Zachodniopomorski Przedsiebiorca 06/2011

Page 1





Spis treści

2 Strona dla sztuki 3 Felieton Temat z okładki 4

Czy słońce zaświeci nad zachodniopomorską gospodarką?

Raport PIG 8

Franczyza – nie odkrywaj drugi raz Ameryki

Gospodarka 12 16

Co Szczecin wniesie do polskiej marki? Nasze portfele w 2012 roku

Gospodarka Co Szczecin może wnieść do polksiej marki,

12

zachodniopomorskie 20 24

Pierwsza klasa po raz drugi Największy filantrop dawnego Szczecina

o izbie 29 30 34 38 40 42 44

Izbowy rok 2011 w liczbach Kuba oczami przedsiębiorców Mikołajki w telewizji i na wizji Willa dla Szczecina Czwartkowe obiadki izbowe RYBY wpływają na wszystko także na przedsiębiorców Klaster wspiera młodych budowlańców

prawo 52

Jak uniknąć płacenia długów spadkowych

Firmowe know-how 54 58 62

O izbie Kuba oczami przedsiębiorców

30

Zarządzanie strategiczne W burzy komunikacyjnej Niedoceniony leasing konsumencki

Biznes i sztuka 64

Prowadzenie orkiestry to jak prowadzenie małego przedsiębiorstwa

Ekologicznie 68

Eco-driving, czyli “dekalog” ekologicznego kierowcy

pasja i sukces 72

Są lepsi, bo unikalni

Dookoła świata 76

Kolorowe jarmarki w świątecznych barwach

Biznes w dobrym stylu 78

Bycie dobrym to dobry interes

EXCLUSIVE 82

Biznes i sztuka Prowadzenie orkiestry to jak prowadzenie małego przedsiębiorstwa

64

Święta z wyższej półki

podpatrzone / podsłuchane 88 88 89 90 90 91 92 93 94 94

Kabareton Izbowy Andrzejki Izbowe Debata z Prezydentem pełna emocji Parlamentarzyści debatowali w Koszalinie Czy kultura się opłaca? Nowy Mercedes-Benz ACTROS podbił zachodniopomorskie szosy XI Weekend Mody za nami Młodzi wyznaczają granice sztuki Izbowe Warsztaty Taneczne POLFUND ma już 10 lat

pod lupą 95 Każde dobro może stać się pieniądzem

Pasja i sukces Są lepsi bo unikalni

72

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


Strona dla sztuki Rekomendowane przez Akademię Sztuki w Szczecinie

BAJKA DOLLS Bajka Dolls to seria innowacyjnych zabawek dźwiękowych przeznaczonych do kreatywnej zabawy skoncentrowanej dookoła świata baśni. Składa się ona z drewnianych lalek-pajacyków, ucieleśniających popularne postaci z tradycyjnych bajek, elementów baśniowego krajobrazu oraz z drewnianej planszy do zabawy. Bajka Dolls zostały zainspirowane rodzinnym zwyczajem opowiadania bajek i historii oraz renesansem tradycyjnych baśni w kulturze masowej. Obecnie projekt jest w fazie rozwoju, a jego masowa produkcja przewidziana jest na rok 2012.

Zuzanna Bukała (24 l.) jest absolwentką projektowania produktów (Innovative Product Design) na Szkockim Uniwersytecie w Dundee. Po ukończeniu studiów, w 2011 roku, założyła studio projektowe Melo Design zajmujące się tworzeniem nowoczesnych zabawek. Oprócz projektów realizowanych pod własną marką Melo Design realizuje również projekty dla odbiorców zewnętrznych. Pierwsze komercyjne projekty studia, zrealizowane dla brytyjskiej firmy Tigerprint, są obecnie dostępne w świątecznej kolekcji domów towarowych Marks&Spencer w Wielkiej Brytanii. Z autorką można skontaktować się pod adresem: zuzanna@melodesign.pl

2

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


felieton

Livigno 07.12.2011

G

rudzień to czas niekoniecznie dobry na poruszanie tematów poważnych lub kontrowersyjnych. Myślimy już raczej o świętach, prezentach, nartach itp. Staramy się wyciszyć. Ale zanim złożę świąteczne życzenia, poruszę temat niewygodny, wręcz niebezpieczny. Temat przemyśleń i przyciszonych rozmów wielu osób. Tak jak niedobrze jest mówić o ograniczeniu swobody wypowiedzi, czyli możliwości obrażania wszystkiego i wszystkich w sieci przez anonimowych bohaterów Internetu, tak też niedobrze, a może jeszcze gorzej, jest głośno wyrażać poglądy na temat tego co i dlaczego piszą dziennikarze całkiem jawnie. Tak się jakoś stało, że rodzinnie od wielu lat działamy społecznie. Wiąże się to z częstymi kontaktami z mediami. Media stanowią nieocenioną pomoc w nagłaśnianiu i popularyzacji społecznych inicjatyw. Jednocześnie wiele razy spotkaliśmy się ze zwykłą nierzetelnością, a nawet kłamstwem i arogancją. Próby prostowania nieprawdziwych informacji kończą się zazwyczaj wystawieniem przez redakcję armii prawników, oskarżeniami o chęć cenzurowania „czwartej władzy” bądź ignorowaniem przeciwnika. Czym, jeśli nie fałszowaniem faktów przez redakcję jednego z dzienników, jest fotomontaż polegający na zrobieniu z dwóch ryb jednej, tylko po to, żeby groźniej wyglądała i można było postraszyć nią czytelników? A podanie liczby 100 tysięcy dzikich kotów w Szczecinie, choć takich danych po prostu nie ma, tak jak nie ma informatora na którego dziennikarz się powołuje? Co zrobić ze stwierdzeniem, że Północna Izba Gospodarcza jest właścicielem

budynku, który za bezcen dostała od miasta, choć fakty są takie, że to dzierżawa, której dodatkowym warunkiem jest wykonanie kapitalnego remontu? Dlaczego wielokrotnie czytałem, że PIG zaprosił na Galę 2 tys. osób lub 2,5 tys., gdy było to 1,3 tys.? Nie zamierzam walczyć z „czwartą władzą”, ale zawsze będzie mi przykro czytać niektóre teksty. Jak choćby ten sprzed kilku tygodni ze szczecińskiej prasy. Dziennikarz pisze, że przedsiębiorcy sami powinni sobie w całości sfinansować koncert, który odbył się w listopadzie tego roku w Szczecinie („Dzieci przełomu”) z okazji dwudziestolecia wolnej gospodarki w Polsce, a miasto i zarząd województwa nie powinni w tym wydarzeniu uczestniczyć finansowo, bo to zabieranie pieniędzy bardziej potrzebującym. Jest mi przykro, tak jak i wielu moim kolegom. Bo był to koncert „z okazji”, a nie „dla”. Bo to jest zwykłe, prymitywne dzielenie społeczeństwa. Bo beneficjentami środków finansowych są szczecińscy młodzi artyści. Bo jest to niezwykle pięknie napisana lekcja historii, którą koniecznie trzeba pokazać szerszej publiczności, zwłaszcza młodzieży (zadanie to, przynajmniej w części, wykonała telewizja publiczna). Bo przedsiębiorcy wiele mogliby zrobić sami dla siebie, ale robią dla miasta, regionu, kultury, sportu, bardziej potrzebujących. Wielu ludzi pracuje bezinteresownie na to, byśmy byli tu w regionie lepsi i życzliwsi dla siebie. Byśmy się trochę polubili i nauczyli współpracować. Takie teksty raczej nie przybliżają nas do tych celów. Życzę Państwu z całego serca wspaniałych nadchodzących Świąt, spędzonych w atmosferze życzliwości, zrozumienia i miłości.

Prezes Północnej Izby Gospodarczej

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

3


temat z okładki

Czy słońce zaświeci nad zachodniopomorską gospodarką?

Są takie miejsca na ziemi, gdzie wzrost gospodarczy choć niższy - nadal będzie przekraczał magiczne 5%. Magiczne, bo gdy tylko kraje rozwinięte do których się zaliczamy osiągają taki wynik, gospodarka pręży muskuły, ludzie z optymizmem patrzą w przyszłość, są szczęśliwsi i w ogóle cud miód i orzeszki. Niestety, 5% zanotuje nie Polska ale Brazylia i to tam będzie optymistycznie i różowo. A u nas? Północna Izba Gospodarcza prezentuje sondaż przeprowadzony wśród niemal 10% jej członków na temat klimatu gospodarczego. 2,5% i co dalej? Właśnie tyle ma wynieść przyszłoroczny wzrost gospodarczy. Niby nie jest źle, zwłaszcza, że pesymiści zakładają wynik dużo gorszy a katastrofiści, wieszczący upadek Strefy Euro liczą na załamanie gospodarcze. Ale 2,5% to jednak niewiele i oznacza, że wiele firm będzie miało kłopoty. Potwierdzają to sami przedsiębiorcy, którzy zmagają się z kryzysem już od ubiegłego roku. Mijający rok oceniają przeważnie średnio. Ale aż co czwarty zapytany właściciel firmy mówi, że było ciężko, a 6% uważa, że bardzo ciężko. Z kolei tylko jedna 4

czwarta przedsiębiorców ocenia rok dobrze lub bardzo dobrze. (wykres kołowy nr. 1) Pesymizm widać także w odpowiedzi na pytanie, jaki ten rok był w porównaniu do ubiegłego. Ponad połowa przedsiębiorców oceniła go gorzej. (wykres kołowy nr.2)

Czy kryzys do nas dotarł? Odpowiedź jest jednoznaczna, dotarł, rozsiadł się wygodnie, zamówił piwo i nie chce odejść od stołu. 60% firm ma z nim problemy a tylko 18% go nie zauważyło. (Wykres kołowy nr 3 i 4) Na dodatek zdecydowana większość przedsiębiorców uważa, że

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Czy słońce zaświeci nad zachodniopomorską gospodarką? W kraju wschodzącego słońca Japonii wzrost gospodarczy po wielu latach stagnacji sięgnął 6%. Tylko że najpierw było tsunami.


Wheel of reduction W jednej ze szczecińskich firm pracownicy zwolnienia nazywają kołem fortuny. Gdy kręciło sie powoli jakoś to znosili, teraz w wielu firmach coraz częściej słychać terkotanie wskazówki na kole. Prawie 18% pytanych rozważa zwolnienia pracowników jako metodę przetrwania firmy na rynku.

Co ciekawe pracodawcy częściej myślą o zwolnieniach niż o redukcji pensji. Do innych skutków kryzysu zalicza się także spadek obrotów i mniejszą aktywność kontrahentów. Sondaż wskazuje, że na zwolnienia najbardziej narażeni są pracownicy firm dużych - także tam zakłada się największe cięcia kosztów. Z drugiej strony małe firmy często nie mogą sobie pozwolić na zbyt wiele oszczędności, bo często działają w wariancie minimalistycznym. Na dodatek pytani przedsiębiorcy przyznali, że już w tym roku zaczęli oszczędzać. Na początek pod nóż poszły wydatki na środki trwałe (częściej w regionie) i marketing (częściej w Szczecinie). Na zwalnianie pracowników zdecydowały się najczęściej firmy średnie a te największe poszukały dodatkowych oszczędności tnąc wydatki na badania i rozwój, co może skutkować mniejszą innowacyjnością a w efekcie mniejszą konkurencyjnością w przyszłości.

temat z okładki

w przyszłym roku kryzys się nie skończy, a tegoroczni optymiści wieszczą, że nawet jeśli go teraz nie ma, to w 2012 na pewno się pojawi. Z sondażu wynika, że kryzys jest odczuwalny szczególnie wśród dużych firm, które w naturalny sposób są bardziej powiązane ze światową gospodarką. Zarówno rosnące ceny surowców, jak i paliw oraz kłopoty zagranicznych kooperantów odbijają się na polskich korporacjach. Jedynie niski kurs naszej waluty działa w całym tym zamieszaniu na korzyść eksporterów.

Na kogo wypadnie? Przedsiębiorcy zapytani kto ich zdaniem odczuje najbardziej skutki kryzysu wskazywali najczęściej na budownictwo, handel przemysł i transport. Dodając do tego branże finansową, ubezpieczeniową i rolnictwo wyjdzie nam, że kryzys nie dopadnie jedynie agencji windykacyjnych i zakładów pogrzebowych. Smutny żart zwłaszcza, że Szczecin i cały region wciąż nie może otrząsnąć się po upadku stoczni, a niektóre kawiarnie w centrum miasta z braku klientów zamykane są nawet o 20.00... Na pocieszenie pozostaje fakt, że prawie połowa pytanych z nadzieją patrzy na przyszły rok i mimo kryzysu zakładają że będzie lepszy. Zatem czy słońce zaświeci nad zachodniopomorską gospodarką? W kraju wschodzącego słońca - Japonii wzrost gospodarczy po wielu latach stagnacji sięgnął 6%. Tylko że najpierw było tsunami. Zbigniew Pankiewicz

* Badanie objęło przedsiębiorstwa zrzeszone w Północnej Izbie Gospodarczej. Badanie oraz opracowanie wyników zostało wykonane przez studentki Uniwersytetu Szczecińskiego, Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług: Agnieszkę Balsewicz, Beatę Haba i Justynę Słoninę w ramach przedmiotu „Praktyczne rozwiązania dla przedsiębiorstw” pod kierunkiem dr Joanny Markiewicz Przeprowadzona ankieta dotyczyła kryzysu gospodarczego i jego wpływu na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Próbą badawczą były przedsiębiorstwa zrzeszone w Północnej Izbie Gospodarczej. Na pytania zawarte w ankiecie odpowiedziało 128 firm z regionu, w większości ze Szczecina, było też kilka firm z Wałcza oraz Koszalina i okolic. Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

5


temat z okładki komentarze

Barbara Karolak Catering i gastronomia „U Barbary”

Prof.zw.dr hab. Stanisław Flejterski Katedra Bankowości i Finansów Porównawczych Uniwersytetu Szczecińskiego

W Szczecinie panuje klimat oczekiwania

Nie wiemy dokąd zmierzamy

Końca świata nie będzie

Klimat gospodarczy w Szczecinie zdecydowanie się pogorszył po upadku stoczni. Dzisiaj jest wypadkową w ogóle panującej sytuacji gospodarczej Euroregionu i nadziei związanych z nowymi inwestycjami, które w ocenie wielu przedsiębiorców powinny wygenerować nowe miejsca pracy zarówno w przemyśle jak i w sferze usług. Moim zdaniem w Szczecinie panuje klimat oczekiwania. Szczecin to piękne miasto, które przygotowuje się do tego, żeby dostać po raz pierwszy od 1989 roku szansę na rozwój. Paradoksalnie to właśnie kryzys w zamożnej Europie może być motorem napędowym rozwoju naszego miasta i regionu. Ale to jest przyszłość, może niedaleka, ale przyszłość. Dzisiaj coraz więcej firm zaczyna mieć problemy ze znalezieniem odbiorców na swoje produkty i usługi. Należy się spodziewać, że naturalną obroną przedsiębiorców przed skutkami widocznego spowolnienia gospodarczego będzie redukcja zatrudnienia i silne wyhamowanie inwestycji lub znaczące ich ograniczenie. Kryzys w zamożnym Eurolandzie może stać się szansą na rozwój Szczecina. Nasze atuty to powstające nowoczesne biurowce, świetnie zlokalizowana przyszła strefa przemysłowa, baza naukowa, przychylne władze miasta i regionu, ale…… Moim zdaniem władze Szczecina i regionu powinny zmusić średnią kadrę urzędniczą do przyśpieszenia i usprawnienia procedur administracyjnych. To nadmierna biurokracja jest poważną barierą rozwoju Szczecina i przyczyną złych nastojów. Druga sprawa to negatywny PR. Szczecin, żeby zaczął się rozwijać musi tworzyć dobry klimat wokół miasta poprzez promocję osiągnięć dużych firm, które już zainwestowały w naszym mieście, firm zaawansowanych technologicznie, poprzez firmy, które świadczą specjalistyczne usługi np. medyczne i inne budzące powód do dumy osiągnięcia gospodarcze czy kulturalne.

Przez wiele lat po zmianach ustrojowych przedsiębiorcy w Szczecinie działali i rozwijali swoje firmy jakby wbrew władzom. Wydaje się że obecnie mamy przychylność władz, ale niestety mamy kryzys i znowu musimy walczyć. Jak wszędzie tak i w naszym mieście odczuwa się skutki kryzysu, i jak zwykle pierwsza reakcja to oszczędności w zatrudnieniu, zakupach, zapasach itd., spirala się rozkręca. Natomiast rzeczywistość gospodarcza jest taka, że firmy rozwijają się, upadają i powstają nowe, tylko nie zawsze przedsiębiorcy mają wpływ na tę rzeczywistość. W sytuacjach kryzysu gospodarczego oszczędności firmowe i społeczne zaczynają się od ograniczenia korzystania z gastronomii, usług i handlu. W konsekwencji dla firm tych branż również mojej rok 2011 jest dużo gorszy od ubiegłego, a prognozy na rok następny nie napawają optymizmem. Przeciętny mieszkaniec naszego miasta i regionu nie wie nic, albo niewiele o zamierzeniach władz i kierunkach rozwoju. I tu jest zadanie dla Prezydenta i Marszałka żeby informować mieszkańców na bieżąco co się robi. Czy Szczecin to jeszcze miasto morskie? A jeżeli nie to jakie? Jest stolicą regionu przemysłowego, rolniczego, turystycznego, czy jakiego? Co się robi żeby miasto i region się rozwijały? I w jakim kierunku zmierzamy?

Żyjemy w niezwykle ciekawych, ale i niełatwych czasach. Siedem lat chudych ?Jedno z kultowych zdań brzmi obecnie –„sytuacja jest dynamiczna”, co w innym ujęciu brzmi „wszystko jest relatywne”, „prawie wszystko jest możliwe”. Jako Polska, jako Pomorze Zachodnie ze Szczecinem i Koszalinem na czele nie jesteśmy wyspą, nasze losy silnie zależą od koniunktury globalnej, od sytuacji w UE, w krajach eurostrefy, z Niemcami na czele. Globalny kryzys bankowo-finansowy, kryzys zadłużeniowy, turbulencje na rynkach walutowych i na giełdach, ryzyko recesji i spowolnienia wszystko to uczy pokory i skromności. Jedna z czołowych szczecińskich ekonomistek prof. Aneta Zelek napisała niedawno, że najbardziej kryzysogenne jest mówienie o kryzysie. Kryzys może być fenomenem realnym, bywa też w ludzkich głowach. Wzrost PKB zależy od Inwestycji, od Konsumpcji i od Eksportu. Trzeba więc Inwestować, Konsumować(w granicach rozsądku) i Eksportować. Tworzyć miejsca pracy i starannie liczyć...głównie na siebie. Wiele zależy od mądrości Parlamentu i Rządu, sporo od polityków regionalnych i lokalnych, dużo od realnego wsparcia ze strony instytucji otoczenia biznesu, z funduszami poręczeniowymi i pożyczkowymi oraz aniołami biznesu na czele. Obraz biznesu na Pomorzu Zachodnim jest zróżnicowany - badania potwierdzają, że nie jest łatwo formułować oceny, a tym bardziej prognozy. Osobiście, mimo wszystko, nadal próbuję być umiarkowanym optymistą. Bez optymizmu, wiary w przetrwanie i sukces, profesjonalizmu i inteligencji nic się nie powiedzie. Nieprzypadkowo mawia się, że najważniejszym wynalazkiem kapitalizmu jest przedsiębiorstwo, a przedsiębiorcy są solą ziemi. Rok 2012 przed nami. Końca świata nie będzie. Gospodarka jest najważniejsza, najciekawsza, NAJTRUDNIEJSZA.

Renata Gryczka Intergas Sp. z o.o.

6

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


temat z okładki

Dr Włodzimierz Durka Socjolog z Uniwersytetu Szczecińskiego

Kryzys posłużył do racjonalizacji kosztów Kiedy spojrzymy na poziom bezrobocia, który jest jednym z podstawowych wskaźników koniunktury, zauważymy, że w stosunku do ubiegłego roku wzrost stopy bezrobocia w relacji miesiąc do miesiąca oscylował w granicach ½ -1%. Zmiany nie są więc alarmujące. Drugim istotnym wskaźnikiem określającym koniunkturę gospodarczą jest poziom optymizmu, czyli przekonanie przedsiębiorców o utrzymaniu się w ciągu najbliższych trzech miesięcy aktualnego poziomu obrotów i za-

trudnienia, jego podwyższenia lub obniżenia. Z badań GUS-u nt. koniunktury gospodarczej nie wynika, aby Zachodniopomorskie odbiegało od reszty kraju. Występuje jednak wyraźny dysonans: między tym, co przedsiębiorcy mówią o kraju, branży, czy najbliższym otoczeniu. Najgorzej ocenią swoje otoczenie gospodarcze: miasto, powiat, region, wreszcie kraj. Mój pogląd w tej kwestii może być kontrowersyjny. Uważam, że przedsiębiorcy wykorzystali kryzys do racjonalizacji kosztów. Widać to choćby po wyższych wskaźnikach rentowności i zyskowności firm za 2010 rok. Uważam, że jest to dobry kierunek zmian. Niedawno analizowałem rynek pracy w Hiszpanii. Rentowność była tam wyższa w okresie wysokiego bezrobocia, niż w okresie koniunktury. Podobnie jest teraz w Polsce. Przedsiębiorcy o swojej firmie wiedzą wszystko, mogą przewidywać wyniki swoich działań. Wysoce

niestabilne jest jednak otoczenie firm. Wciąż nie wiemy, jaki będzie los strefy euro. W kraju toczy się dyskusja nt. naszego potencjalnego włączenia się do strefy. Zdań jest więcej niż dyskutantów. Podstawową niepewnością jest kurs złotówki. Utrudnia to podjęcie decyzji o kredycie, inwestycji, zagranicznym kontrakcie. Powodów do pesymizmu jest wiele. Niepewność i brak zaufania dla biznesu istotnie ogranicza jego rozwój. Rząd, instytucje badawcze, agencje ratingowe alarmują o przyszłorocznym kryzysie. Zwiększa to poziom niepewności. Jako socjolog obawiam się nastrojów pesymistycznych, bo już nieraz okazało się, że mogą one doprowadzić do paniki na giełdzie, albo masowego wycofywania oszczędności. Jestem przekonany, że atmosfera zagrożenia wkrótce minie, a decydenci stworzą warunki zaufania służące rozwojowi współpracy.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

7


RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ

Franczyza

– nie odkrywaj drugi raz Ameryki Franczyza to takie małżeństwo, w którym jeden z małżonków opiera swoje zaufanie na doświadczeniu drugiej strony, posiadającej receptę na szczęśliwą przyszłość. To rozwiązanie, które zmniejsza ryzyko niepowodzenia biznesu. Na szczecińskim rynku wciąż pozostaje duża przestrzeń dla światowych marek, na czym mogą skorzystać przyszli franczyzobiorcy. Dlatego w przyszłym roku w Szczecinie zorganizowane zostaną targi franczyzy.

8

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


raport PIG

N

ajprościej ujmując, franczyza to wła- cja wynosi 9 tys. zł. Podczas prowadzenia ok. 10 tys. zł) lub zainwestować w jeden sny biznes pod cudzym szyldem. kawiarni pobierana jest opłata operacyjna z formatów sklepu DDD Dobre Dla Domu Dotyczy ona sytuacji, w której firma matka w wysokości 5 procent obrotu netto. Opła- (inwestycja 80-100 tys. zł). Wówczas firma sprzedaje innemu przedsiębiorcy swoje ty na fundusz marketingowy pobierane są dzieli się kosztami z franczyzobiorcą, który know-how. Nie polega jedynie na używaniu kwartalnie, rozliczane są od obrotu netto. pokrywa tylko 1/3 kwoty potrzebnej do loga lub znaku towarowego. To cały system Partnerzy wnoszą opłatę marketingową, otworzenia placówki. prowadzenia biznesu oparty na sprawdzo- która pokrywa koszty planowanej wspólnej Socatots, sieć ogólnorozwojowych szkónej recepturze. Słowo „system” jest odpo- dodatkowej reklamy. Koszty te nie mogą łek dla dzieci trenujących piłkę nożną, wiednim określeniem. Franczyzobiorca przekroczyć 0,5 procent obrotu netto. Po- uzależnia kwotę inwestycji od zasięgu terymoże liczyć na szeroko pojęte wsparcie zostałą kwotę pokrywa Columbus Coffee. torialnego działalności franczyzobiorcy. franczyzodawcy w zakresie szkoleń załogi Kawiarnie skalkulowane są na okres zwrotu Koszt inwestycji waha się od 10 do 100 i siebie, kampanii promocyjnych, wiedzy od 1 do 3 lat. Oczywiście wszystkie wartości tysięcy złotych w zależności od wielkości dotyczącej rozliczeń finansowych i szeroko zależne są od wielu czynników, miedzy in- obszaru wyłączności. Dla przykładu, licenpojętego know-how dla danej branży. Fran- nymi od ilości kawiarni, lokalizacji i poten- cja na stutysięczne miasto to koszt rzędu 20 czyza to również zobowiązania franczy- cjału miejsca. W kwestii rentowności jest to tys. zł. W tej kwocie zawiera się koszt samej zodawcy do m.in. opłaty licencji, zalecana rezerwa licencyjnej i marketingo- Pięć lat temu ilość tzw. konceptów dostępnych na polskim rynku niezbędna do rozkręcewej, odprowadzania pronia biznesu, a także sprzęt, przekraczała 300, w ciągu dwóch lat wzrosła do 500. centu od obrotów, ścisłego szkolenia oraz wsparcie Eksperci szacują, że pod koniec tego roku liczba oferowanych przestrzegania standardów. biznesowe. systemów franczyzowych może wynieść już 750. Pięć lat temu ilość tzw. Trudno, ale warto konceptów dostępnych na polskim rynku przekraczała 300, w ciągu sprawa bardzo indywidualna, podobnie jak dwóch lat wzrosła do 500. Eksperci System okres zwrotu kapitału. Największe znacze- Aby zostać franczyzobiorcą w systemie Profit szacują, że na koniec tego roku liczba nie ma pora roku, w której kawiarnia roz- Subway, trzeba spełnić określone warunoferowanych systemów franczyzowych poczyna swoją działalność. Według badań ki. Po pierwsze trzeba uzyskać wstępną kawiarnie uzyskują rentowność w okresie akceptację agenta rozwoju sieci Subway. może wzrosnąć do 750. od 2 do 4 miesięcy działalności. Kolejny krok to zakup licencji, wyjazd do USA na szkolenie w Subway University. Czy to się opłaca? Dwa koncepty do wyboru Tam przyszli franczyzobiorcy poddawaNa naszym rynku jak grzyby po deszczu ni są specjalnym testom dotyczącym zawyrastają nowe kawiarnie szczecińskiej Są również sieci, które oferują dwa kon- rządzania, finansów, standardów, wiedzy sieci „Columbus Coffee”. To odpowiedź na cepty franczyzowe z tym samym logo, ale o marce i wielu innych, które kończą się światowe marki takie, jak Starbucks, czy zróżnicowane pod względem kosztów głównym wielogodzinnym egzaminem. Coffee Heaven. Sprawdźmy, czy opłaca się inwestycji i kosztów związanych z utrzy- Oprócz tego pamiętać trzeba o znalezieotworzyć taką kawiarnię. Wartość inwesty- maniem biznesu. Sieć OstatnieMiejsca.pl niu odpowiedniej lokalizacji oraz, co rówcji jest w najwyższym stopniu uzależniona rozwija stacjonarne placówki z usługami nie ważne, o przygotowaniu sobie zaplecza od stanu i metrażu lokalu, w którym pro- turystycznymi, ale stawia także na rozwój finansowego. Nie ma nic gorszego dla znajektowana będzie kawiarnia. Przy analizie grupy franczyzobiorców, którzy działają w nych sieci franczyzowych niż zamknięcie lokalizacji należy wziąć pod uwagę szereg ramach konceptu mobilnego: internetowe- danego punktu, które bardzo mocno odczynników. Przy umowie 10-letniej jed- go OstatnieMiejsca.pl-NET. Polega on na bija się na zaufaniu przyszłych franczynym z głównych kosztów jest czynsz, który prowadzeniu biznesu głównie w Interne- zobiorców. Znane sieci takie jak Subway często przy mniejszych kosztach inwesty- cie, z opcją dojazdu do klienta. Dzięki temu i McDonald’s bardzo uważnie wybierają cyjnych może mieć później duży wpływ franczyzobiorcom odpadają koszty najmu swoich partnerów, wszystko dlatego, iż na rentowność przedsięwzięcia. Bardzo lokalu, które wynoszą od 3 do 10 tys. zł. najważniejszy dla franczyzodawcy jest uogólniając, można powiedzieć, że kawiar- Sieć biur turystycznych umożliwia również sukces danej lokalizacji. Aby przedsiębiornię Columbus Coffee można zbudować franczyzobiorcom rozłożenie na raty płat- ca mógł działać pod szyldem McDonald’s inwestując 200 tys. zł, z czego 50%-60% to ności związanych z inwestycją i zakupem musi spełnić wyśrubowane wymagania leasing lub kredyt sprzętu gastronomiczne- licencji, która wynosi 12,5 tys. zł. Dwa mo- sieci. Franczyzobiorcą może być wyłączgo, co daje kwotę około 100 tys. zł własnego dele współpracy - tańszy i droższy - oferuje nie osoba fizyczna (wykluczone spółki wkładu. Jednorazowa opłata licencyjna wy- także sieć DDD Dobre Dla Domu. Poten- kilku osób), inwestująca własne pieniądze nosi 18 tys. zł netto, na każdą kolejną ka- cjalny partner może otworzyć sklep pod i bezpośrednio zarządzająca przyznaną wiarnię tego samego franczyzobiorcy licen- marką ”Podłogi i drzwi” (kwota inwestycji restauracją. Przed zawarciem umowy kanZachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

9


RAPORT PÓŁNOCNEJ IZBY GOSPODARCZEJ

komentarze

Mariusz Łuszczewski Fresh Foods, franczyzobiorca Subway

Zacznij od analizy: rynku, obecnej sytuacji i trendów

dydat przechodzi wielomiesięczne szkolenie praktyczne i teoretyczne, obejmujące wszystkie aspekty prowadzenia restauracji McDonald’s. Musi to być przemyślana decyzja, ponieważ umowa franczyzy zawierana jest na 20 lat i dotyczy konkretnej restauracji, na ogół franczyzobiorca obejmuje jedną z funkcjonujących restauracji. W celu uniknięcia nieporozumień, które mogą się pojawić w trakcie rozpoczynania działalności, inwestorem w nieruchomość, czyli w lokal, jest McDonald’s. Sieć zastrzega sobie wyłączne prawo do podjęcia decyzji co do lokalizacji restauracji. Jest to zrozumiałe, ponieważ franczyzodawca zarówno broni swojej marki, jak i dąży do zwiększenia przychodów, na czym zyskują wszyscy w ramach sieci. Więcej lokalizacji na danym rynku na pewno daje franczyzodawcy większą popularność, co wiąże się z wpływami finansowymi z tytułu opłat od obrotów oraz opłat licencyjnych. Większa świadomość marki również ułatwia pozyskiwanie kolejnych franczyzobiorców, co jest kluczem w tym systemie. Targi franczyzy w Szczecinie

Stawianie na sprawdzone rozwiązania zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu. Zaobserwować można na rynku zwiększone zainteresowanie zakupem licencji, czego dowodem są organizowane targi franchising’u. W przyszłym roku w Szczecinie pojawi się podobna impreza. - Uważam, że takie przedsięwzięcie może być przydatne dla wielu osób, które szukają pomysłów na własny biznes i tutaj mogą dostać gotową receptę na jego realizację – mówi organizator przyszłorocznych targów, Kornel Mróz. Zadaniem targów będzie głównie łączenie pomysłów na biznes, czyli franczyzodawców oraz osób poszukujących nowych form inwestycji, czyli franczyzobiorców. Pojawią się też oferty uzupełniające z rynku nieruchomości w postaci nieruchomości komercyjnych, bo przecież każdy biznes musi mieć siedzibę oraz oferty finansowania tych przedsięwzięć, czyli oferty banków. - Mimo, że rynek franczyzy mocno się rozwinął, to w Szczecinie nie ma jeszcze wielu marek, które mogłyby tu zaistnieć. Mam nadzieję, że taka impreza będzie też aktywatorem gospodarczym dla Szczecina – wyjaśnia Kornel Mróz.

Ograniczanie ryzyka przy prowadzeniu działalności poprzez wykorzystanie franczyzy staje się coraz bardziej popularne. 10

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Przemysław Kordylas fot. Adam Słomski

Warunkiem sukcesu przy franczyzie jest odpowiedni dobór sprawdzonej marki. Ikoną tego systemu są niewątpliwie sieci Subway i McDonald’s, które w swoim portfolio mają ponad 30 tysięcy restauracji na całym świecie. Sieć Subway w 2011 wyprzedziła McDonald’s pod względem ilości restauracji, co czyni ją największą na świecie siecią restauracji typu Fast Food. Osoby zainteresowane tego typu biznesem powinny jednak bardzo uważnie przeanalizować, jaki typ franczyzy jest dla nich najbardziej odpowiedni. Każdy rynek jest inny i nie zawsze typ biznesu sprawdzający się w innych krajach może odnieść sukces np. w Polsce. Równie ważna jest wiedza o sytuacji, która obecnie panuje, jak również wiedza o nowych trendach, które będą się na danym rynku pojawiać. Jeśli decydujemy się np. na branżę gastronomiczną, musimy przeanalizować, czy dany produkt, który sprzedaje się w Polsce dziś, będzie wciąż popularny za dwa lata. Reasumując, jeśli myślimy o biznesie Fast Food, postawiłbym na zdrową i świeżą żywność, dlatego, że ludzie chętniej będą korzystać z formy szybkiego jedzenia, bo więcej pracują i mają mniej czasu. Istotna jest także moda na zdrowie - młodzi ludzie zaczynają patrzeć na swój wygląd, bo ładny wygląd zaczyna pomagać w życiu. Tłuste hamburgery będą powoli zamieniane na sałatki, niskokaloryczne sandwicze i lekką kuchnię azjatycką oraz wegetariańską. Bardzo uważnie bym się przyglądał młodym firmom działającym w systemie franczyzy. Poczekałbym na sukces rynkowy zanim bym się zdecydował na zakup licencji od nich. Zdecydowanie na ciężkim rynku postawiłbym na sprawdzone duże marki.


raport PIG

Agnieszka Spisak Columbus Coffee

Magdalena Kurda Profit System Sp. z o.o., wydawca portalu franchising.pl

Marcin Miśniakiewicz Szkoła Języków Obcych „Profi-Lingua”

Lokalizacja ma wielkie znaczenie

Umowa franchisingu nieskonkretyzowana w polskim prawie

Mniejsze ryzyko, mniej popełnianych błędów

Lokalizacje dla naszych kawiarni dobierane są bardzo starannie. Najbardziej zależy nam na lokalach w centrach miast, najlepiej narożnych. Staramy się znajdować lokale położone w niewielkiej odległości od szkół, urzędów lub firm czy przystanków komunikacji miejskiej. Najlepiej jednak, gdy to zainteresowany franczyzobiorca prezentuje nam lokal, który odzwierciedla jego wyobrażenia o kawiarni. Przecież to właśnie ta osoba zna najlepiej swoje miasto i okolicę. Możliwości aranżacji kawiarni jest wiele, lecz na ogół projekt inspirowany jest miejscem. Jeżeli chodzi o metraże lokali, to posiadamy na przykład kawiarnię na końcu molo w Międzyzdrojach, która ma 16 m2 – wraz z sezonowym ogródkiem letnim na zewnątrz, zajmującym dodatkowe 30 m2, jest obecnie najmniejszą naszą kawiarnią – oraz kawiarnię na rogu starej kamienicy w Szczecinie, która ma 200m2. Poszukujemy partnerów na terenie całego kraju, w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Nie wymagamy doświadczenia gastronomicznego, zależy nam na partnerach, którzy marzą o kawiarni pełnej zadowolonych klientów, z własnym charakterem i klimatem, osób, które nie boją się ciężkiej pracy i chcą się skoncentrować na prowadzeniu tego typu biznesu. W czasach, gdy duże światowe korporacje, takie jak Starbucks czy Coffee Heaven, starają się zmonopolizować coraz modniejszy rynek kawiarniany nie udzielając licencji osobom trzecim na prowadzenie tego typu działalności, my dajemy możliwość realizacji marzeń o prowadzeniu własnego przedsiębiorstwa, które dzięki temu, że jesteśmy polską firmą zyskuje własny charakter, unikając korporacyjnej machiny tworzenia.

Wybierając koncept franczyzowy przede wszystkim należy dokładnie przyjrzeć się umowie franczyzowej. W polskim prawie umowa franchisingu jest tzw. umową nienazwaną, czyli taką, która nie ma ustawowej definicji (jak np. umowa najmu), a co za tym idzie żaden przepis prawny nie wylicza praw i obowiązków, jakie strony mają względem siebie. Dlatego też istnieje duża swoboda w konstruowaniu treści umowy. Franczyzobiorcy, oceniając warunki uczestnictwa w systemie licencyjnym, muszą mieć na uwadze, że zasadą we współpracy franczyzowej jest oddanie naszej niezależności w zamian za otrzymane know-how franczyzodawcy, możliwość występowania pod jego marką i uzyskania pomocy w prowadzeniu biznesu. Z drugiej jednak strony, franczyzodawcy korzystając ze swobody w konstruowaniu zapisów umownych, czasami narzucają na franczyzobiorców zbyt rygorystyczne obowiązki. Zapoznając się z warunkami współpracy przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na takie kwestie, jak wyłączność terytorialna przyznawana franczyzobiorcy, tzn. czy umowa ją przewiduje? Główna rada dla franczyzobiorców jest taka, by samodzielnie sprawdzali realność założeń finansowych przedstawianych przez franczyzodawcę oraz czytali umowy i wyjaśniali wszelkie wątpliwości przed jej podpisaniem. Wybierając franczyzodawcę należy najpierw wybrać najlepszą dla siebie branżę, a następnie firmę, z którą chciałoby się współpracować. Jeśli wybieramy już konkretną firmę, warto przyjrzeć się kondycji całej branży, w której działa. Następnie szczegółowo zapoznać się z zasadami przystąpienia i uczestnictwa w danym systemie. Należy skalkulować wszystkie opłaty oraz koszty bieżące ponoszone w działalności i obliczyć, jak długo będzie trzeba czekać na zwrot z inwestycji.

Franczyza to sposób na biznes, który również wiąże się z ryzykiem, tyle że z mniejszym niż działalność pod własnym nazwiskiem. Współpraca podmiotów gospodarczych pozwala znacznie szybciej osiągnąć optymalny poziom dochodów franczyzobiorcy niż w pojedynkę, ucząc się na własnych błędach. Natomiast franczyzodawca zyskuje regularne dochody na rynku, na którym wcześniej nie planował zaistnieć. Szkoła Języków Obcych „Profi-Lingua” posiada obecnie 22 placówki w 14 największych miastach Polski. Budowę sieci franczyzowej rozpoczęliśmy stosunkowo niedawno, bo w połowie 2009 roku. Od tamtej pory otworzyliśmy kilka placówek w miastach, które mają więcej niż 150 tysięcy mieszkańców. W związku z tym, że nasza sieć szkół dopiero się rozrasta, to warunki stawiane potencjalnym franczyzobiorcom nie są zbyt wygórowane. Osoba, która chciałaby otworzyć kolejny oddział naszej szkoły powinna posiadać własny lub wynajęty lokal użytkowy w centrum miasta, o powierzchni proporcjonalnie dobranej do wielkości rynku edukacyjnego w danym mieście. Musi mieć także środki własne potrzebne do urządzenia lokalu zgodnie ze standardem naszej firmy oraz do opłacania abonamentu franczyzowego, który również uzależniony jest od wielkości otwieranego oddziału. Aby osiągnąć sukces w naszej branży potrzebna jest systematyczna praca polegająca na poszukiwaniu klientów, dobieraniu profesjonalnej kadry lektorskiej oraz posiadanie zdolności organizatorskich.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

11


gospodarka

Co Szczecin wniesie do polskiej marki? Opublikowana w listopadzie tegoroczna odsłona raportu “Country Brand Index 2011” nie pozostawia złudzeń pod kątem emocji, skojarzeń i wartości, jakie wywołuje na świecie słowo “Polska”. Ranking firmy konsultingowej FutureBrand plasuje markę naszego kraju na 79. miejscu (na 113 możliwych). Pomimo tegorocznego awansu o trzy miejsca, nie ma co ukrywać, że nie ma się zbytnio czym chwalić. Pokłosia takiego stanu rzeczy należy szukać w wielu miejscach. Z kolei przełom roku 2011 i 2012 jest najlepszym czasem dla naszego kraju, aby wreszcie zrobić z tym porządek - raz na zawsze. A Szczecin może się temu przysłużyć - i to na wielu płaszczyznach.

B

udowanie marki danego kraju to jak inwestycja w przyszłe pokolenia. Wymaga konsekwentnych, długofalowych, strategicznych działań, co do których nie straci się przekonania za 5-10 lat. To także proces, który nie jest wolny od błędów. Dlatego też co kilka lat dochodzi do pewnych kosmetycznych zmian, aktualizacji, które są odpowiedzią na zmiany zachodzące w otoczeniu. Jak wielopoziomowe i skomplikowane to jest, ujawniają twórcy raportu “Country Brand Index 2011”. Z czym ten branding się je Na stworzenie narodowej marki składa się aż siedem elementów takich jak: Awareness (ogólna świadomość istnienia marki), Familiarity (jak dobrze odbiorcy znają ten kraj i co ich zdaniem ma on do zaoferowania), Associations (czyli jakie myśli, skojarzenia, wartości przychodzą im na myśl), Preference (czy kraj wzbudza w nich szacunek, poważanie), Consideration (czy warto 12

zainwestować w tym kraju, co ma wartościowego, czym może przyciągać uwagę), Decision/Visitation (co ich przekonało, aby sprawdzić ten kraj osobiście) oraz Advocacy (czy warto ten kraj polecić znajomym, rodzinie). Ale na tym sprawa pomiaru wcale się nie kończy. Wymiar “Associations” składa się ponadto z dodatkowych komponentów, jak m.in.: Value System (otwarte, tolerancyjne społeczeństwo, stan zasad demokratycznego ustroju), Quality of Life (czyli jak sami mieszkańcy odbierają miejsce, w którym żyją), Good for Business (prorynkowe, liberalne warunki do rozwoju gospodarczego) czy też Heritage and Culture (jak historia wpływa na narodowego ducha oraz jakim kreatywnym know-how możemy zachwycić świat). Jak widać, branding to nie tylko działania w sektorze turystycznym czy gospodarczo-inwestycyjnym. Najlepszym przykładem na to są Chiny, które w “Country Brand Index 2011” zajęły 65. pozycję.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


gospodarka

Najlepsze kraje-marki europejskie

wienia zajmując 41. miejsce na 82 możliwych. Ostateczną pozycję Niestety pozycja Polski w rankingu pociągnęły w dół kwestie związaFutureBrand ma przede wszystkim ne z… otwartością społeczeństwa. wewnętrzne podłoże. I wcale nie Nie jesteśmy tak otwartym naroRANKING 2010 chodzi o brak środków. Nasz kraj co dem, jak o sobie mówimy. Ale na roku wydaje 100 milionów złotych tym tle pozytywnie wyróżnia się p 3 1 CH Szwajcaria na promowanie się za granicą. NieSzczecin. To wręcz forpoczta my2 SE Szwecja p 3 stety tej kwoty realnie nie widać, poślenia europejskiego. Szczecin jest nieważ jest podzielona pomiędzy 60 uważany za najbardziej zachodnie, 3 FI Finlandia 0 różnych instytucji zajmujących się laickie miasto pod kątem spraw 4 FR Francja q 2 tą tematyką. Często działają one na społeczno-światopoglądowych. 5 IT Włochy p 2 własną rękę, nie koordynując podejWidać to najlepiej po tym, jakie 6 DE Niemcy 0 mowanych działań ze sobą. Z tego partie i prezydenci rządzili oraz też powodu tak rzadko można usłyrządzą miastem. Była to albo lewi7 NO Norwegia p 1 szeć o udanych przedsięwzięciach. ca, albo też umiarkowana prawica. 8 GB Wielka Brytania q 4 Zalicza się do niego z pewnością Podobnie jest z podejściem do 9 ES Hiszpania 0 uczestnictwo w targach Expo 2010 rozwoju miasta. Pomimo peww Szanghaju. Temu specjalnemu nych wad wykonawczych wiele 10 DK Dania p 4 wydarzeniu towarzyszył animowany osób w Polsce postrzega strategię 29 PL Polska p 3 film ukazujący nasz kraj w ukutym “Floating Garden 2050” za piokilka lat temu przez Wally Olinsa nierskie podejście do tej tematyki Marka naszego kraju wśród marek europejskich zajmuje 29. miejsce na 33. możliwe. sformułowaniu “creative tension”. w kraju. Szczecin nie odstaje pod Ale w istocie trudno znaleźć więtym kątem od swoich sąsiadów tzw. wartości dodanej. Chociaż nieszablonocej tego typu pozytywnych przykłaz Północy. Także i tam myślą o dów. Hucznie zapowiadany rok Chopina wym pomysłem było stworzenie komiksu przyszłych pokoleniach. Celem stworzenia w 2010 był i odbył się. Nie pozostawił po sobie “Chopin New Romantic”, koniec końców duńsko-szwedzkiej koncepcji “Loop City” MSZ nie potrafił obronić jego konceptu i jest powołanie do 2047 roku panskandypod wpływem medialnej wrzawy wolał ten nawskiej metropolii (wielkości San Frantemat szybko zamknąć. Czasami można cisco), w której skład wejdą takie miasta odnieść wrażenie, że działania oddolne, jak Malmö, Lund oraz Kopenhaga. Co ciesamych obywateli, są bardziej skutecznie od kawe - jednym z wektorów oddziaływania tych oficjalnych. Przykładem na to jest praca jest Szczecin. To tylko pokazuje, że stolicencjacka “Colors of Poland” pewnej stu- lica Zachodniopomorskiego jest zdana na dentki. W 11-minutowym zabawnym wideo wykorzystanie swojego położenia. prezentuje ona po angielsku łatwo przyswaPonadto przykład z niedaleka - z Berjalne informacje o naszym kraju. lina - pokazuje, jak można być sexy i niekoTo dzięki takim działaniom Polska ma niecznie bogatym. Pomimo, iż żadna z 30 szansę skończyć z byciem tabula rasa lub największych niemieckich firm nie ma tam też kartą, na której są wyłącznie: Solidar- swojej centrali, to stolica Niemiec przyciąga ność, Jan Paweł II i Lech Wałęsa. Ponadto swoim unikalnym klimatem. Pretenduna pozycję marki Polski wpłyną: jej pół- jąc do miana miasta bardziej atrakcyjnego roczna prezydencja w UE (jeżeli zakończy i intrygującego aniżeli Londyn czy Nowy się spektakularnym sukcesem, np. podpisa- Jork. Szczecin, podobnie jak Berlin, jest w niem umowy akcesyjnej z Chorwacją), sta- budowie. Różni je wyłącznie przebyta odlebilne rządy obecnej partii oraz Euro 2012 głość. Niemieckie miasto jest prawie na (co według specjalistów z FutureBrand ma finiszu, a stolica Zachodniopomorskiego być wielką szansą dla naszego kraju). - na półmetku. I jest to najlepszy czas, aby zająć się budowaniem lifestyle’u miasta. Jak Szczecin może wspomóc Polskę Bo to on będzie wpływać na postrzeganie i markę miasta. Odbywające się w grudniu Natomiast w odsłonie “Global Creativity Mistrzowa Europy w Pływaniu, Finały The Index” Polska znalazła się w środku zesta- Tall Ship Races oraz wizja zorganizowania Branding w praktyce - Polska

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

13


gospodarka

Marka Polski na tle świata 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 79

CA CH NZ JP AU US SE FI FR IT PL

Kanada Szwajcaria Nowa Zelandia Japonia Australia Stany Zjednoczone Szwecja Finlandia Francja Włochy Polska

p p q q p q p p

Polska znalazła się na 79. miejscu (na 113 możliwych). To awans o 3 miejsca w stosunku do roku 2010. Wciąż wyprzedzają nas jednak takie kraje jak Wietnam, Argentyna, czy Kenia.

meczów Mistrzów Europy Siatkówki Mężczyzn w 2013 roku - sportowo-rekreacyjne aspekty składają się na wizję rozwoju miasta Szczecin “Floating Garden 2050”. Ale to nie jedyne elementy składające się na (z jednej strony) budowanie tętna miasta oraz (z drugiej strony) na przyciąganie młodych ludzi szukających świeżości. Szczecin może to zaoferować, bo jest w dalszym ciągu reklama

0 3 0 2 3 2 3 0 2 2 3

miastem nieodkrytym, mogącym pochwalić się festiwalowymi wizytówkami znanymi nie tylko w Polsce (Kontrapunkt), ale również w Europie (Boogie Brain). To m.in. całoroczny cykl głośnych wydarzeń składa się na lifestyle miasta. Ostatnio Katowice uderzyły ogólnopolską akcją “Inwazja Kultury” chwaląc się swoimi festiwalowymi markami (m.in. Rawa Blues, Off Festival, Tauron Nowa Muzyka). Zresztą przywołany przeze mnie raport “Country Brand Index 2011” podkreśla, iż jednym z 7 filarów brandingu są kwestie kreatywno-kulturowe. A Szczecin zasługuje i ma zadatki na to, aby być polskim Bristolem czy Glasgow. Być miastem kreatywnym. Warto patrzeć na siebie i uczyć się od innych

W 2009 roku Budapest Business Region przeprowadził kampanię “Get Engaged”, która ujawniła to, z czego wiele osób na świecie nie zdawało sobie sprawy: ile węgierskiemu know-how zawdzięcza świat – od pierwszego komputera Janosa Neumanna przez Nagrodę Pulitzera po długopis, kostkę Rubika oraz wkład w rozwój marek BMW i Ford. Nie wliczając do tego multum rzeczy codziennego użytku (rowerowe dynamo, zapałki, witamina C, hologram na płyty CD).

Czym Szczecin może wesprzec Polskę w kształtowaniu wartościowego brandingu? Na pewno swoim liberalnym duchem. Zachodniopomorskie ma najbardziej przedsiębiorczych mieszkańców w Polsce. W połączeniu tego z dużym odsetkiem miss Polski pochodzących z tego regionu, otwarciem na Skandynawię oraz (niestety nieco stłumionym i niewykorzystanym) dziedzictwem wolności - to wszystko składa się na niebezpieczną (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) mieszankę wybuchową. Atrakcyjność połączona z probiznesowym podejściem do życia w kosmopolitycznych realiach. Warto więc promować to, co nie utrwala tradycyjno-zacofanego charakteru danego miasta lub też regionu. Oczywiście takie elementy jak nawiązujące do XVIII-wiecznej tradycji Stettiner Waren są nawiązaniem do wielonarodowościowej spuścizny Szczecina. Ale jak wskazuje specjalista od brandingu krajów - Simon Anholt - często myślenie o nas z samych z zewnątrz trzeba wywrócić o 180 stopni. Marcin Niewęgłowski bloger (CreativeIndustries.co), doradca ds. nowych mediów, PR Consultant w obszarze przemysłów kreatywnych Elementy graficzne pochodzą z prezentacji podsumowującej raport Country Brand Index 2010



gospodarka

Belki nie ominiesz

Szara strefa musi uważać

Zmiany szykowane przez nowy rząd nie ominą naszych oszczędności. Ministerstwo Finansów szukając pieniędzy przymierza się do zmiany zasad zaokrąglania tzw. podatku Belki, czyli 19% podatku naliczanego od zysku kapitałowego. Teraz istnieją jeszcze sposoby na omijanie tego podatku, np. przy kontach oszczędnościowych z dzienną kapitalizacją odsetek, bowiem podatek zaokrąglany jest do pełnych złotówek. Ministerstwo zamierza zmienić tę zasadę i chce zaokrąglać do pełnych groszy, co uniemożliwi zakładanie lokat o takich sumach, które pozwalały uniknąć odliczanie podatku. Oznacza to, że nawet odsetki w kwocie dziennej wynoszące 10 gr będą opodatkowane, a podatek będzie wynosił w tym wypadku 2 gr. Zmiany mają wejść w życie już 1 stycznia 2012 roku, choć wcześniej mówiono o lipcu przyszłego roku. Wygląda na to, że osobom chcącym uniknąć oddawania części oszczędności państwu pozostaną niezbyt popularne tzw. poliso-lokaty, czyli konta z produktem ubezpieczeniowym. Jak wiadomo, ubezpieczenia nigdy nie są darmowe, więc w tym wypadku klient banku stanie przed dylematem: czy powinien oddać część pieniędzy rządowi, czy ubezpieczycielowi?

A teraz informacja dla najmniejszych podmiotów gospodarczych. 19 listopada weszły w życie przepisy, które pozwolą straży miejskiej karać mandatem handlarzy sprzedających bez pozwolenia i poza terenem targowisk. Szara strefa to wciąż duży problem dla małych przedsiębiorstw działających na targowiskach. Kara może wynosić nawet 5 000 zł. Ustawa mówi, iż karze grzywny ma podlegać osoba prowadząca sprzedaż „na terenie należącym do gminy lub będącym w jej zarządzie, poza miejscem do tego wyznaczonym przez właściwe organy gminy”.

Apteki bez reklam Nowelizacja prawa farmaceutycznego zakłada przepis o zakazie reklamowania się aptek. Do tej pory zakaz obejmował wyłącznie refundowane leki. Teraz będzie można publikować tylko informacje niebędące reklamą, czyli np. dane apteki w książce telefonicznej. 50 tys. zł to kara, jaką mogą zapłacić ci, którzy naruszą przepis. Nowelizacja wzbudza ogromne emocje, zwłaszcza u najbardziej zainteresowanych, czyli aptekarzy. Z zaniepokojeniem wypowiadają się także specjaliści od gospodarki. Swojej przyszłości nie są pewni również właściciele aptek internetowych, bo przecież każda ich oferta jest jednocześnie reklamą. Obrońcy nowego przepisu twierdzą jednak, że będzie on korzystny dla pacjentów, zwłaszcza, że wiele osób w Polsce jest uzależnionych od leków dostępnych bez recepty, a te również szkodzą.

16

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


gospodarka

Mniej urzędnikom, więcej za spalanie Rząd przyjął projekt ustawy okołobudżetowej. Nie oznacza to dobrych wieści dla pracowników budżetówek, kierowców i… palaczy. Podwyżek w przyszłym roku najprawdopodobniej nie otrzymają urzędnicy, mundurowi, prokuratorzy i sędziowie. Na większe pensje mogą liczyć za to nauczyciele, którzy we wrześniu mają zarabiać o 3,8% więcej. Wzrośnie też akcyza za paliwo i papierosy. Na benzynie budżet ma zyskać ponad 2 mld zł, a wyroby tytoniowe zdrożeją o 4%, dzięki czemu państwo zarobi 245 mln zł. Ta ustawa mówi także o wspomnianych już zmianach w naliczaniu podatku Belki.

Rolnik to też przedsiębiorca Premier Tusk w swoim exposé zapowiedział, że od lutego przyszłego roku rolnicy mają zacząć samodzielnie opłacać składki zdrowotne. Państwo zapłaci tylko za właścicieli posiadających gospodarstwa mniejsze niż 6 ha. Obecnie płacone są one za wszystkich rolników i ich rodziny. Trybunał Konstytucyjny uznał, że fundowanie opieki zdrowotnej każdemu z nich jest niezgodne z konstytucją. Ta zmiana będzie początkiem większej reformy. Od 2013 rolnicy mają zacząć prowadzić – podobnie jak przedsiębiorcy – rachunkowość. Wówczas rolników objąłby też podatek dochodowy. Te zmiany, prędzej czy później, i tak byłyby wymuszone przez Komisję Europejską. Jednocześnie zlikwidowany zostanie podatek rolny oraz KRUS, bo rolnicy będą wpłacać składki do ZUS.

Dobrowolne fundusze bez VAT Dobrowolne fundusze emerytalne, czyli tak zwany III filar funduszu emerytalnego (poza otwartym i pracowniczym), mają wraz z nowym rokiem zostać zwolnione z podatku VAT. Przedmiotem ich działalności jest prowadzenie indywidualnego konta emerytalnego lub indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego. Obecnie z VAT-u zwolnione są wyłącznie usługi zarządzania funduszami inwestycyjnymi i emerytalnymi. Przypomnijmy, że fundusze emerytalne zwolnione są z podatku Belki. Szymon Wasilewski

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

17


gospodarka

reklama

Projekt SoNorA powoli dobiega końca Jego oficjalne zamknięcie nastąpi w maju 2012, obecnie prowadzone są prace nad podsumowaniem wszystkich działań w pakietach roboczych. Liderem jednego z nich („Usuwanie przeszkód w rozbudowie infrastruktury”) jest Województwo Zachodniopomorskie. Spotkania reasumujące projekt odbyły się już w Bolonii i Berlinie. Konferencja zamykająca projekt będzie miała miejsce pod koniec maja w Wenecji. Do tej pory informacje o projekcie i opracowania stworzone w jego ramach można śledzić na bieżąco na stronie internetowej projektu: www.sonoraproject.eu.

P

rzeglądu zadań zmierzających do sfinalizowania projektu dokonali partnerzy w trakcie spotkania konsorcjum, które odbyło się w Bolonii, w dniach 19-21 października. Było ono również doskonałą okazją do określenia płaszczyzn wspólnych interesów Województwa Zachodniopomorskiego i północnych regionów Włoch; podjęto wstępne ustalenia dotyczące przyszłej współpracy izb gospodarczych Regionu Veneto i Pomorza Zachodniego. Kolejne wydarzenie, podsumowujące dotychczasowe działania w regionach biorących udział w projekcie, odbyło się 3 listopada br. w Berlinie. Jego motywem przewodnim była „Przyszłość sektorów: zielone korytarze transportowe (zrównoważona logistyka transportu) - zrównoważony rozwój – energia odnawialna”. Spotkanie to zamknęło cykl warsztatów regionalnych pod wspólnym tytułem „Perspektywy ekonomiczne dla obszaru Skandynawia – Adriatyk”. Partnerzy i zaproszeni przez nich goście dysku18

towali nad działaniami na rzecz wzmacniania potencjałów rozwojowych w obszarze przygranicznym oraz w korytarzach transportowych. Tematem interesującym dla Województwa Zachodniopomorskiego była możliwość współpracy pomiędzy miastami Szczecin i Berlin, głównie w takich dziedzinach jak: energia odnawialna, prze-

mysł chemiczny (w tym klastry chemiczne) usługi logistyczne, połączenia śródlądowe (wykorzystanie Kanału Odra-Hawela) i potencjał turystyczny bazujący na szlakach wodnych. Projekt SoNorA jako główny cel postawił sobie wspieranie regionów Europy Środko-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

wej w rozwijaniu dostępności transportowej oraz wzmacnianiu dynamiki rozwoju gospodarczego wzdłuż osi północ – południe pomiędzy Bałtykiem i Adriatykiem. Sieć transportowa w obszarze SoNorA w wielu miejscach odznacza się niezadowalającymi parametrami eksploatacyjnymi i znacznym stopniem dekapitalizacji. Jedno z głównych zadań projektowych dotyczy tego właśnie problemu i realizowane jest w pakiecie roboczym „Usuwanie przeszkód w rozbudowie infrastruktury”, którego liderem jest Województwo Zachodniopomorskie. Opracowanie, które powstało pod tym właśnie tytułem, opiera się na 6 uprzednio sporządzonych analizach i podsumowuje następujące zagadnienia: kwestie międzynarodowego dialogu, przezwyciężanie stałych problemów z realizacją inwestycji infrastrukturalnych, sugestie jak uniknąć opóźnień w realizacji inwestycji, planowanie w obszarach ekologicznie wrażliwych, alternatywne źródła finansowania oraz wnioski płynące z przygotowanych studiów przedinwestycyjnych.


gospodarka

reklama

Główne wskazanie, jakie proponowane jest dla usprawnienia rozbudowy infrastruktury w Europie Środkowej, to konieczność wzmocnienia koordynacji w zakresie priorytetowych inwestycji oraz zsynchronizowania działań międzyinstytucjonalnych. Skutecznym sposobem eliminowania najczęściej występujących opóźnień – oprócz poprawy koordynacji – jest korzystanie z alternatywnych źródeł finansowania oraz stworzenie rezerwy na nieprzewidziane wydatki (projekt SoNorA wskazuje m.in. inwestycje infrastrukturalne, które mogą być realizowane w oparciu o PPP/partnerstwo publiczno-prywatne). Równie ważnym czynnikiem dla pomyślnej rozbudowy infrastruktury transportowej jest aktywne zaangażowanie wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego, w tym także sprawnego przeprowadzania procedur przez organy administracji publicznej. Jako jedne z głównych barier rozwoju jednolitego systemu transportowego

w Europie Środkowej, oprócz niewystarczającej dostępności środków finansowych z tradycyjnych źródeł i niskiego wykorzystania źródeł alternatywnych, wymienione zostały: zmiany warunków realizacji inwestycji (prawne i rynkowe) w trakcie jej trwania, brak wystarczającego uwzględniania kwestii środowiskowych we wszystkich rozważanych wariantach inwestycyjnych, przeciągające się procedury pozyskania gruntów na inwestycję, złożoność procedur administracyjnych, a w szczególności procedury przetargowej, bierność organów administracji państwowej i samorządowej, niewystarczająca dostępność danych niezbędnych do przygotowania analiz przedinwestycyjnych oraz nierzadko niedostatecznie wysoka jakość dokumentacji przedprojektowej, a

zwłaszcza przetargowej. Opracowanie w pełnym brzmieniu będzie można znaleźć na stronie www projektu SoNorA. Już dzisiaj chcielibyśmy również zaprosić Państwa na konferencję zamykającą projekt, która odbędzie się 24 maja 2012 r. w Wenecji. Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do śledzenia informacji publikowanych na stronie www.sonoraproject.eu.

reklama

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

19


zachodniopomorskie

Kolejna świeczka na prezydenckim torcie. Minął rok, odkąd Piotr Krzystek po raz drugi zasiadł w fotelu włodarza miasta. W tym czasie Szczecin zabłysnął na mapie Polski jako miasto, w którym polityczne podziały się nie liczą, a rządzić może koalicja SLD-PIS czy też gmina, która potrafi przechytrzyć rząd i w obliczu ewentualnych cięć finansowych uchwalić budżet na przyszły rok na długo zanim inni nawet pomyślą o tym, by wziąć się do pracy. Co jeszcze się w tym roku udało, a co nie? O tym już Jubilat.

Pierwsza klasa po raz drugi 20

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

fot. Adam Słomski


dzo często opóźnienia wynikają z przyczyn od nas niezależnych. || Podsumowań ciąg dalszy - kiedy rządził Pan po raz pierwszy, mówił Pan o pływających ogrodach - teraz o Porozumieniu dla Szczecina - czy na realizacje założeń tam zawartych też poczekamy 40 lat?

nownik: Szczecin. Dlatego jestem gotowy współpracować z każdym klubem w Radzie Miasta. Radnym Platformy trochę się dziwię, bowiem większość uchwał, które podejmowaliśmy w tym roku jest konsekwencją naszej wspólnej pracy przez ostatnie cztery lata. Ta sytuacja niewątpliwie nie służy mieszkańcom. Jeśli Pan zapyta pojedynczych radnych Klubu PO o każde z działań zapisanych w porozumieniu wszyscy będą za. Nie znam radnego, który jest przeciw budowie hali czy rozbudowie systemu dróg w Szczecinie. Trudno mi oceniać tę sytuację. Czy czuję się zwycięzcą? Rywalizację, jaką były wybory mam już za sobą. Koncentruję się na Szczecinie.

Zachęcam do lektury Porozumienia. ZnaPiotr Krzystek: Cały czas mówimy komitą większość zapisanych w nim proo Szczecnie? Proszę wyjrzeć przez okno. jektów realizujemy i zakończymy w tej Budowy trwają. Miasto zmienia swoje ob- kadencji. Wracając do pytania: dziwi mnie licze. Zapewniam Pana, że Szczecin nie ironiczny ton w odniesieniu do FG 2050. śpi. Wierzę, że tę opinię podzielają również W biznesie sukces jest efektem planowania. mieszkańcy, przedsiębiorcy i turyści, którzy dostrzeŚwietnie w mojej ocenie układa nam się dialog gają jak ono się zmienia. Szczecin jest ciągle w grze. z przedsiębiorcami. Bardzo cenię sobie te dyskusje, Rozwój miasta to proces bo one w wielu przypadkach prowadzą do konkretnych ciągły. Kiedy pobudka? rozwiązań. Wspólnie z Północną Izbą Gospodarczą Prawdę mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatni raz powypracowaliśmy i wdrożyliśmy konkretne rozwiązania, rządnie się wyspałem.

które

|| To co przez ten rok kładziemy na szali sukcesów, a co porażek? Cały ten rok kontynuowaliśmy to, co zostało rozpoczęte, mimo kilku przeszkód, że przypomnę chociażby zagrożenie obniżenia deficytu samorządom. Szczecin jako pierwsze miasto w Polsce uchwaliło budżet na 2012. Sytuacja finansowa miasta w kolejnym roku znana była już w czerwcu. Uważam to za wielki sukces. Nie udałoby się to, gdyby nie uporządkowane finanse miasta. Sukcesem niewątpliwe jest utrzymany rating w sytuacji, kiedy niektórym miastom się go obniża. Trwają budowy, dostaliśmy kolejne dofinansowania, m.in. na etap Trasy Północnej czy przystani jachtowej. Powoli poprawia się sytuacja na rynku pracy. Rozwija się Park Naukowo-Technologiczny, rosną biurowce – które także dają szansę na pracę. W Szczecinie pojawił się Teleskop, który wkrótce ruszy z inwestycją. Długo mógłbym wymieniać. Co mogłoby pójść lepiej? Chciałbym, aby inwestycje były realizowane w pierwotnie zakładanych terminach, choć wiem, że bar-

|| Jak długo potrwa ten polityczny mariaż? Wiadomo, że pakt w końcu pęknie - zapisze się Pan wtedy na powrót do Platformy, czy dogada z PiSułatwiają funkcjonowanie przedsiębiorcom. -em? No bo chyba do przegranego już obozu Zapewniam Pana, że zarządzanie miastem SLD się Pan nie wybiera? można porównać do „prowadzenia biznesu”, jednak w dużo wyższej skali i większym Błędne założenie. Chcę współpracować stopniu skomplikowania. W odpowiedzial- z radnymi, w takim ujęciu postrzegam nym myśleniu o mieście wieloletnia per- Porozumienie dla Szczecina. Polityczspektywa jest kluczowa. ne mariaże zostawiam politykom. Od dawna zachęcam do debaty programo|| Dokument ten podpisali, a co za tym wej dotyczącej Szczecina. Płaszczyzn jest idzie weszli w swoistą koalicję, radni wiele. Świetnie w mojej ocenie układa PiS, SLD i radni Pana komitetu. Póź- nam się dialog z przedsiębiorcami. Bardzo niej dołączyli do nich jeszcze radni, cenię sobie te dyskusje, bo one w wielu którym nie było po drodze z Platfor- przypadkach prowadzą do konkretnych mą - czuje się Pan politycznym zwy- rozwiązań. Wspólnie z Północną Izbą cięzcą? W końcu największy klub - Gospodarczą wypracowaliśmy i wdrożyskłóconej z Panem PO - jest klubem liśmy konkretne rozwiązania, które ułaopozycyjnym. twiają funkcjonowanie przedsiębiorcom. Zdaję sobie sprawę, że wiele jest jeszcze Cieszę się, że odnosi się Pan do radnych, do zrobienia, ale działamy. Pomysłów jest nie mówi Pan o partiach. Porozumienie mnóstwo. dla Szczecina jest merytoryczną umową Porozumienie dla Szczecina jest doskoprezydenta z radnymi, choć często myl- nałą okazją do debaty o przyszłości miasta. nie nazywa się je koalicją polityczną. To propozycja dla każdego, kto chce, aby Cieszy mnie, że Porozumienie podpisało Szczecin nadal się rozwijał. To wypraco17 radnych. Dzisiaj, rok po wyborach, wany kompromis w oparciu o wszystkie nie ma już zwycięzców ani przegranych. dziedziny życia miasta. Wielka polityka nie Wszystkich radnych łączy wspólny mia- była do tego potrzebna. Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

21

zachodniopomorskie

|| Miłosz Gocłowski: Mija rok, odkąd został Pan wybrany na drugą kadencję – kadencję, podczas której miasto pod Pana przewodnictwem miało się rozwijać, budować i dołączać do ekstraklasy miast polskich. Po całkiem niezłym starcie trochę Pan przysnął i w stanie, prawie że, stagnacji trwa kilka miesięcy - kiedy pobudka?


zachodniopomorskie

Szczecin jako pierwsze miasto w Polsce uchwaliło budżet na 2012. Sytuacja finansowa miasta w kolejnym roku znana była już w czerwcu. Uważam to za wielki sukces. Nie udałoby się to gdyby nieuporządkowane finanse miasta.

|| Przed wyborami oceniali Pana byli partyjni koledzy. Za poprzednią kadencję dostał pan słabą „tróję”. Bodaj z minusem. A teraz? Powiedzmy po pierwszym semestrze, co by pan sobie wystawił? Nie będę wracał do tych ocen, bo one były właśnie polityczne. Wielokrotnie namawiałem Platformę do dyskusji programowej o Szczecinie i cały czas wierzę, że jest ona możliwa. Co do oceny – niech wystawią ją mieszkańcy. Mnie cieszy, że Porozumienie dla Szczecina jest już teraz zaawansowane w 60-70%, a to dopiero pierwszy rok kadencji. Dlatego planujemy, co konkretnie możemy zrobić w Szczecinie do 2020 roku, w kolejnej perspektywie unijnej. Część z tych pomysłów miałem okazję przedstawić przedsiębiorcom 29 listopada, podczas debaty organizowanej przez Północną Izbę Gospodarczą. Serdecznie dziękuję za to

spotkanie. Niezwykle cenię sobie opinię tego środowiska, a debaty są doskonałą okazją wymiany poglądów i opinii. Listopadowa debata w mojej ocenie była bardzo udana. || Dziękuję za rozmowę. Korzystając z okazji: wszystkim czytelnikom Zachodniopomorskiego Przedsiębiorcy, życzę zdrowych spokojnych i wesołych Świat Bożego Narodzenia. Wierzę, że nadchodzący 2012 rok przyniesie Państwu duże zyski, wiele sukcesów, a ewentualne zmiany będą wyłącznie na lepsze. Wszystkiego dobrego! Rozmawiał Miłosz Gocłowski Dziennikarz Radia ZET

reklama

22

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011



zachodniopomorskie

Wielcy Przedsiębiorcy dawnego Szczecina

Największy filantrop dawnego Szczecina Chyba nie ma we współczesnej Polsce przedsiębiorcy, który nie znałby takich nazwisk jak Kulczyk, Solorz, Wejchert, Starak, Karkosik czy Niemczycki. Ci ludzie dla wielu z nas stali się symbolami sukcesu. Ciekaw jednak jestem ile osób wie, że w dawnym, przedwojennym Szczecinie też byli tacy przedsiębiorcy. Na łamach magazynu Zachodniopomorski Przedsiębiorca będziemy Państwu przybliżać ich sylwetki.

T

oepffer, Kuhlo, Quistorp, Ohlen, Sto- możemy się cieszyć do dziś, z wieży pozo- pierwszy raz przyjechał w wieku 24 lat ewer – te nazwiska również sporo zna- stały tylko skromne ruiny i zdewastowane i było to związane... z jego służbą wojczyły. Budziły podziw, strach lub zazdrość. schody prowadzące na ukryte wśród skową. Nazwisko Quistorp było już wtedy Były symbolami epoki pierwszych samo- drzew wzgórze. dość znane. Zasiedziała od lat na Pomorzu chodów, samolotów, pary rodzina Quistorpów miała i elektryczności. Kojarzyły w swoim gronie kilkunasię z bezinteresowną filanstu znanych i szanowanych tropią, ale czasami też profesorów, teologów, wojz trudnym do wyobrażeskowych, lekarzy i hannia wyzyskiem. A dawny dlowców. Wydaje się więc, Stettin był wtedy jednym że młody Johan nie miał z najważniejszych i najbarwiększych problemów ze dziej prężnych niemieckich znalezieniem dobrej pracy, miast. a potem z założeniem właNie mam wątpliwości, snego biznesu. że najbardziej znane do Pierwsza firma Johandziś nazwisko z tamtych nesa Quistorpa powstała lat to Quistorp. Powód w 1850 roku. Dwa lata jest prosty i nie chodzi później, w wieku 32 lat, tu o rzeczywiste zasługi młody handlowiec ożedla naszego miasta, tylko nił się z młodszą o osiem o popularne nazwy. Włalat Wilhelminą Theune, Martin Quistorp Johannes Heinrich Quistorp śnie tak przed wojną z którą miał potem aż pięmówiono na obecny Park cioro dzieci, kolejno: Marię, Johannes Heinrich Quistorp urodził się Heinricha, Johanne, Luise oraz później, Kasprowicza – Quistorp Park. Tak samo nazywała się również dawna imponu- 14 listopada 1820 roku w Greifswaldzie w najbardziej znanego, Martina. Interes jąca wieża widokowa w Lesie Arkońskim rodzinie królewskiego urzędnika. Uczył kręcił się świetnie i dokładne wyliczenie – Quistorp Turm. Z parku na szczęście się w niedalekim Rostocku, a do Szczecina wszystkich firm i przedsięwzięć, w któ24

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

25

zachodniopomorskie

rych Quistorp brał były chwilami barudział zajęłoby dzo gwałtowne, kilka stron. a dysproporcje Miał kopalrażące. nię kredy oraz W 1880 roku wielką cemenwydarzyło się nietownię w Lubinie szczęście. W jeziokoło Wolina, kilka rze Wicko Wielkie dobrze prospekoło Międzyzdrorujących cegielni jów utopił się jeden (m.in. w Drzetoz synów Quistorpa wie i Glinkach), – Heinrich. Sześć fabrykę szamotu lat później, w 1886 i klinkieru w Skolroku, odeszła jego winie oraz bardzo żona Wilhelmina. rozległe posiadłoNie znamy wielu ści ziemskie w różkulis tego wydanych regionach rzenia, ale kroniki Pomorza, wśród zanotowały, że już nich również sporo dwa lata potem, Wieża Quistorpa – zdjęcie z 1908 roku Wieża Quistorpa ziemi w okolicach w wieku 66 lat kolorowane zdjęcie z poczatku XX wieku Łękna i NiemieJohannes Quistorp rzyna co później ożenił się ponowokazało się barnie, tym razem dzo ważne. Wiele młodszą o 22 lata firm należących do Mathildą Leidloff. Quistorpa i jego Być może pod rodziny funkwpływem tych cjonowało pod wydarzeń z życia innymi nazwami. osobistego, a może Patrząc z dzipo prostu coraz siejszego punktu bardziej zaniewidzenia, przedpokojony „dzisiębiorstwa te kim” kapitalibyły bardzo rozzmem końca XIX budowane. Miały wieku, Quistorp własne magazyny, zaczął angażoskłady, nabrzeża wać się w różnego portowe, a nawet rodzaju działastatki. I co najnia filantropijne ważniejsze – były i charytatywne. Sanatorium Ernst Moritz Arndthaus w Lesie Arkońskim to spółki akcyjne, Obok cementowni które wypłacały w Lubinie ufunudziałowcom dywidendę często objętą cał- Przez cały czas miał wyjątkowy zmysł do dował szkołę podstawową dla dzieci prakowitą tajemnicą handlową, co praktycz- interesów, trzeba też przyznać, że trafił cowników. Rozpoczął budowę mieszkań nie uniemożliwiało określenie realnych na wyjątkowe czasy olbrzymiego rozwoju socjalnych dla najbiedniejszych robotdochodów, a co za tym idzie ewentualne miasta i... praktycznie braku jakichkol- ników. Później założył kasę chorych dla ściągnięcie jakichś podatków! Powszech- wiek przepisów regulujących prawa pra- wdów i sierot po ofiarach wypadków przy nie było więc wiadomo, że Quistorpowie cowników co umożliwiało rozwój „kapita- pracy. Musiało to zrobić olbrzymie wrasą wyjątkowo bogaci, ale nikt nie był w lizmu” w niczym nie skrępowanej formie. żenie, bo w Lubinie do dziś stoi specjalny stanie precyzyjnie powiedzieć jak bardzo. Quistorp powoli dostrzegał narastające głaz dziękczynny postawiony by upamiętW 1852 roku, na kolejne 14 lat, Quistorp różnice w zamożności poszczególnych nić dobre serce Quistorpów. został konsulem Królestwa Hanoweru. warstw mieszkańców Pomorza. Zmiany W dawnym Szczecinie stworzył znany


zachodniopomorskie zakład dla sierot nazwany później „Bethanien”. Stało się to w miejscu gdzie już wcześniej, od 1866 roku, również dzięki staraniom Quistorpa, (w komitecie założycielskim formalnie była jego żona, ale korzystała szczodrze z funduszy męża, który cierpliwie pokrywał rosnące ponad plany wydatki) istniało schronisko dla dziewcząt i służących zwane „Ernestinenhof ”. Widząc problemy z rozbudową miasta, Quistorp oddał swoje tereny pod nowe inwestycje i pod przyszły wielki park – były to dzisiejsze Jasne Błonia oraz Las Arkoński. W 1890 roku dzięki jego staraniom wzniesiono w lesie nowe sanatorium dla fundacji Ernsta Moritza Arndta. Ale gdy bliżej przyjrzymy się tym działaniom, nawet tam widać znamiona dobrze przemyślanego interesu. Przekazane miastu tereny pod zabudowę, czyli obecne Łękno i Pogodno, stały się zalążkiem nowych dzielnic Stettina – Westendu, Neu Westendu oraz Braunsfelde. Jednym z założycieli spółki budowlanej czerpiącej niemałe zyski z inwestycji na nowych terenach był... Johannes Quistorp. Gdy zmarł 9 maja 1899 roku, podjęto decyzję o pochowaniu go na cmentarzu przy ośrodku „Bethanien”. Gazety nad Odrą pisały o wielkich tłumach jaki były 26

Schwechten, autor m.in. podobnej wieży Cesarza Wilhelma w Berlinie oraz Zamku Cesarskiego w Poznaniu. Szczecińska wieża, otwarta dla widzów w maju 1904 roku, miała 47 metrów wysokości i liczyła dziewięć kondygnacji. W kwietniu 1914 roku uderzył w nią piorun co wymusiło remont połączony z przebudową oraz załoOgród Różany w Parku Quistorpa pocztówka z 1942 roku żeniem instalacji odgromowej. Martin Quistorp zmarł na zapalenie płuc 6 września 1929 roku. Leczono go do ostatniej chwili w... szpitalu „Bethanien”. I choć cmentarz przy ośrodku był już oficjalnie nieczynny, władze miasta wyjątkowo zgodziły się by Martin i Johannes leżeli razem. Na pogrzebie znów były tłumy, zaś wartę honorową Park Quistorpa Westendsee – kolorowana pocztówka przy grobie pełnił sam burmistrz Szczecina, Friedrich Ackermann. na pogrzebie. Johannes Quistorp Turm została Dzieło ojca starał się kontynuować syn Martin. Zgodnie z wolą zapisaną wysadzona przez Niemców pod koniec w testamencie to właśnie on odziedziczył drugiej wojny światowej. Ruiny dawnej większość rodowej fortuny. Największym fabryki cementu w Lubinie posłużyły za i najbardziej znanym pomnikiem posta- plan filmowy przy kręceniu filmu „Kanał” wionym dla upamiętnienia Johannesa Andrzeja Wajdy. Quistorpa była niezwykła, imponująca Roman Czejarek wieża widokowa w Lesie Arkońskim. stettin.czejarek.pl Do wykonania projektu Martin zaprosił jednego z najlepszych i najdroższych niemieckich architektów. Projekt Johannes Quistorp Turm przygotował Franz

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


zachodniopomorskie

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

27


zachodniopomorskie

Nowe kwalifikacje – nowe perspektywy Wojewódzki Zakład Doskonalenia Zawodowego oraz Północna Izba Gospodarcza zakończyli trwający od 2009 roku projekt „45+ nowe kwalifikacje – nowe perspektywy”.

W 20 edycjach szkoleń realizowanych w ramach wspólnej inicjatywy, wzięło udział 210 osób, podzielonych na 8-15 osobowe grupy. Kursy podnoszące kwalifikacje bezrobotnych rozpoczęły się w lutym 2010 roku. Profesjonalna kadra wykładowców posiadających doświadczenie praktyczne, wprowadziła uczestników w tajniki najbardziej pożądanych na zachodniopomorskim rynku pracy zawodów. Warsztaty wzbogacone były bezpłatnymi konsultacjami dotyczącymi umiejętności poznawania swoich słabych i mocnych stron, technik opanowywania stresu, prezentacji własnej osoby czy zasad kontrolowania dokumentów aplikacyjnych. Absolwenci otrzymali zaświadczenia o ukończeniu szkoleń oraz uprawnienia potwierdzające ich kwalifikacje. Większość skorzystała z usług pośrednictwa pracy. Partner projektu:

lider projektu:

reklama

28

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


o izbie

Izbowy rok 2011 w liczbach Grudzień to moment podsumowań, liczenia zysków i strat, sprawdzania, które z noworocznych postanowień udało się zrealizować. 12 miesięcy to dla nas czas organizowania szkoleń, imprez i wyjazdów, realizacji wygranych projektów. Codziennie przez 365 dni staramy się, by byli Państwo zadowoleni z przynależności do Północnej Izby Gospodarczej i czerpali z tego jak największe korzyści. Oto jak udało się nam to w dobiegającym już końca roku 2011.

W mijającym roku:

Zrzeszyliśmy:

341 firm To o

106 więcej niż w roku 2010 Obecnie w naszych szeregach jest już

1401 firm Zorganizowaliśmy

30 imprez towarzyskich Bawiło się na nich ponad

5000 osób Zorganizowaliśmy

25 bezpłatnych i kilkadziesiąt dofinansowanych szkoleń Przeszkoliliśmy ok.

3200 osób Odbyliśmy

2 misje gospodarcze do dalekich zakątków świata Zabraliśmy przedsiębiorców na

5 wyjazdów turystycznych W ocenie mamy jeszcze

8 projektów unijnych W realizowanym przez nas projekcie "Pod skrzydłami Aniołów Biznesu"

30 młodych przedsiębiorców otrzymało wsparcie na założenie działalności

Zrealizowaliśmy projekt podnoszący kwalifikacje pracowników we współpracy z Zachodnią Izbą Przemysłowo-Handlową w Gorzowie.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

29


o izbie

Kuba

oczami przedsiębiorców Na początku listopada 44 przedsiębiorców zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej wzięło udział w XXIX edycji Międzynarodowych Targów w Hawanie (FIHAV 2011). Misja gospodarcza rozpoczęła się problemami z przelotem. Zatrzymani w Paryżu przedsiębiorcy musieli zmienić trasę lotu, przez co podróż na Kubę przedłużyła się do dwóch dni. Dalej wszystko przebiegło już zgodnie z planem. Wizyta w Ambasadzie, udział w targach i reprezentowanie Polski na jednym ze stoisk, podziwianie krajobrazów i poznawanie kubańskiej kultury na długo pozostaną w pamięci przedsiębiorców. Swoimi wrażeniami z wyjazdu podzieliło się z nami kilku z nich.

Misja życia z pokorą dla przedsiębiorczości

M

isje gospodarcze uczą, rozwijają. Niby to oczywiste, ale tak naprawdę przekonałam się o tym dopiero na Kubie. Misja kubańska była dla mnie niesamowitą lekcją pokory dla przedsiębiorczości. My Polacy zbyt często uważamy, że jesteśmy w tyle, ciągle gonimy, nie możemy doścignąć świata, narzekamy na biurokrację, różne ograniczenia itp. Kuba pokazała mi jak jesteśmy świetni, jak skutecznie możemy wspierać przedsiębiorczość i robić biznes. Przedstawiciele przedsiębiorstw kubańskich podczas targów w Hawanie na

30

i robienia biznesu. Targi, początku byli bardzo ofispotkania, w tym rówcjalni, prezentowali schenież w polskiej Ambasamatycznie swoje produkty dzie, pozwoliły otrzymać i zachęcali nas do współjedynie namiastkę. Tak pracy. Obserwowałam, że naprawdę to biedny kraj, w trakcie rozmów kuluale jednocześnie budzący arowych otwierali się, a się „wulkan przedsiępo dłuższych rozmowach biorczości” i obszar dla mówili niemal wprost Barbara Bartkowiak dobrego biznesu. Dobrze, o przeszkodach i wręcz Polska Fundacja Przedsiębiorczości że tam byliśmy i nawiąniemożności rozwijania zaliśmy kontakty. To była swojej ukrytej przedsiębiorczości. Oczekiwali wsparcia w biznesie, wyczerpująca, krótka, ale pouczająca misja, która już niedługo zaowocuje tym, co najprosząc jednocześnie o dyskrecję. Zachwyciły mnie nowinki z dziedziny lepsze. Niewątpliwie potrzebne są tam biotechnologii, medycyny a nawet pro- zmiany systemowe. Uważam, że w misjach gospodarczych pozycje w sferze budownictwa, mimo, że domy kubańskie, które widziałam (prze- powinna uczestniczyć duża grupa komplemieszczając się busem, a raz nawet tak- mentarnych przedsiębiorców i instytucji. sówką w 5 osób - Fiat 126 p-rocznik 1979) Wyjazdy tego typu pozwalają także na inteprzedstawiały gorszy stan niż u nas w Pol- grację środowisk. W trakcie wieczornych rozmów, kiedy jest czas wolny, wypracosce 30-40 lat temu. Szkoda, że było tak bardzo mało czasu wuje się wiele świetnych pomysłów na rozaby poznać zwyczajne życie na Kubie, bo wój biznesu w regionie. ono pokazuje możliwości inwestowania

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


o izbie

Kubańskie targi lepsze od europejskich

M

isja na Kubę związana była z udziałem w Targach XXIX Havana International Tradeshow, które wzbudziły wiele emocji zarówno wśród osób je odwiedzających, jak i firm prezentujących swoje produkty. Obok kilkuset wystawców z blisko 60 krajów, swoje stanowiska miała również nasza Izba, promująca produkty i walory województwa zachodniopomorskiego. Niewątpliwie przełożyło się to na komfort prowadzonych rozmów, ze wszystkimi osobami, które były zainteresowane Polską. A muszę przyznać, że zainteresowanie to było ogromne. Rozdaliśmy kilkaset ofert oraz upominków. Przy obsłudze stoiska niebagatelną zaletą była pomoc pracowników ambasady polskiej w Hawanie. My, jako uczestnicy targów mieliśmy okazję nie tylko przedstawić nasze oferty potencjalnym klientom, lecz również nawiązać kontakty handlowe z przedsiębiorcami krajów, z którymi nie spotykamy się na tar-

gach europejskich, takich wiło spójność. Na targach jak Panama, Brazylia, Kabyło widać wyraźne odnada, Pd. Korea, Meksyk, zwierciedlenie sytuacji na Wenezuela i oczywiście rynku - duże zainteresowaKuba. nie gości dotyczyło branży Porównując targi organibudowlanej, odzieżowej, zowane w Polsce, w Niemżywnościowej i turystyczczech, w Szwecji czy Nornej. Kubańczycy przedstawegii, których jestem wiali oczywiście swoje najczęstym uczestnikiem, ważniejsze produkty takie zauważyłem widoczne jak rum, cygara i turystykę. różnice w samym przedPodsumowując, XXIX Ryszard Szczepański Havana International Trastawieniu swoich produkBiuro Turystyki Skandynawskiej tów. Na Kubańskich tardeshow, których uczestniFREGATA gach brakuje dużej ilości kiem byłem po raz pierwkolorowych folderów, wiszy, stwierdzam, iż targi zytówek, materiałów reklamowych. Zamiast wywarły na mnie pozytywne wrażenie, nich wystawcy prezentują konkretne pro- zwłaszcza organizacja oraz bezpośredni dukty. Wprawdzie stoiska były rozrzucone kontakt z nami (wystawcami), który był dla po kilku halach i z mojego punktu widzenia nas bardzo ważny. Mam nadzieję, że nasz brakowało im wspólnej wizji, ale oznakowa- udział w targach będzie miał pozytywne nie hal i wystawców było czytelne i stano- przełożenie na obroty w naszych firmach.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

31


o izbie Konfrontacja stereotypów z rzeczywistością

P

o raz pierwszy uczestniczyłem w misji gospodarczej organizowanej przez Północną Izbę Gospodarczą. Moja decyzja o tym, aby wybrać się właśnie na Kubę była podyktowana chęcią skonfrontowania obiegowych (co tu kryć - niezbyt pochlebnych) opinii o życiu na tej pięknej wyspie, z rzeczywistością. W aspekcie biznesowym wyjazd oceniam pozytywnie. Nawiązane kontakty handlowe mogą w przyszłości zaowocować realnymi transakcjami. Nieuniknione, w mojej ocenie, otwarcie się Kuby na świat postawi ją w sytuacji jednego z najciekawszych rynków zbytu dla praktycznie wszystkich branż. Ponadto, o ile nie mamy realnego wpływu

na zmiany polityczne w tym kraju, o tyle możemy wspierać Kubańczyków poprzez odwiedzanie ich pięknego kraju i eksplorowanie go w aspekcie turystycznym. Przywiozłem ze sobą wiele niezapomnianych wspomnień związanych z pięknymi krajobrazami, niebanalną fauną i florą basenu Morza Karaibskiego oraz ze spotkań z mieszkańcami Kuby, ludźmi niezwykle przyjaźnie i pogodnie nastawionymi do życia.

Ponadto wyjazd w gronie zachodniopomorskich przedsiębiorców pozwolił mi na nawiązanie wielu nowych, ciekawych kontaktów z koleżankami i kolegami prowadzącymi swoje firmy. Oceniam więc swój udział w misji gospodarczej jako bardzo udany i perspektywiczny. Roman Herczyński HERTZ Zakład Usług Elektrycznych

Wróciliśmy z innym spojrzeniem na Polskę Kuba jest wyjątkowo piękną krainą o wspaniałym, ciepłym klimacie, niezwykłych i różnorodnych walorach krajobrazowych, bogatej historii, wspaniałej architekturze i obfitych zasobach naturalnych. Kraj ten mógłby być samowystarczalny i korzystać z międzynarodowego handlu, turystyki, wymiany wiedzy w zakresie przemysłu, nauki, różnego rodzaju usług. Choć dzisiaj jest to kraj zamknięty, otoczony embargiem amerykańskim i nieco zapomniany przez ogólnoświatową politykę, jego potencjał nie maleje. Polska przeżyła okres głębokiego kryzysu końca lat 70., stąd nie dziwią nas konsekwencje izolacjonizmu, państwowej superkontroli powiązanej z gospodarczą nieporadnością. Wiemy też, jak z takiej kryzysowej sytuacji można wyjść i uczestniczyć w światowej gospodarce i polityce. Nasza wizyta na Kubie, mimo postrzegania Polski jako kraju nie mogącego dla Kubańczyków stanowić wzoru postępowania, wydaje się, że była bardzo potrzebna. Stanowiła swoiste memento czasów, które mi-

32

nęły już w Polsce. Dzięki wizycie mogliśmy ujrzeć nas i nasz kraj w zupełnie innym świetle, dziękując za łaskawość historii i naszego losu. Mieliśmy też silne odczucie możliwości wspomożenia Barbara Paszkowska tego kraju i jego wspapogodnych Urbicon Sp. z o.o. niałych, mieszkańców naszą wiedzą, możliwościami gospodarczymi, wymianą handlową i know-how. Do tego jednak konieczne jest stworzenie warunków do współpracy i wymiany. Warunki takie trzeba budować na bazie porozumień politycznych i gospodarczych wyższego szczebla. Inne kraje, jak Hiszpania, Francja czy Kanada, posiadają znacznie bardziej rozwinięte formy współpracy, antycypując spodziewany przyszły rozwój tego kraju. Targi Międzynarodowe w Hawanie 2011 pokazały wielkie możliwości współpracy, niemal na każdym polu gospodarki i nauki. Wydaje się, że potrzeby są ogromne. Jednocześnie mogliśmy osobiście stwierdzić pozycję wyczekiwania polskich władz i de facto brak promocji jakiejkolwiek współpracy z Kubą. Choć może nie czas jeszcze

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

na oficjalne deklaracje i gesty przyjaźni, wydaje się konieczne budowanie sieci współpracy już dziś i rozpoznanie licznych, istniejących możliwości w zakresie gospodarki, nauki, kultury, turystyki itd.


o izbie

Kubański zachwyt i zdziwienie Kuba, będąca największą wyspą na Karaibach, jest bardzo istotnym krajem na arenie międzynarodowej bynajmniej nie ze względu na swój potencjał gospodarczy, czy też demograficzny. W dniach od 31 października do 5 listopada 2011 r. odbyła się XXIX edycja Międzynarodowych Targów w Hawanie (FIHAV 2011), jedna z większych imprez handlowych w tym regionie świata. Targi w Hawanie są imprezą wielobranżową, poświęconą m.in. takim sektorom jak: usługi, transport, biotechnologia, przemysł farmaceutyczny, sport, turystyka, budownictwo, przemysł przetwórczy, przemysł rolno-spożywczy, technologie informacyjne, dobra konsumpcyjne. FIHAV to główne targi handlowe na Kubie, służące pre-

zentacji produktów i usług z całego świata. Kuba przerosła wszystkie moje oczekiwania. Zachwyt nad naturą, przyrodą i urokiem tego, co zostało po specyficznej architekturze kolonialnej. Będąc na Kubie miałem wrażenie, że jestem w zupełnie innych czasach, jakieś 60 lat do tyłu. Jakby czas się zatrzymał, a my zostaliśmy tam teleportowani z naszej cywilizacji. Od starych samochodów i budynków, po obrazki życia codziennego na prowincji. Z drugiej strony - zadziwienie, jak daleko może się posunąć rozkład wszelkich zdobyczy cywilizacji i w jak trudnych warunkach godzą się żyć kubańczycy. Szok, jak kiepsko można zorganizować ekonomię i życie codzienne i jak skutecznie stawiać czoła żywiołom. Zadziwienie, jak głęboko wniknęła indoktrynacja, jak bardzo ludzie - nawet ci bardziej niż przeciętnie wykształceni po-

Celem Misji Gospodarczej na Kubę było wzmocnienie potencjału zachodniopomorskich przedsiębiorstw, a w szczególności małych i średnich firm, poprzez ułatwienie nawiązywania nowych kontaktów gospodarczych oraz wzrost ich konkurencyjności zarówno na rynku krajowym jak i międzynarodowym. Przedsiębiorcy podczas misji wzięli udział w XXIX edycji Międzynarodowych Targów w Hawanie (FIHAV 2011) jednej z większych wielobranżowych imprez handlowych w tym regionie świata. Targi te są miejscem spotkania międzynarodowych producentów i dostawców z przedsiębiorcami z całego świata. Przodujące branże wystawiane na targach to branże: budowlana, okołobudowlana, reklamowa, gastronomiczna, prawno-finansowa, motoryzacyjna oraz turystyczna.

Mariusz Krajczyński Infinio Sp. z o.o.

trafią być łatwowierni wobec sztampowych argumentów propagandy. To jest przykre, patrząc, jak marnuje się taki potencjał, jak młodzi ludzie nie mogą się realizować.

Uczestnicy wyjazdu mieli możliwość zapoznania się z warunkami wchodzenia na rynek kubański, jak również przepisami regulującymi wymianę handlową z Republiką Kuby. Aby zwiększyć konkurencyjność polskich firm konieczne jest nawiązanie współpracy z producentami oferującymi produkty w atrakcyjnych cenach. Szeroki asortyment prezentowanych podczas targów wyrobów jak i duża liczba wystawców, dały możliwość pozyskania nowych partnerów biznesowych dla firm z woj. zachodniopomorskiego. Podczas targów przedsiębiorcy mieli również możliwość zapoznania się z najnowszymi i innowacyjnymi rozwiązaniami, które będą mogli wykorzystać w swojej działalności.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

33


o izbie

Mikołajki w telewizji i na wizji Tegoroczne Mikołajki na długo pozostaną w pamięci naszych podopiecznych z Domu Dziecka nr 2 w Stargardzie Szczecińskim i Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowaczego w Niemieńsku. Tego dnia swoje drzwi otworzył dla nich szczeciński ośrodek Telewizji Polskiej. Dzieci miały okazję współpracować z profesjonalistami, a nawet na chwilę wejść w ich rolę. Poznając szklany ekran od kuchni, udało się im też poznać m.in. Mieczysława Szcześniaka, a nawet zaśpiewać z nim kolędę.

T

elewizyjna przygoda naszych podopiecznych ruszyła o godzinie 12. Po krótkim przywitaniu rozpoczęło się zwiedzanie ośrodka TVP Szczecin. Dzieci odkrywały najdalsze zakamarki budynku przy ul. Niedziałkowskiego, poznając jednocześnie ludzi tworzących telewizję i ich codzienną pracę. Prezenterzy, dziennikarze, kamerzyści, dźwiękowcy, monterzy i wielu innych, dzielili się z dziećmi swoją wiedzą i doświadczeniem, a przede wszystkim czasem, tak cennym w ich zawodzie. Po tej krótkiej lekcji teorii, rozpoczęliśmy praktykę. Dzieci otrzymały zadania 34

zgodne z ich predyspozycjami i upodobaniami. Jedni, wyruszyli w teren wraz z reporterami by pomagać im w realizacji materiałów do wieczornej Kroniki. Inni, przygotowywali się do przeprowadzania wywiadów na żywo i współprowadzenia samego programu. Na każdym kroku pomagali im i służyli radą pracownicy TVP Szczecin, którzy zdradzali dzieciom sztuczki stosowane w ich zawodzie. – Prowadzący Kronikę, zaproponował bym próbowała przeczytać tekst z zakrętką od długopisu trzymaną w ustach. Nie rozumiałam dlaczego mam to robić, dopóki

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

ćwiczenie nie dobiegło końca. Po wyjęciu zakrętki czytanie było prostsze, a wymowa słynniejsza niż kiedykolwiek wcześniej – mówiła podekscytowana Patrycja, która tego dnia pełniła rolę współprowadzącej wieczorny program. Finałem całej akcji miał być udział dzieci w programie Kronika Obraz Dnia o 18.30. Godziny dzielące nas od tego momentu nieubłagalnie mijały. W końcu przyszedł czas na wejście do studia. Pracownicy TVP Szczecin zaaranżowali je w przyjazny dzieciom sposób. Na podłodze pojawiły się duże poduszki, na których najmłodsze


o izbie

dzieci wygodnie siedziały w czasie programu, podjadając ciastka. Ich starsi koledzy stali się współtworzącymi program. O powodzenie całej akcji bardziej martwili się opiekunowie i dyrektorzy placówek, niż dziennikarze, którzy wpuszczali do swojego programu i na swój czas antenowy dzieci. Wszelkie obawy okazały się jednak zbędne, dzieci świetnie poradziły sobie w nowych dla nich rolach i nie dały się pokonać stresowi. – Jestem bardzo dumna ze swoich dziewczyn – mówiła po programie Beata Ślęzak, dyrektor Domu Dziecka nr 2 w Stargardzie Szczecińskim. – W Domu Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

35


o izbie są zamknięte w sobie, wycofane, małomówne. Dziś otworzyły się przed obcymi ludźmi i skierowanymi na nie kamerami – dodawała. Podziwu nie kryli również sami dziennikarze, którzy gratulowali dzieciom, a nawet zachęcali ich do powrotu do TVP Szczecin już w roli praktykantów, a później być może przyszłych pracowników. Na koniec długiego dnia pełnego niespodzianek w studiu pojawił się Święty Mikołaj, który obdarował prezentami

dzieci i pracowników TVP, którzy się nimi opiekowali. Radość z jaką lśniły dziecięce buzie przez cały dzień, była dla nas jednak największą nagrodą. (KW) Fot. Wojciech Burger, TVP Szczecin

Gorąco dziękujemy Bożenie Wójtowicz, Ewie Kostańskiej, Piotrowi Dziemiańczukowi, Wojciechowi Burgerowi, Dariuszowi Baranikowi, Joannie Osińskiej, Barbarze Jesiołkiewicz i wszystkim pracownikom TVP Szczecin za pomoc w realizacji akcji i wsparcie jakiego przez cały dzień udzielali zarówno nam, jak i dzieciom.

36

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


o izbie

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

37


o izbie fot. Adam Słomski

Willa dla Szczecina Minęło zaledwie kilka miesięcy, a budynek przy al. Wojska Polskiego nabiera całkiem nowych kształtów. Zrujnowany obiekt już niedługo będzie służył wszystkim mieszkańcom jako centrum rozwoju biznesu i nauki, a przyczynią się do tego zachodniopomorscy przedsiębiorcy.

N

owa siedziba Północnej Izby Gospodarczej powoli staje się nowoczesnym, przyjaznym i prestiżowym centrum biznesowym. I choć przebudowa zabytkowego gmachu, który niegdyś pełnił funkcję mieszkalną to nie lada wyzwanie, dzięki pomocy władz miasta i regionu oraz współpracy przedsiębiorców powinien zakończyć się pomyślnie.

38

Zajrzyjmy przez okno Tony rusztowań, dziesiątki pracowników i praca od rana do wieczora - zarówno na zewnątrz, jak i w środku widać pierwsze efekty trwającego remontu willi. Zmieniła się fasada, pojawiły się nowe okna i dach. Pracy wciąż jest sporo, ale być może za kilka miesięcy nasi przedsiębiorcy będą mogli w pełni korzystać z centrum biznesowego, stworzonego specjalnie dla ich potrzeb.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie wsparcie zewnętrzne i zaufanie władz miasta. – Willa została nam przekazana przez władze Szczecina w 30-letnią dzierżawę. Miasto liczy, że dzięki naszemu zaangażowaniu i doświadczeniu przyczynimy się do powstania potrzebnej i służącej przede wszystkim mieszkańcom instytucji. To spora odpowiedzialność, której mamy zamiar sprostać – mówi Wojciech Brażuk, dyrektor biura Północnej Izby Gospodarczej.


o izbie

pominąć sporego udziału Unii Europejskiej w finansowaniu projektu. Nie jest to jednak wszystko. Ponieważ zgodnie z zawartymi umowami program RPO gwarantuje 75% finansowania, resztę musi zebrać Izba. Środki unijne to nie, jak niektórzy sądzą, „łatwe pieniądze”. Wiele miesięcy trwa przygotowanie samego projektu, to dopiero początek. Rozliczyć trzeba każdą złotówkę, a dodatkowo, przy tak dużej inicjatywie, Izbę czeka jeszcze kilka dużych kontroli. Izba walczy o środki

Miasto się rozwija, a wraz z nim Izba, pojawiają się nowe gospodarcze perspektywy. Powstanie Centrum Nauki i Biznesu to wciąż jednak spore nakłady finansowe i wyrzeczenia, które mają zaprocentować w przyszłości.

Nadrzędnym celem Północnej Izby Gospodarczej jest pomoc przedsiębiorcom. Nie jest to instytucja, która kieruje się strategią zysku, dlatego wszelkie działania okupione są dużym trudem i poświęceniem. Jak wynika z projektu, Izba, żeby zakończyć remont, musi pozyskać blisko 700 tys. zł. Wchodzą tu w grę kredyty i środki własne, czyli tak naprawdę środki naszych przedsiębiorców. Przy dopilnowaniu harmonogramu prac i odpowiednio szybkim pozyskaniu środków już od czerwca przedsiębiorcy będą mogli cieszyć się z sal konferencyjnych, gabinetów szkoleniowych oraz eleganckiego miejsca spotkań, który wzorem zachodnich Klubów Biznesmenów podniesie prestiż i ułatwi kontakty z zewnętrznymi kontrahentami. Pozwoli nam to zaoszczędzić środki, które obecnie musimy wydawać na wynajmowanie sal konferencyjnych, w których przeprowadzamy debaty, szkolenia i spotkania przedsiębiorców.

Jakość kosztuje

„Akcja Cegiełka”

Patrząc na efekty dobrej pracy zarówno pracowników Izby, jak i urzędników, łatwo zapomnieć o kosztach, jakie ponoszą obie strony, a bez jakich nie udałoby się osiągnąć tak wiele w tak krótkim czasie. Jak wynika z aktualnego harmonogramu, koszt całej inwestycji szacowany jest na ponad 2,5 mln zł, czego prawie 130 tys. zł kosztuje dokumentacja, 1,5 mln zł to prace ogólnobudowlane, ponad 510 tys. zł idzie na prace związane z zagospodarowaniem terenu i na wewnętrzne instalacje. Drogą ofertową wybraliśmy firmy, które obecnie realizują te założenia. Sumy przerażają, choć nie można

Idea ta narodziła się wśród samych przedsiębiorców, którzy wychodząc z założenia, że „Izba to ludzie”, a nie miejsce, postanowili mieć swój wkład w remont willi w Al. Wojska Polskiego. Podczas izbowego walnego zgromadzenia podjęto decyzję o zaangażowaniu wszystkich członków w zbiórkę pieniędzy na dodatkowe prace, które nie zostały wpisane w projekt dofinansowany z pieniędzy unijnych. Chodzi o Klub dla biznesmenów, który zlokalizowany będzie w podziemiach willi i będzie służył członkom do integracji i przyjmowania gości. Każdy z członków Izby będzie miał szansę

wspomóc tę ideę. – Postanowiliśmy wyróżnić jakoś naszych dobroczyńców. Chcemy by zapisali się w historii Izby i żeby mieli poczucie, że jest to nasze wspólne miejsce. Bar z bilardem, stołami pokerowymi, wygodnymi kanapami będzie prywatną przestrzenią naszych członków, a sami darczyńcy będą mogli bezpłatnie korzystać z niego w każdej chwili, przyjmować tam gości i organizować prywatne spotkania – dodaje Wojciech Brażuk. Każda osoba bądź firma, która przekaże pieniądze na remont będzie mogła liczyć na miejsce na tablicy pamiątkowej przed wejściem do budynku lub w środku, przy recepcji; otrzyma pamiątkowy album oraz VIP-owskie miejsce w Klubie. Pojawił się także pomysł utworzenia Alei Darczyńców w otoczeniu Willi, gdzie każdy z nich mógłby zostawić swój ślad. Izba dla Szczecina Jak zwykle przy okazji tak dużych inwestycji pojawiają się pytania o cel – czemu właściwie takie Centrum ma służyć? Województwo zachodniopomorskie nie zajmuje obecnie czołowych miejsc zarówno pod względem rozwoju gospodarczego jak i poziomu innowacyjności. Według badan GUS i PARP region ten charakteryzuje jeden z najniższych w kraju odsetek przedsiębiorstw innowacyjnych oraz posiadających porozumienia o współpracy w zakresie procesów innowacyjnych. Izba chce wyjść naprzeciw tym problemom i stworzyć miejsce bezpośredniego kontaktu sektora naukowego z biznesowym. Gdzie po jednej wizycie - przedsiębiorca i każdy mieszkaniec Szczecina - uzyska odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące ekonomii, gospodarki czy nawet promocji swojej działalności. Korzystając z doświadczenia naszych członków oraz szczecińskich uczelni chcemy tworzyć badania, które wskazywać będą kierunki rozwoju oraz inwestycji gospodarczych. Wykorzystanie lokalnego potencjału to główny cel działalności powstającej jednostki. Izba ma potencjał i ma pomysł, brakuje jedynie miejsca do działania. Mamy nadzieję, że już niedługo wspólnie uda się nam to zmienić.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

(AP) 39


o izbie

Oddział koszalin

Czwartkowe obiadki izbowe Zatrzymać się na chwilę w pędzie codziennego dnia. Mieć czas na zjedzenie ciepłego posiłku o „normalnej porze”. Spotkać osoby, z którymi robimy biznesy na gruncie innym niż zawodowy. A jednocześnie pomóc potrzebującym. Brzmi jak coś niemożliwego? Przedsiębiorcy z Koszalina udowadniają, że nie tylko jest to możliwe, lecz również nie musi kosztować wiele. Ani czasu, ani pieniędzy.

Umówiliśmy się na 15-stą Koszaliński Oddział Północnej Izby Gospodarczej nieustannie pracuje nad tym, aby przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie mieli jak najwięcej możliwości poznawania się, wymiany doświadczeń, nawiązywania kontaktów biznesowych. W listopadzie zaproponowaliśmy przedsiębiorcom cotygodniowe spotkania mające na celu nie tylko integrację, ale również pomoc biednym dzieciom. Wszyscy, bez względu na profesję, narzekamy na ciągły pośpiech, brak czasu na spokojną rozmowę, na chwilę wytchnienia w natłoku codziennych obowiązków. Zachęciliśmy więc naszych przedsiębiorców do tego, by w każdy czwartek o godzinie 15-tej spotkać się na obiadku w wybranej restauracji. Każdy z nas musi znaleźć czas na obiad, więc jest to świetna okazja, by w wybranym miejscu spotkać się w większym gronie. Czwartkowe obiadki izbowe to możli-

40

wość przedstawienia swojej firmy, zaproponowania oferty innym firmom, nawiązania kontaktów biznesowych z przedsiębiorcami, którzy również uczestniczą w obiadku. Jest to czas na poruszenie tematów ważnych dla przedsiębiorców, omawianie bieżących wydarzeń z miasta i regionu, przekazanie cennych informacji, które ułatwią pracę. To także promocja dla restauracji zrzeszonych w Izbie - co tydzień wybierane jest bowiem inne miejsce spotkań.

ca czwartkowy obiadek dla przedsiębiorców, w piątek przekazuje obiadki dla biednych dzieci przebywających w jednej z czterech działających na terenie Koszalina świetlic. Co tydzień ciepły posiłek otrzymują dzieci z innej świetlicy. W ramach naszych obiadków przekazaliśmy już przeszło 100 obiadków dzieciom, dla których zdarza się, że jest to jedyny gorący posiłek w ciągu tygodnia.

Najedzony przedsiębiorca = nakarmione dziecko

Spotkaniom podczas Obiadków Izbowych towarzyszą trzy cele. Po pierwsze, obiad o „normalnej porze”. Większości z Nas – przedsiębiorców – towarzyszy szybkie tempo życia, które związane jest z chęcią maksymalnego wykorzystania każdego dnia, celem realizacji zakładanych celów. Raz w tygodniu pozwalamy sobie jednak na to, by choć na chwilę „zwolnić”. Po drugie, integracja. Rozmowom biznesowym

Najważniejszym celem obiadków izbowych jest jednak chęć niesienia pomocy biednym dzieciom. Przedsiębiorcy spotykając się na obiadkach przyczyniają się do tego, że w każdy piątek dzieci ze Środowiskowych Ognisk Wychowawczych z Koszalina otrzymują ciepły posiłek. Restauracja organizują-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Jedno spotkanie - trzy cele


o izbie

towarzyszy bardzo dobra i wesoła atmosfera. Podczas spotkania omawiane są m.in. plany działań Izby, uzyskujemy od przedsiębiorców również informacje o potrzebach i oczekiwaniach związanych z Izbą, Po trzecie, wsparcie dzieci z ubogich rodzin. Efektem naszych dotychczasowych spotkań było przekazanie już prawie 100 obiadków wszystkim dzieciom. Radość

dzieci i opiekunów była ogromna, a nasze wzruszenie chyba jeszcze większe, dzięki czemu jesteśmy jeszcze bardziej zmotywowani do organizacji kolejnych spotkań o takim charakterze. Wspólnie z dziećmi, liczymy na coraz większą frekwencję podczas kolejnych „czwartkowych obiadków izbowych”. Jednocześnie serdecznie dziękujemy wszyst-

kim Restauratorom, którzy pomagają nam w organizacji obiadków i angażują się w przekazywanie posiłków dla dzieci. Dziękujemy również przedsiębiorcom, bo dzięki ich obecności możemy realizować nasze cele. Kinga Bidziuk Kierownik Biura Koszalińskiego Oddziału Północnej Izby Gospodarczej

komentarze „Każde spotkanie integrujące grupę lokalnych przedsiębiorców, połączone z merytoryczną dyskusją na temat najważniejszych problemów Polskiej gospodarki jest godne uwagi i zainteresowania. A jeśli przy tym wszystkim uda się jeszcze pomóc osobom, które same o siebie dbać nie mogą, to nadaje to szlachetnych cech całej akcji. Można przytoczyć hasło obecnie trwającej akcji charytatywnej – pomagając najmniejszym świat staje się piękniejszy. Pokazuje to, że w Koszalinie jest wola wśród przedsiębiorców, aby poprzez integrację wspólnej myśli technologicznej tworzyć – może nie świat, ale przynajmniej Koszalin piękniejszym. Rację miał Milton Friedman mówiąc - Nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady (There’s no such thing as a free lunch), w naszym przypadku chęć wpływania na rzeczywistość jest ceną, którą każdy może ponieść.” Iwona Wanli - Radca Prawny Kancelaria Radcy Prawnego Iwona Wanli

„Uważam, że każda pomoc dla potrzebujących, nawet ta najmniejsza ma sens. Jeżeli przy tym sprzyja jeszcze zbliżeniu ludzi i wprowadzeniu choćby odrobiny życzliwości między nimi to ten sens jest już podwójny.” Bożena Pawłowska - Constand Kancelaria Doradztwa Podatkowego „Uważam, że pomysł zorganizowania czwartkowych obiadków dla przedsiębiorców z równoczesnym ufundowaniem ciepłego posiłku dla dzieci ze świetlic TPD w Koszalinie jest doskonałym pretekstem do znalezienia czasu na spotkanie, wzajemne poznanie, a przede wszystkim pomoc najsłabszym i bezbronnym - czyli dzieciom. Mam nadzieję, że ta wspaniała idea będzie jak najdłużej kontynuowana.” Urszula Bogdan Dyrektor Hotelu Gromada w Koszalinie

„Takie obiadki to doskonały pomysł na pomoc biednym dzieciom. Akcja jak widać cieszy się dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Stałe terminy czwartkowych obiadków pozwalają na wcześniejsze zaplanowanie zajęć tak, aby uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Ponadto jest to też bardzo dobry pomysł na integrację i poznanie zrzeszonych firm (osób, charakteru i zakresu działalności przedsiębiorstw) należących do PIG, a także bardzo dobra promocja dla restauracji. Priorytetowy jest jednak szczytny cel tych spotkań i niech on zostanie najważniejszy. Akcję czwartkowych obiadków oceniam bardzo wysoko i sama, jeśli tylko pozwala mi na to czas, uczestniczę w nich oraz zachęcam inne firmy (należące, jak i jeszcze niezrzeszone w PIG) do obecności na tych spotkaniach.” Małgorzata Kozak AB-TEL

reklama

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

41


o izbie

Oddział Świnoujście

Około 100 mln zł jest do wykorzystania w unijnym programie RYBY dla zachodniopomorskich przedsiębiorców zajmujących się działalnością gospodarczą od naprawy samochodów po księgowość. Na lata 2012-2013 może przypaść około 60 mln zł, jest więc o co zabiegać.

RYBY wpływają na wszystko także na przedsiębiorców

P

rogram Operacyjny RYBY realizowany w ramach Europejskiego Funduszu Rybackiego kojarzony jest głównie z sektorem rybołówstwa. Jednak jego założenia w ramach Osi Priorytetowej 4 obejmują także rozwój inicjatyw i przedsiębiorczości wśród społeczności lokalnych. Ma to zachęcić rybaków do rozwijania innej działalności, a przedsiębiorców do tworzenia nowych miejsc pracy na obszarach związanych z rybactwem. W ten sposób Unia Europejska chce zrekompensować restrykcyjne przepisy dotyczące połowów ryb i ochrony środowiska, które ograniczyły działalność rybaków. Nietypowym rozwiązaniem jest powołanie Lokalnych Grup Rybackich – stowarzyszeń, za pośrednictwem których składa się wnioski do Urzędu Marszałkowskiego. 42

Jarosław Rzepa, Dyrektor Wydziału Rolnictwa i Rybactwa UM Województwa Zachodniopomorskiego, wskazuje na specyfikę tego rozwiązania: – Przede wszystkim jest to trójsektorowość, czyli skierowanie programu do instytucji publicznych, organizacji pozarządowych i podmiotów gospodarczych. Następnie, możliwość nie tylko występowania z wnioskiem, ale także zostania członkiem LGR i tym samym wpływania na jej działanie – wyjaśnia Rzepa. W praktyce wygląda to następująco: na terenie kilku gmin tworzone jest stowarzyszenie, które opracowuje Lokalną Strategię Rozwoju Obszarów Rybackich. Na jej podstawie działa Lokalna Grupa Rybacka. To ona odpowiada za promocję programu, przyjmowanie wniosków i ich ocenę mery-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

toryczną. Działają przy niej komitety, które każdemu ze składanych wniosków przyznają punkty. W ten sposób powstaje lista operacji rekomendowanych do dofinansowania. Następnie listę przekazuje się do Urzędu Marszałkowskiego, który nie ocenia już celowości operacji, a jedynie dokonuje oceny formalnej i prawnej wniosków. W naszym województwie działa siedem Lokalnych Grup Rybackich, ich listę można znaleźć na stronie www.zachodniopomorskielgr.wzp.pl. Niektóre są jeszcze na etapie organizacyjnym, inne zdążyły już przeprowadzić pierwsze konkursy. Jak przebiega ich praca oraz jakie są możliwości skorzystania przez przedsiębiorców z dofinansowania możemy się przekonać na przykładzie działającej na terenie Miasta Świnoujścia oraz gmin: Międzyzdroje,


o izbie

Wolin i Stepnica LGR „Zalew Szczeciński” (www.lgr-zalew.pl). W ramach opracowanej dla Grupy Strategii przyznanych zostało 35 mln zł, z czego na dofinansowanie sektora społeczno-gospodarczego do roku 2015 zaplanowano ponad 18 mln zł. Najwięcej środków będzie do wykorzystania w latach 2012-2013, łącznie około 11 mln zł. Ubiegać się o nie mogą przedsiębiorcy prowadzący lub chcący podjąć działalność związaną m.in. z naprawą pojazdów samochodowych, naprawą statków i łodzi, handlem detalicznym, działalnością związaną z wyżywieniem, a także z oprogramowaniem i doradztwem w zakresie informatyki czy też naprawą i konserwacją komputerów. Może to być także działalność prawnicza, rachunkowo-księgowa i doradztwa podatkowego, związana z architekturą i inżynierią lub opieką zdrowotną, działalność sportowa, rozrywkowa i rekreacyjna, aż po wykonywanie robót budowlanych i wykończeniowych. – Większe szanse mają projekty innowacyjne, pozytywnie wpływające na środowisko, dające dodat-

kowe miejsca pracy – podpowiada Ryszard Mróz, Prezes LGR „Zalew Szczeciński”. Przed złożeniem wniosku przedsiębiorcy powinni zapoznać się z kartą oceny merytorycznej. Znaleźć w niej można wytyczne, jakie operacje będą premiowane. Obok wymienionych przez Ryszarda Mroza jest to chociażby efekt operacji – czy ma ona skutek wieloletni czy sezonowy. Do tej pory przeprowadzono dwa konkursy. Na liście zakwalifikowanych wniosków znalazły się takie operacje, jak rewitalizacja zabytkowego parku i prace zabezpieczające na jednym z fortów w Świnoujściu. W drugim konkursie pojawiły się tak różne pomysły, jak zakup łodzi turystycznych z silnikami napędzanymi energią słoneczną, utworzenie hospicjum, zakup czterdziestotonowego dźwigu, czy też zakup sprzętu rehabilitacyjnego. Wnioskowano także o uruchomienie nowoczesnego centrum obsługi rachunkowo-księgowej i budowę ekologicznej myjni samochodowej. Rybacy złożyli wnioski o otwarcie lodziarni i sklepu odzieżowego w Międzyzdrojach. Ich zainteresowanie jest jednak niewielkie, dlatego priorytetem dla władz LGR będzie zachęcanie tej grupy do

składania wniosków. Ryszard Mróz wskazuje też na inne problemy: – Z analizy składanych wniosków już teraz zauważamy, że potrzebna będzie taka zmiana kryteriów oceny, aby premiować mniejsze podmioty, występujące o małe kwoty. Chcemy dać szansę na rozwój drobnym przedsiębiorcom – mówi Mróz. Do Polski trafia około 40% wszystkich środków unijnych przeznaczonych na realizację Osi Priorytetowej 4 w ramach PO RYBY. Zastosowanie rozwiązania w postaci LGR i trójsektorowości jest eksperymentem, mającym sprawdzić, czy w podobny sposób można działać w innych dziedzinach gospodarki wymagających restrukturyzacji, takich jak górnictwo. Przedsiębiorcy mogą odegrać ważną rolę w jego powodzeniu. Jakub Szczodry Kierownik Biura Północnej Izby Gospodarczej w Świnoujściu fot. Lokalna Grupa Rybacka „Zalew Szczeciński”

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

43


o izbie

Zachodniopomorski Klaster Budowlany

Klaster wspiera

młodych budowlańców W listopadzie w sześciu ponadgimnazjalnych szkołach budowlanych województwa zachodniopomorskiego odbyła się trzecia edycja konkursu „Wiedzy o BHP” – wspólnej inicjatywy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Szczecinie i Północnej Izby Gospodarczej. Wzięło w nim udział ponad 160 uczniów. Rywalizowali o cenne nagrody ufundowane przez Zachodniopomorski Klaster Budowlany.

K

onkurs przeprowadzony został w trzech technikach i trzech szkołach zasadniczych w Szczecinie, Koszalinie i Stargardzie Szczecińskim. Uczniowie rozwiązywali testy jednokrotnego wyboru, przygotowane przez inspektorów pracy i specjalistów z zakresu budownictwa. – Przy tworzeniu pytań konkursowych, jak co roku, pomagał nam Zachodniopomorski Klaster Budowlany – mówi Grażyna Pawlata-Ich, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Szczecinie ds. nadzoru. – Staramy się by przygotowywane przez nas zagadnienia nie były zwykłą teorią, lecz dotyczyły spraw istotnych i przydatnych w pracy budowlanej. Oprócz bezpieczeństwa i higieny pracy, zwracamy uwagę m.in. na różnice pomiędzy umowami o pracę a umowami cywilnoprawnymi. Świadomość całego społeczeństwa w tym temacie jest dość niska. Ludzie nie rozróżniają tych umów, a tym samym własnych praw i obowiązków z nich wynikających – dodaje Pawlata-Ich. W tegorocznym konkursie po raz pierwszy do pytań testowych dodano zdjęcia przedstawiające stan faktyczny na budowie. Zadaniem biorących udział w konkursie uczniów było wskazanie nieprawidłowości na fotografiach. – To zadanie sprawiło nam wszystkim najwięcej

trudności – przyznaje Janusz Sych, który zajął trzecie miejsce w konkursie. – Okazało się, że młodzież kompletnie nie widzi rzeczy, na które oko inspektorskie od razu zwraca uwagę. Widzieli błędy w mniej istotnych kwestiach, choć najistotniejsze

niedociągnięcia powinny się im od razu rzucać w oczy. Mamy nadzieję, że dzięki naszym konkursom wkrótce tak będzie – mówi Grażyna Pawlata-Ich. Przejście do kolejnego etapu konkursu gwarantowało uzyskanie powyżej 60% pozytywnych odpowiedzi. Eliminacje międzyszkolne wyłoniły 25 uczniów, którzy

otrzymali nominację do konkursu wojewódzkiego. Dwa konkursy wojewódzkie odbyły się 29 listopada w Szczecinie. Nagrody dla zwycięzców konkursów ufundował Zachodniopomorski Klaster Budowlany. Nagrody były bardzo cenne, m.in wiertarki udarowe BOSCH, wkrętarki BOSCH, dalmierze elektroniczne BOSCH. – Chcieliśmy by nagrody były typowymi sprzętami budowlanymi, z których młodzież będzie mogła korzystać, czy to w życiu prywatnym czy zawodowym, a nie odłożyć je na półkę i zapomnieć – mówi Wojciech Ciuruś, przewodniczący Zachodniopomorskiego Klastra Budowlanego. Kolejna edycja konkursu już za rok. – Oczywiście nadal mamy zamiar wspierać tę inicjatywę – mówi Wojciech Ciuruś. – Młodzież, która uczy się bezpieczeństwa w szkole ma dużo większe szanse, by je rozumieć i pamiętać o nim w przyszłości. Niestety często bywa tak, że dorośli ulegają w pracy pewnej rutynie, zapominając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Dlatego warto inwestować w młodzież i kłaść na tym etapie ich rozwoju zawodowego nacisk na BHP – dodaje Wojciech Ciuruś. (KW)

44



o izbie

46

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


gospodarka

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

47


gospodarka

48

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


gospodarka

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

49


gospodarka

50

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


o izbie

o izbie

Oddział Wałcz

Centralny Oœrodek Sportu w Wa³czu

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

51


prawo

Jak uniknąć

płacenia długów spadkowych Po śmierci osoby najbliższej mamy 6 miesięcy na złożenie oświadczenia spadkowego. Możemy spadek przyjąć, odrzucić lub przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Uważajmy jednak na prawne pułapki.

PRZYKŁAD:

utrzymywania Jan K. zaprzestał cią ier śm ą oj sw d ły nawet Na wiele lat prze i, które nie wiedzia m ieć dz i m oi sw ze aktów ały nieznaczne jakichkolwiek kont ej rodziny uzyskiw lsz da ji lac re z e ni go dzieci gdzie mieszka, jedy śmierci Jana K. je Po . m ce oj ich z dzieje wydając na ten informacje, co się rawiły mu pogrzeb, sp ca oj o eg oj sw pozostały pomimo żalu do azało, po zmarłym ok się jak yż gd ości, kolwiek wartości cel swoje oszczędn edstawiające jakiej rz ep ni e, ist ob os spadku, wyłącznie rzeczy rosłe) nie odrzuciły do s za wc wó ż (ju i Jana K. olwiek majątku materialnej. Dziec pozostawił jakiegok e ni c cie oj o or sk ch. gdyż uważały, że czynności prawny wać jakichkolwiek ny ko do y eb trz po to nie ma , jako jego spadko ach, dzieci Jana K. lat h óc dw o y oł at ok pł Jednakże po ów wezwania do za ać od różnych bank yw ym ia rz ot y ęł cz biercy za ożeniem wszczęc pożyczek, z zagr K. na Ja z ze ek pr os wni zaciągniętych n z banków złożył Jednocześnie jede h. yc w do są ań o w ując jak spadkopostępo po Janie K. wskaz ku ad sp cia by na in od śmierci o stwierdzenie 6-miesięczny term że c, ają ni ad as uz i, enia spadkowego bierców jego dziec okolwiek oświadcz ieg jak a ni że zło do spadkodawcy zą spadek wprost. ięc dzieci dziedzic w e, ni cz te ku zs be upłynął spadkoi na spłatę długów an zd ji ac tu sy j kie są w ta Czy spadkobiercy jęcia? nieniu nie mieli po dawcy, o których ist

52

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Gdy otrzymujemy informację o spadku mamy trzy wyjścia: Przyjęcie spadku wprost oznacza, że przejmujemy cały majątek spadkodawcy, a zatem również długi, za które odpowiadamy także majątkiem osobistym bez ograniczeń. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ma na celu ochronę spadkobiercy, który nie chce ryzykować sytuacji, w której długi pozostawione przez spadkodawcę przekraczałyby wartość pozostawionego przezeń majątku i byłby zmuszony je spłacić w całości. W takiej sytuacji spadkobierca odpowiada za długi spadkodawcy, ale tylko do wysokości uzyskanych aktywów. Odrzucenia spadku nie trzeba szczególnie tłumaczyć, gdyż oznacza ono, że spadkobierca nie dziedziczy spadku - ani długów, ani aktywów. Mamy zatem 6 miesięcy na złożenie oświadczenia spadkowego. Co więc stanie się w sytuacji nie złożenia jakiegokolwiek oświadczenia przez spadkobiercę (co często się zdarza, gdy spadkodawca nie pozostawił żadnego majątku)?


prawo

ODPOWIEDŹ Niezłożenie oświadczenia spadkowego powoduje, że spadkobierca przyjmuje spadek wprost, tzn., z wszelkimi aktywami jak i również z wszelkimi długami (z wyjątkiem m.in. spadkobierców małoletnich podlegających szczególnej ochronie). Aby zabezpieczyć interes spadkobierców, którzy nie wiedzą o śmierci spadkodawcy, termin do złożenia oświadczenia spadkowego rozpoczyna bieg dla każdej osoby indywidualnie, tzn. od chwili dowiedzenia się przez danego spadkobiercę o śmierci spadkodawcy. Nierzadko zdarza się (tak jak miało to miejsce w podanym przykładzie), że członkowie rodziny (spadkobiercy) nie wiedzą, że muszą złożyć jakiekolwiek oświadczenie spadkowe. Czy można zatem uchylić się od skutków nie złożenia oświadczenia spadkowego w terminie 6 miesięcy od dowiedzenia się o śmierci członka rodziny, zwłaszcza gdy do drzwi spadkobiercy zastukają wierzyciele spadkodawcy? Co do zasady wiedza spadkobiercy na temat majątku spadkodawcy, a w szczególności długów spadkowych nie może usprawiedliwiać możliwości późniejszego złożenia oświadczenia spadkowego, zgodnie ze znaną paremią „ignorantia iuris nocet” - nieznajomość prawa szkodzi. Należy pamiętać, że obrót prawny musi być chroniony. Brak ostatecznego terminu do złożenia oświadczenia spadkowego powodowałby trwanie stanu niepewności, co do majątku pozostawionego przez spadkodawcę,

a także pozostawionych długów. Byłoby to szczególnie niekorzystne z punktu widzenia wierzycieli spadkodawcy, którzy nie znając kręgu spadkobierców nie mogliby uzyskać zaspokojenia przysługujących im roszczeń. Jednakże tak jak od wielu zasad, tak i od tej również istnieje wyjątek. Wyobraźmy sobie sytuację, w której spadkobiercy przez długi czas przed śmiercią spadkodawcy nie utrzymują z nim jakiegokolwiek kontaktu, nie wiedzą więc co robił, a może nawet gdzie mieszkał, a w konsekwencji nie tylko nie mają żadnej wiedzy na temat majątku spadkowego, tj. jego długów i aktywów, ale również nie mają możliwości uzyskania takich informacji. Ustawodawca przewidział taką sytuację, w Kodeksie cywilnym. Aby skutecznie uchylić się od skutków nie złożenia oświadczenia spadkowego w terminie 6 miesięcy: • należy złożyć wniosek do sądu spadku, w którym należy, powołując się na błąd lub groźbę, uzasadnić niemożność zachowania ww. terminu, • spadkobierca powinien jednocześnie tj. podczas rozprawy przed sądem oświadczyć, czy i jak spadek przyjmuje, czy też go odrzuca, • uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku wymaga zatwierdzenia przez sąd. Koszt powyższego wniosku jest stosunkowo niewielki gdyż wynosi 40 zł. plus

opłata od oświadczenia spadkowego w wysokości 50 zł. Do skutecznego odrzucenia spadku po terminie, które musi zostać zatwierdzone przez sąd, należy wykazać, że spadkobierca nie tylko nie miał wiedzy na temat majątku spadkowego, czy też podejmowanych przez spadkodawcę przed śmiercią czynności prawnych, lecz przede wszystkim, że spadkobierca nawet przy dochowaniu należytej staranności nie byłby w stanie uzyskać takich informacji, np. z powodu braku jakiegokolwiek kontaktu ze spadkodawcą przez wiele lat przed jego śmiercią, nie pozostawienia przez spadkodawcę jakichkolwiek dokumentów itp. W opisanych sytuacjach istnieje więc możliwość uchylenia się od skutków niezłożenia w terminie ustawowym oświadczenia spadkowego. Radca prawny Michał Jerzy Karłowski tel. 504 968 496, 91 43 11 666 Kancelaria Radców Prawnych Licht & Przeworska

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

53


FIRMOWE KNOW-HOW Cykl edukacyjny Czesc 4/4:

ZarzAdzanie strategiczne W ostatnim artykule cyklu edukacyjnego postaramy się opisać najistotniejsze aspekty scalające wiedzę o finansowaniu alternatywnym, planowaniu finansowym i zarządzaniu finansami. Wszystko po to, aby ZARZĄDZANIE STRATEGICZNE w Państwa przedsiębiorstwach miało charakter kompleksowy. Zasygnalizujemy elementy, na które warto zwrócić uwagę, aby przy budowaniu strategii nie zapomnieć o najważniejszych aspektach jej wprowadzania w życie. Określenie celu to rzecz najważniejsza Każde budowanie strategii (czy to nowopowstającego, czy istniejącego przedsiębiorstwa) wymaga zdefiniowania celów, jakie firma chciałaby osiągnąć w przyszłości. Jest to pierwszy i najważniejszy priorytet. Bez określenia powyższego nie da się sensownie (w dłuższej perspektywie) prowadzić biznesu. Aby jednak umiejętnie określić cele przedsiębiorstwa, warto sobie odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań: • W jakiej obecnie sytuacji znajduje się nasza firma? • Jakim potencjałem dysponuje nasza firma? • Jakim potencjałem dysponuje nasza konkurencja? • Czy posiadamy coś, co nas wyróżnia/ wyróżni na tle konkurencji? • Jaka jest lub powinna być misja naszego przedsiębiorstwa? Odpowiadając na powyższe pytania powinniśmy dość celnie określić miej54

sce naszego przedsiębiorstwa na rynku, a to z kolei powinno dać nam pełniejszą informację, aby móc precyzyjnie określić nasz podstawowy cel o charakterze strategicznym. Określając nasze strategiczne cele warto abyśmy potrafili z marszu wskazać tzw. kroki milowe, niezbędne do osiągnięcia naszego celu. Brak biegłości określania kroków milowych może oznaczać, że tak naprawdę nie do końca wiemy i wierzymy, że nasz cel zostanie osiągnięty. Jak bowiem osiągnąć jakikolwiek cel, jeżeli sami nie wiemy co należałoby zrobić (poprawić, wzmocnić, ulepszyć), aby zwiększyć szanse na jego osiągnięcie? Bez takiego zdefiniowania celów po prostu się nie da rozwijać biznesu. Strategia = planowanie Zakładając, że jesteśmy w stanie bez wahania wskazać kroki milowe niezbędne do osiągnięcia zamierzonego celu, można zaryzykować stwierdzenie, że będziemy

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

w stanie też dość dokładnie określić strategię naszego przedsiębiorstwa na najbliższe lata. Strategia przedsiębiorstwa to przecież nic innego jak obranie odpowiedniej drogi do osiągnięcia założonych celów. Obierając jednak odpowiednią strategię warto wykorzystać wiedzę zawartą w artykułach cz. 2 i cz. 3 niniejszego cyklu edukacyjnego z zakresu planowania finansowego i zarządzania finansami. Może się bowiem okazać, że nasze przemyślenia na temat kierunków rozwoju firmy, po naniesieniu na model finansowy ulegną znacznym zmianom lub nawet będziemy zmuszeni je porzucić. Nie ma przecież bardziej irracjonalnej rzeczy w ekonomii, jak nierentowne przedsięwzięcie. Przez szereg lat naszej pracy, zauważyliśmy, że postulaty, o których piszemy powyżej nie zawsze są tak oczywiste jak by się mogło wydawać. Bardzo często w przedsiębiorstwach istnieje problem z definicją celów. Bardzo często też cele te są określane ad hoc na podstawie otrzymanych infor-


Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

55

FIRMOWE KNOW-HOW

macji ex post. Jednak, jak pamiętamy roz- biorstwa. W sytuacji, kiedy celem naszej Dla zobrazowania posłużmy się przykławażania poprzednich części cyklu eduka- firmy byłoby dynamiczne pozyskiwanie dem firmy handlowej (branża w tym przycyjnego, docelowo każde przedsiębiorstwo nowych klientów delegacja kompetencji kładzie ma mniejsze znaczenie). Wiedząc powinno wprowadzić w swój proces decy- na niższe szczeble powinna być wyraźniej- o tym, że nasze przedsiębiorstwo zajmuje zyjny element planowania (głównie finan- sza. Zupełnie inaczej powinniśmy postąpić się stricte handlem nie sposób pominąć sowego), które pozwoliłoby podejmować w sytuacji, kiedy nasza strategia zakłada- w naszej strukturze profesjonalnie rozwiniędecyzje z większym lub mniejszym (ale jed- łaby stabilny rozwój. Wtedy średni szczebel tego działu sprzedaży. Nakładając jednak na nak) wyprzedzeniem. Nierzadko zarządy organizacji (dyrektorski i/lub kierowniczy) powyższe stwierdzenie dodatkową informaprzedsiębiorstw pytane cję, iż jesteśmy przedsięo to jak zamierzają rozbiorstwem dynamicznie UmiejEtne zarzadzanie personelem jest wijać swoje przedsięrozwijającym się, należakluczem do osiAgniEcia zamierzonych biorstwa przez najbliższe łoby w polityce zatrudcelow. Przeciez tak naprawde to pracownicy nienia znacznie bardziej pięć lat, mają kłopot z precyzyjną odpowiedzią. uwzględniać miękkie beda ostatecznie tymi osobami, na ktorych Podstawowa rada: kompetencje i cechy to barkach spoczywac bedzie podejmowanie Każdą decyzję bizneosobowe o charakterze bardzo istotnych decyzji operacyjnych. sową o charakterze stra„handlowca–zdobywcy”. tegicznym postaraj się W związku z powyżprzeanalizować w speszym cechy osobowe cjalnie przygotowanym modelu finanso- powinien mieć jedynie takie kompetencje, handlowców w sytuacji ww. firmy powinny wym. Może się czasami okazać, że intuicja które pozwoliłyby na umiejętne zarzą- być silnie nakierowane na sprzedaż i pozybiznesowa to zbyt mało, aby trafnie ocenić dzanie klientami, generujące wzrost przy- skiwanie nowych klientów. Wzmocnieniem chodu z posiadanych już klientów. przyszłość. tej polityki z pewnością byłoby wprowaPodstawowa rada: Struktura organiza- dzenie prosprzedażowego systemu wynacyjna powinna być tak ukształtowana, aby grodzeń, premiującego wysokie wzrosty Struktura organizacyjna firmy zbyt błahe obowiązki nie były wpisane w sprzedaży. Zakładając, że powyższe rozważania są zakres stanowisk wysokiego szczebla oraz Zupełnie inaczej swoją politykę kadrową w naszym przedsiębiorstwie już zaimple- aby zbyt istotne kompetencje nie były powinna prowadzić firma handlowa, któmentowane, warto w dalszej kolejności domeną niskich szczebli. rej planowany rozwój zakładałby wzrosty zastanowić się nad tym jak powinna wygląkilkuprocentowe w skali roku. W takiej dać struktura organizacyjna naszej firmy. Ludzie – najistotniejszy czynnik sukcesu strukturze dział handlowy powinien skuAby dokonać ewentualnej reorganizacji piać w sobie ludzi, których cechy osobowe należałoby się zastanowić nad najważniej- Bardzo często w nauce o zarzadzaniu mówi sprzyjałyby pracy na posiadanym portfelu szą rzeczą, a mianowicie: „W jakim miejscu się o tym, że to ludzie stanowią czynnik, klientów. Rolą tych handlowców byłoby w naszym przedsiębiorstwie powinny za- dzięki któremu dane przedsiębiorstwo dbanie o generowanie większego obrotu posiada przewagę konkurencyjną. Zasta- bez wyraźnego zwiększania liczby klientów. padać decyzje i o jakim charakterze?” Jeżeli trafnie odpowiemy na powyższe nawiające jest jednak to, że pomimo taPodstawowa rada: Zarząd powinien pytanie, to najprawdopodobniej będziemy kiej świadomości zarządzających firmami, być faktycznie od wypracowywania strateumieli optymalnie ułożyć strukturę orga- jest to element bardzo często w praktyce gii firmy, natomiast rolą niższych szczebli nizacyjną naszej firmy. Kształtując struk- niedoceniany. organizacyjnych jest wprowadzić w życie Umiejętne zarządzanie personelem założenia tej strategii. turę organizacyjną naszego przedsiębiorstwa starajmy się patrzeć oczami analityka jest kluczem do osiągnięcia zamierzonych zadającego pytanie: „a co się stanie jeżeli celów. Przecież tak naprawdę to pracow- Specjaliści a managerowie …?” W takiej sytuacji nasza wyobraź- nicy będą ostatecznie tymi osobami, na nia zawarta w zadawanych sobie pyta- których barkach spoczywać będzie podej- Planując strukturę firmy uwarunkowaną niach powinna skutecznie doprowadzić mowanie bardzo istotnych decyzji opera- naszą strategią rozwoju należałoby dokładnas do ukształtowania takiej struktury cyjnych. Nie sposób bowiem w pojedynkę nie przeanalizować posiadane zasoby kaorganizacyjnej, która będzie najbardziej podejmować decyzje, zarówno te strate- drowe. Bardzo często spotykamy się z taką giczne jak i te o charakterze operacyjnym. oto sytuacją: bardzo dobry specjalista jest optymalna. Pamiętajmy, że delegowanie niektó- Kluczem do sukcesu jest takie otoczenie się awansowany na stanowisko o charakterze rych kompetencji decyzyjnych na niższe pracownikami, których kompetencje będą managerskim, po czym efekty jego pracy szczeble z pewnością powinno wpłynąć na się możliwie jak najlepiej wpisywać w stra- (a co za tym idzie również jego zespołu) spadają. Niestety tak to już jest, że nie każdy poprawę elastyczności naszego przedsię- tegię naszej organizacji.


FIRMOWE KNOW-HOW

dobry specjalista może być dobrym managerem. Podobnie jak w sporcie. Nie każdy bardzo dobry zawodnik może być bardzo dobrym trenerem. I odwrotnie. Wszystko zależy bowiem od cech osobowych konkretnej osoby. W zawiązku z powyższym planując obsadzenie poszczególnych stanowisk bardzo uważnie szacujmy na ile dany pracownik to urodzony specjalista, a na ile manager. Jeżeli nie potrafimy tego ocenić sami to skonsultujmy to zagadnienie ze specjalistą od HR. Doświadczenie nasze podpowiada nam jeszcze jedną bardzo istotną zależność, jaką warto stosować planując zatrudnienie. Otóż lepiej jest (mając na uwadze średnio i długoterminowy horyzont czasowy) zatrudnić osobę, której cechy osobowe wpisują się w stanowisko, na którym miałaby pracować, poświęcając mu na początku nieco więcej czasu na szkolenie, niż zatrudnić osobę z nieco większym doświadczeniem, ale nie przejawiającej cech osobowych koniecznych do skutecznego pełnienia funkcji na danym stanowisku. W sytuacji, kiedy na danym stanowisku jest osoba, która według wszelkich ocen nie posiada predyspozycji do pełnienia tejże funkcji nie zastanawiajmy się czy ją 56

z tego stanowiska usunąć. Zastanówmy się jedynie jak szybko i w jaki sposób to zrobić. Warto jednak pamiętać, że predyspozycje tej konkretnej osoby mogą być bardzo przydatne na innym stanowisku, którego wzmocnienia akurat firma potrzebuje. Pamiętajmy, że litowanie się nad pracownikiem nieprzejawiającym odpowiednich kompetencji będzie najprawdopodobniej bardzo kosztowne. W tym przypadku kosztami nie są koszty wynagrodzeń, lecz niezauważonych szans lub niewychwyconych tymczasowo strat. Tak czy inaczej każda niekompetencja pracownika wraca do firmy jako koszt. Pytanie tylko: kiedy się to uwidoczni i z której strony? Podstawowa rada: Zwracaj większą uwagę na cechy osobowe i predyspozycje aniżeli na posiadaną wiedzę pracownika na dany dzień. Łatwiej pracownikowi będzie przyswoić niezbędną wiedzę konieczną dla danego stanowiska, niż zmienić jego mentalność. Komunikacja Kolejnym ważnym elementem w zarządzaniu strategicznym przedsiębiorstwem jest sposób komunikowania się managemen-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

tu firmy z niższymi szczeblami (włącznie ze szczeblem najniższym). Często, to właśnie komunikacja (a w zasadzie jej brak lub duże ograniczenie) jest przyczyną niepowodzeń projektów. Wystarczy na to zagadnienie spojrzeć oczami pracownika, który przychodzi do nowej firmy. Jest on pełen entuzjazmu i zapału do pracy. Taki stan może potrwać przez rok, dwa, może nieco dłużej. A potem…? A potem, gdy pracownik poznaje organizację coraz bardziej, zauważa jej mankamenty, rośnie jego niezadowolenie i spada wydajność wykonywanej pracy, może też rosnąć frustracja. Proces ten jest najczęściej spowodowany tym, że nie otrzymuje on „z góry” (czytaj: od zarządu) wystarczających informacji na temat tego, jakie są cele firmy. Pracownicy popadają w coraz głębsze myślenie, że to co dzieje się „na górze” nie dotyczy pracowników „na dole”, a to co robią pracownicy „na dole” i tak nie będzie widoczne „na górze”. Utrzymanie takiego kierunku prędzej czy później spowoduje, że pracownicy przestaną się utożsamiać z wykonywaną pracą. Symptomy takie łatwo jest zauważyć zadając pracownikom pytania na temat pewnych procesów jakie zachodzą w firmie, a które bezpośrednio nie dotyczą ich samych. W sytuacji, kiedy ich chęć postrzegania i rozumienia firmy ogranicza się jedynie do tych obowiązków, które wykonują na co dzień, może to oznaczać, że mamy do czynienia właśnie powyższą sytuacją. Dla zobrazowania warto posłużyć się przykładem dotyczącym pracowników budowlanych, którym zadano pytanie: co panowie w tej chwili robią? – pierwszy z nich odpowiedział: „kładę cegłę”,


Monitoring ≠ Kontroling Powyżej omówiliśmy pokrótce najważniejsze aspekty, na które warto zwrócić uwagę, aby zarządzanie strategiczne w przedsiębiorstwie miało „ręce i nogi”. Ostatnim z najbardziej istotnych elementów całości zarzadzania strategicznego jest monitoring. Nic bowiem nie jest tak frustrujące, jak rzetelnie przygotowany plan działania, który staje pod znakiem zapytania przez niedopatrzenia, które na pierwszy rzut oka nie powinny mieć miejsca lub wynikają z banalnych niedociągnięć. Sytuacja taka może mieć miejsce w sytuacji, kiedy to, co wprowadzamy w przedsiębiorstwie (np. zmiany reorganizacyjne) nie będą połączone z odpowiednią komunikacją pozwalającą pracownikom zrozumieć ideę zachodzących zmian oraz w sytuacji kiedy to, co wprowadzamy nie jest odpowiednio monitorowane. Celowo też rozróżniamy tu dwa pojęcia, których idea jest bardzo podobna. Warto odmiennie podchodzić do kwestii kontrolingu. Najlepszym rozwiązaniem jest, aby kontroling nie był utożsamiany ze sprawdzaniem pracowników i patrzeniem na to co robią, lecz aby był utożsamiany z monitorowaniem zachodzących procesów. Można by rzec, że to przecież to samo, jednak podejście do tego zagadnienia „od strony monitoringu” pozwala osiągnąć lepsze efekty i co najważniejsze nie jest tak frustrujące dla pracowników. Bardzo dobrym rozwiązaniem tego problemu jest wprowadzenie (np. cotygo-

dniowych) raportów określonych przez kierownictwo firmy. Pamiętajmy jednak, że raporty takie powinny mieć charakter nie tylko prezentowania wyników zdarzeń, które już się działy. Bardzo ważne, aby raporty te posiadały w sobie elementy prognostyczne. Podstawowa rada: pamiętaj, że „z niewolnika, nie ma pracownika”, jednakże wprowadzenie pewnych zasad funkcjonujących w firmie jest konieczne. Warto, aby miało to charakter przemyślany i zrozumiały dla pracowników. Połącz to ze skuteczną komunikacją, na pewno osiągniesz lepszy efekt. Podsumowując, warto dodać, że zagadnienie zarządzania strategicznego jest tak rozległym tematem, że nie sposób w jednym artykule opisać go szczegółowo. Postaraliśmy się jednak zawrzeć te elementy, które z naszego doświadczenia najczęściej „kuleją” i na które najczęściej przedsiębiorstwa nie zwracają wystarczającej uwagi. Kończąc tym artykułem rozważania na temat finansowania alternatywnego, planowania finansowego, zarządzania finansami oraz zarządzania strategicznego chcielibyśmy, aby wiedza zawarta we wszystkich artykułach była dla każdego z czytelników choć w części przydatna. Doświadczenie nasze podpowiada nam, że wprowadzenie opisanych rozwiązań w życie z pewnością podniesie jakość zarządzania przedsiębiorstwem. Dominik Bielawski Dyrektor Zarządzający Domay Consulting www.domay.pl

reklama

drugi odparł: „buduję mur”, a trzeci z nich powiedział: „buduję katedrę”. Na podstawie udzielonych odpowiedzi jesteśmy w stanie określić jaki jest poziom świadomości każdego z pytanych pracowników. Świadomość tego trzeciego pracownika była największa. Podstawowa rada: Budując strategię i realizując ją, uświadamiaj pracowników na jakim etapie realizacji celu jest firma, i co już jest za nami. Komunikujmy też im o tym, co dzięki pracownikom udało się osiągnąć. Pokazujmy pracownikom także wyniki finansowe firmy. To bardzo ważne.

Business & Breakfast Czy posiadasz sklep internetowy? A może myślisz o jego założeniu? Konkurencja nie śpi, a Ty?

Zapraszamy Przedsiębiorców z woj. zachodniopomorskiego na bezpłatne śniadanie biznesowe 12 stycznia 2012 w Hotelu Radisson Szczecin. Warunkiem uczestnictwa jest potwierdzenie udziału do 30 grudnia 2011. Pytania dotyczące programu spotkania oraz zgłoszenia prosimy kierować na: biuro.projekt@best.net.pl tel./fax: 91 482 49 04 www.magia-ebiznesu.pl

Lider

Partner

Patroni

Rozszerzona wersja artykułu dostępna jest na stronie www.domay.pl

57

FIRMOWE KNOW-HOW

Ogłoszenie jest współłinansowane przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego


FIRMOWE KNOW-HOW

W burzy komunikacyjnej Na wodach komunikacji międzyludzkiej często wystarczy jeden podmuch, żeby odwrócić bieg wydarzeń. Niestety – łatwo odwrócić ich bieg w złą stronę, dlatego ważne we wszelkich sytuacjach biznesowych okazują się kompetencje społeczne, intuicja i zrozumienie. Bo, jak mawiał J.D. Rockefeller: „Umiejętność postępowania z ludźmi jest takim samym towarem handlowym jak cukier czy kawa. I zapłacę za tę umiejętność więcej niż za jakąkolwiek inną pod słońcem”.

58

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


rać się o czytelność i konieczną argumentację własnego komunikatu. Okazać swoją wyższość i założyć bezradność i bezsiłę odbiorców. Powiedzieliśmy, napisaliśmy, przekazaliśmy i... wszystko powinno być jasne. Oczywiście tak nigdy prawie się nie zdarza! Za to takie zachowanie nieuchronnie rodzi kłopoty. Lekceważąc swoich rozmówców, przeceniamy z reguły siłę własnej pozycji i użytych argumentów, niedoceniając jednocześnie tego, co wie, czuje i przekazuje nasz rozmówca. Napoleon powiedział kiedyś, że lepiej przeciwnika przecenić, niż go nie docenić. Ta zasada działa również na polu komunikacji.

dużo nowych informacji, zwłaszcza podawanych za szybko, prawie zawsze powoduje zgubienie spraw najważniejszych. Bo nadmiar skutkuje często niezrozumieniem, odrzuceniem i wypchnięciem ze świadomości. Lawina komunikacyjna też może, podobnie jak śnieżna, zasypać, „odciąć dopływ tlenu”, uniemożliwić skuteczne komunikowanie się.

Prawdopodobnie u podłoża tej niedobrej dla firmy i jej pracowników sytuacji tkwi niedostatek kompetencji miękkich szefów, czyli pewnych cech osobowych wpływających na jakość wykonywania ról zawodowych. Zwłaszcza ról związanych z koniecznością wchodzenia w relacje społeczne, a takimi przecież są role kierownicze. Myślę tu o takich czynnikach Brak zainteresowania treścią komunikatu. jak: cechy charakterologiczne i wolicjo„Ty mów, a ja zdrów”. To przysłowie jednonalne, temperament, skłonności, warznacznie opisuje brak zainteresowania tym, tości i potrzeby, typ inteligencji, system co usiłuje przekazać szef. Pracownicy często wartości, zdolność do zarządzania sobą wykazują niewielkie zaciekawienie tym, co czy wreszcie kompetencje władza ma do powiedzenia. Oni interpersonalne i oczywiście przecież są od rządzenia, zatem komunikatywność. Sądzę, że nie ma potrzeby interesowania w opisanym przypadku zasię tym, co mówią i piszą. To Firma działająca na polskim rynku przemysłowym od kilkudziesięciu brakło właśnie kompetencji przecież tylko zasłona dymna lat produkuje części do maszyn rolniczych. Zatrudnia ok. 100 osób, interpersonalnych, a zwłaszdla już wcześniej podjętych z których co najmniej połowa pracuje od przeszło 10 lat. Są to osoby cza komunikatywnych. Dodecyzji. Bywa również tak, że to z dużym doświadczeniem w pracy na jednym konkretnym stanowiświadczenia wielu organiszefowie nie wykazują wystarsku, będący ekspertami w swojej dziedzinie. Kierownictwo, podsuzacji i wiarygodne badania czającego zainteresowania włamowując roczne obroty firmy, podejmuje decyzję o restrukturyzacji. społeczne, potwierdzają bościwym, przekonywującym W tym celu wprowadza do zakładu Pana Jana Kowalskiego, który wiem ich często decydujące zakomunikowaniem i wyjaśniema za zadanie obserwować pracę i stworzyć plan jej usprawnienia. znaczenie dla skuteczności niem swoim podwładnym istoty Wszystko to w efekcie ma zmniejszyć koszty pracy, skrócić jej czas funkcjonowania tych grup projektowanych przemian. Nie i ostatecznie zwiększyć obroty. Obecność Pana Jana w zakładzie zozawodowych. wszyscy są również skłonni staje jednak odebrana przez pracowników negatywnie, jako próba inwigilacji i podważenia ich kompetencji, co grozi nawet strajkiem uwzględniać w takich przypadlub masowymi zwolnieniami dobrej, ale niechętnej zmianom kadry. Spróbujmy zatem przekach ich zdanie. W myśl filozoanalizować dokładniej całe fii: tylko ja wiem, rozumiem i zdarzenie. mogę wszystko załatwić, wybaNie zakładam nawet, że ktoś nie poin- Każdy może nas bowiem zaskoczyć trafno- wić nas wszystkich z kłopotów. formował pracowników o powstałym ścią argumentów i zasobem posiadanych zagrożeniu ekonomicznym i celowości informacji. A nawet ośmieszyć „okrutnie” Hura-optymizm. Optymizm życiowy to podjętych i planowanych decyzji. Praw- i skutecznie zniekształcić nasz komunikat. postawa pożądana. Ale optymizm racjodopodobnie jednak zrobiono to w sposób A w rezultacie unicestwić najlepsze nawet nalny, oparty na prawdziwych lub choćby niewystarczający, nieprzekonywujący, plany i zamierzenia. wiarygodnych przesłankach. Nie bezbez uwzględnienia towarzyszących tamyślny, oparty na mrzonkach, czasami kiej sytuacji szumów komunikacyjnych. Przypisywanie własnych intencji roz- śmieszący, zawsze męczący i zabierający Bo oczywiście idealną byłaby sytuacja, mówcom. Jesteśmy niezadowoleni, mamy otoczeniu jakąkolwiek chęć do dyskutokiedy każda nadana informacja dociera ukryte zamiary, komuś nie wierzymy, oni wania. Jeśli szef, nie zważając na nasze do adresatów w 100%, bez zniekształceń. nam zapewne też. Nieufne podejście „do reakcje, głosi doktrynalną słuszność właNiestety na przeszkodzie do osiągnięcia nich”, może tylko szkodzić, wywołać zabu- snych poglądów i założeń, my również tratego ideału natrafiamy na stopery i filtry rzenia komunikacyjne i uniemożliwić osią- cimy wiarę w sens uczestniczenia w takim informacyjne, szkodzące skuteczności gnięcie porozumienia. pozornym dialogu. Przecież ten optymikomunikacji. Przyjrzyjmy się zachowasta „z klapkami na oczach i ze stoperami niom i czynnikom istotnym w tym de- ZDI, czyli „Za Dużo Informacji”. Wydaje w uszach”, wszystko już wie i narzuca się często, że im więcej, tym lepiej. Zasada innym to, w co wierzy. strukcyjnym dziele. ta nie działa jednak w przypadku komuniLekceważenie rozmówcy. Lekceważyć, to kowania się ludzi. Wielość informacji nie- Myślenie negatywne. Bywa, że podejmunie doceniać, nie słuchać uważnie, nie sta- zwykle rzadko przekłada się na jakość. Za jąc komunikację, czynimy to bez koniecz-

Przykład:

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

59

FIRMOWE KNOW-HOW

Dlaczego?


FIRMOWE KNOW-HOW nej wiary w powodzenie tego kontaktu, bo nie szanujemy rozmówców, ich poglądów, nie wierzymy w jakąkolwiek szansę porozumienia, z góry odrzucamy argumentację rozmówcy. Bo „z definicji” zakładamy fiasko wszelkich prób porozumienia, uznając je z góry za zbędne, a nawet szkodliwe. Tak, jak czynią to niektórzy nasi współcześni politycy, za wszelką cenę unikający przedwyborczych debat. W jakimś sensie jest to jednak przyznanie się do własnej niekompetencji i słabości, ale chyba czę-

ściej właśnie efekt negatywnego postrzegania potencjalnych rozmówców. „Nie będziemy rozmawiać, bo nie ma z kim”. Do grupy czynników zakłócających prawidłowy przebieg porozumiewania się w firmie, albo inaczej, negatywnych filtrów komunikacyjnych, zaliczyć możemy również: niekorzystne warunki otoczenia, hałas, zakłócenia w sieci, presję czasu, różnice statusu zawodowego rozmówców, lub wyznawanych wartości i przekonań moralnych, religijnych czy politycznych. Czy

zatem szefowie skazani są nieuchronnie na podobne zdarzenia i perturbacje? Oczywiście nie. Istnieje przecież wiele skutecznych metod i technik bezpośredniego, pośredniego i wirtualnego porozumiewania się, a kompetencje interpersonalne i komunikacyjne można kształcić i doskonalić. Można i warto, dla zachowania realnego wpływu na zespoły pracownicze. Prof. nadzw. dr Edward Wiktor Radecki Rektor Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej w Szczecinie

Pytałem o kompetencje miękkie w trybie badawczym, absolwentów Wyższej Szkoły Integracji Europejskiej w Szczecinie. Swoje kompetencje zawodowe uzyskane w wyniku ukończenia studiów ocenili Oni wysoko, ale... Wśród owych „ale” znalazły się między innymi niedostatki w sferze komunikacji i kompetencji interpersonalnych. Zapytani o cechy i dyspozycje miękkie absolwenta uczelni, których oczekują przyszli pracodawcy, wymieniają kolejno:

• komunikatywność; • kreatywność i niekonwencjonalność myślenia; • pracowitość, dyspozycyjność i zaangażowanie zawodowe; • umiejętność pracy w zespole; • elastyczność w przystosowaniu się; • inne cechy osobowościowe.

Kompetencje te są efektem złożonych wpływów cech wrodzonych (dziedzicznych), procesów wychowawczych w środowisku rodzinnym i wychowania realizowanego równolegle z działalnością edukacyjną na wszystkich szczeblach kształcenia, w tym na poziomie wyższym.

reklama

60

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


FIRMOWE KNOW-HOW

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

61


FIRMOWE KNOW-HOW

Niedoceniony leasing konsumencki Od 1 lipca 2011r do oferty produktów finansowych dołączył leasing konsumencki. Analizę atrakcyjności jego ofert, jako alternatywy dla bardziej powszechnego na rynku kredytu samochodowego, przeprowadził podczas warszawskiej konferencji „Perspektywy rozwoju leasingu konsumenckiego w Polsce” Michał Hamera z Hossa Finance. Tym, którzy nie mogli wysłuchać jego wystąpienia, polecamy przeczytanie niniejszego artykułu. Nakreśli on Państwu, jakim i komu dedykowanym produktem jest leasing konsumencki. Dlaczego warto? Konstrukcja leasingu konsumenckiego jest niemal taka sama jak w przypadku tego produktu dla firm, z tą różnicą iż oferta jest skierowana wyłącznie do osób fizycznych, osiągających dochody z tytułu umowy o pracę, umowy zlecenia itp. W przypadku skorzystania z tej formy finansowania zakupu, właścicielem pojazdu jest leasingodawca. Dopiero na końcu umowy decydujemy, czy chcemy wykupić auto od towarzystwa leasingowego, czy też wolimy wymienić je na inny model i rozpocząć finansowanie od nowa. Dodat62

kową korzyścią, jaką niesie to rozwiązanie jest przede wszystkim fakt, iż analitycy towarzystw leasingowych podchodzą do procesu liczenia zdolności kredytowej bardziej liberalnie niż analitycy bankowi. Co więcej, leasing konsumencki nie jest objęty różnorodnymi rekomendacjami ograniczającymi naszą zdolność kredytową jak i również, w większości przypadków, ustawą o kredycie konsumenckim. Należy także pamiętać, iż dzięki dużej ilości kupowanych samochodów leasingodawcy posiadają spore rabaty u dealerów oraz w towarzystwach ubezpieczeniowych, które przekazują swoim klientom, przez co

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

możemy zaoszczędzić kilka tysięcy złotych. Jest to również bardzo ciekawa propozycja dla osób, które po okresie 3 lat chcą zmienić auto na nowe. W takim przypadku auto zostaje u leasingodawcy i to on musi poradzić sobie ze sprzedażą wysłużonego auta za odpowiednią cenę. Jakie są minusy? Przede wszystkim mała dostępność oferty. Obecnie taki produkt oferują cztery firmy leasingowe (w najbliższym czasie liczba ta wzrośnie do siedmiu), oraz kilku doradców finansowych. Dodatkowo leasing


FIRMOWE KNOW-HOW

w dalszym ciągu kojarzy się jako produkt przeznaczony jedynie dla przedsiębiorców. Ujemnym czynnikiem jest także fakt, iż leasing konsumencki jest bardzo słabo reklamowany. Z badań przeprowadzonych przez naszą firmę w ramach „Raportu Pelikana” (już niebawem raport będzie dostępny na naszej stronie internetowej www.nielykajjakpelikan.pl) wynika, że jedynie 16% respondentów orientuje się czym jest leasing konsumencki. Jeszcze gorzej przedstawia się chęć skorzystania z tego produktu (91% badanych wybrałoby kredyt samochodowy, a tylko 9% leasing konsumencki).

Skąd ta przewaga?

Porównajmy koszty

Produkt ten ze względu na dłuższy okres funkcjonowania na naszym rynku jest bardziej dopracowany. Jest dostępny niemal we wszystkich bankach oraz w wielu firmach pośrednictwa kredytowego. Okres kredytowania jest dłuższy (nawet do 10 lat), możemy sfinansować zakup starszych samochodów (w niektórych bankach wiek pojazdu może wynieść nawet 12 lat). Banki w większości przypadków nie wymagają udziału własnego oraz są jedynie współwłaścicielem kredytowanego samochodu.

Diabeł tkwi jednak w szczegółach, a dokładniej w kosztach. Pierwsza ważna sprawa to wysokość prowizji za udzielenie finansowania – w przypadku leasingu kształtuje się ona w granicach 1-2%, natomiast przy kredycie samochodowym wyniesie ona około 5%. Co więcej, banki coraz częściej „dokładają” do kredytu inne produkty, takie jak ubezpieczenie na życie, ubezpieczenie utraty pracy czy też konto bankowe. Wszystko to wpływa na wysokość płaconej przez nas raty. Dodatkowo analitycy bankowi mogą sobie zażyczyć dodatkowego zabezpieczenia np. weksla lub poręczenia osoby trzeciej. Rozkład na czynniki pierwsze przedstawia poniższa tabela:

Do wyliczenia przyjęto: Samochód osobowy, rocznik 2011, wpłata własna 10%, okres finansowania 60 miesięcy

Powyższe oferty zostały wybrane „ze środka”, tzn. zarówno w przypadku kredytu samochodowego, jak i leasingu można znaleźć bardziej atrakcyjne oferty. Warto jednak zwrócić uwagę analizując powyższy przykład, że wybierając ofertę kredytu samochodowego otrzymujemy pakiet dodatkowych produktów. Zapytajmy zatem wcześniej naszego doradcę finansowego, czy nie jest w stanie znaleźć dla nas lepszego produktu. Zarówno jeden, jak i drugi produkt ma swoich zwolenników i przeciwników. Dziś jeszcze za wcześnie jest, aby wysnuć wniosek, iż leasing konsumencki może stać się wiodącą formą finansowania środków trwałych (już niebawem będzie można sfinansować także inne dobra). Warto jednak bacznie obserwować ten produkt, ponieważ w innych krajach jest on bardzo chętnie wybieranym rozwiązaniem. Czy w Polsce będzie podobnie? Czas pokaże.

Andrzej Najda Prezes Zarządu Hossa Finance Sp. z o.o. Spółka Komandytowa biuro@hossafinance.pl, www.hossafinance.pl

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

63


biznes i sztuka

Prowadzenie orkiestry

to jak prowadzenie małego przedsiębiorstwa Pracują po 12 godzin dziennie, nie mają wolnych weekendów a „produkt”, który wytwarzają – mimo że jest na niego popyt – wciąż bywa niedoceniany. Mowa o muzyce, koncercie – bo często słyszymy słowa: „kto jest w stanie wycenić wrażenia?” Na szczęście są już firmy, które rozumieją i pomagają zaistnieć w tak wymagającej branży, jak sztuka. Dzięki poświęceniu, determinacji i talentowi dziś mamy nową muzyczną markę Szczecina – Baltic Neopolis Orchestra.

64

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Z

aczynali od kameralnych koncertów muzyki klasycznej. Wstęp był darmowy, a muzyka na najwyższym poziomie, więc i słuchaczy z koncertu na koncert przybywało. Wkrótce zaczęli do nich dołączać znani soliści, a ich nazwiska przyciągały większą rzeszę fanów. – Przed każdym koncertem byłam spięta i zastanawiałam się, czy ktoś w ogóle przyjdzie. Zawsze okazywało się, że trzeba dostawiać krzeseł – mówi Emilia Goch, założycielka Baltic Neopolis Orchestra. Mała, początkowo nieznana orkiestra zaczęła odnosić sukcesy. Koncerty odbywają się już kilka razy w miesiącu, a muzycy wzięli udział w kilku widowiskach, jak np. „Freedom Symphony” – spektakl taneczno-muzyczny stworzony z okazji 30. rocznicy powstania Solidarności czy ostatnio, współorganizowane przez Północną Izbę Gospodarczą, „Dzieci Przełomu”. Odpowiadają także za muzyczną stronę uroczystości otwarcia Mistrzostw Europy w Pływaniu, która odbyła się na początku grudnia w Szczecinie. Jak udało się zbudować tak prężnie działającą orkiestrę? Podobnie, jak buduje się firmę – od podstaw i ciężką pracą.


Emilia Goch: Nasza orkiestra to skład profesjonalny. Mamy najlepszych muzyków, którzy całe życie poświęcają na to, aby doskonalić swój warsztat. Mimo tego co myślą ludzie, artystom trzeba płacić. Oni nie traktują grania jako hobby – owszem - to ich miłość, ale to nie oznacza, że będą grali za darmo. Wracając do pytania – myślę, że orkiestrę i firmę należy prowadzić w podobny sposób. Orkiestra musi sie rozwijać, należy strategicznie planować kolejne posunięcia – trasy koncertowe, nagrania płyt, wszystko po to, aby obrany kierunek działania był zbieżny z założeniem, aby grać jak najciekawsze i najwartościowsze projekty. I jak każda firma, wymaga odpowiedniego zarządzania – począwszy od finansów, skończywszy na promocji.

|| Jak sprzedać więc taki produkt? Jak sprzedać koncert, żeby zachować wartość artystyczną, a jednocześnie móc je zrealizować od strony finansowej? Początki, nie ukrywam, były o wiele cięższe niż obecnie. 4 lata temu bardzo pomógł nam dyrektor Klasztoru Cedynia, który jako pierwszy zdecydował się wesprzeć finansowo nasz koncert. Pierwszy koncert w większym, kameralnym składzie, dostał już dotację od Gminy Miasta Szczecin. Nasze główne finansowanie to właśnie Urząd Miasta i Urząd Marszałkowski. Bez tego nie bylibyśmy w stanie operować. To daje pewien rodzaj kom-

|| Brzmi to niezwykle profesjonalnie w ustach kogoś, kto nie jest teoretykiem biznesu, a artystą. Czy trudno pogodzić te dwie funkcje? Taką firmę ciężko prowadzić z kilku podwodów. Mnie, jako altowiolistce, czynnie biorącej udział we wszystkich projektach, ciężko czasem pogodzić obowiązki dyrektorki orkiestry z obowiązkami muzyka. To przede wszystkim inny rodzaj wrażliwości i i odczuwania. Z jednej strony twarde negocjacje i organizowanie wydarzeń, reagowanie na zmiany, elastyczność, a z drugiej emocje, które towarzyszą graniu, odpowiedzialność za projekt. Poza tym, przecieranie nowych ścieżek i angażowanie sie w śmiałe projekty jest kosztowne – nie zawsze stać nas na realizowanie wizji w takim kształcie, w jakim powstała w mojej głowie.

fortu i spokoju, lecz również podstawę do rozmów z firmami inwestującymi w kulturę – jeśli wydarzenie jest finansowane z miasta i województwa, odbywa się pod patronatem prezydenta, jest bardziej wiarygodne i szansa, że zostanie zasponsorowane znacznie wzrasta. Przy starcie pierwszego sezonu artystycznego BNO (2010) niezmiernie

pomógł nam Edward Osina i firma Calbud. Można powiedzieć, że uwierzyli w moją wizję, a przez to, że zainwestowali w orkiestrę, muzycy również po części dostrzegli większy potencjał zespołu. Za Calbudem poszedł ZWiK, Wielkopolska Spółka Gazownictwa, Multibank, PŻM. || Sponsoring i mecenat to jednak dwie różne sprawy. Czy taka inwestycja się zwyczajnie dla firmy opłaca? Firmy inwestujące w sztukę dostają o wiele więcej, niż tylko miejsce na reklamę czy roll-up. Choćby Calbud – dzięki inwestycji w sport czy kulturę jest kojarzony jako mecenas sztuki w Szczecinie. Ich wizerunek na tym zyskuje. Wiem, że są tego świadomi, lecz mimo wszystko wydaje mi sie, że przede wszystkim wierzą w Szczecin i zależy im na tym, aby wspomagać młodych ludzi, którzy chcą działać na rynku lokalnym i zmieniać miasto. Mnie bardzo zależy na tym, aby coraz więcej ludzi, przede wszystkim młodych, odnalazło sie w muzyce, jaką prezentujemy. Aby do nich docierała tak, jak dociera do nas i abyśmy mogli przekazać im poprzez muzykę te wszystkie emocje, które sprawiają, że kochamy to co robimy. Żeby oni również mogli to pokochać. Stąd poza klasycznymi projektami realizujemy również projekty z połączeniem muzyki elektronicznej, hip-hopem, eklektyczne projekty. Można by pomyśleć, że te sprzedać będzie najciężej. Ale firmy, z którymi współpracujemy chcą dotrzeć również do młodszej publiczności. Stąd nasza oferta musi być naprawdę szeroka i atrakcyjna.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

65

biznes i sztuka

|| Agata Pasek: Czy mówiąc o sztuce należy myśleć o biznesie, w dodatku takim, który w naszym kraju kiepsko prosperuje? Czy można uznać orkiestrę za małą firmę?


biznes i sztuka || Czyli nawet orkiestra musi mieć ofertę swoich „produktów”. Czy sponsorzy lub mecenasi przychodzą dopilnowywać swoich inwestycji? Ciężko przewidzieć, czy sponsor, który w pakiecie sponsorskim otrzymuje bilety na koncert, na taki koncert sie wybierze. Każdy dostaje pakiet zaproszeń, przekazuje je pracownikom bądź przyjaciołom, nie jesteśmy w stanie monitorować tych czynności. Mamy jednak często pozytyw-

|| Co właściwie oferujecie waszym sponsorom? Bo jak wiadomo wartość promocyjną trudno zmierzyć w liczbach. Poza wyżej wymienionymi, przede wszystkim bilety na koncerty, miejsce na materiałach promocyjnych, miejsce w przestrzeni koncertowej na materiały własne, mamy również swoje tajne pomysły marketingowe, których nie mogę wyjawić. Wiele by wymieniać. Dostosowujemy kwotę sponsoringu do potrzeb firmy, do jej możliwości

Muszę przyznać, że ta praca wymaga wiele poświęcenia – często nie zostaje czasu już na nic innego, a zakupy codzienne trzeba robić w Tesco, bo wszystkie inne sklepy dawno już są zamknięte. Jak wygląda dzień pracy? Nie jesteśmy instytucją, więc nie przychodzimy do pracy o 8 rano, nie wychodzimy z niej o 16.00. Gramy teraz bardzo dużo, zarówno swoich koncertów, jak i zleconych. To oznacza, że próby się zazębiają. Ponadto nasi muzycy grają dodatkowo w rożnych formacjach, więc zebranie ich w jednym miejscu to spora praca logistyczna. Próby nierzadko rozpoczynają się o godzinie 22:00, a kończą po północy. Bardzo często mamy kilka prób jednego dnia do różnych koncertów. Trzeba być elastycznym, często wymaga to przygotowania programu w 2 dni, w ciągu dwóch prób, ponieważ zlecenia dostajemy w ostatniej chwili. Życie muzyka naprawdę wymaga wielu poświeceń. || Czy to jest właśnie recepta na sukces?

ny oddźwięk w postaci telefonów lub maili po koncertach – z wyrazami uznania, ze wskazówkami, co się podobało bardziej, co mniej. Te telefony są dla nas bardzo ważne, to jest bezpośrednie przełożenie, kontakt odbiorcy z twórcą, a przy okazji donatora z dotowanym. Fantastyczne jest to, że jeśli już sponsor pojawi się na koncercie, nasza relacja ulega zmianie – wtedy niepewność zastępuje szacunek, ponieważ widzi się pełną salę, gotowy projekt i widać, że inwestycja była trafiona. Jesteśmy bardzo medialną orkiestrą, myślę, że to również ma przełożenie na to, że firmy chcą z nami współpracować.

66

i charakteru współpracy. Niektórym zależy na zwiększeniu ilości zaproszeń, inni zamieniają roll-upy na materiały promocyjne. Jesteśmy w tych kwestiach elastyczni, bardzo nam zależy, aby firmy współpracujące z nami były w pełni usatysfakcjonowane, nie tylko z produktu, jakim są koncerty, ale i z promocji, jaka im towarzyszy. Dzięki dodatkowym nakładom finansowym wzrasta rozpoznawalność naszej marki, a tym samym marki sponsora. || Skoro mówimy tu o kulturze jako o biznesie i zarobkach, to powiedzmy sobie szczerze, ile wy tak naprawdę pracujecie?

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

Wierzę w ten zespół. Nie jest to naiwne stwierdzenie, po prostu widzę ile pracy wkładamy w realizacje, jak nieraz spalamy się podczas prób i koncertów. Obserwuję to od zewnątrz i od środka – jako dyrektorka i jako artystka. Widzę też niestety, że ludzie nie są do końca świadomi, jak wysokiej klasy produkt im się prezentuje. Nie są w stanie odebrać go w całości. Nie jest to łatwy rynek. Część zleceniodawców ma mylne pojęcie o pracy artystycznej i ma nadzieję, że jako artyści będziemy wykonywać swoją pracę za darmo. Nie wiedzą też, ile muzyka może wnieść do życia, jak bardzo je zmienić, jak uwrażliwia, jeśli tylko ktoś zdecyduje się na nią otworzyć. Mamy nadzieję, że uda nam się to zmienić.

Rozmawiała: Agata Pasek Fot. Aleksandra Kubiak


biznes i sztuka

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

67


ekologicznie

Eco-driving,

czyli “dekalog” ekologicznego kierowcy Nie oszukujmy się, tak naprawdę nie da się być ekologicznym kierowcą dopóki samochody będą napędzane paliwem, nie przestaną być wrogami środowiska naturalnego. Można jednak być kierowcą ekonomicznym i dzięki temu zmniejszyć szkody, jakie wyrządzamy środowisku. A przy okazji też trochę zaoszczędzić, co przy ostatnich wzrostach cen paliw może być nawet silniejszym motywatorem.

68

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


ekologicznie

D

laczego transport samochodowy jest szkodliwy dla środowiska? Oczywiście przez toksyczność spalin. W procesie spalania paliwa silniki emitują do atmosfery wiele toksycznych związków i pierwiastków, jak tlenek węgla, ołów, węglowodory, tlenki azotu, aldehydy, sadza. Nie da się tego uniknąć, ale można ograniczyć zwracając uwagę na cechy konstrukcyjne i stan techniczny silnika oraz skład paliwa. Wiadomo, że nie powrócimy już do konnych bryczek, nikt nie przekona też ludzi, by porzucili samochody całkowicie na rzecz własnych nóg, rowerów czy mniej inwazyjnego transportu zbiorowego. Można jednak, dzięki propagowaniu właściwych nawyków jazdy, sprawić, że szkodliwość transportu samochodowego będzie znacznie mniejsza. Taką misję podjęły już niektóre szkoły nauki jazdy, wiele międzynarodowych koncernów samochodowych, jak na przykład DaimlerChrysler, Skoda, Renault, a nawet paliwowych, jak na przykład grupa Lotos. W ostatnich latach pojawił się szereg kampanii promujących eco-driving, czyli optymalną jazdę, pozwalającą na zmniejszenie zużycia paliwa. Korzyść podwójna - zarówno dla środowiska, jak i dla portfela. Jak wykazały testy przeprowadzane by dowieść słuszności idei ekologicznej (czyli w zasadzie ekonomicznej) jazdy, stosując się do określonych zasad można zmniejszyć zużycie paliwa nawet o około ¼. Każdy przedsiębiorca powinien się z nimi zapoznać, niezależnie od tego, czy prowadzi firmę transportową i zarządza znaczną flotą samochodową, czy używa auta jedynie do podróży służbowych. Może warto też przeszkolić zatrudnianych kierowców pod kątem ekologicznej jazdy? Przy dużej liczbie samochodów w firmie wymierne korzyści z mniejszego zużycia paliwa będzie można odczuć stosunkowo szybko. Zaś w dłuższej perspektywie skorzysta na tym także wizerunek

firmy postrzeganej jako przyjazna środowisku. Opierając się na “przykazaniach” stworzonych przez firmy i koncerny promujące eco-drving, przygotowaliśmy poniższy “dekalog” ekologicznego kierowcy.

1

Będziesz jeździł samochodem przyjaznym środowisku.

Przede wszystkim zainwestujmy w samochód, który mało pali. Technologia jest po stronie ekologów i portfeli kierowców - do wyboru mamy silniki hybrydowe, napęd na gaz ziemny, LPG. Na zmniejszenie emisji szkodliwych gazów do atmosfery na pewno ogromny wpływ ma też obecność katalizatora. Jeśli firmy nie stać na wymianę aut na nowocześniejsze i bardziej przyjazne środowisku, na pewno tańszą opcją będzie montaż katalizatorów w tych, które już posiada.

2

Nie będziesz używał samochodu nadaremno.

Warto się zastanowić, czy naprawdę musimy wsiąść do auta - może na spotkanie służbowe da się pójść pieszo bądź dojechać tramwajem czy pociągiem. Oczywiście takie wyjście nie ma racji bytu w przypadku firm, które dostarczają odbiorcom towary i przesyłki, ale wówczas na pewno warto skrupulatnie zaplanować trasę - tak, aby nie trzeba było krążyć lub wracać się. Jeśli to możliwe, lepiej unikać też dużego natężenia ruchu.

3

Pamiętaj, abyś zmniejszał obciążenie i opór powietrza.

Każdy zbędny balast czy niezaplanowane przez producenta elementy wystające dociążają auto lub zwiększają opór powietrza, a więc także spalanie. Jeśli nie jest

komentarz

Piotr Pszczółkowski Kierownik Działu Sprzedaży Dealer BMW i MINI Bońkowscy

Każdy kupujący nowe auto w dobie rosnących cen paliw na pewno zwraca uwagę na spalanie. Jeżeli chcemy być proekologiczni, zwróćmy jeszcze uwagę na emisję CO2. Zarówno niskie spalanie, jaki i niską emisję CO2 osiąga się poprzez „inteligentną konstrukcję” samochodu. Chodzi o odpowiednią aerodynamikę, opony o niższym oporze toczenia, wydajne silniki z innowacyjnymi układami wtryskowymi, a także o odpowiednie zarządzanie energią, czyli odzyskiwanie energii hamowania, elektryczne wspomaganie kierownicy, wskaźnik punktu zmiany biegów, informację o tym, czy w danej chwili jedziemy eko. Na to wszystko powinniśmy zwrócić uwagę kupu-

jąc nowe auto. Nie można jednak zapomnieć, że każdy z kierowców chciałby mieć samochód oszczędny, ale z silnikiem dynamicznym, tak, aby jazda nim sprawiała wiele radości. Także proponuję szukać takich rozwiązań, które gwarantują jazdę eko, ale zarazem nie odbierają frajdy z jazdy. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości samochodami eko będą samochody z alternatywnymi napędami, takimi jak napędy elektryczne, hybrydowe czy wodorowe. Każda z liczących się marek ma już samochody z takimi napędami w swojej ofercie. Czy zawojują one rynek motoryzacyjny? Czas pokaże.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

69


ekologicznie to konieczne, nie zakładajmy na dach bagażnika lub uchwytów na rowery. Zamykajmy szyby, nie woźmy niepotrzebnych ciężarów. Sprawdzono też, że biorąc pod uwagę opór powietrza, najbardziej ekonomiczna prędkość to około 90 km/h. Przy większych prędkościach potrzeba większej mocy silnika - i więcej paliwa - na pokonanie oporu powietrza.

4

Tankuj dobre paliwa.

Tego wymaga dbałość o silnik samochodu - pamiętajmy, że niesprawny silnik może wyrządzać jeszcze większe szkody środowisku. Ale dobre i sprawdzone paliwo to także gwarancja, że nie ma w nim domieszek pierwiastków, które w procesie spalania zmieniają się w szkodliwe substancje.

5

Nie dodawaj gazu uruchamiając silnik i ruszaj od razu.

Dzisiejsza technologia pozwala na to, by uruchamiać samochód bez dociskania gazu - ilość paliwa na rozruch jest regulowana automatycznie. Nie powinniśmy też zwlekać z ruszaniem. Aby nie tracić niepotrzebnie paliwa, należy to zrobić jak tylko uruchomimy silnik - zagrzeje się w trackie jazdy.

6

Nie jedź na luzie - hamuj silnikiem.

To jeden z mitów, od którego kierowcy wciąż nie mogą się uwolnić. Wbrew pozorom samochód tocząc się na luzie wciąż zużywa paliwo. Natomiast gdy stosujemy tzw. hamowanie silnikiem i pozwalamy pojazdowi toczyć się na biegu, paliwo w ogóle się nie spala - jego dopływ jest automatycz-

Wojewódzki Fundusz Ochorony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie - Dzięki dotacji w wysokości ponad 70 tys. złotych, uzyskanej ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie, policjanci z zachodniopomorskiego dysponują specjalistycznym sprzętem, który pozwala sprawdzić czy spaliny pojazdu nie przekraczają dopuszczalnych norm oraz czy auto nie jest zbyt głośne. Analizator spalin z dymomierzem, sonometry, agregat prądotwórczy oraz komputer wraz z drukarką umieszczone zostały w zakupionym przez KWP w Szczecinie pojeździe marki Fiat Ducato – mówi Monika Bochenko z WFOŚiGW. - W ramach programu „Ekologiczny kierowca” Policja kładzie szczególny nacisk na edukację kierowców oraz podnoszenie ich świadomości, co do wpływu stanu technicznego pojazdu na bezpieczeństwo na drogach oraz na środowisko naturalne. Każdy kierowca kontrolowanego w ten sposób pojazdu otrzymuje od Policji ulotkę z radami jak ekologicznie korzystać z auta. W punktach diagnostycznych woj. zachodniopomorskiego znajdują się też plakaty informujące o kampanii.

nie odcinany. Hamowanie silnikiem wymaga jednak umiejętności przewidywania. Powinniśmy zawsze zachowywać większy odstęp pomiędzy autami, by uniknąć potrzeby gwałtownego hamowania oraz wypatrywać z daleka skrzyżowań, przejazdów

kolejowych i innych przeszkód, by móc odpowiednio wcześnie zacząć hamowanie.

7

Zmieniaj biegi optymalnie.

Należy pamiętać, by jak najszybciej wrzucić dwójkę - jak tylko samochód ruszy. Jeśli chodzi o wyższe biegi, to optymalna jazda wymaga trochę wyczucia - należy je zmieniać jeszcze zanim silnik osiągnie maksymalne obroty.

8

Jedź płynnie.

Jeżeli trasa nie pozwala na wspomnianą już najekonomiczniejszą prędkość 90 km/h, to starajmy się przynajmniej utrzymywać stałą wartość na liczniku, czyli jak najmniej przyspieszać i zwalniać. Miejscami nawet na polskich drogach jest to już możliwe. Każdą zmianę prędkości starajmy się wprowadzać delikatnie i stopniowo. Rozpędzenie auta pochłania najwięcej energii.

9

Wyłączaj silnik nawet przy krótkim postoju.

Kolejny mit mówi, że bardziej opłaca się zostawić samochód na chodzie niż ponownie go uruchomić. Jeśli postój trwa dłużej niż 30 sekund, już warto wyłączyć silnik. Są badania, które wykazały, że w samochodach nowej generacji nawet krótszy postój pozwala na pewną oszczędność jeśli wyłączymy silnik. Oczywiście pod warunkiem, że mamy sprawne auto. Nie nadużywaj samochodowych

10 odbiorników energii.

Pamiętajmy, by wyłączać GPS lub samochodową ładowarkę, jeśli jej nie używamy. Włączajmy klimatyzację i ogrzewanie szyb wtedy, gdy naprawdę zmuszą nas do tego warunki pogodowe.

70

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


ekologicznie

Zmiana starych nawyków na pewno będzie wymagała trochę cierpliwości i wysiłku, ale korzyści są chyba tego warte. W idei eco drivingu ważne jednak są nie tylko zasady korzystania z auta, ale także dbałość o jego stan techniczny. Róbmy więc regularne przeglądy, dbajmy o sil-

nik, o właściwe ciśnienie w oponach, bo zbyt niskie tez może zwiększać zużycie paliwa, sprawdzajmy czy nie przekraczamy dopuszczalnych nrom emisji spalin i hałasu. Nawet jeśli nie zrobimy tego sami, możemy się natknąć na policyjne patrole, które oceniają sprawność pojazdów na

zachodniopomorskich drogach w ramach programu „Ekologiczny kierowca”. Powstał on we współpracy zachodniopomorskiej Policji i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Kamila Treder-Piekarska

komentarz Ekonomiczna jazda samochodem w czasie galopujących cen paliw staje się niezbędną umiejętnością kierowcy, to filozofia prowadzenia pojazdu skupiająca się na oszczędności, zmniejszeniu uciążliwości dla środowiska naturalnego oraz poprawie bezpieczeństwa. Istotny aspekt eco-drivingu to spokojny i zrównoważony styl prowadzenia samochodu poprzez wykluczenie zbędnych przyspieszeń i hamowań oraz obserwację i przewidywanie rozwoju sytuacji drogowej. Pozwala to na odpowiednie dosto-

sowanie prędkości do warunków drogowych i dobranie właściwego przełożenia skrzyni biegów. Przyjmuje się, że oszczędności wynikające z eco-drivingu sięgają nawet 25% zużycia paliwa. Najlepiej w tej kwestii poradzić się wykwalifikowanego instruktora korygującego na bieżąco złe nawyki i przyzwyczajenia kierowców. Na rynku dostępne są takie kursy, skorzystać też można z symulatora jazdy samochodem ciężarowym i autobusem.

Jarosław Gmerek Akademia Techniki Jazdy Igielski reklama

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

71


pasja i sukces

Jerzy Gazda, Mistrz Rzemiosła Artystycznego z Zakładu Fotograficzno-Produkcyjnego „Ramki Foto”, fot. A.Słomski

Są lepsi, bo unikalni Rzemieślnicy pracujący w swoich warsztatach w przygotowanie własnych produktów wkładają zdecydowanie najwięcej serca. Z ich pracy korzystają elitarne grupy ludzi, zazwyczaj nikt nie może narzekać na efekt końcowy. Poznajmy Jerzego Gazdę tworzącego ramki do zdjęć, Annę Jankowską przygotowującą kolekcje ekskluzywnego szkła użytkowo-dekoracyjnego, oraz Zbigniewa Dębskiego, którego drewniane meble stoją w gabinecie samego Prezydenta miasta.

72

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


nikalność prowadzonego biznesu to połowa sukcesu. Im mniejsza konkurencja, tym większa gwarancja powodzenia - nawet w czasach zalewającej nasz rynek „chińszczyzny”, czyli tanich podróbek o bardzo mizernej jakości. Są przedsiębiorcy, którzy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Łączą to z ogromną wiedzą, umiejętnościami oraz precyzją i zdobywają zaufanie tysięcy klientów. Jednym z nich jest Jerzy Gazda ze Szczecina, Mistrz Rzemiosła Artystycznego z Zakładu Fotograficzno-Produkcyjnego „Ramki Foto”. - Pierwsze swoje zdjęcia zrobiłem w 1954 roku. Wtedy też skorzystałem z okazji i przechwyciłem aparat brata, który dostał od taty. Pamiętam, jak dziś. Był to aparat marki Druh. Zdjęcia robiliśmy przy wykorzystaniu magnezji – wspomina pan Jerzy. – Właśnie wtedy zaczęła się moja przygoda z fotografią i był to moment, gdy uświadomiłem sobie, że właśnie z tym chcę związać swoją przyszłość. Później przyszły ciężkie czasy i pasje fotografowania trzeba było uśpić. Brakowało pieniędzy na nowy aparat. W zasobach fotografa był środek do wywabiania atramentu. Posłużył mu jako pomoc przy wywoływaniu zdjęć. Powiększalnikiem był rzutnik do slajdów Bajka. - W 1973 roku rozpocząłem pracę w pogotowiu opiekuńczym – kontynuuje pasjonat – Dyrektor, nie pytając mnie o zdanie, wręczył mi klucz do pracowni

pasja i sukces

U

fotograficznej. Swobodnie mogłem wydawać pieniądze na materiały i to dawało mi możliwość na kontynuowanie mojej pasji. Wreszcie rozpoczął współpracę z lokalnym gazetami. To nie pozwalało się utrzymać. Wciąż dużo uczył się, czytał. Prowadził też zajęcia z fotografii w Szkole Podstawowej nr 46 przy ulicy Felczaka. Uczył fizyki. W 1984 roku zdobył tytuł, z którego jest najbardziej dumny – czeladnika fotografii. - Przyszedł czas na robienie zdjęć uczniom w szkołach. Konkurencja była coraz większa. Nie chciałem dawać dyrektorom niesamowitych łapówek. Nie podobało mi się, że fotografowie oddają 20-30 procent zarobku. Zabrałem się za robienie ramek i robię to do dzisiaj. Produkuję unikaty, z dobrych materiałów, których nie można porównywać do taniej chińszczyzny. W tej chwili na rynku dominują zrobione na bazie ramek zegary z wkładką ze zdjęciem. Można zamieszczać tam też reklamy. Sprzedaję ich w całej Polsce dziesięć tysięcy sztuk rocznie, ale marzę, by było tego znacznie więcej. Sprzedają je po dziesięć złotych, a w detalu trzeba zapłacić od 20 do 25. Od lat nie podnoszę cen za moje wyroby, ale teraz będę chyba do tego zmuszony. Paliwo drożeje, podobnie tworzywo sztuczne. W biznesie pomogła mu dużo pasja. Gdy aktywnie zajmował się fotografią jeździł na różne targi fotograficzne. Tam poznawał firmy, które dzisiaj są jego odbiorcami. - Robię ramki, ale zastanawiam się, czy nie wrócić do fotografii. Cały czas robię zdjęcia aparatem analogowym Być może dorobię się cyfrowego. Będę musiał uczyć się wtedy wszystkiego od nowa. Są teraz komputery, programy do obróbki. Nigdy tego nie stosowałem. Dawniej sam przygotowywałem chemię, teraz kupuje się gotową albo jest możliwość wywoływania bez tego. Czasy mocno się zmieniły. Kolejnym przykładem udanego biznesu, jest Galeria Rękodzieła Artystycznego „LANN” Anny Jankowskiej ze Świdwina. Kobieta zajmuje się przygotowywaniem kolekcji ekskluzywnego szkła użytkowo-dekoracyjnego. Poprzez połączenie nowoczesnej metody zdobienia cyną i natural-

nym bursztynem otrzymała niepowtarzalną kompozycję wyrafinowanego prostego szkła, zimnego i wyrachowanego metalu oraz ciepłego i eleganckiego bursztynu. - Kolekcja moja obejmuje wyroby codziennego użytku, jednak o niecodziennej urodzie. Ręcznie oprawiane kufle, karafki, kieliszki, puchary, wazony, popielniczki, świeczniki, pojemniki wszelkiego zastosowania, a także wiele, wiele innych ozdób na szkle, dodają blasku każdemu wnętrzu – mówi artystka.

Szkło z Galerii Rękodzieła Artystycznego „LANN” Anny Jankowskiej ze Świdwina

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

73


pasja i sukces

Zbigniew Dębski z firmy Ars Quercus stworzył m.in. meble do gabinetu Prezydenta Szczecina. Fot. Go360 (www.go360.pl) Nowoczesne prezentacje multimedialne. Cały gabinet prezydencki można obejrzeć w formie panoramy na stronie www.odkryj.szczecin.pl/gabinet_prezydenta/

– Są wdzięcznym prezentem dla rodziny, przyjaciół lub jako podziękowanie za współpracę dla klientów czy pracowników. Dla właścicieli firm proponuję grawer loga, nazwy firmy, danych teleadresowych bądź dowolnej treści czy formy graficznej na kuflu, okolicznościowej karafce czy np. dnie popielniczki, według indywidualnego zamówienia klienta. Z założenia nie produkuję na masową skalę, wręcz przeciwnie, powstają u mnie przedmioty w krótkich seriach i egzemplarze wykonane na zamówienie. W centrum mojego zainteresowania jest przedmiot, który poprzez swoją indywidualność i wyjątkowość współtworzy niepowtarzalny klimat wnętrza. Anna Jankowska od dłuższego czasu przebywa za granicą i obecnie zawiesiła swoją działalność. Zapewnia, że jest to chwilowe. Planuje jedną, istotną zmianę. 74

- Najprawdopodobniej przeniosą biznes na niemiecki rynek. Wciąż jednak będzie można mnie znaleźć w Internecie. Wyjeżdżać natomiast nie zamierza Zbigniew Dębski, właściciel firmy Ars Quercus Pracownie Stolarskie w Szczecinie. Wraz z synem, który w przyszłości przejmie i będzie kontynuował interes, zajmują się przede wszystkim wykańczaniem domów i mieszkań drewnem. - Firmę prowadzę od 1980 roku. Uprawiam stolarstwo tradycyjne. Robię meble, drzwi, schody, boazerię – mówi stolarz. A zaczęło się całkiem przypadkowo. - Dokładniej za namową kolegi, który podpowiedział mi, czym powinienem się zajmować, gdy rozpoznał moje zdolności. Od najmłodszych lat interesowałem się pracą w drewnie. Nawet rzeźbiłem, ale nie wychodziło to najlepiej. Nie do tego jestem stworzony. Przygotowuję rzeczy dla bardzo

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

elitarnej grupy, która rozumie wyższość takiej stolarki nad przemysłową. Używamy maszyn i narzędzi stolarskich nie wykorzystując nowych technologii. Dziełem przedsiębiorcy jest między innymi wystrój całego Urzędu Stanu Cywilnego w Zamku Książąt Pomorskich. Z jego mebli korzysta również prezydent Szczecina Piotr Krzystek w swoim gabinecie. - Ale przyjmowaliśmy mnóstwo innych, większych zleceń. Jak mówiłem – specjalizujemy się w kompleksowej obsłudze – podsumowuje przedsiębiorca. Andrzej Kus


pasja i sukces

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

75


DOOKOŁA ŚWIATA

Kolorowe jarmarki

w świątecznych barwach Na całym świecie, w każdym niemal kraju, na każdej szerokości geograficznej – wszyscy kochają Boże Narodzenie. I nieważne, jak bardzo byśmy narzekali na Mikołajów, choinki i kolędy płynące z głośników w centrach handlowych, nie zaprzeczymy, że ten niepowtarzalny klimat i przedświąteczna gorączka, której każdy daje się porwać – mają swój urok. Czy lubimy świąteczną atmosferę i shopping w poszukiwaniu prezentów, czy nie – wycieczka do Pragi, Nowego Jorku lub Berlina to dobry pomysł przed Gwiazdką.

Święta na Starym Mieście w Pradze

Nowy Jork – światowa stolica świątecznych trendów

Rynek praskiego Starego Miasta co roku przyciąga setki tysięcy turystów. Również przed świętami – wtedy tam właśnie powstaje największy i najatrakcyjniejszy jarmark świąteczny. Obok turystów licznie odwiedzają go sami prażanie, a także artyści, którzy przed Bożym Narodzeniem chętnie tam występują. Koncerty, szopki, niekonwencjonalne performance, piękne drobiazgi, rękodzieło, ozdoby choinkowe i tradycyjne jedzenie i picie urosło to już do rangi znaku firmowego adwentowego festynu w Pradze. Wszystko w obliczu wiekowej architektury, tak podziwianej przez odwiedzających z całego świata.

Nie da się ukryć, że Kevin wiedział, gdzie klimat Bożego Narodzenia da się odczuć najlepiej – zamiast spędzać święta z rodziną na Florydzie, poleciał do Nowego Jorku… Właśnie to miasto jest kolebką wszelkich świątecznych trendów, które stąd rozprzestrzeniły się na cały właściwie świat. Jakie są symbole świąt rodem z Nowego Jorku? Najważniejszy to chyba najsłynniejsza na świecie choinka pod Rockefeller Center. Drzewko, które góruje nad równie popularnym lodowiskiem to chyba najbardziej rozpoznawalny świąteczny symbol Nowego Jorku. To doroczne wydarzenie, gdy rozbłyska tysiącami światełek – tym razem nowojorczycy i turyści będą mogli cieszyć oczy od 30 listopada. Co więcej kojarzy się jednoznacznie z przedświąteczną gorączką? Szał zakupów… w tym mieście na pewno nie zabraknie miejsc, w których kupimy świąteczne prezenty najbliższym. Wprawdzie trudno tu o typowe swojskie jarmarki, jednak najsłynniejsze domy towarowe – jak Bloomingdale’s i Macy’s, to „klasyka gatunku”, jeśli chodzi o świąteczne zakupy. W witrynach tych sklepów co roku można podziwiać wystawy, które zakrawają wręcz na małe dzieła sztuki… ich projektanci prześcigają się w wymyślaniu coraz to bogatszych dekoracji – tańczą tu anioły, mikołaje, jeżdżą kolejki, mienią się cukierki… już od listopada świąteczne trendy wyznacza właśnie „Wielkie Jabłko”… 76

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


DOOKOŁA ŚWIATA

Londyn Regent Street to najsłynniejsza shoppingowa arteria Londynu – co roku już w listopadzie odbywa się tu uroczystość podłączenia bożonarodzeniowego oświetlenia. Ulica rozbłyska tysiącami światełek, a pięknie przystrojone drzewka i dekoracje świąteczne zdobią okna sklepowych witryn. Obok ekskluzywnych butików, przy Regent Street znajdują się również popularne sieciowe sklepy – kupimy tu świąteczne prezenty, stroje i przydatne eleganckie drobiazgi, dekoracje etc. Istnieje uzasadnione ryzyko, iż poczujemy się tu jak na planie kultowego już filmu – „To właśnie miłość”… Ponieważ będąc w Londynie, jesteśmy już w Europie, robi się tu trochę bardziej swojsko. Obok licznych galerii handlowych i butików, możemy odnaleźć tu także jarmarczne stragany. Jeden z najpopularniejszych jarmarków to Southbank Christmas Market organizowany na Southbank Centre u stóp London Eye – jednego z najbardziej rozpoznawalnych londyńskich symboli oraz w pobliżu Queen’s Walk – królewskiego deptaka. Na jarmarcznych straganach znajdziemy ręcznie wykonane zabawki, mniej konwencjonalne prezenty, jak np. regionalne produkty, naturalnie przyrządzane wędliny, sery, słodycze. Jak zapewniają organizatorzy, to jarmark w klasycznym niemieckim stylu.

Niemiecka tradycja Jeśli tradycja świątecznych jarmarków jest kojarzona głównie z Niemcami, w Berlinie nie może zabraknąć drewnianych kramów z tradycyjnymi wypiekami i dekoracjami. Pod Bramą Brandenburską przez cały okres adwentu można kupić niepowtarzalne, ręcznie wykonywane zabawki, upominki, dekoracje, które na drzewkach, w oknach i na stołach wyczarują magiczny klimat wyczekiwany każdego roku. Należy też pamiętać, że tradycja dekorowania świątecznego drzewka narodziła się właśnie w Niemczech… Berlińskim jarmarkom towarzyszą też koncerty – tradycyjne kolędy wykonywane są np. w konwencji jazzowej. Gdy zaczyna chwytać mróz, miło posłuchać muzyki popijając gorącą herbatę i jedząc aromatyczne ciasto z jabłkami i cynamonem. Bardziej ekskluzywne zakupy zrobimy w berlińskim domu towarowym KaDeWe. Obok ubrań i dodatków najsłynniejszych marek, znajdziemy tu także delikatesy z całego świata. Trochę egzotyki na święta również nie zawadzi…

Polska stolica piękna na święta W Polskich miastach świąteczna atmosfera także rozbłyska dekoracjami na ulicach, w galeriach handlowych, na placach i skwerach pojawiają się przystrojone drzewka, świetlne anioły i wiele innych. Warszawskie dekoracje i świąteczne atrakcje są inspirowane zachodnimi pomysłami. Już od kilku lat pod Pałacem Kultury u stóp ogromnej choinki pojawia się lodowisko – to atrakcja dla każdego: dla studentów, uczniów, rodzin z dziećmi, zakochanych i tych, którzy po prostu kochają święta. Piękna iluminacja Nowego Świata, który w weekendy jest zamknięty dla ruchu samochodowego, także sprzyja spacerom i zakupom w usytuowanych tam sklepach. Być może poczujemy się jak bohaterowie „Listów do M.”, najnowszej świątecznej polskiej produkcji… W takiej atmosferze nawet największy przeciwnik świąt może znaleźć chwilę radości. Weronika Bulicz Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

77


BIZNES W DOBRYM STYLU

Bycie dobrym to dobry interes Czyli warto działać charytatywnie – nie tylko od święta

„Being good is good business” – bycie dobrym to dobry interes. Te słowa Anity Roddick, założycielki The Body Shop i genialnej bizneswoman (której firma jako jedna z pierwszych w swojej branży zaniechała testowania kosmetyków na zwierzętach), są chętnie przytaczane, gdy mówi się o Społecznej Odpowiedzialność Biznesu. Nastały czasy, gdy coraz więcej firm nabiera przekonania, że oprócz tego, co i w jakiej ilości sprzedają, ważne jest też to, co dobrego robią dla swoich pracowników, klientów, lokalnej społeczności i środowiska naturalnego. Bo bycie dobrym to naprawdę dobry interes, zwłaszcza z punktu widzenia reputacji firmy i budowy jej wizerunku, które w świecie rosnącej konkurencyjności są dziś bezcenne.

P

rzekonałam się o tym sama w toku pracy zawodowej, gdy na koniec roku okazało się, że mamy w budżecie oszczędności z tytułu wydatków promocyjnych. Nie była to oszałamiająca kwota - mogła starczyć na zakup jednej, dwóch stron reklamy w kolorowym czasopiśmie. Zaproponowałam, aby wydać te pieniądze inaczej – na zakup koszy z upominkami i świątecznymi smakołykami, które 78

następnie przekazaliśmy redakcjom lokalnych mediów z prośbą o dostarczenie ich do znanych sobie, potrzebujących rodzin czy instytucji. Efekt tej decyzji był znakomity i skorzystali na niej wszyscy – przede wszystkim potrzebujący, bo redakcje doskonale wywiązały się z misji przekazania świątecznych produktów na stoły najuboższych, a pośrednio także same redakcje oraz instytucja będąca dar-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

czyńcą, ponieważ efekt wizerunkowy tej inicjatywy był dla nich wszystkich bardzo pozytywny. Filantropia to jeszcze nie Społeczna Odpowiedzialność Biznesu Inicjatywy o charakterze filantropijnym nie wyczerpują działań wchodzących w zakres CSR (corporate social responsibili-


By każdy poczuł, że są Święta Święta Bożego Narodzenia to czas, w którym przedsiębiorcy - niezależnie od światopoglądu - najczęściej podejmują działania charytatywne. Polska tradycja mówi wszak, że zwłaszcza w wigilię nikt nie powinien być samotny i głodny. W okresie od listopada do stycznia włącznie podejmowanych jest więc zwyczajowo najwięcej działań o charakterze dobroczynnym. Są to zarówno indywidualnie formy wsparcia dla wybranej instytucji – np. domu dziecka czy domu samotnej matki, jak też i realizowanych w ramach ogólnopolskich akcji (Szlachetna Paczka, Wielka

Orkiestra Świątecznej Pomocy, Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom). Jednak okres Świąt Bożego Narodzenia nie jest wszak jedynym, w którym gros ludzi i instytucji potrzebuje pomocy. Jak znaleźć potrzebujących? W przytoczonym studium przypadku zdaliśmy się na media. Są one z pewnością bardzo dobrym źródłem wiedzy o potrzebach lokalnych społeczności i swoich odbiorców. Dobrą wskazówką jest również lista organizacji pozarządowych (w tym organizacji pożytku publicznego) umieszczona na stronie Urzędu Miasta (http:// bip.um.szczecin.pl/UMSzczecinBIP/chapter_11164.asp). Informacje o potrzebujących można znaleźć w Internecie także np. w portalu społecznościowym Golden Line, gdzie świętokrzyski prawnik i samorządowiec Andrzej Głogowski założył grupę „Aby pomóc… akcje społeczne” (http://www. goldenline.pl/forum/aby-pomoc-akcje-spoleczne), której członkowie

zamieszczają informacje o organizowanych akcjach i działaniach non-profit. Z kolei Chris Hughes, współzałożyciel Facebooka, założył wiosną 2010 r. portal społecznościowy www.jumo.com poświęcony działalności non-profit. Inspiracji do tego komu kiedy pomóc, dostarcza też sam kalendarz, bo obok tradycyjnych świąt, jest w nim wiele dni uznanych przez międzynarodowe organizacje za poświęcone ważnym sprawom, problemom społecznym czy grupom, takie jak np. Światowy Dzień Seniora 14.XI (także 1.X), Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci 19.XI, Światowy Dzień AIDS 1.XII, Dzień Wolontariusza 5.XII, Dzień Migrantów 18.XII , Dzień Walki z Rakiem 4.II, Dzień Ludzi Bezdomnych 14.IV, Dzień Ziemi 22.IV, Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych 28.IV, Dzień Praw Zwierząt 22.V, Dzień Pamięci Osób Zaginionych 30.VIII, Światowy Dzień Osób z Chorobą Alzheimera 21.IX, Dzień Walki z Ubóstwem 17.X. Do traktowania działań charytatywnych w sposób ciągły i systemowy zachęcają też takie akcje, jak konkurs „Dobroczyńca roku” (http:// dobroczyncaroku.pl/) organizowany przez Stowarzyszenie Akademia Rozwoju Filantropii (w tym roku już po raz piętnasty), do którego można zgłaszać realizowane przez firmy i instytucje działania i akcje dobroczynne. Pomaganie to wyzwanie Być może nie zawsze mamy środki, aby zaangażować się w przedsięwzięcie charytatywne (choć tym co oferujemy na szczytny cel nie zawsze muszą być pieniądze), nie możemy angażować się we wszystkie akcje, do których jesteśmy zapraszani, możemy też zwy-

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

79

BIZNES W DOBRYM STYLU

ty). Jedna czy dwie darowizny przekazane przez firmę na rzecz np. organizacji pożytku publicznego nie wystarczą do tego, aby darczyńca mógł się wykazać posiadaniem strategii CSR. Nie może również stanowić swego rodzaju „zasłony dymnej”, mającej zamaskować inne, niegodne pochwały działania przedsiębiorstwa (łamanie praw pracowniczych, negatywne oddziaływanie na środowisko naturalne etc.). Firma, która nie przestrzega kodeksu pracy nie może zaliczać się do grona Społecznie Odpowiedzialnych, nawet jeśli będzie „garściami” rozdawać darowizny. Niemniej nawet, jeśli nie myślimy jeszcze o strategii CSR, warto rozważyć, czy i komu możemy charytatywnie pomóc. Dodatkową zachętą do filantropii jest możliwość odliczenia darowizny od dochodu. Darczyńca będący osobą prawną, może odliczyć od darowizny przekazanej na cele pożytku publicznego oraz cele kultu religijnego do 10% dochodu, podlegającego opodatkowaniu, natomiast darczyńca będący osobą fizyczną - do 6% dochodu.


BIZNES W DOBRYM STYLU

Świąteczne kartki charytatywne Zachęcamy wszystkich przedsiębiorców do nabycia pięknych kartek z wizerunkiem kota lub psa w efektownej, świątecznej oprawie. Im więcej osób, firm zdecyduje się wysłać życzenia świąteczne, wykorzystując do tego celu kartki charytatywne, tym większy sukces akcji, i tym większy dochód dla zwierząt, które ma pod opieką Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, oddział Szczecin. Inicjatorom akcji zależy, aby idea świątecznej kartki charytatywnej stała się tradycyjnym sposobem na życzenia świąteczne. - Wysyłając życzenia klientom, znajomym, zróbmy przy tej okazji dobry uczynek i wybierzmy te kartki, które mogą pomóc innym - zachęca szczeciński przedsiębiorca Katarzyna Opiekulska z LSJ Agencji Pracy, pomysłodawczyni akcji. Kartki dostępne są w siedzibie TOZ-u przy ul. Wojska Polskiego 198 A tel. 914870437, 504060500, mail: tozszczecin@op.pl Wolontarusze TOZ-u dowiozą kartki pod wskazany adres. Kartki dostępne są również na aukcji Allegro. Znajdą je Państwo wpisując w wyszukiwarkę „kartki świąteczne charytatywnie dla zwierząt”.

czajnie nie mieć czasu, aby „zdążyć z pomocą”. Wtedy zawsze warto być szczerym i postawić sprawę jasno. Szczere „nie” na początku rozmowy o fundraisingu jest po stokroć lepsze od wszelkiego odkładania odmowy w czasie i robienia fundraiserowi płonnych nadziei do ostatniej chwili. Jeśli sami nie możemy pomóc, zastanówmy się, czy może znamy instytucję, która chętnie wesprze daną inicjatywę. Rekomendując znajomemu określoną akcję czy instytucję, jako godną wsparcia również stajemy się ogniwem łańcucha życzliwości, dzięki któremu świat staje się lepszy. Bo jak również powiedziała Anita Roddick: „Jeśli nie mogę zrobić czegoś dla dobra publicznego, co do cholery robię?” Katarzyna Nakielska-Pawluk www.naukapracakariera.pl

Autorka pragnie podziękować firmie Sonion i wydawnictwom: Forma oraz Czas Przestrzeń Tożsamość za wsparcie współorganizowanych przez nią działań non-profit.

reklama


BIZNES W DOBRYM STYLU

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

81


Exclusive

Święta z wyższej półki Święta kosztują – to żadna nowina. W pogoni za świecącymi ozdobami, oryginalnymi prezentami i najlepszymi smakołykami często gubimy to, co naprawdę ważne – ducha Bożego Narodzenia. Perspektywa zmienia się jednak, gdy te ozdoby, smakołyki i prezenty warte są setki tysięcy dolarów! Sprawdźcie jak świętują światowe wyższe sfery.

Coś dla niego, coś dla niej…

61 tys. USD

Często to właśnie świąteczne prezenty są największymi pochłaniaczami pieniędzy. Co można by kupić nie zważając na koszty? Może specjalnie zaprojektowane: ekskluzywny jacht plus największy na świecie samolot? A to za jedyne 500 milionów dolarów. Tyle był wart najdroższy na świecie prezent. Projekt stworzył artysta Patrick Knowles. Ten wyjątkowy zestaw może być dostępny po sześciu latach od momentu zamówienia. Jeżeli szukacie czegoś bardziej osobistego wybierzcie się na aukcję. Dla niej: wyjątkowe perfumy Guerlain w najdroższym, bo pochodzącym z 1870 roku, flakonie. Grawerowana buteleczka z pierwotnym adresem wytwórni została wystawiona na aukcji w Arcachon w południowo-zachodniej Francji za ponad 61 000 dolarów.

Zielone drzewko to przeżytek Pachnące, wysokie sosny, świerki czy jodły to symbol tradycyjnego Bożego Narodzenia. A co jeśli zastąpić je 2,4-metrowym, 24-karatowym cackiem? Otrzymamy najdroższą na świecie choinkę. Świąteczne drzewko warte jest prawie 2 miliony dolarów. Całe pokryte szczerym złotem, ozdobione perłami, diamentami i złotymi sercami stanowi najdroższy eksponat japońskiego sklepu jubilerskiego Ginza Tanaka. Prace nad drzewkiem trwały trzy miesiące.

2 mln USD

Dekoracje „z metką” Aby nasze świąteczne drzewko było „modne” trzeba dodać mu odrobinę elegancji. Nic nie zrobi tego lepiej niż zestaw ozdób sygnowanych marką Versace. Dom mody od dawna ma w swojej ofercie domowe gadżety wykonane z najwyższej jakości materiałów i odróżniające się wzorem. W tym wypadku projektanci postawili na klasyczny motyw płatków śniegu i czerwonych borówek, tworząc zestaw bombek, talerzy, kubków, filiżanek i świeczników. Za jeden przedmiot zapłacimy ok 325 dolarów.

325 USD/sztuka

82

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


Exclusive

Przystrajamy…diamentami Może i ręcznie wykonane kolorowe łańcuchy i bombki to najpiękniejsze dziecięce pamiątki, ale z pewnością nie musimy specjalnie dla nich montować domowego sejfu. Co innego jeżeli posiadamy arcydzieło Marka Husseya z firmy Hallmark Jewellers. Najdroższa na świecie bombka to złoto, diamenty i rubiny najwyższej klasy. Już sam fakt, że artysta pracował nad nią ponad rok może decydować o jej wartości. A nie jest ona mała, bo za tą jedną świąteczną ozdobę zapłacimy ok 123 000 dolarów. Bombka wykonana jest z 18-karatowego złota i zdobi ją 1,5 tysiąca diamencików. Ponadto otaczające bombkę pierścienie wypełnione są 188 czerwonymi rubinami.

123 tys. USD

32 tys. USD

Idealny prezent dla mężczyzny? Musi być użyteczny, estetyczny i najwyższej jakości. Te warunki spełniają na pewno spinki do mankietów marki Fonderie 47. Ale to nie wszystko. Kupując warte 32 000 dolarów ozdoby udzielamy się społecznie. Bowiem poza elegancją, designem, połączeniem białego i różowego złota, projekt tych spinek ma na celu zwrócenie uwagi na nielegalną broń używaną w walkach w Afryce. Dlatego niektóre elementy spinek wykonane są z części karabinów AK 47 znalezionych w tamtej części świata. Poza tym dochód ze sprzedaży trafia do fundacji zajmującej się problemami konfliktów zbrojnych w Afryce. Świąteczna dobroczynność w wysokiej jakości.

Jeżeli wolicie coś mniej użytecznego, a bardziej artystycznego, to zaciekawi was propozycja belgijskiej firmy Octagon Blue GCV. Ten najdroższy jak na razie kalendarz adwentowy to diamentowozłoty skarb wart 2,55 mln dolarów. Składa się z 24 elementów symbolizujących poszczególne dni adwentowe.

2,55 mln USD

Zanim nadejdą Święta…

2 mln USD

…przyda się nam adwentowy kalendarz. Nie mówimy tu jednak o papierowym pudełku pełnym czekoladowych niespodzianek, ale o produkcie całkowicie unikatowym, którego cena przekracza wartość kilku domów. Na pomysł takiego kalendarza wpadła np. firma Porshe, która w ubiegłym roku wypuściła na rynek dzieło o wartości ponad 1 miliona dolarów. Obiekt ten mierzy 1,75 m i pokryty jest aluminium. To wielkie, drogie „pudełko” skrywa wiele niespodzianek. Za każdymi drzwiczkami znajduje się przedmiot, m.in. zegarek Porsche Design P’6910 Indicator, okulary wykonane z 18-karatowego złota, kolekcja podróżnych walizek znanej francuskiej firmy, czy np. kluczyki do 8,5 metrowego jachtu. Kalendarze nie są dostępne w masowej produkcji. Powstanie tylko 5 i to na specjalne zamówienie. Agata Pasek Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

83


w skrócie Sylwestrowy wieczór ze Szczecinem u stóp

Pierwsze takie Miejsce w Szczecinie...

Z

...które pobudzi odczucia estetyczne. To tutaj w neogotyckim Czerwonym Ratuszu, w ścisłym centrum Szczecina, znajduje się sala bankietowa. Wytworne XIX-wieczne wnętrze lokalu, oczaruje i wzbudzi podziw. Sala bankietowa Pierwszego Miejsca wyposażona jest w scenę teatralną z opadająca kurtyną, loże oraz w pełni wyposażony bar z profesjonalną obsługą. Zapewniamy obsługę techniczną, profesjonalną obsługę kelnerska oraz barmańską, catering - jesteśmy w stanie przygotować menu zgodnie z oczekiwaniami, Dj’a, wokalistę lub zespół muzyczny, możliwość wzbogacenia wieczoru o pokaz tańca, pokaz barmański, wszystko by sprostać życzeniom naszych klientów. U nas zorganizujesz: • szkolenie • przyjęcie weselne • koncert • bankiet • recital • imprezę okolicznościowa • spektakl teatralny • imprezę firmową • pokaz mody • spotkanie biznesowe • konferencję

bliża się koniec roku, w związku z tym warto już teraz zaplanować sobie ten niepowtarzalny wieczór, jakim jest noc Sylwestrowa. Widok na zimową panoramę Szczecina oraz na fajerwerki wzbijające się o północy nad całym miastem zagwarantuje, że ten wieczór zapadnie wszystkim na długo w pamięć. Dla wszystkich chętnych Café 22 przygotowało mnóstwo atrakcji, m.in.: ofertę all inclusive, czyli bogate menu i napoje bez ograniczeń oraz konkursy z atrakcyjnymi nagrodami. Za muzykę i animację imprezy odpowiadać będzie zespół Rewia. Urzekające widoki, liczne atrakcje i niezwykły prestiż imprezy – to recepta na udany początek nowego roku. Bilety w cenie 390 zł/os. do nabycia codziennie w Café 22, rezerwacje pod nr tel. 91 359 52 00 Szczegóły: www.sylwester.cafe22.pl

Rezerwacje: 505 701 772, info@p1erwszemiejsce.pl, www.p1m.pl

Światło i dźwięk w Ledprofi

Valentino z dowozem do domu

M

arka ledprofi.pl zajmuje się sprzedażą szerokiej gamy produktów związanych z branżą oświetlenia, nagłośnienia oraz sprzętu DJ na terenie całego kraju. Klienci firmy mogą liczyć na atrakcyjne oferty, profesjonalną obsługę oraz doskonałą prezentację. Chętnie służymy radą i pomocą w ich wyborze, a także pozostajemy do Państwa dyspozycji, gdy zakończy się ich gwarancja. Wyposażamy w sprzęt nagłośnieniowy, teatralny, sceniczny, konferencyjny i oświetleniowy. Dokonujemy analizy infrastruktury scenicznej, konfrontując ją z rzeczywistymi potrzebami klienta. W zakresie naszych usług znajdują się również: wdrożenia, instalacja oraz szkolenia personelu. Nasza firma współpracuje również z profesjonalną firmą DJ-ską, posiadającą bogatą ofertę DJ-ów, zapewniającą profesjonalną obsługę wszelkich imprez. Marka ledprofi.pl to gwarancja nowoczesnego i innowacyjnego podejścia do funkcjonowania sklepu na rynku, wysokiej jakości supportu oraz kultury współpracy z potencjalnym klientem. Na to wszystko jesteśmy odpowiednio przygotowani i z wielkim zapałem kreatywnie i dynamicznie spełniamy oczekiwania naszych klientów. www.ledprofi.pl

84

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

R

estauracja Valentino uruchomiła nowy dział: VALENTINO DRIVE. W końcu będzie zamówić pyszne dania bez konieczności wyprawy do Valentino. Wystarczy zadzwonić pod numer 91 818 32 72 i czekać na dowóz, który w obrębie Centrum jest bezpłatny! Więcej informacji oraz pełne menu na: www.valentino-ristorante.com


w skrócie

Inwestycja i rozwój

Na rynku od ponad czterech dekad

J

P

esteśmy producentem komponentów dźwigowych oraz kompletnych wind. Od początku istnienia firmy kładziemy nacisk na intensywny rozwój naszego przedsiębiorstwa. Utworzyliśmy dział badawczo-rozwojowy, co pozwoliło nam na tworzenie kompleksowych i nowoczesnych produktów. W swoim parku maszynowym, prócz dotychczasowych sprawdzonych maszyn, posiadamy urządzenia najnowszej generacji: wykrawarkę narzędziową firmy TRUMPF typ TruPunch 3000 (wymiary stołu 1250x2500), laser firmy TRUMPF TCL 3030 (wymiary stołu 1500x3000), prasę krawędziową 135t/3m, prasę krawędziową 220t/4m, prasę krawędziową 56t/1m, zaginarkę 3mx3mm (3 sztuki), dysponujemy także nowoczesną malarnią proszkową z przygotowaniem chemicznym. Oferujemy usługi w zakresie obróbki blach: • ze stali czarnej (gr. blach od 0,8 mm do 15 mm) • ze stali nierdzewnej (gr. blach od 0,8 mm do 8 mm) • ze stali ocynkowanej (gr. blach od 0,8 mm do 4 mm) Gwarantujemy konkurencyjne ceny, optymalne terminy realizacji. W przypadku większych zamówień i współpracy długofalowej oferujemy korzystne rabaty.

rzedsiębiorstwo Produkcyjno-Usługowo-Handlowe „ESBUD” Sp. z o.o. w Myśliborzu istnieje na rynku od 1966 roku. Od wielu lat jest członkiem Północnej Izby Gospodarczej. Firma świadczy kompleksowe usługi budowlane, realizuje oraz remontuje budynki mieszkalne, obiekty oświatowe, sportowe, administracyjne, jak również sieci wodno-kanalizacyjne, c.o., sanitarne i deszczowe. Na przestrzeni ponad 40 lat firma wykonała wiele inwestycji, głównie z zakresu zamówień publicznych. Jej wizytówką są liczne budynki mieszkalne wielorodzinne, obiekty szkolne, sale gimnastyczne, szkoły, przedszkola i budynki użyteczności publicznej. Obecnie PPUH „ESBUD” Sp. z o.o. w Myśliborzu świadczy usługi głównie na terenie województwa zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Posiada rozbudowaną bazę sprzętową obejmującą koparki, koparko-ładowarki, dźwig samojezdny (35 ton) o wysięgu 37 m, samochody ciężarowe samowyładowcze i samochody dostawcze. Wysoka jakość usług i odpowiedzialny zespół pracowników to podstawa utrzymania się na rynku od ponad czterech dekad. Zapraszamy do skorzystania z naszych usług.

www.tde.com.pl

www.esbud.net.pl

Łączymy doświadczenie Polski i Danii

Otwarcie siedziby spółki Poltramp Yard

W

1

ychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu Klientów, GIPO rozpoczęło w 2006 roku działalność w Polsce. Ideą powstania firmy GIPO było zapewnienie Klientom najnowszych dostępnych rozwiązań w dziedzinie transportu technologicznego. Nasza działalność opiera się głównie na doradztwie, projektowaniu, produkcji, instalacji i serwisie urządzeń do transportu wewnętrznego. Projektujemy i wykonujemy linie produkcyjne i transportujące, podnośniki, systemy ważenia itp. Proponujemy odbiorcom również szeroką gamę standardowych podajników rolkowych, taśmowych i łańcuchowych, stołów nożycowych. Posiadamy również hale produkcyjne wyposażone w maszyny pozwalające na wykonanie następujących usług w ramach outsourcingu produkcji: wycinanie laserowe, toczenie, frezowanie, szlifowanie, cięcie i gięcie CNC, gwintowanie, wiercenie i spawanie. Od 3 lat prowadzimy własną malarnię proszkową, w której możemy obsłużyć części o rozmiarze aż do 6,8m x 2,5m x 2,4m i masie do 1000 kg. Każdy detal przed malowaniem jest poddawany szczegółowemu czyszczeniu, a także (na życzenie Klienta) fosforanowaniu. Nasza oferta na malowanie jest konkurencyjna cenowo i pozwala nam na całkowite zamknięcie procesu produkcyjnego.

8 listopada uroczyście otwarto I etap budowy nowego kompleksu przemysłowego w lewobrzeżnej części Świnoujścia. Budynek socjalno-biurowo-warsztatowy o łącznej powierzchni użytkowej ok. 1400 m2 wybudowany został przez spółkę FMT Ltd. Miejsce pracy znajdzie tu około 60 pracowników świnoujskich firm Poltramp Yard Sp. z o.o. i Alumare Sp. z o.o. W planach jest budowa kolejnych 2 hal produkcyjnych, każda po ok. 2000 m2., całość zaś będzie obejmować łącznie ok. 10.000 m2 terenów portowo-składowych. Uroczystość otwarcia była okazją do poprowadzenia panelu dyskusyjnego „Strefa intensywnego inwestowania, park przemysłowy – szansą na zwiększenie atrakcyjności lewobrzeżnej części Świnoujścia?” Prezes Poltramp Yard Kazimierz Furkacz przedstawił dotychczasowe działania spółki i omówił dalsze zamierzenia inwestycyjne. Prezydent Świnoujścia Janusz Żmurkiewicz omówił uwarunkowania wynikające z istniejącego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącego tej części miasta, a Prezes Stowarzyszenia Rozwoju Gospodarczego Gmin Janusz Szewczuk ze Szczecina wskazał na znaczenie niektórych czynników rozwoju lokalnego. Współorganizatorem spotkania była Północna Izba Gospodarcza Oddział w Świnoujściu.

www.gipo.nazwa.pl

www.poltramp.pl

www.alumare.pl

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

85


w skrócie Kolorowe karty dla podróżnych

Biznes globalny z udziałem anioła biznesu

C

W

www.intercity.pl

www.amberinvest.org

Udany koniec roku Hossa Finance

Szkolenia i treningi biznesowe dla firm

G

F

zasem zdarza się, że pracownicy Twojej firny muszą przemieszczać się po Polsce pociągiem. Nagle okazuje się, że ktoś zapomni kupić bilety, inny wbiegnie na peron w ostatniej chwili. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem może okazać się Kolorowa Karta Intercity. Uprawnia ona posiadacza do nieograniczonej liczby przejazdów pociągami na terenie Polski uruchamianymi przez większość firm kolejowych świadczących przewozy pasażerskie. Należą do nich m.in. PKP Intercity czy Przewozy Regionalne. Dodatkowo Karta uprawnia do pobierania w kasie biletowej bezpłatnych rezerwacji miejsc, zakupu miejscówek na przejazd w przedziale menedżerskim – czteromiejscowym, czy dokonywania poprzez system Internetowej Sprzedaży Biletów e-IC bezpłatnej rezerwacji miejsc. Karty dostępne są w dwóch opcjach – imiennej lub na okaziciela na okres roku, pół roku, kwartału. Ich ceny wahają się od 2 828 zł brutto za kartę imienną na okres trzech miesięcy w drugiej klasie, do ponad 20 tys. brutto za roczną w pierwszej klasie na okaziciela. Więcej informacji w zakładce „Promocje i ulgi” na stronie:

rudzień to czas podsumowań; w przypadku Hossa Finance był to rok obfitujący w sukcesy zarówno na rynku lokalnym jak i ogólnopolskim. Kapituła prestiżowego Konkursu Gospodarczego Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego przyznała pierwsze miejsce Hossa Finance w kategorii Usługa Roku 2011. Profesjonalne podejście do klienta oraz doskonała znajomość branży finansowej sprawiła, iż doradcy Hossa Finance bardzo często pojawiali się m.in. w takich mediach jak TV Biznes, Polskie Radio Szczecin, TOK FM, Gazeta MSP czy też Puls Biznesu. Ciężka praca zaowocowała licznymi zaproszeniami na konferencje, w tym m.in. na konferencję „Perspektywy Rozwoju Leasingu Konsumenckiego” organizowaną przez Dziennik Gazeta Prawna z udziałem wice premiera Waldemara Pawlaka, a także w VII Kongresie Consumer Finance organizowanym dla Prezesów największych banków w Polsce. W 2012 roku Hossa Finance nie zamierza spocząć na laurach ani zwalniać tempa. Już na początku nowego roku zaprezentowany zostanie „Raport Pelikana” w związku z akcją społecznościową NieŁykajJakPelikan – stworzony w celu zbadania świadomości konsumentów przy zaciąganiu zobowiązań finansowych. Szczególna uwaga zwrócona będzie także na ostatnią szansę uzyskania dofinansowania przez przedsiębiorców w województwie zachodniopomorskim oraz mocną promocję inicjatyw JESSICA i JEREMIE jak i sfery doradztwa finansowego. www.hossafinance.pl 86

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

dniach 23-24 listopada Polska Fundacja Przedsiębiorczości gościła na Forum Inwestycyjnym Amber 2011 ponad 130 startup’ów, przedsiębiorców oraz inwestorów, którzy spotkali się, aby dyskutować na temat fot. W. Piątek biznesu globalnego z udziałem anioła biznesu. Choć temat szeroki i wielowątkowy – dzięki zaproszonym gościom, którzy wzięli udział w pięciu panelach dyskusyjnych, udało się poruszyć najważniejsze aspekty pozyskania prywatnego inwestora oraz wspólnego wchodzenia na rynek globalny. Po raz pierwszy w Polsce szerokiej dyskusji poddano możliwości powstania funduszy koinwestycyjnych, uruchomienia preferencyjnych pożyczek dla firm z udziałem aniołów biznesu oraz wprowadzenia ulg podatkowych dla prywatnych inwestorów. W panelach dyskusyjnych zasiedli m.in.: Barbara Bartkowiak – Prezes Zarządu Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości, Bartłomiej Gola – Partner Zarządzający SpeedUp Group, Jacek Murawski – Investment Partner MCI, Rafał Stroiński Partner JSLegal, Jarosław Kała – Dyrektor Departamentu Instrumentów Inżynierii Finansowej w BGK, Jacek Błoński – Członek Rady Dyrektorów EBAN, a także Tomasz Grzybowski oraz Krzysztof Gawrysiak – prywatni inwestorzy, aniołowie biznesu.

irma „Profi Biznes Group” istnieje na rynku już ponad 10 lat. Oferuje usługi w zakresie kompleksowej obsługi szkoleniowo-doradczej. Nasz ciągły rozwój i sukces jest wynikiem świadczenia usług dla naszych Klientów na najwyższym poziomie. Zapraszamy do skorzystania z kompleksu naszych usług: ICF Coaching. kończący się egzaminem, po którym Uczestnicy otrzymają Międzynarodowy Certyfikat ICF honorowany w 81 krajach, uprawniający do wpisania na międzynarodową listę Coachów. Ponadto Kreowanie wizerunku, poprzez dobieranie odpowiedniego cyklu szkoleń, uzupełnionego treningiem psychologicznym i aktorskim, poradą stylisty oraz projektanta mody. Oferujemy bogatą ofertę szkoleń otwartych, które mają praktyczny charakter, ich efektywność podnosi możliwość interaktywnego kontaktu z trenerem. Zachęcamy również do skorzystania z działań HR oraz doradztwa personalnego. Realizujemy projekty rekrutacyjne na stanowiska specjalistyczne, managerskie, średniego i wyższego szczebla jak również masowe projekty dla działów produkcyjnych i handlowych, doradzamy w zakresie motywowania i oceny pracowników, szkolimy jak rekrutować i skutecznie selekcjonować personel. www.szkolenia-treningi.pl


w skrócie

Źródło zdrowia i relaksu

Nowy wizerunek Unizeto Technologies SA

U

zdrowisko Połczyn S.A. to idealne miejsce na kurację połączoną z relaksem i wypoczynkiem. W Połczynie Zdroju działalność Uzdrowiskowa odbywa się pod czujnym okiem najwyższej klasy specjalistów takich profili leczniczych jak: reumatologia, neurologia, ortopedia, ginekologia czy osteoporoza. Odwiedzający nas goście mają możliwość skorzystania z gamy ponad 50 zabiegów leczniczych. Posiadamy 4 kompleksy sanatoryjne, każdy z pełną bazą zabiegową, w których miejsce noclegowe możemy zapewnić 823 osobom. W odnalezieniu harmonii duszy i ciała pomoże Państwu pobyt w strefie SPA, jest to nasze najmłodsze dziecko, które spełnia oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów. Dysponujemy również dwiema salami konferencyjnymi, które umożliwiają nam organizowanie szkoleń, konferencji itp. Zachęcamy do spędzenia czasu wolnego na spacerach w sprzyjającym klimacie po pięknym parku zdrojowym o pow. 80 ha. Polecamy pobyty weekendowe, kuracyjne oraz pakiety dla każdego, kto pragnie zregenerować siły witalne w ciszy, spokoju i uroku otaczającej przyrody. www.uzdrowisko-polczyn.pl

P

rzy współpracy z Agencją Reklamową Oskar Wegner Unizeto Technologies SA odświeżyło swój wizerunek dostosowując go do współczesnych trendów rynkowych. Dotychczasowe logo Unizeto funkcjonowało od 2005 r. kiedy to ówczesna Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością zmieniała formę prawną stając się Spółką Akcyjną. Logo CERTUM, z lekkimi modyfikacjami, funkcjonowało od początku utworzenia to jest od 1998 roku. Dziś CERTUM jest największym urzędem certyfikacyjnym w Polsce świadczącym usługi związane z e-podpisem oraz oferującym certyfikaty SSL. Wraz ze odświeżeniem wizerunku modyfikacji ulegną także serwisy WWW www.unizeto.pl oraz www.certum.pl. Nie będą to jedynie zmiany graficzne – nacisk położono, przede wszystkim na poprawę funkcjonalności obu serwisów i łatwość wyszukiwania oferowanych przez Spółkę rozwiązań. Proces wdrożenia wszystkich zmian obejmujący elementy system identyfikacji wizualnej, w tym poza wyżej wymienianymi także reklamy zewnętrzne, oznaczenia budynków należących do Spółki oraz siedzib biur regionalnych w Warszawie, Lublinie, Katowicach i w Koszalinie zaplanowano na pierwszy kwartał przyszłego roku. www.unizeto.pl

Korzystaj z naszych usług i oszczędzaj

Mierzymy, analizujemy, doradzamy

K

J

ażda firma zatrudniająca powyżej 25 pracowników na umowę o pracę oraz niezatrudniająca osób niepełnosprawnych jest zobowiązana do dokonywania comiesięcznych wpłat na PFRON. Można tego uniknąć korzystając z usług firmy ROKA – Niewiadomski Sp. k., która posiada status Zakładu Pracy Chronionej, co pozwala na udzielenie swoim kontrahentom ulg we wpłatach na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W efekcie końcowym uzyskujecie Państwo wymierne efekty ekonomiczne. Wysokość odpisów, z których co miesiąc korzystają nasi Klienci, wynosi około 50% wartości umowy netto. Zakres usług: • utrzymanie czystości pomieszczeń biurowych, socjalnych, sanitarnych, hal produkcyjnych; • całoroczne utrzymanie terenów zewnętrznych • zakładanie oraz pielęgnacja terenów zielonych; • dozorowanie i ochrona mienia, ochrona fizyczna obiektów, dozorowanie placów budowy; • usługi portierskie, montaż i obsługa systemów monitoringu; • usługi pralnicze odzieży roboczej oraz asortymentu hotelowego; • usługi specjalistyczne: doczyszczanie po budowie, alpinistyczne mycie okien, witryn, polimeryzacja posadzek, pranie wykładzin, doczyszczanie gresu, pranie żaluzji pionowych, • odśnieżanie dachów i powierzchni utwardzonych; www.roka.szczecin.pl

esteśmy jedną z czołowych firm działających w branży analityki laboratoryjnej i konsultingowej. Nasza firma posiada w swoich strukturach sieć akredytowanych laboratoriów analitycznych oraz własną sieć logistyczną. Świadczymy usługi m.in. dla podmiotów z sektora przemysłowego, spożywczego, komunalnego, budownictwa oraz administracji państwowej. Nasza oferta obejmuje m.in.: Usługi analityczno-pomiarowe: • badania wód, żywności, ścieków, gleb i gruntów • badania i pomiary czynników szkodliwych w środowisku pracy w zakresie szkodliwości fizycznych i chemicznych • pomiary emisji, hałasu, geodezyjne • skanowanie laserowe obiektów kubaturowych Usługi konsultingowe: • doradztwo prawne, techniczne i technologiczne • pozwolenia zintegrowane • oceny i audyty środowiskowe • opinie, raporty i ekspertyzy środowiskowe To co nas wyróżnia: • ogólnopolski zasięg • nowoczesne techniki pomiarowe • poufność, efektywność i wiarygodność • wysokie kompetencje i wysoki standard obsługi klienta www.pl.sgs.com www.eko-projekt.com.pl Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

87


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

K

Kabareton Izbowy

omplet widzów, dowcipne skecze aktorskie oraz dobry humor widowni - tak w telegraficznym skrócie można opisać drugi w tym roku Kabareton Izbowy, który odbył się 9 listopada br. w Teatrze Polskim na scenie Czarny Kot Rudy. Spektakl cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców. Bilety zostały sprzedane po niecałym tygodniu. Chętni na ich zakup wypytywali o nie jeszcze w dniu spektaklu. Kabaretony Izbowe odbywają się dwa razy w roku. Są doskonałą okazją dla przedsiębiorców do spotkania się w swoim gronie i przeniesienia się choć na chwilę w świat abstrakcji, ironii i nonsensu serwowany przez artystów Czarnego Kota Rudego z Michałem Janickim na czele.

Andrzejki Izbowe 170

przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie bawiło się 25 listopada w szczecińskim klubie LuLu Club na corocznych Andrzejkach Izbowych. Bilety na to spotkanie rozeszły się w jeden dzień. A wszyscy, którym udało się je dostać nie byli zawiedzeni. Na scenie występowała grupa Performence, która w kolorowych strojach i zabawnej choreografii parodiowała teledyski znanych wykonawców. Artyści wykorzystywali również techniki teatru ulicznego i happeningu: szczudła, ogień, pantomimę itp. Znakomity poczęstunek i muzyka, sprawiły że goście bawili się w ten magiczny wieczór do białego rana.

88

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

Debata z Prezydentem pełna emocji W

ieczorem 29 listopada w Hotelu Park odbyła się długo zapowiadana debata z Prezydentem Szczecina Piotrem Krzystkiem. Przedsiębiorców zainteresowanych tym wydarzeniem było tak wielu, że musieliśmy zapewnić im dodatkowe krzesła. Spotkanie rozpoczęła prezentacja Prezydenta dotycząca bieżących inwestycji i działań Miasta. Gość konferencji nakreślił też plany działań po 2014 roku. Następnie prowadzący debatę Prezes Izby Dariusz Więcaszek rozpoczął serię pytań, które wcześniej przygotowali przedsiębiorcy. Pytania dotyczyły m.in. przemysłu stoczniowego i jego przyszłości, czy obiektów sportowych. Najwięcej emocji pojawiło się podczas pytań od przybyłych na debatę słuchaczy. Chętnych do poruszenia istotnych dla nich kwestii na forum publicznym było tak wielu, że całe spotkanie trwało przeszło pół godziny dłużej niż zaplanowano. Ci, których wątpliwości Prezydent nie rozwiał, mieli szansę porozmawiać z nim jeszcze osobiście w kuluarach, po zakończeniu debaty. Organizatorzy debaty rozdali również wszystkim zgromadzonym specjalne formularze, na których można było zadać Prezydentowi pytanie. Odpowie on na nie za pośrednictwem strony internetowej Urzędu Miasta. Dziękujemy współorganizatorowi debaty - Urzędowi Miasta Szczecin, oraz partnerowi organizacyjnemu - Menadżerowi Zachodniopomorskiego Funduszu Powierniczego JEREMIE - Bank Gospodarstwa Krajowego.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

89


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

Parlamentarzyści debatowali w Koszalinie 21

listopada br. w Zielonym Młynie w Koszalinie odbyła się debata z nowo wybranymi parlamentarzystami. Z zaproszenia Koszalińskiego Oddziału PIG skorzystali posłowie: Marek Hok – PO, Czesław Hoc – PIS, Stefan Strzałkowski – PIS, Andrzej Lewandowski – Ruch Palikota i senator Piotr Zientarski. W spotkaniu uczestniczył również Prezydent Koszalina – Piotr Jedliński. Debacie przysłuchiwała się liczna grupa przedsiębiorców i dziennikarzy. Spotkanie rozpoczęło się od odpowiedzi każdego z uczestników na wylosowane pytanie przygotowane wcześniej przez przedsiębiorców. Pytania dotyczyły między innymi tego jakie zostaną podjęte działania, aby przyciągnąć kapitał zagraniczny do Polski i do naszego regionu, co

zrobić aby usprawnić pracę na linii urzędnik –przedsiębiorca, jakie ułatwienia dla przedsiębiorców mogą być wprowadzone, aby przedsiębiorcy mogli swobodniej prowadzić działalność gospodarczą. Następnie przyszedł czas na pytania „z sali”. Tutaj pojawiły się emocje. Przedsiębiorcy pytali o konkretne plany udogodnień dla przedsiębiorców, wnioskowano o zmianę przepisów, aby wliczyć urlop wychowawczy w staż pracy pracowników. Pytano również o usprawnienie pracy sadów. Spotkanie trwało dłużej niż zakładali organizatorzy, co potwierdza fakt, że przedsiębiorcy chętnie podejmują dialog z przedstawicielami władzy i że wiele jest do zrobienia, by poprawić relacje na linii współpracy urzędnik – przedsiębiorca.

Czy kultura się opłaca?

N

a to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy debaty „Biznes vs. Kultura”, organizowanej przez wydawnictwo POKAP OKA, której patronowała Północna Izba Gospodarcza i magazyn Zachodniopomorski Przedsiębiorca. W dwóch panelach dyskusyjnych eksperci, artyści i dziennikarze zastanawiali się jak sprzedawać sztukę i jaki to tak naprawdę jest „biznes”. Jak się okazało wiele kłopotów przysporzyło samo pojęcie „sprzedaży sztuki” – dla jednych nieprzystające do

90

wartości, jakie kultura powinna reprezentować, dla innych wręcz konieczne do wprowadzenia, aby zacząć rozmowę o sztuce, jako źródle zysku. W Klubie 13 Muz mogliśmy posłuchać Emili Goch (Baltic Neopolis Orchestra – od dwóch lat sami pozyskują środki od sponsorów na prowadzenie swojej orkiestry ), Małgorzaty Frymus ( dziennikarka kulturalna Polskiego Radia Szczecin, członkini Stowarzyszenia OFFicyna, organizującego festiwal filmów dokumentalnych Dokumentart), Dariusza Startka (właściciela agencji koncerty.com, organizującego od 20 lat koncerty światowych gwiazd World Music, a od 8 lat - festiwal Szczecin Plus Music Fest), Rahima Blaka (członka zarządu korporacji art world™, który stworzył markę wydawnictw kulturalnych POKA POKA – od tego roku

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

dostępnych także w Szczecinie), Alberto Lozano Platonoffa (profesora US, przewodniczącego Forum Gryf, które stara się pozyskać środki na modernizację szczecińskiej Starówki i Placu Orła i utworzenia tam tzw. Kwartału Kultury) oraz Mariusza Kotarskiego (założyciela i właściciela firmy Kadruk S.C., Mecenasa Kultury i Sztuki).


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

Nowy Mercedes-Benz ACTROS zawitał na pomorze zachodnie

K

rajowe tournee prezentacyjne nowego Actrosa dojechało w pierwszej dekadzie listopada na Pomorze, gdzie ugościł je Mercedes-Benz Mojsiuk. Prezentacja pierwszej ciężarówki zaprojektowanej zgodnie z normą emisji spalin Euro VI w Szczecinie odbyła się w Hotelu Panorama. Na premierę zaproszono właścicieli firm transportowych, przewoźników oraz kierowców. Po krótkiej audiowizualnej prezentacji, pokazującej zebranym możliwości samochodu, goście otrzymali szansę poprowadzenia auta na trasie Hotel Panorama – granica z Kołbaskowem.

Ekonomiczność, bezpieczne prowadzenie i komfort kierowcy to kluczowe hasła projektu nowej ciężarówki. Nowy Actros to rezultat ponad 10 lat ciężkiej pracy, 20 milionów kilometrów jazd testowych i 2 miliardów euro zainwestowanych w rozwój i technologię produkcji. W stosunku do poprzednika, zużycie paliwa modelu spadło o 6-7 procent w przypadku wersji spełniającej emisje spalin Euro V i o 3-4 procent w przypadku wersji Euro VI.

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

91


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

XI Weekend Mody za nami

N

ajnowsze kolekcje ubrań VAN GRAAF z Galerii Kaskada, torebek Coccinelle oraz okularów marki Paul Vadim mogli podziwiać goście jedenastej edycji Weekendu Mody organizowanego w Szczecinie przez u.studio. 19 listopada w salonie Mercedes Mojsiuk przy ul. Pomorskiej, gdzie odbyła się impreza, miała miejsce również premiera nowego modelu Mercedesa klasy B oraz luksusowego SUV-a klasy ML. 600 miłośników luksusowych marek, po najnowszych trendach oprowadzał gospodarz wydarzenia - Jacek Borkowski. Imprezę zakończył recital w jego wykonaniu, oraz bankiet trwający do późnych godzin nocnych. Kolejna edycja Weekendu Mody już wiosną!

92

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

Z przodu: Anna Bera Stworzenie Po lewej: Bartek Otocki Bez tytułu I

Młodzi wyznaczają granice sztuki

G

Grand Prix Festiwalu Przeciąg 2011 Justyna Górowska Mandragora – korzeń uczłowieczony

Anna Bera Stworzenie

dzie zaczynają się i kończą formy przekazu artystycznego? Jak wygląda świat oczami młodych twórców? Co ich cieszy, przeraża, zastanawia? Jaką wartość ma sztuka współczesna? Przekonać się o tym można wybierając się na wystawę pokonkursową Festiwalu „Przeciąg” do Klubu 13 Muz. Trzecia edycja tego biennale przyciągnęła do Szczecina blisko 150 artystów, z których na wystawę zakwalifikowało się 18 najlepszych. Ponieważ „Przeciąg” ma formę konkursu, wręczone były nagrody: Grand Prix oraz Wystawa Indywidualna w Gdańskiej Galerii Miejskiej: Justyna Górowska „Mandragora – korzeń uczłowieczony”, Wystawa Indywidualna w Zonie Sztuki Aktualnej oraz zakup dzieła do regionalnej kolekcji Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie: Paulina Sadowska „Daytime” Wystawa Indywidualna w Zonie Sztuki Aktualnej: Paulina Sadowska „Wonder wonder land” Wystawa Indywidulana w Galerii 13 Muz w Szczecinie oraz zakup dzieła do regional-

Tomasz Koszewnik Audik

nej kolekcji Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie: Bartek Otocki „Bez tytułu 1” „Przeciąg” dostrzeżony został już w 2009 roku przez czołowe branżowe pisma o sztuce i cieszy się coraz większą sławą w środowiskach polskich akademii sztuk pięknych. Charakteryzuje go różnorodność form wizualnej ekspresji. Od zdjęć, video, obiektów, instalacji, po bardziej tradycyjne w gatunku, a mniej w sposobie ujęcia i temacie – rysunek, malarstwo czy rzeźbę: różnorodność i otwartość stanowi właśnie o specyfice tego konkursu. - Tego pokolenia artystów media nie ograniczają. Zmienia się kadra na uczelniach artystycznych, więc pojawiły się też nowe narzędzia prezentacji sztuki, w tym momencie nie jest to już tylko zdjęcie, czy tylko video, młodzi szukają sposobu na łączenie form i oryginalnych sposobów ilustracji swoich idei – mówi Agata Zbylut, dyrektorka festiwalu z Zachęty Sztuki Współczesnej w Szczecinie. Wystawie patronuje magazyn Zachodniopomorski Przedsiębiorca. Oglądać ją można do końca grudnia 2011 roku.

Po lewej: Bartosz Kokosiński Obraz pożerający wypadek samochodowy

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

93


PODPATRZONE / PODSŁUCHANE

Izbowe Warsztaty Taneczne

T

anecznie i mikołajkowo, tak przedsiębiorcze kobiety z Północnej Izby Gospodarczej spędziły pierwszą grudniową sobotę w Studio Tańca Anna Kowalska. Podczas zaledwie kilku godzin pełnych tanecznych niespodzianek panie miały okazję poczuć klimaty ciepłych tańców latynoskich ucząc się podstaw salsy, przenieść się w świat gorącej Hiszpanii, poznając tajniki flamenco, jak również poszaleć w rytmie modnej i zwariowanej zumby. Nie zabrakło atrakcji mikołajkowych, takich jak zniżki na zajęcia oraz losowanie nagród, a godziny spędzone w szkole tańca zagwarantowały pozytywny humor paniom na cały weekend oraz wprowadziły w świąteczny nastrój i wyjątkową atmosferę tłumy kobiet które uczestniczyły w zajęciach.

POLFUND ma już 10 lat J uż od dekady Fundusz Poręczeń Kredytowych POLFUND pomaga przedsiębiorcom w realizowaniu ich pomysłów i rozwoju. 2 grudnia w Muzeum Narodowym instytucja obchodziła swój jubileusz. Na ten szczególny wieczór, w Muzeum rozwinięto czerwony dywan, na końcu którego przybyłych gości witali Barbara Bartkowiak, prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości oraz Wojciech Pieniawski, członek zarządu funduszu POLFUND, wraz ze współpracownikami. Na pierwszym piętrze Muzeum pojawiła się scena, na której wręczano przygotowane przez gospodarzy nagrody. Jedną ze statuetek – w uznaniu za współpracę i wsparcie przedsiębiorczości – otrzymała Północna Izba Gospodarcza. Po oficjalnej części uroczystości, rozdaniu nagród i niezliczonej ilości życzeń i gratulacji, przyszedł czas na występy artystyczne. Gwiazdą wieczoru był satyryk Krzysztof Piasecki. Przy wykwintnym winie i przekąskach toczyły się rozmowy i zabawa do późnych godzin nocnych.

94

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011


pod lupą

Każde dobro może stać się pieniądzem A

wantury o euro przypomniały mi o tym, co pisał o pieniądzu Friedrich Hayek (Nobel z ekonomii 1974). Jego zdaniem monopol państwa na emisję pieniądza, który sprawia, iż jego podażą z powodów politycznych można manipulować, doprowadzi nas do ruiny. Właśnie jesteśmy tego świadkami. Do zapewnienia gospodarce stabilnego pieniądza niezbędne jest zniesienie emisyjnego monopolu państwa i wprowadzenie konkurencji na rynku walut. Rola państwa powinna ograniczać się do stworzenia ram prawnych, w których możliwa będzie taka konkurencja. Monopol państwa nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, tylko polityczne i historyczne. Przywilej bicia własnego pieniądza, sięgający czasów cesarstwa rzymskiego, został utrwalony w Średniowieczu zgodnie z zasadą, że istotą suwerenności politycznej władcy jest prawo stanowienia prawa, a suwerenności ekonomicznej – prawo stanowienia pieniądza. Ale teza, że dla państwa pieniądz ma wartość, jako środek regulowania zobowiązań podatkowych poddanych nie oznacza, że taki środek musi być tylko jeden i że musi być emitowany przez państwo. Przecież kiedyś podatki płacone były w naturze, więc dlaczego nie miałyby dziś był płacone przy pomocy różnych innych środków płatniczych. W przypadku zobowiązań prywatnych wystarczyłoby odpowiednie zastrzeżenie w umowie o walucie płatności – co przecież jest dość powszechne w międzynarodowych umowach handlowych. W przypadku zobowiązań publicznych wystarczyłoby w ustawie budżetowej określić, w jakiej walucie można uregulować zobowiązanie. Hayek nie postulował przy tym całkowitego odebrania państwu prawa do emisji pieniądza. Wystarczyłoby samo zniesienie monopolu na jego emisję. Gdyby istniała

konkurencja, zmusiłaby państwo do większej dbałości o jakość waluty, która musiałaby konkurować z innymi. Konkurencja zaowocowałaby przede wszystkim większą stabilnością wartości oferowanych środków pieniężnych i wyeliminowaniem politycznego ryzyka inflacji. Czy nie jest to zaprzeczenie twierdzenia Kopernika-Greshama, że „pieniądz gorszy wypiera z obiegu pieniądz lepszy”? Otóż nie jest. Bo prawo Kopernika-Greshama działa tylko wtedy, gdy zgodnie z prawem można zwolnić się z tego samego długu przy pomocy dwóch monet — o większej zawartości złota i o mniejszej. Dłużnik wybierze wówczas zapłatę monetą mniej wartą. Przy konkurencji na rynku mniej warta moneta będzie po prostu mnij warta i nie będzie można przy jej pomocy zwolnić się z większego zobowiązania. Prawa rynku spowodują, że nastąpi odwrócenie prawa Kopernika-Greshama: to lepszy pieniądz będzie wypierał z obiegu ten gorszy. Konsekwencją denacjonalizacji pieniądza będzie konkurencja nie tylko pod względem stabilności pieniądza, ale również pod względem wygody jego używania. Na konkurencyjnym rynku pewnie pojawiłyby się monety czy banknoty o niespotykanych obecnie nominałach, a często pojawiające się w cenach detalicznych (jak, na przykład 99 groszy, centów, franków, czy jakichś innych „coinów”). Na pytanie dlaczego ludzie mieliby rozliczać się między sobą przy pomocy „świstków papieru” emitowanych przez innych ludzi Hayek odpowiada, że już dziś transakcje są rozliczane przy pomocy takich „świstków” i to emitowanych przez rządy, którym z reguły wierzymy mniej niż innym ludziom.

Praktycznie każde dobro może stać się pieniądzem – czyli środkiem wymiany – jeśli ludzie chcą z niego korzystać. W taki właśnie sposób pieniądzem stało się kiedyś samo złoto. Ludzie będą chcieli korzystać z prywatnie emitowanych pieniędzy, ponieważ będzie to dla nich korzystne. Jak pisał von Mises – drugi obok Hayeka z ojców założycieli Austriackiej Szkoły Ekonomii – „w prawie każda rzecz może zostać określona jako środek zapłaty i takie rozstrzygnięcie będzie wiążące dla wszystkich sądów i dla wszystkich, którzy egzekwują orzeczenia sądów. Ale nadanie jakiejś rzeczy mocy oficjalnego środka płatniczego nie wystarczy do uczynienia z tej rzeczy pieniądza w sensie ekonomicznym. Określone dobra stają się standardowymi środkami wymiany tylko w wyniku praktycznych działań podejmowanych przez tych, którzy biorą udział w transakcjach handlowych i to oceny tych osób decydują o kursach wymiany na rynku”. Kiedyś władca miał jeszcze powód żeby dbać o jakość pieniądza. Dla pamięci o sobie i w interesie potomstwa, które po nim obejmowało władzę. Dzisiejsi politycy mają więcej powodów do tego, żeby pieniądze psuć, co czynią dość namiętnie. Niestety. Robert Gwiazdowski robert@gwiazdowski.pl

Zachodniopomorski Przedsiębiorca I nr 06/2011

95


w, h wzlotów i upadkó zwań, gospodarczyc wy ich ele dziś wi elk k wi ja k ro się Mija i przekonali m sa y rc io ięb ds ze omorscy pr wielu lat stara się kiedy to zachodniop ść. Takie wartości od no jed i ie an uf za , cemy się z Wami znaczy współpraca kimi wartościami ch ta i a cz ar od sp Go . ba Bożego Narodzenia krzewić Północna Iz ącymi się Świętami aj liż zb skości d ze bli e pr ni ić wa iel podz zadumę, budo na as cz y zn ec ąt przedświ ciepła rodzinnych Wykorzystajcie ten ym. Życzymy Wam ąc uj eb trz po j zie rd wanych dzieci. i pomoc tym ba i radości obdarowy łu sto o eg ijn gil wi kcji i dumy, spotkań, klimatu z poczuciem satysfa 11 20 k ro zy ńc ko za Niech każdy z Was ęcią do działania. ergią, nadzieją i ch en z wy no ie zn oc a rozp całego serca Tego życzy Wam z Przedsiębiorca Zachodniopomorski redakcja magazynu darczej. Północnej Izby Gospo i pracownicy biura

Nr 6/2011 (grudzień 2011) Nakład: 3500 egz. ISSN: 1899-4989

Wydawca: Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o., al. Wojska Polskiego 164, 71-335 Szczecin, www.izba.info, e-mail: biuro@izba.info Redaktor Naczelna: Karolina Wójcik Kierownictwo wydawnicze: Agata Pasek Opracowanie graficzne i skład: Deepline s.c. - www.deepline.pl Druk: Grupa Reklamowa ZAPOL - www.zapol.com.pl Północna Izba Gospodarcza Media sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń, reklam i opinii oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji tekstów.




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.