14 twierdzącego, że wobec wszechobecnego
zawierał w sobie dwuznaczność, która w ocenie
konsumpcjonizmu i nastawienia na komfort
jej redaktorów zapowiadała przyszły kierunek
życia nie grożą nam już wielkie historyczne
rozwoju myśli humanistycznej – zwłaszcza
konflikty i wydarzenia o globalnym znaczeniu
filozoficznej i teoretyczno-literackiej. Z jednej
i polemiczną wobec jego prognozy koncepcję
strony bowiem – niósł on pytanie, jak wygląda
Samuela P. Huntingtona, przewidującego już
obecnie życie po Teorii – a więc po całym długim
wówczas, że w niedalekiej przyszłości wielką
okresie rewidowania fundamentów i założeń
historię tworzył będzie konflikt cywilizacji –
teorii nowoczesnej. Z drugiej strony jednak –
starcie Zachodu i Wschodu, a w szczególności
wpisana była w niego również najogólniejsza
chrześcijaństwa i islamu.62 Te katastroficzne
odpowiedź na to pytanie: p o Teorii przyszedł
prognozy autora opublikowanego w 1996
czas na życie – a więc także przywrócenie
roku Zderzenia cywilizacji wielokrotnie zna‑
należnego miejsca problematyce doświad‑
lazły już swoje tragiczne potwierdzenie, a ich
czenia, również traktowanego po macoszemu
gruntowne przemyślenie stanowi niewątpliwie
przez tradycyjną filozofię.65 Bez wątpienia naj‑
jedno z najważniejszych zadań, jakie stoi dziś
ważniejszym przesłaniem tej książki stało się
przed filozofią.
bardzo stanowczo wyrażane przez wszystkich jej autorów i redaktorów przekonanie, że nie
Życie po „końcu” czyli powrót życia
ma już powrotu do Teorii, będącej nieprze‑
Jednak w ostatnim dziesięcioleciu myśl filo‑
puszczalną siecią pojęć, schematów, modeli
zoficzną zdaje się nie tylko zaprzątać proble‑
czy systemów. Jedyny dopuszczalny modus
matyka polityczna, choć nadal stanowi ona
vivendi refleksji teoretycznej w czasach obec‑
jej bardzo istotny wątek. Bez wątpienia jedną
nych to nie tyle bycie „teorią życia” – takie
z tendencji, które zainspirował ponowoczesny
koncepcje filozofia co najmniej kilka razy prze‑
odwrót od teorii i zwrot w stronę praktyki jest
rabiała już wcześniej – ile myślą skierowaną
triumfalny powrót życia i jego nobilitacja jako
w stronę „rzeczywistego życia” [real life] oraz
tematu filozoficznego. Próba odbudowania
– w stronę rozmaitych praktyk, dziejących się
owej więzi filozofii ze „światem życia”63 może
w jego przestrzeni. Otwierając tom pytaniem
wydawać się niełatwa w realizacji, jednak
„what are we after?” („jacy jesteśmy po?”) jeden
wszystko wskazuje na to, że w chwili obecnej
z redaktorów książki, John Shad, przypominał
(na szczęście) nie ma już od niej odwrotu. I nie
słynne powiedzenie Hegla o sowie Minerwy
chodzi tutaj bynajmniej o odgrzanie starych,
wylatującej o zmierzchu i odnosił je do ogólnej
dobrze znanych haseł egzystencjalistów, w myśl
sytuacji teorii w filozofii. Filozofia jako myśl
których „egzystencja poprzedzała esencję”,
o świecie zawsze przychodziła zbyt późno –
choć w owym przywracaniu życia (w) filozofii
gdy to, co starała się „pomyśleć” dawno prze‑
pobrzmiewa też na pewno jakieś odległe echo
minęło. Albo też – zbyt wcześnie w stosunku
ich wysiłków. Tendencję tę już jakiś czas temu
do tego, co się wydarzało, zamykając zdarzenie
sygnalizowały dwie ważne konferencje, które
i doświadczenie w sztywnych ramach pojęcio‑
odbyły się na przełomie lat 2001–2002 w Duke
wych, lub narzucając im z góry restrykcyjne
University w Stanach Zjednoczonych, oraz
reguły. W ten sposób ustanawiała kolejne for‑
w Loughborough University w Wielkiej Bry‑
tyfikacje pomiędzy swoimi sztucznymi kon‑
tanii. Były one poświęcone aktualnemu (wów‑
ceptami, a tym co będąc „dzianiem się” z samej
czas) stanowi teorii w filozofii i teorii w wiedzy
swojej natury nie poddawało się jakimkolwiek
o literaturze, a ich wyniki zebrał i podsumował
teorematom. Jeśli więc po ponowoczesności
tom pod nieco ekscentrycznym tytułem life.
teoria miała mieć w filozofii jakieś racje bytu,
after. theory64, składający się z rozmów z Jacqu‑
to musiała służyć praktyce życiowej, mocno
es’em Derridą, Frankiem Kermode, Toril Moi
osadzić się – tak podsumowywał swój wywód
i Christopherem Norrisem. Tytuł tej publikacji
Shad – w „tu i teraz”. A więc – jeśli przypomnieć
Dekada Literacka 1 (250)