Siemianowice09

Page 1

gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta

www.extrapolska.pl

Siemianowice Gazeta bezpłatna ISSN 2353-4400 NR 9 Nakład 5000 egz. e-mail: extra-siemianowice-redakcja@extra-media.pl 15 Maja 2014

W NUMERZE

Doktor Sakiel musi zostać patronem „Oparzeniówki”!

Godzina „S”

Strona 2 Nowy budżet obywatelski

Strona 2 Na kogo zagłosować w wyborach?

Strona 3 Internetowi oszuści

Strona 4 Abonament RTV- płacić czy nie płacić?

Strona 13 Dziecko na diecie wegetarianskiej

Strona

13

Strona

13

Dzień w APERAMIE extra -siemianowice -redakcja@extra -media.pl

Przyszło @mailem @gornik Mam pytanie: kiedy pan prezydent Guzy normalnie urzęduje? Chyba nie ma czasu na urzędniczą pracę, bo jak widać z komunikatów jego rzeczników nic tylko się z kimś spotyka, rozmawia, odprawia jakieś uroczystości ze składaniem kwiatów i tak dalej. A kiedy siedzi przy biurku i wydaje urzędowe decyzje? Kiedy kieruje urzędnikami? Myślę, że kupa papierów do podpisu na jego biurku dosięga do sufitu, bo prezydent czasem 2-3 razy na dzień bierze udział w jakichś imprezach. No chyba, że pracuje nocami, albo jest bardzo dobrze zorganizowany, co też nie wykluczam. @lokator A ja jestem za eksmisjami tych co nie płacą czynszów. Dobrze robią władze, że kierują na nich komorników. Dlaczego te różne alkoholiki mają sobie żyć za darmo w mieszkaniach? Ja i większość normalnych ludzi płaci, a oni pieniądze przepijają. To wychodzi na to, że my bulimy za nich. Ja bym tych najgorszych lumpów nie wyprowadzał do lokali zastępczych, tylko wyrzucał na bruk. Niech sobie zrobią szałasy nad Brynicą. @szlonzok Pan Kutz dobrze gada na temat Ślązaków. Co z tego, kiedy większość ludzi u nas to napływowi. Oni zagłosują za PiSem albo PO. Szkoda, że nas Ślązaków tyle wyjechało do Niemiec. Reklama

Wielki Lekarz i wspaniały Człowiek -Co? Chyba panu ktoś jakichś bajek naopowiadał! Nasza „oparzeniówka” nie będzie nosiła imienia doktora Sakiela? – ludzie, z którymi rozmawiałem na ten temat nie wierzą, pukają się w czoło. -Przecież, to dr Sakiel wymyślił i stworzył od podstaw sławny w całej Polsce, a nawet w Europie ośrodek – mówią. –„Siemianowicka oparzeniówka” i dr Sakiel to jedno! Jeszcze podczas uroczystości pogrzebowych Doktora – wszyscy deklarowali, że nowe Centrum Leczenia Oparzeń oczywiście będzie nosić Jego imię. A teraz ktoś śmie proponować, żeby został ewentualnie patronem jakiejś jednej sali operacyjnej? Skandal! Ludzie są oburzeni i nie ma się im co dziwić. Mało kto spośród siemianowiczan tak rozsławił to miasto, jak Stanisław Sakiel. No bo kto jeszcze? Wojciech Korfanty, Józef Skrzek i On. No, może jeszcze biskup Domin. Ludzie mają go we wdzięcznej pamięci, bo uratował życie bardzo wielu praktycznie skazanym już na śmierć przez innych lekarzy rozkładających bezradnie ręce. A przy tym wspominany jest nie tylko jako lekarz z powołania, ale także wspaniały

Na swoim ulubionym motocyklu. człowiek. Dla Sakiela nigdy pacjent nie był tylko kolejnym „przypadkiem” medycznym. Przede wszystkim był dla niego po prostu cierpiącym człowiekiem, którego należy traktować integralnie, po prostu po ludzku. Dlatego rozmawiał z nimi, interesował się nie tylko fizyczną stroną ich schorzeń, ale też psychiką, życiem rodzinnym, kłopotami. Wiedział bowiem dobrze, że na leczenie ma także ogromny wpływ psychika pacjenta, jego dobre samopoczucie, nastrój. Zresztą był otwarty na wszystkich, nie tylko na tych, którzy zwracali się do niego z problemami medycznymi. Lubił ludzi, a oni jego. Sekretarki bardzo często nieskutecznie broniły go przed ludźmi, którzy przyszli do niego po prostu pogadać, zwierzyć się. Jak tylko mógł, znajdował dla nich czas. Życie Stanisława Sakiela nie było usłane różami. Urodził się w 1926 roku w Powondeniu na Żmudzi (Litwa), w zamożnej, ziemiańskiej rodzinie. Tu zdał maturę i w 1944 roku zaczął studiować na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu w Kownie. Po wkroczeniu wojsk sowieckich rodzina Sakielów była represjonowana. Ojciec zginął. W 1945 roku Stanisław Sakiel jako repatriant, wraz z matką i dwiema siostrami, dostaje się do Wrocławia, gdzie kontynuuje studia medycz-

ne. W 1951 roku zaczyna pracę w małym szpitalu w Kowarach, a następnie w Piekarach Śląskich. Dobrze wspomina okres piekarski, gdzie wiele się nauczył od ówczesnego ordynatora oddziału ortopedyczno-urazowego dr Janusza Daaba. Następnie

Małgorzatę Derus. – Trzeba się było nimi zająć. Przy okazji zobaczyłem duże braki w organizacji pracy przy chorych. (…) Oparzenia źle się goiły, rany ropiały, więc chorych kładziono do najgorszych sal, żeby odizolować ich od innych pacjentów. Śmiertelność wśród nich była bardzo wysoka. Dr Sakiel postanowił coś z tym zrobić. Uczył się sam. Na własny koszt zamawiał zachodnie czasopisma naukowe, wręcz pochłaniał literaturę fachową, szukał kontaktów z zachodnimi specjalistami. Zaczął też przeprowadzać samodzielne eksperymenty naukowe, m.in. dotyczące zastosowania skóry świń w leczeniu oparzeń u ludzi. Szybko stał się jednym z najlepszych polskich specjalistów w zakresie kombustiologii (dziedzina medycyny, której domeną jest całościowe leczenie oparzeń). W 1960 roku dr Sakiel wygrywa konkurs na ordynatora „urazówki” w Siemianowicach Ślą-

Dom rodziny Sakielów na Żmudzi. trafił do szpitala w Katowicach, przy ul. Francuskiej. To tam rozpoczęła się jego „przygoda” z leczeniem oparzeń. W 1956 roku doszło do masowego wypadku w kopalni „Boże Dary”.-Przywieziono wtedy na nasz oddział wielu oparzonych górników – pisze w swoich wspomnieniach opublikowanych przez

skich i wydziela tam pierwsze łózka, gdzie leczeni są ciężko poparzeni z województwa katowickiego. Wkrótce zostaje też dyrektorem całego szpitala (potem Zespołu Opieki Zdrowotnej) i choć oznaczało to dodatkowe obowiązki menedżerskie, cały czas pogłębia swoją fachową wiedzę.

Rodzina Sakielów, lata 20: tata Zygmunt, mama Helena z Hryniewieckich, siostry Janina oraz Idalia i mały Staś. 100-letni szpital znajdował się wówczas w opłakanym stanie. Dzięki wysiłkom doktora Sakiela już na początku lat 70 przekształcił się w nowoczesny jak na owe czasy ośrodek. Doktor i jego zespół, który starannie dobierał i szkolił, przeszli prawdziwy egzamin po tragicznym pożarze rafinerii w Czechowicach w 1971 roku. Do Siemianowic trafiło wtedy bardzo wielu ciężko oparzonych pracowników, strażaków, ratowników. Wspólnie ze słynnym nefrologiem, prof. Franciszkiem Kokotem, zastosowali nowatorskie, własne, a co najważniejsze – skuteczne metody leczenia, ratując w ten sposób życie wielu pacjentom. Sakiel nieustannie szukał nowych metod, doskonalił dotychczasowe, uczył się sam i szkolił innych. Jako się rzekło – chory człowiek był u niego na pierwszym miejscu. Sakiel uważał np., że samo wyleczenie oparzeń, to nie wszystko. Rozległe, szpecące ciało blizny także traktował jako problem, który należy rozwiązać. Dlatego też w siemianowickim zespole równie ważną rolę spełniali zawsze specjaliści chirurgii plastycznej.

Czytaj dalej na str. 3.


2 Trwa zbiórka podpisów w Siemianowicach

Godzina „Ś”

Od 18 kwietnia członkowie miejskich kół Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej, Ruchu Autonomii Śląska, stowarzyszenia Wspólnota Siemianowicka oraz niezrzeszeni wolontariusze zbierają podpisy w ramach obywatelskiego projektu „Godzina Ś”. Akcja ta została zainicjowana przez Radę Górnośląską, zrzeszającą kilkanaście regionalnych stowarzyszeń i ma na celu dopisania Ślązaków do listy mniejszości etnicznych zamieszkujących terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Konieczna jest więc nowelizacja ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym. – Do tej pory udało nam się zebrać w publicznych zbiórkach ponad 1000 podpisów- mówi Radosław Marczyński, działacz RAŚ, odpowiedzialny za przebieg akcji w mieście. –Dokładna liczba jest jednak trudna do oszacowania ponieważ wiele list krąży po rodzinie

i znajomych osób zbierających. Gdy owe listy zaczną do nas napływać będzie można dokładnie policzyć podpisy. Jako minimalny pułap wyznaczyłem sobie 3000 na terenie samych Siemianowic Śląskich i tę liczbę chciałbym mieć zebraną do końca maja. Gdzie można spotkać wolontariuszy? –Staramy się być od godziny 8.00 do 12.00 w każdy wtorek i piątek na miejskim targowisku. Zbieramy także pod centrami handlowymi, na przystankach autobusowych czy targowisku w Michałkowicach. Cały czas pracujemy nad stałymi punktami zbiórki podpisów jakimi są zaprzyjaźnione sklepy czy lokale gastronomiczne.- wyjaśnia Marczyński. Jakie są rekcje Siemianowiczan na akcje? –Duża część ludzi chętnie się podpisuje. – mówi Rafał Hornik, przewodniczący koła RAŚ w Siemianowicach. –Negatywnych reakcji jest bardzo niewiele. Głównym utrudnieniem jest natomiast obojętność części osób i niechęć do podawania tzw. danych wrażliwych, jak np. PESEL- przyznaje Hornik.

Stowarzyszenie Przedsiębiorców przyznało nagrody

Przedsiębiorcy o rodzinie „Przedsiębiorcy Śląska o rodzinie”, to temat debaty zorganizowanej 12 maja w Willi Fitznera przez Siemianowickie Stowarzyszenie Przedsiębiorców. Dyskutanci, wśród których byli m.in. prezydent Siemianowic Jacek Guzy i prezes Regionalnej Izby Gospodarczej Tadeusz Donocik doszli do wniosku, że „nie państwo, a rodzice mają decydować o rodzinie”. Podkreślano też doniosłą rolę przedsiębiorstw, jako miejsc pracy, a co za tym idzie źródeł utrzymania rodzin.

Czwartek, 15 maja 2014

Puls miasta

Organizatorzy przyznali także ufundowane przez siebie nagrody honorowe. Śląski Diament Rodzinny został przyznany metropolicie katowickiemu arcybiskupowi Wiktorowi Skorcowi, który jednak nie był obecny. Laureatem tej nagrody został też dyrektor Zespołu Szkół MERITUM Stefan Kowalczyk. Śląski Super Brylant Gospodarczy powędrował do prezesa WZM Adama Janika. Kolejni laureaci Śląskiego Diamentu Gospodarczego to prezes KZK GOP Roman Urbańczyk, prezes Siemianowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Lekston oraz prezes ZBH Andrzej Muc.

–Jestem pozytywnie nastwiony do perspektyw powodzenia akcji. Fakt czynnego zaangażowania wielu osób pokazuje dobitnie, że czasy śląskiej dupowatości są przeszłością- podsumowuje Radosław Marczyński. Stałe miejsca zbierania podpisów pod wnioskiem o uznanie Ślązaków za mniej szość etniczną: Cafe Bar Wiktoria, ul. Stawowa 18, poniedziałek – sobota 9: 00 – 24: 00, niedziela 10: 00 – 24: 00 Siedziba RAŚ Siemianowice Śl, ul. św. Barbary 25, wtorki 18: 00 – 20: 00 Bar u Kaczora, ul. Niepodległości 31A, poniedziałek – niedziela 14: 00 – 24: 00 Sklep z odzieżą, 1 Maja 10, poniedziałek – piątek 9: 00 – 17: 00, sobota 10: 00 – 13: 00 Pasmanteria, ul. Kościelna 6, poniedziałek-piątek 9: 0017: 00, sobota 10: 00-13: 00 Siedziba stowarzyszenia Wspólnota Siemianowicka, ul. Św. Barbary 7, wtorki 18: 0019.00 Dzielnicowi koordynatorzy zbiórki podpisów: Centrum- Radosław Marczyński tel. 693 235 879 Bytków- Piotr Wybraniec tel. 501 067 482 Os. Tuwim/ Laurahutte/ Os. Korfantego-Wróbla- Henryk Rosiak tel. 691 348 639 Michałkowice/Bańgów/Przełajka- 535 080 008

Siemianowiczanie wskażą ich zdaniem najpilniejsze inwestycje do realizacji w przyszłym roku. To kolejny już budżet obywatelski. Po konsultacjach społecznych, które będą miały miejsce m.in. podczas festynów w różnych dzielnicach, ostateczne głosowanie nad propozycjami magistratu i mieszkańców – zaplanowano na październik br. Jak informuje portal Urzędu Miasta, już niebawem na jego stronie internetowej pojawi się specjalna zakładka poświęcona w całości tegorocznemu budżetowi obywatelskiemu. Tam znajdą się wszystkie niezbędne informacje, wzory dokumentów, regulamin, a także kalendarium wydarzeń związanych z tą inicjatywą. – Chcemy, żeby od początku wszystko było jasne i precyzyjne, by nikt nie miał żadnych wątpliwości. Zapraszam serdecznie wszystkich do włączenia się w nasze działania – zachęca Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śl. Jaką formę przybierze tegoroczny budżet obywatelski? Przede wszystkim będzie o wiele więcej pieniędzy- do rozdysponowania będzie w sumie 2 mln zł – po 500 tys. na każdą z czterech dzielnic. Z tą uwagą, ze w przypadku Bańgowa i Przełajki tamtejsi mieszkańcy podczas festynu zaplanowanego na przedostatnia sobotę maja

Nowy budżet obywatelski

Na co wydamy 2 miliony? zdecydują, czy później chcą głosować wspólnie na jedną inwestycje wartą pół miliona złotych, czy może oddzielnie – po 250 tys. zł na inwestycje w Bańgowie i tyle samo w Przełajce. Każda z czterech dzielnic: Centrum, Bytków, Michałkowice i (traktowane razem) Bańgów i Przełajka będzie miała poświęcony jeden miesiąc. W tym czasie organizowany będzie dzielnicowy festyn oraz spotkanie prezydenta Siemianowic Śl. z mieszkańcami – poświęcone idei budżetu obywatelskiego. W danym miesiącu miejskie publikatory będą informować o największych potrzebach danej dzielnicy. Urzędnicy będą o to samo pytać mieszkańców. I tak festyn na Wichrowym Wzgórzu (24.05) zainauguruje czerwiec poświęcony dla Bańgowa i Przełajki. Z kolei Noc Świętojańska (22.06) – lipiec dla Centrum; sierpień dla Bytkowa rozpocznie się festynem 26.07. I na koniec zaplanowana na 31 sierpnia rekonstrukcja obrony kopalni „Michał”, która zapowie wrzesień dla Michałkowic. Kolejną różnicą między zeszłoroczną a tegoroczną inicjatywą będą same propozycje inwestycyjne. W najbliższym czasie magistrat przedstawi po kilka swoich pomysłów dla każdej

z dzielnic. Będzie można jednak proponować coś od siebie. Zgłaszać propozycje inwestycyjne mogą stowarzyszenia, organizacje, partie polityczne, a także osoby prywatne. – Ważne jest, by każda taka propozycja poparta była co najmniej setką podpisów pełnoletnich mieszkańców naszego miasta. Istotne jest również, by jej koszt rzeczywisty zamknął się w proponowanej kwocie – informuje prezydent Siemianowic. Sprawdzaniem czy rzeczywiście propozycje mieszkańców będą prawidłowo wyliczone ma zająć się specjalna komisja powołana przez prezydenta. Co istotne: każdy pełnoletni mieszkaniec będzie miał jeden głos, jednak będzie mógł go poświecić na wybraną przez siebie dowolnie inwestycje, niekoniecznie związaną z jego miejscem zamieszkania. Przykładowo: nie będzie nic stało na przeszkodzie, by podczas październikowego głosowania mieszkaniec Michałkowic zagłosował na inwestycję dotyczącą np. Bytkowa. Ostateczne głosowanie zaplanowano wstępnie na dwa tygodnie października: od 6 do 19, będzie więc sporo czasu na decyzję. ŹRÓDŁO: ART. MICHAŁA TABAKI NA STRONIE WWW.SIEMIANOWICE.PL/AKTUALNOSCI/

Uczczono harcmistrza Stanisława Dyktę

Park Górnik ma patrona 9 maja, w Michałkowicach odbyły się uroczystości związane z nadaniem Parkowi Górnik imienia harcmistrza Stanisława Dykty. Rozpoczęła je msza św. w kościele św. Michała Archanioła, wcześniej delegacja udała się na grób harcmistrza, aby złożyć tam wiązanki kwiatów. Następnie uczestnicy uroczystości przeszli do Parku Górnik, gdzie nastąpiło odsłonięcie tablicy informacyjnej. Na zakończenie w Parku Tradycji odbył się pokaz filmu, zrealizowanego przez Adriana Mertę. Tam też można było obejrzeć wystawę pamiątek związanych z druhem Dyktą. Rozpalono też harcerskie ognisko. W okolicznościowej laudacji, uzasadniającej wybór na patrona Parku harcmistrza Dykty stwierdzono m. in.: „Druh Stanisław Dykta wychowany w duchu polskości i patriotyzmu, po odbyciu przysposobienia przysposobienia wojskowego, w drugiej połowie sierpnia 1939 r. pełnił

został komendantem II Szczepu ZHP w Michałkowicach, powstałego z połączenia drużyn męskiej i żeńskiej (imienia Emilii Plater). Z harcerstwem związany był do ostatnich dni swojego życia, tj. do roku 1995.

www.extrapolska.pl

Siemianowice funkcję łącznika między placówkami powstańców, a policją państwową. Z chwilą wybuchu II wojny światowej zgłosił się ochotniczo do 11 Pułku Piechoty w Tarnowskich Górach i wziął udział w kampanii wrześniowej. Pod Biłgorajem dostał się do niewoli niemieckiej, skąd wrócił do domu 1.10.1939 r. Wstąpił do ruchu oporu organizowanego przez Józefa Skrzeka, w którego mieszkaniu złożył przysięgę i odtąd pełnił funkcję łącznika. Kolportował gazetki konspiracyjne „Świt”, „Dobosz”, „Brzask”, „Wici” i „Ku Wolności”. W ma-

ju 1941 r. został wywieziony na roboty przymusowe”. Po wojnie był jednym z inicjatorów wskrzeszenia michałkowickiej drużyny, która otrzymała imię kzamordowanego przez Niemców harcmistrza Józefa Skrzeka. Został jej komendantem. Funkcję tę pełnił do roku 1950. kiedy to komunistyczne władze dokonały zamachu na pielęgnujące tradycje międzywojennego skautingu harcerstwo. Po odwilży październikowej roku 1956, kiedy to doszło do odrodzenia się harcerstwa, druh Dykta znów stanął na czele drużyny, a w roku 1961

WYDAWCA: KARASOL WYDAWNICTWO

NA PODSTAWIE UMOWY FRANCHIZOWEJ Z EXTRA MEDIA SP. Z O.O. REDAKCJA: UL. BYTKOWSKA 9/2, 41-106 SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE REDAKTOR NACZELNY: PIOTR DZIEWIT TEL: +48 693 503 563; 32 2208662 E-MAIL: extra-siemianowice-redakcja@extra-media.pl

Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń


3

Puls miasta

Wielki Lekarz i wspaniały Człowiek Dokończenie ze str. 1. Siemianowicka „oparzeniówka” i jej twórca stali się sławni w całej Polsce. Do ośrodka przywożono ofiary najtragiczniejszych wypadków i pożarów nie tylko ze Śląska. Wkrótce sława tzw. siemianowickiej szkoły leczenia oparzeń rozpowszechniła się praktycznie na cały świat. Ośrodek odwiedzali lekarze z Europy Zachodniej, Chin, Japonii. Oczywiście – jak muchy do miodu zlatywali się także politycy, starając się ugrać własny interes na sławie doktora i obiecując mu niestworzone rzeczy. Czasem pomagali, to fakt, ale byli i tacy, którzy przeszkadzali. Dr Sakiel nie był łasy na zaszczyty. Nigdy o nic dla siebie nie zabiegał. Pani Monika Sakiel, wdowa po Doktorze, twierdzi, że spośród licznych odznaczeń, medali itd. najbardziej cenił sobie tytuł Honorowego Obywatela Siemianowic Śląskich. Z powodzeniem mógł starać się o tytuł profesora, bo miał bardzo wiele cennych, publikowanych szeroko prac naukowych, ale poprzestał na stopniu dokto-

Personel lekarski szpitala nr 4 w Katowicach. Lata 50. Piąty od lewej dr Sakiel. ra medycyny, bo uważał, że przede wszystkim musi mieć czas na skuteczne pomaganie chorym. Pani Monika Sakiel wspomina, że atmosfera wokół siemianowickiej oparzeniówki zaczęła się psuć na początku lat 90. W wyremontowanym, zabytkowym budynku po ginekologii powstał nowy ośrodek leczenia oparzeń. Ze „starym” ówczesny szef Śląskiej Kasy Chorych Andrzej Sośnierz nie podpisał nowego kontraktu. „Sakielówka” upadła, co Doktor bardzo przeżywał. Co prawda został w dro-

Wybory do Parlamentu Europejskiego już 25 maja

Co oni nam mogą załatwić? Wybory do Parlamentu Europejskiego już 25 maja. Niestety, wszystko wskazuje na to, że frekwencja przy urnach będzie niska. Ludzie nie interesują się specjalnie tymi wyborami, nie wiedzą bowiem za wiele o kompetencjach tego ciała i jego dotychczasowej działalności. Dlatego też nasza gazeta postanowiła zapoznać czytelników z podstawowymi informacjami na ten temat. Dr Stanisław Sakiel dze konkursu ordynatorem nowego ośrodka, na którym to stanowisku pracował do emerytury, ale czuł, że coś się bezpowrotnie skończyło. W sprawy medyczne coraz częściej mieszała się wszechobecna polityka. Stanisław Sakiel zmarł w styczniu 2013 roku. Po pogrzebie wszyscy jak jeden mąż twierdzili, że jest jedynym kandydatem na patrona nowego Centrum Leczenia Oparzeń. Minęło zaledwie półtora roku i już znaleźli się tacy, którzy kwestionują tę kandydaturę. Pani Monika Sakiel nie chce komentować tej sytuacji. Obecnie, już na emeryturze, zajmuje się porządkowaniem ogromnego archiwum po mężu. -Lepiej wspominać dobre chwile- mówi. Woli jeszcze raz czytać liczne listy od wdzięcznych za uratowanie życia i zdrowia pacjentów. Ot choćby taki pan Maciej z Żywca, którego w latach 70. wybuch butli gazowej oparzył tak ciężko, że prawie nikt nie dawał mu szans. Nikt, z wyjątkiem doktora Sakiela. I proszę, pan Maciek żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Do śmierci swojego wybawcy utrzymywał z nim kontakt, przysyłał kartki na święta, dziękował, bo miał za co. Takich jak on było i jest jeszcze bardzo wielu. Doktor Stanisław Sakiel pozostanie na zawsze w ich pamięci. Wielki Lekarz i dobry, współczujący innym Człowiek! PIOTR DZIEWIT Podczas pisania artykułu korzystałem z prywatnego archiwum Państwa Sakielów i opracowania pani Małgorzaty Derus.

Indeks Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Kownie.

Kadencja Parlamentu Europejskiego trwa 5 lat. Posłowie do Parlamentu Europejskiego sprawują swój mandat w sposób niezależny. Parlament Europejski ma siedzibę w Strasburgu. Raz w miesiącu, oprócz sierpnia, odbywają się tam sesje plenarne. Parlament odbywa 12 posiedzeń plenarnych w roku, w tym posiedzenie budżetowe. W drugi wtorek marca Parlament odbywa sesję roczną. Dodatkowe posiedzenia plenarne odbywają się w Brukseli. Sekretariat Generalny Parlamentu i jego służby znajdują się natomiast w Luksemburgu. Liczba miejsc w Parlamencie Europejskim przysługująca każdemu państwu członkowskiemu zależy od liczby ludności tego państwa. Docelowo, zgodnie z postanowieniami Traktatu z Lizbony liczba eurodeputowanych nie może przekroczyć 750, nie licząc przewodniczącego. Ponadto liczba mandatów przyznana poszczególnym państwom członkowskim nie może przekraczać 96 ani być mniejsza niż 6. Parlament jest przede wszystkim organem prawodawczym, który wspólnie z Radą stanowi akty prawne w toku różnych procedur legislacyjnych. Do funkcji prawodawczej Parlamentu należy też współudział w uchwalaniu budżetu oraz udzielanie Komisji absolutorium z jego wykonania. Parlament Europejski w przeciwieństwie do parlamentów krajowych nie posiada prawa inicjatywy ustawodawczej – na uprawnioną do inicjatyw Komisję może jedynie wpływać podejmowaniem niewiążących ją wezwań do działania. Parlament Europejski może też kontrolować inne instytucje oraz posiada, do pewnego stopnia, uprawnienia kreacyjne (wyboru składu innych organów Unii): zatwierdza Komisję i jej przewodniczącego; ma prawo uchwalenia wotum nieufności wobec Komisji (większością 2/3 głosów); ma prawo zadawania pytań komisarzom; ma zwyczajową możliwość zadawania pytań Radzie; Komisja jest zobowiązana do składania PE sprawozdań z działalności Unii; Przewodniczący Rady Europejskiej składa Parlamentowi sprawozdania z posiedzeń Rady Europejskiej; PE ma prawo do ustanawiania komisji śledczych na wniosek? swoich członków; powołuje Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Parlament dysponuje także szerokimi (lecz niewiążącymi innych instytucji) uprawnieniami opiniodawczymi. Konsultowanie Parlamentu jest obowiązkowe w przypadku niektórych procedur. Parlament ma też prawo niewezwany wydać opinię w dowolnej, wybranej przez siebie sprawie. Prawo udziału w głosowaniu (prawo wybierania) w wyborach do Parlamentu Europejskiego przysługuje wszystkim obywatelom polskim, którzy najpóźniej w dniu głosowania ukończą 18 lat, a także obywatelom Unii Europejskiej niebędącymi obywatelami polskimi, którzy najpóźniej w dniu głosowania ukończą 18 lat i stale zamieszkują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, co jest potwierdzone wpisem do rejestru wyborców. Głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego odbywa się bez przerwy od godziny 7: 00 do godziny 21: 00 w dniu 25 maja 2014 r. Wyborca czasowo przebywający poza miejscem zameldowania na pobyt stały (w tym wyborca zameldowany na pobyt czasowy), a w przypadku wyborcy wpisanego do rejestru wyborców na własny wniosek – przebywający czasowo poza miejscem wpisania do rejestru oraz wyborca nigdzie niezamieszkały, może wziąć udział w głosowaniu w miejscu czasowego pobytu, jeżeli złoży pisemny wniosek o dopisanie do spisu wyborców. Wniosek składa się w urzędzie gminy, na obszarze której czasowo przebywa wyborca, najpóźniej w 5 dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 20 maja 2014 r. W celu dopisania się do spisu wyborców w Siemianowicach Śląskich należy zgłosić się osobiście do Urzędu Miasta w Siemianowicach Śląskich, ul. Jana Pawła II 10 w pokoju nr 5A w godzinach pracy urzędu z dokumentem tożsamości. Wyborca, który zamierza

zmienić miejsce pobytu przed dniem wyborów może otrzymać zaświadczenie o prawie do głosowania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą lub na polskim statku morskim. Wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania składa się w urzędzie gminy, w której wyborca będzie ujęty w spisie wyborców, najpóźniej w 2. dniu przed dniem wyborów, tj. do dnia 23 maja 2014 r. Może on zostać złożony pisemnie, telefaksem lub w formie elektronicznej. Zaświadczenie o prawie do głosowania wyborca odbiera za pokwitowaniem osobiście albo przez upoważnioną pisemnie osobę. Zaświadczenia o prawie do głosowania wydawane są w Urzędzie Miasta w Siemianowicach Śląskich, ul. Jana Pawła II 10 w pokoju nr 6 w godzinach pracy urzędu.

Kandydaci do PE z województwa Śląskiego (Okręg nr 11) 9. Artur GÓRCZYŃSKI 10. Kamilla TOMCZAK

1. Jerzy BUZEK 2. Krystyna SZUMILAS 3. Jan OLBRYCHT 4. Mirosława NYKIEL 5. Marek PLURA 6. Agnieszka KURANT 7. Bogdan MARCINKIEWICZ 8. Barbara WNĘK 9. Jerzy ZIĘTEK 10. Grzegorz SZTOLCMAN

1. Bolesława PIECHA 2. Jadwiga WIŚNIEWSKA 3. Izabela KLOC 4. Stanisław PIĘTA 5. Władysław MOTYKA 6. Bronisław KORFANTY 7. Barbara DZIUK 8. Jadwiga RUDNICKA 9. Krystyna PANEK 10. Ewa MALIK

1. Adam GIEREK 2. Jarosław MARSZAŁEK 3. Halina SOBAŃSKA 4. Tomasz NIEDZIELA 5. Marian JAROSZ 6. Wanda DAŃCZAK 7. Katarzyna ZAPART 8. Jan MIODEK 9. Marianna ZIĘBA 10. Jerzy MARKOWSKI

1. Kazimierz KUTZ 2. Genowefa GRABOWSKA 3. Andrzej POTOCKI 4. Elżbieta FORNALCZYK 5. Witold KLEPACZ 6. Monika MIKA 7. Daniel KULWAS 8. Olga SOSIN

1. Marek MIGALSKI 2. Paweł STRUMIŃSKI 3. Agnieszka BIAŁEK 4. Adam RAKSZAWSKI 5. Grzegorz DYLA 6. Urszula KOKOLUS 7. Krzysztof HAŁADUS 8. Jarosław SZCZĘSNY 9. Sonia NANDZIK 10. Barbara ROMANOWSKA

1. Stanisław DĄBROWA 2. Aleksandra BANASIAK 3. Arkadiusz HOŁDA 4. Danuta KOZUSZNIK 5. Mariola BARTUSEK 6. Iwona SZYCHOWSKA 7. Andrzej PILOT 8. Mirosław SZEMLA 9. Bronisław KARASEK 10. Artur BRAMORA

1. Tomasz ADAMEK 2. Tadeusz CYMAŃSKI 3. Andrzej ROZPŁOCHOWSKI 4. Ewa WĘGLARZ 5. Przemysław WYDRA 6. Monika FAJER 7. Marek GRUSZKA 8. Iwona DOMAGAŁA 9. Mariola BIAŁA-SKRZYCKA 10. Jan ZIOBRO

1. Janusz KORWIN-MIKKE 2. Wiesław LEWICKI 3. Magdalena MICZOŁEK 4. Dobromir SOŚNIERZ 5. Adam PUSTELNIK 6. Daria KWIATKOWSKA 7. Tomasz ŻUK 8. Ewa KRYSTEK 9. Anna HALEMBA 10. Sławomir KOKOT


4

Kontrola drogowa „Piesi” Policjanci z siemianowickiej drogówki przeprowadzili działania pod kryptonimem „Kontrola Drogowa Piesi”. Podczas działań stróże prawa zwracali uwagę na zachowanie niechronionych uczestników ruchu drogowego poruszających się w obrębie dróg. W paru przypadkach zachowanie pieszych nie było zgodne z przepisami Piesi, to najmniej chronieni uczestnicy ruchu drogowego, którzy w starciu z pojazdem są na przegranej pozycji. Konfrontacja niechronionego uczestnika ruchu drogowego z samochodem kończy się często tragicznie. Z myślą o tej grupie uczestników ruchu drogowego siemianowiccy policjanci kolejny raz w tym roku przeprowadzili działania „Kontrola Drogowa – Piesi” W trackie 8-godzinnej akcji stróże prawa kontrolowali zachowania pieszych poruszających się w obrębie dróg. Główne naruszenia pieszych, to przechodzenie przez jezdnię w miejscach niedozwolonych. W rezultacie ujawniono 12 wykroczeń. Poszukiwany, poszukiwana Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Siemianowicach Śląskich zatrzy-

Czwartek, 15 maja 2014

Puls Miasta mali mężczyznę poszukiwanego dwoma listami gończymi. 35-latek ma na swoim koncie oszustwa. Teraz spędzi kilkanaście miesięcy w więzieniu. Każdego dnia siemianowiccy policjanci sprawdzają adresy zamieszkania lub miejsca pobytu osób poszukiwanych. Wczoraj kryminalny zatrzymali 35-letniego mężczyznę poszukiwanego dwoma listami gończymi wydanymi odpowiednio przez prokuraturę z Opola i Poznania. Zatrzymany ma na swoim koncie przestępstwo oszustwa. Teraz najbliższe 17 miesięcy spędzi w zakładzie karnym. Alkohol i narkotyki W ub. czwartek o godzinie 6: 00 siemianowiccy policjanci włączyli się do wojewódzkich działań pod kryptonimem „Alkohol i Narkotyki”. Akcja ukierunkowana była na skontrolowanie maksymalnej ilości kierowców i wyeliminowanie z ruchu tych, którzy prowadzą swój pojazd pod wpływem alkoholu lub środków odurzających Pomimo nagłośnienia informacji o prowadzonych działaniach w mediach, jeden kierowca przemierzał drogi naszego miasta będąc nietrzeźwym. Policyjne działania rozpoczęły się w czwartek o 6.00 i trwały 24 godziny. Miały na celu wyeliminowanie z ruchu kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości lub będących pod działa-

Globalna sieć komputerowa – Internet stał się nieodłączną częścią naszego codziennego życia. Wykorzystywany jest w pracy, do nauki, wymiany informacji lub jako forma relaksu, czy zabawy. Niestety z Internetu korzystają również osoby, które wykorzystują go do popełniania przestępstw. Za pośrednictwem Internetu, tak jak i w świecie rzeczywistym, popełniana jest cała gama różnego rodzaju przestępstw, jednak użytkownicy Internetu nie zawsze zdają sobie z tego sprawę jak łatwo można stać się ofiarą cyberprzestępczości. Phishing Przy tego rodzaju oszustwach sprawca posługując się ogólnie dostępnymi usługami internetowymi zmierza do wprowadzenia ofiary w błąd i wyłudzenia wrażliwych danych osobowych lub finansowych, tj. numer karty kredytowej, hasła, loginy, numery PIN. Dane, które pozwalają przejąć posiadane pieniądze, lub przejąć wirtualną tożsamość, co pośrednio może prowadzić też do utraty pieniędzy, a także może narazić ofiarę na utratę dobrego imienia itp. Często ofiara oszustwa dostaje wiadomość e-mail, mówiącą, aby się zalogować i potwierdzić swoje dane bankowe, dane do konta e-mail itd. Sprawcy potrafią tworzyć fałszywe maile, które do złudzenia przypominają oficjalne wiadomości od różnych organizacji i instytucji, takich jak banki, towarzystwa ubezpieczeniowe. Aby zmylić odbiorców, wykorzystują logo organizacji, instytucji czy podmiotu oraz imitują styl i szatę graficzną jej korespondencji. Wiadomość zwykle

niem środków odurzających. W związku z tym, że takie osoby są często sprawcami kolizji i wypadków drogowych, wyeliminowanie ich z ruchu powoduje zmniejszenie liczby zdarzeń na drogach. Sprawną kontrolę stanu w jakim znajdowali się zmotoryzowani, umożliwiło użycie przez mundurowych czułych urządzeń, które niemal natychmiast pozwalają stwierdzić, czy kierowca jest trzeźwy, czy też jedzie na „podwójnym gazie”. Natomiast obecność środków odurzających w organizmie funkcjonariusze sprawdzali przy użyciu specjalnych narkotesterów. Podczas działań policjanci skontrolowali trzeźwość 526 kierujących. Wrezultacie, już podkoniec prowadzonych działań, stróże prawa zatrzymali jednego amatora jazdy „po kielichu”. Tym razem w ręce policjantów „wpadł” kierowca forda. W piątek podczas kontroli drogowej na ulicy Mysłowickiej przed godzina 5: 00 badanie stanu trzeźwości 30-letniego mężczyzny wykazało ponad pół promila alkoholu. Kierowca już stracił swoje prawo jazdy. Teraz o dalszym jego losie zdecyduje prokurator i sąd. Kierowcy grożą dwa lata więzienia. Przestępstwa z nienawiści Charakteryzują się tym, że ich bezpośrednimi ofiarami stają się przypadkowe osoby, postrzegane przez agresorów jako członkowie pewnej ściśle określonej grupy.

Sam czyn ma wymiar symboliczny, służy zamanifestowaniu poglądów agresorów, a także ma wywołać strach u osób identyfikujących się z określoną grupą W polskim Kodeksie Karnym nie ma zdefiniowanego pojęcia tego typu przestępstwa. Natomiast są przepisy penalizujące czyny, których podłożem jest stosunek sprawcy czynu do osób wyróżniających się określoną cechą, które zostały opisane w art. 118, 119, 256 i 257 tego Kodeksu. Tego rodzaju przestępstwa niosą nie tylko cierpienie dla ofiar ataków. Stanowią również duże zagrożenie społeczne i często są powodem międzynarodowych zarzutów wskazujących na dany kraj jako miejsce o niskiej tolerancji społecznej. Różnica pomiędzy innym przestępstwem a przestępstwem z nienawiści jest taka, że o ile ofiarą przestępstwa może być każdy, natomiast ofiary przestępstw z nienawiści są typowane ze względu na określone cechy i mają najczęściej związek z rasą, narodowością, pochodzeniem etnicznym, językiem, kolorem skóry, religią, płcią, wiekiem, psychiczną lub fizyczną niepełnosprawnością, orientacją seksualną, itp. Ponieważ w ostatnich latach stale przybywa obcokrajowców osiedlających się czasowo lub na stałe w naszym kraju, a także grup społecznych wyróżniających się na tle ogółu inną

rasą, narodowością, wyznaniem religijnym, niepełnosprawnością, orientacją seksualną czy innymi cechami widocznymi w ich wyglądzie i zachowaniu, siemianowiccy policjanci dostosowują swoje działania do tej różnorodności i nowych wyzwań z tym związanych. W ramach prowadzonych czynności sprawdzających bądź postępowania przygotowawczego w razie pojawiających się wątpliwości, stróże prawa każdorazowo sprawdzają czy doszło do przestępstwa z nienawiści. To jeden z priorytetów działań siemianowickich policjantów ze względu na poważne konsekwencje społeczne tego rodzaju przestępczości. Jeśli stałeś się ofiarą przestępczości z nienawiści nie bagatelizuj tego typu zdarzenia. Zgłoś ten fakt siemianowickim policjantom! Jeśli ukradną ci rower

Policja obecnie nie znakuje jednośladów. Znakowanie rowerów wykonywane kiedyś przez policję odbywało się w ramach programów prewencyjnych i było tylko dodatkowym technicznym zabezpieczeniem. Pro-

Internetowi oszuści grasują

Nie daj się nabrać! sugeruje użytkownikowi, aby kliknął odsyłacz w celu wprowadzenia swoich informacji osobistych. Po wejściu na link sugerowany w korespondencji, nawet bez wprowadzania swoich danych, następuje zainstalowanie na komputerze użytkownika złośliwego oprogramowania wykonującego funkcje zdefiniowane przez sprawców („koń trojański”). W jaki sposób uniknąć tego oszustwa? Jeżeli użytkownik otrzymał wiadomość od firmy, banku lub operatora poczty elektronicznej, z której usług nie korzysta – powinien zachować ostrożność przy jej odczytywaniu lub usunąć taką korespondencję. Ponadto jeżeli nadawca prosi o podanie loginu, hasła itp. to również powinno wzbudzić naszą czujność ponieważ żadna z legalnie funkcjonujących firm, czy banków, nie żąda podawania takich informacji! Jeżeli mamy wątpliwości co do autentyczności wiadomości należy sprawdzić ją na oficjalnej stronie firmy, wpisując jej adres w wyszukiwarce, nigdy za pomocą linku podanego w otrzymanej wiadomości!

Kradzież tożsamości oraz „pranie pieniędzy” Do tego typu przestępstw dochodzi często poprzez przesłanie do użytkowników ofert atrakcyjnej pracy. Sprawcy zazwyczaj oferują wysokie wynagrodzenia lub proponują pracę nie wymagającą od przyszłych „pracowników” dużego wysiłku. Oferty pracy przychodzą na adresy mailowe w postaci spamu lub ogłoszeń, itp. Ofiara wysyła swoje CV, kopię dokumentów tożsamości, numer swojego

konta bankowego i telefon kontaktowy. Zdarzają się nawet przypadki gdzie oszust wymaga od aplikantów założenia konta bankowego na swoje dane osobowe, a następnie wysłanie otrzymanej karty bankomatowej wraz z kodem PIN. Jeżeli użytkownik spełni wymagania, oszust ma wszystko co potrzebne aby posłużyć się tożsamością ofiary do popełniania innych przestępstw. Po wyłudzeniu tych informacji oszust może dalej wykorzystywać nieświadomość użytkownika. W przypadku fałszywych ofert pracy, zadaniem ofiary jest zazwyczaj przesyłanie pieniędzy, wpływających na konto, do wskazanych przez oszustów osób czy banków. Przy czym przesyłanie pieniędzy odbywa się za pośrednictwem systemu płatności uniemożliwiającego identyfikację odbiorcy, np. Western Union. Ofiara jest przekonana, że pieniądze pochodzą z legalnie działających firm, przesyła pieniądze w żądane miejsce za co pobiera prowizję. Ofiary nie zdają sobie sprawy, że uczestniczą w procesie tzw. „prania pieniędzy”, pochodzących z przestępstwa. Slangowo osoba zajmująca się przesyłaniem pieniędzy nazywa się money mule (muł pieniężny) -takie działanie w myśl przepisów polskiego prawa również jest karalne. Jak się chronić przed kradzieżą tożsamości? Przede wszystkim, jak zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie można ufać ofertom firm, które dają bardzo atrakcyjne zarobki, przy minimalnym nakładzie pracy np. wykonywanie przelewów w zamian za prowizje. To oszustwo – „prania pie-

Ten pan to rzekomy adwokat, który wmawia internautom na Facebooku, że ma dla nas spadek. Trzeba tylko wpłacić „drobną” kwotę na tzw. koszty przelewu i miliony będą nasze. niędzy”, w którym stajemy się współsprawcą i możemy za to ponieść odpowiedzialność!

Fałszywe oferty Oszustwa dokonywane za pośrednictwem ofert kupna/sprzedaży są jedną z najstarszych metod wyłudzania pieniędzy. Najczęściej oszuści zamieszczają bardzo atrakcyjną finansowo ofertę kupna np. samochodu lub motocykla na portalu aukcyjnym. Ofiara kontaktuje się z oszustem w celu dokonania zakupu, a oszust chce otrzymać pieniądze jak najszybciej poprzez Western Union. Odbiór osobisty nie jest możliwy, gdyż oszust bardzo często przebywa właśnie za granicą i zależy mu na szybkiej sprzedaży samochodu. W celu uwiarygodnienia swojej oferty, oszuści proponują dokonanie transakcji poprzez zaufaną firmę pośredniczącą tzw. „Escrow Service”, która ma gwarantować dostawę samochodu do klienta. Przy czym firma „Escrow Service” nie istnieje, jest stworzona przez oszusta. Ofiara wysyła pieniądze i na tym kontakt się urywa.

cedura technicznego znakowania roweru nadaje ramie roweru kolejne oznaczenie, co potwierdzano właścicielowi jednośladu tzw. dowodem identyfikacyjnym. Często bywało tak, że znakowanie przy pomocy nabijania numerów mogło uszkodzić ramę. Aktualnie większość ram rowerów i tak posiada numer fabryczny lub inny numer identyfikacyjny, który należy zapisać, a w razie zgłoszenia kradzieży podać go. Numer skradzionego roweru zostaje wprowadzony do policyjnym baz informatycznych. W ten sposób podczas codziennej służby, policjanci mogą odzyskać skradziony rower dzięki informacji zamieszczonej w policyjnych bazach danych. W przypadku zgłoszenia kradzieży roweru pamiętajmy, aby przynieść ze sobą dowód zakupu (paragon lub faktura, umowa kupna – sprzedaży), o ile jeszcze takie dokumenty posiadamy. Dodatkowym dokumentem może być książeczka serwisowa lub karta gwarancyjna oraz zdjęcie roweru, które może pomóc w jego identyfikacji. Apelujemy do właścicieli jednośladów, jak tylko to możliwe, pilnujmy swoich rowerów, stosujmy dostępne na rynku zabezpieczenia przeciwkradzieżowe oraz nie pozostawiajmy ich w miejscach i okolicznościach, w których złodziej będzie ułatwione zadanie. W przypadku straty roweru, bezwzględnie zgłoś kradzież na policji.

Jak uniknąć tego oszustwa? Nie wierzyć w super oferty! Oferty sprzedaży samochodów w zaniżonej cenie nie odpowiadającej wartości rzeczywistej powinny wzbudzić naszą podejrzliwość. Zawsze należy dążyć do kontaktu osobistego i możliwości obejrzenia auta. W żadnym wypadku nie wysyłać pieniędzy „z góry”, za jakikolwiek towar poprzez Western Union, Money Gram, czy do niesprawdzonego Escrow Service. Użytkownicy Internetu powinni przestrzegać kilku prostych zasad bezpieczeństwa:

1. Należy korzystać z programu antywirusowego, regularnie aktualizowanego, co zapewni skuteczną ochronę przed wieloma różnymi zagrożeniami internetowymi (wirusami, robakami, trojanami itp.). 2. Nie należy otwierać linków lub załączników podanych w wiadomościach e-mail, które wzbudzają wątpliwości, ponieważ mogą one zawierać szkodliwe oprogramowanie lub będą łączyły nas z fałszywymi adresami służącymi do wyłudzenia pieniędzy lub kradzieży tożsamości. 3. Wszelkich płatności bankowych dokonywać z wykorzystaniem protokołu https (oznaczony ikoną w kształcie kłódki), który zapewnia bezpieczeństwo transmisji danych. Warto też wyświetlić certyfikat poświadczający bezpieczną transmisję danych, gdyż bardziej wyrafinowani sprawcy przestępstw potrafią użyć protokołu https, ale nie posiadają certyfikatu bezpieczeństwa. ŹRÓDŁO: WWW.POLICJA.PL


IV

Rozmaitości

Czwartek, 15 maja 2014


Kultura Polecamy

Canon Silesiae Ślōnsko Bibliotyka Canon Silesiae Ślōnsko Bibliotyka, to seria wydawnicza, której zadaniem jest przybliżać czytelnikom dziedzictwo kulturowe Górnego Śląska, jego bogactwo i różnorodność. Główny nacisk kładzie na książki literackie, ale nie wyklucza także wydawania książek o charakterze historycznym czy edukacyjnym. Znamienna jest sama nazwa serii: Canon Silesiae – Ślōnsko Bibliotyka. – Zdecydowaliśmy się na nazwę dwuczłonową, łacińsko-śląską. Łacińską, ponieważ, – zaznacza prof. Joanna Rostropowicz: -śmiało możemy uznać łacinę za język ‘najbardziej śląski”, bo był zwornikiem tej wielobarwnej społeczności przez wiele wieków, niemal do końca XVIII wieku”. I śląską, bo zjawisko renesansu ślōnskij g? dki, jej podniesienia do rangi równoprawnego kodu komunikacji, jest dla nas świadectwem żywotności górnośląskiej tożsamości i zobowiązaniem do jej kultywowania. Dla podniesienia rangi serii oraz uzyskania obiektywnej oceny wydawanych książek powołano RADĘ PROGRAMOWĄ CANONU SILESIAE. Rada zgłasza po wewnętrznych konsultacjach przynajmniej raz w roku teksty literackie, które mogą zostać wznowione bądź wydane po raz pierwszy w dwu seriach „Canon Silesiae”. Rada może inicjować spotkania z autorami, wpierać promocję wydanych pozycji.

W skład Rady Programowej „Canon Silesiae – Ślōnsko Bibliotyka” wydawanej przez Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej i Silesia Progress wchodzą: prof. dr hab. Jacek Lyszczyna (Katowice) prof. dr hab. Wojciech Kunicki (Wrocław) dr hab. Robert Rduch (Mysłowice, Katowice) dr Mariusz Jochemczyk (Chorzów, Katowice) dr Beata Giblak (Nysa) dr Ilona Gwóźdź-Szewczenko (Wrocław, Nysa) dr Rafał Biskup (Opole, Wrocław) dr hab. prof. UŚ Zbigniew Kadłubek (Rybnik, Katowice) – przewodniczący David Beneš (Frýdek-Místek) red. Jarosław Gibas red. Jerzy Ciurlok (Mikołów, Bytom)

Zbigniew Kadłubek – Listy z Rzymu „Wszystkie drogi wiodą do Rzymu – słowa do serc – a wszystkie serca do miłosiernego Boga. Uwielbienie Rzymu, Śląska, literatury, niebiańskich nóg Meduzy czy morza w Anzio – zawsze ma w sobie coś z mistycznej tęsknoty do nieskończonego piękna. Staje się modlitwą.”- ze wstępu prof. A. Nawareckiego Wokół śląskiego narosło wiele mitów, twierdzących m. in., że jest to język wyłącznie mówiony, w którym nie sposób rozmawiać o sprawach ważnych, lub za pomocą którego trudno poruszać tematy abstrakcyjne. Zbigniew Kadłubek swoim napisanym po śląsku traktatem o filozofii, religii i miłości obala wszystkie te stereotypy.

Ekodziałanie

Sztuka na Dzień Ziemi 26 placówek oświatowych włączyło się w e k o l o g i c z n ą i n i c j a t y w ę pod hasłem „Tworzymy Sztukę na Dzień Ziemi”, organizowaną przez Urząd Miasta w Siemianowicach Śląskich oraz Stena Recycling. W tegorocznej edycji akcji, uczniowie przez tydzień zbierali surowce oraz przygotowywali prace plastyczne z użyciem odpadów do przetworzenia. Trzy najlepsze zostały wybrane przez jury i nagrodzone podczas uroczystego finału, który miał miejsce w poniedziałek, 28 kwietnia br. w siemianowickim Parku Tradycji. Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 13 oraz Szkoła Podstawowa nr 8 – to trzy zwycięskie placówki w Siemianowicach Śląskich, z których przygotowane przez uczniów artystyczne instalacje pod hasłem „Tworzymy sztukę na Dzień Ziemi” zostały uznane przez jury za najbardziej kreatywne i różnorodne. Warunkiem udziału w konkursie było przystąpienie przez szkoły do tygodniowej selektywnej zbiórki odpadów – od wtorku, 22. do poniedziałku 28 kwietnia br., kiedy miał miejsce uroczysty finał i przyznanie nagród w Siemianowickim Cen-

trum Kultury Park Tradycji. Zwycięskie szkoły otrzymały nagrody finansowe, odpowiednio: 500, 300 i 200 zł za prace: „Planeta Ziemia”, „Pies Buziak” oraz „Śmieciok”, do wykorzystania na zakup artykułów szkolnych. Podczas finały akcji, oprócz pokazu prac plastycznych, reprezentanci zgłoszonych 26 placówek z Siemianowic Śląskich mogli posłuchać o fascynujących możliwościach, które daje przetwarzanie odpadów, a także popisać się wiedzą na temat ekologii w konkursie Memorecykling. Do jakiego pojemnika wyrzucić paragon? Ile razy można poddać recyklingowi papier, a ile plastik? i Czy opakowania po aerozolach można wyrzucić do pojemnika na metale? – to tylko wybrane pytania, z którymi zmagali się uczestnicy zabawy. Wydarzenie było kolejną edycją corocznej inicjatywy organizowanej dla uczniów przez Urząd Miasta we współpracy z firmą recyklingową. W tym roku partnerem została firma Stena Recycling, która specjalizuje się w zakresie kompleksowego zarządzania odpadami, recyklingu oraz usług środowiskowych.

Prōmytojs przibity Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie bierze aktywnego udziału w dyskusji nad kodyfikacją śląskiej mowy. Stara się jednak o wydawanie tłumaczeń klasyki literatury światowej na śląski. W ten sposób narodził się pomysł poszerzenia koncepcji serii wydawniczej CANON SILESIAE o nową podserię: Bibli? tyka tumaczyń. Pomysłodawcy pragną w ten sposób przekonać niedowiarków, że po śląsku można wydawać dzieła z najwyższej półki, a nie tylko kolejne zbiory „wicowych rymowanek”. Serię rozpoczęto Prometojsem przybitym, czyli tłumaczeniem antycznego dzieła Ajschylosa: Prometheus desmōtēs (Prometeusz skowany). Wybór tego dzieła nie jest przypadkowy. To nie tylko sięgnięcie do antyku, mającego pierwszeństwo ze względów chronologicznych. Prometeusz to także ten, który niósł ogień, niósł światło. Wydawcy mają nadzieję, że książka stanie się pochodnią oświetlająca drogę kolejnym tłumaczom, że pozwoli uwierzyć Ślązakom w moc ich języka. Dzieło przetłumaczył profesor Zbigniew Kadłubek, wybitny klasycysta. Chodzi o to, by normą w tej serii stało się, że tłumaczami są osoby nie tylko posiadające „wyczucie śląskiego”, ale także mające odpowiednio szerokie kompetencje w zakresie znajomości języka źródłowego oraz kultury, w jakiej utwór się zrodził. Dokłada się wszelkich starań, by przekładów dokonywano z oryginału, a nie jedynie na podstawie polskich tłumaczeń.

Świat obok nas Tradycje i obrzędy województwa śląskiego W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Siemianowicach Śląskich, przy al. Sportowców 3, we współpracy z Regionalnym Ośrodkiem Kultury w Katowicach, otwarto ostatnio wystawę fotografii ROBERTA GARSTKI pt. „Świat obok nas. Tradycje i obrzędy województwa śląskiego”. Wystawa prezentuje fotografie, stanowiące swoistą dokumentację dziedzictwa kulturowego województwa śląskiego. Zdjęcia są wypadkową pasji autora oraz pracy w ramach projektów realizowanych przez Regionalny Ośrodek Kultury w Katowicach. Powstała kolekcja pozwala spojrzeć na świat obrzędów, rytuałów i zwyczajówświat „tak daleki”, ale istniejący obok nas.. Wstęp bezpłatny. Wystawę można oglądać do 9 czerwca br. ROBERT GARSTKA to pracownik Regionalnego Ośrodka Kultury w Katowicach, fotograf, regionalista, dokumentalista. Członek Związku Polskich Fotografów Przyrody Okręgu Śląskiego. Wyróżniony przez Związek Kombatantów Odznaką Zasłużony dla Związku Kombatantów RP i BWP, za dokumentację zdjęciową do publikacji Miejsca pamięci w Będzinie. Autor licznych publikacji i albumów fotograficznych „Dom wieczności”, „Przydrożni świadkowie wiary” i „Świat obok nas. Obrzędowość doroczna w województwie śląskim”. Współautor zdjęć w publikacjach książkowych m.in. „Istebna zespół regionalny”, „Kolędnicy”, „Od wieńca adwentowego do dożynkowego czyli tradycje, zwyczaje i obrzędy powiatu gliwickiego”, „Katalog zabytków techniki regionu zagłębiowskiego”, „Miejsca pamięci w Będzinie”. Współzałożyciel grupy fotograficznej Koń Trojański i Stowarzyszenia Via Arte. Laureat licznych konkursów fotograficznych.

V


Rozmaitości

13

Abonament radiowo-telewizyjny

Oczko wodne

Płacić czy nie płacić?

Jak zwalczać plagę glonów?

Ministerstwo Gospodarki wymyśliło, żeby tych, którzy nie płacą abonamentu radiowo- telewizyjnego wpisywać na listy dłużników prowadzone przez Biura Informacji Gospodarczej. Kto trafi na taką czarna listę nie będzie mógł np. zaciągnąć kredytu w banku, ani skorzystać z kupna czegokolwiek na raty oraz uzyskać telefonu komórkowego z abonamentem. W spisie dłużników można się znaleźć już wówczas gdy ma się 200 zł zaległości – w przypadku osób fizycznych lub 500 zł w przypadku firm. Obecnie tysiące osób dostaje od Poczty Polskiej wezwania do zapłaty zaległego abonamentu. Kwoty sięgają nawet 1500 zł! To dlatego, że poczta ma prawo domagać się płacenia abonamentu RTV nawet za pięć lat wstecz. Teraz jednak okazuje się, że poczta może żądać tej opłaty bezpodstawnie, na co wpadł radny z Orzesza Czesław Starosta. Otóż sposób polega na tym, że opłaty można pobierać jedynie za zarejestrowane odbiorniki. Jeżeli Poczta Polska nie dopełniła obowiązków wynikających z rozporządzenia ministra i nie dokonała ponownej rejestracji, odbiornik jest niezarejestrowany. A to oznacza, że nie ma podstawy do żądania zapłaty. W pierwszej kolejności należy sprawdzić czy na pewno otrzymaliśmy dokument, na podstawie którego Poczta Polska przyznała ośmiocyfrowy indywidualny numer abonenta. Takie numery poczta nadawała siedem lat temu, po unieważnieniu starych książeczek abonamentowych. Zgodnie z przepisami każdą osobę opłacającą abonament Poczta Polska powinna na piśmie powiadomić o przyznaniu tego numeru. Jednak okazuje się, że nie wszyscy je otrzymali. Jeśli nie dostaliśmy go trzeba napisać odwołanie, w którym zwrócimy się o przesłanie uwierzytelnionych odpisów dokumentów, na podstawie których poczta domaga się zapłaty zaległego abonamentu. Chodzi właśnie o dowód przyznania numeru identyfikacyjnego. Poczta wtedy sama sprawdzi, czy taki numer został przyznany i czy zostaliśmy o tym poinformowani. Jeśli nie – sama odstąpi od ściągania zaległego abonamentu.

Glony w niewielkich ilościach są pożyteczne dla środowiska wodnego, jednak mają niebezpieczną tendencję do rozrastania się, co źle wpływa na równowagę biologiczną wody, roślinność i ryby. Poza tym zielony kożuch ma powierzchni wody wygląda wyjątkowo nieestetycznie. Resztki pożywienia i nawozy rozpuszczone w wodzie są świetną pożywką dla glonów. Ich rozwojowi sprzyjają też wysokie temperatury i słońce. Materię organiczną tworzą również martwe ślimaki, owady, małże, ryby i obumarłe części roślin, które musimy regularnie usuwać. Pamiętajmy także, aby przekwitłe kwiatostany, pyłki kwiatów oraz więdnące lub gnijące liście likwidować przez cały sezon, nie tylko jesienią. Większość chemicznych preparatów przeciwglonowych likwiduje je tylko na jakiś czas, po to, by następnie glony pojawiły się znowu ze zdwojoną siłą. Doświadczeni ogrodnicy i akwaryści polecają kilka sprawdzonych sposobów na zmniejszenie plagi intruzów. Jednym z nich jest filtracja wody poprzez kwaśny torf, który obniża pH i twardość wody. Torf zawiera nielubiane przez glony garbniki, które z kolei są przysmakiem karasi. Źródłem powstawania garbników są także szyszki olchowe i galasy, pochodzące z dębowych liści. Ich zaletą jest to, że nie zakwaszają wody. Niestety pojawiają się stosunkowo późno, bo dopiero w czerwcu. Zanieczyszczoną wodę możemy także odfiltrować przez słomę jęczmienną, wyciąg z zeolitu oraz żwirek amonowy. Istnieje sporo roślin wspomagających walkę z glonami. To rogatek sztywny, który wytwarza toksyczne dla glonów substancje; moczarka argentyńska wydzielająca antybiotyk przeciw sinicom; gałęzatka, która wchłania związki azotu i fosforu, czy paprotnica sumatrzańska – zapobiega rozwojowi glonów przez żywienie się nutrientami. Pożyteczne ze względu na konkurowanie z glonami o związki azotowe są rdestnica kędzierzawa, moczarka kanadyjska, wywłócznik i grzybienie.

Bardzo dużą skuteczność w walce z glonami i efektem zielonej wody ma przeciwglonowa lampa UVC. Promieniowanie ultrafioletowe niszczy znajdujące się w wodzie wirusy, bakterie i glony. Dzięki temu nie tylko woda staje się czystsza, ale też ryby rzadziej chorują. Jeśli i ona nie pomoże, pozostaje tylko zainstalować filtr i pompę. Musi to być urządzenie do brudnej wody! Zwykłe pompy, np. do zasilania kaskady czy fontanny, szybko się zapchają! Do wyboru mamy tańsze, gąbkowe filtry oraz droższe, tzw. kubełkowe – z osadnikiem. Jeśli zdecydujemy się na te pierwsze, powinniśmy pamiętać o systematycznym wymienianiu wkładów, na których osadzają się zanieczyszczenia. Mniej kłopotliwy w obsłudze i wydajniejszy jest filtr kubełkowy. Aby go zainstalować, potrzebujemy jednak odpowiedniej pompy. Najlepsza będzie taka, która zasysa zanieczyszczenia o średnicy powyżej 4 mm. Nie ulegnie awarii nawet wtedy, gdy wciągnie liść. Instalujemy ją na samym dnie zbiornika i podłączamy do filtra kubełkowego znajdującego się na zewnątrz oczka (co jakiś czas należy wygarnąć z niego śmieci i przepłukać wodą).

Smaki śląskiej kuchni

Dzieci na diecie wegetariańskiej

Rolady wołowe

Czy to im nie zaszkodzi?

łyżka smalcu lub masła 1 łyżka mąki krupczatki Wykonanie:

Prawdziwa śląska rolada powinna być zrobiona z mięsa wołowego, rozbitego na cienkie plastry. W żadnym wypadku nie może to być wieprzowina, albo mięso z indyka. W środku środku rolada musi mieć farsz składający się z paska boczku, ćwiartki ogórka kiszonego, kawałka kiełbasy i cebuli. Do tego jeszcze dobra musztarda, którą mięso wołowe jest posmarowane od środka.

W centralnej Polsce i innych regionach potrawa występuje coś w rodzaju rolady, ale potrawa ta jest nazywana zrazami zawijanymi. Podaje się ją z kaszą, a nie z kluskami. Do jej przygotowania używa się tez trochę innych przypraw, w tym ziela angielskiego i liścia laurowego. Klasyczna rolada śląska takich dodatków nie zawiera. Składniki:

8 plastrów wołowiny 16 cieniutkich plasterków boczku wędzonego 8 łyżeczek musztardy duża cebula 4-5 ogórków kiszonych pieprz, sól

Cienko pokrojone plastry mięsa (około 1 cm) rozbić tłuczkiem z obu stron. Każdy plaster posmarować musztardą. Ułożyć po dwa plasterki cieniutko pokrojonego boczku. Ogórek przekroić wzdłuż na 3-4 plastry i na każdym kawałku mięsa ułożyć po kilka cząstek ogórka. Posypać pokrojoną w kostkę cebulą, pieprzem. Rolady zwijać jak krokiety. Boki założyć do środka i zrolować. Spiąć specjalna igłą lub obwiązać białą nicią. Każdą obtoczyć w mące. Rolady smażyć ze wszystkich stron na rozgrzanym tłuszczu. Gdy się zrumienią podlać woda i dusić pod przykryciem do miękkości. Dusić od 1-1,5 godziny. Przed podaniem usunąć nitki. Podawać z kluskami śląskimi i sosem z pieczenia podprawionym śmietaną. Do tego oczywiście modra kapusta..

Coraz więcej ludzi, także w Polsce przestaje jeść mięso. Dieta wegeteriańska staje się modna, zwłaszcza w młodych rodzinach. Czy taka dieta nie zaszkodzi dziecku? Czy nie zakłóci jego rozwoju? Takie obawy dręczą przede wszystkim dziadków i babcie maluchów, które decyzją rodziców przestały zajadać się kotlecikami i parówkami. Lekarze pediatrzy przeważnie uważają, że dla dzieci jedyną odmianą diety wegetariańskiej, którą można stosować bez obaw o zdrowie i rozwój młodego organizmu, jest tzw. dieta laktoowowegetariańska. Ta łagodna odmiana wegetarianizmu oprócz produktów pochodzenia roślinnego: warzyw, owoców, orzechów, grzybów, zbóż i tłuszczów roślinnych, dopuszcza także jedzenie nabiału i jajek oraz picie mleka. Wszystkie bardziej restrykcyjne diety, np. wegańska, są zdecydowanie niewskazane u dzieci. Lekarze zgadzają się, że dietę laktoowowegetariańską można stosować u zdrowych dzieci bez obaw. Dieta dziecka powinna być skomponowana z wykorzystaniem wiedzy o prawidłowym ży-

wieniu oraz zapotrzebowaniu rosnącego młodego organizmu na poszczególne składniki odżywcze. Musi być zbilansowana. Powinna więc dostarczyć dziecku w produktach roślinnych i mlecznych wszystkich niezbędnych substancji odżywczych w takich ilościach, żeby w pełni pokryć zapotrzebowanie malca. Potrzebna jest tu wiedza, jakimi produktami można zastąpić mięso. Czasem dieta taka wymaga też suplementowania niektórych składników, czyli podawania ich w tabletkach. A o tym może zdecydować wyłącznie lekarz, który systematycznie obserwuje małego wegetarianina, co trzy miesiące kontroluje jego rozwój, proces wzrostu i przybierania na wadze. Kiedy zauważy jakiekolwiek początkowe symptomy niedoborów żywieniowych, może je szybko uzupełnić, zlecając np. podawanie odpowiedniej witaminy (np. B12, D, kwasu foliowego) czy żelaza. A niedobory u dziecka powstają szybciej i są znacznie groźniejsze niż u dorosłego wegetarianina. Poza tym mają dalekosiężne konsekwencje. Rozsądni rodzice, którzy wybierają ten sposób żywienia dla swojej pociechy, powinni skonsultować się ze znającym się na wegetarianizmie pediatrą.


14 Firma Aperam Stainless Services & Solutions Poland, wchodząca w skład Grupy ArcelorMittal, jest znanym w świecie dostawcą produktów ze stali nierdzewnej. Jej siedziba mieści się w siemianowickiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Co roku w firmie, podobnie jak w całym koncernie, na jeden dzień załoga przerywa normalną produkcję. I nie jest to bynajmniej strajk. To impreza pod nazwą „Dzień bezpieczeństwa i zdrowia”, zwany z angielska Health and Safety Day. Jest to dzień w całości dedykowany zagadnieniom związanym z bezpieczeństwem i zdrowiem w pracy, ale także poza nią. Do udziału zapraszani są także kooperanci i przedstawiciele władz lokalnych. W Siemianowicach był to wiceprezydent Henryk Ptasznik. W siemianowickim Aperamie dzień bezpieczeństwa i zdrowia zaczął się – jak zawsze-od wysłuchania prezesa całego koncernu, przemawiającego z ekranu telebimu. Następnie krótka odprawa z udziałem przedstawiciela władz centrali firmy. W tym roku hasłem przewodnim imprezy było „sprawiedliwe traktowanie” – reguły mówiące o braku tolerancji dla lekceważenia zasad bhp, karaniu zachowań niebezpiecznych oraz o nagradzaniu postaw bezpiecznych w pracy. Poszczególne stacje związane z bezpieczeństwem przypominały zasady i weryfikowały zdobyte już umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy, ochrony ppoż, zapobiegania wypadkom, oceny ryzyka zawodowego i rozbudzania świadomości występowania zagrożeń. W zakładzie zlokalizowano 7 stacji, które kolejno odwiedzały grupy pracowników i bawiły się doskonale, wykonując pomysłowo zaprogramowane zajęcia praktyczne. Były więc ćwiczenia z szybkości reakcji, przeprowadzane pod kierunkiem psychologa. Można było sprawdzić jak wygląda dachowanie w samochodzie (w specjalnym symulatorze) i nauczyć się postepowania w takich wypadkach. Trzeba było pokonać slalom między słupkami w specjalnych goglach symulujących widzenie po dużej dawce alkoholu. Wszyscy mieli okazję do uczestnictwa w akcji ratunkowej ofiary wypadku. Zadbano o realistyczne szczegóły, łącznie z plastikowym modelem uciętej ręki, który trzeba było zabezpieczyć dla lekarzy). Niełatwo było przejść przez zadymiony namiot, znaleźć w nim płaczącą lalkę udająca dziecko i zgasić płomienie przy pomocy gaśnicy. W hali fabrycznej, pod suwnicą usiłowano „ratować” manekina przed zmiażdżeniem przez urywający się z haka dźwigu element. Wreszcie można było zapoznać się z technikami relaksacji. Imprezę zakończył mecz siatkówki i posiłek przyrządzony na grillu.

Czwartek, 15 maja 2014

Rozmaitości W siemianowickim APERAMIE

Dzień bezpieczeństwa i zdrowia

Na zbiórce stawiła się cała załoga APERAMU i kooperanci.

Na początek krótka odprawa z udziałem przedstawiciela centrali firmy.

W alkogoglach człowiek zachowuje się jakby był po bardzo dużej wódce.

Na płomienie – gaśnica.

W specjalnym symulatorze można było doświadczyć dachowania.

Nie jest łatwo znaleźć w zadymionym namiocie płaczącą lalkę.

Pod suwnicą – ratowanie manekina przed zmiażdżeniem.

Czasem trzeba się umieć zrelaksować.

Wypadek – maszyna amputowała pracownicy dłoń. Na szczęście to tylko plastikowa atrapa.


Reklama

15


Sport

16

Kostrna rozpoczął treningi z Ruchem Treningi z Ruchem rozpoczął ostatnio Kristian Kostrna, który przyjechał do Chorzowa z angielskiego Wolverhampton Wanderers. Wychowanek Spartaka Trnava ma spore szanse na podpisanie kontraktu z Niebieskimi. – Mam na jego temat bardzo dobre informacje od trenera reprezentacji Słowacji do lat 21. To bardzo perspektywiczny zawodnik, który dwa lata temu doznał kontuzji (złamał nogę – przyp. red.), co zahamowało jego karierę. Teraz jest jednak w dobrej kondycji, w obecnym sezonie rozegrał wiele spotkań, a wczoraj osiągnął dobre wyniki w przeprowadzonych przez nas badaniach. Zostanie z nami przez tydzień, a może przez dziesięć dni. Zobaczymy, ile będziemy potrzebować – mówi trener Jan Kocian. Kristian Kostrna trafił do Wolverhampton w wieku 15 lat. W trwającym sezonie – według danych portalu transfermarkt. co. uk – rozegrał 18 spotkań i zaliczył dwie asysty w rozgrywkach Premier League U-21. Jeśli tylko potwierdzi swoją wartość na treningach, to będzie miał dużą szansę na związanie się z Ruchem. – Mam informację z Anglii, że nie trzeba będzie za niego płacić, gdyż jest wolnym zawodnikiem. To świetna sytuacja dla Ruchu, który może pozyskiwać tylko takich piłkarzy – wskazuje były selekcjoner reprezentacji Słowacji. Sztab szkoleniowy Niebieskich w ostatnich tygodniach testował 20-letniego defensywnego pomocnika Mateusza Sowałę

i 21-letniego lewego obrońcę Daniela Kutarbę. Temat obu piłkarzy wciąż jest aktualny, jednak większą szansę na angaż w Ruchu ma Sowała, który będzie jeszcze obserwowany przez skautów chorzowskiego klubu. – Podczas treningów widzieliśmy, w jakiej Mateusz jest dyspozycji, ale chcielibyśmy go jeszcze zobaczyć w meczu. Niestety nie mógł u nas rozegrać sparingu, dlatego będziemy go jeszcze obserwować w Niemczech. Umówiliśmy się z jego klubem – Dynamem Drezno, że dogra u nich sezon, a później się zastanowimy, co dalej – tłumaczy Jan Kocian. – Do Niemiec pojedzie któryś z naszych skautów, a ja ponadto mam w Dreznie swoich ludzi, więc będę miał informacje z pierwszej ręki – dodaje. Daniel Kutarba ma za sobą występy m.in. w młodzieżowych drużynach Górnika oraz Gwarka Zabrze, a ostatnio grał w pierwszoligowym Energetyku ROW Rybnik. – W kwestii tego zawodnika musimy jeszcze poczekać. Obserwowaliśmy go na treningach i mogę powiedzieć, że to dobry, perspektywiczny piłkarz. Jednak w tym momencie nie potrzebujemy wzmocnienia na lewej obronie, bo mamy tam Daniela Dziwniela, Maćka Sadloka i Gigołajewa – informuje trener Kocian. W ciągu najbliższego miesiąca powinna się rozstrzygnąć przyszłość piłkarzy, którym z końcem czerwca kończą się kontrakty z Ruchem. Chodzi m.in. o Marcina Malinowskiego, Łukasza Surmę, Marka Zieńczuka czy Michała Buchalika. ŹRÓDŁO: NIEBIESCY. PL

Czwartek, 15 maja 2014

Znów wygrali! W niedzielny poranek na boisku w Pszczelniku, do meczu szykowali się piłkarze z rocznika 2000, a drużyną przeciwną był Rozwój Katowice. Mecz rozpoczęto z drobnym opróżnieniem czego powodem był sędzią który nie dojechał na czas. Po pierwszym gwizdku bardzo szybko się okazało że nasi siemianowiccy chłopcy jeszcze śpią. W kilka minut przegrywaliśmy już 0: 3. Trener Michał Szyguła załamywał ręce i z niedowierzaniem kręcił głową. No cóż... zdarza się najlepszym, ale jak wiadomo nasi chłopcy potrafią się zmobilizować i już parę minut później było 2: 3. Bramki strzelili Wiktor Gut i Kamil Zawisza. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie widać było cały czas naszą przewagę, piłkarze atakowali i po paru akcjach bramkę strzelił Kamil Zawisza. Mamy już remis. Nawet przyglądający się z oddali prezes Klubu Bogusław Czerwonka zaczął się uśmiechać z zadowoleniem. 10 minut do końca meczu i.... Wiktor Gut strzela kolejną bramkę, wynik 4: 3 dla naszej drużyny. Na trybunach zapanował euforia, kibice bili brawo i zaczęli odliczać czas do końca meczu. Ostatnie minuty to nerwowa gra, aby tylko utrzymać wynik i nie

stracić bramki. Wszyscy czekaliśmy na ostatni gwizdek. Na szczęście już do końca meczu nie padła żadna bramka i MKS SIEMIANOWICZANKA wygrała z ROZWÓJEM KATOWICE 4: 3. R. H.

Na zdjęciu od lewej stoją: bramkarz Kamil Hornik, Wiktor Czerwonka, Patryk Bukowiec, Dawid Kaprot, Mat eusz Wójcik, Marcin Falkus, Wiktor Gut, Denis Aleszkiewicz, Piotr Bobrski, Rafał Cabon klęczą od l e w e j : M i k o ł a j L a t k o , Marcin Radecki, Kamil Zawisza, Antek Ogórek, Dariusz Reder, Łu kasz Blacha.

Z czym się panu kojarzą Siemianowice?

Siemianowice to oczywiście żona, szwagier, teściowie, Bytków, gdzie wszyscy mieszkają albo mieszkali. Potem skojarzenia idą z Centrum Leczenia Oparzeń, z którego mam nadzieję nigdy nie skorzystać, tylko szanować na odległość i chyba zanim poznałem żonę, to było moje pierwsze skojarzenie z Siemianowicami. Aha, no i oczywiście produkcja broni. No i żona z bratem na Siemianowice mówią Siemce (śmiech) A Śląsk… No oczywiście też żona, wszystko to co powyżej, plus olbrzymia liczba dodatkowych skojarzeń. Poczynając od Marka Chylińskiego, byłego naczelnego Dziennika Zachodniego, którego poznałem kilkanaście lat temu na stypendium i który pierwszy opowiadał mi o Śląsku ze śląskiej perspektywy. Czy będę mówił dzieciom, że są po części Ślązakami? Oczywiście. Tak jak o ich korzeniach polskich, żydowskich i rosyjskich. Mam nadzieję, że im się od tego w głowach nie pomiesza (śmiech) Ślązak to Polak czy Niemiec, czy jeszcze inna myśl mnie nachodzi? Może być Polakiem, Niemcem, Czechem, a może czuć się wyłącznie Ślązakiem. Jego sprawa. Wkurzyło mnie nazwanie Ślązaków „ukrytą opcją niemiecką” i zadeklarowałem wtedy publicznie, że w spisie powszechnym podam, że jestem Ślązakiem. No, ale oczywiście podałem w końcu polską, bo jestem Polakiem, a tamta

deklaracja była rodzajem prowokacji wywołanej antyśląskimi i antyniemieckimi obsesjami Jarosława Kaczyńskiego i jego otoczenia. Różnice między Ślązakiem a Polakiem? Obserwując żonę i jej rodzinę widzę pewne różnice między Polakami, np. z Warszawy a Ślązakami. Opowiem anegdotę. Czekałem kiedyś w Gruzji na moją żonę i siostrę. Miały przylecieć tym samym samolotem. No i dzwoni do mnie żona Ania, że już przeszła przez odprawę, czeka na wezwanie do samolotu. Pytam się czy jest z nią Kasia, moja siostra. Nie ma. No to dzwonię do Kaśki i pytam gdzie ona. A siostra na to, że w wannie. Ja: w jakiej wannie?! Ona: jak to w jakiej? Domowej. Ja: a ty nie musisz być na lotnisku? Ania przeszła już przez odprawę. Siostra: ale są jeszcze ponad trzy godziny do samolotu. (śmiech) Czy mam coś przeciwko autonomii Śląska i wpisaniu Ślązaków na listę mniejszości etnicznych? Jeśli chodzi o listę mniejszości nie widzę problemu. Jeżeli jest kilkaset tysięcy, a być może więcej, obywateli polskich, którzy uważają się w sensie narodowym za Ślązaków, to trudno z tym dyskutować i odmawiać im prawa do samookreślenia. Natomiast co do autonomii Śląska to diabeł tkwi w szczegółach i tu byłbym ostrożny. Jeśli chodzi o sztandarowe dania śląskie to kluski uwielbiam, zwłaszcza polane jakimś tłustym sosem. Co do krupnioka i modrej kapusty to przyznaję się bez bicia- nie przepadam. Siemieniotkę wigilijna lubię, zaś rolady wołowe uwielbiam!

Turniej o Puchar Prezesa W minioną sobotę w hali sportowej w „Pszczelniku” Siemianowice Śląskie odbył się halowy wewnątrzzakładowy turniej piłki nożnej. Uczestniczyły w nim drużyny z działów Wojskowych Zakładów Mechanicznych. Mecze były 12 minutowe a wyniki rozkładały się nastepujaco: 1. Spawalnia – Magazyny 0: 8 2. BHP – Wydział Remontowo -Produkcyjny 7: 1 3. Wydział KTO – Magazyny 0: 3 4. Spawalnia – BHP 1: 0 5. Wydział KTO – Wydział Remontowo Produk cyjny 8: 1 6. Magazyny – BHP 2: 3 7. Wydział Remontowo -Produkcyjny – Spawal nia – 2: 3 8. Wydział KTO – BHP 1: 2 9. Wydział Remontowo -Produkcyjny – Magazy ny 4: 9 10. Wydział KTO – Spawalnia 6: 2

Ostatecznie pierwsze miejsce w Turnieju zajęli zawodnicy Wydziału BHP, którzy zdobyli Puchar Prezesa i cenne nagrody. Nagrodzeni zostali też pozostali uczestnicy turnieju. Po męczących rozgrywkach zakład przygotował poczęstunek – śląskie krupnioki, zimne napoje i miłą atmosferę. Jak widać WZM zapewnia swoim pracownikom nie tylko pracę, ale też różne sobotnio-niedzielne atrakcje. Turniej o słynny puchar Prezesa odbywa się co roku. RAFAŁ HORNIK

Pośmiejcie się z nami

Marcin Meller, dziennikarz, prezenter telewizyjny, autor programu „Drugie śniadanie mistrzów”: Siemianowice, Śląsk to…

Wojskowe Zakłady Mechaniczne S.A.

Trampkarze Siemianowiczanki

Janek – woła rano żona – Ty wczoraj dawałeś jeść kotu? – Tak, ja. – Ty dawałeś. Ty go zakop.

***

Trudno jest żyć wśród wariatów, skoroś ty sam dla nich varius. Jak więc powiedzieć Światu, że wszystko wkoło… to nienormalność. Polska czy Gruzja? Fiat albo Łada? – Najlepiej tych krajów fuzja, a co do kółek – to co akurat się nada. Rzecz ważna – drugie śniadanie, po nim długie dywagowanie… Możesz zagadać nawet i trzystu, a oni mówić będą ci – MISTRZU RYS.: WOJCIECH KŁOSIŃSKI TEKST: KRZYSZTOF BOGDOŁ

Do księgarni wchodzi kobieta w żałobie, trzymając w ręku książkę „Grzyby wokół nas”. Księgarz ściska jej rękę: – Szczere wyrazy współczucia, wydawnictwo już poprawiło te błędy!

*** Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet: – Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience? – Aaaaa... tak, jakieś 5 minut temu... – No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię! – Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd.

*** Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona: – Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję! Na to morderca: – No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.