EXTRA Płońsk 102

Page 1

P oRTal ,

KTóRy oT www oRZy

Ci

oCZy

w w w. E x T R a P o l S K a . P l

Dołącz do nas na www.facebook.com/extraplonsk

NA

FB

JEST NAS JUŻ PONAD

P¸O¡SK

iSSN 2300-5165 NR 102

l

www.ext ra-plonsk .pl

2 KWIETNIA 2015

l

NAKŁ AD

5000

ROK III

EGZ.

Baboszewo Czerwińsk Dzierzążnia Joniec Naruszewo Nowe Miasto Raciąż Sochocin Załuski

2000!

Wesołych Świąt Wielkanocnych życzy Redakcja tygodnika EXTRA PŁOŃSK

gaZETa BEZPłaTNa

Kolejne wydanie Tygodnika Extra Płońsk ukaże się we wtorek, 14 kwietnia Szpi tal na fi nan So wym roz dro żu Wiel kie wy zwa nie stoi przed dy rek cją płoń skie go szpi ta la oraz or ga nem za ło ży ciel skim, czy li po wia tem. Gdzie tkwi pro blem, któ ry na ra sta, a wy buch nąć mo że nie ba wem po przez utra tę płyn no ści fi nan so wej w pla ców ce?

ááá STR. ogłoszenie

4

plac 15. Sierp nia

Co dalej z naszym rynkiem? Po burzliwej debacie na temat rewitalizacji płońskiego rynku na sesji miejskiej 19 marca, Burmistrz zaprosił mieszkańców na spotkanie w tej sprawie w poniedziałek, 23 marca do Urzędu Miejskiego. ogłoszenie

reklama

Grupa zainteresowanych dopisała, zjawiło się niemal 40 osób z komitetu społecznego chcących podjąć dyskusję na temat tego czy rewitalizacja jest nam w ogóle potrzebna, czy jest nas na nią stać, a jeśli tak, to na czym właściwie miałaby polegać. Również na tym spotkaniu, podobnie jak na sesji miejskiej nie brakowało emocji i burzliwej dyskusji. Przytoczono przykłady niewłaściwego wykonania rewitalizacji w Ciechanowie, Płocku, czy Sierpcu, Dokończenie na ááá STR. 7


2

ogłoszenia


2 kwietnia 2015

ogłoszenia 3


4

na tapecie

ogłoszenie

Szpital na finansowym rozdrożu wielkie wyzwanie stoi przed dyrekcją płońskiego szpitala oraz organem założycielskim, czyli powiatem. gdzie tkwi problem, który narasta, a wybuchnąć może niebawem poprzez utratę płynności finansowej w placówce?

Temat dotyczący szpitala powraca na każdej powiatowej sesji, zarówno w tym roku, jak i w ostatnich miesiącach ubiegłego. Radni domagają się informacji i nic w tym dziwnego. Doniesienia medialne jak i rozmowy kuluarowe nie są wypełnione optymizmem. W minionych latach zainwestowano wiele milionów unijnych pieniędzy na modernizację obiektów szpitalnych. Odświeżenie było niemal konieczne, ponieważ funkcjonujący od ok. 80 lat szpital potrzebował odpowiedniej bazy i wyposażenia by móc świadczyć usługi na wysokim, europejskim poziomie. Sytuacja, którą obserwujemy obecnie, jest niewątpliwie kolejnym trudnym wyzwaniem. Kłopoty zaczęły się w 2013 roku, kiedy to NFZ już nie wypłacił szpitalowi nadwykonań. Od 2009 roku na tym samym poziomie utrzymuje się ustalana przez NFZ stawka za punkt rozliczeniowy (miara służąca do rozliczenia oferowanego świadczenia). Jest ona niestety, nienegocjowalna, bez względu na jakość przedstawionej oferty. Wszelkie zadania, które wykonywał szpital ponad zakontraktowane w umowie z NFZ musiał pokryć z własnych środków. Niestety, w tym roku wzrosły wymagania wobec szpitala, np. realizacja pakietu onkologicznego, a nie poszły za tym odpowiedogłoszenie

ogłoszenie własne wydawcy

internetowe wydanie gazety www.extra-plonsk.pl reklama

nie pieniądze. W drugim półroczu tego roku szpitalowi może grozi brak płynności finansowej – informują przedstawiciele organu założycielskiego placówki. Dyrektor szpitala zwrócił się do pracowników o dobrowolne zrzeczenie się części wynagrodzenia. Lekarze i kadra kierownicza pionu medycznego wyraziła zgodę na obniżenie pensji o 8 proc. Pozostałym pracownikom, oprócz tych najmniej zarabiających, zaproponowano obniżkę pensji o 6,5 proc. Część się zgodziła, a część nie wyraziła zgody na obniżkę wynagrodzenia. Dyrektor został zobligowany przez mnie do zrównoważenia budżetu szpitala. Alternatywą dla zaproponowanego rozwiązania związanego ze zmianą wynagrodzeń może być, np. likwidacja bądź restrukturyzacja najbardziej deficytowych

komórek organizacyjnych i oddziałów szpitala lub zmiana formy zatrudnienia z umów o pracę na kontrakty. Szpital świadczy usługi medyczne dla prawie 90 tys. mieszkańców i jest największym zakładem pracy w powiecie. Nie chcemy dopuścić do jego likwidacji lub przekształcenia – mówi starosta Andrzej Stolpa. Z informacji ze starostwa płońskiego wynika, że na wynagrodzeniach szpital zaoszczędzi około milion złotych. Ta kwota nie pokryje wszystkich niedoborów szpitala w tym roku. Dyrekcję szpitala czeka ogromne wyzwanie: jak poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, w której rosną zarówno ceny leków, jak i wymagania odnośnie świadczonych usług, a stawka punktowa NFZ utrzymuje się na niezmienionym poziomie od kilku lat. RED


2 kwietnia 2015

reklama 5


6 ogłoszenie

czer wińSk nad wi Słą

Szkoła w Radzikowie zlikwidowana! w środę, 25 marca Rada gminy w Czerwińsku ostatecznie zajęła stanowisko w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Nowym Radzikowie – podjęto uchwałę likwidacyjną placówki.

Cała procedura formalnej likwidacji zajęła niespełna półtora miesiąca. Na poprzedniej sesji – 12 lutego radni podjęli uchwałę intencyjną w sprawie procedury likwidacyjnej. 25 marca podczas kolejnej sesji gminnej radni stosunkiem 13 głosów „za”, jednym sprzeciwie oraz jednym wstrzymaniu się od udzielenia głosu przyjęli ustawę nieprzychylną dla Radzikowa. Głównymi powodami likwidacji „podstawówki”, jak przytaczał Wójt Gminy – Marcin Gortat są względy finansowe oraz mała ilość dzieci w szkole. – Koszt roczny utrzymania szkoły to około 600 tysięcy złotych, subwencja oświatowa pokrywa zaledwie 240 tysięcy złotych – resztę dokłada samorząd. – tłumaczył. W klasach 1-6 uczy się 29 uczniów, w oddziale przedszkolnym jest 6 przedszkolaków. Szkoła jest najmniej liczebną ze wszystkich jednostek publicznych prowadzonych przez Gminę Czerwińsk. Uczniowie do końca roku szkolnego pozostaną w swojej szkole, natomiast 1 września 2016 rozpoczną naukę w pobliskim Grodźcu. Jak przekonywał Wójt Gminy – Marcin Gortat, Szkoła ogłoszenie

Szkoła Podstawowa w Nowym Radzikowie

Podstawowa im. Jana Pawła II w Grodźcu ma lepsze wyposażenie oraz warunki lokalowe, ponadto lekcje nie odbywają się w klasach łączonych, jak to miało miejsce w Radzikowie, a szkoła liczy sobie dwa razy więcej uczniów. Pozytywną opinię odnośnie zamknięcia szkoły 26 lutego wydał mazowiecki kurator oświaty. Z decyzją zamknięcia szkoły nie zgadzają się mieszkańcy, rodzice, nauczyciele oraz dyrektor placówki – Agata Szczepańska. Szkoła wybudowana została w latach pięćdziesiątych w czynie społecznym. Mieszkańcy są z nią silnie związani sentymentalnie. Budynek powstał na terenie, który dali sami mieszkańcy. Twierdzą, że to dla nich jedyne miejsce, gdzie mogą zorganizować spotkanie szerszej społeczności by wspólnie omawiać problemy ich wsi. Głos obrony Radzikowa usłyszeliśmy również od radnej Sejmiku Woje-

wódzkiego – Ewy Szymańskiej reprezentującej klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. – Czy Państwo radni odwiedzili tą szkołę? Ja pojechałam do szkoły, widzieli Państwo kolorowe przyjazne klasy? (…) Pochodzę z Płocka, tam dzieci mają szkołę za nic, oni szkoły nie kochają, nie chcą nic dla niej robić. Dzieci z Radzikowa kochają swoją szkołę, czują się tam bezpiecznie i jeszcze angażują siebie i swoich rodziców w pracę na rzecz swojej podstawówki. Ten teren jest cudowny, tam jest 2 hektary starodrzewia. Te dzieci czują potrzebę więzi z tym miejscem, z rodzinami, tworzą tam spokojną społeczność. Brońmy tej szkoły. Ekonomia to nie wszystko. Szkoła będzie prowadzona przez Stowarzyszenie? Rodzice, nauczyciele oraz mieszkańcy nie widząc szansy na utrzymanie placówki w jej dotychczasowym stanie wzięli sprawy we własne ręce i postanowili za-

wiązać stowarzyszenie, które poprowadzi szkołę. Taki model funkcjonowania obserwują w Orszymowie – tam sprawdza się to już od kilku lat. Stowarzyszenie jest w trakcie rejestracji, do końca kwietnia powinna zakończyć się procedura formalnego przejęcia szkoły. Wójt zapowiedział, że jeśli uda się dopełnić wszystko pod względem prawnym pozwoli na korzystanie z dotychczasowej siedziby. – Ja z całą mocą podkreślam, jeśli dojdzie formalnie do zawiązania Stowarzyszenia, przekażę budynek szkoły z mieniem ruchomym i nieruchomym na rzecz Stowarzyszenia. Musimy dokonać wszelakich uzgodnień. Deklaruję chęć pomocy i nie będę tego utrudniał – powiedział Wójt Marcin Gortat. Nauczyciele zgodzili się pracować za niższe pensje, nawet o około połowę. Pozostają jeszcze dwa problemy – przeciekający dach oraz kwestia dowozu dzieci do szkoły. – Skierowałem na ręce pani Dyrektor pismo z prośbą by zadbała o doraźny remont dachu. To czy Gmina pomoże finansowo zależy od kosztorysu. Jeśli to będzie nieduża kwota to pomożemy. Jeśli większa, będziemy musieli podjąć dyskusję i prawdopodobnie prosić o pomoc Radę Gminy. Przyznam, że nie tylko szkoła w Radzikowie, ale jeszcze dwie placówki szkolne w gminie wymagają wkładu finansowego. – komentował Wójt Marcin Gortat. Jeśli chodzi o dowóz dzieci, Wójt

Wójt Gminy Czerwińsk – Marcin Gortat deklaruje chęć współpracy ze Stowarzyszeniem.

podaje przyczyny formalne, z powodu, których dzieci nie będą mogły być dowożone do Radzikowa, tak jak dotychczas z uczniami gimnazjum, pomimo, że autobus nie zmieni trasy, a miejsca pozostaną wolne. – To nie jest nasza zła wola, wyłaniając przewoźnika zgłaszamy ile dzieci będzie dowożonych, wystąpią problemy związane z ubezpieczeniem. Jeśli organem prowadzącym będzie Stowarzyszenie, wtedy ubezpieczenie szkolne nie będzie obowiązywać w drodze dzieci do szkoły i do domu. Jaki będzie dalszy los uczniów Radzikowa i ich szkoły pokażą najbliższe tygodnie. SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA


2 kwietnia 2015

7 ogłoszenie

plac 15. Sierp nia

Co dalej z naszym

rynkiem? Dokończenie ze ááá

STR. 1

gdzie zamknięcie ulicy dla samochodów spowodowało upadek przedsiębiorczości i załamanie w aspekcie ekonomicznym. Mieszkańcy zarzucili władzom miasta, że tworzone do tej pory koncepcje, na które wydano już niemałe pieniądze – jedna z nich kosztowała nas 62 800 złotych – nie są przydatne, a wręcz niemożliwe do realizacji.

ratusz znajduje się w środku rynku? Ratusz w momencie projektowania już był wybudowany. – o paradoksie jednej z koncepcji mówił Przewodniczący Rady Miejskiej – Krzysztof Tucholski. Do tej sprawy odniósł się burmistrz Miasta Andrzej Pietrasik. – Koncepcje, które były robione w 2010 roku to były również koncepcje historyczne, po to by pokazać jak rynek wyglądał w XVI, XVII wieku. Właśnie w takiej koncepcji historycznej w sercu miasta

Antoni Kornatowski – przewodniczący komitetu społecznego.

– Czy dla Państwa wydawanie pieniędzy jest małą rzeczą? Ja jestem przedsiębiorcą i każdy pieniądz oglądam. Proszę mi wskazać jedną osobę odpowiedzialną za wydanie decyzji, by zlecić trzy różne koncepcje, z których każda nadaje się do kosza? Kto za to odpowiada? Jeżeli wiecie, że nie chcecie zamykać rynku, a robicie taką koncepcję, to gdzie w tym jest logika? –pytał Jerzy Dworakowski – właściciel sklepu w rynku. – Kto proponuje zrobić koncepcje, w której jedna z wersji stanowi o tym, że ogłoszenie

mieścił się ratusz. Warto pokazać mieszkańcom Płońska jak rynek wyglądał ileś setek lat temu. Złe koncepcje odrzucimy. Wybierzemy najlepszą. – My żyjemy dzisiaj i teraz. Niech pan nie mydli nam oczu. – ripostował Antoni Kornatowski, przewodniczący komitetu społecznego, przedsiębiorca z Placu 15. Sierpnia. czy re wi ta li z a c ję pra wi dło wo wy ko na no przy ul. płoc kiej? Jednym z członków komitetu społecznego jest Andrzej Przybyszewski.

Na spotkaniu w sprawie rynku podzielił się swoimi doświadczeniami związanymi z rewitalizacją ulicy Płockiej. – Jak Pan Burmistrz pamięta, ja zgłaszałem swoje uwagi dotyczące przedłużającego się remontu ulicy Płockiej, dlatego czuję się zobowiązany zabrać głos, ponieważ rewitalizacja ul. Płockiej dotknęła mnie w sposób negatywny. Ponoszę starty. Chcę wszystkich poinformować, że swój sklep przy ul. Płockiej likwiduję. Chciałbym, żeby przy okazji prac w rynku nie powtórzyła się sytuacja. Mam drugą kamienice przy rynku i nie chciałbym stracić z niej dochodu. W 2010 roku jeszcze nie wiedzieliśmy jak przebiegnie odnowa ulicy Płockiej, a błędy zostały popełnione. Ulica była zbyt długo wyłączona z ruchu, płatna strefa parkowania powinna zostać. – powiedział przedsiębiorca. Sprawdziłem na czym polega rewitalizacja – to ożywienie opustoszałych śródmieść, które utraciły swoją rolę, jako centra handlowe miast. Pytam wszystkich, czy jest szansa na zrobienie tego w Płońsku? Mam obawy, że wszystko będzie wyglądać wręcz odwrotnie. Chodzi o to, żebyśmy nie stracili źródła dochodu. Płocka straciła bardzo na znaczeniu. – dodał Andrzej Przybyszewski.

Skąd pie nią dze na re wi ta li z a c ję ryn ku? – Rewitalizację po gospodarsku można byłoby zrobić bezkosztowo, gdy miasto wyprzedawało kamienice. Wystarczało określić pewne rzeczy – dachy robimy takich odcieniach koloru, elewacje w takich – myślę, że najemcy by się dostosowali, już by to jakoś wyglądało, a przeprowadzone byłoby bezkosztowo. Następnie zostałby do zagospodarowania środek. Nie myślmy o tym, że będziemy mieli podziemne parkingi itp. nas na to nie stać – robilibyśmy to przez 50 lat, albo przez tyle samo spłacali długi, jakie zaciągnięto by na rewitalizację. – powiedział Przewodniczący Rady Miejskiej w Płońsku – Krzysztof Tucholski. – Trzeba się zastanowić czy chcemy rewitalizacji i czy miasto jest na nią stać. – dodał na zakończenie Przewodniczący Rady. W tegorocznym budżecie miasta nie przeznaczono żadnych środków na rewitalizację rynku. Nie wiadomo, czy takie środki miasto znajdzie w roku 2016. Jak wskazywał Burmistrz, niezbędna będzie pomoc Unii Europejskiej. Dofinansowanie w takim wypadku może sięgnąć nawet 80% kosztów

kwalifikowanych. Jak mówiła zebranym Liliana Kraśniewska – pracownik Urzędu Miejskiego, około 2 lat zajmie samo przygotowanie dokumentacji inwestycji. Na obecnym etapie należy zaplanować wytyczne dla projektanta, który wyłoniony w drodze przetargu przygotuje ostateczną koncepcję rewitalizacji. – Będziemy chcieli zmusić projektanta, żeby wykonał koncepcję w ramach funduszy przeznaczonych na tworzenie dokumentacji. – dodała Liliana Kraśniewska. Póki co, przeprowadzono prace archeologiczne pomiędzy ulicami Przejazd oraz 19 Stycznia – co było niezbędne przed rozpoczęciem prac budowlanych w tej części miasta. Burmistrz Miasta zapewnił zebranych, że spośród wszystkich koncepcji, jakie powstały i jeszcze powstaną, wybierana zostanie najlepsza opcja dla płońszczan. Zapowiedział pełną współpracę z komitetem oraz mieszkańcami. Wszelkie uwagi mieszkańców będą uwzględnione w koncepcji, każdy dokument dotyczący rewitalizacji Urząd będzie przedkładać do podpisu komitetu społecznego SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA


8 ogłoszenie

dzień świa do mo ści au t y zmu

Językiem teatru o autyzmie

we wtorek, 31 marca o 16.00 w sali teatralnej w podziemiach kościoła parafii św. Maksymiliana Kolbe w ramach zbliżającego się Światowego Dnia Świadomości autyzmu obejrzeliśmy spektakl teatralny „Boże mój”. Tak rozpoczęły się czwarte płońskie obchody Dnia Świadomości autyzmu.

Sztukę autorstwa izraelskiej autorki – Anat Grov wystawili dla płońskiej publiczności aktorzy z Teatru Dramatycznego w Płocku: Hanna Chojnackaw roli psychoterapeutki, Maciej Cempura – syn terapeutki cierpiący na autyzm, Szymon Cempura, który wcielił ogłoszenie

się w postać Boga. Aktorzy poruszyli niezwykle ważny temat autyzmu, ale nie tylko. Sztuka jest okazją do przedstawienia głębokich relacji człowieka z Bogiem, naszych oczekiwań, lęków. Spektakl będzie wystawiany w wielu miejscach w Polsce. Właśnie ze względu na napięty grafik aktorów, płońskie obchody rozpoczęły się już 31 marca, choć to 2 kwietnia obchodzony jest międzynarodowy dzień świadomości o autyzmie. W naszym mieście obchody zaplanowano na kilka dni. 9 marca na Placu 15. Sierpnia odbędzie się happening „Niech marzenia się spełniają” podczas, którego m.in. odczytana zostanie lista 10 rzeczy, reklama

które chciałoby powiedzieć dziecko z autyzmem, a także lista marzeń mamy dziecka z autyzmem opracowana na podstawie rozmów z mamami uczniów z ZS nr 3 w Płońsku. Od 8 do 10 kwietnia prowadzone będą warsztaty dla gimnazjalistów oraz uczniów 6 klasy Szkoły Podstawowej nr 2 oraz nr 3 - „Autyzm wprowadza zmysły w błąd”. Organizatorami płońskich obchodów jest Zespół Szkół Nr 3 oraz Stowarzyszenie „Spadochron”. Przy realizacji sztuki pomagał producent Patryk Nowakowski. SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA Wię cej zdjęć na plon ski.pl


2 kwietnia 2015

reklama 9


10 reklama

reklama

kon fe ren c ja pra So wa piS

R. Kołakowski: „Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu waluty euro” w sobotę, 28 marca o godz. 16.00 w siedzibie płońskich struktur Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z posłem na Sejm RP Robertem Kołakowskim, radnym Sejmiku województwa Mazowieckiego – Maciejem wąsikiem oraz Benedyktem Pszczółkowskim na temat wprowadzenia Polski do strefy euro.

– Wczoraj nasz kandydat na prezydenta Andrzej Duda robił zakupy w Polsce i na Słowacji. W Polsce podstawowe artykuły, które kupił kosztowały 37 złotych, tam było blisko 20 złotych droższe, a to dlatego, że na Słowacji płaci się już w euro. Słowacy mieszkający blisko granicy przyjeżdżają do nas na zakupy. –– informował poseł na sejm RP Robert Kołakowski. – Kraje, które zmieniły własną walutę na euro do tej pory nie mogą wyjść z kryzysu, tam jest największe reklama

Poseł RP- Robert Kołakowski.

bezrobocie. Kraje z własną walutę radzą sobie znacznie lepiej. – przekonywał. – Świetnym przykładem na to, jak kraj tak słabo rozwinięty gospodarczo, jak Polska może stracić na wejściu do strefy euro jest Grecja. Przebieg kryzysu w Grecji byłby zupełnie inny, gdyby nie to, że Grecja ma euro, a nie swo-

ją drachmę. Dewaluacja drachmy poprawiłaby natychmiast konkurencyjność Greckiej gospodarki, a w tej chwili jest na tyle niekonkurencyjna, że do Grecji importuje się oliwki. W tej sytuacji gospodarczej euro może w sposób dramatyczny powiększyć obszar biedy w Polsce. Wejście do euro będzie możliwe, gdy złotówka się wzmocni, a nasza pozycja gospodarcza będzie znacznie lepsza. – podkreślił radny Maciej Wąsik. Pośród możliwych negatywnych skutków przyjęcia waluty europejskiej Poseł Robert Kołakowski wymieniał jeszcze, koniec suwerennego rozwoju kraju, wzrost bezrobocia, podzielenie Polaków na biednych i bogatych oraz niekorzystne przewalutowanie kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich. SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA

l W czwar tek, 26 marca około godz. 17.00, w miejscowości Kołoząb kierujący samochodem osobowym marki Fiat 18-letni mieszkaniec Płońska podczas wyprzedzania rowerzysty, bokiem pojazdu uderzył w przemieszczającego się na rowerze 84-letniego płońszczanina. Rowerzysta stracił panowanie nad rowerem i uderzył w bok jadącego w przeciwnym kierunku dostawczego volkswagena, którym kierował 55-letni mieszkaniec gm. Płońsk. W wyniku tego zdarzenia 85-latek z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Przyczyny i okoliczności tego zdarzenia wy jaśnia płońska Policja. l W poniedziałek, 23 marca około godz. 13.00, w miejscowości Ka czo rowy 12-let nia dziew czyn ka z gm. Raciąż została potrącona przez autobus (mercedes), którym kierował 37-letni mieszkaniec Raciąża. Ze

wstępnych ustaleń wynika, że dziewczynka wy siadła na przy stanku z rejsowego autobusu, którym podróżowa ła i zza nie go wy szła wprost pod jadący z naprzeciwka pojazd. Z obrażeniami ciała dziecko trafiło do szpitala. Płońska policja wy jaśnia dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. l W minionym tygodniu policjanci ruchu drogowego z KPP w Płońsku nałożyli 271 mandatów karnych w tym 202 na kierujących z nadmierną prędkością. 1764 kierujących poddali badaniu na zawar tość alkoholu w wydychanym powietrzu (670 w czasie weekendu). Z ruchu wyeliminowali aż 12 nietrzeźwych kierujących, w tym nietrzeźwego traktorzystę i dwóch nietrzeźwych kierujących, którzy doprowadzili do kolizji drogowych. l We wtorek, 24 marca br. rano (8: 20) w Strachowie, 58-letni mieszkaniec gm. Płońsk kierował rowerem mając 1,6 promila alkoholu we krwi. W czasie jazdy zjechał nagle do osi jezdni i doprowadził do zderzenia z osobowym oplem, którym kierowała mieszkanka gm. Nowe Miasto.


2 kwietnia 2015

11

reklama

ogłoszenie

Bar dzo uda ny Start mar ka dzię gie lew Skie go

Podwójny sukces na Mistrzostwach Europy!

ogłoszenie

Marek Dzięgielewski, wystąpił w polskich barwach podczas 10. Halowych Mistrzostw Europy weteranów w lekkiej atletyce, które odbywały się od 23 do 28 marca w Toruniu.

Już pierwszego dnia Marek wystartował w biegu na 3000 metrów. Miesiąc wcześniej, na tej samej hali Marek wziął udział w Mistrzostwach Polski. I tym razem pewnie nie byłby sobą, gdyby nie zakończył tego biegu sukcesem. Otóż od 23 marca rekord Polski w kategorii M50 w biegu na dystansie 3 kilometrów należy do płońszczanina. Wynik 09: 16: 06 jest lepszy od uzyskanego na MP o 10 sekund. reklama

Jednak na tym nie koniec. W przedostatnim dniu odbył się bieg przełajowy na dystansie 5 kilometrów. Marek walczył z zawodowcami, z osobami które całe życie uprawiały ten sport wyczynowo. Mimo to jedynie 1,3 sekundy zabrakło Naszemu Rekordziście do mistrzostwa. Był drugi, tuż za Irlandczykiem Michaelem Traynorem. To była prawdziwa walka do ostatnich metrów pomiędzy Polakiem, Irlandczykiem a Niemcem Reinmundem Hobmaierem, który ostatecznie zajął 3 miejsce. I chociaż Marek skromnie w duchu marzył o brązie, z dumą przywiózł do Płońska srebro i złoto (wywalczone drużynowo wraz z Zenonem Stępieniem oraz Grzegorzem Kielczewskim). -„Kiedy w 2002 roku po raz pierwszy wystartowałem w Golubiu-Dobrzyniu na MP zamarzyłem aby kiedyś zdobyć medal. Pierwszy medal MP zdobyłem rok później i było ich sporo. W tym roku zamarzył mi się medal ME i dziś to marzenie się spełniło. Zdobyłem srebrny medal indywidualnie i złoty drużynowo. Stanąć na podium i usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego to było kolejne marzenie, które się spełniło”-opowiada Marek Ten niezwykle skromny człowiek

przynosi dumę nie tylko płońskiej ziemi, rodzinie i kolegom z Klubu, ale całej Polsce. Całkiem słusznie Marek uważa sukces w Toruniu za najważniejszy w swojej karierze. MAŁ GO RZATA BIE NIAK


12 reklama

materiał promocyjny

ak c ja ty go dni ka eXtra

Rozdaliśmy paczki Wielkanocne Już po raz drugi zorganizowaliśmy akcję pomocy rodzinom potrzebującym z terenu powiatu płońskiego. Tuż przed świętami wielkanocy, 31 marca do pięciu rodzin trafiły paczki żywnościowe.

Pierwszą akcję przeprowadziliśmy przed Świętami Bożego Narodzenia. W tym roku poszliśmy za ciosem i po raz drugi poprosiliśmy naszych czytelników o wsparcie. Nie pozostaliście obojętni. Łącznie, aż 11 kartonów z żywnością udało się pozyskać i przekazać rodzinom pani Sylwii z Ćwiklina, pani Emilii z Płońska, pani Jolanty z Kozimin, dwie paczki przekazaliśmy do dyspozycji Domu Dziecka w Płońsku. Otrzymają je rodziny, które zabierają z placówki dzieci na święta. Jest wśród nich wyjątkowa osoba – była wychowanka Domu Dziecka, która teraz na święta zabiera do swojego domu trójkę przyrodniego rodzeństwa. Serdecznie dziękujemy wszystkim darczyńcom oraz osobom, które przyczyniły się do realizacji akcji. Szczególne podziękowania kierujemy do pani Ewy, która pragnie pozostać anonimowa, jednak jej wkład w akcję okazał się nieoceniony. SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA

więCEJ ZDJęć Na

www.extra-plonsk.pl reklama


2 kwietnia 2015

13

reklama

Sezon biegowy w pełni ska i Jarosławem Kolasińskim z Warszawy) przebiegli sztafetę w Kopalni Soli w Bochni. Był to 12 Godzinny Pozdziemny Bieg Szfatetowy. Pokonali oni łącznie dystans 147,38 kilometrów.

Po kilku miesiącach przygotowań i małej ciszy w eterze Zawodnicy z Klubu Biegacza im. Piotra Sękowskiego w Płońsku weszli w nowy sezon, zaznaczając wyraźnie swoją obecność na wielu zawodach.

Ostatni z cyklu City Trail Warszawa bieg odbył się 15 marca. Bartłomiej Baniak, Piotr Wentykier i Jacek Baniak niezłomnie stanęli na starcie pośród 386 zawodników. Mimo iż wynik był już przesądzony po poprzednich edycjach, frekwencja dopisała gdyż biegacze chcieli poprawić swoje notowania bez względu na wygraną.

Już 1 marca odbył się XXXV Półmaraton Wiązowski. Wspaniała, iście wiosenna pogoda, sprzyjała wspaniałym nastrojom. Do Wiązownej pod Warszawą udał się Marcin Komorowski, Czarek Dąbrowski oraz Jerzy Michalak. Prócz nich ponad tysiąc innych osób. Marcin i Czarek mogli poszczycić się osiągnięciem nowych rekordów życiowych na tym dystansie. Jerzy natomiast świętował wraz z organizatorami jubileusz, ponieważ 35 lat temu wziął udział w pierwszym biegu wiązowskim. Jerzy Michalak we Wiązownej

Tego samego dnia w całej Polsce odbyły się biegi tropem Wilczym pamięci Żołnierzy Wyklętych. I tak w Ciechanowie jako jeden z 500 zawodników wystartował Marcin Tomczak. W Płocku na starcie stanęli: Paweł Orzechowski, Marta Michalak, Piotr Jezierski, Rafał Czeremański i Dariusz Racinowski. Marta zajęła 3 miejsce w swojej kategorii.

Medal City Trail Warszawa reklama

7 marca – spektakularnego wyczynu dokonali Jan Opałka i Roman Smoliński, którzy jako drużyna (wraz ze Stanisławem Olbrysiem z Nasiel-

Reprezentacja Klubu w Płocku

W kolejną sobotę w Sobótce, Jan Opałka wziął udział w 8. Mazda Półmaratonie Ślężańskim. Zajął tam wysokie, 1278 miejsce pośród 3777 zawodników. Trudną trasę rekompensowała nieco świetna organizacja, ciepły posiłek i atrakcje. Ostatni w minionym miesiącu bieg był jubileuszowy 10. PZU Półmaraton Warszawski. Na starcie stanęło aż 10 zawodników z Klubu Biegacza im. Piotra Sękowskiego w Płońsku. Ze względu na skutki pożaru Mostu Łazienkowskiego trasa została zmieniona kilka tygodni przed zawodami i okazała się dość wymagająca. Pogoda była niespodziewanie dobra, chociaż wiejący zimny wiatr nieco utrudniał pokonanie dystansu. Dwa wspaniałe debiuty: Ilona Pikora-Marciniak i Agnieszka Milczarek, prócz tego

10 osobowa ekipa na półmaratonie w Warszawie

rekordy życiowe Marcina Komorowskiego, Daniela Karwowskiego, Marty Michalak i Jerzego Michalaka. Prócz nich wystartowali: Piotr Wentykier, Paweł Orzechowski, Szymon Cichocki, Cezary

Dąbrowski jak także bardzo wielu płońszczan i reprezentacja Redakcji. MAŁ GO RZATA BIE NIAK FOT. AR CHI WUM KLU BU


14 reklama

kry t ycz ny kluB dyS ku Syj ny

Kinga Dunin o „50 twarzach Greya”

Spotkanie z Kingą Dunin – publicystką, pisarką, krytykiem literackim, socjologiem kultury, feministką – rozpoczęło nowy cykl proponowany przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. H. Sienkiewicza w Płońsku – Krytyczny Klub Dyskusyjny.

Miejska Biblioteka znana m.in. ze spotkań Płońskiego Saloniku Literackiego oraz Biesiad Artystycznych proponuje płońszczanom kolejną formę spotkań z literaturą i sztuką. Działanie Klubu opierać się będzie o spotkania ze znanymi i cenionymi pisarzami, publicystami, działaczami społecznymi, połączonymi z dyskusją na temat najbardziej poruszających problemów życia społecznego.

Inauguracyjnym wydarzeniem było spotkanie z Kingą Dunin, w czwartek 26 marca, na którym poruszono temat książki, która zdobyła popularność w wielu krajach, cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, a w 2015 roku doczekała się ekranizacji – trylogia o uczuciu Anastasi Steele i Aleksandra Greya. „Co nas pociąga w 50 twarzach Greya – kobiety, schematy, pornografia” – o tym w kameralnym gronie dyskutowano podczas pierwszego spotkania. – Książka należy do literatury kobiecej. Aby dotrzeć do wszystkich przyczyn jej fenomenu trzeba byłoby się zastanowić, czym ten romans różnił się od innych. Romanse to pozycje stale obecne

na rynku książkowym. Kobiety chcą je czytać, pytanie dlaczego? Myślę, że identyfikujemy się z pożądaniem głównej bohaterki. Romanse mają swój określony schemat wydarzeń, zakorzenione są w nim schematy. Trylogia Greya powiela schemat kobiety zawstydzonej, nieudacznicy o niskiej samoocenie oraz mężczyzny niedostępnego, tajemniczego, bogatego – to klasyk. – mówiła podczas spotkania Kinga Dunin. – Za sukcesem książki częściowo stoją mechanizmy rynkowe. Im więcej się reklama

o niej mówi, im bardziej się ją reklamuje, tym książka jest coraz bardziej popularna, machina się nakręca. To tak jak z celebrytami. – powiedziała pisarka tłumacząc fenomen trylogii. – czym się różni 50 twarzy Greya od innych romansów? Myślę, ze punktem kulminacyjnym. W pierwszym tomie są to negocjacje, o tym jak ma wyglądać seks, w innych romansach jest on już kulminacją. Negocjacje się wypowiedziane. Po drugie kobietom przyporządkowany jest delikatny stosunek, tzw. „waniliowy seks”, natomiast współczesna kobieta fantazju-

je o BDSM. Na tym polega fenomen książki i jej odmienność. Poza tym, w książce funkcjonują mity, które kobiety lubią np. mężczyznę można sobie wychować, zmienić. – podsumowała Kinga Dunin. Kolejne spotkanie Krytycznego Klubu Czytelniczego odbędzie się 23 kwietnia. Gościem będzie Lidia Ostałowska. Temat to: „ Śląski mit polski – prezentacja antologii „Pierony. Górny Śląsk po polsku i niemiecku”. Cykl odbywa się pod patronatem Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Dofinansowany jest ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Partnerem akcji jest Fundacja „Dom Kultury”. SYLWIA SO BÓT KA FOT. SYLWIA SO BÓT KA


2 kwietnia 2015

reklama 15


16 gmina Baboszewo


2 kwietnia 2015

Jestem artystą czyli poznajemy sztukę od dzieciństwa w słoneczny wtorek, 24 marca w Miejskim Przedszkolu Nr 5 w Płońsku odbyły się zajęcia plastyczne z udziałem artystów ze Stowarzyszenia Twórców Ziemi Płońskiej „art-Płona” Zdzisława wiśniewskiego i Elżbiety Szymańskiej.

Grupa pięciolatków i grupa sześciolatków poznawały tajniki malowania farbami olejnymi na talerzykach tekturowych oraz uczyły się robić świątecznego kurczaka z wełny. Dwie grupy przedszkolne z uwagą i wielkim zaangażowaniem oddawały się swojej pracy twórczej pod okiem twórców z „Art-Płony” oraz wychowawczyń Marzanny Mańko, Katarzyny Wesołowskiej, Małgorzaty Głodek i Joanny Pawłowskiej. materiał promocyjny

Pochodzący z Małej Wsi Zdzisław Wiśniewski jest malarzem i prezesem Stowarzyszenia Twórców Ziemi Płońskiej „Art-Płona”, który niejednokrotnie prowadził zajęcia malarskie z dziećmi zarówno w szkołach jak podczas wystaw. Jego doświadczenie i talent sprawia że współpraca nawet z małymi dziećmi jest dla nich nauką jak i wielką frajdą w malowaniu. Z. Wiśniewski przygodę z malarstwem rozpoczął po przejściu na emeryturę, a w swoim dorobku artystycznym liczy ponad 100 namalowanych prac. W rodzinnej miejscowości pełni także funkcję prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej oraz kieruje zespołem „Kapela Brata Zdzicha”.

17 Z Małej Wsi pochodzi również Elżbieta Szymańska, wieloletnia członkini „Art-Płony”, która dysponując wolnym czasem na emeryturze zaczęła wykonywać decoupage, robótki ręczne, szydełkowanie, pisankarstwo, zdobienie bombek czy wyroby z krepiny. Nadchodzące Święta Wielkanocne były okazją do przeprowadzenia warsztatów jakie pani Elżbieta poprowadziła z dwoma grupami przedszkolaków robiąc wspólnie kurczaki z wełny, która jest prostą techniką oraz pokazała dzieciom swoje własnoręcznie ozdobione cekinami styropianowe jajka. Podobne zainteresowanie było podczas zajęć z malarzem Zdzisławem Wiśniewskim w trakcie których dzieci malowały pejzaże na talerzykach tekturowych. Oczywiście na koniec było pamiątkowe zdjęcie i podziękowanie dla gości. Dokończenie na ááá STR. 18


18 Jestem artystą czyli poznajemy sztukę od dzieciństwa

aka de mia ini c ja t yw wo lon ta riac kich

Rozdano Granty w środę, 25 marca w Bistro Qultura w Płońsku, odbyły się obrady Kapituły iV akademii inicjatyw wolontariackich. Projekt organizowany przez Miejskie Centrum Kultury w Płońsku, to przykład jak angażować młodzież w projekty społeczno -kulturalne w formule: „od teorii do praktyki”. Młodzież podczas 32 godzin szkoleń nauczyła się jak przełożyć swoje pomysły na działanie. Celem akademii jest wyłonienie ciekawych inicjatyw, na rzecz społeczności lokalnej, a poprzez przyznanie grantu umożliwienie im ich realizacji.

Kapituła w składzie: Bożena Kaliściak, Liliana Kraśniewska, Katarzyna Ornarowicz i Elżbieta Wiśniewska oraz Ryszard Buczyński przyznała granty następującym grupom wolontariackim: Grupa „Drużyna Pierścienia” zrealizuje projekt gry miejskiej „Zanurz się w fantasy” (Kwota dofinansowania 500 złotych) przeniesie nas w świat Tolkiena i pokaże, że bawić się razem możreklama

na razem nie tylko przed komputerem, ale również „w realu”. Grupa „Strażniczki marzeń” z projektem „Kultura nie gryzie” (Kwota dofinansowania 450 złotych) poprzez happpenigową akcję artystyczną realizowaną w parku obudzą nas z letargu i pokażą, że teatr, poezja, muzyka, uliczny performance – fire show się to wspaniała okazja do spotkania i obcowania ze sztuką bez względu na wiek. Grupa „Destroyers” z projektem „HIGH” (Kwota dofinansowania 250 złotych) Grupa zrealizuje film krótkometrażowy dotyczący nadużywania narkotyków przez młodych ludzi i zaprezentuje go w szkołach oraz na otwartym pokazie w „Markecie z kulturą”. Grupa „Zielono mi” zrealizuje po raz drugi projekt „Śpiewające Parki” (Kwota dofinansowania 400 złotych) Tym razem w parku zabrzmi muzyka na żywo z lat 80-90tych śpiewana przez młodzież – uczestników konkursu na najlepsze wykonanie.

Dokończenie ze ááá

Grupa „Słowianki” chce stworzyć projekt „Odkryj siebie” skierowany do kobiet w różnym wieku. (Kwota dofinansowania 250 złotych) – „Dla mnie, jako koordynatorki Akademii najbardziej budujący jest entuzjazm i zaangażowanie młodzieży przy pisaniu wniosków i praca podczas szkoleń. Wierzę, że ta energia zaprocentuje organizacją ciekawych i wartościowych dla odbiorców projektów. – podsumowała Katarzyna Ornarowicz – autorka i koordynatorka Akademii.

– Jako organizator jestem przekonana, że uczestnicy projektu przy MCK-u, którzy teraz zaczynają od małych inicjatyw kulturalnych w kolejnych latach będą mogli dojść do poszukiwania rozwiązań bardziej systemowych o charakterze pomocowym.- powiedziała Dyrektor MCK – Elżbieta Wiśniewska. Fundatorem grantów i organizatorem projektu jest Miejskie Centrum Kultury w Płońsku. RED FOT. ZBIO RY AIW

STR. 17

Dzień wcześniej jedna z członkiń stowarzyszenia „Art-Płona” – Joanna Ruszkowska poprowadziła warsztaty scrapbookingu w klasie IIIc na zaproszenie wychowawczyń Aleksandry Wiśniewskiej i Moniki Szczytniewskiej w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Wieczorków w Płońsku. Zadaniem uczniów było zrobienie kartki wielkanocnej i jej udekorowanie według własnego pomysłu, którego dziesięciolatkom nie brakowało. Pięknie wykonane kartki zawierały również życzenia świąteczne. Joanna Ruszkowska decoupage'm i scrapbooking'iem zajmuje się już około 10 lat, a swoją wiedzę w tym kierunku pogłębia poprzez uczestnictwo w kursach. Scrapbooking, który narodził się w Stanach Zjednoczonych, obecnie popularniejszy nawet od golfa, jest sztuką ręcznego tworzenia i ozdabiania albumów ze zdjęciami oraz kartek okolicznościowych. W scrapbookingu nie ma reguł, wszystkie formy i materiały są dozwolone według wyobraźni twórcy. Klasa IIIc która pięknie wykonała karki wielkanocne jest klasą uzdolnioną plastycznie gdyż wcześniej odbyły się u niej warsztaty poprowadzone przez twórców ze stowarzyszenia „Art-Płona”. KATA RZY NA RÓL KA reklama


2 kwietnia 2015

19

Życie w wapiennej skorupce zaklęte Końcówka marca i początek kwietnia, to prawdziwy przełom w życiu lasu. Już nikt nie ma wątpliwości ze wiosna zawitała na dobre. Ptaki śpiewają ze wszystkich sił, a z każdym dniem przybywa ptasich solistów.

Wiosenny śpiew ptaków to jakby, domknięcie koła życia. Ptaki które przetrwały zimę, wiosną i latem dadzą życie innym, i tak od tysięcy lat. co pierw Sze jaj ko czy… Bez względu czy jest to orzeł bielik, łabędź, czy mysikrólik, życie każdego ptaka zaczyna się tak samo. Jajo to przede wszystkim wielki cud ewolucyjny, który pozwolił na to by stworzenia wodne mogły skolonizować ziemię. Jaja są kluczowym elementem rozwoju wielu zwierząt. Składają je owady, ryby, płazy, gady, ptaki oraz niektóre gatunki ssaków. Jajo ma wielki wymiar symboliczny, kulturowy i religijny w wielu kulturach na całym świecie. W fińskim eposie narodowym – Kalewala, jest mowa o kaczce która złożyła sześć złotych i jedno żeP¸O¡SK

aDRES REDaKCJi 09-100 Płońsk, ul. Płocka 69 lok. 1 (I piętro) redakcja@extra-plonsk.pl REDaKToR NaCZElNy Piotr Pszczółkowski, tel. 502 68 48 21 pszczolkowski@extra-media.pl reklama

lazne jajo. Jaja te wpadając do wody dały początek życiu na ziemi. Żółtko to symbol słońca, a z białka powstał księżyc. W większości kultur jajo kojarzone jest z nastaniem wiosny, zmartwychwstaniem i początkiem życia. Symbolika jaj jest często spotykana w mitach śródziemnomorskich. Według nich z jaja powstała ziemia, ze skorupy zaś niebo. W dawnych obrzędach Słowian jajo to symbol życia, związane z kultem boga słońca. Jajo było również symbolem nowego życia, w obrzędach zwanych Jarymi Godami – święto to jest obchodzone do dziś przez wyznawców rodzimej wiary słowiańskiej. Tradycja dekorowania jaj ma długą historię. Najstarsze pisanki odnalezione na ziemiach polskich, pochodzą z dziesiątego wieku. Co ciekawe technika zdobienia jaj, się nie zmieniła. Badania archeologiczne dowiodły że do zdobienia używano najczęściej wosku i łupin cebuli. Kultura chrześcijańska ma wiele symboli zapożyczonych od rodzimoZESPół REDaKCyJNy: Sylwia Sobótka s.sobotka@extra-plonsk.pl Katarzyna Rólka, Małgorzata Bieniak, Paweł Kołakowski BiURo REKlaMy: Piotr Szpila, p.szpila@extra-media.pl, tel. 606 272 753, NaKłaD 5000 egz. wyDawCa Agencja Reklamowa Art MEDIA 06-400 Ciechanów, Plac Kościuszki 12a DRUK PolskaPresse Sp. z o.o., Warszawa Na podstawie umowy franchisingowej z Extra – Media. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

wierców słowiańskich. Jajo to jeden z najważniejszych symboli Świąt Wielkanocnych. Podobnie jak dla starożytnych słowian, dla nas jajo również oznacza życie i zmartwychwstanie oraz nadzieje na przyszłość. jaj ko jaj ku nie rów ne Ptaki to jedna z najbardziej różnorodnych grup zwierząt, która opanowała całą kulę ziemską. W ślad za różnorodnością gatunkową, idzie wielka różnorodność jaj jakie składają. Największe jaja składają największe ptaki na świecie. Jajo strusia może ważyć prawie dwa kilogramy i mierzyć prawie jedenaście centymetrów. Prostym wnioskiem jest to, że najmniejsze jaja składa najmniejszy ptak – czyli koliberek hawański. Jajo tego ptaszka który sam jest wielkości trzmiela, liczy ok. sześciu milimetrów długości a jego waga to około jednego grama. Jaja charakteryzuje wielka różnorodność pod względem kształtu i koloru. Jajo dostosowane jest doskonale do warunków w jakich przyszło mu przyjść na świat. Dla przykładu – jaja ptaków morskich gnieżdżących się na stromych klifach ma kształt gruszki. Taki kształt sprawia że, nie potoczy się i nie spadnie. Z drugiej strony jaja sów mają kształt prawie idealnej kulki, co pomaga w wysiadywaniu. W zależności gdzie ptaki zakładają gniazda, jaja bardzo różnią się kolory-

stycznie. Ptaki które zakładają gniazda w dziuplach lub skrzynkach lęgowych z reguły są jasne a czasem zupełnie białe – jak to jest u wcześniej wspomnianych sów. Dziupla lub skrzynka lęgowa to dość bezpieczne miejsce, więc jaja ptaków nie muszą posiadać barw kamuflujących -wręcz przeciwnie. Jaja dziuplaków im jaśniejsze tym łatwiej dostrzec je w ciemnościach dziupli. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja ptaków zakładających gniazda na ziemi, dla przykładu weźmy jaja czajki. Spacerując po podmokłych łąkach natykam się czasem na czajki, które zdecydowanie reklama

nie wyglądają jak by cieszyły się z mojej obecności. W takich momentach zaczynam bardzo ostrożnie stawiać kroki ponieważ jaja czajek bardzo trudno dostrzec. Ptaki na drodze ewolucji wykształciły wiele sposobów by jak najlepiej chronić swoje gniazda, które są kluczowym elementem ich przetrwania. l l l

Zbliżające się święta sprawią że symbolika jaj będzie nam jeszcze bliższa. Dla ptaków jaja to naturalny element życia. Można dojść do wniosku że, i my i ptaki w zwykłych jajkach widzimy po prostu – życie. PIOTR BO ROW SKI


20 reklama

Dołek archeologiczny w Płońsku wpierw podziękowania. Badacz starożytności winien je władzom i radzie miasta za cierpliwe wysluchanie o czasach nieledwie baśniowych grodu nad Płonką. Trudnych, niespokojnych początkach kiedy powstawało nowe, wzrastało by upaść i znów się odrodzić. Jak Polska.

Ślady tych zmagań bardziej niż lakoniczne miejscami mocno zresztą dyskusyjne znajdujemy w tak zwanym falsyfikacie mogileńskim, w dokumentach Bolesława IV Kędzierzawego i nieco później w dyplomatyce kolejnych książąt mazowieckich. Tyle co nic. A przecież Płońsk trwał, nie prze-

Fot. Klaudia Helman

reklama

Wszystkim miłośnikom płońskich starożytności, życzenia wszelkiej pomyślności z okazji Świąt Wielkiej Nocy, składa ekipa archeologiczna (na zdjęciu: kultowa pisanka kamienna, grodzisko)

s

fo rum Rynek – dziś plac 15 Sierpnia. Wymierzony, przypomnijmy po krótce, w efekcie lokacji miasta mającej miejsce gdzieś między rokiem 1399 a 1402. Stosowny dokument księcia Siemowita IV zaginął, za umowną datę jego wystawienia przyjmuje się więc rok 1400. Wpasowany w przedmiejski plac, owe oryginalne płońskie „wrzeciono”, stał się na lata centrum miasta. Tu w ratuszu rezydowały władze miejskie, tu koncentrował się lokalny i regionalny handel (targi), tu przy kościele farnym odbywały się roki sądowe. Tu w głębi działek na zapleczu domów mieszkalnych w warsztatach stukały szewskie młotki, wirowały koła grncarskie, ćwiartowano tusze wieprzowe. Tętniło życie. Materialne ślady tej dawnej świetności opisywane w cyklicznych lustracjach i inwentarzach województwa płockiego poczynając od wieku XV znajdują swoje potwierdzenie w źró-

dłach archeologicznych. Co to takiego? Ano wszystko materialne co po nas zostaje: przedmioty codziennego użytku, ulubione drobiazgi, domostwa w których rodzimy się, kochamy i umieramy itp itd. Słowem rzeczy potrzebne i niepotrzebne najczęściej w ułamkach, fragmentach, destruktach. Opisują nas samych. Chyba ważne. W zgliszczach – po pożarach i kataklizmach dziejowych, czy po prostu – wyrzucone na śmietnik. Gromadzą się latami czy tego chcemy czy nie chcemy w tak zwanych nawarstwieniach kulturowych sięgających czasami jak w Gdańsku, Krakowie czy Wrocławiu kilkunastu metrów. Gotowe by opowiadać nam o sobie jeśli tylko zechcemy i umiemy ich wysłuchać. Jeśli.... W Płońsku nawarstwienia miejskie (pisałem o tym w Tygodniku Ciechanowskim nr. 44, 2011 r.) to ponad dwa i pół metra warstw i warstewek, podwalin i fundamentów od XIII wieku

Fot. Marek Gierlach

padł. Nie zatarł się w pamięci. Ślady po Tamtym przycupnęły cichutko w głębi ziemi, w otchłani czasu, pod naszymi stopami. Dzień w dzień przemierzając ulicę Zduńską, Płocką, 19 Stycznia mierzymy krokami tę świetną przeszłość nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jest takie przejmujące zdanie – testament na pochodzącej z XII w. nagrobnej płycie wiślickiej wiązanej z księciem Henrykiem Sandomierskim i jego najbliższymi. Brzmi ono: Ci (tu pochowani) pragną być deptani, aby mogli wznieść się ku gwiazdom.... Uszanujmy Ich spokuj i uszanujmy to co po Nich pozostało. Otoczmy opieką to co przeszłe pokolenia pozostawiły nam po Sobie.

Piwniczka z naczyniem, Rynek 6


21

Fot. Marek Gierlach

2 kwietnia 2015

Naczynia i kafel garnkowy, Rynek 6

cholewek, nosków, lamówek, zapiętków... W zalegającym niżej – zabytki drewniane: beczki, kubełek i dzieżka. I profuzja ruchomości: glinianych dzbanów, dzbanków, mis i pucharków – we fragmentach lub całości, a także noże, sierpy, krzesiwa, części zamków..... Jakby tego było mało to jeszcze resztki płotów wyplatanych tak zwanych kosznicowych może po kojcach dla zwierząt gospodarskich. Tak, te wykopaliska, mamy nadzieję, raz na zawsze zadały kłam bajdurzemiom o tym, że przy płońskim rynku nic nie było. Nic co warte zainteresowania. ry nek re di vi vuS? Mówimy o tym wszystkim bo problem co zrobić z naszym patrimonium staje się znów aktualny przed za-

mierzoną rewitalizacją rynku i szerzej płońskiego starego miasta. Bo archeologia (raczej wymagane prawem badania ratownicze) uniemożliwi jej realizację. A jeśli już umożliwi – to jej długotrwałość doprowadzi do bankructwa kupców prowadzących tutaj

Fot. Marek Gierlach

s

po XIX. Jedna z fotografii zamieszczonych w niniejszym tekście z wyrazistością obrazu HD uzmysławian nam ile tego. To tort wielopiętrowy, smakowity, bogaty w masy różnorakie pełne bakalii. Prospekcję tę zawdzięczamy jak dotąd tylko Robertowi Antoszkiewiczowi właścicielowi posesji nr. 6 – inwestorowi doskonałemu bo.... rozumnemu. W ciągu zaledwie dwu miesięcy odsłonięto i przebadano: relikty domu mieszkalnego wzniesionego w konstrukcji szachulcowej, warsztatów o konstrukcji szkieletowej szalowanej. Dom był podpiwniczony – jego piwniczka zachowała się z zawartością, a wydobyte zwały polepy noszą odciski konstrukcji nośnej. Tamże wyszukane kafle garnkowe poświadczające istnienie dużego pieca grzewczego w guście świadczącym o wyrafinowanym smaku tutejszego mieszczaństwa. Jeden z wymienionych warsztatów to warsztat szewski z kilkuset fragmentami skór – półwytworów obuwia:

swoje sklepy. A jeśli nie spowoduje ich bankructwa to potężnie nadwyręży budżet miasta..... Da capo.... Piszący te słowa rozumie te obawy. Archeologia jest w jakimś sensie wiedzą tajemną ale przecież każdą wiedzę tajemną zgłębić można. Wystarczy ciut cierpliwości i zwykłej chęci jak u Antoszkiewicza. A wtedy, per saldo, ta archeologia może dać satysfakcję, cieszyć i- co może najważniejsze- znów czegoś nauczyć. Więc pro memoria. Rewitalizacyjne prace budowlane na rynku to uporządkowanie nawierzchni (w tym instalacje energetyczne i gazowe) ingerujące do głębokości co najwyżej metra – nie wymagają klasycznych badań ratowniczych a sprowadzają się do bieżącego nadzoru i doraźnego dokumentowania poczynionych obserwacji czyli w trakcie i równolegle. Dalej – to wymiana kanalizacji bez konieczności odkopywania starej a nawet gdyby to starym śladem czyli w starym wykopie. Dotyczy to też ewentualnego wodociągu miejskiego. Działania archeologiczne jak wyżej. I następnie – to demontaż i usunięcie pozostałości szaletu miejskiego. Znów nadzór archeologiczny z nadzieją na uchwycenie najniższego poziomu – osady wszesnośredniowiecznej jeśli oczywiście budowa owej wygódki onegdaj skutecznie tej osady nie unicestwiła. Regularnych wyprzedzających badań ratowniczych wymagłaby budowa podziemnych garaży, przejść, tuneli i pewnie metra ale na to póki co się nie zanosi. I chwała Bogu.

Podwaliny warsztatów, Rynek 6

Sumując tedy interwencja archeologiczna przy tak zakreślonych planach jawi się incydentalnie co powinno rozwiać obawy, troski i uprzedzenia. Ani bowiem nie będzie kosztowna ani nie wydłuży czasu inwestycji – tylko trzeba wszystko dobrze zorganizować. Zawsze przy tym, jeśli pojawią się kolejne wątpliwości, warto zapytać – to przecież nic nie kosztuje. Niżej podpisany służy swoją wiedzą i doświadczeniem. Kontakt bespośrednio na skwerze „pod figurką Najświętrzej Marii Panny” lub przez Referat Targowisk UM. między panem wójtem a pleBanem A swoją drogą coś dobrego zaczyna się dziać w Płońsku. Po niefortunnych dla zabytków archeologicznych kilku inwestycjach prywatnych w latach 2007-2013 idzie chyba ku lepszemu. Wprzódy nie do przecenienia troskliwość Roberta Antoszkiewicza z jego fascynacją najdawniejszą przeszłością na terenie posesji nr. 6. Potem niezwyczajna inicjatywa burmistrza Andrzeja Pietrasika by zlokalizować i rozpoznać miejsce pierwszego gotyckiego kościoła pod wezwaniem św. Michała Archanioła. A teraz jeszcze zamiary natchnionego zupełnie ks. dziekana Marka Zawadzkiego gospodarza świątyni pokarmelickiej by co się da w niej i przy niej odszukać, odgadnąć..... Jeśliby do tego udało się odszukać kościół św. Piotra – grodowy, najstarszy..... czy nie byłoby to piękne uczczenie 1050 rocznicy Chrztu Polski. Na przekór wszystkim i wszystkiemu co złe w ochronie zabytków archeologicznych dzisiaj. W górę serca! MA REK GIER LACH


22 reklama


2 kwietnia 2015

reklama 23


24

Niedziela palmowa po raz 15 w skansenie

To już 15 lat odkąd Muzeum wsi Mazowieckiej w Sierpcu organizuje uroczyste obchody Niedzieli Palmowej w skansenie przypominając i popularyzując bogatą obrzędowość wielkanocy. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął Marszałek województwa Mazowieckiego, adam Struzik.

Tegoroczną jubileuszową edycję wydarzenia swoją obecnością zaszczycili Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, poseł na Sejm RP Piotr Zgorzelski, Prezes Zarządu MROT Jan Błoński, Prezes Stowarzyszenia Muzealników Polskich Halina Czubaszek, Radny Województwa Mazowieckiego Grzegorz Gańko, Kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Płocku Radosław Lewandowski, Kierownik Delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Konser watora Zabytków Ewa Jaszczak, Zastępca Dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki Agnieszka Kuźmińska, Starosta Sier-

pecki Jan Laskowski, Burmistrz Miasta Sierpca Jarosław Perzyński, a także przedstawiciele instytucji kultury, szkół i mediów. Program obfitował w wiele atrakcji i niespodzianek dla zwiedzających. Każdy znaleźć mógł coś dla siebie. Amfiteatr zawirował barwami w takt ludowych pieśni. Regionalny Zespół Pieśni i Tańca „Boczki Chełmońskie” z Kocierzewa zaprezentował ludowy obrzęd „Dyngusiarze” popularny na Mazowszu w Poniedziałek Wielkanocny. Zespół Tańca Ludowego MASOVIA wraz z Kameralnym Chórem Akademickim Politechniki Warszawskiej z Płocka wykonały piękny, nastrojowy koncert wielkanocny. Żywym zainteresowaniem turystów cieszył się wielkanocny kiermasz rękodzieła i rzemiosła ludowego. W szerokiej ofercie wystawców znalazły się palmy, koszyki do święconki, piernikowe zajączki, cukrowe baranki, ozdoby i inne akcesoria świąteczne, a także produkty regionalne.

Jubileuszowym uroczystościom towarzyszyła wystawa „Pocztówkowy zawrót głowy” prezentująca zbiór archiwalnych widokówek wielkanocnych reprezentujących okres od 1909r. do lat 70. XXw.. Jest to jedna z wielu kolekcji pamiątek Mariana Sołobodowskiego – miłośnika sztuki i działacza społecznego zawodowo związanego z Samorządem Województwa Mazowieckiego, który od wczesnych lat młodości interesował się folklorem i sytuacją twórców ludowych w Polsce. Ekspozycję tę zwiedzać można do końca maja tego roku. Wystawa zachęca, byśmy wśród wielkanocnych

tradycji kultywowali także piękny zwyczaj wysyłania pocztówek- tych drobnych pamiątek – które mimo upływu lat kryją w sobie piękno i beztroską radość naszych przodków Również na terenie muzealnej wsi działo się niemało. Nie brakowało chętnych do udziału w pokazach tworzenia tradycyjnych palemek, w których obok papierowych kwiatów znaleźć się musiały zielone gałązki bukszpanu, barwinka, borówki i wierzby. Osoby, które przybyły na imprezę poznawały dawne metody zdobienia pisanek i kraszanek i przyglądały się wykonywaniu tradycyjnych piaskowych wzorów na glinianych podłogach. Dla nich także przygotowano pokazy przygotowywania święconki chłopskiej, wytwarzania lampek do Grobu Chrystusa i papierowych koron, którymi w okresie wielkanocnych ozdabiano obrazy. Między zagrodami przechadzały się osobliwe postaci. Sprawiały wrażenie żywcem wyjętych z innego czasu. Wesoło gawędziły między sobą, zagadywały zwiedzających i podśpiewywały, podążając w sobie tylko znanym kierunku. Szybko okazało się, że byli to członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej z Mławy, którzy stworzyli niezapomniany improwizowany spektakl życia wiejskiego. Niejeden turysta skorzystał z przejażdżek konnych bryczką, by potem udać się na ognisko płonące na polanie w dolinie Sierpienicy. Najważniejszy punkt obchodów stanowiła msza święta z procesją odprawiona o godzinie 14 w kościele z Drążdżewa. Również ona miała szczególny wymiar. Oprawę muzyczną przygotował Chór Akademicki Politechniki Warszawskiej a celebrował ksiądz dziekan Andrzej Więckowski. W dowód wdzięczności za 15 lat przygotowywania liturgii „Niedzieli Palmowej w skansenie” oraz za zasługi dla Muzeum, Marszałek Woje-

wództwa Mazowieckiego przyznał duchownemu medal Pro Masovia, najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Samorząd Województwa Mazowieckiego. Marszałek Województwa Mazowieckiego, pan Adam Struzik osobiście wręczył to wyróżnienie. Ksiądz dziekan nie krył zaskoczenia i ogromnego wzruszenia. Po uroczystości przyszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu na najpiękniejszą tradycyjną palmę wielkanocną. Spośród 24 prac w kategorii indywidualnej i 12 w zespołowej zwiedzający wybrali te najbardziej wyjątkowe. Swoje głosy oddało ponad 500 osób. Autorzy najpiękniejszych palm otrzymali pamiątkowe dyplomy i cenne nagrody rzeczowe. W kategorii zespołowej bezkonkurencyjna okazała się praca dzieci i młodzieży z Centrum Kulturalno-Szkolno-Rekreacyjnego w Skępem. W kategorii indywidualnej zwyciężyła palma Małgo-

rzaty Głuskowskiej z Osieka. Nagrodę Specjalną Dyrektora Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu otrzymała Aleksandra Lewandowskia z Ostrów. Pełną listę laureatów znaleźć można na stronie podmiotowej www.mwmskansen.pl. Mimo pochmurnej, nieco deszczowej aury i chłodu w imprezie uczestniczyło 1850 osób. Przyznać należy, że dobre humory im dopisywały. Opuszczając Muzeum wielu myślało już o kolejnym wydarzeniu organizowanym przez skansen, na które nie trzeba będzie długo czekać. Już za tydzień bowiem, w Poniedziałek Wielkanocny odbędą się „Gry i zabawy wielkanocne”, które przybliżą obrzędowość i tradycje związane z przeżywaniem Świąt Wielkanocnych na dawnej wsi. Dla uczestników przygotowane zostaną sikawki dyngusowe i huśtawka wielkanocna. Zagrają w kręga i pospacerują na szczudłach. Wezmą udział w konkursach bicia się pisankami i toczenia ich z górki. To tylko niektóre z atrakcji, jakie 5 kwietnia czekają na zwiedzających. JA RO SŁAW ASZ TEM BOR SKI MU ZEUM WSI MA ZOWIEC KIEJ W SIERP CU


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.