Ha!art 50 (2/2015): Numer specjalny konceptualny [fragmenty]

Page 1




No. 110 10.4.93-10.7.93 – wstęp Kenneth Goldsmith | Z języka angielskiego przełożyła Aleksandra Małecka

Jestem artystą, którego główne medium to tekst i, jak większość Amerykanów, znam tylko jeden język. Kiedy zaproszono mnie do Łodzi na festiwal „Konstrukcja w Procesie”, pomyślałem, że ostatnią rzeczą, jakiej potrzeba Polsce (i reszcie świata) jest więcej importowanej

U.S.A. The Clash?) Dlatego postanowiłem pracować wyłącznie w języku polskim, którym nie

posługuję się ani w mowie, ani w piśmie. Moja metoda pisarska pozwala mi „spostrzegać”

język przez układanie ciągów słów według wybranych cech dźwiękowych lub fonetycznych. Zrozumienie może zostać osiągnięte na innym poziomie – poprzez „celową niewiedzę”.

Rozsiadłem się w nasłonecznionym zakątku muzeum z laptopem i przenośną drukarką. Zdecydowałem

się pracować z dźwiękiem „a”, każde słowo czy zdanie kończące się na „a” miało stać się częścią utworu. Zacząłem od polskich gazet, pism i magazynów pornograficznych. Przeczesywałem materiały przez cały

ranek. Potem studenci pomagający innym artystom zainteresowali się mną i zaczęli pytać, co takiego robię.

Wyjaśniłem im, na czym polega projekt i zaprosiłem do wspólnego pisania. Rozdałem im kartki i długopisy.

Zabrali się natychmiast do pracy, dorzucając słowa i wyrażenia, które przychodziły im do głowy w ciągu dnia.   Pracowaliśmy tak przez trzy dni. Pierwszego dnia studenci spisywali wszelkiego rodzaju „brzydkie” i „świńskie” zdania i słowa. Nie pytałem, co znaczą – zapisywałem w komputerze to, co mi dyktowano. Czasem

ktoś tłumaczył mi, co napisał i w ten sposób zaznajamiałem się z treścią tekstu. Drugiego dnia nastąpiło przesunięcie akcentów w stronę polityczną. Do dzieła włączono frazy takie jak „Nienawidzę papieża”,

„Suchocka to ostatnia w Polsce dziewica” i komentarze na temat Solidarności i komunistów. Trzeciego,

ostatniego dnia wkład studentów stał się niezwykle osobisty. Przez laptopa przewinęły się frazy takie jak „nienawidzę mojego ojca” czy zwierzenia przekazywane w ten sposób znajomym.

Wreszcie, z pomocą studentów, ułożyłem słowa i frazy w kolejności alfabetycznej i według sylab, najpierw

od A do Z uporządkowaliśmy frazy jednosylabowe, potem następuje średnik, później są dwusylabowe frazy od A do Z, i tak dalej, aż do 40–50 sylab. Następnie wydrukowałem tekst na przenośnej drukarce i złożyłem

na ścianie w wielki blok składający się z ośmiu kolumn słów o wysokości 3,5 metra i szerokości 5 m.

Wynik eksperymentu był taki, że „napisałem” utwór o długości 1500 słów w języku, z którego nie rozumiem

ani słowa. Ale Polacy rozumieli. I mieli poczucie, jakby był to faktycznie ich tekst. Była to zatem współpraca

w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu, sprawiająca, że dzieło stało się własnością wszystkich – a może raczej powinienem powiedzieć, że w ogóle nie było niczyją własnością.

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

kultury amerykańskiej – w języku angielskim, rzecz jasna (pamiętacie I’m So Bored With the

1


edytorial Aleksandra Małecka, Piotr Marecki, Mikołaj Spodaryk

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

2 Wydawać by się mogło, że na mapie współczesnej polskiej literatury nie ma już żadnych

białych plam. Nawet jeśli w PRL pewne trendy były wyciszane i nie miały szans na szersze oddziaływanie, to po 1989 roku prawie wszystkie „straty” zostały nadrobione -- mowa tu

zarówno o nurtach mainstreamowych, związanych z popkulturą, jak i o tendencjach awangardowych. Obecny na zachodzie od dziesięcioleci, budzący dziś szczególne zainteresowanie i emocje, niesłychanie żywy nurt literatury konceptualnej, pozostał jednak bez większego wpływu na polską kulturę.

W niniejszym numerze bardziej kompetentni od nas autorzy wyjaśniają, czym jest współczesne pisarstwo

konceptualne. W skrócie: chodzi o taki rodzaj literatury, którą się „myśli”, a niekoniecznie „czyta”. Nie będziemy tutaj poświęcać więcej miejsca definicji.

Redaktorzy i redaktorka niniejszego numeru wykonali dużą pracę, żeby w historii oraz we współczesnym

polskim piśmiennictwie znaleźć przykłady „literatury do myślenia”. Ogłosili nawet wołanie o teksty, licząc że uda im się pozyskać do numeru teksty konceptualistów piszących do szuflady.

Propozycje, które nadesłano, jak zwykle były różnorodne i intrygujące, ale strategii konceptualnych w naszym rozumieniu w większości z nich nie odnaleźliśmy. Ogłaszamy zatem odkrycie „nieznanych lądów”, które polscy pisarze i pisarki mogą skolonizować. Mianujemy się „Kolumbami polskiego konceptualizmu”,

przekonani, że w końcu odkrycie rozmaitych strategii konceptualnych musiało nastąpić. Pięćdziesiąty numer „Ha!artu” traktujemy jako punkt zwrotny polskiej literatury, po którym wszystko, co do tej pory było, nie będzie już wyglądać tak samo (przynajmniej taką mamy nadzieję).

Czytelnik oczywiście może pomyśleć, że konceptualizm to jakaś nuuuuda – bo brzmi nudnie. Nic bardziej mylnego. Pisarze jak Kenneth Goldsmith, „papież konceptualizmu”, są gwiazdami mediów, ich wypowiedzi

budzą więcej emocji niż głośne afery gwiazdek z Hollywood, zaś współczesny konceptualizm jest nieraz programowo skandalizujący i porusza ważne i kontrowersyjne tematy polityczno-społeczne.

Wertując ten numer, zastanówmy się, czy polska literatura może przybrać konceptualne oblicze? Głosujemy za obiema rękami.


Spis treści 01

No. 110 10.4.93-10.7.93 — wstęp Kennetha Goldsmitha

03

Spis treści

02 04

Edytorial

Współtwórcy numeru | Tłumaczeni autorzy

WPROWADZENIE 06

Sen autora — Martyna Nowicka

13

Konceptualizmy stare i nowe — Marjorie Perloff

09

Dlaczego pisanie konceptualne? Dlaczego teraz? — Kenneth Goldsmith

17

VIA: 48 Dante Variations/VIA: 22 wariacje na temat Dantego — Caroline Bergvall

Sonnet 82/Sonet 82 — Caroline Bergvall

23 28

The Not Tale (Funeral)/Wniepowieść (Pogrzeb) — Caroline Bergvall

Caroline Bergvall: Poezja przekładem pisana — Katarzyna Szymańska

Teraz jesteśmy znajomymi (fragment) — Rob Fitterman

33

Now We Are Friends Roberta Fittermana przez pryzmat dziesięciu terminów z teorii mediów

39

Przekupstwo (fragment) — Steven Zultanski

46

Poprosiła mnie o napisanie pięćdziesięciu słów — Aleksandra Małecka

43 49 53

— Paul Stephens

I was told to write fifty words (fragment) — Vladimir Zykov Światopogląd (fragment) — Emma Kay The Nam (fragment) — Fiona Banner

LINIA KONCEPTUALNA 56

Wiersze zrozumiałe same przez się (wybór) — Guy Bennett

62

Interes, czyli książka naszych czasów — Piotr Marecki

58

64

Interes (fragment) — utwór Stevena Zultanskiego wykonany na nowo przez Piotra Mareckiego Rozmowa redakcyjna o nowym przekładzie Ubu Króla

Z POLSKI 70 77

Konceptualizowanie Joyce’a — Mikołaj Spodaryk

Nadesłane na pocztę literacką: Poezja to taka mądra rozmowa ze światem — Maja Staśko

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

PRZEKŁADY I KOMENTARZE

3


Współtwórcy numeru

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

4

Katarzyna Szymańska – mieszka, pracuje, pisze

Jagiellońskiego, doktor kulturoznawstwa UJ, adiunkt

Interesuje się poetyką przekładu literackiego, poezją

UJ.

i uczy w Oksfordzie, czasem też trochę tłumaczy. w przekładzie, a także pisarstwem wielojęzycznym

i eksperymentalnym. Jest autorką książki o polskich tłumaczeniach Philipa Larkina Larkina portret zwie-

lokrotniony (2012) oraz współautorką polskiego

przekładu Narady języków Theo Hermansa (2015). www.occt.ox.ac.uk/kasia_szymanska

Konrad Janczura – (1988) kształcony na krytyka,

z natury prozaik, programista z wyboru. Stale związany z portalem Popmoderna, w Ha!arcie odpowiedzialny za cykl „Kresy nie istnieją”. Prowadzi własną

firmę, pracuje nad debiutancką powieścią. Kawaler. Magda Kuza – studentka filologii angielskiej – lingwistyki stosowanej na WSE w Krakowie. Drugą część

życia oddaje działaniom w Akademii Przyszłości; trzecią śpiewaniu w Scholi i grze na pianinie; czwartą uchwycaniu piękna aparatem i pędzlem. Z matematycznymi planami na przyszły rok.

Zuza Stelmańska – lingwistka z wykształcenia i zainteresowań, miłośniczka kiczu i absurdu.

Magdalena Potrawiak – tłumaczka, szefowa biura

Ha!artu. Absolwentka studiów przekładoznawczych

na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Stypendystka Universitetet i Oslo. Współpracuje z Norsk filminstitutt, Łódzką Szkołą Filmową, KBF, No Sugar Films i Norsk filminstitutt. Interesuje się

komunikacją międzykulturową, strategiami translatorskimi w przekładzie kultury i Skandynawią.

Piotr Marecki – redaktor, wydawca, kulturoznawca. Prezes Zarządu Fundacji Korporacja Ha!art. Absolwent polonistyki i filmoznawstwa Uniwersytetu

w katedrze Kultury Współczesnej Instytutu Kultury Adam Ladziński – maszyna krocząca dostawczo-

-rozliczeniowa, okazjonalnie hiperlingwistyczna. Pro-

totyp. Średnie podzespoły, marna konstrukcja, duża odporność na ścieranie.

Aleksandra Małecka – lingwistka, tłumaczka, redaktorka i wiceprezeska „Ha!artu”. Interesuje się teorią przekładu i przekładem ekstremalnym.

Mikołaj Spodaryk – absolwent IKP UW, doktorant Wydziału Filologicznego UP w Krakowie. W swojej

pracy badawczej interesuje się problemem medialności powieści oraz najnowszymi zjawiskami logo-

wizualnymi. Publikował m.in. w „Studia de Cultura”,

„Konspekcie”, „Ha!arcie”, „Zielonych Wiadomościach”. Kolarz.

Maja Staśko – krytyczka literacka, doktorantka in-

terdyscyplinarnych studiów w Instytucie Filologii Polskiej UAM. Współpracuje z „Ha!artem”, „Wakatem” i „EleWatorem”. Mieszka w Poznaniu.

Katarzyna Janota – studiowała projektowanie graficzne w Katowicach, Wrexham i Poznaniu oraz edytorstwo w Krakowie. Interesuje się etycznymi

aspektami dizajnu i strategiami subwersywnymi w literaturze&sztuce. http://janota-img.tumblr.com/

Martyna Nowicka – doktorantka na Wydziale Historii Sztuki UJ. Jej zainteresowania badawcze skupiają

się na muzealnictwie, archeologii mediów, a także na historii i teorii fotografii. Początkująca kuratorka i krytyczka sztuki.


Tłumaczeni autorzy Emma Kay (ur. 1961) – brytyjska artystka

konceptualne, ale większość współczes-

jobrazie kulturowym, wykorzystuje strategie

się problemami historii i pamięci. Jej mo-

czego Geniusza wprowadza na literacką

nym z przedmiotów zainteresowań Fitterma-

konceptualna. W swojej twórczości zajmuje numentalna praca Worldview to historia

świata, od Wielkiego Wybuchu po czasy najnowsze, w całości pisana z głowy, bez odwołań do jakichkolwiek źródeł. Kay

ną metodą prac The Bible from Memory

i Shakespeare from Memory, ale także jako autorka szeregu prac wizualnych eksplo-

rujących problemy przedstawienia świata. Jej grafiki z cyklu The World from Memory

stanowią dopełnienie projektów literackich. Steve Zultanski (ur. 1981) – nowojorczyk z Brooklynu, zaczynał od konceptualizmu, obecnie odnajduje drogę z powrotem do narracji. Jego pierwsza głośna książka –

PAD -- będąca katalogiem wszystkich obiektów znajdujących się w jego mieszkaniu, podzielonych na dwie klasy: rzeczy które można podnieść penisem lub nie, jest już

klasyczną pozycją w kanonie współczesnego pisarstwa eksperymentalnego. Zultanski

to pisarz prowokujący. Jego dzieła mogą zostać na pierwszy rzut oka odebrane jako

płytkie dowcipy, jednak można w nich dopatrzeć się poważnej krytyki współczesnego społeczeństw amerykańskiego.

Marjorie Perloff (ur. 1931) – wybitna historyczka literatury, znawczyni poezji

dwudziestego i dwudziestego pierwszego

wieku. Pośród licznych prac teoretycznoli-

terackich, w których opisuje współczesne zjawiska eksperymentalne szczególne

miejsce zajmuje książka Unoriginal Genius, zwracająca uwagę między innymi na

współczesne problemy autorstwa – w tym

scenę Geniusza Nieoryginalnego – Władcę

Danych, nieraz plagiatującego na potęgę. Kenneth Goldsmith (ur. 1961) – papież współczesnego konceptualizmu. Jego prace

jak Uncreative Writing: Managing Language in the Digital Age czy opracowana wraz

z Craigiem Dworkinem antologia Against

Expression stanowią obecnie główny punkt odniesienia dla krytyki współczesnych

strategii pisarskich określanych mianem konceptualnych. Goldsmith jest jednym ze współzałożycieli stale rozrastającego się

serwisu UbuWeb, w całości poświęconego rozmaitym zjawiskom awangardowym z całego świata. Autor niezliczonych utworów/

plagiatów (niepotrzebne skreślić), perfor-

mer, skandalista i niesztampowy akademik, który zasłynął prowadzeniem ekscentrycznych kursów niekreatywnego pisania.

Caroline Bergvall (ur. 1962) – brytyjska

artystka, pisarka i performerka francusko-

-norweskiego pochodzenia. Wśród licznych zainteresowań Bergvall ważne miejsce zajmuje dyscyplina, którą moglibyśmy określić

archeologią języka. W swojej twórczości literackiej interesuje się tym, co w języku

wymyka się spod kontroli, jest niezauważal-

ne na jego powierzchni -- bada historyczne osady, ukryte w nim obce wpływy, a tak-

że ideologie. Poetyka jej utworów często

opiera się na wykorzystywaniu gotowych tekstów, ich przejęciu, zaskakujących zestawieniach i remiksach.

Rob Fitterman (ur. 1959) – teoretyk konceptualizmu i poeta. Wraz z Vanessą Place

dezaktualizację myślenia o autorze jako

wydał broszurkę Notes on Conceptualism,

loff to właśnie takie zjawiska jak pisanie

poznań problemów najnowszego pisarstwa

„romantycznym geniuszu”. Zdaniem Perniekreatywne i umiejętności zarządzania

informacjami definiują nie tylko pisarstwo

zawierającą jedne z najważniejszych rozkonceptualnego. Jego poezja, poza tym, że

jest mocno osadzona w amerykańskim kra-

przejmowania istniejących już tekstów. Jedna są zmiany w ludzkiej komunikacji, jakie

powodują media cyfrowe, w tym rozmaite serwisy społecznościowe.

Vladimir Zykov (ur. 1984) – pisarz konceptualny w stanie spoczynku, zawodowo

pracuje jako tłumacz języka rosyjskiego.

5

słynął projektem I Was Told to Write Fifty

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

znana jest nie tylko z tej i pisanych podob-

nych praktyk tekstowych. W miejsce Twór-

Były student Kennetha Goldsmitha. ZaWords. Współzałożyciel bloga For Godot

poświęconego praktycznym badaniom w obszarze poezji.

Guy Bennett (ur. 1960) – wykładowca

akademicki, tłumacz literatury francuskiej i poeta. Publikował w wielu periodykach

literackich. Jednym z jego ostatnich poe-

tyckich projektów są Wiersze zrozumiałe

same przez się, o których przede wszystkim można powiedzieć, że są zrozumiałe same

przez się. Wiersze… to żartobliwy traktat na temat współczesnej poetyki, a także

wyśmianie modernistycznego wyobrażenia o autonomiczności dzieła sztuki. Pisarz

mieszka w Los Angeles, gdzie prowadzi wydawnictwo Mindmade Books.

Paul Stephens – nauczyciel akademiecki,

teoretyk literatury. Jest autorem książki The

Poetics of Information Overload: From Ger-

trude Stein to Conceptual Writing (Univer-

sity of Minnesota Press, 2015). Członek redakcji dziennika „Convolution”. Mieszka w Nowym Jorku.

Fiona Banner (ur. 1966) – artystka wizu-

alna, performerka, pisarka, laureatka wielu prestiżowych nagród, swoje prace wystawiała m.in. na Biennale w Wenecji (1995) i Berlinie (2001). Działa w ramach kolektywu

British Young Artists (BritArt). Jej prace sta-

nowią mocną propozycje krytyczną wymierzona w medialne reprezentacje świata.


Sen autora

Martyna Nowicka

Rzadko się zdarza, żeby pisarze zasypiali w trakcie lektury własnych książek. Jeszcze rza-

dziej, by mówili o tym publicznie. W wypadku tego artysty, obwołanego Jamesem Joycem XXI wieku, to się jednak zdarza.

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

6

Bardzo długo nie mogłam napisać tego artykułu, po-

lidne podłoża teoretyczne, a jego poematy obwołano

nięty w dużej mierze przez sprawdzanie postów na

działania Goldsmitha, choć trudno w to dziś uwierzyć,

nieważ marnowałam czas w Internecie. Czas pochło-

fejsbuku czy klikanie w rzeczy na feedzie nie musi być jednak bezproduktywny. Zamiast niepokoić się

o zawartość artykułu, mogłabym napisać go metodą, której mój bohater poświęcił w tym roku specjalne zajęcia akademickie, zatytułowane Marnowanie czasu w Internecie. Uczestnicy tego kursu co tydzień

przez trzy godziny zajmowali się przeglądaniem sieci, a jedyne interakcje między nimi odbywały się za

pośrednictwem komentarzy i wpisów na forach. Brzmi jak marzenie polskich studentów? Wbrew pozorom

te zajęcia to nie ciekawostka z krańców Internetu, a interesująca propozycja teoretyczna Kennetha

Goldsmitha. Ten amerykański poeta konceptualny od lat zajmuje się praktykami związanymi z codziennością – pisaniem niekreatywnym i marnowaniem

czasu. Ci, którzy w tych metodach chcieliby widzieć

tylko dzieło przypadku, nie mogą się jednak bardziej mylić – działalność Goldsmitha od początku ma so-

emblematycznymi dla XXI wieku. Pierwszym polem

spoglądając na jego dokonania (dziesięć tomików poetyckich, zbiór esejów i kilka zredagowanych ksią-

żek), nie była jednak literatura. Karierę zaczynał jako rzeźbiarz, wykształcony w Rhode Island School of

Design. Nigdy jednak nie interesowały go tradycyjne rzeźbiarskie środki ekspresji, ani trwałe materiały.

Jego uwagę od początku skupiał tekst. Przez lata definiował się jako artysta wizualny, od początku

zajmował się głównie słowami. To podejście bardzo

dobrze widać w jego licznych książkach poetyckich, w których korzysta on właściwie z popularnej w sztu-

kach wizualnych koncepcji ready-made’u. Sam Goldsmith, będący nie tylko (niezwykle samoświadomym)

twórcą, ale także akademikiem, wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jego wyzwaniem, jako pisarza

czy poety, nie jest wynajdowanie nowych sformuło-

wań. – To przekonanie wypowiada następująco: Nie

potrzeba nam nowych zdań, wystarczą nam te stare


w nowej odsłonie („We don’t need a new sentence,

jakiś temat, zawsze zadaję sobie pytanie – czy robiąc

suje mnie dekontekstualizacja normatywnego języka

razu sobie odpuszczam. Jeśli z kolei myślę – Nie, to

an old sentence reframed is good enough”); Intere-

(„I’m interested in decontextialisation of the normative language”). Oba zdania, z równym zaangażowaniem Goldsmith wypowiada w poświęconym mu filmie

Sucking on words Simona Morrisa. Według uprawia-

nej przez Goldsmitha teorii literatury, liczy się nie tyle świeżość frazy, co jej umiejętne użycie. To właśnie

glojęzycznych poetów – w większości tomików poetyckich nie używa on właściwie zdań własnego au-

torstwa, całkowicie zdając się na te już istniejące. Jak to może wyglądać? W jednym ze swoich pierwszych zbiorów, zatytułowanym No. 110 10.4.93–

10.7.93 wymienia w porządku alfabetycznym słowa

i frazy kończące się na literę „r”. Wszystkie zapre-

zentowane przez Goldsmitha słowa zostały przez niego zasłyszane lub przeczytane w ciągu trzech miesięcy – między dziesiątym kwietnia a dziesiątym

lipca 1993 roku. Tom (trudno tu mówić o tomiku –

powstała z tego książka całkiem pokaźnych rozmia-

rów) rozpoczynają jednosylabowe słowa, a kończy

go poemat … Wydany dekadę później – w 2003 roku – Day to transkrypcja całego tekstu New York Timesa z 1.09.2000 – rzecz jasna również reklam i ogłoszeń. „Po tym doświadczeniu nie jestem już w stanie

czytać gazet”, mówi sam artysta. W Soliloquy Gold-

smith spisuje z przenośnego dyktafonu wszystko, co usłyszał w ciągu tygodnia (łącznie z własnym gło-

sem), Traffic to opisy sytuacji drogowej z całego dnia, które co dziesięć minut podaje nowojorskie radio.

W swoim tomie Seven American Deaths and Disa-

sters poeta kompiluje transkrypcje radiowych doniesień o śmierciach i katastrofach m.in. o zabójstwie

prezydenta Kennedy’ego. Te i inne przykłady wykorzystania przez Goldsmitha żywego słowa, wskazu-

ją jasno, że jego podejście nie przypomina klasycz-

nej poezji czy prozy. Zadanie, które przed sobą

stawia jest podobne raczej do tych przypisywanych średniowiecznym skrybom. Kiedy zabieram się za

po prostu przepisywanie – biorę się do pracy. Kopio-

wanie wydaje mi się bardzo ciekawe – mówi artysta. Jego teksty to więc kompilacje innych, istniejących wcześniej zdań, wybrane ze względu na różne kryteria, najczęściej czasowe. O ile w literaturze trady-

cyjnej czas bywa traktowany najczęściej umownie,

a akcję wielkich dziewiętnastowiecznych powieści można rozciągać na wiele lat, dla Goldsmitha tekst

7

większości jego książek są nie tyle konkretne słowa

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

ono wyróżnia go spośród setek współczesnych an-

to, będę pisarzem? Jeśli odpowiedź brzmi – Tak!, od

staje się właściwie zapisem performansu. Esencją

czy frazy, ale pomysł zapisania ich po raz drugi, wy-

jęcie z pierwotnego kontekstu i zaprezentowanie jako literatury. Zdaniem poety pisanie jest rodzajem za-

rządzania informacjami – dlatego pisarz nie musi sam pisać, ale raczej ma wedle swoich kryteriów powta-

rzać to, co już zapisane (lub powiedziane). Skoro na świecie istnieje już tyle, całkiem udanych, zdań, cze-

mu właściwie mielibyśmy cały czas szukać nowych, zdaje się pytać Goldsmith. Po raz kolejny pojawia się

tu zresztą temat jego wcześniejszej rzeźbiarskiej edukacji – język, w którym pracuje, staje się materiałem podobnym do kamienia, z którego sprawny twórca bez problemu wydobywa to, na czym mu zależy.

Prawdziwy kunszt w tej dyscyplinie to dla poety nie

wynajdowanie nowych rodzajów marmuru, ale umie-

jętne wydobycie wymyślonego kształtu z tego już istniejącego. Dlatego właśnie Kenneth Goldsmith

stara się jak najskuteczniej rzeźbić w języku. Jakie

efekty daje taka technika? Wiele osób mówi mi, że

lektura moich książek jest wciągająca i hipnotyczna. Cieszę się, że tak sądzą, ale ja sam zasypiam w trak-

cie korekty – mówi autor. Swoje książki uważa za lepsze pomysły niż dzieła i zachęca nie tyle do ich czytania, co raczej do zapoznawania się z koncep-

cjami stojącymi za nimi. Z drugiej strony – to właśnie

w czytelniku Goldsmith widzi nadzieję dla swojej prozy (cóż, niezbyt oryginalnie). Zdaniem poety w wy-

padku literatury konceptualnej czytelnik, tak samo


jak autor, może w tekście wybierać własne ścieżki.

powiedzieć. Barbara Cole przytaczając tę anegdotę,

więc na jednej z książek Goldsmitha spróbujemy

go jednak uznać za chama i bufona. Takie opinie na

Każde odczytanie jest formą nowego zapisu – jeśli

powtórzyć jedną z jego strategii pisarskich – cóż,

jesteśmy doskonałymi, konceptualnymi czytelnikami. Strategie pisarskie Goldsmitha niezwykle mocno

przypominają o jego artystycznym rodowodzie. To, co robi na płaszczyźnie języka jest zanurzone w prak-

tykach artystów konceptualnych lat sześćdziesiątych

8

niej pojęciu „ready made”. Jako motto w filmie Su-

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

i siedemdziesiątych, a także w istniejącym już wcześ-

głoszący, że Literatura jest pięćdziesiąt lat za malar-

cking on words pojawia się cytat z Briona Gysina, stwem, z którym Goldsmith wielokrotnie się zgadzał.

Nie da się ukryć, że to opóźnienie ludzi pióra sam skutecznie wykorzystuje. Jego praktyki, na gruncie sztuk wizualnych nieco już opatrzone, na polu litera-

tury faktycznie mogą wydać się świeże. Konceptua-

lizm z awangardowego ruchu stał się już niemal pół wieku temu nurtem konsekrowanym przez pokazy-

wanie w najważniejszych muzeach na świecie, lecz jako działalność ściśle literacką uprawia go i rozpo-

znaje niewielu. Dlatego także Kenneth Goldsmith może czuć się ze sobą tak dobrze. Nie da się bowiem

ukryć, że chociaż jest on poetą bardzo niekonwen-

cjonalnym to czuje się prawdziwym wieszczem. Jedna z badaczek zajmujących się twórczością Goldsmitha przytacza anegdotę, według której pewnego razu na Uniwersytecie Pensylwanii artysta zapytał

studentów o innych awangardowych twórców literackich. Gdy ci udzielali mu odpowiedzi, on skwitował

je wszystkie tylko wybuchem śmiechu. Ja jestem

jednak nieporównywalnie śmielszy od nich – miał

zachwyca się samoświadomością artysty – inni mogą temat Goldsmitha pojawiły się zresztą w ciągu ostat-

niego roku, kiedy ze świata literatury (a dokładniej literatury konceptualnej) udało mu się przebić do mainstreamu. Wszystko za sprawą jednego poema-

tu. W marcu 2015 roku na festiwalu Interrupt-3, który odbywa się na Uniwersytecie Browna w Rhode

Island, Goldsmith postanowił zaprezentować tekst The Body of Michael Brown, który okazał się odczytaniem raportu z sekcji zwłok zastrzelonego przez

białego policjanta w Ferguson czarnoskórego nastolatka, którego śmierć wstrząsnęła Stanami Zjedno-

czonymi. I chociaż na festiwalu okazję do wysłucha-

nia odczytu miało zaledwie 75 osób, to sprawa wzbudziła wiele kontrowersji i zyskała drugie, nie-

zwykle intensywne życie w mediach społecznościowych. Poza zwyczajowymi w takich sytuacjach ko-

mentarzami z gatunku Sama bym to mogła zrobić czy Mój trzyletni syn przeczytałby to lepiej (choć to drugie to akurat nieprawda, Goldsmith-performer to temat na osobną opowieść), poeta zebrał też solidną

porcję krytyki od akademików. Tweetujący zarzuca-

li mu niezrozumienie podstawowej prawdy, że jego biała skóra i kapitał kulturowy nie dają mu prawa do

tego akurat zapożyczenia. I chociaż zasługi Kennetha Goldsmitha jako konceptualnego literata wydają się niezaprzeczalne, może będzie musiał się on pożegnać

jeśli nie z pozycją, to przynajmniej z irytującym samozadowoleniem. Może tak właśnie skończy się kariera autora, który zasypia nad własnymi książkami?

* Ponieważ Nowe zdania są niepotrzebne, wystarczą te stare w starym kontekście, a Kenneth

Goldsmith sam zachęca to twórczego wykorzystania komendy copy+paste, postanowiłam w niniejszym tekście porzucić dyscyplinę przypisów. Wszystkie cytaty z wypowiedzi boha-

tera niniejszego tekstu pochodzą z filmu Simona Morrisa Sucking on words, który za darmo zobaczyć można na portalu ubu.com. Ten portal to zresztą kolejne dziecko Goldsmitha, któ-

ry jest jego założycielem i prowadzącym – dzięki niemu można zobaczyć niezliczoną ilość świetnych awangardowych materiałów wizualnych.


teraz jesteśmy znajomymi. Robert Fitterman | Z języka angielskiego przełożyła Magdalena Kuza

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

28

słowo od wydawcy

anna kessler

inni benowie kesslerowie

rich hershey

benjamin kessler znajomi bena

michelle deforest rich sedmak anat baron

daniel burke

kevin buschmann tina dividock

znajomi znajomych bena michelle parks gavin beldt

rae dawn chong friedel aristyl alice gray

koda: śledząc roba

okiem stevena zultanskiego


(s. 4)

3 paź

9.12: Christopher Street 102, przed drzwiami mojego domu: Mężczyzna w szarym garniturze – idzie ulicą na zach., po jej płd. stronie.

9.17: wsiada do samochodu zaparkowanego pod pocztą, róg Christopher i Greenwich, i odjeżdża. 4 paź

9.25: skrzyżowanie Christopher i Bleecker, po płd.-zach. stronie: Kobieta w czarnym płaszczu – idzie wzdłuż Christopher Street na wsch., płn. stroną ulicy.

9.28: wchodzi do sklepu A&P, na rogu Christopher i 7th Avenue. 9.59: wychodzi z A&P i kieruje się na zach. Christopher Street.

Vito Acconci, Following Piece (1969)

(s. 11–12)

benjamin kessler O Benjaminie Kesslerze

Od najmłodszych lat interesuję się biznesem, siecią i nowymi technologiami. Aktualnie studiuję zarządzanie ze specjalnością marketingową w Lebow College of Business na Drexel University.

Mam udokumentowane doświadczenie w wielu dziedzinach marketingu takich jak budowanie marki, reklama czy PR. Obecnie najbardziej interesuje mnie marketing mediów społecznościowych oraz

blogosfera. Jestem głęboko przekonany, że na dzisiejszym rynku konkurencyjne są marki dbające o wizerunek, o autentycznym i przyjaznym charakterze, działające w sposób transparentny.

Jestem współzałożycielem i redaktorem portalu internetowego Unbreaded, w którym zgłębiamy kunszt robienia dobrych kanapek.

Ostatnie lato spędziłem w rejonie zatoki San Francisco na praktykach w Vivaty, startupie tworzącym immersywny wirtualny świat, oraz w Launch Squad, firmie PR-owej zorientowanej na promowanie

nowych technologii. Wcześniej pracowałem w NeatReceipts (obecnie: The Neat Company), gdzie zaczynałem jako stażysta i drugi pracownik działu marketingu. Gdy firma rozwinęła się, skupiłem się na

zarządzaniu strategiami marketingu internetowego – aż do 2008 roku, kiedy to opuściłem NeatRecepits. Do moich zainteresowań i hobby należą między innymi czytanie, pisanie, uprawianie sztuki kulinarnej, zielone technologie, słuchanie muzyki, czy kibicowanie Phillies i Eagles.

Chcesz dowiedzieć się o mnie więcej i nawiązać kontakt? Po prostu odezwij się. Znajdziesz mnie na

Facebooku, Twitterze, FriendFeedzie i LinkedInie.

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

10.03: wchodzi do budynku przy Christopher Street 95.

29


Czy istnieje jakaś aplikacja do dezynfekcji rąk? Na pokazowych iPadach w sklepach Apple’a roi się od

bakterii.

Do zapamiętania: Nie bawić się testowymi iPadami. Skąd ostatnio w świecie spożywczym taka popularność dzikiego czosnku (allium tricoccum)? kessler zapytał około 2 miesiące temu w jedzenie i gastronomia (s. 13)

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

30

BENKESSLER.TUMBLR.COM – Udostępniłem wczoraj filmik o gościu czarującym ludzi grą na pianinie i improwizowaniem piosenek na Chatroulette. Jego głos i styl muzyczny wydały mi się od razu dziwnie

znajome. Zobaczcie zdjęcie powyżej – myślicie, że Merton to tak naprawdę Ben Folds? Dajcie znać w komentarzach.

Chat Roulette Piano Improv – niezwykłe

http://www.youtube.com/watch? v+32vpgNiAH60

Facet w ciemności z słuchawkami na uszach nie chce żeby ktokolwiek go widział.

Siedzi do późna w nocy na Chatroulette.

Dziewczyno w ciemności jak się bawisz tego wieczoru

Gdzie mieszkasz na świecie, czy wszystko w porządku u Ciebie? Koniec z słuchawkami widzę że masz głośniki.

Ujrzałem twe odbicie w szkłach twych okularów I myślałem że to jakieś słuchawki

Wybacz jeśli źle odczytałem sytuację

Podkręcasz kontrast i twoja twarz jaśnieje Niesamowite jak łączy to ekrany i aparaty Teraz widzę nieco lepiej

Jest się pro jak potrafi się zarabiać na tym co się robi Patrząc od tej strony ja nie jestem ani trochę. (s. 14) Shaumburg High School NHS Tutoring Lekcja 4

Chrissy LoCascio

Leslie Elbe (1szy semestr − z wyj. poniedziałków) Alyssa Poniatowski (tylko drugi Semestr) Heli Modi

Brianne Lingl


Leslie Elbe (1szy semestr − z wyj. poniedziałków) Ben Kessler − 4a LUB 4b Missy Clougher 4A

Matt Nordstrom − A lub B

Brian Keehn A lub B ale nie w poniedziałki. Nina Aleksic (Czw B)

Katie Vaporis − A lub B, oprócz Poniedziałków i śród mam taki sam problem. Tylko nigdy nie przechodziliśmy z planu Standard na Premier. Zawsze mieliśmy Standard i NIE MOGĘ ZNALEŹĆ opcji protokołów POP/IMAP, która szalenie ułatwiłaby mi życie! Pomocy!

(s. 17)

Om nom nom nom! Ben Kessler założyciel bloga Unbreaded

Filadelfia to miasto pełne geeków. Razem z moimi kumplami uwielbiamy głosić wielkość Geekadelfii

i teraz, co tydzień, będziemy wyróżniać na blogu poszczególnych świrów w serii Geek of the Week. Opisywany geek będzie miał miniaturkę po prawej stronie bloga, a w zakładce polecanych treści znajdzie

się zdjęcie jego uroczej osoby. To jeszcze jeden sposób na pochwalenie się naszą niesamowitą spo-

łecznością i przedstawienie wam, miejmy nadzieję, wspaniałych ludzi, którzy robią niesamowite rzeczy.

Myślisz, że powinieneś się tu pojawić? A może widzisz tu któregoś ze swoich znajomych? Napisz do nas. Pozwólcie, że przedstawię Bena Kesslera, jednego z moich ulubionych kumpli z sieci i znakomitego

blogera kulinarnego, który ma to nieszczęście (zaszczyt) zostać naszym pierwszym geekiem tygodnia. Dla tych, którzy nie słyszeli o Benie... cóż, jestem zaskoczony. Ben jest jednym z założycieli platformy

Unbreaded, genialnego bloga kanapkowego, który ostatnio zdobył nagrodę dla najlepszego bloga kulinarnego w konkursie Best of Philly. Nie trzeba dodawać, że byliśmy dość dumni z tej nader zasłużonej

nagrody. Ben i jego ekipa aktualizują stronę codziennie, dodając świeże recenzje kanapek z różnych stron miasta, a ich posty dopełniają świetne zdjęcia i wnikliwe analizy. Jak można się domyślić, prze-

glądając konto Unbreaded na Flickr ślinka cieknie.

Zastanawiacie się, o co właściwie chodzi z Benem i jego blogiem? Wiecie z jakim słynnym bohaterem

komiksowym podzieliłby się kanapką? Zapraszamy do lektury! (s. 20)

Obserwuj Przestań obserwować kessler

Kupiłem właśnie komputer. Jak poprawnie połączyć go z iPhonem i przenieść wszystkie aplikacje z iTunes? kessler zapytał 2 miesiące temu w apple

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

Czy odpowiedź była pomocna? Zaloguj się, aby odpowiedzieć. Zgłoś nadużycie

31


Obserwuj Przestań obserwować kessler

Czy Apple po przecieku prototypu czwartej generacji iPhone’a wypuści go wcześniej? kessler zapytał 2 miesiące temu w sprzęt i oprogramowanie Obserwuj Przestań obserwować kessler

Który obiektyw Canona jest najlepszy do robienia zdjęć jedzenia? kessler zapytał 2 miesiące temu w fotografia

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

32

Obserwuj Przestań obserwować kessler

Kupilibyście Toyotę po niedawnym masowym wycofaniu części ze sprzedaży i całej złej prasie? Jeśli tak, to dlaczego?

kessler zapytał 16 dni temu w samochody Obserwuj Przestań obserwować kessler

Kroicie kanapki wzdłuż czy w poprzek?

kessler zapytał 2 miesiące temu w gotowanie (s. 124)

koda: śledząc roba córka

Hej Coco,

czy mogłabyś odpowiedzieć mi na dwa pytania do projektu, który przygotowuję na temat Twojego taty?

Mianowicie: co jest najbardziej krępujące w tym, że Rob jest Twoim ojcem? Oraz: co najbardziej sprawia, że jesteś dumna z ojca?

Dzięki raz jeszcze za skopiowanie zakładek taty! Nasz projekt się rozkręca. Pozdrawiam, Steve

hey steve,

Haha! W sumie jest MNÓSTWO takich rzeczy, które są naprawdę obciachowe, jeśli chodzi o tatę... jednak

chyba najw. siarą jest to, że prowadzi sklep, w którym sprzedaje słowa za dolara!!! Właściwie to nawet dziś o tym rozmawialiśmy, kiedy była u nas moja kumpela i musiałam jej to wszystko tłumaczyć! Ale siara!

A dlaczego jestem dumna z taty?? hmmmm….. no jestem dumna, że jest pisarzem, bo naprawdę lubię pisanie (+ chwalenie się tym to niezły fun) haha!

p.s. udało mi się wykombinować, jak zrobić zrzut widoku pulpitu taty, mogę ci go wysłać, mogłbyś mi podac maila? Dzx


Now We Are Friends Roberta Fittermana przez pryzmat dziesięciu terminów z teorii mediów Paul Stephens | Z języka angielskiego przełożyła Magdalena Kuza

Now We Are Friends mieści się w nurcie „creep lit‫”٭‬,

roku, jest prawdziwym kompendium doku-

z prywatnego życia osób innych niż autor. W utwo-

mymi], książka Roberta Fittermana z 2011 mentującym błyskawiczny rozwój mediów

społecznościowych, zawierającym także

terminologię używaną do ich opisu oraz

ich oddziaływania (książkę można ściąg-

nąć za darmo na stronie http://truckbooks. org/pdfs/Fitterman_NWAF.pdf).

Autor Now We Are Friends zapożycza

z portali społecznościowych wpisy aspi-

do którego należą dzieła ujawniające szczegóły

rach takich jak Following Piece Vito Acconciego (gdzie autor zachowywał się jak stalker i zapisywał

ruchy ludzi śledzonych na ulicy) czy Address Book

Sophie Calle (w której autorka dociera do osób z listy kontaktów ze znalezionej książki adresowej niezna-

jomej kobiety) autorzy celowo naruszają prywatność anonimowych ludzi. Now We Are Friends otwiera

motto z książki Following Piece, zamyka zaś koda,

rującego mikrocelebryty z Filadelfii, Bena

w której naruszana jest prywatność samego autora,

Określenie „mikrocelebryta” jak i po-

Stevena Zultanskiego. W epoce przed cyfrową re-

Kesslera, a także posty jego znajomych.

zostałe dziewięć terminów, na których

bazuje ten esej, pojawiły się w przeciągu

ostatniej dekady wraz z rozwojem mediów społecznościowych.

Czerpiąc ze źródeł, którymi są serwisy

społecznościowe jak Twitter, Facebook, Tumblr, YouTube, blogi i grupy dyskusyj-

Fittermana – przez jego bliskiego kolegę po fachu wolucją, dzieła takie jak prace Acconciego czy Calle

wymagałyby faktycznej styczności ze śledzonymi osobami lub dokumentami zawierającymi ich dane

osobiste. Fitterman natomiast podąża wirtualnym tropem wymienionego z nazwiska mężczyzny, którego nigdy osobiście nie spotkał.

ne, Fitterman kreśli obraz tego, jak media

Ben Kessler, „blogger extraordinaire”, jest typowym

międzyludzkich, na udostępnianie infor-

Kessler poprzez media społecznościowe promu-

wpływają na nasze podejście do relacji macji i prywatność.

przedstawicielem grona MIKROCELEBRYTÓW2. je siebie i swojego bloga „Unbreaded” – „serwis

internetowy, w którym zgłębia się kunszt robienia

dobrych kanapek.” Kessler nie kryje, że nie ma pracy: „Obecnie usiłuję znaleźć pracę. (...) Jestem typem ‫٭‬

Od ang. creep – skradać się, wkradać się; dziwak,

kreatura – przyp. tłum.

33 ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

Now We Are Friends [Teraz jesteśmy znajo-


geeka 24/7, więc non stop czytam, piszę posty na

literackich historii odsłanianych na różnych platfor-

Kesslera sprawia, że niemal idealnie wpisuje się on

do strategii tworzenia narracji o sobie samym, którą

bloga, przeglądam Czytnik Google”. Opis własny

w definicję zjawiska stworzoną przez Alice Marwick: „Mikrocelebrytyzm to nie tylko stan bycia rozpozna-

walnym dla niszowej grupy ludzi, ale także pewne zachowania: prezentowanie siebie jako celebryty, bez względu na to, kogo to może obchodzić [...]. Zostanie

mikrocelebrytą wymaga wykreowania swojego wize-

34

wirtualnym fanom poprzez swoją «autentyczność».

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

runku, tworzenia treści i celowego przypodobania się

ra realizowana jest na różne sposoby, począwszy

Autentyczność w tym kontekście jest wartością, któ-

od bezpośredniej interakcji z fanami po publiczne dyskutowanie tematów bardzo osobistych...” . 3

Na dobrą sprawę Kessler jest ludzkim agregatorem

marek, wierzącym w racjonalność swoich konsumenckich wyborów. Pisze: „Jestem głęboko prze-

konany, że na dzisiejszym rynku konkurencyjność osiągają marki transparentne, o autentycznym i przy-

jaznym charakterze i wizerunku.” (s. 11) Aspirujący

mach medialnych. Transmediację można też odnieść bardzo ułatwia zamieszczanie równolegle powiąza-

nych ze sobą postów na portalach takich jak Twitter,

Tumblr, Facebook, Youtube czy Instagram4. O ile po-

krewnego terminu – „remediacja” – rozumianego jako

„reprezentacja jednego środka przekazu przez inny” – używano zwyczajowo do opisu przejścia informacji

z jednego medium do drugiego (np. z kina do tele-

wizji), o tyle transmediacja sugeruje równoczesne umieszczanie informacji na wielorakich platformach

medialnych5. Remediacja i transmediacja często wiążą się ze skomplikowanymi decyzjami dotyczącymi

formy, w jakiej przedstawiana jest dana treść. Na przykład w Now We Are Friends, z postów Kesslera

zazwyczaj zachowany jest jedynie tekst (a elementy graficzne już nie). Inni autorzy, którzy postanowili

wydać posty z Twittera w formie książek, decydowali się zawrzeć w nich zrzuty ekranu i zachować także warstwę graficzną6.

mikrocelebryci dążą do poprawy statusu społeczne-

Now We Are Friends wykorzystuje materiały głównie

portali takich jak Twitter. Jednak jak twierdzi Marwick,

upraszczając – grupy dyskusyjne i czaty Web 1.0 były

go, jak i zwiększenia zarobków przez wykorzystanie

rzadko zachodzi korelacja między statusem mikro-

celebryty a zwiększeniem dochodów. Mikrocelebryci

często wypalają się po krótkim okresie intensywnej aktywności na swoich blogach. Zatem pewnie nie

dziwi fakt, że Twitter „Unbreaded” nie był aktualizowany od 2011 roku. Jednak konto obserwuje wciąż 1897 subskrybentów‫٭٭‬.

ze źródeł NONIMOWYCH (ang. nonymous). Nieco często postrzegane jako środowiska anonimowe,

w których panowała zasada – „w Internecie nikt nie wie, że jesteś psem” (podpis słynnego rysunku saty-

rycznego z magazynu „The New Yorker” z 1993 roku). Dziś nieanonimowe warunki korzystania z sieci są

wymogiem narzuconym przez regulaminy większości serwisów społecznościowych w epoce „post-Web

2.0”7. Mark Zuckerberg, prezes i dyrektor generalny

NWAF śledzi wpisy Kesslera i innych osób na rozma-

Facebooka wypowiedział słynne już zdanie, że „Po-

współczesne praktyki TRANSMEDIACJI. Termin ten

dem braku integralności”8. Albo jak to określiła She-

itych platformach www i w ten sposób daje wgląd we powstał pierwotnie w celu opisu zjawiska tworzenia

przez artystów „opowieści transmedialnych”, czyli ‫٭٭‬

Stan na styczeń 2015 roku – przyp. tłum.

sługiwanie się dwiema tożsamościami jest przykła-

ryl Sandberg, dyrektor operacyjny Facebooka: „Na Facebooku nie można nie być prawdziwym sobą”9.


Now We Are Friends symuluje praktykę EGOSUR-

Lisa Nakamura ukuła określenie „turystyki osobo-

Kessler jest „prawdziwą” osobą, jednak są także

tożsamości innych niż nasza własna. Według Na-

FINGU, czyli „googlowania” siebie samego. Ben

inni Benowie Kesslerowie, których Fitterman przy-

wołuje w książce. Jej druga część pod tytułem „Inni Benowie Kesslerowie” rozpoczyna się wyznaniem

jednego z Benów Kesslerów – „nauczyciela muzy-

ki” – który próbuje się odróżnić od reszty Benów Kesslerów, włącznie z „Kesslerem z Twittera”. Ben

„Czy nie macie już tego dość, że jesteście myleni z innymi Benami Kesslerami. Czy naprawdę wszyscy

jesteśmy tą samą osobą?” Jak to zauważyli Kenneth

Goldsmith i Craig Dworkin w kontekście Doubles Móniki de la Torre (wiersza, który opiera się na za-

pożyczeniach z tekstów kobiet o tym samym nazwisku): „identyczność imion to problem dla parserów baz danych oraz bardzo praktycznej matematyki

klasteryzacji z ograniczeniami i metryki” . Identycz10

ność imion każe nam porównywać się z naszymi

imiennikami; zwraca też uwagę na sposób, w jaki nasze imiona są używane, aby wyodrębnić nas jako

adresatów spersonalizowanego marketingu. Choć pewnie imię Bena Kesslera autor wybrał na chybił

trafił, być może to już nie przypadek, że „główny” Ben Kessler studiuje właśnie marketing.

Kessler ma w sobie coś z techno-utopisty i jego pozytywne podejście do sieci nosi nawet znamiona

kamury „użytkownicy często brali udział w czymś

w rodzaju wirtualnego minstrel show, zakładali konta, w których opisach zamieszczali nawiązania do ste-

reotypowych cech danej rasy czy grupy etnicznej, aby wydać się egzotycznymi”12. Klasyczny przykład,

którego użyła pochodzi z reklamy MCI TV z 1997 roku, która głosiła: „Nie ma ras. Nie ma płci. Nie ma

wieku. Nie ma niepełnosprawności. Są tylko umysły.

35

pogląd: dzięki anonimowości społeczności interne-

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

Kessler–nauczyciel muzyki zaczyna swój post tak:

wości” do opisu zjawiska przyjmowania wirtualnych

Utopia? Nie – Internet.” Kessler niemal parafrazuje ów

towych można uciec od własnej fizyczności. W rze-

czywistości nonimowe środowiska Web 2.0 sprawiły, że poszukiwania osobowości stały się trudniejsze i okazało się, że tożsamość jest silnie związana z tradycyjnymi wyróżnikami rasy i płci. Warto zauważyć, że Kessler nie jest podmiotem turystyki osobowości

w rozumieniu rasistowskiej maskarady nakreślonym przez Nakamurę, niemniej można wnioskować, że postrzega swoją wirtualną osobowość ze skrajnie libertariańsko-uniwersalistycznej perspektywy, co pozwala mu w konsekwencji nadać szeroki oddźwięk jego generycznej (białej) tożsamości.

Ben Kessler aby wzbudzić zainteresowanie swoją

osobą stosuje techniki CROWDSOURCINGU, nieustannie prosząc czytelników o porady, w zamian

TURYSTYKI OSOBOWOŚCI (ang. identity tourism)

sam im w czymś doradzając i dzieląc się opiniami.

Poza rasą

Dziś czerpanie z treści generowanych przez użyt-

Określenie „crowdsourcing” powstało w 2006 roku.

religią

kowników i masowe recenzowanie produktów w sie-

klasą

założony w 2004 roku serwis zbierający recenzje

geografią JESTEM

KIMKOLWIEK

POWIEM, ŻE JESTEM W SIECI

MILIONY OPOWIADAJĄ SWOJE HISTORIE11

ci stało się wszechobecne. Weźmy na przykład Yelp,

restauracji, który nieco zahacza o tematykę bloga

Kesslera, „Unbreaded” (lub też z nim konkuruje). O dziwo Kessler pozytywnie ocenia Yelp w poście „Moich 10 ulubionych aplikacji na iPhoneʼa w 2008

roku”, nawet nie wspominając o tym, że stanowi on konkurencję dla jego bloga. Można założyć, że


w roku 2008 wrzucenie posta z listą dziesięciu naj-

społecznościowych wydają się przejawem szczerej

mysłem na wygenerowanie kliknięć – po raz kolejny

NEJ BLISKOŚCI (ang. ambient intimacy) online.

lepszych aplikacji na iPhoneʼa było świetnym powidzimy jak Kessler wykorzystuje różne platformy,

aby wzbudzić zainteresowanie sobą. Większość postów Kesslera mówi o jego własnych odczuciach

i gustach, które nieustannie przekazuje czytelnikom: „na co dzień zajmuję się odkrywaniem niesamowitych restauracji w mieście, popijaniem piwa z lokalnych, rzemieślniczych browarów, fotografowaniem,

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

36

jeżdżeniem na rowerze itd. [...] non stop czytam, piszę posty na bloga, przeglądam strony” (s. 18).

Tworzony przez Kesslera autoironiczny wizerunek geeka sprawia, że udostępnianie wydarzeń z życia (LIFESTREAMING), jakie uprawia, czyni go kimś

bardziej przystępnym. Za definicją Alice Marwick: „Lifestreaming to nieustający proces dzielenia się

chęci znalezienia i wytworzenia WSZECHOBEC-

Określenie to zostało wymyślone w 2007 roku przez Leisę Reichelt, która użyła go do opisu praktyk korzystania z Twittera – „wszechobecna bliskość” to „umiejętność utrzymywania regularnego kontaktu

z ludźmi oraz trwanie w bliskości, której nie można by stworzyć w warunkach innych niż sieć, ze

względu na ograniczenia czasu i przestrzeni”16. Ostatnia książka Fittermana pod tytułem No, Wait. Yep. Definitely Still Hate Myself odkrywa ciemne strony „wszechobecnej bliskości” poprzez zapożyczanie znalezionych w sieci świadectw samotności

i rozpaczy. Wystarczy przytoczyć kilka cytatów, by

dowieść paradoksalnie antyspołecznego oddziaływania mediów społecznościowych:

osobistymi informacjami z wirtualnymi odbiorcami,

... Jestem właściwie pewien, że ogrom

(s. 208). Jak zauważa Marwick, „lifestream nie jest

kiem

tworzenie cyfrowego portretu swoich działań i myśli” bezpośrednim odwzorowaniem danej osoby, lecz

samotności w dzisiejszym świecie jest skutnowoczesnych technologii17.

w sposób przemyślany zmontowanym obrazem,

We współczesnym świecie, gdzie

przeczytał.” (s. 211) Kessler jest, jakby to ujął De-

nie spotkaliśmy,

który tworzy się specjalnie po to, żeby ktoś tę treść rek Beaulieu, „cyfrowym everymanem”, dla którego

Twitter jest ulubionym środkiem przekazu . Pierw13

sza aplikacja z jego rankingu to TwitterFon (dziś

już przestarzała). Szczególnym powodem do dumy według Kesslera jest to, że, jak twierdzi, jako pierwszy napisał recenzję TweetDecka, choć nigdy nie

technologia łączy nas z ludźmi, których nigdy którzy naprawdę mogą nawet nie istnieć, nietrudno o samotność. (46)

Jest tyle możliwości komunikowania się, a jednak

Ze mną nie komunikuje się nikt. (49)

została ona opublikowana. „Niektórzy mówią, że za

Nawet jeśli Ben Kessler odczuwa właśnie takie wy-

cechą recenzji autorstwa Kesslera jest to, że prawie

Now We Are Friends w przeciwieństwie do No, Wait

dużo tweetuję”, napisał w innej recenzji14. Ciekawą

zawsze są pochlebne w stosunku do recenzowanych produktów i restauracji. Być może negatywne

opinie niosłyby ze sobą ryzyko utraty obserwatorów. Kessler unika też postów, które dotyczyłyby tematów politycznych czy kontrowersyjnych . 15

Interakcje Kesslera z innymi osobami na serwisach

obcowanie, to z jego postów nic takiego nie wynika. nie jest poskładane z anonimowych cytatów.

Now We Are Friends zmusza nas do przemyślenia

na nowo natury relacji międzyludzkich w czasach,

gdy tak popularne stało się „ZAPRASZANIE DO ZNAJOMYCH” (ang. czasownik to friend) osób,

których prawie nie znamy. Książka Fittermana ma

strukturę warstwową – jak cebula albo jak Kręgi


na Google Plus. Idąc od najbardziej zewnętrznej warstwy – rozdziału o Kesslerze, poprzez „Innych

Wyjaśnienie: linki z iTunes są linkami partnerskimi

Benów Kesslerów”, „Znajomych Bena” docieramy

i otrzymuję 5% ze sprzedaży, jeśli kupicie album

jeden spośród „znajomych Bena”, stwierdza nawet,

bum za 9,99$, to ja dostanę okrągłe 50 centów.

do „Znajomych znajomych Bena”. Rich Sedmark, że „Facebook jest bazą ludzi, których znasz, a Twitter

bazą znajomych oraz ludzi, których chciałbyś poznać...”18. Jaka jest natura relacji między Kesslerem a Sedmakiem? Kto kogo zaprosił do znajomych?

Czy media społeczne umacniają czy osłabiają relacje? Ogólnie posty Kesslera i jego znajomych wydają

Kupicie ich 20 – a mnie będzie już stać na własny

album! Przypomina to te straszne muzyczne kluby wysyłkowe „10 płyt w cenie jednej!” z czasów szkoły

średniej, tylko na odwrót. (A oto kilka z moich „10

płyt za darmo”: Trio, White Town, Erasure. Pamiętacie swoje?) (s. 29)

stawą są głównie wspólne zainteresowania. Można

Kessler porusza się płynnie między autoironią a me-

nigdy nie ma napięć czy różnic opinii.

dów kulinarnych. W konsekwencji sam jawi się jako

przypuszczać, że między Benem a jego znajomymi

Można powiedzieć, że Kessler wykonuje PRACĘ AFEKTYWNĄ (ang. affective labor) nie tylko na

rzecz barów kanapkowych z okolic Filadelfii, lecz także na rzecz serwisów internetowych wykorzystujących prywatne dane jak Facebook, Twitter, Tumblr,

czy Google . Jak mówi Rich Sedmak (wspomniany 19

znajomy Kesslera): „U podstaw Facebooka leży założenie, że publiczne poparcie (fakt, że nasi znajomi

coś „polubili” lub kupili) zwiększa szanse na to, że i my kupimy dany produkt. ” Kessler wydaje się 20

zakładać, że upublicznianie tego, co mu się spodobało sprawi, że będzie współuczestnikiem owego

lancholią, znów stając się zbieraczem gustów i trenźródło „społecznego dowodu słuszności” opisanego

przez Sedmarka – jako nieodpłatny (lub kiepsko płatny) recenzent wszystkiego. Sam Kessler wydaje się świadomy daremności własnego kreowania trendów. Ostatni cytat z pierwszej części książki przedstawia nam taką ironiczną mądrość: „Nie chcę,

żebyśmy wszyscy przeistoczyli się w społeczeństwo blogerów. Bardziej niż kiedykolwiek potrzeba

nam redaktorskiego nadzoru” (s. 39) Można powie-

dzieć, że Fittermann poprzez zestawianie w nowym kontekście kolażu ze słów Kesslera wyposażył go w nieproszony „nadzór redaktorski”.

symbolicznego świata wszechobecnej bliskości,

Choć popularność blogów prowadzonych przez

od zysków, jakie przynoszą wykazane przez niego

steśmy „narodem blogerów”21 Zważywszy rosnący

a w niektórych przypadkach da mu faktyczny procent

preferencje. Kessler ujawnia niepewną ekonomię takich układów:

pojedyncze osoby spada, prawdopodobnie już je-

wpływ polityczny i kulturowy Twittera, jesteśmy co

najmniej rozwijającym się społeczeństwem mikrob-

logerów, nieustannie dzielących się upodobaniami, aspiracjami, czy uczuciami, generując jeden uni-

katowy tweet za drugim. Niewykluczone, że to, czy użytkownicy serwisów społecznościowych wstawiają za dużo wpisów, czy zbyt niedbale je redagują zależy głównie od podejścia: czy już jesteśmy znajomymi, czy może tylko się obserwujemy?

37 ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

się ukazywać sieci jego znajomości, których pod-

przez stronę Preview.fm. Jeśli więc ktoś kupi al-


1

Vito Acconci, Following Piece (instalacja, różne techniki,

1970). Sophie Calle, The Address Book, tłum. Pauline

Baggio, Los Angeles 2012. 2

Robert Fitterman, Now We Are Friends, New York 2011,

s. 17. 3

Alice Marwick, Status Update: Celebrity, Publicity, and

Branding in the Social Media Age, New Haven 2013, s. 114. 4

Więcej informacji o „transmedia storytelling”: Henry Jen-

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

Nakamura, „Race in/for Cyberspace”, w The Cybercultures

Reader, red. David Bell i Barbara M. Kennedy, New York 2000, s. 712–720. 13

Derek Beaulieu, „An Endless Polyglot Failure Party:

A Review of Rob Fitterman's Now We Are Friends”. Jacket2, 26 czerwca 2012, http://jacket2.org/reviews/endless-polyglot-failure-party 14

Now We Are Friends, s. 37.

kins, Convergence Culture: Where Old and New Media

15

ślenia „transmediów” miał również wpływ artykuł Darrena

ciowe raczej „nie dają nowych przestrzeni do dyskusji dla

w Fic: Why Fanfiction Is Taking Over the World, red. Anne

i dyskutowały” Zob. Maria Dwyer et al., „Social Media and

Collide, New York 2006. Na kontekst, w jakim użyłem okre-

38

kins Guide to Digital Media, s. 413–417. Zob. też: Lisa

Wershlera pod tytułem „Conceptual Writing as Fanfic”, Jamison, Dallas 2013, s. 363–371. 5

Jay David Bolter, Richard Grusin, Remediation: Un-

derstanding New Media, Cambridge 1999, s. 45. Jak

zauważają W.J.T. Mitchell i Mark B.N. Hansen, definicja

Według ostatniego raportu Pew Research Center dot.

projektu Internet and American Life media społecznoś-

osób, które pozostają bierne, by wyrażały swoje opinie the «Spiral of Silence»”. Dostęp 20 września 2014;

http://www.pewinternet.org/2014/08/26/social-media-and-the-spiral-of-silence. 16

Leisa Reichelt, „Ambient Intimacy”. Dostęp 24 listopada

ta jest „sama w sobie zasadniczo ulepszoną wersją tej

2014, http://www.disambiguity.com/ambient-intimacy. Sherry

inne medium”. Critical Terms for Media Studies, Chicago

społecznościowe i wszechobecna technologia pozwalają

McLuhana” i jego tezy, że „treścią każdego medium jest 2010, xiv.

The YOLO Pages, Brunswick, ME 2014 – antologia

6

poezji, opiera się głównie na zrzutach ekranu z Twittera i Facebooka. 7

Więcej informacji w artykule „Social Network Sites” w The

Johns Hopkins Guide to Digital Media, pod red. Marie-Laure Ryan, Lori Emerson i Benjamina J. Robertsona, Baltimore 2014, s. 455–462. 8

Cyt. za Davidem Kirkpatrickiem, The Facebook Effect:

The Inside Story of the Company That Is Connecting the

Turkle w książce Alone Together dowodziła, że media nam pozostawać w stałym kontakcie z większą liczbą

osób niż kiedykolwiekw historii, ale również budzą w nas niepokój i poczucie odosobnienia. (Sherry Turkle, Alone Together: Why We Expect More from Technology and Less from Each Other, New York 2011). 17

Robert Fitterman, No, Wait. Yep. Definitely Still Hate

Myself, Brooklyn 2014, s. 20. 18 19

Now We Are Friends, s. 57.

Więcej o „affective labor”: Michael Hardt, „Affective La-

bor”. „Boundary” 1999 nr 2, s. 89–100 oraz Lauren Ber-

World, New York 2010, s. 199.

lant, Cruel Optimism, Durham 2011. Zob też. Marwick,

pseudonimów, Facebook niedawno złagodził politykę do-

20

9

Pod naciskami osób ze środowisk LGBT, które używały

s. 194–207.

Now We Are Friends, s. 56.

Według raportów z badań Pew Research Center popu-

tyczącą używania prawdziwych nazwisk. Więcej informacji:

21

Names for Accounts. „New York Times”, 1 października

pośród użytkowników z młodszego pokolenia. Więcej na

Vindu Goel, Facebook to Ease Policies on Using Real

larność blogowania spadła w ostatnich latach, zwłaszcza

2014, s. 210, http://bits.blogs.nytimes.com/2014/10/01/facebook-

ten temat: Kathryn Zickhur, „Generations 2010”, dostęp 24

-agrees-to-ease-rules-on-real-names. 10

Craig Dworkin i Kenneth Goldsmith, red., Against

Expression: An Anthology of Conceptual Writing, Evanston, IL 2011, s. 177. 11 12

Now We Are Friends, s. 24.

Kim Knight, „Race and Ethnicity”, w: The Johns Hop-

listopada 2011, http://www.nytimes.com/2011/02/21/technology/ internet/21blog.html. W swojej książce Death of a Kingma-

ker: A Critical Evaluation of Silliman's Blog z 2011 roku Kenneth Goldsmith przepuszcza atak na bloga Rona Sil-

limana i wskazuje na przestarzałość blogowego formatu.

Dostęp 24 listopada 2014, http://www.poetryfoundation.org/ harriet/2011/04/death-of-a-kingmaker.


Przedstawiamy wybór z tomiku Wiersze

nictwa Ha!art w roku 2016. Ze względu

netta, który ukaże się nakładem wydaw-

nie trzeba.

zrozumiałe same przez się Guya Ben-

ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

56

na charakter wierszy więcej wyjaśnień

Wiersze zrozumiałe same przez się (wybór) Guy Bennett | Z języka angielskiego przełożyła Aleksandra Małecka

Wiersz wstępny Ten wiersz jest samodzielny i samowystarczalny.

Nie wymaga krytycznego komentarza ani żadnego rodzaju wyjaśnień, żeby przekazać sens,

który jest sam przez się zrozumiały. Nie przekracza długością jednej strony, dlatego nadaje się

do publikacji w czasopismach i antologiach.

Można go przeczytać w całości za jednym zamachem

i nie zmęczy przesadnie czytelnika lub słuchacza, gdyż nie wymaga nadmiernej refleksji po lekturze ani na niej nie zyskuje. *

Wiersz biały

* Wiersz trzyczęściowy Ten wiersz. Ma trzy. Wyróżnione części. * Ars poetica Często piszę

pierwsze wersje moich wierszy długopisem na papierze, a później przepisuję je na komputerze. Kiedy indziej

piszę bezpośrednio na komputerze. *


Poem Defying Translation

Wiersz do dyskusji w towarzystwie

I, Guy Bennett,

Ten wiersz omawia

do hereby defy anyone

by swobodnie

author of this poem, to translate it. * Jebać ten wiersz

przyjmując, że to zrobiliście, możecie z tym wierszem zrobić, co chcecie. *

Wiersz antyimigracyjny Ten wiersz zjadliwie sprzeciwia się wszelkiej imigracji,

z wyjątkiem tej, dzięki której

on sam został włączony do niniejszego zbioru. * Wiersz patriotyczny

dyskutować o nim w towarzystwie. Jeśli ktoś spyta,

wystarczy, że odpowiesz,

że jest to wiersz zrozumiały sam przez się, którego autorem jest Guy Bennett,

i że jego znaczenie jest jasne dla każdego. Jeśliby ktoś naciskał, drążąc temat,

stawiając pod znakiem zapytania twoje rozumienie tego wiersza,

lub pytał o informacje wychodzące poza

wąski zakres kwestii omówionych powyżej, nie daj się złapać w jego pułapkę.

Po prostu omów ponownie kwestie przedstawione powyżej,

zmieniając ich kolejność i/albo dowolnie je parafrazując.

Możesz też zdecydować się

kompletnie odejść od niewygodnego tematu Albo jesteście z nami albo z prozaikami. *

i mówić o czymś zupełnie innym,

być może o czymś, na czym znasz się lepiej. Odeprzyj atak, mówiąc, że nie dasz się powstrzymać

arbitralnym ograniczeniom inteligenckiej debaty w swoim zamiarze mówienia wprost do ludu na temat tego wiersza.

Wtedy możesz powiedzieć wszystko, co zechcesz.

57 ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

Cóż, teraz, gdy już kupiliście czasopismo,

wszystko, czego potrzeba ci,


korporacja@ha.art.pl

Zarząd

redakcja numeru

Nakład 1200

(Prezes)

Piotr Marecki,

ISSN 1641-7453 wydawca

Piotr Marecki Kaja Puto

Korporacja Ha!art

pl. Szczepański 3a 31–011 Kraków www.ha.art.pl

(Wiceprezeska)

korekta

(Wiceprezeska)

zespół, Renata Sikorska

redakcja wydawnictwa

projekt graficzny

redaktor naczelny

i Zenon Fajfer

Katarzyna Bazarnik

Łukasz Podgórni sekretarz

lukasz.podgorni@ha.art.pl fundacja korporacja ha! art Fundatorzy

Piotr Marecki, Jan Sowa

linia teatralna

Iga Gańczarczyk

linia krytyczna, proza obca Grzegorz Jankowicz linia filmowa

Kuba Mikurda

seria prozatorska,

poetycka, non-fiction Piotr Marecki

linia konceptualna

Rada

Łukasz Podgórni,

Katarzyna Bazarnik, Małgorzata Mleczko

Aleksandra Małecka, Piotr Marecki

Patrycja Musiał (Przewodnicząca)

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Janota

Druk i oprawa

Drukarnia ReadMe w Łodzi

79 ha!art | postdyscyplinarmy magazyn o kulturze współczesnej | nr 50

liberatura

piotr.marecki@ha.art.pl

Mikołaj Spodaryk

Aleksandra Małecka

redakcja

Piotr Marecki

Aleksandra Małecka,





Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.