Kurier Puszczykowski 124 (12.2012)

Page 1

ISSN 1508-49-30

DOSTARCZANY BEZPŁATNIE MIESZKAŃCOM MIASTA WYDAWANY PRZEZ STOWARZYSZENIE PRZYJACIÓŁ PUSZCZYKOWA

Pogodnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku życzy zespół redakcyjny.

Foto: Włodzimierz Kowaliński

Grudzień 2012

124

nr


2

„Czarowna Noc" Gdy pierwsza gwiazdka zaświeci, Dziadkowie, rodzice i dzieci, W rodzinnym gromadzą się kole, Przy biało nakrytym stole. A na nim opłatek leży I Boże Dziecię już bieży, By z ludźmi się nim podzielić, I wszelkich łask udzielić. I serca się ludzkie otworzą, Życzenia sobie złożą, Zdrowia, szczęścia, radości, Pokoju i miłości. Potem do stołu zasiądą, I wspólnie wieczerzać będą, I wolne miejsce czeka, Na zbłąkanego człowieka. Kolęda rzewna popłynie, W najdalszej świata krainie, I nagle przemówią zwierzęta, Bo noc to po trzykroć jest święta. Kościelny dzwon wiernych zawoła, Do szopki, do kościoła, I pójdą radośni, szczęśliwi, Pomimo chłodu i mroku, W tę noc tajemną i ciemną, Jedyną taką noc w roku. ' Teresa Kołeczek Takiej Czarownej Nocy Panu Burmistrzowi, Radzie Miasta, i mieszkańcom Puszczykowa życzy Zarząd Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów.

"W okresie Świąt Bożego Narodzenia składam Puszczykowianom życzenia spokojnego odpoczynku w cieple rodzinnego szczęścia oraz żeby czas dany nam w 2013 roku był mądrze przez nas wykorzystany. Maciej Stelmachowski, radny

Grudzień 2012 • Nr 124

„Przy wigilijnym stole, Łamiąc opłatek święty, Pomnijcie, że dzień ten radosny W miłości jest poczęty; Że, jako mówi wam wszystkim Dawne, prastare orędzie, Z pierwszą na niebie gwiazdą Bóg w waszym domu zasiądzie. Sercem Go przyjąć gorącym, Na ścieżaj otworzyć wrota Oto co czynić wam każe Miłość - największa cnota.” (J. Kasprowicz) W imieniu Zarządu Stowarzyszenia Puszczykowo-Chateaugiron składamy Państwu życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w NOWYM 2013 ROKU! Święta Bożego Narodzenia... Jest to wyjątkowy czas, kiedy z radością dzielimy się tym, co w nas najlepsze... Nie ma też lepszej okazji, by powiedzieć bliskim, jak wiele dla nas znaczą... Wielu szczęśliwych chwil wśród najbliższych w nadchodzące Święta A także pomyślności i zdrowia w 2013 roku życzy Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa


Grudzień 2012 • Nr 124

3

Drodzy Czytelnicy,

K

ończy się kolejny rok, ale nim pożegnamy go na dobre przed nami jeszcze najpiękniejszy czas w roku – Święta Bożego Narodzenia. Dla wielu osób Święta stają się granicą, momentem, w którym zaczynamy zastanawiać się nad tym co nam się w mijającym roku udało, a co nie. To czas przebaczenia, zapominania win i urazów, warto teraz wyzbyć się przywiązania do błahostek i pomyśleć o rzeczach, które są naprawdę istotne. Możemy na nowo zdecydować o naszych życiowych priorytetach. Niech to będzie czas dobrych przemyśleń. Starajmy się także zmieścić w naszym życiu jak najwięcej radości i uśmiechu, z nim będzie łatwiej nawet w tych trudnych chwilach. I nigdy nie zapominajmy o tych, których kochamy, mówmy im to i cieszmy się z nimi radością Bożego Narodzenia. A na zakończenie zostawiam Wam fragment wiersza księdza Jana Twardowskiego, który najlepiej potrafił w prostych słowach przekazać to, co naprawdę ważne:

Pomódlmy się w Noc Betlejemską Noc szczęśliwego rozwiązania, By wszystko nam się rozplątało; Węzły, konflikty, powikłania. Aby się wszystkie trudne sprawy Porozkręcały jak supełki, Własne ambicje i urazy Zaczęły śmieszyć jak kukiełki. I aby w nas złośliwe jędze Pozamieniały się w owieczki, A w oczach mądre łzy stanęły Jak na choince barwne świeczki.

Wszystkiego co piękne, mądre i radosne na nadchodzące Święta i cały rok 2013 życzy Redaktor naczelna – Katarzyna Trybuś

Wieczór z Anio ami

W

śnieżny, zimowy wieczór, na dwa t y g o d n i e p r z e d Wi g i l i ą B o ż e g o Narodzenia 2012 roku, w Sali Parafialnej im. Jana Pawła II w Puszczykówku zagościły Anioły. A to za sprawą Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie. Widzieliśmy je wszyscy jak starały się zawładnąć postępowaniem Jasia, bohatera spektaklu.Anioł upadły namawiał go, aby nie bacząc na swoje obowiązki, polegające na posprzątaniu pokoju, zajął się grą na komputerze. Inny Anioł, w srebrno-białej szacie przestrzegał go, najpierw obowiązek, czyli sprzątanie, a potem przyjemność, czyli gry. Biedaczyna miotał się słuchając raz jednym, raz drugim uchem. Aż wreszcie, ku radości wszystkich poszedł za głosem białego Anioła. Nawet upadły Anioł też się cieszył, gdyż ze wszystkimi zaśpiewał kolędę. Ten czarujący spektakl, w którym zatryumfowało dobro, zebrani przyjęli z radością, ale i z pewną nostalgią, że bez udziału Aniołów, to dobro nie zawsze zwycięża. Niemniej jednak atmosfera na sali była wspaniała. Po spektaklu organizatorzy powitali wszystkich zebranych, a przede wszystkim Dostojnych Gości, oraz przedstawicieli zaprzyjaźnionych ośrodków wychowawczych i stowarzyszeń. Następnie Kierownik Domu Pomocy Maltańskiej p. Jerzy Pelowski złożył podziękowania sponsorom oraz współpra-

cownikom. Po czym nastąpił podniosły moment wieczoru. Otóż przedstawiciel Zakonu Kawalerów Maltańskich udekorował kierownika i dwie pracownice Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie wysokimi odznaczeniami Zakonu w uznaniu ich wieloletniej, ofiarnej pracy. Lidia Łubińska (pedagog) i Małgorzata Kaczmarek-Łuczka (starszy terapeuta) otrzymały Srebrne Medale Bene Merenti. Jerzy Pelowski otrzymał Srebrny Krzyż pro Merito Melitensi. Odznaczenia wręczył Wiceprezydent Związku Polskich Kawalerów Maltańskich Pan Maciej Koszutski. Przyznał je Książe i Wielki Mistrz Zakonu Kawalerów Maltańskich Fra` Matthaus Festing (jego siedziba znajduje się w Rzymie). Odnotować jeszcze należy wystąpienie przedstawiciela Starosty Poznańskiego. Atmosfera na sali stała się później wręcz rodzinna,

gdy wszyscy dzielili się opłatkami, poświęconymi uprzednio przez proboszcza o. Marka Smyka, składając sobie życzenia świąteczne, po czym częstowano się smakołykami wystawionymi na stołach. Wystawa prac plastycznych wychowanków różnych ośrodków, sklepik, w którym można było nabyć pamiątki i choinka z papieroplastyki, na której każdy gość zawieszał „życzenia dla nieznajomego” nadawały dodatkowego ciepła wieczorowi zAniołami. Krystian Marcolla


4

Aktywno puszczykowskich seniorów

P

uszczykowscy seniorzy, stowarzyszeni w Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, tworzą zintegrowaną wspólnotę liczącą 430 członków, których podejmowane liczne i różnorodne działania mogą być wzorem aktywności. Pani Barbara Wojciechowska – przewodnicząca Związku, który w 2010 r. obchodził już jubileusz 60-tych urodzin, dumna jest z takiej aktywności i samoorganizacji. Członkowie puszczykowskiego oddziału przez cały rok spotykają się nie tylko przy tradycyjnej kawie, ale też uczestniczą w wielu imprezach okolicznościowych w mieście jak i w wielu imprezach wyjazdowych, rekreacyjno-wypoczynkowych, turystycznych i krajoznawczych. Od wielu lat niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się wrześniowe wyjazdy wypoczynkowe do ulubionego Sarbinowa nad Bałtykiem; w ubiegłym roku Komisja Kultury i Zagospodarowania Wolnego Czasu zorganizowała wyjazd dla 110 osób do uzdrowiska Dąbki. Odwiedziny tych nadmorskich miejscowości przez seniorów łączą się nie tylko z wypoczynkiem ale i rehabilitacją (pływanie w basenie, gimnastyka, spacery nordic walking), a także zwiedzaniem okolicy np. pięknych ogrodów w Dobrzycy. Wyjazdy turystyczno-krajoznawcze to zwiedzanie Polski, zarówno dużych miast jak Wrocław, Kraków, Toruń, Kamień Pomorski, Szczecin jak i wyjazdy o sprecyzowanym profilu tematycznym np. „Szlakiem drewnianych kościołów wokół Puszczy Zielonka”, „Szlakiem wieszcza Adama Mickiewicza”, „Szlakiem pierwszych Piastów” czy niezwykle ciekawa wycieczka na Podlasie „Szlakiem czterech kultur”. W ciągu roku Związek organizuje także wyjazdy do Poznania na ciekawe spektakle teatralne do Teatru Muzycznego i Teatru Polskiego. W tym ostatnim, 20 października br., grupa 70 seniorów obejrzała spektakl pt.

„Panny z Wilka” wg powieści Jarosława Iwaszkiewicza. Październikowy wyjazd był jednocześnie ostatnim zaplanowanym i zrealizowanym zadaniem publicznym w 2012 roku. Puszczykowski oddział Związku posiada w swej strukturze wspomnianą wyżej Komisję Kultury i Zagospodarowania Wolnego Czasu, w której wspólnie planowany jest całoroczny harmonogram wydarzeń, imprez i wyjazdów – przewodniczy jej pani Ewa Palm-Drobnik. Komisja przygotowuje też każdego roku projekty składane do burmistrza miasta w celu pozyskania środków finansowych na zadania publiczne dla organizacji pozarządowych. Z tej puli Związek otrzymuje dotację, dzięki której możliwe są liczne wyjazdy członków. O planach imprezowych i wyjazdowych Komisja informuje członków na łamach prasy lokalnej, w tym w „Kurierze Puszczykowskim”, który publikuje też późniejsze relacje z wyjazdów. Wśród różnorodnych działań Związku są też liczne imprezy okolicznościowe jak: Andrzejki, spotkania wigilijno-opłatkowe, Dni Inwalidy odbywające się wiosną, a jesienią Dni Seniora. Imprezy te zazwyczaj gromadzą ok. 140 osób, uczestniczą w nich także władze samorządowe miasta, proboszczowie i wielu innych gości. Komisja Socjalna Związku, której przewodniczy pani Krystyna Wilczyńska, rokrocznie przygotowuje paczki wigilijne, zarówno dla członków Związku jak i dla nie należących do Związku osób powyżej 80-tego roku życia (w Puszczykowie to grupa ok. 70 osób). Najstarszą osobą w Związku jest pani Helenka, która mimo ukończonych 90-ciu lat uczestniczy w wielu organizowanych wyjazdach i może właśnie dlatego cieszy się dobrym zdrowiem. Członkowie puszczykowskiego oddziału Związku, szczególnie kobiety, intensywnie korzystają z ćwiczeń gimnastycznych, kursów językowych i obsługi komputera –

Grudzień 2012 • Nr 124 zajęć organizowanych w ramach Akademii Seniora, a także uczestniczą w wielu koncertach i imprezach kulturalnych w Centrum Animacji Kultury. Nad całością działalności Związku czuwa Komisja Rewizyjna, której przewodniczy pani Elżbieta Słaby. Wszechstronne zainteresowania i talenty członków Związku ujawniają się także na niwie poetyckiej, czego przykładem jest – publikowany tutaj na s.2 – wiersz Pani Teresy Kołeczek „Czarowna Noc”, będący zarazem życzeniami na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia. Puszczykowska poetka Janina Parzy, której wiersze wielokrotnie publikowaliśmy w „Kurierze Puszczykowskim” jest także członkiem Związku. A w znanym chórze „Nadwarciańskie Puszczyki”, który wzbogaca imprezy lokalne, a także liturgie w kościele parafialnym podczas uroczystości i nie tylko, śpiewa wielu członków puszczykowskiego oddziału Związku. Można powiedzieć, że puszczykowskie środowisko senioralne zorganizowane w Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów należy do najaktywniejszych w naszym mieście. Gabriela Ozorowska Redakcja dziękuje serdecznie Pani Halinie Dameckiej za przekazanie informacji o pracy Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów.

Miasto ogrodów miasto ogrodze . Reporta z wystawy We wrześniu 2012 roku w Muzeum Narodowym w Krakowie została otwarta wystawa „Za-mieszkanie. Miasto ogrodów – miasto ogrodzeń”. Autorzy projektu piszą: „przestrzeń jest dobrem wspólnym, należącym do przyszłych pokoleń”. Kuratorzy i twórcy wys-tawy czują obowiązek stałego uświadamiania ludziom, że nasze otoczenie jest dobrem wspólnym, a nie prywatnym. Autorzy proponują, byśmy wszyscy zastanowili się „kto odgradza się od kogo? Dlaczego niszczymy wspólną przestrzeń?” Idea wystawy związana jest z odbywającą się przed stu laty w Krakowie Wystawą architektury i wnętrz w otoczeniu ogrodowem. Jej autorzy chcieli zaprezentować projekty i możliwości współczesnych im rozwiązań, czyli dotyczących początku XX wieku. W roku 1912 pokazywano projekty domów dla różnych ludzi (ziemian, mieszczan, robotników). Dzięki temu, że zachowały się fotografie, można te projekty obejrzeć na dzisiejszej krakowskiej wystawie. Szczególnie ciekawe dla nas, mieszkańców Puszczykowa, może być przesłanie dawnej wystawy o znaczeniu ogrodu w codziennym życiu ludzi, bez względu na ich status społeczny i majątkowy. To przesłanie nie straciło nic na swojej aktualności.

Już przed wejściem do Muzeum Narodowego w Krakowie, można zastanowić się czym jest współczesny ogród. Autorzy wystawy przedstawiają niezwykle interesujący projekt. Zaprezentowane są bowiem cztery koncepcje: staropolskiego warzywniaka, wiejskiego sadu, ogrodu staromodnego z malwami i słonecznikami oraz ogrodu nowoczesnego, w którym rosną tuje i leży trawa rozłożona z gotowej rolki. To porównanie służyło autorce instalacji do stwierdzenia „nie tylko tują Polska żyje”. Może powinniśmy przyznać jej rację, bo zapominamy często o urodzie i odrębności kulturowej naszych, starych, typowo polskich ogrodów. Główna część krakowskiej wystawy dotyczy różnych rodzajów mieszkań – marzeń współczesnych Polaków i tego, jak realizacja tych marzeń wpłynęła na kształt polskich miast. Autorzy stawiają pytanie „dlaczego zamiast miasta – ogrodu, mamy miasta ogrodzeń? Dlaczego niszczymy wspólną przestrzeń? Czemu miasta rozlewają się bez planu, a dom na przedmieściu często stanowi karykaturę ideału kontaktu z naturą? Dlaczego drzewa stają się ofiarą nowoczesnych osiedli, których reklamy ironicznie zachęcają do życia w zgodzie z przyrodą? Skąd biorą się w miastach enklawy ludzi, którzy chcą odizo-

lować się od innych?” Odwiedzając wystawę można postawić sobie wiele innych pytań, bo przecież to w jakim miejscu żyjemy powinno być dla każdego z nas jedną z najważniejszych kwestii. Na wystawie w Krakowie można obejrzeć miniatury rozkładów współczesnych mieszkań: w blokach, kamienicach, nowych osiedlach wybudowanych hurtem przez developera, willach czy nawet w kontenerach. Można spojrzeć na widoki z okien tych mieszkań, a także posłuchać wypowiedzi ich lokatorów. Dla mnie najbardziej interesującą częścią wystawy są charakterystyki osób, które wybierają konkretne lokalizacje do zamieszkania. Można przeczytać czym charakteryzuje się Pan X., który dojeżdża do mieszkania w krakowskiej kamienicy tylko na weekend, bo robi karierę w Warszawie; dlaczego państwo Y., którzy kupili mieszkanie na developerskim osiedlu są nieszczęśliwi itd. Zachęcam do odwiedzenia tej wystawy (jest czynna do maja 2013 roku) ponieważ szczególnie w Puszczykowie, które jest miastem-ogrodem, warto dostrzec niepowtarzalność ogrodowego (i leśnego) otoczenia, które wpływa na jego unikalność i atrakcyjność. Agnieszka Niezgoda


Grudzień 2012 • Nr 124

Bardzo droga droga

W

listopadzie do rąk mosinian trafił pierwszy numer „Kuriera Mosińskiego“, wydawanego przez Stowarzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska, którego przedstawiciele sprawują władzę w gminie Mosina oraz posiadają większość w radzie miejskiej. Od tego typu wydawnictwa możnaby oczekiwać rzetelności w przedstawianiu faktów oraz choćby pozorów bezstronności w omawianiu problemów. Niestety, cała publikacja ma charakter laurki, w tekstach omawiających wiekopomne dokonania samorządowców i lekceważącego pamfletu, w miejscach, gdzie odnosi się do argumentów adwersarzy. Jako mieszkańcy Puszczykowa, zaangażowani w działania przeciw rozbudowie drogi wojewódzkiej nr 430, czujemy się zmuszeni sprostować informacje przedstawiające nas w niekorzystnym świetle. Otoż, w tekście zatytuowanym „Wyczekiwana przebudowa drogi 430“ przedstawiono inwestycję jako niesłychanie niezbędną i wręcz zbawienną dla mieszkańców Mosiny, ale niestety, blokowaną przez grupę kilkudziesięciu mieszkańców Puszczykowa. Napisano o nas między innymi: „Niestety plany przebudowy uruchomiły już pierwsze protesty. Grupa mieszkańców Puszczykowa domaga się np. aby na terenie ich miasta droga pozostała w jak najmniej zmienionym kształcie. W tle tego protestu pojawia się oczywiście słowo wytrych ekologia i ochrona środowiska. Zacytowany fragment po pierwsze dezawuuje znaczenie protestujących, przedstawiając ich jako bliżej nieokreśloną grupę mieszkańców. Prawda jest taka, że przeciw planom rozbudowy drogi protestuje Stowarzyszenie Ochrony Krajobrazu i Tradycyjnego Charakteru Puszczykowa i Mosiny, które zebrało około 1000 podpisów przeciw inwestycji. Działania te wspiera także Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa oraz specjalnie założony blog Zielone Puszczykowo, który już zgromadził blisko 400 fanów, a odnotowuje stale rosnącą liczbę wyświetleń. Po stronie mieszkańców opowiedział się także poseł Arkady Fiedler, członek-założyciel Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu. Jakkolwiek byśmy nie definiowali słowa „grupa“, zasięg naszych działań przekroczył z pewnością ramy tego pojęcia. Po drugie, autor tekstu sugeruje, że przeciwnicy rozbudowy chowają się za argumentami ekologicznymi, jednocześnie lekceważąco je zbywając. Jeśli już redakcja „Kuriera“ chce się odnieść do naszych argumentów, to niech najpierw uważnie je przeczyta i postara się zrozumieć. Owszem, podnosimy argumenty, że rozbudowa drogi to zagrożenie dla Wielkopolskiego Parku Narodowego oraz terenów chronionych w ramach europejskiego programu Natura 2000. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby stwierdzić, że Wielkopolski Park Narodowy przecięty szeroką drogą szybkiego ruchu z potężnymi rondami to nie jest sensowny pomysł. Słabiej zorientowanym przypominamy, że droga przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie ściśle chronionych rezerwatów. Nie jesteśmy malowanymi ekologami, naprawdę zależy nam na tym, żeby WPN się rozwijał i lepiej chronił resztki podpoznańskich lasów, przytaczamy jednak także argumenty z ekologią bezpośrednio nie związane. Ważnym argumentem przeciw rozbudowie drogi 430 jest przykład zachodnich aglomeracji. Otóż przez jakiś czas rozwijały się one w sposób lansowany do dziś m.in. przez władze Mosiny. Mieszkańcy opuszczali centra

5 miast i przenosili się na przedmieścia, gdzie za mniejsze pieniądze mogli nabyć mieszkania lub domy o wyższym standardzie. Jedynym mankamentem był trudny dojazd do centrum, w którym pozostała większość funkcji administracyjnych, rozrywkowych, edukacyjnych i usługowych. Na to lekarstwem miały być szerokie arterie rozchodzące się gwiaździście na przedmieścia. Ich powstawaniu przyklaskiwali mieszkańcy, ale i deweloperzy, którzy mogli budować coraz więcej osiedli, ponieważ poprawiał się dojazd do nich. W ten sposób coraz więcej mieszkańców wynosiło się na przedmieścia, centrum aglomeracji marniało, a drogi korkowały się znowu, bo działał mechanizm: więcej dróg – więcej osiedli – więcej mieszkańców – znowu więcej dróg itd. Poznań „dzięki“ bezrefleksyjnej i krótkowzrocznej polityce władz już stał się podobnym obwarzankiem – w środku coraz bardziej pusty, na zewnątrz obudowany wianuszkiem nowych osiedli. Nie jesteśmy Don Kiszotami, wiemy, że nie powstrzymamy mieszkańców przed wynoszeniem się z Poznania. Zrobić to mogą tylko władze tego miasta, które już nieśmiałe próby w tym celu podejmują . Jesteśmy natomiast pewni, że można ten proces zracjonalizować, jeśli położy się większy nacisk na rozwój komunikacji publicznej. W tej chwili istnieje ona w szczątkowej i karykaturalnej formie. Zaniechania jakich dopuściły się władze województwa, powiatu i gmin w tej kwestii wołają o pomstę do nieba. Mamy do czynienia z sytuacją, gdy władze województwa chcą lekką ręką wydać 500 milionów złotych na poszerzenie drogi, podczas gdy do tej pory nie potrafiły uruchomić sensownej kolei aglomeracyjnej zintegrowanej z komunikacją autobusową, infrastrukturą parkingową i rowerową. Dziś wydaje się pieniądze na autobus jeżdżący z Mosiny przez Puszczykowo do Dębca, który nie jest żadną konkurencją dla jazdy samochodem. Nie trzeba dużej wyobraźni, żeby pomyśleć o krótszych trasach autobusów (czy nawet busów) dowożących mieszkańców na pociąg, który w 15-20 minut dowiezie nas do centum miasta. Władze Mosiny dużo mówią o rozwoju i nowoczesności – może zatem pojadą sobie obejrzeć komunikację w Berlinie czy Kopenhadze i zaczną lobbować za naprawdę nowoczesnymi rozwiązaniami? Indywidualna komunikacja samochodowa to jest pomysł najmniej opłacalny zarówno z punktu widzenia ekologii jak i ekonomii (no chyba, że chodzi o interes sprzedawców aut). Argumenty komunikacyjne i ekologiczne uzpełniamy argumentem urbanistycznym. Wiemy, że władze Mosiny będą miały kłopot z jego zrozumieniem, bo stawiają osiedla gdzie popadnie, nie zaprzątając sobie głowy nie tylko przyrodą czy urbanistyką, ale nawet infrastrukturą drogową, mamy jednak nadzieję, że mieszkańcy wykażą się większym zrozumieniem. Puszczykowo, przez które ma przebiegać poszerzona droga 430 to przykład letniska, które z czasem przekształciło się w oryginalne założenie miasta pełnego ogrodów i pięknych willi. Zarówno układ ulic jaki i charakter oraz krajobraz miasta powinien być pieczołowicie chroniony, ponieważ próżno szukać podobnego przykładu nie tylko w okolicach Poznania, ale i w całej Polsce. Poszerzona droga przetnie miasto na dwie oddzielne części, nie tylko niszcząc delikatną strukturę miasta, ale też separując skutecznie jego położoną na wzgórzach część od dolnej części z infrastrukturą handlową i administracyjną. Również wycięcie starych drzew i wyburzenie domów będzie sporym uszczerbkiem dla naszego miasta. Nie

rozumiemy, dlaczego Mosina chce koniecznie zniszczyć nasze miasto. Rozumiemy, że trzeba się rozwijać, ale dlaczego jedni mają się rozwijać kosztem drugich? Istotne znaczenie dla naszej argumentacji ma także ochrona naturalnych polderów, na których rozlewa się rzeka Warta, co chroni przed zalaniem pobliskie miejscowości. Poszerzenie drogi kosztem polderów nie tylko zniszczy piękny krajobraz, ale wystawi na niebezpieczeństwo powodzi i podtopień tereny w Łęczycy i Puszczykowie. Niestety, projektanci obecni na konsultacjach zamiast rozwiać nasze obawy tylko je wzmocnili. Podobnie jest zresztą z obawami dotyczącymi podcięcia skarp nad drogą, które mogą spowodować osuwiska oraz przejściami dla zwierząt, które projektanci umieścili w taki sposób, że zwierzęta wejdą w środek podmokłego i często zalewanego terenu. Tyle o naszych argumentach, które od roku są dostępne i dokładnie uzasadnione na blogu Zielonego Puszczykowa oraz pojawiały się w publikacjach prasowych. Redakcja „Kuriera Mosińskiego“ w żaden sposób się do nich nie odniosła, pisząc jedynie, że budowa – rozbudowa drogi i większy ruch, który spowoduje jest mniej szkodliwa dla przyrody niż samochody stojące w korkach. Ale my nigdy nie twierdziliśmy, że korków nie należy zlikwidować, postulujemy natomiast delikatniejsze środki realizacji tego celu, takie jak np. przebudowa przejazdu w Lasku (to najbardziej korkogenne miejsce na trasie), usprawnienie przejazdu przez skrzyżowania na wysokości Puszczykowa (wydzielenie pasów do skrętu, inteligentna sygnalizacja) oraz przebudowa układu ulic w samej Mosinie, bo to na wjeździe do tego miasta tworzą się duże korki i nikt nas nie przekona, że przestaną się tworzyć, jeśli na wysokości Puszczykowa będą dwa pasy ruchu. Argumentację redakcji „Kuriera Mosińskiego“ najlepiej oddaje taki fragment: „Jednak o ile Puszczykowianie fatalną sytuację na drodze mają właściwie na stosunkowo krótkim odcinku – tylko do przejazdu kolejowego, bo potem mogą się już dostać do Poznania przez Luboń, Mosinianie mają do pokonania znacznie dłuższy odcinek korkującej się drogi 430“. O co tu chodzi? Przecież przez Luboń mogą jeździć zarówno mieszkańcy Mosiny jak i Puszczykowa. Ani to nie jest lepsze rozwiązanie, ani jakoś szczególnie zarezerwowane dla puszczykowian. Odcinek, jaki muszą pokonać mieszkańcy Mosiny, aby dojechać do Poznania jest raptem od 1 do 4 km dłuższy, przy czym większość tego dodatkowego odcinka prowadzi przez las i jeśli zdarzają się na nim korki, to już na rogatkach Mosiny. Doprawdy nie widzimy powodu, dla którego w Puszczykowie trzeba burzyć domy, wycinać drzewa i niszczyć układ urbanistyczny, żeby rozwiązać problem Mosiny z jednym skrzyżowaniem, zaspokoić nieposkromiony apetyt deweloperów na zyski z nowych osiedli (czytelnikom zwracamy uwagę, że dziwnym trafem największym reklamodawcą „Kuriera Mosińskiego“ jest czołowa firma deweloperska), a władze samorządowe różnych szczebli zwolnić z obowiązku zapewnienia komunikacji publicznej na odpowiednim poziomie. Gabriela Ozorowska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Puszczykowa Piotr Wojnowski, prezes Stowarzyszenia O c h r o n y K r a j o b r a z u i Tr a d y c y j n e g o Charakteru Puszczykowa i Mosiny Marcin Muth, redaktor strony zielonepuszczykowo.pl


6

Ochrona WPN 10 grudnia 2012 w siedzibie WPN w Jeziorach odbyło się spotkanie konsultacyjne w ramach opracowania projektu planu ochrony Wielkopolskiego Parku Narodowego, na którym przedstawiono postęp prac nad zagadnieniem „Zagospodarowanie przestrzenne i korytarze ekologiczne”. Uczestnikom spotkania zaprezentowano wyniki analiz dokumentów planistycznych pozyskanych w gminach

Dopiewo, Komorniki, Luboń, Mosina, Puszczykowo oraz Stęszew w postaci map, na które naniesiono funkcje wynikające z kierunków zagospodarowania poszczególnych gmin. Dzięki tej pracy zidentyfikowano konflikty pomiędzy istniejącym zagospodarowaniem terenów, a korytarzami ekologicznymi, którymi od zawsze przemieszczały i będą się przemieszczać zwierzęta. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dyrekcja WPN zwracała się w roku 2011 do samo-

Grudzień 2012 • Nr 124 rządów poszczególnych gmin na terenach, na których położony jest Park wraz z otuliną informując o rozpoczęciu prac nad mającym obowiązywać przez kolejne dwadzieścia lat Planem Ochrony WPN i prosząc jednocześnie samorządy o nadsyłanie uwag. Puszczykowo do tej pory uwag nie zgłosiło. Może jednak warto zastanowić się nad propozycją dyrekcji WPN, by plan był przyjazny dla tych, którzy żyją w Parku i generował jak najmniej konfliktów. Mariola Marecka Chudak

Darmowy podpis elektroniczny dla przedsi biorców i osób prywatnych

M

ożna już za pośrednictwem internetu załatwić wiele formalności. Służy do tego Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej – ePUAP , która umożliwia podpisywanie dokumentów podpisem elektronicznym. Za pomocą podpisu można załatwić sprawy z zakresu: · pracy i zatrudnienia, · przedsiębiorczości, · podatków, cła i opłat, · edukacji, · kultury i sportu, · motoryzacji i transportu, · prawa i sądownictwa, · pomocy społecznej, · geodezji i kartografii, · budownictwa, · zdrowia, · rolnictwa, · ochrony środowiska. · dofinansowania z funduszy Unii Europejskiej.

Na stronie internetowej www.epuap.gov.pl rejestrujemy „profil zaufany” czyli dane w postaci elektronicznej potwierdzającej osobę posiadającą konto na ePUAP. Podczas zakładania konta na ePUAP powstaje profil użytkownika, który potwierdzamy w urzędzie, np: w Urzędzie Skarbowym. Jest to najprostszy i darmowy sposób wyrobienia sobie podpisu elektronicznego. Podpisywanie w ten sposób dokumentów nie wymaga posiadanie dodatkowych urządzeń. Wygląda to następująco: logujemy się na stronie www.epuap.gov.pl i wybieramy usługę, którą chcemy wykonać, następnie wypełniamy wniosek, podpisuje go profilem zaufanym i wysyłamy do urzędu. Jak uzyskać profil zaufany? Sposób dla wszystkich zalogowanie si na platformie ePUAP, www.epuap.gov.pl (wymagane posiadanie konta na ePUAP)

wype nienie wniosku o za o enie profilu udanie si w ci gu 14 dni do punktu potwierdzaj cego profil celem potwierdzenia tożsamości Po załatwieniu prostych czynności rejestracyjnych możemy podpisywać pisma, deklaracje, zeznania, wnioski, skargi, zapytania i składać je drogą elektroniczną do urzędów administracji publicznej. Bardzo często podpis zaufany wykorzystują przedsiębiorcy chcąc dokonać zmian w firmie drogą elektroniczną (np: zmiana adresu firmy, zgłoszenie nowego konta bankowego czy rozszerzenie działalności). Wszystkie powyższe czynności można obecnie wykonać przez internet, bez straty czasu na wyjazdy do urzędów. Lucjan Kiciński

Pozwólmy bezu ytecznym dla nas przedmiotom da drugie ycie

K

olejny rok mieszkańcy naszego miasta pomagają sobie nawzajem, dając świadectwo wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka. Dziękując, życzę Państwu szczęścia oraz wszelkiej pomyślności i oby następny rok okazał się dla nas wszystkich łaskawszy. Serdecznie proszę szanownych czytelników i tych, którzy chcieliby nieodpłatnie przekazać niepotrzebne przedmioty i tych, którzy poszukują o zgłaszanie potrzeb na adres mailowy mariolachudak@onet.eu lub tel. 506 507 150. Szukam: dużej papugi z klatką – dla chłopca pasjonującego się ornitologią, biurka z szufladami, regału na książki, urządzenia wielofunkcyjnego (skaner, drukarka), łóżka małżeńskiego – dla pani Izy, butów do gry w piłkę nożną tzw. korki, rozmiar 44-45 i piłki nożnej – dla Jasia,

biurka z szafkami (orzech) – dla pani Ireny, małego biurka z szafką – dla pani Moniki, 6 krzeseł do pokoju – dla pani Elżbiety, stołu z krzesłami – dla pani Asi, 2 dużych foteli – dla starszego małżeństwa, zamrażarki szufladkowej i elektrycznej suszarki do prania – dla pani Ilony, małej pralki automatycznej (40) – dla pani Bogumiły, pralki automatycznej – dla pani Marzeny, lodówki – dla pani Basi, zmywarki i pralki – dla pani Kasi, telewizora, lodówki, zamrażarki, kanapotapczanu 2osobowego i 2 foteli, stołu z krzesłami, mebli kuchennych, segmentu, pralki automatycznej – dla pani Violetty, mikrofalówki – dla pani Agnieszki, amerykanki (1-os. fotel rozkładany), drewna na opał (stare meble, palety itp.) – dla pani Moniki, deski do prasowania i ekspresu do kawy – dla pani Ani, komputera – dla dzieci pana Sławka, roweru kolarzówki (może być uszkodzona) – dla miłośnika tych rowerów, elementów

wyposażenia domowej siłowni – dla Mateusza, pralki, 1 dużego fotelika samochodowego – dla pana Sławka, kuchenki gaz., okapu do kuchenki, zmywarki, mikrofali, żelazka, odkurzacza, sokowirówki, p ro j e k t o r a d o k o m p u t e r a , k a n a p y, tapczanu, narożnika, szafy, biurka, foteli – dla pana Roberta, lodówki – dla pana Grzegorza, małej zamrażarki – dla pana Krzysia, gramofonu – dla pana Krzysztofa. Do wydania: telewizor Thomson 24" – od pani Elżbiety, telewizor Philips 21" – od pana Przemysława, telewizor Sharp 14" czarnobiały, 3 aparaty telefoniczne – od pana Krzysztofa, Uwaga! zgłosiła się osoba, która przyjmie każdą ilość pozbruku oraz płytek ściennych i podłogowych pozostałych po remoncie. Mariola Marecka Chudak

WYNIKI WYBORÓW UZUPE NIAJ CYCH DO RADY MIASTA PUSZCZYKOWA

W

niedzielę 9 grudnia br. odbyły się uzupełniające wybory do Rady Miasta Puszczykowa. Uprawnieni do głosowania mieszkańcy Niwki (okręg nr 6), która zawsze mogła poszczycić się wysoką frekwencją podczas wyborów, tym razem nie przybyli tłumnie do urn wyborczych. Spośród 1521 uprawnionych do głosowana, tylko 261 osób zdecydowało oddać swój głos, z czego 3 głosy były nieważne, a w 3 przypadkach nie zaznaczona żadnego z kandydatów.

Wybory wygrał Tomasz Ryszard Potocki, zdobywając 83 głosy. Na pięciu zarejestrowanych kandydatów oddano następującą liczbę ważnych głosów: 1. Ry s z a r d J ó z e f J a c k o w i a k ( K W W NIEZALEŻNI) – 50 głosów 2. Przemysław Andrzej Stefaniak (KWW RAZEM DLA MIESZKAŃCÓW) – 60 głosów 3. P i o t r K r z y ż a ń s k i ( K W W P I O T R A

KRZYŻAŃSKIEGO) – 11 głosów 4. Dariusz Andrzej Piechocki (KWW NASZE MIASTO) – 54 głosy 5. Tomasz Ryszard Potocki (KWW Tomasza Potockiego) – 83 głosy


Grudzień 2012 • Nr 124

7

N a s z e s z ko y Debiut m odych siatkarek z Jedynki

W

dniu 24 listopada nasze koleżanki – czwartoklasistki ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Puszczykowie wystąpiły w Towarzyskim Turnieju „Jedynek” rocznika 2002, który odbył się w Murowanej Goślinie. Rywalami naszych siatkarek byli chłopcy i dziewczęta z Rogalinka i Murowanej Gośliny. Turniej był bardzo intensywny, każda z dziewcząt rozegrała po 13 spotkań. Na 24 zawodników zajęły kolejno: VII miejsce – Martyna Feferkuch kl. IV B XI miejsce – Amelia Tężycka kl. IV B XV miejsce – Patrycja Knop kl. IV B XVII miejsce – Gabriela Dymarska kl. IV B Pamiętajmy, że najlepszą formą treningu jest gra, a młode zawodniczki powinny wykorzystywać każdą okazję, aby podnosić swoje umiejętności. Lucyna Dydzińska

Inwazja pluszowych misiów w Jedynce „Klawy do zabawy, zwyczajny, z wystawy, Pogodny i wesoły, niesforny mały miś, Radosny i kochany, maluchom oddany, Odważny i wesoły, nieduży śmieszny miś" ~Bahamas „Pluszowy miś” poniedziałek 26 listopada korytarze naszej szkoły zapełniły się misiami. Był to znak, że właśnie obchodzimy Światowy Dzień Pluszowego Misia. Klasy 0-III uczestniczyły w pięknym przedstawieniu teatralnym pt. „Miś na huśtawce”. Szkolne koło teatralne, którym opiekuje się p. Beata Markowska, wspaniale wprowadziło nas w atmosferę misiowego święta. Miś to bowiem najpopularniejsza dziecięca zabawka na świecie. Każda klasa przygotowała wiersze, których bohaterem był pluszak. Pomysłodawcą obchodów tego święta w naszej szkole jest Pani Ewa Sturzbecher. Katarzyna Knapp

W

Mi dzyszkolna wymiana partnerska

Na początku października, wraz z grupą uczniów z naszego liceum miałam okazję uczestniczyć w wymianie międzyszkolnej z Rodenborch College w mieście Rosmalen w Holandii. Wyruszyliśmy w sobotni poranek i po około 10 godzinach podróży dotarliśmy do naszej szkoły partnerskiej. Po krótkim powitaniu, gospodarze zabrali nas do swoich domów, które niemal na tydzień stały się również naszymi domami. Zaraz po rozpakowaniu pojechałam z Anouk, moją nową znajomą i gospodynią na koncert muzyki Bacha do kościoła w pobliskiej miejscowości. Następny dzień, niedziela, przeznaczony był na lepsze

wzajemne poznanie się i przełamanie lodów. Z Anouk poszłam do parku i do miasta, ponieważ miała sesję zdjęciową na stronę internetową szkoły tanecznej, w której uczy małe dzieci. Z relacji moich koleżanek i kolegów wiem, że oni także spędzili ten dzień ciekawie i integrowali się ze swoimi holenderskimi rówieśnikami. W poniedziałek rozpoczęła się oficjalna część wymiany, przygotowana przez nauczycieli z holenderskiej szkoły. Do szkoły w Rosmalen przyjechaliśmy rowerami, jadąc po wygodnych i bezpiecznych ścieżkach . Pierwszym punktem było krótkie zebranie informacyjne o progra-

mie i celach tegorocznej edycji wymiany. Następnie poszliśmy zwiedzać naszą szkołę partnerską, która okazała się bardzo nowoczesna i świetnie wyposażona. Duże wrażenie zrobiły na nas sale gimnastyczne oraz pracownie przedmiotowe. W kolejnych dniach wiele zwiedzaliśmy, m.in. byliśmy na długiej wycieczce rowerowej (ok. 30 km) po okolicy, gdzie widzieliśmy piękny zamek Heeswijk, pojechaliśmy na wycieczkę do Hertogenbosch – stolicy prowincji Północna Brabancja, gdzie płynęliśmy łodziami po kanałach pod miastem i zwiedziliśmy imponującą katedrę. Byliśmy też w Eftelingu – najstarszym i największym parku rozrywki w Holandii. Mieliśmy również okazję zobaczyć obiekty i zapoznać się z historią Projektu Delta, który od dziesięcioleci skutecznie chroni kraj przed powodziami. Wreszcie w Rotterdamie, płynąc statkiem po największym porcie w Europie, mogliśmy zobaczyć jego ogrom. Sporo czasu spędziliśmy również poznając kulturę i życie codzienne Holendrów, jedliśmy w ich szkole przygotowaną wcześniej przez nas i naszych gospodarzy typową holenderską kolację, a także spotykaliśmy się w ich domach. Wyjazd w dużym stopniu dofinansowany został przez starostwo powiatowe. Uważam go za bardzo udany i sądzę, że po wizycie Holendrów u nas w czerwcu, nasi goście również będą zadowoleni. Zosia Bobrowska


8

Grudzień 2012 • Nr 124 Listy czytelników

Ulica Kosynierów Mi os awskich ci g dalszy

W

2010 r. rozpoczęto wymianę chodnika na ulicy Kosynierów Miłosławskich od strony północnej. Gdy zaczęto kłaść kostkę brukową od ul. Nowe Osiedle do ul. 3 Maja, stare płytki chodnikowe i nadmiar ziemi przewożono na narożnik tej samej ulicy, ale po stronie południowej, samochodami ciężarowymi i dźwigiem niszcząc kompletnie chodnik. Chodnik ma ok. 130 m długości od ul. 3 Maja do ul. Berwińskiego, gdzie złożono kostkę brukową i krawężniki na tą część chodnika, przy której są trzy posesje mieszkalne. Po zakończeniu prac po stronie północnej zamieszczono artykuł w „Głosie Puszczykowa” z kwietnia 2010 r. pt. „Poprawianie dobrego”. Również w kwietniu 2010 r. p. Jolenta Strabel, mieszkanka tej ulicy, w „Kurierze Puszczykowskim” poruszyła problem ulicy. Po tym artykule z „Głosu Puszczykowa”, zabrano kostkę brukową i krawężniki przeznaczone na południową stronę ulicy, na inną ulicę. Ten odcinek chodnika woła o pomstę do nieba, to na nim mieszkanka jednej z trzech wspomnianych posesji – złamała nogę. Czyżby północny chodnik zrobiono w tym miejscu z powodu zamieszkania tam radnego Rady Miasta? Czyżby inni mieszkańcy się nie liczyli, płacąc

Listy do Reda kcji

podatki od ponad pół wieku? Mieszkańcy południowego odcinka chodnika mają nadzieję, że w I dekadzie roku 2013 ten odcinek będzie wymieniony w pierwszej kolejności, gdyż ma być robiona ul. Śląska, która znajduje

Rada Rodziców przy Zespole Szkół w Puszczykowie (dawniejsze LO) serdecznie zaprasza Państwa na

Bal Karnawałowy

się kilkanaście metrów od opisanego ww. chodnika. Z nadzieją, że prasa miejscowa pomoże mieszkańcom trzech posesji. Elżbieta Bartosiak

Początek Balu godz. 20.00 Organizatorzy zapewniają: dobrą zabawę, ciepłe posiłki, zimny bufet, ciasto, napoje, dobrą muzykę zespół 4 osobowy

w dniu 09 LUTEGO 2013 r. w Restauracji „Lokomotywa”

koszt zabawy: 100,00 zł od osoby/ 200,00 zł od pary Dochód z Balu w całości przeznaczony jest na potrzeby Szkoły Kontakt w sprawie balu: sekretariat szkoły

K U R I E R P U S Z C Z Y K O W S K I – C Z A S O P I S M O T Y P U „ N O T- F O R - P R O F I T “ Redaguje zespół w składzie: Katarzyna Trybuś (redaktor naczelna), Gabriela Ozorowska (z-ca red. nacz.) e-mail: kurierpuszczykowski@o2.pl, Włodzimierz Kowaliński. Stale współpracują: Elżbieta Pustkowska-Kornobis, Mariola Marecka Chudak. Adres Redakcji „Kuriera Puszczykowskiego”: 62-040 Puszczykowo, ul. Grunwaldzka 7, tel./fax 61 813 30 78. Wydawca: Stowarzyszenie Przyjaciół Puszczykowa KRS 0000105528; Nr Rej. Sądowego: RPR 748; Konto Bankowe: Nr konta 49 1020 4027 0000 1102 0297 2743. Drukarnia: TOM Luboń. Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i redagowania otrzymanych tekstów. Tytuły, śródtytuły i wytłuszczenia pochodzą od Redakcji. Redakcja nie odpowiada za treść drukowanych listów, które prezentują poglądy ich autorów, nie publikujemy anonimów. Skróty oznaczone [...] nie mogą zniekształcać treści wypowiedzi Czytelników. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. Na teksty czekamy w nieprzekraczalnym terminie do 15 dnia każdego miesiąca. Nakład 3200 egz.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.