Kurier Plus - 3 stycznia 2015

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1061 (1361)

W E E K L Y

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Kawa³ek Polski jest ze mn¹, tu w polskiej szkole – str. 2 ➭ Polska w dryfie – str. 5 ➭ Zamieszanie z ewakuacj¹ – str. 7 ➭ Szczery, reszta siê uk³ada – str. 16 ➭ Wyró¿niona przez papie¿a Franciszka – str.19

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

3 STYCZNIA 2015

Adam Sawicki

Zniewagi i wykroczenia

Sobotni pogrzeb nowojorskiego policjanta Rafaela Ramosa sta³ siê demonstracj¹ potêpienia burmistrza Billa de Blasio przez policjantów przyby³ych na uroczystoœæ w liczbie 20 tysiêcy. Gdy burmistrz przemawia³ w koœciele w Glendale na Queensie, kilkuset policjantów stoj¹cych na ulicy odwróci³o siê plecami do telebimu, z którego mówi³ burmistrz do t³umów znajduj¹cych siê na zewn¹trz. To by³a akcja bez precendensu, by umundurowani policjanci okazali brak szacunku dla burmistrza. Akcja by³a ponoæ spontaniczna, nie planowana przez zwi¹zki policjantów, natomiast wyra¿aj¹ca oburzenie na postawê burmistrza wobec napiêæ rasowych miêdzy policj¹ a czarn¹ mniejszoœci¹ mieszkañców. Wczeœniej zwi¹zek policjantów zwróci³ siê z apelem, by burmistrz nie przychodzi³ na pogrzeby policjantów. Powodem gniewu policjantów jest wypowiedŸ di Blasio, ¿e uprzedzi³ swego czarnoskórego syna o niebezpieczeñstwach spotkania a policjantami, z powodu koloru skóry. Szef policyjnego zwi¹zku zawodowego Patric J. Lynch powiedzia³, ¿e burzmistrz

„wrzuca departament policji pod autobus”. I zamiast opowiadaæ o ostrzeganiu syna powienien ostrzegaæ przed stawianiem oporu podczas aresztu. Wczeœniej powiedzia³, ¿e krew oficera Ramosa i jego kolegi znalaz³a siê na stopniach ratusza. Oficer Rafael Ramos zosta³ zastrzelony razem ze swym partnerem Wejianem Liu, kiedy obaj siedzieli w samochodzie patrolowym. Szaleniec odda³ do nich strza³y za to, ¿e s¹ policjantami, po czym sam siê zastrzeli³ na peronie pobliskiej stacji metra. Pogrzeb oficera Liu odbêdzie siê w przysz³¹ sobotê, aby umo¿liwiæ przybycie jego rodziny z Chin. Obaj oficerowie œledzili sklep wypatruj¹c, czy nikt nie sprzedaje luzem nieopodatkowanych papierosów. To jest wykroczenie, które spowodowa³o latem œmieræ czarnego Erica Garnera na Staten Island. ➭8

u

Pogrzeb nowojorskiego policjanta Rafaela Ramosa.

¯eby p³akali i œmiali siê Z Natali¹ Iyudin, filmoznawc¹ i re¿yserem rozmawia Izabela Barry.

u

Natalia Iyudin – W filmie interesuj¹ mnie trzy rzeczy: wolnoœæ, czas i to¿samoœæ.

Jesteœ absolwentk¹ Wydzia³u Radia i Telewizji Uniwersytetu Œl¹skiego, masz za sob¹ kilka filmów. Od dziesiêciu lat mieszkasz w Stanach i tutaj kontynuujesz swoj¹ pasjê. Jak wygl¹da³a Twoja droga do filmu? Moje pierwsze studia to filmoznawstwo na Uniwersytecie Jagielloñskim. Magisterium otrzyma³am, kiedy ju¿ studiowa³am w szkole w Katowicach, zatem przez jakiœ czas by³am na dwóch kierunkach. A jak siê wszystko zaczê³o? Doœæ wczeœnie… Pochodzê z Tarnowa. Mój dziadek by³ lata temu dyrektorem ekonomicznym w tarnowskim teatrze i kocha³ teatr. Tata jako ma³e dziecko wystêpowa³ w teatrze, a ja od pi¹tego do piêtnastego roku ¿ycia gra³am w sztukach dla dzieci i choæ nigdy nie gra³am królewien czy ksiê¿niczek, a raczej Baby Jagi i królewiczów to uwielbia³am to. (œmiech) By³am na roku z Agnieszk¹ Smoczyñsk¹, która zrobi³a film „Aria Diva” i teraz w³aœnie skoñczy³a swój debiut, dwa lata ni¿ej od Marcina Wrony, rok ni¿ej od Bartka Konopki. W pewnym momencie wszyscy wspó³pracowaliœmy, bo zaproponowano nam zrobienie spektaklu w teatrze telewizji „Sceny z Powstania Warszawskiego”. By³ to bardzo piêkny projekt, zainspirowany wspomnieniami z Powstania. Chodzi³o o to, jak m³odzi re¿yserzy zinterpretuj¹ wspomnienia, obrazy przywo³ane przez uczestników tamtych

walk, jak m³odzi odczytaj¹ pamiêæ m³odych wówczas ¿o³nierzy. Ten zbiorowy projekt by³ w³aœciwie moim debiutem re¿yserskim. Opiekunem projektu by³ Leszek Wosiewicz, znany re¿yser i scenarzysta filmowy, a tak¿e mój wyk³adowca. – Skoro ju¿ jako dziecko bawi³aœ siê w aktorstwo, dlaczego nie wybra³aœ go zamiast re¿yserii? Myœlê, ¿e straci³am serce do aktorstwa, kiedy min¹³ czas dzieciñstwa. Przez dziesiêæ lat bardzo aktywnie uczestniczy³am w ¿yciu teatralnym, to siê ³¹czy³o z wyjazdami, wystêpami poza Tarnowem. Jednoczeœnie zaczê³am bardzo wczeœnie pisaæ wiersze, krótkie opowiadania. W liceum d³ugo siê zastanawia³am, co mog³abym zrobiæ, ¿eby te moje zainteresowania z³apaæ razem i pomyœla³am, ¿e w³aœnie re¿yseria scala wszelkie dzia³ania artystyczne. St¹d taki wybór. Mo¿e w przysz³oœci uda mi siê dotkn¹æ re¿yserii teatralnej, w³aœnie dlatego, ¿e teatr pozosta³ moj¹ pierwsz¹ mi³oœci¹… Zreszt¹, kiedy by³am jeszcze w szkole w Katowicach pracowa³am przez jakiœ czas jako asystentka Filipa Bajona, który wyre¿yserowa³ w Teatrze Œl¹skim im. Wyspiañskiego „Tango” Mro¿ka. W Krakowie uczy³am siê teatru uczestnicz¹c w próbach „Mistrza i Ma³gorzaty” Krystiana Lupy czy obserwuj¹c przy pracy Kazimierza Kutza. ➭6


2

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

30-lecie Szko³y Jêzyka i Kultury Polskiej im. œw. Jana Paw³a II w Maspeth

Kawa³ek Polski jest ze mn¹, tu w polskiej szkole... Rok temu parafia œw. Krzy¿a w Maspeth uroczyœcie œwiêtowa³a swoje stulecie. Historia tego koœcio³a i powsta³ej ponad wiek temu polskiej parafii oraz rozwój polonijnego szkolnictwa na tym terenie to przeplataj¹cy siê wzajemnie ci¹g zdarzeñ. Sto lat temu ciê¿ko pracuj¹cym polskim emigrantom starczy³o woli i entuzjazmu nie tylko do wybudowania polskiej parafii w Nowym Jorku, ale tak¿e na za³o¿enie przyparafialnej szko³y, w której ich dzieci mog³y siê uczyæ jêzyka polskiego i religii. Szko³a przez wiele lat s³u¿y³a spo³ecznoœci polonijnej. Niestety, nauka jêzyka polskiego w amerykañskiej szkole katolickiej nie by³a mile widziana przez w³adze dystryktu. Tote¿ w 1930 r. przy parafii powsta³a pierwsza sobotnia szko³a jêzyka i tradycji polskich. Nadano jej imiê Stefana ¯eromskiego. Do dnia dzisiejszego zachowa³ siê jej sztandar z wypisan¹ nazw¹ szko³y. Polonijne szkolnictwo podlega³o wielu zmianom i kryzysom. Szko³y jêzyka polskiego powstawa³y i zamyka³y siê, tak¿e na Maspeth. S³owa podziêkowañ nale¿¹ siê polskim siostrom zakonnym, które w czasie ró¿nych zawirowañ, w amerykañskiej szkole istniej¹cej przy tej parafii, dodatkowo, na proœbê rodziców uczy³y sk³adania literek i czytania po polsku. Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej im. Œw. Jana Paw³a II jest spadkobierczyni¹ prawie stuletniej tradycji kultywowania jêzyka i kultury polskiej na Maspeth. Ulokowana przy parafii œw. Krzy¿a na sta³e wpisa³a siê w pejza¿ tej dzielnicy, odpowiadaj¹c na potrzeby rosn¹cej w latach 80-tych spo³ecznoœci polskiej zwi¹zanej z fal¹ emigracji solidarnoœciowej. Jest placówk¹ z ugruntowan¹ renom¹, o swoistym klimacie, z ukszta³towanymi tradycjami chrzeœcijañskimi, sprawdzonymi metodami pracy, starannie pielêgnuj¹cymi polskoœæ. Od pocz¹tku s³u¿y tym, którzy pamiêtaj¹c o polskich korzeniach, buduj¹ narodow¹ to¿samoœæ na ziemi amerykañskiej i jednoczeœnie wzmacniaj¹ wiêzi z dalek¹ - a blisk¹ sercu - Polsk¹. Szko³a powsta³a w 1985 roku z inicjatywy grupy rodziców wspieranej przez ówczesnego proboszcza parafii œw. Krzy¿a – ks. Edwarda Fusa. Organizacj¹ szko³y zaj¹³ siê komitet: Robert D¹browski(przewodnicz¹cy), Waldemar Rakowicz (wiceprzewodnicz¹cy), Teresa Ciborowski, Krystyna Dojlidko i Andrzej Cieœlik. W pierwszym roku grono nauczycielskie sk³ada³o siê z: Bo¿eny Boduli, Alicji Ossoliñskiej, Krystyny Konopko (dziœ zastêpca dyr.). Wkrótce zatrudniono nowych nauczycieli, byli to m.in.: Wies³awa Rutkowska, Maria Wyspiañska, Maria Zambrzycka, Antoni Mazgaj, Teofil Lachowicz, a tak¿e do dzisiaj pracuj¹ca, Krystyna Pitu³a. Inicjatywa za³o¿ycieli szko³y spotka³a siê z przychylnoœci¹ parafian i parafii, a ¿yczliw¹ pomoc¹ s³u¿y³ jej pierwszy kapelan - ks. Andrzej Kurowski. 13 paŸdziernika 1985 r. w trzech salach lekcyjnych zasiad³o dwudziestu uczniów. Pomieszczeñ na zajêcia lekcyjne u¿yczy³a ówczesna amerykañska, parafialna szko³a podstawowa. Rok póŸniej do polskiej szko³y zapisa³o siê ju¿ ponad czterdziestu uczniów. W 1986 roku rodzice i uczniowie zwrócili siê z proœb¹ do Ojca Œwiêtego - Jana Paw³a II o nadanie szkole imienia Jego Œwi¹tobliwoœci. Wiele lat wczeœniej, jeszcze jako kardyna³, by³ On goœciem parafii œw. Krzy¿a. Ojciec Œwiêty udzieli³ apostolskiego b³ogos³awieñstwa szkole i

u Dzieñ Matki przygotowany przez kl.IV. pozwoli³ u¿ywaæ Jego imienia w oficjalnej nazwie placówki. Rok póŸniej Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej im. Jana Paw³a II otrzyma³a sztandar wykonany w Polsce, a ufundowany dziêki staraniom ks. A. Kurowskiego przez ca³¹ spo³ecznoœæ szkoln¹. Uczniowie wraz z rodzicami i nauczycielami dwukrotnie wyje¿d¿ali do Rzymu, aby uczestniczyæ w audiencjach prywatnych u Ojca Œwiêtego. Ostatnie spotkanie z wielkim Rodakiem i Patronem szko³y w sierpniu 2004 roku by³o piêknym i wzrusz¹jacym b³ogos³awieñstwem dla ca³ego œrodowiska szkolnego. Z tym b³ogos³awieñstwem szko³a rozwija³a siê, przybywa³o uczniów i nauczycieli, a rodzice zachêcali innych do wiêkszej aktywnoœci. Trzydziestolecie szko³y œwiêtuje w tym roku ponad 600 uczniów, którzy ucz¹ siê tu od klasy zerowej do dwunastej. Jest to jedna z najwiêkszych szkó³ polonijnych nie tylko w Nowym Jorku, ale tak¿e na Wschodnim Wybrze¿u. Od wielu lat zajêcia sobotnie prowadzone s¹ na dwie zmiany. Klasy zwykle nie przekraczaj¹ limitu 25 uczniów. To w³aœnie tutaj odby³a siê 10 lat temu pierwsza polonijna matura w Nowym Jorku. W zesz³ym roku do matury przyst¹pi³o 28 uczniów. Maturzyœci egzaminy te traktuj¹ z wielk¹ powag¹ i respektem. A na sto dni przed majowymi egzaminami, podobnie jak w Polsce, uczestnicz¹ w balach studniówkowych rozpoczynaj¹c je tradycyjnym polonezem. Klasy starsze od lat przystêpuj¹ tak¿e do egzaminu Regents z jêzyka polskiego, którego zaliczenie upowa¿nia do otrzymania trzech kredytów na studiach w szko³ach amerykañskich. Nale¿y tak¿e wspomnieæ o egzaminach na Certyfikat Jêzyka Polskiego, który jest organizowany przez CPSD przy wspó³pracy z polskim Ministerstwem Edukacji. Do tego trudnego egzaminu przystêpuj¹ ka¿dego roku uczniowie klas XI i XII. Uczniowie klas licealnych w rozmowach podkreœlaj¹, ¿e to w³aœnie szko³a pomaga im uto¿samiaæ siê z wartoœciami, jakie niesie polska narodowa tradycja a cotygodniowe spotkania s³u¿¹ nawi¹zywaniu trwa³ych i wa¿nych przyjaŸni. Wielu absolwentów z dum¹ wspomina lata tu spêdzone i tak¿e wielu z nich, ju¿ jako ro-

u Pierwsza wycieczka szkolna do Rzymu i prywatna audiencja u papie¿a Jana Paw³a II.

dzice, przyprowadza tu swoje dzieci. W konkursie zorganizowanym z okazji srebrnego jubileuszu szko³y uczniowie pisali: ...Lubiê polsk¹ szkolê, bo czytamy elementarz, gdzie s¹ polskie literki z ogonkami - Martynka Chrustek, kl.Ia ...Nie lubiê wstawaæ rano, ale lubiê siê uczyæ w polskiej szkole. - Partyk Strugacz, kl. IIc ...To dziêki polskiej szkole, kiedy jestem w Polsce, potrafiê przeczytaæ napisy na sklepach i mogê z dziadkiem czytaæ polskie gazety. - Kinga Perlowska, kl. IVb ...W ka¿d¹ sobotê uczê siê czegoœ nowego o Polsce. Przekona³em siê, ¿e historia mo¿e byæ tak¿e zabawna. - Philip Zukowski, kl. IIIc ...Poznajê tutaj historiê Polski i równie¿ historiê swojej rodziny. Im wiêcej wiem o Polsce, tym bardziej j¹ kocham. Nie mieszkam tam, ale kawa³ek Polski jest ze mn¹ w polskiej szkole. – Susan Bukala, kl. IX a ...Tu, w Ameryce, polska szko³a przypomina nam, kim tak naprawdê jesteœmy i sk¹d pochodzimy - Paula Szulinska, kl. Xa ...Polska szko³a to mój wybór. Jestem dumna ze swojego pochodzenia i szczêœli-

wa, ¿e mam szansê poznawaæ kraj rodziców. - Katarzyna Zajac, kl. XI * Dwa lata temu budynek parafialny by³ej szko³y katolickiej, gdzie mieœci siê Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej, zosta³ odnowiony, a kilka pomieszczeñ gruntownie wyremontowano. Sta³o siê to dziêki zaanga¿owaniu dyrekcji, nauczycieli i rodziców. Rodzice z wielkim zaanga¿owaniem brali udzia³ w akcji upiêkszania szko³y, odnawiaj¹c wiele pomieszczeñ lekcyjnych. Kapitalnego remontu wymaga jeszcze klatka schodowa i wejœcie do budynku szkolnego. Jest to jednak przedsiêwziêcie na razie przerastaj¹ce mo¿liwoœci naszej placówki. Od wielu lat dzia³a w szkole pracownia komputerowa. Na pocz¹tku by³ to nowatorski element w programie nauczania. Teraz lekcje w pracowni komputerowej s¹ ciekawym urozmaiceniem nauczania jêzyka i historii. Z piêknie odrestaurowanej sali, która mieœci siê pod koœcio³em, dumna jest ca³a szko³a. Aula Œw. Jana Paw³a II powsta³a dziêki osobistemu zaanga¿owaniu dyrektora i miejscowych firm budowlanych. ➭3


3

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

 ŒWIAT Tragiczny lot samolotu Air Asia Malazyjski samolot lec¹cy z Surabai w Indonezji do Singapuru, straci³ kontakt z wie¿¹ kontroli lotów w D¿akarcie. Lecia³y w nim 162 osoby, w tym siedmioosobowa za³oga. Pasa¿erami w wiêkszoœci byli Indonezyjczycy. Obecnie fragmenty samolotu i cia³a ofiar wydobywane s¹ z Morza Jawajskiego, nad którym dosz³o do katastrofy. Po¿ar na w³oskim promie Norman Atlantic p³yn¹³ z greckiej Igumenitsy do w³oskiej Ankony. 20 mil od wybrze¿y Albanii prom stan¹³ w p³omieniach. Akcje ratunkow¹ utrudnia³a burza i wysokie fale. W rejsie bra³o udzia³ 478 osób. W trwaj¹cej pó³tora dnia akcji ratunkowej pasa¿erów ewakuowano helikopterami. Jest dziesiêæ ofiar œmiertelnych. Rosja testuje pociski Amerykañski raport dotycz¹cy zbrojeñ rakietowych zarzuca Rosji z³amanie najwa¿niejszego w Europie traktatu rozbrojeniowego i testowanie nowej generacji pocisków wymierzonych w europejskie kraje NATO. Wed³ug raportu Rosja buduje i testuje zakazane pociski batalistyczne i samosteruj¹ce, zdolne do przenoszenia g³owic j¹drowych. Manifestacja poparcia Ponad 130 osób zatrzymano w Moskwie podczas spontanicznej manifestacji poparcia dla opozycjonisty Aleksieja Nawalnego Statek wzywa pomocy W³adze Grecji poinformowa³y, ¿e p³yn¹cy pod bander¹ Mo³dawii statek towarowy, na pok³adzie którego, jak siê podejrzewa, s¹ nielegalni imigranci, wezwa³ pomocy z powodu uzbrojonych ludzi na pok³adzie. „Efekt Franciszka” Jak informuje Prefektura Domu Papieskiego, w tym roku w spotkaniach i uroczystoœciach z udzia³em papie¿a Franciszka wziê³o udzia³ szeœæ milionów osób. To prawie trzy razy wiêcej ni¿ za pontyfikatu Benedykta XVI. Ogromne zainteresowanie papie¿em z Argentyny zyska³o okreœlenie – efekt Franciszka. Jednym z jego przejawów jest masowy nap³yw pielgrzymów do Asy¿u – miasta œwiêtego Franciszka. Pirackie hity Najczêœciej œci¹gane nielegalnie filmy 2014 roku to: Wilk z Wall Street, animowana Kraina Lodu, RoboCop, Grawitacja, Hobbit: Pustkowie Smanga. „Wilka...”œci¹gniêto nielegalnie 30,035 milionów razy.

 POLSKA Polska armia kupuje œmig³owce Do przetargu stanêli producenci z W³och, Francji i USA. Planowany jest zakup 70 maszyn. Ju¿ dziœ przewiduje siê, ¿e kontrakt wart bêdzie kilka miliardów z³otych. Tragiczny bilans Podczas œwi¹t Bo¿ego Narodzenia dosz³o do 229 wypadków drogowych; w tym 30 œmiertelnych, 301 rannych. Zatrzymano 584 pijanych kierowców. Nie ¿yje Marian Jurczyk W wieku 79 lat zmar³ znany dzia³acz opozycji demokratycznej czasów PRL-u; jeden z sygnatariuszy Porozumieñ Sierpniowych. Przeciwnik porozumieñ Okr¹g³ego Sto³u. Po 1989 r. – senator. Dwukrotny prezydent Szczecina.

30-lecie Szko³y Jêzyka i Kultury Polskiej 2➭ To tutaj odbywaj¹ siê coroczne kiermasze œwi¹teczne i spotkania z ciekawymi ludŸmi z Polski. W szkole uczy 27 nauczycieli – w wiêkszoœci to pedagodzy z wieloletnim doœwiadczeniem. Kilkoro nauczycieli pracuje prawie od samego pocz¹tku. Trzon stanowi¹ nauczyciele z 15-20-letnim sta¿em, oddani tej pracy bez reszty, którzy rozumiej¹ uczniów, maj¹ z nimi œwietny kontakt, a powinnoœci pedagoga traktuj¹ jak pos³annictwo: Michalina Michalski, Krystyna Pitu³a, Krystyna Rakowicz, El¿bieta Kuœmirek, Maria Paluch, Renata Naklicka, El¿bieta Szura, Beata Rolek, Wanda Czajka, Andrzej Zera, Iwona Jaskó³ka, Edyta Moniuszko, Bogus³awa Rogowska, Izabela Wysocka, Alicja Kusik, Karolina Jakubiec-Basse, Agnieszka Parkitna –Larson, Ewa Cwalina, Anna Tracz, Joanna Mróz –Rakowicz, Ewa Ginderowicz, Zofia Kuper, Gra¿yna Grabowska-Rojek, Joanna Oldakowska, Dorota Zó³towska, Iwona D¹browska, Pawe³ Wojdy³a. Szko³a jest otwarta na nowoczesne metody nauczania. Nauczyciele podnosz¹ swoje kwalifikacje na kursach i warsztatach pedagogicznych organizowanych przez Centralê Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych, Wspólnotê Polsk¹, czy przedstawicieli polskich szkó³ wy¿szych. W 1998 r. szko³a by³a gospodarzem V Zjazdu Nauczycieli, a w ubieg³orocznym XIII ZjeŸdzie Nauczycieli, wziêli udzial wszyscy nauczyciele naszej szko³y. Uzupe³nieniem programu dydaktyczno-wychowawczego szko³y s¹ wycieczki, na które mog¹ jeŸdziæ tak¿e rodziny uczniów. W poprzednich latach by³y to wielodniowe wyjazdy do Europy i Polski. Teraz, w czasie przerwy zimowej organizowane s¹ wyjazdy na narty do Vermont, Kanady lub do Krynicy Górskiej. Tradycja i historia Polski ma swoje odzwierciedlenie nie tylko w programie nauczania szko³y, ale tak¿e w jej przedsiêwziêciach artystycznych. Ka¿da klasa bierze udzia³ w przygotowaniu uroczystoœci zwi¹zanych z wydarzeniami historycznymi, œwiêtami narodowymi, œwiêtami katolickimi, a konkursy poetyckie i plastyczne s¹ lekcjami patriotyzmu. Wiosn¹ zesz³ego roku szko³a wziê³a udzia³ w obchodach stulecia parafii. Przygotowana zosta³y wystawa starych zdjêæ oraz multimedialna oprawa akademii. W teatralnych zmaganiach szkó³ polonijnych etiuda teatralna o Julianie Tuwimie zajê³a pierwsze miejsce. Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej im. Œw. Jana Pawla II to miejsce wielu inicjatyw spo³ecznych jednocz¹cych polskie œrodowisko. Szko³a by³a g³ównym organizatorem Festiwalu Kultury Polskiej i konkursu Miss Polonia na Maspeth. Uczestniczy te¿ w organizowaniu potrzebnych akcji charytatywnych. Przy szkole istnieje klub plastyczny prowadzony przez Teresê Rysztof, a od dwóch lat – ko³o matematyczne i ko³o szachowe. Szko³a corocznie reprezentuje Maspeth w Paradzie Pu³askiego. Od czterech lat w okresie Bo¿ego Narodzenia organizowany jest kiermasz œwi¹teczny, który wprowadza atmosferê polskich œwi¹t i zachêca ca³e rodziny do przygotowywania polskich dekoracji choinkowych i œwi¹tecznych wypieków. Parafia Œw. Krzy¿a i jej duszpasterze zawsze wspierali polonijne szkolnictwo. Przez ostatnie lata byli to ks. pra³at Peter ¯endzian oraz (prawie 23 lata) ks. Ryszard Koper. Brali oni czynny udzia³ w krzewieniu polskoœci i tradycji chrzeœcijañskich, czuwali nad duchowym rozwojem dzieci. Bardzo dobrze uk³ada siê obecnie wspó³praca z nowymi duszpasterzami pa-

u Ostatnie kole¿eñskie konsultacje przed matur¹. rafii, ks. proboszczem dr. Witoldem Mroziewskim, ks. Dariuszem Blicharzem i ks. Marcinem Mioduszewskim, którzy rozumiej¹ znaczenie naszej szko³y w ¿yciu parafii. Tradycj¹ staj¹ siê rekolekcje Bo¿onarodzeniowe skierowane do starszej m³odzie¿y szkolnej. Komitet Rodzicielski odegra³ wielk¹ rolê w powstawaniu szko³y i ma dzisiaj swój udzia³ w jej stabilnym funkcjonowaniu. Wielu cz³onków komitetu pracowa³o przez lata na rzecz szko³y, nie maj¹c ju¿ tu swoich dzieci. Byli to m.in. Ewa Flis, El¿bieta Mróz, Krystyna Ko³odziñska, Ewa Kurowska, Jolanta i Wies³aw WoŸniakowie. Obecnie w Komitecie Rodzicielskim pracuj¹ Ma³gorzata Liskowicz i Danuta Herman. S¹ rodzice, którzy zawsze chêtnie pomagaj¹ szkole. To Joanna Such, Justyna Œwierzawska, Jolanta Zabielski, Anna Bar, Anna Rogowska, Doris Jonczyk, Ma³gorzata Kwiecieñ, Jadwiga Halim i przede wszystkim Henryka Laska, która jest obecna z ¿yciu szko³y od pocz¹tku jej istnienia. Nie sposób wymieniæ wszystkich, którzy odpowiadaj¹ na proœby o pomoc. Bior¹ udzia³ w przygotowywaniu szkolnych imprez, rozprowadzaniu podrêczników, prowadzeniu sklepiku, czy kiermaszu œwi¹tecznego. Dyrektorem szko³y od roku 1989 jest Waldemar Rakowicz, jeden z inicjatorów jej powstania i wspó³twórca jej obecnego wizerunku. Bardzo dobry organizator, umiejêtnie godz¹cy interesy uczniów, rodziców, parafii i œrodowiska. Funkcjonowanie przez lata tak wielkiego organizmu szkolnego obfitowa³o nie tylko w sukcesy. Problemów te¿ nie brakowa³o. Z ich rozwi¹zaniem dyrekcja zawsze potrafi³a sobie poradziæ. Niewatpliw¹ zas³ug¹ dyrektora Rakowicza jest to, ¿e w szkole pracuje stabilne grono pedagogiczne, a placówka jest wysoko ceniona w œrodowisku polonijnym Nowego Jorku. W prowadzeniu szko³y dyrektorowi pomaga dwóch zastêpców: Krystyna Konopko – zastêpca dyrektora do spraw administracyjno-finansowych oraz Maria Paluch, zastêpca dyrektora, która z pasj¹ zajmuje siê sprawami pedagogicznymi i jest nauczycielk¹ kl. VII. – Szko³a Jêzyka i Kultury Polskiej wchodzi w kolejne dziesiêciolecie swojej dzia³anoœci z poczuciem dobrze spe³nionego obowi¹zku i wol¹ dalszego doskonalenia siê – mówi dyr. W. Rakowicz. – Cieszymy siê i jesteœmy dumni z osi¹gniêæ naszych absolwentów, którzy ka¿dego roku koñcz¹ szko³ê z zaszczepion¹ polskoœci¹ w sercu, aby póŸniej dobrze sobie radziæ w amerykañskiej rzeczywi-

stoœci jako lekarze, adwokaci, architekci, czy in¿ynierowie – dodaje dyrektor. Z okazji Jubileuszu 30-lecia Szko³y Jêzyka i Kultury Polskiej im. Œw. Jana Paw³a II 25 stycznia w koœciele parafialnym Œw. Krzy¿a w Maspeth zostanie odprawiona uroczysta msza œwiêta, a dzieñ wczeœniej, 24 stycznia odbêdzie siê jubileuszowy bankiet, na który serdecznie zapraszaj¹ dyrekcja szko³y i nauczyciele. Gratulujemy Szkole Jubileuszu 30-lecia i ¿yczymy dyrekcji, wszystkim nauczycielom, uczniom i rodzicom dalszych sukcesów w propagowaniu polskoœci na ziemi amerykañskiej.

Maria Paluch

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Zadyma i betlejemska gwiazda KS. RYSZARD KOPER

Bracia: Przecie¿ s³yszeliœcie o udzieleniu przez Boga ³aski danej mi dla was, ¿e mianowicie przez objawienie oznajmiona mi zosta-

³a ta tajemnica. Nie by³a ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz zosta³a objawiona przez Ducha œwiêtym Jego aposto³om i prorokom, to znaczy ¿e poganie ju¿ s¹ wspó³dziedzicami i wspó³cz³onkami Cia³a, i wspó³uczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangeliê. Ef 3,2-3a. 5-6

W

uroczystoœæ Objawienia Pañskiego, inaczej Trzech Króli, w moich rodzinnych stronach zazwyczaj panowa³y siarczyste mrozy, a wyj¹cy wiatr bi³ po oczach mroŸnym œniegiem. W czasie œnie¿nej wichury niebo ciemnia³o i mrok ogarnia³ ca³¹ ziemiê. W œnie¿nej bieli rozmazywa³ siê obraz otaczaj¹cego œwiata. Przez niewielkie okna wiejskiej chaty trudno by³o nawet dostrzec stoj¹cy niedaleko dom s¹siada. Nie by³o szansy ujrzenia chocia¿ jednej gwiazdy na niebie, nawet tej najjaœniejszej, która doprowadzi³a Trzech Króli do betlejemskiej stajenki, gdzie narodzi³ siê Mesjasz, nasz Zbawiciel. Mówiliœmy, „ale zadymka“, a niektórzy upraszczaj¹c u¿ywali s³owa „zadyma“. W przyrodzie zadymka jest czymœ normalnym, chocia¿ stwarza wiele niedogodnoœci; ogranicza widocznoœæ, utrudnia komunikacjê, zamyka nas w domach. Prawdopodobnie od tego zjawiska przyrody zapo¿yczy³y nazwy pewne wydarzenia natury spo³ecznej. Obserwuj¹c pewne ludzkie zachowania nazywamy je zadym¹. W s³owniku mamy a¿ 79 synonimów tego s³owa. Oto niektóre z nich: afera, awantura, awanturka, bijatyka, bitka, bitwa, bójka, bunt, burda, chryja, demolka, demonstracje, draka, granda, heca na czternaœcie fajerek, jatka, k³ótnia, komedia, krótkie spiêcie, manifestacje, mordobicie, nawalanka, niepokoje spo³eczne, nieporozumienie, ok³adanie siê, opera, ostra wymiana zdañ, potyczka, pyskówka, raban, rêkoczyny, rozróba, rozróbka, rozruchy, scena, scysja, skandal. O ile zadyma œnie¿na, mimo pewnych niedogodnoœci mo¿e byæ piêkna, o tyle zadyma spo³eczna najczêœciej jest czymœ z³ym. Przes³ania prawdziwe dobro i czêsto je niszczy. Najwiêcej s³yszymy o zadymach sportowych. Jedna z najwiêkszych zadym w historii polskiej pi³ki no¿nej mia³a miejsce w Czêstochowie na pocz¹tku lat osiemdziesi¹tych. Ju¿ przed meczem fina³u Pucharu Polski pomiêdzy kibolami, bo trudno ich nazwaæ kibicami, Legii i Lecha na ulicach Czêstochowy dochodzi³o do staræ, a sygna³ karetki pogotowia by³o s³ychaæ niemal przez ca³y czas. Kibole, z Warszawy i Poznania walczyli ze sob¹ przez kilka godzin. Rezultatem tej zadymy by³y straty materialne szacowane w milionach, setki rannych, byli nawet zabici. Te zadymy ca³kowicie przes³aniaj¹ szlachetne i piêkne przes³anie zmagañ sportowych. Wystarczy wspomnieæ igrzyska olimpijskie organizowane w Grecji. Podczas ich trwania og³aszano „pokój bo¿y” i powstrzymywano siê od wojen i walk na dwa miesi¹ce. W szlachetnej rywalizacji na równi dbano o walory fizyczne i duchowe. W uczciwej walce zwyciê¿a³ najlepszy.

u Spis ludnoœci w Betlejem,

obraz: Pieter Bruegel Starszy.

21 grudnia 2014 roku papie¿ Franci-

szek skierowa³ swoje bo¿onarodzeniowe s³owo do kardyna³ów z Kurii Rzymskiej, w którym wymieni³ 15 chorób dzisiejszego Koœcio³a. Jeden z moich znajomych dziennikarzy, odnosz¹c siê do tego przemówienia powiedzia³: „Ale zadyma w Watykanie”. To stwierdzenie zainspirowa³o mnie do przemyœlenia tej sprawy w œwietle gwiazdy, któr¹ dostrzegli Trzej Królowie, zwani Mêdrcami lub Magami i za jej przewodem wyruszyli do Betlejem, gdzie w ma³ym Dzieciêciu rozpoznali Króla i Mesjasza. Oddali Mu pok³on i z³o¿yli dary. Na swojej drodze do Chrystusa napotykali ró¿ne przeszkody, które przes³ania³y jasnoœæ przewodniej gwiazdy. U¿ywaj¹c przenoœni mo¿emy powiedzieæ, ¿e by³y to przejawy „zadymy”, która przes³ania³a obraz Chrystusa. Jednym z najwiêkszych „zadymiarzy”, który stan¹³ na ich drodze by³ król Herod. Gwiazda doprowadzi³a Trzech Mêdrców do Jerozolimy. Wst¹pili zatem do Heroda, z pytaniem, gdzie jest nowo narodzony król. Œw. Mateusz relacjonuje to wydarzenie tymi s³owami: „Skoro us³ysza³ to król Herod, przerazi³ siê, a z nim ca³a Jerozolima. Zebra³ wiêc wszystkich arcykap³anów i uczonych i wypytywa³ ich, gdzie ma siê narodziæ Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim”. Wtedy Herod przywo³a³ potajemnie Mêdrców i wypyta³ ich dok³adnie o czas ukazania siê gwiazdy. A kieruj¹c ich do Betlejem, rzek³: „Udajcie siê tam i wypytujcie starannie o Dzieciê, a gdy Je znajdziecie, donieœcie mi, abym i ja móg³ pójœæ i oddaæ Mu pok³on”. Oni zaœ wys³uchawszy króla, ruszyli w drogê”. Mêdrcy nie wrócili jednak do niego, bo Bóg objawi³ im niecne plany Heroda, który zamierza³ zamordowaæ Dzieciê.

K

iedyœ dla ka¿dego z nas zab³ys³a na niebie gwiazda, która ma nas zaprowadziæ do Chrystusa, naszego Zbawcy. Na tej drodze musimy siê liczyæ, ¿e pojawi¹ siê zadymy i zadymiarze, którzy zechc¹ przes³oniæ blask betlejemskiej gwiazdy. Oczywiœcie te wewnêtrzne zadymy, które przybieraj¹ ró¿ne formy grzechu, s¹ najgroŸniejsze, ale nie mo¿emy lekcewa¿yæ zewnêtrznych zadym i zadymiarzy, gdy¿ one maj¹ nieraz mocn¹ si³ê przebicia i mog¹ wprowadziæ niepokój i zamêt w naszym sercu. Tu chcia³bym zwróciæ uwagê na raport Papie-

skiego Stowarzyszenia Pomoc Koœcio³owi w Potrzebie, opracowany w 2014 r. przez dziennikarzy, naukowców i komentatorów z wielu krajów. Znaczn¹ czêœæ dokumentu zajmuje opis sytuacji w Polsce, gdzie w ostatnich latach dosz³o do wzrostu agresji i podniesienia antyklerykalizmu do rangi postawy, która mo¿e byæ akceptowana spo³ecznie. Przyk³adem tego jest m.in. „Newsweek Polska”, „Fakty i Mity“, „Nie“. Wed³ug raportu katolicy w Polsce maj¹ ograniczony dostêp do mediów. Media antykatolickie podsycaj¹ nastroje antyreligijne, które owocuj¹ aktami przemocy werbalnej i fizycznej oraz dewastacji. Przejawem tego jest bezkarne, publiczne zniewa¿anie Obrazu Matki Bo¿ej Czêstochowskiej, Krzy¿a, darcie Biblii, wyœmiewanie i zniewa¿anie w mediach katolicyzmu i jego wyznawców.

P

apie¿ Franciszek wymienia grzechy, które przes³aniaj¹ jasnoœæ gwiazdy betlejemskiej, która ma nas prowadziæ do Chrystusa, s¹ pewnego rodzaju zadym¹. Papie¿ zaznaczy³, ¿e wymienione przez niego choroby i pokusy, dotycz¹ nie tylko Kurii, ale s¹ zagro¿eniem dla ka¿dego chrzeœcijanina i ka¿dej wspólnoty, zgromadzenia, parafii, ruchu koœcielnego. Oto kilka z nich. Choroba wa¿noœci: „stali siê szefami i odczuwaj¹ swoj¹ wy¿szoœæ wobec wszystkich, a nie czuj¹ siê na s³u¿bie wszystkich”. Znieczulica: „niezdolni by p³akaæ z tymi, którzy p³acz¹ i radowaæ siê z tymi, którzy siê wesel¹”. Zarozumia³oœæ i rywalizacja: „Kiedy pozory, kolory szat i zaszczytne insygnia staj¹ siê g³ównym celem ¿ycia”. Wymieniane

Koncert kolêd w wykonaniu: Chóru Jutrzenka, Grupy muzycznej Totus Tuus i scholii dzieciêcej. Niedziela, 4 stycznia, 2015 r. po Mszy œw. o godz. 11:00 Our Lady of Czêstochowa i St. Casmir Church, 183 – 25th Street, Brooklyn, NY 11232

przy ka¿dej okazji tytu³ów profesora, doktora, kanonika, pra³ata i jeszcze Bóg wie czego przes³aniaj¹ najwa¿niejszy tytu³ Kap³ana Chrystusowego. Duchowy Alzheimer: „Postêpuj¹cy spadek zdolnoœci duchowych”. Choroba ubóstwiania szefów: Jest to choroba osób tworz¹cych dwór wokó³ prze³o¿onych, ofiar karierowiczostwa i oportunizmu. Pe³ni¹ swoj¹ pos³ugê myœl¹c tylko o tym, co powinni zyskaæ, a nie o tym, co powinni daæ. S¹ to ludzie ma³ostkowi, kieruj¹cy siê jedynie „swoim zgubnym egoizmem”. Obojêtnoœæ: „Kiedy ka¿dy myœli tylko o sobie, trac¹c szczeroœæ i ciep³o ludzkich relacji. Gdy, z zazdroœci lub intrygi odczuwamy radoœæ, widz¹c jak inny upada, zamiast go podnosiæ i dodaæ otuchy”. Kumoterstwo: Przynale¿noœæ do danej grupki staje siê silniejsza ni¿ przynale¿noœæ do Cia³a, a w niektórych sytuacjach, do samego Chrystusa. I tak powstaj¹ kliki, w których kumoterstwo przes³ania dobro Koœcio³a i wiernych. Staj¹ siê „rakiem” w organizmie Koœcio³a. Gdy usuniemy przejawy tej i innych „zadym ¿yciowych“, wtedy ³atwiej bêdzie nam dostrzec gwiazdê na betlejemskim niebie, która tak jak Mêdrców doprowadzi i nas do Chrystusa. ❍ Niedzielne rozwa¿ania w wersji audio (do s³uchania) znajduj¹ siê na stronie internetowej: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio-Video - S³owo na niedzielê.

Katolicki Klub Dyskusyjny Zaprasza w niedzielê, 11- go stycznia 2015 r. do uczestnictwa we Mszy œw. i spotkaniu z O. Krzysztofem Frostem SAC, który poprowadzi Lectio divina na temat "Dzieciñstwo Pana Jezusa wg Ewangelii sw. £ukasza" SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza sw. o godz. 3.00 ppol. Spotkanie o godz. 4.00 ppol. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd “6” do Astor Place lub “F” do 2-giej Ave. Info: tel. 347-225-4860


5

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Polska w dryfie

u Prezydent Komorowski ma 75. procentowe poparcie.

W nadchodz¹cym roku 2015 zdecyduje siê przysz³oœæ polityczna Polski na d³ugi czas. Je¿eli PiS nie uzyska w³adzy w wyborach parlamentarnych, bêdzie skazane na uwi¹d w wiecznej opozycji. Najbli¿sze nastêpne wybory odbêd¹ siê dopiero za trzy lata. Bêd¹ to wybory do samorz¹dów. Ostatnie zosta³y zmanipulowane, jeœli nie sfa³szowane. Jednak obywatele nie wyszli masowo na ulice w proteœcie przeciwko zamachowi na demokracjê. To Ÿle wró¿y na przysz³oœæ. Kraj bêdzie dryfowaæ w stanie postêpuj¹cego rozk³adu aparatu pañstwowego z racji poczucia bezkarnoœci polityków rz¹dz¹cej PO w kolalicji z PSL. Dla zdobycia w³adzy przez PiS konieczne jest poparcie ponad 40 procent g³osuj¹cych, ¿eby uzyskaæ samodzieln¹ wiêkszoœæ pos³ów w Sejmie. (Nie trzeba 50 proc. gdy¿ system rozdzia³u miejsc

w parlamencie daje przewagê partii najsilniejszej). Jak wiadomo, PiS nie ma zdolnoœci koalicyjnej. Bardzo prawdopodobny jest front wszyskich partii sejmowych przeciwko PiS, aby nie dopuœciæ do rozliczeñ za siedem lat rz¹dów koalicji Platformy oraz ludowców przy cichym wspólnictwie SLD. Wprawdzie Jaros³aw Kaczyñski zapewni³ ostatnio, ¿e Polska nie potrzebuje jakiejœ rewolucji. Jednak nikt nie w¹tpi, ¿e objêcie przez niego urzêdu premiera wywo³a³oby trzêsienie ziemi w polityce polskiej. I nieuchronne procesy s¹dowe wobec polityków winnych korupcji i zaniedbañ przez ostatnie siedem lat, oraz œmierci prezydetna Lecha Kaczyñskiego i 93 osób w katastrofie samolotu lec¹cego do Smoleñska. Przed wyborami parlamentarnymi odbêd¹ siê wybory prezydenckie. Wystawiony przez PiS Andrzej Duda musi pokonaæ Bronis³awa Komorowskiego. Ale obecny

prezydent bardzo podoba siê wiêkszoœci obywateli. Wprawdzie Duda jest m³ody, sympatyczny, wykszta³cony, obyty w œwiecie, elegancki i dobrze wychowany; jednak Komorowski ma w sobie tak¹ polsk¹ bylejakoœæ gajowego, która odpowiada wielkiej czêœci Polaków. A przede wszystkim ma ogromne poparcie wiêkszoœci mediów. Kiedy zeznawa³ przed s¹dem w sprawie tzw. afery marsza³kowskiej, g³ówne telewizje nie chcia³y transmitowaæ wydarzenia, mimo obecnoœci swoich kamer na miejscu. Tylko Telewizja Republika prowadzi³a transmisjê – uwaga! – przez telefon komórkowy dziennikarza Micha³a Rachonia, gdy¿ TVR nie dosta³a zgody na wejœcie z kamer¹. Tak wa¿ne wydarzenie, jak przes³uchanie prezydenta, gdy jest podejrzany o ³amanie prawa by³oby sensacj¹ wielu dni w Stanach Zjednoczonych. Ale nie w III Rzeczpospolitej. Komorowski jeszcze jako marsza³ek Sejmu chcia³ zajrzeæ do aneksu raportu o rozwi¹zaniu WSI, chocia¿ by³ to dokument œciœle tajny. Jednak obawia³ siê zawartych w raporcie niepochlebnych informacji na swój temat. Zacz¹³ wiêc rozmowy z pu³kownikiem WSI, który obieca³ dostarczyæ mu ten raport. Jednoczeœnie oskar¿y³ dziennikarza Wojciecha Sumliñskiego, ¿e obieca³ za³atwiæ pozytywn¹ weryfikacjê oficerom WSI za ³apówkê. Zaszczuty Sumliñski podj¹³ nieudan¹ próbê samobójstwa parê lat temu. Zaœ na ostatnim przes³uchaniu zadawa³ pytania Komorowskiemu. I to nie zainteresowa³o g³ównych mediów. Ani to, ¿e Komorowski sk³ada³ zeznania sprzeczne ze swoimi w³asnymi i z zeznaniami innych osób. Oraz ci¹gle zas³ania³ siê niepamiêci¹, co wydaje siê niebezpieczne dla pañstwa, gdy prezydent nie pamiêta tak wa¿nych faktów. Mimo to a¿ 75 procent Polaków oce-

nia go pozytywnie. Tego nie da siê usprawiedliwiæ szczeln¹ propagand¹ w epoce ³atwego dostêpu do informacji. To nie PRL. S¹ niezale¿ne media, jak TVR, s¹ tygodniki, czy portale internetowe. Kto chce, ten wie. Tylko ten Polak nie wie, kim naprawdê jest Komorowski, który nie chce wiedzieæ. Dlatego Andrzej Duda ma niemo¿liwe zadanie. Bêdzie móg³ mówiæ o sukcesie, jeœli przejdzie do drugiej tury i dopiero wtedy przegra z Komorowskim na pohybel otumanionej czêœci rodaków. Prezydentura jest dla PiS raczej nie do zdobycia. Bardziej realne jest uzyskanie najwiêkszej liczby g³osów w wyborach parlamentarnych. Jednak to nie zostanie uwieñczone zdobyciem w³adzy wobec zwarcia szeregów koalicji antypisowskiej. Zreszt¹, partia wydaje siê zmêczona trwaniem w ja³owej opozycji. A nie ma dosyæ si³, ¿eby energicznie walczyæ o poparcie pomimo wrogoœci g³ównych mediów. Jaros³aw Kaczyñski ma 65 lat. Jeœli w przysz³ym roku nie uda mu siê zostaæ premierem, to ju¿ nigdy nim nie bêdzie. A w¹tpliwe, czy zechce oddaæ przywództwo nad PiS komuœ m³odszemu. By³y premier Donald Tusk wyje¿d¿aj¹c do Brukseli na lepsz¹ posadê za wiêksze pieni¹dze i uciekaj¹c przed odpowiedzialnoœci¹ za swe rz¹dy, zostawi³ na miejscu Ewê Kopacz. Opozycja pisowska pociesza siê, ¿e pani premier jest miernot¹, wiêc nie stanowi powa¿nego rywala w walce o w³adzê. Czy s³usznie? Jeœli wiêkszoœci obywateli podoba siê Komorowski, czemu nie mia³aby podobaæ siê Ewa Kopacz. To matka i babcia Polka, lekarka i kobieta pracuj¹ca, która ¿adnej pracy siê nie boi, nawet tej na czele rz¹du. Rok 2015 zostawi Polskê w dryfie, oby tylko sytuacja miêdzynarodowa nie obudzi³a Polaków poniewczasie.

Jan Ró¿y³³o

Tydzieñ z plusem 9 stycznia, w pi¹tek, o godz. 19:00 Zapraszamy do Galerii Kuriera Plus na wieczór autorski Janusza Kapusty i promocjê jego nowej ksi¹¿ki „Plus minus. Podrêcznik do myœlenia”. Spotkanie poprowadzi redaktor Czes³aw Karkowski. Jak zapewnia autor, bêdzie te¿ mo¿liwoœæ kupienia ksi¹¿ki na miejscu. Cena – 25 dolarów. Ci, którzy nie byli na naszym spotkaniu „Sztuka pod choinkê”, bêd¹ mogli obejrzeæ interesuj¹ce obrazy, które zosta³y po naszym œwi¹tecznym kiermaszu Galeria Kurier Plus 145 Java Street, Brooklyn, NY 11222 tel (718) 389-3018

PIELGRZYMKI Pielgrzymka do Ziemi œw. i Jordanii w dniach 8 – 19 kwietnia 2015.

Prosimy o kontakt z redakcj¹ Kuriera Plus 145 Java Street Brooklyn.. Tel. 718 389 3018 – wczeœniej nale¿y umówiæ siê telefoniczne na spotkanie lub do ks. Ryszarda tel. 347 876 3738. Szczegó³y odnoœnie wyjazdów na stronie www.ryszardkoper.pl w sekcji Pielgrzymki – planowane lub www.kuriertravel.com. Ostateczny termin zg³oszenia mija 30 grudnia 2014 r.

Singapur – Malezja – Tajlandia – Makau – Hongkong 15 dni (sierpieñ 2015). Ca³kowity koszt wynosi $3870. Program i informacje na stronie www.ryszardkoper.pl w sekcji: Pielgrzymki – planowane. Informacje: Tel. 347 876 3738

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154

Adres biura:

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

¯eby p³akali i œmiali siê 1➭ -Ale jednak wybra³aœ re¿yseriê filmow¹… Jakoœ tak siê sta³o, ¿e jeszcze w liceum zaczê³am chodziæ do klubu filmowego, gdzie mogliœmy krêciæ krótkie filmy. I nagle pojawi³o siê coœ takiego jak kamera i jej aspekt estetyczny. Zrozumia³am, ¿e mogê tylko z tym ma³ym pude³eczkiem stworzyæ œwiat. ¯e nie potrzebujê budynku, ani sceny, tylko fotograficznie mogê opowiedzieæ historiê. To mnie zafascynowa³o. Zrobi³am film, etiudê, pod tytu³em „Poci¹g”, czarno-bia³y, który by³ opowieœci¹ o ¯ydzie Tu³aczu. Film objecha³ festiwale filmów amatorskich, reprezentowa³ Polskê w Holandii. Pojê³am, ¿e mam do tego smyka³kê, ¿e robiê coœ, co wywo³uje w ludziach uczucia. I to mi siê spodoba³o. Zrozumia³am, ¿e o to w³aœnie mi chodzi, ¿e chcê, ¿eby ludzie p³akali i œmiali siê, ogl¹daj¹c moje filmy… Bêd¹c ju¿ na filmoznawstwie z³o¿y³am papiery na Wydzia³ Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieœlowskiego w Katowicach. Oczywiœcie wi¹za³o siê to z olbrzymimi emocjami – ¿e trudno siê jest tam dostaæ, ¿e nie mam szans, ¿e trzeba mieæ jakieœ straszliwe znajomoœci, ¿e sam Kieœlowski zdawa³ piêæ razy... Zda³am za pierwszym razem, jako jedyna dziewczyna… Ile zrobi³aœ do tej pory filmów? Policzmy te, które by³y na festiwalach: na drugim roku zrobi³am etiudê „Sylwia i Iga” zainspirowan¹ opowiadaniem Sylvii Plath, z Agnieszk¹ Podsiadlik. Potem by³ film dyplomowy „Ja, Tadek”. Przemontowa³am go potem na krótsz¹ wersjê i by³ tutaj na kilku festiwalach pod angielskim tytu³em „My Wooden Dog”. Graj¹ w nim œwietni aktorzy teatralni Lupy. Moim pierwszym du¿ym filmem jest krótka etiuda „Edge”. Nastêpny film to dokument o Lucy, czyli o pani Lucynie, która ma bar w East Village. Zrobiony by³ na zamówienie kana³u Current TV. Najnowszym moim filmem jest „Us – A Family Album”, który jest pokazywany na Direct TV. – To s¹ wszystko krótkie filmy. Czy nadszed³ ju¿ czas na pe³ny metra¿? Moim ostatnim krótkim filmem jest „The Garden” i to jest przygotowanie do dwóch filmów fabularnych, nad którymi pracujê. Pierwszy nosi tytu³ „The Lapse” i ma gotowy scenariusz. Jest to thriller futurystyczny o kobiecie, która przechodzi przez procedurê nagrywania wspomnieñ, jej pamiêæ ulega powtórnemu zapisaniu. „The Garden” ma trzynastoletni¹ bohaterkê, te¿ dzieje siê w przysz³oœci i ma doprowadziæ do powstania pe³nometra¿owego „The Lapse”. Bohaterka „The Garden” jest baletnic¹, próbuje siê wydostaæ z „ogrodu koncentracyjnego”, rz¹dzonym przez roboty, które chc¹ przej¹æ w³adzê nad ludŸmi. Czy Twoimi bohaterkami s¹ zawsze kobiety? Nie. Moim g³ównym bohaterem, który mnie zawsze fascynowa³, jest postaæ nazywana blessed fool, b³ogos³awiony g³upiec. Napisa³am pracê magistersk¹ na UJ o takiej postaci w filmie. To na przyk³ad Gelsomina z La Strady czy te¿ bohater Forest Gumpa. Niby upoœledzony, outsider w swojej grupie, naiwny, ale jednoczeœnie obdarzony jakimœ boskim pierwiastkiem. Taki jest na przyk³ad Tadek z „Ja, Tadek” – ch³opiec, który martwi siê o swoj¹ rodzinê, podczas kiedy wszyscy wokó³ niego zajêci s¹ wy³¹cznie sob¹. Jak znalaz³aœ siê w Stanach? Z powodu mi³oœci… Mój pierwszy m¹¿, Amerykanin polskiego pochodzenia, studiowa³ operatorkê w Katowicach i po roku studiów zdecydowa³, ¿e wraca do siebie. Nie by³am zainteresowana wyjazdem, by³am w szkole, dziêki której mog³am pod¹¿aæ za moimi marzeniami. Po roku roz³¹ki wziê-

³am dziekankê i przyjecha³am tutaj na rok. Zasmakowa³am w tutejszym ¿yciu, posz³am do Film Video Arts, organizacji wspieraj¹cej kino niezale¿ne. Zrobi³am internship, pracowa³am na planach, poznawa³am ludzi. Potem wróci³am do Polski, skoñczy³am studia i przyjecha³am z powrotem jako stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Napisa³am w tym czasie mój pierwszy scenariusz, którego nie uda³o mi siê jeszcze zrealizowaæ, ale mam nadziejê, ¿e kiedyœ to nast¹pi. Scenariusz nosi tytu³ „Polka” i nie jest to rzecz o emigracji, ale o dorastaniu mojego pokolenia, o dziewczynce, która ma wizje religijne, rozmawia z Matk¹ Bosk¹, ale kiedy nadchodzi 1989 rok jej œwiat siê ca³kowicie zmienia. – Dokument i fabu³a - zajmujesz siê jak do tej pory obydwoma aspektami opowieœci filmowej. Ku czemu siê bardziej sk³aniasz? Zdecydowanie wolê fabu³ê. Teraz ju¿ wiem to na pewno; choæ kocham dokument. Dzisiaj powstaj¹ bardzo piêkne filmy dokumentalne, które czêsto pokazuj¹ œwiat w metaforze i s¹ czasami g³êbsze i ciekawsze ni¿ fikcja. Ja jednak mam taki rodzaj wyobraŸni, który lepiej sprawdza siê w fabule. Zawsze chyba mia³am za du¿o wyobraŸni (œmiech). -Jesteœ w Stanach dziesiêæ lat. W tym czasie pracowa³aœ w Instytucie Kultury Polskiej. W 2009 r. zaczê³am pracê w IKP jako kurator do spraw filmu i telewizji. Myœlê, ¿e uda³o mi siê bardzo rozwin¹æ tê stronê dzia³alnoœci Instytutu. Zrealizowa³am du¿o pokazów polskiego filmu; pierwszym by³a retrospektywa ¯u³awskiego w Brooklyn Academy of Music. Okaza³o siê to niezwyk³ym hitem wœród nowojorskiej publicznoœci. PóŸniej ta retrospektywa odby³a tournée po Ameryce. Retrospektywa Skolimowskiego, która powêdrowa³a na Harvard i do Chicago by³a nastêpna. By³ te¿ pokaz m³odego filmu polskiego w Lincoln Center. Projektem na wysokim poziomie by³ pokaz krótkich filmów Polañskiego z muzyk¹ na ¿ywo, kiedy zaoferowaliœmy coœ, czego nie mo¿na obejrzeæ w domu. Do etiud Polañskiego, które nie maj¹ dialogów, SzaZa, czyli Patryk Zakrocki i Pawe³ Szamburski dodali now¹ jakoœæ, wykorzystuj¹c tradycjê polskiego jazzu. A co uwa¿asz za najwa¿niejszy swój projekt? Na pewno jest to retrospektywa ¯u³awskiego. Frekwencja, jak¹ cieszy³y siê pokazy by³a nieprawdopodobna. Projekt sta³ siê konkretn¹ propozycja dla mieszkañców Brooklynu, fanów kina undergroundowego, którzy odnaleŸli w ¯u³awskim nieodkrytego auteur. BAM uzna³a, ¿e jeszcze ¿adna retrospektywa starszych filmów nie cieszy³a siê tak¹ popularnoœci¹. Uzyskaliœmy te¿ uwagê New York Timesa, co nie by³o ³atwe. Nie by³o przedtem ¿adnych polskich retrospektyw, które mia³yby na recenzje w NYT na ca³¹ stronê. Uwa¿am, ¿e takie rzeczy decyduj¹ o sukcesie projektu.. – W Instytucie pracowa³aœ do lipca 2012 roku… Tak. By³ to okres wytê¿onej pracy i ciekawych projektów. Ale skoñczy³ siê i wróci³am do montowania filmów. W szkole montowaliœmy swoje filmy i bardzo szybko odkry³am, ¿e to jest mój talent. I jest to czêsto talent re¿yserów. S¹ tacy, którzy œwietnie pracuj¹ z aktorem, s¹ tacy, którzy staj¹ za kamer¹ i s¹ te¿ tacy, którzy szybko i efektywnie umiej¹ zmontowaæ film. Przyje¿d¿aj¹c tutaj wiedzia³am, ¿e tak mogê zarabiaæ na ¿ycie, rozwijaæ siê i pozostawaæ w bran¿y. Zaczyna³am od korporacyjnych filmików, montowa³am wesela – tu bardzo siê wiele nauczy³am, bo to przecie¿ jest kino dokumentalne. W rezultacie

u Na planie filmowym. zaczê³am pracowaæ dla telewizji: przy talk shows, reality shows. Bardzo czêsto pracujê dla PBS. Ostatnio montujê zwiastuny. Mój pierwszy zwiastun kinowy powsta³ do dokumentu o Heinrichu Himmlerze. By³o to dla mnie ogromne prze¿ycie, bo nie zdawa³am sobie sprawy, jak dotykaj¹cy mo¿e byæ film o hitlerowskim zbrodniarzu. Zadaniem zwiastunu jest przyci¹gn¹æ ludzi i w tym wypadku by³o to emocjonalnie trudne, bo nale¿a³o atrakcyjnie zachêciæ widza do filmu o potworze… Tego lata zmontowa³am te¿ mój pierwszy pe³nometra¿owy dokument, film Disruption Kelly Nyksa i Jareda Scotta o globalnym ociepleniu. Ten film jest dystrybuowany w Internecie. – Wróæmy jeszcze do krótkiego filmu „The Garden”, który ma doprowadziæ do realizacji pe³nometra¿owego filmu o podobnej fabule. Zwykle jest tak, ¿e w kinie niezale¿nym, a ja uwa¿am siê za filmowca niezale¿nego, sposobem na zrobienie d³ugiego filmu jest poprzedzenie go krótkometra¿owym. Dobrym przyk³adem jest film, który w³aœnie jest w kinach – Whiplash. By³ to krótki film, który zdoby³ nagrodê na Festiwalu Sundance i na podstawie tego w³aœnie filmu re¿yser zrealizowa³ fabu³ê. Ja zdecydowa³am, ¿e zrobiê nieco inaczej. „The Garden” ma podobn¹ bohaterkê, podobny styl do tego, co zamierzam zrobiæ w d³ugometra¿owym filmie, ale wci¹¿ s¹ to dwa ró¿ne filmy, dwa ró¿ne gatunki. Chcia³am zrobiæ coœ, co bêdzie ¿y³o swoim ¿yciem. The Garden opowiada o baletnicy, która czeka na to, by byæ zintegrowan¹ w maszynê. Bohaterka nie chce tego i w koñcu ucieka z ogrodu. Natomiast fabu³a przysz³ego filmu d³ugometra¿owego opowiada o kobiecie, która sama poddaje siê procedurze wgrywania wspomnieñ, a robi to po to, by odnaleŸæ ojca, który zagin¹³, kiedy by³a ma³¹ dziewczynk¹. Jego znikniêcie nie daje jej spokoju i proces nagrywania wspomnieñ, stawiania siê w miejscu, gdzie mo¿emy jeszcze raz prze¿yæ swoje dzieciñstwo, daje jej mo¿liwoœæ zobaczenia, co naprawdê siê sta³o. Jest to typowy dreszczowiec. Opisywana fabu³a mo¿e wydaæ siê skomplikowana, ale tak naprawdê zamys³ jest prosty. Interesuj¹ mnie w filmie trzy rzeczy: wolnoœæ – dochodzenie do osobistej wolnoœci i niezale¿noœci, w jaki sposób mo¿emy byæ wolni i co to znaczy byæ wolnym; czas – jego up³yw i to¿samoœæ – kim naprawdê jesteœmy. Wszystko to jednak oscyluje wokó³ wolnoœci. – Czy jest ju¿ obsada do pe³nometra¿owego filmu? Nie, choæ bardzo bym chcia³a, by g³ówn¹ rolê zagra³a Mia Wasikowska. – Co to znaczy byæ re¿yserem niezale¿nym? Pracowaæ 24 godziny na dobê, wierzyæ w swoje projekty, przekonaæ ludzi do nich, umieæ siê komunikowaæ ze swoj¹ publicznoœci¹ w taki sposób, który j¹ zapala. Ale to mo-

ja definicja. Generalnie oznacza to dzia³anie poza systemem studyjnym, który w Stanach polega na tym, ¿e re¿yser jest zatrudniany do wykonania konkretnego projektu i ma swojego agenta. Choæ oczywiœcie s¹ studyjni re¿yserzy, którzy mog¹ robiæ co chc¹ i dostaj¹ na to olbrzymie pieni¹dze. – A jak zamierzasz zorganizowaæ swój bud¿et? Przez sprytnego producenta, który bêdzie siê stara³ o pieni¹dze od niezale¿nych inwestorów. Bud¿et filmu niezale¿nego zazwyczaj wynosi jedn¹ pi¹t¹ bud¿etu filmu studyjnego. Niski bud¿et wynosi od tysi¹ca dolarów do trzech milionów. Liczê, ¿e mój film zamknie siê w milionie. – To jest film science fiction. Jak sobie poradzisz ze scenami, w których bêd¹ potrzebne futurystyczne dekoracje, przyrz¹dy itd? Bardzo czêsto jest to problem, który odstrasza producentów, bo przyzwyczajeni s¹ do historii wspó³czesnych, które nie wymagaj¹ nak³adów na dekoracje czy kostiumy, bo rozgrywaj¹ siê na ulicy w Nowym Jorku, w metrze itd. Ja natomiast wierzê, ¿e mo¿na stworzyæ wizjê przysz³oœci w sposób kreatywny, niekoniecznie drogi. Przez wyobraŸniê, przez skrót, przez metaforê mo¿na stworzyæ dekoracje przysz³oœci. Mog³o siê kiedyœ wydawaæ, ¿e w 2015 roku nie bêdziemy ju¿ u¿ywaæ kluczy. I chocia¿ u¿ywamy bardzo skomplikowanych telefonów, to drzwi otwieramy tak, jak w œredniowieczu. Dla mnie po³¹czenie technologii z cz³owieczeñstwem, z prostymi rzeczami, które – mam nadziejê – dalej bêd¹ obecne w naszym ¿yciu, jest najciekawsze. Pokazanie przysz³oœci w taki sposób jest bardziej prawdziwe i, oczywiœcie, tañsze. Oprócz tego pracujê z moim bliskim przyjacielem, Bartkiem Kulasem, który jest wybitnym polskim animatorem i autorem efektów specjalnych i jest zaanaga¿owany w ten projekt. Jest to cz³owiek, który potrafi stworzyæ na swoim komputerze, w programie AFTER EFFECTS, przepiêkne wizualne œwiaty... Dziêkujê za rozmowê. Izabela Barry

Natalia Iyudin realizuje film we wspó³pracy z mê¿em, pisarzem Dmitrym Iyudinem, re¿yserem Bartkiem Kulasem, operatorem Kamilem P³ockim, producentkami Mart¹ Harasymowicz, Heather Hollingsworth, Zoe Couacaud i Hypati¹ Porter, oraz scenografk¹ Javiera Varas (Dallas Buyers Club, Planeta Ma³p). Ekipa jest w trakcie zbierania funduszy przez platformie Kickstarter Spotkanie z Natali¹ Iyudin i Mart¹ Harasymowicz po³¹czone z pokazem filmu „Ja, Tadek” odbêdzie siê w bibliotece na Greenpoincie, w œrodê, 7 stycznia, o godzinie 6: 30. Serdecznie zapraszamy!


7

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Zamieszanie z ewakuacj¹ Polaków

u Teresa Piotrowska i Grzegorz Schetyna.

29 grudnia mia³a siê odbyæ, zapowiedziana na ten dzieñ, ewakuacja Polaków z Donbasu, z terenów gdzie ich ¿ycie jest najbardziej zagro¿one. Tymczasem termin ten min¹³ a Polacy nie przyjechali. Jeszcze wczeœniejsz¹ datê ich przyjazdu poda³a premier Ewa Kopacz, która zapewnia³a, ¿e œwiêta Bo¿ego Narodzenia spêdz¹ oni ju¿ w Polsce. Kiedy do tego nie dosz³o, Urz¹d Rady Ministrów nie wyda³ ¿adnego stosownego komunikatu. Trzymaj¹cy rêkê na pulsie w tej sprawie dziennik „Polska the Times” poinformowa³, ¿e oficjalnym powodem wstrzymania ewakuacji mia³y byæ z³e warunki pogodowe, natomiast nieoficjalnie gazeta ta dowiedzia³a siê, ¿e na odwo³anie ich przyjazdu mia³a naciskaæ szefowa MSW Teresa Piotrowska. Mia³a ona przekonywaæ pani¹ premier, ¿e Polska nie jest przygotowana do przyjêcia rodaków z Ukrainy i ¿e kiedy przyjmie siê jedn¹ ich grupê, zaraz znajd¹ siê nastêpni chêtni. Piotrowska jednak póŸniej zaprzeczy³a, by naciska³a na Kopacz w sprawie ewakuacji. Sytuacja sta³a siê na tyle niejasna, ¿e Prawo i Sprawiedliwoœæ podnios³o raban, domagaj¹c siê od rz¹du jak najszybszego przeprowadzenia ewakuacji rodaków mieszkaj¹cych w £ugañsku i Doniecku. Podczas konferencji prasowej w Sejmie szef klubu Mariusz B³aszczak domaga³ siê wyjaœnieñ, dlaczego wczeœniej obiecana pomoc nie dosz³a do skutku. Zapowiedzia³ te¿, ¿e na pocz¹tku stycznia odbêdzie siê posiedzenie komisji ³¹cznoœci z Polakami za granic¹. Natomiast pos³anka z PiS – Ma³gorzata Gosiewska oskar¿y³a rz¹d, ¿e nie zrobi³ nic, nie tyko w sprawie ewakuacji Polaków mieszaj¹cych w Donbasie, ale nie udzieli³ im nawet pomocy humanitarnej. Na posiedzeniach komisji ³¹cznoœci z Polakami za granic¹, kiedy próbowaliœmy wymusiæ pomoc, byliœmy po wielokroæ ok³amywani przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Spraw Wewnêtrznych – mówi³a Gosiewska. Doda³a, ¿e przed œwiêtami by³a w Charkowie, by sprawdziæ, czy wys³ana z Polski pomoc humanitarna dociera do potrzebuj¹cych. Jak relacjonowa³a, nie trafi³a ona do Polaków, ale do organizacji ukraiñskich. Oba resorty nie wypowiedzia³y siê dotychczas w tej sprawie. Odnosz¹c siê do zaistnia³ej sytuacji, minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna poinformowa³, ¿e MSZ jest gotowe przeprowadziæ ewakuacjê Polaków, którzy wyrazili chêæ wyjazdu z Donbasu. Zapewni³ tak¿e, ¿e rz¹d „zrobi wszystko,

by ewakuacja zosta³a przeprowadzona w styczniu”. Nie poda³ jednak dok³adnej daty, t³umacz¹c to „bezpieczeñstwem ewakuowanych”. Z jego informacji wynika, ¿e nie by³o szans na ewakuacjê 29 grudnia, bo dopiero w pi¹tek, 26 grudnia, na wschodzie Ukrainy zakoñczy³a siê akcja zbierania nazwisk Polaków, którzy chc¹ wyjechaæ z Donbasu. Ich liczba jest ju¿ zamkniêta i bêdzie wynosi³a oko³o 205 osób. Wed³ug Schetyny s¹ one, zweryfikowane przez urzêdników MSZ i przez konsula generalnego. Tê liczbê potwierdzi³a wspomniana minister spraw wewnêtrznych Teresa Piotrowska. Zapewni³a ona tak¿e, ¿e wyznaczono ju¿ oœrodek, który przyjmie ewakuowanych na okres szeœciu miesiêcy. Na jego powstanie potrzeba oko³o czterech milionów z³otych. Zostan¹ one przyznane z rezerwy ogólnej. Jej zdaniem dotychczasowy termin ewakuacji – 29 grudnia wynika³ m.in. z informacji podawanych przez osoby mieszkaj¹ce w obwodach donieckim i ³ugañskim, gdzie trwaj¹ regularne walki ze wspieranymi z Moskwy separatystami. Z obszaru objêtego konfliktem ewakuowani mieliby byæ mieszkañcy polskiego pochodzenia, posiadaj¹cy Kartê Polaka lub mog¹cy w inny, udokumentowany sposób, potwierdziæ swoje polskie korzenie oraz ich najbli¿si cz³onkowie rodziny. Piotrowska poinformowa³a równie¿, i¿ adaptacja rodaków w Polsce przebiegaæ bêdzie w trzech etapach. Ewakuowani bêd¹ mogli wzi¹æ udzia³ w kursach jêzykowych i zajêciach adaptacyjnych, a dzieci trafi¹ do szkó³. Uzyskaj¹ te¿ kartê sta³ego pobytu w Polsce, co da im takie sama prawa, jakie maj¹ wszyscy obywatele RP. Piotrowska przyzna³a jednak, ¿e rz¹d nie dysponuje mieszkaniami i miejscami pracy dla ewakuowanych. Jej ministerstwo prowadzi odpowiednie starania w tej sprawie. Tak¿e minister pracy i p³acy W³adys³aw Kosiniak - Kamysz zapewni³, ¿e Polacy z Donbasu nie zostan¹ bez pomocy i ¿e prowadzone s¹ ju¿ rozmowy z firmami, które mog³yby zatrudniæ przyby³ych. Doradca prezydenta – profesor Tomasz Na³êcz okreœli³ zapewnienie pani premier, ¿e Polacy z Donbasu bêd¹ ju¿ na œwiêta w Polsce, jako „oczywist¹ wpadkê”, dodaj¹c, ¿e – znacz¹ce pañstwo europejskie tak¹ operacjê powinno przeprowadziæ bez k³opotu. NajwyraŸniej Ewa Kopacz rozminê³a siê z realiami. Najprawdopodobniej zawini³o w tym wzglêdzie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, szacuj¹c, ¿e chêtnych na wyjazd do Polski bêdzie znacznie mniej. Walentyna Staruszko z Towarzystwa Kultury Polskiej Donbasu poinformowa³a media, ¿e do ewakuacji z tego regionu ma dojœæ w ci¹gu 7-10 dni. Wszyscy, którzy siê na ni¹ zapisali, s¹ ju¿ gotowi do wyjazdu. Posprzedawali lub oddali swoje mieszkania i polikwidowali sprawy zwi¹zane z dotychczasowym miejscem zamieszkania. Pani Staruszko nie przewiduje utrudnieñ w dotarciu do Polski ze strony separatystów, ani k³opotów przy przekraczaniu granicy. Na razie nie wiadomo, jak dok³adnie bêdzie wygl¹da³ sam proces ewakuacji. Pocz¹tkowo mówiono, ¿e z wyznaczonego wczeœniej punktu zbornego pod Donieckiem Polacy zostan¹ wywiezieni do Charkowa, a stamt¹d polskimi autobusami do Polski. Szczegó³y jednak powinny byæ zatajone z oczywistych przyczyn.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Sobota Ta piosenka wrêcz wbija siê w uszy. Nie sposób od niej uciec na radiowej skali podró¿uj¹c samochodem. Czasami graj¹ j¹ dwie, trzy stacje naraz. No có¿, nowoczesny marketing. Po pierwsze – obecne programy komputerowe pomagaj¹ macherom od rozrywki tak, ¿e na podstawie analizy fragmentów muzyki i wokalizy potrafi¹ wskazaæ z 90-procentow¹ skutecznoœci¹ hit. Dwa – miliony dolarów przeznaczone na „nowoczesny”, cool wizerunek graj¹ wtedy, gdy trzeba grzaæ hity. W tym przypadku lider zespo³u ma to wszystko: wyrzeŸbione miêœniami cia³o, pe³ne tatua¿y. Wpadaj¹ce w ucho imiê i nazwisko (pseudonim?), ¿ona modelka. Do tego dwu-trzydniowy zarost, oprawki okularów presti¿owej firmy… Wiêc g³osem niby kastrata (nie wiem czemu ci wszyscy bad boys œpiewaj¹ jakby im majstrowali to tu, to tam we wczesnej m³odoœci) œpiewa: Baby, polujê na ciebie dziœ wieczorem, Tropiê ciebie, zjem ciebie ¿ywcem. Jesteœmy jak zwierzêta, zwierzêta, jak zwierzêta! Mo¿e myœlisz, ¿e mo¿esz siê ukryæ Ale ja czujê twój zapach na milê Jesteœmy jak zwierzêta, zwierzêta, jak zwierzêta! Naprawdê? Zwierzêta, niuchanie zapachów kobiety? Tacy wyrafinowani a taka ta love… przyziemna? Poniedzia³ek „Dzienniczek” siostry Faustyny Kowalskiej. Œwiadectwo mistycznego œwiata Jezusa. Siostra Faustyna, dzisiaj ju¿ œwiêta Koœcio³a katolickiego, choæ uwa¿a siê za „ostatni¹ nêdzê” Œwiata, dopuszczona jest do wielkiej Bo¿ej Tajemnicy. To, czego inne dusze nawet nie doœwiadczaj¹, ledwie przeczuwaj¹, dla „Faustynki” – jak o sobie pisze czasami – „s¹ rzeczywistoœci¹”, któr¹ ¿yje i któr¹ widzi – jak my stó³ czy krzes³o. Chrystus objawia jej swoje Mi³osierdzie i œwiat ducha, Tajemnicê, bo – jak jej wyjawia – „to co widzisz, jest r¹bek dopiero, a ju¿ dusza twoja omdlewa z mi³oœci, lecz jak siê serce twoje zdumieje, gdy ujrzysz mnie w ca³ej chwale!” Jezus chce, aby Faustyna by³a niczym dziecko w swoim pojmowaniu œwiata, w czystoœci intencji, ale to jest ¿adne ciamcialamcia, nie wszystko jest s³odkie. Pe³no w „Dzienniczku” cierpieñ i piekielnych wizji, walki Dobra ze Z³em, w której Bóg daje ludziom pomoc w postaci Tajemnicy Mi³osierdzia.

Faustyna, s³abego zdrowia, prawie konaj¹ca, podejmuje heroiczne starania o innych. Zgodnie z napomnieniami swego Mistrza, „modli siê, ile mo¿e, za konaj¹cych, wypraszaj¹c ufnoœæ” w Jezusowe Mi³osierdzie. Bóg dopuszcza cierpienie, dopuszcza kuszenie przez szatana i jego diabelskie zastêpy, ale na koñcu jest niezachwiana Wiara Faustyny, która w najwiêkszych mrokach, jest Tym, Co Najwa¿niejsze. „Modlitw¹ i cierpieniem wiêcej zbawisz dusz, ani¿eli misjonarz przez same tylko nauki i kazania” przekazuje wskazówki Jezus. W tej mistycznej opowieœci, przyznam doœæ trudno zrozumia³ej dla ludzi nie dopuszczaj¹cych do siebie ¿ycia duchowego, pe³no twardej rzeczywistoœci walki Dobrego ze Z³em. Nauczyciel poucza Faustynê, ¿e pokora zwyciê¿a, bo g³os Bo¿y jest cichy, ginie w zgie³ku tego œwiata. „Strumienie mej ³aski zalewaj¹ dusze pokorne. Pyszni zawsze s¹ w ubóstwie i nêdzy, gdy¿ ³aska Moja odwraca siê od nich do dusz pokornych”- przysz³a œwiêta gorliwie notuje s³owa swego Mistrza. Ludzie jednak nie szukaj¹ Boga „wewn¹trz w³asnego serca, ale w gadulstwie, gdzie mnie nigdy nie ma”. Ale jest tu du¿o realizmu w s³owach Jezusa, który zna kruchoœæ ludzi. „Nie kieruj siê uczuciem, bo ono nie zawsze jest w twej mocy, ale ca³a zas³uga w woli siê mieœci” poucza Faustynê. A wiêc wysi³ek woli jest wa¿niejszy ni¿ wszelkie sztormy uczuæ, które przemijaj¹. Jak jest akcja, jest i reakcja. „Kiedy to piszê, s³yszê zgrzyt zêbami szatana, który znieœæ nie mo¿e mi³osierdzia Bo¿ego i trzaska przedmiotami w mej celi; lecz czujê w sobie tak wielk¹ si³ê Bo¿¹, ¿e nawet mnie nie obchodzi, ¿e siê z³oœci nieprzyjaciel naszego zbawienia, ale spokojniej piszê dalej” – notuje Faustyna na kilka tygodni przed œmierci¹. Co za lektura, jedna z najwiêkszych mistyczek Koœcio³a pisz¹ca prostym jêzykiem dziewczyny po kilku klasach gimnazjum. Wtorek No to jak to lecia³o? Baby, polujê na ciebie dziœ wieczorem, Tropiê ciebie, zjem ciebie ¿ywcem. Jesteœmy jak zwierzêta, zwierzêta, jak zwierzêta! Maszyna marketingowa dzia³a, przemierzaj¹c czasoprzestrzeñ niczym kompania ciê¿kich czo³gów…

Jeremi Zaborowski

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker , associate broker

Diane Danuta Wolska Victor Wolski

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *

☛ Na sprzeda¿:

Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000

Greenpoint:

☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485


8

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Kartki z przemijania ¯yczenia, ¿yczenia, ¿yczenia. Bo¿onarodzeniowe i noworoczne. Nie nad¹¿am z wysy³aniem, nie nad¹¿am z odpisywaniem. Gryzê siê tym i nadrabiam ju¿ post factum.

$

Lewica gardzi, prawica nienawidzi. I odwrotnie. W walce polsko-polskiej wytraca siê energia spo³eczna narodu. Niekiedy mam wra¿enie, ¿e poza mn¹ nikogo to nie niepokoi. ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI W Stanach te¿ mamy na co dzieñ do czynienia z walk¹ miêdzy republikanami a demokratami, ale chyba nie wytraca siê w niej a¿ tyle energii spo³ecznej, co w Polsce.

$

Ze spotkañ ze Staszkiem Barañczakiem utkwi³y mi w pamiêci m.in. rozmowy w jego gabinecie na Harwardzie, podczas których niemal co chwila zagl¹dali inni profesorowie i pytali go o to, czy tamto. W pierwszej po³owie lat 90. by³ na tej uczelni niemal „podrêcznym specjalist¹”, nie tylko od spraw polskich, ale i wschodnioeuropejskich. Czêsto te¿ ktoœ radzi³ siê go w sprawach literackich. W tym¿e gabinecie pozna³em kilka harwardzkich s³aw naukowych, które nie kry³y swego podziwu i sympatii dla Staszka. By³ dla nich intelektualist¹ najwy¿szej klasy. Wœród jego znakomicie zapowiadaj¹cych siê doktorantów, najbardziej zdumiewali mnie ci, którzy zanurzali siê w najtrudniejsz¹ pod wzglêdem jêzykowym poezjê polsk¹, pocz¹wszy od Miko³aja Sêpa-Szarzyñskiego a skoñczywszy na twórczoœci Mirona Bia³oszewskiego. W domu Anny i Stanis³awa Barañczaków panowa³a atmosfera niemal ewangeliczna. Syn i córka wychowywani byli w duchu ³adu, skromnoœci i szacunku dla starszych. Posi³ki, przed którymi ¿egnali siê, by³y spo¿ywaniem darów Bo¿ych. Po kolacji Staszek czyta³ fragmenty swego t³umaczenia „Romea i Julii” Szekspira i prosi³, abym ja te¿ czyta³ je na g³os, by móg³ s³yszeæ, jak brzmi¹ w obcych ustach. Chodzi³o o to, czy ich artykulacja nie bêdzie zbyt trudna dla aktorów i czy frazy brzmi¹ dostatecznie muzycznie. Staszek wci¹¿ zastanawia³ siê, czy nie u¿yæ innego s³owa, bardziej skrzydlatego. Zw³aszcza w monologach g³ównych bohaterów i w kwestiach umieraj¹cego Merkucja. Przy t³umaczeniu wierszy Emily Dickinson, Staszek stara³ siê w jêzyku polskim otworzyæ jej wielce

subteln¹ poetykê i poetyck¹ wyobraŸniê. I dokona³ tego doskonale. Podczas innego spotkania mówiliœmy o erotycznych subtelnoœciach w „Sonetach” Szekspira. By³ wielkim mi³oœnikiem poezji Mi³osza. W rozmowach wci¹¿ do niej powraca³. Mi³osz by³ mu najbli¿szy; obaj byli w czêstych kontaktach. Herbert tak¿e by³ mu bliski, choæ mo¿e nie w póŸniejszych latach. Dosta³em w prezencie od Staszka kilka tomików jego wierszy, przek³ad „Burzy” oraz dzie³a Aleksandra Wata. Podczas ostatnich swoich pobytów w Bostonie nie chcia³em go mêczyæ swymi wizytami, wiedz¹c i¿ jest zbyt chory. Czeka³em tedy a¿ bêdzie w lepszym stanie. Pytañ doñ mia³em wiele. Obok rzeczonego Mi³osza i Tymoteusza Karpowicza by³ naszym najwiêkszym poet¹ w Ameryce. Czêsto jednak mia³em wra¿enie, ¿e ten fakt do nas nie dociera. Teraz nie mamy tutaj pisarza takiej rangi, docenianego tak¿e przez czytelników amerykañskich.

$

Ceni³em filmy Krzysztofa Krauze, zw³aszcza „Gry uliczne”, „D³ug”, „Plac Zbawiciela” „Nikifora” i „Papuszê”. Z rozmowy z nim, jaka odby³a siê kilka lat temu w zaprzyjaŸnionym domu Ninel Kameraz-Kos, wywnioskowa³em, ¿e jest tzw. re¿yserem wspó³czuj¹cym, nie p³yn¹cym na falach mody i trendów. Imponowa³ mi tym. Nie lansowa³ siebie, nie zabiega³ o poklask, mówi³ o istotnych rzeczach i sprawach, upominaj¹c siê o pamiêæ o nietuzinkowych ludziach, których pamiêtaæ powinniœmy.

$

W Narodowym Klubie Artystów w Nowym Jorku pods³ucha³em stwierdzenie, i¿ „Dobrobyt nie sprzyja twórczoœci”. Ano nie sprzyja. Go³ym okiem to widaæ i domytym uchem to s³ychaæ. Francja jest najlepszym tego przyk³adem. Z jej wielkiej do niedawna kultury i jej wyrafinowania zosta³y g³ównie b¹belki w szampanie.

$

Ponownie zachwycaj¹ mnie m³odzieñcze listy Fryderyka Chopina, z lat 1816 – 1831, zawarte w pierwszym tomie jego „Korespondencji” pomnikowo wydanym przez Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego. Ile¿ w nich czu³oœci w stosunku do rówieœnych kolegów, ile¿ ciekawych spostrze¿eñ i opisów, ile¿ dowcipu, niekiedy subtelnego, niekiedy uszczypliwego. I nade wszystko ile¿ autoironii! Melodyka tych listów jednoznacznie wskazuje, i¿ wysz³y spod rêki kogoœ, kto mia³ idealny s³uch muzyczny. Zniewala mnie subtelna emocjonalnoœæ i równie subtelny intelektualizm przebijaj¹cy z tej korespondencji.

Ka¿dy list jest sfotografowany i wyczerpuj¹co opracowany pod wzglêdem biograficznym, merytorycznym i historycznym. Zdjêcia i materia³y ilustracyjne s¹ dobrane idealnie. Z niecierpliwoœci¹ czekam na dwa kolejne tomy, u³o¿one chronologicznie i na tom „Listów o Chopinie”. Jego muzyka i jego osoba obchodz¹ mnie w stopniu najwy¿szym.

$

Wszed³em do domu towarowego „Macys”. I zaraz wyszed³em. Przerazi³a mnie iloœæ towarów wysypuj¹cych siê wrêcz z pó³ek w ka¿dym stoisku. Nie przywyk³em do takiego bogactwa, obezw³adnia mnie a¿ taki wybór.

$

Wyd³u¿a siê kolejka g³odnych i bezdomnych po strawê i ubrania, jakie dostaj¹ codziennie przed po³udniem przy jednej z bram do Tompkins Square Park na East Village. Wœród stoj¹cych w niej ludzi widujê m³odych, którzy – jak siê domyœlam – zamiast pracy i gniazdka domowego, wybrali tzw. alternatywny styl ¿ycia. Z wywiadów, jakie przed laty przeprowadza³em z mieszkañcami tego¿ parku, wynika³o najczêœciej, ¿e nie podejmuj¹ oni pracy z powodów, które tkwi¹ w ich psychice. Nie pracuj¹c, czuli siê wolni. Stosunkowo niewielu by³o takich, którzy nie mogli znaleŸæ pracy, bo jej nie by³o. Acz i to siê zdarza³o. Alkoholizm tak¿e robi³ swoje. Szczególnie wœród rodaków. Oni niemal zawsze stoj¹ we wspomnianej kolejce. Widywa³em ich tak¿e i to w du¿ych iloœciach w analogicznych kolejkach w Pary¿u, Londynie i Rzymie. W sto³ówce dla bezdomnych przy Watykanie do dziœ stanowi¹ wiêkszoœæ. W Wiedniu ¿yje ponad 400 bezdomnych i bezrobotnych Polaków. To, ¿e zwiêkszaj¹ca siê bieda nie jest moim z³udzeniem, potwierdzaj¹ dane nowojorskiego magistratu, który podliczy³, ¿e podczas pierwszych jesiennych mrozów, do noclegowni zg³osi³o siê 53 tys. osób. Jeszcze wy¿sze liczby podaje Coalition for the Homeless – organizacja zajmuj¹ca siê problemem bezdomnoœci. Wed³ug jej danych, we wrzeœniu na ulicach Nowego Jorku ¿y³o ponad 58 tys. ludzi. Dla porównania piêæ lat wczeœniej by³o ich 35 tys., a w 1984 r. zaledwie 17 tys. A ju¿ najbardziej alarmuj¹ce jest to, ¿e roœnie liczba dzieci mieszkaj¹cych na ulicach. Dziœ jest ich w Nowym Jorku ju¿ 25 tys., gdy przed piêcioma laty by³o ich 8 tys.

$

Potwierdza mi siê ludowa prawda, i¿ syty g³odnemu nie wierzy i ¿e u bogatego siê nie po¿ywisz. ❍

Zniewagi i wykroczenia 1➭ Podczas opierania siê aresztowi za to w³aœnie wykroczenie policjant za³o¿y³ mu na szyjê d³awi¹cy uœcisk. Po odwiezieniu do szpitala, Garner skar¿y³ siê, ¿e nie mo¿e oddychaæ, ale nie udzielono mu pomocy, wskutek czego zmar³. Grand jury wyda³o orzeczenie, ¿e policjant nie jest winny œmierci ofiary. Orzeczenie wywo³a³o burzliwe protesty na ulicach Nowego Jorku. Komisarz policji nowojorskiej William Bratton poœredniczy miêdzy swoim prze³o¿onym a swoimi podw³adnymi, nie przewiduj¹c jednak szybkiego zagojenia „ran“, które zosta³y zadane w tym konflikcie. Bratton by³ komisarzem NYPD za burmistrza Rudi Gulianiego w po³owie lat 1990, kiedy nast¹pi³ gwa³towny spadek przestêpstw i zbrodni w mieœcie. Bratton jest wspó³autorem taktyki stosowania walki z przestêpczoœci¹ zwan¹ „zbitymi oknami”. Oparta jest na teorii, ¿e zwalczanie drobnych wykroczeñ, jak t³uczenie okien, jazda na gapê czy pijañstwo, zapobiega powa¿nym przestêpstwom i zbrodniom, gdy¿ przywraca ³ad i porz¹dek spo³eczny. Walka z nielegalnym handlem papierosami luzem nale¿y do tej taktyki. I wydaje siê, ¿e przynosi owoce, choæ jej nieumyœln¹ ofiar¹ pad³ Garner. Bratton napisa³ ostatnio artyku³ do prasy dowodz¹c, ¿e spadek przestêpczoœci nie nast¹pi³ sam z siebie. Aresztów za nielegaln¹ sprzeda¿ papierosów by³o do po³owy listo-

pada 515, wobec 463 w takim samym okresie ubieg³ego roku i dalej roœnie, mimo œmierci Garnera. Ogólnie wykroczeñ zakoñczonych aresztem by³o w ub. roku 227 380 g³ównie zwi¹zanych z narkotykami – 58 783. W tym roku do paŸdziernika by³o 194 844 areszty, w tym 51 783 za narkotyki. Do po³owy grudnia liczba powa¿nych przestêpstw spad³a o 4,7 proc. wobec takiego samego okresu roku ubieg³ego. Liczba morderstw wynios³a 305, co stanowi spadek o 5,3 proc. Skargi na rabunki spad³y o 14 procent. Burmistrz de Blasio uznaje sukces taktyki „wybitych okien”. Jak powiedzia³ na ceremonii awansowania oficerów NYPD, dziêki tej taktyce „jesteœmy bardziej bezpieczni, ni¿ kiedykolwiek. ¯y³em w tym mieœcie w latach 1980 i pocz¹tku lat 1990. Nie chcê do tego wracaæ. I myœlê, ¿e nikt nie chce.” Spadek przestêpczoœci nast¹pi³ w czasie, gdy NYPD dramatycznie zmniejszy³ liczbê zatrzymañ na ulicy i rewizji osobistej bez wyraŸnego powodu. Sêdzia federalny orzek³ w ubieg³ym roku, ¿e ta taktyka niesprawiedliwie odnosi siê g³ównie do mniejszoœci etnicznych – chocia¿ to g³ównie Murzyni i Latynosi dopuszczaj¹ siê wykroczeñ. Oczywiœcie osobn¹ kategori¹ s¹ przestêpstwa „w bia³ych ko³nierzykach” jak oszustwa finansowe, które maj¹ katastrofalne skutki gospodarcze, ale to nie wywo³uje na-

piêæ rasowych na tle koloru skóry, i nie nale¿y do tematu. W ka¿dym razie w roku 2011 takich zatrzymañ ulicznych by³o prawie 700 000, gdy w tym roku mniej ni¿ 50 000. Ze spadkiem stop-and-frisk podnosz¹ siê g³osy krytyczne wobec taktyki „wybitych okien”. Profesor prawa na New York City University Steve Zeidman uwa¿a, ¿e jest to teoria chybiona i przestarza³a. Wp³yw

na spadek przestêpczoœci maj¹ wa¿niejsze czynniki, i nale¿y do nich starzenie siê mieszkañców miasta. Czy przestêpczoœæ bêdzie dalej spadaæ, gdy przestanie siê aresztowaæ ludzi za sprzeda¿ papierosów luzem? – pyta retorycznie. Bez w¹tpienia. Nale¿y wiêc porzuciæ taktykê broken windows, która jest tym samym, co stop-and-frisk choæ pod inn¹ nazw¹.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth.

Jak obni¿yæ cholesterol? Cholesterol jest woskowat¹, podobn¹ do t³uszczu substancj¹, produkowan¹ w w¹trobie oraz innych komórkach. Aby funkcjonowaæ w³aœciwie organizm potrzebuje cholesterolu. Œciany i b³ony komórek potrzebuj¹ cholesterolu w celu produkcji hormonów, witaminy D i kwasów ¿ó³ciowych, które pomagaj¹ trawiæ t³uszcz. Jednak organizm potrzebuje jedynie ograniczon¹ iloœæ cholesterolu do zaspokojenia jego potrzeb. Kiedy obecnoœæ cholesterolu w organizmie jest zbyt du¿a, mog¹ tworzyæ siê p³ytki mia¿d¿ycowe (grube, twarde z³ogi) w têtnicach zmniejszaj¹c przestrzeñ umo¿liwiaj¹c¹ przep³yw krwi do serca. Z biegiem czasu te zanieczyszczenia powoduj¹ mia¿d¿ycê (stwardnienie têtnic), co mo¿e prowadziæ do chorób serca. Gdy do serca dociera niewystarczaj¹ca iloœæ nios¹cej tlen krwi, mo¿e wyst¹piæ ból w klatce piersiowej, tzw. d³awica piersiowa lub dusznica bolesna. Jeœli dop³yw krwi do czêœci serca jest ca³kowicie odciêty to prowadzi to do ca³kowitego zablokowania têtnicy wieñcowej, czego wynikiem jest atak serca. Zazwyczaj jest to spowodowane nag³ym zamkniêciem narz¹du wynikaj¹cym z uformowania siê skrzepu krwi na szczycie poprzedniego zwê¿enia. Czy mo¿na obni¿yæ cholesterol bez leków? Co trzeba zrobiæ, by utrzymaæ go w ryzach? Podstaw¹ jest tu dieta i ruch. Dopiero, jeœli to nie pomo¿e w zbijaniu cholesterolu, siêga siê po leki. Jednym z niezawodnych œrodków na obni¿enie cholesterolu jest CHOLESTEROL D-FENSE, produkowany przez firmê REDD Remedies. Jest on skuteczny przede wszystkim dziêki zawartoœci znanych na ca³ym œwiecie wyci¹gów z czerwonych dro¿d¿y z ry¿u, zielonej herbaty oraz ekstraktów z grzybów Reishi i Cordyceps. Zielona herbata: stanowi barierê ochronn¹ przed wolnymi rodnikami. Dziêki temu, zmniejsza ryzyko uszkodzeñ œciany têtnic, zwi¹zanych z przewlek³ymi stanami zapalnymi, czy odk³adaj¹c¹ siê p³ytk¹ cholesterolow¹, która równie¿ mechanicznie podra¿nia œcianê naczyñ krwionoœnych. Czerwonym ry¿em popularnie nazywany jest produkt uzyskany drog¹ fermentacji ry¿u przez czerwone dro¿d¿e gatunku Monascus purpureus. W drugiej po³owie XX wieku japoñscy badacze wyizolowali z czerwonych dro¿d¿y substancjê, odpowiedzialn¹ za obni¿enie poziomu cholesterolu, któr¹ nazwano monakolin¹ K. Czerwony ry¿ hamuje produkcjê cholesterolu w w¹trobie oraz zmniejsza poziom cholesterolu we krwi, tym samym przyczyniaj¹c siê do utrzymania jego prawid³owych wartoœci. Grzyby Reishi: Reishi jest jednym z najcenniejszych leków Tradycyjnej Medycyny Chiñskiej. Grzyby te posiadaj¹ zdolnoœæ obni¿ania poziomu „z³ego” LDL cholesterolu i zwiêkszania poziomu „dobrego” HDL cholesterolu. Grzyby Cordyceps - podobnie jak grzyby Reishi, grzyby z grupy cordyceps s¹ nieocenione w obni¿aniu „z³ego cholesterolu” LDL i podwy¿szania HDL, który spe³nia funkcjê ochronn¹. Nie zwlekaj, nie czekaj, a¿ wysoki cholesterol zacznie zagra¿aæ Twojemu zdrowiu, tylko zabierz siê za planowanie zdrowej diety i æwiczeñ, oraz za¿ywaj suplementy, które w znacznym stopniu pomog¹ obni¿yæ Twój poziom cholesterolu! Zapraszamy!

Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


10

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Szczêœliwego Nowego Roku 2015 wszystkim naszym klientom ¿yczy Maciej Jab³oñski i Lev Aminov, PharmD

Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

OKULARY W 30 MINUT!

Greenpoint Eye Care LLC

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.


KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

11

Aneta Radziejowska

u Sofia Vergara. # Ebola by³a najczêœciej wyszukiwanym w internecie s³owem w 2014 roku, a Jennifer Lawrence i Robin Williams najczêœciej szukanymi osobami. Z piosenkarek Beyonce najbardziej interesowa³a internautów, a ze sportowców James LeBron, mierz¹cy 2 metry i 3 cm. koszykarz umiêœniony co najmniej tak dobrze, jak greckie rzeŸby, albo i lepiej. Trudno powiedzieæ, czy to wszystko razem coœ znaczy.

j¹³ tym faktem, ¿e zawiadomi³ o nim kogo siê da³o, obfotografowa³ i ju¿ na wieki jego skrócone w³osy zostan¹ w sieci. Kosmici ucz¹cy siê ludzkoœci z internetu maj¹ niew¹tpliwie now¹ zagadkê do rozwi¹zania.

u Paul McCartney. u Matthew Knowles. # Matthew Knowles, ojciec Beyonce, postanowi³ sprzedaæ najró¿niejsze przedmioty zwi¹zane z jego s³awn¹ córk¹; postery, albumy z trasy, próbne nagrania Child Destiny, pierwszego zespo³u, w którym œpiewa³a i wiele innych. W tym celu zrobi³ wyprzeda¿ we w³asnym ogródku. Ceny przystêpne; od $20 do $200. Matthew og³osi³, ¿e musi siê pozbyæ tych rzeczy, bo zbiera pieni¹dze na utrzymanie dwojga dzieci, które, po badaniach DNA wykonanych na zlecenie ich matek, musia³ uznaæ za swoje. Ch³opiec ma w tej chwili 7, dziewczynka 5 lat. Ojciec Beyonce przez wiele lat kierowa³ zespo³ami dzieciêcymi, a potem karier¹ jej i jej dwóch kole¿anek i zarobi³ w tym czasie ma³¹ fortunê. Mia³ na koncie ponad trzy miliony i nieruchomoœci. Pieni¹dze zainwestowa³, przez jakiœ czas mia³ te¿ w³asn¹ firmê. Obecnie twierdzi, ¿e nie ma nic. Z matk¹ Beyonce rozwiedli siê cztery lata temu, gdy wysz³y na jaw jego zdrady. O¿eni³ siê w zesz³ym roku po-

wtórnie. Losy jego drugiego ma³¿eñstwa nie s¹ na razie znane, wyniki czêœci testów og³oszono pod koniec wrzeœnia, a sprawy s¹dowe z tym zwi¹zane zakoñczy³y siê kilka tygodni temu. Na wyprzeda¿y pami¹tek zarobi³ dwa tysi¹ce. Matkom swoich dzieci - aktorka i by³a modelka reklamuj¹ca bieliznê - jest winien ok. 200. tysiêcy oraz musi zap³aciæ prawnikom i ponieœæ koszty s¹dowe. Beyonce, zwykle wiêcej ni¿ hojna dla rodziny, a szczególnie dla swojej mamy, ju¿ kiedyœ stwierdzi³a, ¿e Matthew nie pyta³ jej o zdanie, gdy siê decydowa³ na ewentualnoœæ bycia ojcem nastêpnych dzieci, wiêc jej odpowiedzialnoœæ za nie jest zerowa i nale¿y wy³¹cznie do niego. # Paul McCartney, niegdysiejszy Beatles, stwierdzi³, ¿e jest pora¿ony zmianami, jakie w nied³ugim w sumie czasie zasz³y w podejœciu ludzi do ró¿nych rzeczy, a najlepiej widaæ to w³aœnie w œwiêta, które straci³y niewinnoœæ, tak¿e przez nadmiar. Jego zdaniem ludzie wpakowali siê w pu³apkê. Dzieci uczy siê, jak osi¹gaæ cele za wszelk¹ cenê, jak mieæ wszystko i jak nie odstawaæ od reszty, promuje siê autoreklamiarzy i mitomanów. Przyk³a-

dem choæby niektóre kariery hollywoodzkie oparte na wymyœlonych ¿yciorysach i podkrêconych technik¹ talentach. Radoœæ zosta³a skojarzona z posiadaniem i wygrywaniem wyœcigu. Ludzie teraz kochaj¹ i s¹ kochani za to, co maj¹ do zaoferowania i co mog¹ daæ i uwa¿aj¹ to za normalne. Koñcz¹ siê mo¿liwoœci daj¹cego, koñczy siê uczucie. Optymistyczne jest jednak to, ¿e - jak s¹dzi - wahad³o ¿ycia dosz³o ju¿ do punktu krytycznego, zaczyna wracaæ i ludzie pragn¹cy czegoœ wiêcej ni¿ tylko s³awy z powodu wypuczonej pupy i tym podobnych w³aœciwoœci, znów zaczn¹ pe³niæ swoje role w ca³ym spo³eczeñstwie, nie tylko w enklawach. Pytany, co najbardziej pamiêta z dzieciñstwa, odpowiedzia³: "Zapach mandarynek. Dziœ trudno w to uwierzyæ, ale kiedyœ mandarynki, to by³ œwi¹teczny specja³. Moja mama wk³ada³a je w poszewki na jaœki, po dwie, góra trzy sztuki dla ka¿dego domownika jako prezent w gorsze lata lub jako dodatek do prezentu, w lepsze. Nigdy nie zapomnê radoœci, jaka towarzyszy³a temu zapachowi. Czeka³o siê na to ca³y rok" # Jared Leto podci¹³ w³osy. Tak siê prze-

# Sofia Vergara - pochodz¹ca z Kolumbii aktorka znana m.in. z hitowego serialu Modern Family - uchodzi za jedn¹ z najpiêkniejszych kobiet œwiata, a jej barwne wypowiedzi, szczególnie na temat ¿ycia i urody, wzbudzaj¹ zawsze du¿e zainteresowanie. Tym razem gwiazda zajê³a siê problemem starzenia ze specjalnym uwzglêdniem twarzy. Sofia jest mianowicie kobiet¹, której wygl¹d i fakt, ¿e siê podoba i jest dla wielu osób atrakcyjna, u³atwi³y wiele w ¿yciu, zawsze podkreœla³a, ¿e ma tego pe³n¹ œwiadomoœæ i by³oby z jej strony niesprawiedliwe, gdyby to ukrywa³a. Zawsze te¿ ogromnie j¹ to cieszy³o. Teraz jednak siê martwi. Jak twierdzi, ma i szczêœcie i pecha jednoczeœnie. Jest mianowicie posiadaczk¹ urody rozkwitaj¹cej bardzo wczeœnie. Najpiêkniejsza, jak ocenia, by³a oko³o 20-tki, wtedy jej uroda siêgnê³a szczytu i pozwoli³a zaistnieæ, ale czas szybko leci, ma ju¿ 42 lata i obawia siê, ¿e zmarszczki pojawiaj¹ce siê w okolicach oczu mog¹ jej ¿ycie utrudniæ, a na u³o¿enie sobie kontaktów ze œwiatem na innej p³aszczyŸnie ju¿ za póŸno. „Gdybym wiedzia³a, ¿e to pomo¿e, to bym sobie wszczepi³a pod oczy nawet cement”- wyzna³a. # Kosmos - ten absolutnie najs³ynniejszy, jedyny i niemo¿liwy do podrobieniatwierdzi, ¿e z powodu specyficznego uk³adu planet i emanuj¹cej przez nie energii 2015 rok bêdzie super dobry dla wszystkich twórczych zamierzeñ. Wszystko jedno, czy chcesz namalowaæ obraz, skoñczyæ i wydaæ le¿¹c¹ od roku w szufladzie powieœæ, wydziergaæ zaprojektowany przez siebie szalik, zagraæ rolê ¿ycia, czy wymyœliæ nowy sposób na stare problemy - uda siê, bo wszelkie twórcze zamierzenia bêd¹ wspomagane przez gwiazdy. No i dobrze! ❍


12

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Obserwatorium

Niekontrolowane zakupy Wydawa³o mi siê, ¿e jestem odporna na internetowe zaproszenia na zakupy. ¯e ¿aden obrazek nie skusi mnie i nie zachêci do wydawania pieniêdzy na rzeczy, których nie widzia³am w rzeczywistoœci, nie dotknê³am i nie przymierzy³am. Myœla³am, ¿e takie pokusy potrafiê omin¹æ. Tymczasem wystarczy³ chwilowy gorszy nastrój i chêæ zrobienia sobie drobnej przyjemnoœci, zw³aszcza przed œwiêtami, i na przekór wszystkiemu. Telewizyjna reklama firmy Zulily, podczas której kuszono markowymi ciuchami, butami, torebkami na dodatek za niedu¿e pieni¹dze, wkrêci³a mnie w wirtualny œwiat zakupów. Przed wejœciem na tê stronê, skompletowa³am kilka, dodatkowych adresów. No i sta³o siê. Wesz³am do sklepów obrazkowych, które w rzeczywistoœci nie istniej¹. Najpierw zdecydowa³am siê na Zulily, firmê o której nigdy w ¿yciu nie s³ysza³am. Potem ju¿ tylko by³o gorzej... Wszystko piêknie wyeksponowane, ³adne dziewczyny prezentowa³y ka¿d¹ rzecz z ró¿nych stron, z przodu, z ty³u, z boku. Mo¿na by³o przybli¿yæ detale, zobaczyæ strukturê materia³u, na dodatek opis informowa³, ¿e towar zosta³ wyprodukowany np. we W³oszech czy w innym cywilizowanym kraju, co ju¿ mog³o byæ gwarancj¹ jakoœci. Mia³am wra¿enie, ¿e wszystko jest mi potrzebne. By³y to ostatnie dni listopada, wiêc pomyœla³am, ¿e dziêki temu wejœciu na stronê, mogê omin¹æ kolejki i znaleŸæ prezenty œwi¹teczne, atrakcyjniejsze ni¿ w sklepach i na dodatek dostarcz¹ mi je do domu. Jeden z uci¹¿liwych przedœwi¹tecznych k³opotów bêdê mia³a „z g³owy”. Zanim zdecydowa³am siê na zakup czegokolwiek przewertowa³am wszystkie

mo¿liwe strony, trac¹c ponad dwie godziny. Czas mija³ nieub³agalnie szybko, a¿ przysz³o zmêczenie. Wtedy ju¿ by³am gotowa, bo chcia³am jak najszybciej skoñczyæ moje wysiadywanie przed ekranem komputera. Na pocz¹tek wybra³am coœ, co tylko trochê mog³o nadwyrê¿yæ mój bud¿et. Bluzka. Zwyczajna, prosta, jakie lubiê i ³adna na obrazku, na dodatek ciekawy kolor – jakaœ szaroœæ wymieszana z leciutkim fioletem. Znalaz³am rozmiar i kliknê³am, by zap³aciæ. Posz³o ³atwo. Koñcz¹c transakcjê dowiedzia³am siê, ¿e za przesy³kê zap³acê tylko przy pierwszej zamówionej rzeczy, przy nastêpnych ju¿ nic mi nie dolicz¹ za dostarczenie towaru i wszystko dojdzie przed œwiêtami Bo¿ego Narodzenia. Ucieszam siê, bluzka by³a niedroga, cena po znacznej obni¿ce. Podziêkowali mi grzecznie za zakup i od razu wyskoczy³a znowu ich strona, by zakupy kontynuowaæ. Upatrzy³am sobie sukienkê. Pomyœla³am, ¿e nie mam ich za du¿o. Przyci¹ga³a kolorami, które lubiê. Prosta, d³ugi rêkaw, w³aœciwa d³ugoœæ, no i materia³ wydawa³ siê dobry gatunkowo. Cena przystêpna, po obni¿ce, a towar wyprodukowany we W³oszech. Dorzuci³am j¹ szybko do swojego koszyka, ju¿ bez dodatkowych kosztów za przesy³kê. Przy wielu innych towarach, które podoba³y mi siê, widnia³a informacja, ¿e wszystko wykupione. Odebra³am to jako sygna³, ¿e muszê siê spieszyæ. Po zap³aceniu kart¹ pogratulowano mi wspania³ych zakupów i zapewniono, ¿e sukienkê dostanê szybko. Próbowa³am wyjœæ z tej matni, ale znowu pokusa, bo skierowano mnie na stronê, by cieszyæ siê dalszymi zakupami. Mam kilka par zimowych butów, lekko znoszonych. Marzy³am o nowych, najlepiej br¹zowych krótkich botkach na niewielkim obcasie. Pasowa³yby

Koncerty kolêd

uMa³gorzata Kellis.

4 stycznia po Mszy œw. o godz. 11:00am w Trenton,NJ 11 stycznia, po Mszy œw. o godz. 7:00 pm w Koœciele œw. Krzy¿a na Maspeth, 61-21 56th Road Wyst¹pi¹: Ma³gorzata Kellis, Wiesia ¯arkowska - skrzypce, Sam Chernoff- wiolonczela i Basia B³oñska - flet.

do p³aszcza, do spodni, w³aœciwie mog³abym je na³o¿yæ do wszystkiego. Szuka³am w³aœciwych, bez poœpiechu w niez³ych sklepach nowojorskich. Przymierza³am, ogl¹da³am i nie mog³am siê zdecydowaæ, choæ wybór by³ olbrzymi. Koniecznie mia³y byæ ze skóry, mo¿e br¹zowe z jakimœ czarnym elementem, paseczkiem, obcasem, widzia³am takie u dziewczyny na nogach. Wygl¹da³y œwietnie. W sklepach takich nie znalaz³am, ale na stronie Zulily – owszem. By³y wprawdzie ca³e br¹zowe, ale z jak¹œ ciekaw¹, dekoracyjn¹ wypustk¹, niski stosunkowo obcas, krótkie, choæ na moj¹ kieszeñ za drogie. Za tê cenê w sklepach widzia³am ca³e zastawione pó³ki, ale pomyœla³am, ¿e znajdê tañsze i ³adniejsze, jak tylko sezon minie. Teraz ju¿ nie chcia³am czekaæ na przeceny, kupi³am z obrazka internetowego. Rachunek do zap³acenia znacznie urós³. Uspakaja³am siê, ¿e raz na jakiœ czas mogê sobie pozwoliæ. Jakoœ to sp³acê, zw³aszcza ¿e zaraz mnie pocieszono, ¿e ta przesy³ka te¿ bêdzie za darmo. Jak zawsze po zakoñczonej transakcji znowu skierowano mnie na tê sam¹ stronê. Dalej kuszono torebkami, bielizn¹, spodniami, kurtkami i czym tam jeszcze. Czy d³u¿ej ogl¹da³am rzeczy, tym bardziej ich potrzebowa³am. Mia³am wra¿enie, ¿e nic nie mam w swojej szafie. Na szczeœcie, wróci³am do rozumu i postanowi³am wczytaæ siê we wszystkie z³o¿one tego dnia przeze mnie zamówienia. OtrzeŸwienie przysz³o natychmiast, gdy dowiedzia³am siê, ¿e ¿adnej z kupionych rzeczy nie mogê zwróciæ, bo s¹ przecenione. Natychmiast wstuka³am w klawiaturê opinie o Zulily, by dowiedzieæ siê, czego doœwiadczyli inni klienci. Niestety, by³y to same z³e wieœci.... ¯e towar byle jaki, ¿e nie ta jakoœæ, której siê spodziewali, same rozczarowania. Próbowa³am przez stronê zrezygnowaæ

od razu z dopiero co zrobionych zakupów. Nie by³o takiej mo¿liwoœci. Nastêpnego dnia pobieg³am do banku z pytaniem, czy mogliby zastopowaæ tê moj¹ komputerow¹ p³atnoœæ. Nie mogli. Dziewczyna z okienka pocieszy³a mnie tylko, ¿e mo¿e nie bêdzie tak Ÿle, ¿e ludzie ró¿ne g³upstwa pisz¹. Nie mia³am wyjœcia. Pozosta³o czekanie. Pierwsze przysz³y buty. Paczkê, choæ by³am w domu, dostawca rzuci³ pod drzwi i nawet nie ¿¹da³ podpisu odbiorcy. Znikn¹³ zanim zd¹¿y³am dobiec do drzwi. Owszem, buty wesz³y na nogê, ale skóry w nich by³o tyle co nic, mo¿e gdzieœ na obrze¿ach. Za ciasne przy kostce i wcale nie takie ³adne jak na obrazku. Rzuci³am je na najwy¿sz¹ pó³kê w szafie, by o nich zapomnieæ. Na resztê rzeczy, sukienkê i bluzkê czeka³am do dnia Wigilii, 25 dni. Po rozpakowaniu – zawód totalny. Obie rzeczy by³y brzydko wykoñczone, widaæ szyte naprêdce, po z³o¿eniu przeze mnie zamówienia w jakiejœ podrêcznej fabryczce, a nie we W³oszech. Na metkach nie znalaz³am informacji Made in Italy. Rêkawy sukienki – za d³ugie, w biodrach – za szeroka, kolory krzykliwe i jakiœ sztuczny materia³. W bluzce kolor siê tylko zgadza³, ale rêkawy za w¹skie, za w¹ska te¿ w biodrach. S³owem towar mocno wybrakowany natychmiast znalaz³ siê w tym samym miejscu co buty. Pieni¹dze wyrzuci³am w przys³owiowe b³oto, ale za to zdoby³am doœwiadczenie, którego nie mia³am i którego d³ugo nie powtórzê. M³oda znajoma, wprawiona w takich zakupach, skomentowa³a krótko: Trzeba wiedzieæ gdzie siê wchodzi, na pewno nie na strony, których w ¿aden sposób nie mo¿esz zidentyfikowaæ... Teraz bêdê wiedzia³a.

Anna Romanowska

Chór Angelus zaprasza

na koncerty najpiêkniejszych kolêd

Princess Manor

Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim. Pi¹tek, 9 stycznia 2015, godz: 19:00

Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, 233 Madison Avenue, New York, NY Konieczna rejestracja do czwartku, 8 stycznia 2015 newyork.rsvp@msz.gov.pl WYST¥PI¥: ZOFIA GR¥DZKA -sopran, JULIA PARTYKA- mezzo sopran, MARIANNA WUDARSKA - alt, ELISABETH CALHOUN FRANK - piano, IZABELA GRAJNER - PARTYKA - mezzo sopran, dyrygent

11 stycznia 2015, godz 16:00

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Op³atek w Polskim Domu Narodowym, 261 Driggs Ave, Brooklyn, NY 11222 Pyszne potrawy i zabawa. Konieczna rezerwacja. tel. 718-387-5252

18 stycznia 2015, godz: 18:00

Koncert kolêd - Koœció³ St. Frances de Chantal 1273 58th St., Brooklyn, NY 11219

ZAPRASZAMY


13

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

O muzyce bez dyplomacji

Grudniowe remanenty 2014 roku Nie jest ³atwym zadaniem dla recenzenta, który jak ja, wys³uchuje kilkuset koncertów rocznie, wybraæ te najwa¿niejsze. Dziœ wiêc, na zakoñczenie starego roku i pocz¹tek Nowego 2015, postaram siê powróciæ do wydarzeñ, które pozosta³y mi w pamiêci, a których opisaæ nie zd¹¿y³em.

P

ragnê zacz¹æ akapitem, który nazywam „Gór¹ m³odzi”. Jest zawsze bowiem w spo³ecznoœci muzycznych krytyków, ale te¿ wœród publicznoœci, tendencja, aby nie doceniaæ teraŸniejszoœci, a delektowaæ siê wy³¹cznie przesz³oœci¹. Nie ukrywam, ¿e dawni wielcy artyœci niejednokrotnie przychodz¹ mi na myœl, kiedy s³ucham dzisiejsz¹ „m³odzie¿” (czyli tych, którzy jeszcze nie maj¹ 30 lat). Niemniej, dostrzegam, i¿ ¿yjemy w momencie, który za powiedzmy 20 lat, wspominany bêdzie jako kolejny przys³owiowy „z³oty okres” pianistyki, wokalistyki, czy gry instrumentalnej. Jeœli bowiem mówimy o samym poziomie gry na instrumentach, to sta³ siê on, nies³ychanie wysoki. Ostatnio, na przestrzeni dwóch dni mia³em okazjê pos³uchaæ w Carnegie Hall dwójki przedstawicieli m³odej pianistyki, którzy s¹ ju¿ teraz na dobrej drodze, aby zdominowaæ tê dyscyplinê. W swoich artyku³ach wspomina³em ich nazwiska, s¹ to: 27-letnia Chinka Yuja Wang i 23-letni Rosjanin Danii Trifonow. Tego ostatniego polscy melomani mog¹ kojarzyæ z Konkursem Chopinowskim w 2010 r.. Wkrótce po warszawskim sukcesie, triumfowa³ na konkursach pianistycznych w Moskwie (im. Czajkowskiego) i TelAvivie (im. Artura Rubinsteina). Dziœ widocznym jest, ¿e decyzje jurorów by³y prawid³owe. Na przestrzeni ostatnich dwóch sezonów Trifonow pojawia³ siê na zaproszenie Carnegie Hall w solowych recitalach, w ostatnim z nich zaprezentowa³ gigantyczny program z³o¿ony z kompozycji Bacha (w opracowaniu Liszta), Beethovena i uwieñczony gigantycznym cyklem 12 Etiud Transcendentalnych Liszta. Raz na jakiœ czas zdarza siê, ¿e koncerty, które staram siê opisaæ, nie wyparowuj¹ z ostatnimi dŸwiêkami: tym razem, jego recital nagrywany by³ przez oficynê internetow¹ Medici. tv i przez kilka jeszcze tygodni wideo z recitalu bêdzie bezp³atnie dostêpne w ich sieci. Tym razem wiêc, czytelnicy i melomani bêd¹ w stanie skonfrontowaæ moje s³owa z w³asnymi odczuciami i byæ mo¿e podzieliæ mój entuzjazm dla tego wyj¹tkowego talentu, opisywanego w Kurierze w mojej relacji z festiwalu w Dusznikach Zdroju. Z interpretacjami Trifonowa czasami siê nie zgadzam i znajdujê w nich nawet trudne do wyt³umaczenia muzyczne decyzje. Nie umniejsza to faktu, ¿e mój podziw dla jego pianistycznego rzemios³a, jego instynktownej muzykalnoœci, poezji i subtelnoœci, piêkna dŸwiêku, spontanicznoœci i zaanga¿owania, pozwala mi na „puszczenie mimo” pewnych nieuniknionych usterek. Trifonow, w przeciwieñstwie do innych m³odych pianistów, jak choæby wspominany przeze mnie czêsto nasz m³ody polski idol, Rafa³ Blechacz, jest równie¿ nieporównanie bardziej wszechstronnym muzykiem – nie tylko gra muzykê kameraln¹ - i w tej roli us³yszymy go w Carnegie Hall (23. I. 2015r.) z wielkim ³otewskim skrzypkiem Gidonem Kremerem – ale jest tak¿e utalentowanym kompozytorem, jak mo¿na siê by³o niedawno przekonaæ s³uchaj¹c zagranego na bis fragmentu jego w³asnej sonaty. Na estradzie Carnegie Hall cykl etiud Liszta zabrzmia³ po raz ostatni 37 lat temu. By³ to jeden z pierwszych w Ameryce reci-

tali równie¿ pochodz¹cego z Rosji pianisty Lazara Bermana. Niektórzy obdarzeni dobr¹ pamiêci¹ - i wiekiem!- nieco niepochlebnie porównywali te dwa wykonania. Uwa¿am, ¿e to porównanie jest bezsensowne. O ile Trifonow gra³ ten cykl po raz pierwszy; Berman, uwa¿any za jednego z wielkich wirtuozów swojej ery, etiudy te posiada³ w swoim repertuarze i dyskografii od ponad 25 lat. By³em na owym recitalu i nawet dziœ nie zamieni³bym muzycznej poezji Trifonowa w niektórych z tych fortepianowych poematów jak Ricordanza, Paysage czy Harmonies du soir; nie zrezygnowa³bym równie¿ z rozmachu i demonicznej momentami wirtuozerii; kilka nietrafionych nutek dodawa³o jedynie rzadkiego dziœ wra¿enia, ¿e artysta jest t¹ muzyk¹ zainspirowany. My, s³uchacze, podzielaliœmy to uczucie. W dwa dni póŸniej fantastyczna Chinka Yuja Wang wyst¹pi³a na estradzie Carnegie. Ten recital by³ równie¿ utrwalony przez wspomnian¹ Medici.tv i jest wci¹¿ dostêpny na ich stronie internetowej. Mo¿na go te¿ szukaæ pod Carnegie Hall Live. Wœród wybitnych pianistów pochodz¹cych z Chin, troje zdominowa³o bran¿ê: jeden z dawnych laureatów z Warszawy Yundi Li, Lang Lang, który dla muzyki klasycznej zrobi³ w Chinach wiêcej ni¿ film Amadeusz przed laty oraz wspomniana Yuja. O ile Lang Lang, legendarna ju¿ dziœ postaæ, potrafi czasami zachwyciæ – a równie czêsto denerwowaæ swoimi nieco wulgarnymi posuniêciami przy fortepianie, o tyle m³odsza od niego Yuja Wang wydaje mi siê byæ zjawiskiem zupe³nie wyj¹tkowym. Czasami opisuj¹c jej grê zauwa¿am, ¿e jest ona niezdolna zrobiæ fa³szywy krok. Jakiœ wewnêtrzny kompas kieruje jej muzyczn¹ strategi¹. Moje entuzjastyczne os¹dy s¹, jak mo¿na siê przekonaæ, odzwierciedlane przez artystyczny zarz¹d Carnegie: ta m³oda osoba, znana tak¿e z nieco prowokacyjnej garderoby, zazwyczaj ods³aniaj¹cej jej nogi co najmniej do wysokoœci ud, pojawi³a siê w 2014 r. na legendarnej estradzie przy 57 ulicy trzykrotnie. Tym razem jej urozmaicony program poœwiêcony by³ muzyce Schuberta; w oryginalnej formie, jako przedostatnia z sonat, ta w tonacji A-dur, oraz w pieœniach opracowanych przez Liszta. Drug¹ czêœæ recitalu pianistka poœwiêci³a kompozycjom rosyjskim: doœæ zró¿nicowanej grupie dzie³ Skriabina, oraz s³yn¹cej z trudnoœci pianistycznych Fantazji orientalnej Islamey Balakirewa. W przeciwieñstwie do swych kolegów, Wang doœæ rzadko siêga po tzw. wielkie dzie³a repertuaru, a wiêc sonaty Beethovena czy Schuberta. Przyznaæ muszê, ¿e s³uchaj¹c tej trudnej muzycznie, o symfonicznych rozmiarach sonaty Schuberta, dozna³em nie o wiele mniejszych wra¿eñ ni¿ kiedy grali j¹ artyœci znacznie starsi i uwa¿ani za wybitnych odtwórców tej muzyki. Ja wci¹¿ utrzymujê, ¿e m³oda Chinka jest obok Trifonowa!- jedn¹ z najwybitniejszych odtwórczyñ zmys³owej, pe³nej nastrojów i kolorów muzyki rosyjskiego mistyka Skriabina. W ostatnich latach tych dwoje pianistów wykona³o najbardziej rewelacyjne wersje jego kompozycji. Ale te¿ pieœni Schuberta, które dawniej pozostawia³y mnie z uczuciem niedosytu, tym razem piêknie zaœpiewa³y pod jej palcami. No i tradycyjne bisy, wœród których nie zabrak³o kolejnych transkrypcji pieœni Schuberta i Schumanna, s³ynn¹ transkrypcjê fragmentów z Carmen w opracowaniu Horowitza (sam mistrz musia³by schyliæ przed ni¹ czo³a!), a wieczór zakoñczy³a inna, tym razem jazzowa przeróbka znanego standardu „Tea for two” Youmana w opra-

Roman Markowicz

u Yuja Wang. cowaniu innej legendy pianistycznej, któr¹ ponad pó³ wieku temu by³ Art Tatum.

D

la wielbicieli muzyki kameralnej jest w Nowym Jorku wiele miejsc, pocz¹wszy od Lincoln Center, a skoñczywszy na brooklyñskiej Bargemusic. Tam, na ko³ysz¹cej siê u brzegu East River (czasami nawet zbyt intensywnie!) barce, pod Brooklyn Bridge, mo¿na muzyki kameralnej s³uchaæ 52 tygodnie w roku. Wci¹¿ jednym z moich ulubionych miejsc, gdzie nie tylko s³ucham muzyki, ale jak nigdzie indziej nieustannie uzupe³niam swoj¹ wiedzê, jest niewielki koœció³ Good Shepherd Church, przy 152 West 67 Street, tu¿ za kolosem mieszcz¹cym Juilliard School. Tam dwadzieœcia razy w roku, czyli dwa razy w miesi¹cu, us³yszeæ mo¿na grupê, która nazywa siê Jupiter Symphony Chaber Players. Lata temu orkiestrê o tej samej nazwie prowadzi³ Jens Nygaard, prawdziwy cz³owiek renesansu: pianista, dyrygent, wychowawca muzyków, aran¿er i niezast¹piony organizator. Dziœ, wdowa po nim, niezmiernie skromnymi œrodkami finansowymi utrzymuje grupê nadzwyczaj uzdolnionych muzyków, do których podczas ka¿dego koncertu do³¹czaj¹ œwiatowej s³awy instrumentaliœci. To co stanowi o wysoce indywidualnym charakterze tej grupy, to niespotykany wrêcz repertuar, za prezentowanie którego odpowiedzialny jest Michael Volpert, „mózg” zespo³u. Tam niejednokrotnie dane mi by³o us³yszeæ kompozycje, o istnieniu których nie mia³em pojêcia; kompozycje znanych czêsto kompozytorów, lub co ciekawsze pianistów/dyrygentów-kompozytorów, których zapomniane dzie³a nie tylko Volpert odnajdywa³, ale te¿ delikatnie przekonywa³ wykonawców, aby poœwiêcili swój czas i nauczyli siê czêsto trudnego dzie³a, na jednorazowe wykonanie. Ostatnimi kompozycjami, które mog³em us³yszeæ by³y takie ciekawostki, jak kwartet smyczkowy Antona Rubinsteina, albo Trio fortepianowe Alkana. Czasami mog¹ to byæ mniej znane dzie³a Faure, czy Granadosa, albo angielskich romantyków, albo wczesnych niemieckich czy skandynawskich romantyków. W zesz³ym sezonie „zab³¹ka³ siê” tam nawet Kwintet g-moll Zarêbskiego, choæ by³ on prawdopodobnie lepiej znany ni¿ takie dzie³a jak kwintety fortepianowe Georga Szella, czy Waltera Giesekinga, o którego kompozycjach dot¹d w ogóle nie wiedzia³em. I w³aœnie w tym koœcielnym pomieszczeniu, z najdro¿szymi biletami o dwa dolary dro¿szymi ni¿ wejœcie do kina, us³yszeæ mo¿na najwybitniejszych dziœ m³odych, lub nieco starszych, muzyków, laureatów konkursów Czajkowskiego i Ru-

u Daniil Trifonow. binsteina, którzy oferuj¹ czêsto frapuj¹ce interpretacje o poziomie wykonania trudnym wprost do wyobra¿enia. Niech to pozostanie ich tajemnic¹: przypuszczam, ¿e odleg³e zaledwie o kilkadziesi¹t metrów i znacznie lepiej w œwiecie muzyki znane Chaber Music Society of Lincoln Center, musi byæ zazdrosne o poziom produkcji i repertuar grupki muzycznych fanatyków.

P

oniewa¿ nie powinienem siê ograniczaæ jedynie do instrumentalistów, czy te¿ zapominaæ o ukochanym przeze mnie powi¹zaniu muzyki i polityki, wspomnê tylko koncert, którego solistk¹ by³a wielka fiñska gwiazda Karita Mattila. Ten wystêp odby³ siê w Carnegie Hall – orkiestr¹ Filharmonii Monachijskiej dyrygowa³ jeden z czo³owych dziœ kapelmistrzów Metropolitan Opera, Fabio Lisi. Podczas tego koncertu Mattila œpiewa³a, piêknie zreszt¹, pieœni Straussa. To by³ drugi z dwu programów poœwiêconych kompozycjom Richarda Straussa, którego 150lecie urodzin œwiat muzyczny obchodzi³ w 2014 r. Pierwszym koncertem dyrygowa³ wszechobecny-choæ-rzadko-prawdziwie-dobrze-przygotowany Valery Gergiev. Mo¿e nie wszyscy wiedz¹, ¿e w Rosji jest znany jako jeden z najbli¿szych przyjació³ Putina: jest tak¿e sygnatariuszem listu wybitnych osobistoœci œwiata kultury, którzy popieraj¹ politykê w³adz Rosji wobec Ukrainy. O czym nie wiedzieliœmy wówczas, s³uchaj¹c fiñskiej artystki. Kiedy siê jednak dowiedzia³a, ¿e jej wystêpem ma dyrygowaæ przyjaciel i poplecznik jednego z tyranów naszych czasów, odmówi³a z nim wystêpu. Zdejmujê przed ni¹ za to czapkê i k³aniam siê jej do ziemii, zapytuj¹c przy okazji – czy podobnego gestu moglibyœmy siê spodziewaæ od dyrekcji naszych instytucji kulturalnych, które wci¹¿ zamykaj¹ oczy na polityczne powi¹zania zapraszanych artystów. Szczêœliwego Nowego Roku ¿yczê wszystkim czytelnikom. ❍


14

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Na nic zda³y siê moje proœby, tym razem los nie okaza³ siê ³askawy, z zamówieñ nici, wrócili ze spuszczonymi g³owami. Jedna z firm da³a ofertê, lecz nie do przyjêcia, bo musieliby w ci¹gu miesi¹ca wyprodukowaæ ogromne iloœci zabawek. Sosna jeszcze nie jest na etapie fabryki – sprawa nie do przeskoczenia. Nieugiêci telefonuj¹ do Toronto. Umawiaj¹ kolejne spotkanie. Pakuj¹ renówkê zabawkami po dach i wyruszaj¹ szukaæ szczêœcia w wielkiej metropolii. W ci¹gu nastêpnych dwóch dni posy³am im dobre fluidy, trzymam kciuki. Wracaj¹ póŸn¹ noc¹. – No i jak posz³o? – wyrwana ze snu pytam Andrzeja. – Facet zachwyci³ siê zabawkami. Nie móg³ siê ich nachwaliæ, pia³ z wra¿enia. Nawet kupi³ dla swojego syna konia na biegunach. – Wspaniale! Ile sztuk zamówi³? – Po obejrzeniu poci¹gów, koni, s³oni zaprowadzi³ nas do ogromnego magazynu. Wielka hala, po brzegi wype³niona tandetnymi zabawkami. Tony ich by³y! – No i? – Wskazuj¹c na zawalone towarem rzêdy rega³ów, powiedzia³: „To wszystko Tajwan. Dwadzieœcia centów za sztukê i œpiê spokojnie”. Dalej nie by³o ju¿ o czym mówiæ. Na w³asnej skórze przekonujemy siê, jak wielk¹ sztuk¹ jest znalezienie nabywcy. Wierzymy jednak, ¿e z czasem j¹ posi¹dziemy. * Zima daje za wygran¹. Nawet podoba³ mi siê zamro¿ony na jakiœ czas œwiat, pokryty grub¹ warstw¹ œnie¿nego puchu. By³o cicho i przytulnie. Nie taki diabe³ straszny, jak go maluj¹, zw³aszcza ¿e biura, centra handlowe i mieszkania s¹ wspaniale ogrzewane. Na zewn¹trz piekielne mrozy, a w domach urzêdujemy w krótkich rêkawkach. Od niedawna ranne æwierkanie ptasz¹t stawia mnie na nogi wczeœniej ni¿ zwykle. Dni coraz d³u¿sze, cieplejsze. W Ottawie czuæ rozkoszny zapach wiosny. Wstêpuje we mnie wiêcej ¿ycia. „Do przodu, do przodu…” – nieustannie pogania jakiœ wewnêtrzny duch. Obros³am w piórka. Przecie¿ staæ mnie na wiêcej ni¿ hostessowanie. Praca w restauracji sta³a siê nudn¹ rutyn¹. Kulinarne dialogi opanowa³am, te o pogodzie do perfekcji, a tematy, kto z kim spa³ przesta³y mnie interesowaæ. W dodatku niepe³ny etat nie zadowala finansowo. Odnoszê wra¿enie, jakbym stanê³a w miejscu. Potrzebujê zmiany. Gdzieœ mnie niesie, gdzieœ mnie gna. Czujê, ¿e odzywaj¹ siê we mnie ambicje. Myœla³am, ¿e po ostatnim roku pracy w Polsce zupe³nie siê ich pozby³am. Budz¹ siê jednak, nie daj¹c mi spokoju. Muszê coœ ze sob¹ zrobiæ! Ale co? Postanawiam pójœæ do szko³y, by poprawiæ angielski, i szukaæ bardziej atrakcyjnej pracy. Zapisujê siê wiêc do High School of Commerce na kurs jêzyka dla œrednio zaawansowanych. Codziennie równie¿ sprawdzam w gazecie og³oszenia o pracê. Czêsto frustracja siêga granic, ale wytrwale sprawdzam i wysy³am resume.

Nie min¹³ miesi¹c, kiedy w „Citizenie” wpada mi w oko jedno z og³oszeñ: Love Printing seeking Plate Maker. Zupe³nie nie wiem, dlaczego w³aœnie na to zwróci³am uwagê, i nie mam zielonego pojêcia, kim jest Plate Maker. W s³owniku nie mogê znaleŸæ t³umaczenia. Printing to drukowanie, ale dlaczego zainteresowa³o mnie w³aœnie drukowanie? Love Printing mieœci siê na Gladstone, dos³ownie kilka minut piechot¹ od High School of Commerece, wiêc postanawiam osobiœcie zanieœæ tam swój ¿yciorys. Wybieram siê tam w poniedzia³ek po lekcjach. Idê zamyœlona, a¿ przed oczyma wyrasta mi obskurny, zniszczony przez czas trzypiêtrowy budynek. „To tu!” – serce staje na moment. Biorê g³êboki oddech i wchodzê do œrodka. Przy wejœciu recepcja. Za biurkiem za stert¹ papierów ciemnow³osa pani w podesz³ym wieku. Podnosi g³owê. – Hello… czy mogê w czymœ pomóc? – Na imiê mam Liliana… – i nie zatrzymuj¹c siê, mówiê, ¿e w gazecie widzia³am ich og³oszenie i przysz³am w³aœnie w tej sprawie. Trochê mi g³upio, ale myœlê: „Nie mam nic do stracenia”. Zawód geodety na nic w Kanadzie mi siê nie przyda, talentu ¿adnego nie posiadam, ale mam tupet, mo¿e on zadzia³a. Sympatyczna recepcjonistka bierze ode mnie kopertê z cv. Wskazuj¹c na krzes³o, prosi, abym zaczeka³a, i znika za s¹siednimi drzwiami. Niecierpliwie przek³adam nogê na nogê, rozmasowujê trzês¹ce siê kolana. Po piêciu minutach wychodzi wysoki, barczysty brunet oko³o czterdziestki, trzymaj¹c w d³oni mój ¿yciorys. Podrywam siê z krzes³a, a on pyta: – To ty jesteœ Liliana? – Yes, sir. – Widzê, ¿e mia³aœ do czynienia z mapami. Czy zechcia³abyœ pracowaæ u nas w Layout Department? Zabulgota³o we mnie. – Oczywiœcie – odpowiadam natychmiast, nie rozumiej¹c, co znaczy Layout Department, s³ucham dalej. Dowiadujê siê, ¿e firma ta dosta³a kontrakt z oc Transpo (ottawskim przedsiêbiorstwem autobusowym) na wydrukowanie map miejskich tras autobusów i rozk³adów jazdy. Pada pytanie, czy poradzê sobie z kreœleniem i przeskalowywaniem map. – Ale¿ oczywiœcie – potakujê przejêta. On proponuje na start piêæ dolarów na godzinê. Zgadzam siê i po dziesiêciu minutach kompletnie zaskoczona wychodzê z drukarni. Mam wyraŸn¹ ochotê rozeœmiaæ siê w g³os. „Co za niesamowity zbieg okolicznoœci!” – krêcê g³ow¹. Wierzyæ mi siê nie chce, ¿e w taki sposób dosta³am pracê, po czêœci w zawodzie. Po czêœci, poniewa¿ mam pracowaæ z mapami, lecz ci¹gle jeszcze nie wiem, co dok³adnie bêdê robiæ. Wpadam do domu i zagl¹dam do angielsko-polskiego s³ownika. Layout [leiaut] – u³o¿yæ/uk³adaæ. W dalszym ci¹gu nie kojarzê, co wspólnego ma uk³adanie z kreœleniem i skalowaniem map. Nadszed³ pierwszy dzieñ pracy. Nazwa drukarni, Love Printing pochodzi od nazwiska w³aœciciela, tego barczystego, który zaoferowa³ mi posadê. Kochaniutki, Mi³oœæ siê nazywa. Na trzecim piêtrze Layout Departament

d³uga sala. Po prawej stronie siedz¹ dwie dziewczyny. Judy, przysadzista blondyna z kitk¹, i Brenda, szczup³a, obciêta na ch³opaka, ruda jak wiewiórka. Przed nimi monitory z klawiaturami, na których w zadziwiaj¹co szybkim tempie wystukuj¹ jakiœ tekst. Z popielniczki obok unosi siê dym z papierosa. Za nimi stanowisko Lyn, pani kierowniczki, która w³aœnie mnie oprowadza. Równolegle do nich na œrodku sali dwa wielkie, podobne do kulmanów, podœwietlone light tables – sto³y kreœlarskie, przy których pracuj¹: Bill w okularach, niski, drobny i wesolutki, a tak¿e Brian, ca³kiem przystojny, choæ z przerzedzon¹ ju¿ czupryn¹. Równolegle do ich sto³ów pod œcian¹ stoi trzeci stó³ kreœlarski – moje stanowisko. K³adê torbê na wysokim taborecie, jakbym chcia³a powiedzieæ: „Zajête”. Lyn wrêcza mi time sheet. Wyjaœnia, ¿e to dzienna karta pracy, na której mam rozliczaæ czas spêdzony nad ka¿dym zleceniem. Po chwili Bill przejmuje pa³eczkê. Przez nastêpn¹ godzinê (a mo¿e i d³u¿ej) pokazuje mi layout broszury, nad któr¹ w³aœnie pracuje, i ca³¹ sztukê jego wykonywania. Aha! W koñcu wiem! Layout to kompozycja tekstu i grafiki. Dostajê do wykreœlenia pierwsz¹ mapê. Prosta jak drut. Kilka ulic i to wszystko. Sprawdzam rapidografy i zabieram siê do roboty. Po kwadransie mapa gotowa. Za pomoc¹ plastikowego kó³ka, na którym s¹ same cyferki, Bill pokazuje mi, jak ustaliæ skalê tej mapy, aby pasowa³a rozmiarem do jego kompozycji. £atwizna! Gdy ju¿ mam to za sob¹, prowadzi do pomieszczenia przy koñcu sali, które okazuje siê ciemni¹. W niej gigantyczna kamera do robienia pmts. Jeszcze nie wiem, co to jest pmt, ale bacznie wszystko obserwujê. W odpowiednie miejsce Bill k³adzie moje wykreœlone dzie³o, wyjaœniaj¹c, który guzik do czego s³u¿y, nastawia kamerê i strzelamy pmt – czarno-bia³e zdjêcie, w odpowiedniej skali. Ach! Jak mi siê to podoba! Na formularzu notujê, ¿e na tê mapê poœwiêci³am pó³ godziny. Zabieram siê do nastêpnej i do nastêpnej. Pó³godzinna przerwa na lunch i znowu do map. Kreœlê, robiê pmts, sprawdzam ze swoim opiekunem, czy dobrze, a¿ wybija 16. W jednej minucie pracownicy pozostawiaj¹ swoje projekty i zrywaj¹ siê do drzwi. Ja za nimi. – No i jak min¹³ pierwszy dzieñ? – ju¿ w drzwiach pyta Andrzej. – Wspaniale! Ile ja siê dzisiaj nauczy³am! Ile zrobi³am! – Zadowolona? – Pewnie! Wiesz… – Mamuœ, mogê po obiedzie pójœæ pobawiæ siê z Karolink¹? – wchodzi w s³owo Patka. – Oczywiœcie. Pójdziemy razem. Gosik akurat przygotowuje butelkê z mlekiem. – Patka, chcesz pokarmiæ Karolinkê? – Chcê! Chcê! – Usi¹dŸ tutaj – k³adzie t³ustego bobasa na kolanach Patki. – Pod³ó¿ rêkê pod g³ówkê, przechyl troszkê do siebie, o tak… dobrze… pomalutku. Widzisz, jak ³adnie ci to idzie?! Z radoœci¹ patrzymy na nasze pociechy. W rodzinnym gronie, popijaj¹c her-

odc. 49 batê, rozprawiamy. Gdy opowiadam o pierwszym dniu w Love Printing, buzia mi siê sama œmieje, bo ta moja praca ju¿ jest przez du¿e P. – Te¿ chcia³abym znaleŸæ coœ innego. Albo siê czegoœ nauczyæ, a przynajmniej zarobiæ lepsze pieni¹dze – mówi Gosik. – Œlê ¿yciorysy, gdzie siê da. Startowa³am w szpitalu na salow¹. P³acili osiem baksów na godzinê, ale siê nie dosta³am. W hotelu na sprz¹tanie – tak nawija³am, ¿e lubiê sprz¹taæ, ¿e dobra w tym i dok³adna jestem. Nie przyjêli. Ci, co siê og³aszali, ¿e niepotrzebne doœwiadczenie, ¿e wytrenuj¹… otrzymali moje cv i cisza. Tu ludzie nie maj¹ w zwyczaju oddzwoniæ i poinformowaæ. Gdy s³yszê to ich: Don’t call us, we’ll call you, to dostajê wœcieklizny. Totalny brak wychowania! Kto ich kultury uczy³? – Nie zra¿aj siê. Widocznie sprz¹tanie nie by³o nam pisane. Dostaniesz coœ lepszego, zobaczysz. W ¿yciu nigdy nie wiadomo. – Myœlimy, ¿eby œci¹gn¹æ S³awka mamê. Zaopiekowa³aby siê Karolin¹. By³oby ³atwiej, wziê³abym jakieœ kursy. – Na pewno by³oby l¿ej – odzywa siê S³awek – lecz nie jestem pewny, czy mama zostawi tatê na kilka miesiêcy. Napiszê list, mo¿e siê zgodzi. – Ale niezale¿nie od tego, szukaj – dopingujê. * Przysz³o lato, w³aœciwie nie przysz³o, tylko przylecia³o. W Ottawie praktycznie nie ma wiosny. Aha! W koñcu mnie olœni³o! Teraz wiem, co mia³ na myœli ten Kanadyjczyk w Pary¿u, wrêczaj¹c nam bilety lotnicze. Mówi³: „Rozkoszujcie siê parysk¹ wiosn¹, takiej w Kanadzie nie bêdziecie mieæ”… No i mia³ racjê! Jak tylko stopnia³y olbrzymie kupy œniegu, zrobi³o siê upalnie. Ca³a przyroda jak oparzona buchnê³a do ¿ycia, nadrabiaj¹c stracony czas. Jeszcze niedawno go³e badyle zazieleni³y siê b³yskawicznie i mimo ¿e maj, gor¹co jak w piecu. W sobotê odpoczywamy na trawce w Andrew Haydon Park. S³awek ledwo usiad³ na kocyku, zabiera siê za kanapki z jakiem na twardo i kie³bas¹. Andrzej wytê¿a umys³, krêc¹c kostk¹ Rubika, Patka i Kamila bawi¹ siê z Karolink¹ jak z ¿yw¹ lalk¹. Mnie pobolewa z¹b. Gosik, zaczytana w gazecie, uwa¿nie sprawdza Career Opportunities. – Ju¿ na sam widok og³oszeñ skrêca mnie z frustracji! – Nie ma nic ciekawego? – Pla¿a! Na si³ê mo¿e wyœlê do dwóch miejsc. – Gdyby by³o coœ blisko, to mo¿e siê pofatyguj i pójdŸ osobiœcie.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Terror œwi¹t Owoce persymony, pomarañcze, mandarynki, cynamon. Pierniczki lukrowane, cukrowe koniki, maœlane ciasteczka. W ERONIKA K WIATKOWSKA Zapach suszonych grzybów i œwierku. Œwiat³o. Na ulicach, w oknach, domach. Ciep³e, migotliwe. Odœwiêtne. Coraz trudniej daæ siê ponieœæ bo¿onarodzeniowej atmosferze wyj¹tkowoœci. Dogrzebaæ do uczucia sprzed lat. Kiedy z niecierpliwoœci¹ wygl¹da³o siê pierwszej gwiazdki. I wierzy³o we wszystkie wigilijne cuda. Jednak coroczne rytua³y, choæ powtarzane z coraz mniejsz¹ gorliwoœci¹, ci¹gle maj¹ moc wskrzeszania. Stajemy siê tkliwi. Stajemy siê ckliwi. Zanurzamy po uszka w barszczu. Taplamy w grzybowym sosie. Uwa¿amy, by karp nie stan¹³ oœci¹ w gardle. A poza wszystkim - spotykamy siê, by celebrowaæ ideê wspólnoty. Trochê z potrzeby serca. A trochê sterroryzowani medialn¹ nagonk¹. ¯e w Œwiêta nikt nie mo¿e byæ sam. ¯e rodzina, op³atek, kolêdy, prezenty. I trzeba siê radowaæ. Za wszelk¹ cenê. Przymus szczêœliwoœci, prawdziwej lub udawanej, wprowadza stan niepotrzebnego napiêcia. Kole¿anka pisze, ¿e pok³óci³a siê z mê¿em o choinkê. Inna, ¿e o karpia (podawaæ w temperaturze pokojowej czy odgrzewaæ). Starsza pani z mê¿em i trwa³¹, stoj¹c w kolejce do kasy, odmawia litaniê przedœwi¹tecznych pretensji. Mê¿czyzna nic nie mówi. Ale - s¹dz¹c po minie - swoje

myœli. I niebawem siê odkuje. Mo¿e - jak jeden z moich dawnych s¹siadów - w geœcie desperacji potarga frêdzle perskiego dywanu, albo rozleje wosk na wigilijny obrus. K. te¿ mówi niewiele, kiedy wybucha awantura o barszcz. Nie rozumie, ¿e nie chodzi o barszcz, ale o brak empatii. ¯e nie o iloœæ papryki, ale o wra¿liwoœæ na cudze potrzeby. Egoizm. I to, ¿e nie s³ucha. Jestem wœciek³a, ale nie mogê siê d³ugo z³oœciæ. Jutro Wigilia. Chwa³a na wysokoœci. I pokój na ziemi. Nie ma czasu na wprowadzenie strategii „zranionego ³abêdzia”. Ostentacyjne obnoszenie siê z ura¿onymi uczuciami i czekanie, a¿ druga strona siê ukorzy. Dzisiaj winy trzeba odpuszczaæ w trybie przyspieszonym. Dzisiaj nie mo¿na siê ³amaæ, a jeœli, to tylko op³atkiem. Tradycja chwyta za ko³nierz i heretyków stawia do k¹ta. Trzeba siê podporz¹dkowaæ. Obchodziæ œwiêta, jak Pan Bóg przykaza³. A nie - szerokim ³ukiem. Wiêc celebrujemy. W piêknych okolicznoœciach domowych. Z choink¹ i kuti¹. Nie k³ótni¹. Powœci¹gamy siê. Pilnujemy. By jeden, fa³szywy ton, nie zepsu³ œwi¹tecznej harmonii. Jak legendarny podkoszulek. Który za³o¿y³ by³ m¹¿ do wieczerzy. A który podzia³a³ na po³owicê, jak czerwona p³achta na byka. Choæ by³ bia³y. I w pr¹¿ki. I móg³by - co najwy¿ej - wystêpowaæ w roli poddañczej flagi. Jednak ma³¿onek by³ w nastroju raczej buñczucznym. Charakter mia³ nieustêpliwy i w stanie wzmo¿onoœci alkoholowej. Wiêc walczy³ dzielnie. O prawo do samostanowienia. O mêsk¹ godnoœæ. I nieza-

wis³oœæ. Walczy³ do krwi ostatniej. Jak by napisa³ Jerzy Pilch - w sensie œcis³ym. Bo ten nó¿, co by³ do chleba, po³o¿y³ kres ma³¿eñskiej scysji. Chlusnê³o na wykrochmalony obrus, na karpia w galarecie i pierogi z kapust¹. Mê¿czyzna jednak, jak podaj¹ Ÿród³a, spokojnie dokoñczy³ uroczysty posi³ek, po czym za³o¿y³ wyprasowan¹ koszulê, wyglancowane buty, garnitur i krawat. I zamiast na pasterkê, uda³ siê na najbli¿szy posterunek - wtedy jeszcze - milicji. Gdzie mundurowi nie mówili ludzkim g³osem. Nawet w Wigiliê. * Strze¿my siê k³ótni przy wigilijnym stole. Bo mo¿e siê okazaæ, ¿e to nasza ostatnia wieczerza. B¹dŸmy zdystansowani. I beztroscy. Nie dajmy siê zaprzêgn¹æ w œwi¹teczny kierat. W te wszystkie lepienia, sma¿enia, ucierania i mielenia. W pogoñ za niedoœcignionym idea³em. Wyprasowan¹, katalogow¹ wizj¹. Nie dajmy siê noworocznemu og³upieniu. Serpentynom i sztucznym ogniom. Tyranii szampañskiej zabawy, wysokich obcasów i plastykowych rzês. Przeczekajmy. Jak te skulone, przestraszone wybuchem petard, psy. To tylko kilka dni w roku. Potem ju¿ bêdzie normalnie. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak d³ugo przechowywaæ dokumenty (I) noworocznych porz¹dków. Potwierdzeniem op³aty jest adnotacja na wyci¹gu z twego konta, skasowane czeki czy dowód zap³aty przez Internet (on-line bill payment). Pamiêtajmy, ¿e w razie potrzeby, wystawca faktury (elektrownia, gazownia czy kompania telefoniczna) mo¿e wydaæ wyci¹g naszych p³atnoœci za ca³y rok.

u El¿bieta Baumgartner. Z okazji Nowego Roku warto uporz¹dkowaæ swoje otoczenie. Dziêki dobrej organizacji bêdziemy mieæ porz¹dek w domu, oszczêdzimy czas, nerwy, a tak¿e pieni¹dze, bo nie przegapimy terminów p³acenia rachunków, ani podatkowych odpisów, które siê nam nale¿¹. Podstaw¹ dobrej organizacji jest odpowiednia segregacja papierów. Niektóre dokumenty trzeba trzymaæ ca³e ¿ycie, inne – wyrzuciæ po miesi¹cu. Oto jakie papiery nale¿y trzymaæ i jak d³ugo. Dokumenty prawne i rodzinne Wa¿ne dokumenty powinny byæ trzymane ca³e ¿ycie: akta stanu cywilnego, dokumenty maj¹tkowe, prawne, szkolne i zawodowe. Przechowuj je w bezpiecznym miejscu, znanym innym cz³onkom rodziny. Zrób kopie i sk³aduj w innym miejscu na wypadek utraty orygina³ów. Rachunki domowe Rachunków za pr¹d, gaz i telefon mo¿na siê pozbyæ najszybciej. Gdy zobaczysz na kolejnym rachunku wp³yniêcie ostatniej p³atnoœci, poprzedni rachunek mo¿esz wyrzuciæ. Z pewnoœci¹ po roku mo¿na pozbyæ siê tej makulatury przy okazji

Uwaga: Szczególnie uwa¿nie p³aæ podatki od nieruchomoœci. Sam pilnuj terminów. Je¿eli rachunek za kwartalny podatek zagubi siê na poczcie i nie poœlesz czeku na czas, to miasto naliczy ci kary i nie uwzglêdni okolicznoœci ³agodz¹cych. Zdarza siê, ¿e w³aœciciel dowiaduje siê o jakiejœ zaleg³ej racie, gdy miasto próbuje przej¹æ mu dom za d³ugi. Je¿eli dom wynajmujesz lokatorom, a domowe œwiadczenia wliczasz w koszt utrzymania domu, to musisz rachunki trzymaæ tak d³ugo, jak inne podatkowe dokumenty. Paragony, gwarancje Przechowuj paragony – dowody dokonania wiêkszych zakupów: odzie¿y, sprzêtu, elektroniki itp. Wrzucaj je do du¿ej koperty, po czym spinaj latami. Maj¹c paragon, bêdziesz móg³ towar zwróciæ albo udowodniæ wysokoœæ straty w razie po¿aru czy zagubienia walizki przez linie lotnicze. Dowód zakupu jest niezbêdny, ¿eby mieæ prawa do naprawy gwarancyjnej – karty gwarancyjne dawno ju¿ wysz³y z u¿ycia. Je¿eli natomiast kupi³eœ przed³u¿on¹ gwarancjê (extended warranty), to przechowuj skrzêtnie potwierdzenie. Nie wyrzucaj paragonu z supermarketu natychmiast po przyjœciu do domu. Od³ó¿ go do szuflady na kilka dni. Przyda siê na wypadek, gdybyœ zechcia³ zwróciæ nieœwie¿y produkt.

Dom i wyposa¿enie Pewne dokumenty dotycz¹ce domu (czy mieszkania w³asnoœciowego) powinny byæ trzymane ca³e ¿ycie. S¹ to: tytu³ i akt w³asnoœci, umowa kupna-sprzeda¿y, umowa po¿yczki hipotecznej. Najczêœciej przeoczone bywaj¹ rachunki za remonty domów (capital improvements), niezbêdne do pomniejszenia zysków po sprzeda¿y domu (capital gain taxes). Jak wspomnia³am powy¿ej, nale¿y przechowywaæ rachunki za kosztowne przedmioty, jak futra, bi¿uteriê, sprzêt elektroniczny, meble, by w razie straty móc udowodniæ ich wartoœæ firmie ubezpieczeniowej, je¿eli twoja polisa równie¿ pokrywa wyposa¿enie domu. W jednej teczce trzymaj gwarancje i paragony za kupiony sprzêt elektroniczny czy gospodarstwa domowego, a tak¿e instrukcje. Przydadz¹ siê czêsto.

d³ugo. Odcinki czeków z pracy wyrzuæ, gdy otrzymasz druk W-2 i stwierdzisz, ¿e suma wynagrodzenia zosta³a prawid³owo odnotowana w urzêdzie Social Security. W tym celu zarejestruj siê w witrynie http://www.ssa.gov/myaccount/ (albo idŸ do www.SocialSecurity.gov i kliknij na „my Social Security”). Zobaczysz tam zestawienie swoich zarobków za wszystkie lata. Upewnij siê, ¿e s¹ prawid³owe. SSA otrzymuje dane p³acowe od twego pracodawcy i ewidencjonuje w komputerze. Wystarczy, ¿e zachowamy druczek W-2 z kopi¹ swego zeznania podatkowego.

Dokumenty bankowe Wydruki z bankomatów, druczki wp³at i wyp³at wyrzuæ po otrzymaniu wyci¹gu z konta i sprawdzeniu, ¿e wszystko siê na nim zgadza. Nie ma potrzeby trzymania bankowych miesiêcznych wyci¹gów d³u¿ej ni¿ rok, chyba ¿e s¹ potrzebne do podatkowych rozliczeñ. Umowy kredytowe (razem z aneksami) i dowody sp³at kolejnych rat przechowuj do czasu otrzymania z banku zaœwiadczenia o tym, ¿e nie masz ju¿ wzglêdem niego zaleg³oœci. Zrealizowane czeki (cancelled checks), które maj¹ implikacje podatkowe, trzymaæ trzeba razem z podatkowymi rozliczeniami, czyli trzy lata. Uwaga: Toniesz w bankowych papierach? Mo¿e masz za du¿o kont i kart kredytowych? Warto je skomasowaæ.

Dokumenty podatkowe Wiêkszoœæ dokumentów przechowuje siê z powodów podatkowych. IRS spodziewa siê, ¿e bêdziemy przechowywaæ za³¹czniki do zeznañ podatkowych co najmniej trzy lata. Wiêcej na ten temat za tydzieñ.

Dokumenty p³acowe Wbrew powszechnej opinii, dokumentów p³acowych wcale nie musisz trzymaæ

www.PoradnikSukces.com

Uwaga: Je¿eli ktoœ pracowa³ nie na swój numer Social Security, to powinien zachowaæ wszystkie dokumenty p³acowe, by po zalegalizowaniu statusu imigracyjnego przelaæ sk³adki na dobry numer.

El¿bieta Baumgartner

jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. ksi¹¿ki pt. „Otwieram biznes” oraz: „Praca w Ameryce”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492


16

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Szczery, reszta siê uk³ada W garderobie, któr¹ zajmuje na Broadway'u, wró¿ka dotyka czarodziejsk¹ ró¿d¿k¹ jego imienia i otacza je fontann¹ gwiazdek. Skutecznie! Neil Patrick Harris wszed³, jak sam mówi, w najbardziej ekscytuj¹c¹ fazê ¿ycia, a ostatni rok by³ dla niego szczególnie ³askawy; nominacje, nagrody, wielki sukces serialu How I Met Your Mother. Wst¹pi³ w zwi¹zek ma³¿eñski, przeniós³ siê do Nowego Jorku, zagra³ w musicalu, poprowadzi galê Oscarów. To spe³nienie jego najwiêkszych marzeñ. Aktorem chcia³ byæ zawsze. Jego rodzinie wydawa³o siê to lekko niemo¿liwe. Mieszkali na obrze¿ach niewielkiej, wtedy ok. 5. tysiêcy mieszkañców, miejscowoœci w stanie Nowy Meksyk. Rodzice, obydwoje prawnicy, pracowali ca³ymi dniami, doje¿d¿ali do swoich klientów rozrzuconych po okolicy, a Neil i jego starszy brat organizowali sobie czas sami jak mogli, czyli g³ównie biegaj¹c po lesie. Bawili siê w Indian, zapraszali kolegów na ³owienie ryb, budowali sza³asy w górach. Dziœ uczestnicy tamtych zabaw wspominaj¹, ¿e s³awny aktor by³ ”bardzo ³atwy w obs³udze”, nigdy nie wyk³óca³ siê, ¿eby zostaæ szeryfem, zawsze zadowolony ze wszystkiego, rozœmiesza³ ich swoimi wyg³upami. Bezkonfliktowy, zabawny, nadspodziewanie otwarty, a jednak zamkniêty w sobie - tak charakteryzuj¹ ch³opca z tamtych lat i tak samo mówi¹ ludzie znaj¹cy dzisiejszego, 42-letniego gwiazdora. Kiedy ch³opcy podroœli, rodzice postanowili przenieœæ siê bli¿ej Albuquergue. Rzucili praktyki prawnicze, kupili nowy dom i za³o¿yli ma³¹ knajpkê. Nie mniej i stamt¹d, droga do Hollywood wydawa³a siê koszmarnie daleka. To matka, ¿eby mu jakoœ wyrównaæ ten, jak to mówi³a, brak nadziei, zapisa³a go na letni obóz teatralny organizowany przez uniwersytet. By³ przeszczêœliwy. I wróci³ z niespodziank¹. Prowadz¹cy zajêcia zg³osili go jako kandydata do roli samotnego ch³opca w filmie „Clara's Heart”. Zagra³ z Whoopi Goldberg. Ta strona ¿ycia Ten film da³ mu te¿ o wiele wiêcej; od tej pory by³ zarejestrowanym, dzieciêcym aktorem, wysy³ano mu zaproszenia na castingi. Dosta³ natychmiast trzy inne role, a potem, regularnie krêci³ po dwatrzy filmy rocznie. Dodatkowo pokazywa³ siê w serialach. W 1989 roku dosta³ g³ówn¹ rolê w znanym i w Polsce ci¹gn¹cym siê piêæ lat serialu „Doogie Howser, M.D.”, w którym gra nastoletniego geniusza, lekarza. By³ koszmarnie zmêczony, gdy krêci³ ostatni odcinek i czu³, ¿e doszed³ do jakiegoœ rozdro¿a w swoim ¿yciu. Pojecha³ do Nowego Meksyku, zaszy³ siê w górach i stara³ siê na spokojnie przeanalizowaæ ca³e swoje ¿ycie i znaleŸæ odpowiedŸ na pytanie, kim w³aœciwie jest i co ma robiæ dalej. Przypomnia³ sobie, ¿e mia³ 11 lat, gdy wszed³ w proces domyœlania siê, ¿e jest z nim coœ nie tak, ale nie potrafi³ tego czegoœ ani zrozumieæ, ani zdiagnozowaæ. Koledzy zaczêli przemycaæ pisemka dla doros³ych do szko³y i omawiaæ walory starszych dziewczyn, on siê nudzi³. Wymyœla³ role, gra³ przed lustrem, godzinami æwiczy³ sztuczki magiczne z zestawów dla ma³ych magików i czeka³, kiedy jego publicznoœæ oderwie siê na chwilê od swoich spraw, ¿eby obejrzeæ wystêpy, które dla niej przygotowa³. W jego wiosce i rodzinie odmienna orientacja, to po prostu nie by³ temat. Jak wspomina, pamiêta co najwy¿ej jakieœ

u

Neil Patrick Harris – bezkonfliktowy, zabawny, nadspodziewanie otwarty, a jednak zamkniêty...

aluzje na temat znajomego, który wybra³ „¿ycie bez kobiet”- i to wszystko. Nie mia³ wzorca, nie mia³ do czego siê porównywaæ, ale te¿ nie interesowa³ siê jakoœ specjalnie akurat t¹ stron¹ ¿ycia. To równie¿ zosta³o mu do dziœ. Dla niego zwi¹zek to przede wszystkim ca³y zespó³ emocji, wzajemnych powinnoœci, nieustaj¹ce æwiczenie kompromisów, system wsparcia i przynale¿noœci. Kiedyœ myœla³, ¿e ma po prostu pecha, Ÿle wybiera dziewczyny i zawsze trafia na tak¹, która ma inne oczekiwania ni¿ on. Kiedy gra³ nastoletniego geniusza w lekarskim fartuchu, przez ponad rok usi³owa³ chodziæ z kole¿ank¹ z planu i to ona pierwsza zapyta³a, czy mo¿e nie powinien zacz¹æ siê obserwowaæ pod tym k¹tem. Mia³ dwadzieœcia lat, gdy kolega z którym gra³ w teatrze, zaprosi³ go na Thanksgiving do swoich przyjació³. To by³ szok. Znalaz³ siê w pokoju pe³nym ludzi - i nikt przed nikim nie ukrywa³ swojej przynale¿noœci, zwi¹zków i pe³nej akceptacji dla faktu bycia innym ni¿ œrednia populacji. Musia³ sobie w koñcu powiedzieæ; jestem gejem. Nie mniej, swoim zwyczajem, chcia³ to jeszcze jakoœ u³o¿yæ w sobie, a potem przejœæ do nastêpnego, dla niego niezbêdnego kroku. Czeka³o go zawiadomienie rodziny. Ró¿ne sposoby Nie ba³ siê odrzucenia. Jego rodzice pos³ugiwali siê w ¿yciu nielicznymi i bardzo prostymi, ale zawsze wiernie przestrzeganymi zasadami, i tego go nauczyli. Coœ w stylu; ¿eby osi¹gaæ swoje cele, nie musisz niszczyæ ludzi. B¹dŸ szczery, reszta siê u³o¿y. Kochali swoje ¿ycie i nauczyli go szacunku dla wszystkiego, co go otacza. Dopóki restauracja by³a ich w³asnoœci¹ i pracowali w niej codziennie, nie reklamowali jej imieniem swojego syna. Odcinanie kuponów od jego s³awy by³o sprzeczne z ich filozofi¹ ¿ycia. Poza tym, chcieli mieæ dok³adnie to, co chcieli knajpkê dla miejscowych klientów, z wydawanymi ca³y dzieñ œniadaniami robionymi na zamówienie, kaw¹ w dzbanku i pogwarkami o pogodzie. Tak wiêc nie

ba³ siê, ¿e go potêpi¹, odrzuc¹, wykln¹, to nie le¿a³o w ich zwyczaju. Ale ba³ siê, ¿e sprawi im zawód, szczególnie ojcu, który zawsze marzy³ o wnukach, a wtedy myœla³, ¿e mê¿czyŸni odmiennej orientacji dzieci mieæ nie mog¹. Strach przed sprawieniem im bólu by³ wielki. Ale nie powiedzieæ im, gdy sam by³ ju¿ pewny, po prostu nie móg³. Nawiasem mówi¹c, gdy restauracjê przej¹³ starszy Brian, Neil wyst¹pi³ na stronie internetowej jako wspó³w³aœciciel. Gdy w pobli¿u pojawi³a siê sieciówka Schlotzsky's, zrezygnowali, a obecnie w tym samym lokalu znajduje siê restauracja w stylu meksykañskim, urz¹dzona z wielkim pietyzmem. I - co zabawne - przyci¹ga wielu turystów samym faktem, ¿e niegdyœ tu w³aœnie, czyli przy 6601 San Mateo znajdowa³a siê prowadzona przez rodziców s³ynnego aktora knajpka Perennials. Brian, te¿ prawnik jak rodzice, obecnie przygotowuje ilustracje do autobiografii brata. Szczêœliwy i spe³niony By³ szczery, a reszta siê u³o¿y³a. Nauka rodziców sprawdzi³a siê, choæ w prze³o¿eniu na jêzyk jego ¿ycia, rozwi¹zania, które znalaz³, zdumia³y ich. Ale swoim zasadom pozostali wierni - i oni i on. Akceptowali go bez wzglêdu na taki drobiazg jak orientacja, bali siê jedynie, jak sobie z tym poradzi, ¿e bêdzie mia³ trudniej. Jak przyzna³, te¿ siê ba³, ale ma „dobry charakter do takich rzeczy”. Co znaczy, ¿e zawsze stara siê upraszczaæ sytuacje. Jego pierwszy zwi¹zek okaza³ siê jednak pomy³k¹. Neil szuka³ kogoœ na ca³e ¿ycie. Jak mówi: to zupe³nie zmienia perspektywê. Mo¿na na wszystko czekaæ i bierze siê pod uwagê, ¿e ka¿dy w takim zwi¹zku zmienia siê, dojrzewa do ró¿nych rzeczy. Jakoœ siê pozbiera³, pracowa³, by³ sam. Trafi³, albo tak mu siê wydaje, za drugim razem. W 2006 roku wyzna³ publicznie, w wywiadzie, ¿e jest „szczêœliwym, spe³nionym mê¿czyzn¹ odmiennej orientacji”. Sta³ siê tym samym pierwszym a¿ tak znanym „oficjalnym gejem”- jak czasem ¿artuj¹ jego znajomi. W zwi¹zku z Davi-

dem byli wtedy ju¿ od kilku lat. Burtka pochodzi z rodziny polskich emigrantów, wychowywa³ siê w Michigan i te¿ kiedyœ chcia³ byæ aktorem, zagra³ nawet kilka ról. Obecnie przekwalifikowa³ siê, skoñczy³ Le Cordon Bleu College of Culinary Arts w Pasadenie i ponoæ œwietnie gotuje. Gra ju¿ tylko tam, gdzie mia³ podpisane umowy, nowych nie podpisuje. Z aktorstwa zrezygnowa³, ¿eby nie komplikowaæ kariery Neila. Kiedy pojawi³ siê w „How Met Your Mother”, podniós³ siê krzyk, ¿e partner za³atwi³ mu rolê. Doszli do wniosku, ¿e tak bêdzie zawsze, za du¿o zmiennych do ogarniêcia, z ich dwójki Neil jest lepszy w tym fachu, wiêc drugi siê przekwalifikuje, ¿eby nie utrudniaæ, w koñcu pracuj¹ na wspóln¹ przysz³oœæ i to im siê bardziej op³aca. Przenieœli siê na sta³e do Nowego Jorku. Mieszkanie kupili na Harlemie. 125 Street, tu¿ przy 5 Ave. Wybrali tê okolicê z dwóch powodów. Kiedyœ, gdy siê jeszcze ukrywali, wynajmowali mieszkanie w tamtych okolicach wzglêdnie tanio i polubili specyficzn¹ atmosferê tam panuj¹c¹ i tam byli szczêœliwi. Drugi powód jest praktyczny; chcieli mieæ du¿e mieszkanie, z osobnymi pokojami dla rosn¹cych dzieci i goœci, z biurem, obszern¹ kuchni¹ i to wszystko na Manhattanie, a obydwaj s¹ ostro¿ni w wydawaniu pieniêdzy. Chc¹ po prostu spokojnie ¿yæ. Ich dwójkê dzieci prasa nazywa „bliŸniêtami”- co nie jest zgodne z prawd¹. Harper Grace i Gideon Scott s¹ przyrodnim rodzeñstwem. Dzieci urodzi³a surogatka, któr¹ poznali dziêki temu, ¿e by³a ju¿ kiedyœ matk¹ zastêpcz¹ i urodzi³a dziecko ich przyjaciela. Jajeczka zakupili. S¹ listy, na których mo¿na znaleŸæ dok³adne opisy cech kobiet decyduj¹cych siê udostêpniæ swój materia³ genetyczny. Reszty dokona³a klinika, zgodnie z ich ¿yczeniem. Jedno jest biologicznym dzieckiem Davida, drugie Neila, ale nie wiedz¹, które. I nie chc¹ wiedzieæ. Jak mówi¹, nie ma to znaczenia.

Aneta Radziejowska


17

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

J&S Wood Flooring, Inc. Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas

Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.

(917) 309.6290

Us³ugi w zakresie:

✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

W-NASSAU MEAT MARKET

Kiszka

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.


KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

18

Biuro Prawne

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

ROMUALD MAGDA, ESQ

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie,

✓ Wszelkie sprawy spadkowe,

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory

E-mail:annapoltravel@msn.com

pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Inne sprawy s¹dowe

informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30. Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator

KURIER PLUS

Tel. 718-609-0088

ATRAKCYJNE CENY NA:

w tym roszczenia spadkowe

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja Bo¿ena Konkiel

Anna-Pol Travel

b³êdy w sztuce lekarskiej, inne

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Og³oszenia drobne

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com


19

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015

Wyró¿niona przez papie¿a Franciszka Harcmistrz Jadwiga Kawa, d³ugoletnia mieszkanka Greenpointu i aktywistka spo³eczna, dzia³aj¹ca nie tylko w harcerstwie, ale tak¿e w Fundacji Jana Paw³a II, Parafii Œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika, w Amerykañskiej Czêstochowie, Kole Pañ SPK, oraz w Polskim Domu Narodowym otrzyma³a odznaczenie od papie¿a. Specjalnym dekretem, który zostaje wydany tylko raz w roku, papie¿ Franciszek, przyzna³ dhnie Jadwidze Kawie medal w nagrodê za ca³okszta³t jej pracy dla dobra koœcio³a i spo³eczeñstwa. Medal przywióz³ ojciec Krzysztof Wieliczko, dyrektor Fundacji Jana Paw³a II-go w Rzymie. Taki medal otrzymuje tylko dziesiêæ osób na ca³ym œwiecie. Wrêczenie medalu odby³o siê 26-go grudnia, podczas uroczystej Mszy œw., odprawionej przez Prowincja³a Zakonu Paulinów w USA., ojca Miko³aja Sochê, ojca Tadeusza Lizyñczyka, proboszcza parafii na Manhattanie i by³ego kapelana zuchowego, ojca Jerzego Maja, w parafii Œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na dole Manhattanu. Na uroczyst¹ Mszê przyby³ prezydent SPK, Janusz Krzy¿anowski i Komendant SWAP’u Antoni Chroœcielewski, oraz dyrektorzy Fundacji Jana Paw³a II ze stanów NY – Pan Paj¹k, i NJ – Pan Boksz, a tak¿e górale z Passic, pan Jurek Mokos z Centrali Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych, wraz z kilkoma dyrektorkami szkó³ i wiele parafian. Obecnie, druhna Jadwiga Kawa po ciê¿kiej chorobie, mieszka z córk¹ w Los Angeles. Córka druhny Jadwigi, która tak¿e wziê³a udzia³ w uroczystoœci – Barbara Kawa-Dzikowska ma stopieñ pwd. W przesz³oœci by³a dru¿ynow¹ harcerek na Greenpoincie. Ju¿ po Mszy m³odzie¿ harcerska zaœpiewa³a Modlitwê Harcersk¹ i Brawo Brawissimo. Na spotkanie po uroczystoœci przybyli z gratulacjami i kwiatami reprezentanci wielu organizacji. Komitet parafialny ude-

u Uroczysta chwila u stóp o³tarza. Ojciec Krzysztof Wieliczko przekazuje pani Jadwidze dekret papieski. Ojciec Miko³aj Socha wrêcza medal.

korowa³ salê planszami zdjêæ dhny Kawy z uroczystoœci koœcielnych, Festiwalu w Amerykañskiej Czêstochowie i Parady Pu³askiego. Natomiast instruktorki harcerskie wrêczy³y druhnie Jadwidze pamiêtnik ze zdjêciami z jej udzia³u w akcjach harcerskich oraz ¿yczeniami od Komendy Chor¹gwi Harcerek w USA i grona instruktorskiego. Dhna Jadwiga Kawa przez 47 lat spe³nia³a funkcjê kwatermistrzyni na Kolonii Zuchowej Hufca Podhale w Amerykañskiej Czêstochowie. M³odzie¿ reprezentuj¹ca kilka pokoleñ wychowanków kolonii pod czu³ym okiem dhny Jadwigi, chêtnie przyby³a na tê uroczystoœæ, by wyraziæ sw¹ wdziêcznoœæ za tyle lat ofiarnej s³u¿by. Czuwaj!

u W œrodku druhna Jadwiga Kawa

Maria Bielska, hm. Zdjêcia: Z. Bielski

prezentuje papieski medal.

Betlejemskie Œwiat³o Pokoju – „Pokój jest w Nas” Betlejemskie œwiat³o pokoju – podró¿uje po œwiecie wœród ludzi dobrej woli od 1986 roku. Inicjatorami jego wêdrówki by³o i jest harcerstwo. Ogieñ z groty narodzin Pana Jezusa zapalany jest na pocz¹tku adwentu i jest przewo¿ony do Wiednia, a potem do innych krajów Europy i za ocean do USA i Kanady. Do Nowego Jorku œwiat³o betlejemskie dotar³o 11 grudnia 2014 roku. Na lotnisku by³o uroczyœcie przekazane amerykañskim skautom, polskim harcerzom, ukraiñskim i innym grupom narodowoœciowym. Nasza delegacja: druhna Dzidka, druhna Jola, druhna Ola i druh Micha³, przywieŸli do naszych oœrodków i domów œwiece – którymi odpalali œwiat³o oraz zapalone tymi œwiecami latarnie, w których p³onê³o œwiat³o a¿ do chwili narodzin Pana Jezusa. Tegoroczne has³o „Pokój jest w Nas” zachêca do pracy nad sob¹, do czynienia dobra w otaczaj¹cym nas œwiecie, gdzie jest tyle wojen, z³a i nienawiœci, do niesienia lampki pokoju wœród ludzi dobrej woli. Pokój jest owocem, który rodzi siê w nas, przychodzi jako dar Ducha Œwiêtego.

Odczuwamy jego dzia³alnoœæ w naszym sercu i w naszej duszy. Promieniuje na ludzi wokó³ nas i pozwala nam ¿yczliwie patrzeæ na nas samych oraz na innych. Czyni nas wolnymi. Niech nam przypomina, ¿e „Pokój na ziemi zaczyna siê w nas samych. Tyle, bowiem wokó³ nas z³a na ile pozwolimy i tyle mo¿e byæ dobra – ile uczynimy.” (Oficjalny komunikat ZHP na rok 2014.) Mamy swobodê decydowania o tym, jaka bêdzie nasza œcie¿ka ¿ycia i ile w naszym ¿yciu bêdzie dobra. Wype³nieni radoœci¹, ¿e œwiat³o znów do nas zawita³o, przekazaliœmy je podczas Mszy Œwiêtej ludziom dobrej woli w koœciele Matki Boskiej Czêstochowskiej na Brooklynie, w koœciele Œwiêtego Stanis³awa Kostki i Œwiêtego Cyryla i Metodego na Greenpoincie. ZawieŸliœmy je te¿ do amerykañskiej Czêstochowy. Ksiê¿a celebruj¹cy msze œwiête zapali œwiece adwentowe od œwiat³a z groty Pana Jezusa, które wnieœliœmy do koœcio³ów w procesji. Braæ harcerska zadba³a o piêkn¹ oprawê mszy. Wêdrowniczki na Greenpoincie piêknie œpiewa³y pieœni „Œwiat³o z Betlejem” i „Ogieñ z Betlejem.” Ksiê¿a – Marek Sobczak, Tadeusz Maciejewski, o. hm. Bart³omiej P. Marciniak

u Ksi¹dz proboszcz Marek Sobczak ze

Œwiat³em Pokoju, w otoczeniu harcerzy.

oraz ksi¹dz Janusz Dymek piêknie mówili o wêdrówce œwiat³a i co ono znaczy dla ludzi na œwiecie. Bardzo ciep³o dziêkowali harcerstwu, ¿e tak pozytywnie odnajduj¹ siê w otaczaj¹cym ich œwiecie. Do podziêkowañ do³¹czali siê te¿ wierni po mszy. ¯yczymy wszystkim aby nasze ¿ycie by³o wype³nione pokojem a Œwiat³o z Betlejem niech da œwiatu now¹ nadziejê.

Druhna Gra¿yna Moœcicki Zdjêcia: Maria Bielska i Micha³ Moœcicki

u Betlejemskie œwiat³o wyl¹dowa³o na lotnisku. Przejmuj¹ je skauci i harcerze


20

KURIER PLUS 3 STYCZNIA 2015


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.