Wiadomosci Handlowe IV 2011

Page 46

44 | Wiadomości Handlowe 4/2011 (104) PRAWNIK O WYPADKACH Podstawą prawną odpowiedzialności osób prowadzących sklepy czy supermarkety jest odpowiedzialność deliktowa (z tytułu czynu zabronionego, regulowana przez art. 415 i następne kodeksu cywilnego), która ma miejsce, gdy wyrządzający szkodę w sposób zawiniony naruszył nakaz czy zakaz obowiązujący (np. nie posprzątał, nie usunął lodu, śniegu itp.). Chodzi zatem o zawinione zaniechanie lub zawinione działanie ze strony podmiotu prowadzącego sklep. Obowiązek naprawienia szkody powstaje jedynie w razie takiego działania lub zaniechania (nieczynienia) osoby odpowiedzialnej, które noszą znamiona winy, czyli naruszenia obowiązków określonych w przepisach prawa. Obowiązki właściciela sklepu dotyczą w szczególności utrzymywania nawierzchni wewnątrz lokalu, przyległych chodników w należytym stanie, przeprowadzenia okresowych kontroli, wykonywania niezbędnych prac remontowych i zabezpieczających (np. ostrzeżenie o śliskiej nawierzchni lub uniemożliwienie poruszania się po uszkodzonej posadzce). Klient, chcąc dochodzić swoich roszczeń, musi wykazać istnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności osoby prowadzącej sklep, w szczególności zaś, prócz uchybień obowiązkom, konieczne jest również każdorazowe ustalenie, jakich obowiązków wynikających z przepisów właściciel nie dopełnił. Ciężar udowodnienia okoliczności zaniechania lub niedopełnienia obowiązków przez zobowiązanego spoczywa, zgodnie z art. 6 k.c., na poszkodowanym, który dochodzi swoich roszczeń. Dlatego ważne jest, aby w momencie zajścia nieszczęśliwego wypadku pracownicy sklepu dopełnili należytej staranności w zakresie zabezpieczenia dowodów, które potwierdzą lub obalą twierdzenia o winie. Są to notatki służbowe opisujące okoliczności zdarzenia: opis szkody i jej rozmiarów, stopień przyczynienia się klienta (np. nietrzeźwość), oświadczenia świadków, a także – jeżeli jest to możliwe – zdjęcia z miejsca zdarzenia ukazujące rozmiary powstałej szkody, nagranie z monitoringu itp. Ponadto, inne dowody z miejsca zdarzenia, takie jak notatka policyjna lub straży miejskiej. Poszkodowany dodatkowo będzie musiał przedstawić dokumentację medyczną opisującą proces leczenia i rehabilitacji. Ważny w tym zakresie jest art. 361 k.c. który stanowi, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła i w tych tylko granicach naprawienie szkody obejmuje stratę, którą poszkodowany poniósł i korzyść, którą mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Za normalne skutki uznaje się takie, które zwykle w danych okolicznościach następują, np. złamanie nogi wskutek upadku na uszkodzonej posadzce. Natomiast z odpowiedzialności właściciela sklepu wyłączone będą niemożliwe do przewidzenia nietypowe skutki zdarzenia, np. pobicie klienta przez pracownika placówki. Jeżeli właściciel sklepu posiada ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, to zobowiązany do zaspokojenia roszczeń poszkodowanych osób będzie zakład ubezpieczeń i tam mogą zgłaszać się poszkodowani ze swoimi roszczeniami – jeżeli oczywiście mieści się to w zakresie udzielonej ochrony ubezpieczeniowej. Ubezpieczenie OC gwarantuje poszkodowanemu ochronę w takim zakresie, jaki szczegółowo zapisano w warunkach umowy, m.in. do wysokości ustalonej sumy ubezpieczenia. Oczywiście, wysokość składki czy udziału własnego zależne są od ustalonej sumy ubezpieczenia. Składki mogą być różne u różnych ubezpieczycieli, jak też różne dla różnych sklepów – ich wysokość należy ustalać indywidualnie z ubezpieczycielem. Iwona Szczepańska, radca prawny w firmie IMS Consulting

PR AWO

UBEZPIECZENIE OD ODPOWIEDZIALNOŚCI CYWILNEJ

Brak maty antypoślizgowej może słono kosztować Wszelkie roszczenia klienta, który uległ wypadkowi na terenie sklepu, kierowane są przede wszystkim do jego właściciela. Warto zdawać sobie z tego sprawę i wykupić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

T

a sytuacja zdarzyła się kilka lat temu na Podbeskidziu: klient, mieszkaniec Warszawy, spędzający urlop w jednej z miejscowości wypoczynkowych, nie zauważył w małym sklepie przezroczystej szyby od lodówki (ekspedientka wysunęła ją do mycia) i uderzył się tak niefortunnie, że rozciął sobie czoło. Placówka nie miała wykupionego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, a poszkodowany zażądał odszkodowania w wysokości 1000 zł. Ostatecznie stanęło na kwocie 700 zł, którą wypłacono

bez szemrania, gdy warszawiak zagroził, że wezwie policję. Inny przypadek: młoda dziewczyna przeglądała wieszaki z ubraniami w sklepie młodzieżowej sieci odzieżowej, gdy obok pracownica z impetem rozstawiła drabinę. Przestraszona klientka zacisnęła zęby tak mocno, że... ukruszyła jedynkę. Ona również walczyła o odszkodowanie, skarżąc się na sieć m.in. na łamach jednej z ogólnopolskich gazet. Najczęściej przyczyną wypadku klienta w sklepie są: zły stan posadzki (np. ubytki podłogi, zalega-

REKLAMA

WOJNY CENOWE W HANDLU

Tu nie ma zwycięzców Monitorowanie cen konkurencji i korygowanie ich do tego samego lub niższego poziomu stanowią często drogę do wojny cenowej pomiędzy placówkami handlowymi. Jest to gra nie tylko wykańczająca wszystkie strony, ale przede wszystkim nielegalna.

Z

jednej strony detaliści muszą uważać na to, aby nie brać udziału w zmowie cenowej (pisaliśmy o tym przed miesiącem), czyli nie uzgadniać cen dla klienta z dystrybutorami lub innymi sklepami działającymi w okolicy (pamiętajmy, że do złamania prawa może dojść nawet wówczas, gdy handlowiec jest nieświadomy gry, w której uczestniczy, a także wówczas, jeśli ustalenia co do ceny nie były faktycznie realizowane; liczy się bowiem sam zamiar wpływania na konkurencję). Z drugiej zaś strony dozwolone jest podobieństwo oraz naśladownictwo cen konkurencji. Pro-

ces, podczas którego, w czasie zaciętej walki o klienta, konkurenci monitorują swoje ceny i niezwłocznie korygują je do tego samego lub niższego poziomu, bardzo często kończy się jednak wojną cenową pomiędzy sklepami.

Cel: wyeliminować konkurencję Kiedy mówimy o wojnie cenowej? Gdy rywalizujące ze sobą firmy wprowadzają gwałtowne i znaczące obniżki cen, nawet do poziomu poniżej kosztów, w celu osłabienia lub całkowitego wyeliminowania konkurenta z rynku.

Kiedy właściciel sklepu lub franczyzobiorca ponosi odpowiedzialność za wypadek? Aby ustalić odpowiedzialność prowadzącego sklep niezbędne jest:  zaistnienie, powstanie szkody (np. złamanie nogi w sklepie);  szkoda musi być spowodowana działaniem lub zaniechaniem działania (np. złamanie nastąpiło na skutek śliskiej, mokrej podłogi);  musi istnieć związek przyczynowy pomiędzy szkodą a działaniem lub zaniechaniem, z którym wiąże się obowiązek odszkodowawczy. Uwaga! O obowiązku naprawienia szkody mówimy jedynie wtedy, gdy zaistnieją wszystkie wskazane powyżej przesłanki.

jący lód, śnieg lub inne zabrudzenia powodujące niebezpieczeństwo poślizgnięcia się) oraz niewłaściwe zabezpieczenie ciągów komunikacyjnych (np. brak maty antypo­ślizgo­wej). – Właściciel sklepu, oprócz kilku innych przydatnych ubezpieczeń, jak np. ubezpieczenie towaru, powinien wykupić OC, czyli ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, ponieważ za każdy zawiniony wypadek w sklepie lub jego bliskim otoczeniu, ponosi odpowiedzialność podmiot lub osoba, do której obiekt należy – przestrzega Iwona Szczepańska, radca prawny z firmy IMS Consulting. Nieco inaczej wygląda to w przypadku franczyzy. Klient zwraca się z roszczeniem nie przeciwko franczyzodawcy, a franczyzobiorcy – i to on właśnie będzie zobowiązanym prawnie i finansowo. Małe i średnie sklepy najczęściej nie posiadają specjalnych procedur dotyczących wypadków, które mogą wydarzyć się w sklepie. Hiper- i supermarkety mają je zazwyczaj szczegółowo opracowane. Jeśli dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia, należy zgłosić to do punktu obsługi klienta lub do kierownika sklepu, który podejmie przewidziane procedurą działania. (AK)

Iwona Szczepańska – radca prawny, zawodowy manager, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Przez 11 lat związana z siecią handlową Tesco; w latach 2000-2007 wiceprezes POHiD oraz przewodnicząca Komitetu Prawnego POHiD, przez 5 lat reprezentowała polski handel w europejskiej organizacji EuroCommerce w Brukseli

Analizując aspekty ekonomiczne, można stwierdzić, iż ryzyko wybuchu wojny cenowej zwiększa się, gdy na rynku pojawia się nowy podmiot lub podmioty o dużym potencjale, kiedy wzrasta konkurencja a także, gdy w jakimś sektorze działa duża liczba konkurentów bez wyraźnego lidera cenowego. Wojnom cenowym sprzyjają też: rynek nasycony lub rosnący powoli, niski poziom elastyczności trendów (co może być powodowane zmianami w prawie), rezerwa mocy produkcyjnych w obrębie danej branży czy sektora oraz wysoka standaryzacja produktów. W takich przypadkach walka toczy się o cenę, a nie o inne parametry. Jeżeli wśród konsumentów da się zaobserwować niską lojalność wobec jakiejś marki, wówczas decyduje cena. Badania prowadzone od kliku lat, a potwierdzone wynikami ostatniego sondażu CBOS z 2011 roku, wskazują, iż 76 proc. 


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.