Finanse

Page 1

FINANSE [15]

PANORAMA LESZCZYŃSKA www.panorama.media.pl 8 I 2015

W co inwestować, by zarobić?

Bezpiecznie lub z głową T

o nie są dobre czasy na znaczące pomnażanie oszczędności. Konta osobiste są w większości nieoprocentowane, a na lokatach bankowych można zarobić średnio 3% rocznie. Alternatywą są bardziej ryzykowne inwestycje – obligacje, akcje, fundusze inwestycyjne. Jeśli podejmiemy ryzyko, zyski mogą być kilkukrotnie wyższe. Warto jednak nie inwestować w ciemno – fundusze czy akcje to nie lokata z określonym oprocentowaniem, więc trzeba to robić z głową.

było zarobić ponad 3 proc., ale na dolarze – ponad 17 proc. Pieniądze lubią spokój. Duża nerwowość na rynkach finansowych, a tak było w 2014 r., sprawiła, że jest trudno o zyskowne inwestycje. Najbardziej bezpieczne są obligacje skarbowe i korporacyjne, ale roczne stopy zwrotu są już zaledwie jednocyfrowe, często niewiele większe od oprocentowania lokat bankowych. Instrumenty dłużne są znacznie bezpieczniejsze od akcji, ale tylko ich dobra selekcja zapewni bezpieczeństwo oszczędności.

Stopy zwrotu w 2014 roku GPW (WIG20)

-3,5%

Giełda niemiecka (DAX)

2,7%

Giełda amerykańska (S&P500)

11,4%

Obligacje skarbowe (TBSP.Index)

9,7%

Obligacje przedsiębiorstw (mBank Polish Corporate Bond Index)

5,6%

Złoto (w dolarach za uncję)

-1,8%

Ropa naftowa (Brent)

-48,1%

Dolar

17,3%

Euro

3,2%

Lokata bankowa (roczna)

3,6%

Źródło: Money.pl

Niska inflacja i minimalne stopy procentowe sprawiają, że pieniądze na kontach osobistych nie tylko nie zarabiają, ale realnie tracą część swej wartości. Dlatego część bieżących nadwyżek finansowych warto lokować na kontach oszczędnościowych, powiązanych z głównymi rachunkami (to zwykle pomnaża pieniądze o 1-2 proc. rocznie) lub lokatach terminowych, oprocentowanych do 3 proc. rocznie. Można też inwestować w waluty obce – w 2014 r. na euro można

Niestety, inwestowanie w złoto też już się nie opłaca. W 2011 r. cena jednej uncji była bliska 2 tys. dolarów. Obecnie jest o 40 proc. niższa i nie ma większych widoków, by powróciła do rekordowych wartości. Największy zarobek (ale też i możliwość straty) dają akcje i fundusze inwestycyjne. Można inwestować samodzielnie lub korzystać z pomocy biur maklerskich i doradców. Nie zawsze wiąże się to z dodatkowymi opłatami, bo często pomoc wliczona jest

Więcej ogłoszeń dostępnych na naszym portalu REKLAMA

np. w cenę polisy inwestycyjnej lub jest konsekwencją zainwestowania określonej kwoty. Można też korzystać z wielu portali: ekonomicznych i finansowych, które publikują m. in. rankingi, oceny i komentarze poświęcone inwestowaniu. Warto pamiętać, że bardzo popularne fundusze inwestycyjne nie są lokatami – nie można o nich zapomnieć i tylko czekać na zyski. Trzeba nimi aktywnie zarządzać – dywersyfikować portfel, by minimalizować ryzyko poniesienia strat, modyfikować go w zależności od sytuacji na rynkach finansowych, a przede wszystkim być konsekwentnym w założonych celach: przy określonym poziomie strat wycofać pieniądze, reagować na hossy i bessy. Nie można też wierzyć w reklamy kuszące ogromnymi zyskami i historycznymi wynikami. To, że dany fundusz jeszcze rok temu zarabiał godnie, nie jest gwarancją, że tak będzie zawsze. – Historie kwartalnych zysków i strat z inwestowania na rynku funduszy, wynikających z wiary w reklamę, problemów z produktami, które wybrano nieświadomie, nie czytając załączników i ciągłego poszukiwania winnych nietrafionych decyzji inwestycyjnych jak najdalej od siebie pokazują, że w większości przypadków inwestowanie traktujemy nieco inaczej niż każdą inną dziedzinę życia. Każda przecież wymaga dokładniejszego się z nią zapoznania. Nie trzeba być ekspertem, ale z pewnością warto o danej tematyce wiedzieć nieco więcej niż nic – twierdzi Remigiusz Stanisławek, doradca inwestycyjny z Poznania. (ram)

IKE czy IKZE? Pamiętajmy o trzecim filarze

Zadbajmy o emeryturę

W

izja emerytury pod palmami, roztaczana przed Polakami półtora dekady temu w chwili startu reformy emerytalnej, już dawno przeszła do lamusa. Znaczna część obywateli już wie, że będą mieli głodowe świadczenia. Dlatego tak ważne jest zadbanie samemu o środki na jesień życia w ramach tzw. trzeciego filaru emerytalnego, za który w większości sami odpowiadamy. Do wyboru mamy dwa systemy, które pozwalają na gromadzenie pieniędzy z jednoczesnym uzyskaniem ulgi w podatku dochodowym: IKE lub IKZE. Produkty trzeciofilarowe, czyli indywidualne konto emerytalne (IKE) i indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) – mimo zachęt podatkowych ze strony państwa – nie cieszą się jednak powszechnym zainteresowaniem. Pierwsza z dwóch głównych różnic między IKE a IKZE to korzyści podatkowe. IKZE to program praktycznie na każdą kieszeń. Umożliwia skorzystanie co roku z ulgi podatkowej w PIT, a dodatkowo klient jest zwolniony od podatku od zysków kapitałowych. Jeśli zacznie korzystać ze zgromadzonych oszczędności po osiągnięciu wieku emerytalnego (65 lat), od wypłaty zostanie pobrany zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 10 proc. IKE z kolei to oferta głównie dla osób dysponujących wolnymi środkami, w tym dla przedsiębiorców. Oszczędności

wypłacane z IKE po przejściu na emeryturę (60 lat) są całkowicie zwolnione z podatku od zysków kapitałowych. Jak tłumaczą eksperci, opłacając maksymalną składkę na IKE przez 25 lat, tylko na samym podatku można zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Druga cecha różniąca IKE i IKZE to roczne limity wpłat. W pierwszym wariancie możemy wpłacić nie więcej niż trzykrotność przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia miesięcznego w danym roku (w 2015 r. będzie to 11.877 zł). Wpłaty dokonywane na IKZE w roku kalendarzowym nie mogą przekroczyć kwoty odpowiadającej 1,2-krotności wspomnianego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (4.750 zł w 2015 r.). Przy decydowaniu się na dobrowolny trzeci filar należy pamiętać, że inwestowane pieniądze są pomniejszane o różne opłaty (np. za otwarcie konta, dystrybucyjną, za zarządzanie, za ochronę ubezpieczeniową, za przedterminową wypłatę), pobierane przez instytucje oferujące IKE i IKZE. Warto bardzo uważnie przyjrzeć się wysokościom opłat pobieranych przez instytucje finansowe, bo bardzo często są one na tyle znaczące, że „zjedzą’’ znaczną część ulgi podatkowej przysługującej za wpłaty na IKZE. IKE I IKZE są zatem wspierane przez budżet państwa. W IKE składka

jest opodatkowana, ale wypłacone świadczenie będzie wolne od podatku, natomiast w IKZE to składka jest zwolniona z podatku, ale za to trzeba będzie go zapłacić od otrzymanego świadczenia. Specjaliści tłumaczą, że najlepiej mieć oba konta, bo dzięki temu zmniejszamy ryzyko niepewności podatkowej. (ram) REKLAMA


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.