Kurier Plus 6 grudnia 2014

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1057 (1357)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

6 GRUDNIA 2014

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ O œwi¹teczny uœmiech chorego dziecka – str. 2 ➭ Pora¿ka drugiej tury – str. 5 ➭ M³odzi obejmuj¹ w³adzê w miastach – str. 7 ➭ Kolegium polskich uczonych – 9 ➭ Buzia w ciup, czyli pierwsza naiwna – str. 17 ➭ Szczêœliwsza ni¿ kiedykolwiek – str. 22

Adam Sawicki

Putin przyparty do muru

Nie bêdzie ruroci¹gu po³udniowego, South Stream, który ma dostarczaæ rosyjski gaz do Europy Œrodkowej z pominiêciem Ukrainy. Prezydent W³adimir Putin og³osi³ tak¹ decyzjê parê dni temu podczas wizyty w Turcji. Ruroci¹g mia³ pokryæ jedn¹ dziesiat¹ zapotrzebowania Europy na gaz. Czy to znaczy, ¿e Rosja musia³a wyrzec siê, przynajmniej na razie, czêœci wp³ywów? Raczej nie, wbrew triumfalnym g³osom prasy zachodniej. To nie tyle rezygnacja, ile pewa korekta przebiegu trasy ruroci¹gu. Wyjdzie on z tego samego miejsca w Kraju Krasnodarskim, pobiegnie prawie tak¹ sam¹ tras¹ przez Morze Czarne oraz dalej przez Turcjê, Grecjê i Ba³kany, jednak nie przez Bu³gariê. Nie ma mowy o rezygnacji z najpowa¿niejszej broni strategicznej Kremla – dostaw gazu. Putin napisa³ nawet doktorat, jak u¿yæ dostaw energii dla wp³ywów politycznych. Jednak zdaniem dziennika The Financial Times – Unia Europejska zmuszaj¹c Putina do korekty trasy ruroci¹gu zada³a strategiczny cios Kremlowi, który coraz pilniej potrzebuje rynków zbytu na swe surowce ener-

getyczne z powodu drastycznego spadku cen ropy naftowej. Agresywn¹ polityk¹ Putin zrazi³ najwiêkszego importera gazu. Dlatego upad³ projekt budowy ruroci¹gu o d³ugoœci 3600 km do spó³ki z w³osk¹ firm¹ ENI, wart 40 miliardów dolarów. Putin stara siê odzyskaæ status Rosji jako supermocarstwa w ka¿dy mo¿liwy sposób. Kwestie gospodarcze zawsze by³y na drugim planie w decyzjach eksportowych. Na czo³o wybijaj¹ siê cele polityczne. Ruroci¹g po³udniowy South Stream mia³ razem z Gazoci¹giem Pó³nocnym Nord Stream – w Polsce s³awnym jako gazociag Ribbentrop – Mo³otow – wy³¹czyæ Ukrainê z tranzytu gazu i stworzyæ mo¿liwoœæ pozbawienia jej rosyjskich dostaw bez szkody dla klientów w Europie Zachodniej. Tym samym Kijów by³by pozbawiony mo¿liwoœci szanta¿u, ¿e zamknie dostawy gazu do Europy, jeœli Mo➭8 skwa nie spe³ni pewnych warunków.

u Donald Tusk jest ju¿ szefem Rady Europejskiej .

Ze stanowiskiem po¿egna³ siê Herman Van Rompuy.

Obywatel œwiata FOTO:

BARTOSZ MACIEJEWSKI

Micha³ Urbaniak: saksofonista, skrzypek jazzowy, kompozytor i aran¿er. Sprawdzi³ siê nie tylko na scenie muzycznej, gdzie wystêpowa³ m.in. z Milesem Davisem, ale równie¿ przed kamer¹. O Polsce, Nowym Jorku, filmie, muzyce i pasji – rozmawia z Weronik¹ Kwiatkowsk¹.

u

Micha³ Urbaniak – Poza muzyk¹ niczego innego nie umiem, nie czujê, nie potrzebujê, nie chcê.

Rozmawiamy kilka dni po Œwiêcie Niepodleg³oœci. Czy jakoœ specjalnie celebruje Pan dzieñ 11 listopada? Nie, zupe³nie nie. Spêdzi³em ten dzieñ w domowym zaciszu, odpoczywaj¹c. Nie jestem patriot¹. Jestem kosmopolit¹. Nie ukrywam, ¿e jestem Polakiem, nie wstydzê siê tego, ale te¿ specjalnie nie jestem z tego powodu dumnym. Od dziecka mia³em takie spojrzenie na œwiat. Maj¹c piêtnaœcie lat i wychodz¹c na ulicê Piotrkowsk¹ w £odzi mówi³em, ¿e to moja Pi¹ta Aleja. Jeœli ju¿ mia³bym siê okreœliæ - to jestem obywatelem œwiata i nowojorczykiem z wyboru. Du¿o podró¿ujê, z wielu powodów czêsto bywam w Polsce, ale w³aœciwie moj¹ ojczyzn¹ jest ca³y œwiat. Uwa¿am, ¿e patriotyzm czêsto prowadzi do postaw nacjonalistycznych, a st¹d ju¿ niedaleko do konfliktów i nieszczêœæ. W Polsce mam identyczne studio, jak to w nowojorskim mieszkaniu. Nie zdawa³em sobie sprawy, ¿e nawet zas³ony mam podobne. Wiêc w jakiœ sposób odtworzy³em sobie kawa³ek Nowego Jorku w Warszawie. Ale tak naprawdê pracowaæ mogê gdziekolwiek. Wystarczy, ¿e mam ze sob¹ komputer.

Jednym z pañskich flagowych projektów jest Urbanator Days, skierowany - jak rozumiem – g³ównie do m³odych muzyków… Nie tylko. Urbanator Days maj¹ formu³ê doœæ luŸnego, towarzyskiego spotkania. Amerykanie powiedzieliby: social gathering. Generalnie nie mam cierpliwoœci do uczenia i jednoczeœnie nie do koñca czujê taki akademicki klimat. Dlatego to, co ju¿ od oœmiu lat robimy, nazywam antyszkoleniem. Na ca³ym œwiecie wygl¹da to tak, ¿e muzyk, które ca³e ¿ycie spêdzi³ w trasie, a w koñcu za³o¿y³ rodzinê, ustabilizowa³ siê i zosta³ profesorem na uczelni, wyk³ada teoriê i uczy o przesz³oœci. My proponujemy spotkania z muzykami, którzy aktualnie graj¹ na œwiatowym rynku, którzy jeszcze nie poszli na emeryturê. ¯eby pokazaæ, gdzie le¿y ciê¿ar sprawy. I ¿e nie jest najwa¿niejsze, jakie nuty siê gra, czy kto jest szybszy b¹dŸ sprawniejszy na instrumencie, ale ¿e liczy siê wra¿liwoœæ, duch muzyki. Te spotkania przynosz¹ wspania³e rezultaty. Bo nagle osoby, które graj¹ gdzieœ po gara¿ach, czy dopiero próbuj¹ swoich si³ w muzycznym biznesie, uzmys³awiaj¹ sobie, ¿e niekoniecznie musz¹ byæ wirtuozami instrumentu, by graæ muzykê serca i duszy. ➭6


2

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Madzia czeka na nasz¹ pomoc

Magda ma roczek i z³oœliwy nowotwór, z którym bardzo dzielnie walczy. Jej groŸny przeciwnik to miêsak w czwartym, najwiêkszym stopniu zaawansowania. Mimo to Magda z nim wygrywa i na pewno ostatecznie zwyciê¿y, jeœli tylko w tej walce nie bêdzie sama. Nowotwór zaatakowa³ nagle, gdy Madzia skoñczy³a siedem miesiêcy miesiêcy. Nim lekarzom uda³o siê postawiæ diagnozê, nasza córeczka by³a ju¿ w tragicznym stanie. Tomografia wykaza³a liczne guzy w ca³ym jej ma³ym cia³ku. Guzy i komórki rakowe by³y dos³ownie wszêdzie. Teraz jest ju¿ lepiej. Komórki rakowe zniknê³y ze szpiku i narz¹dów wewnêtrznych. Gigantyczne wczeœniej guzy zmala³y o 70 procent. Jednak nadal s¹… Aby ca³kowicie zniknê³y nie wystarczy chemioterapia. Potrzebna jest bardzo skomplikowana, trudna operacja. A w zasadzie dwie, bo guzów jest zbyt wiele, aby mo¿na by³o je usun¹æ podczas jednego zabiegu.

Stopieñ zaawansowania choroby, liczne do wyciêcia guzy i to, ¿e Madzia jest taka maleñka, sprawia ¿e powinna ona zostaæ zoperowana w niemieckiej klinice we Freiburgu, która leczy najtrudniejsze przypadki miêsaków z ca³ego œwiata. Dlatego bardzo prosimy, pomó¿cie nam zebraæ potrzebne na operacjê œrodki. Liczy siê ka¿dy grosz. Ka¿dy jest na wagê ¿ycia naszego pierwszego i jedynego dziecka. Bardzo prosimy, pomó¿cie Magdzie pisz¹ rodzice. Spraw¹ Magdy zainteresowa³a siê dzia³aj¹ca od 15 lat w Nowym Jorku Children’s Smile Foundation. Fundacja organizuje w³aœnie ciekawie zapowiadaj¹cy siê Bal Sylwestrony (og³oszenie obok). Na goœci czekaj¹ atrakcyjne nagrody w postaci sprzêtu elektronicznego - daru dyrektorów organizacji - i biletu lotniczego do Polski ufundowanego przez American Travel Abroad. Dochód z balu zdecydowano przeznaczyæ na leczenie Magdy. (pr)

O œwi¹teczny uœmiech chorego dziecka Uœmiech dziecka, a szczególnie zdrowego dziecka jest najwspanialszym dope³nieniem macierzyñstwa i rodzicielstwa dla ka¿dego rodzica. Niestety wœród tych najm³odszych znajduj¹ siê dzieci, których czêsto uœmiech goœci na twarzy zmêczonej chorob¹ i cierpieniem. Mo¿emy pomóc to zmieniæ. Nasza Unia wraz z Fundacj¹ Uœmiech Dziecka (Children's Smile Foundation) zaprasza do wziêcia udzia³u we wspólnej, œwi¹tecznej akcji charytatywnej „Œwi¹teczny Uœmiech Dziecka”. Do 10 stycznia 2015 r. zbieramy fundusze na pomoc potrzebuj¹cym dzieciom w USA oraz dla trzech wybranych hospicjów dla dzieci w Polsce. Wybrane polskie instytucje to Krakowskie Hospicjum dla Dzieci im. ks. Józefa Tischnera (www.hospicjumtischnera.org), Hospicjum dla Dzieci w Bia³ymstoku (pomozim.org.pl) oraz Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie (www.hospicjum-podkarpackie.pl). Wp³aty na potrzebuj¹ce dzieci w Stanach Zjednoczonych bêd¹ dokonywane za poœrednictwem Fundacji Uœmiech Dziecka

(www.childrenssmilefoundation.org). Fundacja Uœmiechu Dziecka otworzy³a w Naszej Unii cztery oddzielne konta, na które prosimy kierowaæ wp³aty. Jeœli ktoœ z Pañstwa chce pomóc, wystarczy do 10 stycznia 2015 r. wype³niæ w oddziale specjalne kupon i dokonaæ wp³aty. Wp³at mo¿na dokonywaæ jako transfery pomiêdzy kontami przy u¿yciu Bankowoœci Internetowej, mo¿na równie¿ wp³acaæ albo przy u¿yciu tabletów (w ramach Bankowoœci Mobilnej P-SFUK). – Bêdziemy wdziêczni za ka¿d¹ kwotê, nawet najmniejsz¹, przys³owiowy „wdowi grosz”. Mamy nadziejê, ¿e z Pañstwa pomoc¹, po raz kolejny poka¿emy, ¿e spo³ecznoœæ cz³onków Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej to nie tylko ludzie radz¹cy sobie bardzo dobrze finansowo, ale tak¿e potrafi¹cy dzieliæ siê sukcesem z innymi, którzy s¹ w potrzebie – mówi Krzysztof Matyszczyk, przewodnicz¹cy Rady Dyrektorów P-SFUK. Mimo, ¿e akcja zaczê³a siê kilka dni temu, na chore dzieci zebraliœmy ju¿ prawie 20 tys. dolarów. PR

Zaproszenie do Galerii A. R i klubu Amber W pi¹tek, 12 grudnia 2014 r. o godz. 18:30 w Galerii A.R. rozpocznie siê wernisa¿ wystawy fotografii Janusza Skowrona pt.”Not only Santo Domingo”, a godzinê póŸniej (19:30) - w s¹siaduj¹cej z galeri¹ sali klubu Amber odbêdzie siê s³owno-wizualno-muzyczny wieczór poezji Leœmiana pt.”Marvellations”, na którym zostanie zaprezentowany kolejny, wydany w tym roku, polsko-angielski tomik t³umaczeñ najpiêkniejszych wierszy Leœmiana – „Marvellations”. Wybrane wiersze przeczyta t³umacz Marian Polak-Chlabicz, który chêtnie odpowie tak¿e na pytania publicznoœci. Wizualn¹ oprawê wieczoru zapewni¹ „leœmianowskie” grafiki i obrazy Janusza Skowrona, który zilustrowa³ wszystkie dotychczas wydane t³umaczenia, oraz zdjêcia leœmianowskich „dziwotworów”, wypatrzonych w naturze przez samego t³umacza. Muzycznie uœwietni wieczór Dorota Huculak, która zaœpiewa kilka wierszy Leœmiana w obu wersjach jêzykowych. Na zakoñczenie spotkania bêdzie mo¿na kupiæ ksi¹¿ki z autografem t³umacza i ilustratora oraz grafiki – doskona³y prezent gwiazdkowy. Adres Klubu Amber i Galerii A.R.: 71 India Street, Greenpoint, Brooklyn, tel. 347.971.1938

u Od lewej: Marian Polak- Chlabicz, Dorota Huculak i Janusz Skowron.

u Fot. Marian Polak- Chlabicz, Dziwo¿ona


3

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

 ŒWIAT Nowy szef Rady Europejskiej

Donald Tusk zosta³ oficjalnie szefem Rady Europejskiej w Brukseli. Odchodz¹cy ze stanowiska Herman Van Rompey przekazuj¹c stery Tuskowi powiedzia³, ¿e Rada Europejska jest w dobrych rêkach. W powszechnej opinii analityków i dziennikarzy Polak powinien wnieœæ do w³adz Unii „wiêksz¹ wra¿liwoœæ Europy Œrodkowo-Wschodniej”. Do tej pory w Unii dominowa³a perspektywa zachodnia.

Rosja wstrzymuje projekt South Stream

Podczas wizyty w Stambule, prezydent W³adimir Putin powiedzia³, ¿e w obecnych warunkach Rosja nie mo¿e realizowaæ projektu budowy gazoci¹gu South Stream. Jeœli Unia Europejska nie chce tego projektu, to nie zostanie on zrealizowany – stwierdzi³ prezydent, który prowadzi polityczn¹ grê w tej sprawie. W rzeczywistoœci Unia Europejska i Stany Zjednoczone, w ostatnich miesi¹cach blokuj¹ South Stream, co jest zwi¹zane z interwencj¹ Rosji na Ukrainie.Sprawa jest skomplikowana, bo czêœæ pañstw europejskich wi¹¿e du¿e nadzieje z budow¹ gazoci¹gu, s¹ to m.in. Wegry, Austria i W³ochy.

Izrael ma zrzec siê broni nuklearnej

Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjê³o rezolucjê wzywaj¹c¹ Izrael do zrzeczenia siê broni nuklearnej oraz udostêpnienia swych obiektów nuklearnych miêdzynarodowym inspektorom. 161 pañstw popar³o rezolucjê. Przeciwko by³y Stany Zjednoczone, Kanada, Palau i Mikronezja. 18 pañstw wstrzyma³o siê od g³osu.

Finlandia legalizuje ma³¿eñstwa jednop³ciowe

Parlament fiñski opowiedzia³ siê za legalizacj¹ ma³¿eñstw jednop³ciowych. Decyzjê tê z zadowoleniem przyj¹³ zwierzchnik Koœcio³a ewangelicko-luterañskiego arcybiskup Turku Kari Maekinen. Po jego aprobuj¹cej wypowiedzi w tej sprawie, w ci¹gu dwóch dni z koœcio³a wyst¹pi³o ponad 13 tys. wiernych. Do fiñskiego koœcio³a ewangelicko-luterañskiego nale¿y ok. 75 proc. Finów. Ma³¿eñstwa jednop³ciowe bêd¹ zawierane w Finlandii od 2016 r. Zostan¹ wtedy zrównane z ma³¿eñstwami heteroseksualnymi.

Najpopularniejsze imiê w Anglii

Brytyjskie media donosz¹, ¿e w tym roku najpopularniejszym imieniem na Wyspach okaza³ siê Mohammed. Jeszcze w zesz³ym roku plasowa³ siê na 28 pozycji, za Oliwierem, Jackiem i Harrym. W muzu³mañskich rodzinach imiê Mohammed nadaje siê tradycyjnie najstarszemu synowi.

SANKTUARIUM O. PIO NA MANHATTANIE OJCOWIE KAPUCYNI ZAPRASZAJ¥ 27 grudnia (SOBOTA) O GODZ. 6.00 WIECZOREM NA ŒWIATECZN¥ MSZÊ ŒWIÊT¥, W JÊZYKU POLSKIM ZA WSTAWIENNICTWEM ŒW. O. PIO ADRES SANKTUARIUM: St. John the Baptist Church 210 W 31st St New York, NY 10001 Subway: PENN STATION CZEKAMY NA CIEBIE !

Œwi¹tecznie w kaplicy œw. Bart³omieja W legendarnym koœciele œw. Bart³omieja przy Park Ave. co roku organizowany jest koncert poprzedzaj¹cy Bo¿e Narodzenie. 19 grudnia o godz. 19:30 w kaplicy koœcio³a œw. Bart³omieja, tradycyjnie ju¿ zabrzmi¹ amerykañskie pieœni bo¿onarodzeniowe i polskie kolêdy, w wykonaniu Jeffa Morrissey’a, któremu bêdzie akompaniowa³ William Trafka. Bilety w cenie $25, dla studentów i seniorów -$15 mo¿na kupiæ on line: www.st.Barts.org/adoration-of-the-magi, albo telefonuj¹c do box office (212) 378.0248 St. Bartholomew 325 Park Ave i 51 Street (w pobli¿u Waldorf Astoria)

u Jeff Morrissey

Tydzieñ z plusem Sztuka pod choinkê 5 grudnia, w pi¹tek o godz. 19: 00 zapraszamy naszych czytelników na tradycyjn¹ przedœwi¹teczn¹ imprezê Kuriera Plus. Bêdzie mo¿na kupiæ prace znanych polskich (i nie tylko) artystów, znakomicie nadaj¹ce siê na gwiazdkowy prezent. Bêd¹ to m.in.: Judyta Sobel, Nikifor, Jerzy Kubina, Janusz Kapusta, Beata Szpura, Lubomir Tomaszewski, Maria Fuks, Zbigniew Nowosadzki, Ryszard Semko, Edmund Korzeniewski, Arthur Skowron, Janusz Skowron, Marzanna Mucha, Roman Mucha, Wojtek Kubik, Marcin Bondarowicz, Ireneusz Wydrzyñski, Tomek Bogacki, Rafa³ Ekwiñski, Irena Kie³tyka, Maksymilian Starzec, Ewa Zeller, Magdalena Zawadzka, Mietko Ru-

dek, Ilona Wojciechowska, Patrycja Todo, Anna Zatorska, Jacek Szymula, Lisa Cinelli, Nancy Doniger, Claude Martinot, Katarzyna Iwaniec, Nina Hons, Micha³ Piotrkowicz i inni. Prace dostosowane bêd¹ do ró¿nych gustów i zawartoœci portfeli. Bêdzie te¿ mo¿liwoœæ zakupienia ciesz¹cych siê du¿ym powodzeniem drobiazgów ceramicznych Moniki Matuszek i ozdób œwi¹tecznych Jolanty Kwiatkowskiej.

Planujemy tak¿e inne niespodzianki; nastrojow¹ muzykê, znakomit¹ atmosferê, wino i bakalie. tel. (718)389.3018 Galeria Kuriera Plus 145 Java Street Greenpoint

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

 POLSKA

Marek Rygielski

Afera w ZUS

wydawcy

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali 14 osób. S¹ wœród nich by³y wiceprezes ZUS oraz dyrektorzy pionu informatycznego. Chodzi o zmowê cenow¹ w zwi¹zku z przetargiem na drukarki.

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc . Adres : 145 Java Street

Górnicy broni¹ miejsc pracy

Pracownicy Jastrzêbskich Zak³adów Remontowych protestuj¹ w kopalni Butryk przeciwko zwolnieniu 455 osób i domagaj¹ siê bezterminowych umów o pracê. Przy³¹czaj¹ siê do nich pracownicy innych kopalni.

Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com

u Maria Fuks, Tango.

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Aby do koñca nie zdziczeæ Umi³owani, niech to jedno nie bêdzie dla was tajne, ¿e jeden dzieñ u Pana jest jak tysi¹c lat, a tysi¹c lat jak jeden dzieñ. Nie zwleka Pan z wype³nieniem obietnicy, bo niektórzy s¹ przekonani, ¿e Pan zwleka, ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubiæ, ale wszystkich doprowadziæ do nawrócenia. Jak z³odziej zaœ przyjdzie dzieñ Pañski, w którym niebo ze œwistem przeminie, gwiazdy siê w ogniu rozsypi¹, a ziemia i dzie³a na niej zostan¹ spalone. 2 P 3,8-14

N

a stronie internetowej WP. PL zamieszczono artyku³ o pracy duszpasterskiej ksiêdza Grzegorza Rapy w ogarniêtym wojenn¹ zawieruch¹ £ugañsku. Przed laty pracowa³em z ks. Grzegorzem w jednej z parafii archidiecezji lubelskiej. Kap³an kierowany gorliwoœci¹ duszpastersk¹, w roku 1993 wyjecha³ do pracy duszpasterskiej na Ukrainie. Zosta³ proboszczem parafii Narodzenia NMP w £ugañsku, któr¹ za³o¿yli w roku 1900 potomkowie powstañców listopadowych, a w roku 1905 zbudowali œwi¹tyniê. Ponad 20 lat póŸniej parafia zosta³a zamkniêta przez bolszewick¹ w³adzê. Zaœ sama œwi¹tynia zosta³a zburzona w czasie II Wojny Œwiatowej. Wielkim wydarzeniem dla dawnych parafian i ich potomków by³a Msza œwiêta, któr¹ odprawiono 29 czerwca 1992 roku w pobliskim parku. Parafiê zarejestrowano piêæ miesiêcy póŸniej. A dziesiêæ miesiêcy po tym wydarzeniu przyby³ do tej parafii ks. Grzegorz, który w spartañskich warunkach odbudowywa³ wspólnotê wiary oraz jej zaplecze materialne. W 1994 roku, staraniem ks. Grzegorza kupiono plac i budynek w stanie surowym, w którym po dokonaniu przebudowy obecnie mieœci siê kaplica i dom parafialny. Wspomniany kap³an jeŸdzi³ na „wakacje” do Niemiec, gdzie zdobywa³ pieni¹dze na potrzeby nowej parafii; sam te¿ zakasywa³ rêkawy i fizycznie pracowa³ przy budowie. Obecnie wspólnota parafialna liczy kilkaset osób, g³ownie z polskimi korzeniami. Gdy na wschodzie Ukrainy rozgorza³a wojna, ks. Grzegorz postanowi³ zostaæ ze swoimi parafianami. Sytuacja sta³a siê szczególnie niebezpieczna, gdy separatyœci pod¿egani i wspierani przez Rosjan zajêli £ugañsk. Ks. Grzegorz powiedzia³: „Mówiono, ¿e Polacy sympatyzuj¹ z ukraiñskimi faszystami, ¿e szkolili bojowników z Majdanu u siebie. To budowa³o nastroje wœród ludnoœci. Pada³y has³a, ¿e Koœció³ katolicki to szpiedzy Watykanu; dominowa³o takie sowieckie podejœcie, ¿e Koœció³ jest narzêdziem Stanów Zjednoczonych, ¿e jest zagro¿eniem dla Cerkwi prawos³awnej. Zacz¹³em siê obawiaæ, czy jako Polak i do tego osoba duchowna, bêdê móg³ czuæ siê w mieœcie bezpiecznie”. Mimo tych zagro¿eñ ks. Grzegorz postanowi³ pozostaæ ze swymi parafianami. Powiedzia³: „Nie chcia³em uciekaæ i zostawiaæ ludzi. Pomyœla³em, ¿e jak bêdzie, tak bêdzie”.

Wydawa³oby siê, ¿e ta piêkna posta-

wa kap³ana znajdzie uznanie internautów. Okaza³o siê jednak, ¿e wiêkszoœæ komentarzy pod artyku³em a¿ kapie ob³¹kañcz¹ nienawiœci¹ i bezgraniczn¹ g³upot¹. Czytaj¹c te komentarze trzeba braæ tak¿e pod uwagê fakt, ¿e niektóre portale internetowe dokonuj¹ swoistej cenzury; przepuszczaj¹ komentarze wrogie koœcio³owi, a nie publikuj¹ przychylnych. Wiem, bo sam to przetestowa³em. Nawet gdy to

uwzglêdnimy, to i tak komentarze pod wspomnianym artyku³em pora¿aj¹ g³upot¹ i nienawiœci¹. Oto próbka tych wpisów: „No có¿ panie Rapa... Czas wysup³aæ z koœcielnej kasy pieni¹¿ki dla tych nieszczêsnych i niczemu niewinnych ludzi. Wszak Krk to najbogatsza instytucja na œwiecie. Mo¿e w koñcu dalibyœcie coœ komuœ za darmo, a nie tylko grabiæ i ci¹gn¹æ do siebie przez 2 tys. lat” /Aga/. „Dlaczego ten ksi¹dz nie jedzie na Wo³yñ do swoich przyjació³ banderowców tylko krêci siê na wschodzie? Tam go rezuny przyjm¹ z otwartymi rêkami, a w rêkach bêd¹ no¿e, wid³y (symbol Ukrainy), siekiery i pi³y!!!” /polak/. Czytaj¹c te komentarze zadawa³em sobie pytanie: Jak bardzo mo¿e cz³owiek zdziczeæ i co mo¿e go uchroniæ przed zdziczeniem? Odpowiedzi na to pytanie poszukajmy w dzisiejszych czytaniach mszalnych. Prawdopodobnie, autorzy tych nienawistnych komentarzy, gdyby mieli w³adzê jak król Herod, to z prawdziw¹ satysfakcj¹, w³asnymi rêkami œciêliby g³owê wspomnianego kap³ana, tak jak Herod kaza³ œci¹æ œwiêtego Jana Chrzciciela. Ludzie ciemnoœci czynili tak zawsze z wys³annikami Boga, którzy g³osili Chrystusa z Jego zbawczym orêdziem. W Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê czytamy: „Wyst¹pi³ Jan Chrzciciel na pustyni i g³osi³ chrzest nawrócenia na odpuszczenie grzechów. Ci¹gnê³a do niego ca³a judzka kraina oraz wszyscy mieszkañcy Jerozolimy i przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordan, wyznaj¹c przy tym swe grzechy”. Jednak nie wszystkim przypad³o do gustu wezwanie do nawrócenia, wytykanie ich grzechów. Nale¿a³ do nich król Herod, któremu Jan wytyka³ grzeszne ¿ycie. Ten jednak wola³ uwieŸæ i zamordowaæ proroka ni¿ siê nawróciæ. W dzisiejszych czasach, to mordowanie wys³añców Bo¿ych przybiera wiele innych form. Mo¿na do tego wykorzystaæ tak¿e media. W wywiadzie dla Onetu ks. dr hab. Dariusz Oko na pytanie dziennikarza: Sk¹d wynika ta nienawiœæ okreœlonych œrodowisk do ksiêdza?, odpowiada: „Nienawiœæ do mnie wynika zapewne z tego, ¿e w powszechnej opinii nale¿ê do osób najbardziej skutecznych w obna¿aniu b³êdów, zak³amania i manipulacji lewackich ideologów oraz ich ateistycznych utopii. Nienawidz¹ mnie podobnie, jak wczeœniej komuniœci nienawidzili Ko³akowskiego, So³¿enicyna i b³ogos³awionego ksiêdza Jerzego Popie³uszkê. Niestety, w ich sercach nieraz ³atwiej rodzi siê nienawiœæ, ni¿ zrozumienie i nawrócenie. Modlê siê za nich”. W innym miejscu dodaje: „Ludzie stoj¹cy po stronie Boga i cz³owieka zawsze o wiele wiêcej mog¹, ni¿ ci stoj¹cy po przeciwnej stronie. Ka¿de ‘zwyciêstwo’ odniesione przeciw mi³oœci i prawdzie jest ograniczone i tymczasowe. Dlatego te¿ o wiele wiêcej otrzymujê i doœwiadczam wsparcia oraz modlitwy od tych najlepszych, ni¿ nienawiœci i pogardy od tych najgorszych”.

Adwent wzywa nas abyœmy stali za-

wsze po stronie Boga i ludzi, a wtedy wszystko staje siê mo¿liwe, w tym najwa¿niejsze; dobre przygotowanie siê na spotkanie z Chrystusem w czasach ostatecznych. Czytaj¹c ten artyku³, s³uchaj¹c s³ów z ambony, zapewne jesteœmy w gronie tych, o których mówi Ewangelia: „Ci¹gnê³a do niego ca³a judzka kraina”. Szli do Jana Chrzciciela, bo w nim spe³nia³o siê proroctwo Izajasza: „Przygotujcie na pustyni drogê dla Pana, wyrów-

najcie na pustkowiu goœciniec naszemu Bogu! Niech siê podnios¹ wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza obni¿¹; równin¹ niechaj siê stan¹ urwiska, a strome zbocza nizin¹ g³adk¹”. My tak¿e s³uchamy Jana Chrzciciela, bo potrzebujemy nawrócenia, przemiany ¿ycia, aby godnie przygotowaæ siê do prze¿ycia œwi¹t Bo¿ego Narodzenia i byæ gotowym na spotkanie z Chrystusem, gdy On zapuka do nas ostaniem uderzeniem naszego serca. W tym przygotowaniu musimy braæ pod uwagê szatañskie zakusy, które bêd¹ w nas uderzaæ przez zdzicza³ych synów ciemnoœci. Nie mo¿emy te¿ ulec pokusie odwetu; odp³aciæ z³em za z³o. Bóg czeka nawet na swoje zdzicza³e dzieci, czeka na ich nawrócenie. Œw. Piotr w swoim liœcie pisze o nich: „Nie chce bowiem niektórych zgubiæ, ale wszystkich doprowadziæ do nawrócenia”. Jednak Bóg, kieruj¹c siê mi³oœci¹ obdarzy³ go woln¹ wol¹. I cz³owiek mo¿e powiedzieæ Bogu nie - i nie wykorzystaæ swojego czasu nawrócenia. A wtedy dzieñ Pañski, dzieñ s¹du zaskoczy go jak z³odziej. Œw. Piotr pisze: „Jak z³odziej zaœ przyjdzie dzieñ Pañski, w którym niebo ze œwistem przeminie, gwiazdy siê w ogniu rozsypi¹, a ziemia i dzie³a na niej zostan¹ spalone”. A zatem zanim to siê stanie, Bóg bêdzie

posy³a³, nie wiemy ile razy œw. Jana Chrzciciela i innych swoich wys³anników, którzy bêd¹ wo³aæ: „Przygotujcie drogê Panu, prostujcie œcie¿ki dla Niego”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 14 grudnia na spotkanie z Ks. Wies³awem Peskim, proboszczem i budowniczym Koœcio³a Chrystusa Króla Wszechœwiata w Kijowie. Temat wyk³adu: Encyklika papie¿a Piusa XI "Quas Primas" o Chrystusie Królu. Ks.Wies³aw podzieli siê z nami równie¿ najnowszymi wiadomoœciami z Ukrainy. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad i dyskusja o godz. 4.00 ppol. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. 101 E. 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Metro “6” do Astor Place lub “F” do 2-ej inf. tel. 347-225-4860

Rekolekcje na Greenpoincie Parafia œw. Cyryla i Metodego od 6 do 10 grudnia.

W sobotê, 6 grudnia Msza œw. o godz. 18, w niedzielê o godz. 9, 11:30 i 19. Poniedzia³ek – Œroda (8,9,10 XII) Msze œw. o godz. 10 i 19.

Parafia œw. Stanis³awa Kostki od 13 do 17 grudnia.

W sobotê, 6 grudnia Msza œw. o godz. 19, w niedzielê o godz. 7:30, 10:15, 11:30, 13:00 i 19. Poniedzia³ek – Œroda (15, 16, 17 XII) Msze œw. o godz. 9 i 19. W poniedzia³ek o godz. 18 nauka dla dzieci podstawowej szko³y. W tym roku mam przywilej prowadzenia tych rekolekcji, na które zapraszam tak¿e Czytelników mojej rubryki „Na drogach Prawdy Bo¿ej” na ³amach Kuriera Plus. Prawie æwieræ wieku Kurier Plus jest dla mnie pewnego rodzaju ambon¹. Moje rozwa¿ania po pewnych uzupe³nieniach i adaptacji ukazuj¹ siê w Polsce w formie ksi¹¿kowej. Do tej pory wydano 19 ksi¹¿ek z tego cyklu. W czasie rekolekcji bêdzie mo¿liwoœæ nabycia ostatniej pt. „Bóg na drogach naszej codziennoœci”. Rok B. Tytu³ tej ksi¹¿ki bêdzie tak¿e motywem rekolekcji adwentowych. Ks. Ryszard Koper


5

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Pora¿ka drugiej tury Druga tura wyborów samorz¹dowych w ostatni¹ niedzielê przynios³a PiS pora¿kê. Platforma Obywatelska odetchnê³a z ulg¹. Partia Jaros³awa Kaczyñsiego straci³a stanowiska prezydenta w dwóch jedynych wiêkszych miastach: Radomiu i Elbl¹gu. Na ogó³ zwyciê¿yli kandydaci PO i niezale¿ni; we Wroc³awiu utrzyma³ siê na stanowisku Rafa³ Dutkiewicz, w Krakowie Jacek Majchrowski, w Warszawie Hanna Gronkiewicz-Waltz, Jej rywal z PiS Jacek Sasin uzyska³ przyzwoity wynik 41,36 proc. g³osów ale 58,64 proc. daje Gronkiewicz-Waltz przyt³aczaj¹c¹ przewagê. Wynik Sasina by³by lepszy, gdyby PiS powa¿niej podszed³ do wyborów w stolicy i wystawi³ swego kandydata co najmniej rok wczeœniej, ¿eby da³ siê poznaæ warszawiakom. Jednak Sasin dosta³ nominacjê dopiero na dwa miesi¹ce przed wyborami. Tu¿ po pierwszej turze 16 listopada zwolennicy PiS wpadli w euforiê, gdy¿ po raz pierwszy od 2005 roku partia uzyska³a procentow¹ wiêkszoœæ g³osów w wyborach powszechnych. Jednak po d³ugich i ¿mudnych liczeniach kart po zakoñczeniu g³osowania – PiS okaza³ siê znów przegranym a wszystkich zaskoczy³ nieoczekiwany triumf PSL. Podnios³a siê fala oskar¿eñ ze strony PiS oraz SLD o sfa³szowanie wyborów. Pañstwowa Komisja Wyborcza w pe³nym sk³adzie poda³a siê do dymisji. Jaros³aw Kaczyñski og³osi³ z trybuny sejmowej fa³szerstwo wyborcze a partia przekaza³a oskar¿enie do Parlamentu Europejskiego. Ale PO

i jej sojusznicy udaremnili postêpowanie w PE. Gdyby w jakimkolwiek kraju Unii Europejskiej mia³aby miejsce afera wyborcza jak w Polsce, bez w¹tpienia politycy i obserwatorzy zagraniczni oraz Komisja Europejska, „rz¹d” Unii, by³yby przekonane o fa³szerstwie. Jednak PiS jest niepopularny zagranic¹, poniewa¿ rz¹d PiS by³by o wiele twardszym partnerem wszelkich rokowañ europejskich. PiS jest tak¿e nie doœæ popularny w Polsce, ¿eby przej¹æ w³adzê choæby tylko w wiêkszych samorz¹dach. Za pó³ roku odbêd¹ siê wybory prezydenta kraju, a Bronis³aw Komorowski ma ju¿ dziœ zapewnione zwyciêstwo w cuglach nad kandydatem PiS Andrzejem Dud¹. Nastêpnie w 2015 r. odbêd¹ siê wybory parlamentarne i tylko cud mo¿e sprawiæ, ¿eby PiS uzyska³ wiêcej ni¿ 30 procent g³osów swojego twardego elektoratu. A nie ma zdolnoœci koalicyjnej. Wspólny rz¹d z PSL wydaje siê wykluczony, poniewa¿ oskar¿enie o wyborcze fa³szerstwo, po zebraniu wszystkich dowodów, musi paœæ na dzia³aczy tej partii w terenie. Komorowski skorzysta³ z zamieszania powyborczego, ¿eby rozpocz¹æ sw¹ kampaniê elekcyjn¹ zmieniaj¹c ton na umiarkowany g³os ojca narodu. Tu¿ po pierwszej turze wpda³ w pewn¹ panikê mówi¹c, ¿e ¿¹dania powtórki wyborów pchaj¹ kraj w „odmêty szaleñstwa”. Jednak druga tura pokaza³a, ¿e uk³ad rz¹dz¹cy Polsk¹ trzyma siê ca³kiem dobrze. Komorowski ju¿ nie musi mówiæ o odmêtach szaleñstwa. We wtorek oskar¿y³ Jaros³awa Kaczyñskiego o prowadzenie cynicznej gry pod-

wa¿aj¹cej niekorzystny dlañ wynik wyborczy. Komentor dziennika Rzeczpospolita zauwa¿a, ¿e jest to racjonalna strategia. Komorowski ju¿ mówi o celu politycznym prezesa PiS. Zarazem powiada, ¿e nie zamierza wchodziæ w bie¿¹cy spór ale uspokajaæ nastroje. Nie twierdzi ju¿, ¿e nic siê nie sta³o. Natomiast poprawi kodeks wyborczy zg³aszaj¹c projekt ustawy, gdzie przywróci siê obowi¹zek podania przyczyny uniewa¿nienia g³osu – taki obowi¹zek zosta³ zniesiony w Senacie podczas uchwalania obecnego kodeksu na pocz¹tku 2011 r.. Poza tym o powtórzeniu wyborów na konkretnym terenie mog¹ zdecydowaæ odpowiednie s¹dy, ale nie na terenie ca³ego kraju. W obozie PiS trwa spór, jak nale¿y odnieœæ siê do wyniku wyborczego. Zdaniem prof. Jadwigi Staniszkis, Kaczyñski zrobi³ b³¹d mówi¹c o fa³szerstwie. Zamiast tego powinien ostentacyjnie siê cieszyæ z dobrego wyniku exit pool po pierwszje turze i og³osiæ zwyciêstwo. Inni podkreœlaj¹, ¿e radykalny jêzyk prezesa straszy wyborców niezdecydowanych, którzy chcieliby porzuciæ PO, ale nie widz¹ w PiS spokojnej alternatywy. Odzywaj¹ siê g³osy, ¿e dalsze rz¹dy PO doprowadz¹ Polskê do „Majdanu”; ludowego, ale sterowanego zamachu stanu na legalne organa pañstwa. Niektórzy ho³ubi¹ marzenie o powtórce Solidarnoœci. Zdaniem Waszego komentatora, s¹ to mrzonki. W drugiej po³owie listopada 2014 weszliœmy w now¹ epokê. Nie tylko podejrzliwa opozycja, lecz tak¿e ka¿dy obywatel ma prawo pomyœleæ, ¿e w³adzy raz zdo-

bytej uk³ad PO i PSL nie odda nigdy, chwytaj¹c siê wszelkich œrodków. Nawet „bratniej pomocy”. Przyj¹³ wszak ustawê dla jej uzyskania z zagranicy. Rz¹d choæby chcia³ w³adzy oddaæ nie mo¿e, bo lêka siê odpowiedzialnoœci karnej. Chodzi nie tylko o centralny aparat pañstwowy. Chodzi równie¿ o sponsorów i klientów. Oligarchów wydaj¹cych polecenia z góry oraz lokalnych cwaniaczków z do³u uczepionych klamki burmistrza i wójta. Natomiast Solidarnoœæ by³a spontanicznym ruchem spo³ecznym i wymusi³a na ZSRR upadek komunizmu.Demonta¿ komunizmu by³ zaplanowany i sterowany. Ponadto ZSRR zosta³ doprowadzony do bankructwa przez USA i Arabiê Saudyjsk¹ obni¿k¹ cen ropy naftowej. To nie Solidarnoœæ obali³a komunizm, lecz zosta³a zrêcznie u¿yta dla przesiadki nomenklatury partyjno-esbeckiej w nowe czasy. W tym celu SB mocno j¹ przetrzebi³o, zanim doprowadzono do rokowañ Okr¹g³ego Sto³u, ¿eby przekazaæ w³adzê ale nomenklarze oddaæ gospodarkê. I wiadomo, kto na tym najlepiej wyszed³. Aparat partyjno-esbecki. Obecnie kraj oplot³a sieæ klientów z góry na dó³. Wykluczone, aby ktoœ uwik³any w wymianê przys³ug i korupcjê, z których czerpie œrodki do ¿ycia, nawróci³ siê etycznie i patriotycznie. Tylko ludzie odstawieni od bujnego cyca w³adzy, albo siêgaj¹cy sami po przywództwo kosztem rz¹du PO-PSL, bêd¹ moralizowaæ obywatelsko i wzywaæ do buntu. Co prawda w PRL zbuntowali siê tak¿e cz³onkowie partii. Ale dlatego, ¿e nawet oni nie mieli co jeœæ. Dziœ sklepy s¹ pe³ne. Klienci w³adzy mog¹ kupiæ, co zechc¹. Zaœ obywatele sfrustrowani mog¹ emigrowaæ z kraju. Z polskiego kot³a usz³a para potrzebna do buntu na wzór Sierpnia 1980 r..

Jan Ró¿y³³o

Pytania do prawnika Dziêkujê za liczny udzia³ w seminarium, które odby³o siê 19 paŸdziernika 2014 w Kurierze Plus przy 145 Java Street na Greenpoincie. Okazuje siê, ¿e równie¿ w polonijnym œrodowisku coraz wiêcej osób wybiega myœl¹ w przysz³oœæ i zastanawia siê jak zabezpieczyæ siê na najró¿niejsze niespodzianki, które niesie z sob¹ ¿ycie. Jak zwykle spotka³am siê z najró¿niejszymi pytaniami i obawami dotycz¹cymi upowa¿nieñ, testamentów, trusts, prawa spadkowego oraz medicaid. Jednym z powracaj¹cych pytañ moich korespondentów jest: „Co mam zrobiæ, jeœli tu w Stanach, nie mam nikogo bliskiego?” - Jest to pewien problem. My Polacy, tu na obczyŸnie, czêsto nie mamy najbli¿szej rodziny. Owszem, mamy znajomych, przyjació³, ale kontakty z rodzin¹, która zosta³a w Polsce, rozluŸni³y siê lub ca³kiem zanik³y, a sentymenty wygas³y. I co wtedy? Ca³e ¿ycie pracowaliœmy na dom, odk³adaliœmy oszczêdnoœci. Teraz pora pomyœleæ o tym co dalej? Kto oddziedziczy nasz maj¹tek? Czy chcemy, aby rodzina, której nie znamy, podwa¿y³a nasz¹ ostatni¹ wolê po œmierci i bi³a siê o to co pozostawiliœmy?

W takiej sytuacji trzeba skonsultowaæ siê z prawnikiem i odpowiednio zaplanowaæ proces dziedziczenia, tak aby unikn¹æ koniecznoœci przeprowdzenia sprawy spadkowej po œmierci, ¿eby mieæ pewnoœæ, ¿e osoby wyznaczone przez nas nie bêd¹ pozbawione spadku. Co zrobiæ w sytuacji, kiedy nie mamy ¿adnej rodziny, jesteœmy samotni? Czy na pewno chcemy, aby stan Nowy Jork przej¹³ nasz maj¹tek? Mo¿e warto pomyœleæ o przyjacio³ach, znajomych, organizacjach z którymi byliœmy zwi¹zani, instytucjach charytatywnych itd.? Jestem pewna, ¿e ka¿dy z nas ma swoje w³asne preferencje, je¿eli chodzi o rozporz¹dzenie maj¹tkiem na wypadek œmierci. Jeszcze raz zapraszam Pañstwa na bezp³atne konsultacje, a robiê to dlatego, bo na tych ³amach mogê udzieliæ tylko bardzo ogólnych wskazówek; tymczasem sytuacja ka¿dej osoby jest inna. Ka¿dy z was ma inne relacje rodzinne, inn¹ sytuacjê finansow¹, inne wyobra¿enia zwi¹zane ze swoj¹ sytuacj¹ w podesz³ym wieku. Dlatego te¿ plan ka¿dej osoby jest bardzo indywidualny i wymaga indywidualnej analizy. Tel. (212) 470. 2154

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: (212) 470-2154

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.

Adres biura:

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Obywatel œwiata 1➭ Radz¹ siê równie¿ ¿yciowo? Pytaj¹, jak odnieœæ sukces? Na pewno dostaj¹ odpowiedzi, czy warto. Jeœli zaœ chodzi o karierê, sukces… dla ka¿dego to coœ innego znaczy. Oczywiœcie samospe³nienie, mo¿liwoœæ utrzymania siê z grania - to jest wa¿na sprawa, ale drugorzêdna. Kiedyœ zapyta³am wziêtego malarza, czy gdyby na pocz¹tku kariery nie odniós³ sukcesu, to czy nadal by malowa³, czy mo¿e zaj¹³ siê czymœ innym. Nie umia³ odpowiedzieæ… A ja wiem, ¿e gra³bym bez wzglêdu na wszystko. Poza muzyk¹ niczego innego nie umiem, nie czujê, nie potrzebujê, nie chcê. Nawet gdyby nie zdarzy³ siê pod drodze Nowy Jork, Miles Davis i te wszystkie niesamowitoœci? Oczywiœcie.

Pytanie w dziesi¹tkê, a odpowiedŸ jest prosta: ka¿dy kij ma dwa koñce. Z jednej strony jest szans¹, a z drugiej w internecie jest wielki t³ok, du¿y ba³agan i masê nieporozumieñ. Jak ze wszystkimi nowymi trendami - czas zweryfikuje i ci, którzy naprawdê maj¹ talent, zostan¹. Podobnie by³o np. z hip-hopem czy rapem. Niektórym siê wydawa³o, ¿e wystarczy za³o¿yæ odpowiednio czapeczkê, za du¿e jeansy, z³apaæ siê za krocze i ju¿ – jestem artyst¹. Na terenie Polski nazywa³em to zjawiskiem „rapko-polo”. Moda minê³a i zostali tylko genialni, pe³nowartoœciowi artyœci. Tak samo, myœlê, bêdzie z muzyk¹ w sieci. Na podstawie pañskiej biografii „Ja, Urbanator” mo¿na by napisaæ kilka niez³ych scenariuszy filmowych. Jednak nie do koñca potrafi³am z niej wyczytaæ, czy jest Pan artyst¹ spe³nionym… W pewnym sensie tak, choæ uwa¿am, ¿e mam jeszcze du¿o do zrobienia. Owszem, tzw. sukces, rozpoznawalnoœæ, to swego rodzaju nagroda. Utwierdzaj¹ca w przekonaniu, ¿e by³o warto. Jednak dla mnie nie ma to a¿ takiego znaczenia. Najwiêkszym darem jest mo¿liwoœæ pracy, kontynuowanie pasji. Ostatnio chodz¹ mi po g³owie piêkne melodie, bo otrzyma³em propozycjê, by wokalnie nagraæ parê moich utworów. Niebawem uka¿e siê p³yta. W tej chwili zbieram nowe talenty - bo zawsze stawiam na m³odych, ich energiê. I zobaczymy, co z tego wyjdzie. A jeœli chodzi o scenariusze, to faktycznie, s¹ propozycje, by nakrêciæ film biograficzny. Rozmowy trwaj¹. I z powodzeniem móg³by Pan w tym filmie wyst¹piæ. Po roli w obrazie Piotra Trzaskalskiego pt. „Mój rower” zosta³ Pan okrzykniêty „filmowym odkryciem roku”. Na festiwalu w Tallinie zdoby³ Pan nagrodê dla najlepszego aktora… A ostatnio - co brzmi doœæ anegdotycznie - otrzyma³em nagrodê na festiwalu filmowym w Korei Pó³nocnej, ha ha.

u W filmie „Mój rower“ To bardzo piêkny, wzruszaj¹cy i prawdziwy film. Dla mnie – osobiœcie - bardzo wa¿ny. Œwietnie odnalaz³ siê Pan w roli. By³o trudno? To by³o wspania³e, wielkie doœwiadczenie. Wielkie wyzwanie i strasznie ciê¿ka praca. Ale znowu muszê wróciæ do s³owa, które ogromnie szanujê: pasja. Odda³em siê temu projektowi w pe³ni i byæ mo¿e dlatego ta rola tak wiarygodnie - co podkreœlaj¹ krytycy - wypad³a. Zanim zaczêliœmy zdjêcia powiedzia³em re¿yserowi, ¿e mogê mu obiecaæ trzy rzeczy: nie mam tremy, nie bojê siê wystêpu, nie k³amiê. Z t¹ trem¹ jednak nie do koñca by³o tak, jak przewidywa³em. Blokowa³em siê trochê, deprymowa³y mnie œwiat³a, musia³em wejœæ w rytm: kamera! akcja! Pamiêtam zabawn¹ sytuacjê: któregoœ wieczoru krêcimy scenê: ja g³aszczê pieska, on szczeka, i wtedy mam powiedzieæ: jedŸmy, bo ju¿ póŸno. Mijaj¹ godziny, wszyscy padaj¹ ze zmêczenia, a Koleœbo tak w filmie wabi³ siê piesek - nie chce szczekaæ. Treserka próbuje zachêciæ, skacze z ró¿nymi zabawkami, coœ pokazuje. Koleœ nic. W koñcu zaszczeka³- a wtedy ja zapomnia³em swojej kwestii. Ale czyta³am, ¿e w innej scenie p³aka³ Pan siedem razy pod rz¹d, to prawdziwy profesjonalizm! Nie, to nie profesjonalizm. To amatorszczyzna. Mog³em ten film zrobiæ tylko anga¿uj¹c siê bez reszty, czuj¹c siê czêœci¹ tej rodziny. Ale du¿o mnie to kosztowa³o. Po skoñczeniu zdjêæ mia³em prawie tak¹ depresjê, jak moja postaæ. Musia³em szukaæ pomocy u psychologa. „I tak mam dwie czy trzy osobowoœci, to ten W³odek (z filmu) to ju¿ by³o dla mnie za wiele”- powiedzia³ Pan w jednym z wywiadów. ¯yje w Panu wiêcej ni¿ jeden Micha³ Urbaniak? Myœlê, ¿e wiêkszoœæ z nas ma ró¿ne osobowoœci. Szczególnie przy wra¿liwoœci, jaka jest potrzebna np. do grania, ³atwo siê pogubiæ. Bo z jednej strony jest Michaœ, ten, który studiowa³, dba³ o siebie, porz¹dnie ubiera³, s³ucha³ mamy - a z drugiej nonszalancki jazzman, który ma wszystko gdzieœ i czerpie z wolnoœci pe³nymi garœciami, przekraczaj¹c czasami granice. A miêdzy nimi jeszcze parê innych „wcieleñ” ha, ha. S¹dzê, ¿e to przypad³oœæ wielu osób. A filmowy W³odek rzeczywiœcie by³ mi jakoœ tam bliski, chocia¿by z tego powodu, ¿e w m³odych latach moglibyœmy byæ kolegami, staæ razem na scenie i graæ, np. Sylwestra w ³ódzkiej Elektrowni czy Spatifie.

„W Ameryce jazzmani szanuj¹ mnie i jestem z nimi serdecznie z¿yty, w Polsce, poza wyj¹tkami, wielu muzyków ¿yczy mi wszystkiego najgorszego, kocha mnie za to publicznoœæ”- powiedzia³ Pan w ksi¹¿ce „Ja, Urbanator”. Nadal czuje Pan w ten sposób? Nie odczuwam jakiejœ specjalnej niechêci, ale jest to gdzieœ w nas, Polakach, tzw. bezinteresowna zawiœæ. To siedzi w naszej naturze. Podobnie jest ze sportowcami, jeœli sportowiec odniesie sukces za granic¹ - staje siê bohaterem narodowym, wszyscy bij¹ mu brawa. Ale jeœli sukces powtórzy kilka razy z rzêdu - Polacy staj¹ siê podejrzliwi. Du¿o w nas pesymizmu, negatywizmu, co nie wychodzi nam na dobre. I brakuje nam pokory, to na pewno. Ale z drugiej strony jest wiele nowych, interesuj¹cych inicjatyw, osób z pomys³ami, wizj¹, chêci¹ zmiany. Próbujê tu, w Warszawie, stworzyæ swój ma³y, prywatny Nowy Jork. Gdzie ludzie s¹ otwarci, przyjaŸni, serdeczni. Czasem siê to udaje. W niedzielê, 14 grudnia, w DROM na East Village bêdzie mo¿na pos³uchaæ Pana na ¿ywo. Kogo zaprosimy na ten koncert? Wszystkich, którzy lubi¹ dobr¹ muzykê, to jasne! Bêd¹ to dŸwiêki, które kocha Nowy Jork, a które s¹ ciut inne, bo przywióz³ je ze sob¹ ktoœ spoza Big Apple. Wyst¹piê ze swoimi ukochanymi, g³ównie czarnoskórymi, muzykami i bêdziemy celebrowaæ muzykê rytmiczn¹, nowojorsk¹ z… polsk¹ dusz¹ w tle. Na pewno bêdzie fajne granie. Wszystkich serdecznie zapraszam! Dziêkujê za rozmowê. Weronika Kwiatkowska

FOTO : BARTOSZ MACIEJEWSKI

Wiem, ¿e jest Pan mi³oœnikiem nowych mediów. Czy dla m³odych muzyków internet - ze wszystkim, co oferuje - czyli ³atwym dostêpem do s³uchaczy, mo¿liwoœci¹ zaprezentowania swojej muzyki na ca³ym œwiecie, zjawiskiem - jak mawiaj¹ Amerykanie- overnight succes, gdy nagle kawa³ek wrzucony do sieci ma kilka milionów ods³on - czyni drogê do sukcesu ³atwiejsz¹, czy mo¿e jest odwrotnie i tego „tortu” nie wystarczy dla wszystkich?

MICHA£ URBANIAK Koncert w DROM NYC niedziela, 14 grudnia, godz. 7 pm. Wyst¹pi¹: Micha³ Urbaniak – skrzypce Mike Flythe – perkusja Billy 'Spaceman' Patterson – gitara Yayoi Ikawa – instrument klawiszowe Al MacDowell – gitara basowa Adres: 85 Ave A (pomiêdzy 5th & 6th) (212) 777-1157 www.dromnyc.com bilety: $25- $30

SILVA LIFE SYSTEM

ju¿ 31 stycznia i 1 lutego 2015 r, Greenpoint www.silva.alpha.pl, 678 Leonard St, Greenpoint W czasie kursu nauczysz siê: kontrolowaæ stress, poprawiaæ pamiêæ, rozwijaæ zdolnoœci twórcze, intuicyjnie rozwi¹zywaæ problemy w ¿yciu osobistym i zawodowym, kontrolowaæ wagê cia³a i eliminowaæ niechciane nawyki, kontrolowaæ i poprawiaæ stan swojego zdrowia. Æwiczenia s¹ dynamicznie przedstawione i interpretowane w oparciu o zdobycze wspó³czesnej psychologii. Ca³oœæ uzupe³niona zosta³a interesuj¹c¹ prezentacj¹ multimedialn¹. Zupe³nie nowe æwiczenie „Fantastyczna Podró¿”, w którym akcent po³o¿ony jest na nowe uniwersalne wartoœci na pewno wzbudzi zainteresowanie i dostarczy niezapomnianych prze¿yæ. Zajêcia prowadzi ANDRZEJ WÓJCIKIEWICZ – znakomity wykladowca, psycholog, t³umacz ksi¹¿ek o Metodzie Silvy, dyrektor Metody Silvy w Polsce.

WA¯NE dla tych, którzy pierwszy raz chc¹ uczestniczyæ w kursie: Kto do 15 grudnia przyœle przedp³atê S100.00, ten otrzyma zni¿kê $120.00.

Kartê rejestracyjn¹ i adres, na który mo¿na przes³aæ czek lub money order wyœlê, gdy zdecydujesz siê na kurs. Informacja: 347-645 2838 lub Luckyisland11@yahoo.com


7

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

M³odzi obejmuj¹ w³adzê w miastach

u Marek Materek. Jednym z najwiêkszych zaskoczeñ minionych wyborów samorz¹dowych, niezale¿nie od tego, czy je uznaæ za legalne, czy nielegalne, jest zwyciêstwo kilku przedstawicieli najm³odszego pokolenia, którzy zg³osili swoje kandydatury na szefów miast. W kampanii wyborczej prezentowali w³asny program dla miasta a nie program partii politycznych, zatem okaza³o siê, ¿e mo¿na zostaæ w Polsce burmistrzem lub prezydentem grodu niekoniecznie z nadania partyjnego. Œwiadczy to o tym, ¿e dla wyborców wa¿niejsza bywa osobowoœæ kandydata i jego program ni¿ przynale¿noœæ partyjna. Szukaj¹ przede wszystkim dobrego i prê¿nego gospodarza a nie dzia³acza politycznego. Modelowym przyk³adem takiej w³aœnie sytuacji jest wybór Marka Materka na prezydenta Starachowic. Ma on zaledwie 25 lat i jest tym samym najm³odszym w³odarzem miasta w Polsce. Materek – jak przysta³o na politologa – pasjonowa³ siê polityk¹ jako cz³onek Platformy Obywatelskiej i asystent europos³anki Ró¿y Thun. Przed rokiem zosta³ wybrany na stanowisko przewodnicz¹cego struktur powiatowych PO w Starachowicach. Niestety szybko narazi³ siê swoim partyjnym kolegom nadmiern¹ ponoæ samodzielnoœci¹. Nie mogli oni pogodziæ siê z tym, ¿e struktury powiatowe, którym przewodniczy³ Materek, wiosn¹ tego roku w przedterminowych wyborach prezydenckich wystawi³y kielczankê Marzenê Marczewsk¹. Zajê³a trzecie miejsce z bardzo dobrym wynikiem, a nied³ugo potem Materek zosta³ z partii usuniêty. Decyzjê w tej sprawie podpisa³ sam Donald Tusk. Materek pogodzi³ siê z tym faktem i w wyborach samorz¹dowych wystartowa³ indywidualnie, powo³uj¹c w³asny komitet wyborczy. W drugiej turze wygra³ z urzêduj¹cym prezydentem Starachowic – Sylwestrem Kwietniem z SLD, uzyskuj¹c 9583 g³osy. Jego konkurent zdoby³ 6786 g³osów. Nie bez znaczenia by³o tu poparcie Andrzeja Prusia z Prawa i Sprawiedliwoœci, który zaj¹³ trzecie miejsce w wyborach 16 listopada oraz poparcie z dwóch komitetów, które wprowadzi³y do nowej rady miasta ³¹cznie 13 radnych – czyli Stowarzyszenia Nowe Starachowice oraz Stowarzyszenie Spó³dzielców i Wspólnot Mieszkaniowych. Komentuj¹c swoje zwyciêstwo Materek obieca³, ¿e za cztery lata mieszkañcy Starachowic przekonaj¹ siê, ¿e warto by³o na niego zag³osowaæ. Oby tak siê sta³o. Na najbli¿sze miesi¹ce nowy prezydent zapowiedzia³ porz¹dkowanie sytuacji w urzêdzie miasta i spó³kach mu podleg³ych. O rok starszy od Materka jest dwudziestoszeœcioletni Krzysztof Kosiñski, który zosta³ prezydentem Ciechanowa. Jako kandydat PSL zdoby³ tam 56, 92 pro-

cent g³osów, pokonuj¹c konkurenta z PO – Waldemara Wardziñskiego, który uzyska³ 43, 08 procent. Nowy prezydent jest absolwentem prawa i administracji na Uniwersytecie Jagielloñskim – specjalizuje siê w prawie pracy i ubezpieczeñ spo³ecznych. W 2007 r. rozpocz¹³ dzia³alnoœæ w Forum M³odych Ludowców. Do 2013 r. by³ sekretarzem zarz¹du krajowego m³odzie¿ówki. W 2011 r. zosta³ rzecznikiem prasowym PSL, a nastêpnie rzecznikiem klubu parlamentarnego ludowców. O zwyciêstwie Kosiñskiego zadecydowa³ jednak przede wszystkim program, do którego potrafi³ przekonaæ wiêkszoœæ mieszkañców. Pomog³y mu w tym zdolnoœci aktorskie i krasomówcze, wyró¿nione nagrod¹ im. ksiêdza M. K. Sarbiewskiego oraz doœwiadczenie zdobyte podczas pracy w Urzêdzie Miasta Krakowa. Do drugiej tury nie musia³ przechodziæ Lucjusz Nadbere¿ny, który jako kandydat PiS wygra³ wybory na stanowisko prezydenta Stalowej Woli. Ma on zaledwie 29 lat. Jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Marii Curie-S³odowskiej i prawa, które ukoñczy³ w filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Stalowej Woli. Przez dwie kadencje by³ radnym w tym mieœcie i przewodniczy³ klubowi radnych PiS. W 2014 roku obj¹³ stanowisko dyrektora jednego z departamentów w podkarpackim urzêdzie wojewódzkim. Da³ siê tam poznaæ jako cz³owiek energiczny i pe³en wartoœciowych pomys³ów. Jako prezydent Stalowej Woli chce intensywnie pracowaæ z radnymi z wszystkich opcji, nie tylko z PiS. Mo¿e mu siê to uda. Zwyciêstwo tych trzech muszkieterów nie by³o jedyn¹ sensacj¹ minionych wyborów. Sta³ siê ni¹ tak¿e wybór Roberta Biedronia z Twojego Ruchu na stanowisko prezydenta S³upska. Wbrew wszelkim oczekiwaniom, pokona³ on w tym mieœcie kandydata PO Zbigniewa Konwiñskiego, uzyskuj¹c 57.08 procent g³osów, podczas gdy jego przeciwnik uzyska³ ich 42.92. Wygrana Biedronia jest zdumiewaj¹ca, bo nie by³ on przedtem zwi¹zany ze S³upskiem i nie by³ zbyt szanowanym pos³em - by³ jednoczeœnie reprezentantem ateistów i homoseksualistów w Sejmie. Jego publiczne wypowiedzi nie œwiadczy³y o wielkiej inteligencji, nie mówi¹c ju¿ o m¹droœci. Wbrew pozorom nie mia³ du¿ego poparcia mniejszoœci seksualnych, wœród których jest bardzo wielu ludzi znakomicie wykszta³conych i utalentowanych. Jego wybór zadaje jednak k³am powszechnym twierdzeniom, i¿ Polska jest mentalnoœciowo zacofana i homofobiczna. On sam twierdzi, i¿ nikt z mieszkañców nie pyta³ go o orientacjê seksualn¹ i œwiatopogl¹d, tylko o sprawy miasta. Jedna z mieszkanek powiedzia³a wprost „wybiera³am go na prezydenta miasta a nie do ³ó¿ka”. O sprawy gejowskie i religijne wypytuj¹ go tylko ¿¹dni sensacji dziennikarze. Niemieckie media odnotowa³y, ¿e wybór Biedronia na prezydenta sporego miasta zmienia oblicze Polski w œwiecie. Jego program dla S³upska wyp³ywa w du¿ej mierze z programu ruchów miejskich. Stawia on na transport zbiorowy i rowerowy, rozwój terenów zielonych, rewitalizacjê zaniedbanych historycznych obiektów, chce znacz¹co powiêkszyæ miejski bud¿et obywatelski. Jako prezydent nie bêdzie mia³ on ³atwej sytuacji, albowiem prawica i ugrupowania katolickie nie u³atwi¹ mu ¿ycia.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Poniedzia³ek Miêsisty, wymowny jest jêzyk Biblii. Soczysty, dos³owny, ¿adna tam ramota dla bezzêbnych staruszków przysypiaj¹cych na mszach. Widaæ to lepiej, gdy siê œledzi codziennie czytania. Z ostatnich dni. Prorok Izajasz do w¹tpi¹cych ¯ydów o ich Bogu: „Obyœ rozdar³ niebiosa i zst¹pi³y przed Tob¹ sk³êbi³y siê góry. Ani ucho nie s³ysza³o, ani oko nie widzia³o, ¿eby jakiœ bóg poza Tob¹ czyni³ dla tego, co w nim pok³ada ufnoœæ. Wychodzisz naprzeciw tych, co radoœnie pe³ni¹ sprawiedliwoœæ i pamiêtaj¹ o Twych drogach. Oto Tyœ zawrza³ gniewem, boœmy grzeszyli przeciw Tobie od dawna i byliœmy zbuntowani. My wszyscy byliœmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata”. Czyny jak szmaty skrwawione… naprawdê nieŸle. „Uwa¿ajcie na siebie, aby wasze serca nie by³y ociê¿a³e wskutek ob¿arstwa, pijañstwa i trosk doczesnych, ¿eby ten dzieñ nie przypad³ na was znienacka, jak potrzask” napomina Jezus w ewangelii £ukaszowej. „Ich losem – zag³ada, ich bogiem – brzuch, a chwa³a – w tym, czego winni siê wstydziæ” pisze z kolei do Efezjan Aposto³ Pawe³ o tych, „których d¹¿enia s¹ przyziemne”. Ich bogiem – brzuch, czy¿ nie ma bardziej lapidarnego ale i mocnego zarazem opisu wszystkich, dla których liczy siê to, co tak naprawdê w d³u¿szej perspektywie okazuje siê ma³o wa¿ne? I – policzy³em – ta m¹droœæ Aposto³a zawiera siê w mniej ni¿ 140 znakach, wiêc jest uniwersalna i pasuje do rzekomo „bezprecedensowej, niepowtarzalnej” naszej piêknej epoki wpisów na Twitterze czy ci¹g³ego strzelania sobie tzw. selfie. Œroda Na mojej stacji benzynowej, galon zwyk³ej benzyny kosztowa³ przez ostatnie dwa, trzy tygodnie 2,59 dolara. Myœla³em, ¿e czas zni¿ek siê zakoñczy³ – gdzieœ od pocz¹tku wrzeœnia ceny zjecha³y o pó³ dolara. Ale nie, dalej spada – teraz jest 2,53. Globalne trendy dominuj¹. A to Saudowie i bogaci szejkowie z okolic nie obcinaj¹ produkcji ropy naftowej. A wszystko dzieje siê w sytuacji, gdy œwiatowa gospodarka rozwija siê tak sobie. I tak cena bary³ki ropy West Texas Intermediate, która jeszcze w lipcu przebija³a 103 dolarów, dzisiaj kosztuje na rynkach 67. Podobnie dzieje siê z lepsz¹ Brent, która zjecha³a do 69 dolarów. O co chodzi? Przyczyny upatruje siê w postawie saudyjskich szejków, których koszta produkcji s¹ najni¿sze na œwiecie, rzêdu kilku dolarów za bary³kê. Dysponuj¹c przewag¹ cenow¹, graj¹ oni na zachowanie udzia³u w ryn-

kach. G³ównym konkurentem zdaje siê byæ amerykañska ropa z ³upków, która leje siê coraz bardziej wartkim strumieniem. Szejkowie kombinuj¹ tak: zmniejszaj¹c gwa³townie cenê, w sposób drastyczny obni¿¹ rentownoœæ takich odwiertów, w nieco d³u¿szej perspektywie niszcz¹c cenowo groŸn¹ konkurencjê. Amerykanie od ³upków ponoæ trzymaj¹ siê mocno, wiêc zapowiada siê d³ugotrwa³y proces. Do tego tak¿e eksploatowane coraz lepiej s¹ z³o¿a w Iraku i czêœci kontrolowanej przez Kurdów, a tak¿e w Libii. Efekt? Ropy jest na rynkach œwiatowych pod dostatkiem, wiêc cena spada. I ciesz¹ siê indywidualni konsumenci, zw³aszcza w Ameryce, gdzie zapowiada siê dalszy spadek – w niektórych stanach ju¿ w okolicy Bo¿ego Narodzenia ma byæ poni¿ej dwóch dolarów za galon. Ale radoœci jest wiêcej. Oto na zni¿ce œwiatowych cen ropy najbardziej trac¹ œwiatowi zamordyœci z Rosji, Wenezueli i Iranu. Ich bud¿ety opieraj¹ siê na cenach w granicy 90-110 dolarów za bary³kê, wiêc tak drastyczny spadek oznacza mniej petrodolarów na niecne cele. Cieszy to zw³aszcza w przypadku Moskwy, która wykazuje mocarstwowe sk³onnoœci œwiatowe i zachowuje siê wobec swoich s¹siadów niczym wyroœniêty chuligan na podwórku, wymachuj¹cy bejsbolem i ¿¹daj¹cy dla siebie szacunku. Otó¿ ów chuligan ma coraz mniej kasy w kieszeniach a i portki w których chodzi, zaczynaj¹ siê pruæ i drzeæ. A ³ataæ je coraz trudniej, bo i wprowadzone przez Zachód sankcje staj¹ siê coraz bardziej bolesne. Miejmy nadziejê, ¿e ten proces jeszcze potrwa, tak ¿eby obywatele Rosji zobaczyli, swego przywódcê – którego tak kochaj¹ – w nowej, pe³nej krasie. Mo¿e i z bejsbolow¹ pa³¹ zaciœniêt¹ w d³oni, ale i go³¹ pup¹. A czego jak czego, ruski cz³owiek œmiesznoœci w³asnej rodiny znieœæ by nie móg³, oj nie móg³. Wiêc wieræ ropê Saudzie, nape³niaj tankowce dzielny Kurdzie, wydobywaj „czarne z³oto” Jankesie. Mo¿e nie wiesz, ale twoje czyny maj¹ du¿e znaczenie dla tego, co siê dzieje na wschód od Bugu. Jak tak dalej pójdzie, to i car W³adimir W³adymirowicz mo¿e mieæ k³opoty. A mo¿e nawet jego kumple „zachoruj¹ go”? Na przyk³ad rakiem trzustki, który skoñczy siê terminalnym przerzutem na g³owê w postaci trzech otworów po kulach w okolicy potylicy? Albo za¿yciem herbatki obci¹¿onej bardzo ciê¿kimi i rzadkimi metalami ciê¿kimi, tudzie¿ radioaktywnymi? Kto wie, kto to wie…

Jeremi Zaborowski

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30 Wystarczy zatelefonowaæ:

(718)389.3018


8

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Kartki z przemijania Od lat zdumiewa mnie sza³ zakupów rozpoczynaj¹cy siê w tzw. czarny pi¹tek, czyli nastêpnego dnia po Œwiêcie Dziêkczynienia. ¯aden re¿yser na nakrêci³by lepiej tego, co dzieje siê w chwili otwarcia sklepów a potem przy stoiskach z przecen¹, gdzie klienci wyrywaj¹ sobie upragnione przedmioty, wzajemnie siê przy tym tratuj¹c. S³owo „sza³” jest w tym przypadku jak najbardziej na miejscu. I zazwyANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI czaj zjawisko to wystêpuje w spo³eczeñstwach zamo¿nych, wœród ludzi, którzy maj¹ ju¿ potrzebne rzeczy. Oczywiœcie, biorê poprawkê na element zabawy w biegu po upatrzone rzeczy, ale zazwyczaj ten¿e bieg jest przejawem niskich instynktów. Nigdy te¿ nie rozumia³em sza³u zakupów przed Bo¿ym Narodzeniem, a ju¿ kolejki przed Wielkanoc¹ po kie³basy wydaj¹ mi siê czymœ wrêcz kuriozalnym. Nie mogê oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e oba te œwiêta s¹ przede wszystkim œwiêtami jedzenia i picia alkoholi.

$

Pods³uchane przed sklepem na Greenpoincie – „Dobry Jezu a Nasz Panie, daj kupowaæ – byle taniej!”.

$

Pogrzeb Jadwigi Pi³sudskiej-Jaraczewskiej odby³ siê bez Kaczyñskiego, ale z Komorowskim. Dziwne, bo przecie¿ kaczyœci widz¹ w Kaczyñskim drugiego Pi³sudskiego. Czy¿by on o tym nie wiedzia³?

$

Partie walcz¹ce o w³adzê w Polsce zdaj¹ siê zapominaæ, ¿e walcz¹ o panowanie zaledwie paroletnie. Wszystkim siê wydaje, ¿e bêd¹ rz¹dziæ do koñca œwiata i jeden dzieñ d³u¿ej.

$

Janusz Kapusta – „W³adza jest w³adz¹, która przemija wraz z w³adz¹”.

$

Najnowsza ksi¹¿ka tego¿ Janusza Kapusty – „Plus minus. Podrêcznik do myœlenia” jest zapisem jego geniuszu, nie tylko rysowniczego, ale tak¿e filozoficznego. W takim samym stopniu, jakim by³y rysunki i komentarze S³awomira Mro¿ka. Nie ma w niej ani jednej sentencji, która nie by³aby istotna i nie pobudza³a szarych komórek. Nie ma te¿ ani jednej sentencji, pod któr¹ nie móg³bym siê podpisaæ czterema koñczynami.

$

Paradoksalnie zmar³y przed kilkoma dniami Stanis³aw Mikulski wy¿ej ceni³ teatr ni¿ film. I to zarówno przed sw¹ pamiêtn¹ rol¹ w „Stawce wiêkszej ni¿ ¿ycie”, jak i po niej. Po prostu kocha³ scenê. Bez wzajemnoœci niestety. Mimo bardzo wielu starañ, wspomaganych charakteryzacj¹, stylizacj¹ i kostiumem, nie stworzy³ kreacji, któr¹ doceniliby widzowie i krytycy. Jego aktorstwo sceniczne nie dzia³a³o na publicznoœæ, choæ ka¿d¹ rolê przygotowywa³ wrêcz wzorcowo. O dziwo na scenie ginê³a te¿ jego uroda. Parê razy by³o mi go wrêcz ¿al, bo naprawdê gra³ perfekcyjnie, a mimo to bez odzewu. W teatrze nie ma sprawiedliwoœci.

$

Pisz¹c o aktorach, powinno uwzglêdniaæ siê, nie tylko ich umiejêtnoœci sceniczne i filmowe, ale równie¿ ich oddzia³ywanie na widza. S³owem warto sprawdziæ, w jakim stopniu oni do niego przemawiaj¹, czy i jak go kszta³tuj¹ i jak s¹ przez niego zapamiêtywani. Niestety recenzenci tego nie robi¹.

$

Podoba³ mi siê film „Jack Strong” upamiêtniaj¹cy postaæ Ryszarda Kukliñskiego, prezentowany przez Hannê Hartowicz w Anthology Film Archiwes. Œwietnie jest pokazana w nim upiorna rzeczywistoœæ panuj¹ca wœród najwy¿szych wojskowych w Polsce i Sowietach. Wprost nie do wiary. To, czego dokona³ sam Kukliñski tak¿e jest wprost nie do wiary. Ujmuj¹co gra go Marcin Dorociñski. Znakomicie zagrane s¹ wszystkie postacie Rosjan. S¹ równie przera¿aj¹cy jak system, który tworz¹.

$

W spektaklu Studium Teatralnego „Król kier na wylocie”, sprowadzonym do „La Mamy” przez Tomka Smolarskiego, na pierwszy plan wybija³ siê przede wszystkim niezwyk³y ruch aktorów. By³ pomyœlany tak, ¿eby charakteryzowaæ nim postaæ i ¿eby wzmóc jej ekspresjê. Wyp³ywa³ jakby z podœwiadomoœci bohaterów i zarazem z sytuacji, w jakiej siê oni znajduj¹. Potêgowa³ dynamikê akcji wyrastaj¹cej z ksi¹¿ki Hanny Krall. Zapewne przyda³y siê tu doœwiadczenia re¿ysera Piotra Borowskiego wyniesione ze wspó³pracy z Jerzym Grotowskim i Wies³awem Staniewskim, nie mówi¹c ju¿ o jego w³asnej wyobraŸni psychomotorycznej. Nie bez znaczenia by³a tu indywidualna inwencja aktorów: Gianny Benvenuto, Magdy Czarny, Waldemara Chachólskiego i Danny’ego Kearnsa. Wraz z re¿yserem stworzyli oni oryginalny spektakl, który spotka³ siê z dobrym odbiorem publicznoœci amerykañskiej.

rej mogliœmy siê œmiaæ w minion¹ niedzielê w Tribeca Performing Arts Center. Jej wartoœæ literacka nie jest wielka, zaœ poziom dowcipu bardzo nierówny. Sceny œmiesz¹ce w niez³ym stylu miesza³y siê ze scenami o w¹tpliwym smaku. Trudno siê by³o oprzeæ wra¿eniu, ¿e robota aktorska jest lepsza od materia³u skrojonego przez autora sztuki – Marcina Szczygielskiego. Katarzyna Maci¹g, Anna Mucha, Wojciech Medyñski i Les³aw ¯urek skutecznie bawili publicznoœæ daj¹c popis sprawnoœci fizycznej i niema³ych mo¿liwoœci komediowych. Scena tañca hinduskiego wzbudzi³a aplauz widzów, podobnie jak i kilka brawurowych rozwi¹zañ re¿yserskich Olafa Lubaszenki. Najwiêcej zmys³u komicznego wykaza³ wspomniany Wojciech Medyñski, który – nie boj¹c siê groteski – wy³uska³ wszystkie zabawne momenty roli, w czym dopomog³y mu du¿a vis comica i ogranie w³asnej fizycznoœci. Mimo ciê¿kawej ju¿ nieco sylwetki, zachwyca³ zrêcznoœci¹, lekkoœci¹ i utanecznieniem, którymi wype³ni³ ka¿d¹ sekundê. Jan Sztaudynger – „£atwiej brzydk¹ treœæ W ³adnej formie znieœæ”.

$

$

Z najwy¿sz¹ przyjemnoœci¹ wys³ucha³em pieœni Federica Garcii Lorci w wykonaniu Teresy Berganzy. Istne cudo! Lorca jest jednym z moich najulubieñszych poetów i dramatopisarzy. Fascynuje mnie od wczesnej m³odoœci, pali³em siê do wystawienia jego „Domu Bernardy Alba” i „Panny Rosity, czyli mowy kwiatów”. Natomiast Teresa Berganza by³a najwspanialsz¹ Rozyn¹, jak¹ s³ysza³em i widzia³em w „Cyruliku sewilskim”. Wedle znawców by³a nawet lepsza od Callas. Znakomita by³a równie¿ jako Dorabella w „Cosi fan tutte” i w partii Isabelii we „W³oszce w Algierze”. Onegdaj by³em w Aix en Provence na recitalu pieœni hiszpañskich w jej wykonaniu i do dziœ mam je w uszach.

$

Teraz odrywam siê od przyziemnych spraw tego œwiata s³uchaj¹c „Wokalizy op. 34 nr 14” Rachmaninowa, œpiewanej wspaniale przez Annê Moffo. W m³odoœci s³ucha³em jej w równie œwietnym wykonaniu pewnej warszawskiej œpiewaczki operowej, która œpiewa³a opalaj¹c siê nago na skale wystaj¹cej z Morza Czarnego w pobli¿u granicy bu³garsko-tureckiej. Ju¿ wtedy lubi³em Rachmaninowa, ju¿ wtedy ta wokaliza przenosi³a mnie w inny wymiar. Wówczas ponadmorski. Wydawa³o mi siê nawet, ¿e owa œpiewaczka jest syren¹...

$

Ruch ubogaci³ te¿ komediê „Single i remiksy”, na któ-

Putin przyparty do muru

1➭ Putin stwierdzi³, ¿e rezygnacja z South Stream, a raczej korekta trasy, stanowi stratê przede wszystkim dla Unii Europejskiej, która nigdy nie by³a entuzjast¹ tego projektu. Jego zdaniem, lukê eksportow¹ wype³ni porozumienie rosyjsko-tureckie. Jednak Turcja nie jest wystarczaj¹co du¿ym odbiorc¹. Natomiast plany eksportu gazu przez Turcjê do Unii Europejskiej napotkaj¹ te same przeszkody polityczne ze strony UE. Unia zmniejszy sw¹ zale¿noœæ od rosyjskich dostaw, ale musi poszukaæ nowych Ÿróde³ zaopatrzenia. Natomiast Rosja podpisa³a kontrakt na wielkie dostawy gazu do Chin, aczkolwiek Chiñczycy odmówili przyznania kredytu 25 miliardów dolarów na budowê ruroci¹gu. Tymczasem mocno spadaj¹ ceny ropy naftowej na rynkach œwiatowych, co zapêdzi³o do k¹ta rosyjskiego prezydenta, zdaniem Iana Bremmera, konsultatna w The West Eurasia Group, który zajmuje siê ocen¹ ryzyka politycznego dla klientów. S¹dzi on, ¿e spadek dochodów z eksportu ropy naftowej zmusza Putina do dalszej agresji na Ukrainie i konfrontacji z Zachodem. Sta³o siê ju¿ dla niego zupe³nie niemo¿liwe wycofanie siê z wojennego kursu, poniewa¿ od tego zale¿y jego popularnoœæ i moc-

na pozycja w kraju. Kapitulacja wobec zachodnich sankcji zaszkodzi³aby jego w³adzy. Tymczasem gospodarka rosyjska jest w coraz gorszym stanie. Rubel osi¹g¹³ najni¿szy kurs do roku 1998, w którym dosz³o do niewyp³acalnoœci Rosji i ciê¿kiego kryzysu. Bremmer przewiduje, ¿e prawdziwe trudnoœci zaczn¹ siê dla Putina za parê lat, kiedy zachodnie sankcje gospodarcze ujawni¹ w pe³ni swe dzia³anie i zdestabilizuj¹ kraj. Ma to nast¹piæ w roku 2017, czyli rok przed kolejnymi wyborami prezydenckimi, w których Putin chce wzi¹œæ udzia³. Rzecz jasna rosyjski prezydent ma tak¹ sam¹ wiedzê o Rosji, co zachodni konsultanci, a nawet lepsz¹. Dlatego mo¿na s¹dziæ, ¿e chce rozprawiæ siê z Ukrain¹ póki Kreml ma kilkaset miliardów dolarów rezerw dewizowych. Sytuacjê pogarsza ostatnie oœwiadczenie sekretarza generalnego NATO, ¿e Ukraina ma otwart¹ drogê do sojuszu pó³nocno-atlantyckiego. Wejœcie Ukrainy do zachodniego sojuszu by³oby dla Rosji nie do przyjêcia, je¿eli sama nie przekszta³ci siê w pañstwo demokratyczne, na co siê nie zanosi. W tym roku, mimo wojny z Ukrain¹ a mo¿e w³aœnie dziêki niej, prawie dwa razy

u Demonstracje podczas wizyty Putina w Stambule. wiêcej Rosjan chce Putina na urzêdzie prezydenta po roku 2018. Odsetek jego zwolenników wynosi 58 proc. gdy w roku poprzednim wyniós³ 33 proc. Senator John McCain, rywal prezydenta Baracka Obamy w wyborach 2008 roku, oskar¿y³ w sobotê Zachód o „wstydu godn¹” odmowê uzbrojenia Ukrainy i dostarczania danych wywiadowczych w celu zwalczania separatystów prorosyjskich

na wschodzie kraju. Jego zdaniem Putin kalkuluje z dnia na dzieñ i sprawdza, jakie s¹ reakcje na jego posuniêcia na drodze odtworzania imperium rosyjskiego. Chce zagarn¹æ Ukrainê, Mo³dawiê i pañstwa ba³tyckie, jeœli Zachód nie oka¿e takiej si³y, jak w czasie zimnej wojny. S³aboœæ Zachodu doprowadzi to do bardzo powa¿nego kryzysu.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Patronat Fundacji Koœciuszkowskiej

Kolegium polskich uczonych W celu uhonorowania osi¹gniêæ Polskich naukowców, z inicjatywy jednego z polskich uczonych Fundacja Kosciuszkowska utworzy³a w 2012 roku Kolegium Wybitnych Naukowców Polskiego Pochodzenia (Collegium of Eminent Scientists of Polish Origin and Ancestry) pracuj¹cych w Stanach Zjednoczonych.

C

elem Kolegium jest wyszukanie takich pracowników nauki, których sukcesy mog¹ byæ znane tylko specjalistom w¹skich dziedzin naukowych, i poinformowanie ogó³u o ich osi¹gniêciach. Na razie dobór cz³onków Kolegium ogranicza siê do uczonych nauk przyrodniczych (szeroko zdefiniowanych) oraz nauk spo³ecznych. W doborze kandydatów Rada Kolegium kieruje siê nastêpuj¹cymi kryteriami: 1. Tytu³ profesora uniwersytetu lub kierownicze stanowisko na uniwersytecie lub w placówce naukowej – rz¹dowej b¹dŸ prywatnej; 2. Co najmniej 50 publikacji naukowych; 3. Wysoki indeks cytowania publikacji autorstwa kandydata; 4. Kariera naukowa po³¹czona z dzia³alnoœci¹ w g³ównych polsko-amerykañskich instytucjach naukowych, organizacjach technicznych lub stowarzyszeniach lekarskich; 5. Dodatkowo stworzono kategoriê cz³onków honorowych - tytu³ przyznawany bêdzie naukowcom amerykañskim, którzy dzia³alnoœci¹ i wspó³prac¹ z polskimi naukowcami przyczynili siê do rozwoju nauki polskiej. Nazwiska cz³onków Kolegium oraz ich sylwetki naukowe, wraz z opisem organizacji Kolegium, s¹ opublikowane na witrynie internetowej Fundacji Koœciuszkowskiej (http://.thekf.org pod Programs) oraz ostatnio Polskiej Akademii Nauk (PAN)(http://www.portalwiedzy.pan.pl/index.php/2014-09-19-08-1357 pod USA). Lista cz³onków Kolegium ma ju¿ 260 nazwisk i stale siê wzbogaca. Nominacje nowych kandydatów przychodz¹ od obecnych cz³onków Kolegium, a tak¿e z Polski, od przedstawicieli PAN oraz Polskiej Akademii Umiejêtnoœci (PAU, Kraków). Nominacje (do rozwa¿enia przez Komitet Organizacyjny Kolegium) mo¿e przesy³aæ ka¿dy (pod adres jsm@thekf.org),), podaj¹c w uzasadnieniu osi¹gniêcia kandydata na polu naukowym. Prezes Emeritus oraz Vice Przewodnicz¹cy Rady Powierniczej Fundacji Koœciuszkowskiej, Alex Storo¿yñski, Rada Powiernicza Fundacji, oraz obecny prezes tej instytucji, dr John Micgiel entuzjastycznie poparli projekt stworzenia takiego Kolegium. O utworzeniu Kolegium poinforemowano podczas 77. Balu Fundacji Koœciuszkowskiej, którego goœciem honorowym by³ Frank Wilczek, laureat Nagrody Nobla (fizyka, 2004), profesor Massachusetts Institute of Technology. Profesor Wilczek zgodzi³ siê zostaæ cz³onkiem honorowym Rady Doradczej Kolegium Fundacji Koœciuszkowskiej. Pozosta³ymi cz³onkami Rady Doradczej s¹ profesorowie: Roald Hoffmann, laureat Nagrody Nobla z chemii (1981), Wac³aw Szybalski, genetyk i biolog molekularny oraz Maria Siemionow, chirurg, która dokona³a pierwszej w Stanach Zjednoczonych operacji przeszczepu twarzy.

Przewodnicz¹cym Kolegium jest dr Zbigniew Darzynkiewicz,Vice Przewodniczacym dr Ronald Hagadus, a cz³onkami komitetu organizacyjnego zostali: dr Ewa Radwañska, dr Piotr Chomczyñski, dr Waldemar Priebe oraz dr Hanna Chroboczek Kelker. Lista cz³onkówKolegium jest nie tylko dokumentem historycznym, ale równie¿ bêdzie mia³a praktyczne zastosowanie w nawi¹zywaniu kontaktów i wspó³pracy naukowej miêdzy uczonymi obu krajów. Pomocna bêdzie tak¿e przy organizowaniu miêdzynarodowych konferencji naukowych, szukaniu konsultantów naukowych lub mentorów dla m³odych naukowców. Na liœcie Kolegium znajduje siê wiele nazwisk œwiatowej klasy uczonych, m. in., czterech laureatów nagrody Nobla: Andrew Schally (fizjologia lub medycyna, 1977), Roald Hoffmann (chemia, 1981), Frank Wilczek (fizyka 2004), Jack Szostak (fizjologia i medycyna, 2009), laureaci nagrody Fundacji Alfreda Jurzykowskiego, („polskiego Nobla”): Wac³aw Szybalski, jeden z pionierów biologii molekularnej, Jacek Hawiger, fizjolog molekularny, Karl Maramorosch, wirusolog, Aleksander Wolszczan, astronom oraz matematycy Andrzej Ehrenfeund, Tadeusz Iwaniec, Henryk Iwaniec, Krystyna Kuperberg i Jan Mycielski. Dziedzinê chemii godnie reprezentuj¹ Krzysztof Matyjaszewski, twórca nowej ga³êzi w chemii polimerów, który ma ju¿ kilkanaœcie miêdzynarodowych nagród i odznaczeñ, oraz wybitni chemicy - Krzysztof Pankiewicz i Waldemar Priebe. Fizyk Józef J. Zwis³ocki jest cz³onkiem National Academy of Sciences (USA), a wielu naukowców z listy Kolegium to cz³onkowie zagraniczni PAN oraz PAU. Spoœrod cz³onków Kolegium najliczniej reprezentowana jest (48%) biologia i medycyna (termin, który obejmuje szereg specjalnoœci, jak biologia molekularna, genetyka, biochemia, immunologia, medycyna podstawowa oraz kliniczna). Dobrze s¹ reprezentowane dyscypliny takie jak informatyka (14%), in¿ynieria (14%) matematyka, 8%, fizyka, 7% oraz chemia, 2%. Na liœcie Kolegium znajduje siê równie¿ dwóch astronautów, dwóch astrofizyków, dwóch sejsmologów, dwóch specjalistów od biologii roœlin, dwóch od nauki o ¿ywnoœci, jeden astronom, jeden oceanograf, jeden ekolog. Znakomita wiêkszoœæ cz³onków Kolegium jest zwi¹zana z uniwersytetami lub z instytutami naukowymi; tylko piêæ procent pracuje w firmach prywatnych. Do ostatniej grupy nale¿¹ m. in.: dr Piotr Chomczyñski, za³o¿yciel i prezes firmy Molecular Research Center, Inc., Steve Wozniak, wspó³za³o¿yciel Apple Computer, oraz Anne Wojcicki, wspó³za³o¿ycielka i CEO firmy ”23andMe” specjalizuj¹cej siê w analizie genomów osobowych. Wielu z tych uczonych dzia³a dla dobra nauki polskiej, wspó³pracuj¹c z placówkami naukowymi w kraju, goœci polskich uczonych w swoich pracowniach w USA oraz popiera organizacje polonijne, takie jak Fundacja Koœciuszkowska lub Polski Instytut Naukowy w Ameryce. Tak wiêc mimo pozornego drena¿u mózgów naukowcy polonijni pracuj¹ dla dobra kraju i dla dobra Polonii amerykañskiej. Powo³anie Kolegium ju¿ spotka³o siê z entuzjastycznym przyjêciem ze strony naukowców polskiego pochodzenia w Stanach Zjednoczonych.

u Maria Sk³odowska-Curie w swoim laboratorium

F

undacja Koœciuszkowska wydaje siê instytucj¹ powo³an¹ do patronowania takiej inicjatywie. Zosta³a za³o¿ona w 1925 roku. Jej twórca i pierwszy dyrektor, Stephen Paul Mizwa (Stefan Mierzwa), chcia³ zbudowaæ “¿ywy pomnik” Tadeusza Koœciuszki w celu umocnienia wiêzi pomiêdzy Polsk¹ i Ameryk¹, dwoma krajami, którym on tak szlachetnie s³u¿y³”. Maj¹c na uwadze tak¹ misjê Fundacja prowadzi program stypendialny oraz program wymiany studentów, profesorów, naukowców pomiêdzy Polsk¹ i USA. Propaguje w Stanach Zjednoczonych kulturê polsk¹ oraz wspania³e tradycje nauki polskiej. Instytucja ta rozpoczê³a dzia³alnoœæ od programu stypendialnego dla Polaków studiuj¹cych w USA i Amerykanów studiuj¹cych w Polsce. Pierwszy fundusz stypendialny utworzony w 1926 r. wynosi³ 43,575 dolarów. W 1927 r. dr Mizwa otrzyma³ od Marii Sk³odowskiej Curie zgodê na utworzenie stypendium nazwanego jej imieniem. Maria Sk³odowska Curie podczas dwóch wizyt w USA, w 1921 oraz 1929 roku, zostala entuzjastycznie powitana przez spo³eczeñstwo amerykañskie, a o jej osi¹gniêciach naukowych szeroko informowano. Dziêki jej poparciu nowo za³o¿ona Fundacja zyska³a na presti¿u nie tylko wœród Polaków, ale i w spo³eczeñstwie amerykañskim. Korespondencja miêdzy Mari¹ Curie Sklodowsk¹ i dr Mizw¹ stanowi cenny zabytek historyczny Fundacji. Fundacja kontynuuje program stypendialny na skalê, która przeros³a oczekiwania jego twórcy. W 2014/2015 r. przyznano na stypendia 944,800 dolarów, w tym 322,520 dolarów (30%) na stypendia dla studentów i naukowców specjalizuj¹cych siê w naukach œcis³ych (14 stypendiów przyznano naukowcom polskim i 34 amerykañskim). Program stypendialny Fundacji ma równie¿ wymiar osobisty dla jednego z nas: Emil Chroboczek (ojciec Hanny Chroboczek Kelker) otrzyma³ w 1932 roku stypendium, które umo¿liwi³o mu

u List polskiej uczonej do prof. Mierzwy. ukoñczenie studiów doktoranckich na Uniwersytecie Cornell oraz pokry³o koszty podró¿y. Po powrocie do kraju Emil Chroboczek zosta³ profesorem Szko³y G³ównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie i osi¹gn¹³ wspania³y sukces naukowy. Stefan Mierzwa zorganizowa³ w 1943 roku, w 400 rocznicê œmierci Miko³aja Kopernika, seriê wyk³adów oraz galowy wieczór w Carnegie Hall, na którym honorowym goœciem by³ Albert Einstein. Pamiêæ wielkiego polskiego astronoma kontynuowano. Na zamówienie Prezesa Fundacji, dr Eugene Kusielewicza, dla uczczenia 500-lecia urodzin Kopernika, Henryk Miko³aj Górecki skomponowa³ w 1973 roku, Symfoniê Kopernikañsk¹. Tworz¹c Kolegium Wybitnych Naukowców Fundacja Koœciuszkowska kontynuuje tradycje propagowania wspania³ych osi¹gniêæ Polskich naukowców, z których wszyscy Polacy mog¹ byæ dumni. Hanna Chroboczek Kelker, Zbigniew Darzynkiewicz.


10

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

GODZINY OTWARCIA Poniedzia³ek - Pi¹tek - 9 am - 8 pm; Sobota - 9 am - 6 pm

OKULARY W 30 MINUT!

JOANNA BADMAJEW, MD, DO

Greenpoint Eye Care LLC

6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry

Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

CARING PROFESSIONALS, INC.

Dr Micha³ Kiselow

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,

718-389-0333

Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples, Coach i Tiffany); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV).

Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

DOKTOR MÓWI PO POLSKU www.greenpointeyecare.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan


11

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

206 Huron Street, Brooklyn, NY 11222 6-rodzinny dom na sprzeda¿ Roczny dochód: $78,690, Wydatki: $18,800 Nowy boiler gazowy, nowe podgrzewacze do wody, nowe instalacje elektryczne, wyremontowany korytarz i piwnica, nowy dach i okna. Wszystkie mieszkania w bardzo dobrym stanie. Cena: $1,900,000

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth.

Stone Free przeciwko kamicom nerkowym Kamica nerkowa to cztery schorzenia uk³adu moczowego o podobnych objawach, ale innych przyczynach. U pod³o¿a kamicy cysteinowej le¿y wada wrodzona, trzy pozosta³e: kamica fosforanowa, kamica szczawianowa i kamica moczanowa – wynikaj¹ z b³êdów dietetycznych. Nerki filtruj¹ krew, czyli oddzielaj¹ z niej substancje szkodliwe albo truj¹ce, po czym wraz z moczem usuwaj¹ je z organizmu. Bywa jednak, ¿e czêœæ osadów pozostaje na poziomie nerki i tworzy siê p³ytka osadowa. Jeœli osad zdo³a sam siê rozkruszyæ, zostaje usuniêty naturaln¹ drog¹, tzn. poprzez drogi moczowe. Jeœli nie, kamienny okruch bêdzie stopniowo obrasta³ nowymi warstwami osadu. Dzieje siê tak, gdy stê¿enie zwi¹zków, z których mog¹ siê tworzyæ kamienie nerkowe, przekracza tzw. próg rozpuszczalnoœci w organizmie. Sprzyjaj¹ temu sk³onnoœci dziedziczne, wady budowy uk³adu moczowego, zaka¿enia, przyjmowanie niektórych leków (np. kortykosteroidów), nadczynnoœæ przytarczyc, d³ugotrwa³e leczenie choroby wrzodowej preparatami alkalizuj¹cymi, nadmierne zagêszczenie moczu (np. poprzez ograniczanie picia), przedawkowanie witaminy D3 oraz z³a dieta. Kamica nerkowa mo¿e objawiaæ siê kolk¹ nerkow¹, krwiomoczem, parciem na pêcherz lub przebiegaæ bez dolegliwoœci. Wtedy odkrywamy j¹ np. przy okazji przeœwietlenia lub USG wykonywanych z innego powodu. Mê¿czyŸni cierpi¹ na kamicê cztery razy czêœciej ni¿ kobiety. Zwykle s¹ to panowie w wieku 30-50 lat. Bardzo czêsto zmagamy siê z kamic¹ moczow¹ przez d³ugi czas. Mimo stosowanych leków oraz zmiany diety, ci¹gle ten problem powraca. Dlatego te¿, niezwykle wa¿nym jest siêgniêcie po produkt firmy PLANETARY „Stone Free”. Skutecznoœæ tego leku polega w du¿ej mierze na odpowiednio dobranej kompozycji zió³, które s¹ bezpieczne dla naszego organizmu. W sk³ad „Stone Free” wchodz¹: · Korzeñ pietruszki, prawoœlaz lekarski – u³atwiaj¹ sprawne wydalanie moczu, likwiduj¹ ewentualny zastój. · Desmodium – ma w³aœciwoœci moczopêdne oraz leczy problemy z w¹trob¹ i ¿ó³taczkê. ·Tojeœæ Pospolita – stosowany jako œrodek moczopêdny, przeciwzapalny, przeciwbakteryjny, przeciwgrzybiczny i przeciwwirusowy. Wzmaga wydzielanie œluzu, proces wch³aniania sk³adników pokarmowych z jelit do krwi, pobudza wydzielanie soku ¿o³¹dkowego, ¿ó³ci i soku jelitowego. ·Lukrecja – Zwi¹zki aktywne zawarte w lukrecji dzia³aj¹ ochronnie na w¹trobê. Zapobiegaj¹ m.in. chorobie st³uszczeniowej w¹troby, a tak¿e chroni¹ przed toksycznym wp³ywem wêglowodorów i metali ciê¿kich. ·Kurkuma – dzia³a przeciwzapalnie i przeciwrakowo. ·Melisa – oczyszcza drogi moczowe ·Mniszek Lekarski – dzia³a przeczyszczaj¹co i moczopêdnie. £agodzi schorzenia w¹troby i woreczka ¿ó³ciowego, a tak¿e zaburzenia trawienia. Stosuje siê go w zaburzeniach przep³ywu ¿ó³ci, przy braku apetytu i niestrawnoœci, a tak¿e do pobudzenia diurezy, (aby zwiêkszyæ objêtoœæ wydalanego moczu). ·Imbir – dzia³a przeciwzapalnie, przeciwbólowo oraz ochronnie na w¹trobê i nerki. Nie daj siê kamicy nerkowej. Nie daj siê zaskoczyæ atakom kolki nerkowej i bólowi. Dziêki „Stone Free” Twoja terapia bêdzie przebiega³a szybciej i skuteczniej. Niezale¿nie od tego zapraszamy do Markowej Apteki!

Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


12

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Pielgrzymi i Indianie

W sobotê 22 listopada 2014 do Polskiego Domu Narodowego mieszcz¹cego siê na Greenpoincie przybyli pielgrzymi i Indianie. Zbiórka skrzatów i zuchów przenios³a nas do XVII wieku, kiedy to na amerykañsk¹ ziemiê przyp³ynêli z Europy pielgrzymi, ludzi którzy szukali swojej ziemi obiecanej. Nie mieli ³atwo. Ostra zima i choroby zdziesi¹tkowa³y ich. Rdzenni mieszkañcy amerykañskiej ziemi – Indianie – pomogli pozosta³ym przy ¿yciu pielgrzymom przetrwaæ ciê¿kie warunki. Obdarowali ich tym co sami jedli – dzik¹ zwierzyn¹, kukurydz¹ i czerwonymi ziemniakami. Na jesieni po ¿niwach pielgrzymi zaprosili Indian na wspóln¹ ucztê dziêkczynn¹ w podziêkowaniu za pomoc w prze¿yciu. Skrzaty i zuchy zjawili siê na zbiórce jako Indianie. Dobrze siê sta³o ¿e znalaz³a siê chocia¿ dwójka pielgrzymów. By³y

gry indiañskie – dzieci przechodzi³y po desce, stawiaj¹c stopê po stopie. Stara³y siê mo¿liwie najciszej przejœæ ko³o starszego Indianina, który mia³ zawi¹zane oczy i musia³ wytê¿aæ s³uch. Wszyscy wiedzieli kim byli pielgrzymi. Druhna Dzidka piêknie poprowadzi³a zbiórkê w czêœci indiañskiej. By³o majsterkowanie – ch³opcy robili amulety na szyje a dziewczynki bransoletki z koralików. Nie mog³o te¿ zabrakn¹æ pióropuszy dla wszystkich – zrobionych w³asnorêcznie. Na koniec trzeba by³o popróbowaæ kukurydzy – pop-corn ale tak¿e czegoœ s³odkiego. By³o to pyszne ciasto z dyni, które upiek³a Pani Monika – dziêkujemy. To indiañskie spotkanie by³o tak ciekawe, ¿e ¿al by³o wracaæ do XXI wieku. Druhna Gra¿yna Moœcicki zdjêcia Ma³gorzata Olszewszka

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.


13

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Kiedy w USA nie wolno by³o piæ Konsulat nowojorski goœci³ we wtorek Ewê Winnick¹ i Ma³gorzatê Ka³u¿ê, dwie polskie dziennikarki, które ró¿nie ujmuj¹c temat, napisa³y ksi¹¿ki dotykaj¹ce problemu prohibicji w Ameryce. W spotkaniu, zorganizowanym wspólnie z Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku, wzi¹³ tak¿e udzia³ dziennikarz, Tomasz Zalewski, autor pierwszej polskiej ksi¹¿ki o Harlemie. Prohibicja zgrabnie ³¹czy³a pozycje wydane przez Winnick¹ i Ka³u¿ê. Harlem pasowa³ do tego nie za bardzo, co zreszt¹ sprawia³o prowadz¹cemu spotkanie Mariuszowi Wolfowi pewne trudnoœci. Tomasz Zalewski zamiast opowiedzieæ po prostu o tej fascynuj¹cej dzielnicy próbowa³ ca³y czas nawi¹zywaæ do problemu picia, co najwyraŸniej zbi³o go nieco z tropu i w efekcie mówi³ doœæ chaotycznie, nie mog¹c rozwin¹æ skrzyde³. Ksi¹¿kê Zalewskiego z pewnoœci¹ warto jednak przeczytaæ. Nie tylko dlatego, ¿e po raz pierwszy polski autor zaj¹³ siê t¹ obros³¹ legend¹ czêœci¹ Manhattanu. Zalewski, d³ugoletni korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Ameryce, nie próbowa³ tworzyæ encyklopedycznego, czy nawet turystycznego przewodnika po Harlemie. Opisa³ to, co sam widzia³ mieszkaj¹c w tej dzielnicy, doœæ zreszt¹ krótko i skupiaj¹c siê na pokazaniu jej ró¿norodnoœci. Jego reporterska opowieœæ ma dziêki temu powiew œwie¿oœci, obala te¿ przy okazji stereotypowe opinie o Harlemie, dziêki czemu mo¿e byæ ciekawa tak¿e dla tych, którzy w Nowym Jorku mieszkaj¹ na sta³e. Tê sam¹ zaletê ma „W cieniu prohibicji. Przewodnik po barach w Nowym Jorku” Ma³gorzaty Ka³u¿y. Podobnie jak jej kolega po fachu odpisa³a ona têtni¹ce ¿yciem lokale w mieœcie, korzystaj¹c z w³a-

snego doœwiadczenia. Jej ksi¹¿ka, opowiadaj¹ca ciekawe historie zwi¹zane z wieloma historycznymi barami przypomina z kolei, ¿e bary czy puby to miejsca – zw³aszcza w przesz³oœci – spe³niaj¹ce rolê daleko szersz¹ ni¿ tylko zapewnianie alkoholu i miejsca do picia. „Nowy Jork zbuntowany” Ewy Winnickiej, najobszerniejsza z trzech omawianych pozycji, to ksi¹¿ka napisana barwnym jêzykiem, opatrzona ciekawymi ilustracjami. Winnicka stara³a siê w niej znaleŸæ odpowiedŸ na pytanie dlaczego Ameryka, kraj obywatelskich wolnoœci, postanowi³a w pewnym momencie te wolnoœci ograniczyæ i zakazaæ sprzeda¿y alkoholu oraz jak ten zakaz sprawdza³ siê w Nowym Jorku. Z ksi¹¿ki oprócz faktów znanych, jak to, ¿e wielk¹ rolê we wprowadzeniu prohibicji odegra³y kobiety, czy ¿e doprowadzi³a ona do profesjonalizacji i rozkwitu mafii, mo¿na siê równie¿ dowiedzieæ rzeczy bardziej zaskakuj¹cych. Na przyk³ad tego, ¿e w Nowym Jorku, który by³ swego rodzaju centrum buntu antyprohibicyjnego, to w³aœnie niektóre kobiety domaga³y siê likwidacji zakazu sprzeda¿y alkoholu. Ewa Winnicka odczyta³a podczas spotkania zabawny fragment listu jednej z takich kobiet, która skar¿y³a siê, ¿e od czasu kiedy alkoholu nie mo¿na kupiæ legalnie, jej m¹¿, sta³ siê wobec niej pod³y. Kobieta prosi³a w swoim liœcie o likwidacjê prohibicji bêd¹c przekonana, ¿e powodem zmiany zachowania jej mê¿a jest z³a jakoœæ kupowanej przez niego whisky. Takich historyjek i cytatów jest w ksi¹¿ce Ewy Winnickiej wiêcej. Wszystkie trzy ksi¹¿ki mo¿na kupiæ w Nowym Jorku. Sprzedaje je miêdzy innymi EK Bookstore, której mini stoisko pojawi³o siê tak¿e we wtorek w konsulacie.

u Od lewej: Mariusz Wilk, Ewa Winnicka, Tomasz Zalewski i Ma³gorzata Ka³u¿a.

Tomasz Bagnowski greenpoint.pl

Zatrzymane fotografi¹ Fotografie Jacka Szymuli prezentowane pod tytu³em „All Brightly” („Ca³a jaskrawoœæ”) w Starbucks na Greenpoincie, do 15 grudnia br., ujmuj¹ prostot¹ i tajemniczoœci¹. Umieszczone na œcianach z surowej ceg³y przedstawiaj¹ obiekty codziennoœci w zbli¿eniu; fragmentaryczne odbicia, symetrie i asymetrie natury i abstrakcje powsta³e na skutek zderzenia ró¿nych materii. Tytu³owa „jaskrawoœæ”, wed³ug autora zdjêæ, jest tym wszystkim, co na jego drodze jawi siê jaskrawym dla jego wra¿liwego oka. Jak twierdzi, interesuje go zwyk³oœæ, ale sposób w jaki oddaje zastan¹ rzeczywistoœæ daleki jest od zwyk³oœci. Jego zdjêcia zastanawiaj¹ i intryguj¹. Miejsce wystawy jest jak najbardziej w³aœciwe. Dla przechodnia chwytaj¹cego w biegu podwójne espresso, fotograficzne kadry zachêcaj¹ do odœwie¿aj¹cego przystanku na przys³owiowo krótk¹ nowojorsk¹ minutê. Dla bywalca zanurzonego w kawiarnianym dekadentyzmie na d³u¿sz¹ chwilê mog¹ stanowiæ inspiruj¹cy punkt wyjœcia do tworzenia fikcyjnych narracji: dok¹d prowadzi balustrada, której cieñ widnieje na œcianie; co kryje siê za zardzewia³¹ fasad¹; jakie skojarzenia buduj¹ abstrakcje z liœci, wody i œwiat³a. Wystawa w stonowanych antycznych barwach: br¹zu, zieleni, fioletu, ceglanej czerwieni, wywo³uje nastrój wyciszenia. Nawet zdjêcie straconego ptaka bardziej

wyzwala pogodn¹ refleksjê ni¿ przera¿a, bo utrwala proces przemijania. * Jacek Szymula pochodzi z Gdañska, jednak jego kulturowe zainteresowania i fotograficzne obsesje przez lata wiod³y go do wschodniej Polski. W przesz³osci fotografowa³ malownicze, lekko ospa³e wioski niedotkniête komercj¹, ciekawe lokalne postacie, obrzêdy mniejszoœci religijnych na Kresach. „To moje Podlasie, bo tam jeŸdzi³em przez dwadzieœcia lat: Rutki, Grabarka, Drohiczyn. Odkrywa³em miejsca magiczne, gdzie czas siê zatrzyma³” – z nostalgi¹ mówi o ulubionej krainie. Zami³owanie Jacka Szymuli do fotografii mo¿na by³o silnie odczuæ w jego rozmowach z Arturem Taborem na wystawie tego znakomitego fotografika przyrody w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku w 2010 r. By³o to kilka miesiêcy przed tragiczn¹ œmierci¹ Tabora podczas wyprawy fotograficznej do Mongolii. Obaj panowie zafascynowani porównywali swoje fotograficzne notatki z kresowych ³¹k i puszcz. Dziœ Jacek Szymula æwiczy swoj¹ spostrzegawczoœæ na gruncie nowojorskim. Fotografi¹ zatrzymuje intryguj¹ce go detale. Jego obiektyw bardziej interesuj¹ ciekawie odrapane mury, gra œwiat³a na potrzaskanym lodzie czy enigmatyczny uliczny zakamarek ni¿ ikony wielkiego miasta.

Katarzyna Buczkowska

Starbucks, 910 Manhattan Ave., Brooklyn, Nowy Jork Organizator wystawy – Janusz Skowron


14

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Aneta Radziejowska matki i stara siê ze wszystkich si³ promowaæ ideê edukacji integracyjnej. Aktualnie fundacja pomog³a 12.tysi¹com dzieci. J.K. Rowling powiedzia³a, ¿e to jest najwiêksze osi¹gniecie Harry Pottera, bo gdyby nie on, fundacja o której marzy³a, nigdy by nie powsta³a. # Angelina Jolie zadeklarowa³a, ¿e rozwa¿a mo¿liwoœæ kariery w polityce, musi tylko wiedzieæ na pewno, ¿e bêdzie w stanie wywrzeæ jakiœ realny wp³yw na wydarzenia. W innym wypadku to po prostu nie ma sensu. O tym, czy wp³yw bêdzie realny ma j¹ przekonaæ g³êboka pewnoœæ siebie i radoœæ, któr¹ odczuwa zawsze, gdy robi coœ s³usznego. #

u Shia LaBeouf. Biedny i nadu¿yty. # Shia LaBeouf - Indiana Jones, Transformers - przypomnia³ sobie, ¿e w czasie gdy bra³ udzia³ w dzia³aniu artystycznym w Hollywood, zosta³ seksualnie nadu¿yty przez jedn¹ z odwiedzaj¹cych wystawê znawczyñ sztuki. Shia - jako dzie³o sztuki wspó³czesnej - siedzia³ w galerii w papierowej torbie na g³owie i mo¿na by³o posiedzieæ przy nim, sam na sam. Jednej z odwiedzaj¹cych to jednak nie wystarczy³o i nadu¿y³a go dokumentnie - og³osi³ w zesz³ym tygodniu. Wystawa mia³a miejsce w lutym. #

u Susan Boyle w koñcu pozby³a siê kompleksów.

Susan Boyle - od czasu wystêpu w 2009 roku w programie Mam Talent sprzedano ponad 20 milionów p³yt z jej nagraniami - wyzna³a, ¿e w czasie trasy koncertowej w USA pozna³a amerykañskiego lekarza, który jest d¿entelmenem w ka¿dym calu. Byli ju¿ na romantycznej kolacji, a teraz on ma przyjechaæ do niej, do Szkocji, w odwiedziny. Susan ma obecnie 53 lata. Kiedyœ w wywiadzie wspomnia³a, ¿e nigdy siê nawet nie ca³owa³a, by³a zawsze zbyt nieœmia³a, zbyt zamkniêta w sobie, ¿eby nawi¹zaæ jakikolwiek kontakt z osobnikiem przeciwnej

p³ci, wiêc wybra³a ¿ycie w samotnoœci. Jednak wystêpy, nagrywanie p³yt, kontakty z ¿yczliwymi ludŸmi bardzo du¿o w jej ¿yciu zmieni³y. Zawsze jej mówiono, ¿e ma uszkodzony mózg na skutek niedotlenienia przy porodzie. Dopiero niedawno zdiagnozowano u niej zespó³ Aspergera, w dodatku okaza³o siê, ¿e jej IQ jest powy¿ej œredniej. Jak twierdzi, diagnoza ta bardzo jej pomog³a. Umie teraz z niektórymi, utrudniaj¹cymi ¿ycie spo³eczne objawami walczyæ. Zawsze mia³a na przyk³ad trudnoœæ w nawi¹zaniu i utrzymaniu kontaktu wzrokowego, teraz wie, ¿e to jedynie objaw jej zaburzenia, wiêc po serii æwiczeñ nauczy³a siê patrzeæ w oczy w trakcie rozmowy. Ci¹gle trudno jej zrozumieæ emocje innych ludzi, nie zawsze poprawnie odczytuje mimikê, mowê cia³a i nie rozumie dowcipów sytuacyjnych, ale nie wy³¹cza siê przez to z ¿ycia, jak kiedyœ, tylko stara doinformowaæ u innych, o co chodzi. Zmiana, która w niej zasz³a jest naprawdê ogromna i niesamowita! Dziœ mówi: "Mojego Aspergera nie postrzegam jako niepe³nosprawnoœci. Raczej widzê, ¿e to szansa dla ludzi, aby zrozumieæ i przestaæ wydawaæ pochopne s¹dy". # Burt Reynolds postanowi³ oddaæ na licytacjê pami¹tki po swojej karierze filmowej, w³¹cznie ze Z³otym Globem. Aktor od wielu lat ma nieustaj¹ce k³opoty finan-

u Burt Reynolds ma k³opoty finansowe.

sowe, choæ zarabia³ niegdyœ krocie. Aktualnie jego d³ugi przekroczy³y sumê dziesiêciu milionów dolarów, w tym prawie pó³tora miliona powinien zap³aciæ za zaleg³e podatki za posiad³oœæ na Florydzie. # J. K. Rowling, autorka Harry Pottera za³o¿y³a fundacjê Lumos, która pomaga upoœledzonym dzieciom wydostaæ siê z domów opieki. Zdaniem Lumos domy takie nie przystosowuj¹ do normalnego ¿ycia i pomimo najszczerszych chêci pracowników, czêsto bardziej szkodz¹ psychice i zdrowiu ni¿ pomagaj¹. Organizacja dzia³a na siedmiu ró¿nych poziomach, od pracy z dzieæmi do miêdzynarodowych decydentów, którzy mog¹ przekszta³ciæ systemy edukacji i opieki zdrowotnej. Fundacji chodzi o to, ¿eby dzieciom zapewniæ opiekê rodzinn¹, tak¿e w rodzinach zastêpczych, a nie w instytucjach, w ktorych obecnie ¿yje ponad milion upoœledzonych dzieci w Europie. Twórczyni ma³ego czarodzieja spotyka siê ze swoimi podopiecznymi. W tym roku pop³aka³a siê ze wzruszenia w czasie rozmowy z 14-latk¹ z Mo³dawii. Dumitrita w domu opieki spêdzi³a wiele lat, jednak z pomoc¹ fundacji wróci³a do normalnej szko³y i do

u

J. K. Rowling pomaga upoœledzonym dzieciom.

Zatelefonuj do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów

u Kristina Pimenova -

najpiêkniejsze dziecko œwiata.

Kristina Pimenova dziewiêciolatka pracuj¹ca jako modelka od trzeciego roku ¿ycia zosta³a og³oszona najpiêkniejszym dzieckiem œwiata. Jest córk¹ rosyjskiego pi³karza, a jej mama te¿ by³a kiedyœ modelk¹, a obecnie zarz¹dza karier¹ córki. Kristina jest chwalona za to, ¿e - w odwrotnoœci do innych dzieciêcych modelek- prawie nie u¿ywa makija¿u. Najwy¿ej trochê tuszu na rzêsy, to wszystko. # Planeta Mars znów w centrum zainteresowania. By³a pracowniczka NASA wyst¹pi³a w audycji radiowej i stwierdzi³a, ¿e ona i szeœæ innych osób widzia³y w czasie transmisji z tej planety dwóch mê¿czyzn ubranych w lekkie, ochronne skafandry. Szli w kierunku ziemskiej sondy. Nie ma jednak ¿adnych dowodów na istnienie ¿ycia na Marsie - kolejne sondy wraca³y z próbkami zawieraj¹cymi minera³y, nic poza tym. Zdaniem mi³oœników teorii spiskowych, to w³aœnie znakomicie potwierdza, ¿e NASA i inne agencje od dawna zak³adaj¹ tajne kolonie na Marsie i sprytnie je ukrywaj¹. W zesz³ym tygodniu fizyk, dr. John Brandenburgia powiedzia³ z kolei, ¿e jego zdaniem staro¿ytna cywilizacja na Marsie zosta³a zaatakowana i zniszczona przez jak¹œ obc¹ rasê, a czerwony kolor tej planety mo¿e byæ wynikiem pozosta³oœci po eksplozji termoj¹drowej. Doktor uwa¿a, ¿e Ziemianie powinni byæ bardzo ostro¿ni; trzeba siedzieæ cicho i szybko wys³aæ na Marsa misjê, która zbada dok³adnie o co chodzi. Ka¿dy mo¿e mieæ w³asn¹, marsjañsk¹ teoriê, to wielki urok ¿ycia w Uk³adzie S³onecznym! ❍

1.4

rejestracja przez internet:

¢/min

www.zadzwon.us


KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

15

Obserwatorium

Lepszy rydz... Prezydent Barack Obama wyda³ dekret, który pozwoli pewnej grupie nielegalnych imigrantów prze¿yæ trzy najbli¿sze lata nie ukrywaj¹c siê. Nie spe³ni³ on wszystkich oczekiwañ, ale lepszy rydz ni¿ nic. Dziêki temu dekretowi bêd¹ mog³y czasowo zalegalizowaæ swój pobyt rodziny nie maj¹ce pozwolenia na pobyt sta³y, których dzieci urodzi³y siê na terenie Stanów Zjednoczonych i w zwi¹zku z tym s¹ Amerykanami. Mo¿liwe to bêdzie pod warunkiem, ¿e za oceanem mieszkaj¹ przynajmniej od piêciu lat. Wymogów jest wiêcej. Ubiegaj¹cy siê o legalizacjê pobytu musz¹ udowodniæ, ¿e przebywaj¹c w Stanach nie maj¹ na swoim sumieniu ¿adnych przestêpstw i obowi¹zkowo musz¹ uregulowaæ, jeœli dot¹d tego nie zrobili, zad³u¿enie wobec fiskusa. Jest wiêc szansa, ¿e w pañstwowej kasie przy okazji nieco grosza przybêdzie. Mimo ¿e wydane rozporz¹dzenie jest tylko czêœciowe, to jest dzia³aniem w dobrym kierunku. Nie licz¹c oburzenia republikanów, którzy po wyborczej wygranej, uwa¿aj¹, ¿e prezydent nadmiernie wykorzysta³ swoje prawa. Jednak republikanie przez wiele lat nie zrobili nic dla rozwi¹zania kwestii nielegalnej imigracji. Temat tylko powraca³ jako kie³basa wyborcza podczas kolejnych kampanii. Zaraz potem odk³adano go na dalszy plan, bo ze strony republikanów wsparcia ani dobrego klimatu dla tej sprawy nie by³o.

Przeciwnie, nasila³y siê nagonki na nielegalnych w poszczególnych stanach. Wzrasta³a liczba deportacji. Mo¿na za to winiæ te¿ prezydenta, ale w poszczególnych stanach w³adz¹ dzieli³y siê oba ugrupowania i czêsto od tej stanowej w³adzy zale¿a³o jak patrzy siê na ten nierozwi¹zany problem. Moim zdaniem dobrze siê sta³o, ¿e Barack Obama odwa¿y³ siê zrobiæ choæby jeden krok w tym kierunku. Obieca³ te¿, ¿e ludzie, których dekret obejmie, za trzy lata (jeœli reformy imigracyjnej w dalszym ci¹gu nie ruszy Kongres) bêd¹ mogli przed³u¿yæ swój legalny pobyt. Pewnoœci co do tego nie ma, bo wystarczy zmiana we w³adzach, by wszystko zatrzymaæ. Nie bêdzie to jednak ³atwe. Konsekwencje takiego kroku mog¹ byæ wyraŸnie widoczne podczas kolejnych wyborów. Dekret prezydenta Obamy – jak siê szacuje – mo¿e obj¹æ grupê 45 tys. Polaków. Wœród innych nielegalnych Polacy bed¹ stanowiæ niewielki procent, ale przynajmniej czêœæ rodaków odetchnie z ulg¹. Nie bez powodu dekretem zosta³y objête rodziny z dzieæmi. Rozdzielanie rodzin jest najbardziej bolesne. Ile¿ to by³o historii, kiedy dziecko wychowane w Stanach, musi wróciæ do kraju rodziców, którego nigdy nie pozna³o. Albo odwrotnie, dzieci zostaj¹ w Stanach, a nielegalni rodzice s¹ deportowani w swoje rodzinne strony, gdzie nic i nikt na nich nie czeka. Owszem, przekroczyli prawo, ale powodów takich desperac-

kich decyzji jest tysi¹ce. Ludzie uciekaj¹ z krajów, w których tocz¹ siê wojny, z krajów, które nie stworzy³y im warunków do godziwego ¿ycia. Pomagaj¹ sobie i swoim rodzinom ka¿dego dnia nara¿aj¹c siê na zatrzymanie przez policjê i uwiêzienie. Kordony policyjne otaczaj¹ce granice wypatruj¹ ludzi, którzy z nara¿aniem ¿ycia postanawiaj¹ dostaæ siê do lepszego œwiata. Potrafi¹ pozbyæ siê wszystkiego, by zap³aciæ gangom przeprowadzaj¹cym ich przez granice. Jak trudne to musz¹ byæ decyzje, tylko uciekinierzy wiedz¹. Opowiada³am kiedyœ na ³amach Kuriera historiê Polki, której narzeczony zdecydowa³ siê zostaæ nielegalnie w Ameryce. Jej kilkakrotnie odmówiono wizy wjazdowej do Ameryki. Planowali œlub, tymczasem szanse na jej wyjazd oddala³y siê. Ba³a siê, ¿e zwi¹zek mo¿e siê rozpaœæ. Postanowi³a dzia³aæ. Przyp³ynê³a do Ameryki, na granicach schowana w ledwo mieszcz¹cej j¹ skrytce, miêdzy kad³ubem a kajut¹ statku. Uda³o siê. W Stanach pobrali siê, ona posz³a do szko³y pielêgniarskiej, on otworzy³ w³asn¹ firmê. Po latach zalegalizowali pobyt, kupili dom i dziœ szczêœliwi mieszkaj¹ na Florydzie. Czy ta historia przynios³a jak¹œ szkodê Ameryce? Nie. Oboje pracuj¹ na swój sukces i sukces kraju, który wybrali do ¿ycia. Historie tych ludzi to jeden rozdzia³, którego nikt nigdy do koñca nie opowie, a koszty pañstwa utrzymuj¹cego nielegaln¹ imigracjê to zupe³nie inna opowieœæ. Choæby nie wiem jak szczelne by³y granice i prawo, nie da siê zatrzymaæ nielegalnej imigracji w coraz mniej stabilnym i bezpiecznym œwiecie. Koszty, które pañstwa ponosz¹ próbuj¹c zahamowaæ

Pi¹tek w kinie

ten proces s¹ olbrzymie. Za œciganie nielegalnych imigrantów wszystkim s³u¿bom p³aci pañstwo, a s¹ ich ca³e zastêpy. Jak ju¿ siê to uda, wtedy do czasu deportacji, a proces trochê trwa, trzeba przetrzymaæ i utrzymaæ tych ludzi za pañstwowe pieni¹dze. Nastêpnie nale¿y im wszystkim zafundowaæ bilety, by mogli wróciæ do rodzinnego kraju. P³ac¹ podatnicy. Pracuj¹c nielegalnie nie mog¹ lub boj¹ siê p³aciæ podatki. Znowu dla pañstwa to ¿adna korzyœæ zw³aszcza, ¿e podatków nie p³ac¹ te¿ ich pracodawcy, którzy ci¹gle korzystaj¹ z tej sytuacji. Obecne rozwi¹zanie zaproponowane przez amerykañskiego prezydenta jest po³owiczne, ale daje nadziejê. Mo¿e dekret spowoduje, ¿e spraw¹ zajmie siê Kongres. Dekret by³ desperackim czynem prezydenta, który przez lata swoich rz¹dów nie znalaz³ sujuszników wœród wspó³rz¹dz¹cych krajem, by tê sprawê przynajmniej ruszyæ. ...A obiecywa³ w kampanii wyborczej i w koñcu coœ musia³ zrobiæ, by s³owa dotrzymaæ. By obwieœciæ tê dobr¹ wiadomoœæ wybra³ polskie miejsce w Chicago, co by³o uk³onem w stronê naszej grupy etnicznej. Nie wierzê w g³oszone opinie, ¿e imigranci zabieraj¹ pracê obywatelom jakiegokolwiek kraju. Podejmuj¹ siê oni zajêæ, których inni nie chc¹ wykonywaæ. Pracê zabieraj¹ nam raczej korporacje, które w ramach globalizacji wyprowadzaj¹ swoje firmy do innych, tañszych krajów, by powiêkszaæ swoje zyski w nieskoñczonoœæ, uchylaæ siê przed p³aceniem podatków, a wszystko to odbywa siê w ramach prawa, które rujnuje pañstwowe gospodarki i ich obywateli.

Anna Romanowska Krzysztof K³opotowski

Ponury ton kosog³osa „The Hunger Games: Mocking Jay part 1” daje kolejny dowód, ¿e sekwel jest prawie zawsze gorszy od orygina³u. Ma mniejsz¹ wartoœæ kulturaln¹ (za wyj¹tkiem Ojca chrzestnego cz. 2) bo wykorzystuje ograny koncept i postaci. Zero zaskoczeñ. W najlepszym wypadku bêdzie rozwija³, co ju¿ poznaliœmy. Natomiast w gorszym powtarza³ licz¹c na pobudzenie pierwotnego zachwytu widza. Wasz sprawozdawca nie jest tym razem zachwycony. Owszem, to nawet po¿yteczny film dla nastolatków, bo uczy ich odwagi i lojalnoœci. Niestety, równie¿ im schlebia wprowadzaj¹c w b³¹d. Wmawia bowiem dzieciakom, ¿e mog¹ byæ nieodzownymi partnerami nie tylko ludzi doros³ych, ale wrêcz przywódców politycznych, którzy odpowiadaj¹ za spo³eczeñstwa i pañstwa. Oto 17-letnia Katniss (Jennifer Lawrence) stawia twarde warunki 50-letniej pani prezydent Coin (Julianne Moore) zanim da siê u¿yæ do walki propagandowej z Kapitolem. Zaœ na Kapitolu ju¿ na ni¹ leci œlinka prezydentowi Snow (Donald Sutherland), bo widzi w tej smarkatej nie tylko groŸnego przeciwnika, ale równie¿ apetyczn¹ panienkê. I nawet zrzuca jej z nieba ³adunek bia³ych ró¿, jakby na znak, ¿e zaprószenie g³owy starca jest niewinne. Nieletnie osoby, które licz¹ na znalezienie wp³ywowego sponsora mog¹ bezkarnie wy¿yæ w kinie swe fantazje. Katniss sta³a siê znakiem nadziei spo³eczeñstwa wzbudzaj¹c w poprzednim filmie bunt. A tym razem w³adze powstañcze pertraktuj¹ z ni¹, aby wyst¹pi³a w produkcji wideo zachêcaj¹cej do walki z Ka-

pitolem. Motyw tej kreacji medialnej jest najciekawszy dla doros³ych widzów. Mówi bowiem coœ prawdziwego o realnym œwiecie. Na takich kreacjach dobrze zna siê re¿yser Francis Lawrence. Wprawdzie jest drugorzêdnym wyrobnikiem filmów fabularnych, lecz robi œwietne wideoklipy. Za dzie³ko „Bad Romance” z Lady Gaga dosta³ nawet nagrodê Grammy. Szkoda, ¿e do „Hunger Games: Mockingjay part 1” nie wprowadzi³ dekadenckiego klimatu, jaki wytworzy³ w owym „z³ym romansie”. Jeden z przystojniaków Katniss, Peeta (Josh Hutchherson) skar¿y siê bowiem na molestowanie, gdy wpad³ w rêce dostojników Kapitolu, ale to tylko

s³owa. A czego na filmie nie widaæ, tego praktycznie nie ma. Widaæ zaœ skromne kwatery powstañców, nêdzny szpital i efekty specjalne. W rezultacie obraz jest doœæ ponury; brak mu zrównowa¿enia przepychem Kapitolu, który przecie¿ ¿yje ze œmiertelnego wyzysku biedaków. Brakuje tak¿e pokazania pe³ni kalkulacji i ogromu wiedzy, jakie s¹ potrzebne, ¿eby osi¹gn¹æ coœ w polityce. Dowiadujemy siê ze zwierzeñ, jak zdoby³ i utrzyma³ w³adzê prezydent Snow – podstêpem i trucizn¹. Ale nic nie wiemy, jak wesz³a na szczyt pani prezydent Coin. Pragnie zjednoczyæ zbuntowane dystrykty do walki z Kapitolem. A takiego celu nie da siê osi¹gn¹æ i nie

straciæ cnoty pokonuj¹c sprzeczne interesy. Analizowanie tej fabu³y nie ma sensu dla doros³ego cz³owieka. To s¹ schematy odniesione do fikcyjnej rzeczywistoœci. Dla doros³ych ciekawsza jest polityka osadzona w realnym œwiecie. A w takim œrodowisku nie da siê obsadziæ nastolatków jako równorzêdnych parnterów prezydenta. Film ma wszak¿e sukces w Ameryce. W pierwszy weekend przyniós³ 120 milionów dolarów, co œwiadczy o zdziecinnieniu publicznoœci. Wkrótce bêdzie czêœæ druga, nakrêcona równoczeœnie. A jak dobrze pójdzie w kasie, doczekamy siê nastêpnych wyrobów z tej fabryki pieniêdzy. ❍


16

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

9/11 Memorial Dzieñ by³ pochmurny ale ciep³y. Niebo mia³o taki sam kolor, jak budynki: szk³a, metalu, kamienia. Pojechaliœmy zobaczyæ miejsce, którego nie ma. Pojechaliœmy zobaczyæ W ERONIKA K WIATKOWSKA otwarte rany miasta. Kupiliœmy bilety i stanêliœmy w kolejce. Wczeœniej spogl¹daj¹c w przepaœæ. W czarne oczodo³y pamiêci. Przesuwaj¹c palcami po wyciêtych w marmurze literach. Z nazwiskami tych, którzy 11 wrzeœnia 2001 roku zginêli w zamachu na World Trade Center. Na placu by³o t³oczno. Ludzie robili zdjêcia. W perspektywie majaczy³a Jedynka, nazwana wczeœniej Wie¿¹ Wolnoœci. Lœni¹ca nowoœci¹. Dumna. Ros³y mê¿czyzna w uniformie pilnowa³ wejœcia. Policjanci patrzyli podejrzliwie. Robotnicy mieli przerwê na lunch. I d³ugie brody. Poczernia³e, zeschniête liœcie dêbów, których podobno posadzono setkê, by odgrodziæ od zgie³ku miasta, szumia³y cicho. Patrzyliœmy w dó³. W wielkie, czarne dziury. W sp³ywaj¹c¹ monotonnie wodê. Czeluœæ. Staliœmy nad grobem. Ale nie myœleliœmy o œmierci. Raczej o architekturze. Trwa³oœci materia³u, z jakiej zbudowano ten nietypowy pomnik. I tylko bia³e ró¿e, które ktoœ wsun¹³ w w¹skie szczeliny wyciêtych liter, przypomina³y o tym, ¿e jesteœmy na cmentarzu.

Obs³uga by³a ¿yczliwa. Ale czujna. Zwiedzaj¹cy onieœmieleni, ale jeszcze w dobrych humorach. Wnêtrza pachnia³y nowoœci¹. I œrodkami czyszcz¹cymi. Schodziliœmy do ciemnego, cichego œrodka. Do poziomu fundamentów WTC. Do masowego grobu, w którym nie le¿a³y ¿adne koœci. Choæ - jak dowiemy siê póŸniej - w piwnicach muzeum spoczywaj¹ szcz¹tki prawie trzech tysiêcy ofiar, które zginê³y tego wrzeœniowego, s³onecznego poranka.

ra, zdjêcia pozostawionych w poœpiechu, dzieciêcych wózków na placu zabaw niedaleko Strefy Zero. Pokryte kurzem, powyginane rowery, którymi ktoœ, tego dnia, przyjecha³ do pracy. I w koñcu, ledwo widoczne twarze ludzi, którzy stoj¹ w oknach Twin Towers, czekaj¹c na pomoc, która nie nadejdzie. A potem, za przepierzeniem, fotografie ofiar wyskakuj¹cych z p³on¹cego budynku. Z daleka wygl¹daj¹, jak ptaki. Z bliska mo¿na rozpoznaæ krawat, garnitur, sukienkê.

Najpierw ogl¹damy zdjêcia. Reakcje ludzi. Na to, co siê dzieje. Jakaœ kobieta trzyma siê za g³owê. Inna zas³ania usta. Albo przyciska do piersi malutkie dziecko. Ogl¹damy w milczeniu kadry, które trzynaœcie lat temu obieg³y ca³y œwiat. Nieme twarze œwiadków niewyobra¿alnego. Zaraz pojawia siê przestronny hall. Obna¿one fundamenty jednej z wie¿y. Zniszczony wóz stra¿acki, resztki anteny. Niebieska œciana z sentencj¹: No day shall erase you from the memory of time – z „Eneidy” Wergiliusza. Mo¿na odpocz¹æ na drewnianych ³awkach. Mo¿na zostawiæ znikaj¹cy napis na œcianie. Memento. S³owa wsparcia. Pozdrowienia. Wyœwietlaj¹ siê w miejscu, które wska¿emy na mapie. Przygl¹damy siê 11-metrowej, stalowej belce, która jako ostatnia zosta³a wyci¹gniêta spod gruzów. Last Column pokrywaj¹ pami¹tkowe inskrypcje, og³oszenia i fotografie.

W rogu sali skrzynka z chusteczkami. Ale rzadko s³ychaæ œciszony szloch. Wiêkszoœæ milczy. I patrzy. Nie mog¹c uwierzyæ. Choæ przecie¿ ogl¹dali to setki razy. W telewizji, prasie, na amerykañskich filmach grozy. Ogieñ, dym, apokalipsa. Panika. Z³oœæ. Rozpacz. Ale patrz¹c w oczy kobiety, której po mê¿u zosta³y dwie, malutkie, plastykowe torebki, trudno pozostaæ niewzruszonym. To ju¿ nie relacja na ¿ywo, ¿ó³ty pasek na dole ekranu. Tylko raczej ogl¹danie pami¹tek w pokoju zmar³ego, s³uchanie zawodzenia wdowy.

Zaraz za drzwiami muzeum trzeba by³o zdj¹æ paski i torby. Jak na lotnisku. Poupychaæ do plastykowych kuwet wszystkie drobiazgi. A potem, z uniesionymi do góry rêkoma daæ siê przeœwietliæ. Szczególn¹ uwagê zwracano na mê¿czyzn. Szczególn¹ uwagê zwracano na mê¿czyzn m³odych. Potencjalnych terrorystów. Których, w tym miejscu, bano siê bardziej, ni¿ gdziekolwiek indziej. To da³o siê wyczuæ. To unosi³o siê w powietrzu. Lêk. ¯e ktoœ, jeszcze raz, zaatakuje. Rzuci na kolana ten szczêœliwy, syty i przecie¿ pokojowo nastawiony naród. Uœmiechniêtych nowojorczyków id¹cych, jak co rano, do pracy.

Czekam na wzruszenie. Ale nie nadchodzi. Nic nie czujê. Mo¿e tylko przyt³oczenie wielkoœci¹ gmachu. Niewyobra¿alnym rozmiarem wobec którego jesteœmy, jak w¹t³e, kruche trawy. Dopiero kiedy otwieramy drzwi do g³ównej ekspozycji, dopada nas. Smutek. I przera¿enie. Na widok tysiêcy artefaktów. Zdjêæ, relacji filmowych, spalonych szcz¹tków, osypanych py³em ubrañ, pogubionych butów, znaczków, dokumentów, rzeczy codziennego u¿ytku naznaczonych œmierci¹. Dwie Wie¿e na niezliczonych fotografiach, pocztówkach, plakatach, dzieciêcych rysunkach. Czarna ok³adka The New Yorke-

* Zanim wyjdziemy na powierzchniê, w ulice, drzewa, budynki, ¿yj¹cych – odwiedzamy muzealny sklepik z pami¹tkami. Tylko po to, by zobaczyæ, ¿e tragediê mo¿na ³adnie opakowaæ i sprzedaæ. ¯e na wszystkim mo¿na zarobiæ. S¹ wiêc koszulki z wyznaniami mi³oœci do Nowego Jorku, ma³o gustowne krawaty i apaszki, kubki i talerzyki z motywami WTC, gumowe bransoletki, a nawet p³aszcze przeciwdeszczowe dla psów. Ten „sklepik horroru”- jak napisa³ o tym miejscu New York Post - jednoczeœnie przera¿a i uspokaja. ¯e nic nie jest w stanie z³amaæ amerykañskiego ducha. I Miasto nadal bêdzie œni³o swój sen. Nawet jeœli czasem, obudzi siê z krzykiem w nocy. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Pu³apki sprzeda¿y ratalnej Czy zauwa¿yli Pañstwo, ¿e im bli¿ej œwi¹t, tym wiêcej sklepów chce nam oddaæ swoje towary (na razie) bez pieniêdzy? Dealerzy samochodowi id¹ na wszelkie ustêpstwa, ¿ebyœmy tylko nabyli ich auto na kredyt. Domy towarowe namawiaj¹ do wziêcia ich karty kredytowej. Sklep meblowy czy jubiler chêtnie sprzedadz¹ towar na raty. Instytucje finansowe ¿yj¹ z udzielania kredytów, a placówkom handlowym krêci siê interes wtedy, gdy klienci kupuj¹. Buy, buy, buy! Niestety, przez nieprzemyœlane zakupy mo¿emy nabawiæ siê k³opotów. Bezprocentowe finansowanie Sklepy kusz¹ nas has³ami: „Kup teraz, zap³aæ w roku 2017!”, albo „Bez oprocentowania przez trzy lata!”. W ofertach takich przeœcigaj¹ siê sklepy meblowe, gospodarstwa domowego, sprzêtu elektronicznego szczególnie przed œwiêtami. Odroczenie p³atnoœci (deferred payment) polega na tym, ¿e klienci mog¹ zabraæ towar natychmiast, a zap³aciæ za niego lub zacz¹æ p³aciæ dopiero w przysz³oœci, nawet za rok czy dwa. Do tej pory procent nie jest doliczany. Je¿eli klient dotrzyma umowy po¿yczkowej, nie ponosi ¿adnych dodatkowych kosztów. Ale czasami poœlizgnie mu siê noga i bywa bardzo zaskoczony, gdy kredyt, który mia³ byæ bezp³atny okazuje siê bardzo kosztowny. Dlaczego sklepy daj¹ takie korzystne warunki? Po to, ¿eby przyci¹gn¹æ klien-

tów, oczywiœcie. Wielu nabywców decyduje siê na zakup tylko dlatego, ¿e odroczenie p³atnoœci im ten zakup umo¿liwia. Czy wobec tego warto rzucaæ siê na ka¿d¹ ofertê „kup teraz, p³aæ póŸniej”? Radzê najpierw uœwiadomiæ sobie jej pu³apki. Bez historii kredytowej nie kupisz na raty Zakup na raty, w tym zakup z odroczon¹ p³atnoœci¹, polega na udzieleniu klientowi kredytu. Przy zakupie z odroczonym oprocentowaniem kredyt ten jest przez jakiœ czas bezprocentowy, ale zostanie udzielony tylko osobie z dobr¹ histori¹ kredytow¹. Wielu imigrantów historii kredytowej nie ma. Je¿eli nigdy nie po¿yczaliœmy, nie mamy karty kredytowej, wtedy biuro kredytowe nie ma o nas ¿adnej adnotacji. Dla niego nie istniejemy, jesteœmy kimœ prosto z ulicy, komu nie mo¿na zawierzyæ ani udzieliæ po¿yczki. Sklep sprawdzi historiê kredytow¹ klienta, a widz¹c, ¿e nie ma ¿adnej, kredytu odmówi. Sp³acaj na czas! Kupuj¹c na bezprocentowe raty podpiszesz umowê kredytow¹. Przeczytaj j¹ uwa¿nie. Sprzedawca mo¿e „zapomnieæ” wyjaœniæ, ¿e naruszenie tej umowy spowoduje naliczenie drakoñskich odsetek wstecznie, od daty dokonania transakcji. W przesz³oœci spóŸnienie siê ze sp³at¹ raty nawet o jeden dzieñ stanowi³o naruszenie umowy i mia³o kosztowne konsekwencje. Obecnie nag³e podwy¿ki oprocentowania kredytu s¹ zabronione. Zgodnie z ustaw¹ Credit CARD Act wystawcy kart kre-

dytowych, jak równie¿ detaliœci udzielaj¹cych rat z odroczonym oprocentowaniem, nie mog¹ karaæ klientów nag³¹ podwy¿k¹ procentów. Klient musi byæ uprzedzony o podwy¿ce z 60-dniowym wyprzedzeniem. Dziêki nowelizacji przepisów kilkudniowe opóŸnienie raty nie spowoduje naliczenia karnych odsetek (default interest rate). Ale w obecnych nie³atwych czasach nigdy nie wiadomo, kiedy stracimy pracê albo wpadniemy w takie tarapaty, ¿e nie podo³amy sp³atom przez dwa miesi¹ce. Trzeba te¿ wiedzieæ, ¿e karne oprocentowanie kredytu konsumenckiego jest bardzo wysokie, przekracza 20%, co jest wiêcej ni¿ na kartach kredytowych. Wniosek: Zakup z odroczon¹ p³atnoœci¹ ma sens tylko wtedy, gdy zap³acimy nale¿noœæ w terminie. Ograniczony wybór W niektórych sklepach tylko niektóre towary mo¿na kupiæ na raty, pewnie te, na które nigdy byœmy siê nie zwrócili uwagi, gdyby nie specjalna oferta. Sklepy staraj¹ siê pozbyæ niechodliwego towaru przez oferowanie go na dogodnych warunkach. Teraz staje siê zrozumia³e, dlaczego sklepy uparcie uszczêœliwiaj¹ klientów odroczeniem p³atnoœci. Po pierwsze, kupuj¹ ludzie, którzy w normalnej sytuacji na zakup by siê nie zdecydowali. S¹ to czêsto osoby lekkomyœlne czy ju¿ zapo¿yczone. Statystyka wykazuje, ¿e od 30% do 50% klientów nie sp³aca kredytu w terminie czy to z powodu nadmiernego zad³u¿enia, utraty pracy, czy innych k³opotów. Ale to sklepów wcale nie martwi, przeciwnie, licz¹ one na to, bowiem zarabiaj¹ krocie na karnych odsetkach.

Prawo po twojej stronie Ustawa zwana Credit CARD Act z 2010 roku, oraz zmiany w Regulacji Z (czêœci Truth in Lending Act) po³o¿y³y kres najbardziej nieetycznym praktykom. Sklepy nie mog¹ reklamowaæ swoich programów jako „0% APR”, wiêc anonsuj¹ „Zero interest” – niewielka ró¿nica dla przeciêtnego konsumenta. Po¿yczkodawca musi te¿ wyjawiæ konkretnie warunki kredytu oraz jaki bêdzie ³¹czny koszt zakupu, je¿eli klient nie zap³aci na czas. Ostatnie dwa wyci¹gi z konta musz¹ zawieraæ przestrogê o nadchodz¹cym terminie p³atnoœci. Samoobrona: Je¿eli korci nas nabycie olbrzymiego telewizora lub najnowszego super-komputera, to pamiêtajmy, by kupiæ tylko to, na co nas staæ. A je¿eli decydujemy siê na odroczon¹ p³atnoœæ, to dowiedzmy siê dok³adnie, kiedy mamy zap³aciæ nale¿noœæ i co nam grozi, je¿eli tego nie uczynimy na czas. I pamiêtajmy – nie podpisujmy ¿adnego dokumentu, którego nie rozumiemy.

El¿bieta Baumgartner

El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. ksi¹¿ki pt. „Otwieram biznes” oraz: „Praca w Ameryce”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com


17

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

Buzia w ciup, czyli pierwsza naiwna C

echowa³a j¹ z³ocista g³ówka, obsypana kêdziorami. Posiada³a drobne acz regularne rysy, b³êkitne oczêta i figlarny uœmiech. Ruchliw¹ i zarazem ch³opiêc¹ figurkê odziewa³o aksamitne ubranko z koronkowym ko³nierzykiem, przepasane szarf¹. Spodenki siêga³y kolan, szczup³e nó¿ki obci¹ga³y czarne poñczoszki, zaœ stopy by³y obute w lakierki. Tak oto prezentowa³a siê Mary Pickford w ekranowej wersji „Ma³ego lorda”, która zosta³a nakrêcona w 1919 r. Ulubienica amerykañskiej publicznoœci okaza³a siê najlepsz¹ odtwórczyni¹ Cendricka, jak orzek³a autorka s³ynnej powieœci. Frances H. Burnett powiedzia³a, i¿ Mary bez reszty wcieli³a siê w bohatera jej ksi¹¿ki. Film by³ niemy, zaœ dialogi ukazywa³y siê na dole ekranu w formie napisów.

G

ladys Smith urodzi³a siê 8 kwietnia 1895 r. Toronto. Pochodzi³a z dobrej mieszczañskiej, katolickiej rodziny, która wkrótce po œmierci ojca znalaz³a siê bez œrodków do ¿ycia. Jej znacznie starsza siostra Charlotte by³a mistrzyni¹ ig³y. Zatrudniaj¹c siê jako garderobiana w jednym z teatrów, szy³a tam kostiumy. Si³¹ rzeczy siostry trafi³y na scenê, tym bardziej, i¿ uwielbia³y teatr, zdradzaj¹c tak¿e znaczny talent aktorski. Jako 13-letni podlotek, Gladys zadebiutowa³a w jednej z g³ównych ról w sztuce pt. „The Warrens of Virginia”. Przybra³a wtedy pseudonim Mary Pickford, od rodowego nazwiska po k¹dzieli. Przedstawienie uzyska³o rozg³os w Kanadzie, tote¿ objazdowa trupa zdecydowa³a siê pokazaæ je w Stanach Zjednoczonych. Sztuka mia³a tutaj dobre recezje i ciep³e przyjêcie. 14-letnia panna podjê³a wówczas odwa¿n¹ decyzjê. „Zostajê w Nowym Jorku, aby spróbowaæ swoich si³ na Broadway'u” – napisa³a do matki. Mary pozosta³a g³ucha na wszelkie argumenty, tak¿e ze strony siostry, która wróci³a do Toronto wraz z reszt¹ trupy. Jak wyzna³a póŸniej w swoich pamiêtnikach, kierowa³o ni¹ nie tylko marzenie o s³awie, ale i pragnienie osi¹gniêcia odpowiedniego wynagrodzenia za swoje role w zamo¿nym kraju. Od œmierci ojca przeœladowala j¹ bowiem uporczywa zmora ubóstwa. Mary Pickford zatrzyma³a siê tu na stancji u dalekich krewnych. M³odziutka artystka mierzy³a wysoko, ubiegaj¹c siê o anga¿ w nowootwartym „Belasco Theater”. Wspania³y gmach w eklektycznym stylu zaprojektowa³ i wybudowa³ sam David Belasco, cz³owiek teatru do szpiku koœci i zarazem œwietny aktor, który sam wypróbowa³ wszystkie mêskie role. By³ on tak¿e znanym impresario i wyró¿niaj¹cym siê re¿yserem. Nie tylko w ¿yciu prywatnym, ale i zawodowym okaza³ siê jednak marnym cz³owiekiem. Odznacza³ siê bowiem nie-

przeciêtn¹ arogancj¹, po³¹czon¹ z chamstwem, ob³ud¹ i megalomani¹. Posiada³ zarazem ognisty temperament i pozbawiony hamulców poci¹g do p³ci piêknej. Uwa¿ano go za zimnego drania. Nie darowa³ ¿adnej aktorce o bujnych kszta³tach. Posiadaj¹ca ch³opiêc¹ figurkê, Mary Pickford nie by³a w jego typie. Odmawiaj¹c widzenia siê z upartym podlotkiem, przyj¹³ j¹ na audiencjê po pó³rocznych i listownych proœbach. Nie ukrywaj¹c swojej pogardy, Belasco obrzuci³ bezczelnym spojrzeniem dziewczynê, wchodz¹c¹ do jego gabinetu. W chwilê potem zapyta³ j¹ znienacka: – Do you want to became actress? Wyprostowana jak struna Mary, odrzek³a z naciskiem i godnoœci¹: – I am already an actress. But I want to become a very good one. Zarówno riposta, jak i sposób jej wypowiedzenia prze³ama³y wszystkie lody. B¹dŸ, co b¹dŸ pierwsze naiwne powinna cechowaæ dziewczêca figurka.

M

ary Pickford wyst¹pi³a w sztuce pt. ”The of Golden West”, Ów dramat zosta³ napisany przez Cecila B. de Mille'a. Wyró¿niaj¹c siê w g³ównej roli, aktorka uzyska³a œwietne recenzje, a samo przedstawienie sta³o siê wielkim sukcesem kasowym. Mary otrzyma³a wówczas sta³y kontrakt i dobre wynagrodzenie. A poniewa¿ pierwsze wytwórnie filmowe powstawa³y jak grzyby po deszczu w naszej metropolii, œwietnie zapowiadaj¹ca siê i zarazem fotogeniczna aktorka uzyska³a po d³ugich zabiegach rekomendacjê od samego D. W. Griffith'a, ze s³ynnej wytwórni „United Artists”. Wystêpowa³a najpierw w krótkometra¿ówkach, które przekszta³ci³y siê z czasem w filmy fabularne. Jak wiêkszoœæ aktorów teatralnych, krêci³a ona od rana, wystêpuj¹c w teatrze w popo³udniówkach i graj¹c tak¿e w wieczornych przedstawieniach. Dodajmy w tym miejscu, i¿ specjalistyczne studium filmowe powsta³o dopiero w 1929 r. Mary prowadzi³a wiêc bardzo pracowity ¿ywot, wsiadaj¹c po skoñczonej dniówce w zamówion¹ uprzednio doro¿kê, która odwozi³a j¹ galopem do teatru. Dziêki praktycznie dwóm etatom uda³o siê jej wreszcie uzyskaæ upragnion¹ stablizacjê finansow¹. Najwidoczniej w¹t³e cia³o zamieszkiwa³ niez³omny duch.

M

ary Pickford nadal wygl¹da³a jak leœna nimfa, udaj¹ca doros³¹ kobietê. Filigranowa figura i twarz o subtelnych rysach predestynowa³y j¹ do roli romantycznej heroiny b¹dŸ te¿ naiwnego dziewczêcia. Nic wiêc dziwnego, i¿ najczêœciej grywa³a kopciuszka w najró¿niejszych odmianach, b¹dŸ te¿ bohaterkê skutecznie broni¹c¹ swojej cnoty przed zakusami licznych uwodzicieli. Jako niezwykle inteligentna aktorka, posiadaj¹ca jednoczeœnie

u Mary Pickford. zarówno wyczucie, jaki i du¿¹ wra¿liwoœæ, potrafi³a ona obdarzyæ zarówno ¿yciem, jak i indywidualnoœcia ka¿d¹ z tych stereotypowych postaci. Choæ zabrak³o w jej karierze tej jednej mistrzowskiej roli, to z³o¿y³ siê na ni¹ ci¹g trafnie odmalowanych charakterów. Sta³a siê pierwsz¹ dam¹ filmu niemego, która osi¹gnê³a przy tym œwiatow¹ s³awê. W konkursie rozpisanym w 1922 r. przez ówczesne wytwórnie filmowe uzyska³a tytu³ America's Sweetheart. Wypada podkreœliæ w tym miejscu, i¿ zawsze by³a pozytywn¹ bohaterk¹. Z Griffith'em, twórc¹ niezapomnianych dzie³ jak chocia¿by „Nietolerancja” czy te¿ „Narodziny narodu”, które przesz³y do filmowej klasyki, po³¹czy³a j¹ serdeczna przyjaŸñ. Stosunki pogorszy³y siê nagle, gdy ów re¿yser wybra³ zupe³n¹ amatorkê do g³ównej roli w filmie pod pretensjonalnym tytu³em „Man's Genesis”. Znaj¹c dobrze scenariusz, Mary Pickford pragnê³a siê bowiem wcieliæ siê w niezwykle interesuj¹c¹, a przy tym nader pozytywn¹ postaæ. Tym niemniej po obejrzeniu gotowego filmu, przyzna³a racjê re¿yserowi. Posiada³a bowiem niezwyk³e poczucie sprawiedliwoœci. Ten z kolei zachowywa³ siê jak obra¿ony sztubak, wyrz¹dzaj¹c jej publicznie liczne afronty. Chc¹c nie chc¹c,

Mary zerwa³a wspó³pracê, odchodz¹c do innej wytwórni, której g³ow¹ by³ George Lasky. Ju¿ w Hollywood gra³a tak¿e u Cukora. Stare sentymenty dosz³y jednak do g³osu ju¿ pod koniec jej kariery. Po¿egna³a siê z wielkim ekranem w ostatnim filmie pt. „Niepo¿¹dany Goœæ“, którego re¿yserem by³ D. W. Griffith.

S

koñczywszy 40. lat, Mary ca³kowicie zrezygnowa³a z wystêpów. Pasjonowa³o j¹ wtedy pisanie scenariuszy i realizacja filmów. Niezwykle zamo¿na, mia³a przy tym wielki talent do interesów, finansuj¹c m.in. wszystkie dzie³a Chaplina. Udaj¹c ma³¹ i s³ab¹ kobietkê, co s³u¿y³o jej nie tylko na scenie i ekranie, ale i w ¿yciu prywatnym, by³a indywidualnoœci¹ o niezwykle silnym charakterze. Sprawowa³a w³adzê nad mê¿czyznami w tradycyjny XIX-wieczny sposób, nie pozbawiaj¹c ich przy tym z³udzeñ, i¿ s¹ g³ow¹ domu czy te¿ ka¿dego przedsiêwziêcia. Powszechnie lubiana i szanowana nie zazna³a wiele szczêœcia w zyciu osobistym. Jej drugim mê¿em by³ niezwykle przystojny i nader lekkomyœlny Douglas Fairbanks, dorównuj¹cy jej s³aw¹. Cierpia³a w ukryciu z powodu jego niewiernoœci. ❍


18

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

„G³upi, czy co? – myœlê. – Pla¿ujemy, a tak w³aœciwie to co go to obchodzi?”. Po krótkiej chwili dowiadujemy siê, ¿e Nadêtego obchodzi, poniewa¿ przebywamy na jego terenie. Robi nam siê niesamowicie ³yso. Wychowani w Polsce, gdzie pla¿e, rzeki, jeziora i lasy by³y dostêpne ka¿demu z nas, nawet nie pomyœleliœmy, ¿e korzystaj¹c z kawa³ka zapiaszczonego terenu, mo¿emy byæ potraktowani jak intruzi. Przepraszamy, t³umacz¹c siê, ¿e nie wiedzieliœmy. Zwijamy rêczniki i opuszczamy miejsce, podporz¹dkowuj¹c siê kapitalistycznemu prawu poszanowania w³asnoœci. – Mia³eœ okazjê zobaczyæ, kto mieszka w tej piêknej willi. Bufon! Bogaty bufon! Co mu szkodzi³o, ¿e odpoczywaliœmy na pla¿y przy jego domu? – Lilka, nie masz racji. To jest jego i tyle. Kiedy bêdziesz mia³a swój dom, swój ogród, daj ci Bo¿e pla¿ê, te¿ nie bêdziesz chcia³a, ¿eby na twoim terenie szwenda³ siê nie wiadomo kto. – Wiem, ale jakoœ mi g³upio. Nie spotka³am siê z tym. Nie czujesz siê obco, taki poszczuty, maluœki? Od incydentu na prywatnej pla¿y w weekendy chodzimy z £uczakami, Cyrylami i Adasiami z Iz¹ do Andrew Haydon Park. Czêsto towarzysz¹ nam Marysia z córkami i Politechnik¹ Poznañsk¹, mê¿em Ryszardem. Nawet nie wiem, kiedy i kto ze wzglêdu na jego snobistyczne zachowanie nazwa³ go Prezesem. Ten pseudonim przylgn¹³ do Ryszarda jak rzep. Stajemy siê jedn¹ wielk¹ rodzin¹. Patka zaprzyjaŸni³a siê z Kamil¹ i jak papu¿ki nieroz³¹czki nie odstêpuj¹ siê, rozkosznie psoc¹c na ka¿dym kroku. W po³owie lipca na naszym osiedlu pojawia siê nastêpna rodzina Polaków. Tomek i Gosia z trzyletnim synem Maækiem. Chudy jak Ÿrebiê Tomek jest tak wysoki, ¿e gdy na niego patrzê, to cierpnie mi szyja. Ma zapewne ponad metr dziewiêædziesi¹t wzrostu. O s³odkim uœmiechu, zdaje siê nieœmia³y. Odwa¿niejsza Gosia, œredniej budowy szatynka, tak¿e nie nale¿y do niskich. – Proszê, wejdŸcie – zapraszam do nas. – W³aœnie obejrzeliœmy mieszkanie piêtro ni¿ej. Chcielibyœmy je wynaj¹æ, ale nie mamy ¿yranta. Powiedzcie, jak to pokonaliœcie – pyta Gosia. – To faktycznie by³a zagwozdka, ale poznaliœmy wspania³ego goœcia, który nam pomóg³. Mamy tu ju¿ trochê znajomych. Wiêkszoœæ z nich jedzie na tym samym wózku, co my, ale… poczekajcie! Mam pomys³! Zapytam znajomych Czechów. Oni oboje ju¿ pracuj¹ – pociesza Andrzej. – Zaraz do nich zadzwoniê. Mo¿e coœ z tego wyjdzie. Mia³ nosa. Cyryle pomogli i po dwóch tygodniach na Crystal Beach wprowadzi³a siê kolejna polska rodzina. – Trzeba zrobiæ balangê! Poznamy Tomków z pozosta³ymi – proponuje Andrzej. – Œwietny pomys³ – rozochoca siê S³awek. W pi¹tek po szóstej dla dobrego nastroju nastawiam radio na full. Przy œpiewach Michaela Jacksona mieszkanie wype³nia siê ma³ym t³umkiem. Dzieci bawi¹ siê u Patki w pokoju,

a w salonie galeria nowych znajomych: £uczaki, Adasie, Prezesy, Tomki i nasza czwórka. Mamy ju¿ kanapy, wiêc jest na czym siedzieæ, ale trzeba dostawiæ jeszcze parê kuchennych krzese³. Na ³awie zagrycha i butelczyna. S³awki donieœli talerze i sztuæce. Ci, co mieli kieliszki, przynieœli je ze sob¹, a ci co nie, popijaj¹ ze szklanek. – No i jak odebraliœcie Ottawê? – S³awek pyta Tomka. – Wiesz… – spuszcza wzrok i uœmiechaj¹c siê s³odko, krêci g³ow¹. – Chyba podobnie jak my. Wiocha, co nie? – Czekaj¹c rok na wizê imigracyjn¹ w Austrii, mieszkaliœmy w ma³ej miejscowoœci w górach, otoczeni cisz¹ i przyrod¹… i tak dalej. Chcia³o siê ju¿ do miasta, do ruchu, sklepów. Przylecieliœmy do Ottawy póŸnym wieczorem. Odstawiono nas do Beacon Arms Hotel. By³o ciemno i za du¿o nie widzia³em. Ma³gorzata z Maækiem siê rozchorowali. Ja te¿ by³em r¹bniêty po podró¿y, wiêc zaraz po przyjeŸdzie poszliœmy do ³ó¿ek. Nastêpnego ranka wyszed³em, ¿eby kupiæ coœ do jedzenia… Poszed³em w prawo i znalaz³em siê na Elgin Street. By³o zupe³nie pusto, ani ludzi, ani samochodów. Uderzy³a mnie przestrzeñ, zadziwi³ jeden budynek, dziwol¹g bez okien. Teraz ju¿ wiem, ¿e to Art Center. Zawróci³em i poszed³em w drug¹ stronê. – Zatka³o ciê? – Nie bardzo wiedzia³em, co mam myœleæ. Mija³em biurowce i parkingi, lecz ci¹gle ¿adnych sklepów. Dochodz¹c do Bank Street, w koñcu je zobaczy³em … i tak dalej, ale wszystko by³o pozamykane. Dziwne, bo to czwartek. Œrodek tygodnia, a nie ¿adna niedziela, rozumiesz? Napotyka³em grupki pomalowanych ludzi. Jedni mieli wymalowane twarze, pó³ na bia³o, pó³ na czerwono, inni klonowe liœcie na czo³ach… i tak dalej. Walniêci, czy co? Trudno nam powstrzymaæ siê od œmiechu, a Tomek ci¹gnie dalej. – Rozumiesz? Nigdzie na œwiecie nie widzia³em, ¿eby ludzie chodzili z powymalowanymi twarzami. Potem pojawiali siê nastêpni. Z flagami! Jeszcze bardziej mnie to zdziwi³o. „Nacjonaliœci” – pomyœla³em. – Dobry numer! No i co? – W koñcu zobaczy³em miejsce z ¿arciem, Fat Albert. Na szczêœcie otwarty, ale przy wejœciu nastêpni wymachiwali chor¹giewkami. Wszed³em do œrodka i totalnie mnie zamurowa³o. Przy stoliku wsuwa³ jajka jakiœ palant, który mia³ plecy okryte flag¹. S³owo dajê! Kupi³em trzy œniadania i chybcikiem, mijaj¹c po drodze siedz¹ce na krawê¿nikach, od rana napite bractwo, wróci³em do hotelu. Obudzi³em Ma³gorzatê i mówiê: „Ty, to jakiœ por¹bany kraj! Wymalowani ludzie lataj¹ po ulicach z chor¹giewkami. Krzycz¹, œpiewaj¹ i dr¹ siê, Bóg wie po co”. – A co Goœka na to? – Patrzy³a na mnie jak na wariata… i tak dalej. – Nie chcia³a wyjœæ i zobaczyæ? – Nie. Powiedzia³a, ¿e siê upi³em. – Piêkne! A na… na drugi dzie… dzieñ? – rozbawiony S³awek zacz¹³ siê j¹kaæ ze œmiechu.

– No w³aœnie! Dopiero nastêpnego dnia powiedziano nam, ¿e wczoraj by³o narodowe œwiêto Kanady, wielka balanga. Rozumiesz… to by³ pierwszy lipca… i tak dalej. Nikt nam o tym nie wspomnia³ ani s³owem. Sk¹d mog³em wiedzieæ?! – To wypijmy za Kanadê! – w tym momencie chwytamy wszyscy za szklanki i kieliszki. Od tego dnia, zjednoczeni jak bracia i siostry, wzajemnie sobie pomagamy. Tomek jako pierwszy na osiedlu kupuje samochód. Ma³¹ hondê, podziurawion¹, ale na chodzie. Na ty³ach osiedla czyœci cierpliwie jej blachê. Z ¿ywicy i utrwalacza robi klej. Nim obsmarowuje kartki „Citizenów”, które przylepia do wyczyszczonej powierzchni, ³ataj¹c dziuraw¹ karoseriê. Na koniec spryskuje starannie samochód farb¹ w aerozolu. Honda nabra³a prezencji. S³awki kupuj¹ maszynê do szycia. Tak¿e z drugiej rêki. Niezawodny singer szyje wyœmienicie. Adasie zaopatruj¹ siê w mikser do ciasta, Prezesy w maszynê do pisania, a my w odkurzacz. W naszych oknach pojawiaj¹ siê firanki, odkurzacz kursuje od domu do domu, od pieczonych ciast pachnie s³odko na klatkach schodowych. Na maszynie do pisania wystukujemy swoje cv w celu szukania pracy. Aby nie fatygowaæ ci¹gle Tomka (on jeden ma kanadyjskie prawo jazdy), pomoc z wykorzystaniem samochodu na ciê¿sze zakupy oferuj¹ równie¿ £uczaki. Przyjazne dusze zjawiaj¹ siê prawie na ka¿de zawo³anie. – Musimy jak najszybciej zrobiæ tutejsze prawo jazdy. To powinna byæ tylko formalnoœæ – Andrzej mobilizuje S³awka. – Zapytamy Stacha, czy nie pojeŸdzi³by z nami. Stachu, który jest naszym regularnym goœciem, towarzyszy nam w realizacji kolejnego kroku do przodu. Wyje¿d¿aj¹c z ch³opakami na miasto, siedz¹c po stronie pasa¿era, poucza o tutejszych zasadach jazdy, przygotowuj¹c do egzaminu. W krótkim czasie Andrzej i S³awek staj¹ siê posiadaczami kolejnego dokumentu i ¿ycie staje siê ³atwiejsze. Nadchodzi weekend. Mieliœmy zamiar pojechaæ na niedalek¹ pla¿ê Britania Beach, ale zadzwoni³ Jurek i plany ulegaj¹ zmianie. – Dziubas, mamy pierwsz¹ fuchê w Kanadzie. Jakiœ Polak chce œci¹æ drzewo w ogrodzie. Podobno gigantyczne. Jurek potrzebuje dwóch do pomocy. Pomyœla³ o mnie i o S³awku. Co ty na to? – Oby wam siê na g³owy nie zwali³o. Czy wy kiedykolwiek œcinaliœcie drzewo? Wiecie, jak siê za to zabraæ? – Przecie¿ „in¿yniery” jesteœmy – œmieje siê. – Do drzewa nie in¿yniera, ale drwala potrzeba. – Damy sobie radê, lecê po S³awka. Od przyjazdu do Ottawy ³akomi s³ów otuchy, kilka razy dzwoniliœmy do Elektry i Milana. Do tej pory nie mieliœmy mo¿liwoœci siê z nimi zobaczyæ, a¿ w koñcu nadarza siê okazja. – Jedziemy do Toronto! – w szkole, na przerwie miêdzy lekcjami, informuje mnie podekscytowany Andrzej. – Kiedy? Jak? – Tak trochê na wariata. Ciê¿arówk¹ z Jessim. Znasz Anisê i Jomara? To ci

odc. 45 z Afganistanu, chodz¹ do równorzêdnej klasy. Dostali pracê w Toronto. Jessie zaanga¿owa³ siê w pomoc. Wypo¿yczy ciê¿arówkê z firmy U-Haul i bêdzie robi³ za kierowcê. – A ty? – Ja te¿ zaproponowa³em, ¿e pomogê. Andrzej zaoferowa³ silne plecy i ramiona, chêtny do targania mebli, za³apa³ siê na podró¿. Patka i ja jedziemy razem z nimi do wielkiej metropolii. W zamkniêtej pace ciê¿arówki wype³nionej meblami siedzimy w ciemnoœci na przykrytej foli¹ kanapie. Co pewien czas Jessie zatrzymuje siê na przydro¿nych zjazdach, by sprawdziæ, czy siê nie podusiliœmy. W czasie postojów rozprostowujemy koœci i posilamy siê owocami. Oddychamy g³êboko, ¿artuj¹c z przygody, i… dalej w drogê. Po piêciu godzinach podró¿y zaje¿d¿amy na przedmieœcia Toronto. Parkujemy przy restauracji. – Jessie proponuje, ¿eby tu zjeœæ – mówi Andrzej. – Chwa³a Bogu, bo a¿ mnie ssie z g³odu. – Siiiku! – wo³a Patka, œciskaj¹c mocno nogi. We dwie wpadamy do lokalu. Nie zwracaj¹c uwagi na wnêtrze, biegniemy prosto do wc. Wychodz¹c z wielk¹ ulg¹, w mrocznym i gwarnym lokalu, wœród samych mê¿czyzn, szukamy wzrokiem naszych. – Mamuœ, taaam, siedz¹ w rogu pod œcian¹. Dosiadamy siê do sto³u, na którym pachnie kanadyjskie jedzenie. Wyg³odnia³e, rzucamy siê na frytki i hamburgery tak wielkie, i¿ ledwo mieszcz¹ siê w naszych ustach. Po ka¿dym gryzie t³uszcz sp³ywa po brodach. W pewnym momencie przez restauracjê przespacerowuje siê panna na wysokich szpilkach, wyzywaj¹co wymalowana, ubrana sk¹po. A gdy wchodzi na niedu¿¹ scenê, w mêskie grono wstêpuje entuzjazm, skanduj¹ jej imiê. Ona seksownymi ruchami coraz bardziej prowokuje, rozbiera siê w rytm kowbojskiej muzyki. Coœ mi tu nie gra. Psiakoœæ! Krêcê oczami i patrzê skonsternowana na Dziubasa. – Patka, przesi¹dŸ siê ze mn¹ – odzywa siê siedz¹cy ty³em do sceny Andrzej. – Usi¹dŸ na moim krzeœle. – Jak oni mogli wpuœciæ nas tu z dzieckiem? – Nie wiedzieli, ¿e jesteœmy z dzieckiem. By³yœcie w ubikacji, kiedy prosiliœmy o stolik. Panna ju¿ trzêsie nagim biustem, kiedy podpite bractwo wk³ada za jej bikini dolarowe banknoty. – Ooops! Sorry guys… Nie mia³em pojêcia, ¿e to bar go-go – œmieje siê Jessie. – Ju¿ st¹d wychodzimy.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


19

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Pogoda na weekend: SOBOTA

NIEDZIELA

13°C

7°C

Imieniny tygodnia 6 grudnia - sobota Emiliana, Jaremy, Miko³aja 7 grudnia - niedziela Ambro¿ego, Marcina, Teodora

mo¿liwe zachmurzenia

zachmurzenie ma³e

Myœl tygodnia: Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uœmiech. (chiñskie)

8 grudnia - poniedzia³ek Marii, Makarego, Swiatozara 9 grudnia - wtorek Joanny, Leokadii, Wies³awa 10 grudnia - œroda Danieli, Julii, Bogdana 11 grudnia - czwartek Damazego, Daniela, Waldemara 12 grudnia - pi¹tek Dagmary, Joanny, Aleksandra

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Joanna

Marcin

Przychodzi na œwiat z dok³adnym planem ¿ycia. Wierzy we w³asne si³y i mo¿liwoœci. To jej du¿y atut ¿yciowy. Dziêki ch³odnej analizie sytuacji potrafi skutecznie zmierzaæ do okreœlonego celu. Bywa agresywna. £atwo dostosowuje siê do otoczenia, nie ulega presji, a jedynie sile argumentów.

Jest ciekawy œwiata, jednak wrodzona nieœmia³oœæ sk³ania go do dzia³ania na drugim planie. Ten niepokój kszta³tuje jego charakter. Woli wejœæ kuchennymi drzwiami, ni¿ od frontu. Jest bardzo ciekawy, nieraz zbyt ciekawy, co stawia go w trudnych sytuacjach. Brak mu pewnoœci siebie.

W uczuciach mo¿e zachowywaæ siê dwojako: albo bardzo biernie, albo bardzo ¿ywio³owo. Jest zarazem obiektywna i subiektywna. Ta dwoistoœæ jej osobowoœci nieraz zaskakuje, nawet w dzieciñstwie. Odczuwa siln¹ potrzebê dawania czegoœ z siebie b¹dŸ to bliŸnim, b¹dŸ „wiêkszej” sprawie. Urodzona rewolucjonistka. Nie reaguje, ale wybucha. Jeœli chce siê odwieœæ j¹ od jakiegoœ projektu, nigdy na si³ê, ale przekonuj¹c, ¿e ten zamiar nie le¿y w jej interesie. To jeden z rzadkich typów, dla którego wszystkie drzwi stoj¹ otworem, ale grozi jej klêska, jeœli straci wiarê we w³asne si³y i w swoje przeznaczenie. Wszyscy wokó³ musz¹ uczestniczyæ w jej walce. Posiada wrodzony zmys³ dyplomatyczny, którym pos³uguje siê w ka¿dej sytuacji. Doskona³a pamiêæ, du¿a ciekawoœæ œwiata. Z ³atwoœci¹ odkrywa g³êboko ukryte tajemnice. Nigdy jej nie ok³amujcie, gdy¿ czyta w myœlach i sercu. Seks to dla niej wszystko albo nic. Ale jest zdolna wszystko poœwiêciæ dla idea³ów, nawet ¿ycie intymne. Jednak w przypadku, gdy idea³em staje siê mi³oœæ fizyczna, wiele mo¿e siê zdarzyæ.. Dodajmy, ¿e jej osobowoœæ zawiera spor¹ dozê cech mêskich. Zdarza jej siê mieæ wielu mê¿ów. Uczuciowoœæ jest dla niej g³ównym motorem dzia³ania. Jeœli wierzy i kocha, bêdzie przenosiæ góry. Gdy zw¹tpi, wszystko pada w gruzy. Mi³oœæ i surowoœæ. Gdy chodzi o jednostki, jest bardzo surowa.

Jeœli od dzieciñstwa nie zwróci siê na to uwagi, mo¿e staæ siê bardzo nieœmia³y. Poniewa¿ jest skryty i zamkniêty w sobie, trudno poznaæ jego pogl¹dy i zamierzenia. Cechuje go niesamowicie analityczna, niemal pedantyczna inteligencja. Du¿a pobudliwoœæ nieraz powoduje u niego trudnoœci z wyra¿eniem myœli. Nie powinien kierowaæ siê emocjami, ale rozumnymi decyzjami. Wielka wra¿liwoœæ na pora¿ki, ³¹czy siê w nim z pragnieniem ucieczki. ¯ywa intuicja oddaje mu wielkie us³ugi. Nie lubi dwuznacznych czy w¹tpliwych sytuacji. W nic nie wierzy, póki nie zrozumie dok³adnie, czego siê po nim oczekuje i co siê mu proponuje. WyraŸna ró¿nica miêdzy aktywnoœci¹ a dynamizmem powoduje, ¿e czêsto „krêci siê za w³asnym ogonem”. Bardzo towarzyski, ale niesta³y. To chêtnie przyjmuje goœci, to chcia³by ¿yæ samotnie na œrodku oceanu. Lubi ¿ycie rodzinne, pod warunkiem, ¿e rodzina nie jest despotyczna. Ma du¿o szczêœcia, ale nie umie go wykorzystaæ. Docenia przyjemnoœci ¿ycia. Zmys³owoœæ jest u niego na ogó³ silniejsza od uczuciowoœci, st¹d d¹¿y do odrzucenia uczuæ, aby unikn¹æ moralnego zaanga¿owania w stosunku do partnerki. Czêsto obawia siê, ¿e zbyt wielkie uczucie sprowadzi go do stanu niewolnictwa. Jest niezale¿ny, jako dziecko nie lubi ca³usów i uœcisków. Trudno przeszkodziæ mu w ucieczce, ale nauczmy go, choæby w biegu, zastanawiaæ siê nad sytuacj¹.

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS

informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50, a kwartalny $30

POLECAMY Adwokaci: AM Law Firm - Antoni Moszczyñski Esq., 108 Meserole Ave. Greenpoint tel. 718-389-8841 Joanna Gwozdz - Adwokat, 65 Broadway, 7th Floor, New York tel. 212-470-2154 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth,tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370; info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https:// facebook.com/NormanTravelAgency Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Outreach Us³ugi Kliniczne, 960 Manhattan Avenue, Greenpoint tel. 718-383-7200 www.opiny.org Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint, Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Anna Duszka, MD - pediatra, 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585

Wa¿ne telefony

Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30

lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 NYU Langone Medical Center, 1220 Avenue P, Brooklyn tel. 718-376-1004 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Belvedere Bridge Enterprises, 610 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-349-9700; 60-43 Maspeth Avenue, Maspeth, tel. 718-416-1111 Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866; cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski - Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe i koncertowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900; Us³ugi ró¿ne 24-godzinny service - Ryszard Limo us³ugi transportowe: wyjazdy i odbiór z lotnisk, wesela, komunie szpitale itp. tel. 646-247-3498 J & S Wood Flooring, Inc. Wykonywanie i odnawianie pod³óg drewnianych tel. 917-309-6290 Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090

Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800; fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info


KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

20

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 ZATRUDNIMY Firma hydrauliczna zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. tel. 718-326-9090

PRZEDSTAWICIEL FIRMY ZEPTER International oferuje urz¹dzenia szwajcarskie BIOPTRON emituj¹ce œwiat³o spolaryzowane. Zastosowanie w medycynie i kosmetyce. Super promocja. Wspania³y prezent pod choinkê. tel. 917-538-2026 www.bioptron.com.pl

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kobo Music Studio. Rejestracja - Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

J&S Wood Flooring, Inc.

Sylwester na Florydzie

Firma znana z profesjonalizmu, przystêpnych cen, wykonywania projektów na czas Przywracamy blask starych drewnianych pod³óg. Zmieniamy na nowe. Indywidualne podejœcie do ka¿dego klienta. Przystêpne ceny. Komercyjne projekty - Prywatne domy. Wspó³pracujemy z architektami wnêtrz.

(917) 309.6290

Us³ugi w zakresie:

✔ Cyklinowanie drewnianych pod³óg ✔ Renowacja starych pod³óg ✔ Zak³adanie / instalacja pod³óg drewnianych ✔ Indywidualne zamówienia – ramki, pod³ogi pa³acowe, salonowe ✔ Profesjonalna porada w wyborze lakieru ✔ Profesjonalna porada w wyborze koloru ✔ Instalacja nawierzchni sportowych – sale gimnastyczne

10-dniowy pobyt - $890

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


21

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

FOTO: ADAM SZYMANOWSKI

Migawki z Festiwalu Chopin i Przyjaciele

Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski , associate broker Diane Danuta Wolska

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

cell. 917-608-5344 Darmowa wycena domów * Komputerowa rejestracja czynszów * Notariusz *

☛ Na sprzeda¿:

Kingsland Ave – 3 rodzinny dom: $ 1,690 000 Ridgewood: 3-rodzinny, murowany, po kapitalnym remoncie, œwietna lokalizacja, piêkne mieszkanie dla w³aœciciela: $ 999 000

Greenpoint:

☛ Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion

u Od lewej: Ismena Halkiewicz –malarka, Marian ¯ak-prezes NYDAI,

Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

FOTO: ELZBIETA POPLAWSKA

Chloe Perrier – piosenkarka z Pary¿a, Franciszek Kulon –malarz

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com u Od lewej Ewa Maria Wójcik-aktorka, Konsul – Sabina Klimek, Nina KuŸma–Sapiejewska- pianistka, Maya Wójcik –konferansjerka.

W-NASSAU MEAT MARKET

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

Kiszka

CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Najsmaczniejsze 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149


22

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

Szczêœliwsza ni¿ kiedykolwiek Sandra Bullock lœni³a na scenie w srebrzystej sukni, trzyma³a w d³oniach statuetkê Oscara za najlepsz¹ rolê ¿eñsk¹ i przytula³a siê do mê¿a. Dzieñ wczeœniej, œmiej¹c siê i ¿artuj¹c, odebra³a osobiœcie, co siê nie zdarza³o wczeœniej innym aktorkom, Z³ot¹ Malinê, nies³awne wyró¿nienie za najgorsz¹ rolê roku. Zaraz po oskarowej gali wyjecha³a do Londynu promowaæ ”Blind Side”, a siedem dni póŸniej, pierwszy raz w ¿yciu zerwa³a kontrakt. Chcia³a natychmiast byæ w domu. Kiedy dowiedzia³a siê od swojego rzecznika prasowego, ¿e jakaœ kobieta sprzeda³a prasie bulwarowej zwierzenia na temat romansu z jej mê¿em, zbagatelizowa³a sprawê, t³umaczy³a, ¿e ich zwi¹zek opiera siê na zaufaniu i nie bêdzie reagowaæ na jakieœ chore wynurzenia. W tym samym czasie Jesse dosta³ tê sam¹ informacjê i przygotowywa³ siê do rozmowy, któr¹ kilka miesiêcy póŸniej opisze ze szczegó³ami. Jego zdaniem Sandra wys³ucha³a jego zwierzeñ; ¿e nie kocha³ tamtej kobiety, ¿e to nic wa¿nego. Wys³ucha³a te¿ p³acz¹c najró¿niejszych, intymnych szczegó³ów, które „z wielkim bólem jej opowiedzia³” – po czym wsta³a, za³o¿y³a ciemne okulary, wysz³a i wiêcej jej na oczy nie widzia³. Jak podsumowa³, to najlepszy dowód, jaka jest zimna. Resztê spraw z nim za³atwi³a przez prawników i przyjació³. Barwne opisy jego zdrad i ich sprawa rozwodowa zape³nia³y pierwsze strony gazet. Ona sama wywiadu na temat tego, jak siê czu³a i czego siê nauczy³a, udzieli³a dopiero w zesz³ym roku, czyli prawie piêæ lat po wszystkim. Najwa¿niejsza nauka: ”Cz³owieka mo¿na zdradziæ na wiele ró¿nych sposobów, seks jest jedynie jednym z nich”. Jej m¹¿ opowiada³ innym paniom, ¿e tak naprawdê nie s¹ ma³¿eñstwem, ¿e to tylko uk³ad handlowy, on gra mê¿a, a ona mu za to pomaga zawodowo, a w ogóle to go w ten uk³ad wmanipulowa³a, ale on cierpi i stara siê uwolniæ. Kobiety lubi¹ pomagaæ mêczennikom. D¹¿¹ca dusza Bardzo skryta, bardzo dobra, bardzo praktyczna, przyjazna, pomocna - tak charakteryzuj¹ j¹ znajomi. Wygrywa regularnie plebiscyty na najmilsz¹ aktorkê Hollywood, jest te¿ na liœcie najseksowniejszych. Urodzona w Arlington w stanie Wirginia, du¿¹ czêœæ dzieciñstwa spêdzi³a w Europie. Jej dziadek ze strony matki przyjecha³ do USA z Niemiec, a jej pracuj¹cy w wojsku ojciec, który by³ te¿ nauczycielem g³osu - zosta³ skierowany tam na s³u¿bê. Jak wspomina, nie cierpia³a swojego dzieciñstwa, bo nic w nim nie by³o tylko dla niej. Matka, œpiewaczka operowa i nauczycielka œpiewu, potem producentka oper, mia³a zawsze mnóstwo zajêæ, a miejsce zamieszkania zmieniali zgodnie z tym, gdzie akurat musia³ stacjonowaæ jej ojciec. Nie mniej, do dziœ cieszy j¹ znajomoœæ Europy, kultury i europejskiej historii. I kocha amerykañskie Po³udnie. Marudzenia w ich domu nie by³y tolerowane. Matka, wymagaj¹ca i restrykcyjna, powtarza³a jej czêsto, ¿e powinna byæ samodzielna. A póŸniej dodawa³a te¿, ¿e mê¿czyzna jest do tego niepotrzebny i powinna siê uczyæ, jak byæ szczêœliw¹ sama z siebie. Sandra by³a grzecznym dzieckiem. Przeciwko wszystkim naukom mamy zbuntowa³a siê trzy razy w ¿yciujako nastolatka zosta³a cheerleaderk¹, a potem komediantk¹, co w jej rodzinie

uchodzi³o za zdradê dziedzictwa kulturowego, a nastêpnie - i to by³ jej najwiêkszy bunt - wysz³a za m¹¿ za wytatuowanego od stóp do g³ów osobnika, którego druga z kolei ¿ona, gwiazda porno siedzia³a w wiêzieniu za malwersacje, ale wczeœniej zd¹¿y³a go oskar¿yæ o zdrady. Sandra t³umaczy³a wszystkim dooko³a, ¿e trzeba mu daæ jeszcze jedn¹ szansê, ¿e cz³owiek siê przecie¿ zmienia, dojrzewa, ludzka dusza zawsze d¹¿y do bycia lepsz¹, nauczy³ siê na w³asnych b³êdach. Narzeczone przychodz¹ Po zwierzeniach pierwszej, szybko odezwa³o siê kilka nastêpnych. ¯ycie Sandry w tym momencie zwolni³o bieg. Jej mê¿a - przyspieszy³o. 18 marca jego rzecznik prasowy wyda³ oœwiadczenie. Jego klient przeprasza za ból, który sprawi³ i uznaje, ¿e to wy³¹cznie jego wina. 30 marca rzecznik zadeklarowa³, ¿e w celu ratowania ma³¿eñstwa Jesse zapisa³ siê na rehabilitacjê i terapiê, które maj¹ mu pomóc przezwyciê¿yæ problemy i kryzys. Sandra nie wycofa³a pozwu. Rozwód - ju¿ w czerwcu - sta³ siê faktem, a wkrótce, ju¿ osobiœcie, Jesse radoœnie zawiadomi³, ¿e nareszcie spotka³ kobietê swojego ¿ycia, dopiero teraz wie, co to jest prawdziwe szczêœcie i w ogóle. Jego wybrank¹ zosta³a artystka zajmuj¹ca siê tatua¿em. Zarêczyli siê prawie natychmiast. Po trzech miesi¹cach zarêczyny zosta³y przez Kat von D zerwane, po nastêpnych czterech pogodzili siê, znów zarêczyli, zreszt¹ tym samym pierœcionkiem. Po kilku tygodniach narzeczona odesz³a ju¿ na zawsze, a on zacz¹³ zasypywaæ wszystkich dooko³a zwierzeniami na temat by³ej ukochanej. Jednak Kat von D ma zupe³nie inny temperament ni¿ Sandra, pewnie te¿ by³a o wiele mniej zaanga¿owana; ich burzliwa

znajomoœæ nie trwa³a w sumie nawet roku. Ale przede wszystkim, nie by³a tak ufna. Zdrady odkry³a szybko, w t³umaczenia nie wierzy³a, a kiedy siê przekona³a, ¿e opowiada na jej temat maj¹ce go usprawiedliwiæ historie, nie rozmyœla³a o psychologicznych mechanizmach i teoriach karmicznych, tylko napisa³a na Facebooku wiêcej ni¿ bezpoœredni list. Jesse zamilk³. Sandra w tym czasie robi³a wszystko, co zaleca siê kobietom w takich sytuacjach; znalaz³a nowy cel w ¿yciu i zupe³nie nowe hobby, pozna³a nowych ludzi, znalaz³a grupê wsparcia, flirtowa³a sobie niezobowi¹zuj¹co. Zrobi³a nawet wiêcej; skreœli³a z listy znajomych wszystkich, którzy wiedzieli, ¿e Jesse jest nielojalny wobec niej, wszystkich, którzy wiedz¹c o tym, bywali u nich w domu, wszystkich, którzy uwierzyli bezkrytycznie w jego historie bez próby sprawdzenia faktów, lub choæby jej zdania. Jak mówi, nie chcia³o jej siê graæ uprzejmej. Na swoim miejscu Kiedy tuli³a siê do mê¿a ze statuetk¹ Oscara, byli w trakcie procesu adopcyjnego- zdecydowali, ¿e adoptuj¹ dziecko z Nowego Orleanu. Oficjalna wiadomoœæ na ten temat mia³a siê ukazaæ dopiero po rozdaniu nagród. W pierwszym momencie chcia³a siê wycofaæ. Jak przyzna³a po latach: „By³am wtedy na dnie, jak roztrzaskana o bruk, jak ciê¿ko chora”. Ale dosz³a do wniosku, ¿e nie by³oby to sprawiedliwe, ¿eby to dziecko straci³o szansê. Zmiana - z adopcji rodzinnej na indywidualn¹ - musia³a potrwaæ, co da³o jej czas do przynajmniej powierzchownego ogarniêcia siê. Kiedy dosta³a wiadomoœæ, ¿e mo¿e jechaæ po adoptowanego synka, wpad³a w panikê, ci¹gle jeszcze mia³a dni, kiedy wydawa³o jej siê, ¿e nie da rady

przetrwaæ do wieczora. Ale przetrwa³a. - „A pewnego dnia, nawet nie wiem kiedy, zauwa¿y³am, ¿e znów wszystko jest na swoim miejscu. To siê w³aœnie tak dzieje. Ból znika, przestajesz pamiêtaæ, ¿e by³”- dodaje. Ma³y Louis Bardo Bullock ma prawie piêæ lat. Sandra chce wychowaæ go tak, ¿eby umia³ wybieraæ w³asn¹ drogê ¿ycia bez chaosu i krzywdzenia innych.- „Nie musi byæ grzecznym ani pos³usznym dzieckiem, jakim ja by³am, to komplikuje ¿ycie”- stwierdzi³a te¿ kiedyœ. Chcia³aby go te¿ nauczyæ, ¿e w pieni¹dzach najwa¿niejszy jest sposób w jaki siê je wydaje. Obecnie maj¹tek piêædziesiêcioletniej Sandry oceniany jest na 200. mln. dolarów. Za samo „Gravity” zarobi³a 70. milionów. Ma te¿ du¿¹ restauracjê i centrum handlowe w Teksasie oraz firmê producenck¹ w Hollywood. „Lubiê zarabiaæ na domach i cudzych talentach”- ¿artuje czasem. Wspomaga milionowymi dotacjami Amerykañski Czerwony Krzy¿, anga¿uje siê w akcje zbierania - i sama ofiarowuje milionowe czeki - dla ofiar klêsk ¿ywio³owych i na odbudowê œrodowiska. Chce w przysz³oœci zaj¹æ siê handlem nieruchomoœciami, bo, jak mówi: ”Dopóki mogê op³acaæ artystê makija¿u i to dzia³a, to wszystko dobrze. Ale z czasem przestanie, a ja nie jestem wielk¹ dramatyczn¹ aktork¹”. Poza tym, zawsze chcia³a byæ architektem, wiêc bêdzie to w jakiœ sposób spe³nienie tego marzenia twierdzi. Zarzeka siê, ¿e nigdy ju¿ „nie odda duszy” mê¿czyŸnie, nie da sobie z³amaæ serca, ani nawet nie wejdzie w ¿aden zwi¹zek. Na razie rzeczywiœcie wygl¹da, ¿e jedynie flirtuje. Choæ, ¿eby prawdê powiedzieæ, potrafi trzymaæ swoje prywatne sprawy w tajemnicy i udowodni³a to nie raz.

Aneta Radziejowska


KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014

NYU Langone MEDICAL CENTER znalaz³ siê na drugim miejscu wœród 250 nowojorskich szpitali i jest uznany za jeden z 12-tu najlepszych szpitali w kraju. W dziedzinie ortopedii, reumatologii, neurologii, kardiologii i innych, NYU Langone Medical Center jest w czo³ówce najlepszych placówek w USA. NYU Levit Medical, jako czêœæ NYU Langona Medical Center zapewnia najwy¿szy poziom wszechstronnych us³ug medycznych i wysoki poziom naszych lekarzy.

PRZEDSTAWIAMY NASZYCH SPECJALISTÓW:

CHIRURG ORTOPEDA VLADIMIR TRESS, MD Dr Vladimir Tress jest ekspertem ortopedii i chirurgii rekonstrukcyjnej bioder i stawów kolanowych. W swojej praktyce stosuje najmniej WYMIANA STAWU BIODROWEGO inwazyjne Wymiana biodra jest najczêstszym i najbardziej skutecznym zabiegiem ortopedecznym dla i najnowoczeœniejsze osób powy¿ej 60 lat, które maj¹ uszkodzone biodra. Protezy zrobione z plastiku, ceramiki lub technologie. metalu mog¹ zlikwidowaæ ból i przywróciæ fizyczn¹ aktywnoœæ i powrót do ¿ycia zawodowego. TOTALNIE NOWE KOLANO Operacja wymiany kolana uwalnia miliony ludzi od bólu i kalectwa. W czasie operacji kolana chirurg wymienia uszkodzon¹ koœæ i rzepkê. Przynosi to pacjentowi ulgê, u³atwia ruch i zapewnia lepsz¹ jakoœæ ¿ycia.

LECZENIE RAN - CHIRURG FRANK L. ROSS, MD Doktor Frank L. Ross ma 30 lat doœwiadczenia i jest specjalist¹ od trudnogoj¹cych siê ran. Assistant Professor w NYU Medical Center, Department of Surgery, Wound Healing Division.

Stosuje wszechstronne i najnowoczeœniejsze metody leczenia trudnogoj¹cych siê ran m.in. u osób starszych i z zaawansowan¹ cukrzyc¹. Do leczenia ran dr Ross u¿ywa specjalnych ¿eli; jeœli zachodzi potrzeba wykonuje równie¿ zabiegi chirurgiczne. Doktor Ross dba o stan ¿y³, arterii i ran swoich pacjentów.

23


24

KURIER PLUS 6 GRUDNIA 2014


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.