Polski Monitor - Czerwiec 2021

Page 1

RADIO POLONIA TORONTO 100.7 FM NADAJEMY W NIEDZIELĘ 17:00 - 20:00

WWW.RADIOPOLONIA.CA

POLSKI

ZDROWIE

BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK

onitor.com NAUKA

Wydawany od 2010 r.

PORADNIK

PRZEWODNIK

Czerwiec 2021

INFORMATOR

Temat miesiąca: Stresujący powrót do życia po pandemii

Pandemia trwała tak długo, że zdążyliśmy się przyzwyczaić do nowego trybu życia. Dzisiaj wiele wskazuje na to, że jesteśmy na ostatniej prostej prowadzącej do końca pandemii, a zatem czas przygotować się do powrotu do normalności. Rzeczywistość wymusza na nas kolejną zmianę. Źródłem postizolacyjnego lęku jest więc niepewność i konieczność adaptacji do nowych warunków

str.

3-8


2

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


TEMAT MIESIĄCA - ŻYCIE PO PANDEMII

Lęk przed powrotem do rzeczywistości po miesiącach izolacji

Pandemia koronawirusa jest wydarzeniem bez precedensu. Po raz pierwszy w historii zalecenia zachowania dystansu, a nawet pełnej izolacji społecznej dotknęły tak duże grupy ludzkie. Odcisnęło to swoje piętno na samopoczuciu i zdrowiu psychicznym wielu osób. I choć zniesienie ograniczeń i powrót do tzw. nowej normalności pozornie powinien przynieść ulgę, okazuje się, że dla znacznej części społeczeństwa jest kolejnym źródłem stresu. Na czym zatem polega i skąd bierze się lęk postizolacyjny? "   mgr Krzysztof Kłosiński Psychologiczne skutki izolacji społecznej Pandemia koronawirusa i związana z nią izolacja społeczna dotknęła wielu sfer ludzkiego funkcjonowania. Radykalna zmiana trybu życia, recesja gospodarcza, przejście w tryb pracy zdalnej, a w wielu przypadkach nawet utrata źródła dochodu oraz zwykła obawa o zdrowie i życie własne i bliskich stały się źródłem stresu i lęku o przyszłość. W badaniach ankietowych przeprowadzonych w lipcu 2020 roku 53% dorosłych Amerykanów zgłosiło negatywny wpływ stresu i lęku związanego z COVID-19 na swoje zdrowie psychiczne. 36% ankietowanych miało problemy ze snem, 32% z odżywianiem, a 12% z podwyższonym poziomem spożywania alkoholu. 12% respondentów raportowało również pogorszenie istniejących wcześniej problemów psychicznych. Dalsza analiza wyników przedstawionej wyżej ankiety wskazuje, że problemy ze zdrowiem psychicznym częściej dotykają osoby rygorystycznie stosujące się do zaleceń dystansowania i izolacji społecznej. Negatywne skutki stresu i obaw związanych z koronawirusem zgłosiło bowiem

47% osób, które czas izolacji spędzały w domu, i 37% tych, którzy utrzymywali kontakty społeczne np. związane z pracą poza domem. Negatywne efekty pandemii COVID-19 na zdrowie psychiczne są zatem oczywiste i wszystko wskazuje na to, że ich skala w dużej mierze zależy od długości izolacji społecznej. Wśród głównych czynników ryzyka wymienia się również utratę pracy, niskie dochody oraz wcześniej istniejące zaburzenia i problemy psychiczne.

Nowa normalność jako źródło lęku Główny inspektor sanitarny MSWiA dr Marek Posobkiewicz podkreśla, że wyjście z izolacji jest tym trudniejsze, im dłużej ona trwała. Pojawia się lęk związany ze wznowieniem kontaktów społecznych i np. nowymi warunkami pracy w rygorze sanitarnym. Z kolei psychiatra dr Piotr Wierzbiński zwraca uwagę na wciąż istniejące zagrożenie koronawirusem. Zniesienie ograniczeń nie oznacza bowiem, że ryzyko przestało istnieć. Obserwujemy wręcz wzrost ilości zakażeń. Naturalne jest zatem, że wraz z luzowaniem obostrzeń i wychodzeniem z izolacji potęguje się lęk o własne zdrowie.

Czerwiec 2021 w „Polskim Monitorze” Temat miesiąca: Życie po pandemii - Lęk przed powrotem do rzeczywistości po miesiącach izolacji - Skutki pandemii: przewlekły stres uderza nie tylko w psychikę - Czy po pandemii znów będziemy się obejmować? - Szczepionki przeciwko Covid-19

Kącik zielarski:

str. 3 - 9

- Sok z trzciny cukrowej - Gorczyca

Psychologia:

str. 12 - 13

- Spięcia on-line - Zaburzenia dysocjacyjne - Życie z osobą wysokowrażliwą - Zaburzenia konwersyjne

Zdrowie:

str. 14 - 18

- Objawy, badania i leczenie boreliozy - Witamica C na odporność

str. 23 - 24 str. 24

- Naukowcy z Quebecu znaleźli lek na koronawirusa - Colchicine reduces the risk of COVID19-related complications

str. 25

- Objawy po przejściu COVID-19, które mogą niepokoić

str. 26

- Exercise After Covid-19? Take It Slow

str. 26 - 27 Uroda:

- Jak usunąć włókniaki?

str. 27 - 28

- Poznaj domowe sposoby na pieprzyki

str. 28 Kulinaria:

- Dieta przeciwzapalna - Oparzenia

Zdrowie: Zwierzaki:

str. 32 - 35 str. 36 - 37

- Podróż oczami pupila

str. 37 - 38

- Jak pies z kotem. Za co pokochaliśmy te zwierzęta?

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

str. 38

3


PSYCHOLOGIA Narzucenie rygoru sanitarnego, obowiązku dystansowania czy izolacji społecznej miało jasny cel. Było nim zmniejszenie ryzyka zakażenia. Zewsząd słyszeliśmy więc, że dla własnego dobra powinniśmy unikać kontaktów społecznych i siedzieć w domach. Izolacja społeczna miała chronić zdrowie i życie. Jej zakończenie wiąże się zatem z ponownym wejściem w środowisko społeczne, które przez długi czas przedstawiano jako niebezpieczne. Źródłem postizolacyjnego lęku jest więc niepewność i konieczność adaptacji do nowych warunków życia. Kolejne złamanie rutyny i wykształconych w izolacji przyzwyczajeń wybija ludzi z ustalonego już rytmu, a wciąż istniejące zagrożenie koronawirusem dolewa oliwy do ognia. Wysokie poczucie zagrożenia i niepewność jutra prowadzi do poczucia utraty kontroli nad własnym życiem, a to budzi lęk. Krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii – dr Piotr Gałecki – dostrzega problem, przyznaje jednak, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by określić, jak duża jest jego skala i jak pandemia wpłynęła na statystykę zaburzeń psychicznych. Można się jednak spodziewać, że o ile przed pandemią z tzw. zespołem lęku uogólnionego zmagało się 4-6% ludzi, a ataków paniki doświadczało 1-2%, o tyle w czasie pandemii ten odsetek najprawdopodobniej się zwiększył.

Jak radzić sobie z lękiem postizolacyjnym? Zmiana zawsze jest stresująca i stanowi źródło niepewności. Dlatego możemy przewidywać, że re-entry syndrome w mniejszym lub większym stopniu dotknie znaczącej części populacji. Warto zatem wiedzieć, jak pokonać lęk i poradzić sobie z pojawiającym się stresem. Specjaliści zalecają zarówno metody specyficzne dla sytuacji pandemii i bezpośrednio z nią związane, jak i niespecyficzne, czyli globalne, niezależne od kontekstu, z którego lęk wynika. Niespecyficzne metody redukcji lęku Do metod niespecyficznych zaliczyć można m.in. dbałość o ogólny stan zdrowia i samopoczucie. Dr Wierzbiński zaleca więc wysypianie się, zdrową dietę oraz aktywność fizyczną. Podkreśla istotną rolę wypoczynku i dbania o własne potrzeby – nie tylko fizyczne, ale również psychiczne. Duży nacisk kładzie również na podtrzymanie kontaktów społecznych mimo dystansowania i izolacji. Kontakt z bliskimi i dzielenie się informacjami obniża bowiem poziom lęku.

4

TEMAT MIESIĄCA - ŻYCIE PO PANDEMII Wśród czynników obniżających poziom lęku i redukujących stres warto wymienić również stosowanie adaptogenów w formie suplementów diety. Doskonale sprawdza się np. ashwagandha, która nie tylko pomaga radzić sobie z napięciem, ale również buduje odporność psychiczną na stres czy poprawia jakość snu.

Specyficzne metody redukcji lęku postizolacyjnego Specyficzne metody radzenia sobie z lękiem postizolacyjnym odnoszą się do konkretnych problemów pojawiających się wraz ze zniesieniem ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Zaleca się między innymi redukcję i dokładną selekcję źródeł informacji o samej pandemii. Ograniczenie ekspozycji na medialny szum wokół koronawirusa pozwala odpocząć od całej sytuacji i redukuje poczucie zagrożenia. Ważne jest również, aby korzystać jedynie z rzetelnych i sprawdzonych źródeł, a więc np. oficjalnych danych, portali i czasopism medycznych czy recenzowanych publikacji naukowych. Szukając informacji, warto też skupić się na pozytywnych doniesieniach ze

www.polskimonitor.com

MIESIĘCZNIK / MONTHLY MAGAZINE REKLAMA I KONTAKT Z REDAKCJĄ info@radiopolonia.ca tel. 416 - 938 - 7141 Adres do korespondencji: Radio Polonia Toronto 2550 Goldenridge Rd., Unit #6 Mississauga, On, L4X 2S3

świata nauki. Poszerzenie wiedzy o postępach w walce z wirusem czy współczynniku wyzdrowień pozwala wykształcić zdrową perspektywę i daje nadzieję na przyszłość. Specjaliści od dawna wiedzą, że jedną z najskuteczniejszych metod na to, by pokonać lęk, jest tzw. terapia ekspozycyjna, czyli stopniowe wystawienie się na źródło tego lęku. Osobom, które czują duże napięcie związane z wyjściem z izolacji, zaleca się więc robienie małych kroków w kierunku „nowej normalności”. Może to być stopniowe zwiększanie czasu spędzanego poza domem czy ilości osób, z którymi będziemy się widywać. Dzięki takiemu podejściu mamy możliwość regulowania natężenia lęku i stopniowego przyzwyczajania się do nowych realiów. Jak wspomnieliśmy wcześniej, problemy psychiczne nasilają się w miarę trwania izolacji. Dlatego ważne jest, aby pierwsze kroki podjąć jak najszybciej. Niezwykle istotne jest także zapewnienie sobie wsparcia społecznego. Doskonałym pomysłem zalecanym przez specjalistów jest znalezienie sobie partnera w powrocie do normalności. Jeśli znasz kogoś, kto również zmaga się z lękiem postizolacyjnym, możecie przejść przez proces wychodzenia z izolacji razem. Możliwość porozmawiania z kimś, kto dzieli podobne obawy i zmaga się z podobnymi problemami, jest nie do przecenienia. Warto również skorzystać z profesjonalnej pomocy. W czasie pandemii uruchomiono liczne zdalne usługi wsparcia psychologicznego dla osób zmagających się z konsekwencjami pandemii. Psycholog np. podczas telefonicznej rozmowy pomoże ukoić nerwy i doradzi różne indywidualne strategie radzenia sobie z lękiem. Źródło: miralo.pl WYDAWCA (Publisher): Ryszard Piotrowski RADIO POLONIA ENTERPRISES LTD. EDITOR: Krystyna Piotrowska info@radiopolonia.ca REDAKTOR GRAFICZNY: Magdalena Lesiuk GraphMad@gmail.com MARKETING: Karolina Brozio

Redakcja nie odpowiada za treść artykułów i ogłoszeń. Prawa autorskie zastrzeżone. Treść wszystkich artykułów publikowanych w magazynie „Polski Monitor” ma charakter wyłącznie informacyjny. Nie zastępuje konsultacji z lekarzem i nie może być podstawą do stosowania jakichkolwiek środków farmaceutycznych ani form terapii. Wszelkie decyzje w wyżej wymienionych kwestiach należą do lekarza prowadzącego leczenie. Magazyn „Polski Monitor” ani osoby współpracujące nie ponoszą jakiejkolwiek odpowiedzialności wynikającej z zastosowania informacji w nim zawartych.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


TEMAT MIESIĄCA - ŻYCIE PO PANDEMII

PSYCHOLOGIA

Skutki pandemii koronawirusa: przewlekły stres uderza nie tylko w psychikę

W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia naukowe sugerujące związek społecznej izolacji ze zwiększonym stężeniem białek ostrej fazy we krwi: białka C-reaktywnego i fibrynogenu. Jak bardzo stres wpływa na zwiększony poziom markerów stanu zapalnego w organizmie? – na to i inne pytania w rozmowie z „Pulsem Medycyny” odpowiada dr n. med. Tomasz M. Gondek, specjalista psychiatra, członek komitetu Early Career Psychiatrists Committee Europejskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Jakich skutków społecznej izolacji, której obecnie doświadczają Polacy, można się spodziewać w krótszej i dłuższej perspektywie? Nasz świat zmienił się nagle, zdajemy sobie sprawę, że nasze życie po ustąpieniu pandemii nie będzie już takie samo. Dla wielu z nas wiąże się to z koniecznością trudnej adaptacji do nowych warunków, niepewnością o przyszłość i ogromnym obciążeniem psychicznym. Już dziś mówi się, że skutkiem pandemii koronawirusa będzie kolejna pandemia: wystąpić może znaczący wzrost zapadalności na zaburzenia psychiczne na świecie i jednym z czynników odpowiedzialnych za to będzie wymuszona przez czynniki zewnętrzne społeczna izolacja oraz związany z nią przewlekły stres. Z koniecznością pozostawania w domach wiąże się nie tylko ograniczona możliwość utrzymywania kontaktów międzyludzkich, ale także znacznie mniejsze możliwości podejmowania aktywności ruchowej i kontaktu z przyrodą, co stanowi kolejny niekorzystny czynnik, mający wpływ na nasz dobrostan psychiczny.

Większa zapadalność będzie najprawdopodobniej dotyczyła schorzeń związanych w dużym stopniu z przewlekłym stresem, niepokojem i stanem osamotnienia - spodziewamy się zatem większej zapadalności na zaburzenia lękowe, a także zaburzenia nastroju, w tym zwłaszcza depresję. Problemem związanym z obecną sytuacją jest także częstsze sięganie po alkohol i inne substancje psychoaktywne, w celu doraźnego radzenia sobie z pogorszeniem stanu psychicznego. W dłuższym okresie może to prowadzić do zwiększenia częstości rozwoju uzależnień, zwłaszcza uzależnienia od alkoholu. Bardzo niepokojącym zjawiskiem jest także zwiększenie ryzyka występowania przemocy domowej w okresie przymusowej izolacji, której w obecnym warunkach trudniej jest przeciwdziałać. Narażone są na nią zwłaszcza dzieci, gdy w okresie, w którym pozamykane są szkoły, możliwości porozmawiania o tym problemie poza domem są znacznie ograniczone. Podobno są badania, które dowodzą, że osoby doświadczające spo-

łecznej izolacji mają m.in. podwyższony poziom białka C-reaktywnego, będącego markerem stanu zapalnego w organizmie. Faktycznie? I jakie mogą być tego skutki? Rzeczywiście, pojawiają się w ostatnim czasie badania sugerujące związek społecznej izolacji ze zwiększonym stężeniem białek ostrej fazy we krwi: białka C-reaktywnego i fibrynogenu. Zwiększony poziom markerów stanu zapalnego jest naturalną odpowiedzią organizmu człowieka na zakażenie czy urazy, która ma na celu mobilizację i przetrwanie w stanie zagrożenia. Jednym z proponowanych przez naukowców wyjaśnień tego zjawiska u osób pozbawionych możliwości kontaktów z innymi ludźmi jest mechanizm ewolucyjny. Pozostawanie częścią dużej społeczności daje poczucie większego bezpieczeństwa, gdyż ogranicza to ryzyko poważnego urazu lub śmierci w wyniku zagrożenia ze strony potencjalnego drapieżnika. Samotna jednostka jest na to bardziej narażona, gdyż jest dla drapieżnika łatwiejszym celem, a w razie doznania urazu nie otrzyma szybkiej pomocy.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

5


PSYCHOLOGIA U osoby pozostającej w izolacji może zatem rozwijać się, typowa dla odpowiedzi na stres, zwiększona aktywacja układu współczulnego i osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej, czego skutkiem jest podniesienie poziomu markerów stanu zapalnego. Organizm dostosowuje się w ten sposób do zwiększonego ryzyka doznania urazów, by zwiększyć prawdopodobieństwo przetrwania w niekorzystnych okolicznościach. Tymczasem u osób będących w kontakcie z innymi ludźmi nie ma takiej potrzeby i poziomy białek ostrej fazy są u nich niższe. Długotrwale utrzymujący się stan zapalny nie jest jednak korzystny dla zdrowia i może prowadzić do większego ryzyka rozwoju takich schorzeń, jak choroba niedokrwienna serca, udar mózgu, zaburzenia funkcji poznawczych czy depresja. W ostatnim czasie obciążeni jesteśmy mnóstwem informacji medialnych, koncentrujących się na rosnących liczbach osób, u których potwierdzono zakażenie koronawirusem oraz na liczbach osób zmarłych z tego powodu. Informacje te, które wcześniej nie pojawiały się z tak znacznym natężeniem, mogą budzić obawy u wszystkich z nas i są stresorem mogącym wpływać na zwiększenie ryzyka pogorszenia zdrowia psychicznego - zwłaszcza wystąpienia zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju, bądź też zaostrzenia ich objawów. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca, by ograniczyć docierający do nas strumień tych informacji, które powodują u nas dyskomfort i niepokój. Przypływ informacji najlepiej jest w takiej sytuacji ograniczyć do zaleceń służb sanitarno-epidemiologicznych i innych rzetelnych źródeł wiedzy, które w praktyce pozwolą nam na lepsze dostosowanie się do obecnych warunków. Najbardziej przydatna będzie wiedza dotycząca dróg przenoszenia się wirusa, sposobów pozwalających na zmniejszenie ryzyka infekcji czy właściwego dbania o higienę. Możemy w ten sposób realnie zwiększyć nasze bezpieczeństwo, co będzie korzystne również dla naszego zdrowia psychicznego, gdy będziemy mieć przekonanie, że ryzyko mamy pod kontrolą w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. W miarę możliwości starajmy się utrzymać regularną aktywność fizyczną w warunkach domowych, która częściowo może zastąpić niedostępny obecnie wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu. Pamiętajmy także o zdalnym kontakcie z innymi osobami, nawet jeśli sami czujemy się dobrze. Wśród naszych bliskich i znajomych mogą być osoby, które bardzo potrzebują w obecnych czasach choćby krótkiej rozmowy.

6

TEMAT MIESIĄCA - ŻYCIE PO PANDEMII Jak radzić sobie ze stresem? W związku z zagrożeniami dla zdrowia psychicznego wiele instytucji na całym świecie, a także w Polsce (jak np. WHO, CDC, NHS, NFZ), udostępniło ostatnio na swoich stronach internetowych specjalne sekcje z poradami na temat radzenia sobie ze stresem, lękiem i innymi problemami dotyczącymi psyche. Kilka sposobów na to, by nie dać się zwariować. Nie trzeba wiele, wystarczy sięgnąć po naturalne „pigułki mocy”, aby nie dać się stresowi! Odpoczywaj po pracy Każdego dnia przeznacz 20-30 minut na odpoczynek po pracy. Niech to stanie się twoją złotą zasadą. Sposób relaksu dobierz do swoich potrzeb i upodobań. Dobrze zrobi ci spacer, drzemka, medytacja, relaksacja w pozycji trupa lub… nicnierobienie. Nie rozpraszaj się Wykonuj jedną czynność naraz. Czyli na przykład nie jedz i nie czytaj jednocześnie, nie nadwyrężysz wtedy sytemu nerwowego. A gdy rozmawiasz w trakcie jedzenia, odłóż wtedy sztućce. Oddychaj Opanuj prosty oddech, który tonuje i uspokaja. Usiądź w siadzie skrzyżnym lub na piętach albo na skraju krzesła, licząc do czterech, zrób wdech, na taki sam czas zatrzymaj oddech, zrób wydech i znów zatrzymaj powietrze. Powtórz 10 razy. Medytuj Wybitny nauczyciel medytacji Sakyong Mipham Rinpocze porównał medytację do przebywania w pustym pokoju w domu pełnym ludzi – tak bardzo odpręża, regeneruje i uspokaja – już 5 minut, a najlepiej 20 minut dziennie, przynosi ogromne korzyści dla ciała, ducha i umysłu. Wypoczywaj z naturą Codziennie znajdź czas na kontakt z naturą. Idź do parku, na łąkę lub skwer albo nad jezioro i nic nie rób. Zwyczajnie „zawieś się” tak jak czasem twój komputer. Potrzebujesz takiego resetu bardziej, niż ci się wydaje. Rób głębokie obroty głowy Osoby, które dużo czasu spędzają przy komputerze, mogą odczuwać bóle i napięcia w okolicach karku. Pomogą głębokie obroty głowy – 5 razy w prawo, 5 razy w lewo. Zmniejszysz napięcie w szyi i karku oraz dotlenisz się. Oddychaj głęboko Za każdym razem, zanim odbierzesz telefon, zrób trzy głębokie oddechy.

Podczas głębokiego oddechu pobierasz sześć do dziesięciu razy więcej tlenu niż przy oddechu płytkim. Dzięki temu dzwonek telefonu zamiast cię irytować i stresować stanie się dla ciebie pretekstem do rozluźnienia i dotlenienia. Spróbuj tego sposobu choćby przez jeden dzień, a zobaczysz, jak bardzo na korzyść zmieni się twoje samopoczucie. Z czasem głębokie oddychanie stanie się twoim nawykiem. Aktywność fizyczna W miarę możliwości starajmy się utrzymać regularną aktywność fizyczną w warunkach domowych i wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu. Krótki spacer w celu przewietrzenia czy popołudnie spędzone na balkonie to dobry pomysł. Rozmawiaj z bliskimi Pamiętajmy także o zdalnym kontakcie z innymi osobami, nawet jeśli sami czujemy się dobrze. Wśród naszych bliskich i znajomych mogą być osoby, które bardzo potrzebują w obecnych czasach choćby krótkiej rozmowy. Przez to utrzymujemy dobre wibracje, a one i nam dają zdrowie. To lepsze niż śledzenie liczby ofiar. Sposoby Anxiety na stres i lęk AnxietyUK sugeruje również stosowanie tzw. techniki „Apple” (Acknowledge, Pause, Pull Back, Let Go, Explore), która pomaga radzić sobie z lękami i zmartwieniami. Oto ona: •    Zaakceptuj. Zauważ i pogódź się ze swoją niepewnością i strachem. •    Wstrzymaj się z reagowaniem na to, co się dzieje. Nie reaguj tak jak zwykle, a najlepiej w ogóle nie reaguj. Zatrzymaj się i oddychaj. Podnieś swoja energie. (Jeśli pozwolisz żeby poziom energii był zbyt niski, to ciało cierpi. Na tym polega związek pomiędzy stresem a chorobą •    Cofnij się. Powiedz sobie, że to nic poważnego, a ta drążąca potrzeba pewności nie jest pomocna i nie jest konieczna. To tylko myśl lub uczucie. Nie wierz we wszystko, co przychodzi ci do głowy, np. w czarne scenariusze, które tworzy twoja wyobraźnia. •    Odpuść. To przejdzie. Możesz sobie wyobrazić, jak problemy i uczucia odpływają w bańce lub chmurze. •    Doświadczaj chwili obecnej. Teraz, w tym momencie, wszystko jest w porządku. Zwróć uwagę na to, jak oddychasz i na odczucia związane z nabieraniem powietrza. Zwróć uwagę na ziemię pod tobą. Rozejrzyj się i zauważ, co widzisz, co słyszysz, co możesz dotknąć, co możesz wąchać. Teraz. Następnie skoncentruj się na czymś innym - na tym, co musisz zrobić, na tym, co robiłeś, zanim zauważyłeś zmartwienie, lub zrób coś innego - uważnie, z pełną uwagą. Źródło: pulsmedycyny.pl

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


TEMAT MIESIĄCA - ŻYCIE PO PANDEMII

PSYCHOLOGIA

Czy po pandemii znów będziemy się obejmować?

Koronawirus zmusił nas do dystansu. Nie podajemy rąk, nie ściskamy się, trzymamy dystans. A przecież wszyscy potrzebujemy dotyku. SARS-CoV-2 to malutki wirus, który zaburza nie tylko układ odpornościowy, ale ma też wpływ na wiele innych aspektów naszego zdrowia, między innymi psychicznego. W pandemii zachowywanie dystansu jest wyrazem empatii i szacunku dla innych. W ten sposób chronimy innych: nieznajomych oraz bliskich nam przyjaciół i rodzinę. Ale społeczna abstynencja niesie ze sobą też wiele negatywnych konsekwencji. Jak będzie wyglądać powrót do normalności – bez masek i dystansu? Czy na powitanie znów będziemy się przytulać albo całować w policzek? Takie pytania zadają sobie nie tylko miliony wyczerpanych przez lockdown ludzi, ale także naukowcy z wielu dziedzin.

Zwodzeni przez własny umysł – Fakt, że wielu ludziom trudno wyobrazić sobie dzisiaj powrót do normalności, wynika z błędu poznawczego – mówi DW psycholog Steven Taylor, profesor Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver. Konkretnie chodzi o tzw. błąd zakotwiczenia (ang. anchoring bias), według którego ludzie przywiązują największą wagę do pierwszej informacji, jaką otrzymują na dany temat, i to na jej podstawie formułują swoje myśli i planują dalsze działania. – W 2021 roku ciężko nam wyobrazić sobie przyszłość z objęciami i chodzeniem na koncerty, bo psychologicznie jesteśmy zakotwiczeni w teraźniejszości, gdzie takie zachowania są niewskazane lub wręcz zabronione – mówi psycholog.

Skutki minionych plag Jak to wyglądało w niedawnej przeszłości, po poprzednich epidemiach? – Nie mamy dowodów na długofalowe efekty na psychikę – dodaje Taylor. Na przykład podczas epidemii grypy „hiszpanki” w latach 1918-1920 w państwach zachodnich noszenie masek też było obowiązkiem. – Przyzwyczajenie do ich noszenia minęło, jak tylko pandemia dobiegła końca – mówi psycholog. Dlatego podczas epidemii korona-

wirusa musieliśmy uczyć się tego zwyczaju na nowo. Inaczej jest w krajach azjatyckich, gdzie szczególnie po epidemii SARS w 2003 roku maski są o wiele bardziej rozprzestrzenione nawet do zapobiegania zwykłym przeziębieniom. Na przykład na Tajwanie to doświadczenie sprawiło, że podczas pandemii koronawirusa szybko zarządzono tam lockdown i wyspa ma teraz tylko pojedyncze przypadki zachorowań.

Powrót do normalności Taylor oczekuje „szalonych lat 20” po zakończeniu pandemii, gdy ludzie znów rzucą się w wir społecznych interakcji. O tym, że społeczeństwo szybko może wrócić do normy, świadczą zdjęcia z przepełnionego aquaparku w Wuhan w sierpniu ubiegłego roku, gdzie władze zdławiły rozprzestrzenianie się wirusa. Podobnie oceniają badacze ludzkiego mózgu. – Większość ludzi będzie znowu podawać sobie ręce, obejmować się, chodzić do przepełnionych knajp i restauracji albo na koncerty na stadionach – mówi Martin Grunwald z instytutu badań nad mózgiem na Uniwersytecie w Lipsku.

Bez dotyku nas nie ma Grunwald specjalizuje się w badaniu roli dotyku dla ludzkiego mózgu i mówi, że to nieodzowna część naszego gatunku Homo Sapiens. – Ludzki organizm rozwija się tylko w bliskim kontakcie z innymi – mówi badacz. To doświadczenie ludzie dzielą z innymi zakładającymi gniazda ssakami – wszyscy potrzebują kontaktu, żeby rosnąć. – Fizyczny kontakt z innymi jest w naszym społecznym DNA. To efekt naszych doświadczeń jako dzieci i niemowlęta – mówi Grunwald. – Znajdziemy sposób, żeby wrócić do tej formy komunikacji – dodaje.

Rezusy wolą miękką matkę Naukowcy wiedzą o tym od lat pięćdziesiątych, szczególnie od czasu ważnego eksperymentu Harry’ego Harlowa. Oddzielił on małe małpki re-

zusy od matek i postawił je przed wyborem dwóch atrap: jednej drucianej, która wydawała mleko, i jednej pokrytej miękkim materiałem, która nie miała pożywienia. Okazało się, że młode zbliżały się do drucianej atrapy tylko po pożywienie, a większość czasu spędzały wtulając się w miękką „matkę”. Tamte badania zmieniły podejście do wychowania chłopców (wcześniej wierzono, że lepiej wychowywać ich bez nadmiernej czułości i dotyku). Dalsze badania zostały przerwane ze względów etycznych, bo u oddzielonych od matek małpek zaczęły pojawiać się problemy psychiczne.

Negocjacje uścisku Załóżmy, że Taylor i Grunwald mają rację. Gdy pandemia się skończy i będziemy chcieli wrócić do przytulania, czy nadal będziemy wiedzieć jak się do siebie zbliżyć? Jak zgadnąć, czy druga osoba też jest gotowa do uścisku na powitanie? – Na początku będzie pewnie trochę problemów. Widzimy to teraz, kiedy spotykamy innych i nie do końca wiemy, jak się z nimi przywitać – mówi Sabine Koch, profesor terapii tańcem i ruchem na Uniwersytecie SRH w Heidelbergu. – To, czy i jak się obejmujemy, zależy od swego rodzaju negocjacji na poziomie niewerbalnym: czy mogę cię teraz przytulić, czy nie? – dodaje.

Bądźcie czuli! Koch zwraca uwagę, że na poziomie niewerbalnym ludzie mają bardzo odmienną wrażliwość. Niektórzy od razu zauważają, że druga osoba jest spięta albo czują klepanie po plecach, które jest sygnałem do przerwania uścisku i cofają się o krok. Inni rozumieją te sygnały z opóźnieniem albo wcale. Dlatego po pandemii wszystko będzie zależeć od wrażliwości każdego i każdej z osobna. Czy rzeczywiście druga osoba chce się objąć? W razie wątpliwości w pierwszej fazie po pandemii może lepiej z tego zrezygnować. Albo po prostu zapytać drugą osobę, z jakim powitaniem czuje się komfortowo. Źródło: www.dw.com

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

7


Szczepionki przeciwko Covid-19 ZDROWIE

Szczepionki przeciw COVID-19 nakazują naszemu organizmowi wytwarzanie przeciwciał, które chronią nas przed wirusem COVID-19. Trzy z szczepionek zatwierdzonych w Kanadzie wymagają dwóch dawek. Szczepionka Janssen (Johnson & Johnson) wymaga tylko jednej dawki. Te szczepionki nie zawierają wirusa COVID-19 i nie mogądać nam COVID-19. Ogółem otrzymamy preparaty od pięciu producentów, które będą wykorzystywane w ramach dobrowolnego programu szczepień. Wyjaśniamy, czym różnią się między sobą poszczególne szczepionki. - Jaka jest różnica między szczepionką mRNA a szczepionką wektorową? Która szczepionka jest najlepsza? Lekarz Bartosz Fiałek podkreślił, że nie można tak po prostu wskazać, który preparat jest najlepszy. – Do oceny skuteczności szczepionek stosuje się kilka różnych czynników. Pod uwagę bierze się przede wszystkim skuteczność w badaniach klinicznych, ale także badania, które się toczą podczas podawania danej szczepionki, gdy biorcami nie jest już tak homogeniczna grupa, jak grupy w badaniach klinicznych. Nie można jednoznacznie powiedzieć, że np. Moderna jest lepsza od Pfizera, a AstraZeneca jest lepsza od Moderny – wyjaśnił. – Jeśli zaś chodzi o różnice między szczepionką mRNA i wektorową - najprościej można powiedzieć, że ta informacja - mRNA - dla naszego organizmu o produkcji białka S, czyli białka, które działa immunogennie, czyli pobudza nasz układ odpornościowy do generowania odpowiedzi odpornościowej, w szczepionkach mRNA podawana jest bezpośrednio, natomiast w szczepionkach wektorowych jest wektor, transmiter - wirus – wytłumaczył. – Ten wirus jest, oczywiście, inaktywowany, niezdolny do wywołania choroby. Jest jedynie przenośnikiem informacji. Dzięki temu uzyskuje się większą stabilność szczepionki, łatwiej się ją przechowuje (np. w lodówce, podczas gdy szczepionki mRNA transportowane są w zamrażarkach). Nie ma to znaczenia dla pacjenta. Działanie jest takie samo – zaznaczył. Szczepionki mRNA Szczepionki mRNA zawierają informacyjny kwas rybonukleinowy (mRNA) kodujący białko S (kolca) wirusa

8

SARS-CoV-2. Kwas ten zamknięty jest w kapsułce z nanocząsteczek lipidowych. Kapsułka pełni funkcję ochronną, zabezpieczając mRNA przed degradacją, funkcję transportową, pomagając mRNA dostać się do komórki, oraz wzmacniającą odpowiedź odpornościową (działają jak swego rodzaju adiuwant). Na podstawie informacji z mRNA w komórce gospodarza syntetyzowane jest białko S (kolca) SARS-CoV-2, które będąc silnym antygenem, pobudza odpowiedź odpornościową w postaci przeciwciał neutralizujących (odpowiedź humoralna) i stymuluje wytwarzanie limfocytów T (odpowiedź komórkowa). •    Szczepionki mRNA dopuszczone do obrotu: ~    szczepionka Comirnaty firm Pfizer i BioNTech ~    szczepionka firmy Moderna Szczepionki wektorowe Szczepionki wektorowe składają się z niezdolnego do replikacji wirusa (np. adenowirusa zwierzęcego), do którego wbudowany jest gen kodujący informację genetyczną o syntezie białka S (kolca) SARS-CoV-2. Dzięki temu syntetyzowane jest białko S, które jako antygen pobudza odpowiedź odpornościową w postaci przeciwciał neutralizujących i odpowiedź komórkową. Adenowirus w szczepionce pełni funkcję wektora, który jest małą fabryką, która „produkuje” antygen szczepionkowy. Wektor jest bezpieczny, został tak dobrany, że nie namnaża się w organizmie człowieka, nie wykazuje również właściwości zakaźnych. •    Szczepionki wektorowe dopuszczone do obrotu: ~    szczepionka firmy AstraZeneca ~    szczepionka firmy Janssen Szczepionka przeciw COVID-19 to - jak czytamy na rządowej stronie po-

święconej Narodowemu Programowi Szczepień - jeden z najważniejszych elementów, dzięki któremu możemy powstrzymać epidemię. Wyzwala ona w organizmie człowieka naturalną produkcję przeciwciał. Stymuluje także nasze komórki odpornościowe, tak aby chroniły nas przed zakażeniem COVID-19. „Pokonanie koronawirusa jest możliwe tylko poprzez przerwanie jego transmisji z człowieka na człowieka. Szczepionka daje taką możliwość. Aby efekty były jak najlepsze i jak najszybsze, musimy być odpowiedzialni i solidarni. Każda osoba, która się zaszczepi, ma szansę przerwać łańcuch zakażeń. Nasze zaszczepienie się to nie tylko ochrona dla nas. To także ochrona naszych rodziców, dziadków, dzieci i przyjaciół”. Czy osoba zaszczepiona może zakazić niezaszczepioną? – U osoby zaszczepionej, u której doszło do prawidłowego wytworzenia przeciwciał i - jak zakładamy - u niej nie dojdzie do replikacji wirusa, wirus SARS-CoV-2 nie będzie się namnażał, czyli ona nie będzie roznosicielem, siewcą –powiedział w audycji „Cztery pory roku” były Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz. Jednocześnie specjalista podkreślił, że osoba zaszczepiona wciąż może być wektorem bezpośrednim, przenosicielem wirusa. – Taka osoba może na przykład przywitać się z osobą zakażoną, a następnie podać rękę innej osobie, niezakażonej. Taka osoba może przekazać wirusa na własnej dłoni czy poprzez pocałunek na twarzy – wskazał. Posobkiewicz zauważył, że u kilku procent osób zaszczepionych przeciwko COVID-19 przeciwciała mogą się nie wytworzyć w pełni. – W takim przy-

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


padku może dojść do replikacji wirusa w organizmie takiej osoby, która - nie zdając sobie sprawy z tego, przechodząc COVID-19 bezobjawowo - może rozsiewać koronawirusa dookoła siebie – zwrócił uwagę. Czy po przyjęciu szczepionki przeciwko koronawirusowi trzeba się izolować? Specjalista chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski podkreślił w Programie 1, że w szczepionce przeciwko koronawirusowi jest tylko fragment kodujący kawałek wirusa, białko „S”, czyli białko powierzchniowe, nie ma wirusa w całości. – To znaczy, że taka cząsteczka nie może być zakaźna, nie może stać się zakaźna. Nie ma żadnych wskazań do tego, żeby się izolować – powiedział. – Nie ma specjalnych zasad, rozwiązań dotyczących osób zaszczepionych. Takie osoby obowiązują ogólne zasady DDM - dystans, dezynfekcja i maseczki. Osoby zaszczepione nie muszą się jakoś specjalnie chronić, podstawowe reguły są wystarczające – zwrócił uwagę prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski. Szczepienie nie zwalnia z przestrzegania zaleceń sanitarnych w profilaktyce zakażeń SARS-CoV-2. Jak czytamy na rządowej stronie internetowej poświęconej Narodowemu Programowi Szczepień, w odniesieniu do szczepienia przeciw COVID-19 mają zastosowanie ogólne zasady dotyczące szczepień. Nie ma zalecenia, aby unikać określonych czynności, np. aktywności fizycznej po szczepieniu. Decyzję podejmuje osoba, która została zaszczepiona, kierując się swoim samopoczuciem, stanem zdrowia. Niedawno przechorowałam COVID-19, kiedy mogę się zaszczepić? – W sytuacji, gdy nie ma objawów i żadnych istotnych następstw COVID-19 są to minimum cztery tygodnie. Szczepienie powinno być wykonane w ciągu pierwszego półrocza od zachorowania. Można tym terminem trochę „pomanewrować”. Są osoby, które co jakiś czas wykonują sobie badanie na poziom przeciwciał. Miałam takich pacjentów, którzy w drugim, trzecim miesiącu po chorobie mieli jeszcze wysoki poziom przeciwciał i woleli odwlec szczepienie o pewien czas, aż ten poziom przeciwciał spadnie – powiedziała w Programie 1 specjalistka chorób zakaźnych dr Marzena Kuliś. Jaki jest maksymalny odstęp między pierwszą a drugą dawką szczepionki na koronawirusa? – Jeżeli się komuś nie udało w ciągu sześciu tygodni od przyjęcia pierwszej

dawki szczepionki Pfizer przyjąć drugiej dawki - minęły już dwa miesiące to czy jeszcze może się zaszczepić? zastanawia się słuchaczka Programu 1 Polskiego Radia. Lek. Bartosz Fiałek podkreślił w Programie 1, że zalecenia w tej kwestii są jasne - nawet jeśli przekroczyliśmy termin, to i tak powinniśmy się zaszczepić. – Należy przyjąć drugą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi najszybciej, jak to możliwe. Jedna dawka jest wysoce nieskuteczna, przede wszystkim wobec nowych wariantów SARS-CoV-2, które obecnie krążą na całym świecie – powiedział. Specjalista wyjaśnił, że w przypadku, gdy przekroczymy wskazany dla danej szczepionki termin przyjęcia drugiej dawki, należy liczyć się z tym, że odpowiedź odpornościowa może być inna, być może nieco mniejsza, niż gdybyśmy wszystko zrobili o czasie, ale nie powinniśmy w ogóle rezygnować z drugiej dawki. – Nie podlega wątpliwości, że powinniśmy przyjąć drugą dawkę najszybciej jak tylko możemy, ponieważ wówczas na pewno ta odpowiedź odpornościowa, w porównaniu do przyjęcia jedynie pierwszej dawki, będzie wzmocniona i ustabilizowana, a nade wszystko wyższa wobec tych nowych wariantów, które krążą obecnie w środowisku – zaznaczył. Dr Łukasz Durajski zgodził się z lek. Fiałkiem. – Zawsze jest sens podania drugiej dawki. Nie należy tego rozpatrywać na zasadzie straty tylko korzyści, które wynikną z podania drugiej dawki. Zachęcam do uzupełnienia szczepienia – stwierdził. Jak czytamy na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny (PZH), w krajach Unii Europejskiej dostępne są trzy szczepionki przeciw COVID-19 podawane w schemacie dwóch dawek. Są to: szczepionka mRNA Comirnaty Pfizer-BioNTech, szczepionka mRNA COVID-19 Vaccine Moderna i szczepionka wektorowa Vaxzevria AstraZeneca. Jedna szczepionka podawana jest w postaci jednej dawki - jest to szczepionka wektorowa Janssen (Ad.26.COV2.S). W Charakterystyce Produktu Leczniczego szczepionek dwudawkowych wskazano następujące zapisy dotyczące ich schematów podania: •    szczepionka mRNA Comirnaty Pfizer-BioNTech podawana po upływie trzech tygodni od podania pierwszej dawki, •    szczepionka mRNA COVID-19 Vaccine Moderna podawana po upływie 28 dni od podania pierwszej dawki, •    szczepionka wektorowa Vaxzevria AstraZeneca podawana w odstępie między 4. a 12. tygodniem (od 28 do 84 dni).

ZDROWIE W Polsce - zgodnie z Komunikatem Ministra Zdrowia z dnia 08.06.2021 r. szczepienia przeciw COVID-19 realizowane są w następujący sposób: •    szczepionką wektorową Vaxzevria AstraZeneca w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu od 35 dni (nie dłużej jednak niż do 84. dnia) między dawkami, •    szczepionką mRNA Comirnaty Pfizer/BioNTech w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu po upływie 21 dni (nie dłużej niż 42 dni) między dawkami, •    odstęp między dawkami szczepionki mRNA Comirnaty Pfizer/BioNtech podawanej dzieciom od 12 lat wynosi 21 dni, •    szczepionką mRNA COVID-19 Vaccine Moderna w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu po upływie 28 dni (nie dłużej niż 42 dni) między dawkami. Osoby, które przebyły chorobę wywołaną zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, mogą być zaszczepione przeciwko COVID-19 w terminie nie wcześniejszym niż 30 dni od dnia uzyskania pozytywnego testu na obecność wirusa. Dotyczy to również pacjentów, którzy po otrzymaniu pierwszej dawki zachorowali na COVID-19, co skutkuje również zastosowaniem wskazanego odstępu przed podaniem drugiej dawki szczepionki.

Planowana operacja po przechorowaniu COVID-19 - Jestem kierowany na operację, a jestem ozdrowieńcem. Czy odporność po przechorowaniu jest wystarczająca? - pyta słuchacz radiowej Jedynki. Czy na przebieg zabiegów ma wpływ przechorowanie Covid-19? Czy są przeciwskazania do przyjęcia szczepionki? Sprawdziliśmy opinie medyków! Dr hab. n. med. Ernest Kuchar, specjalista chorób zakaźnych, podkreśla, że oznaczenie przeciwciał w teście nie jest miernikiem odporności. – Nie do końca wiemy, ile musi być przeciwciał, żeby było dobrze – dodaje. Ekspert wyjaśnia, że w przypadku planowanej operacji nie ma znaczenia, czy dany pacjent był zakażony koronawirusem. – Należy go traktować jak każdą inną chorobę, np. grypę. Lekarz decyduje, czy dana osoba kwalifikuje się na zabieg, czy np. można ją znieczulić – tłumaczy dr Ernest Kuchar. Źródło: polskieradio.pl

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

9



Uwaga! Już teraz możecie Państwo zamówić prenumeratę „Polskiego Monitora” z wysyłką do domu! Informacje jak zamówić prenumeratę pod nr tel.

416 - 938 - 7141

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

11


Sok Sok z trzciny cukrowej KĄCIK ZIELARSKI

Sok z trzciny cukrowej zaskoczy Cię przyjemnym smakiem. Jednak nie to jest w nim najważniejsze. Zawiera on wiele właściwości leczniczych. Warto dowiedzieć się o nich więcej. W tym artykule dowiesz się, jak w pewien prosty sposób poprawić swój stan zdrowia. Dokonasz tego za pomocą spożywania codziennie tylko jednego kieliszka tego napoju. Proste cukry są zdrowe!

Przeciwko anemii

We włóknach łodygi trzciny cukrowej znajduje się dużo sacharozy. Tę substancję zaliczamy do grona cukrów prostych. To właśnie dzięki sacharozie przygotowany sok będzie łatwo przyswajalny. Da nam on duży zastrzyk energii oraz odpowiednio nawodni nasze komórki. Trzcinę cukrową przetwarza się zazwyczaj w dużych zakładach przetwórczych. Możemy jednak skorzystać z zawartych w niej składników odżywczych w inny sposób. Da się na przykład z przygotować melasę z trzciny cukrowej.

Sok z trzciny cukrowej zapobiega deficytowi żelaza w organizmie. Przeciwdziała on także anemii. Ten naturalny preparat to skarbnica żelaza. Dalego można go stosować, jako w pełni wartościowy suplement diety. Jest to wskazane wszystkim, którzy cierpią na niedobór tego minerału. Jest to także świetny sposób, aby zapobiec niedoborowi żelaza u dzieci. Na pewno chętnie będą one przyjmowały dawki soku z trzciny cukrowej ze względu na jego słodki smak. Brak żelaza prowadzi do problemu z niedokrwistością. Akurat jest to najpowszechniejszy problem zdrowotny, który wynika z niewłaściwego odżywiania się. Wskazują na to między innymi statystyki UNICEF. Według nich spośród 2 miliardów dzieci, aż 750 milionów ma niedobór że-

Naturalny przeciwutleniacz Sok z trzciny cukrowej działa ożywczo na nasz organizm. Wynika to z dużego stężenia przeciwutleniaczy. Zaliczają się do nich fenole oraz flawanole. Dzięki nim, syrop z trzciny cukrowej jest świetnym środkiem do zwalczania nagromadzonych w ciele wolnych rodników. Dodatkowym atutem tego preparatu jest to, że zapobiega on peroksydacji lipidów. Ostatnie badania naukowe dowodzą, że taki sok jest niezwykle pomocy przy kuracji wątroby. Nadaje się nawet do leczenia takich chorób jak żółtaczka. Za pomocą soku z trzciny cukrowej będziemy w stanie uchronić przed uszkodzeniami nasze DNA.

Za pomocą soku z trzciny zapobiegniesz nowotworowi Coraz więcej osób jest przekonanych, że podobny preparat ma właściwości antyproliferacyjne. Co dokładnie to oznacza? Otóż składniki zawarte w soku z trzciny cukrowej hamuje rozwój komórek rakowych. W ten sposób zapobiegniesz rozwojowi raka. Moc tego napoju zawdzięczamy flawonoidom. To właśnie one zatrzymują rozprzestrzenianie się komórek rakowych. Ten składnik jest istotny niezależenie od odmiany nowotworu, jakie Ci zagraża.

12

wapń. Oznacza to, że sok z trzciny cukrowej dobrze może zastąpić specjalistyczne napoje dla sportowców. Za jego pomocą poprawisz wydajność organizmu oraz unikniesz poczucia przemęczenia. Wiele badań naukowych wskazuje na to, że sok z trzciny cukrowej korzystnie wpływa na resyntezę glikogenu, który znajduje się w naszych mięśniach. Ten naturalny preparat jest w stanie nawodnić po treningu nasz organizm lepiej niż zwyczajna woda, czy wspominane napoje dla sportowców.

Skutecznie zwalcza próchnicę Może być to zaskoczenie dla wielu osób. Powszechnie kojarzy się ubytki w zębach właśnie z działaniem cukru. W jaki zatem sposób sok z trzciny cukrowej może mieć korzystny wpływ na nasze zęby? Okazuje się, że podobny preparat niszczy zalążki próchnicy, jakie rozwinęły na zębach. Te właściwości napoju z trzciny cukrowej zostały już potwierdzone przez wielu specjalistów stomatologii.

Produkt bezpieczny przy cukrzycy laza. Badania UNICEF prowadzono między innymi na terenie Indii i Brazylii. Okazało się, że dzieci z tamtych tropikalnych rejonów mają zaskakująco dobry poziom żelaza. Wszystko to ze względu na to, że właśnie w tych rejonach bardziej dostępna jest trzcina cukrowa. Stosuje się ją tam powszechnie, jako słodzik. Większość ludzi nie jest świadoma tego, że przy okazji poprawia jakość swojej hemoglobiny.

Sok dla sportowców Za pomocą takiego napoju łatwo jest poprawić poziom energii. Podczas treningów nasz organizm wykorzystuje wiele składników odżywczych. Warto uzupełnić je wartościowymi elektrolitami. W takim soku znajduje się akurat dużo takich minerałów jak fosfor, magnez, potas, czy

Cukier z trzciny cukrowej wyróżnia się niskim indeksem glikemicznym. Oznacza to, że ten produkt jest w pełni bezpieczny dla osób cierpiących na cukrzycę lub insulinoodporność.

Włącz go do swojej diety Tradycyjna hinduska medycyna zaleca przyjmować sok z trzciny cukrowej wszystkim, którzy mają takie problemy zdrowotne jak gorączka, zaburzenia działania nerek, nadwaga, wrzody, czy problemy ze wzrokiem. Ponadto w tym napoju się wiele żelaza oraz węglowodanów. W ten sposób dostarczysz do swojego ciała dużo energii. Dodatkowym atutem stosowania takiego soku jest to, że ma on właściwości moczopędne oraz przeczyszczające. https://www.stolicazdrowia.pl

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Gorczyca

KĄCIK ZIELARSKI

Gorczyca należy do leków antyseptycznych i powlekających. Szczególnie jej wyciągi pobudzają apetyt, poprzez zwiększone wydzielanie soków trawiennych. Używana bywa w nieżytach żołądka, jelit, przy wzdęciach, niedokwaśności i zaparciach. Najczęściej stosowana jest w mieszankach z innymi ziołami. Stanowi także lek do użytku zewnętrznego, podrażniający skórę. W lecznictwie znajduje zastosowanie również olejek gorczyczny. W warunkach domowych uosób cierpiących na otyłość i stałe zaparcia można stosować „rozdrobnione nasiona. Pól łyżki nasion zalewa się wodą (pół szklanki), miesza i pije wieczorem. Można też stosować wywar z nasion przygotowany z łyżki całych nasion zalanych szklanką wrzątku i pozostawionych pod przykryciem przez 6 godzin. Po odcedzeniu pije się go 2 razy dziennie: na czczo i przed snem. W bólach stawów, mięśni oraz przy nerwobólach można przykładać (na płótnie) rozgrzewające kataplazmy ze zmielonej gorczycy ż dodatkiem wody. Należy je trzymać do momentu lekkiego zaczerwienienia skóry, u dorosłych do 15 minut, u dzieci - do 3 minut. Przy reumatyzmie stosuje się czasem przykładanie pikowanych poduszeczek, wypełnionych nasionami gorczycy.

Przy Niestrawności Łyżeczkę do herbaty białej gorczycy zalać pół szklanki przegotowanej wody i odstawić na dwie do trzech godzin. Pić, aby powlec żołądek i kiszki wytworzonym śluzem, pół szklanki (wraz z nasionami) rano lub na noc. Łyżkę stołową rozgniecionych nasion gorczycy zalać litrem zimnej wody. Odstawić na godzinę. Gotować wolno, ma małym ogniu pięć minut. Przecedzić przez sitko.

wia się dopiero po sproszkowaniu nasion i zmieszaniu ich z wodą. Mielenie i zwilżanie nasion lub mieszanie proszku musztardowego z wodą aktywuje obecny w nich enzym, który reaguje z naturalnymi składnikami, tworząc olejek, nadający musztardzie charakterystyczny smak.

Zastosowanie w kuchni Spożywanie gorczycy działa dezynfekująco na cały przewód pokarmowy. U nas najczęściej stosowana jest gorczyca biała jako najłagodniejsza; znacznie mocniejsza jest gorczyca sarepska. Służą one głównie do wyrobu musztardy. Smak musztardy zależy nie tylko od gatunku użytej gorczycy, ale również od takich dodatków, jak ocet, wino, listek laurowy, pieprz, ewentualnie cynamon, goździki, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa, estragon, kminek, chrzan i cukier. Gorczyca stanowi przyprawę do mięsa, wędlin i konserw. Całe, nie rozdrobnione nasiona dodaje się do marynat, kwaszonek i pikli, natomiast sproszkowane są składnikiem pieprzu ziołowego. Olej, otrzymywany z gorczycy, nadaje się do celów spożywczych, jest bowiem podobny do rzepakowego. Z odtłuszczonej mąki gorczycowej sporządza się musztardę francuską. Dodatek nasion gorczycy do wszelkiego rodzaju przetworów, dzięki właściwościom bakteriobójczym, zabez-

piecza je przed psuciem się. Niewielkie ilości zmielonej gorczycy można dodawać do sosów, surowej kapusty, duszonych kabaczków i mięsa czy też do masła stołowego. Staropolski przepis na ogórki gorczycowe Zielone, świeże ogórki obrać, pokroić wzdłuż na 4 części, wyjąć łyżeczką ziarnka, posolić i pozostawić na 24 godziny. Potem odsączyć i w glinianym garnku zalać wrzącym octem, pozostawiając tak na 2 dni. Dwukrotnie jeszcze powtórzyć zalewanie wrzącym octem. Pieprz, ziele angielskie i goździki utłuc i obtaczać w tym ogórki bez octu. Składać do garnka posypując struganym chrzanem, cebulą, czosnkiem i zmieloną gorczycą. Zalać gotującym mocnym (najlepiej winnym) octem. Dobrze obwiązać pęcherzem i trzymać w zimnie. W obecnych czasach można zastosować słoiki „twisty”. Ogórki tak konserwowane nadają się na zimową sałatkę do sztuki mięs. Musztarda z miodem Zmieloną na mączkę gorczycę zalać wrzącym octem wymieszanym ze zrumienionym miodem. Ucierać masę aż do ostygnięcia. Gdyby była za gęsta, dodać octu, po czym składać do słoików. Aby musztarda była mocniejsza, można dodać kieliszek soku z chrzanu. Źródło: zielnachata.pl

W razie kamieni nerkowych dla spotęgowania wydalania moczu ćwierć szklanki ciepłego wywaru, kilka razy dziennie między posiłkami. Uwaga! Nie należy stosować gorczycy w nadmiarze, szczególnie przy schorzeniach nerek, stanie zapalnym i nadżerce, a kuracji takiej nie powinno się ciągnąć zbyt długo.

Smak i aromat Nasiona gorczycy mają ledwo wyczuwalny zapach. Pikantny smak, który nadaje musztardzie ostrość poja-

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

13


PSYCHOLOGIA Dlaczego mamy dość spotkań przez internet?

Spięcia on-line

Wielomiesięczna izolacja, strach przed pandemią, ale przede wszystkim brak kompetencji komunikacji sprawiają, że coraz częściej trudno nam się porozumieć przez internetowe komunikatory. Nie ułatwiają tego ani kamery, ani mikrofony. Stres powoduje, że nawet do 80 proc. komunikatów do nas nie dociera. Choć można by sądzić, że praca w domu w czasach pandemii zajmuje nam mniej czasu niż przed pojawieniem się koronawirusa, choćby z powodu niemarnowania czasu na dojazdy do biura, to niestety jest dokładnie odwrotnie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Nord VPN Teams, obejmujących m.in. mieszkańców USA, Francji, Niemiec, Włoch, Austrii czy Wielkiej Brytanii, w porównaniu z czasem spędzonym przed komputerem w biurze, w domu w ciągu dnia siedzimy przed monitorem średnio o 2,5 godziny więcej. - Te dane jak najbardziej mogą także odnosić się do Polaków, ponieważ jak wynika z danych OECD, jesteśmy jednym z najdłużej pracujących w Europie narodów – mówi Katarzyna Lisowska, specjalistka ds. zatrudnienia.

programie, która umożliwia uczestnikom spotkania, by zgłaszali prowadzącemu, że chcą zabrać głos. - Nasza kierowniczka słusznie wprowadziła ten zwyczaj, jednak przerósł on większość osób. W efekcie albo wszyscy mówili jednocześnie, albo dochodziło do awantur, kto ma pierwszeństwo w zabieraniu głosu, albo dla odmiany wszyscy milczeli. Koniec końców ten duży zespół został podzielony na kilka mniejszych i kierowniczka spotyka się co prawda na krócej, ale z każdym z nich z osobna. Inaczej się nie da-

Awantura o łapkę Choć wydawać by się mogło, że spotkania na zoomie czy teamsach przebiegają gładko i kulturalnie, to coraz więcej managerów skarży się na kłopoty w komunikacji z pracownikami i współpracownikami. – Na zebraniu działu sprzedaży doszło kolejny raz do karczemnej awantury – opowiada Agnieszka, dyrektorka w dużym koncernie spożywczym. – Zastanawiam się, jak to jest w ogóle możliwe, skoro zebranie tak naprawdę w ogóle nie jest zebraniem, bo odbywa się na teamsach, a każdy z pracowników tego działu siedzi u siebie w domu. Okazuje się, że poszło o spóźnienia – kilka osób włączyło się w spotkanie minutę po czasie, ale były też dwie, które dołączyły po 4-5 minutach – opisuje zdarzenia 37-latka. Reszta osób musiała czekać, co spowodowało ogólną frustrację. Okazuje się, że na spotkaniu przez skype’a lub na zoomie minuta spóźnienia to wielkie faux pas, choć gdyby miało ono miejsce w świecie realnym, to kilkuminutowe spóźnienie dwóch osób najpewniej w ogóle nie byłoby zauważone przez resztę. Drugą kwestią sporną okazało się podnoszenie łapki. Chodzi o taką funkcjonalność w tym

14

ło – ujawnia Agnieszka. Jak twierdzi psycholożka Katarzyna Szymańska, każdy przekaźnik, czy to telefon, czy internet powoduje zakłócenia komunikatów, a to jest przyczyną wielu frustracji. – Gdy spotkanie ma miejsce przed komputerem, przed którym spędzamy obecnie średnio ponad dziesięć godzin dziennie, to te naturalne zachowania, takie jak rozmowa z kolegą, nie mają miejsca. Brakuje nam „umilaczy” czasu, krótkotrwałych odskoczni, które pozwolą na chwilę zająć się czymś innym. W efekcie jesteśmy bardziej zniecierpliwieni i zmęczeni. Stąd większa skłonność do irytacji - mówi specjalistka.

Komunikację trzeba trenować! Na zakłócenia przekazu narzeka też Mariola, pośredniczka sprzedaży nieruchomości z Wrocławia. – Często z klientami najpierw spotykam się na zoomie, opowiadam im o ofercie, udostępniam zdjęcia czy plany, które

nie są z różnych powodów dostępne na naszej stronie internetowej – opowiada kobieta. – Wielokrotnie miała miejsce sytuacja, w której klienci w czasie spotkania w świecie realnym przekonywali mnie, że coś im powiedziałam na spotkaniu online, choć w moim przekonaniu nic takiego nie mówiłam - wyjaśnia. - Chodziło o różne kwestie: wysokość ceny, termin opuszczenia nieruchomości przez sprzedającego, zakres niezbędnego remontu. Takie nieporozumienia zdarzały się tak często, że zaczęłam te rozmowy nagrywać na dyktafon, bo całych spotkań nie mogłam. Nie robiłam tego po to, by potem udowadniać klientom, że nie mają racji, ale żeby bardziej precyzyjnie i wyraźniej porozumiewać się w przyszłości. Teraz już w ogóle nie przekazuję tą drogą „wrażliwych” danych opowiada kobieta. Zdaniem Anny Kiedrzyńskiej-Tui, problem tkwi w tym, że nie potrafimy formułować myśli w sposób jasny, nieoceniający i nieagresywny. – Na dodatek łatwo odpuszczamy, wycofujemy się z dyskusji. Zwłaszcza kobiety mają problem z byciem asertywnymi – przekonuje ekspertka ds. komunikacji. – Nie potrafią właśnie w sposób asertywny wyrażać swoich myśli, przekonań, poglądów, a zwłaszcza ich bronić - mówi. Wiemy z wielu badań, że kulturowo panuje znacznie większa tolerancja dla krzyczących, głośno wypowiadających się chłopców, którzy w asertywny sposób wyrażają swoje opinie i głośno umieją dopominać się tego, czego chcą. Znacznie gorzej społecznie są postrzegane dziewczynki, gdy mówią, że na czymś im zależy, coś jest dla nich ważne, lub asertywnie i otwarcie mówią, czego nie chcą i co im się nie podoba. Druga kwestia to trening, który zwłaszcza w przypadku dziewczynek musi być systematyczny i wprowadzony już na wczesnym etapie. Na dodatek kultura, która nas otacza nie sprzyja kształtowaniu cech wspierających swobodną, pewną siebie wypowiedź.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Bez spotkania ani rusz

Jak przekonuje Natalia, kierowniczka zespołu w dużym wydawnictwie, w którym zbadano, w jaki sposób pracownicy komunikują się między sobą w dobie pandemii, największym problemem jest załatwianie drobnych spraw. – W biurze ludzie komunikują się ze sobą wielokrotnie w ciągu dnia, mnóstwo spraw załatwiają w przelocie, nawet jeśli potem potwierdzają to choćby emailem – opowiada managerka. - Teraz każda rzecz wymaga spotkania, bo emaile nie działają. Okazuje się, że nawet do 80 procent z nich zostaje niezauważona, pominięta lub pracownicy ich treść zapominają właściwie zanim się z nią zapoznają. Dzieje się tak dlatego, że komunikacja bezpośrednia prawie zupełnie nie jest obecna w pracy. Żeby sobie z tym radzić pracownicy spotykają się online, ale jak wynika z ich

relacji, te spotkania także ich potwornie męczą. Dochodzi do spięć i nieporozumień - mówi. Zdaniem psycholożki Katarzyny Szymańskiej wszyscy jesteśmy bardzo zmęczeni porozumiewaniem się przez internet. – Nawet, gdy rozmowa odbywa się jeden na jeden, to mimo wszystko jest ona pozbawiona intymności, bo odbywa się za pośrednictwem, nie mamy ze sobą bezpośredniego kontaktu, nie jesteśmy blisko – tłumaczy Szymańska. – Na dodatek często z powodu tego pośrednictwa dochodzi do niezrozumienia tego, co mówi druga osoba, do zakłócenia przekazu, a to powoduje ogromną frustrację - dodaje. Dlaczego spotkania na żywo mają taką przewagę nad tymi, które odbywają się on line? – Do tej pory nigdy oko kamery i spojrzenia innych ludzi nie były aż tak skupione na naszej twarzy, a uwaga innych na tym, co i jak mówi-

PSYCHOLOGIA my – zauważa dr Kiedrzyńska-Tui. – Obecnie wszystko widać jak na dłoni. Do tego sam fakt spotykania się przez łącza internetowe powoduje, że tracimy całą komunikację niewerbalną, czyli wszystkie te elementy, które do tej pory pomagały nam tworzyć relacje. Kontakt cyfrowy powoduje, że komunikujemy się, czyli przesyłamy sobie informacje, ustalamy pewne rzeczy, wymieniamy się opiniami, ale ta komunikacja albo zaledwie w stopniu minimalnym buduje nasze wzajemne relacje, albo w ogóle. Do tego nie słyszymy dokładnie intonacji głosu, bo dźwięk, podobnie jak obraz, nawet przy świetnym łączu internetowym jest w jakimś stopniu zniekształcony - wyjaśnia. Źródło: kobieta.wp.pl

Zaburzenia dysocjacyjne

Zaburzenia dysocjacyjne nazywane również zaburzeniami konwersyjnymi polegają na dezintegracji tożsamości, odczuć, a nawet utraty kontroli nad własnym ciałem. Zazwyczaj towarzyszą histerii, jednak nie jest to jedyny powód ich występowania. Jakie są najczęstsze przyczyny zaburzeń dysocjacyjnych? Czy możliwe jest ich trwałe wyleczenie? Zaburzenia dysocjacyjne a zaburzenia konwersyjne – czy to pojęcia tożsame?

Samo słowo „dysocjacja” pochodzi od łacińskiego „dissociatio” oznaczającego „rozdzielenie”. Ten termin występuje w psychiatrii, charakteryzując całkowitą utratę integralności między tożsamością, odczuciami a własnym ciałem. W porównaniu z dysocjacją konwersja jest różnie definiowana, jednak według klasyfikacji psychiatrycznej obowiązującej w Polsce od 1994 r. (ICD 10) te pojęcia są tożsame. Z kolei w klasyfikacji amerykańskiej (DSM) konwersjami określa się jedynie objawy somatyczne (neurologiczne). Co ciekawe, dysocjacja występuje u przeciętnego człowieka. Dotyczy sytuacji, kiedy czytając książkę, zaczynamy myśleć o czymś innym i jednocześnie tracimy kontakt z rzeczywistością. Takie stany są normą, jednak częste ich występowanie utrudniające funkcjonowanie w życiu codziennym wymaga konsultacji medycznej. •    amnezja dysocjacyjna – utrata pamięci polegająca na wymazywa-

niu tylko niektórych wspomnień. Często występująca u osób, które przeżyły traumę; •    fuga dysocjacyjna – określa podróżowanie przy jednoczesnym zaniku pamięci. Osoby z zewnątrz nie widzą odbiegania od normy;

ną kończyną, choć fizycznie jest sprawny; •    zaburzenia transowe – pacjent na skutek traumy traci jakikolwiek kontakt z rzeczywistością

Przyczyny Najczęstszą przyczyną zaburzeń dysocjacyjnych jest traumatyczna sytuacja. Jej podłożem jest bardzo silny stres. Dotyczy to zazwyczaj osób, które przeżyły wojnę lub kataklizm. Trauma w dzieciństwie lub niska samoocena również może być uznana za przyczynę zaburzenia dysocjacyjnego. Podobnie jak depresja, zespół stresu pourazowego, gwałt oraz molestowanie seksualne. Substancje psychoaktywne również mogą doprowadzić do zaburzeń dysocjacyjnych.

•    osłupienie – pacjent przestaje reagować na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne; •    zaburzenie dysocjacyjne osobowości – rozdwojenie jaźni nazywane również osobowością wieloraką; •    drgawki dysocjacyjne – choć przypominają napad padaczki, pacjent jest w pełni świadomy ataku; •    dysocjacyjne zaburzenia ruchu – pacjent nie może poruszać żad-

Leczenie Leczenie zaburzeń dysocjacyjnych jest uzależnione od stanu psychicznego pacjenta i przeżytej traumy. W niektórych wypadkach ustępują samoistnie, jednak wiele osób jest wysyłanych na terapię, na której przepracowywane są kolejne traumy. Jeśli u pacjenta pojawiają się silne lęki, często potrzebne są leki. Źródło: www.medonet.pl

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

15


Życie z osobą Życie wysokowrażliwą (WWO) PSYCHOLOGIA

Znam parę, w której zarówno mężczyzna, jak i kobieta są wysoko wrażliwi. Świetnie się dogadują, doskonale rozumieją wzajemne potrzeby i znają swoje granice. To na przykład pozwoliło im świadomie zdecydować się na dom z dwiema sypialniami – mówi seksuolożka i psychoterapeutka Anna Wenta w rozmowie z Katarzyną Trębacką. Podobno WWO stanowią aż 20 proc. populacji, ale mało kto zdaje sobie z tego sprawę, że aż tylu wrażliwców jest wśród nas… Osoby wysoko wrażliwe, bo o nich mówimy, nazywane w skrócie WWO, wyróżnia czułość układu nerwowego. Mają one małe zapotrzebowanie na bodźce zewnętrzne, co powoduje, że intensywniej i głębiej niż inni odczuwają wszystko to, co płynie do nich ze świata zewnętrznego, ale także mocniej przetwarzają sygnały płynące z ich wnętrza. Jak konkretnie ta wysoka wrażliwość się objawia? WWO przede wszystkim znacznie mocniej absorbują wszystkie sygnały płynące do nich ze świata zewnętrznego, działają zatem wolniej, dłużej się zastanawiają zanim zrobią jakiś krok. Wolą obserwować świat z boku niż znaleźć się w centrum wydarzeń. Do tego duża wrażliwość na bodźce powoduje, że takie osoby szybciej męczą się na skutek hałasu, światła, ruchu. Nie lubią głośnej muzyki, aktywności ponad miarę, zatłoczonych miejsc, ale też np. pracy pod presją czasu, bo właśnie takie czynniki prowadzą u tych osób do przebodźcowania. A to objawia się słabszym radzeniem sobie w codziennym funkcjonowaniu, gorszą jakością snu, częstszymi wybuchami złości. Czy osoby WWO wiedzą o tym, że mają niezwykle czuły system nerwowy? Czy raczej żyją w nieświadomości? Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że są WWO. Przyszła do mnie kiedyś po poradę pacjentka, młoda kobieta, która miała problem w pracy polegający na tym, że zupełnie nie radziła sobie z wystąpieniami publicznymi. Zżerała ją trema, odczuwała bardzo silny lęk, który ja paraliżował. A to z kolei uniemożliwiało wykonywanie pracy menadżerki, na której jej zależało i która była dla

16

niej ważna. Zaczęłyśmy wspólnie przyglądać się tej sytuacji i okazało się, że ta kobieta pracuje w biurze, gdzie wszyscy pracownicy siedzą w jednej otwartej przestrzeni. Panuje tam nieustający gwar, jest wiele osób, które często jednocześnie rozmawia przez telefon. Moja pacjentka nie była w stanie w takich warunkach w ogóle zebrać myśli, a na to jeszcze nakładała się presja czasu, która była niezmiennym elementem jej pracy. Niespodziewanie ratunkiem dla niej okazała się pandemia… Praca w zaciszu własnego domu, bez nieustających hałasów biurowych niezwykle zwiększyła jakość i wydajność jej pracy. Do tego prowadzenie wystąpień i szkoleń na platformach internetowych stało się dla niej zdecydowanie łatwiejsze i przyjemniejsze niż wykonywanie tych samych zadań w realnym świecie. Nie umknęło to uwadze szefostwa tej kobiety, które zaproponowało jej, by po pandemii dalej pracowała w takim trybie jak obecnie. Podałam ten przykład, by pokazać, że znalezienie przez WWO harmonii wymaga często dużego nakładu pracy, po to, by zrozumieć swoją specyfikę, potrzebują więcej odpoczynku, ciszy. Warto też pamiętać, że ta ogromna wrażliwość często przez innych postrzegana jest jak rodzaj dziwactwa do tego stopnia, że osoby wysoko wrażliwe spotka czasem społeczny ostracyzm. Dla wieku osób reakcje WWO na hałas czy tłok są przesadzone i dlatego właśnie uznawane właśnie za fanaberię.

szości osób jest niewidoczne, WWO dostrzegą bez problemu. Rozwijanie tych naturalnych wrodzonych predyspozycji daje wrażliwcom wiele możliwości rozwoju np. zawodowego. A co powinna wiedzieć osoba, która chce stworzyć bliską relację WWO? Związek z osobą wysoko wrażliwą to z pewnością jest wyzwanie. Ta druga osoba musi wykazać się, zwłaszcza na początku, cierpliwością, bo reakcje WWO na świat zewnętrzny mogą być dla niego trudne do zrozumienia. Jeśli jednak oboje mają świadomość, że jedno z nich jest WWO, rozumieją potrzebę większej bliskości i intymności, to dzięki temu są w stanie zbudować bliższą relację. Wrażliwcy lepiej rozumieją swoich partnerów, mają w sobie więcej empatii. Znam parę, w której zarówno mężczyzna, jak i kobieta są wysoko wrażliwi. Świetnie się dogadują, doskonale rozumieją wzajemne potrzeby i znają swoje granice. To na przykład pozwoliło im świadomie zdecydować się na dom z dwiema sypialniami, dzięki czemu każde z nich śpi w swoim pokoju, we własnym łóżku. Na dodatek on jest miłośnikiem modelarstwa, który dzięki własnej przestrzeni może oddawać się bez przeszkadzania partnerce swojej pasji. Ona w tym czasie czyta we własnej sypialni książki. Są blisko, kiedy mają na to ochotę lub nieco dalej, ale niemal w zasięgu wzroku, gdy tego potrzebują.

A jakie są zalety tak wysokiej wrażliwości?

A jak to jest z seksem osób wysoko wrażliwych? Czy w tej sferze również są wyjątkowo wrażliwe?

WWO cechuje znacznie większa emocjonalność, co wiąże się z silnym przeżywaniem zarówno pozytywnych, jak i negatywnych uczuć. Dzięki intuicji i empatii lepiej wyczuwają nastroje innych osób, umieją też lepiej dostrzec subtelności w zachowaniu drugiego człowieka. Czyli mają znakomicie rozwinięty tzw. szósty zmysł. Coś co dla więk-

Osoby wysoce wrażliwe w dzieciństwie są super sensytywne, jeśli chodzi o dotyk. Objawia się to m.in. w ten sposób, że dzieci najlepiej czują się w ubraniach pozbawionych jakichkolwiek szwów, nie znoszą metek, wełniane rzeczy to dla nich koszmar. Wiadomo także, że WWO są znacznie bardziej wrażliwe na smaki, intensywniej je odczuwają.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Jeśli zaś chodzi o seks, to ta wysoka wrażliwość sprawia, że niektóre formy bliskości dla WWO są niedostępne. Mam tu na myśli na przykład zabawy sadystyczno-masochistyczne, czyli BDSM, bo bodźce obecne w tego rodzaju seksie dla WWO będą za mocne. Myślę, że znacznie lepiej odnajdą się w pełnym czułości seksie waniliowym. Choć nie spotkałam w swoim gabinecie osoby, która przyszła i powiedziała, że jest wysoko wrażliwa i w związku z tym ma superseks, to stwierdzono, że WWO również w tej sferze odczuwają wszystko silniej. Tylko trzeba pamiętać, że intensywniej niekoniecznie oznacza lepiej.

Charakterystyka WWO Osoby wysoko wrażliwe (WWO) są bardziej czułe na różnorodne doświadczenia, odznaczają się większą reaktywnością emocjonalną, fizyczną i sensoryczną oraz rozbudowanym życiem wewnętrznym. Wysoką wrażliwość można opisać za pomocą akronimu DOES, który obejmuje cztery kluczowe aspekty zachowania: •    D (depth of processing) – głębia przetwarzania Tendencja do głębokiego przetwarzania informacji, rozważania różnych możliwości i analizowania szczegółów przed podjęciem decyzji lub przystąpieniem do działania. •    O (overstimulation) – przestymulowanie Skłonność do doznawania przestymulowania i przesytu bodźcami, prowadząca do zmęczenia układu nerwowego. •    E (emotional reactivity and empathy) – reaktywność emocjonalna i empatia •    Tendencja do przeżywania silnych reakcji emocjonalnych i więzi empatycznej. Wrażliwość na subtelne sygnały wysyłane przez inne osoby oraz umiejętność wczuwania się w ich sytuacje. •    S (sensing the subtle) – wyczuwanie subtelności Wyczulenie na subtelności w otaczającym świecie. Uważność na szczegóły i niuanse, które umykają innym (np. mimika, mowa ciała, ton głosu). Każda osoba wysoko wrażliwa jest inna oraz zmienia się w zależności od chwili i samopoczucia. Jednak poza wspomnianym akronimem DOES można wskazać pewne cechy, które ją charakteryzują: •    intensywność w przeżywaniu; •    empatia, wrażliwość na zmiany nastroju u innych; •    spostrzegawczość i wrażliwość na subtelne różnice;

•    zdolność do zapamiętywania i analizowania dużej ilości szczegółów; •    wrażliwość na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne (również te, które umykają innym); •    trudność w radzeniu sobie z nadmierną stymulacją (wywołaną przez hałas, intensywny zapach, ostre światło, tłum ludzi itp.); •    podatność na stres, przytłoczenie i wyczerpanie emocjonalne; •    rozważanie wielu aspektów życia, podejmowanie decyzji po namyśle; •    perfekcjonizm, sumienność i dokładność w działaniu; •    kreatywność i bogata wyobraźnia; •    wrażliwość na piękno i sztukę; •    większa intuicja; •    problem z wykonywaniem kilku czynności w tym samym czasie; •    nadmierna emocjonalność w sytuacjach społecznych; •    potrzeba nawiązywania głębszych i bardziej zażyłych relacji, niechęć do small talków; •    unikanie konfliktów, dążenie do spokoju i zgody;

•    niechęć do zmian i trudność z przystosowaniem się do nowych okoliczności.

Wysoka wrażliwość – jak sobie z nią radzić? Życie w intensywnie stymulującym środowisku, pełnym obrazów, dźwięków, zapachów i ludzi może być trudne dla osób wysoko wrażliwych i prowadzić ich układ nerwowy do wyczerpania. Jak zatem radzić sobie

PSYCHOLOGIA z przestymulowaniem i nauczyć się żyć w sposób komfortowy dla wrażliwych osób? •    Zrozum, zaakceptuj i doceń swoją wrażliwość. •    Bądź uważny na swoje potrzeby i doznania płynące z ciała. •    Zadbaj o wystarczającą ilość snu, regularne ćwiczenia i czas dla siebie. Jedz zdrowie i pełnowartościowe posiłki. Ogranicz kofeinę i alkohol. Spędzaj czas na łonie natury. •    Ćwicz medytację i jogę jako doskonały sposób na rozładowanie stresu i napięcia. •    Znajdź ciche i spokojne miejsce, w którym z dala od zgiełku wyciszysz się i wypoczniesz. Osoby wysoko wrażliwe najlepiej relaksują się we własnym domu, z dala od tłumów i hałasu. •    Znajdź swoją bezpieczną przystań, czyli miejsce lub osobę, które pomogą ci się zrelaksować i osiągnąć wewnętrzny spokój. Bezpieczną przystanią może stać się twój dom, samochód, las, ulubiona ławka w parku, mąż, żona, przyjaciel lub psychoterapeuta. •    Unikaj intensywnych bodźców i „sytuacji pełnych wrażeń”, np. na spotkania z przyjaciółmi umawiaj się w cichym i kameralnym miejscu, zamiast iść z nimi do głośnego klubu. •    Dopasuj stanowisko pracy do swojej osobowości i temperamentu. WWO dobrze sprawdzają się w roli artystów, pisarzy, sędziów, badaczy, nauczycieli lub terapeutów. Z kolei gorzej znoszą pracę w nocy lub w systemie zmianowym, w dużych i głośnych biurach typu „open space” lub na stanowiskach wymagających szybkiego podejmowania decyzji. •    Unikaj podejmowania zbyt wielu decyzji w jednym czasie. •    Zachowaj marginesy czasowe i postaraj się mieć dodatkowe 10-15 minut w zapasie przed każdym umówionym spotkaniem. •    Pracuj nad swoją samooceną i asertywnością. Naucz się stawiać granice. Doceń swoje sukcesy i mocne strony, takie jak: życzliwość, szczerość, poczucie sprawiedliwości, umiejętność słuchania, zdolność dostrzegania niuansów i unikania błędów, sumienność, dokładność, drobiazgowość, kreatywność, przenikliwość, empatia, rozważność. Źródło: kobieta.wp.pl, aptekagemini.pl

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

17


Zaburzenia Zaburzenia konwersyjne, czyli jak organizm daje nam znać o cierpieniu psychicznym PSYCHOLOGIA

Chyba najbardziej rozpowszechnioną formą przeżywania cierpienia (psychicznego), a także komunikowania i przedstawienia go innym ludziom są dolegliwości cielesne (ergo: somatyczne), nierzadko wynikające z mechanizmów obronnych naszego organizmu na przeżywany silny stres. "   Adam Włodarczyk Somatyczne przejawy cierpienia mogą towarzyszyć większości zaburzeń psychicznych (przyspieszona czynność serca, uczucie „mocnego” bicia serca, duszność, „gula” w gardle, zaparcia/biegunki, osłabione łaknienie, jak również liczne dolegliwości bólowe powstałe bez przyczyny). Osoby dotknięte takimi dolegliwościami, po wykluczeniu tła kardiologicznego, neurologicznego, etc. często są pomawiane o udawanie, próby manipulowania swoim cierpieniem innych. Osoby są przekonane o istnieniu poważnej choroby (nowotworu, niewydolności serca (…)), często zmieniają dajmy na to kardiologa, poddając w wątpliwości jego osądy, czy wręcz obrażają się na sugestie odwiedzin u psychiatry. Sam chory nie ma kontroli nad objawami somatycznymi i nadmiernie koncentruje się na sprawach zdrowia. Może to wystąpić w każdym wieku, najczęściej jednak w okresie dojrzewania i we wczesnej młodości, znacznie częściej u płci pięknej.

raz lub nawracać. Poszczególne epizody ustępują szybko, lecz u średnio ¼ zaburzenia nawracają w okolicach roku, a u niektórych osób przybierają postać przewlekłą. Początkowo rozpoznanie może być trudne, pacjent jest bowiem przekonany, że jest chory na poważne schorzenie zagrażające życiu, a lekarze wydają mu się nie pomagać. Podobnie wielu lekarzy w objawach doszukuje się obecności choroby somatycznej, którą zawsze należy wykluczyć. Dość charakterystycznym jest, że rzadko występuje korelacja przeżywanych objawów z fizjologicznymi podstawami funkcjonowania organizmu – dlatego ważnym elementem jest diagnostyka lekarska. Sami specjaliści czasem podświadomie „naciągają” rozpoznania np. neurologiczne w dobrej wierze pomocy pacjentowi – bez efektu. Rozpo-

znanie zostaje ustalone po przeprowadzeniu licznych badań stanu somatycznego i badań obrazowych/ laboratoryjnych, które potwierdzają brak obecności choroby somatycznej.

Leczenie Podstawą postępowania jest wytworzenie silnej więzi, tzw. przymierza terapeutycznego na linii lekarz–pacjent. Po wykluczeniu choroby somatycznej i zapewnieniu, że nie jest ona ciężka, objawy przeważnie stopniowo ustępują. Jeżeli wystąpienie zaburzenia konwersyjnego było poprzedzone jakimś stresującym wydarzeniem, to wskazana jest psychoterapia, leki są rzadko konieczne, choć nie wykluczamy ich – często są używane w celu przyspieszenia efektów terapii. Źródło: znanylekarz.pl

Objawy Objawy powstają nieświadomie, przeważenie przyjmują postać jakiegoś schorzenia neurologicznego. Do najczęstszych należą: zaburzenia koordynacji ruchowej i równowagi, osłabienie, porażenie kończyn, utrata czucia części ciała. Niekiedy występują udawane napady drgawkowe, podwójne widzenie, trudności połykania, uczucie dławienia w gardle, zatrzymanie moczu, czasem nawet ślepota, głuchota.

Przyczyny Początek zaburzenia przeważnie ma związek ze stresem psychicznym lub społecznym. Zaburzenie może wystąpić tylko

18

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com






Objawy, badania i leczenie boreliozy

ZDROWIE

Na samym początku trzeba odpowiedzieć na najistotniejsze pytanie – czym w ogóle jest ta choroba. Według naukowej definicji jest to wieloukładowa choroba zakaźna, którą wywołują bakterie należące do krętków (Borrelia burgdorferi, Borrelia garinii, Borrelia afzelii, Borrelia japonica i inne). Jednak najczęściej jest nazywana chorobą odkleszczową – człowiek zostaje zarażony poprzez ślinę lub wymiociny kleszcza, ale także przez komary i meszki. Niestety co roku kilkaset tysięcy osób ulega zarażeniu boreliozą. Najczęściej następuje to w wyniku nieprawidłowej profilaktyki, braku właściwego ubrania i obuwia podczas wędrówek po lasach i terenach, na których należy spodziewać się kleszczy oraz przez niedocenianie roli komarów w rozprzestrzenianiu tej epidemii. Ponadto, kleszcze coraz częściej obecne są w takich miejscach jak łąki. Szczególnie narażeni są grzybiarze i osoby uprawiające sport taki jak biegi przełajowe. Początkowo objawy boreliozy u ludzi są podobne do tych znanych nam na przykład ze stanów grypowych: gorączka, bóle głowy czy osłabienie. Na skórze u części osób (mniejszość zakażeń) pojawia się charakterystyczny rumień, który poszerza się obwodowo, a centralnie ustępuje. Są to wczesne objawy, które mogą ustąpić nawet do trzech miesięcy po zarażeniu. U niektórych chorych zauważa się objawy wskazujące na postać zapalenia stawów lub neuroboreliozy, albo zapalenia mięśnia sercowego. Po wielu latach od zarażenia bakterią choroby z Lyme może dojść do zanikowego zapalenia skóry. Dlatego tak ważne jest szybkie leczenie boreliozy, szczególnie u dzieci. Wczesne wykrycie boreliozy nie tylko wspomaga terapię, ale może zatrzymać rozwój choroby na wiele lat. Jednak mało kto wie, co należy zrobić, aby uzyskać szybką diagnostykę. Otóż jeżeli usuniemy kleszcza, nie należy go wyrzucać, szczególnie jeśli pojawia się rumień na miejscu ukąszenia. Należy kleszcza zabezpieczyć np. włożyć do plastikowego pojemnika, aby następnie zlecić badanie w najbliższym Ośrodku Toksykologii, który oferuje badanie wyjętych kleszczy. Rozpoznaje się ją na podstawie pozytywnych testów serologicznych i objawów klinicznych. Pierwsze objawy pojawiające się często w dniu zakażenia, mogą wskazywać na boreliozę, jednak dopiero badanie kleszcza, a także nas samych, może to potwierdzić. Jest to niezwy-

kle ważne, zwłaszcza dla młodych ludzi, gdyż nieleczona i niezdiagnozowana wcześnie borelioza może wręcz sparaliżować normalnie funkcjonowanie w najmniej oczekiwanym momencie życia. Inną możliwością diagnostyczną jest przeprowadzenie testu biorezonansowego na boreliozę

Dlaczego zarażenie jest takie groźne? Nieleczona choroba może być tragiczna w skutkach. Choroba może zaatakować serce czy mięśnie, a nawet mózg i układ nerwowy (neuroborelioza). Objawy są bardzo zróżnicowane, ale nie można ich lekceważyć. Mało tego, nie podjęcie leczenia może spowodować nieodwracalne zmiany w naszym organizmie. Niestety zakażenie, które nie jest poddane skutecznemu leczeniu prowadzi nawet do stwardnienia rozsianego (SM).Lepiej więc zaraz na początku od rozpoznania boreliozy poddać się zabiegom i skutecznej terapii, zaplanować leczenie, by w przyszłości nie bać się o swoje zdrowie, czy „normalne” życie. Zaatakowane przez boreliozę mięśnie ulegają zanikowi lub paraliżowi, a układ nerwowy podrażnianiu i zatruciu neurotoksynami, co powoduje wiele objawów i powikłań ze strony tego układu. Jeżeli leczenie jest rozpoczęte dopiero po kilku latach od zakażenia, wówczas często oprócz serii wielomiesięcznych antybiotykoterapii (działających niestety z różnym skutkiem) przy konwencjonalnym leczeniu, chora osoba musi dbać stale o odporność, gdyż nawroty są bardzo częste. Zapalenia stawów to najczęstsze objawy rozsianej po organizmie bakterii borellia, nierzadko atakuje ona również mięsień sercowy oraz wspomniany układ nerwowy, trzeba więc liczyć się z tym, iż może się to zdarzyć. Po latach od zakażenia i bez podjęcia leczenia choroby, może dojść także do zanikowego zapalenia skóry, alergii i atopo-

wych schorzeń skóry, łuszczycopodobnych. Dolegliwości powodowane przez nieleczoną boreliozę nie tylko utrudniają życie, ale mogę je zmienić, a nawet sparaliżować wykonywanie dotychczasowych codziennych czynności i aktywności zawodowej. Wiele osób nie może nawet pracować i rezygnują z dotychczasowej pracy lub zostają zwolnieni z powodu pogorszenia wyników pracy.

Jak rozpoznać objawy? Objawy boreliozy mogą być dla chorego mylące, a zatem i diagnostyka jest dość trudna. za pomocą testu BICOM w ciągu kilkudziesięciu minut można zdiagnozować i rozpoznać boreliozę oraz inne choroby odkleszczowe bardzo precyzyjnie. W diagnostyce medycznej tej bakterii stosuje się również takie metody, jak oznaczanie miana przeciwciał lub poszukiwanie DNA i białek wirusowych, gdy same objawy nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, na co cierpi pacjent. Jeżeli znajdziemy u siebie kleszcza i obawiamy się zarażenia, wówczas warto po usunięciu owada wsadzić go do plastikowego pojemniczka i zlecić badanie. Jeżeli występuje rumień, zaczerwienienie, osłabienie, wówczas takie postępowanie jest wręcz obowiązkowe, gdyż może znacznie przyspieszyć diagnostykę. A im szybsza i dokładniejsza diagnoza, tym większe szanse na całkowite usunięcie bakterii z organizmu. Objawy zarażenia boreliozą zależne są od stadium choroby i mogą być mylone z odkleszczowym wirusowym zapaleniem opon mózgowych, na które jest dostępna szczepionka. Początkowo bowiem występuje rumień, zaczerwienienie, osłabienie, występują objawy podobne jak przy grypie. Są to pierwsze oznaki zakażenia i walki organizmu z bakterią. Rumień, któremu mogą towarzyszyć objawy grypopodobne, pojawia się zaledwie u ok. 10-30% osób zakażonych w ciągu 1 do 3 tygodni po ukąszeniu.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

23


ZDROWIE Charakterystyczne jest jego przemieszczanie się i sukcesywne ustępowanie, które jest powodem lekceważenia przez pacjentów objawów, którzy obserwują zmniejszanie się subiektywnych objawów na skórze. Objawy ogólnoustrojowe ustępują po 4-12 tygodniach. Najczęściej jednak pierwszy etap przebiega bez objawów i najczęściej bez rumienia, ogólnie dobry stan osoby zarażonej może następnie trwać nawet wiele lat. Jest to szczególnie groźne, kiedy objawy pojawiają się po wielu latach i wówczas zwykle szybko dochodzą kolejne objawy ze strony różnych narządów i układów, dlatego warto zadbać o badania po każdym ukąszeniu przez kleszcza. Nie należy także lekceważyć ukąszeń przez meszkę, a nawet komara, po których pojawił się niepokojący rumień. W bardziej zaawansowanej postaci ( infekcji rozsianej) boreliozy, która może zacząć objawiać się po kilku, a nawet kilkunastu latach, pojawia się chroniczne zmęczenie, przewlekłe zapalenie stawów, mięśni, czasami mięśnia sercowego, mogą występować również objawy neurologiczne – objawy podobne do lekkiego zapalenie opon mózgowych, nerwów twarzo-czaszkowych. Infekcja przewlekła boreliozy objawia się obecnie często jako neuroborelioza i jest bardzo trudna w leczeniu. Leki słabo docierają do układu nerwowego.

Gdzie można zarazić się tą chorobą?

Co jest wektorem zakażeń bakterią borrelia?

Do zakażania dochodzi zwykle w wyniku ukąszenia przez klesza, meszki, komarów, które są zainfekowane patogennymi krętkami. Trzeba być zatem bardzo ostrożnym w miejscach, gdzie występują kleszcze i pozostałe kąsające pasożyty. Obecnie można je niestety spotkać wszędzie i nie ma bezpiecznych miejsc, a do zakażeń dochodzi w przydomowych ogródkach, w parkach miejskich, a nie tylko na łące, na działce, czy w lesie. Dlatego trzeba pamiętać o odpowiednim ubiorze, warto też stosować różne środki odstraszające owady. Nie można zapomnieć o kontroli skóry po powrocie z wycieczki, spaceru po lesie czy po łące.

Jak już wcześniej wspomniano, chorobę przenoszą przede wszystkim kleszcze zainfekowane bakterią Borrelia, ale i inne owady, takie jak pchły, wszy, komary, muchy końskie, niektóre typy roztoczy oraz meszki i moskity. Szacuje się, iż w USA 22% komarów w endemicznych stanach przenosi boreliozę, a na terenie Niemiec 12%. Po prostu nikt tego nie bada. Nie można lekceważyć tej choroby, jest ona groźna, dlatego trzeba poddać się odpowiednim testom w przypadku wątpliwości i następnie jej leczeniu w przypadku zakażenia.

Kiedy można się zarazić? Przypadki zarażeń i zachorowań zwykle spotyka się przede wszystkim w okresie wiosenno-letnim, ale także i jesienią. (tak, że jedynie zima wydaje się bezpieczna). Dzieje się tak głównie dlatego, że częściej udajemy się w tym czasie na tereny, które są siedliskami kleszczy, w których grasują komary i meszki i jesteśmy też wtedy lżej ubrani, a zatem łatwiej nam zainfekować się borrelią. Jest to też zwyczajny okres aktywności i żerowania tych pasożytów w przyrodzie.

Jak wyglądają objawy boreliozy po latach? Do czego może doprowadzić nieleczona borelioza. To podstępna choroba, często przez długi okres nie daje żadnych objawów, a jej nieliczne i słabo zarysowane objawy (głównie częste lub cykliczne zmęczenie) mogą zostać zlekceważone lub mylnie zdiagnozowane. Dlatego ważne jest zachowanie ostrożności, bo objawy boreliozy mogą pojawić się po wielu latach. Jak się przed tym ustrzec? Przede wszystkim po powrocie unikać miejsc aktywności komarów, kleszczy i meszek, a po powrocie z miejsc, w których występują kleszcze dokładnie się obejrzeć. Jeśli pojawią się objawy boreliozy to koniecznie trzeba wybrać się na badanie, np. na test boreliozy biorezonansem, który wykryję chorobę.

Witamina C na odporność

Podczas wzmożonego wysiłku organizmu, w okresie stresu i choroby, znacząco zwiększa się zapotrzebowanie na witaminę C. Witamina C rozpuszcza się w wodzie i jest wyjątkowo silnym przeciwutleniaczem, dzięki czemu posiada też silne działanie immunostymulujące. Nie tylko wzmacnia znacząco odpowiedź immunologiczną, ale także potrafi skrócić czas choroby na przekór powiedzeniu, że katar leczony trwa 7 dni, a nieleczony tydzień.

Dlaczego należy suplementować witaminę C? Trzeba to robić nie tylko ze względu na układ odpornościowy, ale także dlatego, że witamina C ma wiele innych funkcji w ciele: •    stanowi kofaktor w reakcjach enzymatycznych, •    bierze udział chociażby w produkcji kolagenu, karnityny (która pomaga ciału zamienić tłuszcz w energię) i katecholaminy (hormonu produkowanego przez nadnercza)

24

•    jest niezbędna do gojenia się ran, odbudowy i wzrostu kości i zębów, •    oraz wchłaniania żelaza przez ciało Jest też bardzo silnym antyoksydantem, dzięki czemu może zatrzymać uszkodzenia DNA wywołane przez nadmierne wytwarzanie wolnych rodników tlenowych. Wolne rodniki wywołują i sprzyjają także zawałom i innym chorobom serca. Niestety okazuje się, że Twój organizm nie magazynuje jej, ani (w porównaniu do większości ssaków) nie potrafi jej sam wytworzyć. Oznacza to, że należy regularnie przyjmować ją z zewnątrz, a w razie infekcji, najlepiej na początku wysycić organizm witaminą C, aż do osiągnięcia tak zwanego progu jelitowego. Czyli uczucia pierwszego „kręcenia” w brzuchu, co zwykle odczuwa się przed zbliżającym się rozwolnieniem. To celowe wysycanie organizmu witaminą C, nazywa się właśnie kalibra-

cją, i dobrze nadaje się do tego protokół witaminowy dr Cathcarta.

Kalibracja witaminą C wg protokołu dr Cathcarta Idziesz do sklepu i kupujesz dużo (4 kg, lub więcej) pomarańczy, najlepiej bio. Następnie wyciskasz (może być ręczna wyciskarka) z nich sok. Na każde pół szklanki dodajesz pół płaskiej łyżeczki kwasu askorbinowego, czyli około 1 grama. Podajesz ten specyfik osobie chorej co 25 minut, aż do wystąpienia „zapowiedzi” biegunki. Cała sztuka polega na systematycznym dozowaniu witaminy C z sokiem co 20-30 minut, gdyż jest okres pół-rozpadu witaminy C. Gdy nie masz pod ręką pomarańczy, woda z sokiem z cytryny, czy nawet czysta, też zadziała, chociaż bioflawonoidy z cytrusów byłyby pomocne, a kalibracja smaczniejsza.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


ZDROWIE Naukowcy z Quebecu znaleźli lek na koronawirusa

Naukowcy z Montreal Heart Institute uważają, że znaleźli skuteczny lek przeciwko COVID-19 – kolchicynę – tabletkę doustną już znaną i używaną w innych chorobach. Dla dr Jean-Claude Tardifa, który kierował badaniami, jest to „ważne odkrycie naukowe”. Kolchicyna jest pierwszym „skutecznym lekiem doustnym stosowanym w leczeniu pacjentów”. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy to zaoferować właśnie z Quebecu dla całej planety – powiedział Tardif. W badaniu ColCorona wzięło udział 4159 pacjentów, u których rozpoznanie COVID-19 zostało potwierdzone testem nosogardzieli (PCR). Analiza badania wykazała, że kolchicyna zmniejszyła liczbę hospitalizacji o 25 procent, potrzebę wentylacji mechanicznej o 50 procent, a zgony o 44 procent. – To pierwsza nadzieja dla pacjentów z COVID, którzy są zmartwieni i mają nadzieję, że nie będą mieli powikłań – powiedział Tardif – Wcześniej nie było tabletek, które można było przyjmować doustnie i zmniejszyć ryzyko. Tardif wierzy, iż przepisanie leku może pomóc szybko zmniejszyć zatory w szpitalach i obniżyć koszty opieki zdrowotnej w Quebecu i innych miejscach. – Nasze badanie wykazało skuteczność leczenia przy użyciu kolchicyny w zapobieganiu zjawisku poważnego zapalenia i zmniejszaniu powikłań związanych z COVID-19 – powiedział.

– Ponieważ kolchicyna jest dobrze poznanym lekiem, można by ją bardzo szybko zastosować w leczeniu osób z COVID-19 – twierdzi naukowiec. – Kolchicyna jest stara i dobrze znana. Leczymy nią od setek lat, więc jest dostępna w aptekach – powiedział Tardif po francusku – Tak więc każdy lekarz, który jutro to przeczyta, z pewnością zdecyduje się ją przepisać, jeśli zechce. W piątek wieczorem premier Quebecu, Francois Legault na portalach

społecznościowych nazwał badanie „wielką wiadomością”. Wiosną Legault powiedział, że badanie Colcorona było jednym z największych badań na świecie, w którym badano sposoby walki z wirusem. – Było to badanie z podwójną ślepą próbą, co oznacza, że ​​ani pacjent, ani zespół prowadzący badanie, w tym ja, nie wiedzieli, czy pacjent przyjmuje placebo, czy lek – wyjaśnił Tardif – Była tylko jedna grupa, niezależna od nas, która była świadoma. Powiedział, że zespół jest „bardzo dumny z wykonanej pracy – jest to klinicznie przekonujący wynik”, dodając, że zebrał spektakularny zespół z całego Quebecu, w skład którego wchodzą mikrobiolodzy, specjaliści intensywnej terapii, statystycy, informatycy i epidemiologowie. Źródło:bejsment.com/ Od Redakcji: Nie jest to pierwszy lek, Niemcy kupili od USA ponad 200 000 doses antybody cocktail którym był leczony Trump płacąc $ 2400 za jedna dozę. Firma z Nowego Yorku, która go produkuje sprzedaje go w granicach $1500- $6000. Jest on wytwarzany z białek produkowanych przez genetycznie zmodyfikowane myszy.

Colchicine reduces the risk of COVID-19-related complications

Positive results from Colcorona trial show that colchicine is the only effective oral medication for treating non-hospitalized patients. The Montreal Heart Institute (MHI) announced today that the Colcorona clinical trial has provided clinically persuasive results of colchicine’s efficacy to treat COVID-19. The study results have shown that colchicine has reduced by 21% the risk of death or hospitalizations in patients with COVID-19 compared to placebo. This result obtained for the global study population of 4488 patients approached statistical significance. The analysis of the 4159 patients in whom the diagnosis of COVID-19 was proven by

a naso-pharyngeal PCR test has shown that the use of colchicine was associated with statistically significant reductions in the risk of death or hospitalization compared to placebo. In these patients with a proven diagnosis of COVID-19, colchicine reduced hospitalizations by 25%, the need for mechanical ventilation by 50%, and deaths by 44%. This major scientific discovery makes colchicine the world’s first oral drug that could be used to treat non-hospitalized patients with COVID-19.

The coronavirus disease 2019 (COVID-19) pandemic, caused by severe acute respiratory syndrome coronavirus 2 (SARS-CoV-2), has caused well over 2.3 million deaths in a little over a year. A new preprint appearing on the medRxiv* server reports the potential utility of colchicine in treating SARS-CoV-2 infection and forestalling severe and life-threatening inflammation of the lungs and other organs. Source: icm-mhi.org, www.news-medical.net

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

25


ZDROWIE Objawy Objawy po przejściu COVID-19, które mogą niepokoić

U osób, które przeszły COVID-19, może przez dłuższy czas występować nadmierna męczliwość, zmniejszenie wydolności fizycznej, bóle głowy i kłopoty z koncentracją – powiedział specjalista chorób wewnętrznych, kardiolog prof. Piotr Jankowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Profesor przyznał, że pojawiają się sygnały o ozdrowieńcach mających niską temperaturę, znacznie poniżej 36,6 stopni Celsjusza, a u niektórych często 35 czy nawet 34 stopnie. Wyjaśnił, że może to świadczyć o deregulacji systemów odpowiadających za homeostazę, czyli za równowagę wszystkich procesów w organizmie. Zdaniem naukowca nie ma jednak powodu do niepokoju – niska temperatura u pacjentów po COVID-19 po dłuższym czasie wróci do normy. – W pierwszych tygodniach po przebyciu infekcji COVID-19 obniżona temperatura może występować nawet u około 20 proc. pacjentów. W kolejnych tygodniach odsetek ten stopniowo maleje – zaznaczył prof. Piotr Jankowski. Wśród innych objawów, które mogą utrzymywać się dość długo po przebyciu COVID-19, ekspert wymienił zmniejszenie wydolności fizycznej, męczliwość, osła-

bienie, kołatania serca, duszności, trudności z koncentracją, bóle głowy, w pojedynczych przypadkach kłopoty z pamięcią.

Potrzebny ruch i zdrowa dieta – Współczesna medycyna nie zawsze dysponuje pigułką sprawiającą, że wymienione objawy ustąpią po jej za-

stosowaniu – przyznał ekspert. – Zdrowy, uregulowany i higieniczny styl życia oraz urozmaicona, zdrowa dieta, a przede wszystkim regularna aktywność fizyczna, przyspieszają powrót do normy, do dobrego samopoczucia – radził i przypomniał, że w wielu przypadkach pomóc może wdrażany właśnie program rehabilitacji dla ozdrowieńców. – Przy znacząco nasilonych objawach lub gdy objawy te długo nie ustępują konieczna może okazać się szczegółowa diagnostyka. W takich przypadkach trzeba sprawdzić, czy za tymi objawami nie kryje się inna niż COVID-19 groźna choroba, która właśnie się ujawniła. Niektóre z wymienionych symptomów mogą być też objawem poważnego powikłania spowodowanego przez COVID-19 – zwrócił uwagę krakowski kardiolog. Źródło: www.tvp.info

Exercise After Covid-19? Take It Slow

Heart and lung damage can happen after even mild illness, prompting doctors to recommend caution before returning to your workout. "   Jordan D. Metzl, M.D.

For the past 20 years, when patients asked me about exercising while recovering from a viral illness like the flu, I gave them the same advice: Listen to your body. If exercise usually makes you feel better, go for it.

Covid-19 has changed my advice. Early in the pandemic, as the initial wave of patients with Covid-19 began to

26

recover and clinically improve, my colleagues and I noticed that some of our patients were struggling to return to their previous activity levels. Some cited extreme fatigue and breathing difficulties, while others felt as if they just couldn’t get back to their normal fitness output. We also began to hear of a higher than normal incidence of cardiac arrhythmias from myocarditis, inflammation of the heart muscle that can weaken the heart and, in rare cases, cause sudden cardiac arrest. Other complications like blood clots were also cropping up.

What was most surprising is that we saw these problems in previously healthy and fit patients who had experienced only mild illness and never required hospitalization for Covid-19. In my sports medicine practice, a cyclist in her 40s with recent Covid-19 symptoms had leg pain that was abnormal enough to warrant an ultrasound, which showed near complete cessation of blood flow because of arterial and venous blood clots in both legs. Thankfully, our team caught these early enough that they didn’t

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


spread to her lungs, which ultimately could have killed her. Recently, a college student in Indiana with Covid-19 died from a blood clot that traveled to her lungs. As the pandemic has evolved, we’ve learned of a much higher risk of blood clots from people who contract the virus. In those early months of the pandemic, my colleagues and I learned of a New York City mental health worker in her early 30s, a dedicated athlete with no underlying health problems who developed symptoms of Covid-19. Her low-grade fever and congestion went away, but she continued to feel “sluggish.” Like she had done many other times after getting over an illness, she went for a run to feel better. She died on the run of cardiac arrest; it appears she had undiagnosed myocarditis caused by Covid-19. We now know the heart is a particular cause for concern after coronavirus infection. A study in JAMA Cardiology looked at 100 men and women in Germany, average age 49, who had recovered from Covid-19, and found signs of myocarditis in 78 percent. Most had been healthy, with no pre-existing medical conditions, before becoming infected. A smaller study of college athletes who had recovered from Covid-19 found that 15 percent had signs of heart inflammation. Experts continue to assess the data regarding heart risks to help clinicians better determine when athletes can return to play. As the pandemic continues, we’ve heard countless stories of elite athletes in top physical condition struggling to regain their form after Covid-19. More than a dozen women on the U.S. Olympic rowing team who contracted the virus in March described persistent fatigue for weeks after the initial ill-

ness. Recreational athletes, including runners and triathletes, have complained of prolonged respiratory symptoms during exercise. Pulmonary issues from Covid-19, including pneumonia, have caused breathing difficulty during exercise for weeks or months following infection. To help patients safely return to activity after mild to moderate Covid-19 infection, my colleagues at Hospital for Special Surgery and I published an evidence-based set of guidelines based on a review of the existing medical literature and our ever-evolving understanding of the disease. Our “return to activity” guidelines urge far more caution than in the past, based on the unpredictable nature of how the virus affects each person. Anyone who had severe illness or was hospitalized with Covid-19 needs to consult a physician about whether it’s safe to exercise. But even people who experienced mild illness or no symptoms need to take precautions before exercising again. Among our new recommendations: Don’t exercise if you’re still sick. Do not exercise if you have active symptoms, including a fever, cough, chest pain, shortness of breath at rest, or palpitations. Slowly return to exercise. Even if you had only mild symptoms, with no chest pain or shortness of breath, you should still wait until you have at least seven days with no symptoms before returning to exercise. Start at just 50 percent of normal intensity. A gradual, stepwise and slow return to full activity is recommended. Stop exercise if symptoms return. If you develop symptoms after exercising, including chest pain, fever, palpitations or shortness of breath, see a doctor. Some patients should see a cardiologist before exercising. If you expe-

ZDROWIE rienced chest pain, shortness of breath or fatigue during your illness, you should see a cardiologist before restarting sports activity. Depending on how you feel, your doctor may conduct a test for myocardial inflammation. Get tested. If you have cold or flu symptoms, get tested for Covid-19 before you return to exercise. If you think you might have had Covid-19, a test might help you and your doctor make decisions about safely returning to exercise. And remember, as doctors we can run tests, but you know your own body better than anyone else. You know how you normally feel when you walk up the stairs, when you run, when you bike. If you’ve had Covid-19, are those things harder for you? Are you noticing a change in your body? If the answer is “yes,” it’s important to speak with your doctor. Even if you’ve never been diagnosed with Covid-19, be mindful of how you are feeling. Many people with Covid-19 don’t know they have it, or have general symptoms like gastrointestinal upset, fatigue or muscle aches. So if you’ve been feeling “off” during exercise, listen to your body, ease up and check with your doctor. Covid-19 is an aggressive virus that spreads easily and carries significant morbidity and mortality. Cardiac risk in particular is greater with Covid-19 than with other viral diseases, so it makes sense to return to activity with caution. Dr. Jordan D. Metzl (@drjordanmetzl) is a sports medicine physician at Hospital for Special Surgery in New York. Source:nytimes.com

Jak usunąć włókniaki?

Włókniaki są jednymi z najczęściej występujących zmian skórnych. Zwykle przyjmują postać guzka sięgającego do kilku centymetrów średnicy. Włókniaki nie swędzą ani nie bolą i mimo pochodzenia nowotworowego nie są groźne dla zdrowia, gdyż nie ulegają zezłośliwieniu. Pojawiają się jednak w bardzo widocznych miejscach - m.in. na twarzy, szyi i kończynach - dlatego są dokuczliwe i stanowią poważy problem natury estetycznej. Wpływ na ich powstawanie mają przede wszystkim czynniki i predyspozycje genetyczne, ale także przebyte i rozwijające się cho-

roby oraz wiek. Czego jeszcze warto dowiedzieć się o włókniakach? W jaki sposób się ich bezpiecznie pozbyć? Kiedy należy zwrócić się o pomoc do specjalisty? Włókniaki, zwane inaczej fibromami, to zmiany pochodzenia nowotworowego, które tworzą się na skórze. Powstają wskutek nagromadzenia się tkanki łącznej i przyjmują postać guzka, osiągającego rozmiar od jednego mm do kilku centyme-

trów średnicy. (Zazwyczaj wyglądają jak małe woreczki doczepione do ludzkiej skóry). Włókniaki rosną bardzo wolno, dlatego w początkowych stadiach łatwo je przeoczyć. Nie powodują też bólu ani swędzenia. Najczęściej pojawiają się na twarzy, szyi, kończynach, pachwinach oraz w miejscach intymnych. Ich liczba rośnie wraz z wiekiem, a ryzyko ich pojawienia się zwiększają czynniki genetyczne oraz przebyte choroby.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

27


URODA Rodzaje włókniaków Rozróżnia się dwa rodzaje włókniaków – miękkie i twarde. Włókniaki miękkie osiągają wielkość od 2 do 8 milimetrów oraz - jak sama nazwa wskazuje mają miękką strukturę. Po dotknięciu mogą się odkształcać. Najczęściej występują w okolicach szyi, twarzy i dekoltu. Z kolei włókniaki twarde przyjmują postać brązowego lub lekko czerwonego guzka, który jest twardszy w dotyku i nie zmienia swojego kształtu. Włókniaki twarde pojawiają się zazwyczaj na kończynach. Poza odmiennym wyglądem i strukturą włókniaki miękkie i twarde nie różnią się swoim wpływem na skórę i organizm człowieka oba nie ulegają zezłośliwieniu i nie stanowią zagrożenia dla zdrowia.

czterdziestym roku życia. Niemałe znaczenie mają także predyspozycje genetyczne (jeśli ktoś z rodziny posiada włókniaki, prawdopodobieństwo, że pojawiają się także u nas, jest bardzo wysokie) oraz przebyte i istniejące choroby. Włókniaki miękkie często rozwijają się u pacjentów zmagających się z cukrzycą, otyłością, nadciśnieniem tętniczym oraz zaburzeniami hormonalnymi. Z kolei formowanie się włókniaków miękkich ma związek ze stanami zapalnymi skóry oraz jej uszkodzeniami; m.in. ugryzieniami i ukąszeniami.

Jak usuwać włókniaki? Metody zalecane Jeśli włókniak pojawi się na skórze, osiągnie pokaźne rozmiary i zacznie

Dlaczego powstają włókniaki? Niektórzy z nas przychodzą na świat z kilkoma włókniakami, ale prawdopodobieństwo ich pojawienia się rośnie wraz z wiekiem. Najczęściej powstają u osób po

stanowić problem natury estetycznej, należy zawsze skonsultować się z dermatologiem. Wszelkie domowe próby usunięcia zmian skórnych, polegające na użyciu np. octu spirytusowego czy jabłkowego bądź spirytusu salicylowego, są niezalecane i groźne, gdyż często prowadzą do powstania stanu zapalnego skóry. Optymalnym rozwiązaniem jest profesjonalny zabieg u specjalisty, który indywidualnie dopasuje tryb postępowania ze zmianą skórną. Najczęściej wykorzystywaną metodą jest krioterapia, czyli wymrażanie włókniaka za pomocą ciekłego azotu. Dużą popularnością cieszy się także elektrokoagulacja, czyli rażenie włókniaka prądem o wysokiej częstotliwości. Tego typu zmian skórnych można także pozbyć się przy użyciu lasera. Zabiegi usuwania włókniaków odbywają się w miejscowym znieczuleniu. Po każdym z nich może jednak powstać mała blizna, czasem też konieczne jest założenie kilku szwów i nie zyskuje się gwarancji, że zmiany na skórze już nie powstaną, gdyż włókniaki mają tendencję do odradzania. Źródło: porady.interia.pl

Poznaj domowe sposoby na pieprzyki

Pieprzyki to niewielkie zmiany skórne, które tworzą się na naszym ciele już podczas życia płodowego. Mogą tworzyć się także później, jeśli skóra jest wystawiana na działanie promieni słonecznych. Siemię i miód

Nie każdemu podobają się te brązowe plamki na skórze, dlatego coraz częstszym staje się chirurgiczne usuwanie pieprzyków. Można także usunąć je domowymi sposobami – przekonaj się jak to zrobić!

tym uważać, gdyż może wystąpić uczulenie w postaci wysypki. W takim wypadku należy przerwać kurację. Kuracja mniszkiem działa dosyć wolno, dlatego zalecamy ją osobom cierpliwym.

Czosnek

Cytryna

Z tych dwóch składników przygotowujemy pastę, którą następnie nakładamy codziennie na pieprzyki. Do jej przygotowania potrzebujemy łyżkę zmielonego siemienia, łyżkę oleju z siemienia oraz łyżkę miodu.

Ząbek czosnku należy pokroić w plasterki, po czym jeden z nich przyłożyć na pieprzyk. Wygodnie będzie przykleić go plastrem, ponieważ taki opatrunek należy nosić przez dwadzieścia cztery godziny. Po tym czasie należy wymienić plasterek czosnku na nowy.

Wyciskamy sok ze świeżej cytryny i smarujemy nim pieprzyki. Zabieg taki powtarzamy kilka razy dziennie, aż do ich całkowitego zniknięcia. Podobną kurację możemy stosować, kiedy chcemy pozbyć się piegów.

Ten owoc także może szybko pomóc nam w walce z pieprzykami. Należy codziennie pocierać pieprzyki kawałkami świeżego ananasa.

Mniszek lekarski W łodydze tej pospolitej rośny znajduje się białe mleczko, które ma właściwości oczyszczające. Mleczkiem smarujemy pieprzyki raz dziennie. Należy przy

28

Jodyna Jest najszybszym sposobem pozbycia się pieprzyków, jakiego możemy próbować w domu. Należy ją regularnie wcierać w pieprzyki i czekać na efekty.

Ananas

Soda i olej rycynowy Do oleju rycynowego dodajemy szczyptę sody i dokładnie mieszamy. Tak przygotowaną mieszanką smarujemy pieprzyki codziennie przed snem.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

29


33



KULINARIA

Kasza jaglana z warzywami Składniki:

•    szklanka kaszy jaglanej •    kawałek selera •    2 większe marchewki •    1 pietruszka •    3 łyżki oliwy z oliwek •    180g koncentratu pomidorowego (słoik)

Przygotowanie:

•    2-3 ząbki czosnki •    słodka papryka •    kurkuma •    majeranek •    oregano •    sól •    pieprz

Kaszę jaglaną dokładnie opłucz ciepłą wodą, aby pozbyć się goryczki. Następnie ugotuj ją (tak aby była miękka). Warzywa zetrzyj na tarce (łącznie z cebulą i czosnkiem). Na patelni rozgrzej oliwę, dodaj starte warzywa, podsmaż, możesz dodać 2 łyżki wody. Dopraw do smaku 1 łyżką słodkiej papryki, szczyptą kurkumy, majeranku, oregano, solą i pieprzem. Dokładnie wymieszaj. Gotuj około 10 minut. Następnie dodaj ugotowaną kaszę i przecier, ponownie dokładnie mieszaj. Kiedy całość się przestudzi zblenduj. Przechowuj w lodówce.

Sałatka z komosy ryżowej z papryką i cieciorką Składniki:

•    1/2 szklanka komosy ryżowej kolorowej •    70 g ugotowanej ciecierzycy (1/2 szklanki) •    1 ogórek •    1/2 papryka •    Czerwona cebula •    Pęczek naci pietruszki •    3 łyżeczki oliwy z oliwek •    2 ząbki czosnku •    1 łyżka octu winnego •    sól morska •    pieprz

Leczo warzywne z brązową soczewicą Składniki

•    1/2 szklanki ugotowanej brązowej soczewicy •    1 mała cebula •    2 ząbki czosnku •    1/2 papryki •    1/2 małej cukinii •    5 pieczarek

Przygotowanie:

Do większego garnka wlej olej, podgrzej. Dodaj pokrojoną w kostkę cebulę i starte na tarce warzywa korzeniowe (marchew, pietruszkę i seler). Podsmaż przez około 10 minut, mieszając. Następnie dodaj wody, dopraw do smaku curry, papryką, pieprzem i solą. Następnie dodaj pokrojone pieczarki, cu- kinię, paprykę i soczewicę. Gotuj około 30 minut. Dodaj przecier pomidorowy, wymieszaj dokładnie. Następnie dodaj pokrojone w kostkę ogórki, gotuj ponownie około 10 minut. (Opcjonalnie możesz dodać pierś z kurczak)

Pulpety z dorsza w sosie pomidorowym Składniki:

Pulpety: •    100 g oczyszczonego filetu z dorsza •    1 jajko •    sól •    pieprz •    1 łyżka bułki tartej •    1 łyżeczka koperku

Przygotowanie:

Komosę ryżową przed ugotowaniem dokładnie opłucz, aby pozbyć się goryczki. Umieść komosę w garnku, zalej wodą (tak aby przykryła komosę- około 2 szklanek). Zagotuj, a następnie zmniejsz ogień i delikatnie pod przykryciem, gotuj przez około 15 minut. Po tym czasie wyłącz ogień i pozwól, aby komosa wchłonęła całą wodę. Warzywa pokrój w drobną kostkę. Połącz z ugotowaną cieciorką. Oliwę połącz z przyprawami, przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz octem. Dodaj do warzyw. Na koniec dodaj przestudzoną komosę. Dokładnie całość wymieszaj.

32

•    3 ogórki konserwowe •    1 mniejsza marchew •    1 mniejsza pietruszka •    kawałek selera •    olej rzepakowy •    przecier pomidorowy mały słoiczek

Przygotowanie:

Sos pomidorowy: •    2-3 wody (lub bulionu warzywnego/ lub rosołu) •    1/2 słoika passaty pomidorowej •    1 łyżka oliwy z oliwek •    Czosnek przeciśnięty przez praskę •    1 łyżeczka mąki do zagęszczenia •    2-3 gałązki bazylii

Dorsza pokrój w drobniejsze kawałki, następnie zblenduj. Dodaj przyprawy, koperek, jajko oraz bułkę tartą. Z masy uformuj małe pulpety. W garnku rozgrzej oliwę, dodaj passatę i czosnek, przesmaż krótko. Wlej bulion i dokładnie wymieszaj. Następnie na łyżce delikatnie układaj pulpety. Pojedynczo. Zanim wrzucisz pulpety poczekaj, aż na łyżce delikatnie Ci się zetną. Całość gotuj około 30-40 minut. Następnie zagęść mąką.

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


Dieta przeciwzapalna

KULINARIA

Dieta przeciwzapalna to plan żywieniowy, który ma na celu wyciszenie toczącego się w organizmie przewlekłego stanu zapalnego, a dzięki temu zapobieganie wielu chorobom, u których źródła leży chroniczne zapalenie o niskiej intensywności (m.in. cukrzycy, reumatoidalnemu zapaleniu stawów, miażdżycy, nowotworom, chorobie Alzheimera). W wyniku przewlekłego stresu, narażenia na zanieczyszczenia, predyspozycji genetycznych, bardzo małej ilości ruchu i niewłaściwej diety ogromna część społeczeństwa jest narażona na choroby związane z chronicznym stanem zapalnym. Dieta przeciwzapalna doktora Weila ma być odpowiedzią na potrzeby i rozwiązaniem problemów coraz częściej chorujących społeczności. Zalecenia dotyczące diety przeciwzapalnej można zmodyfikować pod względem wartości kalorycznej i połączyć działanie przeciwzapalne jadłospisów z utratą nadmiernej masy ciała. Dieta przeciwzapalna opiera się na produktach o silnym potencjale przeciwutleniającym i potwierdzonym naukowo działaniu przeciwzapalnym. Jej zalecenia i zasady zostały sformułowane przez dr. Andrew Weila – amerykańskiego specjalistę zajmującego się odżywianiem i medycyną integracyjną. Jej podstawowym zadaniem jest zapobieganie i wyeliminowanie stanu zapalnego. Stan zapalny jest z kolei normalną reakcją organizmu na zranienie, uszkodzenie ciała czy atak drobnoustrojów. Pozwala na szybkie wyleczenie i zapobiega rozprzestrzenianiu się choroby.

Objawy •    podwyższoną temperaturą, •    uczuciem gorąca, •    zaczerwienieniem, obrzękiem i bólem w miejscu uszkodzenia. Jest to naturalna i pożądana a obronna reakcja, która mobilizuje układ odpornościowy do reakcji w danym miejscu. Niebezpieczny dla zdrowia jest przewlekły stan zapalny, który przybiera ukrytą formę i długo nie daje żadnych objawów. Chroniczne zapalenie jest przyczyną wzmożonego stresu oksydacyjnego, który stanowi jeden z czynników wyzwalających choroby autoimmunologiczne, np. toczeń i reumatoidalne zapalenie stawów. Przewlekły stan zapalny wymienia się również wśród przyczyn miażdżycy, nowotworów, choroby Parkinsona i choroby Alzheimera, cukrzycy typu 2, alergii i innych.

Za chroniczny stan zapalny odpowiedzialny jest stres, zanieczyszczenie środowiska, stosowanie używek, nadużywanie leków oraz – co nie mniej ważne – dieta. Sposób odżywiania może być zarówno czynnikiem przeciwzapalnym jak i prozapalnym. Dieta przeciwzapalna hamująca i cofająca zmiany wywołane przez przewlekły stan zapalny to element kuracji chorób cywilizacyjnych, a przede wszystkim sposób na zapobieganie im.

Na czym polega dieta przeciwzapalna? Dieta przeciwzapalna to plan żywieniowy, który ma na celu regularne dostarczanie organizmowi niezbędnych składników pokarmowych, sprzyjających zapobieganiu i leczeniu chorób związanych z przewlekłym zapaleniem. Za usystematyzowanie wiedzy uzyskanej na podstawie wyników badań naukowych i sformułowanie zaleceń diety przeciwzapalnej odpowiedzialny jest dr Andrew Weil – wykładowca na Harvardzie, pionier medycyny integracyjnej, łączącej tradycyjną wiedzę Dalekiego Wschodu z dorobkiem naukowym zachodniej medycyny, znany amerykański ekspert z dziedziny odżywiania i autor wielu popularnych książek. Dieta przeciwzapalna według jego pomysłu to sposób odżywiania oparty na diecie śródziemnomorskiej, ale zawierający kilka dodatków, jak zielona herbata, ciemna czekolada i azjatyckie grzyby. Celem diety przeciwzapalnej nie jest odchudzanie, a zapewnienie organizmowi optymalnego stanu zdrowia.

Warto wiedzieć Według popularnego rankingu Best Diets U.S. News, dieta przeciwzapalna dr. Weila zajmuje 14. miejsce na liście najlepszych diet, 8. w zestawieniu diet dla zdrowia serca, 10. w rankingu diet dla zdrowego odżywiania i 11. – dla cukrzyków. Jej popularność rośnie ze względu na coraz większe zainteresowanie społeczności działaniem przeciwutleniaczy i ich roli w ogólnym stanie zdrowia oraz ochronie przed powszechnymi chorobami.

Piramida żywienia w diecie przeciwzapalnej Piramida żywienia w diecie przeciwzapalnej składa się z 12 pięter, na których umieszczono produkty o potencjale hamującym zapalenie oraz wskazania dotyczące częstotliwości ich spożycia. Piramida żywności przeciwzapalnej została opracowana przez dr. Andrew Weila. Produkty, które należy jeść, stosując przeciwzapalny plan odżywiania to: •    Warzywa (minimum 4-5 porcji dziennie) – szczególnie zielone warzywa liściaste (szpinak, jarmuż), warzywa krzyżowe (kalafior, brokuł, brukselka, kapusta), marchew, buraki, cebula, fasolka, wodorosty. Są bardzo dobrym źródłem flawonoidów i karotenoidów o potencjale antyoksydacyjnym i przeciwzapalnym. Najlepiej wybierać warzywa z całej palety kolorystycznej, aby dostarczać sobie różnych składników odżywczych. Warzywa można jeść surowe i gotowane. •    Owoce (3-4 porcje dziennie) – im ciemniejsze owoce, tym więcej zawierają składników przeciwutleniających i przeciwzapalnych. Podobnie jak warzywa, dostarczają flawonoidów i karotenoidów. Wskazane jest jedzenie różnorodnych owoców. •    Ziarna (3-5 porcji dziennie) – ryż dziki, brązowy i basmati, kasza gryczana i jęczmienna, komosa ryżowa, płatki zbożowe to produkty polecane. Ich zadaniem jest dostarczanie energii i minimalizowanie gwałtownych skoków poziomu glukozy i insuliny we krwi, co sprzyja procesom zapalnym. Pieczywo nie jest dopuszczalne. •    Makaron (2-3 razy w tygodniu) – z mąki razowej, ryżowy, z fasoli to dodatki skrobiowej dopuszczalne w diecie przeciwzapalnej. Ważne, aby były ugotowane al dente, przez co mają niższy indeks glikemiczny i powodują mniejsze wahania poziomu glukozy we krwi. •    Nasiona roślin strączkowych (1-2 porcje dziennie) – fasola, groch, soczewica, ciecierzyca są bogate w kwas foliowy, magnez, potas oraz błonnik rozpuszczalny, który wspomaga wydalanie toksyn z organizmu. Są przy tym źródłem białka i mają niski indeks glikemiczny, co sprzyja kontroli poziomu cukru we krwi.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

33


ZDROWIE •    Zdrowe tłuszcze (5-7 porcji dziennie) – polecanymi źródłami tłuszczu są oliwa z oliwek extra virgin, organiczny, tłoczony na zimno olej rzepakowy, orzechy włoskie i laskowe, pestki, szczególnie nasiona konopi i siemię lniane, nasiona chia, awokado, tłuste ryby morskie, jajka od kur karmionych paszą wzbogacaną w kwasy omega-3 oraz produkty sojowe. Ich zadaniem jest dostarczanie przeciwzapalnych kwasów tłuszczowych omega-3 oraz antyoksydacyjnych polifenoli. (Dieta przeciwzapalna jest bardzo urozmaicona - można spożywać różnego rodzaju produkty, a zrezygnować trzeba tylko z niektórych.) •    Ryby i owoce morza (2-6 razy w tygodniu) – łosoś, śledź, sardynki, tuńczyk czy makrela to źródła kwasów tłuszczowych omega-3 o działaniu przeciwzapalnym. Ich spożycie jest tym bardziej istotne, że to jedne z niewielu źródeł tych cennych tłuszczów w żywności. •    Produkty sojowe (1-2 porcje dziennie) – tofu, tempeh, mleko sojowe i dania z soją mają zapewnić odpowiednią ilość antyoksydacyjnych izoflawonów. Należy wybierać produkty z całego ziarna soi, a nie z izolatu białka sojowego, jak odżywki białkowe i dania gotowe. •    Gotowane grzyby azjatyckie (bez ograniczeń) – grzyby shiitake, enokidake, maitake i inne zawierają składniki wspierające funkcjonowanie układu odpornościowego. Nie wolno ich jeść na surowo. •    Źródła białka (1-2 razy w tygodniu) – sery, wysokiej jakości nabiał, jajka wzbogacane omega-3, drób bez skóry i chudy nabiał to produkty, które mogą pojawiać się w diecie przeciwzapalnej, ale ich spożycie należy ograniczyć. •    Zioła i przyprawy (bez ograniczeń) – to składniki diety o potężnym potencjale antyoksydacyjnym. Można stosować zarówno świeże, jak i suszone. •    Herbata (2-4 kubki dziennie) – zielona, biała i oolong są źródłami katechin i innych związków przeciwzapalnych. Należy zaparzać je w odpowiedni sposób, aby zmaksymalizować korzyści zdrowotne i smakowe. •    Suplementy (codziennie) – suplementacja multiwitaminowa i multimineralna ma na celu uzupełnienie niedoborów, jeśli osoba na diecie przeciwzapalnej nie jest w stanie przestrzegać jej dokładnie. Szczególnie istotne suplementy to witamina C, witamina E, karotenoidy, selen, koenzym Q10, witamina D oraz olej rybi. •    Czerwone wino (opcjonalnie, nie więcej niż 1-2 lampki dziennie) – to produkt o bardzo dobrze poznanym działaniu przeciwzapalnym, za które odpowiada głównie resweratrol i kwercetyna.

34

•    Zdrowe słodycze (sporadycznie) – niesłodzone suszone owoce, sorbety owocowe i gorzka czekolada o zawartości kakao min. 70% to słodycze, które są dopuszczone w diecie przeciwzapalnej. Produkty zabronione w diecie przeciwzapalnej: •    słodzone napoje i soki owocowe; •    białe pieczywo, biały makaron i inne produkty z oczyszczonej mąki; •    sklepowe słodycze, pączki, drożdżówki; •    lody, kremy do ciast; •    słone przekąski: chipsy, paluszki, krakersy; •    wysoko przetworzone mięsa: parówki, konserwy, kiełbasy, wędliny o zawartości mięsa poniżej 90%, których masę zwiększa się poprzez ostrzykiwanie wodą z polifosforanami; •    kwasy tłuszczowe trans (utwardzone oleje roślinne); •    alkohole wysokoprocentowe, np. wódka, whisky, gin.

Zasady diety przeciwzapalnej Dieta przeciwzapalna opiera się na świeżej żywności, głównie warzywach i owocach, zaleca spożywanie różnorodnych produktów w celu dostarczania do organizmu całej gamy prozdrowotnych składników i zachęca do wyeliminowania żywności przetworzonej i typu fast food. Ma ono pokrywać zapotrzebowanie organizmu, gdyż nie jest to dieta odchudzająca. W diecie przeciwzapalnej zaleca się włączanie źródeł węglowodanów, tłuszczu i białka do każdego posiłku, a rozkład energii z makroskładników powinien wyglądać następująco: •    40-50% energii z węglowodanów, •    30% z tłuszczu, •    20-30% z białka. Większość węglowodanów w diecie powinny stanowić produkty mało przetworzone, niepoddane rafinacji, z niskim indeksem glikemicznym, np. kasze i ryż. Wykluczyć należy produkty zawierające białą mąkę pszenną oraz cukier, szczególnie chleb, słodycze i słone przekąski. Wskazane jest też unikanie produktów z syropem glukozowo-fruktozowym. (Dzienne spożycie kalorii w diecie przeciwzapalnej waha się od 2 do 3 tysięcy i jest zależne od płci, wieku i aktywności fizycznej) Zaleca się spożywanie 40 g błonnika pokarmowego dziennie poprzez włączenie dużej ilości owoców jagodowych, warzyw oraz produktów z pełnego ziarna. W diecie przeciwzapalnej należy mocno ograniczyć spożycie tłuszczów nasyconych, które znajdują się w maśle, śmietanie, serach i mięsie. Szczególnie ważne jest wykluczenie produktów zawierających silnie prozapalne tłuszcze trans, obec-

ne w utwardzonych (uwodornionych) olejach roślinnych z margaryn i frytur, które można spotkać przede wszystkim w słodyczach i wyrobach cukierniczych, a także daniach gotowych i zupach w proszku. Polecane oleje to oliwa z oliwek i olej rzepakowy, a pożądane źródła tłuszczu to orzechy i awokado. Bardzo ważne jest spożywanie ryb dostarczających kwasów tłuszczowych omega-3. Osoby, które nie jedzą ryb, powinny przyjmować suplementy z kwasami EPA i DHA. W diecie przeciwzapalnej należy mocno ograniczyć białko zwierzęce, a zwiększyć ilość zjadanego białka roślinnego z nasion roślin strączkowych i produktów sojowych. Aby maksymalnie wykorzystać potencjał przeciwzapalny diety i ochronić się przed chorobami, należy włączyć do niej różnorodne źródła bioaktywnych fitozwiązków – dbać o to, aby jadłospis był zróżnicowany, zawierał warzywa i owoce w różnych kolorach i opierał się na wytycznych opisanych w piramidzie żywności przeciwzapalnej. Dieta przeciwzapalna zaleca przyjmowanie codziennie zestawu antyoksydacyjnych suplementów: •    witamina C - 200 mg, •    witamina E - 400 IU, •    selen - 200 µg, •    karotenoidy - 10000-15000 IU, •    kwas foliowy - 400 µg, •    witamina D - 2000 IU.

Przykładowy jadłospis Dzień I •    Śniadanie Płatki owsiane gotowane na wodzie, z borówkami, nasionami chia i orzechami nerkowca •    Drugie śniadanie Truskawki + garść migdałów •    Obiad Kaszotto z kaszy gryczanej z wędzonym tofu i grzybami

Sposób przygotowania:

2/3 szklanki kaszy gryczanej i 1/3 szklanki suszonych grzybów wrzucić na patelnię, na której wcześniej rozgrzano olej. Smażyć aż kasza zacznie skwierczeć i pachnieć. Zalać 1/4 szklanki bulionu lub wody i gotować do wrzenia. Dolewać płynu i gotować aż kasza będzie miękka. Doprawić wędzoną papryką, solą i pieprzem. Pół kostki tofu pokroić i podsmażyć n oleju aż będzie rumiane. Dodać posiekaną cebulę i smażyć, aż się zeszkli. Kaszę z grzybami przełożyć na talerz, na wierzchu ułożyć tofu, posypać szczypiorkiem. Podawać z ogórkami kiszonymi lub innymi warzywami. •    Podwieczorek Pasta z awokado z ząbkiem czosnku, szczyptą soli i łyżką soku z cytryny + marchewki pokrojone w słupki

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


•    Kolacja Zupa pomidorowa i wiórkami kokosowymi

z

soczewicą

Sposób przygotowania:

1 dużą cebulę i 2 ząbki czosnku posiekać i podsmażyć na rozgrzanym oleju. Dodać przyprawy: 1 łyżeczkę startego imbiru, 1/2 łyżeczki curry, 1/2 łyżeczki kurkumy, 1/2 łyżeczki cynamonu, szczyptę chili. Podsmażać przez chwilę. Do garnka wlać 2 puszki pomidorów krojonych i 1 l wody. Przełożyć zawartość patelni. Dodać szklankę czerwonej soczewicy, 1 łyżkę soku z cytryny, sól do smaku. Gotować około 30 minut aż soczewica zmięknie. Uprażyć na suchej patelni 4 łyżki wiórków kokosowych. Dodać do zupy, wymieszać. Podawać posypane natką pietruszki. Dzień II •    Śniadanie Chleb czystoziarnisty + paprykarz z kaszy jaglanej

Dzień III •    Śniadanie Koktajl: banan + kawałek ananasa + mleko kokosowe Płatki ryżowe gotowane na wodzie z malinami i nasionami chia •    Drugie śniadanie Krakersy z ziaren i pestek

Składniki na dwie blachy:

•    1 szklanka pestek słonecznika •    ½ szklanki całych ziaren siemienia lnianego •    ½ szklanki pestek z dyni •    4 łyżki ziaren sezamu •    1½-2 szklanki płatków owsianych górskich •    2 łyżki nasion chia •    około 1½ szklanki wody •    1 łyżeczka syropu klonowego •    2-3 łyżki oleju kokosowego •    1 łyżeczka soli •    ulubione przyprawy i zioła

Składniki na średni słoik:

•    ¾ szklanki suchej kaszy jaglanej •    2 szklanki marchewki lub selera, startej na grubych oczkach •    1 średnia biała cebula •    3 łyżeczki dobrego koncentratu pomidorowego •    2 łyżeczki oleju rzepakowego •    1 łyżeczka sosu sojowego •    ½ łyżeczki ziela angielskiego mielonego •    1 łyżeczka papryki wędzonej słodkiej (lub zwykłej ostrej) •    1-2 łyżki płatków drożdżowych •    sól •    pieprz

Sposób przygotowania:

Cebulę posiekać i podsmażyć na oleju na rozgrzanej patelni. Dodać do tego startą marchew i dusić przez kilka minut. Kaszę jaglaną ugotować na półsypko z 1½-2 szklankami wody. Do podduszonej marchewki z cebulą dodać kaszę jaglaną, przyprawy i przecier pomidorowy. Wszystko dokładnie wymieszać i doprawić solą oraz pieprzem. Przełożyć do słoika. •    Drugie śniadanie Jogurt sojowy + brzoskwinie •    Obiad Pieczony stek z tuńczyka Pieczone bataty polane oliwą z oliwek, posypane szczyptą soli i rozmarynem Surówka z kiszonej kapusty z cebulą i olejem lnianym •    Podwieczorek Gotowany bób •    Kolacja Gotowany brokuł + pomidor + ogórek + jajko na twardo + sos z 1 łyżki oliwy z oliwek, 1 łyżki soku z cytryny, przeciśniętego przez praskę ząbka czosnku i ziół

Sposób przygotowania:

W misce wymieszać wszystkie suche składniki. W drugiej połączyć wszystkie mokre składniki wraz z roztopionym olejem kokosowym. Dodać składniki mokre do suchych i dokładnie wymieszać wszystko łyżką. Mieszać, aż nasiona i płatki pochłoną wodę, a ciasto będzie dość gęste i smarowne. Odstawić miskę na około 1-2 godziny, aż ciasto pochłonie cała wodę. Po tym czasie podzielić ciasto na dwie części. Jedną z części ciasta przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wałkiem owiniętym folią spożywczą, rozwałkować ciasto na około 3 mm grubości. Ciasto pokroić na podłużne prostokąty. Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika na 180°C i piec krakersy przez około 20 minut. Po tym czasie odwrócić je na drugą stronę i piec jeszcze przez około 10 minut, aż będą rumiane. Pozostawić do ostygnięcia. •    Obiad Makaron ryżowy ze szpinakiem, czosnkiem, kiełkami rzodkiewki i naturalnym tofu

ZDROWIE •    Podwieczorek Hummus + krojone w słupki warzywa •    Kolacja Sałatka: rukola + roszponka + pomidory suszone + papryka + łosoś pieczony (nie hodowlany!) + ugotowana kasza jaglana + oliwa z oliwek + 1 łyżeczka miodu + 1 łyżka soku z cytryny

Przykładowe potrawy Spagetti Neapolitańskie Obierz cebule i posiekaj, podsmaż delikatnie na oliwie, dodaj pomidory, sól i zioła (bazylia, oregano, szczypta rozmarynu, tymianek, papryka słodka mielona) oraz rozgniecione ząbki czosnki. Duś kilka minut. Ugotuj makaron. Pasta jajeczna niskotłuszczowa Jajka pokroić w kosteczkę lub rozgnieść w misce widelcem, ostudzić, przyprawić solą i pieprzem, wymieszać z jogurtem. Dodać łyżkę posiekanego szczypiorku lub łyżkę listków rzeżuchy. Kromki chleba zytniego lekko opiec w tosterze i przestudzić (można je też posmarować masłem). Pastę jajeczną ułożyć na grzankach, dodać posiekane suszone pomidory lub połówki zapiekanych pomidorków. Kisiel z malin Maliny i wodę umieść w rondelku, gotuj aż maliny się rozpadną. Mąkę ziemniaczaną rozrób w łyżce (max 2) wody. Dodaj do gorących malin. Mieszaj energicznie trzepaczką. Omlet z cukinią i pieczarkami Jajka roztrzep w misce widelcem. Jeśli masz więcej czasu, białka jajek możesz ubić mikserem do uzyskania puszystej masy, następnie możesz pojedynczo dodawać żółtka. Wylej masę na rozgrzaną patelnię, dodaj warzywa. Kiedy omlet się zarumieni, przełóż go na drugą stronę. Przekąska Czosnek przeciśnij przez praskę, pietruszkę poszatkuj, całość dodaj do jogurtu. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Marchew pokrój w słupki. Maczaj marchew w sosie jogurtowym. Guacamole Awokado rozgnieć widelcem, pomidory i cebulę pokrój w kostkę. Pietruszkę drobno poszatkuj. Całość dopraw solą i pieprzem i łyżką soku z limonki bądź cytryny Źródło: www.dietetykapediatryczna.pl Przepisy pochodzą z ervegan.com

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

35


ZDROWIE

Oparzenia

Oparzenia to częste kontuzje, które u większości ludzi odchodzą w zapomnienie po kilku lub kilkunastu dniach. Niestety, nie tylko pozostają po nich czasem szpecące ślady, ale w poważniejszych przypadkach bywają źródłem infekcji, a nawet zagrożenia dla życia. Naucz się jak rozróżniać oparzenia i jak udzielać pierwszej pomocy! Według Światowej Organizacji Zdrowia, rocznie aż 11 milionów ludzi na całym świecie zgłasza się do lekarza z oparzeniami – aż 300 tysięcy z nich umiera z powodu powikłań. Czym można się oparzyć? Nie tylko żywym ogniem, ale także rozgrzanym żelazem, węglem, wrzątkiem czy olejem. Oparzenia wywoływane są również przez słońce i inne typy promieniowania, a także przez związki chemiczne oraz elektryczność. W każdym z tych przypadków istotą problemu jest zniszczenie tkanki skóry przebiegające z charakterystycznym uczuciem palenia i zaczerwienienia, a często i dotkliwym bólem. Rodzaje i zakres oparzeń mogą być jednak bardzo różne, a pierwszą pomoc i ewentualne leczenie trzeba uzależnić właśnie od powagi sytuacji.

Cztery rodzaje oparzeń Dla łatwiejszego doboru leczenia do sytuacji w medycynie przyjęto cztery stopnie oparzeń, które identyfikuje się na podstawie wielkości wyglądu zmian: •    Oparzenia pierwszego stopnia to powierzchniowe uszkodzenia naskórka przebiegające z jego zaczerwienieniem. Towarzyszy im zwykle łagodny obrzęk oraz piekący ból, ale po kilka dniach ustępują samoistnie, nie pozostawiając po sobie śladów. Do tej kategorii zalicza się m.in. oparzenia słoneczne. •    Oparzenia drugiego stopnia to poważniejsze kontuzje, których wyróżniającą cechą są pęcherze wypełnione płynem surowiczym (pod żadnym pozorem nie należy ich przebijać!). I one goją się zwykle samodzielnie w okresie do 14 dni, ale mogą pozostawiać po sobie blizny. Tą kategorię dzieli się dodatkowo na oparzenia powierzchowne i głębokie (IIa i IIb). •    Oparzenia trzeciego stopnia to już uszkodzenie tkanki na całej jej grubości. Skóra raczej niż czerwona bywa wówczas pokryta białymi lub żółtawymi strupami, gdyż dochodzi w niej do częściowej martwicy. Uszkodzeniu ulegają często i nerwy, więc paradoksalnie poszkodowany może nie odczuwać żadnego bólu. Takie oparzenia zawsze zostawiają blizny, a ich leczenie może wymagać przeszczepu skóry.

36

•    Oparzenia czwartego stopnia to już katastrofalne zmiany sięgające nierzadko mięśni, ścięgien i kości. Ich najbardziej charakterystycznym symptomem jest zwęglenie tkanki. Proces martwiczy może objąć mięśnie, a nawet kości, zaś konsekwencje są odczuwalne do końca życia. Zniszczona tkanka nie jest w stanie się już sama zregenerować! •    Ponadto rozróżnia się także poważne oparzenia, które klasyfikowane w zależności od rozpiętości: osób starszych, jeśli dotykają więcej niż 10% całego obszaru skóry; u dorosłych powyżej 20%, zaś u dzieci powyżej 30%. Należy dodać, że skóra małych dzieci jest znacznie wrażliwsza niż dorosłych i oparzenia u nich są zawsze dotkliwsze. Stąd niemowlę oparzyć można choćby zbyt wysoką temperaturą wody do kąpieli! Maluchy, niestety, bardziej też podatne są na wypadki z wrzątkiem czy prądem elektrycznym i to w warunkach domowych – stąd apeluje się do rodziców o daleko idącą ostrożność i wyobraźnię! Oparzenia słoneczne również bywają bardzo niebezpieczne!

Potencjalne komplikacje oparzeń Poważne oparzenia są nie tylko bolesne, ale mogą wiązać się z poważnymi konsekwencjami dla ogólnego zdrowia. Oprócz wspomnianych blizn, często dość szpecących, nieprawidłowa pielęgnacja oparzenia może prowadzić do posocznicy lub tężca, a więc bakteryjnych infekcji spowodowanych wniknięciem drobnoustrojów chorobotwórczych przez uszkodzoną tkankę. Obie wymagają leczenia antybiotycznego, gdyż są groźne dla życia! Inne potencjalne komplikacje obejmują hipowolemię, czyli zmniejszenie płynu w łożysku naczyń mogące prowadzić do wstrząsu; hipotermię, czyli drastyczne obniżenie temperatury ciała grożące zatrzymaniem czynności życiowych, bądź też zaburzenia oddychania związane z kontaktem z dymem lub gorącym powietrzem. Wreszcie, w długiej perspektywie, głębokie oparzenia dotykające ścięgien lub mięśni mogą skutkować poważnymi problemami z aparatem ruchowym.

Pierwsza pomoc przy oparzeniach

Najprostszym i zdecydowanie najskuteczniejszym sposobem na natychmiastowe ratowanie oparzonej skóry jest schładzanie jej, bądź to za pomocą chłodnej (nie lodowatej) wody, bądź też tkaniny w niej namoczonej. I ciecz i ewentualny okład powinny być jednak idealnie czyste! W aptekach bez recepty można również zakupić bardzo efektywne chłodzące spraye. Z poszkodowanej powierzchni skóry należy zdjąć ubrania i inne ozdoby, zaś po schłodzeniu całość przykryć jałowym opatrunkiem. Przy bardzo silnym bólu można sięgnąć po paracetamol lub aspirynę. W poważniejszych przypadkach, czekając na przybycie karetki należy upewnić się, że poszkodowana osoba oddycha, a w przeciwnym przypadku rozpocząć resuscytację. W miarę możliwości z dotkniętych poparzeniem obszarów trzeba usunąć biżuterię, paski i inne drażniące elementy. Jeśli poparzone są dłonie lub stopy, bardzo ważna jest szybka separacja poszczególnych palców i otoczenie ich bandażem lub gazą. Poparzoną skórę warto przykryć czystą mokrą tkaniną, ale jeśli kontuzja dotyczy większego obszaru ciała nie należy zanurzać go w wodzie ze względu na ryzyko hipotermii! Zamiast tego warto zranioną kończynę unieść wyżej, optymalnie ponad poziom serca. Pamiętajmy też, że poważne oparzenia mogą spowodować u człowieka szok obejmujący problemy z oddychaniem czy omdlenia!

Uwaga! Poważnie poparzonej osobie nie należy podawać nic do jedzenia, zaś ranę należy chronić przed ekspozycją na kaszel, kichanie czy nawet bliski oddech.

Naturalne metody leczenia oparzeń Za kluczowe elementy zachowawczego leczenia oparzeń (bez interwencji chirurgicznych) uważa się ochronę przed infekcją za pomocą opatrunku, dezynfekcji i ewentualnie środków

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com


o działaniu antybiotycznym, jak również pojenie poszkodowanego zwiększoną ilością płynów, optymalnie elektrolitów. Z badania naukowego opublikowanego w 2020 r. przez zespół pod kierownictwem M. Jeschke wynika również, że podawanie dorosłym wysokich dawek witaminy C po oparzeniu wyraźnie ogranicza obrzęk i utratę płynów, jak również proces utleniania tłuszczy. Jeśli chodzi o domową pielęgnację uszkodzonej wysoką temperaturą tkanki, to po początkowym schłodzeniu na oparzenie warto aplikować 100% żel z aloesu, bądź to w postaci gotowego preparatu, bądź soku pozyskanego z rośliny. Liczne badania naukowe potwierdzają, że ów sukulent wywiera bardzo korzystny wpływ na gojenie się oparzeń pierwszego i drugiego stopnia (Maenthaisong i in., 2007). Naturalnie, przy aplikacji należy ściśle dbać o sterylność! Dalszym łatwo dostępnym i obiecującym panaceum na oparzenia jest aktywny biologicznie miód, który stosowany był od czasów starożytności. Z eksperymentów rumuńskich wynika na przykład jednoznacznie, że miód aplikowany na uszkodzoną tkankę skutecznie zapobiega rozwojowi infekcji, wspierając jednocześnie procesy gojące oraz odżywiając tkankę dostarczając jej w procesie osmozy łatwe do wykorzystania węglowodany.

Wszystkie oparzenia należy ponadto bezwzględnie chronić przed działaniem promieni słonecznych. W świetle oficjalnych zaleceń brytyjskiej służby zdrowia, coraz częściej zalecanych i innych krajach świata, warto też powierzchniowo przykrywać oparzenia czystą folią spożywczą, raczej niż obwiązywać je bandażem! Choć pozornie mało przyjazna, folia chroni bowiem tkankę przed utratą wilgoci, skutecznie zapobiega zakażeniu, a ponadto ochrania uszkodzone końcówki nerwów, ograniczając dolegliwości bólowe.

Uwaga! Polecane w niektórych źródła domowe środki na oparzenia, takie jak masło, cytryna, cebule, pasta do zębów, lód czy woda utleniona są wysoce niewskazane, bowiem grożą dalszym uszkodzeniem tkanki!

Kiedy należy udać się z oparzeniem do lekarza? Choć w ogromnej większości przypadków z oparzeniami radzimy sobie w domu, tak samo jak ze stłuczeniami czy ranami ciętymi, zdarzają się wypadki, gdy trzeba natychmiastowo udać się do pomoc medyczną. Należą do nich takie okoliczności jak: •    odczuwalnie głębokie oparzenia; •    objaw suchej i sztywnej skóry;

Podróż oczami pupila

ZDROWIE •    symptomy zwęglenia, a także białe, brązowe lub czarne plamy na ranie; •    oparzenia większe niż 8 cm w średnicy; •    poszkodowany jest młodszy niż 5 lat lub starszy niż 60 lat; •    oparzona osoba jest chora na serce, wątrobę, płuca lub cukrzycę lub jest w ciąży; •    jakiś czas po oparzeniu poszkodowany zacznie kaszleć lub narzekać na trudności w oddychaniu; •    oparzenia zlokalizowane na dłoniach, stopach, twarzy, pośladkach, w okolicach pachwin lub na głównych stawach. Jeśli oparzenie leczyliśmy najpierw w domu jako mniej poważne, konsultacja lekarska może być wymagana, w przypadku gdy ból, obrzęk i zaczerwienienie stale się powiększają, a temperatura ciała się podwyższa. W ogromnej większości przypadków interwencja obejmuje oczyszczenia oparzenia, podanie antybiotyku i założenie opatrunku. Profesjonalna pomoc w tym zakresie jest nieoceniona, skracając rekonwalescencję, a także minimalizując ewentualne blizny! Źródło: Ekologia.pl

ZWIERZAKI

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami. Wielu już zaczyna planować wojaże zarówno w odległe kraje, jak i camping za miastem. I tu bardzo często pojawiają się dylematy. Co zrobić z pupilem podczas naszego wyjazdu? Czy posiadanie psa musi popsuć nam wakacyjne plany? Niekoniecznie! Rodzinne wakacje ze zwierzakiem mogą być również świetną opcją na spędzenie wolnego czasu. Warto jednak wiedzieć jak dbać o pupila w czasie podróży. Podczas letnich podróży w samochodzie może być naprawdę gorąco. Pamiętajmy, że dla naszych włochatych przyjaciół sytuacja jest jeszcze trudniejsza. W czasie podróży ze zwierzakiem nie wolno zapomnieć o misce z wodą. Przy dłuższych wycieczkach z pewnością przydadzą się również postoje. Dzięki temu pies będzie mógł załatwić swoje potrzeby, przebiec się po okolicy, czy w spokoju napić wody i zjeść ulubioną przekąskę.

Jak przewozić psa samochodem? W przepisach o ruchu drogowym nie znajdziemy informacji wprost odnoszących się do tego, jak powinno się przewozić zwierzęta samochodem.

Nie znaczy to jednak, że nasz ukochany psiak może swobodnie skakać po samochodzie w trakcie jazdy. Jednym ze sposobów jest przewożenie psa na tylnym siedzeniu na specjalnej, szerokiej macie przypominającej hamak. Ta specjalna konstrukcja z jednej strony chroni go przed upadkiem, a z drugiej uniemożliwia przechadzki po pojeździe. Dobrym rozwiązaniem jest również przewożenie psa w bagażniku. Ta rada skierowana jest oczywiście do posiadaczy samochodów o większych gabarytach, takich jak terenówki czy suvy. Można też użyć specjalnych szelek, które ograniczają ruchy psa. Oprócz tego, że ograniczają one możliwość swobodnych przechadzek po aucie, zwiększają bezpieczeństwo zwierzaka w przypadku kolizji.

Musimy pamiętać o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Pozostawienie pupila w zamkniętym samochodzie wystawionym na słońce, może zakończyć się tragicznie. Nie wystarczą delikatnie uchylone okna. W upalne dni, temperatura w zamkniętym samochodzie może osiągać nawet 50 stopni C. Zarówno dla czworonoga jak i człowieka taka temperatura, może okazać się zabójcza. W sytuacji, gdy w grę wchodzi życie zwierzaka, tłumaczenia właściciela, który twierdzi, że wyszedł do sklepu jedynie na 10 minut, to kiepskie usprawiedliwienie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie przywiązanie psa na smyczy do pobliskiego ogrodzenia ukrytego w cieniu, czy drzewa, gdzie zwierzak spokojnie poczeka do naszego powrotu.

For Advertising Information Please Call 416-938-7141 or e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com

37


ZWIERZAKI Camping z psem Wiele miejsc campingowych jest przygotowanych na przyjęcie gości z ich pupilami. Nie ma nic gorszego niż wakacje z ujadającym psem przeszkadzającym innym wczasowiczom. Na niektórych campingach tworzy się specjalne miejsca campingowe dla psów odizolowane od reszty otoczenia np. rzędem krzewów. Mają one ograniczać bodźce zewnętrzne, które mogą drażnić lub niepokoić naszego psa. Jednocześnie dają one cień i przyjemny kącik na biwakowanie. Miejsca takie często wyposażone są w psie stacje z woreczkami i koszami na odchody. Wylegiwanie się na plaży też nie musi stanowić problemu. Na tak zwanych, psich plażach znajdują się specjalne zaczepy lub słupki, do których można przypiąć psa i pójść kąpać się bez obawy o biegającego między turystami czworonoga. Coraz częściej w kurortach wypoczynkowych czy

campingach pojawiają się również wybiegi, gdzie psy mogą hasać bez ograniczeń, czy specjalne miejsca prysznicowe.

Czego nie powinien jeść pies? Grillowanie to ulubione zajęcie Polaków w czasie ciepłych weekendów. Często ucztom tym towarzyszy nasz pupil. Pamiętajmy jednak, że tak uwielbiane przez nas kiełbasy z grilla, karkówki, czy szaszłyki to zdecydowanie nie są dania przeznaczone dla zwierząt. Pies to nie człowiek i ma inne zapotrzebowanie na większość składników odżywczych. Długotrwałe żywienie psa tłustymi produktami powoduje nadwagę i otyłość. Szkodliwe są również wszelkie przyprawy, którymi doprawiamy nasze grillowe dania. Szkodliwa jest przede wszystkim sól. Może doprowadzić do zaburzeń przemiany materii czy chorób skóry. Warto też wiedzieć, że ryzyko zachorowania na nowotwór żołądka znacznie wzrasta u psów regularnie karmionych słonymi posiłkami. Nadmiar soli w diecie psa może również pogłębić istniejące już cho-

roby układu krążenia. Nasz pupil potrzebuje przede wszystkim kwasów tłuszczowych i odpowiedniej jakości białka, a to znajdzie przede wszystkim w karmie, której skład odpowiadać będzie indywidualnym potrzebom naszego podopiecznego. Trzeba zatem pamiętać, aby w samochodzie zawsze pojawiła się saszetka ulubionej karmy naszego pupila!

Jak zadbać o kota w czasie podróży? Dostęp do wody pitnej to podstawa. Podobnie postoje, czy zakaz zostawiania kota w zamkniętym pojeździe. Jednak transport kota samochodem, jest zadaniem zdecydowanie prostszy niż w przypadku psa. Koty powinniśmy przewozić w specjalnych transporterach, które stawiamy np. na podłodze samochodu. W ten sposób kot będzie spokojniejszy, a kierowca nie będzie rozpraszał się biegającym po samochodzie zwierzakiem. Aby uspokoić kota, możemy mu również podać środki uspokajające. Jednak przed ich użyciem należy skontaktować się z weterynarzem!

Jak pies z kotem. Za co pokochaliśmy te zwierzęta?

Jedno z nich żyje z ludźmi, drugie jakby obok nich. Pies i kot to dwa najpopularniejsze gatunki towarzyszących zwierząt w Polsce i Europie. Od tysięcy lat żyją z nami. Rozmawiamy o tym, dlaczego właśnie te zwierzęta są nam tak bliskie. - Postawię tezę, podpierając się pracą habilitacyjną „Średniowieczne zwierzaki” w której jest napisane, że inne gatunki, takie jak małpki czy ptaszki, były zwierzętami drogimi, określającymi wysoki status posiadającego. Tak więc, przede wszystkim historycznie pies i kot były bliżej nas i były bardziej powszechne - mówi dr Sybilla Berwid-Wójtowicz. - Przez to, że były bardziej popularne, dlatego my ludzie po prostu dobierając zwierzęta do kolejnych pokoleń, zmodyfikowaliśmy je pod kątem życia z człowiekiem i dlatego te zwierzęta najlepiej też znoszą życie razem z nami.

Emocjonalna więź Jak mówi ekspertka, w chwili obecnej większość psów i kotów może by sobie poradziło w środowisku naturalnym, jednak przez wszystkie wieki wspólnego życia człowiek spowodował, że te gatunki są od nas uzależnione emocjonalnie. - W jakimś stopniu spowodowaliśmy, że są to nasze czworonożne dzieci - takiego sformułowania używa się już przynajmniej od pół wieku - tłumaczy. - Publikacje, z którymi mam do czynienia, wskazują na to, że

38

ta głęboka, emocjonalna więź pojawiała się już w czasach antycznych. Jednak w tej naszej wspólnej historii nie zawsze było kolorowo i nie zawsze to nastawienie było przyjazne. Chociażby w Biblii pojawiają się negatywne wzmianki o psie, a w średniowieczu koty nie zawsze były postrzegane pozytywnie. - Wydaje mi się, że mamy tutaj silną współpracę związaną z łącznym wykorzystaniem wspólnego habitatu. I to jest tutaj ważne, że stosunki człowieka z psem i człowieka z kotem na początku tej ścieżki po prostu stały się komplementarne - po prostu uzupełnialiśmy się - wyjaśnia gość audycji. - Przede wszystkim musimy zwrócić uwagę na to, że zachowanie psa dostosowało się do zachowania ludzi. W związku z czym pies jest społecznie bardziej osadzony w naszym gospodarstwie domowym. W przypadku kota - kot nadal pozostał kotem, czyli zwierzęciem drapieżnym.

Koty jak barometry Według specjalistki koty mogą działać jak barometr i wyczuwać intencje ludzi, są również specyficznymi i tajemniczymi zwierzętami, ponieważ dużo ukrywają. - To są typowe drapieżniki, w związ-

ku z czym pokazywanie słabości, w tym bólu także nie jest w ich naturze - podkreśla. - Niestety w naszych warunkach domowych wiele kotów żyje w przewlekłym bólu i w przewlekłym stresie. Ponieważ warunki, które im stwarzamy, może są idealne dla nas, ale nie zawsze idealne dla kota, nawet domowego. Na złe samopoczucie naszych mruczków może wpływać na przykład zbyt niska zabudowa pokoju, kot powinien mieć możliwość siadania wyżej, najlepiej mieć jakąś półeczkę, gdzie mógłby się ulokować i oglądać przestrzeń z wysoka. - Wtedy będzie miał spełnioną wewnętrzną potrzebę oglądania terytorium - tłumaczy rozmówczyni Kacpra Kowalczyka. - Warto się zastanowić, dlaczego kota bierzemy, bo wiele osób trzyma koty w domu ze względu na piękny błękitny kolor i spojrzenie jak z reklamy. Jednak kot jest nieco bardziej wymagający od psa i jako drapieżnik ma swoje specyficzne atawistyczne nawyki. Kot nie pije tam, gdzie je. Oczywiście stawiamy wodę obok jedzenia, ale musimy wystawić w mieszkaniu miseczki z wodą w przynajmniej dwóch jeszcze dodatkowych punktach - radzi ekspertka. Źródło: polskieradio.pl

REKLAMA to klucz do sukcesu. Tel.416-938-7141 lub e-mail info@radiopolonia.ca, www.polskimonitor.com




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.