Gazeta Mysłowicka #87

Page 1

R

e

k

l

a

m

a

Aktualności S. 05

Nowe życie mysłowickiego „Znicza” Znalezione w sieci S. 12

Bezlitośnie wyszydzają polityków w internecie

Spotkanie z biznesem S. 06

Aktualności S. 07

Wielka Skotnica S. 04

Mysłowickie schronisko do likwidacji Zwierzęta pilnie potrzebują nowych domów

Rozmowy o biznesie z Jackiem Santorskim

Rannego motocyklistę zabrał śmigłowiec

G A Z E T A R

e

k

l

a

m

B E Z P Ł A T N A

a

Pieszo od Meksyku do Kanady R

e

k

l

a

m

a

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

Wybory 2018

Oddaliście 4 tys. głosów:

wyniki internetowego głosowania „Gazeta Mysłowicka” była partnerem prowadzonego przez tygodnik „Co Tydzień” sondażu wyborczego. Między 28 września a 14 października na stronie www.ktowygra2018. pl każdy mysłowiczanin mógł oddać jeden głos na jednego z sześciu kandydatów łącznie z Karolem Kaszkiem, zanim zrezygnował z udziału w wyborach. W sondażu wzięło udział 4 115 osób. Mamy już wyniki.

Czytaj na s. 03

Miejski szalet za 700 tys. zł e

k

l

a

m

a

Poszukujesz terenu pod działalność gospodarczą (komis samochodowy, warsztat mechaniczny, garaże)? Zapoznaj się z ofertą dzierżawy terenu przy targu i giełdzie samochodowej w Mysłowicach. Więcej informacji pod numerem telefonu 502 570 224. Reklama

FOT. OnCE upOn A HIkE

R

Szlak Grzbietu Pacyficznego prowadzi przez całe zachodnie Stany Zjednoczone, od granicy z Meksykiem aż do Kanady. Jest jednym z najdłuższych i, zdaniem wielu, najpiękniejszych szlaków świata. Ma ponad 4 tys. km, a przeszła go dwójka studentów prawa: Kinga Rabęda z Mysłowic i katowiczanin Grzegorz Zych. Są najmłodszymi Polakami, którzy tego dokonali. Czytaj na s. 08

Ogólnodostępna toaleta to rzecz przyziemna, ale bardzo w mieście potrzebna. Nietrudno wyobrazić sobie, jaki problem rodzi jej brak, nie tylko dla każdego z nas, ale np. dla mam z małymi dziećmi. Miejski szalet przy ul. Krakowskiej jest zamknięty od lat. Niedługo ma się to zmienić. Problem w tym, że budowa publicznej toalety ma kosztować blisko 700 tys. zł.

Czytaj na s. 02


02

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Reklama

Aktualności

Kronika policyjna 13 września pijany mężczyzna zaatakował nożem policjanta po służbie. Do zdarzenia doszło w pobliżu jednego z supermarketów przy ul. Katowickiej. 58-letni mieszkaniec naszego miasta zaczął wykrzykiwać w kierunku dzielnicowego będącego w czasie wolnym od służby obraźliwe słowa, a następnie wyciągnął nóż. Mężczyzna nie reagował na wydawane przez stróża prawa polecenia odłożenia niebezpiecznego przedmiotu i zaatakował. Na szczęście dzielnicowy szybko obezwładnił napastnika i odebrał mu nóż. Na miejsce natychmiast przyjechali pełniący w tym dniu służbę mundurowi, którzy zatrzymali agresywnego mężczyznę. W toku dalszych czynności ustalono, że 58-latek miał świadomość, że napada na policjanta. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało 2,5 promila. Mężczyzna usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, której dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy, przez co grozi mu do piętnastu lat pozbawienia wolności. Śledczy wystąpili również z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego trzymiesięcznego aresztu. 30 września w nocy na ul. Starokościelnej patrol zamierzał zatrzymać do kontroli drogowej kierującego motorowerem. Kierowca nie zareagował na dawane przez policjantów sygnały świetlne i dźwiękowe, przyspieszył i zaczął uciekać. Jechał ulicami miasta z dużą prędkością, łamiąc po drodze przepisy ruchu drogowego. Na rynku stracił panowanie nad

gazetamyslowicka.com Wydawca: ARAmedia ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice Druk: POLSKA PRESS Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25a Redaktor naczelny: Bogumił Stoksik Z-ca red. naczelnego: Aleksandra Olszewska Skład i opracowanie graficzne: ARAmedia Biuro reklamy: 608 792 412 reklama@gazetamyslowicka.com Dział redakcji: 608 792 412 Redakcja: redakcja@gazetamyslowicka.com Zasięg: Mysłowice Nakład: 10 000 sztuk

swoim pojazdem i uderzył w jeden z metalowych słupków. Mimo uszkodzeń kontynuował ucieczkę, ale został zatrzymany po kilkuset metrach. Jak się okazało, 17-latek uciekał, bo był nietrzeźwy i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. Młody mysłowiczanin usłyszał już zarzuty. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do pięciu lat więzienia. Policjanci z komisariatu w Czeladzi 4 października zatrzymali nieuczciwego doręczyciela przesyłek. 35-letni mieszkaniec naszego miasta był zatrudniony w firmie świadczącej usługi kurierskie od września. Do jego zadań należało przede wszystkim dostarczanie paczek zamówionych przez klientów firmy. W ciągu kilku dni pracy nieuczciwy kurier nie dowiózł paru przesyłek wartych prawie 4 tys. zł. By ukryć swoją przestępczą działalność, podrabiał pokwitowania odbioru paczek przez adresatów. Nieuczciwy proceder kuriera zakończyli czeladzcy śledczy po zgłoszeniu nieprawidłowości przez jego pracodawcę. Mężczyzna usłyszał już zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia, za co grozi mu nawet pięcioletni pobyt w więzieniu. Policjanci z Referatu do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach w jednym z mieszkań na terenie naszego miasta odkryli 46 tys. sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy oraz 15 kg krajan-

Zespół redakcyjny: Dawid Forma, Maciej Januszewicz, Aleksandra Klimek

ki tytoniowej. Stróże prawa zatrzymali właścicielkę nielegalnego towaru. 64-latka usłyszała zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Podczas przesłuchania nie ukrywała, że zajmuje się sprzedażą wyrobów tytoniowych. Gdyby zatrzymany towar trafił do sprzedaży, Skarb Państwa straciłby blisko 70 tys. zł z tytułu niezapłaconych podatków. 8 października mysłowiccy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o obrabowanie sklepu na kwotę blisko tysiąca złotych. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Wesoła. Rabusie skradli odzież, kosmetyki oraz alkohol o wartości niemal tysiąca złotych. Gdy kierowniczka sklepu usiłowała odzyskać swój towar, sprawcy przestraszyli się i uciekli. W tym samym czasie dyżurny mysłowickiej komendy policji odebrał telefon od przechodnia, który zgłosił, że widzi dwóch mężczyzn z dużą torbą, szybko przed kimś uciekających. Dzięki temu zgłoszeniu podejrzani już po kilku minutach zostali zatrzymali. Okazali się nimi dwaj bracia, mieszkańcy Tychów, w wieku dwudziestu pięciu i dwudziestu sześciu lat. Badanie trzeźwości wykazało w ich organizmach ponad promil alkoholu. Następnie tyszanie trafili do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty kradzieży. O ich dalszym losie rozstrzygnie teraz sąd.

Miejski szalet za 700 tys. zł? Ogólnodostępna toaleta to rzecz przyziemna, ale bardzo w mieście potrzebna. Nietrudno wyobrazić sobie, jaki problem rodzi jej brak, nie tylko dla każdego z nas, ale np. dla mam z małymi dziećmi. Miejski szalet przy ul. Krakowskiej jest zamknięty od lat. Niedługo ma się to zmienić. Problem w tym, że budowa publicznej toalety ma kosztować blisko 700 tys. zł.

Partnerzy „Gazety Mysłowickiej”:

Rysownik: Bartosz Kondziołka Numer zamknięto 14 października 2018 r. „Gazeta Mysłowicka” jest prawnie zarejestrowanym czasopismem wpisanym do Sądowego Rejestru Dzienników i Czasopism pod poz. PR 2398. Na postawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ARAmedia zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Gazecie Mysłowickiej” jest zabronione bez zgody wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam, nie zwraca nie zamówionych tekstów i zdjęć, zastrzega sobie prawo do skracania otrzymanych materiałów, zmiany ich tytułów i innych zmian redakcyjnych w nadsyłanych tekstach.

Rada Dzielnicy Stare Miasto podjęła decyzję, że swój tegoroczny budżet, czyli 50 tys. zł, chce przeznaczyć na uruchomienie w centrum Mysłowic miejskiego szaletu. Remont istniejącego budynku przy ul. Krakowskiej jest nieopłacalny, więc miasto postanowiło go zburzyć i zainwestować w szalety kontenerowe. Wszystko to ma kosztować, bagatela, 700 tys. zł. O wstępnym kosztorysie poinformowała nas rzecznik urzędu miasta Joanna Frysztacka. – Dokładny koszt realizacji tego zadania poznamy po przeprowadzeniu postępowania przetargowego, lecz wstępnie zakładamy, że będzie to ok. 700 tys. zł. Cena samego projektu to ponad 40 tys. zł. Ok. 100 tys. zł będzie kosztowała rozbiórka starego obiektu, a ok. 200 tys. zł zagospodarowanie tego terenu, czyli m.in. mury oporowe, przyłącza wodno-kanalizacyjne, kostka brukowa czy chodniki. Same szalety kontenerowe to koszt rzędu 300 tys. zł. Do tego należy jeszcze doliczyć kwotę za podjazd dla niepełnosprawnych i elementy małej architektury: ok. 15 tys. zł – wylicza Frysztacka. Projektowanie nowej publicznej toalety miało się zakończyć w sierpniu, ale ze względu na konieczność uzyskania zgody konserwatora na wyburzenie obecnego budynku, potrwa do 28 października. A.O.


Wybory 2018

REKLAMA

Język Hiszpański warto znać

„Wybory 2018”: debatowali o mieście Na nieco ponad tydzień przed wyborami samorządowymi redakcje „Gazety Mysłowickiej”, „Co Tydzień” oraz itvm.pl zaprosiły wszystkich kandydatów na urząd prezydenta naszego miasta do przedwyborczej rozmowy. Nagrania odbyły się 10 i 11 października w studiu mysłowickiej telewizji internetowej, a wszystkie odcinki już niebawem będzie można oglądać na www. gazetamyslowicka.com. Zaproszenie od lokalnych mediów przyjął urzędujący prezydent Edward Lasok oraz kandydaci: koalicji Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej Wojciech Król, Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Papaj i Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jarosław Stopa. Zabrakło Dariusza Wójtowicza ze stowarzyszenia Wspólnie dla Mysłowic, który odmówił udziału w programie na znak protestu, że nie zaproszono do jego współtworzenia portalu myslowice.net, związanego z Wójtowiczem właśnie. – Zdecydowaliśmy się zaproponować współpracę przy programie redakcjom, które są wydawcami regularnie ukazujących się tytułów prasowych. Takimi tytułami są w naszym mieście miesięcznik „Gazeta Mysłowicka” oraz tygodnik „Co Tydzień”. Są nim także wydawane przez naszą redakcję „Twoje Mysłowice”, które ukazują się regularnie od 2011 r. – argumentuje tę decyzję Marcin Gierlach, redaktor naczelny itvm.pl. Przypomnijmy, że w ubiegłym

Reklama

03

Aktualności

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

miesiącu w gronie kandydatów do prezydenckiego fotela mieliśmy jeszcze dwa nazwiska: Bernarda Pastuszki z ramienia My to Mysłowice oraz Karola Kaszka, twórcy stowarzyszenia Niezależni Mysłowice. Obaj jednak w wyborach nie wystartują: nieprawidłowości w procesie rejestracji komitetu wyborczego uniemożliwiły to Bernardowi Pastuszce, Karol Kaszek zrezygnował. Obaj za to poparli kandydaturę Dariusza Wójtowicza. Bogumił Stoksik z „Gazety Mysłowickiej”, Grażyna Haska z „Co Tydzień” i Sylwia Żygłowicz z itvm. pl przygotowali pytania do wszystkich kandydatów. Dotyczyły one rekreacji, rewitalizacji i finansów miasta. Było też miejsce na pytania czytelników. O co zapytali Edwarda Lasoka, Wojciecha Króla i Jarosława Stopę, sprawdźcie na www. gazetamyslowicka.com. Tomasz Papaj pojawił się w studiu, ale poprosił o to, by Grażyna Haska nie brała udziału w programie. Zarzucił dziennikarce publikowanie w „Co Tydzień Weekend” „tendencyjnych” artykułów popierających Wojciecha Króla. – Każdy mieszkaniec Mysłowic ma prawo poznać szczegółowo programy wyborcze oraz ocenić kompetencje wszystkich kandydatów na urząd prezydenta Mysłowic. Ten cel może być osiągnięty jedynie wtedy, kiedy spełnione są zasady bezstronności i rzetelności dziennikarskiej. Udział w programie pani Grażyny Haskiej łamie te zasady – powiedział Papaj. – „Co Tydzień” i dodatek weekendowy to wydawnictwa, w których publikujemy wszystko to, co może być opublikowane bez naruszenia dóbr osobistych, oraz wszystkie informacje, które do nas przychodzą. Ja nie staram się specjalnie o informacje akurat jednego kandydata, natomiast żałuję, że pozostali nie mają ochoty chwalić się czy informować poprzez moje wydawnictwo, jaką zmianę szykują dla miasta i co robią. Nigdy nie zdarzyło się, żebym komukolwiek odmówiła publikacji, jeśli tylko o nią poprosił – odpowiedziała na te zarzuty Grażyna Haska. Prowadzący program „Wybory 2018” Marcin Janota nie zgodził się na wykluczenie dziennikarki. Tomasz

Papaj opuścił więc studio, zapraszając do udziału we własnej debacie, którą razem z Dariuszem Wójtowiczem zorganizował w niedzielę 14 października na Bończyku. Zapis tych wydarzeń również znajdziecie na naszej stronie internetowej. „Gazeta Mysłowicka” była też partnerem prowadzonego przez tygodnik „Co Tydzień” sondażu wyborczego. Między 28 września a 14 października na stronie www.ktowygra2018.pl każdy mysłowiczanin mógł oddać jeden głos na jednego z sześciu kandydatów łącznie z Karolem Kaszkiem, zanim zrezygnował z udziału w wyborach. W sondażu wzięło udział 4 115 osób. 54% z nich stanowili mężczyźni, 46% kobiety. Najliczniej reprezentowana grupa mieściła się w przedziale wiekowym dwadzieścia pięć-trzydzieści cztery lata. 35,03% głosujących poparło Dariusza Wójtowicza. Za nim uplasowali się kolejno: Wojciech Król (34,64%), Tomasz Papaj (12,21%), Edward Lasok (10,66%), Jarosław Stopa (5,26%) oraz Karol Kaszek (2,2%). Głosowanie za po-

35,03% DARIusz wÓJTOwICz

Kursy dla dzieci od 6 lat i dorosłych

www.wieza-babel.pl średnictwem strony internetowej nie daje co prawda stuprocentowej gwarancji zabezpieczenia IP przed kolejnym głosowaniem, przez co badanie może zawierać błąd statystyczny, ale pokazuje pewien trend. A w tym wydaniu naszego mie-

34,64% wOJCIECH kRÓl

12,21% 10,66% TOMAsz pApAJ

EDwARD lAsOk

sięcznika publikujemy materiały wyborcze prawie wszystkich komitetów. Przejrzyjcie je i zobaczcie przedwyborcze rozmowy zorganizowane przez mysłowickie media przed podjęciem decyzji o tym, na kogo oddać swój głos 21 października. A.O.

5,26% jarOSŁaW sTOpA

2,2% kAROl kAszEk


04

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Budują i remontują

Wypadek na Wielkiej Skotnicy

FOt. PSP MYSŁOWICE

Kiedy kosz się zapełni, sam

da znać… przez internet

Mężczyzna spadł z dachu przy ul. Reja

Magistrat pracuje nad zwiększeniem wydajności odbioru odpadów w mieście. Dzięki porozumieniu z Orange Polska mysłowickie kosze na śmieci zostaną podpięte do internetu i same dadzą znać, kiedy będą pełne.

FOT. ARCH.

na. Mysłowiczanin był reanimowany, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala – napisała czytelniczka „Gazety”. Według informacji rzecznika prasowego mysłowickiej straży pożarnej mężczyzna prawdopodobnie wykonywał prace związane z czyszczeniem komina na dachu budynku. Dziękujemy naszej czytelniczce za informacje oraz zdjęcia. A.K.

strukturą towarzyszącą”. Aktualnie trwa procedowanie nad tym wnioskiem - stanowisko będzie zabierał także wydział odpowiadający za plany budowy DTŚ – wyjaśnia Joanna Frysztacka, rzecznik prasowy ratusza. A.K.

Kosze na śmieci jak w sci-fi

obrażeń i został przetransportowany przez lotnicze pogotowie ratunkowe do szpitala. Przyczyny i okoliczności wypadku bada policja – wyjaśnia mł. bryg. Wojciech Chojnowski, rzecznik prasowy mysłowickiej komendy straży pożarnej. A.O.

Nieszczęśliwe zdarzenie w Brzezince

Rankiem 5 października otrzymaliśmy wiadomość od naszej czytelniczki, że w Brzezince doszło do nieszczęśliwego zdarzenia. Z dachu budynku spadł mężczyzna. Powietrzna karetka zabrała go do szpitala. – Helikopter lądował na boisku Szkoły Podstawowej nr 10. Przy ul. Reja mężczyzna spadł z dachu budynku, w którym mieści się apteka. Mieszkał nad nią. Na miejscu zjawiła się karetka oraz straż pożar-

w tym miejscu. Zapytaliśmy o to magistrat. – W czerwcu 2018 r. do urzędu miasta wpłynął wniosek Delta Logistic Sp. z o.o. z Warszawy o ustalenie warunków zabudowy dla inwestycji pn. „Budowa budynku handlowo-usługowego wraz z budową myjni bezdotykowej oraz niezbędną infra-

Pilotaż prowadzony w naszym mieście to kolejny efekt umowy z Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią podpisanej przez Orange Polska w czerwcu. Zakłada ona współpracę przy tworzeniu rekomendacji oraz wdrażaniu rozwiązań wspierających budowę „Inteligentnego miasta”. W programie pilotażowym bierze udział także EDZ, firma z Mysłowic, która posiada niezbędną technologię do monitorowania procesu zarządzania odpadami. – To pierwsze wykorzystanie technologii CAT-M1 na potrzeby budowy „Internetu rzeczy” w usługach komunalnych w Polsce. Podpisane porozumienie pozwoli na ocenę czasu zapełnienia się pojemników na odpady usytuowanych w różnych lokalizacjach. Dzięki dokładnej analizie umożliwi też zoptymalizowane harmonogramu odbioru śmieci z poszczególnych obszarów miasta. Poprawi to funkcjonowanie całego systemu i zwiększy jego wydajność, co znajdzie przełożenie na utrzymanie czystości w mieście – tłumaczy Joanna Frysztacka, rzecznik prasowy

FOT. ARCH.

Po południu 6 października na skrzyżowaniu ul. Wielka Skotnica i Sowińskiego miał miejsce poważny wypadek z udziałem motocykla i samochodu osobowego. Motocyklistę do szpitala w Sosnowcu zabrał helikopter. – Na skutek zdarzenia kierowca motocykla doznał poważnych

W naszym mieście mają powstać w najbliższym czasie dwa nowe obiekty. Chodzi o klub fitness na Bończyku oraz myjnię bezdotykową na Ćmoku. Budynek po sklepie Tesco przy ul. Bończyka, który od lat stał pusty, ma nowego właściciela. Jest nim przedsiębiorca, który w Sosnowcu prowadzi klub Max-Gym i taki sam obiekt chce otworzyć w Mysłowicach. W jego skład wejdzie siłownia, klub fitness oraz sauna. Obecnie trwają prace wewnątrz budynku, które mają zakończyć się w grudniu, tuż przed wielkim otwarciem. Na stronie klubu ruszyła już przedsprzedaż karnetów. Z kolei na działce pomiędzy ul. Obrzeżną Zachodnią, Huty Rozalii oraz Stadionową wykarczowano i wyrównano teren, ponieważ ma tam powstać myjnia samochodowa. Już w 2016 r. podczas remontu drogi wybudowano dwa zjazdy na posesję, która stała pusta. Okoliczni mieszkańcy zastanawiają się, co w takim razie z budową Drogowej Trasy Średnicowej, która miała przebiegać dokładnie

FOt. ARAMEDIA

Rannego motocyklistę Klub fitness i myjnia bezdotykowa? zabrał śmigłowiec

ratusza. – To kolejny obszar, w którym wykorzystywać będziemy potencjał nowoczesnych rozwiązań. Po wprowadzeniu inteligentnego monitoringu oraz systemu zarządzania oświetleniem, otwieramy się na kolejne możliwości. Specyfika układu urbanistycznego miasta rodzi różne potrzeby mieszkańców, uzależnione od tego, który zamieszkują. Inne potrzeby są w dzielnicach północnych, w których dominuje zabudowa wielorodzinna, a inne w dzielnicach charakteryzujących się zabudową jednorodzinną. Zastosowane rozwiązanie pozwoli na usprawnienie gospodarki odpadami z uwzględnieniem rzeczywistych potrzeb mieszkańców – dodaje prezydent Edward Lasok. – „Internet rzeczy” to jeden z warunków budowy prawdziwie inteligentnych miast. Orange Polska nie ogranicza się do świadczenia usług telekomunikacyjnych, ale wspiera miasta w cyfrowej transformacji – zapewnia Sebastian Grabowski, dyrektor IoT i zaawansowanych techno-

logii w Orange Polska. – Inteligentne zarządzanie odpadami nie powinno się ograniczać jedynie do przekazywania przez kosz informacji, poprzez sieć mobilną, że jest zapełniony. Równie ważne jest, by system zarządzający całym procesem komunikował się z pojazdami zbierającymi odpady i zmieniał ich trasę, by taki kosz opróżnić. Dzięki integracji z nawigacją powinien dobrać optymalną trasę przejazdu. A zebrane dane powinny wskazywać np. gdzie pojemników powinno być więcej, w jakich terminach powinny być opróżniane czy prognozować potrzeby miasta na przyszłość – wyjaśnia. Technologia CAT-M1 działa w oparciu o sieć mobilną 4G Orange Polska. Pozwala ona na przesyłanie danych między urządzeniami: czujnikami, serwerami, systemami, i może obsłużyć ich nawet milion na kilometr kwadratowy. Zapewnia także znikome zużycie energii, co jest szczególnie ważne, gdy urządzenia działają na baterie. A.O.


Aktualności

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

Brzezinka

05

REKLAMA

Nowe życie kina Znicz

Kino Znicz powstało w 1962 r. i choć przez wiele lat było ważnym ośrodkiem kulturalnym dla południowych dzielnic Mysłowic, z biegiem czasu zostało przez miasto zapomniane, a pogarszający się stan budynku zmusił MOK do sukcesywnego zawężania jego oferty. Teraz jednak wszystko się zmieniło. Magistrat pozyskał środki unijne na termomodernizację placówki. Prace ruszyły we wrześniu ubiegłego roku i niedawno się zakończyły. Wszystko kosztowało ponad 1,5 mln zł. 85% tej kwoty pochodzi z unijnego dofinansowania. W ciągu minionego roku obiekt doczekał się docieplenia ścian i dachu, wymiany drzwi i okien, przebudowy kotłowni i remontu sanitariatów. Ponadto na elewacji zamontowana

Zapraszamy Was na nasze targowisko, na którym znajdziecie bogaty wybór zniczy, sztucznych kwiatów i stroików na 1 listopada.

FOT. R. pRzEnnAk

Po trwającej niemal rok termomodernizacji i remoncie wnętrz Mysłowicki Ośrodek Kultury w Brzezince, czyli dawne kino Znicz, znów otworzył się dla mieszkańców. Uroczyste otwarcie odbyło się 13 października.

została nowa instalacja elektryczna, odgromowa oraz system podgrzewania rynien i spustów rynnowych, a drenaż wód gruntowych odwodnił fundamenty. Dodatkowe 70 tys. zł urząd miasta przeznaczył na remont wnętrz budynku. – W większości wykonaliśmy go własnymi siłami. Dzięki zaangażowaniu pracowników MOK za tę kwotę udało się odnowić pomieszczenia biurowe, sale, w których odbywają się zajęcia, a także mały i duży hol – relacjonuje Łukasz Prajer z MOK. W sobotę 13 października MOK zaprosił mysłowiczan na inaugurację nowej ery w działalności placówki. Program artystyczny zaplanowany na ten dzień miał być zapowiedzią głównego nurtu działań realizowa-

nych w filii w Brzezince. Placówka ma funkcjonować jako kinoteatr. – Na scenie zaprezentowała się Kinga Ursoń, jedna z najzdolniejszych wykonawczyń poezji śpiewanej na Śląsku, zdobywczyni wielu nagród, na co dzień aktorka teatru Podtekst. Przy fortepianie towarzyszył jej mysłowicki pianista Piotr Nowatkowski – mówi Łukasz Prajer. Występ Kingi stanowił intro do głównego wydarzenia: projekcji filmu „Brzdąc” z Charliem Chaplinem w roli głównej, do którego muzykę na żywo zagrał zespół Czerwie. – Wybór filmu nie był przypadkowy. Wydarzenie przywołało ducha starego kina w najlepszym wydaniu – dodaje Prajer. A.O.

Targowisko czynne we wtorek, piątek i niedzielę od godz. 7. OGłOSZENIA DRObNE

UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA POZBĄDŹ SIĘ DŁUGU. tel. 668 811 259.

Hostel mPark - Tanie Noclegi stały pobyt 700 zł miesiąc pobyt 1-7 dni 40 zł doba / osoba. tel. 723-15-12-22, tel. 32-445-17-00

KUPIĘ MIESZKANIE ZA GOTÓWKĘ! Może być zadłużone, z problemem prawnym. 737 938 416

Chcesz zamieścić ogłoszenie drobne w „Gazecie Mysłowickiej”? Prześlij je na adres biuro@aramedia.pl lub zadzwoń: 608 792 412.

Zdrowie

Dla rowerzystów

Przebadają mysłowiczan pod kątem boreliozy

Od przyszłego roku znakowanie rowerów

Ruszyła druga edycja mysłowickiego programu walki z boreliozą. Osoby, które miały kontakt z kleszczami, mogą bezpłatnie przebadać się pod kątem tej choroby, a wszyscy mieszkańcy skorzystają na kampanii edukacyjno-informacyjnej, jaką przeprowadzi miasto. – W ramach programu przeprowadzonych zostanie 1,4 tys. przesiewowych badań testem ELISA wykrywających zakażenie boreliozą. W przypadku wyniku pozytywnego lub wątpliwego wykonany zostanie potwierdzający test Western Blot. Badania będą w całości finansowane przez mysłowicki samorząd – informuje Joanna Frysztacka, rzecznik urzędu miasta. Program skierowany jest do wszystkich osób w wieku powyżej dziesięciu lat, zameldowanych na terenie Mysłowic. Aby zgłosić chęć wzięcia udziału w badaniu, wystarczy skontaktować się z jedną z przychodni fundacji Unia Bracka i wypełnić formularz kwalifikacyjny. Badania wykonywane będą w Przychodniach Brackich przy ul.

Świerczyny, Chopina i Osmańczyka.. Druga część akcji to kampania edukacyjno-informacyjna. W jej ramach zorganizowane zostaną otwarte spotkania edukacyjne dla wszystkich chętnych mieszkańców naszego miasta. – Tematyką spotkań ma być borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu oraz inne choroby odkleszczowe, profilaktyka, możliwość zastosowania efektywnych i bezpiecznych szczepionek przeciwko KZM, rozpoznanie, leczenie i rokowanie. Wyświetlimy też film instruktażowy z zakresu usuwania kleszcza – wylicza Frysztacka. – Ponadto na czas trwania programu uruchomiona została skrzynka mailowa, za pośrednictwem której mieszkańcy mogą wysyłać zapytania i uzyskać pomoc związaną z chorobami odkleszczowymi: borelioza@uniabracka.pl – dodaje. Na program walki z boreliozą miasto przeznaczyło w tym roku ponad 120 tys. zł. Jak podaje magistrat, liczba zachorowań w Mysłowicach w ostatnich latach kształtuje się na wysokim poziomie i zauważalna jest tendencja wzrostowa. – Program badań profilaktycznych w kierunku rozpoznania boreliozy oraz edukacji w zakresie chorób odkleszczowych ma na celu podniesienie świadomości i wiedzy mysłowiczan oraz zmniejszenie liczby powikłań dzięki wczesnemu wykryciu choroby – mówi Joanna Frysztacka. A.O.

w komendzie straży miejskiej Mysłowiczanie niejednokrotnie mieli już możliwość bezpłatnie oznakować swoje jednoślady: ostatnio podczas przejazdu Tour de Pologne przez nasze miasto czy przy okazji rajdu rowerowego na zakończenie wakacji. Od przyszłego roku nie trzeba już będzie czekać na specjalnie organizowaną akcję: w komendzie straży miejskiej rower będzie można oznakować w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Od kwietnia do października w każdą pierwszą sobotę miesiąca będzie można wsiąść na rower i przyjechać na komendę straży miejskiej przy ul. Strażackiej, gdzie strażnicy razem z policjantami w godz. 10-13 będą bezpłatnie znakować jednoślady. Jak informują strażnicy miejscy na swojej stronie internetowej, w akcji mogą wziąć udział dorośli mieszkańcy Mysłowic, jednak dopuszcza się także oznakowanie roweru osobie niepełnoletniej, jeśli dorosły będzie jej towarzyszył. W takim przypadku rower zostanie zarejestrowany na osobę pełnoletnią, natomiast nieletni będzie wskazany jako użytkownik jednośladu. Najważniejsze jest jednak to, żeby zabrać ze sobą dokument tożsamości i dowód zakupu lub kartę gwarancyjną roweru, który ma być oznakowany, a także za-

dbać o sprawność jednośladu, bo tylko takie zostaną dopuszczone do udziału w akcji. – A sprawny rower to taki, który jest wyposażony w dzwonek albo inny sygnał ostrzegawczy, ma co najmniej jeden działający hamulec, co najmniej jedno światło odblaskowe

REKLAMA

barwy czerwonej o kształcie innym niż trójkąt i co najmniej jedno światło pozycyjne barwy czerwonej z tyłu oraz co najmniej jedno światło pozycyjne barwy białej lub żółtej selektywnej z przodu – przypominają strażnicy miejscy. A.O.


06

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Dla przedsiębiorców

Rynek

Przed nami jeszcze trzy

Rozmowy o biznesie

z Jackiem Santorskim

Mysłowicki Ośrodek Kultury podjął współpracę z firmą Polskie Jarmarki, dzięki czemu w najbliższych tygodniach centralny plac naszego miasta będzie trzykrotnie gościł „Jesienny jarmark”. – To

REKLAMA

FOt. pixabay

Tradycyjne, swojskie przysmaki na trzy weekendy października i listopada wypełnią mysłowicki rynek. Pierwsze wydarzenie cyklu „Jesienne jarmarki” pod hasłem „Dary jesieni” już za nami. W piątek, sobotę i niedzielę między 19 a 21 października czeka nas festiwal miodu.

FOt. wikimedia

jesienne jarmarki na rynku

cykl w sumie czterech weekendowych wydarzeń, podczas których zaprezentowana zostanie szeroka oferta produktów tradycyjnych, które mogą wzbogacić naszą kuchnię o nowe, zdrowe smaki. Tematy jarmarku nawiązują bowiem do tradycji polskiej kuchni, bartnictwa, świąt religijnych, jak również do tradycji ludowej – tłumaczy Łu-

kasz Prajer z MOK. W najbliższy piątek, sobotę i niedzielę w godz. 12-20 na rynku będzie trwał jarmark pod znakiem miodu. Od 9 do 11 listopada na mysłowickim rynku królować będzie gęsina z okazji Dnia Świętego Marcina, natomiast między 16 a 18 listopada zaplanowane jest święto ziemniaka. A.O.

Cykliczne „Spotkania z biznesem” wracają 8 listopada. Tym razem Szyb Bończyk będzie gościł nie tylko mysłowickich przedsiębiorców, ale także praktyka biznesu Jacka Santorskiego. Santorski to przedsiębiorca, psycholog i psychoterapeuta. Jest profesorem honorowym w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej, gdzie prowadzi autorski program dla liderów: Akademię Psychologii Przywództwa. W My-

słowicach opowie o tym, jacy są dzisiejszy przedsiębiorcy, nowocześni czy raczej konserwatywni. To wyjątkowe „Spotkanie z biznesem” rozpocznie się w Szybie Bończyk 8 listopada o godz. 8.30. Swoje przybycie przedsiębiorcy powinni potwierdzić mailowo na adres kancelaria@myslowice. pl. A należy się spieszyć, bo ilość miejsc jest ograniczona. A.O.


Aktualności

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

07

Zwierzęta pilnie szukają domu

Jak informowaliśmy niedawno, mysłowickie schronisko dla zwierząt musi zmienić lokalizację. Miasto chce przedłużyć umowę dzierżawy i znaleźć nowe miejsce, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce informuje o likwidacji placówki. Jak dalej potoczą się losy bezdomnych czworonogów? We wrześniu odbyło się spotkanie władz miasta z przedstawicielami TOZ w celu rozwiązania problemu, jednak nie doszło do konsensusu, chociaż wszyscy zapewniali, że dobro zwierząt jest najważniejsze. Następnie ukazały się oficjalne oświadczenia każdej ze stron. Urząd miasta przedstawił swoje stanowisko i proponowane wyjście z sytuacji. W oświadczeniu prezydenta Edwarda Lasoka czytamy: „Ze strony miasta weryfikowane są różne możliwości, gdyż nie możemy działać niezgodnie z prawem. Najbardziej realnym wyjściem w chwili obecnej jest podpisanie umowy do końca grudnia 2019 r., umożliwiającej niezakłócone prowadzenie schroniska przez najbliższy rok, a w międzyczasie znalezienie innej lokalizacji, by zapewnić rozwój placówki. (...) Od kilkunastu tygodni poszukujemy miejsca, które nie tylko byłoby odpowiednie pod prowadzenie działalności TOZ pod względem prawnym, ale także przygotowane pod względem infrastruktury, by zmniejszyć nakłady dzierżawcy. W związku z napotkanymi trudnościami chcemy rozszerzyć nasze działania o najbliżej usytuowane sąsiednie gminy i wspólnie poszukać odpowiedniego miejsca - nie granice miast są ważne, a dobro zwierząt”. TOZ nie widzi możliwości dalsze-

FOt. wolontariat na rzecz potrzebujących zwierząt w mysłowicach

Likwidacja schroniska. Co dalej ze zwierzętami?

go prowadzenia placówki w naszym mieście i już z końcem tego roku chce ją zamknąć. Swoją decyzję tłumaczy tragicznym stanem budynków znajdujących się na terenie schroniska. – Działając w trosce o dobrostan zwierząt pozostających pod naszą opieką, jak i w uzasadnionej obawie o zdrowie i życie pracowników schroniska, podjęliśmy decyzję o jego likwidacji z dniem 31 grudnia 2018 r. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce, jako dzierżawca terenu i budynków schroniska od miasta Mysłowice, nie miało jakichkolwiek możliwości przeprowadzenia kompleksowych remontów obiektów na terenie schroniska. Jako dzierżawca zwracaliśmy się kilkukrotnie na przestrzeni kilku lat o przeprowadzenie koniecznych remontów, zwłaszcza w przedmiocie kompleksowej naprawy dachu. Sami dokonywaliśmy niezbędnych remontów dotyczących odgrzybiania ścian, malowania, zarywających się podłóg i innych drobnych napraw. Wystąpiliśmy o dzierżawę długoletnią terenu i budynków schroniska, co umożliwiłoby nam wdrożenie zaplanowanych prac – wyjaśnia TOZ.

Niestety, władze miasta nie mogą teraz podpisać umowy na tak długi okres, ponieważ miejsce, w którym aktualnie znajduje się schronisko, nie spełnia określonych wymogów. Według sanepidu oraz powiatowego inspektora weterynarii przytulisko jest zbyt blisko domów mieszkalnych. TOZ nie zamierza czekać następnego roku. Prezydent kolejny raz zareagował, umieszczając na swoim facebookowym profilu podsumowanie całej sytuacji, w którym czytamy: „(…) Podkreślić należy to, że miasto ma obowiązek opieki nad bezdomnymi zwierzętami, a nie utrzymywania organizacji pozarządowej, jaką jest TOZ. Niemniej zawsze podejmowane były przez nas działania wykraczające poza obligatoryjny obowiązek - tak finansowe (koszty remontowe, konserwacyjne), jak i niefinansowe (np. mediacje w uzyskaniu zgody na wolontariat w schronisku). Placówka jest jedyną taką w mieście, jednak nie ma to wpływu na realizację przez gminę ustawowego obowiązku. Aktualnie nawet tutejsza placówka obsługuje poza nami jeszcze cztery inne gminy - w ten sposób samorządy mogą także wywiązywać się z zadania. (…)

Dlaczego przedstawiciele TOZ twierdzą, że miasto nigdy nie wspierało ich działalności? Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, mogę jedynie powtórzyć i podkreślić, że stwierdzenie nie jest zgodne z prawdą. W Miejskim Zakładzie Gospodarki Komunalnej są zestawienia kosztów wykonanych napraw i remontów, natomiast na temat mediacji w kwestii sytuacji w schronisku, wolontariatu etc. pisały na przestrzeni lat niejedne media. Przez wiele lat nie był naliczany żaden czynsz za wynajem obiektów. Ponadto trzeba zaznaczyć, że nawet w porównaniu do pozostałych gmin obsługiwanych przez placówkę, mamy największe koszty jednostkowe za przekazane zwierzę”. – Należy podkreślić, że mimo zaistniałej sytuacji miasto nie wycofuje się z zaproponowanego rozwiązania. To, że nie możemy spełnić oczekiwań TOZ, nie musi oznaczać tak drastycznych kroków. Musimy podjąć rozmowy i wypracować optymalny dla każdej ze stron plan dalszych działań. O podtrzymaniu tego stanowiska poinformowałam władze schroniska osobiście w imieniu prezydenta miasta – zaznacza Joanna Frysztacka,

rzecznik prasowy magistratu. Brak porozumienia powoduje, że najbardziej ucierpią bezbronne zwierzęta. Mysłowiccy wolontariusze błagają o pomoc w adopcji swoich podopiecznych. Psy i koty, które do końca roku nie znajdą domów, zostaną przewiezione do innych placówek TOZ rozmieszczonych w całym kraju. Wolontariusze martwią się, że niektóre z nich nie przeżyją transportu lub nie poradzą sobie w nowym miejscu. – Nadzieja na nielikwidowanie schroniska jest zawsze. Jednak my niewiele już możemy zrobić. Wszystko zależy od władz TOZ i miasta. Teraz chcemy się skupić na szukaniu domów psiakom i kociakom ze schroniska i w tym kierunku działamy. Zwierząt na dzień dzisiejszy jest sto dwadzieścia dwa, czasu bardzo mało, a szanse na znalezienie wszystkim domu są jeszcze mniejsze. Naszym zdaniem najlepszą alternatywą byłaby nowa lokalizacja schroniska. Czy takowa się pojawi, zobaczymy. Być może po wyborach coś się zmieni – mówi Patrycja Pułaczewska, jedna z wolontariuszek w przytulisku. A.K.

Multikino

ENEMEF: Noc Grozy i Horrorów to coroczne święto horrorożerców W tym roku w ostatni piątek października miłośnicy mocnych wrażeń zobaczą na wielkim ekranie aż cztery mrożące krew w żyłach filmy grozy, które w ostatnich miesiącach weszły do kin, w tym przedpremierowy pokaz horroru „Suspiria”.

Z mroku kinowych sal wyłonią się przepełnione złem i przyprawiające o dreszcze historie, wyjdą na jaw skrywane przez lata tajemnice,

przerażające sekrety, a mordercze byty i nienawistne demony nie znajdą litości wobec swych ofiar. Podczas maratonu zostaną zaprezentowane cztery przerażające filmy grozy: niepokojąca „Suspiria” - przedpremierowo, klimatyczny „Mrok” - premierowo, upiorne „Przebudzenie dusz” i makabryczny „Ghostland”. Ceny biletów: 35 zł - normalny, 14,90 zł - cena dla posiadaczy M!karty płacących blikiem online. W październikowe soboty i niedziele o godz. 10.30 zapraszamy na „Poranki”, podczas których maluchy obejrzą przygody „Binga”, pełnego entuzjazmu trzyletniego króliczka, każdego dnia coraz lepiej poznającego otaczający go świat. Od poniedziałku do piątku ist-

nieje możliwość zorganizowana pokazów dla grup przedszkolnych w ramach projektu „Moja pierwsza wizyta w kinie” (minimalna grupa to piętnaścioro dzieci). Nasza propozycja to „Kinomagica: Przygody Rybki MiniMini”. Twórcy przygotowali trzy różne przedstawienia: „Rybka MiniMini i tajemnicza mapa”, „Rybka MiniMini poznaje świat dzieci” oraz „Urodziny Rybki MiniMini”. Emisja każdego z nich przypada na inny miesiąc. Dzięki pokazom dzieci w niespotykany dotychczas sposób będą mogły poznać tajniki podwodnego świata oraz dowiedzieć się, jak dbać o środowisko naturalne. 21 października o godz. 11 w katowickim Multikinie zaprezentowany zostanie interaktywny pokaz „Rybka MiniMini i tajemnicza mapa”.

Rybka znajdzie magiczną, lecz niestety niekompletną mapę. Widzowie zostaną wciągnięci do wspólnej zabawy: będą mogli podjąć wyzwanie i odnaleźć brakujące części, pomagając głównej bohaterce dotrzeć do celu. W ramach przedstawienia dzieci będą poznawać podwodnych mieszkańców, zgadując „Czyj to cień”, zagrają w „Pamiętaczka” (rodzaj gry memory) oraz będą mogły wykazać się spostrzegawczością w zabawie „Znajdź różnice”. Ceny biletów: 35 zł - normalny, 29 zł - ulgowy, bilet z kartą „Rodzina do kina” (dorośli i dzieci) - 29 zł. Anna Figura Multikino


08

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Z plecakiem przez USA

Pieszo od Meksyku do Kanady dzo pomagają, a naprawdę niewiele trzeba, żeby pomóc, bo nic nie daje takiej radości, jak jedzenie, które nie jest zupką w proszku. Miałam kiedyś kontuzję 20 mil od najbliższego miasteczka. Udało mi się złapać stopa i kiedy dojechałam do miasta, poszłam na pocztę, musiałam coś odebrać, a tam poznałam cudowną panią z miasteczka Wrightwood, która po paru minutach rozmowy zaoferowała mi nocleg u siebie w domu. Zamówiła nam nawet masażystkę na nasze obolałe mięśnie. Okazało się, że mąż tej pani miał polskie korzenie i był krewnym Paderewskiego. Do końca kibicowali nam w mediach społecznościowych. G.Z.: Tzw. aniołki szlakowe pomagały z transportem, często bezpłatnie lub za dorzucenie się do paliwa. Bez tych ludzi szlak byłby o wiele trudniejszy, a może i niemożliwy do przejścia. Nieraz po wielu dniach, gdy ledwie szliśmy, ktoś przywoził lodówkę zimnej coli czy piwa. Ot tak. Z hikerami, których poznałem na szlaku, gram teraz w gry komputerowe, których bardzo mi wtedy brakowało.

Bogumił Stoksik: Jak to się dzieje, że dwójka studentów ze Śląska przechodzi przez cały szlak pacyficzny? To ponad 4,2 tys. km. Grzegorz Zych: Zawsze lubiliśmy się trochę tułać. Jeździliśmy autostopem po Europie. Jeśli chodzi o Pacific Crest Trial, to dwa lata temu zobaczyliśmy film „Wild” z Reese Witherspoon, w którym główna bohaterka przechodzi przez ten szlak. Kinga Rabęda: Dwa lata temu PCT przeszła też pierwsza polska ekspedycja, chłopaki z Częstochowy. Pomyśleliśmy, że jeśli oni dali radę, to my też sobie poradzimy. Skontaktowaliśmy się z nimi. Ile kosztuje taka wyprawa? G.Z.: To zależy od osoby. Słyszeliśmy o chłopaku, który, nie licząc kosztów sprzętu i biletów lotniczych, przeszedł PCT, mając jakieś 4 tys. euro. Po prostu korzystał z dobroci ludzi na szlaku, którzy są tam naprawdę niesamowicie życzliwi. K.R.: Na szlaku są tzw. hikerboksy, w których ludzie zostawiają sprzęt, jedzenie. Jeśli ktoś chce, to po prostu z tego korzysta, można w ten sposób sporo zaoszczędzić. My wydaliśmy ok. 90 tys. zł na dwie osoby. A to też nie jest półka, za którą można tam jakoś luksusowo przeżyć. Jedzenie i sprzęt są naprawdę drogie. Popełnialiśmy też dużo błędów, np. spędziliśmy dwa tygodnie przed rozpoczęciem wędrówki w Los Angeles, gdzie wydaliśmy niepotrzebnie sporo pieniędzy. Następnym razem wydalibyśmy pewnie dużo mniej. Naprawdę da się jednak oszczędzać: niektóre hostele na szlaku mają opcję, że można w nich spać w zamian za pracę. Poznaliśmy nawet chłopaka, który po prostu żył na tym szlaku: jedząc jedzenie z hikerboksów i pomieszkując w hostelach za darmo. G.Z.: Żeby zarobić na ten wyjazd, pojechaliśmy do Anglii. Ja pracowałem w sklepie spożywczym dziewięć

FOt. once upon a hike

Szlak Grzbietu Pacyficznego prowadzi przez całe zachodnie Stany Zjednoczone, od granicy z Meksykiem aż do Kanady. Jest jednym z najdłuższych i, zdaniem wielu, najpiękniejszych szlaków świata. Ma ponad 4 tys. km, a przeszła go dwójka studentów prawa: Kinga Rabęda z Mysłowic i katowiczanin Grzegorz Zych. Są najmłodszymi Polakami, którzy tego dokonali.

godzin dziennie, Kinga całymi dniami w Strarbucksie. Pieniądze są ważne, ale bez kondycji i olbrzymiego samozaparcia nie da się tego zrobić. G.Z.: Planowaliśmy trenować podczas pobytu w Londynie, ale całodniowa praca trochę zweryfikowała ten plan. Ostatecznie po prostu nie trenowaliśmy. Fizycznie całodniowy marsz jest oczywiście męczący, ale zmęczenie ustąpiło innym problemom, których się nie spodziewaliśmy. Jak się idzie miesiąc, to nie ma co robić. Walcząc z innymi problemami, o chodzeniu się zapomina. K.R.: Początkowo szliśmy jakieś 25 km dziennie i tak przez parę tygodni, więc fizycznie nie było to zbyt trudne. Nawet kiedy było ciężej, nie dopuszczaliśmy możliwości zrezygnowania ze szlaku, bo przecież nie wolno tak bez sensu skończyć na początku. Dla mnie prawdziwym problemem było wyjście ze śpiwora, kiedy na dworze było zimno, a my byliśmy bardzo zmęczeni i głodni. Dlatego za każdym razem, gdy się budziliśmy i nie chciało nam się wstawać, skupialiśmy się na myśli, że bilet jest już kupiony, więc trzeba iść dalej. Pod koniec czerwca dotarliśmy do północnej Kalifornii. Tam było bardzo ciepło, więc problem wstawania zniknął. Wtedy zaczęły się najdłuższe odcinki, jakie robiliśmy na całej trasie, czasem 50-60 km dziennie. Co z bezpieczeństwem na ta-

kim szlaku? K.R.: Były pewne niebezpieczeństwa, ale zupełnie inne niż zakładaliśmy wcześniej. Najbardziej niebezpieczne jest przechodzenie przez rzeki, w których czasem, kiedy topnieje śnieg, nurt jest bardzo wartki. Zdarzają się wypadki śmiertelne. Przed rozpoczęciem szlaku pojechaliśmy do tzw. aniołków szlakowych, Scouta i Frodo. To para emerytowanych hikerów, którzy przeszli PCT dwie dekady temu. Od tego czasu działają w organizacji PCTA i pomagają innym śmiałkom, którzy zdecydowali się przejść przez PCT. Mieszkają w San Diego, niedaleko granicy z Meksykiem, i goszczą u siebie przyszłych thru-hikerów, edukując ich w kwestii poprawnego zachowania na szlaku, m.in. właśnie bezpiecznego przechodzenia rzek. Szlak i ludzie wokół niego dbają więc o to, żebyśmy byli bezpieczni. G.Z.: Tak naprawdę największym zagrożeniem na szlaku jest człowiek. Dla samego siebie. Na początku baliśmy się zwierząt, bo są potencjalnie najgroźniejsze: pumy, grzechotniki i niedźwiedzie. Te pierwsze uciekają, kiedy się zbliżysz. Niebezpieczne są tylko, gdy podejdziesz do miejsca z ich zapasami jedzenia. Grzechotniki nie są specjalnie agresywne, ale jest ich dużo. Jeśli ktoś idzie ze słuchawkami na uszach, to może ich nie zauważyć, mimo że ostrzegają przed sobą. Natomiast niedźwiedzie, które widzieliśmy, zachowywały się bardziej jak jelonki. Kompletnie nas ignorowały, dopiero

gdy się zbliżaliśmy, uciekały. Podobno mogą być agresywne, jeśli natkniesz się na młode z mamą. Innym niebezpieczeństwem mogły być też warunki pogodowe. Taką sytuację mieliśmy w Sierra, w połowie maja przeszło tam kilka burz śnieżnych z piorunami. Zdecydowaliśmy, że przeczekamy w bezpiecznym miejscu i po prostu zrobiliśmy kilka dni wolnego, dopóki pogoda się nie poprawiła. Natomiast niektórzy ludzie na szlaku ignorowali ostrzeżenia pogodowe, a nawet łapali grzechotniki! K.R.: W lipcu przy 30-stopniowym upale jest mnóstwo pożarów, zarówno w Kalifornii, Oregonie, jak i Waszyngtonie. Proszę sobie wyobrazić: pożary na połowie szlaku, wszędzie susza, a ludzie rozpalają ognisko. Albo nie piją wody, choć z odwodnienia przy takim wysiłku zdarzają się przypadki śmierci. Wystarczy po prostu zdrowy rozsądek. G.Z.: Nawet w sytuacji, gdy zdarzy się coś ekstremalnego, to wystarczy mieć kogoś przy sobie, a chodzi się zawsze z kimś, bo na szlaku jest sporo ludzi. Oczywiście podstawową sprawą jest wykupienie ubezpieczenia. Kinga dwa razy wylądowała w szpitalu. Z niczym poważnym, ale bez ubezpieczenia bardzo szybko wrócilibyśmy do domu, bo koszty opieki zdrowotnej w USA są ogromne. Na szczęście bardzo pomocni byli sami mieszkańcy i hikerzy. K.R.: Społeczność dookoła szlaku jest absolutnie niesamowita. Bar-

Jak technicznie przygotować się na taką wyprawę? G.Z.: Zużyliśmy po osiem par butów. Chodziliśmy w tzw. trail runnerach, czyli takich wzmocnionych adidasach z lepszą przyczepnością i palcami chronionymi z przodu. Trzeba pogodzić się z faktem, że buty na pewno się zniszczą, zazwyczaj po jakichś 500 milach, ale często dużo szybciej. Wymieniliśmy dwa namioty, bo miały poważną usterkę. W zasadzie to nic z naszego sprzętu nie przetrwało całego szlaku poza telefonami i powerbankami oraz moją karimatą. Oczywiście wszystko wymienialiśmy na gwarancji, na którą trzeba bardzo uważać w Stanach, bo jest trochę inaczej niż w Europie, nie mają takiej wspaniałej ochrony konsumenta. Gwarancja jest dobrą wolą producenta. Sprzęt jest często bardzo drogi, a obsługa klienta fatalna, więc trzeba tej polityki zwrotów bardzo pilnować. K.R.: Wodę filtrowaliśmy przy każdym źródle. Jest też aplikacja na telefon, która na mapie GPS pokazuje miejsca, gdzie można rozbić kemping czy coś ładnego zobaczyć. Jest też raport wodny, czy dane źródło wody jest w porządku, czy jakieś martwe zwierzę nie leży w nurcie. Co do jedzenia, to uzupełnialiśmy zapasy w miastach. Musieliśmy oszacować, ile dni będziemy potrzebować, żeby przejść przez dany odcinek i na tej podstawie robiliśmy zakupy. Raz przez dziesięć dni nie było żadnego miasta, plecak ważył wtedy chyba z tonę. Na granicy Oregonu z Waszyngtonem kupiliśmy sobie dużo jedzenia i rozesłaliśmy w paczkach do miejsc po drodze, żeby później odbierać i uniknąć marży w wiejskich sklepikach po drodze. Co byście powiedzieli tym, których zainspiruje wasza historia? K.R.: Każdy może przejść przez Pacific Crest Trail. Oczywiście jeśli ma ochotę i środki, to naprawdę jest to do zrobienia. Ludzie przechodzą go w każdym wieku. W tym roku

Czytaj dalej na s. 09


Aktualności

09

FOt. once upon a hike

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

PO więcej informacji zapraszamy na facebookowy profil kingi i grzegorza: Once upon a hike

Ciąg dalszy ze s. 08 mężczyzna w wieku osiemdziesięciu dwóch lat przeszedł cały szlak. Trzeba być wytrwałym. No i nie trzeba przecież przechodzić całych 4 tys. km. G.Z.: Na szlaku jest dużo trudnych rzeczy, upierdliwości, ale nie można demonizować. Mówi się, że to olbrzymi wyczyn, ale to naprawdę jest do zrobienia. Można też to zrobić taniej niż my, ale trzeba paREKLAMA

miętać, że każdy poświęcony dolar to odebranie sobie odrobiny komfortu. Nie ma oczywiście jednego rozwiązania. Nie ma najlepszego sprzętu czy najlepszej drogi przejścia. To wszystko jest bardzo indywidualne. Taki wyczyn utwardza charakter? G.Z.: Mieliśmy bardzo dużo czasu, żeby sobie wiele przemyśleć. Nikt nie wychodzi ze szlaku taki

sam, jaki na niego wchodził. Osiągnięcie celu, choćby i mniejszego niż cały szlak, daje na pewno jakąś wyporność psychiczną. K.R.: Fajnie jest przejść taki szlak dla siebie, żeby sobie pomyśleć. Życie na szlaku to trochę bańka, to jak powrót do liceum, gdzie poznajesz codziennie mnóstwo życzliwych ludzi, nie masz obowiązków, musisz tylko chodzić. G.Z.: Ale zdarza się, że ludzie nie potrafią się z tym sposobem życia

rozstać. Nie wiedzą, jak sobie poradzić w normalnym świecie. K.R.: Nie trzeba oczywiście od razu jechać na PCT. Choćby Główny Szlak Beskidzki, który jest na wyciągnięcie ręki, to też piękna sprawa. Co ta wyprawa zmieniła w waszym życiu? Czy teraz inaczej podchodzicie do niektórych spraw? G.Z.: Na pewno jesteśmy teraz

bardziej pewni siebie i zdobyliśmy doświadczenie w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, których normalnie byśmy nie doświadczyli. K.R.: Wiemy też, że możemy sobie wyznaczyć długodystansowe zadanie i je zrealizować. Nauczyliśmy się funkcjonować w trudnych warunkach i rozwiązywać problemy. Przekroczyliśmy swoją strefę komfortu


10

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Region

Nie samymi Mysłowicami człowiek żyje

Park Śląski odrodzi się na nowo Największy park miejski w Polsce, który znajduje się w Chorzowie i jest chętnie odwiedzany również przez mysłowiczan, przejdzie ogromną rewitalizację. Została już podpisana umowa na kwotę 226 mln zł. Pojawi się tam nowe kąpielisko, elektryczna kolej szynowa, zmodernizowany zostanie kanał regatowy, a hala Kapelusz wyremontowana. To tylko kilka projektów wielkiej odnowy parku. Dwa lata temu powstał konwent ds. Parku Śląskiego, który stworzył listę priorytetowych zadań rewitalizacyjnych. – Podczas prac w ramach konwentu i rozmów z rektorami wielokrotnie podkreślaliśmy, że parkiem trzeba zarządzać na co dzień, bo tego oczekują ludzie, ale trzeba również mieć wizję długofalowego rozwoju tego miejsca, które ponad pół wieku temu zostało zbudowane z największym rozmachem. Cieszę się, że nasze działania nabrały teraz formalnego kształtu. Przed osobami zarządzającymi Parkiem Śląskim dużo pracy, ale mamy szansę, by przywrócić mu wartość, którą miał cztery czy pięć dekad temu. Naszym wspólnym najważniejszym celem jest, by park był atrakcyj-

REKLAMA

ny jak przed laty i codziennie przyciągał ludzi z całego regionu – ocenia prof. Jerzy Buzek, przewodniczący konwentu. Całość prac została rozłożona na okres siedmiu lat. W planach jest m.in. odnowienie wszystkich alejek parku i małej architektury, ale także, co najważniejsze, renowacja miejsc, które są wizytówką parku. Nowe życie otrzyma hala wystaw Kapelusz uznawana za perłę architektury na skalę ogólnopolską. Jej remont zostanie dofinansowany przez Regionalny Program Operacyjny Województwa Śląskiego. Ważnymi punktami listy będą również modernizacja kanału regatowego i Śląskiego Ogrodu Zoologicznego oraz dużego kręgu tanecznego, małych kręgów tanecznych i świątyni dumania czy rosarium. Najbardziej wyczekiwana przez mieszkańców jest budowa basenu nawiązującego do kultowego kąpieliska Fala. Nowy obiekt powstanie przy ul. Siemianowickiej w celu ułatwienia dojazdu, ale także, by ożywić północną część parku, która obecnie jest omijana przez odwiedzających. W planach jest stworzenie parku wielu pokoleń - bezpłatnego miejsca z atrakcjami zarówno dla seniorów, jak i rodzin z dziećmi. Pełną listę zadań rewitalizacyjnych znajdziecie na www. gazetamyslowicka.com.

FOT. PixabaY

Już niedługo rozpocznie się tegoroczna edycja kulinarnego wydarzenia, która wyjątkowo potrwa dwa tygodnie. Od 17 do 31 października ponad trzydzieści restauracji województwa śląskiego weźmie udział w akcji i tradycyjnie zaserwuje trzydaniowy obiad za 49 zł. Będzie to przystawka, danie główne i deser, a dla chętnych również drink martini tonic od sponsora. Każda restauracja biorąca udział w wydarzeniu przygotowuje dwa zestawy, najczęściej wersję mięsną oraz bezmięsną. Aby móc uczestniczyć w Restaurant Week, należy najpierw zarezerwować stolik poprzez stronę www.restaurantweek.pl. Warto wiedzieć, że dla każdego gościa przeznaczono ok. dwóch godzin na zjedzenie posiłku, który będzie raczej skromny, gdyż chodzi głównie o spróbowanie czegoś nowego. Jak co roku organizatorzy przygotowali specjalne niespodzianki dla gości. Główną nagrodą w konkursie będzie lot do Włoch klasą business i kolacja w Osteria Francescana, najlepszej restauracji świata lub lot do USA i kolacja w Los Angeles. W festiwalu udział bierze również mysłowicka restauracja Biała Gruba. – Tym razem śląską kuchnię fusion będziecie mogli odkryć dzięki kozibrodzie - esencjonalnej śląskiej zu-

pie z kiszonej kapusty - również w wersji wegańskiej. Wśród dań głównych poczujecie między zębami węgiel z KWK Mysłowice-Wesoła i delikatną kaczkę z cykorią i pomarańczami. Deserowo odlecimy tuż za granicę Mysłowic, serwując legendę Białej Gruby, czyli biało-czekoladowy kryształ z Imielina, a naszą kulinarną podróż skończymy na Chebziu, proponując wam autorską panna cottę z wersji vegan – zachęcają właściciele restauracji.

Nowoczesny sorter paczek w Zabrzu W Zabrzu znajduje się węzeł ekspedycyjno-rozdzielczy Poczty Polskiej, przez który przechodzą wszystkie przesyłki z okolicy. 11 października uruchomiono tam nową maszynę paczkową, czyli największy w Polsce sorter, który umożliwi obsługę 2,5 mln przesyłek miesięcznie. Zabrzańska sortownia jest drugą co do wielkości po warszawskiej pod względem ilości opracowywanego materiału. – Największe inwestycje zaczynamy od południa Polski, rejonu najgęściej zaludnionego, zamieszkiwanego przez ok. 42% Polaków. Do czasu modernizacji całej naszej sieci i uruchomienia kolejnych maszyn ta inwestycja również będzie wspierała inne rejony Polski – mówi Przemysław Sypniewski, prezes Poczty Polskiej. Nowa maszyna warta prawie 50 mln zł ma usprawnić i przyspieszyć ob-

FOT. poczta polska

FOT. PARK ŚLĄSKI

Restaurant Week Silesia 2018

sługę przesyłek nie tylko na południu, ale również w całym kraju. Prace nad jej montażem rozpoczęły się już w styczniu. A.K.


SFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW KWW SLD LEWICA RAZEM

REKLAMA

11


12

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Internet

Dowcipem w polityka

Często są tworzone anonimowo, docierają do tysięcy użytkowników internetu, a ich moc sprawczą doceniono właśnie teraz, gdy zbliżają się wybory samorządowe. Jak wynika z kuluarowych rozmów, dla samych polityków to, kto stoi za danym profilem, bywa tajemnicą poliszynela, ale bez dowodów nie decydują się na konkretne działania. Dla odbiorców to po prostu dobre żarty i źródło informacji o mieście. Takie profile są też potężnym narzędziem wpływu

się wzmacniać, a nie obrażać. Zapewniam, że mój zasób pomysłów na „wierszyki” jest nieograniczony i gwarantuję, że nie wygaszę tej strony po wyborach. Raczej będę jeszcze bardziej wnikliwie patrzeć na ręce nowej władzy, konstruktywnie krytykując lub może nawet chwaląc. Kto wie – dodaje.

na potencjalnego wyborcę. W tym tekście przedstawiamy te, naszym zdaniem, najbardziej warte uwagi. Zapytaliśmy ich twórców o powody, dla których działają.

MysLove it’s MysLove it’s to niepozorny i stosunkowo mało popularny, ale wart uwagi, choćby ze względu na swoją nietypowość, facebookowy profil komentujący bieżące wydarzenia polityczne... wierszem. – MysLove it’s, tłumacząc wprost, znaczy „Mysłowice, kocham je”. Właśnie ta miłość do miasta, w którym mieszkam, pracuję i na ile mogę, działam, predysponuje mnie, by wpływać moimi przemyśleniami na opinie publiczną. Forma satyry pisanej wierszem, którą się posługuję, daje mi dużą przestrzeń dotarcia do świadomości czytających. Wiele jest spraw w naszym mieście wartych poruszenia. Staram się tak je przedstawiać, by przede wszystkim wzbudzać refleksję – mówi nam anonimowo twórca profilu. – Okres przedwyborczy potrzebuje refleksji, potrzebuje prawdy. Mieszkańcy powinni wiedzieć, z kim mają do czynienia! Przepraszam też tych wszystkich, którzy poczuli się urażeni tym, co piszę. Jednak „wielki polityk”, czy to lokalny, czy wyższej rangi, poddany krytyce, powinien

O uczciwości... Każdy mówi, że uczciwy Tylko czasem „coś nas skusi...” Co ma zrobić człek poczciwy, Który wciąż wybierać musi? Zwykła ludzka przyzwoitość, Dziś niestety nie jest w cenie Gdzie ta dawna pracowitość??? ...dzisiaj rządzą cwane lenie...

Przypadki Mysłowickie Przypadki Mysłowickie to profil, który żarty z niespecjalnie kolorowej mysłowickiej rzeczywistości przeplata solidnie opracowanymi tekstami na bieżące miejskie tematy. Bezlitośnie i często trafnie piętnuje absurdy codziennego życia w naszym mieście. – Inicjatywa wyszła spontanicznie, co niejako również zawiera się w nazwie profilu - „Przypadki”, bo wyszło w sumie przypadkowo. Poza tym w mieście co raz zdarza się kolejny „przypadek” głupoty, absurdu, bezmyślności, co samo w sobie stanowi gotowy materiał do wykorzystania. Profil nie jest prowadzony jednoosobowo, a co do anonimowości, to idzie ona w parze z apolitycznością, bo nie oszczędzamy nikogo i niczego bez względu na przynależność, stanowisko czy nazwisko – mówią twórcy Przypadków Mysłowickich. – „Przypadki” nie są inicjatywą związaną w jakikolwiek sposób z wyborami. Powstały sporo wcześniej z uwagi na to, że zależy nam na naszym mieście i staramy się z humorem, a czasem dość ostro piętnować absurdy, głupotę i niekompetencję. Póki tylko starczy nam sił i czasu, to będzie się działo, bo „przypadków”, bez względu na władze czy wyniki wyborów, z całą pewnością nam nie zabraknie – dodają.

przypadki mysłowickie

Mysław z Mysłowic Najpopularniejszy z przedstawionych tu profili, dobrze przemyślany i umiejętnie przygotowany. Trafnie i ostro komentujący polityczne życie w mieście i jego bolączki. Twórca profilu odpowiedział także na kilka naszych pytań.

mysław z mysłowic

Bogumił Stoksik: W jakim celu powstał Mysław z Mysłowic? Mysław z Mysłowic: Mysław powstał z potrzeby uśmiechu zwykłego szarego człowieka. Ludzie w internecie mogli przeczytać tylko „bad news” lub „fake news” dotyczące Mysłowic, ponieważ inne informacje nie miały siły przebicia. Mysław jest po to, by stać z palcem, wskazywać i powiedzieć: „ha ha!”. Poza tym, niestety, ale nasze miasto jest chore, bo jak inaczej wytłumaczyć, że Mysław codziennie od ponad dziesięciu miesięcy „coś” wrzuca? Z łabędzia trudniej się śmiać niż z brzydkiego kaczątka. Wyobrażacie sobie, śmiać się ze złotej poręczy odwrotnie zamontowanej na marmurowej ścianie? Wybory to władza, a władza kręci wszystkich. Dlatego Mysław wyszedł ze swoją kampanią i swoimi pomysłami do mysłowiczan. Jednak cel Mysława jest zgoła inny niż wszystkich naszych kandydatów. Mysław chce zwiększyć udział mieszkańców w życiu publicznym. Mysław chce, by

Komu obce są układy I wzajemne powiązania Ten niestety nie da rady! Na nic jego są starania W szkole, w pracy i w urzędzie Kształci nas ta szkoła życia! Nieuczciwość dziś jest wszędzie Jest to jakby „sposób bycia”... Jednak pomyśl - ile warty, Jest ten świat, który tworzymy? Zakłamany i rozdarty Czy go jeszcze odmienimy???

MysLove it’s

Historia żartu z polityków jest stara jak sama polityka. Nie ukrywajmy, że wybrańcy narodu bywają wdzięcznym tematem do żartów. Czasy internetu nadały dowcipowi politycznemu niespotykaną wcześniej siłę rażenia. Profile internetowe patrzące władzy na ręce działają także i u nas. W przeddzień wyborów przyjrzeliśmy się niektórym z nich.

frekwencja w nadchodzących wyborach była większa niż przed czterema laty. Będziesz działał po wyborach? Mysław to nie wybory, choć lubię wyborową i tyle uśmiechniętych osób dookoła, zerkających na mnie z banerów. Po tych wyborach będą następne i kolejne. Wybory to nie koniec. Chociaż dla niektórych 21 października to koniec. Dla Mysława przeciwnie, to dopiero początek. Mysław wejdzie w biznes. Mysław będzie kosił hajs. Mysław będzie wyrzucał skarpetki po jednym użyciu. Szczegóły niebawem. Popularność profilu zaskoczyła? Mysława nic nie potrafi zaskoczyć. Mysław jest za szybki, by zostać zaskoczonym. To Mysław ma zaskakiREKLAMA

wać. Niektórym kandydatom sprzyjasz. Kamień nie ma poglądów. Świnia nie ma poglądów. Mysław ma. Muszę przyznać, że nie pojawiło się nic odnośnie do kandydata SLD. Pan Stopa to poczciwy gość, tylko przypomina mi Gierka. Dlaczego się ukrywasz? Maska dodaje intrygi i emocji. Każdy prawdziwy bohater oddziela swoje „bohaterskie” czyny od życia prywatnego. Gdyby wszyscy wiedzieli, że mam żółte papiery, nie mam matury i nieciekawie pachnę, traktowaliby mnie inaczej. Mysław nie jest małpą w cyrku. Mysław zarządza tym cyrkiem. B.S.


REKLAMA

Rozmowa

13

materiał wyborczy kw piS

Wywiad z Tomaszem Papajem kandydatem na prezydenta Mysłowic mieszkańców w okręgu. Chciałbym też poddać audytowi dotychczasową procedurę uczestnictwa w MBO.

Co skłoniło pana do kandydowania na stanowisko prezydenta Mysłowic? Tomasz Papaj: Decyzja o kandydowaniu była odpowiedzią na głosy mieszkańców, którzy chcą, aby Mysłowice wreszcie zmieniły się na lepsze. Miasta wokół zmieniają się, a Mysłowice zostają z tyłu. Nie wykorzystują szans. Chciałbym zmienić estetykę miasta, abyśmy się wszyscy w nim dobrze czuli. Warto polubić swoje miasto. Żaden dokument o rozwoju miasta nie spowoduje chęci powrotów do Mysłowic z dalekich podróży czy długich wyjazdów za pracą. Tutaj wiele osób się urodziło i pamięta to miasto z dzieciństwa, pierwszych swoich życiowych sukcesów i porażek. Wiele osób przyjechało też z różnych stron Polski do Mysłowic i związało się z nimi na stałe, wychowując tu swoje dzieci i kolejne pokolenia mysłowiczan. Może ta tęsknota za miejscem, w którym chcemy się dobrze czuć, będzie początkiem dyskusji o zmianach i rozwoju Mysłowic? Chciałbym czynnie uczestniczyć w rozwoju Mysłowic, wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie.

Co nowego chciałby pan zaoferować seniorom i młodzieży w mieście? Pomysłów jest wiele. Będzie to zależeć od realnych możliwości finansowych miasta. W ramach programu „Młodzi w Mysłowicach” chciałbym m.in. ustanowić coroczne nagrody dla studentów za najlepsze prace o Mysłowicach, stworzyć portal e-Młodzi, który ułatwiałby komunikację związaną z tym, co dzieje się w Mysłowicach dla młodych. Wychodząc naprzeciw seniorom, chciałbym realizować program „Seniorzy w Mysłowicach”, który obejmowałby m.in. kartę seniora, portal e-Senior czy działania zmniejszające poczucie samotności u osób starszych. Co wyróżnia pana spośród innych kandydatów na urząd prezydenta miasta Mysłowice? Na co dzień od wielu lat realizuję się jako pracownik naukowy (dr hab. nauk ekonomicznych) i praktyk. Jestem również przedsiębiorcą, który rozumie problemy przedsiębiorców działających w naszym mieście. Działam od lat w organizacji pozarządowej. W swoim życiu prywatnym udało mi się osiągnąć naprawdę duży sukces: dobra praca, rozwój osobisty, moja rodzina. Przyszedł czas, że swoje zaangażowanie i umiejętności mogę ukierunkować na rozwój Mysłowic.

Jakie są pana najważniejsze zamierzenia wyborcze? Chciałbym postawić na profesjonalizm i rozwój w Mysłowicach. W ramach umowy społecznej z mieszkańcami stawiam na siedem priorytetów, które będą realizowane przez różne projekty: • zmniejszenie zadłużenia miasta Mysłowice oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o., • modelową rewitalizację Starego Miasta wraz z budową Nowoczesnego Centrum Multimedialnego na rynku, • uporządkowanie terenów zielonych i stworzenie infrastruktury służącej wypoczynkowi mieszkańców, • uruchomienie dla mieszkańców na terenie po kopalni KWK Mysłowice obszaru o funkcji rozwojowo-kulturowej, • doprowadzenie do rozbudowy DTŚ z Katowic do Mysłowic, • wsparcie rozwoju budownictwa mieszkaniowego, • zmniejszanie zanieczyszczenia środowiska - poprawę jakości powietrza, w szczególności wsparcie w realizacji rządowego programu „Czyste powietrze”. Mając na uwadze potrzeby mieszkańców, proponuję również wpro-

FOT. TOMASZ PAPAJ

Dotychczas był pan związany z Mysłowickim Porozumieniem Samorządowym. Dlaczego obecnie kandyduje pan z listy Prawa i Sprawiedliwości? Rzeczywiście, MPS to środowisko, gdzie zdobywałem doświadczenie samorządowe. Chciałbym jednak realizować pomysły na miasto, które nie znajdowały uznania u obecnych władz miast. Mam inną wizję miasta, inne priorytety dla rozwoju, inny sposób rozwiązywania problemów. Wygrana PiS w Mysłowicach jest gwarantem dobrej współpracy z obecnym rządem i szansą na pozyskanie zewnętrznych środków finansowych na rozwój miasta.

wadzenie trzech dedykowanych im programów: • programu „Młodzi w Mysłowicach”, • programu „Seniorzy w Mysłowicach”, • programu „Obywatel w Mysłowicach”. Co zrobił pan dla miasta w okresie piastowania stanowisk radnego Rady Miasta Mysłowice i wiceprezydenta Mysłowic? Stanowisko wiceprezydenta Mysłowic pełniłem w latach 1998-2002, natomiast radnym miasta Mysłowice byłem w latach 1998-2006. Jako wiceprezydent, wraz z zarządem miasta, doprowadziłem do m.in. remontu ul. Grunwaldzkiej, rozpoczęcia remontu rynku, budowy kapliczki św. Jana Chrzciciela wraz z zagospodarowaniem terenu obok niej, remontu ul. Świerczyny, częściowego remontu ul. Janowskiej wraz z budową ronda przy skrzyżowaniu z ul. Mikołowską, remontu MCK, obecnie Mysłowickiego Ośrodka Kultury przy ul. Grunwaldzkiej, zagospodarowania terenu zielonego na Bończyku obok kościoła pw. Ścięcia Jana Chrzciciela. W trakcie pracy jako wiceprezydent byłem

zaangażowany w podpisanie umów na budowę hali widowisko-sportowej na Bończyku, przekształcenie starego basenu na salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej nr 1 przy Wielkiej Skotnicy, wybudowanie ronda przy ul. Wielka Skotnica i Armii Krajowej, termomodernizację budynków przy ul. Armii Krajowej, pozyskanie ok. 40 ha terenów dla Mysłowic, na których później wybudowano centrum logistyczne w Kosztowach, rozpoczęcie zmian w planach zagospodarowania przestrzennego, umożliwiających m.in. inwestycje w Morgach, sprzedaż w trybie przetargowym nieruchomości miejskich przy ul. Kotarbińskiego w Morgach czy przy ul. Pukowca (Słoneczne Wzgórze). Podczas bycia wiceprezydentem przy moim współudziale zostały wydane różne publikacje, jak np. Czerwona Księga Mysłowic, „Witraże mysłowickie”, „Przyroda Mysłowic”, „Mysłowice w rysunkach”. Jako radny byłem m.in. przewodniczącym komisji samorządności i przestrzegania prawa, zabiegając m.in. o elektroniczny system głosowań radnych, zapewniający ich jawność dla mieszkańców. Nawet już po zakończeniu swojej oficjalnej działalności jako przedstawi-

ciel samorządu starałem się wpływać na rozwój, wygląd i kulturę naszego miasta. Od wielu lat jestem członkiem zarządu fundacji, która współorganizuje ekumeniczny koncert rodzinny „Bądź jak Jezus” w Mysłowicach. #boMysłowice to moje rodzinne miasto. Chcę, tak jak wszyscy Państwo, aby się rozwijało, piękniało. Niestety status „społecznika” to przy aktualnej władzy za mało, abym mógł w pełni zrealizować mieszkańców i swoje pomysły na lepszą przyszłość tego miasta. Mysłowicki Budżet Obywatelski z roku na rok cieszy się coraz mniejszą popularnością. Nadal nie zrealizowano inwestycji, która wygrała w pierwszej edycji budżetu. Jaki ma pan pomysł na odbudowę zaufania mysłowiczan do MBO? Chciałbym zachęcić mieszkańców, aby dali jeszcze raz kredyt zaufania MBO. Bez zaufania mieszkańców trudno w tym mieście zrobić potrzebne rzeczy. Wierzę w siłę i moc pracy zespołowej, a przecież mieszkańcy i samorząd to jeden zespół. Wsłuchując się w głos mieszkańców, zaproponuję podział budżetu MBO na 4 okręgi, łącząc wysokość budżetu z liczbą

A jaki ma pan pomysł na oddłużenie miasta? Uczestniczyłem w wielu projektach dotyczących finansów czy systemów zarządzania. Z doświadczeń wynika, że najpierw trzeba postawić trafną diagnozę sytuacji finansowej w Mysłowicach. Konieczna będzie restrukturyzacja długów miasta oraz wdrożenie programu likwidacji marnotrawstwa. Trzeba też dokapitalizować MPWiK Sp. z o.o. poprzez np. zawarcie umowy z Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągów S.A. lub Polskim Funduszem Rozwoju S.A. Na podstawie twardych danych finansowych będzie można dobrać szczegółowe narzędzia do „uzdrawiania” finansów miasta. Najważniejsza jest zmiana mentalności w mieście odnośnie do finansów. Chciałbym, aby nie traktowano finansów wąsko tylko z punktu widzenia wydatków. Często polega to na tzw. łataniu dziur budżetowych czy gaszeniu pożarów w zakresie potrzeb. Chciałbym, aby finanse miejskie były dobrze zarządzane poprzez trafne decyzje, które w przyszłości będą przynosiły dodatkowe dochody dla Mysłowic. Mam nadzieję, że „statek miejskich finansów publicznych” nie będzie dalej nabierał wody, dryfując w kierunku skał. Chciałbym, aby odzyskał pełną sterowność i nabrał wiatru w żagle w kierunku na rozwój i kompetencje. Czego można panu życzyć w najbliższej przyszłości? Dobrych wyborów mieszkańców, aby zechcieli zaufać mojej wizji miasta i pomysłowi na zarządzanie nim.


14

Aktualności

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Wyróżnienie dla mysłowickiego artysty

Order Kawalera Uśmiechu jest przyznawany za dawanie dzieciom radości. Nadaje się go już od pięćdziesięciu lat i otrzymali go m.in. Dalajlama, Matka Teresa z Kalkuty, Jan Paweł II, Irena Santor, Jakub Błaszczykowski, Janina Ochojska czy Jurek Owsiak. Pomysł utworzenia kapituły orderu narodził się w Polsce, ale odznaczenie posiada rangę międzynarodową. Dyrektor Muzeum Miasta Mysłowice, artysta i społecznik Adam Plackowski, znany przede wszystkim z działalności na rzecz najmłodszych, otrzymał właśnie takie wyróżnienie.

Medal przedstawiający uśmiechnięte słoneczko przyznawany jest w Polsce od 1968 r. przez Międzynarodową Kapitułę Orderu Uśmiechu mieszczącą się w Warszawie. Pomysł ten zainicjowała redakcja „Kuriera Polskiego”. Z wnioskiem mogą występować tylko osoby poniżej osiemnastego roku życia. To jedyne odznaczenie przyznawane przez dzieci. Kawalerem Orderu Uśmiechu zostaje dorosły, którego działalność jest wyjątkowa i przynosi dzieciom najwięcej radości i dobra. Jak się okazuje, taką osobą w naszym mieście jest Adam Plackowski. Procedura przewiduje złożenie przez dzieci odpowiedniego wniosku, skutkującego, po zatwierdzeniu przez kapitułę, wręczeniem wyjątkowego odznaczenia. Podczas ceremonii wręczania orderu mysłowiczaninowi obecna była również Jolanta Grabowska-Markowska, dyrektor katowickiego hospicjum Cordis, także Kawaler Orderu Uśmiechu. Z tej okazji uczniowie przygotowali specjalny program artystyczny. Uroczystości, zgodnie z tradycją, towarzyszył rytuał wypicia soku z cytryny oraz pasowanie różą przez przewodniczącego kapituły. Laureat otrzymał legitymację Kawalera Orderu Uśmiechu z numerem 1 026. – To dla mnie najważniejsze wyróżnienie w życiu i myślę, że nada ono wiatru w żagle moim planom. Dzieci są dla mnie bardzo ważne. Z natury swej bardziej szczere i uczciwe od dorosłych, stanowią najsurowszego cenzora. Odznaczenia mają różny wydźwięk, czasami polityczny, a czasami społeczny. To ma dla mnie wydźwięk wyłącznie konkretny i pozytywny – mówi Adam Plackowski. Kandydatura mysłowickiego artysty na Kawalera Orderu Uśmiechu została wysunięta przez dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3, placówki noszą-

cej imię Kawalerów Orderu Uśmiechu właśnie. – „Trójka” znajduje się najbliżej mojej janowskiej pracowni i najwięcej jej uczniów bierze udział w moich zajęciach. Podczas procedury wyboru swojego Kawalera dzieci musiały odpowiadać na przeróżne pytania, np. „Jakiego znasz największego malarza na świecie?”. Wszystkie odpowiedziały jednogłośnie… – dodaje, śmiejąc się, Plackowski. Zażyłość nowego Kawalera Orderu Uśmiechu z dziećmi ma swój początek wiele lat temu. – Jako osiemnastoletni chłopak byłem na wczasach z rodzicami w domu wczasowym Gwarek. Pewnego wieczoru rodzice obecnych tam dzieci chcieli sobie porozmawiać. Ktoś musiał zająć się maluchami. Padło na mnie. Po dwóch godzinach rodzice przerwali nam zabawę, ale dzieci nie chciały mnie opuścić, bo świetnie spędzaliśmy czas. Jeden z rodziców powiedział mi wtedy, że posiadam jakiś specyficzny rodzaj umiejętności pedagogicznych. Talent zawodowo dobrze rokujący w pracy z młodymi. Moja praca z dziećmi zaczęła się już w 1998 r. w MOKiS Trójkąt, którego dyrektorem był wówczas Bronisław Duży. To on zaproponował mi utworzenie autorskiej pracowni ministudium plastyczno-rysunkowego. Ta niegramatyczna w sumie nazwa przyjęła się i tak rozpoczął się czas mojej pracy z młodymi. Zajęć nietypowych, które prowadzę do dziś – mówi Plackowski. W czym tkwi sekret podejścia mysłowiczanina do najmłodszych? – Stosuję moją autorską metodę malarstwo emocjonalne. Podczas zajęć wyłączam się zupełnie ze spraw dorosłych. Jest taki nurt w pedagogice, w którym dorośli zamieniają się w dzieci na czas zabawy. Łatwiej wniknąć wtedy w świat dziecka i uporządkować pewne rzeczy. Potrafię stać się dzieckiem-partnerem zabawy. Praca, żeby była efektywna, powinna być zabawą, więc malujemy i jednocześnie jest mnóstwo praktycznej radości. Totalnie bawimy się kolorami za pomocą zwykłych akrylowych emulsji. Używamy najzwyklejszych farb do ścian, które są bezpieczne dla alergików i najmłodszych. Faza zabawy w naturalny sposób staje się nauką, bo na zajęciach uczymy się też przecież podstaw rysunku, doboru kolorów i innych cech formalnego traktowania opracowywanych powierzchni. Odbywa się to często pod pretekstem przeróżnych znanych zabaw. Przede wszystkim staramy się poznawać i akceptować swoją wzajemną odmienność. Efekty są przeróżne. Dokonuję czasem poprawek i zmian za zgodą autorów. Jeśli praca jest fajna zdaniem dziecka, to zostawiam ją taką, jaka jest i w nią nie ingeruję. Jeśli mu się nie podoba i ją porzuca, to doradzam albo przekształcam ją na jego oczach. Nie zmieniam, ale uczytelniam dla „dorosłych oczu”. Ostatecznie jest wypadkową dwóch sposobów widzenia: dziecięcego i dorosłego – tłumaczy artysta. Zajęcia mają pomagać w przekroczeniu wewnętrznych barier i mają silny wydźwięk terapeutyczny. Oprócz zajęć w janowskiej filii Mysłowickiego Ośrodka Kultury Plackowski prowadzi też warsztaty m.in. dla dzieci z rodzin zagrożonych wykluczeniem społecznym, osób niepełnosprawnych oraz podopiecznych mysłowickiego domu dziecka. B.S.

FOT. ITVM

Order uśmiechu dla „Placka”

REKLAMA


Media partnerskie

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

15

Wybrane artykuły z itvm.pl

Aż chce się czytać! Kierowca TIR-a uderzył FOT. itvm

Minął zaledwie rok, od kiedy zaczęto rozmawiać o planie remontu, a „Kościuszko” już może pochwalić się nową biblioteką i strefą odpoczynku dla uczniów. Przestrzeni w podziemiach szkoły, która łączy nowoczesność z historią, mysłowickiej placówce mogą teraz pozazdrościć nawet najsłynniejsze licea ogólnokształcące w regionie. 1 października odbyła się prezentacja tej śmiałej inwestycji. – Włożyliśmy bardzo dużo pracy w to, żeby biblioteka była wyjątkowym miejscem, przestrzenią łączącą

w sobie to, co w tej szkole najpiękniejsze. Odzyskaliśmy stare cegły i starą podłogę, mamy teraz nowoczesne miejsce dla młodych ludzi, w którym oni po prostu się dobrze czują – mówi Dorota Konieczny-Simela, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Mysłowicach. Efekt końcowy robi wrażenie, w szczególności na osobach, które pamiętają, jak wcześniej wyglądało podziemie szkoły. Zamiast magazynu ze starociami na 240 m kw. powstała nowoczesna biblioteka, strefa chilloutu oraz część muzealna, za sprawą której uczniowie mogą zobaczyć, z jakich narzędzi dydaktycznych kilka dekad temu korzystali nauczyciele. Młodzież mogła się też zaangażować w projekt - fotościanka jest wykonana z jej zdjęć uczniów. – Można je było przesyłać na adres e-mail, więc zdjęcia uczniów pojawiły się jako element wystroju – mówi Marcin Fic, przewodniczący szkoły. Jest to już kolejna z inwestycji, która z pewnością zachęci młodych do nauki w “Kościuszce”. – Zawsze powtarzam: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Uważam, że mysłowickie szkoły są na naprawdę wysokim poziomie. Liceum nr 1 jest wybitnym przykładem tego, jak wspaniale może funkcjonować

szkoła. To jest coś pięknego, to zwiększa atrakcyjność, a przede wszystkim przyciąga uczniów – mówi prezydent Edward Lasok. Inwestycji nie udałoby się zrealizować, gdyby nie wsparcie bardzo licznej grupy przyjaciół szkoły. Grono to tworzy też spora społeczność absolwentów. – Nie tylko ja jestem absolwentką, cała moja rodzina uczęszczała do tej szkoły, zaczynając od dziadka. Z tą placówką wiążą się moje przemiłe wspomnienia, dlatego bardzo chętnie tu wracam. Jeżeli mogę pomóc, to dlaczego nie – mówi Marzena Zawartka, absolwentka I LO im. T. Kościuszki, współautorka projektu nowej biblioteki. Co najważniejsze, nowe przestrzenie podobają się przede wszystkim uczniom. – Strefa chilloutu jest naprawdę świetna. Nawet na długiej przerwie można tam usiąść, przypomnieć sobie materiał. Naprawdę nam się to podoba i jest to użyteczne – mówi Natalia Tylkowska, uczennica. Ciekawa przestrzeń z pewnością zachęci uczniów do zaglądania między biblioteczne regały, a to przecież jest w tym wszystkim najważniejsze.

FOT. itvm

Nowa biblioteka w „Kościuszce” w bariery ochronne

25 września droga S1 w kierunku Warszawy została zablokowana. Na wysokości Mysłowic kierujący samochodem ciężarowym uderzył w bariery ochronne, a następnie zablokował oba pasy ruchu. W kolizji wzięły udział dwie ciężarówki. Jeden z kierowców

Redakcja

miał zahaczyć swoim pojazdem o drugi. W efekcie TIR uderzył w barierki, a jego kierowca doznał niegroźnych obrażeń. Pogotowie ratunkowe zabrało mężczyznę do Szpitala nr 2. Redakcja

Wybrane artykuły z myslowice.net

Uczyli się o bezpiecznej drodze do szkoły „Kochamy zwierzęta, szanujemy je i chcemy im pomagać”

FOT. myslowice.net

Jak bezpiecznie dotrzeć do szkoły i z niej wrócić? Jak bezpiecznie bawić się na dworze i poruszać rowerem? Na te i inne pytania znają już odpowiedzi uczniowie wszystkich szkół podstawowych, których odwiedzili policjanci z mysłowickiej komendy. W trakcie akcji „Bezpieczna droga do szkoły” od początku września funkcjonariusze przekazali uczniom klas pierwszych cenne informacje na temat ich bezpieczeństwa w różnych sytuacjach życiowych. Początek września to tradycyjnie okres, w którym policjanci w ramach akcji „Bezpieczna droga do szkoły”

odwiedzają wszystkich pierwszoklasistów z terenu Mysłowic. Początek nauki w szkole podstawowej jest dla dzieci czasem wielu zmian. Najmłodsi mogą wówczas spotkać się z wieloma nowymi, czasem niebezpiecznymi sytuacjami. Właśnie na te sytuacje i wynikające z nich zagrożenia przygotowują młodych uczniów policjanci mysłowickiej komendy. W ramach działań profilaktycznych z liczbą blisko siedmiuset uczniów klas pierwszych rozmawiali o tym, jak się zachować i co robić w danych sytuacjach, asp. szt. Jolanta Łuczak oraz st. asp. Dariusz

Opatrzyk. Pierwszaki zapoznały się z podstawowymi przepisami ruchu drogowego. Uświadomiono im także, jak ważnym czynnikiem zwiększającym bezpieczeństwo jest noszenie elementów odblaskowych. Celem prowadzonych działań jest wykształcenie u dziecka w wieku szkolnym umiejętności właściwego reagowania na zagrożenia i utrwalenie pozytywnych wzorców zachowań. W przyszłości niewątpliwie zaowocuje to zmniejszeniem liczby niebezpiecznych zdarzeń z udziałem dzieci. Redakcja

W związku z przypadającym 4 października Światowym Dniem Zwierząt w Szkole Podstawowej nr 13 odbyła się akcja, w ramach której zbierano fundusze na utrzymanie szkolnych hodowli. Pełnią one nie tylko funkcję wychowawczą, ale są cennym środkiem dydaktycznym w realizacji biologicznych treści nauczania. Podczas przerw na szkolnym korytarzu można było zobaczyć gekony, patyczaki, chomika oraz rybki. Starsi uczniowie, którzy na co dzień opiekują się

hodowlami, opowiadali o zwierzętach młodszym kolegom. Największym zainteresowaniem cieszyły się patyczaki i gekony, każdy chciał z bliska zobaczyć zwierzaka i dowiedzieć się czegoś interesującego na jego temat. Mamy nadzieję, że ta żywa lekcja biologii uświadomiła wszystkim, że zwierzęta to także żywe istoty, które zasługują na odpowiednie traktowanie i mają swoje prawa. Redakcja

„Dziesiątka” zdobywa Klimczok 21 września uczniowie Szkoły Podstawowej nr 10 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. K. Miarki wzięli udział w rajdzie górskim do Szczyrku. Czterdziestu czterech uczestników wycieczki wraz z opiekunami pod czujnym okiem przewodnika podjęło trud zdobycia Klimczoka (1 117 m n.p.m.) w Beskidzie Śląskim. Wędrówkę mysłowiczanie rozpoczęli w Szczyrku Bile, skąd udali się zielonym szlakiem w kierunku schroniska PTTK pod Klimczokiem. Wspinaczka na wierzchołek góry była wyczerpująca z uwagi na dużą

stromiznę. Jednak wspaniały widok okolicznych szczytów i pasm górskich wynagrodził wysiłek. Dalej było już tylko z górki. Końcowa część trasy prowadziła łagodnie w dół i zakończyła się na parkingu w Bielsku-Białej. Uczestnicy wycieczki do Mysłowic wrócili późnym popołudniem, zmęczeni, ale naładowani pozytywną energią gór. Pomysłodawczynią i główną organizatorką wycieczki była nauczycielka Gabriela Kazibut. Redakcja


SFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW KWW DARIUSZ WÓJTOWICZ

16 REKLAMA


SFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW KWW DARIUSZ WÓJTOWICZ

REKLAMA

17


18

REKLAMA


REKLAMA

19


20

Kultura

PAździernik • NR 10/2018 (87)

19 października w MOK

Wystawa

FOT. MOK

Wielkimi krokami zbliża się komediowy wieczór z kabaretem Jurki w Mysłowickim Ośrodku Kultury, o którym informowaliśmy was we wrześniu. Zielonogórscy komicy w piątek 19 października zagrają u nas swój program „Last minute”, a my mamy dla was konkurs - również last minute! Bilety na to wydarzenie ciągle jeszcze można kupić na www.biletynakabarety.pl oraz w kasie MOK przy ul. Grunwaldzkiej 7. Możecie też sprawdzić, czy uśmiechnie się do was szczęście i po-

REKLAMA

walczyć o wejściówki w naszym konkursie. Wystarczy, że na adres a.olszewska@gazetamyslowicka. com napiszecie, jaki jest wasz ulubiony skecz „Jurków” i dlaczego. Na wasze maile czekamy do 17 października włącznie. Spośród wszystkich nadesłanych zgłoszeń wylosujemy dwie osoby, z którymi skontaktujemy się mailowo i nagrodzimy je podwójnymi zaproszeniami na występ kabaretu Jurki już 19 października o godz. 20 w MOK przy Grunwaldzkiej. Powodzenia! A.O.

Ponad czterdzieści oryginalnych prac jednego z najsłynniejszych artystów XX w. Marca Chagalla będzie można niebawem podziwiać w naszym mieście. 18 października w Muzeum Miasta Mysłowice zostanie otwarta wystawa „Przeczucie cudu” ze zbiorami z prywatnej kolekcji kolekcjonera sztuki Aleksandre Kesauriego. Ekspozycja obejmuje prace Chagalla przedstawiające wstrząsający, surrealistyczny i jakby wyśniony obraz początków ubiegłego wieku. To litografie dotykające tematyki religijnej i mitycznej, która miała istotny wpływ na życie duchowe artysty i znalazła odzwierciedlenie w jego dziełach sztuki. Wystawa jest podzielona na trzy części tematyczne: Różne lata pracy Marca Chagalla wprowadza odwiedzającego w świat największej pasji artystycznej Chagalla: rytu, a dokładniej litografii. Ta

FOT. wikimedia

Wybraj bilety na występ Jurków Oryginalny Chagall w Muzeum Miasta Mysłowice

wyjątkowa seria prac przedstawia ukochane tematyki mistrza, których motywy rysował przez całe życie, Seria „Dafnis i Chloe” - zbiór oryginalnych litografii „Dafnis i Chloe” uważa się za jeden z najważniejszych w jego niezwykle bogatej schedzie artystycznej. Chagall stworzył te niezwykle barwne ilustracje w latach 50. XX w., po swoim drugim małżeństwie. Tworzą one pastorałkę, której akcja ma miejsce na wyspie Lesbos. Do stworzenia jej zainspirował artystę pobyt w Grecji, Seria „Cztery opowieści arabskich nocy”- po śmierci żony Belli, próbując

kontynuować pracę, Chagall zaczął tworzyć swoje pierwsze kolorowe litografie z serii „Cztery opowieści arabskich nocy”. Traktują one o utraconej miłości, ponownym spotkaniu i śmierci. Uważa się je za najpiękniejsze przykłady kolorowej litografii tworzonej w Stanach Zjednoczonych przed 1950 r. Wystawę będzie można zwiedzać w godzinach pracy MMM aż do końca marca 2019 r. Wstęp będzie płatny zgodnie z cennikiem. Wszystkie informacje znajdziecie na www.muzeummyslowic.pl. A.O.


REKLAMA

REKLAMA

21


22

REKLAMA


Kultura

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

Wystawa

MOK-owy rozkład jazdy 19 października, godz. 20, MOK Grunwaldzka 7. Kabaret Jurki. Wstęp: 50 zł. Kabaret wystąpi ze swoim najnowszym programem „Last minute”. To barwne zestawienie skeczy, piosenek i monologów traktujących o zwykłych sprawach. Jednak przygotowana przez kabareciarzy smakowita przyprawa złożona z komedii sytuacyjnej, absurdu i improwizacji sprawi, że widz zostanie przeniesiony w świat lekkiej, nieskrępowanej, acz inteligentnej zabawy z nutką autoironii. Co zrobić, gdy zginie klucz od mieszkania? Jak przygotować laurkę z zachowaniem norm bezpieczeństwa? Czy da się ukryć przed księdzem po kolędzie? Odpowiedź na te pytania poznamy już 19 października w MOK. Konkurs, w którym możecie wygrać bilety na to wydarzenie, na str. 20. 19-21 października, godz. 12-20, rynek. „Jesienne jarmarki”: festiwal miodu. Wstęp wolny. 20 października, godz. 18, MOK Grunwaldzka 7. Siódma noc gier planszowych. Wstęp wolny. 22 października-30 listopada, Galeria M2. „Odnaleźć Boga w krajobrazie świata” - wystawa fotografii ks. Krzysztofa Kaszy. Wstęp wolny. 26 października, godz. 18, MOK Brzezinka. Czternaste urodziny chóru Familia. Wstęp wolny. 27 października, godz. 17.30 MOK Brzezinka. Koncert zespołu Gal-Han i wernisaż wystawy Szemranego. Wstęp wolny. REKLAMA

28 października, godz. 18, MOK Grunwaldzka 7. Gala operetkowa Strauss, Kalman, Lehar, Abraham. Wstęp: 40 zł. Za sprawą wspaniałych artystów przeniesiemy się do wyjątkowego świata operetki i musicalu, pełnego miłości, czułości, wzruszeń, namiętności i gorących pocałunków. Usłyszymy najpiękniejsze melodie muzycznego króla walca Johanna Straussa oraz znakomite utwory Emmericha Kalmana, Franza Lehara i Paula Abrahama. Zabrzmią duety wszech czasów: „Usta milczą, dusza śpiewa” „Co się dzieje, oszaleję”, wspaniałe arie, popisowe utwory instrumentalne, jak i piosenki z repertuaru Jana Kiepury. Podczas koncertu usłyszymy porywających solistów - Joannę Wojtaszewską oraz Kamila Rocha Karolczuka. Śpiewakom towarzyszyć będzie Kameralny Zespół Straussowski. 3 listopada, godz. 17, MOK Grunwaldzka 7. Zaduszki poetyckie. Wstęp wolny. 9-11 listopada, godz. 12-20, rynek. „Jesienne jarmarki”: gęsina na św. Marcina. Wstęp wolny. 10 listopada, godz. 18, MOK Brzezinka. „Rok 1913” - spektakl Teatru From Poland. Wstęp wolny. Podczas spektaklu cofniemy się w czasie o dokładnie sto pięć lat. Co się wtedy wydarzyło? Włodzimierz Iljicz Lenin przybył do Krakowa z odczytem, w Paryżu odbyła się premiera baletu „Święto wiosny” z muzyką Igora Strawińskiego. W 1913 r. Tybet ogłosił niepodległość, a Brytyjczycy gwarantowali, że Chińczycy nie wejdą tam ponownie. Wynaleziono krzyżówkę i zamek błyskawiczny, w Rosji pobudo-

23

wano kolej transsyberyjską, a w Stanach autostradę przez cały kontynent. O tych i innych doniosłych, trwałych i nietrwałych wyczynach historii opowie Teatr From Poland. Jednak przede wszystkim bohaterami będą wschodzące gwiazdy kina, „tej najważniejszej ze sztuk”, która właśnie się rodzi. Podglądając Filipa i Flopa, prześledzimy ewolucję ikon filmu niemego, które wymyślają swoją artystyczną drogę: komedię slapstickową. Sto lat temu świat wyglądał zupełnie inaczej, jednak bardzo podobnie. Coś wisiało w powietrzu i - choć nikt się nie spodziewał - wybuchło … Prawie (dokładnie) jak dziś. 17 listopada, godz. 19, MOK Grunwaldzka 7. Katarzyna Groniec. Wstęp: 35 zł. Katarzyna Groniec to artystka ceniona za wdzięk, ironię, pazur sceniczny, ale przede wszystkim za wybitne umiejętności interpretacyjne. Swoją karierę rozpoczęła rolą w musicalu „Metro” w Teatrze Dramatycznym. Występowała m.in. w teatrze Buffo, Teatrze Muzycznym Roma czy teatrze Ateneum, współpracując z Krystyną Jandą, Wojciechem Kościelniakiem, Arturem Barcisiem i Januszem Józefowiczem. Podczas koncertu artystka zaprezentuje utwory z wydanej wiosną tego roku płyty, usłyszymy także kilka piosenek z jej debiutanckiego albumu „Mężczyźni”, którego producentem był Grzegorz Ciechowski, autor większości tekstów, muzyki i aranżacji. 16-18 listopada, godz. 12-20, rynek. „Jesienne jarmarki”: święto ziemniaka. Wstęp wolny.

OH•KINO

Pięć lat Szemranego W „Gazecie Mysłowickiej” pojawiło się, jak dotąd, ponad sześćdziesiąt odcinków komiksu „Szemrany”. Od 27 października na wystawie w Miejskim Ośrodku Kultury w Brzezince będzie można zobaczyć siedem powiększonych reprodukcji rysunków, które od pięciu lat powstają dla miesięcznika. Wcześniej wystawę można było oglądać w Łodzi. Postać Szemranego powstała w listach. Osiem lat temu pisał je z zagranicy Bartosz Kondziołka, wtedy mieszkaniec Mysłowic, dzisiaj reporter TOK FM w Łodzi. Pierwszy odcinek jej przygód ukazał się w maju 2013 r. na blogu Szary Notes. W tym samym miesiącu komiks zaczął być publikowany w czasopiśmie. Z Szemranym mogłaby utożsamiać się część dzisiejszych trzydziestolatków. Przede wszystkim „to typ spod ciemnej gwiazdy”. Trochę tajemniczy, z dużym dystansem do siebie, zabójczo przystojny z prawego profilu. Interesuje się kulturą, gra na gitarze, maluje sprayem po murach.

Komiks, z delikatnie abstrakcyjnym, sytuacyjnym humorem na bazie osobistych doświadczeń autora, raczej stroni od aktualnych tematów. Odcinki rysowane są zwykle ołówkiem na kartce A4. Powstały też koszulki, naklejki, torby i kubki z podobizną postaci. Szemrany lubi podróże. Naklejki zostawia w różnych częściach świata. Zdjęcia z jego wyjazdów można znaleźć w internecie. Wszystkie części komiksu dostępne są na stronach www. szarynotes.blogspot.com i www.gazetamyslowicka.com. Od 12 maja do 29 sierpnia wystawę można było oglądać w kinie Charlie w Łodzi. Wernisaż wystawy w Mysłowicach odbędzie się 27 października w MOK Brzezinka, ul. Laryska 5, o godz. 17.30, wstęp wolny. Wystawa potrwa do 27 listopada. Wernisaż połączony będzie z koncertem zespołu GalHan. B.S.

Październik w OH•KINO to mnóstwo ciekawych premier W październiku w mysłowickim OHKINO na widzów czeka wiele ciekawych premier. Zarówno najmłodsi widzowie jak i trochę starsi z pewnością znajdą coś dla siebie.

„Hotel Transylwania 3”. Bohaterowie upiornie zabawnej komedii powracają! Tym razem paka Draka wybierze się na ekskluzywne wakacje. Będzie podróżować luksusowym potwornym statkiem. W końcu od codziennej pracy w hotelu Transylwania trzeba kiedyś odpocząć. Będzie czas na spokojne żeglowanie i korzystanie ze wszystkich dobrodziejstw statku, od upiornych zawodów w siatkówkę przez egzotyczne wycieczki, aż po relaksujące opalanie pod światłem księżyca. Ale wakacje ze snów szybko stają się wakacjami z koszmarów, kiedy Mavis spostrzega, że Drak zakochał się w tajemniczej pani kapitan statku. Ericka ukrywa niebezpieczny sekret, który zagraża gatunkowi potworów. „7 uczuć” to najnowszy film Marka Koterskiego. Adaś Miauczyński (Michał Koterski) powraca do czasów swojego dzieciństwa, kiedy, jak większość z nas, miał

spory problem z nazywaniem towarzyszących mu emocji. Aby poprawić jakość swego dorosłego już życia, postanawia powrócić do tamtego nie do końca, jak się okazuje, beztroskiego okresu i nauczyć się przeżywania siedmiu podstawowych uczuć. Ta ekstremalnie nieprzewidywalna podróż do przeszłości obfituje w szereg przezabawnych, wręcz komicznych sytuacji, ale niesie za sobą również moc wzruszeń i refleksji. „Pierwszy człowiek”. Na fali wspólnego sukcesu sześciokrotnie nagrodzonego Oscarem obrazu „La La Land” Damien Chazelle i Ryan Gosling ponownie łączą siły w historycznej opowieści o misji NASA, dzięki której na Księżycu wylądował człowiek. Film skupia się na życiu Neila Armstronga w latach 1961-1969. „Pierwszy człowiek” to wstrząsająca, opo-

wiedziana w pierwszej osobie historia na podstawie książki Jamesa R. Hansena. Zapis trudu, wyrzeczeń i poświęcenia, które wiązały się z jedną z najbardziej niebezpiecznych misji w historii ludzkości. „Zwyczajna przysługa”. Stephanie (Anna Kendrick) jest uroczą, ale dość naiwną i niewinną młodą mamą, dla której szczytem występku i ryzykanctwa jest przejście przez ulicę na czerwonym świetle. Emily (Blake Lively) zaś to piękna, wyzwolona kobieta sukcesu, która trzyma życie za rogi. Panie poznają się w szkole swoich synów i natychmiast się zaprzyjaźniają. Przyjaciółki muszą się wspierać, więc Stephanie zgadza się pewnego dnia odebrać ze szkoły synka Emily. Byłaby to jedynie zwyczajna przysługa, gdyby nie fakt, że Emily nie pojawia

się, by odebrać dziecko. I to przez kilka kolejnych dni. Dobroduszna Stephanie postanawia pomóc przystojnemu mężowi Emily w poszukiwaniach żony. Wkrótce okaże się, jak mało wiedziała o swojej najlepszej przyjaciółce… Premiera 19 października. „Ocean ognia”. Kapitan okrętu podwodnego współpracuje z drużyną Navy SEAL w celu uratowania prezydenta Rosji, który podczas zamachu został wzięty do niewoli. Premiera 26 października. Fanów horrorów OH•KINO zaprasza na „Legendarny OH•MARATON grozy”, który odbędzie się 26 października o godz. 21. Tej nocy widzowie będą mieli niecodzienną możliwość zobaczenia dwóch kultowych horrorów: „Egzorcysty” z 1973 r. w reżyserii Williama Friedkina oraz „Lśnienia” z 1980 r. w reżyserii Stanleya Kubricka. Dopełnieniem maratonu będzie film „To” z 2017 r. „Egzorcysta”. Aktorka Chris McNeil, zaniepokojona dziwnym zachowaniem córki, zwraca się o pomoc do lekarzy. Wyniki badań potwierdzają wstępną diagnozę, że Regan jest całkowicie zdrowa. Tymczasem stan dziewczynki się pogarsza. Kiedy aktorka wraca z planu zdjęciowego do domu, córka nagle atakuje matkę, która jest zmuszona przywiązać ją do łóżka. Zdesperowana Chris szuka pomocy u młodego księdza, ojca Karrasa. On dochodzi do wniosku, że Regan opętał szatan. Chcąc wypędzić z niej diabła, Karras wzywa doświadczonego

egzorcystę, ojca Merrina. „Lśnienie”. Jack Torrance ( Jack Nicholson) pracuje jako dozorca hotelu Panorama w górach stanu Kolorado. Pensjonat jest zamknięty na zimę, więc Jack z rodziną są jedynymi mieszkańcami budynku. Kiedy burze śnieżne blokują familię Torrance’ów w hotelu, Danny (Danny Lloyd), syn Jacka, który ma nadprzyrodzone, telepatyczne zdolności, odkrywa, że pensjonat jest nawiedzony i duchy powoli doprowadzają jego ojca do obłędu. Kiedy Jack spotyka zjawę pana Grady’ego (Philip Stone), poprzedniego dozorcy hotelu, sytuacja staje się coraz groźniejsza. „To”. Kiedy w mieście Derry w stanie Maine zaczynają znikać dzieci, grupa młodych ludzi musi stawić czoła swoim największym lękom. Na ich drodze staje nikczemny klaun o imieniu Pennywise, który zapisał się na kartach historii jako morderca lubujący się w zadawaniu bólu. Film oparty jest na motywach niezwykle popularnej powieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem, która przeraża czytelników od dziesięcioleci. Zapraszamy do skorzystania z programu lojalnościowego OH•CLUB. Karta klubu gwarantuje wiele korzyści, np. produkty barowe oraz bilety w specjalnej cenie. Więcej informacji o programie dostępnych jest na stronie internetowej www.ohkino.pl oraz w kasie kina.


24

REKLAMA


REKLAMA

25

SFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW KWW DARIUSZ WÓJTOWICZ

Wybory mogą rozstrzygnąć się w I turze Gdyby wybory odbyły się na tydzień przed 21 października, to wygrałby je Dariusz Wójtowicz z dużą przewagą (48,7% ) nad drugim Edwardem Lasokiem (19,2%). Trzeci byłby kandydat Platformy Obywatelskiej Wojciech Król (16,5%). Wójtowicz z poparciem blisko 49% ankietowanych ociera się o zwycięstwo w pierwszej turze. Brakuje tylko niecałych 2%. Najnowszy sondaż pokazuje, że mysłowiczanie chcą stawiać na kandydatów bezpartyjnych. Nie pomaga też miejsce urodzenia poza Mysłowicami. Stąd dopiero

Bernard Pastuszka:

trzecia lokata urodzonego w Jaworznie Króla. Choć to i tak niezły wynik w porównaniu z poparciem dla partyjnych kandydatów cztery lata temu. Przypomnijmy, że kandydatka Platformy Obywatelskiej ze Świętochłowic mogła liczyć w 2014 r. na poparcie 8% wyborców. Z kolei kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Ewa Fica z Chorzowa zdobyła przychylność zaledwie 7,9% głosujących mysłowiczan. W porównaniu z sondażem przeprowadzonym w czerwcu tego roku na uwagę zasługuje wzrost notowań urzędującego prezydenta. To zapewne zasługa rozpoczętej niedawno kampanii. Badanie sondażowe zostało przeprowadzone po rezygnacji Bernarda Pastuszki i Karola Kaszka, którzy zrezygnowali z udziału w wyborach na rzecz Dariusza Wójtowicza. W sondażu zleconym dla portalu myslowice.net wzięło udział czterystu osiemdziesięciu trzech dorosłych mysłowiczan. Wyniki podane są bez osób niezdecydowanych. Frekwencja: 47%.

Karol Kaszek: Rezygnuję. Postawmy na

Dariusza Wójtowicza Nie kandyduję. Popieram Dariusza Wójtowicza

Szanowni Mieszkańcy Mysłowic, przedstawiając swój raport dotyczący służby dla mieszkańców na stanowisku wiceprezydenta Mysłowic w latach 2015-2018, zapewniałem, że przedstawię program odnowy na lata 20182023. Niebawem program dotrze do Waszych domów. Z przyczyn ode mnie niezależnych nie jako kandydat na prezydenta Mysłowic, lecz jako wspierający Komitet Wyborczy Wyborców Dariusz Wójtowicz oraz kandydata na prezydenta Dariusza Wójtowicza, posiadającego odpowiednie wykształcenie i doświadczenie w pracy samorządowej, a przede wszystkim znającego potrzeby mieszkańców Mysłowic. Wskutek ludzkiej nieodpowiedzialności zostałem pozbawiony możliwości kandydowa-

nia na stanowisko prezydenta Mysłowic wraz z osobami startującymi z list KWW My to Mysłowice do rady miasta. Trudno uwierzyć, że to zwykły błąd ludzki okazał się powodem pozbawienia mnie i osób z mojego ugrupowania biernego prawa wyborczego. Prawda, komu najbardziej na tym zależało, wyjdzie na jaw, zapewne po czasie. Jednak podtrzymuję słowa wypowiedziane na starcie kampanii: dla dobra mieszkańców i miasta podejmuję się współpracy z każdym, dla kogo rozwój Mysłowic i poprawa warunków życia mieszkańców jest priorytetem w działaniu. Za takiego uważam Dariusza Wójtowicza, udzielając mu wsparcia i deklarując współpracę w realizacji wspólnie wyznaczonych celów. Bernard Pastuszka

Drodzy Państwo, rok temu, wspólnie z osobami tworzącymi ugrupowanie Niezależni Mysłowice, podjąłem decyzję o kandydowaniu na urząd prezydenta Mysłowic. Jako środowisko niezwiązane z żadną partią polityczną postanowiliśmy, że wspólnie zrobimy wszystko, aby zmienić negatywny obraz naszego miasta. Już czas rozbić polityczne układy, które od lat niszczą Mysłowice. Do pierwszej tury wyborów samorządowych pozostały ostatnie dni. Na finiszu kampanii wyborczej widać jak na dłoni, że jedynym kandydatem, który ma szansę pokonać układ Król-Lasok, jest Dariusz Wójtowicz. I jak wskazują wszelkie sondaże, może się to wydarzyć już w pierwszej turze. Dlatego swoje poparcie kieruję w stronę jedynego uczciwego kandydata na urząd prezydenta Mysłowic, Dariusza Wójtowicza. Jego doświadczenie w pracy samorządowej, specjalistyczne wykształcenie poparte trzema dyplomami wyższych uczelni, w tym podyplomowych studiów menedżerskich

executive MBA, a przede wszystkim zwykła ludzka uczciwość i otwartość na problemy mieszkańców sprawiły, że tę decyzję podjąłem bez wahania. Z całego serca proszę Państwa o wzięcie udziału w nadchodzących wyborach. Tylko przy wyborczej urnie możemy odmienić losy naszego miasta. Proszę o głosy na radnych KWW Niezależni Mysłowice oraz o wybór Dariusza Wójtowicza na prezydenta Mysłowic. Pamiętajmy, że 21 października 2018 r. powierzymy losy miasta w ręce człowieka, który będzie rządził Mysłowicami przez kolejnych pięć długich lat. Proszę Państwa o aktywny udział w wyborach. Wspólnie zdecydujmy o przyszłości naszej małej, mysłowickiej ojczyzny. Nie oddawajmy Mysłowic w ręce partii politycznych i ich nominatów. Postawmy na sprawdzonego samorządowca, który swoje życie poświęcił miastu. Postawmy na Dariusza Wójtowicza. Karol Kaszek


26

Magazyn

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Podróże

W tym miesiącu znów zapraszam na Dolny Śląsk. Jest taki malowniczy zakątek, który znajduje się właśnie tam. Mowa o Górach Bardzkich w Sudetach Środkowych. Warto odwiedzić górę Kalwarię, zwaną też Bardzką, oraz Kłodzką Górę. Obie łączy przepiękny szlak turystyczny, który zaczyna się w Bardzie Śląskim. Samo miasto jest na tyle urokliwe i ciekawe historycznie, że jest to opowieść na inny czas. Naszą wędrówkę zaczynamy właśnie w tym przepięknym miasteczku, gdzie wejdziemy na Kalwarię, czyli Bardzką Górę (582 m n.p.m.). Wędrując po tutejszych górach, warto zwrócić uwagę, że spacerujemy po dnie morza sprzed ponad 450 mln lat. Budowa Gór Bardzkich jest skomplikoREKLAMA

FOT. d.strzoda

Bardo Śląskie. Góry Bardzkie przepiękne jesienią

wana i w okolicy można znaleźć różnego rodzaju skały, np. wulkaniczne czy marmurowe. Są one odporne na erozję, dlatego powstaje tu wiele malowniczych wąwozów i dolinek. Jedna z nich prowadzi niebieskim szlakiem na Kłodzką Górę przez Górę Bardzką. Serdecznie polecam taki spacer, szczególnie jesienią, która zwłaszcza w górach jest przepiękna. Na Kalwarię dawniej prowadziły trzy drogi: niemiecka, czeska i polska.

Dzisiaj wchodzimy najczęściej od strony Barda, czyli tzw. drogą niemiecką. To główny szlak wiodący na szczyt Kalwarii, przy którym stoją stacje drogi krzyżowej zbudowane w latach 1833-1839. Pomiędzy nimi znajduje się siedem murowanych kapliczek z XVIII w. Na Górę Bardzką wiedzie miejska trasa turystyczna. Kalwaria wznosi się ponad miastem od strony południowej. Góra ta kryje w sobie wiele tajemnic. Według legendy na

szczycie Bardzkiej Góry w XV w. miejscowemu chłopcu ukazała się postać Matki Bożej Płaczącej, co przyciągnęło do miejscowości licznych pielgrzymów. Dowodem na to miały być ślady dłoni i stóp zostawione przez Maryję na głazie, jednak przez wieki zostały one zatarte. Dziś można tu oglądać odtworzony odcisk stopy Matki Bożej znajdujący się za kaplicą na szczycie góry. W 1958 r. powstał obryw skalny,

a dzisiaj możemy wejść na niego jako na taras widokowy, z którego widać przepiękną panoramę Barda Ślaskiego. Mijając poszczególne stacje drogi krzyżowej oraz kaplice, wchodzimy na szczyt góry, a tam znajduje się jedna z piękniejszych kaplic zwana górską. Została ona zbudowana w XVII w., a jak podaje legenda, w 1400 r. ukazała się tam Matka Boża Płacząca. Dla zainteresowanych w każdą niedzielę od maja do września o godz. 11 w kaplicy odprawiane są msze. Wytrwałych zapraszam na dalszy spacer. Przy okazji można zdobyć jeden ze szczytów Korony Gór Polski, mianowicie Kłodzką Górę. Ciekawostka: wcale nie jest ona najwyższą w pasmie Gór Bardzkich, bo liczy sobie 757 m n.p.m. Wyższa od niej jest Szeroka Góra (765 m n.p.m.), natomiast geografowie uznali, że do Korony Gór Polski wpisana jest Góra Kłodzka. Podobnie sytuacja ma się z niedalekim Chełmcem w Górach Wałbrzyskich. Widoków z Góry Kłodzkiej mieć nie będziemy, natomiast frajda dla dzieciaków oraz dorosłych jest niebywała. Serdecznie polecam nabyć książeczkę Korony Gór Polski i powoli zdobywać nasze najwyższe szczyty. Spędzanie wraz z przyjaciółmi i rodziną czasu w górach to nie stracony czas. Warto. Dariusz Strzoda


Rozrywka

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

Krzyżówka

Humor

27

Szemrany

– Maliniak, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety? – Nie, szefie. – To dobrze, dostaniecie urlop w lutym. Facet ogląda Discovery. Spiker z ekranu: – Pandy mają ich szesnaście, rekiny sto, a u człowieka norma to trzydzieści dwa zęby. Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy: – Oż kurde, jestem pandą!!! Poranna odprawa w Ministerstwie Obrony Narodowej. – Melduję, panie ministrze, że w czasie ćwiczeń wojsk obrony terytorialnej zginęły ortaliony żołnierzy – zameldował głównodowodzący. – O Boże! – wykrzyknął minister i skrył twarz w dłoniach. Milczał dłuższą chwilę, wreszcie ukazał oblicze o czole pooranym troską, spojrzał na dowódcę wojsk obrony terytorialnej i zapytał: – Ile to jest ortalion?

Szemrany bohaterem wystawy w mysłowickim kinie Znicz. Szczegóły na http://szarynotes.blogspot.com.

REKLAMA

Na rozwiązanie krzyżówki czekamy do 5 listopada. Spośród wszystkich nadesłanych odpowiedzi wylosujemy trzy osoby, które podadzą poprawne rozwiązanie. Zwycięzcy otrzymają nagrodę w postaci zaproszenia dla dwojga na dużą pizzę w restauracji Da Grasso w Mysłowicach.

Zwycięzcy z poprzedniego numeru: Dariusz Grochla, Jolanta Tadra, Stanisław Łaciak

Da Grasso

Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres siedziby redakcji: ARAmedia (z dopiskiem „Gazeta Mysłowicka”) ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice.

Mysłowice ul. Kacza tel. 322232824

REKLAMA

Czy biustonosz może zmienić naszą sylwetkę ? Brafitting to staranne dobieranie biustonosza do danej sylwetki. Mierzymy przy tym obwód pod biustem i w biuście oraz bierzemy pod uwagę takie aspekty, jak budowa ciała, kształt i konsystencja biustu oraz rozstaw żeber. Rozróżniamy wiele typów kobiecych sylwetek, a każdą z nich cechują również różne piersi. Kiedy piersi są odpowiednio podtrzymane, od razu sprawiamy wrażenie smuklejszych. Talia jest odsłonięta, a cała sylwetka prostuje się, dzięki czemu wyglądamy na wyższe, czujemy się pewnie, wygodnie i ko-

Generała J. Ziętka 42 Mysłowice

bieco bez konieczności poprawiania biustonosza. Dobra bielizna zapewnia piersiom stabilizację, utrzymując biust w dobrej kondycji oraz poprawia nasze samopoczucie i dodaje pewności siebie. Przed nami andrzejki. Już najwyższa pora pomyśleć o dopasowanym biu-

stonoszu, który doskonale zaopiekuje się biustem podczas zabawy. Panie, które chcą dodatkowo wysmuklić sylwetkę, zapraszamy po bieliznę korygującą, czyli wyższe ściągające figi, haleczki opinające figurę czy wyszczuplające body pod biust. Oferujemy również bardzo duży wybór rajstop,

pończoch oraz bardzo modną w tym sezonie biżuterię bieliźnianą. Przypominamy także o ogólnopolskiej kampanii „Dotykam-wygrywam”, w której bierzemy udział. Piersi najlepiej badać co miesiąc między szóstym a dziewiątym dniem cyklu, tego samego dnia. Po instrukcję, jak wykonać

samobadanie, zapraszamy do salonu Ka_Ja. Jeżeli posiadacie niepotrzebne, niewygodne biustonosze, wciąż zachęcamy też: przynieście je do nas. Całkowity dochód z ich utylizacji zostanie przeznaczony na stowarzyszenie Polskie Amazonki Ruch Społeczny. Zapraszamy. Wasze brafitterki.


28

REKLAMA


Magazyn

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

29

Kulinaria

Grzybek tu, grzybek tam... Grzyby leśne cenimy przede wszystkim za niepowtarzalny smak i aromat. Dzięki nim z dosłownie kilku składników możemy wyczarować niebanalne potrawy, godne najlepszych restauracji. Choć opinie o właściwościach zdrowotnych grzybów są podzielone, na pewno warto je włączyć do jadłospisu, tym bardziej, że sezon w pełni.

FOT. pixabay

nia przewodu pokarmowego, wątroby i nerek. Grzyby możemy suszyć, gotować, dusić, smażyć, mrozić i marynować. Te ostatnie są najmniej zdrowe. Należy je przerabiać, dopóki są świeże, najlepiej od razu po zebraniu, pamiętając o usunięciu nieczystości z ich powierzchni i starannym umyciu. Jeśli to możliwe, nie łączmy grzybów z tłustymi sosami, zasmażkami i śmietaną to właśnie przez te dodatki wiele osób cierpi po zjedzeniu dania zawierającego grzyby. Magiczny smak. Grzyby posiadają smak zaliczany do kategorii umami, czyli piątego smaku obok słodkiego, słonego, gorzkiego i kwaśnego. Kojarzy nam się ze smakiem mięsnym, bulionowym, wzmacniającym smak słony i słodki. Pamiętajcie więc, aby przy przygotowaniu waszych grzybowych specjałów nie dodawać do potrawy zbyt dużo soli, bo grzyby same ją z potrawy wydobędą, w końcu to one nadają jej smak i aromat.

Niewielu z nas wyobraża sobie wigilię bez zupy grzybowej czy duszonej kapusty z suszonymi grzybkami. Jedni zajadają się jajecznicą z maślakami, drudzy smażonymi kaniami w panierce, a jeszcze inni marynowanymi w occie opieńkami. Kurki, borowiki i prawdziwki są wspaniałym dodatkiem do sosów, dlatego gospodynie często wykorzystują je do przygotowania specjałów na rodzinne uroczystości. Polacy lubią jeść grzyby i chętnie je zbierają, co więcej, znają się na nich. Jesteśmy jednym z największych eksporterów grzybów jadalnych w Europie, a w polskich daniach, jak widać, składniki te pojawiają się bardzo często. Czy grzyby, oprócz swych niewątpliwych walorów smakowych, posiadają jednak jakieś wartości odżywcze? Pozytywne aspekty jedzenia grzybów. Przeciętny grzyb składa się w 70-90% z wody. To czyni go produktem niskokalorycznym, co z pewnością spotka się z uznaniem osób dbających o linię. Przyjmuje się, że na jeden kilogram grzybów przypada tyle samo REKLAMA

Makaron penne z kurkami, piersią z kurczaka i pietruszką kilokalorii (kcal), ile na pół kilograma mięsa. I tu dobra wiadomość dla wegetarian: grzyby zawierają dużą ilość białka, dlatego są świetnym źródłem tego składnika właśnie dla osób niejedzących mięsa. To dlatego nazywa się je „leśnym mięsem”. Niektórzy badacze twierdzą, że najwięcej strawnego białka mają w sobie prawdziwki i pieczarki, a najbogatsze w ten składnik pokarmowy są młode grzyby. W skład grzybów wchodzą prawie wszystkie aminokwasy, w tym te, które nie mogą być syntetyzowane w organizmie i trzeba je dostarczać z pożywieniem. Należy pamiętać, że świeże okazy są o wiele mniej kaloryczne niż suszone (100 g świeżych grzybów to ok. 34 kcal, a tyle samo suszonych aż 230 kcal), za to suszone są o wiele bardziej bogate w białko. Suszone borowiki mają go dwukrotnie więcej niż mięso wołowe! Jeśli chodzi o witaminy, grzyby zawierają wit. A (karoten), która odpowiada m.in. za dobry wzrok i wygląd naszej skóry. Szczególnie dużo mają jej kurki i rydze, stąd ich intensywny,

żółto-pomarańczowy kolor. W grzybach znajdziemy też znaczne ilości witamin z grupy B, porównywalne z ilościami zawartymi w ziarnach zbóż (rekordzistką w tym zakresie jest kurka). Wit. B odpowiada za pracę układu nerwowego i odpornościowego. Grzyby posiadają także śladowe ilości wit. C, D (najwięcej w podgrzybkach i borowikach) oraz PP (tej jest w grzybach tyle, ile w drożdżach piekarskich). Zawierają również takie pierwiastki, jak potas, chroniący układ krwionośny i poprawiający koncentrację, magnez ważny dla prawidłowej pracy układu nerwowego, żelazo - cenny składnik krwiotwórczy i selen niezbędny do właściwego funkcjonowania układu immunologicznego. Niektóre grzyby, np. boczniaki, posiadają spore ilości beta-glukanu wykazującego działanie przeciwnowotworowe i stymulującego układ odpornościowy. Co zaskakujące, grzyby są świetnym źródłem błonnika pokarmowego - ich jedzenie sprzyja procesom trawienia, reguluje perystaltykę jelit oraz zapobiega zaparciom. Zawierają też substancje

antyoksydacyjne, zwalczające wolne rodniki i opóźniające procesy starzenia. Na co trzeba uważać, przygotowując i konsumując grzyby? Co ważne, grzyby oprócz „dobrych” składników odżywczych kumulują w sobie metale ciężkie i szkodliwe związki wchłonięte z gleby i powietrza, dlatego zbierając je, pamiętajmy, aby nie zrywać ich w pobliżu ruchliwych dróg i linii kolejowych, a także w miejscach, gdzie gleba jest zanieczyszczona. Nie przesadzajmy z ilością, gdyż zbyt dużo zjedzonych grzybów najpierw długo zalega w żołądku, a dopiero później są one trawione, co z kolei może wywołać nieprzyjemne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Zrezygnować z nich muszą bezwzględnie małe dzieci, natomiast ograniczyć spożycie powinny osoby starsze, jak również cierpiący na schorze-

Składniki (dla dwóch osób): 200 g makaronu penne (rurki), duża pierś kurczaka (30 dag), 15 dag świeżych kurek, pół pęczka natki pietruszki, ząbek czosnku, olej do smażenia, sól, pieprz. Pierś kurczaka myjemy i kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy mięso i smażymy na złoty kolor. Grzyby myjemy, osuszamy i kroimy na ćwiartki. Czosnek siekamy w kostkę. Dorzucamy do kurczaka, smażymy jeszcze dziesięć minut (można dolać odrobinę wody i dusić pod przykryciem). Doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy makaron, siekamy pietruszkę. Ugotowany makaron mieszamy z kurczakiem i grzybami. Posypujemy natką pietruszki. Smacznego! Do potrawy polecam wino Columbia Crest Two Vines Shiraz (dostępne w Centrum Wina, 49,99 zł) z bogatym, okrągłym aromatem wiśni i pieprzną końcówką. Agnieszka Januszewicz


30

REKLAMA


REKLAMA

31

Urząd miasta

Mysłowice nominowane do Złotych Spinaczy 2018 za kampanię „Dopal cenę swojej śmierci” Związek Firm Public Relations nominował kampanię przeprowadzoną przez urząd miasta „Dopal cenę swojej śmierci” w konkursie Złote Spinacze. Nominacje w tym najbardziej prestiżowym konkursie w branży public relations magistrat otrzymał w trzech kategoriach: kreatywność, kampania społeczna oraz NGO i sektor publiczny. Wielki finał odbędzie się 7 grudnia podczas uroczystej gali. REKLAMA

Nominacja w tak prestiżowym konkursie to szczególne wyróżnienie dla miasta, świadczące tak o sukcesie, jaki odniosła sama kampania, jak i o dobrej współpracy i relacjach na linii miasto - organizacje pozarządowe - przedsiębiorcy. Przypomnijmy, że pod koniec października 2017 r. mysłowicki samorząd przeprowadził kampanię w siedmiu podstawówkach (poziom dotychczasowego gimnazjum) i wszystkich szkołach ponadpodstawowych, podczas której informował o ogromnym zagrożeniu, jakie niosą ze sobą dopalacze. – Akcja, choć wzbudzająca emocje, została pozytywnie przyjęta przez młodzież. Blisko 1 500 młodych osób powiedziało nam, że to dobry pomysł – podkreśla Edward Lasok, prezydent Mysłowic. – Wie-

dzieliśmy, że musimy dostarczyć tę iskrę, bo bez tego nasz cel nie zostanie osiągnięty, nie dotrzemy do tych młodych ludzi – dodaje. W akcję zaangażowani byli aktorzy, pracownicy zakładów pogrzebowych, a w materiale filmowym wyświetlonym uczniom wystąpili młodzi ludzie, którzy mieli kontakt z dopalaczami. Psycholog i pracownik sanepidu uświadamiali z kolei, jak trudno jest ratować osobę zatrutą dopalaczem. Nie zapomniano także o materiałach informacyjnych, które rozdano młodzieży. Częścią kampanii było też badanie ankietowe, którego zadaniem było zweryfikowanie, jaką wiedzę ma młodzież na temat dopalaczy oraz czy tego rodzaju akcje są potrzebne i mogą być skuteczne.


32

REKLAMA


Sport

PAŹDZIERNIK • NR 10/2018 (87)

33

Lekkoatletyka

Judo

Biegi przełajowe

UKS Judo z zaproszeniem

FOT. MOSIR

W pierwszą sobotę miesiąca, 6 października, rozpoczęła się siedemnasta edycja Młodzieżowych Biegów Przełajowych o puchar dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Każde zajęte przez młodych biegaczy miejsce jest punktowane. W sumie biegów jest siedem, a do klasyfikacji generalnej bierze się pod uwagę sześć najlepszych startów. Jeżeli aura dopisze, kolejne biegi odbywać się będą do końca miesiąca, czyli 13, 20 i 27 października. Pozostałe trzy zaplanowane są na wiosnę. Innowacją w tym roku jest piąta kategoria wiekowa wprowadzona specjalnie dla przedszkolaków. Podczas inauguracji siedemnastej

edycji MBP padł rekord ilości biegaczy w jednych zawodach. Od 2014 r. liczył on 410, natomiast 6 października na starcie stanęło 416 sportowców. W nowej, najmłodszej kategorii wiekowej rocznika ’12 i młodszych (200 m) zwycięstwo odnieśli Ann Smatloch (P12) oraz Roman Vynarskyi (szkoła sportowa). Ich starsze koleżanki i koledzy (roczniki ’10 i ’11) pobiegli na 300 m. Tam najlepsi okazali się Emilia Włoczka (Bytom) oraz Bartosz Szołtysek (szkoła sportowa). Na najwyższych stopniach podium w kategorii roczników ’08 i ’09 (400 m) stanęli przyjezdni: Lena Zamojska z Bytomia oraz Bartosz Kubiak z Sosnowca. Roczniki ’06 i ’07 rywalizowały na dwukrotnie dłuższym (800 m - dziewczęta) lub ponad dwukrotnie dłuższym (1 000 m chłopcy) dystansie niż młodsi biegacze. Najlepsza wśród dziewcząt była Michalina Thamm z Katowic, wśród chłopców zwyciężył Dawid Roter (SP15). Wśród najstarszych (roczniki ’03, ’04 i ’05) na dystansie 800 i 1 000 m znów wygrali przyjezdni: Milena Thamm (Katowice) oraz Marek Dybała (Bytom). D.F.

Oprócz tego podopieczni mysłowickiego klubu rozpoczęli nowy sezon z sukcesami. Najpierw 16 września w Bytomiu odbyły się eliminacje do mistrzostw Polski młodzików. Zakwalifikowało się do nich dwóch spośród czterech naszych judoków: Alicja Janeczko i Patryk Zdrodowski. Na liście rezerwowej znaleźli się Marcin Włoka i Jakub Dziedzic. Sześć dni później w tym samym mieście odbyła się trzecia runda otwartych mistrzostw Bytomia. Trójka towarzyszyła mysłowiczanom przez całe zawody. Troje reprezentantów zdobyło trzy medale. Dwa brązowe krążki to zasługa Igi Frosztęgi i Filipa Cygana. Srebro wywalczyła Sandra Szałkiewicz. 23 września w turnieju dzieci w Sosnowcu mysłowicki klub reprezentowali kolejni trzej judocy.

Roan Fight Club.

Powrót po wakacjach

16 września w Częstochowie rozegrano ligę młodzików. Maja Kasprzyk w biegu na 200 m nie tylko stanęła na najwyższym stopniu podium, ale także, wynikiem 33,77 sek., ustanowiła dwa rekordy: życiowy oraz Śląska w kategorii dzieci starszych. W zawodach na 300 m udział wzięła Karolina Kuchnia, która także pobiła swój rekord życiowy - 44,69 sek. Sześć dni później ta sama zawodniczka wzięła udział w małym Memoriale Janusza Kusocińskiego w Bełchatowie, który był jednocześnie mistrzostwami Polski młodziczek. Mysłowiczanka na

trzecią lokatę. Ostatnie zawody przed wydaniem „Gazety” odbyły się w Łodzi. Mysłowiccy judocy wywalczyli tam dziewięć medali, jednak ani jednego złotego. Srebro powędrowało do Alicji Janeczko, Roksany Witek i Piotra Zdrodowskiego, natomiast na najniższym stopniu podium stanęli: Filip Cygan, Iga Frosztęga, Igor Kozik, Halina Rydzikowska, Sandra Szałkiewicz oraz Patryk Zdrodowski. D.F.

W skrócie Zapasy. Podopieczni Siły Mysłowice 14 września wzięli udział w otwartych mistrzostwach Polski weteranów, na których udało im się zdobyć cztery medale. Dwa krążki wywalczył Krzysztof Domarus: złoty w stylu klasycznym oraz srebrny w stylu wolnym. Andrzej Filak także triumfował w stylu klasycznym, a Piotr Sas stanął na najniższym stopniu podium. Lekka atletyka. Końcem września odbyły się drużynowe i indywidualne zawody lekkoatletyczne szkół ponadgimnazjalnych. Najwięcej punktów w poszczególnych konkurencjach uzbierali reprezentanci I Liceum Ogólnokształcącego. Na drugim miejscu uplasowali się sportowcy z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, a na trzecim II Liceum Ogólnokształcące.

FOT. myslowice.net

Lekkoatletyczne ostatki dystansie 600 m wywalczyła dziesiąte miejsce, poprawiając swój rekord życiowy do 1 min i 44,50 sek. Starsi zawodnicy UKS-u Chromik także odnoszą sukcesy. Juniorka Julia Morawska 15 września wzięła udział w biegu ulicznym „Jastrzębska dziesiątka”. Jak sama nazwa wskazuje, rywalizacja odbyła się w Jastrzębiu Zdroju na dystansie 10 km. Tam w swojej kategorii wiekowej (16-19 lat) mysłowiczanka zajęła pierwsze miejsce, wyprzedzając drugą zawodniczkę o prawie pięć minut. Dzień później reprezentantka naszego miasta stanęła na starcie Masowych Biegów Przełajowych o paterę „Dziennika Zachodniego” i Śląskiego TKKF-u Katowice. Na dystansie 3 km znów nie miała sobie równych w kategorii 17-39 lat. Tydzień później, 23 września, Julia Morawska i Paweł Szreniawa wystartowali w biegu ulicznym w Knurowie na dystansie 10 km. Oboje zwyciężyli w swojej kategorii wiekowej (16-19 lat). D.F.

Miłosz Mazur i Wojciech Sobczak byli najlepsi w swoich kategoriach, zgarniając złoto, a Krystian Raś wywalczył srebro. W ostatni weekend września w stolicy naszego kraju odbył się turniej Warsaw Judo Open, w którym wystartowało aż 1 614 judoków z całej Europy, a także z bardziej egzotycznych krajów, jak Zimbabwe, Brazylia czy Japonia. Nasze miasto reprezentowało siedmioro sportowców, jednak udało się wywalczyć tylko jeden medal. Alicja Gowarzewska zajęła

Ju-jitsu

Biegi

Wraz z końcem września zakończył się także sezon lekkoatletyczny na otwartych stadionach. Finisz godny mistrzów zaliczyli podopieczni klubu UKS Chromik.

25 listopada w hali widowisko-sportowej przy ul. Bończyka odbędą się ósme już mistrzostwa Mysłowic w judo. Zawody zostaną rozegrane na sześciu matach według regulaminu sportowego Polskiego Związku Judo.

FOT. UKS JUDO

wystartowały

Na początku nowego sezonu młodzi adepci ju-jitsu wzięli udział w dwóch turniejach. Pierwszym z nich był Slovenia Open w Brezicach. Na starcie stawiło się trzynastu mysłowickich zawodników, którzy wywalczyli dziewiętnaście medali. Złoto powędrowało do Oskara Sikory, Kamili Janoty, Patryka Kostrzewy, Moniki Helak oraz Kamila Jasińskiego. Srebro wywalczyli Ryan Gawlik, Iwo Filus (x2), Monika Helak, Kuba Pacwa, Kamil Jasiński, Kamila Jano-

ta, Emilia Zipper i Patryk Kostrzewa. Natomiast na najniższym stopniu podium stanęli Igor Kukwa, Mikołaj Zipper, Emilia Zipper oraz Daniel Wróbel (x2). Drugim turniejem inaugurującym sezon była ogólnopolska liga dzieci i młodzieży w ju-jitsu, w której mysłowiczanie z Roan Fight Clubu zdobyli dwadzieścia cztery złote, szesnaście srebrnych oraz pięć brązowych medali. D.F.

Piłka ręczna. MUKS Siódemka Mysłowice rozpoczął kolejny sezon dwoma porażkami i jednym zwycięstwem. Na inaugurację mysłowiczanie przegrali u siebie z Wisłą Sandomierz 26:19. Drugi mecz na wyjeździe w Bochni zakończył się remisem 22:22. Niestety, w karnych Siódemka przegrała 5:3. 7 października w Mysłowicach Politechnika Świętokrzyska Kielce nie miała wysokich wymagań wobec gospodarzy i to nasi szczypiorniści wygrali aż 39:20. D.F.


34

Sport

PAździernik • NR 10/2018 (87)

Motoryzacja

Piłka nożna

U piłkarzy bez zmian Automobiliści

Unia Kosztowy - Śląsk Świętochłowice 1:2, Sarmacja Będzin - Unia Kosztowy 0:0, Unia Kosztowy - Zieloni Żarki 4:0, Unia Dąbrowa Górnicza - Unia Kosztowy 1:1. W grze mysłowickiej drużyny cieszy mała ilość traconych bramek, martwi natomiast brak skuteczności. Po jedenastu kolejkach Unia Kosztowy zajmuje szóstą lokatę z dwunastoma punktami straty do lidera oraz dziewięcioma punktami przewagi nad ostatnim miejscem. Kolejny mecz kosztowianie rozegrają u siebie z Polonią Bytom 20 października o godz. 15. Niewiele przez ostatni miesiąc zmieniło się w sytuacji Kociny. 15 września podopieczni Marka Piszczyka co prawda wygrali mecz z wyżej notowaną Fortuną Wyry, ale w kolejnych dwóch spotkaniach ponieśli bolesne

Wyniki Unii Kosztowy: RKS Grodziec - Unia Kosztowy 0:0,

porażki ze Spartą Katowice i AKS-em Mikołów. 6 października nastąpiło przełamanie, znów z wyżej notowaną drużyną, Uranią Ruda Śląska. Niestety tydzień później miała miejsce kolejna wysoka przegrana z Sokołem Wola. Wyniki MKS-u Górnik 09: Górnik 09 - Fortuna Wyry 1:0, Sparta Katowice - Górnik 09 5:0, Górnik 09 - AKS Mikołów 1:3, Górnik 09 - Urania Ruda Śląska 5:3, Sokół Wola - Górnik 09 5:2. Taką postawą piłkarze Kociny mogą sobie załatwić jedynie walkę o utrzymanie. Po jedenastu kolejkach zajmują trzynastą pozycję z czterema punktami przewagi nad ostatnim, szesnastym miejscem oraz dwudziestoma jeden punktami straty do lidera. 20 października o godz. 15 przy ul. Gwarków Górnik 09 Mysłowice podejmie Pogoń Imielin. D.F.

Siatkówka

Niepokonana Silesia Volley

27 września do Mysłowic przyjechała drużyna Sokoła Radzionków. Przyjezdne postawiły opór w pierwszych dwóch setach, natomiast w trzecim opadły z sił i przegrały aż ośmioma punktami. Tydzień później nasze siatkarki pojechały do Proszowic na mecz z tamtejszą Pogonią. Samo spotkanie miało dziwny przebieg. O ile pierwszy i czwarty set były wyrównane i wygrane przez gospodynie na przewagi, o tyle sety numer dwa, trzy i pięć były bardziej jednostronne na korzyść Silesii Volley. 13 października w Mysłowicach spotkanie z Halembą Ruda Śląska potoczyło się podobnie.

Wrzesień i początek października przyniosły mysłowickim automobilistom kolejne sukcesy. 5 i 6 września w Spiskiej Beli (Słowacja) odbyła się ostatnia runda Pucharu Europy. W tej konkretnej rundzie załoga Krzewski/Krzewski zajęła trzecie miejsce, a załoga Lutek/ Wojtkowiak piętnaste. W generalnej klasyfikacji Mateusz i Maciej Krzewscy wygrali po raz trzeci z rzędu. W trakcie ustalania kalendarzu na sezon 2019 padła informacja o powierzeniu Automobilklubowi Mysłowickiemu zorganizowania jednej z rund kolejnego Pucharu Europy. 9 września w Wołominie rozegrana została następna runda Królewskiego Pucharu Turystycznego 2018. Załoga Lutek/Wojtkowiak nie miała sobie równych i wygrała rajd, natomiast

Marcin Lutek został sklasyfikowany na drugim miejscu w próbie sprawnościowej. Tydzień później w rumuńskim Satu Mare odbyły się kolejne rundy Pucharu Europy Centralnej. Załoga Krzewski/Krzewski zdołała zająć drugie miejsce, natomiast druga z mysłowickich par, Rusinak/Rusinak, została sklasyfikowana na piątej lokacie. W ostatni weekend września mysłowiczanie zameldowali się w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie odbyła się siedemdziesiąta już edycja Samochodowego Turystycznego Rajdu Energetyków. Meta była usytuowana w Zlatych Horach (Czechy). Pierwsze miejsce wywalczyła załoga Lutek/ Wojtkowiak, drugie Czaicka/Hyrja, trzecie Jeżewska/Bątorek, a czwarte Kurasiewicz/Kurasiewicz. W próbach sprawnościowych Ewelina Jeżewska uplasowała się na drugiej lokacie, a Marcin Lutek na trzeciej. Klubowo Automobilklub Mysłowicki odniósł zwycięstwo. D.F.

Siatkówka

Siatkarskie sparingi

FOT. SILESIA VOLLEY

Dla mysłowickich siatkarek i ich fanów sezon zaczął się wyśmienicie. Po niezbyt pozytywnych wynikach w przedsezonowych turniejach Silesia Volley weszła w sezon solidną grą i trzema wygranymi meczami z rzędu.

FOT. automobilklub

Beniaminek czwartej ligi, kosztowska Unia, od ostatniego wydania „Gazety” rozegrała pięć meczów. 15 września mysłowiczanie pojechali do Będzina na spotkanie z RKS-em Grodziec. Festiwal nieskuteczności zakończył się bezbramkowym remisem. Tydzień później do Mysłowic przyjechał lider, Śląsk Świętochłowice. Różnica w tabeli nie była jednak widoczna na boisku. Niestety, to przyjezdnym udało się strzelić jedną bramkę więcej i wygrać mecz. Końcem września Sarmacja Będzin i Unia Kosztowy znów urządziły sobie festiwal niemocy strzeleckiej. To spotkanie również zakończyło się bezbramkowym remisem. 6 października mysłowiccy piłkarze odbili sobie to z nawiązką, wygrywając u siebie z Zielonymi Żarki czterema bramkami. 13 października pojechali do Dąbrowy Górniczej, gdzie w pojedynku dwóch Unii padł remis.

w gazie

FOT. unia kosztowy

Miejsce w środku tabeli Unii Kosztowy i, niestety, lokata w ligowym ogonie MKS-u Górnik 09 to na dzień dzisiejszy piłkarska rzeczywistość w Mysłowicach.

Podopieczne Alana Poloka przegrały pierwszego i czwartego seta, by drugiego, trzeciego i piątego wygrać znaczną różnicą punktów. Wyniki Silesii Volley: Silesia Volley - Sokół Radzionków 3:0 (25:22, 25:23, 25:17), Pogoń Proszowice - Silesia Volley 2:3 (26:24, 13:25, 18:25, 27:25, 10:15), Silesia Volley - Halemba Ruda Śląska

3:2 (23:25, 25:18, 25:14, 17:25, 15:5). Mysłowiczanki po trzech kolejkach zajmują trzecie miejsce w tabeli z dwupunktową stratą do San-Pajdy Jarosław, która wygrała wszystkie trzy mecze za trzy punkty. W kolejnej kolejce 20 października Silesia Volley zmierzy się na wyjeździe z czerwoną latarnią tabeli Maratonem Krzeszowice. D.F.

14 i 15 września odbył się kolejny Memoriał Stanisława Padlewskiego. Dla młodych siatkarek była to okazja do sprawdzenia swojej formy przed sezonem. W zawodach wzięło udział po osiem zespołów zarówno wśród młodziczek, jak i kadetek. Po dwa reprezentowały nasze miasto. W młodszej kategorii wiekowej triumfowały siatkarki SMS-u Solna Wieliczka przed Dwójką Zawiercie oraz Płomieniem Sosnowiec. Pierwszy zespół Silesii Volley zajął czwarte miejsce, natomiast drugi zespół ósme. Wśród kadetek ponownie wygrały reprezentantki Wieliczki przed Płomieniem Sosnowiec oraz NTSK Nysą.

Silesia Volley II zajęła piątą lokatę, natomiast pierwszy zespół ostatnią, ósmą. Wyróżniającymi się zawodniczkami wśród mysłowickich młodziczek wybrano Sonię Stępień i Julię Stępnik, natomiast wśród kadetek Julię Doniec i Martynę Chyc. Po memoriale rozegrano towarzyski turniej Silesia Cup dla seniorek. PLKS Pszczyna po zremisowaniu 2:2 z Płomieniem Sosnowiec i wygranej z Silesią Volley 4:0 odniósł zwycięstwo w turnieju. Drugie miejsce zajęły siatkarki z Sosnowca, pokonując w bezpośrednim meczu Silesianki 4:1. D.F.


REKLAMA

35


36

REKLAMA


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.