VILLA TOSCANA TEKST CELINA DZIEDZINA, GREEN CANOE | ZDJĘCIA ARCHIWUM VILLA TOSCANA/ CELINA DZIEDZINA
Spałam w pokoju lawendowym, piłam włoskie wino, a widok z okna miałam na samiuśkie góry. Villa Toscana to bijące Toskanią serce z widokiem na polskie Tatry. Do Villi Toscana trafiłam wczesną wiosną. Góry, dopiero co zazieleniona trawa, słońce i wiatr pachnący halami. A do tego dom, który przeniósł mnie w inny rejon świata. Toscanę ma nie tylko w nazwie. Hotel prowadzony przez Celę i Jurka naprawdę bije toskańskim sercem. Podają tu świetne włoskie jedzenie, częstują aromatycznym winem, a pokoje bogate w takie smaczki jak oryginalne włoskie pstryczki elektryczki do światła ujmują swoim klimatem.
Zadzwoniłam do Jurka, by poinformować go o tym, że wychwalę ich Villę w czółnie, ale co już mnie nie dziwi, głos dobiegał przez liczne trzaski- gdzieś tam obydwoje znów są w sinej dali. Bo trzeba Wam wiedzieć, że właściciele Toscany to obieżyświaty. Na codzień troskliwie doglądają swoich gości, ale gdy tylko pojawia się wolna chwila, ruszają smakować świat. Wiedziałam, że sami najlepiej opowiedzą Wam o sobie i górsko-toskańkim miejscu na Ziemi. Posłuchajcie zatem:
www.VillaToscana.pl