Fiegielek maj czerwiec 2014

Page 1

Szkoła Podstawowa w Górkach Szczukowskich e-mail: gorkiszczukowskie@vp.pl www.spgorkiszczukowskie.blogspot.com

GAZETKA SZKOLNA

NUMER 3 (27) 2014

Wiosna/Lato 2014

„Wakacje!!! Znów będą wakacje Na pewno mam rację!!! Wakacje będą znów!” Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

1


Witajcie! W tym numerze między innymi: 

Co słychać w naszej szkole, czyli:  Festiwale teatralne,  Konkursy, konkursy, konkursy,  Zgadywanka,  Opowiadanie Ani,  Co warto przeczytać?  Humor ze szkolnej ławki i nie tylko,  27 czerwca – zakończenie roku szkolnego,

 Coś dla naszych milusińskich na wakacje

***

Wakacje, znów będą wakacje!!! Nadchodzą wakacje! W tym czasie możemy robić wiele wspaniałych rzeczy: jeździć na rowerze, rolkach, a może jakieś piesze wędrówki? Te pyszne lody… Ach, jak to dobrze, że wakacje tuż, tuż. Szóstoklasiści opuszczają mury naszej szkoły. Będzie trudno zostawić tutaj to wszystko, co przeżyli w ciągu tych siedmiu lat. Gimnazja to dla nich nowe otoczenie, nowi ludzie i nauczyciele. Mamy nadzieję, że będzie im tam dobrze. A teraz kilka rad i przestróg dla naszych czytelników na wakacyjne dni.

Wakacyjne rady Głowa nie jest od parady i służyć ci musi dalej. Dbaj więc o nią i osłaniaj, kiedy słońce pali.

Jagody nieznane gdy zobaczysz w borze, nie zrywaj! nie zjadaj! bo zatruć się możesz.

Płynie w rzece woda, chłodna, bystra, czysta. Tylko przy dorosłych z kąpieli korzystaj.

Urządzamy grzybobranie. Jaka rada stąd wynika? Gdy jakiegoś grzyba nie znasz, Nie wkładaj go do koszyka.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

2


Tydzień Kultury Języka 2014 Hasło tegorocznego Tygodnia brzmiało: Wokół rocznic wybitnych ludzi regionu świętokrzyskiego. Nasza szkoła jak co roku włączyła się w obchody tego ważnego tygodnia. Nauczyciel języka polskiego Agnieszka Niebylicka chcąc uświadomić uczniom rolę języka ojczystego w życiu człowieka i narodu stworzyła możliwość aktywnego uczestnictwa w obchodach „XXII Tygodnia Kultury Języka w województwie świętokrzyskim". W czwartek 13 marca 2014 r. odbyły się w naszej szkole dwa konkursy o zasięgu szkolnym: Konkurs o tytuł „Szkolnego Mistrza Pięknego Czytania” oraz Konkurs o tytuł „Szkolnego Mistrza Ortografii”. W szranki stanęli uczniowie klas 4-6. Zadania choć z pozoru łatwe sprawiły uczestnikom konkursów pewną trudność. Wyłoniono zwycięzców i nagrodzono ich podarunkami i dyplomami. Oto fotorelacja z tego dnia i z wręczenia nagród zwycięzcom:

Wycieczka do Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego

W ramach Tygodnia Kultury Języka dnia 12 marca 2014 r. uczniowie klas 4 - 6 pod opieką wychowawców pojechali do Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. Uczestniczyli w lekcji dydaktycznej „Rok polski w przysłowiach ludowych ukryty. O Oskarze Kolbergu słów kilka”. Odgadywali przysłowia, rozwiązywali rebusy i krzyżówki związane z polskimi przysłowiami. Nagrodami w konkursach były foldery i broszury informacyjne. W pierwszej połowie marca 2014 r. także w oddziale przedszkolnym 6-latków obchodzono święto: „Tydzień Kultury Języka”. Na zajęciach dzieci: opowiadały o swoich ulubionych książkach, projektowały oraz wykonywały zakładki do książek. Podczas realizacji zadań przedszkolaki nauczyły się wesołej piosenki o książeczce. W wydarzenie zaangażowali się także rodzice naszych uczniów. Tym razem rodziców reprezentowała pani Agnieszka, która przeczytała dzieciom ciekawe opowiadanie.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

3


Pierwsze miejsce na Festiwalu Teatralnym pod patronatem UJK w Kielcach

Ta impreza kulturalna odbyła się w GOK Piekoszów i miała na celu prezentację widowisk teatralnych. Zaplanowano ją tak, że przybrała formę konkursu. Do udziału naszej szkoły w dzisiejszym wydarzeniu przyczynili się uczniowie, absolwenci, rodzice i nauczyciele, którzy pracowali bez wytchnienia na rzecz szkoły. Ponad miesiąc trwały przygotowania do Festiwalu Teatralnego zaplanowanego na środę, 26 marca 2014 r. Na tę okazję szyto stroje, tworzono dekoracje, napisano sztukę, uzyskano sponsorów... Do takiego poświęcenia swoją postawą zachęciła wszystkich pani katechetka Agnieszka Lubczyńska oraz pani polonistka Agnieszka Niebylicka. Nasi młodzi aktorzy przedstawiali legendę o zamku z Podzamcza Piekoszowskiego. Zaangażowanie wszystkich przyczyniło się do zdobycia przez naszą szkołę pierwszego miejsca w kategorii szkół podstawowych klas IV-VI. Oto zdjęcia dokumentujące to wyjątkowe widowisko:

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

4


Gminny Konkurs Piosenki dla Przedszkolaka Dzień 4 kwietnia 2014 r. obchodzony był w naszej szkole bardzo uroczyście. W słoneczne, piątkowe przedpołudnie mieliśmy przyjemność po raz kolejny spotkać się podczas Gminnego Konkursu Piosenki dla Przedszkolaka. Hasłem przewodnim wydarzenia było zawołanie: „ZDROWO JEMY I ŻYJEMY – EKOLOGIA DLA DZIECI”. Konkurs zorganizowały oraz poprowadziły: Magdalena Jęczmińska oraz Małgorzata Kozieł. Dzisiejsze wydarzenie umiliły nam pięknym śpiewem dzieci, swym występem zespół muzycznowokalny Wincentowianie oraz uczniowie klas 4-6 przedstawieniem teatralnym pod kierunkiem pani Agnieszki Niebylickiej i Agnieszki Lubczyńskiej. Grono Jury uświetnili swoją obecnością: • Kierownik Referatu Oświaty w Gminie Piekoszów pan Mirosław Kowalski, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Gminnej Biblioteki Publicznej pan Andrzej Paździerz, Przedstawiciel Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej pan Łukasz Fronk, Przedstawiciel firmy Bio-Med pan Bogusław Pancerz, właścicielka firmy DANA pani Danuta Jarczak, Dyrektor SP w Górkach Szczukowskich pani Jolanta Kokosza. W konkursie uczestniczyło 7 szkół podstawowych z oddziałami przedszkolnymi. Oddziały przedszkolne z: Brynicy, Jaworzni, Łosienia, Micigozda, Rykoszyna, Zajączkowa oraz Górek Szczukowskich. Reprezentanci poszczególnych oddziałów przedszkolnych zaśpiewali piosenki tematycznie związane z hasłem przewodnim konkursu „ZDROWO JEMY I ŻYJEMY – EKOLOGIA DLA DZIECI” oraz zaprezentowali zabawkę ekologiczną wykonaną w macierzystej placówce.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

5


Udział w Gminnym Konkursie Ortograficznym

W piątek 11 kwietnia 2014 r. wysłaliśmy do Piekoszowa ekipę najlepszych naszych humanistek na XIV Gminny Konkurs Ortograficzny. W zawodach brały udział trzy uczennice z SP w Górkach Szczukowskich - dziewczynki z klas drugiej, trzeciej i piątej: dwie Zuzie i Magdalena, które pojechały na zawody do szkoły w Piekoszowie pod opieką nauczyciela języka polskiego pani Agnieszki Niebylickiej.

*****

Konkurs wiedzy o papieżu Janie Pawle II

Przeżywając kanonizację Jana Pawła II opiekunowie Samorządu Uczniowskiego - panie Barbara Salawa i Beata Malicka we współpracy z nauczycielem katechetą Agnieszką Lubczyńską zorganizowały szkolny konkurs wiedzy o papieżu Polaku. Wydarzenie odbyło się 25 kwietnia 2014 r. i miało bardzo uroczysty charakter. Uczestniczyli w nim uczniowie klas IV - VI naszej szkoły. Wyniki poznaliśmy tego samego dnia. Celem konkursu było podtrzymywanie pamięci o Janie Pawle II. Konkurs wiedzy skierowany był do uczniów, ponieważ wiemy, że Jan Paweł II stawiał właśnie na młodych ludzi "Wy jesteście nadzieją Kościoła". Miał być motywacją do szukania wzorców postępowania w życiu.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

6


Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja 9 maja 2014 r. w Szkole Podstawowej w Górkach Szczukowskich odbyła się uroczysta akademia, poświęcona 223. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Celem apelu było kształtowanie wśród uczniów poczucia przynależności narodowej. Apel rozpoczął się od odśpiewania hymnu państwowego. Potem uczniowie klas 1-6 uczestniczyli w żywej lekcji historii, która przeniosła wszystkich w minione wieki. Słowem i pieśnią, młodzież klasy szóstej przybliżyła wydarzenia związane z uchwaleniem Konstytucji 3 Maja oraz zaśpiewała piękne patriotyczne pieśni. Historia naszego narodu to skarb, który każdy Polak powinien nosić w sercu! Montaż słowno-muzyczny z okazji akademii przygotował z uczniami mgr Dariusz Kwiatkowski.

Witaj, majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie, Uczcimy ciebie piosenką, Która w całej Polsce słynie: Witaj Maj, piękny Maj, U Polaków błogi raj!

**********

Najciekawsze wypowiedzi uczniów, nie tylko z naszej szkoły:  Jej włosy są krótkiego wzrostu;  Zdanie wielokrotnie złożone to takie, które jest wielokrotnie złożone;  Kasia to moja siostra cioteczna, Jurek też;  Odmiana: ja szedłam, ty szedłaś, ono szedło.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

7


Nasza jest Teatralna Wiosna 2014!!!

Podczas „Teatralnej Wiosny” zorganizowanej w GOK Piekoszów 15 maja 2014 r. występowały zespoły działające przy szkołach gminy Piekoszów. Pierwsze miejsce podczas przeglądu zdobyła grupa uczniów z Górek Szczukowskich prezentująca baśń "O kwiecie dobroci i ogrodniku". Do występu uczniów przygotowały panie Agnieszka Niebylicka oraz Agnieszka Lubczyńska, które nie tylko służyły dzieciom radą jak odegrać poszczególne sceny, lecz także przygotowały dekoracje. Podobnie jak poprzednio w przewozie rekwizytów pomógł tata naszych absolwentek pan Rafał Gwiazda.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

8


Uśmiechnij się  W przeddzień Walentynek przychodzi Jasio do sklepu i mówi: - Poproszę kartkę z napisem: „Tylko dla Ciebie”, 20 sztuk.

- Krysiu - pyta nauczycielka matematyki - jak podzieliłabyś cztery ziemniaki między pięciu harcerzy? - Zrobiłabym sałatkę ziemniaczaną!

- Nie zasłużyłem na jedynkę! - Masz rację moje dziecko, ale regulamin szkolny nie przewiduje niższych ocen.

- Kto panował w starożytnym Egipcie? Twarz Jasia rozpromienia uśmiech: - Mumie, proszę pani.

Dwie blondynki kłócą się, na co pójść do kina: - Chodźmy na "Matrixa". - Nie, lepiej na "Aniołki Charliego". - Lepiej na "Matrixa"! - Nie, na "Aniołki"! Wtrąca się brunetka: - Może pójdziecie na kompromis?! Blondynki: - Fajnie, a gdzie grają?

Na religii ksiądz pyta Jasia: - Jasiu, kto zbudował Arkę? - No… eeeee….. - Dobrze, siadaj, piątka.

*****

Co warto przeczytać? „Opowieści z Narnii” to cykl siedmiu powieści fantasy napisanych przez C.S. Lewisa. Uważany za klasykę literatury dziecięcej oraz najlepszą pracę autora, sprzedał się w ponad stu dwudziestu milionach egzemplarzy w czterdziestu jeden językach. Napisany przez Lewisa pomiędzy rokiem 1949 a 1954 i zilustrowany przez Pauline Baynes, został kilkukrotnie zaadaptowany, częściowo lub w całości, na potrzeby radia, telewizji, teatru i kina. Oprócz dużej liczby motywów chrześcijańskich, cykl zapożycza postaci i idee z mitologii greckiej oraz rzymskiej, jak również z tradycyjnych baśni brytyjskich i irlandzkich. „Opowieści z Narnii” opowiadają o przygodach dzieci, które grają główne role w odkrywaniu historii fikcyjnego świata, miejsca, gdzie zwierzęta mówią, magia jest powszechna, a dobro walczy ze złem. W każdej z książek oprócz jednej występują postaci z realnego świata, które w magiczny sposób przenoszone zostają do Narnii, aby pomóc Lwu Aslanowi w zażegnaniu trwającego tam kryzysu. Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

9


„Magiczne pióro” 2014 10 czerwca 2014 roku uczennica naszej szkoły Anna Bała pod opieką pani Agnieszki Niebylickiej odebrała piękną nagrodę książkową w Gminnym Ośrodku Kultury w Piekoszowie z rąk Pana Dyrektora Andrzeja Paździerza. Ania została laureatką Gminnego Konkursu Literackiego „Magiczne Pióro”, a jej opowiadanie wybrane spośród niemal setki prac konkursowych zostanie umieszczone w książce, która będzie wydana nakładem BCK Piekoszów już niebawem. Znajdą się tam również wybrane prace pozostałych uczestników konkursu. Serdecznie gratulujemy i zachęcamy Anię do dalszej pracy twórczej!

Zwycięskie opowiadanie Ani

Obudził mnie irytujący dzwonek w telefonie, zwiastujący, że pora wstać, by odwieźć Thee do szkoły. Wstałam i ubrałam się, po czym wyjęłam telefon i napisałam jej szybko smsa. Do: Thea Przygotuj się. Widzimy się w samochodzie :* Gdy podniosłam wzrok, by chwycić klucze od mieszkania z szafki koło łóżka, o mało co nie dostałam zawału. - Cześć kochanie! Na moim łóżku siedziała lekko przezroczysta postać i uśmiechała się do mnie promiennie. - Chcesz, żebym dostała zawału? To, że potrafisz ot tak przechodzić sobie przez ściany, nie znaczy, że możesz mnie straszyć, Vee - powiedziałam sfrustrowana zachowaniem mojej siostry. Okej, jest duchem, ale to nie daje jej prawa do straszenia mnie. - Oj, nie złość się. Ja lecę sprawdzić, co u Thei. Wesołych urodzinek i udanego wyboru. Kocham cię – powiedziała, po czym zniknęła. - Taa, ja ciebie też – powiedziałam, mimo że już jej tu nie było. Zamknęłam mieszkanie i udałam się do samochodu. Gdy siedziałam już na miejscu kierowcy, zamknęłam oczy i sprowadziłam tu dziewczynę, do której wcześniej pisałam smsa. - Fuj – powiedziała, czując w ustach metaliczny smak. - Skutki uboczne bycia śmiertelnikiem - odparłam z wyższością. No cóż, jestem kimś w rodzaju... czarodziejki? Tak, chyba inaczej nie umiem tego ująć. Ale to nie jest jak w bajkach dla dzieci, że mam miotłę czy rzucam kulami ognia. Po swoich rodzicach, jak i babci jako najstarsza z rodzeństwa odziedziczyłam pewien gen, ale i tak wszystkiego musiałam się nauczyć. Czarodziejka, a musi się uczyć? No cóż, jest to trochę bardziej skomplikowane niż się wydaje. Wszystko zaczęło się po śmierci Vee, kiedy zaczęłam ją widzieć i wyjechałam na rok do babci. Ta wytłumaczyła mi wszystko i nauczyła wszystkiego tego - jak twierdziła powinnam wiedzieć w moim wieku. Nie opiera się to na zaklęciu, wywarach czy talizmanach. Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

10


Opiera się przede wszystkim na sile umysłu i umiejętnym przekształcaniu jej, by oddziaływała na przedmioty fizyczne. Dziwne i skomplikowane? Taki jest mój świat. Jednak wszystko wymagało czasu i ciągłej nauki, co normalnemu człowiekowi zajęłoby długie lata. I tutaj właśnie zaczyna się rola mojego genu. Ułatwia on jej opanowanie materii i daje mi bardziej przejrzysty umysł, bo - jak to mówiła babcia: ,,Kluczem jest uwierzyć że coś się stanie. Reszta to pestka”. Daje mi on też możliwość wyboru: przeżyć jedno życie ale stracić moce, zestarzeć się i umrzeć czy żyć zgodnie z wybranym dla mnie, i osób takich jak ja życiem. Być cały czas pięknym, zdrowym i prawie nieśmiertelnym, ale z małym „ale”. Oczywiście wszystko ma jakieś granice, dlatego w wieku 20 lat muszę wybrać, jakie życie chcę toczyć, i tego wyboru cofnąć nie mogę. Granice są też w stosunku do władania materią. Potrafię sprawić, że pojawię się w innym miejscu, ale muszę dokładnie wiedzieć, gdzie chcę być, muszę znać dokładną lokalizację. Potrafię coś podpalić lub zgasić. Sprawić, by zniknęło lub się pojawiło. Umiem też rzucać z wielką siłą przedmiotami bez użycia rąk. Jednak, by wykonać którąkolwiek rzecz, muszę się bardzo skupić. I uwierzyć. Spojrzałam na zegarek. Była 7:54, gdy dojechałam pod szkołę. Thea dała mi buziaka w policzek, po czym wyskoczyła z samochodu. Obiecałam siostrze, że będę o nią dbać do moich 20 urodzin. Niestety, teraz będzie musiała poradzić sobie sama, bo dokładnie dziś wypadają moje 20 urodziny i będę musiała stawić się o 12:00 w wyznaczonym miejscu. Ponieważ zostało mi jeszcze trochę czasu, postanowiłam zjeść spokojnie śniadanie, po czym przygotować się na to, co mnie czeka. I tak właśnie zrobiłam. Stałam w wyznaczonym miejscu, w opuszczonej starej dzielnicy miasta i czekałam. Znowu odruchowo spojrzałam na spoczywający na moim nadgarstku zegarek. Była 11:59 i 57 sekund. 58, 59... i dokładnie, gdy wybiła 12:00, nie byłam już w starej opuszczonej dzielnicy, ale w wielkim białym pokoju, a naprzeciwko mnie znajdował się szeroki, biały stół, za którym siedziały cztery osoby. I nie wyglądali oni na starców, jak to zawsze w filmach wyglądają członkowie rad czy głowy państw. Były to dwie piękne kobiety o nieskazitelnej cerze i dwaj dobrze zbudowani mężczyźni. Wszyscy wyglądali na około 20 lat, nie więcej. Moje zamyślenia przerwała jedna z kobiet. - Panna Lea Hush? - spytała. - Tak - odpowiedziałam na tyle głośno, by mnie usłyszeli. - Oczywiście, zdaję sobie pani sprawę z tego, dlaczego pani tutaj jest? - tym razem odezwała się druga. - Tak, wiem dlaczego - błądziłam wzrokiem po ich twarzach, by odczytać jakiekolwiek emocje, ale nie zobaczyłam nic. Były jakby z kamienia i wpatrywały się we mnie czujnym wzrokiem. - W takim razie wie pani, że ma pani do wyboru stanie się śmiertelnikiem, wymazanie wspomnień i stracenie mocy lub wypełnienie swojego zadania jako prawie nieśmiertelnej. Co pani wybrała? - jej głos zdradzał tyle, co wyraz twarzy. Przełknęłam tremę i spokojnie odpowiedziałam. - Wybrałam posłuszeństwo naszemu prawu, odejście od rodziny i zostanie strażnikiem. Kobieta pokiwała głową i wezwała mężczyznę, który zabrał mnie do mojego przydziału i wytłumaczył, kiedy zaczynie się trening i na czym polega funkcja strażnika, po czym dał mi ubrania, które każdy ma nosić i zaprowadził do małej sypialni, którą miałam dzielić z dwiema innymi dziewczynami. Było tam mało mebli. Łóżka i szafa. Przebrałam się w czarny kombinezon i czarną kurtkę, po czym udałam się do pomieszczenia, gdzie znajdowali się wszyscy inni. Było to chyba coś na kształt salonu, ale w całym ośrodku nie było jak w hotelu, panowały surowe kolory i minimalizm. Gdy weszłam do pomieszczenia, nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Wszyscy byli zajęci sobą, a ci, co mnie dostrzegli, obdarowali tylko zimnym, pełnym nieufności spojrzeniem. Było jeszcze wcześnie, mimo to udałam się z powrotem do sypialni. Usiadłam na wolnym łóżku i rozmyślałam o kolejnych dniach i tym, jakie zadania będą czekać mnie w przyszłości. W końcu, zmęczona tym dniem, mimo wczesnej pory zapadłam w głęboki sen.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

11


Obudziłam się o świcie. Zauważyłam, że dziewczyny, z którymi dzieliłam pokój, jeszcze spały, więc po cichu udałam się do lustra wiszącego na jednej ze ścian. Poprawiłam koński ogon, na który składały się moje proste czarne włosy, po czym wygładziłam fakturę kombinezonu. Był on przylegający do ciała, ale nie obcisły, jednak kurtka była trochę za duża. Wtedy usłyszałam głośny, metaliczny dźwięk stukania. Dziewczyny ospale się podniosły, a ja wyszłam przed drzwi i ustawiłam się w rzędach utworzonych przy pokojach. Wtedy zauważyłam, co, a raczej kto wywoływał ten straszliwy dźwięk. Był to wysoki mężczyzna o mocnej posturze, krótkich blond włosach i równie intensywnie niebieskich oczach, co ja. Stukał on głośno metalową łyżką o metalową miskę. Był to najwyraźniej sygnał pobudki. Kiedy skończył, nie sprawdzając nawet, czy wszyscy wyszli z pokojów udał się w głąb korytarza, a wszyscy pobiegli za nim. Zatrzymał się dopiero, gdy dotarł do wielkiej sali, po czym stanął na samym środku. - Witajcie, ja jestem Scott. Nauczę was, jak być tym, kim macie być. Jesteście tutaj, ponieważ zgodziliście się zostać strażnikami. Od początku. Kim są strażnicy? Dawno temu ludzie odkryli nasz sekret. Groziło nam wielkie niebezpieczeństwo wydania naszego sekretu na światło dzienne, jednak rada, która była głową naszego państwa, postanowiła temu zapobiec. Udali się oni do prezydenta Stanów Zjednoczonych, gdzie za zamkniętymi drzwiami zawarli umowę z głową państwa. W zamian za zapobieganie wszelkim plotkom, rada zdecydowała się dać ludziom wybór, stania się śmiertelnymi i zapomnienia o naszym świecie bądź zostania strażnikami. Zadaniem strażników jest utrzymywanie porządku w państwie, choćby za cenę życia. Przejdziecie ciężki trening fizyczny trwający 3 miesiące i oceniający, jakie funkcje możecie objąć. Nieliczni zostają przydzieleni nawet do obrony prezydenta, zadaniem innych jest kontrolowanie rozmów telefonicznych wszystkich zamieszanych w nielegalne działalności. Wasze zadania będą różnorodne: od małych obserwacji, do zapobiegania zamachom na głowę państwa. Po zakończeniu przemowy przyszedł czas na trening fizyczny. Okazałam się beznadziejna w posługiwaniu się bronią, jednak dzięki drobnej posturze i zręczności potrafiłam unikać ciosów w walkach wręcz. Trening fizyczny trwał 3 miesiące. Po zakończeniu szkolenia mieliśmy zostać jeszcze przez tydzień, by specjalnie do tego wyznaczone osoby oceniły nas i nasze zachowanie, po czym przydzieliły nam funkcje. Co do naszego instruktora Scotta, to przyznam, że nieraz uratował mnie od ciosu. Gdy nie był naszym nauczycielem, potrafiło się z nim szczerze porozmawiać. On był szczery. Wieczorem mieliśmy przenieść nasze rzeczy z pokoi w ośrodku do specjalnie wyznaczonych i monitorowanych pomieszczeń. Rozpakowywałam się, gdy usłyszałam strzały dobiegające z korytarza. Wybiegła z pokoju, lecz wtedy stało się coś niespodziewanego. Przede mną leżał Scott z raną w piersi nerwowo uciskając w miejscu, z którego sączyła się krew. To był nasz słaby punkt. Strażnik mógł zginąć tylko, gdy jego serce zostało uszkodzone. Nie mózg, nie noga, ręka czy nerka. Serce! Poczułam na twarzy promienie słońca. Podniosłam się na łóżku i spojrzałam na zegarek na szafce nocnej. Wskazywał 12:00. Przetarłam oczy, gdy do pokoju weszła mama. - Ubieraj się, za godzinę pogrzeb – powiedziała, uśmiechając się blado, lecz uśmiech nie dosięgał jej oczu. Vee nie żyje, a ja jestem w domu. To był tylko sen. Marzenie, które nigdy się nie ziści.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

12


Strony dla naszych milusińskich  Zagadki dla dzieci to świetna zabawa na pożegnanie lata lub na wspomnienia miłych chwil, przy oglądaniu wakacyjnych zdjęć.

Lody W kubeczku czy na patyku wszyscy je lubimy. Miło latem na języku, poczuć małą porcję zimy.

Słońce Świecę mocno dzionek cały, żeby wszystkim ciepło dać, by zobaczyć jak przychodzę, trzeba bardzo wcześnie wstać.

Strój kąpielowy Mały, lekki, kolorowy, latem zawsze modny, dobry do hasania w wodzie, na plażę wygodny.

Czapka Nad rzeką lub nad morzem, przez letnie miesiące, chroni naszą głowę, przed gorącym słońcem.

Krem do opalania W tubce lub butelce, biały i pachnący. Trzeba się nim posmarować, wychodząc na słońce.

Bursztyny Zbierane na plaży brązowe kamyki. Pięknie zdobią nam pierścionki albo naszyjniki.

Morze Może być niebieskie, szare lub zielone. Bywa spokojne lub bardzo wzburzone. Kiedy jego brzegiem ludzie spacerują, jego małe fale stopy ich całują.

Koło ratunkowe Jest lekkie okrągłe i do nadmuchania. Przyda się każdemu w nauce pływania.

Basen Kiedy lato spędzasz w mieście, chcesz poszaleć w wodzie czasem. Poproś mamę, tatę, siostrę, żeby wzięli cię na…

Rower wodny Mała łódka z siodełkami, Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

13


w słoneczny poranek.

a w niej tata, ty i mama. Gdy kręcicie pedałami, łódka płynie sama.

ZOO Duży ogród w środku miasta, dużo domków w nim i klatek. Zajrzyj tam by się przekonać, co zwierzęta robią latem.

Skakanka Plastikowe rączki na dość długim sznurku. Można na niej skakać latem na podwórku.

Wesołe miasteczko Kolorowe domki, drzewa, bardzo szybkie karuzele. W tym wesołym miejscu dobrze spędzać letnie jest, niedziele.

Mewa Biały ptak ponad falami lata lecz nie śpiewa. Letnią porą cała plaża, krzykiem jej rozbrzmiewa.

Muszelka Gdy do ucha ją przyłożę, morza szum powróci do mnie. W tej skorupce, małe morze, lato może nam przypomnieć.

Jagody Liliowe kuleczki na zielonym krzaczku, by je znaleźć trzeba latem pójść do lasu.

Truskawki Polane śmietaną, cukrem posypane, smakują wybornie,

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

Ryba smażona Chrupiąca i złota, piecze się lub smaży. Najchętniej ją jemy przy nadmorskiej plaży.

Piłka Kolorowa kula, trzeba ją nadmuchać, by przez całe lato turlać ją i rzucać.

Plac zabaw Są na nich huśtawki ławki i drabinki. Latem się tu bawią chłopcy i dziewczynki.

Czereśnie Te letnie owoce z małymi pestkami, na zielonych ogonkach Rosną parami.

14


Pokoloruj:

Gazetka powstała pod opieką p. Agnieszki Niebylickiej.

Figielek – przeczytaj, nie pytaj!

15


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.