Smyk_nr6_4-5

Page 1

Ojej, jesteśmy rodzicami!

List do świêtego Miko³aja O prezentach dla dzieci, ekologicznej choince i świątecznej atmosferze rozmawiamy z Katarzyną Dowbor, prezenterką, mamą Marysi i dorosłego już Macieja. O jakim prezencie pani marzyła, gdy była dzieckiem? Oj, to bardzo odległe czasy... Kiedy byłam dzieckiem, w Polsce panował socjalizm i nie można było niczego dostać w sklepach. Na szczęście moja mama, z wykształcenia plastyczka, zawsze znalazła jakiś sposób na sprawienie mi przyjemności. Dostawałam pod choinkę bardzo ładne, jak na tamte czasy, robione ręcznie lalki, wiklinowe koszyki. Mama bardzo się starała, szukała takich oryginalnych prezentów, a ja miałam wciąż jedno marzenie. Chciałam plastikową lalkę, która imitowała małą dziewczynkę. Pamiętam, że mama wciąż powtarzała, że mi takiego brzydactwa nie kupi.

4

Ale w końcu uległa... Chyba nie, bo z tego co pamiętam, lalkę dostałam od kogoś z rodziny. Nazywała się Dorotka i miałam ją bodaj do szesnastki. Potem oddałam innemu dziecku. Gdy dziś z perspektywy czasu myślę o tej mojej wymarzonej lalce, popieram stanowisko mamy. Była okropna, takie plastikowe straszydło. Mama miała wtedy zdecydowanie lepsze wyczucie piękna. Kto w rodzinie przebierał się za św. Mikołaja? Tata. Na początku próbował go udawać, ale ponieważ z bratem mieliśmy bystre oko, nie daliśmy się nabrać. Od razu odkryliśmy oszustwo. Później prezenty Mikołaj

zostawiał już pod drzwiami, albo podkładał pod choinką, gdy nas nie było w pokoju. A jakie prezenty dostawał pani syn, Maciek? Maciek miał typowo męskie zainteresowania. Lubił wszystko, co wiązało się z samochodami i wojskiem. Z jego tatą podjęliśmy jednak decyzję, że nie będziemy mu kupowali żadnych prezentów militarnych. Przez dłuższy czas dostawał tylko samochody, a ja byłam niewzruszona nie reagowałam na jego prośby w listach do św. Mikołaja o pistolet czy karabin. Ponieważ jednak syn potrafił sam zmajstrować sobie pistolet z klocków czy drewna, musiałam w końcu zaakceptować fakt, że bardzo lubił udawać żołnierza. www.smyk.com


Czy Marysia, pani córka, też pisze listy? Pisze, oczywiście, w dodatku długie. Jej listy mają po dziesięć pozycji. Najczęściej prosi o lalki i ubranka dla lalek. Prosi czasem też o elektroniczne zabawki np. o Tamagotchi. Na szczęście Marysia nie jest dzieckiem zbyt namolnym, jeśli chodzi o prezenty. Nie płacze, jeśli czegoś nie dostanie. Nawet na końcu listów zawsze dopisuje: „Mikołaju pamiętaj, że jeżeli nie będziesz mógł spełnić wszystkich życzeń, spełń choć jedno, najmniejsze”. Gdzie córka znajduje prezenty, pod łóżkiem czy pod choinką? Jestem zdecydowaną zwolenniczką tradycyjnego podkładania prezentów pod choinkę. Drzewko musi być też prawdziwe, duże i rozłożyste. Wtedy dopiero w domu panuje prawdziwa świąteczna atmosfera. Wspólnie ubieramy choinkę, wspólnie ją potem rozbieramy, tniemy siekierką na kawałki i palimy w kominku. Mamy bardzo ekologiczną wigilię. Jest pani zwolenniczką kupowania prezentów, które wychowują czy sprawiają przyjemność? Uważam, że trzeba to wypośrodkować. Moja córka ma we własnym pokoju ogromną bibliotekę i sama lubi czytać. Myślę, że dzięki temu, kiedy będzie już dorosła, nie będzie mieszkała w domu, w którym nie będzie książek. Marysia szanuje i docenia książki, a kiedy je dostaje od znajomych, umie się cieszyć. Mam niestety takich znajomych, którzy swoim dzieciom nie kupują nic do czytania. Dlatego staram się dać im w prezencie jakąś książkę. I bywa mi też trochę przykro, kiedy ta książka zostaje rzucona w kąt, bo dziecko nie jest nauczone, żeby się nią cieszyć. Lubię kupować też różne gry, puzzle. Do takich prezentów zwykle dorzucam coś co dziecko ucieszy, na przykład pieluchy dla Baby Born, ubranko czy ładny długopis. Orientuje się pani w świecie dziecięcych zabawek. Czasem rodzice mają z tym problem... Dużo rozmawiam z córką, a ona mi opowiada o swoich pasjach i o pasjach koleżanek. Tym samym świetnie orientuję się w świecie dziecięcych zabawek. To jest tylko kwestia dobrej woli. Z dziećmi trzeba rozwww.smyk.com

mawiać. Niestety, rodzice o tym często zapominają i gdy dostają list do św. Mikołaja, nagle robią wielkie oczy. Okazuje się, że nie wiedzą, czym jest na przykład Tamagotchi. A jakie prezenty robi dla pani córka? Marysia jest uzdolniona plastycznie po babci. Chodzi na zajęcia z ceramiki i siłą rzeczy na święta przygotowuje prezenty własnej roboty. Wykonuje naprawdę ładne rzeczy. Tworzy dzbanuszki, pojemniczki na biżuterię, talerzyki, kubeczki, dzbanki na kwiaty. Oczywiście już wcześniej się zdradza. Z tajemniczą miną wychodzi z zajęć, trzymając coś pod kurtką i mówi: „Potem się dowiesz, co to jest”. Marysia uwielbia także laurki. Lubi tworzyć je na różne święta. Miłe jest to, że każda osoba dostaje od niej osobistą laurkę. W takiej laurce zawsze jest zawarte coś, co jest związane z solenizantem, z jego pasjami. Dla Maćka, ponieważ lubi psy, Marysia robi zawsze laurkę z labradorem, dla Joasi ze sceną z serialu,a dla taty rysunek związany ze sportem. Co ważne, nie są to rysunki tworzone „na kolanie” i wszystkie identyczne. A syn dobrze zna upodobania mamy? Nie bardzo. Wszystko załatwia Joasia, jego narzeczona. Myślę, że ona dużo lepiej zna moje upodobania niż syn. To raczej my we dwie konsultujemy prezenty. Myślę, że Maciek też z nią rozmawia o prezentach dla mnie. Święta spędzamy zawsze całą rodziną. Kiedy pani znajduje czas na poszukiwanie prezentów ? Kiedyś wpadałam na dwa, trzy dni przed wigilią do sklepu i kupowałam prezenty dla całej rodziny za jednym razem. Teraz większą frajdę sprawia mi kupowanie prezentów znacznie wcześniej. Nauczyłam się tego od mamy. Moja mama szuka prezentów przez cały rok. Uważa, zresztą słusznie, że lepiej jest kupić dużo małych upominków, niż jeden wielki prezent. Wyszukuje zatem przez cały rok różne drobiazgi, które później pięknie opakowuje. Córka uwielbia dostawać takie drobiazgi, zwłaszcza pięknie opakowane. Ja, za przykładem mamy, postawiłam w garderobie tekturowy kartonik i tam wkładam prezenty kupione dużo wcześniej. Potem, tuż przed świętami, robię tylko ich przegląd. Rozmawiał Marcin Szumowski

5


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.