Lubuszanin nr 01

Page 1

Nr 1(1) marzec 2008 www.lubuszanin.org.pl

Partnerstwa to zasada str. 4

Lubuszanin.org.pl str. 7

Nasze drzwi są otwarte str. 10

Można jeszcze składać projekty str. 14


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

Chętnych więcej niż pieniędzy Rozmowa z ARISĄ JAZ, dyrektorką departamentu LRPO w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze

- Zbadaliście w specjalnych ankietach, ile samorządów planuje starać się o pieniądze unijne z LRPO i o fundusze na inwestycje związane z ochroną środowiska, oraz na co chcą gminy wydać te dotacje. Do jakich wniosków Pani doszła po podsumowaniu ankiet? - Dostaliśmy 600 ankiet. Tak duża ilość wniosków to ogromny sukces obu stron samorządów i instytucji wdrażających. Dowodzi to chęci współpracy. Preselekcja pozwoliła nam na oszacowanie potrzeb wnioskodawców, tematyki projektów i stanu przygotowania do realizacji inwestycji. Dla nas to bardzo ważne, ponieważ pozwoli nam dopracować harmonogram konkursów na 2008 rok. Korzyścią dla samych uczestników jest to, że poznają swoich konkurentów, lub zobaczą, co planują samorządy w regionie. Dzięki temu będą mogli lepiej przygotować się do startu w konkursach.

na liczba chętnych wynika z dwuletniego oczekiwania na pieniądze. Skończyły się poprzednie programy i wszyscy niecierpliwili się o następne fundusze. Dlatego przypuszczamy, że w latach 2008-2009 w konkursach weźmie udział największa liczba chętnych. Beneficjenci muszą pamiętać, ż szansę będą mieli ci, którzy poprzez realizacje swoich planów podniosą konkurencyjność naszego regionu. Unia daje nam dotacje właśnie na ten cel, a my jesteśmy zobowiązani, aby w ten sposób wybierać wnioski. - Czy na podstawie tych ankiet będzie ustalona wielkość dotacji na dany rok? - Polska już ma wyznaczone roczne limity i regiony również. W 2007 roku nie przyznawaliśmy dotacji, więc pieniądze z tego okresu zostają podzielone na lata przyszłe. Dzięki temu w konkursach 2008 roku będzie do wykorzystania nie 60 mln euro a 90. Poza tym, zależy nam, aby jak najszybciej wykorzystać przyznane pieniądze, bo musimy pamiętać, że spada kurs euro, a tym samym wielkość kwot dotacji.

Pierwsze konkursy ogłosimy na przełomie marca i kwietnia

- Mówi Pani, że poznają konkurentów, czyli lista ankietowanych będzie znana publicznie? - Tak, jest dostępna na naszej stronie internetowej od 11 marca. - Na jakie inwestycje jest największe zapotrzebowanie? - Najwięcej, bo aż 146 zgłoszeń wpłynęło na inwestycje w placówki edukacyjne. Samorządy chcą modernizować szkoły, sale gimnastyczne, boiska. Mają tu ogromne potrzeby. Na drugim miejscu są plany inwestycji w bazę turystyczną, przede wszystkim o znaczeniu lokalnym (ścieżki rowerowe, przystanie, plaże).W skali regionu wydają się to drobne wydatki, jednak dla lokalnych społeczności, dla gmin są bardzo ważne i w sumie dadzą efekt wyższego standardu wypoczynku w Lubuskim. Bardzo dużo, bo aż 133 ankiet dotyczyło inwestycji w ochronę środowiska. Tymi dotacjami zajmie się Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Co planują samorządy? Budowę kanalizacji, wodociągów, unowocześnienie oczyszczalni. - Z liczby ankiet wynika, że województwo ma za mało pieniędzy dla chętnych? - Tak, zdecydowanie. Musielibyśmy mieć, co najmniej pięć razy więcej euro, aby zaspokoić tych chętnych, którzy wzięli udział w preselekcji. W roku 2008 co dziesiąty uczestnik ma szansę na dotacje. Tak ogrom-

2

- To też jest problem dla piszących wnioski, bo planują budżet w euro, a potem okazuje się, że trudno go wykonać przy zmiennym kursie waluty. - To prawda. Budżet projektu jest planowany w złotówkach, ale wielkość środków w programie jest podawana w euro, wynika to z systemu przepływu środków finansowych. Przy zmianie kursu waluty tracą wszyscy, traci państwo, region, a co za tym idzie beneficjenci. - Jak Pani ocenia przygotowanie samorządów do startu w konkursach? - Bardzo dobrze oceniam, nasze samorządy są świadome i mają doświadczenie, wiele gmin doskonale radziło sobie wcześniej z funduszami przedakcesyjnymi i strukturalnymi. Muszą być jednak przygotowane na pewną zmianę - ostrzejsze i dokładniejsze kontrole z naszej strony podczas realizacji projektów. Wynika to ze zmiany nastawienia Unii. Po bardzo złych doświadczeniach np. w Grecji i we Włoszech, Unia wymaga większej skrupulatności przy wykorzystywaniu funduszy. Już teraz dostajemy wskazówki, abyśmy zwracali uwagę na projekty, które są wątpliwe w realizacji. Musimy ograniczyć realizacje te-

go typu inwestycji w ramach programu lub przyznawać na nie minimalne kwoty dotacji. - Czy są gminy, które w ogóle nie interesują się dotacjami? - Mamy takie białe plamy w województwie, ale wynika to z tego, że niektóre gminy są za biedne, aby wystartować w konkursach. Przecież samo przygotowanie dokumentacji wymaga funduszy, których brakuje w lokalnych budżetach. - A czy w takiej sytuacji gminy próbują się zrzeszać, pisać wspólne projekty? - Są już takie próby. Myślę, że po preselekcji, wiele z nich przemyśli swoje plany i wybierze czasami współpracę zamiast konkurowania. Tym bardziej, że wtedy mają szansę na dodatkowe punkty przy ocenie. - Kiedy odbędą się pierwsze konkursy? - Ogłosimy je na przełomie marca i kwietnia. Będą dotyczyć prawdopodobnie edukacji, infrastruktury drogowej, może służby zdrowia, a także mikroprzedsiębiorstw. Po akceptacji harmonogramu konkursów ze strony Zarządu podamy harmonogram do publicznej wiadomości. - Wspomniała Pani o mikroprzedsiębiorstwach, ich jest najwięcej w województwie. Czy naprawdę mają szanse na dotacje? - Tak, z powodu ich znaczenia dla gospodarki regionu, specjalnie dla nich wydzieliliśmy pulę pieniędzy w osobnym działaniu, aby nie musiały konkurować z większymi firmami, bo byłoby to niesprawiedliwe. - Czy już mogą się dowiadywać o szczegóły? - Jak najbardziej, mogą pytać w wydziale promocji i informacji, na stronie internetowej też wiszą wzory koniecznych dokumentów, które jeśli zmienią się, to w niewielkim stopniu. - Pierwotnie były założenia, że przedsięwzięcia firm miały być dofinansowane nawet w 70 procentach, stanęło na 50 procentach. Dlaczego? - Decyzja Zarządu Województwa wynika z założenia, aby pieniędzy wystarczyło dla większej liczby firm. To jedyny powód. A banki mają na tyle atrakcyjne oferty kredytowe, że tam też przedsiębiorstwa będą mogły znaleźć wsparcie. - Dlaczego nie ma zaliczek dla firm, tylko refundacja poniesionych kosztów? - Wynika to z ustawy o finansach pu-


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

ROZMOWA Z ARISĄ JAZ

blicznych. Z zaliczek mogą korzystać tylko instytucje publiczne. Na zaliczki mogą liczyć przede wszystkim najbiedniejsze gminy, w stosunku do pozostałych samorządów Zarząd Województwa najprawdopodobniej będzie podejmował indywidualne decyzje. - Wiadomo już, że także organizacje pozarządowe tworzące otoczenie biznesu, na przykład prowadzące inkubatory przedsiębiorczości, mogą liczyć tylko na 50 proc. finansowania. W przecież trudno wymagać od stowarzyszeń kapitału. - W przypadku tych instytucji bardzo długo nie było wiadomo, czy mamy tu do czynienia z pomocą publiczną. Nie było takich prawnych ustaleń. Ustaliliśmy poziom finansowania na poziomie 50 proc., aby potem nie okazało się, że instytucje te muszą zwracać pieniądze, bo pojawiły się nowe regulacje. Poza tym także i w tym przypadku chodzi o to, aby tych projektów powstało jak najwięcej i powstawały na skutek wspólnego działania z samorządami. One właśnie zapewniałyby w tych projektach organizacjom pozarządowym wkład własny. Chcemy zachęcić gminy, aby aktywnie włączyły się do tworzenia warunków rozwoju biznesu. - Kto będzie oceniał wnioski? Nabór pracowników trwał zaledwie od kilku miesięcy. - Pracownicy Departamentu LRPO odpowiadają za ocenę formalną. Muszą znać zasady programu, jego szczegóły, procedury aplikowania. Od początku roku szkolą się intensywnie, a nauką i pewnym sprawdzeniem umiejętności była preselekcja. Wielu pracowników po raz pierwszy zetknęło się z jakąś formą wniosków. Natomiast ocena merytoryczna wniosków, dużo ważniejsza, będzie należeć do ekspertów, czyli osób spoza urzędu.

FOT. PAWEŁ JANCZARUK

„Chętnych więcej niż pieniędzy” - Agnieszka Stawiarska

ARISA JAZ 32 lata, od stycznia 2008 r. dyrektorka Departamentu Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze, w urzędzie pracuje od 2003 r. Ukończyła politologię na Uniwersytecie Zielonogórskim i studia podyplomowe na Polskiej Akademii Nauk. Od 2002 roku bez przerwy zdobywa nowe umiejętności w zakresie funduszy europejskich. Wolne chwile spędza na spacerach z psem, jeżdżąc rowerem - wysiłek fizyczny to najlepszy relaks po wyczerpującej pracy merytorycznej. Odpoczywa również malując i czytając książki. Interesuje ją rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. przed przystąpieniem do pracy deklarację rzetelności, lojalności, bezstronności. Wnioski do oceny będą wybierane w drodze losowania. Jeśli ekspert w jakiś sposób będzie związany z wnioskiem który wylosował musi nas o tym zawiadomić i zrezygnować z oceny tego wniosku. Wniosek będzie oceniony przez innego eksperta

- Gdzie szukacie ekspertów i w jaki sposób? - Będziemy mogli korzystać z listy krajowej tworzonej przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, które teraz ogłasza w tym celu konkursy. Wszystkie województwa w razie potrzeby będą mogły z tego czerpać. Poza tym zbieramy własny zespół ekspertów. Po świętach ogłoszony będzie konkurs. Dużo częściej będziemy zatrudniać specjalistów regionalnych. Fachowo nazywani są asesorami.

- Jednak mimo wszystko wiarygodność eksperta pozostaje bardziej w sferze moralności, a pieniądze, tak duże, nie sprzyjają zachowaniu tych zasad. Chyba tylko donosy na Pani biurko mogą zapobiec korupcji. - Niestety nie ma sposobu na inne zorganizowanie bezstronnej oceny, ale nie możemy od razu wszystkich podejrzewać. Mam nadzieje, że donosów nie będzie.

- W jaki sposób wykluczone będzie ewentualne powiązanie eksperta z wnioskiem, który akurat będzie oceniał? - Każdy z ekspertów musi podpisać

- Jak będziecie sprawdzać umiejętności ekspertów? - Najpierw wypełnią plik dokumentów na swój temat, będą potrzebne potwierdzenia

W nioskodawca może odwołać się od decyzji na każdym etapie oceny

ich wiedzy, my będziemy sprawdzać rekomendacje. Potem trafią na rozmowy kwalifikacyjne, a na końcu powstanie lista rankingowa, z której będzie korzystał Zarząd Województwa powołując komisje ekspertów do określonych wniosków. Eksperci będą też przez nas szkoleni, aby znali zasady oceny i potrafili interpretować zapisy we wnioskach i załącznikach. - Myślę, że ocena będzie budziła najwięcej dyskusji. Tym bardziej, że wiele reguł, takie mam wrażenie, zostało ustalonych jakby na wszelki wypadek, aby w przyszłości Unia nie podważyła tych decyzji. - Według woli Komisji Europejskiej, powinniśmy być restrykcyjnym strażnikiem pieniędzy, które nam dała. Jedynie pośredniczymy w wydatkowaniu tych środków, ale nie możemy dopuścić do zwrotu funduszy, bo ani nasze województwo, ani kraj ich nie dostanie ponownie. Lepiej, więc ustalić takie zasady, które nie pozwolą przejść wnioskom, które nie realizują założeń wykorzystania dotacji. - Czy obecne procedury są trudniejsze od poprzednich? - Każdy z regionów miał prawo ustalić

3


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

ROZMOWA Z ARISĄ JAZ „Chętnych więcej niż pieniędzy” - Agnieszka Stawiarska

własne zasady. My wzorowaliśmy się na doświadczeniach ze ZPORR-u. Moim zdaniem, procedury obecne nie są bardziej skomplikowane. Widoczna zmiana dotyczy ochrony środowiska. Unia w tej chwili bardzo na to zwraca uwagę, pamiętamy sprawę Rospudy, więc i my też ustaliliśmy reguły tworzenia wniosków, projektów i oceny wniosków, które mocno biorą ekologię pod uwagę. Beneficjenci będą musieli udowodnić, że ich projekty nie mają negatywnego wpływu na środowisko. - Jak będzie wyglądała zależność między Agencją Rozwoju Regionalnego a LRPO? - Rola agencji, jako instytucji, która rozdziela dotacje w ramach programu regionalnego już się skończyła. Więc tej zależności nie będzie. Współpracujemy ze sobą już od dłuższego czasu, bo korzystamy z doświadczeń pracowników agencji. Na pewno zrobimy to także przy tworzeniu list ekspertów. - Ale agencja będzie odpłatnie pomagała przy pisaniu wniosków. Nie ma tu sprzeczności? Szef agencji powoływany jest przez marszałka, wnioski będą składane do LRPO, a pracownicy agencji będą je pisać. - Tu znów wychodzi kwestia moralności, o której pani wspominała. Poza tym, ekspertami z Agencji mogą zostać tylko te osoby, które nie będą pisać wniosków. Jednakże ostateczna decyzja, co do tego, kto będzie ekspertem należy do Zarządu Województwa - Gdzie będzie mógł się odwołać składający wniosek, który nie zgodzi się z oceną departamentu? - Wnioskodawca ma prawo odwołać się od decyzji na każdym etapie oceny: formalnej, merytorycznej i ostatecznej decyzji. Najpierw odwołanie składa u wojewody. Jeśli ten stwierdzi, że nie ma podstaw, to zostaje Minister Rozwoju Regionalnego. On jest ostateczną instancją, jego decyzji nie ma odwołania. I wojewoda, i minister sami sprawdzają wniosek, i nakazują ponowne rozpatrzenie go. Potem wydają opinię. Ponieważ odwołania trwają w czasie, a nie możemy dopuścić, że zabraknie pieniędzy dla tych, którzy dostali pozytywne decyzje podczas odwołania, co roku będziemy rezerwować 10 proc. budżetu programu na te cel. Procedura odwoławcza jest słusznym rozwiązaniem, ale grozi paraliżem pracy, bo wobec tak dużych apetytów na dotacje, spodziewamy się dużej liczby odwołań. - Dziękuję. AGNIESZKA STAWIARSKA 0 68 324 88 51 astawiarska@gazetalubuska.pl

4

Partnerstwa to zasada Rozmowa z RADOSŁAWEM FLÜGELEM, dyrektorem departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze

- Główne hasło EFS brzmi: człowiek jest wartością samą w sobie. Co pan przez to rozumie? - Ministerstwo Rozwoju Regionalnego posługuje się również hasłem „Człowiek najlepsza inwestycja”. Oznacza to, iż warunkiem rozwoju społeczno-gospodarczego regionu i kraju jest stałe wzmacnianie potencjału mieszkańców, rozwój kapitału ludzkiego. Osiągnięcie spójności społeczno-gospodarczej możliwe jest jedynie wtedy, gdy wraz z rozwojem infrastrukturalnym następować będzie ciągły rozwój umiejętności, kompetencji mieszkańców regionu i kraju. EFS jest funduszem, który poprzez realizację Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki ma podnieść kwalifikacje społeczne i zawodowe bardzo szerokiemu gronu osób. Z jednej strony za te środki można będzie pomóc osobom bezrobotnym, tak by znaleźli zatrudnienie, również osoby zagrożone wykluczeniem społecznym bądź wykluczone będą mogły podnieść swoje kwalifikacje, tak by skutecznie wydobyli się z tego stanu. Z drugiej strony program pozwala na podniesienie potencjału pracowników, przedsiębiorców, by stawali się elastyczni na rynku pracy lub rozwijali swoje firmy. Oczywistą inwestycją w człowieka, bez której trudno wyobrazić sobie rozwój jest inwestowanie w edukację, podnoszenie kompetencji i jakości wykształcenia uczniów. - Teoretycznie EFS jest adresowany do każdego podmiotu, który jest w stanie zrealizować projekt. Rzadko wymaga się wkładu własnego. Ale w praktyce kto najczęściej w Lubuskiem sięga po fundusze EFS? - Potencjalnie beneficjentami programu może być każdy podmiot, w praktyce najczęściej są to organizacje pozarządowe, jednostki samorządu terytorialnego i ich jednostki organizacyjne, mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz szkoły wyższe. - Naczelną zasadą w zarządzaniu funduszami strukturalnymi jest zasada partnerstwa. Po to, by promować współpracę między samorządami, sektorem pozarządowym i prywatnym. Inne województwa premiują takie projekty poprzez np. dodatkowe punkty. Tymczasem w Lubuskiem nie są w żaden sposób premiowane inicjatywy partnerskie przy ocenie projektów. Dlaczego? - Zasada partnerstwa jest oczywiście dużo szersza niż zawarta w tym pytaniu, doty-

czy współpracy z jednej strony między sektorem administracji, partnerów społecznych, NGO oraz szeroko rozumianym społeczeństwem. Z drugiej strony zasada partnerstwa realizuje się poprzez współpracę różnych szczebli administracji od Komisji Europejskiej poczynając, poprzez sferę rządową, następnie samorząd województwa, aż do samorządów lokalnych szczebla powiatowego i gminnego. Zasada partnerstwa musi być realizowana w każdym aspekcie wdrażania funduszy i na każdym etapie. Nieprawdą jest, iż w województwie lubuskim nie będą takowe premiowane. - Czy nie będą, tego nie wiem. Mówię, że obecnie nie są... - W ramach trzech działań są. - Trzy działania to nie zasada. Generalnie rzecz biorąc, nie są premiowane. - W większości działań projekty partnerskie składane w 2008 roku nie będą mogły otrzymać premii punktowej. U podstaw tej decyzji leżało przekonanie, iż jedynie partnerstwa rzeczywiste, zawiązywane z autentycznych potrzeb organizacji je tworzących są wartościowe i korzystne z punktu widzenia wdrażania programu. Dlatego chcielibyśmy dowiedzieć się ile ich funkcjonuje w województwie, ile projektów partnerskich zostanie złożonych. Kryteria strategiczne, spełnienie których umożliwia otrzymanie premii punktowej, zapisane są w planie działania dla danego priorytetu na poszczególny rok wdrażania programu. W związku z tym, istnieje możliwość, iż zakres premiowania projektów partnerskich w roku 2009 zostanie rozszerzony. - Jeśli w tym roku nie premiuje się projektów partnerskich, to czy czasem nie grozi nam to, że fundusze na Kapitał Ludzki zostaną wchłonięte przez profesjonalne firmy szkoleniowe, o których mówi się, że służą do „utylizacji grantów”? Bo przecież takie firmy z reguły piszą projekty bez zarzutów formalnych, podczas gdy fundusze EFS powinny chyba trafiać do szerszej gamy podmiotów. Czy więc idea EFS tutaj nie szwankuje? - Wyspecjalizowane firmy składały, składają i będą składać wnioski o dofinansowanie projektów. Nie ma możliwości, żeby im tego zabronić. Jednocześnie, jako instytucja realizująca program chcemy, by członkowie Komisji Oceny


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

ROZMOWA Z RADOSŁAWEM FLÜGELEM

FOT. TOMASZ GAWAŁKIEWICZ

„Partnerstwa to zasada” - Michał Iwanowski

RADOSŁAW FLÜGEL 32 lata, absolwent historii na zielonogórskiej WSP oraz administracji europejskiej na UAM w Poznaniu. Żonaty, ma córkę, druga córka „w drodze”. W wolnym czasie trzy razy w tygodniu gra w koszykówkę. Projektów dokonując oceny merytorycznej wniosku, w dużej merze brali pod uwagę fakt, czy jest on odpowiedzą na ważne, realne problemy istniejące w województwie. Firmy, o które pan pyta umieją pisać poprawnie formalnie projekty, ale często nie znają specyfiki regionu, więc czytający może zorientować się, iż projekt w rzeczywistości nie wynika z potrzeb lokalnej społeczności, tylko jest zgrabną sztampą, którą beneficjent prawdopodobnie złożył w kilku województwach, dokonując kosmetycznych poprawek. Taki wniosek powinien być gorzej oceniony, niż wniosek rzeczywiście odpowiadający na potrzeby lubuskich organizacji i mieszkańców. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, iż bywają projekty napisane bardzo słabo, choć posiadające dobry pomysł. W takim przypadku, w kontekście realizowania konkursów otwartych, beneficjent mógłby popracować nad jakością wniosku i złożyć go ponownie.

projektów i przyznania funduszy? Częściej chodzi o formalną czy o merytoryczną ocenę projektów? - Biorąc pod uwagę etap realizacji programu, mieliśmy do tej pory doświadczenia z odwołaniami od oceny formalnej (prace Komisji Oceny Projektów nad oceną merytoryczną właśnie dobiegają końca). Na 86 projektów odrzuconych podczas oceny formalnej (przy ogólnej liczbie 237 złożonych wniosków), beneficjenci złożyli odwołania dotyczące 28 projektów. Spośród tej liczby 18 uznaliśmy za zasadne i skierowaliśmy do oceny merytorycznej. Generalnie kierujemy się prostą zasadą, iż wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na korzyść beneficjentów.

Zakres premiowania projektów partnerskich w roku 2009 zostanie rozszerzony

- Jak dużo wnioskodawców odwołuje się od waszych decyzji dotyczących oceny

- Jakie efekty w sferze społecznej woj. lubuskiego powinno przynieść za pięć lat wdrożenie funduszy EFS? - Każde działanie z udziałem funduszy strukturalnych jest „owskaźnikowane”, a więc są wyznaczone mierzalne efekty, do osiągnię-

cia których będziemy dążyć. Np. zakładamy, że dzięki programowi 113 szkół lub placówek prowadzących szkolenie zawodowe wdroży programy rozwojowe, chcemy, aby 6.109 osób dorosłych pracujących zakończyło udział w projektach szkoleniowych. Generalnie mam nadzieję, że realizacja programu spowoduje, że dokonamy jako region i kraj zdecydowanego skoku cywilizacyjnego. Zakładam, że w roku 2015 powinniśmy żyć w świecie, w którym potencjał ludzi, ich wiedza, umiejętności i kompetencje będą na takim poziomie, że bezrobocie będzie obecne w śladowych ilościach, tempo rozwoju gospodarczego osiągnie stały, wysoki wskaźnik. Natomiast PKB poszczególnych regionów zbliży się do średniej unijnej, a poziom wykształcenia społeczeństwa, wysoka jakość szkolnictwa na każdym szczeblu edukacji stanowić będzie świetną perspektywę dalszego rozwoju. Jednocześnie podmioty integracji społecznej rozwiną wachlarz instrumentów i sposobów swojego działania, tak by walka z wykluczeniem społecznym stała się efektywna i przynosiła trwałe odwracanie niekorzystnych procesów społecznych. - Dziękuję. MICHAŁ IWANOWSKI 0 68 324 88 12 miwanowski@gazetalubuska.pl

5


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

DZIĘKI UNIJNYM FUNDUSZOM W KRÓTKIM CZASIE ZBUDOWALI FIRMĘ ZATRUDNIAJĄCĄ 25 OSÓB „Specjaliści od granitu” - Marek Białowąs

Specjaliści od granitu Parku Przemysłowego, co dało zwolnienie na pięć lat z podatku gruntowego - mówi Żółkiewicz. - Zakład postawiliśmy szybko. Ponownie pomogły pieniądze unijne i kredyt. Dostaliśmy środki na budowę i kupno piły do cięcia bloków granitowych. Jako jedni z nielicznych mamy oczyszczalnię ścieków. Teraz właściciele firmy Tempus planują już następną inwestycję w oparciu o pie nią dze z Unii Europejskiej - budowę galerii granitu, w której pokazane zostaną sposoby wykorzystania tego kamienia przy aranżacji łazienki, kuchni, elewacji budynków.

FOT. MARIUSZ KAPAŁA

S

iedem lat temu złożyli się po 1 tys. zł i założyli spółkę. Dziś są właścicielami dużego zakładu, który został zbudowany m.in. dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej.

Firma została zwolniona na pięć lat z podatku od nieruchomości

Tomasz Żółkiewicz siedem lat temu miał 24 lata, a za sobą epizod w kierowaniu gminą Tuplice. Gdy przestał być wójtem, postanowił razem z bezrobotnym kolegą Krzysztofem Piasecznym założyć firmę. Mieli sprzedawać w Niemczech trumny. - U nas drewna pod dostatkiem, a u sąsiadów ceny wysokie. Będziemy tańsi i zdobędziemy rynek - kalkulowali.

Mokre deski

MAREK BIAŁOWĄS 0 68 324 88 70 mbialowas@gazetalubuska.pl

- Maszyna do polerowania to jeden pierwszych zakupów z funduszy unijnych. Dziś firma zatrudnia blisko 25 osób FOT. MARIUSZ KAPAŁA

Szybko się jednak okazało, że trumny nie trzymają standardów. Często, robione jeszcze z mokrego drewna, wypaczały się. Dlatego powiększyli swoją ofertę o nagrobki z granitu. To właśnie nagrobki okazały się strzałem w dziesiątkę. W wynajętej od PKP hali w Tuplicach ze wsparciem w wysokości 10 tys. zł od pośredniaka, zaczęli rozkręcać swój biznes. Zamiast sprzedawać płyty granitowe innych kamieniarzy postanowili kupić maszynę do cięcia kamienia i automat polerski do polerowania płyt. Wydatki w połowie pokryli z unijnego programu Sapard. - Wtedy łatwiej było napisać taki wniosek o dofinansowanie. Dziś, gdy poznałem wymagania niezbędne do uzyskania pieniędzy z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, to mnie głowa boli. A przecież ja mam doświadczenie - mówi Żółkiewicz. - Będziemy jednak starać się ponownie o unijne pieniądze na rozwój firmy. 100 tys. zł to dla tak małej firmy jak nasza to był bardzo duży zastrzyk finansowy.

Wybrali Żary Cztery lata temu okazało się, że w Tuplicach firma nie m przyszłości. PKP nie mogła sprzedać wynajmowanej hali, w gminie brakowało ludzi do pracy. Wspólnicy na nową siedzibę wybrali Żary, bo z tego miasta przyjeżdżało do nich wielu klientów. - Pomogło nam miasto. Nasza działka, na której planowaliśmy postawić zakład, został włączony do żarskiego

6

- Następny nasz cel to rozwinięcie produkcji kostki granitowej - mówią Tomasz Żółkiewicz (pierwszy z lewej) i Krzysztof Piaseczny


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

STARTUJE NOWY MIESIĘCZNIK OBYWATELSKI „LUBUSZANIN” „Wiesz? Widzisz? Działaj aktywnie!” -

Wiesz? Widzisz? Działaj aktywnie! M

ieszkasz, pracujesz, uczysz się w naszym regionie? Żyjesz tutaj i chcesz zabrać głos w debacie publicznej lub zamieścić artykuł w miesięczniku obywatelskim „Lubuszanin”? Lubuszanin.org.pl - pod tym tytułem kryje się projekt Stowarzyszenia Verte stanowiący odpowiedź na rodzące się w regionalnym sektorze ngo potrzeby. Twój samorząd nie współpracuje z organizacjami? Zauważyłeś nieprawidłowość przy przydzielaniu dotacji? Nie możesz uzyskać informacji publicznej? Napisz, zadzwoń. Dzięki finansowemu wsparciu Unii Europejskiej w zakresie Środków Przejściowych przekazanych przez Fundację Fundusz Współpracy Verte proponuje Lubuszanom cykl działań mających na celu zwiększenie aktywności obywatelskiej w zakresie stanowienia prawa, dostępu do informacji publicznej oraz zwiększenie wpływu lokalnych społeczności i obywateli, zrzeszonych w organizacje nie nastawione na zysk, na procesy legislacyjne szczebla regionalnego i lokalnego. Adresatami podejmowanych działań są przede wszystkim mieszkańcy naszego regionu oraz lubuskie organizacje pozarządowe, społeczności lokalne, samorządy gminne, powiatowe i samorząd wojewódzki oraz media regionalne i lokalne. Projekt skupi się na trzech głównych działaniach: wydawaniu miesięcznika i redagowaniu portalu, organizacji szkoleń rzeczniczych i debat obywatelskich, a także przeprowadzeniu konkursu o nazwie Liga Inicjatyw Obywatelskich wraz z Forum Inicjatyw Pozarządowych.

twie oraz bieżące wydarzenia dotyczące sektora pozarządowego. Istotnym elementem miesięcznika będzie sprawdzanie realizacji przepisów dotyczących ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, dostępie do informacji publicznej oraz finansach publicznych samorządów. „Lubuszanin” obserwować będzie powstawanie rad pożytku publicznego na szczeblu gminnym, powiatowym, wojewódzkim oraz prace Regionalnych Komitetów Monitorujących. Czuwać będzie również nad procesem przyznawania dotacji z funduszu strukturalnych.

Debaty obywatelskie i szkolenia Dwanaście debat (w każdym powiecie) będzie próbą odpowiedzi na pytania „Obywatel dla urzędu czy urząd dla obywatela? Obywatel - partner czy petent?” w kontekście specyfiki każdego z powiatów przy udziale strony samorządowej i samych mieszkańców. Szkolenia w Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim skierowane będą do liderów, członków organizacji pozarządowych - mają one na celu przekazać uczestnikom wiedzę i umiejętności na temat tego, jak kontrolować działania lokalnych instytucji samorządowych oraz jak wpływać dzięki temu na poprawę jakości życia w lokalnych społecznościach. Lokalni liderzy zdobędą umiejętności pozwalające im na stworzenie planu monitoringu lokalnej władzy i administracji, posługiwania się narzędziami monitoringu, wprowadzania zmian w lokalnym ustawodawstwie bądź w praktyce funkcjonowania samorządu. Pierwsze debaty obywatelskie poświęcone będą tematyce kultury w ujęciu potrzeb mieszkańców powiatów i efektywnego funkcjonowania instytucji kultury i sztuki. Lubuszanin.org.pl to także projekt, który będzie promować i wspierać organizacje pozarządowe naszego województwa poprzez działania badawcze. Tworzona w ramach projektu internetowa Baza Lubuskich Organizacji Pozarządowych będzie bezpłatnym, ogólnodostępnym i aktualnym systemem informacji o ngo. Z jej danych korzystać będą zarówno osoby indywidualne, sponsorzy, jednostki samorządu terytorialnego, jak rów-

W 2008 roku wybranych zostanie dziewięć na j l epsz y ch inicjatyw obywatelskich

Gazeta i portal Verte utworzyło bezpłatny miesięcznik obywatelski „Lubuszanin”, który ukazywał się będzie wraz z jego elektronicznym wydaniem w ramach portalu Lubuszanin.org.pl. Dziś trzymasz w ręku pierwszy numer gazety, wydany promocyjnie wspólnie z Gazetą Lubuską. Kolejne wydania ukazywały się już będą oddzielnie - 1.000 organizacji z naszego województwa będzie ją otrzymywała za pośrednictwem poczty. Gazeta opisywała będzie problematykę istotną ze względu na rozwój procesów społecznych w wojewódz-

nież same organizacje pozarządowe, które poszukują partnerów o podobnym profilu działań. Organizacje mogą zarejestrować się w Bazie za pośrednictwem ankiety, którą można uzyskać na portalu www.lubuszanin.org.pl lub w informacji zwrotnej po wysłaniu e-maila na adres a.grablewska@verte.org.pl

Liga i Forum Aktywne ngo i poszczególni mieszkańcy będą mogły wykazać się w Lidze Inicjatyw Obywatelskich. Działanie to zostanie zorganizowane przy współpracy z Marszałkiem Województwa oraz lubuskimi mediami. Na podstawie nadesłanych kart zgłoszeniowych i kuponów zamieszczonych w gazecie „Lubuszanin” i na portalu lubuszanin.org.pl, Kapituła Ligi wybierze dziewięć najlepszych inicjatyw odbywających się w 2008 r. w obszarze: inicjatywa prywatna (trzy), publiczna (trzy), pozarządowa (trzy). Kapituła Ligi, składać się będzie z dwóch przedstawicieli wytypowanych przez lubuskie organizacje pozarządowe, dwóch przedstawicieli samorządu terytorialnego oraz dwóch przedstawicieli świata biznesu. Wręczenie wyróżnień odbędzie się na uroczystej gali powiązanej z III Forum Lubuskich Inicjatyw Pozarządowych. Forum Inicjatyw Pozarządowych poza galą będzie miało formę jednodniowego spotkania lubuskich organizacji pozarządowych w Zielonej Górze. Będzie podsumowaniem realizacji projektu lubuszanin.org.pl oraz platformą do podzielenia się doświadczeniami, spostrzeżeniami i wymiany kontaktów do realizacji wspólnych projektów. W forum inicjatyw aktywnie uczestniczyć będą samorządowcy związani z organizacjami pozarządowymi i funduszami europejskimi.

WIĘCEJ INFORMACJI

KONTAKT Adres redakcji Lubuszanina ul. Ciesielska 1 0 68 453 24 77 Osoby do kontaktu: Anna Mierżwińska, Paulina Szatarska, Agnieszka Dłubała www.lubuszanin.org.pl TERMINY PIERW SZYCH DEBAT , Krosno Odrzańskie: 7 kwietnia, miejsce: Powiatowy Ośrodek Wsparcia „Integracja”. , Wschowa: 14 kwietnia, miejsce: Urząd Miasta.

7


FOT. PAWEŁ JANCZARUK

„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

Część zespołu zaangażowanego w projekt „Lubuszanin” - od dołu od lewej: Agnieszka Dłubała, Paulina Szatarska, Agnieszka Grablewska, Anna Mierżwińska, Marta Lewandowska, Łukasz Laska

8


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

CO ZNAJDZIESZ NA PORTALU LUBUSZANIN.ORG.PL Lubuszanin.org.pl jest częścią projektu o tej samej nazwie realizowanym przez Stowarzyszenie Verte ze środków Unii Europejskiej. To Wasz portal, o Was i dla Was. W założeniu jego twórców portal lubuszanin.org.pl stwarzać ma możliwość pełnej interaktywności z czytelnikami miesięcznika „Lubuszanin”. Zamierzenie to uda się dzięki forum tematycznemu dotyczącemu artykułów ukazujących się w gazecie obywatelskiej, ankietom, sondom i bezpośredniemu kontaktowi czytelników z autorami tekstów. Oprócz artykułów publikowanych w miesięczniku na portalu znajdziecie:

, Co? Gdzie Kiedy? - czyli wiadomości z powiatów, miast i gmin dotyczących lokalnych wydarzeń takich jak koncerty, recitale, gminne imprezy, szkolenia, konferencje, akcje, projekty, a nawet zebrania osiedlowe. Szukajcie tam informacji o swoim mieście.

, Przegląd prasy - codzienny zestaw najważniejszych informacji z regionu dostarczanych przez najważniejsze lubuskie media. , Forum - do komentowania ukazujących się na portalu materiałów dziennikarskich i wydarzeń w regionie. , Bazę Lubuskich Organizacji Pozarządowych - to bezpłatne i ogólnodostępne system informacji o ngo. Z jej danych korzystać będą zarówno osoby indywidualne, sponsorzy, jednostki samorządu terytorialnego, jak również same organizacje pozarządowe, które poszukują partnerów o podobnym profilu działań. Obecnie baza jest tworzona, organizacje mogą zarejestrować się w Bazie za pośrednictwem portalu w zakładce „organizacje pozarządowe.

, Adresy, dane kontaktowe do urzędów, aptek, barów i restauracji. , Ogłoszenia - sprzedajesz, kupujesz, zamieniasz? Zamieść ogłoszenie na naszym portalu. Bezpłatnie. Obecnie portal tworzony jest przez zespół Verte. Chcemy jednak, by w niedalekiej przyszłości (a już jest taka możliwość) informacje wprowadzali sami internauci. Początkowo wprowadzanie informacji będzie moderowane - zaufani i stali korespondenci będą otrzymywać login i hasło do samodzielnego umieszczania wiadomości. Masz informację o konkursie dla ngo, o ciekawym szkoleniu, konferencji, akcji lub imprezie - dołącz informacje poprzez zakładkę „dodaj wydarzenie”. Widziałeś nowo otwartą aptekę, bar, pub albo wiesz, co będzie grane w kinie obok Ciebie - napisz. Z najaktywniejszymi użytkownikami chcemy nawiązać stałą współpracę. Kontakt e-mailowy: lubuszanin@verte.org.pl.

9


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

Nasze drzwi są otwarte 1

Jednym z elementów projektu jest budowa bazy organizacji pozarządowych. Czemu ma to służyć? - Zaplanowaliśmy, że będziemy promować i aktywizować organizacje lokalne. Istnieją już podobne bazy. Jednak w naszym projekcie chcemy zebrać te wyjątkowe stowarzyszenia, które działają aktywnie, wbrew przeciwnościom, a efekty tych działań są widoczne. Do takich organizacji będziemy adresować swoją ofertę. Dostawać będą papierową wersję Lubuszanina, zaproponujemy im szkolenia i debaty obywatelskie. Dla nich jest też Liga Inicjatyw Obywatelskich, w której można wypromować ciekawe akcje. Akcje już przeprowadzone, które skutecznie zachęciły społeczność lokalna do zainteresowania się pomysłem.

FOT. PAWEŁ JANCZARUK

Trzy pytania do AGNIESZKI DŁUBAŁA, koordynatorki projektu Lubuszanin.org.pl

2

Kiedy ukaże się pierwszy numer gazety i kiedy wystartuje portal? - Pierwszy numer gazety Czytelnicy trzymają właśnie w rękach. Wydaliśmy go wspólnie z „Gazetą Lubuską“. Kolejne numery Lubusznina wydawane będa co miesiąc. Do Czytelników trafią one za pośrednictwem poczty. Odbiorcami będą organizacje pozarządowe z terenu całego wojewodztwa lubuskiego. W tym celu właśnie budujemy bazę organizacji pozarządowych z 1.060 wpisów. Do nich będziemy wysyłać gazetę, która będzie przygotowywana przez nasz zespół. Portal jest gotowy i można z niego korzystać.

3

Ile osób może skorzystać z tego projektu? Ilu będzie osób zaangażowanych w działalność stowarzyszeń, które chcecie promować? - Trudno przewidzieć, ilu mieszkańców województwa skorzysta z poszczególnych działań oferowanych w ramach projektu Lubuszanin. Drzwi otwarte są dla każdego. Każdy może zabrać głos w debacie lub uczestniczyć w czacie lub sondzie internetowej. Może ktoś pokusi się na napisanie artykułu dla naszej gazety. Każdy aktywny człowiek jest u nas mile widziany.

AGNIESZKA DŁUBAŁA

Dziękuję. MAREK BIAŁOWĄS 0 68 324 88 70 mbialowas@gazetalubuska.pl

10

Pedagog pracy, absolwentka Uniwersytetu Zielonogórskiego. Mieszka w Zielonej Górze. W wolnych chwilach jeździ na rowerze i czyta książki. Interesuje się fotografią.


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

DWA LATA TEMU Z FUNDACJI WSPOMAGANIA WSI DROSZKOWIANIE WYGRALI 17 TYS. ZŁ „Bo nam tutaj chce się działać” - Artur Matyszczyk

Bo nam tutaj A

co? Na wsi też umiemy pisać projekty i wygrywać pieniądze z Unii Europejskiej - chwalą się mieszkańcy małych miejscowości. Droszków to niewielka wieś tuż przy wjeździe do gminy Zabór pod Zieloną Górą. Przez wiele lat mało się tu działo. Aż wreszcie mieszkańców zjednoczyła, a potem ożywiła walka o szkołę. To było dokładnie cztery lata temu. Placówce groziła likwidacja. Ludzie postanowili ją uratować. Dopięli swego. W gronie społeczników, którzy założyli Stowarzyszenie Miłośników Droszkowa, wyróżniała się Zofia Kulikowska. I to właśnie ona, już po uratowaniu szkoły od upadłości, postanowiła działać dalej.

Niespodzianka - projekt trafiony

FOT. KRZYSZTOF KUBASIEWICZ

chce się działać

Krzesła, stoliki oraz sprzęt komputerowy - to wszystko Stowarzyszenie Miłośników Droszkowa kupiło za pieniądze z Unii Europejskiej.

Praktycznie sama, korzystając jedynie z pomocy Magdaleny Piżamowskiej ze Stowarzyszenia Verte, napisała pierwszy projekt. Pamiętam jak dziś, to niby miała być tylko próba, a tu taka niespodzianka. Projekt okazał się trafiony. Dostaliśmy osiem tysięcy złotych wspomina dziś z rumieńcem na twarzy Kulikowska. Rumieni się, bo wtedy wygrana kwota wydawała się jej kosmicznie wielka. Udana walka o unijną kasę rozochociła droszkowiankę. Wraz z innymi mieszkańcami postanowiła pisać kolejne projekty. Już rok później Urząd Marszałkowski w Zielonej Górze pozytywnie rozpatrzył jeden, napisany w związku z tygodniem seniora. Tym razem na dwa tysiące złotych. - Niby nie dużo. Ale dla nas każdy grosz się liczy. Wtedy kupiliśmy aparat fotograficzny cyfrówkę i skaner. Oba sprzęty służą do dziś - uśmiecha się Kulikowska.

dzieży. Wreszcie rok temu miłośnicy Droszkowa osiągnęli apogeum sukcesów. Wygrali konkurs, wraz z urzędem gminy, na organizację programu Szczęśliwa Trzynastka. Obejmował on kilkanaście osób, które zdecydowały się na założenie własnego biznesu. Na tę promocję przedsiębiorczości droszkowianie otrzymali 604 tys. zł. z Europejskiego Funduszu Społecznego. Co najważniejsze jednak, wcale nie zamierzają spocząć na laurach. Na dniach ma się rozstrzygnąć konkurs ofert w Urzędzie Marszałkowskim na 5,6 tys.zł. Droszkowianie chcą zafundować miejscowym dzieciom wspaniałą wycieczkę.

Apogeum sukcesów

Ludzie się uczą, wieś zmienia

I tak rok po roku coraz więcej mieszkańców angażowało się we wspólną pracę na rzecz swojej miejscowości. Dwa lata temu z Fundacji Wspomagania Wsi droszkowianie wygrali 17 tys. zł. Z tej kwoty przez cały rok odbywały się zajęcia popołudniowe dla mło-

powoli się rozkręcają. Z czasem widzą, że wraz z bogaceniem się wsi, bogaci się każdy z nas. Uczą się, a wieś zmienia. Zdaniem droszkowian najważniejsze, żeby znalazła się grupa zapaleńców. Pozytywnych wariatów, którzy to wszystko pociągną. Sama Kulikowska tuż przed rejestracją stowarzyszenia spadła z drabiny. Nie mogła chodzić. A jednak kuśtykała z urzędu do urzędu i załatwiała wszelkie formalności. - To prawda, że u nas o społeczników nie trudno. I dobrze. Bo uzyskane pieniądze zmniejszają różnice między mieszkańcami. Tych, jak wszędzie, nie brakuje. Pomoc z Unii Europejskiej jednoczy nas, konsoliduje. A dzięki temu wszystkim łatwiej się żyje - podsumowuje Dariusz Tarnas, sekretarz Stowarzyszenia Miłośników Droszkowa.

W czym tkwi ich siła? Potrafią się zjednoczyć

- Z perspektywy czasu widzę, że naprawdę warto podejmować się takich zadań - ocenia pełna zapału Kulikowska. - Na początku w prace angażowało się mało osób. Ale ludzie

Bo potrafimy się zjednoczyć Z podobnego założenia w gminie Zabór

11


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

DWA LATA TEMU Z FUNDACJI WSPOMAGANIA WSI DROSZKOWIANIE WYGRALI 17 TYS. ZŁ

O PROGRAMIE ROZWOJU OBSZARÓW WIEJSKICH

„Bo nam tutaj chce się działać” - Artur Matyszczyk

FOT. KRZYSZTOF KUBASIEWICZ

Rolnicy! Kasa czeka

- U nas o społeczników nietrudno - uśmiechają się Zofia Kulikowska, Dariusz Tarnas, Łukasz Skorodecki i Radosław Maciejewski z Droszkowa. wychodzą nie tylko droszkowianie. Sporo dzięki miękkim projektom z unijnej kasy wysupłali też mieszkańcy Czarnej. Sami mówią o sobie, że zmieniają wieś, bo po prostu im się chcę. A pieniądze z Unii traktują jako wielką szansę, której nie można zaprzepaścić. Dzięki składanym projektom mieszkańcom udało się dostać dotacje trzy razy, razem wyszło 7,5 tys. zł. Dzięki temu we wsi powstał porządny plac zabaw. I wiejska świetlica jak się patrzy - w budynku, z którego trzy lata temu sypał się tynk z sufitu. - Tu była rudera - pokazuje wymownym gestem Justyna Zakrzewska-Woźniak. To ta

młoda osoba jest motorem napędowym działalności społecznej w Czarnej. - Takiej świetlicy mogą nam pozazdrościć mieszkańcy dużo większych wsi. Z jej oczu łatwo wyczytać zadowolenie. Ale nie ma się czemu dziwić. Wszak miejsce spotkań mieszkańcy Czarnej stworzyli, jak na możliwości wsi, imponujące. W czym tkwi ich siła? - Potrafimy się zjednoczyć - mówią zgodnie chórem.

Pieniądze z Unii traktują jak wielką szansę, której nie można zaprzepaścić

12

ARTUR MATYSZCZYK 0 68 324 88 20 amatyszczyk@gazetalubuska.pl

P

ROW dla woj. lubuskiego na lata 2007-2013 to ok. 240 mln euro. Za te pieniądze będzie można unowocześnić lubuską wieś i poprawić jakość życia jej mieszkańców. Od roku 2007 wsparcie rozwoju obszarów wiejskich jest finansowane w ramach nowego funduszu - Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Instrumentem tego programu są tzw. osie, których realizacja ma przyczynić się do osiągnięcia następujących celów: , poprawy konkurencyjności rolnictwa i leśnictwa poprzez wspieranie restrukturyzacji, rozwoju i innowacji; , poprawy środowiska naturalnego i terenów wiejskich poprzez wspieranie gospodarowania gruntami; , poprawy jakości życia na obszarach wiejskich oraz popierania różnicowania działalności gospodarczej. Innymi słowy, takie cele trzeba sobie postawić, by dostać dofinansowanie. Jednym z głównych działań programu jest „odnowa i rozwój wsi”. Beneficjentami są gminy wiejskie, miejskie oraz miejsko-wiejskie do pięciu tysięcy mieszkańców, instytucje kultury, dla której organizatorem jest jednostka samorządu terytorialnego, kościół lub inny związek wyznaniowy, organizacja pozarządowa (OPP). Dotacje przeznaczone są na: budowę, przebudowę, remont lub wyposażenie obiektów pełniących funkcje publiczne, społeczno - kulturalne, rekreacyjne i sportowe. Chodzi też o obiekty służące promocji obszarów wiejskich, propagowanie i zachowanie dziedzictwa historycznego, tradycji, sztuki i kultury. Finansowana może być także budowa, remont lub przebudowa infrastruktury związanej z rozwojem funkcji turystycznych, sportowych lub społeczno - kulturalnych, zakup obiektów charakterystycznych dla tradycji budownictwa w danym regionie, budynków będących zabytkami, z przeznaczeniem na cele publiczne. Można się także starać o pieniądze na: odnawianie, eksponowanie lub konserwację lokalnych pomników historycznych, zabytków, miejsc pamięci. Chodzi również o obiekty kultywowania tradycji społeczności lokalnej oraz tradycyjnych zawodów. Pomoc finansowa na realizację projektów w jednej miejscowości wynosi 500 tys. zł. Dotacja obejmuje 75 proc. kosztów, wkład własny beneficjenta to 25 proc. (mich) GDZIE SZUKAĆ INFORMACJI? Informacje można uzyskać w Departamencie Rolnictwa Środowiska i Rozwoju Wsi w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego przy ul. Sulechowskiej 28a pod nr telefonów: 0 68 456 54 65, 0 68 456 52 07, 0 68 456 53 75. Warto też zaglądać na stronę: www.agrofundusze.lubuskie.pl


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

WIĘCEJ DEMOKRACJI ZA POZYSKANE Z UNII EUROPEJSKIEJ PIENIĄDZE „Można jeszcze składać projekty” - Magdalena Raduszyska

Można jeszcze składać projekty Szkolenie dotyczyło pozyskiwania pieniędzy z Funduszu Organizacji Pozarządowych, komponentu - „Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego”. Chodzi głównie o pieniądze z Norwegii, Islandii i Lichtensteinu w ramach Mechanizmu Finansowego EOG oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Przyjmowaniem wniosków i rozdzielaniem dotacji zajmuje się Fundacja „Fundusz Współpracy”. Budżet to 12,6 mln euro, który będzie rozdysponowany wśród zwycięzców pięciu otwartych konkursów projektów w latach 2007-2009. Projekty, które powstaną w ramach „Demokracji i społeczeństwa obywatelskiego” mają służyć propagowaniu poszanowania rządów prawa i rozwoju postaw obywatelskich, upowszechnianiu wiedzy na temat praw i obowiązków obywateli, oraz równouprawnieniu płci.

DWA PYTANIA DO... ... AGNIESZKI MAZUR-BARAŃSKIEJ, zastępcy kierownika działu Fundacji „Fundusz Współpracy”

1

Kto może starać się o pieniądze na dofinansowanie projektów? - W ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych o pieniądze mogą ubiegać się organizacje pozarządowe, w szczególności fundacje i stowarzyszenia, organizacje założone przez kościoły lub związki wyznaniowe, a także partnerzy społeczni, np. organizacje pracodawców.

2

Czy organizacje w Lubuskiem aktywnie zabiegają o dofinansowanie? - W sumie w ciągu dwóch ostatnich edycji z Lubuskiego zostało zgłoszonych 38 projek-

tów, z czego tylko cztery otrzymały dofinansowanie. Województwo zajmuje przedostatnie miejsce biorąc pod uwagę liczbę złożonych na konkurs wniosków, mniej projektów złożyły tylko organizacje z Opolskiego. Ale ten wynik przekłada się na liczbę organizacji pozarządowych w Lubuskiem, jest ich u was po prostu niewiele. Do 29 kwietnia można jeszcze składać projekty, planowany budżet na te edycje konkursu to 4 mln euro. Kolejna zostanie ogłoszona jesienią tego roku. - Dziękuję.

ZDJĘCIA PAWEŁ JANCZARUK

W

Zielonej Górze 11 marca odbyła się konferencja dla organizacji pozarządowych z Lubuskiego.

AGNIESZKA MAZUR-BARAŃSKA Ma 34 lata. Mieszka w Warszawie. Mężatka, jedno dziecko. Interesuje się turystyką, filmem i muzyką.

MAGDALENA RADUSZYŃSKA

DLACZEGO DZIAŁAMY I PO CO NAM SĄ PIENIĄDZE UNIJNE JAN KOSTYSZAK

JUSTYNA LICHWIARZ

prezes Stowarzyszenia na Rzecz Edukacji „Pomost” w Świebodzinie

Prezes Fundacji „Bo Tak!” z Łaz

- Istniejemy od dwóch lat. Chcemy wspierać inicjatywy społeczne i edukacyjne dla młodzieży i dorosłych na terenie Świebodzina i okolic. Otaczamy opieką nieformalną grupę młodych ludzi, którzy chcą działać w obszarze kultury. Zrealizowaliśmy projekt „Młodzież - Komunikacja poprzez sztukę”. W pierwszym jego etapie młodzi Anglicy z South Hampton przyjechali do Świebodzina i odbyły się u nas warsztaty plastyczne. Młodzi Polacy i Anglicy wykonali razem kilka prac graffiti. A w zeszłym roku nasza młodzież pojechała do Anglii z rewizytą. Należymy do Partnerstwa Lokalnego Ziemi Świebodzińskiej, współpracujemy z władzami gminy i powiatu Świebodzin. CELINA REZLER skarbnik klubu motorowego „Auto-Klub” z Zielonej Góry - Klub Motorowy „Auto-Klub” działa od 1996 roku. Zajmujemy się głównie organizacją amatorskich rajdów samochodowych, imprez turystycznych, przeprowadzaniem szkoleń z bezpieczeństwa ruchu drogowego, doskonaleniem techniki jazdy, m.in. dla kierowców z Lubuskiego. Priorytetową sprawą jest dla nas Rajd Bachusa - to jedna z eliminacji Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów. Organizujemy również Lubuską Ligę Rajdową. Ostatnio z okazji Dnia Kobiet odbył „Rajd Pań”. Za unijne pieniądze chcielibyśmy rozwijać swoją dotychczasową działalność, ale głównie skupić się na doszkalaniu kierowców i ich umiejętności.

- Chcemy skoncentrować się na działaniach, które mają ciekawie i konstruktywnie wypełnić wolny czas dzieciom i młodzieży z terenów wiejskich. Zorganizowaliśmy już warsztaty plastyczne i taniec w kręgu dla kobiet. Chcemy poprzez takie zajęcia integrować ludzi i pokazywać ciekawe sposoby spędzania czasu. Zależy nam na tym, żeby zrzeszać osoby, które chcą coś robić na rzecz środowisk lokalnych. Jesteśmy fundacją z krótkim stażem, działamy od dwóch miesięcy. ANNA KOBYŁKA Stowarzyszenie Hospicjum Św. Kamila w Gorzowie Wlkp. - W tym roku obchodzimy piętnastolecie działalności. Organizacja niesie pomoc osobom z chorobami nowotworowymi oraz w miarę możliwości innym ciężko chorym oraz niepełnosprawnym. Wielodyscyplinarny zespół udzielający pomocy tworzą m.in. lekarze, pielęgniarki, psycholog, kapelan, rehabilitanci, siostry zakonne, pracownik socjalny i wolontariusze. Nasza pomoc jest nieodpłatna, udzielamy jej w domu hospicyjnym, ale także w domach pacjentów. Fundusze na działalność pozyskujemy z wielu źródeł (NFZ, zbiórki, darczyńcy, 1 proc. dla OPP). Pieniądze unijne pomogłyby nam rozwinąć działalność wolontariatu i aktywnie informować społeczeństwo o idei hospicyjnej. (mag)

13


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

W LUBUSKIEM PIERWSZE PROJEKTY ZAKŁADAJĄCE INWESTYCJE W LUDZI JUŻ ZOSTAŁY ZŁOŻONE „Sięgaj po unijne pieniądze” - Magdalena Raduszyska

Sięgaj po unijne pieniądze Zgłoszone do konkursu projekty muszą zakładać inwestycje w ludzi np. szkolenia,

przekwalifikowanie czy rozpoczęcie działalności gospodarczej. W ramach programu projekty mogą zgłaszać i realizować m.in. samorządy, przedsiębiorcy, szkoły i organizacje pozarządowe. Każda z tych instytucji ma większe szanse na realizację swoim planów, jeśli znajdzie partnerów, by wspólnie osiągnąć założone cele. Niektórzy już

takie koalicje zawarli i stanęli do konkursów o unijne fundusze. Pokazujemy, jak o kasę z Unii Europejskiej starają się krośnianie. Tam w listopadzie ubiegłego roku do partnerstwa przystąpiło dziewięć podmiotów: sześć stowarzyszeń, Warsztaty Terapii Zajęciowej, Ośrodek Pomocy Społecznej i Urząd Gminy. FOT. TOMASZ GAWAŁKIEWICZ

W

latach 2007-2013 nasze województwo może starać się o unijną kasę w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. W Lubuskiem to w sumie 305 mln euro.

Wspierają tych, którzy pomagają Rozmowa z EWĄ NOWICKĄ, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Krośnie Odrzańskim

- Staracie się o pieniądze z Unii. Co to za projekt? - Razem ze Stowarzyszeniem „Przystań” i Stowarzyszeniem Inicjatyw Społecznych „Skarpa” napisaliśmy projekt „Pomoc dla Pomocy”. Chcemy organizować szkolenia dla pracowników instytucji pomocy społecznej: Warsztatów Terapii Zajęciowej, Środowiskowych Domów Samopomocy, Domów Dziennego Pobytu, Domów Pomocy Społecznej i Ośrodków Wsparcia z terenu województwa lubuskiego. Chodzi nam o podniesienie i dostosowanie kompetencji i umiejętności zawodowych tych osób.

- Jakie zajęcia organizujecie na co dzień? - Od siedmiu lat organizujemy zajęcia dla osób niepełnosprawnych. Cały czas się rozwijamy. Początkowo do WTZ uczęszczało 20 uczestników. W grudniu 2006 roku dostaliśmy od Gminy Krosno Odrzańskie nową siedzibę w budynku Centrum Opieki Społecznej, w której możemy działać i prowadzić terapię dla 30 osób niepełnosprawnych z Krosna i okolic.

Organizujemy zajęcia dla niepeł nospra wnych w siedmiu pracowniach

- Jak wyglądałaby realizacja przedsięwzięcia? - Projekt pozytywnie przeszedł już ocenę formalną. Jeśli dostaniemy na niego pieniądze, czyli prawie 300 tys. zł, na czer wiec-li piec prze wi du je my orga ni za cję biu ra projektu i konferencji informacyjnej, a pierwsze szkolenia zaczęlibyśmy we wrześniu. Koniec projektu przewidujemy na maj 2009 roku.

14

- Z czego konkretnie mogą skorzystać niepełnosprawni? - Organizujemy zajęcia w siedmiu pracowniach: gospodarstwa domowego i zaradności życia codziennego, krawiecko-hafciarskiej, florystycznej, ogólnotechnicznej, teatralno-muzycznej, plastycznej i komputerowej. Można też skorzystać z porady psychologa, zajęć logopedycznych i ćwiczeń z fizjoterapeutą.

EWA NOWICKA - Dziękuję. MAGDALENA RADUSZYŃSKA 0 68 324 88 70 mraduszynska@gazetalubuska.pl

Ma 33 lata. Od urodzenia mieszka w Krośnie Odrzańskim. Skończyła Zarządzanie i Marketing, a także kwalifikacyjny kurs pedagogiczny i kursy oraz szkolenia zawodowe. Mężatka, dwoje dzieci.


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

JAKIE POMYSŁY NA DZIAŁANIE MAJĄ W KROŚNIE ODRZAŃSKIM „Nauczą obsługi komputera i Internetu” - Magdalena Raduszyńska

TRZY PYTANIA DO... ...GRAŻYNY PIĘTKA, komendanta Środowiskowego Hufca Pracy w Krośnie Odrzańskim

1

Na jaki projekt chcecie dostać pieniądze? - Razem z Urzędem Gminy w Krośnie Odrzańskim złożyliśmy wniosek „Internauta to ja”. Jego istotnym elementem jest m.in. wsparcie osób z obszarów wiejskich. W ramach porozumienia partnerskiego młodzież z naszego hufca będzie uczestniczyć w tym projekcie. Przeszedł już pierwszą weryfikację. Teraz czekamy na drugą, decydującą ocenę.

2

Co chce cie ro bić za unijne pie niądze? - W tym konkretnym projekcie stawiamy sobie za cel pobudzenie aktywności mieszkańców obszarów wiejskich. Chcemy zapoznać uczestników projektu z możliwościami, jakie daje obsługa komputera i umiejętności korzystania z Internetu. Jeśli projekt przejdzie, w listopadzie, grudniu i styczniu dwa razy w tygodniu będą odbywały się zajęcia w pracowniach komputerowych w szkołach w Wężyskach, Łochowicach, Krośnie Odrzańskim. Na zakończenie uczestnicy otrzymają certyfikat potwierdzający zdobyte kwalifikacje.

3

Środowiskowy Hufiec Pracy korzystał już z unijnych funduszy?

- Od 2003 roku realizujemy szereg projektów które są współfinansowane z pieniędzy UE. W ubiegłym roku młodzież z naszego hufca oraz z Internationaler Bund - organizacji partnerskiej z Frankfurtu nad Odrą brała udział w ramach programu „Młodzież w Działaniu” w projekcie ekologicznym pn. „Młodzi ekolodzy z myślą o przyszłości” i w ramach „Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży” w projekcie „Młodzi artyści ze sztuką na ty”. Celem pierwszego projektu był wzrost świadomości ekologicznej, natomiast na kolejnym młodzi ludzie mieli okazję uczestniczyć w warsztatach cyrkowych, które okazały się trafionym pomysłem. W tym roku złożyliśmy wniosek również w ramach programu Młodzież w Działaniu - tym razem partnerami jest organizacja z Litwy. Obecnie w trakcie pisania jest projekt, którego głównym celem jest nauczenie młodzieży sztuki wikliniarstwa. W ramach takich wymian gościmy młodzież z krajów partnerskich - Dziękuję. MAGDALENA RADUSZYŃSKA 0 68 324 88 70 mraduszynska@gazetalubuska.pl

FOT. TOMASZ GAWAŁKIEWICZ

Nauczą obsługi komputera i Internetu

GRAŻYNA PIĘTKA Ma 35 lat. Mieszka w Krośnie Odrzańskim. Mężatka, dwie córki, ośmioletnia Joanna i czteroletnia Justyna. W wolnych chwilach lubi oglądać dobre filmy. Interesuje się też komputerami.

STOWARZYSZENIE O SOBIE JOANNA SZYMAŃSKA

TOMASZ MIECHOWICZ

prezes Stowarzyszenia „Przystań”

wiceprezes Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Skarpa”

- Organizujemy imprezy integracyjne i pomoc rzeczową dla osób niepełnospraw nych. Na koncie mamy zainicjowanie warsztatów i turnieju tańca, balu mikołajko we go. Nie peł no spraw ni z Krosna i okolic mogli też pre zen to wać trzy krot nie swoją twórczość plastyczną. Stąd pomysł na projekt, którego celem jest doszkalanie tych, którzy na co dzień pracują z niepełnosprawnymi w wo je wódz twie lu bu skim. Myślimy też o napisaniu projektu, w ramach którego powstałyby spółdzielnie socjalne. Tam osoby długotrwale bezrobotne, zagrożone wykluczeniem społecznym mogłyby zakładać swoją dzia łalność gospodarczą. Zależy nam na uświadamianiu społeczeństwa w kwestii niepełnosprawności.

- Do konkursu zgłosiliśmy cztery projekty. Janusz Marciniak wiceprezes naszego stowarzyszenia pilotował dwa projekty. Pierwszy z nich to„Wieś On-Line”, czyli warsztaty i szkolenia z zakresu podstawowych umiejętności posługiwania się komputerem i Internetem dla osób z terenów wiejskich naszej gminy. Drugi to „Centrum Edukacji Społecznej”, który ma na celu wzmocnienie działającego w Krośnie partnerstwa i integrację lokalnej społeczności. Trzeci projekt złożyliśmy razem z Powiatowym Urzędem Pracy, „Kobieta Idzie do Pracy”, ma aktywizować i zachęcać bezrobotne kobiety, żeby ponownie się zatrudniały. W naszym stowarzyszeniu pilotuje go Sabina Marciniak. Czwarty projekt to „Pomoc dla Pomocy”, chodzi o podnoszenie umiejętności osób pracujących w instytucjach pomocy społecznej. (mag)

15


„Lubuszanin.org.pl” – nr 1(1) marzec 2008

W JA KI SPO SÓB WO JE WO DA KON TRO LU JE ROZ DZIAŁ UNIJ NYCH FUN DU SZY? „Co wolno wojewodzie” - Anna Maszkiewicz-Stawiarska, Sabina Ren

Co wolno wojewodzie P

odział funduszy europejskich to głównie zadanie dla samorządu województwa. Ale nie tylko. Ważną rolę - głównie kontrolną - odgrywa także wojewoda. Do wykorzystania funduszy strukturalnych stworzono system programów i projektów zarządzania tymi programami oraz wykorzystania funduszy. Zasady tego systemu są prawnie ustalone, opisane i powiązane z odpowiednimi instytucjami uczestniczącymi w procesie korzystania z funduszy strukturalnych. W tym systemie została szczegółowo opisana rola wojewody, jako przedstawiciela administracji rządowej w regionie

Zadania wojewody w latach 2004-2006 W systemie zarządzania w okresie programowania na lata 2004-2006 wojewoda pełnił rolę instytucji pośredniczącej w zarządzaniu Zintegrowanym Programem Operacyjnym Rozwoju Regionalnego (ZPORR) oraz we wdrażaniu Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG III A Polska (województwo lubuskie) - Brandenburgia. Do zadań wojewody lubuskiego należało więc: podpisywanie umów o przyznanie dofinansowania z funduszy strukturalnych z beneficjentami końcowymi, w ramach dwóch priorytetów ZPORR (I i III) oraz w INTERREG IIIA, kontrola projektów z województwa, a także obsługa kont programowych funduszy strukturalnych na poziomie wojewódzkim, refundację wydatków poniesionych przez beneficjentów na wdrażanie dofinansowanych inwestycji. Wojewoda odpowiadał też za weryfikację i potwierdzanie płatności oraz za monitoring i sprawozdawczość z realizacji programów (w ramach tego przewodniczył Komitetowi Monitorującemu wdrażanie ZPORR w województwie). Ale na tym nie koniec. Przed wojewodą stoją jeszcze zadania związane z zamknięciem pomocy z funduszy strukturalnych, czyli m.in. prowadzenie kontroli trwałości projektów oraz sporządzanie z nich sprawozdań, czy odzyskiwanie od beneficjentów nieprawidłowo wykorzystanego lub pobranego w nadmiernej wysokości dofinansowania z wykorzystaniem dostępnych środków praw-

16

nych. Do wojewody należy też obowiązek archiwizacji dokumentów związanych z realizacją ZPORR do 2013 r.

neficjentów protesty dotyczące prawidłowości oceny zgłoszonych do dofinansowania projektów.

Zadania wojewody w latach 2007-2013

Europejska Współpraca Terytorialna

W okresie programowania na lata 20072013 wdrażanie regionalnych programów operacyjnych, za pomocą których realizowana jest interwencja z funduszy strukturalnych zostało powierzone samorządom województw. Wojewoda będzie sprawował nadzór nad działalnością samorządu terytorialnego, który wynika z Konstytucji RP oraz ustawy o samorządzie województwa.

Woj. lubuskie będzie uczestniczyło w dwóch programach Współpracy Transgranicznej: 1) Polska (woj. lubuskie) - Brandenburgia oraz 2) Polska (woj. lubuskie i dolnośląskie) - Saksonia (z terenu woj. lubuskiego obszarem wsparcia objęte są powiaty położone bezpośrednio przy granicy tj. żarski i żagański). System wdrażania obu programów przewiduje powierzenie, na mocy porozumienia pomiędzy ministrem rozwoju regionalnego z wojewodą, funkcji „kontrolera I stopnia”. Celem kontroli I stopnia jest upewnienie się, że zadeklarowane wydatki zostały rzeczywiście poniesione i są zasadne, towary i usługi objęte dofinansowaniem zostały dostarczone a wydatki są zgodne z zasadami wspólnotowymi i krajowymi. Obowiązki kontrolne powierzone wojewodzie realizowane będą w formie kontroli dokumentacji w siedzibie wojewody (po każdorazowym złożeniu przez beneficjenta dokumentów do poświadczenia) oraz kontroli na miejscu realizacji projektu. Kontrola dokumentacji realizowana przez wojewodę obejmuje kontrolę w zakresie prawidłowości przeprowadzania postępowania w ramach prawa zamówień publicznych oraz kontrolę I stopnia dowodów księgowych dokumentujących poniesione wydatki.

Lubuski Regionalny Program Operacyjny Rola wojewody koncentrować się będzie na poświadczaniu wydatków poniesionych w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (LRPO). Specjalne porozumienie pomiędzy ministrem rozwoju regionalnego a wojewodą lubuskim zakłada powierzenie wojewodzie wykonywania części zadań Instytucji Certyfikującej (IPOC). Podstawowym zadaniem IPOC jest weryfikacja oraz poświadczanie deklaracji wydatków i wniosków o płatność dla LRPO. Ale wojewoda pełni też funkcję Instytucji Pośredniczącej. W ramach tych zadań należy do niego m.in.: weryfikacja przedłożonych przez Urząd Marszałkowski zestawień wydatków, ich certyfikacja i przekazywanie informacji na ten temat do MRR, kontrole obejmujące między innymi funkcjonowanie instytucji zaangażowanych we wdrażanie programu, procedury wyboru projektów i inne. Wojewoda w ramach LRPO będzie także rozpatrywał zgłaszane przez be-

Wojewoda będzie rozpatrywał zgłaszane przez beneficjentów protesty

ANNA MASZKIEWICZ-STAWIARSKA dyrektor wydziału zarządzania funduszami europejskimi LUW SABINA REN zastępca dyrektora wydziału zarządzania funduszami europejskimi LUW


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.