Korso12

Page 1

n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

NA TAPECIE

SAMO ŻYCIE

SPORT

JESTEM ŻYCIOWYM OPTYMISTĄ

WPADŁA NA ULICY

WYSOKA WYGRANA

Zawsze staram się pomagać innym gdyż mocno wierzę, że dobroć wraca do nas ze zdwojoną siłą. A nigdy nie wiadomo kiedy sami będziemy potrzebować pomocy – mówi dyrektor Oddziału Buskiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach Grzegorz Solarz. Więcej na str. 8 i 9

50-letnia kobieta, mieszkanka Kielc, wykorzystując nieuwagę 21-letniej mieszkanki gminy Busko-Zdrój dokonała kradzieży torebki damskiej, w której znajdował się telefon komórkowy, tablet, dowód rejestracyjny samochodu, dowód osobisty, karta bankomatowa, prawo jazdy i pieniądze. W sumie łupem złodziejki stały się przedmioty i gotówka w wysokości 555 złotych. Więcej na str. 2

W sobotnim meczu IV ligi świętokrzyskiej MKS Busko pokonał w meczu wyjazdowym Alit Ożarów 5:1. Trzy bramki dla buskiego zespołu zdobył Pape Drame. Na listę strzelców wpisali się także Michał Piotrowski i Piotr Rajca. Więcej na str. 15

NR 12

l

ROK I

l

20 WRZEŚNIA 2012

NAKŁAD 5000 EGZ.

e-mail: korso@extra-media.pl

Milionowy przekręt

l

www.korso.extrapolska.pl

Zabójczy alkohol Policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Kielcach prowadzą dwa postępowania pod nadzorem prokuratury Kielce – Wschód dotyczące wprowadzania do obrotu niewiadomego pochodzenia alkoholu, którego jak podejrzewają zażycie skutkowało w ostatnim czasie śmiercią dwóch osób i kalectwem trzeciej.

Podejrzani o wyłudzenie nawet 11 milionów złotych zostali zatrzymani przez świętokrzyską policję. Ale, jak się mówi, na tym nie koniec. Policja podejrzewa, że sprawa ta ma charakter rozwojowy.

Policjanci z Wydziału ds. z Przestępczością Gospodarczą wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali pięć osób, podejrzanych m. in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa i wyłudzanie oraz usiłowanie wyłudzenia pieniędzy w kwocie, która może przekraczać nawet 11 milionów złotych. Wobec trzech z nich zastosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. reklama

Działania policjantów to efekt trzydniowej realizacji śledztwa, prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Kielcach. Na podstawie własnych ustaleń i zebranego materiału dowodowego świętokrzyscy funkcjonariusze dokonali kilkudziesięciu przeszukań na terenie siedmiu województw. W rezultacie zatrzymali pięć kluczowych osób, w wieku od 27 do 50 lat, w tym trzy kobiety, mieszkańców województwa łódzkiego, świętokrzyskiego oraz śląskiego. Podejrzani, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, miedzy innymi na podstawie dokumentacji poświadczającej nieprawdę, próbowali uzyskać lub uzyskiwali kredyty oraz pożyczki z banków i instytucji finansowych. Znaczne sumy pieniędzy przeznaczali na zakup nieruchomości, samochodów i maszyn. Jak się szacuje, dzięki procederowi osoby mogły wyłudzić przeszło 11 milionów złotych. Podczas przeprowadzonych czynności zabezpieczono obszerną dokumentację finansową, pieczątki, umowy kredytowe, a także 30 komputerów z danymi. Jak podejrzewają śledczy, zasięg działania sprawców obejmował teren co najmniej kilku województw. Policjanci prowadzący sprawę podkreślają, G.D. że ma ona charakter rozwojowy.

Pierwszy przypadek miał miejsce na terenie Kielc 27 sierpnia. Wtedy to małżeństwo, 58-letnia kobieta i 58-letni mężczyzna wspólnie spożywali alkohol niewiadomego pochodzenia. Jak ustalili wstępnie policjanci, mężczyzna wypił kilka kieliszków zakupionego specyfiku, a kobieta jego niewielką ilość. Mężczyzna zmarł, a kobieta straciła wzrok i przebywa w szpitalu. Na początku września policjanci odnotowali kolejny przypadek. Również w Kielcach, 57-letnia kobieta spożyła w domu nieznaną ilość zakupionego alkoholu niewiadomego pochodzenia. Dwa dni później zmarła. Podczas czynności zabezpieczono pewną ilość substancji nieznanego pochodzenia. Aktualnie poddano ją wstępnej analizie. Policjanci podejrzewają, że alkohol pochodzić może z tego samego źródła. Świętokrzyscy policjanci apelują, aby pod żadnym pozorem nie kupować i nie spożywać zakupionego z niewiadomego źródła alkoholu. Jednocześnie funkcjonariusze zwracają się do wszystkich osób posiadających wiedzę w tej sprawie o przekazywanie informacji osobiście lub pod nr tel.: 41 349-34-00 lub całodobowo: 997 lub 112 GA


2

Wydarzenia

Czwartek, 20 września 2012

Gotowi do akcji st. bryg. Krzysztof Wolak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu, Stanisław Dzieciuch, wicestarosta powiatu sandomierskiego oraz przedstawiciele instytucji i służb z terenu powiatu sandomierskiego.

W ubiegły piątek, 14 września w Klimontowie odbyły się ćwiczenia zgrywające służb współdziałających w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego podczas prowadzenia działań ratowniczo - gaśniczych na obiektach oświatowych z elementami działań z zakresu ratownictwa technicznego i wodnego oraz Powiatowego i Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego pod kryptonimem „Klimontów 2012”.

Założenia do ćwiczeń obejmowały trzy zasadnicze epizody, które powodowały określoną reakcję służb ratowniczych oraz innych podmiotów zaangażowanych w ćwiczenia. Pierwszy epizod zakładał pościg policji za przestępcą, strzelaninę, a w konsekwencji pożar w budynku Gimnazjum w Klimontowie. Drugim elementem ćwiczeń był wypadek drogowy na skrzyżowaniu dróg, w którym brały udział trzy samochody osobowe, a poszkodowanych było sześć osób. Ostatni epizod ćwiczeń miał miejsce na zalewie wodnym w Szymanowicach, gdzie prowadzono akcję ratowniczą osób

znajdujących się w wodzie oraz poszukiwania przy użyciu sonaru topielca. Ćwiczenia rozpoczęły się od omówienia przez kierownika ćwiczeń, mł. bryg. Rafała Gajewicza celu ćwiczeń i przedstawienia założeń taktycznych. W ćwiczeniach brały udział: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w

Wpadła na ulicy W sobotę, 15 września, około godziny 14.20 w Kielcach przy ul. Świętokrzyskiej, w jednym ze sklepów znajdujących się na terenie Galerii Echo doszło do zuchwałej kradzieży torebki damskiej.

50-letnia kobieta, mieszkanka Kielc, wykorzystując nieuwagę 21-letniej mieszkanki gminy Busko-Zdrój dokonała kradzieży torebki damskiej, w której znajdował się telefon komórkowy, tablet, dowód rejestracyjny samochodu, dowód osobisty, karta bankomatowa, prawo jazdy i pieniądze. W sumie łupem złodziejki stały się przedmioty i gotówka w wysokości 555 złotych. Jednak łupem nie cieszyła się długo. Sprawczyni kradzieży została zatrzymana przez pokrzywdzoną na ul. Świętokrzyskiej. Po zatrzymaniu złodziejka osadzona została w areszcie Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Mienie w całości zostało odzyskane.

Sandomierzu, Ochotnicze Straże Pożarne z terenu powiatu, Policja, Pogotowie Ratunkowe, PCK, Gminny Zespół Reagowania Kryzysowego i Powiatowy Zespół Reagowania Kryzysowego Wśród obserwatorów ćwiczeń byli: st. bryg Grzegorz Ryski, zastępca Świętokrzyskiego Komendanta Wojewódzkiego,

Podczas ćwiczeń sprawdzono poziom wyszkolenia ratowników oraz gotowość operacyjno – techniczną Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno Nurkowej „Świętokrzyskie”, sprawdzono systemy alarmowania, dysponowania i kierowania siłami i środkami funkcjonującymi w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, sprawdzono praktyczne możliwości współdziałania jednostek organizacyjnych ochrony przeciwpożarowej z innymi podmiotami i służbami ratowniczymi, a także doskonalono dowodzenie na szczeblu poziomu taktycznego, jak również sprawdzono w praktyce system łączności, alarmowania, dowodzenia i współdziałania oraz zapewniono sprawne dysponowanie przez stanowisko kierowania Komendanta Powiatowego PSP sił i środków przewidzianych do udziału w ćwiczeniach z powiatu sandomierskiego. T EKST I FO TO . ST. KPT. B O GU SŁAW K AR BOW NI CZEK

>> PROMOCJA << > SERWIS <

TU DOSTANIESZ

EXTRA KORSO BUSKO-ZDRÓJ Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” w Busku – Zdroju: l Sklep Nr 1 – spożywczy Plac Zwycięstwa 26 l Sklep Nr 5 – spożywczy Zbludowice 142 l Sklep Nr 6 – spożywczy Staszica 2 l Sklep Nr 9 – spożywczy ul. Broniewskiego 13 l Sklep Nr 10 – spożywczy Solec-Zdrój ul. 1 Maja 4 l Sklep Nr 14 – spożywczy Stopnica Pl. Piłsudskiego 8 l Sklep Nr 16 – spożywczy ul. Boh. Warszawy 116 l Sklep Nr 24 – spożywczy ul. 1 Maja 8 l Sklep Nr 27 – spożywczy ul. Kopernika 19 l Sklep Nr 28 – spożywczy Plac Targowy 7A l Sklep Nr 31 – spożywczy ul. Mickiewicza 10a l Sklep Nr 38 – spożywczy ul. Poprzeczna 4 LUX l Sklep Nr 40 – spożywczy oś. Świerczewskiego 1 l D. H. „Zenit” – spożywczy Pl. Zwycięstwa 22 l Sanatorium Słowacki, ul. 1 Maja 33 l Sanatorium Nida, ul. Rzewuskiego 9 l Sanatorium Marconi, ul. Rzewuskiego 1 l Sanatorium Krystyna, ul Rzewuskiego 3 l Starostwo Powiatowe w Busku-Zdroju, Al. Mickiewicza15 l Urząd Miasta i Gminy Busko-Zdrój, Al. Mickiewicza 10 l Sklep komputerowy Bajts Computers w Busku-Zdroju STASZÓW Supermarket Tesco, ul. Mickiewicza 26 l Hipermarket Helena, ul. Krakowska 44 l Starostwo Powiatowe w Staszowie, ul. Świerczewskiego 7 l

SOLEC-ZDRÓJ Uzdrowisko Solec-Zdrój, ul. 1 Maja Urząd Gminy Sole-Zdrój, ul. 1 Maja 10 l Sklep Groszek, ul. 1 Maja 8 l Nadwiślański Bank Spółdzielczy Solec-Zdrój, ul. 1 Maja 6 l Oddział NBS w Klimontowie, ul. dr. J. Zysmana 2 l Oddział NBS w Koprzywnicy, ul. Rynek 15 l Oddział NBS w Łubnicach l Oddział NBS w Osieku, ul. Rynek 1 l Oddział NBS w Pacanowie, ul. Biechowska 2 l Oddział NBS w Busku-Zdroju, ul. Wojska Polskiego 2 l Filia NBS w Busku-Zdroju, ul. Kościuszki 28 l Filia NBS w Staszowie, ul. Rynek 1 l Hotel SPA Malinowy Zdrój l Delikatesy Solec-Zdrój, ul. 1 Maja 4 l l

ELŻBIECIN 17, TEL.: 600393909, 41 376 13 24 OFERUJE W MIESIĄCU PAŹDZIERNIK BEZPŁATNIE: – Sprawdzenie ustawienia świateł – Sprawdzenie płynu chłodniczego – Sprawdzenie zawieszenia – Pomiar napięcia ładowania

ZAPRASZAMY

GA

SAMO ŻYCIE

NOWY KORCZYN Urząd Gminy, ul. Krakowska 1 l PPHW Stekpol, ul. Rynek 15 l Delikatesy Centrum, ul. Stopnicka l Punkt Informacji Turystycznej, ul. Rynek 16 l

Koło historii Rok Pański 1685 był trudnym czasem. Wiosną, z powodu nieurodzaju jarzyn, panowała niezwykła drożyzna, a latem nastała taka susza, że Wisła stała się nieżeglowna. Dopiero we wrześniu woda przybrała i można było wyruszyć z Nowego Korczyna do Gdańska. Ale i wtedy jeszcze w dzień świętego Mateusza (21 września) „mróz był potężny i lody po brzegach” utrudniały rejs szkutom i traftom, które naładowane zbożem podążały nad Bałtyk. Właścicielem rzecznej armady był Jan Chryzostom Pasek, znany pamiętnikarz, wojownik, gospodarz, handlarz i pieczeniarz, który nigdy z własnej woli nie upijał się, chyba że ktoś go kochał i częstował lub on kogoś częstował, bo osobliwie go pokochał. Wspominam tego osławionego Paska, jako że miał on w Nowym Korczynie spichlerz ze zbożem przeznaczonym na wywóz. Po roku 1690 był też najpierw dzierżawcą Ucieszków, obecnie Ucisków, a potem Górnej Woli, obecnie Górnowola. Rok Pański 2012 jest trudnym czasem. Wiosna była zimna i wydawało się, że nie będzie owoców i warzyw, potem nastała taka susza, że Wisłę pod Sandomierzem można było przejść suchą nogą. A jednak we wrześniu z Nowego Korczyna ruszyła w kierunku Warszawy tratwa „Ponidzie”, naładowana produktami rolnymi, którymi powinni zainteresować się mieszkańcy stolicy. Oni to, kiedy poznają smak ponidziańskich owoców i warzyw, tłumnie ruszą po zimowe zaopatrzenie bezpośrednio w okolicę Skalbmierza, Pińczowa, Złotej i innych miejscowości? Na to przynajmniej liczy władza wojewódzka i grupa najbardziej aktywnych rolników. W tej sytuacji można tylko zapytać, czy w Polsce nie ma instytucji zajmującej się handlem produktami rolnymi? Oczywiście że jest. Niedawno w telewizji występował

producent jabłek, który sprzedaje produkty swego sadu na giełdzie i zakładom przetwórczym po 20-30 groszy za kilogram. Kiedy ja kupuję jabłka na targowiu w Busku-Zdroju, płacę po 2-3 złote, a za śliwki węgierki 4 złote. Droga od rolnika do klienta wzrasta więc najczęściej dziesięciokrotnie! Czy tratwa „Ponidzie” rozwiąże problem? Oczywiście że nie. Jest to rodzaj być może desperacji dla jednych, szumu medialnego dla drugich, zabawy jeszcze dla innych. Problem nie dotyczy tylko rolników. Oto rybak z Wejherowa swoim nowoczesnym kutrem w trudnych warunkach złowił tonę śledzi. Odbiorca zapłacił mu po jednej złotówce za kilogram. Ile razy droższy jest ten kilogram w Busku-Zdroju? Najmniej 15 razy. Tak to sprawdza się mądrość przysłowia „Lepsze deko handlu niż kilogram pracy” A co to jest deko? Jest to jedna setna kilograma. Wypada się więc cieszyć, że jeszcze żaden towar nie zdrożał sto razy. Warto też przypomnieć znaczenie słowa „handel”, które oznacza zorganizowaną wymianę dóbr, obrót towarów polegający na kupnie i sprzedaży. Chciałoby się tylko dodać że jest to tak zorganizowana wymiana, że obowiązkiem klienta jest utrzymać przynajmniej pięciu pośredników. PS. Na dożynkach prezydenckich w Spale minister rolnictwa powiedział, że na trudne czasy dla rolnictwa lekarstwem jest kultura, folklorystyczne zespoły, tradycja i zabawa. Wczułem się więc w rolę ministra, gdy w poprzednim felietonie napisałem, że narodowi potrzeba tylko chleba i igrzysk. W tej sytuacji mianuję się doradcą ministra rolnictwa i oczekuję na przelew odpowiedniej kwoty na ludowy strój.

PACANÓW Europejskie Centrum Bajki

l

BOGORIA Urząd Miasta i Gminy Bogoria l Delikatesy Centrum l

Bezpłatny tygodnik

EXTRA KORSO Wydawca: Agencja Wydawniczo Reklamowa M & B Partners 28-100 Busko-Zdrój ul. Wojska Polskiego 2, tel. +48 784 27 06 81 Redaktor Naczelny: Andrzej Borycki Redakcja: Damian Bąk, Marian Czaja, Gerard Jakubowski, Anna Nowak, Mariusz Zyngier, fotoreporter Damian Grudzień Kierownik działu marketingu, reklamy i łączności z czytelnikami: Marta Marczewska Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania nadsyłanych tekstów. Gazeta ukazuje się w sieci EXTRA

K A ZI MIERZ N IE RÓW NY

Druk: Edytor Sp. z o.o., Olsztyn


Reklama

3


4

Rozmowa

Czwartek, 20 września 2012

Każdy ma w życiu swoje

pięć minut Z dyrektorem Oddziału Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego w Klimontowie GRAŻYNĄ KACZMARCZYK rozmawia Andrzej Borycki. Pani dyrektor, od kiedy kieruje pani klimontowskim oddziałem Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego z siedzibą w Solcu-Zdroju?

Stanowisko dyrektora Oddziału w Klimontowie Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego objęłam w 2008 roku. A więc w tym roku minie dokładnie cztery lata mojego zarządzania tym bankiem.

nictwo banku proponuje zatrudnienie na etacie. Stąd jasno widać, że nie ma przypadkowości. Do pracy w Nadwiślańskim Banku Spółdzielczym trafiają osoby z odpowiednim już przygotowaniem. Jest to celowo prowadzona polityka kadrowa, która stawia na wiedzę i kompetencje. I sprawdza się. Najstarszym stażem pracownikiem Oddziału w Klimontowie jest…

montowa i okolic, a za ich przykładem, już po roku, poszły kolejne 193 osoby. W ciągu tego roku zasoby Towarzystwa wzrosły 12-krotnie: z 5 tys. rubli do 71 tys. rubli. W 1912 roku rozpoczęto budowę własnego budynku, który oddany został do użytku już w 1915 roku i do dziś, w specjalnie chronionym pomieszczeniu zobaczyć można wspaniałą kasę bankową, sprowadzoną wówczas prosto z Paryża. Turystów zainteresują też na pew-

Jak trafiła pani do tego banku?

Los sprawił, że po ukończeniu szkoły średniej to właśnie Nadwiślański Bank Spółdzielczy był moim pierwszym miejscem pracy, w mojej kilkunastoletniej już karierze zawodowej. To w tym banku w 1996 roku rozpoczęłam swoją pierwszą pracę i jak sam pan widzi pracuję do dziś.

Wróćmy z krótkiej podróży historycznej do współczesności. Pani dyrektor, jaki teren obsługuje Oddział w Klimontowie?

Nasz Oddział obsługuje przede wszystkim mieszkańców gminy Klimontów, ale także i innych gmin. Klientami naszego Oddziału są również mieszkańcy gminy Łoniów, a nawet nieco od nas oddalonej gminy Baćkowice.

Jak przebiegała pani kariera zawodowa?

Zatrudniona zostałam na roczny staż. Po jego zakończeniu otrzymałam propozycję stałej pracy na stanowisku referenta ds. kredytów. Później awansowana zostałam na stanowisko kierownika sekcji kredytów, a później na dyrektora oddziału. W między czasie rozpoczęłam, a następnie ukończyłam studia. Skoro już mowa o studiach. Jaką uczelnię pani ukończyła?

Jestem absolwentką Politechniki Rzeszowskiej. Ukończyłam Wydział Ekonomii i Finansów. A więc, jak pan sam widzi, pracuję zgodnie z kierunkiem ukończonych studiów. Jak wielu pracowników zatrudnionych jest dziś w Oddziale w Klimontowie?

Obecnie w naszym Oddziale pracuje dziewięć osób. Osiem osób na pełnym etacie i jedna na pół etatu. Rozglądając się po sali operacyjnej banku gołym okiem widać, że jest to młoda, powiedziałbym że bardzo młoda załoga.

Rzeczywiście są to młodzi pracownicy, choć już doświadczeni zawodowo. Średnia wieku jest około 30 lat. Wszyscy są po studiach ekonomicznych, o kierunkach bankowość i finanse. Taką niepisaną zasadą naszego banku jest to, że najlepszym osobom kończącym staż kierow-

ro nie można było inaczej dofinansować walki z wrogiem, trzeba było szukać sposobu, który uchroni instytucję i mieszkańców przed represjami. Dziś Nadwiślański Bank Spółdzielczy w Solcu-Zdroju z najwyższym szacunkiem odnosi się do klimontowskiej tradycji czego wyrazem jest chociażby pieczołowicie odrestaurowany grobowiec doktora Jakuba Zysmana znajdujący się na miejscowym cmentarzu parafialnym.

Jak wielu klientów korzysta z usług Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego Oddział w Klimontowie?

Pani Teresa Kaczmarczyk, która w naszym Oddziale pracuje ponad 30 lat. Obecnie pełni funkcję kierownika zespołu kasowo-skarbowego.

ni piękne żeliwne schody pochodzące z jednej z polskich odlewni.

Rachunki bieżące i rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe ma u nas 3150 klientów. Pod względem ilości rachun-

Nim porozmawiamy o dniu dzisiejszym klimontowskiego oddziału Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego w Solcu-Zdroju sięgnijmy pamięcią do jego historii. A z tego co wiem ma on bardzo bogatą i chlubną historię.

Rzeczywiście tak jest. W naszym budynku bankowym historia ma kształt namacalny. Każdy może zobaczyć tu portret doktora Jakuba Zysmana, miejscowego lekarza i wielkiego społecznika, który w 1898 roku przy współudziale znanego miejscowego przedsiębiorcy Zygmunta Karskiego i Stefana Chajęckiego, właściciela dóbr Ułanowice powołał w Klimontowie Towarzystwo Oszczędnościowo – Pożyczkowe. Mimo wszelkich ograniczeń, jakie na społeczne inicjatywy nakładało restrykcyjne carskie ustawodawstwo, udało się poważnie rozwinąć działalność Towarzystwa. W grupie inicjatywnej znalazło się 19 najbogatszych obywateli Kli-

Klienci nasi korzystają z kredytów konsumpcyjnych, kredytów obrotowych, inwestycyjnych i preferencyjnych z dopłatami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Udzielona ilość kredytów obrotowych, inwestycyjnych i preferencyjnych świadczy o tym, że nasi kredytobiorcy inwestują w gminie, że produkcja rolnicza i usługowa rokuje dobre perspektywy na przyszłość. Zdecydowanie mniej udzieliliśmy kredytów konsumpcyjnych, tych na bieżące wydatki. W sumie tylko w tym roku Oddział w Klimontowie udzielił już 290 kredytów na łączną kwotę 3.715 tysięcy złotych. Działalność Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego Oddział w Klimontowie to także udział w życiu społecznym miejscowej gminy. W czym ten udział się przejawia?

Zarząd Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego w Solcu-Zdroju już od dawna wspiera rzeczowo i finansowo placówki oświatowe, stowarzyszenia i organizacje pozarządowe działające na terenie gminy Klimontów do których należą szkoły podstawowe w Klimontowie, Ossolinie i Konarach, Gimnazjum w Klimontowie, Stowarzyszenie „Wspólne Dobro”, LKS Klimontowinka czy OSP w Klimontowie. Wspomagamy także te rodziny, które w sposób szczególny dotknęło życie. Ostatnio dla jednej z rodzin w Zakrzowie Bank zakupił okna do domu. Na zakończenie naszej rozmowy kilka słów o sobie. Jakie jest pani hobby? Jak wygląda pani życie rodzinne?

Były w dziejach tej placówki momenty dramatyczne. W czasie hitlerowskiej okupacji, w 1943 roku, do Banku wkroczyła grupa partyzantów, którzy zabrali sporą, jak na owe czasy sumę 29.868 złotych na potrzeby walki z Niemcami. Było tajemnicą poliszynela, że cała akcja została uzgodniona z bankowcami, a sam napad stanowił swego rodzaju alibi. Sko-

ków jesteśmy największym Oddziałem Nadwiślańskiego Banku Spółdzielczego. To cieszy i co tu dużo mówić, daje nieukrywaną satysfakcję. Jak bank to kredyty. Z jakich kredytów korzystają klienci NBS Oddział w Klimontowie i na jaką sumę w tym roku Oddział ten udzielił kredytów?

Jeśli chodzi o moje hobby to ogólnie sprowadza się ono do zainteresowania sportem i dobrym filmem. A poza pracą zawodową moje życie, tak jak w przypadku innych kobiet, ogranicza się do domu i rodziny. Mam wspaniałego męża i dwie cudowne córeczki, 10-letnią Małgosię i o 5 lat młodszą Julię. Na brak zajęć nie mogę narzekać. Wspólnie z mężem pracuję w gospodarstwie. Na 5-hektarowym areale uprawiamy jabłka, wiśnie i orzechy laskowe. Tak się składa, że praca to nieodłączny towarzysz mojego życia. Dziękuję za rozmowę.


Reklama

5

Agroturystyka, mój pomysł na życie Z MICHAŁEM GRZEGORCZYKIEM, właścicielem Gospodarstwa Agroturystycznego „U Michała” w Widuchowej, który w 2011 roku złożył wniosek o dofinansowanie przedsięwzięcia „Rozwijanie turystyki na obszarze LSR poprzez utworzenie parku rekreacyjnego w gospodarstwie agroturystycznym we wsi Widuchowa” w ramach „Małych projektów” poprzez Buską Lokalną Grupę Działania „Słoneczny Lider” rozmawia Katarzyna Szczurkiewicz – Kalużna. Od kiedy istnieje gospodarstwo agroturystyczne?

Gospodarstwo Agroturystyczne „U Michała” w Widuchowie istnieje od kwietnia 2008 roku, czyli już ponad 4 lata. Skąd pomysł na agroturystykę?

Dom, w którym prowadzę obecnie gospodarstwo agroturystyczne należał do moich dziadków. Po przepisaniu postanowiłem założyć w nim agroturystykę. Po raz pierwszy skorzystałem wówczas z dofinansowania w ramach działania „Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej” i dostosowałem go do potrzeb turystów. Utworzyłem wtedy pięć pokoi i kompleks wypoczynkowy. W 2010 roku ponownie sięgnąłem po dofinansowanie unijnie. Z programu „Różnicowania w kierunku działalności nierolniczej” pozyskałem środki na budowę boiska sportowego, które miało stanowić dodatkową atrakcję dla przebywających w gospodarstwie turystów.

stycznym przebywa ok. 100 osób. Czego oczekują turyści przebywający w gospodarstwie agroturystycznym?

Głównie do gospodarstwa agroturystycznego przyjeżdżają rodziny z dziećmi. Rodzice oczekują od nas przede wszystkim dodatkowych atrakcji dla swoich dzieci.

Ile turystów rocznie odwiedza pana gospodarstwo agroturystyczne?

Czy to skłoniło pana do sięgnięcia po dofinansowanie w ramach „Małych projektów”?

Rocznie w gospodarstwie agrotury-

Tak, chciałem stworzyć w swoim go-

spodarstwie agroturystycznym dodatkową atrakcję, która zadowoli przyjeżdżających turystów, jak również zwiększy ich liczbę w przyszłości. Czego dotyczyła operacja sfinansowana z „Małych projektów”?

W ramach przedsięwzięcia powstał park rekreacyjny składający się z następujących elementów: Wyciąg górny, Wyciskanie siedząc na pylonie, Biegacz, Orbitek z pylonem, Drabinka, Podciąg na pylonie, Wioślarz i Wahadło.

Jak turyści oceniają zmiany w gospodarstwie agroturystycznym wynikające z realizacji tej operacji?

Stali goście są mile zaskoczeni zmianami, jakie na przestrzeni lat zaszły w moim gospodarstwie agroturystycznym, powiększaniem się jego oferty rekreacyj-

no – wypoczynkowej. Zaś turyści odwiedzający nas po raz pierwszy są zadowoleni z możliwości, jakie daje nasze gospodarstwo agroturystyczne i atrakcji z których można skorzystać o każdej porze roku. Dziękuję za rozmowę.


6

Z Miasta i Gminy

Czwartek, 20 września 2012

Szkice Historyczne na 750 lat Buska Pierwszym punktem reaktywowanych po kilku latach „Szkiców Historycznych”, które odbyły się 3 września w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Busku-Zdroju było rozstrzygnięcie konkursu literackiego „Nasze miasto”.

W konkursie wyróżnionych zostało 5 laureatów, wśród nich najmłodsza uczestniczka konkursu 8-letnia Natalia Kolarz, która swój wiersz zaprezentowała w formie graficzno-tekstowej. Pozostałymi laureatami zostali: Lucyna Skwark, Jan Wesołowski, Andrzej Smulczyński oraz Mariusz Furmanek. Nagrody dla laureatów ufundował i wręczył Waldemar Sikora, burmistrz miasta i gminy Busko-Zdrój. Pogratulował wyróżnionym oraz podziękował za zaangażowanie, zachęca-

jąc wszystkich do rozwijania w sobie pasji pisania. W ramach „Szkiców Historycznych” goście biblioteki wysłuchali wykładów dwóch znanych i cenionych – nie tylko w lokalnym środowisku – regionalistów i miłośników historii: Franciszka Rusaka i Roberta Osińskiego. Franciszek Rusak wygłosił interesujący wykład pt. ,,Nasze korzenie – początki miasta Busko”. Regionalista opowiedział również o pochodzeniu nazwy miasta, jego lokalizacji i układzie urbanistycznym. Usłyszeliśmy też ciekawe hipotezy dotyczące rycerza Dzierżka, rodziny Rzewuskich i miejscowych solanek. Erudycja wykładowcy pozwoliła na przeżycie prawdziwej duchowej uczty.

Wykład Roberta Osińskiego pn. ,,Historyczny rozwój herbu i pieczęci miasta Busko”, wprowadził słuchaczy w pasjonujące choć trudne zagadnienia heraldyki. Uczestnicy spotkania mieli możliwość poznać historię buskich miejskich pieczęci i samego herbu naszego miasta na przestrzeni dziejów. Prelegent zadziwił słuchaczy ogromną wiedzą popartą szczegółową kwerendą w krakowskich oraz kieleckich bibliotekach i archiwach. Uzupełnieniem wykładu była multimedialna prezentacja herbów i pieczęci. Wśród słuchaczy znaleźli się prawdziwi pasjonaci historii naszego miasta, członkowie Towarzystwa Miłośników Buska-Zdroju, czytelnicy oraz bibliotekarze. Konkurs literacki „Moje miasto”, wystawę „Busko na starej pocztówce i fotografii” oraz „Szkice historyczne” biblioteka zorganizowała w ramach obchodów Dni Buska-Zdroju, podczas których świętowano 750-lecie lokacji miasta. A.O.

reklama

Spotkanie z marszałkiem W środę, 12 września w Młynach z inicjatywy Rady Sołeckiej i Koła Gospodyń Wiejskich odbyło się spotkanie dotyczące perspektyw rozwoju miejscowości Młyny oraz miasta i gminy Busko-Zdrój.

W spotkaniu wziął udział Adam Jakubas, marszałek Województwa Świętokrzyskiego oraz radni Rady Miejskiej w Busku-Zdroju, członkowie Klubu Radnych „Moja Gmina - Moje Miasto” Marek Rafał Gręda, Danuta Prędka, Janusz Ciba i Maciej Gawin. Wśród zaproszonych gości byli m.in. znana śpiewaczka operowa Roma Owsińska z mężem Ryszardem, sołtysi Beata Pabis, Dariusz Koźbiał, Jacek Wach, wiceprezes Zarządu Gminnego PSL oraz Rafał Paradziej, wiceprezes Zarządu Oddziału Miejsko - Gminnego ZOSP RP w Busku- Zdroju, Łukasz Nowak i Wojciech Łukasik tworzący nową alternatywną grupę działającą na rzecz rozwoju gminy Busko-Zdrój, mieszkańcy i grupa młodzieży z terenu całej gminy. Radny Marek Gręda podziękował Marszałkowi Adamowi Jarubasowi za dotychczasowe ogromne wsparcie udzielane naszej gminie, w tym samej miejscowości Młyny, czego dowodem jest chociażby remont strażnicy. Marszałek Jarubas przedstawił obecną sytuację w województwie świętokrzyskim szczególnie te działania, które mogą przyczynić się do rozwoju miasta i gminy Busko-Zdrój, oraz zmian, które mogą zaistnieć w przypadku prywatyzacji Uzdrowisku Busko-Zdrój (komunalizacja uzdrowiska). Dyskusja przebiegała w miłej atmosferze. Podjęto decyzje o kontynuowaniu podobnych zebrań. Podczas spotkania zasadzono ozdobne drzewka, a całość zakończono ogniskiem i smacznym poczęstunkiem przygotowanym przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Młynach. T EKST I FO TO . DA MIAN B ĄK


Z Miasta i Gminy

7

Festiwal Smaków Stowarzyszenie „G5” wraz z dwiema innymi Lokalnymi Grupami Działania realizuje w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich Oś 4 Leader projekt współpracy pn. „Festiwal Smaków”.

Inwestycja na sto dwa Przestronne gabinety lekarskie, dodatkowe pomieszczenia dostosowane również do potrzeb osób niepełnosprawnych, wyremontowana poczekalnia dla pacjentów oraz nowoczesne wyposażenie medyczne przychodni, to wszystko, to atuty zmodernizowanego Ośrodka Zdrowia w Dobrowodzie, który uroczyście otwarto w środę, 12 września br.

Gospodarz uroczystości Mariusz Klimczyk, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju oficjalnie powitał przybyłych na uroczystość gości. Przybliżył rozmach prac inwestycyjnych, które objęły m.in. rozbudowę budynku o dodatkowe skrzydło, jego nadbudowę, wyodrębnienie lokalu mieszkalnego, wymianę instalacji wodno-kanalizacyjnej, c.o., elektrycznej oraz teleinformatycznej. To nie jedyne prace wykonane w ramach modernizacji ośrodka. Dodatkowo zamontowano nowy zbiornik na gaz płynny, wykonano chodniki, wymieniono ogrodzenie oraz zakupiono wyposażenie do gabinetów przychodni. Gospodarz uroczystości podziękował władzom gminy za zaangażowanie i wsparcie podczas modernizacji ośrodka. Sięgnął pamięcią do roku 2002, kiedy to pod kierownictwem Stanisława Świądra utworzony został społeczny komitet remontu przychodni w Dobrowodzie. Lokalna społeczność ofiarowała środki finansowe na rzecz ośrodka, co więcej, uczestniczyła w pracach remontowych. Słowa podziękowania za zaangażowanie i wzorowe wypełnianie swoich obowiązków dyrektor skierował również do pracowników przychodni w Dobrowodzie. Burmistrz Waldemar Sikora wskazał na wysoki standard i komfortowe warunki, w których będą leczeni pacjenci. – W nowych warunkach i z dobrą obsługą le-

karską łatwiej będzie pacjentom wrócić do zdrowia i dobrej kondycji – zaznaczył. Szczególne słowa podziękowania skierował do dyrektora Mariusza Klimczyka gratulując mu dobrego gospodarowania środkami finansowymi, dzięki czemu możliwy był remont ośrodka. Burmistrz podziękował również wszystkim zaangażowanym w modernizację przychodni. Przypomniał o pracach nad projektem technicznym remontu odcinka głównej drogi w Dobrowodzie, biegnącej obok ośrodka, który usprawni dostęp do przychodni i poprawi poziom bezpieczeństwa na tym obszarze. Po przecięciu symbolicznej wstęgi ksiądz Andrzej Peroń, proboszcz parafii pw. św. Marii Magdaleny w Dobrowodzie udzielił obecnym błogosławieństwa i poświęcił budynek przychodni, po czym zaproszono gości do zwiedzenia ośrodka. Podczas oficjalnego otwarcia Ośrodka Zdrowia w Dobrowodzie obecni byli również m.in.: Jerzy Kolarz, starosta buski, zastępca burmistrza miasta i gminy Henryk Radosz, Mariusz Sobowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Zespołu Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju, Zbigniew Pietraszewski, zastępca dyrektora ds. finansowych Zespołu Opieki Zdrowotnej w Busku-Zdroju, Wojciech Legawiec, prezes Zarządu Uzdrowiska Busko-Zdrój SA, Roman Sobczak, komendant Powiatowej Policji w Busku-Zdroju, Kazimierz Ścibiło, komendant Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej, Józef Żurek, prezes Zarządu PSS „Społem” S.A. , Kazimierz Socha, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Busku-Zdroj oraz członkowie Rady Społecznej przy SP ZPOZ Busko-Zdrój, radni, sołtysi, a także mieszkańcy Dobrowody i sąsiednich sołectw. T EKST

I FOT.

EHR

Celem projektu „Festiwal Smaków” jest identyfikacja i promocja produktów wytwarzanych tradycyjnymi metodami na terenie: Buskiej Lokalnej Grupy Działania „Słoneczny Lider”, Stowarzyszenia „G5” oraz Lokalnej Grupy Działania „Perły Ponidzia”, stanowiących element dziedzictwa kulinarnego naszego regionu i element tożsamości społeczności lokalnych. Projekt współpracy ma za zadanie wzmocnienie pozycji rynkowej tych produktów, wzbudzenie większego zainteresowania wśród potencjalnych konsumentów, a w rezultacie doprowadzenie do powstania rynku produktów wysokiej jakości. Cel projektu współpracy to aktywizacja społeczności lokalnej poprzez wyszukiwanie i promowanie kulinarnych produktów regionalnych oraz budowa pakietu atrakcji turystycznych regionu - Sieć Dziedzictwa Kulinarnego na Szlaku. Lokalne Grupy Działania zaprosiły do udziału w projekcie gospodarstwa agroturystyczne, gospodarstwa ekologiczne, osoby prowadzące działalność gastronomiczną, osoby prowadzące działalność przetwórczą, szkoły gastronomiczne, osoby fizyczne, aktywnie zaangażowane w wytwarzanie kulinarnych produktów regionalnych, stowarzyszenia oraz organizacje nie posiadające osobowości prawnej – poszukiwania produktów tradycyjnych, które w konsekwencji zostaną wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach. Do zadań projektu należy zaliczyć m.in.: powstanie oznakowanego „Szlaku Kulinarnego”- poszczególne oferty gospodarstw agroturystycznych, ekologicznych, przetwórni, gastronomi itp. zostaną oznakowane tablicami z logo projektu; przygotowanie strony internetowej doreklama

tyczącej realizacji projektu wraz z opracowaniem logo projektu. Strona będzie zawierała informacje o projekcie i o Szlaku jako markowym produkcie turystycznym; przygotowanie i wydanie map internetowych, samochodowych obejmujących Szlak Kulinarny po obszarze działania partnerów, będzie działaniem poprawiającym komunikację z potencjalnym odbiorcom oferty, uczestnikiem szlaku;

opracowanie i wydanie książki kulinarnej produktów lokalnych i tradycyjnych na Szlaku Kulinarnym. Promocja szlaku pozwoli na zwiększenie atrakcyjności oferty turystycznej, która obecnie istnieje na obszarze Lokalnej Grupy Działania. Wspólna oferta kulinarna zostanie wypracowana w oparciu o zarejestrowane produkty tradycyjne.


8

Wywiad

Czwartek, 20 września 2012

Jestem życiowym optymistą Z dyrektorem Oddziału Buskiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach, pełnomocnikiem prezesa Zarządu ds. Rozwoju Regionalnego GRZEGORZEM SOLARZEM rozmawia Andrzej Borycki Od kiedy kieruje pan buskim oddziałem Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach?

Zostałem wysłany do Buska-Zdroju jako tzw. desant przez mojego szefa, prezesa Zarządu Zakładu Doskonalenia Zawodowego Jerzego Wątrobę w październiku 2007 roku. Prezes i Zarząd mieli do mnie ogromne zaufanie powierzając mi kierowanie jednostką powiatową po zaledwie 3 latach pracy w Zakładzie. W Busku byłem zaledwie dwa razy w życiu przed objęciem tego stanowiska. Najpierw kierowałem tylko Centrum Kształcenia Zawodowego w Busku-Zdroju. Dziś prezes powierzył mi również pod nadzór i opiekę jednostki szkoleniowe ZDZ w Kazimierzy Wielkiej, Staszowie, Pińczowie i Miechowie. Jestem pełnomocnikiem prezesa Zarządu ds. Rozwoju Regionalnego. Kim z wykształcenia i zawodu jest Grzegorz Solarz?

Jestem z zawodu pedagogiem, specjalność pedagogika opiekuńcza i praca socjalna. Pracowałem przez 3 lata jako nauczyciel akademicki w dwóch kielecreklama

Awans w tak młodym wieku na stanowisko kierownicze to splot sprzyjających, życiowych okoliczności, czy ciężka praca?

kich uczelniach m.in. na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego, mojej macierzystej uczelni i jednej z uczelni prywatnych. Ponadto mam ukończone studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim z zakresu „Zarządzania projektami finansowanymi ze środków Unii Europejskiej”. Ukończyłem dodatkowo około 50 kursów z tematyki funduszy Unii Europejskiej i edukacji.

Zawód pedagoga ułatwia mi kontakt z drugim człowiekiem. Dzięki umiejętnościom i wiedzy zdobytej na studiach umiem wysłuchać innych, porozmawiać z drugą osobą. To mój zawód sprawia, że dobrze rozumiem innych ludzi. Myślę, że to właśnie dzięki łatwemu nawiązywaniu kontaktów jestem dziś tu, gdzie jestem. Awans w młodym wieku to efekt ciężkiej pracy i efektów tej pracy m.in. skuteczne pozyskanie kilkunastu milionów złotych na działalność oświatową Zakładu Doskonalenia Zawodowego. Mój szef Jerzy Wątroba stawia na ludzi młodych, często rzuca na tzw. „głęboką wodę” ludzi, w których wierzy i którzy wykazują się inicjatywą i kreatywnością i najczęściej intuicja go nie zawo-

dzi. Ja jestem tego najlepszym przykładem… Zajmując stanowisko kierownicze nie ma się czasu limitowanego. Sukcesy w pracy zawodowej bardzo często osiąga się kosztem życia osobistego, w tym najbliższej rodziny? Jak dzieli pan pracę zawodową z życiem rodzinnym?

Bardzo trudno pogodzić pracę z życiem rodzinnym. Nie wiem, jak żona jesz-

cze wytrzymuje z takim pracoholikiem jak ja. Rano codziennie odwożę 7-letnią córeczkę Marysię do przedszkola. Potem jadę do pracy i wracam bardzo późno wieczorem. Praca na moim stanowisku jest pracą bardzo absorbującą. Czasami pracuję również w weekendy. Często zabieram pracę do domu i piszę projekty lub „coś tworzę” w domu, na laptopie. Niestety takie mamy dzisiaj czasy. Ale nie narzekam. „Zaległości rodzinne” staram się nadrabiać w dni wolne od pracy, najczęściej w weekendy i wtedy wykazuję swoją aktywność. Zabieram rodzinę na wycieczki do ciekawych miejsc naszego województwa lub gdzieś dalej w Polsce, do kina, na basen, do teatru, czy na jazdę konno. Moja córeczka bardzo lubi też jazdę na nartach i na łyżwach więc w zimie korzystamy, kiedy tylko jest taka okazja. Jakie cechy charakteru ceni pan najbardziej u swoich pracowników i współpracowników?


Wywiad

9 szczęśliwe życie, taką mądrość życiową, z którą w pełni się utożsamiam i którą chciałbym polecić czytelnikom: „A Ty mnie zdrowiem opatrz i sumieniem czystym, Pożywieniem uczciwym, ludzką życzliwością, Obyczajami znośnymi, nie przykrą starością”. Słowa te mówią, że nie trzeba wiele, aby wieść szczęśliwe życie. Niech naszą receptą na szczęście będzie czyste sumienie, zdrowie, dom rodzinny i życzliwość ludzi. Uważam, że ta mądrość życiowa jest ponadczasowa i tym samym jest aktualna również w dzisiejszych czasach. Dziękuję za rozmowę.

Kreatywność, dyspozycyjność, inicjatywę, lojalność i uczciwość wobec szefa i wobec firmy. Pana najlepsza cecha charakteru, którą najbardziej pan sobie ceni ?

Optymizm, pogoda ducha, obowiązkowość i pracowitość. Jakie jest pana motto życiowe?

Mam kilka takich sentencji życiowych, podam tylko trzy najważniejsze: „Kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka powodu” oraz „Dobre uczynki wracają pomnożone”. Zawsze staram się pomagać innym gdyż mocno wierzę, że dobroć wraca do nas ze zdwojoną siłą. A nigdy nie wiadomo kiedy sami będziemy potrzebować pomocy. Zawsze szukam sposobu, wyjścia, rozwiązania. Nigdy się nie poddaję, nie załamuję rąk nawet w trudnych reklama

sytuacjach tylko walczę. I wreszcie trzecia sentencja, a właściwie stare przysłowie „Cygan raz przez wieś przechodzi". Zawsze trzeba umieć dotrzymać słowa, nie można składać obietnic bez pokrycia bo ludzie bardzo szybko się na tobie poznają. Zawsze staram się dotrzymać danego słowa i spełnić obietnice, czasami tylko czas jej zrealizowania delikatnie się wydłuża. Czy ma pan swoje hobby, o którym chciałby pan podzielić się z czytelnikami Extra Korso?

Bardzo lubię podróże. W czasie siedmiu lat pracy w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Kielcach odwiedziłem wiele ciekawych zakątków świata i krajów, z którymi współpracuje moja firma m.in. w zakresie wymiany uczniów na praktyki zawodowe. Byłem między innymi we Włoszech, Francji, w Grecji, w Austrii,

Holandii, Belgii, Szwecji i Niemczech, a także w Danii i na Ukrainie. W ubiegłym roku odbyłem podróż życia. Byłem dwa tygodnie w Chinach. Moim drugim wielkim hobby jest muzyka, głównie polska muzyka rockowa i punk rockowa tj. Kult, HEY, Dżem, Lady Pank, Myslovitz i Perfect. Lubię posłuchać też trochę mocniejszej muzyki np. Faith No More, Nirvana, Pearl Jam, Radiohead, Skunk Anansie, RATM, Green Day. Kocham muzykę. Jest tak wiele zespołów i utworów, które lubię, że nie sposób ich wszystkich wymienić. Ostatnim moim i żony takim „łagodniejszym” muzycznym odkryciem jest Adele. Ta wokalistka ma niesamowity głos. Lubię śpiewać. Znam kilkaset piosenek i to nie tylko jedno zwrotkę i refren… Ponadto jestem nałogowym filmo i kino maniakiem. Oglądam ok. 15 filmów

miesięcznie zarówno w kinie, jak i na DVD. Staram się być na bieżąco z tym co nowego wchodzi na ekrany kin, zwłaszcza jeżeli chodzi o bajki, gdyż chodzę z córką na każdą premierę. Jest pan życiowym optymistą czy raczej pesymistą?

Jestem niepoprawnym życiowym optymistą dlatego koleżanki i koledzy ze studiów nadali mi ksywkę „Kubuś” – od Kubusia Puchatka – pełnego optymizmu, troskliwego misia. Ten „pseudonim artystyczny” ciągnął się za mną prawie pięć lat. I ostatnie pytanie. Jaką mądrością życiową chciałby się pan podzielić z czytelnikami Extra Korso?

Patron mojej macierzystej uczelni Jan Kochanowski we fraszce pt. „Na dom w Czarnolesie” zawarł przepis na


10

Z Życia Miasta

Czwartek, 20 września 2012

Rzędów w budowie Trwa budowa Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi sp. z o.o. w Rzędowie, której udziałowcem jest gmina Staszów. Inwestycja jest realizowana w ramach projektu dofinansowanego z Funduszu Spójności. Zlokalizowana będzie na terenach niegdyś należących do Kopalni Siarki w Grzybowie.

W sierpniu trwały prace przygotowawcze związane z rozpoczęciem budowy zakładu. Częściowo zdemontowano istniejące obiekty, prowadzono prace geodezyjne oraz ziemne pod budynek sortowni oraz warsztatowo - magazynowy. Zgodnie z harmonogramem rozpoczęto również prace związane z budową kwate-

Stypendia dla najlepszych 36,5 tys. złotych zostało podzielone pomiędzy trzydziestu jeden uczniów szkół gimnazjalnych i średnich z terenu powiatu staszowskiego. Uroczystość wręczenia promes miała miejsce w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Staszowie w środę, 12 września. O stypendia ubiegają się uczniowie, którzy mają szczególne osiągnięcia w nauce, sporcie lub są utalentowani artystycznie.

Promesy wręczali: Grażyna Jarosz, prezes Fundacji Vive Serce Dzieciom, burmistrz Staszowa Romuald Garczewski, zastępcy burmistrza Staszowa Henryka Markowska i Tomasz Fąfara, Dariusz Kubalski, radny Rady Miejskiej, Grzegorz Kozak, prezes Banku Spółdzielczego, przedstawicielka firmy „Barbaras” Marcina Skowrona, dyrektor PSP nr 3 w Staszowie Ewa Rzepecka, Maria Malec oraz Beata Rachoń, koordynator LFS. W tym roku stypendia otrzymali następujący uczniowie ze szkół gimnazjalnych: 500 zł - Dawid Grabka, po 1 tysiąc złotych - Natalia Błasiak, Mateusz Cecelon, Piotr Furmański, Radosław Grabka, Katarzyna Góral, Aleksandra Hudek, Igor Kubalski, Daria Kumańska, Paulina Michór, Rafał Skrzypek, Kamil Toś i Aleksandra Żyła. Stypendium w kwocie

ry składowiska. Prowadzono roboty ziemne, profilowano dno niecki, wykonano warstwę ochronną z piasku, o grubości 10 centymetrów. Całość otoczono groblą. Wykonano również prace przy zbiornikach: retencyjnym wód deszczowych i przeznaczonym na odcieki. Rozpoczęto prace związane z uszczelnieniem kwatery folią PEHD (polietylenową wysokiej gęstości). Po południowej oraz zachodniej stronie kwatery ustawiono słupy pod ogrodzenie. Wykonano również pomiary laboratoryjne wodoprzepuszczalności dna niecki oraz sprawdzono zagęszczenie gruntu grobli. GN 1,5 tysiąca złotych przyznano: Weronice Kosiór i Gabrieli Kowalik, po 2 tysiące złotych dostaną Kamil Bugaj i Michał Kaleta. Spośród uczniów szkół średnich: po 1 tysiąc złotych otrzymają Aleksandra Boś, Katarzyna Chodurek, Sylwia Dziewiątak, Aleksandra Furmańska, Adrianna Gach, Magdalena Golonka, Agnieszka Jaworska, Kamil Kaczmarski, Izabela Łuszcz, Magdalena Skubera i Aleksandra Uśmiał, po 2 tysiące złotych: Przemysław

Sosniak, Eliza Maj i Agnieszka Skrzypek. To już czwarty rok działalności Lokalnego Funduszu Stypendialnego „Korab”. Powstał on we współpracy Fundacji Vive Serce Dzieciom z Kielc, Urzędu Miasta i Gminy w Staszowie oraz prywatnych sponsorów i instytucji. Fundusz wspierają między innymi Bank Spółdzielczy w Staszowie, Marcin Skowron i Maria Malec. GN

O zmianach w budżecie i wieloletniej prognozie W piątek, 7 września w Urzędzie Miasta i Gminy w Staszowie odbyła się XXVI Sesja Rady Miejskiej. Tego dnia radni między innymi podjęli dwanaście uchwał.

Wprowadzono dwie zmiany w bieżącym budżecie oraz zmiany w wieloletniej prognozie finansowej miasta i gminy na lata 2012-2027. Wyrażono zgodę na zwiększenie kapitału Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi Spółka z o. o. w Rzędowie. Spółka pozyskała środki finansowe z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na budowę zakładu oraz kwater składowania odpadów. W związku z tym zdecydowano, że gmina przekaże na zabezpieczenie wkładu własnego inwestycji kwotę 651 tys. złotych, tym samym stając się właścicielem 1302 udziałów. Dotychczas gmina Staszów była właścicielem 2543 udziałów spółki o wartości 1 271 500 złotych. Wprowadzono zmiany w statucie Klubu Dziecięcego „Wesoły Pajacyk” w Staszowie oraz nadano mu status jednostki budżetowej. Organem prowadzącym

Z myślą o najmłodszych Pierwszy żłobek i klub dziecięcy działa już w Staszowie. Rodzice mają szansę na dofinansowanie całości kosztów pobytu maluchów w tych placówkach. Na ten cel miasto pozyskało 1.5 miliona złotych.

W sobotę, 1 września rozpoczął się rok szkolny w żłobku i klubie dziecięcym mieszczącym się w budynku Przedszkola Nr 8 w Staszowie . Znalazło się tam miejsce 50 dzieci w wieku od 2 lat, spośród których 20 w żłobku i 30 w klubie. Na realizację zadania gmina Staszów pozyskała fundusze z resortowego programu rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 „Maluch”. Dotacja na ich organizację wyniosła niemal 120 tysięcy złotych, łącznie na remonty i wyposażenie wydatkowano około 240 tysięcy złotych. Rodzice mają szansę na dofinansowanie całości kosztów pobytu maluchów w klubie i żłobku. Jest to możliwe dzięki uzyskaniu przez Urząd Miasta i Gminy w Staszowie środków w wysokości niemal 1,5 miliona złotych z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na realizację projektu pod nazwą „Wsparcie dla życia zawodowego i rodzinnego w gminie Staszów”. W najbliższym czasie w budynku Przedszkola Nr 3 przy ul. Jana Pawła II powstaIK nie w Staszowie kolejny klub dziecięcy.

Na zdjęciu od prawej: Prezydium Rady Miejskiej w Staszowie: wiceprzewodnicząca Beata Gajek - Dyl, przewodniczący Kryspin Bednarczyk, wiceprzewodniczący Bonifacy Wojciechowski oraz burmistrz miasta i gminy Romuald Garczewski

klub jest gmina Staszów. Zatwierdzono Regulamin Rady Społecznej Miejsko - Gminnego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Staszowie. Radni wyrazili również zgodę na nabycie przez gminę trzech nieruchomości gruntowych. W trakcie sesji ustalono tryb postępowania w przypadku udzielania dotacji z budżetu gminy podmiotom nie zaliczanym do sektora finansów publicznych i nie działających w celu osiągnięcia zysku na zadania inne niż określone w ustawie z 24 kwietnia 2003 roku o działalności

pożytku publicznego i o wolontariacie. Przyjęto sposób rozliczania dotacji oraz kontroli wykonywania zlecanych przedsięwzięć. Wszystkie powyższe uchwały radni przyjmowali jednogłośnie. Rozpatrzono również skargę na działalność burmistrza miasta i gminy Staszów, którą przy jednym głosie wstrzymującym się radni uznali za bezzasadną. Na zakończenie burmistrz Romuald Garczewski udzielał odpowiedzi na interpelacje złożone podczas ostatniej sesji oraz na bieżące zapytania. GN

KOLUMNA S AMORZĄDOWA MIASTA I GMINY S TASZÓW


Z Życia Gminy

11

Było co smakować, było co podziwiać dzy, rolnicy, Nadleśnictwo Staszów, Ekologiczny Związek Gmin Dorzecza Koprzywianki, koła łowieckie „Szarak” i „Głuszec” działające na terenie powiatu staszowskiego i gminy Bogoria, lokalne stowarzyszenia i koła gospodyń wiejskich oraz Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. W programie oprócz koncertów i występów lokalnych kapel, które urozmaicają uczestnikom pobyt na tej plenerowej imprezie, wydarzeniu temu towarzyszą wystawy rękodzieła i twórczości lokalnych artystów. Wszystko nawiązuje do korzeni ludowych tradycji, do natury i zdrowego trybu życia i żywienia. Jak co roku na stoiskach królowały naturalne produkty, przygotowane do degustacji. Gmina Bogoria poszczycić się może dobrze rozpoznawalnymi dla siebie pierogami z różnorodnym nadzieniem, pieczonym jeszcze przez gospodynie, W niedzielę, 9 września, już po raz szósty gmina Bogoria była gospodarzem Wojewódzkiego Święta Ekologii. Organizatorem tego wydarzenia od paru już lat jest Gminny Ośrodek Kultury w Bogorii.

Idea tego święta to propagowanie czystego środowiska, rolnictwa i produkcji ekologicznej żywności, jednocześnie propagowanie prozdrowotnych zachowań. W wydarzeniu tym czynnie uczestniczą i udział biorą producenci - ekolo-

KOLUMNA S AMORZĄDOWA GMINY BOGORIA

swojskim chlebem na zakwasie i burocorzem bogoryjskim, który trafił na ministerialną listę produktu tradycyjnego oraz ekologicznymi ziołami i warzywami. Tego dnia nie brakowało soków, pochodzących przeważnie z ekologicznych plantacji malin, nalewek oraz różnorakich ciast i przetworów mlecznych. Stoiska myśliwych oferowały stosowny dla siebie poczęstunek, oparty na darach lasu. Te niepowtarzalne naturalne smaki cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Interesującą formą prezentacji twórczości było stworzenie zagrody artystycznej, w której odbył się pokaz rzeźby w drewnie, tkactwa i malarstwa. W ramach święta ekologii odbył się cykliczny, w tym roku już po raz czwarty „Świętokrzyski bieg po zdrowie o puchar wójta gminy Bogoria”. Bieg ten adresowany był do pięciu grup wiekowych i cieszył się dużą popularnością. W tym roku udział w nim wzięło 371 uczestników. Podczas tegorocznego Święta Ekologii koncertowały: Orkiestra Dęta Ochotniczych Straży Pożarnych z grupą mażoretek z Konopisk, kapela lokalna „Sami Swoi”, Zespół Chrząszcze, który był gwiazda wieczoru oraz zespoły Aster i Blue Box. Na zakończenie święta odbył się pokaz ogni sztucznych. T EKST. Z O FIA , J OAN NA L I GIA , FO TO . D. G RU DZIEŃ , A. S O CHAC KI


12

Kultura

Czwartek, 20 września 2012

Niezwykły poetycki wieczór Andrzeja Smulczyńskiego w ZDZ Kazimierza Wielka.

Wieczór słowa i muzyki tych dróg życiowych. Poezja przemawiała do uczestników wieczoru dając im wiele zadowolenia. Takie i wiele innych opinii usłyszeć można było w kuluarowych rozmowach po zakończeniu wieczoru. Na zakończenie pyszne, jak zawsze potrawy, podane w nietuzinkowy i wyrafinowany sposób serwował Zamek Dersława i restauracja „Cynamon” z Buska-Zdroju, których właścicielem jest Paweł Piątek mieszkaniec Kazimierzy Wielkiej. Jednym z punktów spotkania autorskiego była zbiórka pieniędzy na Stowarzyszenie „Razem Dzieciom”. Zebrano 460 złotych. Za każdy datek uczestnik otrzymywał tomik „Ślad dotykany . Wieczór autorski zorganizowany został przez dyrektora ZDZ w Kazimierzy Wielkiej Leszka Buckiego.

„Życie pozostawia ślady. Stąpając w nim oznaczamy w pamięci ludzi, rzeczy, miejsca, które od czasu do czasu odwijamy i utrwalamy”. Takimi oto słowam, autora tomiku wierszy „Ślad dotykany” Andrzeja Smulczyńskiego, przywitała uczestników spotkania Karolina Kępczyk, dyrektor Europejskiego Centrum Bajki w Pacanowie. Wieczór poetycki odbył się w piętek, 7 września w Kazimierzy Wielkiej w siedzibie Zakładu Doskonalenia Zawodowego.

Poezja od zarania wiąże się ze słowami i muzyką. Do tradycji tej powraca Andrzej Smulczyński zapraszając na wieczory autorskie znamienitości świata aktorskiego i muzycznego. I tak, we wrześniowe popołudnie usłyszeć można było wspaniałe kompozycje muzyczne i teksty Barbary Stępniak-Wilk z Krakowa, której akompaniował gitarzysta Krzysztof Cyran. Z kolei wiersze prezentował Rafał Jędrzejczyk, aktor Starego Teatru i Piwnicy Pod Baranami z Krakowa. Spotkaniu towarzyszyła nieodłączna twórczość Zbigniewa Kasprzaka artysty malarza i grafika z Jędrzejowa, który zilustrował tomik poety. Autor zwracając się do licznego grona uczestników powiedział: - Nie ukrywam, że poezja to moja droga życiowego spełnienia, zachwycenia pięknem Ponidzia, wzmocnienia, tożsamości tego co minione, co było, co dało się utrwalić i dotknąć. Poetycki wieczór podzielony został na sześć części: Ślady dotykane z Ponidzia; Ślady dotykane Ukrainą, Węgrami i Litwą; Ślady dotykane z życia; Ślady dotykane z gór i morza; Ślady o tych co byli oraz Moje ślady dotykane. Usłyszeć można było 43 wiersze: 31 z wydanego tomiku i 12 nowych niepublikowanych utworów w tym wiersze „Kawałek nieba” dedykowany Janowi Nowakowi, staroście reklama

kazimierskiemu i Waldemarowi Trzasce, burmistrzowi miasta i gminy Kazimierza Wielka oraz wiersz „Pożegnanie sierpnia” dla Zdzisławy i Leszka Buckich. Niezwykłości i kameralności wieczorowi dodawały piosenki i muzyka z tek-

stami Barbary Stępniak- Wilk. Ma ona w swoim dorobku takie utwory jak m.in. słynna „Bombonierka’’, którą zaśpiewała wraz z Grzegorzem Turnauem. Barbara Stępniak-Wilk na co dzień występuje w kabarecie Loch Camelot. Ar-

tystka była wielokrotnie nagradzana. Zdobyła pierwsze miejsce na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie oraz Grand Prix Piosenki Aktorskiej im. Jana Kofty w Warszawie. Miała własną audycję radiową w Radiu Kraków pod tytułem „Muzyczna Bombonierka”. Pisze wiersze. Ostatni tomik nosi tytuł „Tyle nieba”. Piosenkarka występ w Kazimierzy Wielkiej rozpoczęła piosenką „Bo nocami”, a zakończyła, na prośbę uczestników wieczoru, piosenką „Bombonierka”. - Każde zetknięcie z tą artystką to emocje, wielkie emocje przenikania dusz i duchowe porozumienie - mówił o artystce gospodarz wieczoru Andrzej Smulczyński. Zwracając się do uczestników wieczoru powiedział: - Mam nadzieję, że poezja obudzi w Was najlepsze uczucia, uśmiech, ciepło dobrych słów. Następnie Rafał Jędrzejczyk - czarodziej słów, dykcji, interpretacji przeniósł nagle wyobraźnię uczestników w przeróżne miejsca Ponidzia, bezdroża Kresów, Tatr i morza. Skierował wyobraźnię uczestników na meandry czasu straconego, gorzką ironiczną konstatację, na żal przemijania, opuszczania ludzi, do miejsc i rzeczy ginących w pamięci. - Nie było nadętej atmosfery – mówiła jedna z uczestniczek wieczoru Pani Zdzisława, która brała udział w wieczorze. Wspaniałą muzykę uzupełniały słowa poezji, tak blisko związanej z Ponidziem. Autor otrzymał wiele gratulacji, a od Zdzisława Kulisia jego tomik poezji zatytułowany „Wiersze dla potomnych‘’. Był to kameralny pełen ciepła wieczór melancholii, wytchnienia, zadumy nad otaczającym światem, oderwania się od rzeczywistości, dotykania pamięcią krę-

Wieczór poetycki wzruszył pobudzał do przemyśleń. Nie był smętny. Opowiadał o pięknym emocjonalnym świecie, o skomplikowanej duszy człowieka. Wiersze autora z tomiku „Ślad dotykany 2’’ są bowiem różne, sentymentalne, melancholijne, łagodne ale także ostre, dające do myślenia… – mówili w kuluarowych rozmowach uczestnicy wieczoru. Popularnością cieszyły się wiersze „Ciuchcia” i „Warto’’. Nie każdy wieczór poetycki musi być nudny. Ten w Kazimierzy Wielkiej takim nie był. Jego atutem była publiczność, niezwykłość słów i muzyki. Autor zaprezentował drugie wydanie tomiku, a w nim płytę CD z wieczoru autorskiego w sanatorium „Marconi”. Warto odnotować zainteresowanie mediów tym niezwykłym wieczorem. W imieniu organizatora Leszka Buckiego i autora Andrzeja Smulczyńskiego za pośrednictwem Extra Korso przekazujemy podziękowania wszystkim miłośnikom poezji, a szczególnie burmistrzowi Kazimierzy Wielkiej Waldemarowi Trzasce i wicestaroście kazimierskiemu Michałowi Buckiemu, uczestnikom wieczoru. A.B.


Opinie

Uzdrowiskowa z wysypiskiem Trudno mi zrozumieć przejawy niefrasobliwości i nieodpowiedzialności w kolejnych działaniach w naszym mieście. I powiem więcej, cisną mi się na usta zdecydowanie mocniejsze słowa!

Pytałem o wiele spraw na sesjach Rady Miejskiej. Zbywano mnie. Trudno! Stare powiedzenie głosi, że prawda obroni się sama. Trzeba czasu. Tylko, że czas dzisiaj kosztuje, a wiele rzeczy nie da się już odwrócić. I może tu właśnie o to chodzi. „Niech sobie gadają, a my zrobimy swoje”. Na początek parę faktów. Piękny wakacyjny czas. Tymczasem weszło w życie rozporządzenie sejmiku wojewódzkiego podpisane przez pana marszałka o wyznaczeniu składowisk odpadów w województwie świętokrzyskim. Składowisko w Dobrowodzie uzyskało status składowiska regionalnego, a to znaczy tyle, że śmieci z 22 gmin będą trafiać do tej miejscowości. Całą swoją kadencję walczyłem o to, by nasze składowisko obsługiwało tylko naszą gminę. Całkiem niedawno pytałem na sesji o planowaną gospodarkę odpadami. Usłyszeliśmy w odpowiedzi: „szkolimy się”, „przygotowujemy się”, "rozpatrzymy w terenie" itp. A tymczasem radni koalicji Porozumienia Samorządowego i Gospodarnej Gminy podjęli uchwałę intencyjną w sprawie składowiska w Rzędowie. Dzięki niej pozwolili na zmianę statusu naszego składowiska i umożliwili marszałkowi dalsze działanie. Któż więc jako pierwszy wyraził zgodę na to, aby śmieci z 22 gmin mogły być składowane u nas, w gminie uzdrowiskowej? Piszę to i sam nie wierzę, że do tego może dojść. Dzięki tym decyzjom śmietnisko wojewódzkie - regionalne będzie się mieścić w gminie Busko-Zdrój w miejscowości Dobrowoda. Teraz trzeba napisać wprost, że zamiast buskiego uzdrowiska będzie wielkie śmietnisko. Jak do tego pasuje przywoływane przy okazji protestu przeciw prywatyzacji buskiego uzdrowiska określenie „perełka polskich uzdrowisk”? Mieszkańcy Dobrowody od wielu lat protestowali przeciw gminnemu składowisku. Pamiętam nasze trudne spotkania, na których negocjowaliśmy warunki składowania odpadów, ale pochodzących jedynie z terenu naszej gminy. Nie zapomniałem, że odważnie wyrażali własne zdanie. Niełatwo było znaleźć kompromis. Z trudem, ale jednak doszliśmy do porozumienia. Potem wyremontowaliśmy w Dobrowodzie szkołę, zaplanowaliśmy remont ośrodka zdrowia i w planach mieliśmy budowę kanalizacji. Nikt z nas nie miał wątpliwości, że argumenty mieszkańców o szkodliwości składowiska są słuszne. Z kolei mieszkańcy rozumieli, że z odpadami, zmorą dzisiejszych czasów, coś trzeba zrobić. Tymczasem teraz, bez żadnych negocjacji z mieszkańcami podjęto decyzję. Reprezentanci społeczności, jeszcze niedawno walczący „przeciw”, teraz podjęli decyzję „za”. Sprawiedliwie przyznać należy, że zorganizowano dobrowodzianom dożynki gminne. Mogli się pobawić, jeszcze na świeżym powietrzu. Niech mnie kto chce posądzi o złośliwość, ale powiem że takiego obrotu spraw nie spodziewałem się w najbardziej czarnym przewidywaniu przyszłości po ostatnich wyborach. Czemuż to dziś nikt nie protestuje przeciw poszanowaniu podstawowych zasad współżycia społecznego? Ze zgrozą przyglądam się utrwalającemu się zjawisku, że nie ma spotkań i rozmów ze społeczeństwem. Może władza się boi? Może się wstydzi? Nie pochyla się nad losem mieszkańców i uważa, że ma rację we wszystkich sprawach. W czasie wakacji mieliśmy przerwę w sesjach rady miejskiej. Można było ten czas wykorzystać, pod-

jąć pewne działania - nie ma niewygodnych pytań, parę spraw przeleci, coś się samo rozwiąże, coś przedawni, o czymś ludzie zapomną. Czuję się również odpowiedzialny za wiele spraw, bo przecież ciągłość władzy do tego zobowiązuje. Nie obrażam się o to, że nawet sprawy dobrze przygotowane chowa się do szuflady, bo „one są Wąsowicza”. Według mnie najlepiej byłoby już zakończyć rewitalizację ulicy Mickiewicza, której mieszkańcy oczekują ze zdwojoną niecierpliwością. Jednocześnie zgadzam się z ich zdaniem, że nic nie może wiecznie trwać. To też musi się kiedyś skończyć. Włodarze ogłoszą sukces. A przedsiębiorcy i handlowcy ponieśli już ogromne straty z powodu długotrwałych robót. Jakby utrudnień dla ludności było mało, rozkopano ulicę Kopernika w tym samym czasie co przebudowuje się aleję Mickiewicza, a do tego wycięto kilkaset drzew, pozbawiając mieszkańców zieleni i cienia w upalne dni. Po raz kolejny zapytam o ważne sprawy: Czy termin zakończenia rewitalizacji zostanie dotrzymany? Jakie są plany dotyczące naszego składowiska odpadów? Czy w związku z wejściem w życie uchwały marszałka województwa świętokrzyskiego pozwolimy na składowanie odpadów z 22 gmin na naszym składowisku? Czy obecnie w związku ze zmianami przyjmujemy na naszym składowisku odpady z innych gmin ? Czy planowane są podwyżki cen śmieci oraz wody i ścieków? Jeśli tak, to w jakiej wysokości? Pytałem na sesjach Rady Miejskiej, pytam teraz i proszę o odpowiedź. Mam prawo pytać, a w moim skromnym przekonaniu rządzący mają obowiązek udzielić rzetelnej odpowiedzi. Nie tylko mnie, ale przede wszystkim mieszkańcom. P IOTR WĄ SO WICZ

13

Plomb – R, najlepsze rozwiązanie dla pacjentów Sytuacja, w której ukruszył nam się ząb lub wypadła plomba to z reguły niezapowiedziana komplikacja, nie tylko zdrowotna. Co zrobić, gdy taki wypadek zaskoczy nas w trakcie podróży, delegacji służbowej lub na wakacjach? Nieoceniony okaże się wówczas Plomb - R, jedyny na polskim rynku preparat do samodzielnego, tymczasowego wypełniania ubytków. Plomb - R to preparat stworzony na podobieństwo zakładanych przez stomatologa profesjonalnych opatrunków tymczasowych. Zawarty w preparacie tlenek cynku w połączeniu z olejkiem różanym ma neutralne PH, łagodzi objawy bólowe, przyśpiesza gojenie się ran. Skutecznie chroni również chory ząb przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak bakterie, czy resztki jedzenia. Co istotne, opatrunek tymczasowy Plomb - R szczelnie zamyka ząb, nawet na 28 dni, aż do czasu wizyty u stomatologa, który może go łatwo i szybko usunąć. W międzyczasie powstała plomba chroni język i policzki przed ostrymi krawędziami szkliwa. Plomb - R zabezpiecza także ząb przed nadwrażliwością i bolesną reakcją na słodkie, kwaśne, ciepłe i zimne czynniki. Dzięki temu zaledwie kilkanaście minut po aplikacji możemy czuć się komfortowo. www.plombr.pl

Pytanie konkursowe

Jakiego koloru jest preparat Plomb-R? Odpowiedzi wraz ze swoimi danymi imieniem i nazwiskiem oraz wiekiem prosimy przesyłać na email: korso@extra-media.pl Wśród poprawnych odpowiedzi rozlosujemy preparaty Plomb-R.

Dofinansowanie do usuwania azbestu Gmina Solec-Zdrój, w związku z podjęciem przez Radę Gminy uchwały w sprawie przyjęcia „Programu usuwania i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest z terenu Gminy Solec-Zdrój na lata 2011 – 2032, uchwała nr VI/28/2011 Rady Gminy Solec-Zdrój z dnia 27 kwietnia 2011roku, od 2011 roku czynnie realizuje zadanie polegające na demontażu, transporcie i unieszkodliwianiu odpadów zawierających azbest.

Koszty kwalifikowane przedsięwzięcia są pokrywane w 85 procentach z środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. 15 procent kosztów zadania pokrywa mieszkaniec, posiadacz wyrobów zawierających azbest. reklama

Środki pozyskane na dofinansowanie zadania pod nazwą Usuwanie i unieszkodliwianie odpadów zawierających azbest z terenu gminy Solec-Zdrój w 2012 roku stanowią: środki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach w kwocie 7 293,66 zł. tj. 35 proc. kosztów kwalifikowanych zadania; środki Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie w kwocie 10 419,52 zł. tj. 50 proc. kosztów kwalifikowanych zadania. Urząd Gminy w Solcu-Zdroju informuje jednocześnie, iż w związku z realizacją wyżej wspomnianego programu przyjmowane są wnioski na usuwanie i unieszkodliwianie wyrobów zawierających azbest na rok 2013.


14

Relacje

Czwartek, 20 września 2012

Zmienili siebie i własną przyszłość Zauważając narastającą skalę zjawiska bezdomności Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Busku-Zdroju, w ramach realizacji projektu „Zainwestuj w siebie-zmień własną przyszłość” współfinansowanego ze środków EFS, utworzył Grupę Wsparcia dla Osób Bezdomnych i Zagrożonych Bezdomnością.

Dyrektor MGOPS w Busku-Zdroju Zofia Guz powierzyła zorganizowanie i poprowadzenie tej grupy Beacie Cieplińskiej, która pisała pracę magisterską na temat zjawiska bezdomności na terenie gminy Busko-Zdrój i swoje pomysły na przeciwdziałanie temu problemowi społecznemu, zawarte w pracy, postanowiła wcielić w życie. Chodziło głównie o to, aby przełamać panujący w społeczeństwie stereotyp bezdomnych jako brudnych, zdegenerowanych alkoholików, żebraków, złodziei oraz zwiększyć ich szans na prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie, zmotywowanie bezdomnych do podjęcia działań na rzecz zmiany swojej trudnej sytuacji życiowej. Projekt obejmuje osoby bezdomne z terenu gminy Busko-Zdrój, które zarejestrowane są w kartotekach Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. 90 proc. z tych osób dotkniętych jest problemem uzależnienia od alkoholu, toteż warunkiem przystąpienia do projektu był zdeklarowany udział w terapii uzależnień i zachowanie abstynencji. Podstawowym celem działania Grupy Wsparcia jest zwiększenie szans na przywrócenie samodzielności społecznej, przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu, zmotywowanie do podjęcia walki o własną niezależność. Działania skierowane do bezdomnych mają na celu wypracowanie ścieżki aktywizacji osoby bezdomnej od noclegowni do lokalu socjalnego wraz z określeniem ścisłych zasad współpracy. Ośrodek tworząc grupę wsparcia zaoferował bezdomnym kompleksową pomoc terapeutyczną, psychologiczną, doradczą, zdrowotną, osłonową, aktywizującą. Pierwotnie projekt przewidywał działania grupy na okres jednego roku tj. od 1 stycznia do 31 grudnia 2011 roku. Grupa miała liczyć sześć osób, ale chętnych do wzięcia udziału w programie wychodzenia z bezdomności zgłosiło się aż dwunastu. Losy i doświadczenia życiowe reklama

bezdomnych, należących do Grupy Wsparcia, są bardzo zróżnicowane. Niektórzy trwają w bezdomności od kilkunastu lat. Każdy z nich jest niepowtarzalną indywidualnością. Przyczyny bezdomności członków grupy wsparcia są bardzo zróżnicowane, począwszy od eksmisji do nikąd za długi i zaległości czynszowe, poprzez uzależnienie od alkoholu, rozwód, trwały rozpad więzi rodzinnych, przemoc w rodzinie, po przypadki świadomego wyboru innego sposobu na życie. Grupa spotyka się 2 razy w tygodniu, w czwartki na 4-godzinnej terapii uzależnień oraz w poniedziałki na spotkaniach mających na celu integrację bezdomnych ze środowiskiem lokalnym. Na czas realizacji projektu sześciu bezdomnych znalazło schronienie w noclegowni tutejszego Ośrodka, która jest czynna przez cały rok, nie tylko w okresie zimowym. Bezdomnym udzielana była również pomoc finansowa, głównie w formie rzeczowej na zakupu żywności, leków i środków czystości. Otrzymywali także do ręki niewielkie pieniądze, którymi uczyli się racjonalnie gospodarować przy czynnym udziale asystentek rodziny. W ramach integracji ze środowiskiem lokalnym bezdomni pomagali w drobnych remontach mieszkań podopiecznych tutejszego Ośrodka. Kilkakrotnie pomagali w schronisku dla bezdomnych zwierząt, jak również przy montażu ogrodzenia placu na terenie Środowiskowego Domu Samopomocy na Górce. Grupa brała także udział we

wszystkich festynach organizowanych przez Ośrodek. Działania grupy wsparcia okazały się bardzo skuteczne. Przyniosły wręcz nieoczekiwane pozytywne zmiany dotyczące przede wszystkim zmiany wizerunku, utrzymywania higieny osobistej i kontaktów ze środowiskiem lokalnym. Terapia uzależnień pomogła uświadomić sobie problemy z którymi się borykają, pomaga w utrzymywaniu abstynencji, radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, budowaniu poczucia własnej wartości. W 2012 roku Grupa Wsparcia kontynuuje swoją działalność. Obecnie grupa liczy 18 osób. W styczniu tego roku burmistrz miasta i gminy Busko-Zdrój przekazał w administrację Miejsko – Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej niewielki budynek, który docelowo będzie pełnił funkcję mieszkania kontraktowego, przeznaczonego maksymalnie dla czterech osób obję-

tych indywidualnym programem wychodzenia z bezdomności. W prace remontowe zaangażowani byli bezdomni oraz beneficjenci biorący udział w szkoleniu „Technolog robót wykończeniowych w budownictwie z elementami dekarstwa”, w ramach realizacji projektu systemowego „Zainwestuj w siebie – zmień własną przyszłość”. Środki finansowe na ten cel pochodziły w znacznej części z dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Wszystkie materiały wykorzystane do remontu budynku były pozyskane ze źródeł zewnętrznych. Data 5 września zapisze się na długo w pamięci tych wszystkich, którzy tego dnia wzięli udział w uroczystym otwarciu mieszkania kontraktowego dla czterech bezdomnych mężczyzn przy ul. Kościuszki 11a w Busku-Zdroju. Osoby te realizują Indywidualny Program Wychodzenia z Bezdomności w ramach projektu systemowego „Zainwestuj w siebie – zmień własną przyszłość” w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Busku-Zdroju. W uroczystości otwarcia placówki udział wzięli między innymi: wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka Koruba, burmistrz miasta i gminy Busko-Zdrój Waldemar Sikora, przewodnicząca Rady Miejskiej Justyna Nurek, starosta buski Jerzy Kolarz oraz wielu innych znamienitych gości, w tym sponsorzy, dzięki hojności których można było wykonać prace remontowe budynku. Przybyłych gości przywitała dyrektor Zofia Guz, która w kilku zdaniach przybliżyła zgromadzonym krótką historię tego przedsięwzięcia. Mówiąc o realizacji projektu, dyrektor MGOPS skierowała

słowa uznania pod adresem dyrekcji i pracowników buskiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego, dziękując im za profesjonalne prowadzenie zajęć na kursach budowlanych. To właśnie dzięki zaangażowaniu się instruktorów ZDZ w pracę nad słuchaczami stało się możliwe, że w tak krótkim okresie udało się oddać do użytku w pełni wyremontowany dom. Jest to kolejna, wspólna inicjatywa. Wcześniej przy współpracy z ZDZ oddano do użytku pole do mini golfa. Po poświęceniu murów obiektu, którego dokonał proboszcz parafii pw Najświętszej Marii Panny ks. Tadeusz Szlachta nastąpił kulminacyjny moment uroczystości, którym było uroczyste przecięcie wstęgi. Aktu tego dokonali, oprócz zaproszonych władz, bezdomni mieszkańcy mieszkania kontraktowego. Następnie wojewoda, burmistrz i starosta, w krótkich swoich wystąpieniach wyrazili swoją opinię na temat celowości uruchomienia tego typu obiektu. Po oficjalnym przecięciu wstęgi zgromadzeni goście oprowadzeni zostali po wyremontowanych pomieszczeniach budynku. Następnie uczestnicy uroczystości zostali zaproszeni do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej na poczęstunek, w trakcie którego zaprezentowano na slajdach historię powstawania tej placówki. Mieszkanie kontraktowe przyznane jest na chwilę obecną trzem bezdomnym osobom, zachowującym już od dłuższego czasu abstynencję, posiadającym źródło dochodu i w dalszym ciągu uczestniczącym w programie. Ma służyć reintegracji społecznej i zawodowej osób wychodzących z bezdomności. Odpowiedzialność za los ludzi bezdomnych zaczyna się właściwie w momencie dostrzeżenia i uznania bezdomności jako realnego faktu. Zauważenie osoby pozbawionej tego podstawowego dobra i warunku godziwej egzystencji, jakim jest dach nad głową, pobudzić powinno nie tylko do refleksji, ale i do działania. Celem współpracy z osobami bezdomnymi jest uruchomienie procesów związanych z poczuciem kontroli nad zdarzeniami w ich osobistym życiu, jak i prezentacja alternatywnych i skutecznych zachowań w sytuacjach kryzysowych. T EKST. B E ATA C IE PLIŃ SKA , F O TO . P IOTR K A LE TA I R O BERT N O WAK


Sport

15

Wysoka wygrana W sobotnim meczu IV ligi świętokrzyskiej MKS Busko pokonał w meczu wyjazdowym Alit Ożarów 5:1. Trzy bramki dla buskiego zespołu zdobył Pape Drame. Na listę strzelców wpisali się także Michał Piotrowski i Piotr Rajca.

W hołdzie znanemu kolarzowi Ponad stu zawodników wzięło udział w tegorocznym, XXI już wyścigu kolarskim im. Andrzeja Imosy, który rozegrany został na ulicach Solca-Zdroju.

W niedzielę, 2 września, w Solcu-Zdroju odbył się XXI Wyścig Kolarski im. A. Imosy. Jest to impreza cykliczna o zasięgu ogólnopolskim, adresowana zarówno dla amatorów, jak i zawodowców, która niewątpliwie przyciąga wielu sympatyków tej jakże popularnej w ostatnich czasach dyscypliny sportowej. Dla wszystkich startujących było to kolejne wyzwanie, porównanie swoich sił w peletonie i oddanie hołdu patronowi wyścigu. Celem tej imprezy jest upowszechnianie kultury fizycznej i sportu w środowisku wiejskim, popularyzacja tej dyscypliny sportowej, promowanie zdrowego trybu życia, a także oddanie hołdu znanemu polskiemu, tragicznie zmarłemu, pochodzącemu z Solca-Zdroju czołowemu zawodnikowi kraju, trenerowi młodych adeptów kolarstwa Andrzejowi Imosie. Na tegorocznym wyścigu obecna by-

ła młodsza córka Andrzeja Małgorzata Imosa Nogieć wraz z mężem i trójką ich dzieci z 5-letnim synem Leonem Andrzejem oraz dwoma 4-letnimi córeczkami Barbarą i Michaliną. Cała trójka brała udział w wyścigu z ogromnym sukcesem: Barbara i Michalina zajęły miejsca na podium w swojej kategorii pierwsze i trzecie miejsce. Pan Stanisław Imosa, brat Andrzeja na stałe zamieszkały w Melbourne w Australii podobnie jak w latach ubiegłych również i w tym roku dla najmłodszych uczestników wyścigu ufundował misie koala, które wręczone zostały startującym maluchom. Wyścig Kolarski odbywał się w XXV kategoriach wiekowych, a na starcie stanęło ponad stu zawodników. Organizatorzy zapewnili za zajęcie miejsc premiowanych dyplomy i puchary, a dla najmłodszych nagrody rzeczowe. Wręczono także statuetki dla najmłodszego i najstarszego uczestnika wyścigu. Maciej Sator z Kikowa otrzymał statuetkę najmłodszego uczestnika wyścigu, a statuetkę najstarszego uczestnika otrzymał Roman Pląsek, reprezentujący STC Skarżysko Kamienna. Wręczono również dwa puchary uznania za udział w XXI Wyścigu Kolarskim im. Andrzeja Imosy, które otrzymali Wiktor Sator z Kikowa oraz Czesław Gardian z Ostrowca Świętokrzyskiego. Nagrody, dyplomy i puchary wręczał wójt gminy Solec-Zdrój Adam Pałys. Organizatorami XXI Wyścigu Kolarskiego im. Andrzeja Imosy było Gminne Centrum Kultury w Solcu-Zdroju oraz Urząd Gminy w Solcu-Zdroju. Patronat medialny sprawował Tygodnik Extra Korso.

Buski zespół w Ożarowie rozegrał bardzo dobre zawody. Drużyna złapała swój rytm i przez całe spotkanie była stroną przeważającą. Pierwszą bramkę dla buskiej drużyny zdobył Michał Piotrowski w 32 minucie. Kolejne trzy bramki zdobył Pape Drame. W 47 minucie pokonał bramkarza gospodarzy strzałem głową. Pięć minut później wykorzystał rzut karny a w 63 minucie zdobył bramkę po akcji sam na sam z bramkarzem Alitu. W 86 minucie na listę strzelców wpisał się Piotr Rajca. Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem czerwona kartką ukarany został Pape Drame. -Można być zadowolonym z tego spotkania, zagraliśmy na dobrej płycie, bardzo dobry mecz. Zdobyliśmy trzy punkty na bardzo trudnym terenie po bardzo dobrej grze - powiedział po meczu trener Zdroju, Sławomir Grzesik. Kolejne spotkanie buski zespół rozegra w sobotę 22 września na własnym stadionie z Unią Sędziszów. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16.00. Pewne jest to, że w spotkaniu nie zagrają Senegalczyk Pape Drame, który będzie pauzował za czerwoną kartkę oraz kontuzjowani Arkadiusz Charyga i Michał Puchała. Pod znakiem zapytania stoi także występ Norberta Kuli i Sebastiana Krupy, którzy narzekają na drobne urazy. Buski zespół poznał również rywala w Okręgowym Pucharze Polski. W III rundzie tych rozgrywek zmierzy się lokalnym rywalem Piastem Stopnica. Mecz zostanie rozegrany w środę, 26 września na stadionie w Stopnicy o godzinie 16.00. W meczu z Alitem Ożarów buski zespół zagrał w składzie: Marcin Ciemiera (90 Jakub Gadawski) – Jakub Kordos (80 Paweł Bandura), Michał Krzemiński, Norbert Kula, Mariusz Boguszewski – Sebastian Krupa, Sebastian Korczak (73 Dawid Kumor), Pape Drame, Wiesław Francuz – Michał Piotrowski (67 Jakub Dytkowski), Piotr Rajca. T EKST I FO TO . DA MIAN B ĄK reklama


16

Reklama

Czwartek, 20 września 2012


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.