35/2018

Page 1

35/2018  zima  isnn 2082–3886

Kalendarz promocji

przeglądy serwisowe, części str. 2 | Tańsze oraz rabat na zabawki

Szkoła

Na każdą

Magazyn” str. 4 | „AGROS z wizytą w ZSR w Lututowie

z przyszłością

okazję

gwarancja str. 8 | Trzyletnia od Agros-Wrońscy


KALENDARZ PROMOCJI  listopad 2018 – styczeń 2019

od 1 listopada 2018 do 31 stycznia 2019

od 1 listopada 2018 do 31 stycznia 2019

Wykonaj przegląd swojej maszyny i otrzymaj 15% rabatu na oryginalne części zamienne

PROMOCJA na wybrane oryginalne części New Holland

Str. 19

-15%

agros magazyn  35/2018

od 1 listopada 2018 do 31 stycznia 2019

2

Promocja na wybrane części robocze Unii Więcej szczegółów na str. 33

supercena

od 1 listopada 2018 do 31 stycznia 2019 Promocja na wszystkie zabawki -20%


WOKÓŁ NAS

Niech święta Bożego Narodzenia przyniosą radość i otoczą miłością. A nadchodzący rok 2019 doda energii do podejmowania wyzwań, które zakończą się sukcesem.

4 Szkoła z przyszłością 8 Na każdą okazję

PORTRETY

Wszystkim Klientom, Współpracownikom i Przyjaciołom życzymy rodzinnych, spokojnych świąt.

11 Cały czas się uczę 12 Bez pracy ani rusz

Zarząd i pracownicy Agros-Wrońscy

PREZENTACJE 15 Inteligentne rolnictwo MONITORY TRIMBLE XCN 1050 NEW HOLLAND

DORADZTWO FINANSOWE

Szanowni Państwo, oddaję w Państwa ręce przedświąteczny, zimowy numer „AGROS Magazynu”. Mam nadzieję, że kolejny rok współpracy przyniesie zarówno Państwu, jak i nam wiele radości i satysfakcji. Na początek zachęcam do zapoznania się z kalendarzem promocji, w którym znajdą Państwo rabaty na oryginalne części, a także na zabawki New Holland. Odwiedźcie razem z nami szkołę rolniczą w Lututowie, w której przyszli rolnicy uczą się, wykorzystując nowoczesne systemy do precyzyjnego wysiewu (str. 4). Jak zwykle na łamach naszego pisma mogą Państwo przeczytać o gwarancji Agro Casco, czyli trzyletnim pakiecie gwarancyjnym, który bardzo przypadł Państwu do gustu (str. 8). Zachęcam do czytania artykułów poświęconych producentom maszyn, a także ich użytkownikom. W tym numerze między innymi zdradzamy kulisy pracy w firmie EXPOM (str. 36), relacjonujemy konferencję organizowaną przez Väderstad (str. 24), a także jedziemy z wizytą do CNH Industrial Kutno (str. 30). W gospodarstwach natomiast odwiedziliśmy użytkowników sprzętów marek: KUHN, Hydramet, Pomot Chojna, Strautmann i Unia. Zapraszamy Państwa również do mleczarni Talma w Jaźwinach, którą z wielkim sukcesem prowadzi małżeństwo Magdalena i Marcin Kwiatkowscy (str. 42). Mam nadzieję, że nasze artykuły pozwolą Państwu na zapoznanie się z możliwościami prezentowanych w nich maszyn. Życzę przyjemnej lektury! Jan Wroński, Prezes zarządu Agros-Wrońscy Wydawca: VIS Media Sp. z o.o. Biuro: Konarskiego 18c, 44-100 Gliwice, www.vis-media.pl, e-mail: redakcja@vis-media.pl

20 CNH Capital, czyli pożyczka bardzo korzystna

W NUMERZE

DORADZTWO 22 Dłużej znaczy krócej

PŁUG KUHN CHALLENGER

24 Akademia sukcesu

KONFERENCJA VÄDERSTAD NA ZAMKU TOPACZ

27 Solidny i przydatny

ŁADOWACZ HYDRAMET XTREME 1

28 Piaskarka, która poskromi zimę

PIASKARKA UPR 4 POMOT CHOJNA

30 Jeszcze lepiej i więcej

WIZY TA W CNH INDUSTRIAL KUTNO

32 Prosty, pojemny, stabilny

ROZSIEWACZ UNIA MX 2100

34 Gigaprzyczepa, gigamożliwości

PRZYCZEPA STRAUTMANN GIGA VITESSE 4002

36 Klient nasz pan

EXPOM

40 Zimą pomyśl o inwestycjach

FINANSOWANIE ZE ŚRODKÓW UNIJNYCH

POGOTOWIE SERWISOWE 38 Gdy maszyna nie chce odpalić

STYL ŻYCIA 42 Włoska ricotta i mozzarella z… Jaźwin

Redaktor naczelny: Hubert Stępniewicz Sekretarz redakcji: Ewa Stępniewicz Koordynator projektu: M. Łobacz | Korekta: E. Woźniak, D. Bury | Zespół redakcyjny: B. Kaźmierczak, E. Stępniewicz, M. Łobacz, T. Nowak, T. Illg, T. Nieć

Projekt po redesignie, skład i łamanie: K. Goczoł Zdjęcia: M. Niesłony, M. Giba, A. Lachawiec, archiwum New Holland, EXPOM, Pomot Chojna, Strautmann i Kongskilde Na okładce: Marek Neuwald z rodziną

3


Szkoła

z przyszłością Choć ta szkoła ma już ponad siedem dekad,

WOKÓŁ NAS

bez kompleksów odpowiada na wyzwania współczesności. Zespół Szkół Rolniczych w Lututowie wkracza

agros magazyn  35/2018

w nową erę.

4

Spokojny park ze stawem i wyspą, pośrodku neoklasycystyczny pałac, a tuż obok zabudowania po dawnym folwarku – trudno wyobrazić sobie lepszą lokalizację dla rolniczej szkoły. Tym bardziej że położony w powiecie wieruszowskim (woj. łódzkie) Lututów jest gminą typowo rolniczą z tradycją sięgającą średniowiecza. – Tyle że to rolnictwo zmienia się na naszych oczach – mówi Tomasz Perdek, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Rolniczych im. Wincentego Baranowskiego. – Musimy więc zmieniać się także my. W Zespole – czyli Technikum i Branżowej Szkole I Stopnia – uczy się dziś 220 osób. Technik agrobiznesu, technik architektury krajobrazu, technik mechanizacji rolnictwa i agrotroniki, a także technik rolnik oraz technik turystyki wiejskiej oraz mechanik-operator pojazdów i maszyn rolniczych – wybór zawodów jest tu szeroki. Uprawnienia rolnicze można tu uzyskać także podczas kwalifikacyjnych kursów zawodowych z zakresu produkcji

rolniczej i jej nadzorowania, co pozwala na przejęcie gospodarstwa rolnego i zakup ziemi, a bez tego trudno zostać rolnikiem. – Staramy się, by nasza oferta edukacyjna była dostosowana do potrzeb rynku i środowiska, w jakim mieszkamy; jesteśmy otwarci na nowe kierunki i ciągle analizujemy potrzeby – mówi Robert Majchrowicz, Dyrektor ZSR. – Zmiana organu prowadzącego szkołę na Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi spowodowała, że pojawiły się wreszcie pieniądze na modernizację bazy dydaktycznej. Te środki wykorzystaliśmy właśnie na pracownię agrotroniki, bo chcemy naszych uczniów jak najlepiej przygotować do zawodu. KIERUNEK: NOWOCZESNOŚĆ Trzy lata temu kształcenie w zawodzie technik mechanizacji rolnictwa zostało wzbogacone o zagadnienia z zakresu agrotroniki. Postawiło to przed szkołami wyzwanie uzupełnienia bazy dydaktycznej o nowe


– Firmę Agros-Wrońscy i New Holland wybraliśmy ze względu na konkurencyjność pakietu edukacyjnego, zarówno pod względem ceny, jak i jakości usług. Mówię tutaj o dokładności systemu prowadzenia po polu. Firma New Holland zaoferowała nam dokładność opartą na sygnale RTK, gdzie odchyłki są rzędu 2–3 cm. Inne konkurencyjne firmy za podobną kwotę oferowały dokładność 20–30 cm uzyskiwaną na darmowym sygnale – mówi Tomasz Perdek, nauczyciel przedmiotów zawodowych.

pomoce. Te ostatnie mają spore rozmiary – bo chodzi przecież o sprzęt rolniczy. – Kiedy pojawiły się pieniądze na wyposażenie pracowni agrotroniki, rozpisaliśmy konkurs na doposażenie naszych ciągników. Dzięki temu nawiązaliśmy współpracę z firmą Agros-Wrońscy, bo mamy traktory New Holland T5050 zakupione jeszcze w 2008 r. Nie są nowe, ale mają bardzo mały przebieg – opowiada Tomasz Perdek. – Wrońscy serwisują dla nas ciągniki, a także siewnik i dwa pługi, bo sztuką jest nie tylko sprzęt sprzedać, ale też rozwiązywać ewentualne problemy. Zespół dysponuje 44 ha ziemi i na tym areale prowadzony jest cały cykl produkcji roślinnej. To właściwie gigantyczne laboratorium, które pozwala uczniom zdobyć niezbędną wiedzę rolniczą. Młodzież nabywa też doświadczenie w szkolnych warsztatach przy naprawie maszyn szkolnych. Dzięki temu absolwenci zespołu szkół są lepiej przygotowani do prawdziwego życia, ale także do kontynuowania nauki w szkole wyż-

szej na kierunkach rolniczych. Przede wszystkim – są gotowi do samodzielnej pracy we własnych gospodarstwach i optymalizacji pracy, czyli zmniejszenia kosztów i wzrostu wydajności. Część z nich podejmuje pracę w instytucjach i firmach związanych z branżą rolniczą. To wszystko nie byłoby możliwe bez nowoczesnego kształcenia. – Nowi uczniowie są zaskoczeni, że mogą mieć najlepszą technologię dostępną na co dzień w szkole, bo do tej pory mogli ją oglądać tylko w internecie lub telewizji – mówi dyrektor Zespołu Szkół. – To dotyczy zarówno prac polowych, bo nasze ciągniki są wyposażone w osprzęt do rolnictwa precyzyjnego, jak i nauki w klasach, gdzie na symulatorach możemy odwzorować pracę sprzętu rolniczego. Agrotronika – czyli zastosowanie systemów automatycznego sterowania pracą maszyn i urządzeń w rolnictwie – to połączenie branży rolniczej z mechatroniką i rolnictwem precyzyjnym. Trudno wyobrazić 5


agros magazyn  35/2018

WOKÓŁ NAS

Na zdjęciu: Tomasz Perdek, nauczyciel przedmiotów zawodowych oraz Robert Majchrowicz, dyrektor Zespołu Szkół Rolnych w Lututowie wraz ze swoimi uczniami.

6

sobie edukację w tym zakresie bez zajęć praktycznych. – Na moje oko nasi uczniowie powinni skupić się na obsłudze sterownika, ewentualnie na diagnozowaniu prostych usterek, kalibracji sprzętu, ustawianiu parametrów użytkowych, ale nie powinniśmy zagłębiać się w elektronikę, bo w ciągu 300 godzin nie jesteśmy w stanie zrobić z nich elektryków czy elektroników – tłumaczy Tomasz Perdek. – Możemy za to kształcić doskonałych operatorów sprzętu, którzy będą znali jego potencjał i potrafili wykorzystać jego możliwości. Jedyny problem, jaki mamy – o ile to problem – jest taki, że uczeń, który wsiada do kabiny, nie chce wysiąść; jeden drugiemu nie chce ustąpić miejsca, tak duże jest zainteresowanie. ROLNICTWO PLUS… Lututowska szkoła ma wysoki poziom i prestiż – o czym świadczy najlepiej fakt, że jej uczniowie to kolejne pokolenia rolników, a sami absolwenci zachęcają swoich młodszych kolegów i sąsiadów do nauki w tym właśnie miejscu. – Gwarantujemy wiedzę i umiejętności przydatne w życiu podane w dobrej atmosferze – mówi dyrektor Robert Majchrowicz. – Wartość dodana to kwalifikacje, jakie każdy uczeń

może zdobyć przy okazji realizowania programu nauczania. Na przykład oferujemy prawo jazdy kategorii T i B, a zajęcia odbywają się na placu manewrowym tuż obok szkoły. Uczniowie mają też możliwość zdobycia uprawnień operatora kombajnu zbożowego. Oprócz tego bierzemy udział w projektach unijnych – w grudniu rozpoczynamy projekt „Podnoszenie jakości kształcenia dla Zespołu Szkół Rolniczych w Lututowie”. W ramach tego projektu uczniowie z Lututowa odbędą płatne staże lub praktyki. Mogą też uzyskać w szkole dodatkowe uprawnienia – spawacza, pilarza i operatora wózków widłowych. Choć to umiejętności pozarolnicze – oznaczają możliwość uzyskania dodatkowego zawodu, i to za darmo, podczas gdy cena takiego kursu na wolnym rynku to czasem nawet kilka tysięcy złotych. Skoro o pieniądzach mowa – najlepsi uczniowie, ze średnią co najmniej 4,5 z przedmiotów zawodowych, objęci są programem stypendialnym realizowanym przez Departament Kultury i Edukacji Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi i mogą liczyć na stypendium wojewody w wysokości 6 tys. zł. Takich stypendiów jest w tym roku sporo – bo aż 22, czyli obejmują 10 proc. wszystkich uczniów Zespołu Szkół Rolniczych.  ▨


Mastergold 5l

98 zł brutto

100 zł brutto

110 zł

PROMOCJE NA OLEJ AMBRY

MULTI G 5l

110 zł

7


Na każdą

Trzydzieści

okazję

pięć hektarów to gospodarstwo o niemałym rozmiarze. Potrzebny jest solidny sprzęt

WOKÓŁ NAS

z równie solidnym zabezpieczeniem.

gospodarstwo Adama Flisa miejscowość  Orzeżyn (woj. łódzkie) działalność gospodarcza  od 2012 r. uprawa  35 ha: cebula, marchew, ziemniaki hodowla  bydło mięsne

agros magazyn  35/2018

maszyny  ciągnik New Holland T7. 210, ładowacz czołowy, formownica do ziemniaków

8

Agro Casco może objąć ryzyko od zwykłego wypadku, przypadkowego pożaru i awarii aż po kradzież.

Adam Flis zajmuje się głównie uprawą ziemniaków, cebuli i marchwi. W sumie obrabia aż 35 ha żyznej ziemi położonej w gminie Błaszki w województwie łódzkim. – Bez odpowiedniego sprzętu byłoby to niemożliwe – mówi rolnik. I dodaje: – Pierwszy ciągnik New Holland do gospodarstwa kupili rodzice w 2007 r. Sprawdził się, więc rok temu zainwestowałem w kolejny. To właśnie wtedy – wraz z ciągnikiem – zakupił pakiet Agro Casco. Czym jest to ubezpieczenie? Oznacza przede wszystkim bezpieczeństwo użytkownika rolniczego sprzętu, ale także oszczędność pieniędzy i czasu. Rolnik może spać spokojnie przez trzy lata, bo tak długo sprzęt objęty jest gwarancją. W zależności od zakresu ubezpieczenia Agro Casco objąć może wszystkie rodzaje ryzyka, jakie spotkać można podczas prac polowych – od zwykłego wypadku, przypadkowego pożaru i zwykłej

awarii, których nie brakuje podczas pracy, aż po kradzież sprzętu. – Bez żadnych wątpliwości warto dokupić Agro Casco, na przykład gdyby była potrzebna jakaś droga część zamienna. Ja już dwa razy skorzystałem z tego ubezpieczenia. Ostatnio, dosłownie tydzień temu, uszkodziłem z własnej winy ciągnik – prawe drzwi i prawy błotnik, więc to ubezpieczenie praktycznie już się zwróciło i oszczędziło mi sporych wydatków – mówi rolnik z Błaszek. Dziś Adam Flis planuje dalszy rozwój gospodarstwa. Zakupił właśnie ładowacz czołowy, bo w poszukiwaniu innych źródeł dochodów rozpoczyna teraz hodowlę zwierząt. W sumie – obok dwóch ciągników New Holland i ładowacza – jest też właścicielem formownicy do ziemniaków. – Wszystkie zakupy to rezultat dobrych kontaktów i współpracy z firmą Agros-Wrońscy; jestem bardzo zadowolony z ich serwisu – kończy Flis.  ▨


Tylko u nas

6 głównych korzyści: bezpieczeństwo oszczędność pieniędzy oszczędność czasu wyższa wartość odsprzedaży przez 3 lata możesz spać spokojnie gwarancja przypisana do maszyny * oferta obejmuje urządzenia marki New Holland, szczegóły w siedzibie firmy lub u przedstawicieli handlowych

znAjDziESz nAS TuTAj: cEnTrALA

FiLiA wróBLEw

FiLiA SzonowicE

FiLiA PrADłA

ul. Częstochowska 3 98-337 Strzelce Wielkie tel.: 34 311-07-82 fax: 34 364-78-68 e-mail: agros@agros-wronscy.pl

ul. Wróblew 8b 98-285 Wróblew tel.: 43 821-33-08 fax: 43 821-32-00 e-mail: wroblew@agros-wronscy.pl

ul. Słowackiego 30, Szonowice 47-411 Rudnik tel.: 32 410-65-85 fax: 32 410-65-88 e-mail: szonowice@agros-wronscy.pl

ul. Wyzwolenia 90, Pradła 42-425 Kroczyce tel.: 728 929 922 e-mail: p.tkacz@agros-wronscy.pl



Cały czas się uczę

– Każdy dzień jest inny, bo spotykam innych ludzi. To jest wyzwanie, które uczy i daje mnóstwo PORTRETY

satysfakcji – mówi Rafał Kalamat, który pracuje jako doradca handlowy

TWARZ AGROSU

w firmie Agros-Wrońscy.

Rafał Kalamat pracuje w filii Agros-Wrońscy zaledwie od kilku miesięcy i systematycznie poznaje klientów firmy, a oni poznają jego. Mieszka we wsi Przychody w gminie Pilica. Jego rodzice prowadzą tam spore gospodarstwo. – Z rodziną Wrońskich współpracują od wielu lat. 90 proc. maszyn rolniczych mamy właśnie od nich, a ja zawsze marzyłem, by się tam zatrudnić, bo rolnictwo, zwłaszcza to zmechanizowane, to moje hobby – stwierdza. Szczęście mu dopisało. Niedługo po tym, jak ukończył studia inżynierskie na kierunku technika rolnicza i leśna, okazało się, że w firmie Agros-Wrońscy jest wakat na stanowisku przedstawiciela handlowego. – Od razu się tą sprawą zainteresowałem i udało się. Mam pierwszą pracę w życiu – mówi z dumą. Podlegają mu powiaty: zawierciański, myszkowski oraz olkuski: – Na razie się rozkręcam, poznaję klientów i daję się im poznać. Nie mam ich zbyt wielu, ale to się z czasem zmieni. W to, co robię tutaj, wkładam całe serce – przyznaje. Wiedzę o maszynach i sprzęcie Rafał Kalamat ma sporą, ale wie, że w swojej szybko rozwijającej się branży musi cały czas ją poszerzać. – Jedno to wykształcenie wyniesione z uczelni, a drugie to bieżące szkolenia. Chętnie biorę w nich udział, bo pozwalają mi zapoznać się z nowinkami technicznymi, o których potem opowiadam rolnikom. Oni oczekują tego, bym był na bieżąco, chętnie pytają o nowe maszyny i rozwiązania – wyjaśnia. Sporo daje mu obserwowanie starszych współpracowników. – Staram się czerpać z ich bogatego doświadczenia, wykorzystać je. Głównie chodzi tu o sposób rozmowy z klientem, indywidualne podejście do niego i zrozumienie jego potrzeb. Każdy dzień to dla mnie nowe doświadczenie, cały czas się uczę i, co ważne, robię to z wielką przyjemnością – podkreśla.

Świeżo upieczony przedstawiciel handlowy firmy Agros-Wrońscy jest w trakcie kolejnych studiów – tym razem magisterskich. W przyszłym roku planuje wziąć ślub. – Tak się dobrze składa, że moja narzeczona podobnie jak ja lubi wieś i chce tutaj zostać. Doceniam to, bo to dzisiaj rzadkość – mówi. Jeszcze do niedawna był aktywnym zawodnikiem lokalnego klubu siatkarskiego. Dziś brakuje czasu na regularne granie, ale mecze wciąż ogląda chętnie. – Mam nadzieję, że nie braknie mi czasu na rozwijanie kolejnej pasji, czyli grania na klarnecie w orkiestrze działającej przy Ochotniczej Straży Pożarnej. Ta orkiestra zagra na naszym ślubie.  ▨

Mój teren działania Myszkowski Zawierciański

Olkuski

RAFAŁ KALAMAT tel. 784 921 889 r.kalamat@agros-wronscy.pl 11


Bez pracy ani rusz W rodzinie Neuwaldów tradycje rolnicze kultywowane są już od wielu pokoleń. Wraz z nimi zaś przekazuje się, że sukces PORTRETY

w gospodarstwie można osiągnąć jedynie dzięki ciężkiej pracy, stałemu kształceniu, odwadze i determinacji. O tym czy łatwiej

agros magazyn  35/2018

JESZCZE BLIŻEJ

budować sukces czerpiąc z rodzinnych

12

doświadczeń opowiada Marek Neuwald z Łan.

Neuwaldowie od lat mieszkają we wsi Łany między Raciborzem a Kędzierzynem-Koźlem. Marek Neuwald prowadzi gospodarstwo wraz z żoną Lucyną. – Mam trójkę rodzeństwa, ale kiedy przyszedł czas na decyzję o tym, kto przejmie po rodzicach tradycje uprawy, nie było najmniejszych wątpliwości, że padnie właśnie na mnie. Od dziecka mam do tego smykałkę i zamiłowanie, postarałem się też o typowo rolnicze wykształcenie. Zawsze coś mnie pchało w tę stronę – mówi Neuwald. Pytany o to, co takiego jest w ziemi, że z przekonaniem oddaje jej serce, nie potrafi jednak dokładnie powiedzieć. – To niezwykle trudne do opisania. Po prostu tu widać codziennie owoc swojej pracy. Daje ona także możliwość kształtowania upraw, a zatem i własnego sukcesu – mówi po dłuższym zastanowieniu.


13 


PORTRETY JESZCZE BLIŻEJ agros magazyn  35/2018 14

Dla Marka Neuwalda rodzina jest największą wartością. Jak twierdzi, swój sukces zawdzięcza doświadczeniu swoich przodków.

DOCENILI OJCA Neuwaldowie gospodarują na 320 ha – 120 własnych, reszta to dzierżawa. Kiedyś ziemi mieli mniej, ale każde kolejne pokolenie konsekwentnie i dzięki wytrwałości poszerzało areał. – Zwłaszcza ojciec dużo inwestował. Mimo trudnych warunków gospodarczych stawiał nowe budynki, a także intensywnie rozwijał hodowlę bydła mlecznego. Osiągnął naprawdę wysoki poziom, miał świetne wyniki, o czym świadczą chociażby przyznawane mu liczne nagrody i wyróżnienia. Kilka razy odebrał Złotą Wiechę. Ceniono go – stwierdza Marek Neuwald. W latach 90. minionego stulecia rodzina zrezygnowała z hodowli i przerzuciła się wyłącznie na produkcję roślinną. – Mamy tu gleby drugiej i trzeciej klasy, plony są wysokie, więc postawiliśmy na uprawę, uznając ją za bardziej opłacalną. Po latach wiem, że to była dobra, mądra decyzja – komentuje rolnik z Łan. Pracy w gospodarstwie jest mnóstwo, więc Neuwaldowie zatrudniają na stałe trzech pracowników, a sezonowo nawet więcej. – Wymagam od nich sporo, podobnie zresztą jak od siebie, ale nie narzekają. Myślę, że kochają ziemię tak jak ja. Zresztą inaczej nie można, jeśli chcemy mieć wyniki. Poza tym wiem doskonale, bo tak mnie nauczono, że sukces wymaga ciężkiej pracy, determinacji, ryzyka i umiejętności korzystania z doświadczeń swoich oraz innych. Do tego trzeba stale się uczyć, bo zawsze jest coś, czego jeszcze nie wiemy, co nas może zaskoczyć – wylicza właściciel gospodarstwa. Po chwili dodaje: – Oczywiście poza pracą też istnieje życie. Dlatego każdego roku wyjeżdżamy całą rodziną na urlop. Czasami nawet częściej. To konieczność, trzeba przecież nabrać dystansu i przede wszystkim odpocząć – przekonuje. ŻONA KALKULUJE Neuwaldowie uprawiają na swoich polach pszenicę, kukurydzę, buraki cukrowe, rzepak, ziemniaki i warzywa korzeniowe. Te ostatnie przez zimę przechowują w specjalnie przystosowanych magazynach. Ze znalezieniem odbiorców nie mają żadnych problemów, bo gwarantują wysoką jakość i dobrą cenę. – Sporo warzyw sprzedajemy dzięki wygrywanym przetargom publicznym. Zaopatrujemy na przykład zakłady karne, które biorą od nas ziemniaki – mówi Marek Neuwald. Sprawami ekonomicznymi w gospodarstwie zajmuje się żona Lucyna. To ona załatwia zbyt i szacuje, na co w danym roku postawić. – Dzięki programom komputerowym

i zestawieniu właściwych parametrów oraz cen można oszacować opłacalność poszczególnych upraw. Oczywiście ryzyko też jest, ale w rolnictwie to normalne, nie uciekniemy przed nim, choć można je minimalizować, chociażby poprzez ubezpieczenia – stwierdza rolnik. KOMBAJN OD WROŃSKICH Decyzje o zakupie niezbędnych przy takiej wielkości areału maszyn specjalistycznych małżonkowie zawsze podejmują wspólnie. On się zajmuje sprawami technicznymi, ona finansowymi. Maszyn mają sporo, są w tej kwestii samowystarczalni. Nowości szukają w firmie Agros-Wrońscy, bo mają bardzo dobre doświadczenia zarówno ze sprzedawcami, jak i z serwisantami. – Są profesjonalni i zawsze chętni do pomocy, znają się na swojej robocie. Kupiliśmy u nich kombajn New Holland. Maszyna działa świetnie, jest wydajna i pewna. Stanowi idealne połączenie ceny z jakością – tłumaczy Marek Neuwald. Już teraz rodzina szykuje się do zakupu kolejnego sprzętu od Wrońskich. Tym razem będzie to prasa. – Oczywiście wszystko najpierw skalkulujemy. Trzeba się rozwijać, ale z rozwagą, nie na siłę. Warto poza tym korzystać z pomocy unijnej. CÓRKI MAJĄ WOLNĄ RĘKĘ Neuwaldowie mają dwie córki: Karolinę i Martę. – Nie wiem, czy zechcą kontynuować nasze tradycje rolnicze. Na razie trudno o tym wyrokować, bo są bardzo młode, mają swoje zainteresowania, bardzo dobrze się uczą. Na pewno nie będziemy ich do niczego zmuszali, niech same wybiorą sobie drogę życiową. Na siłę nikt ziemi nie pokocha – mówi ojciec. On sam nigdy nie myślał, by zająć się czymś innym, poszukać innego zajęcia. – Jestem rolnikiem i tak już najpewniej pozostanie na zawsze – stwierdza. – Wielu mieszkańców naszej wioski oraz okolicznych z różnych przyczyn zrezygnowało z prowadzenia gospodarki. Wielu, głównie w latach 70. i 80. minionego wieku, sprzedało lub wydzierżawiło ziemię i emigrowało za lepszą pracą do miast, a nawet za granicę. Wiem, bo czasem o tym szczerze rozmawiamy, że część z nich pewnie żałuje tamtych decyzji. Zrozumieli, że gdyby tu zostali, wcale nie mieliby gorzej, a może wręcz przeciwnie. Choć kto to mógł wtedy przewidzieć, przecież świat tak bardzo się zmienił? Jedno jest pewne, gdziekolwiek by się żyło i czymkolwiek by się zajmowało, bez ciężkiej pracy człowiek do niczego nie dojdzie.  ▨


Inteligentne rolnictwo Rolnictwo to ostoja tradycji – w ten sposób myśli wiele osób. Nic PREZENTACJE

bardziej mylnego, dziś do produkcji zaprzęgnięto najnowocześniejsze technologie, które pozwalają zwiększyć

Kabina traktora niczym kokpit samolotu – to już rzeczywistość i prawdopodobnie jedyna droga w stronę zwiększenia produktywności. Na świecie popularność wszelkich innowacyjnych rozwiązań w tej branży szybko rośnie, teraz przed podobnymi wyzwaniami stają także polscy rolnicy. Możliwości jest wiele, najłatwiej do tego przekonać tych, którzy są dopiero u progu pracy w rolnictwie. – Moje ulubione przedmioty w klasie mechanizacji i agrotroniki to te związane z nowinkami technicznymi. To jest zdecydowanie przyszłość rolnictwa – przyznaje Piotr Banaś, uczeń trzeciej klasy technikum w Zespole Szkół Rolniczych w Lututowie. – Jesteśmy pierwszym rocznikiem tego profilu, który umożliwia zdobycie niezbędnej wiedzy do wykorzystania w przyszłości w prowadzeniu gospodarstwa. Rodzina Piotra ma 20-hektarowe gospodarstwo, on sam ma nadzieję na kontynuowanie rodzinnej tradycji – choć w zupełnie nowym wydaniu. Takie – całkiem inne – myślenie o rolnictwie zaczyna się pojawiać coraz częściej. Jak mówią specjaliści, spowodowane to jest tym, że dochodowość w branży spada razem z cenami – od cen mleka po ceny żywca wieprzowego. Dlatego rolnicy muszą szukać oszczędności i sposobów na maksymalizację zysku. Właśnie tu wkracza rolnictwo precyzyjne. – W naszym regionie, czyli w województwie łódzkim, mamy wiele rozdrobnionych gospodarstw rolnych, które średnio liczą mniej niż 10 ha powierzchni – mówi Tomasz Perdek, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Rolniczych w gminie Lututów. – Widać, że zastosowanie precyzyjnego rolnictwa zyskuje zwolenników już w mniejszych gospodarstwach. PRECYZYJNE ROZWIĄZANIE Na wyzwania czekające rolników odpowiadają producenci sprzętu polowego. Czołowy lider tej branży – firma New Holland – oferuje

NEW HOLLAND

rentowność gospodarstwa.

całą gamę produktów, które można nazwać inteligentnymi. Mają przed sobą jeden cel – ułatwić życie rolnikowi – co daje szansę na zwiększenie efektywności i wydajności pracy. Chodzi o zastosowanie rozwiązań technologicznych, które można z łatwością przenosić pomiędzy ciągnikami. Jak to możliwe? To nie tylko kwestia nowoczesnego sprzętu, jak ekrany dotykowe. Niezwykle ważne jest także zastosowanie odpowiedniego oprogramowania. Nowa, przyjazna użytkownikom aplikacja Connected Farm ułatwia wybór najlepszego rozwiązania z bogatej palety produktów i rozwiązań. Jest produkowana w wersjach na systemy operacyjne iOS i Android™ – w wersji na smartfon lub tablet. Rozwiązania Connected Farm umożliwiają klientowi wybór produktów rolnictwa precyzyjnego w zależności od poziomu jego wiedzy lub potrzebnych informacji. Kompatybilne ze standardem ISOBUS maszyny marki New Holland i monitor IntelliView IV eliminują konieczność używania wielu monitorów i sygnałów GPS w przypadku pracy na wielu różnych maszynach różnych marek kompatybilnych z ISOBUS. To znaczne ułatwienie dla rolników, którzy używają przecież często sprzętu różnych producentów; pozwala też zmodyfikować niektóre już wykorzystywane urządzenia, jak maszyny do sadzenia, siewu, nawożenia płynnym nawozem, obornikiem i rozrzutniki. To oznacza także zwiększony zakres sterowania przy pracy oraz ograniczenie liczby monitorów w kabinie do jednego. Dzięki transferowi danych za pomocą oprogramowania Farm Works, rolnicy mogą analizować pracę maszyny, przewidywać rozwój sytuacji oraz łatwiej mogą wykryć ewentualne nieprawidłowości w produkcji. 15


16

agros magazyn  35/2018

NEW HOLLAND

PREZENTACJE


Globalna konstelacja GNSS – czyli zupełnie nowy system satelitarnej nawigacji o znacznie większych możliwościach niż GPS – zapewnia pełną dostępność sygnału przez cały czas, dodając wysoki poziom dokładności. KOSMOS W KABINIE Podczas orki czy wysiewu praca w polu powinna być dokładna, ale i ekonomiczna. Liczy się tempo i precyzja. Nowy monitor New Holland XCN-1050 otwiera w tym zakresie szerokie możliwości. Dzięki podłączeniu do sieci RTK New Holland możemy osiągnąć dokładność do nawet 2 cm na powierzchni całej Europy. Sterownik sieci NAV-900 jest montowany na dachu maszyn. Posiada zintegrowaną antenę, odbiornik i system nawigacji. Wyświetlacz XCN-1050 i sterownik NAV-900 mogą współpracować z systemem automatycznego prowadzenia Autopilot. A to brzmi już niezwykle futurystycznie, choć wcale nie jest fantazją, a rolniczą rzeczywistością. – Tego typu nowoczesne rozwiązania mogą już wykorzystywać nasi uczniowie – mówi Tomasz Perdek. – Najczęściej są to oczywiście systemy nawigacyjne, ale mamy też inne: na bazie EZ Pilota, czyli kompletny system prowadzenia ciągnika w oparciu o kierownicę

elektryczną. Całość polega na założeniu kierownicy elektrycznej na istniejący system wspomagania, na odpowiednim oprogramowaniu i antenie. Używamy ich zarówno na traktorach New Holland, jak i na starym Zetorze. Nowoczesne rozwiązania w rolnictwie dają jednak dużo większe możliwości. Oprócz wyjątkowej dokładności, która pozwala prowadzić na przykład heder do kukurydzy z dokładnością nawet 2 cm, można regulować tempo pracy tak, by plony były zbierane bardzo dokładnie z każdego centymetra kwadratowego pola. Do tego dochodzi między innymi analiza wilgotności w czasie rzeczywistym czy na przykład precyzyjne dawkowanie. Lista innowacji jest coraz dłuższa – nie zmienia się jednak ich główne zadanie: praca na rzecz lepszych zbiorów.  ▨

17


Filtr paliwa 84214564

Filtr paliwa 84278636

TD60D, TD70D, TD80D, TD90D, TD95D

T6000, T7000, T6, T7

35,99 zł brutto

125,99 zł brutto

38,74 zł

PROMOCJE NA ORYGINALNE CZĘŚCI

185 zł

Filtr paliwa 47450038

Filtr paliwa 47367180

T5.95, T5.115

TD5010, TD5020

139,99 zł brutto

Filtr paliwa 84565884

Filtr paliwa 84412164

T5.95, T5.115

T5000, T6000, TD5040, TD5050

T6000, T7000, T6, T7

150 zł

79,99 zł brutto

79,99 zł brutto

95 zł

150 zł

Filtr paliwa 84217953

Pompa paliwa 87802238

TD60D, TD70D, TD80D, TD90D, TD95D

TM, LB, B

65,99 zł brutto

750 zł brutto

Pompka paliwa 504380241

Pompka paliwa 504090936

TD5000, T5000, T6000, TLA

TD60D, TD70D, TD80D, TD90D, TD95D, TL

230 zł brutto

160 zł brutto

80 zł

agros magazyn  35/2018

195 zł

Filtr paliwa 47450037

139,99 zł brutto

18

149,99 zł brutto

178 zł

290 zł

960 zł

185 zł


SERWIS

MA ZNACZENIE

1 LISTOPAD 2018 / 31 STYCZNIA 2019

OSZCZĘDŹ CZAS I PIENIĄDZE PODCZAS ZIMOWEGO PRZESTOJU ODBIERZ PREZENT* I SKORZYSTAJ Z WYJĄTKOWEJ OFERTY NA SERWIS TWOICH MASZYN

WYKONAJ PRZEGLĄD SWOJEJ MASZYNY I OTRZYMAJ

15% RABATU NA ORYGINALNE CZĘŚCI ZAMIENNE

www.newholland.com *Więcej informacji u dealerów NewHolland


DORADZTWO FINANSOWE

CNH Industrial Capiltal

czyli pożyczka bardzo korzystna

– Aż 40 proc. ciągników New Holland sprzedawanych przez nas rocznie jest finansowanych dzięki CNH Industrial Capiltal. Nie ma w tym nic dziwnego. Trudno bowiem znaleźć korzystniejszą ofertę pożyczki czy leasingu na

agros magazyn  35/2018

zakup maszyny – mówi Krzysztof Szczęsny z firmy Agros-Wrońscy.

20

Przed zakupem nowego sprzętu warto się dowiedzieć, czy jego wytwórca proponuje finansowanie fabryczne. Na przykład takie, jakie CNH Industrial Capiltal ma dla maszyn New Holland. – Dla producenta jest to forma wsparcia sprzedaży i zazwyczaj dopłaca on własne środki, by można było obniżyć odsetki – wyjaśnia Szczęsny. Plusów jest znacznie więcej. Wszystkie formalności załatwimy w jednym miejscu, a liczba koniecznych do wypełnienia dokumentów nie jest duża. Wystarczy przedstawić te potwierdzające własność uprawianej ziemi (nakazy płatnicze podatku rolnego lub umowy dzierżawy). Co więcej, po ich dostarczeniu na decyzję o przyznaniu środków czeka się maksymalnie dwa dni. Pamiętajmy też, że doradcy Agros-Wrońscy pomogą wybrać najbardziej odpowiadającą potrzebom rolnika maszynę i ją zamówią. – A jak się skorzysta z CNH Industrial Capiltal, to jeszcze znajdą pieniądze, żeby za nią zapłacić – podkreśla Krzysztof Szczęsny. À propos pieniędzy. Starając się o zakup sprzętu, nie musimy mieć ich wiele, a czasem w ogóle. – Minimalny udział własny w CNH

Industrial Capiltal to zaledwie 10 proc. wartości netto maszyny w przypadku standardowej pożyczki. Natomiast przy pożyczce europejskiej, jeżeli maszyny bierzemy na wniosek, udział własny w ogóle nie jest wymagany, a zadłużenie spłacamy dzięki dotacji z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – przypomina doradca w firmie Agros-Wrońscy. Maksymalną kwotę pożyczki ogranicza jedynie nasza zdolność kredytowa. Z możliwości skorzystania z finansowania CNH Industrial Capiltal wykluczone są osoby fizyczne niebędące rolnikami i nieprowadzące żadnej działalności. Pożyczkobiorca musi mieć też co najmniej 26 lat i trzyletnie doświadczenie w prowadzeniu działalności gospodarczej. Jeśli oba te warunki jednocześnie nie są spełnione, potrzebny jest poręczyciel. Finansowanie fabryczne stało się na tyle popularne, że w swojej ofercie ma je już nie tylko New Holland. Oferują je także tacy producenci jak KUHN, Unia oraz Metal-Fach, ale nie tylko oni.  ▨



Dłużej

Z PIERWSZEJ RĘKI

DORADZTWO

znaczy krócej

Nie ma takiego wyzwania na 700 ha, któremu dziewięcioskibowy pług Challenger by nie sprostał. A jeśli trzeba, może nawet stać się… dłuższy. O potrzebie, która jest matką wynalazków, opowiada

agros magazyn  35/2018

zaprzyjaźniony rolnik z Białaczewa.

22

– Właściciele dużych gospodarstw stawiają wysokie wymagania, a sprzęt rolniczy musi być wydajny i sprawdzony. Właśnie dlatego rodzina Szołowskich postawiła na markę KUHN – mówi Jan Wroński. Prezes zarządu Agros-Wrońscy

W gospodarstwie państwa Szołowskich w województwie łódzkim jesteśmy stałymi bywalcami. W ubiegłym numerze „AGROS Magazynu” gospodarze przybliżyli nam zalety siewnika Väderstad Spirit 600 S, dzisiaj pytamy jednego z nich – Wojciecha Szołowskiego – o wrażenia z użytkowania pługa firmy KUHN. CO DZIEWIĘĆ SKIB, TO NIE SIEDEM – Pług został kupiony osiem lat temu, pierwotnie jako siedmioskibowy, ale po wymianie ciągnika na

5300 ha

większy (o mocy ponad 300 KM) zastanawialiśmy się, czy pług można by jeszcze przedłużyć. Żal było nie wykorzystać takiej mocy ciągnika. Po konsultacji z moimi przyjaciółmi z Agros-Wrońscy okazało się, że jest taka możliwość – wspomina pan Wojciech. – I tak oto w prosty sposób zyskaliśmy większą wydajność pracy przy jednoczesnym skróceniu czasu orki. Dzięki dodatkowym skibom w tym samym czasie (ok. 12 godzin) możemy zaorać nawet 35–40 ha, czyli o 7–10ha więcej niż dotychczas – wylicza gospodarz. A trzeba przyznać, że w tak dużym gospodarstwie

w ciągu 8 lat zaorał pług KUHN Challenger w gospodarstwie Szołowskich.


Pług KUHN Challenger

już od

223 tys. zł netto

KUHN CHALLENGER (9 KORPUSÓW) – NAJWAŻNIEJSZE DANE TECHNICZNE

→ Liczba korpusów: 9 → Maks. dopuszczalna moc ciągnika (KM): 318

→ Typ zabezpieczenia: nonstop hydrauliczne (NSH)

→ Szerokość robocza korpusu

Dzięki dodatkowym skibom w tym samym czasie (ok. 12 godzin) możemy zaorać nawet 35–40 ha, czyli o 7–10 ha więcej niż dotychczas.

(cm): 35–40 i 45

→ Prześwit pod ramą (cm): 80 → Odległość między korpusami (cm): 102

→ Rama (mm): 220 → Typ odkładnic: wszystkie klasyczne i rombowe

jak to należące do państwa Szołowskich (700 ha) liczy się każda godzina i każdy hektar ma znaczenie. Na pytanie, dlaczego akurat wybrał KUHN, Wojciech Szołowski odpowiada: – To bardzo proste.

Poradziliśmy się Jana Wrońskiego, on polecił nam tę markę, miał na stanie taki pług, nie było się nad czym długo zastanawiać. Czy następny pług też będzie firmy KUHN? Pewnie tak, chociaż ten na pewno jeszcze trochę pochodzi, mimo że ma już ok. 5300 ha przebiegu – uśmiecha się rolnik. SZCZĘŚCIE DO SPRZĘTU I… POGODY Wśród upraw państwa Szołowskich znajdziemy zboża (pszenicę, pszenżyto, jęczmień, owies) rzepak oraz kukurydzę (ok. 300 ha). Mimo panującej w tym roku suszy w całym kraju w Białaczowie spadła wystarczająca ilość deszczu, żeby maszyny miały co robić, a nie stały w garażu. – Dzięki temu plony kukurydzy bardzo się udały – uzyskaliśmy ok. 12 t z hektara (dla porównania: w ubiegłym roku było to zaledwie 8 t z hektara). Ze zbożami też nie było najgorzej. Ważne jest, żeby w jak najmniejszym stopniu naruszać strukturę ziemi, tak aby wilgoć nie parowała z gleby – tłumaczy Wojciech Szołowski. Wraz z synami prowadzą gospodarkę opartą na orce i za pomocą agregatu uprawowo-siewnego. – W praktyce oznacza to, że aby zasiać pole, potrzebne są tylko dwa przejazdy – wyjaśnia gospodarz. Mowa tu oczywiście o prezentowanym w ubiegłym numerze „AGROS Magazynu” agregacie Väderstad Spirit 600 S, który razem z pługiem KUHN Challenger tworzy w gospodarstwie Szołowskich zgrany duet.  ▨

KUHN CHALLENGER (9 KORPUSÓW) – NAJWAŻNIEJSZE ZALETY

→ Modułowa konstrukcja ramy → Zaczep z szerokim zakresem regulacji ustawienia pługa względem ciągnika

→ Komfortowa praca → Mechanicznie przestawiana szerokość robocza

→ Rama przegubowa → Części robocze o długiej żywotności → Niezależnie montowane przedpłużki z możliwością regulacji w 3 płaszczyznach

→ Szeroki wybór odkładnic → Hydrauliczne zabezpieczenie

przeciwkamieniowe non stop (NSH)

→ Bogate wyposażenie dodatkowe (ścinacze skiby, kroje talerzowe, ramię wału)

23


Akademia

DORADZTWO

sukcesu

RELACJA

„Ekonomia ponad wszystko – agregat TopDown – plony a koszty” to tytuł wykładu Macieja Kolasińskiego, Regionalnego Managera Sprzedaży Väderstad.

350 przedsiębiorców rolniczych przyjechało na początku grudnia na konferencję firmy Väderstad w zamku Topacz na południu Polski. Wzięli udział w wykładach oraz konsultacjach z naukowcami i praktykami, którzy radzili, jak za pomocą technologii chronić się przed konsekwencjami ekstremalnych zmian

agros magazyn  35/2018

klimatycznych w kontekście tegorocznej suszy.

24

Coroczna konferencja dla rolników koło Wrocławia to tylko jedno z wielu spotkań edukacyjnych dla tych, którzy szukają sposobów na osiąganie wyższych plonów. – Zabierzemy was w podróż do Twardawy, gdzie prowadzimy doświadczenia polowe, i opowiemy o naszych wnioskach – tymi słowami Maciej Kolesiński, regionalny manager sprzedaży firmy Väderstad, otworzył trzecią edycję konferencji. – Rolnictwo jest dziś pełne wyzwań. Susza na zmianę z okresami, w których wody jest za dużo staje się standardem i jest to ogromny problem, bo niszczy

stabilność. Niestabilne ceny produktów przy rosnących cenach środków do produkcji to trudna rzeczywistość firm w agrobiznesie. Dzięki konferencjom, seminariom, dniom pola na demo farmach spotykamy się ogromną liczbą naszych klientów. Te spotkania są znakomitym panelem wymiany doświadczeń, pomysłów i wzajemnej inspiracji – mówi Piotr Osiński, dyrektor zarządzający spółką Väderstad. KLUCZ DO SUKCESU – Na polu, gołym okiem, często nie da się dostrzec różnic między stosowanymi technologiami uprawy. Dopiero wyniki badań dają prawdziwy obraz. To, co najważniejsze podczas takich spotkań, to transfer wiedzy od naukowców do praktyków. Bez tego nasza praca nie miałaby sensu – zauważył prof. Tomasz Piskier z Katedry Biologicznych Podstaw Rolnictwa Politechniki Koszalińskiej. – Gleba powinna sama gromadzić wodę, dlatego trzeba zwiększyć jej porowatość kapilarną. Powinna być jak gąbka. Aby tak się stało, trzeba mieszać substancje organiczne wprowadzając je w cały profil glebowy poprzez spulchnianie i mieszanie gleby, a nie wyciąganie na wierzch jej spodniej warstwy – dodaje. Olbrzymie znaczenie ma także powtórna rekonsolidacja w trakcie uprawy zapewniająca podsiąk wody. O ultrapłytkiej uprawie w kontekście konieczności zwalczania samosiewów rzepaku i ograniczeń stosowania glifosatu mówił również prof. Marcin Kozak


– Prowadzę wraz z rodziną duże gospodarstwo rolne i zakład przetwórczy w Łanach Wielkich koło Gliwic. Cenię sobie spotkania tego szwedzkiego producenta maszyn – podsumował Mateusz Fleszar (na zdjęciu z doktorem Ryszardem Bandurowskim podczas indywidualnych konsultacji).

– Dziś rolnik musi zadbać o płodozmian, bo to cudowna rzecz, która nic nie kosztuje, a jest bardzo korzystna w rolnictwie. Trzeba również przywrócić wykonywanie podorywek, a także budować zapas wody poprzez przemyślaną uprawę oraz przebudowywanie profilu glebowego i budowanie systemu korzeniowego – mówił prof. Tomasz Piskier.

– Jesteśmy producentami żywności i trzeba pamiętać, że to pieniądz decyduje. Musimy zarabiać, by móc inwestować w produkcję i osiągać zysk. Tylko pogoda może pokrzyżować plany. Tutaj dowiaduję się, jak radzić sobie z takimi wyzwaniami – mówił Dawid Derdak, prowadzący ponad 100-hektarowe gospodarstwo we wsi Lipicze.

z Katedry Szczegółowej Uprawy Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zastosowanie elementu roboczego o nazwie Cross Cutter Disc pracującego na zaledwie 4 cm głębokości znakomicie zastymulowało kiełkowanie samosiewów, które z łatwością i przy niskim koszcie zabiegu zostają zniszczone podczas kolejnego przejazdu. Jednocześnie tego typu zabieg

znakomicie chroni zasoby wody glebowej pozostawiając doskonale rozdrobniony mulch na powierzchni, zapotrzebowanie na moc jest minimalne, a zabieg jest wykonywany z prędkością 18 km/h. O dyrektywie azotanowej i jej konsekwencjach w plonowaniu i dochodowości gospodarstw zaś mówił dr Ryszard Bandurowski, promotor wykorzystywania nowoczesnego sprzętu 25


DORADZTWO RELACJA

– Tematy tych spotkań są bardzo aktualne. Wnioski z naszych doświadczeń to droga postępowania, jaką przedstawiamy rolnikom, by mogli reagować na problemy – mówił Jarosław Janasz, Przedstawiciel Handlowy Väderstad. Od lewej: rolnicy Wojciech Bartczak i Adam Kubiak oraz przedstawiciele Agros-Wrońscy Jacek Sowała i Tomasz Duszyński, a także Jarosław Janasz z rolnikami Sławomirem Woźniakiem i Łukaszem Turowskim oraz Piotr Osiński, Dyrektor Zarządzający Väderstad.

agros magazyn  35/2018

– Zapoznałem się ze wszystkimi bardzo dobrymi prezentacjami. Szczególnie zaciekawił mnie wykład Macieja Kolesińskiego na temat uprawy bezorkowej, w mojej okolicy bowiem byłem jednym z pierwszych gospodarzy, którzy ją stosowali – mówił Norbert Kłosek, który wraz z żoną Eweliną prowadzi gospodarstwo w Gierałtowicach na Śląsku (na zdjęciu z prof. Tomaszem Piskierem).

26

Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Väderstad w Twardawie to ponad 500 ha, na których prowadzone są badania. Gospodarstwo w Twardawie dysponuje glebami zróżnicowanymi pod względem jakości, od I po VI klasę, od pól położonych na powierzchniach płaskich po tereny pofałdowane, pagórkowate.

i metod aplikacji w kierunku redukcji zużycia paliwa, nawozów i pestycydów. – Spotykają się tu producenci, którzy 95 proc. czasu spędzają wokół spraw związanych z warsztatem pracy czyli swoim polem. Szanuje to, że Ci ludzie znaleźli czas na przyjazd tutaj. Wiedzą, że pozytywne efekty uzyskają, gdy będą korzystać z wzajemnego oddziaływania technologii uprawy, siewu i nawożenia. Väderstad w tym obszarze ma znakomite doświadczenie. W naszym podejściu uwzględniamy ekonomię co jest bardzo ważne dla praktyków.

Przy okazji takich spotkań prezentujemy różne alternatywne i sprawdzone w praktyce metody – podsumowuje dr Bandurowski. WNIOSKI NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI – Jestem tu już trzeci raz i pewnie przyjadę na kolejne konferencje, sam bowiem musiałbym na podobne wnioski czekać kilka lat. Tylko szybka reakcja oraz mądre zarządzanie, uwzględniające anomalia pogodowe, to sposób, by chronić się zarówno przed skutkami suszy, jak i nadmiarem wody – mówił Mateusz Fleszar, współwłaściciel gospodarstwa rolnego oraz zakładu przetwórczego Butor w Łanach Wielkich. Wojciech Bartczak ze wsi Wiechutki wraz z kolegami i przedstawicielami firmy Agros-Wrońscy ze swojego terenu przyjechał na konferencję po raz pierwszy. – Skończył się czas urządzeń uniwersalnych. Mam słabe ziemie i jeżeli dodam, że czasem są podmokłe, to wiem, że muszę podejść do uprawy niestandardowo. Byłem ciekaw, co Väderstad proponuje – mówił rolnik z okolic Sieradza. – Rolnictwo to taki fach, w którym zawsze jest pod górę. Mój tata, po którym przejąłem gospodarstwo, powtarzał, że zawsze były problemy. Podobnie jest dzisiaj. Dlatego jeżeli tylko ktoś nam chce pomóc, to super. Dziękuję firmie Väderstad za tę konferencję – podsumował Łukasz Turowski, właściciel 100-hektarowego gospodarstwa koło Sieradza.  ▨


i przydatny – Nawet nie przypuszczałem, jak bardzo ten sprzęt ułatwi mi pracę w gospodarstwie – mówi Krzysztof Żłobicki, rolnik ze wsi

DORADZTWO

Solidny

wyprodukowanego przez Hydramet ładowacza XTREME 1. gospodarstwo Krzysztofa Żłobickiego miejscowość

Postawiłem na nowy ładowacz i nie żałuję. Decyzja ta procentuje każdego dnia.

Z PIERWSZEJ RĘKI

Gniewkowice w powiecie głubczyckim. Od dwóch lat jest posiadaczem

Gniewkowice, gmina Kietrz, powiat Żłobicki, który na co dzień pracuje jako doradca Głubczyce w firmie Agros-Wrońscy, ma 50 ha ziemi. Uprawia działalność gospodarcza  zboża, kukurydzę, rzepak oraz buraki. Prowadzi też od 2010 r. hodowlę bydła opasowego. – Pracy w gospodaruprawa  stwie nie brakuje, a wszystkiego samymi rękami nie 50 ha: rzepak, buraki, zboża i kukurydza da się zrobić – mówi. Do kupna ładowacza przyhodowla  mierzał się od dawna. Początkowo myślał o sprzę30 sztuk bydła opasowego cie używanym. – Przeanalizowałem jednak spramaszyna  wę i uznałem, że to rozwiązanie nieopłacalne. ładowacz Hydramet EXTREME 1 Postawiłem na nowy ładowacz i nie żałuję. Decyzja ta procentuje każdego dnia. Wybór sprzętu z Hydrametu był oczywisty. – Przekonałem się nie raz, że gwarantują wyso- wspomnieć, że w ofercie producent ma też wersję ką jakość – mówi Żłobicki. Trzysekcyjny ładowacz Exclussive Line ze specjalnym metalicznym lakierem XTREME 1 to najpopularniejszy model tej serii. oraz carbonem na prostowodach. Przeznaczony jest do ciągników o mocy od 80 KM W gospodarstwie Krzysztofa Żłobickiego ładodo 100 KM, a sprzęga się go z ciągnikiem w bardzo wacz spełnia wiele różnych ról. – Wywożę nim oborprosty sposób, za pomocą systemu najazdowego nik, zadaję paszę zwierzętom, przewożę na pole lub i blokady, bez użycia sworzni. Wrażenie na użyt- podnoszę nawozy oraz inne ciężkie ładunki. Poza kownikach robią doskonałe parametry kinematyki tym sprzęt świetnie się sprawdza, jeśli trzeba przeoraz osiągi. Doradca w firmie Agros-Wroński wyli- transportować na pole materiał siewny – wylicza cza: – Maksymalny udźwig urządzenia to 1600 kg, rolnik z Gniewkowic. Jak sam przyznaje, nawet nie wysokość podnoszenia wynosi aż 3,6 m. W stan- spodziewał się, jak bardzo wielofunkcyjny i przydatdardzie jest amortyzator hydrauliczny. Całość nie ny będzie sprzęt z Hydrametu. – Co chwila znajduję tylko bardzo solidna i precyzyjnie wykonana, ale dla niego kolejne zastosowania. Naprawdę niezwytakże efektownie się prezentująca. Warto poza tym kle ułatwił mi pracę.  ▨ 27


Piaskarka,

PREZENTACJE

DORADZTWO

która poskromi zimę

Piaskarka Beczka Pomot UPR 4 Pomot Chojna Chojna

Firmy znane głównie z produkcji maszyn rolniczych coraz częściej angażują się w tworzenie sprzętów

agros magazyn  35/2018

umożliwiających świadczenie różnego rodzaju usług

28

– Piaskarka UPR 4 produkowana przez Pomot Chojna jest sprzętem niezbędnym w firmach świadczących usługi komunalne, zwłaszcza zajmujących się zimowym utrzymaniem dróg. Ale to niejedyne jej przeznaczenie. Sprawdzi się także jako wysiewacz wapna – mówi Arkadiusz Smolarek. Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 600 353 819, e-mail: a.smolarek@ agros-wronscy.pl

komunalnych. Robi tak na przykład Pomot Chojna, która wprowadziła do sprzedaży piaskarkę UPR 4. To maszyna w pełni wielofunkcyjna. Można jej bowiem używać także do wysiewu wapna. Takie rozszerzenie oferty przez wytwórców maszyn zarobku. Jedną z nich jest świadczenie usług zimorolniczych jest zrozumiałe. Zimą rolnicy nie narze- wego oczyszczania ulic oraz parkingów i placów. kają przecież na nadmiar obowiązków, a z drugiej Żeby się tym profesjonalnie zająć, trzeba jednak strony wielu z nich szuka możliwości dodatkowego mieć odpowiedni, sprawnie działający sprzęt.


już jużod od

47,5 160 tys. tys.zł zł netto netto

Piaskarka Pomot Chojna jest również idealną maszyną dla wykwalifikowanych gospodarstw komunalnych. Zimą mogą być stosowane na drogach do rozrzucania wszelkich substancji służących do walki z gołoledzią.

I właśnie między innymi z myślą o takich klientach Pomot Chojna wyprodukowała piaskarkę UPR 4.

Zimą idealnie sprawdza się do posypywania dróg, chodników, a także wielkopowierzchniowych parkingów. Możemy mieć pewność, że poskromimy zimę i zapewnimy przejezdność dróg. Wiosną i latem maszyna przeistacza się w wysiewacz.

z maksymalną prędkością 40 km/h – mówi Smolarek.

JEDEN PRZEJAZD WYSTARCZY PRACA IDZIE SZYBKO Wyprofilowane w dół talerze rozsypują materiał na Najważniejszym elementem jej wyposażenia jest szerokość od 2 m do 10 m. Szerokość pracy ustawia skrzynia ładunkowa o pojemności 2,8 tys. l. – To się poprzez zawór, który reguluje przepływ olebardzo dużo, za jednym razem możemy zabrać ju do silników hydraulicznych. Najważniejsze dla ogromną ilość piasku lub soli służących do posy- użytkownika, że przy tak sporym „rozmachu” możpywania oblodzonych ulic (albo obydwie te sub- na rozprowadzić piasek i sól po obu stronach drogi stancje jednocześnie). Nie ma potrzeby częstego podczas jednego przejazdu. – Same talerze wysiepowrotu do magazynu i ponownego załadun- wające zrobiono z nierdzewnej stali, co zapewnia ku. Praca idzie zatem szybko i sprawnie – stwier- ich długie użytkowanie bez obaw o korozję. Niedza doradca w firmie Agros-Wrońscy Arkadiusz straszna im nawet żrąca sól – wyjaśnia doradca Smolarek. Położony na ramie zrobionej z kształtow- z firmy Agros-Wrońscy. Łopatki talerzy rozrzucanika oraz poprzecznych kształtowników wzmac- jących pokryte są z kolei tworzywem zapobieniających zbiornik wykonano z blachy o grubości gającym przylepianiu się do nich rozrzucanego 3 mm i zabezpieczono przed zniszczeniem lakie- materiału. Jest to też gwarancja ich długowieczrem. Gdyby komuś to nie wystarczało, producent ności. Taki sam cel miało pokrycie całej konstrukcji zapewnia możliwość pokrycia skrzyni ładunkowej farbami poliuretanowymi firmy Novatic. Wspomniany przenośnik łańcuchowy spratworzywem poliuretanowym. wia poza tym, że w skrzyni ładunkowej nie potrze40 KILOMETRÓW NA GODZINĘ ba montować sita. To zaś ułatwia jej napełnienie. Na dnie zbiornika na piasek i sól (ale też na wapno) – W ogóle trzeba podkreślić, że obsługa piaskarki pracuje przenośnik łańcuchowo-listowy o szerokości produkowanej przez Pomot jest prosta. Nie potrze500 mm. Napędzany jest z koła jezdnego (na zamó- ba specjalnych umiejętności, wszystko ustawia się wienie dostępna jest opcja napędu hydraulicznego), bezproblemowo – dodaje Smolarek. – Piaskarka UPR a zastosowana w maszynie trzybiegowa skrzynia bie- 4 ma szerokie zastosowanie. Zimą idealnie sprawdza gów reguluje prędkość jego poruszania się oraz daw- się do posypywania dróg, chodników, a także wielkę rozsypywanej substancji. – Łańcuch transportuje kopowierzchniowych parkingów. Mając ją, możemy ją do dwóch tarcz wysiewających, a zarazem rozbija mieć pewność, że poskromimy zimę i zapewnimy bryłki piasku i soli, by można je było dokładnie i rów- przejezdność dróg. Wiosną i latem zaś nasza maszynomiernie rozrzucić na oblodzonej drodze. Efekt na przeistacza się w wysiewacz wapna.  ▨ ten udaje się osiągnąć, nawet jeśli piaskarka jedzie 29


Jeszcze

WYWIAD

DORADZTWO

lepiej i więcej

Prawie rok temu New Holland Agriculture zakupiło Kongskilde Agriculture, w skład której wchodziła m.in. fabryka maszyn rolniczych w Kutnie.

agros magazyn  35/2018

– Dziś można śmiało powiedzieć, że rolnikom przyniosło to wiele korzyści – mówi w wywiadzie dla „AGROS Magazynu” Włodzimierz Spryszyński, Dyrektor Działu Sprzedaży CNH Industrial Kutno.

30

Dzień dobry, Panie Dyrektorze. Przed zakupem firmy Kongskilde Industrial był Pan szefem sprzedaży. Co się zmieniło? Zaszło wiele bardzo dobrych zmian. Włączenie do oferty New Holland kolejnych maszyn to tak jak połączenie sił. Skrzyżowały się nasze rozwiązania, własność intelektualna, doświadczenie oraz technologia z know how New Holland. Powstała globalna platforma, a potencjał tego polaczenia już jest widoczny. Jakie korzyści dla rolników wynikają z zakupu przez New Holland Agriculture sektora rolniczego marki Kongskilde? W wyniku tej operacji New Holland Agriculture przede wszystkim poszerzyło i uzupełniło ofertę

swojej marki, która ma dzięki temu własne narzędzia do upraw, siewu, siana i konserwacji kiszonek. To między innymi urządzenia takich firm jak Kongskilde produkowane w Kutnie oraz Överum produkowane w Szwecji. Firma Kongskilde, a także działy sprzedaży, dilerzy i importerzy kontynuują swoją działalność. Zakup marki oraz zakładu w Kutnie odbyły się bez komplikacji a ciągłość obsługi klienta nie była zakłócona. Odbiorcy od technicznej strony nie odczuli tych zmian. To, co poczuli to na pewno nowa jakość wynikająca z integracji nowych rozwiązań rolniczych które się pojawiły po tym zakupie. Dziś gospodarz przychodząc do jednego z 16 krajowych dilerów New Holland oprócz, ciągnika może kupić maszyny pomocnice właściwie do całego cyklu produkcyjnego. To kompaktowe rozwiązania. Wygodne i niezawodne. To jeszcze lepsza obsługa klienta, który innowacyjne i kompletne rozwiązania ma na wyciagnięcie ręki.


Jak zareagowali na te zmiany dilerzy maszyn? Wkład dilerów związanych z New Hollanda w pokazanie nowych możliwości jakie dał zakup nowej marki był gigantyczny. To oni docierali z informacją o korzyściach z nowych rozwiązań bezpośrednio do swoich klientów. Rolnicy i przedsiębiorcy rolni zareagowali bardzo dobrze, co potwierdza wzrost sprzedaży tych maszyn, nie tylko w Polsce, ale całej Europie. Muszę przyznać, że najwięcej maszyn produkowanych w Kutnie trafia na eksport. Pochwalę się także, że nasze maszyny cieszą się dużym powodzeniem w Japonii. Od czasu wspólnej prezentacji i Agrotechu klienci już mniej się dziwią, że New Holland ma w swojej ofercie maszyny pomocnicze. Dla dilerów sprzedawanie całych zestawów maszyn podstawowych od razu z pomocniczymi, to bardzo dobre rozwiązanie.

Na zdjęciu grupowym od lewej: Mariusz Ryczkowski, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Dariusz Grabarski, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Anna Wiśniewska, Marketing, Henryk Dorosiński, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Włodzimierz Spryszyński, Dyrektor Sprzedaży, Jakub Nowak, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Michał Kwaśniewski, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Michał Chmielak, Regionalny Kierownik Sprzedaży, Łukasz Serwa, Regionalny Kierownik Sprzedaży.

Jakie maszyny jako pierwsze pojawiły się z logo New Hollanda New Holland sukcesywnie wprowadza maszyny Kongskilde do swojej oferty. Na wiosennym Agrotechu w Kielcach odbyła się pierwsza polska prezentacja zgrabiarki oraz pługa z fabryk Kongskilde, ale już z logo nowego właściciela. Zgrabiarka Kongskilde R+ 460, która oferowana jest jako New Holland ProRotor 450. Podczas Agrotechu zaprezentowaliśmy również sześcioskibowy zawieszany pług PX V6980H z korpusami typu XLD. To wyprodukowany w szwedzkim Överum pług, co dla polskiego rolnika ma znaczenie. Kolejne maszyny Kongskilde w barwach New Holland to kosiarki dyskowe – dwie takie maszyny zaprezentowano już w listopadzie na targach Agritechnica 2017 w Hanowerze. Mowa o przedniej kosiarce DiscCutter F 320P oraz tylnej DiscCutter 320P z hydraulicznym zawieszeniem i zabezpieczeniem przed kamieniami. Kolejną maszyną jest glebogryzarka RVM z czterobiegową skrzynią przekładniową i zębami w kształcie litery C.

Jak teraz wygląda praca w fabryce w Kutnie? Tutaj też mam dobre wiadomości. Podwoiliśmy liczbę pracowników naszej fabryki. Z prawie 300 osób załoga powiększyła do ponad 600 osób. Nie ma w tym nic dziwnego jeżeli mówimy o tym, że zwiększyliśmy liczbę produkowanych w Kutnie maszyn. Obecność włoskiego koncernu maszyn rolniczych w Kutnie to również nowe spojrzenie na produkcję i jej standardy. Z montażu gniazdowego przechodzimy na liniową technologię produkcji. To pozwala zwiększyć poziom produkcji oraz poprawić jakość samego procesu produkcyjnego. New Holland kupując nasza markę pokazał jaki widzi potencjał rozwoju naszych firm pod jednym logo. Pracy mnóstwo i końca nie widać… Widać! Proces rebrandingu naszych maszyn zakończymy dość szybko. Już w 2020 r. ponad 60 naszych maszyn i ich odmian, a jest ich wiele, będzie produkowanych w żółto-niebieskich barwach. Najbliższe miesiące to również czas szkolenia sieci sprzedaży oraz stały rozwój produktów, bez któego nie byłoby nowoczesnego rolnictwa.  ▨

31


Prosty,

agros magazyn  35/2018

Z PIERWSZEJ RĘKI

DORADZTWO

pojemny, stabilny

Rozsiewacz Unia MX 2100

Prosty w obsłudze, jednorazowo zabiera mnóstwo nawozu i radzi sobie w każdych warunkach – tak o zaletach rozsiewacza MX 2100 mówi Paweł Tkacz. Rolnik ze wsi Zarzecze w gminie Pilica od roku używa rozsiewacza Unii.

32

już od

15,3 tys. zł netto


Do wyboru tego właśnie modelu nikt Pawła Tkacza nie musiał przekonywać. Parametry i zalety tego sprzętu znał doskonale, bo od wielu lat sam na co dzień doradza rolnikom chcącym kupić sprzęt przydatny w gospodarstwie. Jest przedstawicielem handlowym w firmie Agros-Wrońscy, a także dyrektorem jej filii w Pradłach. – Rolnictwo jest moim hobby i dodatkowym źródłem dochodu – mówi Tkacz. – Mam kilkadziesiąt hektarów ziemi, na której uprawiam różne rośliny. Dobre, sprawnie działające maszyny są niezbędne, jeśli chce się mieć wysokie plony.

Dyrektor filii w Pradłach tel.: 728 929 922, e-mail: p.tkacz@agros-wronscy.pl

DWIE TONY NARAZ – Rozsiewacz Unia MX 2100 to prosta, pozbawiona elektroniki konstrukcja o nieskomplikowanej obsłudze. Każdy użytkownik nauczy się jej błyskawicznie – podkreśla Tkacz. Do jej zakupu przekonało go kilka cech. Po pierwsze – solidnie wykonana skrzynia na rozsiewany materiał. Zrobiono ją ze stali nierdzewnej, co sprawia, że jest odporna na korozję i przez to długowieczna. Po drugie – imponująca pojemność skrzyni. Za jednym razem można ją napełnić nawet 2 t nawozów sztucznych czy chociażby wapna granulowanego. – To spore udogodnienie, bo pracy w polu nie musimy często przerywać na powrót do gospodarstwa i ponowny załadunek materiału. Oszczędzamy czas, robota idzie raz-dwa – stwierdza doradca w firmie Agros-Wrońscy. Warto też dodać, że otwory dozujące skrzyni sterowane są hydraulicznie. W zestawie jest też plandeka stelażowa, którą możemy szczelnie przykryć skrzynię i ochronić jej zawartość. Docenimy to rozwiązanie, kiedy przyjdzie wyjechać w pole podczas padającego deszczu.

i jest stabilna nawet w terenie pagórkowatym. Sam się o tym dobitnie przekonałem, używając jej na moich jurajskich pochyłych polach – dodaje Tkacz. Z samego siewu też jest zadowolony, bo prosty rozsiewacz połączył z nowoczesną technologią, czyli z ciągnikiem posiadającym urządzenie GPS. Takie zestawienie przyniosło świetne rezultaty. Wysiewany materiał został rozprowadzony równomiernie.

WYSTARCZY STO KONI Wyposażenie siewnika MX 2100 w podwozie z wózkiem to trzecia cecha, która miała istotne znaczenie dla Pawła Tkacza, kiedy występował w roli klienta. – To bardzo nietypowe i przede wszystkim praktyczne rozwiązanie. Dzięki niemu możemy nasz rozsiewacz zapiąć do ciągnika o mniejszej mocy, na przykład stukonnego. Tymczasem gdyby nie wózek, potrzebowalibyśmy ciągnika co najmniej sześciocylindrowego – wyjaśnia. Na tym zalety maszyny się nie kończą. – Po czwarte sprawdza się ona w każdych warunkach

WYWAŻONA DECYZJA Maszynę Unii możemy dodatkowo wyposażyć w składane mechanicznie urządzenie do wysiewu granicznego nawozów granulowanych. W wyposażeniu standardowym znajdziemy instalację oświetleniową, która znacząco poprawia bezpieczeństwo i co za tym idzie – komfort pracy. – Decyzja o zakupie siewnika MX 2100 była ze wszech miar wyważona. Porównałem kilka ofert i ta okazała się najlepsza. A późniejsza praktyka to tylko potwierdziła – stwierdza z przekonaniem Paweł Tkacz.  ▨

gospodarstwo Pawła Tkacza miejscowość  Zarzecze (woj. śląskie) działalność gospodarcza  od 1992 r. uprawa  kilkadziesiąt ha: zboża, rzepak, rośliny strączkowe, lucerna maszyna  siewnik Unia MX 2100

Ząb ładowacza 880 mm

Ząb ładowacza 810 mm

99 zł brutto

75 zł brutto

105 zł

PROMOCJA

– Rozsiewacz Unia MX 2100 posiada odporną na korozję skrzynię, która mieści aż 2 t nawozu. Ma też podwozie z wózkiem, pozwalające na podczepienie go do ciągnika o mniejszej mocy – mówi właściciel maszyny i zarazem doradca w firmie Agros-Wrońscy, Paweł Tkacz.

85 zł

33


Gigaprzyczepa,

DORADZTWO

gigamożliwości

już od

330 tys. netto

PREZENTACJE

Nowy zintegrowany rotor o szerokości 2,1 m

Nieduże zapotrzebowanie na moc łączą z bardzo dużą wydajnością. Wykorzystując wyjątkowo szeroki podbieracz

agros magazyn  35/2018

i zintegrowany rotor, zbierają nawet najszersze pokosy.

34

– W segmencie przyczep samozbierających wzrasta popyt na produkt łączący małe zapotrzebowanie na moc przy jednoczesnej dużej wydajności. Strautmann, wprowadzając na rynek nową serię przyczep Giga Vitesse 02, spełnił te oczekiwania. Dzięki wyjątkowo szerokiemu podbieraczowi w połączeniu z zintegrowanym rotorem maszyny zbiorą nawet najszersze pokosy – mówi Sławomir Heyduk. Przedstawiciel Handlowy Agros-Wrońscy, tel.: 784 522 296, e-mail: s.heyduk@agros-wronscy.pl

Mówiąc krótko: zgodnie z nazwą mają gigamożliwości. Takie są przyczepy samozbierające z nowej serii Giga Vitesse 02 firmy Strautmann. Obejmuje ona trzy modele: Giga Vitesse 3602, 4002, rolników – stwierdza Sławomir Heyduk, doradca w fira także 4402. Użytkownicy tych imponujących roz- mie Agros-Wrońscy. miarami i wyglądem nowoczesnych maszyn docenią przede wszystkim właśnie wspomniany podbieracz. MNIEJSZA AWARYJNOŚĆ – Jest on znacznie większy i o wiele bardziej wydaj- Szerokość podbieracza zastosowanego w nowym prony od tego zastosowanego w poprzednich wersjach. dukcie Strautmanna sięga 2,25 m. Jest on sterowany Co więcej, tę wysoką wydajność osiągamy w każdych, bezkrzywkowo, co z kolei przekłada się na mniejszą choćby i trudnych warunkach. W efekcie czas pracy awaryjność, a to zaleta trudna do przecenienia. W stanw polu mocno się skraca, a to ma przecież ogrom- dardowym zestawie mamy sześć rzędów palców ułone znaczenie dla nienarzekających na jego nadmiar żonych w kształt litery V, a ponieważ w maszynie


. zł

Stabilna klapa tylna z mechanicznym ryglowaniem

Przyczepa Strautmann Giga Vitesse 4002

Praktyczne drzwi i odchylana drabinka

Wytrzymały napęd z 2 motorami olejowymi

Nowy podbieracz o szerokości 2,25 m

zastosowano podwójny wałek dociskowy, osiągamy lepszy niż dotąd przepływ zbieranej z pola masy. Do tej listy rozwiązań zapewniających satysfakcjonujący komfort i szybkość działania dodajmy też fakt, że szykując się do jazdy po drodze, nie musimy składać kół podporowych. Co więcej, mająca gigantyczne rozmiary maszyna porusza się spokojnie, stabilnie i pewnie. Prowadzenie jej nie nastręcza zatem żadnych kłopotów. WIĘKSZA WYTRZYMAŁOŚĆ Wrażenie na użytkownikach przyczep samozbierających robi nowy zintegrowany rotor o sporej szerokości całkowitej 2,1 m i średnicy 1,6 m. Konstruktorzy mechanizmu zastosowali unikalny zespół napędowy, dzięki czemu nie było konieczności zapewnienia dodatkowych wałków i sprzęgieł wyrównujących. Za napędzanie rotoru transportującego odpowiada zamknięta w kąpieli olejowej przekładnia planetarna. To rozwiązanie ze wszech miar nowoczesne. – Sam rotor posiada osiem rzędów zębów spiralnych. Do nich zaś przyspawano płytki zębowe wykonane ze stali Hardox, których końcówki były dodatkowo hartowane. To znacząco

zwiększa ich wytrzymałość i odporność na różnego rodzaju grożące nam uszkodzenia – tłumaczy Heyduk. OSZCZĘDNOŚCI NA PALIWIE Zastosowane przez producenta rozwiązania służące cięciu zbieranego pokosu można z powodzeniem uznać za optymalne, a to oznacza lepszy i szybszy załadunek bez denerwujących i zabierających czas przestojów. Skrobaki i zęby ustawiono pod dużym kątem wobec siebie. Z kolei 44 równomiernie obciążone podwójne noże zapewniają doskonałą jakość cięcia. – Są one też świetnie zabezpieczone – podkreśla doradca w firmie Agros-Wrońscy. – W trakcie nieuniknionego podczas pracy kontaktu z ciałem obcym nóż wychyla się, a ponieważ nie ma zjawiska przeciwciśnienia, ciało nie prześlizguje się wzdłuż ostrza, co chroni je przed pęknięciem. A to wszystko odbywa się przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na moc, czyli i paliwo. Zysk dla użytkownika produktu firmy Strautmann jest zatem oczywisty. Dodajmy też, że producent zadbał o ulepszenie wałka WOM, którego zadaniem jest przekazanie napędu z pojazdu do poruszanej maszyny; krótszy niż w poprzednich wersjach jest łamany hydraulicznie dyszel.  ▨ 35


Klient

DORADZTWO

nasz pan

Rolnik i stały rozwój są najważniejsi – to idea, na której swoją działalność oparł polski producent agregatów, wałów i innych narzędzi uprawowych

WYWIAD

EXPOM z Krośniewic, który od 23 lat dostarcza rolnikom w Polsce i na świecie urządzenia potrzebne do produkcji żywności. Jak sprostać oczekiwaniom dzisiejszego wymagającego i świetnie wyedukowanego przedsiębiorcy rolnego? O tym w wywiadzie z Leszkiem Weremczukiem,

agros magazyn  35/2018

Dyrektorem ds. Marketingu i Handlu, EXPOM.

36

Robimy wszystko, by rolnicy byli zadowoleni nie tylko z produktu, czyli konkretnej maszyny, ale też z kompleksowej obsługi.

Przychodzi rolnik do firmy EXPOM i co dalej…? EXPOM? Jakie są państwa najważniejsze osiągnięNa co może liczyć państwa klient? cia z tego okresu? Nasze urządzenia są blisko rolników, bo 70 punk- W ciągu ćwierćwiecza rolnicy wymienili niemal całtach dilerskich w całej Polsce. Nasza sieć dystrybu- kowicie stare urządzenia, nieraz odziedziczone po cji maszyn wykracza poza granice kraju. Jesteśmy rodzicach, na nowoczesne maszyny. Dotyczy to przew 30 państwach, między innymi w Niemczech, Rosji de wszystkim ciągników, ale urządzenia pomocnicze i we Francji. W Krośniewicach – w siedzibie głów- też przeszły metamorfozę i zostały unowocześnione. nej naszej firmy – oferujemy naszym klientom pełne W tym czasie także EXPOM zmienił się, by spełnić oczewsparcie, a z doświadczenia wiemy, że to, na czym kiwania rolników. Zaistnieliśmy w świadomości rolniim zależy, to jeszcze więcej specjalistycznych porad. ków jako najlepszy producent wałów uprawowych na Najwięcej pytań dotyczy szczegółów eksploatacji, ale tak dużą skalę w kraju, co skutkuje jednak tym, że nasze to nie dziwi, stale bowiem udoskonalamy maszyny, konstrukcje są kopiowane. Zaczynaliśmy od produkwięc wiedza jest im potrzebna i musimy ją dostarczać. cji agregatów do upraw przedsiewnych, później były Rolnicy dziś też chcą mieć pełną opiekę gwarancyj- włóki, włóki łąkowe. Dziś produkujemy także głębosze, ną czy finansowanie fabryczne. W tym zakresie też spulchniacze czy brony łąkowe. Agregaty i wały to jedich wspieramy. Robimy wszystko, by rolnicy byli zado- nak podstawa naszej produkcji. woleni nie tylko z produktu, czyli konkretnej maszyny, ale też z kompleksowej obsługi. Kiedy rolnik mówi „EXPOM” – jakie skojarzenia powinna ta nazwa wywoływać? Za państwem już ponad ćwierć wieku działalno- Chcemy być – i jesteśmy – innowacyjni. Dziś to barści, co w tym czasie zmieniło się najbardziej w pro- dzo modne słowo, ale nieuniknione, z nim właśnie dukcji dla rolnictwa? Jak w tym czasie zmienił się chcemy kojarzyć się rolnikom, bo przecież rolnictwo –


Zmienia się klimat, zmieniają się potrzeby rolników, w jaki sposób odpowiadają państwo na te potrzeby? Nasze wały są w dzisiejszych warunkach niezwykle przydatne. Ich stosowanie – wałowanie pouprawowe – spowalnia erozję gleby, a to staje się Wróćmy do innowacji: na czym polegają? przecież coraz częstsze wskutek ocieplania się klimaCiągła modernizacja – od tego właśnie jest nasze tu. W zakresie ochrony środowiska podejmujemy też własne biuro konstrukcyjne. Ale współpracuje- inne działania, na przykład stosujemy farby proszkomy też z Przemysłowym Instytutem Maszyn Rolni- we, które minimalizują wpływ na ludzi czy rośliny. czych w Poznaniu. Dzięki temu powstał na przykład wał uprawowy Maximus, nowoczesna maszyna rol- Jaka przyszłość stoi przed firmą EXPOM? nicza, w której zastosowano najnowsze rozwiąza- Bez wątpienia rynek rolniczy należy do tych trudnia techniczne. Zresztą rynek maszyn rolniczych nie nych, bo podlega ciągłym wahaniom. Dlatego nie ma przed nami żadnych tajemnic – po prostu przez możemy spocząć na laurach, naszą strategią jest state wszystkie lata ła modernizacja produkcji. Polegamy też na zaufanej poznaliśmy go sieci dilerskiej. Ekspansja na rynkach międzynarodo→  mają większe szerokości na wylot; wiemy, wych to kolejne wyzwanie, któremu chcemy sprostać →  są wielofunkcyjne →  są wykonane z wytrzymałych materiałów czego potrzebują i jak już widać – to nam się udaje. Rolnicy na świecie rolnicy, bo wiemy, też doceniają nasze produkty.  ▨ →  posiadają nowe technologie czego sami chcie→  mają dłuższe okresy gwarancyjne libyśmy używać.

Leszek Weremczuk ceni w swojej pracy przede wszystkim możliwość stałego rozwoju w odpowiedzi na głosy rolników, których potrzeby są jego priorytetem.

NASZE AGREGATY

choć to branża z ogromną tradycją – wymaga innowacji. Troszczymy się o jakość naszych produktów, bo to podstawa. Podstawą komunikacji i troski o naszych rolników jest indywidualne podejście oraz gwarancja. Same dobre sprawy. Tak chcemy być kojarzeni.

37


Gdy maszyna

POGOTOWIE SERWISOWE

nie chce odpalić

Zima to zdecydowanie zły czas dla akumulatorów. Zazwyczaj wtedy właśnie odmawiają one

agros magazyn  35/2018

KIEROWNIK SERWISU DORADZA

posłuszeństwa i nie uruchamiają maszyny rolniczej.

38

Co zrobić, by się przed tym uchronić, i jak sobie radzić, gdy bateria nie odpala, opowiedział nam Zbigniew Pieroński, Kierownik Serwisu Agros-Wrońscy, oddział w Strzelcach Wielkich.

– Pamiętajmy o zwróceniu szczególnej uwagi na akumulatory po okresie gwarancyjnym. Wystarczy kilka prostych kroków, aby uchronić się przed niepotrzebną stratą czasu – mówi Zbigniew Pieroński. Kierownik Serwisu Agros-Wrońscy w Strzelcach Wielkich, tel.: 660 768 021, e-mail: serwis@ agros-wronscy.pl

Z reguły nie musimy się martwić o sprawność akumulatora w pierwszych latach jego użytkowania. Producenci obejmują je trzyletnią gwarancją, ale tak naprawdę nic złego nie powinno się przytrafić nawet przez pięć lat, a czasem i dłużej. Mimo wszystko po okresie gwarancyjnym warto przed zimą postarać się o swoją gwarancję spokoju. Wystarczy sprawdzić poziom elektrolitów i czystość połączeń na klemach oraz na masach połączeniowych z korpusem silnika oraz kabiną maszyny. – W tych miejscach bowiem często dochodzi do korozji, zasiarczenia lub zwykłego zabrudzenia. W efekcie wydajność akumulatora i siła jego rozruchu spada, a maszyna nie odpala – wyjaśnia Zbigniew Pieroński. NAWOZY MOGĄ SZKODZIĆ Znaczenie dla stanu akumulatora ma również to, gdzie garażujemy maszyny. Nie zaleca się, by długo stały one w magazynach, w których przechowywane są nawozy sztuczne lub substancje żrące. To samo dotyczy pomieszczeń gospodarczych, w których jest

duże stężenie mocznika. – Te substancje mają niekorzystny wpływ na połączenia elektryczne, niszczą je – wyjaśnia doradca. Dodaje też: – Pamiętajmy poza tym, że bardziej narażone na szkodliwe działanie, a zwłaszcza na korozję, są akumulatory maszyn pracujących z rozsiewaczami soli czy nawozów. BEZ PANIKI A jeśli nie mieliśmy czasu na przegląd, zapomnieliśmy o nim lub też niskie temperatury nas po prostu zaskoczyły, jak drogowców? Skutek jest taki, że nie możemy uruchomić sprzętu, a robota czeka. – Nie ma powodów do paniki, w większości przypadków pomogą proste rozwiązania – uspokaja kierownik serwisu w firmie Agros-Wrońscy. Zaczynamy od tego, czego nie dopatrzyliśmy wcześniej, a więc usunięcia wspomnianych zanieczyszczeń. – Odkręcamy klemy i szczotką drucianą lub też gruboziarnistym papierem ściernym usuwamy brud i korozję, aż pokaże się metal. Potem poprawnie wszystko


PUNKTY SERWISOWE Strzelce Wielkie: 660 768 021 Wróblew: 608 625 095 Szonowice: 504 891 862

Nie możesz uruchomić sprzętu, a robota czeka? – Nie ma powodów do paniki, w większości przypadków pomogą proste rozwiązania.

skręcamy i to powinno załatwić sprawę – stwierdza Zbigniew Pieroński. Jeśli nie, to znaczy, że zabrudzenia są w innych miejscach, na przykład na plecionkach złączy w okolicach kabiny lub przy silniku. Odpowiedzialne za nasze kłopoty miejsca łatwo znaleźć. – Przy dłuższym kręceniu rozrusznikiem będą się one rozgrzewały, co wyczujemy ręką. Poza tym ze względu na zasiarczenie może się też uwalniać zapach siarki – tłumaczy Pieroński. STARY JESZCZE SIĘ PRZYDA Zupełnie inaczej sytuacja wygląda, jeśli „palenie rzuciła” maszyna nowoczesna, naszpikowana elektroniką. Ma ona bardzo duże zapotrzebowanie na prąd podczas uruchamiania, a jest on potrzebny nie tylko do kręcenia rozrusznikiem, ale także do zasilania sterowników i wtryskiwaczy silników. – W sprzętach starego typu mogliśmy długo kręcić rozrusznikiem, czekając, aż maszyna w końcu odpali. W nowych modelach jest to zgubne. Kręcąc rozrusznikiem zbyt długo, przy

niskim poborze prądu ze słabego akumulatora i tak nic nie wskóramy, a jedynie doprowadzimy do rozkonfigurowania komputera. To może nie jest tragedia, ale na pewno niepotrzebny, wiążący się z koniecznością wezwania serwisu kłopot – mówi doradca. – Jeśli zatem widzimy spadek napięcia akumulatora, to od razu podepnijmy go do prostownika lub wymieńmy na nowy, w pełni wydajny. Ten już częściowo zużyty przyda się jeszcze w maszynach starszej generacji. Problemów należy szukać również poza akumulatorem, na przykład w układzie zabezpieczenia. Główni podejrzani to bezpieczniki maxi, czyli duże bezpieczniki rozruchowe, usytuowane zazwyczaj w pobliżu baterii. – Poza tym zdarzają się takie sytuacje, że maszyna odpala, ale nie działa deska rozdzielcza, która jest zasilana z innych bezpieczników. Wszystkie one mogą być skorodowane, utlenione lub wypalone. Trzeba je zatem wyczyścić (służą do tego chociażby specjalne spraye) lub wymienić – tłumaczy Zbigniew Pieroński.  ▨ 39


Zimą pomyśl o inwestycjach

Zima to spokojniejszy i idealny czas na myślenie o nowych inwestycjach oraz przede wszystkim o tym, skąd wziąć na nie pieniądze. Odpowiedzi

SZEF SPRZEDAŻY DORADZA

DORADZTWO

na to ostatnie pytanie znajdziemy w obowiązującym do 2020 r. Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich.

– Program Rozwoju Obszarów Wiejskich oferuje sporo możliwości pozyskania pieniędzy na rozwój gospodarstwa oraz firm świadczących usługi dla gospodarstw rolnych. Warto z nich skorzystać, bo są atrakcyjne finansowo. Wcześniej musimy jednak zadbać o odpowiedni, realny biznesplan – mówi Paweł Tkacz.

agros magazyn  35/2018

Dyrektor Handlowy filii w Pradłach w firmie Agros-Wrońscy, tel.: 728 929 922, e-mail: p.tkacz@agros-wronscy.pl

40

PROW daje spore możliwości starania się o wsparcie. Przyjrzyjmy się trzem spośród nich. Zaczynamy od programu „Modernizacja gospodarstw rolnych”. Stworzono go z myślą o rolnikach starających się o dotację na inwestycję realizowaną w ich gospodarstwach, choćby tak popularną jak zakup maszyn. – Może ona sięgnąć nawet 50 proc. ogólnej wartości przedsięwzięcia, ale nie więcej niż 200 tys. zł – wyjaśnia Paweł Tkacz, doradca w firmie Agros-Wrońscy. Wyjątkiem są inwestycje związane z budową lub modernizacją budynków inwentarskich, w ich przypadku maksymalna dotacja to 500 tys. zł. PIĘĆ WYMOGÓW Kto chce zostać beneficjentem programu, musi spełnić pięć wymogów. Pierwszy to posiadanie gospodarstwa o powierzchni od 1 ha do 300 ha. Drugi warunek zakłada, że wielkość ekonomiczna gospodarstwa nie może być mniejsza niż 10 tys. euro i nie większa niż 200 tys. euro, a jeśli to hodowla prosiąt, to jej wartość mieści się w przedziale od 10 tys. do 250 tys. euro (wszystko możemy obliczyć na stronie www.kalkulator-so.pl). Konieczne jest też wykazanie, że w ciągu roku od złożenia wniosku o dofinansowanie rolnik otrzymał przychód

Według obowiązujących zasad środki ze wsparcia można przeznaczyć między innymi na zakup nowych maszyn rolniczych, urządzeń oraz wyposażenia, a także na realizację rozpoczętej po złożeniu wniosku inwestycji budowlanej. Pomoc można otrzymać również na prowadzenie produkcji roślinnej lub zwierzęcej.

sprzedaży produktów rolnych minimum 5 tys. zł. Faktura jest konieczna. – Chcąc spełnić czwarty warunek, będziemy musieli udowodnić, że nasza inwestycja podniesie dochód rolniczy o co najmniej 10 proc. Trzeba to wykazać w biznesplanie i później zrealizować w praktyce – podkreśla Paweł Tkacz. I wreszcie wymóg piąty wiąże się z uzyskaniem odpowiedniej liczby punktów na liście rankingowej. 100 TYS. DLA MŁODYCH Komu nie odpowiada wspomniana możliwość i nie skończył jeszcze 40 lat, ten może się postarać o sięgającą 100 tys. zł premię z programu Młody Rolnik. – To popularna wśród właścicieli gospodarstw droga pozyskania funduszy. Pamiętajmy jednak, że kryteria są tu ostrzejsze od tych, które obowiązywały w poprzednich latach – tłumaczy doradca w firmie Agros-Wrońscy. Powierzchnia należących do ciebie użytków rolnych musi być równa co najmniej średniej krajowej, a w województwach o średniej niższej niż krajowa – średniej wojewódzkiej, lecz jednocześnie nie większa niż 300 ha. Nie obejdzie się też bez wykształcenia rolniczego. Ale uwaga – ten, kto nie ma takiego w momencie składania wniosku, może je uzupełnić w ciągu trzech lat. Z drugiej strony wykształcenie jest dodatkowo punktowane, więc warto je mieć już na starcie. – Poza tym młody rolnik musi udowodnić, że rozpoczął działalność przynajmniej dzień przed złożeniem wniosku, ale nie wcześniej niż dwa lata – przypomina Tkacz. Według obowiązujących zasad wsparcie możesz przeznaczyć między innymi na zakup nowych maszyn rolniczych, urządzeń oraz wyposażenia, a także na realizację rozpoczętej po złożeniu wniosku inwestycji budowlanej. Pomoc można otrzymać również na prowadzenie produkcji roślinnej lub zwierzęcej.


BIZNESPLAN MUSI BYĆ Trzecia zawarta w PROW droga szukania dotacji to także wynosząca 100 tys. zł premia na rozpoczęcie działalności pozarolniczej. – Osoba która ubiega się o takie dofinansowanie musi być płatnikiem składek KRUS. Może to być rolnik lub domownik, więc opcji jest kilka. Wnioskodawca który otrzyma takie dofinansowanie będzie musiał przejść z KRUS na ZUS na okres 5 lat od daty wypłacenia premii.

MODERNIZACJA GOSPODARSTW ROLNYCH – WYMOGI Posiadanie gospodarstwa o powierzchni od 1 ha do 300 ha Wartość gospodarstwa mieści się w przedziale od 10 tys. euro do 200 tys. euro Wykazanie przychodu ze sprzedaży produktów rolnych minimum 5 tys. zł Wykazanie, że planowana inwestycja podniesie dochód rolniczy o co najmniej 10 proc. Uzyskanie odpowiedniej liczby punktów na liście rankingowej

MŁODY ROLNIK – WYMOGI Wiek poniżej 40 lat Powierzchnia posiadanych użytków równa średniej krajowej Wykształcenie rolnicze lub jego uzupełnienie w ciągu 3 lat

Terminy składania wniosków są ogłaszane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – Same wnioski zaś należy złożyć w oddziale regionalnym agencji, właściwym dla miejsca zamieszkania. Można to też zrobić za pośrednictwem biura powiatowego agencji albo drogą pocztową – mówi Paweł Tkacz.  ▨

ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI POZAROLNICZEJ – WYMOGI Opłacanie składek KRUS Nieprowadzenie działalności gospodarczej w ciągu 2 lat przed złożeniem wniosku Zamieszkanie w gminie wiejskiej Terminy składania wniosków ogłasza co roku prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na jej stronie internetowej http://www.arimr.gov.pl/ aktualnosci/artykuly/harmonogramprow-2014–2020-na-ten-rok.html

Rozpoczęcie działalności rolniczej nie wcześniej niż 2 lata i nie później niż dzień przed złożeniem wniosku 41


Włoska ricotta i mozzarella z… Jaźwin STYL ŻYCIA

Gdzie powstają świetne włoskie sery ricotta i mozzarella? Ich miłośnicy powiedzieliby pewnie, że w Italii, ale to stwierdzenie prawdziwe w niewielu przypadkach. Pyszne sery marki Talma produkowane są z polskiego mleka we wsi Jaźwiny w gminie Mstów. Włoska jest tylko

agros magazyn  35/2018

technologia.

42

Pilnujemy jakości i czystości produkcji. To dla nas najważniejsze, tego się nauczyłem od ojca, po którym przejąłem mleczarnię. Cały czas też udoskonalamy technologię.


Właśnie w Jaźwinach mieszkają Magdalena i Marcin Kwiatkowscy. Gospodarują na 500 ha, na których uprawiają zboża i kukurydzę. Prowadzą też nowoczesną mleczarnię. Stworzył ją ojciec Marcina Kwiatkowskiego, a było to jeszcze w latach 90. minionego wieku. – Właśnie wtedy ojciec wpadł na pomysł otwarcia małej, prywatnej mleczarni. Szybko ją rozwinął, cały czas też wzbogacał asortyment – opowiada Marcin Kwiatkowski. – Niestety, kiedy w rejonie wyrosła konkurencja, produkcja przestała się opłacać. Wydawało się, że już nic z tego nie będzie, ale wtedy na szczęście na horyzoncie pojawili się Włosi. Zaproponowali Kwiatkowskim współpracę, przekazując oryginalną technologię do produkcji ricotty i mozzarelli. Początkowo Kwiatkowscy pracowali razem z Włochami. Dziś działają już samodzielnie, bo ich dawni partnerzy przenieśli się na rynek arabski. Mozzarellę tworzą z mleka, ricottę zaś z serwatki. – Korzystamy niemal wyłącznie z własnych produktów. Z dostępem do nich nie ma żadnego problemu, bo hodujemy 400 sztuk bydła – tłumaczy przedsiębiorca z Jaźwin. I dodaje: – Na brak odbiorców nie narzekamy. Nasze sery pod marką Talma własnym transportem dostarczamy do pizzerii i restauracji na Górnym i Dolnym Śląsku, a także do Lublina, Warszawy i Wrocławia. Współpracujemy też z marketami, mają one w swojej ofercie naszą mozzarellę i ricottę. To jednak nie wszystko. Sery z Jaźwin z powodzeniem sprzedają się również na Półwyspie Apenińskim. – Na początku też mnie dziwiło, czemu Włosi jedzą typowo włoskie sery pochodzące z Polski, a nie oryginalne – mówi Kwiatkowski. – Z czasem jednak dowiedziałem się od miejscowych, że mozzarella i ricotta trafiają na ich rynek głównie z Polski i Niemiec i cieszą się uznaniem. W tym akurat nic dziwnego nie ma. Kwiatkowscy robią wszystko, by ich sery były doskonałe. – Pilnujemy jakości i czystości produkcji. To dla nas najważniejsze, tego się nauczyłem od ojca, po którym przejąłem mleczarnię. Cały czas też udoskonalamy technologię. Na wiosnę kupię nowoczesną linię do solenia i chłodzenia serów. Takich inwestycji planuję zresztą więcej, bo stawiam na rozwój – stwierdza właściciel marki Talma.  ▨ 43


Nasi przedstawiciele handlowi i serwisanci są do Twojej dyspozycji

ZBIGNIEW PIEROŃSKI tel. 660 768 021 serwis@ agros-wronscy.pl Kierownik Serwisu Strzelce Wielkie

ADAM SZWIEC tel. 504 891 862 serwisszonowice@ agros-wronscy.pl Kierownik Serwisu Szonowice

ANDRZEJ GALEWICZ tel. 608 625 095 serwiswroblew@ agros-wronscy.pl Kierownik Serwisu Wróblew

JAN KLIMCZYK tel. 608 625 165 j.klimczyk@ agros-wronscy.pl Mobilny Doradca ds. Serwisu i Części Zamiennych zasięg: całe terytorium

SŁAWOMIR HEYDUK tel. 784 522 296 s.heyduk@ agros-wronscy.pl powiaty: wodzisławski, jastrzębski, pszczyński, bielski, żywiecki, cieszyński i okolice

KRZYSZTOF ŻŁOBICKI tel. 662 206 822 k.zlobicki@ agros-wronscy.pl powiaty: raciborski, gliwicki, kędzierzyńsko-kozielski i okolice

IWONA HERCOG tel. 784 501 894 i.hercog@ agros-wronscy.pl Dyrektor filii w Szonowicach powiat: raciborski i okolice

ROBERT GŁUSZCZAK tel. 662 206 867 r.gluszczak@ agros-wronscy.pl powiat: sieradzki

TOMASZ DUSZYŃSKI tel. 728 493 396 t.duszynski@ agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki, wieluński, wieruszowski

JACEK SOWAŁA tel. 728 493 303 j.sowala@ agros-wronscy.pl powiaty: sieradzki, zduńskowolski, łaski

KRZYSZTOF JANIAK tel. 608 620 937 k.janiak@ agros-wronscy.pl Dyrektor filii we Wróblewie powiat: sieradzki

RAFAŁ KALAMAT tel. 784 921 889 r.kalamat@ agros-wronscy.pl powiaty: olkuski, zawierciański, myszkowski i okolice

Adresy naszych salonów Siedziba Strzelce Wielkie ul. Częstochowska 3 98-337 Strzelce Wielkie tel. 660 768 021, 34 311 07 82 fax 34 364 78 68 e-mail: agros@agros-wronscy.pl

ZDZISŁAW JASEK

SZYMON MAZUR

ARKADIUSZ SMOLAREK

tel. 600 353 818 z.jasek@ agros-wronscy.pl powiaty: częstochowski, pajęczański, kłobucki, zawierciański, radomszczański, bełchatowski i okolice

tel. 604 485 107 sz.mazur@ agros-wronscy.pl powiaty: tarnogórski, lubliniecki, wieruszowski i okolice

tel. 600 353 819 a.smolarek@ agros-wronscy.pl powiaty: Dąbrowa Górnicza, będziński, żywiecki, sosnowiecki, gliwicki, katowicki, oświęcimski, tyski, pszczyński, cieszyński, mikołowski, bieruńsko-lędziński, bielski i okolice

ANDRZEJ WOJEWODA tel. 784 918 844 a.wojewoda@ agros-wronscy.pl powiaty: radomszczański, piotrkowski, bełchatowski, raciborski i okolice

PAWEŁ TKACZ tel. 728 929 922 p.tkacz@ agros-wronscy.pl Dyrektor filii w Pradłach powiaty: zawierciański, myszkowski, olkuski i okolice

Filia Szonowice ul. Słowackiego 30, Szonowice 47-411 Rudnik tel. 504 891 862, 32 410 65 85 fax 32 410 65 88 e-mail: szonowice@agroswronscy.pl Filia Pradła ul. Wyzwolenia 90, Pradła 42-425 Kroczyce tel. 500 062 627 e-mail: p.tkacz@agros-wronscy.pl Filia Wróblew Wróblew 8B 98-285 Wróblew tel. 608 620 587, 43 821 33 08 fax 43 821 32 00 e-mail: wroblew@agros-wronscy.pl Sklep części zamienne Strzelce Wielkie tel. 784 522 307, 608 624 225 Szonowice tel.662 206 832, 662 206 822 Wróblew tel. 608 620 587 Pradła tel. 500 062 627


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.