Wiadomości Handlowe VIII 2014

Page 1

Nr 8 (137) SIERPIEŃ 2014

PISMO BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nakład: 80 000 egz.

CZY SĄDY ŹLE INTERPRETUJĄ PRZEPISY?

SPÓr PRAWNIKÓW

O OPŁATY PÓŁKOWE Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma chronić słabszych uczestników rynku – producentów przed władzą silniejszej strony, czyli sieci handlowych. Interpretacja jej zapisów przez sądy może jednak naruszyć fundamenty handlu.

W Monitorze Prawniczym (nr 6/2014) dr Małgorzata Sieradzka zastanawia się, czy wystarczy stwierdzić sam fakt pobrania opłaty „innej niż marża handlowa”, czy też raczej ko­ nieczne byłoby wykazanie utrudnienia dostępu do rynku wskutek jej pobrania. W tej kwestii można wyróżnić dwa stanowiska: dominuje pogląd, że przesłanka utrudniania dostępu do rynku objęta jest domniemaniem praw­ nym, czyli wystarczy wykazać, że pobrano od dostawcy dodatkowe świadczenie pieniężne. Sądy przyjmują często, że każdy taki czyn skut­ kuje utrudnianiem dostępu do rynku i ma nie­ uczciwy charakter. Jeśli przedsiębiorca uważa,

marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży nie wystarcza do kwalifikacji dane‑ go zachowania jako nieuczciwej konkurencji – podsumowuje autorka. W tym samym Monitorze Prawniczym dr hab. Paweł Podrecki podziela powyższe stano­ wisko i argumentuje, że dla mniejszych producentów, których nie stać na reklamę,

W handlowej praktyce stosuje się dziesiątki opłat „innych niż marża” pobieranych od dostawców; wiele z nich istnieje „od zawsze” marża opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży – podkreśla prawniczka. Zgodnie z drugim stanowiskiem, utrudnianie dostępu do rynku powinno zostać udowod­ nione, ponieważ kontrahenci mogą uma­ wiać się co do różnych opłat, stanowiących ekwiwalent za świadczenia inne niż sama sprzedaż towaru. – Czynem nieuczciwej kon‑ kurencji nie będzie pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, jeśli nie na‑ stępuje w celu utrudnienia dostępu do rynku. Bowiem samo pobieranie innych niż

F

Sprzeczne stanowiska

że jego działania nie miały takich cech, powi­ nien to wykazać. To na nim spoczywa ciężar do­ wodowy! – Automatyzm orzekania w sprawach pobierania opłat innych niż marża handlowa, bez szczegółowego badania konkretnego przypad‑ ku, nie tylko prowadzi do wypaczenia celu jego wprowadzenia. Zmierza też do kwalifikacji jako nieuczciwej konkurencji wszystkich innych niż

Fot. 123R

I

ntencją ustawodawcy było wyeliminowanie praktyki pobierania od dostawców przez wielkie sieci opłat za sam dostęp do półki. Prosty i jednoznaczny zapis art. 15 ustawy: „czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnia‑ nie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez: (…) pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży” stał się przedmiotem interpretacji i sporów między prawnikami, a orzekane na jego podstawie wyroki budzą kontrowersje nawet w środowiskach prawniczych.

Tylko jeden upadły producent napojów energetycznych żąda od dystrybutorów zwrotu opłat marketingowych, których wartość może iść w miliony złotych

korzystanie ze wsparcia dystrybutora czy de­ talisty może być korzystne: – Z tego powodu generalne założenie, że zakaz pobierania opłat za przyjęcie towarów do sprzedaży, czyli tzw. opłat półkowych, przyczynia się do utrudniania dostępu do rynku, nie zostało potwierdzone badaniami ekonomicznymi. Prawdopodob‑ ny może być natomiast wniosek przeciwny, zgodnie z którym bezwzględny zakaz opłat półkowych może prowadzić do dyskrymina‑ cji mniejszych producentów i niekorzystnych skutków dla konkurencji. Niestety, w orzecznictwie często przesłanka utrudniania dostępu do rynku objęta jest do­ mniemaniem prawnym. Za typowy przykład niech posłuży cytat z orzeczenia Sądu Ape­ lacyjnego w Poznaniu z 27 lutego ub.r.: Jeżeli na sprzedawcę, również w formie tzw. umów promocyjnych, zostają nałożone obowiązki dodatkowych świadczeń pieniężnych, należy Dalszy ciąg na stronie 26


Duże formaty czekolad (>200g) to najszybciej rosnący segment rynku. Jego wartość wzrosła o 25% w ciągu ostatnich 12 miesięcy.* Sprzedaż każdej dużej tabliczki to średnio trzykrotne zwiększenie jednorazowego zakupu czekolady przez klientów Twojego sklepu.**

* **

Źródło: Wedel za Nielsen, wartość sprzedaży tabliczek czekoladowych wg gramatury, cała Polska, czerwiec 2012 – maj 2014. W porównaniu z czekoladą 100g.

WuWu-Wia WuWu -Wiadomo domosciH sciHandl andloweowe-183x 183x340 340 new2 indd 1 WuWu-WiadomosciHandlowe-183 3x340 WH137_WINIETA_POD SKRZYDLO.indd 2 indd

8/5/14 8/5/ 14 13:04:08 10:06 AM AM 8/5 /5/14 10:06 2014-08-06


Nr 8 (137) SIERPIEŃ 2014

PISMO BEZPŁATNE

www.wiadomoscihandlowe.pl

ISSN 1643-8787

Nakład: 80 000 egz.

CZY SĄDY ŹLE INTERPRETUJĄ PRZEPISY?

SPÓr PRAWNIKÓW

O OPŁATY PÓŁKOWE Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma chronić słabszych uczestników rynku – producentów przed władzą silniejszej strony, czyli sieci handlowych. Interpretacja jej zapisów przez sądy może jednak naruszyć fundamenty handlu.

W Monitorze Prawniczym (nr 6/2014) dr Małgorzata Sieradzka zastanawia się, czy wystarczy stwierdzić sam fakt pobrania opłaty „innej niż marża handlowa”, czy też raczej ko­ nieczne byłoby wykazanie utrudnienia dostępu do rynku wskutek jej pobrania. W tej kwestii można wyróżnić dwa stanowiska: dominuje pogląd, że przesłanka utrudniania dostępu do rynku objęta jest domniemaniem praw­ nym, czyli wystarczy wykazać, że pobrano od dostawcy dodatkowe świadczenie pieniężne. Sądy przyjmują często, że każdy taki czyn skut­ kuje utrudnianiem dostępu do rynku i ma nie­ uczciwy charakter. Jeśli przedsiębiorca uważa,

marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży nie wystarcza do kwalifikacji dane‑ go zachowania jako nieuczciwej konkurencji – podsumowuje autorka. W tym samym Monitorze Prawniczym dr hab. Paweł Podrecki podziela powyższe stano­ wisko i argumentuje, że dla mniejszych producentów, których nie stać na reklamę,

W handlowej praktyce stosuje się dziesiątki opłat „innych niż marża” pobieranych od dostawców; wiele z nich istnieje „od zawsze” marża opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży – podkreśla prawniczka. Zgodnie z drugim stanowiskiem, utrudnianie dostępu do rynku powinno zostać udowod­ nione, ponieważ kontrahenci mogą uma­ wiać się co do różnych opłat, stanowiących ekwiwalent za świadczenia inne niż sama sprzedaż towaru. – Czynem nieuczciwej kon‑ kurencji nie będzie pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, jeśli nie na‑ stępuje w celu utrudnienia dostępu do rynku. Bowiem samo pobieranie innych niż

F

Sprzeczne stanowiska

że jego działania nie miały takich cech, powi­ nien to wykazać. To na nim spoczywa ciężar do­ wodowy! – Automatyzm orzekania w sprawach pobierania opłat innych niż marża handlowa, bez szczegółowego badania konkretnego przypad‑ ku, nie tylko prowadzi do wypaczenia celu jego wprowadzenia. Zmierza też do kwalifikacji jako nieuczciwej konkurencji wszystkich innych niż

Fot. 123R

I

ntencją ustawodawcy było wyeliminowanie praktyki pobierania od dostawców przez wielkie sieci opłat za sam dostęp do półki. Prosty i jednoznaczny zapis art. 15 ustawy: „czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnia‑ nie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez: (…) pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży” stał się przedmiotem interpretacji i sporów między prawnikami, a orzekane na jego podstawie wyroki budzą kontrowersje nawet w środowiskach prawniczych.

Tylko jeden upadły producent napojów energetycznych żąda od dystrybutorów zwrotu opłat marketingowych, których wartość może iść w miliony złotych

korzystanie ze wsparcia dystrybutora czy de­ talisty może być korzystne: – Z tego powodu generalne założenie, że zakaz pobierania opłat za przyjęcie towarów do sprzedaży, czyli tzw. opłat półkowych, przyczynia się do utrudniania dostępu do rynku, nie zostało potwierdzone badaniami ekonomicznymi. Prawdopodob‑ ny może być natomiast wniosek przeciwny, zgodnie z którym bezwzględny zakaz opłat półkowych może prowadzić do dyskrymina‑ cji mniejszych producentów i niekorzystnych skutków dla konkurencji. Niestety, w orzecznictwie często przesłanka utrudniania dostępu do rynku objęta jest do­ mniemaniem prawnym. Za typowy przykład niech posłuży cytat z orzeczenia Sądu Ape­ lacyjnego w Poznaniu z 27 lutego ub.r.: Jeżeli na sprzedawcę, również w formie tzw. umów promocyjnych, zostają nałożone obowiązki dodatkowych świadczeń pieniężnych, należy Dalszy ciąg na stronie 26




REKLAMA

Zdaniem WYDAWCY Paweł Kapuściński pk@wiadomoscihandlowe.com.pl

Najlepszy jest oryginał

J

ak czułaby się właścicielka torebki Louis Vuitton za 17 325 zł mającej podkreślić jej status spo­ łeczny, gdyby na eleganckim przyjęciu bizneso­ wym spostrzegła np. hostessę z niemal identycznie wyglądającą podróbką wartości 300 zł? Nic zatem dziwnego, że producenci produktów markowych chronią swoje prawa autorskie. Jest to wręcz obowiązek właściciela marki, jego zo­ bowiązanie wobec klientów, którzy kupili oryginał. Nasze wydaw­ nictwo ma też tego rodzaju zobowiązanie wobec firm, które wykupiły licencje na używanie opatentowanych przez nas znaków słowno­ ‑graficznych dla reklamo­ wania swoich produktów nagrodzonych np. w ple­ biscycie handlu detaliczne­ go „Perły Rynku FMCG” czy „Perły Rynku Kosmetycznego” lub w badaniach preferencji klien­ tów „Najlepszy Produkt – Wybór Konsumentów”. Te tytuły przyznajemy w wyniku kosztownych i skomplikowanych procedur, we współ­ pracy z największymi instytutami badawczymi, co gwarantuje obiektywizm wyboru (w przeciwieństwie do wielu różnych nagród typowanych przez działy sprzedaży reklam, co w praktyce umożliwia klientom kupowanie nagród). Nic zatem dziwnego, że nagro­ dy „Wiadomości Handlowych” cieszą się prestiżem,

są cenione i… prowokują do tworzenia podróbek czy prób podszywania się pod nasz znak. Przydarzyło się to znakowi „Najlepszy Produkt – Wy­ bór Konsumentów”, który w 2010 roku zgłosiliśmy do Urzędu Patentowego, a dwa lata później uzyskaliśmy jego prawną ochronę. Znak zainspirował czasopi­ smo „Rynki Alkoholowe” do zmiany wyglądu i nadania niemal iden­ tycznej grafiki nagrodzie przy­ znawanej przez tę redakcję. Nie zamykamy oczywiście innym wydawcom możliwości sta­ nowienia własnych nagród i znaków, pod warunkiem – tego chyba nie trzeba tłumaczyć – że będą się one różniły od naszego zarejestrowanego znaku towarowego. Zwróciliśmy uwagę wydawcy „Rynków Al­ koholowych” na niewłaściwość takiego postępowania, ale uznał on protest za bezzasadny. Zmusiło nas to do wejścia na drogę sądową. Jak widać na załączonych wizerunkach logotypu nagrody „Rynków Alkoholo­ wych” przed i po „relaunchu” sprawa jest tak oczywi­ sta, że Sąd Okręgowy w Toruniu nie miał wątpliwości i zobowiązał wydawcę do zaprzestania posługiwania się tym znakiem na czas procesu. To dobra wiadomość dla wszystkich, którzy mają w swoim portfolio cenione, markowe produkty.

Logotypy Najlepszego Produktu czasopisma „Rynki Alkoholowe” przed i po „relaunchu”

Dawniej REKLAMA

Ostatnio REKLAMA


SPIS TREŚCI

W numerze:

24 | Uwaga na fałszywe

Handel

8 | Rynek po obniżce

opłaty interchange

Duże sieci zaoszczędzą 600 mln zł. Małe sklepy muszą same wynegocjować lepsze warunki dla siebie u agentów rozliczeniowych

10 | Auchan:

banknoty

Rocznie odbywa się około 8000 spraw sądowych dotyczących fałszowania banknotów. Czasem wystarczą cztery godziny szkolenia, by potem uniknąć poważnych kłopotów – mówi Sylwester Salach z firmy DCB

25 | Nie umiesz się uśmiechać? Nie otwieraj sklepu

dwa lata na rebranding sklepów Real

O ambitnych planach Auchan Polska mówią przedstawiciele sieci: François Colombié, przewodniczący rady nadzorczej i Marek Szeib, dyrektor generalny

14 | Tanioch – spółdzielczy outlet spożywczy

Nowa inicjatywa hurtowni Marpol i stołecznych spółdzielni Społem zyskuje uznanie klientów

16 | Eurocash

szansą na rozwój dla sklepów Społem

Spółdzielcy zdają sobie sprawę, że bez silnego partnera możliwości walki z dyskontami są niewielkie

20 | W cieniu wielkiej sieci Market Primus w Rokicinach udowadnia, że można sobie nieźle radzić nawet tuż obok dużej Biedronki

22 | Internet kusi wszystkich Sprzedaż w sieci to żyła złota. W e-handel spożywką wchodzą firmy wcześniej niezwiązane z rynkiem FMCG

L I CZB A

MIESIĄCA

4

SZKOLENIE

mld euro

Konsument robiąc zakupy często kieruje się emocjami. Zobacz, jak wiele zależy od wdrażania nowych pomysłów i właściwej strategii sprzedaży

PRAWO

28 | Czy kradzieży w twoim sklepie jest więcej?

Było ich pięciu, nie przejmowali się obecnością innych klientów, każdy chwycił sześciopak piwa i uciekli ze sklepu – taka sytuacja przydarzyła się naszemu czytelnikowi z Warszawy. Zapytaliśmy detalistów, czy borykają się ze wzrostem liczby kradzieży

30 | Korzyści z obsługi

płatności bezgotówkowych

Płatności kartą są zabezpieczone na wielu poziomach i gwarantują przedsiębiorcy otrzymanie zapłaty za towar lub usługę. Rozpoczynamy, realizowany wraz z firmą VISA, cykl skierowany do detalistów

RAPORT

32‑39 | P rzygotuj sklep do jesieni

Po wakacjach, gdy życie wraca na tradycyjne tory, wiele kategorii, w tym wyroby czekoladowe, mocne alkohole, napoje gorące czy kulinaria ponownie notuje znacznie lepszą sprzedaż. Warto o tym pamiętać i przygotować odpowiedni harmonogram dostaw

REKLAMA

42 | Wkrótce

w każdym sklepie?

Cygara i cygaretki zajmują niewiele miejsca, a marże dają rewelacyjne. Nasz krótki poradnik pomoże zarobić na tej kategorii

43 | Cydr trzeba

traktować poważnie

O rosnącej popularność alkoholu z jabłek i efektach kolejnej podwyżki akcyzy mówi w wywiadzie Robert Ogór, prezes Ambry

NOWE PRODUKTY

45‑48 | P rzedstawiamy najciekawsze

propozycje producentów na sezon jesienny oraz aktualne promocje

50 | Wydrukuj sobie posiłek Jak będzie wyglądał handel za kilka lat? Potencjalne kierunki rozwoju wskazały m.in. targi Euroshop w Düsseldorfie, największa na świecie impreza dedykowana nowym technologiom i trendom w handlu

LOGISTYKA Czeski maluch Skody doskonale radzi sobie zarówno w miejskiej dżungli, jak i na trasie

ZAGRANICA

52 | Wal-Mart zmienia oświetlenie

Zastosowanie nowoczesnych lamp LED przyniesie największemu detaliście na świecie milionowe oszczędności

42 | Oranżada – reaktywacja

54 | N a zakupach

w pierwszej połowie br.

Traktowana kiedyś jako tani napój gazowany, dziś szturmuje sklepowe półki i buduje osobny segment rynku

Znana aktorka nie przepada za shoppingiem, ale ma kilka ulubionych sklepów

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

ZYSKAJ W ROSNĄCYM SEGMENCIE SŁODYCZY

REKLAMA

51 | Citigo – mała, ale ambitna

PO GODZINACH

NOWOŚĆ!

REKLAMA

WYPOSAŻENIE

ASORTYMENT

przekroczyła sprzedaż Biedronki

REKLAMA

REKLAMA

z Tamarą Arciuch

REKLAMA

Winiary_PomyslNa_KurczakSosSer_WH_Teaser_60x50_v1o.indd 7/23/14 1 3:09 PM


REKLAMA

POLOMARKET DOŁĄCZYŁ DO GH PL PLUS

Polski kapitał przyciąga handel Grupa Handlowa PL Plus podpisała list intencyjny z Polomarketem. Sieć dołączy do aliansu polskich sklepów po uzyskaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podmioty wchodzące w skład GH PL Plus – Piotr i Pa­ weł, Bać­‑Pol oraz Topaz – od kilku miesięcy zapowia­ dały, że dołączy do nich czwarta, licząca się polska sieć. Dlaczego akurat Polomarket, skoro współpraca z PL Plus kusi wielu operatorów, widzących swoją przyszłość u boku silnego partnera? – Zdecydowali‑ śmy się na Polomarket, bo to solidna i duża firma, po której wiadomo, czego można się spodziewać. To sieć, która ma świadomość, że musi uczestniczyć w zorga‑

GH PL Plus chce do 2016 roku osiągnąć sprzedaż na poziomie ponad 10 mld zł nizowanej koalicji, bo samemu jest ciężej – uzasadnia Leszek Bać, prezes Bać­‑Polu. Wejście Polomarketu do PL Plus oznacza, że grupa wzbogaci się o blisko 420 sklepów w małych i dużych miastach. Plany za­ kładają, że współpraca w ramach GH PL Plus niezależ­ nych polskich podmiotów pozwoli na zintegrowanie do 2016 roku około 2000 sklepów z potencjałem

sprzedaży detalicznej ponad 10 mld zł. – Korzyści ze współpracy jest wiele: marka własna, wspólny import i szereg pomysłów marketingowych. Działając razem stać nas na marketing i PR na ogólnopolskim poziomie – wylicza prezes Bać­‑Polu. Do grupy GH PL Plus mogą dołączyć wyłącznie polskie sieci. Każdy podmiot, który chce uczestni­ czyć w aliansie, musi podpisać zobowiązanie, że nie sprzeda swojej firmy. Jeśli się z niego nie wywiąże i odsprzeda udziały, będzie musiał odejść. O tym, kto następny dołączy do sojuszu, władze mil­ czą. Wiadomo tylko, że Polomarket nie jest ostatnią siecią, która zwiąże się z GH PL Plus. – Na pewno przyjdą nowi, lecz nie chcemy niczego przyspieszać. Chętni już są, ale kandydatury będziemy rozważać dopiero po zgodzie UOKiK na przyłączenie Polomarketu – dodaje Leszek Bać. Założona 17 lat temu sieć Polomarket zaczynałą od 27 sklepów. Dziś to blisko 420 placówek, w których pracuje ponad 12 000 osób. Miesięcznie sklepy ope­ ratora odwiedza ponad 14 mln klientów. Integrująca polskie sklepy GH PL Plus ma być przeciw­ wagą dla zagranicznego kapitału. – Każdy mądry kraj pilnuje biznesu handlowego, bo tylko wtedy pieniądz zostaje w kraju. Dziś 40 proc. udziału w polskim rynku ma kapitał portugalski: Eurocash i Biedronka. Czy Portugal‑ czycy będą współpracować z lokalnymi producentami? Nie łudźmy się – dodaje Leszek Bać. (HUW)

Biedronka Ma kłopoty? W pierwszym półroczu br. firma Jeronimo Martins zainwestowała w Polsce ponad 141 mln euro. Tym samym portugalski detalista przeznaczył na rozwój sieci Biedronka i Hebe aż 82 proc. swojego budżetu na inwestycje. Mimo wysokich nakładów, władze Grupy nie są zadowolone z efektów działalności w naszym kraju. – Wyniki Biedronki z pierwszej połowy br. są poniżej moich oczekiwań. Niestety, miały one wpływ na wyniki całej Grupy – przyznał Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins (JM) przy okazji prezentacji wyników Grupy za pierwsze półrocze. Przez pierwszych sześć miesięcy 2014 roku sprzedaż Biedronki wzrosła o 335 mln euro (o 9,1 proc.) w po­ równaniu z analogicznym okresem ub.r., przekracza­ jąc 4 mld euro. Sprzedaż like­‑for­‑like spadła jednak o 1,2 proc. Wypracowany przez sieć zysk EBITDA wyniósł 281 mln euro. – Odczuliśmy mocne skoncentrowanie na cenach towarów, słabe wyniki w sprzedaży like­‑for­‑like oraz efekt deflacji. Polski rynek jest bardzo konkurencyjny – podkreślił Pedro Soares dos Santos. Zdradził, że mimo słabszych wyników sieć Biedronka odpowiada już za 67 proc. obrotów JM. Łącznie w pierwszej połowie br. sprzedaż w całej grupie wzrosła o 7 proc., przekraczając 6 mld euro. Jak przypo­ mniało kierownictwo JM, kolejnym krokiem ekspansji Biedronki było wprowadzenie na przełomie czerwca i lip­ ca terminali do obsługi transakcji bezgotówkowych.

W pierwszym półroczu br. portugalska firma otwo­ rzyła 92 nowe sklepy. Operator zmodernizował ponadto 49 marketów. Rośnie też liczba drogerii

Biedronka odpowiada już za 67 proc. obrotów Grupy Jeronimo Martins Hebe, których na koniec czerwca było 109. Ta sieć, jak podkreśliła centrala Grupy, rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Kierownictwo detalisty ujawniło, że polskie drogerie oraz kolumbijskie supermarkety Ara łącznie sprzedały od stycznia do końca czerwca br. produkty o wartości 63 mln euro. (MZ)



REKLAMA

RYNEK PO OBNIŻCE INTERCHANGE

Mały sklep musi sam zawalczyć

o niższe koszty Ustawowa obniżka opłaty interchange nie oznacza, że wszystkim detalistom automatycznie spadną koszty związane z dzierżawą terminala. Korzyści odczują głównie duże sieci z Biedronką na czele. Drobni przedsiębiorcy muszą wynegocjować lepsze warunki u agentów rozliczeniowych.

W

ostatnich latach opłata interchange w Pol­ sce wynosiła ponad 1,5 proc. wartości transakcji i była najwyższa w Europie. Przez wywindowane koszty obsługi terminali właściciele sklepów albo akceptowali wyłącznie gotówkę, albo uzależniali możliwość zapłaty kartą od kwoty na pa­ ragonie. W efekcie na koniec I kwartału br. mieliśmy

Niewiele ponad połowa przedsiębiorców słyszała o obniżeniu stawki interchange od 1 lipca br. 333 000 terminali, a nasycenie punktów handlowo­ ‑usługowych takimi urządzeniami wynosiło poniżej 20 proc. i było ponaddwukrotnie niższe od średniego dla Unii Europejskiej. Ustawowe obniżenie z 1 lipca br. stawki interchange do 0,5 proc. miało ten stan rzeczy zmienić. – Działanie rządu doprowadzi do zwiększenia

sieci płatności bezgotówkowych, a klient będzie mógł częściej płacić kartą, nawet za niewielkie zakupy – za­ pewnia optymistycznie Joanna Chilicka z Polskiej Izby Handlu (PIH). Również Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego (FROB) ma nadzieję, że z dniem 1 lipca 2014 roku rozpoczął się nowy rozdział w historii obrotu bezgotówkowego w Polsce. Czy rzeczywiście, zależy w dużej mierze od samych detalistów.

Interchange to tylko część opłaty

Przedsiębiorcy liczący, że ustawowa zmiana stawki zaowocuje automatyczną obniżką opłat do 0,5 proc. wartości transakcji, byli w błędzie. A mówiąc ściślej, byli niedoinformowani. Od każdej transakcji karto­ wej pośrednik, czyli agent rozliczeniowy, pobiera od detalisty tzw. opłatę MSC (ang. Merchant Service Charge). Składają się na nią: interchange, czyli opłata dla banku­‑wystawcy karty płatniczej, marża agenta rozliczeniowego oraz opłata Assessment Fee dla or­ ganizacji płatniczej. To dlatego jeszcze kilka miesięcy temu, przy interchange wynoszącym 1,5 proc., detali­ sta musiał oddawać pośrednikowi średnio 2­‑2,5 proc. wartości transakcji. Ale ponieważ interchange sta­ nowiło dotychczas ponad 80 proc. opłaty MSC, wie­ le osób z Małgorzatą O’Shaughnessy, dyrektor

Biedronkę stać już

na obsługę kart płatniczych Wprowadzenie usługi przez portugalski dyskont uważane jest za najbardziej spektakularny sukces ustawowej obniżki opłaty interchange. Właściciel sieci, Jeronimo Martins Polska, przed wprowadzeniem płatności kartami bronił się długo, argumentując, że stawki interchange są zbyt wyso­ kie. Przypomnijmy, że przed 1 lipca były one u nas najwyższe w Europie i pochłaniały nawet 1,7 proc. wartości transakcji. Dyskonter dostrzegał jednak coraz większą presję ze strony klientów oczekujących takiej usługi. Pewnym kompromisem było wprowadzenie pod koniec ub.r. systemu iKasa, czyli umożliwienie płatności za pośred­ nictwem telefonów komórkowych. System, sprytnie obchodzący opłatę interchange, miał jednak wadę – telefonem w Biedronkach mogli płacić wyłącznie posiadacze kont w jednym z trzech banków (Alior Bank, Getin Bank oraz Pekao SA). Choć na wiosnę br. zaczęły pojawiać się pierwsze pogłoski o możliwości

wprowadzenia przez Biedronkę płatności bezgotów­ kowych po obniżeniu interchange do 0,5 proc. (od 1 lipca br.), mało kto w to wierzył. Eksperci podkreślali, że oznaczałoby to zmarnowanie sporych pieniędzy zainwestowanych w stworzenie, obsługę i promocję iKasy. Jednak już na początku czerwca w dziewięciu placówkach w Warszawie, Krakowie i Poznaniu trwały pilotażowe testy, a w połowie miesiąca ruszył proces doposażania 2500 Biedronek w terminale do płatno­ ści kartą. Operacja zakończyła się pod koniec lipca. W wakacje operator ruszył z ogólnopolską kampanią informując w telewizji i na billboardach o nowej usłu­ dze. Analitycy szacują, że decyzja Biedronki przyczyni się do poprawy jej wyników, ponieważ przyciągnie nowych klientów. Za obsługę płatności bezgotówko­ wych w placówkach sieci odpowiada Pekao SA. (SSZ)


HAND EL

zarządzającą regionem Europy Środkowo­‑Wschodniej Visa Europe, ma nadzieję, że tak znacząca obniżka przełoży się na niższe koszty dla detalistów, a tym samym będzie stanowić impuls do rozwoju rynku transakcji bezgotówkowych. Samo z siebie nic się jednak nie zmieni.

Negocjuj z pośrednikiem lub go zmień

– Ustawa obniża tylko interchange, a nie MSC. Agen‑ ci rozliczeniowi nie mają obowiązku redukowania całościowej opłaty pobieranej od detalisty. Mogą to zrobić, ale nie muszą – wyjaśnia Jarosław Archacki, dyrektor sprzedaży w polskim oddziale PaySquare, pośrednika, który akurat na taki krok się zdecydował. Aby efekt zmniejszenia opłaty interchange nie został skonsumowany przez pośredników, detaliści muszą zatroszczyć się o swój interes. – Teraz ruch należy do przedsiębiorców, którzy powinni domagać się aneksów obniżających opłaty od agentów rozliczeniowych. To jest okres walki – komentował dla PAP Karol Stec, z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. Także PIH apelował w czerwcu, że firmy, które rozliczają się na podstawie stałej stawki, muszą podpisać aneks do umowy z agen­ tem rozliczeniowym, aby odczuć skutki zmniejszenia opłaty interchange. – O obniżkę należy zwrócić się pi‑ semnie do agenta rozliczeniowego, argumentując, że skoro uległy redukcji jego opłaty ponoszone na rzecz banków wydawców, to powinien przełożyć tę obniżkę na nas. Jeśli pośrednik nie wyrazi zgody lub zaproponuje niesatysfakcjonujące rozwiązanie, detalista powinien sprawdzić ofertę konkurencji – zachęca prezes Robert Łaniewski. Przeglądając oferty warto wziąć pod uwa­ gę, że oprócz prowizji agenta trzeba jeszcze zapłacić za dzierżawę i obsługę serwisową terminala, a także pokryć koszty połączeń autoryzacyjnych wysyłanych z urządzenia do banków wydawców (może się to od­ bywać za pośrednictwem łącza internetowego lub linii telefonicznej).

Gra o 300 mln zł

Z wyliczeń FROB wynika, że po obniżeniu interchange małe i średnie przedsiębiorstwa mogą zaoszczędzić na obsłudze terminali w sumie 300 mln zł rocznie. Choć stawką są duże pieniądze, część osób w ogóle nie wie o możliwości obniżek – tylko nieco ponad połowa (57 proc.) ankietowanych przez FROB przedsiębiorców słyszała o ustawie ograniczającej interchange do po­ ziomu 0,5 proc. wartości transakcji. Sytuację utrudnia dodatkowo bierność detalistów w relacjach z pośred­ nikami – z danych Fundacji wynika, że blisko czterech na pięciu przedsiębiorców nigdy nie zmieniło agenta rozliczeniowego, a 15 proc. zrobiło to tylko raz. Istnieje więc ryzyko, że i tym razem powtórzy się sytuacja, jaka miała miejsce przy poprzedniej obniżce interchange. Wtedy – jak wynika z badania przeprowadzonego przez Związek Pracodawców i Przedsiębiorców (ZPP) – zmniejszenie stawki odczuło zaledwie 15 proc. przedsiębiorców. – Obniżka interchange, a w ślad za nią – choć pewnie nie od razu, bo będzie zależna od na‑ cisku detalistów na agentów – obniżka prowizji, będzie korzystna dla przedsiębiorstw. Trzeba tylko zaktywizować ludzi do działania, w czym widzę duże pole dla organi‑ zacji zrzeszających detalistów oraz pism branżowych – przekonuje Jakub Kiwior, dyrektor generalny Visa Europe w Polsce i na Węgrzech.

Pomogą małym detalistom negocjować stawki

– To, że Biedronka dopiero teraz wprowadziła płat‑ ności kartami, stanowi dowód, że opłaty interchange były przez wiele lat zbyt wysokie w relacji do kosztów przyjmowania gotówki i do stawek w innych krajach Unii Europejskiej – mówi Robert Łaniewski z FROB. Czy decyzja dyskontera jest sygnałem, że dopiero po ustawowych zmianach opłaca się zainstalować terminal w sklepie? Na pewno opłaca się firmie

Jeronimo Martins Polska, ale z taką skalą działalności największy detalista w Europie Środkowo­‑Wchodniej mógł przebierać w ofertach pośredników. Ponieważ to właśnie wielkość obrotów przekłada się na atrak­ cyjność warunków proponowanych przez agentów rozliczeniowych, prezes FROB apeluje: – Pomagamy negocjować stawki także drobnym przedsiębiorcom. Myślę, że dzięki nam detaliści otrzymają ofertę z prowi‑ zją mniejszą niż 1 proc. wartości transakcji – deklaruje Łaniewski.

Michał Skowronek, dyrektor generalny na Polskę i kraje bałkańskie w MasterCard Europe nie ukrywa, że najbardziej na obniżce stawki interchange skorzystają duże sieci handlowe. Z wyliczeń FROB wynika, że mogą one zaoszczędzić ponad 600 mln zł rocznie na kosztach transakcji bezgotówkowych. Robert Łaniewski pociesza jednak, że małe sklepy nie są na z góry przegranej pozy­ cji, bo zmiana stawek powinna zaostrzyć konkurencję między pośrednikami. Szacuje, że rynek skonsumuje tę obniżkę w ciągu roku. – Tyle potrwa przekładanie

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

9

przez pośredników niższej opłaty interchange na lepsze oferty dla detalistów, co będzie pozytywnym impulsem do rozwoju systemu płatności bezgotówkowych. Nie ma wąt‑ pliwości, że ten rozwój kiedyś nastąpi, bo zróżnicowanym stawkom interchange w Europie przygląda się już Unia Europejska, która we wszystkich krajach członkowskich planuje obniżyć opłatę do 0,2 wartości transakcji realizo‑ wanych kartami debetowymi oraz 0,3 proc. w przypadku kart kredytowych – przypomina prezes FROB. Sebastian Szczepaniak

INFORMACJA HANDLOWA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


10

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Auchan Polska

RUSZYŁ REBRANDING PRZEJĘTEJ SIECI

W Karolince

Auchan zastąpił Reala Półtora roku od podpisania wstępnej umowy między Auchan a Metro Group, przejęte przez Francuzów hipermarkety zaczynają zmieniać barwy. Od 27 czerwca Real na terenie opolskiego CH Karolinka działa pod szyldem Auchan. z właścicielem CH Karolinka, firmą Black Rock, która zgodziła się znacząco obniżyć stawki czynszu. Opolski Auchan na powierzchni 8300 mkw. oferuje blisko 60 000 produktów. Klienci mają do dyspozy­ cji 32 kasy. Szefostwo sieci oczekuje, że kupujących przyciągnie szeroki wybór towarów w dyskontowych cenach. Dyrektor Szeib zauważa przy tym, że wbrew pozorom na półkach obyło się bez rewolucji – mocno zmienił się natomiast sposób ekspozycji. Za czasów Reala najlepiej widoczne były produkty rynkowych liderów, którzy tym samym zapewniali sobie najwięk­ szą sprzedaż. W koncepcji autorstwa Auchan prezen­ towane są 2­‑3 twarzyczki każdego produktu, dzięki czemu żadna pozycja nie jest wyróżniona i klienci samodzielnie podejmują decyzję o zakupie. Marek Szeib pokazuje zdjęcia sprzed kilku miesięcy: na trzech półkach dominowała wówczas jedna marka kawy, zaś

27 czerwca, pierwszy dzień funkcjonowania marketu Real w CH Karolinka pod logo Auchan. Wielu opolan zainteresował nowy asortyment w dziale z artykułami przemysłowymi pozostałe produkty umieszczone były w słabo widocz­ nym miejscu na dole regałów. Po przebudowie na tej samej powierzchni klient znajdzie wiele równomiernie rozstawionych brandów. Nie oznacza to oczywiście, że liczba dostępnych pro­ duktów nie wzrosła. Przeciętny Real oferuje około 45 000 SKU, o kilkanaście tysięcy mniej niż Auchan. Rękę nowego właściciela najbardziej widać w dziale z artykułami przemysłowymi. – Celowo nie przebudo‑ waliśmy placówki na wzór modelu Auchan. Uważamy,

że klientów nie można zaskakiwać układem regałów, do którego nie są przyzwyczajeni. Zmiany objęły przede wszystkim ekspozycje produktów niespożywczych za głównym wejściem oraz dział kosmetyczno­‑chemiczny, który odstawał od koncepcji naszych placówek. Przebu‑ dowaliśmy także dział z alkoholem, uznając wystrój ru‑ stykalny za nieciekawy. Nie oznacza to oczywiście, że nie będziemy wprowadzać kolejnych zmian. Opolski market z czasem upodobni się do pozostałych hipermarketów Auchan – podsumowuje Marek Szeib. (WN)

Auchan daje sobie dwa lata na rebranding sklepów Real

Fot. Auchan Polska

Fot. Auchan Polska

Choć market był nieczynny przez zaledwie trzy dni, proces zmiany szyldu rozpoczął się już w marcu. W pierwszej kolejności przeszkolono pracowników oraz rozpoczęto zmiany systemu informatycznego. W maju przebudowywano halę sprzedaży i dostosowywano wystrój do modelu Auchan. Na czerwiec przypadły prace wykończeniowe i zatowarowanie. Wszystko to odbywało się przy w pełni pracującym sklepie. – Umoc‑ niło to nas w przekonaniu, że dwie świetnie wyszkolone, doświadczone ekipy Real i Auchan zapewnią najwyższą jakość obsługi – zauważa Marek Szeib, dyrektor gene­ ralny Auchan Polska. Francuski operator przejął sklep z prawie całą załogą – obawy, że nastąpią zwolnienia, okazały się bezzasadne. Auchan planuje wręcz zwięk­ szyć zatrudnienie w opolskim markecie. Marek Szeib podkreśla, że tak szybka zmiana szyldu z Reala na Auchan była możliwa m.in. dzięki współpracy

Rozmowa z François Colombié, przewodniczącym rady nadzorczej Auchan Polska i Markiem Szeibem, dyrektorem generalnym Auchan Polska. W CH Karolinka w Opolu ruszył pierwszy market Auchan po rebrandingu Reala. François Ile czasu dajecie sobie na Colombié pełne przekształcenie całej sieci Real na markę Auchan? François Colombié: Wstępnie planowaliśmy, że nastąpi to w ciągu dwóch lat. Wszystko będzie jednak zależało od przebiegu negocjacji z właścicielami centrów handlowych, w których działają sklepy. Warun­ kiem podjęcia jakichkolwiek działań jest takie obniżenie kosztów najmu powierzchni handlowej, aby można było zrealizować podstawowy cel sieci Auchan, czyli zaoferować dyskontowe ceny oraz przyciągnąć jak najwięcej klientów. Jak te negocjacje przebiegają? FC: Wszystko zależy od podejścia właścicieli obiektów. Są tacy, jak firma Black Rock, właściciel centrum handlowego Karolinka w Opo­ lu, z którymi bardzo szybko udało się porozumieć. Są jednak i tacy, z którymi uzgodnienia wymagają więcej czasu. Wielu z nich powinno zrozumieć, że sprawnie funkcjonujący hipermarket jest lokomotywą

Nie wykluczamy żadnej możliwości, która pozwoli nam na realizację strategii dyskontowych cen François Colombié

centrum handlowego i że muszą stworzyć ku temu warunki, inaczej nie przyciągną klientów. Oczywiście rozumiem, że trudno zrezygnować z części przychodu, jednak w dłuższej perspektywie będzie to dla wła­ ścicieli i najemców centrów opłacalne. W trakcie negocjacji odkryłem, że świat finansów jest daleki od rzeczywistości handlowców, którzy dają pracę tysiącom ludzi. Ile wyniosły obniżki czynszów w centrach, z którymi już zakończyliście rozmowy? FC: Zawarliśmy porozumienie w sprawie 14 marketów, w których stawki czynszu zostały obniżone. Wiem, że właściciele obiektów często są mocno zadłużeni, w związku z tym ich działania są pod ścisłą kontrolą instytucji finansowych. To zaś rodzi dyskusje na różnych szczeblach. Re­ strukturyzacja finansowa tego zadłużenia jest konieczna, żeby w krótkim czasie fundusze – właściciele obiektów – nie straciły wartości. Dlatego tak długo trwają rozmowy. Myślicie o odkupieniu od właścicieli powierzchni handlowej całego sklepu, a nawet centrum handlowego? FC: Nie wykluczamy żadnej możliwości, która pozwoli nam na realizację strategii dyskontowych cen. Trudno dziś jednoznacznie określić, czy takie posunięcia będą konieczne, ale bierzemy je pod uwagę. A jeżeli nie uda się porozumieć z operatorem centrum? FC: Umowy najmu są zawierane na określony czas. Firma Real nie może dłużej generować strat. Jak przebiega proces łączenia obu firm? Marek Szeib: W Polsce Auchan i Real wciąż funkcjonują jako dwa od­ dzielne podmioty, których właścicielem jest Grupa Auchan. Jesteśmy dopiero u progu procesu połączenia. W pierwszej kolejności musimy przeprowadzić negocjacje z właścicielami centrów, mając za główny cel zbudowanie długoterminowej polityki rozwoju, respektującej model handlowy każdej strony. Dojście do porozumienia umożliwi przepro­ wadzenie rebrandingu sklepów Real.

Czy planujecie zmiany w strukturze i liczbie zatrudnienia w Realu? Marek MS: Jeśli chodzi o sklepy, to ta­ Szeib kich planów nie mamy. Przewi­ dujemy raczej, że będziemy mieli do czynienia ze wzrostem zatrudnienia – nasza strategia spowoduje zwiększoną sprzedaż i ruch klientów, to zaś będzie wymagało liczniej­ szej obsługi. A działy handlowe? MS: Oczywiście kształt docelowego działu handlowego sieci Auchan nie będzie efektem prostego sumowania działów handlowych obu firm. Z pewnością konieczna będzie reorganizacja działów. Pamiętajmy jednak o tym, że Auchan oferuje ponad 60 000 pozycji asortymento­ wych, podczas gdy Real miał ich nieco ponad 40 000. Docelowo zatem dział handlowy w Auchan Polska będzie musiał być sporo większy niż dotychczas i z pewnością skorzystamy z doświadczenia Reala.

Spadek sprzedaży w sieci Real uderzał także w producentów, co tłumaczy sygnały z rynku, że fuzja obu firm postrzegana jest pozytywnie Marek Szeib


HAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

11

Eurocash chce przejąć Inmedio

Intermarché wprowadza produkty Eko i Bio marek własnych

Żywność i używki pochłaniają jedną trzecią dochodów

Eurocash wystąpił do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) o wyrażenie zgody na prze­ jęcie kontroli nad firmą SPV, która zawiaduje siecią salonów prasowych Inmedio. Eurocash już w czerwcu podpisał umowy zakupu 51 proc. udziałów w spółce prowadzącej salony prasowe i franczyzową z firmą HDS dotyczącą rozwoju sieci sklepów convenience marki 1 minute. Projektem zajmie się, powołana do tego celu, spółka Eurocash Convenience. Salony pra­ sowe Inmedio pojawiły się w Polsce w 1998 roku, obecnie jest ich już ponad 400. (WCH)

Nowy asortyment Intermarché dzieli się na dwie grupy: Eco i Bio. Pierwsza obej­ muje przyjazne środowisku produkty chemii piorącej i czyszczącej. Są one w wy­ sokim stopniu biodegradowalne lub umożliwiają oszczędność energii i wody. Z kolei linia Bio obejmuje produkty kosmetyczne i higieniczne oraz artykuły pielęgnacyjne dla niemowląt i dzieci. Składniki produktów tej linii w co najmniej 95 proc. pochodzą z rolnictwa ekologicznego. Opakowania obu linii ulegają biodegradacji lub nadają się do recyklingu. (HUW)

Polak na bieżące wydatki wydaje już niemal trzy czwarte tego, co przeciętny miesz­ kaniec Unii Europejskiej – donosi „Rzeczpospolita”, przywołująca dane Eurostatu za 2013 rok. Co czwartą złotówkę wydajemy na żywność i napoje bezalkoholowe, zaś co piątą – na utrzymanie mieszkania. Na trzecim miejscu znalazły się alkohol i tytoń, odpowiadające za 6,5 proc. wydatków. Eksperci podkreślają jednak, że nie ma powodów do zadowolenia, bo nasza konsumpcja rośnie szybciej niż zamożność, a zamiast oszczędzać kupujemy coraz więcej na kredyt. (SSZ)

Czerwona Torebka zwiększa przychody W ub.r. przychody ze sprzedaży Grupy Handlowej Czerwona Torebka przekroczyły 210 mln zł w porów­ naniu do 75,8 mln zł w roku poprzednim. Oznacza to wzrost o 178 proc. Ze względu na nakłady ponie­ sione w ub.r., związane z przejęciem spółek Małpka i Merlin.pl, a także koszty budowy sieci Dyskont Czer­ wona Torebka, spółka zanotowała stratę netto w wy­ sokości 47,7 mln zł. Firma zapowiedziała, że z końcem br. chce zarządzać kilkudziesięcioma Dyskontami Czerwona Torebka, a w najbliższych latach osiągnąć poziom ponad 100 otwarć rocznie. Jeśli chodzi o roz­ wój Małpki Express, działa już ponad 220 sklepów, w tym roku zaplanowanych jest 200 otwarć. (SSZ)

Co jest dla Auchan największym wyzwaniem w procesie rebrandingu Reala? MS: Real miał odmienną od naszej koncepcję sprze­ daży poszczególnych kategorii produktów i polityki niskich cen. Staramy się ostrożnie wprowadzać nasze standardy. Klienci są często przywiązani do dotych­ czasowych rozwiązań i nie można ich nadmiernie zaskakiwać. Największym wyzwaniem jest uszano­ wanie przyzwyczajeń zakupowych i zaoferowanie jak największego wyboru 60 000 artykułów w jak najniższych cenach w każdej lokalizacji. Jak producenci przyjęli przejęcie Reala przez Grupę Auchan? Czy w związku z tak dużym zwiększeniem skali działalności należy spodziewać się dalszych obniżek cen w marketach Auchan? MS: Spadek sprzedaży w sieci Real w ostatnich latach uderzał także w producentów, co tłumaczy docierające do nas sygnały, że fuzja obu firm po­ strzegana jest pozytywnie. Działalność handlowa musi uwzględniać interesy wszystkich stron tego procesu. Chodzi o to, by przedsiębiorstwa zbudo­ wały współpracę owocującą niskimi cenami dla klientów. Konieczne jest zachowanie poziomu ren­ towności, który zapewni przedsiębiorstwom funk­ cjonowanie i rozwój. Celem Auchan jest budowanie długotrwałej polityki i współpracy z dostawcami. Nie oznacza to, że rezygnujemy z negocjacji warun­ ków handlowych, szczególnie w przypadkach, kiedy wiemy, że istnieje możliwość dalszego obniżenia cen zakupu, a co za tym idzie cen na półce. Czy wysokie koszty rebrandingu nie odbiją się na realizacji planów rozwoju organicznego sieci? FC: To będzie rzeczywiście spore obciążenie finan­ sowe i musimy się liczyć z pewnym spowolnieniem rozwoju organicznego. Takich decyzji jeszcze nie ma, zamierzamy nadal realizować plany związane z budową kolejnych obiektów. Nie wykluczamy jednak, że część inwestycji przesunie się na później. W niektórych przypadkach może nastąpić opóźnie­ nie średnio o rok. Witold Nartowski

REKLAMA


Roberta Paździora,

prezesa sieci SPAR Polska, wiceprezesa ds. handlu detalicznego GK Bać­‑Pol

Co Pana przyciągnęło do Bać­‑Polu? Wizja sieci handlowej, która nie daje się zagranicz­ nej konkurencji. To obecnie jedyny szyld, który ma szansę na dynamiczny rozwój. Co ważne, marka międzynarodowa, ale firma polska. Przyciągnęło mnie także coś, co chyba zrozumie każdy, kto tu pracuje – osoba właściciela. Leszek Bać nie tworzy

tej firmy po to, żeby ją za chwilę sprzedać. On chce by trwała wiele lat, a wytrzymał już 24 lata. Mia­ łem różne oferty pracy i pomyślałem, że najlepiej odpowiada mi grupa o tak mocnej pozycji jak Bać­ ‑Pol. Pomyślałem sobie również, że jeśli najwięk­ si gracze nie połączą sił, to polski handel zginie, a Leszek Bać jest osobą z dużymi zdolnościami do zawierania koalicji. Na Zachodzie funkcjonują cztery formaty SPAR‑a, łącznie z hipermarketami. W Polsce najlepiej rozwijają się te najmniejsze. Czy to się zmieni? Rzeczywiście, najwięcej jest sklepów SPAR i SPAR Express. EuroSPAR­‑y, czyli placówki o powierzchni ponad 1000 mkw., to obecnie format, którzy zdomi­ nowany jest u nas przez dyskonty. Niełatwo znaleźć operatora, który byłby w stanie udźwignąć ciężar takiej inwestycji i zarządzania sklepem. To samo, ale w jeszcze większym stopniu, dotyczy nieobecnego nad Wisłą hipermarketowego formatu InterSPAR. Nie ma dziś zbyt wielu chętnych do otwierania hipermarketów. Czy to się zmieni? Trudno powie­ dzieć. Mogę jedynie zdradzić, że wkrótce otwieramy na Mazowszu kolejnego EuroSPAR­‑a.

Ile placówek chcecie uruchomić do końca roku? Ponad 200, może 220. To ambitny cel, ale mamy już sporo umów przedwstępnych. Wiem, że pod koniec lata dojdzie za jednym zamachem około 30 sklepów. Mam też sygnały, że detaliści dobrze postrzegają sieć. Po tym, jak Eurocash zdominował rynek, wśród wielu kupców ożyły patriotyczne nastroje. Trochę ze strachu, co się stanie, kiedy w polskim handlu zostanie wyłącznie obcy kapitał. Nasi franczyzobiorcy dobrze wiedzą, czym jest Bać­‑Pol i liczą, że siła tej grupy pozwoli im szybciej się rozwijać. Mamy ponad 300 umów z producentami. Retro wypłacane fran­ czyzobiorcom rośnie i mam nadzieję, że w 2015 roku będzie jeszcze większe niż teraz. A chciałbym przy­ pomnieć, że do 2010 roku, czyli zanim Bać­‑Pol kupił licencję na SPAR­‑a, wypłat retra w sieci w ogóle nie było. Jednak nie skupiałbym się na bonusach od producentów. Patrzę w przyszłość i myślę, że nadejdą czasy, kiedy przestaniemy zwracać uwagę, czy retro wynosi 0,5 czy 0,25 proc., bo marże będą tak wysokie, że pozwolą sklepom godnie zarabiać. Chcemy, żeby do 2024 roku Polska była liderem pod względem liczby sklepów SPAR. Hubert Wójcik

hiwu

3

trzy pytania do...

m

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Robert Paździor

Fot. A rc

12

W polskim handlu ożyły patriotyczne nastroje

Franczyzowe sieci Specjału mają łącznie ponad 4000 sklepów

Bliskość magazynów Bać­‑Polu pozwala na zaoferowanie najmniejszym sklepom konkurencyjnych warunków handlowych

Fot. Archiwum

Przejęcie pod koniec ub.r. LD Holdingu wzmocniło pozycję rzeszowskiego dystrybutora także jako organizatora sieci franczyzowych. GK Specjał, oferując nowe, korzystniejsze warunki handlowe, wyraźnie przyspieszył rozwój szyldów Livio i Sieć 34. Szczególnie pierwszy z nich traktowany jest priorytetowo. Specjał, poprzez spółki zależne Nasz Sklep i LD Holding, zarządza sieciami Nasz Sklep, Delikatesy Premium, Delikatesy Sezam, Sieć 34 i Livio. 4 lipca w Starym Bo­ janowie w Wielkopolsce pod szyldem Livio Top ruszył sklep franczyzowy numer 4000. Jego właściciel Marcin Mańczak prowadzi już 17 placówek handlowych pod szyldami Livio i Sieć 34. Wszystkie zlokalizowane

OFERTA BAĆ­‑POLU DLA MAŁYCH SKLEPÓW

są w rejonie Leszna. Ta w Starym Bojanowie na po­ wierzchni 240 mkw. oferuje prawie 5000 SKU. Właściciel nowego Livio Top podkreśla, że wybierając partnera, kierował się zdrowym rozsądkiem i do­ świadczeniem. – Cenię sobie niezależność, a Specjał mi to zapewnia. Nie ma opłaty franczyzowej, mogę liczyć na pomoc w każdej dziedzinie, zarówno handlowej, jak i informatycznej. Wszystkie moje sklepy pracują z wykorzystaniem systemu Hipermarket, który wraz z potrzebnymi urządzeniami otrzymałem od sieci. Po‑ zwala mi on z jednego miejsca centralnie zarządzać poszczególnymi placówkami. Mam także możliwość uczestniczenia w szkoleniach organizowanych przez LD Holding – wylicza Mańczak. (WN) Sklep Livio Top w Starym Bojanowie uroczyście otworzył Krzysztof Tokarz, prezes GK Specjał

Słoneczko

Robert Paździor, wiceprezes ds. handlu detalicznego GK Bać­‑Pol podkreśla, że firma nie przygotowywała specjalnego programu skierowanego do najmniej­ szych uczestników rynku. Po prostu ogólnopolski charakter i rozwijająca się w Bać­‑Polu dystrybucja

W ciągu kilku miesięcy liczba małych Słoneczek wzrosła do ponad 50

cash & carry spowodowały, że małym placówkom działającym w rejonie centrów dystrybucyjnych grupy zaproponowano przystąpienie do miękkiej franczyzy Słoneczka. Mowa o sklepach o powierzchni sprzedaży nawet poniżej 50 mkw. Drobni detaliści niewielkim nakładem środków wchodzą w struktury Słoneczka i otrzymują podobne wsparcie jak pozostałe placówki, z rabatami i promocjami włącznie. – Kluczową sprawą jest bliskość naszych magazynów w rejonie, w którym działa sporo małych sklepów. Centra dystrybucyjne zyskują doskonałych partnerów, a sklepy – atrakcyjne warunki handlowe. Franczyza Słoneczka ma miękki charakter, detaliści zachowują pełną niezależność. Ich lojalność wobec sieci wynika na równi z oferowanych

warunków handlowych, jak i bliskości źródeł zaopa‑ trzenia – mówi Robert Paździor. W pierwszych miesiącach funkcjonowania takiej oferty franczyzowej sieć małych Słoneczek rozwi­ jała się przede wszystkim w okolicach dziesięciu centrów dystrybucyjnych typu cash & carry na­ leżących do Bać­‑Polu. Gdy okazało się, że pro­ pozycja rzeszowskiego dystrybutora cieszy się rosnącym uznaniem wśród właścicieli sklepów, zapadła decyzja o rozszerzeniu jej na magazyny serwisowe. Tym samym obszar, na którym roz­ wijana jest sieć, znacząco się poszerzył. Udział najmniejszych sklepów wśród Słoneczek, których jest obecnie 320, wyraźnie rośnie. Także dlatego,

Fot. GK Specjał

Jeżeli masz sklep, którego ze względu na niewielki metraż nie chce przyjąć pod swoje skrzydła żaden system franczyzowy, możesz liczyć na sieć Słoneczko. Grupa Bać­‑Pol jest otwarta na współpracę z małoformatowymi placówkami.

Fot. GK Specjał

nie musi być duże że dla wielu dużych placówek Słoneczko stało się w ostatnich miesiącach przedsionkiem prowadzą­ cym do sieci SPAR. Prezes Paździor przyznaje, że rozwój marki SPAR ma dla Grupy Bać­‑Pol znaczenie priorytetowe. Dlatego Słoneczkom, które spełniają kryteria przynależności do rozmaitych formatów sieci SPAR, proponowana jest zmiana szyldu. Nie oznacza to, że operator planuje likwidację Słoneczka. Pozostanie ono dla zwolenników miękkiej franczyzy, których na polskim rynku nie braku­ je. Ponadto wszystko wskazuje, że jest zapotrzebowanie na tego typu placówki franczyzowe. W ciągu zaledwie kilku miesięcy liczba małych Słoneczek wzrosła do po­ nad 50, a kolejni chętni cały czas się zgłaszają. (WN)



hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Anna Terlecka

14

Klienci entuzjastycznie zareagowali na ceny w Taniochu, ale potencjał projektu będzie można w pełni ocenić w najgorętszym dla handlu czwartym kwartale

W

edług naszych informacji pod koniec lipca działało pięć sklepów Tanioch – trzy nale­ żące do Społem Wola, a dwa do Mokpolu. Pomysłodawca, podwarszawska hurtownia Marpol z Wołomina, już w ub.r. przedstawiła spółdzielcom projekt „sklepu wyprzedażowego”, do którego klienci przychodzą nie codziennie, a co kilka dni, w celu uzupełnienia zapasów. Pomysł podchwyciła Społem Wola, która ruszyła z pierwszym Taniochem w kwiet­ niu, potem do inicjatywy dołączył Mokpol. Nie widać za to entuzjazmu ze strony tak znaczących spółdziel­ ni, jak Społem Śródmieście czy Społem Praga Połu­ dnie. Skąd ten sceptycyzm? Ryszard Jaśkowski, prezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców Społem, odmówił komentarza, twier­ dząc, że nie zna szczegółów inicjatywy.

Klient łapie okazję

INICJATYWA SPOŁEM I STOŁECZNEJ HURTOWNI

Tanioch, spółdzielczy rywal Biedronki Hurtownia Marpol z Wołomina organizuje sieć dyskontów pod szyldem Tanioch. Do współpracy zaprasza stołeczne spółdzielnie Społem. Placówki powstają w sąsiedztwie Biedronek, by ułatwić klientom porównywanie cen. REKLAMA

Odwiedziliśmy należącego do spółdzielni Mokpol Taniocha przy ul. Puławskiej, kilkaset metrów od centrali Biedronki i jej sztandarowego sklepu. Lo­ kal, o powierzchni sprzedaży około 300 mkw., jest własnością Mokpolu. Odkąd zawisł nowy szyld, sporo się tu zmieniło. Ubyło personelu – zamiast dziewięciu pracowników, jest ich teraz czterech, a sklep jest czynny krócej (w tygodniu w godzi­ nach 10­‑18). Środek zajmują palety, znacząca część produktów trafia do sprzedaży w ramach krótkich serii (tzw. akcje in­‑outowe, w których specjalizują się dyskonty). Ceny? Nawet o 60 proc. niższe od standardowych, przeważają końcówki „7” (np. 1,87 zł). Dla klienta to sygnał, że marża jest skrupulatnie wyliczona, więc nie przepłaca się nawet o grosz.

Organizatorzy sieci uzasadniają, że towar jest tańszy, z uwagi na krótkie terminy przydatności do spożycia, ale na opakowaniach widnieją często odległe daty, łącznie z rokiem 2016. – W miarę, gdy rośnie wolumen sprzedaży, dostajemy coraz lepsze warunki zakupu, co przekłada się również na terminy przydatności – słyszy­ my od rozmówcy reprezentującego Społem Wola. Klienci nie kryją zadowolenia. – Jesteśmy dopiero drugi raz, więc trudno powiedzieć, czy będziemy tu kupować. Raczej tak, choć Biedronkę też planujemy od‑ wiedzać choćby z przyzwyczajenia – słyszymy od pary emerytów w Taniochu przy Puławskiej (w koszyku kawa Nescafé i herbata Lipton, ale to dopiero począ­ tek zakupów). Kasjerka przywołuje entuzjastyczne reakcje innych kupujących: – Klientka mówiła mi, że przestała robić zakupy w Biedronce. I emeryci, i młodzi, mówią, że teraz to jest ich sklep. Narzekają tylko, że późno otwieramy – opowiada. Z perspektywy kasjerki świetnie sprzedają się: sery żółte na wagę (niecałe 15 zł/kg, niektórzy kupują całe bloki), kawa Pedros (5,17 zł za 250 g), musztarda Kamis za 1,87 zł, Olej Kujawski (5,99 zł). Wzięcie ma nawet specjalistyczny Benecol (7,97 zł za mały kubek). W sumie na półkach znajdziemy około 500 okazyjnych SKU. Sylwester Cerański z Mokpolu przekonuje, że klienci Taniocha muszą „nauczyć się” tego sklepu. – Już zauważyli, że towar często pojawia się w krótkich seriach, że terminy przydatności produktów mogą być krótsze niż przywykli, że asortyment jest ograniczo‑ ny. Tanioch jest trochę podobny do sklepu z odzieżą używaną – klient wpada, by łapać okazję. Bywa że na widok wyjątkowo dobrej oferty ludzie skrzykują się telefonicznie – mówi Cerański. Dodaje, że do pracy w Taniochu zostali oddelegowani pracownicy, którzy


Kolejny pionierski projekt w Mokpolu

Tanioch przy ul. Puławskiej. Do Biedronki można przejść stąd w kilka minut spacerem są komunikatywni, bo tutejszy klient potrzebuje więcej uwagi. Mile widzianym sąsiadem Taniocha jest Biedronka. Przede wszystkim generuje ruch, poza tym kupują­ cy mogą sami porównać ceny w obu placówkach i wyciągnąć wnioski, gdzie jest taniej.

Tanioch niczego nie udaje

Gros towaru pochodzi z Marpolu. Cerański pod­ kreśla, że wołomińska hurtownia ponosi pełną odpowiedzialność za wstawiany do sklepu towar (gdy coś się przeterminuje, płaci za utylizację), ale ceny ustala Mokpol. Dodatkowo spółdzielcy we własnym zakresie organizują tańsze produk­ ty, szukając końcówek serii i wszelkiego rodzaju okazji, np. Mokpol kupuje alkohol w Eurocashu, pieczywo w SPC, a warzywa w firmie Warzywko. Bezpośrednią współpracę nawiązali też z Renem, dostawcą mrożonek. – Musieliśmy zejść z marży, ale w zamian dostaliśmy więcej miejsca w zamrażarce na

ekspozycję naszej marki własnej Renifer, a chcemy mocno propagować ten brand – mówi przedstawiciel hurtowni Ren, którego spotkaliśmy w Taniochu przy Puławskiej. Produkty Renifera, a dostępnych jest w Taniochu około 15 SKU, sprzedają się obiecująco. Ceny w bonecie są średnio o 30 proc. niższe od rynkowych. Koncepcja Taniocha wciąż się rodzi. Pieczywo i wa­ rzywa nie miały być silną stroną tych sklepów, ale już po kilku tygodniach od otwarcia spółdzielcy wzmacniają oba działy. Liczne kontrowersje budzi nazwa. – Tanioch kojarzy mi się z czymś negatywnym. Część klientów może tyl‑ ko z tego powodu unikać zakupów w tych sklepach – mówi nam anonimowo przedstawiciel jednego z producentów. Przedstawiciel Mokpolu przekonuje, że ten szyld broni się, bo jest prawdziwy. – Tanioch niczego nie udaje. Oddaje filozofię konceptu – mówi Sylwester Cerański. Zapowiada, że docelowo szyld Mokpolu zniknie z fasady. Z kolei w Społem Wola

W styczniu br. pisaliśmy w „WH”, że stołeczna spółdzielnia uruchomiła unikatowy koncept przy ul. Targowej na warszawskiej Pradze. Kilku producentom, właścicielom wiodących marek, spółdzielcy dali wolną rękę w stworzeniu wła­ snych ekspozycji. Powstały światy marek, m.in. Wedla, Milki, Coca­‑Coli i Heinekena. Choć produ­ cenci sporo zainwestowali, po niespełna pół roku unikatowe wystawki zniknęły z Targowej. Projekt, zwany roboczo „halą producencką”, zastąpił Ta­ nioch. Sylwester Cerański z Mokpolu tłumaczy, że lokalizacja okazała się zbyt trudna (wokół budynku trwa budowa metra, lokal mieści się w podziemiach, nie ma parkingu), zaś Mokpol nie jest jedynym operatorem, który ma kłopoty – z brakiem frekwencji borykają się również inni najemcy obiektu – Żabka i Rossmann. Cerański zapewnia, że koncept hali producenckiej zostanie odtworzony, ale w nowej lokalizacji. (ATE) obie marki będą funkcjonować obok siebie. Wola zapowiada, że jeszcze w tym roku przekształci w Ta­ niocha kilka kolejnych ze swoich 32 placówek.

Czas na dyskontowy chleb

Z innych części kraju napływają doniesienia o kolej­ nych dyskontowych inicjatywach. Kielecka Piekarnia Pod Telegrafem otworzyła właśnie przy swojej pie­ karni minidyskont z pieczywem. Wczorajszy chleb, którego termin przydatności do spożycia upłynie następnego dnia, kupimy tu za 0,99 zł, czyli o po­ nad połowę taniej niż świeże pieczywo. Wojciech

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

15

Fot. Piekarnia Pod Telegrafem

Fot. Anna Terlecka

HAND EL

Wczorajsze pieczywo z outletu kosztuje ponad dwa razy mniej niż świeże Barycki z działu obsługi klienta piekarni podkreśla, że głównym celem, który przyświeca inicjatywie, jest zapobieganie marnotrawstwu żywności. – To odpo‑ wiedź na potrzeby konsumentów, którzy muszą liczyć każdą złotówkę w portfelu – mówi Wojciech Barycki. Dodaje, że zainteresowanie wczorajszym pieczywem jest bardzo duże, ale na razie za wcześnie, by oceniać potencjał projektu. Anna Terlecka

KONKURS PRZEDSIĘBIORCA AKTYWNY LOKALNIE

Do kogo trafi 25 000 zł na projekty społeczne? K

onkurs Przedsiębiorca Aktywny Lokalnie ma na celu promowanie społecznej odpowiedzial­ ności biznesu wśród polskich mikro i małych przedsiębiorców. Inicjatywa stanowi element global­ nego projektu realizowanego przez spółki zależne Metro Cash & Carry w 16 krajach z okazji 50 rocznicy

powstania koncernu. W Polsce do rywalizacji o nagro­ dę główną i tytuł Przedsiębiorcy Aktywnego Lokalnie stanęło kilkudziesięciu właścicieli małych i średnich firm. Uczestnicy musieli wykazać się inicjatywą, dzięki której zmieniają na lepsze najbliższe otoczenie. Zgło­ szenia były publikowane na stronie www.makro.pl.

Następnie głosami internautów wyłoniono po jed­ nym laureacie z każdego województwa. W zakończonym 30 czerwca głosowaniu Andrzej Knitter, właściciel sklepu Odido w Wielu i ośrodka wypoczynkowego we Wdzydzach Tucholskich, zdobył najwięcej głosów i pokonał innych przedsiębiorców

Zwycięzcę plebiscytu poznamy w sierpniu z woj. pomorskiego. Andrzej Knitter od lat działa na rzecz lokalnej społeczności, był m.in. radnym gminnym i powiatowym. W 1999 roku założył Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wiela, Karsina i okolic, którego jest pre­ zesem. Organizacja podejmuje szereg działań na rzecz poprawy lokalnej infrastruktury. Wsparła np. remont zabytków na terenie Kalwarii Wielewskiej oraz kościoła w Wielu, brała udział w projektach kulturalnych, eko­ logicznych, edukacyjnych oraz kultywujących lokalne tradycje. – W 2003 i 2004 roku, dzięki dotacji z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, zrealizowaliśmy projekt

Andrzej Knitter „Nic o nas bez nas, czyli sześć sposobów na poprawę sto‑ sunków pomiędzy społecznością lokalną a samorządem powiatowym i gminnym”. Organizujemy wiele imprez promujących region: Regaty o Srebrną Szeklę Przystani Lipa, Zawody wędkarskie Złota Rybka Jeziora Wdzydzkie‑ go, Wdzydzki Amatorski Turniej Piłki Siatkowej oraz festi‑ wal reggae Letnie Falowanie nad Jeziorem Wielewskim – wylicza Andrzej Knitter. Jak podkreśla Magdalena Figurna, koordynatorka inicjatywy i PR Manager w Ma­ kro, konkurs, oprócz promowania takich osób jak pan Andrzej, ma także pokazać, że pomoc innym opłaca się również w wymiarze biznesowym. – Organizujemy szereg cyklicznych imprez lokalnych, dzięki którym udaje nam się przedłużyć sezon i zatrzymać na dłużej wczaso‑ wiczów. Turystyka to szansa na nowe miejsca pracy oraz na rozwój miejscowości – podkreśla Knitter. Ogólnopolskiego zwycięzcę konkursu Przedsiębiorca Aktywny Lokalnie spośród 16 finalistów szczebla wojewódzkiego wyłoni specjalna komisja powo­ łana przez Makro. Otrzyma on nagrodę pieniężną w wysokości 25 000 zł na wsparcie swoich lokalnych aktywności. Ponadto każdy z 16 wojewódzkich lau­ reatów dostał bon o wartości 1000 zł na zakupy w hurtowniach Makro. (SSZ)

ARTYKUŁ PROMOCYJNY

Zorganizowany przez Makro Cash & Carry Polska konkurs udowodnił, że działalność pro bono, którą przedsiębiorcy zwykle się nie chwalą, jest nie tylko możliwa i potrzebna lokalnym społecznościom, ale także opłaca się w wymiarze biznesowym.


Fot. Eurocash

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Stefan Zubczewski

16

Społem kiedyś i dziś…

jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się firm handlowych na Podlasiu. Nie wszystkim się udało. Zbankrutowały m.in. spółdzielnie z woj. świętokrzy­ skiego (z Ostrowca czy Skarżyska­‑Kamiennej).

Dobre przykłady

TRADYCJA ZOBOWIĄZUJE

Dzięki Eurocashowi

Społem może być konkurencyjna Ćwierć wieku po odzyskaniu wolności Społem, która przeszła trudną transformację, wciąż jest największą organizacją detaliczną na polskim rynku. Dziś spółdzielcy wiedzą już, że z dyskontami i hipermarketami nie da się wygrać bez silnego partnera.

S

półdzielnie Społem, których historia sięga początku minionego wieku, przed okresem wolności gospodarczej były gigantycznymi przedsiębiorstwami. W 1990 roku Centralny Zwią­ zek Spółdzielni Spożywców Społem opublikował ranking swych członków według przychodów za rok 1989 „Od gigantów do maluchów w Społem ’89”. Na pierwszym miejscu uplasowała się w nim PSS Łódź, z przychodem w wysokości 671,5 mln zł i dynamiką na poziomie 351 proc., a czołową dziesiątkę zamy­ kała PSS Białystok.

Nie tylko handel Fot. Eurocash

Przed transformacją spółdzielnie pełniły też funk­ cje społeczno­‑wychowawcze. Ciekawą inicjatywą

PSS­‑u w Grajewie było prowadzenie tzw. Uniwersy­ tetu Powszechnego, w ramach którego odbywały się prelekcje z zakresu prawa rodzinnego, cywilnego, psychologii, medycyny czy… urządzania mieszka­ nia. W Chełmie spółdzielcy, poza spotkaniami z okazji mikołajek czy Dnia Kobiet, organizowali pokazy mody z wykorzystaniem sprzedawanej przez siebie odzieży, a modelkami były sprzedawczynie. PSS w Łodzi posia­ dała około 2000 sklepów, 1000 barów, restauracji i sto­ łówek, dwie hurtownie, kilka zakładów produkcyjnych, ośrodek szkoleniowy i zatrudniała prawie 22 000 osób. Po 1989 roku spółdzielnie traciły lokale handlowe i ma­ jątek. Specustawą zlikwidowano spółdzielcze centrale, a wraz z nimi wspólny system inwestycji i centralne zakupy, nastąpił podział na jednostki powiatowe i branżowe. – Pod hasłem poprawy w zarządzaniu i re‑ dukcji kosztów łódzka PSS została podzielona na 14 sa‑ modzielnych spółdzielni. Były pozytywne strony tego zjawiska: większe zaangażowanie pracowników, wiele inicjatyw mających na celu poprawę efektywności go‑ spodarowania, trafniejsze decyzje handlowe na każdym szczeblu zarządzania – mówi Stanisław Faliszewski, były prezes widzewskiej Społem, obecnie pełnomocnik zarządu Partnerskiego Serwisu Detalicznego (PSD).

Rozwijaj się albo giń

– Dzięki współpracy z PSD otrzymaliśmy jednolitą wizualizację, silną markę oraz spektakularne akcje dla konsumentów – mówi Krzysztof Zając, prezes PSS Społem w Chełmie REKLAMA

W ciągu dwóch minionych dekad handel przeszedł rewolucję. Pojawiła się możliwość prowadzenia pry­ watnego biznesu i wielu przedsiębiorczych Polaków wzięło sprawy w swoje ręce. W latach 90. nad Wisłą pojawiły się hipermarkety, a później dyskonty, za­ ostrzając konkurencję. PSS­‑y stanęły przed wyborem – rozwinąć się albo zginąć. W tym samym czasie ewoluował też konsument – z zadowolonego z tego, że cokolwiek jest na półce,

w wymagającego, dla którego liczy się marka, jakość towaru i obsługi. Wymusiło to zmiany w wyglądzie sklepów, podnoszenie standardów obsługi, wymia­ nę sprzętu. Spółdzielnie (i ich pracownicy) musiały się z tym zmierzyć. – Mieliśmy 28 sklepów, Pewex, 6 zakładów gastronomicznych, piekarnię, ciastkarnię oraz 15 zakładów i punktów usługowych. Zatrudnia‑ liśmy 280 osób. Nie było pieniędzy na usprawnienie parku maszynowego w produkcji pieczywa czy na‑ pojów. Spadek siły nabywczej oraz bardzo powolne przystosowywanie się pracowników spółdzielni do zachodzących na rynku zmian powodowały rosną‑ ce z roku na rok straty – wspomina obecna prezes Społem PSS w Grajewie Barbara Sulewska. Po kilku latach grajewska Społem stanęła na nogi i obecnie

Po przetrwaniu kilku trudnych lat Społem rozpoczęła walkę z rosnącą konkurencją. Mamy wiele bardzo dobrych przykładów i pozytywnych rezultatów przemian, czego dowodem jest blisko 300 funkcjo­ nujących dziś PSS­‑ów. 80 z nich (m.in. z Kielc, Za­ kopanego, Grajewa, Sokółki, Chełma, Lubartowa, Sulęcina czy Lidzbarku Warmińskiego) współpracuje w ramach Partnerskiego Serwisu Detalicznego, uno­ wocześniając sklepy i przystosowując je do standar­ dów ogólnopolskiej sieci Gama. – Dzięki współpracy z PSD otrzymaliśmy jednolitą wizualizację, silną mar‑ kę oraz spektakularne akcje dla konsumentów, dzięki którym możemy skutecznie konkurować na rynku – mówi Krzysztof Zając, szef Społem w Chełmie. A Katarzyna Hass, prezes spółdzielni w Sulęcinie, dodaje: – Siła zakupowa dużego i stabilnego partnera sprawia, że nie muszę martwić się o dostawy – jedną ciężarówką przyjeżdżają do sklepu wszystkie potrzebne towary. Tak dziś buduje się przewagę konkurencyjną. PSD jest spółką Grupy Eurocash, która od pięciu lat współpracuje wyłącznie ze spółdzielniami Społem, negocjując warunki zakupu towarów, a przede wszystkim zwiększając sprzedaż i rentowność PSS­‑ów poprzez działania operacyjne w sklepach. W 2011 roku Serwis wprowadził na rynek nową mar­ kę – sklepy spożywcze Gama.

Cała Gama korzyści

Rozwój Gamy wspiera Grupa Eurocash, która działa nad Wisłą od 20 lat i jest największym graczem hurto­ wym. Jej misja to dawanie lokalnym przedsiębiorcom narzędzi do walki z dyskontami, których konkuren­ cja jest dla właścicieli małych i średnich sklepów najmocniej odczuwalna. Są w tym segmencie rów­ nież spółdzielnie Społem, które poprzez PSD ściśle współpracują z Eurocashem. Dzięki takim progra­ mom marketingowym, jak Megaloteria czy Paszport Korzyści, Gama regularnie pojawia się w reklamach emitowanych w ogólnopolskich stacjach telewizyj­ nych, a sklepy działające pod tym szyldem korzystają z różnych projektów wspierających sprzedaż. (AU)

AKADEMIA EUROCASH:

Lider SZKOLI i motywuje Na realizację Akademii Eurocash lider sektora dystrybucji FMCG wydał 15,6 mln zł. Przez ponad trzy lata funkcjonowania programu z różnych form szkoleń skorzystało kilkadziesiąt tysięcy właścicieli sklepów i ich pracowników. Rozwijana od 2010 roku Akademia Eurocash to program podnoszenia kwalifikacji dla właścicieli i personelu niezależnych sklepów. Jego celem jest wsparcie tradycyjnego handlu w konkurencji z dużymi międzynarodowymi sieciami i dyskontami, poprzez podnoszenie atrakcyjności i poziomu obsługi klienta w sklepach „na rogu”. W programie Akademii są warsz­ taty w modelowych placówkach, kursy e­‑learningowe oraz konferencje z wykładami. Tematy szkoleń są co roku modyfikowane, aby odpowiadały bieżącym potrzebom franczyzobiorców. Razem z Eurocashem szkolenia prowadzą przedstawiciele takich firm, jak Animex, Carlsberg, Coca­‑Cola, Indykpol, Rybhand, Spomlek czy Unilever. – Udział w programie naszych partnerów jest istotnym elementem, gwarantującym detalistom dostęp do wiedzy zarezerwowanej dotych‑ czas dla placówek międzynarodowych sieci handlowych

– podkreśla Carlos Saraiva, prezes spółki Eurocash Franczyza. Do końca 2014 roku grupa planuje prze­ szkolić kolejnych 1500 osób, zaś w przyszłym roku – około 4500 (za około 5 mln zł). Skuteczność szkoleń prowadzonych w ramach Akade­ mii Eurocash jest regularnie sprawdzana. Co kwartał ankieterzy z zewnętrznych firm badawczych prowadzą badanie typu tajemniczy klient we wszystkich sklepach sieci Delikatesy Centrum objętych programem szko­ leniowym. Sprawdzają jakość produktów świeżych, kompletność asortymentu, standardy w zakresie mer­ chandisingu, obsługi klienta, komunikacji, wizualizacji i promocji. Końcowy raport przekazywany jest właści­ cielom sklepów, by na jego podstawie mogli wprowa­ dzać niezbędne korekty. Dodatkowo wyniki badań są podstawą systemu motywacyjnego. Eurocash nagradza bowiem kursantów – raz na kwartał placówki, które uzyskały najlepsze wyniki, dostają nagrody pieniężne do podziału pomiędzy wszystkich pracowników, któ­ rzy odbyli kursy wymagane na danym stanowisku. Od początku istnienia programu szkoleniowego Eurocash przeznaczył na ten cel prawie 8 mln zł. (HUW)


Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


18

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

PIONIERZY WOLNEGO HANDLU

Założony w 1989 roku sklep początkowo mieścił się w budce o powierzchni 75 mkw. Rodzinny biznes rozrósł się do pawilonu, w którym na samą część handlową przypada ponad 600 mkw.

Wyścig

z Biedronką Janina Kalisiak żałuje, że w pamiętnym 1989 roku nie otworzyła sklepu ogrodniczego, tylko spożywczy. Pieniądze byłyby pewnie lepsze i nie trzeba byłoby ścigać się z portugalskim dyskontem.

M

ichałów­‑Reginów, mała podwarszawska miejscowość przecięta torami kolejki do­ jazdowej. Dwa tysiące mieszkańców, pięć sklepów spożywczych, w tym Biedronka oraz wy­ kopane fundamenty pod budowę kolejnego obiek­ tu. Właściciel działki pewno jeszcze sam nie wie, co tam będzie, ale poszła plotka, że Lidl. Władze gminy, mimo licznych protestów, zgodziły się niedawno na powstanie sortowni śmieci. Dlatego gdy pytamy, czy urzędnicy wspierają lokalny biznes, właścicielki miejscowego supermarketu – Janina Kalisiak i jej córka Agnieszka Groszek tylko machają rękami. Jasne, że nie wspierają, choć podatki sklep płaci prze­ cież niemałe. Daje też pracę 17 osobom, a w okolicy nie ma dużych zakładów. Robota jest w Warszawie, względnie w Legionowie.

o 30 kilometrów Warszawy, bo sklep jest świetnie zaopatrzony w produkty tzw. żywności ekologicznej. W sumie oferta obejmuje jakieś 30 000 SKU, więc jest

Kto się nadaje do handlu

Właścicielki podkreślają, że współpracują głównie z polskimi hurtowniami, jedynym wyjątkiem jest

REKLAMA

Największy problem wciąż jest z kompetentnymi pracownikami, dla których praca w handlu to nie kara

Miejscowi wolą dyskont

Sklep nazywa się Ika, od trzech lat działa w ramach sieci Top Market. To rodzinny biznes, który pani Ja­ nina założyła z mężem w 1989 roku. Sama jeździła po towar, stała za ladą. Pomagały dorastające dzieci – Agnieszka i Tomasz, dziś wspólnicy. Startowali na 30 mkw. powierzchni sprzedaży, szybko rozbudowali sklep do 150 mkw. Ale i to było mało, taki mieli wte­ dy ruch. W 2007 roku powstał piętrowy pawilon ze sklepem o powierzchni 600 mkw. na dole (450 mkw. zajmuje sala sprzedaży) i pomieszczeniami pod wy­ najem na górze. Na tę inwestycję rodzina zaciągnęła kredyt, który spłaca do dziś. Nie sądzili, że małym Michałowem zainteresuje się właściciel Biedronki. A jednak we wrześniu 2012 roku, sto metrów od Iki, stanął dyskont. Na działce tak cia­ snej, że strażacy podobno nie chcieli wydać pozwo­ lenia na jego uruchomienie, bo parking był za mały. Udało się go jakoś powiększyć i Biedronka ruszyła. W piątkowe przedpołudnie, pod koniec czerwca, doliczyliśmy się tam 16 samochodów. Przed Iką było ich 11. W Biedronce zaopatrują się głównie miej­ scowi, którzy do sklepu lokalnych przedsiębiorców przychodzą tylko przed świętami po lepszą wędlinę. Klientami Iki są mieszkańcy okolicznych miejscowo­ ści i nowych osiedli, sporo osób przyjeżdża z odległej Agnieszka Groszek (z lewej) i Janina Kalisiak, właścicielki Iki, na tle półki z tzw. żywnością ekologiczną

choroby – w ciągu miesiąca aż trzy razy była na zwolnieniu. Już jej nie ma. Na szczęście większość załogi to zaufani pracownicy z długim stażem. Druga sprawa to przedstawiciele handlowi. Niestety, trzeba ich pilnować: sprawdzać, czy ceny na zamó­ wieniu są takie, jak się umawiali, i w razie czego upo­ minać się o korektę faktury; przejrzeć dostawę – czy produkty nie są uszkodzone, czy nie mają „krótkich” terminów przydatności. Ponieważ przez sklep prze­ wija się codziennie tłum przedstawicieli handlowych, roboty jest z tym mnóstwo. – Szczególnie że młode pokolenie przedstawicieli handlowych ma inne po‑ dejście do pracy niż starsi. Na spotkania przyjeżdżają

w czym wybierać. – W pierwszych trzech miesiącach po uruchomieniu Biedronki obroty spadły o połowę, potem nieco się odbudowały. Nigdy jednak nie powró‑ ciliśmy do poprzednich poziomów sprzedaży – mówi Agnieszka Groszek. Zagląda w tabele: w 2013 roku obroty były o 18 proc. niższe niż rok wcześniej.

portugalski Eurocash. – Będąc tyle lat na rynku, zy‑ skaliśmy coś bezcennego – wiarygodność. Dzięki niej możemy kupować z wydłużonymi do trzech tygodni terminami płatności, choć nie za gotówkę – mówi Agnieszka Groszek. Wymienia hurtownie, z którymi firma współpracuje: Bruno Tassi, Makton – to klu­ czowi dostawcy wędlin (w sumie towar przyjeżdża z sześciu hurtowni), nabiał dowożą Eurocash, Bać­‑Pol, Danone, Mlekovita i wiele innych. Samych piekarni jest wśród dostawców z dziesięć, bo każda specjali­ zuje się w czymś innym. Największy problem? Brak ludzi do pracy z od­ powiednim podejściem. Kandydaci, którzy się zgłaszają, mają z reguły zerowe doświadczenie i roszczeniową postawę. – Interesuje ich przede wszystkim, ile zarobią. Nie rozumieją, że wysokość wynagrodzenia wynika z umiejętności. Jedna z zainte‑ resowanych stwierdziła, że przecież do handlu każdy się nadaje – ubolewa pani Agnieszka. Od trzech miesięcy w sklepie jest wakat, nikt sensowny się nie zgłosił. Dziesięcioro kandydatów nie dotarło na­ wet na umówioną rozmowę, pozostali nie nadawali się do tej pracy. Dziewczyna, która jakoś rokowa­ ła, zaraz po podpisaniu umowy zapadła na liczne

nieprzygotowani, np. nie są w stanie określić, w której hurtowni kupimy najtaniej ich towar. Jest niewielu przedstawicieli handlowych, którzy są przygotowani do zamówienia. Tylko z jedną przedstawicielką, która przywozi naręcza gazetek handlowych, można porów‑ nać ceny i rzeczowo porozmawiać – mówi Agnieszka Groszek. Współpracę z Top Marketem ocenia dobrze – gros towarów jest kupowanych właśnie w sieci, bo ceny są atrakcyjne. W dniu, kiedy rozmawiamy, właśnie przyjechał towar za ponad 8000 zł netto.

Refleksje na temat kwiatów

Po 25 latach prowadzenia działalności Janinę Kali­ siak nachodzi gorzka refleksja, że lepiej to już było. – Kolejne lata będą walką o przetrwanie. Aby dyskonty przestały się rozwijać, muszą wzrosnąć pensje, a na to się nie zanosi. Cena wciąż wygrywa z jakością. Ludzie wolą kupić kilogram byle jakich pomidorów, zamiast zjeść jeden, za to smaczny – mówi. Żałuje, że pod koniec lat osiemdziesiątych nie otworzyła sklepu z artykułami ogrodniczymi, a chodził jej po głowie taki pomysł, tym bardziej że miała doświadczenie w sprzedaży kwiatów. – Więcej bym zarobiła, a praca byłaby lżejsza. Ale za późno, by zaczynać od nowa – ocenia. Pałeczkę przejmuje młode pokolenie. Cór­ ka pani Janiny coraz częściej myśli o uruchomieniu sprzedaży przez internet. Wszystko wskazuje na to, że Polacy coraz częściej będą kupować żywność w ten sposób. Tekst i zdjęcia Anna Terlecka


HAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

19

Fot. Międzychód

Szukajcie produktów ze znakiem Międzychód Rozmowa z Robertem Gąsiorkiem, dyrektorem generalnym firmy Międzychód Część detalistów zna produkty z logo Międzychód, ale wielu o nich nie słyszało. Co warto wiedzieć o tej marce? Międzychód to polska marka o studziesięcioletniej tradycji, bazująca na sprawdzonych, rodzimych recepturach i naturalnych składnikach – wolna od konserwantów, barwników, wzmacniaczy smaku. Dwa lata temu prawa do marki kupił nowy, polski inwestor. Dzięki niemu możemy wrócić na rynek z naszymi produktami, które sprzedawane będą pod logo Międzychód. W czerwcu ruszyliśmy z produkcją, od sierpnia wyroby trafiają do sieci handlowych i sklepów niezrzeszonych. Obecnie nasza firma znana jest głównie konsumentom i detalistom z Wielkopolski. Mamy jednak ambitne plany: ogólnopolska dystry­ bucja, szeroka kampania reklamowa oraz wsparcie dla sprzedawców mają spowodować, że już wkrótce nasze dania gotowe oraz pozostałe produkty będą znane w całej Polsce. Na półce z przetworami jest kilka silnych marek, jak Łowicz, Krakus, Pudliszki. Dacie radę z nimi konkurować? Jesteśmy polską, lokalną firmą i jesteśmy z tego dumni. Korzystamy z warzyw dojrzewających w krainie 100 jezior, dostarczanych przez regionalnych rolników, którzy współpracują z nami od wielu lat. Do produktów nie dodajemy substancji konserwujących, sztucznych barw­ ników i aromatów – to główne cechy, które nas wyróżniają. Poza tym starannie przygotowaliśmy się do powrotu na rynek. Ostatnie dwa lata poświęciliśmy na badania i analizy, opracowanie strategii, do­ pracowanie receptur. Jeździliśmy po całej Europie, oglądając maszyny produkcyjne. Przetestowaliśmy każdą linię, zanim sprowadziliśmy ją do kraju. To było spore wyzwanie, bo wszystkie pozyskiwane od polskich dostawców składniki musieliśmy zawieźć do Holandii, Niemiec czy Danii. Przeprowadzone testy dały nam pewność, że przy określonych parame­ trach produkcji smak dań będzie dokładnie taki, jaki być powinien – czyli jak w domu. Technologicznie jesteśmy bardzo zaawansowani. Mamy jedną z najnowocześniejszych linii produkcyjnych w Polsce i Europie, w tym sprzęty, które pozwalają nam na pełną kontrolę – zarówno pro­ duktów oraz surowców, jak i dań gotowych. Dzięki nim możemy m.in. sprawdzić ilość tłuszczu oraz wody w dostarczanym do nas mięsie, czy też precyzyjnie dozować składniki poszczególnych dań, minimalizując ich kontakt z człowiekiem. Po co zainwestowaliście w takie maszyny? Oferujemy szeroką gamę produktów, w tym dania gotowe. To kategoria, która nie cieszy się zaufaniem konsumentów. Powodem jest jakość – większość dostępnych na rynku produktów zawiera np. MOM (mięso oddzielone mechanicznie – red.) i wiele innych niechcianych dodatków. Chcemy zmienić negatywną opinię na temat dań gotowych. Zgodnie z filozofią marki, proponujemy konsumentom smaczne i zdrowe produk­ ty. Na etykietach naszych dań gotowych oraz zbilansowanych znajdują

się informacje o zawartości „prawdziwego” mięsa najwyższej jakości, warzyw oraz przypraw. Nie dodajemy za to substancji konserwujących, barwników, sztucznych aromatów. Nasze babcie i mamy nie stosowały ich w kuchni, więc my również tego nie robimy. Smak dań jest wynikiem starannie opracowanych receptur oraz produktów pochodzących od lokalnych rolników i plantatorów. Aby mieć stuprocentową pewność co do jakości, kupiliśmy najnowocześniejszy sprzęt, który m.in. sprawdza dostarczane do nas mięso pod kątem zawartości tłuszczu i wody. Dania mają zaledwie około 400 kalorii, podczas gdy podobne produkty na rynku mogę zawierać nawet 800­‑1000 kalorii. Dziś firmy robią wszystko, by wyprodukować najtaniej jak się da. Wy natomiast deklarujecie, że kluczowa jest jakość. Tak, jesteśmy przekonani, że konsumenci to docenią i chętnie będą sięgać po nasze produkty. Coraz więcej osób zwraca bowiem uwagę na to, co je. Dziś Polacy chcą jeść nie tylko szybko, ale do tego smacznie i zdrowo. My odpowiadamy na potrzeby tej właśnie grupy. Jakie produkty składają się na portfolio przetworów? Oferujemy dania gotowe, zbilansowane dania gotowe, sosy, dżemy, ketchupy, koncentraty oraz ogórki konserwowe. Wkrótce do oferty wprowadzimy także sok pomidorowy. Część wyrobów, jak dżemy, ogórki czy ketchupy, to produkty znane odbiorcom, które powracają na rynek. Zmodyfikowaliśmy jednak etykiety, jest nowe logo, kojarzące się z na­ turą i polskością. Z pewnymi wyjątkami, jak ketchupy, które oferujemy i w szkle, i w butelkach PET, wszystkie produkty znajdują się w słoikach. Zbadaliśmy dokładnie rynek, uzyskaliśmy dane, że jest to najbardziej pożądany przez konsumentów format opakowań. W sumie oferujemy około 30 indeksów. Opakowania są dostosowane do wymogów unij­ nych, więc mamy już za sobą etap, z którym spora część firm musi się jeszcze uporać. Planujecie kampanię telewizyjną? Tak. Startuje jesienią. Spoty, budujące wizerunek marki, będą emitowane przez wiele tygodni na antenach wiodących stacji. Planujemy też dzia­ łania w prasie handlowej, kobiecej oraz w Internecie, chcemy nawiązać współpracę z blogerami. Budżet marketingowy jest odpowiednio duży, by o produktach Międzychód było naprawdę głośno. Jak zorganizowana jest dystrybucja? Nawiązaliśmy współpracę z ZT Kruszwica – spółką, która odpowiada m.in. za dystrybucję znanego w całej Polsce Oleju Kujawskiego. To doświadczona firma, która ma doskonałe relacje z sieciami handlowy­ mi, dociera do wielu placówek, dysponuje kadrą wykwalifikowanych przedstawicieli handlowych. Nasze produkty uzupełnią ofertę ich tłuszczów żółtych, więc uważam, że takie rozwiązanie jest korzystne dla obu stron. To zdecydowanie bardziej opłacalne, niż budowanie własnych sił sprzedaży.

Robert Gąsiorek

Chcemy zmienić negatywną opinię konsumentów na temat dań gotowych Gdzie kupi wasze produkty detalista, który prowadzi niezależny sklep? Rozpoczynamy negocjacje z hurtowniami, które zaopatrują handel tradycyjny. Już wkrótce informacje na temat dostępności produktów będzie można znaleźć na naszej stronie internetowej. Prowadzimy także infolinię, każdy zainteresowany – czy konsument, czy właściciel sklepu – może zadzwonić po więcej informacji. Interesuje was eksport? Zdecydowanie tak. W pierwszej kolejności chcemy być obecni z pro­ duktami w krajach, w których są znaczące skupiska Polonii. Naszymi produktami są też zainteresowane kraje zza wschodniej granicy i z Dale­ kiego Wschodu. Zatrudniamy doświadczonego dyrektora ds. eksportu, wystawiamy się na międzynarodowych targach. Mamy już gotowe etykiety na zagraniczne rynki. Co jeszcze, poza jakością i przemyślaną strategią, wam sprzyja? Nie wstydzimy się, że jesteśmy polską, lokalną firmą. To może być nasz atut. Podobnie jak w przypadku branży piwnej, gdzie małe, regionalne browary przeżywają rozkwit, bo ludzie zmęczyli się smakiem piwa z przemysłowych zakładów. Anna Terlecka

PROMOCJA

Ketchupy z polskich pomidorów, przypominające smak dzieciństwa

Tradycyjne dania gotowe znane z kuchni polskiej, smakujące jak w domu

Zbilansowane dania gotowe o wartości energetycznej około 400 kcal – mięsne oraz wegetariańskie

Powidła śliwkowe, żurawina i dżemy owocowe – przetwory owocowe od lat cenione w Wielkopolsce


20

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Konrad Kaszuba

Fot. Konrad Kaszuba

Nieustanne monitorowanie parametrów sprzedaży i niemal codzienna aktualizacja asortymentu i cen – taką strategię obrał właściciel marketu Primus, który sąsiaduje z Biedronką

DOŚWIADCZENI KUPCY RADZĄ SOBIE Z DYSKONTAMI

Chciałbym mieć wspólny parking z Biedronką Market Primus w Rokicinach pokazuje, że można prosperować w cieniu znanego dyskontu, jeśli ma się dobry pomysł, wsparcie silnej sieci lokalnej i pomoc ze strony dystrybutorów.

R

okiciny to gminne miasteczko położone w po­ łowie drogi między Łodzią a Tomaszowem Mazowieckim. Gdy przed rokiem na ustabilli­ zowanym rynku detalicznym pojawiła się Biedron­ ka, zaniepokoiło to wielu miejscowych kupców. Ale Paweł Stachowski, właściciel kilku sklepów spo­ żywczych i jeden z liderów łódzkiej grupy kupieckiej Primus, dostrzegł swoją szansę i w kwietniu br. tuż pod bokiem konkurencji otworzył market Primus. Zlokalizowany w niedużym centrum handlowo­

‑usługowym sklep ma powierzchnię około 300 mkw. i oferuje aż 20 000 pozycji asortymentowych. Pierw­ sze miesiące funkcjonowania placówki przyniosły obiecujące rezultaty.

Wiedza, doświadczenie i dobry pomysł

Paweł Stachowski jest kupcem z trzydziestoletnim doświadczeniem i zdaje sobie sprawę z ryzyka konkurowania z handlowym Goliatem. Jest jednak

przekonany, że dzięki umiejętnemu doborowi asorty­ mentu i starannie prowadzonej, elastycznej polityce cenowej z zagrożenia można uczynić atut. – Dyskon‑ ty przyciągają klientów niskimi cenami, ale oferują wąski asortyment. W markecie Primus klienci mają do dyspozycji niemal 20 000 indeksów, w tym szeroki wybór artykułów drobnego AGD, które trudno kupić gdzie indziej w okolicy. Dużą część oferty stanowią towary regionalne – nabiał, pieczywo, wędliny – chęt‑ nie kupowane przez miejscowych. To jeden z moich

ŚLADAMI LEWIATANA

„patentów” na przyciągnięcie kupujących – wyjaśnia nasz rozmówca. Funkcjonowanie w bezpośredniej bliskości dyskontu wymaga szczególnie starannej i elastycznej polityki cenowej. Z jednej strony należy dążyć do tego, żeby mieć ofertę atrakcyjną cenowo i w odpowiednio szerokim asortymencie, a z drugiej należy pilnować rotacji i dbać o godziwą marżę. To handlowe abeca­ dło w przypadku tak trudnej lokalizacji jest kluczem do sukcesu. – Nieustanne monitorowanie parametrów sprzedaży i niemal codzienna aktualizacja asortymen‑ tu i cen, na tym to polega. Ważna jest precyzja. Jeśli coś się dobrze sprzedaje, staram się odrobinę obniżyć cenę, żeby sprzedawało się jeszcze lepiej. To taki handlowy odpowiednik krzywej Laffera. W pewnym momencie osiąga się stan, gdy dalsza obniżka ceny co prawda zwiększa obroty, ale zysk zaczyna już maleć. Tego punktu nie wolno przekroczyć – tłumaczy kupiec.

Wzajemnie korzystna współpraca

Paweł Stachowski przekonuje, że „ceny nie do pobicia” są w znacznym stopniu mitem, pielęgnowanym przez dyskonty i hipermarkety. Zmasowana reklama, liczne Podlaska Grupa Chorten to obecnie jedna z najszybciej rozwijających się sieci franczyzowych – w ciągu kilku lat dorobiła się 450 placówek

Duo­‑Tes buduje Grupę Chorten na Mazowszu Wielu detalistów z lokalnych sieci na Mazowszu boi się o przyszłość współpracy z Duo­‑Tes, ponieważ firma tworzy właśnie sieć handlową. To tylko część prawdy, bo hurtownik faktycznie buduje sieć, ale nie własną…

Reprezentacja Podlasia na Mazowszu

Podlaska Grupa Chorten to obecnie jedna z najszyb­ ciej rozwijających się sieci franczyzowych – w ciągu

kilku lat dorobiła się 450 placówek. Ponad 50 z nich działa w woj. mazowieckim, gdzie Grupę reprezen­ tuje spółka Chorten Mazowsze, powołana wspólnie z właścicielami hurtowni Duo­‑Tes. – Nowy podmiot

Duo­‑Tes odpowiada za blisko 25 proc. zaopatrzenia do sklepów sieci Chorten działa od października ubiegłego roku i od począt‑ ku jego zadaniem było rozwijanie sieci w regionie. Już wcześniej powstawały tu sklepy Chorten, które po utworzeniu spółki przeszły pod nasze skrzydła.

Fot. Archiwum

Duo­‑Tes to cieszący się dużym uznaniem dostawca produktów FMCG na Mazowszu. Obsługuje kilka tysięcy sklepów poprzez hurtownie Cash & Carry w Warszawie i serwisowo z dużych, nowoczesnych magazynów w Książenicach niedaleko Grodziska Ma­ zowieckiego. Tomasz Sibilski, współwłaściciel firmy, pytany o obawy detalistów uważa, że takie poglądy wynikają z nieznajomości aktualnej sytuacji w han­ dlu. Podkreśla, że liczba sklepów z roku na rok maleje, a wkrótce funkcjonowanie poza sieciami stanie się niemożliwe, dlatego każdy powinien dostosować się do realiów. Dla Duo­‑Tes jest to nie tyle tworzenie własnej sieci detalicznej, co współpraca z działającym od wielu lat operatorem – Grupą Chorten.

Wszystko wskazuje na to, że placówek będzie nadal przybywać – zapewnia Tomasz Sibilski. Większość znaczących dystrybutorów stara się stworzyć wspierające ich działalność zaplecze de­ taliczne. Także właściciele warszawskiej hurtowni przymierzali się do budowy takiej sieci. Zrezygnowali przez negatywne doświadczenia części konkurencji

i zdecydowali się pójść inną drogą. Tomasz Sibilski podkreśla, że budowa własnej sieci franczyzowej oznacza spore nakłady finansowe i organizacyjne, które nie zawsze przynoszą oczekiwany efekt. Ponad­ to trzeba było się za to zabrać dużo wcześniej. Dlate­ go Sibilscy (Duo­‑Tes to firma rodzinna) zdecydowali się na współpracę z już istniejącą siecią. – Po tych


HAND EL

promocje i tania oferta marek własnych utrzymują w klientach przeświadczenie, że generalnie „w dys­ koncie jest tanio”. Jednak w przypadku towarów mar­ kowych – zarówno premium, jak i tych z niższej półki – można konkurować z dyskontami także ceną. Być może nie w przypadku niezrzeszonego sklepu, ale na pewno wtedy, gdy ma się za sobą potencjał zakupowy tak silnej sieci jak Grupa Primus, i uda się przekonać producentów, że to im się opłaci. – Producent wie, że w moim sklepie sprzedaję np. 80 indeksów z jego ofer‑ ty, a dyskonty tylko 15 najlepiej rotujących. Jeśli mam

i wsparcie ze strony dostawców, a przede wszystkim łódzkiego oddziału Specjału, było dla mnie bardzo cenne – podkreśla detalista. Po kilku miesiącach funkcjonowania marketu Primus w Rokicinach Paweł Stachowski jest zdania, że warto było zaryzykować handel w sąsiedztwie dyskontu. – Jasne, że gdyby nie było Biedronki, byłoby łatwiej. Ale jej obecność ma też swoje plusy. Skoro już jest, to szkoda, że nie jeszcze bliżej. Najlepiej gdybyśmy mieli wspólny parking! Konrad Kaszuba REKLAMA

Jeśli produkt dobrze się sprzedaje, właściciel Primusa nieznacznie obniża jego cenę – wtedy schodzi jeszcze lepiej handlować jego towarem, nie mogę mieć tych 15 asorty‑ mentów w cenach wyższych niż dyskont, to by nie miało sensu. Coraz częściej producenci rozumieją ten mecha‑ nizm i wychodzą naprzeciw naszym oczekiwaniom. Ci, którzy tego nie zrobią, będą stopniowo wypadać z handlu tradycyjnego, a wtedy staną się zakładnikami wielkich sieci – argumentuje kupiec. Stachowski podkreśla też wagę dobrej współpracy z dystrybutorami, szczególnie w pierwszym okre­ sie, gdy sklep dopiero pracuje na renomę. – Aby przyzwyczaić klientów do nowego marketu, trzeba zainwestować sporo pracy i pieniędzy. Z drugiej strony wyniki finansowe, sprzedaż i rotacja dopiero po jakimś czasie osiągają zadowalający poziom. Zrozumienie kilku miesiącach mogę stwierdzić, że nasz wybór był słuszny. Grupa Chorten to prężna sieć oferująca uczest‑ nikom atrakcyjne warunki handlowe. Ma podpisane 150 umów z producentami na bardzo korzystnych warunkach – podkreśla Tomasz Sibilski. Sieć Chorten ma wciąż charakter miękkiej franczyzy, choć jest utwardzana. Umowy nie nakładają na wła­ ścicieli obowiązku zaopatrywania się u wskazanych dostawców poza promocjami gazetkowymi. Mimo to Duo­‑Tes odpowiada za blisko 25 proc. zaopatrzenia do sklepów sieci. – Ani Chorten Mazowsze ani Duo­‑Tes nie negocjują dużych umów handlowych z producen‑ tami. To obowiązek centrali Grupy Chorten. Naszym zadaniem jest organizacja sieci oraz negocjowanie warunków dostaw produktów lokalnych i regionalnych. Taki podział ról jest najbardziej efektywny – centralny zakup dla całej sieci pozwala wynegocjować najlepsze warunki. Chcemy, by w przyszłości co najmniej połowa zaopatrzenia sklepów było efektem umów sieciowych – twierdzi Tomasz Sibilski.

Formuła znana od lat

Odkąd powołano do życia Chorten Mazowsze, żaden sklep w regionie nie wyszedł z sieci, co do­ wodzi, że oferta trafia w potrzeby detalistów. Wła­ ściciele Duo­‑Tes podkreślają, że formuła tworzenia regionalnych spółek zależnych w miarę rozwoju sieci ma swoje tradycje. Tak przecież powstawał Lewiatan, czyli jedna z najliczniejszych sieci fran­ czyzowych w Polsce. Spółka Chorten Mazowsze jest pierwsza, ale w przyszłości zapewne dołączą do niej kolejne, bo placówki działają także na Lubelsz­ czyźnie, Podkarpaciu, Kielecczyźnie i w Warmińsko­ ‑Mazurskiem. Witold Nartowski

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

21

Cashback w 40 000 sklepów w Polsce

Rośnie franczyza LD Holding

Takie dane podaje raport Narodowego Banku Pol­ skiego, który twierdzi, że upowszechnienie cashback pozytywnie wpływa na rozwój obrotu bezgotów­ kowego w kraju. Cashback polega na możliwości wypłaty gotówki w kasie przy okazji transakcji z uży­ ciem karty płatniczej. Teoretycznie każdy z punktów akceptujących płatności bezgotówkowe mógłby oferować usługę cashback. (WCH)

W Olsztynie powstał 1300. sklep franczyzy LD Holding. Chodzi o market pod brandem Livio, działający przy ul. Popiełuszki 24H/1. Współwłaścicielami sklepu są Krystyna i Wiesław Wolińscy oraz ich syn Marek. Ro­ dzinna spółka związana jest z siecią od 2005 roku. Fran­ czyzodawca wyposażył sklep w sprzęt IT oraz system sprzedażowy. Wszystkie sieci franczyzowe GK Specjał mają w sumie ponad 4000 sklepów. (HUW)


22

hAND EL

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

TESCO rozwija sprzedaż przez internet

Fot. Tesco Polska

Już co trzecia złotówka, która wpada do kas hipermarketu Tesco przy ul. Połczyńskiej w Warszawie, wydawana jest za pośrednictwem sieci. Blisko 90 proc. internautów zaopatrujących się w Tesco Ezakupy wcześniej nie robiło zakupów w tej sieci. Sklep na Połczyńskiej rozpoczynał sprzedaż internetową, dysponując pięcioma vanami. Po roku flota była trzy razy większa

SPRZEDAŻ ŻYWNOŚCI PRZEZ INTERNET

Paczkomat z warzywami Spółka InPost, zawiadująca siecią ponad 1100 paczkomatów, testuje rewolucyjny pomysł. Chce wprowadzić urządzenia, w których można będzie odbierać zakupy spożywcze, w tym produkty świeże i mrożonki.

Fot. Merlin.pl

Szczegóły projektu są jeszcze tajemnicą. Sam rynek e­‑żywności to najszybciej rozwijający się obecnie sektor sprzedaży internetowej z liczbą klientów się­ gającą 2 mln osób. Spożywka wkrótce znajdzie się, tuż za odzieżą, na podium najchętniej i najczęściej kupowanych za pośrednictwem internetu produk­ tów. Przegoni książki, płyty i elektronikę. – Nowa usługa, którą chcemy wprowadzić jeszcze w tym roku, przechodzi ostatnie testy jakościowe – wyjaśnia Rafał Brzoska, prezes grupy Integer.pl,

do której należy InPost. – Dążymy do tego, aby była ona nie tylko nowoczesna, ale przede wszystkim, by od początku sprostała oczekiwaniom najbardziej wyma‑ gających klientów. Mam tu na myśli zarówno oczeki‑ wania osób dokonujących zakupów przez internet, jak i właścicieli e­‑sklepów, którzy w obliczu dynamicznego rozwoju e­‑commerce coraz chętniej wchodzą w nowe sektory sprzedaży. Pomysł jest prosty i sprawdzony, bazuje bowiem na sukcesie paczkomatów, gdzie klient w dowolnej chwili

W

kwietniu br. – dwa lata od debiutu w pol­ skim e­‑commerce – brytyjski operator zrealizował milionową dostawę w ramach sprzedaży internetowej. Do końca tego roku dostaw tych ma być pół miliona więcej. Firma wchodzi z usłu­ gą do coraz mniejszych miast, takich jak Jelenia Góra, Bielsko­‑Biała, Wałbrzych czy Rzeszów, łącznie dociera do 214 miejscowości. Sprzedaż przez internet prowa­ dzą obecnie 23 placówki z 450 istniejących, do końca tego roku będzie ich 30. W części z nich realizowana jest usługa click & collect – klient zamawia towary w sieci i przyjeżdża do hipermarketu je odebrać. Na razie w ten sposób realizowanych jest tylko kil­ ka procent zamówień (Polacy wciąż wolą, by ktoś przywiózł im zakupy prosto do domu), ale przedsta­ wiciele Tesco uważają, że click & collect będzie się może odebrać swoją przesyłkę. Analogicznie powsta­ nie sieć boksów przystosowanych do przechowywania produktów spożywczych. Zamówione przez internet zakupy, w tym świeże pieczywo i warzywa, też będzie można odebrać w dogodnym dla siebie momencie. Nazwy i wyglądu urządzeń firma nie chce jeszcze ujaw­ nić. Wiadomo, że będą one wyposażone w agregaty chłodnicze. Projekt ma ruszyć jeszcze przed końcem tego roku. – Internauci chcą mieć możliwość odbioru przesyłki w dowolnie wybranej lokalizacji, 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Naszym celem jest zapewnienie tego komfortu – deklaruje Rafał Brzoska. O ilu lokalizacjach mowa? Nie wiadomo. By projekt miał sens, potrzeba ich co najmniej tyle, co paczkoma­ tów, których InPost ma obecnie 1100. Pytanie także, czy usługa skierowana będzie jedynie do właścicieli mniejszych sklepów, którzy w sprzedaży przez internet upatrują szansy na zwiększenie obrotów, czy może rozmowy prowadzone są z dyskonterami, którzy nie są jeszcze obecni na polskim rynku e­‑commerce. Prezes InPost nie ukrywa, że Polska to jedynie pre­ ludium do dalszych działań. Zapowiada, że kolej­ ne urządzenia dostosowane do przechowywania

Merlin.pl rozszerza ofertę

o artykuły spożywcze Należący do Czerwonej Torebki sklep internetowy poszerza ofertę o artykuły spożywcze. Zakupy będzie można odebrać w placówkach Małpka Express.

Już niedługo, oprócz książek i zabawek, w Merlin.pl będzie można zrobić zakupy spożywcze

Merlin.pl to wielobranżowy sklep internetowy, je­ den z najstarszych w Polsce. Kiedyś kojarzony był jedynie z książkami i płytami, dziś jego asortyment liczy niemal 300 000 propozycji – operator sprzedaje zabawki, elektronikę, kosmetyki, artykuły sportowe, a wkrótce do portfolio dołączą odzież, artykuły zoo­ logiczne, wyposażenia wnętrz, suplementy diety oraz soczewki kontaktowe. W połowie ub.r. Merlin został

przejęty przez spółkę Czerwona Torebka, która m.in. rozwija sieć placówek convenience pod szyldem Małpka Express. Od tamtej pory sklep internetowy nabiera wiatru w żagle. Jego najnowszym projektem jest Merlin Food, się­ gający do szybko rosnącego sektora e­‑żywności. Za­ kupy spożywcze zrobione w Merlin.pl będzie można odbierać w wybranej placówce Małpka Express.

W sieci schodzi więcej warzyw

Choć w ciągu najbliższego roku przybędzie kilkana­ ście nowych sklepów stacjonarnych, Michał Sikora, rzecznik Tesco przyznaje, że czasy, kiedy operator budował na potęgę nowe lokalizacje, już minęły. Tesco skupia się na modernizacji swoich marke­ tów, przystosowując je m.in. właśnie do sprzedaży internetowej.

Do usługi Ezakupy Tesco dostęp ma 13 mln Polaków Zakupy w sieci to szansa dla hipermarketów, które pilnie potrzebują zmiany formuły – klienci coraz rza­ dziej zaglądają do „molochów”, chcą kupować blisko, szybko i wygodnie. Ezakupy spełniają te warunki i podnoszą rentowność stacjonarnych placówek. – Od klientów słyszymy, że kupują przez internet dla oszczędności czasu i wygody. Dla małżeństw z małymi Fot. InPost

Nie trzeba budować sklepów, by zdobywać nowych klientów

upowszechniać. Może z czasem zamówienia będzie można odbierać w dogodniej położonych punktach, np. w osiedlowych supermarketach Tesco.

Urządzenia przystosowane do odbioru żywności pojawią się, jak paczkomaty, na całym świecie

– Merlin Food jest w fazie planowania. Testujemy roz‑ wiązania, które udostępnią klientom nową katego‑ rię zakupów, opartą o współpracę ze stacjonarnymi punktami odbioru, jednak jeszcze za wcześnie, by móc

Szacuje się, że w 2018 roku polski rynek e­‑żywności wart będzie 1 mld zł podzielić się szczegółami wdrożenia – powiedział nam Ireneusz Kazimierczyk, prezes zarządu Merlin.pl. Nie wiadomo jeszcze, czy oferta internetowa obej­ mować będzie cały asortyment Małpki Express i czy – w ramach wsparcia nowego projektu – produkty


HAND EL

dziećmi bardzo ważne jest, że nie muszą jechać z ma‑ luchami do sklepu. Wiele osób uważa, że kupując przez internet, bardziej kontroluje wydatki – mówi Mariusz Nowak, manager działu sprzedaży interne­ towej w Tesco Polska. Dodaje, że klienci przekonali się do jakości produktów kupowanych w sieci, cze­ go dowodem jest wyższy udział nabiału i warzyw w e­‑koszyku Tesco niż w koszyku stacjonarnej pla­ cówki. Towary są zbierane prosto ze sklepowych półek do specjalnych skrzynek – kompletowaniem zamówienia zajmują się, zwani z angielska, „pikerzy”, czyli pracownicy wyposażeni w mobilne urządze­ nia, które pomagają odnaleźć towar. Jedna osoba może zbierać naraz zakupy nawet sześciu klientów. Zanim produkt trafi do skrzynki, „piker” sprawdza datę jego ważności (musi być najbardziej odległa ze wszystkich z danego asortymentu) oraz opako­ wanie, które nie może być zniszczone. Z warzyw wybiera najdorodniejsze sztuki. Trasy „pikerów” podzielone są na trzy sekcje: mrożonki, artykuły chłodzone i pozostałe produkty. Artykuły mrożone mogą przebywać poza chłodnią przez nie więcej niż 20 minut. Zakupy są dostarczane do klienta dzień po złożeniu zamówienia.

Nie każdy może jeździć vanem

Jako bariery dla rozwoju tego biznesu Michał Siko­ ra wymienia wszelkiego rodzaju ograniczenia dla ruchu kołowego, tak często spotykane w polskich żywności szybko pojawią się za granicą. InPost ma już paczkomaty w 20 miejscach na świecie, od Anglii po Hongkong. Firma podpisała ostatnio kilka intrat­

W Polsce InPost prowadzi sieć 1100 paczkomatów, m.in. do odbioru zakupów zrobionych przez internet nych kontraktów: do końca roku InPost będzie obec­ ny w Ameryce Południowej, Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie. Automaty przystosowane do odbioru żywności zapewne podążą tym śladem. Wojciech Chełchowski będą tańsze niż w sklepach. Już teraz rzeczy kupione w Merlinie można bezpłatnie odbierać w co trzeciej Małpce Express. Wkrótce usługa będzie dostępna we wszystkich placówkach. – Łącznie z punktami odbioru w sklepach Małpka Express oraz 40 własnymi mamy już 150 lokalizacji, m.in. w Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Warszawie oraz na Śląsku – wylicza Ireneusz Kazimierczyk. – Do końca wakacji ta liczba wzrośnie, właśnie otwieramy kilkadziesiąt nowych punktów odbioru w sklepach Małpka Express w woj. dolnośląskim, pomorskim oraz zachodniopomorskim – precyzuje. Prawdopodobnie w momencie startu projektu Merlin Food dostępnych będzie ponad 300 punktów odbio­ ru zakupów. Być może firma skorzysta z nowej usługi spółki InPost (piszemy o tym powyżej), która planuje wprowadzić sieć urządzeń z agregatami chłodniczy­ mi do odbioru zamówionej przez internet żywności. Obie firmy już ze sobą współpracują – zamówione w Merlinie produkty internauci mogą odbierać także w paczkomatach InPost. (WCH)

miastach – czy to w przypadku osiedli zamknię­ tych, czy stref objętych zakazem wjazdu dla sa­ mochodów (np. warszawska Starówka). Dużym problemem są niejasne regulacje prawne zwią­ zane ze sprzedażą alkoholu, które spowodowały, że Tesco szybko zrezygnowało z handlu trunkami w sieci. Mariusz Nowak uważa, że przez to obroty Ezakupy Tesco są o 7­‑10 proc. niższe, niż gdyby alkohol był w ofercie. Sporym wyzwaniem jest pozyskanie odpowiedniej kadry, bo pracownik, która dowozi zakupy, powinien REKLAMA

łączyć cechy dobrego kierowcy i sprzedawcy. Przedstawiciele Tesco przekonują, że trudno o jed­ no, i o drugie. Tylko co trzeci kandydat przechodzi pomyślnie test z jazdy za kółkiem. Wielu chętnych eliminuje zbyt dynamiczna jazda, która nie służy przewożonym artykułom oraz brak kultury. Dane Euromonitora International i PMR Tesco Polska wskazują na Tesco jako lidera polskiego rynku FMCG online – firma szacuje, że jej udziały w tym torcie wynoszą 25 proc. Niedawno operator wprowadził aplikację na urządzenia mobilne. Korzystając z niej,

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

23

można uzupełniać listę zakupów, skanując kody kre­ skowe produktów z domowych zapasów. Na świecie Tesco uchodzi za pioniera e­‑handlu. Kilka lat temu firma zaskoczyła branżę e­‑commerce, uru­ chomiając wirtualny sklep na stacji metra w Korei Południowej. Szef sieci Tesco Philip Clarke powtarza, że dziś handel jest na takim etapie, że nie trzeba otwierać nowych sklepów, by pozyskiwać nowych klientów. A z danych Tesco Polska wynika, że 88 proc. osób kupujących w jej e­‑sklepie wcześniej nie przy­ chodziło na zakupy do placówek tej sieci. (ATE)


24

SZKOLEN I E

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. DCB

Wystarczą cztery godziny,

by uniknąć kłopotów Rozmowa z Sylwestrem Salachem, prezesem firmy szkoleniowej DCB Czy sprzedawcy w Polsce są dobrze przygotowani do pracy z banknotami? Niestety, nie. Wielu kasjerów nawet nie patrzy na to, co przyjmuje. Pracodawcy rzadko inwestują w szko­ lenia, choć ich podejście znacząco się zmieniło, gdy w kwietniu do obrotu trafiły nowe banknoty. Od tamtej pory prowadzimy dużo więcej szkoleń. Firmy boją się, że przestępcy wykorzystali ten moment, by zalać rynek fałszywkami? Pierwsze dane statystyczne pojawią się za pół roku. Wprowadzanie nowych wzorów banknotów i towa­ rzyszące temu zamieszanie to niewątpliwie okazja dla fałszerzy. Na szczęście najnowsze banknoty są dużo łatwiejsze do weryfikacji dla kasjerów. Pociesze­ niem jest też fakt, że fałszerze przerzucają na walutę euro, gwarantującą większy zarobek. Czy tylko zabezpieczenia na banknotach są ważne? Co z dokumentami, np. legitymacją szkolną czy dowodem osobistym, których ma prawo zażądać sprzedawca, gdy ma wątpliwości co do wieku kupującego? Tam, gdzie sprzedawany jest alkohol, weryfikacja wieku i tożsamości kupującego jest kluczowa. Za sprzedaż jednego piwa nieletniemu można stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Często jest to jed­ noznaczne z bankructwem placówki. Takie rzeczy dzieją się naprawdę. Dlatego znajomość takiego

dokumentu jak dowód osobisty, jego zabezpieczeń i sposobów podrabiania, ma ogromne znaczenie. Szkolenie z rozpoznawania fałszywych dokumen­ tów trwa 3­‑4 godziny, można też wykupić warszta­ ty poświęcone banknotom, z dodatkową godziną przeznaczoną na dokumenty. Pracodawcy podnoszą, że w handlu jest duża rotacja i nie ma sensu inwestować w szkolenia. Co Pan na to? Często słyszymy te argumenty. Szkolenie z rozpozna­ wania zabezpieczeń na banknotach jest niedrogie, kosztuje 200­‑300 zł i trwa tylko cztery godziny. Nie wiąże się zatem z paraliżem pracy całego sklepu, szczególnie że szkolimy na dwie zmiany. Pamiętajmy, że wpadka związana z fałszywymi banknotami czy sprzedażą alkoholu nieletnim jest chętnie nagłaśniana przez media i psuje wizerunek firmy. Poza tym szkole­ nie uczy pracowników odpowiedzialności, przewidy­ wania zagrożeń i umiejętności zapobiegania im. Jak powinien zachować się kasjer, który zorientował się, że klient płaci „fałszywką” lub przedstawił podrobiony dokument tożsamości? Zawołać ochronę, poprosić klienta o dowód osobisty i spisać protokół. Potem wezwać policję, która przej­ mie sprawę. Banknot trafi do sprawdzenia, a ten, kto nim płacił, zostanie poinformowany, czy był fałszywy. Pamiętajmy o dyskrecji. Ważne, by nie szarpać się, nie krzyczeć, nie panikować, nie oskarżać. Zbyt brutalny

sposób zatrzymania klienta był już podstawą do wy­ płacenia przez sklep odszkodowania. Łatwo jest przepuścić fałszywkę? Idealnej podróbki, bo są i takie, kasjer nie wychwyci. Pozostałe 90 proc., a nawet więcej, jest do wykrycia. Kasjer musi obejrzeć taki dowód czy banknot, po­ winien też dysponować odpowiednim sprzętem lub oświetleniem. Wszystko zależy od trybu pracy i or­ ganizacji stanowiska pracy. Na szkoleniach uczymy, jak w sekundę czy dwie rozpoznać fałszywy banknot – to nie jest takie trudne. Jeżeli jednak zdarzy nam się taka sytuacja, postępujmy zgodnie z procedu­ rami. Konsekwencji karnych z przyjęcia fałszywego banknotu nie ma. Są, gdy próbujemy wprowadzić go ponownie do obrotu. Dysponuje Pan statystykami obrazującymi skalę takich fałszerstw? Rocznie odbywa się około 8000 spraw sądowych dotyczących fałszowania banknotów. W przypad­ ku podrabiania dokumentów spraw jest ponad 16 000. Codziennie co pięć minut zapada jakiś wy­ rok. Mało? Co ma zrobić kasjer, gdy pracodawca nie chce pokryć kosztów szkolenia? Najlepiej zapłacić z własnej kieszeni. Koszt jest stosun­ kowo niewielki, a daje poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli pracodawca nie zapewnia szkolenia i odpowiedniego

POZAPŁACOWE SPOSOBY MOTYWOWANIA PRACOWNIKÓW

Pieniądze to nie wszystko Zmotywowanie pracowników do działania to dla szefa sklepu jedno z najpoważniejszych wyzwań. Pozafinansowe sposoby doceniania ich pracy są równie ważne co solidna wypłata.

Motywowanie ma wiele twarzy Maciej Sasin, założyciel Akademii Rozwoju Kompetencji

tego swych działań – wyjaśnia. – Umiejętne postępowa‑ nie przyczynia się do budowania zaufania, zwiększania satysfakcji z pracy i ograniczania rotacji.

Delegowanie kompetencji

Zwykło się mówić, że najważniejsze są bodźce finanso­ we, a premia na koncie, zamiast tradycyjnego „uścisku Fot. Akademia Rozwoju Kompetencji

Zaangażowanie pracowników zależy od wielu czynni­ ków, chociażby od środowiska i atmosfery w pracy, stażu i kompetencji zawodowych, ale też od indywidualnych potrzeb psychologicznych i życia osobistego. Tak twier­ dzi Maciej Sasin, założyciel Akademii Rozwoju Kompe­ tencji. – Z perspektywy menadżera ważne jest wyczucie potrzeb motywacyjnych pracowników i dopasowanie do

dłoni prezesa”, może rozwiązać wszelkie problemy i na­ kręcić pracownika do wydajniejszej pracy. A to niepraw­ da. – Najlepszym sposobem motywowania jest tworzenie przewidywalnego środowiska pracy, gdzie każdy ma szan‑ sę wykazania się i bycia docenionym – opowiada Maciej Sasin. – Pracodawca sam powinien być zmotywowany, co wcale nie jest normą. Wzór, jaki daje pracownikom, wpływa na ich zachowanie. Najskuteczniejsza jest dobra komunikatywność. Personel musi wiedzieć, co powinno być zrobione i dlaczego właśnie tak. Rozumienie szero‑ kiego kontekstu zadań, które są powierzane załodze, przyczynia się do zwiększania motywacji. Piotr Nowacki jest właścicielem supermarketu Intermarché w Trzebiatowie, gdzie zatrudnia po­ nad 50 osób. Uważa, że trzeba umieć przekazać pracownikom wiedzę i nie bać się delegować kompetencji. To sprawia, że ludzie z jednej strony czują się bardziej odpowiedzialni za powierzone im zadania, z drugiej zaś mają większą satysfakcję, jeśli do czegoś dojdą sami.

Partnerstwo i przywództwo

Pochwały, informowanie załogi o sukcesach poszczegól­ nych osób, utrzymywanie przyjaznej i „czystej” atmos­ fery – to istotne czynniki w osiągnięciu sukcesu. Warto też zwrócić uwagę na umożliwienie pracownikom rozwoju czy stworzenie poczucia bycia wyjątkowym i potrzebnym – chociażby poprzez zapewnienie pod­ stawowej opieki medycznej, dodatkowe ubezpieczenie

Sylwester Salach sprzętu do weryfikacji, to w razie wpadki kasjer może być zwolniony z odpowiedzialności, a przynajmniej o to się starać. Niestety, nieprzyjemności na policji i tak go nie ominą. Dlatego, jeśli szef nie jest odpowiedzial­ ny, sami zadbajmy o siebie. To przecież my będziemy się tłumaczyć przed policją. Z rozmów z osobami, któ­ re zostały uniewinnione wynika, że nikt nie chciałby przechodzić tego drugi raz... Gdzie szkolicie? Jeździmy po całej Polsce. Bywamy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku i w wielu mniejszych miastach. Można dołączyć do 10­‑15‑osobowej grupy lub zorganizować własną. Anna Terlecka

10 przykazań pracodawcy 1. W pierwszej kolejności zadbaj o własną motywację 2. Poznaj swoich pracowników i każdego mo­ tywuj indywidualnie, według jego potrzeb 3. Zauważaj to, co dobre, i to, co pracownik powinien zmienić, informując o tym jak najszybciej 4. Codziennie rozmawiaj z pracownikami na krótkich odprawach na początku i w trakcie dnia 5. Szczerze pochwal każdego pracownika, przynajmniej raz w tygodniu 6. Pytaj o zdanie i opinie na temat sytuacji w sklepie, pomysłach na sprzedaż, ułoże­ nie ekspozycji itp. 7. Dotrzymuj obietnic, które składasz pra­ cownikom, szczególnie tych związanych z benefitami 8. Stawiaj ambitne, rozwojowe, możliwe do zrealizowania cele 9. Sprawiaj, by praca była czymś więcej niż zwykłą robotą 10. Zatrudniaj dopasowanych do stanowiska pracowników, a sami będą się motywować Źródło: Akademia Rozwoju Kompetencji

w prezencie od firmy, czy wręczenie karnetu wstępu na siłownię lub kuponów na zakupy we własnym sklepie. Motywowanie ma wiele twarzy. Maciej Sasin dodaje, że jeśli uda się już nawiązać skuteczną więź z personelem, warto ją pielęgnować poprzez dialog, rozmowę, zachęcanie do dzielenia się pomysłami. Relacje pracownika i szefa stają się ostatnio bardziej partnerskie. Zarządzanie jednooso­ bowe przestało być skuteczne. Szefowie mają coraz więcej obowiązków, więc muszą umiejętnie dzielić się władzą. (WCH)


SZKOLEN I E PSYCHOLOGIA SPRZEDAŻY

W handlu wszyscy mają być wygrani Nie zawsze decyzje zakupowe podejmowane są racjonalnie i wynikają z namysłu nad korzyściami oraz z chłodnego porównywania cen. Równie istotne okazują się emocje kierujące zachowaniami konsumentów. Dlatego tak ważne są nowe pomysły i strategie prowadzenia sprzedaży.

Z

najomość natury człowieka, choćby w podsta‑ wowym zakresie, jest niezbędna dla osób zaj‑ mujących się handlem – twierdzi prof. Henryk Mruk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Dodaje, że podczas zakupów, tak jak i w wielu innych dziedzinach życia, najbardziej istotnym czynnikiem wpływającym na podejmowanie decyzji są emocje. Dopiero gdy zapytamy konsumenta dlaczego doko­ nał takiego a nie innego wyboru, pojawia się racjona­ lizacja tej decyzji, czyli jakieś rozsądne uzasadnienie. Wiedząc o tym, kwestie ekspozycji, uśmiechu, nawią­ zywania relacji, zaangażowania sprzedawcy powin­ niśmy wziąć pod uwagę w pierwszej kolejności, o ile zależy nam na maksymalizacji zysków.

Parking wart więcej niż 30 złotych

Pamiętać przy tym należy o zasadzie win­‑win, czyli wygrany­‑wygrany. Zgodnie z nią, klienci są partnera­ mi, a nie przeciwnikami tych, którzy sprzedają. W takim REKLAMA

modelu sklep, aby przyciągnąć kupujących i zyskać ich lojalność, musi dostarczać dodatkowych wymiernych war­ tości. Jakich? To zależy od naszej kreatywności. Są jednak pewne podstawowe czynniki, bez których trudno będzie osiągnąć sukces. Jak podpowiada prof. Mruk, nawet ko­ ściół nie może liczyć na wiernych, jeśli nie zapewni im

Jeśli nie umiesz się uśmiechać, nie otwieraj sklepu parkingu. Podaje też przykład z branży medycznej. W jed­ nej z nowych przychodni wizyta u specjalisty, wraz z za­ biegiem, kosztowała drożej, niż w prywatnym gabinecie tego samego lekarza. Obniżenie ceny w żaden sposób się nie kalkulowało. Po krótkim czasie okazało się, że obawy

o przyciągnięcie pacjentów były zbędne. Chętnie płacili oni 160 zamiast 130 zł, bo do dyspozycji mieli wygodny parking, ich telefony zawsze były odbierane najpóźniej po trzecim dzwonku, a wizyty odbywały się z przesunięciem nie większym niż pięć minut. Te czynniki okazały się mieć dla klientów większą wartość niż 30 zł.

Właściwa ocena i przekaz

Kolejną ważną w handlu kwestię można streścić w słowach: jeśli nie umiesz się uśmiechać, nie otwie­ raj sklepu. Do dobrych relacji z klientami niezbędna jest także życzliwość i umiejętność wysondowania ich oczekiwań – niekoniecznie tożsamych z czynnikami, którymi sami się kierujemy. Nie przykładajmy własnej miarki, bo może się okazać, że to po naszej stronie znajdują się niedostatki. I tutaj znów prof. Henryk Mruk przytacza dykteryjkę o mężczyźnie, który przypuszczał, że jego żona niedosłyszy. Trzy razy, podchodząc coraz bliżej, zadawał jej pytanie: Kochanie, czy mnie słyszysz? Odpowiedzią była cisza. Dopiero, gdy był już całkiem blisko usłyszał: „trzeci raz ci mówię, że tak”… W bezpośrednich relacjach z klientami istotny jest także przekaz i – tutaj niespodzianka – o wiele waż­ niejsze od tego, co mówimy, jest to, jak mówimy. Taką samą informację można przekazać na różne sposoby. Zastanówmy się: w jakim sklepie wolelibyśmy zrobić zakupy – tam gdzie sprzedają mięso, które ma 10 proc. tłuszczu, czy tam, gdzie się je oferuje jako chude w 90 proc.? Inaczej jest też postrzegana placówka, która informuje, że ma ofertę wysokowartościową, niż taka, która komunikowałby sprzedawanie dro­ gich towarów. I choć wiadomo, że zarówno w jednym, jak i w drugim sklepie musimy za produkty zapłacić więcej, to inaczej czujemy się, inwestując w siebie, kupując dobre jakościowo wyroby, niż gdy zwyczajnie mamy wydać na siebie duże pieniądze.

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

25

Techniki perswazji

W kontaktach z klientami ważne są także techniki perswazji. Na to, że kupują oni więcej niż zakładali, wpływ ma nie tylko przemyślana ekspozycja. Jako przykład umiejętnego radzenia sobie ze spad­ kami sprzedaży ekspert wskazuje stacje paliw. W związku ze wzrostem cen paliwa, od trzech lat maleje popyt na benzynę. Dlatego każdy kontakt z klientem na stacjach wykorzystywany jest do zaproponowania mu dodatkowego produktu z zu­ pełnie innej kategorii. – Jeśli zapłacimy 300 zł za paliwo, to dodatkowy zakup kawy, puszki z napojem czy hotdoga nie stanowi dla większości klientów problemu. A chodzi tu o wysokomarżowe produkty – mówi prof. Mruk.

Zmiany nie takie straszne

Ekspert podkreśla, by nie bać się zmian. Właśnie ten strach sprawia, że wielu właścicieli tradycyjnych sklepów tak długo zwleka z przystąpieniem do sieci franczyzowej, bojąc się, że zbyt dużo będą musieli poświęcić ze swej niezależności. Tymczasem, jeśli realnie ocenimy koszty i korzyści z przynależności do większej organizacji, z pewnością łatwiej będzie podjąć tę decyzję. I nie traktujmy nowej sytuacji, w której małe pojedyncze sklepy nie są w stanie zarobić na swoje utrzymanie i zatrzymać klientów, jako nieuchronnie zbliżającego się końca, tylko jako przyczynek do poszukiwania innych możliwości, rozwiązań, kreatywnego wykorzystania tej sytuacji i przemiany kryzysu w sukces. Anna Zawadzka­‑Szewczyk Korzystałam z wystąpienia prof. Henryka Mruka z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu podczas Ogólnopolskiego Kongresu Handlu i Dystrybucji „Market Roku 2014” i „Drogeria Roku 2014”, zorganizowanego przez redakcje „Wiadomości Handlowych” i „Wiadomości Kosmetycznych”


PR AWO

Dalszy ciąg ze strony 1 domniemywać, że w ten sposób uiszczana jest w rze‑ czywistości zabroniona opłata za przyjęcie towaru do sprzedaży. Sprzedający korzysta w takim przypadku z ułatwienia dowodowego w wykazywaniu popełnienia przez kupującego czynu niedozwolonej konkurencji,

stosowane automatycznie, nijak się mają do rzeczy­ wistości i nie tylko mogą utrudniać działalność bizne­ sową, ale czasem wręcz godzą w jej podstawy. Właściciel kilku osiedlowych sklepów z regionu łódz­ kiego zwraca uwagę na mnogość i zróżnicowanie „innych niż marża” opłat pobieranych od dostawców. W praktyce stosuje się dziesiątki różnych tytułów opłat, wiele z nich istnieje „od zawsze” i są natural­

Łączna wartość różnych opłat marketingowych pomiędzy wszystkimi podmiotami w handlu FMCG sięga kilku procent obrotów całej branży o jakim mowa w art. 15 ust. 1 pkt. 4 Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Wystarczające będzie wykaza‑ nie przez niego, że, poza obowiązkami wynikającymi z typowej umowy sprzedaży, uiszczał na rzecz kupują‑ cego dodatkowe należności w pieniądzu.

Marketing w opałach

Przedsiębiorcy, których mają chronić przepisy o za­ kazie nieuczciwej konkurencji, mają poważne wąt­ pliwości co do realnych skutków ich egzekwowania. Wskazują, że słuszne co do zasady zapisy, jeśli są

Ustawa o prawach konsumenta opublikowana Ustawa o prawach konsumenta została opubliko­ wana w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że przepisy zaczną obowiązywać za sześć miesięcy. Będą iden­ tyczne w całej UE. Żeby zwiększyć świadomość uczestników rynku na temat nowych regulacji, UOKiK planuje przeprowadzić jesienią kampanię informacyjną. Najważniejsze zmiany, które będą chronić wszystkich słabszych uczestników rynku, to wydłużenie prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem lub na odległość z 10 do 14 dni oraz wymóg uzyskania wyraźnej zgody konsumenta na wszelkie dodatkowe płatności wykraczające poza uzgodnione wynagrodzenie za główne obowiązki umowne przedsiębiorcy. Dzięki temu robienie zakupów przez internet stanie się bezpieczniejsze. Konsument, który kupi wadliwy produkt, składając reklamację, będzie mógł wybie­ rać między naprawą, wymianą, obniżeniem ceny a odstąpieniem od umowy. (HUW)

kontrowersje wokół Ustawy o cenach Organizacje reprezentujące handel i usługi w Pol­ sce, zgromadzone w Radzie Konsultacyjnej przy Ministrze Gospodarki, przekazały Prezydentowi RP pismo z prośbą o niepodpisywanie ustawy o in­ formowaniu o cenach towarów i usług z 9 maja br. Argumentują, że projekt zawiera wyjątkowo nie­ korzystne i represyjne zapisy uderzające w funk­ cjonowanie handlu detalicznego w Polsce. Ustawa nakłada bowiem na handlowców nieproporcjonal­ nie wysokie kary za nieodpowiednie informowanie o cenie towaru – w wysokości do 20 000 zł, przy jed­ norazowym naruszeniu, a przy trzech przypadkach w roku może to być nawet 40 000 zł. – Wysokość grzywien w żaden sposób nie koresponduje z pozio‑ mem szkodliwości, jaki stanowi błędne oznaczenie ceny, czego przyczyną jest z reguły błąd techniczny czy ludzki, często nie leżący nawet po stronie detalisty – komentuje Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu. (HUW)

nym, oczywistym elementem relacji biznesowych z kontrahentami. – Dysponuję miejscami paleto‑ wymi i niejako „wynajmuję” je producentom, którzy chcą zwiększyć sprzedaż. Wydając gazetkę, ponoszę koszty druku i dystrybucji, zmniejszam też marżę na promowane towary, a za to pobieram od dostawców opłatę za wejście do gazetki. Organizuję degustacje, na które dostaję od producentów pewną ilość towaru „w gratisie”, często też to producent współfinansuje koszt obsługi imprezy. Takie i wiele innych działań pro‑ sprzedażowych rozlicza się fakturami marketingowymi.

przepisy zamiast producentów chronią sieci Działania przedsiębiorcy można sklasyfikować jako czyn nieuczciwej konkurencji dopiero, gdy na skutek zachowań opisanych w omawianym przepisie, dojdzie do utrudnienia dostępu do rynku. Innymi słowy, istotą czynu nieuczciwej konkurencji, zawartego w przepisie art. 15 ust. 1 pkt 4 uznk, jest utrudnianie dostępu do rynku, a nie pobieranie innych niż marża handlowa opłat. O ile wykładania językowa tego przepisu może powodować rozbieżności interpretacyjne, to wykładnia historyczna i celowościowa nie pozostawiają wątpliwości co do jego stosowania. Mianowicie, wprowadzony przepis miał uniemożli­ wić stosowanie przez duże sieci handlowe praktyk pobierania dodatkowych opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, bez ekwiwalentnego świadczenia po stronie sieci handlowej. Wykładnia celowościowa natomiast nie może ograniczać swobody umów pomiędzy stronami. W szczególności gdy transakcja dotyczy podmiotów o podobnej sile rynkowej, trudno uzasadnić wprowadzanie jakichkolwiek ograniczeń w ustaleniach umownych pomiędzy stronami. Nie można akceptować takiej wykładni tego przepisu, która ograniczałaby strony w możliwości ukształtowania treści stosunku prawnego z wykorzystaniem konstrukcji przez prawo dopuszczonych lub nawiązywania pomiędzy stronami, w ramach współpracy w sprzedaży towarów, także innych umów, w tym umów o świadczenie usług. Obecnie przyjmowana przez sądy wykładnia przepisu art. 15 ust. 1 pkt 4 uznk, w której wiele rodzajów opłat innych niż marża handlowa traktuje się jako opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży, rodzi niebezpie­ czeństwo nadużyć. Taka wykładnia nie tylko powoduje ingerencję w swobodę umów pomiędzy partnerami handlowymi, ale odnosi odmienny skutek od zamierzonego, prowadzi bowiem do sytuacji, w której niejednokrotnie ochro­ nę uzyskuje podmiot mający przewagę rynkową. Równie niepokojące jest częste stosowanie przez sądy domniemania prawnego, że każda inna opłata niż marża handlowa skutkuje utrudnieniem dostępu do rynku. Paweł Jarosz, radca prawny Jeśli te narzędzia się nam odbierze, to co nam zostanie? – pyta nasz rozmówca. Dyrektor regionalnej hurtowni spożywczej przypo­ mina, że przyjęcie do dystrybucji wyrobu nieznanego

NIEZALEŻNIE OD ZAPISÓW W UMOWIE

Bonusy retro

niedozwoloną opłatą

za przyjęcie towaru do sprzedaży Dariusz Wasser, adwokat z Kancelarii Hauszyld, Kołodziej i Partnerzy, zamieścił na łamach „Rzeczpospolitej” z 1 lipca br. ciekawy artykuł, który zainteresuje wszystkich dostawców płacących wysokie bonusy posprzedażowe sieciom kupującym od nich towary i wszystkie sieci, które dowiedzą się, dlaczego grozi im zwrot pobranych opłat wraz z odsetkami. Oto czego się z tego tekstu dowiedzieliśmy. Fundamentem współpracy dostawców towarów z handlem jest, wynikająca z cytowanego poniżej fragmentu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konku­ rencji, zasada, że sieciom czy hurtowniom nie wolno pobierać od dostawców żadnych innych opłat poza marżą handlową, czyli różnicą pomiędzy ceną za­ kupu towarów a tą, po jakiej je sprzedaliśmy. Osta­ teczna cena towaru musi być ustalona najpóźniej w chwili płatności. Jeśli więc w późniejszym okresie nastąpi naliczenie bonusu retro, uzależnionego od wielkości obrotu, z danym dostawcą czy pro­ ducentem, to nie jest to żaden upust od ceny konkretnego towaru, żaden ruchomy skład­ nik marży, ale po prostu dodatkowa opłata za przyjęcie danego produktu do sprzedaży, czyli czyn niedozwolony. Wspomniana ustawa nie zakazuje oczywiście stosowania starej ku­ pieckiej zasady, że kto kupuje więcej, ten pła­ ci mniej. A więc upusty od ceny uzależnione od wartości zamówienia są jak najbardziej dozwolone. W powszechnej praktyce jest jednak

narzucanie dostawcom obowiązku wypłaty bonusu przy braku gwarancji osiągnięcia zakładanego po­ ziomu obrotów, a więc bez żadnego ryzyka dla sieci i bez żadnej odpowiedzialności wobec dostawcy. Sieci komunikują dostawcy: ile uhandlu­ jemy, to się zobaczy, ale bonus – ewentualnie zróżnicowany od wartości obrotów – będzie się, tak czy siak,

producenta podnosi ryzyko wystąpienia strat. Trzeba się tym ryzykiem „podzielić” z producentem, inaczej próba wprowadzenia na rynek słabiej rotujących towarów – przynajmniej na początku – nie miałaby

Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji

Art. 15 Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnia­ nie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez:  sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia, albo ich odprzedaż poniżej kosztów zakupu, w celu eliminacji innych przedsiębiorców;  nakłanianie osób trzecich do odmowy sprzedaży innym przedsiębiorcom, albo niedokonywania zakupu towarów lub usług od innych przedsiębiorców;  rzeczowo nieuzasadnione, zróżnicowane traktowanie niektórych klientów;  pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. należał. To jest, niestety powszechna, patologia. W Polsce istnieje prawo do swobody kształtowania umów przez zawierające je strony. Pod warunkiem jednak, że ich treść nie narusza zasad współżycia społecznego, nie jest sprzeczna z przepisami ustawy. A w tym przypadku taka sprzeczność występuje. Oznacza to więc, że jeśli nawet dostawca „dobrowol­ nie” podpisze umowę zobowiązującą go do ponosze­ nia dodatkowego haraczu na rzecz sieci handlowej, to i tak umowa ta ma wadę prawną. Wola stron nie legalizuje opłaty, która jest ustawowo uznana za czyn nieuczciwej konkurencji. – Bonusy od obrotu obliczane i pobierane po terminie płatności są innymi niż marża handlowa opłatami za przyjęcie towaru do sprze‑ daży i z tego tylko powodu dostawcom należy się ich zwrot w pełnej wysokości, wraz z odsetkami ustawowymi, w przypadku zwłoki po stronie sieci handlowej – konkluduje me­ cenas Dariusz Wasser. (PK) F

SPÓr PRAWNIKÓW O OPŁATY PÓŁKOWE

23R

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. 1

26


PR AWO

ekonomicznego sensu. – Niedawno przyszedł do mnie lokalny cukiernik z ofertą smacznych ciastek w dobrych cenach. Ale jego towar jest na rynku nieznany, trzeba go wypromować, ponieść koszty i ryzyko. Gdyby nie opłata „za indeksy”, odszedłby z kwitkiem – przyznaje menadżer. Zwraca też uwagę na inny aspekt prze­ pisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jego zdaniem ustawa powinna odnosić się przede wszyst­ kim do relacji pomiędzy podmiotem dominującym a jego mniejszymi dostawcami. – Czym innym są praktyki stosowane przez wielkie sieci wobec mniej‑ szych producentów, a czym innym relacje pomiędzy równorzędnymi podmiotami, albo nawet sytuacja odwrotna – gdy moim dostawcą jest duży koncern. Jeśli prowadzę jedną z kilku lokalnych hurtowni, a obok

działają jeszcze duzi hurtownicy, jak Specjał, Eurocash czy Selgros, to jak ja mogę utrudnić dostęp do rynku np. Maspeksowi? – dziwi się hurtownik.

Syndyk działa energicznie

Od kilku miesięcy rośnie zaniepokojenie wśród dys­ trybutorów artykułów spożywczych. Krakowska firma Canesco, producent tzw. energetyków, obecnie w upa­ dłości układowej, występuje do byłych odbiorców z po­ zwami o zwrot opłat marketingowych. Jednym z nich jest właściciel hurtowni z południa Polski. – Koszt produk‑ cji napojów energetycznych stanowi zaledwie ułamek ich ceny, większość kosztów przypada na marketing. Dlatego tylko w moim przypadku kwota roszczenia przekracza 100 000 zł. Kontaktowałem się z właścicielami kilkunastu

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

firm, większość z nich także została pozwana. Może cho‑ dzić o miliony, a to tylko jeden producent. Co będzie, jak odezwą się następni? – niepokoi się przedsiębiorca. Skontaktowaliśmy się z mec. Tomaszem Tabiszem, któ­ rego kancelaria prowadzi te sprawy w imieniu Canesco. Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi na pytania wobec ilu podmiotów gospodarczych mocodawca kancela­ rii może mieć roszczenia; ile spraw jest w toku; ile się zakończyło; jakimi wyrokami oraz na jaką podstawę prawną powołuje się powód – czy ma ona związek z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji? Łączna wartość różnych opłat marketingowych po­ między wszystkimi podmiotami w handlu FMCG jest nie do oszacowania, ale można przyjąć, że sięga kilku procent obrotów branży. To grube miliony. W tej

27

sytuacji różnice interpretacyjne czy automatyzm w orzekaniu przez sądy oznaczają ogromne ryzyko dla przedsiębiorców. Oczywiście na razie tylko ryzyko potencjalne, bo żadna firma nie będzie dochodzić zwrotu opłat marketingowych, jeśli nie jest przeko­ nana, że padła ofiarą nieuczciwej konkurencji. Nikt nie chciałby prowadzić interesów z takim partnerem. Ale w przypadku firm w upadłości relacje z kontra­ hentami nie mają znaczenia. Trudno się zatem dzi­ wić, że syndyk wykorzystuje wszelkie możliwości odzyskania pieniędzy. Taki ma obowiązek. Dopóki jednak kwestia „opłat innych niż marża” nie zosta­ nie prawnie doprecyzowana, żaden handlowiec nie może spać spokojnie. Konrad Kaszuba

REKLAMA

Nie będzie zakazu reklamy cydru? Polska Rada Winiarstwa, wraz z sadownikami i producentami so­ ków, prowadzi działania mające na celu zniesienie zakazu reklamy napojów fermentowanych (np. cydr) i liczy, że w 2015 roku taki zakaz mógłby zostać zniesiony. Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami w Polsce nie można reklamować mocnych alkoholi. Dozwolone jest natomiast reklamowanie piwa. Na rynku są piwa o zawartości alkoholu na poziomie 10%, tymczasem cydr ma go najczęściej 4,5%. (HUW)

Leki wyłącznie z apteki? Dystrybutor leków Neuca i polscy farmaceuci walczą o to, by leki dostępne były wyłącznie w aptekach. Protestują sklepy, stacje pa­ liwowe i producenci. Już 3450 osób podpisało petycję przeciwko sprzedaży leków poza aptekami. Podpisy będą zbierane przez dwa

miesiące, po czym petycja zostanie wysłana do prezydenta, premie­ ra i marszałka sejmu. Zdaniem Naczelnej Rady Aptekarskiej, przy obecnych regulacjach prawnych, Inspekcja Farmaceutyczna nie ma podstawowych narzędzi, pozwalających skutecznie kontrolować rynek pozaapteczny, np. w przypadku wadliwych leków nie ma jak wstrzymać sprzedaży i wycofać ich z obrotu. Innego zdania są nie tylko sklepy i stacje benzynowe, ale również wytwórcy leków, twierdząc, że np. środki przeciwbólowe zapewniają doraźną pomoc, szczególnie tam, gdzie dostęp do aptek jest utrudniony, ze względu na godziny ich pracy. (HUW)

Powstanie superorgan kontrolujący producentów żywności? Wraca pomysł powołania jednego, wielkiego organu kontrolującego producentów żywności. Do pierwszego czytania w sejmie skierowany został popierany przez branżę spożywczą projekt ustawy – pisze „Puls

Biznesu”. Projekt zakłada utworzenie Państwowej Inspekcji Weteryna­ ryjnej i Żywności na bazie Inspekcji Weterynaryjnej, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno­‑Spożywczych, Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz częściowo Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Ochrony Środowiska (z zakresu bezpieczeństwa żywności). Zaowocowałoby to redukcją liczby kontroli oraz podnie­ sieniem ich jakości i kompleksowości. Komisja miałaby zacząć działać od 1 lipca 2015 roku. (SSZ)

Niepełnosprawni: zmiany w prawie pracy Od 10 lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące czasu pracy osób ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Wróciła reguła, że z mocy prawa, bez żadnych dodatkowych za­ świadczeń lekarskich, pracują oni nie dłużej niż 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo. (ATE)


28

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

PR AWO

ZA I PRZECIW

Czy odnotowałeś ostatnio wzrost liczby kradzieży w swoim sklepie? Zmiana kwalifikacji prawnej kradzieży obowiązuje już ponad pół roku. Teraz przestępstwem jest przywłaszczenie sobie w sklepie mienia za więcej niż 400 złotych (poprzednio granica wynosiła 250 zł). Poniżej tej kwoty sprawca popełnia wykroczenie i, jeśli uda się go oczywiście złapać, zapłaci za swój czyn jedynie mandat. Czy detaliści mają w związku z tym więcej problemów? Niestety, znów jestem mocno „w temacie”. Zostałem okradziony po raz kolejny. Sobota, szósta rano, dziesięć osób w sklepie robiło poranne zakupy. Nagle pojawiło się pięciu młodych mężczyzn, każdy złapał sześciopak piwa i błyskawicznie zniknęli. To, że wokół byli ludzie, zupełnie im nie przeszkadzało. To tak zwana kradzież „na żywca” i oczywiście nie pierwsza tego typu sytuacja. Są dwa rodzaje złodziei. Kradną ci, którzy mają ku temu dobrą okazję, i tu nie ma znaczenia: stary, młody, bogaty, biedny, wykształcony czy nie. Złodzieja czyni po prostu okazja, a kradnie się wszystko, co wpadnie w ręce. Drugi typ to zawodowcy. Oczywiście natychmiast zgłaszamy takie zdarzenia policji, pokazujemy materiały z monitoringu. Reakcja jest w zasadzie za każdym razem podobna. Mija kilka tygodni i sprawa zostaje umorzona. Ważne, by statystyka się zgadzała i tyle. Nawet jeśli złapie się złodzieja samemu, a tak się zdarzało, pojawia się „niska szkodliwość czynu”. Brak jakiejkolwiek konsekwencji wobec sprawców. Choć faktycznie po wprowadzeniu nowych przepisów kra­ dzieży sklepowych jest więcej, to tak naprawdę najważ­ niejsze jest to, że złodzieje czują się bezkarni i nie ponoszą żadnych konsekwencji. Co gorsza, panuje u nas społeczne przyzwolenie dla takiego postępowania. A z banalnej sprawy kradzieży batonika za 2 złote, po doliczeniu kosztów tego, co się potem wokół tego dzieje, pracy policji, straconego czasu, robią się duże pieniądze. I płacimy za to wszyscy. Monitoring zainstalowałem głównie po to, by moi pracowni­ cy, a mam ich 14, czuli się bezpieczniej. Zdarza się agresyw­ ny klient pod wpływem alkoholu. Wówczas monitoring się przydaje, ale gdy ktoś odkręcał koła z aut zaparkowanych Wojciech Czubaczyński, w pobliżu sklepu, najpierw ukradł mi zewnętrzną kamerę, by właściciel sklepu w Warszawie nie było dowodów. Pomysłowość ludzka nie zna granic.

za

Zmiana przepisów nie wpłynęła na nagły wzrost liczby kradzieży w moim sklepie, choć kradzieże to rzeczywiście spory problem dla handlowców. Inna kwalifikacji prawna kradzieży wpływa na poczucie bezkarności wśród złodziei. To, że nie notujemy u siebie dużej liczby takich incydentów, wiążę z tym, że od lat pracuje tu ten sam, zaufany personel. Mam szczęście zatrudniać osoby, które są mocno ze sklepem związane, wyczulone i przygotowane na pewne sytuacje. Poza tym znają doskonale ludzi, jacy się u nas pojawiają. Każdy sklep ma swoją specyfikę. Nie jest tak, że wszędzie kradzieży dopuszcza się niemal cały przekrój społeczeństwa. Wraz ze stażem pracy rośnie w personelu umiejętność wyczuwania zagrożenia. To jednak powoduje, że codziennie jeden pracownik zaj­ muje się wyłącznie obserwacją i pilnowaniem sklepu. Jest to ukryty koszt, którego fizycznie nie widać. Kasjer często musi sprawdzać, co robią klienci, którzy nienaturalnie długo zastanawiają się przed półką. Czasem wystarczy szybka reakcja, zwrócenie uwagi, spokojne powiedze­ nie „proszę to odłożyć” i potencjalny sprawca odchodzi. Zawsze jednak powtarzam pracownicom, by interwencje podejmowały ostrożnie, bo ich bezpieczeństwo i zdrowie są najważniejsze. Byłem na zoraganizowanej przez „WH” gali Market Roku, gdzie pokazywaliście ciekawy film poświęcony dużym sklepom w Niemczech. Jeden z nich, o powierzchni bodaj 900 mkw., miał zaledwie 24 etatowych pracowników, gdy ja, przy 100 metrach, mam ich 10. Zastanawiałem się, jak to możliwe i wniosek był oczywisty – kradzieży jest tam zdecydowanie mniej, a pracownicy zajmują się swymi obo­ Bartosz Duziak, właściciel sklepu we Wrocławiu wiązkami, a nie pilnowaniem sklepu.

przeciw

List do Redakcji

Czy mam prawo zwrotu, gdy towar się nie sprzedaje? Jakiś czas temu poprosiłam jedną z firm o możliwość zapłacenia za kolejną fakturę niesprzedanym towarem, gdyż nie „zrotował”. W odpowiedzi otrzymałam informację, że mam prawo do zwrotu tylko do 7 dni od zakupu i nie da się nic zrobić. Czy rzeczywiście po zakupie nie mogę zwrócić towaru, nawet gdy likwidujemy daną markę w sklepie, a towar zalega, czy raczej jest to celowe działanie producentów, by pozbyć się problemów? Imię i nazwisko do wiadomości redakcji

PRAWNIK RADZI

Zawsze trzeba zapłacić za dostarczony towar W czasie kryzysu nie dziwią transakcje z przedłużonym terminem płatności. Towar zostaje dostarczony przedsiębiorcy prowadzącemu sprzedaż detaliczną, dostawca wystawia fakturę, na której określa czas zapłaty i czeka, aż kontrahent ureguluje należność. Taka forma współpracy działa, o ile towar rotuje. Problem pojawia się, gdy ten zaczyna zalegać, a przedsiębiorca nie reguluje zobowiązań. Czy detalista może zwrócić dostawcy towar, na który nie ma popytu? Takie działanie jest prawnie dopuszczalne i w praktyce często stoso­ wane, ale nie wynika z żadnego przepisu, lecz z dobrej woli dostaw­ cy. Może być również stosowane, gdy strony umowy wcześniej to ustaliły, precyzując w niej kiedy, jaki towar i pod jakimi warunkami może być zwracany. Dostawca nie ma jednak obowiązku przyjęcia z powrotem pełnowartościowego wyrobu. Odmowa nie wymaga też uzasadnienia. Inaczej jest w przypadku towaru wadliwego (wady zmniejszają jego wartość lub użyteczność). Wówczas nabywca może skorzystać z rękoj­ mi (odstąpienie od umowy lub żądanie obniżenia ceny) oraz gwarancji (jeśli była udzielona).

Odstąpienie od umowy oznacza, że obie strony zwracają sobie to, co świadczyły. Dostawca nie jest jednak zobowiązany do anulowania płatności. Może wymienić produkty na wolne od wad, a wtedy wła­ ściciel sklepu musi je przyjąć i zapłacić należną fakturę.

Producent nie ma obowiązku przyjęcia zwrotu pełnowartościowego towaru, a odmowa nie wymaga uzasadnienia Odbiorca towaru straci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi dostawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym, przy zachowaniu należytej staranności, mógł

ją wykryć. Zazwyczaj liczy się ten czas od dnia dostawy (właściciel skle­ pu przeważnie ogląda przyjmowany towar). Jeżeli produkt zamawiany jest drogą pocztową lub telefoniczną, po czym trafia do magazynu, a detalista dopiero po pewnym czasie odpakowuje go i stwierdza, że ma wadę zmniejszającą jego użyteczność, może odstąpić od umowy i zwrócić towar w ciągu miesiąca od wykrycia tej wady. Właściciel sklepu jest przedsiębiorcą. Nie mają dla niego zastosowa­ nia przepisy odnoszące się do konsumentów, często przyznające im daleko idące uprawnienia w stosunku do podmiotów, od których nabywają towary. Zatem detalista nie może żądać od dostawcy, by ten przyjął z powrotem pełnowartościowe produkty i odstąpił od docho­ dzenia za nie zapłaty. Nie jest przy tym ważna przyczyna chęci zwrotu towarów – niezależnie od tego, czy właściciel sklepu ma kłopoty ze sprzedażą wystawionych w sklepie wyrobów, czy nie ma ochoty dalej sprzedawać produktów określonego rodzaju, jest zobowiązany do zapłaty dostawcy, jeżeli ten dostarczył zamówiony, pełnowartościowy towar. Odmowa przyjęcia zwrotu przez dostawcę nie może być w tym przypadku traktowana jako nadużycie prawa, a w razie sprawy przed sądem należy liczyć się z przegraną. Agnieszka Grzesiek, radca prawny Karolina Salińska, radca prawny Kancelaria Prawa Gospodarczego www.kpgag.eu


PR AWO

Dwa dni spóźnienia,

pół roku bez alkoholu w sklepie Nasz czytelnik o dwa dni spóźnił się z wniesieniem opłaty za zezwolenie na sprzedaż alkoholu, przez co grozi mu utrata koncesji. – Bez alkoholu zbankrutuję. Jestem niepełnosprawny, mam na utrzymaniu rodzinę. Te czynniki powinny być wzięte pod uwagę – mówi. Czy urzędnik może „przymknąć oko” na niedotrzymanie terminu wniesienia opłaty za zezwolenie na sprzedaż alkoholu, szczególnie gdy przedsiębiorca szybko naprawił swój błąd? Gdy opłaty za korzystanie z zezwolenia na sprze­ daż napojów alkoholowych nie wniesiono w ter­ minie ustawowym, zezwolenie to wygasa z mocy prawa. Mówi o tym art. 18 ust. 12 pkt 5 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Podkreślmy, że mowa jest o wy­ gaśnięciu, a nie cofnięciu zezwolenia. O nową koncesję przedsiębiorca może wystąpić dopiero po upływie sześciu miesięcy od daty wydania de­ cyzji potwierdzającej wygaśnięcie poprzedniej. Czy przedsiębiorca może się odwołać, np. do Samorządowego Kolegium Odwoławczego? Od każdej decyzji administracyjnej przysługuje odwołanie do SKO. Gdy Kolegium wyda decyzję, utrzymując w mocy rozstrzygnięcie organu zezwa­ lającego (urzędu gminy, który wydaje zezwolenia), wówczas karencja liczona jest od daty tej decyzji. Innymi słowy, odwołując się do SKO, detalista po­ winien mieć świadomość, że – skoro decyzja i tak będzie dla niego niepomyślna – wydłuży się czas oczekiwania na kolejne zezwolenie. Czy do czasu rozstrzygnięcia przez SKO przedsiębiorca może sprzedawać alkohol? W tej kwestii stanowisko urzędów nie jest jed­ nolite. Należy ustalić, jak kwestia traktowana jest w danej gminie. Niektórzy urzędnicy po­ dzielają pogląd, wynikający z przepisów ko­ deksu postępowania administracyjnego (art. 130 ustawy), że odwołanie wstrzymuje wyko­ nanie decyzji. Inni uważają, że uprawnienie do sprzedaży alkoholu wygasa z mocy prawa z upływem terminu wniesienia opłaty. W przypadku przywołanego czytelnika, spóźnił się on z wpłatą o zaledwie dwa dni. Jest niepełnosprawny, ma problemy z poruszaniem się. Czy to okoliczności łagodzące? Nie. Przepis jest tak skonstruowany, że urzędni­ cy nie mają możliwości uwzględnienia jakich­ kolwiek okoliczności łagodzących. Znaczenie ma wyłącznie fakt wniesienia opłaty w terminie ustawowym. Dlatego urzędników nie interesują powody, które złożyły się na fakt, że termin nie został dotrzymany. W jaki sposób sklep może pozbyć się zapasów alkoholu? Czy powinien wystąpić do urzędu o możliwość wyprzedaży? Czy skorzystawszy z takiej możliwości przedsiębiorca będzie dłużej czekał na wydanie kolejnego zezwolenia? Do sprzedaży zapasów służy osobne zezwo­ lenie na wyprzedaż posiadanych, zinwentary­ zowanych zapasów napojów alkoholowych. Jest ono wydawane na podstawie art. 18 ust. 4 ustawy. Przedsiębiorca, który je otrzymał, może wystąpić z wnioskiem o wydanie nowe­ go zezwolenia nie wcześniej niż po upływie 12 miesięcy od dnia, w którym upłynął termin ważności zezwolenia na wyprzedaż. Czy okres karencji można ominąć, przepisując działalność gospodarczą na członka rodziny lub znajomego?

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

29

Karencja w ubieganiu się o wydanie nowego zezwo­ lenia dotyczy wyłącznie detalisty, którego zezwolenie wygasło na skutek niedopełnienia ustawowych obo­ wiązków związanych z opłatami (art. 18 ust. 13 usta­ wy). Nie dotyczy ona innego przedsiębiorcy, który rozpoczął działalność gospodarczą w tym samym punkcie sprzedaży i złożył kompletny wniosek o wy­ danie zezwolenia. Anna Terlecka Za pomoc w opracowaniu artykułu dziękuję Kornelii Kasprzyk, zastępcy dyrektora wydziału zdrowia i spraw społecznych Urzędu Miasta Wrocławia

INFORMACJA HANDLOWA

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


30

FI NANSE

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

FORMA PROWADZENIA DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ A RÓŻNICE W OPODATKOWANIU

Jak uniknąć podwójnego

opodatkowania zysku? Rozważając wybór odpowiedniej formy prawnej dla prowadzonej działalności gospodarczej, przedsiębiorcy powinni brać pod uwagę rozkład wzajemnych praw i obowiązków wspólników, zakres ich odpowiedzialności za zobowiązania firmy, ale także zasady rozliczania się z podatku dochodowego.

K

odeks spółek handlowych umożliwia prowa‑ dzenie działalności gospodarczej w różnych for‑ mach prawnych, z czego największe znaczenie w praktyce mają spółki osobowe (jawna, partnerska, komandytowa, komandytowo­‑akcyjna) oraz kapitało‑ we (z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjna).

Spółki osobowe

Podstawowa różnica pomiędzy spółkami osobowy‑ mi i kapitałowymi polega na tym, że pierwsze – co do zasady – nie płacą podatku dochodowego, czyli są tzw. transparentne podatkowo (podatnikiem są dopiero wspólnicy tych spółek). Natomiast osoby fizyczne rozliczają się z fiskusem według stawek podatkowych 18 i 32 proc. (gdy przy‑ chody przekroczą 85 528 zł, stawka 32­‑proc. ma za‑ stosowanie do nadwyżki ponad tę kwotę). Podatnik może jednak zdecydować się na 19­‑proc. stawkę

liniową. W tym celu osoba fizyczna zobowiązana jest wystąpić ze stosownym wnioskiem do urzędu skar‑ bowego do 20 stycznia danego roku podatkowego. W przypadku rozpoczynania działalności gospodar‑ czej wniosek taki musi być złożony nie później niż do dnia uzyskania pierwszego przychodu.

że spółka komandytowo­‑akcyjna, podobnie jak inne spółki podlegające podatkowi dochodowemu od osób prawnych (spółka z ograniczoną odpowiedzial‑ nością i spółka akcyjna), zobowiązana jest do zapłaty zaliczek na ten podatek i do corocznego rozliczenia w zeznaniu rocznym należnego podatku dochodowe‑ go, a wypracowany przez spółkę zysk przeznaczony dla wspólnika opodatkowany jest de facto podwójnie. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, iż opodatkowanie spółki komandytowo­‑akcyjnej podat‑ kiem od osób prawnych w najbliższym czasie spowo‑ duje spadek zainteresowania tą formą działalności.

Spółki kapitałowe

W spółkach kapitałowych mamy do czynienia z sytu‑ acją odwrotną niż w przypadku spółek osobowych – płatnikiem podatku dochodowego jest firma, a nie wspólnicy. Opodatkowanie dochodu spółki kapita‑ łowej wiąże się zatem dla wspólnika z podwójnym opodatkowaniem wypracowanego zysku. Dzieje się tak dlatego, że dochód spółki kapitałowej najpierw obłożony jest 19­‑proc. podatkiem dochodowym od osób prawnych. Następnie zysk przeznaczony uchwałą wspólników/akcjonariuszy do podziału, czyli tzw. dywidenda, również obciążany jest podat‑

Od początku br. spółka komandytowo­‑akcyjna płaci podatek dochodowy od osób prawnych Wyjątkiem od transparentności podatkowej spółek osobowych jest spółka komandytowo­‑akcyjna, która od 1 stycznia br. stała się płatnikiem podatku docho‑ dowego od osób prawnych. W praktyce oznacza to,

kiem w wysokości 19 proc. Realne opodatkowanie w spółce kapitałowej wynosi zatem około 34 proc. Istotnym wyjątkiem od zasady podwójnego opo‑ datkowania jest sytuacja, gdy wspólnikiem polskiej

Ograniczanie szarej strefy

PORADNIK VISA I „WIADOMOŚCI HANDLOWYCH”

Płatności bezgotówkowe to nie tylko wygoda i bezpieczeństwo – to również wymierny sposób ograniczania tzw. szarej strefy, co jest istotne nie tylko z perspektywy gospodarki kraju, ale też każdego uczciwie działającego przedsiębiorcy. Wg badań wykonanych na zlecenie Visa przez niezależnych ekspertów, wzrost skali płatności elektronicznych o 10 proc. w ciągu czterech kolejnych lat przekłada się na spadek szarej strefy o 4 do 6 proc. Bez rozwoju płatności elek‑ tronicznych szara strefa w Polsce w latach 2004­‑2008 byłaby większa o ponad 23 mld euro, co wtedy stanowiło ponad 30 proc. oficjalnego PKB naszego kraju.

Warto mieć terminal Liczba terminali akceptujących karty płatnicze w placówkach handlowo-usługowych w całej Polsce przekracza 330 000. To duży sukces, szczególnie że rozwój płatności bezgotówkowych w Polsce zaczął się znacznie później niż w bardziej rozwiniętych gospodarkach zachodnich.

Bezpieczeństwo

Detalista akceptujący płatności kartami – o ile tylko dochował procedur określo‑ nych w umowie z agentem rozliczeniowym – ma pełną gwarancję otrzymania zapłaty za swój towar lub usługę. Płatności kartami są przy tym zabezpieczone na wielu po‑ ziomach dzięki zastosowaniu technologii mikroprocesorowej i międzynarodowego standardu EMV. Mikroprocesor na karcie działa jak mikrokomputer: pozwala ukryć i zabezpieczyć część danych przed odczy‑ tem, ale przede wszystkim dla każdej trans‑ akcji tworzy unikalne, cyfrowe podpisy, stosując do tego zaawansowane techniki kryptograficzne. Tak podpisane transak‑ cje są weryfikowane przez organizację płatniczą (np. Visa) i bank­‑wydawcę karty,

a technologie wykorzystane do zabezpieczenia transakcji uniemożli‑ wiają ich fałszowanie bądź naśladowanie. W standardzie EMV działają w Polsce już wszystkie elektroniczne terminale płatnicze instalowane w placówkach usługowo­‑handlowych i wszystkie bankomaty, a niemal każda karta Visa wydana przez banki członkowskie Visa Europe w Polsce posiada mikroprocesor. Fot. Visa Europe

A

kceptowanie płatności kartami to wymierne korzyści dla oby‑ dwu stron transakcji, czyli sprzedawcy i klienta. Dla detalisty najważniejsze to wzrost przychodów (klienci – indywidualni i firmowi – nie są ograniczeni ilością gotówki, jaką mają przy sobie), przyspieszenie obsługi (szczególnie dzięki przyjmowaniu płatności kartami zbliżeniowymi) oraz mniejsze ryzyko związane z przechowy‑ waniem i obsługą gotówki.

spółki jest inna spółka, która podlega opodatko‑ waniu od całości swoich dochodów w Polsce bądź w innym kraju członkowskim UE lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W takim przypadku znaj‑ dzie zastosowanie zwolnienie z obowiązku pobrania podatku od dywidendy. Pamiętać jednak trzeba, że zastosowanie tego zwolnienia uzależnione jest od spełnienia kilku warunków, z których najważniej‑ szym jest konieczność posiadania przez odbiorcę dywidendy nie mniej niż 10 proc. akcji/udziałów w spółce wypłacającej. Tak skonstruowane zwolnie‑ nie z podatku będzie dotyczyć wyłącznie dywidend dla akcjonariuszy/wspólników będących spółkami. Podatku nie unikną natomiast osoby fizyczne. Do tworzenia struktur optymalnych pod względem podatkowym oraz prawnym wykorzystywane są zarówno spółki osobowe, jak i kapitałowe. Najlepszy przykład stanowi konstrukcja spółki komandytowej, w której komandytariuszami (wspólnikami odpowia‑ dającymi tylko do określonej kwoty) są osoby fizycz‑ ne, natomiast komplementariuszem (wspólnikiem odpowiadającym w pełnym wymiarze) jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której wspólni‑ cy – zazwyczaj te same osoby – nie odpowiada‑ ją za jej zobowiązania. Wskazana konstrukcja służy połączeniu trans‑ parentności podatko‑ wej spółki osobowej z zasadą braku odpo‑ wiedzialności wspólni‑ ków za zobowiązania spółki kapitałowej. Tomasz Kamiński, radca prawny w Kancelarii Prawnej D. Dobkowski sp.k., stowarzyszonej z KPMG w Polsce

W przeszłości jednym z powodów, dla których część detalistów nie chciała przyjmować płatności kartami, mogły być stosunko‑ wo wysokie koszty. Obecnie sytuacja uległa znaczącej zmianie – ustawowo ograniczony został jeden z elementów kosztu obsługi płatności kartowych (tzw. opłata interchange), a na polskim rynku działa już nie kilku, ale kilkunastu agentów rozliczeniowych, co sty‑ muluje konkurencję. Każdy przedsiębiorca powinien więc znaleźć ofertę odpowiadającą jego potrzebom i oczekiwaniom.

Przedsiębiorcy też płacą kartami

Kartami płacą i chcą płacić nie tylko klienci indywidualni, ale także mali i średni przedsiębiorcy (MŚP) – ogromna rzesza potencjalnych klientów każdego sprzedawcy (w Polsce działa obecnie ok. 1,7 mln firm z tego sektora). Wg badań Visa przeprowadzonych w ostatnich latach mali i drobni przedsiębiorcy odchodzą od starego, „tradycyjnego” modelu prowadzenia działalności, z dominującą rolą gotówki, w stronę bardziej nowoczesnego, elektronicznego modelu, w którym zaczynają oddzielać finanse osobiste od firmowych i są coraz bardziej skłonni płacić za fir‑ mowe wydatki kartami zamiast gotówką. (AU) W kolejnych artykułach napiszemy o takich aspektach związanych z płatnościami kartowymi, jak: płatności zbliżeniowe (w których Polska jest w Europie zdecydowanym liderem), usługi dodatkowe, (np. wypłata gotówki bezpośrednio z kasy sklepowej podczas zakupów opłacanych kartą), czy płatności nowej generacji – internetowe i mobilne, dokonywane za pomocą smartfona.


Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


32

RAPORT

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

Kluczowe kategorie

powracają na ścieżkę wzrostu Wyroby czekoladowe, gorące napoje, mocne alkohole, kulinaria – jest wiele kategorii, których dotyczy trend wzmożonej sprzedaży po wakacjach. Pierwsze jesienne nowości trafiają do handlu już w sierpniu. Od września hurtownie i sieci handlowe zaczynają koncentrować się na ofercie bożonarodzeniowej.

L

ipiec to dla handlu jeden z najsłabszych mie‑ sięcy. Sierpień jest już nieco lepszy, szczegól‑ nie jego druga połowa, kiedy powracający z urlopów rodzice z dziećmi ruszają do sklepów, kompletując szkolne wyprawki. Takie zjawisko, zwane „Back to school” (czyli „powrót do szkoły”), ma wciąż duże znaczenie także w branży FMCG. Upowszechniły je międzynarodowe sieci handlowe, korzystające z doświadczeń na swoich macierzy‑ stych rynkach, ale rodzimi przedsiębiorcy też mają swoje sposoby na zwiększenie sprzedaży z pierw‑ szym dzwonkiem.

Promocje tabletów i strojów sportowych

W Tesco już w połowie sierpnia pojawiają się oko‑ licznościowe standy z artykułami szkolnymi, odzieżą czy zabawkami – rok temu pod koniec lata operator zorganizował, świetnie przyjętą, promocję popu‑ larnych wśród dzieci maskotek Angry Birds – ale

i z artykułami spożywczymi, szczególnie tymi, które nadają się do plecaka ucznia. Przybywa promocji, szczególnie wśród produktów konsumowanych w szkole na drugie śniadanie: głównie dotyczy to słodkich i słonych przeką‑ sek i napojów w bezpiecznych, funkcjonalnych opakowaniach (kartonik, tzw. korek niekapek). – Pod koniec sierpnia promocji jest dużo więcej w stosunku do poprzednich miesięcy. Organizu‑ jemy je w każdym dziale, który ma związek z roz‑ poczęciem roku szkolnego, od napojów w małych kartonikach, przez stroje gimnastyczne, po laptopy i tablety – opowiada Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. W tym roku operator zamierza przeanalizo‑ wać, jak mocno zjawisko „Back to school” dotyczy „typowo szkolnych” przekąsek i napojów. – War‑ to sprawdzić, czy rodzice kupują je sami, czy dają dzieciom kieszonkowe. Z danych programu „Tesco dla szkół” wynika, że znacząca część żywności, którą dzieci zabierają do szkoły na drugie śniadanie, jest

marnotrawiona. Chcemy zbadać to zjawisko, by mu zapobiegać – mówi Michał Sikora.

Duży wybór zeszytów i kredek

Rozpoczęcie roku szkolnego ma też znaczenie dla biz‑ nesu Grzegorza Wojciechowskiego, który prowadzi dwie placówki w ramach Grupy LD Holding, organiza‑ tora Sieci 34, Livio i eLDe. Delikatesy pod szyldem Sieć 34 działają naprzeciwko gimnazjum w wielkopolskiej Rokietnicy. – Już w sierpniu zwiększamy wybór wszelkie‑ go rodzaju artykułów szkolnych, od zeszytów, przez dłu‑ gopisy, po linijki i kredki – mówi Grzegorz Wojciechowski. – Mamy wprawdzie obok sklep z artykułami papierniczy‑ mi, ale ponieważ jest on czynny tylko do godziny 18, klien‑ ci zaopatrują się u nas, choć wybór mamy skromniejszy – zaznacza Wojciechowski. Kiedy rusza szkoła, sklep notuje znaczący wzrost sprzedaży przekąsek i napojów. – Dzieci przychodzą podczas przerwy między zajęciami. Wbrew pozorom kwoty, które zostawiają, są niemałe. Na zakupy zrzuca się zwykle kilka osób. Świetnie schodzą

chipsy, paluszki, słodkie napoje w puszkach i kartonikach. Rodzice woleliby, aby ich dziecko zjadło banana, jabłko czy pokrojoną marchewkę. Mamy i takie przekąski, ale kupują je tylko dorośli – mówi właściciel. Oczywiście to pogoda decyduje o zmianach w asor‑ tymencie. Bywa, że lato ciągnie się aż do paździer‑ nika. W Rokietnicy lody zwykle już we wrześniu ustępują miejsca w zamrażarce mrożonkom warzyw‑ nym (poza sezonem zajmują 15­‑20 proc. miejsca w bonecie, łącznie z kostkami lodu, które świetnie się tu sprzedają). Następują też zmiany na półce z her‑ batą – przybywa rozgrzewających wariantów, np. z dodatkiem imbiru i cytryną, pojawia się więcej wy‑ robów czekoladowych w dziale ze słodyczami. Obok herbat eksponowane są syropy. Przełom września i października to już powolne szykowanie sklepu do świąt Bożego Narodzenia – detalista bacznie przy‑

Kiedy rusza szkoła, sklepy notują znaczący wzrost sprzedaży przekąsek i napojów gląda się ofercie producentów słodyczy, szczególnie pierników, piwa i alkoholi mocnych. – Najwięcej dzieje się w październiku. Odbywa się dużo targów, jest dużo nowości i promocji. Przełom października i listopada to moment, kiedy zaczynamy na dobre szykować się do świąt – mówi Grzegorz Wojciechowski. (ATE)

REKLAMA

SONDA „WIADOMOŚCI HANDLOWYCH”

Jesień pod znakiem słodyczy i impulsów Niektórzy detaliści wyczekują jesieni, bo po pierwszym dzwonku w sklepach pojawią się uczniowie, którzy chętnie wydadzą kieszonkowe na impulsowe słodycze i przekąski. Innym jesienna plucha przegoni klientów – skończy się sezon grillowy, wyjadą turyści, trzeba będzie zmienić godziny otwarcia placówki. Dla wszystkich detalistów, niezależnie od lokalizacji, nadchodząca jesień to czas korekty asortymentu.

Im zimniej, tym mniej klientów Jeszcze za wcześnie, by wyjmować z bonety lody i zastępować je mrożonkami. Taką wymianę robimy zazwyczaj pod koniec września. W tej chwili jest duży popyt zarówno na lody, jak i zimne napoje. To się zmieni, kiedy na dworze zrobi się chłodno. Zmiany w asortymencie nie kończą się wtedy na mrożonkach – od jesieni zaczynamy zamawiać mniej nabiału (kefiru, jogurtów), a np. chłodnik w ogóle znika z oferty. Za to coraz lepiej zaczynają się sprzedawać dania gotowe, m.in. klopsiki, flaki w słoikach. W dziale z artykułami gospodarstwa domowego, z początkiem jesieni widać większe zainteresowanie płynami do mycia szyb, więc do‑ stosowujemy ofertę do potrzeb. Prawda jest jednak taka, że w chłodnych miesiącach odwiedza nas mniej klientów, bo kończą się grille, wypady na działki, zostają tylko mieszkańcy. Handel jest wtedy gorszy. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, najważniejsza zmiana dotyczy godzin otwarcia sklepu. Zamiast o 21, zamykamy o 19, bo kiedy na dworze jest ciemno, w sklepie praktycznie kończy się ruch. Wciąż jednak będziemy działać od 6.30, ze względu na stałych klientów, którzy o tej porze idą do pracy. Kiedy robi się chłodno, wyłączamy lodówki, więc odchodzi jeden koszt, ale dochodzi inny – opłaty za ogrzewanie. Beata Żuber, sklep Żuberek w Tomaszowicach


RAPORT REKLAMA

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

PRZEKĄSKI I NAPOJE DO SZKOŁY

Gdy ucznia dopadnie pragnienie Początek roku szkolnego to dla sklepów sygnał do korekty asortymentu. Rozszerzenie oferty napojów i przekąsek dla dzieci opłaci się wówczas każdemu detaliście. Także temu, który prowadzi sklep daleko od szkoły.

D

ruga połowa sierpnia to końcówka sezo‑ nu na wody i napoje. To też czas, kiedy detaliści przebudowują sklepowe półki. – Ze względu na rozpoczynający się rok szkolny odpowiednia ekspozycja napojów dla dzieci może przynieść wymierne korzyści. Segment ten jest moc‑

Janusz Rubas, dyrektor handlowy Ustronianki, producenta napojów Grapcio. Jego zdaniem, żeby przekonać rodziców, warto w czytelny sposób za‑ komunikować zalety produktu związane z jego naturalnością, brakiem konserwantów i wysoką jakością, która gwarantuje bezpieczeństwo napo‑

Zauważalnym trendem, jaki towarzyszy powrotom do szkoły, jest wzrost zainteresowania gęstszymi sokami no konkurencyjny i wymaga wiele zaangażowania. Nie każda nowa propozycja zyskuje uznanie. Młodzi konsumenci lubią nowości, ale nie zawsze pozostają z nimi na dłużej. Kluczem do sukcesu wydaje się być odpowiednie dopasowanie produktu do oczekiwań konsumentów, zarówno tych najmłodszych, jak i ich rodziców, ponieważ decyzje zakupowe w tej kategorii rozkładają się pomiędzy te dwie gru‑ py w stosunkowo równych proporcjach – mówi

ju. Natomiast dzieci – według Rubasa – ulegają emocjom, w szczególności tym pozytywnym, które często bezpośrednio wiążą się z ich ulubio‑ nymi bohaterami. – Skład aseptycznych napojów Grapcio spełnia wymagania stawiane przez rodzi‑ ców, a atrakcyjna i przyciągająca uwagę etykieta z bohaterem kreskówek Sponge Bobem, zyskała Dalszy ciąg na stronie 34

Kiedyś jesień była lepsza Początek roku szkolnego i nadejście jesieni to obecnie zupełnie inna sytuacja, niż jeszcze kilka lat temu. W sklepie działającym w niewielkiej miejscowości trzeba dbać o klientów przez cały rok. Szkoła jest „o dwa sklepy” ode mnie, więc to one mają lepszą perspektywę, jeśli chodzi o wracające do nauki dzieci. Stąd też mam dylemat dotyczący organizowania specjalnego kącika szkolnego, który przez lata był u mnie mocno rozbudowany. Oczywiście pojawią się w nim podstawowe artykuły szkolne, ale obawiam się, że nie będzie to duża ekspozycja. Znaczących zmian w wystroju sklepu także nie przewiduję, choć na pewno pojawią się dwa lub trzy impulsowe punkty np. z batonami. To jesienią zawsze się sprawdza. Roz‑ rośnie się nieco półka z herbatami ekspresowymi, owocowymi i funkcjonalnymi. Przybędzie również słodyczy czekoladowych – jesień to ponowny okres ich dobrej sprzedaży. Mam specjalistyczny regał przystosowany do napojów, nieco inny niż pozostałe. Tej oferty raczej zmniejszać nie będę. Mniej będzie wód smakowych, a w to miejsce pojawią się na pewno syropy, późniejszą jesienią szczególnym wzięciem cieszą się te malinowe i mieszanka maliny z cytryną lub lipą. Marek Pawełko, właściciel delikatesów Jantar w Stubnie

Zrobię korektę, nie rewolucję w asortymencie Większej rewolucji raczej nie przewiduję. Prowadzę placówkę w dość specyficznym miejscu, tuż obok dwor‑ ców: kolejowego i autobusowego. Moi klienci to osoby, które zazwyczaj nie mają wiele czasu, spieszą się, często znają już sklep i kierują się po prostu tam, gdzie znajdą to, czego potrzebują. Zaburzenie tego układu nie byłoby dla mnie korzystne. Lodów w sierpniu jeszcze nie usuwam, uważam, że jest zdecydowanie za wcześnie. Wciąż sprzedają się doskonale. Wkrótce zmniejszę ekspozycję i liczbę zamawianych napojów, wody i soków. W to miejsce pojawią się ciastka oraz wyroby czekoladowe. Teraz czekolady w zasadzie nie rotują, wystawiam jedynie podstawowy asortyment. To się zmieni, gdy przyjdą jesienne chłody, bo ponoć nie ma na nie lepszego lekarstwa niż dobra czekolada (śmiech). Zacznę też znów zamawiać więcej typowo spożywczych produktów, choćby konfitur. Nie będzie to jednak tak duża zmiana, jak w innych sklepach, z pewnością nie będę nastawiał się na produkty dla gospodyń domowych. Gdy ruszy rok szkolny pojawią się też podróżujący uczniowie i licealiści. To powód do zadbania o słodycze impulsowe. Jesienią wracają studenci, którzy będą dojeżdżać na uczelnie, znów będzie się lepiej sprzedawać piwo. Tomasz Łągiewski, właściciel sklepu Stacyjka w Piotrkowie Trybunalskim

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

33


RAPORT

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

Gdy ucznia dopadnie pragnienie Dalszy ciąg ze strony 33 sympatię młodych konsumen‑ tów, co odzwierciedlają wyniki sprzedaży – dodaje dyrektor. Także zdaniem Patrycji Giurko z Hoop Polska (marka Jupik) sierpień to do‑ bry okres na przebudowanie półek i wzmocnienie oferty wyrobów kie‑ rowanych do uczniów. – W drugiej połowie miesiąca dzieci wracają do domów, a rodzice zaczynają zaopa‑ trywać się w produkty szkolne – mówi marketing manager Hoop Polska. Fir‑ ma planuje poszerzenie asortymen‑ tu o nowe smaki Jupika. O tym, że początek szkoły jest istotny dla wyników sprzedaży, przekonuje również przedsta‑ wiciel TBM Snacks. – Tygryski to przekąska skierowana dla naj‑ młodszych, zatem w okresie powrotu do szkół silnie wspie‑ ramy sprzedaż tych produktów zarówno na rynku tradycyjnym jak i nowoczesnym, przeważnie poprzez akcje promocyjne i rabatowe oraz konkursy dla przedstawicieli handlowych i mana‑ gerów regionalnych. Dodatkowo w tym okresie ulegają zmianie matryce ekspozycyjne, co korzystnie wpływa na dynamikę sprzedaży Tygrysków – mówi Radosław Miśkiewicz z TBM Snacks.

a n w a t Pos ! s a z c i słodk

Dialog, a nie przekaz

Półka z napojami powiększa się, a to oznacza, że co‑ raz trudniej jest zaistnieć na tym rynku. To wyzwanie dla producentów, którzy szukając skutecznego spo‑ sobu dotarcia do młodych odbiorców, odwołują się do niektórych cech produktu (albo sami je kreują). – Dzieci i młodzież to wymagający konsumenci, których trzeba cały czas zaskakiwać. Zarówno produkty, jak i świat marki, muszą być dla nich atrakcyjne. Mocno wspieramy marki, nie tylko pod względem reklamo‑ wym, ale przede wszystkim konsumenckim. Staramy się, by nasza komunikacja była przez konsumentów traktowana jako dialog, a nie przekaz. Marki Kubuś i Tymbark można zobaczyć i usłyszeć praktycznie wszędzie – w telewizji, internecie, w radiu. Oferujemy też atrakcyjne dla tej grupy nowości, czy to całe linie, czy smaki – mówi Dorota Liszka z Maspeksu Wa‑ dowice. Firma od dawna ma w ofercie produkty „do szkoły”. Zarówno Kubuś, jak i Tymbark, oferowane są w bezpiecznych i poręcznych opakowaniach plasti‑ kowych. – Młodzi konsumenci nie lubią nudy, oczekują interesujących innowacji i nowości oraz aktywności ze strony marki – dodaje Dorota Liszka. Zauważalnym trendem, jaki towarzyszy powrotom do szkoły, jest wzrost zainteresowania gęstszymi sokami. – Najczęściej wybierane są soki przecierowe na bazie marchwi, drugim najchętniej wybieranym smakiem jest banan. Dla młodych konsumentów oferujemy soki Hor‑ tex Leon w wygodnych zakręcanych saszetkach w naj‑ popularniejszych wariantach: bananowo­‑owocowych oraz marchwiowo­‑owocowych – mówi Beata Łosiak z Horteksu. – Dzieci zwracają uwagę na atrakcyjne

Apel do producentów i sklepów W związku z kilkumiesięcznym opóźnieniem wdrożenia nowego programu pomocy unijnej dla najuboż‑ szych obywateli Unii Europejskiej FEAD (Fund for European Aid to the Most Deprived), Banki Żywności apelują do sieci handlowych, sklepów, rolników i producentów żywności o regularne i hojne wsparcie żywnością. Według najnowszych informacji ARR i MPiPS uruchomienie FEAD­‑u nastąpi najwcześniej pod koniec pierwszego kwartału 2015 roku. Oznacza to, że ponad milion najuboższych osób w Polsce znacznie rzadziej i w mniejszych ilościach będzie mogło otrzymywać pomoc żywnościową z Banków Żywności. Aby zapobiec trudnej sytuacji ubogich Polaków, potrzebne jest regularne wsparcie darczyńców. (HUW)

Polska żywność w Czechach i na Słowacji W drugiej połowie br. na kampanie medialne oraz na udział w targach i imprezach plenerowych w Pradze i Bratysławie polski resort rolnictwa wyda 1,5 mln zł. Celem tych działań jest kreowanie pozytywnego wizerunku wytwarzanej w Polsce żywności oraz przekonanie konsumentów o jej bezpieczeństwie i ponadprzeciętnych walorach smakowych. Dla Czechów Polska jest drugim importerem żywności. (SSZ)

Pszczółka planuje duże inwestycje Fabryka Cukierków Pszczółka z Lublina zdecydowała się zainwestować na terenie Specjalnej Strefy Ekono‑ micznej Euro­‑Park Mielec Podstrefa Lublin. Na ponadtrzyhektarowej działce ma powstać zakład produkcyjny. Rozpoczęcie inwestycji planowane jest na maj 2015 roku. Budowa pochłonie co najmniej 80 mln zł. Zakład ma ruszyć na przełomie 2016 i 2017 roku. Na początku pracę w nowej fabryce słodyczy znajdzie minimum 70 osób. Do 2026 roku zatrudnienie ma wzrosnąć do 450 osób. (HUW)

Coraz więcej produktów drobiowych z QAFP Stworzony przez UPEMI (Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego) system certyfikacji mięsa i wędlin QAFP (Quality Assurance for Food Products) szybko się rozwija. Dotychczas, jeśli chodzi o drób, znak jakości QAFP przysługiwał kulinarnemu mięsu z piersi kurczaka i indyka oraz tuszkom i elementom młodej polskiej gęsi owsianej. Teraz asortyment poszerzył się o tuszki, piersi całe lub dzielone, ćwiartki, nogę, udo, podudzie, skrzydło całe i dzielone oraz mięso z piersi, nogi, uda, podudzia i skrzydła. (WCH)

Indyk wolny z natury

DYSTRYBUTOR: PPHU Millano Sp. z o.o. 62-081 Przeźmierowo, ul. Wysogotowska 15, email: biuro@millano.com.pl, tel: 61 659 75 00, www.baron.pl

REKLAMA

34

Indykpol rozpoczął pierwszą w Polsce hodowlę indyka w oparciu o najważniejsze kryteria hodowli ekologicz‑ nej. Indyki wolne z natury mają zapewniony swobodny dostęp do zieleni, przestrzeni i słońca. Karmione są specjalnie przygotowanymi paszami – bez konserwantów, chemicznych przeciwutleniaczy, składniki paszy nie zawierają GMO. W karmie, oprócz zbóż i roślin strączkowych, indyki otrzymują warzywa i owoce sezonowe i nie są w żaden sposób zmuszane do jedzenia – z paszy i wody mogą korzystać przez całą dobę. (HUW)


RAPORT REKLAMA

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

opakowanie, grafikę, rozpoznawalnego i lubianego bohatera, np. Scooby Doo czy lwa Leona. Staramy się poszerzać portfolio, dostosowując je do zmieniających się potrzeb konsumentów. Dodatkowo wspieramy produkty reklamowo, organizujemy ciekawe promo‑ cje konsumenckie i na poziomie sprzedaży – opowiada przedstawicielka Horteksu. Colian, właściciel marki Hellena, od niedawna oferuje Oranżadę YOO! Hellena dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Produkt powstał we współpracy z dziećmi, co stanowi gwarancję zaspokojenia ich potrzeb, jeśli chodzi o smak, nazwę i opakowanie. – Co więcej, został wzbogacony witaminami, nie zawiera sztucznych barw‑ ników, słodzików ani konserwantów – wylicza zalety

Coś na ząb

W okresie poprzedzającym szkołę pojawiają się, zwłaszcza w sklepach sieciowych, tematyczne standy „back to school”, na których promowane są artykuły szkolne. To idealne miejsce do eksponowania prze‑ kąsek. – Na rynku jest coraz więcej produktów, a każdy gracz liczy na swój kawałek tortu. Mając na uwadze te fakty oraz, że konsument chętnie sięga po produkty innowacyjne, wysokiej jakości i w atrakcyjnych cenach oraz opakowaniach nasza firma wprowadza rokrocznie nowości – mówi Agnieszka Prusaczyk z Bahlsen Polska. Skierowana do młodych ludzi marka HIT prze‑ szła na wiosnę relaunch. Nowe logo, nowa grafika, odwołanie na opakowaniach do facebooka, kod QR

sierpień to dobry okres na przebudowanie półek i wzmocnienie oferty wyrobów kierowanych do uczniów napoju Magdalena Koszela, brand manager Hellena w firmie Colian. Na pytanie, czy połowa sierpnia to do‑ bry moment na przebudowanie półek i wzmocnienie oferty wyrobów kierowanych do uczniów, ekspertka odpowiada: – Napoje dla dzieci najlepiej rotują w sezo‑ nie letnim, podobnie jak cała kategoria. Należy jednak pamiętać o zatowarowaniu punktów sprzedaży przed rozpoczęciem roku szkolnego, kiedy dzieci zaopatrują się w napoje i przekąski do szkoły. Ważnymi kanałami dystrybucji produktów dla dzieci są sklepiki szkolne oraz placówki blisko szkół – mówi Magdalena Koszela.

oraz elementy graficzne, nawiązujące do muzyki – wszystko to ma pozwolić dotrzeć firmie do młode‑ go konsumenta. – Dodatkowo pojawił się brand hero – Imprezowe Ciacho. To Łoś z jednej z reklam marki. Teraz stał się jednym z wiodących elementów komu‑ nikacji. „Imprezowe Ciacho” przedstawia produkty, organizuje konkursy, zachęca do interakcji. Brand Hero pojawia się także na imprezach i na mieście, gdzie roz‑ daje ciastka przechodniom – dodaje przedstawicielka Dalszy ciąg na stronie 37

Wzrośnie eksport słodyczy Polski rynek słodyczy wyceniany jest na 8,2 mld zł. Prawie połowę tej kwoty stanowi eksport. Najwięksi gra‑ cze, jak LOTTE Wedel, Wawel czy Jutrzenka, rozpoznawani są nie tylko w kraju, ale również za granicą. Nasze słodycze eksportowane są do ponad 60 krajów świata. (HUW)

Polacy też marnują żywność W Polsce co roku marnuje się 9 mln ton żywności, z czego dwie trzecie strat dotyczy produkcji, przetwarzania, transportowania, magazynowania i sprzedaży. Marnujemy około 0,83 kg żywności dziennie na osobę – po‑ daje portalspożywczy.pl. To ogromne ilości, choć i tak mniejsze, niż w innych krajach – na 26 przebadanych państw europejskich zajęliśmy 18 miejsce, a na świecie – 50. (SSZ)

Rolnicy będą otwierać sklepiki z mięsem? Jak podaje PAP, resort rolnictwa planuje umożliwić rolnikom samodzielne przetwarzanie mięsa i bezpośrednią sprzedaż wyrobów mięsnych we wspólnie prowadzonych sklepikach. Chodzi o taki rodzaj działalności, który nie wiąże się z dodatkową rejestracją czy dopełnianiem wymogów weterynaryjno­‑sanitarnych. Być może rozwiązanie uda się wprowadzić w życie już w przyszłym roku. (ATE)

Pogoda kluczowa także dla herbat Chłodne maj i czerwiec przyniosły 12­‑proc. wzrost sprzedaży herbat Ahmad Tea London w stosunku do analogicznego okresu ub.r. – podaje firma Levant, dystrybutor marki. Gdy lato jest chłodne, konsumenci stawiają na klasyczne, rozgrzewające czarne herbaty i ten właśnie segment odnotował wzrost o 16 proc. Zwykle lato przynosi około 20­‑proc. spadek sprzedaży herbat. (ATE)

Makarony warte prawie miliard Polska jest jednym z najbardziej atrakcyjnych krajów pod względem wzrostu sprzedaży makaronu w Europie. Wartość krajowego rynku szacowana jest na 941 mln zł i ciągle rośnie. Dobry marketing przestaje jednak wystarczać. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na jakość produktu. Według prognoz firmy Euromo‑ nitor International w 2017 roku wartość polskiego rynku makaronu ma sięgnąć miliarda złotych. (HUW)

Rośnie sprzedaż Lavazzy W I kwartale br. marka Lavazza zanotowała wzrost sprzedaży o 17 proc., podaje Mokate, dystrybutor tej marki. Przy sprzedaży wykorzystywane są zarówno tradycyjne, jak i nowoczesne kanały dystrybucji, a portfolio powiększa się o kolejne warianty. Jak twierdzą fachowcy, rynek kawy w Polsce ma obiecujące perspektywy i utrzymuje się na stabilnej pozycji. (WCH)

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

35


7

PROC.

JESIEŃ TO CZAS WZROSTÓW KATEGORII:

placówek przy Piotrkowskiej, najdłuższej ulicy handlowej w Europie (4,2 km), to sklepy spożywcze

• słodyczy czekoladowych • kawy i herbaty

• alkoholi mocnych • mrożonek • nabiału

63

CZWARTY W POLSCE sklepy Odido działają w woj. łódzkim

Zapasy muszą być nie tylko wyraźnie większe, warto także wzmocnić liczbę indeksów na półce – radzi Wojciech Michalak. Za ponad połowę sprzedaży alkoholi mocnych w jego Odido odpowiada czysta wódka. Detalista obserwuje zmieniające się preferencje klientów, którzy sięgają po wódki smakowe oraz alkohole z kategorii brown spirits: – Whisky powinna być w każdym sklepie z alkoholami. W ofercie mam wyłącznie popularne marki, takie jak Ballantine’s, Johnnie Walker czy Grant’s w pojemnościach od 0,5 do 1 l.

Uczniowie przybiegają po impulsy Prowadzący trzy Odido Wojciech Michalak z ekspedientką Agatą Szyler

SEZONOWA ZMIANA ASORTYMENTU

Jak przygotować się do powrotu klientów? Po letnim spowolnieniu w drugiej połowie sierpnia do sklepów powracają klienci. Zmiana asortymentu oraz liczby oferowanych produktów to konieczność, o której detalista powinien pomyśleć kilka tygodni przed pierwszym dzwonkiem w szkołach.

W

ojciech Michalak, remontujący właśnie wydzierżawiony na 15 lat budynek, czeka na jesień. Wtedy do Łodzi powrócą studenci. – Na dole prowadzę sklep Odido, u góry będą cztery pokoje do wynajęcia. W wyższym standardzie, liczę m.in. na studentów z zagranicy – opowiada detalista. Czynny od poniedziałku do soboty do godziny 22 sklep zyska kilku stałych klientów. Placówka Odido na Chojnach, peryferyjnym osiedlu Łodzi, ma niezłą lokalizację – nieopodal stoją wielopiętrowe mrówkowce pamiętające czasy Gierka, na sąsiedniej posesji działa, oblegany przez miejscowych, bar z piwem i kebabami, a za rogiem jest szkoła. Naszemu rozmówcy niestraszne są więc ani znajdujące się niewiele ponad kilometr dalej Lidl i Biedronka (oddzielone od siebie tylko ogrodzeniem), ani dwie Żabki, pomiędzy którymi usadowiło się jego Odido. – Dyskontami się nie martwię, bo ludziom z osiedla nie chce się tak daleko chodzić po codzienne zakupy. A z Żabkami da się żyć. Nasze sklepy mają podobną wielkość,

Jesień to czas redukcji zapasów wody oraz napojów na rzecz nabiału. – W wakacje słabnie zainteresowanie nabiałowymi produktami śniadaniowymi. Pod koniec sierpnia ludzie wracają z wakacji, więc trzeba ten dział wyraźnie wzmocnić – mówi detalista. W Makro bywa codziennie, co pozwala mu natychmiast eliminować braki i uzupełniać towar, o który pytają klienci. Do lepiej rotującego asortymentu jesienią należą również produkty impulsowe, m.in. słodycze i słone przekąski, chętnie kupowane przez uczniów pobliskiej szkoły: – Dzieciaki i młodzież przychodzą w trakcie przerw po słodkie bułki, chipsy, przekąski, rogaliki 7Days oraz napoje. W przypadku tych ostatnich najlepiej sprzedają się pojemności 0,25 i 0,5 l – wylicza detalista. Nie bez znaczenia jest dla tego asortymentu obsługa, coraz istotniejsza broń – zdaniem pana Wojciecha – w walce z konkurencją. Pracująca w sklepie ekspedientka Agata Szyler dobrze dogaduje się z młodszymi klientami – widząc kręcące się po sali dziecko pomaga mu w zakupach.

Nie przetowarować sklepu porównywalne ceny. Oni mają swoje promocje, a my swoje – mówi detalista, dla którego końcówka sierpnia to czas wzmożonej pracy.

Mocne trunki wypierają piwo Pan Wojciech przygotowania do jesieni rozpoczyna od systematycznej wymiany asortymentu w trzech zamrażarkach. – Stopniowo kupuję coraz mniej lodów impulsowych, przygotowując miejsce pod mrożonki – mieszanki warzyw, owoce, takie jak wiśnie czy truskawki a także dania gotowe – pizze, pierogi oraz frytki – wylicza detalista. W ciepłych miesiącach lody (ponad 60 SKU) zajmują trzy czwarte miejsca w zamrażarkach. Jesienią te proporcje odwracają się na korzyść mrożonek warzywnych i dań gotowych, a z lodów pan Wojciech zostawia tylko te w opakowaniach familijnych. Sporo uwagi nasz rozmówca poświęca alkoholom: – Latem, gdy w Makro trafi się jakaś promocja, zdarza mi się kupować nawet paletę piwa naraz. Mam pewność, że wszystko się sprzeda. Jesienią mocno redukuję stany magazynowe, ale nie ograniczam asortymentu. Ważne, by mieć wybór, zwłaszcza piw regionalnych, poszukiwanych przez niemałą grupę klientów. We wrześniu i październiku sprzedaż piw w sklepie Wojciecha Michalaka jest o jedną piątą mniejsza niż w czerwcu i lipcu. – Jesienią klienci przerzucają się na mocniejsze alkohole, które rosną kosztem piwa.

Wojciech Michalak artykułami spożywczymi handluje od niespełna sześciu lat. Wcześniej

Z wynikiem ponad 40 000 studentów Uniwersytet Łódzki zajął w ub.r. czwarte miejsce w Polsce w rankingu szkół wyższych z największą liczbą studiujących

PORADNIIKWH MAKRO

obsługiwał studentów na Politechnice Łódzkiej, gdzie prowadził punkty ksero oraz bufety. To wtedy nawiązał regularną współpracę z Makro. Była ona na tyle udana, że dwie placówki przedsiębiorcy z Łodzi (dziś prowadzi już trzy) były jednymi z pierwszych łódzkich Odido. – Sprzedaż rośnie. Od przystąpienia do sieci sklep zaczął się wyróżniać. Była kampania telewizyjna, placówka przestała być postrzegana jako anonimowa – Odido pomogło mi zbudować wiarygodność sklepu, walczyć z konkurencją. Te doświadczenia zachęciły mnie do zainwestowania w kolejny sklep, też Odido – opowiada detalista. We franczyzie Makro ceni elastyczność, a jako przykład podaje wymagane przez sieć stoisko z warzywami i owocami. – Posiadam tylko podstawowy asortyment – jabłka, cytryny, ziemniaki, pomidory. Nie mam ambicji ani konkurować z warzywniakami, ani przetowarować sklepu. Nie o to chodzi w handlu. Makro to rozumie – argumentuje. Dlatego w placówce z 75-metrową salą sprzedaży oferuje tylko 2500 indeksów – tyle, ile niektórzy potrafią upchnąć na dwukrotnie mniejszej powierzchni. Strategia widać się sprawdza, skoro pan Michalak notuje rosnącą liczbę klientów i wartość koszyka zakupowego. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak

PRODUKTY DO SZKOŁY I DO BIURA Kalkulator naukowy Sigma  Kalkulator naukowy Sigma model SC 748 z 10 miejscami na wyświetlaczu i funkcją pamięci pozwala wykonywać zaawansowane obliczenia matematyczne.

Korektor Sigma  Korektor taśmowy marki Sigma o szerokości 41 mm to wygodny i szybki sposób na poprawienie błędów. Taśma ma długość 10 m. Produkt pakowany jest po dwie sztuki.

Zeszyty i bruliony Sigma  Marka Sigma oferuje asortyment zeszytów i brulionów w kratkę w formacie A5 o grubości 60, 80 i 96 kartek.

Sigma krzesło obrotowe Betina  Krzesło Betina zapewnia komfortową pozycję do pracy dzięki możliwości regulacji odchylenia oparcia i wysokości siedziska. Dostępne w kilku kolorach.


RAPORT

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

37

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

Gdy ucznia dopadnie pragnienie Lidl planuje budowę w Łęcznej Niemiecka sieć Lidl ma zakusy na Łęczną (woj. lubel‑ skie). Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dyskontera interesuje działka w rejonie ulic Różanej i Krasny‑ stawskiej. Spółka zadeklarowała przebudowę na własny koszt infrastruktury drogowej. Prace powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku. (SAM)

Kaufland zainteresowany Sierpcem

Dalszy ciąg ze strony 35 Bahlsena. Jej zdaniem idealne jako przekąska do szkoły czy na szkolną wycieczkę, są nowe ciastka Galicyjski Młyn, które po pierwsze są pożywne, a po drugie poręczne. Nowości planują także inni. Jak mówi Bożena Serzycka z Grupy BGK, nowa linia zaskoczy nie tylko designem opakowania ale przede wszystkim niespotykanym dotąd kształtem chrupek, snacków

i prażynek. Producent odświeży także kształty opa‑ kowań i ich szatę graficzną, odwołując się do znanych i lubianych motywów. W przypadku wafelków Grześki nie ma znaczą‑ co widocznej sezonowości zakupu. – To produkt znany i lubiany, cieszący się popularnością zarówno wśród młodszych, jak i starszych konsumentów przez cały rok. Jednak uwzględniając, że powrót dzieci do szkoły wiąże się z większym zapotrzebowaniem na słodkie przekąski, tych wafelków nie powinno

zabraknąć na sklepowej półce – mówi Beata Telega, senior brand manager Grupy Colian. W tym roku Grześki są intensywnie wspierane już od wiosny. Firma odświeżyła strategię marki i ruszyła z nową komunikacją opartą na przesłaniu „Bądź grześki! Chrup swoje!”. – Również jesienią marka mocno zaakcentuje obecność na rynku silną kampanią wizerunkową. Z myślą o dzieciach wracających do szkoły przygotowaliśmy akcję skierowaną do na‑ szych partnerów detalicznych. Do portfolio dołączy ponadto nowy wariant – Grześki Gofree – zdradza Beata Telega. (HUW, ATE, SSZ)

REKLAMA

Przedstawiciele lokalnego samorządu poinformowali o zainteresowaniu niemieckiej sieci Kaufland uru‑ chomieniem sklepu w Sierpcu (woj. mazowieckie). Inwestor rozważa możliwość zagospodarowania działki po magazynach zbożowych dawnego przed‑ siębiorstwa PZGS, usytuowanej w rejonie ulic Płockiej i Świętokrzyskiej. (SAM)

Aldi w Bielsku­‑Białej? Przy ul. Żywieckiej w Bielsku­‑Białej (woj. śląskie) ma powstać dyskont Aldi. Sieć przeprowadziła już przygo‑ towania administracyjne do inwestycji. Wykonawstwo powierzono spółce AKS Budownictwo. (SAM)

W Łomiankach powstanie Netto Spółka Budner Investment ma pozwolenie na bu‑ dowę dyskontu sieci Netto przy ul. Podleśnej w Ło‑ miankach (woj. mazowieckie). Powierzchnia sklepu wyniesie około 1200 mkw. Prace powinny zakończyć się na przełomie 2014 i 2015 roku. (SAM)

Budują kolejną Biedronkę w Poznaniu Firma Jatom rozpoczęła budowę dyskontu Biedronka w Poznaniu przy ul. Połabskiej, w pobliżu osiedla Wichrowe Wzgórze. Sklep o powierzchni 1100 mkw. powstaje w miejscu, w którym wcześniej działała stacja benzynowa Shell. (SAM)

Lidl w Tarnowie Spółka Atir przygotowuje się do zagospodarowa‑ nia działki, zlokalizowanej w Tarnowie (woj. mało‑ polskie) w rejonie ulic Kwiatkowskiego, Akacjowej i Traugutta. Zaplanowano budowę w tym miejscu dyskontu sieci Lidl, stacji benzynowej oraz myjni samochodowej. Przebudowany ma zostać również układ komunikacyjny. (SAM)

Kaufland zainwestuje w Toruniu Przedsiębiorca prywatny, właściciel powojskowych terenów w Toruniu, uzyskał warunki zabudowy dla obiektu handlowo­‑usługowego przy ul. Bema. Cho‑ dzi o supermarket sieci Kaufland o powierzchni około 4000 mkw. (SAM)

Galeria Piła coraz bliżej GK Rank Progress, budująca w Pile galerię handlową, zawarła porozumienie z austriackim konsorcjum Immofinanz Group, które przejmie nieruchomość, zrefinansuje koszty poniesione w związku z prowa‑ dzeniem pilskiej inwestycji do czasu podpisania osta‑ tecznej umowy oraz przejmie jej finansowanie do momentu oddania obiektu do użytku. Rank Progress otrzyma za nieruchomość 56 mln zł. Galeria w Pile budowana jest od września 2013 roku, jej otwarcie zaplanowano na ostatni kwartał br. (WCH) WH_Herbapol_HERBATY_HO_192x250+5mmSPAD.indd 1

2014-07-22 14:52:17


38

RAPORT

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Hubert Wójcik

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI Druga połowa sierpnia to dobry moment dla właścicieli sklepów na przebudowanie półek i wzmocnienie oferty wyrobów kierowanych do uczniów

Millano Jak zapowiada Julita Mrówczyńska z działu mar‑ ketingu Millano, firma przygotowała uniwersal‑ ne produkty o charakterze podarunkowym oraz osobną linię bożonarodzeniową. Marka tabliczek Delicadore powiększyła się o dwa nowe nadzie‑ wane smaki: waniliowy oraz orzechowy z karmeli‑ zowanymi kawałkami orzechów. W ramach brandu Delicadore do sprzedaży trafi także linia cienkich czekolad 100 g, wśród których wyróżnia się wariant o smaku kremu katalońskiego. Do portfolio dołączy ponadto nowa marka czekolad napowietrzonych – Airia. Do pierwszego smaku, mlecznego, dołączą niebawem kolejne.

Mondelez Polska Urszula Czerniawska z Mondelez Polska informu‑ je, że firma przygotowała na jesień dwie nowości w obrębie tabliczek 100 g. Pierwsza to Milka LU z dodatkiem herbatników LU, a druga Milka TUC – nietypowe połączenie czekolady ze słonymi kra‑ kersami TUC. Producent zapowiada, że zaskoczy konsumentów także kształtem nowych tabliczek, nie‑ spotykanym dotąd na polskim rynku. We wrześniu ruszy ponadto promocja konsumencka, nagrodami będą pobyty w górach w trakcie ferii zimowych. Do wygrania będzie 100 podwójnych wyjazdów oraz 500 par śnieżnych superślizgaczy. W promocji będą brały udział wszystkie produkty marki Milka.

LOTTE Wedel

SŁODYCZE

Nadchodzą tłuste miesiące dla producentów czekolady Firmy z branży słodyczowej sezon jesienny rozpoczynają już latem. Pierwsze duże ekspozycje przypominające o powrocie do szkoły pojawiły się na przełomie lipca i sierpnia. Im bliżej września, tym więcej czekoladowych nowości i promocji.

W

zory etykiet, cenniki, katalogi, materiały POS, budżety marketingowe – w firmach produkujących słodycze to wszystko było dopięte na ostatni guzik już wczesną wiosną. A de‑ cyzje o tym, jakiego rodzaju wyroby będą składać się na tegoroczną jesienno­‑świąteczną kolekcję, zapadły jeszcze przed ubiegłorocznym Bożym Na‑ rodzeniem. Czwarty kwartał jest najlepszym dla branży czeko‑ ladowej. Z danych Nielsena udostępnionych przez firmę Mars Polska wynika, że aż jedna trzecia sprze‑ daży całej kategorii przypada właśnie na trzy ostatnie miesiące roku. Mariusz Jaroszewski podkreśla przy tym, że ostatnio widać pewne (na poziomie 2­‑3 pp.) przesunięcie do kwartału trzeciego. – Aktywności

takie jak właśnie „powrót do szkoły” powodują wzrost sprzedaży czekolady w okresie wczesnojesiennym – wy‑ jaśnia ekspert z Mars Polska. Przedstawiciele producentów przyznają bowiem zgodnie, że z każdym rokiem kolekcja świąteczna trafia do handlu coraz wcześniej. Z perspektywy mniejszych sklepów nie jest to tak bardzo widoczne, ale z perspektywy dyskontów i sieci wielkopowierzch‑ niowych, które prześcigają się w jak najwcześniejszym wystawianiu takiej oferty, już tak. Trend odczuwają również producenci, którzy muszą dostosować się do oczekiwań handlowców. – Jeszcze kilka lat temu mo‑ mentem granicznym było Wszystkich Świętych, kiedy to od 2 listopada następowała wymiana ekspozycji zniczy na produkty bożonarodzeniowe. Dziś coraz częściej stoją

Jesienią pamiętaj o słodyczach impulsowych Batony i wafle to doskonała przekąska na jesienne dni, dlatego w tym czasie nie zapominajmy o kategorii słodyczy impulsowych. Jesienią na półkach sklepowych pojawi się rewolucyjna nowość – KIT KAT CHUNKY Double Caramel. To wyjątkowy wariant wzbogacony o karmel o dwóch różnych konsystencjach. Dwie połówki – każda inna! W jednej części karmel jest kremowy, a w drugiej – chrupiący. Obie równie pyszne. Dodatkowo ulepszyliśmy recepturę mlecznej czekolady we wszystkich batonach KIT KAT CHUNKY – od teraz jest jeszcze bardziej kremowa! Życzymy smacznych jesiennych przerw z marką KIT KAT. Magdalena Mączyńska, Brand PR Specialist, Nestlé Polska

one w sklepach w tym samym czasie, a przysłowiowego Mikołaja z czekolady w wielu sklepach można kupić już w październiku – zauważa Mariusz Jaroszewski z Mars Polska. Podkreśla, że o ile trudno oczekiwać, by wcze‑ sną jesienią klienci masowo wykupywali produkty z typowo świątecznym designem, o tyle w okresach wzmożonego ruchu zawsze opłaci się promowanie słodyczy impulsowych.

Firma szykuje innowację w kategorii tabliczek – KarmeLOVE. To pierwsza nie nadziewana, lecz pełna, biała czekolada karmelowa. Jak opowiada Magdalena Kołodziejska, rzeczniczka LOTTE Wedel, tabliczki dostępne będą w trzech wersjach (90 g): pełna, ze słonymi orzeszkami oraz z ciastecz‑ kami. W takiej samej karmelowej odsłonie pojawi się także Ptasie Mleczko. Do portfolio dużych tabliczek nadziewanych o smaku popularnych deserów dołą‑ czy nowy, czwarty już wariant: czekolada mleczna inspirowana deserem brownie. Niedawno na ry‑ nek trafiła nowa przekąska – skierowany do dzieci i młodzieży CzekoWafel w dwóch gramaturach (38 i 50 g). We wrześniu rozpocznie się promocja pod hasłem „Wedlomania” z atrakcyjnymi nagro‑ dami. Akcja potrwa do listopada, a na grudzień producent szykuje jej specjalną odsłonę.

Wawel Jesienne nowości zdominowały czekolady. Wawel proponuje deserowe czekolady premium, o charak‑ terystycznej smukłej linii, cieńszej od standardowych tabliczek. Dostępne będą w trzech wariantach: żu‑ rawina, jagoda oraz wiśnia z chili. Uzupełnieniem

Jedna trzecia sprzedaży słodyczy czekoladowych przypada na trzy ostatnie miesiące roku To, kiedy na półce ze słodyczami należy zwiększyć obecność słodyczy czekoladowych, zależy od pogo‑ dy. A ta bywa nieprzewidywalna – wrzesień może upłynąć pod znakiem upałów albo przywitać nas je‑ sienną aurą. Dlatego, choć do końca wakacji zostało jeszcze kilka tygodni, już teraz warto sprawdzić, jak wiodący producenci przygotowali się do nowego sezonu. Prędzej czy później trzeba będzie złożyć „jesienne” zamówienia.

czekoladowej palety będzie: klasyczna czekolada deserowa o 43-proc. zawartości kakao i nowe ta‑ bliczki nadziewane – Karmelowa oraz Jagodowa. Nowości będą wspierane zarówno w placówkach wielkopowierzchniowych, jak i w mniejszych skle‑ pach. Wsparcie reklamowe otrzymają także topowe marki: Michałki, Trio – Malaga, Tiki Taki i Kasztanki oraz czekolady. Firma przypomni też konsumentom o marce Danusia.


RAPORT

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

39

PRZYGOTUJ SKLEP DO JESIENI

Mars Polska Firma przygotowała specjalną propozycję M&M’s z pudełkiem śniadaniowym. U progu jesieni za‑ powiadane są promocje produktów do dzielenia się: pralin Snickers, Twix i Mars w formacie 260 g miniatures oraz małych batoników w torebkach 170 g. Mariusz Jaroszewski z firmy zapowiada, że tradycyjnie już Mars będzie wspierać marketingowo swoje trzy kluczowe marki batonów: Snickers, Twix i Mars, a także draże M&M’s, podkreślając mocno ich czekoladowy smak.

Vobro Po raz pierwszy firma przygotowała produkty z oka‑ zjonalną szatą graficzną z okazji Dnia Nauczyciela. Oferta obejmuje wiśnie w likierze zamknięte w bom‑ bonierce CherryParadise, oraz ExcellentPralines – połączenie pralin Frutti di Mare i Love&Cherry. Z produktów skierowanych do dzieci warto wymienić praliny DeciDella oraz Lovini w mlecznej czekoladzie z owocowymi nadzieniami. Zapowiedzią bogatej oferty bożonarodzeniowej są m.in. bombonierki Fiorella, Cherry Passion, Hazel Hills, Sweet Roses i Chocolate Roses z wizerunkiem Mikołaja. Będzie też nowa linia plastikowych figurek. Producent za‑ powiada, że we wrześniu wprowadzi na rynek swoje cukierki i czekoladki w nowych formatach.

Dr Gerard Od lipca aż do wyczerpania zapasów pod hasłem „Kasa z ciacha Dr Gerard” trwa ogólnopolska lote‑ ria z nagrodami pieniężnymi. Objęte są nią niemal wszystkie ciastka producenta, m.in. Pryncypałki, Ma‑ fijne, Alusie, Jaśki i Pałeczka Kremowa. Zasady loterii są bardzo proste – aby wziąć udział w akcji, należy kupić jeden ze specjalnie oznakowanych produktów Dr Gerarda. Nagrody w postaci banknotów w różnej wielkości nominałach ukryte są w paczkach. Pula na‑ gród wynosi 300 000 zł. W promocji nie biorą udziału ciastka w opakowaniach impulsowych.

Bahlsen Polska Przez cały sierpień firma promuje Galicyjski Młyn, nowość marki Krakuski. To ciastka wypiekane z mąki pełnoziarnistej, z dodatkiem orkiszu i płatków owsia‑ nych. Dostępne w trzech smakach: kakao, orzechy i czekolada oraz żurawina. W internecie pojawił się już spot reklamowy oraz bannery. Nowa submarka ma swojego brand hero. Jak zapowiada Agnieszka Prusaczyk będzie to Zbożydar. Do końca sierpnia trwać będzie promocja marki Leibniz, w której kon‑ sumenci mogą wygrać samochód Skoda Citigo oraz kampania telewizyjna marki HIT.

Celpol Jesienią producent będzie promował ciastka nadzie‑ wane – w czekoladzie, z polewami itp. Silne wsparcie marketingowe otrzymają m.in. Krówki, Karmelowe i Ti‑ ramisu, sprzedawane na wagę oraz w opakowaniach 200 g. Firma zmieniła opakowania Krówek z kremem śmietankowo­‑czekoladowym – od września będą one dostępne w nowoczesnych funkcjonalnych opakowa‑ niach z wyróżniającą się grafiką.

Terravita Nowością będzie limitowana seria gorzkich czeko‑ lad Terravita z owocowymi dodatkami. Producent planuje też promocje na wybrane linie produktów. Na Boże Narodzenie przygotował kolekcję czekola‑ dowych słodyczy, która uatrakcyjni ofertę figurek i czekolad. (ATE)

Serek Wiejski Piątnicy smakuje Rosjanom OSM Piątnica poszerza portfolio wyrobów eksportowanych do Rosji. Jednym z hitów jest Serek Wiejski, dostępny tam pod marką Danville. Już po raz drugi zwyciężył on w konsumenckim teście produktów, przeprowadzonym na an‑ tenie rosyjskiej telewizji. O wygranej zdecydowały naturalny skład, smak oraz atrakcyjne opakowanie. Badanie laboratoryjne wykazało, że produkt jako jedyny nie zawiera konserwantów i ma najwyższą zawartość białka. Sprzedaż Piątnicy na rynki wschodnie stanowiła w 2013 roku około 2 proc. obrotów spółdzielni. Producent planuje poszerzenie portfolio eksportowanych do Rosji wyrobów i wprowadzenie tam nowej marki własnej. (ATE) REKLAMA

Farmio wchodzi w mięso drobiowe Robert Niewiadomski, były prezes Agros­‑Novej i założyciel Farmio, wkracza na rynek mięsa drobiowego – podał „Puls Biznesu”. Firma Farmio zasłynęła tym, że wprowadziła na rynek jaja od kur karmionych paszą wolną od GMO. (HUW)

Polska karmi Europę Blisko 20 mld euro – tyle Polska zarobiła na sprzedaży produktów rolno­ ‑spożywczych w 2013 roku. Tym samym stajemy się największym dostawcą tej grupy towarów w Europie. (HUW)


40

ASORTYMENt

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

TOWAROZNAWSTWO CIASTEK Ciastka francuskie

Od herbatników po muffiny Co sprawia, że herbatnik jest chrupki, biszkopt puszysty, a ciasto francuskie kusi listkowatą, niezwykle kruchą strukturą? Co warto wiedzieć na temat ciastek?

M

Fot. 123RF

ało kto wie, że ciastka są zaliczane do pieczywa, a od chleba różnią się tym, że w ich skład wchodzi co najmniej 40 proc. surowców innych niż mąka pszenna: cukier, tłuszcze roślin‑ ne, aromaty oraz ogromna grupa dodatków nadających wyrobom niepowtarzalny smak i charakter. Mogą być to np. mąki i płatki innych zbóż, jaja, mleko, miód, bakalie, przyprawy korzenne, sól, wanilia i jej ekstrakty. Wszystkie rodzaje wyrobów ciastkarskich charakterystyczną dla siebie teksturę zawdzięczają odpowiednio dostosowanym w proce‑ sie technologicznym temperaturom pieczenia oraz czasom mieszania ciasta. Tekstura zależy również od parametrów i jakości zastosowanych surowców oraz opakowań. Przy przechowywaniu główną rolę odgrywają temperatura, wilgotność oraz ekspozycja na światło. W sztuce piekarskiej podział na poszczególne rodzaje ciastek jest roz‑ budowany. Na potrzeby tego artykułu skupiliśmy się na podstawowych, najczęściej spotykanych w handlu wyrobach. (oprac. ATE)

Pierniki Twarde ciemnobrązowe ciasto na bazie mąki pszennej i żytniej, mleka, jajek, karmelizowanego cukru i miodu z dodatkiem przypraw korzennych. Ten ostatni dodatek, w połączeniu z twardością i suchością sprawia, że pierniki są wyjątkowo trwałe. W zimnym i suchym miejscu można je prze‑ chowywać nawet przez kilka miesięcy. Nazwa pochodzi od staropolskiego słowa „pierny”, czyli pieprzny. Pierniki polewa się po wierzchu czekoladą lub lukrem, w środku często znajduje się nadzienie, zwykle z marmolady, choć może być to marcepan czy siekane orzechy. W sprzedaży są też bloki piernika, przekładane warstwami marmolad.

Ciastka typu digestive (pełnoziarniste)

Wafle Początek popularności wafli datuje się na wiek XIX, kiedy to przysmaki z użyciem ciastka waflowego nosiły nazwę pischinger. Jednak w Pol‑ sce do lat 50. najczęściej używano nazwy andruty, która to dopiero niedawno została wyparta przez słowo wafel pochodzące od angiel‑ skiego „wafer”. Jeśli chodzi o skład, wafel to przede wszystkim mąka i woda, bez innych dodatków, nawet cukru. Słodkości nadają różnego rodzaju nadzienia i polewy czekoladowe. Sam wafel powinien być kruchy, może być również chrupki w zależności od zastosowanych tłuszczów. Cechą charakterystyczną jest powierzchnia z odciśniętym wzorem formy. Wariacją na temat wafli są kruche płatki waflowe oblane czekoladą, mniej kaloryczne, bo bez nadzienia. Funkcjonuje też nazwa wafle ryżowe – to jednak zupełnie inny rodzaj pro‑ duktów, choć na rynku znajdziemy i słodkie wafle ryżowe w czekoladzie. Ich miejsce jest jednak w dziale z przekąskami, a nie przy słodyczach.

Herbatniki Pieczywo cukiernicze, wypieczone z uformowanego ciasta, którego pod‑ stawowym surowcem jest mąka i cukier, a dodane środki spulchniające nadają wyrobom konsystencję porowatą. Herbatniki mają strukturę drobnoporowatą lub wielowarstwową i wypieczone są z ciasta otrzy‑ manego z mąki, tłuszczu, substancji spulchniających, cukru i innych dodatków. Nazywane również biskwitami (z angielskiego biscuits).

Ciastka kruche Najpopularniejszy rodzaj ciastek na polskim rynku. Strukturę i kruchość zawdzięczają przede wszystkim użytemu tłuszczowi – może być to masło lub tłuszcze roślinne. Duże znaczenie ma temperatura pieczenia, wyższa niż w przypadku innych rodzajów ciast. Cukiernicy wyróżniają jeszcze

Drift z dobrym wynikiem Napój energetyczny Drift, który w maju do sklepów wprowadziła spółka TopFood, został dobrze przyjęty przez rynek. Jak powiedział prezes firmy, Zbigniewa Rajca, kosztujący w detalu 1,15 zł napój będzie jednym z najlepszych debiutów nowych produktów w tym roku. (WCH)

Upalne lato nie pomaga branży piwnej Choć słoneczna pogoda ma spory wpływ na wielkość spożycia piwa, a w tym okresie sprzedaje się ponad 40 proc. produkcji, to upały nie sprzyjają producentom. PAP informuje, że na popularności zyskują wówczas radlery i produkty niszowe. Roczne spożycie piwa w naszym kraju sięga 97 l na osobę. Prognozowany przez fachowców lekki wzrost, na poziomie 2­‑3 proc., jest możliwy jedynie w przypadku poprawy nastrojów konsumentów i dużej liczby wyjazdów wakacyjnych do miej‑ scowości wypoczynkowych. (WCH)

Są produkowane na bazie tłuszczy – margaryny, rzadziej droższego masła. I to właśnie dodatek masła nadaje wyrobom niepowtarzalny smak i kruchość. Cechą charakterystyczną ciasta francuskiego jest warstwowa struktura przypominająca cieniutkie listki. Im więcej listków, tym lepiej – to właśnie dzięki temu ciastko jest kruche, puszyste i ma delikatny smak. Widać pewne nawiązania do baklawy, słodko­‑tłustego smakołyku znanego w sztuce cukierniczej Bliskiego Wschodu; w Europie znane było już w średniowiecznej Francji, stąd nazwa; w Polsce spopularyzowali je ponoć żołnierze armii napoleońskiej.

ciasta półkruche – to takie, w składzie których znalazła się śmietana, białka jaj i proszek do pieczenia.

Ciastka maślane Najczęściej herbatniki, wypieczone z uformowanego ciasta, którego podstawowym surowcem jest mąka i cukier. Zawartość masła nie po‑ winna być mniejsza niż 5 proc.

Biszkopty Puszysty i delikatny biszkopt powstaje dzięki dużej zawartości świe‑ żych jaj. Ciastka biszkoptowe zachowują również dłużej miękkość i świeżość, gdy producent wzbogaci je o dodatki, zwykle kremowe lub owocowe nadzienie. Są lekkostrawne, dlatego podaje się je nie‑ mowlętom, małym dzieciom i osobom starszym. W Wielkiej Brytanii i USA biszkopty określane są mianem „ladyfingers” (kobiece paluszki) z uwagi na charakterystyczny, podłużny kształt. W Polsce popularne są również biszkopty okrągłe.

Ciastka w czekoladzie Wyroby, których rdzeń stanowi pieczywo cukiernicze, a całość lub część zewnętrznej warstwy to czekolada, której zawartość nie może być mniej‑ sza niż 15 proc. masy wyrobu.

Inwestycje Spomleku Plany SM Spomlek przewidują rozbudowę zakładu w Chojnicach, gdzie powstanie automatyczna linia produkcyjna serów dojrzewających i za‑ instalowane zostaną nowe kotły serowarskie, maszyna do próżniowego pakowania serów i nowoczesne urządzenia do ich obróbki. W ciągu dwóch lat spółka przeznaczy na ten cel około 21 mln zł. (WCH)

Jemy coraz mniej jabłek Do tej pory spadek krajowego popytu nie martwił sadowników, bo owoce jechały na Wschód. Teraz sytuacja zaczyna się komplikować. Ostatnie lata były dla branży tłuste – zdystansowaliśmy Chińczyków w światowym handlu świeżymi jabłkami, co dało nam pozycję lidera tego rynku. Jednak spożycie jabłek z roku na rok maleje – przed dekadą jedliśmy ich 23 kg, w ub.r. już tylko 14 kg. W tym samym czasie wzrosła konsumpcja cytrusów i bananów. W sadowników uderza też fakt, że sklepy łączą się w sieci, a to m.in. winduje koszty logistyki. (ATE)

Popularne w kręgach anglosaskich, szczególnie w Wielkiej Brytanii, skąd się wywodzą (digestive to po angielsku trawienie). To produkty o większej zawartości błonnika, głównie herbatniki z dodatkami ziaren i płatków zbóż czy owoców. Cechą charakterystyczną jest dodatek brązowej, gruboziar‑ nistej mąki, która nadaje wyrobom i smak, i teksturę. Ciastka tego typu mają lekko wyczuwalny, słony smak i nieco więcej kalorii niż tradycyjne herbatniki. Modne są ostatnio ciastka pożywne (niekiedy określane funk‑ cjonalnymi), zawierające właśnie pełne ziarno zbóż czy nasiona.

Markizy Dwa, zazwyczaj okrągłe, herbatniki złączone ze sobą za pomocą kremo‑ wego nadzienia, zwykle czekoladowego lub waniliowego.

Bezy Ciastka z białek jaj kurzych i cukru pudru. Zwykle mają postać niere‑ gularnych stożków – białych lub różowych, choć zdarzają się i niebie‑ skie. W zależności od temperatury pieczenia, ilości cukru oraz stopnia ostudzenia, bezy w środku są kruche (gdy temperatura pieczenia jest wysoka) bądź lekko ciągliwe (niska). Wikipedia podaje, że najczęściej rozróżniane są trzy rodzaje bez: francuskie oraz, bardziej od nich sztyw‑ ne, włoskie i szwajcarskie.

Muffiny Bardzo popularne w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii. W Polsce spopularyzowane przez międzynarodowe sieci ka‑ wiarni i barów. Muffiny to ciastka przypominające wyrośniętą babeczkę, z różnymi dodatkami, zwykle słodkimi. Źródło: Bahlsen Polska, Celpol, Dr Gerard, Mondelez Polska, Tago PPC T. Gołębiewski, Wikipedia

Szybko rośnie sprzedaż whisky W ub.r. roku awansowaliśmy na 11. miejsce wśród krajów, gdzie trafia najwięcej szkockiej whisky. Rok wcześniej byliśmy o pięć oczek niżej – informuje „Rzeczpospolita”. Tak dużego wzrostu jak w Polsce – z 19,2 do 26,7 mln butelek – eksporterzy szkockiej whisky nie zanotowali w ub.r. w żadnym z 20 największych rynków. Przyczynami większego zaintereso‑ wania whisky w Polsce są zmiany stylu życia i przejmowanie zachodnich wzorców kulturowych oraz wzrost zamożności Polaków i zwiększenie dostępności whisky na polskim rynku. (SSZ)

Czarny scenariusz dla rynku wódki W I kwartale br. rynek mocnych alkoholi skurczył się aż o 6 proc., cho‑ ciaż tylko część sklepów podwyższyła ceny w związku z nową stawką akcyzy. W tym samym okresie produkcja wódki zmalała o ponad jedną trzecią. Branża prognozuje, że kryzys potrwa co najmniej do końca roku, a największe spadki dopiero przed nami. (HUW)



42

ASORTYMENt

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

ORANŻADA

Cudzego nie chwalimy,

po swoje sięgamy W ciągu ostatniego roku segment oranżady urósł wartościowo o 8,3 proc. Kojarzący się z wiejskimi sklepikami napój cieszy się rosnącą popularnością wśród mieszkańców miast. Traktowana do niedawna jako smak napoju gazowanego oranżada stała się osobną kategorią. Rynek oranżady jest już wart blisko 230 mln zł. – Seg‑ ment ma ogromny potencjał, o czym świadczą choćby aktywności polskich producentów wprowadzających nowości – komentuje Magdalena Koszela, brand manager marki Hellena w Colianie.

Kupowana skrzynkami

Oranżada świetnie sprzedaje się na wsiach i w mniej‑ szych miastach. – W czasie żniw idzie jak woda. Z na‑ pojów gazowanych lepiej rotuje tylko Pepsi – ocenia właściciel Odido w podkarpackiej Gnojnicy. Oprócz produktu Helleny oferuje także oranżadę Wyso‑ wiankę w szklanych butelkach o pojemności 0,33 l. – Na wsi ludzie wciąż mają sentyment do oranżady, a niektórzy biorą Wysowiankę całymi skrzynkami – opowiada właściciel Odido. Swoich amatorów napój ma także w mniejszych miastach. – Oranżada kojarzy się z minionym systemem, czyli dla nie‑ których z lepszymi czasami. Ale przychodzi po nią także

sporo młodych, którzy nawyk picia oranżady wynieśli z domu – zauważa Zbigniew Albiniak, detalista z zamieszkałego przez blisko 15 000 osób Złocieńca w Zachodniopomor‑ skiem. Mariusz Ostrowski prowadzący 50­‑metrowy sklep w Mogilnie w woj. kujawsko­‑pomorskim bez oranżady nie wyobraża sobie działu z napojami.

Napój młodych

Rynkowe dane potwierdzają, że segment oranżady skoncentrowany jest w handlu małoformatowym, głównie w mniejszych miejscowościach. Ale oranżada przestaje być postrzegana jako tani napój spożywany przez mieszkańców mniej zamożnych regionów Polski. Coraz chętniej sięgają po nią mieszkańcy dużych miast, doceniający charakterystyczny „polski” smak. Zmianę tendencji potwierdzają wyniki sprzedażowe. – W ujęciu wolumenowym znaczenie handlu nowoczesnego jest znacznie większe niż wartościowo, głównie ze względu na rosnącą pozycję supermarketów, które odpowiadają już

za sprzedaż ponad połowy oranżad – komentuje Magda‑ lena Koszela (źródło: Colian Sp. z o.o. za Nielsen, Panel Handlu Detalicznego, sprzedaż wartościowa i ilościowa, luty­‑marzec 2013 – luty­‑marzec 2014, kategoria: napoje gazowane, segment oranżady w PET). Na rosnącą sprze‑ daż mają wpływ działania producentów – w maju wy‑ startowała tegoroczna kampania reklamowa oranżady Hellena z udziałem członków kabaretu Ani Mru Mru pod hasłem: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”.

Hellena kontra Ala

W kanale tradycyjnym w ujęciu wartościowym Oran‑ żada Hellena osiągnęła 56,6 proc. udziałów w rynku, notując wzrost w ciągu ostatniego roku o ponad 3 pkt. proc. Także ilościowo udziały Helleny rosną – w ostatnim roku o 1,5 pkt. proc., osiągając 42 proc. (źródło: Colian za Nielsen, Panel Handlu Detaliczne‑ go, cała Polska, sprzedaż w sztukach, luty­‑marzec 2013 – luty­‑marzec 2014, kategoria: napoje gazowane, kanał supermarketów wraz z dyskontami).

W podkarpackim Odido z oranżad najlepiej sprze‑ dają się właśnie produkty Helleny, rynkowego lide‑ ra: – Najpopularniejszy jest biały wariant, zdaniem klientów najbardziej zbliżony smakiem do dawnych oranżad z czasów PRL­‑u – mówi właściciel sklepu w Gnojnicy. W Złocieńcu hitem jest czerwona Hel‑ lena, która walczy o portfele klientów z oranżadą Ala

firmy Victoria Cymes. Bój jest zacięty, choć Hellena kosztuje 2,50 zł, a Ala jest o ponad połowę tańsza. W sklepie Mariusza Ostrowskiego w Mogilnie z Alą wygrywa z kolei napój gazowany Trzy Cytryny. Jak widać, preferencje konsumentów oranżady różnią się w zależności od regionu. Sebastian Szczepaniak Fot. Scandinavian Tobacco Group Polska

WKRótce w każdym sklepie? Zajmują mało miejsca, mają długie terminy ważności i... dają rewelacyjne marże – na cygaretki około 10-20 proc., natomiast na cygara 20-40 proc. wiedzieć, jak zostało wyprodukowane (ręcznie czy maszynowo) i potrafić ocenić klasę cygara (niskiej jakości, średniej jakości, wysokiej jakości). Aby cygaro ręczne zachowało wysoką jakość, sprzedawca powi‑ nien pamiętać, że przechowuje się je w humidorze, w którym utrzymywana jest odpowiednia tempera‑ tura (18­‑23°C) i wilgotność (65­‑75 proc.) – uzyskamy ją, wyposażając humidor w specjalne kryształki lub nasączając gąbkę wodą destylowaną. Jak eksponować takie wyroby? Cygara maszynowe, do których zaliczają się również cygaretki, przechowujemy na półce, najlepiej w szkla‑ nej gablocie, cygara ręczne – wyłącznie w humidorze. O poradę dotyczącą ekspozycji można poprosić przed‑ stawiciela handlowego firmy sprzedającej cygara np. Scandinavian Tobacco Group Polska. On również po‑ może wybrać odpowiednią gablotę lub humidor. Jak je sprzedawać? Pierwsza sprawa to dobra ekspozycja w sklepie, druga – wyedukowani sprzedawcy, którzy poleca‑ ją cygara i cygaretki klientom: miłośnikom cygar oraz palaczom papierosów, poszukującym nowych produktów. Oczywiście wszystkie działania muszą uwzględniać ograniczenia prawne, dotyczące pro‑ mocji wyrobów tytoniowych. Jakie cygaretki i cygara wybrać na początek do sklepu? Liderem kategorii cygaretek jest marka Colts w wersji z filtrem (Vanilla, Cherry, Rum, Grape, Menthol) oraz

Zakupy często zajmują klientom sporo czasu, dla‑ tego ekspozycja musi być przyjazna i intuicyjna. W przypadku napojów najskuteczniejszy, bo uła‑ twiający znalezienie produktu, jest układ blokowy. Sposobem na zwiększenie sprzedaży, szczególnie latem, są dodatkowe ekspozycje w postaci stoja‑ ków, standów, wystawek paletowych i końcówek regałów. W podjęciu decyzji zakupowych klientom pomagają plakaty, ulotki, wobblery, shelfstopery, owijki paletowe, listwy cenowe oraz inne materiały POS. Latem szczególną uwagę trzeba poświęcić strefom impulsowym, gdzie powinny się znaleźć także napoje w puszkach. W takim formacie opa‑ kowań oferujemy dwa produkty Helleny: Oranżada czerwona Hellena w puszce i dedykowana dzieciom Oranżada YOO! Hellena w puszce. Magdalena Koszela, brand manager Hellena

Kiedyś traktowana jako tani napój gazowany, dziś oranżada buduje osobny segment rynku

CYGARA I CYGARETKI W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH

Dlaczego rośnie sprzedaż cygar i cygaretek? Wpływ mają trzy czynniki: dostępność – rośnie dys‑ trybucja w specjalistycznych trafikach, sklepach alko‑ holowych, ponadto detaliści, chcąc zwiększyć prestiż placówki i podwyższyć marże, wprowadzają cygara do oferty. Drugi czynnik to cena – coraz bardziej konkurencyjna, dostępna nie tylko dla konesera. Trzeci powód to stale rosnąca zamożność społe‑ czeństwa (mimo opinii o kryzysie). Podobne trendy widać w cygaretkach, które mają znacznie szerszą dystrybucję niż cygara. To efekt bardziej przystęp‑ nych cen oraz braku konieczności zainwestowania w humidor (specjalny pojemnik z drewna cedrowego lub okoume do przechowywania cygar). Jak zmienia się profil klienta, który kupuje cygara, cygaretki? Cygara – po okresie, gdy były traktowane, jako dobro ekskluzywne i trafiały do wyselekcjonowanej gru‑ py odbiorców (biznesmeni, politycy, ludzie kultury i sztuki, menedżerowie wyższego szczebla) – od kilku lat są przedmiotem zainteresowania szerszego grona konsumentów. Sięgają po nie coraz częściej ludzie aspirujący, poszukujący nowości, a także palacze pa‑ pierosów poszukujący intensywniejszych doznań. Co musi wiedzieć sprzedawca, aby zarekomendować cygaro lub cygaretkę? Powinien koniecznie znać kraj pochodzenia (Kuba, Dominikana, Honduras, Nikaragua itd.), moc cy‑ gara (lekkie czyli łagodne, średniej mocy, mocne),

Zarządzanie półką z oranżadami

Sprzedawca powinien znać kraj pochodzenia cygara lub cygaretki Colts bez Filtra (Original), charakteryzująca się wysoką jakością, różnymi aromatami i przystępną ceną (około 10 zł brutto za 10 sztuk). Dla bardziej wymagających przeznaczona jest cygaretka nr 1 na świecie, czyli Café Crème, sprzedawana w opakowaniach blaszanych w wersjach bez filtra i z filtrem np. Cafe Creme Finos z filtrem – 11,95 zł – cena półkowa za blaszkę 10 szt. Zanim wprowadzimy cygara ręczne, możemy zapro‑ ponować klientom cygara maszynowe, np. Henry Wintermans Royales w cenie sugerowanej 2,5 zł/szt. Z cygar ręcznych dobrze sprzedaje się linia Premium Macanudo 1968 w wersjach Corona, Robusto i Gigante. Cygara te zapewniają intensywne doznania, dzięki dominikańskim i nikaraguańskim tytoniom, które dojrzewają w drewnianych belach owiniętych korą palmową. Sugerowana cena brutto tych produktów waha się między 28 zł (Macanudo 1968 Corona) a 35 zł (Macanudo 1968 Gigante). Z wysokiej klasy cygar, lecz bardziej przystępnych cenowo, dobrą propozycją jest hondurańsko­‑nikaraguański Don Tomas, szczególnie

w tubie, dzięki czemu często wybierane jest na prezent – sugerowana cena na półce wynosi 18 zł brutto. Ile wynosi średnia marża na cygaretki, a ile na cygara? Marża handlowa na cygaretki wynosi około 10­‑20 proc., natomiast marże na cygara potrafią dochodzić do 20­‑40 proc. Czy w zwykłym sklepie spożywczym sprzeda się cygaro? Tak, ale z kategorii cygar VFM (gwarantujących jakość za przystępną cenę), czyli kosztujące około 10­‑15 zł za sztukę np. Don Sebastian za 12 zł (cygaro ręczne) lub Henry Wintermans Corona de Lux (cygaro ma‑ szynowe) za 10 zł. Jaka jest przyszłość kategorii w Polsce? Obiecująca. Jako przykład spójrzmy na kategorię whisky, która 10 lat temu praktycznie nie istniała na szerszym rynku. Dziś trudno jest znaleźć sklep mono‑ polowy, w którym nie ma whisky. (oprac. HUW) Artykuł powstał przy współpracy z firmą Scandinavian Tobacco Group Polska


ASORTYMENt

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

43

Cydr ma dużo do wzięcia Producenci i dystrybutorzy cydru, opierając się na przykładach innych krajów, są przekonani, że w Polsce ten napój się przyjmie. Ale czy fakt, że cydr jest popularny w Wielkiej Brytanii i Francji, oznacza, że u nas też tak będzie? Działając w biznesie nie mamy gwarancji na nic, ale zastanawiając się nad szansami dla cydru, przesłanek, że się uda, jest kilka. Oczywiście jedną z nich jest struktura konsumpcji napojów alkoholowych w krajach Europy Zachodniej. Za cydrem przemawia również tradycja. Mamy przecież w Europie do czynienia z tradycją warzenia piwa, destylowania alkoholu, fermentowania i winogron, i jabłek. Jest jeszcze jedna ważna przesłanka, żeby traktować cydr poważnie. Czytałem ostatnio obszerny amerykański raport, który był podzielony na kilka głównych segmentów alkoholowych: piwo, alkohole mocne, cydr i wino. Czyli świat uważa, że cydr jest osobną kategorią, a nie jakąś sztuczną podkategorią. I jesz‑ cze jedno: aż 85 proc. wolumenu napojów alkoholowych to napoje orzeźwiające – piwa. Ale co ma zrobić ktoś, kto nie lubi piwa, które ma gorzki smak? Cydr jest dla niego jedyną naturalną alternatywą. Pomijam piwa smakowe, których nie zaliczam do napojów naturalnych. W głowach Polaków jest bariera, bo alkohol z jabłek kojarzy nam się ze słabą jakością. Na przestrzeni ostatnich bez mała trzydziestu lat nastąpiła w Polsce bezprzykładna degradacja przemysłu i produkcji win owocowych. W jej wyniku wina jabłkowe stały się zaledwie napojami alkoholowymi. Do‑ szło do wyścigu o to, kto będzie wytwarzał tańszy alkohol. Cydr jest dla konsumenta czymś nowym, przede wszystkim napojem lekkim, nisko‑ alkoholowym, naturalnym. Według mnie jest formułą, która pozwoli segmentowi produktów fermentowanych z jabłek powrócić na ścieżkę

Nie liczę na to, że wino zacznie znowu rosnąć w tempie 10 proc., ale 5 proc. to też niemało rozwoju. Pamiętajmy, że Polska produkuje 3 mln ton jabłek. Dla porówna‑ nia Hiszpania, kraj winiarski, produkuje 4 mln ton winogron. Cydr nie jest tylko modą, ale pozostanie z nami jako duża naturalna kategoria. Ale na razie tylko w większych miastach, co przekłada się na sprzedaż głównie w sklepach wielkopowierzchniowych. W handlu tradycyjnym, zwłaszcza poza aglomeracjami, nawet detaliści nie wiedzą, co to jest cydr. Jeśli cydr chwyci w dużych miastach, to za nimi pójdą mniejsze miej‑ scowości. A w potrzebie dokładnego wyjaśnienia, co to jest cydr, tkwi niepewność sprzedawcy i konsumenta typowa dla nowości rynkowych.

Polacy kupują coraz droższe alkohole Od kwietnia 2013 roku do marca br. rynek alkoholi urósł o zaledwie 0,3 proc., wobec 4,2 proc. rok wcześniej (źródło: Nielsen). Wart blisko 28 mld zł rynek w górę ciągną wódki z coraz mniejszą zawartością alko‑ holu, radlery i portugalskie wina. Największym segmentem jest piwo, na które Polacy przeznaczają rocznie 14,2 mld zł. Tracą piwa mocne. Jeśli chodzi o wódki, rośnie spożycie tych z mniejszą zawartością alkoholu (poniżej 40%) i smakowych. Rynek wódek czystych jest w odwrocie, choć i tu można znaleźć perspektywiczne nisze – obiecująco wygląda np. segment premium. W kategorii brown spirits dynamicznie pną się w górę dobre jakościowo whisky. Z kolei winiarzy nie cieszy fakt, że Polacy piją coraz więcej win francuskich i portugalskich. Zdaniem branży to niedobra wiadomość, potwierdzająca, że wzrosty te mają związek z rozwojem sklepów Biedronka, a nie całego sektora. (ATE)

Szampan nie tylko na sylwestra Spożycie szampana zwiększyło się w ub.r. o 20 proc. Również w br. branża spodziewa się dwucyfrowego wzrostu, co ma związek z rosnącym

Czy jednak detalista wyjaśnia klientowi, czym jest piwo lub gin czy whisky? Zapewne nie byłby nawet w stanie i nie jest to potrzebne. Konsument nie oczekuje technologicznych wyjaśnień, tylko instrukcji obsługi. Zatem rekomenduję stosowanie wyjaśnienia: Cydr to lekki, orzeźwiający, naturalny napój na bazie świeżych jabłek, o zawartości alkoholu 4,5 proc. I, co najważniejsze, że świetnie się sprzedaje. Rynek alkoholu podlega procesowi tzw. premiumizacji. To oznacza, że Polacy chcą pić coraz lepiej. Jednym z waszych wiodących produktów jest Dorato, który reprezentuje niską półkę. Czy nie macie problemów ze sprzedażą tego produktu? Niska półka w winach musujących to 6­‑7 zł. Blisko połowa sprzedaży przypada na produkty poniżej 10 zł. O Dorato, które kosztuje średnio 11 zł, można powiedzieć, że to średnia półka. Z jednej strony mamy do czynienia z procesem premiumizacji, ale z drugiej – z ekspansją pierwszej ceny. Najbardziej traci środek. W winach musujących wzrósł segment produktów do 10 zł, a stracił tych z przedziału 10­‑20 zł, do któ‑ rego należą nasze główne marki. Jednocześnie dwukrotnie powiększyła się wartość segmentu premium. Dorato, które w sieciach handlowych można kupić w promocji już za 9,90 zł, broni się stosunkowo dobrze. Trudniej jest marce CIN&CIN – przy cenie 15­‑20 zł za butelkę plasuje się ona w segmencie, który najwięcej stracił. Dlatego wprowadziliśmy właśnie teraz CIN&CIN Proseco. To wino za 24,90 zł, czyli z wyższej półki, pochodzące od świetnego włoskiego dostawcy. Prosecco ma podcią‑ gnąć wizerunek całej marki. Pod koniec roku gruntownie zmienimy również opakowania i wermutu i win musujących CIN&CIN. Czy Ambrę dotknęła podwyżka akcyzy na alkohol? Jak zareagowały takie marki, jak wódka Baczewski, brandy Pliska czy Słoneczny Brzeg? Baczewski rozwija się dobrze. Jako dystrybutor notujemy około 30 proc. wzrost sprzedaży. Dobre wyniki w Polsce i Stanach Zjednoczonych pozwoliły utrzymać cenę tej wódki. Myślę, że w tym roku sprzedamy 150 000 litrów. To oczywiście niewiele przy konkurentach międzyna‑ rodowych, których sprzedaż idzie w miliony litrów. Ale w segmencie superpremium, gdzie liderami są Finlandia i Absolut, Baczewski jest najsilniejszą polską marką. Jestem pewien, że w kolejnych latach bę‑ dzie odbierał rynek konkurencji. Nie jest rzeczą naturalną, że liderem segmentu wódki superpremium w Polsce jest marka niepolska. Kto teraz kupuje Słoneczny Brzeg? Kiedyś Polacy kupowali tę brandy ze względu na cenę i fakt, że w sklepach nie było wyboru. Ale teraz, kiedy jest wszystko... Mamy grono stałych konsumentów Słonecznego Brzegu, zrekrutowa‑ nych w przeszłości. Pamiętajmy, że brandy nie pije młodzież, a konser‑ watywny odbiorca. Badania potwierdzają, że konsumenci coraz częściej doceniają wysoką jakość. Tu także widzimy efekt podwyżki akcyzy, który negatywnie odbija się na wódce z segmentu mainstream i tej najtań‑ szej. Różnica cenowa pomiędzy wódką a brandy zmniejszyła się, więc konsument może przeznaczyć pieniądze na lepszy jakościowo alkohol, a takim jest brandy. Nasza pięcioletnia Pliska kosztuje 30 zł.

Fot. Hubert Wójcik

Rozmowa z Robertem Ogórem, prezesem Ambry

Robert Ogór

Myślę, że cydr osiągnie 2 proc. rynku piwa. To by nam wystarczyło Czy podwyżka akcyzy odbiła się w jakiś sposób na sprzedaży wina? Przez pierwsze cztery miesiące roku notowaliśmy lekki spadek. Trudno przewidzieć, czy byłby on głębszy, gdyby nie doszło do podwyżki akcyzy. Spodziewaliśmy się większego przepływu konsumentów z wódki do wina. Ale sytuacja wciąż jest niejasna. Zapewne skorzystają ekonomiczne segmenty wina, choć nastąpi także transfer do piwa. Po kilku latach szybkiego rozwoju kategoria win ostatnio wyhamowała. Czy dwucyfrowe wzrosty znowu przyjdą, a może potencjał tej kategorii się już wyczerpał? Od 2010 roku stopa wzrostu lekko spadała. W 2008 roku mieliśmy 10­‑proc. wzrost całego rynku, w tym win spokojnych o 15 proc. Ale już dwa lata temu ta dynamika była na poziomie 4,5 proc., a w 2013 – 3 proc. Ostrożnie zakładam, że w tym roku rynek powiększy się o 3­‑5 proc. Jest kilka powodów, których wcześniej nie docenialiśmy. Trzeba pamiętać, że konsument ma do wyboru piwa smakowe, burbony, różnego rodzaju nowości oferowane przez graczy rynku alkoholowego – to wszystko jest w tym samym koszyku wydatków. Ponadto główni gracze na rynku wina chyba za bardzo zdali się na nieuchronny wzrost, napędzany coraz silniejszą kulturą picia wina. Nie liczę na to, że wino zacznie znowu rosnąć w tempie 10 proc. Ale 5 proc. to też niemało. Wielu chciałoby tak rosnąć. Hubert Wójcik

zainteresowaniem produktami luksusowymi. Znacznie wolniej rozwija się rynek win musujących, który w ostatnich latach rośnie w tempie 1­‑3 proc. (źródło: Euromonitor International). Widać trend przerzucania się konsumentów na produkty z niższą zawartością alkoholu (10­‑11%), co dobrze wróży „bąbelkowej” kategorii. (ATE)

w tym szczególnie: równe traktowanie wszystkich kategorii alkoholi w le‑ gislacji, m.in. w zakresie stawki podatku akcyzowego, możliwości reklamy i komunikacji z klientem, uzyskiwania pozwoleń na sprzedaż. (HUW)

Branża spirytusowa pisze do premiera

Dystrubutor wysokojakościowych win z południowych Moraw, Amazis.net, uzupełnia portfolio o wina szczepowe z Rumunii. Z da‑ nych rynkowych wynika, że najczęstszym wyborem Polaka jest wino w przedziale cenowym 15­‑30 zł. Rumuńskie marki importowane przez Amazis.net to wina niedostępne wcześniej na polskim rynku. (HUW)

Przedsiębiorcy zrzeszeni w Związku Pracodawców Polski Przemysł Spi‑ rytusowy (ZP PPS) przesłali list do premiera Donalda Tuska, w którym wskazują na nierówne traktowanie przez rząd wyrobów spirytusowych i brak wsparcia w rozwoju branży w Polsce. Powołując się na przykład Szkocji i whisky, przypominają, że inwestowanie w narodowy alkohol przynosi korzyści całej gospodarce. Przy wsparciu państwa na alkoholu można budować eksport, kreować pozytywny wizerunek kraju, rozwijać turystykę i wspierać lokalną przedsiębiorczość. Zdaniem producentów polska wódka mogłaby podążyć podobną drogą. Zmiana sytuacji będzie możliwa tylko wtedy, gdy urzędnicy stworzą branży spirytusowej warunki funkcjonowania przystające do obecnych realiów rynkowych. Branża, pisząc do premiera, upomina się m.in. o wsparcie i równe traktowanie,

Amazis.net stawia na nowe kierunki

Pół tysiąca półek z dobrym winem W Poznaniu otwarto pięćsetną półkę Faktorii Win, Grupy Eurocash. Jubileuszowa półka stanęła w sklepie Lewiatan przy ul. Libelta 6. Dzięki wyraźnemu podziałowi win na półce, na okazje: Na Prezent, Na Randkę, Do Posiłku, Do relaksu, Z Przyjaciółmi, konsument w szybki i łatwy sposób znajduje wino dla siebie. Oferta została przygotowana z myślą o mniejszych, średnich i dużych sklepach. Właściciele mają do wyboru trzy rozmiary półki: z 34, 62 lub 120 butelkami. (WCH)


ASORTYMENt

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. Archiwum

44

Każda butelka wódki na sklepowej półce to nie tylko towar do sprzedaży, ale również dodatkowa promocja brandu

WÓDKI SMAKOWE

Prawdziwy mężczyzna pije czystą... żurawinową Za rosnącą popularnością wódki smakowej stoi wchodzące w dorosłość młode pokolenie, wychowane na jogurtach, serkach i sokach z egzotycznych owoców. Dlaczego nie mieliby szukać tamtych doznań w wódce?

J

ak szybko zmieniają się preferencje konsu‑ mentów wódki, pokazuje gwałtowny spadek zawartości alkoholu. Utrata mocy przebiega skokowo. Wódka smakowa startowała od 38%, później było 36, 34, 32 – dziś niektórzy wytwórcy zeszli do 24, a to i tak nie jest ich ostatnie słowo. Trudno określić, gdzie jest dolna granica, ale – jak twierdzą eksperci z branży – gdzieś w okolicach 16 proc. Formalnie taki produkt nie jest już wódką, ale przyjęło się go tak nazywać. Wiadomo za to na pewno, że rosnąca popularność wódek smakowych to nie chwilowa moda, tylko trend. I to bardzo silny trend, który już się nie odwróci. Przeciwnie, będzie się rozwijał, wypuszczając nowe warianty i obej‑ mując zasięgiem coraz większe połacie kraju. Bo na razie wódka smakowa króluje w większych mia‑ stach, podążając w stronę małych miejscowości, gdzie musi się zmierzyć z wciąż obowiązującym

tradycyjnym modelem „Prawdziwy mężczyzna pije czystą”. – Z dala od dużych aglomeracji panuje kult mocnej czystej wódki. W wielu kręgach wprost nie wypada się pokazać z czymś słabszym niż 40 proc., nie mówiąc już o postawieniu na stole pigwówki – tłu‑ maczy Grzegorz Chojnacki, przewodniczący Rady Nadzorczej Śląskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych. – Ale i tam zaczyna się to zmieniać, bo do głosu do‑ chodzą młodzi. A ci mają fantazję i takie pomysły, które dorosłym nie mieszczą się w głowie, np. mieszają orzechówkę z mlekiem UHT albo łączą czystą wódkę z żelkami. To świadczy o nieograniczonej inwencji i chęci eksperymentowania.

Skok na smak

Kto z producentów nie miał jeszcze w ofercie sma‑ kowej, ten stara się to szybko nadrobić. Kto zaś miał, ten pracuje nad rozszerzeniem oferty. Śląska

Wytwórnia Wódek Gatunkowych, znana głównie z Extra Żytniej i Advocaata, właśnie zadebiutowała w smakowym segmencie, wprowadzając na rynek wiśnię i malinę, a w kolejce czekają pigwa i orzech. Warianty są dobrane nieprzypadkowo, ponieważ Extra Żytnia, kultowa marka epoki PRL­‑u, chce się kojarzyć z Polską – to też jest powód, dla którego firma nie planuje wprowadzenia np. cytrynówki. Owszem, cytrynówka innych producentów bije rekordy sprzedaży, ale w Polsce cytryny nie rosną, więc do wizerunku Extra Żytniej nie pasują. Za to w cytrynówce mocny jest Stock, lider pol‑ skich wódek smakowych. W tym miejscu trzeba jednak odróżnić wódki czyste smakowe od wódek gatunkowych, nazywanych także owocowymi. – Jedne i drugie nazywa się potocznie smakowymi, ale stanowią dwie różne kategorie. Czysta smakowa to np. Stock Prestige Citron, natomiast owocowa

to np. Lubelska Cytrynówka. Różni je skład, kolor, smak, zapach i zawartość alkoholu – mówi Lucyna Daleka, junior brand manager w Stock Polska. I przypomina, że formalnie wódką można nazwać tylko to, co ma nie mniej niż 37,5 proc. Jednak mimo że cytrynówka jest łagodniejsza, wśród konsumentów i detalistów przyjęło się nazywać ją wódką. No bo jak inaczej? Napój alkoholowy? – Konsumenci wódek czystych smakowych i alko‑ holi owocowych wzajemnie się przenikają. Jeśli ktoś preferuje wódkę czystą smakową, chętnie sięgnie po gatunkową, żeby wzmocnić doznania. W drugą stronę przenikanie jest mniejsze – konsument owo‑ cowych czy gatunkowych trunków niekoniecznie będzie zainteresowany czystą smakową. Często są to ludzie, którzy lubią delektować się smakiem, piją z małego kieliszka. Albo traktują ten alkohol jako bazę do drinka – tłumaczy Lucyna Daleka. Jej zdaniem za rosnącą popularnością smaków stoi także wchodzące w dorosłość młode pokolenie, wychowane na jogurtach, serkach i sokach z eg‑ zotycznych owoców. Dlaczego więc nie mieliby szukać tamtych smaków w wódce. Natomiast starsi lubią ananasówkę, bo przypomina im dzieciństwo, kiedy był to owoc deficytowy.

Każdy indeks na wagę złota

Stock Polska myśli nad wprowadzaniem kolejnych smaków, podobnie jak Pernod Ricard. Nikt jednak nie chce ujawniać, jakich nowości można się wkrót‑ ce spodziewać. – Najpierw pomysły będą testowane i jak tylko konsumenci dadzą sygnał, że produkt jest odpowiedni, wejdziemy na rynek – mówi Maria Spuz­‑Szpos, group brand manager domestic vod‑ kas w Pernod Ricard Polska. I dodaje: – Polacy znają już cytrynówkę, grejpfrutówkę, wódki porzeczkowe, ale to nie wszystko, na co stać ten segment. Wystar‑ czy spojrzeć na ofertę w USA, gdzie półka jest o wie‑ le szersza niż w Polsce. Będziemy podążać w tym kierunku – mówi Maria Spuz­‑Szpos. Jej zdaniem jest jeszcze jeden powód, dla którego producenci stale pracują nad urozmaicaniem portfolio. Na rynku alkoholu, gdzie możliwości promowania są ustawowo ograniczone, każde kolejne SKU to dodatkowa promocja brandu. Producenci liczą także na to, że polska wódka sma‑ kowa zdobędzie uznanie za granicą. – Należy się cieszyć z tego, że Polacy rozszerzają zainteresowania wódką smakową. Ten segment będzie się rozwijał, choć lwią częścią rynku pozostaną wódki czyste. Jeżeli uda nam się wypromować czystą, będzie ona torowała drogę dla kolejnych wariantów, w tym smakowej – mówi Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka. (HUW)

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na pytanie i odpowiedź wysłać na poniższym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomości Handlowe”, ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa


NOWE PRODUKTY

Rodzinna Zupa Winiary

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

45

Hochland Śmietankowy

 Do sprzedaży trafiła nowa linia zup Winiary. Rodzinna Zupa Winiary dostępna jest w pięciu smakach: Karto‑ flanka, Żurek, Barszcz Biały, Grochówka i Krupnik. Można ją przygotować według prze‑ pisu podanego na opakowaniu lub wzbogacić o własne dodatki. Opakowania: 79­‑92 g Sugerowana cena: 2,59 zł Producent: Nestlé Polska

Makarony Mamma Mia! w nowych szatach  Produkowany z pszenicy durum makaron Mam‑ ma Mia!, po blisko roku obecności na rynku, jest dostępny w nowych opa‑ kowaniach. Dominującą wcześniej na etykiecie biel i czerwień zastąpiła bar‑ dziej barwna grafika, dzięki czemu produkty mocniej wyróżniają się na półce. Dystrybutor: Kupiec

Przezroczyste opakowania dań Virtu  Pierogi ze szpinakiem oraz Krokiety z pieczarkami i serem, dania schłodzone marki Virtu, zmieniły opakowania. Obecnie dostępne są w funkcjonalnych paczkach foliowych, które pozwalają obejrzeć wyrób. Atutem są też czytelne nazwy oraz piktogramy informujące o czasie i sposobie przygoto‑ wania oraz wielkości porcji. Producent: Virtu

Kruszki  Tago prezentuje nową odsłonę ciasteczek fran‑ cuskich – Kruszki z przyprawami. Produkt oferowa‑ ny jest w kilku wersjach smakowych: intensywna zielona cebulka, aromatyczne zioła prowansalskie, klasyczne słone oraz paprykowo-pomidorowe. Dostępne w wygodnej torebce z klipsem 130 g oraz w opakowaniu luzowym 1 kg. SUGEROWANA CENA: około 2,30 zł/130 g PRODUCENT: Tago Przedsiębiorstwo Przemysłu Cukierniczego Tadeusz Gołębiewski

Krówki Celpolu w zgrabnym opakowaniu  Producent ciastek z Łasku zmienił opakowania Krówek z kremem o smaku toffi – od września będą one dostępne w nowoczesnych funkcjonalnych opako‑ waniach z wyróżniającą się grafiką. Utrzymana w brązach kolorystyka nawiązuje do smaku popularnych krówek. Opakowanie: 200 g Producent: Celpol

 Hochland, lider segmentu plastrów topionych w Polsce, proponuje nowy wariant – śmietankowy. Atutem jest atrakcyjne i praktyczne opakowanie wyposażone w system ułatwiający otwieranie i zamykanie. Każdy z ośmiu plasterków znajduje się w foliowej owijce. Producent wspiera nowości działaniami w prasie i internecie, ulotkami informacyjnymi, organizuje też degusta‑ cje w sklepach. Opakowanie: 150 g Cena: 4,15 zł Producent: Hochland Polska

Olej Kujawski z ziołami  Producent Oleju Kujawskiego rozszerzył ofertę o nowe warianty – Kujawski z cytryną i bazylią oraz Kujawski z papryką ostrą, pomido‑ rami i bazylią. To połączenie oleju rzepakowego z pierwszego tłoczenia z kawałkami aroma‑ tycznych dodatków. Nowe smaki Kujawskiego z ziołami budują smak sałatek, można też na nich smażyć i piec. Opakowanie: 0,25 l Producent: ZT Kruszwica

Zmienione opakowania Zbyszko  Napoje niegazowane Zbyszko z serii 3 owoce zmieniły opakowania. Nowa etykieta podkreśla ich owocowy cha‑ rakter i orzeźwiający smak. Dodatkowo w skład linii wejdzie 3 Fruit Ice Tea ze zmienioną recepturą (teraz zawiera 20 proc. więcej soku). Napoje są wolne od konserwantów i sztucznych sło‑ dzików. Producent: Zbyszko

Kabanosy Tarczyński Exclusive GO!  Tarczyński Kabanos Exclusive GO! to wysokiej jako‑ ści przekąska mięsna, która stanowi alternatywę dla słodkich i słonych snacków. Cienkie ka‑ banosy dostępne są w dwóch warian‑ tach: wieprzowym i drobiowym. 100 g produktu wytworzono z 185 g mięsa. Opakowanie zbiorcze to display ekspozycyjny, który może być umieszczany poza lodówką, najlepiej przy kasie lub na stojaku z produktami impulsowymi. Opakowanie: 50 g Producent: Tarczyński

Cukierki Verbena w rolkach  Firma I.D.C. Polonia wprowadza na rynek nowe, praktyczne opakowanie cukierków Verbena w formie rolki, idealnej do kieszeni i do torebki. Rolki zostały zapakowane do wygodnego displaya, doskonałego do umieszczenia w strefie przykasowej. Produkt dostępny w trzech smakach: Verbena Szałwia, Verbena Melisa i Verbena Dzika Róża. OPAKOWANIE: 32 g SUGEROWANA CENA: 1,99 zł IMPORTER: I.D.C. Holding

Fanki od Pomorzanki  Fanki to nowa marka karmelków od Pomorzanki. Cztery owocowe smaki: cytrynowy, pomarań‑ czowy, jabłkowy i tru‑ skawkowy dostępne są w wygodnym displayu o wadze 3 kg, przeznaczonym do sprzedaży na wagę. Opakowanie zbiorcze: 3 kg Dystrybutor: PPHU Millano

Sery topione Hochland w nowych kubkach  Nowe opakowania serów topionych Hochland mają innowacyjny kształt i nowoczesną grafikę, podkreślająca ich smak. Na rodzinę kub‑ ków składa się kilka wariantów: Emmentaler, Cheddar, Camembert, Maasdamer, Gouda, Gouda z pomidorami i szczypiorkiem, Gouda z szynką i cebulką oraz Gouda z warzywami. Wprowadzeniu nowości towarzyszą działania PR, marketingowo­‑sprzedażowe oraz degustacje. Dla handlowców firma przygotowała ulotki informacyjne. Opakowanie: 140 g sugerowana Cena: 4,25 zł Producent: Hochland Polska

Kucharek Smak Natury Nowości w rodzinie Winiary Pomysł na...  Seria produktów Winiary Pomysł na… wzbogaciła się o dwa warianty – kurczaka w sosie serowym i spaghetti carbonara. Produkty Winiary Pomysł na… z kategorii standard dostępne są w nowoczesnych opakowaniach, eksponujących składniki produktu i listę zakupów potrzebnych do przygotowania dania. Producent: Nestlé Polska

 Kucharek Smak Natury to kompozycja przypraw i warzyw bez dodatku glutaminia‑ nu sodu, konserwantów oraz barwników. Producent poleca produkt nie tylko do zup, potraw mięsnych, rybnych i warzyw‑ nych, ale też sałatek, dressingów, dipów oraz lekkich sosów. Przyprawa znajduje się w funkcjonalnej saszetce z zamknięciem strunowym. Opakowanie: 150 g SUGEROWANA cena: 3,49 zł Producent: Prymat


46

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

NOWE PRODUKTY

Karmelki Ice Yeti  Karmelki Ice Yeti marki Pomorzanka mają mocno orzeźwiający smak. Do‑ stępne są w zgrabnym szufladkowym displayu o wadze 2,2 kg, który można postawić na ladzie lub sklepowej półce. Opakowanie: 2,2 kg Dystrybutor: PPHU Millano

Finuu, miks premium  Finuu to wysokiej jakości miks masła fińskiego oraz olejów z rzepaku i lnianki. Produkt jest naturalnym źródłem kwasów Omega 3, ma deli‑ katny, maślany smak. Finuu jest wolne od konserwantów, sztucznych aromatów i barwników. Oferta obejmuje dwa warianty: klasyczny i solo‑ ny. Wprowadzeniu nowości na rynek towarzyszy intensywna kampania w TV, prasie i Internecie oraz liczne promocje w miejscach sprzedaży. Dystrybutor: ZT Kruszwica

Hochland Kanapkowy z prażoną cebulką  Hochland Kanapkowy z prażoną cebulką ma wyraźny i intensywny smak oraz kremową konsystencję. Wraz z nowym wariantem oferta Ho‑ chland Kanapkowy obejmuje sześć smaków: z prażoną cebulką, szynką, śmietankowy, ze szczypiorkiem, z czosnkiem i zio‑ łami oraz z ogórkiem i koperkiem. Wprowadzenie nowości jest wspar‑ te silną obecnością w prasie, działa‑ niami PR oraz na terenie sklepów. Opakowanie: 150 g Sugerowana cena: 2,79 zł Producent: Hochland Polska

Kanadyjskie ciasteczka od Celpolu  Kanadyjskie to przekładaniec delikatnego biszkoptu, owocowej marmolady i maślanego herbatnika. Ciastko posypane jest cukrem pu‑ drem, dzięki czemu efektownie się prezentuje. OpakowaniA: 200 g i 1,6 kg (luz) Producent: Celpol

Krakuski Galicyjski Młyn  Galicyjski Młyn to nowa linia ciastek marki Krakuski. Producent propo‑ nuje trzy warianty: Orzechy i czekoladę, Żurawinę oraz Kakao. Produkty zawierają mąkę pełnoziarnistą, orkisz i płatki owsiane. W opakowaniu znajdują się cztery paczuszki, każda zapakowana w oddzielną folię. Opakowanie: 150 g (4 x 37,5 g) Cena: około 5 zł Producent: Bahlsen Polska

Salami włoskie Łuków  Salami włoskie marki Łuków to długo dojrzewająca wędlina produkowana z mięsa wysokiej jakości – 100 g wyrobu wyprodukowano ze 140 g mięsa wieprzowego i 13 g mięsa wołowego. Produkt, ze względu na odpowiednio wyważone przypra‑ wy, ma szlachetny smak i zdecy‑ dowany aromat. Wyróżnia go prostokątna forma owinięta ozdobną etykietą. Nowe salami pakowane jest w folię perforowaną. Termin przydatności do spożycia wynosi 60 dni. Opakowanie: 500 g Producent: Łmeat­‑Łuków

Valbon Brie z suszonymi pomidorami  Hochland wprowadza nowy smak Valbon Brie – z suszonymi pomidorami. To produkt premium, który uzupełnia ofertę serów Valbon. Wprowadzeniu nowości towarzyszą działania promocyjno­‑sprzedażowe, w tym degustacje. Producent przygotował ulotki informacyjne. Opakowanie: 200 g Sugerowana cena: 7,69 zł Producent: Hochland Polska

Grillowa Kiełbasa śląska z serem  Kiełbasa śląska Nove z serem gouda to alternatywa dla typowej kieł‑ basy z rusztu. Aromat wysokiej jakości mięsa wieprzowe‑ go dobrze komponuje się z nieco pikantnym smakiem żółtego sera. Przetwory mięsne marki Nove nie zawie‑ rają MOM, glutaminianu sodu i sztucznych barwników, powstają na bazie wysokiej jakości mięsa. Opakowanie: 600 g Cena: około 13,99 zł Producent: ZM Nove

Sos pomidorowy Amino Princessa Zebra  Princessa Zebra to wafelek nieoblewany czekoladą. Nazwa nawiązuje do kontrastu między ciemnymi listkami waflowymi z dodatkiem kakao oraz białymi warstwami mlecznego kremu. Brak czekolady sprawia, że nowa Princessa nie rozpuszcza się w palcach. Producent rekomenduje wafelek jako przekąskę, którą można zabrać do szkoły, pracy czy w podróż. Opakowanie: 37 g Sugerowana cena: 0,99 zł Producent: Nestlé Polska

 Intensywnie pomidorowy smak sos Amino zawdzięcza kompozycji suszonych warzyw, ziół i przypraw. Odpowiednio dobrane proporcje składników gwarantują idealną gęstość sosu. Produkt sprawdza się jako dodatek do mięs, makaronów oraz dań mącznych. Może też wzbo‑ gacać smak domowych gołąbków czy pulpetów. Sugerowana cena: 1,59 zł Producent: Unilever Polska

Nestlé Pure Life  Nestlé Pure Life to nowa nazwa wody Nestlé Aquarel. Zmiana ma związek z nową strategią firmy. W ramach rebrandingu odświeżono opakowanie – zmianie uległ kolor i wygląd etykiety. W nowym logotypie nadal wid‑ nieje napis Aquarel. Kampania wspierająca wodę Nestlé Pure Life ma charakter informacyjno­‑edukacyjny, a jej grupą docelową są przede wszystkim kobiety szukające „zdrowych” rozwiązań. Opakowanie: 1,5 l Producent: Nestlé Waters Polska

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na pytanie i odpowiedź wysłać na poniższym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomości Handlowe”, ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa

Kupon Milano BRAK


NOWE PRODUKTY

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

47

KIT KAT Chunky Double Caramel  Jesienią do sprzedaży trafi nowość – KIT KAT Chunky Double Caramel. To unikatowy wariant wzbogacony o karmel o dwóch różnych konsysten‑ cjach. W jednej części karmel jest kremowy, a w drugiej – chrupiący. Jedno‑ cześnie producent ulepszył recepturę mlecznej czekolady we wszystkich batonach KIT KAT Chunky – obecnie jest ona bardziej kremowa. Producent: Nestlé Polska

Gorący Kubek Knorr: Szpinakowa z serem i Paprykowa  W ramach edycji limitowanej rodzina Gorących Kubków Knorr wzbogaciła się o dwa warianty: Szpinakową z serem i Paprykową. Smak Szpinakowej budują wyszukane przyprawy, takie jak pieprz cayenne, czosnek i gałka muszkatołowa, a kremową konsystencję zupa zawdzięcza dodatkowi sera topionego, w tym sera typu blue. Unikalny smak Paprykowej nabiera głębi dzięki dodatkowi czosnku, cebuli, pietruszki, bazylii, oregano oraz imbiru i kolendry. SUGEROWANA Cena: 1,29 zł Producent: Unilever Polska

Słodkości od Zozoli  Zozole zawierają naturalne barwniki i soki owocowe, to jedna z naj‑ bardziej rozpoznawalnych marek dziecięcych w Polsce. Wśród produk‑ tów znaleźć można musssujące cukierki i dropsy, innowacyjne żelki o wyjątkowych kształtach i pysznych smakach, nadziewane pianki oraz zozolowe lizaki. PRODUCENT: Mieszko

Orzeźwienie pod prysznicem  Luksja Lush to pielęgnacyjny koktajl pod prysznic, wzbogacony o Rice Milk Complex, czyli emulsję nawilżającą z proteinami ryżu. Pomoże kompleksowo zadbać o skórę a pojawia się w dwóch egzotycznych zapachach, Dragon Fruit oraz Red Opuntia). Linia Luksja Revive to bomba energetyczna dla wszystkich. Wzbo‑ gacona o Natural Fruit Complex – naturalne ekstrakty owocowe, oferuje dwa warianty: Pomelo & Kiwi oraz Pomegranate & Maracuya. OPAKOWANIE: 500 ml PRODUCENT: PZ Cussons

Tytan do mycia kabin prysznicowych  Zakłady Chemiczne Unia proponują atrakcyjny zestaw składający się z dwóch rodzajów środków do czyszczenia Tytan. Płyn do mycia kabin prysznicowych Tytan usuwa osady z kamienia, mydła i zacieki wodne. Produkt wyposażony jest w roz‑ pylacz, co gwarantuje, że płyn dociera nawet w trudno dostępne miejsca. Tytan płyn do mycia łazienek kamień i rdza to sprej, który czyści brud z glazury, terakoty, szkła czy powierzchni chromowanych. Producent: Zakłady Chemiczne Unia

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


48

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Zbożydar promuje Galicyjski Młyn  Galicyjski Młyn, nowe ciastka marki Krakuski, mają swojego brand hero – jest nim Zboży‑ dar, którego wizerunek znalazł się w reklamach promujących linię. Kampania bannerowa potrwa do 27 sierpnia w popularnych porta‑ lach i serwisach kobiecych oraz lifestylowych. Swoim zasięgiem obej‑ mie 6 mln kobiet. Producent: Bahlsen Polska

Promocja konsumencka Hit Choco Sticks  Chrup i zgarniaj nagrody – pod takim hasłem 28 lipca wystartowała promocja konsumencka Hit Choco Sticks. Promocją objęte są ciastka Hit Choco Sticks oraz Hit Choco Sticks Karmel. Wystarczy kupić jedno dowolne opakowanie z tej linii, zachować paragon i wysłać zgłoszenie SMS­‑em lub poprzez formularz na stronie internetowej www.chrupizgarniaj.pl. W promocji do wygrania są iPady Mini, iPhony 5C i koszulki obrandowane logo Hit. Promocja potrwa do 19 paź‑ dziernika. PRODUCENT: Bahlsen Polska

Wedlomania  Wedlomania to nazwa promocji konsumenckiej, która potrwa od września do końca grudnia. Aby wziąć w niej udział należy kupić wybrane produkty, zarejestrować się na stronie www.wedel.pl i wprowadzić unikalny kod z opakowania. Producent przygoto‑ wał nagrody gwarantowane (e­‑booki), kolekcję kubków i pluszowe misie. Dodatkowo od 3 listopada do 31 grud‑ nia przewidziana jest loteria świąteczna, w której będzie można wygrać tablet. Producent: LOTTE Wedel

Napoje Fortuna promowane przez całe lato  Właściciel marki For‑ tuna prowadzi szeroko zakrojoną kampanię, promującą napoje Fortuna o wysokiej zawartości soku, bez dodatku cukru. Akcja, która obejmuje naj‑ ważniejsze kanały komunikacji, potrwa do końca sierpnia. Kampania obej‑ muje telewizję (15 000 spotów), internet oraz prasę. Aktywność wspierają działania w internecie, które obejmują reklamy VOD. Spójne i wyróżniające POSM zapewniają dobrą ekspozycję produktu. Napoje Fortuna są połą‑ czeniem soku z wodą mineralną, nie zawierają cukru i słodzików, dzięki czemu ich kaloryczność jest o 30 proc. niższa niż napojów słodzonych. Producent: Agros­‑Nova

PROMOCJE hAND EL

Kampania internetowa dań Pamapol  Pod hasłem „Sprytni i zakrę‑ ceni” trwa kampania interneto‑ wa reklamowa marki Pamapol, będąca kontynuacją spotów reklamowych emitowanych w telewizji. Banery przedsta‑ wiają flagowy produkt marki, czyli ręcznie zawijane Gołąbki w sosie pomidorowym. Producent: Pamapol

Promocyjne ceny Zozoli  Sezon wakacyjny to wzmożona aktywność marki Zozole. Działania o szerokim zakresie, zarówno w prasie branżowej jak i konsu‑ menckiej, wspomagają promocje cenowe w miejscach sprzedaży. Letnia, atrakcyjna cena Zozolowych cukierków musujących oraz animacje i szeroka ekspozycja w punktach sprzedaży umac‑ niają Zozole na pozycji jednej z najbardziej popularnych marek dla dzieci. PRODUCENT: Mieszko

Loteria Dr Gerard  Od lipca aż do wyczerpania zapasów trwa ogólnopolska loteria z nagrodami pieniężny‑ mi. Objęte są nią m.in. PryncyPałki, Mafijne, Alusie, Jaśki i Pałeczka Kremowa. Aby wziąć udział w akcji, należy kupić jeden ze specjal‑ nie oznakowanych produktów Dr Gerard. Nagrody, banknoty o różnych nominałach, ukryte są w paczkach. Pula nagród wynosi 300 000 zł. Promocją nie są objęte ciastka w opakowaniach impulsowych. Producent: Dr Gerard

Promocja Cukru Królewskiego  Do 29 sierpnia trwa promocja konsu‑ mencka Cukru Królewskiego, w której wygrać można trzy vouchery o wartości 5000 zł na zakupy, 30 blenderów Kitchen­Aid oraz 80 fartuszków COOKie. Aby wziąć udział w konkursie należy kupić kilogram cukru białego w promocyjnym opakowaniu i zachować paragon. Szczegóły na stronie www.slodyczwygrywania.pl. Promocję wspiera kampania informacyjna prowadzo‑ na m.in. w prasie branżowej i lifestylowej. Opakowanie: 1 kg Producent: Südzucker Polska

Augustów najmilszym miastem w konkursie Milki  Wyłoniono zwycięzcę II edycji akcji „Milka. Wybierz‑ my najmilsze miasto w Pol‑ sce!”. Został nim Augustów. Nagrodę, promocję miasta w mediach ogólnopolskich, o wartości 0,5 mln zł ufun‑ dował organizator akcji, właściciel marki Milka. Producent: Mondelez Polska

Rabaty na ciasteczka z owocami Celpolu  Ciasteczka z owocami marki Celpol (Tro‑ piki, Papajki, Żurawinki, Jedyne i Jagodo‑ we), objęte są promocją. Hurtownie, które je zamówią, otrzymają dodatkowe rabaty. Ciasteczka z owocami Celpolu mają nie tylko walory smakowe, ale także są źródłem witamin i mikroelementów. Producent: Celpol

2 miliony nagród w promocji Mlekołaków  Pod hasłem „Nakręć się” trwa największa w historii marki promocja konsumencka płatków Lubella Mlekołaki. Produ‑ cent przygotował ponad 2 mln nagród. Aby wziąć udział w akcji, należy kupić produkt w promocyjnym opakowaniu i zarejestrować umiesz‑ czony w paczce kod na stronie www.mlekolaki.pl. Uprawnia to do bezpłatnego pobrania unikalnego ebooka. Ponadto codziennie odbywa się losowanie, w którym można wygrać telefon Samsung Galaxy SIII lub kamerę GoPro Hero 3+ Silver Edition. Promocję wspiera spot. Reklama jest emitowana w kinach, największych stacjach telewizyjnych, na kana‑ łach tematycznych, w serwisach VOD oraz You Tube. Producent: Maspex Wadowice

Serwuj po nagrody z Kinder i Duplo  Z końcem sierpnia w Polsce rozpo‑ czynają się MŚ w siatkówce mężczyzn, zaś marki Kinder i Duplo startują z akcją promocyjną „Serwuj po nagrody”. Zakup produktów o minimalnej wartości 10, 15 lub 25 zł pozwala na odebranie atrak‑ cyjnej nagrody: piłki siatkowej i piłeczki „zośki”. Szczegóły na www.serwujpona‑ grody.pl. Promocja potrwa do 30 września br. Producent: Ferrero Polska Commercial

Hochland wspiera pierwszoklasistów  We wrześniu startuje kolejna edycja programu „Moje dziecko idzie do szkoły”, którego partnerem jest Hochland Pol‑ ska. Jest to program wsparcia edukacji uczniów pierwszych klas szkół podstawo‑ wych i ich rodziców w zakresie zdrowego jedzenia, propagujący m.in. spożywanie wartościowych śniadań. We współpracy ze specjalistami powstała broszura zawierają‑ ca porady żywieniowe i propozycje śnia‑ dań z wykorzystaniem serów Hochland. Producent: Hochland Polska

Latte Moje inspiracje ze szklanką  Promocyjne opakowanie Ice Latte z serii Moje Inspira‑ cje w duo­‑saszetce zawiera pięć torebek oraz szklankę. Opakowanie: 5 sztuk Producent: Mokate


WYPOSAŻEN I E

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Fot. 123RF

SYSTEMY KOMPUTEROWE DLA KSIĘGOWYCH

49

Rachunkowość na odległość Współcześni księgowi nie wyobrażają sobie pracy bez systemu komputerowego. Najważniejsze dla nich jest, by wykorzystywane narzędzie było efektywne, łatwe w obsłudze i wszechstronne.

P

rzy wyborze odpowiedniego systemu, który ma usprawnić pracę księgowego czy zor‑ ganizować sprzedaż, najważniejsze jest, by wprowadzał on lepsze rozwiązania, był na bieżą‑ co ze wszystkimi przepisami, a także by był łatwy i intuicyjny w obsłudze. Warto też zwrócić uwagę, czy wybierane narzędzie jest częścią jednolitej linii i stworzy spójny system, co umożliwi ścisłą współpra‑ cę poszczególnych wyspecjalizowanych aplikacji, gdy kolejne programy będą dokupowane w przyszłości. Nowoczesne aplikacje umożliwiają również zdalną współpracę działu księgowego czy biura rachunko‑ wego z punktami sprzedaży poprzez elektroniczną wymianę dokumentów.

W marcu br. pojawiła się na rynku propozycja, która zapewnia sprawne zarządzanie księgowością i finan‑ sami, wraz ze ścisłą współpracą z działem sprzedaży czy magazynami. Linię nexo, bo o niej mowa, stwo‑ rzył InsERT. W jej skład wchodzą zintegrowane ze sobą programy: Rewizor nexo (do obsługi pełnej księgowości), Rachmistrz nexo (do prowadzenia księ‑ gi przychodów i rozchodów oraz ewidencji podatku zryczałtowanego), a także Subiekt nexo (do obsługi sprzedaży i magazynów). Dzięki ścisłej integracji systemów z linii nexo możliwa jest np. wymiana dokumentów przez internet pomiędzy Subiektem a Rachmistrzem i Rewizorem, co przydaje się szcze‑ gólnie w przypadku współpracy firmy handlowej

Shoppie – Koszyk wyróżniający się designem Choć są niezbędnym elementem każdego sklepu samoobsługowego, większość detalistów nie przywiązuje do wyglądu koszyków zbyt dużej wagi. Tymczasem wyposażenie to pozwala wyróżnić się na tle innych pla‑ cówek i stanowi element budowania przewagi konkurencyjnej. Z myślą o świadomych detalistach hiszpańska firma Araven przygotowała koszyk Shoppie. Model doskonale sprawdzi się m.in. w drogeriach, winiarniach oraz eleganckich butikach. Zrobione z polietyre‑ nu koszyki odróżnia od standardowych przede wszystkim wzornictwo – opły‑ wowe kształty zamiast prostokątnych form. Wykonane z litego materiału, bez otworów, zapobiegają wypa‑ daniu drobnych przedmiotów. Zamawiający ma możliwość sper‑ sonalizowania koszyka – oprócz koloru może wybrać także nadruk. Shoppie dostępne są w dwóch roz‑ miarach – o pojemności 6 i 15 litrów. Model pojemniejszy jest dostępny z trzema rodzajami rączek: pojedyn‑ czą, podwójną lub miękkim paskiem do zawieszenia na ramieniu. (AU)

Koszyk na kółkach Rabtrolley Bond Rabugino, producent wózków z tworzyw sztucznych Rabtrolley, wprowadza na polski rynek kolejną inno‑ wację. Jest to koszyk na kółkach Bond o pojemności 70 l, w którym zrezygnowano z teleskopowej rączki i wbudowano ją na stałe w konstrukcję kosza, two‑ rząc monoblok. Dzięki czterem solidnym kółkom na podwójnych łożyskach kulkowych z mechanizmem chroniącym przed zanieczyszczeniami koszyk jest sta‑ bilny i łatwy w użytkowaniu nawet przy pełnym obcią‑ żeniu. Jego płaskie dno ułatwia utrzymanie czystości, a uchwyt na torbę pozwala odciążyć klienta podczas dłuższych zakupów. Nowoczesny design i kompak‑ towe wymiary sprawiają, że Bond idealnie nadaje się tam, gdzie sprzedawcy zależy na oszczędności miejsca, ale nie kosztem komfortu klientów. Pozwala zmieścić 10 sztuk w słupku o wymiarach 39 na 49 cm i wyso‑ kości 150 cm. Koszyk przystosowany jest do instalacji zabezpieczeń antykradzieżowych i może być sperso‑ nalizowany dowolnym kolorem i logiem sklepu. (AU)

z biurem rachunkowym lub z księgowym pracują‑ cym zdalnie. Dzięki temu księgowanie dokumentów pochodzących z systemu sprzedaży jest znacznie szybsze. W każdej chwili użytkownik może przekazać wystawione dokumenty do księgowości, a przesłane dane podlegają automatycznej dekretacji na pod‑ stawie zdefiniowanych schematów.

i ostateczne zamknięcie. Program pozwala m.in na zmiany trybu pracy z rozrachunkami: wspólny dla handlu i księgowości lub rozdzielny. Użytkownik ma również opcję płynnego przechodzenia pomiędzy pełną i uproszczoną księgowością z zachowaniem wszystkich historycznych danych.

Księgowość uproszczona

Wiele rozwiązań firmy InsERT poświęconych jest ewi‑ dencji podatku VAT i złożonych operacji, takich jak zakupy zaopatrzeniowe i kosztowe czy różne rodzaje odliczeń. System obsługuje transakcje VAT krajowe, wewnątrzwspólnotowe a także pozaunijne. Księgo‑

Dla firm prowadzących księgę przychodów i roz‑ chodów, bądź rozliczających się w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, odpowiedni będzie Rachmistrz nexo. System pozwala na ujmo‑ wanie jednym zapisem wielu aspektów VAT, a także na ewidencję podatku naliczonego oraz należnego, sprawne ewidencjonowanie remanentów, korekt kosztów uzyskania przychodu oraz korekt VAT. Specjalny serwis umożliwia dokonywanie opisów obrazów księgowych dokumentów wprowadzonych do systemu i ich automatyczną dekretację według zdefiniowanych schematów. Pracę da się dzielić na etapy, stosując statusy księgowe. Rachmistrz nexo umożliwia pełną obsługę finansów i rozrachunków oraz wiele innych rozwiązań.

Pełna księgowość

Rewizor nexo to z kolei rozbudowane narzędzie dla firm samodzielnie prowadzących pełną księgowość oraz dla biur rachunkowych. System umożliwia nie tylko zaawansowaną obsługę planu kont czy automa‑ tyczną dekretację dokumentów, ale również elastycz‑ ną ewidencję finansów i rozrachunków. Księgowy ma możliwość dzielenia pracy na etapy – może korzystać z odpowiednich statusów dokumentów księgowych: „w przygotowaniu”, „zatwierdzony” i „zaksięgowany”, a w ramach okresu obrachunkowego może stoso‑ wać wstępne i ostateczne otwarcie oraz wstępne REKLAMA

Obsługa VAT

Nowoczesne aplikacje umożliwiają elektroniczną wymianę dokumentów wy sprawnie rozliczy także VAT marżę, korektę VAT nieterminowych płatności, w tym ulgę „na złe długi”, oraz VAT naliczany po zapłacie, z wykorzystaniem rozliczeń rozrachunków. Rachmistrz, jak i Rewizor nexo, automatycznie wyliczają i dokonują korekt deklaracji VAT­‑7/7K/7D i VAT­‑UE w trybie miesięcz‑ nym lub kwartalnym. Marek Szklarz InsERT


50

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

WYPOSAŻEN I E

HANDEL PRZYSZŁOŚCI

Tak będziemy kupować za 10 lat Klienci będą przychodzili do sklepów „wydrukować” żywność własnego projektu na drukarkach 3D, przez salę sprzedaży kupujących przeprowadzą specjalne systemy, informujące o promocjach ulubionych produktów, a smartfony ostrzegą alergików, czego nie wkładać do koszyka.

W

rażenie, że tak właśnie będą wyglądały zakupy przyszłości, można było odnieść podczas tegorocznych targów EuroShop w Düsseldorfie. Na tej największej na świecie impre‑ zie, poświęconej nowym technologiom i trendom w handlu, co trzy lata prezentowane są innowacyjne rozwiązania, często wyznaczające kierunek rozwoju całej branży.

Za dwa regały skręć w lewo

Czy za 10 lat Jan Kowalski będzie robił większość zakupów za pośrednictwem tabletu, nie wycho‑ dząc z domu? Raczej nie, a za sprawą nowocze‑ snych technologii wykorzystywanych w sklepach może być wręcz odwrotnie. Dziś wielu klientów super­‑ i hipermarketów robiących zakupy w nowym miejscu ma kłopoty ze znalezieniem produktów. W przyszłości Kowalski bę‑ dzie dyktował smartfonowi listę zakupów, a na terenie sklepu urządzenie wyświe‑ tli drogę do półki. Philips pracuje nad inteligentnym systemem oświetleniowym dla handlu, który będzie odpowiednikiem znane‑ go kierowcom systemu GPS. Rolę satelitów będą pełniły lampy, a system nie tyle pokaże mapę sali sprzedaży (takie aplikacje na smartfony dostępne są już dziś), ile na bieżąco będzie określał pozycję użytkownika i prowadził go najkrótszą drogą do celu. Technologia opraco‑ wywana przez Philipsa ma również uczyć się preferen‑ cji klientów na podstawie ich wcześniejszych tras, by proponować dodatkowe zakupy. System, wiedząc np., że Kowalski często podchodzi do półki ze sło‑ dyczami, wyśle informacje o aktualnych promocjach z tego działu. Jeśli Kowal‑ ski zamiast do super­‑ lub hipermarketu wybierze się We Francji drukiem 3D zainteresowali się już detaliści. Możliwości technologii do dużego sklepu, nieko‑ sprawdzają też producenci żywności, m.in. producent makaronu Barilla rzystającego z rozwiązania firmy Philips, z pomocą Dekada to wystarczająco długi czas, by dostępne przyjdą QR kody (także obsługiwane przez smart‑ fony). Interaktywne kioski prezentowane podczas dziś technologie weszły do powszechnego użytku, co zauważył Bill Gates: – Zawsze przeceniamy zakres EuroShopu przez amerykańską firmę Avanade mają zmian, jakie nastąpią w ciągu dwóch lat, jednocześnie postać instalowanych przy wejściu stojaków z mo‑ niedoceniając zmian, jakie będą miały miejsce w ciągu nitorami dotykowymi. Urządzenia generują kody dziesięciu lat – stwierdził założyciel Microsoftu i jeden QR z mapkami wskazującymi, gdzie na półce leży z najbogatszych ludzi na świecie. dany produkt, a przy okazji pomagają zrobić listę REKLAMA

POS­‑y i drukarki odporne na zalanie sprawdzą się zarówno w sklepach, jak i w restauracjach zakupów. Mogą też wysłać na smartfona aktualną gazetkę promocyjną lub kupony rabatowe obo‑ wiązujące wyłącznie w sklepie stacjonarnym (co będzie zachętą do jego odwiedzenia).

Cenówki ostrzegą alergików

W 2024 roku Kowalski będzie miał na wyciągnięcie smartfona wszystkie informacje na temat produktów. Po zbliżeniu telefonu do interaktywnych cenówek

Na rynku są już drukarki 3D „drukujące” wyroby czekoladowe z technologią NFC, zaprezentowanych na EuroSho‑ pie przez firmę SES, smartfon wyświetla informacje o składzie, wartości odżywczej, ostrzega alergików lub podsuwa przepisy kulinarne. Pojawienie się ta‑ kich elektronicznych etykiet drugiej generacji jest tym prawdopodobniejsze, że w coraz większej licz‑ bie sklepów można spotkać ich pierwszą generację – w Polsce wdraża je m.in. Tesco. W ponad 70 pla‑ cówkach brytyjskiej sieci elektroniczne wyświetlacze oprócz ceny podają informacje o produkcie oraz opisują go jako nowość bądź promocję. Wymiana tradycyjnych cenówek wymaga czasu potrzebnego na zrobienie wydruku, umieszczenie oznaczeń na listwie przy półce oraz sprawdzenia jej poprawności. W przypadku elektronicznych etykiet wszystkie zmia‑ ny są natychmiastowe, a klienci mogą być pewni, że cena przy kasie zgadza się z tą na półce.

Jedzenie dla kosmonautów

Już teraz lekarze mogą leczyć Kowalskiego, wy‑ korzystując implanty zębów czy fragmenty kości wydrukowane na drukarce 3D. Technologia ta wykorzystywana jest także w handlu. W Polsce klienci sklepów budowlanych Leroy Merlin pod Poznaniem, w Płocku, Wrocławiu i Lublinie mogą

wydrukować brakujące elementy domowego wy‑ posażenia, np. ułamaną spłuczkę do toalety lub żaluzje. Drobnymi kroczkami drukarki 3D wchodzą także na rynek FMCG – w tym roku zadebiutowały drukarki 3D „produkujące” słodycze na bazie cze‑ kolady. W przyszłości Kowalski będzie sam sobie projektował łakocie. Z kolei firma Barilla pracuje nad makaronem wytwarzanym przez drukarki 3D. Pomy‑ słem wytwarzania żywności w ten sposób zaintere‑ sowała się amerykańska agencja kosmiczna NASA. Trwają prace nad urządzeniem, które w kosmosie będzie „drukować” jedzenie dla kosmonautów. Na początku będą to pizza oraz ciasteczka, powstające ze sproszkowanych składników z 30­‑letnią datą przydatności do spożycia.

Samochód podpowie, gdzie iść na zakupy

Z drukiem 3D związana jest technologia obrazo‑ wania wnętrz obiektów metodą rezonansu ma‑ gnetycznego (MRI), pozwalająca nie tylko idealnie dopasować drukowane obiekty do oryginału, ale też zbadać, z czego dany przedmiot jest wykonany. Firma Deloitte w raporcie na temat czynników de‑ terminujących rozwój polskiego handlu sugeruje, że ta technologia mogłaby służyć do identyfikowania i oznaczania składu produktów, co mogłoby zaowo‑ cować „skokową poprawą jakości sprzedawanych towarów konsumpcyjnych”. Choć to rozwiązanie po‑ strzegane jest jako odleglejsza przyszłość, pokazuje jeden z potencjalnych kierunków technologicznego rozwoju. To samo robi Zalando Concept Car, czyli samochód informujący kierowcę oraz pasażerów, gdzie mogą kupić ubrania noszone przez mijanych przechodniów. To także ciekawostka, ale dobrze prezentująca możliwości wykorzystania tzw. rozsze‑ rzonej rzeczywistości (Augmented Reality), łączącej świat rzeczywisty z generowanym komputerowo. Firmy przygotowują takie koncepty w nadziei, że zrewolucjonizują rynek. Większości się nie uda, ale trafione pomysły, które za 10 albo 15 lat zmienią handel, przyniosą ich twórcom bajeczne fortuny. Tekst i zdjęcia Sebastian Szczepaniak


LOGISTYKA

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

51

Fot. Hubert Wójcik

SKODA CITIGO

Sprawna w korkach i na trasie Najmniejszy model Skody – jak przystało na auto z „citi” w nazwie – najlepiej czuje się w mieście, ale i na autostradzie radzi sobie bez zastrzeżeń.

M

aluch Skody wszedł na rynek w 2011 roku. Choć czeska marka nie miała wcześniej w ofercie miejskiego auta, Citigo została bardzo dobrze przyjęta – na początku 2013 roku model objął prowadzenie w statystykach rejestracji nowych samochodów w swoim segmencie.

Co stoi za tym sukcesem?

Drobna rzecz, a martwi

Dobre pierwsze wrażenie psuje kilka detali. Na wol‑ nych obrotach pasażerowie Citigo wyczują wibracje trzycylindrowego silnika. Nic strasznego, ale może drażnić. Są samochody, w których, żeby przekonać się, iż silnik pracuje, trzeba nacisnąć pedał gazu i spojrzeć na obrotomierz. Dla kogoś, kto jeździ takim właśnie autem, poziom wibracji Citigo był‑ by prawdopodobnie nie do przyjęcia. Ale w końcu

Fot. Skoda

O rynkowym powodzeniu pojazdu na pewno zde‑ cydowała ergonomia wnętrza – w Citigo nie czuć, że jedzie się maluchem, tylko autem o klasę wyż‑ szym. Siadając po raz pierwszy za kierownicą Skody, trudno się oswoić z wrażeniem przestronności auta, które na zewnątrz jest przecież takie małe... Choć to segment A, kierowca i siedzący obok pasażer mają dużo miejsca na nogi i sporo przestrzeni wo‑ kół siebie. Ci z tyłu też nie powinni narzekać. Wersja pięciodrzwiowa, którą mieliśmy do dyspozycji, to pełnowartościowy samochód nie tylko dla przed‑ stawiciela handlowego czy do jazdy po mieście, ale także na weekendowe wypady. Fotele są dobrze

wyprofilowane i przystosowane do pokonywania dalekich dystansów. Panel centralny, zegary, pokrę‑ tła, przełączniki to stylistyka znana z Volkswagena, reprezentuje więc – jak na auto najniższego segmen‑ tu – najwyższy poziom. Słabym punktem wszystkich modeli tej klasy jest bagażnik, który w Skodzie ma objętość 251 l (z możliwością powiększenia do do 959 l). Można w nim przewozić przedmioty o długości do 58 cm. Za to nadrabia praktycznymi dodatkami, jak haczyki czy siatki zabezpieczające bagaż, którymi można unieruchomić np. torby z zakupami.

Koła Citigo reagują nawet na najmniejszy ruch kierownicą samochód jest po to, żeby nim jeździć – nie stać, a w czasie jazdy wibracje znikają. Mała Skoda sporo traci na funkcjonalności również z powodu braku regulacji prawej przedniej szyby z pozycji kierowcy. Można ją otworzyć lub zamknąć wyłącznie za pomocą dźwigni w drzwiach pasażera. Kierowca musi się więc mocno pochylić w prawo (chyba że ktoś ma ramiona długości półtora metra), co podczas jazdy z dużą prędkością jest dość niebez‑ pieczne. Zwłaszcza że koła Citigo – jak przystało na auto miejskie – reagują nawet na najmniejszy ruch kierownicą. Denerwować może także „goła” blacha na drzwiach na wysokości łokcia. Szkoda, że nie pokryto jej two‑ rzywem (bardzo przyzwoitej jakości), które zaczyna się dopiero kilka centymetrów poniżej szyby.

Jazda na piątkę

Wnętrze to stylistyka znana z Volkswagena

Eurocash wybuduje centrum dystrybucyjne Inwestycja powstanie w miejscowości Tyrowo pod Ostródą, przy drodze krajowej nr 16. Budowa powinna ruszyć w sierpniu, a zakończenie prac przewidziano na początek przyszłego roku. Projekt jest już gotowy, a inwestor kompletuje dokumentację. Zatrudnienie w obiekcie, składa‑ jącym się z centrum dystrybucyjnego i hali magazynowej o powierzchni 12 000 mkw., znajdzie około 200 osób. (HUW)

Marcpol usprawnia logistykę MLP Group wynajęła firmie Marcpol 1230 mkw. powierzchni maga‑ zynowej w centrum logistycznym MLP Pruszków I. To kolejna umo‑ wa z tą siecią, która korzysta obecnie z około 7300 mkw. powierzchni magazynowo­‑biurowej należącej do MLP Group. MLP Pruszków I to centrum logistyczne położone w okolicach Warszawy, oferujące 165 000 mkw. powierzchni magazynowo­‑produkcyjnej. (SSZ)

Rozbudowa Panattoni Park w Łodzi W Łodzi trwa czwarty etap budowy centrum dystrybucyjnego Panattoni Park Łódź East. Po zakończeniu inwestycji obiekt osiągnie powierzchnię około 160 000 mkw. (WCH)

Te mankamenty nie mogą jednak przesłonić najważ‑ niejszego atutu czeskiego malucha – zachowania na trasie. Z niewielkimi pojazdami bywają problemy, np. pudełkowaty kształt nadwozia nie sprzyja dynamicz‑ nemu wchodzeniu w zakręty, a niewielki silnik ma mały moment obrotowy, co przekłada się na gorsze przyspieszenie, a więc także na bezpieczeństwo. Ani jedno, ani drugie nie dotyczy Citigo. Prosta bryła Sko‑ dy nie każdemu musi się podobać, ale jest opływowa i przy bocznych podmuchach wiatru oraz w zakrę‑ tach nie robi kierowcy przykrych niespodzianek. Jeśli

Wygraj nagrody z Shell Polska Shell Polska poszukuje sposobów na jazdę pełną wrażeń z Shell V­‑Power Nitro+. Wraz z Joanną Jabłczyńską, Łukaszem Jakóbiakiem oraz Piotrem Trybalskim, firma rozpoczyna ogólnopolskie poszukiwanie dziesięciu najbardziej ekscytujących sposobów na podróż autem. Więcej informacji pod adresem www.shell.pl/jazdazshell. (HUW)

Ford z silnikiem roku Niewielki ale mocny silnik EcoBoost 1,0 l zdobył tytuł „Międzyna‑ rodowy Silnik Roku” już trzeci rok z rzędu. Opracowana przez firmę Ford Motor Company jednostka 1,0 l EcoBoost otrzymała ten tytuł w uznaniu za kulturę pracy, osiągi, wydajność oraz zaawansowane technologie. (HUW)

Ruch chce być znaczącym operatorem logistycznym Ruch, dawny państwowy monopolista kolporterski, od 2010 roku należący do funduszu Eton Park, rozpoczyna działalność logistyczną. Firma podpisała umowę z giełdowym CD Projektem, potentatem na polskim rynku dystrybucji gier. Ruch do końca sierpnia ma w pełni obsługiwać CDP.pl z grupy CD Projekt. Dariusz Stolarczyk z zarządu

chodzi o motor, to litrowa trzycylindrówka o mocy 75 KM (moment obrotowy 95 Nm) nie ma żadnego problemu z rozpędzaniem auta ważącego około 850 kg. Zarówno przy ruszaniu spod świateł, jak i w czasie wyprzedzania Citigo z mocniejszym silni‑ kiem, zachowuje się zgodnie z oczekiwaniami kie‑ rowcy i przede wszystkim bezpiecznie. Złego słowa nie można powiedzieć również o pracy zawieszenia, układu kierowniczego i skrzyni biegów. Citigo, dzięki małym rozmiarom i zwrotności, w mie‑ ście zachowuje się wzorowo. To można było przewi‑ dzieć. Trudno jednak było się spodziewać, że czeski maluch równie dzielnie poradzi sobie na autostra‑ dzie. Jadąc z prędkością 120 km/h łatwo zapomnieć, że to samochód z najniższego segmentu. Podsumowując, za około 35 000 zł dostajemy świetne prowadzenie, wygodne i estetyczne wnętrze oraz spalanie na setkę na poziomie 4,5 l. A to oznacza, że najmniejsza Skoda warta jest swej ceny. Hubert Wójcik

Skoda Citigo Dane techniczne

Pojemność silnika Maksymalna moc silnika Maksymalny moment obrotowy Średnie zużycie paliwa Cena brutto

999 cm³ 75 KM przy 6200 obr./min 95 Nm przy 3000-4300 obr./min 4,7 l/100 km od 35 000 zł (wersja trzydrzwiowa)

Ruchu zdradza, że trwają już starania o pozyskanie kolejnych klien‑ tów do tego typu działalności. Logistyka ma wkrótce stać się waż‑ nym źródłem przychodów, co zrekompensuje Ruchowi spadki na rynku prasy. (HUW)

Zyski Audi nadal wzrastają Audi podsumowało półrocze. Od stycznia do czerwca koncern do‑ starczył klientom 869 355 samochodów marki Audi (w 2013 roku – 780 467), co oznacza wzrost o 11,4 proc. Od stycznia producent sprzedał blisko 50 proc. więcej egzemplarzy nowej rodziny A3 niż rok temu w porównywalnym okresie. Wzrost sprzedaży łącznej o 10,1 proc. wykazały też luksusowe limuzyny A6, A7, Q7 i A8. Dzięki większej sprzedaży, przychody wzrosły o 5,8 proc. do wartości 26 690 mln euro (w 2013 roku – 25 234). (HUW)

Tanieje paliwo Benzyna w lipcu taniała. Analitycy rynku paliw mówią, że to efekt m.in. coraz mniejszych obaw inwestorów o zagrożenie stabilności globalnych dostaw ropy naftowej – podaje portalspozywczy.pl. Ceny benzyny i diesla są niższe niż na początku wakacji, a przede wszystkim niższe niż przed rokiem. Obniżki cen benzyny i oleju napędowego na stacjach są następstwem obniżek z rynku hurtowego. (HUW)


52

Z AGR AN ICA

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

DZIAŁ Z ŻYWNOŚCIĄ BIO

Instalacja oświetlenia typu LED pozwoli Wal­‑Martowi zmniejszyć wydatki na energię średnio o 40 proc. na sklep

Jedz i jedź

Szybkie dostawy towarów do klientów, strona internetowa wyliczająca kaloryczność poszczególnych produktów oraz nowa sekcja żywności w sklepach. Trzy tendencje, które Tesco chce połączyć, testując nową ofertę adresowaną do zabieganych konsumentów z dużych miast. W ślad za informacjami, że Jeronimo Martins planu‑ je rozwijać w Polsce ofertę z żywnością ekologiczną (tak jak robi to w swoich portugalskich marketach Pingo Doce), niektórzy zaczęli roztaczać wizję możliwego boomu na tzw. asortyment bio w ma‑ sowym handlu. Tymczasem eksperci z dystansem podchodzą do zaangażowania dużych sieci w ob‑ rót produktami organicznymi. Zdaniem Sylwestra Strużyny, prezesa podwarszawskiej spółki Bio Pla‑ net, dystrybutora żywności ekologicznej, polski rynek wciąż nie jest gotowy na odbiór tego typu towaru w dużej skali. – Większość Polaków bardziej od jakości produktów nadal ceni sobie cenę, dlatego na duży popyt trzeba będzie jeszcze poczekać – po‑ wiedział nam Strużyna. Z dystansem wypowiada się też Sławomir Chłoń, prezes firmy Organic Farma Zdrowia. Jego zdaniem zarówno aktywność pojedynczych detalistów, jak i ich konsorcjów, jest mało prawdopodobna z uwagi na fakt, że rynek żywności bio w Polsce dopiero się rozwija. Pomimo niskiego, w porównaniu z Europą Zachod‑ nią, zainteresowania ofertą ekologiczną sieci han‑ dlowe systematycznie poszerzają tę niszową półkę. Towary bio dostępne są już m.in. w Carrefourze, Lidlu oraz w Tesco, które ma szerokie plany, jeśli chodzi o tę część rynku. Operator planuje tworzenie sekcji z ofer‑ tą dla zapracowanej klasy średniej z dużych miast walczącej z nadwagą lub nastawionej na zdrowy styl życia. Pierwsze półki z niskokalorycznymi towarami trafiły na półki na wiosnę. Kącik z żywnością gotową do szybkiego spożycia w przerwie obiadowej lub przed powrotem do domu, podzielony jest według stopnia kaloryczności na pięć kategorii.

Przedstawiciele Tesco unikają odpowiedzi na pytanie, kiedy koncept ruszy. Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska przyznaje, że w najbliższym czasie firma nie planuje wyodrębniać w swoich super­‑ i hipermarke‑ tach działów z tego typu ofertą. – Od pewnego czasu poszerzamy półkę z produktami bezglutenowymi oraz żywnością o niskiej zawartości cukru. Rzadko są one oferowane w jednym bloku czy specjalnym kąciku z eko‑ żywnością – wyjaśnia Michał Sikora, dodając, że decy‑ zję o zamówieniach tego typu produktów podejmują dyrektorzy poszczególnych placówek. Kierownictwo centrali brytyjskiego giganta uważa, że nowe sekcje są potrzebne i zgodne z oczekiwaniami konsumentów. Wskazuje, że koncept ma związek z faktem, że coraz więcej mieszkańców miast stołuje się w pracy. Jill Esterbrook, dyrektorka departamentu klienta Grupy Tesco, przytacza badania przeprowadzo‑ ne przez detalistę w Wielkiej Brytanii. Wynika z nich, że aż sześciu na dziesięciu pracowników regularnie spożywa posiłki przy biurku. Dodatkowo 90 proc. tych konsumentów przyznaje, że ma świadomość, że zamawia żywność niezdrową i wysokokaloryczną. Ankietowani biją się w pierś, ale tłumaczą, że na zmia‑ nę sposobu odżywiania brak im czasu. W rozwijaniu projektu sekcji z żywnością niskokalo‑ ryczną będą pomagać Tesco taksówki o nazwie „Ride and Dine” (Stołuj się i jedź) W pierwszych pojazdach znajdą się nie tylko niskokaloryczne dania, ale również specjalistka ds. żywienia, służąca fachowymi poradami. Podróżujący taksówkami klienci, którzy za usługę za‑ płacą z góry, będą mogli zjeść w nich niskokaloryczny obiad, przemieszczając się z jednego spotkania na drugie lub wracając z pracy do domu. Marcin Zatyka

Europejczycy wierzą w markę własną Mieszkańcy Starego Kontynentu coraz częściej kupują produkty marek własnych. Nie inaczej jest z Polakami. Nasz kraj należy do ścisłej czołówki, jeśli chodzi o dynamikę sprzedaży tego typu wyrobów. Sieci handlowe już jakiś czas temu dostrzegły rosnące zainteresowanie klientów produktami oferowanymi pod markami własnymi. Zapowiadają kolejne akcje marketingowe wspierające ich sprzedaż. Przykładem Biedronka, w której wyroby private labels mają po‑ nad 51­‑proc. udział w całości sprzedaży. Z danych Nielsena wynika, że w piętnastu krajach naszego kontynentu udział marek własnych w ob‑ rotach spożywczych sieci handlowych przekra‑ cza już 30 proc. Po raz pierwszy w kierunku tego typu wyrobów zwróciły się takie kraje, jak Czechy, Szwecja czy Finlandia. W europejskiej czołówce jest również Polska. W ub.r. marki własne urosły u nas o 3 proc. Liderami w sprzedaży towarów z logo sieci

handlowych są Szwajcarzy (ponad 53­‑proc. udział w rynku), Brytyjczycy (45 proc.), Niemcy (44 proc.), Belgowie (41 proc.) i Austriacy (40 proc.). Najmoc‑ niejszą reprezentację marki własne mają w takich ka‑ tegoriach produktów, jak papier toaletowy, artykuły higieniczne, mrożonki i karma dla zwierząt. Klienci dyskontów, w których wyroby private labels są najsliniejsze, stają się coraz bardziej wymagający. – Ni‑ skie ceny nie są już dla nich jedynym powodem wizyty w sklepie. W grę wchodzą również estetyczna ekspozycja, zaangażowanie detalisty w akcje społeczne czy dostęp‑ ność w ofercie produktów regionalnych i organicznych – mówi Ludger Wibbelt z instytutu GfK. Szczególnie wyraźnie widać to za Odrą. Dla 87 proc. Niemców ważna przy podejmowaniu decyzji zakupo‑ wych jest nowoczesna i uporządkowana ekspozycja. 80 proc. klientów dyskontów chciałoby być szybko obsługiwanych przy kasach, a dla dwóch trzecich istotne są oferty specjalne. (ZAT)

Fot. GE Lighting Polska

– nowy koncept Tesco TECHNOLOGIA LED W DWUSTU SKLEPACH

Wal­‑Mart zaoszczędzi miliony na oświetleniu Największy detalista na świecie zainwestował w energooszczędne oświetlenie sufitowe w technologii LED. Wymiana obejmie wszystkie nowe supercentra w Stanach Zjednoczonych, sklepy w Azji i Ameryce Łacińskiej oraz sieć supermarketów ASDA w Wielkiej Brytanii. Oświetlenie sali sprzedaży odpowiada za 90 proc. cał‑ kowitego zużycia światła w każdej placówce handlo‑ wej. Dzięki nowej technologii, w którą zainwestował Wal­‑Mart, zużycie mocy oświetleniowej spadnie śred‑ nio o 40 proc. na sklep. – LED­‑y zapewniają redukcję kosztów i wysoką jakość. Współpracując z GE, przecie‑ ramy szlaki, aby technologia ta stała się w branży deta‑ licznej standardem – skomentował Doug McMillon,

trafią do Brazylii, Ameryki Środkowej, Chin, Meksyku i do ponad stu nowych placówek w Stanach Zjed‑ noczonych. Największe oszczędności na oświetleniu (54­‑59 proc.) firma odnotuje w Ameryce Centralnej, zaś najmniejsze (tylko 15 proc.) w Stanach, gdzie oszczędności na sklep wyniosą około 30 000 dolarów rocznie. W skali 200 nowych placówek, w których Wal­‑Mart planuje wprowadzić w ciągu kolejnych

Oświetlenie sali sprzedaży odpowiada za 90 proc. całkowitego zużycia światła w sklepie prezes Wal­‑Mart Stores. Największy detalista świata wybrał rozwiązanie znanego dostawcy oświetlenia – GE Lighting, firmy założonej przez Tomasa Edisona, wynalazcę m.in. żarówki elektrycznej i fonografu. Decyzja zapadła po pilotażowym programie w super‑ centrum w miejscowości South Euclid w stanie Ohio, gdzie oświetlenie zamontowano w październiku ub.r. Instalacja LED­‑ów rozpoczęła się w kwietniu również w brytyjskich supermarketach ASDA, gdzie pojawią się one w 10 nowych sklepach. Poza tym systemy

dwóch lat oświetlenie sufitowe w technologii LED, oszczędności sięgną 620 milionów kWh na prze‑ strzeni 10 lat. Poza sklepami, Wal­‑Mart wymienia także fluorescencyjne lampy T5 w centrach dystry‑ bucyjnych na rozwiązania w technologii LED. Dzięki temu zabiegowi, połączonemu z instalacją bardziej wydajnych pomp cyrkulacyjnych, uda się uzyskać milionowe oszczędności. Przechodzenie na tech‑ nologię LED w centrach dystrybucyjnych zakończy się w 2016 roku. (SSZ)

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


tym się mówi

Neutral – nowa marka w portfolio Unilevera W portfolio firmy Unilever Polska pojawiła się nowa marka – Neutral. Są to zarówno kosmetyki do mycia i pielęgnacji ciała i włosów, jak i detergenty do pra‑ nia i płukania. Preparaty mają ugruntowaną pozycję w Skandynawii, u nas są już dostępne w sieci Ros‑ smann. Ich formuły zostały pomyślane tak, aby mini‑ malizować reakcje alergiczne. Kosmetyki są wolne od parabenów, barwników i kompozycji zapachowych. Z kolei proszki, płyny do prania i płukania nie zawierają odbarwników, związków wybielających i substancji zapachowych. Ich jakość i bezpieczeństwo stosowania

poparte są certyfikatem duńskiego Stowarzyszenia Alergii i Astmy oraz Nordic Ecolabelling – skandy‑ nawskiej organizacji ekocertyfikujacej. O produktach opowiedziała Agnieszka Poręba, brand manager marki Neutral. Dr Bartosz Pawlicki, dermatolog – w rozmowie z Odetą Moro, prowadzącą konferencję – przybliżył problemy skóry nadwrażliwej i skłonnej do alergii, wskazując, jak ważny w takich przypadkach jest wybór właściwych kosmetyków i detergentów. Premiera marki Neutral odbyła się 10 lipca w war‑ szawskiej restauracji Qchnia Artystyczna. (AZ)

53

Fot. CEDC

Neutral to kosmetyki i detergenty dla osób o wrażliwej skórze, dlatego w spotkaniu poświęconym nowej marce wziął udział dermatolog Dr Bartosz Pawlicki (na zdjęciu z Odetą Moro oraz Agnieszką Porębą, brand managerem z Unilever Polska)

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

Suknia Carlo Rossi ozdobą Fashion Week Poland Pokaz wyjątkowej „Małej słodkiej”, sukni Carlo Rossi, był jednym z najbardziej zaskakujących wydarzeń łódzkiego Fashion Week Poland. Suknia, inspirowa‑ na najnowszym białym słodkim winem Carlo Rossi Moscato, to jeden z ambitniejszych polskich projek‑ tów. – Mała słodka suknia Carlo Rossi mogłaby zostać zaprezentowana obok wybitnych kreacji haute couture, wpisanych do kanonu ikon mody – powiedziała Anna Wendzikowska, która zaprezentowała suknię. Kre‑ acja olśniła publiczność nie tylko wspaniałym kunsz‑ tem projektantki Aleksandry Kmiecik oraz duetu florystów Sekunda&Sieradzan, ale przede wszystkim niepowtarzalnym materiałem – białymi kwiatami, z których została utkana. (HUW)

Anna Wendzikowska w sukni inspirowanej słodkim winem Carlo Rossi

Fot. Unilever Polska

Fot. Unilever Polska

o

Jack w kuchni

Fot. Brown-Forman Polska

nie skupili się na mieszaniu alkoholu z colą i lodem (te sprawy zeszły na drugi plan), ale na łączeniu Jacka z wołowiną, kurczakiem, warzywami i przyprawami. O tym, że whiskey Jack Daniel’s sprawdza się nie tylko Okazało się, że whiskey to doskonały składnik mary‑ jako baza do drinków, można było się przekonać naty, dzięki której mięso uwalnia nieznane, atrakcyj‑ w warszawskim Hotelu Sheraton, podczas zorgani‑ ne aromaty. Spotkanie było połączone z warsztatami, zowanego przez amerykańską markę Jack Daniel’s, podczas których goście mogli się dowiedzieć, jak pokazu grillowania. Prowadzący imprezę tym razem przyrządzić np. podudzia kurczaka marynowane z Jack Daniel’s Tennessee Whi‑ skey i limonkami. A po poka‑ zie sprawdzić, jak smakują... oczywiście w towarzystwie szklaneczki Jacka. Amerykanie często wykorzystują whiskey do przygotowywania dań, Jack ma w tym swój niemały udział. Mistrzowie grillowania cenią tę whiskey za wyjątko‑ wy smak, którego źródłem są, m.in. używane tylko raz dębo‑ we beczki, w których Jack le‑ żakuje minimum cztery lata. W tym czasie trunek wnika Mistrzowie kuchni polecają łączenie Jacka Daniel’sa z wołowiną, w drewno i czerpie naturalne kurczakiem, warzywami i przyprawami dębowe aromaty. (HUW)

Ekipa Dove z gwiazdami

Premiera nowych linii Dove Kosmetyki do pielęgnacji włosów dojrzałych, to tyl‑ ko jedna z propozycji wśród licznych nowości, które marka Dove wprowadza w ramach nowego programu Dove Advanced Hair Series. Na rynek wchodzą trzy linie o ukierunkowanym działaniu: Pure Care Dry Oil – do włosów suchych i matowych, Oxygen & Moisture – do włosów cienkich i delikatnych oraz Youthful Vitality – do włosów dojrzałych z pierwszymi oznakami siwie‑ nia. Premiera produktów, na którą zostały zaproszone

media, odbyła się 24 czerwca br. w restauracji Villa Fok‑ sal w Warszawie. O właściwościach produktów i o tym, jak wpisują się w trendy konsumenckie, opowiedzieli Ewa Drozd – kierownik Działu Badań i Rozwoju Uni‑ lever Polska, Katarzyna Rogowska – brand manager oraz Adrian Lasota – stylista. Spotkanie poprowadziła Agnieszka Popielewicz, a uświetniła je swoim wystę‑ pem aktorka Julia Pietrucha, która przygotowuje się do wydania własnej płyty. (KB)

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.


PO GODZI NACH

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137) INFORMACJA HANDLOWA

54

JAK ONI KUPUJĄ?

Lubię sklepy, które znam

Na podstawie ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości dostęp do tych materiałów mogą mieć tylko firmy zajmujące się produkcją, obrotem hurtowym oraz handlem napojami alkoholowymi.

Lubi Pani chodzić na zakupy? Jestem nietypową kobietą, bo nie przepadam za tzw. shoppingiem. Po wizycie w trze‑ cim butiku jestem chora i chcę wyjść. Szczególnie gdy sprzedawczynie już w wejściu rzucają się z pytaniem, w czym mogą pomóc. Wtedy robię w tył zwrot. Są kobiety, które przesiadują pół dnia w galerii handlowej, muszą pomacać każdą rzecz z osobna i z naręczem ubrań udają się do przymierzalni, gdzie spędzają godzinę. Podziwiam, ale to nie dla mnie. Zupełnie inaczej z zakupami spożywczymi. Lubię je, sprawia mi przyjemność wybieranie produktów i wkładanie ich do koszyka. Jak często bywa Pani na zakupach? Co dwa, trzy dni. Nie lubię, gdy żywność długo zalega w lodówce, jestem wyczu‑ lona na wszelkie zapachy i nie chcę jeść czegoś, co jest nieświeże. Dlatego wolę kupować częściej, a mniej. Mimo że mam lodówkę ze specjalną funkcją, dzięki której produkty dłużej zachowują świeżość. Ma Pani „swoje” sklepy? Są takie dwie czy trzy sprawdzone placówki, w których zaopatruję się w mięso i warzywa. Po duże zakupy jeżdżę do większego sklepu. Bywa, że kupuję warzywa bezpośrednio od rolników. Uważam, że produkty dostępne w Polsce są lepszej jakości, niż np. na południu Europy. Mamy też większy wybór towarów. Czyta Pani etykiety zanim kupi nowy produkt? Zawsze. Nie jestem ortodoksyjna, jeśli chodzi o tropienie konserwantów i sztucznych dodatków, ale staram się zwra‑ cać uwagę na to, co jemy – ja i moja rodzina. Oczywiście drobne grzeszki się zdarzają, ale moje ciało źle się czuje, gdy zjem coś, co jest nafaszerowane chemią. Skoro organizm sam protestuje, to unikam takich rzeczy. Słodycze są jednym z tych drobnych grzeszków? Nie przepadam za słodkościami. Prędzej wolę domowej roboty lasagne, która też jest bombą kaloryczną. Kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na kalorie. Ostatnio robię to coraz częściej. Co tu kryć, z wiekiem metabolizm spowalnia. Ale lubię gotować i spędzać czas w kuchni. Jadamy sporo ryb i warzyw. Czasem to bardziej wymyślne dania, ale bywa, że robię tradycyjny polski obiad. Czego nie podałaby Pani swoim bliskim? Zupek w proszku i wszelkich produktów z dodatkiem glutaminianu sodu i konserwantów. Zamiast popularnej przyprawy, która go zawiera, używam suszonych ziół i efekt jest równie dobry. Polecam. Jest Pani znaną osobą. To pomaga w zakupach? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Nie sądzę, bym była jakoś szczególnie traktowana. Generalnie, sprzedawcy są uprzejmi i pomocni. Odpukać, nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Potrzebuje Pani fachowej rady, np. w dziale mięsnym? Nie, zwykle sama wiem, co chcę kupić, choć oczywiście zdarzają się sprzedawcy, którzy potrafią doradzić i można się czegoś od nich dowiedzieć. Bywa Pani w dyskontach? Nie jestem ich fanką, ale jak każdy – czasem i w nich robię zakupy. W okolicy domu mam dyskont oraz sklep prywatny i muszę stwierdzić, że dyskont ma lepsze warzywa. Generalnie, lubię sklepy, które znam. Nie znoszę, gdy właściciel czy kierownik zmienia układ towarów. Ciągłe przemeblowywanie półek doprowadza mnie do szału. Kupuję na pamięć – tu leży to, tam coś innego. Gdy wszystko się zmienia, tracę orientację. Irytuje Panią, gdy w sklepie nie ma... Oliwy z oliwek. Nie gwiazdorzę, to artykuł, którego używam na co dzień. Wydawało mi się, że oliwę można już kupić wszędzie. Kupuje Pani przez internet? Nie, to nie dla mnie. Muszę dotknąć, obejrzeć, powąchać. Co najwyżej mogłabym zamawiać w sieci artykuły chemii gospodarczej, np. proszki do prania. Ale też tego nie robię. Anna Terlecka

Nie lubię, gdy market, w którym robię zakupy, zmienia układ towarów na półkach Tamara Arciuch

Fot. Dariusz Gałązka/AKPA

Rozmowa z Tamarą Arciuch, aktorką teatralną i filmową


PO GODZI NACH

Krzyżówka z marką Fortuna

Wiadomości Handlowe 8/2014 (137)

55

Nazwa i adres sklepu Imię i nazwisko

E-mail

Telefon kontaktowy

Powierzchnia sklepu w mkw.

Pieczątka sklepu

Czy sklep posiada kocesję na sprzedaż alkoholu? zaznacz właściwą rubrykę

ROZWI ĄŻ

x5

I WYGRAJ!

* Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych przez Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o., zgodnie z ustawą z dn. 29.08.97 o Ochronie Danych Osobowych, DzUst. nr 133 poz. 883.

Rozwiązanie poprzedniej „Krzyżówki z marką TARCZYŃSKI” brzmi: „Tarczyński inspiruje”. Uwaga! Nazwiska osób, które jako pierwsze wysłały do redakcji prawidłowe hasło, opublikujemy pod koniec sierpnia na stronie www.wiadomoscihandlowe.com.pl POZIOMO: 1. opłata pobierana na granicy 4. kartka zawierająca informację o towarze 9. specjalny jadłospis 10. rabat udzielany przy zakupie większej ilości towarów 11. dokonywane w markecie 12. systematyczne ćwiczenia sportowe 13. wydzierżawienie 14. auto z Japonii

33. stosunek zysku ze sprzedaży 15. c zęść meczu koszykówki do ceny sprzedaży 19. o bsługiwany w sklepie 21. d wuspadowy z kominem PIONOWO: 23. c ieszyła dawnego przedsiębiorcę 1. ... kodów kreskowych 24. n ajwolniejszy chód konia 2. procenty od kapitału 26. b ankowy lub narciarski 3. kontroler, lustrator 27. j eden z największych proroków 4. beksa Starego Testamentu 5. surowiec na opakowania 30. s ystem sprzedaży towarów, usług 6. lampa z kloszem zasłoniętym lub technologii od dołu 31. f orma wyróżnienia za dobre wyniki 7. dokonywana w kasie 32. m iejska lub pożarna

8. punkt widzenia 16. ognisko góralskie 17. rodzaj ewolucji narciarskiej 18. współplemieniec Winnetou 20. żyje z pracy piórem 21. postanowienie 22. przestrzeganie czystości 25. amator pędów bambusa 26. pobytowa lub tranzytowa 28. drugi okres ery mezozoicznej 29. pojemnik na żywe ryby

Na pięć osób, które jako pierwsze prześlą do nas drogą pocztową prawidłowe hasło, czekają atrakcyjne nagrody. Na odpowiedzi (z dopiskiem „Krzyżówka z marką Fortuna”) czekamy do 5 września 2014 roku (decyduje data stempla pocztowego). Prosimy o podanie pełnej nazwy sklepu, dokładnego adresu, numeru telefonu oraz adresu e-mail. Nasz adres: „Wiadomości Handlowe” ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa

Informacje o konkursach również na naszej stronie na Facebooku www.facebook.com/WiadomosciHandlowe

Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy odpowiedzieć na pytanie i odpowiedź wysłać na poniższym kuponie konkursowym na adres naszej redakcji: „Wiadomości Handlowe”, ul. Wałbrzyska 11, lok. 254, 02-739 Warszawa


PO GODZI NACH HISTORIA PEWNEJ KASJERKI – KU PRZESTRODZE

Wydawnictwo Gospodarcze Sp. z o.o. Redakcja Wiadomości Handlowe ul. Wałbrzyska 11 lok. 254, 02-739 Warszawa tel./fax (22) 549 94 50 Członek grupy wydawniczej LPV Media GmbH (European Professional Publishing Group) Dyrektor Zarządzający Paweł KapuŚCIŃski tel. (22) 549 94 52, kom. 694 321 551 pk@wiadomoscihandlowe.com.pl Z-ca Dyrektora Zarządzającego Redaktor Naczelny Grzegorz SZAFRANIEC kom. 519 042 657, 501 026 973 redaktor@wiadomoscihandlowe.com.pl gszafraniec_wiadomoscihandlowe@wp.pl Z-ca Redaktora Naczelnego Anna TERLECKA, kom. 519 042 658 anna.krezlewicz@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Hubert Wójcik, kom. 519 042 659 hubert.wojcik@wiadomoscihandlowe.com.pl

Ela, dlaczego mi to robisz?

nabiłam i nie chciałam zdublować transakcji – wyjaśniła. Po wyjściu C. Elżbieta jeszcze raz porównała raport z terminalu wydającego doładowania komórkowe z wydrukiem kasowym – tym razem dokładnie, po ko‑ lei każdą transakcję, datę, godzinę, kwotę. Sprawdzała przez kolejnych kilka dni i powoli do niej docierało, że pracownica ją oszukuje, a nazywając rzecz po imie‑ niu – okrada. Brakowało 590 zł. Sposób był prosty: kasjerka nie nabija na kasę sprzedanych doładowań do telefonów. Elżbieta postawiła sprawę jasno: – Jeśli masz jakieś wytłumaczenie tej sytuacji, powiedz. Jeśli nie, już tu nie pracujesz. I usłyszała szczerą odpowiedź: – Bo ty mi urwałaś stówę z pensji. Zdaniem Elżbiety nie było to zgodne z prawdą.

Prokurator nie widzi dowodów kradzieży, urząd skarbowy domaga się zaległych podatków i odsetek, a właścicielka sklepu liczy straty. Bo zaufała.

T

o była siostra bliskiej znajomej Elżbiety. Miała 50 lat, wygląd budzący zaufanie i dobrze pa‑ trzyło jej z oczu. Gdy C. poprosiła Elżbietę o po‑ sadę, właścicielka sklepu zatrudniła ją bez wahania. Najpierw na okres próbny, jako sprzedawczynię. Ale po pół roku nie miała wątpliwości, że C. jest uczciwą, odpowiedzialną osobą i dała jej etat. Brak kierunko‑ wego wykształcenia C. nadrabiała doświadczeniem w handlu. Kiedy mąż Elżbiety ciężko zachorował, mo‑ gła poświęcić się opiece, bo wiedziała, że w sklepie ma zaangażowaną i oddaną pracownicę.

Zemsta za stówę

Pod koniec 2011 roku księgowość wykazała stratę. „To przez budowę ronda, ulice wokół sklepu osiem miesię‑ cy były wyłączone z ruchu” – pomyślała Elżbieta. Ale na wszelki wypadek zapytała C., czy wszystko nabija na kasę. – Jakże mogłabym inaczej – odpowiedziała kasjerka. Elżbietę zaniepokoiła jednak rozbieżność między utargiem a raportem kasowym. Właściciel‑ ka zażądała wyjaśnień. Tłumaczenie C. wydało się jej mało przekonujące: – Chyba nie nabiłam jednej karty telefonicznej. Właściwie nie byłam pewna, czy Fot. 123RF

Pismo bezpłatne dla handlu www.wiadomoscihandlowe.pl

Redaktor Sebastian SZCZEPANIAK, kom. 519 042 660 sebastian.szczepaniak@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Wojciech Chełchowski, kom. 519 042 671 wojciech.chelchowski@wiadomoscihandlowe.com.pl Redaktor Witold NARTOWSKI kom. 606 107 785, witold.nartowski@gmail.com Dział SPRZEDAŻY: Z-ca Dyrektora Zarządzającego Dyrektor Działu Sprzedaży Iwona SZWAN tel. (22) 549 94 55, kom. 519 042 661 iwona.szwan@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik ds. Kluczowych Klientów Brygida Miękus kom. 519 042 663, 505 549 992 brygida@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik ds. Kluczowych Klientów Daria MULART kom. 519 042 664 daria.mulart@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik ds. Kluczowych Klientów Michał Szolc kom. 519 042 662, tel. (22) 549 94 55 michal.szolc@wiadomoscihandlowe.com.pl Kierownik ds. Konferencji i Eventów Małgorzata WOJTAŚ kom. 519 042 665, 502 454 552 malgorzata.wojtas@wiadomoscihandlowe.com.pl

Specjalista ds. Dystrybucji i Promocji Renata Bilska kom. 519 042 656 renata.bilska@wiadomoscihandlowe.com.pl Opracowanie graficzne i DTP: studio.dtp@o2.pl Druk: Quad/Graphics Europe Nakład: 80 000 egz.

Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca oraz zastrzega sobie prawo do ich skracania. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, może odmówić ich przyjęcia bez podawania przyczyn. © Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie artykułów w całości lub we fragmentach bez zgody wydawcy zabronione

I n d e x fi r m

Specjalista ds. Konferencji i Eventów Monika ZAKRZEWSKA kom. 519 042 666 monika.zakrzewska@wiadomoscihandlowe.com.pl

A Agros-Nova 33, 39, 48 Aldi 37 Amazis.net 43, 47 Ambra 31, 43, 47 Animex 16 Auchan Polska 10, 11

Dr Gerard 35, 39, 44, 48 Drimpol 16 Duo-Tes 20, 21

B Bać-Pol 6, 12, 18 Bahlsen Polska 18, 35, 39, 46, 48 Biedronka 6, 8, 15, 18, 20, 36, 43 Brown-Forman Polska 47

F Fabryka Cukierków Pszczółka 34 Farmio 39 Ferrero Polska 4, 5, 6, 8, 48 Ford Polska 51

C Carlsberg Polska 16 Cereal Partners Poland Toruń Pacific 48 Carrefour Polska 52 CEDC 47 Celpol 39, 41, 45, 48 Coca-Cola HBC Polska 5, 15, 16, 57 Czerwona Torebka 11 D Delikatesy Centrum 16 Delikatesy Premium 12 Delikatesy Sezam 12

E Eurocash 6, 11, 12, 15, 16, 17, 21, 43, 51

G Gama 16 GH PL Plus 6 GK Specjał 12, 21 Grupa Chorten 20 Grupa Colian 35, 37, 42 Grupa Primus 21 Gurlex Polska 47 H Hebe 6 Heineken Polska 15 Herbapol-Lublin 37 Hochland Polska 45, 46, 48 Hoop Polska 34 Hortex Holding 34, 35

I I.D.C. Holding 45 Indykpol 16 InPost 22, 23 Intermarché 11 J Jeronimo Martins Polska 6 K Kaufland Polska 37 Kupiec 45 L LD Holding 12, 21 Levant 35 Lewiatan 21, 23, 43 Lidl 18, 36, 37 Livio 12, 21 LOTTE Wedel 35, 38, 48 Ł Łmeat-Łuków 46 M Makro Cash & Carry Polska 15, 20, 25, 36 Makton 18 Małpka Express 22

Marcpol 16, 51 Marpol 14 Mars Polska 38, 39 Maspex Wadowice 5, 13, 34, 48 MasterCard Europe 9 Merlin Food 22, 23 Metro Group 10 Międzychód 19 Mokate 35, 46 Mokpol 15 Mondelez Polska 5, 11, 38, 48 N Nestlé Polska 4, 5, 7 38, 39, 45, 46, 47 Netto 37 O Odido 15, 36 Organic Farma Zdrowia 52 P Pamapol 48 Pernod Ricard Polska 44 Polmos Bielsko-Biała 29 Polomarket 6 PPHU Milano 34, 38, 45 Prymat 45 PSD 16 PSS Społem 14, 15, 16

Winna, bo nie dopilnowała

Właścicielka wręczyła kasjerce dwa dokumenty: wy‑ powiedzenie ze skutkiem natychmiastowym i oświad‑ czenie informujące C., że jeśli nie spłaci wyrządzonych strat, detalistka powiadomi policję. Pracownica podpi‑ sała i wyszła. Zdążyła jeszcze zapytać: – Ela, dlaczego mi to robisz? Podczas remanentu, do którego Elżbieta przystąpiła natychmiast po zwolnieniu C., okazało się, że straty sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tylko za jeden rok, a C. pracowała trzy i pół roku... Jakby tego było mało, dwa dni później C. przycho‑ dzi do sklepu i mówi: – Zróbmy układ. Odstąpię od wszystkiego, jeśli wypłacisz mi pensję. Elżbieta, gdy tylko doszła do siebie po tej deklaracji, spytała: – Od czego odstąpisz? I usłyszała. – Jak mi nie wypłacisz, ja ci zrobię koło d... Elżbieta zgłosiła sprawę na policję. Prokurator stwier‑ dził, że nie ma dowodów. Właścicielka napisała za‑ żalenie na prokuratora. Sąd przychylił się jednak do orzeczenia prokuratorskiego. – Nie rozumiem postępowania sądu. Wskazałam sądowi i prokurato‑ rowi dokumenty, które bez jakichkolwiek wątpliwości pokazują, że w czasie gdy dochodziło do incydentów na kasie, tylko ona miała do niej dostęp i jako jedyna znała kody do terminala do doładowań telefonicznych. W trakcie rozpatrywania zażalenia sąd zapytał C. o pro‑ ceder nieewidencjonowania transakcji. Przyznała się, ale nie do takiej kwoty, na jaką faktycznie mnie okradła – mówi Elżbieta. Teraz jej największym problemem jest urząd skar‑ bowy, który domaga się zwrotu niezapłaconego podatku od transakcji nieuczciwej kasjerki. Razem z odsetkami to ponad 15 000 zł za jeden rok. Ile będzie w sumie, Elżbieta boi się myśleć. – Według urzędu to ja jestem winna, bo właściciel nie dopilno‑ wał pracownika. Czuję żal i do prokuratora, i do sądu – tłumaczy Elżbieta. (HUW) PZ Cussons 47 R Rabugino 49 Real 10, 11 Rossmann 15 Ruch 51 Rybhand 16 S Scandinavian Tobacco Group Polska 42, 47 Shell Polska 51 Sieć 34 – 12 Skoda Auto Poland 51 Słoneczko 12 SM Spomlek 16, 40 SPAR 12 Stock Polska 44 Stumbras AB 9 Südzucker Polska 48 Ś Śląska Wytwórnia Wódek Gatunkowych 44 T Tago 32, 45 Tanioch 15

Tarczyński 45 TBM Snacks 21, 34 Terravita 39 Tesco Polska 22, 23, 52 TiM 47 Top Market 18 U Unilever Polska 16, 53, 46, 47 Ustronianka 33 V Virtu 45 Visa Europe 9, 30 Vobro 39 W Wal-Mart 52 Wawel 2, 3, 35 Z Zakłady Chemiczne Unia 47 Zbyszko 45 ZM Nove 46 ZPC Mieszko 27, 47 ZT Kruszwica 19, 45, 46 Ż Żabka 15




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.