Vario 27

Page 1

„czytanie” nieba podczas przelotu – jak obserwować chmury i inne zjawiska radzi jay rebbeck Zbigniew gotkiewicz dlaczego nie powinniśmy latać na paralotniach w deszczu i co nam grozi

numer 02 (27) wiosna 2018/cena 14,90 w tym 5% VAT

27 2/2018 (27) kwiecień-czerwiec 2018

Superfinał pucharu świata: kolumbia celność lądowania: podsumowanie sezonu 2017 test: niviuk doberman 2 miejsca: ałtaj, Nowa Zelandia, Oman loty biwakowe: rozpoczęcie nowego sezonu


Skrzydล o tandemowe klasy EN/LTF B dla profesjonalistรณw

www.dudek.eu


ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Airone.Pro / Teneryfa

spis treści

ZDJĘCIA: Antoine Girard, Olga Majrowska

Edytorial

6: PRZELOTEM (NEWSY) 12: superfinał pwc 2017 18: celność lądowania podsumowanie sezonu 2017 24: nowa zelandia 32: niviuk doberman 2 test 36: wilgotny problem o ryzyku latania w deszczu 40: klaudia bułgakow trening mentalny 42: Ałtaj 50: oświetlenie napędu 54: zgrupowanie kadry ppg 56: ppg na stadionie śląskim 60: kurs mechaników paralotniowych 62: artur ryś wywiad 66: oman 70: Loty Biwakowe Polska 2018 72: „czytanie” nieba podczas przelotu

42-49: ałtaj Na początku kwietnia Tomek powiedział mi o planie wyjazdu w Ałtaj na odbywające się tam paralotniowe mistrzostwa Rosji, mające status zawodów FAI 2 i zaproponował dołączenie się do wycieczki. Jak dotąd nie latali tam podobno żadni Polacy. W pierwszym spontanicznym odruchu zgodziłem się od razu, ale potem szybko przyszły wątpliwości: oprócz skrzydła nie miałem żadnego sprzętu, no i mój nalot w postaci 20 zlotów z Wapiennika i 15h w termice nie zaliczał mnie do asów przestworzy.. Poglądy wyrażane przez autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.

Redaguje: Tomasz Pankiewicz – redaktor naczelny/grafik współpraca: Klaudia Bułgakow, Maciej Pieńkowski, Paweł Kozarzewski e-mail: vario@vario.aero Wydawnictwo: Przegląd Lotniczy-Aviation Revue Sp. z o.o. Targowa 84 lok. 3A, 03-448 Warszawa tel. 22-6700608, 22-6700735 e-mail: plar@plar.pl Prezes: Jan Bieńkowski Dział sprzedaży: Adam Górecki, e-mail: sprzedaz@plar.pl Dział reklamy: Roman Peczka, e-mail: reklama@plar.pl

projekt makiety, skład i łamanie: Tomasz Pankiewicz

W numerze:

Po zimowej przerwie czas zacząć. W dolinach już zawitała wiosna, góry jeszcze lekko zwlekają z pożegnaniem zimy, ale termika hula już na dobre. Trzeba się tylko ciepło ubrać. W wiosennym wydaniu naszego magazynu wspominamy wyprawę w Ałtaj, który odwiedziliśmy już 11 lat temu, a do tej pory nie było tam ponownie żadnego pilota z Polski. Może tekst Kuby Baja spowoduje, że nabierzecie ochoty na prawdziwą paralotniowo-górską przygodę. Poza tym pozwiedzamy Nową Zelandię i Oman. Klaudia Bułgakow relacjonuje dla nas zawody Superfinał Pucharu Świata, na których udało jej się w pięknym stylu wywalczyć 3. miejsce. Piloci ppg, którzy jeszcze nie wybrali nowego skrzydła na nadchodzący sezon powinni zapoznać się z testem paralotni Niviuk Doberman 2, którą oblatywał dla nas Paweł Kozarzewski. Wiedzy nigdy za mało – możecie dowiedzieć się dlaczego nie warto latać na paralotniach w deszczu i jak „czytać” niebo podczas przelotów, żeby za szybko nie znaleźć się na ziemi. Coraz bardziej popularne stają się również zawody w celności lądowania. Dotychczasową rywalizację podsumowuje Paweł Grzybowski. Zapraszam do lektury.

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO

|3


Superfinał PWCA Kolumbia

PWC 2017 Superfinal Kolumbia Klaudia Bułgakow klaudiabulgakow.com

K 12 |

oniec zeszłorocznego sezonu pucharowego pełen był wzlotów, upadków, niespodziewanych zwrotów wydarzeń. Prawie każdy dzień napiętnowany był silnymi opadami deszczu. Jakimś cudem, komitetowi pilotów wspólnie z dyrektorem zawodów, udawało się wyznaczać tak trasy, że codziennie omijaliśmy niepogodę. Warunki były trudne i wymagały ogromnej uważności, czujności, taktycznego latania i umiejętności przełączania się ze ścigania na przetrwanie i znów na ściganie. Największą chyba niespodzianką zawodów było, że po raz pierwszy w historii dwie kobiety zajęły miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów.

Po całym roku walczenia z kontuzją, na Superfinał zakwalifikowałam się jako była mistrzyni świata. Po sezonie bez latania, w słabej formie psychicznej, z glajtem (EnZo 3), który wyjęłam z pudełka, żeby włożyć go do bagażu, do Kolumbii pojechałam z jednym nastawieniem, dać z siebie wszystko, dobrze się przy tym bawić, a co będzie to będzie. Już pierwsze dwa dni treningowe utwierdziły mnie w przekonaniu, że z paralotnią problemów mieć nie będę. Nawet nawijanie sterówek do kręcenia kominów, którym straszyło mnie wielu kolegów, zupełnie mi nie przeszkadzało i szybko się do tego przyzwyczaiłam. Na EnZo 3 czuję się jak czymś pomiędzy EnZo 2 i Zeno, więc dawało mi spore uczucie komfortu, połączone z dobrymi osiągami do ścigania się z czołówką. Ten komfort pozwolił mi na ciśnięcie i atakowanie. Dzięki czemu udawało mi się utrzymywać prawie zawsze w pierwszej grupie. Największą satysfakcję miałam w konkurencjach, kiedy udawało WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Philippe Broers / Goran Dimiskovski


Superfinał PWCA Kolumbia

| 13

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


Paralotniowa celność lądowania – krótkie sprawozdanie z sezonu 2017

18 |

Paweł Grzybowski

W

szyscy kojarzą takie dyscypliny sportu kwalifikowanego jak latanie przelotowe „cross country” lub latanie z napędem, a w tym rożne odmiany konkurencji klasycznych tj. latanie precyzyjne, ekonomia i nawigacja lub slalomy, każdy też słyszał o celności lądowania. Wbrew pozorom celność lądowania jest dyscypliną bardzo popularną w Europie Środkowej, Bałkanach, Azji w których regularnie odbywają się zawody FAI, natomiast w Polsce jest dopiero w fazie bardzo powolnego rozwoju. Sezon 2017 obfitował w bardzo dużą ilość imprez „celnościowych”, dlatego właśnie postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie sezonu, biorąc pod uwagę imprezy w których startowali Polacy.

9th FAI World Paragliding Accuracy Championship

W dniach od 5 do 14 maja w Albanii odbyły się 9 Mistrzostwa Świata FAI w celności lądowania. Startowało 146 pilów z całego świata. Rozegrano 9 rund z których wyłoniono zwycięzców. Zawody posiadały kategorię FAI 1. Klasyfikacja generalna: 1 miejsce oraz złoty medal FAI Tzvetan Tzolov Bułgaria (7 cm), 2 miejsce oraz srebrny medal FAI Matjaz Sluga Słowenia (8 cm dogrywka 3 cm), 3 miejsce oraz brązowy medal FAI Haipeng Chen Chiny (8 cm dogrywka 461 cm ). Klasyfikacja kobiet: 1 miejsce oraz złoty medal FAI medal Nunnapat Phuchong Tajlandia (22 cm), 2 miejsce oraz srebrny medal FAI medal Markéta Tomášková Czechy (25 cm), 3 miejsce oraz brązowy medal FAI Rika Wijayanti Indonezja (46 cm). WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Monika Miś, Paweł Grzybowski


celność lądowania

Sławomi Kucharski podczas zawodów na Żarze. Puchary przygotowane dla zwycięzców podczas zawodów w Fedémes.

Klasyfikacja drużynowa: 1 miejsce oraz złoty medal FAI drużyna z Chin (52 cm ), 2 miejsce oraz srebrny medal FAI Serbia (65 cm), 3 miejsce oraz brązowy medal FAI ostatecznie zajęła reprezentacja Czech po dogrywce z Indonezją. W powyższych zawodach udział wzięło 4 reprezentantów z Polski. Najlepszym z nich okazał się Sławomir Kucharski z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej, który zajął 39 miejsce (36 cm). Podczas imprezy odbyło się także szkolenie sędziów FAI, które ukończył Krystian Wajs z Aeroklubu Podkarpackiego nie startujący w zawodach.

2017 Hungarian Paragliding Accuracy Landing National Championship

Kolejną z imprez były mistrzostwa Węgier, które odbyły się w dniach 27–28 maja w miejscowości Őcsény, 160 km na południe od Budapesztu. Na węgierskich zawodach startowało 34 pilotów z czego ponad połowa z pierwszej 20-ki rankingu FAI, w tym wicemistrz świata Matjaz Sluga oraz wicemistrzowie świata w drużynie (Serbowie) w składzie Dejan Valek, Ivan Pavlov, Dragan Popov. W zawodach startowali także piloci z Francji, Rumuni, Czech, Anglii, Nepalu i Polski (Krystian Wajs, Paweł Grzybowski). Podczas jednego dnia zawodów rozegrano wszystkie 5 rund w klasyfikacji generalnej oraz 5 rund w klasyfikacji tandemowej. Zawody posiadały kategorię FAI 2, a starty odbywały się za wyciągarką. Klasyfikacja generalna: 1 miejsce Péter Szabó-Felhőút Węgry (8 cm), 2 miejsce Ivan Pavlov Serbia (12 cm), 3 miejsce Matjaz Sluga Słowenia (15 cm). Klasyfikacja kobiet: 1 miejsce Alexandra Grillmayer Węgry (34 cm), 2 miejsce Veronika Culková Czechy (188 cm), 3 miejsce Ivana Baláková Czechy(194 cm).

Wbrew pozorom celność lądowania jest dyscypliną bardzo popularną w Europie Środkowej, Bałkanach, Azji w których regularnie odbywają się zawody FAI, natomiast w Polsce jest dopiero w fazie bardzo powolnego rozwoju «

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO

| 19


Nowa Zelandia

Nowa Zelandia

Kraina ptaków (i płotów) Kuba Czechowicz

N

24 |

owa Zelandia zawsze pozostawała na mojej mapie miejsc do odwiedzenia, a od kiedy latam, jako cel ekspedycji paralotniowej również. Niestety, zarówno odległość jak i rozmiar tematu powodował, że inne destynacje zawsze wygrywały podczas planowania wakacji. Tym razem było inaczej – swoją wyprawę do Nowej Zelandii zaplanował Marcin i kiedy zaproponował mi dołączenie – długo się nie zastanawiałem. Jego plan: 2 miesiące podróży samochodem przez obie wyspy, zaczynając od południa kończąc w Auckland na północy, niestety przekraczał moje możliwości czasowe, wiec postanowiłem ograniczyć mój udział do wyspy południowej. Wyspa południowa to tysiąc km z południa na północ, z czego połowa to Alpy Nowozelandzkie – góry ciągnące się wzdłuż wyspy przez 450 km z masą lodowców i trzy-tysięczników (góra Cooka 3,8 tys. m.n.p.m.) Potencjał do latania ogromny, co potwierdziło zerknięcie na paraglidingmap. Dodatkowo styczeń to początek nowozelandzkiego lata czyli nasz czerwiec wiec wyszarpałem 3 tygodnie z mojego kalendarza, zarezerwowałem lot i potwierdziłem Marcinowi: południe robimy razem! Czas i trudy dotarcia na antypody zamknę w jednym zdaniu: wyruszyłem w środę z domu, a z lotniskami pożegnałem się w Dunedin na południu wyspy południowej w sobotę rano. Połączenia lotnicze do Auckland można znaleźć od 36 h wzwyż, a do tego należy doliczyć 12h różnicy czasowej i dolot na drugą wyspę. Lekko nie ma, ale za to jak już dowiozłem obolałą dupę i połamane plecy na miejsce to uśmiech nie schodził z twarzy prawie bez przerwy. Kraj zaskakuje pięknem, odmiennością, otwartością i przyjaznym nastawieniem mieszkańców na każdym kroku. Tolkienowsko-Jacksonowskie krajobrazy to wcale nie mit ani efekty specjalne – tam tak naprawdę jest! A nawet lepiej, ale nie wyprzedzajmy faktów. WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

Kraj zaskakuje pięknem, odmiennością, otwartością i przyjaznym nastawieniem mieszkańców na każdym kroku. TolkienowskoJacksonowskie krajobrazy to wcale nie mit ani efekty specjalne – tam tak naprawdę jest! A nawet lepiej, ale nie wyprzedzajmy faktów. « Nowa Zelandia jest pocięta płotami – każdy skrawek terenu to pastwisko lub uprawa i każde takie pole jest ogrodzone płotem.

Miło w końcu było przesiąść się z samolotu do samochodu i ruszyć w trasę. Z Dunedin udajemy się do Bluff – w celu krótkiego rejsu łodzią na wyspę Stewarta – najbardziej na południe wysuniętego terytorium Nowej Zelandii. Dalej już tylko Antarktyda. Ale zimno nie jest, wręcz przeciwnie łapiemy pierwsze rumieńce od słońca i na wyspie włazimy po raz pierwszy do oceanu – co prawda do kolan, ale dobre i to. Wyspa Stewarta to w większości rezerwat wiec nie bierzemy ze sobą skrzydeł – Marcin poluje na ładne ujęcia natury i pingwiny, a ja rozkoszuję pięknem samotnych dzikich plaż otoczonych wzgórzami i skalistymi klifami. Mimo że wyspa turystyczna to ludzi prawie nie ma i z wyjątkiem kilkunastu domów i lokalesów, turystów przywozi rano i odwozi po południu kilka łodzi. Pozytywnie naładowani tym pierwszym dniem wakacji w naturze wsiadamy na łódź i o 17 jesteśmy z powrotem w Bluff na stałym lądzie. Najważniejsze spostrzeżenia z 2 pierwszych dni wakacji: mimo że to sezon turystyczny to ludzi tyle co kot napłakał oraz to, że dzień jest niewiarygodnie długi: słońce wschodzi o 5:30, a zachodzi o 21:30. Skoro wyspa Stewarta zaliczona, a jest dopiero 17 i przed nami jeszcze co najmniej 4,5 h słońca to może byśmy coś polatali co? Wbijamy w samochód i przy pomocy google oglądamy ukształtowanie linii brzegowej i rozkład dróg, tak aby się nam udało dojechać w miarę blisko do jakiegoś klifu, gdzie możliwy będzie wieczorny żagielek na bryzie. Po 20 minutach udaje nam się dojechać do plaży koło kilku domów, a w odległości ok. 1 km majaczy cos w kształcie wydmy lub małego piaskowego klifu. Niestety drogi żadnej tam nie ma. Za to na plaży dostrzegam ślady opon. Po chwili wahania wjeżdżamy na plażę i tniemy naszym X-trailem z wypożyczalni po piasku wzdłuż fal. Bosko. Po dotarciu konstatujemy, że choć wydma nawet spora to wiatr zdecydowanie za słaby i żagla to z tego nie będzie. Mimo wszystko – jeszcze nie było latane w te wakacje – wyciąZDJĘCIA: Kuba Czechowicz


meteorologia

| 25

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


Niviuk Doberman 2 / ppg

32 |

Niviuk Doberman 2 Paweł „Lojak” Kozarzewski pawelkozarzewski.pl

Test pilot: jeden z najlepszych polskich pilotów PPG. Pilot Kadry Narodowej. M.in. dwukrotny Mistrz Polski w klasie PF 1, zwycięzca Motoparalotniowego Pucharu Polski. Paralotnia: DNiviuk Doberman 2 Rozmiar paralotni: 18

F

irma Niviuk stworzyła skrzydło slalomowe Doberman, które nie radziło sobie pomiędzy pylonami tak dobrze jak jego konkurenci Dudek Snake czy Ozone Slalom, ale jego następca Doberman 2 w 2016 roku na Slalomowych Mistrzostwach Europy na Bornos pokazał, że Niviuk odrobił lekcję i dopracował swoją konstrukcję, skrzydło było bardzo zwrotne a przy tym szybkie. Nie ustępowało już konstrukcjom Dudka czy Ozone. Wśród skrzydeł napędowych w Polsce nie spotykamy często Niviuków, znam jednego pilota z Łodzi, który posiada Dobermana 2 drugi egzemplarz, podobno lata w okoli-

WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

cach Gniezna. Dzięki Niviuk Polska i Szkole Paralotniowej „Gagarin” z Lublina miałem okazję wykonać kilka lotów testowych na tej konstrukcji. Doberman 2 seryjnie dostępny jest w sześciu wariantach rozmiarowych od 15 do 20m skalowanych co 1m, na specjalne zamówienie fabryka szyje również nietypowe rozmiary np. 14, mi dane było testować rozmiar 18, który pozwala latać w przedziale wagowym 75-125 kg.

Wykonanie

Jeśli chodzi o design to kwestia gustu, o którym się nie dyskutuje i nie zamierzam tego robić, skrzydło wykonane jest starannie z bardzo dobrych materiałów. Doberman2 posiada wszystkie liny bez oplotu, brak oploZDJĘCIA: Paweł Kozarzewski, Niviuk


meteorologia

| 33

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


meteorologia

Wilgotny problem Zbigniew Gotkiewicz

P

rzypominam sobie taką scenkę z lotniska w Częstochowie która miała miejsce w czasie Pararudników. Pogoda mało zachęcająca do latania, poranek, mokra trawa. Nikt nie wybiera się w powietrze oprócz jednego pilota, który usiłuje wystartować z napędem. Skrzydło nowe, czerwone, pilot też. Z wysiłku. Jedna próba, druga, trzecia. Skrzydło już przypomina mokra szmatę, wstaje ciężko, ale w końcu udaje się wystartować. Wszyscy wzdychają z ulga jak gdyby wstrzymywanie oddechu i napinanie przepony miało pomóc pilotowi oderwać się od ziemi. Jedynie Piotr Dudek odwraca się z niesmakiem mówiąc krótkie „ i po gwarancji”. Pewnie nikt na to nie zwrócił uwagi. Skrzydło było wyczynowe. A takie skrzydła to najwyższe osiągnięcie , najwyższa precyzja, najlepsze osiągi. Za jaką cenę? Cena jest trudna do pojęcia, że kilka czy kilkanaście milimetrów w zmianie długości elementów konstrukcyjnych z najlepszego na świecie skrzydła zrobi coś innego, na pewno gorszego. A te kilka czy kilkanaście milimetrów łatwo może się pojawić w taki sam sposób, jak po praniu nagle nasze spodnie stają się za ciasne. Moczone i suszone włókna tkaniny i linek kurczą się i nasze skrzydło nie jest już tym samym samolotem który konstruktor i piloci oblatywacze długo cyzelowali szukając idealnego rozwiązania. Zmiany mogą być znaczne. Gdy skurczą się tylne linki lub linki od sterówek to skrzydło zaczyna wolniej wstawać, łatwiej spada za plecy gdy nie jest dociągnięte nad głowę, łatwiej też się przeciągnie przy starcie gdy pilot chcąc wymusić start lub ominąć przeszkodę będzie głęboko operował sterówkami. Podobne problemy mamy z tkaniną, która też się kurczy. I jeśli skurczy się spływ skrzydła, to na skutek zależności przestrzennych bryły paralotni pozostanie on na stałe

WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Martin Schelle / azoom.ch / Karol Wiklak


latanie w deszczu

opuszczony w dół, tak jakby był zaciągany przez sterówki. Czyli mamy kumulację problemów w kierunku przeciągania się skrzydła. Oczywiście są jeszcze żebra, pasy przenoszące obciążenia, poszycie skrzydła które to elementy kurcząc się zmieniają subtelnie ale znacząco kształt skrzydła. Skrzydła napędowe są bardziej narażone na zmoczenie poprzez te poranne i wieczorne starty, ale są piloci napędowi którzy na równi z pilotami swobodnie latającymi mogą latać w deszczu. Napędowcy może nawet bardziej, bo tu nie ma żadnych ograniczeń, ale problem jest zbliżony. Co zrobić jak pada, a my chcemy latać w deszczu? Najlepiej by było wylądować zanim wlecimy w deszcz. Najczęściej jest to możliwie, tak jak możliwe jest z reguły ominięcie deszczu który spotykamy po drodze. Czasem deszcz jest trudno ominąć, gdy jest on powiązany z frontem atmosferycznym. W takim deszczu nie powinniśmy tym bardziej latać, bo deszcze z chmur burzowych występują wraz z innymi zapierającymi dech w piersiach zjawiskami atmosferycznymi takimi jak pioruny, grad, silne (i to bardzo) turbulencje, silne (i to bardzo ) prądy wstępujące i zstępujące. Jak to przetłumaczyć na język laika? To może być noszenie rzędu 30 m/s i takie samo duszenie niedaleko obok. Noszenie 30 m/s to jest duże noszenie. 30 metrów ma kilkunastopiętrowy wieżowiec. Jeśli będziecie chcieć sprawdzić jak silne jest to noszenie, to proponuję wbiec na szczyt takiego wieżowca w sekundę z samego dołu. Prędkości w dół nie dacie rady poczuć nawet przy próbie pokonania tej drogi na skróty, bo swobodne spadanie z dachu takiego wieżowca będzie trwało chyba dłużej. I te strumienie powietrza schodzą do samej ziemi. Mogą zejść razem z nami. Nawet gdy nie będą ekstremalnie silne, to będziemy mieć duży kłopot. Załóżmy, że mamy bardzo mocny napęd, który daje nam aż 4 m/s wznoszenia. Przy prądzie zstępującym gdzie powietrze leniwie opada z prędkością 4 m/s dzięki naszemu wspaniałemu napędowi będziemy mieć możliwość utrzymania lotu poziomego, no ale jeśli natura zechce nam zafundować prąd zstępujący z prędkością 6 m/s, to mimo że aluminium w manetce zacznie się plastycznie odkształcać pod naciskiem naszych zdrętwiałych paluszków to i tak nieubłaganie będziemy lecieć w kierunku ziemi z prędkością 2 m/s. Widząc taką sytuację zaczynamy zaciągać sterówki coraz bardziej i bardziej... No dobra, aż tak głupi nie jesteśmy i zostawiamy sobie trochę prędkości do lądowania.

Moczone i suszone włókna tkaniny i linek kurczą się i nasze skrzydło nie jest już tym samym samolotem który konstruktor i piloci oblatywacze długo cyzelowali szukając idealnego rozwiązania. Zmiany mogą być znaczne. «

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


Ałtaj

Kuraj Kuraj, niewielka wioska leżąca w dolinie Czujskiej na starym jedwabnym szlaku. Otoczona pięknymi i dzikimi górami Ałtaju. Pojechaliśmy tam na rosyjskie zawody paralotniowo-lotniowe w 2007 roku. Mija właśnie 11 lat od tej wyprawy, a nie było tam do tej pory żadnego polskiego pilota. A miejsce jest magiczne. Warte odwiedzenia.

czytaj dalej na str. 44

42 |

WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Witold Władyka


AÅ‚taj

| 43

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


oświetlenie napędu

50 |

Motoparalotniarstwo to sport, który dynamicznie rozwija nie tylko konstrukcje skrzydeł, ale również napędów czy też trajek. Pojawiają sie również nowe gadżety do naszych zabawek. Jednym z nich jest oświetlenie, które do zeszłego roku nie było tak popularne.

Oświetlenie napędu – warto czy nie? Paweł „Lojak” Kozarzewski

Dotychczas piloci montowali w swoich napędach i trajkach palniki wyładowcze, które nie do końca były bezpieczne, w przypadku upadku taki palnik mógł wywołać zapłon oparów benzyny lub porazić pilota. «

WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

pawelkozarzewski.pl

S

prawcą nagłej popularności stała się technologia LED. Dotychczas piloci montowali w swoich napędach i trajkach palniki wyładowcze, które nie do końca były bezpieczne, w przypadku upadku taki palnik mógł wywołać zapłon oparów benzyny lub porazić pilota, kolejny problem to nasze radia, palniki generowały zakłócenia fal radiowych, ekranowanie instalacji nie zawsze do końca pomagało. Przy zastosowaniu diód LED problemy z zakłóceniami przestały występować, diody są bezpieczne, nie potrzebują dużo energii stąd piloci zaczęli stosować oświetlenie swoich napędów coraz powszechniej.

Na rynku znajdziemy kilku producentów oświetlenia, którzy oferują swoje produkty, miałem styczność z oświetleniem Gekon PPG, Paraelementu czy też SkyFlar. Widziałem również samoróbki pilotów, które również zdawały egzamin. Osobiście od około roku posiadam oświetlenie firmy SkyFlar i na nim skupię się w tym artykule, z drugiej strony chciałbym podkreślić, że nie ważne, jakiej firmy oświetlenie posiadasz, każda lampa ma wpływ na nasze bezpieczeństwo. Firma SkyFlar ma swoją siedzibę w Ełku, jej założycielem jest aktywny pilot motoparalotniowy Paweł Szwajka, który produkuje również oświetlenie do samolotów. Jak już wcześniej wspomniałem od około roku ZDJĘCIA: Paweł Kozarzewski


oświetlenie napędu

Opcjonalnie przy pomocy kabla USB i oprogramowania SkyFlar można samodzielnie ustawić sobie m.in parametry błysku oraz np. włączyć funkcję automatycznego uruchamiania lampy po podłączeniu zasilania. Lampa ma zabezpieczenie, które nie pozwoli spalić się diodom LED, gdy nasza lampa przegrzeje się, system automatycznie ją wyłączy, a następnie włączy po wystudzeniu.

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO

| 51


ppg Stadion Śląski

56 |

WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Michał Szewczyk / Kamil Paradowski / RD33.net


ppg Stadion Śląski

Motoparalotnie na Stadionie Śląskim Paweł „Lojak” Kozarzewski kadrappg.pl

P

o locie wewnątrz stadionu PGE Narodowy pilot z Jaworzna Michał Radka wpadł na pomysł by oblecieć kolejny stadion, tym razem Stadion Śląski w Chorzowie, szybko udało mu się przekonać władze obiektu by wpuścili na stadion dwóch pilotów. Michał zadzwonił do mnie i zapytał czy nie zechciałbym wziął udział w tym projekcie. Pojechałem do Chorzowa obejrzeć obiekt, w środku bardzo dużo miejsca, oprócz pełnowymiarowego boiska jest jeszcze bieżnia wokół płyty, która sprawia, że obiekt wydaje się 2x większy niż Stadion Narodowy. No i jest dziura w dachu całkiem spora, przez którą można pokusić się wylecieć na zewnątrz. Rozpoczęliśmy przygotowania do tego projektu, znaleźliśmy ekipę filmową InspireTeam, która podjęła się nakręcić film z lotów wewnątrz Śląskiego. Pogoda w listopadzie sprzyjała, więc postanowiliśmy wykorzystać ostatni weekend 25-26.11. Do tego projektu zaproszone zostały dwie sportsmenki, sprinterka m.in. brązowa medalistka mistrzostw świata sztafety 4x400 i aktualna halowa rekordzista Polski w biegu na 400 m Justyna Święty-Ersetic oraz kolarka, Mistrzyni Polski Eugenia Bujak, chcieliśmy sprawdzić, kto będzie szybszy na bieżni Stadionu Śląskiego: Justyna biegnąc, Gienia na rowerze, Michał Radka na Nucleonie XX czy Lojak na Snake 1.2. wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO

| 57


Artur Ryś

Trasa najdłuższego jak do tej pory przelotu Artura. Lot odbył się 20.09.2014, wyniósł 515 km.

Artur Ryś – zwycięzca XC Contest 2017 Artur Ryś / Paweł „Lojak” Kozarzewski

62 |

pawelkozarzewski.pl

Jak długo lata Artur Ryś na paralotni i kiedy dojrzał do decyzji startu w zawodach przelotowych XC Contest? Latam od wiosny roku 2007, podstawy wyszkoliłem u Kamila Antkowiaka i choć to był relatywnie krótki etap przygody z lataniem na paralotniach, jego cenne uwagi związane z relacją pilot - skrzydło mam stale w pamięci.

startowa na 1-2 godz lotu to 125-130 kg w tym zestawie. W przelotach przy / po starcie, gdy jestem „dobrze doważony” to skrzydło daje zapas do siły nośnej, choć masa startowa może wtedy wynosić koło 150 kg. Mój Hadron pozwala dość fajnie łączyć przewidywalne właściwości lotne zarówno pod większym obciążeniem, jak i z prawie pustym bakiem.

Czy nie myślałeś o tym by latać w zawodach „trójboju” czyli nawigacji, ekonomii i precyzji? Tak, myślałem, nawet chciałem. Czasem zachęcają mnie do tego koledzy, z którymi latam (Jacek Semkło, Jacek Ciszkowski, Mariusz Sorn, Piotrek Karaś, Mirek Hołownia), niemniej - widocznie jeszcze nie ten okres... póki co stale ćwiczę starty ;)

Wygrałeś dwukrotnie zmagania XC Contest w klasie PF1 czyli start z nóg w 2016 i 2017 roku – czy zamierzasz dalej ścigać się w tej klasie czy może myślisz o zmianie klasy na PL1? Odpowiem najpierw na drugą część pytania – starty z podwozia mam z tyłu głowy. Jednak póki co to trochę kłóci się z moim podejściem do latania napędowego...dobrze czuję się w PF, ciągle się czegoś uczę, jeszcze mam kilka pomysłów, więc zatem pewnie minie chwila, zanim wygodnie zasiądę w trajce ;) Co do pierwszej części pytania - szczerze - mam wrażenie, że mogłoby w nim uczestniczyć większa liczba

Na jakim sprzęcie aktualnie wykonujesz swoje przeloty i czemu zdecydowałeś się właśnie na takie skrzydło i napęd? Latam na Hadronie 22XX, podpiętym do Nirvana Instinct 230. Zwykle moja masa WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Jacek Semko


Artur Ryś

| 63

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


„Czytanie” nieba podczas lotu

„Czytanie” nieba podczas lotu Jay Rebbeck / Tomasz Pankiewicz xcmag.com / 50 sposobów jak latać lepiej

P

odczas przelotu widok jaki mamy przed sobą zawiera wiele potencjalnie przydatnych informacji, które mogą nam pomóc w podjęciu decyzji, gdzie skierować paralotnię. Pulchniutki Cumulus, który usadowi się na naszej trasie wydaje się oczywistym miejscem, do którego polecimy, ale nie zawsze będzie to trafna decyzja. Jeżeli omijając soczystego Cumulusa i odlatując od wytyczonej trasy, dostaniemy się pod szlak chmur lub na górską grań ciągnącą się przez następne 20 km, łukiem wracającą na zaplanowany tor lotu, to którą opcję byście wybrali?

Decyzje powinniśmy podejmować na dwóch poziomach. Poza tymczasowymi, opartymi na warunkach pogodowych przed nami, potrzebujemy długoterminowej strategii. Ten rozdział ma wyjaśnić, jak krótko- i długoterminowe decyzje wpływają na nasz lot po graniach, w noszeniach i – rzadziej wykorzystywanej przez paralotniarzy, ale przydatnej lotniarzom i szybownikom – na fali. Ale zanim podejmiemy decyzję o tym, dokąd lecieć, powinniśmy ocenić warunki przed nami.

72 |

Typy chmur

Chmury orograficzne: wszystkie niskie, związane z wiatrem chmury nie zapowiadają nic dobrego. Są oznaką wilgotnego powietrza, dają niewielką szansę na podtrzymanie się. Ciekawie wychodzą na zdjęciach. Cumulus: wielkość, kształt i kolor cumulusa informują nas o tym, jak dobre jest noszenie. Najpierw szukamy pulchnych, bielutkich chmur z najbardziej płaskimi podstawami. Kiedy już dokręcamy się do jednej z nich, patrzymy bezpośrednio na rysy w podstawie: zafalowaną linię, która oddziela ciemniejszą część podstawy od jaśniejszej. To zjawisko bywa nazywane „okiem chmury”. To najlepszy wskaźnik doskonałego noszenia, ale nie możemy go mylić z otworem powstającym na skutek rozpadania się chmury! Istnieje również zależność pomiędzy rozwojem pionowym cumulusa i jego żywotnością. Jeżeli chmura jest jeszcze aktywna i ma dobrą podstawę, to możemy przyjąć zasadę, że im jest bardziej wybudowana, tym dłużej będzie nosić. Jeżeli widzimy przed sobą mocno wybudowane cumulusy, to możemy założyć, że będą dłużej pracowały niż te płaskie. Powinniśmy to uwzględnić, zanim podejmiemy decyzję o długim przeskoku do odległych chmur. Stratus (chmura warstwowa): chmury na średnim poziomie wysokości odcinają promieniowanie słoneczne od ziemi. Często zdarzają się dni,w których cumulusy stają się pożywką dla stratusów. Słońce przepala na moment dziury w stratusie, pozwalając na ponowną konwekcję, ale tylko cumulusom, które wypełniają tą dziurę. Cała sztuka polega na bacznej obserwacji cyklu i pamiętaniu o tym, że w takie dni to słońce jest królem. Jeżeli niebo zasnuwają co jakiś czas chmury warstwowe, odcinając promienie słoneczne od ziemi, to pilnujemy wysokości (powinniśmy być wysoko). Schodzimy niżej tylko gdy dolatujemy do cumulusa karmionego przez słońce! Altocumulus: są dla nas całkowicie bezużyteczne. Powstają z niestabilności środkowych warstw i nie są zasilane przez termikę odrywającą się od ziemi. Ale powinniśmy na nie uważać: kilka razy z dużej odległości pomyliłem je z cumulusami, do których były łudząco podobne. WWW.VARIO.AERO / wiosna 2018

ZDJĘCIA: Martin Scheel / azoom.ch


„Czytanie” nieba podczas lotu

| 73

wiosna 2018 / WWW.VARIO.AERO


Przegląd Lotniczy Aviation Revue najchętniej kupowany polski magazyn General Aviation W wersji drukowanej i elektronicznej PUNKTY SPRZEDAŻY: EMPiK, In Medio, Relay, salony prasowe Ruch oraz Kolporter, e-kiosk.pl i publio.pl Sklep lotniczy: www.plar.pl / Mapy, Literatura, Akcesoria



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.