MANKO 90

Page 1



Redakcja redakcja@manko.pl Redaktor naczelny Katarzyna Suchoń Zespół redakcyjny Magdalena Brożek Milena Mazur Klaudia Kowalówka Kinga Czerwińska Justyna Rut Ewa Kielar Andrzej Chudziak Klaudia Mampe Marta Kubala Dział PR Katarzyna Michalczyk Magdalena Brożek pr@manko.pl Dział marketingu Piotr Pułka piotr.pulka@manko.pl tel. 501 126 253 Projekt graficzny, okładka, skład i łamanie Jarosław Szczurek Zdjęcie na okładce Zemanek Brands Przygotowanie DTP i druk Drukarnia Intromax www.intromax.com.pl WYDAWCA Stowarzyszenie MANKO ul. Siarczki 16 30-698 Kraków Nakład 20 000 egzemplarzy

3 Prawo Manko akademicko o szkolnictwie wyższym – projekt nowelizacji ustawy 5 6 8 9 10 11 12 13 14 16 17 17

AIESEC: Studia z plusem Studenci badają Gruzję Zanim ruszysz w tango… Drogowskazy Kariery JOBS Spot KONKURSY Czy staż to niewolnictwo XXI wieku? Studenci: młodzi, wykształceni, pomysłowi Cała prawda o Erasmusie Pstrykaliada Akademicki Klub Podwodny Przychodzi student do lekarza…

20 Wywiad Manko sportowo z Gosią Rdest 24 Wywiad z Rafałem Filekiem

27 Jak Modnieść anko bada rynek sukces na rynku pracy?

pracy

28 29 31 32

I Ty możesz zostać milionerem Kariera w branży gier Dyrektor BCG o sukcesie zawodowym Nauka, biznes, innowacje

35 36 37 38 40 41 43 44 45 47

Uczniowie z Europy Wschodniej chcą studiować w Polsce Innowacje ku przyszłości Paczka ludzi, którym się chce Harcerski Krąg Akademicki „Diablak” Śląski Klaster Multimedialny Księgowi Przyszłości Biznes Mama Studencie, nie bądź bierny! O pracowniku humanitarnym słów kilka Złotówka za kilometr

34 Obywatelski Ale temat! Kraków

49 Nowy Manko kulturalnie Wymiar Kultury 49 Październik w pigułce 52 Wsparcie na starcie dla cudzoziemców 53 Relacja z Przystanku Woodstock

56 Wyprawa Wieści ze do Kongo 59 60 61 63

świata

Zanurzenie w języku Na stażu we Włoszech Wakacje z naturystami i swingersami Hiszpania od kuchni


Rusza 7. edycja Plebiscytu MediaTory Już po raz 7. startuje Plebiscyt MediaTory – Studenckie Nagrody Dziennikarskie.

D U S Z P A S T E R S T W A A K A D E M I C K I E

CHORZÓW Duszpasterstwo Akademickie DACH w Chorzowie

Studenci dziennikarstwa z całej Polski od 7 do 21 października będą mogli oddać głos na dziennikarzy, materiały oraz redakcje, które ich zdaniem najbardziej zasługują na statuetkę w jednej z dziewięciu kategorii: NawigaTOR, TORpeda, AkumulaTOR, DetonaTOR, ProwokaTOR, InicjaTOR, ObserwaTOR, ReformaTOR i AuTORytet. Do głosowania uprawnionych jest blisko 10 000 studentów z 13 publicznych i 6 prywatnych uczelni w Polsce. Zwycięzca w kategorii AuTORytet zostanie ogłoszony już 26 listopada, a wręczenie nagród odbędzie się 7 grudnia podczas uroczystej Gali Finałowej w Auditorium Maximum UJ w Krakowie.

www.sites.google.com/site/dachochorzow

Duszpasterstwo Akademickie EMAUS w Częstochowie www.emaus.czest.pl

CZĘSTOCHOWA Duszpasterstwo Akademickie JASNA GÓRA w Częstochowie www.dajasnagora.w.interia.pl Duszpasterstwo Akademickie w Gliwicach www.da.org.pl

GLIWICE

Duszpasterstwo Akademickie KOPERNIK w Gliwicach www.dakopernik.cal.pl

KATOWICE

Archidiecezjalny Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego w Katowicach www.da.katowice.pl

Franciszkański Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego FODA w Katowicach www.foda.panewniki.pl

Pełna lista nominacji w 7. edycji Plebiscytu MediaTory dostępna jest na stronie: www.mediatory.pl.

Duszpasterstwo Akademickie GRANICZNA w Katowicach www.graniczna.eu Duszpasterstwo Akademickie w Kielcach www.da-kielce.com

KIELCE Duszpasterstwo Akademickie FRANCESCO w Kielcach www.francesco.kapucyni.pl

Gratulujemy Kamili Święczkowskiej

Duszpasterstwo Akademickie ŚW. ANNY w Krakowie da-krakow.pl

KRAKÓW

Duszpasterstwo Akademickie Księży Misjonarzy NA MIASTECZKU namiasteczku.org

- zwyciężczyni konkursu „Odkryj z nami Wschód – Magiczny Zakątek”, który ogłaszaliśmy w poprzednim numerze. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z jej podróży na naszej stronie www.manko.pl/zdjecia.

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie BECZKA www.beczka.krakow.dominikanie.pl Duszpasterstwo Akademickie KARMEL w Krakowie www.da.karmel.pl Duszpasterstwo Akademickie Diecezji Sosnowieckiej www.da.sosnowiec.pl

SOSNOWIEC

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie STUDNIA dastudnia.pl Duszpasterstwo Akademickie ŚW. ANNY w Warszawie www.swanna.waw.pl

WARSZAWA

Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie FRETA w Warszawie www.freta10.pl

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

2

Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej przekazał Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego opinię na temat projektu nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym – najważniejszego aktu prawnego dotyczącego studentów. Tajemnicze opłaty-niespodzianki

PSRP apeluje m.in. o szczegółowe uregulowanie przepisów dotyczących umów student-uczelnia, które powinny być podstawą naliczania opłat od studentów. Parlament zwrócił uwagę, że konieczne jest stworzenie przepisów, które gwarantowałyby, że nie mogą być pobierane opłaty, które nie są zawarte w umowie. Zaapelował również do Ministerstwa, aby ich wysokość była określona bezpośrednio w umowie, tak aby student nie był zaskoczony nagłą zmianą wysokości opłaty pobieranej przez uczelnię. – Wielokrotnie spotykamy się z nagłym podwyższeniem opłat przez uczelnie, które wcześniej zapewniały, że opłaty będą utrzymywać się na stałym poziomie. Proponowana zmiana ma zabezpieczyć interes studentów – podkreśla Piotr Müller – Przewodniczący PSRP. PSRP w stanowczy sposób zaapelowało również o zasadniczą rekonstrukcję przepisów dotyczących odpłatności za II kierunek studiów w celu usunięcia wątpliwości interpretacyjnych oraz podtrzymuje opinię, że kryteria te trzeba rozszerzyć, tak aby większa grupa miała dostęp do bezpłatnej edukacji.

Stypendium dla niepełnosprawnych

Ponadto, w ocenie Parlamentu, zmianie powinny ulec uprawnienia do stypendium specjalnego dla niepełnosprawnych. Po wejściu w życie nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym stypendium specjalne dla osób niepełnosprawnych przysługuje studentowi do momentu ukończenia jednego kierunku studiów. Parlament nie kwestionuje ustawowego zakazu pobierania pomocy materialnej na kilku kierunkach jednocześnie. Zwrócił jednak uwagę, że student niepełnosprawny, który zakończył już jedne studia i postanowił kontynuować edukację na kolejnym kierunku na tym samym poziomie studiów, nadal napotyka na ograniczenia wynikające z jego niepełnosprawności i ponosi związane z tym koszty (np. opłacanie dojazdów na uczelnię specjalistycznym pojazdem przystosowanym do przewozu osób na wózkach). Biorąc pod uwagę, że dostęp do bezpłatnego kształcenia na drugim kierunku będzie miało wąskie grono najzdolniejszych studentów, a możliwości podjęcia dodatkowej pracy zarobkowej w okresie studiów przez studentów niepełnosprawnych są dużo bardziej utrudnione niż w przypadku ich pełnosprawnych rówieśników, ograniczenie przyznawania stypendium specjalnego niesie za sobą ograniczenie dostępu do edukacji, a co za tym idzie do dalszego rozwijania wiedzy i umiejętności niezbędnych później na rynku pracy. Pełny tekst opinii, zawierający kilkanaście najważniejszych punktów, znajduje się na stronie Parlamentu Studentów RP: www.psrp.org.pl.

3

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


STUDIA Z PLUSEM, CZYLI TWOJA WŁASNA HISTORIA W AIESEC KRAKÓW! 7 października rusza rekrutacja do międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC. Organizacja daje możliwość rozwoju w marketingu, sprzedaży, HR, prowadzeniu projektów, planowaniu, zarządzaniu ludzmi oraz IT. Co więcej, pozwala na zdobycie doświadczenia liderskiego, rozwinięcie umiejętności miękkich, poznanie ludzi z całego świata oraz zdobycie wartościowych sieci kontaktów.

Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doświadczenie w AIESEC daje także możliwość odbycia obowiązkowych praktyk studenckich. Wiedzę między innymi z takich kierunków, jak dziennikarstwo, zarządzanie czy psychologia można wykorzystać w praktyce, działając w projektach z obszaru marketingu, sprzedaży i HR. Jako odpowiedzialna za działkę HR mogłam spróbować pracy jaką wykonuje trener i coach - w bezpiecznych warunkach, ucząc się na swoich błędach. Teraz pracuję jako trener inteligencji emocjonalnej, prowadzę szkolenia na konferencjach w kraju i za granicą. Bez ludzi i doświadczeń z AIESEC nie umiałabym zacząć – wspomina Natalia, studentka psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Więcej informacji na temat AIESEC Kraków można znaleźć na stronie www.aiesec.pl/krakow oraz na www.fb.com/lckrakow.

Przyszedłem do AIESEC, żeby urozmaicić monotonię studenckiego życia. Zostałem na znacznie dłużej i nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy. Poznałem tajniki sprzedaży, marketingu, nauczyłem się pracy w grupie i, co najważniejsze, miałem i nadal mam okazję prowadzić zespoły młodych, ambitnych ludzi – mówi Maciek, student

W jaki sposób dołączyć do organizacji AIESEC Kraków?

1. Należy wypełnić aplikację na stronie www.aiesec.pl/krakow; 2. Uczestniczyć w ćwiczeniach grupowych; 3. Przejść rozmowę z członkiem AIESEC; 4. Wziąć udział w konferencji dla nowych członków komitetu. Rekrutacja na członków organizacji trwa do 18 października.

5

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Lodowiec Gergeti (3300 m n.p.m.) fot. dr hab. inż. Marcin Pietrzykowski

Endemiczna przyroda, starożytna kultura

uczestnik obozu musi obowiązkowo wygłosić referat poparty wynikami badań przeprowadzonych w trakcie obozu. Badania są też przeprowadzone po powrocie do kraju pod okiem pracowników laboratoriów oraz samych studentów. Standardowe pytanie na Sesji Kół Naukowych dotyczy tego, co badania wniosły do świata nauki. Podczas wyjazdu studenci zakładali powierzchnie badawcze, robili zdjęcia fitosocjologiczne, zbierali rośliny do zielników fotograficznych, etykiety wód mineralnych, notowali zaobserwowane zjawiska oraz prowadzili dokumentację fotograficzną. Wyprawa była na tyle owocna, że niektóre wyniki badań zaskoczyły wszystkich uczestników. Okazało się na przykład że w Gruzji nie ma „naturalnego” lasu kaukaskiego. Te i inne obserwacje zostały potwierdzone opowiadaniami ludzi, którzy chętnie dzielili się doświadczeniem i zaskakiwali niezwykłą gościnnością. Najwięcej badań odbyło się w rejonie Kazbegii. Wszystko zaczęło się w 2010 roku. Grupa studentów Wydziału Rolniczo-Ekonomicznego i Leśnego wyszła z inicjatywą zorganizowania obozu naukowego. Pomysł spodobał się dwóm doktorom: dr Kacorzykowi oraz dr hab. Pietrzykowskiemu, prywatnie przyjaciołom, których połączyła pasja do gór. I tak w 2010 roku odbył się pierwszy wyjazd

Tegoroczny obóz naukowy studentów Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie odbył się pod hasłem „Endemiczna przyroda, starożytna kultura”. Przez dwa tygodnie studenci z pięciu wydziałów badali gruzińską przyrodę, przygotowując materiał do referatów wygłaszanych na Sesji Kół Naukowych. Niezapomniana przygoda połączona z nauką – wydaje się, że studenci Uniwersytetu Rolniczego znaleźli sposób na sukces.

Obóz naukowy studentów Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie odbywał się w Gruzji w dniach od 25. czerwca do 9. lipca 2013 r. Przez dwa tygodnie studenci Wydziałów: Rolniczo-Ekonomicznego oraz Ogrodniczego (Sekcja Łąkarsko-Botaniczna), Leśnego (Sekcja Ekologii Lasu), Hodowli i Biologii Zwierząt (Sekcja Ochrony Zwierząt Wolno Żyjących) oraz Inżynierii Środowiska i Geodezji (Sekcja Kształtowania i Ochrony Środowiska) badali gruzińską przyrodę, obserwując i zbierając potrzebne materiały. Podsumowaniem każdego obozu naukowego jest zaprezentowanie danej Sekcji na Sesji Kół Naukowych odbywającej się na przełomie marca i kwietnia. Podczas tego wydarzenia każdy

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

6

we aż po klimat wysokogórski. W tak różnorodnym kraju każdy może znaleźć coś dla siebie. Studenci mile wspominają także niezwykłą gościnność Gruzinów – jednego dnia potrafili częstować zupełnie obcych ludzi z Polski regionalnymi produktami i zapraszać do wspólnego stołu. Otwartość i brak nastawienia jedynie na zysk jest przeciwieństwem zachodniego podejścia do turystów. Wynika to z faktu, że Gruzja jest krajem pięknym, ale słabo rozreklamowanym. Przeszkodą nie okazał się nawet język – w większości porozumiewano się po angielsku (głównie z młodymi Gruzinami). Doktorzy i część studentów porozumiewała się także w języku rosyjskim, a część ustalono na migi świetnie się przy tym bawiąc. Serca studentów podbiła także gruzińska kuchnia – oryginalne gruzińskie Chaczapuri, pierożki z bulionem Chinkali czy gulasz Ostri. Nie zapominajmy również o gruzińskich winach będących atrakcją tamtejszego regionu. Na organizowanym przez studentów, otwartym dla wszystkich chętnych slajdowisku, które przewidziane jest na listopad b.r. oprócz zdjęć i ciekawostek z obozu atrakcją będzie również degustacja gruzińskich potraw oraz win. Więcej informacji na temat wydarzenia na funpage’u obozu naukowego. Obóz jest więc niezwykłą przygodą, ale przede wszystkim wyjazdem naukowym, który zostanie poparty artykułami popularnonaukowymi. Informacji naukowych w języku polskim czy angielskim na temat Gruzji, w tym szczególnie terenów górskich jest w szeroko dostępnym Internecie niewiele. Można więc powiedzieć, że misją studentów Uniwersytetu Rolniczego jest zgłębianie tajemnic i odkrywanie nowych, ważnych dla świata nauki faktów. Tajemnicza Gruzja została już odkryta, co dalej? Studenci mają wiele pomysłów i zapału do pracy. Azerbejdżan, Armenia – jest tyle możliwości. Czekamy więc na więcej! Magdalena Brożek

do Pragelato w Alpach Kotyjskich we Włoszech. Wzięły w nim udział dwie sekcje naukowe; na kolejny wyjazd pojechały już trzy, a obecnie jest ich pięć. O dołączenie lub organizację własnego obozu dopominają się pozostałe. Jak twierdzą uczestniczki, warunkiem wyjazdu jest działalność w kole naukowym, ale na obóz może pojechać niemal każdy. Musi mieć jedynie pasję, chęci i kondycję, która pozwoli na pokonanie trudnych górskich szlaków. Kierownikiem i opiekunami obozu są dr inż. Piotr Kacorzyk oraz dr hab. inż. Marcin Pietrzykowski. Chociaż obóz wspierany jest przez władze uczelni, to nie jest całkowicie finansowany z jej środków. Po przekazaniu kosztorysu dziekanowi, ten przekazuje określoną kwotę do rozdysponowania. Po podziale środków na każdego uczestnika, okazuje się ile wydatków należy dodatkowo pokryć. Pojawiają się sponsorzy zewnętrzni, którzy chętnie wspomagają aktywność studentów, a część kosztów pokrywają studenci. Zgodnie twierdzą jednak, że warto było dołożyć z własnej kieszeni. Zdobyte doświadczenie pozostaje przecież na zawsze. Obóz był również okazją do zwiedzenia tajemniczej Gruzji. Studenci zwiedzili Kutaisi, cieszące się śródziemnomorskim klimatem wybrzeże w Kobuleti, Batumi, w którym zwiedzili drugi na świecie pod względem wielkości ogród botaniczny, skalne miasto Wardzie oraz stolicę Gruzji, Tbilisi. WażVardzia - skalne miasto fot. Agata Piórko

Ogród Botaniczny w Batumi fot. dr hab. inż. Marcin Pietrzykowski

nym miejscem podróży był północny górski rejon Gruzji. Tam wyprawa zatrzymała się na dłużej ze względu na specyfikę górskiego terenu. Odwiedzono Kaukaz Wysoki oraz Stepancmindę, z której wychodzi się na Kazbek. Zwiedzono także Signagi – miasteczko wybudowane w stylu włoskim oraz Telawi, gdzie znajduje się muzeum wina oraz prawdziwy szkic Picassa! Tym samym potwierdziło się to, że Gruzja pomimo że jest małym krajem jest niezwykle różnorodna − począwszy od klimatu śródziemnomorskiego, przez tereny niemal stepo-

Zachęcamy do odwiedzenia FanPage’a Obozu na Facebook’u: h t t p s : / / w w w. f a c e b o o k . c o m / p a g e s / Gruzja-2013-Ob%C3%B3z-naukowystudent%C3%B3w-Uniwersytetu-Rolniczego-wKrakowie/601314533231972?fref=ts 7

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Zanim ruszysz w TANGO...

Puby, dyskoteki, imprezy, koncerty, Juwenalia, nowe znajomości, trochę szaleństwa, zapomnienia, długo oczekiwanej wolności - aż żal nie skorzystać! Aż żal nie ruszyć w tango - tak do białego rana! Przecież nareszcie nikt nas nie pyta, gdzie idziesz i kiedy będziesz! Nikt nas tu przecież nie zna! A więc, na co czekamy, szalejemy na całego? Dlaczego nie! Zanim jednak utoniecie w objęciach nocnego życia dużego miasta, powinniście wiedzieć, że znaczna część z was nie dotrwa do końca roku akademickiego i wróci z kwaśną miną w rodzinne strony! Dlaczego? Bo wszystko, co robimy w naszym nowym, dorosłym życiu - ma swoje konsekwencje. Wielu z Was studentów za zachłyśnięcie się wolnością, już zapłaciło... Niezdana sesja, ciąża, komisariat, AIDS, gwałt, narkotyki, choroba, uraz do seksu, utrata szacunku do samego siebie - to wszystko przytrafia się licznej grupie studentów, zwłaszcza pierwszego roku. Co zatem zrobić? Omijać rynek szerokim łukiem, gardzić piwem i zasypiać po dobranocce? Nie o to chodzi. Słuchając jednak rad „rozrywkowych przyjaciół”: napij się jeszcze, weź tę tabletkę, zapal sobie, zostań jeszcze, olej sesję, wyluzuj się, raz się żyje, nie bądź taka drętwa - warto zastanowić się, po co tu naprawdę przyjechaliśmy. Niewielu młodych ludzi, mimo chęci, otrzymuje szansę studiowania - czyli szansę na lepsze i ciekawsze życie. Tę szansę trzeba odpowiedzialnie wykorzystać.

6. Nie zażywaj żadnych tabletek (to mogą być narkotyki, po których obudzisz się w obcym domu, w cudzym łóżku, z nowymi perspektywami na przyszłość). 7. Seks po alkoholu czy używkach to naprawdę nic przyjemnego. Szanuj siebie i swoje ciało. Jeśli decydujesz się na seks, zabezpiecz się (unikniesz AIDS i ciąży) 8. Nie pozwól, aby obcy stawiali ci alkohol. Jest duża szansa, że będą chcieli zwrotu tej inwestycji. 9. Nie imprezuj przed lub w trakcie sesji - to naprawdę nie pomaga!

ŁUKASZ SALWAROWSKI Prezes Stowarzyszenia MANKO

Oto kilka rad, których przestrzeganie pomoże nam nie zmarnować swojej szansy.

1. Naucz się mówić NIE!!! Jeśli ludzie zauważą, że nie umiesz odmawiać, na pewno to wykorzystają. Kiedy zobaczą, że to potrafisz, zaczną Cię szanować. 2. Nie pędź za innymi, to że wszyscy „tak robią” nie znaczy, że Ty też musisz! Zamiast biec za innymi, wybierz własną drogę. 3. Imprezuj w swoim zaufanym gronie, w którym w razie potrzeby ktoś poda ci rękę lub obroni cię przed samym sobą (zakręci butelkę, odwiezie do domu). 4. Nie pij nieznanego alkoholu (wielu studentów śmiertelnie zatruło się alkoholem, wiele studentek zostało zgwałconych, na skutek „pigułki gwałtu”, wrzuconej do ich drinka). 5. Nie ufaj obcym (w szczególności przystojnym i miłym facetom „z nikąd”)

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

Drogowskazy

Kariery

Powszechnie wiadomo, że istnieją dwa typy studentów. Są ci, którzy idąc na studia, mają już całą przyszłość zaplanowaną, wiedzą doskonale co chcą robić i dlaczego akurat tym chcą się zajmować. Jest też ta druga grupa, która idzie na studia zgodne z ich zainteresowaniami, jednakże nie jest pewna czym chciałaby się zajmować później. I właśnie dla takich osób Niezależne Zrzeszenie Studentów organizuje jeden ze swoich najbardziej rozpoznawalnych projektów Drogowskazy Kariery.

;; P omoże im w dokonaniu wyboru odpowiedniej ścieżki kariery. Co więcej, na warsztatach podpowiemy jak zdobyć upragnioną posadę. Spotkania odnośnie rekrutacji, rozmów kwalifikacyjnych i przygotowania CV co roku pobijają rekordy popularności. Oprócz tego, każdą edycję Drogowskazy Kariery otwiera debata organizowana w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, która daje możliwość dyskusji z najważniejszymi osobistościami ze świata biznesu. W poprzednich edycjach odwiedzili nas między innymi dr Irena Eris oraz Pan Grzegorz Stolarczyk (COO Empik). Wszystkie oferowane przez nas atrakcje są darmowe, żeby w nich uczestniczyć potrzebne są tylko chęci do rozwoju i zadbania o własną przyszłość.

Tegoroczna, VII edycja, odbędzie się w dniach 24.03.2014 - 04.04.2014 na ponad 20 uczelniach w całym kraju. Przez te dwa tygodnie będziemy organizować warsztaty i casestudies, które zostaną poprowadzone przez specjalistów z różnych branż. Oferujemy szeroki przekrój tematów szkoleń, które dadzą uczestnikom możliwość poznania dostępnych ścieżek kariery oraz zdobycia praktycznych umiejętności związanych z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej, negocjacji oraz umiejętności branżowych specyficznych dla danej uczelni czy wydziału. Kierujemy się hasłem: „Ściśle dopasowani do studenta”. Tematykę warsztatów i szkoleń wybieramy na podstawie opinii samych zainteresowanych – studentów, dlatego mamy pewność, że organizowane przez nas wydarzenia będą cieszyć się dużym zainteresowaniem. Jesteśmy przekonani, że projekt Drogowskazy Kariery poprzez spotkania z przedstawicielami firm, warsztaty, szkolenia:

Zainteresowany? Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej drogowskazykariery.pl oraz strony na Facebooku: www.facebook.com/ DK.Kraj. Można znaleźć tam podsumowania zeszłych edycji, ciekawe artykuły, a także aktualne informacje o zapisach na warsztaty. A może Ty też chcesz pokierować innych i pomóc spełnić ich pragnienia o pracy marzeń? Dołącz do nas już dziś i daj się ponieść przygodzie jaką jest organizowanie Drogowskazów Kariery. Możesz to zrobić poprzez zgłoszenie się do oddziału NZSu na swojej uczelni albo napisać maila na adres drogowskazykariery@nzssgh.pl z imieniem i nazwiskiem, numerem telefonu oraz nazwą uczelni, na której studiujesz. NZSowa rodzina powita Cię z otwartymi ramionami!

Drogowskazy Kariery to twój najlepszy start w niepewne jutro!

;; Z aprezentuje studentom możliwości jakie na nich czekają; ;; Ułatwi im realizację wymarzonego scenariusza zawodowego; 8

9

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


JOBS SPOT 2013

K

JOBS SPOT 2013 to nowa inicjatywa pozwalająca pracodawcom na przedstawienie oferty pracy, praktyk i staży studentom już na początku roku akademickiego, kiedy najbardziej utalentowani kandydaci są dostępni. O wiele mniejsza liczba imprez targowych pozwala na dotarcie z komunikatem pracodawcy do szerszej grupy kandydatów. Spotkania JOBS SPOT mają charakter wydarzeń targo-

O

Jaki jest Twój sposób na oszczędzanie wody?

wych, z możliwością przeprowadzenia warsztatów ze studentami w innowacyjnej formule. Podczas 30-minutowego spotkania pracodawca i 8-10 studentów będą mogli spotkać się razem przy okrągłym stole. Spotkanie to pozwoli na bezpośrednią rozmowę kandydatów i firm, zadawanie pytań, komentowanie oferty czy materiałów rekrutacyjnych. Ponadto, zamiast katalogu targowego uczestnicy JOBS SPOT otrzymają mapę pracodawców z drogowskazami dotyczącymi planowania kariery, wraz z wizytówkami pracodawców.

Kraków

Dokładny adres: Kampus UŚ, Wydział Prawa i Administracji UŚ, Bankowa 11b, Katowice Termin: 17 października, godz. 1000-1500

Nagrody dla studentów polskich uczelni wyższych: I Pobyt w SPA w Wysowej Zdroju II Pralka firmy Indesit III Miesięczny zapas wody mineralnej Wysowianka

Zapraszamy do udziału!

Szczegóły: www.targikariery.com

What is your way to save water?

Dokładny adres: Kampus UJ, Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej, ul. Prof. St. Łojasiewicza 4, Kraków Termin: 16 października, godz. 1000-1500

Katowice

Stwórz krótki film i wyślij go na konkursy@manko.pl Szczegóły: www.manko.pl/konkursy

Make a short movie and send it to us (konkursy@manko.pl) For details go to: www.manko.pl/konkursy Awards for Eastern European high school students: I Visit in Cracow, Poland (3 days) II Washing machine III Month’s supply of mineral water

Wejdź na naszą stronę internetową, gdzie czeka więcej konkursów z nagrodami www.manko.pl/konkursy

N K U R S Y

SHORT IS THE NEW SMART

Ernst & Young is now EY. Learn more at www.ey.com/pl/noweoblicze

11

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Czy staż to niewolnictwo XXI wieku? Według badania przeprowadzonego przez portal NieParzęKawy.pl, 43% byłych praktykantów i stażystów twierdzi, że tak – pracodawcy wykorzystują bezrobocie i szukają taniej siły roboczej. Z drugiej strony jednak, aż 77% praktykantów poleca swoją praktykę jako wartościowe doświadczenie, czyli niezadowolony jest tylko co trzeci praktykant. Taka opinia o starcie zawodowym wśród młodych ludzi jest już na tyle popularna, że słychać ją nie tylko na uczelnianych korytarzach, ale również w najważniejszych mediach oraz Parlamencie Europejskim, który planuje walczyć z bezrobociem wśród młodych wszelkimi nakładami. Przykładem takich działań miałby być gwarantowany staż dla osób do 30 roku życia, którzy nie znajdują pracy przez 4 miesiące po ukończeniu nauki. Niemniej jednak, wracając do Polski, często za cenę wpisu do CV, na pierwszych praktykach zgadzamy się na pracę poniżej naszych oczekiwań, co w następstwie daje praktykodawcom przyzwolenie na takie podejście. Warto się jednak zastanowić, czy praktyka, która trwa niecałe 4 tygodnie, jest dla nas wartościowa w CV. Jak pokazały badania, prawie połowa praktyk trwała krócej niż miesiąc! W tak krótkim okresie trudno jest stać się wartościową osobą dla organizacji.

Czas to pieniądz, a ile zarabiają praktykanci?

Skoro już jesteśmy traktowani jak „niewolnicy”, to może nie powinniśmy wcale otrzymywać wynagrodzenia? Jedynie kawa się należy… Jednak okazało się, że „aż” 35% praktyk/ staży jest płatnych, a wśród nich, co dziesiąta osoba na miesiąc otrzymywała ponad 2099 zł „na rękę” – to dobry znak. Mamy nadzieję, że firm, które traktują pracę praktykanta jako wartość dodaną, będzie coraz więcej. Łukasz Juskowiak Multistażysta oraz założyciel portalu NieParzęKawy.pl

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

12

Człowiek – najlepsza inwestycja

Młodzi ,

wykształceni, pomysłowi Według badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości „Bilans Kapitału Ludzkiego”, młodzi ludzie nie czekają na propozycje pracy, tylko sami biorą przyszłość we własne ręce. 25 proc. studentów skłania się do podjęcia ryzyka prowadzenia własnej działalności gospodarczej, a 39 proc. rozważa założenie firmy w przyszłości. Młodość to także brak doświadczeń, wiedzy i środków na rozwój biznesu. Dla osób, które swoje przedsiębiorstwo chcą założyć jeszcze w trakcie trwania nauki, szansą są Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. Zapewniają one m.in. biuro, obsługę prawną i księgową. Na terenie Polski działa ich 31, w których w ciągu 7 lat założono 5 200 firm.

W 2010 r. laureatem został Paweł Charycki, wówczas 24-letni student. Stworzył przedsiębiorstwo WULKAN, świadczące usługi w zakresie wulkanizacji, mechaniki i serwisu samochodowego. Zaletą firmy jest to, że większość usług jest realizowanych w miejscu wskazanym przez klienta. Cały niezbędny sprzęt do pracy zebrany został w samochodzie dostawczym, co sprawia, że warsztat ma charakter mobilny. Młodzi ludzie w trakcie lub po ukończeniu studiów najchętniej pracowaliby na swoim – wynika z badania “Studenci na rynku pracy” przeprowadzonego przez portal Pracuj.pl. Na łączenie nauki z pracą zawodową podczas studiów wskazało 6 na 10 badanych. Obecnie pracuje 58% ankietowanych absolwentów, 41% z nich pracę znalazło jeszcze na studiach, a 39% do pół roku po ukończeniu studiów.

Od 2009 roku w ramach programu „Przedsiębiorczość – inicjatywa Leszka Czarneckiego” organizowany jest konkurs „Studiuję, pracuję, zarządzam”, Dwukrotnie laureatami zostali mieszkańcy województwa Śląskiego. Konkurs skierowany jest do młodych ludzi, którzy chcą realizować swoje pasje w biznesie.

– Niezbędna jest determinacja, dobra organizacja, wytrwałość, odporność na porażki i umiejętność podnoszenia się z nich. Przydatna jest również umiejętność słuchania innych i śledzenia najnowszych trendów w dziedzinie, którą się zajmujemy – mówi Beata Kapcewicz, dyrektor zarządzająca serwisu ArchitekciKariery.pl. I to nie dziwi, bo w Polsce nadal nie ma ośrodka, który finansowałby rozwój przedsiębiorczości. Wciąż też brakuje spektakularnych przykładów sukcesu - aczkolwiek warunki i tak znacznie bardziej się poprawiły. Teraz są świetne możliwości, trzeba tylko chcieć i umieć z nich skorzystać.

Cztery lata temu zwyciężył Mateusz Pycia, świeżo upieczony absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach, prezentując firmę zNatury.pl, która zajmuje się dostarczaniem wysokiej jakości ekologicznych produktów, pochodzących od sprawdzonych i wiarygodnych dostawców. www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje .pl

Biuro Projektu: MEGREZ Sp. z o.o., ul. Edukacji 102, 43-100 Tychy, e-mail: naukowy.biznes@megrez.com.pl

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

13

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Wszystkie rzeczy o Erasmusie, które powinieneś wiedzieć, ale nikt Ci o nich nie powie. Regulamin i zasady rekrutacji znane na pamięć, wszystko niby wiadomo, a jednak… Koniec końców i tak czekają niespodzianki, dodatkowe dokumenty lub procedury, o których nie wiedziałeś. Czy da się pojechać na Erasmusa i nie zwariować? Umiesz liczyć, licz na siebie!

i wymianom zagranicznym. Dobrze dowiedzieć się wcześniej jak wygląda zakwaterowanie w danym miejscu, co można tam robić w czasie wolnym czy na jakim poziomie są zajęcia. Warto posiadać takie informacje jeszcze przed ostateczną decyzją, kiedy możesz jeszcze zmienić cel swojego wyjazdu – w końcu jedziesz na pół albo cały rok i ma to być przygoda życia, a nie zmarnowanie semestru.

Legendy o dziekanatach są bardzo powszechne, jednak stykając się z biurami pośredniczącymi w wymianach międzynarodowych można mieć wrażenie, że cała uczelniana administracja to osobnych wszechświat. Odsyłanie od pokoju do pokoju, bieganie z jednym druczkiem po setki pieczątek. Na to trzeba być przygotowanym, jeśli chce się wyjechać na stypendium. Jednak każdą informację otrzymaną od uczelni lepiej zweryfikować samemu. Wydawać by się mogło, że Erasmus to inicjatywa europejska między uczelniami wyższymi, więc wszystko powinno działać jak w szwajcarskim zegarku. Jednak nie – często zdarza się, że nasza uczelnia ma nieaktualne informacje dotyczące ośrodków akademickich, do których jedziemy. Lepiej z wyprzedzeniem samodzielnie wysłać mail z zapytaniem w jakim języku prowadzone są wykłady i jakie kursy utworzone są dla Erasmusów by po przyjeździe nie mieć niemiłej niespodzianki. Szczególną ostrożność trzeba zachować, jeśli jedziemy do danego ośrodka jako pierwsi studenci – wyślij choćby dziesiątki maili, ale bądź pewien co zastaniesz na miejscu.

Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze więcej cierpliwości

Załatwianie dokumentacji na wyjazdy trwa bardzo długo i często idzie dość mozolnie. Pamiętaj, że poza wszystkimi pismami, które muszą być potwierdzone przez władze uczelni, musisz mieć również ubezpieczenie na wyjazd, czyli EKUZ i kartę EURO<26. Nie odkładaj tego na ostatnią chwilę, ponieważ w przypadku karty EKUZ, która wyrabia się w NFZ może nie pójść tak szybko – kolejki bywają naprawdę długie, a karty można nie otrzymać od ręki. EURO<26 zdecydowanie łatwiej zdobyć, a przyda się na pewno, ponieważ poza ubezpieczeniem zapewnia szereg zniżek do muzeów, sklepów czy restauracji. Wyjazd na wymianę to jedno z najciekawszych doświadczeń jakie można zdobyć w okresie studiów, więc nie pozwól żeby cała biurokracja lub braki w doinformowaniu zepsuły Ci te wrażenia. Poświęć trochę czasu i energii, pobaw się w detektywa i zdobądź wszystkie informacje, które są Ci potrzebne. Trochę wysiłku pomoże Ci później przeżyć najlepsze miesiące w Twoim życiu. Milena Mazur

Im więcej, tym lepiej

Jeśli jesteś w tej komfortowej sytuacji, że przed Tobą na danej uczelni byli już inni Erasmusi, nie bój się pytać. Często kontakt z takimi osobami można znaleźć przez strony poświęcone wyjazdom

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

14

Władasz biegle językiem obcym? Czy jesteś otwarty na nowe wyzwania? Myślisz o karierze w branży księgowej? Czy chcesz być częścią globalnej społeczności?

Czy jestes gotów na IBM? Dołącz do nas.

Centrum finansowo-księgowe IBM BTO w Krakowie szuka osób zainteresowanych przekształceniem swojej wiedzy w karierę, dzięki której rzeczywiste wyniki otrzymują nasi klienci. W naszą strategię wpisane są rozwój i troska o pracowników, ponieważ potencjał ludzki jest naszym największym zasobem. Procesy rekrutacyjne prowadzone są mi.in. na stanowiska Młodszego Księgowego, Księgowego czy Analityka ds. Należności. Kluczowymi kryteriami są znajomość języków obcych i chęć podjęcia pracy w branży księgowej.

Każdemu naszemu pracownikowi oferujemy:

  wdrożenie umożliwiające samodzielne wykonywanie zadań na stanowisku   bardzo dobrą atmosferę pracy w zespole projektowym   możliwość pracy dla międzynarodowych klientów   szansę zdobycia doświadczenia w różnych obszarach księgowości  możliwość uczestnictwa w szkoleniach oraz kursy językowe  prywatną opiekę medyczną dla pracownika oraz członków rodziny   szeroki pakiet ubezpieczeń na życie   bogaty pakiet świadczeń dodatkowych (zajęcia sportoworekreacyjne, dofinansowanie karnetów do kin, teatru, atrakcje dla dzieci, współfinansowane przedszkole i żłobek, aktywności integracyjne)

Zachęcamy do śledzenia aktualnych ofert pracy na stronie:

ibm.com/start/pl/bto Zbudujmy razem mądrzejszy świat.


Akademicki Klub Podwodny Krab AGH jest jednym z największych i najstarszych akademickich klubów nurkowych w Polsce. Jego członkowie mogą zyskać międzynarodowy certyfikat nurkowy, a także podnieść swoje dotychczasowe kwalifikacje.

Ogólnopolski Konkurs Fotografii Studenckiej

Pstrykaliada Fotografia to silne medium, za pomocą którego każdy człowiek może dotrzeć z przekazem do wszystkich ludzi na całym świecie. Według statystyk, na sam tylko Instagram wrzucamy co sekundę 3600 zdjęć. Ile z nich niesie ze sobą prawdziwą wartość? Nie wiemy. Chcemy, by żadnym z Twoich zdjęć nie było w ogóle potrzeby zadawania sobie takiego pytania. Jesteśmy po to, by pomóc Wam podnieść umiejętności z zakresu fotografii. Od 1999 roku Niezależne Zrzeszenie Studentów organizuje dla Was Ogólnopolski Konkurs Fotografii Studenckiej oraz Pstrykaliadę -cykl bezpłatnych warsztatów, prowadzonych przez znanych w środowisku profesjonalistów w największych ośrodkach akademickich w kraju – Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu i w wielu innych miastach. Zaszczepiamy pasję, podnosimy umiejętności, wskazujemy możliwe kierunki rozwoju, dajemy się wykazać.

Termin Konkursu: luty-marzec 2014.

Warsztaty Fotograficzne Pstrykaliada

Więcej informacji o Konkursie i warsztatach znajdziecie na stronie internetowej www.okfs.art.pl oraz na portalu społecznościowym Facebook: www.facebook.pl/nzs.okfs

Termin warsztatów: marzec 2014. Ogólnopolski Konkurs Fotografii Studenckiej Pstrykaliada

A może chcesz dołączyć do organizatorów? Zgłoś się do NZSu na Twojej uczelni bądź wyślij maila na adres okfs2014@gmail.com z imieniem, nazwiskiem, numerem telefonu oraz nazwą uczelni, na której studiujesz. Czekamy na Ciebie, dołącz do nas już teraz!

Chcesz poznać zdobywców Grand Press Foto? Porozmawiać z prawdziwymi szychami w polskim (i nie tylko) światku fotografii? Dla nas to żaden problem. W 2013 roku podczas 60 profesjonalnych warsztatów w ramach Pstrykaliady, w trakcie tysięcy naciśnięć spustów migawki setki studentów miały okazję skonfrontować swoje prace i umiejętności ze zdaniem fachowców – Andrzeja Zygmuntowicza, Małgorzaty Dołowskiej, Grzegorza Franusa, Krzysztofa Gierałtowskiego oraz wielu innych. Spotkaliśmy się z wieloma słowami pochwał i zachęty do dalszego rozwijania naszych inicjatyw. Skorzystaj z szansy, którą od nas dostajesz, nie przegap Pstrykaliady!

Nabyte podczas warsztatów umiejętności można, a wręcz należy sprawdzić podczas XVI już edycji naszego Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii StudenckiejPstrykaliada. Co roku jury złożone z profesjonalistów nagradza nadesłane w formie papierowej prace w trzech różnych kategoriach. Laureaci Konkursu mogą oczekiwać bardzo wartościowych nagród – począwszy od literatury i prasy fachowej, przez kursy fotograficzne po różnego rodzaju akcesoria fotograficzne oraz bony. Zmagania uczestników o tytuł najlepszego fotografa wśród studentów w Polsce wieńczy Gala Finałowa w Warszawie, a najlepsze prace prezentowane są podczas wielu wystaw. OKFS to nie tylko Konkurs – weź udział, przekonaj się sam! WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

16

Ale Krab to nie tylko szkolenia i certyfikaty. Przede wszystkim poznasz w nim wielu fascynujących ludzi tworzących iście klubową atmosferę. Co roku organizowane są niezapomniane wyprawy krajowe i zagraniczne, a także wiele imprez - niekoniecznie związanych z nurkowaniem. Dzięki prężnej działalności klubowej, wysoko wykwalifikowanej kadrze oraz dużej ilości przeprowadzanych kursów, Krab do dziś znajduje się w czołówce polskich klubów nurkowych. Minęło prawie 50 lat minęło odkąd Krab „zaistniał” w krakowskim środowisku akademickim i od tego czasu uczy stale zmieniające się pokolenia Krabów

„życia pod wodą”, a także samodzielności, sprawności i odpowiedzialności. Dziś Krab ma swoją kadrę instruktorską, sprzęt doskonałej jakości, wspomnienia z dalekich wojaży, nurkowań na rafach i w jeziorach górskich... Taki jego obraz pozostanie w pamięci obecnie działających członków klubu. W nadchodzącym roku akademickim Krab obchodzi 50-lecie działalności i – jak twierdzą jego członkowie – mają masę pomysłów na obchody. „Chcemy robić rzeczy, których nikt przed nami nie zrobił. Będziemy bić rekordy, zorganizujemy wielką wyprawę eksploracyjną. Chcemy dać się zauważyć mieszkańcom Krakowa i nie tylko.”

Przychodzi student do lekarza, czyli opieka medyczna dla studentów Studia to czas niezwykłej przygody. Chcemy się bawić, rozwijać, poznawać świat oraz prowadzić bogate życie towarzyskie. Aby ten czas minął Wam jak najprzyjemniej, nie zapomnijcie zadbać o swoje zdrowie. Powierzcie je profesjonalistom, pracującym w przychodniach, które powstały z myślą o Was!

• zwolnienia lekarskie. Świadczenia w ramach podstawowej opieki zdrowotnej udzielane są BEZPŁATNIE w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia Studentom, którzy wypełnili i złożyli w przychodni deklarację wyboru lekarza, pielęgniarki i położnej podstawowej opieki zdrowotnej.

CenterMed już od 16 lat działa w branży opieki zdrowotnej w całej Polsce. Jesteśmy obecni na terenie m.in. Warszawy, Krakowa, Poznania, Lublina, Kielc, Tarnowa, Nowego Sącza, Bochni oraz Brzeska. Zapewniamy środowisku akademickiemu dostęp do kompleksowej opieki medycznej w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej, opieki specjalistycznej oraz diagnostyki.

Dodatkowo, w zależności od miasta Studenci mają dostęp do bezpłatnej lub odpłatnej opieki specjalistycznej. Aby sprawdzić jakie poradnie specjalistyczne są dostępne w Twoim mieście wejdź na stronę www.centermed.pl w zakładkę z nazwą miasta, wybierz lokalizację przychodni, a następnie wejdź w zakładkę – poradnie.

W ramach BEZPŁATNEJ podstawowej opieki zdrowotnej zapewniamy Studentom: • opiekę lekarza rodzinnego, opiekę pielęgniarki środowiskowo-rodzinnej, • opiekę położnej środowiskowo-rodzinnej, • diagnostykę laboratoryjną, • diagnostykę obrazową: USG, RTG, • kierowanie na leczenie specjalistyczne, uzdrowiskowe i szpitalne,

Wszystkie informacje odnośnie zasad i warunków korzystania z bezpłatnej opieki POZ można znaleźć na stronie www. centermed.pl oraz dzwoniąc na numer 801 404 402. Zapraszamy również na nasz fanpage na Facebooku. Znaleźć tam można wiele ciekawostek medycznych oraz konkursów.

17

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Shell BuSineSS Service centre KraKów Team

Career DlAcZeGO Shell? Shell może zaoferować Ci NIEZLICZONE MOŻLIwOŚCI rOZwOJU, jakie daje praca dla GLOBaLNEGO LIDEra. U nas poczujesz się naprawdę ZaaNGaŻOwaNY w TwOrZENIE OPEraCJI JEDNEGO Z NaJwIĘKSZYCH BIZNESów Na ŚwIECIE, a to wszystko w DYNaMICZNYM ZESPOLE i przyjaznej atmosferze.

Work in Shell It works!

KiM JeSteŚMY?

Work-life balance

rOYaL DUTCH SHELL jest globalnym gigantem branży petrochemicznej i energetycznej, największą firmą na świecie według rankingu 2012 oraz 2013 magazynu Fortune. Shell odgrywa kluczową rolę w dążeniu do zaspokojenia rosnącego światowego zapotrzebowania na energię, działa w ponad 80 państwach i zatrudnia niemal 90 000 pracowników, konsekwentnie stawiając na rozwój i innowacje. SHELL BUSINESS SErVICE CENTrE KraKów w ciągu ponad siedmiu lat swojej działalności stało się strategiczną jednostką obsługującą najważniejsze procesy biznesowe firmy royal Dutch Shell. Jako jedno z pięciu największych centrów usług biznesowych w Polsce oraz drugie co do wielkości w regionie małopolskim zatrudniamy już ponad 1800 osób i wciąż prowadzimy intensywną rekrutację. To, co wyróżnia nas pośród innych firm

działających w naszym kraju, to złożoność procesów, które tworzymy oraz wysokie kompetencje wszystkich pracowników, potrafiących posługiwać się aż 17 językami obcymi. MOŻliWOŚci DlA cieBie w Shell Business Service Centre Kraków możesz rozwijać się w następujących działach: Operacje Finansowo-Księgowe (Finance Operations) Międzynarodowa Obsługa Klienta (Customer Service) Scentralizowane Procesy Hr (Hr Services) Dostawy i Dystrybucja (Supply & Distribution) Zakupy (Contracting & Procurement) KOGO SZuKAMY? w naszym centrum zatrudniamy zarówno osoby z doświadczeniem, jak też te, które dopiero zaczynają swoją karierę zawodową. Osobom wykwalifikowanym możemy zaoferować stanowiska specjalistyczne oraz możliwości dalszego rozwoju w rozbudowanych strukturach firmy. Studenci ostatnich lat oraz osoby świeżo po studiach mogą w Shell Business Service Centre wykorzystywać wiedzę zdobytą na uczelni, a także zaplanować swoją ścieżkę kariery w inspirującym i zróżnicowanym kulturowo środowisku pracy.

wszystkie aktualne oferty pracy znajdziesz na stronie: www.shell.pl

Development

Challenge


a n a n a b s i s y a w Al PIERWS

ZA KOB

I

1? ETA W F

lski w k ynią Po

istrz letnią M 0 2 t lówka Rdes ia Kowa Z Gosią d u la K wiała - rozma

fot. Zem

anek Bra

nds

i bardzo mi się to spodobało. Pierwszym celem było prześcignięcie taty. Oczywiście, nie udało mi się to za pierwszym razem, ale już po którymś okrążeniu byłam szybsza. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że będzie to mój sposób na życie. Na ostatnich z amatorskich zawodów, założyłam się z tatą że jeśli zajmę miejsce na podium, kupi mi gokarta. Udało mi się i zaczęły się oficjalne zawody. Pierwszy rok w Polsce, następne: w Polsce i za zagranicą. Później zdobyłam Mistrzostwo Polski i kilka trofeów za granicą. Dzięki temu udało mi się dostać do Formuły 4.

Klaudia Kowalówka: Jakie to uczucie być jedyną kobietą w Formule 4? Czujesz się wyróżniona? Gosia Rdest: Teraz nie zwracam na to uwagi. Gdy startowałam w zawodach kartingowych, martwiłam się, jak to będzie, czy dam radę. Miałam pewne obawy przed starciem z facetami. Z biegiem czasu jednak przekonałam się, że gdy zakładam kask na głowę, to płeć nie ma znaczenia. Po prostu staram się być jak najlepszym kierowcą. Czy czuję się wyróżniona? W pewien sposób na pewno, ale nie mam taryfy ulgowej.

K.K.: A jak teraz rodzice zapatrują się na to, że znalazłaś sobie tak niebezpieczne zajęcie jako sposób na życie? G.R.: Każdy rodzic pragnie bezpieczeństwa dziecka, moi rodzice również, tym bardziej, że jestem jedynaczką. Na początku było ciężko. Teraz mama zaczęła akceptować wyścigi, szczególnie kiedy zaczęły pojawiać się sukcesy i zobaczyła, że mi zależy i jestem w stanie bardzo dużo poświęcić dla tego sportu. Ze strachu jednak bardzo rzadko pojawia się na moich zawodach. Natomiast tata od samego początku bardzo mnie wspierał. Pewnie dlatego, że wyścigi to zdecydowanie męski sport i mógł się wczuć w ten klimat. Mogłam, jak inni zawodnicy, całkowicie poświęcić się sportowi, ale wybrałam się na studia i w pewnym sensie uspokoiłam tym rodziców.

K.K.: Skąd się wzięła pasja do tego nietypowego, jak na kobietę, elitarnego sportu? G.R.: Zwykle to ktoś z rodziny zaraża pasją do sportu, jednak w moim przypadku było zupełnie inaczej. Nikt z rodziny nie ma „sportowych korzeni”. Jedynie mama w liceum była w klasie sportowej. Miłość do kartingu zrodziła się zupełnie przypadkiem. Pewnego niedzielnego popołudnia zatrzymaliśmy się wraz z rodzicami na hali kartingowej

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

artingu

20

łam okazję śmigać pucharowym WV Golfem po torze w Poznaniu i naprawdę super mi się jeździło. Jestem zdziwiona, że taki tor nie jest odpowiednio wykorzystany i zagospodarowany.

K.K. Jako kierunek studiów wybrałaś dziennikarstwo. Z twoimi predyspozycjami mogłabyś spokojnie robić coś związanego ze sportem. Skąd taka decyzja? G.R. Chciałabym aby dziennikarstwo było związane z moją przyszłością. Gdy przestanę być czynną zawodniczką, chcę pomagać młodym kierowcom. Dla mnie problemem było przejść z kartingu do formułek – wiedziałam że chcę to robić, ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać, gdzie pójść, w którym kraju się rozwijać. Dlatego chciałabym pomagać tym młodszym kierowcom, żeby mieli łatwiej, nie tak pod górkę jak ja.

K.K.: F4 to tylko przedsionek do F3, a później wymarzonej „jedynki”. Co musisz zrobić aby przejść o level wyżej i wspiąć się na sam szczyt? Zaczynasz już powoli myśleć o tym, co by było...? G.R.: Ważne jest posiadanie marzeń i dążenie do ich realizacji. Jak na razie, każde z moich założeń spełnia się. Formuła 1 – jak najbardziej, jest to marzenie każdego kierowcy, nikt się tego nie wyprze. Jeśli chodzi o mój rozwój, to w tym roku jeszcze Formuła 4, w przyszłym również – oraz trenowanie do serii, w której będę jeździła w następnym roku, czyli prawdopodobnie Formuła 3. Już otrzymałam pierwsze propozycje testów w teamach F3, co bardzo mnie cieszy, ponieważ to oznacza że cały czas mam szansę rozwoju.

K.K. Jak udaje Ci się pogodzić mieszkanie w dwóch różnych krajach? Formuła 4 to wyścigi które odbywają się w Wielkiej Brytanii. Tylko wyścigi czy treningi również? G.R.: Zawsze trenujemy na tych torach, na których są zawody, ponieważ to daje najlepsze efekty. Poza tym, w Wielkiej Brytanii trenuję również na symulatorze. Mam tam także swoich opiekunów od fitnessu. Spokojnie udaje mi się pogodzić mieszkanie w dwóch krajach. W miesiącach od listopada do lutego jest przestój w Motor sporcie – wtedy wyjeżdżam tylko na weekendy, aby trenować kondycję. Jednak kiedy zaczyna się sezon, jest ciężko. Dochodzi sesja na studiach, do tego zawody. W tym roku miałam na tyle szczęścia, że terminy zawodów nie pokrywały się z terminami egzaminów. Zresztą bardzo cieszy mnie podejście wykładowców, którzy nie stwarzają sztucznych problemów, kiedy mówię im że nie będzie mnie na danym wykładzie, ponieważ... jadę się ścigać.

K.K.: Co trzeba zrobić żeby przeskoczyć o Formułę wyżej? G.R.: Na sukces zawodnika składa się bardzo wiele czynników; to, że ktoś nie wygrał, nie był w TOP 3, nie znaczy że nie jest dobrym kierowcą. Poza umiejętnościami zawodnika, liczy

K.K.: Jest możliwość trenowania w Polsce Formuły 4? G.R.: Formuły zdecydowanie nie. Mamy dwa tory: jeden w Poznaniu, drugi w Kielcach, jednak żeby działały, trzeba by zamknąć trasę. W Polsce nie mamy teamów i jest za mało zawodników, żeby stworzyć ligę. Owszem, jest możliwość wyścigów samochodowych, ale Formuła, na której się skupiam, na chwilę obecną nie jest możliwa. Ostatnio mia21

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


głośniej o kartingu i o samych rajdach. Obserwując to na przestrzeni tych czterech lat, widzę duże zmiany.

się praca z teamem, ustawienie auta, a nawet warunki atmosferyczne. Wszystko ma naprawdę ogromny wpływ. Aby dostać się do Formuły 3, ważne są osiągnięcia, umiejętności i doświadczenie, które ja mam dość małe, ponieważ mam 20 lat, a ścigam się od czterech. Moi współzawodnicy mają około 17 lat, a zaczynali jeździć w wieku 8-10 lat.

K.K.: Jesteś zmuszona ścigać się z facetami. Czy zdarzyły się jakieś docinki podczas wyścigu? Niemiła sytuacja z toru utkwiła Ci w pamięci? G.R.: Niemiłych sytuacji nie pamiętam, albo może nie chce pamiętać. Czasami ktoś odchyli szybę i rzuci jakieś głupie słowa, na przykład po wcześniejszym przyblokowaniu auta, ale to normalna rywalizacja sportowa. Jedna taka sytuacja, choć nie z toru, to gdy jeden z mechaników kartingowych powiedział do mnie: „Gosia... Po co Ci to? Daj spokój”. Ja wtedy odpowiedziałam: „No, zobaczymy...”. K.K.: Spotkaliście się po tamtej wymianie zdań? G.R.: Tak, spotkaliśmy się. Teraz, oczywiście, są to relacje opierające się na szacunku i uznaniu, ale cieszę się, że mogłam mu pokazać. Było to dla mnie świetną mobilizacją do działania.

sia ber i Go Mark Web ek Brands an m fot. Ze

K.K.: Szkoła kierowców BMW, do której 2 lata temu uczęszczałaś, pomogła Ci się rozwinąć? G.R.: Tak, pomogła. Aczkolwiek, gdybym miała to doświadczenie, które mam teraz i byłabym o te dwa lata wstecz, to pokierowałabym swój rozwój zupełnie inną drogą. W szkole kierowców BMW było dużo rzeczy bardzo istotnych, na przykład: odżywianie, fitness, zajęcia od strony własnej prezencji, wizerunku medialnego. Na pewno były to bardzo cenne wskazówki, ale nie było dużo jeżdżenia, samej praktyki, co w moim przypadku, przez późne rozpoczęcie motor sportu, jest bardzo ważne.

K.K.: Masz jakieś motto życiowe, które pomaga Ci wziąć się w garść w trudnych chwilach, kiedy myślisz „mam już dość”? G.R.: Nigdy nie mam dosyć. Odczuwam jedynie zmęczenie, a i to tylko do momentu pójścia spać, później budzę się już naładowana. Jeżeli chodzi o motto... To, co mówi mój mentor, trener i mechanik – bez względu na to czy wygrałam, czy byłam trzecia, czy tuż za podium, czy w ogóle nie dojechałam do mety, bo miałam dzwona, czy gokart mi nie odpalił – to słowa: „Always is banana”, czyli: bez względu na wszystko, taka sama twarz. Czerpać zawsze taką samą radość z tego co się robi.

K.K.: Formuła to chyba kosztowny sport. Ciężko jest pozyskiwać sponsorów? G.R.: Sport jest bardzo kosztowny. Tego nie da się ukryć. Składa się na to bardzo dużo pojedynczych kosztów. Ze sponsorami, co bardzo mnie cieszy, jest coraz łatwiej. W tym momencie mogę powiedzieć, że będąc dziewczyną w motor sporcie, jest o wiele prościej. Natomiast gdy ten poziom się wyrówna i będzie więcej kobiet, zapewne będzie podobnie. Ale póki co, bycie takim rodzynkiem zdecydowanie pomaga. Z coraz większym doświadczeniem, medialnością, lepszymi wynikami, dzieje się coraz lepiej, co cieszy. Teraz zaczyna być

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

K.K.: Jakich specjalnych wyrzeczeń wymaga uprawianie motor sportu? G.R.: Na pewno muszę starać się zachowywać regularność w moim życiu. Sen, kondycja, siłowania, bieganie. Mam odpowiedni plan, ułożony przez Porsche Human Performance Centre z siedzibą w Silverstone. Staram się raz na miesiąc pojawić u nich i wtedy przechodzę odpowiednie badania i pomiary. Siłownię lubię, z tym akurat nie ma problemu. Diety jako takiej raczej nie mam. Wiem, co 22

G.R.: Ciężko powiedzieć, ponieważ każdy z tych kierowców, którzy są w Formule, ma już w sobie ten pierwiastek championa, zwycięzcy – cechę, która świadczy o jego wyjątkowości. Na pewno będzie to Mark Webber, którego miałam okazję już bliżej poznać. Inspiracją i powodem do dumy jako dla Polki, będzie oczywiście Robert Kubica, który jest szybki bez względu na to, w co wsiądzie – czy są to rajdy czy Formuła.

mam jeść, czego nie powinnam. Mamy 100% swojego żywienia, dobrze żeby 90% z tego było rzeczywiście na tip top. Alkohol odpada, ewentualnie lampka szampana, wino okazjonalnie. Bycie wysportowanym, wypoczętym, dobrze odżywionym to ogromna część sukcesu. K.K.: Czego sobie życzysz na dzień dzisiejszy? G.R.: Żebym dążyła do samorealizacji, pięła się coraz wyżej i pewnego dnia stała się kierowcą kompletnym, czyli takim, który ma już zbudowaną swoją postać jako kierowca i jest w stanie – na każdym zakręcie, na każdym torze – przewidzieć, co się stanie, bez względu na warunki. Dla takiego kierowcy prowadzenie samochodu jest rzeczą naturalną.

K.K.: Ostatnie pytanie. Za którym razem udało Ci się zdać prawko? G.R.: Za pierwszym. Zdałam, mając 16 lat. Pierwszym samochodem był smart. Bardzo się cieszyłam. Później, kategorię B1 zyskałam dzień po swoich 18. urodzinach.

K.K.: Co masz do powiedzenia facetom, którzy uważają, że kobiety to niebezpieczeństwo na drogach? G.R.: To mocno utarty stereotyp. Mężczyźni wydzierają się na nas, a sami nie na tyle są idealnymi kierowcami, by móc mówić o innych. Osobiście, żadnych złych doświadczeń z kobietami nie mam. I babcia i mama mają prawo jazdy, jeżdżą i czuję się z nimi pewnie. Oczywiście, wolę sama prowadzić. Jeżdżę ostrożnie. Jak wyszaleję się, osiągając prędkości na torze, to nie czuję już nawet potrzeby szybkiej jazdy po mieście. Trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy, bo nigdy nie wiadomo na jakiego kierowcę na drodze natrafimy.

fot. Zem

anek Bra

nds

K.K.: Spotkałaś już jakąś sławę Formuły? G.R.: Takim kierowcą, z którym mogę powiedzieć, że miałam kontakt, był Mark Webber. Był on zaproszony na sesję treningową, na której byłam wraz z kilkoma innymi kierowcami. Ćwiczyliśmy sobie razem (rozciąganie, joga). Spędziliśmy wspólnie cały dzień. Bardzo miłe doświadczenie. Jako osoba i kierowca jest niesamowity. Podał nam cenne wskazówki odnośnie jazdy i wspierał podczas wyścigu. K.K. Masz jakiegoś ulubionego kierowcę? 23

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Gimnazjaliści i gwiazdy przeciwko paleniu Jeżeli palicie lub kiedykolwiek próbowaliście zapalić papierosa, to prawdopodobnie zaczęliście już w gimnazjum. Badania wskazują, że w okresie dojrzewania jesteśmy najbardziej narażeni na pokusę nałogu. Stowarzyszenie MANKO rozpoczęło kampanię mającą na celu pokazanie młodzieży, że papieros nie jest przykładem dobrego stylu i wyznacznikiem mody. Palenie jest słabe. Każdego dnia ok. 500 dzieci rozpoczyna swoją przygodę z papierosem; połowa z nich umrze w wieku produkcyjnym m.in. w wyniku zawałów serca, udarów mózgu oraz licznych nowotworów. Kampania Stowarzyszenia MANKO „Palenie jest słabe” ma uczulić młodych ludzi przed zagrożeniami płynącymi z wczesnego obcowania z nałogiem. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Zdrowia i obejmie swoim zasięgiem pół tysiąca szkół z pięciu województw. W jego ramach zorganizowane zostaną spotkania szkoleniowe dla pedagogów i uczniów gimnazjów. Ci ostatni dowiedzą się jak skutecznie radzić sobie z presją rówieśników i agresywnie prowadzonych form nacisku koncernów tytoniowych, kreujących papierosa jako sposób na prezentację własnego indywidualizmu. Oprócz działań profilaktycznych, równolegle ruszyła kampania promująca akcję, na potrzeby której powstał spot reklamowy z udziałem ambasadorów akcji „Palenie jest słabe”. Są to m.in.: Rafał Brzozowski - wokalista, Piotr Kuleta - kajakarz (olimpijczyk 2012), Natalia Lesz - aktorka i wokalistka, Paulina Sykut-Jeżyna - dziennikarka i prezenterka telewizyjna, Tomasz Szczepanik - wokalista i kompozytor zespołu PECTUS, Filip Wolański - zawodnik MMA. Premiera

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

klipu już w październiku. Znajdziecie go znaleźć w Internecie oraz w lokalnych i ogólnopolskich stacjach telewizyjnych. Szkoły wciąż mogą przystępować do programu, dlatego jeżeli w rodzinie lub wśród przyjaciół macie gimnazjalistów, pedagogów szkolnych lub dyrektorów tych placówek, poinformujcie ich o akcji i odeślijcie na stronę www.paleniejestslabe.pl. Mogą nas znaleźć również na Facebooku: facebook.com/paleniejestslabe. Na uczniów biorących udział w kampanii, czeka konkurs z atrakcyjnymi nagrodami za najlepsze zdjęcie i film odnoszący się do tematu akcji - dlatego naprawdę warto o tym wspomnieć Waszym młodszym kolegom i koleżankom! Pokażcie, że palenie jest słabe! Jakub Kuczerepa

Szlachetna Droga O judo, jako sporcie i stylu życia, opowiada Rafał Filek – zawodnik sekcji judo Towarzystwa Sportowego Wisła, reprezentant Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy oraz wielokrotny laureat Mistrzostw Polski.

M.M.: Czy każdy może zacząć trenować judo? Jak to wygląda w kwestii dziewcząt albo osób dorosłych, które chcą trenować? Rafał: Co do dziewczyn, to oczywiście trenują i wyjeżdżają na turnieje. W naszej sekcji również są zawodniczki, jednak kiedyś tworzyły one osobna grupę. Teraz, z powodu mniejszej liczby zawodników oraz małych zasobów finansowych, trenujemy razem. Osoby dorosłe również, jak najbardziej mogą zacząć ćwiczyć, lecz wiadomo, że bardziej rekreacyjnie – aby być zawodnikiem, najlepiej zacząć jak najwcześniej, wtedy efekty są najlepsze.

Milena Mazur: Zacznijmy od początku – jak zaczęła się Twoja przygoda z judo? Rafał Filek: Zacząłem trenować judo jako ośmiolatek. Na zajęcia zapisał się mój kolega, a ja, jako trochę zaokrąglony dzieciak, potrzebujący ruchu, poszedłem razem z nim. Skończyło się na tym, że on zrezygnował, a ja zostałem. Pierwsze sukcesy na zawodach zachęciły mnie do większego zaangażowania i trenowania zawodniczego.

M.M.: Jak wygląda życie zawodnika w Krakowie? Na jakim poziomie, w porównaniu do Polski czy Europy, jesteśmy? Rafał: Sekcja TS Wisła jest najlepsza w Krakowie, a jeśli chodzi o polskie warunki, to na pewno jesteśmy w czołówce. Jednak zachodnie standardy są dużo wyższe niż u nas, szczególnie obecnie, kiedy pieniędzy ciągle brakuje – kiedyś wyjeżdżaliśmy z sekcją do Japonii czy na liczne obozy, a aktualnie nawet zjazd kadry narodowej musimy opłacać z własnej kieszeni. Nie mamy funduszy, więc zawodników jest niewielu; przez to nie ma również spektakularnych wyników i w związku z tym nie otrzymujemy większych pieniędzy – więc to bezsensowne kółko się zamyka. Dlatego jako zawodnik, któremu zależy na swojej własnej karierze oraz na sekcji, osobiście kontaktuję się z instytucjami, które mogłyby nas wesprzeć.

M.M.: A dlaczego akurat judo? Czym wyróżnia się ono spośród pozostałych sztuk walki czy innych dyscyplin sportowych? Rafał: Judo jest sztuką walki, która jest niezwykle rozwijająca w wielu dziedzinach, nie tylko samoobrony. Trenując, pracuje się również nad zmysłem równowagi, balansem, koordynacją ruchową i przestrzenną. M.M.: Jak wiadomo, judo wywodzi się z Japonii – czy są jakieś zasadnicze różnice między tą oryginalną sztuką walki, a tym, co trenuje się w Europie? Rafał: Różnice oczywiście są, ale niewielkie. Techniki generalnie są takie same, natomiast trochę inaczej podchodzi się do ceremoniału. Oczywiście my również witamy się przed walką z przeciwnikiem i zachowujemy do niego szacunek, lecz w Japonii podchodzi się do tego dużo poważniej  zawodnik nie walczy tylko za siebie i swój honor, ale o dobre imię całej rodziny. Są to odmienności wynikające bardziej z różnych kultur i podejścia.

24

M.M.: Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że przyczyni się ona do większego zainteresowania judo. Może teraz znajdą się ludzie chcący wesprzeć tak dobrze zapowiadających się sportowców. Rafał: Ja również na to liczę. 25

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Nie lubisz stać w miejscu? Interesuje Cię PR, marketing, dziennikarstwo, fotografia, nowe media, koordynowanie projektów?

Kieruj się do

Praktyczne zadania, młody, otwarty zespół, możliwość wprowadzenia w czyn własnych pomysłów, doświadczenie – to wszystko czeka w naszej przeCię EST uj sięorganizacji.

Nie musisz mieć doświadczenia, wystarczy, że naprawdę chcesz! Nasze kampanie i projekty

PRZE

ESTUJ SIĘ

PRZE

ESTUJ SIĘ

Nasze media

PRZE

ESTUJ SIĘ

PRZE

aplikuj@manko.pl ESTUJ SIĘ

Jak odnieść sukces na rynku pracy?

Koniec studiów to dla absolwentów czas poszukiwania pierwszej pracy. Odnalezienie się na rynku pracy nie jest najprostsze i dla wielu bywa frustrujące. Brak doświadczenia i odpowiednich kwalifikacji nie ułatwia młodym ludziom startu. Pracodawcy stawiają coraz większe wymagania przyszłym pracownikom, którym absolwenci nie są w stanie sprostać. W poszukiwaniu odpowiedzi na powyższe pytanie postanowiliśmy zapytać pracodawców, jaka jest recepta na sukces.

praktyk lub w ramach swojej działalności w stowarzyszeniach, kołach naukowych itp.”.

Odkryj swoje mocne strony

Zapotrzebowanie rynku pracy nieustannie się zmienia, dlatego już na studiach warto się zorientować na jakie stanowiska jest największy popyt. Według Marcina Kotewicza, założyciela serwisu Tests4job „warto z jednej strony wsłuchać się w potrzeby rynku, a z drugiej strony zidentyfikować swoje kluczowe kompetencje. To pomoże znaleźć rodzaje prac i segmenty rynku, które będą perspektywiczne i dopasowane do własnego profilu kompetencyjnego oraz zainteresowań”. Nie od dziś wiadomo, że pracownik, który robi to co lubi jest bardziej efektywny w pracy. Studenci powinni wybierać drogę kariery zgodną z własnymi zainteresowaniami, oraz umiejętnościami.

Zdobądź doświadczenie na studiach

Pracodawcy są zgodni, że studia to nie tylko czas na zdobywanie wiedzy, ale również odpowiedni moment na zdobycie doświadczenia. „Warto już na studiach uważnie obserwować rynek pracy i korzystać z przygotowywanych przez największe firmy programów praktyk i stażów, które pozwalają uzupełnić wiedzę akademicką o doświadczenie biznesowe” twierdzi Agata Wójcik-Ryszawa, Dyrektor Działu Rekrutacji i Planowania Rozwoju w Jeronimo Martins Polska. Praktyki to nie tylko nowa pozycja w naszym CV, ale również „doskonała okazja do budowania sieci kontaktów, które mogą zaprocentować w przyszłej drodze zawodowej”. Podobnego zdania jest Alicja Sawicka, kierownik Działu Rekrutacji SII w Gdańsku, według której „student, któremu zależy na tym, by odnieść sukces na rynku pracy, powinien w miarę swoich możliwości dbać o to, by podczas studiów zdobywać pierwsze doświadczenia kierunkowe, na przykład w czasie

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

26

Postaw na rozwój

Studenci muszą pokazać, że są osobami ambitnymi a ich działania powinny wykraczać poza program akademicki. Warto jest się rozwijać poprzez koła zainteresowań, szkolenia i kursy. Jak twierdzi Jan Favre, specjalista ds. marketingu Notatek.pl „niebagatelne znaczenie dla pracodawcy ma również indywidualny rozwój umiejętności, przy niezależnych, autorskich projektach”. Angażowanie się w poza akademickie działania z pewnością zostanie docenione przez przyszłego pracodawcę. Studenci, którzy postawią na rozwój, będą otwarci na nowe kontakty i doświadczenia, z pewnością będą mieli ułatwioną drogę do wymarzonej, pierwszej pracy. Warto potraktować studia, jako czas, który możemy poświęcić na rozwój osobisty i samodoskonalenie, aby ułatwić sobie start. Klaudia Mampe

27

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


I Ty możesz zostać

milionerem

Kamil Cebulski został nazwany przez media najmłodszym milionerem. Jego pierwsza firma, którą założył w wieku 16 lat, zajmowała się handlem reklamą na stronach internetowych. Potem było wydawnictwo z płytami CD zawierającymi nagrany serwis o lekturach szkolnych, a następnie firma ESC Poland, zajmująca się handlem w Internecie.

niej miałam też wiele innych pomysłów na biznes. Nic dziwnego, że wiele z nich wypaliło, skoro wciąż działałem i nie przejmowałem się porażkami.

Kamilem zainteresowały się licea, zapraszając go do prowadzenia lekcji przedsiębiorczości. Skłoniło go to do założenia Fundacji KCBE (Kamil Cebulski Buisness Education), zajmującej się przeprowadzania w szkołach lekcji z zakresu biznesu, inwestowania, rozwoju osobistego. Następnie Kamil utworzył uczelnię ASBIRO, w której przedsiębiorczości uczą milionerzy, a nawet miliarderzy. Obecnie nadal prowadzi fundację KCBE oraz uczelnię ASBIRO (w 5 krajach), a także angażuje się w różne przedsięwzięcia, np. budowę szkoły w Afryce. Na szczęście dla nas, mimo natłoku obowiązków, znalazł czas, by odpowiedzieć na kilka pytań.

Przedsiębiorczego myślenia można się nauczyć, czy też od zawsze się to w sobie ma, lub nie ma? Nie ma ludzi złych i dobrych. Każdy z nas czasami jest zły, czasami dobry. Podobnie z przedsiębiorczością. Każdy z nas ma ciągle nowe pomysły na biznes. Problem polega na tym, czy zostaliśmy wychowani w kulturze ich realizacji, czy też nam ich realizacji zakazywano.

20 000 000 - tyle godzin dziennie poświęca się w Polsce na granie. Większość graczy (84%) wykorzystuje w tym celu komputer, a ponad połowa również telefon. Według danych opublikowanych w 2012 roku przez firmę Newzoo, w Polsce jest prawie 12 milionów aktywnych graczy, z których ponad połowa wydaje na to pieniądze - ok. 700 milionów złotych rocznie. 44% ogółu graczy stanowią kobiety.

wych i mobilnych. W 2004 roku stworzyła platformę gier GameDesire.com, a ilość aktywnych użytkowników na portalu oraz stronach partnerskich sięga miesięcznie 900 tys. W 2011 roku, we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim, uruchomiła w Instytucie Informatyki kurs Urządzenia Mobilne: Programowanie Gier. Firma zatrudnia 70 osób, w tym trzech obcokrajowców odpowiedzialnych głównie za wsparcie użytkowników z Brazylii i Turcji. Ganymede pojawiło się na rynku brazylijskim kiedy był jeszcze zupełnie nieodkryty przez developerów, dzięki czemu dziś cieszy się tam ugruntowaną pozycją, dostarczając rozrywkę lojalnej społeczności graczy. Obecnie, pomimo różnic kulturowych, podobne sukcesy odnosi na rynku arabskim, promując swoje gry na tamtejszych portalach. Pracownicy podzieleni są na kilkuosobowe teamy, składające się w większości z programistów, grafików, testera. Już od progu uderza luźna, przyjacielska atmosfera. Aż trudno uwierzyć, że ludzie o tak różnym wykształceniu, tworzą tak zgrane zespoły. Michał studiował informatykę, lecz jej nie ukończył. Według niego, praca w Ganymede jest znacznie bardziej satysfakcjonująca niż w korporacji, z której odszedł gdyż nie dawała możliwości rozwoju. Paweł ukończył germanistykę i pracował jako nauczyciel. Dopiero będąc w branży gier, zawodowo zajmuje się tym, co zawsze go pociągało. Ty również kochasz gry? Jeśli zdecydujesz się aplikować w tej branży, Twoja pasja stanie się Twoim atutem. K.S.

Patryk - prawnik, Ula - studentka, Paweł - nauczyciel niemieckiego. Jak to się stało, że pracują w jednej firmie? Połączyła ich pasja do gier. Chcąc zobaczyć, jak wygląda praca w tej branży, wybraliśmy się do krakowskiej firmy Ganymede specjalizującej się w produkcji gier społecznościo-

Czy osobowość ma duży wpływ na osiągnięcie sukcesu? Na przykład ktoś o osobowości melancholika ma mniejsze szanse na zostanie milionerem niż pewny siebie sangwinik? Rynek jest takim miejscem gdzie każdy znajdzie swoje miejsce. Inny typ człowieka potrzebny jest w show biznesie, a inny w księgowości. To tylko kwestia dobrania odpowiedniego zawodu.

Trudno jest rozkręcić pierwszy biznes? Nie jest to aż tak trudne jak się wydaje. Wystarczy czytać książki i ciągle próbować, a kiedyś chociaż jeden ze zrealizowanych pomysłów wypali. Patrząc na mnie, gdy miałem piętnaście lat, potrafiłem robić strony internetowe, a jako szesnastolatek dorabiałem pisząc programy studentom na zaliczenie. Wtedy nie było tak dużo drukarek jak dziś, przepisywałem więc na komputer prace magisterskie. Później, jako wolontariusz, recenzowałem gry komputerowe, a następnie stworzyłem portal o grach. Potem w moim życiu pojawiła się reklama, zacząłem nią handlować nie tylko na mojej stronie, ale i na stronach moich przyjaciół. Póź-

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

Jesteś miłośnikiem gier komputerowych? Każdą wolną chwilę spędzasz, grając na komórce? Być może kariera w branży gier jest właśnie dla Ciebie!

Co by Pan doradził ludziom planującym założenie pierwszej firmy? Z pewnością doradziłbym, aby przestali planować i to najzwyczajniej zrobili. rozmawiała Kinga Czerwińska 28

29

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Robert Stanikowski - Principal and Recruiting Director

O pracy w The Boston Consulting Group oraz sukcesie zawodowym Rozwiń skrzydła z BCG.

K.S.: Czym dokładnie zajmuje się The Boston Consulting Group i jaka jest Pana rola w firmie? R.S.: BCG jest międzynarodową firmą doradztwa strategicznego. Pracujemy z zarządami największych przedsiębiorstw pomagając im w takich procesach jak poprawa efektywności, opracowywanie nowych produktów, integracje po fuzji czy transformacje. Jestem dyrektorem zarządzającym i kieruję projektami z obszaru bankowości i ubezpieczeń. We współpracy z zespołem konsultantów, zajmuję się opracowywaniem strategii i modeli biznesowych. Jednocześnie nadzoruję pracę zespołu rekrutacji.

oferujemy program VisitingAssociate. Przed najlepszymi praktykantami otwiera się możliwość stałego zatrudnienia w naszej firmie. Dla utalentowanych studentów uruchomiliśmy także program „BCG. Star League” oraz „BCG. Droga na szczyt”. Ich uczestnicy zostają wprowadzeni w świat doradztwa strategicznego, dowiadują się, jakie możliwości rozwoju kariery zawodowej daje doświadczenie zyskane w BCG oraz zdobywają wiele umiejętności i wiedzy, które pomagają im osiągnąć sukces zawodowy. Osoby, które właśnie kończą studia magisterskie lub mają 1-2 lata stażu zawodowego, zachęcamy do złożenia aplikacji na stanowisko Associate.

K.S.: Jakich osób poszukujecie do BCG? Czy muszą to być osoby po ściśle określonych kierunkach studiów, czy też ważniejsze są dodatkowe umiejętności i/lub cechy indywidualne? R.S.: W BCG pracują absolwenci najróżniejszych kierunków, takich jak ekonomia, nauki przyrodnicze, filozofia, finanse, inżynieria czy historia. Na starcie na pewno łatwiej jest studentom kierunków biznesowych, jednak odniesienie sukcesu w doradztwie strategicznym zależy nie od profilu wykształcenia, ale od jego talentu. Szukamy ludzi, którzy mają wybitne zdolności analityczne, potrafią odkrywać i tworzyć niekonwencjonalne rozwiązania, co możliwe jest dzięki ich kreatywności, pasji i zapałowi. W naszej pracy ważne są także umiejętności pracy w grupie, a w tym także jej efektywnego przewodzenia. Dodatkowym kryterium jest biegła znajomość języka angielskiego.

K.S.: Sukces zawodowy - jak Pan go rozumie? R.S.: Z mojej perspektywy sukcesem jest fakt, że praca, której poświęcam swoją energię i czas, realnie zmienia polską rzeczywistość. To wielka przyjemność, kiedy o pozytywnych efektachprzeprowadzonych projektów, można usłyszeć w telewizyjnych serwisach informacyjnych czy przeczytać w najlepszych gazetach. Sukcesem jest też ciągła możliwość zmagania się z wyzwaniami, co przynosi ogromną satysfakcję i nie pozwala popaść w rutynę. Mam przyjemność pracować z ludźmi o wybitnych umiejętnościach i wiedzy, w firmie będącej liderem w swojej branży na polskim rynku.Za sukces zawodowy poczytuję sobie także to, że udało mi się zbudować świetne relacje ze współpracownikami, wśród których znalazłem wielu przyjaciół.BCG to przede wszystkim zespół wyjątkowych osób, a dzięki wielu atrakcyjnym propozycjom wspólnego spędzania czasu wolnego czy celebracji sukcesów, mamy mnóstwo okazji do poznawania się w mniej formalnej atmosferze. Jestem głęboko przekonany, że osiąganie dobrych wyników w pracy byłoby bardzo trudne, a wręcz niemożliwe w miejscu, w którym nie czujemy się dobrze. Zapewne nie ma idealnego „przepisu na sukces”, ale wierzę, że niezależnie od branży czy stanowiska, na jakim pracujemy, prawdziwy sukces możemy osiągnąć tylko dzięki ciężkiej, systematycznej pracy, która wynika przede wszystkim z motywacji wewnętrznej. Niezwykle istotne jest także to, aby nie zrażać się porażkami, a każdą traktować jak cenną lekcję na przyszłość.

K.S.: Jakie BCG daje możliwości rozwoju swoim pracownikom? R.S.: BCG to naprawdę globalna firma – mamy 75 biur i 30 specjalizacji sektorowych. Poprzez udział w międzynarodowych projektach można zdobyć ogromne doświadczenie. Naszym pracownikom zapewniamy stały dostęp do wartościowych szkoleń oraz mentoringu, dzięki którym konsultanci mogą ciągle podnosić swoje umiejętności, a także rozwijać zainteresowania. Naszym najambitniejszym pracownikom oferujemy również możliwość wyjechania na studia MBA. Studentom III roku studiów licencjackich lub inżynierskich oraz I i II roku studiów drugiego stopnia, 31

Rozwiń skrzydła z BCG. NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Człowiek – najlepsza inwestycja

Biznes, nauka,

Doradztwo zawodowe. Zarys problematyki i metod

innowacje

Marcin Binkowski jest adiunktem w Laboratorium Mikrotomografii Uniwersytetu Śląskiego oraz właścicielem firmy n-LAB, pierwszego przedsiębiorstwa typu spin-out utworzonego w 2012 roku we współpracy z uczelnią. Specjaliści z jego firmy podczas przygotowań do pierwszego w Polsce przeszczepu twarzy wykonali trójwymiarowe wydruki modelu czaszki. Ułatwiły one lekarzom z Centrum Onkologii w Gliwicach zaplanowanie zabiegu.

obsługą liczników i zliczaniem danych, a nawet nawadnianiem ogrodu i podgrzewaniem pojazdu. Zarządzać całym budynkiem można przez Internet lub telefon komórkowy. APA od kilku lat współpracuje z Politechniką Śląską. EgzoTech powołany został w celu doprowadzenia do rynku technologii czynnej rehabilitacji dla pacjentów ortopedycznych i neurologicznych. Założyli ją Michał Mikulski z Politechniki Śląskiej i Paweł Szydłowski – absolwent Stockholm University School of Business. Podstawą technologiczną firmy jest Egzoszkielet skonstruowany we współpracy z Politechniką Śląską. Jest on szczególną formą konstrukcji robota noszonego, obudowującą kończynę użytkownika. Został wyposażony w siłownik elektryczny wspomagający ruch zginania i prostowania kończyny, umożliwiając terapię ruchową osobom z zanikiem mięśni, stwardnieniem rozsianym czy też przechodzącym długą rekonwalescencję.

Spółka i3D założona przez Jacka Jędrzejowskiego i Arkadiusza Patryasa, znalazła siedzibę w gliwickim Technoparku, miejscu łączącym naukę z biznesem. Młodzi przedsiębiorcy wspólnie z Politechniką Śląską powołali Laboratorium Wirtualnej Rzeczywistości. To właśnie współpraca z tą uczelnią determinuje sukces spółki. Na podstawie umowy z uczelnią powstało centrum kompetencyjne i badawczo-rozwojowe, w którym pracownicy naukowi, studenci oraz pracownicy i3D tworzą aplikacje, prowadzą szkolenia i badania w zakresie technologii wirtualnej rzeczywistości.

dowiadujemy się jak przebiega proces planowania, rekrutacji i selekcji. Szczególnie ciekawe i przydatne są poszczególne artykuły dotyczące coachingu i mentoringu w organizacji, programów outplacementowych, metody Development Center i modeli kompetencji znajdujących zastosowanie w planowaniu kariery doradcy. Książka stanowi nieocenioną pomoc w codziennej pracy, służąc specjalistyczną pomocą i przykładami. Liczne tabele oraz grafiki ilustrujące przykłady zachęcają do doskonalenia kompetencji zawodowych. Doradztwo zawodowe to jeden z najlepszych zbiorów artykułów, który z pewnością okaże się niezbędnikiem w pracy każdego doradcy zawodowego. Magdalena Brożek

Przytoczone przykłady świadczą o wysokim potencjale naukowym tkwiącym w śląskich uczelniach. W ślad za innowacyjnym myśleniem coraz częściej idą wymierne wyniki finansowe. Najważniejsze, że uczelnie coraz chętniej otwierają się na pomysły, które sprzyjają komercjalizacji wiedzy. Zatem pojęcie NAUKOWY BIZNES staje się coraz bardziej realne i zyskujące na znaczeniu.

Gliwicką firmę APA zajmującą się automatyzacją procesów przemysłowych i tzw. systemem zarządzania inteligentnym budynkiem stworzył Artur Pollak, absolwent Politechniki Śląskiej. Jego produkt - Vision Building Management System, może sterować m.in. oświetleniem, ogrzewaniem, roletami, bramami wjazdowymi, elektrozamkami, www.slaskie-innowacje.pl

Książka pod redakcją Ewy Bodzińskiej-Guzik oraz Doroty Szmigielskiej – jest zbiorem artykułów przygotowanych przez wykładowców studiów podyplomowych w ramach projektu Kształcenie z perspektywą, realizowanego przez Wyższą Szkołę Europejską im. ks. Józefa Tischnera i współfinansowanego przez Europejski Fundusz Społeczny. Opracowanie składa się z czterech przejrzystych rozdziałów: „Poradnictwo zawodowe na przestrzeni życia”, „Warsztat doradczy”, „Rynek pracy i zmiany w kształceniu” oraz „Funkcjonowanie człowieka w pracy – rola działu HR”. W pierwszym z nich specjaliści zwrócili uwagę na rolę doradztwa zawodowego w planowaniu kariery, poruszając między innymi tematy rozwoju człowieka i planowania kariery w oparciu o indywidualny profil kandydata. W kolejnych częściach zawarto szereg porad i wskazówek przydatnych doradcom zawodowym (m.in. w jaki sposób rozwijać swoje kompetencje, aby praca była jeszcze bardziej satysfakcjonująca i efektywna ), a także poruszono kwestię mobilności zawodowej tak ważnej w dzisiejszym świecie. W ostatniej części

Maciej Wojciechowski

www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje .pl

Biuro Projektu: MEGREZ Sp. z o.o., ul. Edukacji 102, 43-100 Tychy, e-mail: naukowy.biznes@megrez.com.pl

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

32

33

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Uczniowie szkół średnich z Europy Wschodniej chcą studiować w Polsce

pierwsza niezależna i apolityczna gazeta obywatelska w KRAKOWIE

Chcesz mieć wpływ na to, co dzieje sie w mieście?

II Międzynarodowy Zjazd Dyrektorów i Rekruterów Szkół Średnich z Europy Wschodniej, który odbył się w sierpniu w Krakowie, jest odpowiedzią Stowarzyszenia MANKO, EUROSTUDENTA, Uniwersytetu Rolniczego i Uniwersytetu Jagiellońskiego na problem pogłębiającego się niżu demograficznego w Polsce. Najlepszym rozwiązaniem jest internacjonalizacja szkolnictwa wyższego, dlatego priorytetem jest promocja polskich uczelni za granicą. Podczas Zjazdu wskazano na atrakcyjne zaplecze polskiego szkolnictwa wyższego, stworzono przestrzeń do rozmów i wymiany doświadczeń oraz pokazano, co należy poprawić. Dlaczego Europa Wschodnia? W tym momencie w Polsce studiuje ponad 6 tys. obywateli Ukrainy. Jak podaje prezes EUROSTUDENT – Denis Minakov, na 350 zrekrutowanych młodych ludzi z Ukrainy 95% zastanawia się nad zostaniem w Polsce na stałe. Oprócz nich, najwięcej obcokrajowców pochodzi z Białorusi, Norwegii, Hiszpanii i Szwecji, Rosji, Litwy, Kazachstanu. Łukasz Salwarowski, Prezes Stowarzyszenia MANKO dodaje: "Polskie uczelnie oferują

wysoką jakość kształcenia przy jednoczesnych niskich kosztach studiowania. Dla osób z paszportami RP studiujących po polsku studia mogą być nawet bezpłatne. Polskie dyplomy są coraz bardziej rozpoznawalne i uznawane za granicą. Poza tym, uczelnie proponują bogatą ofertę studencko-kulturalną." Patronat medialny nad Zjazdem objęli: AIESEC, Alma Mater, Cogito, DlaMaturzysty.pl, DlaStudenta.pl, Forum Akademickie, Głos Seniora, KrakowPost, Kraków. studia.net, Kurier Wileński, Studentnews.pl, uczelnie. pl, Magiczny Kraków, Magazyn Studencki MANKO, Myśl Zdrowo, RankingUczelnie.pl, Portal Studia.net, Telewizja Silesia, Uczelnie.net. Sponsorzy: Indesit, Uzdrowisko Wysowa S.A., Hotel Galaxy, Jordan Group, Rezydencja Rubinstein. Katarzyna Słowik

EUROPEJSKA AKADEMIA DYPLOMACJI

Chcesz zmieniać Kraków na lepsze?

Akademia Młodych Dyplomatów

Chcesz poznać ludzi, z którymi możesz to zrobić?

Program roczny

z akredytacją Ministerstwa Edukacji Narodowej Rekrutacja do 3 listopada 2013 r.

Chcesz się dowiedzieć, jak to zrobić? Czytaj „Obywatelski Kraków ”.

Zapraszamy do współpracy!

„Obywatelski Kraków ” to pismo dla Ciebie! www.facebook.com/ObywatelskiKrakow 4

Więcej informacji na: www.obywatelskikrakow.pl „Obywatelski Kraków” – projekt zainicjowany przez organizacje pozarządowe:

www.manko.pl

www.bis-krakow.pl

Projekt współfinansowany przez Szwajcarię w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej

„Pozostaję pod wrażeniem dyskusji ze studentami Europejskiej Akademii Dyplomacji. Nauczając pokolenia polskich dyplomatów Europejska Akademia Dyplomacji czyni niewątpliwie przysługę swojemu państwu.”

Profesor Zbigniew Brzeziński, 16 maja 2009 r.

Program AMD

• Spotkania z wybitnymi postaciami dyplomacji, polityki i nauki • Zajęcia praktyczne z: brandingu narodowego, negocjacji, protokołu dyplomatycznego, przywództwa, savoir-vivre, wystąpień publicznych • 3 specjalizacje do wyboru: Służba zagraniczna, Dyplomacja UE, Organizacje międzynarodowe • Wizyty studyjne w ambasadach, ministerstwach i organizacjach międzynarodowych • Wyspecjalizowane biuro karier i program praktyk w ambasadach

www.diplomats.pl


Człowiek – najlepsza inwestycja

Paczka ludzi, którym się chce!

Innowacje

Grzesiek – urzędnik z Krakowa, Kasia – studentka i logopeda z Mielca. Różnią ich pasje, sposoby patrzenia na świat, role społeczne i pomysły na spędzanie czasu. Połączyło jedno: bycie wolontariuszem SZLACHETNEJ PACZKI.

ku przyszłości

rownik sprzedaży. Firma świadczy usługi z zakresu zintegrowanego zarządzania obiektami przemysłowymi, biurowymi i handlowymi. Jak mówi Trębacz - usługi obejmują kompleksową obsługę obiektów klienta od sprzątania, dostaw mediów, napraw, stałego serwisu technicznego, po zarządzanie ochroną środowiska i BHP. Przedsiębiorstwo opracowuje też i wdraża projekt oprogramowania wspomagającego zarządzanie obsługą techniczną, a także planowanie czynności kontrolnych, które są ściśle związane z oferowanymi przez firmę usługami. Firma Solveere Sp. z o.o. realizuje usługi niemal kosmiczne, wykorzystując w tym celu trójwymiarowe drukarki, zwane często „urządzeniami do produkcji szybkich prototypów”. Drukarki te tworzą przedmioty z drobin różnych materiałów, podobnie jak tradycyjne drukarki, które malują obrazy z kropek tuszu czy tonera. Modele powstają z wielu bardzo cienkich warstw płynnego lub sproszkowanego materiału, który można utwardzać w różnych miejscach za pomocą precyzyjnie skierowanego źródła ciepła, światła lub substancji chemicznych. Dla każdej firmy zwykle sam start decyduje o powodzeniu, bądź porażce przedsięwzięcia. Dobry pomysł, realny biznes plan, wsparcie finansowe, doradztwo i możliwość skorzystania z oferty infrastrukturalnej parków naukowo-technologicznych składa się już niemal pełen sukces.

Bywa, że firmy o różnych profilach działalności, różnej historii i wielkości mają jednak pewne wspólne cechy. Milmex Systemy Komputerowe, OKIN Facility PL i Solveere, łączy innowacyjność i… miejsce ich działania – Sosnowiecki Park Naukowo-Technologiczny. Milmex Systemy Komputerowe Sp. z o.o. stworzył projekt NetMaks - sieć bezprzewodowego dostępu do Internetu obejmującą kilka regionów Polski. Zbudowana przez naukowców, informatyków, specjalistów z zakresu marketingu i sprzedaży grupa NetMaks przygotowuje wiele ciekawych, innowacyjnych rozwiązań, w tym aplikację SuperSenior. Jak zapewnia Eliza Łukasiewicz-Kuc, dyrektor ds. marketingu - Program trafi na rynek w tym roku. W gotowej wersji ma wszystkim mającym trudności w pracy z komputerem osobistym, ułatwić korzystanie tak z jego zasobów, jak i z całego bogactwa Internetu. Dla OKIN Facility PL Sp. z o.o. decyzja zorganizowania biura krajowego w Sosnowieckim Parku Naukowo-Technologicznym zapadła dość szybko. – Zdecydowała atrakcyjna lokalizacja, rozbudowana i nowoczesna infrastruktura, możliwości skorzystania z bogatej oferty wsparcia dla przedsiębiorstw, także w kwestii pozyskiwania środków unijnych – mówi Krzysztof Trębacz, kiewww.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje .pl

Biuro Projektu: MEGREZ Sp. z o.o., ul. Edukacji 102, 43-100 Tychy, e-mail: naukowy.biznes@megrez.com.pl

To nie ściema

– To wcale nie jest ściema, że dawanie daje szczęście, a ja lubię i chcę być szczęśliwy – podkreśla pewnym tonem Grzesiek – urzędnik i wolontariusz z Wrocławia. Kiedy staje na szczudłach, jest najwyższym SuperW w Polsce! Jego przygoda z wolontariatem zaczęła się dwa lata temu, wtedy zaangażował się w paczkową pomoc powodzianom z województwa małopolskiego. "W tym błocie, upale i obok zalanych domów spotkałem bardzo dzielnych ludzi. Czułem, że mogę im pomóc rozmową i obecnością, że to dla nich dużo znaczy" – wspomina Grzesiek. Potem został liderem na krakowskim Podgórzu i kierował Drużyną wolontariuszy. – Dzięki Paczce wiem, że ja też mogę zmieniać świat – to zdanie może wydawać się patetyczne, ale Grzesiek brzmi bardzo prawdziwie. Dodaje, że tak naprawdę wcale nie jest nieustannie zmotywowany, że nie ma tylko optymistycznego spojrzenia i ciągłej chęci pomagania innym. Podkreśla, że po prostu lubi być szczęśliwy. Na początku, przed podjęciem wyzwania myślał, że sobie nie poradzi i że nie ma czasu. Dzisiaj z radością opowiada o satysfakcji jaką czuł po osiągnięciu sukcesu, w dzień finału projektu, kiedy rodziny z jego rejonu otrzymały pomoc. Wolontariat to taki pozytywny narkotyk… Po pewnym czasie człowiek zaczyna się uzależniać i chce więcej i więcej… No i wciąga innych!” – podsumowuje z entuzjazmem Grzesiek. i dalej będzie akapit „Niemożliwe nie istnieje”.

ścią, nie wiedzą, że mogą mieć marzenia i nie potrafią poprosić o pomoc. Potrzebny jest ktoś, kto się z nimi spotka i powie im, że są ważni i że ZAWSZE da się coś zmienić. Trzeba powiedzieć tym, którzy nie mają już siły i motywacji do działania, że zawsze jest szansa na zmianę! – Wolontariusz Paczki, czyli SuperW, dociera do prawdziwej biedy, wchodzi tam, gdzie inni są obojętni albo boją się wejść. Sami odnajdujemy potrzebujących w swoim mieście, przychodzimy do ich domów, pytamy o biedę. Dla wielu z nich już sama wizyta wolontariusza jest pomocą, dodaje wiary w ludzi, pokazuje, że nie są sami. My naprawdę łączymy biednych i bogatych! – opowiada Ania, liderka Paczki w Krakowie.

Niemożliwe nie istnieje

– W życiu kieruję się zasadą głoszącą, że jedną rękę mam by pomóc sobie, a drugą, żeby pomagać innym. Do SZLACHETNEJ PACZKI, projektu, w którym jestem wolontariuszką, przyłączyłam się rok temu. Chciałam się rozwijać i pomagać jednocześnie - opowiada Kasia. "Paczka to chrzest bojowy. Pierwszy raz w życiu, jako liderka Paczki, zarządzałam grupą 30 osób, spełniliśmy marzenia ponad 30 rodzin z Krakowa!". Przyznaje, że to, co robi wymaga doskonałej organizacji czasu, ale dla niej nie istnieje słowo "niemożliwe".

Paczka jednoczy naprawdę

Tylko w 2012 roku SZLACHETNA PACZKA dotarła do 13 235 rodzin w potrzebie – osób starszych, samotnych, rodzin dotkniętych chorobą lub niepełnosprawnością, samotnych rodziców i rodzin wielodzietnych. Co roku w przemyślany sposób jednoczy potrzebujących, wolontariuszy, darczyńców przygotowujących pomoc materialną i dobroczyńców finansujących organizację projektu. Czekamy na Ciebie do 15 października!

Zostań SuperW Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

36

W SZLACHETNEJ PACZCE stawką jest lepsze życie ludzi, którzy dzisiaj je przegrywają. Chcemy znaleźć tych, którzy milcząco zmagają się z biedą i samotno-

Wejdź na www.superw.pl. 37

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


20 lat minęło jak jeden dzień , czyli o początkach słów kilka... Rok 1994, jesień. Grupa studentów pod przewodnictwem Anity Reguckiej i Ani Filipow postanowiła udać się na podbój Królowej Beskidów. Szli, szli, szli... i udało się! Babia Góra uległa. Siedzą, jedzą, gadają... Aż w końcu postanawiają. Postanawiają założyć Krakowski Harcerski Krąg Akademicki „Diablak” przy Chorągwi Krakowskiej ZHP.

wielbiciele koloru pomarańczowego rysujący słoneczko przy swoim podpisie, tacy, którzy zabierali nas w podróż do Włoch czy Gruzji, organizując sekcje kulinarne, tacy, którzy zasypią Cię mnóstwem krakowskich ciekawostek podczas niedzielnego spaceru, „orły, sokoły, herosy”, którzy wyczarują mankiety i muszki na wyjeździe dniokobiecowym (bo czego się nie robi, aby wyglądać elegancko w każdych warunkach). Były i takie bohaterki, które potrafiły podczas nocy pod namiotem budzić swoje „współspaczki śródsennymi wyprawami po pranie schnące na płocie”. Byli też magicy (a właściwie magiczki), potrafiący wyczarować portfele z kartonu po mleku. Wymieniać tak można by jeszcze długo... Jak śpiewa pewien zespół szantowy: „To wszystko było, minęło zostało tylko wspomnienie...” Ale za to jakie piękne!

Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda! – czyli podróż sentymentalna

Mówią, że studia to najlepszy czas w życiu, dlatego warto go dobrze wykorzystać. Kręgi akademickie integrują studentów z całej Polski, a przy tym gwarantują świetną przygodę w doborowym towarzystwie i umożliwiają samorozwój uczestników. Działając w Diablaku, można było obudzić w sobie żyłkę dziennikarską, redagując i wydając NieNiePki (czyli Nieregularne i Nieprofesjonalne Pisemko KHKA Diablak) i Międzykręgowce, przeżyć przygodę życia, podróżując stopem po Europie, zamienić się w Świętowida podczas słowiańskiego ogniobrania, porozmawiać z perforatorem o drugiej w nocy podczas rajdu przygodowego czy powłóczyć się po górach w jesiennym błocie, zimowym śniegu (po pas!) lub wiosenno-letnim słońcu.

Naszą podróż dziejową chciałabym zakończyć na prezentacji tego, jak będzie wyglądał tegoroczny jubileuszowy XX Ogólnopolski Zlot Harcerzy Akademików i Wędrowników „Diablak” 2013. Odbędzie się on w dniach 8-11 listopada br. w Zawoi, czyli miejscu gdzie wszystko się zaczęło. Hasło przewodnie Zlotu brzmi „Powrót do przyszłości”. Chcemy w nieco przewrotny sposób nawiązać do historii powstania kręgów akademickich oraz skupić się na tym, w którym miejscu jesteśmy i nadać dalszej działalności odpowiedni tor. Podczas czterodniowego Zlotu uczestnicy będą mieli możliwość wzięcia udziału w wędrówkach po Beskidach, certyfikowanych warsztatach z umiejętności miękkich, zajęciach z survivalu, tańca irlandzkiego czy różnego rodzaju debatach. Więcej szczegółowych informacji pojawiać się będzie na stronie www.diablak.pl w zakładce Zlot. Jeśli zatem nie macie jeszcze planów na listopadowy długi weekend i chcecie przeżyć niesamowitą przygodę w doborowym towarzystwie to zapraszamy serdecznie! Aleksandra Sadkowska

Niezależnie od tego, skąd pochodzili członkowie Kręgu i jak długo byli jego członkami – jedno jest pewne. Można z nich stworzyć całkiem niezłą Galerię Osobistości. Byli wśród nich tacy, którzy spojrzeli w niebo, powąchali kamień, pogłaskali drzewo, po czym dokładnie określili, jaka pogoda będzie nam towarzyszyć tego dnia na szlaku. Byli ci, którzy dbali o naszą eko-fair-trade-edukację, i dzięki temu nasza świadomość stoi na wysokim poziomie. Byli też tacy, którzy potrafią zorganizować tyrolkę w każdej scenerii, ci, którzy wydrukują absolutnie wszystko o każdej porze dnia i nocy,

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

38

Kolejna edycja EYe on Tax i EY Financial Challenger

Udział w konkursach jest świetną okazją dla studentów do przyjrzenia się pracy ekspertów „od kuchni” oraz zaprezentowania się potencjalnemu pracodawcy. Studenci mogą zweryfikować zdobytą na studiach wiedzę teoretyczną, rozwiązując w trakcie konkursów zadania, do których inspiracje są czerpane z codziennej pracy. Zyskać można wiele! Wielu laureatów decyduje się na przedłużenie wygranych praktyk oraz rozpoczęcie ścieżki zawodowej w EY. Często oferty płatnych praktyk otrzymują nie tylko zwycięskie drużyny, ale także inne osoby, których wiedza i umiejętność pracy zespołowej zapadły organizatorom w pamięć podczas poszczególnych etapów konkursów.

EYe on Tax

EY Financial Challenger

Pula nagród w IX edycji konkursu obejmuje:  24 000 PLN za I miejsce;  płatne praktyki w Dziale Doradztwa Podatkowego EY;  system informacji prawnej Legalis oraz nagrody

Pula nagród w X edycji:  30 000 PLN za I miejsce;  10 000 PLN za II miejsce;  płatne praktyki w Dziale Doradztwa Transakcyjnego EY;  vouchery o wartości 2 500 PLN na szkolenie z oferty

ey.com.pl/EYe_on_Tax

ey.com.pl/Challenger

książkowe od wydawnictwa C.H. Beck;

 vouchery o wartości 2 000 PLN na wybrany kurs z

EY Academy of Business - CFA Level 1.

zakresu „soft skills” oraz na 6-dniowy kurs z programu ACCA-Paper F6 Taxation;  vouchery na przejazdy pociągami kategorii EIC od PKP Intercity.  czytniki Amazon Kindle  vouchery o wartosci 2 000 PLN na dowolny przelot liniami lotniczymi LOT do jednego z wybranych miast europejskich;  nagrody książkowe od wydawnictwa C.H. Beck;  bony programu Multikafeteria.

 vouchery o wartości 2 000 PLN na szkolenie z oferty "soft skills" EY Academy of Business;

 vouchery o wartości 2 000 PLN na przelot liniami lotniczymi LOT;

 czytniki Amazon Kindle;  kalkulatory finansowe Texas Instruments BA II Plus Professional;

 vouchery na przejazdy pociągami z kategorii EIC od PKP Intercity;

 karty kinowe i bony programu MultiKafeteria. Zgłoś 3- lub 4- osobowy zespół do 18 listopada na ey.com.pl/kariera 39

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Człowiek – najlepsza inwestycja

Dla wspólnego sukcesu Polityka wspierania klastrów jest obecnie uważana za jeden z głównych priorytetów polityki gospodarczej Unii Europejskiej, która kształtuje czynniki rozwoju gospodarczego, tworzenie nowych miejsc pracy i wzrostu innowacyjności – pisze profesor Bożena Mikołajczyk.

W styczniu 2013 roku na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach podpisana została umowa partnerstwa Śląskiego Klastra Multimedialnego. Na jego oficjalnej stronie czytamy, że inicjatywa jest „bramą na świat” i otwiera nowe rynki zbytu. Potencjalni kontrahenci szybciej dotrą do oferty firmy partnerskiej, ponieważ klaster działa na podobnej zasadzie jak „galeria handlowa”, skupiająca najlepsze i różnorodne marki. Szukając rozwiązania klient łatwiej znajdzie najbardziej korzystny dla niego produkt w klastrze, aniżeli wśród rozproszonych w regionie lub kraju firm czy uczelni. Duża liczba skupionych przedsiębiorstw ICT i multimedialnych umożliwia również przygotowanie wspólnie kompleksowej i optymalnej dla klienta usługi lub produktu, łączącej kompetencje zarówno firm jak i uczelni. Obecnie w klastrze współpracuje ze sobą 29 firm z branży ICT. Znawca problematyki klastrów i współtwórca Śląskiej Strategii Innowacji Luk Palmen, prezes katowickiej spółki InnoCo, przestrzega jednak, że zagrożeniem dla inicjatyw klastrowych mogą być same przedsiębiorstwa. - Mam na myśli mentalność, która ciągle nie dopuszcza nowych form współpracy, a także brak zaufania między podmiotami, aby wspólnie podjąć nowe projekty biznesowe o podwyższonym ryzyku. Na szczęście można znaleźć coraz więcej przykładów, które pokazują, że da się łączyć siłę różnych podmiotów i kreować tym większą wartość dodaną – stwierdził.

Co sprawia, że klaster jest generatorem wzrostu? Przede wszystkim efekt synergii, który powoduje, że wspólny wysiłek włożony w pracę przynosi o wiele szybsze i lepsze efekty niż ten sam wysiłek poniesiony indywidualnie. Pozytywny wpływ klastrów na otaczającą je gospodarkę jest związany z szeregiem różnorodnych czynników. Klaster jest miejscem, gdzie znajdują się wyspecjalizowane elementy produkcji, z których najważniejsze to wiedza (i powstałe w jej wyniku innowacje) oraz wysokiej klasy specjaliści. W przypadku klastra działającego w sektorach wysokich technologii dużą rolę odgrywa włączenie w jego struktury znaczącego ośrodka naukowobadawczego lub uniwersytetu o profilu zbieżnym z zakresem funkcjonowania klastra – czytamy w dokumencie „Kierunki i polityka rozwoju klastrów w Polsce”, opracowanym przez Ministerstwo Gospodarki. - W takim przypadku, realny potencjał naukowy ośrodka akademickiego w dużym stopniu decyduje o międzynarodowej konkurencyjności klastra. www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje.pl

www.slaskie-innowacje .pl

Biuro Projektu: MEGREZ Sp. z o.o., ul. Edukacji 102, 43-100 Tychy, e-mail: naukowy.biznes@megrez.com.pl

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

40

Will you rock it? Wakacje za nami. I za Wami też. Nie ma co lamentować – niedługo kolejne. Niemal tuż, tuż. Żeby tylko nie załamać się już na początku… Bo początki są zawsze najtrudniejsze: pierwszy krok, pierwsza dyskoteka do godziny 21, pierwszy... (co tam sobie chcecie). zmą zawodowi księgowi. Pokażcie im, że młode i zdolne nadchodzi!

Tak więc mamy początek roku akademickiego. Nowy plan zajęć (jak zwykle kolidujący z Waszymi planami osobistymi), nowi wykładowcy, nowi znajomi, nowe miłości(?). I jak co roku: nowe wyzwania. Mamy nieskrywaną przyjemność dorzucić do nich jeszcze jedno.

Kiedy?

Marzec 2014 − rejestracja do udziału w konkursie. Kwiecień 2014 − 2 testy eliminacyjne on-line. Maj 2014 − test półfinałowy on-line. Czerwiec 2014 − finał i gala wręczenia nagród w Warszawie. Konkretne daty będziemy publikować na portalu ksiegowiprzyszlosci.pl w zakładce „Konkurs”, na naszym Facebooku oraz profilu w Google+.

Co powiecie na zwycięstwo w konkursie wiedzy?

Wiemy, wiemy, macie już tyle sukcesów na swoim koncie, że puchary nie mieszczą się Wam na półce. Mówimy Wam: Idźcie tą drogą! Podejmijcie kolejne wyzwanie. Czas dostawić nowe trofeum pomiędzy nagrodę za Mistrzostwo Podwórka w Piłce Nożnej do lat 12 i Kangura Matematycznego. Absolutnie! No dobrze, nie będzie to pewnie klasyczny puchar, ale nagroda powinna Wam się spodobać. Zwizualizujcie sobie ten gest zwycięstwa, błyski fleszy, wywiady, gratulacje, podziw koleżanek/ kolegów z roku, dumną minę Waszego promotora, rodziców, chłopaka/dziewczyny, chrzestnych, sąsiadów rodziców... Cytując klasyków reklamy w hipermarketach: Takiej okazji nie można przegapić!

Razem raźniej

Co by nie było Wam smutno w pojedynkę, w konkursie startujecie jako 3-osobowa drużyna. Do konkursu zostało jeszcze trochę czasu, więc macie okazję rozglądnąć się strategicznie za najlepszymi członkami zespołu.

A może dziennikarstwo?

Odkrywacie w sobie pokłady humanisty? Spożytkujcie je, pisząc artykuły lub przeprowadzając wywiady, które opublikujemy na portalu ksiegowiprzyszlosci.pl Chcecie dołączyć do redakcji? Piszcie: kontakt@ksiegowiprzyszlosci.pl. Podejmiecie wyzwanie? www.ksiegowiprzyszlosci.pl

Ale konkrety!

Proponujemy: konkurs wiedzy z rachunkowości organizowany przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce wraz z firmą Soneta Sp. z o.o., producentem oprogramowania dla biznesu − enova. Eliminacje i półfinały to testy on-line za pośrednictwem portalu ksiegowiprzyszłości.pl. Finał to starcie z jury w Warszawie. W konkursie, równolegle ze studentami kierunków ekonomicznych, udział we-

www.facebook.com/Ksiegowi.Przyszlosci www.gplus.to/KsiegowiPrzyszlosci Katarzyna Piwowarczyk 41

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Polub siebie. Uwierz w ducha. Zrób biznes. Czy kobieta może być równoczesnie mamą, doskonale zorganizowaną bizneswoman, świetnie wyglądać, umieć radzić sobie ze stresem, ogarnąć chaos wokół siebie, być kreatywną, śmiałą, pewną siebie – słowem, wykorzystać wszystkie swoje atuty, aby osiągać zaplanowane cele i cieszyć się życiem?

We are looking for multilingual individuals to join our team as Travel Agent with European languages! Skąd dowiedziałeś się o możliwości pracy w Serco? Mateusz – Travel Agent: Znalazłem ogłoszenie i zdecydowałem się aplikować. Byłem wtedy we Francji, ale chciałem znaleźć pracę w Polsce. Rozmowę udało mi się odbyć za pośrednictwem Skype, przez co nie musiałem specjalnie przyjeżdżać do Krakowa. Jak oceniasz pracę w Serco? Ania – Travel Agent: W firmie można się naprawdę wiele nauczyć. Dzięki temu, że pracujemy w branży turystycznej, nie jest to stereotypowa praca „na słuchawce”. Uwielbiam rozmawiać z klientami, nie muszę się trzymać przy tym sztywnych schematów, do każdego klienta mogę podchodzić po swojemu. Do tego wszyscy jesteśmy zgranym zespołem, nie ma charakterystycznej dla niektórych korporacji niezdrowej rywalizacji, mamy poczucie, że zawsze możemy liczyć na pomoc i nigdy nie jesteśmy sami z problemami. Jesteśmy też gronem przyjaciół, po pracy spotykamy się prywatnie. Powiedziałabym nawet, że jesteśmy jak rodzina.

Jak zachęciłabyś innych do pracy w Serco? Zuzanna – Team Leader: Na pewno jednym z argumentów byłaby możliwość korzystania na co dzień z języka obcego. W biurze na każdym kroku słyszymy różne języki, pracujemy też w obcym języku z klientami. Zachęcający może być też brak rutyny: każdy klient, każda sytuacja, każdy dzień są inne i w pracy naprawdę wiele się dzieje. Podkreśliłabym też duże możliwości rozwoju. Jeżeli jesteś zmotywowany i chętny do pracy, to w Serco naprawdę wiele drzwi stoi przed tobą otworem. Jest to też świetna praca dla obcokrajowców nie znających polskiego lub osób wracających do Polski z zagranicy. Czy w trakcie pracy przytrafiła Ci się jakaś ciekawa sytuacja? Zuzanna – Team Leader: Jedna historia na długo utkwi w mojej pamięci. Byłam jeszcze agentem, kiedy zadzwonił do mnie klient, który chciał kupić bilet na, jak to ujął, „jakąś wyspę”. Okazało się, że postanowił ściągnąć na tę wyspę całą rodzinę swojej wybranki i przy nich poprosić ją o rękę. Znaleźliśmy dla niego piękną wysepkę na Morzu Egejskim i zarezerwowaliśmy bilety… A ja do dziś zastanawiam się, jaka była reakcja jego przyszłej żony :)

Chcesz wiedzieć więcej? Wejdź na www.sercopoland.com i śledź nas na facebook’u: Kariera w Serco

siebie, a przede wszystkim samoakceptacja zmieni nasz stosunek do otaczającej rzeczywistości. W tej strefie wspierać nas będą fachowcy od metamorfoz duszy i ciała. By mówić o wszystkim o czym nie wiemy, a wiedzieć powinniśmy, przygotowaliśmy cykl spotkań „Inkubatorium Biznes Mamy” w Centrum Kultury „Dworek Białoprądnicki”. To tam dowiemy się jak polubić siebie, jak radzić sobie ze stresem, jak założyć własną firmę oraz gdzie znaleźć dofinansowanie.

Bez zastanowienia odpowiemy trzy razy TAK. By to udowodnić, powstał projekt Biznes Mama, który ma na celu uświadomienie opinii społecznej, że łączenie roli matki i bizneswoman jest nie tylko możliwe, ale może być pasją, alternatywą dla innych form pracy, ścieżką rozwoju, czy wreszcie sposobem na życie. Jeśli zadamy sobie teraz pytanie jak te role połączyć i realizować siebie i swoje marzenia, to odpowiedź będzie prosta – należy podjąć wyzwanie i rozpocząć działalność gospodarczą. Niestety, formalności związane z założeniem własnej firmy, deklaracje i opłaty ZUS oraz podatki, PITy, VAT czyli wszystko co kajarzy się nam z Urzędem Skarbowym, wywołują u nas gęsią skórkę ze strachu. Dlatego poprosilismy o pomoc w projekcie fachowców, by bezpiecznie poczuć się w ogromie przepisów i deklaracji oraz by zorientować się, gdzie można pozyskać środki na założenie działalności. Nie zapominamy jednak, że poza obszarem biznesu, ważny jest też ten, dotyczący rozwoju osobistego oraz wyglądu zewnętrznego. Wsparcie w tych obszarch doda nam pewności

Rusza również Biznes Mama Artystyczna czyli ARTShop w Galerii Handlowej Solvay Park. Kobiety, które realizują swoje pasje i tworzą rękodzieło, pojawią się w Galerii, by zaprezentować swoją twórczość. Od października na portalu naszemiasto.pl rusza plebiscyt ma Biznes Mamę Małopolski. Mamy nadzieję, że każda kobieta, która tworzy, działa, prowadzi małe i duże projekty zgłosi się do plebiscytu, by pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych, a przy pomocy innych ludzi można działać i realizować siebie, bo przecież siła tkwiąca w kobietach jest niezwykła. Szczegółowy program działań dostępny jest stronie www.biznesmama.com.pl. Przygotowujemy również program skierowany dla Studentek, przyszłych bizneswoman i mam. Czas spędzony na studiach może być świetnym momentem na przygotowaniem się do pełnienia wielu ról w przyszłości. Będzie on również zachęcał wszystkie kobiety, które przerwały studia z powodu macierzyństwa, by nie rezygnowały z powrotu na nie. Bo tak jak można być mamą i prowadzić firmę, tak samo można być mamą i studiować. Czasem wystarczy ogarnąć chaos i zacząć działać, choć z drugiej strony – czyż właśnie nie z Chaosu, według mitologii greckiej, wyłoniła się pierwsza istota Gaja, a Heraklit uważał wręcz, iż pierwotny Chaos był prawdziwym oparciem świata. Od dziś, niech chaos tkwiący w kobiecie zadziała na jej korzyść! Biznes Mamy czyli Anna Machacz & Anna Płachczewska-Rogozińska

.com.pl 43

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Studencie , nie bądź bierny! W Kielcach działa organizacja, którą powinien znać każdy student i każda studentka. Regionalne Centrum Wolontariatu to wyjątkowa organizacja, skupiająca otwarte i dynamiczne osoby. Daj się zainspirować, pomóż potrzebujących i zdobądź doświadczenie potrzebne na rynku pracy!

Wolontariat wbrew stereotypom

Wciąż istnieje wiele stereotypów dotyczących wolontariuszy. Najpopularniejszy z nich dotyczy charakteru ochotniczej pracy. Bardzo wiele ofert pracy wolontariackiej dotyczy pracy z dziećmi czy osobami chorymi – to od zawsze bardzo ważne. Wiele osób nie czuje się na siłach żeby podjąć takie działania i nie angażuje się w wolontariat w ogóle. To błąd! Ochotnicy mogą pomagać w wydarzeniach sportowych, miejskich, kulturalnych, a także w zarządzaniu, pozyskiwaniu funduszy, usuwaniu skutków katastrof i wiele wiele innych. Oferty takiej pracy znajdziecie właśnie w Centrum Wolontariatu. Organizacja umożliwia także wyjazdy na projekty zagraniczne.

Każdy – zarówno ten, kto chce pomagać, jak i ten, kto potrzebuje pomocy, może zgłosić się do Centrum Wolontariatu w Kielcach. „Jesteśmy stowarzyszeniem pośredniczącym między organizacjami potrzebującymi wsparcia wolontariuszy, a osobami, które tej pomocy pragną udzielić. Organizujemy szkolenia, w ramach których przygotowujemy obie strony do współdziałania, wspomagamy doświadczeniem i radą.

Dlaczego warto zaangażować się w wolontariat?

Współpracujemy z instytucjami o różnorakiej działalności: kulturalnej, opiekuńczej, społecznej, sportowej, studenckiej czy ekologicznej. Organizujemy i promujemy wydarzenia związane z tymi dziedzinami i pomagamy angażować wolontariuszy. Aktywizujemy młodzież, promując postawy aktywności obywatelskiej i społecznej. Potrzeby są ogromne i cały czas zapotrzebowanie na pomoc jest większe niż osób chętnych pomagać. ”

Satysfakcja, poznanie ciekawych ludzi i rozwój osobisty – to najczęściej podawane powody zaangażowania w wolontariat. Doradcy z Centrum Wolontariatu pomogą każdemu znaleźć taką pracę która będzie najodpowiedniejsza, sprawi radość, ale też w przyszłości pomoże znaleźć dobrą pracę.

Zapraszamy!

Centrum Wolontariatu, to także Regionalny Ośrodek Szkolący Programu „Młodzież w działaniu”, dzięki któremu młodzi mogą finansować wiele ciekawych projektów. Regionalne Centrum Wolontariatu w Kielcach ul. Zdrojowa 19 (róg z Winnicką) 25-336 Kielce www.centrumwolontariatu.eu kontakt@centrumwolontariatu.eu https://www.facebook.com/RCWKielce

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

44

Najpopularniejsze stereotypy dotyczące pracownika humanitarnego

– wyniki sondy Polskiej Akcji Humanitarnej „To ktoś kto pomaga ludziom bezinteresownie, czyli za darmo”

i obowiązków, jednak wszystkie osoby pracujące na misjach otrzymują wynagrodzenie. Pracownicy otrzymują wynagrodzenie zasadnicze zgodnie z zawartą umową, dodatki misyjne oraz diety. Dodatkowo pokrywamy koszty zakwaterowania oraz ubezpieczenia pracownika.

Najpowszechniejszym stereotypem na temat pracy w sektorze pomocy humanitarnej jest prawie uniwersalne wyobrażenie o tym, że jest to praca za darmo, typ wolontariatu. Co więcej z naszej sondy ulicznej wynika, że w społeczeństwie utarło się wręcz przekonanie, że pracownik humanitarny nie powinien otrzymywać wynagrodzenia, swój czas powinien poświęcać bezinteresownie. Tymczasem pracownik humanitarny to nie wolontariusz, społecznik, który okazyjnie bierze udział w akcjach dobroczynnych, ale wykwalifikowany, wykształcony w tym kierunku profesjonalista, który pracuje na pełen etat, przez cały rok. Szacunkowa liczba osób zatrudnionych w obszarze pomocy humanitarnej i rozwojowej na świecie wynosi około 600 tysięcy. Aby działać skutecznie Polska Akcja Humanitarna zatrudnia pracowników na różne stanowiska: koordynatorów misji, projektów, a także ds. administracji i finansów. Oferowane stanowiska różnią się od siebie zakresami odpowiedzialności

„Pracownik humanitarny pracuje wtedy kiedy jest wojna, jedzie na front i pomaga ofiarom”

Większość z nas poprawnie kojarzy, że beneficjentami pomocy humanitarnej są zazwyczaj ofiary konfliktów zbrojnych i kataklizmów. Nic więc dziwnego, że jednym z najbardziej utartych stereotypów na temat zawodu pracownika humanitarnego wiąże się z niebezpieczeństwem i ryzykiem z jakim mierzą się pracownicy w terenie. Rzeczywiście narażenia własnego zdrowia i życia nie da się w stu procentach wyeliminować, ale to nie oznacza, że pracownicy są zdani sami na siebie, biegając w kamizelce kuloodpornej po linii frontu. Każda interwencja jest skrupulatnie przygotowana 45

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


stwa wyobraża sobie pracownika humanitarnego. Stereotyp podróżnika pojawia się szczególnie w wyobrażeniach ludzi młodych, którym taka praca wydaje się bardzo atrakcyjna. Okazja do poznania mniej znanych zakątków świata, częste wyjazdy, obcowanie z odległymi kulturami, to oczywiście nierozłączne elementu pracy w sektorze pomocy humanitarnej, należy jednak zaznaczyć, że są to aspekty towarzyszące pracy, a nie cel sam w sobie. Optymalny czas pobytu na misji to 1 rok, w zależności od czasu trwania projektu. Należy jednak dodać czas na raportowanie oraz przekazanie stanowiska, co może trwać nawet 1,5 roku. Znaczną część swojego czasu pracownicy misji spędzają w biurze, przywiązani do komputera, skąd koordynują działania, nadzorują prowadzone projekty, wypełniając dokumenty, dbają o terminowa realizację zadań. Wszystkie te obowiązki mogą się okazać prawdziwym survivalem, jednak niekoniecznie w swojej stereotypowej formie.

od strony logistycznej i bezpieczeństwa pracowników, którzy docierają do beneficjentów w konwoju humanitarnym, któremu towarzyszy profesjonalna ochrona. Dobro pracowników jest priorytetem. Zupełnie nieprawdziwym jest przekonanie o tym, że pracownicy humanitarni pracują wyłącznie w czasie wojny lub jeżeli przydarzy się jakiś kataklizm, np. trzęsienie ziemi lub tsunami. Tak naprawdę bez systematycznej pracy wykonywanej w biurze w ciągu całego roku, takiej jak pozyskiwania funduszy, pisania wniosków o granty, rozliczenia finansowego, monitorowania projektów i ewaluacji działań, raportowania, niesienie pomocy w nagłej sytuacji kryzysu nie mogło by się odbyć.

„Podróżuje dużo po świecie, do różnych egzotycznych krajów”

Globtroter, miłośnik ekstremalnych przygód i survivalu, zajadający się egzotycznymi potrawami i noszący etniczne ubrania – tak cześć społeczeń-

Ratować życie, jeżdżąc na rowerze? To możliwe! Udowadnia to Marcin Szworak - organizator akcji „Złotówka za kilometr” 26-letni Marcin, magister ekonomii, na co dzień zajmuje się branżą gastronomiczną i trenuje MMA. Od zawsze kochał góry i podróże. W 2006 roku wsiadł na rower i wyruszył na chorwacką wyspę Krk, aby pomóc 17-letniej Karolinie Wajdzie, która potrzebowała specjalistycznej protezy po amputacji nogi. Marcin nagłośnił sprawę, przejechał 2435 km, a pieniądze zebrane w ramach akcji przekazał rodzicom dziewczyny. W 2011 roku 2,5-letniej Wiktorii Kowalczyk potrzebny był przeczep szpiku kostnego. Dzięki odbytej przez Marcina wyprawie (do tureckiego Zonguldaku), otrzymała środki na rehabilitację i w lutym 2014 r. zostanie zoperowana. Skąd pomysł „Złotówki za kilometr”? „Chciałem pomóc – stwierdził Marcin, prosto i otwarcie, podczas spotkania w redakcji Magazynu MANKO. Celem tegorocznej akcji była pomoc dla Patrycji – 22-letniej studentki italianistki – u której wykryto guz na kręgosłupie, uniemożliwiający dokonanie przeszczepu płucoserca. 6 lipca Marcin z 19-letnim Grzegorzem Szalewiczem (mistrzem Polski w kolarstwie szosowym) wyruszyli na rowerach do Teheranu. Do przejechania mieli 5028 km - przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan i Turkmenistan. Nadzwyczaj trudny szlak wiedzie przez urwiste góry i wycieńczają-

ce pustynie. Co na to Marcin? „Mówisz sobie, że jedziesz dla Patrycji - to wartość najważniejsza! Każdy kilometr zbliża do celu, którym jest jej zdrowie. Ja tylko pedałuję.” 23 sierpnia na facebookowym fanpage'u akcji pojawił się długo wyczekiwany wpis: „TEHERAN! Udało się! Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków (…) Możecie dać znać znajomym, że się udało. Teraz tylko jeszcze operacja Patrycji i będzie można zamknąć trzecią edycję Złotówki.” Klaudia Kowalówka

A wszystkim miłośnikom jazdy na rowerze, polecamy książkę autorstwa mistrza świata w kolarstwie Briana Lopes'a oraz znanego trenera Lee McCormack'a „Jazda rowerem górskim”. Niezależnie od tego, czy jesteś początkującym czy profesjonalistą - ten poradnik nie tylko spełni Twoje oczekiwania, lecz znacznie je przewyższy. Zawiera praktyczne porady dla każdego, poczynając od wyboru roweru, przez prawidłową pozycję i hamowanie, po skoki nad wysokimi przeszkodami. Zdjęcia i rysunki w zrozumiały sposób objaśniają wszelkie możliwe manewry, a humorystyczne komentarze ułatwiają zapamiętanie przydatnych porad. Szczegółowy instruktarz i wciągająca książka w jednym. „Jazdę rowerem górskim” przeczytasz od deski do deski z prawdziwą przyjemnością, a gdy skończysz, rower nie będzie miał przed Tobą żadnych tajemnic.

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

46

47

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Wyjdź od siebie i wejdź w... Nowy wymiar kultury

Nowy wymiar kultury ma

to wydarzenie adresowane do młodzieży licealnej i studentów, którzy działają w obrębie różnych dziedzin kulturalnych. Jeśli…  występujesz w kabarecie lub tworzysz standup comedy,  piszesz artykułu o kulturze i sztuce,  projektujesz/rysujesz/malujesz plakaty,  tworzysz teksty dramatyczne...

na celu promowanie aktywności twórczej wśród młodych artystów, którzy chcą zacząć swoją przygodę z bardziej profesjonalnym działaniem kulturowym. Konkurs popularyzuje aktywne uczestnictwo w kulturze i ma za zadanie stymulować dalszą działalność artystyczną. Wierzymy, że młodzi twórcy mają wiele ciekawego do powiedzenia i zaoferowania zarówno kulturze, jak również miastu. Pokażcie, że się nie mylimy!

…to nie zwlekaj! Zgłoś się!

Projekt skupia się na obszarach sztuki, które cieszą się coraz większą popularnością wśród młodych ludzi, są jednak nie dość popularyzowane. W ramach konkursu odbędą się rozmowy z autorami prac i przesłuchania zespołów kabaretowych oraz ocena ich prac przez doświadczone jury. Zawodowi twórcy będą spotykać się z uczestnikami, recenzować ich prace oraz wyłaniać zwycięzców, dla których nagrodą będzie dalsza droga artystycznego rozwoju. Jeśli zatem chcesz…  wystąpić ze swoim programem w profesjonalnym teatrze,  publikować w magazynach i czasopismach,  oglądać swoje plakaty na Wielkim Ekranie w centrum Krakowa,  zobaczyć swój tekst wystawiony na scenie...

Zgłoszenia są przyjmowane do 10 października pod adresem mailowym: nowywymiarkultury@teatrbarakah.com. W tytule wiadomości należy wpisać „Nowy Wymiar Kultury” oraz dziedzinę, w której zgłaszana jest praca. W treści maila, należy umieścić tytuł pracy, imię i nazwisko, datę urodzenia, adres kontaktowy (mail) oraz numer telefonu. Szczegółowy regulamin na stronie: http://www.teatrbarakah.com/regulamin-2147221603.html. Wszystkie wydarzenia konkursowe odbędą się w nowej siedzibie Teatru BARAKAH przy ul. Paulińskiej 28, Kraków.

…to nie zwlekaj! Zgłoś się!

Projekt jest realizowany w ramach Narodowego Centrum Kultury i finansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W dniach 8-10 listopada odbędą się I Otwarte Mistrzostwa Europy w Szermierce Tradycyjnej - One Europe One Fencing. Podczas zawodów spotkają się dwa światy - szermierki sportowej i tradycyjnej. Pod okiem zawodowych sędziów rozegrane zostaną Mistrzostwa w dwóch konkurencjach: Szabli i Miecza. Adepci i fechmistrze szermierki przyjadą m.in. z Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Ukrainy, Litwy, Szwecji, Danii i Niemiec, i zmierzą się w czterech kategoriach wiekowych. Organizatorem Mistrzostw jest Nowodworski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Dworze Mazowieckim, a Gospodarzami wydarzenia: Stowarzyszenie Szermiercze Sport i Wychowanie "Fenix" oraz Fundacja Go-Now Dariusza Wadowskiego. Partnerzy: Magazyn Manko, Głos Seniora, Grupa SAPR. 49

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK



„Wsparcie na starcie” Do 20 października trwa rekrutacja osób chętnych do wzięcia udziału w nowym projekcie Stowarzyszenia Interkulturalni PL i Urzędu Miasta Krakowa. Jego celem jest stworzenie sieci wolontariuszy Stowarzyszenia i przygotowanie ich do pełnienia roli asystentów społeczno-kulturowych dla cudzoziemców przybywających do Krakowa.

kratycznym i językowym. Pomimo tego, że w Krakowie żyje kilka tysięcy obcokrajowców a liczba ta wzrasta i nadal będzie wzrastać, dotychczas nie powstał żaden spójny program pomocy cudzoziemcom.” Co wyróżnia wolontariat w projekcie Stowarzyszyszenia INTERKULTURALNI PL na tle innych dostępnych w Krakowie wolontariatów? „Uczestnikom i uczestniczkom projektu oferujemy nie tylko poświadczone certyfikatem warsztaty dostarczające bardzo praktycznej wiedzy i umiejętności, czy atrakcyjną integrację w zespole wolontariuszy, ale także szansę pracy w wielokulturowym środowisku, a przez to poznawania nowych kultur i poszerzania swoich horyzontów.” – przekonuje Ewelina Pachytel, niegdyś także wolontariuszka, a obecnie członkini Stowarzyszenia Interkulturalni PL. Szczegółowe informacje oraz formularze zgłoszeniowe są dostępne na stronie www.interkulturalni.pl.

Skąd pomysł na taki właśnie projekt?

Jak wyjaśnia Klaudia Fryc-Mallick, członkini Stowarzyszenia: „Do Stowarzyszenia sukcesywnie zgłaszają się obcokrajowcy z prośbą o pomoc w załatwianiu spraw administracyjnych związanych z ich pobytem w Krakowie lub z pytaniami dotyczącymi funkcjonowania w mieście. Badania w ramach dotychczasowych projektów Stowarzyszenia ujawniły grupy problemów, z którymi najczęściej muszą zmierzyć się obcokrajowcy – są to głównie trudności o charakterze biuro-

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

52

Na Woodstock? Ale po co?

relacja Kingi Czerwińskiej Co takiego widzą młodzi ludzie w błocie, głośnej muzyce i nadmiarze ludzi, że powracają do Kostrzyna nad Odrą co roku? 1-3 sierpnia 2013 roku odbył się już XIX Przystanek Woodstock. Odwiedziło go aż 450 tysięcy osób. Ludzie nie tylko młodzi, ale z pewnością szaleni, kochający dobrą muzykę, zabawę i zawieranie nowych znajomości. >>

53

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Woodstock

Woodstock

O ile pojęcie „nuda” często dotyka nawet masowe imprezy, to z pewnością nie można go odnieść do tego festiwalu. Ludzie przyjeżdżają już kilka dni wcześniej, głównie po to, żeby zająć najlepszy skrawek pola namiotowego, ale także dlatego by pobyć dłużej w miejscu gdzie czas leci niesamowicie szybko. Zanim festiwal się zacznie, czuć już klimat imprezy. Różnorodność - to chyba podstawowe słowo na określenie Przystanku Woodstock, a dotyczy nie tylko wielości subkultur; tyczy się również celów, dla których przyjeżdża się na taki festiwal. Są przeróżne, począwszy od tych mniej moralnych jak: narkotyki, darmowy alkohol, czy zobaczenie cycków, poprzez: nawiązanie znajomości, poznanie nowych zespołów, czy udział w koncertach swoich idoli, aż po: samodoskonalenie się w warsztatach prowadzonych na terenie Akademii Sztuk Przepięknych, jak również udział w interesujących dyskusjach i debatach z osobami znanymi z telewizji, radia czy prasy. Należy wspomnieć także i o tych, którzy przyjeżdżają na Przystanek Woodstock aby pomagać. Wielu ludzi dobrowolnie służy w Pokojowym Patrolu, wyrzekając się swoich przyjemności, aby cała impreza była udana, a Woodstockowicze zadowoleni i bezpieczni. Z kolei na Przystanek Jezus przyjeżdża młodzież wraz z osobami konsekrowanymi ze swoich parafii, aby służyć rozmową i modlitwą tym, którzy jej potrzebują. Ale zacznijmy od początku...

drus z piosenki na piosenkę rozkręca się coraz bardziej, a na bisach śpiewa już z nim cały Woodstock. Oby więcej takich występów!

1 sierpnia

2310 Na dużą scenę wchodzi potężny Anthrax! Przez

12 Warsztaty gitarowe i przeróżne gry, a następnie zwiedzanie, zwiedzanie, zwiedzanie... Długi spacer po Kostrzynie zakrapiany browarem z bułką i kabanosem.

kolejne dwie godziny thrash metal będzie rządził. Niestety, nie obchodzi się bez drobnych kolizji i usterek ciała i sprzętu, lecz stanąć pod samą scena na takim koncercie, nie nie można za darmo.

2240 Ugly Kid Joe – niesamowity koncert, niezwykli

3 sierpnia

00

wersyjna osoba zgromadziła tylu słuchaczy, że nawet mój najmniejszy palec u nogi nie mieści się już do namiotu.

1650 Kabanos daje czadu. Wokalista Zenek skacze do publiki, która niesie go aż do tylnej drabinki z kamerzystą, gdzie kończy swój szalony koncert. W międzyczasie, za tłumem widzów przejeżdża Straż Pożarna oblewając ludzi wprost ze szlauchów strażackich. W tak upalny dzień woda jest zbawieniem.

1300 Artur Andrus - dyskusja. Przybywam na miejsce

1905 Hunter i metal project! Członkowie zespołu

45 minut przed czasem i słusznie, ponieważ 15 minut przez rozpoczęciem nie ma już gdzie szpilki włożyć. Artur opowiada o początkach swojej kariery i twierdzi, iż smieszy go to, że nazywają go piosenkarzem. Od czasu do czasu rzuca jakimś żartem. Ogromnie pozytywny człowiek.

wraz z przyjaciółmi wykonują legendarne, metalo-

muzycy. Niezmiernie usatysfakcjonowana, wracam dopiero po opadnięciu ostatnich oklasków.

2 sierpnia

1000 Kuba Wojewódzki gościem na ASP! Tak kontro-

we piosenki. Na scenie rozbrzmiewa między innymi „America” Rammsteina, „Chop Suey” SOAD, „Highway to hell” ACDC, „Paranoid” Blath Sabbath, „Run to the Hills” Iron Maiden i inne klasyki metalu. Z Hunterem wystepują zarówno wokaliści zespołów, które wystapiły już na Woodstocku, np. Kabanosa, czy Mchu, jak i przyjezdni goście, między innymi: Piotr Zaleski, czy Anja Orthodox.

2300 Moje zniszczone i brudne trzyletnie glany lądują na jednym z kabli telegraficznych. Jakimś pozytywnym akcentem należało zakończyć ten niezwykły festiwal.

4 sierpnia, godz. 800

Łazienka, czyste ciuchy, ciepła herbata i prawdziwe jedzenie. A jednak, w tym wszystkim czegoś mi brak... A jakie są Wasze wspomnienia z wakacyjnych festiwali i koncertów? Piszcie! Czekamy na Wasze relacje!

1745 Kolejny zadowalający mnie koncert - Death by

30 lipca, godz. 2200

Chocolate. Pomimo, iż zespół specjalnie mocnym brzmieniem nie grzeszy, jest zabawa, jest uśmiech tym bardziej, że stoję pod sama sceną.

Z dworca w Kostrzynie na pole namiotowe daleka droga. Umilają ją śpiewy podpitych już metali (ale

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

1945 Mała scena, ale jakże wielki koncert! Artur An-

jakże są sympatyczni!). Kto zna drogę, prowadzi innych, kto nie ma picia, otrzymuje je od tego, kto ma więcej. Jakiś pan z tyłu bardzo zgłodniał, dostaje więc od ubranej na kolorowo hippiski kanapkę.

54

55

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Edukacja po afrykańsku Podróż off-roadowa przez kraje afrykańskie ma ten plus, że jesteśmy w stanie w pewnym sensie wmieszać się w tłum, wtopić w lokalną kulturę, żyć życiem tamtejszej ludności. Dzięki temu na własne oczy można skonfrontować nasze dotychczasowe wyobrażenia o afrykańskim świecie z rzeczywistością. Na co dzień słyszy się wiele na temat zacofania kontynentu afrykańskiego w wielu płaszczyznach życia społecznego. Jak wygląda obecna sytuacja edukacji wyższej?

stwie odzyskiwania przez kraje suwerenności. W latach 90-tych system edukacji wyższej francuskojęzycznej Afryki przeżywał kryzys. Wynikał on z niedostatecznego poziomu nauczania, braku odpowiedniej struktury przyjęć, niedostatecznego zatrudnienia w strukturze edukacyjnej. Aby sytuacja uległa poprawie, w pierwszej kolejności usiłowano znaleźć rozwiązania indywidualne dla każdego kraju. Jednak ostatecznie władze

pod względem liczby kierunków studiów. Z tego względu wielu Afrykańczyków wyjeżdża na studia zagraniczne, najczęściej do Anglii, Francji, Niemiec, Belgii, Portugalii, Szwajcarii, Polski, Rosji, a także do Stanów Zjednoczonych, Kanady i Japonii. W związku ze wzmożoną obecnie współpracą gospodarczą Afryki z Chinami, kraj ten oferuje młodym Afrykańczykom stypendia naukowe, z czego coraz chętniej korzystają.

doszły do wniosku, że siła tkwi w pracy zespołowej. Połączono sieć instytucji naukowych zaangażowanych w przyjęcie nowego systemu edukacji i badań naukowych. 16 uczelni Afryki Zachodniej przyjęło system LMD (fr. License, Maitrise, Doctorat). Oznacza on podział na studia licencjackie, magisterskie i doktoranckie. Dzięki temu przystosowano uniwersytety afrykańskie do norm zachodnich i ujednolicono praktykę nauczania. Umożliwia to również większą mobilność uczniów i nauczycieli. Równolegle każda uczelnia stworzyła własną komisję, której zadaniem jest lokalne wdrożenie reformy LMD. System ten wymaga nie tylko ustanowienia nowych mechanizmów zarządzania, edukacji i bardziej spójnych i praktycznych modeli nauczania. Aby sprostać kolejnym wyzwaniom, uczelnie dostrzegają potencjał nowoczesnych technologii. Ponadto, e-learning może być odpowiedzią na niedobór nauczycieli w Afryce. W krajach Afryki Zachodniej system edukacji obecnie wygląda zatem podobnie, jak w krajach Europy. Jednak wciąż obserwujemy tam niedobór

Afryka jest kontynentem bardzo zróżnicowanym wewnętrznie. Ma najwyższy przyrost naturalny na świecie i jednocześnie najniższy wskaźnik PKB na jednego mieszkańca. Przemierzając kraje Afryki Zachodniej widoczna jest edukacja w różnym wydaniu. Od uczelni znajdujących się w pięknych nowoczesnych budynkach, po skromne ławki wystawione na chodniku, wypełnione uczniami. Afryka wciąż przeżywa wzmożony wzrost liczby ludności, zatem liczba potencjalnych uczniów, studentów stale rośnie, za czym nie nadąża rozwój szkolnictwa wyższego.

Tradycja edukacji wyższej w Afryce Zachodniej nie jest zbyt długa, większość uniwersytetów funkcjonuje od około 50 lat. Powstawały one w następ-

repertuar na październik

6

więcej informacji na www.teatrhothaus.pl WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

10 Przeczłowieczenia 19 Igraszki z Diabłem

spektakl wyjazdowy - Lanckorona 310

SZTU

Reż. Wojciech Dawid Terechowicz

Bo jak śmierć potężna jest miłość

13 Śpiąca Królewna

ÓRZ OTW NA OCZY KĘ Premiera filmu pt.„Młotowstrząsy”

2013

20 Śpiąca Królewna PREMIERA

26 Kto dziś śpiewa takie piosenki

56

Rezerwacja biletów : arsharter@arsharter.pl Informacja: + 48 606 603 560 Budynek Teatralny, ul. Babińskiego 29

Iwona Suwara wsparcie merytoryczne: Masse Badji

Expedycja IV Kongo – do serca Afryki www.e4kongo.pl | tel. +48 887 40 30 20 | www.facebook.com/e4kongo Organizator: Morgan Advertising Sp. z o.o.

57

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Zanurzenie w języku - MNÓSTWO! – takiego określenia od czasu powrotu z Chester używa Michał, by wyrazić pewność siebie, jaką zyskał w porozumiewaniu się w obcym języku. Ten student informatyki spędził dwa tygodnie na kursie języka angielskiego specjalistycznego w południowej Anglii. Rynek kursów językowych za granicą oferuje dość bogatą ofertę dla specjalistów. Dotyczą one m.in. takich branż jak: biznes, finanse i bankowość, medycyna, prawo, turystyka i hotelarstwo, HR, marketing i PR. Pracownicy branży ubezpieczeniowej, farmaceutycznej, lotniczej lub motoryzacyjnej również znajdą coś dla siebie.

w którym przebywamy. Obecność ludzi z całego świata powoduje, że łamana jest bariera językowa – kursanci uczą się naturalnego i swobodnego sposobu mówienia. – Na początku wszyscy popełniali błędy – ale to właśnie należało robić, aby się komunikować z innymi. Przestaliśmy bać się do siebie odzywać! – dodaje Michał. - Po powrocie z Toronto zaczytywałam się w artykułach anglojęzycznych. Przestały stanowić dla mnie problem, nawet te ze słownictwem naukowym i specjalistycznym. Dopiero teraz zauważyłam, jak ogromna jest różnica pomiędzy artykułem tłumaczonym a tym, który czytam w języku oryginalnym. Już nie jest to przykry obowiązek związany z pracą – mam z tego ogromną satysfakcję, więc sama chętnie po nie sięgam. - Julia nauczyła się pracować i myśleć swobodnie w języku angielskim, stosować nowo poznane struktury i słownictwo, nie tylko podczas zajęć, ale przede wszystkim poza nimi. Dzięki całkowitemu „zanurzeniu” w język, nauka jest łatwiejsza, a to co przyswoimy pozostaje w głowie. – Na wstępnym teście, zaraz po przyjeździe uzyskałam wynik 60%. Po tych czterech tygodniach wzrósł on do 80%! I obyło się bez „kucia” – wiedzę przyswajaliśmy automatycznie, przyjemnie, bez nacisku i negatywnych emocji. – Różnicę w sposobie nauki języka zauważa większość studentów, którzy przyzwyczajeni byli do kursów stacjonarnych. Takie przebywanie z językiem na co dzień, powoduje przestawienie się na myślenie w tym języku – głównym minusem kursów, do których jesteśmy przyzwyczajeni to fakt, że wraz z zakończeniem zajęć wracamy do języka polskiego i codzienności. Skupienie się na języku jest rozpraszane przez inne zajęcia. – dodaje Julia. Ciąg dalszy na stronie www.manko.pl/zanurzeniew-jezyku. Milena Łuksza

To już trzeci kurs, jaki Michał ukończył za granicą, i który skutecznie przygotował go do zdobycia kolejnego certyfikatu – tym razem CAE. – Takie kursy egzaminacyjne są bardziej wymagające niż kursy ogólne, zawsze jednak taki wyjazd łączył się nie tylko z nauką, ale także z aktywnymi wakacjami i przygodą. – Efektywność tego rodzaju kursów zagranicznych potwierdza łatwość w posługiwaniu się językiem obcym, jaką odczuwają osoby powracające z wyjazdu. Całkowite zanurzenie, tzw. total immersion decyduje o zdecydowanej przewadze nad kursami odbywającymi się w miejscu zamieszkania. – Od razu wykorzystuję na miejscu zdobyte umiejętności. Dzięki temu nawet nie odczuwam, jak intensywna jest nauka – nie kończy się ona po wyjściu ze szkoły, ale kontynuujesz ją przez cały czas. – Język obcy, w jakim przyjdzie nam się porozumiewać, jest jedynym językiem wspólnym dla międzynarodowego towarzystwa, 59

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


Volere è potere

Andragogika we Włoszech

Przez 11 miesięcy pracowałam w stowarzyszeniu teatralnym, gdzie organizowaliśmy kursy teatralne dla dorosłych, warsztaty z commedia dell’arte, spektakle, eventy, projekty artystyczne. Moje koleżanki pracowały w NGO’sach zajmowały się projektami UE, fundraisingiem, edukacją międzykulturową, prowadziły zajęcia językowe. Ten pobyt we Włoszech po raz kolejny dobitnie uzmysłowił mi, że teatr wcale nie jest domeną nastolatków i da się, a nawet trzeba robić go z dorosłymi, ponieważ mają oni zupełnie inną motywację i podejście do tej materii. Występowanie na scenie daje im przyjemność i satysfakcję, jest wyrazem jakiejś głębokiej dumy z własnego dziedzictwa, potrzebą ekspresji, podtrzymywania tradycji, ważnym elementem edukacji - taka postawa bardzo mi imponowała. W czasie mojej asystentury wiele się nauczyłam, spotkałam fascynujących ludzi, artystów, trenerów, pasjonatów. Brałam udział w kilku międzynarodowych warsztatach, podszkoliłam język, wspierałam zespół projektowy. Z tym całkiem sporym bagażem doświadczeń, kontaktów, przyjaźni, wróciłam do mojego życia sprzed asystentury. Teraz czas na mnie - pora wykorzystać te doświadczenia na własnym gruncie. A chcieć to móc, czy - jakby to powiedzieli Włosi - volere è potere! Ewa Kielar

Co studiowałam? Andragogikę. Po tej odpowiedzi przeważnie zapada niezręczna cisza. Gdy śpiesznie dodaję: „to inaczej oświata dorosłych”, najczęściej słyszę: „Co po tym można robić?”. Cóż, na przykład można wyjechać do Włoch i tam pracować w teatrze, organizując kursy dokształcające dla osób dorosłych. Brzmi ciekawie, prawda?

Na tygodniowych warsztatach commedia dell’arte w Portugalii, organizowanych w ramach Programu Gruntvig, dowiedziałam się o możliwości złożenia wniosku w konkursie na asystentury Grundtviga. Organizacją wysyłającą może być miejsce naszej pracy zarobkowej, lecz również instytucja z którą współpracujemy na zasadzie wolontariatu, natomiast organizacja przyjmująca listownie potwierdza, czy jest zainteresowana naszym przyjazdem w określonych terminach. Sine qua non - nasze działania muszą być nakierowane na niezawodową edukację osób dorosłych. A kto może się starać o dofinansowanie w tym projekcie? Absolwenci, studenci, trenerzy - wszystkie osoby, które swoją przyszłość wiążą z edukacją osób dorosłych. Wnioski składa się raz do roku, asystentura może trwać maksymalnie 45 tygodni. To sporo czasu, warto przygotować się do tego dobrze. Ja, dla przykładu, zapisałam się na kurs językowy i wyszło mi to na dobre, ponieważ szybko okazało się, że poza nielicznymi wyjątkami, we Włoszech można dogadać się tylko po włosku.

Wakacje z naturystami i swingersami!

Aneta Skąpska fot. Justyna Rut

świecie, czy miastem tylko dla dorosłych. Jadąc tam, trzeba wiedzieć, że naturyści prowadza bardzo stateczny tryb życia. Według Międzynarodowej Federacji Naturystów ruch ten „jest manierą życia w harmonii z naturą”, a nie tylko reprezentowaniem nagiego ciała. Umożliwia eksponowanie swojej nagości w otoczeniu przyrody i pełne korzystanie ze słońca, wody i powietrza. Naturyści uważają, że ludzkie ciało jest piękne i należy je pokazywać. Długotrwała ekspozycja na słońcu pozwala zlikwidować zmęczenie oraz jest pewnego rodzaju terapią. Uprawianie naturyzmu utożsamia się z zabawą w nagości i kultywowaniem życia zgodnie z naturą. Cap d’Agde mogę polecić każdemu kto chce spędzić niezapomniane wakacje z nutką fantazji na południu Francji!

Pistolety, banknoty, samochody, gwiazdy i czaszki – to na plaży w Cap d’Agde najpopularniejsze wzory kolczyków noszonych najczęściej w miejscach intymnych. Czy trudno zdobyć takie informacje? Nie, ponieważ w wiosce naturystów nikt nie ukrywa swojej nagości oraz intymnej biżuterii. Eksponowanie ciała w stroju Adama i Ewy jest uważane za terapię, która dodaje energii. Zanim wybierzecie się na wakacje do raju naturystów przeczytajcie relację Anety Skąpskiej, która tam była, ale nago nie chodziła! Justyna Rut: Czy wakacje w Cap d’Agde są dla każdego? Z czego słynie miejsce zwane „piekłem na ziemi”? Aneta Skąpska: Myślę, że każdy w swoim życiu powinien zobaczyć ten niecodzienny widok. Początkowo jest bardzo zaskakujący, ale z czasem można się przyzwyczaić do turystów oraz mieszkańców paradujących w stroju Adama i Ewy. Na przykład: idziesz do restauracji i siadasz obok nagiej pary z dwójką dzieci. Cała rodzina zalicza się do bardzo praktykujących naturystów, więc nie ma na sobie ubrania. Widok golasów jeżdżących samochodem i rowerem jest standardem. Gdy wybierzesz się do pobliskiego sklepu po bagietkę, ustawisz się w kolejce nagusów! Jednak Cap d’Agde to nie tylko naturyści, ale także przepiękny region z plażą i ciepłym morzem. Wakacje w Cap d’Agde nie powinny się nikomu kojarzyć z piekłem na ziemi oraz największą zbieraniną golasów na

Naturyści. WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

60

61

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK

Fot. Justyna Rut


rystów jest tak dużo, że z trudnością można się poruszać w ich tłumie.

J.R.: W wiosce naturystów spotkałaś osoby w każdym wieku? A.S.: Tak, od niemowlaków po 99-letnich staruszków. Naturyzm może uprawiać każdy, zarówno dziecko, które nie ma pojęcia o tym, że jego rodzice są naturystami, jak i osoby starsze. Muszę przyznać, że będąc w Cap d’ Agde zauważyłam większe grono osób w podeszłym wieku! Starsze małżeństwo w wieku około 70 lat jeździło na rowerze z bagietkami. Wieczorem miasto jest zdominowane przez „starych” naturystów, którzy siedzą w restauracjach, jedzą, rozmawiają i piją wino. Można ich spotkać również w klubach, gdzie uczestniczą w trwających do rana zabawach.

J.R.: Czy dostosowałaś się do obowiązujących „reguł” i zrezygnowałaś z wszystkich części garderoby? A.S.: Nie! Kiedy pierwszego dnia, jak gdyby nigdy nic pojechałam do Village Naturiste, byłam przerażona tym, co zobaczyłam! Wiedziałam, że to Cap d’Agde, ale nie spodziewałam się wioski naturystów! Poszłam do restauracji, fot. Andrzej Chudziak złożyłam zamówienie i usiadłam przy stole, a wokół mnie wszyscy byli bez ubrań. Po prostu szok! Byłam jedyną ubraną osobą! Po chwili miałam już posiłek na stole, ale z wrażenia straciłam apetyt. Po niecałych dwóch godzinach wracałam do domu samochodem z myślą ze nic mnie już nie zaskoczy, a okazało się, że to był dopiero początek! Zobaczyłam mnóstwo ludzi spacerujących, robiących zakupy, jeżdżących na rowerach – wszystkich całkiem nagich. Mało tego, niektórzy swoje intymne części ciała mieli w różny sposób ozdobione, na przykład kolczykami w kształtach pistoletów, banknotów, samochodów, gwiazd, czaszek, czy też łańcuchami lub brylantami. Zanim przyzwyczaiłam się o tego widoku, minęły chyba dwa tygodnie. Nigdy nie dostosowałam się do obowiązujących reguł.

J.R.: Czy naturyści – pomimo nagości, która ujednolica ich wygląd – starają się jakoś wyróżnić z tłumu golasów? A.S.: Byłam świadkiem jednej sytuacji, kiedy dzieci zaczęły wytykać palcami, śmiać się i krzyczeć „Lady Gaga” do pewnej kobiety, która rzeczywiście swoim wyglądem ją przypominała. Była to starsza Francuzka, bardzo szczupła, z mocnym makijażem w czerwieni i czerni, nosiła szpilki, ale nie miała na sobie ubrań! Każda część ciała była mocno zaakcentowana łańcuszkami, rożkami i ogonkiem diabełka. Właśnie to odróżnia naturystów od swingersów, ponieważ ci drudzy mocno akcentują swój styl poprzez biżuterię oraz seksualne gadżety. J.R.: Jazda nago na rowerze po bagietkę, wizyty w plażowych barach. Czy na każdym kroku spotyka się ludzi w stroju Adama i Ewy? A.S.: Wszędzie! Nie ma miejsca, w którym nie spotka się nagiej osoby! Trudno znaleźć kogoś, kto jest ubrany. Miasto jest przeludnione w sezonie letnim. Na każdym kroku nie tylko można zobaczyć, ale wręcz nie da się nie otrzeć o nagą osobę! Natu-

Village Naturiste.

Słońce, plaże, corrida i flamenco – te rzeczy niezaprzeczalnie kojarzą nam się z Hiszpanią. Co jednak kryje się w tym kraju, jego miastach i mieszkańcach, poza sezonem turystycznego szturmu? Hiszpania od kuchni

Hiszpańska kuchnia jest niezwykle smaczna, między innymi dlatego, że większość produktów pochodzi od lokalnych dostawców. Nie ma nic lepszego na upały niż gazpacho (chłodnik z pomidorów, papryki i ogórka, często podawany jako napój z kilkoma kostkami lodu), na duży głód: paella (potrawa z ryżu uprawianego w rejonie Valencia, podawana z owocami morza i warzywami), a na osłodę: flan (lekki waniliowy deser o konsystencji pomiędzy budyniem a galaretką). Hiszpańscy kucharze przodują również w kulinarnych trendach ogólnoświatowych - bardzo dynamicznie rozwija się tam kuchnia molekularna wykorzystująca zaawansowane procesy chemiczne i technologiczne w gotowaniu (np. użycie ciekłego azotu).

Wieczorami i w weekendy restauracje i bary pełne są rodzin z dziećmi oraz grup przyjaciół, którzy długimi godzinami jedzą, piją wino i bawią się w swoim towarzystwie. Przez takie przyzwyczajenia, niewielu Hiszpanów gotuje w domu, a jeśli już, wykorzystają głównie mikrofalówkę i gotowe produkty. I tak, w supermarkecie możemy znaleźć ugotowany i zamrożony makaron w paczuszkach lub ryż gotowy do podgrzania i zjedzenia (muszę przyznać, że ten widok zaskoczył mnie bardziej niż wielka ośmiornica wyłożona na ladzie chłodniczej – w końcu ugotowanie makaronu nie jest wielką sztuką). Również o zawrót głowy może przyprawić przygotowanie herbaty na hiszpański sposób.

J.R.: Chcesz tam jeszcze wrócić? A.S.: Myślę, że tak. Spędziłam tam dużo czasu i dla mnie Cap d’Agde to nie tylko naturyzm, ale również przepiękne miejsce. Wspaniale widoki, malownicze pejzaże, wyśmienita śródziemnomorska kuchnia i niepowtarzalna atmosfera. J.R.: Dziękuję za rozmowę oraz życzę następnej okazji do plażowania w Cap d’Agde. A.S. Dziękuję.

Fot. Aneta Skąpska WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

Hiszpania od kuchni i zza kółka

62

63

NUMER 1 (90) WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK


fot. Agnieszka Niemczewska

fot. Agnieszka Niemczewska

to w dodatku Hiszpanie dosłownie parkują sobie na zderzakach. Znalezienie samochodu, nawet nowego, bez zarysowań i stłuczeń, graniczy z cudem, a sceny, w których - parkując samochód na kopertę - kierowca przepycha auto za sobą i przed sobą, niczym na kreskówce, są na porządku dziennym. Jeśli zależy Wam na utrzymaniu zderzaków w stanie nienaruszonym, polecam obłożyć je poduszkami.

Otóż: zalewamy torebkę (zazwyczaj jest to rumianek, który - zdaniem Hiszpanów - pomaga na wszystko od bólu głowy po złamaną nogę) zimną wodą i wstawiamy do mikrofalówki; po 2-3 minutach gotowe.

Hiszpania zza kółka

W Polsce zachwycamy się niemieckimi autostradami, jednak trzeba przyznać, że hiszpańskie rozwiązania również robią wrażenie. Podróżowanie samochodem po Hiszpanii to czysta przyjemność, wszystkie drogi równe i zazwyczaj prowadzone prosto – na pustych terenach w Aragonii można poczuć się jak na Route 66. Niespodzianki czekają nas dopiero w mieście. Nikogo nie dziwi skręcanie z lewego skrajnego pasa w prawo, zatrzymywanie się na zakrętach czy jazda pod prąd. Pod fontanną w Barcelonie, gdzie odbywał się pokaz z użyciem świateł i muzyki, na środku pobliskiego skrzyżowania zatrzymał się samochód, a kierowca ze środka pojazdu nagrywał przedstawienie komórką. Co najciekawsze, nikt na niego nie zatrąbił, wszyscy grzecznie i bez żadnych krzyków wymijali samochód (ciekawa jestem, co stałby się z takim kierowcą w Polsce!). Również parkowanie nie jest prostym manewrem, ponieważ nie dość, że miejsca parkingowe są drogie i jest ich mało,

WRZESIEŃ/PAŹDZIERNIK NUMER 1 (90)

Swoje obserwacje czerpię z wielokrotnych podróży po Hiszpanii. Na początku wydawało mi się, że skoro mieszkamy na tym samym kontynencie, a dzieląca nas odległość nie jest duża, to różnice między nami nie mogą być ogromne. Lecz im dłużej się patrzy, tym więcej się widzi, a odkrywanie nawet drobnych różnic sprawia niezwykłą frajdę. Milena Mazur A w następnym numerze: cała prawda o Ameryce Łacińskiej - dzięki uprzejmości Instytutu Kształcenia Iberoamerykańskiego El Abanico.

64




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.