Brodnica 117

Page 1

n n n gazeta BeZPłaTna n n n gazeta BeZPłaTna n n n gazeta BeZPłaTna n n n gazeta BeZPłaTna n n n gazeta BeZPłaTna n n n gazeta BeZPłaTna n n n

z ży c ia w zi ęt E

n a ta p E c iE

sport

tra Dy c je Bo że go na ro Dze nia (1)

DoM naD sta weM

Mi strzy nie Miesz ka ją w gMi nie Brzo zie

Każdy kraj ma swoje tradycje, które pielęgnuje. Każdy świętuje na swój własny sposób. W krajach, które stały się drugimi ojczyznami dla naszych bliskich, świętuje się podobnie, ale jednak trochę inaczej. Str. 3

Stefan Łabenda, ostatni kierownik cegielni, zachował się przyzwoicie. Zapłacił za budę, za ziemię wokół bajora, za bajoro i trzciny, za skarpę i łąkę. I mówił, że ziemia jeść nie woła. Nie kradł, jak inni, ale oko przymykał, gdy coś tam znikało. Str. IV

W co się gra? U nas – w unihokeja. A gra się tak skutecznie, że mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki. Str. 8

NR 49 (117)

l

ROK III

dwa słowa Ja sne Był marsz, jeden z kilku. Prezes PiS zapowiedział, że będą teraz maszerować częściej. Jest to rzecz dobra, zarówno dla zdrowia fizycznego jak i psychicznego. Po prostu – trzeba chodzić. Nie wolno się zatrzymywać. Nie zaleca się marszobiegów – mignie i go nie ma. Marsz jest czymś bardziej dostojnym, maszerując można się zapisać w historii nie tylko kraju, ale też Europy. Nie można maszerować w milczeniu, to oczywiste. Trzeba zdzierać gardło, drzeć pyska, podskakiwać – jak w „Wodzireju” u Feliksa Falka – podrywać spokojny tłum do wielkiego wybuchu (złości, nienawiści – w duchu chrześcijańskiego pojednania). Co jeszcze można? Możliwości jest wiele – można przekonywać, iż nie ma demokracji, bo demokracja jest wtedy, gdy my rządzimy, a nie oni. Można uważać, że kraj nie jest suwerenny, niepodległy, bo Angela Merkel się tu szarogęsi, przy jeżdża na jakieś dziwne występy do Krzyżowej, stanowczo za często tu przy jeżdża. Można domagać się, w imię prawdy, wprowadzenia cenzury – zamknięcia redakcji prasowych, radiowych i telewizyjnych z wy jątkiem kilku… Dopiero wtedy będziemy wolni, niezależni, suwerenni. I nie potrzeba będzie or ganizować żadnych wyborów. Jasne i proste, jak pałąk od wiadra. B o g u M ił D ro g o r óB

alkoholowy rEkord tygodnia Ponad

2,00 prom. alkoholu w organizmie miał 36letni Adam W., który został zatrzymany w czasie jazdy po drodze publicznej motorowerem romet w Osieku.

l

18 GRUDNIA 2014

l

NAKŁAD 4600 EGZ.

l

e-mail: brodnica@extra-media.pl

l

www.brodnica.extrapolska.pl

Pen do li no bli sko

Pę dzi, pę dzi po ciąg

extra Brodnica! W środę – 23 i 30 grudnia! Drodzy Czytelnicy! Wzięliśmy pod uwagę Wasze opinie i sugestie. i tak, kolejnymi dniami edycji „extra Brodnica” są 23 grudnia i 30 grudnia. Chcemy Wam towarzyszyć w Święta Bożego narodzenia, a także w Sylwestra i nowy rok. Do zobaczenia! redakcja

Extra dyżur rEportErski

Przez sta rą zie mie Sa si nów, Zie mię Mi cha łow ską, Lu baw ską, przez Zie mię Cheł miń ską tak że po pę dził pen do li no, wło ski skład szyb kiej ko lei, w pol skich bar wach PKP.

Z Warszawy do Gdyni. Pierwszy przystanek w Iławie. Wygodnie i szybko. Iławski węzeł musiał być doskonale przygotowany na nową jakość na szynach. Na ten cel wydano ponad 3,4 mld złotych – w tym dotacja unijna wyniosła ponad 2 mld zł. reklama

Zmodernizowano nie tylko dworzec, perony, torowiska, przybyło wiaduktów, niezbędnej infrastruktury kolejowej. W Iławie powinien stać tylko minutę, stał cztery. Przyjechał za szybko, za to zgodnie z planem – 12.27 ruszył. T eKST i foT. B o g u M ił D ro g o r óB D o Koń C Ze n ie na STr . 4

Dziennikarze „Extra Brodnica” dyżurują w redakcji – ul. Przykop 55 (wejście od ul. Ogrodowej) poniedziałek od 10.00 – 12.00 wtorek od 10.00 – 12.00 środę od 10.00 – 12.00 czwartek od 11.00 – 12.00 Biuro ogłoszeń czynne – ten sam adres – w poniedziałek od 12.00 do 14.00, we wtorek od 13.00 do 15.00, w środę, czwartek i piątek od 14.00 do 16.00. NOWOŚĆ: Ogłoszenia drobne w„Extra Brodnica” – aby zamówić ogłoszenie wyślij SMS na nr 76567: Szczegóły na str. V Zapraszamy! Nasz telefon: 56/ 649 84 73


2 na tapecie

czwartek, 18 grudnia 2014

Brod nic cy po li cjan ci za trzy ma li spraw cę roz bo ju

uwa żaj z kim pi jesz wód kę Brod nic cy po li cjan ci za trzy ma li męż czy znę, któ r y naj pierw pił z „kum plem” z woj ska, a na stęp nie po bił go i okradł. Po nit ce do kłęb ka po li cjan ci do tar li do spraw cy, któ ry sam przy znał się do po bi cia zna jo me go i kra dzie ży je go port fe la z do ku men ta mi. Pro ku ra tor za sto so wał wo bec po dej rza ne go po li cyj ny do zór.

– Pod koniec października do naszej komendy zgłosił się 29-letni mężczyzna, który poinformował, że skradziono mu portfel z pieniędzmi, dokumentami i kar tą bankomatową – informuje Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy brodnickiej policji. – Mężczyzna nie pamiętał jak do tego doszło, gdyż dzień

z nar ko ty ka mi w po li cyj nej sie ci

oddali narkotyki policjantom Brod nic c y po li cjan ci za trzy ma li w ubie głym ty go dniu trzech po sia da czy nar ko ty ków. Dwaj za cho wa li się nad zwy czaj grzecz nie od da jąc po li cjan tom po sia da ne środ ki odu rza ją ce. Za po sia da nie nar ko ty ków gro zi obu gro zi ka ra na wet trzech lat wię zie nia.

Pierwszy w policyjne sidła wpadł kierowca forda focusa. W nocy brodniccy policjanci przy Alei Leśnej w Brodnicy, zatrzymali do kontroli drogowej forda. W trakcie legitymowania kierowcy i pasażerów jeden z nich 19- letni Patryk F., zaczął zachowywać się nerwowo. Na pytanie funkcjonariusza, „ czy ma coś czego mieć nie powinien”, mężczyzna wyjął z kieszeni woreczek strunowy z zawartością suszu roślinnego i przekazał policjantowi. Funkcjonariusze, mając podejrzenie, że są to narkotyki, zatrzymali 19-

week en do we, al ko ho lo we po my sły brod ni czan

Z far bą na dwo rzec Po kil ku głęb szych moc ne go trun ku nie któ rzy lu bią sia dać za kie row ni cę, co koń czy się w naj lep szym ra zie lą do wa niem w ro wie. in ni lu bią sztu kę i wo lą spray em wy pi sy wać bo ho ma zy na ele wa cjach bu dyn ków. W obu przy pad kach gro zi spraw com po byt w wie zie niu. reklama

wcześniej był na imprezie w nocnym klubie na terenie miasta i spożywał alkohol. Funkcjonariusze przeprowadzili intensywne działania mające wyjaśnić, jak doszło do zdarzenia i kto jest sprawcą. Po nitce do kłębka policjanci ustalili przebieg zdarzenia. Okazało się, że zgłaszający będąc w nocnym klubie rozpoznał w jednym z uczestników imprezy swojego kolegę z wojska. „Kumple” całą noc pili alkohol, po czym zamówili taksówkę aby zawiozła ich do miejsc zamieszkania. Pokrzywdzony był już w takim stanie, że kolega z wojska odprowadził go pod samą klatkę schodową przed blokiem.

Brodniczanin obudził się rano pod klatką z rozbitą głową i bez portfela. Mężczyzna nie pamiętał co się stało. W minioną środę wyjaśniła się historia kradzieży portfela z dokumentami i pieniędzmi. Funkcjonariusze dotarli do sprawcy, który posłużył się skradzioną kartą bankomatową. Zatrzymany 26latek potwierdził spożywanie alkoholu z kolegą oraz to, że odprowadzał go pod blok. – Mężczyzna opowiedział historię ze szczegółami i przyznał się, że pobił „kumpla” i kiedy już ten nie miał siły się bronić, okradł go i uciekł – dodaje policjantka. – Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. 26-letni brodniczanin usłyszał zarzut rozboju, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Mężczyźnie grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. ( ever )

latka i przewieźli do brodnickiej komendy. Po wstępnych badaniach narkotesterem, okazało się, że w zabezpieczonym przez mundurowych woreczku, jest marihuana o wadze 0,59 grama. Policjanci zatrzymali mieszkańca powiatu rypińskiego w policyjnym areszcie, do wyjaśnienia. Młody mężczyzna usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Następny posiadacz środków odurzających został zatrzymany w czasie kontroli drogowej przy ulicy Polnej w Brodnicy. Patrolujący nocą ulice miasta brodniccy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej skodę octavię, którą podróżowało czterech mężczyzn. W trakcie legitymowania osób 26-letni Bogdan H., który siedział za kierownicą auta zaczął dziwnie się zachowywać. Funkcjonariusze poddali mężczyznę badaniu alkotestem ale stan jego trzeźwości nie budził zastrzeżeń. Na pytanie policjantów, czy posiada jakieś przedmioty zabronione, kierowca wyjął susz roślinny zawinięty w folię aluminiową i oddał go grzecznie funkcjonariuszom. Mężczyzna został zatrzymany a zabezpieczony susz poddano badaniu narkotesterem. Okazało się, że Pierwszym rozrywkowo zalanym mieszkańcem miasta musieli już późnym piątkowym popołudniem zająć się policjanci, którzy otrzymali zgłoszenie, że jakiś mężczyzna maluje sprayem ściany budynku kolejowego przy ulicy Dworcowej w Brodnicy. Patrol policji, który pojechał na miejsce zastali zgłaszającego, który wskazał grafficiarza. Mężczyzna na widok patrolu policji, zaczął uciekać. Pościg był krótki. Miłośnikiem bazgrania farbą po ścianach okazał się 23-letni Jakub C., który – jak twierdził – lubi sztukę i maluje budynki, aby je upiększyć i zakonserwować. Na dodatek robi to całkiem gratis. „Artysta” trafił do policyjnego aresztu, do wyjaśnienia i wytrzeźwienia. Kiedy dmuchnął w alkotest okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu w organizmie. W sobotę, mężczyzna ten usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa, uszkodzenia mienia. W sobotni ranek natomiast brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Bartniczka, leży samochód w rowie. Informację potwierdził patrol, który po przybyciu na miejsce zastał przy oplu trzech mężczyzn. – Żaden z nich nie przyznawał się

jest to marihuana o wadze 1,21 grama. Od Bogdana H. pobrano krew do badań, aby sprawdzić czy kierując samochodem, nie był pod działaniem narkotyków. Za posiadanie środków odurzających, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli okaże się, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających, kara może być surowsza. Przed drugą w nocy przy ul Sikorskiego w Brodnicy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę volkswagena golfa. W trakcie legitymowania kierowcy i pasażerów, jeden z podróżnych zaczął się zachowywać niespokojnie. Okazało się, że miał powód. W jego portfelu funkcjonariusze znaleźli woreczek strunowy z zawartością suszu roślinnego. Mundurowi mając podejrzenie, że jest to środek odurzający, zatrzymali 26letniego Mariusza K. Po wstępnym badaniu narkotesterem potwierdziły się ich przypuszczenia. Była to marihuana o wadze 0,89 grama. Mieszkaniec powiatu olsztyńskiego trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. ( ever )

do kierowania samochodem. Zachowywali się nerwowo i twierdzili, że osoba która kierowała samochodem uciekła do lasu i nie wiedzą, kto to był – relacjonuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. – Panowie co chwilę zmieniali wersję wydarzeń i wzajemnie zaczęli się obwiniać za zaistniałe zdarzenia. Cała trójka okazała się nietrzeźwa. W ich organizmach stwierdzono od 1 do 1,5 promila alkoholu w organizmie. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu w Brodnicy. Po wytrzeźwieniu jeden z nich, 32-letni Radosław G., usłyszał zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. ( ever ) reklama

De ba to wa li o bez pie czeń stwie na dro dze

razem zawsze można więcej „Bez pie czeń stwo na dro dze w gmi nie Brzo zie”, pod ta kim ha słem od by ła się de ba ta po li cjan tów z miesz kań ca mi gmi ny. Dys ku to wa no o po pra wie bez pie czeń stwa w ru chu dro go wym oraz ocze ki wań i wnio sków miesz kań ców wo bec brod nic kiej po li cji. W świetlicy wiejskiej w Brzoziu, odbyła się debata społeczna zorganizowana przez Komendę Powiatową Policji w Brodnicy. W dyskusji oprócz brodnickich policjantów, wzięli udział: wójt gminy Brzozie, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, a także pierwszy zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, mł. insp. Tomasz Trawiński. Nie zawiedli również mieszkańcy gminy dla których bezpieczeństwo w ruchu drogowym jest ważnym elementem i chcą współpracować z policjantami w celu eliminowania zagrożeń na drodze.

Aspi rant Agniesz ka Łu ka szew ska pro wa dzi dys ku sję

– Głównym tematem rozmów była poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz przekazanie wniosków i oczekiwań wobec brodnickiej policji – informuje Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy policji. – Debaty społeczne mają na celu zdiagnozowanie potrzeb i oczekiwań społeczeństwa w zakresie poprawy bezpieczeństwa. Pozwalają na wymianę informacji między policją, a mieszkańcami o istniejących zagrożeniach i problemach lokalnych społeczności. Brodniccy policjanci przedstawili krótką prezentacje multimedialną, w której były zawarte dane statystyczne dotyczące zdarzeń drogowych zaistniałych w gminie, działań prewencyjnych podejmowanych na rzecz poprawy bezpieczeństwa oraz omówili przyczyny i skutki zdarzeń drogowych. Zaprezentowano mieszkańcom powiatu filmy nagrane przez videorejestrator przedstawiające rażące wykroczenia drogowe popełniane przez kierujących, mieszkańców powiatu brodnickiego. – Podczas omawiania poszczególnych zagadnień uczestnicy chętnie włączali się do dyskusji, przekazywali swoje uwagi, sugestie i spostrzeżenia – dodaje policjantka. – Dyskutowano nad sposobami, metodami i formami poprawy poczucia bezpieczeństwa. W trakcie debaty zostały poruszone miedzy innymi tematy: bezpieczeństwa na drodze krajowej nr 15, nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego przez kierowców, problem przejść dla pieszych, reklama a także oznakowania dróg. Na zakończenie spotkania nadkomisarz mgr Tomasz Skoneczka, pierwszy zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy poinformował, że wszystkie uwagi czy propozycje poruszone podczas debaty zostaną wykorzystane przez policjantów przy planowaniu i organizacji taktyki służby. Policjanci obiecali, że wnioski zostaną przeanalizowane. ( ever ), f oT. na D e S ła n e


www.extrapolska.pl

na tapecie 3

Bo że na ro dze nie bez wi gi lii

Tra dy cje świą tecz ne oD le ciał ta Blet Okazuje się, że złodzieje kradną nie tylko na ziemi, ale także w powietrzu. Pewna 36-letnia mieszkanka Brodnicy długo zwlekała z powiadomieniem policji o szkodzie, jakiej doznała w wyniku kradzieży. Wracając samolotem ze Szwecji włożyła do podręcznego bagażu przechowywanego w czasie lotu w schowku bagażowym tablet. Po wylądowaniu i powrocie do domu tabletu już nie znalazła w swojej walizce. Pokrzywdzona wyceniła straty na 820 złotych. za grał z Per so ne leM Złodziej sklepowy, sądząc po przedmiotach które ukradł, zapewne amator gier komputerowych, odwiedził jeden z butików Galerii Brodnickiej. Korzystając z chwili nieuwagi personelu ukradł trzy płyty na PC z gra o nazwie Sims. Właściciel butiku poniósł stratę w wysokości 258 złotych. Miał, a te raz nie Ma W Gorzechówku w gminie Jabłonowo Pomorskie złodziej wykorzystał ciemności nocy i zakradł się na jedną z posesji. Z niezabezpieczonego pomieszczenia gospodarczego ukradł 12 worków z miałem o wadze 25 kilogramów każdy. Pokrzywdzony wycenił straty na 225 złotych. Zima jeszcze nie mrozi, ale o opał trzeba zadbać. Z takiego założenia wyszedł zapewne złodziej, który ukradł węgiel z kamienicy wielorodzinnej przy ulicy 18 Stycznia w Brodnicy. Z piwnicy zabrał trzy worki węgla o wartości 250 złotych. szkla ny wa zon Dwom mieszkańcom Bydgoszczy bardzo musiał podobać się wystrój w brodnickiej restauracji przy ulicy Sądowej. 28-letni Oskar P. oraz 49-letni Piotr B. wspólnie ukradli szklany wazon. Pokrzywdzony właściciel restauracji wycenił straty na 500 złotych.

Bezpłatny tygodnik

WyDaWCa: Mediator, Wojciech Pielecki na podstawie umowy użyczenia z Pro Media sp. z o.o.

aDreS reDaKCJi: ul. Przykop 55 (wejście od ul. Ogrodowej), 87-300 Brodnica, tel. 56 649 84 73, e-mail: brodnica@extra-media.pl reDaKTor naCZeLny: Marek Ewertowski Z-Ca reDaKTora naCZeLnego: Bogumił Drogorób ZeSPół reDaKCyJny: Wiesława Kusztal, Małgorzata Wiśniewska, współpraca: Wojciech Płotka, DZiał reKLaMy: Mirosław Karasiewicz (tel. 504 042 280) Anna Malicka (tel. 884 112 129) Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. DruK: Drukarnia Express Media Sp. z o.o. ul. Grunwaldzka 229, 85-438 Bydgoszcz

Wie lu Po la ków w ostat nich la tach wy emi gro wa ło głów nie w po szu ki wa niu pra cy, wła sne go miesz ka nia lub z in nych lo so wych po wo dów. Tak, czy ina czej w na szym kra ju przy by wa osób, któ re szcze gól nie te raz, w okre sie świąt bo le śnie od czu wa ją nie obec ność bli skich.

nym rekwizytem jest choinka, która właśnie tu wzięła swój początek. cze si i sło wa c y zasiadają do Wigilii po pojawieniu się na niebie pierwszej gwiazdy. Pod obrus na wigilijnym stole podkładają kromki chleba. Wśród dań wigilijnych króluje tzw. mzika, czyli mieszanina suszonych

Fran cu zi wie rzą, że w noc Bożego Narodzenia sam malutki Pan Jezus przynosi im podarki i wkłada je do bucików, a na wsi do starych chodaków. Zostawia się je puste koło komina, gdyż tędy, jak głoszą wierzenia – przychodzi Dobroczyńca. Wigilijna wieczerza rozpoczyna się dopiero

Jak ziemia długa i szeroka, ludzie na całym świecie zasiądą przy świątecznym stole w gronie rodzinnym lub z przyjaciółmi, z sąsiadami. Rozpocznie się wspólne przeżywanie tych jakże rodzinnych świąt. Gdzieniegdzie, tak jak u nas, podzielą się opłatkiem, lub czymś podobnym, pójdą na pasterkę, albo zaczną zabawę i kolędowanie na świeżym powietrzu. Każdy kraj ma swoje tradycje, które pielęgnuje. Każdy świętuje na swój własny sposób. W krajach, które stały się drugimi ojczyznami dla naszych bliskich, świętuje się podobnie, ale jednak trochę inaczej. w an glii nie obchodzi się Wigilii, lecz największą wagę przywiązuje się do pierwszego dnia świąt, gdy cała rodzina gromadzi się na wspólnym obiedzie. Na stole musi być indyk z wieńcem kiełbasek i pudding z suszonymi śliwkami, który skrapia się alkoholem, zapala i płonący wnosi się do jadalni. Pod sufitem zawiesza się choinki i gałązki jemioły. Dużo wcześniej mieszkańcy dekorują swoje domy w kolorach czerwieni i zieleni, zawieszają na drzwiach jemiołę, ubierają choinki, przygotowują kartki świąteczne oraz słuchają słynnych Christmas Carols, pieśni bożonarodzeniowych. nor we go wie wie rzą, że w ich kraj jest miejscem Bożego Narodzenia. Dzieci na całym świecie wierzą, że to właśnie stąd wyrusza na wędrówkę z workiem pełnym prezentów – św. Mikołaj. Święta mają swój początek już od 21 grudnia, od tego dnia nie wykonuje się cięższych prac. W Wigilię, po nabożeństwie, wszyscy zbierają się na tradycyjną kolację, której podstawowym daniem jest owsianka z jednym migdałem. Ten, komu się on trafi, otrzymuje podarek. Wieczerza składa się z dań typowych dla tradycyjnej kolacji. Często podaje się żeberka wieprzowe i gotowane mięso owcze lub specjalne danie przygotowane z solonej oraz gotowanej ryby. w nieM czech tradycyjnym daniem wigilijnego stołu jest pieczona gęś zapijana piwem oraz specjalny placek wigilijny. Z innych słodkości znane są słynne pierniki saskie, wieńce czekoladowe i strucle. Nieodzow-

owoców i orzechów. Honorem gospodyni jest upieczenie jak największej ilości kruchych ciasteczek w kształcie gwiazdek. Są też drożdżowe ciastka, bułki z makiem i zupa z kwaszonej kapusty. Dom ubiera się kolorowymi kwiatami, a w mieszkaniach króluje ogromna choinka. Po wsiach chodzą weseli kolędnicy. szwe Dzi Boże Narodzenie nazywają JUL. W Wigilię spożywa się słodki chleb domowego wypieku z dodatkiem imbiru. Tradycyjną potrawą jest doppa i grytan, czyli chleb moczony w wodzie, w której uprzednio gotowano mięso. Wszystkich gromadzi choinka i prezenty, które według tamtejszych wierzeń – przynoszą krasnoludki. wę grzy na wi gi lię jedzą zupę rybną, rybę smażoną, zawijaniec z makiem, galaretę i gołąbki. Na koniec podaje się pieczonego indyka nadziewanego kasztanami i owocami. Pod obrus kładzie się siano, a stół na znak dobrobytu posypuje się soczewicą. Pieczone ciasta, koniecznie muszą być z makiem, który zapewnia rodzinie miłość. Na wsiach przez całą noc pali się pnie drzew, a rano gospodarz rozgrzebuje ognisko w ten sposób, by poleciało jak najwięcej iskier. Im jest ich więcej, tym większy dobrobyt czeka.

po Pasterce, a składają się na nią: indyk nadziewany kasztanami, ostrygi, zimne potrawy z jaj i tradycyjny słodki tort w kształcie polana drzewnego. w au strii Przy go to wa nia do Świąt trwają pełne cztery tygodnie. Wówczas w domach wiesza się zielone gałązki, przystrojone fioletowymi wstążkami i czterema świeczkami. W Wigilię o godz. 17.00 w domach dzwoni dzwoneczek i oznajmia, że nastał czas kolacji i prezentów. O północy dzwonią dzwony wszystkich kościołów, zapraszając wiernych na Pasterkę. wło si przygotowują się do Świąt przez cały grudzień. Strojone są ulice, sklepy pełne są różnych szopek. Wszędzie można kupić Bambino, czyli Dzieciątko w żłóbku, które potem dzieci zanoszą na Plac św. Piotra do pobłogosławienia przez Ojca Świętego. Mało słyszy się kolęd, nie ma opłatka, choinki spotyka się rzadko. Najpopularniejszą potrawą wigilijną jest indyk, pierożki z mięsem oraz ciasto drożdżowe z dużą ilością korzeni. w gre c ji oD ra na dzieci chodzą po kolędzie. Na każdym stole znajdziemy Chleb Chrystusa – duże słodkie bochenki w różnych kształtach i z różnymi zdobieniami. Tra-

dycyjnym greckim zwyczajem jest ozdobiona łódź lub statek, stroi się też choinki. hisz Pa nie w święta łamią się turron. Jest to coś w rodzaju chałwy i stanowi wielki przysmak. Nastrój Świąt bardziej oddają ulice i place miast, niż domy rodzinne. Całe rodziny udają się na zabawy wokół wielkich choinek, oświetlonych niezliczoną ilością lampek. Wigilijnym daniem jest tu pieczona morska ryba. Po Pasterce odbywa się uliczny festyn kolęd, pieśni i tańców. Jednak bardziej uroczystym dniem jest święto Trzech Króli, kiedy to na ulice wyruszają pochody magów, którzy rozdają smakołyki. aMe ry kań skie świę ta są kolorowe i rozśpiewane. Dość popularne są tam świąteczne przyjęcia, na które zaprasza się przyjaciół i znajomych. Już kilka tygodni przed świętami zaczyna się kupowanie prezentów, wieszanie dekoracji, a nawet ubieranie choinki. Amerykanie właściwie w ogóle nie obchodzą wigilii. Nie przestrzegają też żadnego postu. Najbardziej uroczystym momentem świąt jest obiad rodzinny spożywany 25 grudnia. Bardzo ważną tradycją w tym kraju jest obdarowywanie się prezentami. Układa się je pod choinką, a mniejsze podarunki wkłada się do specjalnych skarpet z wyszytymi imionami. w ka na Dzie Po DoB no najpiękniej świętują Eskimosi, którzy wędrują na Pasterkę nieraz kilka dni, do osady, gdzie pracują misjonarze. Msza św. odprawiana jest w wielkim igloo, oświetlonym lampami z foczym tłuszczem, a w Modlitwie Pańskiej wypowiada się słowa: „Mięsa naszego powszedniego daj nam dzisiaj...”, gdyż Eskimosi nie znają chleba. w chor wa c ji Już niedługo Święta Bożego Narodzenia – Božić. Ten katolicki kraj – wielu Chorwatów dopiero po odzyskaniu niepodległości przypomniało sobie o Bogu – jest zapatrzony w tradycję, odkrywa ją na nowo. Kolędy – to także cześć świąt Bożego Narodzenia czyli Božić. Jedna z nich „Radujte se narodi” podoba się Polakom. Zaraz się robi ciepło na sercu. W regionach dominują lokalne tradycje pieśniarskie. Na przykład w Dalmacji Chorwaci śpiewają m.in. „U se vrime godišta”, „Veseli se Majko Božja”, na półwyspie Istra –„Tri kralja jahahu”, a w północnej części kraju, w okolicach Zagrzebia czy Koprivnicy, kolęda, którą wykonuje się najczęściej, nazywa się: „Narodi nam Se”. Radosnego świętowania! Za tydzień odwiedzimy kolejne kraje. o Pr . W ie S ła Wa K uSZ TaL

k r ó t ko De le ga ci Po za rzą Do wi Przedstawiciele organizacji pozarządowych z powiatu brodnickiego wybrali swoich delegatów do Sejmiku Organizacji Pozarządowych Województwa KujawskoPomorskiego. Maciej Betlejewski – komendant Hufca ZHP Brodnica reprezentować organizacje z powiatu brodnickiego. Stałym zastępcą będzie Mieczysław Babalski ze Stowarzyszenia EKOŁAN.

suk ces te atru cBr`60 Teatr CBR`60 z Brodnickiego Domu Kultury, ze swoim spektaklem FOTOPLASTIKON zajął III miejsce, w XXIII Konfrontacjach Amatorskiej Twórczości Artystycznej Regionu, w dziedzinie teatru. Jury doceniło zarówno pracę reżysera spektaklu, Anety Giemzy-Bartnickiej, jak i młodych aktorów z Brodnicy. Za sukces można uznać już samo zakwalifikowanie się do udziału w Konfrontacjach w listopadzie, podczas pierwszego etapu przesłuchań, z 10 zespołów teatralnych ubiegających się o uczestnictwo w KATAR-ze,

do udziału w nim zaproszono tylko 6, w tym CBR`60 z Brodnickiego Domu Kultury. ii eDy c ja szoP ki Bo żo na ro Dze nio wej to ruń 2014 Uczennica Gimnazjum w Jabłonowie Pomorskim Sandra Kulisz pod kierunkiem Janusza Neumana, zdobyła wyróżnienie podczas II Edycji Wojewódzkiego Konkursu Plastycznego pt. „Kujawsko-Pomorska Szopka Bożonarodzeniowa” pod patronatem Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego i Prezydenta Miasta Toruń, która odbyła się w Toruniu.


4 rozmaitości

czwartek, 18 grudnia 2014

ogól no pol ski kon kurs Pla stycz ny – za po bie gaj my po ża rom

uczyć roz wa gi i za po bie gać W Ko men dzie Po wia to wej Pań stwo wej Stra ży Po żar nej w Brod ni cy od by ło się roz strzy gnię cie eli mi na cji po wia to wych ogól no pol skie go Kon kur su Pla stycz ne go „Za po bie gaj my po ża rom”. Zwy cięz cy w po szcze gól nych ka te go riach otrzy ma li na gro dy.

działu Edukacji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Brodnica wyłoniła laureatów w pięciu kategoriach wiekowych:

Na konkurs wpłynęło łącznie 201 prac spośród których komisja w składzie: dh. Edward Łukaszewski – wiceprezes Zarządu, Stanisław Czajkowski – Naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego, Marlena Kosińska – pracownik KP PSP w Brodnicy pod przewodnictwem Marii Mełnickiej – Naczelnik Wy-

W grupie II (klasy I – III) zgłoszono 61 prac. Najlepszą okazała się Maja Jankowska (SP w Szajdzie) przed Karoliną Grochocką (SP Strzygi) i Agnieszką Banz (SP Strzygi). W tej kategorii wyróżniono Katarzynę Bujak i Miłosza Syrek (oboje ze SP w Płowężu).

W grupie I (przedszkola) zgłoszono 43 prace. Zwyciężył Wiktor Fiszer (Przedszkole w Brzoziu) przed Jagodą Górską (Przedszkole Samorządowe w Jabłonowie Pomorskim) i Dominiką Pankowską (Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 3 w Brodnicy). Wyróżnienie otrzymała Magdalena Garczyńska (Jabłonowo Pomorskie) i Patryk Najda (Przedszkole w Brzoziu).

W grupie III (klasy IV-VI) zaprezentowano 62 prace. Uznanie w oczach jury uzyskała praca Michała Garstka (SP Górale), Igora Michalaka (SP Jabłonowo Pomorskie) i Dominiki Manelskiej (SP Świedziebnia). Wyróżnienie otrzymał Miłosz Czepek (SP Jajkowo) i Weronika Rzepka (SP Jabłonowo Pomorskie). W grupie IV (klasy gimnazjalne) zgłoszono do konkursu 24 prace. Zwyciężył Adam Kędziorski (Zbiczno) przed Dariuszem Grenda (gimnazjum nr 2 Brodnica) i Wiktorią Szyszkowską (Jabłonowo Pomorskie). Wyróżnienie otrzymała Sandra Kulisz (Jabłonowo Pomorskie) i Katarzyna Szymańska (Jastrzębie). Po seł Zbi gniew So snow ski wrę cza na gro dy

W grupie V (klasy ponadgimnazjalne) zgłoszono 11 prac. Zwyciężył Damian Marchlewski (ZS Jabłonowo Pomorskie) wyprzedzając Sylwię Zielińską

Ponadto członkowie komisji postanowili poza konkursem dodatkowo wyróżnić pracę Amelii Rogowskiej (Gorczenica) oraz Dominiki Manelskiej (SP Świedziebnia).

Do koń cze nie ze str. 1

Pędzi, pędzi pociąg

Zwycięzcy oraz wyróżnieni eliminacji powiatowych otrzymali z rąk dh Zbigniewa Sosnowskiego – Prezesa Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Brodnicy

Przez sta rą zie mie Sa si nów, Zie mię Mi cha łow ską, Lu baw ską, przez Zie mię Cheł miń ską tak że po pę dził pen do li no, wło ski skład szyb kiej ko lei, w pol skich bar wach PKP.

reklama

Atrakcja związana z szybkością była z pewnością na trasie z Warszawy do Iławy. Aby dotrzeć do Gdyni Głównej szybki pociąg musiał zwolnić i zatrzymać się jeszcze w Malborku, Tczewie, Gdańsku, Gdańsku Wrzeszczu, Gdańsku Oliwie, Sopocie. Ale o godz. 13.59 zajechał z fasonem do miejsca przeznaczenia. Jeszcze przez jakiś czas będzie wzbudzał zainteresowanie, a później będzie częścią naszej codzienności, jak autostrady. T eKST i foT. B o g u M ił D ro g o r óB

Prio ry tet – go spo dar ka wod no -ście ko wa

W brodnickiej oczyszczalni

Przy jem nej po dró ży ży czy pa ni Jo la

W wyniku podpisania umowy dofinansowanie wynosi 6.391.013 zł., co stanowi ponad 80 proc. w odniesieniu do oszacowanych kosztów spełniających warunki kwalifikowalności wydatków.

wykonawcy projektu. Został nim Zakład Budowlany Waldemar Zawadzki z Iławy, który spełniał wszelki warunki specyfikacji. W tych dniach podpisano umowę z wykonawcą i przekazano plac budowy.

Po przetargu w ramach Zamówień Publicznych w dniu 11 listopada br. uprawomocniła się decyzja o wyborze

in we sty cje pro wa dzo ne przez Miej skie Przed się bior stwo Wo do cią gów i Ka na li za cji w Brod ni cy moż na okre ślić ja ko cykl pro jek tów nie zbęd nych, ko niecz nych, słu żą cych spo łe czeń stwu.

Wróćmy na moment do nieodległej historii. Oto w lipcu tego roku MPWiK w Brodnicy podpisało umowę z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu o dofinansowanie projektu „Rozbudowa i Modernizacja Oczyszczalni Ścieków Etap V – budowa kanalizacji sanitarnej O/M w Brodnicy” w ramach działania: Gospodarka wodno- ściekowa w aglomeracjach powyżej 15 tys. RLM priorytetu I: Gospodarka wodno-ściekowa. Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007-2013.

(ZSR Brodnica) i Adriannę Kopczyńską (I LO)

Umo wa pod pi sa na, pa miąt ko we zdję cie i do ro bo ty

( BD ) f oT. n a D e S ła n e

i zarazem posła na Sejm RP dyplom oraz nagrody. Zwycięskie prace zostały zakwalifikowane na eliminacje wojewódzkie Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Zapobiegajmy Pożarom”. Organizatorem eliminacji powiatowych Ogólnopolskiego Konkursu Plastycznego „Zapobiegajmy pożarom” był Zarząd Powiatowy Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Brodnicy. ( ever ) f oT. n a D e S ła n e


iV z życia wzięte Cegielnia tam była. Wieś tuż, za torami. Kto w polu nie pracował, kto nie miał swojego kawałka do obsiania, komu kury po podwórku nie łaziły, kaczki nie srały, świniaki nie ryczały albo komu nie chciało się obsiewać, pracował w cegielni. Na państwowym. Prościej. Ale nadszedł czas taki, że na cegielnię termin nastał. Pozostał po niej komin, glinianka, bajorem zwana, jakieś piece, maszyny do rozbiórki, gruzowisko cegieł i buda na skarpie, a do rozkradzionych urządzeń nie ma co wracać… Stefan Łabenda, ostatni kierownik cegielni, zachował się przyzwoicie. Zapłacił za budę, za ziemię wokół bajora, za bajoro i trzciny, za skarpę i łąkę. I mówił, że ziemia jeść nie woła. Nie kradł, jak inni, ale oko przymykał, gdy coś tam znikało. Budę rozebrał, a z cegieł zebranych – nie ukradzionych, ale porzuconych – oraz zakupionych po cenie okolicznościowej, zbudował siedlisko. Nie od razu, powolutku, z roku na rok. Zadbał przy tym o jedno, żeby było tylko 5 pokoi, bo wtedy nie będzie się musiał dzielić z fiskusem zarobkami za hotelarstwo. Agroturystyka – cieniutko, tylko w ten deseń. Duń czy c y Po angielsku władał tyle o ile. Żeby się dogadać, cenę podać za pokój, za dzień, za kilka dni. Pokazać co i jak – w kuchni, pokojach. Najpierw przez znajomych, potem już łańcuszek św. Antoniego. Samo szło. W różnych lata różnie, ale zawsze do przodu. Sporo dobrego dla siedliska uczynili Duńczycy. Przede wszystkim upili się pierwszego dnia, jak gdyby spuszczeni ze smyczy. Duńczyków naraił syn Stefana Łabendy Stanisław. Był taki czas, w zasadzie krótko po studiach, kiedy Staszek Labenda pojechał do Danii leczyć ludzi. Dokształcał się w kardiochirurgii. Poznał towarzystwo i osiadł w Jutlandii, niemal na stałe. I podrzucił ojcu trzech potomków Wikingów. Erik, Lars, Malte oraz Inge, Pia i Bettina są już po raz trzeci. Ich rytm letniego dnia jest taki: poranek w stawie, w gliniance po cegielni, nura z pomostu do wody. Wszyscy po kolei – najpierw panie. Oczywiście na golasa. Krótki odpoczynek i spacer do wsi – do gospody i sklepu prowadzonego przez Matyldę Ptakową. Na miejscu piwo, do siatek mleko i pieczywo, słodycze, owoce. A potem lenistwo – bez gaci, bez sandałów, bez biustonoszy. Na łódce, z wędką, albo na brzegu – z piwem pod ręką. Wieś, ta przy szosie, się jakoś zwiedziała, że taki tryb życia wiodą. Na dobrą sprawę nie wiadomo kto z kim. Lars z Bettiną i Inge, Pia z Erikiem i Maltem, a potem zmiana. Więc wieś udawała się w grupkach w okolice starej cegielni, żeby sprawdzić. Najpierw szła młodzież, dobre miejsca przyłatwić. Strażacy OSP po cywilu z wulgaryzmami na języku: a to kurwy, ale pindy, wygolone na dodatek, takie elegantki! Złego słowa na temat facetów z ich strony. Ptakowa nawet przywędrowała z kulawą Strachową. Chyba godzinę szły te dwa kilometry. A wszystko po to, żeby powiedzieć: że też wstydu nie mają!!! Emerytów i rencistów też ciągnęło – nie można pooglądać, w swojej wsi? I tak przez tydzień, dziesięć dni, aż do dnia odjazdu. Wszyscy wznosili ręce do nieba o pogodę – Duńczycy, żeby być na luzie, miejscowi, żeby Duńczykom się nie odwidziało, żeby przypadkiem nie musieli się ubierać, w chałupie siedzieć podczas deszczu, w brydża grać,

czwartek, 18 grudnia 2014

Dom nad sta wem Ku pił ba jo ro i zie mię wo kół nie go. na py ta nia cie kaw skich od po wia dał, że zie mia jeść nie wo ła, niech jest, ni ko mu nie prze szka dza. Mo że kie dyś coś tam się zro bi…

piwo pić pod dachem. W plenerze – owszem. nieM c y Robili dużo zdjęć. Ci, z najdłuższym stażem, jak Hans Kluge i Otto Winner czy Uta Arat mają w archiwum nawet starą cegielnię, potem pstrykali już tylko samotny komin, a gdy komin w powietrze wysadzono pozostało zdjąć urokliwe bajorko, zwane stawem albo jeziorkiem, dom nad stawem, dróżkę idącą w górę, kamienistą, tory kolejowe ze stacyjką, wiadukt. We wsi natomiast drewniany kościół z XVIII w., budynek starej poczty, starej szkoły, nagrobki na cmentarzu, szczególnie te z gotyckim liternictwem jak choćby Helga Wittig, Johan Reus, Otto Uwe Ausmann… Dla wielu z nich była to podróż sentymentalna – tu i w okolicy albo się urodzili, albo stąd pochodzą ich rodzice. Młodzi natomiast, jak Jens Drews czy Manfred Hanke i ich przyjaciele, tuż po studiach, z rodzinami i luzem, historią interesowali się również, ale bardziej traktowali wieś czy siedlisko Łabendy jako miejsce relaksu. Im się bardziej chciało wsiąść na rower i jechać pięć kilometrów nad jezioro z plażą, pomostami, przekręcić się tu i tam, nawiązać kontakt z miejscowymi. Napić się z nimi piwa, na festyn dać się zaprosić. Wybrali się nawet do Gdańska, choć to kawał drogi. Zrobili sobie zdjęcia pod stocznią, pod bramą stoczni, pod pomnikiem stoczniowców – w sumie ciekawi świata sąsiadów. Po la c y z Da le ka Władysław Podłużny miał ponad 200 km do siedliska, starego passata i dwie panie zawsze. Był nikim, jeśli chodzi o kompetencje zawodowe. Zawsze szukał takiej pracy, żeby się nie narobić, a zarobić. Trafił więc do związku zawodowego. Optymistycznie to brzmiało, także patriotycznie i na czasie, bowiem był to NSZZ „Solidarność”, w którym zaczął działać w 1981. Tam się kręcił. W stanie wojennym nikt się nim nie zainteresował – miasto jakoś nie wybiło się w owym czasie. Jednak przypadek sprawił, że Władek Podłużny nosił sercu nie tylko zawieszoną „Solidarność”, stał się też męczennikiem wielkiej sprawy. Oto stojąc na peronie stacji kolejowej Byd-

goszcz Główna został zagadany przez człowieka z reklamówką. – Jedziesz do…? – Tak, jadę. – A wziąłbyś książki dla znajomego, lektury szkolne dla dzieciaków, będzie czekał na peronie. – Czemu nie? Pociąg wtoczył się po dwóch godzinach jazdy na peron niewielkiej stacji. Ponieważ przy każdym dworcu w owych czasach stało ZOMO, więc w mieście Władka Podłużnego też. Reklamówka – bardzo kolorowa, firmy fotograficznej – zainteresowała jednego z nich. – Co tam masz? – Książki dla uczniów. – Powiadasz, że lektury szkolne? No to pokaż… No i trafiło się zomowcom. Wśród dwóch lektur, istotnie szkolnych – coś z Prusa i Orzeszkowej – były też publikacje Jacka Kuronia, Karola Modzelewskiego, osławiony list otwarty do partii, wywiad Lecha Wałęsy z Orianą Falacci, publicystyka Leszka Moczulskiego. – Nieźle – ocenili i zgarnęli Władka Podłużnego na czterdzieści osiem. Miał więc tytuł do chwały: siedział za Komuny. W nowej Polsce wrócił do związkowej działalności. Siedział w siedzibie podregionu i odbierał telefony. W końcu został radnym, najpierw w mieście, potem w powiecie. Mało brakowało, a zostałby starostą, ale PSL się zawziął. Próbował na burmistrza, też nie wyszło – poszedł za mocno w prawo. Teraz ma dobrze po pięćdziesiątce i plan na dalsze życie taki: dymać ile się da. Stąd pomysł na agroturystykę i dwie panie na weekend, najlepiej przedłużony. – Nie wiem jak on to robi, specjalnie się nie rozglądałem, ale zawsze inne twarze, mam na myśli panie – opowiada Stefan Łabenda. – Panie gustowne, szykowne. Dziwiłem się, jak taki ciul o ziemistej cerze może sobie przygruchać takie… Co też ma w sobie takiego interesującego, że idą za nim jak szczury za grajkiem. Cholera, dlaczego mnie się coś takiego nie przytrafiło – przeciągnął paluchami po rzadkich włosach. – No nic, ważne, że przyjeżdża, stały gość, ma specjalną zniżkę.

cze chów czwór ka Z Internetu się wzięli, przypadkiem. Dwa małżeństwa z dwudziestoletnim blisko stażem. – Podziwiałem tych dwóch facetów, Petra i Jiřego – opowiada właściciel siedliska. – Ręką nie ruszyli, żeby coś zorganizować. Leżaczek i tylko wypoczywanie. Jakaś książka, okulary słoneczne i absolutny spokój. Właściwie porozumiewali się jedynie między sobą. Ich kobiety jak służące. Było tylko słychać: Evinko, a podejdź no tu, a przynieś, a pojedź, a w sklepie będą mieli, pojedź Evinko, kup piwo, zobacz tylko dobrze, patrz się, może będzie czeskie, to kup nasze, a jak nie, to kup tyskie, nie kupuj przypadkiem germańskiego, albo holenderskiego, a jak już będziesz w sklepie, to zrób jakieś zakupy, co uważasz, portfel mam w spodniach, w tej bocznej kieszeni, chyba w lewej, w tych spodniach w kratkę. Jiři nadawał w tym samym stylu: Anežko, pojedziesz z Evinką, prawda, że pojedziesz?... weź nasze auto, stoi bliżej wyjazdu, tylko nalej płynu do spryskiwacza, zapomniałem, jest w bagażniku, a jak będziesz we wsi podjedź na stację i zatankuj, przecież wiesz, nie pierwszy raz to robiłaś. Evinko to, Anežko tamto. Tak im się poukładało, przez cały tydzień. Na CD mieli tylko dwie piosenki i tłukli na okrągło. Albo leciała „Laska Nebeska” Evy Pilarovej i Waldemara Matuški, albo dość swawolny hit „A nam to nevadi, že sme najebani” – Musiały się kobity chyba dobrze zezłościć, ponieważ któregoś dnia odpaliły ostro – wspomina gospodarz. Otóż panie ubrały się dość skąpo, swobodnie i ruszyły do wsi, autem stojącym bliżej wyjazdu. Zameldowały się w gospodzie, gdzie akurat miejscowi strażacy z OSP żegnali prezesa Henryka Muchyna. Wszyscy byli na galowo. Panie przycupneły z piwem, do jedynego wolnego stolika i już tym spowodowały ruch głów w całej sali. Ptakowa obserwowała co z tego wyjdzie. Do rozmów międzynarodowych wydelegowano wąsatego puzonistę z orkiestry strażackiej Zenona Dechę. Ten podszedł do czeskiego stolika, strzelił do pustego łba i rozkazał: panie proszone są do nas! Ale już! Samotnie nie wypada! – dodał.

Co się działo potem? Ptakowa powiada, że jeno wstyd, że wszystko przez te Czeszki, że cała jednostka się w nich zakochała, Henryka Muchyny nie wyłączając. – A tych lubieżności, tych spojrzeń, tego macania… Nie da się powtórzyć. A one jakby specjalnie, w bluzkach, że pępek widać, w spódniczkach, że majtki na wierzchu… Tylko wstyd, powiadam, tylko wstyd – Ptakowa recenzowała wydarzenia, które w strażackim gronie przeszły do historii jako czeski ogień. Najciekawszy był powrót. Otóż Anežka uparła się, że autem. Nikt jej nie mógł przekonać, żeby dała spokój, że jutro, kiedy trzeźwość nadejdzie. Nie i koniec. Wtedy zadziałał prezes, wprawdzie już pożegnany i pozbawiony stanowiska, ale w tej sytuacji Henryk Muchyn uznał, że jeszcze może rozkaz wydać, chociaż jeden. A rozkaz brzmiał: pchamy, chłopy, pchamy!!! Za kierownicą skody superb usiadła Anežka, Evinka obok. Za pchanie zabrali się najdzielniejsi, najsprawniejsi w zawodach strażackich z drabiną i bez, najtrzeźwiejsi. Trzy ośmioosobowe ekipy pchaczy toczyły auto w stronę starej cegielni. Zmieniali się co sto metrów, ponieważ droga szła lekko w górę. Zapadał zmierzch, gdy dobili do mety. Jiři i Petr, zajęci oglądaniem meczu Mundialu 2014, nawet nie zwrócili uwagi, że na tarasie zameldowała się cała jednostka miejscowego OSP. – A panowie w jakiej sprawie? – zaczął Jiři. – No, my to, że tak powiem, pomogliśmy waszym miłym paniom… – Tak??? To bardzo pięknie. To ja wam teraz wyłożę wszystkie polskie pieniądze jakie wymieniłem, pójdziecie do wsi, kupicie za nie piwo, może być cały magazyn, to je przywieziecie i będziemy oglądać Mundial! – Aż się skończy! Do ostatniego gwizdka sędziego! Do ostatniego meczu – dorzucił Petr. – Takich gości jeszcze nie miałem, takiego spędu. Cała jednostka, przez noc wojowała, pod dowództwem tych dwóch Czechów. A panie? No cóż, uciekły do łóżek… Dopiero rano rozpoczęło się wołanie: Evinko! Anežko! Moja głowa! Dom nad stawem stał się w ciągu kilku zaledwie lat obiektem kultowym, a Stefan Łabenda opowiada turystom różne historie, bardziej i mniej prawdopodobne. Ja mu wierzę. T eKST i foT. B o g u M ił D ro g o r óB reklama


www.extrapolska.pl Extra

urzędy

rekreacja V „w zdro wym cie le zdro wy duch”

Pa ty cza ki z Bo bro wa Kil ka ty go dni te mu mi nę ła pierw sza rocz ni ca dzia łal no ści „ Klu bu Pa ty cza ków” z Bo bro wa. Każ da rocz ni ca to oka zja do świę to wa nia.

Extra

firma

Pierwszy Rajd Nordic Walking zo- tał uczestników rajdu oraz zapoznał stał zorganizowany 12 października 2013 z działalnością Bractwa Rycerskiego roku wspólnie przez dwa stowarzyszenia z Brodnicy Jan Majewski. Natomiast tj. Aktywną Gminę oraz Horyzont. na Lisa Młynie ugościli Patyczaków p. Wówczas po raz pierwszy, dość licznie Marciniakowie, którzy pokazali swoje gozgromadziła się w sobotnie przedpołu- spodarstwo m.in. zabytkowy młyn woddnie przy pomniku upamiętniającym ny oraz ponad dwustuletnią gruszę zwapłk. Jana Zumbacha w Bobrowie grupa ną napoleońską. Po części terenu parku osób pochodząca z różnych stron gmi- miłośników nordic walking oprowadzili ny, chcąca aktywnie spędzać czas. pracownicy Brodnickiego Parku Krajo– Już wtedy uczestnikom spodoba- brazowego – dodaje pani prezes. ło się wspólne chodzenie na tyle, że po– Atmosfera w Klubie jest bardzo stanowili założyć Klub Patyczaków – mó- miła i przyjazna, więc zapraszamy chętwi Agnieszka Trędowska, prezes Horyzont. Stowarzyszenia – Uczestnicy rajdów zwiedzają piękne zakątki przyrodnicze i historyczne przede wszystkim gminy Bobrowo, ale nie tylko. Do chwili obecnej zorganizowanych zostało w sumie 14 rajdów. Bardzo często ich tematyka oraz trasy łączone są z ważnymi wydarzeniami historycznymi oraz kulturalnymi dotyczącymi Gminy Bobrowo, ale także kraju i regionu. Przed wyruszeniem w trasę uczestnicy rajdu wysłuchują często ciekawych informacji o docelowych miejscach. Grupa dotarła m.in. do państwa Łęgowskich, gdzie można było w gospodarstwie na Foluszku obejrzeć strusie, daniele i dziki oraz rozpalić na terenie ich posiadłości ognisko. Z kolei w Grodzie Foluszek powi- Pa ty cza ki to my!!!

nych do wstąpienia do Klubu i wspólnego chodzenia oraz poznawania naszej gminy oraz okolic – mówi Agnieszka Trędowska. – Klub Patyczaków serdecznie dziękuje wszystkim, którzy tak miło przyjmują ich podczas rajdów, a szczególnie paniom z KGW Wądzyn, Grzybno, Wichulec. Informacje o kolejnych rajdach zawsze pojawiają się na stronie Gminy Bobrowo oraz jej fan page na facebooku. W i K f oT. n a D e S ła n e

ogłoszEnia drobnE Ku pię stare monety, widokówki, fotografie, dokumenty, medale, odznaczenia, zegary i inne starocie. Tel. 516 077 854

sPrze DaM Pralkę automatyczną, ładną 729 559 142 l Nowoczesną zmywarkę do naczyń 501 630 051 l Komputer używany i laptop w dobrym stanie od 200 zł. oraz monitor 501 630 051 l

Extra firma

tu jEst miEjscE na rEklamę twojEj firmy

deweloperskim ul. Wyspiańskiego 10 tel. 502 516 991 Sprzedam mieszkanie Brodnica ul Kazimiera Wielkiego 6O, 5 m, 4 piętro cena 118 tys. tel. 605 404 310 l

ku Pię l

l

l

Sprzedam nowe 5 mieszkań, 40 – 60 m kw., parter, w stanie

Sprzedam Mitsubishi 1992 r 1500 zł opłacony tel. 564 952 866

in ne Garaż do wynajęcia, ul. Przykop tel. 787702450 Tartak Lipowiec drewno opałowe, kominkowe tel. 514 697 327

l

nie ru cho Mość

Dom, działkę, ziemię 729 559142

Mo to ry za c ja

l


www.extrapolska.pl

kultura 5

sto wa rzy sze nie osób nie peł no spraw nych „od no wa” w Brod ni cy

rok się skoń czył w ope rze Sto wa rzy sze nie „od no wa” dzia ła dla spo łecz no ści mia sta i po wia tu już dwu na sty rok. W grud niu za wsze na stę pu je bi lans do ko nań – pro jek tów, ini cja tyw.

W spotkaniach organizowanych dla członkiń stowarzyszenia biorą udział m.in. lekarze różnych specjalności. Ostatnio na spotkanie poproszono dietetyczkę. Przyjechała chętnie z pogadanką wspieraną środkami audiowizualnymi na temat zdrowego żywienia. Organizowane były także warsztaty rękodzieła, panie aktywnie uczestniczyły w rehabilitacji, gimnastyce usprawniającej. Był też rodzinny piknik w Bachotku z grami, konkursami i wspólnym śpiewaniem

przy ognisku. No i oczywiście wyjazdy. – W tym roku zwiedzałyśmy piękne i ciekawe pod względem turystycznym i historycznym Roztocze z Lublinem, Zamościem, Kozłówką, Nałęczowem, Puławami i Kazimierzem – mówi Urszula Derlicka, prezes Stowarzyszenia „Od Nowa”. – W październiku było dla nas ważne wydarzenie kulturalne czyli operetka „Księżniczka czardasza” w Operze Nova w Bydgoszczy. Ten wyjazd połączyłyśmy ze zwiedzaniem Wyspy Młyńskiej sąsiadującej z gmachem Opery. Za kilka dni obejrzymy spektakl „Opowieść wigilijna” według Karola Dickensa w Teatrze Dramatycznym w Płocku.

Dzień se nio ra w szko le w Mał kach

opłatek i Szopka Bożonarodzeniowa W szko le w Mał kach ucznio wie za pre zen to wa li ta lent ak tor ski w spek ta klu „We se le Bo ry ny” a młod si wy ko na li Szop kę Bo żo na ro dze nio wą.

Stowarzyszenie Działalność „Od Nowa” wspierają Starostwo Powiatowe w Brodnicy, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Urząd Miasta Brodnica, a także wielu prywatnych darczyńców. Wielu czyni to poprzez odpis 1 proc. podatku – jako dar dla stowarzyszenia. – W związku z kończącym się 2014 rokiem dziękujemy serdecznie wszystkim wspierającym nasze stowarzyszenie. Składamy także najlepsze życzenia zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku – życzy Urszula Derlicka. ( BD ) f oT. n a D e S ła n e

otrzymały ogromne brawa i podziękowania w formie słodyczy od wójta i pań z koła gospodyń. Uczniowie klasy I i II pod kierunkiem wychowawczyń wykonali szopkę Bożonarodzeniową. Wspólnie lepili z plasteliny postacie do szopki, przynosili niezbędne materiały. W pracach pomagali rodzice uczniów. Szopkę dzieci przekazały na VIII Wojewódzki Konkurs Szopek Bożonarodzeniowych. Organizatorami konkursu był Kujawsko – pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Podczas Dnia Seniora oraz Spotkania Opłatkowego zorganizowanego przez KGW w Małkach, uczniowie SP im Dywizjonu 303 po raz drugi przygotowali przedstawienie teatralne. Tym razem zaprezentowali inscenizację pt. „Wesele Boryny”.

Prze byd go ską Opa rę „No wa”

wier sze dla cie bie, dla wszyst kich

oczko Hanny rutkowskiej Do gro na brod nic kich po etów, któ rzy wy da li to mi ki swo ich wier szy do łą czy ła nie daw no

( ever ) f oT. na D e S ła n e

Hanna Agnieszka Rutkowska. Tomik wierszy pt. „Oczko” składa się z czterech rozdziałów, a każdy z nich to jakby oddzielny tomik. Jak autorka sama mówi o sobie z wykształcenia jest lekarzem, z życiorysu poetką. Wielbicielką cappuccino, kolekcjonerką szpilek i korali… Dobry mówca i słuchacz. Najpiękniejsze jej wiersze powstają przy pierwszych promykach słońca. Dla czytelników, w rubryce poetyckie strofy, zamieszczać będziemy także poezję pani Hanny Rutkowskiej. Jesień Gdy jesień na świecie Zrób wiosnę na oknie I oczy otwieraj radośnie Niech zieleń króluje Już w Twoim pokoju To radość jest wtedy wokoło Hanna Rutkowska 2012-04-10 godz. 6.00

– Przedstawienie spotkało się z bardzo ciepłym i wzruszającym przyjęciem – informuje Anna Komorowska, nauczycielka – Honorowymi gośćmi uroczystego spotkania byli seniorzy sołectwa Małki i Wymokłe. Nie mogło zabraknąć także Pawła Klonowskiego, wójta Bobrowa. Dzieci, za włożony wkład w przygotowanie wspomnień z młodości seniorów, Ak to rzy po spek ta klu „We se le Bo ry ny”

ener gia od na wial na w obiek ty wie

nagrody dla młodych fotografików

cie brodnickim w czasie VI Dni Energii Odnawialnej. Książka „ VI DNI Energii Odnawialnej. Powiat Brodnicki 2014” przedstawia wystąpienia prezentowane w czasie VI Dni Energii Odnawialnej w powiecie, m.in. wykłady Romana Buczkowskiego, Bartłomieja Iglińskiego i Wojciecha Oszczaka na temat energii odnawialnej, jej zasobów, możliwości jej wykorzystania, wykłady naukowe o biomasie, biogazie i energii słonecznej. Książka trafi do bibliotek i szkół ponadgim-

W ie S ła Wa K uSZ TaL , foT. na D e S ła n e

nazjlanych w powiecie brodnickim oraz uczestników konferencji. Osoby zainteresowane publikacją, mogą ją otrzymać bezpłatnie w Wydziale Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Brodnicy. Książkę wydano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Starostwa Powiatowego w Brodnicy.

Zwy cięz cy i uczest ni cy kon kur su „ener gia od na wial na w obiek ty wie” ode bra li w sta ro stwie na gro dy. naj wyż sze uzna nie zy ska ły pra ce Do mi ni ki Kal wa z i Lo w Brod ni cy

Dniom Energii Odnawialnej, organizowanym przez Starostwo Powiatowe w Brodnicy oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu od sześciu lat towarzyszy ekologiczny konkurs fotograficzny pt. Energia odnawialna w obiektywie. Zwyciężyła Dominika Kalwa – I LO w Brodnicy, drugie miejsce zajęła Paulina Berent – ZS w Jabłonowie Pomorskim a trzecie Beata Kijewska – I LO w Brodnicy. Pokłosiem konferencji na temat energii przyjaznej środowisku w powiecie brodnickim jest także wydana publikacja podsumowująca wykłady i dyskusje, które miały miejsce w powie-

( ever ) f oT. na D e S ła n e

stroFy Poetyckie anila Marsz WigiLiJna KoLęDa Ciemna noc, sypie śnieg- biały jak obrusek, a na stole- karp i uszka, cała miska klusek. na niewielkim talerzyku pyszni się opłatekrozłamują go co roku ręce naszych matek. ukochane ręce, spracowane dłoniektóż im podziękuje, a kto zadba o nie? To one jednoczą w tę magiczną chwilę nasze rodzin kręgi rozsiane na mile.... Cicha pastorałka, nieśmiała kolęda w skromniuteńkiej szopce Panna Święta klęka. Przed Bogiem się schyla, krząta przy Dziecinie Czemuż Malusieńki masz tak smutną minę? Czyżbym Ci do żłobka sianeczka nie dała, albo nie tuliła, kiedyś Ty płakała? nie płacz Jezuseczku, nie łkaj mój Syneczkuja Ci miodu, masła przyniosę w garneczku. nakarmię, napoję, w pieluszkę owinę, królowie przybędą z kadzidłem i mirrą. Zatańczą anieli, zagrają pasterze zachowaj nas Zbawco w ojców naszych wierze...

Dy plo my, na gro dy rze czo we, książ ki – wszyst ko dla lau re atów.


6 extra porady

czwartek, 18 grudnia 2014

naturalne piękno od a-Z Pietruszka Ta z po zo ru zwy czaj na bla da i nie zbyt uro dzi wa ro śli na jest bo ga tym źró dłem wi ta mi ny C, so li mi ne ral nych i fla wo no idów. W każ dej czę ści pie trusz ki moż na zna leźć przy dat ne w pie lę gna cji zdro wia i uro dy skład ni ki.

W naci znajduje się wiele witamin i minerałów, żelazo, magnez, wapń, sód czy potas. Korzeń pietruszki to z kolei źródło prowitaminy A i witaminy C. Z kolei w nasionach i kiełkach można znaleźć flawonoidy oraz olejki. Ma doskonałe działanie wybielające przebarwienia, łagodzące podrażnienia, a nawet zatrzymuje pewne procesy starzenia się skóry. Służy do likwidacji opuchlizny powiek i zmęczenia oczu. Jest także dobrym dezodorantem i środkiem przeciw cellulitis. Skoro właściwości pietruszki są tak cudowne, to koniecznie trzeba je wykorzystać w domowej pielęgnacji. To nik od świe ży i roz ja śni prze bar wie nia

Cztery łyżki posiekanej, świeżej pietruszki zalać szklanką wrzątku. Gdy wywar wystygnie należy go przecedzić i gotowe. Tonik można zrobić także zalewając świeżo posiekaną natkę100 ml alkoholu ok. 45 proc. Pojemnik trzeba szczelnie zamknąć i odstawić na dwa tygodnie, co jakiś czas nim potrząsając. Po upływie tego czasu odcedzić powstałą nalewkę i dolać wodę destylowaną w proporcjach 3 do 1 wody i nalewki. Jednak trzeba pamiętać, że preparaty na bazie alkoholu mogą wysuszać i dodatkowo podrażniać skórę z problemami. Ma secz ka na wil ża ją co -roz ja śnia ją ca

Trzy kopiaste łyżki świeżej posiekanej natki należy zalać wrzątkiem. Odczekać do momentu ostygnięcia. Dodać 4 łyżki jogurtu naturalnego. Dokładnie wymieszać i nakładać na oczyszczoną skórę twarzy. Zmyć letnią wodą po około 20 minutach. Płyn roz ja śnia ją c y prze bar wie nia na dło niach.

Pęczek natki pietruszki opłukać i ugotować w 1 litrze wody. Po lekkim przestudzeniu naparu moczyć dłonie przez około 15 minut. Osuszyć dłonie i wetrzeć krem nawilżający. To nik na pie gi

Zalać spory pęczek natki pietruszki 1 szklanką wody i odstawić na noc. Następnego dnia Przemyć twarz pietruszkową wodą. Czynność powtarzać. okład na su chą i wraż li wą ce rę

Posiekać pęczek natki, dodać 3 łyżki twarogu, wymieszać i nanieść na twarz. Pozostawić 30 minut. Spłukać letnią wodą. Prze ciw zmarszcz kom

Garść natki drobno posiekać, zalać szklanką zimnej, przegotowanej wody. Odstawić na noc. Zlać płyn do słoiczka i gotowe. Przechowywać w lodówce. Twarz i dekolt przemywać codziennie. W ie S ła Wa K uSZ TaL

jar Muż z Mie lo nyM ko tle teM

ry Ba Pie czo na w głę Bo kiM tłusz czu

Na patelni rozgrzać masło klarowane, dodać posiekaną cebulę i smażyć, aż się ładnie zeszkli. Dodać pokrojony jarmuż, zalać 1/2 szklanki wody i dusić pod przykryciem przez około 10 minut. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny, wymieszać i dalej dusić przez około 5 minut. Dodać przeciśnięty czosnek i śmietanę. Dokładnie wymieszać i od razu podawać. Dziś proponuję z mielonym kotletem i ziemniakami purre, albo pierożkami nadziewanymi jarmużem i serem mozzarella.

wi gi lij na zu Pa grzy Bo wa Niektórzy z nas nie wyobrażają sobie wieczerzy wigilijnej bez zupy grzybowej. Podaję dziś przepis na zupę z suszonych grzybów. Moja babcia i mama przełamywały i łagodziły smak tej zupy, dodając jesienią zebrane grzyby, przygotowane w sosie własnym, zalane tłuszczem i pasteryzowane w słoiku. Tak się to kiedyś robiło, gdy w powszechnym użytku nie było lodówek. Przejęłam ten pomysł na dodawanie do świątecznej zupy, poza suszonymi także grzyby zbierane jesienią. Z tą różnicą, że ja po obgotowaniu wkładam je do plastikowych pojemników i zamrażam. Składniki: – 50 g suszonych grzybów – 15 dag świeżych pieczarek, lub innych grzybów w sosie własnym, albo mrożonych – 1 i ½ litra wody – 2 marchewki – 1 pietruszka – 1/6 selera – 1/3 pora – 1 łyżka masła – 10 ziaren pieprzu – przyprawy: sól, pieprz Wykonanie: Grzyby namoczyć w zimnej wodzie przez 2 godziny lub całą noc. Następnie gotować je na małym ogniu w tej samej wodzie, w której się moczyły razem ze świeżymi pieczarkami przez ok. 10 min. Warzywa obrane i umyte pokroić na większe kawałki i obsmażyć delikatnie na maśle klarowanym. Włożyć do wywaru. Dodać ziarna pieprzu. Gotować wszystko ponownie przez ok. 15 min. pod przykryciem. Po tym czasie jeśli dodajemy grzyby przygotowane jesienią we własnym sosie dołożyć do zupy i razem gotować jeszcze przez 3-5 min. Następnie przecedzić zupę, doprawić solą. Grzyby pokroić w paski i połączyć z zupą. Można podawać z łazankami, albo kluseczkami z mąki zmieszanej z kaszką manną. Na talerzu posypać drobno posiekaną natką pietruszki, albo koperku, ale delikatnie, żeby nie przyćmić aromatu grzybów.

To roślina, która w naszej kuchni nie jest zbyt popularna, a szkoda, ponieważ poza pięknym i zdrowym wyglądem liści zawiera całą gamę witamin i minerałów. Ostatnio rzadko, ale się pojawia. Jeśli tylko będziecie mieli okazję – skorzystajcie z niej. Ten zielony smakołyk na pewno urozmaici każdy, nawet najzwyklejszy posiłek Jarmuż duszony z cebulą i czosnkiem świetnie pasuje jako dodatek do wszelkich „egzotycznych” placków i naleśników, a także do pieczonego mięsa oraz jak samodzielna przekąska.

Potrawy przygotowywane w głębokim tłuszczu wcale nie muszą ociekać tłuszczem. Musimy smażyć je w wysokiej temperaturze, a po smażeniu jak najszybciej odsączyć tłuszcz na ręczniku papierowym.

Moja rada: jarmuż bardzo dokładnie wypłukać, w zakamarkach liści może być piasek.

e xTra P o r a Dy oPra Co Wa ł a i foT. W ie S ła Wa K uSZ TaL

Składniki na 2 porcje: 1 pęczek jarmużu 1 mała cebula 1 łyżka masła klarowanego 2-3 ząbki czosnku 3-4 łyżki śmietany 1/2 szklanki wody 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny-niekoniecznie sól i pieprz ziołowy do smaku Wykonanie: Około 1/2 litra wody lekko osolić i zagotować. Do wrzącej wody włożyć umyte i pozbawione tych najtwardszych łodyżek liście jarmużu. Gotować pod przykryciem przez około 10 minut na średnim ogniu. Po ugotowaniu odsączyć na sicie i zostawić do lekkiego przestudzenia. Ugotowany jarmuż pokroić. Cebulę drobno posiekać. Czosnek przecisnąć przez praskę, lub drobno posiekać.

Składniki: – ryba o białym, zwartym mięsie o wadze około 750 g, oczyszczona i wypatroszona – ¾ filiżanki mąki – olej roślinny do głębokiego smażenia – 2 duże strączki chili – garść świeżej kolendry, albo pietruszki – ¼ filiżanki dymki posiekanej wzdłuż – 2 cytryny – 1 łyżki mieszanki pieprzu syczuańskiego z solą

w woku, lub rondlu, odpowiednim do wielkości ryby do momentu, kiedy na powierzchni pojawią się pęcherzyki. Delikatnie zanurzyć rybę w oleju, smażyć przez trzy minuty, ostrożnie obrócić, smażyć przez kolejne trzy minuty. Nakłuć rybę czubkiem ostrego noża w najgrubszym miejscu-mięso powinno być białe, jeśli jest z lekka przezroczyste, smażyć jeszcze przez chwilę. Za pomocą łopatki wy jąć rybę z woka i ułożyć na tacy, wysłanej papierowym ręcznikiem. Do oleju, w którym się smażyła ryba, włożyć strączki chili i smażyć, aż nabiorą głębokiej czer wonej bar wy. Wy jąć łyżką cedzakową i odsączyć z oleju. Przełożyć rybę na duży półmisek i udekorować listkami kolendry, posiekaną dymką i smażonymi strączkami chili. Podawać z miseczką mieszanki pieprzu syczuańskiego – ma lekki, ostro – cytrynowy aromat, z solą i połówkami cytryny.

Przygotowanie Opłukać rybę, osuszyć papierowym ręcznikiem i ułożyć na desce do krojenia. Ostrym nożem porobić z obu stron nacięcia w skośną kratkę. Oprószyć rybę mąką. Rozgrzać olej

Moja rada: jeśli macie frytkownicę, to najlepiej w tym naczyniu usmażyć rybę. Na rozgrzanym tłuszczu można usmażyć gałązki kolendry, lub pietruszki. Jest to doskonały, chrupiący dodatek.


www.extrapolska.pl

rekreacja 7

Vi gmin ny tur niej siat ków ki w nie ży wię ciu

Pił ka w grze W sa li spor to wej w Szko le Pod sta wo wej w nie ży wię ciu od był się vi gmin ny Tur niej Siat ków ki, w któ rym głów ną na gro dą był Pu char KgW Kaw ki. Tur niej zor ga ni zo wa ło Sto wa rzy sze nie Ho r y zont oraz Szko ła Pod sta wo wa w nie ży wię ciu.

– Tradycyjnie jak co roku w grudniu w Nieżywięciu spotkali się miłośnicy siatkówki – mówi Agnieszka Trędowska, prezes Stowarzyszenia Horyzont. – W turnieju mogły brać udział zespoły mieszane. O prawidłowy przebieg rozgrywek dbał Piotr Głowacki, który sędziował podczas turnieju.

W turnieju wystartowały następujące drużyny: Juniorzy, Mistrzowie, Ogórki Zdzisława, Pampeluna oraz Stowarzyszenie Horyzont. Rywalizacja toczyła się w systemie „każdy z każdym” i dostarczyła bardzo wielu emocji, ponieważ do ostatniego gwizdka sędziego nie było wiadomo kto zajmie czołowe miejsca. Ostatecznie pierwsze miejsce zajęła drużyna o oryginalnej nazwie Ogórki Zdzisława w składzie: Sandra Suska, Karolina Ciche wicz, Hanna i Ewa Bielecka, Mateusz Kłyza, Krzysztof Białowicz, Maciej Dunajski, Krystian Olszewski. Drużyna odebrała

puchar za zwycięstwo od Przewodniczącej KGW Kawki, Hanny Krysztofiak. Na drugim miejscu uplasował się zespół Juniorzy z Pucharem Dyrektora

Mun du ro wi za wsze chęt ni do po mo cy

staw ka więk sza niż ży cie

Policjanci także pobiegli dla oliwiera

Mecz dla oli wie ra

Brod nic cy po li cjan ci, wzię li udział w Cha ry ta tyw nym Bie gu Mi ko łaj ko wym dla oli wie ra fry dry sza ka, o któ re go ży cie wal czą ro dzi ce, ro dzi na, zna jo mi, ca ła Brod ni ca, po wiat i jak się oka zu je nie tyl ko. Lu dzi o wiel kich ser cach jest co raz wię cej. Bie gli wszy scy. Po li cjan ci i żoł nie rze, stra ża cy i węd ka rze, ma li i du zi.

W so bo tę 20 grud nia o godz. 17.00 na ha li „Księż nicz ka” w Brod ni cy roz pocz nie się ha lo wy Cha ry ta tyw ny Tur niej Pił ki noż nej. Cał ko wi ty do chód prze zna czo ny bę dzie na ra to wa nie oli wie ra fry dry sza ka, któ ry 11 grud nia prze szedł ko lej ną, po waż ną ope ra cję.

Chłopiec zachorował na bardzo ciężki nowotwór wieku dziecięcego, którego leczenie jest bardzo kosztowne. Potrzebne jest wparcie. – Brodniccy funkcjonariusze przyłączyli się do zbiórki pieniędzy na leczenie chłopca oraz przekazali na licytację policyjną maskotkę – informuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. – W czasie festynu zorganizowanego podczas biegu, funkcjonariusze rozmawiali o bezpieczeństwie z najmłodszymi uczestnikami ruchu drogowego oraz rozdawali odblaski. Do Charytatywnego Biegu Mikołajkowego, z którego dochód przekazany został leczenie chłopca, zmagającego się z ciężkim nowotworem wieku dziecięcego, przyłączyli się również brodniccy policjanci. Głównym celem było pokonanie dystansu dwóch tysięcy kilometrów, tyle ile jest z Brodnicy do Laponii, w której mieszka Święty Mikołaj. – Funkcjonariusze w przerwach między konkursami prezentowali sprzęt jaki posiadają na wyposażeniu jednostki, rozmawiali z najmłodszymi uczestnikami ruchu drogowego o bezpieczeństwie oraz rozdawali odblaski – dodaje policjantka. – Każdy chętny, mógł wsiąść do policyjnego wozu i przymierzyć policyjne czapki. Historia 7letniego Oliwiera poruszyła wszystkich, zna ją już prawie każdy mieszkaniec Brodnicy i powiatu. Chłopiec zachorował na nowotwór, kiedy miał 3,5 roku. Leczenie jest bardzo kosztowne, bo potrzeba aż ok. 150 tys. euro. Marzeniem 7-latka jest pokonać chorobę i zostać policjantem. Chcemy pomóc spełnić Jego marzenia. Oliwierku! Czekamy na Ciebie w policyjnych szeregach!! ( ever ) f oT. na D e S ła n e

Po li cyj na eki pa po bie gu – wszy scy za do wo le ni.

Gwiazdą Turnieju będzie Reprezentacja Artystów Polskich, która powalczy o zwycięstwo z lokalnymi zespołami. W drużynie gości wystąpią m.in. Radosław Majdan, Piotr Świerczewski, Rafał Maserak, Antoni Królikowski, Jarosław Jakimowicz i Bilguun Ariunbaatar oraz reklama

SP Nieżywięć, który wręczyła Iwona Kosobucka. Zespół Mistrzowie za trzecie miejsce odebrał Puchar Prezesa Stowarzyszenia Horyzont z rąk

Agnieszki Trędowskiej. Wszystkie drużyny otrzymały pamiątkowe dyplomy. W i K f oT. na D e S ła n e

Rafał i Marcin Mroczkowie. Na turnieju obecni będą również inni znani artyści. Głównym organizatorem Turnieju jest Firma „Nitrosystem” i Fundacja „Dary Losu”, a darczyńcą Galeria Brodnica. Organizacyjnie imprezę wspiera Urząd Miejski w Brodnicy. Wstęp na mecz jest bezpłatny. Organizatorzy imprezy oprócz sportowych zmagań zaplanowali również wiele atrakcji. Na imprezie będą wolontariusze z puszkami (Fundacja prowadzi zbiórkę publiczną). W trakcie turnieju odbędzie się licytacja bardzo atrakcyjnych fantów. Darowizny na leczenie Oliwiera prosimy kierować na konto Fundacji: Fundacja Dary Losu ul. Wczasowa 1B, 87-300 Brodnica 15 1090 1506 0000 0001 1986 8822 z dopiskiem: Oliwier Frydryszak – zbiórka elektroniczna Można też wysłać SMS o treści: OLIWIER na numer 72052 (koszt 2,46 zł). W ie S ła Wa K uSZ TaL


8 sport

czwartek, 18 grudnia 2014

i li ga pił ki ręcz nej. azs awF Bia ła Pod la ska – Mks hen ri lloyd Brod ni ca 36: 25 (15: 9)

na Pod la siu też szu ka ją punk tów

Gdyby brodniczanie grali tak skutecznie do końca jak w pierwszych 20 minutach, byłyby 2 punkt. Niestety, stało się inaczej.

nar ty sa me nie ja dą

obrazili się, że wygrywają Pu char Świa ta w nar ciar stwie bie go wym ru szył na do bre. Po ka zy wa ne są co raz cie ka wiej, po szcze gól ne kon ku ren cje ma ją swo ich fa wo ry tów. Tak się zło ży ło, że w tym ro ku fa wo ry tów znaj du je my wy łącz nie w nor we skich dre sach.

W minionych latach, jeszcze niedawno, na olimpiadzie w Soczi, perełki takie jak Justyna Kowalczyk czy Charlotte Kalla ze Szwecji ubarwiały rywalizację. Kilka lat temu na podium pucharowych

biegów wskakiwały Finki, Amerykanka Kikkan Randall, Petra Majdić ze Słowenii, Niemki, Włoszki. Było kolorowo. W tym towarzystwie najbardziej niewygodną rywalką była Justyna Kowalczyk. Choćby dlatego, że prosto z mostu mówiła o chorych koleżankach na astmę, które zdrowieją po syropie – środku zakazanym, obecnie przez FIS tolerowanym. Skoro Norweżki z Marit Bjoergen na czele mówiły o syropach wprost, podczas oficjalnych konferencji prasowych, dlaczego Justyna miałaby milczeć? Dość nieoczekiwanie z promocją syropu wyjechała na początku tego sezonu najlepsze ze Szwedek – Charlotte Kalla. – Dla mnie to jest dziwne. Nie wiem, co ona myśli i po co bez przerwy drąży wątek astmy. Myślałam, że ten temat jest już dawno zakończony. Ja na szczęście

nie jestem chora, ale wiem, jak ciężko oddychać dziewczynom, które są nią dotknięte. Leki tylko wyrównują ich szanse – powiedziała dwukrotna złota medalistka olimpijska, nadzieja szwedzkich biegów narciarskich Rozegrano kilka biegów, Norweżki pokazują siłę jakiej nigdy nie widzieliśmy – nie chodzi tylko o potencjał poszczególnych zawodniczek ale cała machinę me dycz no -lo gi stycz no -szko le nio wą, na którą bogaty kraj może sobie pozwolić. I czyni to skutecznie. Obserwując biegi pań i panów – a jakże, również – można dojść do wniosku, że medale w szwedzkim Falun, gdzie w przyszłym roku zostaną rozegrane mistrzostwa świata, już zostały rozdane. Minęło zaledwie kilka tygodni i znów wsłuchujemy się w głos ze Szwe-

Mi strzo stwa wo je wódz twa w uni ho ke ju

Mi strzy nie uni ho ke ja z Brzo zia Wiel ki suk ces dziew cząt z gim na zjum w Brzo ziu, któ re oka za ły się naj lep sze w wo je wódz twie ku jaw sko – po mor skim w uni ho ke ju w cza sie za wo dów w Wiel giem. To już dru gi ty tuł mi strzow ski dziew cząt z Brzo zia

Podczas Finału Woje wódzkiego Gimnazjady Unihokeja Dziewcząt w Wielgiem spotkało się sześć najlepszych drużyn z województwa kujawsko – pomorskiego. Unihokeistki z Brzozia całkowicie zdominowały przeciwniczki, wygrywając wszystkie mecze i uzyskując komplet punktów. Dziewczęta z Brzozia zdobyły aż 23 bramki, a straciły zaledwie 2. Brzozianki uzyskały tytuł Mistrzyń Województwa Kujawsko – Pomorskiego w Unihokeju Ten wspaniały wynik, to zasługa całej,

informator

doskonale współpracującej z sobą dwunastki. – Pomyślny występ dziewcząt, zarówno podczas półfinału, jaki i finału, poprzedzony został ciężką pracą podczas treningów – mówi Agnieszka Fiszer, opiekunka mistrzyń, współtwórca sukcesu. – Cel był ściśle określony – walczymy o złoto. Dziewczęta chciały w ten sposób uczcić pamięć zmarłego dyrektora Gimnazjum w Brzoziu Janusza Kaszyńskiego, który wspierał wszelkie inicjatywy sportowe oraz kibicował szkolnym drużynom. Zaangażowanie podczas przygotowań było bardzo duże. Gimnazjalistki trenowały według planu, który przyniósł efekt. W przygotowania, jak zawsze, włączyli się rodzice unihokeistek. Unihokeistki z Gimnazjum w BrzoKomenda Powiatowa Policji tel. 56/491 42 00

Po dwunastu meczach bez wygranej szczypiorniści aZS-u aWf Biała Podlaska odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie. niestety – tymi, którzy musieli uznać wyższość akademików była ekipa MKS Henri Lloyd Brodnica. Mecz rozpoczął się pomyślnie dla brodniczan. Podopieczni Jana Orzecha przez blisko 20 minut utrzymywali jednobramkową przewagę, bądź remisowali. Potem gospodarze narzucili swój styl gry i jeszcze przed przerwą zdołali wypracować sobie solidną zaliczkę. O losach spotkania zadecydował okres gry pomiędzy 20. a 25. minutą rywalizacji. Wówczas akademicy wyszli na prowadzenie 10: 7, które na pięć minut przed przerwą wynosiło już siedem trafień (14: 7). Ciężko wywalczonej przewagi gospodarze nie dali sobie już wy-

rwać z rąk, w drugiej odsłonie meczu skutecznie punktowali, zdobywając sporo goli po błędąch szczypiornistów z Brodnicy. Mimo tej porażki brodniczanie są w lepszej sytuacji niż szczypiorniści AZS-AWF, mają o dwa punkty więcej po dwóch wygranych. W Bielsku Podlaskim była szansa na wygranie kolejnego meczu, ale zabrakło dyscypliny i realizacji strategii, który dobrze się sprawdzała w pierwszych dwudziestu minutach spotkania. MKS HENRI LLOYD: Jankowski, Muszak – Netz 8, Cichocki 5, Kryczka 5, Olszewski 3, Orłowski 2, Kruszewski 1, Matlach 1, Janikowski, Porzeczka, Sadowski, Zakrzewski. Borodino Legionowo

13 26 444: 307

Pomezania Malbork

13 21 390: 335

Piotrków Trybunalski

13 19 407: 340

Spójnia Gdynia

13 16 347: 342

Warszawianka

13 15 355: 372

Sokół Kościerzyna

13 14 355: 352

Meble Wójcik Elbląg

13 13 333: 336

Wolsztyniak Wolsztyn

13 13 333: 353

Warmia Olsztyn

12 13 350: 339

Real Astromal Leszno

13 11 361: 364

MKS Poznań

13 7 332: 353

SMS ZPRP Gdańsk

12 6 289: 350

MKS Henri Lloyd Brodnica

13 4 336: 413

AZS-AWF B. P. 13 2 332: 408

o PraC . g rZe g orZ Ż uL K in

cji. Otóż sfrustrowana Charlotte Kalla stwierdziła, że już nie może dać sobie rady z uczuciem, że nic nie może zrobić w walce z ogromną liczbą Norweżek i nie jest w stanie przebić się przez ścianę, a załamany Kalle Halvfarsson poprosił swoją federację o natychmiastową pomoc psychologa. Gdy słowa Justyny Kowalczyk o tym, że norweska dominacja w biegach narciarskich zabija ten sport poszły w świat oburzyły w Norwegii tamtejszych ekspertów. Jak to? Dlaczego? Jakim prawem? Biegi narciarskie to dla Norwegów sport narodowy, nikt tego nie kwestionuje – tak będzie na wieki. Kto podejmuje rywalizację musi mieć świadomość, że może przegrać. Nawet gdy się jest utalentowanym i pracowitym. Wspomniane tu panie, mistrzynie biegów narciarskich,

medalistki mistrzostw świata i olimpiady – Charlotte Kalla, Petra Majdić, Justyna Kowalczyk, Kikkan Randall, przeszły już do historii, pełnej dramatycznych wydarzeń. Dziś trasy wyznaczać będą panie i panowie w czerwonych kostiumach z niebieskim krzyżem. Inni będą gonić? Po co? Choćby po to, że my, kibice, oglądając ten piękny sport w telewizji, czasami na żywo, będziemy cieszyć się z każdego siódmego czy dziewiątego miejsca Czeszki, Finki, Rosjanki, Polki, Słowenki, Włoszki, Niemki, Szwajcarki, Ukrainki, Austriaczki, Francuzki, Szwedki, Amerykanki. To właśnie nasza liga.

(bramkarz), Marta Rubalewska i Weronika Szypczyńska.

ciel firmy przewozowej „Triada”, który w nagrodę zaprosił drużynę na poczęstunek do restauracji McDonald's

Miłą niespodziankę sprawił złotym medalistkom Arkadiusz Wojtera, właści-

( ever ) f oT. na D e S ła n e

B o g u M ił D ro g o r óB PS. Tekst powstał przed weekendowymi biegami PŚ w Davos, ale wyniki – choć w pierwszej dziesiątce pojawiła się też tzw. reszta świata – niewiele wpłynęły na istotę sprawy.

ziu wywalczyły tytuł mistrzowski już po raz drugi. Pierwszy raz sięgnęły po złoto w 2008 roku. również w turnieju w Wielgiem. W czerwcu 2009 Mistrzynie Województwa Kujawsko – Pomorskiego z Gimnazjum w Brzoziu zostały zaproszone na Międzynarodowy Festiwal Unihokeja o Puchar Bałtyku w Elblągu, gdzie zajęły 9 miejsce. Trzydniowy wyjazd i pobyt w Elblągu podczas tego turnieju sfinansował Urząd Gminy w Brzoziu. Mistrzyniami zostały: Paulina Badaczewska, Olga Cieszewska, Sara Chamska, Jowita Czołba, Kamila Jarzębowska, Klaudia Karbowska, Julia Kozłowska (bramkarz), Magdalena Lewalska, Wiktoria Lisińska, Aleksandra Paczkowska

KPP Straży Pożarnej tel. 56/495 06 00

Szpital tel. 56/498 29 93

Mi strzow ska eki pa Straż Miejska tel. 56/498 40 10

Pogotowie energetyczne tel. 991

Pogotowie wodno-kanalizacyjne tel. 56/491 12 00


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.