ZooBiznes 9/2015 (17)

Page 1

Nr 9/2015 (17) Wrzesień • ISSN 2353-4508

www.facebook.com/zoobiznes

Temat numeru

Reklamacje w sklepie zoologicznym Warzywa i owoce w psiej misce

Kot „dla wygodnych”


POLUB NAS NA

Facebooku


spis treści

Saszetka na każdą okazję

Dlaczego zaangażowanie jest ważne?

32

20

Nano akwarium

56 Pierwszy „egzotyk”

64 Kot „dla wygodnych” Odmiany kolorystyczne szynszyli

40

50 Reklamacje w sklepie zoologicznym

14

5 Aktualności:

32 Paulina Grzybowska:

12 Ambitny sklep:

40 Katarzyna Ganszczyk-Rawska:

Co nowego w branży? Tajga w Kaliszu

14 Andrzej Piróg:

Reklamacje w sklepie zoologicznym, cz. 1

20 Monika Czaplicka:

Dlaczego zaangażowanie jest ważne?

26 Adam Mirowski:

Warzywa i owoce w psiej misce

Saszetka na każdą okazję

Kot „dla wygodnych”

46 Kaja Karczewska:

Klatki dla małych i średnich papug

50 Aleksandra Żyłkowska:

Odmiany kolorystyczne szynszyli

56 Marcin Wnuk:

Nano akwarium – początek przygody z akwarystyką

64 Paweł Thoma:

Pierwszy „egzotyk” – co polecić klientowi?

68 Aleksandra Gabara:

Chodzenie na luźnej smyczy

70 Anna Kruk:

Odwodnienie – poważny problem

72 Natalia Fonrobert:

Sprzedaż karm weterynaryjnych w sklepach

wrzesień 2015

3


od redakcji

Duże

wydarzenia

zoologiczne

* Z wykształcenia filolog, kulturo-

znawca i zoopsycholog, absolwentka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Od zawsze głęboko zainteresowana tematyką zoologiczną. Od kilku lat aktywnie uczestniczy w życiu branży, wygłaszając prelekcje, wspierając medialnie wydarzenia i publikując własne artykuły. Zaangażowana w prozwierzęcą edukację. W swojej karierze naukowej bada pozycję zwierząt w świecie człowieka. Autorka publikacji naukowych z zakresu kulturoznawstwa o tematyce zwierzęcej.

w Łodzi, Wrocławiu i Poznaniu już wkrótce. Ich organizatorzy dwoją się i troją, by zaproponować swoim gościom jak najwięcej atrakcji i interesujących prezentacji. Patronujemy targom i będziemy

uważnie przyglądać się trendom, które następnie przedstawimy naszym Czytelnikom.

W bieżącym wydaniu pojawili się kolejni znakomici autorzy, zatem treści na wysokim poziomie znów nie zabrakło - zachęcam do ich czytania i refleksji. Następni specjaliści już czekają na publikację

swoich artykułów. Cieszy mnie, że nasze wspólne starania zostały

docenione i jest tak wiele pozytywnych opinii na temat pierwszego numeru pod moją redakcją. To zasługa całego zespołu.

Wstępne założenia dotyczące nowej odsłony pisma zostały dobrze

odebrane. Rozmowy z odbiorcami i autorami artykułów utwierdzają mnie w przekonaniu, że zmierzamy w dobrym kierunku.

Joanna Kubera* Redaktor Naczelna

www.facebook.com/zoobiznes

WWW.facebook.com/zoobiznes

,

17-18 października 2015 www.aquazoo.mtp.pl

W programie:

Międzynarodowe Mistrzostwa Dyskowców Wystawa Zwierząt Egzotycznych Puchar Polski Papug Pokazy i szkolenia psów Wystawy zwierząt rasowych Wykłady o hodowli i porady weterynarzy w tym samym czasie:

Fot. Paulina Grzybowska

TemaT numeru

reklamacje w sklepie zoologicznym WarzyWa i oWoce w psiej misce

4

. Jesienia cała branza zoologiczna spotyka sie w Poznaniu ,

W tym numerze znajdziecie prezent od poznańskich targów Aqua & Zoo – bezpłatne bilety wstępu dla wszystkich naszych Czytelników

Nr 9/2015 (17) Wrzesień • issN 2353-4508

Kot „dla Wygodnych”

wrzesień 2015

Model: Jax z BialyJack.pl Projekt okładki: Joanna Kubera, Łukasz Borkowski

CZASOPISMO WYSYŁANE BEZPŁATNIE I UDOSTĘPNIANE W CAŁOŚCI W INTERNECIE NA STRONIE WWW.ZOOBIZNES.PL


aktualności NR 7-8/2015 (16) Lipiec-SieRpień 2015 • iSSN 2353-4508

www.facebook.com/zoobiznes

temat numeru

karmy dla psów aktywnych SpoSoby identyfikacji psów

WykorzyStyWanie kanałów społecznościowych w sklepie

Nr 9/2015 (17) Wrzesień • issN 2353-4508

WWW.facebook.com/zoobiznes

TemaT numeru

reklamacje w sklepie zoologicznym WarzyWa i oWoce w psiej misce

Kot „dla Wygodnych”

od wydawcy

Zmiany w ZooBiznesie Bieżące wydanie ZooBiznesu wchodzi na rynek w nowej odsłonie zapoczątkowanej przez poprzedni, 16 numer pisma, co spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem Czytelników. Zmiany dotyczą zarówno zawartości pisma, jak i jego wizerunku graficznego. Wydawca uznał konieczność przeprowadzenia restrukturyzacji, aby realizować misję miesięcznika w formule nowoczesnej. Jej najważniejsze cele to: 1. Czytelnik jest podmiotem, szanowanym odbiorcą treści, traktowanym jak myślący i dążący do rozwoju zawodowego przedsiębiorca.

2. Zwierzęta są przedmiotem treści odpowiedzialnych, tworzonych przez specjalistów, pierwotnych (niepowielanych wtórnie z innych źródeł, dopuszcza się przedruk treści pochodzących jedynie z publikacji własnych wydawcy m. in. Magazynu Akwarium i Zeszytów Terrarystycznych). Artykuły zamieszczane w czasopiśmie, poza ich funkcją narzędziową, mają stymulować Czytelników do wykonywania zawodu w sposób profesjonalny, uczciwy i z pasją, edukować w kierunku działania na rzecz polepszania dobrostanu zwierząt. Niedopuszczalne jest np.

promowanie sprzedaży zwierząt jak zwykłego towaru, wyłącznie dla zysku. 3. Layout – inteligentny, profesjonalny, kształtujący estetycznie i etycznie (prezentowanie wizerunków zwierząt w ich naturalnych środowiskach i zachowaniach, eliminowanie wizerunków szkodliwych, utrwalających negatywne stereotypy). Wszyscy członkowie redakcji zgadzają się z tak określonymi celami rozwojowymi, zwłaszcza główną myślą – PRACUJEMY Z PASJĄ I DLA PASJI. Finansowy cel naszej pracy jest wtórny i stanowi pochodną przyświecających nam idei.

wspiera psich ratowników Życie osób zaginionych podczas katastrof zależy od skuteczności ekip ratunkowych. Nieocenioną pomoc niosą psy ratownicze, które potrafią niezwykle celnie wyczuwać oznaki życia. Marka TropiDog została sponsorem psów z Jednostki Poszukiwawczo–Ratowniczej Fundacji IRMA, które są przygotowywane do poszukiwań i ratowania życia ludzkiego w sytuacjach zagrożenia. Psią drużynę z Jednostki Poszukiwawczo–Ratowniczej Fundacji IRMA tworzy trójka adeptów. 19–miesięczny flat coated retriever Imbir to w grupie najstarszy wiekiem i treningowym doświadczeniem przyszły ratownik. Niedługo, być może jeszcze w tym roku, podejdzie jako pierwszy w historii fundacji do pierwszego swojego egzaminu ratowniczego. Drugi flat coated retriever w drużynie to Arwen. Suczka ma dopiero 7 miesięcy i jest najmłodszą kandydatką na ratownika. Z racji wieku odbywa właśnie podstawowe szkolenie przygotowawcze, jednak póki co nie wykazuje żadnych przeciwwskazań do pracy specjalistycznej i zapewne powoli będzie ją zaczynała. Z kolei Frugo to młody, 15–miesięczny owczarek niemiecki. Na swój pierwszy egzamin musi poczekać jeszcze minimum trzy miesiące, gdyż, aby podejść do egzaminu, pies musi mieć ukończone 18 miesięcy. Wszystkie psy są bardzo młode i ich kariera się dopiero rozpoczyna, ale z innych osiągnieć Imbir już może pochwalić się tytułem Młodzieżowego Championa Polski. – Cała trójka to psy z linii pracujących, przez co ich poziom energii, inteligencji, a co za tym idzie – pomysłowości i motywacji do pracy jest ponadprzeciętny. To wulkany energii, bardzo odważne, socjalne, łagodne i chętne do pracy. Arwen, jak na

suczkę przystało, jest nieco łagodniejsza, ale wynika to też z jej młodego wieku. Prym wiedzie najstarszy – Imbir, ale i Frugo – jak to owczarek – jest bardzo energiczny – mówi Jagna Gill, Prezes Zarządu Fundacji IRMA. Marka TropiDog została sponsorem trójki młodych psich ratowników. W ramach umowy finansuje opiekę weterynaryjną oraz przekazuje suchą karmę. – Psy szkolone w fundacji IRMA to wyjątkowe zwierzęta, od ich kondycji zależy życie ludzi poszkodowanych podczas katastrof i w innych sytuacjach zagrożenia życia. Wymagają odpowiedniej opieki i dobrze zbilansowanej karmy, która pomoże im właściwie się rozwijać i będzie źródłem zdrowia i energii. Karmy z linii TropiDog Super Premium to produkty najwyższej jakości, które dostarczą wymagającym psom ratownikom cennych składników odżywczych stymulujących ich harmonijny rozwój – mówi Izabela Janik, Marketing Manager w firmie Tropical. Historie i etapy przygotowania do służby trzech psich ratowników można śledzić na profilu społecznościowym marki: www.facebook.com/TropiDog Jednostka Poszukiwawczo–Ratownicza IRMA stawia sobie za zadanie wyszkolenie i organizację profesjonalnej grupy przewodników z psami do wykonywania działań ratowniczo–poszukiwawczych w oparciu o najwyższe wzorce krajowe i zagraniczne. W Fundacji liczy się przede wszystkim niesienie pomocy i szerzenie idei ratownictwa wśród ludzi. Fundacja prowadzi również działania mające na celu podnoszenie świadomości w społeczeństwie na temat psów pracujących oraz propagowanie dobrych wzorców dotyczących odpowiednich relacji i postaw wobec psa. Zajmuje się też tematyką bezpiecznego transportu zwierząt.

Frugo, fot. Janusz Lisiecki Photography

Arwen, fot. Fundacja IRMA

Imbir, fot. Janusz Lisiecki Photography

[źródło: e–mail red. 29.07.2015, informacja prasowa: Tropical]

wrzesień 2015

5


CERTECH ZAPRASZA NA TARGI PET FAIR

na XV Międzynarodowych Targach Zoologicznych PET FAIR w Łodzi

Producent: PTH Certech Sp. J. Ul. Fabryczna 36, 33–132 Niedomice www.certech.com.pl

Mamy przyjemność poinformować, że firma Zoofokus bierze udział w tegorocznych targach PET FAIR. Targi odbywają się w dniach 11 – 13 września w centrum Łodzi przy al. Politechniki 4. Szukajcie nas na stoisku nr 10. Odwiedzającym firma oferuje liczne atrakcje, fachową obsługę, szereg najwyższej jakości produktów akwarystycznych oraz profesjonalne informacje związane z ofertą firmy i wiedzą akwarystyczną. Zoofokus jest dystrybutorem znanych marek takich jak m.in. Seachem, Boyd Enterprises, Nature’s Ocean, Living Colors, Microbe Lift, Jebao i inne. Szeroka oferta zaspokoi potrzeby nawet najbardziej wymagających akwarystów, zarówno hobbystów,

[źródło: e–mail red. 13.08.2015, informacja prasowa: Certech]

[źródło: e-mail red. 18.08.2015, informacja prasowa: Andrzej Kogut: marketing@zoofokus.pl]

Cała branża z niecierpliwością czeka na tegoroczne targi Pet Fair. Imprezie przewodzi akcja „Wielkie rabatowanie”, w której uczestniczy także partner targów, firma Certech. – Dla sklepów przygotowaliśmy specjalną promocję 5–10–15: 5% rabatu na zakupy o wartości min. 200 zł, 10% rabatu na zakupy za min. 500 zł oraz 15% rabatu za zakupy za min. 1000 zł. – informuje Małgorzata Gębala, spec. ds. marketingu w Firmie Certech. – Promocje realizowane będą przez wybrane hurtownie zoologiczne z całej Polski. Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia naszego stoiska – to nie tylko szansa na skorzystanie z wyjątkowych promocji, ale także okazja do rozmowy, poznania bliżej naszych produktów, w tym zwłaszcza nowości, których w tym i przyszłym sezonie będzie naprawdę sporo.

jak i profesjonalistów. Serdecznie zapraszamy wszystkich odwiedzających na nasze stoisko, na którym czeka kilka niespodzianek. Podczas targów w dniu 12.09.2015 r. w godzinach popołudniowych w sali konferencyjnej odbędzie się prelekcja właściciela firmy Pana Cezarego Skatulskiego poruszająca m.in. tematykę cyklu azotowego, klarowności wody oraz doboru nawozów do akwarium roślinnego pod kątem preparatów firmy Seachem. Jesteśmy przekonani, że wysłuchacie Państwo wielu interesujących informacji i ciekawych faktów z poruszanych zagadnień, dlatego gorąco zachęcamy do uczestnictwa w tym wystąpieniu. Do zobaczenia na targach. Ekipa Zoofokus.

Hurtownia Millmar zaprasza do nowej siedziby! Od 1 czerwca br. znana łódzka hurtownia produktów zoologicznych Millmar obsługuje swoich Klientów już w nowym miejscu! Nowa lokalizacja, która obecnie znajduje się w Rzgowie przy ul. Katowickiej 43, zapewnia klientom i kontrahentom większy komfort obsługi nie tylko dzięki dogodniejszemu dojazdowi (bezpośrednio 6

z trasy) czy powiększeniu powierzchni parkingowej, ale również za sprawą nowych rozwiązań logistycznych pozwalających na sprawne przyjmowanie floty samochodów ciężarowych i dostawczych. Nowa siedziba to również nowe, większe powierzchnie magazynowe i biurowe, które w niczym nie

wrzesień 2015

ograniczają właścicieli firmy w rozwoju, umożliwiając systematyczne poszerzanie oferty oraz lepszą koordynację procesu obsługi klienta i systemu logistycznego. Millmar jest ogólnopolskim dystrybutorem marek: Brit, BOSCH, Fitmin, Royal Canin, Karlie Flamingo, Flexi i wielu innych.

Kontakt: 95–030 Rzgów, Katowicka 43 tel.48 691 677 527, 533 767 313 e–mail: biuro@millmar.pl www.millmar.pl Godziny otwarcia: Pn, Śr, Pt: 8–18 Wt, Czw: 7–20 Sob: 7.30–13.30


CHCESZ ZAOSZCZĘDZIĆ PIENIĄDZE –

PRZYJEDŹ NA PET FAIR WIELKIE RABATOWANIE

Właściciele sklepów i hurtowni, którzy poważnie myślą o rozwijaniu biznesu, powinni we wrześniu koniecznie przyjechać do Łodzi na Międzynarodowe Targi Zoologiczne PET FAIR. Tylko od 11 do 13 września będzie można skorzystać ze specjalnych rabatów przygotowanych przez Wystawców targów. Bonifikaty są naprawdę bardzo atrakcyjne – sięgają nawet 50%. Targi PET FAIR to także doskonała okazja do zapoznania się z nowościami produktowymi. Swoją ofertę zaprezentuje ponad 80 firm branży zoologicznej. Wśród nich są wiodący producenci i dystrybutorzy, a także firmy debiutujące na targach, dlatego każdy przedstawiciel pet biznesu znajdzie coś dla siebie. Zamówienia będzie można złożyć na preferencyjnych warunkach.

DLA BRANŻY

PET FAIR to także miejsce dyskusji o aktualnej kondycji branży, perspektywach jej rozwoju i nowych trendach rynkowych. W piątek

(11.09) odbędzie się III Forum Branży Zoologicznej, które zgromadzi decydentów branży zoologicznej. W sobotę (12.09) – w ramach specjalnej edycji Akademii Rynku Zoologicznego – uznani specjaliści przeprowadzą szkolenie dla ponad 100 sklepów zoologicznych. Organizatorem obu wydarzeń jest „Rynek Zoologiczny”. Przedstawiciele sklepów zoologicznych z całej Polski będą mieli także okazję wziąć udział w wykładach poświęconych zarządzaniu placówką handlową. Poprowadzi je Krzysztof Burzyński (Strefa Zoo). Ciekawy program szkoleń produktowych przygotowali także Wystawcy, m.in. Badis, RegioPro (Nero Gold), Zolux czy Zoofokus.

DLA MIŁOŚNIKÓW ZWIERZĄT

Nowością tegorocznej edycji PET FAIR jest Master Chef 4 Dogs. To akcja charytatywna, polegająca na degustacji potraw, przygotowanych przez kulinarnych mistrzów,

znanych z takich programów jak Master Chef czy Hell’s Kitchen, w zamian za podarowanie karmy i akcesoriów dla zwierząt. Podczas PET FAIR odbędzie się rekord bicia zbiórki darów dla czworonożnych przyjaciół. Nie lada gratka czeka na akwarystów. Targom towarzyszyć będzie wystawa akwarystyczna „Grube Ryby płyną do Łodzi”, a w sobotę gościem specjalnym „Magazynu Akwarium” będzie światowej sławy specjalista w dziedzinie skorupiaków i innych bezkręgowców akwariowych – Chris Lukhaup. Podczas PET FAIR odbędą się także wystawy rasowych myszek, świnek morskich, kotów, a także egzotycznych zwierząt oraz pokazy psów. Zwiedzający będą mogli wziąć udział w prelekcjach dotyczących hodowli i pielęgnacji zwierząt, które poprowadzą specjaliści w tej dziedzinie. PET FAIR odbędzie w terminie 11–13 września 2015 r. w hali Expo–Łódź. Szczegółowe informacje na petfair.pl

[informacja prasowa Pet Fair]

CERTECH PROMOCYJNIE! Firma Certech przygotowała kolejne wyjątkowe promocje dla sklepów zoologicznych! W sierpniu detaliści mogą skorzystać ze specjalnych, dedykowanych promocji – akcji żwirkowej, gdzie przy zakupie 8 dowolnych opakowań żwirku Super Benek 10 l, Super Pinio Kruszon 7 l jest zupełnie gratis! Dodatkowo żwirki Super Benek Crystal Standard 3,8 l można kupić w promocji 5+3 gratis, a trociny Pinio Classic 60 l w promocji 2+1 gratis. Ponadto pakiet 10 przysmaków Rupp dostępny jest w specjalnej, atrakcyjnej cenie. Tego nie można przegapić!

Szczegóły wszystkich promocji, a także informacje nt. warunków rozliczenia można uzyskać u przedstawicieli regionalnych firmy Certech: t woj. podkarpackie, świętokrzyskie, lubelskie, małopolskie: Dominik Filip, tel. 663 830 242, dominik.filip@certech.com.pl t woj. mazowieckie, łódzkie: Barbara Raś, tel. 693 830 198, barbara.ras@certech.com.pl t woj. śląskie, opolskie, dolnośląskie: Maksymilian Wojda,

tel. 667 881 555, maksymilian. wojda@certech.com.pl t woj. kujawsko–pomorskie, pomorskie, wielkopolskie, zachodnio–pomorskie, lubuskie, warmińsko–mazurskie: Piotr Wiliński, tel. 663 661 115, piotr.wilinski@certech.com.pl Producent: PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33–132 Niedomice www.certech.com.pl [źródło: e–mail red. 13.08.2015, informacja prasowa: Certech]

wrzesień 2015

7


Niezbędny w każdym sklepie z AKWARYSTYKĄ! Wielki Atlas Ryb Akwariowych Aquaela już na rynku! Zapowiadany w ubiegłym roku Wielki Atlas Ryb Akwariowych jest już dostępny w sprzedaży. Publikację, z okazji obchodów 30–lecia działalności, przygotowała firma Aquael. To imponujące, 400–stronicowe opracowanie, zawierające ponad 1000 opisów gatunkowych ryb ilustrowanych 1400 fotografiami. Książkę wydano z rozmachem: w oprawie twardej i w dużym formacie (24,5x34 cm). Pod nazwami gatunkowymi ryb autorzy, Joanna i Paweł Zarzyńscy, zamieścili infografiki obrazujące dane: poziom trudności w hodowli, maksymalna długość ciała ryby, zalecaną wielkość zbiornika, zakres temperatur, twardość ogólną i odczyn pH. W opisie znajdują się też informacje na temat statusu gatunku

4

ppbig.indd 1

sierpnia 2015 roku w wieku 61 lat zmarł Takashi Amano – znany japoński twórca stylu zwanego akwarystyką naturalną, fotograf, autor wielu publikacji książkowych oraz cyklów artykułów publikowanych w brytyjskim „Practical Fishkeeping” i amerykańskim „Tropical Fish Hobbyist”, wybitny biznesmen – założyciel japońskiej firmy/marki Aqua Design Amano, która zmieniła oblicze akwarystyki roślinnej. Takashi Amano urodził się 8 lipca 1954 roku w japońskiej Niigacie. Od dzieciństwa interesował się akwarystyką i roślinami wodnymi, od 1975 roku fotografując ten świat w trakcie podróży po lasach tropikalnych Amazonii, Borneo, Afryki Zachodniej i dziewiczych lasach Japonii. Wówczas powstał niezwykły cykl fotograficzny „Nietknięta Natura”. Niezwykłą, iście „japońską” wrażliwość Amano na dzieła natury dobrze ilustruje jego słynne powiedzenie: To właśnie odnajdywanie szczegółów składających się na fantazyjne obrazy, odwzorowywane zarówno na wielkoformatowych fotografiach, jak i w przygotowywanych aranżacjach akwariowych, leży u podstaw sukcesu Amano. W ostatnich latach Takashi Amano wielokrotnie występował z wykładami opisującymi jego wyprawy fotograficzne i doświadczenia z naturą na całym świecie, podkreślając znaczenie sadzenia drzew oraz programów ochrony środowiska na Ziemi. Był członkiem Japan Professional Photographers Society, Japan Advertising Photographers Association, International Environment Photographers Association oraz Society of Scientific Photography. [źródło: peha68.pl, dostęp online: 6.08.2015]

Poznać matkę naturę, to kochać jej najmniejsze dzieła

8

wrzesień 2015

w Czerwonej Księdze Zwierząt. Zawiera on następujące elementy: pochodzenie geograficzne, zalecany wystrój i wyposażenie techniczne zbiornika, preferencje co do towarzystwa innych gatunków ryb w akwarium, dymorfizm płciowy, odmiany i formy barwne, pokarm, rozmnażanie i inne charakterystyczne dla gatunku. Atlas zaopatrzono w praktyczne indeksy nazw łacińskich i polskich. Cena detaliczna: 150 zł Książkę będzie można również nabyć na stoisku wydawnictwa Pet Publications na targach Zoo-Botanica oraz Pet Fair – zapraszamy!

Zamówienia na książkę przyjmuje wydawnictwo Pet Publications: Tel. +48 25 683 09 14 Mobile +48 694 001 914 e–mail redakcja@petpublications.pl www.petpublications.pl/sklep.html

2012-11-04 21:27:42

Takashi Amano (1954–2015)


Nowa publikacja o małych ssakach

Encyklopedia „Małe ssaki domowe” autorstwa dra Huberta Zientka ukazuje szczegóły hodowli niedużych zwierząt towarzyszących. Znajdziemy tam informacje dotyczące zarówno popularnych gatunków, jak chomiki lub myszki, ale też stosunkowo nowych w polskich domach skunksów czy susłów. Niezwykle wartościowe są zawarte w książce aspekty etyczne, dotyczące m.in. dobrostanu zwierząt, ich potrzeb społecznych, a także świadomego i prawidłowo zaplanowanego rozmnażania ich. Wydanie I, 2015, Wydawnictwo Dragon Sp. z o.o. Wyłączny dystrybutor: Troy-Dystrybucja Sp. z o.o.

ZOO-BOTANICA 2015 inna niż dotychczas K

zwierząt egzotycznych: węży, jaszczurek, żółwi czy pająków, z którymi odwiedzający będą mogli sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie. W programie targów nie zabraknie licznych konkursów, m.in.: VIII Ogólnopolskiego Konkursu na Najciekawsze Akwarium Targów czy VI Ogólnopolskiego Konkursu na Najciekawsze Terrarium Targów, a także konkursów dla publiczności.

ilkanaście organizacji akwarystycznych w ramach największej w Polsce wystawy akwarystycznej, ponad 200 gatunków zwierząt egzotycznych na wystawie terrarystycznej, a wśród nich największy skorpion i największy ptasznik na świecie. Koty i psy rasowe, ptaki egzotyczne i gołębie pocztowe, gryzonie – szczury rasowe, świnki morskie i fretki – tegoroczna ZOO–BOTANICA to prawdziwy tygiel zoologiczny. W weekend 12 i 13 września wrocławska Hala Stulecia już po raz czternasty zostanie opanowana przez miłośników zwierząt i ich pupili.

Wpisane na stałe w kalendarz najważniejszych imprez branżowych w Polsce Targi Zoo–Botanica w ubiegłym roku gościły 195 wystawców, których stoiska odwiedziło 16 tysięcy osób. Podczas tej edycji tradycyjnie, pod jednym dachem, spotkają się profesjonaliści, właściciele i pracownicy hurtowni oraz sklepów zoologicznych, lekarze weterynarii oraz miłośnicy zwierząt, tych małych i tych dużych: stowarzyszenia, media, osoby indywidualne. Impreza jest bowiem świetną okazją do poznania nowości rynkowych, nawiązania kontaktów biznesowych, spotkań z profesjonalistami branży zoologicznej i botanicznej. Swoją działalność oraz zwierzęta, którymi się opiekują, zaprezentują organizacje hobbystyczne i charytatywne. Tegoroczne targi mile zaskoczą wieloletnich fanów Zoo–Botaniki, ponieważ organizatorzy postawili na innowacyjność i wśród wystawców pojawią się firmy debiutujące ze swoim asortymentem na tego typu eventach.

Nowością natomiast będzie

Sympozjum Akwarystyczne, którego

gość specjalny to światowej sławy specjalista w dziedzinie skorupiaków i innych akwariowych bezkręgowców – Chris Lukhaup. Opowie on o naturalnym środowisku życia krewetek. Dodatkowo pojawią się interesujące prelekcje i pokazy m.in. zakładania dużego akwarium i nanoakwarium w stylu naturalnym. Już tradycyjnie patronat nad wydarzeniem objął profesor Roman Kołacz, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, a swój udział potwierdził wrocławski Ogród Zoologiczny. W tym roku w ramach wzajemnej współpracy odwiedzający miejskie zoo mogą skorzystać ze zniżki na zakup biletu na Zoo–Botanikę.

Zgodnie z tradycją odbędzie się VI Festiwal Psa i Kota, w ramach którego zwiedzający zobaczą: Krajową Wystawę Specjalną Psów Rasowych o tytuł Zwycięzcy Polski 2015, Pokaz Kotów Rasowych, ratownictwa weterynaryjnego, posłuszeństwa, psich sztuczek, psich zaprzęgów, groomingu. Jak co roku znajdą się także atrakcje dla wielbicieli świnek morskich, szczurów, myszoskoczków i fretek. W Hali Stulecia pojawi się także ponad 200 okazów

Wrześniowe targi mile zaskoczą odwiedzających dużą dawką wiedzy o różnych gatunkach zwierząt, szczególnie tych niespotykanych, jak żyworódki, karpie koi czy dyskowce. Organizatorzy przewidują jeszcze więcej niż poprzednio atrakcji dla najmłodszych. Jednocześnie, jak co roku, przed Halą Stulecia odbędą się dwie imprezy towarzyszące: Wielki Kiermasz Ogrodniczy oraz Żywności Ekologicznej i Produktów Regionalnych, w których udział jest bezpłatny.

Więcej informacji, listę atrakcji oraz zasady poszczególnych konkursów można znaleźć na stronie www.wigor– targi.com w zakładce Zoo-Botanica i na Facebooku: www.facebook.com/ ZooBotanica.

Osoba do kontaktu: Agnieszka Stankiewicz Manager ds. rozwoju i organizacji imprez tel. +48 71 359–09–05 e–mail: manager@wigor–targi.com

[źródło: e–mail red. 10.08.2015, informacja prasowa: Wigor]

wrzesień 2015

9


Innowacje w terrarystyce firmy BAT–CELL! Hodowla zwierząt egzotycznych, w szczególności gadów i płazów, zyskuje coraz większą popularność w kraju i od wielu lat cieszy się dużym zainteresowaniem w pozostałych państwach Unii Europejskiej. [...] W projekcie realizowanym przez Firmę BAT–CELL pt. „Badania przemysłowe nad serią innowacyjnych, dedykowanych, poprawiając ych dobrostan zwierząt oraz komfort hodowcy, terrariów dla gadów i płazów”, realizowanym w latach 2014–2015, dofinansowanym ze środków Unii Europejskiej (INNOTECH–K3/ HI3/35/225862/NCBR/14) zajęto się kompleksowo dwoma problemami, które w terrarystyce determinują dobrostan hodowanych zwierząt: 1) chemizmem i toksycznością mikroatmosfery wnętrza terrarium poprzez ocenę jej składu chemicznego oraz cytotoksyczności w testach in–vitro i, w efekcie, dobór optymalnych do hodowli zwierząt materiałów,

2) zachowaniem parametrów fizycznych (temperatura, wilgotność, natężenie światła) dzięki zastosowaniu automatyki gwarantującej komfort użytkownika i niezawodność opracowywanych produktów. W efekcie realizacji projektu stworzono prototypy typoszeregu terrariów, których przedsprzedaż rozpocznie się już na początku przyszłego roku. Innowacyjna seria w pełni zautomatyzowanych terrariów, gwarantujących hodowanym zwierzętom (płazom i gadom) optymalne pod względem termiki, wilgotności oraz przepływu powietrza warunki życia (dostosowane do potrzeb konkretnego gatunku), wychodzi również

naprzeciw poprawie komfortu hodowcy. Terraria są ergonomiczne, zastosowane materiały nietoksyczne i bezpieczne nawet dla najwrażliwszych podopiecznych. Terraria mogą funkcjonować bezobsługowo przez długi czas i wyposażone są w szereg systemów awaryjnych oraz intuicyjny panel kontrolny.

Usługi Inżynieryjne i Badawcze BAT–CELL S.C. 51–640 Wrocław, ul. Braci Gierymskich 156 badania@bat–cell.com, www.bat–cell.com tel. +48 694 663 774 [źródło: e–mail red. 05.08.2015, informacja prasowa: BAT–CELL]

Więcej na www.zoobiznes.pl

Nowy prezes ZOO KARINA

Od 17 sierpnia br. stanowisko prezesa firmy ZOO KARINA– markety zoologiczne objęła właścicielka przedsiębiorstwa Pani Karina Skwierawska. Jednocześnie została podjęta decyzja o odwołaniu dotychczasowego pełnomocnika Pana Mirosława Skwierawskiego. Wyzwania stawiane firmie na jej obecnym etapie rozwoju wymagają nowych rozwiązań w realizacji dotychczasowej strategii rozwoju.

10

wrzesień 2015


Aqua&Zoo już w październiku! Na Międzynarodowych Targach Poznańskich 17–18 października br. odbędzie się kolejna edycja Salonu Zoologicznego Aqua&Zoo. Po poszerzeniu tematyki to już drugie spotkanie całej branży zoologicznej w Poznaniu. Po ubiegłorocznym sukcesie organizatorzy kontynuują przedsięwzięcie. Targi posiadają olbrzymi potencjał wśród zwiedzających – w 2014 roku blok targów tego rodzinnego weekendu odwiedziło ponad 50 000 osób. Obecność na tym wydarzeniu umożliwia przedstawicielom branży zaznaczenie swojej silnej pozycji na rynku, pozwala na promowanie firmy i marki wśród szerokiej publiczności oraz zdobycie holistycznej informacji o oczekiwaniach obecnych i przyszłych klientów. Aqua&Zoo to nie tylko wystawa targowa. Wydarzeniu towarzyszy wiele interesujących szkoleń

i pokazów, organizowanych we współpracy z autorytetami z branży oraz renomowanymi stowarzyszeniami zwierząt rasowych. Jednym z głównych punktów programu będą V Polskie Mistrzostwa Dyskowców. Podczas mistrzostw zaprezentowane zostaną wszystkie gatunki i odmiany dyskowców zarówno występujących dziko w przyrodzie, jak i hodowlanych. Targi urozmaici także Wystawa Zwierząt Egzotycznych, która zostanie przygotowywana we współpracy z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu. Przedstawiciele Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt przeniosą uczestników wydarzenia w świat egzotycznych pająków, jaszczurek, gryzoni, węży, żab i żółwi. Ponadto odbędzie się Wystawa Ptaków Egzotycznych oraz, po raz pierwszy w naszym kraju, Puchar Polski Papug.

Dodatkowo na wszystkich zainteresowanych będą czekać doświadczeni hodowcy oraz weterynarze, którzy będą w stanie pomóc i odpowiedzieć na nurtujące pytania podczas specjalnie organizowanych warsztatów. W sprawie zgłoszeń na Targi zapraszamy do kontaktu z panią Mirosławą Judek (miroslawa. judek@mtp.pl, +48 61 869 2164), natomiast aby kupić bilety już teraz, należy skorzystać ze strony www.ticketpro.pl. Więcej informacji o wydarzeniu na stronie internetowej www.aquazoo.mtp.pl Data: 17–18.10.2015r. Miejsce: Międzynarodowe Targi Poznańskie, paw. 4 Godziny otwarcia: • 17 października – 10.00 – 18.00 • 18 października – 10.00 – 17.00 [źródło: e–mail red. 14.08.2015, informacja prasowa: MTP Poznań]

III KONFERENCJA „ZWIERZĘTA EGZOTYCZNE” 21 listopada na terenie kampusu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie odbędzie się III warszawska konferencja „Zwierzęta egzotyczne” organizowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Studentów Weterynarii – IVSA Warsaw. Poprzednie edycje konferencji cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wielu środowisk. Bardzo chętnie uczestniczyli w nich zarówno studenci, jaki i lekarze weterynarii, hodowcy, pasjonaci, a także amatorzy terrarystyki oraz osoby, które zainteresowały proponowane tematy. Jak co roku będzie można zdobyć informacje o środowisku naturalnym, hodowli, żywieniu i o chorobach zwierząt

egzotycznych, a także na własne oczy zobaczyć kilka żywych okazów. Po raz pierwszy uczestnicy będą mogli zgłębić wiedzę o zwierzętach wodnych z gatunków ryb, płazów, gadów, a nawet ssaków. Wykłady prowadzić będą osoby nie tylko ściśle związane ze środowiskiem weterynaryjnym, ale i pasjonaci, hodowcy i wielu innych specjalistów. Jest to jedyne takie wydarzenie w Warszawie i jedno z niewielu organizowanych w Polsce. W poprzednich latach obie konferencje okazały się być wielkim sukcesem. Relacja z I edycji : http://sggw.tv/?p=1064

[informacja prasowa od organizatora konferencji]

wrzesień 2015

11


ambitny sklep

Tajga

W poszukiwaniu ambitnego sklepu zajrzeliśmy do najstarszego miasta w Polsce – Kalisza. Przy ulicy Górnośląskiej 48 znajduje się tutaj sklep i salon groomerski Tajga. O testowaniu produktów, obcinaniu zwierzęcych pazurków i rzetelnych dostawcach porozmawialiśmy z Ewą Bielską, jego właścicielką.

12

wrzesień 2015

ZooBiznes: Jak to się zaczęło? Ewa Bielska: Zaczęło się z serca, z przekonania, że jak się coś lubi, kocha – to musi się udać. Klient to poczuje i doceni. Zwierzęta otaczały mnie od zawsze, wychowywałam małe kotki, przygarniałam pieski, były rybki w akwarium i ptaszki w moim domu. Zanim powstał pomysł na sklep, robiłam sama dla siebie kursy opiekuna zwierząt, psiego fryzjera, czytałam książki, udzielałam się na forach. Pomysł na własny biznes powoli rodził się w mojej głowie. Wymyślałam nazwę, hasło przewodnie, kierunki działania. I w końcu – sześć lat temu zwolniłam się z dobrego stanowiska w fabryce mebli i postanowiłam budować coś swojego. ZooBiznes: Jaka jest strategia sklepu? Ewa Bielska: Specjalizacja. Skupiamy się na ofercie dla psów, kotów i gryzoni w zakresie akcesoriów i pielęgnacji. Do sklepu przynależy salon groomerski, do którego wchodzi się przez sklep. Oferujemy również sprzedaż internetową i dowóz karm na terenie Kalisza i okolic. Nie mamy żywych zwierząt, nie mamy akwarystyki. Za to potrafimy kompleksowo i rzetelnie obsłużyć właściciela psa lub

Tu wiedzie instynkt... kota. Strzyżemy, kąpiemy i czeszemy, obcinamy zwierzętom pazurki, czyścimy uszy, wykonujemy drobne zabiegi pielęgnacyjne. Klient, który do nas zagląda, wie, że pomożemy w doborze karmy, udzielimy porad wychowawczych i tych związanych ze zdrowiem pupila, od ręki wykonamy drobny zabieg pielęgnacyjny. Mamy bardzo szeroki asortyment karm, smyczy, środków pielęgnacji, pomocy w tresurze i wychowaniu. ZooBiznes: Nie można mieć wszystkiego, zwłaszcza w niedużym sklepie. W jaki sposób dobierane są produkty, które znajdują się na półkach? Ewa Bielska: O tym, co sprzedajemy, decydują przede wszystkim nasi klienci. Zależy nam na ich lojalności, muszą zatem otrzymać w sklepie to, po co przyszli. Dobry towar to połowa sukcesu. Ważni są też dobrzy dostawcy – to podstawa działania w handlu. Korzystamy z zaufanych, rzetelnych i solidnych źródeł. Nie zależy nam na jednorazowych, okazyjnych zakupach. Dostawca to partner w interesach. Jemu także musi zależeć, by to, co sprzedajemy, było dobrej jakości, by klient wracał po daną markę i był zadowolony.


Wsparcie dostawcy jest nieocenione. Próbki karm, które można rozdawać klientom, promocje, akcje informacyjne mają dla sklepu bardzo duże znaczenie. ZooBiznes: Najpopularniejsze marki w sklepie? Ewa Bielska: Josera, Trixie, Dolina Noteci, Animonda, Maced, Vector Food, Royal Canin, Purina, Yarro, Zoo-Raj, ZOOLeszcz i wiele innych. Z karmami dla psów i kotów Josera łączy nas szczególnie serdeczna więź, ponieważ tą marką karmiłam swoje zwierzęta jeszcze przed rozpoczęciem działalności. ZooBiznes: Dodatkowych usług i atrakcji również nie brakuje… Ewa Bielska: Owszem – od trzech lat w naszym sklepie co tydzień przez godzinę lekarz weterynarii, Tomasz Augustowski, udziela bezpłatnych porad. Te spotkania cieszą się dużą popularnością, przychodzą ze swoimi opiekunami duzi i mali – psy, koty, króliki, ale także myszki, a nawet kanarki. Personel mojego sklepu czerpie bardzo wiele z wiedzy i doświadczenia pana doktora. Od początku przyjaźnimy się również ze szkołą dla psów Red Dog pana Rafała Oganiaczyka. Zimą pan behawiorysta udziela bezpłatnych porad w naszym sklepie, a latem raz w miesiącu mamy otwartą niedzielę dla naszych klientów i wszystkich zainteresowanych. Na placu szkoleniowym organizujemy swoje stoisko, przychodzą klienci z psami, odbywa się pokaz posłuszeństwa, udzielane są na bieżąco porady wychowawcze.

ZooBiznes: Wiemy, że sklep jest też mocno zaangażowany w akcje prozwierzęce… Ewa Bielska: Udzielamy wsparcia w postaci bonów adopcyjnych miejscowemu schronisku. Jeździmy tam regularnie, strzyżemy, kąpiemy pieski schroniskowe. Zbieramy pieniądze do sklepowej skarbonki dla straży dla zwierząt „Help Animals”. Nasi klienci są doprawdy bardzo szczodrzy. Puszka jest zawsze pełna! Organizujemy loterie dla schroniska, zbieramy karmę i akcesoria. Współorganizujemy stoiska na festynach i wystawach psów, kwestujemy tam na rzecz potrzebujących zwierząt. Promujemy psy do adopcji, fundujemy też wyprawki dla adoptowanych zwierząt. Osobiste zaangażowanie i niewymuszona praca na rzecz zwierząt to dla nas najlepsza reklama. ZooBiznes: Recepta na sukces? Ewa Bielska: Rzetelne prowadzenie biznesu wymaga, by być na bieżąco z nowościami, by wprowadzać innowacyjne produkty. Z zapałem jeżdżę na targi zoologiczne, wystawy psów, seminaria groomerskie. Zbieram ulotki, próbki nowych produktów, nawiązuję nowe kontakty. Czytam branżowe czasopisma – by poznać aktualne trendy i nowinki. Mam trzy duże psy i trzy ukochane kotki. To one wybierają, jakie karmy, smakołyki i gryzaki mamy w sklepie. Każdy produkt jest testowany w domu. Sprzedaję tylko te, do których mam osobiste przekonanie. Asortyment sklepu nie może być jednostajny – może się znudzić. Klient potrzebuje nowych gryzaków i zabawek, pomocy szko-

leniowych, innowacyjnych kosmetyków. W sklepie jestem obecna razem z moimi sprzedawcami – znamy produkty, które sprzedajemy, wiemy, jakie są składy karm, które oferujemy. Personel jest nastawiony na to, by do klienta wychodzić z inicjatywą i życzliwością. W moim sklepie klient to przyjaciel, a atmosfera jest swobodna i serdeczna. Znamy naszych klientów, pamiętamy, czy mają w domu pieska, czy kotka, znamy ich imiona, wiemy co lubią, na co chorują, które karmy zwykle biorą, klient nie jest anonimowy. Nie zawsze chodzi o to, by sprzedaż była najważniejsza. Trzeba kochać swoją pracę - a wyniki przyjdą z czasem. Pieniądze nie są najważniejsze. Ważne, by jechać do pracy z uśmiechem, nie robić niczego na siłę. Miło jest dostawać laurki i rysunki od dzieci, które nas odwiedzają z pieskami, miło jest czytać wieczorem sms, że piesek jest śliczny i pachnący po wizycie w salonie. To drobne rzeczy, które tworzą atmosferę mojego sklepu, które dają mi motywację do dalszej pracy. Klient to widzi i docenia. ZooBiznes: Plany na przyszłość? Ewa Bielska: Hotel dla zwierząt byłby świetnym uzupełnieniem mojej działalności. Ciągle odkładam ten pomysł na przyszłość... W najbliższych miesiącach planujemy otwarcie drugiego sklepu o profilu bardziej weterynaryjnym i sprzedaż karm na worki w cenach hurtowych. Rynek bardzo się rozwija, jest tak wiele do zrobienia, tyle pracy przede mną... Jeśli tylko starczy sił – Tajga ma przed sobą wiele ciekawych perspektyw i możliwości. ZooBiznes: Dziękujemy za rozmowę. wrzesień 2015

13


Personel

Reklamacje

Tekst :

Andrzej Piróg trener biznesu, organizator wystaw zwierząt egzotycznych

w sklepie cz.1 zoologicznym Praca w sklepie zoologicznym to dla wielu osób spełnienie marzeń. Z jednej strony mamy kontakt ze zwierzętami, bez których wielu nie wyobraża sobie życia, a z drugiej – możemy realizować się w obszarze sprzedaży, który wyzwala w nas dawkę adrenaliny, pozwalając osiągać różne cele biznesowe. Moglibyśmy uważać się za ludzi spełnionych zawodowo, gdyby nie pewien cień, psujący niekiedy atmosferę w pracy.

www.zooteam.pl

T

ym cieniem są reklamacje od klientów, które trafiają w nas zwykle jak grom z jasnego nieba. Naturalnym odruchem wielu menedżerów jest pytanie, w jaki sposób zmniejszyć liczbę pojawiających się reklamacji. Najgorszym rozwiązaniem w tej sytuacji staje się praktyka zmierzająca do utrudnienia klientom składania skarg. Co prawda reklamacji pojawiać się będzie mniej, ale coraz mniej też odwiedzać nas będzie klientów, a przecież nie o to nam chodzi – bez klientów nasz biznes nie ma przecież sensu.

Czy da się pokochać reklamacje?

Pamiętam sytuację, kiedy jako menedżer ds. reklamacji w jednej z większych korporacji na spotkaniu dla najważniejszych klientów naszej firmy podziękowałem im za… składane przez nich reklamacje. To wy-

14

wrzesień 2015


stąpienie zostało jednak bardzo źle odebrane przez mojego przełożonego, czego konsekwencją była utrata premii. Przyznaję, że ta kara zabolała, ale moje podejście do reklamacji się nie zmieniło – zmieniłem tylko po jakimś czasie firmę, dla której pracowałem. Przyczyną frustracji nie była tu utrata części wynagrodzenia, ale niezgodność wyznawanych filozofii – dla mnie reklamacja oznacza prezent od klienta, a dla przełożonego był to temat tabu, który należy ukryć i najlepiej całkowicie wyeliminować. Od czasu tego zdarzenia minęło już ponad 10 lat, a ja nadal trzymam się swojej filozofii, którą zarażam innych pracowników korzystających z moich szkoleń na temat profesjonalnej obsługi reklamacji, a teraz może zarażę nią też Ciebie.

Reklamacja – prezent od klienta

Co sprawia, że właśnie w taki sposób warto traktować reklamacje od klientów? Żeby to zrozumieć, sklepy zoologiczne muszą przejść pewną metamorfozę – przeobrazić się z niezdarnej larwy w okaz pięknego motyla biznesu. Korzyścią odnoszoną z przyjmowanych reklamacji jest przecież świadomość własnych niedoskonałości, którymi mogą być

gorsze jakościowo produkty, złe rozmieszczenie asortymentu w punkcie sprzedaży, a także niezadowalający klientów sposób ich obsługi. Stojąc w miejscu, czyli udając, że nic się nie stało i to że klienci w dzisiejszych są coraz bardziej trudni, tracimy bezpowrotnie kolejne szanse. Ponieważ proces utraty klientów i pozycji na rynku nie dzieje się dynamicznie, to nie dostrzegamy zagrożenia. Koncentrujemy się na walce z konkurencją, której najważniejszym narzędziem staje się niska cena – jak to ktoś kiedyś stwierdził, „cena czyni cuda”. Stosowanie jednak „potrójnego C” prowadzi do wyniszczenia sklepu. Niska marża nie zapewnia wystarczających dochodów, cele są coraz trudniej osiągane, a motywacja do pracy wśród pracowników się wypala. Niskiej jakości cena zmusza do poszukiwania tańszych produktów, które można zaoferować w sklepie, a to w późniejszym czasie odbije się na zadowoleniu klientów, którzy rozczarują się jakością nabywanych towarów. Alternatywą do strategii 3xC jest strategia jakości, której fundamentem jest właśnie podejście do reklamacji, jako szansy na zwiększenie

wrzesień 2015

15


swojej pozycji w walce z konkurencją i poprawę jakości produktów oraz usług.

„Trudny” klient?

W obsłudze reklamacji bardzo często przeszkadza nam nasze własne podejście do klienta, jako do osoby złej (często i wrogiej), która chce na nas wymusić korzystne dla siebie rozwiązanie, a nawet niekiedy nas oszukać. Taką osobę nazywamy „trudnym klientem”… i jest to przyczyna naszej porażki. Jeżeli myślimy o kliencie jako o kimś trudnym, to nie mamy możliwości obsłużyć go profesjonalnie. Trudny klient to wróg, którego podświadomie chcemy pokonać. Nie ma tu miejsca na elastyczne zachowanie, na szukanie kompromisowego rozwiązania, na uczynienie klienta naszym ambasadorem. Warto sobie zdać sprawę z tego, dlaczego klient składa reklamację i zachowuje się wtedy dość specyficznie. Dlaczego klient reaguje impulsywnie w trakcie składania reklamacji? Oto najczęstsze przyczyny takich sytuacji: ■ klienta spotkało coś złego w związku z naszym produktem lub usługą ■ klient źle zrozumiał nasze intencje / komunikaty ■ pracownik źle zrozumiał intencje klienta / jego komunikaty ■ pracownik ma słabszą formę lub nieodpowiednie kwalifikacje Przeanalizujmy każdą z tych przyczyn. Klienta spotkało coś złego w związku z naszym produktem lub usługą. Postaw się na chwilę w sytuacji klienta. Załóżmy,

16

wrzesień 2015

że kupiłeś właśnie w sklepie zoologicznym nowego zwierzaka dla swojego dziecka. Wiesz, że już od dawna o nim marzył. Niestety nowy pupil zdechł po kilku dniach od zakupu. Jak się czujesz, kiedy z jednej strony straciłeś pieniądze, a na twarzy swojego dziecka widzisz smutek i rozczarowanie? Najprawdopodobniej emocje sprawią, że wylejesz całą swoją irytację na sprzedawcę. Tak właśnie zwykle reaguje twój klient. Jest to naturalny proces, przez który przechodzą klienci. Pozwól mu pogodzić się ze stratą i bądź pomocny w poszukiwaniu rozwiązań. Nie staraj się wmówić klientowi w pierwszej kolejności, że to jego wina, tylko spokojnie zbieraj informacje i ustalaj fakty. Daj mu wcześniej czas na uspokojenie się i przejście z fazy złości w fazę szukania rozwiązań. Klient źle zrozumiał nasze intencje / komunikaty. Dwie osoby, które ze sobą rozmawiają, zawsze wyciągają wnioski na podstawie usłyszanych słów i zaobserwowanych sygnałów z mowy ciała. Nawet najbardziej precyzyjny opis kreowany przez sprzedawcę (nadawcę komunikatu) jest przez klienta (odbiorcę komunikatu) interpretowany w nieco odmiennej formie. Im bardziej złożona wypowiedź, tym zafałszowanie w komunikacji staje się większe. Czasami może prowadzić to do nieporozumień. Kiedy mamy do czynienia z przekazem w czasie sprzedaży, to efektem takiego zafałszowania może być sprzedanie klientowi nietrafionego produktu. Jeśli np. klient szuka ładnego zwierzaka do łatwej hodowli, to możesz wyciągnąć wniosek, że najlepszy będzie tu np. ptasznik czerwonokolanowy, ale przecież nie wszyscy lubią mieć w swoim otoczeniu pająka. Jeszcze większe nieporozumienia zachodzą


Kodeks Obsługi Reklamacji Aby zacząć profesjonalnie obsługiwać reklamacje w sklepie zoologicznym, warto zacząć od wdrożenia opracowanego przeze mnie i opublikowanego na stronie www.obslugareklamacji.pl Kodeksu Obsługi Reklamacji. Oto jego zasady:

■ Każdy Klient ma takie same

prawa do złożenia swojej reklamacji – nie faworyzujemy nikogo;

■ Znamy i stosujemy się do

przepisów prawa w zakresie obsługi reklamacji;

■ Żadnej sprawy nie odkładamy na później – załatwiamy je natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia;

■ Każdą negatywną uwagę

klienta traktujemy w taki sposób, jakby została złożona reklamacja – nie ignorujemy żadnej informacji;

■ Jeżeli musimy odmówić uznania

reklamacji, to z szacunkiem dla

tego, który ją zgłosił, nie zapominając o merytorycznym uzasadnieniu. Staramy się również poradzić klientowi, jak może zminimalizować skutki zaobserwowanej przez siebie wady;

■ Reklamacje to nie tylko sprawa jednej komórki, ale całego sklepu – monitorujemy na bieżąco pojawiające się zgłoszenia i eliminujemy ich przyczyny; ■ Uczymy się na błędach –

wyciągamy wnioski z każdego zgłoszenia;

■ Staramy się nie tylko

zrekompensować wystąpienie wady, ale również pomóc

klientowi w usunięciu skutków tej wady;

■ Szkolimy pracowników odpowiedzialnych za obsługę reklamacji, aby byli przygotowani na każdą sytuację w rozmowie z klientem; ■ Traktujemy każdą zgłoszoną reklamację z pewną powagą i zaangażowaniem, nawet wtedy, gdy mamy wątpliwości co do jej zasadności;

■ Na równi ze zgłoszeniami wad produktów i usług traktujemy reklamacje dotyczące publicznych zapewnień sprzedawców, dystrybutorów i producentów odnośnie zastosowania i trwałości towarów.

r e k l a m a

wrzesień 2015

17


w trakcie proponowania rozwiązań dla obsługiwanej reklamacji. Nawet, jeżeli jesteśmy przekonani, że najlepszym rozwiązaniem dla klienta będzie wymiana jednego produktu na drugi, to nie zawsze klient chętnie się na to zgodzi – mógł źle odczytać intencje pracownika i dlatego wydaje się być osobą, która nie godzi się na żadne rozwiązania. Bądźmy wyczuleni na sposób komunikacji i zawsze upewniajmy się, czy druga strona właściwie rozumie nasze intencje. Pracownik źle zrozumiał intencje klienta / jego komunikaty. W trakcie rozmowy reklamacyjnej pracownik również może wyciągać mylne wnioski na podstawie komunikatów klienta. Słysząc od klienta słowa „oddajcie mi pieniądze” ma wrażenie, że jest atakowany, a wręcz wykorzystywany przez klienta. Warto jednak zastanowić się, z jakiego powodu domaga się on zwrotu pieniędzy. Może stracił on zaufanie do sklepu, może ma złe doświadczenia z innej firmy, a może też po prostu nie dostrzegł innych możliwości i jest to dla niego najprostsze w tej sytuacji rozwiązanie. Zanim zaczniemy przekonywać klienta do innego rozwiązania lub, co gorsza, od razu go odprawimy z kwitkiem, zastanówmy się, jakimi motywacjami kieruje się klient i dopiero wtedy nawiązujmy dyskusję. Jeśli prawdą

18

wrzesień 2015

Jeżeli myślimy o kliencie jako o kimś trudnym, to nie mamy możliwości obsłużyć go profesjonalnie. będzie, że klient nie widzi innych rozwiązań, to, odkrywając takie motywacje, możemy zmienić jego nastawienie do reklamacji i naszych propozycji. Pracownik ma słabszą formę lub nieodpowiednie kwalifikacje. Obsługa klienta podczas składanej reklamacji jest prosta. Polega ona na wykorzystywaniu odpowiednich technik (przepisów) na specyficznie zachowującego się klienta. Inaczej powinniśmy zareagować na klienta płaczliwego, inaczej na awanturującego się, a jeszcze inaczej na klienta typu negocjator. Mając za sobą bagaż doświadczeń i wsparci właściwymi narzędziami, odkrywamy, że obsługa klienta staje się łatwiejsza, szybsza i przyjemniejsza.

Niestety, kiedy pracownik nie ma wystarczających kwalifikacji lub jest w gorszej kondycji fizycznej lub psychicznej – rozmowa z klientem się sypie, nie dochodzimy do kompromisów i tworzy się konflikt. Warto zatem uczyć się przepisów obsługi klienta w trakcie reklamacji, jak kucharz uczy się przepisów na najlepsze dania. Jeśli już wiemy, dlaczego klient zachowuje się w trakcie reklamacji w sposób szczególny, to wyeliminujmy ze swojego słownika słowo „trudny”. Zobaczymy, że obsługując klienta, któremu należy pomóc, zrobimy to szybciej i pewniej niż zmagając się z kimś „trudnym”. Obsługa reklamacji powinna stanowić przemyślany proces, którym świadomie zarządzamy i który nieustannie doskonalimy. Stając się w tym obszarze profesjonalistami, okazujemy pracownikom i klientom szacunek. Zyskujemy również olbrzymią przewagę na konkurencyjnym rynku oraz cennych ambasadorów – klientów, którzy przekonali się, że jak przyjaciół poznaje się w biedzie, tak najlepsze firmy poznaje się w trakcie obsługiwanych przez nich reklamacji. Warto zatem stawiać sobie ten ambitny cel na szczycie naszych priorytetów. O kolejnych sposobach obsługi reklamacji będzie można przeczytać już w kolejnym artykule.


,

,

. Jesienia cała branza zoologiczna spotyka sie w Poznaniu

17-18 października 2015 www.aquazoo.mtp.pl

W programie:

Międzynarodowe Mistrzostwa Dyskowców Wystawa Zwierząt Egzotycznych Puchar Polski Papug Pokazy i szkolenia psów Wystawy zwierząt rasowych Wykłady o hodowli i porady weterynarzy w tym samym czasie: wrzesień 2015

19


marketing

Dlaczego zaangażowanie

jest ważne?

20

wrzesień 2015


Masz fanpage. Może inne kanały social media. Pewnie zmagasz się, jak wiele osób, z problemem zaangażowania. Fani są, a jakby ich nie było. Co robić, dlaczego to ważne i z czego to może wynikać?

Z

aangażowanie jest jednym z elementów wiążących klienta z marką. Angażując się w rozmowy fan buduje relacje z firmą. Może ona wpłynąć na odbiorcę tak, by dokonał akcji, np. odwiedził sklep. Drugim powodem jest aspekt społecznościowy. Większość portali powiadamia sieć znajomych o podjętych akcjach. Zaangażowani fani są nośnikiem naszej marki w swoich sieciach towarzyskich. Trzeci powód – na Facebooku zaangażowanie wpływa na wyświetlanie naszych treści. Im osoba częściej lajkuje, komentuje, dzieli się lub klika w nasze treści, tym więcej naszych postów widzi (a nam zwiększa się zasięg). Po drugie post z dużą ilością interakcji jest częściej wyświetlany niż post z małą ilością interakcji, a trzeci element wpływu zaangażowania na facebookowy EDGE rank, algorytm decydujący o wyświetlaniu treści, to ocena twórcy. Fanpage z generalnie angażującymi postami mają lepsze zasięgi, nawet przy słabszym poście.

Diagnoza problemu

Przyczyn braku zaangażowania może być kilka. Trafne określenie powodu jest istotne, bo od tego zależy rozwiązanie, które trzeba podjąć.

Brak celu działań Tekst : Monika

Czaplicka, agencja social media Wobuzz

www.czaplicka.eu

Częstym błędem jest prowadzenie profilu marki bez jasno określonego celu. Znajdujemy tam groch z kapustą: trochę zdjęć kotków i piesków, jakieś produkty ze sklepu, wesołe obrazki, linki do strony i/lub bloga itd. W takim wypadku fani nie angażują się, bo podoba się im jeden na ileś postów, szybko więc przestają widzieć inne czy zaglądać na stronę. wrzesień 2015

21


Zachęcaj do wypowiedzi zadając pytania, pytając o zdanie czy dając opcje do wyboru

Rozwiązanie: skupić się na celu, np. sprzedaży czy budowaniu wizerunku, i zaplanować jakiś harmonogram, podejmując decyzję, że np. śmieszne obrazki nie sprzedają.

Nieodpowiedni fani

Masa właścicieli stron jest tak nastawiona na kolekcjonowanie fanów, że nie zwracają uwagi na jakość. Czy zależy Ci, żeby w sklepie byli wszyscy ludzie, w możliwie największej ilości: dzieci, osoby z drugiego końca kraju, osoby nieposiadające zwierząt itd., czy jednak lepiej, kiedy przychodzą potencjalni klienci? Jeśli uważasz, że Twój sklep jest dla wszystkich – nie masz pojęcia o biznesie. Nawet papier toaletowy – produkt używany, mam nadzieję, przez wszystkich – ma bardzo wyraźną segmentację, czyli podział różnych papierów dla różnych grup docelowych. Szary papier wybiorą ci, którym zależy na niskiej cenie. Mamy papier jedno–, dwu– i trzywarstwowy. Różne kolory, faktury i zapachy. Nawet ilość rolek w opakowaniu określa, kto go kupi. Gdyby więc twórcy szarego papieru uważali, że jest dla wszystkich, reklamowaliby się też dla ludzi zamożniejszych, tych, którzy lubią miękki papier i tych, co lubią mieć rolkę pod kolor łazienki. Ale po co wydawać pieniądz, tracić energię i wysilać się z ludźmi, którzy nie kupią Twojego produktu, a nawet jeśli – będą niezadowoleni, o czym powiedzą 22

wrzesień 2015

Jeśli chcesz mieć więcej udostępnień – zaoferuj treści, które są warte udostępniania. Coś, co buduje emocje, pomaga określać wizerunek lub jest z jakiegoś powodu angażujące.

innym i podziela się np. online? Nie jesteś w stanie zadowolić wszystkich, skup się więc na tych, którzy mają szansę coś od Ciebie kupić, a najlepiej, kiedy będą to dobrzy klienci – kupujący dużo i bez pretensji. Jak sprawdzić, kim są Twoi odbiorcy? Na Facebooku możesz przejrzeć statystyki Facebooka – insights. Pozostałe informacje uzyskasz, wykorzystując zaawansowaną wyszukiwa rkę Fa ceb o ok a , w pis ują c odpowiednie kwerendy. Więcej o tym na moim blogu (http://czaplicka.eu/ search–graph–najpopularniejsze– kwerendy/). Na Twitterze statystki powinny Ci wystarczyć – dowiesz się nawet o zainteresowaniach i innych obserwowanych stronach. Nieodpowiedni fani/obserwujący itd. nie angażują się na stronie, bo Twoja treść ich nie interesuje. Może polubili, bo ktoś ich poprosił, może

brali udział w konkursie z obowiązkowym polubieniem, albo cokolwiek innego. Niestety bardzo trudno z tym walczyć. Jest to szczególnie szkodliwe dla biznesu, bo publikowany przez Ciebie post wyświetla się tylko części Twoich fanów (nie tylko na Facebooku). Im więcej jest niezainteresowanych osób wśród nich, tym bardziej tracisz, bo treści nie widzą klienci zainteresowani kupnem. A brak interakcji to na Facebooku spadające zasięgi i jeszcze mniejsza efektywność tego kanału. Rozwiązanie: najlepiej założyć nowy kanał. Jeśli boisz się, że ludzie nie będą chcieli polubić nowego, to znak, że robisz to źle. Jeśli nie chcesz być aż tak radykalny, a masz trochę czasu, możesz próbować usuwać osoby, które uważasz za nie–klientów. Nie bój się, że usuniesz kogoś zainteresowanego – w razie czego polubi Cię jeszcze raz. O ile w ogóle zauważy brak Twoich postów.

Zły kanał lub go nie rozumiesz

Odpalasz Snapchata, bo jest popularny i dziwisz się, że nic się nie dzieje? A czy wiesz, jak go używać? I że są tam głównie dzieci i młodzież? Albo na Instagram wrzucasz zdjęciach z katalogu i nie dodajesz hasztagów (słów z #). W działaniach w social media nie chodzi o to, żeby mieć dużo kanałów, gdzie wrzucasz cokolwiek. Jeden, dobrze prowadzony, może przynieść świetne efekty.


Ale musi być odpowiednio dobrany. Rozwiązanie: Edukuj się odnośnie prowadzenia różnych kanałów lub zatrudnij kogoś, kto się na tym zna. Zanim założysz nowy profil, zastanów się czy jest tam Twoja grupa docelowa, czy masz siły, środki i pomysł na prowadzenie.

Nieumiejętna egzekucja

Dopiero po wykluczeniu poprzednich przyczyn możesz uznać, że problemem jest to, co piszesz czy co robisz w sieci. Jeśli wiesz po co to robisz, masz w odbiorcach głównie swoich potencjalnych klientów i komunikujesz się z nimi przez odpowiedni kanał, a mimo to się nie angażują, to znaczy, że pora popracować nad komunikacją. Po pierwsze: czy wiesz, co chcesz im przekazać? Pisząc codziennie o czymś innym trudno oczekiwać, żeby fani postępowali według naszych oczekiwań, bo nie są w stanie ich zrozumieć. Staraj się

więc powtarzać, na różne sposoby, treści i komunikaty, które są ważne. Człowiek potrzebuje się z nimi zetknąć kilka razy, żeby zrozumieć , zapamiętać i ewentualnie wykonać. Po drugie: czy mówisz językiem zrozumiałym i przyjaznym? Za dużo specjalistycznych słów nie brzmi profesjonalnie, a pretensjonalnie i uniemożliwia zrozumienie przekazu. Po trzecie: czy Twoje posty zachęcają do wchodzenia w interakcje? Jeśli piszesz zdania twierdzące, są mniejsze szanse na komentarze, bo ludzie nie maja powodu, żeby komentować. Zachęcaj do wypowiedzi zadając pytania, pytając o zdanie czy dając opcje do wyboru. Produkt A czy B? Co sądzicie o funkcji Y? Jak wabią się wasze pupile? Jakie to zwierzęta? Te i inne pytania nie tylko zapewnią interakcje, ale również umożliwiają poznanie Twoich odbiorców. Tym się różnią social media od mediów tradycyjnych. W tych drugich mamy

szeroki i płaski zasięg. Trafiamy trochę do grupy odbiorczej, częściowo nie, nic nie wiemy o klientach. W sieci możemy precyzyjnie targetować treści, o fanach wiedząc wszystko – co lubią, czym się interesują, gdzie bywają itd. Jeśli chcesz mieć więcej udostępnień – zaoferuj treści, które są warte udostępniania. Coś, co buduje emocje, pomaga określać wizerunek lub jest z jakiegoś powodu angażujące. Popatrz na to, czym dzielą się Twoi klienci. Pewnie będą to akcje społeczne (zaangażowanie), śmieszne treści (emocje) lub coś mądrego (wizerunek). Ale nie skupiaj się na zachęcaniu do podzielenia sie, ale raczej na zachęcie do komentowania. O czym pisać, żeby angażować? Musisz wycyrklować między treściami sprzedażowymi, które zazwyczaj nie są tak interesujące dla odbiorców, oraz treściami bardziej rozrywkowymi, angażującymi, które prawdopodobnie nie sprzedają. r e k l a m a

wrzesień 2015

23


Nie ma złotej zasady, o czym należy pisać na stronie, żeby osiągać efekty biznesowe. Ważne jest wyważenie, biorąc pod uwagę odbiorców, nasze cele biznesowe i możliwości. Wiadomo, że zdjęcia i filmiki angażują bardziej niż linki i teksty. Pisz krótko i treściwie, bo nikt nie ma czasu czytać elaboratów. Mówi się, że optymalna długość to ok. 250 znaków. Nie zapominaj, że przynajmniej jedna trzecia użytkowników Facebooka korzysta tylko z urządzeń mobilnych. Teksty powinny być krótkie, grafiki wyraźne nawet na małych ekranach, co wyklucza wklejanie np. plakatów, które często będą wówczas nieczytelne. Jeśli masz wątpliwości co publikować, po prostu pytaj swoich fanów. Jeśli są zainteresowani Twoim sklepem, chętnie zaproponują to, co jest dla nich najciekawsze. Aby zachęcić ich do przyjścia do sklepu i kupowania Twoich produktów, musisz zdać sobie sprawę z kilku aspektów. Ludzie nie dokonują zakupu od razu. Muszą zaufać Twojej marce i oczywiście mieć zapotrzebowanie na produkt, który oferujesz. Często również trudno przekonać ich do zakupu przez social media, bo często nie są na to nastawieni. Ludzie korzystają z mediów społecznościowych do utrzymywania relacji z rodziną i znajomymi, gier i rozrywki, a nie zakupów. Marketing to nie sprint w zakresie uzyskania jak najszybciej przychodu, ale praca, która niczym maraton wymaga czasu, żeby wypielęgnować klienta na tyle, by decydował się na naszą firmę. Aby sprawdzić skuteczność swoich działań, jeśli nie prowadzisz sprzedaży online, możesz wykorzystać konkurs. Dlaczego nie warto organizować konkursów dla zwiększania zasięgów? Po pierwsze, jak wspomniałam, Facebook patrzy na dłuższy okres naszej aktywności. Konkursy zwykle generują akcje w ciągu jednego dnia. Po drugie, szybkie konkursy często są bezwartościowe z biznesowego punktu widzenia. Oprócz rozdania nagrody i wygenerowania spamerskich komentarzy/ lajków, nie otrzymujemy żadnej wiedzy o odbiorcach. Po trzecie – często 24

wrzesień 2015

Pytania? Sugestie? O czym chcesz przeczytać w kolejnych numerach? Napisz do mnie: monika.czaplicka@gmail.com łamią prawo lub regulaminy, zmuszając do udostępniania na Facebooku (zakazane przez regulamin) czy opierają się losowaniu – bez zgłoszenia do izby celnej czeka nas mandat. Po trzecie – ciężko, żeby dobrym rozwiązaniem było działanie, w którym 100 osób bierze udział, 100 osób się stara, a nagradzamy jedną. Czwarty element to konkursowicze (taka mafia konkursowa) – osoby nałogowo wygrywające konkursy. Po piąte – konkursy na lajki. Jeśli jeszcze nie wiesz – 100 lajków z fejków na Allegro kosztuje 3 zł. Warto jednak organizować konkursy sprzedażowe. Osoba dokonuje zakupu korzystając z kodu z social media lub wysyła nam zdjęcie paragonu itd. Taki konkurs ma sens, bo wymaga kupienia produktu, a my przy okazji sprawdzamy skuteczność naszych działań online. Pamiętaj, że często kliknięcia też liczą się jako zaangażowanie. Publikując link zadbaj o tytuł, zdjęcie, opis i dobre copy, czyli tekst w poście. Ja jednak zachęcam do publi-

Jeśli masz wątpliwości co publikować, po prostu pytaj swoich fanów. Jeśli są zainteresowani Twoim sklepem, chętnie zaproponują to, co jest dla nich najciekawsze.

kowania linków w postach graficznych. Najpierw wgrywamy zdjęcie, a w tekście dodajemy link. Dzięki temu zliczają się nam kliknięcia zarówno w link, jak i w zdjęcie. Niektórzy uważają, że publikowanie kontrowersyjnych treści jest opłacalne. Owszem, generuje zainteresowanie, ale często szkodzi wizerunkowi naszej marki. Ludzie łatwo zapamiętują emocje, lepiej niż np. nazwę marki, i dlatego mogą mieć negatywne skojarzenia, nawet nie pamiętając dlaczego. Czasy słynnego powiedzenia Madonny, że nie ważne jak mówią, byle mówili, odeszły w niepamięć. Lepiej być nieznaną marką niż taką, która się źle kojarzy. Poza tym, nie łódź się, że kontrowersja sprzedaje. Gdyby tak było, więcej firm i marek decydowałoby się na takie działania. Pozyskiwanie zaangażowania, samo z siebie, jest proste – wystarczy wkleić śmieszną grafikę lub lolcontent i mamy zaangażowanie. Dużo trudniej jest tworzyć takie treści, które będą interesujące i angażujące, a zarazem wartościowe, bo będą wpływały na odbiorcę. Tym się różni przysłowiowy student za miskę ryżu, który jest w stanie wklejać treści na Twój fanpage bez pomysłu i wiedzy czy doświadczenia, od eksperta czy agencji, która/y, stety/niestety, za swoją pracę oczekuje godziwej zapłaty. Pamiętaj jednak, że jest to inwestycja w Twój biznes, bo dobrze działające media społecznościowe mogą przynosić świetne efekty. I pamiętaj, nie zrażaj się początkowymi niepowodzeniami. Nie od razu Rzym zbudowano, a działania marketingowe wymagają czasu, zanim przyniosą rezultaty.



pies

Warzywa i owoce

w psiej misce Tekst : Lek. wet. mgr inż. zoot. mgr biol. Adam Mirowski

26

wrzesień 2015


Żywienie jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na stan zdrowia. Dieta psów składa się zarówno z pokarmów zwierzęcych, jak i roślinnych. Te drugie są częstym składnikiem diet domowych. Znajdują zastosowanie również w produkcji karm komercyjnych.

J

ednym z najpopularniejszych warzyw w żywieniu psów jest marchew. Stanowi ona bogate źródło beta–karotenu, który w organizmie może ulec przekształceniu do witaminy A. Psy jedzące marchew mają więcej witaminy A w wątrobie i nerkach w porównaniu z psami, które nie otrzymują tego warzywa. Wynika to właśnie z obecności beta–karotenu, który cieszy się coraz większym zainteresowaniem w żywieniu zwierząt towarzyszących. Efekty podawania beta–karotenu są pochodną nie tylko wzrostu zawartości witaminy A w organizmie,

ale także bezpośredniego działania tego związku. Należy on do antyoksydantów pokarmowych, które chronią organizm przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Dowiedziono, że beta–karoten może poprawić funkcjonowanie układu immunologicznego. Oprócz wysokiej zawartości beta–karotenu są też inne powody dużej popularności marchwi – przede wszystkim jest ona łatwo dostępna o każdej porze roku i jest chętnie pobierana przez psy. Przeprowadzono badania nad związkiem między jedzeniem warzyw a ryzykiem zachorowania na raka przejściowokomórkowego pęcherza moczowego u terierów szkockich, które są predysponowane do rozwoju tego nowotworu. Na ich podstawie można podejrzewać, że podawanie psom co najmniej trzy razy w tygodniu warzyw żółto–pomarańczowych (np. marchwi) i zielonolistnych (między innymi sałaty i szpinaku) stwarza możliwość zmniejszenia ryzyka tej choroby. Warzywa zielonolistne zawierają dużo chlorofili, które przypuszczalnie mogą wykazywać lokalne działanie przeciwnowotworowe w przewodzie pokarmowym. Niektórzy opiekunowie psów podają swoim podopiecznym pomidory. Może to wynikać z chęci wzbogacenia

dawki pokarmowej w prowitaminę A i witaminę C. Warto zwrócić uwagę na likopen, który nadaje charakterystyczną czerwoną barwę dojrzałym owocom pomidora. W badaniach przeprowadzonych w warunkach in vitro wykazano, że związek ten działa przeciwko niektórym nowotworom. Nie powinno się jednak stosować niedojrzałych pomidorów, gdyż zawierają znaczne ilości szkodliwych alkaloidów. Innym warzywem, które może znaleźć się w diecie psa, jest ziemniak. Opiekunowie psów często pytają, czy psy trawią ziemniaki. Badania dotyczące trawienia ziemniaków przez psy przeprowadzano już na początku ubiegłego wieku. Zauważono wówczas, że po ich spożyciu pozostają stosunkowo duże ilości niestrawionych resztek. Przede wszystkim ziemniaki nie mogą być zimne ani niedogotowane. Co ważne, ziemniaki mogą zawierać znaczne ilości szkodliwych glikoalkaloidów. Związki te występują głównie w skórce i w warstwie bezpośrednio pod nią, ziemniaki trzeba zatem dokładnie obierać. Ze względu na ryzyko związane z obecnością glikoalkaloidów nie powinno się stosować ziemniaków zazieleniałych i skiełkowanych. Ziemniaki wchodzą w skład wielu karm komercyjnych dla psów. Mogą być składnikiem diet eliminacyjnych używanych w alergii pokarmowej. Stanowią przede wszystkim źródło węglowodanów. Świeże ziemniaki mogą zawierać ponad 15% skrobi. Rzecz jasna, mówiąc o stosowaniu ziemniaków w żywieniu psów, nie można mieć na myśli karmienia ich dużą ilością ziemniaków, nie daj Boże z dodatkiem cebuli i dużą ilością soli. Podstawową zasadą w żywieniu psów jest bowiem zachowanie umiaru i zdrowego rozsądku. Jeżeli dane warz y wo w ogóle nadaje się dla psów, to może stanowić tylko pewną część zbilansowanej dawki pokarmowej. W kręgu zainteresowań producentów karm komercyjnych znalazły się także warzywa strączkowe. Przeprowadzono badania nad użytecznością nasion fasoli jako komponentu karm dla psów. Nie stwierdzono pogorszenia procesów trawiennych ani innych efektów ubocznych. Z kolei groch i soczewica mogą mieć dobry wpływ na gospodarkę węglowodanową. Najwrzesień 2015

27


Niektóre warzywa i owoce mogą wchodzić w skład zdrowej diety

lepiej jednak unikać nasion roślin strączkowych (fasoli, grochu, bobu, soczewicy) w przypadku żywienia psów pokarmami przygotowywanymi w domu. Są one bowiem ciężkostrawne i stwarzają ryzyko wystąpienia zaburzeń żołądkowo-jelitowych. Owoce mają mniejsze znaczenie w żywieniu psów, niemniej jednak też mogą w małych ilościach wchodzić w skład dawki pokarmowej. Do najpopularniejszych owoców należą oczywiście jabłka. W kręgu zainteresowań naukowców znalazły się borówki amerykańskie. Zaledwie 2–procentowy dodatek tych owoców stwarza możliwość poprawy statusu antyoksydacyjnego u psów zaprzęgowych. Ma to duże znaczenie, gdyż psy poddawane wysiłkowi fizycznemu są narażone na szkodliwe działanie wolnych rodników. Według innych obserwacji karma zawierająca rybę (źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny n–3) oraz ananasa (źródło antyoksydantów) może mieć dobry wpływ na stan zdrowia uszu. Przepro-

wadzono też badania nad użytecznością preparatów wytworzonych z niektórych owoców. Dowiedziono między innymi, że wyciąg z żurawiny może poprawić stan zdrowia dróg moczowych. Uwzględnianie rozsądnych ilości warzyw i owoców w diecie może mieć dobry wpływ na organizm psa. Dużo karm komercyjnych zawiera kilka komponentów warzywnych i owocowych. Takie rozwiązanie wydaje się najrozsądniejsze. Organizm może bowiem czerpać korzyści z większej liczby składników odżywczych zawartych w różnych warzywach i owocach. Przeprowadzono badania nad użytecznością karmy zawierającej mieszaninę różnych komponentów roślinnych, takich jak wytłoki, pulpa, szpinak i granulowana marchew, a także kwas askorbinowy, alfa–tokoferol, kwas alfa–liponowy i L–karnitynę. Długotrwałe stosowanie takiej karmy zawierającej dużo antyoksydantów stwarza możliwość zahamowania postępującego wraz z wiekiem

pogarszania się funkcji poznawczych. Warzywa i owoce stanowią bogate źródło włókna regulującego funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Dużo włókna występuje w pulpie i wytłokach owocowych. Niedawno opublikowano badania nad użytecznością włókna pozyskiwanego w procesie produkcji skrobi ziemniaczanej jako komponentu karm komercyjnych dla psów. Okazało się, że kilkuprocentowy dodatek dobrze wpływa na procesy fermentacyjne zachodzące w przewodzie pokarmowym, nie pogarszając jednocześnie strawności składników odżywczych i jakości kału. Minusem warzyw i owoców jest ich stosunkowo niska strawność. Zwrócono na to uwagę już kilkadziesiąt lat temu, karmiąc psy dawkami pokarmowymi zawierającymi między innymi gotowane ziemniaki, marchew, pomidory lub banany. Efektem obniżonej strawności jest wydalanie większych ilości kału, w którym mogą być widoczne niestrawione resztki. Można temu w pewnym stopniu zaradzić dzięki odpowiedniej obróbce kulinarnej: rozcierając drobno warzywa i owoce lub używając sokowirówki i łącząc sok z miazgą. Niektóre produkty wymagają gotowania (np. ziemniaki), rzecz jasna bez dodatku soli. Należy podkreślić, że organizm musi być przygotowany do obecności warzyw i owoców w diecie. Każdy nowy pokarm wprowadza się do diety w sposób stopniowy, rozpoczynając od bardzo małych ilości. Dzięki temu przewód pokarmowy ma możliwość adaptacji do nowych składników. Niezależnie od tego trzeba brać pod uwagę, że strawność różnych substancji odżywczych zawartych w warzywach i owocach jest niższa od

Wybrane warzywa i owoce w żywieniu psów ■ Wskazane / dopuszczalne ■ Niewskazane / szkodliwe ●

marchew

● gotowane

ziemniaki ● kukurydza ● ogórki ● pomidory ● jabłka ● gruszki ● borówki ● banany

28

wrzesień 2015

●w inogrona

i rodzynki

● cebula

● czosnek

● szczypiorek ● por

● awokado ●o rzechy

makadamia


strawności składników zawartych w wielu innych pokarmach. Niektóre warzywa i owoce mogą zaszkodzić psom. Są wśród nich warzywa czosnkowate, takie jak czosnek, cebula, szczypiorek i por. Czosnek zdobył dużą popularność w polskiej kuchni między innymi dzięki pewnym właściwościom leczniczym. Właściciele psów niekiedy podają go swoim podopiecznym z myślą właśnie o potencjalnym działaniu prozdrowotnym. Tymczasem czosnek i preparaty czosnkowe mogą szybko doprowadzić do rozwoju zmian patologicznych w błonie śluzowej przewodu pokarmowego. Niektóre substancje występujące w warzywach czosnkowatych, między innymi organiczne związki siarki, źle wpływają na erytrocyty i mogą spowodować niedokrwistość. Warzywa czosnkowate nie są zatem zalecane dla psów, gdyż mogą im zaszkodzić – zarówno surowe lub po obróbce cieplnej, jak i w postaci różnych preparatów. Dużego umiaru wymagają też wspomniane rośliny strączkowe i warzywa należące do rodziny kapustowatych,

takie jak: kapusta, brokuły, kalafior, brukselka i jarmuż. Opiekunowie psów czasami podają je swoim podopiecznym, jednak trzeba być tu bardzo ostrożnym. Do najbardziej szkodliwych pokarmów dla psów należą winogrona i rodzynki. Mogą one spowodować uszkodzenie nerek, prowadzące nawet do śmierci. Właściciele psów muszą mieć na względzie, że jednemu psu nie zaszkodzi zjedzenie większej ilości tych owoców, a u innego może nastąpić zejście po zjedzeniu małej garści. W ogóle nie powinno się ich stosować. Zagrożenie stwarzają nawet ciastka i inne wypieki zawierające rodzynki. Psom mogą zaszkodzić również awokado i orzechy makadamia. Choć z powodzeniem stosuje się je w żywieniu człowieka, u psów mogą spowodować problemy zdrowotne. Co ważne, orzechy mogą być zanieczyszczone mikotoksynami. Należy oczywiście unikać podawania psu owoców i warzyw zepsutych. Z kolei pestki mogą zawierać glikozydy cyjanogenne szkodliwe dla zwierząt. Substancje te wy-

stępują między innymi w pestkach śliwek, brzoskwiń, moreli, wiśni i czereśni.

Podsumowanie

Warzywa i owoce zawierają szereg wartościowych składników odżywczych, między innymi witaminy, składniki mineralne, karotenoidy, związki polifenolowe oraz włókno pokarmowe. Warzywa i owoce, żeby mogły dobrze służyć zwierzęciu, muszą być stosowane w sposób rozsądny. Przede wszystkim stosuje się je w umiarkowanych ilościach i mogą stanowić tylko pewną część zbilansowanej diety. Warto ponadto pamiętać, że to, co dobrze służy jednemu psu, niekoniecznie posłuży innemu. Coraz większa popularność warzyw i owoców ma odzwierciedlenie w składzie karm komercyjnych, niektóre z nich zawierają duż o komponentów warzywnych i owocowych. Uwzględnianie tych komponentów w produkcji karm można uznać za trend pozytywny. Bibliografia dostępna w Redakcji. r e k l a m a

wrzesień 2015

29


artykuł sponsorowany

Wielkie odkrycia

psów małej rasy Nawet najmniejszy pies zasługuje na wielkie przygody – zgodzi się z tym każdy właściciel psa małej lub miniaturowej wielkości. Warto pamiętać, iż jest to naprawdę wyjątkowa grupa klientów, rozwijająca się dynamicznie i oczekująca specjalnego traktowania.

W

Tekst :

dr n. wet. Sybilla Berwid– –Wójtowicz, dietetyk, szkoleniowiec

30

wrzesień 2015

ychodzimy naprzeciw tym oczekiwaniom, rozszerzając naszą najpopular niejszą w kanale specjalistycznym linię karm Premium o dwa produkty dla szczeniąt i psów dorosłych małej rasy – DOG CHOW Small Breed. Populacja psów małej rasy jest najdynamiczniej rozwijającą się grupą w Europie. Już co trzeci pies w domu jest małej lub miniaturowej wielkości, a ich liczba rośnie 2 razy szybciej niż psów w ogóle1. Z kolei ponad połowa ich właścicieli podkreśla to, że ich pies jest wyjątkowy. Dlatego też wymaga specjalnego traktowania oraz dostosowanych do jego potrzeb rozwiązań żywieniowych2 . Te inne potrzeby są uzasadnione i wynikają z podstawowych różnic w budowie anatomicznej, fizjologii oraz specjalnych wymagań niektórych psów rasy małej.. Psy małych ras powstały nie w drodze naturalnej ewolucji, ale są wynikiem celowego działania człowieka – doboru zwierząt, u których chcieliśmy uwypuklić jedne cechy, a wyeliminować inne. Warto pamiętać, że potrzeby psów nie rosną /

maleją wprost proporcjonalnie do ich wielkości. Są uzależnione od wielu czynników wewnętrznych i środowiskowych. Często zaskoczeniem jest fakt, iż pies małej lub miniaturowej wielkości na swój kilogram masy ciała potrzebuje dużo więcej składników odżywczych niż pies duży. Wiąże się to nie tylko z koniecznością wyższego poziomu składników odżywczych w karmie, aby nadążyć za szybszą przemianą materii u psów mniejszych. W dużo mniejszej porcji musi być zawarta większa koncentracja wszystkich niezbędnych składników odżywczych.

Wielkie przygody najmniejszych szczeniąt

Dla szczenięcia wszystko jest przygodą. Poznawanie otaczającego go świata wraz z nową rodziną i otoczeniem to wyzwania dnia codziennego, z którymi musi się uporać. Teraz w tych zmaganiach może mu towarzyszyć DOG CHOW Small Breed Puppy, który oprócz spełnienia podstawowych założeń żywieniowych dla szczeniąt w okresie wzrostu, jest tak zbilansowany, aby dostarczać o 1/3 wię-


cej wysokowartościowych składników energetycznych (białka i tłuszczu). Wyższy poziom witaminy E o przeciwutleniających właściwościach wspomaga prawidłowy rozwój funkcji odpornościowych młodego organizmu. Do tego karma zawiera istotnie wysoki poziom kwasu omega 3 – DHA (kwasu tłuszczowego dokozaheksaenowego), który gwarantuje prawidłowy rozwój układu nerwowego i wzroku u psów. Poziom DHA w porcji ok. 30 g DOG CHOW Small Breed Puppy odpowiada zawartości w jednej łyżeczce czystego oleju z łososia, co dodatkowo wspomaga rozwój pięknej sierści i zdrowej skóry.

Mały odkrywca, którego wszędzie dużo

Pies rasy miniaturowej może być uznany za dorosłego już w wieku pół roku, jednakże większość psów małych dorośleje między 10 a 12 miesiącem życia. Nie idzie to w parze ze zmianą zachowania psa, który często jest bardzo energiczny i ciekawski całe swoje życie. Aby dostosować się do potrzeb psów dorosłych, nie przekraczających masy ciała 12 kg, w karmie DOG CHOW Small Breed Adult zapewniono optymalny poziom i proporcje wysokowartościowych składników energetycznych (białka i tłuszczu), by utrzymywać prawidłową sylwetkę psa małej rasy. W pierwszym okresie dorosłego życia lub przy aktywniejszym stylu można zwiększyć rekomendowaną dawkę o 15%, natomiast jeśli nasz pies małej rasy jest raczej ospały lub dojrzały (w drugiej połowie życia po 5 roku) lub po zabiegu sterylizacji, możemy w trosce o jego zdrową sylwetkę obniżyć dawkę rekomendowaną o 15%. Zawsze należy oceniać sylwetkę psa indywidualnie wg 9-stopniowej skali BCS3 co tydzień–dwa i oceniać, czy dobrana porcja pokarmu pomaga utrzymywać prawidłową masę

ciała lub do niej dążyć. Pamiętajmy, że mały piesek potrzebuje niewiele i niedużych przysmaków. Ich masa nie powinna przekraczać 10% masy dziennej porcji karmy, często jest to ilość mieszcząca się na małej łyżeczce od herbaty. Należy dokładnie kontrolować podaż przekąsek i przysmaków, gdyż nie są one zbilansowane i podawane w nadmiarze przyczyniają się do przejściowych niestrawności oraz rozwoju otyłości u psów małych ras. Wyższa zawartość wybranych aminokwasów wspiera serce u psów małej rasy w karmie DOG CHOW Small Breed Adult i inne kluczowe organy, które w tej grupie trzeba monitorować pod kątem zdrowia, szczególnie jeśli pies ma nadwagę. Oczywiście wśród kluczowych składników odżywczych są także niezbędne kwasy tłuszczowe gwarantujące zdrową skórę i piękną sierść.

Dzięki ponad 85-letniemu doświadczeniu w PURINA dobrane proporcje i zawartość składników odżywczych gwarantują optymalne zbilansowanie dla szerokiego grona psów ras małych i miniaturowych. Zarówno karma DOG CHOW Small Breed dla szczeniąt (Puppy), jak i dla psów dorosłych (Adult), jest odpowiednio zbilansowana pod kątem składników mineralnych i witamin, co wspomaga wzrost i utrzymanie zdrowych mocnych zębów i kości. Dodatek włókna z cykorii jako źródła naturalnego prebiotyku utrzymuje równowagę mikroflory jelitowej, wspomagając prawidłowe trawienie oraz optymalną przyswajalność składników odżywczych, a jednocześnie wpływa na lepszą odporność u psów. Charakterystyczny kształt granulatu – połączenie pięciokątnych większych granulek z mniejszymi okrągłymi – dostosowany do małych rozmiarów pyska zachęca do aktywnego gryzienia karmy, dzięki czemu jest lepiej trawiona oraz istotnie wpływa na profilaktykę powstawania kamienia nazębnego (co jest dużym problemem u psów małych ras). Produkty dla psów małych ras z linii DOG CHOW Small Breed wychodzą naprzeciw oczekiwaniom zarówno właścicieli sklepów zoologicznych, jak i najmniejszych psich ulubieńców, dostarczając poszukiwanego rozwiązania żywieniowego w przystępnym przedziale cenowym. Źródło: Euromonitor Populacja psów 2012–2019. 2 Badania IPSOS | Szwecja, Niemcy, Francja, Hiszpania, Rosja, Polska, Włochy | Styczeń 2013. 3 Opis skali BCS dostępny za darmo w Przewodniku żywieniowym na stronie www.polkarma.pl. 1

wrzesień 2015

31


pies

Saszetka

na każdą okazję Wiele osób, udając się do sklepu zoologicznego, poszukuje ciekawych i dość skutecznych akcesoriów, które wsparłyby trening ich psa. W takich przypadkach poleca się zazwyczaj odpowiednie smycze czy obroże, jednak o wiele korzystniejszym dla obu stron rozwiązaniem jest saszetka na smaki. 32

wrzesień 2015


D

obór właściwiej saszetki na smaczki dla psa z jednej strony nie jest zbyt trudny, ale z drugiej – wymaga pewnej wiedzy, która pozwala dopasować to akcesorium zarówno do wymagań właściciela, jak i potrzeb psa. Z zakupem saszetki zazwyczaj łączy się konieczność nabycia odpowiednich przysmaków do zużywania w trakcie treningu, jak również innych elementów treningowych, które mogą być pomocne w trakcie zwykłego spaceru, wystawy czy sesji szkoleniowej. Zacznijmy jednak od początku.

Czym jest saszetka?

Tekst :

Paulina Grzybowska

www.bialyjack.pl

Pytanie to wydaje się banalnie proste, ale odpowiedź nie przychodzi już tak łatwo. Saszetka może bowiem przyjmować wiele różnych form w zależności od jej rozmiarów, przeznaczenia czy funkcji. Według Słownika Języka Polskiego (PWN) najbliższe naszym celom znaczenie saszetki to „mała, płaska torebka z przegródkami”. Saszetki faktycznie bywają czasem w takiej formie; w kynologii jednak saszetka nieodmiennie łączy się w pierwszym skojarzeniu ze smakami, dlatego też często ma formę niewielkiego woreczka z łatwym dostępem, pozwalającego na wygodne, nie zajmujące dłoni, trzymanie przy sobie smakołyków dla psa. Podstawowa rola saszetki jest więc nam już znana – co jednak z bardziej rozbudowanymi akcesoriami? Niektóre saszetki posiadają dodatkowe kieszenie, doskonale mieszczące drobiazgi należące do właściciela, jak np. klucze do domu czy telefon komórkowy. Inne mają formę całego pasa biodrowego, w którym znajdzie się przestrzeń dla psich zabawek i akcesoriów niezbędnych w szkoleniu profesjonalnym. Z tego powodu wybór saszetki dla danego klienta powinien być czyniony w oparciu o kilka kryteriów: ■ jakie ma być przeznaczenie saszetki? ■ jak często ma być ona używana? ■ jakiej wielkości jest pies? ■ jakie jest preferowane mocowanie saszetki?

Po uzyskaniu odpowiedzi na te pytania można bez większych problemów dobrać dla klienta odpowiedni produkt, który będzie spełniał jego oczekiwania i zaspokajał potrzeby.

Rodzaje mocowania saszetek a ich wielkość

W dużym stopniu to, jak mocowana jest saszetka na czas spaceru, zależy od jej wielkości. Najbardziej podstawową formą saszetki, która przeznaczona jest wyłącznie na smaki, będzie niewielki woreczek. Taką saszetkę często można przypiąć np. do paska spodni albo szlufki za pomocą niewielkiego karabińczyka. Sprawia to, że saszetka jest bardzo uniwersalna, jednak może przysparzać problemów np. w zimie. Nie daje też możliwości regulacji jej długości. Alternatywą dla mocowania na karabińczyk jest mocowanie za pomocą klipsa. Klips zazwyczaj przeznaczony jest do zaczepienia o spodnie, jednak może być użyty również przy poziomej krawędzi kieszeni. Minusem jest fakt, że taka saszetka zazwyczaj nie może być przeciążona, aby nie został uszkodzony zrobiony z plastiku klips. Zaletą dla osób szukających produktu tylko na smaczki będzie rozmiar takiej saszetki; konieczne jest jednak, aby zawierała ona system zamykania, bo w przypadku, gdy człowiek się pochyli, smaczki wylądują na ziemi. Nieco bardziej uniwersalne zdają się być saszetki na smaki w formie tzw. nerki. Mogą zawierać one większą ilość smaczków, a w niektórych przypadkach również niewielką zabawkę czy telefon komórkowy i klucze właściciela. Nerki różnią się wielkością, głębokością oraz ilością przegródek – ma to wpływ na ich przeznaczenie, o czym jednak później. Takie saszetki najwygodniej jest nosić w pasie, gdzie są zapinane dzięki nylonowej taśmie zakończonej plastikowym zatrzaskiem. Taka forma zapięcia jest poręczna, bo daje duże możliwości regulacji, a jednocześnie utrzymuje saszetkę w jednym miejscu – to sprawia, że ta sama saszetka sprawdzi się zarówno latem, jak i zimą. Dla osób wrzesień 2015

33


Smakołyk powinien być na tyle duży, aby pies poczuł, że dostał nagrodę, a jednocześnie na tyle mały, aby jego zjedzenie nie odrywało go od samego treningu

nież do przyczepienia smyczy, woreczków na odchody. Niektóre kieszenie mają konkretne zastosowanie, np. przechowywanie aportów. Bardziej rozbudowane modele mogą mieć również miejsce do przechowywania butelki z wodą, co sprawdza się podczas dłuższych spacerów czy treningu.

Istotne cechy saszetek

trenujących profesjonalnie może być jednak zbyt mała; mimo tego jest jednym z najbardziej uniwersalnych rozwiązań. Dla osób zaangażowanych w profesjonalny trening psa czy tych, które zabierają wiele zabawek na każdy spacer, sprawdzą się szerokie pasy biodrowe. W formie dostępnej w sprzedaży ich zapięcie jest takie

Jakub Ciesek PPHU Ewenement

34

samo jak w przypadku nerki; różnicą jest o wiele szersza taśma nylonowa oraz większy zatrzask, które muszą utrzymać saszetkę o większym rozmiarze oraz potencjalnie wyższej wadze. Tego typu saszetki posiadają zazwyczaj wiele kieszeni dostosowanych nie tylko do schowania drobiazgów osobistych, smaczków czy różnych zabawek, ale rów-

Saszetki oraz wszelkiego rodzaju akcesoria, które służyć mają wygodzie podczas spacerów i treningów z psem, to nieodłączny atut świadomego właściciela. Tego typu akcesorium jest wielokrotnie bardziej wygodne niż reklamówka w tylnej kieszeni. Często spełnia też dodatkowe funkcje – np. osobna kieszonka na worki na psie nieczystości. Warto w tym miejscu nadmienić, że przechowywanie przysmaków w rzeczonej

wrzesień 2015

reklamówce nie wpływa dobrze na samą jakość i smakowitość produktu zwłaszcza podczas wysokich temperatur. Obecnie przysmaków treningowych mamy na rynku bardzo duży wybór. Podczas dokonywania zakupu należy się kierować kilkoma zasadami. Przede wszystkim treningówka nie może być zbyt duża, aby pies nie rozpraszał się podczas spaceru lub treningu, zajmując się przysmakiem. Nie polecam też „kiełbasek”, które są niewygodne, jak i dużych,

Klientowi, który poszukuje odpowiedniej dla siebie saszetki, warto polecić towar najlepszej jakości. Choć, jak zostało powiedziane, rodzaje saszetek będą się różnić w zależności od potrzeb i przeznaczenia, to jednak istnieje garść cech wspólnych, które w istotny sposób wpływają na uniwersalność i dobrą jakość saszetki. Pierwszą sprawą jest wygodne zamykanie kieszeni. W przypadku saszetek w formie niewielkiego woreczka dobrze sprawdzają się rozmaite ściągacze, pozwalające szybko otworzyć saszetkę, aby sięgnąć po smaki, a potem zamknąć ją, aby nie wypadły podczas spaceru. Dostępne są także modele z zamknięciem na zamek błyskawiczny – tutaj istotne jest przede wszystkim to, jak dobrze działa zamek oraz jaka jest jego długość. Im dłuższy i ciężej chodzący zamek – tym większa trudność w obsłudze saszetki oraz mniejsza efektywność pracy z psem. Taki rodzaj zapięcia sprawdzi się natomiast przy kieszeniach, do których wkładane są klucze

wypiekanych ciastek, które w trakcie spaceru lub treningu się łamią i są mało wygodne podczas takich aktywności. Warto zwrócić uwagę na nowe przysmaki o wysokiej wilgotności. Mają one dużo bardziej intensywny aromat oraz zwykle są chętniej jedzone przez psy. Należy jednak pamiętać, aby zawsze do saszetki wrzucać odpowiednią ilość, ponieważ pod wpływem temperatury i powietrza takie przysmaki tracą wilgotność, a wraz z nią swoje walory smakowe.


czy telefon, bo zabezpieczy te przedmioty przed zagubieniem. Większe kieszenie mogą mieć wygodne zapięcie na rzep, które również zapewnia szybki dostęp do przedmiotów w saszetce – trzeba mieć jednak na uwadze, że z czasem rzep może potrzebować wymiany. Kolejną ważną kwestią jest jakość materiału. W idealnym przypadku saszetka składa się na zewnątrz z materiału odpornego na deszcz. To sprawia, że przedmioty w niej schowane nie zamokną, a będzie to istotne tak w przypadku smakołyków dla psa, jak i np. telefonu komórkowego w większych saszetkach. Taka warstwa pozwoli na zabieranie saszetki w każdą pogodę. Co więcej, materiał wodoodporny jest również często łatwy w czyszczeniu, co ze względu na przeznaczenie torebki będzie istotne dla klienta. Z drugiej strony, materiał wewnętrzny powinien być odporny na zaplamienia. Lepszą jakość będzie wykazywała saszetka posiadająca wewnątrz przyszytą warstwę sztucznego materiału niż taka, w której w środku wykorzystano materiał nanoszony na klej czy termicznie – ta druga dość szybko ulegnie zniszczeniu. W przypadku, gdy polecamy niewielkie woreczki na smaki warto zadbać, aby dało się je wywrócić na lewą stronę, co zapobiegnie przypadkowemu pozostawieniu smaczków i ułatwi czyszczenie. Była już mowa o sposobie mocowania – warto więc wspomnieć,

że istotna jest również jego jakość. W przypadku klipsa czy karabińczyka lepiej wybierać mocowanie wykonane z metalu niż z plastiku; gdy nie ma wielkiego wyboru, dobrze jest zadbać o taki produkt, w którym plastik jest gruby oraz dobrej jakości. Mocowanie na plastikową klamrę jest zazwyczaj zupełnie wystarczające, ale torebka powinna być zbudowana symetrycznie i tak, aby nie zerwała się pod ciężarem, który zostanie do niej włożony. Oznacza to również pośrednio odpowiedniej grubości taśmę opasu-

jącą właściciela – jeśli będzie zbyt cienka, może ulec zerwaniu, ale przede wszystkim będzie boleśnie wpijać się w ciało.

Treserki – z czym pies to je?

Ciasteczko – nagroda. Wypiekane kosteczki Rupp od firmy Certech

Z zakupem saszetki zazwyczaj łączy się konieczność nabycia odpowiednich przysmaków do zużywania w trakcie treningu, jak również innych elementów treningowych.

Przysmaki treningowe Meaty Treats marki Comfy w wygodnym, mieszczącym się w kieszeni opakowaniu

Do saszetki na smakołyki można włożyć praktycznie wszystko – od przygotowanych własnoręcznie ciastek, przez gotowane kawałki mięsa, aż po suchą karmę. Najwygodniejszym jednak i najszybszym rozwiązaniem będzie wybór odpowiednich treserek. Czym jednak one są? Treserki to specjalnie przygotowane, pojedyncze przysmaki dla psów. Ich nazwa wzięła się z wygody zastosowania podczas szkolenia. Dobierając odpowiedniej wielkości przysmaki, można zapewnić zarówno klientowi, jak i jego psu wygodną formę nagradzania podczas spacerów czy treningów. Idealne treserki według specjalistów szkolących swoje psy na międzynarodowym poziomie mają dwie istotne cechy. Pierwsza z nich to odpowiednia wielkość – jeden smakołyk powinien być na tyle duży, aby pies poczuł, że dostał nagrodę, a jednocześnie na tyle mały, aby jego zjedzenie nie odrywało go od samego treningu. Drugą kwestią jest forma treserki – smakołyk powinien być lekko miękki. Wiele psów lubi nagradzanie smakołykami, a jednocześnie nie zadaje sobie trudu ich dokładnego gryzienia podczas treningu; miękkie treserki nie uszkodzą wówczas gardła i nie spowodują zadławienia, a będą łatwiejsze do połknięcia. Wybór treserek dla psów jest dziś szeroki, dlatego klient ma duże pole wyboru. Dobrze jest doradzić odpowiedni rozmiar ciastek – będzie on inny dla maltańczyka, owczarka szkockiego i doga niemieckiego. Drugą kwestią jest wybór smaków: tutaj należy się kierować preferencjami smakowymi psa oraz jego potrzebami i ograniczeniami, np. alergiami. Idealnym rozwiązaniem jest posiadanie szczelnie zamkniętego opakowania próbnego, które można zaproponować klientowi, gdy ten przyszedł z psem – wówczas wybierze on to, co polubi jego pupil. Dla klientów nieprzekonanych do konkretnych treserek sprawdzą się wrzesień 2015

35


niewielkie opakowania kilkudziesięciogramowe, dzięki którym pies może spróbować różnych smaków ciastek. Następnie zaproponować można opakowania większe, często kilogramowe, które są o wiele bardziej wydajne i opłacalne finansowo dla klienta.

Idealne treserki do saszetki treningowej nie powinny być również zbyt tł uste – i nie chod zi t ut aj o samo brudzenie saszetki, którą w razie odpornej na zabrudzenia warstwy wystarczy przemyć wodą. Podawanie tłustych treserek z dłoni szybko spowoduje, że będą one nieprzyjemnie pachnieć, a w konsekwencji zabrudzone zostanie również całe ubranie właściciela.

Idealne przysmaki do saszetki

Treserki doskonale sprawdzają się jako przysmaki serwowane psu na spacerze czy treningu wprost z saszetki treningowej. Prócz przedstawionych wyżej kryteriów wyboru odpowiednich smakołyków znaleźć można jeszcze kilka argumentów, które warto rozpatrzeć podczas oferowania klientom treserek. Chętniej wybierane będą te smakołyki, które mają zwartą formę – żaden właściciel psa nie lubi wysypywać tony okruszków z saszetki, mając jednocześnie wrażenie, że połowa produktu właśnie się zmarnowała. Dodatkowo, niezbyt kruche smakołyki minimalizują ryzyko zadławienia się psa skruszonym kawałkiem.

Rodzaje i zastosowanie saszetek treningowych Rodzaj

Mocowanie

Woreczek

● Karabińczyk Mała ● Wystawy ● Klips ● Codzienny ● Cienka taśma spacer z zatrzaskiem (rzadko)

Nerka

● Taśma nylonowa Średnia z zatrzaskiem

wrzesień 2015

Wielkość Przeznaczenie

● Uniwersalne

Torba z pasem ● Gruba taśma Duża ● Amatorski nylonowa z zatrzaskiem i profesjonalny trening ● Długi spacer

Treserki doskonale sprawdzają się jako przysmaki serwowane psu na spacerze czy treningu

36

Ostatecznie, smakołyki powinny być odpowiednio zakonserwowane. Najlepiej sprawdzają się te, w których stosowane konserwanty są naturalne – mają one jednak odpowiednio wyższą cenę. Dzięki takiej konserwacji oraz jednocześnie braku większych ilości wody nie ma ryzyka, że w trakcie mrozów smakołyki zwyczajnie zamarzną, a w lecie zepsują się podczas dłuższego spaceru.


wrzesień 2015

37


Nowość!!!

Dolina Noteci powiększa swój asortyment! Dolina Noteci kończy prace nad wprowadzeniem na rynek nowych karm mokrych dla psa. Już wkrótce intensywnie rozwijana przez producenta linia Premium zyska pięć nowych wariantów smakowych w puszkach o gramaturze 400 g i 800 g:

800g

400g

p r o d u k t y

38

n a

r y n k u

wrzesień 2015

t Dolina Noteci PREMIUM bogata w kaczkę z dynią t Dolina Noteci PREMIUM bogata w dorsza z brokułami t Dolina Noteci PREMIUM bogata w królika z żurawiną t Dolina Noteci PREMIUM bogata w gęś z ziemniakami t Dolina Noteci PREMIUM bogata w pstrąga

Wprowadzenie nowych smaków jest odpowiedzią na duże zainteresowanie produktami Doliny Noteci oraz ciągłym rozwojem firmy. Nowe i obecne produkty charakteryzują się najwyższą jakością i składem, w który wchodzą tylko wyselekcjonowane składniki. Dla wymagających psich podniebień odpowiednie będą z kolei nowości z linii Dolina Noteci PREMIUM Pure. Są to karmy zawierające wyłącznie jedno źródło białka zwierzęcego – do wyboru w dwóch smakach – gęś z jabłkiem lub wołowina z ryżem. Porcja Dolina Noteci PREMIUM Pure pokrywa w 100% dzienne zapotrzebowanie na wszystkie składniki mineralne i witaminowe, dbając o kości, zęby i skórę psa.


Podaruj swojemu starszemu, wysterylizowanemu kotu zdrową przyszłość z PRO PLAN STERILISED 7+! Populacja starszych, wysterylizowanych kotów rośnie. To duża szansa dla kanału zoologicznego. PRO PLAN stworzył STERILISED 7+, która jest połączeniem wszystkich niezbędnych składników odżywczych i naturalnego prebiotyku w unikalnej karmie, wspierającej niezbędne funkcje życiowe u kotów sterylizowanych po 7.

roku życia (układ odpornościowy, układ moczowy, układ trawienny). Karma zawiera formułę LONGEVIS®, która jest opatentowanym połączeniem aktywnych składników o udowodnionych właściwościach wydłużających życie kota (średnio o 1 rok) i poprawiających jakość życia u kotów

powyżej 7. roku życia. Dostępne opakowania: 400 g, 1,5 kg i 10 kg Nestlé Polska S.A. ul. Szturmowa 2 02-678 Warszawa www.purina-proplan.pl Więcej szczegółów uzyskać można u przedstawicieli firmy Nestlé Purina lub kontaktując się z Serwisem Konsumenta: 0 801 315 005, e-mail: cs@pl.nestle.com

Karmy bogate w wołowinę Nowość!!! w ofercie marki TropiDog Rodzina karm TropiDog Premium powiększyła się o nowy smak – wołowinę. To kolejna w tym roku nowość w portfolio szybko rozwijającej się i cieszącej się coraz większą popularnością marki wysokojakościowych karm suchych z segmentu Premium. Do tej pory karmy TropiDog Premium zdobywały rynek w dwóch wariantach smakowych – z indykiem oraz z jagnięciną. Nowy rodzaj mięsa jest uzupełnieniem i urozmaiceniem oferty, która jest dostępna na rynku w workach o pojemności 2,5 kg, 8 kg, 15 kg dedykowanych rasom małym oraz średnim i dużym. Karmy TropiDog Premium Adult – Rich in BEEF, with RICE, podobnie jak pozostałe produkty TropiDog Premium, wyróżniają się na rynku korzystną relacją jakości do ceny. Nowy produkt jest oparty o wołowinę, bez domieszek mięs innych gatunków. Duża zawartość mięsa sprawia, że karmy TropiDog Premium z wołowiną są pełnowartościowym i wysokoenergetycznym posiłkiem dla psów. W karmie dla psów małych ras jest 21,7% dehydratyzowanego (suszonego) mięsa, natomiast dla psów średnich i dużych ras - 16,2%. Oprócz wysokiej jakości wołowiny karma zawiera także (podobnie jak pozostałe produkty TropiDog z serii Premium) warzywa, owoce i glony kelp (Ascophyllum nodosum). Dodatek jabłka, marchewki i groszku jest

źródłem naturalnych witamin i błonnika, który sprzyja poprawie pasażu jelitowego. Obecne w karmie zarodki pszenne i kukurydziane zawierają dobrze przyswajalną lecytynę, witaminę E, witaminy z grupy B oraz nienasycone kwasy tłuszczowe, natomiast glony kelp są źródłem związków mineralnych (w tym cennego jodu). Składniki te są szczególnie istotne dla zdrowia i ogólnej kondycji zwierząt − między innymi zwiększają ich odporność oraz zapewniają prawidłowe funkcjonowanie skóry i sierści jako bariery ochronnej. Ta optymalnie zbilansowana karma pomaga utrzymać idealną masę ciała psa, a jej wysokie walory smakowe pobudzają apetyt nawet bardzo wymagających osobników. Karmy TropiDog Premium Adult – Rich in BEEF, with RICE dostępne są na rynku w workach o pojemności 2,5 kg i 8 kg dla psów ras małych oraz 2,5 kg i 15 kg dla psów ras średnich i dużych. Rozwój linii karm TropiDog Premium o nowy wariant smakowy to wynik dużego zainteresowania tymi produktami. Klienci doceniają wysoką jakość i przystępną cenę karm polskiego producenta. TropiDog Premium to linia pełnowartościowych pokarmów granulowanych dla psów, których dobrze zbilansowana receptura dostarcza istotnych składników, odpowiedzialnych za kondycję, odporność i właściwy rozwój czworonogów. www.tropidog.pl www.facebook.com/TropiDog

wrzesień 2015

39


kot

N

a początek rozwiejmy wszelkie wątpliwości – wbrew obiegowym opiniom kot nie jest idealnym zwierzęciem dla zabieganych pracoholików, wracających do domu późnym wieczorem i lubiących spędzać weekend poza domem. Wspólna zabawa, pieszczoty i zwyczajne bycie razem to coś, bez czego żaden kot nie będzie naprawdę szczęśliwy. Przyjrzyjmy się zatem, co oferuje rynek zoologiczny tym klientom, którzy gotowi są zapłacić (często niemało!) za w ygodę i oszczędność czasu w opiece nad ukochanym mruczkiem.

Przy kocim stole

Ilość i różnorodność karm gotowych dostępnych na rynku powoduje, że karmienie kota właściwie nie wymaga od właściciela dużego wysiłku. Wystarczy przecież odmierzyć odpowiednią ilość karmy suchej lub mokrej i podać kotu. Co więcej – karma mokra pakowana jest zazwyczaj w tzw. opakowania „na raz” tj. saszetki lub małe puszki, których zawartość wystarcza akurat na jeden posiłek. Szybko, wygodnie i czysto. Co jednak w sytuacji, gdy opiekun kota musi wyjść lub wyjechać na dłużej albo po prostu długo pracuje i chciałby, aby w tym czasie jego pupil mógł regularnie zjeść swój posiłek? W takiej sytuacji rozwiązaniem okazują się automatyczne karmniki, które pozwalają na ścisłe zaprogramowanie zarówno zawartości kolejnych posiłków, jak i czasu ich podania. To rozwiązanie dobre również wtedy, gdy chodzi o kota chorego, dla którego spożywanie karmy co kilka godzin to nie kaprys, a warunek dobrego zdrowia i samopoczucia. Na rynku dostępne są dwa rodzaje karmników. Pierwszy z nich przeznaczony jest wyłącznie do karmy suchej, którą umieszcza się w specjalnym zbiorniku. Po zaprogramowaniu wielkości porcji i czasu jej podawania automat sam wysypuje karmę do umieszczonej obok miseczki. Ilość karmień, które możemy w ten sposób zaprogramować, zależy od wielkości pojemnika na karmę. Największe dostępne karmniki 40

wrzesień 2015

Kot

dla

Tekst :

Katarzyna Ganszczyk– Rawska biolog, behawiorysta zwierzęcy www.petsmile.pl


Kot, jak każde inne zwierzę domowe, potrzebuje do szczęścia zarówno czasu, jak i uwagi ze strony swoich opiekunów. Nie oznacza to jednak, że życia z kotem nie można sobie ułatwić.

wygodnych

wrzesień 2015

41


Żwirek drewniany zbrylający Comfy PINOKIO Zabawka dla kota Soft Ball marki Comfy

posiadają zbiornik mieszczący ponad dwa kilogramy kociego jedzenia. Drugi rodzaj dyspozytorów działa na zasadzie odrębnych miseczek, w których umieszcza się kolejne porcje pokarmu mokrego lub suchego. Automat oferuje je kotu według ustalonego harmonogramu. Najprostsze urządzenia pozwalają na podanie dwóch posiłków w czasie do 48 godzin. Bardziej zaawansowane mieszczą do 5 posiłków rozłożonych w czasie do 96 godzin. To jednak nie wszystko. Najbardziej wymagającym klientom dedykowane są urządzenia z funkcją rozpoznawania kota, który przyszedł się w nim stołować. Identyfikacja następuje za sprawą numeru chipu – tego samego, który jest wszczepiany przez weterynarza w celu oznakowania zwierzęcia lub w formie zawieszki do obroży. Karmniki te sprawdzą się doskonale w przypadku klientów posiadających kilka 42

wrzesień 2015

Zabawa jest chyba najczęściej zaniedbywaną kocią potrzebą behawioralną. kotów na różnych dietach, np. weterynaryjnych.

Kocia toaleta dla wymagających

Kuwety i akcesoria okołokuwetowe to zdecydowanie największe pole do popisu dla sprzedawców akcesoriów dla wygodnych i wymagających klientów. Jako że czyszczenie ku-

wety i podłogi dookoła niej nie należy do czynności najprzyjemniejszych, producenci prześcigają się w wymyślaniu rozwiązań mających za zadanie zdjąć z kocich opiekunów ten przykry obowiązek. I tak poczynając od rozwiązań najprostszych, mamy do dyspozycji kuwety z ramką minimalizującą ilość żwirku wysypywanego podczas kociej toalety, maty przed kuwetę mające za zadanie zatrzymywanie wynoszonego na łapkach piasku oraz wkłady foliowe, które pozwalają na szybką wymianę zawartości kuwety bez konieczności jej szorowania. Nieco bardziej wymyślnym rozwiązaniem, stworzonym z myślą o osobach reagujących „alergią” na żwirek rozsypany dookoła kociej toalety, są kuwety z wejściem… od góry. Dzięki nim kot nie tylko nie wysypie żwirku podczas zakopywania odchodów, ale także pozostawi na siatkowanym dachu cały piasek, który


przykleił się do jego łapek i sierści. Drugim stopniem wtajemniczenia są kuwety samoczyszczące lub dające się czyścić bez użycia mało higienicznej łopatki. Na rynku znajdziemy na przykład modele w pełni zmechanizowane, w których po wyjściu kota z kuwety uruchamiają się automatyczne grabki zgarniające pozostawione nieczystości do umiejscowionego na końcu kuwety pojemnika. Wadą takiego rozwiązania jest związany z nim hałas, będący dla wielu kotów źródłem silnego stresu. Alternatywą są kuwety zaprojektowane tak, że aby wyczyścić żwirek wystarczy obrócić kuwetą pod odpowiednim kątem, a następnie usunąć nieczystości ze specjalnego pojemniczka. Kusząco proste, prawda? Trzecim ciekawym rozwiązaniem, które przypadnie do gustu szczególnie klientom nieznoszącym wymieniania żwirku i mycia kuwety, są tekturowe „jednorazówki”. Wystarczy poskładać kuwetę i wysypać żwirek na specjalną, laminowaną wkładkę zapobiegającą przeciekaniu – całość nie zajmie więcej niż 3 minuty. Po tym czasie kuwetę użytkujemy tak jak jej plastikowy odpowiednik przez okres około miesiąca, po czym starą kuwetę po prostu wyrzucamy, a na jej miejsce rozkładamy nową. Kartonowa kuweta to poza wygodą na co dzień także świetne rozwiązanie na czas wyjazdów. Nie zajmuje dużo miejsca i można ją spokojnie wyrzucić do każdego kontenera na śmieci, bo jest w pełni biodegradowalna. Ostatnim pomysłem, o którym należy wspomnieć, jest zyskujący coraz większą popularność zestaw mający za zadanie nauczenie kota korzystania z naszej domowej toalety. Na pierwszy rzut oka to świetny pomysł – załatwia przecież jednym ruchem wszystkie kuwetkowe problemy! Jako behawiorystka jestem mu jednak przeciwna. Dlaczego? W przeciwieństwie do przedstawionych wcześniej rozwiązań, które łączą dbałość o koci dobrostan z wygodą opiekuna, pozbawienie kota kuwety, a co za tym idzie możliwości zagrzebywania swoich odchodów, znacząco wpływa na kocie samopoczucie

i może powodować problemy z zachowaniem. Warunki, jakie stwarzamy kotom niewychodzącym, już wystarczająco dalece ograniczają u nich możliwość ekspresji naturalnych zachowań. Zróbmy więc ukłon w stronę naszych mruczących przyjaciół i nie pozbawiajmy ich tej drobnej, a jednocześnie bardzo ważnej przyjemności…

Kocie, pobaw się sam

Nie każdy czerpie przyjemność z zabawy z kotem, a jeśli nawet, to nie zawsze udaje się znaleźć na nią odpowiednio dużo czasu. Z tego powodu zabawa jest chyba najczęściej zaniedbywaną kocią potrzebą behawioralną. Warto na każdym kroku namawiać właścicieli do aktywnej zabawy ze swoim pupilem choćby przez 5–10 minut dziennie, a jednocześnie zachęcać do zapewniania

kotu możliwości samodzielnej zabawy przez kolejne kilkanaście–kilkadziesiąt minut. Z tak dużą różnorodnością produktów dostępnych obecnie na rynku zoologicznym nie powinno być to żadnym problemem. Zabawki do samodzielnej zabawy podzielić możemy na trzy grupy, przy czym każda z nich zaspokaja inną potrzebę. Pierwsza kategoria zabawek ma za zadanie zachęcić kota do aktywnego zdobywania pożywienia i rozwiązywania problemów z tym związanych. Są to wszelkiego rodzaju interaktywne karmniki i zabawki do ukrywania jedzenia wymuszające na kocie albo skomplikowane manipulacje przedmiotami w celu wydostania pokarmu, albo też manipulację samym pokarmem, np. w celu przesunięcia kolejnych granulek karmy przez otwory zabawki lub labirynt.

Małgorzata Gębala Specjalista ds. marketigu CERTECH www.certech.com.pl Nie bez kozery mówi się, że to kot jest właścicielem człowieka, a nie na odwrót. Począwszy od wszelkich zabiegów kosmetycznych, po różnicowanie diety, a kończąc na dbaniu o kocią toaletę – przed opiekunem kota stoi naprawdę wiele wyzwań, które determinuje regularność. Wspomniana kocia toaleta jest tego najlepszym przykładem – niedopełnienie podstawowych obowiązków z zakresu utrzymania właściwej higieny skutkować będzie nie tylko naszym dyskomfortem, ale przede wszystkim zagrożeniem zdrowia pupila. W zaniedbanej kuwecie tworzy się środowisko idealne dla rozwoju bakterii i drobnoustrojów. Aby zapobiec takiej sytuacji, konieczne jest regularne sprzątanie kuwety i używanie

dobrych jakościowo podłoży. Szczególnym rodzajem żwirku, który pozwala zachować wysoką higieniczność, jest żwirek silikonowy Super Benek Crystal Zbrylający. Podłoże silikonowe posiada wysoki stopień chłonności – zarówno dozowanych cieczy, jak i nieprzyjemnych zapachów, a fakt zbrylania i możliwość regularnego usuwania bryłek oraz odchodów stałych zabezpiecza środowisko kuwety i uniemożliwia rozwój bakterii. Bryłki wystarczy usuwać dwa razy w tygodniu – to kolejna dobra wiadomość dla osób ceniących wygodę. Żwirek dłużej wygląda czysto i estetycznie, przy zdecydowanie mniejszym nakładzie pracy. Dodatkowo drobne uziarnienie jest delikatne dla wrażliwych kocich łapek. Super Benek Crystal Zbrylający zdecydowanie zasługuje na uwagę i polecenie.

wrzesień 2015

43


Większość domowych kotów wymaga ciekawych zabawek, aby zmotywować się do wstania z ulubionego fotela

Dzięki akcesoriom tego typu kot spędza na jedzeniu znacznie więcej czasu niż podczas tradycyjnego posiłku, co w połączeniu z wielopłaszczyznową stymulacją doskonale wpływa na jego dobrostan. Świetnym rozwiązaniem jest zmienienie posiłku podawanego zaraz przed wyjściem do pracy na taką właśnie zabawę. Pamiętajmy tylko, że zabawka musi zostać dobrana do preferencji i możliwości danego kota, a stopień trudności należy zwiększać stopniowo, tak by kot nie zniechęcił się do jej używania. Druga grupa zabawek umożliwia kotu ekspresję zachować łowieckich, czyli łańcucha złożonego z namierzenia, zaczajenia, pogoni, złapania ofiary oraz jej „zabicia”. Oczywiście są koty (zwłaszcza młode), którym do zabawy w polowanie wystarczy kulka papieru lub mała myszka. Większość domowych kotów wymaga jednak znacznie bardziej wyrafinowanych urządzeń, aby zmotywować się do wstania z ulubionego fotela ;) Naprzeciw kocim leniuchom 44

wrzesień 2015

Pamiętajmy, że zabawka musi zostać dobrana do preferencji i możliwości danego kota, aby nie zniechęcił się on do jej używania.

wychodzą producenci zabawek automatycznych, których zasada działania opiera się na nieprzewidywalnym poruszaniu małym obiektem (sznurkiem, piórkiem, piłeczką, myszką itp.) bądź to w powietrzu, bądź też pod płachtą materiału lub wewnątrz pudełkaz otworami. Ostatnia grupa zabawek stworzona została z myślą o kotach, które po-

nad aktywną zabawę i umysłowe łamigłówki przedkładają uciechy cielesne… Mowa tu o tzw. masażerach lub wręcz całych centrach masażu, które poprzez różne wypustki i faktury materiałów dają kotu możliwość ocierania się i masowania wybranych części ciała. Zabawka ta absolutnie nie ma za zadanie zastąpić kontaktu fizycznego z właścicielem, jednak dla niektórych kotów może stanowić ciekawą i przyjemną formę jego uzupełniania.

Grunt to równowaga

Wszystkie powyższe rozwiązania, o ile tylko wprowadzane są z głową i dobrane indywidualnie do kota i jego właściciela, nie zaburzają kociego dobrostanu. Kluczem do sukcesu jest pamiętanie, że żadne z powyższych udogodnień nie może zastąpić realnego kontaktu zwierzęcia ze swoimi opiekunami, a powinno jedynie stanowić jego uzupełnienie. A co zrobić z zaoszczędzonym w ten sposób czasem? Oczywiście przeznaczyć na spełnianie kocich zachcianek!


wrzesień 2015

45


Ptaki ozdobne

Klatki

dla małych i średnich papug

Klatka jest zazwyczaj inwestycją na długie lata, warto więc poważnie zastanowić się nad właściwym wyborem. Aby ptaki potraktowały ją jak prawdziwy dom, należy przede wszystkim zwrócić uwagę na jej wymiary, możliwość urządzenia oraz ustawienie w naszym mieszkaniu. 46

wrzesień 2015

O

dpowiednia klatka to podstawowe wyposażenie i obowiązkowy zakup dla osób zaczynających swoją przygodę z posiadaniem ptaków. To właśnie w niej ptaki będą przebywać podczas nieobecności właściciela. Klatka będzie służyła także za jadalnię oraz sypialnię, powinna więc spełniać niezbędne wymagania. Klatkę najlepiej jest ustawić w pokoju, w którym często przebywa opiekun. Nie należy zapominać, że ptaki nie powinny przebywać w kuchni ze względu na zagrożenia, jakie niesie

ze sobą gotowanie oraz trujące opary, które mogą zaszkodzić ich wrażliwemu układowi oddechowemu. Również łazienka nie jest odpowiednim miejscem – panuje tam zbyt duża wilgotność, połączona często z brakiem dostępu do światła dziennego, a w powietrzu unoszą się cząsteczki aerozoli i kosmetyków szkodliwych dla układu oddechowego. Najlepiej jest więc wybrać miejsce spokojne i dobrze nasłonecznione, najlepiej przy ścianie. Papuga osłonięta chociaż z jednej strony będzie się pewniej czuła i szybciej zaakli-


Tekst :

Kaja Karczewska Ptasi Dom

matyzuje się w nowym domu. Klatkę najlepiej jest umieścić na wysokości głowy stojącego opiekuna. W zbyt nisko umieszczonych klatkach ptaki nie czują się bezpiecznie i może to być przyczyną niechęci do powrotu po wolnych lotach. Z kolei zbyt wysoko umieszczone klatki nie sprzyjają oswajaniu. Ptaki wprawdzie czują się w nich komfortowo, ale mają dość ograniczony kontakt z właścicielem. Umieszczenie klatki zbyt wysoko utrudnia również ich sprzątanie, a także wymianę wody i jedzenia.

Nie powinno się też umieszczać klatki w bezpośrednim sąsiedztwie okien, ponieważ niesie to ryzyko wielu chorób i przeziębień spowodowanych przeciągami, na które papugi są szczególnie wrażliwe. Przejdźmy więc do wyboru odpowiedniego lokum dla naszych pupili. Podczas wybierania odpowiedniej klatki należy się zawsze kierować zasadą, że nie istnieje coś takiego, jak zbyt duża klatka. Ptaki są zwierzętami żyjącymi na otwartych przestrzeniach i pokonującymi dziennie wiele kilometrów w locie. Ograniczenie wolności znacząco wpływa na ich kondycję, zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Dlatego zdecydowanie im większa klatka, tym będzie bardziej odpowiednia. Przy wyborze odpowiedniej klatki dla ptaków należy się jednak kierować przede wszystkim jej długością, ponieważ papugi nie latają w osi góra-dół, a jedynie do przodu. Dlatego odpowiednia klatka powinna być dłuższa niż wyższa, aby umożliwić swobodne przefrunięcie z żerdzi na żerdź i rozprostowanie skrzydeł. Dobrze jest też wybrać klatkę o prostym dachu. Fantazyjnie ukształtowane góry klatek może i wyglądają atrakcyjnie, ale ograniczają miejsce do latania, jednocześnie zabierając miejsce w mieszkaniu. Proste dachy mają także tą zaletę, że umożliwiają postawienie na nich placów zabaw, co zachęca ptaki do lądowania na nich podczas wolnych lotów i ogranicza bałagan w mieszkaniu, ponieważ zwierzęta załatwiają wówczas swoje potrzeby bezpośrednio nad klatką. Zdecydowanie nie polecam okrągłych klatek – nie są one właściwe dla żadnego gatunku, charakteryzują się zbyt małą średnicą, aby ptaki mogły chociażby rozprostować swobodnie skrzydła. Bardzo ciężko jest też taką klatkę odpowiednio urządzić (a zatem zaproponować do niej dodatkowe akcesoria, takie jak budka lęgowa), najlepiej jest więc w ogóle zrezygnować z nich w swojej ofercie. Powinno się zwrócić uwagę na wysuwaną szufladę w kuwecie. Znacząco wpływa ona na szybkość

i łatwość sprzątania, minimalizuje też stres zwierząt związany z tą czynnością. Przeważające w klatce pręty poziome ułatwiają papugom wspinaczki, jednak przy odpowiednim ustawieniu żerdzi i zamocowaniu drabinek nie są one wymagane. Nie bez znaczenia jest także materiał, z jakiego została wykonana klatka. Na rynku dostępne są klatki ocynkowane oraz malowane. Oba materiały mają zarówno swoje wady, jak i zalety. Klatki ocynkowane z reguły bardzo ładnie się prezentują i nie przeszkadzają w obserwacji ptaków. Nie wolno jednak zapominać, że ocynk jest dla ptaków trujący i uwalnia się w reakcji z kwasem zawartym w owocach i warzywach. Nie należy więc w ocynkowanej klatce podawać owoców i warzyw włożonych między pręty klatki, ponieważ może to grozić bardzo poważnym zatruciem. Można jednak ten problem obejść korzystając z plastikowych klamerek służących do zawieszenia sepii, prosa, a także podawania warzyw, owoców i zieleniny. Z kolei klatki malowane są w pełni bezpieczne pod kątem braku możliwości zatrucia cynkiem, jednak kolor farby może odrobinę utrudniać obserwację ptaków, a sama farba często bywa kruszona silnym dziobem nawet małych papug. W przypadku papug warto jest wybrać klatkę bez karmników zewnętrznych, a także bez otworów na nie. Takie karmniki są bardzo wygodne dla właściciela, można je

Przy wyborze odpowiedniej klatki dla ptaków należy się kierować przede wszystkim jej długością, ponieważ papugi nie latają w osi góra-dół, a do przodu. wrzesień 2015

47


Szerokość klatki powinna być wystarczająca, aby umożliwić kilkukrotne machnięcie skrzydłami w celu przefrunięcia z jednej żerdzi na drugą.

Klatka dla ptaków JOLLY 3 marki Pet Inn

48

wrzesień 2015

szybko i bezproblemowo wyczyścić oraz napełnić. Prawdą też jest, że znacząco minimalizują stres ptaków związany z wymianą jedzenia i wody, jednak w przypadku papug takie karmniki są często zbyt małe, aby mogły z nich komfortowo jeść, mogą być też przyczyną wielu wypadków. Ciekawskie papużki bardzo szybko uczą się je otwierać, co jest jedną z najczęstszych przyczyn ucieczek. Zdarzały się także tragiczne przypadki utknięcia w środku ptaków pod nieobecność właścicieli. Również większe papugi bez problemu poradzą sobie z wypchnięciem takich karmników i z ucieczką przez powstałą lukę. O wiele bezpieczniej jest więc od początku wybrać klatkę bez ze-

wnętrznego systemu karmienia i wyposażyć ją w plastikowe karmniki zawieszane od wewnątrz, lub w podwieszane miseczki ze stali nierdzewnej. Na pewno ciekawie i spektakularnie wyglądają także wiszące miseczki zrobione z wysuszonej połowy kokosa, nadają się one jednak jedynie do suchej karmy. Podczas wyboru klatki najważniejsze jest to, jaki gatunek ptaków ma w niej zamieszkać. Od tego zależą jej wymiary, przy doborze których należy się kierować kilkoma zasadami. Po pierwsze głębokość klatki musi umożliwiać swobodne rozłożenie skrzydeł, nie może więc być mniejsza niż rozpiętość skrzydeł danego gatunku. Najważniejszym


parametrem jest jednak szerokość klatki, która powinna być wystarczająca, aby umożliwić kilkukrotne machnięcie skrzydłami w celu przefrunięcia z jednej żerdzi na drugą. Klatka dla ptaków wbrew pozorom nie musi być wysoka. Przy dobraniu odpowiedniej wysokości trzeba kierować się zasadą, że ptak absolutnie nie powinien dotykać ogonem do podłoża, a także głową (lub w przypadku niektórych gatunków czubkiem) – do dachu klatki podczas siedzenia na żerdzi. Aby spełnić te wymagania, klatka o minimalnej wielkości dla dwóch papużek falistych powinna mieć wymiary 60 cm szerokości, 40 cm głębokości i 50 cm wysokości (identyczne wymagania można zastosować przy wyborze klatki dla niewiele różniącej się gabarytowo pary kanarków). Odstęp między prętami w przypadku papużek falistych nie może przekraczać 1,2 cm. Przy większych odstępach ciekawskie ptaki mogą próbować przekładać główkę, co może skutkować niebezpiecznymi sytuacjami oraz ryzykiem urazów. Minimalna klatka dla dwóch średnich papug, takich jak nimfy i nierozłączki, to 80 cm szerokości, 50 cm głębokości i 60 cm wysokości. Bezpieczny odstęp między prętami to około 1,5 cm, jednak w przypadku większych nimf może sięgać nawet do 2 cm. Oczywiście przy większej ilości ptaków lub większych gatunkach klatki powinny również być stosunkowo większe. Można też pomyśleć o bardzo dobrze sprawdzających się domowych klatko-wolierach, które często są znacznie większe (i nieco droższe) od klasycznych klatek, jednak dzięki dużym drzwiczkom, kółkom w podstawie oraz wysuwanym kuwetom są łatwe w obsłudze i mogą stanowić atrakcyjną ozdobę mieszkania. Warto również polecać dla papug duże klatki i klatko-woliery przeznaczone dla zwinnych gryzoni wymagających klatek piętrowych, takich jak szczury, koszatniczki i szynszyle. Przy przemyślanych i dobrze dobranych wymiarowo modelach (o szerokości od 70 cm i kilku wersjach wielkości drzwi-

czek, odstępów między prętami itp.) okaże się, że wcale nie trzeba zatowarować sklepu we wszystkie możliwe małe i skomplikowane klatki, lecz można postawić na kilka większych, ciekawych i bardziej uniwersalnych produktów i dobierać akcesoria do konkretnego gatunku, co stworzy okazję do zakupów komplementarnych. Paradoksalnie oferta małych klatek lub klatek o wy-

myślnych kształtach daszków może zająć dużo więcej miejsca niż klatki średniej i dużej wielkości, które częściej posiadają możliwość złożenia do przechowywania oraz transportu. Posiadanie w ofercie większych klatek zdecydowanie dobrze wpływa też na PR sklepu – polecanie tego typu produktów dla komfortu zwierząt przekłada się na dobry wizerunek sprzedawcy.

wrzesień 2015

49


Małe ssaki Szynszyla biała Wilsona (Wilson White) Szynszyla czarna aksamitna TOV (Black Velvet TOV)

Ekstremalna biała mozaika (Extreme White Mosaic)

Tekst :

Odmiany

Aleksandra Żyłkowska marketing manager w Setugo.pl, autorka bloga Uszynszyla.pl

kolorystyczne szynszyli Popularność szynszyli rośnie z roku na rok, a klienci stają się co raz bardziej wymagający i wybredni. Szukają unikatowych i oryginalnych odmian, które w sklepach zoologicznych spotykane są bardzo rzadko. 50

wrzesień 2015


M

imo że szynszyle standardowe (szare) goszczą w naszych domach od około 20 lat, dopiero od kilku lat można nabyć w Polsce szynszyle „kolorowe”. Warto pozyskiwać je wyłącznie od zaufanych i doświadczonych hodowców, którzy dbają o zdrowie i kondycję samic, a jednocześnie mają szeroką wiedzę na temat rozmnażania konkretnych odmian kolorystycznych. Rozmnażaniem nie powinny zajmować się przypadkowe osoby, które nie mają większej wiedzy na temat możliwości łączenia ze sobą konkretnych odmian – między innymi dlatego, że nie każdą odmianę można łączyć ze sobą. Łamiąc podstawowe zasady rozmnażania, fundujemy sobie i szynszylom przykre niespodzianki w postaci młodych chorych lub nawet martwych. Odmian kolorystycznych stale przybywa. Obecnie opisanych przez literaturę jest wyróżnionych ponad 30 odmian kolorystycznych i 2 odmiany ze względu na strukturę włosa (curly i angora). Daje to wiele możliwości co do otrzymania unikatowych, oryginalnych odmian, za które miłośnicy szynszyli są w stanie zapłacić od kilkuset dolarów do nawet kilku tysięcy. Hodowcy nieustannie próbują stworzyć nowy kolor, który będzie ich sukcesem. Poniżej zaprezentowane zostały wybrane odmiany barwne szynszyli. ■ standardowa (szara) – jej kolor jest najbardziej zbliżony do szynszyli małej, jaka po dzień dzisiejszy żyje na terenach Narodowego Rezerwatu Las Chinchillas. Charakterystycznym elementem szynszyli standardowej jest jasny, biały brzuch, jaśniejsze boki i ciemniejszy grzbiet. U niektórych osobników kolory te mogą być intensywniejsze, przez co w hodowlach wyróżnia się szynszylę standardową jasną, średnią i ciemną. Uszy szynszyli standardowej są ko-

Fot. Aleksandra Żyłkowska

Warto tworzyć ofertę sklepu, w której do wyboru będą bardziej unikalne zwierzęta. loru popielatego, z lekkim meszkiem włosowym. ■ brązowy aksamit TOV (Brown Velvet – Touch of Velvet) – to znacznie mniej po-

pularna, przez co wyjątkowa odmiana kolorystyczna, której główny kolor to brązowy. Młode szynszyle tej odmiany kolorystycznej posiadają beżowo-brązowe uszy, na których

Klatka Pet Inn ALFI 2

z wiekiem przybywa charakterystycznych plamek w ciemniejszym kolorze. Elementem, który nadaje tej odmianie wyjątkowości, są nie tylko kolory (grzbiet ciemny, czekoladowy, po bokach jaśniejszy), ale także tzw. delfini uśmiech, czyli wyraźnie zaznaczona, półokrągła linia idąca od pyszczka w kierunku oka. Dodatkowo u tej odmiany znacznie mocniej zarysowane są ciemne paski, ciągnące się od przednich łapek aż do grzbietu. ■ czarna extra dark (Ebony Extra Dark) – to szynszyla, która jest praktycznie cała czarna, bardzo ciemna. Na jej futerku nie widać jasnych czy szarych prześwitów. Bardzo często kolor jest tak intensywny, że ciężko zauważyć czarne, błyszczące oczy. Tutaj

wyróżnia się również jaśniejsze odmiany, które w okolicach brzucha mają widoczne szare odcienie. ■ fioletowa (Violet lub Lavender) – dosyć popularna odmiana do hodowania jako zwierzę domowe w Stanach Zjednoczonych, aczkolwiek w dalszym ciągu dość unikatowa. Po raz pierwszy ta odmiana kolorystyczna pojawiła się na świecie w 1967 roku. W Polsce również dostępna, choć nie jest łatwo ją dostać. Wyróżnia się szarym futrem na grzbiecie, z fioletowym odcieniem (stąd pochodzi jej nazwa), boki przechodzą w jaśniejszy szarawo-niebieski odcień. Biały brzuch doskonale kontrastuje z pozostałą częścią ciała. ■ biała Wilsona (Wilson White) – jest stosunkowo popularna i co raz częściej pojawia się w naszych domach. Jest to pierwsza odmiana kolorystyczna, jaka powstała w niewoli na ranczu należącym do Blythe’a Wilsona w Stanach Zjednoczonych w 1955 roku. Charakteryzuje się śnieżnobiałym futerkiem, czarnymi

wrzesień 2015

51


Ekstremalna biała mozaika (Extreme White Mosaic) fot. Vanessa Balestri

nym kolorem jest biel, bardzo często mają białe lub dwukolorowe ogony (biało-szare lub nawet biało-czarne). Biała mozaika może z czasem blednąć, przez co plamy stają się mniej widoczne. Jako zwierzęta towarzyszące można je spotkać najczęściej zaraz po szynszyli standardowej. ■ ekstra mozaika (Extreme White Mosaic) to szynszyla bardzo podobna do zwykłej białej mozaiki, aczkolwiek wyróżniają ją ciemne plamy, które są zdecydowanie bardziej i wyraźniej zarysowane. Często przypominają plamy namalowane pędzlem. W Polsce jest spotykana znacznie rzadziej niż zwykła mozaika. ■ czarna aksamitna (Black

Brązowy aksamit TOV (Brown Velvet - Touch of Velvet) fot. Aleksandra Żyłkowska

Velvet TOV – Touch of Velvet)

Karma dla szynszyli Tropifit Chinchilla

52

wrzesień 2015

oczami oraz ciemniejszymi uszami, zakończonymi czarnym kolorem. ■ biała mozaika (White Mosaic) jest to skrzyżowanie białej Wilsona z szynszylą standardową. To, co wyróżnia ją od oryginalnej, białej szynszyli, to szare plamy, raczej jaśniejsze, aczkolwiek mogą występować w różnym odcieniu. Plamy sprawiają często wrażenie, jakby szynszyla była zakurzona lub ubrudzona, co dodaje jej dużego uroku. Szynszyle, których głów-

to odmiana zbliżona do wcześniej wspomnianej brązowej aksamitnej, z tą różnicą, że w tym przypadku głównym kolorem jest czerń. Charakterystycznym elementem szynszyli czarnej aksamitnej jest intensywny czarny kolor na grzbiecie, który opada w dół, w kierunku łapek i brzucha. Następnie przechodzi w kolor jasnoszary. Brzuch u szynszyli czarnej aksamitnej jest wyraźnie zaznaczony, biały. Podobnie jak u sz y nsz yli brązowej aksamitnej, tak i tutaj można zauważyć jaśniejszą kreskę od pyszczka do policzka, która przypomina delfini uśmiech. Ponadto szynszyla czarna TOV posiada ciemne, mocniej zarysowane prążki, odchodzące od grzbietu do przednich łapek. Uszy ciemne. ■ niebieski diament (Blue Diamond) – to mieszanka szynszyli fioletowej i szafirowej. Charakteryzuje się pięknym, lodowo-niebieskim kolorem futra. Jest to jedna z najrzadziej występujących odmian. Po raz pierwszy pojaw i ł a się n a ś w ie c ie w 2001 roku, w południowej Anglii. Jest to odmiana po-


Podstawowe informacje o szynszylach Długość życia

ok. 15-20 lat

Pielęgnacja Piasek/pył kąpielowy i higiena Pokarm Przeważa pokarm suchy: siano, zioła, gotowe mieszanki i granulaty; świeża woda powinna być stale dostępna w poidle Ciąża

111 dni

Miot

1-3 młodych

Klatka dla 2 osobników

min. 60 (szer.) x 40 (głęb.) x 80 (wys.) cm, im większa, tym lepsza

dwójnie recesywna, co oznacza, że młode posiada geny recesywne od dwojga rodziców (Violet i Sapphire). Ceny tych wyjątkowych odmian wynoszą od ok 500$ w górę. ■ złota (Goldbar) – to szynszyla, której futro jest koloru szampańskiego lub złotego na grzbiecie. Brzuch jest biały, uszy różowe, o lekkim zabarwieniu złotem, a oczy ciemne, czerwone. W Polsce niedostępna. Po raz pierwszy pojawiła się w 1995 roku. Należy do najrzadszych odmian kolorystycznych. ■ szynszyla lokowana (curly chinchilla) – nie jest to co prawda odmiana kolorystyczna, aczkolwiek na tyle ciekawa, że warto o niej wspomnieć. Swój nietypowy charakter zawdzięcza kręconemu futerku. W Polsce praktycznie niedostępna. W hodowli nie różni się niczym od szynszyli z prostym włosiem. Szynszyla z lokami to coś, co wzbudza wiele zainteresowania. Szynszyle z kręconymi włosami występują praktycznie w każdym kolorze, jednak najczęściej można spotkać głównie czarne osobniki z lokami. Mimo tego, że standardowa szynszyla (szara) jest najpopularniejsza ze względu na po-

wszechność i cenę, to warto tworzyć ofertę sklepu, w której do wyboru będą bardziej unikalne i jednocześnie droższe szynszyle. Pamiętajmy również o tym, żeby nie rozmnażać szynszyli w sklepie, czyli nie trzymać w jednej klatce dwóch osobników przeciwnej płci. Dzięki temu nie narazimy się na ryzyko niepożądanych miotów i komplikacji – to zostawmy zaufanym hodowcom, którzy będą dostarczać nam młode i zdrowe zwierzęta. Dodatkowo, jeśli klient jest zainteresowany kupnem szynszyli (bez znaczenia, jaki kolor wybierze), zaoferujmy mu zakup dwóch osobników. Szynszyle to bowiem zwierzęta stadne, które należy hodować minimum w parach. Ponadto nie zapominajmy o kompleksowym doradzeniu klientowi, co będzie najlepszym pokarmem dla jego pupila – zioła, wysokiej jakości siano, a także pełnowartościowy, bezzbożowy granulat. To my, jako sprzedawca, rozdajemy karty. Dlatego warto dobrze wypytać klienta o jego potrzeby i w razie potrzeby uświadomić, jak skomplikowany jest proces rozmnażania oraz zachęcić do hodowli par jednopłciowych.

r e k l a m a

Wyposażenie Półki, tunele i hamaki, poidło i stabilne klatki miski, paśnik na siano, domek, kuweta lub wanienka do kąpieli piaskowych

wrzesień 2015

53


Zrób to sam! Nowość!!! Domki WOODEN HOUSE

od PET INN!

Marka PET INN skupiająca designerskie wyroby przeznaczone m.in. dla gryzoni, królików oraz ptaków ozdobnych prezentuje absolutną nowość na polskim rynku – domki WOODEN HOUSE. Są one dedykowane dla drobnych ssaków, takich jak chomiki, myszy, szczury, świnki morskie, króliki, szynszyle itp. oraz… dla ich młodych opiekunów. Domki te są bowiem przeznaczone do samodzielnego składania i kolorowania przez dzieci (na każdym domku zamieszczony został wzór ułatwiający ich pomalowanie) Rozwija to zmysł techniczny i artystyczny dziecka, absorbuje jego uwagę i daje satysfakcję z własnoręcznie wykonanego schronienia dla jego pupila. Domki PET INN WOODEN HOUSE wykonane są z drewna. Gwarantują pełne bezpieczeństwo użytkowania, gdyż do ich złożenia nie trzeba używać gwoździ ani toksycznego kleju. Są dostępne w trzech rodzajach oraz pięciu różnych rozmiarach dostosowanych do gabarytów poszczególnych zwierząt domowych. Więcej informacji na www.petinn.pl p r o d u k t y

54

n a

r y n k u

wrzesień 2015


Natural-Vit Karma dla Szynszyli PREMIUM To doskonała mieszanka ziół, suszonych owoców i warzyw, przygotowana specjalnie dla szynszyli, by mogły znaleźć w niej to, czym odżywiają się w naturze. Wybrano do niej wyłącznie najlepsze składniki, co stanowi gwarancję wysokiej jakości i szczególnej przyjemności chrupania. Waga: 500g Producent: PTH Certech Sp. J. ul. Fabryczna 36, 33-132 Niedomice www.certech.com.pl

Nowe podłoża dla gryzoni z linii Tropifit Premium Sosnowe Wzgórze, Brzozowy Zagajnik oraz Leśna Polana to nazwy trzech nowych produktów marki Tropifit. To wysokiej jakości podłoża uzupełniające dla gryzoni i innych, małych ssaków, które zawierają tylko naturalne i świeże składniki, pozyskane z lasu iglastego, liściastego lub z leśnej polany. Świeża, naturalna i pachnąca lasem ściółka to przyjemność nie tylko dla gryzoni i innych małych ssaków domowych, ale także dla ich właścicieli. Nowa seria marki Tropifit to propozycja dla tych, którzy cenią dobrą jakość wybierając produkty dla swoich ulubieńców. Nowe podłoża przeznaczone są dla królików miniaturowych i gryzoni (szczurów, myszy, myszoskoczków, świnek morskich i wiewiórek). Sosnowe Wzgórze to w pełni organiczna ściółka, które zawiera składniki pochodzące z lasu iglastego: korę sosnową, igliwie sosnowe, trociny drzew iglastych. Brzozowy Zagajnik natomiast składa się z naturalnych komponentów pozyskanych z lasu liściastego: liści (m.in. liści brzozy), trawy, mchu, kory, trocin drzew liściastych.

Z kolei liście drzew, siano, słoma lniana, łodyga konopi i trociny drzew iglastych to naturalne i świeże składniki ściółki z Leśnej Polany. Dzięki zastosowaniu obróbki cieplnej w procesie przygotowania wszystkich trzech podłoży, są one pozbawione owadów, pasożytów i zarodników grzybów. Ściółka powinna stanowić ostateczną 2-3-centymetrową warstwę rozsypaną równomiernie na chłonnym podłożu podstawowym. Należy ją systematycznie usuwać, zastępując nową. Częstotliwość wymiany ściółki zależy od ilości zwierząt i stopnia jej zabrudzenia. Produkty dostępne są w workach: 380 g (Leśna Polana), 600 g (Brzozowy Zagajnik) i 700 g (Sosnowe Wzgórze). www.tropifit.pl

wrzesień 2015

55


Akwarystyka MABIG.indd 1

2012-11-04 21:10:58

początek przygody z akwarystyką Nie ma dokładnej definicji opisującej, czym jest nano akwarium. Przyjęło się tym określeniem nazywać akwaria, których objętość nie przekracza 60–70 litrów oraz nie dłuższe niż 60 cm. Tekst:

Marcin Wnuk

O

www.peha68.pl

56

wrzesień 2015

bejmuje to całą gamę popularnych rozmiarów, takich jak kostki 20x20x20 cm, 30x30x30 cm oraz akwaria prostokątnej frontowej szybie (36x22x26 oraz 60x30x36 cm). Są to jedne z najczęściej spotykanych rozmiarów akwariów. Zanim jednak pomożemy dobrać klientowi rozmiar akwarium,

trzeba określić jego przeznaczenie, które wpłynie na późniejszy dobór osprzętu. Do wyboru mamy proste akwaria dekoracyjne z wielogatunkową obsadą, krewetkarium, akwarium dla bojownika, akwarium roślinne i akwarium naturalne, a także małe akwarium morskie, czyli tzw. nano rafę, o której nie będę

szerzej pisał w niniejszym tekście.

Szkło

Wspólnym elementem łączącym wymienione wcześniej typy jest akwarium jako zbiornik. Najczęściej jest on wykonany ze szkła i klejony silikonem. Używa się tu różnych gatunków szkła. Najbardziej

Fot. Anna Stepnowska

Nano akwarium


popularnym jest szkło typu Float, którego nazwa pochodzi od technologicznego procesu wytwarzania. Szkło to charakteryzuje się idealnie gładką powierzchnią, ale ma zielonkawe zabarwienie, które jest lepiej widoczne w przypadku grubszych tafli. Jest to najtańsze szkło używane do produkcji akwariów. W następnej kolejności mamy szkło Guardian. Różni się ono od Float mniejszym zabarwieniem. Najszlachetniejszym szkłem powszechnie uży wanym do produkcji akwariów wysokiej jakości jest Optiwhite™ firmy Pilkington. Jego największą zaletą jest duża przejrzystość i brak charakterystycznego zabarwienia. Optiwhite™ jest zarazem najdroższe z wymienionych. W przypadku akwariów wyższej jakości wszystkie krawędzie szkła są szlifowane na tak zwany trapez i polero-

wane, a do ich klejenia używa się bezbarwnej spoiny. Dobrze wykonane akwaria ze szkła Optiwhite™ są dedykowane bardziej zaawansowanym akwarystom, ceniącym sobie elegancki wygląd. Do krewetkariów, dla bojownika oraz małego akwarium naturalnego będą dobre wszystkie wymienione rozmiary. Jako akwarium wielogatunkowe lub roślinne proponujemy większe z wymienionych, co zapewni rybom i roślinom odpowiednią swobodę do pływania i rozwoju. Różnicującym elementem jest oświetlenie, które musi być dobrane odpowiednio do potrzeb. Do krewetkariów oraz dla bojownika nie musi być ono intensywne. Wystarczy takie, które pozwoli na rozwój najprosts z ych g a t u n ków r o śl i n i mchów. W akwarium wieloga-

jest wręcz koniecznością. W obecnych czasach odchodzi się powoli od oświetlania akwariów świetlówkami kompaktowymi na korzyć znacznie wyd ajn iejsz ych i b a r d z iej energooszczędnych lamp LED.

Filtracja

Światło

Krewetki Caridina cf. cantonensis w grupie - wdzięczny obiekt obserwacji. Dobrze polecać klientom pracującym przy biurku Fot. Chris Lukhaup

tunkowym, gdzie może znaleźć się większa ilość roślin, oświetlenie musi być już nieco mocniejsze. W przypadku akwariów naturalnych i roślinnych, aby rośliny mogły się prawidło rozwijać, mocniejsze oświetlenie

Pokarm dla krewetek Aquael ACTI Crus Tabs

Zdrowie ryb i krewetek oraz czystość wody zależne są od odpowiedniej filtracji. Najprostsze i zarazem najtańsze są filtry wewnętrzne, w których gąbka osadzona na głowicy odpowiada za filtrację. Osadzają się na niej bakterie odpowiedzialne za biologiczne oczyszczanie wody. Wadą tego rozwiązania jest konieczność częstego czyszczenia gąbki, która się zapycha. Filtry kaskadowe są montowane na jednej ze ścianek akwarium, a ich główna część – komora filtracyjna – znajduje się na zewnątrz. W stosunku do filtrów wewnętrznych charakteryzują


się znacznie większą ilością miejsca na media filtracyjne. Najbardziej zaawansowane (i przy tym najdroższe) są zewnętrzne filtry kanistrowe, inaczej nazywane kubełkowymi. Mają one znacznie więcej miejsca na media filtracyjne. Dużą zaletą dwóch ostatnich typów filtrów jest to, że zajmują mało miejsca wewnątrz akwarium. Odpowiednio dobrany filtr spełni swoje zadanie w każdym z typów akwariów.

i obsady akwarium. W akwarium wielogatunkowym lub dla bojownika można użyć zwykłego żwiru lub piachu. Jeśli planowane są nawet proste rośliny, należy wzbogacić podłoże odpowiednimi substratami, które będą dostarczać roślinom składniki odżywcze. Do stworzenia odpowiednich warunków dla bardziej wymagających roślin konieczne będzie podłoże lub cały system podłoża dedykowany dla roślin akwariowych. Podłoża tego typu mają bardzo szerokie spektrum działania. Regulują parametry wody, stanowią miejsce do osiedlania się bakterii, potrafią krystalizować wodę. Do krewetkariów, szczególnie dla bardziej wymagających krewetek również są przygotowywane specjalne podłoża, które przypominają te dla roślin. Korygują one parametry wody, dostosowując ją do potrzeb krewetek karłowatych.

Podłoże

Parametry wody

Bezpieczny dla krewetek filtr do małych akwariów Pat Mini firmy Aquael

Rodzaju podłoża dobieramy w zależności od planowanego przez klienta zastosowania Zestaw akwariowy Shrimp Set Smart firmy Aquael

58

wrzesień 2015

O ile ogrzanie wody tak, aby utrzymywała ona temperaturę potrzebną do hodowli ryb

Łupiny kokosa - znakomita naturalna dekoracja, praktycznie nie wymaga preparowania i nie wpływa na parametry wody

i roślin nie jest problemem, bo do tego mamy odpowiednie grzałki, to schłodzenie jej w upalne dni jest znacznie trudniejsze. Do tego celu można użyć specjalnych wiatraków, które dmuchają na taflę wody. Innym sposobem jest wkładanie do akwarium butelek ze zmrożoną wodą. Jeśli klient decyduje się na akwarium z dużą ilością roślin, należy przypomnieć mu, że doskonałym sposobem na stworzenie im warunków do lepszego rozwoju jest dozowanie CO2. Do wyboru mamy kilka możliwości podawania dwutlen k u węgla. Pier wsz y z nich to codziennie nabijanie z jednorazowej butli dwutlenkiem węgla specjalnego dzwonu dyfuzyjnego umieszczonego w akwarium. Jest to najtańsze rozwiązanie, które można użyć nawet w akwariach do 60 l. Kolejny sposób to również butle jednorazowe, lecz w tym przypadku system pozwala na ciągłe podawanie CO2 do akwarium przez specjalny dyfuzor ceramiczny. Teoretycznie butla tego typu starcza na około 30 dni w akwarium 60 l. Najdroższym rozwiązaniem jest zakup profesjonalnego zestawu z butlą, którą można napełniać, kiedy skończy się CO2. W tym przypadku najczęściej do rozpuszczania gazu używa się szklanych dyfuzorów ze spiekiem ceramicznym.

Dekoracje

Do stworzenia ładnego wnętrza najlepiej użyć naturalnych materiałów dekoracyjnych. Należy wybierać takie, które nie mają negatywnego wpływu na parametry wody. Warto uświadomić klientowi, by układając dekoracje w akwarium pamiętał o pozostawieniu rybom miejsca do pływania, tworząc jednocześnie dla nich kryjówki. Niektóre gatunki drewna nie toną i wymagać mogą wcześniejszego namoczenia, o czym bezwzględnie należy uprzedzić klienta i w ra-zie potrzeby odpowiednio go poinstruować. W innym wypadku korzenie po zalaniu wypłyną, co może zniszczyć wymarzony wystrój akwarium, a pretensja o to spadnie na sprzedawcę.

Pielęgnacja

Do utrzymania akwarium i jego mieszkańców w dobrej kondycji niezbędne jest regularne przeprowadzanie zabiegów pielęgnacyjnych. Raz w tygodniu należy wymienić 30% wody,z dna odessać zalegające, gnijące szczątki roślin, martwe ryby i krewetki. Należy regularnie czyścić szyby - początkującym można tu polecić specjalne czyściki, zaawansowani akwaryści mają zwykle swoje sprawdzone sposoby. W miarę potrzeb w wodzie spuszczonej z akwarium należy wyczyścić media filtracyjne. Rozrastające


Podłoże Manado firmy JBL

Bojownik będzie czuł się w nano akwarium znacznie lepiej niż w kuli

podać odpowiednie nawozy dla roślin akwariowych. Opieka nad nano akwarium nie jest wcale taka trudna i tajemnicza, jak mogłoby się wydawać. Przy dobrze zaplanowanym i wyposażonym akwarium czas spędzony na jego pielęg-

nacji nie powinien przekraczać godziny tygodniowo. Klient rozważający założenie nano akwarium może skorzystaćz wielu gotowych rozwiązań, jakimi są zestawy nono akwariów, zawierające wszystkie niezbędne elementy lub dobierać akcesoria na własną rękę.

Pierwsze rozwiązanie jest na pewno prostsze i kierowane do osób zaczynających swoją przygodę z akwarystyką. Moim zdaniem założenie nano akwarium to doskonała próba, czy podołamy obowiązkom związanym z pielęgnacją zbiornika. r e k l a m a

r e k l a m a

się rośliny mogą wymagać przycięcia, przerzedzenia lub rozsadzenia. Po podmianach wody nie wolno zapominać o podawaniu bakterii, które wpływają znacząco na jakość wody. W celu dostarczenia odpowiedniej ilości składników odżywczych roślinom należy


Regulowany filtr wewnętrzny sera internal filter F adjustable

SHRIMP SET SMART SHRImP SET SMART od firmy Aquael to akwaria doskonałe dla nano akwarystyki, przeznaczone do hodowli krewetek i małych ryb (w tym bojowników), a także do uprawy koniecznych dla ich dobrego samopoczucia roślin wodnych. Ich linia obejmuje trzy modele o wymiarach 20x20x25 cm, 25x25x30 cm i 29x29x35 cm oraz pojemności odpowiednio 10, 20 i 30 l. W skład każdego zestawu wchodzi akwarium z szybą nakrywową, ochronna podkładka gąbkowa, lampka ledowa LEDDY SMART PLANT, filtr wewnętrzny PAT MINI, grzałka automatyczna oraz pokarm dla krewetek ACTI CRUSTABS. www.aquael.pl

Regulowany filtr wewnętrzny sera internal filter F adjustable Regulowane filtry wewnętrzne typu F są oparte na konstrukcji pomp podwodnych typu P. Ich wydajność również można regulować. Rura ssąca (wlotowa) zasysa wodę przez cienką gąbkę, która umieszczona jest we wlotowej części pompy ssącej. Gąbka siatkowa zapobiega zasysaniu larw i narybku przez filtr i jednocześnie usuwa drobne zanieczyszczenia z wody. Wewnątrz gąbki tworzy się biologicznie aktywna strefa dla bakterii nitryfikacyjnych. Dołączone przyssawki wykorzystywane są do mocowania filtra na szybie akwarium. F 1200 zawiera dodatkowe końcówki kierujące wodę oraz zawór Venturiego, który może być opcjonalnie używany. www.sera.pl

Filtr kaskadowy VERSAMAX MINI

www.aquael.pl p r o d u k t y

60

n a

r y n k u

wrzesień 2015

t najmniejszy filtr kaskadowy w ofercie, t wymienne wkłady filtracyjne – natychmiastowa wymiana mediów, t akcesoryjny wkład węglowy (leczenie, krystaliczna woda) oraz anty-fosforowy (hamowanie rozwoju glonów), t idealny do akwariów o poj. 1040 l. AQUAEL VERSAMAX MINI jest przeznaczony do filtracji wody w nanoakwariach, krewetkariach i innych zbiornikach o pojemności

od 10 do 40 l. Zapewnia wydajną filtrację wody, eliminując z niej widoczne zanieczyszczenia i jednocześnie – powodując delikatny ruch powierzchni wody. Skutecznie napowietrza zbiornik podnosząc poziom tlenu w wodzie. Płynna zewnętrzna regulacja wydajności (bez konieczności moczenia rąk w wodzie) umożliwia dostosowanie tempa pracy urządzenia do pojemności zarówno bardzo małego, jak i nieco większego zbiornika.


Kordon Tidy Tank

Kordon Tidy Tank zawiera specjalnie wyselekcjonowane kultury bakterii, które usuwają zanieczyszczenia organiczne i osady znajdujące się w żwirze akwariowym, filtrach, rurkach, wężykach itp. Zawiera bakterie heterotroficzne w liczbie 2 miliardów CFU/ml. Laseczki tych bakterii żywią się węglowodanami, białkami, skrobią, tłuszczami i celulozą, które odkładają się w akwarium w postaci resztek pokarmowych, rybich odchodów, a także na skutek procesów gnilnych zachodzących u roślin i innych substancji organicznych. Bakterie te nie tylko eliminują nieestetycznie wyglądający w akwarium osad, ale również ograniczają przykry zapach, jaki powstaje wskutek zachodzenia procesów gnilnych. Dystrybutor: Aquaray Hurtownia Akwarystyczna www.aquaray.pl

sera flore CO2 active reactor

sera flore CO2 active reactor jest wkomponowany w istniejący obieg wody (np. poprzez filtr zewnętrzny) lub, alternatywnie, może być obsługiwany przez pompę. Wirniki doprowadzają do silnego wymieszania CO2 z wodą akwariową, co umożliwia rozpuszczenie kilkaset pęcherzyków CO2 na minutę. Zestaw zawiera mocowanie, dzięki któremu reaktor może być umieszczony wewnątrz lub na zewnątrz akwarium (np. w szafce), w zależności od istniejącej instalacji. Kolor urządzenia (przydymiony szary) przeciwdziała osiedlaniu się glonów. Łatwy do czyszczenia. www.sera.pl

Preparaty i odżywki TROPICAL MULTIMINERAL to preparat z mikroelementami przeznaczony do uzupełniania wody akwariowej niezbędnymi pierwiastkami śladowymi. AQUAFLORIN POTASSIUM to wieloskładnikowa odżywka mineralna z potasem przeznaczona dla roślin wodnych. Niezastąpiona w sytuacji niedoboru potasu w akwarium oraz w pierwszych miesiącach jego funkcjonowania, gdy nie jest wskazane stosowanie innych makroelementów. TROPICAL CARBO to preparat, który stanowi niezwykle wydajne źródło węgla organicznego dla roślin wodnych. Regularne stosowanie preparatu zapewnia intensywny wzrost roślin wodnych, co sprzyja powstaniu równowagi biologicznej w akwarium i zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia problemów z glonami oraz złymi parametrami chemicznymi wody. AQUA PLANT to płynna odżywka dla roślin akwariowych z pełnym zestawem składników mineralnych potrzebnych do prawidłowego wzrostu i rozwoju roślin wodnych. TROPICAL Tadeusz Ogrodnik www.tropical.pl

wrzesień 2015

61


Zestaw bakterii Seachem Pristine

Pristine – wykorzystuje biologiczne, natu-

ralne, nie chemiczne metody, aby poprawić jakość wody. Zawiera bakterie, które rozkładają martwą materię organiczną w postaci np. nadmiaru żywności czy detrytusu w systemach słodkowodnych i morskich. Zawarte bakterie zmniejszają również nadmiar składników przemiany materii (np. amoniak, azotany, azotyny), które są w większych stężeniach trujące, mniejszych stresogenne, a także napędzają wzrost organizmów chorobotwórczych. Pristine sprawia, że woda jest bardziej klarowna, oraz ma pozytywny wpływ na kondycję zdrowotną środowiska wodnego. Szczepy bakterii zawarte w Pristine mogą rozwijać się w słonej lub słodkiej wodzie, i są w stanie utylizować szeroką gamę związków organicznych, w tym tłuszcze, które mogą powodować nieestetyczny wygląd wody. W odróżnieniu od innych produktów ta mieszanka bakteryjna może dostosować się do warunków niskotlenowych, lub wysokotlenowych i nadal się mnożyć oraz poprawiać jakość wody. Biopolimery produkowane przez poszczególne kolonie bakterii zwiększają klarowność wody. Szczepy bakterii w Pristine są unikatowe i dobrane w taki sposób, by dostosowywały się do różnych warunków środowiskowych. www.zoofokus.pl

sera Biotop Nano LED Cube 60 60-litrowe kompletne akwarium słodkowodne z oświetleniem LED i systemem filtracyjnym To nowoczesne akwarium z wyprofilowaną przednią szybą to doskonałe rozwiązanie, zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych akwarystów. Zawiera wszystkie ważne elementy potrzebne do założenia akwarium tropikalnego lub akwarium dla ryb zimnolubnych. Dzięki temu, możesz całkowicie skoncentrować się nad bezpieczeństwem zwierząt. www.sera.pl

sera Biotop Nano LED Cube 16 16-litrowe kompletne nano akwarium z oświetleniem LED i systemem filtracyjnym Wraz z wyposażeniem, to nowoczesne nano akwarium z wyprofilowaną przednią szybą i pojemnością 16 litrów zostało zaprojektowane tak, by zapewnić odpowiednie warunki do życia dla krewetek lub, na przykład, pary bojowników. Filtr wewnętrzny o objętości 4 litrów cechuje się bardzo dużą wydajnością. Dzięki swojej p r o d u k t y

62

n a

r y n k u

wrzesień 2015

wysokości, sera Biotop Nano LED Cube 16 zapewnia przestrzeń do kreatywnego aquascapingu. Wchodząca w skład zestawu lampa sera Nano LED light jest nie tylko wyposażona w funkcję ściemniania i łatwe do regulacji elastyczne ramię, ale jest również niezwykle energooszczędna. Dołączony osprzęt pozwala na natychmiastowe uruchomienie akwarium. www.sera.pl


Pokarmy TROPICAL CICHLID SPIRULINA LARGE STICKS to roślinny pokarm w postaci pływających pałeczek do codziennego karmienia dużych pielęgnic, wymagających w diecie znacznego udziału składników pochodzenia roślinnego, np. roślinożernych pielęgnic z jeziora Malawi. Roślinne pałeczki są również doskonałym uzupełnieniem diety wszystkożernych pielęgnic i innych gatunków dużych ryb. Obecne w pokarmie błonnik oraz spirulina korzystnie wpływają na procesy trawienia, zapobiegają otłuszczeniu i stanom zapalnym przewodu pokarmowego, chroniąc ryby przed groźnymi

skutkami zaparć. Naturalną odporność ryb na choroby wzmacniają substancje zawarte w spirulinie oraz stabilizowana witamina C. CICHLID OMNIVORE MEDIUM PELLET CICHLID OMNIVORE MEDIUM PELLET to pokarm wieloskładnikowy w formie pływającego granulatu do codziennego karmienia średnich i dużych gatunków wszystkożernych pielęgnic, np.: Archocentrus sajica, Aequidens rivulatus, Heros severus. Karotenoidy, w tym astaksantyna, korzystnie wpływają na kondycję ryb oraz wzmacniają ich wybarwienie. Pracę przewodu pokarmowego wspiera błonnik

pochodzący ze składników roślinnych oraz substancje aktywne spiruliny. Granulki CICHLID OMNIVORE charakteryzują się wyjątkową hydrostabilnością, co zapobiega wymywaniu cennych składników pokarmowych. Nowoczesny proces produkcyjny zwiększa przyswajalność składników pokarmowych. Bogata receptura pokarmu zaspokaja różnorodne potrzeby pokarmowe ryb wszystkożernych. Ten pokarm dostępny jest również w innej formie: Cichlid Omnivore Small Pellet TROPICAL Tadeusz Ogrodnik www.tropical.pl

Filtr wewnętrzny ASAP od Aquael Filtr wewnętrzny ASAP składa się z nowoczesnego, energooszczędnego silnika umieszczonego w eleganckiej obudowie oraz dużego, transparentnego pojemnika wypełnionego starannie dobraną gąbką filtracyjną. Przepływająca przez nią woda podlega zarówno wydajnej filtracji mechanicznej, jak i – dzięki szybko osiedlającym się w gąbce bakteriom – biologicznej. Dzięki temu pozostaje klarowna i bezpieczna dla zamieszkujących zbiornik zwierząt. Bieżąca eksploatacja filtra polega na odłączeniu od niego pojemnika filtracyjnego i jego wymianie na nowy lub wypłukaniu gąbki w wodzie spuszczonej z akwarium. W tym celu nie trzeba wyjmować ze zbiornika całego filtra, co jest bardzo dużym udogodnieniem i znacznie skraca czas jego obsługi. Filtry wewnętrzne ASAP świetnie nadają się również do akwaterrariów, bowiem mogą pracować w wodzie o głębokości zaledwie 5 cm. Co więcej, efektywnie natleniają wodę w akwarium powodując intensywny ruch jej powierzchni. Dostępne są trzy modele o wydajności 300, 500 i 700 l/h przeznaczone do pracy w akwariach o pojemności od kilkudziesięciu do 250 l. Ich walory użytkowe sprawiają, że świetnie sprawdzą się w zbiorniku zarówno początkującego, jak i bardziej zaawansowanego akwarysty. www.aquael.pl

wrzesień 2015

63


zt

Terrarystyka ZTBIG.indd 1

2012-11-04 21:22:39

Tekst :

Paweł Thoma

Micro–World.pl

Pierwszy „egzotyk”

co polecić klientowi? Niemal każdy z nas był kiedyś na wystawie zwierząt egzotycznych, w zoo lub widział je w telewizji. Wielu zastanawiało się wówczas, czy można takie zwierzęta hodować w warunkach domowych, aby codziennie napawać się ich niezwykłym pięknem.

64

wrzesień 2015


Wybrane gatunki zwierząt egzotycznych i ich podstawowe potrzeby Nazwa Długość Aktywność Rodzaj zwierzęcia życia terrarium

Wielkość terrarium

(Dł. x szer. x wys.)

Pożywienie

Wymaga doświetlania UVB

Trudność hodowli *

Karaczan świetlikowy (Lucihormetica verrucosa) Patyczak czerwonoskrzydły (Phaenopharos khaoyaiensis) Ślimak olbrzymi Achatina sp. Skorpion cesarski (Pandinus imperator) Modliszka gwinejska (Sphodromantis gastrica) Ptasznik olbrzymi (Lasiodora parahybana) Mrówki (Formicidae) Żółw stepowy (Agrionemys horsfieldii) Gekon lamparci (Eublepharis macularius) Wąż zbożowy (Pantherophis guttatus) Pyton królewski (Python regius) Rzekotka australijska (Litoria caerulea) Agama brodata (Pogona vitticeps) Krab tęczowy (Cardisoma armatum)

W

Do 1 roku 6-7 miesięcy

Nocna Nocna

Tropikalne Tropikalne

40x60x30 cm 40x40x80 cm

Przejrzałe owoce, najlepiej tropikalne, (awokado mango, ananas, kiwi, banan) Liście: malin, jeżyn, róży, bluszczu

NIE

1

NIE

2

Do 3-5 lat

Całą dobę

Tropikalne

40x25x25 cm

Warzywa i owoce

NIE

2

Do 8-10 lat Od 6 do 11 miesięcy Do 20 lat Od 30-45 dni do 30 lat Do 60-100 lat Do 15-20 lat Do 20 lat Do10-15 lat Do 15-20 lat

Nocna Nocna

Półpustynne Tropikalne

pojedynczo: 30x30x30 cm grupowo: 80x40x40 cm 25x25x50 cm

Owady

NIE

3

Drobne owady

NIE

3

Nocna Dzienna Dzienna Nocna Dzienna Dzienna Zmierzch, noc

Tropikalne Formikarium Pustynne Pustynne Stref umiarkowanych Półpustynne Tropikalne

40x40x40 cm 30x20x10 cm 100x60x30 cm pojedynczo: 50x40x40 cm grupowo: 100x50x40 cm 80x40x40 cm

Duże owady, drobne gryzonie Spadź oraz drobne owady Zielenina (rośliny łąkowe, zioła, liście), warzywa i owoce Owady

NIE

3

NIE

4

TAK

5

NIE

5

Małe gryzonie

NIE

6

100x50x50 cm 50x50x80 cm

Średniej wielkości gryzonie Owady

NIE

6

TAK

7

Do 8-10 lat Do 6-7 lat

Dzienna Całą dobę

Pustynne Akwaterrarium

pojedynczo: 100x50x40 cm grupowo: 140x60x50 cm 45x40x30 cm

Owady, warzywa, owoce

TAK

7

Warzywa, owoce i surowemięso

NIE

8

* Skala trudności hodowli liczona jest od 1 do 10, gdzie 1 oznacza zwierzę bardzo łatwe w hodowli, a 10 bardzo skomplikowane

dzisiejszych czasach hodowla gatunków egzotycznych jest coraz popularniejsza, a przy dostępnej obecnie ofercie osprzętu oczywiście jest to możliwe, a w niektórych przypadkach nawet dość łatwe. Sprzyja nam również moda na zwierzęta ciekawe, nietuzinkowe, a jednocześnie dla wielu osób istotny będzie poziom trudności w ich utrzymaniu, ze względu na brak doświadczenia. Aby dobrze oszacować, jakie zwierzęta przeznaczyć do sprzedaży w sklepie, należy zdać sobie sprawę z paru niezwykle istotnych rzeczy. Mam nadzieję, że poniższy tekst będzie pomocny przy wyborze odpowiednich i idealnie dobranych zwierząt egzotycznych. Zwierzę egzotyczne w ujęciu terrarystycznym oznacza organizm z innego kraju, żyjący oraz rozmnażający się w sztucznych warunkach, zbliżonych do tych występujących w naturze. Zwierzę-

ta te można podzielić na parę grup: ■ małe ssaki: jeże, szynszyle, myszy kolczaste itp. ■ gady: węże, jaszczurki, krokodyle itp. ■ płazy: ropuchy, drzewołazy, rzekotki, żaby itp. ■ pajęczaki: skorpiony, ptaszniki, pająki właściwe, heteropody, amblypygi, uropygi itp. ■ owady: straszyki, modliszki, chrząszcze, motyle, szarańcze, świerszcze, karaczany, pluskwiaki, wije, mrówki itp. Jak widać, paleta zwierząt egzotycznych jest bardzo szeroka, więc warto przyjrzeć się ich wymaganiom i dobrze ocenić, czy znajdą one u nas kupców, czy może będą po prostu sklepową ciekawostką, którą każdy klient chętnie obejrzy, ale nie zdecyduje się na jej zakup.

Czasochłonność

Niewątpliwie jest to jeden z najbardziej istotnych czynników podczas wyboru pu-

pila. Warto, by klient ocenił, ile czasu jest w stanie poświęcić na opiekę nad zwierzęciem – raz w tygodniu czy codziennie? Najmniej czasochłonną opieką cechują się zwierzęta z grupy pajęczaków, wystarczy doglądać je raz w tygodniu, aby miały wyśmienite warunki bytowania. Owady

Sprzyja nam moda na zwierzęta nietuzinkowe i ciekawe, jednak dla wielu osób barierą będzie trudność w opiece nad nimi. wrzesień 2015

65


Dlatego też często wymagają złożonych czynników, aby zapewnić im godziwe warunki życia. Wiele zwierząt prowadzi drapieżny tryb życia lub posiada jad. Dlatego niezwykle istotne jest poznanie szczegółowego zachowania danego gatunku, aby np. nie zostać zaatakowanym przez pupila. Najmniej wymagającymi zwierzętami są owady i pajęczaki (w zależności od gatunku). Natomiast najbardziej skomplikowana opieka dotyczy płazów oraz gadów, gdzie szczytem trudności w hodowli są bardzo atrakcyjne drzewołazy oraz jadowite węże.

Cena

Klient świadomy to klient stały, ponieważ w momencie zakupu zakłada on długoletnią opiekę nad zwierzęciem i uwzględnia jego potrzeby.

oraz gady należą do grupy zwierząt, w której doglądanie co 2–3 dni zupełnie im wystarcza. Jednak opieka nad płazami i małymi ssakami to obowiązek codzienny, karmienie, sprzątanie i staranie się, aby zwierzęta czuły się dobrze. Warto również uświadomić kupującemu, co należy zrobić z zwierzęciem w czasie urlopu lub innego dłuższego wyjazdu. Często zwierzę egzotyczne jest bardzo specyficzne w hodowli, więc nie zostawimy go „po prostu” na przechowanie u sąsiadów czy rodziny. W naszym kraju pojawiają się powoli hotele dla zwierząt egzotycznych, gdzie można przechować zwierzaka, jednak jest ich nadal stosunkowo mało. Jedynie w przypadku pajęczaków praktycznie nie istnieje ten problem, ponieważ można spokojnie zostawić takiego pupila na tydzień bez opieki. Pozostała część zwierząt (przy założeniu, że zostawiane jest zwierzę zdrowe i nie ulegnie ono wypadkowi w swoim terrarium) zazwyczaj może bez większej szkody wytrzymać 3 dni bez opieki. Opieka nad zwierzętami egzotycznymi to obowiązek porównywalny z posiadaniem psa lub kota, więc należy dobrze przemyśleć ten aspekt przed zakupem jakiegokolwiek zwierzęcia.

Poziom trudności

Jak sama nazwa wskazuje, zwierzęta egzotyczne nie pochodzą z naszego kraju. 66

wrzesień 2015

Zapewnienie odpowiednich warunków do hodowli egzotycznego pupila wiąże się z nabyciem odpowiedniego oprzyrządowania oraz karmy. Niektóre zwierzęta są bardziej, a inne mniej wymagające pod tym względem. Najmniej kosztowne są owady oraz pajęczaki, ponieważ nie wymagają dużych i wymyślnych zbiorników, a pożywienie często można pozyskać z polskiego krajobrazu. Gady oraz małe ssaki wymagają nieco większych i bardziej kosztownych pojemników do ich przetrzymywania, spora jest również ilość oraz cena pokarmu, który pochłaniają, jednak koszt startowego wyposażenia jest jeszcze w zasięgu średnio zamożnego klienta. W przypadku płazów koszt wyżywienia nie jest duży, jednak terrarium, a raczej


Istotne jest poznanie szczegółowego zachowania danego gatunku

jego osprzęt do zapewnienia odpowiednich warunków, jest już stosunkowo drogi. Koszt zakupu samego zwierzęcia zależy rzecz jasna od gatunku. Zazwyczaj najtańszymi zwierzętami są owady oraz pajęczaki. Wysoka cena zwierząt dotyczy gadów, płazów oraz małych ssaków. Egzotyczne zwierzęta można nabyć w sklepach zoologicznych, na giełdach zwierząt egzotycznych, bezpośrednio od hodowcy, a także przez internet. W przypadku niektórych gatunków może istnieć konieczność ich rejestracji,a zatem muszą one posiadać odpowiednie dokumenty od hodowcy.

Podsumowanie

Zwierzęta egzotyczne cechują się dużą różnorodnością, choć często stanowią wspólny segment rynku. Każde zwierzę żyjące w niewoli wymaga opieki człowieka, dlatego klient zafascynowany widokiem kolorowych żabek, nietypowych gryzoni lub zjawiskowych węży musi dobrze się zastanowić, czy będzie

w stanie zaoferować zwierzęciu odpowiednie warunki. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, by opiekować się wężem lub nie chce wydać na początek dużej kwoty na wyposażenie płaziego terrarium, nie znaczy to, że nie może zacząć przygody z terrarystyką! Być może należy wówczas przekierować jego zainteresowanie na nieco mniej wymagającego, ale równie efektownego owada lub pajęczaka, by, opiekując się nim, zaszczepił w sobie terrarystycznego bakcyla. Przy współpracy z hodowcą, od którego pozyskujemy zwierzęta do sprzedaży, warto stworzyć broszury informujące o wymaganiach

i behawiorze danego gatunku, by móc rozdawać je zainteresowanym klientom. Dzięki temu jeszcze przed zakupem dowiedzą się oni przynajmniej podstaw na temat wymarzonego zwierzaka, tego, jakie ma ono zachowania, tryb życia, czym się żywi, jakie akcesoria są niezbędne w opiece nad nim, a także informacji o długości jego życia. Klient świadomy to k lient st ał y, pon iewa ż w momencie zakupu zakłada on długoletnią opiekę nad zwierzęciem i uwzględnia jego potrzeby, jest zatem duża szansa, że będzie nas cyklicznie odwiedzał, np. kupując pożywienie dla pupila.

Paleta zwierząt egzotycznych jest bardzo szeroka, można zatem dobrze dopasować odpowiednie gatunki do oferty swojego sklepu

wrzesień 2015

67


zagadnienia behawioralne

Spacer z przyjemnością

czyli pies na luźnej smyczy Chodzenie na luźnej smyczy to umiejętność, której nauka jest rozciągnięta w czasie, a właściwie każde nowe środowisko wymaga poćwiczenia, aby uodpornić ją na rozproszenie. Niezmiernie istotne jest, aby wszyscy członkowie rodziny systematycznie i konsekwentnie ćwiczyli z psem.

Tekst : Aleksandra Gabara

pedagog specjalny, zoopsycholog, treser psów

www.dobrypiesek.eu

68

wrzesień 2015

K

ażdy pies powinien umieć poruszać się na luźnej smyczy. Umiejętność ta polega na tym, że prowadzony pies nie napina smyczy (ta lekko zwisa), trzyma się ustalonej jednej strony, dostosowuje swoje tempo do człowieka (może iść lekko przed lub za przewodnikiem), nie podskakuje. Nie jest to chodzenie przy nodze, które wymaga bardzo bliskiego poruszania się przy przewodniku. Uświadomić sobie należy, że psa trzeba tego nauczyć, gdyż mało prawdopodobne jest, iż ten sam z siebie wybierze bliskość człowieka

zamiast ekscytujących bodźców ze środowiska i swobody, aby się do nich zbliżyć. Istotne jest też zrozumienie, że chodzenia na luźnej smyczy nie można wymagać podczas całego spaceru, bo pies potrzebuje załatwić swoje potrzeby, obwąchać ciekawe dla niego miejsca, czasem zatrzymać się i poobserwować; to wszystko jest dopuszczalne pod jednym warunkiem – nie wolno napinać smyczy i ciągnąć. Kiedy jednak zwierzę usłyszy komendę, jest zobowiązane do poruszania się zgodnie z opisanymi wcześniej założeniami.


Dlaczego psy ciągną na smyczy?

Wiele psów jest w tej czynności nieświadomie wzmacnianych (nagradzanych) przez swoich opiekunów. Jeśli bowiem zwierzę ciągnie, a człowiek na drugim końcu smyczy poddaje się temu, a nawet przyspiesza, aby mieć już to za sobą, kiedy np. dojdą do trawnika czy domu, czworonóg ma sygnał: chcesz prędzej dostać się do danego miejsca – musisz ciągnąć. Jeśli człowiek używa na co dzień smyczy automatycznej, dla psa napięcie smyczy staje się normą. Czasem zdesperowany przewodnik ucieka się do różnych „pomocy”, typu kolczatka czy łańcuszek zaciskowy, używa szarpnięć, aby pies zrozumiał, że ciągnięcie jest „be”. To, czego zwierzę się może nauczyć, to fakt, że od człowieka pochodzi dyskomfort, a nawet ból, i dlatego trzeba się starać być dalej od niego, a więc… mocniej napina smycz.

Jak zacząć naukę chodzenia na luźnej smyczy?

To mit, że szkolenie psa można zacząć dopiero wtedy, gdy skończy sześć miesięcy czy rok. Nawet praca z kilkutygodniowym szczenięciem może zaprocentować spacerami miłymi dla obu stron. Wstępem jest akceptacja przez pieska obroży, którą może nosić większą część dnia, oraz smyczy, którą możemy początkowo podpinać podczas przyjemnych czynności, jak jedzenie czy zabawa, nie pozwalając jednak na to, aby zwierzę ją gryzło. Obroże i smycze należy wymieniać wraz ze wzrostem psa. Nie znaczy to, że dorosłego psa nie można nauczyć chodzenia na luźnej smyczy. Takie zwierzę zazwyczaj już jest nauczone ciągnięcia, więc trzeba zmienić dotychczasowe zwyczaje spacerowe i na to nie pozwolić. Łatwo powiedzieć… Należy uzbroić się w cierpliwość i konsekwentnie wprowadzać nowe zasady wspólnego poruszania się. Pomocna może się okazać zmiana rytuału, np. założenie ciągnącemu psu szelek zamiast obroży lub też odwrotnie. Fundamentem pracy nad chodzeniem na luźnej smyczy jest wypracowanie kontaktu. Pies na dźwięk swojego imienia powinien zwracać uwagę na przewodnika – odwracać głowę i spoglądać. Jak to uzyskać? „Pikuś” – mó-

wi człowiek, Pikuś zaciekawiony się odwraca, wtedy słyszy pochwałę „dobrze!” i dostaje smakołyk. To zadanie wydaje się banalnie proste, ale nie jest wcale łatwo uzyskać uwagę psa, kiedy interesuje go coś innego. Początkowo należy ćwiczyć w spokojnym otoczeniu. Bardzo pomocna będzie też nauka targetowania, czyli nagradzanie zwierzęcia za dotykanie nosem dłoni przewodnika. To pomoże we właściwym kierunkowaniu psa idącego na smyczy.

Nauka chodzenia na luźnej smyczy – zasady

■ Przygotuj psa: załóż obrożę lub szelki, dłuższą smycz (dobrze sprawdza się taka z dwoma karabińczykami na obu końcach i kilkoma kółkami, można regulować jej długość), weź smakołyki. ■ nigdy nie szarp psa – oprócz tego, że burzysz więź i niszczysz zaufanie, jakim obdarza cię zwierzę, możesz spowodować uraz krtani czy kręgosłupa w odcinku szyjnym. ■ Początki nauki muszą odbywać się w środowisku z minimalną ilością rozproszeń (np. mieszkanie, własny ogród, znany psu skwer, na którym akurat nic się nie dzieje); podstawą jest wypracowany kontakt z przewodnikiem, a więc pies zainteresowany współpracą. ■ Zacznij od wyćwiczenia ładnego chodzenia na luźnej smyczy na kilka kroków, w linii prostej; smakołyk podawaj tą ręką, po której stronie znajduje się pies (gdy idzie po lewej stronie, dostaje nagrodę z lewej ręki) – nie będzie zabiegał Ci drogi, smycz trzymaj w drugiej ręce i pamiętaj, aby nie była za krótka, aby pies miał szansę jej nie napiąć, ani za długa – aby zwierzę się nie plątało. ■ Podczas gdy pies uczy się chodzenia na luźnej smyczy, nie wymagaj, aby prezentował tę umiejętność podczas

Fundamentem pracy nad chodzeniem na luźnej smyczy jest wypracowanie kontaktu

każdego spaceru (zwłaszcza, kiedy odbywa się on w środowisku obfitym w ekscytujące dla psa bodźce). ■ Kiedy pies zaczyna stosować się do komendy, można pomału wydłużać pokonywany dystans, wykonywać zmiany kierunku (zawsze przed tym sygnalizując je psu, najlepiej powtarzając komendę. ■ Kiedy zaczynasz ćwiczyć w nowym terenie (pewnie ciekawszym dla psa niż mu znany), obniż wymagania i częściej nagradzaj psa za ładne chodzenie na smyczy. ■ Jeśli psu zdarzy się zostać w tyle, wąchać podłoże - powtórz komendę, możesz dodać dźwięk zachęcający, np. cmoknięcie, natychmiast nagródź psa, gdy się z Tobą zrówna. ■ Gdy pies ciągnie do przodu – powtórz komendę, możesz zachęcić psa np. cmoknięciem, zrób w tył zwrot i natychmiast nagródź psa, gdy zajmie właściwą pozycję. ■ Kiedy pies zna już komendę, ale zdarzy mu się pociągnąć – można stanąć w miejscu i natychmiast nagrodzić psa, gdy poluzuje smycz, następnie naprowadzić go na właściwą pozycję i po komendzie ruszyć do przodu. ■ Istnieją akcesoria pomocne do nauki chodzenia na luźnej smyczy, szczególnie w przypadku silnych i reaktywnych psów, mianowicie obroża uzdowa czy szelki typu easy walk, jednak aby były one efektywne, warto używać ich po konsultacji ze specjalistą.

Sukces

Nawet czworonóg, który świetnie chodzi na smyczy, może się zapomnieć, kiedy idzie na długi spacer do lasu albo zobaczy przebiegającego ulicę kota – bardzo atrakcyjny bodziec może wyzwolić chęć natychmiastowego znalezienia się przy nim. Ważne jest zrozumienie sytuacji, ale także konsekwentne egzekwowanie komendy. wrzesień 2015

69


zagadnienia weterynaryjne

Odwodnienie

poważny problem Zarówno u ludzi, jak i u zwierząt odwodnienie organizmu to poważny stan zagrażający życiu. Jest to zaburzenie, do którego doprowadza zmniejszenie ilości wody w organizmie, a także jej nieprawidłowe rozmieszczenie w ustroju.

Tekst :

lek. wet. Anna Kruk

70

wrzesień 2015

C

ałkowita ilość wody w organizmie dorosłego zwierzęcia to ok. 60% masy ciała. U młodych zwierząt procent ten jest wyższy, nawet do 70%, u starszych natomiast trochę niższy. Ilość wody w organizmie jest więc zależna od wieku, płci i stanu odżywienia. Musimy zadawać sobie sprawę z tego, że to nie sam ubytek wody jest niebezpieczny, ale towarzysząca mu równocześnie utrata elektrolitów. W przestrzeni wewnątrzkomórkowej znajduje się 2/3 całkowitej objętości wody, a 1/3 w przestrzeni pozakomórkowej, z czego 3/4 wody pozakomórkowej jest rozmieszczone w przestrzeni śródmiąższowej, czyli w tkance mięśniowej, nerwowej, nabłonkowej i łącznej, a 1/4 w przestrzeni wewnątrznaczyniowej. Ten krótki opis rozkładu wody w organizmach żywych, czyli nie tylko u naszych pupili, ale także w naszym ciele, uświadamia nam, że woda znajduje się praktycznie wszędzie, dlatego tak ważne jest, by nie doszło w tej kwestii do żadnych zaburzeń. Jeśli chodzi o jony, których stężenia ulegają zmianom w momencie zaburzenia gospodarki wodnej, to najważniejszymi kationami przestrzeni

wewnątrzkomórkowej są potas (K) i magnez (Mg), anionami natomiast fosforany i białka, z kolei przestrzeni pozakomórkowej najważniejszym kationem jest sód (Na), a anionami chlorki i wodorowęglany. Przestrzenie te oddzielone są od siebie przepuszczalnymi dla wody błonami komórkowymi i pozostają w stanie równowagi. Na ostrą utratę płynów organizm reaguje, uruchamiając specyficzne dla siebie mechanizmy, tak by zachowywać równowagę w ustroju właśnie w tych przestrzeniach. Niestety przy większych stratach płynów mechanizm kompensacji może nie zapewnić stabilizacji krążenia lub tylko ustabilizować je przejściowo, co bez interwencji lekarza weterynarii doprowadzi do szeregu zaburzeń zagrażających życiu czworonogów. Ogromnym ryzykiem zbagatelizowania sytuacji jest nieodwracalny wstrząs, a w jego konsekwencji śmierć zwierzęcia. Żeby w pełni zrozumieć mechanizm odwodnienia, musimy poznać jeszcze rolę poszczególnych elektrolitów: ■ Sód utrzymuje optymalną objętość płynów oraz ciśnienia tętniczego krwi, a także odpowiada za prawidłowe przekaźnictwo nerwowe.


■ Potas również bierze udział w przewodnictwie nerwowym, a także w procesie skurczu mięśni, w tym również mięśnia sercowego! ■ Magnez, podobnie jak wapń, jest budulcem kości, odpowiada za proces krzepnięcia krwi oraz skurcz mięśnia sercowego. Bierze również udział w wielu reakcjach chemicznych organizmu. Jak widać, wymienione wyżej pierwiastki są niezmiernie ważne dla organizmów żywych, stąd ich utrata jest bardzo niebezpieczna W zależności od tego, w jakich proporcjach zachodzi utrata wody i elektrolitów, wyróżniamy 3 typy odwodnienia: izotoniczne, w którym w równych ilościach ubywa wody i elektrolitów; hipotoniczne, tzw. zatrucie wodne, w którym utrata elektrolitów przeważa nad utratą wody, oraz odwodnienie hipertoniczne, tzw. zatrucie solne, w którym utrata wody przewyższa utratę elektrolitów. Odwodnienie izotoniczne pojawia się zwykle przy ostrych biegunkach, wymiotach, przy ograniczonym pobieraniu zarówno wody, jak i jedzenia, czyli np. przy braku apetytu lub głodzeniu zwierzęcia. Takie odwodnienie może przejść w hipotoniczne, jeśli ubytek wody pozakomórkowej uzupełnimy tylko zwykłą wodą do picia, natomiast w hipertoniczne, jeśli dojdzie do dodatkowej utraty wody wskutek ziajania, gorączki, zwiększonego parowania podczas upałów oraz pracy w wysokich temperaturach w przypadku koni. W poprzednim artykule [„Udar cieplny – jak postępować”, ZooBiznes nr 7–8/2015 – przyp. red.] wiele uwagi zostało poświęcone przyczynom udaru cieplnego. Do odwodnienia może także dojść w przypadku poliurii, czyli wielomoczu spowodowanego przewlekłymi chorobami nerek, cukrzycą czy moczówką prostą. Żeby rozpoznać odwodnienie u swojego czworonożnego przyjaciela, musimy zwrócić uwagę na kilka charakterystycznych objawów. W trakcie odwodnienia napięcie skóry jest zmniejszone, co objawia się tym, że po uchwyceniu fałdu skóry, a następnie zwolnieniu chwytu, fałd ten nie ulega natychmiastowemu rozprostowaniu. Należy jednak uważać, gdyż u zwierząt wychud zonych t a k że obser w ujemy zmniejszoną elastyczność skóry, a powodem jest brak tłuszczu podskórnego, tak samo w przypadku otyłości

metoda z uchwyceniem fałdu skórnego nie jest miarodajna, ponieważ tutaj nadmiar tłuszczu z kolei maskuje objawy odwodnienia. Innym zauważalnym objawem są suche, lepkie błony śluzowe u zwierzęcia, które nie ziaje ani nie przyjmuje leków antycholinergicznych. Suchość błon śluzowych oceniamy palcami, sprawdzamy wilgotność dziąseł oraz błony śluzowej po wewnętrznej stronie policzków. Kolejnym elementem jest oliguria, czyli skąpomocz, jest to objaw miarodajny w momencie, gdy u zwierzęcia nie występują choroby nerek. Spada także gwałtownie masa ciała, jednak ciężko jest to ustalić, gdyż zwykle nie znamy masy ciała z dnia poprzedniego. Możemy także obserwować wzrost pragnienia, zmniejszenie apetytu, które wynika z braku możliwości połykania pokarmu o stałej konsystencji, pojawia się tachykardia, a czas wypełniania kapilar wydłuża się powyżej 2 sekund, następnie mogą pojawić się objawy z ośrodkowego układu nerwowego, tj. pobudzenie, drgawki i śpiączka. Do śmierci dochodzi wskutek porażenia ośrodka oddechowego. Badania laboratoryjne także wykazują zmiany parametrów krwi. Podwyższeniu ulega hematokryt oraz stężenie białka w osoczu. W badaniu moczu wzrasta jego ciężar właściwy. Na podstawie oceny napięcia fałdu skórnego i stanu błon śluzowych możemy ocenić stopień odwodnienia. Kiedy zwierzę znalazło się w sytuacji, która predysponuje do odwodnienia, ale nie wykazuje ono jeszcze objawów, uznajemy, że odwodnienie jest mniejsze niż 5%. Jeśli mamy do czynienia z lekkim zmniejszeniem napięcia skóry i błony śluzowe jamy ustnej są suche znaczy to, że odwodnienie wynosi 5–6%. Kiedy fałd skóry wraca do stanu pierwotnego w powolnym tempie to

Oprócz wyrównania strat płynów lekarz musi znaleźć też pierwotną przyczynę odwodnienia

odwodnienie sięga 6–8%, jeśli oprócz bardzo zwolnionego tempa powrotu fałdu skórnego do stanu początkowego i suchych błon śluzowych wyczuwamy słabe i nitkowate tętno oraz zaczynają się zaburzenia świadomości, to stopień odwodnienia możemy szacować na 10–12% masy ciała zwierzęcia. Jest to już stan bardzo zagrażający zdrowiu i życiu. W przypadku wystąpienia jakiegokolwiek z wymienionych wcześniej zaburzeń, należy niezwłocznie udać się ze zwierzęciem do lekarza weterynarii, by ten mógł dokładnie ocenić jego stan kliniczny, dobrać odpowiednie leczenie i wprowadzić konieczną płynoterapię. W zależności od powstałego problemu, zaburzeń metabolicznych, strat elektrolitów dobieramy odpowiedni rodzaj roztworu infuzyjnego. Najczęściej stosowane to 0,9% roztwór NaCl, 5% bądź 20% roztwór glukozy, płyn Ringera z mleczanami oraz płyn wieloelektrolitowy, bardzo często stosuje się też suplementację KCl. Ilość podanych płynów wyliczamy, biorąc pod uwagę stopień odwodnienia oraz jego rodzaj, zapotrzebowanie bytowe na płyny w ciągu doby i masę ciała zwierzęcia. Oprócz wyrównania strat płynów lekarz musi znaleźć pierwotną przyczynę, czyli zdiagnozować chorobę, która doprowadziła do odwodnienia organizmu, oraz wprowadzić właściwą terapię. Pamiętajmy, że odwodnienie nie jest chorobą samą w sobie, za zaburzeniami związanymi z utratą płynów zwykle kryje się pierwotna przyczyna, którą należy zdiagnozować i wyleczyć. Nie wolno bagatelizować braku pragnienia, braku apetytu, wymiotów, biegunek u naszych czworonożnych przyjaciół, czy też złego samopoczucia spowodowanego upalnymi i gorących dniami, a także przewlekłych chorób metabolicznych. wrzesień 2015

71


zagadnienia prawne

Sprzedaż diet weterynaryjnych

w sklepach zoologicznych Ogromna konkurencja na rynku zmusza sklepy z artykułami dla zwierząt do poszerzania zakresu asortymentu. Oprócz akcesoriów niezbędnych do utrzymania zwierzaków w domu, licznych zabawek i preparatów pielęgnacyjnych podstawą sprzedaży są karmy. Tekst : Lek. wet.

Natalia Fonrobert

www.primaanimalia.pl

72

wrzesień 2015

N

a rynku żywienia zwierząt mamy wielu producentów, którzy wytwarzają różne marki. Każda marka ma szeroki wybór produktów indywidualnych, skierowanych dla konkretnego pupila, w zależności od: wieku, stylu życia, rasy, stanu fizjologicznego, upodobań smakowych. Chcąc zdobywać nowe nisze rynku, firmy dążą do zwiększenia wyboru karm o tzw. „veterinary diet”, czyli karmy weterynaryjne. Jest to towar ekskluzywny, dość drogi, szczególnie zbilansowany, wspomagający funkcjonowanie

organizmu przy konkretnych jednostkach chorobowych i ma węższe grono odbiorców. Ponieważ są to karmy stosowane przy leczeniu, oczywistą sprawą jest ich dostępność w zakładach leczniczych dla zwierząt. Jednak od kilku lat istnieje możliwość zakupu tego typu produktów również w sklepach. Pojawia się pytanie – czy sprzedaż karm leczniczych poza lecznicami jest legalna, czy można to robić i jakie są obwarowania prawne? Niestety nie da się na te pytania odpowiedzieć jednym krótkim „tak” lub „nie”. Istnieje wie-


le przepisów zarówno w prawodawstwie europejskim, jak i krajowym wpływających na obrót karmami weterynaryjnymi. Zacznijmy od tego, że w aktach prawnych karmy określane są jako mieszanki paszowe. Wyróżniamy mieszanki paszowe pełnoporcjowe, czyli tzw. karmy bytowe, oraz mieszanki paszowe dietetyczne, czyli karmy weterynaryjne. O ich obrocie decyduje tzw. prawo paszowe. Rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 178/2002 mówi, że przedsiębiorcy prowadzący działalność związaną z paszami potrafią w najlepszy sposób określić bezpieczny system dostarczania karm i zapewnić bezpieczeństwo produktu, który dostarczają. W myśl tego aktu prawnego wytwórca karmy decyduje o tym kto, gdzie i jak będzie postępował z jego produktem. Jednak tak naprawdę rozporządzenie unijne jest rekomendacją i wyznacznikiem, do którego mają być dostosowane przepisy krajowe. W Polsce prawo paszowe tworzą: ustawa o paszach z 22 lipca 2006 r. z późniejszymi zmianami i rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie mieszanek paszowych dietetycznych z 2 kwietnia 2007 r. z późn. zm. Obrót paszami dokonuje się przeważnie w formie kupna–sprzedaży, a więc podlega również regulacjom ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a ponieważ właściciel zwierzaka jest konsumentem, to chroni go też urząd ochrony konkurencji i konsumenta. Najwięcej informacji o karmach leczniczych znajdziemy w wyżej wspomnianym rozporządzeniu. Dokument określa przeznaczenie danej karmy, np. rozpuszczanie kamieni struwitowych czy wspomaganie akcji serca w przypadku chronicznej niewydolności krążenia. Podaje właściwości poszczególnych kategorii karm. Trzymając się powyższych przykładów, będą to odpowiednio: właściwości zakwaszania moczu (bo w moczu o niskim pH nie tylko nie powstają nowe kamienie, ale rozpuszczane są już istniejące) oraz niska zawartość magnezu (ponieważ struwity to fosforany magnezowo–amonowe); oraz ograniczony poziom sodu – poniżej 2,6 g/kg pełnoporcjowej paszy o wilgotności 12% dla zwierząt domowych przy chorobach serca. Określony jest również gatunek, dla którego jest przeznaczona mieszanka – pies lub kot. Szczegółowo wymienione są wymagania, jakie powinno spełniać oznakowanie, tj. określenie źródła białka, zawartości fosforu, magnezu, wapnia, sodu, chlorków, potasu. Dla każdej karmy opisano również zalecenia, zgodnie z którymi ma być stosowana dana pasza. Przeważnie ta rubryka

zawiera informację o czasie stosowania danej karmy leczniczej, bo nie wolno zapominać, że są to karmy specjalnego przeznaczenia żywieniowego i nie mogą być stosowane w nieskończoność. Często są to karmy delecyjne pod pewnymi względami. Może w nich brakować m. in. minerałów, np. magnezu przy karmach dla pacjentów ze struwitami. Ponadto często jest w nich obniżona zawartość: tłuszczu dla zwierząt otyłych, wysokoenergetycznych węglowodanów dla cukrzyków czy białka dla kotów z chorobami nerek. Dlatego karmy te prawie nigdy nie są stosowane dla zwierząt rosnących czy zwierząt o zwiększonym zapotrzebowaniu metabolicznym. Niekontrolowane spożycie specjalistycznej karmy, w perspektywie długofalowej, może zaszkodzić zwierzakowi. Niemal wszystkie mieszanki paszowe dietetyczne muszą posiadać na opakowaniu, pojemniku lub etykiecie informacje: „Przed użyciem lub przedłużeniem okresu stosowania zaleca się konsultację z lekarzem weterynarii”. Toteż z punktu widzenia ustawodawcy konsultacja z lekarzem jest czynnikiem, który powinien zaistnieć, aby karma została sprzedana właścicielowi zwierzęcia. Jednak w praktyce o sprzedaży pod nadzorem osoby wykwalifikowanej decydują przepisy. Szereg ustaw bardzo szczegółowo

opisuje wymagania niezbędne do wprowadzenia paszy na rynek. Określają one obowiązki wytwórcy, poczynając od substancji, które mogą być wykorzystane do produkcji karmy, poprzez etykietowanie, posiadanie odpowiednich zgód i rejestracji do wprowadzenia towaru do obrotu. Jednak sama kwestia obrotem gotowym już produktem nie jest dokładnie sprecyzowana. Prawodawstwo określa, czym jest obrót paszą – jest to posiadanie żywności lub paszy w celu sprzedaży, oferowania sprzedaży lub innej formy dysponowania, natomiast nie określa szczegółowo podmiotów, które mogą lub nie mogą się zajmować danym procederem. Stara zasada mówi, że jeżeli coś nie jest zabronione, tzn. że jest dozwolone. Toteż w myśl obowiązujących przepisów sprzedaż mieszanek paszowych dietetycznych typu „veterinary diet” przez sklepy zoologiczne nie podlega sankcjom karnym. Dopóki w karmach leczniczych dla zwierząt towarzyszących nie znajdują się substancje czynne podlegające szczególnemu obrotowi (leki), nadzór farmaceutyczny nie kontroluje dysponowania danym towarem. Inspektorzy do spraw bezpieczeństwa żywności, pasz i ubocznych produktów pochodzenia zwierzęcego kontrolują przede wszystkim pasze stosowane w żywieniu zwierząt gospodarskich, pilnując zasady „from stable to table” (z ang. „Od stajni do stołu” – powiedzenie określające współczesne podejście do bezpieczeństwa żywności – konsumujemy mięso zwierząt gospodarskich i wprowadzamy do swojego organizmu substancje, które wcześniej były podane zwierzętom rzeźnym, toteż monitorowanie pasz wpływa na bezpieczeństwo żywności przeznaczonej dla ludzi). Dlatego w planach kontroli inspekcji weterynaryjnej nie znajdują się sprzedawcy „veterinary diet”. Podsumowując, brak szczegółowych regulacji prawnych nad obrotem mieszanek paszowych uzupełniających umożliwia sprzedaż karm weterynaryjnych w sklepach zoologicznych. W większości Państw Unii Europejskiej konieczna jest wcześniejsza konsultacja weterynaryjna. Etykiety na „veterinary diet” również uwzględniają ten obowiązek, natomiast nie istnieją sankcje karne za brak realizacji tego zalecenia. Taki stan rzeczy może skutkować niekontrolowaną sprzedażą karm, które powinny trafić jedynie do zwierząt mających – ze względu na stan zdrowia i w ściśle określonym czasie – szczególne wymagania dietetyczne. W świecie konsumpcji zdrowie i bezpieczeństwo przegrywa jednak często z pieniądzem. wrzesień 2015

73


zapowiedzi Drapak drapakowi nierówny

Na rynku istnieje szeroki wachlarz drapaków dla kotów - od prostych, pojedynczych konstrukcji do skomplikowanych i bogato wyposażonych w dodatki systemów z możliwościami niemal nieskończonego łączenia i dobudowy. Jak i gdzie zamontować drapak, by zwierzak chętnie z niego korzystał? Czy odpowiedni dobór produktu uratuje meble naszych klientów?

Zarządzanie negatywnymi opiniami i ochrona wizerunku Prowadząc działania w social media, trzeba się przygotować na pojawienie się negatywnych komentarzy. Nawet jeśli prowadzimy nasz biznes bardzo dobrze i klienci nas chwalą – zawsze zdarzy się

krytykant. Jak reagować na nieprzychylne komentarze? Kiedy kasować? W jaki sposób chronić się przed niesłusznymi zarzutami? Co zrobić, jeśli negatywny komentarz dobrze się pozycjonuje?

Utrzymywanie małych ssaków w grupach jednopłciowych – źródło problemów czy oznaka prawdziwego profesjonalizmu?

W większości sklepów zoologicznych samce i samice jednego gatunku są utrzymywane jako jedna grupa. Ze względu na szybkie tempo rozmnażania i liczne mioty, skutki takiego łączenia są najbardziej widoczne głównie w przypadku małych ssaków. Jakie konsekwencje niesie ze sobą niekontrolowane kojarzenie się zwierząt w bliskim pokrewieństwie? Jakie są wady i zalety utrzymywania małych ssaków w systemie jednopłciowym?

Na te i inne pytania – odpowiedź już w kolejnym wydaniu!

Redaktor Naczelna: Joanna Kubera jkubera@zoobiznes.pl Sekretarz Redakcji: Anna Stepnowska redakcja@zoobiznes.pl +48 25 683 09 14, +48 694 001 914 Reklama: Dorota Mućko dmucko@zoobiznes.pl +48 735 923 914 Projekt graficzny i skład: Łukasz Borkowski

74

Współpraca: • Monika Czaplicka • Natalia Fonrobert • Aleksandra Gabara • Katarzyna Ganszczyk-Rawska • Paulina Grzybowska • Michał Jank • Kaja Karczewska • Anna Kruk • Agnieszka Kwiatkowska • Adam Mirowski • Andrzej Piróg • Paweł Thoma • Joanna Winkler • Marcin Wnuk • Marcin Zadrożny • Hubert Zientek • Aleksandra Żyłkowska ISSN 2353-4508 Nakład: 4000 egz. Fotografie: Repozytorium Shutterstock

wrzesień 2015

Pet Publications Anna Stepnowska 08-400 Garwolin Miętne, ul. Piękna 14/3 www.petpublications.pl redakcja@petpublications.pl Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń i reklam. Zastrzega sobie również prawo do odmowy ich przyjęcia, jeżeli ich treść lub forma nie są zgodne z misją i programem czasopisma albo łamią społeczny obyczaj. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji tekstów i dokonywania skrótów, własnego doboru materiału ilustracyjnego i komputerowego retuszu fotografii.




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.