Heavy Metal Pages_No. 51

Page 28

Foto: Massacre

HMP: Reaktywowaliście się już jakiś czas temu, jednak przez kilka lat w zespole praktycznie nic się nie działo. Co sprawiło, że w roku ubiegłym sprawy nabrały takiego przyspieszenia? zaRan: (Śmiech) Tak nie do końca... stwierdzenie, że "nic się nie działo" to małe nieporozumienie, gdyż formowanie składu, przygotowanie i nagranie nowego materiału dały tak widoczny efekt co skutkowało zainteresowaniem sie obecnego menago... więc, w chwili spotkania się z Jackiem Adamczykiem byliśmy gotowi na 100% by pojawić się, by dać znak, by wrócić... Rafał Żelechowski: Dotychczasowe próby reaktywacji polegały na bazowaniu na dotychczasowym dorobku czyli program sprzed wielu lat plus kilka nowych utworów i nieodparta chęć występów. Zrozumiałem, że aby reaktywacja się dzisiaj udała potrzebny jest zupełnie nowy program, w niewielkim stopniu poparty utworami, które oparły się próbie czasu.

Dowodami na to, że na koncertach zmieniacie się w wygłodniałe bestie są cztery utwory nagrane na żywo w Rosji. Czy nie myśleliście o wydaniu płyty live albumu czy DVD? Zobaczymy, ciekawe co myślą o tym fani?

na 6 miejscu jakiejś listy w Hiszpanii. "Construction...", "Revange...", "Invictus" - każdy z tych albumów pokazuję wzrost. Więc, jak będzie dalej? Istnieje tylko kilka zespołów, które mogłyby to pokazać!

Spoglądając na wasze archiwum koncertowe, zauważyłem, że wiele koncertowaliście w Czechach i Rosji, jak wrażenia? Wspaniałe! Niesamowici ludzie! Uwielbiamy tam występować.

Wasz debiutancki album doczekał się winylowej edycji w nakładzie 666 egzemplarzy. Wydanie jest podwójne druga płyta zawiera rarytasy. Czy pozostałe albumy doczekają się reedycji? Aktualnie myślimy o czymś nowym.

Przejdźmy do starych dziejów. Kiedy zainteresowałeś się metalem? Wszyscy zetknęliśmy się z metalem w wieku 12 lat. Metal w połowie lat siedemdziesiątych dopiero ewoluował. Zespoły takie jak The Yardbirds, The Who, Led Zeppelin, Motorhead, Kiss, Exploited, GBH czy Discharge a nawet The Beatles miały ogromny wpływ na nas i na naszą muzykę.

Jesteście częścią tego niemieckiego "thrash boomu" lat 80tych. Jak oceniasz tamtejsze realia a te ówczesne panujące na scenie? Z jednej strony dzisiaj jest łatwiej utrzymać się na scenie! Dźwięk jest znacznie lepszy, sprzęt łatwiejszy w obsłudze. Z drugiej strony atmosfera znacznie się zmieniła. Fani mają mnóstwo oczekiwań, ale nadal myślę, że fani thrashu są beściakami.

Czy możesz powiedzieć w jakich okolicznościach doszło do założenia Necronomicon? Pierwszy kon cert jakieś wspomnienia? Kiedy Axel, Lala i Freddy mieli po 14 lat to założyli zespół nazwie Total Rejection. Pierwszy koncert jaki zagrali miał miejsce w małym klubie pełnym alternatywnych studentów. Nikogo wtedy nie bawiły zbytnio rzeczy które grali i o których śpiewali. Absolutnie kurewski hardcore! W przeciągu 10 minut sala była pusta...Od tamtej pory chłopaki powiedzieli sobie "jedziemy z rock'n'rollem".

Na zakończenie muszę zadać to pytanie. Po wydaniu "Revenge Of The Beast" dwóch ważnych muzyków, którzy niemalże od początku stanowili fundament dla Necronomicon odeszło z zespołu. Co teraz się dzieje z Jogim i Axelem i jakie były przyczyny ich odejścia? Co się z nimi dzieje? Co do Jogiego to bardzo smutne, dostał jakichś szumów w uszach i nie jest w stanie znieść hałasu jaki robimy. On jest wielką osobowością i mamy z nim nadal dobry kontakt. Posiada w domu wiele wspaniałych gitar, których nie chce sprzedać Freddiemu! Dużo podróżuje z żoną po świecie. A jego duch tkwi nadal w nas! W pierwszych latach działalności zespołu Axel był absolutnie najlepszym muzykiem. Później nie potrafił zagrać nawet jednego utworu z "Revenge...". Andre Hilgers z Rage zagrał na tym albumie na garach. O Boże! Na scenie przeżywaliśmy horror a zarazem żenadę! Znam Axela od ponad 20 lat, jest to bardzo komunikatywny facet, trasa z nim była pełna zabawy. Nawet z nauczycielem nie był w stanie nauczyć się swoich partii perkusyjnych. W rezultacie opuścił zespół i znalazł pracę w branży komputerowej. Ważną personą, numerem trzy jest Andi, który nie dawno opuścił zespół. Działał 11 lat obok Freddiego. To źle, że tacy ludzie tracą swoje własne cele. Szkoda, podjął decyzję i teraz gra w jakimś garażowym zespole.

Większość thrash maniaków kojarzy was za sprawą fenomenalnego "Escalation". Wystarczy się zetknąć z tym albumem a na pewno wieść o Necronomicon na stałe zapisze się w pamięci. Jest to nasz najlepszy album, przynajmniej w tamtym czasie. Razem z tym albumem nastąpił dla nas przełom i nie szczęście związane z tą popierdoloną wytwórnią Gama Records. A byliśmy tak blisko sukcesu. Potem nasz świat zawalił się. Wszystko co udało nam się stworzyć zostało utracone. Dosłownie wszystko. To tak ciężkie a zarazem ciekawe, album sprzedawał się dobrze. Gama Records miała duży zysk ze sprzedaży "Escalation". I nadal nie wiemy dlaczego przygoda z Gama Record była najgorszą rzeczą jaka mogła nam się przydarzyć. Ta wytwórnia zrobiła w wała wszystkie zespoły, które podpisały z nimi papiery. My nigdy nie dostaliśmy należnej nam kasy a na dodatek straciliśmy prawa do naszych piosenek i do nazwy zespołu na 15 lat. Tylko duża ilość pieniędzy i opłaty prawne pozwoliły Freddiemu to cofnąć. Lata 90-te nie były dla was szczególnie szczęśliwą dekadą. Życie nie jest łatwe... I zawsze stanowi wyzwanie! Chcielibyśmy zapomnieć o tym całym gównie! Bardzo cenię sobie "Construction Of Evil". Album ten prezentuję thrash z rasową niemiecką mordą. W dodatku ten album przerwał milczenie w waszym obozie przełamując złą pasję. Tak, dzięki temu albumowi udało nam się uplasować

28

NECRONOMICON

Jakie macie plany na 2012 rok? Czy planujecie trasę promującą wasz siódmy album? Mamy zamiar grać jak najwięcej, jesteśmy gotowi i otwarci na propozycje. Więc, jeśli macie jakieś możliwości - dajcie nam znać! W takim bądź razie powodzenia i dzięki za wywiad. Dzięki za zainteresowanie Necronomicon, pozdrawiam Polskich fanów! Kamil Białek Tłumaczenie: Marta Matusiak

Czy ponowne nawiązanie współpracy z managerem Jackiem Adamczykiem miało wpływ na taki rozwój sytuacji? zaRan: Oczywiście że tak... wspominałem już, że w chwili spotkania sie z obecnym menago byliśmy gotowi, a nasza oferta nie była tylko "słowem", była płytą - "Adamowe Plemię" oraz składem zespołu i programem... W takim przypadku należy spróbować... zaatakować rynek... co robimy i to z widocznym skutkiem... Rafał Żelechowski: Współpraca z Jackiem spowodowała iż sprawy nabrały zawrotnego tempa. Najpierw pojawiły się wersje CD waszych dwóch pierwszych materiałów: "Thrashdemo Live" i "Zdrada, prawo, kara…". Dlaczego musieliśmy czekać na nie tak długo? zaRan: Oczekiwanie to chwile kiedy wszystko jest takie piękne... Jest motyw co daje nadzieję, uśmiech... Reedycje tamtych wydawnictw to efekt oczekiwań wielu miłośników metalu, co pamiętają Kreona... To pewien proces promocyjny... "proces ożywiania Kreona...", a czy długo? Hmmm, chyba nie, bo jak mi wiadomo krążyły "piraty" więc myśl i ślad Kreona żyła... Rafał Żelechowski: Temat reedycji zaczął być interesujący dopiero po nagraniu nowego materiału. Tak to już jest, stare pomaga młodemu, a młode staremu. Między ludźmi też istnieją te relacje. Nie mieliście w latach 80-tych propozycji wydania płyty? Polskie wytwórnie - zarówno państwowe, jak i polonijne - może nie wydawały metalu non stop, ale trochę takich LP's się ukazało? zaRan: Były wydawnictwa metalowe... ale jakoś nie mięliśmy szczęścia i trochę nie ten czas by ukazała się płyta, "czarna płyta" z utworami Kreona. Nie układaliśmy sie z ludźmi, od których zależało wiele... Sam wiesz jak jest. Rafał Żelechowski: W 1988r. wydany został "Thrashdemo Live". W 1989r. nagrany "Zdrada, prawo, kara". W efekcie "Thrashdemo Live" ukazało się nakładem Polmarku na kasecie, zaś "Zdrada, prawo, kara…" pojawiło się tylko jako demo - trochę szkoda, że zabrakło winylowej edycji, szczególnie tego pierwszego, świetnego i bardzo dobrze sprzedającego się materiału… zaRan: ...Stało się... ale powraca moda na winyle, więc kto wie... może kiedyś wydamy? Wspominałem i rozmawialiśmy... lecz na obecną chwilę mamy promocję CD: "Adamowe Plemię", więc trochę nie ten czas... chyba, bo pewności nie mam. Rafał Żelechowski: Z jakich powodów wytwórnie nagle straciły zainteresowanie naszym zespołem postanowiliśmy już więcej nie wspominać, ale odbyło się to w sposób drastyczny. W 91r. postanowiłem zawiesić działalność zespołu. Pomiędzy 1982 a 1986r. ani mi w głowie nie było wydawanie płyty. Liczyły się występy. Ponoć "Thrashdemo Live" ukazało się w dwóch wer sjach: Polmarku i ZPR - ta druga z dodatkowym utworem "Bitwa"? zaRan: (Śmiech), Wspominałem o piratach... i sam nie wiem ile tego było... ale cóż rynek broni się... Dlaczego nie pojawił się na kompaktowej wersji "Thrashdemo Live"? ...Hmmm... "Bitwa", "Szalony świat", "Król nie żyje"... i jeszcze kilka innych utworów oficjalnie nigdy nie pojawiły się... ale jaki pro-


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.