Dodatek wielkanocny

Page 1

CHCESZ POZNAC KOGOŚ NA CAŁE ŻYCIE? NAPISZ SMS NA NR 72601. SZCZEGÓŁY STR. 23

wielkanoc www.otopanorama.pl24-30.3.2016PANORAMA LESZCZYŃSKA

15

Jajka jedzcie na zdrowie! VMAJĄ DOSKONAŁY SKŁAD POD WZGLĘDEM ILOŚCI I PROPORCJI SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH VJEŚLI ZNUDZIŁY WAM SIĘ TRADYCYJNIE GOTOWANE, PODAJCIE JE PO WIEDEŃSKU LUB BENEDYTKTYŃSKU

V REKLAMA

FOT. SŁAWOMIR SKROBAŁA

W

ielkanoc, w sensie kulinarnym, to święto jaja. Na żadnym stole nie może go zabraknąć. I bardzo dobrze! Co prawda przez lata lekarze i dietetycy do jajek – ze względu na znajdujący się w ich składzie cholesterol – kazali podchodzić z dużym umiarem, ale dziś patrzą inaczej. Udowodniono bowiem, że im więcej cholesterolu sobie dostarczymy, m.in. z jajek, tym mniej go produkujemy. A ten, który się odkłada w organizmie i jest przyczyną chorób, to właśnie cholesterol produkowany przez naszą wątrobę. – Poza tym jajka są niezwykle wartościowym pod względem odżywczym produktem – przekonuje specjalistka dietetyki i planowania żywienia Inga Krzyżostaniak z Leszna. – Zawierają pełnowartościowe białko, węglowodany, tłuszcze, w tym zdrowe tłuszcze, czyli nienasycone oraz szereg witamin: A, B2, B12, D, E, K i składniki mineralne takie jak potas, magnez, wapń, fosfor czy żelazo. Znajdują się w nich też inne substancje, które mają wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu wystarczy wymienić choćby lecytynę, która chroni przed miażdżycą czy luteinę, która korzystnie wpływa na wzrok.

Ile jajek bez wyrzutów sumienia możemy zjeść na wielkanocne śniadanie i w czasie całych świąt? Zdania są podzielone, ale większość ekspertów twierdzi, że powinny pojawić się w naszym menu co 2-3 dni. Inni uważają, że można jeść je codziennie, ale

nie należy przekraczać normy – 10 jajek tygodniowo. Ile minut i w jaki sposób gotować jajka, aby na stole prezentowały się najlepiej? – Czas gotowania jajek jest uzależniony od ich wielkości, bo jajko jajku

przecież nierówne – zaznacza Jacek Nowak, szef kuchni w leszczyńskiej restauracji Wieniawa. – Standardowo przyjęte normy to 2-4 minuty dla jajek na miękko, 8-10 minut dla jajek na twardo, a dla tych najbardziej pożądanych, czyli na półmiękko to około

5-6 minut. Należy przy tym pamiętać, że czas gotowania mierzymy od momentu włożenia jajka do gotującej wody. Ważne jest, by już po ugotowaniu na chwilę zanurzyć je w zimnej wodzie, aby zatrzymać proces podwyższania temperatury w jajku, czyli gotowania. Przed pękaniem skorupek w czasie gotowania nie zawsze uda nam się uchronić, bo to często pokłosie tego, jak jajka wcześniej, choćby w transporcie, były traktowane. Mogą pojawić się na nich wówczas uszkodzenia niewidoczne gołym okiem. – Pękanie skorupki ograniczymy, gdy wyciągniemy jajka na jakiś czas przed gotowaniem z lodówki, aby zniwelować dużą różnice temperatur. Możemy też włożyć do zimnej wody i gotować odpowiednio dłużej lub nakłuć delikatnie skorupkę igłą, aby dać ujście wzrastającemu ciśnieniu w środku jajka, ale dla niewprawionych to dość ryzykowne rozwiązanie – zaznacza J. Nowak. Szef kuchni w leszczyńskiej Wieniawie przyznaje, że nie wyobraża sobie Wielkanocy bez jajek. Tym, których znudziły już zwykłe gotowane jajka poleca jajka po wiedeńsku, po benedyktyńsku lub jajka w koszulkach inaczej poszetowe. – Zachęcam też do przygotowania popołudniowego deseru na bazie jajek typu crème brûlée lub świąteczny tort bezowy z adwokatem – dodaje J. Nowak. mach


16 V REKLAMA

wielkanoc PANORAMA LESZCZYŃSKA24-30.3.2016www.otopanorama.pl

WIĘCEJ INFORMACJI NA OTOPANORAMA.PL ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ ZE ZDJĘCIAMI NA PORTALU „PL”

Szynka, żurek, biała V WIELKANOCNY STÓŁ JEST PEŁEN WĘDLIN

W

ielkanoc – w przeciwieństwie do Bożego Narodzenia, które jest głównie rybne – to święta mięsne. Warto podkreślić, że firma Na stole nie może Kaminiarz jest jednym zabraknąć gotowanej szynki, białej z nielicznych zakładów, parzonej, szynki, polędwicy czy suroktóry ciągle wędzi boczek wej polskiej i żurku na boczku. W zależności od gustów na tale- tradycyjną metodą, czyli rze trafiają plasterki szynki surowej drewnem. Nuty wędzenia (krótko lub długo) dojrzewającej, są przez to bardzo parzonej (gotowanej), w tym wędzonej czy pieczonej. Szynki różnią się wyczuwalne, co wpływa od siebie wyglądem, kolorem i sma- na wytrawny smak kiem, oczywiście także ceną. Wpły- produktów wa na to wiele czynników, m.in. rasa Mariusz Biernat, świni, z której są produkowane, to, dyrektor handlowy czym zwierzę było karmione, a przede Zakładu Mięsno-Wędliniarskiego wszystkim metodą produkcji bardziej Kaminiarz przemysłową lub typowo domową, tradycyjną. Typowo wielkopolskim przysmakiem wielkanocnym jest kiełbasa biała, znajdująca się m.in. na liście produktów tradycyjnych Minister- Mięsny Konarczak z Pogorzeli. stwa Rolnictwa. W opisie historii tej – Polecamy ją wszystkim smakowędliny można przeczytać, że znana szom nie tylko w tradycyjnej wersji jest w całej Polsce, ale ta wytwarzana na ciepło, z wody. Doskonale nadaje w regionie wielkopolskim jest nie- się do smażenia, np. z cebulką czy co inna. Receptury jej wytwarzania kapustą i grzybami, można ją ugril(mięso wieprzowe najwyższej jakości, lować czy też ugotować w żurku. Pojelita naturalne, czosnek, sól, pieprz mysłów na białą jest naprawdę wiele i majeranek) są przekazywane kolej- – zachwala na stronie internetowej nym pokoleniom w zakładach wytwór- Agnieszka Chudzińska, kierownik czych. Według Wielkopolskiej Izby marketingu Zakładów Mięsnych KoRzemieślniczej, jedną z najlepszych narczak w Pogorzeli. w tej części kraju produkuje Zakład Nie ma Wielkanocy bez żurku czy

barszczu białego, nie ma też prawdziwych świąt bez boczku wędzonego i kiełbasy białej, które są przecież ich głównymi składnikami. W produkcji boczku specjalizuje się Zakład Mięsno-Wędliniarski Kaminiarz ze Święciechowy, to krajowy lider w produkcji boczków, które stanowią aż 95 proc. jego oferty. – Na wielkanocnym stole na pewno pojawią się jajka i sałatki w różnej postaci. Boczek jest dla nich świetnym dodatkiem, np. jako otulinka do jajek. Od niedawna posiadamy w ofercie także boczek smażony sałatkowy, który znakomicie ułatwia przygotowanie dań – tłumaczy Mariusz Biernat, dyrektor handlowy zakładu Kaminiarz. Wędliny z certyfikatem – na tle części marketowych – różnią się zdecydowanie wyższą jakością. Krytycy kulinarni wręcz mówią, że jakość widać już po wbiciu w kiełbasę widelca: po przekrojeniu nie tryska z niej woda i tłuszcz, mięso jest zwarte, o wyczuwalnym smaku przypraw. To dlatego, że nie trafia do nich zbyt dużo soli, taniego mięsa, wody i tłuszczu. Co prawda właśnie tłuszcz jest nośnikiem smaku, ale jego nadmiar w wędlinach wyłącznie odkłada się na brzuchu. Dobra wędlina kosztuje jednak nawet dwa razy więcej od taniej, ale w białej za siedem złotych, parówkach za pięć czy szynce za dwanaście złotych, mięsa jest najmniej, znacznie więcej za to wody, konserwantów i ulepszaczy. ram


KUP E-WYDANIE PANORAMY LESZCZYŃSKIEJ, BĘDZIESZ WIEDZIAŁ WCZEŚNIEJ I MNIEJ WYDASZ

wielkanoc www.otopanorama.pl24-30.3.2016PANORAMA LESZCZYŃSKA

Święta w stylu light VZ ROMĄ DROBNIAK, SPECJALISTKĄ DS. ŻYWIENIA Z LESZNA, ROZMAWIA ANNA MAĆKOWIAK V Przed nami Wielkanoc. Wielu już poprawia się humor na myśl o świątecznych smakołykach. Gorzej z tymi, którzy liczą każdą kalorię. Święta Wielkanocne są chyba pod tym względem mniejszym problemem niż Boże Narodzenie. A u progu wiosny możemy zafundować sobie bardziej lightowe potrawy. Wystarczy trochę poeksperymentować w kuchni.

Niewątpliwą bombą kaloryczną jest jednak majonez. W 100 g tradycyjnego produktu naliczymy nawet blisko 750 kcal. Dlatego polecam zastąpić majonez sosem na bazie jogurtu naturalnego, z niewielkim dodatkiem majonezu oraz ziół. Będzie lżej, a na pewno smacznie. Doskonałym

FOT. SŁAW

VAle np. jajka to jeden z obowiązkowych punktów programu wielkanocnego śniadania. A one do najlżejszych potraw przecież nie należą. Myślę, że trzeba odczarować mit jajka. Jedno ugotowane ma ok. 80 kcal, a więc wcale nie jest bombą kaloryczną. Jajko możemy też zresztą przyrządzać na różne sposoby. Polecam m.in. wariant faszerowany – żółtko można zastąpić np. pieczarkami czy łososiem. Mój przepis jest prosty: lekko podduszone pieczarki miksuję z żółtkiem i niewielką ilością majonezu. Można też dodać jakiś zielony element, dla przełamania koloru. I właśnie czymś takim faszeruję białko. Jeśli natomiast wolimy je w tradycyjnej formie, najlepsze będą jajka na miękko. Ugotowane na twardo są ciężkostrawne. Szczególnie, gdy zbyt długo poddawane były obróbce termicznej, o czym świadczy zielona obwódka wokół żółtka.

na bazie soczewicy czy kaszy jaglanej, z dużą ilością warzyw.

U progu wiosny możemy zafundować sobie bardziej lightowe potrawy. Wystarczy trochę poeksperymentować w kuchni Roma Drobniak

dodatkiem do wielkanocnych potraw jest natomiast chrzan, który dobroczynnie wpływa na trawienie. Tak naprawdę niemal każdą wielkanocną potrawę można przygotować w wersji mniej kalorycznej i lekkostrawnej. Wystarczy spojrzeć chociażby na tradycyjny żurek czy barszcz biały. Wszystko zależy od tego, co do nich włożymy. Nawet pasztet może zyskać zupełnie inne oblicze. Gotowy, kupowany w sklepie, zwykle jest dość kaloryczny ze względu na dużą zawartość podrobów. Samodzielnie można przygotować np. pasztet wegetariański:

VW okolicach Wielkanocy kuszeni jesteśmy tzw. nowalijkami. Osobiście zamiast nowalijek polecam kiełki, zwłaszcza samodzielnie wyhodowane. Są bogactwem składników mineralnych czy witamin, których bardzo w tej porze roku potrzebujemy. Kiełki będą doskonałym dodatkiem do świątecznych sałatek, ale też ciekawym elementem dekoracyjnym na wielkanocnym stole. A co do nowalijek, osobiście byłabym ostrożna. W niewielkich ilościach, dla urozmaicenia wielkanocnych potraw możemy z nich korzystać. Pamiętajmy jednocześnie, że w naszej piramidzie żywieniowej w tej chwili podstawą są warzywa i owoce, dlatego warto szukać ich w różnych dostępnych źródłach. Przed wykorzystaniem owoców i warzyw należy je dokładnie opłukać czy umyć. Wiosenne święta kojarzą się nam również z szynką i białą kiełbasą. Najlepiej zaopatrywać się w sprawdzonym sklepie lub u zaufanego dostawcy. Najważniejsze jest to, by wyroby mięsne były świeże, dobre jakościowo i mało tłuste. Dziś mamy ten komfort, że stojąc przed sklepową ladą możemy zapoznać się ze składem produktu. Warto z tego korzystać i kupować świadomie. Na koniec powiedzmy kilka słów o wielkanocnych wypiekach. Czy tu również można wskazać bardziej lightowe warianty? Poleciłaby ciasta drożdżowe, bo są mniej kaloryczne, a jednocześnie należą do tradycyjnych wielkanocnych wypieków. A i kawałek sernika nie zaszkodzi.

V REKLAMA

17


18 V REKLAMA

wielkanoc PANORAMA LESZCZYŃSKA24-30.3.2016www.otopanorama.pl

WIĘCEJ INFORMACJI NA OTOPANORAMA.PL ZOBACZ NASZĄ GALERIĘ ZE ZDJĘCIAMI NA PORTALU „PL”

Babka niejeden ma kształt i smak VREGION. NA WIELKANOC NIE MOŻE ZABRAKNĄĆ BABY VDO WYBORY MAMY WIELE RODZAJÓW TEGO WYPIEKU

O

bok jajek i mięs obowiązkowym elementem świątecznego stołu są one – babki wielkanocne. Ciasto to zawdzięcza swoją sławę nie tylko wyjątkowemu smakowi, ale również symbolice. Według wierzeń babka to oznaka dostatku. Ma zapewnić dobrobyt spożywającym ją rodzinom. Nie wolno nam więc o niej zapomnieć, tym bardziej, że do wyboru mamy całą gamę smaków i sposobów jej wykonania. Pierwsze miejsce należy oddać babkom drożdżowym, bo ich receptury pojawiły się najwcześniej. Znane są co najmniej od XVII wieku. Staropolskie przepisy zalecały wyrabianie tego ciasta nawet z 80 żółtek i odpowiednio dużych ilości pozostałych składników. Radzono również, aby „wyrzucać baby z formy na poduszkę”, bo dzięki temu będą delikatne i pulchne. Jednak poza tymi wskazówkami pozostałe podstawy ich pieczenia nie zmieniły. Wciąż ważne, aby do ich przyrządzenia

używać świeżych drożdży, ciasto odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce i wetkniętym w babkę patykiem sprawdzać czy jest upieczona czy też jeszcze nie. Jako ciekawostkę dodajmy, że wypiek ten dzięki królowi Stanisławowi Leszczyńskiemu, który w pierwszej połowie XVIII w. był księciem Lotaryngii, powędrował z Polski do Francji. Powstała nawet francuska wersja baby drożdżowej nasączonej alkoholem – najczęściej rumem, którą do dziś wypiekają najlepsi francuscy mistrzowie cukiernictwa. – Sądząc po gustach naszych klientów śmiem twierdzić, że obecnie najpopularniejsze są jednak babki piaskowe, delikatne, lekkie, puszyste i wypiekane w tradycyjnej formie – mówi Radosław Ziemek, współwłaściciel cukierni Kolan w Lipnie. Co prawda nie mają tak bogatej tradycji, ale trzeba przyznać, że zajmują na świątecznym stole poczesne miejsce. Przyrządza się je z ciasta biszkoptowo-tłuszczowego ucierając

w odpowiedniej kolejności wszystkie składniki. Na wielkanocnym stole znajdziemy również ucieraną babkę cytrynową z polewą lukrową lub czekoladową, której charakterystyczny posmak zna na pewno każdy z nas. Także osoby nieprzywiązujące dużej wagi do tradycji z pewnością znajdą wśród przepisów na babki coś dla siebie. Wystarczy wymienić tu choćby babkę marmurkową czy gotowaną. Do tej drugiej potrzebna jest jednak specjalna forma, bo nie piecze się jej, ale gotuje. Przygotowanie tego ciasta może nastręczyć trochę trudności, ale jej wyjątkowy smak z pewnością to wynagrodzi. Możemy też skusić się na babkę serową – z dodatkiem serka homogenizowanego. Taka babka po upieczeniu jest wilgotna i niezbyt słodka. Z kolei osoby, które z różnych przyczyn nie tolerują glutenu mają do wyboru na przykład babkę z kaszą jaglaną, która jest najlepszym dowodem na to, że deser może być zdrowy i nie szkodzić. mach

Pachnie wiosną. Dom czy mieszkanie w kwiatach na wielkanocne święta V Przygotowania do zbliżających się już naprawdę wielkimi krokami świąt upływają nie tylko na wymyślaniu smakołyków, lecz także dekorowaniu wielkanocnego stołu. Dbamy o to, by świąteczne akcenty znalazły się w różnych miejscach domu czy mieszkania. Jako że Wielkanoc to święta obchodzone u progu wiosny, w naszych wnętrzach zagościć mogą żywe, wiosenne kwiaty. Wybór w tym zakresie mamy całkiem spory. Możemy zdecydować się na kwiaty cięte lub takie, które wyrastają z cebulek. W ostatnim czasie ten drugi wariant zyskuje coraz więcej zwolenników. W ramach takiego rozwiązania na wielkanocnym stole zagościć mogą narcyzy, hiacynty, krokusy czy tulipany. Cebulki niekoniecznie muszą być osadzone w ziemi. Ciekawym V REKLAMA

rozwiązaniem będzie ulokowanie ich w szklanym naczyniu wypełnionym np. mchem. Ozdobę stanowić będą wtedy nie tylko piękne kwiaty, lecz cała kompozycja. Warto zadbać o kwiaty nie tylko na wielkanocnym stole, lecz także w innych miejscach domu czy mieszkania. Okazały wazon można ulokować np. na najbardziej wyeksponowanej komodzie. Będą też ciekawym elementem dekoracji w przedpokoju. Do dyspozycji mamy żywe wiosenne kolory. Warto pamiętać, by kwietne dekoracje ulokowane w różnych miejscach kolorystycznie ze sobą korespondowały. Nie muszą być identyczne, ale mogą mieć np. jeden element wspólny. Jeśli mamy nieco więcej czasu, możemy pobawić się w układanie nieco bardziej wymyślnych świątecznych

dekoracji z towarzyszeniem kwiatów. Nie wszystkie są one bardzo czasochłonne. Donica czy szklane naczynie z kwiatami zyska bardziej wielkanocne oblicze jeśli obok nich ustawimy naczynie wypełnione pisankami. Wydmuszka lub jej część natomiast może posłużyć nam jako mininaczynie, w którym ulokujemy żonkila czy kilka szafirków. Oczywiście trzeba pamiętać, że te ostatnie kompozycje nie przetrwają bardzo długo, nawet jeśli kwiatom zapewnimy wodę czy wilgoć. Dlatego za ich przygotowanie warto zabrać się rzeczywiście w przeddzień Wielkanocy. Mogą być ciekawym pomysłem na rodzinne spędzenie np. sobotniego popołudnia. Gdy przygotujemy już wszystkie kulinarne specjały i przed świątecznym świętowaniem zapragniemy chwilę odetchnąć. ama


KUP E-WYDANIE PANORAMY LESZCZYŃSKIEJ, BĘDZIESZ WIEDZIAŁ WCZEŚNIEJ I MNIEJ WYDASZ

wielkanoc www.otopanorama.pl24-30.3.2016PANORAMA LESZCZYŃSKA

Co ma zajączek wspólnego ze świętami? VREGION. ZAADOPTOWALIŚMY GO OD NIEMCÓW VDO NASZYCH DOMÓW PRZYCHODZI W WIELKI CZWARTEK

J

ak to się stało, że świąteczne prezenty przynosi sympatyczny szarak? Co ma zając do Wielkanocy? Cóż, prób wyjaśnień tego niezwykłego związku podjęto wiele, ale jednoznacznej odpowiedzi wciąż brakuje. Niektórzy twierdzą, że przyczyn należy szukać w starożytnym Egipcie. Chrześcijaństwo bowiem powstało na terenie Imperium Rzymskiego, do którego Egipt wówczas należał. Przez to wiele symboli egipskich przeniknęło do wiary chrześcijańskiej, między innymi zając. Według mitów egipskich Izyda, bogini miłości i ogniska domowego, przyczyniła się do zmartwychwstania swojego męża Ozyrysa, który wcielił się w postać zająca. Od tej chwili szarak symbolizował zmartwychwstanie. Naukowcy z Centrum Dziecięcej Literatury i Kultury Uniwersytetu Floryda, którzy niedawno zajęli się wielkanocnym zającem, uważają jednak, że pojawił się on w XIII wieku w przedchrześcijańskich Niemczech. Ludzie oddawali tam wówczas cześć kilku bogom i boginiom, a jedną z nich była Eoster, bogini wiosny i płodności, którą symbolizował królik – ze względu wielką płodność. Od jej imienia wywodzi się angielska nazwa Wielkiej Nocy (Easter).

V REKLAMA

Pierwsze słodkie zajączki są pomysłem Niemców. Na rynku pojawiły się w 1800 roku. Były zrobione z ciasta bądź cukru. Według Księgi Rekordów Guinnessa autorem największej, czekoladowej rzeźby zajączka jest Harry Johnson, artysta z Johannesburga. Jego czekoladowy szarak mierzy 3,82 metry i waży ponad 3 tony! Wykonał go w 2011r.

Z kolei najstarsze źródła przedstawiające zająca, a wraz z nim wielkanocne pisanki, pochodzą z końca XVII wieku. Powstała wówczas, choć trudno sprecyzować dokładnie gdzie, pierwsza historia o szaraku składającym świąteczne jaja ukryte w ogrodzie. Już w kolejnym wieku była ona znana w USA, gdyż

przywieźli ją ze sobą niemieccy emigranci, którzy zasiedlili Pensylwanię. Są tacy, którzy twierdzą, że to przyroda wyniosła zająca na świąteczny piedestał. Wielkanoc, choć jest świętem ruchomym, przypada zawsze na wiosnę, a wtedy na polach uaktywniają się zające. Stąd też im przypisano obdarowywanie dzieci świątecznymi pisankami i łakociami. Bez względu na to, co rzeczywiście zaważyło o sukcesie wielkanocnego zająca, jedno jest pewne: prawdziwą sławę zyskał w drugiej połowie XVIII. Przyczyniły się do tego kartki pocztowe, które masowo wysyłano z życzeniami. W Polsce zajączek pojawił się w drugiej połowie XIX wieku. Zwyczaj zaadoptowaliśmy od naszych zachodnich sąsiadów. Na początku zajączek odwiedzał jedynie domy na Śląsku, Pomorzu i w Wielkopolsce, ale obecnie zwyczaj ten ma już ogólnopolski charakter. Choć, jak wynika z badań CBOS, długouchy gości w domach tylko co drugiego Polaka. W Niemczach domownicy szukają upominków od zajączka zawsze po zakończeniu wielkanocnego śniadania. W Polsce pora i sposób pojawiania się prezentów są różne. W naszym regionie jest to Wielki Czwartek. mach

V REKLAMA

19


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.