Tylko Falubaz nr 04/2014

Page 1

Nowe pomysły

Czas rozpusty

Wędkuj z Falubaz Fishing Team, a świat zwiedzaj z Odkrywca Falubaz Travel. To nowe inicjatywy dla fanów speedway’a.

My, kibice jesteśmy przez Falubaz zepsuci, rozpuszczeni. Nie tylko przez te złota i przez te medale. Sześć sezonów z rzędu z miejscem w „czwórce”, tylko jeden sezon bez medalu, a i w tym jednym sezonie bez medalu, bo przegraliśmy go w ostatnim biegu.

>>2 i 7

>>3

vs.

12 kwietnia, SPAR Arena, godz. 15.30

nr 4(40)/2014 sobota niedziela

12/13.04.14

reklama

dodatek klubowy

fot. Dorota Matuszak

W żużlu trzeba wypruć sobie żyły i Robert Dowhan to zrobił >>4-5

reklama


2

sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014 | tylko falubaz

1 runda DMP 12.04.2014 (sobota)

12.04.2014 SPAR Falubaz Zielona Góra - Grupa Azoty Unia Tarnów godz. 15.30

13.04.2014 Betard Sparta Wrocław - Stal Gorzów, godz. 16.30 Renaut Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Unibax Toruń, godz. 16.30 FOGO Unia Leszno - Włókniarz Częstochowa, godz. 19.00

Jest początek sezonu i nie znamy siły poszczególnych zespołów. Poza kilkoma sparingami, które nie mówią wszystkiego, nic więcej nie wiemy. Wszystko okaże się w praniu. My postaramy się przygotować jak najlepiej do tego otwarcia. Mamy za sobą wiele sparingów i treningów i to powinno procentować. W fajnej formie ostatnio są Kamil Adamczewski i Aleksandr Loktaev. Ten drugi jeździł bardzo mało, ale spisuje się bardzo dobrze. Fajnie jedzie Krzysztof Jabłoński. Więcej spodziewałem się po Mikkelu, ale niestety szału nie ma. Wymagamy więcej od tego

Fot. Artur Wychowałek

Grupa Azoty Unia Tarnów

50:40 chłopaka, a poza Anglią te wyniki nie są satysfakcjonujące. Ciężko mu będzie przejąć rolę seniora, a tylko to wchodzi w grę. My potrzebujemy żużlowców pożytecznych i takich, którzy gwarantują wynik. U pozostałych zawodników najważniejszą kwestią są jazdy. Widać to przede wszystkim u Jarka, który ewidentnie nie wstrzelił się ze sprzętem. Myślę jednak, że do meczu z Unią wszystko będzie już w jak najlepszym porządku. Co do samego meczu, to nadal mamy za mało informacji, aby planować sobie i rozpisywać to spotkanie. (mk)

Skład drużyny uważam za bardzo silny, stabilny i zgrany. Mamy od lat kilka bardzo mocnych punktów, przede wszystkim PePe, a za nim Andreasa i Patryka. Dołączył do nich Jarek Hampel, który jest wybitnym żużlowcem, a przy tym przykładem sportowca: pracowity, skromny, normalny. Takich ludzi bardzo szanujemy. Wszystko to naprawdę dobrze rokuje. Jesteśmy teamem - to najważniejsze. Życzę drużynie, by ten sezon był choć tak dobry jak ostatni. Szczególnie, że Kronopol

Mecze z drużyną tarnowską zawsze były interesujące i tak też zapowiada się na inaugurację. Spotkanie otwarcia ekstraligi, a do tego dwie bardzo silne drużyny: Mistrz Polski sprzed roku oraz sprzed dwóch lat - emocje na wysokim poziomie gwarantowane. Tarnów ma trenera i menedżera, który jest świetnym strategiem i za to go cenię. Wprowadza on ducha walki do drużyny, dlatego czeka nas piękny mecz. Nasi kibice spragnieni żużlowych wrażeń po zimie z pewnością stworzą niesamowitą atmosferę i oprawę. Będzie

reklama

50:40 ciężko, ale jak tor zostanie dobrze przygotowany i zawodnicy będą skupieni, to powodzenie nasze gwarantowane. Dużo zależeć będzie od juniorów, ja szczególnie liczę na Adama Strzelca. Wierzę w jego czupurność, zadziorność, tym bardziej, że go znam, bo od kilku lat mieszkamy w jednej miejscowości w podzielonogórskiej Świdnicy. Jak będzie miał siłę w sobie, to „pociągnie” wynik i za sobą pozostałych juniorów. Seniorzy są profesjonalistami, znają się prywatnie i z toru, bo jeżdżą razem kilka lat i tworzą monolit. (dg)

Tarnów, jak jeszcze przynajmniej cztery inne drużyny w lidze, jest zespołem nieprzewidywalnym i nie wolno go lekcaważyć. Ma w składzie choćby Grega Hancocka, który doskonale zna zielonogórski tor i aktualnego indywidualnego mistrza Polski Janusza Kołodzieja. Poza tym drużyna Marka Cieslaka już rok temu udowodniła, że jest jednym z najtrudniejszych przeciwników dla Zielonej Góry. Rok temu w rundzie zasadniczej w dwumeczu to tarnowianie mieli korzystniejszy bilans i zdobyli bonus. Właściwie nie mam obaw o to, kto zwycięży na SPAR Arenie, tylko nie możemy

Fot. fotobyjtula.net

Jarosław Miś

wydawca i redakcja dodatku „Tylko Falubaz”: Zielonogórski Klub Żużlowy, 65-218 Zielona Góra, ul. Wrocławska 69, telefon 68 453 89 11 redaktor naczelna: Małgorzata Dobrowolska, falubaz@post.pl redaguje zespół w składzie: Marek Jankowski, Zbigniew Dynowicz, Tomasz Gawałkiewicz, Dominika Getman, Tomasz Groński, Marcin Grygier, Tomasz Kabza, Kamil Kawicki, Michał Kociński, Doman Nowakowski, Tomasz Lis oraz Maciej Sępski reklama: Patryk Hilmantel 531 22 33 31, Tomasz Matyszczak 733 92 23 33 drukarnia: 60-175 Poznań/Skórzewo, ul. Malwowa 158

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam, nie zwraca niezamówionych tekstów i zdjęć, zastrzega sobie prawo do zmiany, skracania otrzymanych teksów i zmiany ich tytułów. Dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w dodatku „Tylko Falubaz” jest zabronione bez zgody ZKŻ SSA. Treści i opinie wyrażone w nieregularniku „Tylko Falubaz” nie muszą być zgodne ze stanowiskiem ZKŻ SSA.

Przed KSF-em ciężki okres, wiele spotkań, będziemy grali też w tygodniu. Na starcie cieszą 3 punkty z Cariną Gubin i boiskowy spokój. Założenia pozwoliły nam kontrolować spotkanie bez zbędnej nerwówki, zachowując czyste konto z tyłu. Cel jest taki, że trzeba cierpliwie robić swoje na boisku, a w następnej kolejności liczyć na grad bramek. Mankament nieskuteczności można wyeliminować przez systematyczny trening. Jak na zespół aspirujący do fotelu lidera, należy strzelać więcej. To złożony proces, który opiera się na treningu i cierpliwości. Do końca sezonu daleka droga, ale porażka na inaugurację lidera Santosu Świebodzin zbliża nas do 1. miejsca na odległość punktu. To była niespo-

52:38 dzianka, a może być ich wiele w naszym przypadku. Nasi przeciwnicy są świadomi naszych umiejętności i szukają różnych możliwości, by urwać choć 1 punkt. Czekają nas trudne mecze z uwagi na ultradefensywne ustawienie przeciwników. Jeśli nie popełnimy błędu, można być spokojnym. Dużą rolę odgrywa głowa. Zawodnicy świetnie prezentują się fizycznie. Jesteśmy w stanie wytrzymać własne tempo i styl gry. Najbardziej niebezpiecznie jest, kiedy podpala się głowa. Jeden błąd indywidualny może zburzyć całą układankę i trzeba to wtedy nadrabiać. Chcę pełnego spokoju, koncentracji i realizacji założeń mecz po meczu. Oczywiście, najlepiej zdobywać w każdym 3 punkty. (pp)

Wynik? Wygrana SPAR Falubazu. Ile? 53:37. Powód? Od paru lat nie weszliśmy tak udanie w sezon. W tym roku jesteśmy po solidnie przepracowanym okresie sparingowym, do tego kontuzja Kołodzieja. Wynik może być tylko jeden! Korzystając z okazji wypowiedzi w „Tylko Falubaz”, chcę opowiedzieć o nowej inicjatywie na linii klub - kibice. Od 7 kwietnia koło wędkarskie nr 16 przy Uniwersytecie Zielonogórskim kontynuuje działalność pod nową nazwą: Falubaz Fishing Team. Każdy zainteresowany przyłączeniem się do naszego koła może to zrobić opłacając składkę do końca kwietnia w sklepie „Nowe Centrum Wędkarskie Fish24.pl”, przy ul. Ludowej 16 w Zielonej Górze. Członkowie koła i posiadacze kart Falubaz Family otrzymają stały rabat na zakup asortymentu w sklepie. Pomysł objęcia koła patronatem powstał po licznych prośbach wędkarzy - kibiców SPAR Falubazu, którzy niejednokrotnie musieli rezygnować ze

52:38

Zbigniew Morawski

52:38 dać się przechytrzyć w dwumeczu. Mam nadzieję, że zielonogórscy kibice nie zawiodą i na inaugurację frekwencja będzie zdecydowanie lepsza niż na memoriale. Bo choć w Zielonej Górze od dawna mnie nie było, to docierają do mnie sygnały, że kibice z niecierpliwością czekają na początek ligowego ścigania Ten mecz będzie wyjątkowy także pod jeszcze jednym względem, bo to swoiste pożegnanie znakomitego prezesa Roberta Dowhana. Jestem przekonany, że drużyna sprawi mu piękny prezent w postaci wysokiego zwycięstwa. (mj)

Fot. archiwum prywatne

Fot. Michał Kociński

Krzysztof Czarnecki

Maciej Karnicki

obchodzi właśnie swoje 20-lecie i chcielibyśmy otrzymać jakiś ładny prezent od drużyny… Podpisaliśmy z Jarkiem umowę sponsoringu na Grand Prix. Do tej pory wzbranialiśmy się od umów indywidualnych. Zrobiliśmy wyjątek, ponieważ chcieliśmy zaznaczyć mocnym akcentem nasze 20-lecie właśnie, pokazać Jarkowi, jaki klimat panuje wokół żużla w naszym mieście i zachęcić go, żeby został dłużej w Zielonej Górze. Poza tym, oczywiście liczymy na jego świetny wynik. (md)

Fot. archiwum prywatne

vs

Fot. Michał Kociński

SPAR Falubaz Zielona Góra

Rafał Dobrucki

Tomasz Kabza

53:37 startu w zawodach na rzecz wyjazdów za ukochaną drużyną. Teraz możemy spokojnie ułożyć terminarz zawodów wędkarskich pod ligę żużlową. Członkostwo w Falubaz Fishing Team to okazja do rywalizacji w przyszłości w zawodach wędkarskich, członków naszego koła z zawodnikami i osobami ściśle związanymi ze SPAR Falubazem. Złożyliśmy już też pismo o opiekę nad jeziorem Dąbie. W planach mamy organizację spotkań ze znanymi wędkarzami oraz z firmami z branży wędkarskiej prezentującymi swoje nowości.Planujemy aktywnie wspierać młodych adeptów wędkarstwa w rozwijaniu swoich pasji i w starcie w zawodach o randze wojewódzkiej, a nawet ogólnopolskiej. A wszystko to z naszą Falubazową mychą na piersi. Dlatego, jeśli chcesz uczestniczyć w życiu naszego koła, zapisz się do nas. Z pytaniami można się też zgłaszać na emaila: tomaszkabza@gmail.com. (md)


tylko falubaz | sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014

3

Czas rozpusty Niebezpiecznie łatwo i przyjemnie jest być teraz kibicem Falubazu. Nie tak kiedyś bywało.

fot. Dorota Matuszak

Marek Jankowski właśnie oświadczył, że celem Falubazu jest wejście do „czwórki”, a potem obrona tytułu. Czyli, mówiąc prościej, celem Falubazu jest złoto. Tak po prostu. Słowa prezesa oczywiście nie budzą żadnych kontrowersji. Przecież od wielu lat celem Falubazu jest złoto. Celem oczywistym i osiągalnym, bo aż trzy razy w poprzednich pięciu sezonach osiągniętym. My, kibice Falubazu, jesteśmy przez Falubaz zepsuci, rozpuszczeni. Nie tylko przez te złota i przez te medale. Sześć sezonów z rzędu z miejscem w „czwórce”, tylko jeden sezon bez medalu, a i w tym jednym sezonie bez medalu, bo przegraliśmy go w ostatnim biegu. Dziś, gdy kibic Falubazu idzie na W69, właściwie chyba nigdy nie zadaje sobie pytania czy drużyna wygra czy nie. Pytanie brzmi raczej, jaką różnicą punktową wygra. Za czasów mojej młodości inaczej bywało. Jak się szło na taki mecz ze Stalą Gorzów, to porażka była zdecydowanie bardziej prawdopodobna niż zwycięstwo. O skali owego rozpuszczenia mówi prosta statystyka meczów ze Stalą. Otóż 20-letni kibic, który zaczął chodzić na żużel w wieku siedmiu - ośmiu lat, a nigdy nie był na meczu w Gorzowie, nie widział na własne oczy porażki Falubazu w meczu ze Stalą. Ani razu! Ostatnia porażka zdarzyła się bowiem Falubazowi z Gorzowem w Zielonej Gó- Tomasz Lis zawsze chętnie wraca do Zielonej Góry, by np. spotkać się z prezesem PZM-ot Andrzejem Witkowskim i Robertem Dowhanem rze 13 lat temu! Dwa lata temu były, owszem, dwa remisy, ale po- fa, a jak się wycofa, to się wszyst- wyłącznie od niego. Podobnie pozo- jakiś krach, byśmy dostrzegli, co Pytań cała masa rażek nie ma żadnych. Czy to nie ko rozsypie. stali zawodnicy. Wiedzą, że jak bę- mamy. jest czas kibicowskiej rozpusty? My, zepsuci kibice Falubazu, dą zdobywali punkty, to będą jeźPrzed sezonem wielu kibiców, Przy czym ja tego falubazowego oczywiście takich problemów nie dzić w Falubazie, wiedzą, że jak bę- nie tylko kibiców z Zielonej Góry, finału wcale nie jestem pewny. Ani Żużlowe sny mamy. Nikt nie drży przed roz- dą jeździć, to nie będą czekać na zaciska kciuki, by Toruń przegrał nawet falubazowego wejścia do grywkami, jak kibice z Częstocho- wypłatę, co w wielu polskich klu- cztery, a najlepiej pięć meczów i „czwórki” pewien nie jestem. Bo O tym, jak jesteśmy zepsuci wy. Nikt się nie zastanawia nad bach wcale nie jest pewne. nie wszedł do „czwórki”. Ja dream przecież jest żużel najbardziej nieświadczy jeszcze jedno. Od mie- tym, jakie długi ma nasz klub, a w No dobra, o co ci facet idzie, za- teamowi życzę oczywiście porażki z pewnym sportem drużynowym. sięcy słyszę, że Toruń zbudował takim Gorzowie pytanie to jest na- pyta ktoś. To źle, że klub jest sta- Falubazem. Jak jeszcze przegrają w Jedna kraksa, jedna poważniejsza dream team. Dla mnie to nie jest turalne. Nikt się nie musi zastana- bilny, a drużyna mocna? Oczywi- Lesznie, w Tarnowie, a nawet w kontuzja lidera i z marzeń o żaden dream, bo ja - jak już mam wiać czy Falubaz wróci do ekstrali- ście, że to dobrze. Ja to piszę na Gorzowie, też się nie zmartwię. Ale „czwórkach”, finałach i złocie mogą sny żużlowe - to śnię o Falubazie, gi, o czym muszą myśleć kibice w zasadzie odpukiwania w niemalo- wcale nie życzę Unibaksowi, by nie zostać wióry. A nawet w ostatnich ale team naprawdę mają w Uni- takim Rzeszowie czy w takiej Byd- wane drzewo. Bo ma Falubaz za wszedł do walki o medale. Więcej, latach zdarzało się i tak, że Falubaz baksie dobry. Tyle że kibice w To- goszczy, gdzie tradycje żużlowe są sobą siedem lat tłustych, więc ni- ja jednak sobie życzę, by Toruń zaczynał słabo i do „czwórki” runiu wcale nie mają pewności czy ogromne. by biblijnie mówiąc, wypadałoby te- wszedł do finału. Życzę też Unibak- awansował trochę „na farcie”. ze rok z tego dream teamu nie zoraz czekać na siedem chudych. A sowi, by żaden zawodnik tej drużyZresztą przed sezonem zawsze stanie shit team. Zawodnicy mają Życzenia porażki tu się szczęśliwie na to nie zanosi. ny (tego przed sezonem życzę jest cała masa znaków zapytania. kontrakty na rok, pan Karkosik Więc tak sobie dla zasady tylko od- wszystkim) nie był kontuzjowany. I Czy Jarek Hampel będzie miał tak znowu kaprysi, bo on lubi taką liU nas jeszcze się sezon nie za- pukuję, bo za tę rozpustę będąc życzę Falubazowi, by taki Unibax w fantastyczny sezon jak przed rogę, w której sponsorowana przez czął, a już lider drużyny podpisuje wdzięczni, powinniśmy z każdego pełnym składzie w finałach, właśnie kiem? Może, oby, ale przecież nikt niego drużyna ma zwycięstwo i nowy kontrakt na dwa lata. Kapi- roku tej nadzwyczajnej stabilizacji z Falubazem przegrał. Bo wcale nie nie może być tego pewny. Czy Piozłoto zapewnione, a nie niepewne. tan drużyny też ma długi kontrakt i być szczęśliwi i ją sobie cenić. uważam, że nasz dream team jest trek Protasiewicz będzie w tym roWięc Karkosik grozi, że się wyco- to jak długo będzie jeździł zależy Mam nadzieję, że niepotrzebny jest gorszy niż ich dream team. ku jeździł tak doskonale jak w koń-

cówce poprzedniego sezonu? Może, ale przecież tu też pewności nie ma. Czy Andreas będzie miał lepszy sezon niż rok temu? Oby, ale nie wiadomo czy tak będzie. Czy Patryk w roli seniora poradzi sobie tak jak w roli juniora? Wierzę, że tak, ale przecież pewności nie ma. Czy Jabol będzie lepszy niż był, a Sasza Loktajew tak dobry jak może być? Się dopiero okaże. A może odpali nasz młody Duńczyk? A może nie odpali? A juniorzy? Przecież to wielki znak zapytania. Jak pojadą średnio albo słabo, to łatwo obliczyć w ilu biegach będziemy się bić co najwyżej o remisy. Znaków zapytania jest więc bardzo dużo. Wystarczająco dużo, by mając nadzieję na kolejną „czwórkę” i kolejne złoto, z pokorą przyznać, że może nie być ani złota, ani „czwórki”. To jest, przepraszam za banał, sport. Nic tu nie jest dane raz na zawsze, nikt nikomu nie daje gwarancji sukcesu, nikt nie miał, nie ma i nie będzie miał monopolu na zwycięstwa. Era wielkości trwa Mówię to wyłącznie po to, by powtórzyć, także sobie, że to, iż było dobrze, a nawet doskonale, wcale nie znaczy, że znowu będzie doskonale, a przynajmniej dobrze. Nie żeby od razu nadchodziło siedem chudych lat, ale po prostu, jak to w życiu, różnie bywa. Ja będzie? Powiem tak, jak kończą materiały reporterzy, którzy nie mają pomysłu, jak swój materiał spointować. „Jak będzie pokaże czas”. No pokaże, pokaże, zawsze pokazuje. Era wielkości Falubazu trwa. Żadna taka era w żadnym klubie nigdy nie trwa wiecznie. Zobaczmy na przykład, gdzie w tabeli NBA są tacy Los Angeles Lakers czy Chicago Bulls. Mają pieniądze, mają tradycje, a zamiast tryumfów jedni zwiedzają dno tabeli, a inni odwiedzają strefę zwaną przeciętnością. Jestem prawie pewny, że nic takiego w tym roku Falubazowi się nie przydarzy, ale - jak wiadomo „prawie” czyni sporą różnicę. Cieszmy się więc z każdej wygranej, nie rozpaczajmy z powodu porażek, które się zdarzą, bo zawsze się zdarzają. Tym bardziej, że na początku października, w wielkim finale…..no i więcej nie napiszę, żeby nie zapeszyć. Tomasz Lis


4

sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014 | tylko falubaz

Gdyby nie Dowhan,

WYBRANE MOMENTY W KLUBOWEJ KARIERZE ROBERTA DOWHANA

reklama

Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach - stwierdził kiedyś Woo z ZKŻ aż do początku marca. - Ja sobie tego nie wyobrażam i nie dociera to do mnie. W żyły i Robert Dowhan to zrobił. Panie prezesie dziękujemy i żadn Prezesem oficjalnie został 13 grudnia 2003. Ale jeszcze wtedy nikt się nie spodziewał, że Robert Dowhan, który na mecze jako dzieciak dojeżdżał z Jasienia, uczyni z Falubazu najbardziej rozpoznawalny klub żużlowy na świecie. - Nie pamiętam, ile miałem lat, kiedy pierwszy raz pojechałem na żużel do Zielonej Góry. Ale na pewno musiałem się bardzo starać, bo chętnych do wyjazdu na mecz było wielu. Często jeździliśmy w szóstkę czy siódemkę dużym fiatem lub wołgą. Od wyjazdu z Żar już było pełno aut i rowerów. Tumany kurzu i ogromne kolejki do kas po bilety. Siadaliśmy na wyjściu z drugiego wirażu na drewnianych ławkach. To było dobre miejsce, by zobaczyć start i całą walkę. Czekaliśmy z rodzeństwem na każdy mecz z niecierpliwością i najważniejsze wtedy było, by nie podpaść ojcu. On decydował, kto z nas pojedzie - wspomina Dowhan początki fascynacji żużlem.

2013

Do niego wszyscy lgną - Pierwszy raz spotkaliśmy się w klubie w połowie lat 90., gdy ja już byłem spikerem, a Robert Dowhan jednym ze sponsorów i nadzorował jazdy swoich samochodów - czerwonych cinquecento z napisem „Dowhan”. To się nazywało hurtownia artykułów przemysłowych i wyrobów tytoniowych oraz produktów szybko rotujących. Jeździł wtedy też na zawody i tak się spotykaliśmy na żużlu. Kiedyś pojechaliśmy razem do Vojens na Grand Prix. Tam Tomasz Gollob po słynnym upadku we Wrocławiu, urwaniu kawalątka palca i wstrząśnieniu mózgu, jechał jako lider Grand Prix z szansami na tytuł mistrza świata. Stwierdziliśmy zgodnie, że jakby go zdobył, a nas by tam nie było, to byśmy sobie tego nie wybaczyli - mówi Kamil Kawicki. Dowhan najpierw był sponsorem m.in. Grzegorza Kłopota, Grzegorza Walaska i Andrzeja Huszczy, który po latach opowiada: - On zawsze wie, czego chce, dlatego już jako prezes naszego klubu stał się legendą w sporcie żużlowym. Stworzył wspaniałą atmosferę, dzięki niemu do nas tak wszyscy lgną. Prawdziwy przyjaciel W 2006 Robert Dowhan przekonał do powrotu do Zielonej Góry Pio-

2010

2009

fot. archiwum ZKŻ

13.12.2003 - wybór na stanowisko prezesa ZKŻ lipiec 2004 - podpisanie pierwszej umowy z firmą Kronopol październik 2004 - heroiczny, zwycięski bój z ekipą z Lublina o utrzymanie w Ekstralidze 6.12.2014 - pierwsza prezentacja w amfiteatrze i podpisanie umowy z firmą Kronopol na sponsoring strategiczny i tytularny wrzesień 2015 - heroiczny, przegrany bój o Ekstraligę z drużyną z Gdańska 17.11.2005 - podpisanie umowy z Grzegorzem Walaskiem 5.12.2005 - podpisanie umowy z Fredrikiem Lindgrenem sierpień 2006 - początek rozbudowy stadionu (prosta przeciwległa, budynek klubowy, oświetlenie, lodowisko) 24.9.2006 - powrót do Ekstraligi 24.10.2006 - powołanie Sportowej Spółki Akcyjnej (ZKŻ SSA), objęcie funkcji prezesa ZKŻ SSA grudzień 2006 - podpisanie umowy z Piotrem Protasiewiczem, a także Nielsem Kristianem Iversenem 9.1.2007 - prezentacja pod palmiarnią, m.in. talk show Tomasza Lisa 9.3.2007 - otwarcie nowej siedziby na stadionie 29.4.2007 - pierwszy w historii mecz przy sztucznym oświetleniu 2.9.2007 - przełomowy mecz w Bydgoszczy 14.10.2007 - ostateczna obrona miejsca w Ekstralidze 22.10.2007 - umowa z Turbiną Bałakowo 6.12.2007 - kontrakt z Rafałem Dobruckim 20.12.2007 - prezentacja w amfiteatrze przed sezonem 2008 19.03.2008 - spotkanie z olimpijczykami na stadionie 12.10.2008 - brązowy medal ZKŻ Kronopol 5.3.2009 - uzyskanie prawa do zgłoszenia drużyny jako „Falubaz Zielona Góra” - umowa z firmą Falubaz S.A. 23.5.2009 - nagranie odcinka „39 i pół” na stadionie 23.10.2009 - decyzja o wymianie nawierzchni toru 24.10.2009 - wielki finał Ekstraligi w Zielonej Górze 25.10.2009 - złoty medal Falubazu 14.12.2009 - kontrakt z Gregiem Hancockiem Sierpień 2010 - pomoc powodzianom w Bogatyni 18.9.2010 - organizacja finału IMP 19.9.2010 - organizacja wielkiego finału z Unią Leszno 26.9.2010 - srebro Falubazu Zielona Góra 6.12.2010 - kontrakt z Andreasem Jonssonem Grudzień 2010 - charytatywna akcja na Zamku Królewskim w Warszawie i pomoc poszkodowanym w wybuchu gazu na os. Pomorskim 1.3.2011 - kompleksowa sprzedaż gadżetów przez ZKŻ SSA 10.3.2011 - podpisanie trzyletniej umowy o sponsoring tytularny z firmą Stelmet Marzec 2011 - zakup pierwszych karetki do klubu 29.5.2011 - historyczny lot Boeingiem do Rzeszowa 10.6.2011 - umowa z Fiat Auto Poland 17.6.2011 - Enea S.A. patronem finału MPPK 2.10.2011 - złoty medal Stelmetu Falubazu 9.10.2011 - wybór na urząd Senatora RP luty 2012 - bal charytatywny na rzecz oddziału dziecięcego szpitala kwiecień 2012 - uzyskanie członkostwa w BCC 12.4.2012 - rezygnacja z funkcji prezesa ZKŻ SSA 12.4.2012 - wybór na stanowisko prezesa ZKŻ lipiec 2012 - wprowadzenie towaru handlowego Woda Falubaz Active 5.9.2012 - umowa ze Spar Polska - sponsor główny 13.12.2012 - pierwsza debata w BCC 21.12.2012 - podpisanie kontraktu z Jarosławem Hampelem 4.3.2013 - umowa z Wolsflake Berlin 11.4.2013 - założenie fundacji „Falubaz Pomaga” 12.4.2013 - mistrzowskie partnerstwo - 10. umowa z Kronopolem 22.9.2013 - złoty medal Stelmetu Falubazu 12.12.2013 - druga debata w BCC 10.1.2014 - umowa o sponsoring tytularny ze Spar Polska

tra Protasiewicza. - Czego bym nie powiedział o Robercie Dowhanie, to i tak będzie za mało. Dzięki niemu jestem w Zielonej Górze. Bardzo wiele mu zawdzięczam, np. to, że mimo

wieku mogę się wciąż rozwijać i kontynuować sportowe ambicje. Gdyby nie pojawił w moim życiu, to kto wie, czy dalej bym jeździł? Wiadomo przecież, jak potoczyły się losy mojego

ostatniego klubu. Cieszę się, że na niego trafiłem. Mogę się o nim wypowiadać tylko w superlatywach. Wiele osób mu coś zarzuca, ale to chyba z zazdrości. Trzeba powiedzieć


tylko falubaz | sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014

5

nic by tutaj nie było

ody Allen. Może właśnie dlatego Robert Dowhan nie ogłaszał publicznie, że chce odejść Wszystkim się wydaje, że ten klub to taki samograj, a tak nie jest. Trzeba wypruć sobie nego odejścia nie przyjmujemy - mówi kapitan Piotr Protasiewicz. 2011

by kogoś do siebie przekonać właściwie od pierwszej chwili. Zawsze mieliśmy bardzo przyjacielskie relacje i wiele tematów do rozmów, od sportu po podróże. Za to o polityce prawie w ogóle nie rozmawiamy, bo ja się kompletnie polityką nie interesuję - mówi wicemistrz świata. Kibice są najważniejsi

sobie jasno - gdyby nie on, nie mielibyśmy pełnych stadionów, wspaniałych kibiców, stabilnego klubu i nieprzerwanego pasma sukcesów. Chylę przed nim czoła, jest moim przyja-

- Prezes dotąd idealnie dyrygował klubem. Nie wtrącał się do zawodników, tylko skupiał się na tym, żeby klub miał finanse, a my byliśmy od jazdy. To było najlepsze w jego wykonaniu - dodaje Patryk Dudek. Dlatego dziś Falubaz znany jest nie tylko z tego, że nieustannie zajmuje miejsce na podium DMP, ale i z niebanalnych marketingowych rozwiązań. Z Warszawy obserwuje to dziennikarz Polsat Sport Paweł Wójcik, który uczył się z Dowhanem w liceum w Żarach. - On wcześniej ode mnie zdał maturę. W szkole oczywiście mieliśmy wspólnych znajomych, ale tak naprawdę poznaliśmy się, kiedy Falubaz wrócił do ekstraligi. Robert wie, że jeśli pragnie się sukce2008 su w sporcie, to bez biznesu i wsparcia medialnego się go nie osiągnie. Wie też, że kibice są najważniejsi, a ci z Zielonej Góry mają przy tym niesamowite, niekonwencjonalne pomysły. Nie mam pojęcia, czy on wcześniej się o nich dowiaduje, ale tylko prawdziwe kozaki mogą tworzyć takie oprawy dodaje. Za to na pewno prezes Dowhan wiedział, co robi, gdy w 2004 po raz pierwszy namówił do współpracy żarski Kronopol, gdy podpisywał w 2007 umowę z Turbiną Bałakowo, skąd trafił do nas Aleks Loktajew. Gdy w 2009 nagrano na stadionie odcinek „39 i pół” z Tomkiem Karolakiem, który dziś jest jednym z najbardziej znanych kibiców Falubazu, czy gdy w 2011 zorganizowano pierwszy, historyczny lot kibiców Boeingiem na mecz do Rzeszowa. - Od kiedy pojawił się w klubie naszym marzeniem było, by został prezesem. Sam mu nawet o tym powiedziałem, bo wiedziałem, że z nim jest przyszłość. Gdyby nie Dowhan, to by tutaj nic nie było, nawet długi spłacielem. W trudnych tematach potra- Ustępujący szef ZKŻ przyczynił się cał sam prezes. Tyle serca, czasu, piefi ostro zagrać, ale przyjaźń to nie także do tego, że startuje tu Jarek niędzy nikt inny dotąd na ten klub nie jest tylko cukierkowate podejście i Hampel: - Robert Dowhan to czło- poświęcił - podkreśla toromistrz Adam głaskanie. Kiedy trzeba, to mogę li- wiek bardzo otwarty, kontaktowy. Warecki. czyć na jego pomoc - mówi kapitan. Ma w sobie wystarczająco dużo luzu, Małgorzata Dobrowolska


6 reklamy

sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014 | tylko falubaz


tylko falubaz | sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014

7

Z Mychą płacisz mniej! Tylko do momentu inauguracji ekstraligi wydano blisko 1000 nowych kart kibica, które ułatwiają korzystanie ze zniżek i rabatów w ramach programu lojalnościowego Falubaz Family. - Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych rezultatów, ale zamierzamy trafić do jeszcze większej grupy mieszkańców, zwłaszcza spoza Zielonej Góry. Stąd też pomysł na spot promujący Falubaz Family z Klaudią Szmaj w roli głównej, która pokaże, ile można realnie zaoszczędzić posługując się złotą kartą u partnerów naszego programu oraz sprawdzi, jakie przywileje czekają na kibiców drużynowego mistrza Polski w punktach partnerskich - mówi project menager Open Finance Dominik Uberna. Klaudia Szmaj zaopatrzona w nową kartę kibica odwiedzi wybranych partnerów Falubaz Family i sprawdzi, jakie zniżki są dostępne dla fanów SPAR Falubazu. - Zajrzę do różnych punktów w Zielonej Górze, by pokazać, że na kibiców, którzy korzystają z Falubaz Family czekają naprawdę świetne rabaty. Bardzo lubię spotykać

fot. Michał Kociński

Klaudia Szmaj wystąpi wkrótce w filmie promującym projekt Falubaz Family, który zyskuje coraz większą popularność wśród kibiców oraz wśród partnerów, współtworzących go z Zielonogórskim Klubem Żużlowym i Open Finance.

Zamawiając złotą kartę kibice otrzymają na starcie 100 zł do wykorzystania w sklepie kibica na bilety oraz cały asortyment. Każdy kibic, który przez 10 miesięcy dokona minimum 5 transakcji bezgotówkowych na dowolną kwotę w skali miesiąca otrzyma kolejny bon o wartości 100 zł. Przy 5 transakcjach w miesiącu konto jest całkowicie darmowe. Wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce, prowadzenie konta, wydanie karty oraz przelewy również nic nie kosztują.

się z kibicami, oni tworzą tu wspaniałą atmosferę, są bardzo wyrozumiali i mnie wspierają, zwłaszcza teraz bardzo im za to dziękuję - mówi nasza zawodniczka. Klaudia odwiedzi m.in. restauracje, kawiarnie, siłownię, a nawet sprawdzi, ile dzięki Falubaz Family można zaoszczędzić np. przy wymianie opon z zimowych na letnie. Karty kibica można wyrobić w ZKŻ przy ul. Wrocławskiej 69, w sklepie kibica w Auchan, na Uniwersytecie Zielonogórskim, a także przez stronę internetową falubaz.open.pl - W związku ze startem sezonu przygotowaliśmy konkursy zarówno dla posiadaczy złotej karty, jak i dla osób, które zamierzają je wyrobić. Będzie można wygrać m.in. unikalne gadżety z podpisami czołowych zawodników oraz niespodzianki przygotowane przez partnerów akcji - dodaje D. Uberna. Pełną listę zniżek, aktualności, informacje o konkursach można znaleźć na oficjalnej stronie programu www.falubazfamily.com oraz na facebookowym funpage’u falubazfamily. (md)

Odkrywca Falubaz Travel - jedyne takie biuro podróży! nową markę, nową jakość, bierzemy przykład z najlepszych i jesteśmy jedynym takim biurem podróży. Planujemy wyjazdy na Grand Prix po europejskich stolicach, gdzie atrakcją będzie nie tylko zwiedzanie tych miast, ale i wejście do parku maszyn i wspólne obejrzenie zawodów z udziałem najlepszych żużlowców na świecie. Organizujemy też wycieczki szkolne, Odkrywca Falubaz Travel to obozy, kolonie, na których dla dzieprzedstawiciel największych pol- ci odbędą się konkursy, gry i zabaskich i zagranicznych touroperato- wy z udziałem MotoMyszy - mówi rów, z bogatą ofertą wyjazdów w prezes zarządu biura podróży najdalsze zakątki świata. To nowa Krzysztof Smykał. Zielonogórzaniodsłona biura podróży Odkrywca, nem jest z urodzenia, kibicem od które działa w Zielonej Górze od najmłodszych lat. - Na mecze cho2008 roku. - Tworzymy wspólnie dziłem z kolegami, czasami w tareklama

fot. Michał Kociński

Wyjazdy na Grand Prix i zwiedzanie żużlowych stolic, wycieczki, a przede wszystkim obozy i kolonie dla najmłodszych z MotoMyszą i podróże do ulubionych miejscach zielonogórskich sportowców oferuje mieszkańcom Zielonej Góry Biuro Podróży Odkrywca Falubaz Travel.

jemnicy przed rodzicami, którym mówiłem, że idziemy wspólnie na mszę - opowiada. Dziś SPAR Falubazowi kibicuje z swoją dziewczyną Marysią oraz bratem Michałem i znajomymi z pracy Magdą, Marcinem, Mateuszem i Krystianem. Ponieważ wszyscy uwielbiamy sport, w naszej ofercie są też kraje, które sportowcy wybierają po sezonie, gdy już mogą się zrelaksować. Chętnie podróżują w egzotyczne miejsca, jak Tajlandia, Dominikana, Kuba - dodaje Krzysztof. Piotr Protasiewicz już zapowiada, że jak tylko czas mu pozwoli chętnie wyjedzie na urlop z Odkrywca Falubaz Travel. - Po udanym sezonie chętnie skorzystam z propozy-

cji wakacyjnych wyjazdów. Życie, jak i sport, nie znosi stagnacji, trzeba się ciągle rozwijać, dlatego pochwalam wszystkie pomysły naszego klubu, bo podążamy drogami, których nikt wcześniej nie wybrał - podkreśla kapitan SPAR Falubazu. Nową inicjatywę chwali też Kamil Kawicki z ZKŻ: - Od kilku lat chcieliśmy powołać biuro podróży pod szyldem ZKŻ. Nasze działania nie są skierowane tylko na sport, dlatego teraz stawiamy na odkrywczość, turystykę, podróże, a żużel ma być ciekawym akcentem. Sprzedaliśmy już nawet pierwszą wycieczkę do pięknego Maroka - dodaje. (md)


8 reklama

sobota/niedziela 12/13 kwietnia 2014 | tylko falubaz


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.