2B STYLE No#4

Page 1

Jedyny taki lifestylowy magazyn na Podbeskidziu

ale numer! 3[4] 2012 czasopismo bezpłatne ISSN 2084-4867

Dotknięci skrzydłem fashion: ŁUCJA WOJTALA

Edyta Golec

specjalnie dla nas

testujemy zabiegi kosmetyczne

Natasha Pavluchenko

INACZEJ PATRZĘ

zabierz przeczytaj podaj dalej 1


REKLAMA

2


RELAXED VOYAGER

CHEMICAL ROMANTIC

SOFT GOTHIC

GALERIA LIDER, ul. Zielona 3, ZYWIEC 3

REKLAMA

NEW TRENDS 12/13


wstęp

Z błyskiem w oku Kiedy powstawał ten numer 2BS, w Londynie trwały Igrzyska. Patrząc na muskularne, wypracowane do bólu ciała sportowców przychodzi na myśl pytanie, ile trzeba poświęcić, aby taki rezultat osiągnąć i co ludźmi powoduje, że na tak wiele wyrzeczeń są gotowi? A więc co? Chęć zysków? Sława? A może miłość do tego, co robią – pasja? O pasji w 2BS mówimy często. Bo z pasji nasze pismo powstało. Bohaterowie naszych felietonów to prawdziwi pasjonaci jedni mniej inni bardziej znani. Łączy ich jedno – wszystko, co robią, robią bo to kochają. Zdobywają szczyty i materializują marzenia. Z pasji powstały obrazy Sylwii Boroniec i Natashy Pavluchenko, które dzięki 2BS będą mogli zobaczyć także bielszczanie, bowiem znane są one bardziej poza naszym krajem. Pokażemy także efekt pasjonującej wycieczki z aparatem fotograficznym Marka Kocjana po podziemiach naszego miasta. Po raz kolejny dzięki pasji Jacka Kachela cofniemy się o 100 lat w świat mody naszych prababek. Porozmawiamy też o pasji z Edytą Golec. A na pytanie, czy obecnie pasja jest trendy spróbuje odpowiedzieć nasza coach Edyta Nowak-Żółty. A więc zapraszamy do lektury, odkrywania i realizowania swoich pasji.

FOTO: MAGDALENA OSTROWICKA

Redaktor Naczelna Agnieszka Ściera

polub nas na

4


REKLAMA

5


spis treści

OKOLICZNOŚCI

8 9 9 10-11

Wydarzyło się Co nowego Kultowe miejsca: Szyndzielnia – schronisko na szczycie Zapowiadamy

INICJATYWY

12 13 14-17 18-19 84-87

LUDZIE

20-23 24-25 40-43

PSYCHE 26-27

Finał I edycji Projektu JA Bielskiemamy.pl W trzech aktach – Beskidzkie Towarzystwo Fotograficzne II Edycja Międzynarodowego Festiwalu Mody Neo Fashion Jamboree Jestem z tej bajki Specjalnie dla nas – Edyta Golec „W duszy gra muzyka” Sylwia Boroniec – Faces Natasha Pavluchenko – Inaczej patrzę Moja pasja – moja obsesja

OKŁADKA Paint: Natasha Pavluchenko

ZDROWIE 56-57 58-59

Dla przyszłych mam Oddałem cząstkę siebie – jestem 209 dawcą

KULINARIA 61-62 62-63 64-65

SPORT 66-68

Kawowe inspiracje Zdrowo i stylowo Śniadaniowa klasa Dotknięci skrzydłem – Żar

ARCHITEKTURA & DESIGN 70-71 72

Zapraszamy do naszego Domu Nad Niprem Aromanti – raj dla miłośników zapachów

FELIETON: OKIEM KOBIETY

REGION

MODA

MIEJSCA Z HISTORIĄ

28-29 30-35 36-39 44-47

URODA

48-49 50-51 52-53 54 55

Prosto skomplikowane Łucja Wojtala Mr GUGU & Miss GO Natasha Pavluchenko

Testowane na sobie – odchudzanie ultradźwiękami Testowane na sobie – wizaż Kosmetyki skomponowane specjalnie dla Ciebie Skarby ukryte w kremie Laserowa korekta wad wzroku

czasopismo bezpłatne ISSN 2084-48 2B STYLE jest czasopismem zarejestrowanym w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej

Wydawca: MEDIANI Anita Szymańska, www.mediani.pl ul. Janowicka 111a, 43-344 Bielsko-Biała tel. 504 98 93 97 2B STYLE ul. Janowicka 111a, 43-344 Bielsko-Biała e-mail: redakcja@2bstyle.pl www.2bstyle.pl Redaktor Naczelny: Agnieszka Ściera tel. 609 637 383 Reklama: reklama@2bstyle.pl

6

74-75

76-77 78-79

Jesienne nowości w Galerii Lider Podziemne miasto Sto lat temu w modzie

PODRÓŻE 80

Wyspy Bahama – zaginiona Atlantyda?

LOKALNIE 82

Bielsko-Biała będzie bardziej EKO

TO WARTO

89 Polecamy 90 Skrawek Szwecji na Starówce

Zespół redakcyjny: Anita Szymańska (foto & tekst) Natasha Pavluchenko (dział mody) Iwona Kopeć (felieton) Yaro (foto) Izabela Kempara (teksty) Grafika i skład: Mediani MCD www.mediani.pl Druk: Drukarnia Printimus Ul. Bernardyńska 1, 41-902 Bytom www.printimus.pl

Wydawnictwo bezpłatne, nie do sprzedaży. Copyright © MEDIANI Anita Szymańska Przedruki po uzyskaniu zgody Wydawcy. Listy: e-mail: redakcja@2bstyle.pl Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych i nie odpowiada za treść umieszczonych reklam. Redakcja ma prawo do skrótu tekstów. Wydawca ma prawo odmówić umieszczania reklamy lub ogłoszenia, jeśli ich treść lub forma są sprzeczne z obowiązującym prawem lub linią programową lub charakterem pisma. Produkty na zdjęciach mogą się różnić od ich rzeczywistego wizerunku. Ostateczną ofertę podaje sprzedawca. Niniejsza publikacja nie jest ofertą w rozumieniu prawa.


REKLAMA

7


okoliczności

Piękna Kobieta i Piękny Dom 8 sierpnia i 5 września w Domu Nad Niprem w Bielsku-Białej odbyły się warsztaty Piękna Kobieta i Piękny Dom, organizowane przez Dom Nad Niprem i Chianti Visual Studio. Była to świetna okazja do twórczego spotkania z innymi kobietami, poznania zasad kreowania wizerunku oraz twórczej aranżacji własnego domu poprzez odpowiedni dobór kolorów. Panie poznały mocne i słabe strony swojego domu, zapoznały się z zasadami pierwszego wrażenia i dowiedziały się, jak odpowiednio stosować kolory w ubiorze i wokół siebie. Warsztaty były darmowe a organizatorzy zapowiadają kolejne edycje.

Artyści rezydenci, od lewej Naza del Rosal, Juan Rico, Winston Lau i Kostas Tzimoulis.

Lipiec w Galerii Bielsko BWA … …można zaliczyć do bardzo udanych. Zakończyła się druga edycja międzynarodowych rezydencji artystycznych „Beyond Time / Poza czasem”. Naza del Rosal & Juan Rico, Winston Lau oraz Kostas Tzimoulis przez cały swój pobyt poznawali miasto i organizowali atrakcje dla bielszczan. Podczas finału, 23 sierpnia, zagraniczni artyści zaprezentowali projekty terenowe, inspirowane klimatem miasta. Były to: instalacja z odpadków recyklingowych, kartonowe postaci naturalnych rozmiarów i uliczna wystawa fotografii. Ponadto równocześnie trwała wystawa „Fantom” – malarstwo Marcina Maciejowskiego i najnowsze prace austriackiego artysty Siggiego Hofera. Na „Wakacyjnej Scenie” – rzeźbie Austriaka, mógł wystąpić każdy, zarówno artyści jak i sami mieszkańcy.

Localsi wystartowali W Bielsku-Białej wystartował nowy projekt Local Heroes. Akcja oparta jest na dystrybucji mini-karteczek umieszczonych na tablicach i stojakach w chętnie odwiedzanych miejscach. Local Heroes promuje lokalne i polskie przedsięwzięcia, firmy i instytucje o wyróżniającej się ofercie. W startowej edycji wzięły udział m. in. Teatr Polski, Gmina Bielsko-Biała, liczne kawiarnie i restauracje, a także... 2B STYLE oraz nasz wydawca – agencja marketingowa MEDIANI. Szukajcie w mieście!

Murale w Pszczynie

FOTO: MATERIAŁY PRASOWE FIRM, OPRACOWANIE: 2B STYLE

O Bielsku grafiką 3 sierpnia bielska restauracja Lunita wypełniła się tektorytami Iwony Winarczyk, absolwentki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Ta rodowita bielszczanka zaproponowała stylowy spacer uliczkami Bielska w sephii i czarno-białych barwach. Przy lampce szampana goście dowiedzieli się o historii powstania tektorytu (technice stworzonej i stosowanej jedynie w Cieszynie), o pracochłonnym i trudnym procesie tworzenia i niepowtarzalności każdego dzieła (brak identycznych kopii). Około 13 wybranych elementów architektury miasta przez cały miesiąc można było podziwiać i zakupić w restauracji. Dla odmiany, w kąciku dziecięcym umieszczono kolorowe grafiki o zabawnej tematyce. Lunita planuje kolejne wystawy tej niezwykle zdolnej artystki.

8

Beskid Cup po raz siódmy W terminie od 13 do 15 sierpnia odbyła się kolejna edycja Turnieju Tenisa Ziemnego Artystów Polskich pod Patronatem Marszałka Województwa Śląskiego o Puchar Prezydenta Miasta Bielska-Białej. Po raz siódmy w Hotelu SPA Jawor w Jaworzu spotkali się wybitni artyści sceny polskiej, aby zmierzyć się w pojedynkach turniejowych. Widzowie mieli okazję zobaczyć swoje ulubione gwiazdy podczas zmagań z tenisem „na żywo”. Zwyciężcą turnieju został Marcin Daniec.

Główną imprezą festiwalu „Pszczyń się do kultury!” był organizowany przez Stowarzyszenie Artystyczne Plessart i Pszczyńskie Centrum Kultury „IV Pszczyński Festiwal Ceramiki”. W trakcie festiwalu na Rynku w Pszczynie spotkali się artyści: plastycy, ceramicy i muzycy, odbyły się warsztaty dla dzieci i konkursy oraz przedstawienia plenerowe. W ramach festiwalu odbyły się „XII Spotkania Artystyczne Pszczyna 2012”. W dniach od 13 do 15 lipca powstały realizacje, w których wzięli udział artyści ingerujący w tkankę miejską. Swoje barwne murale stworzyli: Izabela Ołdak, Gregor Gonsior i dwoje gości z Hiszpanii uczestniczących w projekcie rezydencji Galerii BWA w Bielsku-Białej: Naza del Rosal i Juan Rico. Tematem powstałych w Pszczynie prac było słowo „daisy”, wszystkie wolne i dowolne z nim skojarzenia.


Co nowego?

kultowe miejsca:

Schronisko na szczycie Niezwykły dom

Selekcja Sklepik Selekcja zmienił lokalizację! Dla tych, którzy go nie znają – to klimatyczne miejsce w centrum Bielska-Białej, gdzie każda kobieta znajdzie coś dla siebie, a przy tym zostanie indywidualnie potraktowana. Szeroki wybór ubrań, zarówno eleganckich, jak i sportowych oraz różnorodne akcesoria i dodatki. Wyjątkowość sklepiku podkreśla delikatny wystrój i domowa atmosfera. I pamiętaj… selekcja znaczy wybór tego, co najlepsze. | ul. Komorowicka 6, 43-300 Bielsko-Biała

Wyobraź sobie swój niezwykły dom. Stanie się to z pewnością łatwiejsze za sprawą wspaniałych produktów, które nowy sklep Top Home oferuje poszukującym inspiracji przy urządzaniu wnętrza biura, mieszkania czy domu. Nietypowe meble, ręcznie malowane obrazy, oryginalne lampy, poduszki, zasłony, itd. Do Twojej dyspozycji jest także dekorator wnętrz, który bezpłatnie udzieli specjalistycznej porady. A może masz piękny antyk i chcesz ukazać jego zapomniane piękno, dodać mu świeżości i ekspresji wyrazu? W ofercie sklepu znajdują się również kursy rysunku i malarstwa z elementami projektowania wnętrz, zarówno dla dzieci jak i dorosłych, profesjonalistów oraz amatorów. | Top Home, ul. Komorowicka 34, Bielsko- Biała, www.tophome.org.pl

FOTO:MATERIAŁY PRASOWE FIRM, OPRACOWANIE: 2B STYLE

MAROTTE zaprasza

Asy z naszej klasy Nakładem Wydawnictwa SBM ukazała się w czerwcu b.r. książeczka z ilustracjami bielszczanina, Macieja Maćkowiaka. Fascynujący zbiór przygód Julka i jego przyjaciół napisany barwnym i pełnym poczucia humoru językiem. Bogata w ujmujące zdarzenia i zabawne sytuacje książka, którą można przeczytać jednym tchem.

Niedawno w zaczarowanym miejscu znanym jako bielskie Podcienia powstał niewielki sklepik nazwany MAROTTE Skład Towarów Różnych. Zajdziesz w nim niepowtarzalne rzeczy specjalnie wyszukane dla Ciebie, coś dla domu, wnętrza, niewielki podarunek dla bliskiej osoby, prezent na prawie każdą okazję. Znajdziesz tu tylko rzeczy polskiego pochodzenia. Wykonane z pasją, przez fachowców i amatorów. Głównym nurtem jest polska porcelana, jakiej nie znajdziecie w innych miejscach. Właściciele nie omieszkają dla Ciebie sprowadzić coś całkiem niepowtarzalnego. | ul. Podcienie 1, Bielsko-Biała, www.marotte.com.pl

Agnieszka Ściera

Ilekroć wracam do Bielska-Białej z podróży, zawsze wita mnie w oddali ukochana Szyndzielnia z charakterystyczną przecinką leśną – nieczynnym już dziś stokiem narciarskim, nazwanym przed laty Sacharą. Dla wielu, a może większości bielszczan to symbol miasta, choć pewnie znajdą się i tacy, którzy nigdy jeszcze na jej szczycie nie byli… Jednak u wielu z nas pasja i miłość do gór narodziła się właśnie podczas wędrówki jej szlakami. Do dziś mam przed oczami ten niesamowity widok Bielska-Białej, Czechowic-Dziedzic i dalej Śląska, rozpościerający się z okna gondoli, gdy po raz pierwszy przed laty, jeszcze starym wagonikiem, wjeżdżałam na tę magiczną górę. Teraz już „łykam” górę w kilkadziesiąt minut pieszo (kolejkę zostawiam niedzielnym turystom). Gdy mowa jest o Szyndzielni, to myślimy o kolejce oraz o ponad stuletnim, kamiennym schronisku na jej szczycie. Czynne przez cały rok, oblegane szczególnie latem i w weekendy przy słonecznej pogodzie, a także zimą. Choć prawdziwy jego urok można poznać w niepogodę, gdy turystów jest niewielu, po korytarzach przechadzają się duchy dawnych wędrowców, za oknem mgła lub sypie śnieg, a w środku ciepło, pachnie zupą, bo i kuchnia tu od lat jest całkiem smaczna. Magię tego miejsca docenił swego czasu także twórca Bielskiej Zadymki Jazzowej Jerzy Batycki – od wielu już lat to właśnie tutaj mają miejsce niezwykłe koncerty wieńczące kolejne edycje tego znanego w całej Europie festiwalu.

9


okoliczności

Zapowiadamy Konkurs „Perła Podbeskidzia” 22 września – najwyższy czas, aby „Być kobietą zdrową i aktywną” – ta idea przyświeca zbliżającej się trzeciej edycji Regionalnego Kongresu Kobiet Podbeskidzia. W trakcie zostaną ogłoszone wyniki konkursu „Perła Podbeskidzia”. Ma on na celu docenić wyjątkową reprezentantkę naszego regionu, która dzięki kreatywnej działalności i zaangażowaniu w życie społeczności lokalnej, stanowi wzór i inspirację godną naśladowania. „Perła Podbeskidzia” to popularyzowanie wizerunku kobiet przedsiębiorczych, motywacja dla rozwoju i aktywności społecznej. Jeżeli uważasz, że znasz kobietę wyjątkową, której kandydatura nie podlega wątpliwości, wypełnij formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej Kongresu. A może sama jesteś kandydatką? Zgłoś się jak najszybciej – termin upływa 9 września. Regionalny Kongres Kobiet Podbeskidzia, który działa pod honorowym patronatem poseł RP Mirosławy Nykiel, to inicjatywa Stowarzyszenia „Ewa - Maja - Krystyna. Kobiety dla kobiet” oraz Beskidzkiej Inicjatywy Lokalnej. | Więcej: www.kongreskobiet.eu

Targi Urody w Bielsku-Białej

Dziesiąty POZOR! Wrzesień to czas na klub Backstage i organizowany w nim pięciodniowy (11-15.09) jubileusz imprezy POZOR! Bielski festiwal, zdobywający coraz większą popularność w regionie, po raz kolejny zaprasza entuzjastów najnowszych trendów muzyki elektronicznej, mody, sztuki oraz sportów ekstremalnych. „POZOR! Multi Art Experience” to strefy Music, Fashion, Art i Extreme. Music Zone będzie mieć do dyspozycji 3 niezależne sceny, 4 producentów zagranicznych i ponad 30 producentów z kraju. Natomiast Fashion Zone to moda i design na około 60 sposobów, w tym propozycje czołowych brandów odzieżowych, projektantów i niezależnych artystów. Dla ciekawych sztuki współczesnej powstanie strefa Art- czyli twórcy młodego pokolenia i szerokie spektrum form artystycznych (m.in. wystawy, pokazy filmowe, warsztaty i wizualizacje). Nie zabraknie mocnych wrażeń. Scena Extreme zostanie umieszczona na świeżym powietrzu, gdzie będzie można zobaczyć m.in. pokazy jam bmx czy skateboardu. W każdej ze stref wiele konkursów z nagrodami i dawka naprawdę dobrej zabawy.

W Bielsku-Białej 6 i 7 października na Ogólnopolskich Targach Urody zaprezentują się najlepsze polskie i zagraniczne firmy kosmetyczne oraz fryzjerskie, reprezentanci rynku SPA oraz solaryjnego, przedstawiciele sektora medycyny estetycznej jak również producenci urządzeń dermo-kosmetycznych. FESTWIAL URODY to doskonała okazja, aby poznać najnowsze trendy na rynku kosmetycznym, fryzjerskim i usług SPA. Na odwiedzających czekają porady i konsultacje specjalistów, pokazy wizażu, bezpłatne zabiegi oraz liczne oferty rabatowe przygotowane przez wystawców dla zwiedzających. Swoją ofertę przedstawią także szkoły kosmetyczne i fryzjerskie, które przeprowadzą konferencje i warsztaty. Obok bogatej oferty wiodących marek, w czasie targów na konferencjach, szkoleniach, wykładach i pokazach zaprezentowane zostaną nowości w produktach i technologiach oraz innowacyjne zabiegi pielęgnacyjne. Targi odbędą sie w Hali Widok w Bielsku-Białej. | Więcej: www.festiwalurody.com

FOTO:MATERIAŁY PRASOWE FIRM, OPRACOWANIE: 2B STYLE

| Więcej: www.pozorfestival.pl

Wspinaj się! Centrum Sportów Górskich Trango zaprasza na wrześniowe wykłady, skierowane do obecnych i przyszłych entuzjastów wspinaczki górskiej, które poprowadzi Mateusz Gutek. Będą to kolejno „Najpopularniejsze formy wspinaczki skalnej oraz różne formy asekuracji”, (wstęp wolny, 24.09 godz. 19.00), oraz „Trening wspinaczkowy cz. 1 – podstawy” (wstęp 5 zł, 26.09 godz. 21.00). Warto też zaznaczyć, że wrzesień to miesiąc w którym rozpoczyna się nabór na sekcje wspinaczkowe. | Więcej: www.centrumsportowgorskich.pl

10

Swap Party

„Śląsk – moje miejsce” …

Na kolejną, dużą odsłonę Swap Party zaprasza blogerka Sylwia Kruczek (street fashion bielsko-biała) wraz z Babskim Bielskiem już w październiku. W programie poza swap party znajdą się też warsztaty z redesignu ubrań i dodatków nie tylko modowych, ale także do dekoracji wnętrz. Poza tym warsztaty z social media dla branży fashion, na które organizatorki zapraszają znane blogerki i szafiarki. Szczegółów imprezy szukaj na stronie internetowej www.babskiebielsko.pl oraz www. streetfashionbielsko-biala.blogspot.com

… to hasło przewodnie trzeciej już edycji konkursu „Obiektywnie śląskie”, organizowanego przez stowarzyszenie „Projekt Śląsk”. Swoją wizję Śląska można zaprezentować za pomocą fotoreportażu (3-7 zdjęć) oraz filmiku (do 2 minut). 17 września prace zostaną ocenione przez Magdalenę Łazarkiewicz (reżyser, scenarzysta), Lecha Majewskiego (reżyser, pisarz, poeta, malarz), Marcina Mellera (dziennikarz) oraz Jacka Joostberensa (grafik). Wśród licznych nagród znajdują się m.in. wycieczki do Brukseli. | Więcej: www.obiektywnieslaskie.pl


Zapowiadamy Kadr z filmu „Tam gdzie rosną poziomki”

Uczta kinomana Lubicie, małe niezależne kino, oraz perły filmowego przekazu? Jeżeli tak, to wrzesień zapowiada się bardzo interesująco z DKF „KOGUCIK”. Zawsze w poniedziałki o godzinie 20.00 w Kinie „Studio” obejrzyjcie propozycje kina światowego, kina francuskiego („Wujaszek z Ameryki”- 10 września), mistrza kina (Ingmar Bergman – „Tam gdzie rosną poziomki” – 17 września), oraz propozycje kina autorskiego („Minister” - 24 września). | Więcej: www.dkf.bielsko.biala.pl

FERMENTY 2012 Czyli… wystawa Henryka Sawki, występy Tomasza Jachimka i Kabaretu Made in China, panel dyskusyjny „Kabaret w PRL-u” m.in. z udziałem Stanisława Tyma i Zenona Laskowika. Ponadto „Konkurs Kabaretów”, występ Kabaretu Słuchajcie i Kabaretu Moralnego Niepokoju, grupa improwizacyjna Ad Hoc, Katarzyna Piasecka… Oraz wiele, wiele więcej podczas Fermentów 2012, bowiem od 5 do 7 października miasto zostanie opanowane przez kabaretową atmosferę! Więcej informacji na temat planu imprezy i przedsprzedaży biletów na:

Poezja na Zamku Salon Poezji zaprasza na pierwsze po wakacjach spotkanie w ramach Krakowskiego Salonu Poezji. Odbędzie się ono w niedzielę 30 września o godzinie 11 w Sali Koncertowej Zamku Sułkowskich. Gościem Salonu będzie znakomity poeta i autor tekstów, Adam Ziemianin. Oprawę muzyczną tego wydarzenia zapewni Piotr Mirecki, gitarzysta i wokalista zespołu Dzień Dobry. Wstęp wolny.

FOTO: A. Migdał-Drost (Odkryj Bohúňa, Poezja na Zamku), MATERIAŁY PRASOWE FIRM, OPRACOWANIE: 2B STYLE

| www.fermenty.pl

Odkryj Bohúňa W Galerii Jednego Obiektu 11.09-2.12 to czas wystawy „Alegorii sztuki”, Petera Michala Bohúňa. Ma ona związek ze 190. rocznicą urodzin tego słowackiego artysty, który ostatnie 14 lat życia spędził nad rzeką Białą. Z tej okazji 29 września Muzeum w Bielsku-Białej przygotowało również grę miejską, której uczestnicy będą odkrywcami dokonań Bohúňa, usytuowanymi we współczesnej przestrzeni miasta. |Więcej: www.muzeum.bielsko.pl

Agresywne dziecko? W Instytucie Psychoterapii i Ustawień Systemowych w Bielsku Białej 27 września od 18.30 do 20.00 odbędzie się bezpłatny wykład pt. „Agresywne dziecko – jak mu pomóc?”, prowadzony przez mgr Rafała Pietrzyka. Ilość miejsc niestety ograniczona, dlatego obowiązkowe jest wcześniejsze zgłoszenie swojej obecności telefonicznie pod nr. 781 91 00 21. Więcej: www.instytutpsychoterapii.com

Roztańczone Niedziele

Lunita – kino, wino i kwiaty Wrzesień w Lunicie w dobrym z kinem i jeszcze lepszym winem czeskim. Już 17 września o godzinie 19.00, będzie miał miejsce seans „Roku diabła” reżyserii P. Zelenka. Natomiast 24 września, godzina 19.00, to pokaz „Pod jednym dachem” autorstwa J. Hrebejka. Restauracja zaprasza również na wernisaż wystawy malarstwa Aliny Danielewicz, pt. „Jesteśmy jak kwiaty”, który potrwa do 22 października (otwarcie: 22 wrzesień, godzina 18.00). Na wszystkie wydarzenia wstęp jest wolny. | Więcej: www.lunita.bielsko.pl

Saida zaprasza wszystkich na „Roztańczone Niedziele” , które odbędą się 16 i 23 września. Są to darmowe lekcje tańca: w tym tańca brzucha, flamenco, tańca towarzyskiego, dancehall’u, salsy solo, zumby, jogi, tai chi, callanetics’u... Podczas wspólnej zabawy planowane jest losowanie wielu atrakcyjnych nagród. Trwają również zapisy na grupy taneczne poszczególnych stylów. | Więcej: www.saida.pl

Jeśli chcesz, aby w kolejnym numerze 2B STYLE znalazła się zapowiedź organizowanego przez Ciebie wydarzenia, czekamy na informacje do 30 listopada pod adresem e-mail: redakcja@2bstyle.pl

11


inicjatywy

Fundament lepszego życia Czym jest Projekt JA?

To program, który przywraca wiarę w moc życia zgodnego z naturalnymi potrzebami każdej osoby. Pomaga przywrócić naturalną harmonię i stymuluje wszystkie obszary codziennego życia. To pozytywna zmiana, która pozwala odnaleźć zagubione piękno.

Jakie cele mu przyświęcają?

Podstawowym założeniem jest przekonanie ludzi, że właściwa pielęgnacja i dbałość o dietę, zdrowy styl życia są w stanie nie tylko zatrzymać negatywne skutki upływającego czasu, ale również wpłynąć na poprawę jakości życia.

Idea naturalnego piękna jest dużym wyzwaniem w świecie, gdzie rekordy popularności bije medycyna estetyczna.

finał I edycji Projekt JA skierowany jest do każdego. Do tego, kto nie boi się zmian. Czuje, że stoi w miejscu i chce się rozwijać. O pierwszej edycji niezwykłego przedsięwzięcia, które zostało przeprowadzone w Bielsku-Białej, rozmawiamy z jego inicjatorką Bożeną Społowicz, właścicielką Golden Spa.

Projekt JA jest dowodem na to, że bez ulepszaczy, liftingu, botoksu, można nie tylko zatrzymać starzenie, ale również zniwelować jego objawy. Nie ukrywam, to dość duże wyzwanie. Projekt nie przynosi szybkich, powierzchownych rozwiązań. Potrzebny jest do tego czas, wiara we własne możliwości, a przede wszystkim wsparcie ekspertów.

Uświadomienie uczestnikom jak ważna jest właściwa pielęgnacja skóry, to jedno, skąd zatem pomysł, aby do projektu zaprosić trenerów z zupełnie wydawałoby się odmiennej branży?

Projekt jest holistyczny. Uczestnicy nie tylko uczą się jak pielęgnować skórę, ale również jak zdrowo się odżywiać. To niezwykle istotne. Podobnie zresztą jak kwestia zdrowego ruchu. To wszystko ma na nas wpływ. Nasza cera nie będzie olśniewać, jeżeli zaniedbamy dietę. Człowiek jest tym co je. Marek Zaremba, dietetyk oraz trener Nordic Walking, jest jednym z ekspertów programu, skutecznie prowadzi nas za rękę i wskazuje to, co dobre. Cierpliwie wysłucha i udzieli wsparcia. Podobnie jak trenerka rozwoju osobistego. Edyta Nowak-Żółty jest katalizatorem zmian, które zachodzą w uczestnikach Projektu. Ona nie ocenia. Jedynie motywuje do działania. Wyzwala dobre samopoczucie. Uczestniczki pierwszej edycji doświadczyły tego na własnej skórze.

Czy projekt nie przypomina trochę

12

programów typu metamorfoza w jeden dzień?

Można zmienić kolor włosów, sposób malowania czy ubierania, ale sposobu myślenia i patrzenia na świat nie da się wymazać w ciągu jednego dnia. Jeżeli ktoś czuje potrzebę zmian powinien ją zainicjować od „środka”, od samego siebie. Dopiero później przychodzi reszta. Piękno wypływa wtedy naturalnie z każdego z nas. Pierwsza edycja dowiodła tego, że unikalne zabiegi kosmetyczne połączone z podstawowymi zasadami zdrowego, ekologicznego żywienia, wsparte przez trenera rozwoju osobistego, powodują widoczne zmiany po zaledwie kilku miesiącach.

Projekt trwał trzy miesiące. Czy to wystarcza, aby zmienić swoje nastawienie do życia i świata. Czy nie istnieje ryzyko, że uczestniczki pierwszej edycji powrócą do starych przyzwyczajeń?

Istnieje taka możliwość, aczkolwiek trzymiesięczne wyzwanie jakim jest Projekt JA powoduje otwarcie na zmiany i pokazanie nowych możliwości, które są tak ekscytujące że powrót nie ma sensu. Sądzę też że każda z uczestniczek przeszła bardzo długą drogę. O swoich rozterkach, jak również radościach pisały na blogach. W pewien sposób udzieliły wskazówek tym, którzy wejdą do Projektu lub wciąż się nad tym zastanawiają. Wiem jedno. Uczestniczki podjęły wyzwanie i zmieniły swoje podejście do życia. Nie tylko wypiękniały, zyskały świadomość o czynnikach, które mogą odmienić ich życie. Projekt JA to dla nich fundament do dalszych działań. Inspiracja na przyszłość.

Jak można zostać uczestnikiem Projektu JA?

Trzy ochotniczki, które zdecydowały się wziąć w nim udział, zgodziły się na opisanie swoich przeżyć na blogu www.projektja.pl. Także tam można zobaczyć ich drogę zmian. Jak wyglądały przed przystąpieniem do programu, a jak po jego zakończeniu. Jeżeli ich przemiana, a także sposób pracy naszych ekspertów spodoba się tym, którzy chcą polepszyć własne życie, wystarczy, że napiszą na adres trenerzy@projektja.pl lub zadzwonią na numer telefonu 33 810 54 87.


bielskiemamy.pl Takiego miejsca ze spersonalizowaną ofertą, skierowanej do mam mieszkających w Bielsku-Białej jeszcze nie było. Bielskiemamy.pl mają to właśnie zmienić! Serwis dedykowany jest wszystkim przyszłym i aktualnym mamom zamieszkałym na terenie Bielska-Białej i okolic – kobietom aktywnym, kreatywnym, ambitnym, które chciałyby w prosty i szybki sposób odnaleźć praktyczne informacje zarówno na temat życia rodzinnego, kulturalnego jak i zawodowego, i co najważniejsze – informacje konkretne, pożądane przez mamy mieszkające w tej konkretnej miejscowości, z określonymi potrzebami i możliwościami jakie daje im to miasto. Portal został podzielony na trzy części, tak aby ułatwić mamom odnalezienie pożądanej informacji. Każdy dział czyli „Będę mamą”, „Jestem mamą” i „Jestem kobietą” zawiera czytelny podział na poszczególne tematy

związane z ciążą, macierzyństwem, pracą, karierą i rozwojem. W dziale „Będę mamą” każda przyszła mama będzie mogła w szybki sposób dowiedzieć się np. gdzie w Bielsku znajdzie zajęcia fitness dla kobiet w ciąży, jakie i gdzie zrobić badania, znajdzie też wykaz polecanych ginekologów, dane poradni i doradców laktacyjnych, listę szkół rodzenia, porady douli oraz informacje gdzie rodzić wraz z opiniami i komentarzami innych mam. W części „Jestem mamą” bielskie mamy poznają ofertę edukacyjną dla najmłodszych dzieci, zapoznają się z bazą rekomendowanych przez inne mamy lekarzy specjalistów. Dzięki wyszukiwarce zajęć dla dzieci w szybki sposób znajdą ciekawe pomysły na kreatywne spędzanie wolnego czasu. Pojawią się również przepisy kulinarne dla dzieci.

Pomysłodawczynie portalu chcą promować przede wszystkim mądre inicjatywy dedykowane dzieciom, pokazywać, że oferta rozrywkowa dla najmłodszych nie musi się kończyć jedynie na salach zabaw i okazjonalnych festynach z balonami i watą cukrową. Zamysłem jest wyróżniać i wskazywać takie bielskie „perełki” jak np. warsztaty rodzinne z mozaiki czy filcowania prowadzone przez Miejską Galerię BWA czy warsztaty teatralno-muzyczno organizowane przez teatr Lalek Banialuka. Ma też powstać mapa miejsc przyjaznych dzieciom, aby zaznaczyć miejsca warte odwiedzania z dzieckiem oraz „bielski spacerownik”, który wskaże ciekawe trasy spacerowe zarówno na te spacery z wózkiem, jak i ze starszymi dziećmi. Trzecia część serwisu będzie poświęcona bielskim aktywnym kobietom – ich zdrowiu, urodzie, pracy, karierze, pasjom... czyli takie swoiste dopełnienie szczęśliwej bielskiej mamy! Pomoże w tym baza ofert pracy wyselekcjonowanych pod kątem mam oraz baza bielskich niań.

REKLAMA

13


inicjatywy

W trzech aktach Pewnego dnia w 1998 roku, w gabinecie ówczesnego dyrektora Teatru Lalek BANIALUKA w Bielsku-Białej pojawił się fotografik. Zapytał o możliwość zorganizowania pleneru dla członków Beskidzkiego Towarzystwa Fotograficznego, podczas jednej z prób teatralnych. Odpowiedź padła niemal natychmiast: „A dlaczego w czasie próby? Fotografujcie na żywo najbliższy Festiwal Sztuki Lalkarskiej”. Tak oto, dzięki uprzejmości kolejnych dyrektorów Teatru BANIALUKA ten niesamowity, wspaniały i niezwykle inspirujący plener fotograficzny nadal trwa. Zamierzeniem autorów nie było dokumentowanie festiwalowych spektakli, lecz przede wszystkim, tworzenie własnych wizji artystycznych. Teatr lalkowy z całym bogactwem animacji stwarza nieograniczone możliwości „malowania” fotograficznych obrazów. W przestrzeni galerii, w konfrontacji z widzem, obrazy te nabierają innego wymiaru. W świadomości potencjalnych odbiorców, teatr lalkowy kojarzy się z teatrem skierowanym do najmłodszego widza, gdy tym czasem w znaczącej większości repertuar przeznaczony jest dla osób dorosłych. Fotografia inspirowana takim teatrem ma szczególny wymiar, pozwala zatrzymać w kadrze ulotne tchnienie tego niezwykłego i niepowtarzalnego wydarzenia artystycznego.

Wystawa fotograficzna „W trzech aktach” jest efektem trwającego od wielu lat pleneru, w którym bierze udział sześciu członków Beskidzkiego Towarzystwa Fotograficznego. Projekt wypełnia około 200 (a w prezentacjach multimedialnych około 300) fotografii powstałych na przestrzeni ostatnich czternastu lat.

foto grzegorz bury

14


foto tomasz rak

foto dariusz dudziak

15


foto grzegorz gawenda

foto maciej ratuszny

16


foto lucjan pawłowski

17


18


2. edycja Międzynarodowego Festiwalu Mody Neo Fashion Jamboree w Bielsku-Białej, 16-18 listopada 2012 Miejsca w Bielsku-Białej w których będzie odbywał się Festiwal: Muzeum Techniki i Włókiennictwa | Dom Kultury Włókniarzy | Galeria SFERA

POKAZY MODY m.in Juliazar Sacrum Narelle Dore IMA MAD

Piątek 16 listopada WYSTAWY

fotografia: Frederik Heyman grafika: Natasha Pavluchenko Monika Wykręt

KONKURSY

DreamTeam – druga edycja konkursu przeznaczonego dla zespołów: fotograf, wizażysta, fryzjer, stylista, model/modelka. Jury oceniać będzie pracę osób pracujących nad efektem sesji zdjęciowej, której aktualnym motywem przewodnim jest hasło festiwalu: Endless Creation. Ocenie poddany zostanie pomysł na sesję, spójność oraz jakość poszczególnych kadrów i dopracowanie wszystkich elementów sesji. Finał konkursu odbędzie się w sobotę 17 listopada w Muzeum Techniki i Włókiennictwa.

NEO LABEL

Projekt dla młodych projektantów, twórców i nowo powstających marek, dla wszystkich projektujących odzież, sztukę użytkową, akcesoria itp. W ramach projektu reedycja Katalogu Neo Label, a podczas festiwalu showroom z rzeczami młodych, zdolnych.

PLEBISCYT Style4Street

Czekamy na zgłoszenia prezentujące cztery różne stylizacje. W ocenie tym razem skupiamy się głównie na przemyślanych lookach, a nie na samym wykonaniu zdjęcia. Na bazie wybranych zdjęć ma powstać wystawa – collage, która będzie stanowiła punkt odniesienia do hasła festiwalu Endless Creation, czyli ilu ludzi tyle pomysłów na wyrażanie siebie. W tym wypadku chodzi głównie o komunikację strojem. Do projektu zapraszamy polskich i zagranicznych blogerów – „streetfanów”, dla których dzielenie się swoim wizerunkiem to czysta przyjemność i pasja.

WYKŁADY I WARSZTATY

Cykl wykładów i warsztatów przygotowany przez specjalistów z różnych dziedzin. Odbywać się będą m.in. zajęcia z fotografii obrotowej realizowane w dedykowanym do tego studiu przez specjalistów z Orbitvu.

GALA FINAŁOWA

17 listopada w Muzeum Techniki i Włókiennictwa odbędzie się Gala Finałowa Konkursu Dreamteam, w obecności zaproszonych gwiazd, jurorów, blogerów, przedstawicieli mediów i sponsorów. W programie: • wręczenie nagród w konkursach • pokaz kolekcji gościa specjalnego • modowe show oraz afterparty

W Galerii SFERA zawiśnie kreacja Kai Śródki – w ramach projektu Endless Creation. Wernisaż wystaw fotografii (Frederik Heyman) i grafiki. W kinie Helios pokaz filmów – film fabularny z kontekstem stylizacyjno-kostiumowym i prelekcją

Sobota 17 listopada

Otwarcie showroomu Neo Label w Domu Kultury Włókniarzy Pokazy mody w Muzeum Techniki i włókiennictwa, Warsztaty i wykłady Panel dyskusyjny blogerek w kinie Helios Film fabularny z kontekstem stylizacyjno-kostiumowym i prelekcją w Heliosie Animacje/filmy fashion w mini kinie Wieczorem Gala DreamTeam oraz pokaz gościa specjalnego

Niedziela 18 listopada

Pokazy mody w ramach Neo Label w Muzeum Techniki i Włókiennictwa. Warsztaty i wykłady, Finał Endless Creation w Galerii SFERA Film fabularny z kontekstem stylizacyjno-kostiumowym i prelekcją w Heliosie

www.neo-fashion-jamboree.com

19


ludzie

Edyta Golec

foto: Roman Hryciów global concept & style: Natasha Pavluchenko hair: Trendy Hair Fashion make-up: Rafał Małysiak furniture: Marbetstyle

20


W duszy gra muzyka Edyta Golec. Altowiolistka i kobiecy głos w zespole Golec uOrkiestra. Zakochana po uszy w górach i tradycji tych ziem. Mama trójki dzieci, żona Łukasza Golca. Spotykamy się w jej domu w Łodygowicach, z którego rozpościera się wspaniały widok na góry, a tradycja łączy się tu z nowoczesnością. Z Edytą Golec rozmawiała Anita Szymańska

Pani Edyto, skąd Pani jest i dokąd Pani zmierza? Edyta Golec: Jestem stąd, dom, w którym

się znajdujemy stoi na ziemi mojej babci. Tu się wychowywałam, stąd pochodzą moi rodzice. Tutaj oddycham na co dzień tym, co dla mnie nabardziej cenne: rodzinną atmosferą, przestrzenią i zapachem naszych Beskidów. I nie zamieniłabym tego na nic innego, chociaż w niejednym miejscu już byłam. To magia miejsca – tu zawsze wraca się do domu, do spokoju, do ciszy, po to aby złapać oddech. To tutaj odnajduję harmonię i spokój ducha – nabierając dystansu do świata. Nasz dom i ten skrawek ziemi to dla mnie odskocznia od całego zgiełku codzienności, intensywnych tras koncertowych i wyjazdów czasem na wiele dni.

Nigdy nie chcieliście stąd wyjechać? Edyta Golec: Przez pół roku mieszkaliśmy

nawet w Warszawie, było to podczas nagrywania jednej z naszych płyt. Zamiast dojeżdżać, kupiliśmy tam mieszkanie, ale

okazało się, że to jednak nie dla nas. Duże miasto ma oczywiście mnóstwo plusów, dostęp do rozrywki jest nieporównywalny, tempo życia zupełnie inne. Tu jednak, w Łodygowicach, zbierał się zespół na próbach, dlatego w naszym domu zrobiliśmy początkowo salę prób. Potem powstała myśl: dlaczego by nie nagrywać tutaj? Po co wynajmować studio, jeździć i być zależnym od czasu innych, skoro tutaj możemy wejść w każdej chwili i nagrać, zmienić, udoskonalić to, co uważamy, że trzeba poprawić.

Często „poprawiacie” piosenki? Edyta Golec: Prawdopodobnie cierpimy

na maniakalny perfekcjonizm (śmiech). Właściwie dzień przed wydaniem płyty wynajdujemy jeszcze jakiś drobny szczegół, który można byłoby udoskonalić. Pracujemy do momentu, w którym jesteśmy zadowoleni z efektu, a nieraz to długo trwa... Dochodzi jeszcze komfort posiadania studia w domu, gdzie nikt nam nie komunikuje, że kolejny zespół ma zarezerwowane studio i już czeka pod drzwiami. My nie słyszymy „dźwięku licz-

nika”, jest to złudne, bo w pracy twórczej można zupełnie zatracić poczucie czasu... Zresztą jesteśmy wierni doktrynie, że byle co można zawsze wydać, ale po co?

Pracujecie teraz nad nową płytą. Co na niej usłyszymy i kiedy planowane jest jej wydanie? Edyta Golec: Trudno zdefiniować muzykę Golec uOrkiestry, ale z pewnością nie jest to ani typowy pop, ani góralski folk, jak nieraz idąc na łatwiznę chętnie opisują nas dziennikarze. Generalnie klasyfikowanie naszej twórczości mija się z celem, ponieważ nasza muzyka to fuzja różnych gatunków. Zdradzając więcej, nowa płyta to z jednej strony udoskonalenie już znanych i ogólnie lubianych utworów, które nagraliśmy w nowym, bardziej koncertowym brzmieniu. Z drugiej znajdzie się na niej kilka zupełnie nowych piosenek – bardzo miło się nad nimi pracuje, bo same teksty autorstwa Rafała Golca (starszego brata liderów) są odważne, niebanalne, często zabarwione ironią. Do tego wszystko ubrane barwnymi aranżami, smacznym

21


inicjatywy

swingująco-nowoczesnym feelingiem i oryginalnością brzmień. Lubimy tworzyć, zaskakiwać się w pomysłach, trawi nas głód poszukiwań, nowe pomysły ewoluują, ale to wszystko samoistnie się rodzi. Wynika i wypływa ze środka. Śmiało można powiedzieć, że muzyka nami rządzi i organizuje nam życie (śmiech). Dokładnie jak mówi refren mojej ulubionej piosenki z naszego repertuaru – „Życie jest muzyką...” Początkowo planowaliśmy wydanie albumu jesienią tego roku, ale ze względu na ilość pracy realna będzie raczej wiosna 2013. To dobra data, bo w przyszłym roku dziesięciolecie obchodzić też będzie utworzona przez nas Fundacja Braci Golec.

To niesamowite, że znajdujecie jeszcze czas na pomoc innym. Gdzie działa Fundacja i co właściwie robi? Edyta Golec: Fundacja działa w Milówce,

Łodygowicach i Koszarawie, a od września rusza filia w Jeleśni. W sumie, obecnie podopiecznych w Fundacji jest około 150 dzieci, które uczą się gry na tradycyj-

22

nych instrumentach góralskich metodą tradycyjną, czyli ze słuchu. To niesamowite widzieć, jak dzieciaki z małych wsi, które w innych warunkach być może nie miałyby możliwości odkrycia swojego talentu, przychodzą do nas i grają – z pasją, z radością i tym błyskiem w oczach, kiedy robi się coś, co daje satysfakcję. To dla nich bardzo ważne. Wiele z tych dzieci dostaje się później do szkół muzycznych, występują na scenie, mają okazję nauczyć się pracy w grupie, ale też indywidualnie. To dzięki działaniom Fundacji zreaktywowaliśmy grę na heligonkach, dawnym instrumencie, który, jak się okazuje, można znaleźć jeszcze w niejednym beskidzkim domu. Praca fundacji to ciągłe wyzwania. Dzięki współpracy z gminami i wpływom z jednego procenta możemy działać, skupiać się na różnych projektach, a tym samym dbać o nasze dziedzictwo jakim jest nasza mała ojczyzna. To przecież czerpanie z tradycji daje nam poczucie tożsamości, wiemy skąd pochodzimy. Ideę tę chcemy przekazać naszym dzieciom „fundacyjnym” po to, aby wiedziały


konkurs kim są, a jednocześnie umiały odważnie tworzyć swój świat.

Czym jeszcze zajmuje się wasza Fundacja? Edyta Golec: Pomysłów mamy wiele, ale

ich realizacja wymaga czasu i pieniędzy. Dotychczas udało się nam wydać cztery albumy dotyczące tradycyjnych strojów ludowych występujących w łuku Karpat. Skąd taka tematyka? Tak naprawdę my jesteśmy zbieraczami (śmiech). Zwłaszcza mój mąż co chwilę przynosi do domu jakieś ubrania, znalezione gdzieś na góralskich strychach i w starych skrzyniach. Był czas, kiedy w tym pokoju, w którym siedzimy, było tego mnóstwo – instrumenty, przedmioty no i ubrania. Tradycyjne, góralskie. Część z nich musieliśmy oddać do muzeum, bo nie mieściły się już u nas w domu, zresztą nie mamy tu odpowiednich warunków aby przechowywać takie kilkudziesięcioletnie eksponaty. Kilka lat temu, fotograf Jacek Kubienia pokazał nam swój album o stroju krakowskim. To stało się dla nas impulsem,

żeby utrwalić w formie książkowej to, co od zawsze nas fascynuje. Powstały w efekcie albumy o stroju mieszczan żywieckich oraz górali – śląskich, żywieckich i podhalańskich.

Jakie macie plany na najbliższy czas? Edyta Golec: Przygotowujemy się do paź-

Odpowiedz na pytanie: Ile płyt Golec uOrkiestry ukazało się dotychczas? Na pierwsze 5 osób, które dnia 30 września 2012 prześlą prawidłową odpowiedź na adres: redakcja@2bstyle.pl czekają nagrody: jedna płyta Nr 5 Golec uOrkiestry oraz cztery zdjęcia z autografami Edyty i Łukasza Golec.

dziernikowej trasy po USA i Kanadzie, oprócz tego w każdy weekend gramy koncerty, a w międzyczasie skupiamy się na zamykaniu i efekcie końcowym najnowszej płyty. Przed grudniem chcemy jeszcze przygotować zbiór piosenek zimowych, kolęd i pastorałek. Ale nasza codzienność, to przecież nie tylko praca zawodowa. Jest jeszcze bardzo ważna dla nas rodzina, a przede wszystkim dzieci – ten czas poświęcony im jest dla nas najcenniejszy. Staramy się wolne chwile jak częściej spędzać razem, pokazując naszym dzieciom, że pasja może być sposobem na życie i dawać dużo zadowolenia. A jaką one drogę wybiorą? Nie wiem. Najważniejsze, żeby były szczęśliwe.

23


ludzie: pasje

sylwia

BORONIEC

Sylwia Boroniec, młoda bielszczanka, od kilku lat mieszkająca w mieście Romea i Julii – Veronie. Choć jest absolwentką architektury urbanistyki, rozgłos we Włoszech przyniosły jej obrazy, na których uwiecznia twarze przyjaciół, rodziny, osób znanych. Jej prace doceniane są przez krytyków i koneserów sztuki. Czekamy na pierwszy wernisaż w Polsce, bowiem w słonecznej Italii odbyły się już trzy, a większość jej prac została sprzedana i zobaczyć można już jedynie ich elektroniczne wersje.

24


25


psyche

Moja pasja – moja obsesja Mój mąż znakomicie gra na gitarze, komponuje a nawet pisze teksty. Ja nie potrafię wydobyć żadnego dźwięku ani z siebie ani z niczego innego. Jego pasją jest muzyka a moją? No właśnie – słowo PASJA jest ostatnio bardzo modne. Wyglądać młodo, zarabiać godziwie, ciągle się rozwijać i mieć modną pasję… To jest trendy.

Edyta Nowak-Żółty Coach i trener rozwoju osobistego, od 10 lat uczy jak budować dobre relacje międzyludzkie, pomaga ludziom osiągnąć cele w różnych dziedzinach życia, wierzy w człowieka, w jego potencjał i możliwości. email: edanowa@gmail.com

FOTO: © Martina Marschall - Fotolia.com

Współcześnie modni ludzie nie tylko stawiają na młody wygląd, godziwe zarobki, na ciągły rozwój, a przede wszystkim muszą wciąż poszukiwać i realizować coraz to nowsze hobby. Organizowane są wyprawy na pustynię, podróże rowerowe przez Europę, brane lekcje „Kajteku” czy ekstremalnego nurkowania… Przy tej okazji trwa też towarzyski konkurs narcyzmu. Bowiem posiadanie pasji to jak udział w zawodach, a stawką – która będzie najbardziej ekstremalna i egzotyczna, kto na nią więcej wyda. To stwarza wiele pytań: skąd wziąć nowatorski pomysł, jaki sprzęt wypada kupić, aby sprawiać wrażenie autentycznie zaangażowanego pasjonata… Mnie natomiast bardziej zastanawia: jak ukryć wstyd i frustrację, kiedy nowe, modne zajęcie nie przynosi przyjemności – jest po prostu kosztownym skutkiem naśladowania innych? Wstukując „pasja” w Wikipedię… … dowiesz się, że pojęcie to oznacza silne zainteresowanie, zamiłowanie. Połknięcie bakcyla przynosi ekscytację i rozwój, wspiera poczucie własnej tożsamości, potwierdza ważność celów. Warunkiem jest jednak autentyczne przekonanie do tego, co robimy w ramach wypoczynku, rozrywki, a tym bardziej dla zarobku. Sytuacja, w której pasja stanowi także źródło dochodów wydaje się urzeczywistnieniem wszel-

26

kich marzeń. Najprościej mają ci „namacalnie” uzdolnieni, którzy realizują się dzięki odrobinie szczęścia, okolicznością, spotkaniem właściwych ludzi, którzy pociągają ich w dobrym kierunku. W ten sposób na życie zarabiają doceniani artyści czy znani sportowcy. Im hobby pozwala na osiągnięcie materialnych, nierzadko satysfakcjonujących korzyści finansowych (wystarczy sprawdzić, ile zarabiają piłkarze Bundesligi czy Premier League). Bywa jednak, że pasja zaczyna być głównym źródłem utrzymania. Przy nieodpowiednim podejściu wkrada się w nią stres i pospiech, pozbawiając wykonującego radości i relaksu przy jej wykonywaniu. Podobnie jak w przypadku niezbyt lubianej pracy, tak i tu łatwo o tak zwane „wypalenie”. Równie destrukcyjne są zainteresowania, które maksymalnie uzależniają, odrywają od

„Chcę żyć pełnią życia, chcę wyssać wszystkie soki życia. By zgromić wszystko to, co życiem nie jest. By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć”. „Stowarzyszenie umarłych poetów”, Nancy H. Kleinbaum rzeczywistości. Gdy hobby przejmuje stery nad życiem człowieka, niszczy zarówno jego samego jak i otoczenie. „Chcę żyć pełnią życia, chcę wyssać wszystkie soki życia. By zgromić wszystko to, co życiem nie jest. By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem żyć”. Stowarzyszenie umarłych poetów, Nancy H. Kleinbaum Jak znaleźć? Gdzie szukać? Każdy potrzebuje sukcesu. Jakiegokolwiek, choćby małego, ale konkretnego. To właśnie pasja może być jedyną możliwością, która pozwoli odróżni jednostkę od innych, stać się ponadprzeciętnym. Spora część z nas żyje

z piętnem oczekiwań rodziców, w zgodzie z dawno spisanym za nas scenariuszem. Kierunki filozofii i religii uczą natomiast, że na świat przychodzi się nieprzypadkowo, a każda egzystencja ma przeznaczenie i sens, które trzeba odnaleźć samemu. Mimo wszystko przecież marzymy, by móc podążać za głosem serca, w kierunku swoich zainteresowań, a nie jedynie za plikiem banknotów. Jak odkryć więc prawdziwe powołanie, talent, jak obudzić w sobie prawdziwą pasję? Czas na ćwiczenie Jeżeli myślisz o sobie z zaciekawieniem, jesteś w trakcie poszukiwań, to jest to dobry moment na podstawowe ćwiczenie coachingowe. Wiedząc, że myśl ma dużo mniejszą moc od słowa zapisanego, zaopatrz się koniecznie w kartkę i coś do pisania. Spróbuj wyciszyć się w spokojnym miejscu, zatrzymać „głowę” tu i teraz. Dopiero wtedy można wykonać następujące zapisane zadania: Wypisz wszystkie czynności, sytuacje, które dają Ci pełne zadowolenie (np. takie, przy których tracisz poczucie czasu, zapominasz nawet o jedzeniu). Zanim dopadła Cię ta dorosłość – zaopatrzona w bagaż odpowiedzialności, kredyt do spłacenia i nieustanne myślenie o jutrze… to kim byłeś? Przypomnij sobie teraz, jak było w najbardziej beztroskim okresie dzieciństwa: Czym się zajmowałeś, jakie miałeś marzenia? Wypisz to. Wyobraź sobie, że wygrywasz w Totolotka tak ogromną sumę, że Ty, Twoje dzieci i wnuki nie musicie pracować, aby żyć na wysokim poziomie. Jak spędzasz czas, gdy reszta świata idzie do pracy? Co robisz, aby czuć się przyjemnie? Uwaga! Technika bardziej drastyczna: lekarz daje Ci ostatni rok życia. Co chcesz zobaczyć, przeżyć, czego doświadczyć? Po takim teście samoświadomości ma się już podstawowe informacje, pod jakim kątem szukać zainteresowań. Wiesz już, czy ma to związek np. z przebywaniem wśród ludzi i nawiązywaniem nowych kontaktów, czy


Każdy z nas potrzebuje sukcesu. Jakiegokolwiek, choćby małego, ale konkretnego. To właśnie pasja może być przestrzenią dla sukcesu. Jedyną możliwością, kiedy sukces się wydarzy, czyniąc mnie innym, ponadprzeciętnym.

łączy się ze sportem, podróżami, rękodziełem, itd. Działania doraźne Niestety czasem powyższe ćwiczenie nie pozwala odkryć siebie. Gdy żyjemy za szybko, zbyt chaotycznie, to krótki moment zatrzymania, podczas jednej sesji coachingowej nie pomoże w znalezieniu swojej „misji”. Wtedy warto podpatrzeć jak żyją inni. Zadziała to jednak tylko poprzez uważną obserwację, a nie bezmyślne naśladowanie. Może podczas analizy ich sposobu bycia, ich hobby, odkryjemy coś pasjonującego dla siebie. Przy próbowaniu tego, co nowe i nieznane, ważna jest odwaga i dobre nastawienie. Warto więc dać się namówić przez przyjaciela na wyprawę w góry, na narty, rejs na żaglówce. A kto wie, czy w pewnym momencie nie pojawi się myśl: „tego szukałem, to mnie napraw-

dę kręci!”. Staraj się nie ograniczać, wymaż z pamięci myślenie typu: „to na pewno mi się nie spodoba, to nie dla mnie”. Niechęć do zmiany, opór i lęk jedynie blokują drogę do odkrycia w sobie pasji. Dziecięce marzenia Należy pamiętać nie tylko o sobie, ale również o bliskich. Mając dziecko, lepiej dać mu szansę na samodzielne poznanie siebie. Czynimy to poprzez próbowanie wielu dyscyplin i zachęcanie do różnych aktywności. Nie ograniczaj pociechy swoimi lękami i nie zarażaj brakiem wiary w siebie, nie próbuj też zmuszać do realizacji własnych, niespełnionych marzeń. Twoim zadaniem będzie raczej baczna obserwacja, które zajęcia sprawiają mu autentyczną radość. Tylko tak efektywnie można pomóc dziecku w odkryciu jego talentu. Przy cierpliwości i konstruktywnej moty-

wacji, jego dzieciństwo będzie spełnione i może lepsze… niż Twoje własne? A więc… …uważam, że na prawdziwą pasję nigdy nie jest za późno. Obserwuję tych, którzy dopiero przechodząc na emeryturę, pozwalają sobie na swobodę. Wolni od przymusu, ciągłego działania i rywalizacji. Zaczynają żyć świadomie, cenić każdy rok, miesiąc, dzień . Nie szukają hobby na siłę, nie patrzą na modę. Są po prostu szczęśliwi. Z właśnie z takiego stanu najłatwiej wyłania się pasja, czasem drobna, czasem śmieszna, czasem nawet trochę wstydliwa. Ale to nieistotne. Ważne, że przynosi radość i spełnienie. Wszystko jest w Twoich rękach… Świat leży u Twoich stóp. Kimkolwiek jesteś, jakkolwiek żyjesz – nie czekaj na koniec życia. Odkryj siebie już dzisiaj.

27


felieton: okiem kobiety

Prosto skomplikowane Jest jedyne pytanie, na które nie znam odpowiedzi, — czego chcą kobiety? [Zygmunt Freud, po trzydziestu latach studiowania ludzkiej psychiki]

Iwona Kopeć Manager ds. Marketingu, matka 2 nastolatków. Kobieta – myśląca czasami po męsku.

Otóż zabawię się w tym felietonie w bielską Carrie Bradshow i napiszę coś ku uciesze wszystkich singielek, samotnych lub poszukujących uczucia. Coś o „Seksie w małym mieście”. Od wczesnego dzieciństwa wbija nam się do głowy, żeby być miłą, grzeczną dziewczynką – to zjawi się książę na białym koniu i nas zabierze do swego królestwa. Coś chyba z tą bajką jest nie tak, bo kiedy pytam innych kobiet – to mało której się sprawdziła. Chyba źle nas uczyli. Chłopcom ktoś to poukładał lepiej w głowach. Czemu nikt nie uczy nas, że kobiety też mają pragnienia? Czemu te, które jasno artykułują swoje potrzeby są oceniane jako wulgarne? A przecież to właśnie fizyczność „nakręca” nas do działania. Udane życie emocjonalne i seksualne sprawia, że wszystko nam się układa. Ale nie byłabym kobietą gdybym nie zadała na wstępie nurtującego wszystkie kobiety pytania: Czy to dobry seks tworzy dobry związek, czy dobry związek daje dobry seks? Hmmm? Tyle się zadziało na na-

28

szym świecie, a my wciąż kluczymy wokół jednego tematu. Nikt o tym nie mówi wprost a wszyscy wiedzą, o co chodzi. I choć mogą to już otwarcie robić również kobiety – to nadal mało która to robi. Dlatego ja sobie pozwolę. Otóż wydawałoby się, że sprawa jest prosta – tak jak mężczyźni, odczuwamy pożądanie, oceniamy płeć przeciwną pod kątem ich atrakcyjności fizycznej, ale raczej nie mówimy o tym wprost – bo to trochę nietaktowne. To wszystko jest dla nas trochę bardziej skomplikowane, tak jak skomplikowana jest sama kobieta. Pozwoliłam sobie zadać po kilka pytań znanym mi mężczyznom i przybliżyć wam jak sprawa wygląda z punktu widzenia drugiej strony. Otóż jak rozpoznać, że mężczyzna się Tobą interesuje? Wydawać by się mogło, że każda kobieta, która miała trochę doświadczeń z facetami doskonale wie kiedy on jest nią zainteresowany, a kiedy nie. Podejrzewam, że mogą mnie czytać zarówno kobiety w przedziale 18-25 jak i te 40+. Te pierwsze… jeszcze tego nie wiedzą, a te drugie po przejściach mogły zapomnieć. W każdym razie przejdźmy do meritum. Przede wszystkim trzeba zaakceptować i zrozumieć fakt, że: KAŻDY, albo prawie każdy (99%) mężczyzna ocenia KAŻDĄ kobietę pod kątem seksualnym. Tak już jest zbudowany facet i kobieta zanim wypowie choć jedno słowo już jest oceniona. Oceniane są wszystkie, bez żadnego wyjątku (no może poza rodziną). Jak to działa? Otóż mężczyzna w wieku 25 lat, którego obsługuje Pani w sklepie w wieku lat 40+ zostanie au-

tomatycznie skreślona z jego podświadomości, jako osoba atrakcyjna seksualnie. Inny mężczyzna w wieku 30+ lat widząc atrakcyjną kobietę 20+letnią, pomyśli sobie: „ale laska”. Następnie w jego głowie uruchomi się szereg procesów myślowych: ma fajny uśmiech, włosy niczego sobie, ale mogłaby rozpuścić, figura bardzo apetyczna, usta mogą być, niezły biust, ciekawe jak wygląda bez tego żakietu? Następnie w mężczyźnie budzi się łowca i zaczyna myśleć: Czy ona na mnie patrzy? Pewnie też jej się podobam? Dobra, zagadam? A kobiety? Jak na taką sytuację patrzymy my kobiety? Czy też oceniamy mężczyzn pod kątem seksualnym? Jak afrodyzjak działa na nas władza i inteligencja. Kobiety potrafią być spełnione z partnerem, który nie jest atrakcyjny fizycznie, ale jest piekielnie inteligentny. Bardzo emocjonalnie reagujemy również na mężczyzn, którzy stają się samcem alfa, osiągają sukces i pozycję zawodową. Ale czy naprawdę tylko wysokiej klasy menedżer z wybitnym intelektem, nawet, jeśli jest kaszalotem, wzbudzi w nas kobietach większe zainteresowanie? A co z macho? Powszechnie wiadomo, że podnieca nas taki stuprocentowo męski facet. Ale czy ten macho, który budzi w nas ogień pożądania może przegrać z tzw. „dobrym materiałem” na męża i ojca, który daje poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji? Jaki jest ten mężczyzna myślimy – czy da mi ciepły i spokojny dom? …ale miło byłoby przeżyć przygodę życia. Takie myślenie budzi się w głowach więk-


szości kobiet na widok mężczyzny. Mało kiedy dostrzegamy ich fizyczność, – ale potrafimy dokładnie określić jego charakter i przydatność życiową. Czy to znaczy, że faceci patrzą wyłącznie na wygląd zewnętrzny a kobiety ocieniają tylko poprzez pryzmat przydatności do spożycia? NIE! U mężczyzny, który spotyka atrakcyjną kobietę, wyzwala się pewien instynkt, nad którym nie panuje. Ocenia pod kątem seksualnym każdą kobietę czy tego chce czy nie. Ich kryteria są niezależne od tego czy są samotnymi singlami, czy też statecznymi małżonkami. Każdy facet myśli w sposób przewidywalny, który wygląda mniej więcej tak:

cej nie spotkam. d) Przespałbym się z nim w akcie desperacji po ogromnej dawce alkoholu. e) Przespałbym się z nim, ale co on sobie o mnie pomyśli? Dlaczego mężczyźni potrafią krótko i zwięźle powiedzieć, czego oczekują i po prostu to robią, a my zawsze gmatwamy sprawę? Dla większości mężczyzn każda kobieta jest atrakcyjna, wystarczy, że zmienimy ich postrzeganie. A co na nie wpływa? My same, to jakie jesteśmy. Czy jesteśmy atrakcyjne charakterem, pewne siebie, pozbawione kompleksów, zadowolone z życia, otwarte na innych, zadbane. Więc jak rozpoznać, że facet jest zainteresowany? Otóż ten, który się Tobą interesuje

kolejne spotkania – to wiedz, że coś jest na rzeczy. Jak nie dzieje się nic z powyższej listy – nie jest Tobą zainteresowany. Przestań imaginować, że „może jednak coś tam”. Zapomnij i zajmij się tym, który będzie zainteresowany. Mężczyźni to bardzo egoistyczne i leniwe stworzenia, dlatego nie wchodzą w interakcję z kimś, na kogo nie mają ochoty. Dlatego też należy omijać mężczyzn, którzy: a) Zawsze mają inne zajęcia ważniejsze od Ciebie. Nie mają czasu. b) Nie umawiają sami spotkań. c) Mają zbyt mało do powiedzenia. Nie tłumacz sobie, że on się nie odzywa, bo jest wiecznie zajęty, bo mu praca na to nie pozwala. Pamiętaj – jak masz wrażenie, że

Dla większości mężczyzn każda kobieta jest atrakcyjna, wystarczy, że zmienimy ich postrzeganie. A co na nie wpływa? My same, to jakie jesteśmy. Czy jesteśmy atrakcyjne charakterem, pewne siebie, pozbawione kompleksów, zadowolone z życia, otwarte na innych, zadbane.

a) Bardzo chętnie przespałbym się z nią! b) Przespałbym się z nią jakby sama namawiała. c) Przespałbym się z nią w akcie desperacji po sporej dawce alkoholu. d) Nigdy w życiu bym się z nią nie przespał niezależnie od ilości alkoholu. Dla faceta przespałbym się jest równoznaczne z „chętniej prowadziłbym dłuższą znajomość, może nawet związek, jeżeli spełniłaby całą resztę jego oczekiwań – czyli dobrze gotowała”. Facet poznając kobietę nie myśli: „Och, poszedłbym z nią do opery”. Niestety u kobiet sprawa wygląda już zgoła inaczej. Jak myśli kobieta widząc atrakcyjnego mężczyznę? Otóż mniej więcej tak: a) Umówiłabym się z nim, ale pewnie będzie chciał się tylko ze mną przespać. b) Umówiłabym się z nim, ale nie wiem czy mu się podobam, mogłam założyć tą czarną bluzkę? c) Umówiłabym się z nim i może nawet przespała, pod warunkiem, że już go wię-

może wykazywać poniższe zachowania: a) Stoi. Oddycha. Porusza się. Rozmawia dłużej niż 20-25 min, do tego jeszcze żartuje. b) Komplementuje Cię. c) Reaguje na zmiany fryzury, makijaż, błyszczyka etc. d) Przeprowadza z Tobą mały wywiad tzn. dopytuje Cię o pewne sytuacje z życia. e) Wychodzi z inicjatywą rozmów/spotkań/ SMSów. f) Dogryza Ci, nabija się z Ciebie – to także objaw zainteresowania, ale w inny sposób. g) Wyraźnie komunikuje, że chce z Tobą spędzać czas. h )Jeżeli nie jest zajęty to na smsa odpisuje w ciągu max 15-30 minut. i) Wprost komunikuje, że ma na Ciebie ochotę. Jeżeli do tego samodzielnie zagaduje przez dowolną formę internetową, umawia spotkanie, zaczepia Cię, stoi, siedzi lub rozmawia z Tobą już godzinę i dalej przekłada

on ma Cię w poważaniu to prawdopodobnie ma Cię w poważaniu. Jeszcze jedno! Jeżeli on nie chce się wiązać z Tobą, ale chce się czasami spotykać a Tobie to nie pasuje to odpuść sobie. Prawdopodobnie jest niedojrzały albo za mało mu na Tobie zależy. Na pewno mniej niż Ty byś chciała. Szanuj się!!! Jesteś rewelacyjną kobietą prawda? I nie wstydź się tego. Pomyśl czasem po męsku, nie gmatwaj, nie zachodź w głowę, nie dociekaj – po prostu zrób to, na co masz ochotę. Może na koniec zacytuję, jak i na początku felietonu słowo od specjalisty: Jak wywodzi nam Freud, kobieta pragnie czegoś wręcz przeciwnego, niż myśli lub mówi, co, jak dobrze się temu przyjrzeć, nie jest wcale czymś przerażającym, jeśli zważyć, że mężczyzna, jak wywodzą nasi rodzimi uczeni w piśmie, ulega z kolei dyktatowi swego narządu płciowego lub trawiennego. Proste prawda?

29


moda

Ĺ‚ucja

W O J TA L A Photographer: Mirella Szymoniak, Photographer assistant: Witalis Szoltys, Fashion stylist: Justyna Polska, Make-up artists: Jolanta Surmanska, Lena Zieba, Hair styling: Lena Zieba, Model: Dobrawa Zowisło / HOOK, Model: Patrycja Lorek / Mango

30


Łucja Wojtala mieszka w Kętach. Tworzy własne, autorskie kolekcje i jest jedną z najciekawszych współczesnych polskich projektantek. Jej znakiem rozpoznawczym jest dzianina i kolor. „Lubię bawić się różnymi połączeniami barw, często odpowiednie połączenie kolorów jest dla mnie mocnym impulsem do stworzenia całej kolekcji.” Ma na koncie wiele prestiżowych nagród: Srebrną Pętelkę 2005, statuetkę magazynu „A4” za modowy debiut, wyróżnienie na łódzkiej „Złotej Nitce 2007”. Brała udział w wielu targach, wystawach i pokazach mody w Polsce i za granicą. Obecnie jest w trakcie przygotowań do Vienna Fashion Week, na którym zaprezentuje kolekcję wiosna/lato 2013. Sprzedaż swoich kolekcji planuje też rozszerzyć poza granice Polski. Współpracuje z marką Big Star, dla której przygotowuje projekty odzieży z dzianin. www.lucja.com

31


32


33


34


35


moda

FOTO: Mr GUGU & Miss GO

& 36

Mr Gugu Miss Go Nowa kolekcja, wyznaczająca dalszy rozwój tej marki, to charakterystyczne, całościowe printy. Dzięki zadrukowanym bluzom, legginsom, bluzkom, sukienkom, pochodzące z Bielska-Białej Mr. Gugu stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek. Dzięki zaproszeniu na Fashion Week w Berlinie w lipcu oraz na Fashion Week w Londynie w sierpniu br., marka rozpoczęła karierę międzynarodową. Obecnie twórca marki, Jakub Helwecki, przygotowuje dwie kolekcje, które zamierza zaprezentować na Łódzkim Fashion Weeku, a także podczas Neo Fashion Jamboree w Bielsku-Białej – jedną z Mr. Gugu & Miss Go, drugą z nowej marki, również pełnej printów, która zadebiutuje niebawem.


W najbliższym czasie Mr. Gugu & Miss

Go otwiera swój pierwszy sklep – a właściwie sklepokawiarnię – w Bielsku-Białej przy ulicy Nad Niprem 6 (obok pl. Chrobrego), gdzie będzie można napić się świetnej kawy lub orzeźwiającej lemoniady, a przy tym przymierzyć i zakupić najmodniejsze ubrania.

37


moda

FOTO: Mr GUGU & Miss GO

Mr. Gugu & Miss Go poza wyjazdami za granicę bierze udział także w krajowych przedsięwzięciach, takich jak Targi Dizajnu w Krakowie, Need for Street w Warszawie, KATO Yard Sale w Katowicach czy Lary i Penaty we Wrocławiu. Co więcej, w ostatnim czasie pojawili się na Sunrise Fashion Festivalu w Kołobrzegu, dzięki czemu ubrania tej marki zaczął nosić m.in. Olivier Janiak. 2B STYLE trzyma kciuki za dalszy rozwój tej marki!

38


fotografie: Ula K贸ska modelka: Ania Berezowska makeup: Gabriela Gajny

39


ludzie: pasje

INACZE J PATRZĘ Natasha Pavluchenko Projektantka mody

„Aby nieustannie być twórczym, twój umysł musi być spokojny i gotowy. To balans, jaki trzeba zachować, by zostać w tym wyścigu. Ponadto nieustannie czujesz, że najważniejszy moment to ten, który jest przed tobą. Najważniejsze, aby nigdy nie być zbyt pewnym siebie.” Anne Walerie Hash, projektantka haute couture

Właśnie ten spokój umysłu odzyskuję, kiedy kupuję nowy słoiczek akryli. Nie mogłam malować przez pięć lat. Tak dziwnie brzmiące, jak symbolicznie te pięć lat. Kiedy kupiłam nowe pędzle (stare zostały w Mińsku), wychodząc ze sklepu plastycznego na bielskich Podcieniach, płakałam ze wzruszenia jak małe dziecko. Te pędzle i sztalugę kupiłam dla mojej córeczki Maszy, na Mikołaja. Teraz mamy w domu „rozkład” malowania, czyli zapisy na używanie sztalugi :) Maluję w każdą sobotę wieczorem. Jest to magiczny czas dla mnie. W niedzielę po południu – na balkonie – też jest magicznie, ale inaczej. Uwielbiam mieszkanie, w którym mieszkam, ma duże okna, piękne światło, widok na drzewa. Maluję od urodzenia. Ale świadomie dopiero od niedawna. Ukończyłam szkołę plastyczną w Mińsku. To była bardzo dobra, prawdziwa szkoła. Uczyłam się u najlepszych malarzy w kraju. To były takie czasy, że brakowało wtedy wszystkiego. Najcenniejszy był papier akwarelowy. Mieliśmy gąbki morskie, aby móc zmywać farbę z papieru, jeśli coś nie wyjdzie. Szanowaliśmy każdą tubkę farby. Tam nauczyłam się klasycznego spojrzenia na malarstwo i rysunek. Ale już wtedy wolałam rysować sylwetki, wystylizowane kształty, ludzi. Przeszłam również etap graffiti. Oj, działo się wtedy! Piękne to były czasy. Kocham graffiti nadal. Mam kilka książek starych i nowych o street art, a moje dziecko niedawno „dorwało” jedną z nich. Wyobraźcie sobie, jak prawie 7-letnia dziewczynka marzy o całym pokoju w tym stylu, podwórko i garaż już są pomalowane. Moja krew :) Malowałam przez pięć lat na studiach, nawet

40

nie jestem w stanie powiedzieć, ile setek prac wtedy wykonałam. To też były piękne czasy, wtedy już mieliśmy wolne ręce, oprócz akademickiego poziomu prac. „Dizajnerzy” mogli rysować wszystko, bo mieliśmy „skrzywione” pojęcie piękna, jak mówiono w szkole:) Wracając do tych pięciu lat. Nie były dla mnie łatwe. Żałuję, że nie malowałam w najtrudniejszych chwilach. Za to teraz maluję nieustannie. Długo wstydziłam się pokazywać swoje prace. Są w moim stylu, który urodził się w mojej głowie, nie każdy pewnie będzie chciał go zrozumieć. Obrazy celowo nie mają ram, surowe płótna, niedokończone elementy. Tak ma być. Maluję sylwetki ludzi, modowo, czasami bardziej „ludzko”, czasami bardzo przerysowanie. Teraz pracuję nad serią grafik, przedstawiających twarze o żydowskich rysach. Już je lubię! Kilka prac sięga po inspiracje cyrkiem, retro. Sztuka cyrkowa rosyjska to smutek i radość. Zresztą, te płótna zainspirowały mnie do stworzenia nowej kolekcji ss 2013. Pierwszą wystawę planuję jesienią 2012, będzie nietypowo! Mam już scenariusz oraz scenografię, pełne zaskoczenie! Ale szczegóły pozostawiam do momentu realizacji. A zdecydowałam się pokazać swoje prace dzięki moim klientkom, to one namówiły mnie, abym nie chowała płócien przed ludźmi, za co dziękuję, Wam, moje drogie Koleżanki i Panie! Zdradzę tylko tyle, że poczułam znowu chęć malowania, rozwijam swój „fashion sketch” w kierunku komiksów oraz nadruków na materiałach.


41


ludzie: pasje

42


43


44


natasha

PA V L U C H E N K O designer: Natasha Pavluchenko, photo: Anna Ciupryk/ FASHION COLOR PRODUCTIONS, models: Ida Sayk/FASHION COLOR Michał Wegrzyn/FASHION COLOR, make-up: Karolina Tylenda/FASHION COLOR PRODUCTIONS, hair: Teresa Opiała/FASHION COLOR PRODUCTIONS style: Natasha Pavluchenko & Tomek Gasienica-Jozkowy/FASHION COLOR PRODUCTIONS, studio: FASHION COLOR PRODUCTIONS

45


46


47


uroda

TESTOWANE NA SOBIE

Tłuszcz bez szans!

testujemy zabiegi kosmetyczne

U Magdaleny, chcącej zredukować tkankę tłuszczową w okolicach brzucha, przetestowano połączoną metodę odchudzania ultradźwiękami (aparat Gelex) a następnie zastosowano elektrostymulację, zastępującą pracę mięśni na siłowni. Po całym cyklu dziesięciu zabiegów Magda schudła 7 cm w talii! Następnie zastosowano kolejną serię dziesięciu zabiegów aparatem Lavatron, dzięki któremu poprawiła się jędrność skóry. Test wyszedł na duży plus! OPINIA TESTERKI Magdalena

W ostatnim czasie nieco schudłam, zaczęłam uprawiać sport i zdrowo się odżywiać, ale skóra na brzuchu i jej „zawartość” pozostawiały nadal wiele do życzenia. Postanowiłam więc poddać się odchudzaniu tej partii ciała za pomocą ultradźwięków. Kiedy więc zaproponowano mi testy w Babskim Raju, nie zastanawiałam się zbyt długo.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Na pierwszy zabieg przyszłam po prostu ze strachem, nie wiedząc co mnie czeka. W Babskim Raju panuje jednak tak sympatyczna atmosfera, że moje obawy zostały szybko rozwiane – dowiedziałam się dokładnie, na czym polega zabieg, jakie są podczas niego odczucia oraz spodziewane efekty. Zostałam pomierzona i położyłam się na łóżku. Odchudzane części ciała zostały posmarowane specjalnym żelem – i do dzieła! I zaskoczenie – podczas pracy specjalnej głowicy, emitującej ultradźwięki, słyszę wyraźne... świerszcze! I słyszę je tylko ja! Dziwne wrażenie, ale można się do niego przyzwyczaić – to fala ultradźwiękowa dociera poprzez komórki ciała do błony bębenkowej w moich uszach i odpowiada za te dodatkowe „efekty specjalne”. A na brzuchu czuję lekkie ciepło i delikatne „igiełki” coraz mocniejsze w miarę zwiększania intensywności pracy urządzenia. Nie czuję jednak bólu, ba chwila-

48

mi mogę się nawet odprężyć. Wyobrażam sobie, jak komórki tłuszczowe na moim brzuchu są rozbijane i usuwany jest z nich tłuszcz. Żegnaj „oponko”! Po zabiegach ultradźwiękami czas na „elektrowstrząsy” czyli elektrostymulację mięśni na moim brzuchu. Wzmocnione i zmuszone do pracy, dzięki niskiemu natężeniu prądu, kurczą się i rozluźniają w rytmie zadanym przez urządzenie. Zostaję nawet zawinięta w folię dla wzmocnienia efektu, i tak sobie „ćwiczę” na leżąco przez 40 minut, co zastępuje... 3-4 godziny aktywności na siłowni! Po zabiegach na aparacie Gelex czas na Lavatron- to wprowadzenie w głąb skóry substancji odżywczych, antycellulitowych, ujędrniających przy pomocy fal radiowych, gdzie za pomocą ciepła poprawiona zostaje kondycja skóry. Z każdym zabiegiem (a było ich dziesięć) moja skóra na brzuchu stawała się coraz lepiej napięta, jędrniejsza i zdecydowanie mniej cellulitowa. To naprawdę działa! Efekty? Moja skóra jest wyraźnie mocniej napięta i gładsza, a tłuszczu jest zdecydowanie mniej! Ubyło mi w pasie aż 7 cm, a odchudzany miałam tylko brzuch! Poza tym czuję, że mam mocniejsze mięśnie. No i przede wszystkim, obyło się bez skalpela, na co chyba nie odważyłabym się nigdy. Moja ocena brzmi: jeśli mamy do odchudzenia wybraną partię ciała (brzuch, uda, pośladki, ramiona) – to zabiegi te nadają się do tego znakomicie. Jeśli dodamy do tego ruch i racjonalną dietę – efekt będzie spektakularny.


Odchudzanie metodą Gelex i Lavatron

NOWOŚĆ NA PODBESKIDZIU

OPIS ZABIEGÓW

Zabieg Gelexem trwa ok. 1,5 godziny i składa się z dwóch etapów. W pierwszym etapie głowica wysyła zogniskowane impulsy ultradźwiękowe niszczące komórki tłuszczowe. W drugim etapie wykorzystywana jest inna głowica do drenażu limfatycznego. Urządzenie podczas zabiegu wytwarza ogromną energię w głębi tkanki, dzięki czemu znakomicie redukuje cellulit, rozbija tkankę tłuszczową, kształtuje sylwetkę, spłyca rozstępy oraz zapobiega nawrotowi tkanki tłuszczowej. Dla wzmocnienia efektu lipolizy i wzmożonego działania drenażu limfatycznego, każdy zabieg urządzeniem Gelex uzupełniany był czterdziestominutową elektrostymulacją, którą porównać można do 3-4 godzin treningu na siłowni. Ta bierna gimnastyka pobudza przemianę materii i pomaga redukować podskórną tkankę tłuszczową, dzięki czemu wzrasta jędrność i elastyczność skóry. Następnie wykonaliśmy serię 10 zabiegów z użyciem fal radiowych RF Diathermy Lavatron, które w zauważalny sposób zwiększają jędrność, napięcie oraz elastyczność skóry, co w końcowym efekcie daje niesamowity efekt liftingu. Energia o częstotliwości fali radiowej działając na tkankę podskórną wywołuje lipolizę cieplną, pozwalając tym sposobem wykorzystywać urządzenie RF Diathermy do redukcji tkanki tłuszczowej i modelowania sylwetki.

Obydwie serie zabiegów dla wzmocnienia efektu wykonywane były średnio co dwa dni, podczas trwania „kuracji” klientka przyjmowała zwiększone ilości płynów, dzięki którym szybciej i skuteczniej usuwane były uwolnione toksyny i tłuszcz, a skóra zachowała jędrność i odpoPRZED

wiedni poziom nawilżenia. Dzięki zabiegomklientka schudła 7 cm w talii oraz wyraźnie poprawiła się jakość jej sóry – zredukowany został cellulit a skóra stała się napięta i dobrze odżywiona. Przy stosowaniu odpowiedniej diety i ruchu, usunięty tłuszcz już nie powróci! PO

Efekty serii 10 + 10 zabiegów widać gołym okiem, nie trzeba nawet używać centymetra! A ja czuję się zdecydowanie lepiej! I o to chodzio!

Babski Raj

ul. Elizy Orzeszkowej 66, 43-300 Bielsko-Biała, tel. 727 582 345, www.babski-raj.com

49


uroda testujemy zabiegi kosmetyczne

TESTOWANE NA SOBIE

Tym razem nasza testerka, Iwona, zapukała do drzwi Pracowni Wizerunku, która mieści się w samym sercu bielskiej Starówki. Sprawdziła na własnej (!) skórze efekt pracy wizażystki i odważnie poddała się zabiegom fryzjerskim. Efekt przeszedł jej najśmielsze oczekiwania. Zobaczcie sami...

przedtem

W salonie pojawiłam się zmęczona, przepracowana i czułam, że chcę coś zmienić. Kiedy już rozsiadłam się wygodnie na miękkim fotelu – zebrało się nad moją głową konsylium, w składzie: dwie mistrzynie nożyczek i jedna wizażystka, które zaczęły obradować, co by tu ze mną zrobić. Proponowano mi różne warianty fryzur i stylizacji. Wszystko w miłej, przyjaznej atmosferze zrozumienia i chęci pomocy. W końcu, chyba pod wpływem zaserwowanej mi kawy i kremówki – zgodziłam się na propozycję ścięcia włosów na krótko. Nawet nie wiem jak długo to trwało, tyle mycia, suszenia, układania i prostowania moich włosów – a wszystko przeplatane historiami „z życia wziętymi” – czyli jak w prawdziwym salonie. Kiedy już fryzura zaczęła się krystalizować na mojej głowie – zerknęłam kontrolnie do lustra i... spodobało mi się! Podniesiona tym faktem oddałam się w ręce wizażystki Ani, która kilko-

Iwona

OPIS ZABIEGÓW

FOTO: 2B STYLE

W ŁO S Y

Iwona poddana została półpermanentnej koloryzacji o delikatnym charakterze o’mbre – jest to ciemny kolor z delikatnymi rozjaśnieniami na końcach włosów a miejscami na całej długości. Strzyżenie w stylu ,,pazia’’ lekko zmodyfikowanego, idealnie sprawdza się na włosach prostych, jak i kręconych. Fryzurze została nadana odpowiednia lekkość, w celu ułatwienia stylizacji włosów w domu. Tył został podcięty i podniesiony tak, aby dodać całości proporcji. Podczas koloryzaji i stylizacji użyto produktów włoskiej marki ELGON.

50

Bielsko-Biała, Rynek, ul. Podcienie 2 tel.334740557, 602634488 e-mail:info@pracownia-wizerunku.pl www.pracownia-wizerunku.pl

MAKIJAŻ

Iwona ma piękne, duże i wyraziste oczy, które świetnie wyglądają w intensywnym makijażu. Wizażystka podkreśliła je czarną kredką, obrysowując całe oko łącznie z zaznaczeniem wewnętrznego konturu. Na dolnej oraz na górnej powiece, nad czarną kredką, nałożone zostały brązowe cienie z lekkim odcieniem fioletu, tworząc efekt tzw. smoky eyes. Róż na policzkach dodał skórze świeżości. Delikatnie zaznaczone usta dopełniły całości makijażu. Make-up wykonany został kosmetykami firm Soraya, Kryolan, Givenchy, Chanel, Estée Lauder, H.R., Max Factor, Guerlain oraz Sephora.

ma sprawnymi pociągnięciami pędzla – zmieniła moją twarz nie do poznania. Mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością – ta kobieta wie co robi i robi to doskonale. Odwrócono mnie do lustra i zobaczyłam efekt końcowy mojej metamorfozy. Cóż mogę powiedzieć – mina fotografki, która dokumentowała moją metamorfozę opisywała to doskonale – zachwyt w jej oczach utwierdził mnie w moim przekonaniu. Wyglądałam pięknie. Po raz pierwszy w życiu nie żałowałam wizyty u fryzjera i nic nie chciałam poprawić. Wiem, że patrząc na zdjęcie – możecie stwierdzić – nie, to nie jest ta sama osoba, to pewnie zasługa grafika. A jednak – wszystko co widać na zdjęciu jest tylko i wyłącznie dziełem rąk ludzkich – nie użyto przy nich specjalnych komputerowych sztuczek. Jeśli chcecie się o tym przekonać – szczerze namawiam na wizytę w Pracowni Wizerunku Puchała & Group. Pozdrawiam i dziękuję, dziewczyny!


Wyglądałam zjawiskowo i byłam zupełnie inną osobą niż ta, która weszła do salonu kilka godzin wcześniej. Z resztą oceńcie sami – patrząc na zdjęcie.

potem

51


uroda

Paulina Burek Project Manager Dział Nauki, Badań i Rozwoju marki DERMIKA

Dostępność produktów i usług oraz szeroki wybór, jaki obecnie oferuje nam rynek sprawia, że kupujemy i konsumujemy coraz więcej. Jednocześnie ten łatwy dostęp oraz zalew masowych produktów rodzi chęć wyróżnienia się z tłumu i wyrażenia swojego indywidualizmu. Wiele osób oczekuje czegoś specjalnego, stworzonego na zamówienie, czegoś, co da im poczucie wyjątkowości i będzie idealnie dopasowane do potrzeb. Ten trend zaznacza się w wielu obszarach życia, a ostatnio także na rynku kosmetyków.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Idealne dopasowanie Kosmetyki „szyte na miarę” popularność zyskały w USA i w Japonii. Amerykańska firma BIONOVA proponuje krem dopasowany do rasy, wieku, płci, trybu życia i stanu skóry klienta, tworzony na zamówienie, na podstawie odpowiedzi udzielonych w ankiecie. Japońska marka MENARD oferuje natomiast opracowanie receptury kosmetyku dla konkretnej osoby na pod-

52

stawie kwestionariusza, pomiaru nawilżenia i elastyczności skóry oraz wymazu komórek warstwy rogowej naskórka. W Kraju Kwitnącej Wiśni kosmetolodzy posuwają się nawet o krok dalej, tworząc dla klienta „eliksir młodości”, czyli krem na bazie białek odwirowanych z próbki jego własnej krwi. Pojawia się jednak pytanie, czemu ma służyć personalizacja kosmetyku? Otóż spersonalizowany kosmetyk, stworzony dla konkretnej osoby ze specjalnie wyselekcjonowanych składników rzeczywiście może zapewnić lepsze efekty pielęgnacyjne. W dzisiejszych czasach określenie cery mianem suchej, tłustej, czy normalnej nie jest już wystarczające. Do problemów związanych z typem cery dochodzi często wrażliwość, rozszerzone naczynka, przebarwienia i wiele innych indywidualnych cech. Znalezienie na sklepowej półce kosmetyku, który zapewni jednocześnie np. normalizację tłustej skóry, działanie przeciwzmarszczkowe, redukcję naczynek i przebarwień jest wręcz niemożliwe.

Pod okiem profesjonalisty Wiele kobiet ma trudności z prawidłowym

określeniem typu swojej skóry i zidentyfikowaniem jej potrzeb. Przy wyborze kosmetyku niejednokrotnie kierujemy się opinią koleżanki, a poszukiwania tego idealnego preparatu dokonywane są metodą prób i błędów. Co zrobić, by mieć pewność, że kosmetyk będzie skuteczny i idealnie dopasowany do potrzeb i problemów? Najlepiej powierzyć swoją cerę i dobór odpowiedniej pielęgnacji osobie z doświadczeniem, która zajmuje się tym profesjonalnie, czyli kosmetyczce. By dać Polkom możliwość posiadania spersonalizowanego, wyjątkowego kosmetyku marka DERMIKA połączyła światowy trend indywidualizmu z profesjonalną pielęgnacją pod okiem kosmetyczki i wprowadziła na polski rynek Indywidualny Program Zaawansowanej Pielęgnacji COMPOSÉ. Niewątpliwym atutem programu jest fakt, iż oceny stanu i potrzeb cery nie dokonuje sam klient, lecz profesjonalna kosmetyczka.

Perfekcja w każdym mililitrze Indywidualny Program Zaawansowanej Pielęgnacji składa się z trzech kroków:


ul. Wyspiańskiego 8, 43-300 Bielsko-Biała Tel. (33) 810-69-89

Step 1 Oczyszczanie – Delikatny Płyn Micelarny

Step 2 Intensywne działanie – Indywidualny Aktywny Kompleks

Step 3 Aktywna pielęgnacja – Ultra-aktywny krem dzień/noc do cery mieszanej i normalnej, Ultra-aktywny krem dzień/noc efektywnie matujący i normalizujący do cery tłustej i mieszanej, Ultra-aktywny krem dzień/noc do cery suchej i normalnej oraz Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i na powieki Composé. Podstawą i kluczowym elementem programu jest Indywidualny Aktywny Kompleks tworzony w gabinecie kosmetycznym w obecności klientki. Najpierw kosmetyczka dokonuje profesjonalnej oceny cery klientki i określa jej potrzeby. Następnie wybiera składniki unikalnej receptury spośród 8 Aktywnych

Koncentratów, z których każdy zawiera najskuteczniejsze substancje biologicznie czynne o konkretnym kierunku działania:

Detox Normalizacja Redukcja naczynek Redukcja zmarszczek Regeneracja Rozjaśnianie i odnowa Ujędrnianie Ultra-nawilżanie

Kosmetyczka odmierza odpowiednie proporcje Aktywnych Koncentratów i miesza je ze sobą. Tak powstaje kosmetyk całkowicie spersonalizowany. By zapewnić skomplikowanej cerze maksymalne efekty i pełne zaspokojenie potrzeb, indywidualną pielęgnację uzupełniają pozostałe preparaty z serii. Na szczególną uwagę zasługuje Ultra-aktywny krem przedłużający młodość skóry przeznaczony do pielęgnacji cery mieszanej i normalnej. Opracowano go w oparciu o zestaw substancji przeciwrodnikowych i naprawczych, ukierunkowanych na ochronę skóry przed procesami starzenia

zewnątrzpochodnego i fotostarzenia oraz regenerację uszkodzonych struktur. Krem wykazuje niezwykle wysoki poziom aktywności przeciw wolnym rodnikom RPF 14,2 x 1020. Wyznaczona wartość współczynnika RPF mówi o tym, ile wolnych rodników neutralizuje 1 gram kremu. COMPOSÉ to innowacyjna koncepcja indywidualnego zaspokojenia potrzeb pielęgnacyjnych, wykraczająca poza możliwości tradycyjnych kosmetyków dostępnych w szerokiej dystrybucji. To kuracja stworzona pod okiem specjalisty zapewniająca skuteczność działania. To także świetne rozwiązanie dla kobiet korzystających z zabiegów kosmetycznych, bo daje możliwość stworzenia pełnej kuracji, obejmującej zarówno pielęgnację w gabinecie, jak i kontynuację domową. Wreszcie COMPOSÉ to poczucie luksusu i wyjątkowości, o którym marzy każda kobieta.

53


uroda Wioleta Halska licencjonowana kosmetolog absolwentka Bielskiej Wyższej Szkoły im. J. Tyszkiewicza w Bielsku-Białej

Zanim zdecydujesz się na zakup odpowiedniego kremu powinnaś zastanowić się jaki masz typ skóry i od czego chcesz zacząć udoskonalanie wyglądu cery. W skład odpowiedniego zestawu do pielęgnacji twarzy wchodzi: krem na dzień, krem na noc, pod oczy, dobry tonik i coś do demakijażu. Preparat do demakijażu jest najważniejszym elementem prawidłowej pielęgnacji twarzy. Kremy przeznaczone na dzień, mają lekką konsystencję dzięki temu, że zawierają w swoim składzie więcej wody aniżeli tłuszczu. Chronią przed zanieczyszczeniami środowiska, przed słońcem i wolnymi rodnikami. Krem na noc natomiast jest gęstszy, ponieważ zawiera więcej substancji tłuszczowych. Jest bardziej aktywny, gdyż nasz organizm w nocy łatwiej i szybciej się regeneruje. Bardzo korzystnymi substancjami występującymi w kremach są: oleje roślinne, które chronią skórę – odżywiając ją i uelastyczniając, różnego rodzaju witaminy, kolagen, kwas hialuronowy, który nawilża skórę zapobiegając utracie wody, retinol, który stymuluje odbudowę komórek i działa przeciwzmarszczkowo. Unikać należy natomiast takich substancji jak alkohol etylowy, który niepotrzebnie podrażnia i wysusza skórę i lanolina – która zatyka pory. Aby wybrać najcenniejsze składniki aktywne zawarte w kremach trzeba zajrzeć na etykietę, która znajduje się z tyłu opakowania i kryje się pod tajemniczą nazwą INCI. Należy wiedzieć, że na samym początku wymienione są składniki, które występują w danym preparacie w największym stężeniu, a na samym końcu składniki, których jest najmniej w preparacie. Osoby, które mają cerę wrażliwą, powinny pamiętać o tym, że im mniej składników aktywnych w kosmetyku, tym lepiej, ponieważ najczęstszymi alergenami są właśnie wyciągi roślinne zawarte w kremach oraz związki nadające zapach kosmetykom. Materiał powstał przy współpracy z Bielską Wyższą Szkołą im. J. Tyszkiewicza w Bielsku-Białej.

54

Skarby ukryte w kremie JUVENA SkinNova SC Technology

Artemis Skin Supremes

Nourishing Oil Dry skin

Przeznaczony do skóry potrzebującej wyjątkowego nawilżenia i odnowy energetycznej. Do stosowania na dzień i na noc. Ta intensywnie nawilżająca i energetyzująca formuła, połączona z ekstraktem z komórek macierzystych dzikiego rododendrona, odświeża i rewitalizuje skórę.

Jedwabisty, odżywczy krem na noc osłania skórę przyjemną konsystencją i wykorzystuje cenne godziny do rana by zrealizować kompleksowy program korygujący: Specjalnie dobrane substancje czynne optymalizują proces regeneracji, intensywnie nawilżają skórę i pomagają naprawić już powstałe niedoskonałości.

Odżywczy olejek do cery suchej, wymagającej głębokiej odbudowy i nawilżenia. Preparat przywraca komfort nawet skrajnie suchej skórze. Dzięki ekstraktowi z nasion zielonej herbaty intensywnie odbudowuje barierę hydro-lipidową jednocześnie wzmacniając i uelastyczniając skórę.

la prairie ochronna emulsja przeciwsłoneczna do twarzy Ochronna emulsja do pielęgnacji przeciwsłonecznej pomaga chronić nawet najbardziej delikatną skórę twarzy przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB jednocześnie ją nawilżając i odżywiając. Pomaga zapobiegać powstawaniu oznak starzenia oraz utrzymuje optymalny poziom nawilżenia skóry. Emulsja pomaga zapobiegać powstawaniu linii, zmarszczek i innych oznak fotostarzenia skóry.

Sisley GLOBAL PERFECT Pore Minimizer Silnie działająca pielęgnacja minimalizująca pory i przywracająca skórze doskonały wygląd. Intensywna pielęgnacja upiększająca skórę o kompleksowym działaniu korygującym, zapobiegawczym i leczniczym. Zwęża rozszerzone pory, koryguje nierówności w strukturze skóry, natychmiast zmniejsza widoczność porów. Nie powoduje powstawania zaskórników.

Sensai Prime Solution Podstawowy pierwszy etap podwójnego nawilżania. Nawilża skórę i pobudza niezbędną komunikację komórkową. Ekstrakt Sanzashi (głóg) stymuluje receptywność komórkową, przygotowując skórę do następnie nakładanych produktów przeciwdziałających procesom starzenia. Nowości przygotowane przez Perfumerię Douglas w Galerii Sfera w Bielsku-Białej


Laserowa korekcja wad wzroku „Szpital pod Bukami” już od dziesięciu lat, związany jest z chirurgią okulistyczną. Jako jeden z pierwszych niepublicznych ośrodków opieki zdrowotnej na Podbeskidziu rozpoczął wykonywanie zabiegów usunięcia zaćmy oraz operacje wszystkich schorzeń siatkówki. Przez ten czas wykonano już tysiące takich procedur. Jako pierwszy ośrodek na Podbeskidziu wykonuje zabiegi laserowej korekcji wad wzroku. Realizacja pomysłu rozwoju tej dziedziny chirurgii okulistycznej stała się możliwa dzięki współpracy Szpitala pod Bukami oraz firmy Inter-Optyk, która posiada sieć salonów optycznych na terenie Podbeskidzia. Pierwszy zabieg laserowej korekcji wady w Polsce wykonała Profesor Stanisława Gierek-Ciaciura w 1990 roku w Katowicach. Pani Profesor, chirurg okulista o światowej sławie, obecnie współpracuje ze Szpitalem pod Bukami, wprowadzając nowoczesną technologię laserowej chirurgii wad wzroku na teren Podbeskidzia.

Szpital pod Bukami, ul. Szara 5, Bielsko-Biała www.podbukami.pl

Pani Profesor, czym jest chirurgia refrakcyjna? Stanisława Gierek-Ciaciura: Chirurgia refrakcyjna obejmuje każdy rodzaj zabiegu, który ma na celu usunięcie lub zmniejszenie istniejącej wady układu optycznego oka. Zabiegi te wykonywane są obecnie na rogówce, soczewce oraz twardówce. Kto jest kandydatem do chirurgii refrakcyjnej? SGC: Kandydatem jest pacjent z jednostronną lub obustronną stabilną wadą wzroku, który chce uniezależnić się od korekcji okularami lub soczewkami kontaktowymi. Coraz częściej na kwalifikacje do laserowej korekcji wady wzroku zgłaszają się pacjenci, którzy chcą usunąć wadę wzroku ze względów zawodowych, na przykład policjanci, górnicy. Jaki jest zakres korygowanych wad wzroku? SGC: Najczęściej laser excimerowy wykorzystywany jest do korekcji krótkowzroczności, nadwzroczności i astygmatyzmu. Laserem Allegrtto Wave IQ 400 Hz, którym wykonujemy zabiegi laserowej korekcji wad wzroku w Szpitalu pod Bukami można usuwać wady wzroku w zakresie od -12,0 dioptrii do +6,0 dioptrii oraz astygmatyzm do 6,0 dioptrii.

Jak długo już na świecie wykonywane są zabiegi laserowej korekcji wad wzroku? SGC: Historia chirurgii refrakcyjnej sięga XIX wieku. Większość metod korekcji wady wzroku z tamtych czasów była jednak zbyt inwazyjna i prowadziła do poważnych powikłań. Obecnie wykonywane zabiegi laserowej korekcji wad wzroku laserem excimerowym są dużo bezpieczniejsze dla pacjentów i są wykonywane na świecie od ponad 20 lat. Zdążyliśmy się więc nauczyć właściwie kwalifikować pacjentów oraz minimalizować ryzyko powikłań. Czy laser to jedyna możliwość aby pozbyć się okularów? SGC: Nie jedyna. Dla osób, które nie przejdą pomyślnie badań kwalifikacyjnych do laserowej korekcji wady nadal istnieje możliwość pozbycia się okularów dzięki wewnątrzgałkowej chirurgii refrakcyjnej. W Szpitalu pod Bukami proponujemy pacjentom wszczepienie soczewki wieloogniskowej Acrysof ReSTOR, która zastępuje soczewkę własną i daje możliwość dobrego widzenia

z dużej, średniej i bliskiej odległości bez okularów. Oferta ta przeznaczona jest w szczególności dla pacjentów po 40 roku życia i to nie tylko tych z zaćmą, ale również mających wciąż przezierną naturalną soczewkę oka. Społeczeństwo jest coraz dłużej aktywne zawodowo i ma coraz większe oczekiwania, dlatego tak ważne jest umożliwienie pacjentom dobrego widzenia zarówno do dali jak i do bliży bez konieczności zakładania okularów. Co jeszcze oferuje Szpital pod Bukami pacjentom z problemami okulistycznymi? SGC: W „Szpitalu pod Bukami” odbywają się również inne zabiegi z zakresu okulistyki. Do dyspozycji pacjentów pozostają doskonale wyposażone sale operacyjne, w których z wykorzystaniem najnowocześniejszej aparatury medycznej – platformy Alcon Infiniti oraz Alcon Connstelation – wykonywane są procedury usunięcia zaćmy z wszczepieniem zaawansowanych soczewek wewnątrzgałkowych, chirurgia siatkówki, chirurgia powiek i spojówki. Zabiegi wykonywane są w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz odpłatnie.

Poradnia Okulistyczna dla dzieci Poradnia Okulistyczna dla dorosłych Nasi specjaliści: prof. dr hab.n.med. Stanisława Gierek-Ciaciura dr n.med. Aleksandra Pierzchała-Czekaj dr n. med. Iwona Rokita-Wala lek.med. Robert Domański lek.med. Monika Majchrowicz lek. med. Krzysztof Wilczyński lek. med. Grażyna Tyszkiewicz

55

INFORMACJA - PROMOCJA

Profesor Stanisława Gierek-Ciaciura

Czy laserowa korekcja wady wzroku jest bezpieczna? SGC: Biorąc pod uwagę osiągane wyniki badań bezpieczeństwa i przewidywalności można powiedzieć, że tak. Laser, którym wykonujemy zabiegi w naszym szpitalu, należy do najszybszych laserów excimerowych, dzięki temu czas zabiegu skrócony jest do 2 sekund na 1 dioptrię. Dzięki rozwojowi nowych technik, udoskonaleń w konstrukcji laserów, ablacji opartej na topografii rogówki oraz systemów śledzenia ruchów oka (eye tracker) możliwe jest wykonywanie zabiegów, których rezultaty są bardziej stabilne i przewidywalne. Dla pacjenta korzyścią największą jest pozbycie się w krótkim czasie wady wzroku oraz szybka rehabilitacja wzrokowa.


zdrowie

Dla przyszłych mam Ciąża jest wyjątkowym okresem w życiu każdej kobiety. Najpiękniejszym pod każdym względem. Jej ciało się zmienia. Ona sama przechodzi metamorfozę. Dojrzewa do roli mamy. Jednocześnie pragnie poczucia bezpieczeństwa, komfortu psychicznego, poczucia bycia piekną. Warto mądrze i świadomie wykorzystać ten czas – dla siebie i dziecka, które ma przyjść na świat. Trzy specjalistki, każda z innej dziedziny, które za cel obrały sobie opiekę nad przyszłą mamą i jej dzieckiem, postanowiły połączyć swoje siły. Wszystko po to, aby kobiety w Bielsku-Białej mogły cieszyć się w pełni z uroków ciąży, a później macierzyństwa. O tym jak właściwie w tym wyjątkowym okresie zadbać o siebie i swoje ciało opowiedzą: dr Emilia Sitkiewicz – lekarz ginekologpołożnik, Bożena Społowicz – kosmetolog, oraz Beata Pyjur – magister położnictwa.

Dr Emilia Sitkiewicz, lekarz ginekolog-położnik w klinice Galena. Mama czwórki dzieci.

FOTO: © Valua Vitaly - fotolia.com

R

ola matki jest dla kobiety jedną z najważniejszych w życiu, ważną dla jej ciała i rozwoju psychicznego, dla dziecka dla którego jest pierwszym na świecie przewodnikiem i całego otoczenia – społeczeństwa, któremu kobieta-matka zapewnia ciągłość istnienia. Dlatego do okresu poczęcia, ciąży i okresu po porodzie należy dobrze przygotować się fizycznie i psychicznie. Pod kontrolą ginekologa trzeba wówczas wykonać podstawowe badania laboratoryjne, wymazy cytologiczne i bakteriologiczne z szyjki macicy i przeprowadzić badania usg piersi i narządu rodnego, bezwzględnie należy odrzucić wszelkie używki (alkohol, papierosy). Trzy miesiące przed poczęciem należy przyjmować suplementację kwasu foliowego jako profilaktykę wad cewy nerwowej (np.: rozszczepu kręgosłupa).

Kiedy już kobieta zorientuje się że jest w stanie „odmiennym” powinna jak najszybciej zgłosić się do lekarza ginekolo-

56

ga celem zaplanowania koniecznej opieki przez cały okres trwania ciąży. Plan ten obejmuje: częstotliwość badań lekarskich (zależne od stanu zdrowia), badania laboratoryjne, cytologiczne, bakteriologiczne, ultrasonograficzne. Powinna zapoznać się z zaleceniami dietetycznymi dla ciężarnych, przyjmować dodatkowo kwas foliowy i jod, oraz prowadzić zdrowy tryb życia, co nie oznacza mało aktywny. Większość zdrowych kobiet może pracować zawodowo, uprawiać sporty (za wyjątkiem sportów ekstremalnych), podróżować – bez uszczerbku na zdrowiu swoim czy dziecka. Opieka nad ciężarną obejmuje również ocenę zdrowia płodu, dlatego wykonuje się badania prenatalne płodu mające na celu ocenę jego zdrowia. Dokonuje się tego poprzez analizę pewnych parametrów w badaniu krwi matki i ultrasonograficzną ocenę płodu na specjalnie do tego przystosowanym ultrasonografie. Badania te wykonywane są przez wysokiej klasy specjalistów posiadających odpowiednie kwalifikacje potwierdzone certyfikatami umiejętności. Pozwala to na objęcie chorych dzieci leczeniem natychmiast po porodzie lub, w niektórych przypadkach, leczenie odbywa się jeszcze w łonie matki, co daje szansę na szybszy powrót do zdrowia. Sześć tygodni po porodzie kobieta powinna zgłosić się do ginekologa na badanie, wówczas zmiany w narządzie rodnym powinny wrócić

do stanu sprzed ciąży. W tym okresie poleca się gimnastykę mającą na celu wzmocnienie rozciągniętych mięśni i więzadeł oraz dietę odpowiednią dla kobiet karmiących i w okresie rekonwalescencji. Po porodzie pozostają czasami trwałe ślady w postaci blizn, obniżenia narządu rodnego czy nietrzmanie moczu. Wszystkie te, czasami krępujące pacjentkę problemy, należy omówić z ginekologiem, ponieważ obecnie medycyna jest w stanie je wszystkie z sukcesem rozwiązać.

S

mgr Beata Pyjur, położna z 20-letnim stażem. Od 2001 jest współwłaścicielką Szkoły Rodzenia Pod Szyndzielnią przy Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej. Mama nastoletniego syna.

zkoła rodzenia jest profesjonalną formą przygotowania do macierzyństwa i ojcostwa. W szkole rodzenia przyszła mama może zadbać o dobrą formę fizyczną przed porodem. Przygotowanie do porodu w szkole rodzenia obejmuje ćwiczenia ogólnie usprawniające, ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne. Uczymy także osoby

towarzyszące różnych technik masażu, które będą wykorzystane jako niefarmakologiczna


(walka z bólem) w trakcie porodu. Stosowane przez nas techniki to akupresura, zwana inaczej refleksoterapią, shiatsu, polegające na ucisku poszczególnych punktów ciała, a w szczególności odcinka lędźwiowego kręgosłupa oraz polarity, które przy pomocy bliskiej osoby, w czasie porodu, pomaga uzyskać pełny relaks. Do zajęć dołącza się także techniki muzykoterapii i aromatoterapii. Przygotowujemy rodziców do karmienia piersią i radzenia sobie z najczęściej występującymi problemami laktacyjnymi. Dzięki zajęciom w Szkole Rodzenia rozterki emocjonalne związane z ciążą i po porodzie występują rzadziej, rodzice nawiązują szybszy i prawidłowy kontakt z dzieckiem. Bożena Społowicz kosmetolog, Skin Coach, właścicielka Golden SPA. Mama Julii i Leo.

W

Polsce jeszcze do niedawna sądzono, że kobieta w ciąży powinna unikać wizyt u kosmetyczki. Klientki nie mogły zrozumieć dlaczego tak się działo.

Być może dlatego, że żadna z profesjonalnych marek kosmetycznych nie oferowała kosmetyków ani metod pielęgnacji skóry dla kobiet w ciąży. W odpowiedzi kobietom poszukującym bezpiecznej pielęgnacji skóry w ciąży i po niej postanowiliśmy zgłębić temat i spełnić marzenia przyszłych mam. Zależało nam, aby kosmetyki były całkowicie bezpieczne, naturalne, mające certyfikaty bezpieczeństwa i potwierdzenia kliniczne możliwości stosowania ich u kobiet w ciąży. Znaleźliśmy jedyną profesjonalną markę kosmetyczną, która zainicjowała serię zabiegów stworzonych specjalnie z myślą o kobietach w ciąży i ich przyszłym dziecku. To włoska firma RVB, która stworzyła serię Holistic Beauty Thay Yam, cykl zabiegów kosmetycznych przed, w trakcie i po urodzeniu, bazujący na zasadach tradycyjnej medycyny tybetańskiej. Marka ta cieszy się na świecie ogromnym powodzeniem i całościowo odpowiada potrzebom przyszłej mamy. Przyszłe mamy z naszą pomocą mogą zaprojektować sobie program kosmetyczny, który obejmuje zabiegi w salonie i pielęgnację w domu. Produkty bazują tylko na takich naturalnych składnikach aktywnych, które są odpowiednie dla kobiet w ciąży. W tym okresie skóra potrzebuje więcej pożywienia, po-

nieważ tkanki muszą radzić sobie ze stworzeniem przestrzeni dla dziecka. Cenna mieszanka naturalnych składników aktywnych i oleju arganowego, bogatego w witaminę E, zapobiega powstawaniu rozstępów, skóra jest chroniona, a jej elastyczność zachowana. Już od samego początku ciąży zwiększa się objętość piersi i brzucha i dla przyszłych matek bardzo ważne jest utrzymanie tych miejsc dobrze napiętych. W salonie Golden Spa przyszłe mamy mogą poddać się masażowi ciała. Masaż Amma Deva został specjalnie stworzony po to, by działał kojąco na kobietę, tworząc głęboki stan odprężenia, w którym matka i dziecko mogą się spotkać. Muzyka Amma Deva pomaga matce nawiązać kontakt ze swoim dzieckiem dla ustanowienia kochającego, nie werbalnego, emocjonalnego kanału komunikacji między nimi. Percepcja dźwięku jest bardzo ważna dla nienarodzonych dzieci ponieważ ich pęcherzyki słuchowe kształtują się już w czwartym tygodniu ciąży i potrafią nawet zapamiętać doznania jakie odczuwały podczas tego okresu w łonie. Kuracja Yam zaczyna się w salonie i kontynuowana jest w domu, towarzysząc kobiecie przez ciążę i podczas okresu po urodzeniu w postaci specjalnie sformułowanych produktów i technik aplikacji. REKLAMA

57


zdrowie

Oddałem cząstkę siebie Jestem 209 dawcą

Bartłomiej Pytel

Od wielu lat oddaję honorowo krew, więc gdy dwa lata temu znalazłem przypadkiem w Internecie link do strony internetowej DKMS Polska (Baza Dawców Komórek Macierzystych), nie zastanawiałem się długo, poczytałem jak mogę pomóc po czym napisałem do nich.

FOTO: Tomasz Pytel

Przygotowania W odpowiedzi przyszedł list z formularzem zgłoszeniowym do wypełnienia oraz patyczki do pobrania mojego DNA ze śliny. Po kilku dniach dotarł do mnie list z kilkoma gadżetami, masą ulotek, kartą dawcy i potwierdzeniem rejestracji w banku potencjalnych dawców. Od tej pory byłem zarejestrowany w światowym rejestrze i… zapomniałem o temacie, aż do kwietnia tego roku, kiedy zadzwonił mój telefon a na ekranie wyświetliło się magiczne „DKMS”. Pani która od tej pory miała prowadzić moja sprawę dawstwa zadała proste pytanie, czy wciąż jestem chętny na oddanie bo mój genetyczny bliźniak potrzebuje mojej pomocy, być może już wkrótce uratuję komuś życie, po czym w szczegółach opowie-

58

I zaczęło się. Najpierw bardziej gruntowe badania z krwi, które miały potwierdzić całkowitą zgodność genetyczną z biorcą, dwa miesiące oczekiwania na decyzję i kolejne badania, tym razem jeszcze bardziej szczegółowe w miejscu późniejszego pobrania – Klinice Carla Gustava w Dreźnie. działa jak miałaby wyglądać cała procedura – jeszcze długo po rozmowie miałem ciarki na plecach ale nad odpowiedzią nie zastanawiałem się ani sekundy… Znów kilka dni oczekiwania, po których otrzymałem potwierdzenie, że jestem

w pełni zdrowy, spełniam wszelkie wymogi do oddania komórek macierzystych i w moim przypadku pobrane będą z krwi obwodowej, co zależne jest od wieku i stanu zdrowia mojego biorcy, oraz wyznaczono termin pobrania na 18 lipca. Na cztery dni przed samym zabiegiem musiałem wspomóc farmakologicznie swój organizm do nadprodukcji komórek macierzystych i wytrącania ich do krwiobiegu poprzez aplikowanie sobie podskórnych zastrzyków. Ostatecznie całość była świetnie zorganizowana przez moją opiekunkę z DKMS panią Iwonę. Załatwiła większość formalności związanych z badaniami, kilkukrotnie objaśniając mi całą procedurę, odpowiadała na wszystkie moje pytania, a DKMS pokrył koszty dojazdu na badania i pobytu, zapewniając też fachową opiekę tłumacza w drodze oraz na miejscu pobrania – Maciej nie tylko zajmował się tłumaczeniem ale ze względu na fakt ukończenia studiów w Niemczech opowiadał masę historii o samym kraju jak i o Dreźnie, jego zabytkach i starym mieście które mogłem przy okazji zwiedzić.


Drezno Zbliżał się wielki dzień. Najpierw, w towarzystwie duchowego wsparcia – brata Tomka do Wrocławia, stamtąd, już w towarzystwie tłumacza Maćka, wyruszyliśmy w podróż do Drezna. Początkowo towarzyszką miała być moja narzeczona Agnieszka, jednak ze względu na zaawansowaną ciążę lekarz odradził jej podróżowanie. Samo Drezno to piękne miasto, miałem okazję wstępnie zwiedzić je już podczas pierwszego pobytu w Klinice. Przyjechaliśmy do hotelu wieczorem, a już z samego rana o godzinie ósmej rozpoczęła się procedura pobrania. Następne kilka godzin miałem spędzić w towarzystwie trzech innych dawców, podłączony do maszyny separującej, której zadaniem było przefiltrowanie mojej krwi i wytrącenie życiodajnych komórek macierzystych. W czasie ponad czterech godzin zabiegu przetoczono mi w sumie 22 litry krwi co stanowiło czterokrotność objętości krwi jaką mam w organizmie. Przez cały czas stan mojego zdrowia był gruntownie mo-

nitorowany oraz uzupełniano wypłukiwane minerały jak wapń i potas, w sumie zebrano ponad 300ml komórek macierzystych i mniej więcej tyle samo osocza niezbędnego do transportu życiodajnego materiału. Po całej procedurze szczęśliwy udałem się na zasłużoną drzemkę do hotelu. Klinika Carola Gustava w Dreźnie zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Przede wszystkim jest to ogromny nowoczesny, obiekt. Trudno przywołać dla porównania polski odpowiednik. Wszystko w środku wydaje się być nowoczesne i profesjonalne. Pracownicy bardzo przyjaźni, uśmiechnięci, kilka pielęgniarek dbających na bieżąco o moją wygodę i bezpieczeństwo i ciągła opieka lekarza podczas pobrania pozwoliły bezboleśnie i z uśmiechem przebrnąć przez całą procedurę. Jestem 209 osobą, która za pośrednictwem Fundacji DKMS oddała życiodajne komórki.

Epilog

bietą, jaki jest jej wiek i z jakiego kraju pochodzi. To niesamowite uczucie wiedzieć, że cząstka mnie być może uratuje jej życie. Sześć dni później, czyli 24 lipca, otrzymaliśmy prezent – urodziła się nasza córeczka Martynka.

Fundacja DKMS Polska zarejestrowana została 28 listopada 2008 roku, jako niezależna organizacja typu non-profit. Oficjalne rozpoczęcie działalności datujemy na 25 lutego 2009 roku. DKMS Polska otrzymuje wsparcie oraz bazuje na doświadczeniu DKMS Niemcy.

Teraz odliczam 100 dni od pobrania, po których mogę uzyskać informację o stanie zdrowia mojego biorcy, już wiem że jest ko-

59


kulinaria: inspiracje

polecam SYLWIA MOKRYSZ

Iced ginger

Sylwia Mokrysz, ukończyła studia na Wydziale Zarządzania Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz zrealizowała studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie na kierunku Zarządzanie oparte o strukturę programu MBA. Jako właścicielka agencji reklamowej współtworzyła spoty reklamowe Mokate Cappucino – gwiazda wśród kaw. Od lat pracuje w strukturach firmy Mokate, zajmując się marketingiem i PR-em. Brała udział w tworzeniu portfolio herbacianego i promocji takich marek, jak: „Minutka”, „Grzańce”, herbatki „Babcia Jagoda”, herbaty z serii „Loyd Tea”. Jest odpowiedzialna za strategię marketingową w Tea & Herbs Division oraz za PR Lavazza w Polsce. Od 2009 roku Sylwia Mokrysz jest członkiem zarządu Mokate S.A.

Espresso crema

Lavazza espresSOunique Od ponad roku Mokate jest autoryzowanym przedstawicielem Lavazzy na Polskę. Ten włoski potentat przygotował właśnie wyjątkową ofertę – „espresSOunique” – produkty o wyjątkowych cechach kawy Lavazza, w różnorodnych formach, smakach i strukturach. Nowy asortyment, podzielony na cztery kategorie, oparty jest na espresso i stanowi oryginalną mieszankę takich składników jak świeże mleko, czekolada, pyszne syropy i chrupiące toppingi. Jednak Lavazza „espresSOunique” to nie tylko innowacyjne składniki i smaki, ale również całkiem nowe formy konsumpcji i sposoby przygotowania. Produkty te mogą być serwowane w różnej postaci i temperaturze, a ich starannie stworzony wizerunek czynią nowe kompozycje niezwykle atrakcyjnymi. Espresso crema shakerato

60

Delight latte

Marocchio


polecam ADAM MOKRYSZ Adam Mokrysz, urodził się w 1979 r. w Cieszynie. Ukończył Akademię Ekonomiczną w Katowicach na kierunku Zarządzanie i Marketing, obecnie na tej samej uczelni kończy doktorat z ekonomii. Jest absolwentem Uniwersytetu Londyńskiego (kierunek Handel Zagraniczny), ukończył program IMD-AEDP (Accelerated Executive Development Programm) w Lozannie. Od najmłodszych lat związany jest z Mokate, pracował we wszystkich kluczowych działach w firmie. Od 2002 roku zajmuje się roz wojem eksportu, dzięki jego pracy sprzedaż zagraniczna firmy sięga obecnie niemal 60 proc. obrotów. W 2006 r. objął stanowisko generalnego managera działu Mokate Ingredients, a w 2009 r. został członkiem zarządu Mokate sp. z o.o.

Waniliowe

Domowe Latte bez ekspresu Absolutnie innowacyjny produkt – warstwowa kawa latte w wygodnej duo-saszetce. W większej części duo-saszetki znajduje się mleczna pianka, którą wystarczy zalać gorącą wodą, w drugiej jest kawa instant. Po dodaniu rozpuszczonej kawy do mlecznej pianki – zgodnie z instrukcją na opakowaniu – powstanie warstwowe latte! Kawa latte, która wygląda i smakuje jak w najlepszej kawiarni. MokaClassic

te Moje inspiracje Latte oferowane jest w trzech wersjach smakowych: klasycznym, waniliowym i karmelowym. Niezaprzeczalnymi walorami produktu są: puszysta pianka, głęboki smak i aromat. Mokate Moje inspiracje Latte kierowane jest do dynamicznych i nowoczesnych kobiet, oczekujących, że smaczne latte będzie im towarzyszyć w domu, pracy czy podczas spotkań towarzyskich.

Karmelowe

61


kulinaria

Zdrowo i Stylowo Marek Zaremba Specjalista medycyny chińskiej w dietetyce, coach dietetyczny, właściciel akademii kulinarnej Kulinare.

Smacznie nie zawsze znaczy zdrowo. Kluczem do zdrowia w obecnych czasach, kiedy przetworzona żywność zalewa nas ze wszystkich stron, a stacje benzynowe sprzedają kilka milionów hot dogów dziennie, będzie z pewnością potrawa przyrządzona przez nas własnoręcznie w domu. Jeżeli jeszcze postaramy się, aby produkty pochodziły od lokalnych dostawców z ekologicznych upraw, możemy być pewni, ze zdrowie nas nie opuści na długie lata. Układając dla siebie optymalną dietę, kierujcie się sezonowością oraz intuicją. Szukajcie produktów wysoko odżywczych. Obecnie trwa sezon w pełni. Szczególnie polecam więc zamiast do supermarketu wybrać się na targ. Znajdziecie tam za niewielkie pieniądze wyborne produkty. Warto zwrócić uwagę szczególnie na pełne zboża, jak kasza jaglana, orkisz czy pęczak, które są bogate w mikro i makroelementy. Węglowodany w nich zawarte, długo uwalniające się podczas procesu trawienia, zasilą was energetycznie przez wiele godzin. Polecam je szczególnie na śniadanie. Jeżeli do tego dołączymy warzywa, pestki lub orzechy, wybieramy to, co genetycznie jest dla nas najlepsze, bo przecież już nasze prababki odżywiały się tak, dożywając sędziwych lat bez dostępu do nowoczesnej medycyny. Pamiętaj, jesteś tym co jesz!

Składniki: 250g boczniaka, rukola, szpinak drobny baby, cykoria, musztarda z gorczycą, ocet jabłkowy, oliwa z oliwek, sól morska, tymianek (świeży lub suszony), zioła prowansalskie Sposób przygotowania: Grill rozgrzej do metody bezpośredniej. Możesz również grillować na patelni grillowej. Umyj dokładnie grzyby i osusz papierem kuchennym. Do miseczki dodaj musztardę, oliwę z oliwek, kilka kropli octu jabłkowego, szczyptę tymianku. Dopraw solą morską i dokładnie wymieszaj. Do dużej miski wsyp rukolę, szpinak i pokrojoną cykorię. Zamiast rukoli możesz użyć dowolnej sałaty (np. rzymska lub roszponka). Boczniaki skrop oliwą przed samym grillowaniem. Dodaj utarte na drobny pyłek zioła prowansalskie, delikatnie wymieszaj i grilluj po 2 minuty z każdej strony. Serwuj z dressingiem musztardowym. Skrop sałatkę również oliwą z oliwek. Na zdrowie!

Grillowane boczniaki na sałacie z rukoli z cykorią

FOTO: rebalans

Czy wiesz, że... Cykoria. Niby takie tam sobie listki. Ale! Właśnie to ale. Ta mała, niepozorna i w sumie niedroga cykoria, jakże jest prozdrowotna! Polecana szczególnie dla płci pięknej. Dlaczego? Cykoria wspomaga odbudowę tkanki skórnej. Zwalcza wolne rodniki oraz zapobiega starzeniu się skóry. Kropka! A zasługą tego jest zawartość w listkach cykorii błonnika i beta-karotenu. Cykoria zawiera mangan, który dobrze stymuluje spalanie tłuszczów i korzystnie wpływa na przemianę materii. Jest niskokaloryczna, ale również dość sycąca. Zawiera witaminy A, B i C. Cykoria łagodzi podrażnienia skórne i znajduje swoje zastosowanie w leczeniu trądziku oraz łuszczycy. Polecana szczególnie dla grupy krwi „0”, które mają skłonności do dermatozy i egzemy. Jako warzywo moczopędne pomaga nam w oczyszczaniu naszego organizmu z toksyn. Wysoce wskazana również w diecie grupy krwi A. Polecana przede wszystkim w nieżytach przewodu pokarmowego, na które są posiadacze tej krwi niestety narażeni. Grupa A wytwarza najmniej soków trawiennych. Cykoria również dobrze działa w niedostatecznym wydzielaniu żółci. Pokochajmy cykorie, ale pamiętajmy aby zawsze odkroić jej kawałek łączący liście, ponieważ jest gorzkawy.

62


Pęczak a’la risotto z dynią i cukinią Składniki: 250 g miąższu dyni (bez pestek), bakłażan, cukinia, 2 gałązki rozmarynu, zioła prowansalskie, oliwa z oliwek, 1 szalotka, czosnek (2 ząbki), szklanka pęczaku jęczmiennego, bulion warzywny, 1/3 szklanki białego wina, olej lniany, sól morska, parmezan (opcjonalnie) Sposób przygotowania Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Rozłóż na blachę pergamin. Pokrój warzywa i ułóż na pergaminie. Ząbki czosnku upiecz w całości. Dodaj zioła i skrop oliwą z oliwek. Dopraw solą morską. Wstaw do piekarnika na ok. 20 min. Umyj dokładnie pęczak pod gorącą wodą. Rozgrzej patelnię i dodaj oliwę z oliwek. Podsmaż szalotkę i wsyp pęczak. Zamieszaj i gotuj kilka minut na średnim ogniu stale mieszając. Dodaj wino i poczekaj aż odparuje. Następnie zalewaj bulionem i duś pod przykryciem co jakiś czas mieszając. Jak pęczak będzie al dente dopraw solą morską. Wyciśnij upieczone ząbki czosnku do pęczaku. Dodaj upieczone warzywa i delikatnie zamieszaj. Serwuj z odrobiną utartego parmezanu, skropione olejem lnianym. Na zdrowie!

Czy wiesz, że... Pęczak. Kto go teraz stosuje w codziennym jadłospisie? Jakże niezwykle odżywcze dzieło stworzenia. Kasza. Pęczak. To nic innego jak obłuskane i odpowiednio wypolerowane ziarno jęczmienia. Wyrabia się z niego również popularną kaszę jęczmienną perłową. Pęczak to najmniej przetworzone ziarno jęczmienia! Dlatego idealnie zachowuje swoje właściwości bez utraty cennych walorów prozdrowotnych. Zawiera wysoki poziom nierozpuszczalnego błonnika, który zapobiega zaparciom, wzdęciom i bólom brzucha. Pęczak, podobnie jak inne produkty jęczmienne zawiera witaminę PP. Obniża poziom cholesterolu! Rozszerza naczynia krwionośne oraz dobroczynnie wpływa na wygląd naszej skóry. Wysoce wskazany szczególnie dla posiadaczy grupy krwi A!

63


kulinaria

Zdrowo jeść, zdrowo żyć W czasach dużej popularności żywności typu Fast food dzieci niechętnie sięgają po wartościowe i zdrowe produkty, a zabiegani rodzice zazwyczaj nie mają czasu w ciągu tygodnia na przygotowywanie śniadań dla swoich pociech. Nieprawidłowe nawyki żywieniowe skutkują zwykle otyłością, która zaczyna się niewinnie, ale w konsekwencji prowadzi do poważnych dolegliwości i problemów zdrowotnych – wyjaśnia Małgorzata Sienkiewicz, dyplomowany technolog żywności, specjalista z Zakładów Tłuszczowych „Bielmar”, organizator akcji. – Z myślą o rodzicach i ich dzieciach przygotowaliśmy warsztaty, które mają pokazać, że zdrowe odżywianie wcale nie jest nudne, lecz smaczne i modne. Dodatkowo rodzice będą mogli skorzystać z konsultacji dietetycznych oraz zabrać ze sobą broszurę edukacyjną, w której znajduje się wiele informacji dotyczących zdrowego odżywania (m.in. dekalog żywienia, piramida żywienia) oraz wskazówek, jak zdrowo komponować śniadania, w tym drugie śniadania. Każdej mamie przydadzą się również przepisy na kolorowe i zdrowe kanapki dla dzieci.

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Jednak według badania CBOS co piąty Polak z niego rezygnuje, a także nie przygotowuje zdrowej przekąski dla swoich dzieci do szkoły. To właśnie z myślą o zabieganych rodzicach ruszył ogólnopolski program edukacyjny „Śniadaniowa Klasa”, którego ambasadorką została znana dziennikarka, mama dwójki dzieci – Anna Popek. Korzyści z codziennego jedzenia śniadania jest bez liku: dodaje ono energii, zmniejsza ryzyko podatności na stres, poprawia nastrój i koncentrację oraz pomaga utrzymać dobrą kondycję i stałą wagę. Natomiast dzieci, które spożywają śniadania, nie tylko osiągają lepsze wyniki w nauce, ale także się lepiej zachowują.

Jak Bielmar promuje zdrowe odżywianie wśród dzieci

Weź udział w konkursie i wygraj! KONKURS „ŚNIADANIOWA KLASA”

Konkurs „Śniadaniowa Klasa” trwa od 24 września 2012 do 17 listopada 2012. Jest skierowany do dzieci z klas II–III i ich rodziców. Zadaniem konkursowym jest przygotowanie przez uczniów i nauczyciela zdrowego i pożywnego drugiego śniadania w klasie, a także odpowiednie udokumentowanie swojej pracy. Mogą to być więc zdjęcia, prace plastyczne, wierszyki itp. Najlepsze trzy prace zostaną specjalnie nagrodzone, zaś wszyscy uczestnicy akcji otrzymają nagrodę gwarantowaną.

KONKURS „ŚNIADANIE SIĘ OPŁACA”:

Konkurs „Śniadanie się opłaca” trwa od 15 września do 1 grudnia 2012 roku. Przeznaczony jest dla wszystkich, którzy chcą udowodnić, że „śniadanie się opłaca”. Zadanie konkursowym jest opowiedzenie historii wraz ze zdjęciami, której motywem głównym jest hasło „Śniadanie się opłaca”. Nadesłane prace zostaną ocenione przez Internautów w głosowaniu internetowym na stronie www.sniadniowaklasa.pl. Nagrodami będzie sprzęt AGD firmy Candy: lodówka, zmywarka, oraz mikrofalówka.

64

Anna Popek ambasadorką akcji promującej zdrowe śniadania

Śniadanie się opłaca Celem programu „Śniadaniowa Klasa” jest promowanie zasad zdrowego odżywiania, ze szczególnym uwzględnieniem śniadania (w tym drugiego śniadania), jako podstawowego posiłku w ciągu dnia. Akcja dodatkowo ma na celu edukację uczniów i ich rodziców, jak odpowiednio zbilansować produkty, by drugie śniadanie było zdrowe i pożywne. Akcja składa się z kilku elementów, w tym m.in. konkursu „Śniadaniowa Klasa” dla uczniów klas II-III szkół podstawowych, konkursu dla rodziców „Śniadanie się opłaca”, konkursu „Śniadaniowa Klasa Dorosłych”. Tworzymy między innymi: dekalog zdrowego odżywiania oraz gotowe scenariusze lekcji dla nauczycieli dotyczących prawidłowego odżywiania. „Śniadanie się opłaca” wszystkim, bo program obejmuje także organizację warsztatów dla dzieci (plastycznych, teatralnych, muzycznych), których celem jest rozwinięcie różnych zdolności u najmłodszych, kreatywności oraz pasji. Warsztaty mają spełniać funkcję dodatkowych zajęć pozalekcyjnych, o które często trudno w mniejszych miastach i miasteczkach. Organizatorzy „Śniadaniowej Klasy” nie zapominają o dorosłych, którym zaproponują spotkania z dietetykami i lekarzami podczas warsztatów. Tam również rodzice dowiedzą się dlaczego „Śniadanie się opłaca”.

Więcej informacji na www.sniadaniowaklasa.pl


REKLAMA

65


sport

FOTO: Z archiwum Aeroklubu Bielsko-Bialskiego i Górskiej Szkoły Szybowcowej Żar

Dotknięci skrzydłem Na zboczu lipnickiego wzniesienia pojawiło się kilkunastu młodych mężczyzn. Roztaczał się stąd widok na Białą i wsie Hałcnów i Lipnik. Ustawili drewnianą konstrukcję i spojrzeli w niebo. Pogoda tego dnia pozwalała mieć nadzieję na lot pełen wrażeń. Pilot, ubrany w szerokie spodnie, przylegającą do ciała kurtkę i skórzane rękawiczki założył na głowę obcisłą pilotkę. Wymienił ostatnie uwagi z kolegami, którzy zajęci byli jeszcze mocowaniem lin do ażurowej konstrukcji szybowca. „Gotów” krzyknął i poczuł lekkie szarpnięcie napinanej liny. „Gotowi” odkrzyknęli chórem mężczyźni i zaczęli biec, napinając linę i kierując szybowiec w stronę urwiska. Kiedy dotarli nad sam brzeg, zwolnili zaczep ogonowy, a szybowiec uniósł się na fali wiatrów wiejących z południa.

66


Anita Szymańska

Kiedy na początku XX wieku w Beskidach pojawili się pierwsi pasjonaci szybownictwa, sport ten niewiele różnił się od odkryć wczesnych podróżników. Szybownicy wszystkiego musieli nauczyć się sami i doświadczyć na własnej skórze, czasem bardzo boleśnie. Pierwsze loty wykonywano na konstrukcji bez kabinowej, a jako jedyne wskaźniki prędkości służyły pilotom... szerokie spodnie nogawek furgoczące na wietrze. Początkowo loty wykonywano ze zbocza w Lipniku, na którym obecnie mieści się bielskie wysypisko odpadów. Wtedy też zaczęto poszukiwać w Beskidach góry przyjaznej szybownikom, umożliwiającej starty i lądowania w jak najlepszych warunkach. Działający wówczas w Kole Szybowcowym Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej inż. Franciszek Doński uznał, że górą, która udzieli gościny szybownikom, będzie położony w Beskidzie Małym Żar. Wykonano zakończone pozytywną oceną loty próbne. Jesienią 1935 roku przywieziono do Porąbki ze Szkoły Szybowcowej w Lipniku szybowiec Wrona-bis. W tamtych czasach Żar był po prostu otwartą na trzy kierunki świata górą, bez jakiejkolwiek infrastruktury. Szybowiec wniesiono więc na jego

Żar jest górą niezwykłą. Panorama, jaka roztacza się z jej szczytu przyciąga całe rodziny, które tutaj mogą zobaczyć starty i lądowania szybowców szczyt na... plecach! Tak też przez długie następne lata wyglądał transport tych smukłych maszyn, jednak dla pasjonatów szybownictwa ciężar szybowca wynagradzany był z nawiązką przez piękne widoki. Ten pierwszy lot przy starcie z lin gumowych ku zaskoczeniu wszystkich trwał 4 godziny i 7 minut! Początki szkoły szybowcowej na górze Żar były podobne do ówczesnej rzeczywistości. Proste rozwiązania i konstrukcje oraz brak nowinek technicznych znanych nam dzisiaj sprawiły, że cel jakim było utworzenie szybowiska i szkoły szybowcowej okupiony został wielkim wysiłkiem jej twórców. Fascynacja lataniem, przestrzenią i przekraczaniem

własnych barier sprawiła, że cel ten udało się zrealizować i prawdziwy rozkwit szkoły nastąpił w 1938 roku. Wiosną zakończono budowę hangaru; przed sezonem wykonano szereg prac przygotowawczych na starcie i lądowisku oraz zbudowano drogę transportową. Warunki latania były bardzo ciężkie: po każdym lądowaniu u podnóża wysokiej góry, trzeba było szybowiec transportować własnymi siłami na szczyt, by odbyć następny lot z lin gumowych. Nierzadko – szybowiec trzeba było transportować zza rzeki Soły, ponieważ nie było wtedy jeszcze na niej mostu. Uczniowie szkoły sami musieli ponosić koszty zakwaterowania i wyżywienia, a szkolenia odbywano najpierw teoretyczne po czym delikwent wsiadał do jednostanowiskowego jednoosobowego szybowca i w swój pierwszy lot musiał już wyruszyć sam, bez asysty instruktora. Młodym mężczyznom na szczęście często towarzyszyły ich dziewczyny, dzielnie choć zapewne pełne obaw, wspierające szybowników z ziemi. Wojna pokrzyżowała dalsze plany rozwoju szkoły i jej działalność musiała zostać wstrzymana aż do 1945 roku. Lata powojenne to wznowienie jej działalności na zaledwie sześć lat, aby ponownie zamknąć szkołę na czas remontu ze względu na reorganizację lotnictwa sportowego aż do 1955 roku.

67


sport

Kiedy na początku lat 70. ubiegłego wieku na szczycie Żaru ruszyła budowa elektrowni wodnej, losy szkoły znów zaczęły się ważyć. Ówczesny jej kierownik, Adam Dziurzyński wynegocjował jednak przesunięcie zbiornika w kierunku wschodnim tak, aby cały zachodni stok Żaru dalej służył szkoleniu szybowników. Jednak podczas budowy zbiornika zburzono ówczesny hangar i budynek szkoły znajdujące się na szczycie góry. Jako rekompensatę, szkoła otrzymała nowy hangar oraz warsztaty i stację paliw. Wybudowano także nowoczesny budynek Szkoły Szybowcowej wraz z internatem dla 70 pilotów oraz odbudowano wyciąg szybowcowy. Starty odbywały się już nie z gumowej liny, ale z holu za samolotem, wyciagającym holującym szybowce aż po podstawę chmur nawet do kilkuset metrów wysokości. Obecnie Szkoła Szybowcowa Żar, tak jak przed laty, jest miejscem do którego trafiają pasjonaci zakochani w szybownictwie. Nie kształci się tu pilotów od podstaw, jak w innych szkołach. Jest ona jednak miejscem do-

68

szkalania i zdobywania umiejętności latania w górach i w trudniejszych warunkach atmosferycznych. Przybywający tu z całego świata piloci zachwyceni są położeniem ośrodka, roztaczającymi się stąd widokami i rodzinną atmosferą, jaka tu panuje. Żar jest górą niezwykłą. Panorama, jaka roztacza się z jej szczytu przyciąga całe rodziny, które tutaj mogą zobaczyć starty i lądowania szybowców na co dzień ale też podczas najpopularniejszej najbardziej znanej, organizowanej od wielu sezonów szybowcowej imprezy, Eurobeskidy Cup. Dzieci i młodzież mogą połknąć bakcyla modelarstwa podczas organizowanego tu co roku Pikniku Modelarskiego. W hangarach szkoły stacjonują smukłe i bezszelestne szybowce, na których co roku lata około 250 do 300 osób. Wśród nich są zarówno pasjonaci tego sportu jak i zawodowi szybownicy, jak m.in. ośmiokrotny mistrz świata, Sebastian Kawa. Wielu z pilotów szkolących się na Żarze kontynuuje przygodę z lataniem i zamienia ją w zawód, zasiadając za sterami samolotów rejsowych czy wojskowych.

Widok sylwetki szybowca ledwie widocznej na tle chmur u nie jednego powoduje dreszcz emocji. Często można zobaczyć tu dzieci w emocjach wykrzykujące: „leci, leci, tam!”. Każdy, kto marzy o lataniu na szybowcu w warunkach górskich, musi najpierw przejść wyszkolenie w jednym z aeroklubów w Polce lub za granicą, a dopiero potem trafić w szeregi kursantów szkoły na Żarze. Przybywają tu oni zewsząd: z Japonii, Grecji, a nawet z Chin. Język szybowników jest bowiem uniwersalny. To sport dla ludzi wytrwałych ale kochających przestrzeń i wolność. Liczą się w nim nie tylko przygotowanie fizyczne i zdrowie, ale przede wszystkim pasja, bakcyl, czy jak mówi się w żargonie szybowników – „dotknięcie skrzydłem”.


REKLAMA

69


architektura & design

Zapraszamy do Naszego Domu Jakiś czas temu, natrafiliśmy z mężem w jednej z księgarenek na francuskie czasopismo, przedstawiające najpiękniejsze posiadłości i apartamenty urządzone w stylu wiejskim. Zaciekawieni, zaczęliśmy przeglądać gazetę i... spędziliśmy w owej księgarence kilka godzin rozkoszując się pięknem przedstawionych w gazecie wnętrz. I tak to wszystko się zaczęło…

D

ziś razem z mężem szukamy na całym świecie niepowtarzalnych i pięknych mebli – kupujemy je na pchlich targach bądź wydostajemy z wnętrz piwnic i strychów, gdzie leżą długie lata zapomniane przez swoich właścicieli. Zabieramy je ze sobą do domu i tam ponownie poddając je gruntownej renowacji – darujemy im drugie życie.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY FOTO: DOM NAD NIPREM

O

prócz antycznych mebli, w naszej ofercie posiadamy starą porcelanę, szkło oraz inne wyszukane dodatki do domu. Jesteśmy niejako sami protoplastami miejsca – domu – w którym żyjemy. To my go tworzymy, otaczając się przedmiotami które lubimy, kochamy, których widok sprawia nam przyjemność

N

ajważniejsze w naszej pracy jest to, że każdy z tych mebli ma swoją własną historię odciśniętą na drewnie, świadczącą o tym jak przez wiele lat dzielnie służyły właścicielom to jako kredens kuchenny – bądź stół przy którym przez wiele lat podczas niedzielnych obiadów gromadziła się cała rodzina.

70

i dodaje nam energii dlatego też oferujemy Państwu kompleksową pomoc przy aranżacji i wyposażaniu wnętrz. la osób takich jak my – dla których piękno zatrzymane w niepowtarzalnych przedmiotach oraz styl stanowią w życiu wartość – otwieramy

D


Kupon Konkursowy

S

pośród czytelników którzy do 30 września prześlą na adres Domu Nad Niprem kupon konkursowy oraz polubią nas na facebooku 1 pażdziernika wylosujemy: bon o wartości 500 zł, bon o wartości 300 zł oraz dwa bony o wartości 100 zł na zakupy w Domu Nad Niprem. Prawidłowo wypełnione kupony prosimy dostarczyć na adres: Dom Nad Niprem, ul. Nad Niprem 12, 43-300 Bielsko-Biała. www.facebook.com/nadniprem ista zwycięzców ukaże się na naszej stronie internetowej oraz na facebooku.

L

podwoje Naszego Domu – Domu Nad Niprem – gdzie stary bielony babciny kredens czeka na swojego właściciela, gdzie filiżanka z lśniącej porcelany przywołuje wspomnienie świeżo parzonej aromatycznej kawy i wreszcie gdzie spełniają się wszystkie marzenia o pięknym i stylowym domu. www.domandniprem.pl

imię i nazwisko ................................................. ............................................................................. adres zamieszkania: ......................................... .............................................................................. .............................................................................. telefon: ................................................................ e-mail: .................................................................

S

erdecznie zapraszamy do Naszego Domu Ewa i Damian Bojarscy

Dom Nad Niprem ul. Nad Niprem 12 Bielsko-Biała

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych dla realizacji konkursu (zgodnie z ustawą z dnia 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych - Dz. U. Nr 133, poz. 883)”.

www.facebook.com/nadniprem REKLAMA

design dla marki

www.esto.pl Rafał Bańbur: +48 601 256 425 pracownia@esto.pl ul. Mostowa 1, Bielsko-Biała

71


architektura & design

Aromanti raj dla miłośników zapachów Nadaj swojemu wnętrzu niepowtarzalny klimat… Zapachy odgrywają niezwykle istotną rolę w naszym życiu, towarzyszą nam właściwie na każdym kroku. Zmysł powonienia zaliczany jest do jednego z najważniejszych zmysłów jakie posiada człowiek. Aż 75% naszych emocji wyzwalanych jest przez zapach. Wystarczy zatkać nos i wypić filiżankę ulubionej kawy, by przekonać się ilu miłych doznań możemy być pozbawieni, gdy utracimy węch. Świat pozbawiony zapachów byłby strasznie nieciekawy i nudny.

Karafki Kwiatowy Unis

Zmysł powonienia jest również ważnym zmysłem postrzegania rzeczywistości i odbierania komunikatów zewnętrznych. To dzięki niemu wyjątkowe chwile i wspomnienia pozostają z nami na całe życie: zapach świąt z dzieciństwa, pierwszej miłości, niezapomnianej podróży, sukcesu. Przebywając w pachnącym pomieszczeniu poprawia się nasze samopoczucie. Odpowiednio dobrany zapach wpływa pozytywnie na

Karafka 360 LIŚCIE DRZEWKA OLIWKOWEGO Łagodny aromat, niczym szelest lasu i liści ze stuletniego drzewa oliwkowego.

72

jakość pracy czy wypoczynek, potrafi podkreślić atrakcyjność zarówno salonu, sypialni, jak również biura, restauracji czy salonu SPA. Jak zatem zatrzymać ulubioną woń na dłużej? Aromanti – „Pachnąca Wyspa” to prawdziwy raj dla wielbicieli pięknych zapachów. Produkty Aromanti to wyjątkowy sposób na stworzenie niepowtarzalnego klimatu w dowolnym wnętrzu. W swojej ofercie firma ma, aż ponad 90 kompozycji zapachowych. Aromanti oferuje bogaty wybór zapachów powstałych na bazie francuskich aromatów, charakteryzujących się wysoką jakością i trwałością. Wśród 90 zapachów znajdziemy wonie o nucie orzeźwiającej, lekko słodkawe, kwiatowe czy orientalne. Są wśród nich aromaty funkcyjne: relaksujące, pobudzające czy wyciszające. Oprócz wyjątkowych karafek z perfumem będących nowością na polskim rynku Aromanti oferuje szereg produktów znanych już Klientom takich jak: świecie zapachowe, odświeżacze powietrza, pot-pourri, kominki zapachowe ze specjalnymi płynami czy kadzidełka. Produkty Aromanti produkowane są przez francuską firmę Clem z Paryża oraz innych wiodących francuskich producentów, którzy posiadają wieloletnie tradycje w tworzeniu zapachów do wnętrz.

Kubik YLANG YLANG Piękny – kwiatowy, bardzo słodki, delikatny uważany za afrodyzjak, łagodzi lęk i daje poczucie miłości, zaufania, spokoju, stymuluje kreatywność, intuicję, wzmacnia siły witalne, zwiększa pewność siebie.

„Pachnące Wyspy” zostały zaprojektowane z myślą o najwyższym komforcie Klientów. Specjalne ekspozycje produktów, zestawy testerów, fachowość obsługi pozwalają z łatwością zapoznać się z aktualną ofertą. Klienci mają możliwość bezpośredniego wypróbowania wszystkich produktów i uzyskania pełnej wiedzy na ich temat. Dzięki nowocześnie zorganizowanej ekspozycji Klienci czują się komfortowo, nie nudzą się, mogą poczuć działanie każdego z dostępnych zapachów. Produkty Aromanti to nie tylko piękne zapachy, ale również piękne kolory ukryte w ekskluzywnych flakonikach, które staną się ozdobą każdego pomieszczenia, pełniąc funkcję dekoracyjną. Warto podkreślić, że „zapach” to również tradycyjne narzędzie aranżacji wnętrz, coraz bardziej doceniane w dziedzinie dekoracji. Produkty Aromanti świetnie sprawdzają się w mieszkaniach, sklepach, biurach, restauracjach, salonach kosmetycznych, fryzjerskich, gabinetach lekarskich, samochodach – słowem wszędzie tam gdzie chcemy stworzyć, przyjemną, elegancką atmosferę. I pamiętajmy – zapachy posiadają magię dzięki której czujemy się szczęśliwi, „pozytywnie naładowani” – pełni energii i zapału do życia i pracy. W Bielsku-Białej znajdziesz wyspę Aromanti na parterze w Galerii Sfera, Galeria II. Kominek Vegetal


REKLAMA

73


region

Jesienne nowości w Galerii Lider Wakacje już za nami, a tymczasem

w Żywcu znów przygotowała mnóstwo atrakcji. W sklepach

pojawiły się nowe jesienne kolekcje, warto więc wybrać się na zakupy, żeby odświeżyć zawartość szafy. W przerwie można wstąpić na pyszną kawę lub sałatkę owocową do jednej z kawiarń. Warto też dodać do ulubionych fan page Galerii na facebooku, dzięki temu będziecie na bieżąco z aktualnymi ofertami i promocjami. jest stworzona właśnie dla Ciebie!

Bezpieczna Droga do Szkoły

Dołącz do nas na Facebook-u

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Kolejna edycja akcji Bezpieczna Droga do Szkoły będzie miała swój finał w Galerii Lider 22 września. Akcja, która okazała się ogromnym sukcesem, jest wynikiem współpracy żywieckiej Policji z Galerią Lider. Podczas jej trwania Paweł Roczyna z żywieckiej Policji przeprowadził w szkołach powiatu żywieckiego liczne spotkania z dziećmi i młodzieżą, poświęcone bezpiecznemu zachowaniu się na drodze. Podczas spotkań dzieci otrzymały odblaski oraz były zachęcane do udziału w konkursie plastycznym o tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego.

www.facebook.com/GALERIALIDER

Kiermasz podręczników Wrzesień, czas do szkoły! Galeria Lider wraz z Księgarnią Matras prowadzi od 18 sierpnia do 17 września kiermasz podręczników. Jeśli więc ktoś nie zdążył zaopatrzyć się w odpowiednie książki, albo nie znalazł ich w innym miejscu, zapraszamy do odwiedzenia Galerii Lider – tu na pewno znajdziesz to, czego potrzebuje do szkoły Twoje dziecko.

Finałem całej akcji będzie rozstrzygniecie konkursu plastycznego w dniu 22 września 2012 roku, który będzie miał miejsce o godzinie 14.00 w Galerii Lider. Także w tym dniu Centrum już od godziny 9.00 rozpocznie akcję skierowaną bezpośrednio do dzieci i młodzieży pod nazwą Witaj Szkoło! Podczas akcji odbędą się „lekcje” muzyki, języka polskiego, chemii, matematyki. Dodatkowe atrakcje w tym dniu, to pokazy ratownictwa, alkogogle, symulator zderzeń i inne przygotowane przez Komendę Powiatową Policji z Żywca. W konkursie uczestniczą szkoły: SP nr 1, SP nr 3, SP nr 4, SP nr 5 , SP nr 9, SP Specjalna, Zespół Szkolno Przedszkolny nr 1, Zespół Szkolno Przedszkolny nr 2, Szkoła Prywatna im. Kard. Wyszyńskiego, Gimnazjum nr 1, 2 i 3.

Wkrotce nowe marki w 74

Zeskanuj kod i kliknij lubię to

!


Galeria Lider dla sportowców Galeria Lider wspiera sportowe talenty. Dla klubu „Futsal” Rajcza zakupiła 30 kompletów dresów. Współpraca zaowocowała też organizacją Turnieju Piłki Nożnej dla Najmłodszych, który odbędzie się 9 września w Rajczy. W turnieju, organizowanym wraz z Galerią Lider wezmą udział dzieci z drużyn Futsalu z Rajczy, Węgierskiej Górki, Żywca i Ciśca. Wiele sportowych emocji gwarantowanych!

Pif Paf! Prosto do celu! Galeria Lider zaskakuje! Już we wrześniu zapakujesz tam swoje zakupy do niebanalnej i zabawnej torby. Ten pomysł to strzał w dziesiątkę! Projektowanie toreb reklamowych, które zwracają na siebie uwagę niebanalną grafiką, ma już długą historię i wpisuje się w nurt tzw. guerilla marketingu, czyli czegoś zaskakującego, niekonwencjonalnego. Teraz po miłą odmianę zdecydowała się sięgnąć Galeria Lider z Żywca. Ten nietypowy sposób noszenia zakupów na pewno nie pozostawi Cię niezauważalnym.

Jesienno-zimowy pokaz mody 13 października Galeria Lider zaprasza na pokazy mody jesienno-zimowej. Nowe kolekcje w interesujących zestawieniach zaprezentują marki odzieżowe, dostępne na terenie Galerii. Podczas pokazu będzie można zobaczyć ciekawe, profesjonalnie dobrane zestawy, które wykorzystać można na co dzień do pracy i szkoły jak również elegancki wieczór czy szaloną imprezę. Usłyszymy również informację na temat aktualnie panujących trendów w świecie mody i dowiemy się jak łączyć kolorystykę i dobierać dodatki czy akcesoria. Między pokazami pojawią się tancerze i tancerki z miejscowych szkół tańca. Zaprezentują różne style taneczne a całej imprezie towarzyszyć będą również liczne konkursy z nagrodami organizowane specjalnie dla publiczności – tej starszej i młodszej. Będą to między innymi konkurencje takie jak: nauka chodzenia na szpilkach, wiązanie krawatu na czas, wiązanie sznurówek itp. Chcesz wiedzieć więcej o organizowanych przez nas wydarzeniach? Zobacz:

www.

.pl

75


Podziemne miasto

miejsca z historią

Pod Placem Smolki

W dawnych czasach, kiedy nie było jeszcze ani Bielska, ani Białej, a tereny te były po prostu zalesionymi pagórkami, kotlina, w której teraz leżą połączone miasta, w niczym nie różniła się od innych uroczych zakątków położonych u podnóży gór. Poprzeplatana strużkami strumieni dolina, zamknięta klamrą rzeki, dawała schronienie dzikim zwierzętom zamieszkującym te okolice. A później pojawili się tu ludzie...

FOTO: MAREK KOCJAN

Anita Szymańska

– Kiedy wszedłem pod poziom chodnika, poczułem chłód i powiew wilgotnego powietrza – mówi Marek Kocjan, fotografik. – Zaskoczony, że jest tu tak ciasno, schyliłem się, aby wejść do środka. Dalej trzeba było poruszać się prawie na kolanach, ale czego nie robi się dla ciekawych ujęć? – śmieje się Marek, pokazując nam zdjęcia, jakie powstały w bielskich kanałach. Jako jeden z nielicznych miał okazję zobaczyć to miasto z zupełnie innej strony. Takiej, której na co dzień nie widują bielszczanie, stąpający twardo po chodnikach i jeżdżący po drogach ponad tym podziemnym miastem.

76

– W Bielsku-Białej mamy około tysiąca kilometrów podziemnych kanałów, którymi dysponuje Aqua – mówi prezes spółki Aqua, Piotr Dudek. – To tak, jakby siatka połączeń, które w linii prostej sięgałyby stąd aż do Genewy w Szwajcarii. Nie są to jednak szerokie kanały, którymi można chodzić. Większość nich ma od 15 do 60 centymetrów przekroju – dodaje prezes bielskiej spółki, zarządzającej kanalizacją i wodociągami. Pojawienie się w XII wieku osadników po śląskiej stronie rzeki (Grodzisko w Starym Bielsku), a następnie intensywny rozwój miast w XIX wieku, spowodowały, że liczne potoki spływające do Białej, zaczęły przeszkadzać w budowie kolejnych kamienic,


dróg i placów. Najważniejsze lewobrzeżne dopływy Białej przed stu laty to potoki Niemiecki, Olszówka, Folwarku Wilhelma, Kamienicki, Sikornik, Niper i Starobielski, a prawobrzeżne – to Skleniec, Straconka, Niwka, Krzywa i Kromparek. Wiele z nich zostało zabudowanych i płynie dziś do Białej pod placami, chodnikami i kamienicami.

Kanał Niper

Takim potokiem jest Niper, wpływający do podziemnego kanału w okolicy Placu Marcina Lutra, a wypływający do Białej pod kamienicą przy moście na ul. 11 Listopada. – Miałem okazję fotografować ten kanał – mówi Marek Kocjan. – To niesamowite uczucie, kiedy schodzisz pod ziemię, a na górze toczy się miejskie życie, gdy uświadomisz sobie, że pod kamienicami, placem Chrobrego i ulicą Nad Niprem płynie potok. Tam na dole czujesz, jak tworzyła się historia. – Podobnych potoków jest w naszym mieście wiele – dodaje prezes Piotr Dudek – na przykład tzw. Młynówka, która płynęła niemal pod samym Zamkiem, w miejscu dawnego tzw. wysokiego trotuaru. Młynówka dostarczała niegdyś wodę do fabryk włókienniczych. Albo potok, który płynie pod ulicą Sikornik – do dziś niektórzy pamiętają, że kiedyś był na nim tak zwany Krzywy Mostek. Ślady dawnej sieci wodociągowej możemy odnaleźć w okolicach Domu Tkacza. Znajdują się tam dwie zabudowane studnie, które kiedyś służyły jako węzły zaopatrujące

w wodę część miasta leżącą na Starówce. Bielsko i Biała jako miasta bogate, przemysłowe, chętnie wprowadzały techniczne udogodnienia poprawiające jakość życia ich mieszkańców. Pierwszy wodociąg w Bielsku powstał w latach 1892-1895, a budowa kanalizacji przypadła na przełom XIX i XX wieku. Z ich budową wiąże się nierozerwalnie historia obu miast i wplecione w nią losy ludzi, którzy tworzyli i tworzą ich wielokulturowy charakter. Dziś to podziemne miasto zobaczyć możemy na fotografiach Marka Kocjana i wyobrazić sobie, jak pod naszymi stopami płyną – „żyjące” tam od stuleci – potoki Niwka, Niper, Młynówka i wiele, wiele innych... Zainteresowanych pogłębieniem wiedzy o historii bielskich wodociągów zachęcam do odwiedzenia strony www.aqua.com. pl, gdzie znajduje się historia wodociągów w Bielsku-Białej oraz się wirtualne spacery po kanałach lub zajrzenia do publikacji „Wodociągi i kanalizacja w Bielsku-Białej w 110 rocznicę uruchomienia wodociągu w Bielsku (1895-2005)”.

77


miejsca z historią

Jesień A.D. 1912 Jacek Kachel Absolwent Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie Wydział Historii i Teologii. Ukończył Podyplomowe Studium Dziennikarskie w Krakowie. Pełni funkcję sekretarza w Bielsko-Bialskim Towarzystwie Historycznym oraz bielskim Oddziale Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Jest współpracownikiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej oraz członkiem Towarzystwa Naukowego Żywieckiego.

W poprzednim wydaniu poznawaliśmy modę letnią sprzed stu lat. Dziś proponujemy powrót do jesiennych trendów A.D. 1912. Przewodnikiem dla nas jest rubryka pod wymownym tytułem „Ze świata kobiet”, który prawie co tydzień umieszczały z ilustracjami wydawane w Krakowie „Nowości Ilustrowane”, w wyborze Jacka Kachela.

Wrzesień Wrzesień 1912 odznaczał się, co w naszym klimacie nie jest rzeczą nadzwyczajną, tym iż śliczna pogoda przeplatała się szarugą. Znowu zapanowała moda przejściowa, która jak mówią złośliwi trwa u nas z małymi przerwami cały rok... Zanim więc wykształtowała się główna linia jesiennych kreacji, styliści zajęli się kapeluszami przypominając, że duże są bardziej twarzowe, ale małe są bardziej praktyczne. Jeżeli chodzi o dobór tzw. fantazyi do przybierania kapeluszy, to żaden sezon nie dostarczył ich tak wiele jak obecny. Toki utrzymały się w swoich prawach i kształtach. Najchętniej będą noszone toki pluszowe lub futerka, do przybrania zaś używane będą skunksy lub gronostaje. Dla tych pań, które potrafią z szykiem się prezentować moda paryska przynosi specyalne cylinderki Velurowe o podłużnej główce, z tyłu przybrane fantazją z piór albo też zgrabne amazonki, oraz wielkie, miękkie fasony przybrane olbrzymimi piórami. Moda czyni jednak odnośnie do tych kapeluszy

78

zastrzeżenie, że trzeba je umieć nosić... Elegantki w Paryżu postanowiły zwrócić jeszcze bardziej uwagę na swoje zgrabne nogi. Oto noga ubrana w zgrabny pantofelek i przystrojona elegancką pończoszką

nie dość, że wyłaniała się z bocznego rozcięcia spódnicy, ale dodatkowo przyciągała wzrok złotą gładką bransoletką noszoną nad

kostką. Kiedy już udało się zwrócić uwagę mężczyzn świecidełkiem, warto zanim zobaczy przepiękną twarz zatrzymał swój wzrok na kobiecym atrybucie jakim są piersi. Jak się okazuje, moda jesienna nie pokazywała żadnych fajerwerków, dlatego też recenzenci mody nie mając za bardzo co komentować, po raz kolejny pisali o nakryciach głowy: Zasadniczo robione są formy kapeluszy zimowych z pluszu i aksamitu. Filc, który w przeszłym sezonie zimowym został usunięty na plan drugi, obecnie znowu powraca, ale tylko w postaci wielkich i miękkich. W kolorach zaczyna zyskiwać wpływ barwa brązowa. Obok rejerów i ubrań różnego kształtu z piór strusich powraca znowu stara moda wstążek. Służyć one będą do przybierania kapeluszy w kolorach i mają barwy złoto-brązową, ciemnoniebieską lub zieloną. Brak nowości jesiennych spowodował, że wcześniejsze nadejście ostrego zimnego powietrza już we wrześniu wprowadziło ożywczy prąd w propozycjach na zimę. Jak się okazuje po raz kolejny podrożały, najbardziej pożądane futra z soboli i bobroszczurów. Po tej informacji ekologom już mocniej zabiły serca, dlatego


Listopad

bardziej wrażliwym proponowałbym opuścić ten akapit, gdyż: Jako bardzo elegancie uważane są płaszcze z naturalnych wiewiórek, z szerokimi rękawami. Są one bardzo miękkie i noszą się doskonale. (...) Jako futro późnego sezonu jesiennego uchodzą skórki kretów, które na zimę są za cienkie.

Październik Początkiem października, styliści już zajęli się snuciem wizji nowych fryzur na zbliżający się... karnawał. Śpieszą się by jak tłumaczyli panie zdążyły: sprezentować sobie nowe toalety lub fryzury. Gdy zaś chodzi o fryzury to zdaniem stylistów powinny być one ukwiecone. Do tradycyjnych róż i noszonych w poprzednim sezonie kwiatów kaktusa, teraz ma zakrólować kwiat georginii. Georginie zwłaszcza purpurowe zalecano szczególnie dla brunetek lub jasnych blondynek. Natomiast panienki powinny nosić różyczki upięte w wianuszek. Gdy chodzi o fryzury dominowały dwie propozycje: Pierwszy typ stanowią fryzury, gdzie włosy z przodu uczesane są w szeroki karb, zabiegające lekko ku tyłowi głowy, gdzie tworzą wielki węzeł grecki. Wielkie, wygięte grzebienie trzymają upięcie po bokach głowy. Drugi typ przedstawia fryzurę małą z przodu głowy możliwie

skromnie zaczesaną, nad uszami tworzącą kilka podłużnych karbów, a zakończoną w tyle fantazyjnem upięciem, bądź w długie loki, co zwłaszcza dla młodych panienek jest wskazane, bądź w nisko osadzony czepiec, lub skombinowaną, lecz dość płaską fantazyę. Zasadniczo zarówno fryzura typu pierwszego jak i drugiego winny być dość skromne, a właściwą ich ozdobą są dodatki tj. kwiaty, przypiencia lub rejery. I kiedy wydawało się, że moda na sezon zimowy została ustalona, nagle pojawiła się nowość: W przeciwieństwie do tego, co do niedawna zapowiadano, iż i w zimie suknie noszone będą bez kołnierzy, obecnie uzupełniają ich brak obfite i szerokie „rusze”. Materiały, z którego są robione jest bardzo rozmaity. Zasadniczo używany jest tiul bądź gładki, bądź zakończony na brzegach koronkami. Modnemi jednak będą także„rusze” z futra, piór strusich itp. Cechą ich jest, że mają być szerokie. „Riusze” tiulowe najczęściej w kolorze białym i czarnym, mogą być nawet tak szerokie, że sięgają do ramion. Oprócz przybrania szyi, mogą nimi być także przybrane rękawy u sukien lub bluzek. Moda wymaga, aby kolor „rusz” stał w kontraście z kolorem sukien. „Runsze” z futer lub piór powinny mieć wiązania z kolorowych wstążek. Do łask powróciły też zawsze uznawane za piękne pióra strusie przy kapeluszach.

Listopad 1912 roku świat mody powitał z wielkim napięciem, gdyż końcem października pięć państw na południu Europy znalazło się w stanie wojny. Odczuły to mocno wielkie domy handlowe, natomiast w detalu nikt początkowo nie robił z tego dramatu, uznając zasadę, że „przedstawienie musi trwać dalej”. Z tego też powodu zalecano, aby mufka była równocześnie torebką. Z przodu urządza się torebkę, a pod spodem mufek. Podobnie praktycznie zalecano treny nosić oddzielnie od sukien, tak aby można je było zdjęć idąc do tańca. Zauważyć jeszcze trzeba, że od obowiązku noszenia trenu przy sukniach balowych wyłączone są tylko młode panny lub bardzo młode mężatki. Natomiast w Paryżu pojawiła się moda, aby modna pani na rękach nosiła... małego pieska. W kolejnej relacji stylistka przypominała: Wraca znowu do swoich praw fryzura tzw. turbanowa, o tyle różniąca się od dawniejszych swych poprzedniczek, że turban upinany jest znacznie wyżej, a nie na tyle głowy jak dawniej. Inną nowością jest fryzura w rodzaju hełmu. Ta jednak jest dość oryginalna, a przez to mało znadzie zwolenniczek. Włosy upina się wstążkami i sprzączkami w rodzaj hełmu, a z przodu zakończa się całość egretą, która zastępuję kokardę.

79


podróże

Wyspy Bahama Zaginiona Atlantyda?

FOTO: arch Barbara Puchala

Barbara Puchala

Godzinę i piętnaście minut lotu z Orlando na Florydzie, samolot ląduje w Nassau, małym ale za to nowoczesnym lotnisku, sercu konglomeracji wysp na Atlantyku, znanych jako Bahamas. Gościnność wyspiarzy widoczna jest od momentu wyjścia z samolotu. Szybka odprawa paszportowa i jesteśmy w okazałej limuzynie w drodze do Paradise Island i Atlantydy. Kierowca omija centrum miasta i wiezie nas od strony oceanu. Za szybą bez wątpienia raj. Błyszczące białe plaże, błękitna, lekko pomarszczona tafla oceanu, gęsta zieleń palm i zapierająca dech w piersiach kolorystyka kwiatów! Z nosem przylepionym do szyby, starając się nie stracić żadnego widoku, zdajemy sobie sprawę, że jedziemy lewym pasem ruchu, to jedna z pozostałości czasów kiedy Wyspy Bahama były częścią Korony Brytyjskiej. Przed nami piękna zatoka, długi most i nagle znajdujemy się w świecie zaginionej Atlantydy. Olbrzymie kolumny, portyki, maszkarony, głowy smoków i dziwnych nieznanych stworzeń oplatają królewskie wieże, czyli Royal Towers – najbardziej znane hotele. Dwa główne budynki połączone są tzw. mostem, który mieści jedne z najdroższych wakacyjnych apartamentów. Za 25.000 dolarów za dobę każdy może poczuć się jak prawdziwy król. Stylizowana architektura i kolorystyka budynków pozwa-

80

la nam mieć odczucie, że znajdujemy się na zaginionym kontynencie. Spotkanie z mitem zaczyna się za ogromnymi wykutymi w brązie podwójnymi drzwiami. Niemalże baśniowy hol recepcyjny, katedralny sufit, ścienne malowidła przedstawiające historie Atlantydy. Posągi, rzeźby, płaskorzeźby, ruiny, schody wiodące do tajemnic. Po prostu nie można się doczekać, aby zostawić bagaże i zacząć odkrywanie fantastycznego świata, który został odnaleziony dla nas tylko po to, abyśmy mogli się w nim zagubić!

Każdy może znaleźć tu coś dla siebie! Ci, którzy szukają spokoju i ciszy, mogą błądzić po niekończących się plażach, zwolennicy sportów wodnych mają do dyspozycji cały wodny świat z basenami, zjeżdżalniami wkomponowanymi w ściany świątyni Majów i oczywiście źródlanie czysty ocean. Wszystko to zanurzone w tropikalnym szaleństwie kwiatów, krzewów, drzew i intrygujących budowli. Dla tych, którzy chcą poznać tajemnice zagi-

nionej cywilizacji, stworzony został Dig, czyli wykopalisko. Szerokie schody wiodą do podziemi, gdzie tylko szklane ściany dzielą nas od tajemnic zatopionego świata Atlantydy. Niewiarygodne, jak imponująco wygląda połączenie kultury minojskiej ze starożytnym Egiptem. Nasza wyobraźnia pozwala nam uwierzyć i zachłysnąć się legendą i intrygującym pięknem podwodnego świata, który wydaje się tak bardzo realny! Ze świata mitów i legend przenosimy się do świata zwierząt, aby zostać tzw. „trenerem na dzień” i przeżyć przygodę obcowania z najcudowniejszymi stworzeniami – delfinami. Czy może być coś piękniejszego, niż całus delfina? Być może zabawa z płaszczkami lub też pływanie z fokami? Wieczorem życie w Atlantydzie nie zwalnia ani na moment. Najlepsze restauracje konkurują ze sobą, aby zaspokoić nasze różnorodne zachcianki kulinarne, ale jeżeli ktoś ma ochotę na tradycyjną bahamską kuchnię, zawsze może wybrać sympatyczny bar, gdzie nie ma nic lepszego niż przepyszne i po prostu rozpływające się w usta smażone congi, czyli olbrzymie morskie ślimaki popite rumem kokosowym. Po kolacji wybrać można świat rozrywki, przetańczyć noc w jednym z wielu klubów, lub popróbować szczęścia w kasynie. Co może być kulminacją dnia na wyspie? Nic innego, jak tylko spacer pustą plażą i jedyny w swoim rodzaju wschód słońca. Tak musiały wyglądać noce i poranki na Atlantydzie.


AUTOPROMOCJA

81


lokalnie

Bielsko-Biała będzie bardziej EKO Jeszcze kilka miesięcy zostało do wprowadzenia na dobre nowego systemu gospodarki odpadami w Bielsku-Białej. Zmiany będą rewolucyjne a mieszkańcy miasta dzięki segregacji odpadów, będą żyć w bardziej czystym środowisku. Już niebawem rusza kampania informacyjno-promocyjna nowego systemu. O zmianach w gospodarce odpadami rozmawiamy z Magdaleną Sobczak, Kierownikiem Biura ds. Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Magdalena Sobczak, Kierownik Biura ds. Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Od kiedy wchodzi nowy system i co do tego czasu muszą zrobić mieszkańcy? Magdalena Sobczak: Nowy system gospo-

darowania odpadami komunalnymi zacznie obowiązywać od 1 lipca 2013 r. Od tego dnia, z mocy prawa, właściciele nieruchomości położonych na terenie Bielska-Białej zobowiązani będą wnosić do budżetu Gminy jedną opłatę za gospodarowanie odpadami, a Gmina będzie zobowiązana zorganizować odbiór i zagospodarowanie tych odpadów. Mieszkańcy powinni pamiętać o tym, aby podpisane przez nich umowy z firmami odbierającymi odpady komunalne zostały rozwiązane do czasu wprowadzenia nowego systemu. Od 1 lipca 2013 r. śmieci od mieszkańców odbierać będzie firma wyłoniona przez Gminę w przetargu. W celu ustalenia indywidualnej wysokości opłaty właściciel nieruchomości będzie zobowiązany do złożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wzór deklaracji oraz termin jej składania zostanie wkrótce określony w drodze uchwały Rady Miejskiej w Bielsku-Białej.

PROMOCJA

Jakie będą opłaty za wywóz śmieci i od czego będą one zależeć? Magdalena Sobczak: Rada Miejska podjęła

uchwałę o wyborze metody naliczania opłaty za gospodarowanie odpadami wg ilości zużywanej wody na danej nieruchomości zamieszkałej. Natomiast właściciele nieruchomości niezamieszkałych, na których powstają odpady komunalne będą wnosili opłatę, zgodnie z ustawą o utrzymaniu porządku i czystości w gminach, od ilości pojemników. Trwają prace nad oszacowaniem kosztów utworzenia i utrzymania

82

systemu gospodarowania odpadami. Na koszt ten składa się nie tylko koszt wywozu odpadów, który znany będzie dopiero po przetargu, ale również koszty utworzenia spójnego systemu selektywnej zbiórki, mający z jednej strony na celu spełnienie wymogów ustawowych oraz unijnych w zakresie osiągania odpowiednich poziomów odzysku surowców, a z drugiej uwzględniający uwarunkowania miejscowe, takie jak rodzaj zabudowy, obecne przyzwyczajenia mieszkańców oraz możliwości bielskiego Zakładu Gospodarki Odpadami. Pewne natomiast jest, że w nowym systemie selektywna zbiórka odpadów komunalnych będzie premiowana niższą opłatą.

W jaki sposób mieszkańcy będą segregować odpady? Magdalena Sobczak: W projektowanym sys-

temie odpady komunalne będą gromadzone selektywnie z podziałem na dwie frakcje: MOKRE, czyli wszystkie odpady ulegające biodegradacji (które trafią prosto do nowoczesnej kompostowni) oraz SUCHE, czyli surowce wtórne i pozostałe odpady, które można wrzucać do pojemników przydomowych (które zostaną posortowane na nowoczesnej linii sortowniczej i tylko to, czego odzyskać się już nie da trafi do składowania). Gdy na danej nieruchomości powstaje popiół, należy to wpisać do deklaracji, a gromadzony oddzielnie, co ważne, w metalowym pojemniku, będzie również odbierany w ramach uiszczonej opłaty. Na terenie miasta powstanie Punkt Selektywnej Zbiórki, miejsce wyposażone w specjalne kontenery, do którego mieszkańcy, również w ramach opłaty, będą oddawać posegregowane: odpady niebezpieczne, odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, odpady budowlane i rozbiórkowe oraz wszelkie odpady problemowe. Poza tym będzie tam można oddawać posegregowane surowce wtórne, a także odpady zielone i popiół poza sezonem grzewczym, tj. od 1 maja do 30 września. W nowym systemie nadal będzie można wrzucać osobno: szkło, papier, plastik + metal do dzwonów zlo-

kalizowanych na terenie miasta. Dodatkowo do dzwonów na plastik + metal będzie można wrzucać opakowania wielomateriałowe (np. kartoniki po napojach czy kartony po mleku). W ramach budowania systemu, Gmina będzie tworzyła kolejne mini-punkty selektywnej zbiórki („gniazda dzwonów”), aby wszyscy mieszkańcy mogli mieć do nich łatwy dostęp.

W jaki sposób Gmina Bielsko-Biała przygotowuje się na wprowadzenie nowego systemu? Magdalena Sobczak: W urzędzie powstało

Biuro ds. Gospodarki Odpadami, które zajmuje się opracowaniem i wdrażaniem nowego systemu. Jest to bardzo trudne logistycznie zadanie. Szczególnie ze względu na różnorodną zabudowę i specyfikę Bielska-Białej. Zadania nie ułatwia ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która ma wiele wad i niedopowiedzeń oraz brakuje niektórych rozporządzeń wykonawczych do tejże ustawy. Ponadto, zgodnie z ustawą, system gospodarowania odpadami komunalnymi, jaki ma za zadanie utworzyć Gmina, powinien być samofinansujący się, zatem to wielkie wyzwanie, aby pogodzić potrzebę utworzenia w mieście nowych miejsc do selektywnej zbiórki, zagospodarować odpady zgodnie z przepisami, zapewnić wysoką jakość świadczonych usług, a jednocześnie zachować rozsądny poziom cen za te usługi. Najważniejszy jednak jest cel jaki przepisy postawiły przed samorządami: utworzenie efektywnego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, który obejmie wszystkich mieszkańców, we wszystkich gminach w Polsce. Dzięki temu ukróci się proceder podrzucania odpadów innym, tworzenia „dzikich wysypisk”, zmniejszy się liczba składowisk odpadów, a zwiększy zakładów gospodarki odpadami, które w sposób racjonalny, ekologicznie i ekonomicznie, zagospodarują możliwe do wydzielenia z odpadów surowce wtórne oraz ograniczą masę odpadów biodegradowalnych, które wciąż jeszcze trafiają na wysypiska, a nie powinny.


83

PROMOCJA


inicjatywy

JESTEM z tej bajki Dwie uśmiechnięte, młode i obdarzone podnadprzeciętnymi pokładamii pozytywnej energii kobiety – Marta Lelek i Anna Godlewska – postanowiły zrobić COŚ WIĘCEJ. I zrobiły – zabawę w przebieranie z podopiecznymi bielskiego Centrum Samopomocy „Milusińscy”, którą uwieczniły na fotografiach. A już niebawem otworzą wystawę tych zdjęć, które pokazane zostaną w zaskakujący sposób.

MARTA LELEK:

FOTO: Marta Lelek

Projekt realizowany jest w Centrum Samopomocy „Milusińscy” w Bielsku-Białej. Celem projektu jest aktywizacja osób z niepełnosprawnością poprzez zaproszenie ich do udziału w stylizacji, sesji fotograficznej, a następnie w wystawie fotograficznej ich wizerunków. Raz w tygodniu jednemu z podopiecznych Anna Godlewska, dyplomowana charakteryzatorka i wizażystka robi stylizację, którą wcześniej omawiamy wspólnie, ubieramy, dekorujemy zgodnie z zamysłem i na tle kawałka czarnego papieru, w warunkach zastanego światła w pomieszczeniu urządzamy sesję fotograficzną (ja robię zdjęcia). Jest to dla wychowanków świetlicy zawsze wielkie wydarzenie. Niemal wszyscy (około 20 osób) bierą w tym udział pomagając, kibicując i bijąc brawo.

84

Wtorkowe przedpołudnie. Za witrynowym oknem grupa ludzi filcuje mechanicznie. Zobaczyli mnie. Słyszę piskliwe okrzyki, śmiech, radosne pomrukiwanie. Agatka sprząta ze stołu, za chwilę rozłożymy tutaj fotki bohatera ostatniej sesji – Radzia. Radek ma 42 lata. Od lat przychodzi do Klubu Samopomocy „Milusińscy” na różne zajęcia. Nie mógłby sam funkcjonować w społeczeństwie ale ma wyjątkowy dar kojarzenia i zapamiętywania. Bezbłędnie potrafi podać adresy i nazwy wszystkich lokalnych parafii, wymienić proboszczy oraz godziny mszy św. – Ale przystojniak. – Businessman z Dubaju – chichoczemy. – Ale takie kolczyki? – słyszę rozczarowny głos Radzia. Wiedział, że nie spełnimy jego marzenia i nie zostanie przebrany za księdza ale piercing i tatuaże kompletnie go zaskoczyły. Na szczęście ma też zdjęcia w „porządnej” stylizacji więc już udobruchany pyta gorączkowo: – A płytkę ze zdjęciami dostanę, bo wszystkim trzeba pokazać. Dzisiaj pora na Ilonkę. Ilonka ma 38 lat i na początku wcale nie była zachwycona, że będzie modelką. – Mam problemy z cerą, nie będę się malowała – zakomunikowała. Kiedy jednak zobaczyła jaką świetną zabawę


Marcin

85


Radek

JESTEM z tej bajki ANNA GODLEWSKA: Po tygodniu przynosimy im komplet około 15 odbitek w formacie 15 x 21 oraz zdjęcia na płytce cd. Czekają na tę chwilę z wielką niecierpliwością. Na ogół wszyscy przeżywamy szok. Osoby na zdjęciach są nie do poznania w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Radość jest nie do opisania. Cała grupa komentuje, cieszy się, wiele osób płacze ze wzruszenia. Kolejnym etapem tej przygody jest pokazanie zdjęć w domu. Dzieją się bardzo miłe rzeczy. Podopieczni z wypiekami na twarzach opowiadają, że zdjęcia zostały wysłane do krewnych za granicę, że mama wzięła do pracy, że zdecydowali, że zmieniają temu człowiekowi fryzurę, robią delikatny makijaż, kupują taką właśnie czapkę itd. Wszyscy świetnie się bawimy i kombinujemy co jeszcze można dla nich zrobić, żeby podbudować ich poczucie własnej wartości, pokazać, że są piękni i… że stosując te same, co wobec innych znanych publicznie osób sztuczki oni też mogliby pojawić się na okładkach znanych czasopism. Stąd pomysł zorganizowania wystawy fotograficznej obrazującej projekt w formie plakatów filmowych.

86

Renia

mamy z tego malowania, przebierania i pozowania przytuliła się i powiedziała: – Jestem taka zazdrosna, zróbcie mi też zdjęcia. Ciekawe czy któraś z moich koleżanek przyznałaby się do takiej słabości bez tortur. Pod makijażem stylizowanym trochę na lata 20. ukrywam orientalny wygląd oczu, manierycznie przerysowuję usteczka nadając im karminową barwę. Gotowe, Ilonka wygląda jak porcelanowa laleczka. Teraz kolej na Marcina. – Marcin, kim chciałabyś być na zdjęciu? – pyta Marta. – Żołnierzem. Ale wie pani, że ja mam ten problem. Marcin nie może mieć na sobie nic co ma guziki. Dostanie więc T-shirt moro i wojskową czapkę, a na deser zrobię z niego kucharza-cukiernika. Nasz 23 letni model wspaniale wczuwa się w wymarzoną postać, co chwilę bombardując nas pytaniami:


Ilona

JESTEM z tej bajki MARTA LELEK: Projekt ma cel wyłącznie społeczny. Przewidujemy jedną, lub dwie edycje wystawy w miejscu publicznym – pierwszym z takich miejsc będzie 22 września centrum handlowe Gemini Park w Bielsku-Białej. Projekt jest przedsięwzięciem finansowanym i firmowanym przez Studio Atrium – firmę projektową. Do współpracy włączył się też Teatr Grodzki z Bielska-Białej. To jego pierwsza edycja.

Alek

– Proszę pani, a teraz jest wojna? – A jestem na froncie? – A teraz też jest wojna? Zmiana. Marcinek w kolejnej odsłonie z pączkiem w dłoniach wygląda po prostu słodko. Zza stołu macha do mnie Iwonka. Miała swoją sesję kilka tygodni temu ale do tej pory jesteśmy pod wielkim wrażeniem jej portretów. Jest cichutka i wycofana, słabo mówi ale ma cudownie szelmowskie spojrzenie haskiego. W czapie ze srebrnego lisa wyglądała prześlicznie. Jak syberyjska księżniczka. – Wogóle nie widać dysfunkcji – mówi wychowawca. Tak, o Iwonkę mogłyby się bić magazyny mody. Na dzisiaj koniec, a za tydzień Madzia. Niedawno miała 30 urodziny. Kiedy się denerwuje wyrywa sobie brwi i rzęsy. Szukam w głowie pomysłu jak stworzyć jej oprawę oczu? Wiem, zrobię z niej Nefretete...

87


inicjatywy

?

Czy łatwo do nas trafić

Od lewej: Kasia Szymik, Zbyszek Hamerlak i Agnieszka Maj, pracujący w „Teatrze Grodzkim”.

Zwycięskie logo. Autorka – Roksana Konieczna z Poznania. Z zawodu urbanista. Miłośniczka minimalizmu w muzyce i sztuce. Projekt logo Organizacji Pozarządowej w Bielsku-Białej powstał w oparciu o słowo „dialog”. Dialog, który coś zmienia. Dialog, który buduje relacje międzyludzkie i przybliża wytyczone cele. Dwie zwrócone ku sobie postaci nawiązują do liter B w logotypie miasta Bielska-Białej. Między literami płynie rzeka zaś między postaciami twórcza rozmowa.

Zbigniew Hamerlak Od kilkunastu lat mieszka wraz z rodziną w Bielsku-Białej. Mówi o sobie: „Moja kariera zawodowa przebiegała w różnorodny, czasami zaskakujący sposób”. Zawodowo związany jest z organizacją pozarządową. Kocha wyprawy rowerowe i wędrówki po górach. Jego zainteresowania skupiają się na życiu społecznym i ekonomicznym.

Pomysł na oznakowanie powstał na spacerze po Starówce w Bielsku-Białej. Idąc ulicą Wzgórze uderza nas nie tylko widok Zamku Sułkowskich i fasad kamienic, ale także przeróżne informacje w formie banerów, tabliczek i znaków. Nie przegapimy czerwonej tabliczki bielskiego muzeum, kolorowych szyldów restauracji i pubów. Z pewnością naszej uwadze nie ujdą znaki zakazu zatrzymywania się. A może by tak oznakować nasz sektor? – pomyślałem. Trzeci sektor, organizacje pozarządowe, bielskie NGO (non-government organization). Próba dotarcia do „ukrytej” w uliczkach miasta małej lub niedawno powstałej fundacji czy też stowarzyszenia kończy się niepowodzeniem. Często nawet dokładny adres nie ułatwia tego zadania. Brak informacji (loga) na budynku i drzwiach siedziby, mała wiedza sąsiadów o tym co dzieje się po drugiej stronie korytarza, wydłużają i tak już kręte schody. I mnie zdarza się tłumaczyć jak trafić do nas, do biura. Chociaż Stowarzyszenie BSA „Teatr Grodzki” mieści się od lat w tym samym

88

miejscu, w centrum miasta, w wielkim charakterystycznym budynku to wielu mieszkańców nie wie o naszym istnieniu. Przypuszczam, że zaledwie garstka wie, iż swoją siedzibę ma tutaj również Fundacja „Dobry Dom”, inicjator akcji oznakowania organizacji pozarządowych w przestrzeni naszego miasta. Osobiście jestem zaangażowany w tę akcje w projekcie „Dobrze poinformowany obywatel, widoczna organizacja”. Naszym celem jest dotarcie do organizacji pozarządowych i do mieszkańców Bielska-Białej z nowym wizualnym znakiem (tabliczką informacyjną). W promowaniu trzeciego sektora wśród bielszczan pomogą nam drukowane materiały informacyjne. Wszystkie działania służyć będą ułatwieniu dotarcia mieszkańcom do jednej z 500 (!) organizacji pozarządowych działających w naszym mieście. Pełna informacja na www.slaskiengo.pl lub tel. 693 887 115. Fundacja „Dobry Dom” 43-300 Bielsko-Biała, ul. Sempołowskej 13, tel. 693 887 115, e-mail: biuro@fundacja-dobrydom.pl. www.fundacja-dobrydom.pl Projekt jest dofinansowany ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyjnego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich 2012 – 2013


Polecamy Moja smaczna kuchnia!

Aneta, autorka tego kulinarnego bloga to prawdziwa kolekcjonerka tytułów. Mistrzyni Kuchni 2010 dwutygodnika Przyjaciółka, uczestniczka Szkół Gotowania Kamis 2007-2008, zwyciężczyni sałatkowego konkursu Winiary, zdobywczyni wyróżnienia Welmax oraz na festiwalach Europa Na Widelcu 2011-12. A co na blogu? Polecamy biblioteczkę z nowinkami ze świata kulinariów czy recenzjami książek i pism kucharskich. Przejrzysta forma i ładna grafika umila czytanie przepisów na przepyszne sałatki, surówki, zupy, dania z mięsem, wypieki itd. | www.mojasmacznakuchnia.bloog.pl

Aktywni

Film „Aktywni” to reportaż o osobach, które nie poddają się przeciwnościom losu i starają się brać swoje sprawy we własne ręce. Bohaterami filmu są mieszkańcy Bielska-Białej, osoby z niepełnosprawnością, a niezwykle aktywne. Warto obejrzeć film i poznać naszych bohaterów i ich historie, jak sobie radzą w naszej trudnej rzeczywistości. Film promocyjny „Aktywni” powstał w ramach projektu pn. „Edukator – promocja kształcenia ustawicznego osób niepełnosprawnych”, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. | www.naukabezbarier.pl

Zaprojektuj siebie

Projekt „Zaprojektuj siebie” tworzą zapracowane kobiety, prowadzące swoje firmy, próbujące pogodzić pracę, dom, codzienne obowiązki, marzące jednak o lepszej kondycji fizycznej, pięknej figurze i dużej dawce pozytywnej energii na codzień. Czy to da się pogodzić? Jeśli jesteście ciekawi efektu to dołączcie do nich, czyli Moniki Hławiczki-Lis – właścicielki salonu Home Design i oraz Tatiany Pruhło-Motoszko – właścicielki Instytutu Medycyny Estetycznej i Przeciwstarzeniowej „Ideallist”. Projekt zaczyna się od wspólnego biegania pod okiem profesjonalnego trenera. | www.facebook.com/#!/ZaprojektujSiebie

W walce z rakiem

„Rak i Ja” to nowy, darmowy serwis społecznościowy, stworzony z myślą o pomocy i wsparciu osób chorych na raka, ich bliskich, oraz wszystkich tych, którzy pokonali chorobę. Portal ma także zwiększać wiedzę na temat profilaktyki i wczesnego wykrywania raka (szczególnie u ludzi młodych). „Rak i ja” bazuje na praktyce i doświadczeniu trzyletniego już portalu pozytywni.net. Ten równie niekomercyjny, popularny w mediach serwis społecznościowy, przeznaczony jest dla osób zakażonych wirusem HIV i chorych na AIDS. Projekt ma wsparcie takich gwiazd jak np. Kayah, Doda czy Andrzej Piaseczny. | www.rakija.pl

Torebki La Monique

Warto przedstawić portal bielskiej projektantki Moniki Zontek, m.in. finalistki Oskarów Mody 2007, czy kursantki Central Saint Martinas College of Art & Design w Londynie. Sklep internetowy La Monique to świat niezwykłych damskich torebek, stanowiących połączenie odważnej kolorystyki z minimalistyczną formą i wykorzystaniem materiałów i skór najwyższej jakości. Dla kobiet eleganckich, lubiących ponadczasową klasykę. Niektóre z projektów występują w serii limitowanej. |www.la-monique.com

Lesta: Powitanie jesieni

Nowa kolekcja marki Lesta na sezon jesień-zima 2012/13 to propozycja dla tych, którzy cenią najmodniejsze trendy w wygodnym wydaniu. Znajdą się tu więc stylizowane na oksfordki żółte i czerwone półbuty z zaokrąglonym noskiem i kontrastowym wykończeniem. Modne spody krepowe. Długie kozaki i krótkie botki. Obcasy koniecznie owalne lub w postaci słupka. A przede wszystkim – sznurowania, w każdej postaci. | www.lesta.pl

89


to warto

Skrawek Szwecji na Starówce

FOTO: Anita Szymańska

Agnieszka Ściera

Iwona i Piotr przez wiele lat tułali się po świecie, aby wreszcie trafić szczęśliwie do Bielska-Białej. Szczęśliwie, bo dzięki nim miasto wzbogaciło się o kolejne nietuzinkowe miejsce, w którym można zasmakować czegoś nowego, pysznego i niezwykłego. Kiedy czasach PRL-u Iwona i Piotr, wzorem swoich przodków, z przyczyn politycznych zmuszeni byli wyemigrować do Szwecji, musieli także znaleźć pomysł na siebie. Iwona – dwujęzyczny nauczyciel (polski i szwedzki) rozpoczęła pracę u Anne, od której potem odkupiła markę – kawiarnię cukiernię Annes Hembageri. Prowadzoną wspólnie z Piotrem kafeterię zaliczono do wąskiego grona najlepszych dziesięciu kawiarni w Malmö. Jej wyróżnikiem na bogatym rynku cukierniczym stolicy Szwecji stała się bardzo doceniana ręczna praca. Piotr równolegle z pracą z Annes Hembageri uczył się technologii wyrobu chleba w laboratorium doświadczalnym w Młynach Szwedzkich, później sam prowadził kursy i opracował kilka receptur chlebów. Z takim bagażem doświadczeń po ponad dwudziestu latach postanowili ze względu na dzieci wrócić do Polski. I tu rozpoczyna się nasza opowieść. Magiczna uliczka w Bielsku-Białej, prowadząca do Rynku. Trudy przebrnięcia na wysokich obcasach przez kocie łby za chwilę zostaną mi wynagrodzone. Nareszcie docieram. Wita mnie wiele mówiący szyld „Słodkie Słówka”. Już na progu czuję zapach świeżo pieczonych bułeczek. Słodkie Słówka skrywają w swoim

90

wnętrzu także księgarnię dziecięcą ELF, którą prowadzi Agnieszka Węgrzynowska. Jak się dowiaduję, to również nietypowe miejsce, bowiem rodzice ze Stowarzyszenia Czytających Rodziców co sobotę czytają tutaj bajki dzieciom, a uczniowie z Nowej Szkoły grywają tu w szachy i uprawiają malarstwo. Docieram do celu: duży, gościnny stół, przeszklona ściana, za którą uwija się pichcący przysmaki Piotr. Iwona częstuje mnie kawą i ciastkami: muffinkiem z malinami, marcepanowym cudeńkiem. Ja już wiem, dlaczego szwedzka kawiarnia-cukiernia Iwony zyskała taką popularność. Na naszym rodzimym rynku można w wielu miejscach spróbować bardzo smacznych wyrobów, ale te, które oferują Iwona i Piotr są niezwykłe. W 90% wyrabiane z produktów pochodzących ze Szwecji. Wącham przyprawy, niby te same, które można kupić u nas w hipermarkecie, ale bardziej aromatyczne. No właśnie, szwedzkie półprodukty są po prostu lepszej jakości od tych, powszechnie dostępnych w naszym kraju. Marcepan wyrabiany jest na bazie migdałowca i pestek moreli, krem waniliowy jest wyrabiany na bazie prawdziwej wanilii, a czekolada jest nieco inna niż belgijska – mniej od niej słodka. Część receptur także pochodzi zza Bałtyku, część od ciotki Piotra, która przez niemal pół wieku zarządzała domem Françoise Mitterranda, ale wiele jest autorstwa Piotra. Asortyment jest duży. Wszystkie ciasta są lekkie, ich baza oparta jest na śmietanie oraz musach owocowych. Codziennie kucharz (Piotr) piecze to, na co ma danego dnia ochotę. Tutaj nie znajdziesz menu. Wśród smakołyków, na które danego dnia można trafić są: muffiny z malinami, jagodami, szafranem, czekoladą, bułeczki szafranowe (moje ulubione) tzw. Luciecutter – bułeczki św. Łucji – żółte z kremem waniliowym (bardzo delikatne), strudelki z marcepanem (z pistacjami, jabłkiem lub cynamonem).

To, co wyróżnia to miejsce wśród innych, to dobra receptura, wysoka jakość, ręczna praca i serce właścicieli, które w to miejsce i swoje wyroby wkładają każdego dnia. Oprócz wyrobów cukierniczych Słodkie Słówka serwują zdrowe dania obiadowe m.in.: zupy, kremy, chłodnik, polędwiczki z łososia w migdałach, w sosie curry, bakłażany, naleśniki. Iwona wspólnie z Agnieszką wymyślają i serwują pyszne lunche, które ostatnio wzbogaciły się o zdrowe kasze. Można tu także zamówić torty kanapkowe i pyszne, pięknie wyglądające kanapki. Piotr od roku prowadzi kursy dla cukierników tu na Podbeskidziu i w Małopolsce. Może podczas jednego z takich kursów zdradzi tajemnicę wyrobu znakomitego półfrancuza (ciasta wiedeńskiego)?


REKLAMA

REKLAMA

www.rebalans.pl Rebalans Akademia Zdrowia to indywidualnie dopasowane programy dietoterapii, które zapewniają powrót do naturalnej harmonii, witalności, oraz oczyszczonego układu pokarmowego, który jest w stanie tak funkcjonować, aby Twoje ciało mogło samo się leczyć i redukować nadmiary, oraz uzupełniać niedobory. Intuicyjnie... GALERIA BLU Bielsko-Biała ul. gen. Maczka 41, 2 piętro Czynne od pn-pt 10-16 tel.: (33) 4451316 +48 69 883 0 885

PARTNERZY:

91


REKLAMA

92


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.