Anty-bezradnik przestrzenny - prawo do miasta w działaniu.

Page 14

po dwóch dekadach zapaści) w swoich miastach. W Poznaniu w 2007 roku powstało stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania, w Trójmieście Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, podobne organizacje działały i wciąż działają między innymi w Olsztynie, Lublinie lub Warszawie. Z drugiej strony mamy instytucje takie jak My-Poznaniacy (od 2007 roku), często (choć nie zawsze słusznie) nazywane ruchami NIMBY (Not In My Backyard – nie na moim podwórku), które wyrosły z ruchów oporu wobec wspomnianych inwestycji. Po trzecie, mamy rozproszone organizacje o różnych profilach działalności, zaangażowane od lat w politykę tożsamości, często zainteresowane ekologią i kulturą czy szeroko pojętymi sprawami miejskimi i w pewnym sensie reprezentujące wykluwającą się w klubokawiarniach wielkomiejską młodą klasę średnią. W wielu miastach debaty i projekty, które były częścią starania się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, stanowiły taki katalizator dla pojawienia się ruchów miejskich. Wreszcie, w tym samym okresie, choć niezależnie, pojawiły się ruchy reprezentujące interesy lokatorów, takie jak Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów (utworzony w 2007 roku) czy Komitet Obrony Lokatorów (powołane w kwietniu 2009 roku), choć niektóre – jak działające w Krakowie Polskie Zrzeszenie Lokatorów – funkcjonują znacznie dłużej (w tym przypadku od 1989 roku). Przez bardzo długi czas ruchy te działały autonomicznie i nie za bardzo wiedziały nawzajem o swoim istnieniu. Przełom nastąpił w 2009 roku. W maju w Łodzi odbył się zjazd inicjatywy Wspólna przestrzeń która łączyła środowiska „forów rozwoju” oraz środowiska zajmujące się „kulturową” stroną miasta. A jednocześnie coraz głośniej było o inicjatywach grupek mieszkańców, działających albo formalnie, albo nieformalnie. W Poznaniu Stowarzyszenie My-Poznaniacy było aktywnie zaangażowane w kolejne kampanie, związane z Parkiem Rataje (patrz str. 46) oraz zabudową otuliny Parku Sołackiego (patrz str. 128-135). W Warszawie głośnym echem odbiła się sprawa (nieudanej) próby zabudowy Pól Mokotowskich. W Gdańsku-Wrzeszczu wybuchł konflikt o Quatro Towers, w którym lokalna aktywistka została posądzona przez dewelopera o zniesławienie, bo skrytykowała budowę zespołu czterech wieżowców w otoczeniu historycznej zabudowy kilkupiętrowej. Osiedle mieszkaniowe na poznańskich Naramowicach (fot. Paulina Hryniewiecka)

24

Ponadto, dzięki szerokiej inicjatywie obywatelskiej (zwłaszcza warszawskiego Stowarzyszenia Sąsiedzkie Włochy) udało się skłonić ówczesnego Prezydenta RP do niepodpisywania ustawy przegłosowanej przez Sejm i Senat. Uratowano w ten sposób ostatki planowania przestrzennego w polskim prawie (zapobiegając między innymi likwidacji pozwoleń na budowę). Było to pierwsze tego rodzaju działanie – skoordynowana akcja różnych środowisk pod egidą ruchów miejskich, mająca na celu wpływ na politykę centralną. Jednocześnie w różnych częściach kraju ujawniało się niezadowolenie ze sposobu zarządzania miastem przez władze – pojawiały się oddolne komitety chcące to zmienić. Gdy 1 września 2009 roku z Gliwic zniknęły tramwaje (zastąpiono je autobusami), Obywatelski Komitet Obrony Tram-

25


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.