Mamo! 2/2012

Page 1

Grudzień 2012 - Styczeń 2013


Spis treści 3 Wstęp 4 Piszą dla nas 10 Nauka języków obcych 18 Dziecko i koń 24 Dzieci obserwują świat i tak się uczą — psycholog Dr Julita Wojciechowska 26 Wigilia z Bożeną Dykiel 33 Matka Bolka w natarciu —felieton Agnieszki Darbey 36

Mamo! Mój świat...

38 Dziennikarstwo, Design i Film 43 Co myślą dzieci? - sonda 45 Tenis i narty 50 Mama w biznesie 52 Życie z funduszem —Wojciech Rabiej 55 Zdrowe Święta z Maciejem Miecznikowskim 58 Modna karuzela z Agatą Koschmieder 65 Pasja do sztuki 67 Co dzieci mogą jeść przy wigilijnym stole pisze dietetyk Alicja Kalińska 71 Warsztaty kulinarne 72 Jak odkryć geniusza? 76 Malowanie? Tak to proste! 79 Fonofobia i nadwrażliwość na dźwięki —Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu 82 Mamo! Co robimy grudzień 2012 90 Mamo! Co robimy styczeń 2013 98 Adresy sklepów

2


Wstęp Już na początku grudnia myśli wszystkich krążą tylko wokół Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Prezenty, generalne sprzątanie, gotowanie, kupowanie wszystkiego w ilościach hurtowych … ...aż zadyszki można dostać. Ale czasami wystarczy tylko zrobić dobry plan działania i można zdążyć ze wszystkim, o czym pisze i radzi jak tego dokonać nasza gwiazda Bożena Dykiel. Warto też zatrzymać się na chwilę i pomyśleć nad swoim zdrowiem i swoich bliskich, zwłaszcza w okresie świątecznego obżarstwa. A czemu nie na co dzień, a tylko od święta? pyta Maciej Miecznikowski i Fundacja „Wiemy Co Jemy”. I to, co najważniejsze w tym całym biegu, nie tylko świąteczno - noworocznym – czyli nasze dzieci! Co im można podać w czasie świąt, jeśli nie dorosły jeszcze do karpia czy śledzia - radzi nasza dietetyczka Alicja Kalińska. Na co dzień dzieci mają kalendarz utkany różnymi zajęciami dodatkowymi. Jakie powinny być takie zajęcia, aby naprawdę nasze dzieci czegoś się nauczyły? Kiedy rozpocząć naukę języka obcego, a kiedy jazdy konnej? Czy warsztaty plastyczne, nauka gry w tenisa czy jazda na nartach, malowanie, rzeźbienie czy ceramika pomoże w rozwoju naszych pociech? Czy wręcz odwrotnie? Tutaj nasze i Wasze wątpliwości rozwieją specjaliści oraz psycholog. Nie zapomnijcie też o naszej Matce Bolka, która i tym razem dołożyła do pieca …bo zimno;-) Na deser musztarda z karmelem, czyli modowa karuzela z polską projektantką Agatą Koschmieder. Maria Kirejczyk Monika Lewicka Jesteśmy też na Facebook’u

3


Maciej Miecznikowski

Bożena Dykiel

Wojciech Rabiej

Muzyk i wokalista,

Jedna z najpopularniejszych

Uważa za ciekawe,

absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku. Laureat wielu prestiżowych nagród bluesowych i jazzowych oraz nagród dziennikarzy i publiczności na festiwalach opolskich. Wziął udział w dziesiątkach różnorodnych projektów muzycznych, koncertów i programów telewizyjnych. Prowadzenie popularnego show muzycznego “Tak to leciało!” przyniosło mu wielokrotne nominacje do Telekamer i Wiktorów. Wkrótce ukaże się jego solowa, autorska płyta. Współzałożyciel Fundacji WIEMY CO JEMY Nauka i Edukacja Społeczna dla Zdrowia www.wiemycojemy.org

i najbardziej charakterystycznych polskich aktorek. Niezapomniana Mada Muller z „Ziemi Obiecanej” , Miećka Aniołowa z serialu „Alternatywy 4” czy pani naczelnik z filmu „Wyjście awaryjne”. Od kilku lat Maria Zięba w serialu TVN „Na Wspólnej”. Prywatnie miłośniczka kwiatów, słońca, dobrej kuchni i dalekich podróży.

to co inni uważają za nudne - cyferki, w szczególności ich najbardziej zagmatwaną część… ubezpieczenia.

Babcia 6-letniego Maksa, 3-letniego Maćka i 2-letniej Marysi.

Ukończył warszawską SGH, w Manchester Business School uzyskał tytuł MBA. Biegły rewident, broker ubezpieczeniowy, dyrektor finansowy towarzystwa ubezpieczeniowego. Będzie raczył Was tekstami o ubezpieczeniach, szerzej o finansach. Prywatnie ojciec sześcioletniej Julki, tenisista i od niedawna maratończyk.

Ojciec 9-letniego Maćka i niespełna 7- letniej Zosi. 4


Agata Koschmieder

Alicja Kalińska

Agnieszka Darbey

Ukończyła z wyróżnieniem

Wie, co jeść i co z czym

Politolog i dziennikarz.

łączyć, by cieszyć się pełnią życia. Jako doradca żywieniowy z jedenastoletnią praktyką i jednocześnie mama dwójki dzieci, kieruję się autorską - wielokrotnie sprawdzoną zasadą setpoint, czyli równowagi pomiędzy tym, co lubimy, a tym, co powinniśmy jeść. Na podstawie kilkunastoletniej współpracy z pacjentami opracowała nowoczesną metodę osiągania i utrzymywania dobrej sylwetki i masy ciała. Do przygotowanych przez siebie jadłospisów i porad potrafi przekonać nawet największego sceptyka. Obecnie jest dyrektorem Centrów Dietetycznych SetPoint, firmy z usług której skorzystało już ponad 15.000 osób.

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Instruktorka narciarstwa. Wnikliwie, ale z humorem obserwuje otaczający ją świat. Dla Was matka Bolka.

Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi. Wyróżniona przez Krajową Izbę Mody za PROJEKT 2004 i wyróżnienie Wydziału Tkaniny i Ubioru. Magazyn ELLE zaliczył ją do grona 10 najlepszych projektantów w Polsce. W swoim dorobku współpracowała m.in.; z Arkadiusem, Patricią Field (Sex w wielkim mieście,),Erickson Beamon (które m.in. pracują dla Lady Gaga), współtworzyła kostiumy do głośnej inscenizacji Don Giovanniego w reż. M. Trelińskiego. Karierę zawodową rozpoczęła wyjeżdżając na praktyki do Londynu, gdzie pracowała z przeżywającym wówczas twórczy boom Arkadiusem. Agata tworzy własne kolekcje, poza tym współpracuje z największymi markami odzieżowymi w Polsce. Jest wykładowcą w Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru oraz promuje młodych projektantów.

www.setpoint.pl 5

Prywatnie mama trójki dzieci, miłośniczka pływania i Grecji.


Marta Hajduk-Banasiak

Cyryl Złotogórski

Julia Mańkowska

Nauczycielka

Trener tenisa i instruktor

Aktorka, logopeda, trener .

narciarstwa, absolwent AWF Warszawa.

Absolwentka PWST we Wrocławiu i WSKiMS w Warszawie. Pracuje w filmie, w radiu, prowadzi zajęcia grupowe i indywidualne z dziedziny autoprezentacji, wyrazistości i emisji głosu, pracuje jako dziennikarz, realizując programy kulturalno - rozrywkowe, sztuka kultury słowa to dla niej praca i prawdziwa przyjemność.

w podwarszawskim Gimnazjum. Od 6 lat trenerka efektywnej nauki dla dzieci i młodzieży oraz metodyk Akademii Szybkiej Nauki w Warszawie www.akn.pl. Lubi uczyć się i innych – nieustannie. Już w dzieciństwie lalki i misie uczyły się w jej domowej szkole. Zakochana w gitarowym brzmieniu Pat’a Metheny’ego, dobrej książce, świeżych kwiatach i oczywiście w swoim mężu.

Od 1999 roku prowadzi wraz z żoną Emilią sportową firmę rodzinną: Akademia MTN www.mtn.com.pl - szkołę tenisa i narciarstwa. Tata dwóch synów: Daniela 12 lat i Rafała 4 lata.

W AMA School of Arts www.amaschool.eu pracuje jako nauczycielka od początku jej powstania.

.

Ciocia Tutusia i Jagódki.

6


Anna Gładkowska

Katarzyna Dłużniewska-Łoś

Agnieszka Polityło-Aluwihare

Doktor Iberystyki

Właścicielka stajni Bobrowy Ukończyła studia

i wykładowca w Instytucie Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego.

Prywatnie mama Kuby, Natalii i Jasmine.

Założycielka i dyrektor Centrum JęzykowoKulturowego dla Dzieci "Ene-due" www.ene-due.com, które prowadzi wspólnie z siostrą, Agnieszką Chechlińską i mamą, Marią Dłużniewską. Szkoła działa na warszawskim Mokotowie i specjalizuje się w nauczaniu języków obcych od najmłodszych lat.

Staw.

Do artykułu pisanego dla nas zaprosiła: Monikę Zamolską – instruktorkę jazdy konnej, zawodniczkę w dyscyplinie ujeżdżenie oraz Magdę Kizinkiewicz- aktorkę od lat związaną z końmi. www.bobrowystaw.pl

licencjackie na Uniwersytecie Warszawskim na kierunku Japonistyka i Państwową Wyższą Szkołę Telewizyjną i Teatralną w Łodzi na kierunku Organizacja Produkcji filmowej i telewizyjnej. Jest uzależniona od amerykańskich, wysokobudżetowych seriali. Kocha rysować, szkicować, kolorować… Marzy o tym by kiedyś ilustrować książki dla dzieci. „Trzeba wciąż rysować i rysować. A kiedy nie można rysować ołówkiem, należy rysować w myśli.”Balthasar Kłossowski de Rola - to jej motto. Autorka wszystkich rysunków w tym numerze.

7


Joanna Jagusiak

Absolwentka Szkoły Głównej Handlowej. Jeszcze kilka lat temu zajmowała się zawodowo zupełnie czymś innym. Ale to malowanie, rysowanie, tworzenie i nauka innych było jej pasją. Podczas jednej z zagranicznych podróży znalazła się w pracowni malowania na ceramice, która stała się inspiracją do stworzenia wyjątkowego miejsca dla dzieci i dorosłych w Warszawie – pracowni „MadeByYou Sam pomaluj ceramikę” www.madebyyou.pl.

Joanna Zakrzewska I Joanna Kowalczyk

Miały 7 lat, kiedy się poznały. Praca w korporacjach, zdobyte doświadczenie oraz znajomość realiów polskiej szkoły, pozwoliły im zrobić kolejny krok w stronę własnego, pozytywnego biznesu. Z miłości do dzieci zrodził się pomysł Akademii Myśli Malinafali: tętniącej życiem pracowni, w której dzieci mogą rozwijać swoje talenty. Akademia Myśli Malinafali to pierwsze tego typu miejsce, które daje możliwość wyboru kierunku warsztatów dostosowanego do potencjału i zainteresowań danego dziecka. Zajęcia mają charakter interdyscyplinarny co pozwala na rozwój w wielu dziedzinach. www.malinafali.pl

8


PRZYJEMNOŚĆ czy już OBOWIĄZEK?

9


Jak wykorzystać potencjał językowy naszych dzieci? W jakim wieku należy zacząć uczyć dziecko języków obcych? Czy w ogóle jest sens posyłać maluchy na takie zajęcia?

Katarzyna Dłużniewska-Łoś

Wielu rodziców zadaje sobie te pytania, zwłaszcza że znajomość języków obcych niezmiennie zajmuje wysokie pozycje w hierarchii pożądanych dla dziecka umiejętności, a stosunkowo niedawno narodził się w Polsce trend wczesnego lub bardzo wczesnego kształcenia maluchów w tym zakresie. Coraz więcej rodziców zapisuje swoje dzieci na kursy językowe, ale wciąż decyzjom tym towarzyszą wątpliwości, bo jeśli nie zdecydujemy się na radykalny krok, jakim jest posłanie malucha do obcojęzyczne-

go przedszkola czy szkoły, nie do końca wiemy, jak stworzyć naszym smykom optymalne warunki do nauki języków. Nie ulega wątpliwości, że maluchom nauka języków przychodzi bardzo łatwo. Naukowcy podkreślają, że - w przeciwieństwie do dorosłych - dzieci raczej przyswajają język niż się go uczą. Jest to proces intuicyjny i podświadomy, w przeciwieństwie do świadomego i okupionego wysiłkiem uczenia się w dorosłości. Teoria S. Krashena sugeruje, że tylko opanowanie języ10


ka na zasadzie przyswajania może skutkować płynnością komunikacyjną w przyszłości, a właściwie im młodsze dziecko, tym większy jego potencjał. Ten osłabia się około 6-7 roku życia, warto więc jak najlepiej wykorzystać czas wczesnych lat dzieciństwa, kiedy dzieci mają ogromną łatwość wyłapywania znaczeń z kontekstu, a rzucone na głęboką wodę - pozostawione w obcojęzycznym środowisku, gdzie nie mówi się w ich języku ojczystym - bardzo szybko i bez większych problemów wychwytują znaczenia komunikatów, a po pewnym czasie zaczynają języka aktywnie używać. Jest wielką zagadką, jak dzieci to robią. Badania nad tym, jak dzieci

uczą się języków obcych (między innymi P. Kuhl) łączą się nierozerwalnie z próbą wyjaśnienia fenomenu przyswajania przez dzieci języka w ogóle. Wiadomo, że od chwili narodzin mózg noworodka wykonuje niewyobrażalnie skomplikowane operacje, mające na celu rozszyfrowanie niezrozumiałego kodu, którym porozumiewają się jego rodzice. Wiadomo też, że każdy noworodek mógłby potencjalnie nauczyć się każdego istniejącego na świecie języka. Tak więc to nie przynależność do danej kultury, a specyficzna konstrukcja ludzkiego umysłu odpowiada za spektakularną łatwość, z jaką człowiek w pierwszych latach życia zdolny jest

11


nie tylko bez problemu wyłowić znaczenia z nieprzerwanego potoku dźwięków, który dobiega do jego uszu, ale również w stosunkowo krótkim czasie całkowicie opanować każdy język, jakkolwiek by nie był on trudny.

chłonie jak gąbka nie tylko swój język ojczysty, ale każdy język, z którym ma regularny kontakt. Naturalnie i bez żadnego wysiłku jest w stanie przyswoić nie tylko obce słownictwo, ale również skomplikowaną gramatykę, specyficzne dźwięki i charakterystyczną intonację. To ostatnie jest często postrzegane przez rodziców jako największa wartość wczesnego językowego startu – czysta wymowa i doskonały akcent to wartość, która w późniejszym czasie może być trudno osiągalna. Jednak to nie jedyna korzyść. Wiadomo, że każdy nowy język, z którym dziecko ma styczność w młodym wieku, rozwija inteligencję młodego człowieka, gimnastykuje umysł, i uelastycznia myślenie każdy język bowiem inaczej formułuje myśli. To, że na "pierwsze słowo" trzeba czasem poczekać, nie powinno rodziców zniechęcać. Wiemy przecież z własnej obserwacji, że dziecko potrafi pokazać gdzie jest lampa czy piłka na długo przedtem zanim sam je nazwie. Każdy niemowlak najpierw uważnie słucha, później zaczyna coraz więcej rozumieć, aż wreszcie zaczyna mówić. Dokładnie ten sam schemat dotyczy nauki języków obcych. A tzw. "okres ciszy" (silent period) u jednych dzieci może trwać krócej, a u innych dłużej.

Małe mózgi jak gąbki Słyszymy często, jak rodzice mówią: "Zapiszę na razie starszego syna, bo młodszy ma dopiero roczek i jeszcze nawet nie mówi po polsku". Nie rozumieją - bo być może nie mają skąd wiedzieć - jakie korzyści mogą czerpać niemowlęta z zajęć językowych. A te są ogromne! Przekonanie, że dziecko, które nie mówi, nie może nauczyć się drugiego języka, jest jak najbardziej mylne. Po pierwsze, dzieci od 0 do 3 lat są wybitnie chłonne, trzeba wręcz śmiało powiedzieć, że nigdy więcej w przyszłości nie będą miały tak ogromnych predyspozycji językowych. Uczą się zdecydowanie najszybciej - są w fazie najbardziej intensywnego rozwoju, a w ich niezwykle plastycznym mózgu tworzą się kluczowe połączenia nerwowe. Mózg błyskawicznie przyjmuje i przetwarza nowe informacje, a nauka języka jest częścią doświadczania i uczenia się świata. Malucha nie dziwi w najmniejszym stopniu, że "la balena" to to samo co "wieloryb" i "whale". Przyjmuje taką informacje na wiarę i nie odczuwa żadnego skrępowania, jeśli popełni gdzieś błąd. Na tym etapie rozwoju mały uczeń dosłownie

Zajęcia dla najmłodszych Jak uczyć, żeby nauka była efektywna? Ważne, żebyśmy jako 12


rodzice wiedzieli, na co zwracać uwagę, wybierając kurs językowy.

Zwykle używa się określenia "kurs językowy", choć w rzeczywistości w przypadku dzieci lepiej byłoby mówić o "wystawieniu na język". To drugie określenie lepiej obrazuje metodę pracy z małymi uczniami - nie chodzi tu o ich nauczanie w ścisłym tego słowa znaczeniu, a o zapewnienie maluchom specyficznych warunków, w których będą mogły język przyswajać.

Uważa się, że sam czynnik wiekowy może okazać się niewystarczający i nauka może nie przynieść pożądanych efektów, jeśli metody czy raczej ogólna koncepcja nauczania i podejście do uczniów nie będą spełniały pewnych warunków. Dowiadując się o zajęcia językowe dla maluchów warto dopytać, jak one dokładnie wyglądają, kto nad nimi czuwa i czy będziemy mieli pole manewru, jeśli na przykład nasze dziecko nie polubi lektora albo z jakiegoś powodu nie będzie dobrze się czuło w swojej grupie.

Zajęcia powinny być tak pomyślane, aby nowe słowa i konstrukcje gramatyczne wpadały w ucho niejako przy okazji - aby język był atrakcyjnym narzędziem do

13


poznawania świata, nie zaś abstrakcyjnym tworem i przedmiotem nauki samym w sobie.

codziennych czynnościach jest właściwie jedyną możliwą formułą.

Chodzi o przejście od tradycyjnej metody, która nakazuje lektorowi ogłosić na początku zajęć "Dziś nauczymy się nazw zwierząt" do metody bazującej na idei "zanurzenia w języku". W tym drugim wypadku prowadzący powinien raczej powiedzieć: "Zbudujemy pociąg. W pierwszym wagonie będą jechały żyrafy. Gdzie są nasze żyrafy?" Oczywiście - to wie już każdy, kto kiedykolwiek interesował się kursami dla dzieci formuła nauki przez zabawę i przez towarzyszenie dzieciom w ich

Mówiąc o skutecznym nauczaniu, powinniśmy pamiętać, jak ogromną, wręcz decydującą rolę odgrywa czynnik emocjonalny. Mówiąc w skrócie, dzieci muszą odczuwać silną potrzebę komunikowania się w języku obcym. Badania dowodzą, że jeśli czynnik emocjonalny zawodzi, efekty nauki są o wiele słabsze. Nauczyciel powinien mieć oczywiście doskonałe przygotowanie pedagogiczne i dydaktyczne, jednak jeśli nie narodzi się między dziećmi

14


a nim "to coś", co sprawi, że maluchy będą z przyjemnością do niego wracać, to nauka nigdy nie będzie efektywna. Przed lektorem stoi trudne wyzwanie - jeśli nie będzie ciekawie, dzieci dadzą mu to od razu do zrozumienia. Uciekną z sali albo więcej nie przyjdą. Trzeba znaleźć sposób, by je zająć, zainteresować i podtrzymać ich uwagę. Jeśli "połkną haczyk", prawdopodobnie narodzi się więź i wzajemne zaufanie. Do dzieci trzeba mówić nie tylko w obcym języku, ale też specjalnym językiem. Oczywiście dla maluchów ogromne korzyści płyną z kontaktu z native speaker’ami i warto to wykorzystać. Najmłodsi mają bardzo plastyczny aparat mowy i naturalnie chwytają obcy akcent i charakterystyczną melodię języka, warto to więc wykorzystać.

Według specjalistów, ten głęboko zakorzeniony w nas styl zwracania się do dzieci w ogromnym stopniu przyspiesza naukę - bowiem kluczowym elementem procesu przyswajania języka jest jego dostosowanie do możliwości poznawczych rozmówcy. W przypadku starszych dzieci, mówimy raczej o teacher talk. To tylko jeden z przykładów, który pokazuje jak metodologia nauczania języków obcych wykorzystuje wiedzę o tym, jak dzieci przyswajają swój język ojczysty. Jeśli chodzi o treść i formę zajęć, to powinny one angażować najmłodszych na wielu poziomach jak wspominałam, niezwykle istotny jest tutaj odbiór emocjonalny; poza tym zajęcia powinny nieść ze sobą określone wartości poznawcze, adekwatnie do wieku, ale też indywidualnych zdolności.

Native speakerzy powinni przy tym wiedzieć, jak mówić do dzieci, aby ułatwić im zrozumienie i naukę. Techniki stosowane na zajęciach dla najmłodszych dzieci bazują na tzw. baby talk albo "języku nianiek" - specyficznym sposobie mówienia do niemowląt i najmłodszych dzieci praktykowanym na co dzień przez opiekunów, zawierającym wiele uproszczeń, powtórzeń, charakteryzującym się wyraźną artykulacją, operującym ograniczoną ilością słów w bardzo czytelnych kontekstach, pełnym konkretnych znaczeń i odniesień wyłącznie do „tu i teraz”.

15


Powinny też uwzględniać rozwój psychomotoryczny dziecka. Mówi się tutaj o edukacji multisensorycznej - apelowaniu do wszystkich zmysłów dzieci. Smyki o wiele szybciej zapamiętają, co znaczy po hiszpańsku naranja, jeśli wezmą pomarańczę do ręki, powąchają ją, posmakują jej. Jest to szczególnie ważne, jeśli mamy do czynienia z dziećmi poniżej 3 roku życia. Starsze dzieci warto z kolei angażować w rozmaite projekty albo organizować dla nich warsztaty pozwalać im eksperymentować, projektować, majsterkować, wyładowywać się artystycznie. Wszystko to daje poczucie, że ostatecznym celem nie jest opanowanie jakiegoś abstrakcyjnego kodu, a rozwijanie poprzez język swoich zainteresowań.

maksymalnie ograniczyć zwracanie się do dzieci w ich języku ojczystym, a już na pewno nie powinni "tłumaczyć" dziecku, co lektor ma na myśli. Nauka jest bowiem tylko wtedy skuteczna, jeśli dziecko samo zrozumie przez kontekst. Szkoły powinny zresztą edukować rodziców w tym zakresie. Starsze dzieci warto zachęcać do udziału w warsztatach tematycznych prowadzonych w obcym języku. Oczywiście idealnie byłoby nawiązać kontakt z obcojęzycznymi rówieśnikami mieszkającymi w okolicy. Warto wykorzystywać dosłownie każdą okazję, aby pokazać dziecku, że język, który znają ze swojej szkoły językowej jest czymś żywym, realnym. Im więcej kontaktu z nim poza szkołą, tym większa korzyść dla malucha.

Rola rodzica Rola rodzica nie kończy się w momencie posłania malucha na kurs.

Wybór języka

Aby w pełni wykorzystać potencjał językowy swoich dzieci, warto dostarczać im okazji do używania lub choćby słuchania języka poza szkołą - pomóc mogą odpowiednio dobrane bajki czy piosenki edukacyjne stworzone specjalnie z myślą o dzieciach uczących się języka albo po prostu bajki dla dzieci obcojęzycznych, koniecznie o jasnym i czytelnym kontekście.

Rodzice decydują się uczyć dzieci języków od małego z różnych powodów. Znaczna większość kieruje się tym, że pewne języki po prostu trzeba znać, więc warto zacząć jak najwcześniej. Ci rodzice wybierają przede wszystkim angielski, zakładając, że za kilka lat będzie on nadal dominującym na świecie językiem komunikacji. Inni wierzą prognozom i wybierają dla dzieci język chiński, którego znajomość w przyszłej dekadzie ma być jedną z najwyżej cenionych umiejęt-

Jeśli dorośli uczestniczą w zajęciach językowych (jest to wskazane w grupie wiekowej 0-3), powinni 16


rodziców do podejmowania takich "niepraktycznych" decyzji.

ności u młodych pracowników - takich rodziców jest jednak jeszcze nadal bardzo mało. Włoski, francuski, niemiecki, hiszpański, portugalski - te języki wybierają głównie rodzice, którzy mają jakiś rodzaj osobistej relacji z krajem, w którym języków tych się używa. Mają tam przyjaciół, rodzinę, spędzają tam wakacje i chcą dać swoim dzieciom swobodę komunikacyjną. Ta motywacja jest o wiele rzadsza, przynajmniej jeśli chodzi o wybór pierwszego obcego języka, którego dziecko ma się uczyć. Zwycięża zwykle praktycyzm. A warto czasem namawiać

Jak przekonują specjaliści, każdy nowy język otwiera umysł dziecka na inne kultury, pomaga wykształcać się nieskażonej stereotypami i uprzedzeniami tożsamości, a w perspektywie może dać dorosłemu już człowiekowi - po prostu czystą przyjemność poznawania tego, co odmienne, a do czego znajomość języka jest najlepszym kluczem.

Autorka jest założycielką Centrum Językowo-Kulturowego dla Dzieci "Ene-due"

17


Kiedy należy zacząć naukę jazdy konnej?

w indywidualnym tempie i zdarza się, że już pięciolatek posiada na tyle dobrze wykształcony aparat ruchu, że może przystąpić do nauki jazdy konnej.

To pytanie często zadają mi rodzice. Większość szkółek jazdy konnej za wiek optymalny do rozpoczęcia treningów uznaje 7-8 rok życia dziecka. Wynika to z uwarunkowań fizycznych i psychicznych dziecka oraz prawidlowej koordynacji ruchowej. Moje doświadczenie dowodzi, że każde dziecko rozwija się

Na pewno naukę należy zaczynać stopniowo od piętnastominutowych zabaw na koniu przy asyście rodzica. Mogą być to zwykle „oprowadzanki“ połączone z podstawowymi ćwiczeniami wspomagającymi 18


równowagę. Dzieci dużo łatwiej niż dorośli „łapią“ równowagę na koniu. To wielki plus przemawiający za wczesną nauką. Przebywanie w otoczeniu konia ma pozytywny wpływ na dziecko. Przed każdą jazdą należy wdrażać malucha w czynnosci przygotowawcze. Może być to zabawa w czyszczenie konia lub zaplatanie grzywy. W ten sposób dziecko, nie tylko pogłebia więź ze zwierzęciem, ale również uczy się pielęgnacji i odpowiedzialności. W nagrodę za udaną lekcję zachęcam dziecko do wrzucenia do żłobu marchewki lub końskiego cukierka. Jazda konna to ogromne przeżycie dla każdego rozpoczynającego

naukę dziecka. Dlatego należy umiejętnie wykorzystać ten potencjał i przekierować na właściwe ćwiczenia, dawkowane stopniowo w zależności od możliwości fizycznych i temperamentu dziecka. Podstawowym czynnikiem o jakim należy pamiętać przy nauce jazdy konnej jest bezpieczeństwo. Lekcje, a właściwie zabawy na grzbiecie konia z maluchami, zawsze powinny być prowadzone na lonży przez osobę do tego uprawnioną, na odpowiednim koniu i koniecznie w kasku.

19


Koń powinien być spokojny i doświadczony w pracy z dziećmi, najlepiej, jeżeli jest to kuc do 140 cm w kłębie.

dżący konno rodzice. Zauważyłam, że małym dzieciom w wieku 7-10 lat zależy nie tyle na nauce jazdy konnej, co na obcowaniu z koniem z ziemi - głaskaniu, czyszczeniu, oglądaniu, drapaniu za uchem i zwierzaniu się z własnych myśli. I wcale mnie to nie dziwi, bo nauka jazdy konnej jest bardzo trudna i żmudna, ale jej efekt jest czymś niepowtarzalnym i nieporównywalnym do niczego innego. Cóż może być wspanialszego od przemierzania lasów i łąk siedząc na końskim grzbiecie.

Prowadzenie zajęć jazdy konnej z dziećmi sprawia mi ogromną satysfakcję. Czasami uczę również swoje córki, które są dla mnie źródłem inspiracji w wymyślaniu nowych zadań i ćwiczeń. I tak z młodszą Jasmine bawimy się w indiania, który ześlizguje się z siodła i ląduje bezpiecznie na miękkim piasku. Z jedenastoletnią Natalią przemierzamy lasy i łąki Kampinosu w poszukiwaniu zwierzęcych tropów. Miło, kiedy można dzielić z dzieckiem wspólne zainteresownia. Zachęcam rodziców do podjęcia minimalnego wysiłku i spróbowania swoich sił na koniu. Po kilku lekcjach może okazać się, że pasja dziecka stanie się rodzinną rozrywką wpisaną w kalendarz zajęć domowników, co zapewne wszystkim wyjdzie tylko na zdrowie!

Jest to wspaniały sport lub rodzaj rekreacji, który niesamowicie rozluźnia, odpręża i pomaga zapomnieć o całym świecie dookoła. A także dba o naszą kondycję fizyczną. Jeżdżąc konno nawet nie zdajemy sobie sprawy, że pracuje ponad 50% wszystkich naszych mięśni. Koń jest zwierzęciem, które daje ludziom pozytywną energię do życia. Kto raz wsiądzie nie chce przestać, to uzależnia :). Dziecko spędzając czas w stajni uczy się odpowiedzialności, pokory, spokoju, a także staje się bardziej uważne, czujne i spostrzegawcze.

Instruktorka jazdy konnej, zawodniczka w dyscyplinie ujeżdżenie

Wspaniale jest patrzeć jak maluchy nieświadome siły jaką posiada koń, wsiadają na niego pewne siebie i chętne, żeby osiągnąć cel jakim początkowo jest tylko poznanie jego ruchu - jak to określają dzieci "fajnie buja". Dziecko nabywa pewności siebie kierując koniem,

Pasją do koni dzieci zarażają się w różny sposób. Czasami odbywa się to za pośrednictwem rówieśników, czasami z zachwytu nad pięknem tych zwierząt, a innym razem dzięki bakcylowi, jaki zaszczepili im jeż20


rozmawia z nim poprzez swoje ciało. Może realizować swoje marzenia i ambicje. Dzieci bardzo często marzą o tym, aby ich rodzic również nauczył się jeździć, aby kiedyś wspólnie z nim wybrać się w teren i dzielić te cudowne chwile pobytu na końskim grzbiecie z najbliższą mu osobą, jaką jest tata lub mama.

powietrzu, gdzie ich organizm się dotlenia, aktywnie uczą się w formie zabawy. Nawet dzieci, które z początku podchodzą do konia z nieśmiałością i niepokojem szybko zauważają, że to zwierzę zawsze jest do nich pozytywnie nastawione i oczekuje zainteresowania, a dzieci lubią być potrzebne i pomocne.

Ten rodzaj rekreacji jest doskonałą odskocznią od szkoły, codziennych obowiązków i komputera. Na koniu dzieci spędzają czas na świeżym

Jeździectwo to rewelacyjna forma relaksu w towarzystwie natury.

21


popularnie nazywanym dziś ADHD. Jeżeli nasze pociechy złapią bakcyla jazdy konnej, to pomoże ona wyrobić w nich odpowiedzialność za żywą istotę, zwiększy ich psychiczną odporność, nauczy cierpliwości, obowiązkowości i ogólnej sprawności. Ten sport wymaga systematyczności, konsekwentnych i regularnych ćwiczeń - czyli też regularności ze strony Rodziców w dowożeniu dzieci na zajęcia. W przyszłości, już nastolatkom i dorosłym przyniesie konkretne owoce. Jest jednak kilka warunków, które powinien spełnić każdy Rodzic, jeżeli chce, żeby jego dziecko pokochało ten rodzaj rekreacji, który z czasem może stać się hobby lub pasją dziecka.

Aktorka od lat związana z końmi Jazda konna to niesamowity sport dla każdego dziecka. Nie bez powodu konie używane są do zajęć hipoterapii. Te zwierzęta wytwarzają specyficzny rodzaj energii, do tego ciepło ich skóry i zapach (pod warunkiem, że są zadbane), te wszystkie czynniki sprawiają, że to zwierzę wycisza i uspokaja ludzi. Ruch konia wymusza dużą koncentrację, bardzo poprawia koordynację ruchów i wyczucie rytmu. Często zalecane jest dla dzieci z nadmierną energią czy schorzeniem

22


Najważniejsze to dać dziecku czas na zapoznanie się ze zwierzęciem i oswojenie. Dla niego to ogromny potwór i nie wie, czego może się po nim spodziewać. Do koni maluchy można zabierać od wczesnych lat, żeby przyjrzały się im, pogłaskały, powąchały należy pozwolić im poznawać świat ich własnymi metodami.

dużo-innych dzieci o podobnym poziomie zaawansowania). Jednym z ważnych elementów w tej przyrodniczo-sportowej edukacji jest czynny udział rodziców. Warto, żeby każdy był na lekcjach swego malucha, obserwował, poczytał trochę literatury hippicznej, a może nawet sam wsiadł, żeby zobaczyć jak wymagający jest to sport. A przede wszystkim, żeby dziecko, dzieląc się swoimi wrażeniami z koni, było rozumiane przez rodzica. Łatwiej będzie wtedy podtrzymywać w nim zapał i chęci.

Pierwsze prowadzanki na kucykach mogą się odbywać już od 3 roku życia. Dziecko powinno być prowadzane na kucyku przez osobę dorosłą (najlepiej wykwalifikowaną) na uwiązie (linie), przy asekuracji rodzica, około 15 minut, żeby nie znudziło się i nie zniecierpliwiło.

W dzisiejszych czasach, gdzie wszystko pędzi, wszyscy oczekują szybkich wyników, szybkich efektów, konie uczą spokoju, dają wyciszenie, wymuszają zatrzymanie się na chwilę w świecie, którego nie mamy czasu oglądać i poznawać. Jest to jedyny sport, gdzie dwa żywe organizmy muszą nauczyć się ze sobą współpracować. Z tą różnicą, że koń jest całkowicie zależny od człowieka zatem bierzemy na siebie odpowiedzialność za niego - to rzadkie słowo w dzisiejszych czasach, a niezbędne do życia. Zatem polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Ale pamiętajmy drodzy rodzice, że to od Was w dużej mierze zależy, czy jazda konna stanie się przyjemnością i pasją czy przekleństwem i znienawidzonym zajęciem waszych pociech.

Właściwą naukę rozpoczynać może od 7 roku życia. Wtedy organizm i układ kostny dziecka są na tyle ukształtowane, że mogą podlegać wysiłkowi, jakim jest jazda konna. Jeżeli chcemy zacząć naukę dziecka i wykazuje ono chęci i zapał, to należy konsekwentnie, przynajmniej 2 razy w tygodniu po 30-45min uczęszczać na zajęcia. Warunkiem dobrych podstaw, szczególnie na początku przygody z końmi, powinny być indywidualne lekcje jazdy konnej, najlepiej na lonży. Jak już wasza pociecha złapie trochę ogłady i samodzielności, lekcje można przeplatać na zmianę: indywidualne z grupowymi, (czyli kilkoro-ale nie za

Autorka, Agnieszka Polityło-Aluwihare jest właścicielką stajni Bobrowy Staw 23


Dzieci obserwują świat i innych — to jedna z lekcji życia. Zajęcia dodatkowe to kolejna lekcja. Rozmowa z rodzicami to pewnie najważniejsza z lekcji. I nie da tego się zastąpić krótkim wieczornym raportem rodzic — dziecko Dr Julita Wojciechowska — psycholog Lepsza swobodna zabawa z rówieśnikami czy zajęcia dodatkowe? Czy można znaleźć złoty środek?

nie pod uwagę czyjegoś punktu widzenia. Tych dwóch światów nie da się zastąpić jednym.

Trudno powiedzieć, która z tych dwóch opcji jest lepsza. I jedna, i druga są niezbędne w rozwoju każdego dziecka. Ważne, aby nasze pociechy mogły doświadczać ich obu, ponieważ z nich płyną dla niego ważne informacje o sobie samych, o innych, o świecie. Zajęcia dodatkowe uczą zwykle budowania relacji z dorosłymi, z kimś, od kogo uczymy się, bo jest autorytetem. A z kolei z rówieśnikami dziecko buduje relacje partnerskie, więcej negocjuje, częściej przekonuje się, jak ważne jest bra-

Mamo! Ważne pytania

Zajęcia dodatkowe stały się dla wielu rodziców ucieczką przed złym wpływem rówieśników, szczególnie w czasie dojrzewania. Często słyszę opinie rodziców, że jeśli wystarczająco zajmą swoje dzieci zajęciami dodatkowymi, te będą miały mniej czasu na "głupoty"? Dorosłym często wydaje się, że czas pozornie bezproduktywny tzn. pogaduchy z rówieśnikami, 24


przejażdżki rowerami po osiedlu, czy przekomarzania przez telefon to strata czasu, że to nic ważnego, że żadna nauka z tego nie płynie. A bywa wprost przeciwnie!

Dziecko może być przeciążone informacjami, zmęczone dojazdami, coraz trudniej skupiać się. Dorośli często nie widzą tego wysiłku, bo widzą w dziecku małego dorosłego, który potrzebuje zajęć.

I dzieci, a zwłaszcza już młodzież przez obserwacje innych, przez poznawanie poglądów innych rozwijają swój punkt widzenia. I tu nie oszukujmy się - cała teoretyczna wiedza szkolna niewiele jest warta, jeśli młody człowiek w wieku dorastania, nie zbuduje sobie do niej jakiegoś własnego stosunku. Jest oczywiście ryzyko, że odrzuci dorobek pokoleń i stwierdzi, że to wszytko jest bez sensu, i głupie – co często zdarza się w dorastaniu - ale to też niezbędny moment budowania swojego osądu rzeczywistości.

Dostarczanie wiedzy i wrażeń to jedno, a czas i siła na ich opracowanie to drugie. Bo, żeby z jakiegoś doświadczenia - zajęć ruchowych, czysto intelektualnych, dodatkowych - był jakieś pożytek, dziecko nie tylko musi ich doświadczyć jako uczestnik. Musi też przemyśleć, włączyć w swój system poznawczy wiedzę, którą dostaje w dużych ilościach przez dłuższą cześć dnia. Co z tego, że będzie wiedziało, ale nie będzie umiało połączyć różnych skrawków wiedzy w jedną całość?

To tu potrzebni są dorośli, żeby nauczyć krytycznie patrzeć na kolegę który mówi, że uczenie się jest bez sensu, a nie zabraniać kontaktować się z takim kolegą , bo dziecko zejdzie na złą drogę. Dorosły jest od wskazywania rzeczywistych konsekwencji swoich wyborów, a nie od tworzenia dziecku sztucznej rzeczywistości bez pokus.

Rozwój dziecka to nie tylko dostarczanie mu danych, ale też dawanie czasu na ich „zainstalowanie”. To przecież złożony proces psychiczny, który wymaga czasu i zaangażowania dorosłych, którzy pytają o to, co dziecko wie, co o tym myśli, jak ocenia to czy tamto. Wysłanie dziecko na zajęcia to jedna sprawa, a porozmawianie z nim o tym, co myśli, jak ocenia to, co wie – druga. I tego nie da się załatwić na zasadzie krótkiego raportu wieczornego rodzic - dziecko.

Czy z punktu widzenia rozwoju dzieci, zbyt duża ilość zajęć dodatkowych może mieć negatywny wpływ na psychologiczny/umysłowy rozwój dziecka?

Pytała Monika Lewicka 25

Mamo! Ważne pytania


fot. Materiały promocyjne serialu „Na wspólnej”

26


Prezenty powoli kupuje już jesienią, bo nie lubię kolejek i pośpiechu, i tego całego zamieszania w każdym sklepie. A zakupy jedzeniowe robię kilka tygodni przed terminem. Rozkładam sobie wszystko w czasie i w ten sposób unikam klasycznego „zajeżdżenia” i „zarobienia się po pachy” przed samą Wigilią. Najważniejszym zakupem jest piękna indyczka, więc jak tylko znajdę odpowiednią natychmiast ją kupuje i zamrażam. Śledzie też kupuje i robię dużo wcześniej – mogą długo postać w słoiku z olejem w lodówce. Tak samo z karpiem, kupuje tydzień wcześniej, zamrażam osobno każde dzwonko, całość układam w kształt ryby, aby go „zapamiętać” i tak zamrożony karp czeka na swoją kolej. Zazwyczaj robię go dzień przed Wigilią. Barszcz czerwony zaczynam robić tydzień wcześniej, aby dojrzał i był dobrze przemacerowany. Mój czerwony barszcz może stać spokojnie w chłodnym miejscu dłuższy czas i nic złego się z nim nie dzieje. A buraki na barszcz zawsze kupuje długie i wąskie ze względu na ich zdecydowaną, intensywną barwę i znakomity, niepowtarzalny smak. Moja Wigilia to jednak przede wszystkim rodzina. Siadamy wszyscy do stołu, cieszymy się sobą, bez codziennego pośpiechu i zabiegania. A moje wnuki czekają głównie na prezenty, no i są jeszcze zdecydowanie nie w wieku „karpiowym”. Dlatego dla nich mam zawsze kawałek razowego, zgrzankowanego chleba oraz rybę po grecku i oczywiście coś słodkiego….

BARSZCZ CZERWONY Składniki: 5 kg buraków (długie i wąskie) 2 marchewki 2 kromki czerstwego chleba razowego pełnoziarnistego 3 liście laurowe 6 ziarenek ziela angielskiego Ocet lub kwasek cytrynowy Przegotowana woda Wywar z 2 prawdziwków lub 2 kostki bulionu grzybowego Sól Pieprz czarny Czosnek Cukier do smaku Umyte i obrane buraki kroję w plastry. Wkładam je do dużego naczynia dodając pokrojoną w talarki marchewkę i cebulę. Zalewam do pełna letnią, przegotowaną wodą dodając sól, cukier, dwie kromki czerstwego, razowego chleba, liście laurowe i ziele angielskie (najlepsze jest utłuczone w moździerzu). Naczynie przykrywam gazą i zostawiam w chłodnym miejscu. Przez kolejne 7 dni mieszam go codziennie i zbieram z wierzchu szumowinę. Po tym tygodniu podgrzewam buraki, ale nie gotuję! I odstawiam. Kolejnego dnia zlewam całość do innego garnka. Przed podaniem podgrzewam barszcz, dodaje wywar z prawdziwków i wyciskam czosnek.

27


Doprawiam solą, pieprzem i dodaję sok z cytryny. Mój barszcz jest słodko-kwaśny i jest w kolorze ciemnego burgunda…Po prostu pycha!

oprószam śledzie. I zostawiam na godzinę. Następnie wkładam je do słoików zalewając olejem słonecznikowym. Na Wigilię przygotowuje śledzie w trzech odsłonach:

ŚLEDZIE W TRZECH ODSŁONACH Kupuje około 3kg śledzi i z tego wychodzą mi po oprawieniu 3 duże słoiki. Najpierw śledzie oprawiam, potem kilkakrotnie płuczę i zalewam zimną wodą. Moczę je przez 3 godziny kilkakrotnie zmieniając wodę. Odsączam i kroję każdy z filetów na dwie, trzy części. Układam je na talerzach i skrapiam bardzo obficie sokiem z cytryny, każdy filet leciutko słodzę cukrem i smaruję musztardą miodową. Posypuję świeżo zmielonym czarnym pieprzem, a dodatkowo w moździerzu rozgniatam kolendrę, którą też

ŚLEDZIE – WERSJA 1 TO ŚLEDZIE TRADYCYJNE Z CEBULKĄ W OLIWIE Składniki: Śledzie z musztardą z pierwszego przygotowanego przeze mnie słoika Cebula Cukier Oliwa Maggi Pieprz ziołowy Przyprawa włoska „Visana” (żadna inna, można ją 28


kupić w sklepach ze zdrową żywnością – jest pysznaJ) Natka pietruszki

bić ją dzień wcześniej): z jogurtu, jabłek startych na dużych oczkach na tarce, drobno pokrojonej cebuli białej i czerwonej, odrobiny cukru, białego pieprzu i kilku kropel soku z cytryny. Zalewam tą polewą śledzie, potem posypuje jeszcze posiekanym koperkiem, który mam zawsze zamrożony w lodówceJ

Śledzie ze słoika układam na półmisku krojąc na mniejsze porcje i posypuję cebulką drobno pokrojoną z natką pietruszki. Cebulkę przygotowuję tak: kroję, posypuję ją lekko cukrem, dodaję pieprz ziołowy i trochę przyprawy włoskiej „Visana”, można też dodać ostrej papryki. Ja używam tylko cebuli cukrowej, bo jest słodka i wyśmienita, można ją kupić na targach i bazarach, i przygotować dzień wcześniej.

ŚLEDZIE – WERSJA 3 TO ŚLEDZIE MARYNOWANE Pokochacie tę marynatę – daję przepis na dużą ilość, bo może długo stać w słoiku. Składniki: Szklanka octu 10% 3 szklanki wody 10 łyżek cukru Kilkanaście goździków 3 liście laurowe 4 ziela angielskie

ŚLEDZIE – WERSJA 2 TO ŚLEDZIE POD PIERZYNKĄ Składniki: Śledzie z musztardą z drugiego przygotowanego przeze mnie słoika Jogurt naturalny 2 duże kwaśne jabłka Cebula biała Cebula czerwona Cukier Pieprz biały Kilka kropli soku z cytryny Koperek

To wszystko zagotowuję, a potem jeszcze gotuję kilka minut pod przykryciem. Wyjmuję śledzie z jednego ze słoików i przekładając je cebulą cukrową lub szalotką zalewam je przygotowaną zalewą octową – cebuli musi być dużo, bo jest znakomita jak sobie poleży z takiej zalewie ze śledziamiJ Najlepiej by było, jakby te śledzie postały w słoiku z zalewą co najmniej jeden dzień.

Śledzie dokładnie odsączam, następnie robię zalewę jogurtową (możemy zrobić jej więcej to starczy na całe Święta i też proponuję zro29


Na półmisku układam śledzie i dekoruje je cebulą ze słoika, i posiekaną natką pietruszki.

KARP W GALARECIE Składniki: 1 karp 4 cebule 2 marchewki Duży plaster selera Pietruszka Liść laurowy Ziele angielskie Natka pietruszki

dwie łyżki żelatyny, by zsiadł się jak należy. Wigilia nie może się obyć oczywiście bez słodkości. Jednak jest tyle pyszności na stole, że już z ciastami to nie przesadzam. Piekę te, które moi domownicy, a przede wszystkim moje wnuki lubią najbardziej. Czyli szarlotkę i sernik. Taka słodka kropka nad „i” jest przyjemnym zakończeniem wieczerzy wigilijnej.

SERNIK Kupuję takiego karpia do 1,5kg, bo większy jest niesmaczny. W moim zaprzyjaźnionym sklepie z rybami pan Tomek oprawia mi karpia i kroi na dzwonka dorzucając ze dwa łby, które przydadzą mi się do gotowania wywaru na galaretę. Najpierw gotuje wywar z jarzyn i cebuli pokrojonej w plastry razem z łbami, i płetwami karpia. Gdy jarzyny są miękkie wyjmuję łby, płetwy i jarzyny. Wszystko wyrzucam oprócz marchewki, którą udekoruję potem karpia. Dodaje sól, pieprz, słodzę, mieszam, a potem odcedzam wywar i dopiero wtedy wkładam do niego dzwonka ryby. Gotuje je bardzo delikatnie około 15 minut (rosół ma tylko „mrugać”), potem układam karpia na głębokim półmisku. Wtedy też wyjmuję pęsetką ości. Dekoruję natką pietruszki i plasterkami marchewki. Zalewam wywarem, dodając do niego na wszelki wypadek

Składniki: 1 kg sera Bacha (ten w papierze jest najlepszy – kremowy, odpowiednio słodki) 15 dag masła 2 szklanki cukru 2 opakowania cukru waniliowego 2 budynie śmietankowe (od biedy może być mąka kartoflana) Rodzynki sparzone i obsypane mąką, żeby nie opadły na dno ciasta 6 jajek Łyżeczka soli Masło do wysmarowania blachy Bułka tarta do posypania blachy Żółtka, cukier i cukier waniliowy mieszam w mikserze dodając ser i roztopione masło (mało masła, bo ser jest tłusty). Gdy wszystkie składniki są wymieszane ubijam pianę z białek dodając łyżeczkę soli, bo wtedy piana zawsze się ubije. 30


Sztywną pianę delikatnie łączę z masą serową – jest ona dość płynna, ale proszę się nie denerwować, bo sernik po upieczeniu będzie pyszny i kremowy – i dodaję rodzynki. Do wysmarowanej i obsypanej bułką tarta tortownicy wlewam masę i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni C. Piekę około 50 – 60 minut. Po tym czasie wbijamy w sernik patyczek, jeśli jest oblepiony ciastem dopiekamy sernik jeszcze kilka minut. Po upieczeniu nie wyjmuję go od razu z piekarnika tylko lekko uchylam drzwiczki a po kilkunastu minutach otwieram je całkiem, ale wciąż nie wyjmuje ciasta ze środka, bo inaczej opadnie. Tak sobie stoi i czeka – będzie przepyszny, kremowy i rozpływający się w ustach.

Od razu na samym początku powiem, że ciasto robię dwa tygodnie wcześniej i zamrażam. Wyjmuję z zamrażalki dzień wcześniej i wtedy piekę szarlotkę. Mąkę wsypuje do miski, dodaję masło i „kroję” tę mieszankę szerokim nożem. Jak masło będzie w dużej ilości drobnych kawałeczków wbijam 6 żółtek, dodaję cukier i kilka łyżeczek cukru waniliowego oraz sól. Zagniatam ciasto. Jeśli słabo się zagniata dodaję kilka łyżek śmietany 18%. Potem ciasto dzielę na dwie części i obie wkładam do plastikowych torebek i do lodówki, żeby odpoczęło. Osobno i dużo wcześniej zajmuje się jabłkami. Myję, obieram ze skórki i kroje na drobne kawałki, wrzucam do garnka. Dodaję szklankę (niepełną) cukru, cynamon i najpierw na wolnym , potem na mocniejszym ogniu gotuje. Najlepsze jabłka do szarlotki to takie, które dzień wcześniej wolno się gotują.

SZARLOTKA Składniki 2 kostki masła schłodzone 2 szklanki cukru Kilka łyżeczek cukru waniliowego 1 kg mąki Szymanowskiej 6 jajek 2 łyżeczki soli Masło do wysmarowania blachy

Możemy ich zrobić na tyle dużo, aby część zamrozić i później kiedy najdzie nas ochota na szarlotkę wystarczy, że odpowiednio wcześniej wyjmiemy taką porcję z zamrażalki. Potem jedną część ciasta kroimy jak chleb na kawałki i układamy na uprzednio wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą blasze. Nakłuwamy widelcem, żeby nie popękało.

1kg jabłek (nie za słodkich) Szklanka cukru Cynamon (wg uznania) 31


Wstawiamy do nagrzanego do 200oC piekarnika, czyli pieczemy tzw spód szarlotki. Po około 20 minutach spód powinien być gotowy. Wtedy układamy jabłka a z drugiej części ciasta robimy posypkę ścierając j ą na tarce na jabłka. znów do piekarnika na tyle, żeby przypiekł się wierzch, bo spód już jest prawie upieczony a jabłka ugotowane. Powodzenia w przygotowaniach świątecznych i smacznego.

32


matka Bolka w natarciu... Agnieszka Darbey

Szkoda tylko, że trzepaków już prawie nie ma... Coraz zimniej, bardziej goło na drzewach- szaro, buro - pogoda barowa- jak to mawiał drukarz offsetowy pan Boguś.

grzywkę. Nienawidzę chińskiego, polskiego i fińskiego i w ogóle! Naburmuszony Karolek vel Cloud Strife zeskakuje z fotela.

Siedzę u fryzjera. Brzydko na dworze to choć głowa piękna będzie. A co.

Pani widzi? Żali się blondyna fryzjerce - człowiek sobie flaki wypruwa, tyra, na nos pada, żeby zarobić i dziecko na ludzi wyprowadzić, a co ma w zamian? Jęki i fochy.

Obok kręci się na fotelu człowiek w wieku wczesnoszkolnym wpatrzony w ekran trzymanego na kolanach laptopa. Cześć-zagaduję sąsiada- jak się nazywasz? Cloud Strife- mruczy. Fajne masz imię kolego –jestem pod wrażeniem. Co robisz? Mam miecz, odpieram Sephirotha - odpowiada chłopiec nie podnosząc wzroku.

Jak będziesz ambasadorem to mamusię do Pekinu zaprosisz niewdzięczniku mały!- wypycha syna z salonu. Do widzenia- mówię, ale pani z grzywką i przyszły ambasador nie odpowiadają… A moja wnuczka to na taniec brzucha chodzi, córka jej musiała kostium z Indii ściągnąć- loczasta staruszka z fotela numer 3 nie chce być gorsza.

Karolek, idziemy na chiński - kończ grać! Postawna blondyna ponagla małego, płacąc jednocześnie za swoją równiutko przyciętą 33


Z podziwem kręcę głową przyozdobioną paskami folii aluminiowej.

chodzi na zajęcia z przyjaznego komputera - uczą się kreatywnie myśleć w sieci, bo era komputerów i informacji gwarantuje sukces życiowy. Ale widoczki też były

Co robią dzieci po szkole? – postanawiam zgłębić temat, jak tylko przestanę być ofoliowanym ufoludkiem.

kreatywne, co? – pytam retorycznie na koniec rozmowy.

Po południu moje świetliste pasemka i ja dzwonimy do znajomych- moja lista zajęć pozalekcyjnych rozrasta się o kolejne pozycje. Okazuje się, że na angielski czy francuski chodzą niemal wszystkie dzieci. Na chiński i rosyjski coraz więcej. Na trening rowerowy, spinning w siłowni chodzi połowa 6 b. Haloto na rowerze po podwórku, czy z tatą w niedzielę to już się nie jeździ? Nie ma podwórek- ucina moje dywagacje mama 12sto latki od spinningu.

W ciągu kolejnych dni wzbogacam moją listę. Spotykam 5cio letniego studenta uniwersytetu dla dzieci, adepta zajęć z architektury umysłu- boję się spytać co tam projektuje - bo wiem, że w domu aranżuje skutecznie życie całej rodziny. Z uczestniczką kursu English for babies nie mam niestety szans na dłuższą konwersację, ponieważ 18sto miesięczna kursantka mówi wyłącznie: mama i daj. Bliźniaczki sąsiada w każdy piątek po 7 godzinach w szkole jadą pół miasta na zajęcia z ekoplastyki podczas których spotykają się śmieci, sztuka i natura - jak opowiadał ojciec dziewczynek- wnioskuję, że dzieci także się tam spotykają. Ostatnio jedną z bliźniaczek, która zasnęła w samochodzie, wnosił na zajęcia tata i podobno strasznie marudziła przy robieniu krzesła z tektury.

120 złotych płacę miesięcznie za kurs asertywności dla Bartusia oświadcza znajoma księgowa. Skąd inąd wiem, że Bartuś to największy łobuziak z drugiej klasy. Nas, asertywności uczyli starsi koledzy przy trzepaku - próbuję przypomnieć koleżance - pamiętasz jak chcieli nam zepsuć widoczek? Jaki widoczek?- pyta Kasia, która wyrosła na księgową. No ten z mleczem i jaśminem z klombu koło wejścia do bloku - próbuje nieśmiało…wiesz, widoczek, robiło się dziurkę w piasku , wsadzało się tam różności i zakrywało szkiełkiem – przypominam.

Do niedzieli znajduję zajęcia szybkiego czytania- podobno bardzo oblegany kierunek, fotografii na wesoło (nie sprawdzam czy wpuszczają bez lustrzanki), wyrobu mydeł i perfum oraz robienia stempli - są jeszcze wolne miejsca.

Teraz to masz widoczki w komputerze - sprowadza mnie na ziemię księgowa - a propos kuzyn syna

Kiedyś stemple robiło się z kartofla, w domu, z 34


mamą, która z tego, co pamiętam, nie ukończyła kursu wyrobu pieczątek.

Są jeszcze skrzypce i pianino. Niemal zapomniałam o flecie poprzecznym i harfie.

Udaje mi się znaleźć szkołę wizażu oraz modelingu- chyba kończyła ją także mała Anja Rubik, bo wynajęta w szkole salka gimnastyczna pęka w szwach. Mnóstwo 9 i 10 latek w legginsach.

W szkole muzycznej za chwile rozpoczynają się wigilijne koncerty małych wirtuozów. Może pani przyjść posłuchać młodych Choponów i sekcję harfy - zachęca mnie entuzjastycznie pani z sekretariatu szkoły.

Bo teraz droga pani nie wystarczy znać języki – trzeba umieć się zaprezentować – zabłysnąć, do reklamy może potem nawet wezmą- przekonuje mnie jedna z mam przyszłej gwiazdy.

Uff, niemal z każdego słupa i płotu nęcą ulotki zachęcające do coraz to bardziej wymyślnych zajęć dla dzieci. Nie wystarczy już zwykła rytmika czy malowanie pastelami.

Taki kurs jak znalazł na wybory misss szkoły - mały wizażyk na matmę też pewnie nie zaszkodzi.

Chcemy więcej, wymyślniej i nietypowo. Pytanie tylko czy chcemy my, dorośli - czy dzieci?

Kurs kulinarnych szaleństw nęci świątecznymi ciasteczkami i promocją cenową w grudniu. W styczniu mają zapisy na robienie schabowych. Chyba coraz więcej babć staje się bezrobotnych?- zagaduję wykładowcę ciastek i kotletów. W kuchni mojej ukochanej babci tłuste ślady moich pierwszych faworków zdobiły sufit przez 15 lat śmieję się.

No ale na nudę po lekcjach nie ma czasu. Trzeba inwestować w pociechy - niech uczą się, że samorozwój do podstawa. Niech ćwiczą nuty, powtarzają słówka, tańczą, kreują, poszerzają wiedzę, boksują z własnymi słabościami, lenistwem i zmęczeniem.. Niech robią najlepsze ciasta i ekologiczne doniczki do kwiatów. Trzeba przecież zapewnić im odpowiedni start w dorosłość.

Teraz babcie pracują, albo studiują na uniwersytecie III wieku. A dzieci w domu to się do szkoły uczą ucina moje dywagacje kulinarna guru młodzieży.

Osobiście do imponującej listy dorzuciłabym jeszcze zajęcia dodatkowe z gry w gumę, zbijaka, życia podwórkowego i fikołków na trzepaku.

Dopisuję do mojej listy zajęć pozalekcyjnych dla dzieci tenis, squosh, halową piłkę nożną, koszykówkę, karate i podnoszeniem ciężarów (niestety dopiero od 11 roku życia).

Szkoda tylko, że trzepaków już prawie nie ma….

35


Czapka 39 99 zł 5-10-15 www.51015kids.eu

Getry 44, 90 zł Wójcik www.wojcikonline.com

Legginsy 44, 90 zł Wójcik www.wojcikonline.com

Kurtka ocieplana 259, 90 zł Wójcik www.wojcikonline.com

36


Bluzka polo z długim rękawem 69, 90 zł Wójcik www.wojcikonline.com

Czapka 39, 99 zł 5-10-15 www.51015kids.eu

Buty zimowe 249 zł Mrugała www.sklep.mrugala.pl

Trzewiki zimowe 229 zł Mrugała www.sklep.mrugala.pl 37


Skąd pomysł?

Jak wygląda nauka w akademii?

Zajęć dla dzieci jest bardzo dużo. Mamy jednak wrażenie, że wkradła się w nie pewna monotonia. Według nas tradycyjne zajęcia nie zawsze zaspakajają potrzeby dzieci. Dzisiejsze dzieci myślą szybko, łatwo chłoną wiedzę z wielu źródeł: książek i szkoły, ale także z Internetu, telewizji tematycznych czy nowoczesnych aplikacji.

Dzieci mogą wybrać jeden z 6 kierunków: Design, Moda, Film, Dziennikarstwo i Nowe Media. Dla najmłodszych przygotowaliśmy specjalny kierunek o nazwie Trędy Owędy, jest to kierunek, który rozwija talent dziecka w różnych dziedzinach. Po zakończonym kursie dzieci mogą kontynuować naukę na wyższym poziomie.

Co to za zajęcia?

Gdzie odbywają się zajęcia?

Naszą siłą są scenariusze zajęć. Łączą one w przyjemny sposób wiedzę z różnych dziedzin, a ich podstawowym założeniem jest nauka przez zabawę. Autorami scenariuszy oraz trenerami są osoby specjalizujące się w danych dziadzinach.

Warsztaty odbywają się w warszawskich szkołach w czasie świetlicowym oraz w Domach Kultury. Co się dzieje podczas zajęć z Designu? Design powstał dzięki projektantom z Inżynierii Designu, którzy na co 38


dzień zajmują się tworzeniem ceramiki, mebli, lamp oraz biżuterii.

prawdziwe dzieła sztuki z produktów spożywczych, ale dowiadują się także jak świadomie wybierać dietę, co to jest zdrowy styl życia i jak czerpać przyjemność z jedzenia.

Podczas zajęć z designu dzieci nie tylko budują własne meble z odpadów, ale także dowiadują się co to znaczy recycling, jak długo rozkłada się butelka w ziemi.

Co się dzieje podczas zajęć z Mody?

Poznają historię street artu, dowiadują się w jaki sposób tworzyć kreatywne dzieła sztuki w przestrzeni miejskiej tak, aby upiększyć swoje otoczenie. W Pracowni Street Art Malinafali tworzą swoje pierwsze projekty plakatów, vlepek i szablonów oraz dowiadują się, co to znaczy happening.

Autorką scenariuszy jest projektantka ubrań i biżuterii, czyli osoba na co dzień zajmująca się modą. Warsztaty z mody obejmują wiedzę nie tylko z zakresu projektowania, ale także zahaczają o inne dziedziny takie jak: ekologia, historia, kultura i geografia. Dzieci poznają historię tkanin, dowiadują się jakie grupy etniczne malują sobie twarze lub całe ciała i dlaczego, poznają sposoby tworzenia biżuterii z najdalszych zakątków świata.

Podczas zajęć z Food Designu dzieci nie tylko tworzą na talerzach

39


Finalnie dzieci tworzą własną kolekcję ubrań. Usłyszą o małej czarnej , kto to jest Aleksander McQueen lub kto stworzył pierwsze dżinsy. Cały cykl zajęć zakończony jest pokazem kolekcji, własnoręcznie stworzonej przez dzieci.

Mało tego, na zajęciach filmowych powstanie Wytwórnia Malinafali. To będzie prawdziwy przemysł filmowy – aktorzy, reżyserzy, operatorzy, scenarzyści, kierownicy produkcji oraz kamery, oświetlenie i sprzęt do montażu. Poznamy pracę nad filmem od podszewki. Stworzymy scenariusz, storyboard oraz scenografię. Zwieńczeniem pracy będzie pokaz filmowy dla rodziców.

Co się dzieje podczas zajęć z Filmu? Scenariusze powstały dzięki współpracy z ludźmi, którzy na co dzień tworzą animacje.

Co się dzieje podczas zajęć z Dziennikarstwa?

W tracie zabawy w małych filmowców uczymy potajemnie, co to jest klatka filmowa, kiedy powstała pierwsza animacja, jak rysować storyboard. Przy okazji tworzymy własny film metodą poklatkową.

Autorką scenariuszy z dziennikarstwa jest dziewczyna, która na co dzień pracuje w radio i jest jednym z wydawców. Dzieci tworzą telewizję i radio

40


Malinafali oraz wydają własną gazetę w formie drukowanej i wirtualnej. Podczas zajęć dzieci stają się reporterami, montażystami, operatorami, prezenterami telewizyjnymi.

mediów dzieci poznają historię Internetu, zobaczą na jakich komputerach pracowano 30 lat temu. Stworzą własną stronę internetową i bloga, na którym będą zamieszczać informacje dotyczące swoich pasji. Powstaną blogi o muzyce, filmach, modzie, sporcie i podróżach.

Podczas zajęć dzieci nie tylko stają się reporterami radiowymi, uczą mówić się do mikrofonu, prezentują prognozy pogody i komentują wydarzenia sportowe, ale także poznają, co to są fale radiowe i jak funkcjonuje zmysł słuchu oraz własnoręcznie budują radioodbiornik.

Przygotują własną gazetę wirtualną. Dzięki przyjaznemu oprogramowaniu dzieciaki stworzą swoje pierwsze gry komputerowe.

W trakcie zajęć telewizyjnych dzieci dowiadują się, jak od kuchni wygląda telewizja, jak przesyłany jest sygnał i dlaczego na dachach są anteny. Układają ramówkę i emitują własne programy.

Co to jest Trędy Owędy? Dla najmłodszych przygotowaliśmy specjalny kierunek o nazwie Trędy Owędy. Są to zajęcia, które rozwijają talent dziecka w różnych dziedzinach. Dzieci mogą przekonać się, co tak naprawdę je interesuje. Przemycamy po trochu wiedzę ze wszystkich dostępnych u nas kierunków : Designu, Mody, Filmu, Dziennikarstwa i Nowych Mediów. Jest więc zabawa z mikrofonem i kamerą, tworzenie animacji oraz własne projekty mebli i T-shirtów. Dzieci uczą się pracy w grupie. Rozwijają zdolności manualne i interpersonalne. Celem zajęć jest, by dzieci stały się bardziej otwarte i ciekawe świata. Szukamy odpowiedzi na trudne pytania: jak to jest zrobione? Jak to działa? Wykorzystujemy nowoczesne technologie: komputery, przyjazne dzieciom oprogramowanie, kamery filmowe,

W redakcji prasowej dzieci projektują okładkę własnej gazety, zbierają rysunki, zdjęcia i przygotowują artykuły, tworzą szpigiel, poznają co to jest lead. Na koniec w stopce redakcyjnej pojawi się ich imię i nazwisko. Co się dzieje podczas zajęć z Nowych Mediów? Autorem scenariuszy jest człowiek na co dzień związany z Fundacją Dzieci Niczyje i portalem Sieciaki.pl, czyli osoba zajmująca się bezpieczeństwem dziecka w Internecie. Podczas warsztatów z nowych 41


mikrofony, statywy, tablety oraz inne gadżety. Zapisy Zajęcia w szkołach (Warszawa): Zapraszamy do kontaktu szkoły i rodziców. Wystarczy zebrać grupę 12 dzieci, abyśmy przyjechali do szkoły i przeprowadzili zajęcia z dowolnie wybranego kierunku. Zajęcia w szkołach (cała Polska): Zapraszamy do kontaktu szkoły z całej Polski. Proponujemy zajęcia w czasie 2 dni. Jest to intensywny kurs kreatywny , który łączy w sobie kierunki: Design, Dziennikarstwo oraz Film. Zajęcia w domach kultury: Zapraszamy do udziału w warsztatach w domach kultury na terenie Warszawy i okolic.

42


Co o zajęciach dodatkowych myślą same DZIECI? Maksymilian, 6 lat, zerówka Zajęcia dodatkowe to znaczy to, że masz zadania do zrobienia, które lubisz. Ja chodzę na basen i na angielski. Mama wybierała je razem ze mną. Byłem też na piłce nożnej, ale nie podobało mi, bo wszystkie dzieci tam strasznie krzyczały. Z mojej grupy wszyscy chłopcy chodzą na piłkę, basen albo na judo. Lubię chodzić na basen, szkoda, że tak mało tam chodzę. Lubię tam skakać, pływać, chlapać wodą. I na angielskim jak pani mówi „hello boys”. Będę mógł wszędzie rozmawiać jak się nauczę angielskiego. Jak jest dzień wolny, np. sobota to najbardziej lubię jeździć na rowerze z Tatą i jak przyjeżdża do mnie mój kolega ze swoim Tatą na motorze.

43


Alicja, 8 lat, 2 klasa szkoły podstawowej Zajęcia dodatkowe to takie, że po lekcjach się na nie idzie. Chodzę na angielski dwa razy w tygodniu, na zajęcia relaksacyjne, na basen, na gimnastykę korekcyjną, na plastykę – to wszystko mam raz w tygodniu. U mnie dużo dzieci ma zajęcia dodatkowe, ale raz na nie chodzą a raz nie. Swoje zajęcia wybrałam sobie sama, a z nich wszystkich najbardziej lubię zajęcia relaksacyjne. Jak mam dzień wolny to sama nie wiem, co lubię robić najbardziej? Chyba rysować. I spędzać ten dzień z rodzicami.

Magnus 11 lat, 5 klasa szkoły podstawowej Jestem cały tydzień zajęty – dwa razy w tygodniu mam angielski, zapasy, język polski i basen. Codziennie po lekcjach mam jakieś zajęcia dodatkowe. Zapasy wybrałem sobie sam, resztę Rodzice. I właśnie zapasy lubię najbardziej. Język polski to dla mnie pomoc, a angielski trzeba po prostu znać. U mnie wszystkie dzieci mają jakieś zajęcia dodatkowe. Jak mam dzień wolny to najbardziej lubię spać, a czas spędzać z Rodzicami.

Aleks 6 lat, zerówka Zajęcia dodatkowe? Nie wiem co to jest. Poza zerówką chodzę na basen i na piłkę nożną. Mama mi wybrała zajęcia, ale ja lubię je. Najbardziej lubię piłkę nożną, prawie wszyscy chłopcy z mojej grupy tam chodzą. Chciałbym chodzić na judo, ale mama mówi, że wtedy nie mógłbym pójść na basen. Szkoda. Basen też lubię, ale tam często mi się wlewa woda do buzi i tego nie lubię bo okropnie smakuje. Co najbardziej lubię robić? Bawić się na dworze i jeździć z Tatą na wycieczki.

44


Sport w życiu dziecka to ważny czynnik, a jego obecność uwarunkowana jest od woli i działań Rodzica. Ważne jest wychowywanie dziecka w przekonaniu, że "sport jest super" ale także, że rozpoczętą "przygodę sportową" warto dokończyć. Rola Rodzica to pokazanie możliwości i motywowanie. Nie wolno dziecka zmuszać do sportu i przelewać na nie własnych ambicji. Nie należy porównywać do siebie, ponieważ na każdego przychodzi odpowiedni czas. Rodzic powinien mądrze zachęcać do kontynuacji nauki i nie ulegać typowym dla dziecka "chwilowym słabościom". Jak wygląda to w praktyce? Rodzic prowadzi dziecko na jedną lub kilka lekcji próbnych, aby sprawdzić czy dziecku "spodoba

się" i czy ma predyspozycje, a kiedy syn lub córka zainteresuje się wybraną dziedziną sportu - dba aby mogli regularnie uczęszczać na zajęcia. Na co należy zwrócić uwagę wybierając formę i miejsce prowadzonych zajęć? Oczywiście na zainteresowania dziecka ale także: - lokalizację, najlepiej w pobliżu miejsca zamieszkania lub szkoły aby dojazdy nie były uciążliwe, - aby warunki w jakich prowadzone są zajęcia odpowiadały naszym oczekiwaniom. - ważną sprawą jest dobór kadry trenerskiej. Trenerów cechować powinien dobry kontakt z dziećmi. Z doświadczenia wiem, że dla dzieci istotne jest aby trener nie zmieniał się. Kiedy grupa trenuje np. z Panią Natalią a zdarzy się, że jest zastępstwo młodsze dzieci "blokują się" i potrzeba czasu zanim zdołamy zachęcić je do zabawy. 45


- istotną rolą jest towarzystwo. Zdarza się, że przyjmujemy zapisy dziecka - ponieważ "chodzi do nas na zajęcia" kolega lub koleżanka. W obecnych czasach na rynku jest bardzo wiele możliwości wyboru spośród form aktywności np. pływanie, tańce, judo, lekkoatletyka, piłka, fitness... tenis i narty. Ja dzisiaj postaram się przybliżyć wiedzę o tych dwóch ostatnich.

po chwili „wszystko” inne staje się ciekawsze. Dlatego trenerzy często zmieniają kolejne ćwiczenia na bieżąco obserwując zabawę dzieci. Dla dzieci w wieku szkolnym nauka i doskonalenie gry, powinny być prowadzone na zasadzie treningu, w ciekawej i urozmaiconej formie. Ważne aby uczeń miał właściwie dobraną grupę pod względem wieku i poziomu gry. Ze względu na zmienność pór roku i warunków klimatycznych w Polsce, bardzo istotny jest dobór miejsca prowadzonych zajęć tenisowych. Na początku września, kiedy przyjmowane są zapisy na

Spotkać można wiele opinii na ten temat. Powinniśmy jednak pamiętać o tym, że każde dziecko w innym czasie zaczyna chodzić, mówić, rozwijać się fizycznie. Naukę, a raczej zabawę z tenisem można zacząć w wieku 4 lat. Najlepszym rozwiązaniem jest oddanie dziecka wykwalifikowanemu instruktorowi lub szkółce tenisowej. Warto poświęcić chwilę na wybranie właściwego instruktora: popatrzeć z boku, jak radzi sobie z dziećmi, jak prowadzi zajęcia, jakie metody stosuje. Rozpoczynając naukę małych dzieci trzeba pamiętać o zasadzie „nauka przez zabawę". Zajęcia prowadzone są w grupach w formie atrakcyjnych gier i ćwiczeń. Najmłodsi zapoznają się z podstawami gry w tenisa i uczą się aktywnie wypoczywać. Dziecko uczy się szybko, ale jego chwile koncentracji są krótkie, 46


tenisa, prawie każde miejsce i korty są OK. Sytuacja się zmienia, kiedy przychodzą miesiące jesienne i zimowe (a tych w trakcie roku szkolnego niestety jest więcej). Wówczas okazuje się, że postawiony na kortach balon nie zapewnia najmłodszym wymaganych warunków i temperatury, a rodzice zmuszeni są przerwać rozpoczętą tenisową przygodę dziecka. Wybierając szkołę tenisową warto od początku poszukiwać takiej, która szkolenie prowadzi w hali tenisowej, nie w balonie. Zapewnimy wówczas dziecku, wyższą temperaturę i suche, niealergizujące powietrze. W Warszawie, świetnym miejscem do rozpoczęcia przygody z tenisem jest hala tenisowa WKT Mera o nawierzchni dywanowej. Na tym korcie dziecko może bawić się jak na dywanie w domu czy przedszkolu, a rodzic w dobrych warunkach ma możliwość obserwowania radości i rozwoju swojego dziecka.

na śniegu z nartami rodzice zaczynają zwykle w wieku około 4 lat. W szkoleniu narciarskim małych dzieci obowiązują podobne zasady co w nauce tenisa. Rozpoczynając naukę narciarstwa wśród małych dzieci trzeba pamiętać o zasadzie „nauka przez zabawę”. Metody „dla dorosłych” nie dadzą oczekiwanych rezultatów ponieważ teoretyczne tłumaczenia o obciążaniu lewej czy prawej nogi nie sprawdzą się w przypadku maluchów. Praca z dziećmi wymaga cierpliwości i pomysłowości. Dzieci szybko się nudzą. Chwile koncentracji są krótkie, potem „wszystko” inne staje ciekawsze. Dlatego najmłodsze dzieci uczymy poprzez zabawę. Maluchy bardzo lubią śnieg i to ułatwia zadanie. Wymyślamy "wojny na śnieżki", lepimy bałwany i oswajając je w ten sposób ze śniegiem, uczymy pierwszych ślizgów, jazdy na nartach uczymy jakby przy okazji. Najlepszym rozwiązaniem jest oddanie dziecka wykwalifikowanemu instruktorowi lub szkółce narciarskiej. Nie oczekujmy, że jedna czy trzy lekcje dadzą wspaniałe rezultaty. Dziecko musi poznać i zaakceptować swojego instruktora, żeby mu zaufać. Często po pierwszych zajęciach zmęczenie i nowe środowisko powoduje zniechęcenie „małego narciarza”, warto

Często zadawanym pytaniem jest, kiedy można rozpocząć naukę jazdy na nartach u dzieci. Ja uważam, że nie ma określonego wieku, w którym warto zacząć. Ważna jest ogólna sprawność fizyczna dziecka i to, jak dobrze rozbudowane są jego mięśnie. Musimy pamiętać, że zwłaszcza hamowanie wymaga niemałej siły fizycznej. Naukę, a raczej zabawę

47


wtedy zwolnić tempo, pozwolić dziecku odpocząć.

ma dać przyjemność i doskonalić naukę i technikę jazdy, dlatego:

Pamiętajmy, że to, co dla nas fascynujące, może łatwo zmęczyć i odstraszyć nasze dziecko. Łatwo zrazić je do jazdy na nartach, kiedy jest przeforsowane. Dwie godziny jazdy na nartach dla malucha to dużo, resztę czasu poświęćmy na wspólne zabawy na śniegu. Na zabawy z maluchem wybierajmy ustronne miejsca, często specjalnie wyznaczone.

dopinguj, nie krytykuj, nie denerwuj się i nie krzycz – to przecież są Wasze chwile. Wśród nieco starszych dzieci i takich, które czują się już pewnie na nartach, należy korzystać z metod naśladowczych. Zabierzmy dziecko na stok, a tam teorie zamieńmy w praktykę. Dostosowujmy trasy do umiejętności naszego dziecka, nie przeceniajmy jego sił. Pozwalajmy mu na dobrą zabawę, ale w granicach bezpieczeństwa i rozsądku. Narty to sport ekstremalny i rodzice muszą zadbać o bezpieczeństwo dziecka, czyli odpowiedni

Pamiętajmy - to MY jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo, więc nasze zabawy nie mogą przeszkadzać innym użytkownikom stoku. Wspólne zabawy i jeżdżenie na nartach Rodzica i Dziecka

48


strój narciarski i odpowiednie miejsce do nauki. W Warszawie najlepszym miejscem do rozpoczęcia nauki jazdy na nartach jest Stok Narciarski na Szczęśliwicach.

o około 10 cm krótsze od wzrostu. Dla dobrze jeżdżących nieco dłuższe, ale nie przekraczające wzrostu. Dlatego na początku przygody z nartami, kiedy dziecko szybko rośnie polecam wypożyczanie nart.

Bardzo ważną sprawą jest dobór sprzętu dla dziecka, pamiętać należy o podstawowej zasadzie:

Dopasowując buty zakładamy skarpetę narciarską, but ma być dopasowany i nie może być w żadnym wypadku za duży. Nie wolno zapomnieć o kasku na głowę i goglach czy też okularach przeciwsłonecznych, koniecznie z filtrem UV. Dobranie kasku i gogli tak, jak i reszty sprzętu, musi być precyzyjne i nie na wyrost. Kupowanie czy wypożyczanie kijków narciarskich i dawanie ich małym narciarzom mija się z celem i jest tylko utrudnieniem dla dziecka w trakcie zabaw i pierwszych szusów na nartach. Gorąco odradzam dla ich własnego bezpieczeństwa i komfortu.

Nie kupować na wyrost! Zarówno narty jak i buty muszą być dopasowane. Nie pozwólmy sobie wmówić, że na większych też można jeździć, a za rok będą już dobre. Takie podejście tylko utrudnia i odstrasza dzieci od jazdy na nartach. Sprzęt narciarski dla najmłodszych powinien być kolorowy i zachęcający, z przyjaznymi motywami. Długość nart dobieramy do wzrostu, dla zaczynających zabawę na nartach wybieramy najkrótsze. Dla starszych dzieci narty powinny być

Autor jest właścicielem szkoły tenisowej i narciarskiej Akademia MTN

49


MAMA w BIZNESIE Katarzyna Obara swoją przygodę z telewizją zaczęła jeszcze w Liceum – najpierw był wrocławski ośrodek TVP, później POLSAT, a następnie Telewizyjna Dwójka pod rządami Niny Terentiew. „Dla mnie to nie była do końca praca, to była fantastyczna przygoda, która dawała ogromną satysfakcję – codziennie działo się coś innego, spotykałam mnóstwo fantastycznych ludzi, również tych z pierwszych stron gazet. Pracowałam przy niezliczonej ilości świetnych projektów… ale potem wszystko powoli się zmieniało, a ja spodziewałam się dziecka” – wspomina dziennikarka. „Po urlopie macierzyńskim moja córeczka wciąż bardzo mnie potrzebowała i wzięłam urlop wychowawczy na jeszcze rok.

A wtedy zaczęły przychodzić do mnie listy polecone z TVP. Okazało się, że wypowiedzenie podpisała kobieta, matka, moja ówczesna szefowa... ” – opowiada Kasia. Na szczęście na Kasię w domu czekała kilkumiesięczna Zuzia i nie było czasu na załamywanie rąk i rozpamiętywanie. „Mam mnóstwo energii, nie umiem siedzieć bezczynnie, życie jest zbyt krótkie. Na zaproszenie Prezydenta Rafała Dutkiewicza wystartowałam w wyborach do Rady Miasta Wrocławia, które wygrałam. Dzięki temu znów mam zajęcie pełne ciekawych ludzi, a jednocześnie nic nie umyka mi z życia mojego dziecka. Poza tym , w pewnym momencie,

50


Kasia na samym środku postawiła duży stół na 16 osób. I to najchętniej przy nim zasiadają zupełnie obcy sobie ludzie, i toczą niekończące się

Zuzia była już na tyle duża, że mogła pójść do przedszkola” - opowiada dziennikarka.

Moja praca to moja pasja dysputy przy kolacji i kieliszku wyśmienitego wina. OKWineBar jest miejscem, gdzie Kasia czuje się wspaniale. Jest tam codziennie, nadzoruje każdą dostawę, współtworzy menu, a zespół młodych pełnych energii i zapału ludzi napędza ją do działania.

Oboje z mężem są bardzo towarzyscy i wciąż eksperymentują w kuchni – przyjaciele doskonale o tym wiedzą, więc spotkania przy stole są niemal codzienne. Pewnego wieczoru zrodził się pomysł, aby swoją pasją do gotowania i do wina podzielić się z innymi. Tak powstał OKWineBar&Sklep, tuż przy pięknym wrocławskim rynku na ul. Szewskiej 59.

51


Nie zagłębiając sie w szczegóły "surrender fee gate" warto zwrócić uwagę na to, czemu takie ubezpieczenia mogłyby służyć? Podobnie jak prawie we wszystkich ubezpieczeniach, też w ubezpieczeniach inwestycyjnych, albo trzeba nas zmusić ustawą do kupowania ubezpieczeń (np. OC pojazdów) lub ktoś (agent lub bank) musi nam je wcisnąć. My nie kupujemy ubezpieczeń, one są nam sprzedawane. Stąd, z reguły, po jakimś czasie dopada nas dysonans pozakupowy i mając dość ponoszenia regularnych wydatków chcemy zrezygnować z tego obciążenia. Wtedy niestety, ubezpieczyciel mówi nam, że tak łatwo zrezygnować nie jest, bo koszt rezygnacji jest olbrzymi - w pierwszych latach przepadłoby

Ostatnio bardzo głośno jest o ubezpieczeniach na życie z funduszem inwestycyjnym. Głośno, niestety, jak z reguły z ubezpieczeniami w negatywnym sensie. Przez rynek przetacza się dyskusja o tak zwanych opłatach za wyjście, czyli naszym koszcie rezygnacji z polisy. 52


nam blisko 100% zgromadzonych środków. Dlaczego dopada nas taka kara? Dlatego, że wcześniej ubezpieczyciel zapłacił nawet 100% lub więcej agentowi lub bankowi z naszej pierwszorocznej składki. Dlaczego tak dużo? Bo przecież sami nie kupilibyśmy tego ubezpieczenia. I krąg się zamyka... Co mogłoby obniżyć te koszty? Tu jest kilka możliwości. Może to zrobić ustawodawca, ale w końcu mamy wolny rynek i im mniej regulacji tym lepiej. Może to zrobić UOKIK, ale zajmuje to trochę czasu i kończy się aferą tak jak teraz. Można też zmienić nasze podejście do ubezpieczeń - zajmuje jeszcze więcej czasu, ale długofalowo się najbardziej opłaca wszystkim. Popatrzmy na ubezpieczenia biorąc pod uwagę nasze dzieci.

Często w rozmowach, częściej w myślach i zawsze podświadomie myślimy o ich starcie w dorosłe życie. Znakomicie upraszczając, proces wychowania sprowadza się do przygotowania dziecka do rozpoczęcia własnego, niezależnego życia. Znajdujemy pieniądze na mnóstwo wydatków obecnych - niania, szkoła, zajęcia dodatkowe, wspólne wyjazdy, zielone szkoły, ubrania, lekarstwa, zabawki, prezenty. Pytanie, czy wśród tych wszystkich wydatków nie jest warto znaleźć jeszcze miejsce na inwestycje. Nie musi być duża, za to musi być regularna, bo wtedy po kilkunastu latach możemy przygotować naprawdę godny prezent na osiemastkę.

53


Możemy poczekać jeszcze kilka lat i prezent dać po studiach. Dla mieszkańców krajów zachodniej Europy to już nawyk, warto taki nawyk wyrobić również u siebie. Jaki będzie efekt dodatkowy? Społeczny, jeśli to my będziemy kupować i szukać ubezpieczenia, stanie się ono powszechne, przez to dzięki skali ubezpieczyciele będą oferować nam te ubezpieczenia taniej, dużo taniej niż dziś. Jakie są dodatkowe zalety ubezpieczenia inwestycyjnego dla dzieci? Jest jeszcze jedna rzecz, która nas zastanawia - co by było z dziećmi jeśli nas by zabrakło. O ile w innych produktach inwestycyjnych mamy funkcję inwestowania to to tylko ubezpieczenia pozwalają nam zabezpieczyć dzieci na wypadek utraty któregoś z rodziców. Oczywiście nie w każdym sensie, ale przynajmniej w sensie finansowym, możemy tu coś zrobić. Kupując ubezpieczenie inwestycyjne warto pamiętać o odpowiednio wysokiej sumie ubezpieczenia, czyli kwocie, którą dostaną osoby, które po nas zostaną. Tu niestety jest kolejna rafa. Obecnie sprzedawane ubezpieczenia inwestycyjne uwłaczają tej idei, co czyni je mało konkurencyjnymi z innymi produktami inwestycyjnymi. Dlaczego? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze... Niestety, wynagrodzenie agenta jest dużo niższe za cześć "życiową" ubezpieczenia. W ten sposób krąg absurdu się zacieśnia.

Kupujemy coś, co jest pozbawione części najważniejszej w ubezpieczeniach. Jak zatem kupić dobre ubezpieczenie, które będzie przeznaczone dla naszych dzieci? Po pierwsze, jeśli nie mamy żadnego ubezpieczenia na życie, zastanówmy się i policzmy jaka kwota byłaby wystarczająca dla naszych dzieci, naszej rodziny, gdyby nas zabrakło. Im więcej dokładamy do rodzinnego budżetu, tym ta kwota będzie większa, ale warto o tym pomyśleć. Wyjdzie nam duża kwota, ale warto policzyć składkę. Dlaczego te ubezpieczenia się nie sprzedają, bo... prowizja jest mniejsza niż w ubezpieczeniach inwestycyjnych. A prowizja jest niższa, bo koszty ubezpieczyciela są niższe. Dlatego warto sprawdzić składkę. Po drugie, wyznaczy sobie kwotę, którą chcielibyśmy naszemu dziecku wręczyć za te kilkanaście lat. Posługując się przykładem z poprzedniego numeru odkładanie 400 złotych miesięcznie powinno nam dać ponad 100.000 złotych za 18 lat w dzisiejszych pieniądzach. Tutaj warto policzyć samemu lub dopytać się o założenia. Szczególnie co do wysokości stopy procentowej, którą lepiej przyjąć na konserwatywnym poziomie. Jeśli mamy pierwsze i drugie możemy zacząć wybierać ubezpieczenie, ale o tym w kolejnych wydaniach.

54


Zamiast życzyć sobie zdrowia (w Święta i nie tylko), sami o nie zadbajmy Fot. Marek Podolczyński

Bóg się rodzi, człowiek obżera…

W rankingu popularności wygrywa sernik, najlepiej z tłustego sera i 15 żółtek. Słodki. Bardzo słodki... Na pierwszy dzień świąt zawijamy zrazy wołowe. Niektórzy nadziewają i pieką indyki. W obliczu oficjalnych zaleceń ograniczania czerwonego mięsa w diecie indyk to na pewno lepszy wybór. Popularnością cieszy się rosół. Co nas kiedyś podkusiło, żeby wymyślić zupę, której przygotowanie polega na wygotowywaniu tłuszczu z kury? Nasze zdrowie nie jest nam za to wdzięczne.

Boże Narodzenie sprawia, że już od początku grudnia popadamy w przesadę. Szturmujemy sklepy, gotowi wydać ostatni grosz, pierzemy dywany, a potem wkraczamy do kuchni. Na pierwszy ogień idą karpie wyhodowane specjalnie z myślą o naszych świątecznych zwyczajach. Czym były karmione i dlaczego tak szybko urosły? Czy są w nich omega 3 - "koronny" argument w dyskusji na temat sensu spożywania ryb? Jeśli nawet tak, to warto pamiętać, że omega-3 rozpadają się pod wpływem wysokiej temperatury. Kiedy ryby są już wystarczająco martwe, słone i ociekają tłuszczem, przystępujemy do produkcji sałatek. Najpopularniejsza sałatka świąteczna składa się z warzyw. Promyk nadziei - niestety suto okraszony majonezem. Taką ilość majonezu zjemy ponownie dopiero na Wielkanoc - wraz z jajkami na twardo. Kolej na ciasta

Karp zamiast karpia W zeszłym roku pewna pani w kolejce przede mną poprosiła o "odłożenie" żywego karpia do popołudnia. Miała go odebrać wracając z pracy. Byłem pewien, że sprzedawca wsadzi rybę do jakiejś siatki i przetrzyma w wannie pełnej wody. A potem ciach! - karp nawet się nie zorientuje. Myliłem się. Wytypowany i opłacony nieszczęśnik wylądował w foliowej torbie pod ladą 55


Nie krzyczał i nie wierzgał, ale co wtedy czuł? Nie zająłem się promowaniem zdrowego odżywiania i niskotłuszczowej diety opartej na produktach roślinnych z powodów etycznych. Ale tego karpia żal mi do dziś. Ja w tamte święta dręczyłem za to moich gości - karpiem z

Komu golonka na Wigilię? Kościół dla "ułatwienia" pozwolił nam jeść mięso w Wigilię. Tym sposobem świąteczny jadłospis w wielu domach jest jeszcze cięższy i bardziej niezdrowy niż kiedykolwiek. A może jednak

Potraktujmy bliźniego swego i siebie samego z miłością. Zdrowie dla ciała i duszy, a rozkosz dla podniebienia? Czy to w ogóle możliwe? razowego ciasta. Był nadziany szpinakiem. W oku miał nawet, zgodnie z naszym tradycyjnym, świątecznym poczuciem humoru, zielony groszek. Goście byli jednak rozczarowani. Szpinak? W święta? Czy ja oszalałem? A przecież widać było, że im smakuje. Dezaprobata była nieodzowną częścią tego spektaklu. Na ich oczach dokonaliśmy z żoną zamachu na tradycję. To nic, że większość osób, które znam, nie lubi ryb, a w szczególności hodowlanego karpia. W takim razie pytam: po co?

w ten najpiękniejszy dzień w roku, zamiast oddawać się przesadnemu obżarstwu, zróbmy dla siebie coś dobrego. Potraktujmy bliźniego swego i siebie samego z miłością. Zdrowie dla ciała i duszy, a rozkosz dla podniebienia? Czy to w ogóle możliwe?

Przepis na zdrowe świąteczne trufle pojawi się na stronie WIEMY CO JEMY na Facebooku w piątek 21 grudnia. Zapraszamy! 56


Trudno uwierzyć, ale istnieją przepisy na naprawdę pyszne dania, które można przygotować z tego, co dla gatunku homo sapiens jest najzdrowsze - z warzyw, owoców, pełnych ziaren, roślin strączkowych, pestek i orzechów. W zeszłym roku upiekłem na święta ciasto marchewkowe. (Tak, piekę i gotuję!) Ciasto jak ciasto. Ze zdro-

a taki tort - wyłącznie ze zdrowych składników zaproponuje Fundacja Maćka na Sylwestra

Zdrowie nie wisi na choince ….w te Święta życzymy więc sobie miłości, a o zdrowie zadbajmy sami. wych składników w tym przypadku można na szczęście wymienić marchewkę, orzechy i razową mąkę. Mało kto wie, ale nawet najbardziej brązowy i najbardziej ekologiczny cukier trzcinowy tylko aspiruje do bycia zdrowym. W tym roku posunę się dalej. Jeśli moi goście pogodzili się już z wizją chrupiącego "karpia" ze szpinakiem, to tym bardziej zaakceptują kakaowo-pomarańczowe trufle. Wcale im nie powiem, że to deser bez glutenu, bez nabiału, bez tłuszczu i bez cukru. Rozkoszując się wykwintnym smakiem nawet tego szczegółu nie zauważą.

Przydaje się dobra motywacja. Gdyby ktoś nam powiedział, że dbając o siebie możemy żyć dłużej i w większym komforcie? Wiem, jak trudno jest znaleźć rzetelne informacje. Dlatego wraz ze specjalistką medycyny żywienia i dietetykiem, Małgorzatą Desmond, postanowiliśmy założyć Fundację WIEMY CO JEMY Nauka i Edukacja Społeczna dla Zdrowia. W Radzie Naukowej zasiadają wybitni lekarze, w tym profesor Janusz Książyk, kierownik Kliniki Pediatrii i Żywienia Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka", a od czerwca tego roku dyrektor całego szpitala. Naszym celem jest promocja zasad prawidłowego odżywiania zgodnie z najnowszymi badaniami naukowymi. Aktywnie działamy na Facebooku, gdzie między innymi w każdy piątek zamieszczamy pomysły na zdrowe przepisy. Jeśli nie chcecie poprzestać na zdrowych świątecznych truflach, sięgnijcie też po inne pomysły.

Zamiast życzyć sobie zdrowia, sami o nie zadbajmy Zdrowie nie wisi na choince, ani nie zależy od naszych genów w stopniu, który zwalniałby nas z odpowiedzialności za nie. W te święta życzmy więc sobie miłości, a o zdrowie zadbajmy sami. Na własnej skórze doświadczyłem, że nawyki zmieniają się opornie.

Wysłuchała Maria Kirejczyk 57


A G A T A K O S C H M I E D E R

MODNA KARUZELA Moda to piękno, ale również, a może przede wszystkim wygoda i szlachetne materiały. Inspirują mnie kobiety, które lubią i cenią dobrą jakość tkanin, ponadczasowość ubrań, są silne i pewne siebie.

58


MOJE PROPOZYCJE ZIMA 2013 Tutaj postawiłam na kolor żółty-musztardowy, który dodaje energii w porze zimowej i działa na nasze zmysły pobudzająco. Sukienki są z komfortowej dzianiny wełnianej lub bawełnianej. Jest ona przyjazna dla ciała i nie krępuje ruchów, można się w niej nawet turlać z maluchem po podłodze i robić fikołki:)

59


Foto—Anna Zalewska Modelka—Inez Lajblich Make—up—Blanka Smolarek Hair—Asia Kowal 60


Postawiłam w niej na wygodę , komfort i praktyczność nie zapominając oczywiście o modzie :) Ubrania są wykonane z wysokogatunkowej dzianiny wełnianej i połączone z pikówką, która dodaje im modernistycznego charakteru. Sukienka z panelem z pikówki cudownie wyszczupla. Są idealne jest na spacer z maluchem. Po ortalionowej pikówce wszystko spływa, jak po kaczce, nawet soczek marchwiowy ;) 61


Foto—Anna Zalewska Modelka—Inez Lajblich Make—up—Blanka Smolarek Hair—Asia Kowal 62


Tu również wygoda i komfort wiodą prym. Więcej tu klasyki. Elegancka mama znajdzie tu dla siebie kaszmirowy płaszcz w kolorze karmelowym, jak również płaszcz podbity futrem z ogromnym, ciepło otulającym szalem-idealny na śnieżne spacery. Sukienka z drukowanego jedwabiu połączona z dzianiną idealna jest na świąteczną kolację lub wyjście do teatru.

Foto—Anna Zalewska Modelka—Inez Lajblich Make—up—Blanka Smolarek Hair—Asia Kowal

63


Najnowszą kolekcję Agaty Koschmieder można kupić w salonie Bartek Janusz przy ul. Mokotowskiej 16 w Warszawie

64


ROZBUDŹ PASJĘ DO SZTUKI Julia Mańkowska

AMA SCHOOL OF ARTS jest szkołą artystyczną dla dzieci od 3 do 16 roku życia. Prowadzimy zajęcia aktorskie, wokalne, taneczne, filmowe i nie są one przeznaczone tylko dla tych, co marzą w przyszłości o zawodzie aktora. Jesteśmy po to, by rozwijać i wychowywać dzieci wielopłaszczyznowo. Dzięki aktorskim ćwiczeniom dzieci rozwijają wyobraźnię i wrażliwość, nabierają świadomości ciała, poznają literaturę, poprawiają dykcję, zaczynają rozumieć, jak ważna jest prezentacja własnej

osoby. Wykorzystują to potem w życiu i widząc swoje pierwsze sukcesy tym chętniej przychodzą na nasze zajęcia. Występy na scenie teatralnej dwa razy w roku dodają im wiary w siebie i są wspaniałą przygodą. Dzieci ćwiczą z nami pamięć i strefę intelektualno-emocjonalną. Większość, kiedy trafia do nas nie wie, że umiejętność wsłuchiwania się w drugą osobę jest czymś, co warto ćwiczyć, co w konsekwencji kształtuje ich osobowość . Dzięki naszym zajęciom dzieci dowiadują 65


się, czym jest praca grupowa i jak fenomenalne efekty może dawać.

wać egzaminy, które przynoszą wymierną korzyść dla uczniów. Zdany egzamin na wyższych poziomach przynosi punkty UCAS, które uznawane są przez wszystkie uczelnie wyższe w Wielkiej Brytanii i są dodatkowym atutem przy przyjmowaniu na studia na Wyspach. Aby móc przystąpić do takich egzaminów trzeba władać nienagannym angielskim.

Szkoła początkowo powstała z myślą o dzieciach uczących się w szkołach anglojęzycznych, gdzie uczniowie posługują się językiem obcym na poziomie native speakera, ale popularność zajęć zaowocowała grupami aktorskimi dla polskich dzieci, które chcą intensywnie uczyć się tego języka w ramach „English in Acting”.

Uczymy dzieci podejmowania świadomej drogi do celów i wyposażamy je w najnowsze i najlepsze narzędzia komunikacyjne.

Ucząc się wymowy i akcentu dzieci nabierają podwójnej pewności siebie. Ich postępy językowe są szybsze niż na jakichkolwiek zajęciach w szkole. Już po kilku miesiącach nauki zaczynają myśleć o przygotowaniach do egzaminów LAMDA londyńskiej szkoły aktorskiej, której program AMA ma przyjemność realizować i jako jedyne centrum egzaminacyjne w Polsce propono-

Rozbudzamy w nich pasję do sztuki, do rzeczy pięknych i niekonwencjonalnych. Jednak najbardziej cieszy nas, że wychowujemy dobrych ludzi. Dzieci same chcą stawać się coraz lepsze, a my możemy być dla nich inspiracją.

Autorka pracuje jako nauczycielka w AMA School of Arts

66


Rodzice często wspominają swoje dzieciństwo, kiedy powracają do domu pachnącego choinką, pomarańczami i przepysznym barszczem z uszkami, które lepiła babcia. Nasze dzieci, zwłaszcza te starsze, zwykle nie podzielają tego zachwytu - bo niby co fajnego jest w karpiu? Czasy, kiedy najlepsze produkty można było dostać tylko w okresie Bożego Narodzenia, minęły. Mimo, że zachowujemy tradycje (z czego się bardzo cieszę, bo nie wyobrażam sobie świąt bez pierogów i tegoż karpia) nasze umiejętności kulinarne i pomysłowość bardzo się rozwinęły. Twoje dziecko nie lubi zupy grzybowej! Nic nie szkodzi. Równie dobrze może zjeść zupę pomidorową czy z soczewicy? Choć brzmi to zupełnie nietradycyjnie, pozwólmy dzieciom w ten niezwykły wieczór na zwykłe, sprawdzone danie, które zjedzą z przyjemnością.

Dla wielu rodziców wybór dań odpowiednich dla ich dzieci nie jest łatwym zadaniem. Mój synek skończył trzy lata, więc będą to już jego kolejne święta. Dwa lata temu, kiedy jadł już dosyć różnorodne posiłki, też musiałam zastanowić się nad wyborem odpowiednich dań (tym bardziej, że jest alergikiem). Oczywiście, kiedy dziecko odżywia się wyłącznie mlekiem mamy lub mieszanką mleczną, nie mamy tego problemu. Kiedy jednak kończy pierwszy rok życia, rozpoczyna się okres, w którym zaczynamy wprowadzać więcej różnorodnych potraw, przyzwyczajać go do tzw. rodzinnego stołu. Nie oznacza to, że nasze maleństwo jest w stanie 67


zjeść taką samą porcję dania jak tata. Często zapominamy, że dziecko nie jest małym dorosłym. Zadania nie ułatwiają nam babcie i ciocie, dla których zdrowe dziecko to pulchne dziecko. Nie jest łatwo stawić im opór. Tymczasem dziecko, jak każdy z nas, ma żołądek wielkości swojej pięści (pusty, w spoczynku), dlatego je mniej niż dorosły. Warto pozwolić mu, by samo decydowało o wielkości posiłku. My czuwajmy zaś nad jego jakością.

proponujcie dziecku potraw z kapustą i grzybami, jeśli nie chcecie, aby skończyło się to bólem brzuszka czy kolką. Zamiast takich tradycyjnych dań, można przygotować dla maluszka kilka pierożków z nadzieniem z soczewicy, kaszy gryczanej, twarogu lub ryby. Tradycyjny czerwony barszcz jest zwykle dosyć mocno doprawiony. Przed przyprawieniem takiego barszczu warto przelać część i zostawić dla twojej pociechy tę mniej aromatyczną wersję. Zamiast uszek można podać zwykłe kluski. A co z karpiem? Możesz dać dziecku do spróbowania nawet tej ryby, ale oczywiście bez skórki (panierki). Należy też bardzo ostrożnie wyjąć

Wigilijne menu to przede wszystkim kapusta (zwłaszcza kwaszona), groch, grzyby, smażony karp, śledzie, suszone owoce. Gdy dziecko ma mniej niż 3 lata, tego rodzaju ciężkostrawne dania nie są dla niego odpowiednie. W tym okresie przewód pokarmowy jest dosyć wrażliwy, a sprawność narządów (trzustki i wątroby) oraz działanie enzymów trawiennych nie są jeszcze takie, jak u dorosłych. Takim jedzeniem możemy mu po prostu zaszkodzić. Dlatego musimy kierować się zdrowym rozsądkiem. Bez względu na to, czy Wigilię spędzacie w domu, czy jedziecie do rodziny, starajcie się przygotować dla dziecka te same dania, tylko w nieco „lżejszej” wersji. Mój syn nauczył mnie, że dzieci lubią jeść to samo, co rodzice. Jeśli widzą, że mama lub tata jedzą pierogi, nie warto podawać im marchewki. Nie 68


wszystkie ości, ponieważ mogą być dla dzieci niebezpieczne. Kupuj gatunki, które mają ich mało lub nie mają ich wcale. Świetnym wyborem będą sola i łosoś - pieczone lub gotowane. Ze zmielonej ryby można przygotować pulpeciki i farsz do krokietów lub pierogów. A co ze śledziami? Ich smak jest zwykle zbyt specyficzny dla podniebienia dziecka, ale i wśród kilkulatków znajdą się ich wielbiciele. Unikajmy tych w occie i marynatach, które powstały na jego bazie. Maluch może spróbować, w niewielkiej ilości, śledzi w oleju lub śmietanie. Warto też przyrządzić łagodną rybę po grecku, by nawet w święta przemycić w niej jakieś warzywo. Jeśli chodzi o sałatki te tradycyjne najczęściej są z majonezem, zbyt ciężkostrawnym dla dzieci. Zamiast niego można użyć jogurtu naturalnego. Unikajmy też tych, które zawierają dużo „wzdymających” dodatków (jak fasola czy groch). Innym smacznym i wartościowym daniem jest kutia. Ta tradycyjna, zawierająca pszenicę, mak, orzechy miód i rodzynki, nadaje się już dla przedszkolaka. Młodszemu dziecku można podać kluski z makiem (o ile nie ma alergii), a orzechy najlepiej będzie zmielić, aby uniknąć zakrztuszenia. Chociaż nie wiem, jakbyśmy się starali, dziecko z reguły zje to, co mu smakuje, co zna, lub spróbuje jedną czy dwie potrawy i będzie czekało na słodycze... Starsze dziecko warto zapytać, co chciałoby znaleźć na wigilijnym stole. Dzięki temu unikniemy pracy i zmartwień. A co jeśli twoje dziecko jest niejad-

kiem? Mój Janek też był niejadkiem. Teraz już wiem, że pierogów nie przebije żadne inne danie bez względu na to, co w nich się znajduje. Rodzice najlepiej znają swoje pociechy.

Co zrobić, żeby nasze pociechy chciały próbować różnych potraw i nie wybrzydzały przy stole? Moje dziecko też nie jest idealne. Odkąd Janek skończył rok, próbował różnych dań. Dzięki temu szpinak czy brokuły nie są dla niego żadnym wyzwaniem. Bardzo ważny jest etap rozszerzania diety, podczas którego dziecko uczy się nowych smaków. Nie musi zjeść miski fasolki szparagowej za pierwszym razem, ale za dziesiątym może się uda - tu potrzebna jest cierpliwość. Pamiętajmy też, że dziecku naprawdę coś może nie smakować. Nie powinnyśmy wtedy zmuszać go do jedzenia. Warto zachęcać dzieci do świątecznych przygotowań. Już pięciolatek może nam pomóc w kuchni lub na zakupach. Ostatnio mój syn zaskoczył mnie, kiedy poprosił o porcje sałatki, którą pomagał przed chwila przygotować. Myślę, że przed świętami tej „pomocy” też nie uniknę. Planując świąteczne menu, warto uwzględnić specjalne potrzeby i preferencje dzieci. Jeśli chcesz, aby twoja pociecha brała czynny udział w wieczerzy wigilijnej, 69


przygotuj dla niej coś specjalnego (nawet jeżeli „coś specjalnego” oznacza placki ziemniaczane). My, rodzice, najlepiej znamy swoje dzieci i ich możliwości. A od ich wieku zależy, co będzie mogło znaleźć się na talerzu. We wszystkim powinniśmy jednak zachować umiar i nie przejadać się.

70


Smacznie i zdrowo? Nie do wiary? Niemożliwe? Ha… a jednak!!!!

oczami, i dlaczego sami, często nie widząc o tym, popełniamy błędy żywieniowe, które w efekcie przekładają się na różne problemy zdrowotne naszych dzieci i nasze.

Z finezją, smakiem i pomysłem zainspirujemy rodziców do smacznego i zdrowego przygotowywania posiłków dla całej rodziny. Wiemy, że zielone i zdrowe warzywa często niemalże „szczypią” w zęby nasze dzieci, dlatego zdradzimy w jaki sposób możemy przekonać nasze pociechy do takiego właśnie zdrowego jedzenia.

Warto zrobić coś dobrego dla swojej rodziny = zmienić złe nawyki. Warto również w taki niecodzienny sposób spędzić czas z rodziną a gotowanie z dzieckiem to nie tylko dobra wspólna zabawa, to nauczenie go dobrych nawyków żywieniowych na całe życie.

Cykl spotkań kulinarnych dla rodziców z dziećmi, prowadzony przez doświadczonego dietetyka z Akademii SetPoint to nie tylko praktyka, ale i teoria odpowiednio przekazane podczas wspólnego gotowania. Wspiera nas również wtedy psycholog, który wytłumaczy dlaczego nasze jedzenie jest tak naprawdę w głowie i dlaczego jemy

Zapraszamy na warsztaty kulinarne do Akademii SetPoint.Cztery szkolenia 3 godzinne na warsztatach (cykl tematyczny: śniadania, obiady, przekąski) to koszt 1600 zł (dla 4 osobowej rodziny). Informacje i zapisy: biuro@setpoint.pl, tel. 505 044 721 71


Marta Hajduk-Banasiak Rodzisz się, podpatrujesz świat, słyszysz dźwięki, chłoniesz wszystko, co wokół Ciebie pojawia się choćby na chwilę. Zaczynasz zadawać pytania, nie ma w Tobie lęku i skrępowania. Twój umysł otwiera się na to, co nowe, nieznane i chcesz więcej i więcej, i więcej… 72


Czy Twoje dziecko usłyszało kiedykolwiek od Ciebie, że jest inteligentne?

Uczy się wszystkiego z niezwykłą precyzją i szybkością i co ciekawe – nie sprawia mu to trudności. Dlatego im więcej wrażeń odbiera mózg, tym silniejsze stają się jego struktury. Każdy napis, który widzi dziecko (nawet jeśli nie potrafi go przeczytać) buduje kolejne struktury neuronowe, które nie ulegną zniszczeniu.

Jak często dajesz mu odczuć, że jest geniuszem? W naszej Akademii Nauki wychodzimy z założenia, że każde dziecko jest inteligentne, a my (czyli trenerzy) staramy się, by tę inteligencję jeszcze bardziej wydobyć na światło dzienne, pobudzić do działania i odkryć to, co jeszcze nie odkryte w Twoim dziecku. Mocno wierzymy w geniusz Twojego dziecka, niezależnie od tego jak postrzega go otoczenie.

W Akademii wykorzystujemy wiedzę, że nauka czytania to nadawanie przez mózg znaczenia impulsom (obrazom), które docierają do niego z oka. Podstawową jednostką języka jest słowo. Badania Cattela z 1885 pokazały,

Celem naszych programów dla dzieci w wieku od 3 do 6 lat jest nauka czytania przez zabawę, przy wykorzystaniu naturalnych predyspozycji i możliwości mózgu małego dziecka – Małego Odkrywcy. Czytanie zaczyna nabierać innego – nowego wymiaru, gdyż dziecko nie tylko potrafi odczytać symbole graficzne, jakimi są wyrazy, ale jego umysł zostaje poruszony bogactwem przeżyć, emocji i intelektualnych doznań. Czytanie bowiem uważane jest za proces wysoce kreatywny. Mózg dziecka nie ocenia, czy warto się czegoś nauczyć czy nie.

że czytelnik spostrzega materiał czytelniczy całymi słowami, Zwrotami, a nawet zdaniami. Podczas zajęć, dzieci nie tylko dowiadują się jak wyglądają wyrazy i co oznaczają, ale doświadczają idei i treści, z którymi te wyrazy się łączą. Zabawę w czytanie wprowadził Glenn Doman, który opracował metodę czytania globalnego (całościowego). Zaproponował, aby naukę czytania zacząć w możliwie najmłodszy wieku – wtedy jest bowiem „nieograniczony głód wiedzy połączony z łatwością przyswajania sobie nowych 73


informacji". Program czytania należy wykonywać systematycznie, z uszanowaniem dziecka, oraz mając na uwadze jego zadowolenie i szczęście, wówczas efekty będą najbardziej widoczne. U nas również staramy się, aby nauka nie kojarzyła się dzieciom z obowiązkiem, nudą, nieatrakcyjnością.

wartości i świadomość – „potrafię”, „dam sobie radę”. Dzieciom starszym (od 7 roku życia) proponujemy rozpoczęcie treningu szybkiego czytania, ale… unikamy takiego sformułowania, aby dziecko nie zniechęciło się do czytania w ogóle. Priorytetem jest to, aby dziecko z przyjemnością sięgało po kolejną książkę, bo wie, że dzięki książkom może odkrywać nieznane dotąd przez niego obszary wiedzy, pozyskiwać informacje. Ten cel będzie mogło osiągnąć dzięki sprawnemu czytaniu przy pomocy naturalnych technik, ze zrozumieniem czytanego tekstu, zapamiętaniem treści i umiejętnością koncentracji uwagi w czasie odbioru tekstu.

Ważnym elementem nauki czytania poprzez zabawę jest rozwój naturalnej pasji odkrywania świata, stąd też na zajęciach realizujemy szereg eksperymentów fizycznych i chemicznych. Dzięki takiej formie zajęć dzieci rozwijają ciekawość świata, poznają jego złożoność i bogactwo, a także lepiej rozumieją czytane treści. Ponadto dzieci stają się bardziej otwarte na relacje z innymi, uczą się postaw prospołecznych, potrafią współpracować z grupą, wzrasta w nich poczucie własnej

Czytanie angażuje wszystkie funkcje mózgu: pamięć, analizę, syntezę, wyobraźnię. To wszystko jest możliwe dzięki odpowiednim ćwiczeniom: poszerzeniu pola widzenia (gimnastyka oka ), technikom relaksu 74


– rozluźnienie ciała podczas nauki oraz technikom koncentracji (dziecko im lepiej się potrafi skoncentrować, tym lepiej i szybciej się uczy/zapamiętuje).

Ułatwiają im one zapamiętywanie ciągu wyrazów, kolejność wydarzeń itp. Nie straszne jest więc przyswojenie nazw najwyższych szczytów gór czy kolejność planet w Układzie Słonecznym. Wszystkie te techniki wprowadzamy przez zabawę, dzieci nawet nie zauważają, że uczą się.

Z dziećmi pracujemy tak, aby czuły, że na każdym etapie odniosły sukces. Aby rzeczywiście czytanie kojarzyło się z przyjemnością, nasi podopieczni biorą udział w różnorakich misjach, w których wykazać muszą się pewnym poziomem inteligencji, spostrzegawczości i siły grupy, aby rozwiązać szereg zagadek. Dzięki postawionym przed nimi zadaniom, dzieci wykorzystują zasoby, które tkwią w nich samych – zajęcia są więc dla nich treningiem rozwoju intelektu i odkrywania własnych zasobów wewnętrznych.

Dzieci otrzymują od nas narzędzia do posługiwania się ich genialnymi mózgami. W Akademii przechodzą „specjalne szkolenie”, które ma im pomóc uświadomić sobie swoje niezwykłe cechy, doświadczyć swojej siły i inteligencji. Angażują przy tym wszystkie zmysły: bawią się, ruszają, rysują, słuchają muzyki barokowej, uczą się współdziałania, wyrażania emocji.

Pamięć jest tą sprawnością umysłową, bez której nie byłoby możliwe czytanie, zrozumienie i przyswojenie informacji, dlatego dzieci poznają różne metody zapamiętywania.

A umysł dziecka chce więcej i więcej, i więcej…

Autorka artykułu jest metodykiem w Akademii Szybkiej Nauki

75


Kropki, koronki, postacie, kwiaty, odciśnięte stempelki, odrysowane z szablonu …różnorodne barwy, ceramika, zachwycający efekt. To pracownia „MadeByYou Sam pomaluj ceramikę”. Miejsce stworzone z myślą o dzieciach i dorosłych, którzy lubią w ciekawy sposób spędzać czas i przy okazji chcą twórczo się rozwijać. Często do prac manualnych odnosimy się z dużą rezerwą. Uważamy, że to nie dla nas, nie potrafimy, nie mamy zdolności, że to tylko dla dzieci... W MadeByYou obalamy te mity, tutaj każdy potrafi malować.

Wśród wielu form ceramicznych do malowania do wyboru są zarówno naczynia codziennego użytku, takie jak kubki, talerze, wazony, miski jak i urocze figurki, chętnie wybierane przez dzieci. Jest wiele książek z inspiracjami, szeroki wybór szablonów, stempelków i innych pomocy plastycznych. Na półkach stoją prace pomalowane z zastosowaniem prostych technik. Tak, aby każdy widząc taką pracę miał ochotę na zrobienie swojej własnej i uwierzył, że on też może stać się Artystą. 76


Czasem wystarczy na prawdę nie wiele, aby powstała wyjątkowa, niepowtarzalna praca. Dorośli malując ceramikę zapominają na chwilę o codziennych troskach. Dzieci świetnie się tutaj bawią i chętnie spędzają w taki sposób swoje urodziny. Mogą malować pędzelkami, odciskać stempelki na pracy albo swoja pomalowaną w farbie rączkę, aby mieć trwałą pamiątkę, gdy urosną. Efekty pracy są zawsze udane! Często rodzice odciskają maluszkom stópki i rączki na talerzykach lub tabliczkach, aby zrobić sobie lub dziadkom prezenty. Całe rodziny mogą wspólnie razem coś tworzyć i w ten sposób zacieśniać więzy.

Malowanie ceramiki przez dzieci pobudza je do twórczego działania i do ekspresji, czyli umiejętności twórczego wyrażania swoich odczuć, a tym samym je rozwija. Dzieci, które tworzą są szczęśliwe. Dorośli powinni brać z nich przykład. Do pracowni można przyjść tak po prostu, bez zapisywania się, bo akurat odczuwamy ochotę. Można też uczestniczyć w zorganizowanych warsztatach malowania talerzy w arabskie motywy, ceramicznych jaszczurek w aborygeńskie wzory czy portugalskich kafli „azulejos’ albo po prostu lepić z gliny figurki, a potem je malować. Tutaj czas płynie wolniej. Malowanie sprawia, że zaczynamy wsłuchiwać

77

Fot. Diana Domin


się w siebie, spokojniej oddychać i odpoczywamy. Tworząc coś dla siebie, sprawiamy sobie radość. Gdy robimy prezent dla kogoś bliskiego, skupiamy się na tej osobie, myślimy o radości, jaką chcemy jej sprawić i o uczuciach, które wyrażamy podczas malowania. Powodów do sprawienia komuś prezentu jest wiele. Gdy idziemy na czyjeś urodziny i chcemy mieć coś wyjątkowego albo parapetówkę, z okazji narodzin dziecka, na dzień zakochanych, na dzień nauczyciela i oczywiście z okazji świat.

W grudniu w zdenerwowaniu szukamy prezentów dla bliskich. Można to zmienić. Lepiej zainwestować swój czas na przygotowanie czegoś unikalnego, kolorowego i własnoręcznego. Wychodząc z MadeByYou, poczujemy się lepsi, spokojniejsi i będziemy uśmiechnięci.

Sprawdźcie sami!

Autorka jest założycielką pracowni malowania na ceramice MadebyYou

78


Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu

Nadwrażliwość słuchowa to problem, który dotyczy także dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Odczuwają one dyskomfort w uszach przy narażeniu na dźwięki niezależnie od sytuacji. nie tolerują zwykle dźwięków już znacznie cichszych, np. odgłosów bawiących się dzieci, brzęku naczyń, trzaśnięcia drzwiami, włączonego odkurzacza, klaksonu samochodu itp. Ponieważ dźwięki te wywołują znaczny dyskomfort lub nawet ból w uszach, osoby cierpiące na nadwrażliwość starają się za wszelką cenę ich unikać, a jeśli to jest

W Polsce nadwrażliwość słuchową zgłasza ponad 15% dorosłego społeczeństwa. Nadwrażliwość słuchowa to nieprzyjemne uczucie w uszach, powstające pod wpływem głośniejszych dźwięków otoczenia. Większość osób odczuwa w przykry sposób jedynie bardzo głośne dźwięki (powyżej 90-100 dB). Osoby z nadwrażliwością słuchową 79


niemożliwe, bardzo cierpią z tego powodu.

Czy nadwrażliwość słuchowa jest chorobą?

Jak powstaje nadwrażliwość słuchowa?

Nie, nadwrażliwość słuchowa jest objawem utraty równowagi pomiędzy procesami hamowania i wzmacniania w drogach słuchowych, co prowadzi do ich "przestrojenia" i obniżenia progów pobudzenia.

W układzie nerwowym człowieka działają bardzo silne mechanizmy wyrównawcze zwane kompensacyjnymi. Oznacza to, że w przypadku uszkodzeń w obwodowej części narządu słuchu (ucho zewnętrzne, środkowe i wewnętrzne) układ słuchowy stara się wyrównać zmniejszoną ilość informacji docierających do ośrodków centralnych poprzez efekt wzmocnienia w drogach słuchowych. Dźwięki, które nie powinny być przykre stają się "nie do zniesienia", wywołując uczucie dyskomfortu lub nawet ból w uszach.

Jak często występuje nadwrażliwość słuchowa? Nadwrażliwość na dźwięki może towarzyszyć szumom usznym lub niedosłuchowi, ale dość często występuje również w izolowanej postaci. Szacuje się, że w około 40% przypadków nadwrażliwość słuchowa współistnieje z szumem usznym. Nadwrażliwość słuchowa to problem, który dotyczy także dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Odczuwają one dyskomfort w uszach przy narażeniu na dźwięki niezależnie od sytuacji. Utrudnia im kontakty w życiu codziennym pobyt w szkole, kościele, zabawy, rozmowy z rówieśnikami, oglądanie filmu w kinie lub spektaklu w teatrze. Dzieci dotknięte nadwrażliwością na dźwięki zaczynają unikać sytuacji, w których są narażone na dźwięki. Są to dźwięki, których natężenie nie przekracza 90dB, a więc powszechnie otaczające dziecko w jego środowisku. Same też nie wytwarzają dźwięków, np. w czasie zabawy nie klaszczą, nie krzyczą, a słysząc taki dźwięki zakrywają

Dlaczego nadwrażliwość słuchowa jest tak dokuczliwa? Nadwrażliwość słuchowa bardzo często uniemożliwia normalne życie w społeczeństwie. Zdarzają się przypadki nietolerowania codziennych, nawet niezbyt głośnych odgłosów otoczenia. Ludzie cierpiący na nadwrażliwość na dźwięki nie są w stanie normalnie żyć i pracować, często zmuszeni są do rezygnacji z zawodu nauczyciela, muzyka, wychowawczyni w przedszkolu, zamykają się w domu i ograniczają kontakty ze światem zewnętrznym.

80


uszy dłońmi. Dziecko zaczyna odizolowywać się ze swojego środowiska, nie potrafi tak jak jego rówieśnicy nie mający problemów ze słuchem korzystać ze wszystkich możliwych form kontaktów i komunikowania się.

W przypadku nadwrażliwości można zastosować metodę habituacji, która daje bardzo dobre efekty. W przypadku fonofobii istotne jest wytłumaczenie przez lekarza małemu pacjentowi z czym związane są jego problemy i odpowiednie ukierunkowanie jego zachowań w stresujących dla niego sytuacjach. Dzieci z fonofobią często wymagają też porady psychologa lub psychiatry.

Nadwrażliwość słuchowa u dzieci może występować jako objaw izolowany, często o nieznanej przyczynie, a także w przebiegu różnych schorzeń: po przebytym zapaleniu ucha środkowego, po infekcji górnych dróg oddechowych oraz u dzieci z rozpoznanym autyzmem, zespołem Aspergera, zaburzeniami emocjonalnymi, trudnościami szkolnymi. Dzieci te wymagają leczenia przez cały zespół specjalistów: psychiatrę, psychologa, audiologa, logopedę, terapeutę integracji sensorycznej i wielu innych. Innym problemem dotyczącym też dzieci jest fonofobia- czyli lęk przed dźwiękiem w konkretnych, stresujących dla małego pacjenta sytuacjach, podczas gdy inne nawet głośniejsze dźwięki nie wywołują żadnych przykrych emocji. Dzieci jeszcze przed usłyszeniem dźwięku zakrywają uszy lub uciekają z miejsca, gdzie dany dźwięk może się pojawić. Dzieci z podejrzeniem nadwrażliwości słuchowej i fonofobii powinny mieć przeprowadzoną diagnostykę audiologiczną i rozpoczętą odpowiednią terapię. Podstawową częścią diagnostyki jest odpowiednio zebrany wywiad od dziecka i rodziców. 81


WARSZTATY LABORATORYJNE DLA DZIECI – Z PASJĄ O BIOLOGII Każde dziecko uwielbia eksperymentować. Samodzielne wykonywanie doświadczeń to nie tylko świetna zabawa, ale także nauka. Bo kto wie jak długie jest DNA? Ile cukru mają cukierki? I czy bakteria mają włosy? Te warsztaty odbywają się w prawdziwym laboratorium biologii molekularnej!

Warsztaty

.

MALOWNANIE PO EKRANIE cykl rozwijający zdolności plastyczne i pomagający w pobudzeniu wrażliwości oraz samodzielności u dzieci. Ponadto konkury z nagrodami. Kiedy? 9 grudnia, niedziela, godzina 11.00 Gdzie? Kino „Alchemia”, Stare Miasto, Warszawa

Kiedy? 6 grudnia, czwartek, godzina 17.00 (geny, DNA) 13 grudnia, czwartek, godzina 17.00 (ile witamin jest w cukierkach, czyli kuchenne eksperymenty).

Bilety: 15zł/ osobę ANIGIELSKI Z REKSIEM: REKSIO I ZIMA To spotkania z filmem i słowem angielskim dla dzieci. Poprzez zabawę i jednocześnie nawiązując do fabuły bajki dzieci uczą się języka angielskiego. Ponadto jest również konkurs z nagrodami książkowymi.

Gdzie? BioCentrum Edukacji Naukowej (dawna Szkoła Festiwalu Nauki) Ul. Księcia Trojdena 4 02-109 Warszawa Dla kogo? Dzieci w wieku 11-13 lat

Kiedy? 16 grudnia, niedziela, godzina 11.00

Kontakt biocen@iimcb.gov.pl tel. 22 597 07 68

Gdzie? Kino „Alchemia”, Stare Miasto, Warszawa

Bilety: Dziecko i opiekun 49zł

Bilety: 15zł/ osobę

82


Muzea SPOTKANIA FAMILIJNE: RYBA W SOSIE SZAFRANOWYM – JAK JADANO PRZY KRÓLEWSKIM STOLE Dzieci używając materiałów plastycznych wyczarują iście królewską ucztę. Te niedzielne warsztaty familijne towarzyszą wystawie Europa Jagiellonica. Tematem zajęć jest obyczajowość i kultura dworska w XV i XVI wieku.

RODZINA W AKCJI Odkrywa, obserwuje, doświadcza, tworzy… W galeriach muzealnych dzieci wspólnie z rodzicami odkrywają sekrety sztuki. Można się przekonać, że spotkanie w muzeum i kontakt z dziełem sztuki może być twórczą i bardzo atrakcyjną formą wspólnego spędzania czasu. Kiedy? 16 grudnia, niedziela, godzina 13.00 Gdzie? Muzeum Narodowe w Warszawie, Al. Jerozolimskie 3, 00 – 495 Warszawa

Kiedy? 2 grudnia, niedziela, godzina 13.00

Dla kogo? Dzieci w wieku 5-12 lat

Gdzie? Muzeum Narodowe w Warszawie, Al. Jerozolimskie 3, 00 – 495 Warszawa

Jak się zapisać? Bilety/ kontakt Warunkiem uczestnictwa jest wykupienie biletu wstępu do Muzeum. Nie obowiązują zapisy. Uczestnicy spotykają się w holu głównym. tel (informacja) 22 629 30 93

Dla kogo? Dzieci w wieku 5-12 lat Wiekowy podział na grupy Jak się zapisać? Bilety/ kontakt obowiązują bilety wstępu na wystawę zajęcia bez zapisów tel (informacja) 22 629 30 93

Teatry RODZINNE ZABAWY W WIELKIM Spotkania muzyczno – taneczno plastyczne dla dzieci w wieku 5-7 lat i ich opiekunów. Poprzez muzykę, śpiew, taniec, rysowanie, kolorowanie i wycinanie nutek wprowadzamy w tajemniczy świat muzyki, rozwijając wyobraźnię muzyczną dziecka.

83


W projekcie wykorzystane są utwory ilustracyjne kompozytorów, którzy pisali z myślą o dzieciach i dla dzieci.

Kiedy? 6 grudnia, czwartek, godzina 10.00 8 grudnia, sobota, godzina 12.00 11 grudnia, wtorek, godzina 10.00

Kiedy? 15 grudnia, sobota, godzina 12.00

Gdzie? Teatr Capitol, ul. Marszałkowska 115, Warszawa

Gdzie? Teatr Wielki – Opera Narodowa, Sala Moniuszki, Warszawa

Dla kogo? Dzieci, od 3 lat

Bilety/ kontakt Dziecko 7zł Rodzic/ Opiekun 10zł Informacje: Tamara Granat (dział programów edukacyjnych) Tel. +4822 6920 514

Bilety/ kontakt 35 zł bilety@teatrcapitol.pl Festiwale, Festyny, Jarmarki W klimacie świątecznym Jarmark Bożnonarodzniowy w samym sercu Warszawy, a na nim stoiska z zarówno wyszukanym i jak i tradycyjnym jedzeniem. A także znajdziemy tam pomysły na dekoracje i ozdoby świąteczne, wyroby rękodzielnicze i inne. Na odwiedzających czekają również różne atrakcje – konkursy, koncerty.

WIELKA PRZYGODA MAŁEJ KSIEŻNICZKI Historia małej Księżniczki, która jest straszną bałaganiarą. I z tego powodu ginie jej ukochany Miś. Wtedy Księżniczka musi udać się w pełną przygód i niebezpieczeństw,

Kiedy? Od 1 grudnia 2012 do 6 stycznia 2013 Gdzie? Południowo – Wschodnia strona Pałacu Kultury Bilety/ kontakt Wstęp wolny

84


Koncerty KONCERT FILMOWY DISNEY’A „FANTAZJA 2000” Polska premiera słynnego koncertu filmowego. Film animowany studia Disneya zyskuje zupełnie nowy wymiar, gdy mistrzowskie animacje wyświetlone na ekranie kinowym ilustrują znakomite dzieła muzyki klasycznej wykonane na żywo. Z połączenia dźwięku, ruchu i koloru powstaje niezwykłe koncertowe przeżycie, w którym realizuje się marzenie Walta Disneya zapoczątkowane w „Fantazji” (1940) - filmie uznawanym, za krok milowy w historii kina. Kiedy? 20 grudnia, czwartek, godzina 17.00, 19.30 Gdzie? Sala Kongresowa, Pałac Kultury i Nauki, Pl. Defilad 1, Warszawa Jak się zapisać? Bilety/ kontakt Dla dzieci do 4 lat wstęp bezpłatny. Bilety w trzech kategoriach cenowych: 49, 69 i 89 zł.

Inne FARMA MIKOŁAJA Tutaj śnieg gwarantowany! Naśnieżarka zawsze zapewni podstawę do śnieżnego szaleństwa.

85


Ponadto: chata świętego Mikołaja, latająca chatka tajemnic, śnieżne górki, zamek Królowej Śniegu… uff...jeszcze Iluzja Dźwięku: słuchowisko (adaptacja bajki Hansa Christiana Andersena) pełne niesamowitych efektów dźwiękowych. Dzieci słuchając bajki (w specjalnych słuchawkach), oglądają jednocześnie zaaranżowane we wnętrzu zamku poszczególne sceny z bajki. Kiedy? Poniedziałek - nieczynne Wtorek – piątek w godzinach 12.00 – 16.00 Sobota, niedziela i święta w godzinach 11.00 – 18.00 Gdzie? Farma Iluzji znajduje się ok. 85km od Warszawy i 80 km od Lublina. Można dojechać do niej jadąc trasą Warszawa -Lublin (skręt w Trojanowie) lub trasą Warszawa Puławy (skręt w Paprotni). Od skrętów droga jest oznakowana tablicami. Bilety/ kontakt Bilet normalny 21zł, ulgowy do 12 lat 16zł, dzieci do lat 5 wstęp bezpłatny, dla seniora (powyżej 60 lat) 10zł, bilet rodzinny 2+2 (dzieci do lat 12) 60zł, dla dziecka na wózku wraz z opiekunem 10zł http://www.farmamikolaja.pl/info.html rabat z ulotką lub na hasło e-magazyn MAMO!

86


87


Grudzie Pn

3

Wt

4

Śr

5

Cz

6

Pt

7

Warsztaty laboratoryjne godz. 17.00 BioCentrum

Edukacji Nauk.

10

11

12

13

14

17

18

19

20

21

Koncert Disneya Fantazja 2000 Godz. 17.30, 19.00 Sala Kongresowa

24

25

26

WIGILIA

PIERWSZY DZIEŃ ŚWIĄT

DRUGI DZIEŃ ŚWIĄT

27

31 88

28


eń 2012 So

Nd

1

2

Jarmark Bożonarodzeniowy Przy Pałacu Kultury i Nauki

Spotkanie familijne Godz. 13.00 Muzeum Narodowe

8

9

Wielka historia Małej Księżniczki Godz. 12.00 Teatr Capitol

Malowanie po ekranie Godz. 11.00 Kino Alchemia Farma Mikołaja Szczegóły WWW.farmamikołaja.pl

15

16

Rodzinne zabawy w Wielkim Godz. 12.00 Teatr Wielki-Opera Narodowa

Angielski z Reksiem Godz. 11.00 Kino Alchemia Rodzina w akcji Godz. 13.00 Muzeum Narodowe Warszawa

22

23

39

30

89


5. Lodowisko Torwar Przy ul. Łazienkowskiej 6a, Warszawa Czynne dla wszystkich czwartki 2021.30; soboty 18.30-20.00; niedziele 11.00-12.30 i 18.30 -20.00 Bilet normalny 12zł, ulgowy 8zł

Na przełomie stycznia i lutego w województwie mazowieckim są ferie zimowe dla szkół. Szczegółowa lista punktów, które prowadzą półkolonie dla dzieci jest na WWW.um.warszawa.pl. Ponadto już w połowie grudnia będą otwarte lodowiska, gdzie całymi rodzinami możecie poszaleć na łyżwach. Lista Lodowisk: 1. Lodowisko – Figlowisko Przy AL. KEN, Warszawa Czynne 24h/ siedem dni w tygodniu Bilet normalny 10zł, ulgowy 7zł 2. Lodowisko Ośrodek „Moczydło” Przy ul. Górczewskiej 69/73, Warszawa Czynne codziennie od 9 do 21.00 Bilet normalny 10zł, uczniowie i dzieci 5zł 3. Lodowisko MOSiR Ochota Przy ul. Rokossowskiej 10, Warszawa Czynne poniedziałek – piątek od 8 do 21.00, Soboty i niedziele od 10 do 21.00 Bilet normalny 7zł, ulgowy 4zł

A ponadto my znaleźliśmy jeszcze inne miejsca i atrakcje.

4. Tor Łyżwiarski Stegny Przy ul. Inspektorskiej 1, Warszawa Czynny codziennie od 8 do 21.00 Bilet normalny w tygodniu 9zł, ulgowy 5zł (za 1,5h) W weekendy: bilet normalny 10zł, ulgowy 6zł (za 2h)

90


KINO, KAWA i WARSZAWA To varsavianistyczny cykl filmowy zadedykowany rodzicom i opiekunom, którzy podczas oglądania filmów mogą swoje pociechy zostawić pod okiem doświadczonych animatorów. Dzieci wezwą udział w warsztatach plastycznych, na których przeniosą się w świat dawnej Warszawy i poznają historię miasta oraz zapomniane już dzisiaj zabawy…

Warsztaty AKADEMIA MAŁEGO ARCHITEKTA Nie ma chyba bardziej rozwijających wyobraźnię zajęć niż te z architektury. Te warsztaty są specjalnie przystosowane dla dzieci – uczą je przestrzeni, wyobraźni, formy, kolorów, pokazują jak przedstawić i zaprezentować swoją pracę. Gdzie? Centrum Łowicka Ul. Łowicka 21, Warszawa

Gdzie? Dom Spotkań z Historią Ul. Karowa 20, Warszawa

Kiedy? Piątki 15:30 – 17:00 Piątki 17:30 – 19.00

Kiedy? 13 stycznia, niedziela, godzina 12.00 27 stycznia, niedziela, godzina 12.00

Dla kogo? Piątki 15:30 – 17:00 (dla dzieci w wieku 6+) Piątki 17:30 – 19.00 (dla dzieci w wieku 8+)

Dla kogo? Dla rodziców i dla dzieci w wieku 4-8 lat

Jak się zapisać? Koszt zajęć Przez stronę WWW http:// akademiama.blogspot.com/p/ kontakt.html lub po prostu przyjść na zajęcia. Koszt jednorazowych zajęć 25zł.

Jak się zapisać? Koszt zajęć Brak zapisów, wstęp wolny Kontakt www.dsh.waw.pl dsh@dsh.waw.pl Tel. 22 255 05 00

Kontakt Informacje o warsztatach i zapisy Dorota Katner Dorota.katner@lowicka.pl Tel. 22 845 50 62

91


AKADEMIA RODZICA Warsztaty, na których pedagog i nauczyciel wychowania przedszkolnego podpowiedzą rodzicom jak skutecznie radzić sobie z codziennymi problemami dziecka. Co zrobić kiedy mamy w domu małego złośnika? A jak poradzić sobie z wielkim uparciuchem? Jakie, często zupełnie nieświadomie, rodzice popełniają błędy i jak możemy zbudować sobie relacje przyjacielskie z naszym dzieckiem.

Filmy STRAŻNICY MARZEŃ To film – wielka przygoda, opowieść o grupie bohaterów z nadzwyczajnymi zdolnościami. Muszę połączyć swoje siły w walce z Duchem Ciemności, by ocalić marzenia, nadzieję i wyobraźnie dzieci na całej Ziemi. W kinach od 4 stycznia 2013

Gdzie? Dom Kultury Zacisze w dzielnicy Targówek, Ul. Blokowa 1, Warszawa Kiedy? W godzinach 11.50 – 12.35 Dla kogo? Dla rodziców, w tym czasie istnieje możliwość zorganizowania opieki dla dzieci. Jak się zapisać? Koszt zajęć Opłata za semestr dla rodziców z „Akademii Dotknij Sztuki” 50zł, pozostali rodzice 75zł

TAŃCOGRAJKI Poranki muzyczno-filmowe dla dzieci. „Tańcograjka” to powrót do korzeni, animatorzy przedstawiają dawne, już zapomniane zabawy z czasów naszych babć i dziadków, prababć i pradziadków. Dzieci będą tańczy, śpiewać, przytupywać i słuchać muzyki na starodawnych instrumentach. Potem są projekcje bajek tych współczesnych i tych już trochę zapomnianych, między innymi „Koziołek Matołek” czy „Wędrówki Pyzy”.

Kontakt Więcej informacji na: www.zacisze.waw.pl Sekretariat@zacisze.waw.pl dk@zacisze.waw.pl Tel. 22 679 84 69

92


Na oczach widzów powstają lalki teatralne. Po przedstawieniu projekcja bajek dla dzieci tych współczesnych i tych już trochę zapomnianych, między innymi „Koziołek Matołek” czy „Wędrówki Pyzy”. Gdzie? Kino Praha, ul. Jagiellońska 26, Warszawa Kiedy? Każda niedziela, godzina 10.30 Gdzie? Kino Praha, ul. Jagiellońska 26, Warszawa Kiedy? Każda sobota, godzina 10.30 Dla kogo? Dzieci w wieku 3-6 lat wraz z opiekunami Jak się zapisać? Koszt zajęć Bilet wstępu 15zł Rezerwacje biletów Tel. 22 343 03 10 Dla kogo? Dzieci w wieku 3-6 lat wraz z opiekunami

Kontakt www.kinopraha.pl FILMOWO-TEATRALNE PORANKI Z TEATRZYKIEM RAZ, DWA, TRZYK Poranki teatralno – filmowe dla dzieci. Program każdego poranka to spotkanie z teatrzykiem „Raz, Dwa, Trzyk”, który pokazuje spektakl teatru lalek. Forma spektaklu oparta jest na teatrzykach supełkowych Marii Kownackiej.

Jak się zapisać? Koszt zajęć Bilet 15zł Kontakt www.kinopraha.pl

93


Przeplatają się w nim dwa światy: podziemny świat nie czytanych bajek oraz zabiegany świat współczesnego królestwa. Jego wiecznie zajęty król Sukcesso Pałer zaczyna tracić kontakt ze swoją córką Rebellą. Aby ojciec choć na chwilę przestał być królem i poświęcił swój czas tylko jej, mała księżniczka postanawia ukryć jego berło. Atrybut władzy ginie w czeluściach zamkowych lochów, a jego poszukiwanie daje początek fascynującej przygodzie z bohaterami wielu znanych bajek. Znakomita zabawa konwencjami i stylami atrakcyjna zarówno dla dzieci jak i dorosłych.

Teatr TAJEMNICZY OGRÓD Musical familijny. Klasyczna powieść dla dzieci przeniesiona na deski teatru. Do posępnego domu i ich zgorzkniałych mieszkańców przybywa Mary Lenox. Jej nieodparta tęsknota za wiarą, miłością, przyjaźnią pozwala otworzyć drzwi do ludzkich serc i do „Tajemniczego ogrodu”… Gdzie? Teatr Rampa, ul. Kołowa 20, Warszawa

Gdzie? Teatr Rampa, ul. Kołowa 20, Warszawa

Kiedy? 13 stycznia, niedziela, godzina 16.00 14 – 17 stycznia, poniedziałek-piątek, godzina 11.00

Kiedy? 20 stycznia, niedziela, godzina 16.00 21 – 24 stycznia, poniedziałek - czwartek, godzina 11.00

Bilety Cennik tutaj http://www.teatrrampa.pl/bilety/bow.html Kontakt .teatr-rampa.pl

Bilety Cennik tutaj http://www.teatrrampa.pl/bilety/bow.html

W POGONI ZA BAJKĄ Musical familijny. Spektakl reżyseruje znany z dziecięcych i młodzieżowych realizacji Cezary Domagała. Prawdziwą niespodzianką w przedstawieniu jest muzyka Piotra Rubika jakiego jeszcze nie znamy. Całość tworzy muzyczną opowieść zaskakującą nowoczesną formą i pomysłem inscenizacyjnym.

Kontakt www.teatr-rampa.pl

94


95


Styczeń Pn

Wt

Śr

Cz

3

Pt

1 Nowy Rok

2

4

7

8

9

10

11

14

15

16

17

18

21

22

23

24

25

28

29

30

31

Akademia Małego Architekta Godz.15.30, 19.00\ Centrum Łowicka

96


ń 2013 So

Nd

5

6

Tańcograjki Godz.10.30 Kino Praha

Filmowo-Teatralne Poranki Godz. 10.30 Kino Praha

12

13

Tańcograjki Godz.10.30 Kino Praha

Filmowo-Teatralne Poranki Godz. 10.30 Kino Praha Kino, Kawa i Warszawa Godz. 12.00 Dom Spotkań z Historią

19

20

Tańcograjki Godz.10.30 Kino Praha

Filmowo-Teatralne Poranki Godz. 10.30 Kino Praha W pogoni za bajką, godz. 16.00 Teatr Rampa

26

27

Tańcograjki Godz.10.30 Kino Praha

Filmowo-Teatralne Poranki Godz. 10.30 Kino Praha Kino, Kawa i Warszawa Godz. 12.00 Dom Spotkań z Historią

97


Dziękujemy wszystkim za ciepły uśmiech i słowa otuchy. Szczególne podziękowania dla naszych Autorów, którzy bezinteresownie zechcieli podzielić się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.

Adresy sklepów Mamo! 2/2012/2013 A Agata Koschmieder Salon Bartosz Janusz ul. Mokotowska 16 Warszawa

REDAKCJA MAMO! Ul. Kościuszki 46 05-080 Izabelin

5-10-15 www.51015kids.eu M www.sklep.mrugala.pl

WYDAWCA Maria Kirejczyk by MAMO PR & MEDIA Sądowy Rejestr Dzienników i Czasopism PR 18110

W www.wojcikonline.com

REDAKTOR NACZELNY Maria Kirejczyk m.kirejczyk@mamo-pr.pl ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGO Monika Lewicka m.lewicka@mamo-pr.pl PISZĄ DLA NAS Bożena Dykiel Agnieszka Darbey Alicja Kalińska Maciej Miecznikowski Wojciech Rabiej oraz Instytut Patologii i Fizjologii Słuchu

Okładka - Anna Gładkowska Autorką wszystkich rysunków w tym numerze jest Anna Gładkowska Redakcja nie zwraca otrzymanych tekstów i zastrzega sobie prawo do ich skracania. Wybór produktów jest subiektywnym wyborem zespołu redakcyjnego. 98


Zdrowych, Wesołych, Spokojnych, Śnieżnych, obfitych w prezenty, zarazem pełnych miłości i ciepła bliskich, a także Szczęśliwego, Nowego Roku. Szampańskiej zabawy i oby ten nadchodzący Rok był pasmem sukcesów i szczęścia. Z całego serca życzy

Redakcja MAMO!

99


100


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.