DA33

Page 1

RZECZY O NAS DESIGNALIVE.PL

jesie ń 2 0 2 0 N R 3 3 NORMALNOŚĆ

normalność

Normalność czy nowa normalność? Czy jesteśmy jeszcze w stanie wrócić do siebie? Co to w ogóle oznacza „do siebie”? Świat zmienia się na naszych oczach. Może powstanie z tego nowy, postpandemiczny nurt projektowania, a może po prostu wrócimy do istoty designu. Obawiamy się i nie możemy doczekać się zarazem

ZNALAZŁAM NISZĘ

AZYL

P R Z YJ A C I Ó Ł K I

Eva Szumilas w Bejrucie – s. 46

Mąkosa i Garncarek w Berlinie – s. 56

Pol_Sztyma_Wolna – s. 114

33


NOWA GENERACJA 7000

PERFEKCJA ZDEFINIOWANA NA NOWO W W W. M I E L E . P L / G E N E R A C J A 7 0 0 0 #LifeBeyondOrdinary


Dąb z historią

Orzech na nowo

Drewno dębowe słynie ze swojej długowieczności, jednocześnie upływ czasu delikatnie odciska na nim piętno. Swoista opowieść o dojrzewaniu materiału widoczna jest w dekorze Justus, zainspirowanym wyglądem 400-letnich belek dębowych z regionu Allgäu. W detalach można dostrzec wygładzoną szpachlę, ślady oddziaływania wody, pęknięcia, drobne odbarwienia. Rysunek drewna w takim wydaniu znakomicie komponuje się z innymi surowymi materiałami, takimi jak metal czy kamień. Idealnie więc wpisuje się w upodobania estetyczne miłośników wnętrz pofabrycznych. Warto jednak pamiętać, że Justus równie ciekawie prezentuje się w sąsiedztwie dekorów jednobarwnych. Jego surowość w duecie z gładkością jednolitej plamy koloru przyjemnie dynamizuje wystrój, dodając mu świeżej energii.

Dekor Fox Walnut w nowy sposób eksploruje piękno naturalnego materiału, znanego jak dotąd głównie z klasycznie eleganckich realizacji z silnymi wpływami włoskimi. Drewno orzechowe w tej odsłonie jest zarówno szykowne i nowoczesne, jak i bardziej surowe w odbiorze. Akcentowane są subtelne spękania oraz przebarwienia, co w wyrazie jest dalekie od minimalistycznej sterylności, a bliskie autentyczności – temu, jakie bogactwo wizualne oraz strukturalne wiąże się z tym materiałem. Fox Walnut ma przy tym uniwersalne zastosowanie dekoratorskie. Pasuje do wnętrz industrialnych, vintage, klasycznych czy skandynawskich, do których coraz chętniej wprowadza się ciemniejsze akcenty barwne.

interprint.com


NOWA KOLEKCJA BLATÓW PFLEIDERER


8

S pis t reści D A 3 3

D O D A T E K „ C zym jes t N O rmalność ”

1

Pamiętnik z czasów zarazy Wojciech Trzcionka

4

Czym jest normalność Tadeusz Sławek

6

Świat z dykty Wojciech Eichelberger

9

Wojtek na prezydenta Jacek Santorski, Jarek Szulski

14

Czas start Tomasz Organek

15

Zredefiniujmy pojęcie projektowania doświadczeń Tomasz Pągowski

16

Co nas czeka? Niepraca, nuda i głód Paweł Potoroczyn

18

Czas gromadzenia amunicji Filip Springer

20

To nie ostatni kryzys. Każdy z nas musi zbudować własną odporność Jerzy Hausner

24

Dostaliśmy od świata nowy brief Robert Majkut

28

Dajemy się ponieść Wiesław Bartkowski

32

Nadchodzi urbanistyczna rewolucja Stanisław Mazur

34

Moralitet na motywach koronawirusa Piotr Płoszajski

36

Może w końcu zrozumiemy, na czym polega świat Adam Pulwicki

38

Co jeśli moment, w którym właśnie się znajdujemy, wcale nie jest przejściowy? Karol Jachymek

40

Paraliż wyobraźni Mirosław Filiciak

42

Dywagacje Wojciech Trzcionka

46

Znalazłam swoją niszę Wojciech Trzcionka

56

Azyl Mariusz Waliszewski

68

Raj pośrodku dżungli Dorota Łaski i Wojciech Trzcionka

82

Duch Austro-Węgier Wojciech Trzcionka

88

Wioska mistrza René Justyna Szczygieł

96

Myślenie obrazem Justyna Szczygieł

102

Duma! Justyna Szczygieł

104

Spect/Room Mariusz Waliszewski

110

Nowości Mariusz Waliszewski

114

Przyjaciółki Justyna Szczygieł

116

Retrospektywa Janusza Kaniewskiego Wojciech Trzcionka

118

Jestem jak drwal Eliza Ziemińska

120

Cuda profesora Horbowego Justyna Szczygieł

122

Po co ten pośpiech Mariusz Waliszewski


10

oraz jej akt składają się cechy będące esencją ludzkości. Jest w niej zarówno inspiracja, jak i intuicja, dawanie i otrzymywanie, inteligencja, emocje, konsekwencja i niekonsekwencja… To wszystko równocześnie składa się na stan zakochania. Co kochasz najbardziej? Moją żonę. Jesteśmy całkowitą jednością. Jak miłość wpływa na Twoją pracę?

edy t orial

Nie jestem biznesmenem, projektantem ani architektem, lecz sentymentalnym odkrywcą. Głęboko wierzę, że aby mieć piękne dzieci, rodzice muszą się kochać ze wzajemnością. Tę wiarę przenoszę do mojej codziennej pracy – nie ma pięknych projektów bez historii miłos-

– Receptą na czas kryzysu jest miłość – wyznał w maju, w szczycie pandemii, słynny francuski projektant Philippe Starck. Poniżej zamieszczamy cały przeprowadzony z nim wywiad, wyjątkowo zastępując nim redakcyjny edytorial

nej między partnerami; uczę się tego przez całe życie. Jakie cechy lubisz (kochasz) u innych osób? Podziwiam wizję, inteligencję, uczciwość i umiejętność kochania. Jaki zapach jest najbliższy Twojemu sercu? Pot. Jest taki ludzki, a przez to piękny. Pot. Zdecydowanie. Twój ukochany kolor? Od kolorów wolę światło: bez niego nie ma ani kolorów, ani nawet ciemności.

zdjęcie U l a k ó ska

W

tym numerze, zatytułowanym „Normalność”,

Gdzie najbardziej kochasz?

znajdziecie jeszcze więcej ważnych słów, które po-

Moją oazą jest każde miejsce dzielone z ukochaną

winny z nami pozostać. Od marca do lipca 2020 roku

osobą. Rzeczywiste miejsce, materia czy forma nie

na portalu www.designalive.pl ukazało się kilkanaście

mają znaczenia, tylko miłość.

znaczących tekstów, których autorzy zadawali podsta-

Jaki talent chciałbyś posiadać?

wowe i kluczowe pytania oraz próbowali na nie odpo-

Chciałbym komponować muzykę. Komponować bądź

wiedzieć. Odbierali wiarę lub ją przywracali. W tym

zostać matematykiem. To bardzo uduchowia. Taka czy-

specjalnym dodatku publikujemy wybrane teksty.

sta duchowość jest w mojej opinii ostatecznym celem

Dla przypomnienia. Dla potomnych. Dlatego, że są

ludzkości, a kompozytorzy i matematycy są właśnie

ponadczasowe. Na pamiątkę. Niech każdy wybierze

najbliżej osiągnięcia tego stanu.

jedno zdanie albo więcej dla siebie. W mojej głowie

Twoja ulubiona postać – żywa lub nie?

do dziś rezonuje podstawowe pytanie, które już dawno

Najwięcej uczuć żywię do naukowców. Nie poruszają

powinniśmy byli sobie zadać, a zadawaliśmy je dopiero

mnie designerzy, architekci czy artyści. Moimi bo-

wtedy, gdy wszyscy pragnęli jednego: powrotu do

haterami są Ptolemeusz, Einstein, Archimedes itp.

normalności. Tylko czym jest ta normalność? – zapytał

To właśnie oni zmieniają świat.

prof. Tadeusz Sławek. Czy to kariera i bezustanne go-

Najcenniejsza lekcja życia?

nienie za własnym ogonem? Czy konsumpcjonizm jest

Rób to, co chcesz, nikogo nie słuchaj. Zadawaj sobie

normalnością? Czy zabijanie środowiska naturalnego

odpowiednie pytania. Dlaczego tworzysz? Co definiuje

było i – niestety znowu – jest normalne?

twoje istnienie? Co sprawia, że jest ono użyteczne?

A wracając do Starcka…

Nikogo nie słuchaj, ufaj tylko sobie.

Twoja definicja miłości? Jest fundamentalna. Mam wrażenie, że na ideę miłości

P. o. redaktora naczelnego Wojciech Trzcionka

NEW PERSPECTIVES ON SCANDINAVIAN DESIGN

jesie ń 2 0 2 0

Normalność


s t opka redakcyjna

13 designalive . pl

jesie ń 2 0 2 0

12

Na okładce

N a okładce

Zdjęcie z sesji młodej polskiej marki Rohewelt. Jej założyciel, 27-letni Robert Ropel Hewelt, studiował architekturę na Politechnice Gdańskiej. Dziś tworzy m.in. kapelusze. Zdjęcie Aga Murak

P.o. redaktora naczelnego Wojciech Trzcionka

w.trzcionka@designalive.pl Redaktor prowadząca Dorota Łaski

d.laski@designalive.pl Korekta językowa CentrumKorekty.pl Logo i layout Hopa Studio Bartłomiej Witkowski Ultrabrand Skład i łamanie Ultrabrand Druk Drukarnia Beltrani / Kraków Prenumerata

prenumerata@designalive.pl Reklama

reklama@designalive.pl

Copyright © 2020, Presso sp. z o.o. Kopiowanie całości lub części bez pisemnej zgody zabronione. Redakcja „Design Alive” nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Wydawca ma prawo odmówić zamieszczenia ogłoszenia lub reklamy, jeżeli ich treść lub forma są sprzeczne z charakterem i regulaminem pisma oraz portalu.

Wydawca Presso sp. z o.o. 43-300 Bielsko-Biała, Rynek 10/6 NIP 548 260 62 28 KRS 0000344364 Nr konta 59116022020000000153175837

biuro@designalive.pl

Znajdziesz nas w sieciach Empik, Inmedio i Relay oraz w m.in.: Warszawa Vitkac, ul. Bracka 9 Między Nami, ul. Bracka 20 Sklep COS, ul. Mysia 3 Pan tu nie stał, ul. Koszykowa 34/50 Bazar Kocha, ul. Mokotowska 33/35 Wozownia, Plac Trzech Krzyży 16A Uki Uki, ul. Krucza 23/31 Syreni śpiew, Plac Konesera 4 Studio ESTby ES., ul. Bracka 18 Chylak, ul. Koszykowa 14 Puro Hotel, al. Jana Pawła II 22 Hotel Warszawa, Pl. Powstańców Warszawy 9 Kraków Puro Hotel, ul. Ogrodowa 10 Hotel Copernicus, ul. Kanoniczna 16 Hotel Stary, ul. Szczepańska 5 Hotel Pod Różą, ul. Floriańska 14 Marka Concept Store, ul. Józefa 5 Relaks Apartamenty, Plac na Groblach 5/24 Poznań Puro Hotel, ul. Stawna 10 Bookarest, Stary Browar, ul. Półwiejska 42 Sklep COS, Stary Browar, ul. Półwiejska 42 Concordia Design, ul. Zwierzyniecka 3 Katowice Geszeft, ul. Morcinka 23-25 Hotel Monopol, ul. Dworcowa 5 Wrocław Puro Hotel, ul. Włodkowica 6 Hotel Monopol, ul. H. Modrzejewskiej 2 Gdańsk Puro Hotel, ul. Stągiewna 26 Księgarnia Sztuka Wyboru, ul. Słowackiego 19 Łódź Hotel Tobaco, ul. Kopernika 64 Puro Hotel, ul. Ogrodowa 16 Gdynia Haos, ul. Starowiejska 14 Tłok, ul. Wybickiego 3 Serio, ul. 3 Maja 2 Śródmieście, ul. Mściwoja 9 Willa Wincent, ul. Wincentego Pola 33 Sopot Cały Gaweł, ul. Dworcowa 7 Zakopane Villa 11, ul. Broniewskiego 11

Grupa BSH jest licencjobiorcą w odniesieniu do znaków towarowych, do których uprawniona jest Siemens AG.

Multimedialny magazyn „Design Alive” istnieje od 2009 roku.


14 rozbieg

Maski

Redefining Surfaces. Redefining Kitchens.

Tekst Marcin Waliszewski Zdjęcie materiały prasowe

Nowa kolekcja „Masq” zaprojektowana przez hiszpańskie studio Masquespacio dla duńskiej firmy Lucie Kaas to dzieła sztuki, w których zacierają się granice między artyzmem a funkcjonalnym designem. Kolekcja inspirowana jest prehistorycznymi maskami z Kolumbii (jeden z założycieli Masquespacio pochodzi z tego kraju), ale ma też bezpośrednie odniesienia do grupy Memphis – ruchu architektonicznego założonego przez Ettore Sottsassa w 1980 roku. Miniwazony (dostępne w cenie 120 euro) wykonano ze stali i powleczono natryskowo, zaś lustra powstały ze szkła i drewna bukowego (329 euro). www.masquespacio.com i www.luciekaas.com

Kuchnia ewoluuje. Staje się przestrzenią społeczną, w której nie tylko gotujemy, lecz spędzamy czas. Kreuj przestrzenie bez etykiet z trwałym materiałem o nieograniczonym wzornictwie i nieskończonych możliwościach.

NOWA GENERACJA 7000

Podłoga & Blat Dekton Chromica Baltic Ściana Dekton Liquid Embers

Dowiedz się więcej na temat 25-letniej gwarancji, znajdź inspiracje i wiele więcej na www.cosentino.com

PERFEKCJA ZDEFINIOWANA NA NOWO W W W. M I E L E . P L / G E N E R A C J A 7 0 0 0 COSENTINO POLSKA T: +48 22 307 32 66 / e-mail: info.pl@cosentino.com / Odwiedź nas w mediach społecznościowych: F T #LifeBeyondOrdinary


16

Między formą a wyobraźnią

rozbieg

FILTROWANIE PR ZYBR AŁO NOW Y KSZTAŁT KO L E KC J A C I R C L E .T E C H

Koł o j est doskonał oś ci ą , to tradycyj ny symbol, tego co ni e ma ani początku, a ni ko ńc a . Ut worzone przez j edyną li ni ę, której końce zanurzaj ą si ę j eden w drugi m. Falmec zai nspi rowany tym kształ tem przedstawi a kolekcj ę okapów, które ł ączą w j e d ny m urządzeni u poch ł ani ani e i fi ltrowani e powi etrza . Jednocześni e osi ągaj ąc maksy ma l ną w ydaj noś ć przy mi ni malnych rozmi arach .

M alwina K onopacka

Tekst Dorota Łaski Zdjęcie materiały prasowe

Najnowsza kolekcja Malwiny Konopackiej – „Formy” – jest hołdem dla fizyczności przedmiotu użytkowego. Taka perspektywa czystego odbioru pozwala dostrzec zazwyczaj zamaskowaną estetykę przedmiotów codziennego użytku. Na pierwszy plan zostają wysunięte takie aspekty jak: zależności między ciężarem brył, działanie czystego koloru na formę, gra światła czy zmienne warunki widzenia geometrii w różnych przejściach tonalnych barw. Wykonane przez autorkę obiekty przesuwają akcent z wyrafinowanej dekoracji powierzchni na czysto fizyczny aspekt ich materialności – formę. Kolekcję można również odczytywać jako głos w dyskusji dotyczącej aspektów oryginalności wzornictwa przemysłowego. Artystka stawia pytania o unikatowość wytwórstwa seryjnego, wartość artystyczną i estetyczną czystej formy czy fetyszyzację funkcjonalności przedmiotów użytkowych.

(ur. 1982) jest ilustratorką, graficzką i projektantką. Mieszka i pracuje w Warszawie. Na rzeczywistość patrzy przez pryzmat ilustracji, ale nie zatrzymuje się na dwóch wymiarach – wkracza z rysunkiem w trójwymiarowy świat przedmiotów codziennego użytku i obiektów dekoracyjnych. Jej prace – niezależnie od materiału, w jakim są wykonane (szkło, drewno, papier, ceramika) – łączy wyrazista i rozpoznawalna kreska. Obecnie skupia się głównie na ceramice i idei wazonu „Oko”, który na stałe zapisał się już na kartach historii polskiego wzornictwa. Wazon jednak ewoluuje, zmieniając się w abstrakcyjną, rzeźbiarską formę. Obecnie rodzina „Oko” obejmuje dziewięć obiektów wykonanych z ceramiki i szkła użytkowego, o niezwykle silnym artystycznym wyrazie.

DE DMA HAN —

ło Sz k n o a r Mu

Soffio Circle.Tech

Dama Circle.Tech

www.malwinakonopacka.com

Levante Circle.Tech

Sophie Circle.Tech RTNER PA

5LAT

PEŁNEJ GWARANCJI FA

LMEC

Fal m ec Pol s ka fal m ecp ol s ka . p l

Loop Circle.Tech

Spazio Circle.Tech


rozbieg

18

Nowa elektrownia

Tekst Dorota Łaski Zdjęcia Minusosiem

Po 12 latach od rozpoczęcia prac projektowych zakończyła się rewitalizacja stołecznej Elektrowni Powiśle. To wyjątkowe miejsce po ponad wieku zostało przywrócone przestrzeni publicznej i pełni obecnie funkcje usługowe, biurowe, a już wkrótce mieszkaniową i hotelową. Ale łatwo nie było... Na przestrzeni lat projekt zmieniany był aż 20 razy. Za projekt rewitalizacji Elektrowni Powiśle odpowiedzialne było biuro APA Wojciechowski Architekci. Prace rozpoczęły się już w 2008 roku. Wraz z trzykrotną zmianą na stanowisku konserwatora zabytków i dwukrotnym przejściem w ręce innego właściciela sam projekt także ewoluował. Bez zmian pozostawał jednak cel: stworzenie przestrzeni dla ludzi w zespole budynków o niepowtarzalnym charakterze i klimacie, z poszanowaniem zabytkowych obiektów oraz pierwotnych założeń urbanistycznych. Obok ponad 100-letnich hal kotłowni i maszynowni, kesonu i rozdzielni, stanęły biurowce oraz apartamentowiec. Rozpoczęto też budowę nowego hotelu, a w przywróconej do życia przestrzeni powstały place miejskie. We wnętrzach dawnej kotłowni można zrobić zakupy, a w hali maszyn odwiedzić targ żywnościowy. Sklepy, które zagościły w Elektrowni Powiśle, zostały starannie dobrane. Zamiarem inwestorów było to, aby zakupy w tym miejscu bardziej przypominały te robione w dzielnicach handlowych dużych europejskich miast niż w typowych galeriach. Oprócz większych sklepów, takich jak COS (zajmuje on powierzchnię ponad 586 m2, obejmując aż trzy piętra), działa tu wiele autorskich butików, na przykład: Orska, Balagan, Vasina czy GaliLu. www.elektrowniapowisle.com

Elektrownia Powiśle powstała w 1904 roku jako pierwszy tego typu obiekt w Warszawie. Niezwykła jak na tamte czasy stalowa konstrukcja kotłowni sprawia, że dziś jest unikatowym na skalę europejską zabytkiem o charakterze przemysłowym. Zaledwie 15 lat temu w tych stuletnich budynkach wciąż produkowano energię dla stolicy. Po zamknięciu elektrownia w zawrotnym tempie zaczęła popadać w ruinę. Wszystko to działo się za wielkimi murami, na wygrodzonym terenie niedostępnym dla mieszkańców Warszawy. Dziś miejsce na nowo zostało włączone w tkankę miejską.

Happy D.2 Plus. Kształt, kolor i komfort. Aktualne trendy połączone w jednej nowej serii łazienkowej: kultowy design o harmonijnie zaokrąglonych kształtach. Antracyt Mat w wyrafinowanym połączeniu lub wyrazistym kontraście. Jasne lub ciemne odcienie drewna, satynowe matowe wykończenia, delikatnie wysuwane szuflady, bez uchwytów z systemem samodomykania i wewnętrznym oświetleniem. Projekt sieger design. Odwiedź www.duravit.pl i pro.duravit.pl, aby uzyskać więcej informacji.


21 designalive . pl

20 K ooperacje

Tutaj rodzą się idee

Na warszawskiej mapie dobrego designu pojawiło się nowe miejsce. To przestrzeń stworzona z myślą o architektach, projektantach wnętrz i miłośnikach dobrego wzornictwa, którzy poszukują rozwiązań biurowych w odpowiedzialny sposób podchodzących do kwestii ochrony środowiska naturalnego. Tutaj „zrównoważony rozwój” przestaje być jedynie sloganem, a rodzące się idee są przyjazne ekosystemowi. 440-metrowa przestrzeń przy ulicy Konstruktorskiej 12A, zaprojektowana przez poznańską pracownię mode:lina™, to adres do zapamiętania przez wszystkich tych, dla których troska o świat to coś więcej niż segregacja śmieci. Flokk to dom marek (skupiający między innymi: HAG, RBM, RH, Offecct, Giroflex, BMA czy polską spółkę Profim) specjalizujących się w rozwiązaniach biurowych o głębokim myśleniu projektowym. Celem grupy Flokk jest tworzenie produktów, które służą oczyszczeniu planety, a nie jej zaśmiecaniu. Odróżnia ją więc sposób patrzenia na świat: spogląda głębiej, aby zaprojektować bardziej zrównoważone produkty, lepsze dla użytkownika, bardziej elastyczne, z ponadczasowym designem, o dłuższym cyklu życia. – Z polską fantazją i odwagą oraz ze skandynawskim podejściem do środowiska możemy zrobić dużo dobrego – mówi Magdalena Borowiec, dyrektor marketingu Profim oraz Flokk Polska. Flokk jest pionierem w zakresie zrównoważonego rozwoju. Jako pierwsza firma z branży już na początku lat 90. zatrudnił pracownika odpowiedzialnego za kwestie środowiska i klimatu. Od tego czasu grupa niezmiennie poszerza swoją wiedzę w tym zakresie oraz pielęgnuje etos: w życiu musi chodzić o coś więcej. Więcej niż tylko konsumowanie kolejnych dóbr czy maksymalizowanie zysków. Flokk chce mieć pewność, że to, co robi, jest dobre dla naszych dzieci, sąsiadów i klimatu. www.flokk.com/pl-pl/poland

Miejsce sprzyjające spotkaniom. Pięknie zaprojektowana dwukondygnacyjna przestrzeń tworzy przyjazną atmosferę idealną do spotkań. Naturalne materiały, pastelowe, wnoszące ciepło do wnętrza kolory, minimalizm oraz starannie przemyślane produkty sprawiają, że w showroomie Flokk po prostu chce się być. Marki wchodzące w skład grupy Flokk nie oferują tylko samych krzeseł. Dodatkowo zajmują się projektowaniem funkcji przestrzeni i mebli, które mają zdefiniować środowisko pracy teraz i w przyszłości oraz inspirować do nowego sposobu myślenia.


22 rozbieg

Niepokornie, artystycznie Tekst Justyna Szczygieł Zdjęcia materiały prasowe

Otwarcie nowej neoperfumerii GaliLu w warszawskiej Elektro-

– Nowe logo oparliśmy o stworzoną specjalnie do tego

wni Powiśle zbiegło się z rebrandingiem znanej polskiej marki

projektu typografię. Całość zamknęliśmy w sferycznej,

kosmetycznej. Odpowiadało za nią gdańskie TOFU Studio.

nieregularnej kompozycji będącej połączeniem klasycz-

GaliLu to znana marka w świecie alternatywnych, niszowych

nej elegancji z nowoczesnym rysunkiem litery. W pracy

perfum oraz kosmetyków, specjalizująca się w dystrybucji

nad znakiem wspieraliśmy się konsultacjami jednego

wyszukanych i wyjątkowych produktów. Zadaniem projek-

z najbardziej uznanych europejskich typografów, Łukasza

tantów było stworzenie dla niej nowej identyfikacji wizualnej,

Dziedzica, którego font Lato jest w grupie najczęściej

która pasowałaby do tego wizerunku. Odświeżone GaliLu

używanych krojów w internecie – opowiadają twórcy no-

miało być eleganckie, prestiżowe, ale jednocześnie skiero-

wej identyfikacji wizualnej marki.

wane do świadomych odbiorców. Niepokorne, artystyczne

www.galilu.pl i www.tofu.pl

i zmysłowe zarazem.


24 rozbieg

Krytyczne spojrzenie Tekst Dorota Łaski Zdjęcie Ernest Wińczyk

Kiedy Bartek Hulewicz, twórca Hule, planował koncepcję mar-

eksploatacji i dewastacji środowiska. Idea marki dojrze-

ki, brał pod uwagę nie tylko atrakcyjne wzornictwo i funkcjo-

wała i krystalizowała się podczas wyprawy do obu Ameryk.

nalność – najważniejsze było dla niego to, aby produkty nie

Podczas trwającej kilka lat podróży Hulewicz poznawał lu-

stanowiły balastu dla środowiska naturalnego. Ze świadomo-

dzi, nawiązywał relacje, przeżywał emocje, budował coraz

ści ekologicznej zrodziło się krytyczne spojrzenie nie tylko

szerszą świadomość. Terminował u rzemieślników artystów,

na design, ale na całą współczesną, opartą na konsumpcji

eksperymentował z materiałami, obserwował trendy. Wtedy

cywilizację. Dzisiejsze produkty są masowo wytwarzane na

właśnie uświadomił sobie, że bez rzetelnego rzemiosła nie

potrzeby pędzącej w szalonym tempie gospodarki, a klienci

ma dobrego designu. Misją Hule jest tworzenie przedmiotów,

stali się po prostu jeszcze jednym słupkiem na wykresach

które będą w stanie oprzeć się upływowi czasu. Meble i lampy

prezentujących dane sprzedażowe. Konstatacją tego faktu

są tak zaprojektowane i wykonane, aby służyły przez długie

jest myśl, że za produktem powinna iść głębsza wartość, że

lata, nawet przy bardzo intensywnym użytkowaniu.

wynik ekonomiczny nie może usprawiedliwiać rabunkowej

www.hule.pl


Tekst Joanna Szczygieł Zdjęcie materiały prasowe

Kasthall to szwedzka marka będąca synonimem innowacji, kunsztu i pasji, przekształcająca wizje w rozwiązania projektowe. Jej dywany i pokrycia tekstylne są tworzone z myślą o różnych typach klientów i przestrzeni: od rezydencji i jachtów po nowoczesne biura, butikowe hotele i szwedzki zamek królewski. www.kasthall.com

26 rozbieg

Synonim kunsztu


28 rozbieg

Cisza na morzu Tekst Dorota Łaski Zdjęcie materiały prasowe

Ryk silnika i zanieczyszczenie środowiska – użytkownicy

łodzie odpowiadają za ponad jedną czwartą łącznej emisji

X Shore, jednej z pierwszych na świecie łodzi o napędzie

zanieczyszczeń. Model Eelex 6500 to odpowiedź na wyniki

elektrycznym, mogą o tym zapomnieć. Jak podkreśla jej

przedstawionych badań i krok w kierunku podróży, które nie

producent – szwedzka manufaktura założona przez Konrada

naruszałyby równowagi ekologicznej. Łódź ma 8 metrów

Bergströma – cisza oraz brak spalin pozwalają nawiązać

długości i 2,6 metra szerokości. Ponieważ jedno ładowanie

jeszcze głębszą więź z naturą. Kiedy podejmuje się temat za-

pozwala na przepłynięcie dystansu 100 mil morskich, jest to

nieczyszczeń związanych z transportem, najczęściej uwaga

idealna propozycja dla fanów rejsów rekreacyjnych. Oprócz

kierowana jest na drogi oraz ruch lotniczy. Tymczasem bada-

łodzi Eelexa, która ma otwarty dach i może pomieścić na

nia Szwedzkiego Instytutu Meteorologii i Hydrologii wskazują,

pokładzie do 12 osób, tej jesieni X Shore planuje wprowadzić

że żegluga pomiędzy szwedzkimi portami generuje więcej

na rynek także drugi model, Eeltrek, z zamkniętym dachem

gazów cieplarnianych i pozostawia większy ślad węglowy niż

i kabiną wyposażoną w miejsce do spania.

wszystkie loty na terenie tego kraju, natomiast prywatne

www.xshore.com

Sofy wyprodukowane z tkanin Italsenso | www.italsenso.com


30 rozbieg

Regał projektu Beza Projekt, wykonany przez Sikorski Supreme Furniture („Splot”), podnóżek „Wadi” projektu Tomka Rygalika (Nobonobo), solniczki i pieprzniczki „Cone” oraz aluminiowe kontenerki „Tuz” (Tre Product), poduszka z haftem (Maja Laptos Studio).

#wspierampolskidesign Tekst Dorota Łaski Zdjęcie Yassen Hristov Stylizacja Kamila Jakubowska-Szmyd Organizacja produkcji i komunikacja Filipina Hanus

Pomysł na cykl sesji zdjęciowych #wspierampolskidesign,

dlatego zasługują na rozgłos oraz dotarcie do szerokiego

które uwieczniłyby wyłącznie polskie produkty, narodził się

grona odbiorców. Szczególnie teraz. Nawet jeśli sytuacja

w głowach Kamili Jakubowskiej-Szmyd (MilaLook), Yassena

związana z pandemią zostanie ustabilizowana, jej skutki

Hristova oraz Filipiny Hanus tuż pod koniec lockdownu, jako

mogą być odczuwalne przez długi czas – mówią autorzy

odpowiedź na sytuację związaną z pandemią. W zaledwie

projektu. Dlatego zakłada on cykl sesji zdjęciowych, dzięki

kilka dni powstała aranżacja pierwszego mieszkania z pro-

którym będzie można zaznajomić się z dziełami rodzimych

duktami 23 polskich firm.

twórców i wykorzystać je w swoich wnętrzach, wspierając

– Polskie marki niejednokrotnie nie odbiegają ani jakością,

przy tym polski design oraz gospodarkę.

ani wzornictwem od międzynarodowych producentów,


32 rozbieg

Ciało i Fikcja Kapelusze z misją

Tekst Dorota Alicja Wasilkowska Łaski Zdjęcie Aga Murak

Rohewelt Projekt „Ciało (niem. „rohe” i Fikcja” – zainicjowała surowy, „welt” Maria – świat) Zimpel, to tancerobiecująca ka i choreografka. polska marka stworzona To dzieło scalające przez Roberta taniec Ropela współczesny, Hewelta. design, W DNA brandu muzykę wpisują i pracę sięze miłość, światłem. szacunek, Inicjatywa walka oopiera równość, się ale na założeniu, także etyczna że ciało moda podczas – walkatańca z plastikiem nie jestoraz wyłącznie redukcja fizyczne, odpadów. lecz Formy tworzone kapeluszy takżei przez zdobiące ucieleśnione je hafty nie wyobrażenia pozostają bez i relacje, znaczenia. Polsko-żydowsko-trójmiejskie w jakie wchodzi. Fikcja na różne sposoby inspiracje pozwala to zadawać wyraz fascynacji pytania młodego o graniceprojektanta, ciała, sięgaćado zarazem istniejących symboliczopowieści ny hołdioddany budować pokoleniom zupełnie Żydów, nowe. Przestrzeń które tworzyły wchodzi gospodarkę wóww dialog z choreograficzną geometrią tańca. Specjaliczas kulturę polskich miast i miasteczek. 27-letni nie zaprojektowana, Robert Ropel intrygująca Hewelt, twórca i miękka markioptycznie (funkcjonuje wyspa, na rynku na której od 2018 porusza roku), sięstudiował tancerka,architekturę powstawałana równocześnie Politechnice Ukończył też Państwową Szkołę Muzyczną I stopzGdańskiej. choreografią, a obydwie formy wzajemnie się inspirowały. –nia Współpraca im. Witoldaprzy Lutosławskiego tak ciekawym w Starogardzie projekcie jest Gdańskim. niezwykłym Grał doświadczeniem. na klarnecie i saksofonie. Tworzenie obiektu dla choreografii, wraz zwww.rohewelt.eu jej powstawaniem, otwierało przed nami nieskończone możliwości. Niektóre decyzje projektowe, podjęte na początku pracy, zostały zachowane aż po realizację, inne ewoluowały wraz z choreografią. To był bardzo piękny proces projektowy – wspomina Maria Zimpel. Choreografia bazuje na ważnych dla całości projektu, ściśle określonych kierunkach. Punkty, w których kończy się ruch, wyznaczają granice obiektu w przestrzeni; to na nich opiera się miękki kontur obiektu – wyspy. Ponieważ geometria obiektu została oparta na geometrii choreografii, tancerka wypełnia go ruchem precyzyjnie, aż po same granice. W ten sposób obiekt staje się częścią choreografii i na odwrót. Wartość projektową tego obiektu najlepiej można zrozumieć, wyobrażając sobie choreografię bez niego... On jest po prostu nieodłączną jej częścią – tłumaczy Dorota Kabała ze studia We design for physical culture.

Prenumeruj www.sklep.designalive.pl


34 kooperacje

Bądź reKREATYWNY!

elektryczny w portfolio marki – Mazda MX-30. To ekologiczny model, dosłownie otwarty na naturę dzięki zastosowaniu drzwi „freestyle” pozbawionych środkowego słupka, które wprost zapraszają do zajęcia miejsca. Widoczne jest tu odwołanie do japońskiej idei projektowania wnętrz – określanej jako „MA” – polegającej na zacieraniu granicy między tym, co zewnętrzne i wewnętrzne, między naturą a dziełem człowieka. Wnętrze samochodu zostało opracowane z wykorzystaniem przetworzonych butelek PET oraz bioplastiku, a następnie ozdobione wstawkami z naturalnego korka. Kto w tym roku może wziąć udział w rywalizacji? Mazda szuka najbardziej kreatywnych i innowacyjnych studentów i absolwentów kierunków projektowych, artystycznych i technicznych, którzy 31 października 2020 roku nie będą mieli ukończonych 30 lat. Ich zadanie będzie polegało na zaprojek-

Nadesłane zgłoszenia, a docelowo gotowe prace, oceni jury w składzie: Jo Stenuit, dyrektor designu Mazda Motor Europe, projektant Tomek Rygalik, redaktor naczelna magazynu „Czas na Wnętrze” Anna Grużewska oraz Alicja Patanowska i Agnieszka Bar – laureatki nagrody Mazda Design Award w 2018 i 2019 roku. Ostatecznie jury wybierze pięć osób, które wezmą udział w Drugim Etapie Konkursu i przygotują oryginalne projekty oraz prototypy.

Nowa edycja konkursu dla młodych projektantów – Mazda Design Experience 2020/21

towaniu i wykonaniu prototypu nowego przedmiotu, o wysokiej wartości estetycznej i użytkowej, z wykorzystaniem materiału pochodzącego z recyklingu. Zanim jednak uczestnicy podejmą się tego wyzwania, będą musieli pozytywnie przejść pierwszy

H

asłem jedenastej edycji konkursu dla młodych

etap konkursu. – W pierwszym etapie szukamy jak

projektantów jest „reKREACJA”, a główną inspira-

największej liczby osób myślących nieszablonowo,

cją – Mazda MX-30, czyli pierwszy w pełni elektryczny

młodych projektantów z innowacyjnymi, ale i od-

model tej japońskiej marki. Zwycięzca otrzyma na-

powiadającymi nam estetycznie pomysłami – tak

grodę w wysokości 20 tys. zł i będzie mógł zdobyć do-

Szymon Sołtysik wyjaśnia nową formułę. Z nich

świadczenie pod okiem uznanych mentorów. Termin

wybierzemy grupę najlepszych, którzy w kolejnych

przysyłania zgłoszeń mija 31 października 2020 roku.

etapach będą doskonalić swój projekt pod okiem men-

Mazda od wielu lat wspiera młodych twórców

torów i osiągać w swojej pracy mistrzostwo. Chcemy

designu, ale teraz jeszcze bardziej pragnie stać się dla

z nimi pracować w dłuższym okresie i pomóc promo-

nich prawdziwym mecenasem, nawiązując dłuższe

wać ich projekty.

i głębsze relacje. Stąd zmiana formuły konkursu:

Portfolia można przesyłać do 31 październi-

podzielenie go na etapy i organizacja w dwuletnim

ka 2020 roku za pomocą specjalnego formularza

cyklu, a także dodanie określenia „Experience” od-

znajdującego się na stronie www.mazdadesign.pl.

wołującego się do relacji mistrz–uczeń.

Ogłoszenie wyników pierwszego etapu nastąpi

– Pojęcie mistrzostwa jest jednym z filarów marki Mazda; jest elementem, który wyróżnia naszą filozofię projektowania spośród wszystkich producentów – mówi Szymon Sołtysik, PR Manager Mazda Motor Poland. – Dlatego chcemy się dzielić naszym bogatym doświadczeniem z innymi, zwłaszcza z tymi, którzy są na początku swojej drogi. Główną inspiracją konkursu, organizowanego pod hasłem „reKREACJA”, jest pierwszy samochód

w grudniu 2020 roku. www.mazdadesign.pl


36 rozbieg

Tapicerski szyk Tekst Dorota Łaski Zdjęcie Andrea Ferrari

Rodzinna firma Tacchini została założona przez Antonio Tac-

oddalonego o około 50 km od głównej fabryki: ułatwia to

chiniego w Brianzie w 1967 roku – w czasach wielkiego twór-

przeprowadzanie kontroli jakości, a poza tym pozwala na

czego fermentu, który zaowocował wspaniałymi, świeżymi

minimalizację zanieczyszczeń i zużycia energii wynikającej

wizjami w zakresie estetyki i funkcjonowania, zarówno w sfe-

z transportu.

rze domowej, jak i użyteczności publicznej.

Najnowsza kolekcja, „Tacchini Edizioni”, obejmuje meble,

Od tamtej pory marka nieprzerwanie hołduje wartościom ory-

których współczesna forma odtwarza projektową narrację

ginalnego, włoskiego designu w najlepszym wydaniu i sza-

sięgającą korzeni marki. Znajdziemy w niej charakterystycz-

cunku dla tradycji – z zachowaniem otwartości na kreatywne

ne, obłe i organiczne kształty. Miękkie i wygodne, o nowo-

rozwiązania, niezależnie od przemijających mód.

czesnym designie, przywołują uczucie ciepła i zmysłowości.

Meble Tacchini są wciąż wytwarzane w prowincji Brianza.

www.tacchini.it

Wszystkie materiały i półprodukty pochodzą z obszaru


pod hasłem „Uwaga” w sieci. Właśnie to założenie udało nam się zrealizować; nie mogliśmy pozwolić, by globalna debata o najbardziej palących problemach współczesnego świata została wstrzymana. Od marca do lipca całkowicie przeprojektowaliśmy GDD, sprawiając, by festiwal był dostępny dla różnych osób w różnych miejscach na świecie. To było 70 dni bardzo intensywnej pracy. Nawet ja jestem zaskoczona, że w tak krótkim czasie udało się przygotować bardzo wartościową edycję, która była zarazem najbardziej dostępna ze wszystkich zrealizowanych do tej pory. Gigantyczne przedsięwzięcie, ale również ogromny sukces, o czym świadczy liczba uczestników poszczególnych wydarzeń. Jak wyglądało to od strony prowadzących? Nie mieli problemu z mówieniem do kamery zamiast do zgromadzonych na sali osób? Najbardziej brakowało nam bezpośredniej interakcji z uczestnikami: tęskniliśmy za rozmowa-

Rozmawia Dorota Łaski

mi, żywą wymianą myśli, w której ramach można

O

a w efekcie doprowadzić do powstania kolejnych

siem dni wzmożonej uważności, blisko 2000

podjąć dyskusję, wymieniać się doświadczeniami,

uczestników z 26 krajów, 25 wykładów, 20

innowacyjnych pomysłów i rozwiązań. Natomiast

warsztatów, 8 wystaw przygotowanych przez pol-

dzięki przygotowanej specjalnie na tę edycję plat-

skich i międzynarodowych ekspertów. Do tego

formie udało się zaangażować niemal 2000 osób,

7 projekcji filmowych Kina Idei magazynu „Design

które prowadziły bardzo żywą dyskusję online.

Alive”. Tak w skrócie można podsumować tego-

Wspólnie odpowiadaliśmy na pytania nawiązujące

roczną edycję Gdynia Design Days – wyjątkową, bo

do tematyki festiwalu, dzieliliśmy się doświadcze-

w całości zorganizowaną zdalnie. O nowej formu-

niami i dobrymi praktykami – zapewniło to sporą

le tego letniego festiwalu, a także o pomysłach na

dozę bezpośrednich rozmów. Z mojej perspektywy

przyszłość opowiada Paulina Kisiel, kierowniczka

bardzo ważne okazały się codzienne wprowadze-

Gdynia Design Days.

nia do wykładów oraz tzw. poranne rozgrzewki. Zwykle osoba prowadząca przedstawia danego pre-

Czy kiedy okazało się, że festiwal nie będzie mógł

legenta i jest mniej znacząca, pojawia się tylko pod-

się odbyć stacjonarnie, było pewne, że zostanie

czas zapowiedzi. W sieci natomiast osoby moderu-

przeprowadzony online?

jące warsztaty i wykłady najpierw przedstawiały

W marcu, gdy byliśmy zamknięci w domach, zaczę-

prowadzących, a później stawały się swego rodzaju

liśmy się zastanawiać, w jaki sposób zrealizować tę

głosem publiczności, zadając pojawiające się w ko-

edycję festiwalu Gdynia Design Days. Spotkaliśmy

mentarzach pytania i dbając o jakość transmisji.

się zdalnie z Radą Programową i powstało kilka

Czy wiadomo, jak prelegenci oceniają taką zdalną

możliwych scenariuszy, które zakładały między in-

formę prowadzenia spotkania?

nymi odwołanie festiwalu, przełożenie wydarzeń

To jest bardzo indywidualna kwestia i oczywiście

na październik bądź rozciągnięcie ich w czasie.

głosy są podzielone. Niektórym spotkanie te pro-

Ostatni ze scenariuszy zakładał, że ta edycja fizycz-

wadziło się świetnie, bo stres w zaciszu domowym

Na specjalnej stronie wciąż dostępny jest przewodnik GDD2020, dzięki któremu można zapoznać się z projektami poszczególnych wystaw. W czasie festiwalu duże emocje wzbudziła już piąta odsłona kolekcji „Manuba Kolekcja GDD”, która co roku poszerza się o nowe elementy wykonane na potrzeby GDD. Dużym zainteresowaniem cieszyły się Kino Idei organizowane przez „Design Alive” z repertuarem Festiwalu Filmowego Millennium Docs Against Gravity oraz Design talks Business Summit – wydarzenie skierowane do przedsiębiorców, projektantów i agentów zmian. Nie zabrakło znakomitych prelegentów z Polski i z zagranicy. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się blok Polskie Podwórko, w ramach którego eksperci podejmowali tematy związane ze specyfiką lokalnego biznesu. www.gdyniadesigndays.eu

cenne – to właśnie te osoby mają okazję zmienić perspektywę, dowiedzieć się czegoś nowego. Czy nagrania lub fragmenty warsztatów i wykładów GDD będą dostępne na żądanie? Warsztaty na pewno nie, bo są to autorskie programy, które z założenia miały być dostępne tylko jednorazowo dla zapisanych na nie uczestników. Natomiast wykłady już są dostępne. To morze inspiracji i praktycznej wiedzy.

– Nie mogliśmy pozwolić, by globalna debata o najbardziej palących problemach współczesnego świata została wstrzymana – mówi Paulina Kisiel, kierowniczka Gdynia Design Days: festiwalu, który tego lata w całości odbył się w sieci. – Udało się przygotować bardzo wartościową edycję, która była zarazem najbardziej dostępna ze wszystkich zrealizowanych do tej pory.

39

jest dużo niższy niż podczas wystąpień na żywo. Innym bardzo brakowało tej scenicznej energii od publiczności. Bardzo ciekawe było też to, że osoby, które są takimi przysłowiowymi zwierzętami scenicznymi, zupełnie inaczej wypadały online i niekoniecznie w takiej formie prowadzenia spotkań się odnajdywały. Od niedawna w ramach Centrum Designu poszerzamy naszą działalność o kwestie związane z design managementem i w czasie Design talks Business Summit przeprowadziliśmy pilot naszych przyszłych działań. Okazało się, że akurat te narzędzia, które pozwalają szybko podzielić uczestników na grupy, wyznaczyć konkretny czas na pracę nad danym zagadnieniem, były dużym ułatwieniem; na żywo zawsze trwa to jednak dużo dłużej, jest więcej zamieszania. Mam też różne osobiste obserwacje. Przygotowując się do festiwalu, uczestniczyłam w różnych warsztatach i spotkaniach online. Zauważyłam wtedy, że swego rodzaju odwaga do zadawania pytań na forum jest w Polsce zupełnie inna niż za granicą. U nas dużo bardziej uaktywniały publiczność interakcje za pomocą emotikonów, ale bardzo trudno było nawiązać żywą dyskusję, co też jest ciekawym wnioskiem na przyszłość. Czy platforma GDD stanie się stałym elementem wymiany doświadczeń? Odkąd w naszym życiu pojawiła się pandemia, wiele się zmieniło – to, w jaki sposób pracujemy, podróżujemy, uczestniczymy w wydarzeniach, funkcjonujemy w społeczeństwie. W przyszłym roku z pewnością czeka nas więc kolejne przeprojektowanie Gdynia Design Days. Chciałabym jednak, żeby była to raczej hybryda: najpewniej część wydarzeń będzie stacjonarna, bo to najbliższe sercu festiwalu, ale niektóre aktywności spróbujemy udostępnić także dla tej publiczności, która nie będzie mogła do nas dotrzeć. Jest trochę za wcześnie na podejmowanie decyzji. Zależy nam na pewno na tym, by wystawy mogły się odbyć stacjonarnie – z doświadczenia wiemy, że możliwość bezpośredniej interakcji ma największy wpływ na naszych odbiorców. Do wirtualnych treści dociera zupełnie inne grono; część osób trafia na nie przypadkiem, co też naszym zdaniem jest bardzo

designalive . pl

kooperacje

38

Globalna debata

nie się nie odbędzie, ale kontynuujemy dyskusję


41 designalive . pl

40 kooperacje

Piąta odsłona kolekcji „Manuba” K amila N iedzwiedzka

Tekst Julia Przywara Zdjęcia Konrad Kulczyński

Działa w branży odzieżowej. Współpracuje z Nikodemem Szpunarem, z którym realizuje wystawy, meble oraz projekty z pogranicza sztuki. Absolwentka Wydziału Wzornictwa na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz National College of Art and Design w Dublinie.

„Manuba kolekcja GDD” to krótka seria produktów, która co roku poszerza się o nowe elementy wykonane specjalnie na potrzeby festiwalu Gdynia Design Days. Tegoroczna, piąta już edycja projektu, stanowi kontynuację idei przywracania do życia rzemiosł praktykowanych dawniej na Pomorzu. W skład kolekcji weszły limitowane produkty, które stworzono na bazie inspiracji obecną sytuacją na świecie. Przymusowa izolacja pokazała, że powinniśmy bardziej zatroszczyć się o własne samopoczucie – z tego względu tegoroczna kolekcja zachęca do poświęcenia większej uwagi swojemu ciału. Idea ta jest wynikiem współpracy Agaty Nowak (kuratorka projektu), Kamili Niedzwiedzkiej oraz Dominiki Kulczyńskiej i Mateusza Peringera z Zakwas Studio, którzy zostali zaproszeni do stworzenia tegorocznej kolekcji. Zespół ten zaprojektował i wykonał wszystkie produkty w pracowniach Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni, wykorzystując przy tym swoje umiejętności rzemieślnicze i doświadczenie w pracy z ceramiką oraz tkaniną. Efektem współpracy jest limitowana kolekcja trzech produktów wpisujących się w nurt selfcare. Każdy z nich został wykonany w zaledwie 25 egzemplarzach, a do tego ręcznie, tradycyjnymi technikami i z naturalnych materiałów. Produkty z kolekcji można było kupić w sklepie online stworzonym specjalnie z okazji tegorocznej edycji festiwalu Gdynia Design Days. Kolekcja została już wyprzedana. www.manuba.sklep.pl

„ M anuba kolekcja G D D ”

To akronim słów Manufaktura Bałtycka. Pierwsze edycje projektu realizowane były pod hasłem „Rzemiosło odzyskane” i opierały się na współpracy projektantów z lokalnymi rzemieślnikami. W zeszłym roku organizatorzy zmodyfikowali formułę, tak aby wykorzystać potencjał pracowni rzemieślniczych znajdujących się w Pomorskim Parku Naukowo-technologicznym Gdynia. Od dwóch lat zapraszają projektantów i rzemieślników, którzy projektują i wytwarzają krótkie serie przedmiotów właśnie w pracowniach PPNT Gdynia. Piąta edycja projektu „Manuba kolekcja GDD 2020” to kontynuacja idei wspierania rzemiosła i produktów jednostkowych. Tegoroczny zestaw unikatowych produktów jest efektem refleksji nad obecną sytuacją – to wyjątkowa kolekcja na wyjątkowe czasy. W związku z pandemią projektanci rozpoczęli proces projektowy zdalnie. Pierwsze spotkania prowadzone były w formie wideokonferencji. Następnie po etapie sprintu projektowego wykonali krótkie serie produktów w pracowniach PPNT Gdynia. Wykorzystując swoje umiejętności rzemieślnicze i doświadczenie w pracy z ceramiką i tkaniną, stworzyli limitowaną kolekcję trzech produktów – wpisujących się w nurt selfcare. Każdy z nich łączy w sobie ręczną produkcję, tradycyjną technikę oraz naturalne materiały.

M yj

Zestaw do pielęgnacji twarzy, który zamienia codzienne zabiegi w relaksujący rytuał i pozwala zrezygnować z jednorazowych wacików. Składa się z kompletu wielorazowych płatków wykonanych z miękkiej, bambusowej tkaniny, przeznaczonych do oczyszczania lub demakijażu twarzy. Poza tym znajdziemy w nim dwa płatki z tkaniny konopnej, służące do delikatnego, pobudzającego skórę peelingu, oraz ręczniczek. Całość można przechowywać w estetycznym woreczku. Wszystkie elementy zestawu zostały uszyte ręcznie. Na woreczku znajduje się ilustracja naniesiona za pomocą sitodruku.


43

42

Mobilne lusterko, które możemy przenosić w dowolne miejsce. Dzięki dużemu uchwytowi da się je łatwo trzymać i korzystać z niego tam, gdzie akurat jest odpowiednie światło dzienne. Ponieważ prezentuje się ładnie również na stojąco (organiczna podstawa umożliwia ustawienie „Lica” pod dwoma różnymi kątami), może stać się ozdobą toaletki. Lusterko jest ręcznie wykonane przy użyciu tradycyjnej techniki lepienia z gliny. Po wypale glina została zawoskowana, dzięki czemu lusterko jest odporne na wilgoć. Na ceramicznej powierzchni można wyczuć delikatne nieregularności, co przypomina o ręcznym procesie produkcji i nadaje każdej sztuce unikalny charakter.

designalive . pl

kooperacje

L ico

A ga t a N owak

W swojej pracy projektowej łączy tworzenie krótkich serii produktów, powstających na bazie tradycyjnych technik i ręcznej produkcji, z produkcją masową. Projektuje głównie meble, produkty i przestrzenie wystawiennicze. Jako kuratorka współtworzyła razem z Michałem Bachowskim wystawę „Ciało na rozdrożu”. Absolwentka De Montfort University w Leicester i Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.

M ydlarz

D ominika K ulczy ń ska i M a t eusz P eringer

W 2018 roku stworzyli Zakwas Studio, obejmujące pracownię ceramiczną, szwalnię, a także pracownię projektową. Ich głównym założeniem jest korzystanie z tworzyw sztucznych odzyskanych w procesie recyklingu. Studio Zakwas działa na polu edukacji ekologicznej oraz aktywizacji i reintegracji osób zagrożonych wykluczeniem zawodowym. Zajmuje się zarówno projektami indywidualnymi, jak i biznesowymi. Absolwenci Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Ceramiki i Szkła.

Forma do zbierania i przerabiania resztek mydła oraz masażer w jednym. Składa się z toczonego na kole garncarskim pojemnika z pokrywką oraz porcelanowego masażera pełniącego jednocześnie funkcję mydelniczki. Wszystkie elementy tworzą całość, ale po rozłożeniu mogą też być wykorzystywane niezależnie. W dolnej części naczynia można gromadzić resztki mydła, a pokrywka służy za formę podczas robienia nowych, autorskich mydeł (cały proces został wyjaśniony w prostej instrukcji). Z kolei masażer do ciała spełnia również funkcję klasycznej mydelniczki. Praca nad zestawem polegała na połączeniu tradycyjnych technik garncarskich z wykorzystaniem druku 3D.


45 designalive . pl

Ludzie

Azyl Ewelina Mąkosa i Jan Garncarek – s. 56

zdjęci E B artek bie l i ń ski

Znalazłam swoją niszę Eva Szumilas – s. 46

1/3

zdjęci E

Jednakowe ubiory dla wszystkich, masowa produkcja uniseksów. Wirtualny, „perfekcyjny” świat. Mam nadzieję, że tak się jednak nie stanie albo przynajmniej jeszcze nie teraz. Jeśli taka jest przyszłość, to cieszę się, że dane mi było doświadczyć innego życia


47 designalive . pl

Bejrut to miasto pełne kontrastów: mieszanka luksusu i ubóstwa, szybkiego tempa i letniego lenistwa, piękna i brzydoty, europejskiej otwartości i bliskowschodniego konserwatyzmu, pogoni za trendami i bolesnych doświadczeń wojny domowej, i, co najważniejsze, chęci przetrwania i celebrowania życia w jakiejkolwiek rzeczywistości – mówi Ewa Szumilas, polska projektantka pracująca w Bejrucie (Liban). Jej życie wypełniają kolejne inicjatywy i podróże. Od kilku lat kreuje własną markę Eva Szumilas, tworząc kolekcje autorskich mebli oraz projektując wnętrza. Jej koncepty stanowią mieszankę funkcjonalności i wyrafinowanej estetyki wynikającej ze szlachetności użytych materiałów. W swoich pracach umiejętnie łączy kulturę Bliskiego Wschodu i Europy Wschodniej Rozmawia Wojciech Trzcionka Zdjęcia materiały prasowe

Z djęcie J oe K esruani

46 L udzie

Znalazłam swoją niszę


Polski do Unii Europejskiej, znala-

pochodzenia z inspiracją kulturami Bliskiego Wschodu

złam w gazecie ogłoszenie: architekci

i Europy. W mojej pracy pamiętam zarówno o dzieciń-

poszukiwani na Cyprze. Europa była

stwie spędzonym w robotniczym, zbudowanym z wiel-

wtedy na wyciągnięcie ręki. Udało

kiej płyty Lubinie, jak i o późniejszych podróżach – co-

mi się dostać tę pracę i tak zaczę-

dzienności życia w innej kulturze. Wybrałam niszę

ła się moja przygoda – przez dwa lata pracowałam

produktu luksusowego, bo z odbiorcami takich przed-

dla jednego z największych deweloperów na Cy-

miotów miałam styczność podczas współpracy z Gatse-

prze. W 2006 roku przeniosłam się do Irlandii, do

relia Design. Moje meble to limitowane edycje i projekty

biura zajmującego się konserwacją zabytków. Był to

na zamówienie, spersonalizowane na życzenie klienta.

odpoczynek po pracy w korporacji i nowe, bardzo inte-

Pracuje Pani tylko w Bejrucie?

resujące doświadczenie. Po dwóch latach, stęskniona

Większość klientów i zamówień mam zdecydowanie

słońca i wakacyjnego klimatu, wróciłam jednak na

w Bejrucie, Jordanii i Dubaju. Weszłam też na rynek

południe Europy. Cypryjskie biuro zaczęło wówczas

włoski i mam nadzieję, że niebawem również na polski.

współpracować ze znakomitym, renomowanym stu-

Przeznaczone na rynek europejski meble chciałabym

diem z Libanu – Gatserelia Design.

produkować w Europie, dlatego poszukuję firm, które

I tak rozpoczął się wątek bliskowschodni...

podjęłyby się tego wyzwania. Tworzę obiekty zaawan-

Przed końcem dwuletniego kontraktu na Cyprze wy-

sowane konstrukcyjnie i wymagające rzemieślniczej

brałam się na wycieczkę do Bejrutu i zakochałam się

precyzji. Moim największym marzeniem jest wejście

w tym mieście. W 2010 roku przeniosłam się do Liba-

na rynek amerykański. Spodziewam się, że tam jest

nu i zaczęłam pracować w Gatserelia Design, którego

największe zainteresowanie tego rodzaju produktem.

projekty są doceniane i nagradzane na całym świecie.

Czy pandemia sprawiła, że myśli Pani nad zmianą

Było to niezapomniane doświadczenie, które pomo-

kierunku działania?

gło mi w późniejszej karierze. Skoncentrowałam się

Mam nadzieję, że jednak wszystko wróci do znanej nam

na projektach wnętrz, a co za tym idzie – również na

do tej pory normy, ale oczywiście zaczęłam również

tworzeniu produktu. Wreszcie odkryłam to, co spra-

myśleć o tym, jak sytuacja może się teraz zmienić. Nie

wia mi największą satysfakcję: projektowanie mebli

wiem, czy w nowej rzeczywistości ktoś będzie jeszcze

i oświetlenia! Od koncepcji, modelu 3D, wizualizacji,

potrzebował takich niszowych mebli jak moje. Może

prezentacji, wyboru materiałów, budowy prototypu,

trzeba będzie się przestawić na masową produkcję,

po końcowy efekt i uśmiechniętą twarz zadowolone-

a może rzucić to wszystko. Kupić dom w górach czy

go klienta. Uwielbiam to wszystko! Do tego dochodzi

na wsi, mieć mały ogródek i kozę, i stać się samowy-

współpraca z galeriami, które wystawiają moje rze-

starczalnym, bo tylko tacy przetrwają nadchodzące

czy w Libanie, Dubaju, Rzymie i Mediolanie.

zmiany? Epidemia wywołała strach u ludzi. To smutne

Jaka jest specyfika pracy w Libanie?

patrzeć, jak z dnia na dzień ludzie zaczęli się bać sie-

Bejrut to miasto pełne kontrastów: mieszanka luksusu

bie nawzajem. Strach powoduje alienację, tworzenie

i ubóstwa, szybkiego tempa i letniego lenistwa, piękna

małych, zamkniętych społeczności. Epidemia wywo-

i brzydoty, europejskiej otwartości i bliskowschodnie-

ła olbrzymi światowy kryzys gospodarczy, z którego

go konserwatyzmu, pogoni za trendami i bolesnych

tylko nieliczni wyjdą obronną ręką. Moim zdaniem

doświadczeń wojny domowej, i, co najważniejsze,

rządy poszczególnych krajów będą wprowadzać coraz

chęci przetrwania i celebrowania życia w jakiejkol-

więcej nakazów i środków nadzoru w celu przejęcia

wiek rzeczywistości.

całkowitej kontroli nad ludźmi. Kamery, chipy, brak

Jaką drogę wybrała Pani w swojej pracy projektowej?

gotówki… Jednakowe ubiory dla wszystkich, masowa

Moje meble są mieszanką stylów. To luksusowy pro-

produkcja uniseksów. Wirtualny, „perfekcyjny” świat.

dukt z wyższej półki, miks szlachetnych materiałów

Mam nadzieję, że tak się jednak nie stanie albo przy-

i delikatnych kształtów z bardzo geometryczną, prostą

najmniej jeszcze nie teraz. Jeśli taka jest przyszłość, to

formą. To połączenie libańskiego przepychu z polskim

cieszę się, że dane mi było doświadczyć innego życia.

49

modernistycznym umiarkowaniem, funkcjonalności z estetyką, napędzanej doświadczeniami życiowymi,

designalive . pl

48 L udzie

Wywiad został przeprowadzony przed 4 sierpnia 2020 roku, kiedy Bejrutem wstrząsnął potężny wybuch. Eksplodowała składowana w magazynie portowym saletra amonowa skonfiskowana w 2014 roku z zatrzymanego w porcie statku. W wyniku eksplozji zniszczone zostały port i wiele budynków w mieście. Zginęło co najmniej 220 osób, ponad 6000 odniosło obrażenia. Co najmniej 250–300 tys. ludzi w wyniku eksplozji straciło swoje domy. – To było jak wybuch bomby atomowej. Olbrzymia siła uderzenia sprawiła, że przez myśl mi przeszło, że to początek wojny – opowiadała nam Eva Szumilas. – W naszym domu, oddalonym od miejsca wybuchu o jakieś 15 kilometrów, zniszczeniu uległa brama wjazdowa i szyby w mieszkaniach na niższych piętrach. Nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia – zginął chłopak, który produkował moje meble. Wielu miejsc na pewno już nie uda się odbudować...

J

aka jest historia Pani podróży? W 2004 roku, zaraz po wstąpieniu


50

51

L udzie

designalive . pl


52

53

L udzie

designalive . pl

Z L ubina do B ejru t u

Ewa Szumilas (ur. 1977) – polska projektantka na co dzień mieszkająca i pracująca w Bejrucie. W 2002 roku ukończyła Wydział Architektury i Planowania Przestrzennego Politechniki Wrocławskiej. Z miłości do projektowania i podróży zdecydowała się na pracę za granicą – między innymi na Cyprze i w Irlandii. W 2010 roku przeniosła się do Bejrutu, gdzie kilka lat później otworzyła własne biuro projektowe. Od 2016 roku projektuje i produkuje własne meble pod marką Eva Szumilas, realizując się również jako autorka wnętrz oraz instalacji artystycznych. www.evaszumilas.com


designalive . pl

55

54 L udzie

P owró t do korzeni

Najnowsza kolekcja Ewy Szumilas to powrót do korzeni designu. Utrzymana w duchu art déco seria ma celebrować piękno i elegancję. Ponadczasowe, dyskretne wzornictwo harmonijnie łączy historię z nowoczesnością. Z okazji premiery nowej kolekcji rozmawiamy z projektantką o jej studio, pracy na Bliskim Wschodzie i dalszych planach związanych z rozwojem marki.


57 designalive . pl

56 L udzie

Azyl

Dzielnica Reinickendorf ulokowana jest w malowniczej, północnej części Berlina. Tutaj, w pofabrycznych murach magazynu, w którym w czasie II wojny światowej prawdopodobnie składowano części do samolotów, swoją pracownię otworzyli Ewelina Mąkosa – architekt wnętrz i doktor sztuki – oraz Jan Garncarek – artysta zajmujący się projektowaniem i produkcją lamp oraz mebli Tekst Mariusz Waliszewski Zdjęcia Ewelina Mąkosa i Jan Garncarek


58

59

L udzie

designalive . pl

Dla artysty własne studio to często przestrzeń stworzona na potrzeby pielęgnowania kreatywności, a także oaza zapewniająca oddech od codzienności. Pełna zieleni dzielnica Berlina oraz równie twórcze sąsiedztwo sprawiają, że tę przestrzeń z łatwością można nazwać nie tylko pracownią, lecz prawdziwym domem dla sztuki.


Okolica jest typowo fabryczna, nieco przypomina mi Łódź. Nie ma tu modnych kawiarni czy restauracji, co służy kontemplacji i skupieniu. Latem przyjemnie jest spędzić czas nad okolicznym jeziorem. Budynek przez wiele lat trwał w zapomnieniu, póki irlandzki stolarz nie wydzierżawił go, odnowił i wydzielił spośród dostępnej

przestrzeni kilka pracowni artystycznych. Pozostałe zajmują japońscy tancerze-performerzy oraz hiszpański malarz, co sprzyja twórczej współpracy. Ale zanim Ewelina i Jan się tutaj sprowadzili, zdążyli wstrzymać rozgalopowane prace remontowe przeprowadzane właśnie w wybranej przez siebie pracowni – wszystko po to, by ocalić oryginalne ściany i podłogę, pamiętające dawny rozkład maszyn i stanowisk pracy w fabryce. Projekt wnętrza autorstwa Eweliny nie zaciera tych śladów; przeciwnie – pozwala im swobodnie funkcjonować w wertykalnej, wysokiej na ponad 5 metrów przestrzeni, jasnej i niezmąconej nadmiarem przedmiotów. Poszukiwanie śladów, reminiscencji, badania nad szeroko pojętą problematyką pamięci w odniesieniu do przestrzeni, jak i przedmiotu, są ważnym tematem działań artystycznych Eweliny. Budynek skrywa w sobie mnóstwo dawnych tropów, śladów ludzkiej pracy i historii. W położonej na antresoli części mieszkalnej wydzielono sypialnię i łazienkę z wanną podwieszaną na drewnianej konstrukcji; oba pomieszczenia są oddzielone od pozostałych białymi, powłóczystymi zasłonami. Poza kanapą marki Tatra, masowo produkowaną w Czechosłowacji w latach 50. ubiegłego wieku, pracownię zdobią rozmaite przedmioty autorstwa Jana. Część z nich to prototypy, jak biurko ze szklanym blatem i marmurowo-mosiężny stolik kawowy. Inne, na przykład zawieszone nad stołem dwie lampy „Hasta”, imitujące florety dziadka Jana, lampy „U2” oraz kinkiety „Metropolis”, zyskały już status pożądanych i wysoko cenionych obiektów. – To miejsce jest dla nas azylem. Pozwala się wyciszyć i skupić, a jednocześnie nieustannie nas inspiruje – przyznaje Ewelina. Zachwyca ją ciepłe światło w pracowni, które – w zależności od pory dnia i roku – igra z pofabryczną przestrzenią, tworząc atmosferę porannej jasności albo mglistego półmroku. Loftowe okna przydają się jej także podczas tworzenia wielkoformatowych prac malarskich. Jednym z najbardziej imponujących obrazów widocznych w pracowni jest jej autoportret, który – nim trafił na ściany pracowni – kilka miesięcy spędził zanurzony w rzece, gdzie uległ procesowi częściowego rozkładu. Praca stanowi przykład eksperymentu z cielesnością oraz przemijaniem w sztuce i zdążyła już – podobnie jak inne dzieła Eweliny i Jana – zrosnąć się organicznie z ascetyczną urodą ich berlińskiej pracowni.

E welina M ą kosa

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie w 2012 roku uzyskała dyplom magistra sztuk na Wydziale Architektury Wnętrz. Na co dzień zajmuje się projektowaniem wnętrz oraz malarstwem. Wykształcenie oraz doświadczenie, jakie zdobyła na mediolańskiej uczelni Accademia di Belle Arti di Brera oraz w barcelońskim biurze projektowym Sara Folch Interior Design, pozwalają jej tworzyć spójne i oryginalne wnętrza skrojone pod indywidualne gusta inwestorów. www.ewelinamakosa.com

61 designalive . pl

60 L udzie

J

ak twierdzi Ewelina, Reinickendorf to idealne miejsce do twórczej pracy w Berlinie: – Życie płynie tu zdecydowanie wolniej niż w Warszawie.


62

63

L udzie

designalive . pl

Minimalistyczny wystrój połączony ze śladami – pamiątkami po poprzednich użytkownikach przestrzeni – kieruje myśli odwiedzających w stronę refleksji nad kruchością czasu i konieczności pielęgnacji wspomnień. Zdobiąca przestrzeń ceramika to między innymi projekty Martyny Krasnodębskiej z MUNdesign.

J an G arncarek

Absolwent warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, kształcił się również na włoskiej Politecnico di Milano. Doświadczenie zdobywał podczas pracy dla Towarzystwa Projektowego, później otworzył własną pracownię projektowo-produkcyjną. Cechą charakterystyczną przedmiotów jego autorstwa jest artyzm – balansują na pograniczu między rzeźbą a produktem, wykonywane są ręcznie i w małych seriach. W 2017 roku razem z Eweliną Mąkosą założył własną pracownię. www.jangarncarek.com


65 designalive . pl

64 L udzie

Połączenie drewnianej podłogi oraz powłóczystej bieli zasłon łagodzi surowość wyeksponowanego betonu w ulokowanej na antresoli sypialni. Umieszczona na tym samym poziomie wolnostojąca wanna wsparta na drewnianych podporach podkreśla charakter industrialnych pomieszczeń. Otaczający ją baldachim zawieszony został na czarno-mosiężnym kinkiecie „Metropolis” projektu Jana Gancarka.


67

Miejsca

Wioska mistrza René Najlepsza restauracja na świecie – s. 88

Z djęcia E szter S arah

Raj pośrodku dżungli Miejsce marzenie! – s. 68

2/3

designalive . pl

Wiejska sielanka w mieście. Luksus zanurzony w tropikalnej dżungli. W oceanie wyborów szukamy miejsca, które uczynić będziemy mogli swoim małym sanktuarium


Ośrodek Art Villas – ukryty w bujnej, kostarykańskiej dżungli – to wymarzone miejsce na spędzenie wakacji. Jego najbardziej imponującą częścią jest usytuowana pośród dzikiej zieleni Atelier Villa. Cóż to za miejsce, w którym zacierają się granice między wnętrzem a zewnętrzem, zachwycając czystymi liniami i prostotą konstrukcji! Tekst Dorota Łaski i Wojciech Trzcionka Zdjęcia BoysPlayNice

69 designalive . pl

68 M iejsca

Raj pośrodku dżungli


71

Filip Žák i jego żona Petra porzucili życie w mieście i wyjechali na Kostarykę. Na ogromnej działce, otoczonej niemal 2,5 hektarami dżungli i oferującej widok na Playa Hermosa i Ocean Spokojny, położonej na południowo-zachodnim wybrzeżu kraju, wybudowali betonowy dom zaprojektowany przez praską pracownię Refuel Works. Następnie zaczęli stopniowo przekształcać swoją posiadłość w ośrodek wypoczynkowy,

który obecnie obejmuje kilka rezydencji. Najnowsza to Atelier Villa, za której projekt odpowiada czeskie Studio Formafatal kierowane przez Dagmar Štěpánovą. Położony na stromym zboczu dom o powierzchni 326 m 2 częściowo „lewituje” nad bujną, tropikalną roślinnością. Czeskie studio wykorzystało poczerniałe drewno, perforowane panele aluminiowe i pokryty roślinnością dach, doskonale wpasowując budynek w krajobraz lasów deszczowych. Dach stanowi poziomą przestrzeń płynnie łączącą się z zielonym otoczeniem, a duże, ruchome panele ścienne wykonane z aluminium i drewna otwierają wnętrze na świat zewnętrzny. Jedną ścianę rezydencji w całości pokrywają perforowane panele aluminiowe: są odporne na ciepło i rdzę, a poza tym można je podnosić, dzięki czemu dom z łatwością przemienia się w zadaszony taras. Elewacja po przeciwnej stronie została z kolei pokryta zwęglonymi, drewnianymi płytami, które wykonano według starej japońskiej techniki Shou Sugi Ban wykorzystywanej do zabezpieczania drewna przed działaniem czynników atmosferycznych i starzeniem. Brak okien z tej strony domu zapewnia mieszkańcom prywatność i spokój. Na patio znajduje się częściowo zadaszony basen, a przymocowana do ściany drabina zapewnia dostęp do ogrodu mieszczącego się na dachu. Wewnątrz ustawiono lekkie, przesuwne ścianki działowe, które dzielą otwartą przestrzeń, tworząc prywatne sekcje mieszkalne i sypialne. Całe wnętrze utrzymane jest w ciepłych kolorach natury, a do wystroju wnętrz użyto wyłącznie ekologicznych materiałów. Wszystkie meble, oprócz tych w salonie i jadalni, zostały zaprojektowane specjalnie na potrzeby willi i wykonane na zamówienie przy pomocy lokalnych rzemieślników. Na przesuwnych przegrodach wydzielających poszczególne pokoje umieszczono akwarelowe dzieło ukazujące sceny z życia w dżungli – to praca czeskiej artystki występującej pod pseudonimem Můj Originál. Zdobiące kuchnię i łazienkę kolorowe, wzorzyste płytki z Nikaragui kontrastują z betonowymi ścianami. Z drewnianego sufitu w jadalni zwisa długa, cylindryczna oprawa oświetleniowa włoskiej firmy Baxter, a przy stole ustawiono krzesła „Paulistano” projektu Paulo Mendesa da Rochy. W głębi pokoju znajduje się żyrandol „Shibari” czeskiej marki Bomma, składający się z okrągłych żarówek połączonych sznurkiem. Ozdobą kuchni są szafki w kolorze rdzy, który idealnie koresponduje z barwą elewacji. Dzięki temu zapewniono wizualną spójność wnętrza i zewnętrza. www.formafatal.cz www.artvillas.com

designalive . pl

70 M iejsca

P

o odniesieniu ogromnego sukcesu biznesowego z czeską firmą Eyelevel,


72

73

M iejsca

designalive . pl

Architekci sprawili, że budynek z łatwością zachowuje równowagę pomiędzy bliskością nieujarzmionej natury a luksusowym wystrojem. Niemal wszystkie meble zostały zaprojektowane i wykonane specjalnie na potrzeby willi. Część z nich została stworzona przez lokalnych rzemieślników, a niektóre elementy były sprowadzane z Czech.


designalive . pl

75

74 M iejsca

Otwartym planem zagospodarowania willi można z łatwością zarządzać i personalizować wnętrze za pomocą systemu sprytnie rozmieszczonych, przesuwnych ścianek działowych.

We wnętrzach znalazły się między innymi: krzesła „Paulistano” od Objekto, „Butterfly” i „BKF” od Manufaktur +; stoliki kawowe od Notre Monde; sofa „The Menfis” od Marilou; krzesła „Urbano” i „SDLZ”; lampy „Shibari” marki Bomma oraz „Hubble” zaprojektowane przez firmę Baxter.


76

77

M iejsca

designalive . pl

Lokalizacja Bahia Ballena, Playa Hermosa, Kostaryka Lata projektu 2017–2018 Rok ukończenia 2019 Powierzchnia użytkowa 298 m2 Powierzchnia działki 2,5 ha


79 designalive . pl

78 M iejsca

Ulokowanie willi na stromym zboczu tworzy wrażenie, że 26-metrowy budynek dosłownie lewituje nad gęstą tropikalną roślinnością. Dyskretne kolory ścian w połączeniu z zielonym dachem pozwalają willi wtopić się w otoczenie, a fasada zorientowana na ocean i dżunglę zapewnia niezapomniane widoki.

M ilioner z C zech

Ośrodek na Kostaryce należy do czeskiego biznesmena Filipa Žáka, który zainwestował w ten sposób środki pozyskane siedem lat temu ze sprzedaży udziałów w Eyelevel – firmie projektującej i budującej sklepy dla takich marek jak: Adidas, Nike, Dior, Starbucks, North Face, Vans i Dyson. Žák dorobił się też na Mistrzostwach Świata FIFA 2006, kiedy prowadził kampanię marketingową Adidasa. Noc w jego ośrodku na Kostaryce kosztuje 5 tysięcy złotych.


80

81

M iejsca

designalive . pl

M usisz mieć marzenia

Dagmar Štěpánová jest absolwentką Wydziału Architektury Politechniki Czeskiej w Pradze. Po 12 latach praktyki architektonicznej założyła własne studio Formafatal, a zatrudniany przez nią ośmioosobowy zespół architektów, scenografów i projektantów jest dla niej jak rodzina. Już podczas studiów pokochała kulturę i architekturę Ameryki Południowej i Środkowej. Obecnie buduje oddział swojego studia na Kostaryce. – Musisz mieć marzenia i podążać za swoim celem. Dla mnie oznacza to zrobienie wszystkiego, co w mojej mocy, aby pogłębić moje doświadczenie, pracować nad sobą i tym, co najbardziej mnie wypełnia – mówi Štěpánová.


83 designalive . pl

M iejsca

82

Duch Austro-Węgier

Głęboka zieleń i przeskalowana porcelana stały się motywem przewodnim odnowionej restauracji w Domu Tysiąclecia Węgier w Budapeszcie znajdującej się w secesyjnym budynku, pierwotnie wykorzystywanym na wystawę milenijną pod koniec XIX wieku Tekst Wojciech Trzcionka Zdjęcia Eszter Sarah Zaprojektowany przez Ferenca Pfaffa obiekt powstał z myślą o wystawie z 1886 roku, urządzonej z okazji 1000. rocznicy ustanowienia państwa węgierskiego. House of the Hungarian Millennium znajduje się w centrum parku miejskiego Városliget. Przez kolejne dziesięciolecia ten secesyjny budynek funkcjonował jako miejsce spotkań mieszkańców stolicy Węgier, aby po upadku komunizmu popaść w całkowitą ruinę. Renowacja stała się możliwa dopiero w nowej rzeczywistości, gdy na horyzoncie pojawiły się dotacje unijne. Władze Budapesztu postanowiły wykorzystać nadarzającą się okazję i złożyły w Brukseli ogromny projekt (Liget Budapest to bodaj największy tego typu projekt rewitalizacji przestrzeni miejskiej w Europie), który zakłada stopniową rewitalizację całego parku wraz z odbudową historycznych obiektów oraz stworzeniem nowej infrastruktury. Gruntownie odnowiony budynek oddano do użytku w październiku 2019 roku. Wisienką na torcie jest restauracja, której projekt powierzono studiu Kissmiklos. W efekcie powstało miejsce niezwykłe, ozdobione unikalnymi dekoracjami z manufaktury porcelany Zsolnay. – Początkowo manufaktura Zsolnay prezentowała tutaj swoją innowacyjną jak na owe czasy technologię produkcji porcelany, a wystawiane obiekty były ciemnozielone. Dlatego moja koncepcja wystroju opiera się na głębokiej zieleni i przeskalowanych bibelotach, talerzach oraz wazonach – tłumaczy Miklos Kiss ze studia Kissmiklos.


85 designalive . pl

84 M iejsca

D om Tysi ą clecia W ęgier

Lokalizacja Olof Palme sétány 1, Park Városliget, Budapeszt Projekt wnętrz Kissmiklos www.kissmiklos.com Współpraca projektowa Archikon Eszter Mangel Hobor Projekt renowacji budynku Archikon Powierzchnia budynku 1250 m2 Rok projektu 2019

Z solnay

Dzieje Domu Tysiąclecia Węgier są ściśle związane z historią Fabryki Porcelany Zsolnay. Oryginalne, pieczołowicie odrestaurowane dekoracje ceramiczne zdobią fasadę budynku, a także pojawiają się jako płytki i ozdoby w restauracji oraz na fontannie ogrodowej. Manufaktura Zsolnay była jedną z najbardziej znanych fabryk ceramiki nie tylko na terenie Austro-Węgier, ale i całej Europy. Jej początki sięgają połowy XIX wieku, ale założona w Peczu przez Miklósa Zsolnaya wytwórnia swój prawdziwy rozkwit zaczęła przeżywać za czasów jego syna, Vilmosa. Później za rozwój firmy odpowiadał też polski inżynier Tadeusz (Tádé) Sikorski, który poślubił córkę właścicieli, Júlię.

Czas największego ożywienia Zsolnay przypadł na przełom XIX i XX wieku. Głoszony wówczas postulat syntezy sztuk i odrodzenia rzemiosł zaowocował nie tylko włączeniem się artystów w projektowanie przedmiotów codziennego użytku, ale także przyczynił się do zmian w zakresie stosowanych procesów technologicznych. Okres secesji wiązał się również z intensywnym rozwojem ceramiki, która ze względu na plastyczność wykorzystywanego w jej produkcji tworzywa stwarzała doskonałe możliwości kreowania form odpowiadających stylowym preferencjom epoki. Te tendencje doskonale obrazuje manufaktura Zsolnay, której wyroby nie tylko odzwierciedlały popularną wówczas stylistykę (miękkie linie, niemal rzeźbiarskie formy, kwiatowo-organiczna ornamentyka), ale także, co szczególnie istotne, odznaczały się

zastosowaniem innowacyjnych technologii. O sukcesie Zsolnay – oprócz wysmakowanych w formie obiektów będących dziełem wykształconych w Budapeszcie czy Wiedniu i związanych z fabryką projektantów – zadecydowało między innymi wprowadzenie technik eosyny i pirogranitu. Pierwsza z nich nadawała przedmiotom iryzujący, metaliczny odcień. Druga, wykorzystywana do produkcji detali architektonicznych, zwiększała ich trwałość, wytrzymałość i odporność na działanie warunków atmosferycznych. www.zsolnay.hu


86

87

M iejsca

designalive . pl

Z ło t y wiek

Dom Millennium Węgier jest dziś gospodarzem interaktywnej wystawy poświęconej tak zwanemu „złotemu wiekowi” Budapesztu, który odnosi się do lat 1867–1914. W tamtym czasie miasto przeżywało rozkwit, było jedną z wiodących stolic Europy i tętniło życiem kulturalnym. www.millenniumhaza.hu


89 designalive . pl

M iejsca

88

Wioska mistrza René

Kopenhaska Noma słynnego szefa kuchni René Redzepiego – wielokrotnie wskazywana jako najlepsza restauracja na świecie – od jakiegoś czasu działa w nowym miejscu, zaprojektowanym przez nie mniej sławnego architekta Bjarke Ingelsa, twórcę pracowni BIG. Wnętrza stworzył David Thulstrup, którego Ingels odkrył na… Instagramie Tekst Justyna Szczygieł Zdjęcia Rasmus Hjortshoj Noma, funkcjonująca od 2003 roku w dzielnicy Christianshavn, a ostatnio przeniesiona do nowego budynku na nabrzeżu hipisowskiej Christianii, zasłynęła z własnego sposobu interpretacji kuchni Północy oraz stworzenia, a następnie wyniesienia na wyżyny stylu określanego jako nowa kuchnia skandynawska. Najważniejszym założeniem projektu architektonicznego było rozwiązanie indywidualnych funkcji restauracji i zorganizowanie ich jako zbioru oddzielnych, lecz połączonych ze sobą budynków. W ten sposób powstała „wioska restauracyjna” składająca się z 11 budynków, wśród których centralne miejsce zajmuje oczywiście kuchnia. Pozostałe budynki pełnią różne funkcje – znajdziemy tu między innymi: szklarnię, piekarnię, pomieszczenie fermentacyjne, kuchnię przygotowawczą, jadalnię czy salon z kominkiem. Goście mają okazję przejść przez każdy z tych obiektów i w ten sposób poznać różne skandynawskie materiały oraz techniki budowlane. Wokół rozpościerają się ogrody i miejska farma: wyhodowane tu warzywa trafiają prosto na talerze. Wiejska sielanka w mieście. Czy aby na pewno? – Restauratorstwo to jedno z najtrudniejszych zajęć na ziemi – uśmiecha się René.


designalive . pl

91

90 M iejsca

Lokalizacja Refshalevej 96, Kopenhaga Projekt BIG-Bjarke Ingels Group Rezerwacje www.noma.dk

Konstrukcja głównej jadalni przypomina stodołę. Wykonano ją w całości z drewna.

Wioska restauracyjna powstała na terenie byłych magazynów min zbudowanych w 1917 roku, należących do Królewskiej Duńskiej Marynarki Wojennej. Architekt Bjarke Ingels i właściciel lokalu René Redzepi poznali się, gdy ten pierwszy zorganizował w starej Nomie imprezę firmową dla swoich pracowników.


93

92

designalive . pl

M iejsca

Wszystkie meble powstały w lokalnych warsztatach stolarskich. Krzesła zaprojektowało rodzeństwo Jonas i Julie Krüger, a fotele to dzieło Ragnhild Hjalmarsdóttir Højgaard.

Wykorzystywane w pierwotnej lokalizacji zastawy stołowe sprzedano na aukcji, a nowe stworzyła Ninie Nørgaard (samych kieliszków były 2 tysiące).

Szefowie kuchni pracują na wyłożonych dębem wyspach kuchennych, opracowanych na specjalne zamówienie przez Davida Thulstrupa i belgijską markę Maes Inox.


Myślenie obrazem Ach ta Pani Jurek – s. 96

Duma! Polska moda autorska – s. 102

95 designalive . pl

3/3

Rzeczy

Z djęcie A l essandro O l iva i J eremias M orande l l

Duma! W nowej normalności nie przestajemy tworzyć. Dziś prezentujemy tylko ułamek niewyczerpanego źródła wyobraźni polskich artystów i projektantów


Kaligraficzne formy, wyraziste kolory, szlachetne materiały i ręczne wykonanie. Najnowsza kolekcja „TRN” Pani Jurek to hołd dla malarstwa Jana Tarasina Tekst Justyna Szczygieł Zdjęcia Basia Kuligowska, Przemysław Nieciecki/PION

97 designalive . pl

96 R zeczy

Myślenie obrazem


99

98

designalive . pl

R zeczy

Na swych obrazach Jan Tarasin przedstawiał przedmioty jako serie znaków i symboli. W najnowszej kolekcji Pani Jurek (Magda Jurek) odwraca ten proces i zamienia ideogramy w rzeczy. Jej trójwymiarowe obiekty mają prostą, kaligraficzną formę i współgrają ze sobą niczym ciąg znaków pisma. – Szukanie formy dla przedmiotu, tak samo jak ustawianie przedmiotów w przestrzeni i szukanie relacji między nimi, jest dla mnie myśleniem obrazem. Z wykształcenia także jestem malarką i myślenie obrazem jest moją obsesją. Sądzę zresztą, że wszyscy to robimy – meblując mieszkanie, nakrywając do stołu – mniej lub bardziej świadomie tworzymy nieskończoną ilość kompozycji, odwołując się do naszego wewnętrznego poczucia harmonii, proporcji i porządku – mówi projektantka. W kolekcji znajduje się pięć modeli stolików, trzy moduły luster oraz ceramiczne lampy, których elementy można zestawiać w różne kompozycje.

Ręczne wykonanie mebli i ceramiki nadaje kolekcji autorski, unikatowy charakter. Każdy obiekt jest niepowtarzalny. Meble powstały we współpracy z pracownią mebli artystycznych Square Drop. Ręczne wykończenie i zastosowanie tradycyjnych technik meblarskich zapewniają wysoką jakość wykonania. Do przygotowania stolików i luster wykorzystano wyselekcjonowane drewno jesionowe, bejcowane i zabezpieczone woskiem naturalnym. Ceramiczne lampy ozdobione mosiężnymi elementami są ręcznie odlewane i szkliwione. Kolekcja powstała z myślą o wnętrzach publicznych i komercyjnych. Poszczególne obiekty można zestawiać w przestrzeni jak klocki, ale syntetyczne bryły o rzeźbiarskim charakterze będą też stanowiły samodzielny akcent w prywatnym wnętrzu.


designalive . pl

101

100 R zeczy

P ani J urek

To marka założona przez Magdę Jurek – artystkę i projektantkę. Jest autorką lamp, produktów do wnętrz, książek i zabawek. Jej projekty charakteryzują się niestandardowym podejściem: tworzy przedmioty niestatyczne, wychodzące poza swoją stereotypową funkcję i pozwalające na interakcję z użytkownikiem. Konceptualny sposób postrzegania przedmiotu i niechęć do dopowiedzenia jego funkcji, ale również upodobanie do koloru są owocem studiów malarskich na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest autorką bestsellerowego projektu lampy wykonanej z probówek („Maria SC”) i współautorką książki „Psikusy”. www.panijurek.pl


103 designalive . pl

MODA

RZ ECZY zeczy

102

Duma!

Perła na linii Agata Bieleń tworzy biżuterię już od niemal

Węgiel trwa Mija 10 lat od czasu, gdy B ​ ogna Polańska i Roma Skuza, założycielki oraz pomysłodawczynie katowickiej marki ​ bro.Kat, wprowadziły do sprzedaży pierwszą biżuterię wykonaną z węgla, podbijając tym samym serca Polek i Polaków. Teraz przyszedł czas na nową odsłonę. „Kąty Proste”, „360°”​czy „Klasyczna” to nazwy nowych kolekcji bro.Kat, które w tym roku wyszły z cienia. www.pracowniabrokat.pl

dekad, a jej dotychczasowe kolekcje wciąż uzupełniane są o nowe modele. Oferta marki

Zobaczcie, jak wiele dzieje się w polskiej modzie autorskiej. Dziś prezentujemy tylko ułamek nowości, które pojawiły się w ostatnich miesiącach na naszym rynku

ma charakter ciągły i nie ulega chwilowym trendom. „Basic Line” – pierwsza seria powstała ponad 10 lat temu jako praca studencka – wciąż znajduje nowych odbiorców. Kolejne projekty są wynikiem umiłowania konstrukcji, architektury i harmonii. Najnowsza kolekcja „Moon Line” to reinterpretacja motywu perły w biżuterii. Seria

Przygotowanie Justyna Szczygieł

obejmuje stosunkowo niewielkie obiekty:

Zdjęcia Adam Kozioł, Sonia Szóstak, Katarzyna Jankowiak i materiały prasowe firm

od czysto geometrycznych kolczyków budzących skojarzenie z art déco, przez ultraproste bransoletki, po przestrzenne,

Make a Wish White Rvbbit to marka, która powstała cztery lata temu i konsekwentnie wypełnia założenia charakterystycznej dla siebie estetyki: dużo zmysłowej czerni, piękne złote detale

kwadratowe pierścionki, w których perła zupełnie naturalnie układa się pomiędzy palcami. www.agatabielen.com

i delikatne, często niemal przezroczyste koronki. Te elementy pojawiają się w każdej kolekcji, tworząc spójną, bardzo kobiecą całość. Widać je także w tej najnowszej – „Make a Wish” – gdzie czerń dominuje już na pierwszy rzut oka. Bielizna jest ręcznie szyta w Polsce, w należącej do marki pracowni. www.whitervbbit.com

Nowe odsłony Commitment

Kolekcja butów, torebek i portfeli pod nazwą „Together-

Summer Nights

To pierwsza kolekcja nowej marki stworzonej przez

też kilka zupełnie świeżych projektów marki Balagan.

Monikę Kapłan – osobę przez lata odpowiedzialną za

Wśród nowości znalazły się „Leilot” – klasyczne czó-

strategie marketingowe największych polskich firm

łenka z oblekanym skórą obcasem o wysokości 5 cm.

Polska marka Undress Code zaprezentowała kolekcję „Summer Nights” stwo-

odzieżowych (kampanie ze zdjęciami Kate Moss,

To udoskonalona wersja znanego już modelu „Laila”. Ich

rzoną z myślą o tanecznym szaleństwie i gorączce sobotniej nocy, nawet jeśli

Kendall Jenner czy Joanny Kulig obiegły Polskę i świat).

lekko zaokrąglona forma i charakterystyczne wycięcie

w tym roku będą możliwe tylko w czterech ścianach własnego domu. Projekty

„Commitment” obejmuje aż 52 modele ubrań i dodat-

nawiązują do łuków bauhausowskiej architektury Tel

powstawały przy akompaniamencie przebojów z lat 80. XX wieku – niezapomnia-

ków, które komponują pełną garderobę. Kolekcja nie

Awiwu. Bestseller i pierwszy wzór Balagan – półbuty

state” to kultowe modele w nowych odsłonach, ale

nych kawałków Abby, Phila Collinsa czy Queen – i to od nich zostały zaczerpnięte

jest sezonowa: modele przeznaczone są do użytko-

„Opera” – są dostępne w nowych kolorach. Torebki

nazwy nowych biustonoszy, fig i body. Przeplatają się w nich rewolucja seksu-

wania o każdej porze roku. Cała produkcja odbywa się

„Rofe”, „Pitzi” i „Sal Tote” zyskały wariant wykonany ze

alna, maksymalizm w modzie, pełna akceptacja, wybór i możliwość bycia sobą.

w Polsce w duchu mody zrównoważonej.

Wieczorna sensualność z twistem nowoczesności. www.undress-code.com

www.thisiscommitment.com

skóry zdobionej wzorem krokodyla. Portfele też doczekały się zmian – pojawił się brązowy i czerwony „Adon”, brązowy „Dash” oraz granatowy wizytownik. www.balaganstudio.com


Nie od dziś wiadomo, że dywany CC-Tapis znajdują uznanie w eleganckich wnętrzach. Sławę zdobyły dzięki precyzyjnemu ręcznemu wykonaniu oraz oryginalnym wzorom. Tegoroczna kampania marki o nazwie „Spectrum” to wizja Daniele’a Lory, który na twórców wybrał duet fotograficzny Alessandro Oliva/Jeremias Morandell. Tekst Mariusz Waliszewski Zdjęcia Alessandro Oliva i Jeremias Morandell

105 designalive . pl

104 RZECZY sesja

Spect/Room


designalive . pl

107

106 RZECZY sesja

Nazwę „Spectrum” możemy również odczytywać jako „Spect/Room”, gdzie słownikowa definicja wskazuje „Spectrum” jako wiązkę światła skomponowaną ze wszystkich kolorów tęczy, a „Room” – wydzieloną przestrzeń z umeblowaniem stanowiącą część składową mieszkania. Z definicji tej wyłania się wizja kampanii: połączenie gry światła, kolorów, przestrzeni oraz przedmiotów stanowiących niezwykłą, fantazyjną przestrzeń do życia. W tym sezonie CC-Tapis celebruje wyobraźnię, sprawiając, że wnętrza przemieniają się w przestrzeń rodem z baśni. www.cc-tapis.com


sesja 108

109

RZECZY

designalive . pl


111 designalive . pl

MODA

RZ ECZY zeczy

110

Nowości

Medallion Fotel „Medallion” ze stolikiem to jeden z najnowszych projektów Katarzyny Jasyk

Sheen Tak nazywa się czwarta spośród nowych kolekcji łazienkowych Macieja Zienia dla marki Tubądzin. Charakteryzuje się przepychem w delikatnym, niebanalnym wydaniu. Znajdzie miłośników zarówno wśród entuzjastów japońskiego minimalizmu, jak i tych, którzy cenią łazienkę w klimacie spa. www.tubadzin.pl

dla marki Happy Barok. – Projektując minimalistyczną linię krzeseł i foteli na

Jak w każdym wydaniu magazynu przedstawiamy Wam garść nowości z rynku. Tym razem są to wyłącznie polskie projekty polskich marek!

metalowych podstawach, pomyślałam o wersji z podwójną funkcją – mówi autorka. – W nowym projekcie fotela „Medallion” zrezygnowałam z jednego miękkiego podłokietnika na rzecz małego metalowego stolika. Dzięki temu detalowi fotel zyskał dodatkową funkcję, co z pewnością ucieszy minimalistów.

Przygotowanie Mariusz Waliszewski

www.happybarok.pl

Zdjęcia Marek Swoboda, Will Be Studio, Bartek Buśko i materiały prasowe firm

Kropla wody „MIST” to sofa systemowa stworzona przez poznańską pracownię Oyster (Wojciech Barański i Tadek Rzewuski) dla polskiej marki Bizzarto. Celem projektantów była poprawa stanu wewnętrznego osoby, która stara się uciec od uciążliwego, miejskiego środowiska. Inspiracją stały się drobne cząsteczki wody unoszące się w powietrzu. Całość stanowi rzeźbiarską bryłę. Ponieważ jest dopracowana z każdej strony, może zdobić centralny punkt pomieszczenia. www.bizzarto.com

Bazardo Nowa polska marka premium, proponująca

Oval

meble do ogrodu, patia czy na taras. Firma

Home Lab

Shieldon

oferuje trzy kolekcje mebli: „Linea”, „Anello”

Marka Noti zaprezentowała ostatnio fotel obrotowy „Shieldon” projektu Tomka

egzotyczne drewno iroko – gatunek charak-

Inspiracją do powstania nowej kolekcji

Rygalika – rozwiązanie do przestrzeni komercyjnych, w których nacisk kładzie

teryzujący się bardzo wysoką odpornością

Marka Cecuły były przemysłowe formy la-

się na zachowanie większego dystansu między stanowiskami zorganizowa-

na warunki atmosferyczne, dzięki czemu

boratoryjne. W efekcie narodził się zestaw

nymi według metody open space. Wysokie oparcie przedłużone jest do boku,

tak dobrze nadaje się do kolekcji ogrodo-

„Home Lab” przemieniający naszą kuchnię w małe laboratorium. Zestaw dostępny jest

i „Ellisse”. Do ich stworzenia wykorzystano

Serię mebli łazienkowych „Oval” autorstwa Grynasz

zapewniając prywatność i ochronę akustyczną. Druga strona fotela pozostaje

wych klasy premium. Stalowe elementy

Studio, która powstała dla polskiej marki Devo, wyróżnia

otwarta, co pozwala na swobodny kontakt z otoczeniem. Fotel dostępny jest

mebli wykonane są z niezwykle odpornej na

w opakowaniach prezentowych w dwóch

charakterystyczny motyw przewodni w postaci mięk-

w dwóch wariantach: z prawym lub lewym wysokim oparciem, co pozwala

czynniki zewnętrzne stali austenitycznej.

wersjach: „Home Lab Kit” (12 elementów)

kiej, naturalnej formy drewna zestawionej z geome-

w elastyczny sposób wpisać go w zastaną przestrzeń. Siedzisko z możliwością

trycznymi bryłami i mocnym rysunkiem elementów

odchylania i obracania dostosowuje się do preferencji użytkownika, zapewnia-

metalowych. Projekt został wyróżniony Red Dot 2020!

jąc wysoki komfort.

www.devo.pl

www.noti.pl

www.bazardofurniture.com

i „Home Lab Mini” (6 elementów). Można też zamawiać pojedyncze elementy. www.modusdesign.com


4/3

Dadada

zdjęci E R adek B erent

Wspieramy się, kłócimy, dopingujemy i inspirujemy nawzajem. Najciekawszy jest efekt końcowy, który dla nas samych zawsze jest niespodzianką. Takie bywają przyjaciółki. A jakim człowiekiem był Janusz Kaniewski, którego dziś wspominamy?

Przyjaciółki Pol_Sztyma_Wolna – s. 114

Retrospektywa Janusz Kaniewski – s. 116


Działają poza mainstreamem, intuicyjnie i z dużą dawką chaosu. Tworzą w domowym zaciszu, a wystawiają się w mieszkaniach. Poznajcie nieformalną grupę Pol_Sztyma_Wolna Tekst Joanna Szczygieł Zdjęcia Radek Berent Są po studiach artystycznych w Poznaniu. Trzy przyjaciółki z artystycznego podwórka… …Anna Pol projektuje książki, maluje i ilustruje. Tworzy kolaże, wykorzystując stare gazety i druki z lat 50.–70. ubiegłego wieku. Nieustannie próbuje połączyć pracę i pasję z wychowaniem trójki dzieci. …Marianna Sztyma zajmuje się ilustracją prasową i książkową, głównie dla dzieci. Maluje obrazy, rysuje komiksy, projektuje okładki i książki. Mieszka w małej wiosce na Dolnym Śląsku. Głaszcze koty i psy, i trochę się martwi, że wszyscy umrzemy… …Magda Wolna zajmuje się ilustracją prasową i grafiką warsztatową. Ulubionym tematem jej prac są portret i modernistyczna architektura. Posługuje się własną techniką z użyciem farb offsetowych. Łączy w niej papierowe szablony, stemple i monotypuje. – Jesteśmy przyjaciółkami. W 2017 roku po raz pierwszy stworzyłyśmy wspólnie serię kilkunastu czarno-białych talerzy z naszymi grafikami. Wykorzystałyśmy starą ceramikę wyszukaną na pchlich targach. Od tej pory powstało już pięć takich kolekcji – opowiada Marianna Sztyma. – Serie pater, talerzy i talerzyków pokazujemy przy okazji naszych wspólnych wystaw. Miejsca tych wystaw najczęściej wybieramy same – raz jest to mieszkanie do remontu w kamienicy, innym razem surowe wnętrze industrialnego loftu. Daje nam to wolność, na której bardzo nam zależy. Wszystkie trzy pracują w branży: ilustrują, projektują, malują. – Z koncepcjami, pomysłami, wątpliwościami, w inspirującym otoczeniu przedmiotów, przestrzeni, słów czy natury. Nasze wystawy i spotkania są odskocznią od samotniczego, indywidualnego trybu pracy. Wspieramy się, kłócimy, dopingujemy i inspirujemy nawzajem. Najciekawszy jest efekt końcowy, który dla nas samych zawsze jest niespodzianką. Świadomie działamy poza mainstreamem, intuicyjnie i z dużą dawką chaosu – dodaje Marianna Sztyma. www.instagram.com/pol_sztyma_wolna

115 designalive . pl

114 D adada

Przyjaciółki


117

tanci”. Przedwcześnie zmarły projektant to postać niezwykła – człowiek pełen wizji, mocno związany z Gdynią. Współtworzył festiwal Gdynia Design

designalive . pl

116 D adada

Retrospektywa Janusza Kaniewskiego

Days, doradzał też prezydentowi miasta w sprawie jego estetyki. Wystawa jest dostępna dla zwiedzających od połowy września. – Na wystawie w Muzeum Miasta Gdyni, angażującej wszystkie zmysły odbiorców, zaprezentowana została twórczość Janusza Kaniewskiego,

– Projektant to jest bardzo piękny zawód. Wymyślanie wszystkiego od początku i życie w przyszłości – mówił nam w jednym z wywiadów. W tym roku mija pięć lat od śmierci Janusza Kaniewskiego. Z tej okazji Muzeum Miasta Gdyni przygotowało jego retrospektywę

uznanego na świecie polskiego projektanta samochodów, wrażliwego na problemy przestrzeni publicznej. W atrakcyjny sposób przedstawiamy oryginalne rysunki projektowe Janusza Kaniewskiego i jego zrealizowane projekty. Przybliżamy świat bliskich mu idei, w tym spojrzenie na design jako narzędzie, które poprawia funkcjonalność naszego otoczenia i współtworzy lepszą przyszłość. Wystawę dopełniają elementy multimedialne: film o projektancie, interaktywna aplikacja oraz polsko-angielski katalog – informuje kuratorka wystawy

Tekst Wojciech Trzcionka Zdjęcia Mateusz Nasternak

Anna Śliwa. Wystawy z serii „Polskie Projekty Polscy Projektanci” to jedyne cykliczne wydarzenie uka-

„Samochody. Kochał! Jeździć nimi, mówić o nich,

zujące dorobek polskich projektantów. Muzeum

pisać, słuchać ich pomruków i tworzyć je. Ferrari,

Miasta Gdyni postanowiło przybliżyć zarówno

Lancia, Alfa Romeo, Mazda, Citroen, Suzuki, Fiat –

nestorów polskiego wzornictwa z olbrzymim do-

w każdej z tych nazw Janusz zostawił kawałek siebie.

robkiem, jak i twórców młodych, dynamicznych,

Pracował i zdobywał doświadczenie we Włoszech,

którzy mają już na swoim koncie ważne i inspiru-

w sercu motoryzacyjnego piękna; tam uczył się nie

jące osiągnięcia projektowe i produkcyjne. Cykl

tylko fachu, ale i kultury projektowania samochodów

ekspozycyjny został zainaugurowany w 2014 roku

i celebracji życia. W Polsce założył pracownię Janusz

wystawą Zbigniewa Horbowego, uznanego twór-

Kaniewski Design, którą wykreował na najlepszą

cy szkła artystycznego i użytkowego (zob. s. 118).

w kraju i w tej części Europy w branży projektowania

W następnych latach prezentowano twórczość:

dla przemysłu motoryzacyjnego. Mimo wielu uda-

Tomasza Rygalika, Marka Cecuły, Oskara Zięty,

nych realizacji dla takich klientów jak: Koło, Orlen,

Karola Śliwki oraz Barbary Hoff.

Paradyż, Pesa czy Żywiec, jego oczkiem w głowie był Zły – niepokorny, konceptualny samochód, który tworzył od kilku lat. „Zawsze kiedy o nim mówił, zadziornie się uśmiechał” – pisała w 2015 roku we wspomnieniu o Januszu Ewa Trzcionka, redaktor naczelna magazynu „Design Alive”, z którym Kaniewski się przyjaźnił i gdzie systematycznie publikował swoje felietony. Muzeum Miasta Gdyni wybrało Janusza Kaniewskiego na bohatera kolejnej, siódmej już wystawy w cyklu „Polskie Projekty Polscy Projek-

J anusz K aniewski

(ur. 30 marca 1974 w Warszawie, zm. 9 maja 2015) − projektant, twórca studia projektowego Janusz Kaniewski Design. W 2000 roku ukończył Wydział Projektowania Środków Transportu na Istituto Europeo di Design w Turynie. W latach 1999–2001 pracował w studiu Pininfarina w Cambiano, z którym współpracował do końca swojego życia. Od 2003 roku projektował również dla Ferrari. Współprojektował takie samochody jak: Ferrari California, Ferrari 458 Italia, Lancia Delta, Alfa Romeo MiTo, Alfa Romeo Giulietta, Citroen C4 Picasso, Suzuki Kizashi oraz wnętrze następcy Ferrari 458 Italia. Jest współautorem logo koncernu Fiat i opakowań papierosów Marlboro, a także autorem gamy butów narciarskich Lange, w tym modelu, w którym Hermann Maier zdobył w 2001 roku puchar świata. W Polsce zaprojek-

tował: Stację Benzynową Roku 2012 Orlen przy ul. Grunwaldzkiej 76 w Gdańsku, szklankę piwa Żywiec, fotele kolejowe do wielu linii europejskich, trzy pojazdy ekspozycyjne producenta ceramiki Koło, ciężarówkę z 60-metrowym apartamentem i garażem na trzy Ferrari dla klienta indywidualnego, kampera dla Adama Małysza, instrument muzyczny DDrome, logo główne Ceramiki Paradyż i plakat festiwalu Camerimage 2013. Doradca prezydenta Gdyni. Kurator i współorganizator festiwalu Gdynia Design Days 2012. Pierwszy członek Stowarzyszenia Architektów RP niebędący z wykształcenia architektem. W 2013 roku nakładem wydawnictwa Bosz wydał książkę „Design”. Juror konkursu architektonicznego na toaletę publiczną Koło oraz konkursu Arena Design Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Projektował sieć stacji benzynowych Pit Stop na Ukrainie; współpracował z samorządem m.st. Warszawy. W 2011 roku zajął drugie miejsce w rankingu najbardziej innowacyjnych przedsiębiorców w Polsce („Forbes”) i znalazł się w grupie 50 najbardziej kreatywnych Polaków („Brief”). W 2014 roku obchodził 25-lecie pracy twórczej. Wśród pozostałych zdobytych przez Kaniewskiego wyróżnień można wymienić: nagrodę za całokształt działalności („Machina Design”; 2008), wyróżnienie burmistrza Osaki (Japonia; 2003), wyróżnienie Motor Trend (USA; 2001); Grand Prix, Come ti Vorrei/Quattroruote (Włochy; 1999), Award of Excellence, CorelDraw Design Contest (Kanada; 1993).


całą tę historię, i zrobiłem wystawę o procesie projektowania. Jest Pan zadowolony z decyzji o przeniesieniu się do Polski i założeniu pracowni? Teraz chcę już iść dalej. Przeniosłem się tu z Zachodu, bo tyle

Memu miastu na do widzenia*

było do zrobienia, a teraz widzę nowe cele. W tej chwili pracuję

Przypominamy wywiad Jestem jak drwal, który Eliza Ziemińska przeprowadziła w 2013 roku dla „Design Alive” z Januszem Kaniewskim. Spotkanie odbyło się po wydaniu przez niego książki Design, prezentującej historię najciekawszych realizacji oraz tajniki warsztatu pracy projektanta

pami. Bardzo cienka linia! Czym zastąpić dumę z posiadania lepszego wozu niż ma sąsiad w czasach, kiedy obaj musimy przesiąść się do autobusu? Projektujemy teraz dwa takie pojazdy: autobus miejski i tramwaj. Czy uda nam się przenieść choć cząstkę seksapilu własnego pojazdu do transportu publicznego?

nad projektem sieci stacji benzynowych na Ukrainie – tam to

Ale zanim jesienią nastąpią te dwie kluczowe dla mnie

dopiero jest do zrobienia! Jestem jak drwal: widzę las i tyle roboty

premiery, zanim ugruntujemy sobie pozycję najbardziej futu-

jeszcze przede mną.

rystycznej pracowni w Polsce, zanim z panoramy miasta znikną

Mówi Pan, że będzie zajmował się muzyką...

auta – wiosną tego roku pokażemy samochód. To nawiązanie

Mam drewniane ucho, ale lubię grać na fortepianie. Jak siedzę,

do tradycji turyńskich carrozzieri, którzy przy okazji ważnych

rysuję i brakuje mi dźwięku, to siadam do fortepianu i te dźwięki

premier wielkoseryjnych producentów pokazywali swoje wer-

sam sobie dodaję.

sje autorskie. W tym roku równolegle do premiery najbardziej

Długo pracował Pan nad książką?

kultowego kabrioletu na świecie – Mazdy MX-5 – pokażemy coś…

Pół roku pisałem, przez drugie pół zbieraliśmy ilustracje, co wcale

gorszego. I to będzie mój hołd dla mojej miłości – tradycyjnej

nie było proste – firmy nie chcą pokazywać rysunków roboczych,

motoryzacji. To będzie „zły” samochód, bo będzie nazywał się

tylko gotowy produkt, bo pokazywanie alternatywnych wersji

Zły – jak z powieści Tyrmanda. Już o nim wspominałem na

może spowodować, że ktoś powie: „A jednak mogło być ładniej”.

łamach „Design Alive” (nr 7, lato 2013). Nie wiedziałem jednak,

To może zaszkodzić wizerunkowi.

że tak prędko stanie się namacalną rzeczywistością. Będzie

Firmy nie chcą też, żeby osoba projektanta odwracała uwagę od

kwintesencją, emanacją wszystkich demonów, którymi w led-

produktu. To jest szczególnie ciężkie w przypadku firm samo-

wie sto lat obarczyliśmy ten przedmiot. Samochód im gorszy,

chodowych. Serce mi się kraje, bo nie mogę pokazać żadnych

tym lepszy: musi jeździć niebezpiecznie szybko, być agresywny

samochodów, które projektowałem.

i arogancki z wyglądu, okazywać arogancję kierowcy wzglę-

Lubi Pan to, co robi?

dem pasażera, być hałaśliwy, mieć twarde zawieszenie, żadnych

Projektant to jest bardzo piękny zawód. Wymyślanie wszystkiego

funkcji zwiększających komfort, niepraktyczne szerokie koła

od początku i życie w przyszłości. Wyobrażam sobie te wszystkie rzeczy, które teraz robię, w kontekście 2015–2016 roku. Ja żyję w przyszłości. I kocham to, co robię. Bardzo się w to angażuję.

S

Na tyle nieprzyjazny, żeby nie przesiadywali w Warsie z lapto-

kromny, pełen pasji, nieustannie rzuca anegdotami, a jest

Czy nie żałuje Pan którejś ze swoich decyzji?

ich wiele! Janusz Kaniewski to jeden z najbardziej rozpozna-

powodujące zanieczyszczenie, hałaśliwe duże rury wydechowe, Tekst i rysunek Janusz Kaniewski

wnętrze wybite skórą zabitych zwierząt, zero drzwi, przedniej

M

dzie niedostępny – nie zamierzam go produkować. Świetną,

iałem szczęście żyć w jedynym stuleciu w czterotysięcz-

szyby, ogrzewania, radia. Będzie budził zazdrość i zawiść, bę-

Jak się któraś nie sprawdzi, to znaczy, że pora umierać. Na razie

nej historii urbanistyki, kiedy po mieście jeździło się samo-

nowoczesną technologię Mazdy Skyactiv popsujemy dwiema

walnych polskich projektantów. W jego portfolio można znaleźć

wszystko się udało.

chodem. Nowoczesne miasta, takie jak Kopenhaga, Zurych,

sprężarkami, zmienionymi filtrami powietrza, wydechem, za-

samochody, przedmioty codziennego użytku, stacje benzynowe,

Zadedykował Pan książkę swojemu stażyście. To dosyć zaskaku-

Berlin, wypychają auta z centrum. I teraz strzelajcie do mnie,

wieszeniem, radykalnie zmniejszoną masą.

a nawet buty narciarskie. Spotykamy się przy okazji premiery

jące. Kim jest Mateusz Przystał?

ekolodzy, urbaniści, futuryści! Zdążyłem się załapać na: par-

Dojrzeliśmy. Jeszcze tylko raz, ostatni raz przejedziemy

jego książki Design.

To jest chłopak, który mając 16 lat, przyjeżdżał z Białegostoku

kowanie za darmo; kolekcjonowanie mandatów; podrywanie

się przez miasto w nocy pod gwiazdami własnym samochodem z... (tu rozsądek podpowiada autocenzurę) prędkością i od jutra

na wszystkie moje wykłady i wystawy. Za każdym razem po-

dziewczyny – dziś żony – na Alfę Romeo MiTo; jeżdżenie z ry-

Skąd pomysł na książkę? Czy to nie za wcześnie na podsumo-

kazywał swoje portfolio, pytał o opinię. Ja coś tam mu podpo-

kiem silnika garbusem tak przerdzewiałym, że w nocy przez

jesteśmy najnowocześniejszą pracownią projektowania trans-

wanie?

wiadałem, potem znów widzieliśmy się za pół roku czy za kilka

dziury w podłodze właziły mi koty; zdążyłem przejechać

portu przyszłości w Polsce z doświadczeniem, którego dostąpili

To jest bardzo dobry czas. Jak miałem 12 lat, wymyśliłem sobie,

miesięcy i widziałem, że on coś wyciąga z tych lekcji. Po jakimś

czterystukonnym BMW przez tunel; postraszyć mieszkańców

nieliczni szczęśliwcy w historii transportu.

że chcę być projektantem samochodów. Postanowiłem, że będę

czasie zaproponowałem mu, żeby coś dla mnie zilustrował, i on

Szwajcarii rajdem Lotusem SuperSeven; zaszumieć Ferrari 356

pracować dla najlepszych. Udało się. Potem wymyśliłem, że założę

sobie z tym świetnie poradził. Szesnastolatek zrobił na czas,

na torze testowym Pininfariny; pomknąć 160 km/h Chryslerem *Ostatni felieton Janusza Kaniewskiego, który ukazał się na

własną pracownię, by później z niej odejść i zająć się tylko malo-

starannie, profesjonalnie. Poprosiłem go, żeby coś poprawił,

z 1965 roku mostem w Warszawie; pojechać starym dwudrzwio-

łamach „Design Alive” w marcu 2015 roku (autor zmarł dwa

waniem, pisaniem i robieniem muzyki. Teraz właśnie do tego dążę.

i następnym razem był znowu lepszy. Więc dałem mu coś do

wym Mercedesem z siostrą do Cannes; nakraść oleandrów z czy-

miesiące później) w jego autorskiej rubryce „Drive”.

Chce Pan zostawić projektowanie?

robienia i znów zrobił to jeszcze lepiej. Teraz po dwóch latach

jegoś ogrodu; wypełnić nimi wnętrze po otwarte szyby; pić wino

Będę projektował, ale w inny sposób. Nie będę już prowadził

robi świetne ilustracje. Mam wrażenie, że wykształciłem na-

i zasypiać na kwiatach. Mam do dziś tego Mercedesa, a na co

pracowni. Szalenie konsekwentnie realizuję ten plan, wszystko

prawdę dobrego projektanta. Chłopak robi to, o co go poproszę,

dzień jeżdżę bodaj najładniejszym dziś samochodem – Mazdą

mam rozpisane na lata. Tak było od początku. Poszedłem do lice-

jest punktualny i staranny. Fenomen. Teraz ma 18 lat, doradzam

6. Ale ta historia się kończy.

um z językami po to, żeby wyjechać za granicę. Przed wyjazdem

mu, gdzie ma iść na studia, co dalej. Nie daruję, jak ktoś mi

Pokazane teraz w Genewie Ferrari 488 GTB, gdzie rysowa-

dostałem się na architekturę, żeby nauczyć się rysować i żeby

go ukradnie. To jest mój własny, wykształcony, ukształtowany

łem wnętrze, to prawdopodobnie ostatni taki projekt. Jest coś

móc pracować. Skończyłem studia projektowania samochodów

czeladnik. Determinacja, staranność, talent, wszystko na miej-

ciekawszego. Przyszłość transportu w mieście – a to mnie inte-

w Turynie, pracowałem w Pininfarinie. Dokładnie tak jak sobie

scu. Gdyby nic już mi się nie udało, to wiem, że wykształciłem

resuje – to nie zabawki, tylko zintegrowane systemy komunikacji.

założyłem, mając 12 lat. Gdy miałem 30 kilka lat, wróciłem z po-

jednego dobrego projektanta. Po to warto takie rzeczy robić.

Na styku wzornictwa przemysłowego, urbanistyki, zarządzania

wrotem do Polski i teraz mój następny cel jest taki: jak skończę

energią i – paradoksalnie – adrenaliny, bo to ona napędzała

40 lat, to chcę mieć uporządkowaną firmę projektującą, tak żebym

historię automobilizmu. Igramy z ogniem, na nagich emocjach:

mógł zostawić organizowanie i wszystko, co mi ciąży, bo nie

zaprojektowaliśmy z ludźmi z mojego studia wagon restauracyjny

jestem biznesmenem. 30 marca kończę 40 lat. Ta wystawa to jest

w nominowanym do nagrody Dobry Wzór pociągu Dart. Na tyle

prapremiera do wystawy, którą zrobię w urodziny. Do tego czasu

przyjazny, żeby ludzie przesiadali się z samochodów do pociągu.

119

pracownia musi działać. Dlatego napisałem książkę, która opowie

designalive . pl

118 D adada

Jestem jak drwal


Limitowana kolekcja unikatowego szkła najwybitniejszego polskiego projektanta szkła użytkowego, Zbigniewa Horbowego, jest już dostępna na rynku. Obejmuje 26 projektów, a każdy z nich został wyprodukowany w limitowanej serii liczącej 204 sztuk Tekst Justyna Szczygieł Zdjęcia Rasmus Hjortshoj Zmarły w ubiegłym roku Zbigniew Horbowy to artysta plastyk zajmujący się wzorni-

Profesor Zbigniew Horbowy (1935–2019) uważany jest za projektanta, który jako jeden z pierwszych w Polsce odszedł od tradycyjnych wzorów i utorował drogę nowemu myśleniu w dziedzinie szkła artystycznego. Jego wzory opierają się na: prostej konstrukcji, ekonomice formy, oszczędnej kolorystyce oraz chłodnej, obiektywnej linii. Dużo uwagi poświęcał eksperymentom technologicznym wzbogacającym kolorystykę i różnicującym konsystencję szkła poprzez dodawanie do masy szklanej związków metali.

ctwem przemysłowym, szkłem unikatowym i użytkowym. Był profesorem na Wydziale Ceramiki i Szkła oraz rektorem Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Uważa się go za czołowego polskiego projektanta szkła użytkowego i twórcę własnej szkoły wzorniczej. Historia kolekcji stworzonej w Leśnej Hucie mistrza Henryka Łubkowskiego rozpoczęła się w 2015 roku za sprawą kolekcjonera Bogumiła Gali, który zaraził swą pasją projektanta, artystę grafika Adriana Purgała. Razem, jako grupa artystyczno-projektowa Galaeria, postanowili dotrzeć i osobiście poznać profesora Horbowego. Wspólne zainteresowania, fascynacja sztuką i designem sprawiły, iż profesor zgodził się na stworzenie limitowanej kolekcji „Horbowy Nowa Era”. Z czasem powstały limitowane serie dzieł sztuki, posiadające certyfikaty i ręcznie grawerowane sygnatury oraz numerację serii poświadczające ich autentyczność. Na kolekcję składają się: wazony, świeczniki, karafki, dzbanki, czarki, kieliszki i figury dekoracyjne. – Kolekcja zawiera 26 projektów. Każdy został wyprodukowany w limitowanej serii 204 sztuk. Jest to jedyna limitowana, sygnowana i certyfikowana kolekcja szkła artystyczno-użytkowego w historii polskiej sztuki. Wykonana została w unikatowej technologii szkła selenowo-kadmowego – wyjaśnia Bogumił Gala. Ceny poszczególnych elementów kolekcji wahają się od 360 złotych (figura dekoracyjna) do 2950 złotych (komplet sześciu kieliszków). www.horbowy.pl

121 designalive . pl

120 D adada

Cuda profesora Horbowego


122 MOCNE PLECY

Po co ten pośpiech

Alicja Biała stworzyła w Concordii Design na Wyspie Słodowej we Wrocławiu ogromny współczesny fresk. Malowidło ma ponad 500 metrów kwadratowych i jest pochwałą uważności wobec drugiego człowieka oraz przyrody. Ma zwrócić uwagę na pośpiech świata, który niespodziewanie, w czasie pandemii, nagle sam zwolnił Tekst Mariusz Waliszewski Zdjęcie materiały prasowe – Przez dwa miesiące, przez większość czasu byłam tu sama. Nie wychodziłam z pracy, „wrosłam” w malowanie – opowiada artystka. Tematyką jej dzieła są: powolność, szacunek do codzienności, zwolnienie, a także kontakt z przyrodą. Prawdziwe postaci przeplatają się z wymyślonymi stworzeniami. Wszystko dzieje się w ramach stworzonego przez artystkę spójnego krajobrazu, składającego się z czterech horyzontalnych przestrzeni ulokowanych na ścianach i sufitach. – Przesłanie mojej pracy niezamierzenie stało się samospełniającą się przepowiednią – mówi artystka. – Chciałam skonfrontować widza z pytaniami, po co się spieszy i biegnie, i czy na pewno wie, za czym. Teraz rzeczywistość zapewniła tej pracy zupełnie nowy kontekst. Zatrzymano nas i zadawane przeze mnie pytania są bardziej aktualne niż kiedykolwiek – zaznacza Biała. Fresk powstał na zaproszenie Ewy Voelkel-Krokowicz, inwestorki wrocławskiej Concordii Design. Otwarty latem budynek zaprojektowała uznana holenderska pracownia architektoniczna MVRDV. www.alicjabiala.com

A licja B iała

(ur. 7 listopada 1993 roku w Poznaniu) – polska artystka wizualna, ilustratorka, graficzka, projektantka. Kreatorka murali znajdujących się w Polsce, Meksyku, Portugalii, Stanach Zjednoczonych i Niemczech oraz ilustracji publikowanych regularnie między innymi w Polsce, Danii, Niemczech, Chinach i Australii.



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.