ nież nawozów sztucznych i pestycy­ dów. Powszechność jego wykorzysta­ nia sprawia, że pierwiastek ten w co­ raz większej ilości trafia do środowiska naturalnego – a w konsekwencji do naszej żywności. Główne źródła za­ nieczyszczenia gleb kadmem to wy­ sypiska śmieci, spalarnie, elektrocie­ płownie oraz nawozy fosfatowe. Co niepokojące, kadm wykrywa­ ny jest niemal we wszystkich owocach i warzywach, choć płody rolne z upraw ekologicznych zawierają go w sto­ sunkowo niewielkiej ilości. W znacznie większym stężeniu metal ten występu­ je w wątrobie i nerkach dorosłych zwie­ rząt. Dodatkowo na toksyczne działa­ nie kadmu narażeni są palacze: mimo że zawartość tego pierwiastka w tyto­ niu jest niższa niż w pożywieniu, to jed­ nak jest on znacznie łatwiej absorbowa­ ny w płucach niż w żołądku. W toksycznym stężeniu kadm wy­ wołuje szereg objawów chorobowych: od gorączki, przez problemy z układem oddechowym, po niewydolność nerek. Długotrwałe przyjmowanie tego pier­ wiastka z pożywieniem może prowa­ dzić do rozwoju chorób nowotworo­ wych, osteoporozy, artretyzmu, uszko­ dzenia nerek. By zmniejszyć wchłanianie kadmu, warto zadbać o dietę bogatą w żelazo, unikać nadmiernego spożycia podro­ bów oraz owoców morza.

Ołów To pierwiastek, który w istotny spo­ sób mógł wpłynąć na bieg historii. Nie chodzi o jego wykorzystanie na polu walki, ale w... hydraulice i gospodar­ stwie domowym. Starożytni Rzymianie używali oło­ wiu do produkcji rurociągów oraz na­ czyń. Nie pozostało to bez wpływu na ich stan zdrowia. Współcześnie przepro­ wadzane autopsje zwłok mieszkańców

starożytnego Rzymu wykazały wysoką zawartość ołowiu w ich organizmie. Dziś niektórzy historycy zastanawiają się, czy szkodliwość tego pierwiastka nie mia­ ła wpływu na upadek Imperium Rzym­ skiego – jako przyczyna zatruć, chorób, bezpłodności, ale również szaleństwa niektórych władców, jak Kaligula czy Neron. Ołów to bowiem metal o wyso­ kiej toksyczności. Współcześnie do środowiska trafia głównie przez kominy fabryk, hut, ce­ mentowni i stalowni. Po opadnięciu do­ staje się do gleby i wód – a stamtąd do żywności. Przewlekłe zatrucie tym pier­ wiastkiem, tzw. ołowica, może dopro­ wadzić do uszkodzenia nerek oraz ukła­ du nerwowego, a w skrajnym przypad­ ku do śmierci. Objawy, które powinny nas zaalar­ mować, to m.​in. cera ołowiczna (bla­ doszary kolor skóry), rąbek ołowiczny (sina obwódka na dziąsłach), nadpo­ budliwość, zaparcia, zmęczenie, me­ taliczny posmak w ustach, a w później­ szym stadium ołowicy – kolka ołowiczna (ostre skurcze jelit powodujące biegun­ kę i wymioty). Intoksykacja ołowiem może trwać latami, zanim da o sobie znać. Znacznie szybciej dochodzi do niej u dzieci, które są o wiele bardziej podatne na zatrucie ołowiem niż dorośli.

Rtęć Ten metal większości z nas koja­ rzy się z termometrami rtęciowymi, po­ wszechnie używanymi jeszcze w minio­ nej dekadzie. W kwietniu 2009 r. te po­ pularne urządzenia zniknęły ze sprze­ daży. To efekt polityki Unii Europejskiej, która dąży do maksymalnej elimina­ cji rtęci z naszego środowiska. Nieste­ ty nazwa tego toksycznego pierwiast­ ka coraz częściej pojawia się w kontek­ ście naszej diety. Rtęć, która (podobnie jak inne toksyczne metale) przedostaje się do środowiska w wyniku procesów prze­ mysłowych, trafia również do łań­ cucha pokarmowego. Na skażenie jej związkami narażone są szczegól­ nie ekosystemy morskie i oceanicz­ ne. Największe stężenie osiąga ona w mięsie dużych drapieżnych ryb sło­ nowodnych. To efekt kumulacji tego metalu na kolejnych ogniwach łań­ cucha troficznego. Jednym z głównych źródeł rtęci (a ściślej: metylortęci, związku o wy­ sokiej toksyczności łatwo wnikające­ go do organizmu) w naszej diecie jest popularny tuńczyk. Ze względu na wy­ soką zawartość białka cenią go m.​in. kulturyści, którzy często wprowadza­ ją tę rybę do codziennego jadłospi­ su. Problem w tym, że wśród skutków zdrowotnych oddziaływania metylor­ tęci na organizm wymienia się zmniej­ szenie poziomu testosteronu, produkcji

Nauka nasienia oraz zdolności rozrodczej męż­ czyzn. Co gorsza, związek ten uszkadza układ nerwowy, wywołuje zaburzenia psychiczne, upośledza słuch i wzrok, a w przypadku kobiet ciężarnych – za­ graża życiu płodu. Długi biologiczny okres półtrwania rtęci sprawia, że jej obecność w or­ ganizmie może ujawniać się stopnio­ wo w postaci narastających dolegli­ wości zdrowotnych.

Skażenia produktów roślinnych Substancje toksyczne dostają się do roślin bezpośrednio z gleby. Po­ nieważ zaś produkty roślinne ma­ ją ogromne znaczenie w naszej die­ cie, są istotnym źródłem metali cięż­ kich, dostających się do naszych or­ ganizmów. Z tego powodu prowadzi się wiele badań nad poziomem kon­ centracji poszczególnych pierwiast­ ków w owocach, warzywach, rośli­ nach oleistych i zbożach. Szczególnie niebezpieczne są dla nas warzywa, ponieważ mają one znaczny kontakt z glebą - szczególnie części podziemne. Jednym z podsta­ wowych produktów żywnościowych są dla nas ziemniaki. Badania wyka­ zały, że 30% kadmu i ołowiu, dostają­ cych się do organizmu wraz z żywno­ ścią, pochodzi właśnie z ziemniaków. Duże ilości toksycznych metali wyka­ zano również w sałacie, marchwi i na­ tce pietruszki. Nie przekraczają jednak one norm. W warzywach mrożonych zawartość metali ciężkich jest zasadni­ czo niższa niż w produktach świeżych. Najbardziej toksyczne z warzyw mrożo­ nych okazały się: szpinak, pietruszka, seler i marchew. Wskazuje to na fakt, że część szkodliwych substancji (2050%) zostaje usunięta z produktów żyw­ nościowych podczas obierania ze skór­ ki, moczenia w wodzie oraz gotowa­ nia. Ilość metali wypłukiwanych wów­ czas z rośliny zależy od jego właściwo­ ści chemicznych.

Wzmocnij odporność Nie mamy wpływu na zanieczysz­ czenie środowiska a co za tym idzie na stan spożywanej żywności, ale mamy wpływ na wzmocnienie naszego sys­ temu odpornościowego poprzez od­ powiednie żywienia kompletne pod względem wszystkim makro i mikro składników, tak aby wszystkie zanie­ czyszczenia dostające się do organi­ zmu droga wziewną i pokarmową nie mogły osłabić funkcji odpornościo­ wych i spowodować szereg przewle­ kłych chorób.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

35


Trzeba przeżyć, aby uwierzyć

Bioenergoterapia cieszy się obecnie coraz większym zainteresowaniem. Ta nieinwazyjna metoda uzdrawiania przez dotyk była znana już w starożytności. Obecnie w sytuacjach, gdy konwencjonalne sposoby leczenia zawodzą, ludzie coraz częściej korzystają z tego typu terapii. Bardzo wiele przykładόw na po­ twierdzenie tej tezy ma Stanisław Kra­ wiec, bioenergoterapeuta z Mississ­ augi, ktόry na podstawie ilości swoich usatysfakcjonowanych pacjentόw po­ twierdza obecnie duże zainteresowa­ nie tą formą terapii. Zadaniem bioener­ goterapeuty jest iść z pomocą cierpią­ cym i przywracać im radość życia. Bio­ energoterapeuta wykrywa miejsca za­ burzeń energetycznych w ciele chore­ go, usuwa blokady i ładuje pozytywną energią. Oto niektόrzy pacjenci i ich hi­ storie, ktόrzy skorzystali z pomocy pana Stanisława. Pani Elwira od kilku lat cierpiała na nieokreślone ciężkie bόle mięsniowe, cierpnięcie ręki, bόle głowy. Reumato­ log i neurolog nie potrafili określić przy­ czyny choroby. Podejrzewali fibromial­ gię, przyplątała się też nadczynność tarczycy. Chora była zdesperowana i nie wiedziała co robić, żeby sobie po­ mόc. Po kilku wizytach u pana Stanisła­ wa stan się poprawił, bόle ustąpiły wy­ niki tarczycy okazały się w normie.

36

Piętnastoletnia dziewczynka tuż były częste infekcje zatok, ktόre nie przed wakacjami zachorowała na ustępowały po kilka krotnym lecze­ mononukleozę. Czuła sie żle, była sła­ niu antybiotykami, chora była bardzo ba, gorączkowała, miała bόle gar­ osłabiona i miała gorączkę. Po kilku dła, tak że nie mogła przełykać po­ wizytach problemy mineły i obecnie karmόw. Wyjazd do Pol­ czuje się zdrowa. ski na wakacje stanął pod Można przytaczać wiele znakiem zapytania. przykładόw zadowolonych Już trzy wizyty u pana Sta­ pacjentόw, ktόrym pan nisława pomogły, poczu­ Stanisław przekazał swo­ ła się lepiej i spędziła piękne ją energię. Sam Stanisław wakacje u babci w Polsce. cieszy się, że może poma­ Do tej pory jest zdrowa. gać ludziom w ich cierpie­ Pani Ela z powodu niu, przywracać im nadzieję stresόw w pracy nie mogła i wiarę w lepsze jutro. wcale sypiać, kiedy przy­ W obecnym świecie, chodził wieczόr była prze­ gdzie spotykamy się z co­ rażona że znowu będzie się raz większą ilością chorόb, męczyć prόbując usnąć. Kil­ z ktόrymi medycyna kon­ ka wizyt pomogło, obec­ wencjonalna nie daje so­ nie nie ma problem z zaśnię­ Stanisław Krawiec - polski bie rady, bioenergotera­ ciem, stresy ustąpiły i czuje bioenergoterapeuta z Mississaugi pia zyskuje coraz większą się dobrze. liczbę zwolennikόw. Bo jak Pani Regina miała częste migre­ mόwi pan Stanisław, jest po to, aby ny problemy z wątrobą i woreczkiem pomagać ludziom i przekazywać im żόlciowym. Największym problemem swoją energię.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Przepuklina u pupila

Zwierzaki

Wydawać by się mogło, że przepuklina to problem, który dotyka tylko ludzi. Niestety nasze zwierzaki także mogą cierpieć z jej powodu. Co to jest przepuklina?

Przepuklina jest to przerwa w powło­ kach brzusznych, najczęściej mięśniach przez którą mogą wydostawać się pod skórę narządy jamy brzusznej. W najlep­ szym przypadku jest to tłuszcz z sieci je­ lit, ale może się tam również dostać odci­ nek jelita cienkiego, grubego, jądro, po­ wrózek nasienny czy nawet pęcherz mo­ czowy. Grozi to uwięźnięciem jelita, je­ go niedrożnością, a nawet martwicą co nieuchronnie prowadzi do zabiegu re­ sekcji jelita. W przypadku pęcherza mo­ czowego problemy z oddawaniem mo­ czu. Najczęściej właściciele zauważają „gule” przesuwalną pod skórą, od czasu do czasu znikającą samoistnie lub wyni­ ku masażu zmiany.

Jakie są rodzaje? Najczęściej spotyka się 4 rodzaje prze­ puklin: pępkową, pachwinową, kroczo­ wą i pourazową. Rodzajów przepuklin jest o wiele więcej. Oprócz przepuklin zewnętrz­ nych wyróżnia się przepukliny wewnętrzne np. przeponową i rozworu przełykowego. Przepuklina pępkowa najczęściej wy­ stępuje u szczeniaków w miejscu gdzie wnikały naczynia pępowinowe do jamy brzusznej. Czasami u bardzo młodych psów (1-3 miesiące) przepuklina potra­ fi zarosnąć, ale jeśli do około 6 miesię­ cy nie zmniejsza się, albo nawet się po­ większa należy udać się do swojego le­ karza weterynarii. Przepuklina pachwinową umiejsca­ wia się po wewnętrznej stronie ud. Wy­ stępuje w różnym wieku. Powstaje wsku­ tek przedostawania się zawartości jamy brzusznej przez kanał pachwinowy pod skórę. Podobnie jak w przypadku przepu­ kliny pępkowej w worku przepuklinowym mogą znajdować się fragmenty jelit, sie­ ci, ale również powrózek nasienny i ją­ dra(np.u wnętrów). Ryzyko nie zoperowa­ nej przepukliny jest podobne jak wyżej. Przepuklina kroczowa powsta­ je w okolicy odbytu po prawej lub le­ wej stronie, zdarza się, że obustronnie. Występuje głównie u starszych psów. Charakteryzuje się „guzem” pod skó­ rą w tej okolicy, utrudnionym oddawa­ niem kału lub moczu. W worku przepu­ klinowym mogą się znajdować zachył­ ki odbytu czy pęcherz moczowy. Jest to dość trudna okolica do operowania ze względu na obecność ważnych na­ czyń krwionośnych, nerwów oraz ryzyko uszkodzenia zwieracza odbytu. Przepuklina pourazowa, pooperacyj­ na powstaje wyniku wypadku komuni­ kacyjnego, kopnięcia, pogryzienia czy po zabiegu chirurgicznym. Zawartość jamy brzusznej wydostaje się poprzez

pęknięte wyniku urazu powłoki brzusz­ ne. Wszystkie przepukliny są potencjal­ nie stanem zagrożenia życia i nie powin­ ny być lekceważone.

Jak się leczy przepukliny?

Najskuteczniejszym sposobem jest leczenie chirurgiczne. Zabieg wykona­ ny w miarę szybko, u młodych zwierząt niesie bardzo niskie ryzyko znieczule­ nia i powikłań. Zabieg polega na od­ prowadzeniu zawartości worka przepu­ klinowego do jamy brzusznej po wcze­

śniejszym sprawdzeniu jej stanu oraz za­ szyciu pierścienia przepuklinowego. Jeśli jest to przepuklina powikłana np. martwicą czy niedrożnością jelit nale­ ży usunąć zmieniony odcinek przewo­ du pokarmowego. Niektóre przepukliny nie zoperowane w porę mogą prowadzić do osłabienia okolicznych powłok brzusznych i mięśni co może prowadzić do nawrotów prze­ puklin. Wtedy konieczne jest stosowanie siatek chirurgicznych, a taki zabieg jest już bardzo kosztowny.

W zimie zadbaj o zwierzęta

Śniegi i mrozy to trudny czas dla zwierząt, które nie mają ciepłego kąta w naszych domach. Warto o nie zadbać.

Koty, które żyją w śro­ dowisku miejskim ma­ ją tylu zwolenników, co przeciwników. A dzię­ ki nim w piwnicach nie lęgną się gryzonie, bo kot to ich naturalny wróg. Przypomnijmy, że w „Samych swoich” Kar­ gul i Pawlak toczyli woj­ nę właśnie o kota, któ­ ry miał w stodole polo­ wać na myszy. Więc naj­ łatwiej zamurować piw­ niczne okienka, a po­ tem narzekać na gryzo­ nie w piwnicy. Marta Wojtczak, we­ terynarz, zwraca uwagę, że poma­ gając zwierzętom, które żyją na dziko warto robić to z głową, aby im nie za­ szkodzić. - Przede wszystkim należy pa­ miętać, że pomoc musi być regular­ na, bo zwierzę, tak jak człowiek mu­ si jeść regularnie. Nie można dokar­ miać byle czy, na zasadzie - głodny, to zje wszystko. W zimie kotom najle­ piej podawać suchą karmę, bo mię­ so zamarznie na kamień. Wbrew wier­ szykom i obiegowym opiniom, nie na­ leży podawać kotom mleka, bo ma­ ja po nim biegunkę. Ale trzeba za­ dbać o to, by miały wodę. Jeśli mrozy są silne można wodę lekko podgrzać. - Dla ptaków dobrze zrobić karmnik i zawiesić na wysokości ok. 2 metrów, aby nie zrobić jadalni dla kotów. Kar­ mienie ptaków chlebem nie jest naj­

lepszym pomysłem, bo w chlebie jest sól, która nie jest dla ptaków wskaza­ na. Poza tym chleb szkodzi, bo po­ woduje kwasicę i powoduje biegun­ ki. Wieszając sikorkom słoninę też pamiętajmy, aby nie była to solo­ na słonina. Ptaki najchętniej jedzą ziarno. I nie zapominajmy o poidle. Warto wspomnieć też o jeżach, któ­ rych wokół nas żyje coraz więcej, a które są pod ochroną, tak jak żubr i niedźwiedź. Jeże pomagają kotom zwalczać gryzonie. Jeż myszy nie do­ goni, ale dostaje się do nory i niszczy małe gryzonie. Jeż to mięsożerny dra­ pieżnik, tak jak kot. Więc dokarmiać go trzeba mięsem. Mleko może dopro­ wadzić do śmierci jeża. Jabłek jeże nie jedzą, ale ze zgniłych jabłek wyjada­ ją robaki.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

37



For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

39



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.