Gazeta Mysłowicka #77

Page 1

R

E

K

L

A

M

A

ZMIANY NAZW ULIC S. 06

AKTUALNOŚCI S. 04

Ziętka, Rudnickiego, Załuskiego do zmiany

Kiedy można umierać? Bulwersujący list czytelnika

ROZMOWA S. 12

KONKURS S. 07

Fotografka Kultu jest z Mysłowic

Rozdajemy bilety do Parku Świętego Mikołaja w Zatorze

G A Z E T A

DODATEK UM

Zapraszamy na jarmark świąteczny

B E Z P Ł A T N A GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

R

E

K

L

A

M

A

Miliony złotych

R

E

K

L

A

M

A

R

E

K

L

A

M

A

FOT. PIXABAY

na rekreację w mieście 9 mln zł na remont Parku Zamkowego, 7 mln zł na Promenadę i okrągły milion na Trójkąt Trzech Cesarzy. Posypały się pieniądze na tereny rekreacyjne dla mysłowiczan. I choć wielu dopatruje się w tych działaniach funkcji „wyborczej kiełbasy”, najważniejsze, że wreszcie będziemy mieli gdzie odpocząć w weekend z rodziną czy przyjaciółmi. Zaczęło się od Trójkąta Trzech Cesarzy. Początkowo zwycięski projekt pierwszej edycji Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego zakładał zagospodarowanie nie tylko tego terenu, ale także Promenady. Okazało się jednak, że milion złotych przeznaczony na całe zadanie to zdecydowanie za mało, dlatego magistrat w porozumieniu z wnioskodawcami postanowił, że w tej kwocie ma się zmieścić wyłącznie remont Trójkąta. W październiku projekt znów dosięgnął pech. Nikt nie stawił się do przetargu i nie ma chętnych na wykonaREKLAMA

nie inwestycji. – W związku z tym realizację zadania bezwzględnie przenosimy na przyszły rok. Niebawem będziemy podejmować decyzję co do ewentualnego ogłoszenia drugiego przetargu – powiedziała Kamila Szal, rzecznik urzędu miasta. Przypomnijmy, że w pobliżu Trójkąta Trzech Cesarzy od strony Brzęczkowic mają się pojawić alejki, ławki piknikowe, stojaki na rowery, drewniana wieża widokowa, otwarta, ale zadaszona altana z betonowym grillem, ledowe oświetlenie oraz droga dojazdowa i parking dla zwiedzających.

Promenadę uda się natomiast zmodernizować dzięki funduszom unijnym. We wrześniu miasto pozyskało prawie 6 mln zł na zagospodarowanie terenu wokół stadionu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Niedługo zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej, którego zwycięzcę poznamy w pierwszym kwartale przyszłego roku. Jego zadaniem będzie stworzenie kompleksowego projektu zagospodarowania Promenady.

Czytaj na s. 03


02

Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Reklama

Kronika policyjna

20 listopada mysłowiczanin wezwał patrol na ul. Chopina, zgłaszając, że skradziono mu skuter. Policjanci rozpoczęli poszukiwania i po upływie zaledwie kilku minut na sąsiedniej ulicy zatrzymali młodego mężczyznę, który stał przy opisanym pojeździe. 22-latek przyznał się do popełnionego przestępstwa. Skradzione mienie wróciło do właściciela, a sprawca dobrowolnie poddał się karze. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Od 2016 r. na terenie województwa śląskiego regularnie dochodziło do kradzieży samochodów oraz włamań do placówek handlowych. Sprawcy najczęściej zabierali papierosy, alkohol oraz gotówkę. Do tych zdarzeń dochodziło również w Mysłowicach, dlatego nad sprawą pracowali tutejsi operacyjni. I to właśnie oni zatrzymali seryjnych złodziei. Okazało się,

że 23-latek i jego dwa lata starszy brat, którzy są mieszkańcami Katowic, włamywali się do placówek handlowych w 10 miastach na terenie województwa. Skradzione łupy wywozili samochodami, które wcześniej również kradli. Przed każdym włamaniem robili rozpoznanie, wybierając te obiekty, do których było im się najłatwiej dostać. Każdorazowo ich łup wynosił przynajmniej kilka tysięcy złotych. W sumie zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanym 28 zarzutów kradzieży z włamaniem na łączną sumę blisko 350 tys. zł. Podczas zatrzymania katowiczanie byli całkowicie zaskoczeni, gdyż już wkrótce planowali ukryć się za granicami kraju. Wpadli w ręce policjantów na lotnisku. Mężczyźni mieli już na swoim koncie podobne przestępstwa. Obaj przyznali się do wszystkich czynów. Mysłowicki sąd tymczasowo aresztował ich na trzy miesiące. W przypadku tzw. recydywy dodatkowo pojawiają się podstawy do nadzwyczajnego zaostrzenia kary. W czerwcu na terenie naszego miasta doszło do kilku włamań do mieszkań i piwnic. Łupem złodzieja padały elektronarzędzia oraz sprzęt elektroniczny. Kryminalni zabezpieczali pozostawione przez włamywacza ślady, które doprowadziły ich do 19-letniego mysłowiczanina. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzuty. W więzie-

Zespół redakcyjny: Dawid Forma, Maciej Januszewicz, Aleksandra Klimek

gazetamyslowicka.com

Fotograf: Monika Gaworowska Rysownik: Bartosz Kondziołka

Wydawca: ARAmedia ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice Druk: POLSKA PRESS Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Sosnowiec, ul. Baczyńskiego 25a Redaktor naczelny: Bogumił Stoksik Z-ca red. naczelnego: Aleksandra Olszewska Skład i opracowanie graficzne: ARAmedia Biuro reklamy: +48 32 750 56 83 reklama@gazetamyslowicka.com Dział redakcji: +48 32 750 55 67 Redakcja: redakcja@gazetamyslowicka.com Zasięg: Mysłowice Nakład: 10 000 sztuk

Numer zamknięto 7 grudnia 2017 r. „Gazeta Mysłowicka” jest prawnie zarejestrowanym czasopismem wpisanym do Sądowego Rejestru Dzienników i Czasopism pod poz. PR 2398. Na postawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ARAmedia zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Gazecie Mysłowickiej” jest zabronione bez zgody wydawcy. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam, nie zwraca nie zamówionych tekstów i zdjęć, zastrzega sobie prawo do skracania otrzymanych materiałów, zmiany ich tytułów i innych zmian redakcyjnych w nadsyłanych tekstach.

200 lat dla pani

niu może spędzić 10 najbliższych lat.

Otylii z Wesołej

Późnym wieczorem 2 września 40-letni mysłowiczanin został napadnięty, gdy szedł jedną z ulic w Brzezince. Dwie nieznane mu osoby pobiły go i skradły jego telefon komórkowy. Po prawie trzech miesiącach udało się złapać sprawców. Okazali się nimi 20-letnia kobieta i jej pięć lat starszy kolega, oboje mieszkający w naszym mieście. Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór i zakazał im zbliżać się do pokrzywdzonego. Za popełnione przestępstwo grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności. 2 grudnia dyżurny komendy policji otrzymał zgłoszenie o awanturze na jednej z klatek schodowych w centrum naszego miasta. Sprawcy dotkliwie pobili 31-latka. W trakcie sprawdzenia dokumentów poszkodowanego okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym, bo nie stawił się do odbycia kary półtora roku pozbawienia wolności za popełnione w przeszłości przestępstwa. Napastnicy, mysłowiczanie w wieku 27 i 37 lat, usłyszeli już zarzuty. Grozi im do trzech lat więzienia. Wszyscy uczestnicy zdarzenia pozostali na noc w policyjnym areszcie, a pokrzywdzony najbliższe miesiące spędzi za kratami, odsiadując swój wyrok.

fot. UM

Dyżurny mysłowickiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o wybitej szybie w sklepie przy ul. Oświęcimskiej. Ustalenia na miejscu zdarzenia doprowadziły do tego, że kompletnie zaskoczony sprawca został natychmiast zatrzymany. 19-letni mieszkaniec naszego miasta odpowie teraz za spowodowane straty, wycenione przez właściciela sklepu na blisko 2 tys. zł. Za zniszczenie cudzego mienia za kratami może spędzić do pięciu lat.

20 listopada pani Otylia Piecha z Wesołej świętowała setne urodziny. Z tej okazji odwiedzili ją prezydent Edward Lasok, przewodniczący rady miasta Grzegorz Łukaszek oraz kierownik urzędu stanu cywilnego Ewa Nowakowska-Mazelon. Na tak ważnej uroczystości nie zabrakło też prawie całej rodziny oraz przedstawicielek chorzowskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które odwiedzają stulatki. Pani Otylia otrzymała również listowne życze-

Partnerzy „Gazety Mysłowickiej”:

nia od premier Beaty Szydło. Solenizantka urodziła się w 1917 r. w Ligocie. Wraz z rodzicami mieszkała w Mysłowicach. Skończyła szkołę podstawową i gimnazjum w naszym mieście, znała języki obce: niemiecki, francuski, grekę i łacinę. Chciała zostać nauczycielką, jednak na przeszkodzie stanął upór jej ojca, który nie pochwalał decyzji córki. Po śmierci rodziców wraz z piątką rodzeństwa wychowywana była przez babcię. Mając 24 lata, wyszła za mąż za Alojzego. Wspólnie wychowali pięcioro dzieci: cztery córki i syna. Pani Otylia nie pracowała zawodowo, jednak miała wiele obowiązków w gospodarstwie i przy dzieciach. W wolnych chwilach lubiła szydełkować, wyszywać, robić na drutach oraz śpiewać. Jej mąż zmarł w wieku 87 lat. Teraz pani Otylia mieszka u córki Leokadii, która na co dzień z pomocą swojego syna i jego rodziny opiekuje się mamą. Jubilatka doczekała się jedenaściorga wnucząt, piętnaściorga prawnucząt i dwójki praprawnucząt. A.O.


Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

03

REKLAMA

Miasto inwestuje w rekreację

Ciąg dalszy ze s. 01

Imprezy okolicznościowe

fot. UM

Miliony na rekreację w mieście w Barze pod Szablami

Park Zamkowy

Poszukujesz idealnego miejsca do organizacji kameralnego przyjęcia okolicznościowego? Komunie, chrzciny, urodziny. Domowa kuch-

nia i rodzinna atmosfera. Przez cały grudzień pyszna golonka na zamówienie! Zapraszamy: Mysłowice, ul. Sosnowiecka 4.

fot. UM

REKLAMA

A co ma się w nim znaleźć? Przede wszystkim stawy retencyjno-filtracyjne z kładkami i fontanną oraz opisującą je ścieżką edukacyjną, dzięki której każdy spacerowicz będzie mógł zaczerpnąć informacji o wodach opadowych. Poza tym miłośnicy aktywności na świeżym powietrzu będą mogli na Promenadzie pozjeżdżać na sankach, zagrać w kręgle, boule czy badmintona, a nawet urządzić grilla. Nie zabraknie też placu zabaw, wybiegu dla psów i ogrodu kwiatowego, a także parkingów, stojaków na rowery i nowych, wygodnych ścieżek, także rowerowych, oraz nowoczesnego oświetlenia całego terenu. Jak to wszystko będzie wyglądało, sprawdźcie na stronie www.rekreacja-myslowice.pl, za pośredniReklama

Promenada ctwem której można też zgłaszać swoje pomysły dotyczące modernizacji Promenady. Prace mają się rozpocząć na przełomie 2018 i 2019 r. i będą kosztowały w sumie 7 mln zł. Z końcem listopada magistrat poinformował, że udało mu się zdobyć kolejne 8 mln zł unijnej dotacji, tym razem na remont dolnej części Parku Zamkowego. – Kilka lat temu udało się nam odnowić pierwszą część parku, teraz nadszedł czas na przeprowadzenie prac w jego głębi. Ma to być miejsce, w którym mysłowiczanie całymi rodzinami będą miło spędzać czas na świeżym powietrzu – mówi prezydent Edward Lasok. Tu również znajdziemy górkę saneczkową, wybieg dla psów, miejsca do grillowania

i place zabaw. Ponadto pojawi się pętla dla rolkarzy, mały skatepark, ogród sensoryczny i wielofunkcyjne boiska, a na centralnym placu stanie fontanna. Parkowa przestrzeń wypełni się też zielenią, powstaną nowe, oświetlone alejki i ścieżki dla rowerzystów. Harmonogram prac jest bardzo podobny jak w przypadku Promenady: w pierwszym kwartale przyszłego roku wyłoniony zostanie wykonawca projektu technicznego, a realizacja ma ruszyć na przełomie 2018 i 2019 r. Koszt całej inwestycji to ponad 9 mln zł. Szczegóły dotyczące tego zadania również znajdziecie na www. rekreacja-myslowice.pl. A.O.

Stypendia dla mysłowiczan 27 listopada sala sesyjna urzędu miasta rozbrzmiała dźwiękami trąbki. W ten sposób tegoroczni stypendyści przywitali prezydenta Edwarda Lasoka, który przyszedł, by wręczyć im pamiątkowe dyplomy i pogratulować sukcesów. Stypendia zostały przyznane w ramach „Programu wspierania uzdolnionych dzieci i młodzieży, mieszkańców Mysłowic” na rok szkolny 2017/2018. Stypendia otrzymali: naukowe: Dawid Cymerys, Paulina Cymerys, Kacper Dądela, Maja Gajdzik, Wojciech Kajfosz, Marlena Klonecka, Michał

Krzysztof Kocur, Amanda Kowalczyk, Piotr Lisowski, Wojciech Mękal, Filip Roik, Dawid Sęk, Paulina Sygut i Kamil Warczek; artystyczne: Martyna Cichecka, Alicja Jędrzejczyk, Marzena Karcz, Krzysztof Łęczycki, Paweł Mocny, Bartosz Pawłowski, Aleksandra Urbanowicz i Wojciech Złotkowski; sportowe: Bartosz Bucki, Jakub Dziedzic, Nikodem Figlus, Klaudia Franaszczuk, Alicja Gowarzewska, Nina Haluch, Monika Helak, Alicja Hilus, Igor Kozik, Wojciech Lipnicki, Milena Pyka, Michał Riedel, Oskar Sikora, Paweł Szreniawa, Julia Tomecka, Zofia Tuszyńska, Jan Zandecki, Anna Zawadzka i Emilia Zipper. Kwoty stypendiów wahają się w granicach 100-200 zł miesięcznie. Stypendyści będą je otrzymywać do końca roku szkolnego 2017/2018. A.O.


04

Aktualności

Listy czytelników

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Klub Obywatelski Mysłowice

Do redakcji „Gazety Mysłowickiej” dotarł bulwersujący list naszego czytelnika. 23 listopada po godz. 18 w swoim domu zmarł mieszkaniec Mysłowic. Jego bliscy przez kilka godzin próbowali wezwać lekarza, który mógłby stwierdzić zgon. Przychodnia w danym rejonie była już nieczynna, pogotowie ratunkowe nie ma możliwości stwierdzania zgonu, a każda kolejna instytucja odsyłała dalej i dalej. Rodzina zmarłego pozostała bezsilna. – Proszę wyobrazić sobie sytuację: dotyka was śmierć bliskiej osoby, która odchodzi, kończąc walkę z chorobą i bólem. Zamiast wyciszenia i zadumy jesteście skazani na walkę z niedociągnięciami systemu oraz walkę o godne i należyte traktowanie zarówno osoby zmarłej, jak i najbliższej rodziny pogrążonej w smutku i żałobie. Okazuje się, że nikt nie jest w stanie wam pomóc, a właściwie wypisać zaświadczenia o zgonie, którego posiadanie jest konieczne do podjęcia dalszych czynności związanych z przekazaniem zwłok do zakładu pogrzebowego… Potraficie wyobrazić sobie bezradność wobec zaistniałej sytuacji? – opisuje jeden z krewnych zmarłego. REKLAMA

REKLAMA

Rodzina kontaktowała się z Narodowym Funduszem Zdrowia, Centrum Zarządzania Kryzysowego w Mysłowicach i Katowicach, Mysłowickim Centrum Zdrowia, w którym funkcjonuje poradnia nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a nawet z naczelnikiem wydziału zdrowia mysłowickiego magistratu. Nigdzie nie udzielono jej konkretnych informacji. Ostatecznie udało się uzyskać prywatny numer lekarza rodzinnego, który zgodził się przyjechać, aby stwierdzić zgon. – Kto ponosi odpowiedzialność za ten skandal? Jak to możliwe, że w XXI wieku, w cywilizowanym świecie, gdzie ludzie umierają każdego dnia, może dojść do tak bulwersującej sytuacji? Wniosek nasuwa się jeden: jak umierać, to między godz. 9 a 15, w godzinach pracy lekarza rodzinnego – podsumowuje wzburzona rodzina. Urząd miasta informuje, że posiada podpisaną na tę okoliczność umowę z Mysłowickim Centrum Zdrowia, którego obowiązkiem jest przyjazd do nieboszczyka i wystawienie karty zgonu. Sprawa jest wyjaśniana. Co mówią w takiej sytuacji przepisy prawne, przeczytacie na str. 15. A.K.

Jak zbudować miasto przyjazne dla mieszkańców, skrojone na dobrą skalę? Do kogo należy przestrzeń miejska? To pytania, które padały podczas kolejnego spotkania Klubu Obywatelskiego Mysłowice, zorganizowanego w Mysłowickim Ośrodku Kultury przez posła Wojciecha Króla pod hasłem „Miasto: przestrzeń dla ludzi”. W ocenie Jarosława Makowskiego, gościa spotkania, radnego województwa, publicysty i miejskiego aktywisty, we współczesnym świecie to nie państwa, ale właśnie miasta przyciągają ludzi, są magnesem oddziałującym na ich wyobraźnię i podejmowane decyzje, czego przykładem są m.in. Londyn, Paryż czy Barcelona. Są ważne, bo są modne, pozwalają odkryć uroki mieszczaństwa i cieszyć się zdobyczami kultury. – Miasto, głupcze – podkreślał znaczenie polityki miejskiej dla jakości życia Makowski, parafrazując słynne powiedzenie prezydenta Stanów Zjednoczonych Billa Clintona „Ekonomia, głupcze”. A jeśli tak, to czy w mieście można przeprowadzić szybkie zmiany, czyje jest miasto i kto wie najlepiej, co jest dla niego dobre? Miasto można zmienić nawet w trzy lata. Udowodnił to Jaime Lerner, architekt i urbanista, trzykrotny burmistrz brazylijskiej Kurytyby. Przeobraził on Kurytybę do tego stopnia, że stała się wzorem

fot. arch.

Kiedy można umierać? Mieszkańcy wiedzą najlepiej

Poseł Wojciech Król oraz radny woj. śląskiego Jarosław Makowski dla burmistrzów wielu aglomeracji świata, m.in. w USA, Wielkiej Brytanii i Japonii. I, co ważne, nie trzeba mieć nadmiaru pieniędzy, by osiągnąć taki sukces. Według Lernera zbyt duża ilość pieniędzy demobilizuje, staje się przyczyną lenistwa intelektualnego. A potrzebne jest myślenie innowacyjne. Po co komu lotnisko w Radomiu, wybudowane za ogromne pieniądze, skoro nie ląduje na nim żaden samolot? – Miasto jest nasze, mieszkańców – akcentował Jarosław Makowski. – To ludzie je tworzą, to mieszkańcy są najlepszymi ekspertami w mieście. Trzeba więc pytać mieszkańców, co i jak robić, by zmieniać przestrzeń, w której żyjemy. Wymaga to spotkań, konsultacji, ale się opłaca. A model rozwoju? Miasto nie powinno być dla banków, osadzonych w centrum, gdzie po ich zamknięciu nic się nie dzieje, nie powinno być dla deweloperów, bo staje się ich placem zabaw, nie powinno być wreszcie dla samochodów, bo wtedy nie spacerujemy po ulicach i nie korzystamy z oferty sklepów, punktów usługowych, kin, kafejek. I w końcu detale wypełniające miejski krajobraz, jak choćby mała architektura, symbolizowana przysłowiowymi ławeczkami. To wszystko jest ważne, powinno być komfortowe, nacechowane elementami

edukacyjnymi, gustowne, mające walor promocyjny. Nie beton, ale zieleń parków i skwerów, jak choćby Promenada i Park Zamkowy w Mysłowicach. Przyjazne miasto to takie, w którym czuje się dobrze zarówno 8-, jak i 80-latek. – Miasto wymaga nie tylko zaangażowania władz, mieszkańców, to oczywiste, ale także wyobraźni. Ta wyobraźnia powinna kształtować pewien spójny ład – mówił Wojciech Król, poseł, członek sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. I dodał: – Mam wrażenie, że władze miast nadal nie korzystają z narzędzia konsultacji społecznych, nie pytają ludzi, zakładając, że skoro zostały wybrane, to wiedzą lepiej. Nie można prościej budować przyjaznej miejskiej przestrzeni niż na pytaniu i słuchaniu. Chcesz wiedzieć, czego mieszkańcy potrzebują, czego oczekują, zapytaj ich. Podczas dyskusji uczestnicy spotkania zwracali uwagę na niewielkie zaangażowanie społeczne mieszkańców i ich skromny wpływ na kierunki rozwoju miasta. Pokazała to m.in. druga edycja Mysłowickiego Budżetu Obywatelskiego, w której frekwencja wyniosła 9,91%, podczas gdy rok wcześniej ukształtowała się na poziomie 19,52%. A miasto przecież jest nasze! A.J.


Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

05

REKLAMA

„Wtorki z JPK_VAT” także w grudniu

fot. pixabay

Coraz więcej przedsiębiorców zgłasza się do mysłowickiego urzędu skarbowego, by zasięgnąć

informacji o czekających ich od początku przyszłego roku zmianach w prowadzeniu ewidencji podatku VAT. W związku z tym placówka przedłuża cykl spotkań „Wtorki z JPK_VAT” także na grudzień. – W trakcie spotkań informacyjnych z przedsiębiorcami 12 i 19 grudnia omówimy terminy, strukturę, tworzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego oraz obsługę aplikacji Klient JPK 2.0 – wylicza Agnieszka Patałąg z Urzędu Skarbowego w Mysłowicach. Szczegółowe informacje znajdziecie na www.gazetamyslowicka.com. Podatnicy VAT, którzy składają deklaracje VAT-7 lub VAT-7K, od 1 stycznia 2018 r. będą mieć obowiązek prowadzenia elektronicznej ewidencji VAT. Swój rejestr sprzedaży i zakupów VAT będą przesyłać do resortu finansów jako JPK dla potrzeb VAT. – JPK_ VAT to po prostu zestaw informacji o zakupach i sprzedaży, który

wynika z ewidencji VAT za dany okres. To przełożenie ewidencji na pewien schemat, który funkcjonuje wśród wszystkich podatników w jednolity sposób. Przesyła się go wyłącznie w wersji elektronicznej, w określonym układzie i formacie, do 25. dnia miesiąca za miesiąc poprzedni, nawet jeśli podatnik rozlicza się kwartalnie – tłumaczy Patałąg. Mikroprzedsiębiorcy, bo to właśnie oni dołączą z początkiem przyszłego roku do grona użytkowników JPK, mogą liczyć na pomoc resortu finansów w wypełnianiu nowego obowiązku. Na nowej odsłonie strony www.jpk.mf.gov. pl znajdą m.in. bezpłatne i bezpieczne narzędzia do utworzenia i wysłania JPK_VAT, dowiedzą się, krok po kroku, jak przygotować, podpisać, w tym jak założyć bezpłatny profil zaufany eGo, i przesłać gotowe pliki do administracji skarbowej. A.O.

OGŁOSZENIA DROBNE

Chcesz zamieścić ogłoszenie drobne w „Gazecie Mysłowickiej”? Prześlij je na adres biuro@aramedia.pl lub zadzwoń: 731 791 658. UPADŁOŚĆ KONSUMENCKA POZBADŹ SIĘ DŁUGU. tel. 668 811 259. REKLAMA

Szybka pożyczka nawet do 30 000 zł możliwość złożenia wniosku przez telefon DZWOŃ 500-853-100

Asper poszukuje Przedstawicieli do udzielania pożyczek u klienta w domu. Kontakt ewa.janik@asper.com. pl tel. 517246866

KUPIĘ MIESZKANIE ZA GOTÓWKĘ! Może być zadłużone, z problemem prawnym. 737 938 416

Hostel mPark - Tanie Noclegi stały pobyt 700 zł miesiąc pobyt 1-7 dni 40 zł doba / osoba. tel. 723-15-12-22, tel. 32-445-17-00

Święta z mysłowickim targiem

Szykujesz się do świąt? Przygotuj je wspólnie z targiem Mysłowice. Tylko u nas znajdziesz wszystko, co potrzebne na wigilijny stół,

Wstrząs w kopalni

23 listopada o godz. 2.44 w KWK Mysłowice-Wesoła doszło do silnego wstrząsu, w którym ucierpiało dziewięciu górników. Zdarzenie miało miejsce na poziomie 655 m, w rejonie ściany 577. – W zagrożonym rejonie było 30 górników, którzy po zdarzeniu samodzielnie wyjechali na powierzchnię. Początkowo siedmiu z nich zgłosiło obrażenia ciała. Zostali wstępnie przebadani przez lekarza, który

a także ozdoby świąteczne, choinki i lampki. Karp tylko od polskich hodowców!

stwierdził ogólne potłuczenia, rany nóg, rąk, obtarcia – poinformował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski. Górnicy zostali skierowani do szpitali na badania. Nieco później dwóch kolejnych zgłosiło obrażenia lekkie. Przeprowadzona następnego dnia wizja lokalna wykazała, że wstrząs nie uszkodził wyrobisk ani sprzętu na tym pokładzie, dlatego szybko wznowiono tam wydobycie. A.K.


06

Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Komentarze

Aktualności

Na dworzec zajechał

Słusznie minieni bohaterowie? prawdziwy parowóz

Joanna Frysztacka, radna (My to Mysłowice): Patrząc na te trzy lata, które minęły od początku trwającej kadencji, średnio co kilka miesięcy mamy tego typu „aferki” związane czy to ze stawianiem takich czy innych kamieni, czy właśnie z nadawaniem nazw różnym miejscom. Tak, jako rada miasta mamy to wpisane w zakres możliwości, lecz mam wrażenie, że tylko na tym koncentruje się zainteresowanie, a nie na innych, ważniejszych rzeczach. W obliczu tego, co w tym mieście jest do zrobienia, sam fakt skupiania się na takich sprawach oraz towarzyszące im kontrowersje są odrobinę żenujące. Śmiem twierdzić, że statystyczny Kowalski w mniejszym stopniu dba o to, czy ulica nosi nazwę Pszczyńska czy Różana, tylko czy nie ma na niej dziur. Nie chcę, żeby reprezentatywne miejsca zamieniały się w miejsca czci, tylko chcę mieć dokąd pójść z rodziną czy przyjaciółmi. Ot, taki chyba lekki brak zrozumienia potrzeb mieszkańców. A odnosząc się do aktualnego „problemu”, to dla mnie znów jest takie „zaczepianie”. Skoro do magistratu wpłynęło już pismo z urzędu wojewódzkiego z informacją o tym, że wojewoda dokona zmiany nazwy mysłowickiej ulicy, po co robi się zamieszanie? Żeby pokazać, kto co popiera? Naprawdę, skupmy się na tym, co pozwoli odczarować nasze miasto tak w oczach jego mieszkańców, jak i w odniesieniu do miast naszej konurbacji. Tomasz Palka, radny niezrzeszony: Po pierwsze, wolę większości parlamentarnej należy uszanować, zatem przepisy prawa stosować i nazwy niektórych ulic zmienić. Po drugie, rewitalizacja i porządkowanie nazewnictwa przestrzeni publicznej powinny być już dawno temu wprowadzone do obowiązującego porządku prawnego. Nie tylko w kontekście historycznym, ale przede wszystkim urbanizacyjnym. Przestrzeń miejska musi charakteryzować się harmonią, równowagą i estetyką. Planowanie przestrzenne w tym aspekcie powinno łączyć elementy utylitarne z wizerunkowymi. Sprawne oko młodych, dobrze wykształconych urbanistów powinno zostać wykorzystane. W nowoczesnych modelach zarządzania sieć ulic stanowi istotny element składający się na cały organizm, jakim jest miasto. Nazwy ulic powinny być spójne i tematyczne, mają bowiem pełnić funkcje użyteczne, a nie gloryfikujące. Gdyby kiedyś kierowano się takimi kryteriami i wybiegano w przyszłość, dzisiaj nie byłoby problemu. Mam nadzieję, że aktualni decydenci przy wyborze nazw ulic będą mieli na uwadze, że każda teraźniejszość staje się historią i przez następne pokolenia będzie oceniana pozytywnie lub negatywnie. I będą powstrzymywali się od deifikacyjnego jednostkowego personalizowania ulic, chyba że będzie to dzielnica, gdzie wszystkie ulice oznaczone zostaną nazwiskami. Nasze małe ojczyzny potrzebują samorządowców wizjonerów, którzy będą zmieniali otaczającą rzeczywistość w oparciu o zasady urzeczywistniające ponadczasowość, jako dobro całej wspólnoty, a nie wąskiej grupy, z której się wywodzą. Nie można także uciekać przed odpowiedzialnością i mówić, że są ważniejsze sprawy niż zmiana nazw ulic. Tomasz Wrona, historyk, radny (Mysłowickie Porozumienie Samorządowe): W zasadzie dekomunizacja ulic odbyła się już w Mysłowicach. I to bardzo dawno temu! Na początku lat 90., gdy powstały samorządy, odsunięto od patronatu nad ulicami i placami niektórych patronów. Wyrzucono Dzierżyńskiego czy Zawadzkiego. Od ponad 20 lat nie ma w Mysłowicach postaci, które kojarzą się negatywnie. Za to w tamtym czasie pojawiło się kilku nowych patronów ulic, jak Józef Kokot, Norbert Bończyk czy Jerzy Ziętek. Teraz mamy nową ustawę dekomunizacyjną. A ta zmiata każdego, kto popełnił jakiekolwiek błędy, choć dotyczy to tylko czasu komunistycznego. Jeżeli ktoś był agentem obcego państwa i np. organizował zamachy terrorystyczne, a potem działał jako niepodległościowiec, to jest w porządku. Nawet, gdy był dyktatorem, który prześladował innych patriotów. Ale jeżeli pracował w aparacie bezpieczeństwa komunistycznego państwa, a potem wiele robił dla rozwoju terenu, na którym działał, i tym zyskał wielki szacunek, należy go zdekomunizować. To właśnie jest niesprawiedliwe w rzeczonej ustawie, bo zmiata wielu ludzi zasłużonych dla lokalnego środowiska, które właśnie za to uhonorowało ich patronatem ulic. Awantura na całym Śląsku dotyczy Ziętka. Ale przecież mamy wielu innych. Wystarczy przypomnieć Walentego Kubicę, który był posłem i wiceministrem górnictwa, działaczem komunistycznym. Tylko że działał jeszcze przed wojną w KPP, w czasie wojny nie był w ZSRR, a gdy miał stanowiska, nadal był człowiekiem skromnym i bardzo pomagającym innym ludziom. To powodowało ogromny szacunek, jakim go darzono. Mówiono o nim, że był dobrym człowiekiem, choć komunistą. Złem ustawy dekomunizacyjnej nie jest to, że chce zlikwidować patronat ludzi, którzy na to nie zasługują, ale to, że odbiera lokalnemu środowisku możliwość samodzielnej oceny swoich ludzi. Nie można tego robić na podstawie jednego wycinka z życiorysu, ale generalnej oceny dokonań danej osoby. Czy przez to, że człowiek w dzieciństwie chodził do ogrodu sąsiada na przysłowiowe chaby, powoduje, że mamy prawo mówić o nim, że jest złodziejem? Czy jednak sprawiedliwe jest, by go oceniać z innej, szerszej perspektywy? Warto zwrócić uwagę, czy zrobił coś dla innych, jak go inni postrzegali. Martwi mnie perspektywa, że w imię kulawej, w mojej ocenie, ustawy stawia się wniosek, by wyrzucić z patronatu ulicy Jerzego Ziętka, a wprowadza innego człowieka, którego darzę wielkim szacunkiem, i co do którego też byłbym ogromnie rad z faktu, że mógłby być patronem jakieś ulicy w mieście. Myślę o św. Jerzym Popiełuszce, chociaż patrząc z przymrużeniem oka, zapewne w latach młodości też podbierał jabłka sąsiadom z ogrodu... Musimy też pamiętać, że mamy wielu zasłużonych ludzi dla wszystkich lokalnych społeczności tworzących nasze miasto. Warto więc uhonorować Heusera, Lustiga, Danzigera, Fritscha, Ruberga czy Klimczoka. Bo to oni wpłynęli znacząco na rozwój naszej społeczności. Do tej pory udało mi się uhonorować Korusa patronatem ulicy i Heusera tablicą pamiątkową. A przecież lista naszych mieszkańców, którym należy się szacunek i pamięć, jest o wiele dłuższa.

FOT. D. DOMAŃSKI

Karol Berger, radny (Mysłowickie Porozumienie Samorządowe): Słyszałem również o propozycji zmiany nazwy ul. Ziętka na bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Będę przeciwny tej zmianie. Dlaczego? Mamy w mieście wiele nazw ulic odnoszących się do Kościoła czy wiary, mamy nawet rondo Światowych Dni Młodzieży. Poza tym jest to bardzo nieładny zabieg polityczny polegający na kontrastowaniu. Ziętek - ,,komunista”, Popiełuszko - ofiara komuny. Ks. Jerzy nigdy nie dawał się wplątywać w polityczne gierki. Myślę, że ulica w centrum Brzęczkowic powinna wrócić w swoim nazewnictwie do korzeni. Jak będzie? Zobaczymy. Nie dajmy się zwariować.

FOT. T. BRODALKA

W związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną zmienią się nazwy części ulic w naszym mieście. Główna ulica Brzęczkowic, czyli gen. Jerzego Ziętka, będzie prawdopodobnie ul. Pszczyńską, ul. Walentego Kubicy zmieni się w Górnośląską, ul. Lucjana Rudnickiego w Kazimierza Wielkiego, ul. Zbigniewa Załuskiego w Świętojańską, 28 Stycznia w Bolesława Chrobrego, a ul. Hołuja w Tadeusza Kantora. Zmiany nazw nie powodują konieczności zmiany dokumentów przez mieszkańców. O opinię na ten temat zapytaliśmy mysłowickich radnych.

W 170. rocznicę uruchomienia Kolei Krakowsko-Górnośląskiej przebiegającej przez Trzebinię zabytkowy pociąg retro zabrał chętnych w podróż w czasie i przestrzeni. 19 listopada 72-letni parowóz Ty42-24 na naszym dworcu mogli też podziwiać mysłowiczanie. Rozmawiamy z Krzysztofem Brandysem, prezesem stowarzyszenia Stacja Chrzanów, które zorganizowało to wyjątkowe wydarzenie. Bogumił Stoksik: Dlaczego właśnie taki przejazd? Krzysztof Brandys, prezes stowarzyszenia Stacja Chrzanów: Nasze stowarzyszenie jest zarejestro-wane niecały rok. Naszym celem jest popularyzowanie szeroko rozumianego kolejnictwa, w tym m.in. Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce „Fablok”, która działała w Chrzanowie. Wyprodu-kowała mnóstwo wspaniałych maszyn, nie tylko zabytkowych, ale też tych, które ciągle są w eks-ploatacji. Naszym zdaniem wydarzenia o charakterze kolejowym i pociągi retro to świetny pomysł na turystykę weekendową. Chcemy nawiązywać do tradycji. To tutaj mamy pierwszą w Galicji linię kolejową. Starsza w Polsce jest tylko trasa z Wrocławia do Oławy, która powstała w 1842 r. To pierwsza tego typu inicjatywa? W zeszłym roku chcieliśmy uruchomić przejazd retro z okazji jubileuszu Kolei Północnej Cesarza Ferdynanda, ale się nie udało. Kilka miesięcy po zarejestrowaniu naszego stowarzyszenia, w kwiet-niu tego roku, zorganizowaliśmy Dzień Techniki Kolejowej w Trzebini, który przyciągnął około 4 tys. osób ciekawych tematyki kolejnictwa. Zainteresowanie tą dziedziną jest bardzo duże, więc uznaliśmy, że trzeba kuć że-

lazo póki gorące. Rezultatem tego stał się właśnie przejazd pociągiem retro z parowozem z naszej fabryki, z okazji 170 lat Kolei Krakowsko-Górnośląskiej, która połączyła Kraków z Trzebinią i Szczakową, a dalej z Mysłowicami i Maczkami. Wszyscy wiedzieliśmy, że przejazd będzie sukcesem. Nie przewidzieliśmy jednak, że zainteresowanie będzie aż tak duże. Wszystkie bilety sprzedaliśmy w 90 minut. Będą kolejne przejazdy retro? Oczywiście, jako stowarzyszenie jesteśmy jak najbardziej chętni. Chcemy uatrakcyjnić ofertę tury-styczną w naszym regionie, a z takich okazji, jak pociągi retro, korzystają przecież wszyscy, od ma-łych przedsiębiorców, restauracji, sklepów, po hotele, bo nie wykluczam, że ktoś z tego powodu mógłby tu zechcieć nocować. Poza tym promujemy przecież nasz region. To, czy nam się uda po-wtórzyć taki przejazd, zależy od dobrej woli samorządów. Sądzę, że głupcem byłby ten, kto po ostatnim przejeździe nie dostrzegłby potencjału leżącego w tego typu atrakcjach. Jako pasjonaci kolejnictwa spełniliście też jedno ze swoich marzeń. Jako nastolatkowie mówiliśmy, jak bardzo chcielibyśmy, żeby taka atrakcja została zorganizowana u nas. Marzyliśmy o tym. Teraz mogę powiedzieć, że marzenia się nie spełniają, tylko marzenia się spełnia i my właśnie je spełniliśmy. Za zdjęcia dziękujemy naszemu czytelnikowi, panu Tadeuszowi Brodalce, oraz zaprzyjaźnionemu fotografowi Dawidowi Domańskiemu. Więcej na ten temat na stronie www.gazetamyslowicka.com.


Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Konkurs

REKLAMA

Św. Mikołaj w Zatorlandzie

Niezwykłą okazją, by wczuć się w wyjątkowy świąteczny nastrój, jest odwiedzenie Parku Świętego Mikołaja w Zatorze. Stałym punktem wycieczki jest tutaj spektakl „Historia św. Mikołaja”, tegoroczna nowość. Podczas ok. 30-minutowego przedstawienia kukiełkowego dzieci dokładnie poznają historię ich ulubionego świętego. Niezaprzeczalnie najbardziej wyczekiwaną atrakcją w Parku Świętego Mikołaja jest spotkanie z nim samym. Zadanie mu kilku pytań, o czym marzyło się przez całe życie, oraz wyszeptanie życzeń związanych z wymarzonymi prezentami na święta, to żaden problem. Dzieci będą miały także możliwość otrzymania od św. Mikołaja prezentów (dostarczonych przez rodziców lub zakupionych w parku). Ale rozmowa ze świętym to nie jedyne, co was czeka.

Zimowe aktywności Wizyta w Parku Świętego Mikołaja może być też okazją do aktywnego spędzenia czasu. Mikołaj zadbał o to, żeby każdy znalazł tu coś dla siebie. Tych, którzy lubią sporty zimowe, na pewno zainteresuje lodowisko o wielkości 200 m kw. Działa przy nim bezpłatna wypożyczalnia łyżew we wszystkich dostępnych rozmiarach. REKLAMA

Teddy Eddie. Ostatnie wolne miejsca!

Rodzicu, nie czekaj, zapisz swoje dziecko na najlepszy kurs języka angielskiego pod słońcem. Wieża Babel ma wolne miejsca w grupach: 4-5-latków (zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki w godz. 16.55-17.30) i 7-latków

fot. zatorland

Jedną z najbardziej uwielbianych postaci przez ludzi na całym świecie jest św. Mikołaj. Przeważnie wchodzi do domu przez komin, zostawia upominki i wymyka się, kiedy nikt nie widzi. Żeby go spotkać, trzeba się bardzo natrudzić. Zamiast próbować przyłapać Mikołaja na dostarczaniu prezentów, przyjedźcie do parku Zatorland, gdzie ten wyjątkowy święty postanowił urządzić sobie siedzibę.

07

Na trochę starszych odwiedzających czekają olbrzymia zjeżdżalnia oraz diabelski młyn, a na tych mniejszych minipociąg, który przemierza bajkowe scenerie, dostarczając przy tym niesamowitych wrażeń. Niespotykaną na co dzień atrakcją może być obejrzenie filmu „Bee Musical, czyli pszczółki rozrabiają” w jedynym polskim kinie 360 3D, w którym ekran otacza oglądających ze wszystkich stron. Widzowie mają wrażenie, że są częścią oglądanego musicalu. Efektowna gra kolorów i dźwięków, zapach kwiatów i miodu to tylko niektóre z doświadczeń czekających na wszystkich chętnych do oglądania filmu.

Lodowa kraina św. Mikołaja 6 i 7 stycznia odbędą się w Zatorze pokazy wycinania figur w lodzie, zatytułowane „Kraina lodu”, które zachwycą nie tylko najmłodszych. Żadne dziecko i żaden dorosły nie będzie w stanie zapomnieć o wspaniałej wizycie w Parku Świętego Mikołaja. Dzięki odwiedzinom w jego domu, wyszeptane mu na ucho życzenia na pewno się spełnią. Możecie się o tym przekonać na własnej skórze. A wszystko to w niezwykłych okolicznościach przyrody. Przekroczenie bramy czarodziejskiego lasu, pełnego wiekowych drzew różnego gatunku, sprawi, że poczujecie magię tego miejsca. Dlaczego czarodziejskiego? A w jakim innym miejscu

mógłby zamieszkać św. Mikołaj, jeśli nie w magicznym Zatorlandzie?

Wieczór pastorałek Kolejną niespodzianką, którą przygotował Park Świętego Mikołaja na zakończenie zimowych atrakcji, będzie wieczór pastorałek. Obędzie się on 14 stycznia. Wspólne kolędowanie z udziałem dzieci będzie jednym z najbardziej klimatycznych wydarzeń parku. Muzyka, śpiew oraz występy będą towarzyszyć wszystkim odwiedzającym Zatorland. Ale nie tylko… Nie zdradzimy jednak wszystkich szczegółów i pozostawimy małą nutkę tajemniczości. O tym wszystkim będziecie mogli przekonać się już niedługo. Zapraszamy wszystkich do Parku Świętego Mikołaja! Więcej: www.parkmikolaja.pl. Przygotowaliśmy dla was konkurs. Aby powalczyć o bilety, należy wysłać na adres redakcja@gazetamyslowicka. com maila ze swoim imieniem i nazwiskiem oraz numerem telefonu, w tytule wpisując hasło „Zatorland”. Spośród zgłoszeń nadesłanych do 15 grudnia włącznie wybierzemy aż ośmioro zwycięzców, którzy otrzymają po jednej dwuosobowej wejściówce do Zatorlandu. Z laureatami skontaktujemy się mailowo. Powodzenia!

Weź udział w konkursie „Świąteczne misie” Szkoła Językowa Wieża Babel oraz miś Teddy Eddie zapraszają wszystkie dzieci w wieku od lat 2 do udziału w świątecznej zabawie. Narysuj, jak Twoim zdaniem miś i jego rodzina spędzają Święta Bożego Narodzenia. REKLAMA

(Teddy Eddie School - zajęcia odbywają się we wtorki i czwartki o godz. 18.30 oraz w poniedziałki i środy w godz. 17.40-18.25). Więcej informacji pod numerem telefonu 502 570 224.

Konkurs trwa do 29 grudnia 2017 roku. Zrób zdjęcie pracy i prześlij mailowo na adres sekretariat@wieza-babel.pl lub na numer 502 570 224. Rysunki będziemy zamieszczać na naszym fanpage. Miś osobiście odwiedzi w danej placówce autorów najlepszych prac i wręczy im nagrody. Przesyłając pracę proszę pamiętac aby podać: imię i nazwisko dziecka, jego wiek i dane kontaktowe. Regulamin znajduje się na stronie www.wieza-babel.pl. Nad.


08

Aktualności

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Wiadomości z regionu

Świąteczne ciężarówki Coca-Coli 18 grudnia na jaworznickim rynku zaparkuje ciężarówka firmy Coca-Cola, która tradycyjnie przed świętami odwiedza miasta w całym kraju i przywozi ze sobą różne atrakcje. W Jaworznie będzie można odwiedzić

Zakaz handlu w niedziele Sejm uchwalił ustawę o zakazie handlu w niedziele. W myśl uchwały od 1 marca 2018 r. sklepy będą działać w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. Od stycznia 2019 r. będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu, a od stycznia 2020 r. będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Takimi wyjątkami REKLAMA

baśniowy pokój z Mikołajem, odbyć wirtualną przejażdżkę saniami świętego czy zobaczyć, jak produkuje się upominki i ozdoby bożonarodzeniowe. Oprócz tego zaplanowano gry, konkursy i zabawy. Z kolei 22 grudnia ciężarówka zawita do Bytomia, gdzie dodatkowo będzie miał miejsce świąteczny koncert Cleo i Young Stadium Club. Imprezę poprowadzą Maciej Dowbor i Mariusz Kałamaga. A.K.

będą dwie niedziele przed świętami Bożego Narodzenia i jedna przed Wielkanocą oraz cztery ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia. Co ciekawe, zakaz nie będzie dotyczył sklepów internetowych, stacji benzynowych, dworców kolejowych, piekarni, lodziarni czy ciastkarni. Otwarte będą także apteki, kwiaciarnie, sklepy z pamiątkami, kioski oraz stoiska przy cmentarzach. Za złamanie zakazu przewidziano karę grzywny w wysokości od 1 do 100 tys. zł. A.K.

Nowa placówka powstanie w miejscu dotychczasowego budynku Przedszkola nr 24 dopiero w 2019 r. Będzie w całości dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. – Na parterze znajdą się cztery sale dla 100 przedszkolaków oraz trzy pomieszczenia do nauki dla 30 niepełnosprawnych maluchów. Dodatkowo powstanie kompleks adaptacyjno-rehabilitacyjny, dzięki któremu

na miejscu i w komfortowych warunkach będzie można prowadzić zajęcia rehabilitacyjne. Będą to specjalne pomieszczenia przeznaczone do rehabilitacji ruchowej dzieci, m.in. sala integracji sensorycznej, sala „doświadczenia światła”, sala z rezonansem stochastycznym oraz cztery sale terapeutyczne. Nie zabraknie również przeszklonego i zabudowanego ogrodu zimowego – informują jaworzniccy urzędnicy. W dodatku budynek będzie energooszczędny dzięki panelom słonecznym, pompie ciepła oraz oświetleniu ledowemu. Przedszkole wybuduje gliwicka firma A&P Sp. z o.o. Całość pochłonie około 6,9 mln zł. A.K.

Wigilia dla trzech tysięcy osób W Katowicach trwają przygotowania do największej w regionie wigilii dla osób samotnych. 24 grudnia odbędzie się ona w Międzynarodowym Centrum Kongresowym już po raz trzeci. Organizatorzy zachęcają do pomocy, ponieważ potrzebni są wolontariusze, a także żywność niezbędna

Ana Moura w NOSPR Katowice Walentynki z muzyką fado? 17 lutego o godz. 20 w budynku Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach odbędzie się wyjątkowy koncert jednej z największych gwiazd tego gatunku. Fado to melancholijna pieśń wywodząca się z Portugalii. Ana Moura, nazywana

fot. um Jaworzno

fot. COCA COLA

Nowoczesne przedszkole w Jaworznie

fot. nadesłano

Nie samymi Mysłowicami człowiek żyje

do przygotowania wieczerzy. Potrzeba 600 sztuk karpia, 200 kg morszczuka, 500 kg śledzia, ale też 100 kg jabłek, 150 pęczków pietruszki, 15 kg czosnku, 100 kg ogórka kiszonego, 250 l śmietany, 3 000 sztuk ciasta czy 100 kg kawy rozpuszczalnej. Wydarzenie otwarte jest dla wszystkich, rok temu przybyło ok. 2,5 tys. osób. Zebrani jedzą wspólny posiłek, śpiewają kolędy, łamią się opłatkiem, a także otrzymują drobny upominek. Pomysłodawcą i organizatorem wigilii jest Mikołaj Rykowski, prezes fundacji Wolne Miejsce. A.K.

Smogowi rekordziści Polski Alarm Smogowy przygotował zestawienie najbardziej zanieczyszczonych miast w kraju. Dane dotyczą 2016 r. i uwzględniają pomiary pyłu PM10 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu. Na pierwszych miejscach listy znalazły się miejsca tradycyjnie będące w czołówce, jednak pojawiły się także miasta z uznawanego za czyste Pomorza. Większość najbardziej zanieczyszczonych miast, w których stężenie pyłu przekracza dopuszczalny poziom 40 mikrogramów na metr sześcienny, znajduje się na terenie Śląska, Małopolski

księżniczką fado, zachwyciła Prince’a i muzyków The Rolling Stones. Na albumie „Desfado” możemy usłyszeć nie tylko portugalskie fado, ale również piosenki śpiewane po angielsku. Okazuje się, że uczucia, jakimi nasycone jest fado, łatwo przenieść na historie opowiadane w innych językach. Bo miłość i tęsknota w każdym języku brzmią tak samo, są uniwersalne. W utworze „Dream of Fire” gra Herbie Hancock, a jego fortepian elektryczny wnosi nową wartość i ciekawie współbrzmi z charakterystyczną gitarą portugalską. A.K.

i woj. łódzkiego. Co ciekawe, najwięcej zanieczyszczeń jest w miejscowościach o średniej wielkości lub nawet tak małych, jak śląski Godów. Głównym źródłem rakotwórczego benzo(a)pirenu są gospodarstwa domowe używające pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno. Poziom BAP w Polsce jest od lat najwyższy w Unii Europejskiej. Rekordowe miasta przekraczają go prawie 18-krotnie. Jak informuje PAS, najwyższy dobowy poziom BAP, 83,93 ng/m3, odnotowano w Nowej Rudzie między 18 a 24 stycznia. Bardzo wysoki poziom pojawił się również na Pomorzu. Kościerzyna i Wejherowo przekroczyły normy o odpowiednio 1 000 i 800%. A.K.


Media partnerskie

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

09

Wybrane artykuły z mediów partnerskich

Jadą z pomocą, ale nie dojadą.

Komisja Europejska wyraziła zgodę

Kierowcy parkują na drogach pożarowych

Mysłowicki Auchan zmieni właściciela

fot. ITVM

Komisja Europejska wyraziła zgodę na zakup 28 centrów handlowych oraz sklepów przez fundusz inwestycyjny zarządzany przez PIMCO oraz Oaktree Capital Group. Jedną z nieruchomości, które zmienią właściciela, jest znajdujący się w Mysłowicach market Auchan.

Płonie mieszkanie. Żywioł trawi już kolejne pomieszczenie, w lokalu znajdują się dzieci. Straż pożarna pędzi na sygnale, wjeżdża w osiedle. Jednak nie jest w stanie nic zrobić, gdyż ktoś postanowił zaparkować tuż przed wejściem do bloku, tarasując przejazd. Niestety, właśnie z takimi sytuacjami zbyt często muszą mierzyć się niosący pomoc strażacy.

Właściciela zmienią nieruchomości zajmujące łącznie powierzchnię ponad 700 tys. m kw. Wartość całej transakcji może przekroczyć nawet 1 mld euro. Dotychczas w posiadaniu budynków było konsorcjum składające się z firm Apollo-Rida, Axa

oraz Area PP. Poza mysłowickim Auchanem właściciela zmienią także nieruchomości zlokalizowane w Warszawie, Radomiu, Lublinie, Kielcach, Częstochowie, Nowym Sączu, Krakowie, Bytomiu, Czeladzi, Zabrzu, Dąbrowie Górniczej, Tychach, Katowicach, Rybniku, Opolu, Wałbrzychu, Legnicy, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie, Słupsku, Trójmieście, Olsztynie i Grudziądzu.

Co dalej z Auchanem? Nie są znane plany udziałowców dotyczące tego, co miałoby stać się z centrami handlowymi po zakupie. Jednak kontynuowanie takiej działalności po transakcji nie jest oczywiste: po zakupie marketu Praktiker w Katowicach przy ul. Górnośląskiej udziałowcy najprawdopodobniej wybudują w jego miejsce kompleks biurowy. Red.

W wyjątkowo śnieżne popołudnie mysłowiccy strażacy przeprowadzili ćwiczenia na dojazdach i drogach pożarowych w Brzęczkowicach. Warunki były ekstremalne, ale przecież także w takich okolicz-

nościach ktoś może potrzebować pomocy. Na jednym z zakrętów pojazd utknął. Było zbyt wąsko, a droga zbyt śliska, by ryzykować przejazd. Strażacy pokonali trudności dopiero po tym, jak jeden z kierowców przestawił samochód. – Musimy to robić wolniej, co znacznie wydłuża czas dotarcia na miejsce zdarzenia, a wiadomo, że ten czas jest bardzo ważny – mówi Wojciech Chojnowski, rzecznik mysłowickiej straży pożarnej. Kierowcom często wydaje się, że parkując na poboczu, i tak zostawiają dość miejsca, by mógł przejechać inny pojazd. Osobówka się zmieści, jednak już potężnych rozmiarów wóz strażacki nie. – Każdy z naszych pojazdów jest specyficzny. To nie jest mały samochód osobowy, np. pojazd z drabiną ma wysunięty z przodu kosz. Tej przeszkody, którą pokona samochód ciężki, może nie pokonać samochód z drabiną. Bierzmy pod uwagę jeszcze to, że by móc rozstawić tę drabinę, ona musi mieć większą przestrzeń do wysunięcia podpór – tłumaczy Chojnowski. Kiedyś to nie będą ćwiczenia. Warto włączyć wyobraźnię, bo wtedy to my możemy potrzebować pomocy. Red.

Wybrane artykuły z mediów partnerskich

Chwilę po godz. 15 ks. Michał Makowski, Paweł Zok z Fundacji Pomocy Dzieciom „Pozwól żyć” oraz grupa wolontariuszy wyruszyli z paczkami do mysłowiczan. W rolę biskupa Mikołaja wcielił się radny Dariusz Wójtowicz, który aktywnie włączył się również w pozyskanie pieniędzy na prezenty i organizację wydarzenia.

Św. Mikołaj, ks. Michał, anioły i pomocnicy odwiedzili kilkanaście rodzin w dzielnicach Piasek, Stare Miasto i Rymera. Jednak pierwszą osobą, u której zawitał Mikołaj, była pani Agnieszka z ul. Towarowej. Kwesta na zakup prezentów trwała od początku listopada i w tym czasie na konto fundacji wpłynęło 3,1 tys. zł. Zbieranie datków na finansowe zabezpieczenie akcji miało jeszcze jedno zadanie: osoba, która wpłaciła największą kwotę, mogła wcielić się w rolę świętego. W tym roku udało się to Dariuszowi Wójtowiczowi. Organizatorzy za naszym pośrednictwem pragną podziękować darczyń-

com i wolontariuszom za przygotowanie tej wyjątkowej mikołajkowej akcji. Serdeczne podziękowania kierowane są przede wszystkim do zastępcy prezydenta Mysłowic Bernarda Pastuszki, posła Wojciecha Króla, radnego Dariusza Wójtowicza, dyrektora Szpitala nr 2 Mariusza Wołosza, Stelli Kowalczyk ze szkoły językowej Wieża Babel, Macieja Adamca ze spółdzielni Hutnik, Marka Słowikowskiego z Silesia Jeans oraz wszystkich anonimowych darczyńców. Mat.przyg. Anna Skowron Malinowska

fot. MYSLOWICE. NET

świętym Mikołajem” , którą przygotowała Fundacja Pomocy Dzieciom „Pozwól żyć” wraz z parafią św. Krzyża i ks. Michałem Makowskim. To niezwykłe wydarzenie miało na celu m.in. wsparcie dzieci z terenu Mysłowic oraz przywrócenie im wiary w bezinteresowne czynienie dobra.

fot. MYSLOWICE. NET

Finał akcji „Zostań świętym Mikołajem” Igor Guzy przekazał swoje 6 grudnia odbył się finał trofea Lence Surmie akcji społecznej „Zostań

Niedawno pisaliśmy o dziewięcioletnim sportowcu z Mysłowic, Igorze Guzym, który postanowił zdobyć dla Lenki Surmy medal podczas jednego z mistrzowskich turniejów w ju-jitsu. Chęć wsparcia dziewczynki zrodziła się, gdy Igor dowiedział się o jej cierpieniu. Młody wojownik dokonał tego w listopadzie i przekazał Lence swoje trofeum zdobyte w Lidze Dzieci i Młodzieży w ju-jitsu w Kuźni Raciborskiej, walcząc z dwa lata starszymi zawod-

nikami. Igor oraz Lenka spotkali się w mysłowickiej sali zabaw, zaprzyjaźnili i spędzili ponad godzinę na wspólnej zabawie. Ta wzruszająca historia ukazuje wielką wrażliwość i jednocześnie dojrzałość dziewięcioletniego Igora, którego sportowe triumfy postrzegane są dziś w całkiem innym wymiarze. To również wychowawczy sukces mamy Igora, pani Sylwii, która wpoiła synowi wspaniałe wartości. W pierwszy weekend grudnia Igor Guzy zdobył kolejne dwa tytuły mistrzowskie w ju-jitsu, ponownie dedykując je Lence. Podczas mistrzostw Mysłowic w judo wszystkie swoje walki wygrał przed czasem, potwierdzając świetną formę. Medale i dyplomy przekazał 3 grudnia podczas koncertu charytatywnego dla Lenki w Mysłowickim Ośrodku Kultury. Igor przyznaje, że przekazując Lence swoje medale, chce wlać w jej serce wolę walki o życie, dodać sił w chorobie i wskrzesić nadzieję. Niebawem kolejne przyjacielskie spotkanie Igora i Lenki. Będzie to również kolejna okazja do wspólnej zabawy. Red.


Kultura

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Zapraszamy do Multikina W grudniu na kinowe ekrany powracają długo wyczekiwane „Gwiezdne wojny”, ale to nie jedyna propozycja dla miłośników filmu.

„Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi”. Przed nami jedna z najbardziej oczekiwanych premier 2017 r. Rey, którą poznaliśmy w filmie „Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy”, oraz Finn, Poe i Luke Skywalker będą kontynuować swoją wielką podróż w kolejnej odsłonie gwiezdnej sagi. Multikino Katowice zachęca również do wzięcia udziału w minimaratonie „Gwiezdnych wojen w dniu premiery 13 grudnia o godz. 17.30 lub 19. Prócz pokazu „Ostatniego Jedi” będziemy mieli także okazję obejrzeć poprzednią część sagi.

FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

Kino na obcasach: „I tak cię kocham”. 12 grudnia. Podczas kolejnej edycji Kina na obcasach panie będą mogły zobaczyć na wielkim ekranie film „I tak cię kocham”. To komedia zaskakująca, zabawna, a do tego doskonale przyjęta nie tylko przez widzów, ale i światową krytykę. Opowiada opartą na faktach historię związku urodzonego w Pakistanie komika i aktora komediowego Kumaila Nanjiani oraz Amerykanki Emily Gordon. Mimo dzielących oboje różnic kulturowych połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia. Jednak na drodze do szczęścia staną rodzice dziewczyny oraz rodzina Kumaila ze swymi oczekiwaniami.

Kosmiczna przygoda w Wesołej Czteropoziomowa konstrukcja, trampoliny, tor saneczkowy, labirynty, zjeżdżalnie czy boisko sportowe, a także wiele więcej atrakcji dla najmłodszych. Wszystko to znajdziecie w nowej sali zabaw Kosmos, która zachęca do odwiedzin nie tylko wyposażeniem, ale również przepięknym wystrojem nawiązującym do kosmicznych wycieczek. Przestronna sala o powierzchni prawie 1 000 m kw. to przede wszystkim czteropoziomowa konstrukcja z modułem wspinaczkowym, bocianim gniazdem, torem saneczkowym o długości 7 m, czterema zjeżdżalniami, zjazdem na tyrolce, labiryntami, basenami z piłkami czy boiskiem sportowym. Dla dzieci w wieku 1-3 przygotowano specjalny kącik malucha, gdzie znajduje się minikonstrukcja z dwiema zjeżdżalniami, basen z piłkami, a także przeróżne zabawki renomowanych firm, takich jak Fisher Price, Little Tikes czy Feber. Kącik znajduje się tuż obok KosmoBaru, dzięki czemu rodzice relaksujący się przy filiżance kawy cały czas mają na oku bawiące się dzieci. W osobnym pomieszczeniu znajdu-

FOT. ARAMEDIA

10

ją się trampoliny o powierzchni 50 m kw., otoczone siatką, a także salki urodzinowe, w których można urządzić niezapomniane przyjęcie dla swojej pociechy. Jeśli sami chcecie wybrać się w kosmiczną podróż, weźcie udział w naszym konkursie, w którym mamy do wygrania: trzy wejściówki godzinne, trzy zniżki 20%, a tak-

że jeden karnet całodzienny. Wystarczy wysłać na adres a.nocon@ gazetamyslowicka.com swoje imię i nazwisko, w tytule wpisując „Sala zabaw Kosmos”. Spośród wszystkich zgłoszeń nadesłanych do 18 grudnia włącznie wylosujemy siedmiu zwycięzców, z którymi skontaktujemy się mailowo. Powodzenia! A.K.

Kultura w 2017: różne oblicza, wspólna pasja

FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

„Bękarty”. Historia dwóch braci (Ed Helms, Owen Wilson) wychowanych przez ekscentryczną matkę (Glenn Close) w przeświadczeniu, że ich ojciec zmarł, kiedy byli dziećmi. Gdy dowiadują się, że to kłamstwo, wyruszają na jego poszukiwania, przy okazji dowiadując się o matce więcej niż kiedykolwiek chcieli wiedzieć. Premiera 22 grudnia.

FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

„Magiczna zima Muminków”. To będzie wyjątkowa zima w świecie Muminków. Wyjątkowa, bo pierwsza. W śnieżnej, mroźnej Finlandii, którą zamieszkują, zazwyczaj zasypiają na zimę, by po obudzeniu powitać piękno wiosny i cieszyć się resztą roku. Czy Muminki będą niewyspane? Chyba nie, czeka je bowiem mnóstwo niespodzianek, a przede wszystkim pierwsze święta i magia Gwiazdki. Premiera 22 grudnia. FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

„Paddington 2”. Druga część szalonych i zabawnych przygód uroczego misia, którego pokochały dzieciaki i dorośli na całym świecie. Tym razem rezolutny niedźwiadek o nienagannych manierach i skłonności do wpadania w tarapaty trafi w złe towarzystwo. Pomyłkowo osadzony w areszcie wśród zepsutych do szpiku kości typów spod ciemnej gwiazdy, naiwny Paddington zrobi wszystko, by sprowadzić ich na dobrą drogę. Premiera 29 grudnia. FOT. MATERIAŁY PROMOCYJNE

„Fernando”. Animowana ekranizacja słynnej opowieści o Byczku Fernando, zrealizowana w studio Blue Sky, w którym powstały m.in.: „Epoka lodowcowa”, „Roboty” czy „Rio”. Fernando jest młodym byczkiem niepodobnym do innych: zamiast walczyć, woli leżeć pod drzewem i wąchać kwiatki. Pewnego dnia pięciu mężczyzn poszukuje najwaleczniejszego i najodważniejszego byka, który weźmie udział w walkach w Madrycie. Za sprawą pomyłki ich wybór pada na Fernanda, który musi stawić czoło losowi. Premiera 5 stycznia. Konkurs. Dla dwóch pierwszych osób, które na adres redakcja@gazetamyslowicka.com prześlą swoje imię i nazwisko, mamy podwójne zaproszenia na dowolnie wybrany seans!

Andrzej Bambynek Multikino

Najkrócej można powiedzieć tak: przez cały rok wspieraliśmy pasje. Przede wszystkim pasje mieszkańców Mysłowic, którzy w 2017 r. chcieli korzystać z naszej oferty i brali udział w wydarzeniach organizowanych przez Mysłowicki Ośrodek Kultury. Ale też rozwijaliśmy naszą największą pasję, którą, ciągle i niezmiennie, pozostaje kultura. Tak bowiem rozumiemy naszą misję: jako wspólne zaangażowanie na rzecz rozwoju kultury w naszym mieście. Mijający rok to kilkaset wydarzeń kulturalnych zorganizowanych lub współorganizowanych przez MOK. Były wśród nich przedsięwzięcia niezwykle spektakularne, jak znakomity występ Marcina Wyrostka w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, porywające muzyczne widowisko Organka czy poruszające w swojej nastrojowości kon-

certy Korteza i Tomka Makowieckiego. Nie sposób nie wspomnieć tutaj o AlterFeście, festiwalu, który swoim unikatowym charakterem i wysokim poziomem artystycznym z roku na rok umacnia swoją markę. Jednak kultura różne ma oblicza. Także to mniej widowiskowe, ale nie mniej ważne, bo próbujące z jednej strony odbudowywać kruszejące więzy społeczne, a z drugiej krytycznie spoglądać na otaczającą nas rzeczywistość. Dlatego w 2017 r. z wielkim powodzeniem swoją działalność rozpoczął Klub 100 Pociech, w którym dbamy o to, by kultura łączyła pokolenia.

Dlatego zorganizowaliśmy akcję „Niech żyje rynek!”, która pokazuje, że kultura wzmacnia wspólnotę i zmienia przestrzeń miejską. Dlatego otworzyliśmy w MOK przy ul. Grunwaldzkiej Galerię M2, w której można było oglądać prace zarówno Nadii Świerczyny, jak i Marty Frej. Dlatego wreszcie wpadaliśmy w „aMOK literacki” i rozmawialiśmy z pisarzami o problemach, z którymi dzisiaj mierzą się ponowoczesne społeczeństwa. Bo kultura, w naszym przekonaniu, taka właśnie powinna być: różnorodna i wspólnotowa, krytyczna i edukacyjna, lokalna i globalna. I takie oblicze kultury staraliśmy się w 2017 r. pokazywać.

Artur Madaliński

dyrektor Mysłowickiego Ośrodka Kultury

Zdobądź bilety na noworoczny koncert wiedeński Soliści polskich i europejskich oper, kameraliści występujący na co dzień z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami, utwory Johanna Straussa i arie z najsłynniejszych operetek, a wszystko to w atmosferze tradycyjnych gali odbywających się w Wiedniu. 20 stycznia w Mysłowickim Ośrodku Kultury przy ul. Grunwaldzkiej 7 rozbrzmi noworoczny koncert wiedeński, a my mamy dla was darmowe wejściówki na to wydarzenie. – Podczas gali usłyszą Państwo obdarzonych wspaniałymi głosami solistów operowych. Towarzyszyć im będą wybitni kameraliści młodego pokolenia, występujący na co dzień z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami w Polsce i Europie – mówi Jędrzej Tomczyk, śpiewak operowy, którego będzie można usłyszeć podczas koncertu, oraz właściciel agencji artystycznej Tomczyk Art. – Tej gali nie moż-

na przegapić: na scenie pojawią się laureaci międzynarodowych konkursów muzycznych, wirtuozi skrzypiec, fortepianu, wspaniali soliści polskiej estrady – zachęca. W MOK zabrzmią największe przeboje Johanna Straussa i popisowe arie, m.in. z „Zemsty nietoperza”, „Wesołej wdówki” czy „Księżniczki czardasza”. Bilety kupicie w kasie MOK, salonach sieci Empik i Saturn, księgarniach PWN oraz sklepach muzycznych Riff, a także online na stronach www.ebilet.pl i www.kupbilecik.pl. Razem z agencją artystyczną Tomczyk Art przygotowaliśmy dla naszych czytelników jedno podwójne zaproszenie na noworoczny koncert. Co zrobić, by je zdobyć? Wystarczy na adres a.olszewska@gazetamyslowicka.com wysłać swoje imię i nazwisko. Spośród wszystkich zgłoszeń nadesłanych do 17 grudnia

włącznie wylosujemy jednego zwycięzcę, z którym skontaktujemy się mailowo. Powodzenia! A.O.


01


02

Podziel się książką - ruszył bookcrossing Zapowiadana przez miasto kulturalna ławka zaprasza pierwszych fanów literatury. Książki w ramach popularnego bookcrossingu można pożyczać już z regałów, które stoją w centrum handlowym Quick Park. Ponadto każdy, kto chciałby dołożyć swoją cegiełkę do akcji, może podarować swoje książki. Wystarczy dostarczyć je do jednej z filii Miejskiej Biblioteki Publicznej. Bookcrossing to po polsku książka w podróży, taka biblioteka w miejscu publicznym, bez pracowników, kart bibliotecznych

i setki regałów. Polega na pozostawianiu książek w przestrzeni publicznej, na uprzednio przygotowanych stolikach czy półkach. Wszystko po to, by mogły je nieodpłatnie przeczytać kolejne osoby i ponownie przekazać dalej. Idea jest tym ciekawsza, że książki rejestruje się na dedykowanej inicjatywie stronie internetowej, gdzie każdy może prześledzić ich historię (www.bookcrossing. com). Jeśli i ty chciałbyś podzielić się swoimi książkami i udostępnić je na bookcrossingowych półkach w Mysłowicach, wystarczy, że dostarczysz je do jednej z filii MBP. Pamiętaj, by nie były one zniszczone, bo przed nimi długa wędrówka i zastanów się, czy mogą zainteresować innych. – Takie akcje nie istnieją bez zaangażowania mieszkańców. Bez nich nie ma sensu tego robić. Sądzimy, że niejeden mysłowiczanin chciałby podzielić się swoimi zbiorami, a w zamian móc przeczytać coś innego – mówi Iwona Nowak, dyrektor kancelarii prezydenta. Na terenie miasta znajdują się obecnie dwie ogólnodostępne półki: w Mysłowickim Ośrodku Kultury oraz Quick Parku.

Blisko 2 miliony złotych

na wyposażenie pracowni w CKZIU Urząd miasta pozyskał dofinansowanie na wyposażenie sal oraz pracowni praktycznej nauki zawodu w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego. Wartość projektu to blisko 2 mln zł, z czego ponad 1,6 mln zł to kwota dotacji. Termin realizacji zadania przypada na koniec września 2018 r. Projekt pod nazwą „Adaptacja i wyposażenie sal mysłowickich placówek oświatowych prowa-

dzących kształcenie zawodowe na potrzeby pracowni praktycznej nauki zawodu” zakłada doposażenie i przystosowanie pracowni kształcenia zawodowego w trzech placówkach CKZiU: placówce nr 1, 2 i centrum kształcenia praktycznego. Głównym celem zadania jest zwiększenie umiejętności uczniów szkół kształcących w zawodach poprzez nowe wyposażenie pracowni praktycznej nauki zawodu, a co za tym idzie, stworzenie lepszych warunków do doskonalenia zawodowego. Ponadto planuje się utworzenie nowego kierunku kształcącego w zawodzie zgodnym z zapotrzebowaniem lokalnego rynku pracy: technik żywienia i usług gastronomicznych. W ramach pozyskanego dofinansowania szkoła planuje zakup sprzętu do szeregu pracowni, m.in. montażu i konserwacji maszyn oraz urządzeń elektrycznych, montażu i eksploatacji instalacji elektrycznej, elektrotechniki i elektroniki, montażu urządzeń i systemów mechatronicznych, technologii, rysunku technicznego, mechatroniki samochodowej, środków transportu, logistyki

oraz lokalnych sieci komputerowych i sieciowych systemów operacyjnych. Ponadto projekt zakłada całkowite wyposażenie pracowni dla nowego kierunku, który ma powstać dzięki dofinansowaniu: technik żywienia i usług gastronomicznych. Planuje się utworzenie pracowni technologii gastronomicznej oraz obsługi gości. Pozostała kwota przeznaczona zostanie na adaptacje sal. CKZiU powstało w 2016 r. po połączeniu przez miasto mysłowickich techników i szkół zawodowych oraz centrum kształcenia praktycznego. Od tego czasu szkoła prężnie się rozwija na lokalnym rynku edukacyjnym, współpracując z wieloma przedsiębiorcami i zapewniając w ten sposób swoim uczniom niezbędne w nauce zawodu praktyki i szkolenia. W Mysłowicach co roku organizowana jest również kampania promująca szkoły ponadgimnazjalne, której jednym z elementów jest zwrócenie uwagi na kierunki zawodowe.


03

Świąteczne spotkanie z przedsiębiorcami 14 grudnia w Szybie Bończyk odbędzie się ostatnie w tym roku „Spotkanie z biznesem”. Z uwagi na okres przedświąteczny będzie ono miało wyjątkowy charakter i zakończy się uroczystym, świątecznym śniadaniem. Przedsiębiorcy będą mieli okazję pozyskać informacje w zakresie RODO, outsourcingu usług w obszarze doradztwa i księgowości czy promocji firmy w internecie. Już od nowego roku miasto przy-

gotowuje nową formułę spotkań biznesowych, która powstaje w oparciu o informacje zwrotne od samych uczestników. – Tych spotkań nie robimy dla siebie, a dla przedsiębiorców działających na terenie Mysłowic. Jeśli chcemy, by były one ważne i pomocne dla uczestników, to musimy być otwarci na zgłaszane przez nich potrzeby. I tak też się stanie – podkreśla prezydent Edward Lasok. Tymczasem na ostatnim tegorocznym spotkaniu zaprezentują się trzy mysłowickie firmy, Itlab, Tybo i Kancelaria Doradcy Podatkowego, które odpowiednio przedstawią tematy: „RODO, czyli z czym musi się zmierzyć informatyk w twojej firmie w 2018 roku?”, „Niewykorzystane (dotąd) możliwości nowej metody pomiarowej”, a także „Profesjonalne wsparcie dla biznesu - outsourcing usług w zakresie doradztwa i księgowości”. Będzie również okazja do uzyskania informacji o dotacjach dla przedsiębiorców (konsultacje w mobilnym punkcie informacyjnym) oraz o tym, jak zwiększyć widoczność swojego biznesu w internecie („Gazeta Wyborcza”). Grudniowe „Spotkanie z biznesem” zakończy się podsumowaniem wszystkich dotychczasowych spotkań i propozycją współpracy mysłowickiego samorządu z przedsiębiorcami. Świąteczne śniadanie będzie uroczystą klamrą wszystkich dotychczasowych działań w tym zakresie.

Zapisz się na spotkanie biznesowe lub zaproponuj temat na www.myslowice.pl.


04


REKLAMA

11


12

Magazyn

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

REKLAMA

Rozmowa

Fotografka Kultu jest z Mysłowic Od 20 lat jeździ za nimi na koncerty, od 10 jest „ich fotografką”. Z mysłowiczanką Kasią Zarembą rozmawiamy o jej wielkiej pasji, fotografowaniu zespołu Kult. Bogumił Stoksik: Skąd u ciebie taka pasja: fotografowanie właśnie Kultu? Kasia Zaremba: W 1996 r. pojechałam na swój pierwszy koncert Kultu pod katowicki Spodek. Byłam zachwycona warstwą muzyczną, tekstową, wokalem Kazika. Wcześniej starsi bracia dobrze mnie muzycznie wykształcili. Mając 11 lat, wałkowałam już pierwszą kasetę Kultu. Od 2004 r. jestem fotoreporterką. Najpierw w „Gazecie Wyborczej”, później w „Fakcie” i teraz w „Super Expressie”. Na co dzień zdarza mi się fotografować dosyć drastyczne rzeczy. Fotografowanie zespołu to taka odskocznia. Tak odpoczywam. Przez trzy godziny koncertu zamykam się w tym ma-

łym świecie i nic do mnie nie dociera. Ale od fana do fotografa zespołu jeszcze daleka droga. W 1997 r. jeździłam z moim kolegą Szymonem na koncerty. W Bytomiu zerwał dla mnie plakat i poszliśmy po autografy. Wtedy założyliśmy się z członkami zespołu, że następnym razem nas nie poznają, ale na kolejnym koncercie w Tychach zaprosili nas do garderoby. Okazało się, że mamy trochę wspólnego, np. że urodziłam się tego samego dnia i miesiąca co Kazik. I tak od koncertu do koncertu staliśmy się znajomymi. A co do zdjęć, to na początku robiłam je jakąś małpą. Z biegiem czasu miałam coraz lepszy sprzęt. W 2007 r. Kazik poprosił mnie o pierwsze zdjęcia do jego solowego projektu „Silny Kazik pod wezwaniem” i od tego czasu moje fotografie często pojawiają się na ich płytach. I jeździsz za nimi na wszystkie występy? Na śląskich koncertach jestem zawsze. Czasem jeżdżę też na zagraniczne. Kiedyś bywałam na nich dużo częściej. Teraz trudniej to ogarnąć z dwójką dzieci, ale dzieciaki zabrałam ostatnio na koncert do Katowic. Śmieję się, że miłości

się zmieniają, ale ta jedna została mi niezmienna. Przez 20 lat do tego samego zespołu. Poza tym, że ich fotografujesz, to jesteście po prostu znajomymi. Oni mają swoje życie, ja swoje, ale często ze sobą rozmawiamy. Mój syn mówi do Kazika „wujku”. Ma na imię Janek, ale pierwotnie miał mieć na imię Kazik. Jak się urodził, to akurat mieli tutaj koncert. Zrobili mi miłą niespodziankę, bo pojawili się kilka dni po narodzinach syna i mamy fajne zdjęcie. Ale Kult to nie jedyny zespół, który fotografujesz? Współpracowałam z Kamilem Bednarkiem przy robieniu zdjęć na płytę, z Farben Lehre, Grabażem, za którym zresztą też prywatnie przepadam. Robiłam również sporo zdjęć dla metalowych zespołów, od których też zaczynałam, ale Kult to moja największa fotograficzna miłość. Kasia Zaremba, fotoreporterka. Prowadzi studio fotograficzne przy ul. 3 Maja 19/20 w Katowicach. Więcej informacji i zdjęć na facebookowym profilu Kasia Zaremba Fotografia.


REKLAMA

13

od 164 990 zł. Jak sfinansować zakup? Opcji jest kilka. W kredycie Hyundai Non-Stop Auto koszt wpłaty własnej klient ponosi tylko raz - na początku programu. Nową umowę może zawierać po 3-4 latach. Przy wymianie auta na nowe koszt wpłaty własnej finansowany jest sprzedażą poprzedniego samochodu. Po zakończeniu okresu kredytowania klient nie musi przesiadać się do nowego auta. Może spłacić pozostałą część kredytu i zatrzymać swój pierwszy samochód. Z kolei Hyundai abonament to wariacja na temat wynajmu długoterminowego. Klient płaci przez 12 miesięcy stała opłatę, 13 miesiąc gratis, a po tym okresie może wymienić auto na nowe. Dla firm Hyundai przygotował leasing finansowy (od 12 do 60 miesięcy) i operacyjny (od 24 do 60 miesięcy). W obu przypadkach wpłata początkowa może wynosić od 0%, a wiek pojazdu plus okres leasingu nie mogą przekroczyć 11 lat.

Z zewnątrz... Tucson to taki mały Santa Fe. I nie ma w tym przesady. Twórca exterieru tego modelu, „nadworny" projektant Kii, Peter Schreyer, nie bawił się w konwenanse. Nieco zmniejszył skalę, dodał trochę cech indywidualnych i... Tucson naprawdę dobrze wygląda. A propos „zmniejszył skalę", auto mierzy teraz 4475 mm długości, 1850 mm szerokości oraz 1645 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2670 mm. To nieco więcej niż w ix35, ale jednak sporo mniej, niż w Santa Fe. Choć trzeba przyznać, że parametry wyraźnie zbliżyły ten model do większego brata. Na tle poprzednika, nowy Tucson zdecydowanie zmężniał. Karoseria zyskała więcej ostrych załamań, odważnych przetłoczeń. Nie da się też ukryć, że masywny, przedni grill i linia reflektorów są wyraźnie zainspirowane Santa Fe. Czy to źle? Raczej wprost przeciwnie. Topowy SUV Hyundaia ma swoje wady i zalety, ale wygląd to jego ogromna zaleta. Tak samo zresztą jest w przypadku Tucsona.

nadto, sporą zaletą jest szeroki otwór ułatwiający załadunek większych przedmiotów.

... i we wnętrzu Wnętrze auta jest typowe dla producentów z Dalekiego Wschodu. Bardzo ergonomiczne, solidnie, ale bez stylistycznych fajerwerków. Musze jednak przyznać, że zarówno jego topografia, jak i wygląd zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu niż te z Kii Sportage czy Toyoty RAV4. Zegary i panel środkowy to klony z innych modeli koncernu, ale jakość montażu, czy samo rozmieszczenie sprawia, że wnętrze jest przytulne. Nie można mu też odmówić elegancji. Szczególnie, dzięki odważnemu połączeniu szarości plastików z tapicerkami w kolorze ecru. W kokpicie widać najlepiej, że Tucson to jednak nie Santa Fe. Owszem, dla 4 osób miejsca jest aż nadto. Ale piąty pasażer w kabinie, czyli ten ze środkowego miejsca na kanapie na wygodne podróżowanie na dłuższym dystansie nie ma szans. Wyskoki tunel środkowy i samo wyprofilowanie kanapy sprawiają, że to miejsce może służyć raczej jako awaryjne. Bagażnik Tucsona jest obszerny, ale do rekordu w klasie trochę mu daleko. Szczerze mówiąc, bardziej pakowny był ix35. Nie znaczy to jednak, że jest mały. 513 litrów w konfiguracji 5-osobowej i 1500 litrów, gdy złożymy kanapę do normalnej eksploatacji wystarczy. Po-

Wrażenia z jazdy Tucson z ponad 180-konnym dieslem to idealne połączenie. Zarówno przyspieszenie, jak i prędkość maksymalna są adekwatne do masy auta, ale też jego przeznaczenia, które zdradza napęd na obie osie. Także apetyt na olej napędowy nas nie zaskoczył. Było bowiem baaaaardzo wstrzemięźliwie. Testowe auto konsumowało średnio około 7,2 litra (dane producenta 6,5), w mieście 8,8 (8, 0) i na trasie 6,2 (5,6). W realnym świecie, auto paliło nieznacznie więcej niż podaje producent, ale nie oszukujmy się, dane katalogowe uzyskano w optymalnych warunkach w fabrycznym „laboratorium". My wyruszyliśmy w trasę, na miasto i lekki teren. A tam, optymalnie nie jest nigdy. Testowe auto dysponowało opcjonalnym napę-dem 4WD. System uruchamia się za pomocą przycisku ulokowanego w okolicy drążka zmiany biegów. Używając go, można zablokować napęd 4x4 (standardowo, napędzane są koła przedniej osi, a tył dołącza się automatycznie w przypadkach utraty przyczepności), ewentualnie skorzystać z asystenta zjazdu ze wzniesienia. W praktyce system sprawdzą się na śliskiej nawierzchni, pewnie również w kopnym śniegu. Jazda przeprawowa jest jednak wykluczona. Powodem nie tylko jest wspomniany wyżej napęd. Zwis przedni umieszczono na tyle nisko nad ziemią, że auto potrafi zaczepić o wyższy krawężnik.

Technologia Pod maską testowego auta pracował dwulitrowy turbodiesel z wtryskiem common rail. Jednostka produkowana od 2015 roku odznacza się sporą elastycznością. Pełnię mocy, czyli 185 KM osiąga przy 4000 obrotów, a maksymalny moment obrotowy wynoszący 400 Nm. - w zakresie od 1750 do 2750 obrotów. Napęd na obie osie przenosi skrzynia automatyczna, znana ze wspominanego już kilkakrotnie Santa Fe. Auto osiąga prędkość maksymalną 201 km/h, a od O do 100 km/h przyspiesza w 9,5 sekundy. Ponieważ do testów otrzymaliśmy model topowy, w wersji Premium (dostępne są jeszcze Classic, Comfort i Style) w zasadzie o wyposażeniu wspominać nie warto. Powód jest zasadniczo jeden. Auto nafaszerowano wszystkim, co w dziedzinie uprzyjemnienia pracy kierowcy, ale także zabezpieczenia czynnego i biernego wyprodukowano. Dlatego konstatujemy krótko, było wszystko i... tyle.

Okiem przedsiębiorcy Najtańszy nowy Tucson z silnikiem 1.6 (132 KM), napędem 2WD oraz ubogim wyposażeniem Classic kosztuje 83 990 zł. Topowa odmiana Premium z napędem AWD oraz 185-konnym dieslem startuje

Podsumowanie Koreańskie samochody już jakiś czas temu przestały straszyć stylistyką. Również jakość wykonania jest zdecydowanie lepsza niż jeszcze kilkanaście lat temu. W parze z tymi zmianami idzie także cena. Auta z Korei przestały być okazyjnie tanie. Tucson jest tego przykładem. Kompaktowy SUV Hyundaia ma całe mnóstwo zalet. Przestronne wnętrze, mocny i relatywnie oszczędny silnik Diesla i ciekawy wygląd. Wszystko to sprawia, że europejska i japońska konkurencja nie może już spać spokojnie.


14

REKLAMA


Magazyn

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

15

Kulinaria

Gwiazdkowe dzieła sztuki

Święta Bożego Narodzenia to czas spotkań. Towarzyszą mu suto zastawione stoły, aż uginające się pod ciężarem przeróżnych dań, które gospodynie przygotowują często już na kilka dni przed Wigilią. Oprócz tradycyjnych, typowo wigilijnych dań, pojawiają się wszelkiego rodzaju wypieki, wypełniające nasze brzuchy błogą słodyczą. Mój smak dzieciństwa to zdecydowanie tort orzechowy, który mama robiła tylko raz w roku, właśnie na Boże Narodzenie. Piękny, pachnący i bardzo kaloryczny, znikał w mgnieniu oka. Podobnie jak makowiec, sernik, miodowiec i maślane ciasteczka, obsypane wiórkami kokosowymi i migdałowymi płatkami. Pamiętam też ciastka w kształcie orzechów włoskich, przekładane masą marcepanową, i malutkie, lepione ręcznie „kawusie”. W końcu słodkości na święta nigdy za wiele! Wraz z pojawieniem się mody na „handmade” i odkurzanie starych przepisów, na rynku zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu stoiska z ręcznie dekorowanymi pierniczkami, ozdo-

CIASTECZKA KORZENNE

FOT. UNSPLASH

Wielu z nas nie potrafi wyobrazić sobie świąt Bożego Narodzenia bez korzennych ciasteczek, pierniczków czy makowca. Domowe wypieki, niegdyś traktowane jako słodka przekąska, dziś królują nie tylko na talerzu, ale i na choince, a pięknie zapakowane mogą stanowić idealny świąteczny upominek.

bami czekoladowymi czy kruchymi ciastkami w kształcie gwiazdek i choinek. Można je znaleźć na jarmarkach i targach bożonarodzeniowych, a chętnych na nie nie brakuje. Wykonane z dbałością o każdy szczegół, opakowane w kolorowe pudełka lub celofan z kokardkami stają się atrakcyjnym towarem, który wszyscy pragną mieć. W czym tkwi sukces jadalnych ozdób i dlaczego tak proste rzeczy są dla nas tak piękne? Po pierwsze, podoba nam się rękodzieło. Po drugie, mamy świadomość tego, że każdy produkt wykonany ręcznie wymaga wielkiego nakładu pracy, czasu i cierpliwości. Zanim takie dzieło trafi z rąk swojego twórcy na stół sprzedawcy, przechodzi zazwyczaj przez wiele etapów produkcji. Za przykład niech posłuży prosta chatka z piernika, która wymaga przygotowania i wyrabiania ciasta, wypiekania, nadawania kształtu i sklejania, dekorowania, pakowania. Przeciętnemu śmiertelnikowi zwyczajnie nie chce się tracić trzech dni tylko po to, żeby zrobić sobie piernikową chatkę. Co więcej,

w obecnych czasach jesteśmy tak zabiegani, że z chęcią zapłacimy te paręnaście złotych za gotowy towar, który wystarczy przynieść do domu i postawić w widocznym miejscu, aby cieszył oczy domowników i gości. Co bardziej pomysłowe gospodynie będą się nawet zarzekać, że to one cały dzień pieczołowicie malowały okienka w chatce! Na jednym z zeszłorocznych jarmarków hitem były zimowe widoczki malowane jadalnymi farbkami na podstawie z piernika, które wyglądały jak prawdziwe obrazy. Każdy z nich był inny i to właśnie nadawało im wyjątkowy charakter. Miały kartonowe pudełka z okienkiem, więc były już przygotowane do roli świątecznego upominku. Z kolei na innym stoisku sprzedawano piernikowe postacie z bajek. Ręcznie malowane Minionki, Świnka Peppa i Pokemony wyglądały jak żywe. Bajecznie kolorowe, przyciągały tłumy dzieciaków i ich rodziców, którzy zachwycali się pomysłowością twórcy i wykonaniem samych postaci. Gdy byłam dzieckiem, zawsze dziwi-

ło mnie, dlaczego moja mama piecze przed świętami tyle różnych pierniczków i ciasteczek, później spędza noce na ich ozdabianiu, a na końcu, co najśmieszniejsze, rozdaje je w pudełkach babci i ciociom. Teraz, kiedy zbliża się Wigilia, sama z niecierpliwością czekam na ten jedyny i niepowtarzalny prezent. I co roku cieszę się jak dziecko! To niesamowite, jak z odrobiny chęci, pasji i pracy może powstać dzieło sztuki. Choć małe i niepozorne, czasem nawet niezbyt idealne, jest jedyne w swoim rodzaju. I z pewnością da naszym bliskim więcej radości niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Zachęcam do stworzenia własnych jadalnych ozdób i obdarowania nimi najbliższych. Poniżej przepis na proste ciasteczka korzenne, które możecie powiesić na choince. Wesołych świąt!

Agnieszka Januszewicz

Składniki: 4 szklanki mąki, 4 łyżki miodu, 2 szklanki cukru, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki masła, 2 jajka, ok. 0,5 szklanki letniego mleka, 6 łyżek przyprawy do piernika, opcjonalnie 4 łyżki kakao. Przygotowanie: mąkę przesiewamy do miski, wlewamy rozpuszczony gorący miód i siekamy nożem. Dodajemy cukier, proszek do pieczenia i przyprawy, a następnie masło i jajka. Można dodać kakao, jeśli chcemy uzyskać ciasteczka o bardziej brązowym kolorze. Stopniowo dolewamy mleko i zagniatamy ciasto, aż będzie zbite i przypominające ciasto kruche. Dokładnie wyrabiamy przez ok. 10 minut. Tak przygotowane ciasto odkładamy do lodówki na godzinę. Po wyjęciu z lodówki na posypanej mąką stolnicy wałkujemy ciasto na placki o grubości maksymalnie 1 cm. Foremkami wykrawamy ciasteczka. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni Celsjusza bez termoobiegu. Ciasteczka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach ok. 2 cm, bo w trakcie pieczenia urosną. Pieczemy 10-15 minut. Jeśli chcemy powiesić nasze ciastka na choince, po wyjęciu z piekarnika robimy dziurkę słomką do napojów. Po wystygnięciu dekorujemy i wkładamy do pudełka lub puszki. Ciasteczka na początku są twarde, jednak schowane w pudełku będą mięknąć. Smacznego! Ciasteczka polecam niekonwencjonalnie połączyć z czerwonym wytrawnym winem z Argentyny. Melodias Winemaker Selection Malbec (Centrum Wina, 49,99 zł) to wino o aromatach śliwki i lukrecji. W ustach jest aksamitne, gładkie, z nutą czekolady. Doskonałe na zimowe wieczory.

Porady prawne

Śmierć członka rodziny. Odpowiedź na list czytelnika ze s. 04

Śmierć członka rodziny jest niewątpliwie traumatycznym przeżyciem dla jego najbliższych. Pogrążeni w żałobie zobligowani są do załatwienia szeregu formalności, m.in. związanych z pogrzebem. W pierwszej kolejności muszą uzyskać kartę zgonu, jednak przepisy regulujące kto i na jakich zasadach powinien ją wystawić, są przestarzałe i nieprzystosowane do aktualnej rzeczywistości. Brak odpowiedniej regulacji stwarza niejednokrotnie sytuacje patowe, kiedy nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, do którego lekarza powinna zwrócić się rodzina. W polskim systemie prawnym zagadnienie dotyczące wystawiania kart zgonu uregulowane zostało przede wszystkim w trzech aktach normatyw-

nych: ustawie o cmentarzach i chowaniu zmarłych z 31 stycznia 1959 r. (Dz. U. 2017.912), rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyn z 3 sierpnia 1961 r. (Dz. U. 1961.39.202) oraz rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie wzoru karty zgonu z 11 lutego 2015 r. (Dz. U.2015.231). Zgodnie z wymienioną ustawą zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie, z kolei rozporządzenie w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyn precyzuje, iż obowiązek ten obciąża lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich. Jednak w przypadku, gdy wskazany powyżej lekarz nie może wystawić karty zgonu, gdyż zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od

miejsca, w którym znajdują się zwłoki, albo z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania, obowiązanym do jej wystawienia jest: lekarz zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia lub jego placówce terenowej i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, położna wiejska, jeżeli nastąpił na terenie gromady zgon pozostającego pod jej opieką noworodka przed upływem siedmiu dni życia, a najbliższa przychodnia lub ośrodek zdrowia jest oddalony o więcej niż 4 km, lekarz, który stwierdził zgon, będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania. Zasady te stosujemy także, gdy nie ma lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał cho-

remu świadczeń lekarskich. W przypadku uzasadnionego podejrzenia, iż przyczyną zgonu było przestępstwo, kartę zgonu wystawia lekarz, który na zlecenie sądu lub prokuratora dokonał oględzin lub sekcji zwłok. Przytoczone powyżej, z pozoru proste regulacje stwarzają wiele problemów w praktyce, np. gdy zgon nastąpił w nocy poza godzinami pracy palcówki medycznej, gdy zmarłym jest osoba bezdomna bądź taka, która od kilku

lat nie chodziła do lekarza, gdy kilku lekarzy jest równocześnie właściwych do wystawienia karty zgonu albo gdy w rejonie funkcjonuje więcej niż jedna przychodnia. Zatem celem uniknięcia podobnych wątpliwości, dla dobra samych obywateli, jak i służb medycznych, należałoby znowelizować istniejące przepisy lub wprowadzić nowe, dostosowane do aktualnego systemu opieki zdrowotnej.

Anna Wojciechowska

Radca prawny, prowadzi własną kancelarię w Mysłowicach przy ul. Bytomskiej 45. Dane do kontaktu:

anna_woj@o2.pl, tel. 698 206 686.


16

Magazyn

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Historia

To jedna z najpiękniejszych kamienic w Mysłowicach, należąca do prywatnych właścicieli. Obecnie pustostan. Budynek przy pl. Mieroszewskich wchodzi w skład historycznego układu urbanistycznego miasta wpisanego w 1972 r. do rejestru zabytków. Sam jednak nigdy nie został do niego wpisany jako nieruchomość. W jednym z raportów o stanie miasta z początków XXI w. kamienica ujęta została w tabeli dóbr kultury obiektów proponowanych do objęcia ochroną prawną. Od kilku lat jest niezamieszkana, nękana pożarami zaprószonymi przez dzikich lokatorów, zdewastowana od wewnątrz. Pomimo pogarszającego się stanu technicznego wciąż stoi dumnie w malowniczym miejscu, tuż obok przylegającego do niej Parku Zamkowego.

FOT. KAROL WIENIAWSKI

Dzieje kamienicy przy pl. Mieroszewskich

czyk”), zaliczającego się pod koniec XIX w. do grona najzamożniejszych mieszkańców miasta. Niewątpliwie wyjątkowe piękno, dbałość o szczegóły, detale architektoniczne i wykończenie budynek zawdzięcza swojemu właścicielowi, który był mistrzem budowlanym. Anton Krafczyk razem z rodziną pozostał w naszym mieście po 1922 r., kiedy to Mysłowice wraz z częścią Górnego Śląska znalazły się w granicach Polski. W latach 1922-1923 został jednym z sześciu nieetatowych radców magistratu (etatowych radców było dwóch). Później zastąpił go na tym stanowisku Teodor Koenig. Krafczyk, ceniony i zasłużony mysłowicki przedsiębiorca budowlany, prowadził

Kamienica zbudowana została na przełomie XIX i XX w. przy ul. Synagogalnej (Synagogen Strasse). Poza pełną, czerwoną cegłą liczne detale zewnętrzne były artystycznie tynkowane oraz wykonane z odpowiednio obrobionego piaskowca. Pomieszczenia wewnątrz również cechuje bogaty wystrój oraz staranne wykończenia. Można tutaj wspomnieć o wysokich i dużych pokojach, tynkowanych zdobieniach na sufitach, solidnych schodach ze zdobionymi drewnianymi poręczami oraz szczeblami, o pięknych piecach kaflowych czy dużych drewnianych drzwiach ze stylowymi framugami. Obiekt ten należał do właściciela firmy budowlanej Antona Krafczyka (pisane również „Kraff-

r. Elly Doerrer związała się z operą w Chemnitz, a po odejściu ze sceny została nauczycielką śpiewu. Zmarła w Karl-Marx-Stadt w 1986 r. Naprzeciwko kamienicy przy pl. Mieroszewskich 2 i 4 znajdowała się dawna synagoga. Należała ona do gminy żydowskiej, której funkcje zostały przejęte przez nowo wybudowaną pod koniec XIX w., okazałą synagogę przy pl. Wolności (Wilhelmsplatz). Budynek po dawnej bożnicy istnieje do dzisiaj i należy do parafii św. Krzyża, która odkupiła go w 1927 r. od firmy meblowej Robak i przekształciła w Katolicki Dom Ludowy. Pl. Mieroszewskich ukształtował się w latach międzywojennych XX w. Wcześniej na jego obszarze znajdowały się głównie drewniane zabudowania. Po ich wyburzeniu powstał plac nazwany Nowym Rynkiem, wchodzący w skład dużego mysłowickiego targu. Targ swym obszarem rozciągał się od Starego Rynku poprzez Nowy Rynek, aż po ul. Bytomską. Pl. Mieroszewskich wcześniej nosił inne nazwy: ul. Parkowa, pl. Wyzwolenia, a potem pl. 22 Lipca. Ciekawostką jest, iż część pl. Mieroszewskich bliższa rynku w drugiej połowie XIX w. nosiła nazwę pl. Bluchera (Blücherplatz). Ciąg dalszy w przedświątecznym wydaniu „Gazety Mysłowickiej”.

Karol Wieniawski MDH

REKLAMA

Podróże

Jednak dzisiaj opowieść nie o niej. Naszym tematem będzie Góra Wszystkich Świętych w Nowej Rudzie na wzniesieniu Wzgórz Włodzickich. Góra nieduża, bo liczy zaledwie 648 m n.p.m., ale widoki z niej są przepiękne. Jej nazwa pochodzi od bogobojności dawnych mieszkańców tych terenów. W XVII w. ludność często nawiedzały zarazy, tak też było na ziemi kłodzkiej, gdzie wybuchła epidemia dżumy. Zrozpaczeni mieszkańcy Słupca postanowili szukać pomocy. Chcąc przebłagać Boga, wybudowali kościół w miejscu bardzo widocznym, w najwyższym punkcie okolicy. Górę nazwano imieniem Wszystkich Świętych, a świątynia stoi tam do dziś. Ciekawostką jest, że kościółek został dwa razy poświęcony, pierwszy raz w roku 1680, zaś drugi w 1996. W 2002 r. kościół został podniesiony do rangi Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej Ziemi Noworudzkiej. Pierwsza drewniana wieża, która stanęła w 1889 r., była nowoczesna jak na tamte czasy. Miała 2,8 m wysokości. Obecna wieża widokowa na Górze Wszystkich Świętych powstała ponad 100 lat temu dzięki szybkiemu rozwojowi turystyki. Została wybudowana w 1913 r. staraniem słupieckiej sekcji Kłodzkiego Towarzystwa Górskiego. Budulec, który wykorzystano, to czerwony piaskowiec pochodzący z kamieniołomu znajdującego się nieopodal wieży. Nazwano ją imieniem feldmarszałka Helmutha Karla von Moltke, którego rodzina ufundowała w większości powstanie obiektu. Dziś

OH KINO

„Święto kina” 9 i 10 grudnia także w OH•KINO Mysłowice

FOT. DARIUSZ STRZODA

Rzut oka z góry na Dolny Śląsk Moda na budowanie wież widokowych, a zarazem pamiątek ku czci dawnych mieszkańców, polityków i nie tylko, pojawiła się na terenie dawnego państwa pruskiego w XIX w. Wszystkim mysłowiczanom wiadomo, że na Trójkącie Trzech Cesarzy stała słynna wieża Bismarcka, którą później przemianowano na wieżę Kościuszki. Los był jej niestety nieprzychylny, a szkoda, bo dziś byłaby pewnie atrakcją turystyczną.

tu firmę do 1936 r. Ostatecznie wraz z rodziną opuścił miasto i wyjechał do Niemiec, do Schönebergu, dzielnicy Berlina. Przed przeprowadzką zamienił się parcelami z Żydem Alfredem Finkelsteinem ze Lwowa. 30 czerwca 1936 r. przekazał połowę parceli przy ul. Jana 7 (dzisiejsza ul. Piastowska) w zamian za parcelę w Berlinie. Anton Krawczyk miał troje dzieci. Jeden z jego synów, dr Paul Kraffczyk, był prawnikiem, drugi, dr Franz Kraffczyk, dentystą. Natomiast córka, utalentowana artystycznie Elisabeth-Elly Doerrer, była znaną śpiewaczką operową, sopranistką. Nauki muzyczne zdobywała u najlepszych nauczycieli we Wrocławiu i Berlinie. Swoją karierę rozpoczęła w mysłowickim Towarzystwie Śpiewaczym św. Cecylii (Gesang-Verein St.Cäcilia). Występowała w wielu operach niemieckich, m.in. pod kierunkiem reżysera Wielanda. Śpiewała pod batutą wielkich dyrygentów, m.in. Richarda Straussa i Hansa Schmidta-Isserstedta. Można ją było oglądać m.in. w Narodowym Teatrze w Monachium (1931-32), we Wrocławiu (1932-1935), a gościnnie także w Berlinie w latach 1935-1938 (najczęściej w tytułowej roli Aidy opery Verdiego). Poza tym odgrywała główne role Leonory w operze „Fidelio” Beethovena, Izoldy w „Tristanie i Izoldzie” Wagnera czy tytułową rolę Elektry w operze Straussa. Mieszkała wraz z mężem w Mysłowicach do 1935 r., kiedy to na stałe przeprowadziła się do Berlina. Od 1940 do 1959

właśnie tę postać możemy zobaczyć nad głównym wejściem do wieży. Budowla ma ok. 15 m wysokości. Zbudowana jest na planie koła. Po drugiej wojnie światowej obiekt niszczał. Ze wsparciem środków unijnych doczekał się remontu w 2011 r., prawie 98 lat po budowie. Dzisiaj z wieży można oglądać przepiękną panoramę na Góry Sowie, Góry Suche, Góry Bystrzyckie czy Góry Stołowe. Warto zboczyć z trasy i zobaczyć tę perełkę Nowej Rudy, drugą po kopalni, już niestety nieczynnej.

Dariusz Strzoda

„Święto kina” to ogólnopolska akcja społeczna promująca polską kinematografię, oglądanie filmów oraz chodzenie do kina jako miejsca rozrywki. Z tej okazji w mysłowickim OH•KINO bilety na

każdy seans kosztują jedynie 12 zł. „Święto kina” jest wspierane przez polskich twórców filmowych i aktorów. Patronem wydarzenia jest Polski Instytut Sztuki Filmowej. W ten weekend na ekranach OH•KINO będzie można obejrzeć takie filmy, jak: „Najlepszy”, „Listy do M. 3”, „Pierwsza gwiazdka”, „Coco”, „Co wiecie o swoich dziadkach?”, „Cicha noc”, „Zabicie świętego jelenia” czy „Mikołaj i spółka”. Więcej informacji na temat repertuaru: www.ohkino.pl.


17

Rozrywka

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Humor

Szemrany

Przedszkolanka widzi, jak Jasio rozrzuca zabawki po całej sali, więc podchodzi do niego i pyta: – Co robisz? – Bawię się. – A w co? – W „Kochanie, gdzie są moje kluczyki do samochodu?”. Pijany mąż przychodzi do domu. Żona wszczyna awanturę i co chwilę wskazuje palcem na zegarek. Na to facet: – Wielkie mi halo! Jak mój ojciec wracał, to matka mu kalendarz pokazywała! Rozmowa kontrolera biletów i pasażera: – Bilet jest? – Nie ma. – Dowód osobisty jest? – Nie ma. – A jakiś inny dokument tożsamości? – Nie ma. – A co jest? – Niedziela. Na lekcji geografii Jasio jest odpytywany ze znajomości mapy. – Jasiu, wskaż mi, proszę, Amerykę Południową – mówi nauczycielka. – O, tu. – Bardzo dobrze. Teraz powiedz mi jeszcze, kto ją odkrył. Jasio skonsternowany: – No, przecież ja.

szarynotes.blogspot.com Koszulki i torby z Szemranym dostępne na www.julienarogu.com.

Zwierzak numeru: Fiona Na rozwiązanie krzyżówki czekamy do 18 grudnia. Spośród wszystkich nadesłanych odpowiedzi wylosujemy 3 osoby, które podadzą poprawne rozwiązanie. Zwycięzcy otrzymają nagrodę w postaci zaproszenia dla dwojga na dużą pizzę w restauracji Da Grasso w Mysłowicach.

Zwycięzcy z poprzedniego numeru: Małgorzata Królikowska, Mirosław Woźniak, Aleksandra Grzesiok.

Mysłowice ul. Kacza tel. 322232824

Odpowiedzi prosimy nadsyłać na adres siedziby redakcji: ARAmedia (z dopiskiem „Gazeta Mysłowicka”) ul. Mikołowska 29, 41-400 Mysłowice.

Horoskop Baran (21.03 - 19.04) Liczyłeś na to, że po pracowitym roku w grudniu będziesz mógł odpocząć? Niestety spadnie na ciebie kilka kolejnych zadań, ale to właśnie dlatego, że jesteś niezastąpiony. Nie martw się, zostaniesz doceniony i dodatkowa praca w tak trudnym czasie będzie wynagrodzona. Byk (20.04 - 21.05) Koniec roku wykorzystaj na planowane długoterminowych wydatków, to powinien być dla ciebie priorytet na koniec roku. W tym miesiącu nie będzie dodatkowych niemiłych niespodzianek, jednak mimo świątecznej gorączki postaraj się myśleć o przyszłości. Bliźnięta (22.05 - 22.06) Zadbasz o zdrowie inwestując czas w ruch fizyczny. Będzie ci on dodatkowo potrzebny w okresie, w którym lubisz się zapomnieć podczas rodzinnych świątecznych obiadów i kolacji, a musisz na to uważać, dlatego że mogą pojawić się dolegliwości trawienne.

Rak (23.06 - 22.07) W grudniu będziesz czuł się zagubiony. Bardzo ważne, abyś nie podejmował decyzji, które mogłyby zaważyć na związku z drugą osobą. Poważne rozmowy i wybory odłóż na nowy rok. Samotne raki też nie powinny podejmować gwałtownych decyzji w nowych relacjach. Lew (23.07 - 22.08) Jeśli od dłuższego czasu borykałeś się z różnego rodzaju problemami prawnymi/ urzędowymi, wnioskami czy ubezpieczeniami, w grudniu doczekasz się finału jednej ze spraw, dzięki której pojawi się mile widziany zastrzyk gotówki. W sam raz na świąteczne prezenty. Panna (23.08 - 22.09) Bądź cierpliwy, nie poddawaj się uczuciu bezsilności albo utknięcia w martwym punkcie w sferze zawodowej. W drugiej połowie miesiąca, mimo świątecznej gorączki, pojawią się nowe perspektywy, propozycje i przedsięwzięcia, a nawet ciekawe widoki na zmianę pracy.

Chcesz zobaczyć swojego zwierzaka w„Gazecie Mysłowickiej”? Prześlij nam jego zdjęcie na adres: redakcja@gazetamyslowicka.com.

Waga (23.09 - 22.10) Stres w grudniu da ci się we znaki w każdej sferze życia. Żeby nie stracić głowy bardzo ważne jest wygospodarowanie minimum czasu na relaks, a przynajmniej uświadomienie sobie, że nie na wszystko masz wpływ. Daj z siebie to, co najlepsze i ciesz się rodzinną atmosferą. Skorpion (23.10 - 22.11) Skorpiony w stałych relacjach będą przechodziły kryzys w związkach. Możliwe, że w tym miesiącu przeżyjecie zawód miłosny i rozczarowanie partnerem, który nadużyje zaufania. Jeśli dopiero zacząłeś się z kimś spotykać, bacznie obserwuj i wsłuchuj się w tę osobę. Strzelec (23.11 - 21.12) Dbaj o polepszanie nastroju, skorzystaj ze świąt i spędź jak najwięcej czasu z najbliższymi. To dobrze wpłynie na sferę zdrowia psychicznego i polepszy relacje w rodzinie. Jeśli starasz się o dziecko ten miesiąc sprzyja poczęciu. Finanse malują się stabilnie, a praca rozwojowo.

Koziorożec (22.12 - 19.01) Jeśli coś cię nurtuje i nie wiesz czy możesz poruszyć ten temat z szefem, w tym miesiącu jest idealny na to czas. Świąteczna gorączka może okazać się idealnym momentem do rozmów i negocjacji na twoją korzyść. Finanse również, mimo licznych wydatków, nie malują się źle. Wodnik (20.01 - 18.02) Grudzień dla samotnych wodników maluje się spokojnie, ale może być rozczarowujący, o ile wciąż czekasz na pojawienie się kogoś nowego. Nic jednak nie dzieje się bez przyczyny, dlatego grudzień jest dla ciebie czasem przemyśleń i przewartościowania własnych potrzeb. Ryby (19.02 - 20.03) Stawiasz zbyt wygórowane oczekiwania wobec siebie i to ciągle wpływa na twoje samopoczucie. Przestań się porównywać do innych. Twoje problemy zdrowotne mogą mieć podłoże somatyczne. Zastanów się nad sobą i pomyśl czy warto ciągle się zamartwiać. Redakcyjna Wróżka


18

Sport

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Piłka nożna

Siatkówka

Miasto już bez lidera Silesia Volley

Marsz w górę tabeli

Ostatnie kolejki w lidze okręgowej przyniosły duże zmiany w tabeli. Najboleśniejszą jest spadek Unii Kosztowy z pierwszego na trzecie miejsce.

Teraz przed zespołami z okręgów-

W skrócie Tenis stołowy. Reprezentacje szkoły sportowej zdominowały szkolne drużynowe mistrzostwa Mysłowic w tenisie stołowym. W starszej kategorii (roczniki '02'04) złote medale odebrali Dawid Król i Jarosław Janota, a w młodszej (roczniki '05 i młodsze) ze zwycięstwa cieszyli się Wiktor Ptak, Maksymilian Rożek i Filip Bautista. Pieniądze na sport. Do 8 grudnia kluby sportowe z terenu Mysłowic mogły składać podania o dotacje na organizację uprawiania sportu w 2018 r. Na nadchodzący rok w miejskim budżecie przewidzianych jest na ten cel 850 tys. zł. Ta kwota może jednak ulec zmianie po jego uchwaleniu. Armwrestling. Końcem listopada w Rumii odbył odbył się Puchar Świata w armwrestlingu niepełnosprawnych. Radek Kwietniewski w swojej kategorii wagowej zdobył brązowy medal na lewą rękę. Na prawą zajął miejsce tuż za podium.

ki przerwa. Unia Kosztowy przezimuje na trzecim miejscu w tabeli za Pogonią Imielin i Podlesianką. Do ligowych zmagań piłkarze wrócą na przełomie marca i kwietnia. Losy Kociny po wyrównaniu rekordu Polski Widzewa Łódź miały się różnie. W cały ten bardzo dobrze funkcjonujący system wkradło się kilka błędów, a przegrana z Pogonią Imielin była dopiero początkiem czegoś gorszego. Jeszcze przed spotkaniem z Kosztowami Podlesianka zmierzyła się właśnie z Górnikiem 09. Ten mecz pokazał, że drużyna z Katowic jest najmocniejszym zespołem wśród kandydatów do awansu. Kocina przegrała różnicą dwóch bramek. 18 listopada mysłowiczanie zmierzyli się na własnym boisku z sąsiadem z tabeli, Piastem Bieruń Nowy. Po wyrównanym spotkaniu, obfitującym w nieskuteczność podopiecznych trenera Wilka,

Ju-jitsu. Paweł Bańczyk z Roan Fight Clubu zdobył złoty medal na mistrzostwach świata w Kolumbii. Trener mysłowickiego klubu między 24 a 26 listopada w Bogocie walczył w formule ne waza. Oprócz niego triumfy święcili jego wychowankowie. 18 listopada w Kuźni Raciborskiej Roan zdobył 46 medali (w tym aż 25 złotych), a 3 grudnia w Mysłowicach młodzi sportowcy wywalczyli aż 52 medale. Boks. 26 listopada w Dąbrowie Górniczej pięściarze Shoguna Mysłowice wzięli udział w turnieju Ring Wolny. Złote medale wywalczyli Paweł Gawełek, Wiktor Czopek i Wiktor Kozior. Ze srebrem z Zagłębia Dąbrowskiego wrócili Aleksandra Chmielińska, Roman Żytkiewicz, Paweł Mikołaj i Łukasz Murowany. Siatkówka. 3 grudnia w Będzinie reprezentanci nowego klubu siatkarskiego Lechia Volleyball Mysłowice odnieśli pierwsze historyczne zwycięstwa. Filip Broda i Cezary Ślusarz oraz Kacper Mucha i Igor Kot wygrali swoje pierwsze spotkania.

to bierunianie cieszyli się z jednobramkowej wygranej. Przełamanie przyszło dopiero w zaległej siódmej kolejce. Kocina po bardzo dobrej grze pokonała mocny AKS Mikołów, chociaż niepotrzebne rozluźnienie przyszło pod koniec meczu, gdzie mysłowiczanie stracili dwie bramki w krótkim odstępie czasowym. Wyniki Górnika 09: Podlesianka Katowice - Górnik 09 2:0, Górnik 09 - Piast Bieruń Nowy 1:2, Górnik 09 - AKS Mikołów 3:2. Zawodnicy Kociny skończyli rundę jesienną na siódmej lokacie. Zarząd jest w trakcie kontraktowania meczów sparingowych. Chęć zmierzenia się z mysłowicką drużyna wyraziła m.in. Victoria Jaworzno. D.F.

W dziewiątej kolejce mysłowiczanki zmierzyły się na wyjeździe z Polonią Łaziska Górne. Mecz można nazwać spacerkiem, ponieważ w każdym z trzech setów Silesia była wyraźnie lepsza. Tydzień później w Mysłowicach zameldowała się ekipa TKS-u Tychy. W tym spotkaniu podopieczne trenera Poloka rozegrały już szósty tie-break w sezonie. Niestety przegrany. 2 grudnia Silesianki pojechały za miedzę, by zmierzyć się z Sokołem Katowice. Pierwszy łatwo wygrany set zwiastował, że reszta będzie tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Gospodynie postawiły się w kolejnych setach, które ko-

niec końców, na przewagi, padły łupem Silesii. W mikołajki miejscowe siatkarki znów zagrały na wyjeździe. KPKS Halemba zdołał wygrać pierwszego seta na przewagi, jednak w kolejnych trzech był bezradny i to nasze dziewczyny cieszyły się kolejną wygraną. Wyniki Silesii Volley: Polonia Łaziska Górne - Silesia Volley 0:3 (12:25, 19:25, 14:25), Silesia Volley - TKS Tychy 2:3 (29:27, 22:25, 14:25, 25:21, 14:16), Sokół Katowice - Silesia Volley 0:3 (17:25, 29:31, 26:28), KPKS Halemba - Silesia Volley 1:3 (28:26, 11:25, 23:25, 16:25). Obecnie mysłowiczanki zajmują piątą lokatę w ligowej tabeli i mają tylko pięć punktów straty do drugiego miejsca. Najbliższy mecz z SMS-em II Szczyrk już 9 grudnia o godz. 17 w Mysłowicach. D.F.

Lekkoatletyczny terminarz

Piłka ręczna. Reprezentantki Szkoły Podstawowej nr 13 zdominowały mysłowickie zmagania szkół w piłce ręcznej, wygrywając obie kategorie wiekowe. Wśród chłopców młodszych roczników zwycięstwo świętowali piłkarze Szkoły Podstawowej nr 4, a wśród starszych - Szkoły Podstawowej nr 12. Lodowisko już otwarte. 2 grudnia nastąpiło oficjalne otwarcie ślizgawki w Parku Słupna. Z tej okazji Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zorganizował liczne zabawy, konkursy i pokazy profesjonalistów. Lodowisko jest bezpłatne, czynne od poniedziałku do piątku w godz. 10-14 oraz 1620, a także w soboty i niedziele w godz. 9-14 oraz 16-20. Tych, którzy chcą nauczyć się jazdy na łyżwach, MOSiR zaprasza do szkółki łyżwiarskiej. Zajęcia będą się odbywać w środy w godz. 18.45-19.45, a także w soboty w godz. 10-11.30. A jeśli nie macie własnych łyżew, nie martwcie się - można je wypożyczyć w Parku Słupna. D.F.

fot. MOSIR

Wyniki Unii Kosztowy: Unia Kosztowy - Grunwald Ruda Śląska 13:0, AKS Mikołów - Unia Kosztowy 0:0, Podlesianka Katowice - Unia Kosztowy 2:1.

fot. kocina.com.pl

W Kosztowach wszystko szło dobrze, czego potwierdzeniem było zmiecenie ligowego outsidera, czyli Grunwaldu Ruda Śląska, aż 13. bramkami. 18 listopada Unia pojechała do Mikołowa na mecz z tamtejszym AKS-em, który zalicza się do czołówki ZINA ligi okręgowej. W tym spotkaniu nie doczekaliśmy się bramkowych emocji i drużyny musiały się zadowolić remisem, który nie pasował żadnej z nich. Tydzień później mysłowiczanie rozegrali zaległy mecz siódmej kolejki, która została prawie w całości przełożona z powodu złego stanu boisk. Kosztowianie pojechali na trudny teren Podlesianki, która według wielu gra najlepszy futbol w tej grupie. Spotkanie, jak wskazują miejsca w tabeli, stało na wyrównanym poziomie, jednak to zespół z Katowic okazał się o jedną bramkę lepszy.

Siatkarki Silesii Volley w ostatnich czterech meczach odniosły trzy zwycięstwa, co pozwoliło im na awans tabeli.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji ujawnił terminarz zawodów biegowych na nadchodzący rok. Pierwszą imprezą w 2018 r. będzie Cross Mysłowicki, który odbędzie się 24 lutego. Poniżej pełny harmonogram: 24 lutego - Cross Mysłowicki, 3 marca - mistrzostwa Śląska w biegach przełajowych seniorów, juniorów, młodzików i dzieci, 17 marca - piąty bieg w ramach 15. edycji Młodzieżowych Biegów Przełajowych, 24 marca - akademickie środowiskowe mistrzostwa Polski w biegach przełajowych, 7 kwietnia - szósty bieg w ramach MBP, 14 kwietnia - siódmy bieg w ramach

MBP, 21 kwietnia - uroczystość podsumowująca MBP, 6 października - pierwszy bieg w ramach 16. edycji MBP, 13 października - 26. Memoriał im. Jerzego Chromika, 20 października - drugi bieg w ramach MBP, 27 października - trzeci bieg w ramach MBP, 10 listopada - czwarty bieg w ramach MBP. MOSiR zastrzegł sobie prawo zmiany terminu zawodów, gdy warunki atmosferyczne nie będą sprzyjały bieganiu. D.F.


Sport

GRUDZIEŃ • NR 12/2017 (77)

Piłka ręczna

Co słychać w MUKS Siódemce?

W połowie listopada mysłowiccy szczypiorniści pojechali do Kielc na mecz z tamtejszym Vive II. Niestety po wyrównanym spotkaniu rezerwy mistrza Polski z poprzedniego sezonu okazały się za silne i wygrały różnicą sześciu bramek. 25 listopada wreszcie przyszła wygrana. Nasi piłkarze podejmowali w hali przy ul. Bończyka sąsiada z tabeli, czyli Glorię Katowice. Mysłowiczanie przegrywali do przerwy, jednak w drugiej połowie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę różnicą pięciu punktów. Niestety, tydzień później wróciła smutna rzeczywistość. Rywal zza miedzy, MUKS Zagłębie Sosnowiec, okazał się lepszy

aż o dziewięć bramek.

Wyniki Siódemki: Vive II Kielce - Siódemka 31:25 (20:13), Siódemka - Gloria Katowice 25:20 (11:12), Zagłębie Sosnowiec - Siódemka 30:21 (12:10). Kolejny mecz mysłowiccy szczypiorniści rozegrają 16 grudnia o godz. 17 w hali przy ul. Bończyka. Ich przeciwnikiem będzie MOSiR Bochnia. Na ten moment Siódemka zajmuje siódmą lokatę w tabeli. Na temat obecnej sytuacji w klubie wypowiedział się wiceprezes Marek Hanusiak: – Ten sezon nie dał nam na razie zbyt wielu punktów, ale sama gra jest na pewno dużo lepsza niż w tamtym sezonie. Większość meczy jest wyrównana i nie kończy się porażkami różnicą 10 czy 15 bramek. Jesteśmy młodym zespołem z dużym potencjałem, chęcią do rozwijania się i walki. Musimy grać, ogrywać się, co na pewno przyniesie wyniki już w tym sezonie i na pewno w następnych. W szatni atmosfera jest znakomita, wszyscy zawodnicy i trenerzy dogadują się bardzo dobrze. Warto wspomnieć, że szeregi zespołu przed startem rozgrywek zasiliło aż sześciu piłkarzy: Tomasz Wicik, doświadczony zawodnik, który jest bardzo bramkostrzelny, a grał m.in. w zespołach z Piekar Śląskich

Judo

Pożegnanie trenera 26 listopada nastąpiło oficjalne pożegnanie wieloletniego trenera UKS Judo Mysłowice Mariusza Figlusa. Chociaż szkoleniowiec zakończy współpracę z klubem z końcem roku, zdecydowano się uhonorować go podczas mistrzostw Mysłowic w judo. W ramach podziękowań zawodnicy oddali trenerowi po jednym ze zdobytych przez siebie medali. 18 i 19 listopada judocy wystartowali w międzynarodowym turnieju w Rybniku. Złote krążki udało się wywalczyć Roksanie Witek, Filipowi Cyganowi, Idze Frosztędze i Kamilowi Hulinowi. Srebro to zasługa Haliny Rydzikowskiej, Sandry Szałkiewicz i Jakuba Dziedzica. Na najniższym stopniu podium stanął Piotr Zdrodowski. Kolejnym sprawdzianem formy były właśnie mistrzostwa Mysłowic rozegrane w hali przy ul. Bończyka. Na 10 medali zdobytych przez zawodników UKS Judo złożyły się trzy złote (Sandra Szałkiewicz, Kamil Hulin i Alicja Janeczko), trzy srebrne (Halina Rydzikowska, Iga Frosztęga i Piotr Zdrodowski) oraz cztery brązowe (Roksana Witek, Nata-

lia Rusin, Filip Cygan i Igor Kozik). Drużynowo mysłowiczanie zajęli siódmą lokatę. W tym samym czasie w Warszawie walczyli Filip Kocima i Alicja Gowarzewska. Judocy z Mysłowic zostali powołani do kadry województwa śląskiego na drużynowe mistrzostwa Polski w judo. Obie ekipy wywalczyły wicemistrzostwo wśród juniorów młodszych. Tydzień później, 2 grudnia, trójka mysłowiczan wzięła udział w otwartych mistrzostwach Bytomia. Najlepiej zaprezentował się Kamil Hulin, który zdobył złoty medal. Sandra Szałkiewicz wywalczyła brąz, a Iga Frosztęga została sklasyfikowana na piątym miejscu. Dzień później w Mysłowicach odbył się Puchar Polski juniorów młodszych w ju-jitsu. W kat. do 60 kg całe podium opanowali zawodnicy UKS Judo: Jakub Dziedzic wygrał, Marcin Włoka był drugi, a Piotr i Patryk Zdrodowscy zajęli ex aequo trzecie miejsce. Oprócz nich złote medale wywalczyli Jakub Smaga i Igor Kozik. Tym samym mysłowiczanie nie przegrali z nikim spoza ich klubu. Równolegle na tatami w Gliwicach dzieci walczyły w mikołajkowym turnieju judo. Cała piątka zawodników UKS Judo zdołała wywalczyć medale. Ze złotem wrócili Filip Cygan, Krystian Raś i Roksana Witek, a z brązem Franciszek Długajczyk i Natalia Rusin. D.F.

fot. MUKS SIÓDEMKA

Od poprzedniego wydania „Gazety Mysłowickiej” MUKS Siódemka Mysłowice zdołał wygrać drugi mecz w tym sezonie. Dotarła do nas również informacja o tym, że młodzi piłkarze ręczni wezmą udział w międzynarodowym turnieju.

i Rudy Śląskiej, Adam Maniera, który przeszedł z SPR-u Grunwald Ruda Śląska, Dominik Sitkiewicz, występujący na prawym skrzydle, również pozyskany z SPR-u Grunwald Ruda Śląska, Oleksandr Voitsekhovskyi, pochodzący z Ukrainy środkowy rozgrywający, Bartosz Aronik, 17-letni bramkarz, który już pokazał swoje umiejętności, oraz Krzysztof Witkowicz, 15-letni junior, dla którego ten sezon jest pierwszy w seniorskiej piłce ręcznej. Wiceprezes podzielił się także wrażeniami ze współpracy z nowym REKLAMA

trenerem Krzysztofem Przybylskim. – Współpraca układa się bardzo dobrze, jego treningi są wymagające, a to przekłada się na boisko. Trener prowadzi także indywidualne zajęcia bramkarskie, czego bramkarze nie mieli okazji robić w poprzednim sezonie. Ogromne doświadczenie i profesjonalizm trenera Przybylskiego motywuje zawodników do pracy, co przejawia się w dużej frekwencji. Trener prowadzi także akademię piłkarską w Mysłowicach, szkoląc młodych adeptów piłki ręcznej – tłumaczy. D.F.

19

Czeskosłowackopolska liga szczypiorniaka Jakby w nawiązaniu do ostatniego zdania Marka Hanusiaka przekazujemy informację o tym, że młodsi szczypiorniści Siódemki wezmą udział w międzynarodowym turnieju. Młodzieżowa drużyna (roczniki '03, '04 i '05) po przebrnięciu przez wojewódzkie zmagania zagra swoje turnieje z RHC Karviną, RHC Frydkiem-Mistkiem, MSK Kysuckem Novym Mestem oraz MKS-em Ustroń. Do obsadzenia pozostało jeszcze jedno wolne miejsce dla klubu ze Słowacji. Liga powstała dzięki porozumieniu regionalnych związków piłki ręcznej w Katowicach, Ostrawie i Trenczynie. Swoje pierwsze mecze mysłowiczanie rozegrają w Polsce już 16 i 17 grudnia, jednak do tej pory nie zostało wyznaczone miejsce turnieju. Kolejne rundy odbędą się 13 i 14 stycznia w Słowacji oraz 10 i 11 lutego w Czechach. Na zawodach będą obowiązywać międzynarodowe przepisy piłki ręcznej z wyłączeniem czasu gry. Starsi zawodnicy (wśród których jest MUKS Siódemka) będą grać dwie połowy po 20 minut z pięciominutową przerwą. D.F.


20

REKLAMA


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.