Gazeta Biłgorajska 14-014

Page 6

6

Nr 14 (014) 16 kwietnia - 22 kwietnia 2010

Biłgoraj Wspomnienie zbrodni katyńskiej

Sowiety Państwem doskonałej zbrodni Pomimo upływu 70 lat od zbrodni katyńskiej, nadal kryje ona swoje mroczne tajemnice, nadal wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych. Czy tamte wydarzenia doczekają się kiedyś sprawiedliwego sądu ze strony rosyjskiej? Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej nie znalazła podstaw do uznania mordu katyńskiego za ludobójstwo. W Norymberdze, gdy główny prokurator sowiecki gen. Rudenko oskarżał Niemców o zamordowanie 11 tys. polskich oficerów w Katyniu, masakrę tę nazywał „zbrodnią przeciwko ludzkości”. Współcześnie inny Prokurator Wojskowy Rosji Aleksander Sawienkow, oświadczył „nie ma i nie było ludobójstwa wobec narodu polskiego w Katyniu”. Rosjanie w swoim dochodzeniu ustalili to, o czym od dawna już wiedział cały wolny świat, do czego się ostatecznie w latach 90-tych przyznali, że za tę zbrodnię odpowiadają dawni, wysoko postawieni urzędnicy państwowi byłego ZSRR. Ich nazwiska objęte są jednak klauzulą tajności. Dochodzenie przeciwko tym bezimiennym winnym zostało umorzone, gdyż już nie żyją. Trzeciego kwietnia przypadła 70-ta rocznica zbrodni katyńskiej. Przez wiele lat Związek Sowiecki winą za mord na polskich oficerach obarczał Niemców. Komunistyczne władze PRL-u skutecznie utrwalały te poglądy. W Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie zamordowano i wrzucono do dołów śmierci nie tylko ludzi, ale zamordowano także sumienie narodów świata,

które przez 50 lat milczały, chociaż znały prawdę Katynia. Obserwator z ramienia AK w czasie pierwszej ekshumacji w Katyniu, Józef Mackiewicz, swoje wrażenia opisał w znakomitej książce o Katyniu. Pisał o próbach szybkiego zatarcia tej potwornej zbrodni. Bo prób zatarcia dokonywali nie tylko Sowieci, ale była to również niewygodna wiedza dla naszych sojuszników: USA i Wielkiej Brytanii. „Ktoś z boku mógłby powiedzieć, czy to takie ważne, przecież bolszewicy w ciągu 40 lat panowania wymordowali miliony, dziesięć tysięcy więcej czy mnie cóż to za różnica, pisze Mackiewicz, kropla w morzu przelanej krwi, niewątpliwie jest trochę racji w tym ponurym porównaniu, z drugiej jednak strony ta zbrodnia w jej całości może jednak służyć za najbardziej lapidarny przykład systemu, w którym największym przestępcą jest samo państwo, właśnie ta rzecz przesądza o wzorcowym charakterze zbrodni katyńskiej a nie ilość, wymordowanych czy ich narodowość, ci ludzie nie zostali zabici ani w wojnie wewnętrznej, ani domowej ani zewnętrznej nie zginęli w warunkach wywołanych głodem, lub społeczną przebudową państwa, nie w skutek wyczerpania czy chorób w łagrach, czy więzieniach, w przypadku Katynia, mamy wszystkie elementy

kryminalnego systemu, ujawniony w klasyczny wzorzec zbrodni. Bolszewicy nie wypowiadając wojny napadają na obce państwo uprowadzają ludzi, i po pewnym czasie postanawiają ich zabić, a że ci ludzie, są powszechnie znani ich nazwiska ich zawody, w sytuacji społecznej więc zabić tajnie i tajnie zakopać, zatrzeć wszelkie ślady przestępstwa. Właśnie w ten sposób jak to czyni notoryczny przestępca kryminalny” tak pisał Józef Mackiewicz w roku 1958 roku.

Szalapina, który uznał, że dokumenty te nie przedstawiają większej wartości. I jeszcze kolejny skrywany systemowy mechanizm zbrodni. Do każdego z obwodowych KGB, gdzie planowano dokonać masowego mordu, wysyłano komanda zawodowych katów. W ZSRR w ramach centralnej NKWD istniała instytucja, która nazywała się ACHU Zarząd Gospodarczo Administracyjny, pod tą niewinnie brzmiącą nazwą, byli zatrudniani zawodowi kaci, którzy wykonywali profesjonalnie wyroki. Takie komanda wyjechały do trzech obwodów NKWD, gdzie zrealizowali Mechanizm zbrodni Kiedy Biuro Komunistyczne podjęło akcję wymordowania jeńców z trzech decyzję wymordowania polskich jeń- obozów specjalnych i z pewnością ców, wyznaczono wówczas specjalną złożyły, jak zawsze, końcowe raporty. trójkę osób, które miały nadzorować Tych właśnie raportów polska strona i koordynować akcję mordowania. też nie ma, to między innymi i na te Rozdzielać więźniów na różne grupy, dokumenty czekamy. tworzyć listy, prowadzić dokumentację, protokoły z przesłuchań, nakłaniać Rodziny Katyńske do współpracy. Po pracy tej komisji Na wniosek Rodzin Katyńskich powinna pozostać dokumentacja, Trybunał w Strasburgu zajął się sprawą której wydania niestety strona rosyj- mordu katyńskiego. Rosja zaprezentoska nam odmawia. W przekazanych wała tam stanowisko, które, zdaniem dotychczas dokumentach brakuje 22 historyków, komentatorów, dziennikatys. protokołów i teczek personalnych. rzy, jest wręcz skandaliczne. Rosjanie Historycy polscy przypuszczają, że za wszelką cenę unikają kwalifikacji mogły zostać zniszczone pod koniec lat mordu jako zbrodni wojennej. Nazywają 50-tych w odpowiedzi na propozycję to wypadkiem katyńskim. Oficjalne ówczesnego szefa KGB Aleksandra stanowisko Rosyjskiej Prokuratury

Wojskowej, uznaje ją za zbrodnię pospolitą, popełnianą właściwie pojedynczo, przez funkcjonariuszy NKWD, którzy dokonali właściwie czynu kryminalnego, zbrodni, która po 10 latach i tak się właściwie przedawniła, czyli nie podlega ściganiu. Zbrodni, która nie jest zbrodnią ludobójstwa, ani zbrodnią wojenną, ani zbrodnią przeciwko ludzkości, takie stanowisko i opinie ze strony rosyjskiej były i są nadal oficjalnie i konsekwentnie podtrzymywane do dziś. Noblista- Sołżenicyn Wielki Rosjanin – Aleksander Sołżenicyn, gdy otrzymał nagrodę Nobla, nie mogąc jej odebrać osobiście, przesłał swoje wystąpienie, w którym napisał „Nie zapominajmy, że przemoc nie jest sama, bo nie potrafi sama utrzymać się przy życiu, koniecznie musi być spleciona z kłamstwem, istnieje między nimi związek krwi, związek najgłębszy i najbardziej naturalny, przemoc niczym prócz kłamstwem nie może się osłonić, a kłamstwo nie utrzyma się inaczej, niż w oparciu o przemoc, każdy kto przyjął kiedyś przemoc jako swoją metodę skazany jest nieuchronnie na to aby przyjąć kłamstwo jako swoją zasadę „

Tomasz Książek

Oświadczenie PiS-u w sprawie tragedii Ziemia Katyńska kolejny raz zażądała polskiej krwi Z głębokim żalem w poczuciu narodowego dramatu Zarząd partii Prawo i Sprawiedliwość w Biłgoraju przyjął wiadomość o tragicznej śmierci Prezydenta Rzeczpospolitej Polskie Lecha Kaczyńskiego oraz Jego Małżonki Marii Kaczyńskiej. Zginęli w służbie Ojczyzny, godnie wypełniając misję, którą powierzył Im naród. Rankiem 10 kwietnia 2010 roku na Ziemi Smoleńskiej, kilkanaście kilometrów od Katynia, doszło do kolejnej tragedii narodu polskiego. W wypadku lotniczym, lecąc na uroczystości rocznicowe mordu katyńskiego, zginęła elita naszego narodu, delegacja najważniejszych osób w Polsce na czele z Prezydentem RP Lechem Kaczyński i jego małżonką Marią. Takiego dramatu współczesny świat nie widział, w jednej chwili, w jednym momencie, w jednym miejscu, zginęło 96 osób. Wśród nich parlamentarzyści, przedstawiciele rządu, generalicja, duchowni, politycy, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, żołnierze AK , kwiat życia społecznego, naukowego, politycznego i kulturalnego. Lecieli, by mówić prawdę, by uczcić śmierć polskich oficerów, elity II RP. Wieźli ze sobą znicze, nie wiedzieli, że będą się paliły dla nich. Las katyński, dziś bardziej niż kiedykolwiek, jest miejscem polskiej tragedii, R E K L A M A

znowu ziemia katyńska zażądała krwi polskich elit. Śmierć Prezydenta na Smoleńskiej Ziemi z pewnością ma wymiar tragicznie symboliczny, metafizyczny. Historia w straszny sposób zatoczyła koło. Lech Kaczyński zginął tak jak żył, w służbie Polsce. Zginął na ziemi, która kryje ciała tysięcy polskich zamęczonych bohaterów, o których pamięć i honor upominał się jak nikt przed nim. Wartościami, które zaznaczyły jego polityczną drogę, były wielkie wartości moralne, uczciwość i patriotyzm nie na pokaz, nie od święta. Był patriotą w stylu formacji niepodległościowej, czerpiąc z etosu powstań narodowych, szczególnie przywiązany był do Powstania Warszawskiego. Pomnik Muzeum Powstania Warszawskiego na zawsze pozostanie jego wielkim dziełem, dziedzictwem narodowym. Prezydent Lech Kaczyński był osobą przyjazną, ciepłą i sympatyczną. Nie

zabiegał o przychylność mediów, zawsze był sobą. Był abnegatem, nie dbał o wygody własne, służąc państwu. Prezydent Lech Kaczyński był człowiekiem wielkiego formatu. Podejmując niepopularne decyzje był zawsze wierny własnym przekonaniom. Okazuje się, że kiedy już go nie ma, jego poważni adwersarze polityczni, europejscy mężowie stanu, z którymi się spierał, rozumieli jego wizję, spójne poglądy i doceniali taką postawę. Bezprecedensowy wymiar tragedii polega też na tym, że dopiero teraz, wskutek tego wielkiego nieszczęścia, świat zwróci uwagę na tamten Katyń z 1940 roku. W cieniu teraźniejszej tragedii tłem katastrofy jest tamten Katyń i paradoksalnie przywrócenie sensu tamtych ofiar odbywa się poprzez tę współczesną ofiarę. Brzmi to okropnie, ale być może światu jest to potrzebne, żeby zrozumieć prawdę tamtego dramatu, który spotkał naród polski 70 lat temu. To potwornie wysoka cena,

jaką kolejny raz naród polski płaci za prawdę o własnej historii. Wraz z katastrofą odeszli od nas wspaniali Polacy. Partia prawicy niepodległościowej Prawo i Sprawiedliwość została zdziesiątkowana, pozbawiona swej elity. Zginęli ludzie, dla których dobro Ojczyzny i bezpieczeństwo obywateli było celem najwyższym. Ich śmierć powinna nas zjednoczyć w trosce o przyszłość Polski. Chciałbym wierzyć, że ta straszna katastrofa dla nas wszystkich będzie również wielką katechezą, swoistym katarzis. Naród polski w chwilach tragicznych zawsze potrafił się jednoczyć, wierzę, że tak będzie i tym razem. Cześć Ich pamięci. Pozostaną w naszych sercach na zawsze.

Tomasz Książek Rzecznik prasowy Zarządu Powiatowego partii Prawo i S prawiedliwość


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.