Wiadomości Kosmetyczne, Dodatek Świateczny 2014

Page 1

więta S w Drogerii

1

PRAKTYCZNE PORADY: Jak stworzyć odpowiednią atmosferę zakupów? Czy obniżać ceny w święta? Jak skutecznie sprzedawać zestawy kosmetyczne i pozbyć się zapasu?

W MÓ IAJ! A Z AB R i ZA

FASCYNUJĄCA ŚWIĄTECZNA OFERTA! NOWOŚCI I DEBIUTY W POLSCE!

DODATEK SPECJALNY


2

Zmysły pod ostrzałem, czyli

gorączka świątecznych zakupów

Konsument, by kupić – u nas a nie u konkurencji

– musi poczuć odpowiednią atmosferę. Doświadcza jej przez zmysły, a im więcej jest ich zaangażowanych, tym bardziej skłonny będzie wydać swoje pieniądze. Nastrój przedświątecznych zakupów tworzyć mogą nie tylko dekoracje, które odbierane są jedynie przez wzrok. Do dyspozycji mamy przecież także słuch, węch, dotyk oraz smak...

Zacznijmy jednak od początku, a więc od tego, kiedy tę gorączkę świątecznych zakupów mamy zacząć rozniecać. Marek Borowiński, konsultant, doradca i szkoleniowiec w tematyce wzornictwa, psychologii koloru oraz visual merchandisingu przestrzega, by nie spieszyć się zanadto, a już z pewnością nie wyprzedzać ze świętowaniem dnia Wszystkich Świętych. – Radziłbym nawet troszkę odczekać, dać klientom choć parę dni na otrząśnięcie się z charakterystycznej dla tego święta atmosfery zadumy, by móc przejść do zgoła innego nastroju – wyjaśnia. Dodaje też, że budowanie atmosfery warto rozłożyć w czasie, powoli wprowadzając świąteczny nastrój. Najpierw niech pojawią się drobne akcenty związane z gwiazdką i świętami Bożego Narodzenia. Z każdym tygodniem można zwiększać liczbę bodźców tak, by największe napięcie związane z gorączką świątecznych zakupów wywołać w grudniu. Wtedy bowiem klienci najbardziej są podatni są na ten nastrój.

Nie oferujmy więc wszystkich akcji, promocji i zachęt w jednym terminie. Zaplanowane atrakcje warto rozłożyć w czasie, tak aby klienci mieli powód, by odwiedzić nas więcej niż raz podczas przedświątecznych zakupów. Jakie to mają być atrakcje? Czym zachęcać do przekroczenia progu sklepu i do zakupów? Na co postawić podczas konstruowania tej wyjątkowej atmosfery? Czy wystarczy Mikołaj w witrynie i świąteczne ozdoby rozwieszone tu i ówdzie oraz prezentowe zestawy kosmetyków wystawione na półkach?

Emocjonalny konsument w atmosferze zakupów

Nie pierwszy raz piszemy o tym, że wybory klientów

wbrew pozorom nie są racjonalne. Ich decyzje zakupowe nie wynikają z porównania cen i namysłu nad korzyściami z zakupu tego a nie innego produktu. W dużej mierze konsumenci kierują się emocjami, na których w umiejętny sposób możemy grać – choćby two-


3

Konsumenci w dużej mierze kierują się emocjami, na których w umiejętny sposób możemy grać

rząc przyjemną, przyjazną atmosferę, pod wpływem której będą chętniej wydawać pieniądze i skłonni będą kupić większą niż zamierzali liczbę produktów, a także zechcą wracać po kolejne. Pojęcie atmosfery do marketingu wprowadził amerykański ekonomista Philip Kotler. Jak wyjaśnia na swoim blogu „antropologia za-stosowana” (stosowana.wordpress. com) Katarzyna Wala, antropolożka i doktorantka na Uniwersytecie Wrocławskim, w tym znaczeniu pojęcie to oznacza świadomie zaprojektowaną przestrzeń, której zadaniem jest wytworzenie konkretnych uczuć i zachowań wśród konsumentów. Według koncepcji Kotlera atmosfera jest odbierana przez cztery zmysły: wzrok, słuch, węch i dotyk. Stąd waga, jaką w miejscu sprzedaży przywiązuje się do kolorystyki wnętrza, oświetlenia i ekspozycji (wzrok), rodzaju muzyki i jej natężenia (słuch), przyjaznej temperatury, zapachu we wnętrzu oraz możliwość powąchania produktów (węch) oraz wzięcia pro-

duktu do ręki (dotyk). Wielu ekspertów zwraca uwagę, że nie jesteśmy bez szans w pobudzaniu piątego zmysłu, czyli smaku. Zwłaszcza w okresie świąt Bożego Narodzenia, które kojarzą się z bardzo specyficznymi potrawami. I tak jak atmosferę świąt budują choinkowe światełka, melodie kolęd czy zapach jabłka z cynamonem, podobnie można wprowadzać świąteczną atmosferę, oferując skromny poczęstunek, w postaci np. kruchych ciasteczek o korzennym smaku w kształcie gwiazdek czy choinek.

Jabłko z cynamonem i mandarynka. WĘCH

Bodźce zapachowe dochodzą do mózgu najszybciej ze wszystkich. I dlatego obecnie mocno rozwija się ta gałąź marketingu sensorycznego, która obejmuje działania angażujące zmysł węchu. Po to, aby stworzyć przyjemną, sprzyjającą zakupom atmosferę, punkty obsługi klienta i sklepy są aromatyzowane. Odpowiednio dobranym


4

Modny i elegancki prezent?

To jest to! Święta zbliżają się wielkimi krokami, a przed nimi jeszcze mikołajki. Uwielbiasz dostawać prezenty, a jeszcze bardziej je dawać. Kupujesz je dzieciom, rodzicom, rodzeństwu, znajomym… Tradycyjne, przedwigilijne spotkanie z przyjaciółkami coraz bliżej. Cieszysz się, bo wreszcie spotkacie się wszystkie i będziecie miały okazję nagadać się za wszystkie czasy. Tylko CO im kupić w prezencie?! Oferta kosmetyczna jest tak szeroka, że z łatwością możesz wybrać coś, co będzie mówiło: „znam Cię dobrze i znalazłam prezent idealny dla Ciebie”. Zastanów się, jaki zapach lubi Twoja przyjaciółka – zmysłowy, odświeżający, energetyzujący, odprężający, intensywny? Lubi leżeć w wannie, czy woli szybki prysznic? A może jest fanką urządzania domowego spa?

Firma Tenex przygotowała na grudzień 2014, z myślą o prezentach świątecznych, zupełnie nowe, w innowacyjnym opakowaniu, zestawy upominkowe Spa Vintage Body Oil. To coś więcej niż tylko ratunek, w sytuacji, gdy nie wiadomo, co sprezentować bliskiej osobie – to okazja, by błysnąć wyczuciem stylu, niebanalnym gustem i znajomością modowych trendów. To również niesamowita szansa, by zyskać w oczach obdarowywanego. A przy tym każdy z zestawów zawiera: masło do ciała, żel pod prysznic i gratisowy bardzo modny i poszukiwany olejek do ciała. Ich przystępna cena sprawia, że wszyscy możemy być szczodrymi darczyńcami… Zestawy dostępne są w czterech wersjach i zapachach z: olejem arganowym, olejem abisyńskim, olejem makadamia i masłem shea. Zestawy Spa Vintage Body Oil wyróżniają się na półce wśród innych producentów przede wszystkim innowacyjnym opakowaniem, zwracającym uwagę swoim wyglądem, a dla sklepów mamy ofertę małych pakietów i długiego terminu płatności.

PROMOCJA


5

TENEX


6

zapachem można bowiem sprawić, że klienci identyfikują firmę jako bardziej ekskluzywną, sprzedającą produkty o wyższej jakości. Praktyczny problem polega jednak na tym, że każdy inaczej postrzega przyjemny zapach – kobiety są wrażliwe na inne nuty zapachowe niż mężczyźni, rozbieżności związane są również z wiekiem. Dlatego przed przystąpieniem do działań mających na celu oddziaływanie na zmysł węchu trzeba poznać swojego klienta i jego preferencje. Jednak pragnąc odpowiednim zapachem przywołać atmosferę świąt Bożego Narodzenia, mamy dość komfortową sytuację. Olejki zapachowe lub świece roztaczające zapach pieczonego jabłka z cynamonem, wanilii, mandarynki czy pomarańczy to jednoznaczne zapachowe skojarzenia miłych chwil, szczęścia i bezpieczeństwa związanego z atmosferą rodzinnego spotkania przy wigilijnym stele. Poza pojedynczymi przypadkami wywołają więc w klientach pozytywne reakcje i chęć pozostania w takim wnętrzu na dłużej.

Rumiany staruszek czy seksowny przedstawiciel młodszego pokolenia? WZROK

Wszyscy znamy sformułowanie o kupowaniu oczami. I nie chodzi tu tylko o wygląd samego produktu, ale też o aranżację miejsca sprzedaży. Wysiłkiem handlu i marketingowców święta kojarzą się z zakupami, prezentami, wydawaniem pieniędzy. Wystarczy więc, że zwyczajnie odwołamy się do symboliki świąt, a atmosfera zakupów zostanie przywołana samoczynnie. Tutaj jednak warto postawić sobie pytanie, co najbardziej działa na naszych klientów? Czy są oni tradycjonalistami, dla których bożonarodzeniowa atmosfera to Mikołaj, choinka i złote gwiazdki? Czy może warto pokusić się o jakieś niestandardowe formy świątecznego wystroju w sklepie? – W mniejszych miejscowościach podszedłbym do tema-

tu tradycyjnie – podpowiadał w rozmowie z nami dr Marek Borowiński. Równocześnie zachęcał, aby w dużych miastach postawić na nowocześniejszy wystrój, który lepiej wyróżni nasz sklep. Można więc odejść od tradycyjnych czerwono-zielono-złotych akcentów na rzecz biało-niebieskiej kolorystyki. Spod mikołajowych czapek nie muszą uśmiechać się rumiani staruszkowie. Z powodzeniem mogą ich zastąpić seksowni przedstawiciele młodszego pokolenia. Prezenty nie muszą być zapakowane w czerwony papier i przewiązane złotą wstążką, za którą wetknięto gałązkę ostrokrzewu. Mogą być za to zawinięte w przezroczystą folię i omotane neonową linką. Nie bójmy się nowoczesności, nawet w odniesieniu do tych bardzo tradycyjnych świąt. Ale pamiętajmy o klientach i ich preferencjach. Jeśli nasza drogeria mieści się w dzielnicy zamieszkałej głównie przez osoby starsze, pozostańmy przy stylistyce, która będzie im bliższa. Pod uwagę trzeba również brać różnice regionalne. Pamiętajmy, że Polska Wschodnia wciąż jest bardziej tradycyjna od pozostałej części kraju.

„Cicha noc” czy „Jingle bells”? SŁUCH

Myśląc o dźwiękach budujących świąteczną atmosferę, od razu nasuwa się pomysł na kolędy lub inne popularne świąteczne piosenki. Okazuje się jednak, że nie jest obojętne, na jakie melodie się zdecydujemy. – Siła muzyki leży w jej zdolności do kontekstualizowania odmiennych towarów i wzmacnianiu określonych stanów emocjonalnych. Poza tym wpływa ona bezpośrednio na zachowania konsumpcyjne. Pozwala m.in. zarządzać tempem przemieszczania się tłumów (crowd management), przez co wpływa na czas, jaki klienci spędzają w sklepie – pisze na swoim blogu Katarzyna Wala. Badania pokazują, że szybsza muzyka prowadzi do skró-


7

cenia czasu pobytu w pomieszczeniu. Tak więc, jeśli chcemy zatrzymać klientów dłużej, tak by mieli czas na przyjrzenie się ekspozycji na półkach, spokojne przetestowanie konsystencji produktów, sprawdzenie, jak pachną, porównanie różnych ofert, to lepiej dobranym repertuarem będzie powolnie sącząca się „Cicha noc” niż rześkie „Jingle bells”.

Ręce wyciągają się po produkty. DOTYK

W niewielkich, ale uporządkowanych drogeriach, każdy kawałek podłogi ma swoje przeznaczenie. Także w większych, nowocześnie urządzonych, wszystkie szczegóły ekspozycji i ciągów komunikacyjnych są rozplanowane według ustalonego standardu. Przy okazji budowania atmosfery świątecznych zakupów warto jednak pomyśleć o specjalnej okazjonalnej ekspozycji. Standy producentów, które czasem zaburzają porządek, szczegółowo dopracowaną kolorystykę wnętrza i koncepcję przestrzennego rozplanowania stref, akurat w tym świątecznym okresie rozgorączkowanych poszukiwań prezentów mogą spełnić znakomitą rolę swoistych potykaczy, obok których nie sposób przejść obojętnie. To do produktów na nich rozmieszczonych częściej wyciągają się ręce, niż do tych równiutko umieszczonych na półkach. A o to nam przecież chodzi – o zaangażowanie w proces zakupowy kolejnego zmysłu, czyli dotyku. Tym bardziej że, jak wykazały liczne badania, możliwość dotykania i testowania produktów znacznie zwiększa szansę na ich zakup. Jak bowiem tłumaczy Henryka Koblańska, strategic director Grupy Hands, z psychologicznego punktu widzenia posiadanie produktu zaczyna się gdy po raz pierwszy bierzemy go w dłoń. a nie dopiero gdy płacimy za niego przy kasie. Poza tym dotyk jest zazwyczaj przyjemnym wrażeniem i budzi pozytywną reakcję emocjonalną, która z kolei sprzyja zakupom. Warto więc tak zorganizować ekspozycję, by produkty wręcz wołały: „dotknij mnie!”. W tej krótkiej chwili kontaktu z produktem, klient zastanawia się, kogo mógłby obdarować takim prezentem lub nawet wyobraża sobie reakcję osoby obdarowanej. Gdy ta wizja mu się spodoba, już nie odłoży kosmetyku na miejsce. W większości przypadków włoży go do koszyka, z którym później powędruje do kasy.

Przywołanie beztroskiego dzieciństwa. SMAK

Co jednak poczniemy z ostatnim zmysłem? Czy jest jakiś sposób, by i smak zaangażować w procesie sprzedaży kosmetyków? Produkty kosmetyczne poznajemy poprzez dotyk – gdy testujemy ich konsystencję, lub węch – gdy sprawdzamy, jaki mają zapach. Nie będziemy przecież zachęcać do próbowania nawet najsmaczniej wyglądających i pachnących preparatów pielęgnacyjnych. Ale tutaj znów w sukurs przychodzi nam świąteczna tradycja, tym razem kulinarna. Nie ma bowiem świątecznej atmosfery bez poczęstunku. A do tego celu znakomicie nadają się – kojarzące się z Wigilią przy choince z prezentami – świąteczne kruche ciasteczka z makiem lub cynamonem, pierniczki z miodem czy śniegowe serca. Te łakocie, być może nawet silniej niż pozostałe wymienione elementy, przywołają ducha świątecznej atmosfery, której tradycją jest właśnie zaproszenie do stołu. Poczęstunek ma zresztą tę przewagę, że angażuje wszystkie zmysły: dotyk – gdy sięgamy po smakołyk, węch – gdy czujemy, jak pięknie pachnie świątecznymi przyprawami, wzrok – gdy widzimy jego kształt choinki czy gwiazdki, słuch – gdy słyszymy, jak przyjemnie chrupie kruche ciastko i zatopione w nim orzeszki i migdały, wreszcie smak – który przywołuje wspomnienie wszystkich dotychczasowych świąt, a zwłaszcza tych przeżywanych w czasach beztroskiego dzieciństwa. W takiej atmosferze chyba każdy klient odwzajemni nasz uśmiech. I właśnie o nim nie zapomnijmy na koniec, by nie zniweczyć wszystkich dotychczasowych wysiłków. Bo jak zwraca uwagę prof. Henryk Mruk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, jeśli nie umiesz się uśmiechać, nie otwieraj sklepu. Jedną z najważniejszych w handlu kwestii jest bowiem życzliwość, którą warto okazywać. Potwierdza to Marek Borowiński, który mówi, że zwłaszcza święta Bożego Narodzenia, ze swoją atmosferą bliskości, są idealnym czasem, aby podjąć próbę nawiązania bliższych relacji z klientami, choćby poprzez spojrzenie w oczy i uśmiech podczas wydawania reszty: – Tylko wtedy, gdy obsługa stanie na wysokości zadania, będziemy mieć szansę, że przypadkowy klient, którego przyciągnęła do nas świąteczna promocja, wróci. Stanie się tak, jeśli zapamięta ciepłą, przyjazną atmosferę, stworzoną nie tylko przez świąteczne dekoracje, ale również przez miłą, sympatyczną obsługę. Anna Zawadzka-Szewczyk


8

niebanalny Woda perfumowana

Agnieszka Lewocka, dyrektor generalny JFenzi Perfume

Święta i mikołajki zbliżają się do nas wielkimi krokami. Pora więc powoli zacząć myśleć o prezentach dla bliskich. Warto zainteresować się bogatą ofertą naszej firmy. Wśród produktów JFenzi Perfume Professional znajdują się propozycje dla każdego typu osobowości. Wyjątkowe zapachy, bogata kolorystyka opakowań to niewątpliwe zalety tych wód perfumowanych. Oryginalny wygląd flakonów sprawia, iż woda perfumowana nabiera niebanalnego charakteru, dzięki czemu staje się niepowtarzalnym prezentem, zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny. Osoby bardziej wymagające mogą stworzyć interesujące zestawy, wybierając spośród szerokiego wachlarza produktów naszej firmy. Zimową porą zachęcamy do używania mocniejszych zapachów kwiatowych, orientalnych, korzennych, a także drzewnych.

upominek

Poniżej prezentujemy szczególnie polecane wody perfumowane, które cieszą się niezwykłą popularnością, głównie ze względu na ciekawe połączenie nut zapachowych. Dla silnych i pewnych siebie kobiet, w których drzemie jednak dusza romantyczki, proponujemy Desso Mon Amie Women. Nuta głowy z akordem kaktusa nadaje wodzie nowoczesny i lekko ekstrawagancki charakter, który przełamany zostaje kwiatową nutą serca. Nuty drzewne dopełniają całości, podkreślając intensywność zapachu. Z kolei dla mężczyzny wymagającego, wytrwale dążącego do celu JFenzi Perfume Professional przygotował wodę perfumowaną Desso Green Universal. Energetyczna i świeża nuta głowy dodaje energii do działania, nuta serca emanuje męską zmysłowością. Całość idealnie komponuje się z mocnym charakterem każdego faceta.

PROMOCJA


9

Mikołaj wie co dobre

Producent perfum, tel. +48 12 296 05 85 www.jfenzi.pl Do zamówień dołączane będą świąteczne, firmowe, papierowe torby (do wyczerpania zapasów)


10

Maria Rotkiel, psycholog, terapeuta: W handlu, wbrew temu co często obserwujemy, wskazany jest raczej umiar, by klienci nie czuli się przytłoczeni i do czegokolwiek przymuszeni. Ładnie przystrojony sklep – fajnie, ale gdy klienci potykają się o bombki i dudni im nad głową non stop ta sama kolęda, to już nie są warunki do komfortowych, przyjemnych zakupów.

Przedświąteczne zakupy?

Tylko pozytywne

emocje

Rozmowa z psychologiem, terapeutą Gorączka przedświątecznych zakupów… to stan pozytywny, związany z przyjemnością, jaką daje nam kupowanie i obdarowywanie bliskich, czy raczej dowód na to, że wpadliśmy w pułapkę przymusu, pośpiechu i marketingowych sztuczek? Gorączka, czymkolwiek wywołana, jest stanem chorobowym. To symptom tego, że w organizmie dzieje się coś niedobrego i że trzeba podjąć leczenie. Jeśli do naszych przedświątecznych przygotowań pasuje określenie gorączka, oznacza to niebezpieczeństwo. Czym ono jest? Przesadą, koncentracją na formie a nie treści, stresem świąteczno-zakupowym. Co z tym zrobić? Może zwyczajnie lepiej byłoby położyć się do łóżka i przeczekać? Z pewnością warto podjąć próbę leczenia, zadbać o przywrócenie równowagi i harmonii. Wtedy przygotowania do świąt będą zdrowsze, sprawią nam frajdę, będą zwyczajnie przyjemne, a nie stresujące. Wiele osób zapomniało, jakie to fajne zastanowić się, co kupić bliskim osobom, a potem poszukać dla nich w sklepach czegoś specjalnego. Zastanowić się, jak chcielibyśmy, aby wyglądał nasz dom i następnie ruszyć na poszukiwanie potrzebnych dekoracji. Przemyśleć świąteczne menu, z wykorzystaniem nowych przepisów,

Marią Rotkiel

nowych sposobów podania i zakupić niezbędne składniki i akcesoria. To zupełnie inne podejście niż bieganie po sklepach bez planu, w stresie i pośpiechu. Niech zakupy wciąż będą związane z emocjami, bo to wielka przyjemność, ale niech to będą emocje pozytywne, związane z radosnym oczekiwaniem. Aby tak było, zacznijmy o wiele wcześniej niż przed rokiem. Nawet już od listopada. Nie ma więc konieczności podchodzenia do tematu na chłodno? To przecież emocje nas rozgrzewają w te świąteczne dni. Poddajmy się emocjom, pod warunkiem ze są to takie stany, jak radość i podekscytowanie. I nie bójmy się, że planowanie im zaszkodzi. Tzw. gorączka bierze się właśnie z utraty równowagi, na którą narażamy się, działając bez planu. Najpierw myślimy o tym, że święta już za chwilę. Przeraża nas nawał obowiązków z nimi związanych, ale za działanie bierzemy się na ostatni moment – dzień przed wigilią biegamy po sklepach, żeby kupić prezenty, albo całą noc przeznaczamy na przygotowanie wigilijnych potraw. Tymczasem święta można


11


12 przeżywać inaczej, pozytywnie się nimi emocjonując. Czekam, cieszę się i planuję, tak aby te wyjątkowe dni spędzić jak najprzyjemniej. Trzeba w miarę przewidzieć, ile czasu na te przygotowania trzeba poświęcić. Znamy swój rytm, wiemy, jak ogranicza nasz wolny czas praca i inne obowiązki, i z tą wiedzą możemy sensownie planować świąteczne przygotowania. Jeśli nie da się inaczej, to poświęćmy trzy weekendy, aby spokojnie pochodzić po sklepach. I myślmy o tym w kategoriach przyjemności, a nawet jakiejś formie odpoczynku, chociażby od rutyny codzienności. Sprzątajmy dom na raty, zamiast rzucać się w wir porządków tuż przed świętami. Nie myślmy też, że wszystko musi być perfekcyjne. Ważniejsza jest równowaga i harmonia. Pozwólmy sobie na odpoczynek, na bycie z bliskimi, na refleksję. Gorączkowym przygotowaniom stanowczo powiedzmy nie! Z nich należy się leczyć! A jaka w tym wszystkim jest rola handlu? Czy handlowcy mogą pomóc przywrócić klientom równowagę i sprawić, że przedświąteczne zakupy będą dla nich przyjemnością, a nie przymusem i bieganiną? Z pewnością należałoby w tym momencie powiedzieć, że jeśli czegoś jest za dużo, to nie jest to stan komfortowy. W handlu, wbrew temu co często obserwujemy, wskazany jest raczej umiar, by klienci nie czuli się przytłoczeni i do czegokolwiek przymuszeni. Ładnie przystrojony sklep – fajnie, ale gdy klienci potykają się o bombki i dudni im nad głową non stop ta sama kolęda, to już nie są warunki do komfortowych, przyjemnych zakupów. Warto też klientem się zaopiekować, w odróżnieniu od zwykłego obsłużenia. W odczuciu konsumentów te dwie czyn-

ności pozostawiają diametralnie inne wrażenia. Konsument „zaopiekowany” otrzymuje następujące komunikaty: nie musi się pani spieszyć, proszę się zastanowić, może pani skorzystać z testerów, zaraz do pani wrócę. Taka komunikacja pozwala na spokojne, mądre zakupy i pozostawi po sobie niezapomniane wrażenia. A przecież chcielibyśmy, by klient wracał przy innych okazjach, a nawet bez nich, zawsze wtedy, gdy potrzebuje czegoś z asortymentu, który oferujemy. Zdobędziemy jego serce, gdy stworzymy mu atmosferę spokoju, poświęcimy jego potrzebom uwagę i będziemy umieli przekazać informacje, które pomogą w podjęciu świadomego, przemyślanego wyboru. Dopiero wtedy tak naprawdę stworzymy tę niezwykłą atmosferę świątecznej wyjątkowości. Warto bowiem wiedzieć, że przyjemność daje sam proces wybierania. Lubimy wybierać, testować, wyobrażać sobie różne sytuacje, gdy dany przedmiot jest już nasz lub gdy będziemy nim obdarowywać kogoś nam bliskiego. Stwórzmy więc klientom dogodną atmosferę do komfortowego przeżywania tej chwili, pozwólmy ją przedłużać. Wtedy klient podejmie lepszą decyzję, będzie z niej bardziej zadowolony i pozostawi ona w jego pamięci same pozytywne skojarzenia. Zapamięta też miejsce z tym związane i będzie do niego wracał. Rozmawiała: Anna Zawadzka

By ukoić zmysły… Małgorzata Cymer,

prezes zarządu Cosmatrade Nasze zestawy świąteczne zawierają kosmetyki oparte na składnikach czerpanych prosto z natury. Głęboko wierzymy w cudotwórcze właściwości roślin uznawanych od wieków za źródło zdrowia, urody oraz witalności, dlatego w naszych kosmetykach wykorzystaliśmy walory śródziemnomorskiej oliwy z oliwek, marokańskiego oleju z owoców drzew arganowych czy dzikich skandynawskich żurawin. Wyrafinowana kombinacja zaawansowanej wiedzy, nowoczesnej technologii oraz tych naturalnych składników w naszych kosmetykach tworzy pielęgnację na potrzeby zmieniającego się współczesnego świata, stawia sobie za cel połączenie człowieka z naturą. Te wszystkie rewitalizujące, odprężająco-relaksujące właściwości wpływają kojąco nie tylko na ciało ale i na zmysły… Każda kobieta poczuje się wyjątkowo, kiedy otrzyma zestaw naszych kosmetyków. Zapraszam do sprawdzenia, jakie eleganckie, atrakcyjne cenowo (26-39 zł), świąteczne zestawy w ciekawych niestandardowych opakowaniach, m.in. w kolorowych woreczkach z organzy, ekopudełkach, możesz zaoferować klientom w swojej drogerii. PROMOCJA


13


14

Ż eb y zarobić

na świętach…

Grudzień to żniwa

dla handlu, również dla drogerii. To, czy zbierzemy obfite plony, zależy od nas samych, od tego, czy będziemy umieli przykuć uwagę klienta zanim jeszcze pomyśli o tym, że powinien wstąpić do naszego sklepu.

Marcin Małysz, dyrektor operacyjny sieci Drogerii Sekret Urody: Zestawy kosmetyczne nie sprzedadzą się same. Najważniejszą rolę ma do odegrania personel. Trzeba też do świątecznego sezonu odpowiednio wcześnie się przygotować – przejrzeć zapasy przed zamówieniem nowości i poprosić przedstawicieli handlowych producentów o pomoc w odsprzedaży ubiegłorocznych zestawów. Wszystko zaczyna się w drodze. Spieszymy się, mijamy szereg sklepów i wystaw, aż wreszcie jest ta, która nas zatrzyma. Od czego to zależy? Nawet od tak banalnych wydawać by się mogło rzeczy, jak czysta szyba. – Witryna powinna być ładnie zaaranżowana, lśniąca czystością i światłem. Zimą na dworze szybko zapada zmrok. Witryna powinna więc być oświetlona, bo to jedyny akcent, który w szarudze przyciąga uwagę. Warto przejść na czujniki zmierzchu, które same zapalają światło, gdy jest to potrzebne oraz zastosować oświetlenie w technologii ledowej – daje ładny odcień światła i jest oszczędne, jeśli chodzi o zużycie prądu – podpowiada Marcin Małysz, dyrektor operacyjny sieci drogerii Sekret Urody. – Bardzo ładny efekt daje także podświetlona od wewnątrz sklepu folia szroniona, którą oklejane są witryny, zachęca, by wejść do środka.

Okazje na pierwszy plan

Święta to specjalne okazje, upominki. Trzeba o nich poinformować klientów. Sieci drogerii w okresie bożonarodzeniowym i karnawału wydają gazetki z okazjonalną ofertą. Plakaty z najciekawszymi propozycjami, zakontraktowanymi przez sieć u producentów, powinny się pojawić również na drzwiach wejściowych lub witrynach. Wybieramy te najważniejsze, żeby nie zakleić całego okna i nie tworzyć bałaganu. – Bardzo profesjonalnie wyglądają plakaty w podświetlanych ramkach, które są również znakomicie widoczne o zmroku, ale to oczywiście dodatkowy koszt, nie każdy może sobie na nie pozwolić. Ważne jest jednak, żeby z akcji plakatowych korzystać, informować, że mamy ciekawe produkty, że np. bezpłatnie pakujemy prezenty,


15


16 zapraszać na pokazy makijażu i wszelkie inne konsultacje – to przecież czas, kiedy kobiety szczególnie przywiązują wagę do wyglądu. Wszystkie takie działania przyciągają konsumentów – podkreśla Marcin Małysz.

Odświętny minimalizm

W domu przed świętami robimy generalne porządki. Czystości i ładnego wystroju spodziewają się też klienci wchodzący do drogerii. – Czysta podłoga, półki, witryny, gabloty – to absolutnie podstawa – mówi Marcin Małysz. Zadbane, eleganckie ekspedientki to wizytówka sklepu i jak duże znaczenie ma schludnie wyglądająca obsługa sklepu kosmetycznego nie trze-

ba już chyba nikogo przekonywać. Odchodzi się od krzykliwych, niespójnych ozdób wnętrz. Lepszych dosłownie parę, drobnych świątecznych akcentów, niż miszmasz bałwanków, Mikołajów i reniferów. Zapominamy też o odręcznie, niewprawnie pisanych ogłoszeniach. Warto zainwestować w profesjonalne cenówki, ramki do plakatów, w których umieścimy wydrukowane informacje ewentualnie w samoprzylepne lub magnetyczne literki, z których można ułożyć napis. Ekspozycja świątecznej oferty powinna być dobrze przemyślana. – Odradzam robienie rewolucji w sklepie, przekładanie w jakieś inne miejsce stałych kategorii. To wprowadza tylko niepotrzebne zamieszanie,

Pamiętajmy o złotych zasadach

ekspozycji zestawów świątecznych Paweł Chreptowicz, szef sprzedaży ds. rynku tradycyjnego Laboratorium Kosmetycznego Dr Irena Eris Jak co roku, marka Lirene przygotowała ciekawą ofertę zestawów świątecznych, wśród których znajdziemy propozycje dla szerokiej grupy kobiet. Zostały one skomponowane z atrakcyjnych kosmetyków Lirene, stanowiąc kompleksową ofertę produktów do demakijażu jak i pielęgnacji. Atutami zestawów Lirene są również znakomita relacja ceny do ja2

1

kości, wartość dodana w postaci pełnowartościowego produktu, a także atrakcyjna grafika opakowań. Przygotowując sklep, warto pamiętać o złotych zasadach ekspozycji oferty zestawów. W najgorętszym, przedświątecznym okresie zestawy powinny znajdować się na dodatkowych stojakach, w centralnej części sklepu bądź w pobliżu kasy. Zakup zestawu bywa bowiem impulsowy, a konsument chętnie przegląda poszczególne zestawy, ocenia ich wygląd czy wartość dodaną. Nie stawiajmy zatem zestawów na regałach pod sufitem – przypominają wówczas bardziej dekorację niż produkt, który powinien sprzedać się w tym okresie. Planując ekspozycję, warto ustawić zestawy markami, a w ramach jednej marki – rodzajami /przeznaczeniem. Pamiętajmy również, że atrakcyjne zestawy sprzedają się również po sezonie – chociażby w styczniu z okazji Dnia Babci czy w lutym na walentynki.

1. Lipid Protect 65+. Krem na dzień 50 ml, krem

na noc 50 ml, mleczko do demakijażu 200 ml. Cena: 43,90 zł

2. Collagen Protect 55+. Krem na dzień 50 ml,

krem na noc 50 ml, płyn micelarny 200 ml. Cena: 45,90 zł

3. Folacyna Pro Telomer 60+. Krem na dzień 50 ml, 4 PROMOCJA

3

4.

krem na noc 50 ml, mleczko do demakijażu 200 ml. Cena: 39,90 zł Impreza. Krem BB 40 ml, balsam Golden Charm 75 ml, kredka do oczu. Cena: 31,49 zł


17


18

Według właścicieli drogerii numerem jeden wśród świątecznych prezentów są perfumy klienci się denerwują – mówi Marcin Małysz. – Trzeba natomiast zdecydowanie wyróżnić strefę kasy, można stworzyć dodatkowe miejsca ekspozycyjne na zestawy na gondolach, jeśli przestrzeń sklepu na to pozwala i oczywiście wykorzystywać końcówki regałów – radzi. Dodatkowe ekspozycje nie powinny się znaleźć od razu przy wejściu do sklepu, klient musi dostać czas na „rozbieg”. Jeśli umieścimy je za blisko, po prostu je minie. Robienie zakupów umila muzyka. To udowodnione, że dobrze dobrana zatrzymuje klienta na dłużej w sklepie

Samo się nie sprzeda

– Zestawy upominkowe nie sprzedadzą się same – to z całą mocą podkreśla Marcin Małysz. – Tu ogromną rolę odgrywa personel. Wprawny sprzedawca jest w stanie zrobić znakomity obrót, trzeba tylko zainteresować klienta ofertą, zachęcić do zakupów. Najpierw rozpoznać potrzeby, a potem dobrać odpowiedni produkt. Osobisty kontakt z konsumentem, miły, zaangażowany, ale nie nachalny to klucz do sukcesu – mówi. Warto pamiętać, że szczególnie mężczyźni, którzy przed świętami szukają upominków dla najbliższych, szczególnie cenią sobie taką pomoc. Często przyznają, że cena schodzi na drugi plan, gdy sympatyczna ekspedientka potrafi z wdziękiem zarekomendować produkt. Upominkowe zestawy kosmetyków zazwyczaj, ze względu na swoje gabaryty, są umieszczane na najwyższych półkach regałów. Trzeba je stamtąd zdjąć i przygotować do

sprzedaży. – Wytrzeć z kurzu, jeżeli taki osiadł, obejrzeć opakowania, czy nie są uszkodzone. Wydaje się, że to banalne wskazówki, ale tak nie jest, wielu właścicieli sklepów o tym zapomina. To są prezenty. Musimy o nich tak myśleć, jakbyśmy sami mieli je dostać – podkreśla Marcin Małysz.

Jak pozbyć się zapasu?

Zestawy to nie jest tylko oferta na Boże Narodzenie, większość jest przygotowana tak, żeby można je było sprzedawać przez cały rok i promować z okazji popularnych imienin (czy walentynek, Dnia Kobiet, Dnia Chłopaka itp.). Jeśli produkty są w jednostkowych opakowaniach, zestawy można rozłożyć i sprzedawać na sztuki. Jeżeli kosmetyki są bez kartoników, a opakowanie zbiorcze jest uszkodzone, warto zestaw przecenić – wiele osób chętnie kupi kosmetyki w dobrej cenie na własny użytek. A jeśli w żaden sposób nie uda się pozbyć zapasu, można próbować negocjować z przedstawicielami handlowymi producentów. – Generalnie nie ma praktyki zwrotu zestawów, tak jak dzieje się to w przypadku innych kategorii sezonowych, np. produktów słonecznych. Jednak nie oznacza to, że nie można poprosić przedstawiciela handlowego o pomoc w odsprzedaży zapasów – radzi Marcin Małysz. – Liczą się dobre relacje i elastyczne podejście obu stron. Trzeba jednak odpowiednio wcześnie zrobić przegląd tego, co zostało nam na stanie. Już w sierpniu musimy być gotowi z takim spisem, bo już wtedy producenci wprowadzają zestawy do hurtowni, a we wrześniu rusza sprzedaż do sklepów. Na pierw-


19

szy rzut idą najatrakcyjniejsze zestawy, czyli te do 39 zł, z kosmetykami w opakowaniach jednostkowych, „rozbijalne” na sztuki. Jeśli spóźnimy się z ich zamówieniem do sklepu lub zakontraktujemy za mało, domówienie jest praktycznie niemożliwe – podkreśla nasz rozmówca.

Gratis w zestawie to nie tylko kwestia zysku

Właściciele drogerii bardzo chętnie kupują zestawy z gratisami, które można rozłożyć na sztuki (we wspomnianych już opakowaniach jednostkowych). Z góry wiedzą, że będą zawarte w nich produkty sprzedawać pojedynczo. To, co kupili w gratisie, to dla nich czysty zysk. Czy to dobra praktyka? – Tak i nie – mówi Marcin Małysz. – Rozumiem oczywiście aspekt finansowy, w żadnym innym okresie w roku nie ma możliwości zrobienia zakupów w tak korzystnej cenie. Jednak trzeba też pamiętać, że zestawy kosmetyków spełniają też funkcję edukacyjną. Producenci komponują je często tak, żeby zapoznać konsumenta z nową linią lub marką, które dokładają do już świetnie rozpoznawalnych. Jeśli sklep „skonsumuje” ten rabat – ta strategia nie ma szansy się sprawdzić. I producent, i sklep tracą szansę na powiększenie grona amatorów danej marki czy produktu – tłumaczy.

Czy wprowadzać nowe kategorie?

Właściciele sklepów są zgodni, że najlepiej sprzedają się zestawy kosmetyków, w których skład wchodzą zapachy. Rośnie też sprzedaż zapachów z półki. Popularne są rów-

nież produkty do pielęgnacji ciała, szczególnie te kojarzące się z zabiegami spa. Kobiety też są zainteresowane kosmetykami do makijażu i do koloryzacji włosów – przed świętami i sylwestrem chcą ładnie wyglądać, chociaż po te kategorie sięgają raczej same dla siebie. Czy warto w tym okresie wprowadzać do drogerii dodatkowe, zupełnie nowe kategorie produktów? – Tak, klienci bardzo lubią być zaskakiwani – odpowiada Marcin Małysz. To może być biżuteria, jeśli nie mamy jej w stałej ofercie, bielizna, rajstopy i pończochy, okolicznościowe kartki, torebki na prezenty, ale też – jeśli w drogerii jest dział przemysłowy – mogą się pojawić modne akcesoria do sprzątania w dobrej cenie, albo zestawy garnków czy ładne kieliszki. – Trzeba pamiętać, że są to akcje typu in-out, kupujemy jakąś partię towaru, mocno promujemy dany produkt wśród klientów i szybko sprzedajemy. Potem wprowadzamy coś zupełnie innego. Jak to działa, można zaobserwować na przykładzie sieci dyskontowych. Teraz jest bardzo dużo ciekawych okazji, importerzy sprowadzają nowości w krótkich partiach i dobrych cenach. Trzeba zarazem pamiętać, że są to oferty z natychmiastowym terminem płatności, bez możliwości zwrotów – tłumaczy Marcin Małysz. I na koniec jeszcze raz podkreśla: – Nic nie zdziałamy bez dobrego personelu. Ludzie – to podstawa każdego biznesu. Katarzyna Bochner


20 O Ś ĆE NOW L SC W PO

MEGATREND

LUKSUSOWE

NATURALNE RZĘSY EYLURE nareszcie w Polsce!

O

aplikowanych rzęsach trzeba wiedzieć jedno, nadają spojrzeniu nieprawdopodobnego blasku i głębi, dlatego tak pokochały je gwiazdy ekranu już 65 lat temu. A wszystko to za sprawą kreatywnego duetu artystów makijażu brytyjskiej branży filmowej – braci Davida i Erica Aylottów. To właśnie oni w 1947 roku stworzyli rzęsy na bazie... naturalnych ludzkich włosów. Od tamtej pory nastał boom na EYLURE. Kobiety na całym świecie doceniły nie tylko selektywną jakość rzęs, ale przede wszystkim łatwość i trwałość aplikacji. Twórcy marki wyszli bowiem z założenia, że produkt powinien być maksymalnie przyjazny konsumentkom. I taki rzeczywiście jest. Dodatkowo, dzięki szerokiemu wachlarzowi rodzajów i kształtów nie ma na kuli ziemskiej kobiety, która nie znajdzie wśród propozycji EYLURE rzęs dla siebie. A jest w czym wybierać:

• NATURALS: rzęsy o naturalnym wyglądzie, zarówno wydłużające jak i zagęszczające, ale także tkane luźno z subtelnym wykończeniem. • LENGTHENING: o teleskopowej długości. Tkane w sposób luźny lub zagęszczony. • VOLUME: dla miłośniczek ekstrazagęszczenia. Pełne, krótkie, ścięte w skos. • TEXTURE: obfite, krótkie rzęsy pogrubiające ze zwielokrotnionym wykończeniem. • DEFINITION: szpiczaste końcówki lub warstwowane rzęsy w linii ukośnej spodobają się kobietom z charakterem.

• DRAMATIC: podwójnie warstwowane, maksymalnie zagęszczone – dla kobiet, które uwielbiają zniewalać drapieżnym makijażem oka. • EXAGGERATE: modelujące oko, poprzez zalotnie podkreślony kącik lub falisty kształt. • PRO-LASH: kępki, dla podkręcenia naturalnego wyglądu rzęs. UWAGA! Nad jedną parą rzęs manufaktura EYLURE pracuje aż 8 godzin. Ta niezwykła precyzja oraz materiał, z których wykonane są rzęsy gwarantują produkt selektywnej jakości. Nie może się bez nich obejść nie tylko branża filmowa – rzęsy EYLURE zdobiły oczy bohaterek kultowego serialu „Sex w wielkim mieście”, ale także gwiazdy estrady światowego formatu jak Katy Perry, która sygnuje swoim nazwiskiem jedną z linii EYLURE: KATY PERRY LASHES.

OFICJALNY DYSTRYBUTOR EYRULE w Polsce: Koncern BRODR. JORGENSEN SA, Zielona Góra, ul. Gorzowska 7 www.brodr-jorgensen.pl


21

65 LAT

doświadczenia w stylizacji rzęs

O Ś ĆE NOW L SC W PO

OSZAŁAMIAJĄCE PIĘKNO STWÓRZ SPOJRZENIE, KTÓREMU NIE MOŻNA SIĘ OPRZEĆ. BOGATA KOLEKCJA RZĘS POZWOLI WYKREOWAĆ DOWOLNY STYL, NIEZALEŻNIE OD TEGO CZY WOLISZ BARDZIEJ NATURALNY CZY SPEKTAKULARNY EFEKT. POCZUJ SIĘ PIĘKNIE I WYJĄTKOWO. NATURALNE RZĘSY. SZEROKI WYBÓR EFEKTÓW. PROSTA APLIKACJA. OFICJALNY DYSTRYBUTOR EYRULE w Polsce: Koncern BRODR. JORGENSEN SA, Zielona Góra, ul. Gorzowska 7 www.brodr-jorgensen.pl


22

ceny?

Czy obniżać

1. Obniżenie ceny oczekiwanej w oczach odbiorców końcowych Konsumenci, widząc produkty w obniżonej cenie, będą spodziewać się podobnej lub niewiele wyższej ceny poza okresem promocyjnym. Sprawia to, że w miarę upływu czasu coraz trudniej sprzedać produkt w cenie regularnej.

Święta Bożego Narodzenia to

w zdecydowanej większości segmentów dóbr konsumenckich czas zwiększonych obrotów. W niektórych kategoriach, w szczególności tzw. „prezentowych”, obserwuje się w tym okresie wzrosty sprzedaży ilościowej liczonej w setkach procentów. Jaką strategię przyjąć, żeby jak najwięcej skorzystać na świątecznej gorączce zakupów? Grzegorz Leśko, associate consultant, Fern Partners

Do czego prowadzą promocje cenowe?

Na bardzo ogólnym poziomie promocje można podzielić na cenowe oraz niecenowe. Zaskakujący jest fakt, że pomimo szerokiego wachlarza możliwości, najczęściej wykorzystuje się promocję produktu przez obniżenie jego ceny, zapominając o trzech bardzo istotnych konsekwencjach stosowania promocji cenowych:

2. Obniżenie oczekiwanej wartości produktu Większość klientów uważa, że wyższa cena oznacza wyższą jakość produktu. Flagowym przykładem jest wino – to cena wpływa na to, czy postrzegamy je jako wysokogatunkowe. Bardzo istotne jest to również w kategorii kosmetyków, szczególnie w okresie świątecznym, kiedy konsumenci nie mają szczegółowej wiedzy na temat produktu, a kupując je na prezent, decydują się często na wybór oferty premium. 3. Brak kompensacji obniżki cenowej w udziałach rynkowych (lub w zyskach) Dla wielu producentów celem organizacji promocji cenowej jest zwiększenie udziału wartościowego w rynku, a dla detalistów – zwiększenie wartości sprzedaży. Jeśli zdecydujemy się na głębokie obniżki cenowe, warto przeprowadzić prostą kalkulację i sprawdzić, ile produktów musielibyśmy sprzedać w tak niskiej cenie, aby zrealizować zakładane wzrosty. Można pokazać to na uproszczonym przykładzie: przy sprzedaży 1000 kremów po 50 zł, nasza sprzedaż wartościowa to 50 tys. zł. Załóżmy, że odpowiada to 5 proc. udziału wartościowego w tej kategorii. Załóżmy również, że w okresie świątecznym spodziewamy się dwukrotnego wzrostu sprzedaży wartościowej. Licząc na większy popyt i chcąc wyprzedzić konkurencję, decydujemy się na głęboką, 30-procentową obniżkę ceny. W takim wypadku musielibyśmy sprzedać 2857 opakowań kremu, aby utrzymać udział wartościowy na takim samym pozio-


23


24 mie. Dopiero 2858 sztuka sprawi, że udziały wartościowe drgną w górę. Jeśli natomiast celem promocji byłoby zwiększenie całkowitej marży, to przy założeniu, że koszt produkcji kremu to 15 zł, i utrzymując założenie o podwójnym świątecznym wzroście w kategorii – musielibyśmy sprzedać aż 3500 kremów, aby osiągnąć punkt wyjściowy (dopiero 3501 zwiększyłby zakładany w tym okresie zysk).

Cena a wartość

„Bo tak robi nasza konkurencja – jeśli się nie dostosujemy, to nie sprzedamy nic!” – to najczęściej przywoływany argument za wykorzystaniem obniżek cenowych. Warto jednak uświadomić sobie, jak przebiega proces podjęcia decyzji zakupowej. W dużym skrócie, na dwóch szalach ważymy z jednej strony to, ile produkt jest dla nas wart, a z drugiej – cenę tego produktu. Oczywiście (z punktu widzenia zarządzania produktem lub sprzedażą) najłatwiej można szalę przechylić na naszą korzyść, obniżając cenę. Często jednak znacznie bardziej opłaca się zainwestować w wartość produktu. Przykładowo: dla grupy docelowej klientów zestaw kosmetyków X wart jest między 40 a 60 zł, natomiast jego cena półkowa wynosi 50 zł. Obniżając cenę do 40 zł, sprawimy, że produkt będzie atrakcyjny dla całej badanej grupy. Ale możemy podnieść cenę do 60 zł i, wykorzystując promocje on-pack, instant-win, oferując bardziej atrakcyjne, okazjonalne opakowanie, udział w losowaniu nagród itp., zarobić więcej. Możliwości jest sporo, pamiętajmy jedynie, aby te działania były spójne z wizerunkiem marki. Doświadczenie pokazuje, że w zdecydowanej większości przypadków inwestycja w produkt przekłada się na wzrost jego postrzeganej wartości – mądrze inwestując w produkt kwotę X zł, spodziewajmy się wzrostu postrzeganej wartości o minimum X zł.

Jak więc mądrze wykorzystać okres świąteczny pod kątem promocji?

Po pierwsze zdecydujmy, co chcemy osiągnąć w tym okresie – czy priorytetem jest sprzedaż wartościowa (udziały wartościowe), czy całkowita masa marży? Jeśli priorytetem są udziały wartościowe, być może warto zastosować niewielkie obniżki cenowe, równocześnie proponując klientom atrakcyjniej podane produkty. Jeśli naszym głównym celem jest zwiększenie masy marży – zdecydowanie powinniśmy odłożyć na bok narzędzia czysto cenowe. Niezależnie od celu akcji promocyjnej, doświadczenie pokazuje, że narzędzie głębokich obniżek cenowych rzadko pozwala osiągnąć zakładane rezultaty. Na święta warto rozważyć zmianę opakowania produktu lub zaproponować klientom jego specjalną, limitowaną edycję. Sklepy mogą podnieść atrakcyjność, zarówno oferty, jak i samego punktu sprzedaży, oferując np. pakowanie prezentów. FernPartners pomaga swoim klientom zwiększyćzyskipoprzezoptymalizacjęstronyprzychodowejw zakresie zarządzania sprzedażą, a w szczególności zarządzania cenami.Typowymefektemprowadzonychprojektówjestwzrostzyskuo 1-3punktówprocentowychw zależnościodbranży.Opracowywanerozwiązaniasąopartenafaktachi popartetwardymidanymiliczbowymi.Wynikipracysąmożliwedonatychmiastowego wdrożenia,zwykleprzekładającsięnabłyskawicznyzwrotz inwestycji w projekt. www.fernpartners.com

W święta konsumenci często sięgają po inne marki niż te, do których są przyzwyczajeni. Kusi ich ładny wygląd produktów i niespodzianki dołożone do zestawów upominkowych. Cenowa promocja nie zawsze jest konieczna.


25


26

Kosmetyki i perfumy

od lat

hit

świątecznych prezentów Od 16 lat Deloitte bada przed Bożym Narodzeniem nastroje społeczne i świąteczne zwyczaje zakupowe europejskich konsumentów. Polacy, również ujęci w tym rankingu, mimo nie najlepszej oceny sytuacji gospodarczej kraju, z optymizmem patrzą w przyszłość. Chętnie, choć rozsądnie, wydają pieniądze na prezenty. Wśród nich od lat w czołówce są kosmetyki i perfumy. Powiedzenie „zastaw się, a postaw się” najwyraźniej już u nas nie działa. Polacy niechętnie zapożyczają się na finansowanie świątecznych zakupów. Zdecydowana większość z nas sięga do własnych oszczędności (79 proc.), czasem posiłkujemy się kartą kredytową (19 proc.). Nieliczni (7 proc.) są skłonni poprosić o pożyczkę rodzinę lub znajomych, ewentualnie decydują się na pożyczkę w banku (5 proc.). W Europie na pierwszym miejscu w świątecznym budżecie są prezenty, w Polsce – nadal artykuły spożywcze. Więcej za to niż Europejczycy przeznaczamy na świąteczne spotkania z rodziną i przyjaciółmi oraz na podróże.

Na co przeznaczysz świąteczny budżet?

Europa

Polska

17%

33%

20% 30% artykuły spożywcze prezenty świąteczne spotkania towarzyskie podróże

14%

36%

11% 38% artykuły spożywcze prezenty świąteczne spotkania towarzyskie podróże


27

W 2013 roku przeciętna rodzina europejska przeznaczyła na prezenty, jedzenie i spotkania ze znajomymi 1897 zł, a statystyczna polska rodzina około 1126 zł. Polacy wydali na święta 5 proc. więcej niż rok wcześniej, ale i tak było to najmniej w Europie. Dla Polaków ważniejsze jest dobranie odpowiedniego prezentu niż jego cena. Zarazem skupiamy się w pierwszej kolejności na praktycznych prezentach kupionych w tańszych sklepach. To zgodne z globalnymi trendami. Europejczycy również szukają produktów i prezentów na wyprzedażach i wybierają praktyczne upominki. W niemal wszystkich krajach badanych przez Deloitte najbardziej pożądanym świątecznym prezentem jest gotówka. W Polsce rok temu też wyszła już na czołówkę spisu upominków, które chcielibyśmy dostać pod choinkę. Tuż za nią znalazły się książki, kosmetyki i perfumy, a także biżuteria, wycieczki oraz podróże.

Jakie prezenty najbardziej chciałbyś otrzymać? Gotówka 46%

Książki 42%

Wycieczka/Podróże 30%

Bony na zakupy 28%

Kosmetyki/Perfumy 35% Biżuteria/Zegarek 31%

Odzież/Obuwie 27% Laptop/Komputer 26%

Smartfon 25%

Tablet 23%

Istnieje rozdźwięk pomiędzy tym, co chcielibyśmy otrzymać, a tym, co kupujemy innym w prezencie. Kosmetyki i perfumy, książki i czekoladki wręczamy najczęściej. Kosmetyki i perfumy to jedyne prezenty z pierwszej dziesiątki najchętniej kupowanych, które w ubiegłym roku zyskały w Europie na popularności w porównaniu z poprzednim rokiem. Wśród prezentów dla dzieci do 12 lat królują te związane z ich rozwojem: zabawki edukacyjne i naukowe, gry (planszowe, puzzle itp.) oraz zabawki konstrukcyjne.

Jaki rodzaj prezentu zamierzasz w tym roku kupić rodzinie i przyjaciołom? (wyłączając dzieci i nastolatków) Top 10 Kosmetyki/perfumy Książki Czekoladki Biżuteria/zegarek Odzież/obuwie Gry video Płyty CD Gotówka Akcesoria/torebki Produkty zdrowotne

2013 39% 39% 25% 19% 18% 12% 12% 11% 10% 10%

Piotr Świętochowski, dyrektor, dział audytu, Deloitte Kosmetyki i perfumy to jedyne prezenty z pierwszej dziesiątki, które zyskały na popularności w Europie w roku 2013 w porównaniu z rokiem 2012. W Polsce i Czechach wysunęły się nawet na pierwsze miejsce w rankingu. Ta kategoria prezentów systematycznie utrzymuje się na pierwszych miejscach list zakupowych prezentów świątecznych, pomimo spadku oczekiwanych wydatków świątecznych na przestrzeni ostatnich 3 lat.


28

MAKROTREND

PAZNOKCIE typu press-on marki ELEGANT TOUCH już w Polsce!

J

eszcze do niedawna synonim złego gustu. Dzisiaj świat oszalał na punkcie sztucznych paznokci typu press-on marki ELEGANT TOUCH. Zaczyna się nowa era. Zabawy, elegancji, koloru. Odkrywamy nowy wymiar stylizacji paznokci, który narodził się w Londynie – jednej ze światowych stolic mody. Na punkcie paznokci ELEGANT TOUCH oszalały konsumentki aż w 40 krajach świata. Wystarczy kilka minut i odrobina wprawy, aby je przykleić. Nie potrzebna jest do tego wizyta w salonie, a jedynie właściwe przygotowanie naturalnych paznokci. Należy pamiętać, aby dokładnie usunąć z nich pozostałości lakieru za pomocą wacika nasączonego zmywaczem. Skórki odsuwamy lub wycinamy cążkami. Dbajmy o to, aby ich nie uszkodzić. A jeśli już zdarzy się nam zadrasnąć, musimy poczekać z nałożeniem sztucznych płytek tak długo, aż ranka się zagoi. Inaczej może dojść do zakażenia. Powinniśmy także zmatowić płytkę paznokcia blokiem, dzięki temu klej będzie się trzymał odpowiednio długo, czyli aż do 7 dni. Zanim przykleimy paznokcie ELEGANT TOUCH do naturalnych, na sucho dopasujmy ich

kształt i poukładajmy w odpowiedniej kolejności. Paznokcie press-on przykładamy u nasady naturalnej płytki w odległości ok. 2 milimetrów od skórki. Następnie opuszczamy i dociskamy, uważając, aby pod paznokcie nie dostało się powietrze. Na koniec, gdy paznokcie ELEGANT TOUCH są już przyklejone dociskamy każdy z nich przez około minutę. Kolejna czynność to nadanie im pożądanego kształtu. Do tego celu używamy pilniczka dołączonego do opakowania. Kiedy zechcemy zmienić kolor lub kształt ELEGANT TOUCH nawilżamy paznokcie oliwką, czekamy 10 minut, podważamy od bocznej części i delikatnie zdejmujemy. ELEGANT TOUCH jest gwarancją genialnej zabawy. Karnawał kolorów, nadruków, szybkość i łatwość aplikacji stwarza niepowtarzalną możliwość zmiany stylizacji zawsze wtedy, kiedy mamy na to nastrój i ochotę. Dlatego tak bardzo pokochały je kobiety na całym świecie. I jeszcze jedno... Paznokcie ELEGANT TOUCH są nie do odróżnienia od naturalnych. Gwarantujemy.

OFICJALNY DYSTRYBUTOR ELEGANT TOUCH w Polsce: Koncern BRODR. JORGENSEN SA, Zielona Góra, ul. Gorzowska 7 www.brodr-jorgensen.pl


29

ŚWIAT OSZALAŁ NA PUNKCIE PAZNOKCI ELEGANT TOUCH! POKOCHAŁY JE KOBIETY W 40 KRAJACH NA ŚWIECIE! TERAZ CZAS NA NAS!

PAZNOKCIE TYPU PRESS - ON–ON EFEKT HYBRYDY WYJĄTKOWE KOLORY I ZASKAKUJĄCE WZORY Perfekcyjny manicure do 7 dni. Prosta aplikacja w kilka sekund. OFICJALNY DYSTRYBUTOR ELEGANT TOUCH w Polsce: Koncern BRODR. JORGENSEN SA, Zielona Góra, ul. Gorzowska 7 www.brodr-jorgensen.pl


30 W Polsce rośnie liczba osób, które wyszukują, porównują i kupują prezenty w internecie. Wśród Europejczyków nieznacznie wzrosła popularność tradycyjnych sklepów – dwóch na trzech klientów wybiera właśnie tego rodzaju punkty sprzedaży. Ale również w Europie internetowe zakupy zyskują zwolenników.

Jak znajdujemy i gdzie kupujemy prezenty? Polska

Internet Tradycyjny Oba kanały sklep sprzedaży Wyszukiwanie 38% 29% 39% Porównywanie 33% 27% 41% Zakup 46% 54% Europa

Internet Tradycyjny Oba kanały sklep sprzedaży Wyszukiwanie 29% 36% 35% Porównywanie 26% 31% 43% Zakup 32% 68% Szukając prezentów i porównując oferty, Europejczycy wybierają zazwyczaj sklepy internetowe (z jednym lub kilkoma punktami działającymi poza siecią), wyszukiwarki internetowe i sklepy działające wyłącznie w internecie. W porównaniu z Europejczykami Polacy częściej korzystają z porównywarek cen (93 proc. do 84 proc.). Zarówno w Europie, jak i w Polsce, w 2013 roku w porównaniu do 2012 nastąpił spadek popularności mediów społecznościowych, forów i blogów, jako kanałów informacji o produktach i usługach. Europejczycy wykorzystują sieci społecznościowe najczęściej do szukania informacji o cenach, natomiast Polacy – o produktach i ich rekomendacji. Mniej chętnie zaglądają na fanpage sprzedawców.

W jaki sposób korzystasz z sieci społecznościowych? Polska Szukam informacji o produktach 91% Szukam godnych zaufania uwag i rekomendacji dotyczących produktów 89% Szukam informacji o upustach, kuponach, sprzedaży 88% Szukam informacji cenowych 88% Szukam pomysłów na prezenty 86% Sprawdzam, co chcieliby dostać krewni i przyjaciele 71% Szukam informacji na fanpage’ach sprzedawców 64% Europa Szukam informacji cenowych 83% Szukam informacji o produktach 82% Szukam godnych zaufania uwag i rekomendacji dotyczących produktów 81% Szukam informacji o upustach, kuponach, sprzedaży 80% Szukam pomysłów na prezenty 78% Sprawdzam, co chcieliby dostać krewni i przyjaciele 71% Szukam informacji na fanpage’ach sprzedawców 68%


Specjalistyczne sieci sklepów, galerie handlowe i domy towarowe oraz hipermerkety i supermarkety to w kolejności miejsca, które europejscy konsumenci odwiedzają najchętniej w poszukiwaniu prezentów. W Polsce ten ranking układa się odrobinę inaczej – na pierwszym miejscu są galerie handlowe, a na trzecim specjalistyczne sieci sklepów. Generalnie dla polskich konsumentów najważniejsza jest cena i relacje z klientem, i w te obszary, według badania Deloitte, powinni w pierwszej kolejności zainwestować sprzedawcy, żeby poprawić jakość warunków zakupów.

PROMOCJA

31

Katarzyna Bochner Dane pochodzą z raportu „Zakupy świąteczne Polaków 2013” Deloitte Polska

Otulająca

pielęgnacja

Bartosz Gromadka, współwłaściciel firmy JKR Na nadchodzący sezon świąteczny nasza firma poleca produkty marki CD z rokitnikiem: mleczko do ciała, mleczko pod prysznic z efektem balsamu do ciała oraz krem do rąk. Opakowaniem produktów są estetyczne i wygodne w użyciu żółte tuby, które w każdej łazience lub na każdej toaletce będą się elegancko prezentować. Ekstrakt z rokitnika, dzięki zawartości witamin A, D, E, C i flawonidów działa kojąco i regenerująco na skórę. Delikatnie likwiduje przebarwienia, koryguje zmarszczki oraz łagodzi podrażnienia. Unikalny Aquaderm Komplex idealnie nawilża skórę i zwiększa jej elastyczność. Wszystkie produkty z serii z rokitnikiem są odpowiednie dla skóry wrażliwej, nie są testowane na zwierzętach. Nie zawierają sztucznych barwników, parabenów i silikonu. Produkty idealnie sprawdzą się jako prezent świąteczny dla osób w każdym wieku.

Wyłączny przedstawiciel na Polskę JKR Gromadka&Gromadka sj 05-080 Izabelin, ul. Kościuszki 14 A , www.jkr.pl


32

sos

Karnawałowe

Maseczkę

włóż!

W karnawale kobiety chcą lśnić. Jednak nie tylko za sprawą połyskujących tkanin czy makijaży. Promienna i wypoczęta ma być także cera, która jak na złość źle znosi zimowe klimaty, gdy na dworze wiatr i mróz, a w pomieszczeniach sucho i gorąco. Nie najlepiej nastrajają też krótkie dni i mała ilość słońca. To sprawia, że cera staje się szara, zmęczona i przesuszona. Jak jej pomóc „za pięć dwunasta”, gdy karnawałowa impreza tuż tuż? Do wyjścia na imprezę, randkę, wieczorne spotkanie z przyjaciółmi wszystko gotowe, ale spojrzenie w lustro pokazuje smutną, szarą, zmęczoną twarz? Przydałby się produkt, który błyskawicznie upora się z problemem – ekspresowo nawilży, odżywi, napnie, wygładzi, rozświetli. Czy jednak taka cudowna przemiana jest możliwa w tak krótkim czasie? Tak, wystarczy drobiazg – maseczka bankietowa, którą aplikuje się na jedyne 10-15 minut i zmywa, albo nie – są i takie, których nie trzeba usuwać, można wklepać bezpośrednio pod makijaż. Wtedy zastępuje krem i bazę. Maseczki w większości oferowane są w jednorazowych saszetkach. To ważne przy produktach stosowanych okazjonalnie – nic się nie zmarnuje, nie przeterminuje. Niewielkie rozmiary to i mała cena, dzięki czemu koszt zakupu dla nikogo nie będzie stanowił bariery. Te małe saszetki pełne są znakomicie działających składników. Znajdziemy w nich np. proteiny pszenicy, które wygładzają mikrorzeźbę naskórka oraz dają natychmiastowy efekt liftingu. Wyciąg z hibiskusa – hamuje degradację elastyny w skórze, przyczynia się do poprawy elastyczno-

ści i ujędrnienia skóry twarzy, niwelując oznaki starzenia się. Koncentrat protein i aminokwasów z soi poprawia organizację włókien kolagenu i elastyny, dzięki czemu skóra staje się jędrniejsza. Proteiny z dyni wspomagają syntezę kolagenu i elastyny, przywracając skórze utraconą elastyczność i odpowiednie napięcie oraz zapewniając efekt liftingu. Wyciągi z alg morskich mają znakomite właściwości nawilżające. Olejek arganowy ma m.in. właściwości gojące. Masło shea – odżywia i napina skórę. Kompleks witamin A, E i F to energetyczna bomba dla skóry – przyśpiesza cykl odbudowy naskórka, regeneruje skórę, poprawia koloryt cery. Blasku dodaje także spotykane w maseczkach 24-karatowe złoto. Nie można oczywiście zapomnieć o kwasie hialuronowym, który nadaje skórze elastyczność i sprężystość oraz pozostawia ją jędrną i aksamitnie gładką. Oczywiście, maseczki nie zastąpią systematycznej pielęgnacji – efekt liftingu czy rozświetlenia nie utrzymują się po nich długo. Jednak niezaprzeczalnie świetnie sprawdzają się one, gdy niezbędna jest natychmiastowa poprawa wyglądu. Zawierają więcej substancji aktywnych niż kremy, a przy tym z reguły mają lekkie, kremowe lub żelowe konsystencje. Skóra po ich zastosowaniu od razu zyskuje lepszą kondycję. A to sprawia, że makijaż wygląda lepiej i dłużej się utrzymuje w nieskazitelnej formie. Idealne są do cer dojrzałych jako SOS przed ważnym wyjściem – i spotkaniem biznesowym, i karnawałowym balem. Anna Zawadzka-Szewczyk


aktualny

Upominek dla najbliższych

33

przez cały rok

Elżbieta Andrzejak, kierownik działu marketingu, „Pollena” Przedsiębiorstwo Chemii Gospodarczej Biały Jeleń to marka świadomego klienta, dla którego sezon świąteczny może być okazją do obdarowania naszymi produktami swoich bliskich. W tym roku przygotowaliśmy dla klientów trzy nowe, bardzo uniwersalne, aktualne przez cały rok, zestawy produktów z hipoalergicznej serii BIAŁY JELEŃ ŁAGODZENIE. Dwa z nich to zestawy dedykowane włosom, w skład których wchodzi odżywka do włosów i szampon – dodatkowo konsument otrzymuje naturalne mydło z olejami BIO-OMEGA, pakiety przygotowaliśmy w oparciu o produkty istniejące w ofercie: z ekstraktem z jedwabiu i naturalnym chlorofilem. Kolejny tegoroczny zestaw kosmetyczny ma przede wszystkim dać ekstremalne nawilżanie i łagodne ukojenie podczas pielęgnacji twarzy: kosmetyki, które oferujemy w tym pakiecie, to hipoalergiczny płyn micelarny, krem do twarzy dla osób z objawami alergii i tzw. nadwrażliwością skórną oraz łagodne mydełko roślinne, które nie tylko doskonale myje, ale również pielęgnuje.

Sprzedaż zestawów świątecznych wsparta jest dodatkowym upustem dla dystrybutorów oraz intensywną, tematyczną aktywnością w internecie oraz działaniami PR. Celem działań związanych ze wsparciem sprzedaży, nie tylko zestawów, ale również kosmetyków będących na stałe w ofercie POLLENY, jest nieustanne budowanie świadomości konsumenta, w której BIAŁY JELEŃ przestanie być tylko mydłem – wysokiej jakości i naturalnym, ale tylko mydłem… Aktywna współpraca z blogerkami kosmetycznymi, poparta kontekstowym działaniem PR, sprawia, że konsumenci z większą otwartością testują BIAŁEGO JELENIA, a kupcy i detaliści chętniej wprowadzają nowości. Doskonałym tego przykładem może być hipoalergiczny płyn micelarny, który wprowadzony kilka miesięcy temu już dziś uzyskuje znakomity wynik sprzedaży, a który jest także jednym z produktów oferowanych w zestawach.

PROMOCJA

Powiększ swoje zyski!

Silne wsparcie marketingowe: internet

materiały POS

prasa

zamów hipoalergiczne kosmetyki z serii ŁAGODZENIE

więcej produktów: www.bialyjelen.pl


34

Misterne karnawałowe fryzury z toną lakieru, a często i brokatem oraz ozdobami rodem z parady w Rio de Janeiro – to wszystko skończyło się wraz z latami 90. ubiegłego wieku. I choć niektórzy wciąż pozostają wierni wypracowanemu stylowi i wielogodzinnym przygotowaniom, to najmodniej jest postawić na naturalność czy nawet lekko niedbałą fryzurę.

minimalizm

Karnawałowy

W karnawale można sobie pozwolić na więcej – takiej prawdzie od lat wierne były bywalczynie balów. Jednak w tym sezonie styliści włosów stanowczo dają do zrozumienia, że to pieśń przeszłości. Nawet podczas sylwestrowej czy karnawałowej zabawy włosy mają wyglądać naturalnie. – Fryzura musi żyć, ruszać się wraz z nami, a nie być sztywnym hełmem lub składać się z misternych upięć. Lakier można stosować, ale pod warunkiem, że będzie to niezauważalne – przestrzega Piotr Wasiński, ekspert ds. koloryzacji, pielęgnacji i stylizacji włosów L’Oréal Paris. Jak wobec tego modnie się zaprezentować podczas sylwestra lub karnawałowej zabawy? Jeśli na co dzień nosimy koński ogon, to możemy go zapleść w warkocz, po czym poluźnić splot i zawinąć w koczek, który sprawia wrażenie jakby zaraz miał się rozlecieć. Warto spróbować, bo rzeczywiście wygląda to, wbrew pozorom, stylowo i elegancko. Inny pomysł na szybką metamorfozę? Opadającą na bok grzywkę podnosimy do góry i przypinamy wsuwką. W podobny sposób możemy podpiąć wyżej bok włosów zaczesanych na gładko do tyłu. W obu przypadkach efekt jest niesamowity – twarz młodnieje jak po liftingu, a fryzura zyskuje subtelny element wyjątkowości, pozostając przy swojej naturalności. – Aktualna moda jest taka, że przed wyjściem nie musimy już siedzieć półtorej godziny w wałkach, tylko robimy nieznaczny ruch ręką, zgarniamy jakieś pasmo włosów i przypinamy wsuwką – wyjściowa fryzura gotowa. Wiem, że są kobiety, które psychicznie czują się lepiej, gdy na przygotowania poświęcą mnóstwo czasu, ale trzeba powiedzieć sobie stanowczo, że jeśli tę pracę na włosach

widać, to są one poza aktualnymi trendami. Na czasie jest bowiem spontaniczność – mówi Piotr Wasiński. W podobnym tonie wypowiada się stylista fryzur Sergiusz Pawlak. – Fryzura musi być naturalna i kobieca – mówi. – Mocnym trendem są stylizacje na Brigitte Bardot, a także wszelkiego rodzaju plecionki i warkocze, ale nie nadto misterne i dokładne. Nawet fryzura wykonana w salonie musi wyglądać tak, jakby jej właścicielka wykonała ją sama w domu, lekko się spiesząc. Również w koloryzacji odchodzi się od mocnych akcentów i barw nie występujących na włosach w naturze. Zapomnieć należy o pastelowych różach czy zieleniach, nawet w wersji ombre. Kolor ma być jak najbardziej naturalny, stąd popularność brązów i blondów (o ile nie wyglądają sztucznie), ewentualnie rudości. Skończyły się też czasy balejaży. Teraz modnym trendem jest rozświetlanie za pomocą delikatnych pasemek, wyglądających jakby powstały samoistnie podczas słonecznych wakacji. Ozdabiając włosy, pomyśleć możemy o piórach. – Takie ozdoby w tym roku mocno zaznaczyły swoją obecność na różnych pokazach mody – zdradza Sergiusz Pawlak. – Stanowczo radzę natomiast unikać typowo karnawałowych akcentów, jak brokat czy cekiny. Warto pamiętać, że podstawą modnych, a więc naturalnie wyglądających włosów, jest ich właściwa pielęgnacja i dobrze dobrana do kształtu twarzy i osobowości właścicielki fryzura. Z takimi włosami wielkie wyjście nie wymaga mocnej metamorfozy – wystarczy drobna zmiana, by nadać stylizacji niecodzienny wygląd. Tylko tyle – nawet na najbardziej wyczekiwany bal. Anna Zawadzka-Szewczyk


35 35

Okres świąt Bożego Narodzenia, sylwestra i karnawału wydaje się znakomity dla segmentu kosmetyków do makijażu. Czy tak jest rzeczywiście – spytaliśmy przedstawicieli handlu. Owszem, jesienią sprzedaż kolorówki mocno idzie w górę. Konsumentki ruszają do drogerii po podkłady, cienie, kredki, tusze i pomadki. Taki wzrostowy wynik to jednak bardziej efekt letniego zastoju niż ogromnego zainteresowania jesienno-zimowymi kolekcjami producentów. Tym bardziej że, jak mówi Joanna Ciszkiewicz, właścicielka drogerii Tesa w Olsztynie, właściwie co roku sprzedaje się to samo, czyli klasyka. Nie widać więc, by w tym najbardziej imprezowym okresie roku klientki pozwalały sobie na jakieś makijażowe szaleństwa. W poszukiwanej przez nie kolorystyce królują brązy i fiolety, czyli od lat ulubione jesienne kolory Polek. Podobnego zdania jest Krystyna Pilecka, właścicielka kilku drogerii w sieci Drogerie Laboo. – Lato nie sprzyja sprzedaży kosmetyków kolorowych, więc wzrost popytu jest faktycznie widoczny. Tak jest zawsze jesienią. Wchodzą nowe kolekcje zgodne z aktualnymi trendami, konsumentki sięgają po produkty, które pojawiają się w kampaniach reklamowych. Poza tym grudzień to święta, potem karnawał, więc kobiety chcą ładnie wyglądać. I raczej właśnie na swój użytek kupują kosmetyki do makijażu, a nie na prezenty. Zawsze, niezależnie od pory roku, prym wiodą tusze do rzęs, lakiery do paznokci i podkłady do twarzy – mówi Krystyna Pilecka. To, na co właściciele drogerii zwracają jednak uwagę, to coraz większa dbałość klientek o jakość kosmetyków. Wolą one wydać więcej na produkt, który im w pełni odpowiada, niż decydować się na tanie i jakościowo niepewne produkty. Przyglądają się składnikom i poszuku-

wielkie poruszenie Kolorowe

?

ją dodatkowych właściwości pielęgnacyjnych, które coraz częściej są zawarte także w produktach makijażowych. – Dlatego, jeśli szukają podkładu, to uwagę przykładają nie tylko do tego, by dobrze krył, ale również, by miał składniki odżywcze. Pomadka ma być w ulubionym kolorze, ale dodatkowo z substancjami nawilżającymi i ochronnymi – zwraca uwagę Joanna Ciszkiewicz. Dodaje też, że coraz więcej pań zaczyna zauważać i doceniać polskie marki, które podążają za nowinkami ze świata. Wciąż jednak największy ruch jest przy szafach zachodnich producentów. Kobiety lubią rozmawiać o kosmetykach do makijażu, dlatego ważne jest, aby w drogerii zawsze była osoba, która zna wszelkie nowości i udzieli wyczerpujących informacji o ich właściwościach i składzie. W okresie przedświątecznym i karnawałowym warto też dać klientkom możliwość skorzystania z makijażowych konsultacji, nauczenia się jak danego produktu używać, podejrzenia makijażowych sztuczek. Warto więc zorganizować jak najwięcej pokazów make-upu, spotkań z wizażystami marek oraz zapewnić warunki do zrobienia makijażu na miejscu, w drogerii. Anna Zawadzka-Szewczyk


Wesołych Świąt Najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia, a w nadchodzącym Nowym Roku dni wolnych od trosk oraz sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym życzy redakcja „Wiadomości Kosmetycznych”


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.