20/2015

Page 1

20/2015 wiosna

Razem od 5 lat

Agrosowa Giełda Maszyn Z perspektywy ziemi Fajnie na kombajnie


wielkanoc

zatem Państwu, to czas otuchy i nadziei, życzymy radość, spokój aby nadchodzące święta przyniosły rozkwita szczęście, i dobroć. Niech w Państwa domach łę i odwagę do a moc rodzinnej życzliwości da si az realizowania or i śc no ud tr h yc nn ie dz co a ni pokonywa odarstw. pomysłów na rozwój Państwa gosp nas Państwo Dziękujemy za zaufanie, którymi amy nadzieję i m ta la e ki st zy ws te z ze pr e ci iś obdarzyl zystkiego, na dalszą owocną współpracę. Ws co najlepsze! cy

Zarząd i pracownicy Agros-Wrońs


W NUMERZE

Szanowni Państwo, oddaję w Państwa ręce bardzo ważny dla mnie, bo jubileuszowy numer „AGROS Magazynu”. Rok 2015 będzie dla naszego pisma świątecznym rokiem, bowiem od 5 lat goszczę w Państwa domach za jego pośrednictwem. To pismo sprawia, że jesteśmy na bieżąco w obie strony: informujemy Was o tym, co dzieje się w naszej firmie i jakie nowe rozwiązania związane z maszynami rolniczymi dla Was przygotowaliśmy, a jednocześnie wiemy, co dzieje się u Was, jak sobie radzicie i cieszę się, gdy czytam o Waszych sukcesach. Obchody 5-lecia „AGROS Magazynu” zaplanowaliśmy na cały rok. Zaczęliśmy konkursem na naszym firmowym profilu na Facebooku, podczas którego wyłoniliśmy 5-letniego Patryka, syna jednego z naszych Klientów – ma tyle samo lat, ile nasz periodyk. To duży chłopiec, z którego rodzice mogą być dumni. W tym wydaniu „AGROS Magazynu” poza obchodami piszemy o naszym projekcie – programie „Ciągnik za ciągnik”. Po raz pierwszy w Polsce dajemy rolnikom możliwość pozostawienia w rozliczeniu starego ciągnika przy zakupie nowej maszyny New Holland, ale także przedstawiamy maszyny, które można kupić z „drugiej ręki” oraz te, które mają już rok albo więcej lat, ale są nowe i można je nabyć za bardzo dobre ceny. Tradycją stały się nasze wizyty w zaprzyjaźnionych firmach. Pojawiliśmy się m.in. w stadninie koni Lider w Radzionkowie, u rodziny Cichoń. Konie, a wśród nich prawdziwe championy, są karmione sianem najwyższej jakości. Kosiarki KUHN oraz wiele innych maszyn pracujących w tym biznesie to maszyny kupione w naszej firmie. Jak zawsze czekają na Państwa nasze stałe działy: poradnicze i prezentacyjne. Nie zabraknie też nowości rynkowych – tym razem poznamy Germinatora marki Kongskilde – lidera wśród kultywatorów, który wyprzedza konkurencję. W ramach naszego jubileuszu przygotowaliśmy rubryki, w których możecie za symboliczną kwotę umieszczać ogłoszenia dotyczące branży rolniczej. Jeżeli chcecie poinformować innych, że macie używany ciągnik do sprzedania lub że skupujecie żywiec lub sprzedajecie nasiona, to nasz magazyn jest idealnym miejscem na takie ogłoszenia. Piszcie na adres: redakcja@vis-media.pl. Na koniec tradycyjnie zachęcam do kontaktu z naszą firmą – sklepem, serwisem i specjalistami, którzy wesprą Państwa w staraniach o środki na zakup maszyn rolniczych.

Wokół nas

Z dużym

doświadczeniem

Portrety

Prezentacje

Doradztwo

Wydawca: VIS Media Sp. z o.o. Biuro: ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego 11, 44-101 Gliwice, www.vis-media.pl, e-mail: redakcja@vis-media.pl

Przyjaźń na dobre  14

Aktywny w sprzedaży  17 Z perspektywy ziemi  18

Finansowanie fabryczne „szyte na miarę”  21 RTK dla każdego  22 Jaka nawigacja, taka precyzja  23 Lider wśród kultywatorów  24

Szansa na więcej  16 WAŁkowanie pola  26 Prawdziwy champion  28 Szeroki horyzont możliwości  30 Pomoc pszczołom  38

Ekspert radzi

Zawsze krok przed…  32 Fajnie na kombajnie  34

Pogotowie serwisowe

Wszystko w swoim czasie  36

Ogłoszenia

Życzę przyjemnej lektury! Jan Wroński Prezes Zarządu Agros-Wrońscy

Razem od 5 lat  4 Agrosowa Giełda Maszyn  6 Rośliny pod ochroną  10 Najlepsze nasiona  10 Prasa gotowa do sezonu  11

Redaktor naczelny: Hubert Stępniewicz Sekretarz redakcji: Ewa Stępniewicz Koordynator projektu: K. Klonek | Korekta: D. Weps | Zespół redakcyjny: B. Widuch, B. Kaźmierczak, A. Sieroń, K. Maciejczyk

Miejsce na Twoje ogłoszenie  39

Projekt graficzny: A. Korzeńska | Skład i łamanie: K. Goczoł Zdjęcia: M. Niesłony (4–5, 14–20, 24–31, 36–38), materiały prasowe Na okładce: Patryk Siewiera, zwycięzca konkursu na Twarz AGROS Magazynu


WOKÓŁ NAS

Razem od 5 lat

Rodzinne zdjęcie na pięciolecie „AGROS Magazynu” – Anna, Piotr i Patryk Siewiera

– Przygotowując jubileuszowe, 20. wydanie, „AGROS Magazynu”, zastanawiałem się wraz z rodziną, co najlepiej pokaże te 5 lat, które wspólnie spędziliśmy, opowiadając Wasze historie i opisując nowości w branży maszyn rolniczych. Jedni powiedzą, że 5 lat to dużo, a inni, że mało. Wtedy właśnie powstał pomysł, by wśród czytelników „AGROS Magazynu” znaleźć dziecko, które będzie miało tyle lat, co nasz periodyk. W końcu upływ czasu najlepiej widać po naszych dzieciach! 5-letnie dziecko to przecież już duży człowiek, który płynnie mówi, ma już swoje zdanie i jest już bardzo świadomym obywatelem – śmieje się Jan Wroński, Prezes Zarządu AgrosWrońscy. – Ogłosiliśmy konkurs na naszym firmowym profilu na Facebooku. Otrzymaliśmy sporo zdjęć Państwa uroczych latorośli, spośród których został wybrany Patryk Siewiera z Kruplina Średniego w woj. łódzkim. Jak zdradza tata chłopca, Piotr, Patryk już teraz bardzo interesuje się ciągnikami, kombajnami i maszynami rolniczymi. Nieobce są mu nazwy i modele maszyn rolniczych, a każda wizyta w siedzibie firmy Agros-Wrońscy musi zakończyć się zakupem modelu którejś z maszyn sprzedawanych przez firmę. – Patryś

4

ma już całą kolekcję, może wyrośnie z niego konstruktor ciągników i maszyn rolniczych – mówi dumny tata. Dzięki wygranej w konkursie „AGROS Magazynu” do kolekcji dołączy model ciągnika New Holland Agriculture do składania. – Wygląda na to, że będziemy mieli zajętych kilka najbliższych wieczorów – śmieje się Piotr Siewiera. PORADY I OPOWIEŚCI ZAWSZE W CENIE – Przyznam, że w 2010 r., gdy wydawaliśmy pierwszy numer „AGROS Magazynu”, mieliśmy ambicje, by pismo stało się istotnym źródłem informacji o maszynach, które sprzedajemy i ich producentach– mówi Jan Wroński. – Ale z przeprowadzonych pod koniec 2014 r. – Cieszymy się, że nasza filozofia prowadzenia firmy oparta na bliskim i serdecznym kontakcie znalazła Państwa uznanie. Zaufanie, którym nas obdarzyliście, jest absolutnie najważniejsze – zapewnia długotrwałą współpracę – zauważa Jan Wroński


– Mija właśnie 5 wspaniałych lat, podczas których gościłem w Państwa domach za pośrednictwem „AGROS Magazynu”. Wiele razy odwiedzaliśmy Was, by na łamach naszego pisma pokazać, jak rozwijacie swoje gospodarstwa

Mały zwycięzca konkursu na sesję okładkową – Patryk Siewiera z Kruplina Średniego – już teraz zainteresowany jest maszynami rolniczymi

i jak pięknieją Wasze rodziny. To był wspaniały czas, który pokazuje, że nasz magazyn spełnia swoją rolę – poprzez niego wzajemnie inspirujemy się do dobrej pracy – mówi Jan Wroński, Prezes Zarządu Agros-Wrońscy, pomysłodawca periodyku. ankiet wynika, że periodyk stał się czymś więcej; jest łącznikiem z ludźmi, którzy dobrze rozumieją, z jakimi wyrzeczeniami, trudnościami, ale i radościami wiąże się prowadzenie własnego gospodarstwa rolnego – zauważa prezes. Nie zaskakuje mnie, że bardzo lubicie czytać historie osób w dziale Portrety. Bohaterowie tych artykułów opowiadają, w jaki sposób osiągnęli to, co mają obecnie – pokazują swoją drogę. Poza tym, ku naszej uciesze, wielu z Państwa zwykle czeka na nowe wydanie „AGROS Magzynu”. – Czasem otrzymujemy skargi, że jakiś numer nie dotarł do adresata na czas – uśmiecha się Jan Wroński i dodaje: – Zawsze naprawimy taki błąd. Proszę nas informować, jeżeli chcecie nadal otrzymywać nasze pismo, a z jakiegoś powodu nie znalazło się w skrzynce pocztowej. Doceniliście także Państwo samą formę podawania informacji i fakt, że ta gazeta to Kilka cytatów z Państwa ankiet:

Nie chciałbym o trzymywać zamiennika „A GROS Magazyn u”. Kalendarzy i dłu gopisów mam pod dostatkiem !

nie platforma reklamowa, ale cenne i ciekawe źródło informacji, którego strona wizualna cieszy oko. – Konkurencja nie prowadzi swoich działań na takim poziomie jak Agros-Wrońscy – mówi Piotr Siewiera. Z OKAZJI URODZIN Aby „AGROS Magazyn” odpowiadał na Wasze potrzeby i zawierał wyłącznie przydatne informacje, jubileuszowy, 20. numer będzie jednocześnie tym, do którego wprowadziliśmy zasugerowane przez Państwa zmiany. Chcieliście, by artykuły doradcze były bardziej kompleksowe; aby porównywano więcej niż dwie maszyny, na Waszą prośbę zostaną również zamieszczone teksty o różnych rodzajach finansowania maszyn. To prawda, jest wiele opcji, więc warto przyjrzeć się wszystkim przed podjęciem ostatecznej decyzji. Będziemy publikować więcej tekstów na temat rabatów na maszyny rolnicze. Uwzględniliśmy również Państwa sugestie, by była możliwość zamieszczania ogłoszeń umożliwiających dotarcie do ewentualnych odbiorców Waszych produktów. Oczywiście w ramach naszej „agrosowej wspólnoty”. – Cenimy wszelkie głosy krytyki, bo nic tak jak one nie mobilizuje do pracy i stałego podnoszenia standardów wydawniczych. Największą jednak nagrodą jest dla nas, kiedy słyszymy, że czytacie magazyn, pamiętacie, kto w nim się prezentował i przychodzicie do naszej firmy z magazynem w ręku, pokazując, że chcecie przetestować lub kupić maszynę, o której napisaliśmy. Cieszymy się, że nasza filozofia prowadzenia firmy i periodyku oparta na bliskim i serdecznym kontakcie znalazła Państwa uznanie. Zaufanie, którym nas obdarzyliście, jest absolutnie najważniejsze i ze swojej strony zrobię wszystko, by nasze kontakty były owocne i dobre – puentuje Jan Wroński.  ▨

łu rzy nigdy nie brali udzia Angażujecie rolników, któ doba udzielali wywiadów. Po w sesji zdjęciowej ani nie wo. mi się to, robicie to facho „AGROS Wszystkiego jest w raz. sa Magazynie” w m

Czytam zaw sze magazyn. cały


WOKÓŁ NAS

Chcesz zapytać o konkretne maszyny rolnicze? Dzwoń: 602 660 996

Agrosowa Giełda Maszyn Nie ma nowoczesnego rolnictwa bez nowoczesnych maszyn rolniczych. Często pojawia się pytanie, co zrobić z maszynami, które są w idealnym stanie, ale już

Agregat uprawowy KUHN CD 400 3R, szerokość robocza: 4 m, rok produkcji: 2013

nie są potrzebne. Agrosowa

cena netto: 2

Giełda Maszyn Rolniczych

maszyna dem

jest idealnym miejscem do

5 000 z ł

onstracyjna

sprzedaży Waszego używanego sprzętu i kupna maszyn

Owijarka bel samozaładowcza SOKÓŁ Z-237, rok produkcji: 2012

demonstracyjnych oraz nieużywanych, które mają już rok albo więcej. Dzięki temu można je zakupić naprawdę w okazyjnych cenach. – Już dziś zapraszamy do zapoznania się z ofertą maszyn używanych dostępnych w siedzibach naszej firmy. Cieszą się dużym zainteresowaniem, dlatego od wydania „AGROS Magazynu” do momentu, w którym będzie Państwo czytać ten artykuł, niektóre z nich mogą znaleźć się już w rękach nowych nabywców. Dzwońcie i sprawdzajcie. Agrosowa Giełda Maszyn Rolniczych to miejsce na naprawdę okazyjne zakupy – zaprasza Jan Wroński, Prezes Zarządu Agros-Wrońscy.  ▨

6

cena netto: 12 000 zł maszyna nowa

Wał Campbell na przód PROGRES 4,0M/700/75, rok produkcji: 2008

cen a net to: 11 000 zł maszyna uży wana


cena netto: 38 000 zł masz yna demonstracy

jna

Agregat podorywkowy KOS 4H, wał spiralny, talerze niwelujące, wózek jezdny, rok produkcji: 2013

cena net to: 58 000 zł

maszyna nowa

Brona talerzowa CUT XXL 5,0M, talerze 660 mm, wał rurowy, rok produkcji: 2012

agros magazyn 20/2015

cena netto: 2

maszyna dem

09 000 z ł

onstracyjna

Wóz asenizacyjny T-525 POMOT Chojna o pojemności 25 000 l, rok produkcji: 2014, zawieszenie 3-osiowe hydrauliczne typu Sidra 1200

cena net to: 11 0

cena netto: 55 000 zł masz yna nowa

Rozsiewacz RCW5500 wersja komunalna, rok produkcji: 2013

00 zł

maszyna nowa

Narzędzie doprawiające TERRA, 2 m, rok produkcji: 2013

cena net to: 60 000 zł

maszyna demonstrac yjna

Agregat uprawowo-siewny ATLAS XXL, 6 m, rok produkcji: 2013

7


cena netto: 40 500 zł cena netto: 110 000 zł masz yna używana

Ciągnik Zetor, rok produkcji: 2009

maszyna demonstracyjna

cena net to: 10 000 zł

Pług IBIS XLS 3+1 PLUS, przedpłużki, koło podporowo-transportowe tylne, rok produkcji: 2014

maszyna demonstrac yjna

Głębosz KRET 5B, rok produkcji: 2014

Zestaw uprawowo-siewny Fokus FS 700/3, rok produkcji: 2013

Prasa zwijająca New Holland BR7070 PF, rok produkcji: 2014

cena netto: 60 000 zł

maszyna demonstrac yjna

cena netto: 93 000 zł

maszyna demonstracyjna

Rozrzutnik obornika Tytan 8, rok produkcji: 2011, ładowność 6,5 t, adapter pionowy 4-walcowy, osłona adaptera

Pług obracalny KUHN MULTIMASTER 153 5 NSH 80/102, rok produkcji: 2014

cena netto: 72 000 zł

maszyna demonstracyjna

cena netto: 42 000 zł maszyna nowa


Opryskiwacz PILMET REX 3024, rok produkcji: 2012

Stó ł do atestacji opr ysk iwaczy HARDI, rok produkcji: 2002, szyny aluminiowe, sterownik z w yświetlaczem, akumulato ry szt. 2, basen pomiarowy, skrzyn ka pamięciowa, praska do testowani a, mano­metr kontrolny RDS

cena net to: 35 000 zł

maszyna uży wana

cena net to: 114 500 zł

maszyna nowa

Siewnik do kukurydzy AEROMAT T62 DTE PROFI-LINE, rok produkcji: 2013

cena netto: 80 000 zł masz yna nowa

Chcesz zapytać o konkretne maszyny rolnicze? Dzwoń: 602 660 996


WOKÓŁ NAS

Rośliny

pod ochroną Agros-Wrońscy to nie tylko najlepszy sprzęt rolniczy i niezawodny serwis…

– Środk i ochrony roślin i nasiona to szczególny rodzaj naszego asortymentu, który ze względu na swoją specyfikę jest dostępny wyłącznie w sprzed a ż y b e z p o ś r e dniej. W razie pytań proszę o kontakt: tel. 694 192 899 lub e-mail: t.wronski@ agros-wronscy.pl

– Bardzo trafna okazała się decyzja o otwarciu sprzedaży środków ochrony roślin przez firmę Agros-Wrońscy. Nasza oferta cieszy się bardzo dużym powodzeniem – mówi Tomasz Wroński, Dyrektor ds. Serwisu i Części Zamiennych. Pomysł wziął się oczywiście z idei kompleksowej obsługi rolnika, który w jednym miejscu może zaopatrzyć się nie tylko w maszyny rolnicze, ale także środki niezbędne do optymalizacji plonów. Zapraszamy do zakupu herbicydów, fungicydów i insektycydów takich marek, jak m.in.: Bayer, Basf, Syngenta, FN Agro, DuPont, Cheminova, Monsanto.  ▨

Najlepsze nasiona W sklepach firmowych w Strzelcach Wielkich, Szonowicach i Wróblewie są także dostępne nasiona zbóż jarych: pszenicy, pszenżyta i jęczmienia oraz kukurydzy firmy Top Farms. – Nasiona pochodzą ze ściśle kontrolowanych i prowadzonych pod kątem uzyskania najlepszych parametrów gospodarstw zajmujących ponad 30 000 ha – mówi Tomasz Wroński.

10


WOKÓŁ NAS

Prasa

gotowa do sezonu

Drugi rok z rzędu wiosna przyszła do nas bardzo wcześnie. Już niedługo rozpocznie się sezon belowania, podczas którego każda awaria to strata czasu i spadek wydajności. Firma Agros-Wrońscy, mająca w swojej ofercie siatki NEW HOLLAND PREMIER INFINET 2800 i 4500 oraz CNH 2000, chce przybliżyć Państwu kilka czynności, które zmniejszą ryzyko wystąpienia nieprawidłowości podczas belowania. W pierwszej kolejności warto sprawdzić zasobnik siatki i komorę prasy. Ważne by były one wolne od zanieczyszczeń. Żaden element, który ma kontakt z siatką, nie powinien być zardzewiały ani posiadać ostrych krawędzi. Jeżeli zasobnik był odmalowany, sprawdź, czy nigdzie nie ma grudek farby mogących uszkodzić siatkę. W razie konieczności użyj papieru ściernego do wyrównania powierzchni. SPRAWDŹ WSZYSTKIE ELEMENTY PODAJĄCE SIATKĘ Upewnij się, że siatka jest prawidłowo załączona. Niewłaściwe podawanie siatki będzie skutkowało niewłaściwym jej naciągnięciem, a prawidłowe napięcie siatki jest kluczowe dla jej działania. Jeżeli jest ono niewłaściwe, to w takim przypadku na pewno wystąpią problemy z odcięciem siatki i dalszym jej podawaniem. Cały cykl owijania zostanie zakłócony. Sprawdź, czy wszystkie elementy podajnika (wałki napinające, kaczy dziób) są gładkie i czyste, aby uniknąć niepotrzebnego tarcia. Nadmierne tarcie lub nierówna powierzchnia spowoduje rozrywanie siatki. Jednym z najważniejszych elementów mających wpływ na pracę rolki siatki jest hamulec. Jego odpowiednia praca jest niezbędna dla uzyskania dobrych efektów. Przed sezonem nie zaszkodzi sprawdzić, czy: A) jest on właściwie wyregulowany (sprężyna kontrolna, regulacja klocka hamulcowego);

B) wszystkie jego elementy są sprawne (np. zęby chwytaka) i prawidłowo podtrzymują rolkę. Warto również sprawdzić stan łączeń pasów w prasie zmienno-komorowej. Zwróć uwagę na ich zużycie oraz wszelkie usterki, które mogą uszkodzić, przetrzeć siatkę i doprowadzić do jej podziału. Upewnij się, że nóż i miejsce odcięcia siatki jest czyste i nieuszkodzone. Nieprawidłowe odcięcie sprawi, że koniec siatki nie będzie równy. W takiej sytuacji może ona splątać się na wałkach podajnika. PEŁNA GOTOWOŚĆ DO PRACY To tylko kilka czynności, które pomogą przygotować prasę do nowego sezonu. Warto je wykonać, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek podczas żniw i sianokosów. Oprócz właściwego przygotowania prasy trzeba także wybrać odpowiednią siatkę. Siatki marki New Holland PREMIER INFINET są dostępne w następujących długościach: 2800 m, 3600 m, 4500 m, pozwalających zwiększyć wydajność belowania i obniżyć koszt produkcji jednej beli. Posiadają szereg udogodnień, w tym m.in. system Zebra (łatwa identyfikacja prawej i lewej strony siatki) oraz technologia Edge to Edge gwarantująca pełne pokrycie beli. Z siatkami marki New Holland sezon na pewno będzie udany.  ▨

Zardzewiałe i brudne elementy mogą być szorstkie i powodować uszkodzenia

A

Sprawdź wszystkie elementy podające siatkę

B




Z DUŻYM DOŚWIADCZENIEM

Przyjaźń na dobre Lata i motogodziny lecą, a przyjaźń wciąż trwa. W gospodarstwie państwa Nogów ciągnik New Holland TL 100 sprawdza się bezbłędnie od 14 lat. Właściciel, zapytany o ten sprzęt, mówi o nim jak o serdecznym kumplu. − Z niebieskim polubiliśmy się od pierwszego przejazdu, czego nie mogę powiedzieć o jego rosyjskim poprzedniku, na którym musiałem pracować przez kilka lat. Gdy tylko udało się odłożyć nieco pieniędzy na nowy ciągnik, zacząłem się rozglądać za dobrą maszyną nowej generacji – opowiada Grzegorz Noga, właściciel gospodarstwa pod Rudnikami. – Do tego zakupu namawiał mnie tata, który zawsze mnie wspiera w decyzjach związanych z rozwojem naszego gospodarstwa – dodaje. Panowie Grzegorz i Marian Noga kupili ciągnik New Holland TL 100 w 2001 r. i był to ich pierwszy zakup w firmie Agros-Wrońscy. – Prezes Jan Wroński przekonał mnie do tego modelu. Wpadłem do jego salonu na pierwszy rekonesans, bo sąsiedzi go polecali, ale chciałem się tylko rozejrzeć i pojechać dalej do konkurencji. Wtedy nie kupowało się sprzętu rolniczego tak wygodnie, jak teraz. Dziś nie trzeba nawet z domu wychodzić, przedstawiciele handlowi przyjeżdżają do rolnika ze swoją ofertą, którą przedstawiają przy kawie. Wtedy trzeba było troszkę nabiegać się za dobra sztuką – mówi młody rolnik. − Gdy rozglądałem się po placu, na którym stały traktory, podszedł do mnie pan Jan i już mnie nigdzie nie puścił. Był tak przekonujący, że tego dnia zdecydowałem się jeszcze na pług obrotowy. Do dziś jestem wdzięczny za tamtą poradę, bo jestem zadowolony z tego sprzętu – podsumowuje pan Grzegorz. − Z salonu jechaliśmy tym ciągnikiem na zmianę z synem i tak się dobrze prowadził, że nie chcieliśmy się zmieniać – śmieje się senior Marian Noga. PRZYGODY CEMENTUJĄCE PRZYJAŹŃ Zachwyt jakością pracy, jaką dawał nowy sprzęt, był u pana Mariana tak duży, że któregoś z początkowych dni pracy zapomniał o tankowaniu. − Gdy się rozpędziłem, to obrobiłem 15-ha pole i nie zwróciłem uwagi na wskaźnik paliwa. Ciągnik stanął, po zatankowaniu i nieudanych próbach odpowietrzania zmuszeni

14

byliśmy wezwać serwis. Serwisanci Agros-Wrońscy, po próbach uruchomienia, złapali się za głowy, podejrzewając uszkodzenie pompy wtryskowej. Po chwili oświadczyli, że miałem mnóstwo szczęścia, ciągnik udało się uruchomić, a pompa nie została uszkodzona. Najadłem się wtedy strachu, bo takiej naprawy gwarancja nie obejmowała – uśmiecha się właściciel TL 100. To była najpoważniejsza interwencja serwisantów w tym gospodarstwie. Pozostałe spotkania z mechanikami wiązały się z normalnym, eksploatacyjnym zużyciem podzespołów, filtrów i oleju. − Gospodarujemy na 60 ha pól i 12 ha łąk. Hodujemy też bydło; mamy 60 sztuk, w tym około 30 krów mlecznych. Uprawiamy

Model: New Holland TL 100 Właściciele: Grzegorz i Marian Noga Operator: Marian Wróblewski Rocznik: 2001 Stan licznika: 4300 motogodzin


zboże i kukurydzę na kiszonki dla bydła, bo niewiele więcej da się zrobić z naszymi piaszczystymi glebami. I na takich ziemiach ten model ciągnika sprawdza się doskonale – jest szybki, zwrotny, ma przedni napęd i nie jest za wysoki. Dołożyłem mu tylko drugi siłownik wspomagający podnoszenie i idealnie się sprawdza. To sprzęt do ciężkiej roboty, najczęściej pracuje z pługiem obrotowym, agregatem uprawowym i uprawowo-siewnym. Tak więc przepracowane przez niego motogodziny można mnożyć przez dwa. Najlepszym dowodem jakości jest fakt, że chwilę później kupiliśmy kolejny ciągnik tej marki – TD 5010 – zachwala Grzegorz Noga. – Uwielbiam tego naszego TL 100 za wiele rzeczy, ale najbardziej za rewers – pozycja przód – tył i sprawa biegów załatwiona. Nie zamieniłbym go na nic innego – kończy pan Marian.  ▨

Ciągnik Grzegorza i Mariana Nogi jest sprzętem do ciężkiej roboty. Od 14 lat pracuje głównie w zestawie z pługiem obrotowym, agregatem ścierniskowym i uprawowo-siewnym, a od dwóch lat również z ładowaczem czołowym


DORADZTWO

Z PIERWSZEJ RĘKI

Szansa na więcej

Nawet najlepsze maszyny rolnicze trzeba serwisować i wymieniać co 5–8 lat, bo Jaki sposób spłacania rat będzie najkorzystniejszy? Wpłaty stałe czy elastyczne? Na wszystkie pytania odpowie Anna Orlik, specjalista ds. leasingu w Idea Leasing

każde nowoczesne gospodarstwo wymaga ciągłych inwestycji. Tylko skąd brać środki na niezbędne zakupy?

tel. 603 197 010

Jan Barańczak, posiadający gospodarstwo w Pszowie w woj. śląskim, poradził sobie z tym problemem, biorąc pożyczkę na rozwój swojego gospodarstwa. Na 200 ha od 1994 r. uprawia kukurydzę, pszenicę i rzepak. – 15 lat temu zacząłem uzupełniać braki sprzętowe; najpierw kupiłem opryskiwacz polowy, potem dwa – Najlepszą rekomendacją dla danej firmy jest planowanie współpracy z nią na nadchodzące lata. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z Idea Leasing i chcemy ją kontynuować – mówi Jan Barańczak, który wraz z synem Bartłomiejem wielokrotnie korzystali z oferty pożyczkowej Idea Leasing na zakup sprzętu

ciągniki New Holland 6080, a następnie kombajn New Holland TC5070 oraz przystawki do zbierania kukurydzy – wspomina pan Jan. W gąszczu ofert zdecydował się na VB Leasing, firmę od lat wspierającą rozwój polskich przedsiębiorstw rolnych, a od niedawna – po zmianie właściciela – funkcjonującą na rynku pod marką Idea Leasing. Co ta zmiana oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? – Przede wszystkim poprawę warunków udzielania pożyczki – wyjaśnia Anna Orlik, specjalista ds. leasingu w Idea Leasing. – Formalności jest coraz mniej, a okres finansowania wydłużył się z 6 do nawet 10 lat – dodaje. I gdy Bartłomiej, syn pana Jana, korzystając z programu Młody Rolnik, rozpoczynał własną działalność i potrzebował dodatkowego finansowania na zakup sprzętu, również zdecydował się na Idea Leasing. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że kupując sprzęt rolniczy, trzeba przemyśleć i przeanalizować wszystkie oferty. W przypadku panów Jana i Bartłomieja o wyborze Idea Leasing zdecydowały twarde dane i… wygoda. – Ważne było to, że nie musieliśmy biegać po urzędach, stać w kolejkach do banków i długo czekać na decyzję o przyznaniu pieniędzy. Pracownicy Idea Leasing przyjeżdżają do osób zainteresowanych ofertą firmy i wszystkich formalności dopełnia się podczas spotkania z nimi – wyjaśnia pan Jan. Istotne jest także to, że raty w Idea Leasing są elastycznie dopasowane do pożyczkobiorcy. – Znamy specyfikę tego rynku i wiemy, że dochody nie są równomierne, dlatego raty można spłacać co miesiąc, kwartalnie, półrocznie lub raz w roku. Istnieje również możliwość udzielenia finansowania bez wpłaty własnej rolnika – wyjaśnia pani Anna. – Staram się cały czas śledzić wszelkie nowinki w związku z działalnością, jaką prowadzę, ale niezmienne pozostają dwie rzeczy: moja współpraca z firmą Agros-Wrońscy i Idea Leasing, których oferta najbardziej mi odpowiada – uśmiecha się pan Jan.  ▨

Przykładowe wyliczenie rat pożyczki w Idea Leasing, przy zakupie kombajnu o wartości

500 000 zł

brutto, rata miesięczna będzie wynosiła 3944 zł.*

* Przy wpłacie własnej w wysokości 10 proc., spłacie podatku VAT oraz dziesięcioletnim okresie finansowania


PORTRETY

TWARZ AGROSU

Mateusz Wysocki branżę rolniczą miał okazję poznać już w dzieciństwie, kiedy przyglądał się pracy swojego ojca – inspektora surowcowego. To doświadczenie bez wątpienia pomaga mu obecnie w kontaktach z Klientami. Żyłkę handlowca odkrył w nim Jan Wroński, prezes firmy Agros-Wrońscy.

Aktywny w sprzedaży

Kontakty z Klientami, rozmowy i sprzedaż to dla Mateusza Wysockiego chleb powszedni. Jako przedstawiciel handlowy musi rozwiać szereg wątpliwości przyszłych Klientów i zaproponować najlepsze dla nich rozwiązania. Choć jest jednym z najmłodszych pracowników firmy, nie można odmówić mu kompetencji i znajomości branży. – Rolnictwo interesowało mnie już w dzieciństwie. To zapewne za sprawą taty, który jest inspektorem surowcowym. Często jeździłem z nim do kontrahentów. Niektórzy moi obecni Klienci pamiętają mnie właśnie z tamtych wizyt. Nie ukrywam, że to pomaga mi w szybszym nawiązaniu dobrych relacji – podkreśla Mateusz. Jest raciborzaninem, ukończył studia inżynierskie w zakresie technologii środowiska na Uniwersytecie Opolskim, a następnie studia magisterskie na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. W Agros-Wrońscy pracuje od 3 lat. Do firmy wysłał swoją aplikację tuż po uzyskaniu tytułu magistra. Myślał o pracy w dziale części zamiennych, jednak już podczas rozmowy kwalifikacyjnej prezes Jan Wroński odkrył, że Mateusz posiada wiele cech przydatnych w zawodzie przedstawiciela handlowego i wkrótce zaproponował mu pracę właśnie na tym stanowisku. Dziś okazuje się, że był to prawdziwy strzał w dziesiątkę. – Przez pierwsze dni pracy bardzo się stresowałem. Nie chciałem przecież zawieść zaufania zarządu firmy. Pamiętam, że pierwszą sprzedaną przeze mnie maszyną był traktor T8. Z każdym kolejnym dniem odkrywałem, że spełniam się w tej pracy i daje mi ona radość – mówi Mateusz Wysocki. Jako przedstawiciel handlowy oferuje szeroką gamę sprze-

Ta rozmowa kwalifikacyjna zmieniła wiele w życiu młodego chłopaka, bo nadała kierunek jego karierze zawodowej.

dawanego przez Agros-Wrońscy sprzętu pochodzącego od różnych producentów. Na bieżąco musi zapoznawać się z parametrami ciągników i znać ważne cechy sprzedawanych produktów. W pracy pomaga mu rozbudowany system szkoleń, w których często uczestniczy. – Wiele uczę się też od współpracowników. Cieszę się, że tworzymy zgrany zespół. Zawsze mogę liczyć na ich pomoc – podkreśla. Obecnie Mateusz nie wyobraża sobie pracy w innym miejscu i wiąże swoją przyszłość z firmą. Czuje się również mocno związany z rodzinnym Raciborzem. Jest człowiekiem aktywnym. To tu w wolnych chwilach trenuje piłkę nożną i siatkówkę. Gra w jednym z raciborskich klubów. Poza tym interesuje się… wyścigami samochodowymi. Tę pasję zresztą dzieli wraz ze swoją drugą połówką. Przyznaje, że od czasu do czasu sam także lubi „podriftować”, czyli wziąć udział w wyścigach z poślizgiem kontrolowanym. Nic dziwnego, że jego ulubiony film to „Szybcy i wściekli”. A jaki ma pomysł na wakacje? Wyjazd do Mielna, z którym wiąże go wiele wspomnień.  ▨

MATEUSZ WYSOCKI O SOBIE Mój pierwszy dzień w pracy… silny stres i pozytywne zaskoczenie dobrą atmosferą w firmie. Najbardziej w swojej pracy lubię… ciągły rozwój i kontakty z ciekawymi ludźmi. Główna cecha mojego charakteru… upór i determinacja w zdobywaniu wiedzy. Najbardziej boję się… utraty zdrowia lub bliskich.

agros magazyn 20/2015

Gdybym nie pracował w Agros-Wrońscy… mieszkałbym we Wrocławiu lub Krakowie.


PORTRETY

JESZCZE BLIŻEJ

Z perspektywy ziemi Gospodarstwo Bertolda Fichny działa sprawnie i ciągle się

rozwija, choć nie zawsze jest różowo i po jego myśli. Ale jak sam mówi, w rolnictwie nie można się zrażać rokiem czy dwoma latami niepowodzeń, trzeba działać. Bertold Fichna wie, co to tradycja, jego rodzina uprawia ziemię w Bolesławiu koło Raciborza od wielu pokoleń. Dlatego też na swoją życiową drogę patrzy właśnie z wielopokoleniowej perspektywy; a rzeczy, których się podejmuje, są kontynuacją tego, co zaczęli jego przodkowie i będą (na to liczy) rozwijali synowie. Przywiązanie do ziemi Bertold ma we krwi, ale to po ojcu odziedziczył zaradność: – Gdy mój tata zaczynał gospodarzyć, miał 27 ha, kiedy ja w latach 90. przejmowałem to gospodarstwo, otrzymałem już 50, teraz pracuję na 120 ha, z czego tylko jedną czwartą dzierżawię. Reszta jest moją własnością – podkreśla. – Ambicje i plany, by powiększyć jeszcze swój areał, oczywiście są, ale czasy nie są łatwe – wzdycha Bertold. Ciągłe wahania rynku, zmieniające się ceny skupu czy wymogi jakościowe, a do tego konkurencja, ceny ziemi, a nawet zmieniający się klimat – to problemy, z którymi radzić sobie musi każdy rolnik, Bertold nie jest tu wyjątkiem. OCZY DOOKOŁA GŁOWY – Kiedyś rolnik bardziej pracował fizycznie, teraz musi kalkulować, a w pracy wspomagać się zaawansowanymi technologiami i metodami uprawy czy hodowli. Pomocne są także dotacje z różnych funduszy – wymienia. Sposobem rolnika z Bolesławia na trudne czasy jest różnorodność; w jego gospodarstwie uprawiane są rzepak, pszenica, jęczmień, kukurydza i buraki cukrowe. Hoduje również zwierzęta. – Kiedyś mieliśmy krowy mleczne, ale ze względu na warunki gospodarowania zrezygnowaliśmy z tego. Nadal hodujemy trzodę chlewną, tylko niestety w ostatnich 5 latach musieliśmy ograniczyć liczbę z 300 do 140 sztuk – wspomina. »


– Postęp techniczny jest podstawą nowoczesnego gospodarstwa, ale także receptą na zainteresowanie młodych uprawą roli – mówi Bertold, który wychował już swoich następców


PORTRETY

JESZCZE BLIŻEJ

godzinę, a potem czekać 2-3 dni na poprawę pogody. Ci, którzy nie mają suszarni, o wiele gorzej na tym wyszli – podsumowuje. Pan Bertold uważa jednak, że mimo wahań klimat nie zmieni się aż tak, by trzeba było dokonywać radykalnych zmian branżowych: – Ryżu chyba nie będziemy tutaj sadzić – śmieje się. POMOC W POLU I ZA BIURKIEM Życie bohatera artykułu nie ogranicza się wyłącznie do pracy w gospodarstwie. Tak samo jak jego pradziad i ojciec jest sołtysem w Bolesławiu, i to trzecią kadencję. – Myślę, że tak jak miłość do ziemi, przodkowie przekazali mi chęć działania na rzecz naszej bolesławickiej społeczności – mówi. – Obecnie praca sołtysa znacznie różni się od tej wykonywanej kiedyś, wszystko jest bardziej zbiurokratyzowane i ujęte w normy prawne. Mój ojciec po prostu działał, wspólnie z mieszkańcami zbudował w czynie społecznym świetlicę, która służy nam wszystkim do tej pory – wspomina. Ale jedno się w Bolesławiu nie zmieniło; ludzie nadal są mocno ze sobą zżyci, chcą pomagać i udzielać się dla wspólnego dobra. – Oczywiście są oponenci, ale ogólnie wszystko się dobrze układa, właśnie dzięki lokalnej solidarności – mówi z zadowoleniem. Na pytanie, czy bardziej czuje się rolnikiem, czy sołtysem, odpowiada, że chyba jednak rolnikiem, chociaż wybór jest trudny, bo oba zawody wymagają wiele energii i poświęcenia. Na szczęście Bertold ma „asystentów” – synów Denisa, Mateusza i Patryka, którzy pomagają zarówno w biurze sołtysa, jak i w polu. – Można powiedzieć, że kształcą się w dwóch kierunkach – żartuje. – Pomaga mi także moja córka – Aleksandra, no i żona, która zajmuje się całą księgowością.

Optymizm oraz praca przy wsparciu rodziny i lokalnej społeczności to podstawy sukcesu według Bertolda Fichny, który jest rolnikiem i sołtysem w Bolesławiu. – Działam wielokierunkowo, ale tak żeby nic ze sobą nie kolidowało – mówi – Nie patrzę na to w kategoriach porażki. Raczej przemyślnego działania: z jednej strony nie chcę wkładać wszystkich jaj do jednego koszyka, a z drugiej nie mam możliwości działać w aż tak wielu dziedzinach, dlatego pewne ograniczenia są konieczne dla usprawnienia działania całego gospodarstwa – tłumaczy. Większy nacisk gospodarz kładzie na uprawę roślin, a to, co nie zostanie sprzedane, jest wykorzystywane jako pasza dla zwierząt. To pozwala utrzymać hodowlę na minimalnym poziomie opłacalności. Doskonałym pomysłem, przy szczególnie niepewnej w ostatnich latach pogodzie, była budowa suszarni dla zbóż, to pozwoliło uniezależnić się od wahań pogody. – Klimat jednak się zmienił, kiedyś pogoda w czasie żniw była stabilniejsza, zdarzały się nawet 3 tygodnie dobrej pogody. W zeszłym roku ja i wielu moich sąsiadów musieliśmy „kraść z pola”; czasem kosić można było tylko przez

20

OPTYMIZM PRZEDE WSZYSTKIM – Nie wszystko układa się po mojej myśli, cały czas trzeba elastycznie reagować na to, co przynosi życie – mówi Bertold. – Pracuję tak, żeby rozwijać gospodarstwo i zostawić swoim dzieciom jakieś zabezpieczenie – wyjaśnia. A rozwój techniczny rolnictwa na pewno jest w stanie zachęcić młodzież do wyboru takiej drogi życiowej. Praca nie jest już tak męcząca i przynosi większą satysfakcję, chociażby dlatego, że w tym samym czasie udaje się przerobić więcej i szybciej widać efekty. Poza tym samo obcowanie z zaawansowanymi technicznie maszynami jest przyjemne. W gospodarstwie może pracować mniej osób, przykładowo na areale ojca rolnika pracowało 7, teraz przy 120 ha wystarczą tylko 3 osoby. – Zakup maszyny rolniczej to nie to samo, co wyjście po bułki, ale staramy się iść do przodu – mówi Bertold. Niedawno kupiliśmy od Wrońskich ciągnik New Holland T7, wkrótce poszliśmy za ciosem i zaopatrzyliśmy się w 15-tonową przyczepę firmy Pronar, która o wiele lepiej nadaje się do naszego gospodarstwa. – Do Wrońskich przeszedłem niedawno, bo dwa lata temu, ale to była dobra decyzja, już teraz mogę powiedzieć, że są partnerami, którym ufam. Wiem, że nie sprzedadzą mi niczego, co byłoby dla mnie niekorzystne, a na naszą współpracę patrzą długofalowo. A ja właśnie do takiej jestem przyzwyczajony – uśmiecha się Bertold.  ▨


PREZENTACJE

CNH INDUSTRIAL CAPITAL

Finansowanie

fabryczne „szyte na miarę” Agros-Wrońscy we współpracy z CNH Industrial Capital, świato­ wym liderem na rynku kapitałowym, uruchamia możliwość zakupu produktów firmy New Holland w ramach finansowania fabrycznego. To świetne rozwiązanie dostosowane do indywidualnych potrzeb i możliwości finansowych każdego z nabywców. Szybka decyzja kredytowa, indywidualnie dopasowana wysokość rat, elastyczny harmonogram spłat, brak dodatkowych zastawów hipotecznych i atrakcyjne ubezpieczenie to główne atuty finansowania fabrycznego. Pożyczka lub leasing są przyznawane na okres

Alicja Selwa, Kierownik Regionalny CNH Industrial Capital, dobierze najlepsze rozwiązanie finansowe, dopasowane do potrzeb. W razie pytań prosimy o kontakt pod numerem tel. 797 304 094 lub chętnie odpowie na wszelkie pytania alicja.selwa@ cnhind.com

od 12 do 96 miesięcy (od roku do 8 lat). Raty zmienne lub stałe są regulowane miesięcznie, kwartalnie lub półrocznie. Kredytobiorcy mogą liczyć na bezkosztowe uwzględnienie dopłat z Unii Europejskiej. Atutów finansowania fabrycznego jest sporo, a jego gwarant, CNH Industrial Capital, to silny, solidny i niezawodny partner w biznesie, z blisko 50-letnim doświadczeniem w finansach. Co zrobić, by skorzystać z finansowania? Do wniosku należy dołączyć fakturę proforma lub zamówienie, kserokopię dowodu osobistego, decyzję o nadaniu numeru NIP-4 lub VAT-5, decyzję ws. podatku rolnego, faktury za sprzedaż oraz kopie umów kontraktacyjnych z ostatniego roku, potwierdzenie otrzymania dopłat do gruntów, a w przypadku dotacji PROW 2007-2013 kserokopię umowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wraz z aneksami i zestawieniem rzeczowo-kosztowym. Szczegółowych informacji na ten temat ze strony CNH Industrial Capital udziela Alicja Selwa. W Agros-Wrońscy za ten projekt jest odpowiedzialny Krzysztof Szczęsny, tel. 608 624 694. Warto dodać, że od kwietnia w Agros-Wrońscy w Strzelcach Wielkich rozpoczyna działalność punkt obsługi klienta, w którym każdy otrzyma informacje związane z finansowaniem fabrycznym. Zapraszamy!  ▨


PREZENTACJE

RTK dla każdego

Do końca roku technologia RTK będzie dostępna dla wszystkich klientów firmy Agros-Wrońscy. Dzięki niej możliwe jest prowadzenie ciągnika z dokładnością nawet do 2,5 cm! Jak widać, niezwykle precyzyjne rolnictwo staje się w Polsce rzeczywistością. System transmisji radiowej RTK (Real Time Kinematic) to technologia, której podstawą są dokładne pomiary za pomocą nawigacji satelitarnej. Jest to obecnie najbardziej nowoczesna technologia, wykorzystywana w rolnictwie precyzyjnym, charakteryzująca się bardzo wysoką dokładnością i powtarzalnością. Pozwala na wykonywanie prac wymagających precyzji zarówno w płaszczyźnie poziomej, jak i pionowej, takich jak nasadzanie upraw rzędowych, uprawy konserwujące, wyrównywanie terenu czy też odwadniane pól. Oferowane przez New Holland RTK służy do automatycznego prowadzenia maszyn, obsługującego pełen zakres sygnałów korekcyjnych. Producent urządzenia określa maksymalny poziom błędu pomiędzy przejazdami na +/ – 2,5 cm. W rzeczywistości, mając poprawny sygnał satelitarny, może to być nawet 0,5 cm. W trakcie robionych przez „Rolniczy Przegląd Techniczny” jazd testowych została osiągnięta dokładność lepsza od katalogowej, gdyż na poziomie 1,6 cm. I to pomimo tego, że testy wykonywane były podczas padającego cały dzień deszczu. NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI Podstawowym elementem transmisji radiowej RTK jest sieć stacji bazowych oraz radiowych sygnałów korekcyjnych. Stacja bazowa umożliwia nadawane w promieniu 12,87 km od niej we względnie

22

płaskim terenie, który zapewnia dobrą propagację sygnału. W przypadku terenu zalesionego lub pofałdowanego wykorzystać można wzmacniacze sygnału, aby wykluczyć jego zanikanie. Stację bazową umieścić można zarówno na stałe w jednym miejscu, jak i przemieszczać ją w zależności od potrzeb. Radiowe sygnały korekcyjne w systemach GPS i GLONASS przesyłane są za pomocą sieci satelitów, znajdujących się na orbicie okołoziemskiej. Z tego względu, że są one niewystarczające do wykonywania precyzyjnych prac polowych niezbędne jest wykorzystanie sygnałów korekcyjnych. Dlatego też firma Agros-Wrońscy buduje wraz z New Holland sieć stacji korygujących, które umożliwią prowadzenie bardzo dokładnych prac polowych przez wszystkich użytkowników maszyn producenta. Najbardziej dokładne na świecie rozwiązanie w dziedzinie rolnictwa precyzyjnego jest teraz na wyciągnięcie ręki również dla polskich rolników. Do końca tego roku będą one dostępne dla klientów Agros-Wrońscy bez względu na wielkość użytkowanego ciągnika. Firma posiada wersje demonstracyjne wszystkich prezentowanych urządzeń. Dzięki temu każdy zainteresowany tymi nowoczesnymi rozwiązaniami rolnik, chcący osiągnąć najwyższą precyzję w prowadzeniu swoich maszyn, może je teraz przetestować w swoim gospodarstwie. W razie wszelkich py tań należ y kontak tować się z Tomaszem Wrońskim. Tel. 694 192 899, e-mail: t.wronski@agros-wronscy.pl.  ▨


Jaka nawigacja, taka precyzja

Nowoczesna technika wkracza w kolejne dziedziny życia. Kolorowe ekrany mają swoje zastosowanie nie tylko w telefonach komórkowych. Mogą też ułatwić prace polowe. Dobrym przykładem jest EZ-Guide 250, który dzięki kolorowemu wyświetlaczowi, a także intuicyjnemu interfejsowi, jest w tej chwili najciekawiej prezentującą się nawigacją na rynku. – System EZ-Guide 250 pozwala na wejście w świat rolnictwa precyzyjnego. Wyróżnia go prostota obsługi, łatwość montażu i wyjątkowa ergonomia pracy. Sprawdza się przede wszystkim w tych uprawach zbóż, w których możliwe jest stosowanie dokładności poniżej jednego metra – mówi Tomasz Wroński, Dyrektor ds. Serwisu i Części zamiennych Agros-Wrońscy. Jego głównym zadaniem jest zapewnienie wysokiej jakości nawigacji w trakcie prowadzenia maszyn rolniczych (ciągników wraz z osprzętem). Umożliwia on jazdę na równoległych pasach podczas rozsiewu nawozów oraz wykonywania oprysków w celu wyeliminowania zakładek lub omijaków. Co ważne, bez potrzeby korzystania ze ścieżek technologicznych. Jednocześnie EZ-Guide 250 dobrze sprawdza się podczas nawożenia mineralnego przedsiewnego, a także nawożenia mineralnego na trwałych użytkach zielonych.

MAPA W PAMIĘCI EZ-Guide 250 posiada inteligentny interfejs, który zapewnia szybki dostęp do linii prowadzenia oraz map pokrycia. Posiada też port USB niezbędny do przesyłu danych, a także wyjście GPS. Jego zaletą jest kreator instalacji, pozwalający skonfigurować kalibrację EZ-Guide i korekty GPS krok po kroku, w przystępny i łatwy sposób. – Urządzenie umożliwia jazdę po prostej, po krzywej, po uwrociu, po okręgu i dowolnym torze FreeForm. Potrafi zarejestrować pokonywaną ścieżkę na mapie. Dzięki temu rolnik może uniknąć – jadąc kolejny raz – przeszkód i niebezpiecznych punktów. W takich sytuacjach podłączyć można pamięć, USB w celu łatwego przeniesienia map pokrycia na komputer – podkreśla Tomasz Wroński. Oprócz umiejętności zapamiętywania pokonywanej trasy i tworzenia mapy terenu nawigacja posiada funkcję pauzy, umożliwiającą powrót w to miejsce, w którym został zakończony ostatni przejazd, również w połowie pola. Dzięki temu możliwa staje się jazda z narzędziem uprawowym co drugi przejazd, bez konieczności uciążliwego zawracania. To jak i dodatkowa funkcja zliczania przepracowanych hektarów pozytywnie wpływają na oszczędności paliwa podczas pracy ciągnika. WSZYSTKO JASNE Dużą zaletą nawigacji jest kolorowy 11-centymetrowy ekran, a także przyciski umożliwiające uruchomienie potrzebnych funkcji za pomocą jednego dotknięcia. Wyświetlacz posiada wytrzymałą konstrukcję, niezbędną w trakcie prac polowych. Oprócz tego ekran jest wyposażony w dzienny lub nocny tryb ekranu, więc o każdej porze widoczne są wszystkie jego elementy. Wyświetlacz posiada dwa widoki robocze: z lotu ptaka oraz perspektywiczny 3D. Obsługiwany jest za pomocą sześciu klawiszy roboczych. EZ-Guide 250 jest kompatybilny z systemem kierowania EZ-Steer. Jego wartość potwierdza fakt, że jest on zwycięzcą testu TOP AGRAR.  ▨

23


PREZENTACJE

KONGSKILDE

Lider wśród kultywatorów

Nowoczesne rozwiązania zastosowane w Germinatorze Pro firmy Kongskilde zadowolą nawet najbardziej wymagających gospodarzy. Wysoka jakość, funkcjonalność i innowacyjność tego sprzedawanego przez Agros-Wrońscy urządzenia sprawiają, że niczym filmowy „terminator” deklasuje rywali. O tym, że dobre przygotowanie gleby pod siew jest sprawą fundamentalną, nikogo chyba przekonywać nie trzeba. Od niego zależy przecież właściwy wzrost roślin, a tym samym wydajność zbioru i… wynik finansowy. Szczególnie ważne jest to w przypadku plonowania roślin o dużej wartości, takich jak burak cukrowy, cebula czy szpinak. GERMINATOR PRO Z KONGSKILDE Do prac w polu należy wykorzystywać najlepszy sprzęt. Bez wątpienia takim jest oferowany przez Agros-Wrońscy kultywator Germinator Pro firmy Kongskilde. Dzięki unikalnemu połączeniu elementów roboczych maszyna ta tworzy odpowiednie warunki

Dane techniczne

Wersja standardowa Ząb prosty Vibro Super G Pięć rzędów zębów Rozstaw zębów: 6 cm Belka planująca Flexboard Szerokości sekcji: 1,2/1,4/1,6 m Ręczne ustawianie głębokości roboczej Hydrauliczne składanie maszyny Hydrauliczna regulacja docisku poszczególnych sekcji Belka planująca tylna Automatyczna blokada na czas transportu

Wyposażenie opcjonalne Spulchniacze śladów kół ciągnika (zęby VTH) Różne konfiguracje wału (BBR/BBK/ BCK/BBC/ BCC) Belka zaczepowa 24

Zestaw oświetlenia


Germinator Pro w starciu z konkurencją

Germinator PRO

Urządzenie innej marki 1

Urządzenie innej marki 2

Pięć rzędów zębów

Trzy rzędy zębów

Cztery rzędy zębów

Zęby rozmieszczone co 6 cm

Zęby rozmieszczone co 11 cm

Zęby rozmieszczone co 8 cm

Zawieszenie hydrauliczne

Brak układu zawieszenia

Brak układu zawieszenia

Vibro Till Heavy

Sztywne zęby z zabezpieczeniem przed przeciążeniem

Sztywne zęby z zabezpieczeniem przed przeciążeniem

Masa od 3,9 do 5,3 t

Masa od 4 do 6,5 t

Masa od 6 do 10,4 t

do kiełkowania i zapewnia optymalną wilgotność gleby podczas sezonu wzrostu. Nowa kombinacja ulepszonych wałów, które mają większą średnicę, wzmocnione, niewymagające smarowania łożyska pozwala na lepsze zagęszczanie gleby. Warto podkreślić, że sekcje w Germinatorze Pro są podwieszone pod ramą nośną za pomocą unikalnego hydraulicznego układu zawieszenia, który umożliwia każdej z nich bardzo dokładne kopiowanie terenu. Poza tym zostały one poszerzone do 120, 140 i 160 cm. Dla porównania, sekcje w starej wersji miały szerokość 80 lub 100 cm. Rozwiązanie to wprowadzono, by zapewnić jednakową głębokość uprawy i polepszyć wyrównanie pola. Należy dodać, że nową konstrukcję ramową oparto na kompleksowych symulacjach komputerowych. Zapewnia ona znacznie większą wytrzymałość. ZĘBY I RAMIONA GERMINATORA Innym ciekawym rozwiązaniem jest hydraulicznie regulowana belka Flexboard umieszczona przed sekcjami roboczymi. Wyrównuje glebę przed pierwszym wałem, co powoduje, że sekcja robocza działa płynniej i wydajniej. Pięć rzędów prostych zębów Vibro Super G, które umieszczono w odstępie co 6 cm, zapewnia stuprocentową uprawę gleby. – Trzeba wskazać, że Germinator Pro

agros magazyn 20/2015

może być wyposażony opcjonalnie w wytrzymałe spulchniacze śladów kół ciągnika, w których wykorzystano znane zęby VTH firmy Kongskilde. Liczba samych zębów może być zmieniana w zależności od szerokości kół lub gąsienic – dodaje Wojciech Ferdyn. Ostatnim atutem Germinatora Pro jest stosunkowo niska waga, co wpływa na zmniejszenie zużycia paliwa. Bez wątpienia ta maszyna spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających gospodarzy.  ▨

– Ger m i nator P r o cechuje doskonała z dol no ś ć w y r ówny wania podłoża, a pomaga w t y m unikalne ustawienie zębów i wałów w połączeniu z indywidualnie montowanymi sekcjami. Elementy te umożliwiają pracę agregatu w różnych rodzajach gleby, od ciężkich, mocnych do średnio ciężkich – mówi Wojciech Ferdyn z firmy Kongskilde.

25


DORADZTWO

Z PIERWSZEJ RĘKI

WAŁkowanie p

– Dobór typu wału do miejsca, w którym ma pracować, ma kluczowe znaczenie. Chętnie doradzę w wyborze odpowiedniego sprzętu i odpowiem na wszelk ie py tania – mów i Zdzisław Jasek, przedstaw iciel Agros-Wrońscy, tel. 600 353 818, e-mail: z.jasek@agros-wronscy.pl

26

– Mam tutaj gleby V i VI klasy, czyli, co tu dużo mówić, piaszczyste i ubogie w substancje organiczne. Do tego kamieniste. Trzeba bardzo pilnować, żeby kamienie nie dostały się do kombajnu podczas zbiorów, bo źle by się to skończyło – mówi rolnik. – Kiedyś, gdy nie stosowałem wału podczas żniw, sprzęt ulegał częstym awariom, uszkadzały się np. listwy bębna młócącego – wspomina. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie ziemi pod uprawę. – Wbijanie w glebę kamieni ważących między 5 a 10 kg to podstawowa ochrona kombajnu, który kilka miesięcy później przemierzy trasę wału, zbierając plony – mówi Zdzisław Jasek, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy. Ale to tylko jedna z wielu zalet wału ciągnionego zamocowanego do jednego z trzech ciągników New Holland posiadanych przez rolnika. – Bardzo ważne jest także to, że wał ugniata glebę. To sprawia, że wilgoć jest lepiej zatrzymywana

w glebie, ziemia nie wysycha, a nasiona lepiej kiełkują – zauważa przedstawiciel. A nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak ważne jest przygotowanie gleby, zwłaszcza przy takiej klasie, na jakiej gospodarzy pan Jan. PROSTE RÓWNANIE Wał Jana Chudaszka – jak sam przyznaje – jest raczej prostą maszyną, bez dostępnych obecnie nowoczesnych rozwiązań, ale niezawodną: – Przez osiem lat nie miałem poważnej usterki, wymieniałem za to elementy, które musiały się zużyć, czyli np. koła ugniatające, ale dla serwisu to przecież żaden problem – śmieje się rolnik. – Poza tym uważam, że sprzęt ma najlepszą proporcję ceny do jakości – jest łatwy w obsłudze, bardzo dobrze pracuje, jest wytrzymały i wykonany z trwałych materiałów. Sprawdza się w bardzo wymagającym terenie, jakim jest moje gospodarstwo – wylicza.


ola

W wyposażeniu standardowym wału EXPOM Jacek znajdują się:

! rama z zaczepem na górny hitch ciągnika, ! stopka podporowa, ! koła jezdne 10/75-15.3, ! zabezpieczenie transportowe, ! trzy sekcje wału Cambridge, ! wszystkie wersje składane hydraulicznie, ciągnione.

Wał można doposażyć w:

! dyszel prosty na dolny hitch ciągnika, ! koła jezdne 11.5/80-15.3, ! oświetlenie, ! różne typy pierścieni.

Gospodarz śmieje się, że jest kolekcjonerem sprzętu od Wrońskich: – Kupowałem od nich już wtedy, kiedy zaczynali swoją działalność, miałem blisko, podjechałem do siedziby i zawiązała się współpraca, która trwa do dziś – wspomina. – Odpowiada mi u nich uczciwe podejście i pomoc, na które zawsze mogę liczyć. Myślę też, że wyróżnia ich indywidualne podejście do rolnika czy jego gospodarstwa i, że nie zostawią człowieka w nagłej potrzebie – zauważa. Jan Chudaszek obecnie posiada trzy ciągniki New Holland: TD 80D, T7170 i TD5010, kombajn New Holland TC54, hydrozestaw uprawowo-siewny Kongskilde Vibrio Compact Proline oraz właśnie wał uprawowy Jacek firmy EXPOM. – Cena jest ważnym kryterium, ale jeszcze ważniejszym jest dopasowanie maszyny do warunków w gospodarstwie, w moim wał Jacek sprawdza się idealnie. A poza tym bardzo chętnie wspieram polskie firmy – podkreśla rolnik.  ▨

Obsługa wału jest bardzo prosta, to jedna z tajemnic jego niezawodności. – Po 8 latach użytkowania tak samo dobrze nadaje się do pracy, jak wtedy, gdy go kupiłem – mówi z dumą Jan Chudaszek

Wał Jacek marki EXPOM charakteryzuje się doskonałym przełożeniem jakości do ceny; przez 8 lat użytkowania na trudnych kamienistych glebach nie uległ żadnej awarii.

agros magazyn 20/2015

– Łatwy w obsłudze, bardzo dobrze pracuje, jest wytrzymały i wykonany z dobrych materiałów. Sprawdza się w wymagającym terenie, jakim jest moje gospodarstwo – mówi Jan Chudaszek z Miedźna

27


DORADZTWO

Z PIERWSZEJ RĘKI

Prawdziwy champion

Żeby dokonywać wielkich i ważnych rzeczy, potrzeba wiary, samozaparcia i ciężkiej pracy. Co się wtedy może wydarzyć? Może na przykład powstać stadnina koni, w której odbywają się zawody jeździeckie klasyfikujące do olimpiady. Gdzie? Na przykład w niewielkim Radzionkowie… Przeczytajcie, co wspólnego z tym przedsięwzięciem mają nasze maszyny rolnicze. – Ośrodek jeździecki jest ważną częścią mojego życia – mówi Andrzej Cichoń, właściciel Klubu Jeździeckiego LIDER w Radzionkowie. – Jest spełnieniem marzeń, ale także sposobem na wyrażenie lokalnego patriotyzmu, bo na zawody jeździeckie, które nasz Klub organizuje, przyjeżdżają osoby z całego świata. I rzeczywiście, od 2008 r. na uznawane za najważniejsze w tym regionie świata zawody w ujeżdżeniu koni przyjeżdżają sportowcy z najdalszych zakątków globu. – Mieliśmy zawodników z USA, Australii, Palestyny, Kanady, Rosji i oczywiście z całej Europy. W ubiegłym roku startował u nas nawet potomek rodziny Porsche. Jak widać miłość do koni mechanicznych przekłada się na miłość do tych pięknych zwierząt – żartuje. Organizatorzy zawodów w Radzionkowie nie muszą mieć kompleksów. Impreza, którą stworzyli, ma charakter międzynarodowych zawodów, w których zdobyte punkty liczą się do oficjalnej punktacji klasyfikującej m.in. do olimpiady w Rio de Janeiro 2016. – Co roku startuje u nas około 90 zawodników. Tegoroczna 8. edycja odbędzie się już w maju.

28

W tej chwili trwają bardzo intensywne przygotowania. Zależy nam, by impreza była jak najbardziej prestiżowa i nowoczesna. Poza tym jest ona „platformą” kontaktową, w czasie, której zawierane są korzystne dla całego regionu transakcje – zauważa Andrzej Cichoń. W CYKLU 100 ha gospodarstwo Andrzeja Cichonia to złożony obieg, który działa niczym perpetuum mobile. Mieszczą się na nim m.in. stajnie zamieszkiwane przez 30 koni, wybiegi, parkour, pola, na których zbierane są: nie tylko siano i słoma, ale także owies, jęczmień, pszenica, a nawet kukurydza i rzepak. Część ziem jest przeznaczona na odkładanie obornika „produkowanego” tutaj w niemałej ilości. – Stosujemy go jako naturalny nawóz dla roślin, które uprawiamy. Wszystko, co wyrośnie na naszej ziemi, się sprzedaje. A jeśli zostanie nam jakaś nadwyżka, sprzedajemy ją jako paszę dla zwierząt – mówi Andrzej Cichoń, który jest także członkiem zarządu zakładów mięsnych HAM.


– Kosiarki firmy KUHN są wyposażone w prze-

– Kosiarka KUHN to sprzęt najwyższej klasy, na którym doskonale się pracuje i dzięki któremu o 1,5 doby można skrócić czas suszenia, nie boi się również wysokich roślin i dokładnie wykasza łany traw, a to realna oszczędność – mówi Andrzej Cichoń

łomowe rozwiązanie zgniatające pokos. Pozwala to na szybsze schnięcie roślin i ograniczenie utraty składników pokarmowych w nich zawartych. Im szybciej pokos schnie, tym pasza jest bardziej wartościowa – mówi Janusz Stochel, przedstawiciel firmy KUHN

– Kosiarki marki KUHN znacznie podnoszą wydajność i opłacalność upraw zarówno w dużych, jak i mniejszych gospodarstwach – mówi Arkadiusz Smolarek, Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy. Kontakt tel. 600 353 819, e-mail: a.smolarek@agros-wronscy.pl

agros magazyn 20/2015

– W swojej działalności muszę być rolnikiem, hodowcą oraz biznesmenem, ponieważ ważne jest dla mnie nie tylko zdrowie i jak najlepszy stan koni, ale również zadowolenie ich właścicieli, bo większa część stajni jest wynajmowana prywatnym osobom, a raczej ich raczej ich wierzchowcom. Te zwierzęta są uwielbiane i rozpieszczane, dlatego każde uchybienie w jakości, np. paszy, byłoby natychmiast zauważone i odnotowane – mówi. – Dlatego zawsze stawiamy na najwyższą jakość usług; zarówno tych wykonywanych przeze mnie, jak i tych, z których sam korzystam. ZDROWE SIANO Rolnicy posiadający dział produkcji zwierzęcej i pastwiska z pewnością doskonale wiedzą, jak ważną rolę odgrywa dobrej jakości kosiarka. – Od czterech lat mam sprzęt KUHN-a, najpierw kupiłem rozdrabniacz KUHN BE 14, i tak bardzo byłem zadowolony z jego działania, że dwa lata temu zaopatrzyłem się w kolejny produkt , kosiarkę FC243GII-FF – mówi z zadowoleniem. Rzeczą, która bardzo odpowiada przedsiębiorcy, jest m.in. wyposażenie tych kosiarek w zgniatacz pokosu zapewniający wymierne korzyści zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne. Maszyny KUHN po pierwsze odpowiednio obchodzą się z roślinami: – Na siano uprawiam głównie trawy i rośliny motylkowe, które charakteryzują się delikatnymi listkami. W czasie koszenia najpierw zielonka, a później siano powinny być jak najmniej przetrząsane – wyjaśnia przedsiębiorca. Kosiarka dzięki łamaczowi łodyg uszkadza zewnętrzną część rośliny, co powoduje, że sok komórkowy szybciej wyparowuje. Roślina nie traci najbardziej wartościowego białka, a rolnik zyskuje co najmniej półtora dnia suszenia. – A to nie tylko mniej zużytego paliwa czy godzin pracy, ale po prostu większe prawdopodobieństwo uniknięcia zmoknięcia pokosu w wyniku ewentualnych opadów. W końcu siano zebrane jest o jeden dzień szybciej – precyzuje.

W przypadku działalności Andrzeja Cichonia uniknięcie zgubnego wpływu deszczu na pokos jest niezwykle ważne, gdyż powoduje on utratę najbardziej wartościowych składników: białka i węglowodanów, przez co pracownicy stadniny zmuszeni są do zwiększania ilości paszy, tak by dostarczyć koniom wymaganej ilości mikro- i makroelementów. – Dorosły koń dostaje z reguły 5 kg siana dziennie o ściśle określonych proporcjach wartości odżywczych, jego zbilansowana dieta jest niezwykle ważna ze względu na forsowne ćwiczenia i treningi, które wykonuje – wyjaśnia Andrzej Cichoń. Do zalet kosiarki należy jeszcze dodać: regulację wysokości koszenia, szerokości pokosu, szybkość rozkładania oraz trwałość. Przed zakupem pierwszej kosiarki KUHN bohater artykułu długo rozważał różne opcje, zdecydowały opinie jego syna: – W czasie pobytu w Niemczech mój syn Mateusz zauważył, że firma KUHN jest tam bardzo rozpowszechniona, przyjrzałem się więc ofercie firmy i podjąłem decyzję o zakupie maszyny tej marki – opowiada. – Szybko pochwaliłem sam siebie za trafność decyzji, bo to sprzęt wysokiej klasy, taki champion, i nie mówię tu wyłącznie o sposobie pracy, ale także o wykonaniu maszyn. Od momentu kupna nie było żadnej usterki, mimo że na sprzęcie pracują osoby o różnych kompetencjach w obsłudze maszyn rolniczych. Jedyne, co muszę robić to sezonowa wymiana noży. Nic poza tym – mówi. Rasowe konie dużo wymagają od swojego hodowcy, ale potrafią się odwdzięczyć wyrafinowanym pięknem, elegancją i przyjaźnią. Wymagają specjalistycznej opieki, która może stanowić nie lada wyzwanie. – Dlatego ja korzystam z najlepszych i sprawdzonych metod chowu czy pielęgnacji oraz najlepszego niezawodnego sprzętu, do którego mam zaufanie, bo zawsze stawiam na jakość – podsumowuje.  ▨

29


DORADZTWO

Z PIERWSZEJ RĘKI

Szeroki

horyzont możliwości W gospodarstwie Wojciecha Godźka z Rzeczyc niedaleko Gliwic znajduje się cały arsenał maszyn rolniczych schowanych w… hangarze, podobnym do tych, w których samoloty czekają na swoje podniebne wojaże. Jednak w tym przypadku nie ma mowy o bujaniu w obłokach…

– Przykład gospodarstwa Wojciecha Godźka pokazuje, że wozy asenizacyjne są potrzebne również w gospodarstwach, gdzie nie hoduje się zwierząt. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania związane z zakupem sprzętu, tel. 600 353 819,

– Gospodarstwo prowadzę z teściem. Dzierżawimy 105 ha – rozpoczyna swoją historię rolnik. – Jednak początkowo moje życie układało się inaczej – zaznacza. Gospodarz, zanim zaczął uprawiać ziemię na swój rachunek, pracował w innym gospodarstwie specjalizującym się w usługach rolniczych. – Do moich obowiązków należało m.in. koszenie zbóż, prasowanie słomy, ale cały czas czułem, że to nie jest zajęcie na dłuższą metę. Trzeba było przejąć inicjatywę i przejść na swoje – wspomina. Początki, jak zwykle, nie były łatwe. Gospodarz szukał dla siebie ziemi w czasach największego boomu emigracyjnego. – Ludzie w moim wieku raczej chcieli szukać szczęścia za granicą, niektórzy nawet śmiali się ze mnie, gdy widzieli, jak staram się przygotować ziemię pod uprawę, pytali: „Po co ci to?”, a ja nie żałuję. Lepiej być na swoim – podsumowuje.

e-mail: a.smolarek@ agros-wronscy.pl

30

HANGAR SPRZĘTU I faktycznie, jeśli miarą wydajności i zaradności gospodarza miałaby być ilość sprzętu, który posiada, to Wojciech Godziek byłby liderem. – Co poradzić, lubię nowe, a nie lubię starego – uśmiecha się, gdy patrzy na ciągniki New Holland, prasy rolujące także New Holland, przyczepy Pronar, opryskiwacze, siewniki i wóz asenizacyjny Pomot o pojemności 5000 l. Ten ostatni może budzić zdziwienie z uwagi na to, że w tym gospodarstwie nie hoduje się zwierząt. Uprawiana jest kukurydza, ziemniaki, zboże ozime, ale żadnej trzody chlewnej i bydła mlecznego nie ma… – Przyznam, że dałem się namówić Arkowi Smolarkowi, „naszemu” sprzedawcy od Wrońskich, z którym współpracuję już od wielu lat, i który dobrze zna moje gospodarstwo. Z dzisiejszej perspektywy mogę powiedzieć, że miał rację,

Wojciechowi Godźkowi z Rzeczyc rosną już pomocnicy, starszy syn Mateusz jest żywo zainteresowany zwłaszcza maszynami rolniczymi. – Ani się obejrzę, a sam będzie prowadził ciągnik – mówi rolnik


Wóz asenizacyjny Pomot 5000 l współpracuje z ciągnikiem New Holland TD5050

rekomendując mi zakup tego wozu asenizacyjnego – – Sam zbiornik wykonany jest z 5-mm blachy wysokiej mówi. Gospodarz kupił wóz ponad dwa lata temu i zna- jakości, ma podwójny spaw na zewnątrz i wewnątrz, lazł dla niego wiele zastosowań; od tego, co oczywiste, a główny króciec spustowy w pokrywie tylnego właczyli opróżnianie szamba, przez przeczyszczanie dre- zu jest wyposażony w zasuwę hydrauliczną otwieranów w polu (po zamontowaniu specjalnego węża), aż ną z kabiny ciągnika – wylicza handlowiec. Zbiornik po zwykłe zmywanie zaległych warstw ziemi w miej- zapełnia się w ok. 4 minuty: – Tak podaje producent, scach, gdzie nie powinno ich być. – Maszyna przydaje ja tego nigdy nie mierzyłem, bo dzieje się to tak szybsię, bez dwóch zdań, jest tak dobrze skonstruowana, że ko, że nie czułem potrzeby sprawdzania – mówi rolwystarczy ją tylko zapiąć do ciągnika i jechać – mówi. nik. Te słowa potwierdza Arkadiusz Smolarek; zbiornik napełniany jest pod wpływem ciśnienia 0,7 bara, a przed przelaniem zawartości zabezpieczeniem jest PRZYDATNY W KAŻDYM GOSPODARSTWIE – Charakter gospodarstwa Wojciecha Godźka poka- zawór dwukulowy na szczycie zbiornika oraz syfon zuje, że wozy asenizacyjne mają zastosowanie nawet z wziernikiem i zaworem spustowym. w miejscach, gdzie nie hoduje się zwierząt – mówi Gospodarstwo prowadzone przez rolnika i jego Arkadiusz Smolarek, Przedstawiciel Handlowy Agros- rodzinę rozwija się w miarę upływu czasu pracy i ko-Wrońscy. – Są nieodzowne przy pracach związa- lejnych inwestycji. – Jeszcze kombajnu nam brakunych z uprawą pola, także przy wożeniu wody do je – śmieje się. – Nie wiem, co nowego znajdzie dla oprysków. Wóz gospodarza z Rzeczyc jest stosun- mnie znowu Arek, ale na pewno będzie w 100 proc. kowo niewielki, ale w tym przypadku optymalny. odpowiadało potrzebom mojego gospodarstwa.  ▨

Maszyna przydaje się, bez dwóch zdań, jest tak dobrze skonstruowana, że wystarczy ją tylko zapiąć do ciągnika i jechać.


DORADZTWO

KONSULTANT TECHNICZNO-HANDLOWY DORADZA

Zawsze krok przed… Producenci bez przerwy pracują nad unowocześnianiem swoich

produktów. Również firma New Holland wprowadziła wiele udoskonaleń w swoich maszynach żniwnych na ten sezon. Przedstawiamy rozwiązania stosowane w małych i średnich kombajnach w żółtym kolorze, które sprawiają, że są one zawsze o krok przed konkurencją.

Sezon prac żniwnych zbliża się wielkimi krokami. Jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące doboru odpowiedniego kombajnu,

Zacznijmy może od najmniejszych kombajnów – serii TC. Maszyny te zostały gruntownie zmodernizowane. Zmiany od razu są widoczne na zewnątrz – mają osłony w nowym kształcie oraz nowoczesną kabinę Harvest Suite Comfort cab. Miejsce pracy operatora otrzymało największą w swojej klasie przestrzeń, którą łączy komfort i ciszę z wysokim poziomem ergonomii i bardzo dobrą widocznością (rys. 1). Nowa kabina jest teraz zawieszona na amortyzatorach gumowych, a wszystkie przyrządy sterownicze są zlokalizowane w podłokietniku fotela.

duży moment bezwładności, co przekłada się na niezwykłą stabilność jego pracy, a chwilowe przeciążenia w niewielkim stopniu przenoszą się na układ napędowy. Ponadto duża średnica bębna zapewnia najwyższy stopień separacji przy zachowaniu właściwej jakości ziarna. Omłot odbywa się na dużej powierzchni klepiska. Można również stosować większe szczeliny robocze i mniejsze prędkości wirowania, co zapobiega „śrutowaniu ziarna”. Zatrzymajmy się na chwilę przy wytrząsaczach. Warto podkreślić, że jedynie New Holland oferuje ich asymetryczną konstrukcję, tzn. lewy i prawy grzebień różni się wysokością, dzięki czemu słoma oprócz podrzucania jest też kołysana na boki, co zwiększa intensywność wytrząsania. Ponadto standardowym rozwiązaniem jest zastosowanie kulkowych łożysk wytrząsaczy. To rozwiązanie jest bezobsługowe i zapewnia bezawaryjną pracę. Mamy jeszcze jeden patent na poprawę intensywności wytrząsania ziarna ze słomy – specjalne grzebienie montowane na ostatniej kaskadzie klawiszy, które powodują „przełamanie” się zbitej masy i osypanie ziaren (rys. 4).

prosimy o kontakt. Andrzej Wojewoda Doradca Handlowy Agros-Wrońscy, chętnie odpowie i doradzi. Numery telefonów oraz e-maile do doradców znajdują się na ostatniej stronie „AGROS Magazynu”

1

DOBRE WYTRZĄSANIE W najmniejszym kombajnie 4-klawiszowym TC4.90 (rys. 2) po raz pierwszy pojawia się układ omłotowy 3-bębnowy (rys. 3), z tzw. rotoseparatorem który jest odpowiedzialny za separację ziarna ze słomy. To rozwiązanie jest znacznie bardziej efektywne niż powiększanie powierzchni wytrząsaczy. Warto przypomnieć o dużej średnicy (606 mm) bębna młócącego wyposażonego w 8 listew cepowych. Zaletą ciężkiego bębna o dużej średnicy jest jego 2


3

3-bębnowy układ omłotowy

Grzebienie mocowane na kaskadach wytrząsaczy

System czyszczący z sitem wstępnym

Zasada działania systemu

6

PRZEWAGA NAD KONKURENCJĄ Przejdźmy teraz do zespołu czyszczącego, którego konkurencja może nam jedynie pozazdrościć. Ważnym elementem w kombajnach NH jest zastosowanie regulowanego sita wstępnego (rys. 5), czyli krótkiego sita. Znajduje się 4 ono nad sitem górnym, przedłużającym podsiewacz, i ma za zadanie ułożyć masę dla właściwego sita i odsiać wysedymentowane przez podsiewacz ziarno bezpośrednio na sito dolne. W efekcie wydajność sit wzrosła o 25 proc. To rozwiązanie zwane „podwójną kaskadą” sprawia, że ziar5 no jest owiewane dwukrotnie powietrzem z wentylatora. Nie można również zapomnieć, że New Holland oferuje opatentowany system Opti-Fan, czyli automatyczną zmianę obrotów wentylatora w zależności od pochylenia maszyny. W systemie tym podczas podjeżdżania pod górę wentylator automatycznie zmniejsza obro7 ty, by zapobiec stratom ziarna, natomiast przy zjeżdżaniu z pochyłości zwiększa obroty, aby zachować czystość ziarna.

SPRYTNY I WYTRZYMAŁY Wisienką na torcie niech będzie informacja, że w naszych maszynach przednią część podłogi podsiewacza można w łatwy i szybki sposób wymontować przez pokrywę chwytacza kamieni. Takie rozwiązanie docenią na pewno rolnicy uprawiający rzepak. Po omłocie tej rośliny podsiewacz jest najczęściej oklejony zgoninami, a wyjmowaną podłogę można łatwo wyczyścić poza kombajnem nawet myjką wysokociśnieniową. Takie rozwiązanie ułatwia także konserwację maszyny przed zimą. 8

Każdy, komu zdarzyło się w deszczowe żniwa zakopać kombajn po uszy, doceni także rozwiązania temu zapobiegające. New Holland montuje w swoich maszynach ogumienie w dużych rozmiarach, poprawiających trakcję, a także umożliwia zastosowania blokady mechanizmu różnicowego. Jednak kombajn to również zespół żniwny. Zaletą naszej oferty jest możliwość zastosowania hederów Varifeed™ , w których listwę tnącą można przesuwać do przodu i do tyłu w zakresie do 575 mm bezstopniowo i bezpośrednio z kabiny, bez konieczności montażu dodatkowych elementów czy zmiany mechanizmów napędowych. Ponadto nowe kombajny TC (rys. 6) otrzymały system zarządzania wysokością hedera Autofloat™ (rys. 7), który automatycznie utrzymuje jego wysokość. System ten sprawdza się doskonale przy pracach na pofałdowanym terenie. Automatycznie koryguje on zaburzone informacje dotyczące masy i zapobiega nabieraniu ziemi podczas pracy w górę zbocza oraz zapewnia właściwą wysokość koszenia podczas pracy z górki. W małych kombajnach po raz pierwszy znalazły się rozwiązania dostępne do tej pory jedynie w flagowych okrętach żniwnych. Maszyny TC można wyposażyć obecnie w czujnik plonu i wilgotności ziarna, elektryczne sterowanie sitami czy rozrzutnik plew. Kto planuje zakup kombajnu z serii CX, od razu zauważy, że na sezon żniwny otrzymały one przydomek Elevation. Nie jest to jedynie chwyt marketingowy, ale konkretna zmiana w budowie kombajnu. Wprowadzono bowiem do maszyn kaskadowy system czyszczący Triple-Clean (rys. 8). Ta prosta, lecz innowacyjna funkcja zwiększa wydajność oczyszczania ziarna o 15 proc. dzięki dodatkowej kaskadzie umieszczonej w środkowej części podsiewacza. Dodatkowe uderzenie powietrza usuwa znaczne ilości plew i zgonin przed sitami głównymi. Układ z trzema kaskadami zapewnia wysoką skuteczność oczyszczania i optymalną wydajność maszyny.  ▨


DORADZTWO

SZEF SPRZEDAŻY DORADZA

Fajnie na kombajnie Oczekiwania wobec kombajnów są bardzo duże. Nic dziwnego.

Ułatwiają i przyspieszają pracę, a w czasie żniw stawiają przysłowiową kropkę nad „i”. Chcemy przedstawić kombajny New Holland, ponieważ od kilku lat są w czołówce najchętniej kupowanych przez polskich rolników. I to właśnie okiem rolnika spojrzy na maszyny Zdzisław Jasek, Dyrektor Handlowy Agros-Wrońscy, który przedstawi opinie Klientów, wieloletnich użytkowników różnych modeli tej marki.

Zdzisław Jasek, Dyrektor Handlowy Agros-Wrońscy, bogaty w wiedzę i doświadczenie nie tylko własne, ale i swoich Klientów, zawsze niezawodnie pomoże w zakupie odpowiedniej maszyny: tel. + 48 600 353 818, z.jasek@agros-wronscy.pl

MIERZYĆ WYSOKO Marka New Holland słynie z wprowadzania innowacyjnych rozwiązań technologicznych w pogoni za wydajnością i jakością. W sierpniu ubiegłego roku producent w spektakularny sposób dowiódł poziomu produktywności swoich kombajnów, bijąc światowy rekord Guinnessa podczas zbiorów pszenicy kombajnem CR10.90. Maszyna zebrała niemal 800 t pszenicy w ciągu ośmiu godzin, przekraczając poprzedni rekord o ponad 120 t. W ten sposób New Holland dobitnie potwierdził, że udoskonalenia i nowoczesne systemy, w które wyposaża swoje maszyny, to nie tylko pogoń za modnymi nowinkami, ale w konkretny sposób przekładają się na lepsze osiągi podczas pracy w polu – zauważa dyrektor Jasek.

TECHNOLOGICZNA RODZINA Obecnie New Holland produkuje cztery serie kombajnów: TC, CX5000-6000 Elevation, CX7000-8000 Elevation oraz CR. Seria TC funkcjonuje na rynku od 1992 r., jednak od tamtej pory została znacząco zmodernizowana. Praktycznie co sezon lub dwa sezony są wprowadzane nowości poprawiające wydajność maszyn oraz komfort pracy operatora. Maszyny tej serii są produkowane z myślą o właścicielach gospodarstw mieszanych oraz tych o mniejszej powierzchni. Seria obejmuje 4 modele o mocy od 175 KM do 258 KM. Kombajny można konfigurować według własnych potrzeb. Można je dostosować do pracy w terenie o dużym nachyleniu (25 proc.) oraz do roślin o znacznej objętości z ziarnem trudnym do wydzielenia. Użytkownikiem kombajnu TC5070 jest pan Mirosław Olczak, który od 3 sezonów pracuje nim na 200 ha. Maszyna pracuje przy zbiorach rzepaku i zbóż. A jak ją ocenia właściciel? – Kombajn zwinny, sprawny, wydajny, bardzo dobrze się czyści – opowiada pan Mirosław. W moich warunkach sprawdza się świetnie, a na plus zaliczam też dobry stosunek ceny maszyny do jakości pracy oraz sprawnie funkcjonujący serwis – uzupełnia. WYDAJNY W KAŻDYM GOSPODARSTWIE Kolejna w rodzinie według wielkości jest seria kombajnów CX5000 i CX6000 Elevation. Ich przeznaczenie to gospodarstwa średniej wielkości. Cztery modele o mocy od 258 KM do 333 KM charakteryzują się dużą wydajnością. Osiągnięto ją m.in. dzięki zmodernizowaniu konstrukcji młockarni oraz zespołu czyszczącego. Duży wybór


hederów oraz łatwa możliwość adaptacji systemu omłotu do rodzaju i jakości ziarna powodują, że są to bardzo wszechstronne modele – zapewnia dyrektor handlowy. Poprzednik tych modeli, CS6040, jest użytkowany w RSP Chorzenice i to już od dziewięciu sezonów. Zastąpił dwa Bizony Rekordy. Prezes spółdzielni, pan Robert Kowalski, nie ma zastrzeżeń do jego pracy. Na dowód przytacza fakt, że od dwóch sezonów pracuje na ich polach drugi kombajn New Holland – TC 5070. – Gdyby były problemy z pierwszym, nie kupowalibyśmy drugiego – mówi Prezes. – Maszyny pracują na 430 ha przy zbiorze wszystkich zbóż, kukurydzy i rzepaku. Dużo większa szybkość omłotów, jakość, niezawodność, ogólnie brak komplikacji – podkreśla Prezes Kowalski. Podobne doświadczenia mają w RSP Częstochowa. Prezes Eugeniusz Oswald w miejsce trzech Bizonów Rekordów wprowadził kombajn CS 6080. Maszyna pracuje od sześciu sezonów na 408 ha. Zbiera głównie kukurydzę i rzepak. Jest oszczędniejsza, wydajniejsza, jakość zbiorów jest lepsza. – Awarii praktycznie nie było, jedynie drobne usterki, bez wpływu na kośność – zapewnia Prezes Oswald i podsumowuje – ten kombajn to najlepsza maszyna w całym naszym parku maszynowym. NIEZAWODNA TRADYCJA – Linia kombajnów CX7000 i CX8000 Elevation to konstrukcje tradycyjne najwyższej mocy. Standardowo prezentuje cztery modele o mocy od 333 KM do 490 KM. Jak wszystkie wymienione wcześniej, seria ta jest wyposażona w układy poprawiające wydajność i jakość ziarna oraz silniki z technologią ECOBlue™ SCR, która pozwala zmniejszyć zużycie paliwa nawet o 10 proc. – wyjaśnia Zdzisław Jasek, Dyrektor Handlowy Agros-Wrońscy. Z obecnym wyposażeniem maszyny tej serii funkcjonują na rynku nieco ponad rok. Użytkownikiem wcześniejszego modelu jest pan Piotr Błaszczyk, który już sześciu sezonów przepracował kombajnem CS7040. Gospodaruje na 300 ha, uprawia głównie kukurydzę, mniej pszenicy. – Według mnie

największe zalety kombajnu to wydajność oraz przyjazny w obsłudze panel sterujący – mówi pan Piotr. Jednak w moim modelu wydajność ograniczają za krótkie sita, na uwrociach gubi się ziarno, poza tym dla mnie heder jest za mały – punktuje rzeczowo. Ogólnie jestem zadowolony, ale już wiem, że następny kombajn kupię większy, rotorowy – zapowiada. GIGANT PRACY – Nowe maszyny serii CR to potężne kombajny dla największych gospodarstw rolnych, to sześć modeli o mocy od 449 KM do 653 KM. Flagowa maszyna z tej serii to właśnie ubiegłoroczny zdobywca światowego rekordu Guinnessa, CR 10.90, obecnie największy kombajn na świecie. Cała seria to maszyny wysokowydajne, produktywne, o tylu zoptymalizowanych systemach (jak np. rotory Twin Pitch, system dynamicznej rolki, układ Opti-Clean™, system zwiększający płynność jazdy), że omówienie tylko jednego z nich może wypełnić cały artykuł. Kombajny te są również wyposażone w nowoczesne kabiny, pozwalające komfortowo pracować zarówno w dzień, jak i w nocy. Więcej przestrzeni i przeszklonej powierzchni, łatwy w obsłudze ekran dotykowy to tylko część ich zalet – wymienia Zdzisław Jasek. Zresztą dbałość o komfort operatora widoczna jest we wszystkich kombajnach New Holland. Dwa kombajny CR 9080 od sześciu sezonów eksploatuje pan Bogusław Caban. Na 1200 ha uprawia rzepak, gorczycę, łubin oraz wszystkie zboża. – Maszyny są wydajne i mało awaryjne, na ten sezon mam zamiar kupić kolejną – opowiada. – Nawet mój operator po zmianie pracy przesłał mi wiadomość, że teraz pracuje na kombajnach innej marki, ale te moje NH były lepsze – dodaje pan Bogusław. – Więcej zalet i możliwości przedstawionych kombajnów można poznać, odwiedzając jeden z naszych salonów i zapewniam, że będzie o czym rozmawiać – zaprasza Zdzisław Jasek, Dyrektor Handlowy Agros-Wrońscy.  ▨


DORADZTWO

POGOTOWIE SERWISOWE

Wszystko w swoim Wiosna pojawiła się dosyć szybko. W Opatowie, koło Kępna, nie było już śladu po śniegu, dookoła zaczęło się zielenić, mimo że to dopiero początek marca. Pogoda zaskoczyła? Nigdy w życiu!

– Mobilny serwis Agros-Wrońscy służy pomocą zarówno przy sezonowych przeglądach, jak i przy awariach, np. w czasie żniw – mówi Kierownik Serwisu Zbigniew Pieroński. – Nasi mechanicy dojadą do Państwa w ciągu 24 godzin od zgłoszenia. Proszę dzwonić pod numer 660 768 021 lub pisać na adres: z.pieronski@agros-wronscy.pl

36

Pan Sławomir Jóźwiakowski z zadowoleniem rozgląda się po okolicy. Wszystkie ciągniki już po sezonowym przeglądzie pracują, kombajn właśnie jest sprawdzany. – Nigdy nie zostawiam ważnych spraw na ostatnią chwilę, a wartościowych rzeczy nie oddaję pod opiekę przypadkowym ludziom – mówi. I rzeczywiście 150 ha własności gospodarstwo pana Sławomira działa według uporządkowanego systemu. – Przede wszystkim w pracy pomaga mi moja rodzina, w 1996 r. przejąłem gospodarstwo po moich rodzicach, kiedyś chciałbym, żeby zastąpił mnie mój syn, który już teraz wszystkiego chętnie się uczy – opowiada pan Sławomir. – Poza tym dbam o sprzęt, którego używam w polu. Regularnie go serwisuję, bo wolę być przygotowany na ewentualne problemy wcześniej. Lepiej, żeby kombajn czekał na mnie niż ja na niego – podkreśla i dodaje, że posiadany przez niego kombajn New Holland TC5070 nie miał ani jednej awarii od czasu zakupu, czyli przez 6 lat. W niedalekiej przyszłości planowany jest zakup drugiego kombajnu zbożowego.


czasie W gospodarstwie pana Sławomira kombajn New Holland TC5070 pracuje od 6 lat, przez ten okres skosił w sumie 1200 ha

TO, CO NAJLEPSZE W RĘKACH NAJLEPSZYCH – Jesteśmy takim pogotowiem i oddziałem prewencyjnym w jednym – śmieje się Stanisław Sterczewski, mechanik z Agros-Wrońscy, który serwisował kombajn pana Sławomira. – Wczesną wiosną rozpoczynamy sprawdzanie maszyn, które wkrótce wyjadą w pole. Kontrolujemy ciśnienie w oponach, regulujemy łańcuchy, pasy, wymieniamy płyny i filtry. Wszystko potrwa około 6 godzin i daje pewność, że nic nie nawali podczas pracy w polu. Jednak najwięcej wezwań będzie jak zwykle w kwietniu i maju – mówi. Usterki i awarie oczywiście się zdarzają, wtedy przyjeżdża nasze pogotowie serwisowe. – Staramy się dotrzeć jeszcze tego samego dnia, najpóźniej w ciągu 24 godzin, niezależnie od pory roku – mówi pan Stanisław. Tego typu przykrych niespodzianek można uniknąć, korzystając z usług licencjonowanych przez producenta mechaników i przestrzegając czasu, kiedy taki przegląd powinien być zrobiony. – Zasady są proste; w przypadku kombajnu przegląd należy wykonywać albo przed rozpoczęciem jego pracy, albo po przejechaniu 300 godzin – zaznacza. Pan Sławomir ma także swój sposób na konserwację sprzętu: – Nigdy nie myję kombajnu zbożowego po sezonie, mycie kombajnu następuje przed następnym sezonem, gdybym to robił, woda dostałaby się do szczelin i mogłaby doprowadzić do korozji. Lepszy kurz niż rdza! – mówi. A co jeszcze może zrobić rolnik chcący utrzymać swoje maszyny w jak najlepszym stanie? – Przede wszystkim należy używać paliwa wysokiej jakości, ma ono naprawdę kolosalne znaczenie dla żywotności silnika, poza tym we własnym zakresie monitorować stan płynów i filtrów oraz wzywać serwis przy jakichkolwiek odchyleniach od normy w pracy pojazdu – mówi mechanik.  ▨


DORADZTWO

Z PIERWSZEJ RĘKI

Pomoc pszczołom

Trzy czwarte jadalnych roślin na świecie żyje dzięki zapylaniu ich przez pszczoły. Alarmujące dane o masowym ginięciu tych owadów i ogromne zmiany w środowisku naturalnym wymagają nowego podejścia do hodowli. Dlatego pszczelarze coraz częściej sięgają po preparaty probiotyczne m.in. ApiBioFarma i ApiFarma.

– ApiBioFarma jest preparatem, który zarówno poprawi kondycję pszczół, jak i pozytywnie wpłynie na warunki sanitarne w gnieździe. Do tego jest preparatem gotowym do użycia, wystarczy tylko rozcieńczyć go niechlorowaną wodą – mówi Rafał Dądela, licencjonowany doradca probiotechnologii

– Probiotyki pojawiły się u mnie 3 lata temu, w kryzysowym momencie, kiedy moje ule zostały zniszczone przez agresywne pszczoły, których ule zostały „zainstalowane” w pobliżu mojego gospodarstwa przez innego pszczelarza – opowiada Emil Maciąg, młody pszczelarz z Gembartówki w woj. łódzkim. – Szukałem preparatu do dezynfekcji, który nie doprowadziłby do całkowitego wyjałowienia powierzchni, bo wtedy z łatwością mogłyby osiedlić się na niej m.in. grzyby. Odrzuciłem również nieskuteczną metodę wypalania, bo nie niszczy ona bakterii powodujących choroby, jak np. zgnilec amerykański – opowiada. Wtedy pszczelarzowi został polecony preparat probiotyczny ApiBioFarma. – Probiotyki mają wyłącznie pozytywny wpływ na środowisko naturalne – mówi Rafał Dądela, licencjonowany doradca probiotechnologii. – Powstają w procesie naturalnych fermentacji pożytecznych organizmów z komponentami roślin i minerałów. Tajemnica sukcesu tkwi w odpowiednim doborze pożytecznych mikroorganizmów, które w kompozycji współdziałają i wspierają się – wyjaśnia. Na efekty działania probiotyku nie trzeba było długo czekać, pszczoły przestały chorować na biegunkę, są bardziej żywotne, pracują nawet w wietrzny dzień, przy lekkiej mżawce. – Kiedy mówię o tym komukolwiek, nie chce wierzyć, podobno to niemożliwe – uśmiecha się pszczelarz. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat nastąpiły bardzo duże przeobrażenia związane z uprawą roślin

Korzyści ze stosowania ApiBioFarma: ! wzmocnienie kondycji osłabionych rodzin i wydłużenie żywotności pszczół robotnic,

! ograniczenie rozwoju mikloflory chorobotwórczej, ! poprawienie procesów trawienia, ! ograniczenie zatruć pokarmowych, ! zwiększenie trwałości syropu w trakcie zimowli.

– Zakup probiotyku to wydatek oscylujący między 2 a 3 proc. kosztów hodowli, a rozwiązuje bardzo wiele problemów – mówi Emil Maciąg, od 3 lat stosujący preparat ApiBioFarma i stosowaniem wielu środków chemicznych w celu ich ochrony, co nie jest bez znaczenia dla owadów. Pszczoły nie zdążyły się przystosować do tak szybko zmieniających się warunków, w wyniku tego są osłabione i atakowane przez choroby, jedną z najgroźniejszych jest warroza, roznoszona przez roztocz warroa destructor. Może ona zabićmoże zabić do 90 proc. populacji. – Pszczelarze powinni uczyć się planowania i analizowania od rolników – twierdzi hodowca. – Oni, gdy sieją zboże lub sadzą ziemniaki, wiedzą, że pojawi się stonka, więc przeciwdziałają zniszczeniom, jakich może dokonać. Natomiast pszczelarz czeka, co mu los przyniesie, nie wyciągając żadnych wniosków. Nie możemy posługiwać się metodami sprzed lat, bo spoczywa na nas wielka odpowiedzialność, pszczoły po prostu nie mogą wyginąć! – zaznacza. Na szczęście coraz więcej rolników na nowo docenia to, co naturalne, czyli symbiozę tworzoną przez pszczoły i rośliny, które uprawiają, a pszczelarze widzą swoją działalność jako odpowiedzialne zadanie, które wymaga rozwiązań przy wsparciu nowoczesnych, ale naturalnych metod. – W przeciwnym wypadku za 10 lat pszczoły i miód będą luksusem, na który niewielu będzie sobie mogło pozwolić – podsumowuje.  ▨


OGŁOSZENIA

Miejsce na Twoje ogłoszenie Macie Państwo do sprzedania zboże, mięso lub oferujecie usługi rolnicze? „AGROS Magazyn” jest najlepszym miejscem, by znaleźć odbiorców Państwa towarów i usług. „AGROS Magazyn” to nie tylko magazyn informacyjny i poradniczy, od 20. numeru znajdzie się w nim miejsce również na Państwa ogłoszenia i reklamy! Cennik jest zależny od wielkości zamówionej reklamy, ale w ramach usługi zapewniamy wykonanie projektu graficznego.

Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt e-mailowy z naszą redakcją pod adresem: redakcja@vis-media.pl.

Chcesz zorganizować wesele, chrzciny lub komunię?

Restauracja w Radzionkowie to idealne miejsce. Wyszukane jedzenie, miła atmosfera oraz wspaniała obsługa to nasze atuty. Zapraszamy!

Restauracja posiada również bazę noclegową, ogród z placem zabaw i własny parking.

www.appassionata.com.pl ul. Anieli Krzywoń 1, 41-922 Radzionków tel.: 32 280 30 14, 519 837 657 restauracja@appassionata.com.pl


NASI PRZEDSTAWICIELE HANDLOWI SĄ DO TWOJEJ DYSPOZYCJI JAN KLIMCZYK

tel.: 608 625 165 Mobilny Doradca ds. Serwisu i Części Zamiennych zasięg: całość terytorium

SEBASTIAN MIKULSKI

tel.: 784 934 971 Mobilny Doradca ds. Serwisu i Części Zamiennych zasięg: Polska południowa

ZDZISŁAW JASEK

tel.: 600 353 818 z.jasek@agros-wronscy.pl powiaty: częstochowski, pajęczański, kłobucki, zawierciański, radomszczański, bełchatowski i okolice

SZYMON MAZUR

tel.: 604 485 107 sz.mazur@agros-wronscy.pl powiaty: tarnogórski, lubliniecki, wieruszowski i okolice

ARKADIUSZ SMOLAREK

tel.: 600 353 819, a.smolarek@agros-wronscy.pl powiaty: Dąbrowy Górniczej, będziński, żywiecki, sosnowiecki, gliwicki, katowicki, oświęcimski, tyski, pszczyński, cieszyński, mikołowski, bieruńsko-lędziński, bielski i okolice

MICHAŁ ŚLĘZAK

tel.: 728 929 922 m.slezak@agros-wronscy.pl powiaty: zawierciański, myszkowski, olkuski i okolice

ANDRZEJ WOJEWODA

tel.: 784 918 844 a.wojewoda@agros-wronscy.pl powiaty: radomszczański, piotrkowski, bełchatowski, raciborski i okolice

40

TOMASZ DUSZYŃSKI

tel.: 728 493 396 t.duszynski@agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki, wieluński, wieruszowski i okolice

KRZYSZTOF JANIAK

tel.: 608 620 937 k.janiak@agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki i okolice

JACEK SOWAŁA

tel.: 728 493 303 j.sowala@agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki, zduńskowolski, łaski i okolice

MATEUSZ WYSOCKI

tel.: 662 206 832 m.wysocki@agros-wronscy.pl powiaty: wodzisławski, rybnicki, bielski i okolice

SŁAWOMIR HEYDUK

tel.: 784 522 296 s.heyduk@agros-wronscy.pl powiaty: bielski, suski, cieszyński, raciborski, żywiecki i okolice

IWONA HERCOG

tel.: 784 501 894 i.hercog@agros-wronscy.pl powiaty: raciborski, gliwicki i okolice

ROBERT GŁUSZCZAK

tel.: 662 206 867 r.gluszczak@agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki i okolice

KRZYSZTOF ŻŁOBICKI

tel.: 662 206 822 k.zlobicki@agros-wronscy.pl powiaty: raciborski, gliwicki i okolice


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.