Sprawozdanie klaudia skrzypczak

Page 1

Sprawozdanie z wizyty w szkole partnerskiej w Rzymie, w ramach programu LLP Comenius „ Bilet w jedna stronę do życia zawodowego”

14.11.2012 r. - środa Dzień pierwszy spędziłam z moją rodziną, po przyjeździe do domu zjedliśmy obiad, rozpakowałam się i poszłam z Camille zwiedzać jej miasto. Okazało się, że rodzina jest przesympatyczna i szybko nawiązaliśmy bardzo dobry kontakt. Miałam wrażenie, że znamy się już od dawna i to bardzo ułatwiło wzajemne relacje. Camille nie mieszkała w Rzymie, tylko w mieście o nazwie Pomezia, ok. 30 min od Rzymu. Naprawdę piękne miasto.


15.11.2012 r. - czwartek O 6.30 miałam autobus, którym wraz z moją koleżanką jechałam do Rzymu, do jej szkoły. Siedzieliśmy w niej do godziny 15, w tym czasie również mieliśmy spotkanie dotyczące projektu. Było to też pierwsze spotkanie wszystkich uczestników projektu, zaczęliśmy się pomału poznawać, a to dawało nam wielką radość. Wspólnie wybieraliśmy logo. Później wraz z cała wycieczką zwiedzaliśmy Rzym. Poszliśmy do galerii handlowej Euroma, która jak mówili jest największą galerią w Europie. Po zwiedzaniu, po mnie i po Camille przyjechał jej ojciec, po powrocie do domu zjedliśmy kolację i tak naprawdę tak zakończył się mój kolejny dzień.



16.11.2012 r. - piątek Tego dnia w planie pobytu mieliśmy okazje zwiedzić Koloseum, które tak naprawdę widziałam tylko na filmach. Tym razem oprócz autobusem, jechałam również metrem, którym według mnie przemierzyłam całe miasto. W międzyczasie spotkałam się z resztą koleżanek z Polski. Po zwiedzeniu Koloseum poszliśmy wraz ze swoimi włoskimi koleżankami zwiedzać centrum miasta, jego zabytki, Łuk Triumfalny. Na obiad poszłyśmy do McDonald, zadziwiło mnie to w jaki sposób gołębie jedzą resztki po ludziach, było śmieszne, ale też dosyć późno więc wróciłyśmy do domu.


17.11.2012 r - sobota W sobotę zwiedzaliśmy Watykan, jednak to co widziałam w telewizji nie robiło na mnie tak wielkiego wrażenia, jak to co widziałam na własne oczy. Przepłynęło przeze mnie tyle emocji, tyle zdziwienia, że to właśnie tam nasz Papież żył, oraz że to tam ludzie czuwali w jego ostatnich godzinach życia. Po zwiedzeniu Watykanu poszliśmy do Muzeum Watykańskiego, gdzie oczywiście wraz z Pauliną zgubiłam się, jednak po dłuższym czasie odnalazłyśmy naszą grupę. Nie mam słów nawet by opisać to wszystko. Jednak historia Rzymu, nie ma sobie równych. Po powrocie do domu wraz z Camille zjadłyśmy obiad, a wieczorem wyruszyłyśmy do wspólnej koleżanki, u której zebrała się większość grupy z wymiany. Wszyscy zintegrowaliśmy się niesamowicie, graliśmy, dużo rozmawialiśmy. To była doskonała okazja do szlifowania języka. Nagle zniknęły wszystkie bariery, było wesoło i sympatycznie!


18.11.2012 r. - niedziela Nadszedł dzień wyjazdu do Polski, po śniadaniu rodzina odwiozła mnie na lotnisko, jednakże pojechaliśmy dłuższą drogą, z której mogłam podziwiać piękne morze, oraz później też Stare odkopane miasto. Moja rodzina czekała ze mną aż do samego końca, jednak przywiązałam się niej, ponieważ traktowali mnie jak własną córkę. Po długiej drodze do domu w końcu dotarliśmy i szczerze? Wszędzie dobrze, ale w domu jak i w Polsce najlepiej ! Podsumowując, naprawdę warto angażować się w tego typu projekty! To niepowtarzalna okazja integracji w międzynarodowym gronie, poznania nowych, ciekawych ludzi, szlifowania języka i poznania pięknych zakątków Europy. Człowiek nabiera większej motywacji do nauki języka i do pozostania w kontakcie z tymi fajnymi ludźmi. Jadąc turystycznie nigdy nie przeżyjecie podobnej przygody, to jest możliwe tylko w ramach projektu Comenius!

Klaudia Skrzypczak


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.