Ruczajcafe nr 10 2014

Page 1

Jak mówić do dzieci? niania Ania

Robimy burgery Mikołaj Mańko

OPEN SIŁOWNIA CASCADA zaprasza

MAG A Z Y N D L A N A S I O N A S

nr 10 (43) ■ październik 2014

ISSN 2083-1633 egzemplarz bezpłatny

K

Kompozycje kwiatowe

florystki Agnieszki Stój MPWiK: Na jedwabnym Porządki w sieci

Kwiaty, czyli zastrzyk dobrych emocji

rozmowa z Agnieszką Stój

szlaku


Na dobry początek

W jakim wieku mężczyzna jest gotowy na poślubienie kobiety?

o. Leon Knabit

T

rudne pytanie. To niezwykle zróżnicowana sprawa. Normalnie mężczyzna gotowy jest do małżeństwa w wieku 24 lat, a dziewczyna – 21. Ale życie nie jest tak proste. Są młodzi mężczyźni, a przy tym bardzo dojrzali – i do małżeństwa, i do ojcostwa. A są i młodzieńcy, także ci, którzy mają dużo starszą od siebie żonę, niedojrzali i nieodpowiedzialni, całą odpowiedzialność zrzucający na dojrzalszą kobietę. Ale tu nie ma reguł. Często powtarza się schemat: szalona miłość, pięknie jest ze sobą, potem niespodziewana ciąża przed ślubem i chłopak w panice ucieka, bo nie czuje się dobrze w roli ojca, a dziewczyna zostaje sama. Dziewczyna może zauroczyć się chłopakiem, zadurzyć się w nim, uwierzyć we wszystkie jego słowa i dopiero, gdy życie odziera ją ze złudzeń, widzi, że jest, za przeproszeniem, ze szczeniakiem. Mam znajomych. On miał czterdzieści. Ona trzydzieści pięć. I odpukać, już wiele lat są świetnym małżeństwem. Mam szczęście, że się spotkałem z kilkoma parami, które, po wielkim zadurzeniu się w sobie, pobrały się w wieku osiemnastu lat i dzięki Bogu świetnie sobie radzą. Dziś często przesuwa się granica wiekowa. Jest taka tendencja, że pobierają się osoby bar-

dziej dorosłe. Teraz młodzi, zanim się pożenią, chcą znać swoje miejsce w życiu, zdobyć jakąś pozycję, jakieś zaplecze finansowe. Tego od młodych wymaga dzisiejszy styl życia. Jeśli jest to związane z rozwojem osobowościowym i nie idzie zbyt daleko, to uważam, że jest to dobry pomysł. Jeśli pójdzie za daleko, wtedy ich dziecko nie będzie miało tatusia i mamusi, tylko babcię i dziadka. Co prawda, niektórzy dziadkowie czują się bardziej młodzi od tatusiów. Ostatnio na krakowskich Plantach widziałem dziadka, który jako Batman hasał za swoim wnukiem. Tu dużo zależy od osobowości. Tym niemniej dziecko powinno mieć w miarę młodych rodziców. Jeśli u małżonków poprawiło się materialnie, mają pracę, mają swoje mieszkanie, zarobek gwarantujący przyzwoity styl życia, to powinno pojawić się dziecko, a jeszcze lepiej dzieci. Jak wiadomo, jedynak to nie jest zbyt łatwy typ do wychowania. Kiedy w domu jest kilkoro dzieci, lepiej się rozwijają, nawzajem się wychowują i uczą. Takie dzieci nie wyrosną na egoistów. We wszystkich wielodzietnych rodzinach, które znam, nie spotkałem egoistów. Takie rodziny potrafią przejść wszelkie przeciwności, bo rodzina, jej dobro, jest fundamentem ich życia.

» tu nas znajdziesz KAUFLAND ul. Norymberska 1

DAY SPA CASCADA ul. Szuwarowa 1

CENTRUM HANDLOWE PASAŻ 33 ul. Bobrzyńskiego 33

JAGIELLOŃSKIE CENTRUM INNOWACJI ul. Bobrzyńskiego 14

CENTRUM HANDLOWE OSIEDLE EUROPEJSKIE ul. Bobrzyńskiego 37 LEWIATAN PASAŻ RUCZAJ ul. Raciborska 17

PRZYCHODNIA DĘBNIKI ul. Szwedzka 27 PRZYCHODNIA RUCZAJ–ZACHODNIA ul. Zachodnia 27

MAG A Z Y N D L A N A S I O N A S

www.ruczajcafe.pl Egzemplarz bezpłatny. Nakład 12 000 egz. Na okładce: Fot. arch. Florees Redakcja: Jędrzej Majka (redaktor naczelny), Agnieszka Kania (sekretarz redakcji), Mikołaj Mańko, Paweł Chmiel, Ewa Ginter (korekta), Marcin Jakubionek (projekt graficzny, skład i łamanie). Kontakt: redakcja@ruczajcafe.pl, tel. 604 400 464. Wydawca: Wydawnictwo Nemrod, ul. Chmieleniec 29/22, 30-348 Kraków, www.nemrod.pl, e-mail: biuro@nemrod.pl. Druk: Drukarnia Colonel, ul. Dąbrowskiego 16, Kraków. © Wszystkie prawa zastrzeżone. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Reklama: redakcja@ruczajcafe.pl, tel. 604 400 464, tel. 694 428 866. Kolejny numer ukaże się 4.11.2014. Zamówienia na reklamy przyjmujemy do 15.10.2014.

czekamy na listy: redakcja@ruczajcafe.pl

BISTRO 4MAT ul. Gronostajowa 7 ul. Gronostajowa 9 ul. Łojasiewicza 4 TOSCANA CONCEPT STORE ul. Wadowicka 6 D SKLEP SPOŻYWCZY AGA ul. Ceglarska 27

PRZEDSZKOLE NR 58 ul. Skośna 2

SKLEP TERESKO Skotniki ul. Batalionów Chłopskich 2 A

J&J SPORT CENTER Skotniki, ul. Winnicka 40

SKLEP SPOŻYWCZY Pychowice, ul. Skalica 28

LEWIATAN ul. Kobierzyńska 42

DELIKATESY EURO ul. Jahody 2

GALERIA HANDLOWA SOLVAY PARK ul. Zakopiańska 105

RESTAURACJA MIĘDZY-NAMI Colosseum ul. Miłkowskiego 3 A

DELIKATESY TYMBARK Pychowice, ul. Sodowa 19/9

SUPERMARKET ŁOKIETEK ul. Borkowska 17b ul. Kobierzyńska 123

GALERIA SMAKU U JACKA ul. Chmieleniec 2 ul. Szuwarowa 1

CUKIERNIA ZAJĄC ul. Grota-Roweckiego 9 ul. Kobierzyńska 93

NASZE SKLEPY AVITA ul. Kamieniecka 13

PERFECT GYM ul. Zakopiańska 62 lokal F

SKLEP WINA Z GRUZJI ul. Lipowa 6 E

CARREFOUR EXPRESS ul. Obozowa 46

KAMPUS UJ

DŻIN MARKET ul. Borsucza 12

CAFE 4MAT ul. Gronostajowa 7

KOLPORTAŻ BEZPOŚREDNI


NA CHMIELEŃCU

Agnieszka Stój

Fot. z arch. Florees

Ś

Kompozycje kwiatowe

„Ku pamięci”

więto obchodzone 1 listopada czci wszystkich znanych i nieznanych świętych. W krajach katolickich tego dnia odwiedzamy groby bliskich i znajomych. Tradycja nakazuje nam zapalanie zniczy, zaczynając od nocy zadusznej do samego świtu, aby wskazać drogę błąkającym się duszom.

Wybierając daną kompozycję, warto zwrócić uwagę na materiał, z którego jest wykonana. Mogą to być kompozycje z kwiatów oraz gałęzi iglastych żywych lub kwiaty i gałązki z materiałów sztucznych. Materiały sztuczne mogą być wykonane z plastiku, gumy, jedwabiu, silikonu. O wyborze materiału decydują najczęściej uwa-

i pozostawienie nadal kompozycji z kwiatami sztucznymi. W kwiaciarni Florees zawsze służymy profesjonalną poradą, dobieramy i wykonujemy dekoracje wpasowane w otoczenie i atmosferę tego święta. Staramy się przede wszystkim stworzyć aranżacje dopasowane do indywidual-

Znicze najczęściej są udekorowane, aby już same w sobie tworzyły ciekawą kompozycję nagrobną. Groby dekorujemy również kwiatami. Dziś, jak i wiele lat temu, zanosimy na groby kwiaty chryzantem w doniczkach oraz w postaci kwiatów ciętych, czyli bukietów. Coraz częściej pojawiają się także kompozycje kwiatowe w różnych kształtach. Dekoruje się wieńce rzymskie, krzyże, powstają też kwiatowe kompozycje w kształcie serc.

runkowania pogodowe, choć zaznaczyć należy, iż obecnie oferowane rośliny żywe są dużo bardziej odporne na niskie temperatury. Coraz częściej oferujemy naszym klientom również kompozycje z mieszanych materiałów. Część bazową wykonujemy z materiału zielonego żywego, wykończenie dekoracyjne bywa już mieszane, tzn. z kwiatów ciętych i sztucznych. Mamy wówczas szansę na usunięcie w późniejszych dniach przekwitłych kwiatów żywych

nych potrzeb. Również w tym roku kwiaciarnie Florees przygotowują wiele nowych i ciekawych propozycji na Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Zapraszamy na Chmieleniec.

www.florees.pl Agnieszka Stój – absolwentka Polskiej Szkoły Florystycznej w Poznaniu i Wydziału Ogrodniczego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Zajmuje się wykonywaniem artystycznych kompozycji florystycznych, jest pasjonatką kwiatów i roślin. W wolnym czasie lubi upiec zawijany makowiec, a także jazdę na rowerze i strzelanie z broni krótkiej na strzelnicy. Mieszka i pracuje przy ul. Chmieleniec.

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014

3


4

NIANIA NA RUCZAJU

Jak mówić do dzieci? M

ówiąc do dzieci, nie podnosimy niepotrzebnie głosu, kontrolujemy swoje emocje i jesteśmy konsekwentni. Słuchamy aktywnie i uczymy najpierw siebie, a potem dzieci odpowiedzialności za każde słowo. Te kwestie zostały poruszone w poprzednich odcinkach („Ruczaj Cafe” 4 i 6-8/2014). Bo słowo, szczególnie wypowiedziane, ma nieprawdopodobną siłę, także rażenia. Prawda stara jak świat głosi, że nie da się cofnąć słów, które raz padły z naszych ust. Dlatego właśnie trzeba sobie uświadomić, jakich słów używamy, zwłaszcza w kontakcie z dzieckiem, i jak mogą one zostać odebrane. Nigdy nie mamy pewności, co zapadnie w pamięć naszego dziecka, jaki tekst utrwali się na długo w jego głowie. Może jakieś złe słowo, jakaś niesłuszna czy obraźliwa uwaga będzie wracać do niego przez całe życie i uwierać niczym kamyk w bucie? A może właśnie pochwała, pozytywnie wspierające zdanie stanie się jego kołem ratunkowym w trudnych sytuacjach w przyszłości? Dlatego trzeba bardzo uważać na kształt wszelkich swoich uwag, komentarzy i opinii kierowanych pod adresem dziecka. ajważniejsze, to nie oceniać osoby, a jedynie jej postępowanie czy zachowanie. Nazywanie dzieci leniami, bałaganiarzami, niejadkami czy synkami tatusia lub córeczkami mamusi to przyklejanie im etykietek, które czasem są bardzo trudne do usunięcia. Warto sobie uświadomić, że dziecko jest zawsze godne szacunku, bo jest ludzką istotą, natomiast tylko jego zachowanie może podlegać ocenie i wymaga kształtowania, czasem dość czasochłonnego. Dlatego zamiast mówić o dziecku – do niego lub przy nim – per „niejadek”, lepiej ugryźć się w język. Mały człowiek ma swój rozum i wkrótce wykorzysta na swoją korzyść użyte przez nas określenie. Zawsze będzie mógł się wytłumaczyć, np. w przedszkolu, że nie je, bo przecież jest nie kim innym, a właśnie „niejadkiem”. Podobnie stanie się z mianem lenia czy rozrabiaki. Nasze uparte i niemądre

N

niania Ania

ocenianie dzieci w ich obecności oraz bezdyskusyjne wpychanie ich zachowań w różne szufladki sprawia, że dziecko przyswaja je jako swój znak identyfikacyjny, a jego prawidłowy rozwój może ulec zachwianiu. Słowo w naszej kulturze ma moc sprawczą i stanowiącą. Nazywając kogoś w jakiś sposób, powtarzając pewne sformułowania – niejako tworzymy go poprzez słowa. Dlatego warto przeanalizować najczęściej używane wobec dzieci określenia i zweryfikować ich oceniająco – deprymującą wartość. Oczywiście trzeba uważać także na zbyt liczne pochwały. Dziecko, które ciągle słyszy, że jest wybitne czy genialne, może zatracić umiejętność racjonalnej oceny własnej osoby, a każde niepowodzenie czy element krytyki traktować jako atak na swoje jestestwo, co doprowadzić je może wprost do frustracji, jeśli nie czegoś gorszego. wiadomy rodzic czy opiekun bardzo uważa na to, co i jak mówi do dzieci, mając świadomość, że nie uniknie pewnych potknięć, bo jest tylko człowiekiem. Jednak zawsze pamięta, że jest coś, czego NIGDY nie wolno mu do dziecka powiedzieć. Czego? Otóż słów w stylu: „uspokój się, bo mamusia cię przestanie kochać”, „tatuś nie kocha takiej niegrzecznej dziewczynki”. Nieopatrzne rzucenie takiej uwagi to jak zostawienie dziecka samego w ciemnym lesie, bo jego poczucie bezpieczeństwa zostaje porządnie nadszarpnięte. Nawet gdyby dziecko zrobiło coś bardzo złego, zawsze musi mieć pewność, że jest kochane. Powinno zobaczyć smutek rodziców, poczuć żal, nawet popłakać, ale nie może zwątpić w bezwarunkową miłość. Bo ona jest podstawą jego istnienia. I warunkiem normalnego życia. „Bardzo cię kocham. I ogromnie mi przykro, że zrobiłaś coś takiego” – to rodzaj uwagi, dzięki której dziecko będzie miało szansę podjąć refleksję nad swoim zachowaniem. Zapewnianie o miłości – miłości pomimo wszystko – pozwala dziecku stawać się coraz lepszym. A taka miłość to podstawowy obowiązek wszystkich, którzy mają z dziećmi kontakt.

Ś

duży wybór pantofli i butów szkolnych

CIOCIA KLOCIA

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014

Kraków, ul. Kobierzyńska 186B


5

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014


SLOW WINES

Paweł Woźniak

Wina naturalne

Nazywać można je rozmaicie: „autentyczne”, „prawdziwe”, „źródłowe”… lub po prostu „naturalne”. Wytwarzane są w zgodzie z naturą i tradycją, z szacunkiem dla miejsca i przyrody, bez technologicznej interwencji. Tak jak dawniej.

W

iele osób, widząc napis „wina naturalne”, dziwi się i pyta: „Czy są wina nienaturalne?”. Wino jest efektem procesu fermentacji alkoholowej soku z winogron przeprowadzanej przez drożdże. Proces ten zachodzi samoistnie w pewnych warunkach. Można te warunki zaaranżować tylko dla sił natury, ale można też wszystko przeprowadzić pod ścisłą

tego nie zabrania i nie nakazuje umieszczania informacji na etykiecie (oprócz informacji o siarczynach), a wręcz nakłania i przymusza do stosowania sztucznych środków – w wielu regionach zachodniej Europy obowiązują regularne opryski winnic i nawet jeśli plantator winorośli tego nie chce, to zrobi to za niego samolot. Wszystko maksymalnie wysterylizowane, kontrolowane i zoptymalizowane,

Wina naturalne, zwane dawniej po prostu winami, to współcześnie nisza rynkowa, jednak odradzająca się i od kilku lat wzbudzająca coraz większe zainteresowanie, razem z fascynacją innymi produktami naturalnymi i tradycyjnymi. Wino naturalne jest wytwarzane tylko z winogron, bez żadnych dodatków. Fermentacja prowadzona jest spontanicznie, czyli

kontrolą laboratoryjną, korzystając z najnowszych osiągnięć biochemii, biotechnologii i chemii. Z tego punktu widzenia możemy więc mówić o winach naturalnych i konwencjonalnych. Z winami konwencjonalnymi mamy do czynienia powszechnie. Stanowią obecnie zdecydowaną większość światowej produkcji. Są efektem rozwoju i upowszechnienia technologii winiarskiej oraz marketingu i logistyki. Można śmiało powiedzieć, że obecnie w zasadzie nie da się już robić win złych, niesprzedawalnych. Z dowolnego materiału technolog może już wykonać wino pijalne, pachnące, odpowiednie dla danej grupy wiekowej i na każdą okazję. Dzięki temu wino przestało już być produktem elitarnym, drogim i niedostępnym. Każdy może pójść do sklepu za rogiem i zakupić butelkę wina aż z Antypodów i to za cenę paczki podłych papierosów. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że razem z takim winem spożywa cały arsenał dodatków, od kwasu cytrynowego po rozmaite enzymy, od kazeiny po nadmierną ilość związków siarki, od pestycydów po środki grzybobójcze. Od 60 do 200 różnych komponentów. Prawodawstwo unijne

skrojone pod dystrybucję, konsumenta i zysk. Ciekawe, że kiedyś, w czasach, kiedy nie było jeszcze wszechobecnego marketingu, dodawanie jakichkolwiek substancji „uszlachetniających” do moszczu lub wina uznawane było za fałszowanie tego trunku i groziły za to wysokie kary. Obecnie winemaker, czyli technolog, który kreuje wino, ma do dyspozycji wielki arsenał środków i jest uznawany za gwiazdę.

z użyciem naturalnych drożdży obecnych na owocach, w winnicy i w otoczeniu (głównie w piwnicy lub w pomieszczeniu, gdzie prowadzi się winifikację). Jest to o tyle trudne, że wymaga użycia owoców bardzo dobrej jakości, odpowiednio dojrzałych i zdrowych. Te z kolei można uzyskać tylko z dobrze prowadzonej winnicy, starannie doglądanej i uprawianej. CDN.

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014

Fot. Paweł Woźniak

6

Krakó Slow Wines – to kolekcja win naturalnych z Europy Środkowej i Wschodniej, pochodzących z niewielkich, rodzinnych winnic uprawianych tradycyjnie. Wina są dostępne w winebarze i sklepie Lipowa 6F w Krakowie, przy ul. Lipowej 6F. Firma prowadzi też dystrybucję dla restauracji i dobrych sklepów winiarskich.

www.krakoslowwines.pl FB Lipowa 6F/Krako Slow Wines tel. 669 225 222

nes.pl


DOBRZE DOPRAWIONE

Mikołaj Mańko

Robimy burgery M

a wspaniałą zaletę: pozwala na wykazanie się własną fantazją kulinarną i estetyczną. Dla każdego z gości czy domowników można zaprojektować indywidualny układ warstw. Jednak sukcesem każdego burgera jest dobrej jakości wołowina, zmielona i zamarynowana z cebulą i przyprawami. Reszta dodatków ma wzbogacić i urozmaicić, ale nie przyćmić smaku mięsa. Podany przepis jest tylko propozycją. Został obliczony na 4 osoby i bardzo łatwo go wykonać w domowej kuchni.

Czerwoną cebulę pokroić w cieniutkie krążki, posolić je, skropić odrobiną octu, odłożyć. Ogórki i pomidory pokroić w plastry. Mięso najlepiej zmielić samemu. Do mięsa dodać bardzo drobno posiekaną białą cebulę, jajko, musztardę, oliwę, przyprawić pieprzem i solą, dobrze wymieszać i włożyć do lodówki na pół godziny. Z tak przygotowanego mięsa uformować cztery spłaszczone kotlety o średnicy bułki i smażyć je na grillu lub patelni grillowej z obu stron do

rumianego koloru. Bułki rozkroić wzdłuż na dwie połówki, zgrillować wnętrza bułek na tej samej patelni. Na płaskiej części bułki rozsmarować łyżeczkę majonezu, położyć gorący kotlet, na nim cieniutkie krążki czerwonej cebuli, plaster pomidora, liść sałaty, ogórki, na końcu przykryć górną częścią bułki, posmarowaną od wewnątrz ketchupem. Cały burger przebić patyczkiem do szaszłyków, żeby spiąć wszystkie składniki. Smacznego!

składniki:

500 g mielonego mięsa wołowego (z karkówki lub rostbefu) 1 cebula biała ■ 1 cebula czerwona ■ 1 jajko ■ 1 łyżeczka oliwy ■ 4 bułki sezamowe ■ 1 łyżeczka musztardy (najlepiej dijońskiej) ■ 4 liście sałaty lodowej ■ 2 ogórki konserwowe ■ 1 pomidor ■ 4 łyżeczki majonezu ■ 4 łyżeczki ketchupu ■ patyczki do szaszłyków ■

Fot. JM

Mikołaj Mańko – pochodzi z Drohobycza, autor książki Kuchnia klasztorów prawosławnych. Na co dzień przewodnik po Krakowie, można go spotkać w różnych częściach miasta, zawsze w otoczeniu ludzi. Kiedy nie oprowadza turystów, zamyka się w kuchni i gotuje. Mieszka w Pychowicach.

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014

7


8

M AG A Z Y N D L A N A S I O N A S

Ukraina od Kuchni Mykola Manko Jędrzej Majka

rozmowa slajdowisko gotowanie smakowanie 10.10.2014 (piątek) KRAKÓ SLOW WINES godz. 19.00 Lipowa 6 F

RUCZAJ CAFE ■ nr 10 ■ październik 2014


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.