Wiadomosci Kosmetyczne 2-2012

Page 1

www.wiadomoscikosmetyczne.pl

Nr 2 (59) LUTY 2012

Co z tymi

RAPORT: Kosmetyki do pielegnacji wlosów

parabenami?

Zima! trudny czas dla skóry

Ponieważ jesteś tego warta to więcej niż hasło reklamowe,

od 40 lat podkreśla wartość kobiety.

Katarzyna Chaber, dyrektor marketingu L’Oréal Paris

5 minut

na meta-morfozę


spis treści

WIADOMOŚCI KOSMETYCZNE LUTY 2012

HANDEL 4P raktycy

w obiektywie

33 R APORT:

Kosmetyki do pielęgnacji włosów

• Moda na specjalistyczne szampony i odżywki • 2 W 1, czyli zdrowe i farbowane • Ile mężczyzna ma na głowie? • Zapytaliśmy: Jakich używasz kosmetyków do pielęgnacji włosów? • I nie szczypie w oczy – o bezpiecznych szamponach dla niemowląt i dzieci

Zbigniew Brzeziński, właściciel dwóch drogerii Laboo: zdecydowałem się na rewolucję

8F lesz

Newsy z handlu

10 T argi i konferencje

Pierwsza konferencja handlowa Drogerii Polskich na Mazowszu

13 S trategie

Bo konkurenci tego nie mają... – Katarzyna i Jacek Witek z hurtowni Wit w Łodzi podają swoją receptę na sukces w biznesie kosmetycznym

16 Z e świata

Parafarmacja po Portugalsku – korespondencja Marcina Zatyki

SZKOLENIA

20 T echniki sprzedaży

Postawa wobec klienta kluczem powodzenia w sprzedaży

22 P rawo

Franczyza jako alternatywny sposób prowadzenia własnej firmy

KOSMETYCZNY BIZNES 24 K ilka pytań do... Konsument musi mieć wybór – rozmowa z Martą Szczepkowską, dyrektor generalną Sarantis Polska

26 F lesz

Newsy z branży

STREFA URODY

27 R ozmowy o pięknie

46 T rendy

5 minut na metamorfozę, czyli ekspresowe kosmetyki w modzie

52 P ielęgnacja

• W poszukiwaniu eliksiru młodości, cz. II – kompendium wiedzy o odmładzających składnikach kosmetyków • Zima! Trudny czas dla skóry – wszystko o preparatach do suchej i wrażliwej skóry • Nieakceptowany trądzik dorosłych – nawet przyczyna depresji • Opalenizna na zawołanie – kosmetyki brązujące stają się coraz popularniejsze, również zimą

62 N auka

Co z tymi parabenami? Eksperci komentują dla nas najnowsze doniesienia

PO GODZINACH 64 Czytelnia 65 Krzyżówka 66 Z życia wzięte

• Daria Widawska: Potrafię o siebie zawalczyć

NOWOŚCI

• Ponieważ jesteś tego warta – Katarzyna Chaber, dyrektor marketingu L’Oréal Paris, o swojej definicji piękna, o tym dlaczego marka musi być szczera wobec konsumentów i o biznesie w wymagającym, ale wspaniałym świecie kosmetyków i mody

EXTRA

67 P ostaw na półce 70 O tym się mówi


OD REDAKCJI

WIADOMOŚCI KOSMETYCZNE Pismo bezpłatne dla handlu Nakład: 15 tys. egz. Adres redakcji: 02-739 Warszawa ul. Wałbrzyska 11 lok. 254, tel./fax 22/549 94 50 www.wiadomoscikosmetyczne.pl info@wiadomoscikosmetyczne.pl Członek grupy wydawniczej LPV Media Group GmbH Prezes zarządu: Paweł Kapuściński Redaktor naczelna: Katarzyna Bochner, 22/549 94 60, 0604 931 366, redaktor@wiadomoscikosmetyczne.pl Redakcja: Anna Klichowska, 22/549 94 64, 0505 415 459 anna.klichowska@wiadomoscikosmetyczne.pl Anna Krężlewicz, Grzegorz Szafraniec, Hubert Wójcik, Agnieszka Saracyn-Rozbicka Reklama: Bożena Graczyk, kierownik działu sprzedaży, 22/549 94 57, 0506 116 527 bozena.graczyk@wiadomoscikosmetyczne.pl Katarzyna Możdżyńska, specjalista ds. sprzedaży, 22/549 94 65, 0506 124 516 katarzyna.mozdzynska@wiadomoscikosmetyczne.pl Opracowanie graficzne i DTP: Baobaba Design – Ewa Sawicka e.sawicka@baobaba.pl, ewa.sawicka3@gmail.com tel. 509 488 063 Wydawca: Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o.

zdjeceie na okładce: fot. Mateusz Stankiewicz/AFPHOTO dla L’Oréal Paris

Druk: Zakłady Graficzne Taurus Stanisław Roszkowski Sp. z o.o. Kazimierów 13, 05-074 Halinów tel./fax 22/783 66 82, 22/783 60 00 www.drukarniataurus.pl

Są tacy ludzie, od których można by ładować akumulatory, tak mają w sobie dużo pozytywnej energii. Miałam okazję niedawno spotkać taką osobę. To Zbigniew Brzeziński, właściciel dwóch drogerii. Jedną z nich prowadzi od 10 lat. W ubiegłym roku zdecydował się przystąpić do sieci Drogerie Laboo. Jest pełen emocji i wiary, że nowy wygląd sklepów, ciekawy asortyment i dobre ceny przyciągną klientów. Już ma na to dowody. Było ciężko – obroty pod wpływem różnych okoliczności – leciały na łeb na szyję, teraz każdy miesiąc jest lepszy od analogicznego w roku ubiegłym. Pan Zbigniew nie poddał się ani na chwilę, szukał rozwiązań, które pomogą mu stanąć na nogi. Podjął pomysły zaproponowane przez Laboo, ale sam włożył w ich realizację mnóstwo pracy. Jego historia potwierdza starą prawdę, że sukces jest w głowie. Temat konsolidacji rynku, budowania sieci drogerii pojawia się nie tylko w powyższym artykule. Stale powraca. Uczciwie trzeba przyznać, że ma wiele twarzy i odcieni, trochę zgodnie z powiedzeniem „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Twórcy, pomysłodawcy sieci zapewniają, że to jedyna droga do ocalenia tradycyjnego, polskiego handlu. Wierzy w to również coraz więcej detalistów. Podczas konferencji handlowych, jak choćby ta Drogerii Polskich w Jachrance, na którą zostaliśmy ostatnio zaproszeni przez firmę Komplex-Torus (buduje sieć w centralnej Polsce), pojawiają się osoby pewne, że już samotnie działać nie mogą, przekonane do wstąpienia do sieci. Do-

stawcy również są przekonani, że konsolidacja jest nieunikniona, ale mówią: „Nie chodzi o ilość, ale o jakość. Nie o wabienie właścicieli sklepów wizją rabatów retro tylko o spełnienie standardów sieci, bo bez tego rabatów udzielać nie będziemy”. Nie rozumieją, jak można żądać opłat za akcje marketingowe, które realizuje jedna trzecia sklepów zrzeszonych (teoretycznie?) w sieci. I trudno im się dziwić. To nie zabawa, nie działalność charytatywna, ale biznes, w którym strony muszą się szanować. Nie chodzi o pogrążenie partnera biznesowego, ale o to, by każdy mógł zarobić i utrzymać swoją firmę. Takie słowa padają i w bezpośrednich rozmowach i są przelewane na łamy naszego pisma – warto przeczytać wywiad z Martą Szczepkowską, dyrektor generalną Sarantis Polska i z Jackiem Witkiem, właścicielem firmy dystrybucyjnej Wit. Dwie osoby, dwa różne biznesy i sporo analogii w ocenie sytuacji panującej obecnie na rynku. Nie zapominajmy, że tworzenie kosmetycznego świata zobowiązuje. Ma się on kojarzyć z pięknem, urodą, elegancją, ekskluzywnością, ale też z etyką, uczciwością, zawsze działaniem na korzyść drugiego człowieka. Patrząc od strony konsumenta, to jeszcze ciągle głównie świat kobiet, który pomaga im poczuć się kimś wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju, decydować o sobie. Przypomina o tym Katarzyna Chaber, dyrektor marketingu L’Oréal Paris. „Ponieważ jesteś tego warta” – to hasło (więcej niż reklamowe) marki aktualne od 40 lat, a zarazem tytuł wywiadu, którego nie można pominąć.

Katarzyna Bochner redaktor@wiadomoscikosmetyczne.pl

Weź udział w konkursie!

Kwestionariusz do pobrania na naszej stronie internetowej www.wiadomoscikosmetyczne.pl w zakładce z logo konkursu


HANDEL Praktycy w obiektywie

Zbigniew Brzeziński, właściciel dwóch drogerii zdecydowałem się Laboo: na rewolucję Zbigniew Brzeziński w czerwcu ubiegłego roku podpisał umowę z siecią Drogerie Laboo i mając w perspektywie 10 rocznicę otwarcia swojej drogerii w Brzezinach całkowicie zmienił jej wystrój, dostosowując do standardów sieci. Szyld Laboo zawiesił już także nad drugą drogerią w galerii Retkinia w Łodzi. – Uważam, że dziś nie ma szans na działanie w pojedynkę – mówi. – Tylko w grupie można uzyskać na tyle korzystne warunki dostaw, by biznes przynosił zyski. Swoją przygodę z kosmetykami Zbigniew Brzeziński zaczynał 20 lat temu. Gdy zapaliło się zielone światło dla prywatnego biznesu, jak wielu, zaczynał od sprzedaży „z polówki” na giełdzie. Później wraz ze wspólnikiem zajmował się sprzedażą hurtową, aż wreszcie podjął decyzję o otworzeniu sklepów. Pierwsze dwa powstały przy ul. Zakładowej i ul. Rewolucji w Łodzi. Głównym dostawcą była Polbita, która właśnie tworzyła zalążek franczyzowej sieci Drogerie Natura. – Gdy zaczęły powstawać pierwsze centra i galerie handlowe widzieliśmy, że rynek będzie się zmieniać. Rozpoczęliśmy rozmowy z Polbitą o przystąpieniu do stowarzyszenia – w pierwszej koncepcji była to bowiem luźna formuła, bez unifikacji; po roku weszła księga standardów, do których trzeba było się dostosować. Miałem już sporą wiedzę na temat handlu, ale uważałem, że z mocną, stabilną firmą ja również będę mógł się szybciej rozwijać i czuć pewniej. I rzeczywiście, w ciągu 6 lat udało nam się otworzyć jeszcze 3 sklepy w Łodzi i w pobliskich Brzezinach, jedną z nich prowadziłem na zasadzie ajencji – opowiada Zbigniew Brzeziński. Gdy Polbita Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

zaczęła wypowiadać umowy (w sieci zostały tylko jej drogerie własne) od razu rozglądał się za nowym partnerem biznesowym, za modelem działalności, który odpowiadałby dobrze skonstruowanej franczyzie. Padło na Drogerie Laboo. Dlaczego? Zbigniew Brzeziński zapytany odpowiada: – Przekonała mnie formuła tej sieci – jestem jej udziałowcem, kupiłem jej akcje i będę miał udział w ewentualnych, dodatkowych zyskach. Nie bez znaczenia była też osoba dyrektora handlowego sieci Laboo – pana Pawła Wocha, z którym znamy się od wielu lat, z dobrych czasów mojej współpracy z Drogeriami Natura – dodaje.

Kiedy stoi za mną sieć… Można powiedzieć, że pan Zbigniew przystępując do sieci Drogerii Laboo chwytał się brzytwy. Z pięciu sklepów zostały dwa – w centrum handlowym Retkinia w Łodzi (drogerię prowadzi żona) i w Brzezinach, przy ul. Mickiewicza 17. – Przez wiele lat byliśmy w bardzo dobrej sytuacji. Drogeria w Brzezinach była pierwszą samoobsługową w tym mieście. Organizowaliśmy akcje promocyjne z okazji rozmaitych świąt, rocznicy

Zbigniew Brzeziński w swojej drogerii czuje się jak w domu. Poświęca pracy kilkanaście godzin na dobę

powstania sklepu, fundowałem nagrody dla klientów, sponsorowałem miejscową drużynę sportową – opowiada pokazując zdjęciową kronikę z tamtych lat. Później obroty – pod wpływem coraz silniejszej konkurencji, uwarunkowań lokalnych (w Brzezinach upadło kilku poważnych pracodawców) oraz osłabienia koniunktury gospodarczej – spadały aż zmniejszyły się niemal o połowę. Dziś jednak, dzięki lepszym warunkom dostaw, zróżnicowanemu asortymentowi oraz wprowadzeniu zmian w wyglądzie sklepu i zarządzaniu towarem, pan Zbigniew zaczyna odrabiać straty i myśli o otwieraniu kolejnych placówek. Przyznaje, że działając w pojedynkę nie miałby żadnych szans na rozwój. – W obecnych warunkach gospodarczych, przy postępującej konsolidacji i tak szybkim rozwoju różnych sieci, które wchodzą już do najmniejszych miejscowości, uważam że nie ma możliwości indywidualnego działania – mówi wprost. – Kiedy stoi za mną sieć staję się liczącym i wiarygodnym partnerem w rozmowach z dostawcami, czy deweloperami. Przekonałem się już o tym – podkreśla.


9

Źródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Praktycy w obiektywie Dlaczego Laboo? Już po pierwszej konferencji zorganizowanej przez Drogerie Laboo w czerwcu 2010 roku Zbigniew Brzeziński wiedział, że jest to ciekawy projekt, jednak z wprowadzeniem wizualizacji sieci do swoich placówek czekał jeszcze prawie rok. – To efekt wcześniejszych nie najlepszych doświadczeń z Polbitą, która pozbyła się bez skrupułów takich ludzi jak my, tworzących od początku sieć Drogerie Natura – przyznaje. – Przyglądałem się więc najpierw w jakim kierunku będzie zmierzał rozwój sieci Laboo, czy to uczciwe przedsięwzięcie, jakich partnerów udało się zjednać jej organizatorom, z jakimi dostawcami prowadzą rozmowy i jakie warunki zakupowe mogą mi zaproponować.

Witryna drogerii w Brzezinach po zawieszeniu szyldu Laboo przyciąga wzrok również po zmroku

Przed drugim sklepem w centrum handlowym Retkinia w Łodzi

W drogerii w Łodzi ekspedientki ubrane są w stroje z logo marki Olay

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Nie bez znaczenia przy podjęciu ostatecznej decyzji było to, że głównym dostawcą dla sieci jest firma Navo – dystrybutor produktów Procter & Gamble na rynku tradycyjnym. Wiedziałem, że będę miał zapewnione terminowe dostawy i najlepsze warunki zakupowe marek należących do jednego z najsilniejszych międzynarodowych koncernów. To dawało mi gwarancję na przyszłość, że mogę konkurować z innymi sieciami sklepów na ceny najpopularniejszych produktów. Natomiast, aby się wyróżniać na rynku, uzupełniłem ofertę o kosmetyki, na które mam wyłączność w Brzezinach, więc konsument nie dostanie ich u konkurencji – tłumaczy.

Pierwsze efekty zmian W październiku, jak co roku, pan Zbigniew zaprosił klientów na huczne urodziny drogerii w Brzezinach. To był już zupełnie inny sklep. Zawisł nad nim szyld Drogerii Laboo, zmienił się wystrój wnętrza, ustawienie regałów. Zainwestował w odnowienie lokalu, systemy ekspozycyjne, stroje dla personelu. Wykorzystał natomiast dotychczasowe meble i koszyki, bo były w dobrym stanie. – Uzyskałem pomoc od centrali sieci w aranżacji sklepu, w przygotowaniu ulotek informujących o naszym jubileuszu i re-otwarciu sklepu pod nowym szyldem – opowiada. Z ulgą pokazuje wyniki w księgowym programie – obroty od tego momentu systematycznie rosną. – W listopadzie 2011 roku zwiększyła się liczba paragonów i wartość koszyka zakupowego, i w efekcie obrót – w porównaniu do roku 2010 – wzrósł o 15,75 proc. – podaje dokładnie pan Zbigniew. Klientów zaciekawił nowy wygląd drogerii, pomarańczowy szyld widać z daleka, wyróżnia się na tle kamienicy i wabi zaopatrujących się na pobliskim targowisku. Uwagę przyciągają plakaty informujące o cenowych okazjach. Można powiedzieć, że nigdy się one nie kończą. Półki mienią się od krzyczących oznaczeń: „dobra cena”, „promocja” . Wymyślony przez właściciela drogerii system oznaczania cen pomaga także personelowi w zarządzaniu towarem – ekspedientki wiedzą, kiedy i na jakie produkty trzeba zwrócić szczególną uwagę klientów. A ci nie mogą narzekać na wybór. Są tu wszystkie najważniejsze kategorie (oznaczone wyraźnie na ścianach, ze strefą męską włącznie) i najpopularniejsze marki. Oprócz międzynarodowych koncernowych brandów, polskie produkty np. Eris, Tołpa, Soraya, Dermika, Oceanic, Bielenda, Fini, Joanna i wiele innych. Dużą wagę właściciel sklepu przykłada do kosmetyków z nurtu spa. Całą ścianę zajmują farby do włosów, w przeszklonej gablocie znajdują się droższe wody toaletowe. Ofertę kosmetyków do makijażu w szafach ekspozycyjnych reprezentują marki L’Oréal Paris, Maybelline, Astor, Essence oraz Inglot. Uzupełniają ją impulsowe produkty w strefie kasy, jak choćby będące od niedawna w sklepach sieci Laboo kredki do oczu Mon-Ami. Klienci są tak prowadzeni przez sklep, żeby musieli przejść pomiędzy wszystkimi kategoriami, zanim trafią do wyjścia. Bo sukces jest w głowie Drogeria w Brzezinach jest w pełni dostosowana do standardów sieci Laboo. W drugim punkcie w Łodzi brakuje jedynie detali. – Docelowo będziemy sklepami wzorcowymi Laboo Prestige – wyjaśnia Zbigniew Brzeziński. Jest optymistą, a na dodatek łączy pogodę ducha z pasją, gołym okiem widać, że lubi to co robi, handel ma we krwi. – Czasem ten mój nadmierny optymizm skutecznie studzi małżonka – śmieje się. – Ale nie umiem inaczej, uważam że nie można załamywać rąk, trzeba pracować, szukać rozwiązań adekwatnych do obecnych warunków i wprowadzać je we własnym biznesie. Nie ma u mnie dnia bez programów informacyjnych i najważniejszych gazet, miesiąca bez pism branżowych. Trzeba obserwować to co się dzieje na rynku i wyprzedzać trendy, można wtedy śmiało patrzeć w przyszłość – stwierdza. Tekst i zdjęcia Katarzyna Bochner


7

W Brzezinach personel ma ubrania firmowe sieci Laboo Uwagę klienta przy półce przyciągają liczne okazje cenowe

Dobrze oświetlone wnętrze sklepu i ogromny wybór towarów zachęca do zakupów

Imponująca ekspozycja produktów do koloryzacji włosów

Tuż przy wejściu ściana szaf makijażowych

Porządek na półkach, produkty ułożone nawet w gamie kolorystycznej

Przestrzeń w drogerii w Brzezinach jest podzielona na wyraźne strefy

Właściciel drogerii nie boi się nowości. Chętnie wprowadza je na półki

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Flesz

Sieci Kosmeteria-Eksperci Urody i Drogerie Laboo podpisały list intencyjny o strategicznej współpracy Partnerzy zdecydowali się utworzyć nowy podmiot prowadzący Centralny Magazyn Dystrybucyjny obsługujący obydwie sieci. Nowa spółka będzie wykorzystywała ogólnopolskie struktury logistyczne Navo. Współdziałanie sieci Kosmeteria-Eksperci Urody i sieci Drogerie Laboo stworzy warunki do dalszego rozwoju i współpracy z producentami oraz dostosowania oferty sklepów do rosnących wymagań konsumentów. – 150 sklepów sieci Kosmeteria i ponad 100 Drogerii Laboo to trzeci co do wielkości gracz na polskim rynku drogeryjnym – mówi Katarzyna Adamska, dyrektor zarządzający sieci Drogerie Laboo. – Rosnąca skala biznesu opartego o najwyższe standardy tworzy nowe możliwości rozwoju obu sieci. Jednocześnie pozwala na zaoferowanie konsumentom, sklepom i producentom konkretnych rozwiązań, dzięki którym wszyscy uczestnicy projektu zwiększają swoje szanse na sukces rynkowy. Wybór Navo na partnera logistycznego jest dla nas gwarancją korzystania ze sprawdzonych na rynku najlepszych standardów operacyjnych – przekonuje.

Pracownice Rossmanna w kalendarzu na 2012 rok Sieć drogerii Rossmann po raz trzeci wydała wewnętrzny kalendarz, w którym modelkami są pracownice sieci. Zaprezentowane przez nie stylizacje mają nawiązywać do składników kosmetyków. Udział w sesji mogła wziąć każda z kobiet zatrudnionych w Rossmannie. Łącznie wpłynęło ponad 200 zgłoszeń. Autorami koncepcji kreatywnej kalendarza są Joanna Klaybor i Piotr Klaybor z Biura Oryginalnych Rozwiązań. Fotografie wykonał Wojciech Olszanka. (kb) Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

– Dzisiaj tworzymy z Navo, kompetentnym operatorem logistycznym, wspólny podmiot na poziomie prawnym i kapitałowym, co daje obu firmom bezpieczeństwo dostaw dla ich klientów – dodaje Krzysztof Rejman, dyrektor sieci Kosmeteria-Eksperci Urody. – To przełomowa decyzja, która ostatecznie uniezależnia nas od zewnętrznych operatorów logistycznych i daje ogromne pole do rozwoju obu brandów. To również jest bardzo dobra informacja dla właścicieli sklepów zrzeszonych wokół Laboo i Kosmeterii, ale też tych wszystkich, którzy nie podjęli jeszcze decyzji o współpracy w ramach sieci, a którym będziemy mogli zaoferować jeszcze większą paletę korzyści – zapewnia. Rozpoczęcie działalności nowego podmiotu dostarczającego produkty do sklepów obydwu sieci planowane jest w ciągu kilku najbliższych miesięcy. (kb)

Grupa AS Watson, do której należą m.in. drogerie Rossmann, posiada już 10 tys. sklepów w Europie i Azji. To wynik, który grupa wypracowała w ciągu 10 lat. Przedstawiciele AS Watson zamierzają zwiększać liczbę sklepów. W grudniu ub.r., w Szanghaju otwarto tysięczny sklep flagowej marki Watsons Your Presonal Store. Działa ona w branży kosmetycznej w Chinach. Natomiast lider sklepów drogeryjnych w Polsce – Rossmann zaplanował na 2012 rok budowę kolejnych 100 placówek (ma ich obecnie w Polsce ponad 600). Grupa AS Watson, do której należy 20 firm, jest potentatem w branży chemiczno-kosmetycznej. Od czasu swojej działalności przekształciła się w międzynarodowy koncern zdrowia i urody. W sklepach Watson tygodniowo zakupy robi 26 milionów ludzi. Marka obejmuje już 33 światowe rynki – w tym tak odległe miejsca jak m.in.: Hongkong, Tajwan i Makau, Singapur, Tajlandię, Malezję, Filipiny, Korę, Indonezję i Turcję, a także Europę. (kb)

Super-Pharm otwiera placówkę w Gliwicach Super-Pharm, jedyna sieć sklepów typu drugstore w Polsce, pojawi się wkrótce w Gliwicach. Sieć podpisała umowę najmu 467 mkw. powierzchni handlowej w Centrum Handlowym Forum Gliwice. Sieć Super-Pharm posiada 35 własnych sklepów samoobsługowych i zatrudnia ponad 1300 osób. Swoim zasięgiem obejmuje województwa zachodniopomorskie, pomorskie, kujawsko-pomorskie, mazowieckie, łódzkie, wielkopolskie, dolnośląskie, opolskie, śląskie i małopolskie. (aka) fot. serwis prasowy Rossmann

fot. materiały prasowe

AS Watson: 10 lat i 10 tys. sklepów


9 165 drogerii Jasmin

Schlecker złożył wniosek o upadłość

Niemiecka sieć drogerii Schlecker poinformowała w piątek 20 stycznia br. o złożeniu wniosku o upadłość – podał serwis Wyborcza.biz powołując się na Spiegel Online. Schlecker chce zachować większość placówek, a tym samym miejsc pracy. Firma zatrudnia obecnie ok. 30 tys. osób w Niemczech i 17 tys. za granicą. O niewypłacalności firmy pracownicy dowiedzieli się z mediów. Wcześniej niemiecka gazeta Stuttgarter Nachrichten infomowała, że Schlecker planuje zamknąć do końca lutego ponad 600 sklepów. Rzecznik firmy potwierdził plany zamknięcia, ale nie podał konkretnych liczb. W zeszłym roku Lars Schlecker, syn założyciela sieci drogerii, mówił o planach likwidacji w 2011 roku 800 filii. Według związków zawodowych zamknięto jednak blisko 1,4 tys. sklepów. Schlecker to największa niemiecka sieć drogerii. Posiada około 7 tys. sklepów w samych Niemczech i 3 tys. w Austrii, Polsce, Hiszpanii, Francji, Czechach, Portugalii i we Włoszech. Źródło: wyborcza.biz

Już 165 drogerii należy do sieci Jasmin. Nowe sklepy powstały w Gliwicach i Tychach. – Sklepy są urządzone w pełni według naszego sieciowego standardu – zapewnia Teresa Stachnio, prezes sieci Jasmin. Wkrótce klientów przyjmie drogeria w Łomiankach. Zgodnie z zapowiedziami z ubiegłego roku do sieci Drogerie Jasmin ma być przyłączonych w 2012 roku 100 drogerii. – Myślę, że ten plan jest niezagrożony. Przystępują do nas osoby zarówno związane z branżą kosmetyczną, jak i działające do tej pory np. w sieciach sklepów spożywczych – już z doświadczeniem, które teraz chcą spróbować swych sił w innym biznesie – dodaje Teresa Stachnio . (kb)

Drogeria Natura w Galerii Świdnickiej

Grupa Kapitałowa Rank Progress podpisała trzy nowe umowy najmu w Galerii Świdnickiej. Ofertę centrum handlowego wzbogaciła m.in. Drogeria Natura. Zajmie ona powierzchnię 216 mkw. Wśród najemców obiektu znajduje się już także Rossmann. Proces komercjalizacji Galerii Świdnickiej dobiega końca. Obiekt o powierzchni całkowitej 24 tys. mkw. powstaje w ścisłym centrum Świdnicy, na miejscu nieistniejących już Zakładów Elektrotechniki Motoryzacyjnej. To jedyna galeria handlowa w mieście, liczącym blisko 60 tys. mieszkańców. (kb)

Drogerie Laboo w Jarosławiu W czwartek 26 stycznia br. został otwarty sklep sieci Drogerie Laboo w Jarosławiu, w uruchamianym tego samego dnia Centrum Handlowym Pruchnicka. Drogeria należy do Krystyny Pileckiej, właścicielki kilku innych sklepów zrzeszonych w sieci Drogerie Laboo. (kb)

Trzecia drogeria Hebe w War-szawie Hebe ma już 8 placówek. Trzecia drogeria w Warszawie została uruchomiona przy Rondzie ONZ 1. Na ponad 240-metrowej sali sprzedaży klienci znajdą szeroki wybór kosmetyków znanych marek, perfum oraz produktów do makijażu. Ofertę uzupełniają akcesoria, biżuteria i świeże kwiaty. W sklepie funkcjonować będzie stanowisko do makijażu oraz stylizacji paznokci. Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciel dyskontów Biedronka i sieci Hebe, zadowolony z rozwoju swoich drogerii, zapowiedział kontynuację projektu. (SSZ)

PROMOCJA

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Targi i konferencje

Pierwsza

konferencja handlowa Drogerii Polskich

na Mazowszu Wojciech Radliński, prezes firmy Komplex-Torus uśmiechem witał gości konferencji

Przedstawiciele zarządu sieci Drogerie Polskie, firm Błysk i Komplex-Torus, od lewej: Karol Sobik – przewodniczący rady sieci Drogerie Polskie, Jarosław Jonas – wicerezes zarządu spółki Błysk, Teresa Jonas – prezes sieci Drogerie Polskie i firmy Błysk, Wojciech Radliński – prezes firmy Komplex-Torus, Bartosz Jonas – Drogerie Polskie, Leszek Szwajcowski – wiceprezes sieci Drogerie Polskie Wojciech Cichy, channel development manager Unilever Polska omówił obecną sytuację na rynku sklepów detalicznych w Polsce

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

W centralnej Polsce sklepy pod szyldem Drogerie Polskie integruje firma dystrybucyjna Komplex-Torus, która w połowie ubiegłego roku uzyskała licencję master franczyzy na rozwijanie projektu na swoim terenie działania. W ciągu dwóch miesięcy ubiegłego roku udało się jej przyłączyć do sieci 17 drogerii. Wojciech Radliński, prezes Komplex-Torus, zapowiada, że do końca 2012 roku w centralnej Polsce będzie takich sklepów już 150. Dziś pod szyldem sieci Drogerie Polskie w sumie jest skupionych ponad 170 placówek, większość na południu kraju. Na konferencję do Jachranki przybyli właściciele drogerii, którzy właśnie rozpoczęli współpracę z siecią (drogerie Tonio i Mar-Kos z Płocka, Auto-As z Gostynina, Jan Smoleński z Przasnysza, Imperial z Jabłonnej, Kamel z Płońska, Sara z Radzymina, Karolina z Błędowa, Kleopatra z Pisza oraz Binet, Fresh i Stokrotka z Warszawy), jak i ci, którzy dopiero poszukują najodpowiedniejszego dla siebie modelu integracji. Podkreślali, że od sieci franczyzowej oczekują przede wszystkim lepszych warunków dostaw oraz szeroko pojętej pomocy w prowadzeniu biznesu w związku z nasilającą się konkurencją w tym segmencie handlu oraz spadkiem rentowności sprzedaży. Wojciech Radliński zapewnił, że Komplex-Torus, jako największy dostawca kosmetyków, chemii gospodarczej i artykułów higienicznych w centralnej Polsce, może takiego wsparcia udzielić. Podkreślił, że spółka istnieje od 21 lat, a w latach 19972004 już podejmowała działania integracyjne tworząc grupę zakupową Jawa, do której należało 800 sklepów. Komplex-Torus posiada 7 magazynów i 5 cross-docków, obsługuje 2400 aktywnych klientów detalicznych miesięcznie, wysyła 400 przesyłek dziennie, zatrudnia 47 handlowców. Mimo spadku wartości kosmetycznego rynku firma utrzymała w 2011 roku takie same obroty, jak w roku 2010, czyli 132 mln zł.

Właściciele sklepów kosmetycznych i dostawcy spotkali się 5 stycznia br. w hotelu Windsor w Jachrance pod Warszawą na pierwszej konferencji sieci Drogerie Polskie na Mazowszu.

Wypełniona po brzegi sala konferencyjna podczas prezentacji Teresy Jonas, prezes sieci Drogerie Polskie

*** O strategii działania sieci Drogerie Polskie, jej sukcesach we współpracy z dostawcami, założeniach marketingowych i planach na przyszłość opowiedziała Teresa Jonas, prezes i założycielka sieci Drogerie Polskie, a zarazem prezes firmy dystrybucyjnej Błysk z Jastrzębia-Zdroju. Przypomniała, że Błysk to stabilna firma z 20-letnią historią działalności biznesowej, silny dostawca na południu Polski kluczowy dla Drogerii Polskich w tamtym regionie. Sieć zainaugurowała swoją działalność w czerwcu 2010 r. (pierwsza konferencja handlowa). Dziś liczy już 170 drogerii, ma na swoim koncie akcje marketingowe (billboardowe i w TVN24), wydała 12 edycji gazetki reklamowej, każda po 750 tys. egzemplarzy (współpraca z wyspecjalizowaną firmą Integer) i podpisała umowy z kluczowymi producentami na rynku kosmetyczno-chemicznym. Sieć może się pochwalić wysoką lojalnością zakupową (np. w przypadku firmy Unilever 97 proc. zamówień realizowanych jest przez Błysk, Henkel – 85 proc., L’Oréal – 84 proc., Garnier – 70 proc.). Lojalność wobec dostawców, zaangażowanie w sprzedaż i udział w akcjach promocyjnych opłacają się. Za zrealizowanie planów producenci wypłacają rabaty retro. – Spróbujcie państwo, to bardzo


11 Uczestnicy spotkania mieli wiele pytań do Jarosława Topolskiego, właściciela pięciu sklepów, który zdecydował się na wejście do sieci Drogerie Polskie

Założenia Drogerii Polskich na najbliższy rok to, oprócz wewnętrznej unifikacji drogerii opartej o category management, również wprowadzenie programu lojalnościowego dla konsumentów i przeprowadzenie wielotorowej kampanii reklamowej w mediach (prasa, radio, internet). Zarząd sieci skupia się na budowaniu rozpoznawalności marki Drogerie Polskie i jej ogólnopolskiego zasięgu. ***

przyjemne uczucie, kiedy na koniec kwartału dostaje się prośbę o wystawienie faktury za pracę dla poszczególnych producentów – przekonywał Jarosław Topolski, właściciel pięciu samoobsługowych sklepów o powierzchni od 80 do 120 mkw., poproszony o opisanie swojej współpracy z Drogeriami Polskimi. – Długo przyglądaliśmy się wielu projektom, do Drogerii Polskich przekonała nas stabilna logistyka i stałe warunki handlowe. Wcześniej z trudem otwieraliśmy każdy nowy sklep, nie mogliśmy uzyskać dobrych cen ani warunków promocji – opowiadał. – Teraz będąc uczestnikiem grupy stajemy się bardziej wiarygodni dla producentów, otrzymaliśmy naprawdę dużą pomoc. Borykaliśmy się z konkurencją – 20 metrów od naszego największego sklepu w Limanowej powstał Rossmann, 100 metrów dalej Drogeria Natura. Teraz wreszcie udaje nam się odrobić obrót, który spadł o około 40 proc. – podkreślił. Drogerie Polskie mają opracowaną wizualizację wewnętrzną i zewnętrzną sklepów. Większość placówek posiada szyldy i elementy wizualizacji zewnętrznej, wprowadzenie jej wewnątrz drogerii to jeden z celów na 2012 rok. W grudniu w galerii Moya w Jastrzębiu-Zdroju został otwarty wzorcowy sklep, każdy właściciel drogerii może zobaczyć, jak profesjonalnie jego punkt sprzedaży mógłby wyglądać.

Wartościowym bonusem spotkania w Jachrance były prezentacje przygotowane przez firmę Unilever. Wojciech Cichy, channel development manager Unilever Polska, omówił obecną sytuację na rynku kosmetycznym i w handlu. Przypomniał, że spada liczba sklepów małoformatowych, w szybkim tempie rozwijają się dyskonty, ale rośnie też znaczenie sklepów specjalistycznych (klienci szukają dobrej jakości), do których należą również drogerie. Charakterystyczny dla polskiego rynku jest też szybki rozwój franczyzy. W 2002 r. do sieci franczyzowych należało 13,1 tys., a w 2011 r. już 37 tys.

ze wszystkich sklepów działających na polskim rynku. Jako najważniejsze powody przystępowania do sieci detaliści wymieniają: renomę (silna marka), bezpieczeństwo biznesu (łatwiej z dużym) i możliwość skorzystania z doradztwa asortymentowego. Do zarządzania asortymentem nawiązywał wykład Anny Zatorskiej, category manager Unilever, która przekonywała, że drogerie mają przed sobą naprawdę dobrą przyszłość, pod warunkiem że dostosują się do oczekiwań współczesnych klientów i będą potrafiły zachęcić ich do zakupów. Podstawowe wymagania to samoobsługa, dostęp do nowości (mają one ogromny wpływ na sprzedaż całych kategorii i wartość koszyka zakupowego), umiejętne zarządzanie kategoriami w sklepie, w tym logiczne grupowanie produktów, by nastąpił efekt współkupowania.

Na zdjęciu od lewej: Terasa Jonas i Leszek Szwajcowski – prezes i wiceprezes zarządu sieci Drogerie Polskie, Wojciech Radliński – prezes zarządu Komplex-Torus, Michał Simka – doradca zarządu Komplex-Torus ds. sprzedaży i Marzena Kwiatkowska – dyrektor administracji w firmie Komplex-Torus

z siecią i firmą Komplex-Torus zaprezentowało ofertę przygotowaną specjalnie dla uczestników spotkania. Przedstawiciele firm, pytani czy formuła tego rodzaju targów i konferencji jest potrzebna odpowiadali, że zdecydowanie tak, szczególnie na Mazowszu, gdzie już nikt ich nie organizuje, a rynek obejmujący sklepy z Warszawy i okolic, uznawany jest za szczególnie trudny. Na tego rodzaju spotkaniach pojawiają się właściciele sklepów i mogą osobiście zapoznać się rynkowymi nowościami (na co dzień często za zamówienia odpowiedzialni są kierownicy placówek), mają też okazję wymienić uwagi na temat współpracy i oferty nie tylko z przedstawicielami handlowymi, ale też z kierownikami regionów czy dyrektorami sprzedaży. Nie inaczej było i tym razem, niektórzy dzięki temu rozpoczęli wzajemną współpracę, inni ją odnowili po długiej przerwie, jeszcze inni po prostu skorzystali z okazyjnych cen. Po konferencji przybyło chętnych do udziału w projekcie Drogeria Roku. Firma Komplex-Torus na koniec stycznia 2012 r. miała podpisanych 27 umów z właścicielami drogerii z centralnej Polski. Katarzyna Bochner fot. T.Boguta, materiały prasowe Komplex-Torus

Wieczorem – uroczysty bankiet

*** Anna Zatorska, category manager Unilever, dała praktyczne wskazówki, jak zarządzać biznesem drogeryjnym

Konferencja handlowa Drogerii Polskich połączona była z kameralnymi targami. Kilkunastu producentów współpracujących Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Targi i konferencje

Podczas targów można było zrobić korzystne zakupy, zapoznać się z nowościami i je wypróbować

Grzegorz Siedlecki, kierownik sprzedaży lubelskiej firmy APS zapraszał do skorzystania z atrakcyjnych pakietów. Można było uzyskać 10-15 proc. rabatu, w zależności od wielkości zamówienia

Na stoisku L’Oréal Polska jak zawsze czekały na detalistów promocyjne pakiety z rabatami. Dodatkowo kosmetyki kolorowe Maybelline można było wypróbować na własnej skórze

Rabaty w wysokości od 5 do 15 proc. otrzymywali klienci Johnson & Johnson. Promocyjna oferta obejmowała wszystkie marki producenta, a promocje i rabaty oraz „oczka” u dystrybutora łączyły się

Na stoisku firmy Unilever królowały nowości. Przedstawiciele handlowi producenta przekonywali nie tylko o ich walorach, ale podkreślali przede wszystkim, jak ważne są nowe produkty jako motywator zakupów

Polska firma Lakma Strefa, producent środków czystości Sidolux, przygotowała pakiety promocyjne na wybrane grupy asortymentowe. Za zamówienia można było otrzymać upusty powyżej 5 proc., do odebrania w towarze

Kto złożył zamówienie na stoisku firmy Reckitt Benckiser otrzymywał 2 proc. upustu, a dodatkowo w zależności od wartości zamówienia – nagrody, m.in. klocki Lego, zegarki, bony na produkty AGD

Kosmetyki Miraculum można było kupić z 5-proc. rabatem, a dodatkowo otrzymać nagrody rzeczowe. Próbki zapachów i kremów Miraculum rozchodziły się jak świeże bułeczki, a przedstawiciele firmy nie narzekali na zamówienia

Specjalny pakiet targowy na cały asortyment przygotowała marka Nivea, przy ekspozycji firmy ciągle był ruch

Rabaty gotówkowe i pakiety z nagrodami rzeczowymi czekały na klientów firmy GlaxoSmithKline. Ten producent – znany z oferty farmaceutycznej i kosmetycznej (Lactacyd Femina) pracuje nad lojalnością klientów i zobowiązuje się do przekazania materiałów reklamowych oraz utrzymywania bardzo dobrej ceny na towar w sklepach, gdzie produkty zostaną wyeksponowane na promocyjnych ekspozytorach

Firma Metsä Tissue przygotowała na targi świetną ofertę na artykuły higieniczne premium marki Lambi. – To produkty, które idealnie odpowiadają klimatowi drogerii – zapewniali Dariusz Orliński i Paweł Lis, przedstawiciele handlowi. A kto zrobił zakupy, mógł jeszcze dostać maskotkę-przytulankę – owieczkę będącą symbolem marki

Jedno z najokazalszych stoisk na targach należało do firmy Henkel. Promocyjne pakiety obejmowały cały asortyment

Od 3 do 8 proc. rabatu można było uzyskać robiąc zakupy podczas targów na stoisku firmy Marion Kosmetyki. Zamówienia były do zrealizowania w ciągu 2 tygodni w firmie Komplex-Torus

Rabaty od 5 do 10 proc. gotówkowe i do odebrania w towarze – to była targowa propozycja firmy Delitissue. W świetnej cenie dostępny był papier Regina Premium

Nie zabrakło też ciekawych ofert od marki Jelp

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Strategie

Bonie maja...

13

konkurenci tego

Firma Wit z Łodzi to importer i dystrybutor kosmetyków, jeden z najsilniejszych w Polsce. Na zlecenie producentów zaopatruje w ich marki ponad 2 tys. sklepów detalicznych, specjalizuje się też w imporcie bezpośrednim koncernowych, masowych produktów. Dziś jednak mocno stawia przede wszystkim na marki, których jest wyłącznym przedstawicielem w Polsce – zatrudnia własnych przedstawicieli handlowych i buduje sieć partnerów w całej Polsce wśród lokalnych hurtowni. O tym kto, dlaczego i pod jakim warunkiem może skorzystać na tych inwestycjach, opowiadają Jacek i Katarzyna Witek, prowadzący firmę Wit. KATARZYNA BOCHNER: Kryzys... JACEK WITEK: Nie chcę nawet słyszeć tego słowa. W klimacie ogólnego pesymizmu bardzo ciężko jest rozwijać biznes. Mamy wiele nowych pomysłów i żeby je zrealizować potrzebujemy partnerów – właścicieli sklepów i hurtowni, ale także ludzi wewnątrz naszej firmy – myślących pozytywnie. Nawet najlepszy pomysł nie zostanie zrealizowany, nie odniesiemy sukcesu, jeżeli nie będziemy mieli po swojej stronie zaangażowanych pracowników, myślących podobnie jak my i podchodzących do wszelkich projektów równie jak my ambitnie. Jest problem z pozyskaniem takich pracowników? Podobno mamy coraz większe bezrobocie. KATARZYNA WITEK: Z ambitnymi w kierunku pozytywnym zdecydowanie jest problem. Co to znaczy? JW: Jest taka teoretyczna ambicja, która potem niestety nie ma przełożenia na praktykę. Nie wystarczy tylko mówić, że jest się ambitnym, trzeba nim rzeczywiście być. Ja często podejmuję współpracę z osobami, które

nie mają jeszcze dużego doświadczenia czy przygotowania zawodowego, ale posiadają właśnie tę pozytywną energię, chcą zrobić coś dobrego, mieć swój udział w sukcesie całej firmy. A może na pracowników również wpływa ta ciężka, kryzysowa atmosfera? JW: Na pewno. Szczególnie dotyczy to przedstawicieli handlowych. Poświęcamy wiele energii i czasu na szkolenia i pozytywne motywowanie przedstawicieli handlowych, tymczasem oni błyskawicznie nasiąkają pesymizmem, bo na co dzień spotykają się z taką postawą u klientów, których odwiedzają. Moim zdaniem każda współpraca powinna być oparta na obopólnych korzyściach, tylko wtedy ma sens. Nie chodzi o to, żeby biznesowego partnera zniszczyć, poniżyć, wycisnąć z niego, ile się tylko da. Obie strony zaangażowane we współpracę powinny z niej czerpać satysfakcję i zyski. W Polsce jeszcze ciągle obowiązuje model: „Jak ci się nie podoba, to...”. Jednak rynek hurtowy już bardzo się zawęził. Za chwilę nie będzie kogo wyrzucać za drzwi. Sklepy będą mogły pracować z zaledwie kilkoma dystrybutorami, ewentualnie te najsilniejsze – bezpośrednio z producentami. JW: To prawda, w 2011 roku nastąpiła duża weryfikacja. Takich zmian nie pamiętam... W ciągu 10 lat nie wydarzyło się tyle, co teraz w przeciągu ostatniego roku. KW: Trzeba za nimi nadążyć, wyprzedzić zwroty akcji. Dlatego się zmieniamy. Dziś firma Wit to... JW: Importer i dystrybutor, dostawca kosmetyków do ponad 2 tys. sklepów na terenie województw mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. Pozostały obszar kraju obsługujemy przez naszych partnerów – wiodące hurtownie kosmetyczne. Jako dystrybutor współpracujemy głównie z polskimi firmami. Za kontakty z detalem i reprezentowanie kilkunastu marek odpowiadają przedstawiciele handlowi, nad którymi sprawuje nadzór dyrektor handlowy. Równorzędne stanowisko do dyrektora handlowego zajmuje szef dystrybucji, który odpowiada za sprzedaż importowanych przez nas produktów mass marketowych

takich firm, jak Unilever, L’Oréal, Reckitt Benckiser. Jesteśmy dla koncernów dość dużą konkurencją. Czyli import bezpośredni. Na czym polega ten mechanizm? JW: Bazujemy na różnicy cenowej – kupujemy produkty tanio za granicą, w bardzo dużych ilościach, czasem od dystrybutorów, czasem bezpośrednio od producentów. W koncernach też jest konkurencja i duża presja sprzedażowa. Każdy odział musi zrobić wyniki i jeśli waży się domknięcie rocznego

Jacek Witek, właściciel firmy dystrybucyjnej Wit z Łodzi, przejął kosmetyczny biznes po rodzicach. Zarządza całym przedsiębiorstwem. Żona Katarzyna, anglistka z wykształcenia, zajęła się kontaktami z zagranicznymi kontrahentami, wyszukiwaniem interesujących marek na światowych rynkach i marketingiem

planu, nie ma znaczenia, czy sprzeda produkty do Polski, czy na swoim rynku. A każdy oddział na świecie ma swoją własną politykę cenową, promocyjną, własną strategię obniżek, uzależnioną choćby od tego, czy w danym kraju produkt przyjął się, czy nie. To co w Polsce jest właśnie drogą nowością, w Wielkiej Brytanii może się okazać niewypałem wystawionym na przecenę. Nie znaczy to wcale, że jest to niedobry produkt, ale być może w danym kraju konsumenci go z jakiegoś powodu nie zaakceptowali. Ewentualnie jest niżej pozycjonowany cenowo niż w Polsce, bo lokalna konkurencja powoduje, że drożej nie może być sprzedawany. My łowimy właśnie takie okazje. Czy te ceny przekładacie Państwo na swoich odbiorców detalicznych? Mogą kupić kosmetyki w dobrej cenie? Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Strategie JW: W zdecydowanie lepszej niż od koncernów na polskim rynku. Jak Pan ocenia potencjał zakupowy detalu? Podobno sklepy pod koniec roku zaopatrywały się bardzo niechętnie, mimo świątecznego okresu, uznawanego przecież za najlepszy dla handlu. JW: To prawda. Jedna z sieci stworzona z tradycyjnych drogerii zdecydowała, że nie będzie wydawała promocyjnej gazetki świątecznej. Rada sieci uznała, że sklepy są zatowarowane i nie potrzebują dodatkowych akcji marketingowych, a przecież można było kupić od dostawców produkty w świetnych cenach. Dla mnie to dziwna i niezrozumiała decyzja. Niektórzy twierdzą, że rynek tradycyjny się kończy... JW: Powiedziałbym raczej, że się kurczy. Część sklepów kończy działalność, a te które świetnie prosperowały, radzą sobie gorzej. Mają mniej klientów, którzy mniej kupują i koszyk zakupowy jest niższej wartości. To na pewno pokłosie kampanii związanej z kryzysem. Konsumenci są ostrożni, bardziej analizują wydatki i nawet ci, którzy mają pieniądze, gromadzą je zakładając, że mogą się przydać na gorsze czasy. Gorsza kondycja sklepów kosmetycznych na rynku tradycyjnym jest również związana z ekspansją Rossmanna i sieci dyskontowych. Mimo że te ostatnie mają mocno ograniczoną ofertę kosmetyczną, jest wielu klientów, którzy przy okazji innych zakupów sięgają również po produkty z półki kosmetyczno-chemicznej. Powstało jednak wiele nowych sieci integrujących polskie drogerie. Czy mają one szansę na tyle się umocnić, żeby móc prowadzić równoległą działalność do Rossmanna – dziś najpoważniejszego konkurenta? JW: Naprawdę widziałem taką szansę jakiś czas temu, ale teraz głównie widzę trudności, które piętrzą się przed osobami, które porwały się na integrowanie tradycyjnego handlu i budowanie sieci drogerii. Mimo iż właściciele sklepów musieli dostrzec potrzebę łączenia się w sieci skoro do nich przystąpili, to nie rozumieją zasad i idei działania w grupie. Jeśli ja, jako dostawca, biorąc pod uwagę potencjał 200 sklepów kalkuluję koszty związane z opłatą gazetkową, cenę mojego produktu, marżę i podejmuję na tej podstawie decyzję o działaniach marketingowych, a potem się okazuje, że owszem drukowane są plakaty, gazetki roznoszone po domach, ale połowa ze sklepów sieci odmawia zakupu mojego produktu, to jak to wygląda, jaki ma sens? Klient dostał gazetkę, pofatygował się do sklepu, chce wydać pieniądze – sukces! I co słyszy? Nie mamy tego produktu. Dlaczego? Bo w ogóle go nie kupiliśmy, nie interesowało nas to. Wydałem na kampanię pieniądze, zamroziWiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

łem w magazynie przeznaczone na nią produkty – efektów nie ma. Wezmę raz udział w takiej akcji, więcej nie muszę. Ale co ma powiedzieć organizator sieci, który stara się, angażuje własny czas i środki w przygotowanie kampanii, ma wizję rozwoju sieci i napotyka na mur, zwyczajną niechęć? Wygląda na to, że w naszej rzeczywistości biznesowej budowanie sieci sklepów ma sens

tylko wtedy, gdy są one prowadzone bardzo silną ręką, według określonego schematu, w innym przypadku różnice charakterów, brak dyscypliny, poczucia obowiązku zupełnie uniemożliwiają jakiekolwiek wspólne działania. Dziś jest wiele ogromnych pod względem liczebności polskich organizacji, „tworów” – owszem z wielkim potencjałem, ale tylko na papierze, bez przełożenia w praktyce na wyniki sprzedaży. To smutne. JW: No cóż, kosmetyki to są produkty, które wymagają naprawdę dużego zaangażowania. Nie każdy potrafi je sprzedawać. Trzeba chcieć to robić, mieć wykwalifikowaną kadrę, przygotować sobie we współpracy z dostawcą solidny fundament, aktywnie promować marki, bo klienci nie przychodzą do sklepów po nieznane produkty. Jaką przewagę nad handlem nowoczesnym mają dobre drogerie tradycyjne, takie na których my opieramy swoją dystrybucję? To przede wszystkim fachowy, miły, profesjonalny personel. Konsumenci chcą robić zakupy w sklepach dobrze zaopatrzonych, w których ekspedientki potrafią udzielić porady, gdzie panuje przyjemna atmosfera, jest ładnie, jasno i czysto. Wracając jednak do poprzedniego wątku nie wierzę w to, że sklepy tradycyjne upadną. Proszę sobie przypomnieć, że pięć lat temu też prorokowano koniec detalu w Polsce, a jednak on się cały czas broni. Natomiast trzeba przyznać, że sklepy tradycyjne są w bardzo trudnej sytuacji. Koncerny, według mnie, zupełnie odwróciły się od klientów detalicznych i są ukierunkowane na handel nowoczesny, na współpracę z dużymi sieciami. Dziwi mnie więc fakt, że właściciele sklepów chcą współpracować z dostawcami, u których cena zakupu netto jest niejednokrotnie wyższa niż cena sprzedaży brutto w dużej sieci handlowej. Jednak dobra drogeria musi posiadać szeroką ofertę i nie może sobie pozwolić

na zrezygnowanie ze znanych, szeroko reklamowanych marek, a takimi są właśnie marki koncernowe. JW: Oczywiście, ale nie jest też w stanie konkurować cenowo takimi produktami z wielkimi, nowoczesnymi sieciami, więc zamiast sprzedawać towar bez zysku lub narażać się na komentarze klientów na temat wysokiej ceny produktu, powinna systematycznie marginalizować ich sprzedaż i promować towary, które zapewnią jej dalszy rozwój. Proponuję korzystać z oferty dostawców, którzy zapewniają swoim klientom wyłączność na określonym terenie, co pozwala na zbudowanie stabilnej grupy towarowej, która nie jest wrażliwa na promocje cenowe u konkurencji. Ponadto zwracam uwagę na fakt, iż nie da się osiągnąć lojalności zakupowej na bazie produktów, które są dostępne wszędzie, ponieważ w ich przypadku o zakupie decyduje wyłącznie cena. Często zdarza się, że w drogerii kobieta uzyska fachową poradę na temat kosmetyku, ale pójdzie kupić tam, gdzie będzie on najtańszy. Takie jest prawo rynku, które nikogo nie powinno dziwić. Jaka jest w takim razie recepta na powodzenie biznesu, na sukces w handlu detalicznym? JW: Oferta tradycyjnego sklepu kosmetycznego powinna być szeroka, ciekawa, uzupełniona o produkty, których w handlu nowoczesnym – w najsilniejszych sieciach drogerii, hipermarketach czy dyskontach – nie ma. Drobny, detaliczny handel w dużej części przeniósł się do mniejszych miejscowości, drogerie działają też na osiedlach – mają kontakt z lokalnymi społecznościami, w większości przypadków stałymi klientami, więc można wypracować wśród nich zwyczaje zakupowe. Warunkiem jest dobra cena produktu i jego przyzwoita jakość. Warto stawiać na kosmetyki, na które ma się wyłączność. Jeśli się nad taką ofertą popracuje, sprzedaje aktywnie, umiejętnie podkreśli atuty kosmetyków, jest duża szansa, że gdy zaostrzy się konkurencja, klienci nie odejdą, bo gdzie indziej nie znajdą swoich ulubionych produktów. Kilka lat temu proponowaliśmy naszym odbiorcom takie nowe marki, ale było to jak walenie głową w mur. Dziś odbieram telefony od właścicieli sklepów z prośbą o pomoc w trudnej sytuacji. Dostrzegając realne zagrożenie zaczynają poszukiwać innych dróg prowadzenia biznesu, możliwości wyjścia z impasu. Późno, ale jeszcze nie za późno. Uważam, że detal się obroni. Część firm na pewno będzie musiała jeszcze ustąpić miejsca konkurentom, ale zostaną ci, którzy potrafią prowadzić biznes, niezależnie od tego, czy są zrzeszeni w sieciach, czy działają indywidualnie. Nowe projekty, nad którymi Państwo pracujecie, są skierowane właśnie do takich sklepów? KW: Do wszystkich, którym pola widzenia nie przesłania słowo kryzys, którzy chcą


15 li handlowych – do połowy bieżącego roku przynajmniej jedna osoba będzie przypadać na województwo – którzy będą obsługiwać sklepy detaliczne i kreować politykę sprzedaży tylko naszych marek. Jest to czasochłonny i kosztochłonny projekt, ale wierzymy w potencjał tych marek. Poza tym jest to nasz sposób na dzisiejsze niełatwe czasy. Bardzo mocno stawiamy na dystrybucję marek wyłącznych, ponieważ z działalności usługowej charakterystycznej dla lokalnych hurtowni po prostu nie utrzymalibyśmy się. Rentowność biznesów spada i to widać po kondycji konkurencyjnych dla nas firm – właściciele hurtowni bardzo chętnie wystawiają je na sprzedaż.

rozwijać swoje biznesy. Budujemy właśnie rynek odbiorców na produkty, których jesteśmy wyłącznym dystrybutorem. Oferujemy w tej chwili 7 linii. Są to pudry Mayfair i zapachy damskie i męskie Chique – obie marki to dawny Yardley, produkty ponadczasowe, produkowane w Anglii z najlepszych komponentów. Nowością jest damski zapach Chique Mademoiselle – braliśmy aktywny udział w opracowaniu jego kompozycji zapachowej, koncepcji, opakowania. Kolejna linia to wody alternatywne Whisky produkowane we Francji, marka bardzo dobrze się rozwija, a jej producent ma jeszcze wiele ciekawych produktów do zaoferowania. Cuba – następna nasza linia na wyłączność, woda męska o charakterystycznym zapachu, bardzo ładnie opakowana i jedna z najtańszych na rynku w tej kategorii produktów – zaledwie 10 zł netto w hurcie. Są też zapachy Denim i Bond Street Cosmetics – również z dawnej oferty Yardleya. W7 to z kolei angielska marka kosmetyków do makijażu z Londynu, bardzo popularna na rodzimym rynku i coraz bardziej w Polsce. Poświęcamy wiele wysiłku, aby ją wypromować. Chcemy wybrać dla niej kil-

kudziesięciu odbiorców detalicznych w każdym województwie po to, aby zapewnić im komfort działania, wyłączność na danym terenie. Ta marka wyróżnia się dobrą jakością i niewygórowaną ceną. Detaliści mogą na niej uzyskać bardzo dobrą marżę – około 50 proc., jeśli kupują produkty w pakietach. Otrzymują kosmetyki z wystawiennikiem i zazwyczaj z dużym dodatkiem w postaci gratisowych produktów. Zapewniamy też promocje, pokazy makijażu. Taka strategia pozwala drogeriom zarabiać, a o to przede wszystkim przecież chodzi w handlu. W jaki sposób detaliści mogą się zaopatrywać w te marki? JW: Wybraliśmy najlepszych dystrybutorów spośród współpracujących z nami, takich, którzy są zdecydowani, by zaangażować się w nasz projekt. Są to znane, lokalne hurtownie kosmetyczne: Korona w Bydgoszczy, Ekos w Katowicach, Rejterowski w Rzeszowie, Drabko w Zielonej Górze, Ewa w Legnicy, AT w Krotoszynie, Tara w Częstochowie, An-Mar w Swarzędzu, Tabox w Krakowie. Zatrudniliśmy też liniowych przedstawicie-

A Wit byłby na sprzedaż, gdyby ktoś złożył atrakcyjną ofertę? KW: Dostawaliśmy wiele takich ofert, ale nie jesteśmy zainteresowani. JW: Absolutnie nie. Chcemy być autonomiczni, mamy swoje pomysły na rozwój. Tyle że są to bardzo kosztowne pomysły. Same koszty zatrudnienia, utrzymania działu handlowego… Czy one mają szansę się zwrócić, czy rynek ma taki potencjał, aby te inwestycje zrekompensować? KW: Oczywiście, że tak. Ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać. My teraz inwestujemy, żeby być w gronie wygranych. Wierzmy w polskie, dobrze zarządzane drogerie i hurtownie. W rodzinne biznesy. JW: Dostarczamy wszelkich narzędzi – dajemy dobry towar i w większości bardzo dobrze znany, zapewniamy terminowe dostawy, pomoc przedstawiciela handlowego, wysokie marże i atrakcyjne pakiety promocyjne oraz materiały do ekspozycji. Chcemy mieć tylko dobrego serwisanta w regionie. Obrót na poziomie 100 tys. zł miesięcznie na naszych markach jest jak najbardziej realny do osiągnięcia. Dziękuję za rozmowę.

PROMOCJA

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


P

HANDEL Ze świata

Marcin Zatyka

arafarmacja

po portugalsku,

czyli kosmetyki i leki w jednym Popularności portugalskich sklepów z ofertą kosmetyczno-farmaceutyczną nie osłabił kryzys, trawiący od kilku lat miejscową gospodarkę. Tego rodzaju placówki dzielnie walczą z drastycznie słabnącą konsumpcją i skutecznie odbierają klientów drogeriom oraz aptekom.

Parafarmacje stanowią poważną konkurencję dla portugalskich aptek

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Jednym z powodów, dla których duże międzynarodowe sieci sklepów kosmetyczno-farmaceutycznych nigdy nie pojawiły się nad Tagiem, jest niezwykle silne przywiązanie portugalskich klientów do szerokiej oferty małych, lokalnych drugstorów. W Portugalii brak dużych międzynarodowych sieci, a czołowi gracze wywodzą się z grona miejscowych, silnych finansowo koncernów, które dopiero w ostatnich pięciu latach zdecydowały się poszerzyć swoje portfolio inwestycjami w sektorze drogeryjno-aptecznym. Szacuje się, że w Portugalii działa około 2800 sklepów z ofertą kosmetycznofarmaceutyczną, zwanych nad Tagiem parafarmacjami. Natężenie ich występowania jest szczególnie wysokie w dużych aglomeracjach miejskich, głównie w bliskim sąsiedztwie, bądź na terenie dużych osiedli mieszkaniowych.

Dziecinnie prosty koncept Większość portugalskich parafarmacji stanowią samoobsługowe placówki o powierzchni ok. 85 mkw. Poza szeroką ofertą kosmetyków, leków sprzedawanych bez re-

Sezon letni jest decydujący dla obrotów placówek zlokalizowanych w kurortach nadmorskich

cepty, niekiedy oferują one również drobne produkty spożywcze, np. gumy do żucia, cukierki na kaszel, czy odżywcze batoniki. W prafarmacjach dostępna jest również niezwykle bogata oferta artykułów dietetycznych oraz żywności ekologicznej. W ostatnich latach, idąc śladem aptek, rozszerzyły one też znacznie ofertę dla najmłodszych. – Wyroby dla niemowląt, takie jak kosmetyki, żywność, czy zabawki mają dziś znaczący udział w obrotach sklepów drogeryjno-farmaceutycznych oraz obejmują istotny obszar powierzchni handlowej. Nierzadko asortyment dla młodych matek stanowi 1/5 całej oferty – wyjaśnia Ana Sena, ekonomistka z Lizbony. Poza środkami do pielęgnacji ciała, szamponami oraz lekami wydawanymi bez recepty dużą część oferty stanowią artykuły ekologiczne oraz zdrowa żywność. – Produkty służące odchudzaniu i zachowaniu smukłej sylwetki idą w parze z panującą modą na zdrowy tryb życia. Kobiety najczęściej odwiedzające parafarmacje są w Portugalii coraz bardziej podatne na ten trend, szukając wszystkiego, co ma związek z towarami bio – odnotowuje ekonomistka. Łącznie kosmetyki stanowią ponad 70 proc. oferty portugalskich parafarmacji. Pozostała część należy do leków bez recepty oraz akcesoriów i sprzętu ortopedycznego. Produkty spożywcze występują w zaledwie 15 proc. tego typu placówek.

Wszystko w zasięgu ręki Szybki tryb życia i rozbudowana lista potrzeb sprawiają, że parafarmacje stają się coraz bardziej popularne wśród zabieganych mieszkańców portugalskich miast. Powstawaniu drugstorów sprzyja też portugalskie ustawodawstwo, które nie przewiduje konieczności posiadania dyplomu farmaceuty przez właściciela placówki sprzedającej medykamenty. Od sześciu lat wymagania na zdobycie licencji na prowadzenie takich obiektów są ograniczone do minimum. Dziś wystarczy pozwolenie wydawane przez Regionalny Sekretariat Zdrowia.


17

Łącznie kosmetyki stanowią ponad 70 proc. oferty portugalskich parafarmacji Poza środkami do pielęgnacji ciała, szamponami oraz lekami wydawanymi bez recepty, dużą część asortymentu parafarmacji stanowią artykuły ortopedyczne i zdrowa żywność

Asortyment portugalskich drugstorów jest z roku na rok coraz szerszy. Jak wyjaśnia dr Antonio Menezes, właściciel jednego z lizbońskich sklepów tego typu, koncept parafarmacji opiera się na „ofercie uzupełniającej w stosunku do aptek”. – Zazwyczaj oferowane są tam produkty niewymagające recepty lekarskiej. Na pierwszy rzut oka może wydawać się dziwne, że placówka do złudzenia przypominająca swym wyglądem aptekę oferuje towary innego typu. Na tym jednak polega klucz do sukcesu – obiekty te sprzedają szeroką gamę produktów, bardzo często w stosunkowo niskich cenach. Poza tym ich klienci mają tam pod ręką praktycznie wszystko: od kosmetyków począwszy, a na słodyczach skończywszy – wyjaśnia Antonio Menezes.

Ceny niższe o kilka procent Eksperci przewidują, że w najbliższych latach można spodziewać się dalszego dynamicznego rozwoju sieci parafarmacji na terenie Portugalii. Nie tylko mniejsza liczba wymogów prawnych w porównaniu do aptek, ale już sam fakt, że drugstore może być uruchomiony przez przedsiębiorcę z niewielkim lub żadnym doświadczeniem w branży medycznej, jest atrakcyjną propozycją dla inwestorów. Nie muszą oni obawiać się też kontroli ze strony regionalnego sekretariatu ds. zdrowia, którego surowym kryteriom podlegają apteki. Czynnik cenowy działa też na korzyść parafarmacji i jest ważnym argumentem dla decyzji zakupowych. Badania dowodzą, że proponują one zazwyczaj niższe ceny produktów niż apteki i drogerie. Według szacunków przygotowanych przez pracowników Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Nowego w Lizbonie, w parafarmacjach kosmetyki oraz leki są średnio o 6 proc. tańsze w stosunku do aptek.

– Placówki te mają też duży wpływ na określenie polityki cenowej przez obiekty zlokalizowane w ich sąsiedztwie. Apteki usytuowane w pobliżu drugstorów zazwyczaj obniżają swoje ceny o około 1,4 proc. – zauważa Pedro Barros, portugalski ekonomista ze stołecznego Uniwersytetu Nowego. Dużym impulsem do rozbudowy portugalskiej sieci parafarmacji była ustawa z 2006 r. dotycząca sprzedaży leków bez recepty poza punktami aptecznymi. Przed jej wprowadzeniem nad Tagiem istniało zaledwie 360 tego rodzaju obiektów. Po wejściu w życie nowej regulacji, tylko w tym samym roku ich liczba wzrosła o 70 proc. Szybko też zaczęły też generować wysokie obroty – już po pierwszym roku obowiązywania nowej regulacji łączna sprzedaż portugalskich apteko-drogerii sięgnęła ponad 50 mln euro, czyli aż sześć razy więcej w stosunku do 2003 r. (w kolejnych latach rosła średnio o kilka procent). Leki sprzedawane bez recepty miały w tym swój znaczny udział. Jak wynika z szacunków firmy Nielsen, przynoszą one portugalskim drugstorom około 20 proc. obrotów.

Drastyczny spadek popytu Wzrostowa tendencja w portugalskich sklepach łączących ofertę kosmetyczną i farmaceutyczną została zahamowana przez skutki kryzysu gospodarczego, który przed trzema laty dotarł nad Tag. W efekcie drastycznej obniżki konsumpcji wiosną 2011 r., największej od ponad 30 lat, wielu właścicieli drugstorów postanowiło zamknąć biznes. Bankructw w ich środowisku nie było jednak tyle, co w przypadku aptek.

Specjaliści uważają, że najbliższe miesiące mogą przynieść dalsze osłabienie rynku aptecznego, co w dłuższej perspektywie może sprzyjać parafarmacjom. Z szacunków Joao Cordeiro z Krajowego Stowarzyszenia Aptek wynika, że obecnie zagrożonych zamknięciem jest około 1,8 tys. aptek z ok. 3 tys. działających na terenie Portugalii. Eksperci przewidują, że parafarmacje mogą przejąć część porzucanego przez nich rynku, pod warunkiem że same nie padną ofiarą kryzysu. Według Antonio Saleiro, przewodniczącego firmy Pharmacon, zrzeszającej kilkadziesiąt drugstorów, spadek konsumpcji w Portugalii jest już odczuwalny przez znaczną część właścicieli parafarmacji, które mogą nie utrzymać się na rynku. – Przedsiębiorcy z tego sektora muszą grać ceną, bo im droższe produkty, tym mniej klientów. Konsumenci wolą wyczekiwać na promocje oraz atrakcyjne oferty cenowe niż wydawać bezmyślnie pieniądze – zauważa Antonio Saleiro.

Cena i programy lojalnościowe Póki co portugalskie apteki stanowią ważny kanał sprzedaży znanych kosmetycznych marek i poważną konkurencję dla parafarmacji. W aptekach można nabyć dziś całe linie produktów czołowych światowych marek, takich jak np. L’Oréal, Vichy, Avene, Nivea, Piz Buin, Uriage, czy La Roche-Posay. Do ich zakupów, mimo stosunkowo wyższej marży, może zachęcać wprowadzona w tym roku przez Portugalskie Stowarzyszenie Aptek lojalnościowa karta apteczna, na której zbierane punkty są naliczane i zamieniane na gratisowe produkty. Jej pojawienie się Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


HANDEL Ze świata stało się ważnym bodźcem do robienia zakupów. Konkurencja krzywym okiem patrzy na wzmożoną aktywność marketingową aptek. W ocenie Antonio Saleiro, w czasie kryzysu wprowadziły one nadmierną liczbę akcji promocyjnych na kosmetyki oraz inne preparaty oferowane również w sektorze parafarmacji. – Dużo w tym hipokryzji. Aby podjąć konkurencję z parafarmacjami, akcje cenowe w aptekach obejmują oferowane przez nas produkty. Szkoda, że właściciele aptek nie decydują się na wprowadzanie podobnych promocji na leki oferowane na receptę lekarską. Z pewnością skutkowałoby to większymi korzyściami dla klientów – uważa prezes Pharmaconu.

Produkty, usługi, porady Popyt na parafarmacje w Portugalii był w ostatnich latach tak duży, że nawet placówki istniejące w bliskim sąsiedztwie – w odległości zaledwie 200 metrów – potrafiły utrzymać się na rynku. Największe zapotrzebowanie na sklepy drogeryjno-farmaceutyczne obserwowane jest zazwyczaj w dużych aglomeracjach miejskich, gdzie rynek nie zdołał się jeszcze wystarczająco nasycić. – W miastach takich jak Lizbona, Coimbra, Faro czy Porto częstym zjawiskiem jest szereg istniejących obok siebie drugestorów oraz aptek. Duża koncentracja placówek oferujących kosmetyki jest do pogodzenia szczególnie na terenie dużych osiedli miejskich lub w pobliżu kluczowych węzłów komunikacyjnych, lotnisk, stacji kolejowych lub autobusowych, a także ruchliwych ulic. Obecność masowego klienta nie odstrasza przedsiębiorców od inwestycji nawet podczas kryzysu – zauważa Ana Sena. Właściciele sklepów, w ślad za światowymi tendencjami w tym sektorze, proponują swoim klientom coraz więcej usług. W placówkach o powierzchni przekraczającej 100 mkw. dostępne są też często punkty optyczne, gdzie przeprowadzane są m.in. badania wzroku; działają punkty odbioru przeterminowanych leków oraz zużytych opakowań po medykamentach; dostępne są

Sklepy typu drugstore proponują swoim klientom nie tylko dużą ofertę produktową, ale też szereg usług i porad

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

W wielu parafarmacjach dostępne są produkty optyczne Oferta dla dzieci jest coraz bardziej rozbudowana

usługi mierzenia ciśnienia tętniczego, poziomu cholesterolu we krwi, wagi ciała. Silną stroną tych placówek są rozbudowane systemy poradnictwa. Klienci mogą tu otrzymać wskazówki dotyczące zdrowego odżywiania, skutecznego odchudzania, czy walki z nałogiem papierosowym.

Czekając na turystów Parafarmacje to nie tylko specyfika dużych aglomeracji miejskich. W Portugalii niezwykle dużą popularnością cieszą się one w małych miasteczkach, szczególnie tych zlokalizowanych w pobliżu atrakcyjnych plaż. W Sesimbrze, Porto Santo, Tavirze, Sagres, czy w Vila Nova de Milfontes ich liczba jest nieporównywalnie większa w stosunku do takich miast, jak Lizbona czy Porto. Zazwyczaj decydujący dla obrotów sklepów zlokalizowanych w kurortach nadmorskich jest sezon letni. W niektórych z nich, takich jak Porto Santo, czy Porto Covo od czerwca do października sprzedaż jest nawet osiem razy wyższa w stosunku do pozostałych miesięcy roku. Z kolei na Maderze i w Algarve obroty parafarmacji nie podlegają dużym różnicom w przypadku kosmetyków. Choć natężenie turystów w okresie zimowym nieznacznie słabnie, to obroty ratują tam lokalni klienci. Na przykład w położonej pomiędzy Lizboną a Setubalem Sesimbrze spadki sprzedaży nie są praktycznie widoczne podczas weekendów, gdyż prawie co tydzień docierają tam rzesze mieszkańców pobliskich miast, bez względu na porę roku. Podstawową ofertę sklepów zlokalizowanych w portugalskich kurortach turystycznych stanowią środki do pielęgnacji ciała, w tym kosmetyki przeciwsłoneczne, ale także okulary przeciwsłoneczne, klapki plażowe i ręczniki. Powodzeniem cieszą się również pomadki a także produkty do makijażu i perfumy.

Poza siecią Portugalski rynek placówek kosmetyczno-farmaceutycznych pozbawiony jest dużych sieci. Dominują pojedyncze sklepy prowadzone przez drobnych przedsiębiorców. Brak tu zarówno Bootsa, Rossmanna, jak i Hebe, którego sieć placówek próbuje rozwijać w Polsce portugalski Jeronimo Martins. Jedną z największych działających aktualnie nad Tagiem sieci jest Pharmacon. Spółka ta obsługuje franczyzową sieć placówek działających głównie pod nazwą SRM. Obejmuje ona około 50 sklepów. Liderem wśród sieciowych parafarmacji w Portugalii jest Well’s, należący do rodziny Azevedo – milionerów z północy kraju. W skład zarządzanego przez nich koncernu Soane wchodzą nie tylko hipermarkety Continente oraz supermarkety Modelo, ale także punkty kosmetyczno-farmaceutyczne. Obecnie nad Tagiem funkcjonuje już 112 drugestorów Well’s, które w większości przypadków ustytuowane są wewnątrz wielkopowierzchniowych placówek handlowych obsługiwanych przez Sonae. Poza nimi, w obiektach Modelo i Continente działa również 46 punktów optycznych pod marką Well’s. Portugalscy ekonomiści są zgodni, że drastyczny spadek konsumpcji w Portugalii wcale nie musi zagrozić przedsiębiorcom z sektora kosmetyczno-farmaceutycznego. Ci, którym coraz trudniej będzie działać na ojczystym gruncie, zdecydują się zapewne na rozwijanie biznesu na rynkach w byłych afrykańskich koloniach, takich jak Angola, czy Mozambik. Inni mogą pójść śladem grupy Jeronimo Martins i poszukiwać swojej szansy na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Ekspansja bowiem, to najlepszy środek na wewnętrzny kryzys. Tekst i zdjęcia: Marcin Zatyka


35

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


SZKOLENIA Techniki sprzedaży

Postawa wobec klienta kluczem powodzenia w sprzedaży

Ewa Szmajs i Katarzyna Maniewska, trenerki Coty Polska

Wiele czynników ma wpływ na powodzenie sprzedaży. Jednym z najważniejszych jest postawa sprzedawcy wobec klienta. Co kryje się pod tym terminem? Co oznacza określenie „postawa wobec klienta” i jak możemy ją świadomie kształtować? Pod pojęciem postawy rozumiemy nie tylko wygląd i fizyczną postawę, ale również zbiór zachowań i reakcji w kontakcie z rozmówcą. Postawa wyraża się: w sposobie prowadzenia rozmowy, w rozpoznawaniu potrzeb klienta, w sposobie odpowiedzi na pytania i wątpliwości, w przedstawieniu oferty, a także w sposobie zamknięcia rozmowy, sfinalizowania transakcji i zachęcenia klienta do ponownej wizyty w naszym sklepie.

Co decyduje o pierwszym wrażeniu? Postawa sprzedawcy ma znaczenie już w pierwszej chwili kontaktu z klientem, dlatego podczas szkoleń tak dużo czasu poświęca się umiejętności tworzenia pierwszego wrażenia. Ma ono ogromny wpływ na opinię klienta o sprzedawcy i w konsekwencji na przebieg rozmowy handlowej. O pierwszym wrażeniu decyduje wiele czynników. W pierwszej kolejności jest to wygląd zewnętrzny. Największe zaufanie wzbudza wygląd stosowny, profesjonalny i staranny. Znaczenie ma nie tylko odpowiedni strój, ale również fryzura, makijaż, manicure. Wygląd zewnętrzny może uwiarygodnić przekaz werbalny lub przeciwnie – zupełnie go zdewaluować. Np. ekspedientka z wieczorowym, błyszczącym makijażem na twarzy mówiąca do klientki: „Tak, tak rozumiem panią, ja też jestem zwolenniczką delikatnego makijażu” – nie budzi zaufania i absolutnie nie jest wiarygodna. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Postawa fizyczna, to kolejny ważny element. Najczęstszym błędem, jaki popełniają sprzedawcy w tym obszarze, jest przyjmowanie postaw skrajnych: ignorowanie klienta lub zbyt natarczywe zainteresowanie. Wyrazy życzliwej i otwartej postawy wobec gościa to nawiązanie kontaktu wzrokowego, sympatyczny wyraz twarzy, uśmiech, uprzejme i miłe powitanie wraz ze skierowaniem się w stronę klienta. Taka postawa wyraża sympatię i zainteresowanie. W ten sposób zyskujemy akceptację i budujemy przyjazną, bezpieczną atmosferę, która zachęca do rozmowy.

Słuchaj i zadawaj pytania W rozmowie z klientem niezbędna jest pewność siebie, która jest możliwa tylko wtedy, gdy sprzedawca posiada odpowiednią wiedzę na temat proponowanych produktów. Należy ją systematycznie rozszerzać i uzupełniać. To właśnie wiedza daje sprzedawcy możliwość zainteresowania klienta ofertą sklepu. Najbardziej efektywnym sposobem pozyskiwania informacji branżowych jest udział w szkoleniach. Równie ważna, jak posiadanie odpowiedniej wiedzy, jest postawa wyrażająca się zdolnością sprzedawcy do rozpoznania potrzeb klienta. Wielu sprzedawców popełnia podstawowy błąd, skupiając się w rozmowie handlowej jedynie na swojej ofercie, bez uzyskania odpowiedzi na podstawowe pytanie: czego klient potrzebuje? Kluczem do skutecznej sprzedaży jest zaspokojenie potrzeby klienta, a więc punktem wyjścia jest szczegółowe ustalenie tej potrzeby. Dlatego tak ważna jest postawa zainteresowania sprzedawcy oczekiwaniami klienta. Jest to postawa – słuchaj i zadawaj pytania: Otwarte – określenie potrzeby: „Jakiego konkretnie produktu pani/pan oczekuje?” Dociekliwe – wydobycie większej liczby szczegółów: „Na czym najbardziej pani/ /panu zależy?” / „Jaki w szczególności…?” Retoryczne – podsumowanie: „Rozumiem, że …?” Zamknięte – uzyskanie konkretnej odpowiedzi: „Czy zatem odpowiada pani/ panu wybrany….?” Bardzo częstym błędem jest zadawanie zamkniętych pytań już na początku rozmowy i w trakcie sondowania potrzeb, a także nie czekanie na odpowiedź klienta. Posłużmy się przykładem: Klientka: „Nigdy nie byłam w pełni zadowolona z podkładu, bo…” Ekspedientka: „Ten jest świetny, niech pani weźmie, będzie pani zadowolona”.

Bądź ekspertem i doradcą Przedstawienie konkretnego produktu po ustaleniu potrzeb klienta wymaga od sprzedawcy postawy profesjonalnej, popartej wiedzą o produkcie i umiejętnością zaprezentowania konkretnych korzyści wynikających z używania tego produktu. Zdarza się na tym etapie rozmowy przybieranie przez sprzedawcę postawy aroganckiej i ignorującej obiekcje klienta. Zamiast takiego podejścia powinno się zaprezentować postawę eksperta i doradcy. Należy wskazać korzyści wynikające z cech wybranego produktu i pokazać, w jaki sposób odpowiadają one na potrzebę klienta. Nie należy pouczać klienta ani lekceważyć jego pytań i wątpliwości. Upewnijmy się raczej, czy dobrze je rozumiemy. Starajmy się odpowiadać na pytania konkretnie i zrozumiale. Nie zbywajmy klienta, ale też nie przedłużajmy wypowiedzi ponad miarę. Dostosujmy swoją wypowiedź do naszego rozmówcy. Ile informacji dotrze do klienta, który mówi wolno, spokojnie i z rozmysłem, jeśli sprzedawca mówi głośno, szybko i gwałtownie? Zdarza się, że podjęcie decyzji o zakupie powoduje u sprzedawcy nagły spadek zainteresowania klientem. Taka postawa może zniechęcić do ponownej wizyty w sklepie, mimo zadowolenia z zakupionego produktu. Sfinalizowanie transakcji w przyjaznej atmosferze, podziękowanie za wizytę, gratulacje udanego zakupu i miłe słowa pożegnania to elementy postawy, które wpływają na chęć ponownego spotkania się ze sprzedawcą. Uśmiechnij się! Profesjonalna postawa sprzedawcy powinna towarzyszyć klientowi przez cały czas pobytu w sklepie. Przejawia się ona w stosunku do klienta na każdym etapie wizyty i na każdym poziomie komunikacji, zarówno w słowach, jak i niewerbalnych środkach wyrazu. Możemy świadomie kształtować naszą postawę. Najłatwiej zadbać o właściwy, stosowny wygląd, ale to zbyt mało. Niezbędna jest umiejętność słuchania klienta i określania jego potrzeb. Konieczna jest rzetelna wiedza o produktach, które mamy w sklepie oraz umiejętność zamiany cech produktu na korzyści wynikające z jego stosowania. Niezastąpiona są sympatia i życzliwość dla ludzi oraz niewymuszony uśmiech i pogoda ducha... Czego życzymy wszystkim Państwu na co dzień. Ewa Szmajs i Katarzyna Maniewska


17

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


SZKOLENIA Prawo

Franczyza jako alternatywny sposób prowadzenia własnej firmy

Franczyza

Decydując się na własny biznes należy nie tylko mieć pomysł, ale także rozpoznany rynek, przemyślany plan biznesowy i zapewnione środki w budżecie. Trzeba też posiadać plan awaryjny na wypadek niepowodzenia lub gorszych niż oczekiwane wyników, co jest wpisane w każdą działalność. Przystąpienie do sieci franczyzowej może być alternatywą dla tych, którzy chcą być przedsiębiorcą samodzielnym, ale nie samotnym w zderzeniu z konkurencją. Entuzjazm i optymizm towarzyszące rozpoczynaniu działalności, aczkolwiek cenne i potrzebne, mogą nie wystarczyć, gdyby okazało się, że finanse przeznaczone na zbudowanie i rozwój biznesu skończyły się już na tym pierwszym etapie, a oryginalny, świeży pomysł nie znalazł akceptacji klientów; albo gdyby pomysł sprawdzony i przynoszący zyski innym w naszym wypadku zupełnie się nie sprawdził, trudno nawet dociec, z jakiej przyczyny. Może się okazać, że, pomimo naszego zaangażowania, nakładów i staranności w działaniu, zainteresowanie klientów nie jest na tyle duże, byśmy osiągali zysk. Dodatkowo musimy pogodzić się z obiektywnie niesprzyjającą biznesowi tendencją ostatnich trzech lat – globalnym kryzysem, tym bardziej że trend spadkowy prawdopodobnie jeszcze się utrzyma jakiś czas. Kryzysy są naturalnym elementem pulsu gospodarki, powinniśmy więc przystosować się do nowych okoliczności, co oznacza, że nasze przedsięwzięcie musi być staranniej przemyślane i będzie wymagało więcej zaangażowania, a oczekiwane zyski mogą pojawić się później i mniejsze, niż w okresach gospodarczego rozkwitu.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Alternatywnym sposobem prowadzenia firmy jest jej włączenie w sieć franczyzową i w efekcie skorzystanie z cudzych doświadczeń, wiedzy, technologii. Wiąże się to z wejściem na rynek z produktem lub usługą, która choćby częściowo jest już rozpoznawalna i zaakceptowana przez klientów. Franczyza (z ang. franchising) to, w najprostszym rozumieniu, zorganizowany system sprzedaży towarów lub świadczenia usług, charakteryzujący się określonymi, stałymi cechami identyfikującymi: jest organizowany przez funkcjonującego już na rynku przedsiębiorcę – franczyzodawcę, którego działalność wykazuje potencjał do dalszego rozwoju franczyzodawca jest zdecydowany udostępnić swoją usystematyzowaną wiedzę dotyczącą prowadzenia tej działalności, świadczyć pomoc uczestnikom sieci, organizować wspólne dla sieci działania promocyjne i marketingowe poprzez rozwój sieci franczyzodawca umacnia swoją pozycję na rynku i zwiększa wartość marki, którą stworzył, a franczyzobiorca rozwija swoją firmę samodzielnie, choć według zasad ustalonych z franczyzodawcą franczyzodawca otrzymuje od franczyzobiorcy określone w umowie wynagrodzenie każdy franczyzobiorca uczestniczący w sieci, pomimo umownych regulacji, działa samodzielnie, to znaczy na swój rachunek i we własnym imieniu, sam jest odpowiedzialny za zorganizowanie prawidłowego funkcjonowania swojej firmy i sam ponosi koszty swej działalności franczyzodawca wraz z rozwojem sieci rozwija swoją firmę korzystając z potencjału franczyzobiorców, którzy są samodzielnymi przedsiębiorcami, a nie pracownikami franczyzodawcy, co ma znaczenie nie tylko z punktu widzenia kosztów pracy i ograniczeń formalnych, na przykład wynikających z kodeksu pracy, ale przede wszystkim z punktu widzenia motywacji do osiągnięcia sukcesu i efektywności działania. Franczyza to sprawdzona na rynku metoda pozwalająca na dzielenie się wiedzą biznesową, pomysłem, a często technologią, obliczona na zysk zarówno pomysłodawcy, jak jego biznesowych partnerów w sieci. Jeśli zdecydujemy się na współuczestnictwo

w sieci, będziemy mogli jako franczyzobiorcy wykorzystać swój potencjał i chęć do pracy, prowadząc nadal własną firmę. Będziemy samodzielnym przedsiębiorcą, ale przestaniemy być na rynku przedsiębiorcą samotnym, to zaś oznacza nową szansę na powodzenie naszego przedsięwzięcia, choć wymagana może być nieco inna forma i metoda działania. Przystąpienie do sieci franczyzowej niewątpliwie może pomóc w rozwoju firmy, ponieważ: otrzymamy kompleksową, także formalną, pomoc przy otwieraniu działalności, co pomoże przebrnąć przez czasochłonne i zawikłane kwestie urzędowe i prawne skorzystamy z gotowych elementów wizerunkowych, nie będziemy więc musieli samodzielnie pracować z projektantami, architektami, informatykami i szybciej skupimy się na rozpoczęciu lub rozwijaniu działalności marka, pod którą będzie działać nasza firma, jest zwykle marką już istniejącą na rynku, więc rozpoznawalną, albo jeśli dopiero pojawia się na rynku to jednocześnie, w wielu miejscach jednolicie, co przyspiesza jej rozpoznawalność na większym obszarze (goodwill) będziemy korzystać z know-how, czyli już sprawdzonej biznesowej recepty na sukces. Co ważne – a często niedostrzegane – skorzystamy z cudzych doświadczeń, zapewne w części wyrosłych po „przechorowaniu” czy „przetestowaniu” przez franczyzodawcę nietrafionych pomysłów i błędnych decyzji, z których wyszedł jednak obronną ręką. Skoro nie będziemy popełniać przynajmniej niektórych błędów, korzystanie z cudzych doświadczeń i wiedzy obniży ryzyko naszej własnej działalności zyskamy dostęp do niezbędnych narzędzi, z których być może nie moglibyśmy korzystać działając w pojedynkę. W każdej bowiem działalności – profesjonalnej z założenia – konieczne jest nadążanie za rynkiem, więc śledzenie i badanie trendów, dokonywanie analiz i prowadzenie odpowiednio skutecznych akcji marketingowych. Wymaga to zaawansowanych narzędzi, koordynacji i środków finansowych, a takie oferuje franczyzodawca będziemy zobowiązani do uczestniczenia w szkoleniach, co tylko na pierwszy


Franczyza

23

rzut oka może się wydać niepotrzebnym obciążeniem. Cykliczne szkolenia są niezbędne z uwagi na rozwój rynku i technologii. Efektywne szkolenie wymaga właściwej organizacji i fachowców, a w konsekwencji – czasu na jego przygotowanie oraz pieniędzy. Gdybyśmy zatem chcieli zapewnić je sobie samodzielnie, z pewnością nastąpiłoby to kosztem prowadzenia podstawowej działalności naszej firmy. Przygotowanie szkoleń przez franczyzodawcę pozwala na optymalną ich organizację i rozłożenie kosztów. Dodatkowym walorem takich szkoleń jest sposobność rozwijania osobistych kontaktów między uczestnikami sieci, motywowanie się nawzajem i dzielenie zdobytymi spostrzeżeniami.

Umowa franczyzowa w systemie prawa Przepisy prawa polskiego nie przewidują regulacji umowy franczyzowej jako odrębnej, kodeksowej umowy nazwanej. Należy ona do kategorii umów podlegających co do zasady swobodzie kontraktowej stron, z ograniczeniami wynikającymi z przepisów kodeksu cywilnego oraz innych ustaw szczególnych. Może zawierać zmodyfikowane postanowienia umowy sprzedaży, dystrybucji, pośrednictwa handlowego, agencyjnej, zlecenia, najmu, dzierżawy, licencji czy know-how, nie będąc de facto żadną z tych umów. Materia regulowana umową franczyzową będzie przedmiotem regulacji prawa powszechnego, zawartej w kodeksie cywilnym, prawie własności przemysłowej, w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ochronie konkurencji i konsumentów i w prawie autorskim. Regulacją międzynarodową, o której należy pamiętać zawierając umowę franchisingu, jest Rozporządzenie Komisji Europejskiej z 22 grudnia 1999 roku nr 2790/1999 oraz pomocniczo Europejski

Kodeks Etyki Franczyzy przyjęty przez Europejską Federację Franczyzy. Franczyza to konstrukcja gospodarcza, forma współpracy, tym samym podstawą formalną funkcjonowania danej sieci zawsze jest umowa franczyzowa, zawarta między konkretnym franczyzodawcą i franczyzobiorcą, zmierzającymi do rozwoju konkretnej sieci. Można przyjąć, że to umowa, określając formalne ramy współpracy, będzie podstawowym i jedynym źródłem wiedzy o wzajemnych prawach i obowiązkach stron.

Nie istnieje uniwersalny wzorzec umowy franczyzowej Wzorzec może dać jedynie pojęcie o tym, jak co do zasady wygląda konstrukcja umowy, ale nie jest „gotowcem” do odnalezienia w internecie lub skopiowania od znajomego przedsiębiorcy. Jak każda umowa, także franczyzowa musi być stworzona na miarę, pod precyzyjnie przemyślaną przez franczyzodawcę koncepcję. Franczyzodawca przygotowując umowę, na podstawie której będzie działał z wieloma uczestnikami sieci, musi przewidzieć wszelkie aspekty tej współpracy. Nawet jeśli starannie dobierze i zweryfikuje kandydatów do sieci, musi być świadom wielkości i zróżnicowania stworzonej przez siebie grupy, w tym różnic w wykształceniu i doświadczeniu franczyzobiorców oraz różnic w rozumieniu przez nich przedstawionych im w umowie zasad, a także możliwych różnic w interpretacji przez poszczególnych franczyzobiorców tych samych postanowień umownych. Dlatego umowa, jakkolwiek z natury rzeczy sformułowana w profesjonalnym języku prawniczym, musi być zrozumiała dla stron. Na podstawie własnego doświadczenia rynkowego franczyzodawca zwykle wie, jakie są ewentualne ryzyka, i już na etapie redagowania umowy powinien przewidzieć środki zaradcze i konsekwencje naruszeń. Jak każdy przedsiębiorca, musi przeanalizować

rozwiązania, które zastosuje, gdy współdziałanie z franczyzobiorcą nie ułoży się prawidłowo i będą potrzebne zmiany albo zakończenie współpracy. Wszystkie postanowienia umowne muszą być ponadto adekwatne do rodzaju i rozmiaru działalności, planowanego celu i metod jego osiągnięcia. W praktyce nie przyniesie oczekiwanych rezultatów ani nadmierne obciążenie franczyzobiorcy obowiązkami, ani zbędne ograniczenie jego samodzielności. Franczyzobiorca, nawet w sieci, jest samodzielnym przedsiębiorcą, działającym na swój koszt i ryzyko. Dlatego na przykład kontrolowanie przez franczyzodawcę prowadzenia przez niego księgowości i badanie prawidłowości wpisów może w wielu wypadkach nie mieć znaczenia dla oczekiwanego funkcjonowania sieci, a niepotrzebnie zabierać czas, który franczyzobiorca powinien przeznaczać na działania istotniejsze. Z formalnego punktu widzenia nadmiar zbędnych zapisów obciąża umowę i czyni ją nieczytelną w trakcie jej wykonywania, a w razie sporu utrudnia interpretację, co może się przełożyć na czas trwania, koszty i wynik sprawy sądowej. W kolejnym wydaniu czytaj: „Podstawowe elementy konstrukcyjne umowy franczyzowej” Agnieszka Grzesiek

Radca Prawny Kancelaria Prawa Gospodarczego agrzesiek@wp.pl Bibliografia Leopold Stecki, Franchising, wyd. Towarzystwo Naukowe Organizacji i Kierownictwa Dom Organizatora, Toruń 1994 ,Wydanie II Urszula Promińska, Umowa franchisingu, w A. Kappes, W.J. Katner U. Promińska, W. Robaczyński, A. Rzetelska, Z. Swiderski Prawo cywilne i handlowe w zarysie pod redakcją W.J. Katnera, Wolters Kluwer Polska Sp. z o.o. ,Warszawa 2009 Brian Smart, Licencja bez granic, Własny Biznes Franchising nr 11 (81) listopad 2011 Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


KOSMETYCZNY BIZNES Kilka pytań do

Konsument fot. serwis prasowy Sarantis

Marta Szczepkowska, dyrektor generalna firmy Sarantis Polska, o inwestycjach w markę Kolastyna, skutkach kryzysu i o tym, że konsumenci są coraz rozważniejsi. KATARZYNA BOCHNER: Sarantis to grecka firma. Czy to, co stało się z grecką gospodarką w latach 2010 i 2011 wpłynęło negatywnie na kondycję spółki? MARTA SZCZEPKOWSKA: Kryzys ekonomiczny nie dotknął tylko Grecji, jest to sytuacja, która występuje na całym świecie; Europa i Ameryka pogrążone są w kryzysie. Oczywiście, odczuliśmy negatywnie nasilenie greckich strajków w 2010 roku, gdyż spowodowało to pewne problemy z dostawami. Na szczęście w minionym roku, pomimo tego że sytuacja – na bieżąco relacjonowana przez polskie media – była jeszcze bardziej dramatyczna, te problemy zakończyły się. Jako grupa podjęliśmy szereg działań, które usprawniły dostawy, relokowaliśmy produkcję niektórych kluczowych kategorii produktów. Jesteśmy w tej chwili zabezpieczeni. Osobiście uważam, że kryzys jako zjawisko ekonomiczne, przy dobrej znajomości rynku i jego potrzeb, może mieć również korzystny wymiar. Nasza firma-matka posiada bardzo dobrą znajomość potrzeb konsumentów, obserwuje to, co władze mają do zaproponowania swoim obywatelom i wykorzystuje tę wiedzę. Dzięki temu Sarantis rozwinął się w Grecji w nowym segmencie biznesu – kosmetyki pielęgnacyjnej i utrzymał sprzedaż na poziomie z 2010 roku, co uważamy za ogromny sukces. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

musi miec wybór A jak te zawirowania w kraju pochodzenia Sarantisu odbiły się na spółkach wchodzących w skład grupy? Wyniki każdego oddziału naszej grupy są zależne przede wszystkim od sytuacji ekonomicznej w jego regionie, od kształtowania się relacji na styku producent-dystrybutor. Nasza gospodarka jest cały czas dobrze oceniana na tle Unii Europejskiej i dlatego przed polskimi oddziałami międzynarodowych firm stawiane są wysokie wymagania. Często muszą one nadrobić straty ponoszonse w innych regionach świata. Czy tak też było w przypadku Sarantis Polska? Muszą albo mają taką możliwość – tak należałoby na to spojrzeć. To, że akurat Polska była tą zieloną wyspą na czerwonej mapie Europy, na pewno nam pomogło. Jeśli jednak my sami uważamy, że jesteśmy w stanie dostarczyć w tym szczególnym okresie trochę więcej niż inni, to zobowiązujemy się do tego, mając na uwadze, że wcześniej sytuacja była odwrotna i to nasza firma-matka i inne spółki grupy wspierały nas w realizacji biznesowych celów. Nie podwojono jednak oczekiwań wobec nas co do wyniku finansowego, ani nie zlikwidowano wszelkich możliwości inwestycyjnych. Zarząd Grupy wykazuje bardzo duży rozsądek w tym zakresie. To ważne, zwłaszcza że z naszej perspektywy już ta polska rzeczywistość nie wygląda tak zielono, ani tym bardziej różowo… Zdecydowanie nie. Mówi się, że papier jest cierpliwy, wszystko przyjmie. Można w tabelki wstawić wartości, które są de facto nieosiągalne. Na szczęście właściciele firmy ufają naszej znajomości rynku i temu, co im przedstawiamy jako możliwości realizowania budżetu. Jakie były więc wyniki Sarantis Polska za 2011 rok?

Udało nam się osiągnąć o 6-procentowy wzrost wartości sprzedaży produktów masowych w porównaniu do 2010 roku. Oczywiście, odczuliśmy pierwsze symptomy kryzysu i ogromną walkę cenową pomiędzy detalistami. Wprowadziliśmy wiele nowości kosmetycznych i – w zależności od marki – w niektórych udało nam się osiągnąć dużo więcej niż planowaliśmy, a w niektórych nie osiągnęliśmy zakładanych parametrów biznesowych. Ale ogólnie jesteśmy 6 proc. powyżej 2010 roku, co uważam za duży sukces. Czy pod wpływem „kryzysowej kampanii” zmieniły się zachowania konsumentów? Pojawiły się zjawiska, które Panią zaskoczyły? Nie mogę powiedzieć, że mnie zaskoczyły. Tak jak rozwija się rynek, tak rozwija się świadomość konsumencka. Już kolejny rok obserwujemy zmiany w procesie podejmowania decyzji o zakupach. Rok 2011 bardzo wyraźnie pokazał nam, że konsumenci coraz mniej ulegają promocjom – kupują tylko to, co jest im potrzebne. Racjonalizują wydatki. Absolutnie. Obserwujemy spadek zainteresowania promocjami i widzimy, że wyścig z udziwnianiem sprzedaży promocyjnej niekoniecznie daje pożądany efekt. Klient nie zawsze rozumie karkołomne zawiłości zakupu promocyjnego. Myślę, że punkty sprzedaży detalicznej powinny na to zwrócić uwagę. Mam wrażenie, że klienci nie ufają promocjom. Przestrzegają się wzajemnie przed pseudopromocjami – sztucznym podbijaniem cen przed ich obniżką. Nauczyliśmy się wolnego rynku, wiemy, co to jest konkurencja i że można pójść do innego sklepu, można też kupić inny produkt. Wynika to faktu, że jesteśmy jako konsumenci coraz dojrzalsi. I to cieszy, bo teraz my,


25 producenci, widzimy, że klient podejmuje decyzje świadomie. Jeśli ktoś kupił produkt mojej firmy, to jestem bardzo zadowolona, bo wiem, że to był jego wolny wybór, że po prostu lubi używać naszych marek. Czy ocenia Pani pozytywnie zmiany zachodzące na rynku detalicznym i hurtowym w Polsce? Mam na myśli konsolidację. A może nie są to zmiany korzystne z punktu widzenia dostawcy, bo zawężają rynek odbiorców? Zmiany są potrzebne w każdym obszarze życia, bez tego wpadlibyśmy w rutynę i obojętność. Poza tym, jeśli następują, to znaczy, że jest na nie miejsce na rynku, inaczej nie byłyby możliwe. Ocena jest zależna od kosztów, które towar zyszą konsolidacjom. Trzeba pamiętać, że biznes to pieniądze. Są podmioty gospodarcze, które jednocząc się podchodzą do tego bardzo rozsądnie, po partnersku – i takie podejście daje możliwość rozwoju zarówno producenta, jak i dystrybutora, detalisty. Ale są również podmioty, których oczekiwania finansowe przewyższają w znacznym stopniu korzyści płynące dla nas ze współpracy. Nie jesteśmy spółką charytatywną. Ja, zatrudniając 280 osób, muszę myśleć o tym, że na koniec miesiąca te 280 osób będzie oczekiwało wypłaty wynagrodzenia i muszę tę wypłatę zapewnić. Jeśli moi ludzie nie będą mieli pracy i pieniędzy, to nie pójdą do tych punktów sprzedaży i nie zrobią zakupów. To jest ekonomia. Z ekonomią nie wygramy, więc wygórowane oczekiwania wobec dostawców w dłuższej perspektywie czasowej wpłyną negatywnie na te podmioty. Jeszcze bardziej niepokojące jest zaburzenie relacji rynkowych, które występuje na styku producent-dystrybutor. Otóż coraz częściej dystrybutorzy – hurtownie i sieci sklepów – wchodzą w obszar producenta i wprowadzają tzw. marki własne. Ja doskonale pamiętam czasy, kiedy wybór w sklepach był praktycznie żaden. Oprócz tego, że zarządzam organizacją, jestem normalnym konsumentem, więc cenię sobie sklepy oferujące szeroką gamę produktów i duży wybór, a nie tylko wąski asortyment – efekt skupienia się detalisty na generowaniu najwyższych obrotów na własnej marce. Kupiec z pewnej dużej międzynarodowej sieci powiedział nam kiedyś tak: wprowadzam bardzo dużo produktów wszystkich firm, bo to świadczy o moich kompetencjach, czy je posiadam, czy nie. To mi się bardzo spodobało. Nie lubię sklepów, w których nie ma wyboru, albo wczoraj były produkty, do których się przyzwyczaiłam, a dzisiaj już ich nie ma. Oczywiście, można powiedzieć: klient kupi to, co jest. Ale jest to myślenie krótkowzroczne, bo wprawdzie kupi, ale tylko raz. Zapamięta, że w tym sklepie nie ma tego, czego szukał i pójdzie gdzie indziej, a wybór placówek detalicznych jest przeogromny... Obecność w sklepach głównie marek własnych na pewno zawęża konsumentom możliwość wyboru. Asortyment w

sklepie nie jest urozmaicony, a to wpływa na niską ocenę kompetencji sprzedawcy przez konsumenta. Marki własne podcinają skrzydła producentom? Owszem. Myślę, że ta polska zielona wyspa to był w dużej mierze rozsądek, który wszyscy prezentowaliśmy jako nacja. Jeżeli na rynku pozostaną tylko marki własne, kosztem produktów markowych, może doprowadzić to do sytuacji, gdy ludzi nie będzie stać na kupowanie nawet tanich produktów. Ograniczenie zatrudnienia zmniejszy możliwości zakupowe. Musimy stymulować popyt, a to dzieje się dzięki interesującym produktom, rozpoznawalnym markom, wprowadzaniu nowości i inwestycjom w reklamę. Ja nie kupuję marek własnych, bo cenię sobie firmy, które skupiają się na tym, żeby przedstawić mi coś unikatowego. Nie można być alfą i omegą we wszystkim, nie da się. Każdy powinien robić to, co potrafi najlepiej, a konsument musi mieć wybór. Trudno się nie zgodzić. Co w takim razie jest najważniejsze we współpracy producenta z dystrybutorem i detalistą? Stabilność i partnerstwo. Szanujemy się nawzajem i nie doprowadzamy się do upadłości. Słyszę to coraz częściej. Bo jest tak, jak mówiłam. Akcja charytatywna, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, piękny zryw narodowy, niedawno się skończyła. My poruszamy się w świecie biznesu. Każdy chce zarabiać, bo musi utrzymać pracowników, zapewnić miejsca pracy; bo właściciel, który wyasygnował pieniądze na tworzenie danej organizacji, oczekuje ich zwrotu – jest to naturalne. I wszyscy możemy zarabiać. O ile zdrowy rozsądek będzie towarzyszył współpracy stron, możemy się wspaniale rozwijać, zarówno poszczególne firmy, jak i cały kraj. Wróćmy do firmy Sarantis. Jedną z najważniejszych wiadomości 2010 r. było wejście do portfolio Sarantis Polska marki Kolastyna. Co się dzieje dziś z tą marką? Kontrakt na zakup Kolastyny podpisaliśmy w połowie roku, przejęliśmy ją pod koniec trzeciego kwartału. Niewiele zatem można było zrobić, zabrakło nam czasu. Skupiliśmy się głównie na kategorii opalania – wiodącej dla Kolastyny, w tamtym momencie najważniejszej i najbardziej znanej polskim konsumentom. Pomimo tego że w minionym sezonie pogoda nie była łaskawa dla producentów kosmetyków do opalania, uważam, że odnieśliśmy sukces. Sprzedaż była na dobrym poziomie, utwierdziliśmy się w przekonaniu, że Polacy chcą używać Kolastynę i to nas napędza do działania. Rok 2011 poświęciliśmy przygotowaniom do zmiany marki. Już niedługo będziemy mogli opowiedzieć nową historię Kolastyny.

Czy to będzie całkowita zmiana wizerunku marki? Tak. Nie można było inaczej postąpić, bo wszyscy pamiętamy, w jakim stanie była marka Kolastyna, gdy ją przejmowaliśmy. Od czasu, kiedy zajmowała pozycję nr 1, wiele się na rynku zmieniło. Kilka lat temu w kategorii opalania mieliśmy do wyboru zaledwie kilka marek, obecnie produkty tego typu oferują niemal wszyscy producenci kosmetyków, pojawiły się również marki własne. Nastąpiła bardzo duża dywersyfikacja rynku, więc w tym roku być może jeszcze nie odbierzemy palmy pierwszeństwa liderom rynkowym, aczkolwiek będziemy próbowali. Czy opalanie będzie wiodącą kategorią? To jest kategoria trudna, sezonowa. Dużą wagę przykładamy zatem do całorocznych produktów pielęgnacyjnych. Pozostałe marki… Jeśli chodzi o kategorie zapachowe, naszymi sztandarowymi markami są C-thru i STR8. Rozwijamy je, jesteśmy mocno aktywni. W 2011 roku wprowadziliśmy dwie linie zapachowe STR8, szczególnie duży sukces odniosła linia Discovery. Ciekawy zapach opakowany w nową, brązową, matową puszkę zyskał bardziej prestiżowy charakter. W linii C-thru pojawił się natomiast nowy zapach Charming, nawiązujący do przywieszek, którymi młode dziewczyny teraz się zachwycają. Z nową reklamą trafiliśmy w gusta grupy docelowej – spodobała się i odświeżyła wizerunek brandu. Dla nas, jako producenta, to są złote wskazówki i oczywiście w tym kierunku zamierzamy dalej markę rozwijać. Wprowadzenie kategorii żeli pod prysznic C-thru także okazało się trafionym posunięciem. Nie ukrywam, że mieliśmy obawy – to zupełnie inny segment produktów i bardzo duża konkurencja, ale udało się. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Jakie stawia Pani przed sobą i zespołem cele na 2012 rok? Dla nas ten rok zapowiada się ciekawie przede wszystkim ze względu na Kolastynę. Chcemy ugruntować jej pozycję na rynku, doprowadzić do świetności sprzed kilku lat. Ten projekt zaprząta naszą uwagę, ponieważ wymaga wiele pracy i nakładów inwestycyjnych. Myślę jednak, że to będzie pierwszy, ale i milowy krok, kiedy nasi partnerzy biznesowi będą mogli powiedzieć – to jest ta Kolastyna, na którą czekaliśmy. Sądzę też, że będzie to ciekawy rok pod względem oferty kosmetyków dla mężczyzn w związku z Euro 2012. Naszym głównym celem na ten rok, przy symptomach kryzysu, jest utrzymanie stabilnego wzrostu organizacji i jak największej liczby miejsc pracy. Wydatki na reklamę i promocję będziemy prowadzić tak jak do tej pory – na rozsądnym poziomie. Inwestycje zostaną dopasowane do potrzeb i bieżącej sytuacji rynkowej. Dziękuję za rozmowę. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


KOSMETYCZNY BIZNES Flesz Miraculum planuje fuzję z Multicolor Distribution – właścicielem marek Joko i Virtual

Hygienika, producent artykułów higienicznych dla kobiet i dzieci, prowadzi badania, które pozwolą na rozszerzenie asortymentu o nowoczesne podpaski typu Fluff. Na realizację projektu szacowanego na 1,8 mln zł spółka otrzyma dofinansowanie nie przekraczające 0,73 mln zł. Umowa realizowana jest w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007-2013. Realizacja projektu rozpoczyna się w lutym, a zostanie zakończona do końca bieżącego roku. (kb)

Zakład Henkla w Raciborzu ma system Monika Nowakowska laureatką rankingu 100 zarządzania energią Zakład produkcji detergentów firmy Henkel Kobiet Biznesu Polska w Raciborzu, jako jeden z pierwszych w Polsce, a równocześnie jako pierwszy na świecie zakład Henkla, uzyskał certyfikat zgodności z normą międzynarodową ISO 50001. Korzyści związane z wdrożeniem systemu zarządzania energią to m.in.: zmniejszenie kosztów zużycia energii, redukcja emisji gazów, zwiększenie wydajności produkcji, integracja systemu zarządzania energią z innymi obowiązującymi systemami oraz zmniejszenie ryzyka związanego z bezpieczeństwem energetycznym. (aka)

fot. materiały prasowe Miraculum

Hygienika rozszerzy asortyment o nowoczesne podpaski

Monika Nowakowska, prezes Miraculum, zdobyła trzecie miejsce w organizowanym przez dziennik „Puls Biznesu” rankingu „100 Kobiet Biznesu”. W konkursie oceniano wyniki osiągane przez przedsiębiorstwa, w których pracują bizneswoman i wpływ jaki wywierają one na swoje otoczenie biznesowe oraz inne kobiety. Ranking promuje kobiety, które odniosły sukces w biznesie. Jego redaktorem prowadzącym jest Monika Richardson. Honorowy patronat nad rankingiem objęły prezydent Warszawy Hanna GronkiewiczWaltz i prezes Fundacji Porozumienie bez Barier Jolanta Kwaśniewska. (aka)

25 stycznia 2012 roku zarząd spółki Miraculum podpisał list intencyjny z Grzegorzem Kosylem,prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Multicolor Distribution, w sprawie podjęcia rozmów na temat połączenia potencjałów obu przedsiębiorstw. Po sfinalizowaniu transakcji portfolio spółki Miraculum poszerzy się o kosmetyki do makijażu oferowane pod markami Joko oraz Virtual. Forma prawna i biznesowa transakcji zostanie uzgodniona w czasie rozmów. Intencją stron jest włączenie wymienionych marek do portfolio spółki Miraculum oraz wypracowanie efektywnego modelu dystrybucji i zarządzania tymi markami. Transakcja ma zostać sfinalizowana najpóźniej do końca maja bieżącego roku. (kb)

Kosmetyczna czołówka w rankingu Najcenniejszych Polskich Marek

W rankingu „Rzeczpospolitej” – „Najcenniejsze Polskie Marki 2011” pierwsze miejsce w kategorii Kosmetyki i Higiena zajęła Ziaja. Drugą najmocniejszą marką okazała się Soraya (Cederroth), która awansowała o dwie pozycje, wyprzedzając ubiegłorocznego lidera – Luksję, która tym razem uplasowała się na miejscu trzecim. Tuż poza ścisłym podium znalazły się marki: Dr Irena Eris i AA (Oceanic). (aka)

Eris rusza na podbój Azji Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris rusza na podbój rynków azjatyckich – poinformował „Puls Biznesu”. Polska firma kosmetyczna działa już z powodzeniem na Tajwanie, w Korei Południowej, Hongkongu. Niedługo ma wejść do Chin i Malezji. Obecnie rynkiem eksportowym nr 1 dla firmy Eris jest Ukraina, gdzie ma spółkę dystrybucyjną. W czołówce są też Niemcy, Rosja i USA. W Stanach Zjednoczonych firma sprzedaje produkty do gabinetów kosmetycznych. Obecnie udział eksportu w jej przychodach wynosi tylko 10 proc. W ciągu najbliższych dwóch lat rynki zagraniczne mają generować 30 proc. obrotów producenta. (kb) Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

W artykule „Miód, wanilia, czekolada... słodka uczta dla skóry” (WK Nr 1 (58) styczeń 2012) w wypowiedzi pani Iwony Michalak, właścicielki firmy Eststica, padła nazwa serii kosmetyków – Creme de la creme. Informujemy, że takiej serii nie ma w ofercie firmy Estetica. Błąd nastąpił na skutek pomyłki redakcji. Przepraszamy

Nagrody w badaniu konsumenckim Najlepszy Produkt 2012 przyznane W środę 18 stycznia 2012 r. w hotelu Westin w Warszawie ogłosiliśmy wyniki badania konsumenckiego „Najlepszy Produkt”, polskiej edycji organizowanego od 12 lat w Niemczech rankingu „Produkt des Jahres”. Tytuł „Najlepszy Produkt” przyznano 195 produktom w 65 kategoriach (żywność, chemia gospodarcza i kosmetyki). Wśród nagrodzonych znalazły się produkty zarówno polskich, jak i międzynarodowych marek. Badanie przeprowadził w grudniu 2011 r. instytut badawczy GfK Polonia na zlecenie Wydawnictwa Gospodarczego, wydawcy pism „Wiadomości Kosmetyczne” i „Wiadomości Handlowe”. Patronat medialny nad projektem objęła „Rzeczpospolita”. (kb) fot. Michał Szulowski/redakcja

fot. materiały prasowe Henkel

Sprostownie


STREFA URODY Daria Widawska – aktorka i niepoprawna optymistka. Popularność zdobyła dzięki roli Agaty w serialu „Magda M.”, a także Anki (żony głównego bohatera) w serialu „39 i pół”. Prywatnie żona operatora Michała Jarosińskiego i mama trzyipółletniego Iwo.

Potrafie o siebie zawalczyc AGNIESZKA SARACYN-ROZBICKA: Elizabeth Taylor często mówiła: „Najpiękniejsze zajęcie, jakie znam, to bycie kobietą”. Podpisałabyś się pod tym zdaniem? DARIA WIDAWSKA: Tak, bo kobiecość pozwala nam na bardzo dużo. Możemy realizować się jako matki, żony, kochanki etc. Jestem dumna, że jestem kobietą, że natura dała mi takie, a nie inne możliwości. Chociaż pewnie, gdybym urodziła się mężczyzną, też nie miałabym powodów do narzekań. Uważam, że najważniejsze jest pogodzenie się ze stanem faktycznym i co za tym idzie z samym sobą. Jednak w jednym z wywiadów wspomniałaś, że zdarza Ci się szukać w sobie kobiety… Mój mąż się śmieje i mówi, że mam męski umysł. Nie myślę emocjonalnie, jak typowa kobieta, tylko racjonalnie, jak mają w zwyczaju mężczyźni. Dodatkowo mam wielu przyjaciół – panów, z którymi świetnie się dogaduję. Rozumiem ich proste, rzeczowe myślenie. W końcu dla mężczyzny czarne jest czarne, a nie antracytowe, granatowo-

czarne czy ciemnoczarne. Oczywiście jako kobieta zauważam odcienie czerni, ale potrafię przy tym zrozumieć, że ktoś widzi to inaczej. Dlatego, wracając do twojego pytania, miałam na myśli to, że czasami chciałabym pozwolić sobie na iście kobiece emocje, np. wpaść w histerię. Póki co jeszcze tego w sobie nie odnalazłam (śmiech). Staram się nosić spódnice, choć z różnym skutkiem, co jakiś czas zakładam szpilki, choć są strasznie niewygodne, a do biegania przy trzylatku w ogóle niezdatne do użycia. Zdarzyło mi się cztery razy odwiedzić kosmetyczkę i troszkę z musu chodzę do fryzjera. Jestem typowym zadaniowcem. Dla mnie liczy się zadanie, które muszę wykonać, a nie moja emocjonalność czy moje potrzeby. Czy w poszukiwaniach okazał się pomocny spektakl „Wszystko o kobietach”? Spektakl ten pokazał mi, że są tysiące różnych odcieni emocjonalnych w kobiecie, np. coś, czego kompletnie nie rozumiem – zawiść kobiety do kobiety o mężczyznę, czy zazdrość o ładniejsze ubranie. Nigdy nikomu niczego nie zazdrościłam, ani garderoby, ani partnera. Jednak na potrzeby tego przed-

stawienia musiałam zrozumieć także i takie emocje. Wiem, że są prawdziwe, bo dostrzegam je dookoła siebie. Dlatego cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym spektaklu i pobawić się tymi emocjami, poszukać ich w sobie. Jest to świetne studium zrozumienia każdej z nas. George Bernard Show napisał: „Lepiej kobietę oburzać niż nudzić”… Zdecydowanie. Nuda potrafi zabić nawet najpiękniejszą miłość. Nie wyobrażam sobie życia z nudnym człowiekiem, wykonywania nudnego zawodu, mieszkania w nudnym miejscu i robienia tego, czego nie lubię. Denerwują mnie ludzie, którzy przyjeżdżają do Warszawy i od razu narzekają na to miasto. Myślę wtedy: „To po co tu mieszkasz?”. Sama pochodzę z Gdyni. Mieszkanie moich rodziców wychodzi na morze – coś wspaniałego. Jednak od 15 lat mieszkam w Warszawie i gdybym przez cały ten czas miała narzekać, jakie to brzydkie, nudne, szare, beznadziejne miasto, stałabym się zgorzkniałą kobietą, która gryzie własne paznokcie. Dlatego zdecydowanie wolę być oburzona szarością za oknem (śmiech). Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

27


STREFA URODY Rozmowy o pięknie Daria Widawska oraz Magdalena Nieć i Dorota Deląg podczas prób do spektaklu „Wszystko o kobietach”, który można oglądać na gościnnej scenie Teatru Kamienica w Warszawie. Najbliższe spektakle 23 i 24 lutego o godz. 19.30

Jakie cechy u mężczyzny cenisz najbardziej? Lubię jak mężczyzna jest inspirujący, ciekawy otaczającej nas rzeczywistości. Mój mąż codziennie mnie czymś zaskakuje, ciągle coś wymyśla i koniecznie chce się ze mną tymi spostrzeżeniami dzielić. Pokazuje mi fantastyczne miejsca, które, również ze względu na swoją pracę, odkrywa. Poza tym lubię z nim przebywać. Jest moim absolutnym przyjacielem, z którym chcę dzielić każdą chwilę. Nawet jeśli jestem na wyjeździe i zobaczę coś fajnego, to od razu do niego dzwonię i mu o tym opowiadam. I Michał robi tak samo. Masz trzyipółletniego synka, co macierzyństwo dało Ci jako kobiecie, a co jako aktorce? Jako aktorka zyskałam doświadczenie w pracy z dziećmi. Zdarzyło mi się, że zagrałam matkę nie będąc nią w rzeczywistości, a potem wcieliłam się w taką rolę, gdy na świecie był już Iwo. To dwa zupełnie różne doświadczenia. Wcześniej byłam nieprawdziwa w moich poczynaniach. Obecnie potrafię uczucia do mojego dziecka przełożyć na relacje z młodszymi kolegami z planu. Doświadczenie bycia matką sprawiło, że potrafię się z nimi dogadywać. Uważam, że wszystko to, co przeżywamy w życiu osoWiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

bistym wzbogaca nas jako aktorów. A co macierzyństwo dało mi jako kobiecie? Brak wolnego czasu (śmiech) i ciągłą bombę odpowiedzialności za tę małą osobę. Bombę, która niezależnie od wieku dziecka będzie zawsze tykać. Dostałam także bezwarunkową miłość, której nie da się opisać słowami. Ten mały człowiek, który przed chwilą coś zbroił, a zaraz przychodzi i wyciąga do mnie rączki mówiąc „mamusiu przepraszam, kocham cię” to jest coś, czego nie da się porównać do niczego innego. Każdy jego uśmiech wynagradza wszelkie trudy, jakie macierzyństwo za sobą niesie.

A jesteś konsekwentnym rodzicem? Bardzo się staram. Sukcesem moim i Michała jest to, że zawsze trzymamy swoją stronę i nigdy przy dziecku nie podważamy swojego autorytetu. Nie staramy się na siłę udowadniać, które jest lepszym rodzicem. Nawet jeśli czasem nie zgadzamy się z decyzją tej drugiej osoby, to i tak trzymamy wspólny front, żeby Iwo wiedział, że tata i mama są zgodni. Marilyn Monroe powiedziała, że „kobieta łatwiej przyzna się, że nie ma racji, gdy ma rację, niż gdy jej nie ma”. A jak robi Daria Widawska? Ja się przyznaję do błędu. Wyniosłam tę umiejętność z domu. Rodzice wpoili mi taką wartość siebie, że przyznanie się do błędu nie jest dyshonorem. Może za to naprawić relacje międzyludzkie. Bardzo szanuję osoby, które potrafią przyznać, że coś zrobiły źle. Sama przyznaję się przed moim synem do błędu, żeby widział, że to nic zdrożnego i nie powoduje ujmy na honorze. Podejrzewam, że masz bardzo dobre relacje z ludźmi. Staram się. Nie przypominam sobie żadnej dramatycznej sytuacji, która by mnie bardzo wzburzyła zawodowo. Jeżeli widzę, że coś „nie styka”, że to zupełnie inna osoba niż ja i prawdopodobnie nasze światy nigdy się nie zejdą, a mimo to stajemy na swoich drogach zawodowych, to staram się tak rozwiązywać sytuację, żeby nie popaść w kon-

flikt, a swoje uzyskać. Często potrafię także pójść na kompromis. Po skończonej pracy nie utrzymuję z tymi ludźmi kontaktu. Natomiast są też tacy, z którymi kiedyś zetknęłam się na planie lub w teatrze i od tamtej pory się przyjaźnimy. Masz na myśli m.in. Tomasza Karolaka? Nie przyjaźnimy się z Tomkiem. Po prostu lubimy się i szanujemy. Lubię z nim pracować, choć nie zawsze nasza współpraca jest łatwa. Bardzo często się ścieramy, ale to jest akurat fajne i twórcze biorąc pod uwagę nasz zawód. Jestem przekonana, że Tomek powiedziałby dokładnie to samo. Swoją drogą w tym roku widzowie znów zobaczą nas grających małżeństwo. Jesteś niepoprawną optymistką. Zawsze taka byłaś? Ja się z tym urodziłam. Dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pełna. Poza tym na to, jaka jestem dzisiaj, wpłynął sposób wychowania. Rodzice swoją wiarą we mnie dali mi siłę i przekonanie, że niezależnie od sytuacji zawsze sobie poradzę. Dzięki nim znam swoją wartość i potrafię o siebie zawalczyć. Wykształcili mnie w różnych kierunkach, więc gdybym zrezygnowała z aktorstwa mogłabym się realizować na innych polach. Czy syna też wychowujesz w ten sposób? Na razie wychowuję go tak, żeby mnie słuchał i dobrze się zachowywał (śmiech). Cały czas pracujemy nad wspólnym porozumieniem. Wierzę w moje dziecko od dnia jego narodzin. Daję mu olbrzymi kredyt zaufania. Moi rodzice uwierzyli, że jestem zdolna i zrobili wszystko, żeby te zdolności uwypuklić. Chciałabym zrobić tak samo. Jeżeli więc będę mogła sobie na to pozwolić, to chcę dać mojemu synowi wachlarz możliwości, z których wybierze to, co mu najbardziej odpowiada. Zawsze będę go wspierać. Nawet jeżeli powie, że chcę być fizykiem, to zrobię wszystko, żeby mu to ułatwić, jakkolwiek obca materia by to dla mnie nie była. Skończyłaś szkołę muzyczną, więc jeśli nie byłabyś aktorką, to zostałabyś muzykiem? Nie jestem zbyt utalentowana, żeby być wirtuozem. Umiem grać na fortepianie, bardzo dobrze słyszę, świetnie czuję rytm i myślę, że muzyka na pewno jest częścią mojego życia. Mogłabym uczyć muzyki, pewnie bym się w tym spełniała i wiedziała, jak to robić. Natomiast żebym występowała jako artystka-muzyk, co to, to nie. Po pierwsze wymaga to wielogodzinnych treningów, a po drugie niesamowitego talentu. Dlatego gdybym nie została aktorką prawdopodobnie byłabym prawnikiem, jak moja mama. Nawet zdawałam na prawo w tym samym czasie, co do szkoły teatralnej. Kiedy zdecydowałam się na tę drugą, rodzice


29 mnie poparli. Mama po latach przyznała się, że miała wtedy cichą nadzieję, że po pierwszym roku mnie wyrzucą i w konsekwencji będę studiować prawo. Swoją drogą te dwa zawody mają ze sobą wiele wspólnego. Adwokat też występuje, gra na emocjach. W tej chwili jestem w trakcie produkcji serialu o prawnikach, więc mogę się o tym dokładnie przekonać. Wszystkie mowy końcowe to prawdziwe oratoryjne występy.

być fantastycznym człowiekiem. Znam też dziewczyny w moim zawodzie, które może nie są piękne zewnętrznie, ale wychodzą na scenę i zyskują blasku, swoim talentem dowodzą tego, że można pomimo ogólnie przyjętego niezbyt zachwycającego wyglądu przekazywać piękne treści. Dlatego myślę, że dużo ważniejsze od ciągłego zastanawiania się nad swoim wyglądem jest to, jak żyjemy, co dajemy z siebie innym.

A co w aktorstwie jest dla Ciebie najtrudniejsze? Najtrudniejsza w zawodzie aktora jest cisza. Raz mi się zdarzyła. Zaraz po szkole wystąpiłam w dwóch spektaklach i nie otrzymałam żadnej nowej propozycji. Chodziłam na castingi, jednak ostatecznie reżyser decydował się na kogoś innego. Nie mogłam się rozwijać, a dla aktora nie ma nic gorszego. W końcu najważniejsza i najbardziej inspirująca jest praca nad tekstem. Dlatego w pewnym momencie zaczęłam wątpić w to, co robię. Zaczęłam się zastanawiać czy nie odpuścić i nie zająć się czymś innym. Jednak w odpowiednim momencie dostałam zastrzyk dobrej energii i jestem tu, gdzie jestem.

NIE MOGĘ

Alfons Allais napisał, że „kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą”. Ty go masz? Pewnie (śmiech). W mojej opinii każdy go ma. Przez to ludzie są tacy interesujący. Pokusiłabyś się o swoją definicję piękna? To trudne pytanie. Są osoby, które podobają nam się bardziej, inne mniej – działa tu pierwsze wrażenie. Są osoby piękne zewnętrznie, są osoby, które, nie dość że są fizycznie piękne, mają wspaniałe wnętrze. Swoim życiem dowodzą tego, że można żyć w zgodzie z ludźmi, robić karierę, a przy tym

OBEJŚĆ SIĘ BEZ:

Tusz do rzęs: pogrubiający firmy Estèe Lauder Fluid: nie potrzebuję mocno korygujących podkładów, dlatego stosuję lekki podkład marki La Mer Pomadka: nie używam. Zamiast pomadki stosuję błyszczyki najróżniejszych firm, bo liczy się przede wszystkim kolor Baza pod makijaż: Guerlain d’or, bo pięknie pachnie Kremy: nawilżające, najchętniej Estèe Lauder, bądź Chanel Mleczko do ciała: nawilżające! Perfumy: zależnie od nastroju, pory dnia, okazji, np.: Lola Marc Jacobs, Light blue D&G, Jardin Hermes, Oriental Kenzo

Oczywiście nie możemy całkowicie zapominać o sobie. Jednak wszystko w granicach rozsądku. Każda z nas lubi się podobać, dlatego o siebie dbamy. Z racji zawodu muszę przywiązywać wagę do wyglądu i ubioru. Poza tym lubię mieć zadbaną cerę, ładnie ułożone włosy. Dbanie o siebie to bardzo sympatyczna i fajna rzecz, umilająca i ułatwiająca nam życie.

Czy to Twoja ulubiona forma relaksu? Zdecydowanie nie. Dostaję szału, kiedy makijażystka mnie maluje. Wykonuję wtedy mnóstwo zbędnych i utrudniających jej pracę czynności: mówię, gestykuluję, kręcę się. Jedna z moich makijażystek serialowych powiedziała, że jestem jedyną znaną jej osobą, która z pokoju make-upu wyjechała z fotelem do garderoby. A robię to całkowicie bezwiednie. Po prostu na fotelu, na którym mam być malowana dostaję jakiegoś ADHD. Jedynym miejscem, gdzie się uspokajam, jest gabinet masażysty. Podczas masażu odstresowuję się w stu procentach, potrafię zamknąć oczy i odpłynąć. Korzystasz z zabiegów upiększających? Ciągle ktoś próbuje namówić mnie na kosmetyczkę – do tej pory byłam w salonie cztery razy. Nie potrafię się tam rozluźnić, bo od razu zaczynam myśleć, ile jeszcze rzeczy muszę zrobić, gdzie pójść, co kupić etc. Jestem trudnym materiałem w tym zakresie (śmiech). A odkąd jestem mamą nawet makijaż robię błyskawicznie lub w ogóle się nie maluję. Dość często stosuję jedynie maseczkę na twarz nasiąkniętą najróżniejszymi składnikami odżywczymi. Nakładam ją na twarz, gdy jedziemy w trasę ze spektaklem i wywołuję tym śmiech moich współpasażerów. Gdzie będziemy Cię mogli teraz zobaczyć? Występuję w spektaklach „Wszystko o kobietach” w Teatrze Kamienica, „Drugi rozdział” w Teatrze Capitol, „Bloczek” i „Spadkobiercy” w Teatrze Scena Prezentacje. Serdecznie zapraszam do teatru, jak i przed ekrany telewizorów na serial „Prawo Agaty”, który od marca wchodzi na antenę TVN. Dziękuję za rozmowę. fot. serwis prasowy Booking Place

PROMOCJA

NOWA SERIA KOSMETYKÓW NIKE

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Rozmowy o pięknie

jesteś

Ponieważ

tego warta

KATARZYNA CHABER, dyrektor marketingu L’Oréal Paris, w rozmowie z Agnieszką Saracyn-Rozbicką o swojej definicji piękna, o tym dlaczego marka musi być szczera wobec konsumentów i o biznesie w wymagającym, ale wspaniałym świecie kosmetyków i mody.

w pierwszej osobie, opowiedziała o produkcie. W tym samym czasie inne koloryzacje dla kobiet przedstawiał męski głos lektora z offu. Podejście L’Oréal Paris działało na emocje i stawiało kobietę w roli podmiotu: „To ty decydujesz”. Co ciekawe, po 40 latach to hasło, które od 1997 roku towarzyszy reklamom wszystkich kosmetyków marki, jest nadal aktualne. Zwłaszcza w krajach, w których kobiety nie mają takich samych praw jak mężczyźni. W listopadzie 2011 roku w Paryżu odbyło się spotkanie przedstawicieli L’Oréal Paris i naszych ambasadorek z różnych krajów świata. Każda z ambasadorek tłumaczyła zgromadzonym gościom, co dla niej oznacza to hasło. Gong Li, reprezentująca Azję, powiedziała, że to hasło rozbudziło w niej dumę z bycia kobietą. Tak więc L’Oréal Paris, to coś więcej niż kosmetyki, to marka, która podkreśla wartość kobiety i wspomaga afirmację samej siebie.

AGNIESZKA SARACYN-ROZBICKA: Gdyby miała Pani opisać świat kosmetyków L’Oréal Paris, to...

I wyraża filozofię firmy. Dokładnie tak. Przez cały czas marka się modernizuje, zmienia się jej komunikacja. Zmieniają się też kobiety, a hasło „Ponieważ jesteś tego warta” jest nadal aktualne. W ciągu 40 lat istnienia przeszło małą ewolucję. Początkowe „Ponieważ jestem tego warta” przerodziło się w dwie formy „Ponieważ jesteś tego warta” i „Ponieważ jesteśmy tego warte”, aby uzmysłowić, że jego treść dotyczy nas wszystkich, wszystkich kobiet, niezależnie od wieku, zawodu, narodowości etc. Dowartościowując kobiety, chcemy pokazać im też wzory do naśladowania – nasze ambasadorki. Ambasadorką, na którą chciałabym zwrócić szczególną uwagę jest Aimee Mullins – przepiękna kobieta poruszająca się na protezach. W wieku niemowlęcym straciła nogi, a mimo to miała w sobie tyle samozaparcia, że została modelką i uznaną sportsmenką. Jej siła i wiara w siebie sprawiły, że jest ona fantastycznym uosobieniem naszego hasła.

KATARZYNA CHABER: Powiedziałabym, że są to kosmetyki stworzone dla osób, które wierzą w siebie, kreują własne życie, nie poddają się wyznacznikom i nakazom społecznym. Dla osób, którym zależy na podkreśleniu własnego piękna zarówno zewnętrznego, jak i tego ukrytego. To marka masowa, która oferuje w przystępnej cenie produkty i technologie o najwyższej jakości. Od chwili powstania, w 1909 roku, jej celem jest proponowanie kosmetyków, których stosowanie sprawia przyjemność i wpływa na dobre samopoczucie konsumentów. Najlepiej wyraża to nasze hasło reklamowe „Ponieważ jesteś tego warta”. Powstało 40 lat temu w Stanach Zjednoczonych na potrzeby reklamy nowej koloryzacji do włosów Préférence. Była to pierwsza reklama, w której wystąpiła kobieta i sama, Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

L’Oréal Paris chce także „tworzyć przyszłość piękna”. Czy ma Pani swoją definicję piękna? Moja definicja po części pokrywa się z filozofią firmy. Piękno to dla mnie zdecydowanie coś więcej niż tylko zewnętrzna powłoka. To kompilacja cech kobiety, tego co myśli o świecie, tego jak potrafi się wyrażać, jakimi ludźmi i przedmiotami – mam tu na myśli m.in. kosmetyki – się otacza, co robi w życiu, czy jest w tym szczera i czy czerpie ze swoich działań satysfakcję... Wszystko to składa się na piękno. A jakie wartości powinna reprezentować marka, żeby wygrać na rynku z konkurencją? Przede wszystkim powinna oferować jakość. Szczególnie polska konsumentka jej poszukuje i w tym celu porównuje kosmetyki różnych marek. Tym elementem marka L’Oréal Paris się szczyci, bo świat laboratoriów to nasza podstawa działania. Ponadto musi to być marka szczera. Tylko szczery dialog z konsumentem jest wiarygodny. Konsumentka bardzo szybko wyczuwa, że za osłoną reklamową jest coś więcej niż tylko dobre hasło. Mianowicie coś z czym kobieta chce się identyfikować. Musi to być też marka nowoczesna. Współczesne kobiety są aspirujące, chcą być na bieżąco z modą, dlatego muszą czuć, że wiążą się z marką, która pozwoli im podążać za nowymi trendami, zagwarantuje dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych za rozsądną cenę. Wspomniała Pani, że Polki poszukują jakości. A czy jesteśmy lojalnymi konsumentkami? To bardzo zależy od kategorii produktów. Obserwujemy, że L’Oréal Paris ma


31

fot. Mateusz Stankiewicz/AFPHOTO dla L’Oréal Paris

Piękno to dla mnie zdecydowanie coś więcej niż tylko zewnętrzna powłoka. To kompilacja cech kobiety, tego co myśli o świecie, tego jak potrafi się wyrażać, jakimi ludźmi i przedmiotami – mam tu na myśli m.in. kosmetyki – się otacza, co robi w życiu, czy jest w tym szczera i czy czerpie ze swoich działań satysfakcję

duże grono lojalnych konsumentów. Widzimy to nie tylko w trakcie badań, które prowadzimy wprowadzając na rynek nowe produkty, ale także poprzez dialog z konsumentem np. na stronie Facebooka, gdzie mamy już ponad 50 tys. osób w bazie. Ta lojalność jest szczególnie widoczna, jeśli chodzi o produkty wymagające zaawansowania technologicznego, np. tusze do rzęs, podkłady, kremy. Kobieta trudniej ulegnie pokusie, żeby sięgnąć po nieznany sobie wcześniej nowy podkład do twarzy, wiedząc jak ciężko jest znaleźć produkt tego typu spełniający wszelkie oczekiwania. Natomiast w przypadku szminek czy lakierów do paznokci uwielbia być zaskakiwana. Zabawa kolorem z tymi produktami sprawia, że kobieta chętnie śledzi nowości na rynku.

Cały czas rozmawiamy o kobietach, a przecież L’Oréal Paris ma w swojej ofercie również kosmetyki dla panów. Czy w najbliższym czasie zamierzacie Państwo poszerzyć ten segment o popularne na Zachodzie produkty do makijażu? Myślę, że ten trend jest dosyć odległy, jeśli chodzi o polski rynek. Miałam przyjemność pracować 6 lat we Francji w dziale rozwoju produktów, również do makijażu. W związku z tym ten temat jest mi bardzo bliski. Wielokrotnie podejmowaliśmy dyskusję czy L’Oréal Paris powinien wprowadzić, na poziomie międzynarodowym, linię produktów do makijażu dla mężczyzn. Z naszych obserwacji wynika, że nie jest to jeszcze trend masowy. Na razie edukujemy mężczyzn w zakresie pielęgnacji twarzy. 2011 był rokiem dynamicznego rozwoju marek

kosmetycznych właśnie w zakresie pielęgnacji męskiej – Polacy mają już z czego wybierać. Wydaje mi się, że dopiero mocne zakorzenienie się kosmetyków z tej kategorii otworzy kolejne etapy rozwoju męskich kosmetyków. W ofercie dla panów mamy produkty pielęgnacyjne, oczyszczające, do golenia i po goleniu. Do nich też kierujemy ten sam przekaz, co do kobiet: „Dbaj o siebie, używaj kosmetyków”. Z naszych obserwacji wynika, że mężczyźni podbierają korektory swoim partnerkom. Dość doceniają też naszą bazę wygładzająca Smoothing Resurfacing Primer z gamy kosmetyków profesjonalnych Studio Secrets. I wydaje mi się, że właśnie ten rodzaj produktów będzie w najbliższych latach ewoluował w męską stronę. Natomiast do typowego makijażu jeszcze nam daleko. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Rozmowy o pięknie

Odejdźmy na chwilę od kosmetyków. L’Oréal Paris kojarzy się też ze światem mody, gwiazdami na czerwonym dywanie... L’Oréal Paris przede wszystkim jest marką ekspercką. Jesteśmy specjalistami w zakresie makijażu, pielęgnacji i stylizacji włosa. Drugie pojęcie, które definiuje markę, to glamour: świat elegancji i wysublimowania. W związku z tym część obszaru modowego jest naturalnym terytorium naszego działania i okazją do wystąpienia w roli eksperta, a wszystko to w eleganckim i wyrafinowanym kontekście, jaki zapewnia pokaz mody uznanego projektanta. To pewnego rodzaju symbioza fashion i beauty. Przez cały dzień pracujemy za kulisami, by wieczorem w czasie pokazu publiczność mogła docenić możliwości naszych kosmetyków. W Polsce najsilniej jesteśmy związani z Maciejem Zieniem. Ta współpraca trwa już od 7 lat – wspólnie kreujemy to, co wydarzy się każdego wieczoru w trakcie pokazu. L’Oréal Paris towarzyszy gwiazdom, naszym ambasadorkom, podczas festiwali w Cannes, Berlinie, Wenecji, Moskwie, a od 2011 roku także i w Gdyni. Zwłaszcza ten ostatni festiwal uważamy za nasz duży sukces. Na czerwonym dywanie pojawiły się przepięknie ubrane przez Macieja Zienia, a przez nas wystylizowane, gwiazdy. Po raz pierwszy, jak to określono w programie „Dzień Dobry TVN”, powiało u nas Zachodem. Z gwiazd wracamy na ziemię. Porozmawiajmy o biznesie i strategii L’Oréal Paris na nadchodzący rok. Wszyscy wiemy, że rynek, nie tylko kosmetyczny, przeżywa kryzys. Jest to sytuacja dosyć trudna i odmienna w stosunku do lat poprzednich. Konsument jest poddany wyborom – musi zdecydować, jakiego rodzaju kosmetyków będzie używał, w jakiej będą cenie. To wszystko wymaga od firmy jasnej strategii. Dlatego za sukces możemy uznać strategię, której założeniem jest dostarczanie konsumentom w 2012 roku jeszcze lepszej jakości w ramach pozycjonowania cenowego, jakie do tej pory oferowaliśmy na rynku. Wiele z naszych gam będzie przechodziło renowację, żeby wyglądać jeszcze lepiej, żeby dostarczać jeszcze więcej aktywnych składników, żeby oferować jeszcze lepsze opakowanie, praktycznie nie zmieniając ceny. Dokonując wyboru nowych produktów na rok 2012, stawiamy na rozwiązania innowacyjne a zarazem najlepiej dostosowane do oczekiwań polskiego konsumenta.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Bilansując zaś 2011 rok mamy na koncie kilka dużych, satysfakcjonujących dla nas lansowań, np. fioletowej gamy Elseve Volume Collagene – dla włosów bez objętości, czy multiregenerującego kremu dla kobiet po 40 roku życia Revitalift Total Repair 10. Jak L’Oréal Polska wypada na tle całego koncernu? Pozycjonujemy się bliżej czołówki, czy wręcz przeciwnie? Europa Wschodnia jest dynamicznie rozwijającą się częścią świata. Zwłaszcza Rosja i Polska nadają temu rozwojowi tempo, przez co są dwoma najbardziej liczącymi się krajami tego regionu. Na pewno Polska jest na wysokiej pozycji jeżeli chodzi o kategorię koloryzacji włosów. W ciągu 5 lat marka dwukrotnie zwiększyła swoje udziały rynkowe. To fenomenalny wynik na przestrzeni tak krótkiego czasu. Polskie konsumentki bardzo dbają o siebie, używają stosunkowo dużo kosmetyków, dlatego z roku na rok nasza pozycja się umacnia. Jak Pani ocenia rynek pod kątem dystrybucji, obserwując rozwój sieci drogeryjnych i problemy sklepów tradycyjnych? Polska jest dość specyficznym krajem w zakresie dystrybucji. Do tej pory byliśmy bardzo rozdrobnionym rynkiem z ogromnym udziałem kanału tradycyjnego. Dzisiaj ten rynek przechodzi ogromną transformację. Z jednej strony obserwujemy silny rozwój sieci, a z drugiej łączenie się drogerii niezależnych w sieci drogeryjne. Trudno do końca wyrokować, jak ten proces się zakończy. Przyglądamy się temu, analizujemy i staramy się być jak najbliżej zmian. Czy w 2012 roku w dalszym ciągu Państwa firma będzie kontynuowała program lojalnościowy dla tradycyjnych sklepów L’Oréal Beauty Partner? Zdecydowanie tak. Tradycyjne drogerie mają szczególny udział w dystrybucji kosmetyków do makijażu czy pielęgnacji twarzy. Naszym celem jest wspieranie takich sklepów i dostarczanie oferty atrakcyjnej dla ich klientów. W 2012 roku marka Elseve, jak również hasło reklamowe „Ponieważ jesteś tego warta” obchodzą swoje 40-lecie. Wiemy, że zmienia się szata graficzna opakowań Elseve. Co jeszcze przewidzieli Państwo w związku tym jubileuszem?

Marka Elseve, została wprowadzona na rynek w 1971 roku, jednak jubileusz 40-lecia postanowiliśmy świętować w 2012 roku. Świetnie zbiega się to, jak pani zauważyła, ze zmianą szaty graficznej opakowań na bardziej kobiecą, elegancką, nowoczesną. Nowy design był bardzo dokładnie analizowany z konsumentami, którzy docenili go wykazując wysoką intencję zakupu. Jak już wcześniej wspomniałam, dewizą L’Oréal jest dostarczanie coraz lepszej jakości. W związku z tym w zmodernizowanej gamie Elseve będziemy mieć aż 10 proc. więcej składników aktywnych. Świętowanie zaczęliśmy od stycznia. Przygotowaliśmy kampanię reklamową, która mocno podkreśla nowy design opakowań całej gamy. Ponadto organizujemy specjalne akcje w punktach sprzedaży, z dodatkowymi ekspozycjami i promocjami konsumenckimi. Naszym kluczowym produktem będzie natychmiastowa kuracja regenerująco-upiększająca w ramach marki Elseve – Total Repair 5 Instant Miracle. Mocno stawiacie także na kategorię makijażu. Tak, zdecydowanie. Będziemy zaskakiwać innowacjami w makijażu twarzy, oczu, ust, a także paznokci. Praktycznie co miesiąc będziemy oferować nowe produkty. W styczniu wprowadziliśmy na rynek mascarę – Mega Volume-Collagene, która dzięki zawartemu w niej kolagenowi widocznie powiększa objętość rzęs. Myślę, że konsumentów zachwyci sam produkt, jak również jego cena – ok. 40 zł. To jeden z naszych tzw. produktów rekrutujących, które pozwalają konsumentowi zapoznać się z jakością marki L’Oréal Paris za bardzo przystępną cenę. W lutym zaskoczymy konsumentów wprowadzając nowy podkład Lumi Magique, oparty na technologii płynnego światła. Wspaniale rozświetla skórę, dając niewiarygodny efekt wizualny. Do tego ma przepiękne opakowanie i przystępną cenę. Będzie to pierwszy tego typu produkt na rynku masowym. Następne nowości pojawią się w kolejnych miesiącach. Czego mogę Państwu życzyć? Wszyscy życzymy sobie coraz więcej lojalnych konsumentów oraz zadowolenia z produktów dla nas, dla konsumentów i dla partnerów handlowych. Zatem tego życzę i dziękuję za rozmowę.


33

RAPORT:

kosmetyki do

pielęgnacji włosów • Moda na specjalistyczne szampony i odżywki • 2 W 1, czyli zdrowe i farbowane • Ile mężczyzna ma na głowie? • Zapytaliśmy: Jakich używasz kosmetyków do pielęgnacji włosów? • I nie szczypie w oczy – o bezpiecznych szamponach dla niemowląt i dzieci


STREFA URODY

RAPORT kosmetyki do pielęgnacji włosów

MODA NA

specjalistyczne szampony i odzywki Kosmetyki do pielęgnacji włosów to jedna z kategorii, które przynoszą detalistom największe zyski. Wygląda na to, że era szamponów do wszystkiego jest już za nami. Motorem sprzedaży są wyspecjalizowane, zaawansowane technologicznie produkty. – Widać wyraźny powrót do produktów pomagających w codziennej pielęgnacji włosów z konkretnym problemem – twierdzi Daniel Jaworski, brand building manager hair care projects Timotei & Clear brands Poland & Baltics, Unilever Polska. Specjalizacja i zaawansowanie technologiczne produktów są motorem sprzedaży. Jak mówi Tymon Tyszler, brand manager John Frieda, Euro Fragrance, w 2011 roku sprzedaż szamponów była większa niż odżywek, a zarazem wyższa niż w 2010 r. – Przyczyniła się do tego przede wszystkim komunikacja marketingowa, która zawierała przekaz, że szampon oprócz właściwości myjących posiada również intensywne działanie odżywcze lub regenerujące – wyjaśnia. Od kilku sezonów na czele rankingów popularności pojawiają się szampony przeciwłupieżowe, ta uciążliwa przypadłość dotyka bowiem coraz większą liczbę konsumentów. Podobnie jak w przypadku odżywek i masek, również wśród szamponów dużym zaintere-

sowaniem cieszą się te do włosów farbowanych oraz do włosów suchych i zniszczonych. Na dalszych miejscach plasują się szampony do włosów cienkich (czyli nadające objętość i zwiększające ich puszystość), do włosów przetłuszczających się oraz przeznaczone dla dzieci i dla mężczyzn. Widać wyraźnie, że ten ostatni segment zyskuje na znaczeniu. – Szampony dla mężczyzn to zdecydowanie segment godny zainteresowania. Od 2009 roku obserwujemy tutaj dynamiczny wzrost sprzedaży – potwierdza Daniel Jaworski.

Odżywki zyskują na znaczeniu Ogólne spowolnienie rynkowe spowodowało, że popyt na odżywki do pielęgnacji włosów nieznacznie wyhamował, jednak to właśnie on nadal wykazuje największą dy-

namikę sprzedaży. Wpływ na to może mieć m.in. coraz szersza oferta wyspecjalizowanych produktów. Z badań przeprowadzonych markę Pantene wynika, że aż 90 proc. kobiet nie jest zadowolonych z wyglądu swoich włosów. – W skład tego segmentu, oprócz tradycyjnych odżywek, wchodzą także tzw. odżywki intensywne, jak serum, maska czy krem do włosów i to właśnie po nie konsumentki sięgają coraz częściej. – mówi Martyna Kostrzyńska, CE Beauty Care PR, Procter & Gamble. Potwierdza tę tendencję Joanna Kowalczuk, kierownik marketingu w firmie Ziaja: – Maski zyskują coraz więcej zwolenniczek. Uzupełniają codzienną pielęgnację włosów. Mają intensywne działanie regenerujące, odbudowujące i wzmacniające – wyjaśnia. Kobiety o słowiańskim typie urody posiadają najczęściej cienkie i delikatne włosy. Dodatkowo trzy czwarte Polek regularnie zmienia ich kolor. Nic więc dziwnego, że specjalistyczne produkty do włosów farbowanych oraz suchych i zniszczonych wiodą

3

4

zampon Nutri-Gloss Cristal Elseve z dodatkiem perły i 1 S mikrokryształów sprawia, że włosy lśnią na całej długości. L’Oréal Paris, cena: 15 zł ead & Shoulders Ocean Energy z morskimi minerałami 2 H zapobiega łupieżowi i dodaje witalności słabym, zmęczonym włosom. Procter & Gamble, cena: 11,99 zł/200 ml liksir Piękności Syoss z olejkiem absolutnym odżywia 3 E i odbudowuje włosy zniszczone nadmierną stylizacją. Schwarzkopf & Henkel, cena: 30 zł/100 ml

1 2

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

4 J edwab w płynie Sessio Professional zapobiega przesuszeniu, łamaniu oraz rozdwajaniu się końcówek. Chantal, cena: ok. 7,60 zł/200 ml


39

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY

RAPORT kosmetyki do pielęgnacji włosów

Szampony do włosów: segmentacja rynku (w proc.) Segment 1000 ml i więcej

Ilościowo

Wartościowo

13,5

2,0

501-999 ml

2,8

2,6

301-500 ml

55,6

54,9

201-300 ml

21,5

26,4

6,5

12,8

prym w tym segmencie. – Prawie 50 proc. sprzedawanych odżywek jest dedykowana włosom suchym i zniszczonym, a 22 proc. to produkty do włosów farbowanych – mówi Jagoda Dworek z Nivea Polska.

Profesjonalne, ale za rozsądną cenę Istnieje przekonanie, że im coś droższe i wygląda bardziej profesjonalnie, tym jest Do 50 ml 0,1 1,2 skuteczniejsze. Korzystają na tej opinii proSaszetki 0,0 0,1 ducenci, którzy zdecydowali się na wprowaŹródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, listopad 2010-październik 2011 dzenie linii produktów przypominających wyglądem te spotykane w salonach fryzjerskich. – Widać tendencję do podawania koOdżywki do włosów: segmentacja rynku (w proc.) smetyków do pielęgnacji włosów w szacie Segment Ilościowo Wartościowo przypominającej profesjonalne linie. KonDo spłukiwania 79,0 69,0 sumenci kupują je tym chętniej, im częściej produkty te są polecane w reklamach telewiBez spłukiwania 21,0 31,0 zyjnych – twierdzi Małgorzata Nawrocka, Sandard (conditioner/balsam) 70,5 65,5 marketing ds. rynku polskiego, TZMO. Spray 8,6 12,5 Wabikiem są hasła typu: „Profesjonalna pieMaska 8,3 11,3 lęgnacja, na którą możesz sobie pozwolić” czy „Zainspirowana przez stylistów, opracoSerum 0,7 2,0 wana przez ekspertów”. – Rynek produktów Mleczko 0,2 0,3 do pielęgnacji włosów jest wysoce konkuInne 11,7 8,4 rencyjny, a konsumentki chętnie eksperyŹródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, listopad 2010-październik 2011 mentują z produktami i sięgają po nowości – podkreśla Martyna Kostrzyńska, P&G. Kosmetyki do włosów: lokalizacja sprzedaży – wartościowo (w proc.) Na rynku pojawiają się więc ciągle nowe warianty szamponów i odżywek, a te już dostęp Produkty ne przechodzą metamorfozę pod względem Format Szampony Odżywki do układania formuł i designu. – Większość klientów jednak przywiązuje się do danej marki i zmienia Hipermarkety 21,4 20,7 18,0 kosmetyki tylko w jej w obrębie – twierdzi Supermarkety 24,8 14,1 19,8 Małgorzata Nawrocka. Zwłaszcza segment szamponów jest znany z dużej lojalności Sklepy chemiczne 34,7 55,4 44,5 klientów. – Około 50 proc. kobiet ma zestaw Sklepy spożywcze 4,5 – 4,6 ulubionych marek do pielęgnacji włosów Sklepy spożywczo – dodaje Jagoda Dworek powołując się na -przemysłowe 6,2 3,6 6,3 dane GfK Polonia. 51-200 ml

Sklepy wielobranżowe

2,7

1,8

3,9

Kioski

1,2

0,4

2,9

Apteki

4,5

4,0

Źródło: Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, listopad 2010-październik 2011

VAT w górę, ceny bez zmian Jednak o wyborze szamponu czy odżywki decyduje w dużej mierze cena. W związku z podniesieniem stawki VAT teoretycznie kosmetyki powinny podrożeć – producenci starają się jednak wziąć ten koszt na siebie. Nawet niewielka podwyżka wiąże się z ryzykiem utraty klienta – mówi Tymon Tyszler. Dlatego kategorią kosmetyków do pielęgnacji włosów rządzą w dużej mierze promocje. Konsumenci nauczyli się również wybierać ekonomiczne opakowania – o pojemności 400-500 ml. Nadal znaczenie przy wyborze mają użyte do produkcji kosmetyków składniki, szczególną uwagę konsumenci zwracają na obecność w formułach naturalnych ekstraktów. Liczą się również zapach i konsystencja. Sprzedaż stymulują kampanie reklamowe oraz przyznane produktowi nagrody. Anna Klichowska

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


49


RAPORT kosmetyki do pielęgnacji włosów

2 w 1 , czyli zdrowe i farbowane

STREFA URODY

Komponenty wykorzystywane w kosmetykach do pielęgnacji włosów farbowanych regenerują zniszczone i osłabione włosy, intensywnie je nawilżają oraz przeciwdziałają wymywaniu się pigmentu

Proces koloryzacji nie jest dla włosów przyjemny. Farba, zwłaszcza ta z amoniakiem, wnika w głąb włosa i zmienia jego strukturę oraz osłabia cebulkę. Koloryzacja pozbawia włos jego ochronnej powłoki lipidowej. Tym samym traci on naturalne nawilżenie i jest narażony na uszkodzenia wywołane m. in. agresywną ingerencją urządzeń do stylizacji. Na razie nie odkryto innego sposobu na wniknięcie pigmentu w głąb włosa. Najbardziej ingerują w jego delikatną strukturę farby blond. Przenikając do środka nieodwracalnie niszczą osłonkę włosa. Pozbawiają go naturalnego koloru, niszczą jego barwnik. Powtarzanie zabiegu rozjaśniania powoduje, że łuski włosa już nie zachodzą na siebie, czyli pozwalają na stałe przesuszenie włosów. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

fot. serwis prasowy Schwarzkopf

Kobietom trudno dogodzić. Blondynki wolą być szatynkami, brunetki – blondynkami. Poddać włosy farbowaniu nie jest trudno. Ale utrzymać je w dobrej kondycji – znacznie ciężej. Na pomoc spieszą kosmetyki przeznaczone do włosów farbowanych.

Pielęgnacja sprecyzowana Włosy w wyniku koloryzacji stają się nie tylko suche, ale też szorstkie, matowe i łamliwe. Ciężko je ułożyć. Źle reagują na słońce, deszcz, wiatr i chlor, zawarty zarówno w wodzie z kranu jak i tej z basenu. „Zwykłe” szampony spełnią w przypadku włosów farbowanych funkcję oczyszczającą, jednak pielęgnacyjnie nie sprostają ich wymaganiom. Dlatego na rynku kilka lat temu pojawiły się kosmetyki stworzone z myślą o włosach poddanych koloryzacji. Jak się okazuje, znalazły one swoich zwolenników i co roku grono to powiększa się. Segment szamponów do włosów farbowanych w poprzednim roku odnotował wzrost 3,8 proc., a segment odżywek – o 6,3 proc. (warto-

ściowo styczeń-październik 2011 vs 2010, Nielsen Total Poland). Kategoria kosmetyków przeznaczonych do włosów farbowanych jest obecnie tak duża, że dostępne produkty są bardzo wyspecjalizowane. I tak – nikogo już nie dziwi szampon do włosów blond, odżywka do brązów, czy maska do czupryny w kolorze czerwieni. Komponenty w nich wykorzystane mocno regenerują zniszczone i osłabione włosy oraz intensywnie je nawilżają. Przeciwdziałają wymywaniu się pigmentu, czyli sprawiają, że kolor utrzymuje się na włosach dłużej. Zamykają naruszone łuski włosów i tym samym sprawiają, że włos jest gładki, przez co dobrze odbija światło, czyli staje się bardziej błyszczący. Uszczelniają powierzchnię włosa, co zwiększa jego odporność na stylizację i warunki atmosferyczne. Ważnym elementem kosmetyków do włosów farbowanych jest filtr UV, który chroni je przed ingerencją szkodliwych promieni słonecznych. Dużą dawkę elementów regenerujących strukturę włosa mają odżywki, ale jeszcze większą – maseczki i serum. Dlatego warto o nich pamiętać przy codziennej pielęgnacji. Natomiast preparaty termoochronne, jak sama nazwa wskazuje, dodatkowo chronią włosy przed działaniem wysokich temperatur przy codziennych zabiegach stylizacyjnych.

Składniki mają znaczenie W szamponach i odżywkach przeznaczonych dla blondynek można spotkać od dawna znane rozjaśniające wyciągi z rumianku lub bursztynu albo – na razie mniej popularne – mleczko sojowe czy białą herbatę. Do włosów farbowanych na brąz lub czerń odpowiednie są kosmetyki z wzmacniającą kolor czarną herbatą, korą dębu lub wyciągiem z łupin orzecha włoskiego. Na wszystkie włosy farbowane dobrze działają energetyczne węglowodany, odżywcze i nadające włosom miękkość proteiny oraz lipidy (osia-


39 dając na powierzchni włosa zapewniają mu ochronę). Popularne składniki kosmetyków do pielęgnacji włosów poddanych koloryzacji to także keratyna, ceramidy, d-panthenol, aminokwasy i jedwab. Odbudowują ubytki w strukturze włosa i domykają łuski wygładzając tym samym jego powierzchnię. Wyciąg z gingko biloba wzmacnia osłabione farbowaniem włosy i sprawia, że zachowują połysk oraz głębię koloru.

Kategoria rośnie w siłę Szampony i odżywki do włosów farbowanych cieszą się niesłabnącym powodzeniem. To jeden z segmentów, który przynosi zarówno producentom, jak i detalistom, spore zyski. Kobiety coraz częściej sięgają po produkty specjalistyczne, takie jak odżywka, maska, serum. Tubka z odżywką jest już dołączona praktycznie do każdego trwałego środka koloryzującego. Można zaobserwo-

wać tendencję do korzystania z całej gamy kosmetyków opatrzonych taką samą nazwą. Edukacja prowadzona przez producentów opłaciła się, ponieważ nie od dziś informują, że składniki kosmetyków z tej samej linii uzupełniają się, dając najlepszy efekt. I o ten efekt właśnie chodzi. Jeśli konsument jest z niego zadowolony, z pewnością sięgnie po ten produkt ponownie. Anna Klichowska

ZDANIEM SPECJALISTÓW Maja Józefowicz, brand manager cosmetics, Henkel Polska

Zdrowe włosy dodatkowo wzmacniają efekt koloryzacji Kolor farbowanych włosów po myciu zwykłym szamponem szybciej traci świeżość i intensywność. Aby móc cieszyć się długotrwałym efektem kolorystycznym, należy stosować kosmetyki do pielęgnacji, które zawierają formułę chroniącą kolor i filtr UV. W ten sposób uda się na dłużej zatrzymać pigmenty koloru we włosach i zabezpieczyć je przed działaniem czynników zewnętrznych, przyczyniających się do blaknięcia koloru, takich jak promienie słoneczne. W ofercie marki Syoss oprócz linii Color Protect można znaleźć produkty stworzone z myślą o pielęgnacji włosów blond – Syoss Blond & Highlights, w ofercie Gliss Kur – linię Color Protect, a w ofercie marki Schauma – Lśniący Kolor. Zadbane, zdrowe włosy dodatkowo wzmacniają efekt koloryzacji – dlatego tak ważne jest stosowanie odpowiednich preparatów. Agnieszka Sosenko- Zalaszewska, marketing manager, Marion Kosmetyki

Konsumentki sięgają po coraz bardziej wyspecjalizowane produkty Z naszych obserwacji wynika, że konsumentki nie tylko wybierają standardowe produkty do włosów farbowanych, czyli szampony i odżywki, ale również sięgają po bardziej wyszukane produkty, jak mleczko, jedwabie czy maski. Kosmetyki do włosów farbowanych zawierają aktywne składniki, które zapobiegają utracie koloru, równocześnie pielęgnując włosy, sprawiają, że są bardziej odżywione, nawilżone i elastyczne. Są to zarówno składniki zaawansowane technologicznie, jak i naturalne ekstrakty, np. z hibiskusa, orzecha czy lnu. Inną grupę produktów stanowią szampony i odżywki przeznaczone do włosów rozjaśnionych, blond i siwych, których zadaniem jest usunięcie z włosów żółtego odcienia. Produkty te zawierają specjalne barwniki, które nadają włosom odcień platyny. Tamara Mazourkevich, dyrektor ds. eksportu, Tenex

Włosy farbowane wymagają specjalnych preparatów pielęgnacyjnych Szampony muszą być łagodne, aby nie uszkadzały słabej i łamliwej struktury włosów. Bardzo ważne są również odżywki w różnych postaciach – odżywki, maski, serum i balsamu. Ich zadanie to zamknięcie łusek i wy-

gładzenie włosów, przywrócenie im zwartej struktury, a w związku z tym zdrowego wyglądu, blasku i jedwabistości. Składniki aktywne w nich zawarte odżywiają, nawilżają i ochraniają włosy oraz uzupełniają ich ubytki. Bardzo skuteczne są odżywki bez spłukiwania o lekkiej strukturze. Zapewniają długoterminową pielęgnację najbardziej zniszczonych włosów aż do kolejnego mycia. Prawidłowo dobrane i używane preparaty do włosów farbowanych pozwalają pozbyć się ubocznych skutków procesu farbowania. Monika Jurczuk-Szlacheta, brand manager, Laboratorium Kosmetyczne Joanna

Klient liczy na kompleksowość oferty Produkt idealny do pielęgnacji włosów farbowanych to taki, który poprawi kondycję i jakość włosów, zapobiegnie szybkiemu wypłukiwaniu się koloru oraz będzie niedrogi. Liczy się również kompleksowość oferty. Linia produktów do pielęgnacji włosów farbowanych powinna zawierać szampon, odżywkę bądź maskę. Dzięki temu wyedukowany już konsument w pełni zadba o swoje włosy, stanie się zadowolonym i lojalnym użytkownikiem produktu. Do pielęgnacji włosów farbowanych doskonale nadają się produkty z linii Jedwab – szampon, odżywka, maska i odżywka w sprayu, z linii Apteczka Babuni oparte o ekstrakt z żółtka – szampon, odżywka i maska oraz seria Ultra Color System – szampon do blondów niwelujący żółtawy odcień, szampon do włosów rudych, czerwonych i kasztanowych. Martyna Kostrzyńska, CE Beauty Care PR, Procter & Gamble

Nowoczesne receptury wspomagają pielęgnację włosów farbowanych Wiele pań nie zdaje sobie sprawy z tego, że pozbawione poprzez farbowanie powłoki lipidowej włosy są mniej podatne na stylizację i szybciej się puszą. Utrudnione jest także osadzanie się odżywczych składników na powierzchni włosów. W nowych szamponach Pantene Pro-V wykorzystano ciekłe kryształy, które przylegają do powierzchni włosa, rozwijają się i redukują znajdujące się na nim negatywne ładunki, ułatwiając przyswajanie pozostałych składników odżywczych. Natomiast zawarte w nowych intensywnych odżywkach Pantene pozytywnie naładowane silikony pomagają zatrzymać cząsteczki barwnika wewnątrz włosa, dzięki czemu kolor może być zachowany na dłużej. Na rynku jest także coraz więcej specjalistycznych produktów do pielęgnacji włosów farbowanych, takich jak np. Serum Pantene Pro-V wydobywające blask koloru do włosów farbowanych czy Eliksir Pantene Pro-V przeciw blaknięciu koloru. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


2

3 4

1

5

7 6

8

11

12

10 9

1 Ekspresowa Odżywka Regeneracyjna Gliss Kur dzięki formie sprayu, filtrom UV i systemowi regeneracji komórek ułatwia rozczesywanie i chroni kolor nawet po 30 myciach. Schwarzkopf & Henkel, cena: 14 zł

5 Szampon do włosów farbowanych Nivea Color Protect pomaga zachować witalny wygląd świeżo farbowanych włosów do 6 tygodni. Chroni włosy przed płowieniem koloru i dalszym zniszczeniem. Beiersdorf, cena: 9 zł/250 ml

9 Eliksir Pantene Pro-V przeciw blaknięciu koloru do włosów farbowanych – intensywna odżywka uszczelnia powierzchnię włosów, poprawia ich wygląd i chroni kolor nawet do 8 tygodni. Procter & Gamble, cena: 21,99 zł/58 ml

2 Balsam do włosów farbowanych Mrs Potter’s – ekstrakt z ginkgo biloba wzmacnia, a keratyna odbudowuje strukturę włosów. Filtr UV chroni włosy przed promieniowaniem słonecznym. Forte Sweden, cena: 7,50 zł/500 ml

6 Maseczka Elseve Color-Vive – formuła pielęgnacyjna wzbogacona koncentratem odżywczym głęboko odżywia włókno włosa, nadając mu jedwabistą gładkość. Filtry UVA/UVB chronią włókno włosa przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i podkreślają blask koloru. L’Oréal Paris, cena: 18 zł

10 John Frieda Sheer Blonde Colour Renew – szampon do włosów blond, zarówno farbowanych, jak i naturalnych oraz siwych. Optycznie rozjaśnia i neutralizuje żółknięcia. Zawiera filtry UV. Euro Fragrance, cena: 35 zł/250 ml

3 Hegron Creme Voeding – odżywka do włosów farbowanych bez spłukiwania. Przywraca włosom miękkość, odbudowuje ich strukturę, nadaje elastyczność i blask, działa antyelektrostatycznie, zapobiega łamaniu i kruszeniu się włosów, ułatwia rozczesywanie. Tenex, cena: 8,59 zł 4 Maska do włosów intensywny kolor olej rycynowy – skoncentrowany preparat o niskim pH, który zamyka łuski i regeneruje włosy. Przedłuża trwałość koloru, chroni włosy, głęboko odbudowuje ich naruszoną strukturę, odżywia i nawilża zniszczone włókna. Ziaja, cena: 6,20 zł/200 ml Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

7 Z Apteczki Babuni szampon jajeczny pielęgnujący do włosów rozjaśnianych i farbowanych – żółtko zapewnia prawidłowe nawilżenie włosów, a kiełki pszenicy działają odżywczo na skórę i wygładzająco na strukturę włosów. Laboratorium Kosmetyczne Joanna, cena: 6,50 zł/300 ml 8 Szampon Syoss Color Protect chroni włosy przed blaknięciem koloru. Nadaje im również intensywny połysk. Schwarzkopf & Henkel, cena: 15 zł/500 ml

11 Natura Silk jedwabna kuracja do włosów farbowanych – odżywka chroni kolor zapewniając włosom zdrowy połysk. Poprawia strukturę włosów, wygładza je, nawilża i ułatwia rozczesywanie. Zapobiega puszeniu i elektryzowaniu się włosów. Marion Kosmetyki, cena: 11 zł/50 ml 12 Timotei Wyrazisty Kolor – szampon zawiera kompozycję z naturalnego olejku acai, ekstraktu z chilijskiej kamelii oraz z liści herbaty rooibos. Odżywia, nawilża i odbudowuje włosy farbowane. Wspomaga walkę z wolnymi rodnikami. Unilever, cena: 8,99 zł/400 ml


zapach, przystępna cena Zapytaliśmy: Jakich używasz kosmetyków do pielęgnacji włosów? Pierwsza rzecz, jaką robię zaraz po przebudzeniu, to ułożenie włosów. Pomaga mi w tym pianka Wellaflex lub żel, bardzo mocny marki Joanna. Do mycia włosów stosuję szampon z odżywką Dove – ułatwia układanie fryzury lub szampon rumiankowy marki Garnier – bardzo ładnie rozjaśnia moje pasemka. Wszystkie wymienione produkty, miesięcznie wydaję na nie ok. 30 zł, cenię za jakość i przystępną cenę. Dodatkowym atutem szamponów jest to, że świetnie się pienią i przepięknie pachną. Małgosia, lat 40+, technik medyczny

Mam dość grube włosy i nigdy nie miałem z nimi problemu. Niestety mam wrażliwą skórę głowy, która nie toleruje zwykłych szamponów dostępnych w supermarketach lub drogeriach. Od dłuższego czasu jedynym skutecznym środkiem jakiego używam do pielęgnacji włosów i skóry głowy, jest szampon Polytar. Jako jedyny zapewnia mi komfort, gdyż nie podrażnia mojej skóry. Ma tylko jeden duży minus – jego zapach pozostawia wiele do życzenia. Piotrek, lat 27, programista

Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, to jestem bardzo przywiązany do szamponu Ice Fresh, marki Clear. Jest to moim zdaniem najlepszy produkt na rynku do pielęgnacji włosów i jestem jego wielkim fanem. Cenię go za skuteczność w walce z łupieżem, nadawanie moim włosom miękkości i połysku oraz za przyjemny zapach. Do modelowania włosów bardzo często używam lakieru Wellaflex. Sprawia on, że włosy wyglądają naturalnie i nie rozpadają się na wietrze. Odżywek nie stosuję, ponieważ mam zbyt krótkie włosy na tego typu produkty. Miesięcznie na kosmetyki do włosów wydaję ok. 30 zł. Marcin, lat 22, dziennikarz sportowy

Włosy myję każdego dnia szamponami marek Garnier, Timotei i Nivea – to moje ulubione. Gdy kończy się produkt jednej firmy, jego miejsce zajmuje produkt konkurencji. Niekoniecznie są to kosmetyki skierowane dla mężczyzn. Zazwyczaj sięgam po szampony „familijne”, które dla całej rodziny wybiera żona – zawsze udaje się jej wybrać najlepsze produkty, które świetnie odpowiadają potrzebom wszystkich domowników. Na naszej półce w łazience nietrudno odszukać modne kosmetyki do pielęgnacji włosów, na które wydajemy miesięcznie ok. 20 zł. Czasem kupujemy je ze względu na ciekawy design opakowania, nie patrząc na skład produktu.

Zbyszek, lat 33, dyrektor IT

NASZA SONDA

LICZĄ SIĘ jakość,

41

Mam średniej długości, dość grube włosy. Chociaż bardzo bym chciała, to nigdy nie mam dla nich za dużo czasu. Dlatego też staram się używać kosmetyków, które długotrwale utrzymują je w dobrej kondycji. Zazwyczaj sięgam po szampony i odżywki z serii Garnier naturalna pielęgnacja dla włosów blond lub farbowanych, które dobrze się pienią, ładnie pachną, a przede wszystkim nie wysuszają i nie przetłuszczają moich włosów. Z odżywek lubię również kosmetyki z serii Herbal Essences. Do tego regularnie podcinam końcówki i wzmacniam włosy od wewnątrz używając różnych suplementów diety, z których z czystym sumieniem mogę polecić Biotebal 5 – niewiarygodnie pomaga wzmocnić i odżywić włosy, a także pomóc w ich wzroście, co szczególnie wykorzystałam zapuszczając włosy na ślub.

Agnieszka, lat 27, lektor jęz. angielskiego

Jak wszyscy wiemy, włosy tak samo jak dłonie są wizytówką kobiety. Dlatego ogromną wagę przywiązuję do ich pielęgnacji. Myję je dwa lub trzy razy w tygodniu, a latem częściej przy użyciu takich szamponów, jak: Dove Intense Repair, Elseve Vollume Collagene lub Elseve Color-Vive. Sięgam po nie na zmianę. Wspaniale poprawiają kondycję moich włosów, ożywiają ich kolor, dodają lekkości, a przy tym zmysłowo pachną. Dodatkowo stosuję ziołowe płukanki według domowej receptury, a także odżywki i maski do włosów z tej samej serii co szampony, choć zdarza mi się wypróbowywać nowości również innych marek. Do stylizacji niezastąpiony jest dla mnie wosk Schwarzkopf Taft Silk Touch Ultra Wax. Lubię kupować produkty do pielęgnacji włosów. Miesięcznie wydaję na nie ok. 40 zł.

Stefania, lat 50+, nauczycielka

Mam lekko kręcone włosy. W przeszłości długo męczyłam się z tzw. „sianem”, bo na zmianę używałam suszarki i prostownicy. Udało mi się okiełznać włosy dopiero codziennym myciem, stosowaniem raz w tygodniu maseczek i odłożeniem prostownicy do szafy, teraz używam jej tylko raz na kilkanaście tygodni. Próbowałam różnych marek szamponów oraz odżywek i najlepsze są dla mnie produkty L’Oréal: Elseve Color-Vive, a także Elseve Nutri Blask. Lubię te kosmetyki, ponieważ nie obciążają moich włosów, sprawiają, że nie są one oklapnięte, nie przetłuszczają się za szybko i nie elektryzują się. A w zamian są lśniące, lekkie i miękkie w dotyku. Moje miesięczne wydatki na kosmetyki do pielęgnacji włosów zamykają się w przedziale 40 zł.

Gosia, lat 27, asystentka TP

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY

RAPORT kosmetyki do pielęgnacji włosów

Ile mezczyzna ma na

GŁOWIE ? Mówi się, że mężczyźni mają w życiu lepiej. Jeśli chodzi o kwestię włosów przekonanie to nie do końca jest prawdziwe.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Pamiętacie ładnie przystrzyżonego chłopaka z lat 70. z fryzurą ułożoną na cukier? A może ktoś z was oszalał na punkcie The Beatles – czwórki z Liverpoolu, której znakiem rozpoznawczym były zalotnie opadające na ramiona włosy? Kiedy sięgniemy w przeszłość, zobaczymy, że panowie od zawsze lubili dbać o to, co mają na głowie. W końcu włosy są dopełnieniem stylu, wyróżnikiem, a dla niektórych nawet oznaką męskości. Mężczyźni też starają się nadać im estetyczny wygląd i sprawić, żeby były w jak najlepszej kondycji. – Uważam, że w dzisiejszych czasach mężczyźni, tak samo jak kobiety, dbają o skórę głowy – mówi stylistka Ania z Salonu Fryzjerskiego „U Bożeny” na warszawskich Szczęśliwicach. – Ich potrzeby co do pielęgnacji znacznie wzrosły, biorąc pod uwagę lata wcześniejsze. Według mnie częściowo związane jest to z większym przywiązaniem do higieny, którą propagują media oraz częściowo z pojawiającą się na rynku całą gamą nowych kosmetyków przeznaczonych tylko i wyłącznie dla mężczyzn, naprawdę dobrej jakości i o przyjemnym zapachu. Połowa sukcesu to dobry fryzjer, który na podstawie kształtu twarzy i kondycji włosa doradzi najlepszą fryzurę i podpowie, jak skutecznie dbać o włosy. Właściwa pielęgnacja naprawdę potrafi zdziałać cuda. Męska skóra głowy jest grubsza, posiada więcej gruczołów łojowych i produkuje więcej sebum. Dlatego, żeby uniknąć szybkiego przetłuszczania się włosów, panowie nie powinni używać do ich mycia szamponów partnerki, ale sięgać po produkty specjalnie dla siebie przeznaczone. Zawierają one składniki (m.in. d-panthenol, mentol, czy wyciąg z pokrzywy), które poprawiają kondycję włosów, regulują wydzielanie sebum i przywracają męskiej skórze głowy prawidłowe pH. W celu uniknięcia podrażnienia przy myciu włosów warto rozcieńczyć niewielką ilość szamponu na dłoni odrobiną wody. Dzięki temu nie wprowadzimy silnie działających substancji w jedno miejsce. Niektórzy fryzjerzy zalecają dwukrotne mycie w letniej wodzie, co pozwoli jeszcze lepiej zmyć zanieczyszczenia i kosmetyki do stylizacji. Dla skóry głowy zbawienny i stymulujący cebulki włosowe jest krótki, delikatny masaż, a także unikanie suszarki i podrażniających produktów typu 2 w 1 (szampon i żel pod prysznic).


43 Najważniejszy szybki efekt Dzięki reklamom (a także namowom partnerek) coraz większa liczba mężczyzn zwraca uwagę na dobór właściwych produktów. – Rynek produktów do pielęgnacji włosów dla mężczyzn staje się coraz bardziej konkurencyjny – podkreśla Martyna Kostrzyńska, CE Beauty Care PR Procter & Gamble. – Nadal wiele decyzji dotyczących zakupu tego rodzaju kosmetyków dla gospodarstwa podejmują kobiety, jednak i mężczyźni coraz częściej zaczynają zwracać uwagę na kwestie związane z pielęgnacją włosów, poszukując produktów skierowanych bezpośrednio do nich – dodaje. Czym zatem kierują się panowie przy wyborze kosmetyków do włosów? Przede wszystkim oczekują natychmiastowego efektu. Szampon musi przynosić skórze głowy uczucie świeżości od razu po zastosowaniu. Ma też sprawiać, że włosy będą lekkie i błyszczące. Dodatkowo mężczyźni zwracają uwagę na zapach produktu, wygląd opakowania (jak na gadżeciarzy przystało) i jego skuteczność. Mężczyźni są lojalnymi klientami. Jeśli przekonają się do marki, będą sięgać po produkty w ramach jej linii (w końcu od szukania nowości są kobiety, panom szkoda na to czasu). I mimo, że nie przywiązują wagi do ceny kosmetyków, to i tak w drogerii zostawiają dużo mniej pieniędzy na preparaty do pielęgnacji włosów (20-30 zł miesięcznie), niż kobiety. Panowie po prostu ograniczają się do minimum – szamponu, rzadko który sięga po odżywkę. Niezbędne za to są dla nich produkty do stylizacji: żel (wymiennie z pianką) lub lakier. Dzięki nim nawet najbardziej oporne włosy zostają ujarzmione i pozwalają poczuć się pewnie. – Z badań przeprowadzonych przez ekspertów head & shoulders* wynika, że czyste i zadbane włosy w dużym stopniu wpływają na samopoczucie mężczyzn – mówi Mar-

tyna Kostrzyńska. – Okazuje się także, że 86 proc. z nich chciałoby zachować na dłużej uczucie porannej świeżości, które towarzyszy im po wyjściu spod prysznica. (…) Ponadto, świeżo umyte włosy sprawiają, że 43 proc. mężczyzn ocenia własny wygląd bardziej pozytywnie, a 42 proc. czuje się pewniej.

Cudów nie ma, ale liczy się właściwa pielęgnacja Gdy mowa o problemach z włosami, mężczyźni mają ich więcej na głowie niż kobiety. Na skutek braku równowagi w poziomie hormonów (przede wszystkim testosteronu), ubogiej w witaminy, minerały i aminokwasy diety, chorób lub uwarunkowań genetycznych panów częściej dotykają takie problemy, jak łojotokowe zapalenie skóry czy łysienie. Zwłaszcza tego drugiego procesu boją się jak ognia (w mojej rodzinie do tej pory krąży anegdota, że mąż poderwał mnie na bujne włosy przekonując, że żaden z jego przodków nie wyłysiał). Problemy związane z pielęgnacją skóry głowy i włosów u mężczyzn i u kobiet są podobne – tłumaczy stylistka Ania. – Niemniej jednak u panów częściej zdarza się łojotokowe zapalenie skóry, którego objawy przypominają łupież, a także łysienie, które dręczy wielu mężczyzn. Problemy te związane są z niewłaściwą pielęgnacją, ale w większości przypadków mają podłoże genetyczne. I o ile w walce z łupieżem przychodzą nam z pomocą kosmetyki (liczne na rynku szam-

* badania dotyczące nawyków pielęgnacyjnych mężczyzn z Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki

Daniel Jaworski, brand building manager hair care projects Timotei & Clear brands Poland & Baltics, Unilever Polska

To segment godny zainteresowania Od 2009 roku dynamiczny wzrost sprzedaży ma miejsce m.in. w segmencie szamponów dla mężczyzn, dlatego uważam, że jest on godny zainteresowania. Trend ten widoczny jest nie tylko w kategorii kosmetyków do pielęgnacji włosów, ale także pielęgnacji twarzy i ciała, na przykład żeli pod prysznic. Kilka lat temu podział kategorii szamponów był bardzo prosty: do włosów normalnych, do przetłuszczających się lub do suchych. Nie da się ukryć, że wiele osób tęskni za tamtymi czasami. Zwłaszcza mężczyźni, którzy chcieliby móc kupić „po prostu szampon”. Dla mężczyzn mycie włosów jest raczej bezrefleksyjne: ma być szybko, a włosy powinny być świeże i już. Oczekują również, że już jednorazowe sięgnięcie po kosmetyk przeciwłupieżowy rozwiąże niechciany problem. Esteci, których irytuje wypadanie włosów, są natomiast gotowi na kuracje przeciwdziałające temu problemowi.

pony przeciwłupieżowe przeznaczone do skóry głowy mężczyzny, drogeryjne i apteczne), które nie tylko sprawią, że na marynarce nie pojawią się już żadne białe płatki, ale także korzystnie wpłyną na stan włosów (będą lepiej się rozczesywać i układać), to z łysieniem androgenowym (typu męskiego) nie jest już tak prosto. Lekarze pozbawiają złudzeń: na rynku nie ma cudownego leku, który przywróciłby włosy. Są preparaty (bogate w wyciąg z aloesu, pokrzywy, rozmarynu i oliwkę z oliwek), które mogą jedynie opóźnić proces łysienia. Nieoceniona jest też dieta, pełna świeżych owoców, warzyw i ziaren. Osoby najbardziej zdeterminowane mogą skorzystać z bezbolesnego zabiegu mezoterapii, który polega na powierzchniowym ostrzykiwaniu skóry głowy przy użyciu substancji pobudzających wzrost i zapobiegających wypadaniu włosów, takich jak dekspantenol, minoksydyl, oligoelementy, krzemionka organiczna, kwas hialuronowy, witaminy lub leki przeciwzapalne. Mieszanka tych składników jest indywidualnie dobierana dla każdego pacjenta. Obiegowa opinia głosi, że mężczyźni mają w życiu lepiej. Jeśli chodzi o kwestię włosów przekonanie to nie do końca jest prawdziwe. Ich skóra głowy jest inaczej zbudowana niż skóra głowy kobiet i wymaga specjalnej pielęgnacji. Panowie muszą poświęcić sporo uwagi na regularne wizyty u fryzjera, odpowiednią dietę i mycie głowy właściwymi preparatami, by w rezultacie móc poszczycić się lśniącymi, zdrowymi włosami, którymi przyciągną uwagę płci przeciwnej i wywołają zazdrość wśród kolegów. Agnieszka Saracyn-Rozbicka

Wszyscy myją włosy, a coraz bardziej wymagający konsumenci nie zadowolą się już byle czym. Podstawowa higiena głowy musi być uzupełniona odpowiednią pielęgnacją dobraną do kondycji i rodzaju włosów. Dwie marki szamponów w portfolio Unilever Polska posiadają w swoim asortymencie linie dedykowane specjalnie dla mężczyzn. W Timotei wierzymy w moc natury i w to, że stosowanie produktów inspirowanych naturą jest najlepszym sposobem dbania o włosy. Wykorzystujemy w 100 procentach naturalne olejki i ekstrakty z różnych zakątków świata i dzięki temu stworzyliśmy preparaty specjalnie dla mężczyzn. Dzięki szamponom marki Clear mężczyźni mogą uniknąć wstydliwych dolegliwości, takich jak łupież. Właściwie dobrany wariant pomaga nadać włosom satysfakcjonujący nas wygląd oraz skutecznie zwalczyć przykre dolegliwości związane z problemami skóry głowy. Piękne, pełne blasku i zdrowo wyglądające włosy to atrybut urody i oznaka atrakcyjności fizycznej. To również jeden z pierwszych elementów naszego wyglądu, który decyduje o tym, jak postrzegani jesteśmy przez innych. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY

RAPORT kosmetyki do pielęgnacji włosów Do pielęgnacji włosów dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, potrzebne są preparaty objęte „szczególnym nadzorem”. Muszą być wyjątkowo delikatne, nie mogą podrażniać skóry, ani tym bardziej oczu dziecka. Mycie włosów ma sprawiać maluchowi przede wszystkim przyjemność.

I nie szczypie

w oczy

Włoski noworodka oraz skóra jego głowy są bardzo delikatne. Włosy nie mają tendencji do przetłuszczania. Wręcz przeciwnie – są miękkie i puszyste, ale również cieniutkie. Ich pielęgnacja, zwłaszcza w pierwszych miesiącach, nie należy do najłatwiejszych. Na zbytnio przesuszonej skórze głowy dziecka może pojawić się łupież lub wzmożony łojotok oraz szorstkość i zaczerwienienia. Dlatego główną funkcją szamponów dziecięcych jest nawilżanie oraz natłuszczanie. Oczyszczanie włosów, ich wygładzenie i wzmocnienie a także ułatwienie rozczesywania to dodatkowe atuty. Równie popularne, co szampony dla maluszków, są preparaty 2w1, czyli kosmetyki łączące funkcję płynu do mycia ciała i szamponu. Pediatrzy często podkreślają, iż do pielęgnacji niemowlaka powinno się używać jak najmniej preparatów. Kosmetyk 2w1 spełnia ten wymóg. Dodatkowo to wygoda dla rodziców – rodzice kąpiąc dziecko korzystają tylko z jednego preparatu.

Wysokie wymagania Dzięki użyciu łagodnych substancji szampony dla najmłodszych mogą być stosowane tak często, jak potrzeba. Z częstotliwością mycia Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

głowy niemowlaka nie należy jednak przesadzać. Szampony dla dzieci miewają wysokie pH (dzięki temu nie szczypią w oczy), a te najzdrowsze dla skóry dziecka powinny się mieścić między 4,5 a 6 pH. Obecnie praktycznie wszystkie szampony posiadają opinię Instytutu Matki i Dziecka. W przeciwieństwie do szamponów dla dorosłych, te dla niemowlaków nie zawierają, albo zawierają bardzo ograniczoną ilość, substancji zapachowych i barwników. Ich skład chemiczny jest możliwie jak najbardziej okrojony, a główne komponenty to składniki naturalne. Wyeliminowane zostają przeciwutleniacze i konserwanty oraz sole i siarczany. W ten sposób ryzyko podrażnienia delikatnej skóry głowy ograniczone jest do minimum, a bariera hydrolipidowa naskórka pozostaje nienaruszona. Dla dzieci ze zdiagnozowaną atopią (zbytnia suchość skóry i obniżony próg wrażliwości) najlepsze są szampony z emolientami, które łagodzą swędzenie, nawilżają i uzupełniają lipidy naskórka. Skład szamponów dla starszych dzieci jest bardzo podobny do tych dla niemowlaków. Posiadają jednak więcej substancji zapachowych. Kilkuletnie dziecko chętniej podda

się myciu głowy, kiedy szampon zachęcająco pachnie. Producenci oferują szampony m. in. o aromacie kuszących owoców (truskawki, moreli, borówek), słodyczy (ciasteczkowe, guma do żucia) czy napojów (cola).

Mile widziane składniki Wśród znanych i od dawna stosowanych składników szamponów do delikatnych włosów dzieci można odnaleźć miód, mleko i rumianek, znane z właściwości łagodzących. Wyciąg z siemienia lnianego oprócz ukojenia przynosi nawilżenie i zmniejsza objawy ciemieniuchy. Podobnie działa gliceryna. Mocznik zmiękcza naskórek. Zastosowany w dziecięcych szamponach wyciąg z młodych pędów owsa działa przeciwświądowo. Zawartość witaminy F powoduje, że szampon odżywia włosy i skórę głowy, zapobiegając jej przesuszeniu. Lipidy Omega-6 wzmacniają barierę ochronną skóry i zabezpieczają przed utratą wilgoci. Surowce na bazie protein orzecha kokosowego i słodkich migdałów, soi i pochodnych glukozy także są bezpieczne dla delikatnej głowy malucha. Oleje mineralne powoli są zastępowane naturalnymi roślinnymi. I tak na popularności zyskują np. te z orzechów buriti, makadamia i cedrowych, z nasion rącznika, wiesiołka, ogórecznika i jojoby, olej lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy, z zarodków pszenicznych czy kukurydzy. Są one źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych i zapewniają skórze nawilżenie, działają ochronnie i przeciwalergicznie. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


ZDANIEM SPECJALISTÓW Małgorzata Brożyna, dyrektor zarządzający, Barwa

Produkt ogólnodostępny i poręczny W pielęgnacji dzieci i niemowląt istotną cechą wszystkich opakowań jest to, aby były poręczne i wygodne w użyciu. Mamy nie oczekują wymyślnych rozwiązań do aplikacji szamponu. Zazwyczaj szampony podawane są w butelkach z zamknięciem typu flip-top, lub ewentualnie z pompką. W tym przypadku produkty 2w1 są bardziej popularne wśród starszych dzieci. Rodzice niemowląt zdecydowanie nie eksperymentują i wolą produkty przeznaczone do pielęgnacji danej części ciała. Jagna Dyżakowska, PR manager, Dax Cosmetics

Rodzice wybierają wygodną formułę 2w1 Przy kąpieli niemowląt sprawdza się wygodna formuła 2w1, ponieważ pozwala umyć całe dziecko bez zbędnych manewrów ze zmianą kosmetyków. Poza tym na małej główce włosów z reguły jest niewiele i wystarczy delikatne obmywanie wodą lub wodą z płynem do kąpieli. Użycie formuły 2w1 powoduje także ograniczenie ilości kosmetyków do niezbędnego minimum, co może zapobiec niepotrzebnej alergii lub uczuleniu. Kosmetyki do pielęgnacji maleństwa należy wprowadzać stopniowo, obserwując reakcję skóry. Starannie wybrane, sprawdzone i bezpieczne preparaty kosmetyczne. Im prostsze i bardziej naturalne, tym lepiej. Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu, Ziaja

Obok działania ważna jest przyjemność stosowania Szampony dla dzieci są coraz częściej poszukiwanymi produktami. W ich przypadku bardzo ważna, obok działania, jest przyjemność stosowania: kolor, zapach, konsystencja mają zachęcać dzieci do pielęgnacji. Mycie włosów nie należy do ulubionych czynności pielęgnacyjnych dzieci, więc forma preparatu powinna zaciekawiać, dobrze się kojarzyć. Renata Olszewska, brand manager, Global Cosmed Group

Szampony dla dzieci to stabilny segment Rynek szamponów dla dzieci jest obok kremów i kosmetyków kąpielowych jednym z podstawowych segmentów produktów dla dzieci i stanowi około 18 proc. rynku. Jego pozycja jest stabilna. Kosmetyczna półka w aptekach stopniowo się powiększa, ale ze względu na charakter i przeznaczenie produktu, drogerie gwarantują większą sprzedaż. Rodzice chętniej wybierają produkty wygodne w użyciu, które usprawniają kąpiel i pielęgnację dziecka, łączące funkcję szamponu z płynem/żelem. Wybierają dla swoich dzieci kosmetyki dobrej jakości, zaufane, a wygoda użycia jest kolejnym ważnym czynnikiem.

Małgorzata Malanowska, R & D Cosmetics, Henkel Polska

Kosmetyki dla dzieci muszą spełniać wysokie standardy Skóra małego dziecka jest cienka, bardzo wrażliwa, jej naturalna bariera ochronna nie została jeszcze całkowicie wykształcona. Łatwo traci ochronny, kwasowy odczyn pH, szybko ulega przesuszeniu, podrażnieniu czy uczuleniu. Z tego względu kosmetyki dla dzieci muszą spełniać wysokie standardy. Szampony muszą zawierać bardzo delikatne substancje myjące, które nie przesuszają wrażliwej skóry, nie drażnią śluzówki (spojówek oczu) i jednocześnie pozwalają na łatwe rozczesywanie delikatnych włosów. Ponadto powinny zawierać substancje łagodzące i delikatnie natłuszczające skórę głowy. Zastosowane barwniki i kompozycje aromatyczne a także substancje chroniące preparat przed rozwojem flory bakteryjnej muszą spełniać wysokie standardy dermatologiczne. Jagoda Dworek, biuro prasowe Nivea Polska

Poręczne opakowanie dla rodzica, bezpieczne – dla malucha Segment szamponów jest trzeci pod kątem wielkości wśród kosmetyków do mycia i pielęgnacji skóry dzieci i niemowląt. Produkty do mycia włosków dzieci cieszą się stałą popularnością, ponieważ stosowane są o wiele dłużej, niż oliwki czy kremy przeciw odparzeniom. Segment nieznacznie maleje, jednakże wobec dużych spadków w segmentach, takich jak kremy czy oliwki, można powiedzieć że jest stabilny. Obecnie dominuje trend oferowania większych, bardziej ekonomicznych opakowań. Muszą być one jednak przede wszystkim wygodne do trzymania jedną ręką. Otwarcie butelki i aplikacja powinny być łatwe, ale jednocześnie butelka powinna być skonstruowana tak, by zabezpieczyć zawartość przed małymi ciekawskimi rączkami. Beata Maciejczyk-Fołtyn, PR manager Soraya, Cederroth

Produkty 2w1 usprawniają kąpiel Dzieci, podobnie jak dorośli, mają swoje upodobania. Jedne uwielbiają pluskać się w wodzie, inne wręcz przeciwnie. Produkty 2w1 są bardzo pomocne w przypadku maluchów, dla których kąpiel nie jest miłym przeżyciem i musi przebiegać sprawnie. Formuła żelu zawiera wyłącznie łagodne substancje myjące, które usuwają zanieczyszczenia nie podrażniając delikatnej skóry dziecka. Substancje nawilżające wzmacniającą płaszcz hydrolipidowy i zapobiegają podrażnieniom. 3 1

2

1 Garnier Naturalna Pielęgnacja szampon 2 w 1 z ekstraktem z zielonego jabłuszka ma

właściwości zmiękczające. Przeciwdziała elektryzowaniu się włosów i ułatwia ich rozczesywanie. L’Oréal, cena: ok. 7 zł/250 ml 2 Schauma Kids Truskawkowo-mleczny szampon i odżywka 2w1 nie szczypie w oczy i nie drażni wrażliwej skóry. Witaminy zapewniają odżywczą pielęgnację, a dodatek gorzkiej substancji zapobiega połknięciu szamponu przez dziecko. Schwarzkopf & Henkel, cena: ok. 6 zł 3 Szampon do włosów Maziajki guma balonowa zawiera d-panthenol i delikatne substancje kondycjonujące włosy. Pachnie gumą do żucia. Ziaja, cena: 4,50 zł/30 ml Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

45


STREFA URODY Trendy

minut

na meta-

-morfozę Ekspresowe kosmetyki w modzie

ZDANIEM SPECJALISTÓW Maja Chroboczek, product manager, Biodermic Konsumenci są zdecydowani na korzystanie z kosmetyków, które przy jednorazowym użyciu gwarantują im optymalną pielęgnację, natychmiastowe efekty i oszczędność czasu. Maski BioDermic powstały z myślą o kobietach dynamicznych, godzących obowiązki rodzinne i pracę zawodową. Dzięki podwyższonej zawartości substancji aktywnych stanowią alternatywę dla specjalistycznych, czasochłonnych zabiegów w salonach kosmetycznych. Na bieżąco monitorujemy światowe trendy kosmetyczne, badamy popyt i prowadzimy badania laboratoryjne nad nowatorskimi formułami. W najbliższym czasie prawdopodobnie poszerzymy ofertę o nowe produkty. Natalia Karaś, specjalista ds. marketingu i sprzedaży, Golden Rose Zapotrzebowanie na sztyft do odrostów obserwujemy przez cały rok. Cieszy się on dużą popularnością wśród naszych klientek. Jest to bowiem idealny produkt dla pań, które chcą wydłużyć okres między kolejnymi farbowaniami włosów. Jego zaletą jest to, że pokrywa Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

również siwe włosy oraz współgra z odcieniem pozostałych. Sztyft jest przede wszystkim wygodny w nakładaniu i daje szybki efekt. Aby go zmyć, wystarczy użyć szamponu. Z kolei wzmożoną sprzedaż chusteczek samoopalających obserwujemy w sezonie jesienno-zimowym. To propozycja dla zmęczonej zimą cery, jak również alternatywa dla pań korzystających z solarium. Chusteczki nadają skórze świeży, lekko opalony wygląd, a przy tym nie pozostawiają smug i mają przyjemny zapach.

Anna Wisz-Gancarz, marketing manager, Donegal Wierzymy w innowacje jako ważne źródło sukcesu w biznesie, dlatego przywiązujemy dużą wagę do kreatywnych rozwiązań produktowych. Wprowadzając naklejki Nail Make-Up Sheet chcieliśmy zaprezentować dodatkowe możliwości zdobienia i stylizacji paznokci. Są one ciekawą alternatywą dla lakierów oraz dobrym sposobem na pominięcie drogiej wizyty w salonie kosmetycznym. Jeśli chodzi o sztuczne rzęsy, to już dawano przestały być zarezerwowane na okres karnawałowy. Wiele kobiet stosuje je na co dzień, aby podkreślić kształt oczu. W okresie karnawałowym rośnie popyt na niestandardowe modele, np. sztuczne rzęsy z cyrkoniami.


47 Jak błyskawicznie zmienić się z kopciuszka w księżniczkę nie tracąc przy tym fortuny? Wystarczy kilka kosmetyków i akcesoriów, by wygładzić zmarszczki, rozjaśnić cerę, przedłużyć rzęsy, czy zagęścić włosy. Wszystko staje się możliwe… Tempo życia wzrosło na tyle, że wymagamy od kosmetyków działania tu i teraz. Gdyby spełniać życzenia kobiet, to kremy powinny likwidować zmarszczki już po pierwszym nałożeniu; balsamy – zmniejszać obwód pasa o kilka centymetrów, najlepiej w momencie aplikacji; maski do włosów – dodać objętości i połysku takiego, jaki prezentują modelki w reklamach telewizyjnych; tusze do rzęs – wydłużyć i zagęścić rzęsy do rozmiaru XXL, a lakiery do paznokci sprawić, że dłonie będą przyciągały zazdrosny wzrok innych kobiet. Łatwo wysondować rynek odwiedzając popularne fora internetowe, zdaniem ich bywalczyń najlepszy kosmetyk to taki, który jest skuteczny, trwały i niezawodny oraz łatwy i szybki w użyciu.

Kosmetyków i akcesoriów ułatwiających błyskawiczną przemianę z kopciuszka w zadbaną, atrakcyjną kobietę jest coraz więcej. Jedne, tak jak np. sztuczne rzęsy czy barwiący sztyft do odrostów, dają efekt na kilka godzin. Inne, typu chusteczka samoopalająca czy pianka ondulująca w 5 do 30 minut (w zależności od długości i rodzaju włosów), działają przez wiele dni. Główną ich zaletą jest jednak ekspresowe działanie i tym samym szybko dostrzegalne zmiany w wyglądzie. *** Wyłączając rano znienawidzony budzik większość kobiet pędzi do łazienki ze świadomością, że mają tylko kilkanaście minut na poranny prysznic i „zrobienie się na bóstwo”. Jak tego dokonać? Z pomocą w pierwszej kolejności przychodzą bazy wygładzające pod makijaż (wyrównują wszelkie nierówności skóry) i korektory (tuszują cienie pod oczami i niedoskonałości cery). W utrzymaniu matowej cery w ciągu dnia pomagają poręczne bibułki matujące, dostępne w wersji również z pudrem. Pracochłonną i wymagającą precyzji hennę z powodzeniem zastąpi żel-korektor do brwi, a bolesne zastrzyki z kwasu hialuronowego – błyszczyk poprawiający ukrwienie ust (sprawia, że usta wydają się większe i pełniejsze). Widoczne odrosty zamaskuje w kilka sekund sztyft barwiący do włosów. Natomiast

przy chwilowym braku wody w kranie ratunkiem może się okazać suchy szampon do włosów, przedłużający ich świeżość nawet o 24 godziny. Aby były puszyste i nabrały objętości wystarczy nanieść na nie specjalny puder. Z kolei odpryśnięty, mało estetyczny lakier na paznokciach ustąpić może miejsca ozdobnym naklejkom. I tak w zaledwie kilkanaście minut makijaż, manicure i fryzura gotowe. *** Zazwyczaj więcej czasu mają panie przygotowujące się do wieczornego wyjścia. Tu pole do manewru jest szersze. Oczywiście preparaty użyte do wyżej opisanej porannej toalety sprawdzą się i w tym przypadku. Ale rytuał pielęgnacyjny można wydłużyć i wzbogacić o kolejne zabiegi i czynności. Przed nałożeniem makijażu można użyć maseczki, która w błyskawicznym tempie oczyści, wygładzi i rozświetli cerę oraz usunie oznaki zmęczenia. Takich maseczek jest na rynku coraz więcej: bankietowe, koktajlowe, S.O.S. itp. Z myślą o paniach, które nie lubią zmywać wszelkiego rodzaju mikstur z twarzy, powstały maseczki z włókniny. Ich producenci twierdzą, że z powodzeniem mogą one zastąpić nawet specjalistyczne zabiegi kosmetyczne. Płatki pod oczy i na oczy, nałożone na kilka minut, zapewnią świeżość i jasność spojrzenia. A o ekspresowy, apetyczny kolor cery zadba chusteczka samoopalająca.

dok. na str. 46

Renata Ciszewska-Kłosińska, dyrektor marketingu Delia Cosmetics Posiadamy bardzo szeroką ofertę produktów do makijażu. Zależało nam na czymś, co zdecydowanie wyróżniałoby się wśród błyszczyków i mascar. Wybór padł na korektor do brwi, który okazał się bardzo dobrym pomysłem. Produkt jest alternatywą henny wykonywanej w gabinecie kosmetycznym. Jego wielkim

atutem jest łatwość aplikacji. Jest to produkt niszowy, nieporównywalny z poziomem sprzedaży np. emalii, ale oceniamy go bardzo dobrze. Początkowo wprowadziliśmy kosmetyk tylko w kolorze czarnym, jednak po licznych sygnałach z rynku, że brakuje takiego żelu dla blondynek – również brązowy. Widzimy, że produkt ma już lojalne klientki. Specyfika tego kosmetyku wymaga jednak polecenia sprzedawcy, dlatego najlepiej sprzedaje się w prywatnych drogeriach. Teraz postanowiliśmy wprowadzić go także do sieci drogerii Rossmann.

PROMOCJA

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Trendy

Naklejki na paznokcie Nail Make-Up Sheet – samoprzylepne paznokcie w modnych kolorach i wzorach. Nie wymagają suszenia, łatwe do nałożenia, dopasowują się do kształtu paznokcia. Donegal, cena: 7,69 zł

Błyskawiczna maseczka bankietowa z serii Olive natychmiast napina i wygładza skórę, wyrównuje koloryt cery, matuje, rozświetla plamy i przebarwienia. Verona Products Professional, cena: 1,50 zł/10 ml

Podkład mineralny Maybelline NY Affinitone Mineral do każdego rodzaju skóry, również wrażliwej. Po jego użyciu skóra natychmiast staje się bardziej wygładzona, promienna i lepiej nawilżona. L’Oréal, cena: 35 zł

Oczarowanie – maseczka przed randką Dermika poprawia koloryt i promienność cery, działa relaksująco i nawilżająco, usuwa objawy zmęczenia i stresu, daje natychmiastowy efekt wygładzenia skóry. Cederroth, cena: 5,50 zł

Syoss Suchy Szampon zapewnia włosom dodatkowy dzień świeżości, bez konieczności ich mycia. Pochłania nadmiar sebum i brudu. Schwarzkopf & Henkel, cena: 15 zł

Barwiący sztyft do odrostów pokrywa również siwe włosy współgrając z odcieniem pozostałych, wydłuża okres między kolejnymi farbowaniami włosów. Golden Rose, cena: 7,90 zł

Chusteczka samoopalająca Classics nadaje twarzy promienny, świeży, lekko opalony wygląd. Jest łatwa w użyciu, nie pozostawia smug i ma przyjemny zapach. Golden Rose, cena: 2,40 zł

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Maski BioDermic na twarz i szyję – wysokiej jakości tkanina nasączona kwasem hialuronowym, kolagenem i ekstraktem z aloesu. Wygładza zmarszczki, ujędrnia, regeneruje i odżywia skórę. Biodermic, cena: 14,99 zł


49 Essence Circus Circus żelowe naklejki na paznokcie zastępują tradycyjny lakier. Sofralux, cena: 8,99 zł Henna do brwi i rzęs w kremie do domowego użytku – czarna i brązowa. Kremowa konsystencja i specjalny aplikator umożliwiają precyzyjne nałożenie preparatu. Verona Products Professional, cena: 5,30 zł

Sztuczne rzęsy ze srebrnymi paskami przeznaczone do podkreślenia wieczorowego makijażu. Top Choice, cena: 9,90 zł

Pianka trwale koloryzująca Wellaton pokrywa nawet siwe włosy, nadaje im miękkość i blask. Wystarczy wstrząsnąć i nałożyć na włosy. Procter & Gamble, cena: 22,99 zł

Żel-korektor do brwi Delia zapewnia jednocześnie przyciemnienie, nabłyszczenie, odżywienie i optyczną regulację brwi. Delia Cosmetics, cena: 10,95 zł

Hydrożelowe płatki pod oczy spłycają drobne linie i zmarszczki, jednocześnie opóźniając proces powstawania nowych. Ujędrniają, nawilżają oraz odświeżają i rozjaśniają skórę. Marion Kosmetyki, cena: 3,90 zł

Sztuczne rzęsy wachlarz + klej – naturalnie wyglądające sztuczne rzęsy nadają bardzo kobiecego wyglądu. Są łatwe w aplikacji. Brodr. Jorgensen, cena: 39,99 zł

Taft Instant Volume Powder – wystarczy go delikatnie wmasować we włosy, by nadał im objętości. Schwarzkopf & Henkel, cena: 13 zł

Pianka ondulująca Parameter T Artego skręca włosy na 4-6 tygodni, nie pozostawia nieprzyjemnego zapachu. Do wszystkich rodzajów włosów. Polwell , cena: 100 zł

Kryjący korektor Le Concealer True match tuszuje niedoskonałości, nie tworzy efektu maski, nie wysusza skóry. L’Oréal Paris, cena: 30 zł Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Trendy Długość i objętość rzęs zwiększają tusze o wszechstronnym działaniu. Bardziej wymagające panie mają jednak alternatywę w postaci wachlarza sztucznych rzęs lub kępek. Na wieczorne wyjścia dostępna jest bardziej ekstrawagancka wersja – z diamencikami. W ten sposób szybko i tanio można osiągnąć efekt zbliżony do tego po drogim zabiegu przedłużania rzęs. I wreszcie włosy… Ich świeży kolor pomagają uzyskać łatwe w użyciu farby w formie pianki czy musu. Zwolenniczkom fal na włosach powinna spodobać się informacja, że na rynku dostępna jest już ondulacja, którą można wykonać w kilkanaście minut, a jej efekt pozostanie widoczny przez 4-6 tygodni. Dla niecierpliwych producenci przygotowali sztuczne i prawdziwe pasma włosów,

które można doczepić do swoich własnych, przedłużając je i zagęszczając. *** Takie produkty, jak sztyft do barwienia odrostów na włosach czy żel do brwi, to nadal niszowe produkty. Mają je w swojej ofercie pojedyncze firmy kosmetyczne. Jednak to właśnie w innowacyjności drzemie ich siła. Wypełniły lukę rynkową, odpowiadając na niezaspokojone wcześniej potrzeby konsumenta. Producent, wkładając odpowiednio dużo zaangażowania w promocję „błyskawicznego” kosmetyku wśród konsumentów, może być pewny, że zostanie zapamiętany ze względu na wyjątkowość swojego asortymentu.

Do niedawna na akcesoria typu sztuczne rzęsy czy pasma włosów zapotrzebowanie było okazjonalne. Produkty tego rodzaju sprzedawały się głównie w okresie karnawału i w miesiącach uznanych za „ślubne”. Reguła ta powoli przestaje obowiązywać. Kobiety sięgają po nie na co dzień, bo chcą wyglądać atrakcyjnie, tracąc jak najmniej czasu, energii i pieniędzy. Tymczasem kult idealnego wyglądu nie traci na popularności. Czy nam się to podoba, czy nie, kobiety (i coraz częściej mężczyźni) poddają się wzorcom lansowanym przez media i chętnie upodabniają się do topowych modelek/modeli czy tzw. celebrytów. Idąc tym tropem, producenci kosmetyków i akcesoriów, które pomagają w przeprowadzeniu szybkiej metamorfozy, mogą zacierać ręce, ale nie z powodu zimy, lecz z zadowolenia. Anna Klichowska

ZDANIEM SPECJALISTÓW Karolina Bloch, senior brand manager marketing cosmetics, Henkel Polska Inspiracji do tworzenia nowych produktów szukamy zawsze w potrzebach naszych konsumentek. Zauważyliśmy, że mają coraz mniej czasu i coraz mniej miejsca w torebkach, aby móc nosić kosmetyki, które umożliwią im poprawę wyglądu w ciągu dnia. Nasz nowy puder do włosów jest prosty w użyciu i ma natychmiastowe działanie. Małe, zgrabne opakowanie zapewnia dyskrecję. Właśnie o stworzenie takiego produktu nam chodziło. Jesteśmy przekonani, że puder do włosów Taft będzie doceniony przez konsumentki. W maju ub.r. pojawiły się w sprzedaży pudry do stylizacji gotb2, które również cieszą się bardzo dużym powodzeniem.

Ilona Spychalska, product & education director, Gosh Professional Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie do naszego portfolio sztucznych rzęs, ponieważ zidentyfikowaliśmy lukę w tym segmencie rynku – brakowało wysokiej jakości rzęs wraz z klejem w jednym opakowaniu. Mamy w swojej ofercie zarówno rzęsy sztuczne w formie wachlarzy, jak i kępki. Oferta jest skierowana do indywidualnych konsumentek, makijażystek oraz słuchaczek studiów kosmetycznych i wizażu. Zanika okazjonalność stosowania sztucznych rzęs. Stanowią uzupełnienie makijażu na śluby, imprezy i coraz częściej – na co dzień, to nowy trend w tej kategorii produktów.

Agnieszka Sosenko-Zalaszewska, marketing manager, Marion Kosmetyki Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie produktów niszowych, takich jak bibułki z pudrem, chusteczki samoopalające czy płatki na oczy i pod oczy, ponieważ są one bardzo poszukiwane przez konsumentki. Hydrożelowe płatki pod oczy, ze względu na właściwości przeciwzmarszczkowe, polecane są głównie dla kobiet po 30. roku życia, jednak sięgają po nie również młodsze konsumentki. Stosują je w celu odświeżenia i rozjaśnienia skóry pod oczami. Bibułki z pudrem i chusteczki samoopalające nie mają sprecyzowanej grupy odbiorczej. Dedykowane są kobietom w każdym wieku, odważnym i otwartym na nowości. Produkty te cieszą się zainteresowaniem przez cały rok, jednak na chusteczki samoopalające odnotowujemy zwiększony popyt w okresie letnim i karnawałowym. Zarówno w handlu nowoczesnym jak i tradycyjnym sprzedaż tych produktów kształtuje się na porównywalnym poziomie.

Katarzyna Olędzka, brand manager, Verona Products Professional Współczesny styl życia sprawia, że producenci kosmetyków oferują produkty, które łączą w sobie skuteczność i szybkość działania. Coraz mniej kobiet ma czas na relaks w spa, dlatego dużą popularnością cieszą się kosmetyki, które zapewniają jego efekt bez konieczności wychodzenia z domu. Przykładem są nasze serie SPA Professional – gwarantująca profesjonalny efekt w domowym spa , a także SPA & Wellness – profesjonalna kuracja z efektem lasera. Konsumentki chętnie sięgają również po kosmetyki, które w błyskawiczny sposób wpływają na poprawę ich wyglądu, a tym samym samopoczucia. Produktów takich używają najczęściej przed ważnym dla nich wydarzeniem, do którego nie miały dostatecznie dużo czasu się przygotować lub jako „zastrzyk energii” po wyczerpującym i stresującym dniu, który na twarzy pozostawił zauważalne oznaki. Najpopularniejsze w kategorii kosmetyków o ekspresowym działaniu są maseczki do twarzy, które wysoki poziom sprzedaży utrzymują przez cały rok.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012



STREFA URODY Pielęgnacja

Wytnij i zachowaj!

W

poszukiwaniu

eliksiru mlodosci

Barbara Włudyka

Przypomnijmy. Wszelkie substancje zastosowane w recepturze kosmetyku, które poprzez działanie fizyczne, biochemiczne, chemiczne wpływają na funkcjonowanie skóry i jej przydatków, to substancje aktywne (czynne). To ich opisy znajdziemy przede wszystkim na opakowaniach i w materiałach reklamowych. By działały, powinny być użyte zgodnie z zaleceniami producentów surowców, którzy przeprowadzają odpowiednie badania i opracowują zalecenia. Oto kolejne substancje przeciwstarzeniowe i przeciwzmarszkowe.

Jakie substancje aktywne są wykorzystywane w kosmetykach? Które są najskuteczniejsze w przeciwdziałaniu skutkom starzenia się skóry, które najbardziej popularne? Przedstawiamy drugą część kompendium wiedzy na ten temat.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

cz. II

Cytokiny Naturalne polipeptydy zaliczane do czynników wzrostu. Regulują wzrost komórek skóry, jej zdolność odpornościową. Poprzez pobudzenie produkcji kolagenu w fibroblastach przyspieszają wypełnianie się zmarszczek, gojenie ran, regenerację drobnych uszkodzeń. Jednak pojawiają się wątpliwości związane z małą stabilnością i dość skomplikowanym mechanizmem ich działania. Kwasy nukleinowe i substancje osłaniające DNA i RNA komórki Chronią ich pracę przed zmianami mutacyjnymi i immunosupresyjnymi, należą do nich enzymy naprawiające DNA i hamujące produkcję szkodliwych dla DNA substancji. OTO KILKA PRZYKŁADÓW: Kwasy nukleinowe DNA i RNA pozyskane z roślin są dobrze tolerowane przez skórę i dobrze wchłaniane. Oprócz usprawniania procesów życiowych i odnowy, służą do odżywiania i mają pewne działanie jako ochrona przed działaniem promieni UV. Folacyna, inaczej witamina B9, kwas foliowy, ważna w procesach syntezy kwasów nukleinowych DNA i RNA. Dobry stan materiału zawartego w jądrze komórkowym w postaci tych kwasów to prawidłowe działanie i namnażanie komórek, a więc wypełnienie ewentualnych braków owocujących zmarszczkami. To witamina, której znaczenie w ostatnich latach wzrasta. Nazwa pochodzi od łacińskiego wyrazu folium, czyli liść, ponieważ występuje przede wszystkim w zielonych liściach warzyw. W zależności od tego dla jakiego przedziału wiekowego odbiorców kosmetyki są przygotowywane, łączy się folacynę z dodatkowym składnikiem, np. zieloną trawą, witaminą E, czy miedzią, witaminą B12. GP4G – cząsteczka, która przenosi energię niezbędną do syntezy potrzebnych skórze białek, chroni też komórkowe DNA przed zniszczeniem oraz naprawia jego uszkodzenia.


47 Sirtuiny To enzymy wpływające na długość życia komórek, od nich zależy tempo starzenia się komórek skóry. Sirtuiny, jako enzymy długowieczności, regulują transkrypcję i utrzymują niezmienność DNA. Sterują tempem starzenia i długością życia. Stanowią element stabilnego ewolucyjnie mechanizmu genetycznej kontroli starzenia, uruchamianego i promującego przeżycie organizmów w niekorzystnych warunkach środowiska. Sirtuiny są aktywne dopóki komórki skóry są młode. Wtedy proces podziałów komórkowych odbywa się w sposób prawidłowy a tworzenie nowych i zamieranie starszych komórek pozostaje w równowadze. Jednak lata lecą, pojawia się chronostarzenie, działają na nas szkodliwe, zewnętrzne i wewnętrzne czynniki, wskutek czego podziały komórkowe zaczynają zwalniać. Procesy życiowe ulegają destrukcji. Komórki słabną. Cera zaczyna wyglądać na zmęczoną, traci jędrność, pojawiają się zmarszczki. Do przypomnienia sobie aktywnych czasów młodości trzeba zmobilizować sirtuiny na nowo. Opóźnia to niekorzystne zmiany w strukturach włókien kolagenu i elastyny, zapewnia silne działanie ochronne wobec wolnych rodników. A nic tak nie utrzymuje gładkiej skóry jak dobrze uporządkowana warstwa kolagenowo-elastynowa skóry właściwej, dobre nawilżenie i zdolność skóry do walki z wolnymi rodnikami. Pobudzone sirtuiny działają na fibroblasty odpowiedzialne za wytwarzanie białek budulcowych kolagenu i elastyny w skórze właściwej, jak i keratynocytów tworzących naskórek. Dzięki temu działanie przeciwstarzeniowe i przeciwzmarszczkowe dotyczy nie tylko powierzchniowej, ale i głębszej warstwy skóry. Kawior, ekstrakt z ryżu i sirtuiny Ekstrakt z kawioru zyskał miejsce w pielęgnacji anti-aging ze względu na oryginalność i wartość. Był czas mody na ten składnik, gdy każda firma starała się mieć go w ofercie. To bogaty surowiec, zawiera mikroelementy, proteiny, fosfolipidy, witaminy. Działa pozytywnie na regenerację naskórka, jest pomocny w ograniczeniu procesów stresu oksydacyjnego, działa ujędrniająco. Ostatnio znowu powrócił za sprawą kosmetyków aptecznych. Dostał wsparcie aktywatora sirtuin. Jeśli substancja podtrzymuje procesy młodości, wzmacnia żywotność komórek, to oznacza, że pośrednio zapobiega zmarszczkom, bo starzenie jest opóźnione. Specjaliści połączyli w preparacie przeciwstarzeniowym resveratrol z ekstraktem z ryżu. Oba składniki pomagają pobudzić sirtuiny.

Wypełniacze zmarszczek To kosmetyki wielofunkcyjne, walczące ze zmarszczkami wielopłaszczyznowo. Doraźnie, nie na stałe, wypełniają załamania skóry, sprawiając, że zmarszczka jest mniej widoczna i skóra ma gładszą powierzchnię. Taki kamuflaż, dzięki któremu makijaż nakłada się lepiej i nie podkreśla załamań skóry. Zwykle dobrze sprawdzają się tu substancje silikonowe, choć w trendzie naturalnym są one zastępowane ze względu na niezgodność z „zielonym” myśleniem o pielęgnacji. Natomiast by spłycić zmarszczki w dłuższym procesie, stosuje się różnorodne składniki pozwalające na ich wypchnięcie od spodu. Do tego służą zarówno substancje pobudzające wytwarzanie włókien podporowych skóry, poprawiające gęstość, jak i substancje pęczniejące podczas chłonięcia wody. Ponieważ naturalne, klasyczne substancje higroskopijne (chłonące wodę) są wielkocząsteczkowe i pozostają na powierzchni skóry, produkuje się formy niskocząsteczkowe. W takiej postaci

PROMOCJA

Błyskawiczne napinacze To zwykle proteiny (białka), np. pszeniczne, które po nałożeniu kosmetyku na skórę wysychając kurczą się i napinają jej powierzchnię. Tym samym na jakiś czas napięta skóra nie ma zmarszczek. I choć jest to dość spektakularny efekt, nie pozostaje na długo, zwykle kilka godzin.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Pielęgnacja przenikanie jest sprawniejsze. Jeszcze lepsze jest, gdy zamknie się je w formach transportowych pozwalających na podróż szybką i skierowaną w konkretne miejsce. Tak więc w opisach produktów spotykamy sfery np. z kolagenem czy kwasem hialuronowym. Można jeszcze dorzucić składniki pobudzające syntezę glikozoaminoglikanów.

Witaminy Klasyka w działaniach przeciwzmarszczkowych. To związki chemiczne organiczne – substancje, które nie są syntetyzowane przez organizm, muszą więc być dostarczone z pożywieniem, bo są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Poniższy zestaw należy do tradycyjnych substancji stosowanych w kosmetykach przeciwzmarszczkowych, prym wiedzie tu oczywiście retinol. Witamina A, nazywana jest także retinolem, którego nie można mylić z formą kwasu, jakim jest kwas retinowy lub kwas witaminy A. Retinol i jego pochodne zamieniane są w organizmie na kwas witaminy A. To jedna z podstawowych substancji aktywnych stosowanych w kosmetyce, ponieważ pobudza i reguluje podziały komórkowe, ułatwia keratynizację i przyspiesza w ten sposób odnowę komórek naskórka. Pobudza syntezę kolagenu i ogranicza syntezę enzymów (metaloproteinaz) degradujących jego włókna. Witamina C to przeciwutleniacz, pomaga w walce z wolnymi rodnikami, które stanowią jedną z głównych przyczyn procesu starzenia się organizmu. Jest aktywatorem syntezy kolagenu, wpływa więc na wytrzymałość tkanki łącznej. Rozjaśnia skórę i stymuluje jej odbudowę. Witamina E jest także skutecznym przeciwutleniaczem. Często stanowi składnik preparatów pielęgnacyjnych, ponieważ czyni skórę elastyczną i miękką, a także wspomaga utrzymanie odpowiedniego nawilżenia. Glikozoaminoglikany (GAG) Znane są również pod nazwą mukopolisacharydy. Pełnią w skórze wiele funkcji. Odpowiadają za utrzymywanie prawidłowej struktury, łączą naskórek ze skórą właściwą, kontrolują utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia, regulują ciśnienie osmotyczne i utrzymywanie właściwego turgoru komórek, regulują transport surowców i metabolitów. W skórze występują w tkance łącznej, są związane z białkami strukturalnymi. To proteoglikany. Najważniejszym przedstawicielem grupy jest kwas hialuronowy (HA). KWAS HIALURONOWY Intensywnie nawilża i wygładza powierzchnię skóry. Jest substancją mocno wiążącą wodę w skórze, która, dobrze nawilżona, jest jędrna i nie ma skłonności do zmarszczek. Wypełnione przestrzenie między włóknami kolagenowymi pozwalają na utrzymanie dobrej elastyczności i pomagają wypchnąć zmarszczki od środka tak, że skóra staje się Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Wytnij i zachowaj!

gładka. Działa jak gąbka i zatrzymuje wodę w przestrzeni międzykomórkowej tkanki łącznej skóry, stanowi spoiwo łączące komórki, tzw. macierz (matrix) międzykomórkową, w której równomiernie rozłożone są strukturalne włókna białkowe kolagenu i elastyny. W tkance łącznej długie, proste łańcuchy HA łączą się z białkami strukturalnymi i zwijają się tworząc nieregularną sieć, która nadaje skórze sprężystość i elastyczność. Mówi się o materacu skórnym. Z powodu dużej masy cząsteczkowej borykano się z brakiem możliwości działania wewnątrz skóry, bo standardowa cząsteczka HA nie przenika przez zdrową skórę. W wersji wielkocząsteczkowej tworzy pożądaną na powierzchni skóry delikatną, niewidoczną warstewkę ochronną o silnym działaniu nawilżającym, chroniącą przed utratą wilgoci. Podobne właściwości mają również sole sodowe kwasu hialuronowego Na-HA. Aby móc osiągać efekty poniżej naskórka, wyprodukowano kwas hialuronowy niskocząsteczkowy. Mniejsze cząsteczki pozwalają na większą penetrację, nazywa się je mikrogąbkami. Pęczniejąc przy wchłanianiu wody, zwiększają swoją objętość i w tym sposobem wypychają zmarszczki od spodu. Efekty są co prawda dość krótkotrwałe, ale są widoczne. HA wielkocząsteczkowy jest więc nawilżającym opatrunkiem, zaś niskocząsteczkowy działa od wnętrza. Takie połączenie w jednym produkcie zapewnia lepszą skuteczność, daje prawidłowe nawilżenie, jędrność i elastyczność skóry. Spłyca zmarszczki.

Cukry (węglowodany) RAMNOZA Dość niedawno została zastosowana w przeciwzmarszczkowych kosmetykach aptecznych. To cukier otrzymywany z brzozy brodawkowatej (Betula pendula Roth) występującej w Europie, Azji i Afryce Północnej oraz tropikalnej rośliny, rosnącej w Brazylii, o nazwie czepota puszysta (Uncaria tomentosa). Roślina ta znana jest w medycynie tradycyjnej tamtego obszaru od wieków. Jej działanie, intuicyjnie uznane przez tubylców w medycynie ludowej, dziś intryguje i jest badane, by uzyskać naukowe potwierdzenie. Ramnoza może stymulować fibroblasty, pobudza ich aktywność biologiczną, chroni je. Jest przyciągana do powierzchni fibroblastów przez określone receptory, w tym przypadku lektyny. To białka zdolne do swoistego, odwracalnego wiązania z resztami cukrowymi węglowodanów. Takim węglowodanem jest właśnie ramnoza. Stan lepszej aktywności, szczególnie fibroblastów warstwy brodawkowej skóry właściwej, to w efekcie zwiększona produkcja kolagenu i elastyny, tworzących włókna podporowe skóry. Testy wykonywane były przy użyciu 5 proc. ramnozy w preparacie. CUKIER Z DRZEWA BUKOWEGO Glikozyd, pochodna cukru z pączków buka. Działa aktywizująco na substancje przestrzeni międzykomórkowej, pobudza pro-

dukcję GAG odpowiedzialnych za wiązanie wody w skórze. A dobre wiązanie wody to dobre napięcie skóry, odpowiednia jej grubość, brak zapadających się przestrzeni i tym sposobem zanikanie zmarszczek. To substancja, która pobudza produkcję kolagenu typu I i VII, ważnych dla powstawania włókien budulcowych na granicy naskórekskóra właściwa. Zagęszczanie skóry

Nazywane jej rekonstrukcją jest działaniem antygrawitacyjnym. Może odbywać się poprzez naprawę uszkodzonego kolagenu, pobudzenie wytwarzania kwasu hialuronowego, odtworzenie podściółki tłuszczowej, stymulację procesów metabolicznych w komórkach. Producenci dążą w ten sposób do poprawy owalu twarzy, młodszego konturu, ujędrnienia cery, liftingu i modelowania. Tu też często stosuje się peptydy niskocząsteczkowe. Śluz ślimaka

Samo hasło nie jest zachęcające, ale ta substancja pochodząca od hodowlanego brunatnego ślimaka ogrodowego Helix aspersa jest przetwarzana bez szkody dla samego zwierzęcia w formę surowca o wysokiej jakości. Zawiera on kolagen, elastynę, witaminy, proteiny, a więc składniki nadające się do skóry dojrzałej ze zmarszczkami. Nośniki transportujące

Jeśli składniki aktywne kosmetyków przeciwzmarszczkowych podawane są w specjalnych formach transportowych ułatwiających przenikanie, osiąga się znacznie większą skuteczność preparatu. To wyższy stopień technologii. Mogą to być np. liposomy czy nanosomy, sfery, mikrosomy, biosfery, talasfery, mikrogąbki. Nazwa nośnika zależy od jego formy, wielkości oraz inwencji marketingowej producenta. Czy kiedykolwiek powstanie możliwość, by cieszyć się nieograniczoną młodością? Pytanie pozostanie bez odpowiedzi. Jednak uparcie przesuwamy granice i choć natura stoi twardo na straży przemijania, to coraz lepiej prezentuje się nasza skóra w stosunku do zapisów w metryce urodzenia. mgr Barbara Włudyka Konsultant ds. badań i rozwoju branży kosmetycznej, biolog, kosmetolog, absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego Bibliografia: Materiały firm produkujących kosmetyczne surowce i wyroby gotowe Portale internetowe firm produkujących wyroby kosmetyczne gotowe Kosmetologia pielęgnacyjna i lekarska pod redakcją Marii Noszczyk, PZWL 2010 Warszawa Przyszłość peptydów Łukasz Pyzioł, Les Nouvelles Esthetiques 1/2007 Kosmetologia i farmakologia skóry MarieClaude Martini, PZWL 2007 Warszawa



STREFA URODY Pielęgnacja

Zima. Trudny dla skóry

czas

Mróz i wiatr na dworze oraz przegrzane i suche powietrze we wnętrzach i samochodach powodują wysuszenie skóry, zwiększenie jej wrażliwości na czynniki zewnętrzne, na nagłe zmiany temperatury, pojawia się dyskomfort spowodowany ściągnięciem po kontakcie z wodą. Zimą nawet skóra normalna może potrzebować szczególnego wsparcia ze strony kosmetyków. Klienci zaczynają częściej niż zwykle poszukiwać preparatów do skóry suchej i wrażliwej, o działaniu odżywczym, regenerującym, łagodzącym podrażnienia.

Według badań (Nielsen, styczeń-październik 2011, sprzedaż ilościowa) kosmetyki do skóry wrażliwej i suchej stanowią ok. 14 proc. rynku i jest to raczej stabilny segment, niepodlegający sezonowym wahaniom. Jednak w opinii producentów, którzy specjalizują się w kosmetykach przeznaczonych dla skóry o specjalnych wymaganiach, preparaty te wyraźnie zyskują na popularności, ponieważ zwiększa się liczba osób, które na standardowe produkty reagują nadwrażliwością lub alergią. – To właśnie te osoby najczęściej stosują kosmetyki i dermokosmetyki do skóry wrażliwej, ale warto podkreślić, że nie jest to jedyna grupa – mówi Justyna Rogalińska z firmy Oceanic. – Po nasze marki AA, AA Therapy czy Oillan coraz częściej sięgają klienci ze skórą normalną, którzy jednak poszukują bezpiecznej pielęgnacji i są świadomi, jak ważna jest profilaktyka. Wzrost sprzedaży kosmetyków i dermokosmetyków do cery suchej i wrażliwej odnotowujemy szczególnie jesienią i zimą – dodaje. – To właśnie w tym okresie nasilają się skórne reakcje alergiczne oraz schorzenia dermatologiczne wywołane negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, takich jak wiatr czy mróz, oraz źle dobraną do tych warunków pielęgnacją. Także Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu Ziaja potwierdza, że zima to trudny czas dla skóry zarówno twarzy, jak i całego ciała. – Teraz nawet skóra normalna Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

może mieć większą skłonność do przesuszania – mówi. – Klienci wybierają więc produkty o działaniu odżywczym, regenerującym, ponieważ szczególne warunki tej pory roku, takie jak wilgoć, zimno, wiatr, mróz, a jednocześnie suche powietrze z ogrzewanych pomieszczeń powodują nadmierne wysuszanie skóry.

Dobór asortymentu

Jakie zatem produkty powinny znaleźć się w ofercie sklepów podczas tych nieprzyjaznych dla skóry miesięcy? – Szczególnie godne polecenia są kosmetyki oparte na składnikach odżywczo-ochronnych – podpowiada Joanna Kowalczuk. – Warto zwrócić uwagę na te, które zawierają substancje osłaniające – wzmacniają barierę lipidową, regenerujące, zapobiegające utracie wody, takie jak oleje roślinne, np. oliwkowy, awokado, z pestek winogron, bawełniany, słonecznikowy, masło kakaowe czy wyciągi roślinne, np. nagietkowy. Dobrze, jeśli w recepturach kremów zimowych znajdują się dodatkowe, dobroczynne składniki, np. kompleks witamin: prowitamina B5, czyli d-panthenol intensywnie nawilża i uelastycznia naskórek, jednocześnie łagodzi podrażnienia, działa kojąco i osłaniająco; witamina A stymuluje odnowę naskórka, poprawia jego strukturę, wygładza zmarszczki; natomiast witamina E, zwana „witaminą


57 Agnieszka Niska, trade marketing specialist kategorii Beauty Johnson & Johnson Consumer

Jak wykorzystać zwiększony popyt na kosmetyki do suchej i wrażliwej skóry? Z badań wynika, że prawie połowa konsumentów ocenia swój typ skóry jako suchy lub bardzo suchy. Występuje silne powiązanie między suchą a wrażliwą skórą – ponad połowa kobiet z suchą skórą ma również skórę wrażliwą. Z tego względu sprzedaż produktów do tego typu rodzaju skóry zawsze przewyższa pozostałe. Szczególny powodzeniem cieszą się one zimą ze względu na suche powietrze i gwałtowne zmiany temperatur – skóra narażona jest na nadmierne przesuszanie, a w konsekwencji pękanie i uszkodzenia. Kluczowe składniki w kosmetykach nawilżających, to te o właściwościach emoliencyjnych, jak oleje mineralne, gliceryna, masło shea, czy wazelina. Posiadają właściwości zatrzymujące wodę w skórze i tworzą na jej powierzchni warstwę okluzyjną, zapobiegającą nadmiernej utracie nawilżenia. Do kluczowych składników należy również mocznik – użyty w odpowiednich stężeniach, posiada zdolność do zmiękczania zrogowaciałego naskórka. Idealnym sposobem wyeksponowania produktów do skóry bardzo suchej i wrażliwej są dodatkowe stojaki, ekspozytory, miejsca paletowe czy też końcówki regałów. Jeśli nie mamy możliwości zorganizowania dodatkowej ekspozycji, powinny one znaleźć się obok podstawowych kosmetyków do pielęgnacji ciała. Warto jednak zadbać o ich odpowiednią prezentację na półce i tu pomocne będą listwy, szyny napółkowe oraz drobne materiały POS, jak cenówki oraz wobblerki. Aby wywołać jeszcze większy impuls zakupowy, nie zapominajmy o promocjach, dodatkowy rabat na pewno zachęci konsumentów do zakupu i wpłynie na wzrost sprzedaży. Intensywnie regenerująca emulsja do ciała Neutrogena Formuła Norweska dla bardzo suchej, szorstkiej i wrażliwej skóry to nasza nowość. Regeneruje (kosmetyczny efekt opatrunku) i daje ukojenie bardzo suchej skórze już od pierwszej aplikacji. Będziemy wspierać tę nowość w telewizji, jak również w kanałach sprzedaży.

młodości”, neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialne za proces starzenia się skóry, ma działanie zmiękczające i wygładzające. Głównym zadaniem kosmetyków do cery suchej i wrażliwej jest jednocześnie silne nawilżanie, łagodzenie podrażnień, odżywianie oraz ochrona przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, w tym ochrona przed promieniowaniem UVA i UVB. – W okresie jesienno-zimowym warto więc zwiększyć ofertę kosmetyków w te o nieco większej gęstości – kremy tłuste, pół-

tłuste, emulsje bogate w składniki odżywcze – zwraca uwagę Justyna Rogalińska. – Uzupełnieniem produktów do pielęgnacji skóry wrażliwej powinny być maseczki nawilżające, które pomagają przywrócić jej równowagę hydrolipidową, nawilżają i delikatnie natłuszczają.

Jak zwrócić uwagę klientów? Skóra sucha jest bardzo delikatna i wrażliwa na działanie czynników zewnętrznych. Dlatego właśnie w okresie zimowym, kiedy


STREFA URODY Pielęgnacja suchość skóry najbardziej doskwiera, preparatów do jej pielęgnacji nie może zabraknąć na sklepowych półkach. Jak jednak je eksponować? Monika Piekarska, PR & event manager Maybelline i Garnier w L’Oréal Polska, powołując się na cytowane wcześniej badania wykazujące stabilność segmentu (Nielsen, 2011) twierdzi, że nie ma żadnych przesłanek, żeby w jakikolwiek sposób wyodrębnić go w ramach planogramu. – Wszystkie produkty przeznaczone do pielęgnacji skóry suchej i wrażliwej powinny stać w ramach bloku marki zgodnie z nadrzędną segmentacją, w przypadku np. pielęgnacji twarzy będzie to segmentacja wiekowa, dla dezodorantów forma aplikacji itp. – mówi. Nie zawsze bowiem ten rodzaj produktów będzie stanowił niezależną gamę. Niejednokrotnie w ramach jednej linii produktów będziemy mieć do czynienia z wariantami zarówno do skóry normalnej jak i do suchej/wrażliwej. Nie ma potrzeby wydzielania ich dodatkowo. Jednak w przypadku specjalistycznych serii, przeznaczonych na konkretne problemy skóry przesuszonej, piekącej, z pękającymi naczynkami warto przygotować specjalną, wyodrębnioną ekspozycję. Tym bardziej w okresie wzmożonego zainteresowania tego typu preparatami. A właśnie zimowa aura powoduje, że klienci częściej rozglądają się za kosmetykami mocno odżywczymi, łagodzącymi podrażnienia spowodowane warunkami

pogodowymi. – Ekspozycja na półce jest niezwykle ważna, ponieważ wiele interakcji z produktem kończy się zakupem – przypomina Jagoda Dworek z Nivea Polska. – W przypadku tego segmentu sprawdzają się np. wobblery z symboliką składników segmentu suchej skóry: olejki, miód, specjalne formuły. Ekspozycja z jednej strony powinna przede wszystkim umożliwiać szybką orientację na półce. Z drugiej przyciągać wzrok i przełamywać monotonię.

Warto się też zastanowić nad pozostawieniem odrębnej ekspozycji także w pozostałych okresach roku. Bowiem czynnikami wywołującymi problemy ze skórą mogą być też: zanieczyszczenie środowiska, chemizacja życia i spadek odporności wywołany przez dietę lub czynniki genetyczne. – Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 22 proc. populacji cierpi na różne rodzaje alergii – przytacza Justyna Rogalińska z Oceanic. – Alarmujący jest fakt, że do 2020 r. 50 proc. populacji na świecie będzie alergikami. Te statystyki znajdują swoje odzwierciedlenie we wzroście sprzedaży kosmetyków do cery wrażliwej. Anna Zawadzka-Szewczyk

Pielęgnacja skóry naczynkowej

Nadzwyczaj wrażliwa skóra naczynkowa nie znosi zmian temperatury. Profilaktyka i odpowiednia pielęgnacja mają w jej przypadku ogromne znaczenie. dr Ivana Stanković specjalista dermatolog-wenerolog, Dermea – Gabinet Dermatologii Ogólnej i Estetycznej Coraz więcej młodych osób, a szczególnie z I i II fototypem skóry, skarży się na kłopoty związane z rozszerzonymi naczyniami krwionośnymi. Są to tak zwane teleangektazje, czyli trwale rozszerzenia prześwitujące przez skórę, uprzednio istniejących drobnych naczyń krwionośnych o krwistoczerwonym zabarwieniu. Pod wpływem różnych bodźców, które gwałtownie rozszerzają i kurczą naczynia krwionośne, dochodzi do pojawienia się początkowo gwałtownego, a następnie trwałego rumienia, uczucia dyskomfortu, rozgrzania i pieczenia. Zmiany te pojawiają się najczęściej w okolicy nosa, policzków i brody i na tym etapie stanowią głównie problem estetyczny. Pacjenci rzadko zdają sobie sprawę z powagi tego problemu, mało kto wie, że widoczne teleangektazje, a także Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

przemijający i utrwalony rumień na twarzy, to już trądzik różowaty (faza początkowa) – poważne, przewlekłe i trudno leczące się schorzenie dermatologiczne. Jest wiele czynników sprzyjających wystąpieniu tych objawów. Do najczęstszych należą: uwarunkowania genetyczne, czynniki środowiskowe (przewlekła ekspozycja na promienie ultrafioletowe, gwałtowne zmiany temperatur, intensywny wysiłek fizyczny, nieprawidłowa pielęgnacja skóry…), a także zaburzenia hormonalne i zaburzenia wewnątrzwydzielnicze. W terapii skóry naczyniowej, oprócz leczenia farmakologicznego, elektrochirurgii oraz laseroterapii – które są najczęściej zalecane przez dermatologów – ogromne znaczenie ma profilaktyka i prawidłowa pielęgnacja skóry. Skórę naczyniową traktujemy zawsze jako nadzwyczaj wrażliwą. Do jej codziennej pielęgnacji zalecamy preparaty bez konserwantów, barwników oraz substancji zapa-

chowych. Powinny one zawierać składniki uszczelniające, uelastyczniające naczynia krwionośne, o działaniu przeciwzapalnym, zmniejszające obrzęk i bolesność, a także o działaniu kojącym i chłodzącym. Częstymi składnikami kosmetyków do skóry naczyniowej są witaminy C, K, wyciąg z ruszczyka, kasztanowca, arniki… Do mycia i codziennego demakijażu zalecamy środki łagodne, nie zawierające mydeł, najczęściej w postaci emulsji oraz płynów micelarnych. Kosmetyki pielęgnujące w ciągu dnia powinny chronić przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych. Niezwykle istotna jest ochrona przed promieniowaniem ultrafioletowym. Preparaty stosowane na noc wyróżniają się bardziej skoncentrowaną zawartością składników aktywnych o działaniu przeciwzapalnym. Pamiętajmy jednak, że do każdej osoby z problemem skóry naczyniowej podchodzimy indywidualnie i że prawidłowa pielęgnacja to podstawa profilaktyki trądziku różowatego.


Nie trądzik dorosłych

U 20 proc. kobiet problemy z trądzikiem zaczynają się w dorosłym życiu

akceptowany

Trądzik postrzegany jest jako przypadłość nastolatków. Tymczasem okazuje się, że tego typu kłopoty z cerą mają coraz częściej kobiety dorosłe. W ich przypadku problemy emocjonalne wynikające ze zmian na skórze są znacznie większe niż te w okresie dojrzewania. Zarówno amerykańskie jak i europejskie badania potwierdzają, że ponad 40 proc. dorosłych kobiet ma problem z trądzikiem. – U większości z nich jest to trądzik fizjologiczny związany ze zmianami hormonalnymi w cyklu miesięcznym, ale 13-17 proc. kobiet cierpi z powodu klinicznie nasilonego trądziku – mówi prof. Anna Zalewska-Janowska z Zakładu Psychodermatologii, Katedry Immunologii Klinicznej i Mikrobiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Typ kliniczny to w 80 proc. kontynuacja trądziku młodzieńczego, a u 20 proc. pacjentek problemy zaczynają się już w dorosłości.

Od trądziku do depresji Dla trądziku w wieku dorosłym charakterystyczna jest jego lokalizacja. Atakuje on dolną część twarzy i szyję, górną część klatki piersiowej i pleców. Trądzik dorosłych w porównaniu z młodzieńczym przebiega z silniejszym stanem zapalnym i mniejszą liczbą zaskórników. Jednocześnie jego przebieg określany jest jako łagodny lub umiarkowany. – Jednak mimo to zmiany chorobowe są bardzo widoczne i mają ogromnie negatywny wpływ na psychikę dotkniętych nimi osób, zwłaszcza pań – zastrzega prof. Zalewska-Janowska. – O ile trądzik u nastolatków postrzegany jest jako norma, to jego występowanie w wieku dojrzałym jest kojarzone z brakiem higieny, zaniedbaniem, a nawet niską inteligencją. Z tego znów wynikają problemy z samooceną osób dotkniętych trądzikiem. Mają one obniżone poczucie własnej wartości i atrakcyjności, w sytuacjach społecznych czują się

onieśmielone, zakłopotane i zażenowane. Odczuwają dyskomfort bycia obserwowanym i ocenianym negatywnie. Przeżywają znaczny stres emocjonalny. Rodzi to brak poczucia bezpieczeństwa, frustrację i niepewność. – Wiele pacjentek z trądzikiem ma objawy lękowe i depresyjne – podkreśla prof. Anna Zalewska-Janowska. – W związku z chorobą zmniejsza się ich jakość życia. I to w sposób porównywalny do chorób o ciężkim przebiegu, takich jak astma, cukrzyca, padaczka czy nowotwory. Zmniejsza się, a czasem nawet zanika, aktywność towarzyska. W przypadku ciężkiego stanu zaczynają pojawiać się problemy w pracy. Z całą pewnością osoby dorosłe z trądzikiem mają większe problemy emocjonalne niż w okresie dojrzewania. Trądzik dorosłych objawia się bowiem wtedy, gdy kobiety są w pełnej aktywności życiowej i zawodowej, kiedy wygląd jest bardzo ważny. Czynnikami odpowiedzialnymi za rozwój trądziku są, oprócz genetyki i wahań hormonalnych, zanieczyszczenie środowiska, dieta (zwłaszcza produkty mleczne, głównie mleczna czekolada) a także stres. Zaostrzenie objawów występuje po dwóch dniach od stresującego wydarzenia.

zbędna jest oczywiście właściwa pielęgnacja skóry, a więc stosowanie preparatów przeciwtrądzikowych. Koniecznie jednak muszą one być dostosowane do wieku i rodzaju cery. Dlatego osoby dojrzałe nie powinny stosować bardzo wysuszających preparatów dla nastolatków, ale dobrej jakości płyny lub toniki myjące dostępne w aptekach. – Jako bazę pod makijaż polecam natomiast preparaty na bazie kwasu azelainowego, gdyż jego działanie jest kompleksowe – podpowiada nasza rozmówczyni z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. – Kremy i żele działają przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie, zapobiegają rogowaceniu naskórka i tworzeniu się przebarwień. Kwas azelainowy działa na większość czynników odpowiedzialnych za powstawanie zmian trądzikowych na skórze, czyli działa przeciwłojotokowo (ogranicza tłustość skóry), złuszczająco (odblokowuje pory, zapobiega tworzeniu się zaskórników), przeciwbakteryjnie (hamuje rozwój bakterii Propionibacterium acnes, odpowiedzialnych za grudki i krostki w trądziku), przeciwzapalnie (likwiduje obrzęk i zaczerwienienie powstałe wokół zmiany trądzikowej). Anna Zawadzka-Szewczyk

Z dorosłą postacią trądziku radzą sobie preparaty na bazie kwasu azelainowego Najpierw dermatolog, potem kosmetyki Najczęstsze sposoby radzenia sobie z trądzikiem, czyli ukrywanie zmian pod makijażem, pod opalenizną, mechaniczne wyciskanie w domu czy u kosmetyczki oraz stosowanie suplementów diety, nie przynoszą trwałych efektów. Aby podjąć skuteczne leczenie, w pierwszej kolejności konieczna jest diagnoza, którą postawić może lekarz dermatolog. Nie-

Czy wiesz, że...

Kwas azelainowy działa na większość czynników odpowiedzialnych za powstawanie zmian trądzikowych na skórze. Działa przeciwłojotokowo, złuszczająco, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

59


STREFA URODY Pielęgnacja

Opalenizna na zawołanie Zimą wiele osób tęskni za opalenizną. Pamiętają swoje letnie odbicie w lustrze – opaloną lub choćby lekko muśniętą słońcem, zdrowo wyglądającą twarz i jędrne, wydające się szczuplejszym, bo ubrązowione ciało. Nie wszyscy mogą sobie pozwolić na aplikację odpowiedniej dawki słońca w rejonach, gdzie jest go obecnie pod dostatkiem. Większość zrezygnowała też z wizyt w solarium, bojąc się przedwczesnego starzenia się skóry pod wpływem szkodliwego promieniowania. Korzystają więc z preparatów brązujących i samoopalaczy. W dobrze zaopatrzonej drogerii nie może ich zabraknąć także w zimowych miesiącach. Przez większą część roku klimat nas nie rozpieszcza. Cierpi na tym nie tylko nasz nastrój, ale także nasza uroda. Brak słońca i zimny wiatr powodują, że cera robi się chorobliwie blada albo szara i zmęczona. Nie wszyscy chcą się z tym pogodzić. – Od niedawna farbuję włosy na bardzo ciemny brąz i latem uważałam, że bardzo dobrze jest mi w tym kolorze – mówi Ewelina, menedżerka sklepu odzieżowego. – Teraz jednak zauważyłam, że moja wcześniej opalona twarz stała się blada i w tak ciemnej oprawie włosów wyglądam jakbym była bardzo osłabiona i schorowana. Aby uniknąć takiego efektu, sięgnęłam po preparat samoopalający do twarzy. Już następnego dnia moja twarz nabrała zdrowszego wyglądu, a ja poczułam się jakby mniej przygnębiona zimową aurą. Marta, studentka kulturoznawstwa, skarży się: – Z każdym tygodniem, a nawet dniem, który oddalał mnie od słonecznego lata, moja skóra robiła się coraz bledsza. W końcu całkowicie ze mnie zeszła opalenizna, z której byłam tak dumna latem. Przestałam się sobie podobać, zdawało mi się, że mam coraz grubsze nogi, a skóra na udach robi się wiotka i obwisła. Ten koszmar zniknął, gdy zaczęłam używać lekko brązującego balsamu do ciała. Preparaty brązujące to ta grupa kosmetyków, po które chętnie sięgają również mężczyźni. – Zauważyłem, że jestem bardziej pewny siebie i przekonujący, gdy jestem dobrze Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

ubrany, ogolony a moją twarz zdobi zdrowa opalenizna – przyznaje Hubert, odpowiedzialny za kontakty z klientami w firmie handlowej. – Sytuacja w pracy spowodowała, że w tym roku nie mogłem sobie pozwolić na urlop i wyjazd z rodziną do Austrii na narty, gdzie wszyscy ładowaliśmy akumulatory i nabieraliśmy rumieńców na słonecznych stokach. Zazdrościłem żonie, która stosuje podkład i puder, bo pod ich wpływem twarz nabiera ładnego brzoskwiniowego odcienia. Sięgnąłem po preparat brązujący. Od tamtej pory chętnie korzystam z takich kosmetyków i jestem bardzo zadowolony z efektów. Na początku trudności sprawiała mi aplikacja, gdyż nie bardzo lubię kremy. Teraz, gdy odkryłem chusteczki nasączone preparatem samoopalającym już nie muszę się wzdrygać przed jego zastosowaniem.

Opalenizna jest modna W kategorii produktów samoopalających oferta firm kosmetycznych jest coraz szersza. Dax Cosmetic, który od kilku lat jest liderem rynku (według MEMRB, badanie Retail Audit, sprzedaż w sztukach, okresy badawcze: 2007, 2008, 2009, 2010 rok, co drugi kupowany samoopalacz to produkt tej właśnie firmy) ma w swojej ofercie nie tylko kremy do jasnej i ciemnej karnacji, ale także samoopalacze w piance, w postaci samoopalających chusteczek czy tegoroczną nowość – w sprayu. – Samoopalacze i preparaty brązujące to rynek rosnący – zapewnia Agnieszka Czółnowska, senior brand manager Dax Cosmetics. Wbrew temu co od kilku lat lansują media, opalenizna jest wciąż modna i to nie tylko latem. Równocześnie Polacy są coraz bardziej świadomi zagrożeń, jakie niesie ze sobą korzystanie z solarium. – Odpowiedzialność za zdrowie i urodę, a jednocześnie chęć poprawienia koloru skóry powodują wzrost zainteresowania preparatami brązującymi i samoopalaczami, także poza głównym sezonem – mówi Joanna Kowalczuk, kierownik działu marketingu Ziaja. Jednak bardzo mocna opalenizna zimą wygląda nienaturalnie. Dlatego coraz częściej klienci poszukują preparatów, które podkreślą lub delikatnie przyciemnią naturalny odcień skóry. – Na te potrzeby odpowiedzią jest nasza seria brązująca Sopot, w skład której wchodzi krem i balsam – dodaje Joanna Kowalczuk. – Innym, jeszcze bardziej subtelnym sposobem na poprawienie wyglądu skóry są preparaty rozświetlające. To ko-

smetyki zawierające opalizujące mikropigmenty, posiadające zdolność rozpraszania światła. Dzięki temu korygują defekty skóry, dodają jej blasku, rozjaśniają i wyrównują kolor. Ziaja proponuje 5 tego rodzaju produktów w serii Sopot rozświetlanie.

Jak to działa? Samoopalacz czy preparat brązujący to wygodny i bezpieczny sposób na opaleniznę bez ekspozycji ciała na promieniowanie słoneczne. – Głównym składnikiem tego typu produktów jest dihydroksyaceton (DHA), związek o charakterze cukrowym – wyjaśnia Agnieszka Czółnowska. – W wyniku reakcji chemicznej między zawartym w kosmetykach DHA a aminokwasami występującymi w rogowej warstwie naskórka na skórze pojawia się zabarwienie przypominające złoto-brązową opaleniznę. Składnik brązujący działa tylko w wierzchniej warstwie skóry, nie wnika w jej głąb, przez co jest wyjątkowo bezpieczny. Pierwsze efekty opalonej skóry pojawiają się już godzinę po nałożeniu preparatu, po ok. 4 godzinach widoczny jest pełny efekt. Trwałość opalenizny wywołanej samoopalaczem zależy od szybkości odnowy naskórka. Działanie samoopalacza można przedłużyć. Wystarczy przed nałożeniem kosmetyku dokładnie złuszczyć skórę za pomocą peelingu. Stosując samoopalacze należy pamiętać, że opalenizna wywołana takim kosmetykiem nie chroni skóry przed promieniami UVA/UVB. Nowoczesne formuły Pierwsze samoopalacze charakteryzowały się niezbyt przyjemnym zapachem, który pojawiał się w reakcji jaka następuje w naskórku pod wpływem składnika brązującego DHA. – Jednak intensywność i odczucie tego zapachu to sprawa bardzo indywidualna – zapewnia Agnieszka Czółnowska. Zresztą w nowoczesnych produktach jest on w dużym stopniu eliminowany przez dodanie naturalnych olejków roślinnych lub innych kompozycji zapachowych. Oprócz posiadania przyjemnego zapachu, idealny samoopalacz – według użytkowniczek takich preparatów – musi dawać szybki efekt naturalnej, a nie pomarańczowej opalenizny. Nie może zatykać porów i powinien łatwo się aplikować. Ważne jest też równomierne schodzenie opalenizny i brak uczucia lepkości po nałożeniu. Klientki zwracają także uwagę na dodatkowe działanie pielęgnacyjne tych preparatów, jak nawilżenie czy odżywienie skóry.


61

Umiejętna aplikacja Intensywność opalenizny zależy od indywidualnych cech skóry. – Dlatego szczególnie w przypadku preparatów aplikowanych na twarz ważne jest rozróżnienie na jasną i ciemną karnację – zwraca uwagę Agnieszka Czółnowska. Efektowna opalenizna musi być równomierna. – Aby ją uzyskać, kosmetyki brązujące należy stosować na oczyszczoną skórę, po uprzednim złuszczeniu i wygładzeniu naskórka, omijając okolice brwi i nasadę włosów – dodaje Joanna Kowalczuk. Nakładając je na ciało, należy aplikować mniejszą ilość preparatu na łokcie i kolana, gdyż tutaj naskórek jest grubszy – i dobrze go w tych miejscach rozsmarować. Do chwili wchłonięcia się kremu lub balsamu należy też unikać kontaktu z ubraniem. Producenci przyznają, że w sezonie zimowym zainteresowanie samoopalaczami spada, choć nie zanika zupełnie. Preparaty lżej brązujące, dające tylko lekki efekt „muśnięcia słońcem” lub wyrównujące koloryt są natomiast równie popularne, jak w cieplejszych miesiącach roku. – Ich działanie pielęgnujące i delikatnie poprawiające kolor nie tylko wpływa na stan skóry, jej nawilżenie, odżywienie i wygładzenie, ale i na jej wygląd, co z kolei bardzo poprawia samopoczucie – podsumowuje Joanna Kowalczuk.

Krem samoopalający do twarzy Sublime Bronze L’Oréal Paris. L’Oréal Polska, cena: 40 zł Samoopalający krem do twarzy i ciała Soraya do jasnej karnacji. Cederroth Polska, cena: ok. 12 zł/75 ml

Balsam samoopalający Gosh – działa podobnie jak samoopalacz, ale chroni też przed starzeniem się skóry i przyjemnie pachnie. Brodr. Jorgensen, cena: 44,99 zł

Anna Zawadzka-Szewczyk

Slim Extreme 3D brązujący balsam do ciała z kompleksem nawilżającym 24h, o dodatkowym działaniu ujędrniającym. Eveline Cosmetics, cena: ok. 13 zł/250 ml Intensywnie opalający samoopalacz w kremie do twarzy i ciała Lirene. Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris, cena: 14,90 zł/75 ml

Brązujący Jedwab do ciała nadający skórze równomierny odcień złocistej opalenizny, Delia Cosmetics, cena: 13,70 zł/200 ml

Chusteczka samoopalająca Dax Sun do każdego rodzaju karnacji. Dax Cosmetics, cena: ok. 1,90 zł

Brązujący balsam do ciała Kolastyna. Sarantis Polska, cena: 10,99 zł/ 250 ml

Balsam do ciała brązujący relaksujący Sopot. Ziaja, cena: 10,50 zł/200 ml

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


STREFA URODY Nauka

Co z tymi parabenami

?

Za sprawą artykułu, który ukazał się w styczniu 2012 roku w piśmie „Journal of Applied Toxicology”, świat obiegła informacja, że zawarte w antyperspirantach parabeny (związki stosowane jako konserwanty w kosmetykach, produktach farmaceutycznych oraz żywności) gromadzą się w tkance sutka i nie można wykluczyć, że mają udział w rozwoju raka piersi. Parabeny, za sprawą badań dr Philippy Darbre, po raz kolejny stały się numerem jeden medialnych doniesień, a środowisko naukowe znów poddaje owe badania w wątpliwość.

Dr Philippa Darbre z University of Reading w Anglii po raz kolejny postanowiła zwrócić uwagę opinii publicznej na kwestię parabenów. Jej wcześniejsze teorie (pojawiające się od 2004 roku) zostały zakwestionowane przez Towarzystwa Naukowe ze względu na szereg błędów metodycznych. A późniejsze, szczegółowo przeprowadzone badania udowodniły brak związku pomiędzy występowaniem raka piersi a stosowaniem antyperspirantów. Czy tym razem Brytyjka przekona świat naukowy? *** W swoich najnowszych badaniach dr Darbre skupiła się na tym, że parabeny mogą naśladować działanie żeńskiego hormonu płciowego – estrogenu, który pobudza rozwój i wzrost wielu guzów piersi. Badaczka i jej współpracownicy przeprowadzili tym

razem analizę występowania pięciu różnych parabenów w tkankach gruczołu sutkowego u 40 kobiet z pierwotnym rakiem piersi, które przeszły mastektomię. Sprawdzano obecność tych związków w czterech lokalizacjach w piersi – od dołu pachowego aż po mostek. Okazało się, że u każdej pacjentki obecny był co najmniej jeden z estrów parabenów. Co ciekawe, 7 z 40 pacjentek nigdy nie stosowało kosmetyków pod pachę (m.in. antyperspirantów). Tak więc źródłem tych związków musiały być inne produkty. Jedna z substancji, n-propylparaben, występowała w znacznie wyższych stężeniach w próbkach pobranych z okolic piersi bliższych pachy niż mostka. Pozostałe parabeny występowały równomiernie we wszystkich lokalizacjach. Jak podkreśla współautor pracy Lester Barr z University Hospital of South Manchester, badania te potwierdzają, że nie istnieje prosta zależność przyczynowo-skut-

kowa między stosowaniem pod pachę produktów zawierających parabeny a rakiem piersi. Jednak dr Darbre go nie wyklucza i zamierza kontynuować prace badawcze. *** Według Brytyjki rak piersi nie jest jednorodnym schorzeniem, a do jego rozwoju przyczynia się wiele czynników. Dlatego mało prawdopodobne jest, by jeden rodzaj związków odgrywał tu dominująca rolę. Wiadomo, że wiele innych składników kosmetyków oraz produktów higieny osobistej naśladuje działanie estrogenów, a ich obecność stwierdzano w gruczole sutkowym lub w mleku matki. – Jestem daleka od obarczania winą jednego związku chemicznego – tłumaczy Darbre. – Nie chcę przez to powiedzieć, że parabeny nie odgrywają tu roli, ale prawdopodobnie są tylko częścią większej całości – dodała i zachęciła kobiety na łamach serwisu Health Day News do stosowania mniejszej liczby kosmetyków. *** Jak podaje Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, niektórzy producenci kosmetyków podjęli decyzję o wycofaniu się ze stosowania parabenów. – Jest to spowodowane względami marketingowymi, przede wszystkim atmosferą zagrożenia tworzoną przez media, a nie względami bezpieczeństwa parabenów dla zdrowia konsumentów – czytamy w oświadczeniu związku ze stycznia ubiegłego roku. Jak więc apele dr Darbre tym razem wpłyną na konsumentów? Czy koncernom kosmetycznym grozi nagły spadek sprzedaży dezo-

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


63

dorantów i antyperspirantów? I czy staniemy w obliczu mody na zapach en naturelle? Mało prawdopodobne.

Parabeny to konserwanty, które od lat 40. XX wieku stosuje się w kosmetykach, żywności i lekach. Wykazują dobre działanie

Eksperci komentują prof. ndzw. dr inż. Jacek Arct, rektor Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie Zacznijmy od fundamentalnej sprawy: parabeny mają wyjątkowo słabe działanie proestrogenne, ponad 100 tysięcy razy słabsze niż typowe hormony. W dodatku znacznie więcej substancji proestrogennych dostaje się do organizmu z innych źródeł – kosmetyków (np. kremy anti-age, filtry słoneczne), żywności (np. soja) i otoczenia – niż z antyperspirantów. Ryzyko wystąpienia raka piersi pod działaniem estrogenów dotyczy tylko niewielkiej grupy kobiet w starszym wieku, u których występuje mutacja genu BRCA-2, wrażliwego na estrogeny. W dodatku do nowotworzenia może u nich dojść dopiero przy stosunkowo wysokich dawkach hormonów np. przy terapii zastępczej w okresie menopauzy. Te właśnie stwierdzenia należały do głównych zarzutów środowiska naukowego pod adresem pierwszego artykułu dr Darbre z 2004 roku na ten temat. Omawiany w publikacji artykuł z bieżącego roku nie wnosi nic nowego, ponownie są to dane na temat obecności parabenów w tkankach nowotworowych i spekulacje dotyczące „bliskości” dołu pachowego i piersi. Brak jest danych porównawczych – nadal nie wiemy jaka jest zawartość parabenów w zdrowych tkankach u tych samych osób i u osób zdrowych stosujących podobne kosmetyki. W tej sytuacji na podstawie prezentowanych przez dr Darbre danych w ogóle nie można wiązać choroby nowotworowej z parabenami.

Stwierdzenie dr Darbre, że substancja przenika z dołu pachowego w stronę piersi, nie ma racji bytu w świetle elementarnej fizjologii. Przepływ w układzie limfatycznym prowadzi w przeciwnym kierunku, stąd praktycznie niemożliwe jest przedostawanie się parabenów z pachy do piersi, może to następować jedynie przez system krwionośny rozprowadzający parabeny po całym ciele. I wreszcie ostatni argument – w antyperspirantach i dezodorantach nie stosuje się parabenów. Kosmetyki te ze względu na przeznaczenie – z założenia mają hamować rozwój mikroorganizmów – z reguły nie wymagają stosowania konserwantów i bardzo rzadko zawierają parabeny (poniżej 2 proc. kosmetyków z tej grupy zawiera takie konserwanty). Na poparcie tych, ogólnie uznawanych przez świat nauki, stwierdzeń mamy wyniki badań Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów przy Komisji Europejskiej (SCCS). Stwierdzono m.in., że stosowanie w kosmetykach metyloparabenu oraz etyloparabenu jest bezpieczne. Dodatkowym badaniom poddano również pozostałe parabeny: propyloparaben i butyloparaben. Badania na szczurach potwierdziły, że parabeny te wykazują pewne działanie estrogenne. Jednak działanie ich jest bardzo słabe i normalnie stosowane w kosmetykach, lekach i żywności nie mogą oddziaływać na system hormonalny w zauważalny sposób. Reasumując, parabeny należą do jednych z najbezpieczniejszych konserwantów, najlepiej przebadanych. Cały czas prowadzone są badania przesiewowe, w trakcie których szuka się związku przyczynowo-skutkowego: parabeny a nowotwór. Parabeny są stosowane w ponad 60 proc. kosmetyków od kilkudziesięciu lat i do tej pory nie znaleziono śladu ich powiązania z rakiem.

przeciwko grzybom, pleśniom i drożdżom. W kosmetykach hamują rozwój drobnoustrojów pochodzących między innymi z naszej skóry czy z powietrza. Są to jedne z najlepiej przebadanych pod względem bezpieczeństwa konserwantów. Skóra człowieka dobrze je toleruje, gdyż nie mają one właściwości drażniących ani uczulających. Dlatego też stosowanie parabenów jest dozwolone i regulowane przepisami prawa. Za bezpieczne zostały uznane przez instytucje Unii Europejskiej: Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich i Komisję Europejską. Agnieszka Saracyn-Rozbicka

Ewa Starzyk, dyrektor naukowy Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego Dr Darbre w swoim artykule nie sugeruje, że parabeny zawarte w jakichkolwiek produktach kosmetycznych mogą wywoływać raka piersi. W opinii badaczy jest mało prawdopodobne, aby pojedynczy związek chemiczny odgrywał kluczową rolę w etiologii raka sutka. Autorzy sugerują jedynie potrzebę dalszego prowadzenia badań w kierunku poznania mechanizmów kumulowania się związków w tkance piersi. Wydaje się, że najnowsze badania zespołu Dr Darbre wymagają oceny pod względem rzetelności protokołu badawczego. Zespół odkrył bowiem parabeny również w tzw. ślepych próbach”, czyli próbkach, które zawierały wszystkie odczynniki, z wyjątkiem badanej tkanki nowotworowej pobranej z piersi. Powstaje więc pytanie, czy parabeny odkryte w próbkach zawierających tkankę pobraną z piersi pochodziły rzeczywiście z tej tkanki, a nie z zanieczyszczenia badanych próbek w laboratorium. Dlatego jestem pełna wątpliwości, czy badania te zostały rzetelnie przeprowadzone od strony technicznej. Dr Darbre od wielu lat prowadzi swoje badania i co jakiś czas do mediów trafia informacja o wysokiej toksyczności parabenów, która następnie jest dementowana przez środowisko naukowe. Ocena bezpieczeństwa parabenów była wielokrotnie przedmiotem dokładnej analizy przez ekspertów z dziedziny toksykologii – Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) oraz amerykańskiego Cosmetics Ingredients Review Panel. Kolejna ocena bezpieczeństwa parabenów jest aktualnie prowadzona przez Komisję Europejską. Jeżeli Komisja uzna, że istnieje taka potrzeba – wprowadzi dodatkowe ograniczenia stosowania parabenów. Jednak najnowsza praca dr Darbre nie wnosi nic nowego do aktualnej, całościowej oceny bezpieczeństwa parabenów dla zdrowia ludzi. Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


CZYTELNIA

PO GODZINACH

„Co my wiemy, to tylko kropelka. Czego nie wiemy, to cały ocean” Isaac Newton

Autor: Alejandro Junger Tytuł: Clean Wydawnictwo: Laurum Cena: 27,92 zł Nowojorski kardiolog i lider w dziedzinie medycyny integracyjnej, doktor Alejandro Junger, dokonuje ważnego przełomu w dziedzinie medycyny. Jego zdaniem większość dolegliwości chorobowych stanowi bezpośredni skutek gromadzenia się w organizmie człowieka toksycznych związków, z którymi stykamy się w toku naszego codziennego życia. Clean, to program reaktywujący i wspierający nasz naturalny system detoksykacji. Rezultaty są wspaniałe: irytujące problemy zdrowotne nagle ustępują, zbędne kilogramy znikają, a my po raz pierwszy w życiu doświadczamy, co to znaczy naprawdę czuć się zdrowo.

Autor: Shawn Doonan Tytuł: Białka i peptydy Wydawnictwo Naukowe PWN Cena: 34,90 zł Zwięzłe omówienie chemii białek i peptydów. Interesująca publikacja dla studentów chemii, biochemii, farmacji, medycyny, biologii, rolnictwa i kierunków pokrewnych, a także dla wykładowców i pracowników naukowych.

Autor: Peter Guber Tytuł: Zwycięskie opowieści Wydawnictwo: MT Biznes Cena: 47,92 zł Warunkiem sukcesu coraz częściej jest umiejętność opowiadania przekonujących historii mających moc skłaniania wspólników, udziałowców, klientów i pracowników do tego, by podejmowali działania zgodne z naszymi oczekiwaniami. Autor pokazuje, jak szybko przykuć uwagę słuchaczy, zmotywować ludzi za pomocą okazywania entuzjazmu, budować opowieści na fundamencie zainteresowań słuchaczy, zmienić pasywnych słuchaczy w aktywnych uczestników opowieści, używać technik odwołujących się do emocji w celu wywołania dużego zaangażowania słuchaczy.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Autor: Howard Murad Tytuł: Tajemnica wody – sekrety młodości Wydawnictwo: Laurum Cena: 27,92 zł Dermatolog i autorytet w dziedzinie procesów starzenia się wyjaśnia, jak – dzięki poprawie zdrowia każdej komórki ciała – można spowolnić proces starzenia się organizmu. Pokazuje, że najlepszym sposobem uzyskania zdrowia oraz bardziej młodzieńczego wyglądu jest poprawa zdolności błony komórkowej do zatrzymania wody. Dzięki tej książce poznajemy jego nową, naukowo udowodnioną strategię optymalizacji siły i zdrowia komórek – Program Kompletnego Zdrowia, mający na celu przeciwdziałanie procesom starzenia się. Program ten, oparty na ponad trzydziestoletnim doświadczeniu badawczym, uzupełniony jadłospisem i wspaniałymi przepisami, otwiera drogę do czystszej skóry, mniejszej liczby zmarszczek, większej ilości energii i lepszego stanu zdrowia.

Redakcja naukowa: Witold S. Gomułka, Wojciech Rewerski Tytuł: Encyklopedia zdrowia, t. 1-2 Wydawnictwo Naukowe PWN 2010 Cena: 99 zł Encyklopedia dostarcza szybkiej i fachowej informacji na tematy związane ze zdrowiem i profilaktyką. Zapoznaje z anatomią, fizjologią, patologią i higieną organizmu człowieka. Omawia najważniejsze choroby, sposoby ich wykrywania oraz leczenia. Zawiera wiele informacji z pediatrii, geronotologii, psychiatrii i psychologii, farmakologii, ziołolecznictwa i toksykologii oraz nowoczesnych metod diagnostycznych. Uwzględnia możliwie szeroko wszystkie dziedziny medycyny. Wiadomości w niej zawarte są zgodne z osiągnięciami współczesnej nauki.

Przygotowane we współpracy z:


Krzyżówka z

71

Nagrodą za poprawne rozwiązanie krzyżówki jest 10 zestawów damskich wód toaletowych Nike 5th Element ufundowanych przez firmę ASCO

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 24 utworzą rozwiązanie

POZIOMO: 1) sklep z kosmetykami i artykułami chemicznymi 10) na końcu palca 11) kończyna z łokciem 12) trunek z ryżu i daktyli 13) powab, urok 16) spływa po policzku 17) słynny klub sportowy z Madrytu 20) malarz włoskiego renesansu 21) organizm ludzki 23) szekspirowski król 25) niedokrwistość 26) dumny ptak

28) narząd z tęczówką 30) Cyganka z opery Bizeta 31) miasto nad Wisłoką znane z produkcji opon 32) barwa skóry 34) senne urojenie 36) objaw przeziębienia 37) mebel w sali operacyjnej 39) miękka, gęsta masa 40) środek do usuwania lakieru z paznokci 41) domena chóru 42) energia, wigor

PIONOWO: 2) krótkie włoski na brzegu powiek 3) wdzięk 4) syn Dedala 5) ... karite 6) wdychanie pary w celach leczniczych 7) ciemnieje na słońcu 8) obniżana przy wyprzedaży 9) nad biodrami 14) Tomasz, współzałożyciel towarzystwa filomatów 15) imię Kręglickiej, jedynej Polki z tytułem Miss Świata 18) pustelnik

19) materiał opatrunkowy 20) drobne krostki na twarzy 21) stan błogosławiony 22) np. brwiowy 24) stworzona z żebra Adama 27) między mostkiem a łopatką 28) biologiczna regeneracja organizmu 29) stwardnienie na stopie 32) błona fotograficzna 33) nieżyt nosa 34) zdecydowanie szkodzi piękności 35) pies myśliwski 38) pieszczotliwie o ojcu 39) wydzielany przez skórę

Na rozwiązanie z dopiskiem „Krzyżówka z Asco” czekamy do dnia 24 lutego 2012 r. Prosimy o podanie imienia, nazwiska oraz pełnej nazwy Państwa sklepu lub hurtowni. Odpowiedzi można nadsyłać mailem: krzyzowka_asco@wiadomoscikosmetyczne.pl lub na kartkach pocztowych. Nasz adres: „Wiadomości Kosmetyczne”, ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


Z ŻYCIA WZIĘTE

PO GODZINACH

Ja pier... Miejsce: wielobranżowy, polski market osiedlowy. Godzina: „0”, co w tym przypadku oznacza – pół godziny przed zamknięciem. Podłoga umyta, światło przygaszone, ekspedientki zajęte: sprzątaniem, podjadaniem bakalii („O to słabe, jak papier, ale to jest pyszne – spróbuj!”), machaniem nogami (dwie przysiadły na meblach odpowiedniej wysokości, aby czynność ta wyglądała dostatecznie efektownie) i bardzo głośną rozmową. – Ty, słyszałaś?! Ona nie zmieniała szczoteczki do zębów od 6 lat! – Co ty mówisz? Naprawdę? Może od 6 miesięcy?! – Nie, od 6 lat! – O Boże! Zwariowałaś?! (zwrot bezpośredni w kierunku bohaterki dialogu). Rozmowę zakłóca młody mężczyzna. Stoi przy kasie (bynajmniej nie bez-

obsługowej, ale obsługi przy niej nie ma) i wymownie rozgląda się po sklepie. Jedna z ekspedientek podchodzi i bez słowa zaczyna skanować produkty. Nie wita się, nie pakuje zakupów, nie proponuje reklamówki. Pada kwota, przyjmuje pieniądze, wydaje resztę (kupka produktów zostaje przed klientem), odwraca się na pięcie i odchodzi krzycząc: – 6 lat nie zmieniałaś szczoteczki?! To się nazywa maksymalna oszczędność! – Ja pier... – kwituje mężczyzna zbierając zakupy „pod pachę”. Z niedowierzaniem kręci głową. Wychodzi. Ja też. Słabo mi. Nie wiem, czy od woni bijącej od mokrej podłogi, czy od wizji niezmienianej od 6 lat szczoteczki do zębów. Wpadłam do tego sklepu jeszcze dwa razy, żeby upewnić się czy to wszystko przypadkiem mi się nie śniło... Dialogi inne, sceneria dokładnie taka sama. Nikt nie zwrócił na mnie uwagi, gdy wchodziłam do sklepu, gdy snułam się przy półkach, i gdy wychodziłam. Oprócz mnie jak niewidzialne duchy krążyły jeszcze dwie-trzy osoby. „Daj się zaskoczyć jakością Biedronki...” – jestem coraz bliższa uwierzenia, że to możliwe. Katarzyna Bochner

Moja ulubiona drogeria Napisaliśmy na naszej stronie na Facebooku: witajcie, czy macie w swojej okolicy sklepy kosmetyczne, w których chętnie robicie zakupy, gdzie pani ekspedientka uśmiecha się i pomaga dobrać kosmetyk? Napiszcie do nas o swoich doświadczeniach, możecie zrobić też zdjęcie. Warto wyróżniać ludzi, którzy lubią swoją pracę i ogólnie dają radę – nie jest łatwo dziś prowadzić biznes. Ale, jak wpadniecie przypadkiem na jakieś absurdy w drogeriach, dziwaczne ogłoszenia, szyldy, czy zachowania – też możecie napisać. ☺ Oto pierwsze listy. Nagradzamy za odwagę! Moją ulubioną drogerią jest Rossmann w Dębicy, który znajduje się na rzeszowskiej ulicy. Duży wybór kosmetyków, to nie jeden z jej atutów. Fachowe doradztwo i miła obsługa personelu, pomoże w wyborze klientowi każdemu. Drogeria ta ma u mnie same plusy, nie zasługuje na żadne minusy. Zakupy w Rossmanie są łatwe i przyjemne, cieszę się z tego niezmiernie :-) Magdalena Żurek z Dębicy Pani Magda otrzymuje od nas najnowszą maskarę Maybelline NY Volum’Express One by One Satin Black

Podpatrzone

A w sklepie jedziać można?

Rozwiązanie krzyżówki z marką Playboy i konkursu noworocznego

Dziękujemy za bardzo liczne i prawidłowe (!) odpowiedzi. Rozwiązanie krzyżówki z marką Playboy oraz konkursu noworocznego ze styczniowego wydania „Wiadomości Kosmetycznych” (nr 1 (58), styczeń 2012) i nazwiska osób nagrodzonych znajdują się na naszej stronie internetowej www.wiadomoscikosmetyczne.pl

Mam na imię Agnieszka, jestem pasjonatką kosmetyków. Chciałabym pochwalić pewien sklep, w którym od dawna robię zakupy, dzięki bardzo sympatycznej obsłudze. Jest to sklep Moni Mark w niewielkim miasteczku Łańcut (woj. podkarpackie), który należy do sieci polskich drogerii Sekret Urody. Bardzo lubię robić tam zakupy, bo sprzedaje tam przesympatyczna Pani, która zawsze umie odpowiednio mi doradzić w wyborze kosmetyków. Chyba nie było jeszcze takiej sytuacji, żebym zawiodła się na jej doradztwie. Widać, że zna się na rzeczy i wie czego oczekuje jej klientka. Po drugie to bardzo sympatyczna i wesoła kobieta, uwielbiam jej teksty np.: „Serduszko w czym mogę ci pomóc? Myślę że ten podkład będzie dla ciebie świetny”. Jeśli więc rzucam hasło do koleżanek, że idziemy dziś na zakupy do „Serduszka”, to wiedzą już kogo mam na myśli. Pozdrawiam bardzo przesympatyczną Panią Monikę Strzępkę, sprzedawczynię sklepu Moni Mark, która już zawsze będzie dla mnie nosiła miano „Serduszko”. Agnieszka Pizło z Kraczkowa Pani Agnieszka otrzymuje od nas zestaw najnowszych kosmetyków Paloma do pielęgnacji dłoni i stóp

Piszcie do nas na adres: redaktor@wiadomoscikosmetyczne.pl lub na Facebooku. Możecie także już komentować artykuły, dodawać swoje opinie na naszej stronie internetowej www.wiadomoscikosmetyczne.pl Zapraszamy! Jako miłośniczki piękna we wszystkich przejawach życia informujemy, że wulgarne i obraźliwe treści będą usuwane bez najmniejszych skrupułów.

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


67

NOWOŚCI Postaw na półce

Maskara Eveline Big Volume Lash 5D False Definition 1

3

1

Podkład Lumi Magique L’Oréal Paris 3

Zapewnia efekt sztucznych rzęs, które stają się wydłużone, rozdzielone i gęste. Sekret tuszu to kompleks potrójnie pokrywający rzęsy – warstwa pogrubiająca i dodająca objętości, warstwa odżywiająca, która jednocześnie podkręca rzęsy i warstwa utrwalająca. Innowacyjna szczoteczka zapewnia precyzyjną aplikację tuszu i zapobiega sklejaniu się rzęs. CENA: 13,50 ZŁ PRODUCENT: EVELINE COSMETICS

4

Zapewnia idealną cerę i 24-godzinne nawilżenie skóry. Cera jest pełna blasku, dzięki zastosowanej technologii płynnego światła. Podkład dostępny jest w 8 odcieniach. CENA: 53 ZŁ PRODUCENT: L’ORÉAL

2

Błyszczyk Royal Glam Bell

Kremowy błyszczyk, którego nowoczesny aplikator pozwala na równomierne rozprowadzenie kosmetyku na ustach. Sprawia, że są one gładkie, a dzięki obecności aloesu – również zdrowe. Dostępny w 5 kolorach. CENA: 14,60 ZŁ, PRODUCENT: BELL

4

2

6 Astor Eye Artist Palette

Emalie do paznokci Delia Magnetic

Każda z paletek cieni z urodzinowej serii Astor składa się z pięciu dopasowanych kolorów po to, aby stworzyć długotrwały i modny makijaż. Do cieni dołączony jest aplikator w dwoma końcówkami oraz instrukcja, jak wykonać makijaż oczu. Cena: 32,99 zł, Producent: Coty

Linia składa się z zaawansowanych technologicznie lakierów w ośmiu najmodniejszych kolorach. Magnetyczne opiłki tworzą fantazyjne wzory na płytce paznokcia, dając zawsze niepowtarzalny efekt. CENA: 16,40 ZŁ/7 ML PRODUCENT: DELIA COSMETICS

Magnetic Magic 3D Ingrid Cosmetics

5

Lakier do paznokci w sześciu kolorach dostępnych na eleganckim ekspozytorze. Zawiera metaliczne drobinki, które poddane działaniu magnesu, tworzą na płytce paznokcia trójwymiarowe wzory. CENA: 12,50 ZŁ, PRODUCENT: VERONA PRODUCTS PROFESSIONAL

7

5

6

Magnetic Nail Lacquer Golden Rose

Zestaw do manicure, który pozwala uzyskać na paznokciach wzory, bez konieczności używania naklejek czy wzorników. W pudełku znajduje się magnetyczny lakier (w odcieniach szarości, różu, fioletu, błękitu albo butelkowej zieleni) i specjalny magnes. Ustawiając magnes pod różnymi kątami, możemy uzyskać na paznokciach efektowne wzory. Cena: 16,90 zł/11 ml PRODUCENT: GOLDEN ROSE

7

Mascara Volume Lengthening art de Lautrec

Cashmere Eyeshadow Base 9

8

Pogrubiająca formuła tuszu sprawia, że rzęsy stają się gęste i wyraziste. Nadaje im miękkość i unosi ku górze. Wyprofilowana szczoteczka równomiernie rozprowadza tusz. Dzięki zawartości alantoiny kosmetyk jest delikatny dla oczu i nie powoduje podrażnień. CENA: 10 ZŁ PRODUCENT: ADOS

8

Utrwalająca baza pod cienie w cielistym kolorze i o delikatnej, kremowej konsystencji. Wygładza skórę powiek i wyrównuje jej koloryt, ułatwia rozprowadzanie cieni i kredek, zapobiega ich osypywaniu się, intensyfikuje ich kolor. CENA: 27 ZŁ/7 G PRODUCENT: DAX COSMETICS

9

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


twarz

NOWOŚCI Postaw na półce

2 Odmładzająco-modelujący ECOline krem na noc 40+

2

1 1 Krem do twarzy Vita Lift 5 L’Oréal Men Expert Kompleksowy krem nawilżający przeciw starzeniu się skóry. Pomaga wygładzić zmarszczki, nawilża i ujędrnia skórę, rozjaśnia cerę, redukuje opuchnięcia. Skóra odzyskuje witalność, jest jędrniejsza, rozjaśniona, wygląda zdrowo i młodo. Ekstrakt z kakao działa wygładzająco i pobudza skórę do produkcji beta-endorfin. Preparat posiada nietłustą konsystencję, szybko się wchłania. CENA: 50 ZŁ/50 ML, PRODUCENT: L’ORÉAL PARIS

Krem do mycia twarzy Deluxe Anty-Ageing Noni Care 4

Zapewnia intensywną nocną regenerację. Zmniejsza widoczność zmarszczek mimicznych i utrwalonych. Działa odmładzająco oraz modeluje owal twarzy. Regeneruje i odżywia. Zawiera naturalne ekstrakty z żeń-szenia, hibiskusa i rokitnika oraz olej arganowy. Posiada certyfikat ECOCERT. CENA: 15,99 ZŁ/50 ML PRODUCENT: EVELINE COSMETICS

Płyn do ust Oral-B 3D White Luxe Healthy Shine 3

Preparat pomaga kompleksowo dbać o zdrowy i biały uśmiech. Zwalcza bakterie, dzięki czemu zapobiega powstawaniu płytki nazębnej, nawet w trudno dostępnych miejscach. Wzmacnia szkliwo, dzięki zawartości fluoru. Odświeża oddech. CENA: 9,99 ZŁ/250 ML I 15,99 ZŁ/500 ML PRODUCENT: PROCTER & GAMBLE

5

Przystosowany dla wrażliwej skóry twarzy. Precyzyjnie usuwa makijaż i powierzchowne zabrudzenia, nie naruszając ochronnego płaszcza lipidowego skóry. Posiada właściwości odmładzające, nawilżające i przeciwzapalne. Chroni skórę przed negatywnym wpływem twardej wody. Zawiera kombinację witamin, aminokwasów i mikroelementów pochodzących z soku owoców Noni. CENA: 14 ZŁ/100 ML DYSTRYBUTOR: PULANNA

4

Yoskine szafirowy peeling przeciwzmarszczkowy mikrodermabrazja 7

Krem energizujący na noc Perfecta Cera Zmęczona 6

Silnie regenerująca kuracja dla skóry, która straciła swój blask. Zawiera skoncentrowaną witaminę C, jagody goji oraz olejek arganowy i karotkowy, dzięki czemu szybko i skutecznie przywraca skórze zdrowy koloryt oraz usuwa oznaki zmęczenia i stresu. CENA: 18,40 ZŁ/50 ML, PRODUCENT: DAX COSMETICS

9

8 8 Balsam po goleniu przeciw podrażnieniom Men’s Space Dermika

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

5 Krem na dzień olejek arganowy Krem zawiera olejek arganowy, kwas hialuronowy i koenzym Q10. Nawilża, regeneruje, odżywia, wzmacnia i delikatnie natłuszcza skórę. Spłyca zmarszczki, linie mimiczne i kurze łapki. Poprawia gęstość, sprężystość i elastyczność skóry. Opóźnia efekty starzenia. Łagodzi podrażnienia, zmiękcza naskórek i likwiduje uczucie napięcia. CENA: 16 ZŁ/50 ML, PRODUCENT: BIELENDA

6

Luksusowy preparat ze sproszkowanym szafirem. Ściera martwe komórki naskórka, dzięki czemu oczyszcza i zmniejsza rozszerzone pory, wygładza strukturę naskórka. Zawartość kwasu hialuronowego powoduje, że ujędrnia skórę i intensywnie ją nawilża. Peeling redukuje wydzielanie sebum oraz zabezpiecza skórę przed ściąganiem i szorstkością. Pobudza samoregenerację komórek, co sprawia, że cera zyskuje zdrowy koloryt. CENA: 29,90 ZŁ/75 ML, PRODUCENT: DAX COSMETICS

7

3

Łagodzi zaczerwienienia występujące w wyniku golenia i zmniejsza podatność skóry na podrażnienia. Balsam przywraca poczucie komfortu, zapobiega uczuciu ściągniętej skóry i jej przesuszeniu. Nie zawiera alkoholu i kompozycji zapachowej. CENA: 43 ZŁ/100 ML PRODUCENT: CEDERROTH

9 Płyn do ust Listerine Smart Rinse Płyn do płukania ust dla dzieci od 6 roku życia. Wzmacnia zęby i pomaga zapobiegać próchnicy. Czyści miejsca, do których nie dociera szczoteczka. Pomaga utrzymać świeży oddech. Przyciąga i zabarwia pozostałe po szczotkowaniu cząsteczki sprawiając, że dziecko widzi efekt płukania w płynie wypluwanym do zlewu. Dzięki pompce dziecko samo odmierzy odpowiednią ilość płynu. CENA: 13,99 ZŁ PRODUCENT: JOHNSON & JOHNSON


twarz Antybakteryjny żel do mycia twarzy Acne Line

69

1

Połączenie nanocząsteczek srebra, olejku z drzewa herbacianego oraz wyciągu z kozieradki. Zapobiega tworzeniu się zaskórników, odblokowuje pory i hamuje rozwój bakterii. Żel redukuje zmiany trądzikowe i zapobiega powstawaniu nowych, zmniejsza podrażnienia i zaczerwienienia. CENA: 8,49 ZŁ/150 ML PRODUCENT: ŚWIT PHARMA

1

3

2

Usuwa zanieczyszczenia, jednocześnie nawilżając i odświeżając skórę. Zawiera nawilżającą glicerynę, łagodzące d-panthenol i ekstrakt z miodu oraz bogaty w witaminę C wyciąg z aceroli, pomagający regenerować, rozjaśniać i eliminować szkodliwy wpływ środowiska na skórę. Polecany szczególnie do cery wrażliwej. CENA: 13,69 ZŁ/200 ML

Avène pomadka do ust z Cold Cream

Służy do pielęgnacji ust popękanych w wyniku działania czynników klimatycznych lub leków. Regeneruje, odżywia, goi, zmiękcza i trwale chroni usta przed mrozem i wiatrem. Przyjemnie pachnie, długo utrzymuje się na ustach i daje uczucie komfortu. CENA: 21 ZŁ/4 G PRODUCENT: PIERRE FABRE DERMO-COSMETIQUE POLSKA

4

2 Płyn micelarny z witaminą C Lirene Pielęgnacja Oczyszczająca

3

5

Krem naprawczy Miraculum Geneza Młodości 5

Linia Dermo-Pharma

Seria wysokojakościowych, profesjonalnych dermokosmetyków do samodzielnej aplikacji w domu. Wspomaga walkę z czasem i niedoskonałościami skóry. Linia zawiera: Maski – kompres 4D (6,99 zł), hydrożelowe płatki pod oczy (6,79 zł), głęboko oczyszczające plastry na nos, czoło i brodę (6,79 zł), ampułki-serum na twarz, szyję i dekolt (9,90 zł) oraz lecznicze sole do kąpieli, kompresów i inhalacji (18,90 zł). PRODUCENT: ESTETICA

Intensywnie regenerujący preparat przeznaczony do pielęgnacji okolic oczu i ust. Krem spłyca zmarszczki, poprawia jędrność i napięcie naskórka i przeciwdziała wiotczeniu skóry. Nawilża skórę i wygładza ją. Zmniejsza cienie i opuchnięcia pod oczami, usuwa oznaki zmęczenia. CENA: 19 ZŁ/15 ML PRODUCENT: MIRACULUM

4

1

Kremowy żel do mycia ciała Oillan Forte 2

Delikatnie oczyszcza skórę suchą, wrażliwą i skłonną do alergii. Nawilża, eliminując uczucie przesuszenia i napięcia, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Regeneruje skórę, nadając jej miękkość i elastyczność. Preparat zalecany we wspomaganiu terapii schorzeń dermatologicznych, m.in. atopowego zapalenia skóry. Może być stosowany u dzieci powyżej 3. roku życia. CENA: 28 ZŁ/200 ML PRODUCENT: OCEANIC

2

Serum 4D do modelowania biustu Verona SPA & Wellness 3

Ujędrnia biust sprawiając, że staje się większy, podniesiony i kształtny. Chroni błonę komórkową oraz stymuluje syntezę kolagenu, odpowiedzialnego za witalność i sprężystość naskórka. Zapewnia skórze nawilżenie i gładkość. Relaksuje, rozluźnia i działa przeciwstresowo. CENA: 10 ZŁ/200 ML PRODUCENT: VERONA PRODUCTS PROFESSIONAL

3

5

Balsam do ciała Soraya Professional Sucha Skóra SOS 1

Zapewnia ulgę podrażnionej i przesuszonej skórze. Intensywnie regeneruje i nawilża. Łagodzi szorstkość i swędzenie skóry. Staje się ona elastyczna, delikatna i gładka. Preparat zawiera masło shea i olejek z awokado. CENA: 16 ZŁ/400 ML PRODUCENT: CEDERROTH

Emulsja do ciała Neutrogena Red Line Sensitive 5

4 4

Peeling Xen-Tan

Preparat zawiera delikatne granulki, które odnawiają skórę i pozostawiają ją miękką i gładką. Receptura opracowana jest na bazie naturalnych składników, m.in.: ekstraktów z aloesu, rozmarynu, imbiru, wosku carnauba oraz wyciągów z trawy cytrynowej, melisy i olejków z mięty pieprzowej i zielonej. CENA: 81 ZŁ/236 ML DYSTRYBUTOR: BE-LUX

Bezzapachowa, intensywnie regenerująca emulsja do ciała do skóry wrażliwej. Minimalizuje ryzyko alergii, działając jak regenerujący opatrunek na bardzo suchą, szorstką, podrażnioną i wrażliwą skórę. Zapewnia ulgę i komfort. Skóra staje się nawilżona, elastyczna i gładka. Kosmetyk szybko się wchłania. CENA: 20,99 ZŁ/250 ML, PRODUCENT: JOHNSON & JOHNSON

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


EXTRA O tym się mówi

Urodzinowy tort

Astor ma 60 lat

Marka Astor obchodzi 60. urodziny. Jako Margaret Astor została założona w 1952 r. w Niemczech, a dokładnie w Waldorf – rodzimym mieście rodziny Astorów, twórców słynnego nowojorskiego hotelu Waldorf Astoria. W 1965 r. stała się marką globalną, a w 2001 r. zmieniła nazwę i logo na Astor oraz zaprosiła do współpracy zmysłową Monicę Bellucci. Jesienią 2004 r. po raz pierwszy w Polsce usłyszeliśmy motto: „Jak pięknie być sobą” z ust Anny Przybylskiej – do dziś, nieprzerwanie, ambasadorki marki. Aby uczcić 60 lat sukcesów marka Astor wprowadza na rynek swoją urodzinową kolekcję pod hasłem 60’s – kosmetyki do ust, paznokci i oczu. A urodziny świętowaliśmy wraz z marką na 40. piętrze hotelu Marriott w Warszawie i objadaliśmy się pysznym tortem (aka)

fot. serwis prasowy Astor

Na zdjęciu od lewej: Iza Lewandowska – PR manager Prestige & Upper Semiselective Cosmetics, Monika Wątorek – training team manager Coty Prestige & Beauty oraz Katarzyna Bochner z Wiadomości Kosmetycznych

Marta Żmuda Trzebiatowska twarzą marki Pantene

Angelika Plank, Miss Kosmetyczek 2012

fot. materiały prasowe

Marta Żmuda Trzebiatowska została nową twarzą marki Pantene. Aktorka była gościem konferencji, która odbyła się 10 stycznia w restauracji Likus Concept Store. Podczas eventu zaprezentowana została nowa odsłona marki Pantene, która całkowicie zmieniła architekturę i formułę wszystkich swoich produktów. W spotkaniu wzięli udział również eksperci, Monika Jaruzelska – stylistka, projektantka i właścicielka Szkoły Stylu, Wilson – makijażysta gwiazd oraz dr Steve Shiel – zastępca dyrektora laboratorium Pantene Pro-V. Spotkanie poprowadziła Marzena Rogalska. (kb)

Wybrano najpiękniejszą wśród kosmetyczek

fot. serwis prasowy P&G

Na zdjęciu od lewej: Monika Jaruzelska, Wilson, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Marzena Rogalska i dr Steve Shiel

Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012

Kosmetyczki mają swoją miss. W niedzielę 8 stycznia br. podczas uroczystej gali w hotelu Sheraton w Warszawie wyłoniono zwyciężczynię trzeciej edycji konkursu Miss Kosmetyczek 2012. Została nią 23-letnia Angelika Plank z miejscowości Zawadzkie w województwie opolskim. Świeżo koronowana Miss Kosmetyczek to studentka biotechnologii kosmetologicznej na Uniwersytecie Opolskim. Jej specjalizacja to stylizacja paznokci i mikropigmentacja. Wielką pasją Angeliki jest taniec i śpiew. (kb)


Maja Sablewska – doradca wizerunkowy i Andrzej Sawicki – makijażysta marki Rimmel

Zapachowy puls

71

fot. serwis prasowy Coty Polska

Rimmel budzi Anna Gołębiewska z Coty Polska (z lewej) i Anna Klichowska z „Wiadomości Kosmetycznych” testują najnowszy zapach Beyoncé

Premiera Garnier Color Sensation Marka Garnier zaprezentowała swoją najnowszą linię produktów do koloryzacji włosów Garnier Sensation. To kremy trwale koloryzujące z dodatkiem masy perłowej i olejku kwiatowego dla zwiększenia blasku refleksów na włosach. Premiera Garnier Color Sensation miała miejsce 23 stycznia br. w Studio Cukry w Warszawie. W roli ekspertów wystąpiły prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta – lekarz ginekolog-położnik z 24 letnią praktyką, endokrynolog, seksuolog oraz Dorota Sumińska – weterynarz, behawiorystka zwierzęca, autorka kilku książek z zakresu opieki nad zwierzętami domowymi. Obie panie opowiedziały o tym, jaką rolę w świecie ludzi i zwierząt odgrywa atrakcyjny wygląd, jak pomaga w zdobyciu partnera i zachowaniu gatunku. Nową linię produktów przedstawiły Katarzyna Lewko i Agnieszka Czajkowska zarządzające kategorią koloryzacji Garnier w L’Oréal Polska. Spotkanie poprowadził Marcin Prokop. (kb)

fot. materiały prasowe Rimmel

Puls tego roku ma wyznaczać najnowszy zapach Beyoncé, zaprezentowany przez firmę Coty 12 stycznia br. w Mocca Music Club. Spotkanie prasowe uświetnił występ utalentowanej wokalistki SaGo. Pulse to kolejny aromat piosenkarki po Heat i Heat Rush. Szesnastokrotna zdobywczyni nagrody Grammy stworzyła zapach, który ma być odzwierciedleniem jej elektryzującej muzyki. Cytrusowo-kwiatową woń skomponował Bruno Jovanovic and Loc Dong. Zapach tworzy niebieska orchidea, kwiat gruszy, akord blue curacao i mrożonego bergamotu oraz jaśminu. Wykończenie Pulse to wanilia, mech i szlachetne drewno. Zapach jest zamknięty w nowoczesnym flakonie, który przywodzi na myśl świetlny kryształ w chromowanej powłoce. (aka)

Pobudzające śniadanie prasowe zorganizowane 19 stycznia w MiTo art café books przez firmę Coty było pretekstem do zaprezentowania najnowszego podkładu marki Rimmel – Wake Me Up. O tym, jak za jego pomocą spełnić marzenie o świeżej i lśniącej cerze od samego rana, opowiedział Andrzej Sawicki – makijażysta marki Rimmel. Na śniadaniu pojawiła się również Maja Sablewska – doradca wizerunkowy marki. Wake Me Up to lekki, pobudzający podkład, który nadaje skórze zdrowy promienny wygląd i minimalizuje oznaki przedwczesnego starzenia się skóry. A wszystko za sprawą rozświetlających mikroperełek i składników odżywczych. Podkład jest dostępny w Polsce w sześciu odcieniach. (aka)

Od lewej: Katarzyna Łopaciuk-Goc – Procter & Gamble, Violetta Nowacka psycholog i Cezary Pazura

fot. serwis prasowy P&G

Na zdjęciu od lewej: prof. Violetta SkrzypulecPlinta, Marcin Prokop oraz Dorota Sumińska

fot. redakcja

Old Spice na fali nowości

Marka Old Spice należąca do Procter & Gamble wprowadziła na polski rynek nową linię kosmetyków. Na spotkaniu zorganizowanym w Teatrze Polonia poinformowano o kierunku nowej komunikacji marki, zainicjowanym przez reklamy z udziałem Isaiaha Mustafy. Old Spice proponuje trzy nowe warianty zapachowe (Bahamas, Iceland i Alps), sygnowane kultowym znakiem białej łódki. Za kilka miesięcy dołączą do nich: Magnate, Noir i Danger Zone oraz nowa linia unikalnych zapachów inspirowanych świeżością natury. (aka) Wiadomości Kosmetyczne – LUTY 2012


Produkty z tym znakiem już wkrótce

w Twoim sklepie!

Najbardziej udane premiery rynkowe według konsumentów! Szczegóły w marcowym wydaniu „Wiadomości Kosmetycznych”

Organizatorzy:

Patronat medialny:

Realizacja badania:


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.