Muzyk 4/2014

Page 1

4 (256) | 2014

cena 16.20 PLN (w tym 8% VAT)  nr indeksu 320161

zestawienie:

Aktywne dwudrożne monitory studyjne

Ampeg Blackstar Clavia Roland Tannoy

ISSN 1231-5044

Wydawnictwo Muzyk Poznań

04 >

9 771231 504407

testy:

V-4B LT BOOST, LT DRIVE, LT DIST, LT METAL, LT DUAL Nord Drum 2 + Nord Pad FA-06 Reveal 502



Kwiecień

2014

O

ile poprzedni numer miesięcznika MUZYK FCM mógł najbardziej przypaść do gustu gitarzystom – zwłaszcza tym poszukującym nowej lampowej „głowy”, o tyle kwietniowe wydanie powinno zainteresować m.in. wszystkich tych, którzy rozglądają się za aktywnymi monitorami bliskiego pola do swego studia. Niezależnie od tego czy ma to być zakup pierwszych odsłuchów czy wymiana dotychczasowych, warto zorientować się w sytuacji panującej na rynku. Pomocne może być w tym zestawienie dwudrożnych monitorów aktywnych, które publikujemy w tym numerze. Zgromadziliśmy w nim ponad siedemdziesiąt modeli pochodzących z oferty siedemnastu różnych producentów. Część z nich nasi stali Czytelnicy znają już pewnie bliżej z testów publikowanych na łamach MUZYK FCM. Skoro już o testach mowa, to wśród instrumentów i urządzeń testowanych w kwietniowym wydaniu naszego miesięcznika znalazło się aż pięć kompaktowych efektów gitarowych firmy Blackstar – LT BOOST, LT DRIVE, LT DIST, LT METAL i LT DUAL, wzmacniacz basowy typu head Ampeg V-4B, aktywne monitory studyjne Reveal 502 firmy Tannoy, syntezator perkusyjny Nord Drum 2 wraz z dedykowanym kontrolerem Nord Pad oraz workstation FA-06 firmy Roland. Wśród kompaktowych efektów gitarowych tworzących serię LT znajdują się cztery pojedyncze „kostki” (LT BOOST, LT DRIVE, LT DIST, LT METAL) oraz jedna dwukanałowa (LT DUAL). Poszczególne efekty pozwalają na zróżnicowane pod względem charakteru przesterowanie sygnału oraz możliwością regulacji barwy. W trzech modelach zastosowano ponadto układ ISF znany chociażby ze wzmacniaczy i efektów HT. V-4B to reedycja wzmacniacza basowego, który pierwotnie pojawił się na rynku w roku 1971. Head o mocy 100 W RMS wykorzystuje cztery lampy 6L6GC, trzy 12AX7 oraz jedną 12AU7. Wzmacniacz wyposażono w dwa gniazda wejściowe oraz pokrętła GAIN i MASTER, a także 3-pasmowy korektor wzbogacony o trzy dodatkowe przełączniki. Najnowsza generacja aktywnych monitorów studyjnych Reveal obejmuje trzy modele, a do testu trafił środkowy z nich (Reveal 502) wyposażony w głośniki o średnicy 5” i 1”. Są one napędzane końcówkami o mocy odpowiednio 50 i 25 W. Odsłuchy wyposażono w wejścia typu XLR i jack 1/4”, dodatkowe złącza AUX, regulację głośności oraz 3-pozycyjny korektor. Nord Drum 2 to nowy syntezator perkusyjny udostępniający sześć kanałów. Każdy z nich charakteryzuje się taką samą architekturą wewnętrzną, na którą składają się trzy źródła dźwięku – bloki TONE, NOISE i CLICK. Instrument wyposażono też w efekty DISTRTION, EQ i ECHO. Syntezator udostępnia 200 fabrycznych presetów, a drugie tyle możemy zapisać sami. Instrument wyposażono w sześć wejść TRIGGER, złącza MIDI, wyjście liniowe (L, R) i słuchawkowe oraz port umożliwiający podłączenie kontrolera perkusyjnego Nord Pad. Ten ostatni jest wyposażony w sześć dynamicznych padów. Nowa stacja robocza FA-06 wykorzystująca technologie SuperNATURAL (Acoustic, Synth, Drum Kit) oraz PCM (Synth, Drum Kit) cechuje się maks. 128-głosową polifonią oraz 16-częściowym Multitimbral. Wyposażono ją w dynamiczną 5-oktawową klawiaturę, ponad 2000 programów barw pochodzących z modułu INTEGRA-7 oraz dwa „sloty” na rozszerzenia Wave Expansion. Workstation udostępnia także rozbudowany procesor efektów, 16-ścieżkowy sekwencer, 8-głosowy sampler, arpeggiator oraz szereg innych funkcji. Na panelu instrumentu znajdziemy m.in. joystick PITCH BEND/MODULATION, kontroler D-BEAM, 6 pokręteł w sekcji SOUND MODIFY, 2 programowalne przyciski oraz 16 podświetlanych padów, a także 5-calowy kolorowy wyświetlacz LCD. W numerze kwietniowym przypominamy też sylwetki Paco de Lucii oraz Tadeusza Chyły. Zapraszamy do lektury


4

2014

38

Spis treści:

F

ELIETONY

Audio – Słuchawki coraz modniejsze 88 Refleksje na temat sztuk akustycznych 83

S

Kwiecień 2014

TAŁE RUBRYKI

4

34

56

Info Koncerty Nowości Ogłoszenia Recenzje CD

S

73 91 6 96 92

YLWETKA

T

Paco de Lucia Tadeusz Chyła

84 86

ESTY Ampeg V-4B 38 wzmacniacz basowy typu head Blackstar LT BOOST, LT DRIVE, LT DIST, LT METAL, LT DUAL 34 efekty gitarowe Clavia Nord Drum 2 + Nord Pad 46 syntezator perkusyjny z kontrolerem Roland FA-06 51 stacja robocza Tannoy Reveal 502 42 aktywne monitory studyjne

W W

ARSZTATY Bas Harmonia

95 94

YDARZENIA

Z

Brett Perkins w Polsce 29 Marek Karewicz, Marcin Jacobson „Big-beat” 31 Liryczne brzmienie strun, koncert Duo Poetico 31 Spring Break Showcase Festival & Conference 33

ESTAWIENIE Aktywne dwudrożne monitory studyjne 56

4  |  2014



n

nowości KLAWISZOWE

Alesis Firma zaprezentowała nową wersję swojej „naramiennej” klawiatury sterującej – Vortex Wireless.

Najważniejszą zmianą (związaną zresztą z nazwą) jest wbudowany nadajnik oraz znajdujący się w komplecie odbiornik USB pozwalające na bezprzewodową komunikację między klawiaturą a komputerem PC lub Mac. Vortex Wireless wyposażono w dynamiczną, 3-oktawową klawiaturę z Aftertouch, 8 dynamicznych padów, 3 programowalne pokrętła, kontroler dotykowy, kółko PITCH BEND, regulację głośności, programowalny suwak oraz przycisk SUSTAIN. Klawiaturę wyposażono ponadto w akcelerometr (możemy dzięki niemu sterować dowolnym parametrem poprzez ruch „szyjki”), wyświetlacz LED, wyjście MIDI, wejście SUSTAIN oraz port USB. Kontroler może być zasilany czterema bateriami AA, poprzez USB lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. www.alesis.com

Behringer

Wśród zapowiedzianych produktów, które mają znaleźć się w ofercie firmy są dwie klawiatury sterujące – MOTÖR 49 i MOTÖR 61. Będą one wyposażone w dynamiczne, częściowo doważone klawiatury z Aftertouch (odpowiednio 4- i 5-oktawowe), 9 motoryzowanych suwaków 60 mm czułych na dotyk oraz 8 podświetlanych dynamicznych padów reagujących na docisk. Oba modele mają również oferować 8 programowalnych enkoderów, kółka PITCH BEND i MODULATION, przyciski transportu oraz wyświetlacz LCD. Dla suwaków, enkoderów i padów dostępne będą po cztery banki, zwiększające ilość obsługiwanych parametrów/ komunikatów MIDI. Klawiatury mają też być wyposażone w tryby MIDI i Mackie Control oraz funkcję automatycznego mapowania, arpeggiator oraz wbudowane presety (i możliwość wgrania kolejnych darmowych). Oba modele będą wyposażone w złącza MIDI (IN, OUT, THRU), dwa wejścia dla kontrolerów nożnych (EXPRESSION, SUSTAIN) oraz port USB.

6

W komplecie z klawiaturami znaleźć się ma pakiet oprogramowania obejmujący m.in. program Tracktion 4. www.behringer.com

Clavia

Chcąc iść za ciosem firma postanowiła włączyć do oferty modułową wersję zaprezentowanego niedawno syntezatora Nord Lead A1. Instrument nazwany Nord Lead A1R zamknięto w obudowie desktop ze ściętym panelem, z możliwością montażu w skrzyni rack. Moduł charakteryzuje się takim samym potencjałem co wersja z klawiaturą, w tym 4-głosową polifonią oraz 4-częściowym Multitimbral, a także wykorzystaniem technologii modelowania układów analogowych. Sekcja oscylatora udostępnia zarówno klasyczne przebiegi jak i cyfrowe, a ponadto do dyspozycji mamy sekcję OSC CONFIG z ośmioma „skrótami” umożliwiającymi szybką modyfikację. Sekcja FILTER udostępnia sześć typów filtracji – zarówno LP, BP i HP, jak i drabinkowe. Do dyspozycji mamy ponadto dwa generatory obwiedni, generator LFO, sekcję VIBRATO, trzy bloki efektowe – FX, DELAY i REVERB, arpeggiator, funkcję MORPH oraz tryby MONO, LEGATO i UNISON. Wraz z modułem wprowadzono kilka nowości, które dostępne będą również w syntezatorze Nord Lead A1. Pierwsza z nich do funkcja LIKE wraz z dedykowanym przyciskiem. Pozwala ona na zapamiętanie maks. 50 ustawień barwy nad którą pracujemy poprzez ich „polubienie”. Dwie pozostałe dodane cechy to funkcja MUTATOR i nowy tryb UNISON. Moduł udostępnia 400 komórek pamięci na pojedyncze barwy (8 × 50) oraz 200 na złożone programy PERFORMANCE (4 × 50). Nord Lead A1R wyposażono w trzy wyświetlacze LED, 4 niezależne wyjścia audio, wyjście słuchawkowe, złącza MIDI (IN, OUT), 2 wejścia dla kontrolerów nożnych oraz port USB (MIDI). www.nordkeyboards.com www.audiostacja.pl

Kawai Najnowsze pianino sceniczne z serii MP zostało wyposażone w dynamiczną, doważoną klawiaturę wykorzystującą mechanizm młoteczkowy Grand Feel z Let-Off (88 drewnianych klawiszy z okładziną Ivory Touch). Na pokładzie MP11 znalazł się moduł oparty na technologii Harmonic Imaging XL

4  |  2014


nowości charakteryzujący się maks. 256-głosową polifonią. Do dyspozycji mamy 40 programów barw, przy czym są one rozdzielone między trzy wewnętrzne sekcje: PIANO (12), E. PIANO (12) i SUB (16). Klawiatura może pracować w różnych trybach (FULL, UPPER SPLIT, LOWER SPLIT, ZONE). W ostatnim trybie możemy podzielić klawiaturę na 4 strefy o dowolnym zakresie pracujące w trybie MIDI, co pozwala na sterowanie zewnętrznymi instrumentami. MP11 wyposażono także w procesor efektów z blokami REVERB (6 typów), EFFECTS (129 typów) i AMP SIMULATOR (5 typów; tylko w sekcji E. PIANO), funkcję VIRTUAL TECHNICIAN oraz 4-pasmowy korektor. Instrument udostępnia także rejestrator MIDI (pamięć 90,000 znaków), odtwarzacz/rejestrator audio, 100 podkładów rytmicznych i 208 programów SETUP. Nowe stage piano wyposażono w kółka PITCH BEND i MODULATION, przyciski transportu, suwaki VOLUME i LINE IN, podświetlany wyświetlacz LCD (128 × 64 punkty) wraz z powiązanymi z nim potencjometrami i przyciskami, wejście liniowe (L/MONO, R), dwie pary wyjść – NORMAL (L/MONO, R) typu jack 1/4” i FIXED (L, R) typu XLR, wyjście słuchawkowe, złącza MIDI (IN, OUT, THRU), porty USB (TO HOST, TO DEVICE) oraz trzy wejścia dla kontrolerów nożnych (EXP, SOFT, DAMPER/SOSTENUTO). www.kawaimp.com

n

innych części niż w oryginale). Na tor syntezy instrumentu składają się – tak jak u jego „przodka” – dwa oscylatory VCO, mikser, dwa filtry VCF (dolno- i górnoprzepustowy), dwa generatory obwiedni (DAR, HADSR) oraz generator LFO. Tak jak w pierwowzorze, prawą część panelu zajmuje ponad dwadzieścia wejść i wyjść umożliwiających bezpośrednie łączenie kablami wybranych bloków toru syntezy. Z kolei sekcja ESP (External Signal Processor) pozwala na przetwarzanie sygnału wprowadzonego z zewnętrznego źródła. Instrument wyposażono w 3-oktawową klawiaturę (37 klawiszy), dwa kontrolery (kółko i przełącznik), wejście i wyjście audio oraz stereofoniczne wyjście słuchawkowe. W modelu MS-20 Kit dostępne są ponadto dwa niedostępne w pierwowzorze złącza – wejście MIDI oraz port USB. Składanie syntezatora – choć z pewnością czasochłonne – nie powinno przysporzyć zbyt wielu trudności. Nic nie trzeba lutować, wystarczy zamontować poszczególne elementy na swoim miejscu (i w odpowiedniej kolejności), podłączyć wiązki kabli i wszystko dokładnie poskręcać. www.korg.com www.megamusic.pl

Novation

Korg Dość nietypową propozycją dla wszystkich miłośników analogów jest MS-20 Kit czyli… syntezator do własnoręcznego złożenia. Jest to kolejne współczesne „wcielenie” klasycznego modelu z roku 1978. W odróżnieniu od znanego już MS-20 mini, w tym przypadku mamy do czynienia z instrumentem o takich samych rozmiarach co pierwowzór i pełnowymiarową klawiaturą. W syntezatorze MS-20 Kit wiernie odwzorowano cały tor syntezy oryginału, a co więcej do dyspozycji mamy dwa typy filtrów (montowanych odpowiednio we wcześniejszych i późniejszych egzemplarzach MS-20). Wyboru dokonujemy bezpośrednio na płytce zmieniając położenie zworki. Prace nad MS-20 Kit nadzorowali oczywiście inżynierowie odpowiedzialni niegdyś za pierwowzór, którzy podejmowali też wszystkie „strategiczne” decyzje (np. o wykorzystaniu

Firma zapowiedziała wprowadzenie do oferty pakietu o nazwie Launchpad S Control Pack. W skład tego zestawu wejdą dwa kontrolery – Launchpad S i Launch Control, program Ableton Live Lite 9 oraz biblioteka barw i pętli (1 GB). Co więcej, w komplecie znajdą się etui dla obu kontrolerów. Launchpad S to kontroler wyposażony w 64 dynamiczne, podświetlane pady (matryca 8×8) oraz 16 przycisków funkcyjnych (w tym 8 programowalnych). Launch Control udostępnia z kolei 16 potencjometrów obrotowych, 8 podświetlanych padów i 6 przycisków funkcyjnych. Oba urządzenia wyposażono jedynie w port USB umożliwiający komunikację z komputerem (PC, Mac) lub tabletem (iOS). global.novationmusic.com www.audiotechpro.pl

Roland Nowa generacja pianin cyfrowych HP obejmuje trzy instrumenty – HP504, HP506 i HP508 charakteryzujące się maks.

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net 2014  |  4

7


n

nowości

128-głosową polifonią oraz barwami fortepianowymi wykorzystującymi technologię SuperNATURAL Piano. Pianina wyposażono w dynamiczną, doważoną klawiaturę z mechanizmem młoteczkowym obejmującą

adapter Wi-Fi). We wszystkich trzech instrumentach dostępne jest także stereofoniczne wejście typu jack 1/8”, wyjście liniowe (L/MONO, R), dwa wyjścia słuchawkowe (jack 1/4”, jack 1/8”) oraz port USB służący do komunikacji z komputerem. Instrumenty są także wyposażone w wyświetlacz LCD oraz trzy pedały – DAMPER (Progressive Damper Action), SOFT i SOSTENUTO. W modelu HP504 zastosowano system nagłośnienia o mocy 2 × 12 W z dwoma głośnikami, a dwa pozostałe pianina wyposażono w system wykorzystujący technologię Acoustic Projection. W modelu HP506 charakteryzuje się on mocą 2 × 30 W + 2 × 7 W (4 głośniki), a w modelu HP507 – 2 × 60 W + 2 × 15 W (6 głośników). Wszystkie pianina są dostępne w wykończeniu Simulated Rosewood i Contemporary Black, a HP506/508 także Polished Ebony. www.rolandpolska.pl

Waldorf

88 klawiszy. W przypadku HP504 jest to PHA-4 Premium z wychwytem i Ivory Feel, a w modelach HP506 i HP508 – PHA-4 Concert z wychwytem i Ebony/Ivory Feel. Do dyspozycji mamy cztery różne tryby pracy klawiatur: WHOLE, DUAL, SPLIT oraz TWIN PIANO. Pianina wyposażono w moduł udostępniający 14 barw Grand Piano, 5 Upright Piano i 10 E.Piano oraz 321 innych programów (w tym 8 zestawów perkusyjnych i 1 SFX). Instrumenty udostępniają również zestaw efektów odwzorowujących różne niuanse brzmieniowe charakterystyczne dla gry na akustycznym fortepianie (w HP508 o kilka więcej niż w pozostałych) oraz efekty AMBIENCE, BRILLIANCE i ROTARY SPEAKER (dla barw organowych). Nowe pianina zostały wyposażone również w funkcje Dynamic Harmonic i Individual Note Voicing, efekt Headphones 3D Ambience, 3-ścieżkowy rejestrator oraz odtwarzacz plików MIDI i audio (WAV, 16-bit/44.1 kHz), a także metronom i bibliotekę gotowych utworów. Port EXTERNAL MEMORY pozwala podłączyć różne zewnętrzne nośniki pamięci USB (a także opcjonalny

8

Firma postanowiła włączyć do oferty sprzętowy analogowy filtr, będący w pewnym sensie kontynuacją drogi wytyczonej przed laty przez takie modele jak 4-Pole, X-Pole czy AFB16. Nowy produkt – 2-Pole to nieduże urządzenie (zamknięte w obudowie o takich samych wymiarach co syntezator Rocket), którego analogowy tor sygnałowy obejmuje trzy bloki – przedwzmacniacz, filtr i układ Overdrive. Filtr może pracować jako górno-, pasmowo- lub dolnoprzepustowy, a do dyspozycji mamy m.in. pokrętła CUTOFF i RESONANCE. Blok filtracji może być modulowany z wykorzystaniem generatora LFO lub ENVELOPE FOLLOWER albo zewnętrznym sygnałem. Preamp z przesterem umożliwiają bezpośrednie podłączenie instrumentów (w tym gitar, także basowych). W sekcjach LFO i ENVELOPE FOLLOWER możemy regulować najważniejsze parametry, a każdy z nich może pracować w różnych trybach/zakresach. Do dyspozycji mamy ponadto przycisk TRIGGER. Filtr 2-Pole wyposażono w True Bypass, wejście i wyjście audio oraz wejścia CV (CUTOFF, ENVELOPE FOLLOWER) i TRIGGER. Możliwe jest kaskadowe połączenie dwóch filtrów powalające na pracę w trybie stereo. www.waldorf-music.info www.audiostacja.pl

4  |  2014



n

nowości KOMPUTER/STUDIO

Avid

Jedną z nowości jaka znalazła się w najnowszej wersji edytora nut Sibelius – 7.5 jest przeprojektowana funkcja Expressivo 2.0, dzięki której program daje użytkownikowi całkowitą kontrolę nad wyczuciem rytmu oraz każdym elementem notacji muzycznej, aby stworzyć bardziej ekspresyjne i realistyczne frazowanie. Dzięki lepszej interpretacji odtwarzania oznaczeń takich jak: ozdobniki, przednutki, oznaczenia tempa, cezury można usłyszeć każdy szczegół swojego utworu. Za pomocą nowego okna dialogowego Timeline można z kolei szybko przejrzeć całą strukturę partytury – bez znaczenia jak jest wielka i złożona. Umożliwia ono m.in. szybkie przejście do dowolnego fragmentu, aby go zmienić lub odtworzyć. Aby natychmiast przejść do odpowiedniego fragmentu wystarczy, że klikniemy dowolny pasek, kod czasowy na linijce lub dowolny punkt orientacyjny (ważne elementy są oznaczone tak jak w partyturze np. znaki rewizyjne, repetycje, komentarze, oznaczenia tonacji, tempa i wiele innych). W programie Sibelius 7.5 dodano wszystkie funkcje mediów społecznościowych oraz udostępniania plików, które pojawiły się w Sibelius First. Nowe funkcje pozwalają na łatwiejszą współpracę. Swoje kompozycje można udostępniać przez email, wysyłać i publikować jako nuty na witrynie ScoreExchange.com, a nawet publikować kompozycje jako pliki wideo w serwisach takich jak: YouTube, Facebook oraz SoundCloud. Program pozwala również zapisać swoją kompozycję jako plik wideo i udostępnić ją innym na płycie DVD lub w Internecie. Sibelius może eksportować pliki w różnych rozdzielczościach – nawet w 1080p, w formacie QuickTime w systemie MacOS X lub Windows Media Video w systemie Windows. Pliki w programie Sibelius można eksportować bezpośrednio do programu Avid Scorch dla iPada, aby je odsłuchiwać, ćwiczyć, wykonywać i publikować. Sibelius automatycznie optymalizuje utwór dla wyświetlacza tabletu z uwzględnieniem orientacji strony, liczbą pięciolinii, rozmiarem marginesów i innych elementów. www.avid.com www.musicinfo.pl

Elephant Development Software Firma ogłosiła dostępność jej pierwszego produktu. Jest nim Temptress – wirtualny instrument w formie wtyczki (VST/AU/

10

RTAS) skierowany głównie do twórców piosenek, kompozytorów i producentów. Aplikację stworzono z myślą o wspomaganiu procesu twórczego poprzez dostarczanie inspiracji. Instrument wyposażono w obszerną bibliotekę (ponad 3 GB) pełną „podpowiedzi” obejmujących różne style i gatunki muzyczne, w tym pop, rock, dance, hip hop czy country. Do dyspozycji mamy zarówno gotowe frazy jak i progresje akordów, a ponadto możemy dostosowywać je do naszych potrzeb zmieniając tonację, metrum czy tempo. Temptress umożliwia też przeciąganie klipów audio i MIDI bezpośrednio do naszego programu DAW. Firma planuje w przyszłości włączyć do oferty dodatkowe biblioteki, zwiększające wachlarz zastosowań aplikacji. Temptress można zakupić bezpośrednio na stronie internetowej producenta w cenie 149 USD. www.temptresstheplugin.com

FXpansion Nowe rozszerzenie dla wirtualnego automatu perkusyjnego Geist to Vintage DrumBox – kolekcja przygotowana przez The Groove Criminals, zawierająca próbki starych, klasycznych automatów i syntezatorów jak również współczesnych instrumentów. Dodatkowo rozszerzenie obejmuje też próbki efektów delay i reverb. „Dawcami” materiału dla Vintage DrumBox były m.in. urządzenia takich firm jak AceTone (Rhythm Ace), Amdek (Percussion Synth), Arturia (Minibrute), Boss (DR-110, DR-55), Doobie (Rhythmini), Electro Harmonix (Rhythm-12), Hammond (AutoVari), Jomox (Air Base 99), Korg (Rhythm 55), Moog (Little Phatty, MF-104Z), Roland (CR-78, Juno-60, SH-09, SH-101, Space Echo), Selmer (Auto Rhythm), Soundmaster (SR-88), Synare, Vermona (DRM1) czy Watkins (Copicat). Do dyspozycji mamy presety, zestawy perkusyjne i pętle przygotowane specjalnie dla programu Geist. Co więcej, próbki dostępne są w formatach WAV (24-bit/44.1 kHz) i RX2, dzięki czemu możemy wykorzystać je z dowolnymi instrumentami sprzętowymi lub programowymi obsługującymi je. Geist Expander: Vintage DrumBox można kupić bezpośrednio na stronie producenta w cenie 25 EUR (wersja „do pobrania” dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników programu Geist). www.fxpansion.com

4  |  2014



n

nowości

Genelec Seria aktywnych monitorów studyjnych 8000 została rozszerzona o nowy model dwudrożny – 8010. Jest to najmniejszy przedstawiciel tej serii wyposażony w głośniki o średnicy 3” i 0.75”, napędzane końcówkami o mocy 25 W każda. Nowe odsłuchy charakteryzują się pasmem przenoszenia 74 Hz – 20 kHz (±2 dB) [67 Hz – 25 kHz (-6 dB)] i maks. SPL 96 dB. Monitory wyposażono w wejście typu XLR oraz pięć przełączników DIP odpowiedzialnych za aktywację/dezaktywację funkcji ISS (Intelligent Signal Sensing), poziomu czułości (NORMAL/-10 dB), funkcji DESKTOP CONTROL (podbicie o 4 dB @ 200 Hz) oraz BASS TILT (-2/-4/-6 dB). Wymiary nowych monitorów to tylko 195 × 121 × 116 mm (z podstawką Iso-Pod), a ich ciężar wynosi 1.5 kg. www.genelec.com

Native Instruments

Firma zaprezentowała nowy programowy kompresor – SUPERCHARGER GT. Jest to bardziej rozbudowana wersja aplikacji dostępnej od grudnia ubiegłego roku, oferująca więcej możliwości kontroli sygnału. SUPERCHARGER GT może pracować jako wtyczka AU/VST/RTAS/AAX (32-/64-bit) w dowolnym programie DAW. Aplikacja oferuje kompresję w lampowym stylu, a interfejs graficzny pozostał przejrzysty mimo pojawienia się większej ilości wirtualnych kontrolerów. Związane jest to m.in. z pojawieniem się sekcji SATURATION i CHARACTER. Nadal centralne miejsce zajmuje duże „pokrętło” COMPRESS, a po jego bokach umieszczono wskaźniki redukcji wzmocnienia i poziomu wyjściowego. Nowością jest regulacja czasu ataku i opadania oraz możliwość wyboru jednego z trzech typów kompresji (PUNCH, GENTLE, SLAM). Tak jak w poprzedniej wersji, do dyspozycji mamy też pokrętła INPUT TRIM, MIX i OUTPUT. Nowy kompresor wyposażono także w filtr górnoprzepustowy, pokrętło SIDECHAIN oraz możliwość wyboru trybu pracy (STEREO LINK, DUAL MONO, M/S). Do dyspozycji mamy też bibliotekę fabrycznych presetów. Całości dopełniają dwie wspomniane już sekcje, z których każda może pracować w jednym z trzech trybów. Dla SATURATION mamy do wyboru MILD, CRISP i SLAM, natomiast dla CHARACTER – FAT, WARM i BRIGHT. SUPERCHARGER GT kosztuje 99 EUR. Użytkownicy aplikacji SUPERCHARGER mogą

12

„przesiąść się” na wersję GT płacąc 49 EUR. Kolejne już rozszerzenie z serii MASCHINE Expansion – MARBLE RIMS przenosi nas na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, w klimaty klasycznego i współczesnego hip-hopu z południowej Kalifornii. Pozycja ta jest przeznaczona dla programu MASCHINE 2.0 i hybrydowych grooveboxów (MASCHINE STUDIO, MASCHINE, MASCHINE MIKRO) oraz – w wersji kompaktowej – aplikacji iMASCHINE. Nowe rozszerzenie obejmuje 5 pełnych projektów MASCHINE, 44 zestawy Urban, 4 melodyczne oraz 4 specjalne. Do dyspozycji mamy też bibliotekę zawierającą próbki różnych instrumentów (Bass – 11, Guitar – 6, Key – 17, Lead – 15, Mallet – 7, Organ – 2, Plucked – 2, String – 64, Wind – 3). Są to zarówno pojedyncze próbki jak i nagrane na żywo frazy i sekwencje. Wśród spróbkowanych instrumentów znalazły się m.in.: pianino elektryczne Fender Rhodes Mark 1, organy Hammond B3, syntezator Minimoog Model D, gitary 1978 Gibson Les Paul Custom i 1978 Fender Stratocaster. Do stworzenia tej kolekcji zaproszeni zostali m.in.: Marlon Williams (Warren G), Dae One, Kenneth Crouch, Hallway Productionz i Amplified. Rozszerzenie MARBLE RIMS kosztuje 49 EUR. www.native-instruments.com www.megamusic.pl

Plugin Alliance

W ofercie firmy dostępny jest już program Accusonus Drumatom – 64-bitowa aplikacja dla komputerów PC (Windows XP/7/8) i Mac (OS X 10.6.0). Drumatom to program do redukcji przesłuchów obecnych przy wielokanałowym nagrywaniu perkusji. Wykorzystując specjalnie opracowane algorytmy i technologię A3 (Advanced Audio Analysis) opartą

4  |  2014


n

nowości na zasadach znanych z akustyki, przetwarzania sygnałów, psychoakustyki i teorii muzyki, aplikacja pozwala „oczyścić” poszczególne ślady z sygnałów pochodzących z innych instrumentów wchodzących w skład zestawu perkusyjnego, przechwyconych przez mikrofony. Mimo że Drumatom wykorzystuje zaawansowaną technologię, aplikacja charakteryzuje się intuicyjnym i przejrzystym interfejsem graficznym. Program jest dostępny w cenie 399 USD. www.plugin-alliance.com drumatom.com

Rob Papen

Prism Sound

Firma zaprezentowała nowy wielokanałowy interfejs audio stworzony z myślą o profesjonalnych muzykach, realizatorach i producentach, jak również studiach nagraniowych czy post-produkcyjnych. Atlas komunikuje się z komputerem poprzez port USB 2.0, a do dyspozycji mamy po osiem analogowych kanałów wejściowych i wyjściowych oraz po maksymalnie 10 kanałów cyfrowych (IN/OUT). Do tego dochodzą jeszcze stereofoniczne wyjścia słuchawkowe. Na pokładzie mamy też osiem przedwzmacniaczy mikrofonowych z niezależnie załączanym zasilaniem Phantom i tłumikami 20 dB. W interfejsie zastosowano także filtr RIAA pozwalający na podłączenie gramofonu. Wejścia analogowe wyposażono w limitery Overkillers, a dla kanałów 1-4 dostępny jest też filtr górnoprzepustowy. Do dyspozycji mamy również matrycę M/S. Interfejs został wyposażony w osiem wejść mikrofonowo-liniowych typu combo [XLR/jack], dwa wejścia instrumentalne, osiem wyjść liniowych, dwa wyjścia słuchawkowe z niezależną regulacją głośności, wejścia i wyjścia cyfrowe (optyczne i koaksjalne), złącza MIDI (IN, OUT), port USB, złącza WORD CLOCK (IN, OUT) oraz port sieciowy Ethernet. Mamy też możliwość zamontowania rozszerzenia z dodatkowymi portami (np. karty Pro Tools HDX). Osiem analogowych wyjść pozwala na współpracę z systemami monitorowymi w różnej konfiguracji – od stereo aż do wielokanałowego 7.1. Złącza optyczne mogą pracować jako S/PDIF lub ADAT, natomiast koaksjalne (S/PDIF) pozwalają także na pracę w trybie AES3 z wykorzystaniem załączonych przejściówek z gniazdami XLR. Wejścia i wyjścia cyfrowe mogą obsługiwać 24-bitowe sygnały o częstotliwości próbkowania do 192 kHz (S/PDIF, 2 kanały), 88.2/96 kHz (ADAT S/MUX, 4 kanały) lub 44.1/48 kHz (ADAT, 8 kanałów). Na pokładzie mamy też konwerter częstotliwości próbkowania, którego użyć można dla wejść lub wyjść. Na panelu przednim interfejsu umieszczono m.in. diody i wielosegmentowe mierniki. Zmiana ustawień dla poszczególnych kanałów, a także najważniejszych globalnych parametrów możliwa jest z poziomu dedykowanej aplikacji udostępniającej m.in. cyfrowy mikser. Atlas może współpracować z komputerami PC (Windows Vista/7/8; 32-/64-bit; ASIO) i Mac (OS X 10.4; CoreAudio). www.prismsound.com

2014  |  4

Pod nazwą RP-AMOD kryje się nowa wtyczka firmy kierowanej przez Roba Papena. Ten wirtualny procesor w formie 32- lub 64-bitowego plug-inu VST (PC, Mac), AU (Mac) lub AAX (Mac) jest dostępny bezpłatnie dla wszystkich zarejestrowanych użytkowników co najmniej jednego instrumentu czy efektu od Roba Papena. RP-AMOD to wtyczka udostępniająca różnego typu efekty modulacyjne. Do dyspozycji mamy takie algorytmy jak: Chorus, Tape Chorus, Ensemble, Flanger, Tape Flanger, Phaser, Analogue Phaser i Tremelo. Co więcej, możemy jednocześnie stosować dwa efekty, a bloki do których je przypisujemy (AUDIO MODULATE 1 i AUDIO MODULATE 2) mogą być ze sobą połączone szeregowo lub równolegle. Dodatkowo sygnał może zostać jeszcze wcześniej podzielony przy pomocy filtra o przełączanej charakterystyce (HP/LP) i nachylenia zbocza (6/12/24 dB/okt.) – do określenia częstotliwości podziału służy dedykowane „pokrętło”. Efekty dostępne w RP-AMOD mogą zostać zsynchronizowane z tempem aktualnego projektu w naszym programie DAW. Wtyczki można używać na śladach wokalnych lub instrumentalnych a także przy pracy z pętlami lub partiami perkusyjnymi. Plug-in wyposażono ponadto w bibliotekę presetów z przeglądarką. W roku 2005 pojawił się BLUE – pierwszy owoc współpracy Roba Papena z inną firmą wytwarzającą wtyczki programowe – ConcreteFX. We wspólnym projekcie o nazwie RPCX (Rob Papen ConcreteFX) udział wziął m.in. Jon Ayers. Teraz, po dziewięciu latach Rob Papen zaprezentował nową wersję tego

13


n

nowości

wirtualnego syntezatora – BLUE II. Podobnie jak poprzednik, nowy instrument czerpie z różnych typów syntezy, wykorzystując „Crossfusion synthesis”, jak określa ją sam twórca. Chociaż BLUE II wyposażono w szereg nowych rozwiązań, to syntezator ten zachował wiele z poprzednika – zarówno jeśli chodzi o jego „wnętrze” jak i interfejs graficzny. BLUE II wyposażono w sześć oscylatorów mogących pracować w różnych trybach i udostępniających różne typy przebiegów fal. Generatory te mogą być łączone na wiele sposobów. Do dyspozycji mamy także: dwa stereofoniczne filtry o przełączanej charakterystyce i zmiennym nachyleniu zboczy (aż 27 różnych typów filtracji), dziewięć rozbudowanych generatorów obwiedni + jeszcze bardziej złożone multi-generatory obwiedni, generatory LFO oraz matrycę modulacji. Syntezator wyposażono ponadto w sekwencery modulacyjne, sekwencer krokowy, arpeggiator i cztery bloki efektowe (w każdym korzystać możemy z 35 typów efektów), które zyskały nowy wirtualny panel. BLUE II oferuje też m.in. nowe przebiegi oparte na próbkach, a ponadto pojawiła się w nim sekcja z wirtualnym padem XY o dużych możliwościach. Nowa jest także np. przeglądarka presetów. BLUE II może pracować jako 32- lub 64-bitowa wtyczka VST lub AAX na komputerach z systemem Windows (Vista/7/8) lub MacOS X (10.6 lub wyższy). Dla komputerów Mac syntezator dostępny jest też jako wtyczka AU. Instrument jest dostępny zarówno na fizycznym nośniku (i eleganckim pudełku) jak również w wersji do bezpośredniego pobrania ze strony producenta. Niezależnie od tego cena wynosi 149 EUR. Dla użytkowników poprzedniej wersji przewidziano zniżkę i mogą oni kupić BLUE II za 44 EUR. www.robpapen.com

sE Electronics Nowy wielkomembranowy mikrofon pojemnościowy sE X1 USB to niejako odmiana znanego już modelu pozwalająca na bezpośrednią współpracę z komputerem, wyposażona w port USB 2.0 (kompatybilny z 3.0). Kardioidalny mikrofon charakteryzuje się pasmem przenoszenia 20 Hz – 20 kHz, czułością -27 dBV (mV/Pa) i dynamiką 135 dB. sE X1 USB wyposażono w filtr górnoprzepustowy, tłumik Pad -10 dB oraz wyjście słuchawkowe z regulacją głośności. www.seelectronics.com www.audiostacja.pl

„przestrzeni dźwiękowych” – zarówno przy pracy nad muzyką filmową czy współczesnym popem, jak i w innych projektach. Do dyspozycji różne gotowe ustawienia toru sygnałowego do wykorzystania w rozmaitych sytuacjach. Są wśród nich presety dla śladów gitarowych i basowych zawierające symulacje wzmacniaczy i zestawów głośnikowych oraz odpowiednio dobrane efekty. Rozszerzenie udostępnia także ustawienia stworzone do pracy na ścieżkach wokalnych i perkusyjnych, jak również presety dające się wykorzystać z dowolnymi instrumentami melodycznymi. www.toontrack.com www.audiostacja.pl

Universal Audio Firma udostępniła kolejną aktualizację oprogramowania dla platformy UAD – v7.5. Oprócz kilku usprawnień (technologia Unison dla interfejsów Apollo [+ jej obsługa przez plug-in API Vision Channel Strip], wsparcie dla 64-bitowych wtyczek AAX w środowisku Mac oraz dla systemu MacOS X Mavericks) przynosi ona ze sobą nowe wtyczki dla kart/interfejsów UAD2 oraz interfejsów z serii Apollo. Pod nazwą UA 610 Tube Preamp & EQ Plug-In Collection kryją się wtyczki 610-A i 610B będące wiernymi emulacjami dwóch wersji przedwzmacniacza lampowego zaprojektowanego przez M.T. „Billa” Putnama. Nowe plug-iny emulują dokładnie cały tor sygnałowy z wszystkimi komponentami – wzmacniaczami lampowymi czy trans fo r m ato ram i. Tak jak ich sprzętowe pierwowzory także poszczególne pluginy różnią się oferowanymi elementami kontroli. Wtyczki wykorzystują też nową technologię Unison. Drugi nowy zestaw plug-inów – Dangerous BAX EQ Plug-In Collection to efekt współpracy z firma-

Toontrack Kolejne już rozszerzenie dla wirtualnych instrumentów z serii EZkeys to Ballads 2 EZkeys MIDI. Podobnie jak zaprezentowana w ubiegłym roku „jedynka”, także ta biblioteka obejmuje sekwencje typowe dla szeroko pojętych ballad o różnym charakterze, od utworów wykonywanych solowo przy własnym akompaniamencie, po piosenki w stylu lat 80. czy współczesne utwory pop i soul. Sekwencje nagrano w różnych metrum (4/4, 6/8), także w wersji swingującej. Mamy też do dyspozycji bogatą kolekcję progresji akordów. Pod nazwą Ambient EZmix Pack kryje się z kolei nowe rozszerzenie dla programu EZmix 2 stworzone z myślą o tworzeniu

14

mi Brainworx i Dangerous Music Digital. Obejmuje on dwie wtyczki – Dangerous BAX EQ Mix i Dangerous BAX EQ Master, które oparte są bezpośrednio na korektorze opracowanym w latach 50. XX wieku przez Petera Baxandalla. Wykorzystując oryginalne schematy i urządzenia stworzono wierne emulacje korektora przeznaczone do różnych zastosowań. W wersji Mix mamy do dyspozycji pojedynczy korektor, a w wersji

4  |  2014



n

nowości

Master aż trzy (dwa monofoniczne z możliwością linkowania + dodatkowy umożliwiający pracę w trybie M/S [niedostępnym w wersji sprzętowej]). www.uaudio.com www.audiostacja.pl

XLN Audio Nowe rozszerzenie MIDI dla programu Addictive Drums to biblioteka zatytułowana Alternative Rock MIDI Pak. Jest to kolekcja ponad 200 plików MIDI (rytmów, zagrywek, przejść) stworzonych – jak sama nazwa mówi – z myślą o projektach obracających się w kręgu rocka alternatywnego. Materiał został zarejestrowany przez dwóch szwedzkich perkusistów – Mikaela Häggströma i Niklasa Niskanena. Pliki zawarte w tej bibliotece mogą być wykorzystywane z dowolnym rozszerzeniem ADpak. Cena nowego tytułu to 19.95 EUR. www.xlnaudio.com

GITAROWE Cort

VOLUME i TONE (push-pull), 5-pozycyjny przełącznik oraz mostek tremolo. www.cortguitars.com www.megamusic.pl

ESP Nowa seria E-II obejmuje zarówno instrumenty będące kolejnymi „wcieleniami” znanych już modeli, jak również zupełnie nowe gitary i basy. W skład serii wchodzą m.in. gitary ECLIPSE o mahoniowych korpusach oraz wklejanych szyjkach z mahoniu (profil Thin U). W modelu E-II ECLIPSE QM zastosowano płytę wierzchnią z klo-

nu wzorzystego (Quilted Maple) oraz palisandrową podstrunnicę z 22 progami XJ (menzura 24.75”). Gitarę wyposażono w przetworniki EMG (60, 81) i aktywną elektronikę (3-pozycyjny przełącznik, VOLUME × 2, TONE) oraz zaczepy Schaller Security Lock. Osprzęt utrzymany jest w kolorze czarnym, instrument oferowany jest w trzech wersjach wykończenia (Dark Brown Sunburst, Marine Blue, See Thru Black Cherry Sunburst). Gitara E-II ECLIPSE FM o menzurze 24.75” charakteryzuje się płytą wierzchnią z klonu wzorzystego

(Flamed Maple) oraz palisandrową podstrunnicą. Model w wykończeniu See Thru Black z 24 progami XJ wyposażono w przetworniki EMG

Gitara elektryczna o symbolu X-4 charakteryzuje się lipowym korpusem, przykręcaną klonową szyjką oraz palisandrową podstrunnicą z 24 progami Jumbo. Instrument o menzurze 25.5” wyposażono w dwa humbuckery EMG HZ SRO OC1 z możliwością rozłączania cewek oraz mostek Full Action II Tremolo. Kolejną tegoroczną nowością jest model CR230 o korpusie i szyjce z mahoniu oraz palisandrowej podstrunnicy z 22 progami. Instrument o konstrukcji set-in i menzurze 24.75” został wyposażony w dwa przetworniki EMG HZ SRO OC1 z niezależnymi pokrętłami VOLUME i TONE (push-pull). Do dyspozycji mamy też 3-pozycyjny przełącznik oraz mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym. Inną nową gitarą przygotowaną na rok 2014 jest G220 z lipowym korpusem, przykręcana klonową szyjką oraz podstrunnicą z palisandru (22 progi). Model ten wyposażono w dwa przetworniki jednocewkowe Powersound (PSEG5P-5F i PSEG5P-5M) oraz humbucker EMG HZ SRO OC1. Do dyspozycji mamy też pokrętła

16

(66, 57) i aktywną elektronikę. W drugiej wersji instrumentu (oferowanej w trzech wersjach kolorystycznych – Cherry Sunburst, Tobacco Sunburst, Vintage Honey Burst) zastosowano 22 progi, pickupy Seymour Duncan (SH-1, SH-4) oraz pasywną elektronikę. Niezależnie od wersji mamy do dyspozycji dwa pokrętła VOLUME, regulację barwy oraz 3-pozycyjny przełącznik. E-II ECLIPSE DB VB (Vintage Black) to gitara

z klonową płytą wierzchnią i hebanową podstrunnicą (22 progi

4  |  2014


nowości XJ, menzura 24.75”), charakteryzująca się osprzętem w kolorze złotym. Instrument wyposażono w przetworniki EMG (60, 81) i aktywną elektronikę (3-pozycyjny przełącznik, VOLUME × 2, TONE). W siedmiostrunowym modelu E-II ECLIPSE-7 (Black Satin) o menzurze 25.5” zamontowano humbuckery

płytę wierzchnią z klonu wzorzystego (Flamed Maple), szyjkę z klonu, a podstrunnicę z hebanu (24 progi XJ). W modelu tym zamontowano dwa przetworniki EMG 81, pokrętło VOLUME i 3-pozycyjny przełącznik, mostek Floyd Rose Original oraz klucze Gotoh. Kolejna nowość to gitara E-II M-I THRU NT (Black Satin) charakteryzująca się olchowym korpusem,

EMG (707, 81-7) z niezależną regulacją głośności, pokrętłem TONE i 3-pozycyjnym przełącznikiem (aktywna elektronika). Gitara charakteryzuje się płytą wierzchnią z klonu i podstrunnicą z hebanu (24 progi XJ). We wszystkich modelach zamontowano mostek tune-omatic ze strunociągiem sztabkowym (Tonepros w E-II ECLIPSE QM, Gotoh w pozostałych) oraz blokowane klucze (Sperzel w E-II ECLIPSE-7, Gotoh w pozostałych). Innym instrumentem z tej serii jest E-II M-II FM

klonową szyjką (neck-thru-body) i hebanową podstrunnicą (24 progi XJ, 25.5”). Instrument wyposażono w humbucker EMG 81 z regulacją głośności oraz mostek tune-o-matic ze strunami przeciąganymi przez korpus. Seria ta obejmuje również gitary basowe, w tym linię AP obejmującą modele 4- i 5-strunowe oferowane w trzech różnych wykończeniach (See Thru Black, See Thru White, Tobacco Sunburst). Zarówno basy E-II AP-4 jak i E-II AP-5 charakte-

(Amber Cherry Sunburst, See Thru Black) o konstrukcji neck-thru-body i menzurze 25.5”. Korpus gitary wykonano z olchy, R

2014  |  4

E

K

n

ryzują się korpusem z białego jesionu, przykręcaną klonową szyjką L

A

M

A

17


n

nowości oraz palisandrową podstrunnicą z 21 progami J (menzura 34”). Instrumenty wyposażono w przetworniki

Seymour Duncan (2 × SMB-4D w 4-strunowych, 2 × SMB-5D w 5-strunowych) oraz aktywną elektronikę (VOLUME [push-pull], BALANCE, korektor Seymour Duncan STC-3M4 EQ, mini przełącznik). W obu modelach zastosowano mostek Gotoh ze strunami przeciąganymi przez korpus. Nowy model sygnowany przez gitarzystę grupy Lamb Of God to WILL ADLER WARBIRD w mocno „zużytym” wykończeniu Distressed Black z grafiką zna-

ną już z poprzednich instrumentów. Korpus gitary jest zrobiony z mahoniu, a płyta wierzchnia i szyjka (neck-thru-body) z klonu. Na hebanowej podstrunnicy umieszczono 22 progi XJ (menzura 24.75”). Instrument wyposażono w dwa humbuckery Seymour Duncan sygnowane przez Willa Adlera z niezależną regulacją głośności. Do dyspozycji mamy ponadto pokrętło TONE, 3-pozycyjny przełącznik, mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym oraz blokowane klucze Sperzel (osprzęt w kolorze złotym). www.espguitars.com www.sound-service.eu

Fender Firma włączyła do oferty dwie gitary wyróżniające się nietypowymi rozwiązaniami dotyczącymi elektroniki. W gitarach American Deluxe Strat

Plus i American Deluxe Strat Plus HSS możemy nie tylko szybko wymieniać przetworniki bez potrzeby jakiegokolwiek lutowania, ale także wpływać na wewnętrzne „okablowanie”. To drugie odbywa się z wykorzystaniem specjalnych, wymiennych kart umożliwiających błyskawiczną wręcz modyfikację gitary (np. zmianę funkcji pełnionych przez potencjometry). Oba instrumenty charakteryzują się olchowym korpusem oraz klonową szyjką przykręcaną 4 śrubami (z regulacją Micro-Tilt). Na podstrunnicy (klonowej w pierwszym modelu, palisandrowej w drugim) umieszczono 22 progi Medium Jumbo. Gitarę American Deluxe Strat Plus wyposażono w trzy przetworniki jednocewkowe Noiseless N3. W modelu American Deluxe Strat Plus HSS, w miejsce jednego z tych „singli” wstawiono humbucker Twin Head. W obu instrumentach dostępne jest

18

jedno pokrętło VOLUME i dwa TONE, 5-pozycyjny przełącznik oraz mostek tremolo ze stalowymi siodełkami. Każdy z modeli oferowany będzie w dwóch wersjach wykończenia. Inną nowością jest gitara Fishman TriplePlay Stratocaster HSS. Jak łatwo się domyśleć, zamontowano

w niej system TriplePlay firmy Fishman, zmieniający instrument w bezprzewodowy kontroler MIDI. Jako, ze został on fabrycznie zintegrowany z gitarą, nie rzuca się tak w oczy jak wersja dostępna niezależnie. Na system składa się przetwornik heksagonalny umieszczony przy mostku, kontroler D-Pad oraz wbudowany nadajnik. W komplecie znajduje się też niewielki odbiornik podłączany do portu USB w komputerze (PC, Mac). Do dyspozycji mamy też wyjście słuchawkowe oraz port USB umożliwiający bezpośrednie podłączenie do komputera. Razem z gitarą otrzymujemy dedykowane oprogramowanie dla systemy TriplePlay, a także programy IK Multimedia SampleTank 2.5 i AmpliTube Custom Shop oraz Native Instruments KOMPLETE ELEMENTS (dodatkowo po rejestracji możemy pobrać programy Notion Progression i PreSonus Studio One Artist). Sama gitara charakteryzuje się olchowym korpusem, płytą wierzchnią z klonu wzorzystego AAA, klonową szyjką i palisandrową podstrunnicą z 22 progami Medium Jumbo. Poza wspomnianym systemem instrument wyposażono w dwa przetworniki jednocewkowe Vintage Noiseless oraz humbucker Seymour Duncan Pearly Gates. Do dyspozycji mamy ponadto trzy pokrętła VOLUME (przetworniki magnetyczne, MIDI, słuchawki) oraz 5-pozycyjny przełącznik. W gitarze zamontowano też mostek tremolo. www.fender.com

Hiwatt

Ta brytyjska firma postanowiła rozszerzyć swą ofertę o serię ręcznie produkowanych kompaktowych efektów gitarowych. Na początek w skład serii Custom Shop wejść mają trzy modele: Fuzz Generation (oparty na klasycznym brytyjskim efekcie fuzz z lat 60. XX wieku), Power Boost (klasyczny układ drive używany przez wielu artystów w latach 60.) oraz Dynamic Compressor (zmodyfikowany układ kompresora). Pierwszy z efektów wyposażono w dwa pokrętła (LEVEL, ATTACK), natomiast w dwóch pozostałych mamy po trzy potencjometry – GAIN, BASS i TREBLE w Power Boost oraz RATIO, ATTACK i OUTPUT w Dynamic Compressor. We wszystkich

4  |  2014



n

nowości

trzech modelach mamy do dyspozycji przełącznik nożny, wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz gniazdo dla zasilacza 9V. www.hiwatt.com www.musicinfo.pl

Ibanez

[jack 1/8”] z osobną regulacją głośności, które może być wykorzystywanie jednocześnie z dwoma powyższymi. A1+ udostępnia również układ antysprzężeniowy, przełączniki PHASE i MUTE, ogólną regulację głośności oraz procesor efektów z 16 różnymi algorytmami (MULTI FX × 7, REVERB × 5, CHORUS × 4). Regulować możemy nie tylko poziom efektu, ale także proporcje jego zawartości w poszczególnych kanałach. Wzmacniacz wyposażono także w wyjście DI [XLR], wyjście liniowe, złącza pętli efektów (SEND, RETURN), wyjście słuchawkowe [jack 1/8”] oraz wejście dla kontrolera nożnego. Obudowa comba pozwala na ustawienie go w różnych pozycjach (prosto lub pod kątem względem podłoża), a ponadto mamy możliwość zamontowania wzmacniacza na statywie. www.laney.co.uk www.megamusic.pl

Music Man Najnowsza gitara sygnowana przez Johna Petrucciego z grupy Dream Theater to model Majesty. Jest to gitara o konstrukcji neck-thru z lipowym korpusem, klonową płytą wierzchnią, mahoniową szyjką oraz podstrunnicą

Lampowy wzmacniacz IL15 charakteryzuje się mocą 15 W i udostępnia dwa kanały – CLEAN/CRUNCH i LEAD. Combo wyposażone w 12-calowy głośnik Celestion Seventy80 wykorzystuje dwie lampy 12AX7 oraz dwie EL84. Każdy z kanałów udostępnia 3-pasmowy korektor i regulację głośności. W kanale LEAD mamy ponadto do dyspozycji pokrętło GAIN. Combo wyposażono również w przełącznik FAT, pogłos z regulacją poziomu efektu i ogólną regulację głośności. Oprócz wejścia gitarowego, we wzmacniaczu dostępne są też złącza pętli efektów (SEND, RETURN), dwa wejścia dla kontrolerów nożnych oraz dwa wyjścia głośnikowe (MAIN, EXT). www.ibanez.com

Laney Nowe combo przeznaczone do nagłaśniania instrumentów akustycznych to model A1+ charakteryzujący się mocą 80 W. Wzmacniacz wyposażono w głośnik niskotonowy 8” oraz jednocalowy tweeter. Do dyspozycji mamy dwa niezależne kanały z wejściem typu combo [XLR/jack], regulacją czułości, 3-pasmowym korektorem z półparametrycznym „środkiem” oraz układem SHAPE. Zasilanie Phantom w kanale drugim pozwala na korzystanie z mikrofonów pojemnościowych. Wzmacniacz wyposażono ponadto w wejście AUX

20

z hebanu (24 progi Medium Jumbo). Instrument oferowany w wersji sześcio- i siedmiostrunowej wyposażony będzie w dwa humbuckery DiMarzio Illuminator (lub Illuminator 7) oraz przetwornik piezo umieszczony w mostku. Do dyspozycji będziemy też mieli dwa 3-pozycyjne przełączniki, aktywny preamp z pokrętłami VOLUME i TONE (oba typu push-pull) oraz dodatkowe pokrętło głośności dla pickupu piezo. W gitarze zamontowany będzie ponadto stalowy mostek tremolo sygnowany przez Petrucciego. Instrument o menzurze 25.5” będzie oferowany w kilku różnych wersjach wykończenia. Pod nazwą Armada MM90 kryje się z kolei nowa wersja gitary wyróżniającej się zarówno kształtem jak i profilem korpusu. W tym

przypadku jest ona wyposażona w dwa przetworniki Music Man MM90, a ponadto do dyspozycji mamy tak jak w poprzedniej wersji 3-pozycyjny przełącznik, regulację głośności i barwy oraz mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym. Jest to instrument o konstrukcji neck-thru i menzurze 24.75”. Korpus jest wykonany z mahoniu, podobnie jak płyta wierzchnia (wypukła, w kształcie litery V). Na mahoniowej szyjce umieszczono palisandrową podstrunnicę z 22 progami. Także ten model będzie dostępny w różnych wersjach kolorystycznych. www.music-man.com www.musicinfo.pl

4  |  2014


n

nowości Randall

Drugim przedstawicielem serii Thrasher jest lampowy wzmacniacz gitarowy oznaczony symbolem 667. Nowy head wykorzystujący 9 lamp 12AX7 i cztery 6L6 charakteryzuje się mocą 120 W i udostępnia aż 6 kanałów. Co więcej, dla każdego z nich dostępnych jest po 6 trybów i 7 programowalnych funkcji MIDI. Każdy z sześciu kanałów wyposażono w niezależne pokrętła GAIN i VOLUME oraz 3-pozycyjny przełącznik BRIGHT. Dla par kanałów (1-2, 3-4, 5-6) dostępny jest 3-pasmowy korektor oraz układ TSS (TONE STACK SHIFT) z 3-pozycyjnym przełącznikiem oraz pokrętła DEPTH i PRESENCE. Wzmacniacz wyposażono ponadto w dwa potencjometry MASTER, przyciski BOOST, VOICING (LOW/MEDIUM/HIGH GAIN) oraz dwie pętle efektów mogące pracować w trybie szeregowym lub równoległym. Funkcjami tymi (a także innymi) możemy sterować poprzez MIDI. Head udostępnia jedno gniazdo wejściowe, wyjście liniowe z regulacją poziomu sygnału, złącza pętli efektów z regulacją poziomów wysyłek i powrotów, złącza MIDI (IN, THRU) oraz pięć wyjść głośnikowych. Do współpracy ze wzmacniaczem rekomendowany jest opcjonalny kontroler RF8. www.randallamplifiers.com www.musicinfo.pl

Seymour Duncan Nowa kompaktowa „kostka” w ofercie firmy to analogowy delay o nazwie Vapor Trail. Urządzenie wykorzystuje układy BBD (Bucket Brigade Devices) wspomagane niskoszumową analogową elektroniką. Efekt pozwala regulować najważniejsze parametry, takie jak częstotliwość i poziom modulacji, ilość powtórzeń oraz oczywiście zakres opóźnienia. Ten ostatni sięga od 15 ms do 600 ms, a przezroczyste pokrętło służące do jego regulacji wyposażono w mrugającą diodę wskazującą aktualny czas opóźnienia. Co więcej, urządzenie wyposażono w potencjometr MIX pozwalający płynnie zmieniać proporcje między sygnałem czystym a przetworzonym. Nową „kostkę” wyposażono

2014  |  4

też w przełącznik nożny True Bypass. Oprócz wejścia i wyjścia typu jack 1/4” do dyspozycji mamy też gniazdo insertowe, do którego podłączyć możemy kabel typu Y. Pozwala ono np. na wysłanie przetworzonego sygnału do innego urządzenia (dowolnej „kostki” czy multiefektu) w celu wzbogacenia go o inne efekty. Gniazdo to umożliwia również sterowanie efektem przy pomocy zewnętrznego pedału ekspresji/głośności. Możemy również wykorzystać je jeśli chcielibyśmy wyprowadzać jednocześnie sygnał „czysty” i przetworzony (pierwszy przez główne wyjście, a drugi właśnie gniazdem insertowym). Vapor Trail może być zasilany baterią 9V lub za pośrednictwem zewnętrznego zasilacza. Każdy z efektów jest składany ręcznie w zakładzie w Kalifornii. www.seymourduncan.com

Tech 21 Firma zapowiedziała wprowadzenie na rynek gitarowego multiefektu o nazwie Fly Rig 5. Urządzenie to łączy w sobie aż pięć różnych efektów, opartych na modelach

znanych już z oferty firmy, zamkniętych w jednej podłużnej, metalowej obudowie i wewnętrznie połączonych. Panel Fly Rig 5 udostępnia trzy sekcje (dwie skrywają po dwa efekty) z dedykowanymi przełącznikami nożnymi oraz niedużymi potencjometrami obrotowymi służącymi do edycji parametrów. Cały tor audio jest w pełni analogowy, a bloki reverb i delay zmiksowano równolegle. Pierwsza sekcja – PLEXI (oparta na „kostce” Hot-Rod Plexi) pozwala przesterować sygnał w stylu charakterystycznym dla klasycznego wzmacniacza ‘68 Plexi). Do dyspozycji mamy pokrętła LEVEL, TONE i DRIVE, a dodatkowy układ HOT to mogący działać niezależnie „lampowy” stopień przedwzmacniacza pozwalający podbić sygnał o maks. 21 dB (można go używać także z innymi sekcjami). Drugi blok – SANSAMP to emulator wzmacniaczy lampowych wyposażony w potencjometry LEVEL i DRIVE oraz 3-pasmowy korektor. W sekcji tej umieszczono także blok REVERB (oparty na „kostce” Boost RVB), który emuluje klasyczne pogłosy sprężynowe. Ostatnim elementem jest linia opóźniająca DLA (bazująca na efekcie Boost DLA) udostępniająca pokrętła LEVEL, REPEATS, DRIFT i TIME oraz możliwość nabijania tempa przyciskiem TAP. Fly Rig 5 wyposażono w wejście i wyjście typu jack 1/4” oraz gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. www.tech21nyc.com www.sound-service.eu

Washburn Rodzina gitar Parallaxe została rozszerzona o linię instrumentów sygnowanych przez szwedzkiego muzyka Ola Englunda – Solar. W jej skład wchodzi dziewięć modeli zróżnicowanych cenowo – pięć 6-strunowych i cztery 7-strunowe. Wszystkie

21




n

nowości gitary charakteryzują się olchowym korpusem z dwoma wcięciami, klonową szyjką i hebanową podstrunnicą z 24 progami (menzura 25.5”). Siedem gitar wyposażono w dwa humbuckery Seymour Duncan – SH-1N/TB14B (PX-SOLAR6, PX-SOLAR6DLX, PX-SOLAR6ET), SH1N-7/TB14B-7 (PX-SOLAR7, PXSOLAR7DLX), SH1 59 [4-żyłowy]/

TB14 Custom 5 [odwrócona polaryzacja] (PX-SOLAR16ET), SD SH1-7 59 [4-żyłowy]/TB14-7 Custom 5 [odwrócona polaryzacja] (PX-SOLAR17ET). W dwóch modelach zamontowano pickupy Duncan Designed – HB101/HB103 [odwrócona polaryzacja] (PX-SOLAR160) i HB7N / SD HB7B [odwrócona polaryzacja] (PX-SOLAR170). Poszczególne mode-

le różnią się też zastosowanymi mostkami. Do wyboru mamy stały (PX-SOLAR160, PX-SOLAR170), stały firmy Hipshot (PX-SOLAR 6, PX-SOLAR 7) lub mostek EverTune typu F (PXSOLAR6ET, PX-SOLARDLX 6, PX-SOLARDLX 7, PX-SOLAR16ET, PX-SOLAR17ET). We wszystkich instrumentach zamontowano pokrętła VOLUME i TONE oraz 5-pozycyjny przełącznik. Nowe, tegoroczne wcielenie gitary WI64 – pierwszego modelu Idol sprzed 15 lat – wiernie oddaje wszystkie detale tamtego instrumentu. WI64TRK (Trans Red) to gitara o korpusie

i wklejanej szyjce z mahoniu oraz palisandrowej podstrunnicy z 22 progami. Instrument o menzurze 24.75” wyposażono w dwa humbuckery, 3-pozycyjny przełącznik oraz regulację głośności i system VCC. W gitarze zamontowano ponadto mostek tune-o-matic ze strunociągiem sztabkowym. www.washburn.com www.musicinfo.pl

Zoom Nowa generacja multiefektów gitarowych i basowych obejmuje cztery modele o dość specyficznym wyglądzie – G1on i G1Xon oraz B1on i B1Xon. Skierowane do gitarzystów G1on i G1Xon udostępniają po 22 symulacje wzmacniaczy oraz efekty z grup DYNAMICS (5), FILTER (6), DRIVE (12), MODULATION/SFX (16), DELAY (6), REVERB (8). Basowe multiefekty B1on i B1Xon wyposażono z kolei w 12 symulacji wzmacniaczy oraz efekty DYNAMICS (7), FILTER/EQ (10), DRIVE (5), PREAMP (6), MODULATION (14), SFX (7) i DELAY/REVERB

24

(14). W modelach G1Xon i B1Xon (wyposażonych w programowalny pedał ekspresji) mamy ponadto do dyspozycji po 5 efektów PEDAL FX. We wszystkich urządzeniach możemy używać jednocześnie maks. 5 efektów połączonych w łańcuchu w dowolnej kolejności. Do dyspozycji mamy też 100 komórek pamięci (10 banków × 10) na programy Patch. Multiefekty wyposażono także w funkcję AUTO SAVE, tuner chromatyczny, looper, 68 wbudowanych podkładów rytmicznych. Nowe urządzenia wykorzystują 24-bitowe przetworniki A/D i D/A (44.1 kHz) i 32-bitowy procesor DSP. Wszystkie cztery modele zostały wyposażone w dwa przyciski nożne, wyświetlacz LCD, pokrętło i kilka przycisków funkcyjnych, wejście (gitarowe lub basowe), wejście AUX [jack 1/8”] oraz gniazdo wyjściowe (możemy wyprowadzić przez nie sygnał do wzmacniacza lub podłączyć słuchawki). Urządzenia mogą być zasilane 4 bateriami AA, przez USB (port służy także do aktualizacji firmware’u) lub za pośrednictwem opcjonalnego zasilacza 9V. www.zoom.co.jp www.sound-service.eu

PA Allen&Heath Firma zaprezentowała nowy cyfrowy mikser Qu-24 przeznaczony do różnych zastosowań, udostępniający m.in. 24 wejścia monofoniczne i 3 stereo, 20 wyjść MIX, 2 stereofoniczne grupy, 4 grupy MUTE, 2 stereofoniczne wyjścia MATRIX oraz po 4 wysyłki/powroty FX. Qu-24 wyposażono w przedwzmacniacze AnaLOGIQ, efekty zapożyczone z serii iLive (4 × RackFX), wbudowany wielościeżkowy rejestrator/odtwarzacz Qu-Drive (wymagający dysku twardego USB), możliwość zapisywania scen, funkcje USB Audio Streaming i DAW MIDI Control czy dotykowy kolorowy wyświetlacz TFT (5”, 800 × 480 pikseli). Mikser udostępnia 24 wejścia mikrofonowe XLR, 24 wejścia liniowe, 2 wejścia ST IN (L/MONO, R) i jedno stereofoniczne wejście typu jack 1/8”, wyjście MAIN (L, R) typu XLR, wyjście ALT (L, R), 10 wyjść MIX [XLR] – 4 mono + 3 pary

4  |  2014



n

nowości

stereo (L, R), po cztery wyjścia GROUP i MATRIX [XLR], wyjście słuchawkowe, wyjścia 2TRK (L, R) i ALT (L, R), cyfrowe wyjście AES, wejście TALKBACK oraz porty dSNAKE, USB, NETWORK i Qu-Drive [USB typ A]. Na panelu miksera umieszczono 24 motoryzowane suwaki odpowiedzialnych za regulację poziomów sygnałów. Dzięki warstwom możemy regulować nimi zarówno kanały monofoniczne jak i wejścia stereo oraz szyny FX (wysyłki i powroty), GROUP, MATRIX i MIX/MASTER. Te same potencjometry służą do regulacji korektora graficznego. W każdym z 24 „kanałów” umieszczono także przyciski MUTE, SEL i PAFL, które znajdziemy również nad suwakiem MASTER (także motoryzowanym). W górnej części panelu umieszczono sekcję pozwalającą regulować poszczególne parametry w aktywnym kanale. Do dyspozycji mamy pokrętło GAIN, filtr górnoprzepustowy, 4-pasmowy korektor parametryczny, kompresor, bramkę szumów, panoramę/balans. Przy edycji pomocny jest też wspomniany już wyświetlacz. Qu-Drive pozwala na nagrywanie i odtwarzanie w trybie stereo (2 kanały) lub wielościeżkowym (18 kanałów). Materiał zapisywany jest na zewnętrznym nośniku USB jako pliki WAV (24-bit, 48 kHz). Ten sam format plików obsługiwany jest przez funkcję wielokanałowego streamingu audio między mikserem a komputerem (32 kanały OUT/30 kanałów IN). Port dSNAKE umożliwia z kolei podłączenie do konsolety zewnętrznego racka (GLD-AR2412, GLD-AR84) czy miksera odsłuchowego ME-1. Do współpracy z mikserem przeznaczona jest dedykowana aplikacja Qu-Pad dla tabletów z systemem iOS (iPada możemy umieścić na specjalnie zaprojektowanej „półce”). www.allen-heath.com

Audio-Technica Nowy cyfrowy system bezprzewodowy o nazwie System 10 Stompbox (ATW-1501) wyróżnia się odbiornikiem w formie podłogowej „kostki”, który bez trudu wpasuje się w gitarowy pedalboard. Wspomniany odbiornik (ATW-R1500) wyposażono w dwa gniazda wyjściowe [jack 1/4”] (z możliwością przełączania między nimi), wyświetlacz LED i przełącznik nożny. Drugim elementem systemu jest nadajnik typu bodypack (ATW-T1001 UniPak) z anteną i wyświetlaczem, zasilany dwoma bateriami AA. W komplecie znajduje się ponadto kabel

26

gitarowy AT-GcW, a nawet rzepy pozwalające przymocować nadajnik do pedalboardu. Z jednym odbiornikiem możemy „sparować” do 8 nadajników typu bodypack. System 10 Stompbox obsługuje sygnały 24-bit/48

kHz i pracuje w paśmie 2.4 GHz, a do czuwania nad czystością komunikacji zaprzęgnięto trzy techniki DIVERSITY (FREQUENCY, TIME i SPACE). www.audio-technica.com

beyerdynamic

Firma rozszerzyła swą ofertę o serię systemów bezprzewodowych TG 100 – przystępną cenowo i łatwą w obsłudze – skierowaną głównie do początkujących użytkowników. W jej skład wchodzą dwa zestawy, których sercem jest odbiornik stacjonarny TG 100R wyposażony w dwie anteny teleskopowe (przymocowane na stałe), wyjścia typu XLR i jack 1/4” oraz przełącznik charakterystyki SoundSwitch (SPEECH/VOCAL). Do dyspozycji mamy ponadto regulację głośności oraz przełącznik pozwalający wybrać jeden z 8 kanałów. Systemy TG 100 pracują w technologii VHF. Pierwszy z oferowanych zestawów przeznaczony jest dla wokalistów i oprócz wspomnianego odbiornika obejmuje nadajnik typu handheld wyposażony w kapsułę mikrofonową TG V35d s (dynamiczna, superkardioidalna). Drugi zestaw jest trzyelementowy, bowiem oprócz odbiornika w jego skład wchodzi nadajnik beltpack TG 100B oraz mikrofon nagłowny TG H34C. Oba nadajniki wyposażono w przełącznik wyboru kanału oraz czułości, a do ich zasilania służą dwie baterie AA. www.beyerdynamic.com www.megamusic.pl

4  |  2014


nowości JBL

Pierwszym przedstawicielem nowej serii aktywnych zestawów głośnikowych z rodziny EON jest model EON615. Wyposażono go w głośniki o średnicy 15” ze specjalnie zaprojektowanym falowodem wpływającym na dyspersję oraz przetwornik wysokotonowy zintegrowany z tubą. Zestaw charakteryzuje się mocą 1000 W (2 × 500 W), a pasmo przenoszenia wynosi 50.8 Hz – 20 kHz (±3 dB) [48 Hz – 20 kHz (-10 dB)]. EON16 wyposażono w 32-bitowy procesor DSP odpowiedzialny za przetwarzanie sygnałów, a ponadto wbudowany interfejs Bluetooth umożliwia bezprzewodową współpracę z tabletami i sterowanie zestawem z poziomu dedykowanej aplikacji [iOS, Android]. Do dyspozycji mamy zarówno gotowe presety dla korektora (MAIN, MONITOR, SUB, SPEECH) jak i możliwość stworzenia i zapisania własnych ustawień korekcji. EON16 udostępnia dwa wejścia mikrofonowo-liniowe typu combo [XLR/jack] z dedykowanymi pokrętłami GAIN, regulację ogólnej głośności oraz wyjście THRU [XLR]. Nowy zestaw może pracować w różnych konfiguracjach, a zastosowana obudowa pozwala na ustawianie go i montowanie w różnych pozycjach. www.jblpro.com

QSC Pod nazwą TouchMix kryje się nowa seria kompaktowych mikserów cyfrowych wyróżniających się sposobem obsługi. Oba tworzące ją modele – TouchMix-8 (12 kanałów wejściowych) i TouchMix-16 (20 kanałów) wyposażono bowiem w kolorowy

n

ekran dotykowy TFT (6.1” × 3.5”), z poziomu którego możemy regulować różne parametry w poszczególnych torach. Do dyspozycji mamy też duży enkoder i programowalne przyciski. Konsolety udostępniają dwa tryby pracy – uproszczony i zaawansowany. Do dyspozycji mamy też bogatą bibliotekę presetów z ustawieniami kanałów, przygotowanych specjalnie z myślą o wykorzystaniu w różnych sytuacjach nagłośnieniowych na żywo. Konsolety wyposażono też w przydatne funkcje EFFECTS WIZARD, GAIN WIZARD oraz MIXER SCENES. Miksery oferują po cztery wejścia mikrofonowo-liniowe [combo XLR/jack] oraz odpowiednio 4 i 12 wejść mikrofonowych typu XLR. Dla wszystkich dostępne są fizyczne pokrętła TRIM. Oba modele wyposażono też w dwa wejścia stereofoniczne, wyjście MAIN (L, R) typu XLR, wyjścia AUX typu XLR (odpowiednio 4 i 6), stereofoniczne wyjście CUE oraz stereofoniczne wyjścia AUX (odpowiednio 1 i 2), a także dwa porty USB [typ A]. TouchMix-16 udostępnia ponadto wejście dla mikrofonu TALKBACK oraz osobne wyjście MONITOR. Zasilanie Phantom +48V pozwala na korzystanie z mikrofonów pojemnościowych. W każdym kanale wejściowym dostępny jest 4-pasmowy korektor parametryczny, filtr górno- i dolnoprzepustowy, kompresor i bramka szumów. Na wyjściach, oprócz różnych filtrów i limitera mamy też do dyspozycji korektory graficzne. Miksery wyposażono także w procesor efektów, a dokładniej cztery tego typu bloki z 50 presetami fabrycznymi i 50 komórkami na ustawienia użytkownika. Konsolety oferują też po osiem grup DCA i MUTE. Sygnały wprowadzane do miksera możemy nagrywać bezpośrednio na dysk twardy podłączony do portu USB (wszystkie wejścia + miks stereo). Materiał zapisywany jest w 32-bitowym formacie BWF. Do współpracy z mikserami przeznaczona będzie dedykowana aplikacja dla urządzeń mobilnych z systemem iOS (w komunikacji pośredniczy załączony adapter Wi-Fi). www.qsc.com

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net 2014  |  4

27


n

nowości PERKUSYJNE Paiste

Seria talerzy RUDE obecna w ofercie firmy od roku 1980 została rozszerzona o modele powstałe we współpracy z meksykańskim perkusistą Alexem Gonzalezem (Maná, De La Tierra). Nowe talerze to: Shred Bell (12”, 14”; grubość Extra Heavy), Basher (18”, 20”; grubość Medium Heavy) oraz Blast China (14”; grubość Medium Heavy). Wszystkie te instrumenty wykonane ze stopu CuSn8 są produkowane ręcznie w Szwajcarii. www.paiste.com

do swego 14-calowego odpowiednika ale jest głośniejsza i oferuje większe rozmycie. Hi-hat ten sprawdzi się w różnych gatunkach muzycznych (rock, pop, country, jazz). Ostatnią nowością jest 20” K Dark Crash Thin – talerz o grubości Thin i główce średniej wielkości, oferujący niskie, ciemne brzmienie.

SABIAN Firma włączyła do oferty wielofunkcyjną torbę na pałki – Stick Flip. Model ten służyć może nie tylko do przechowywania i bezpiecznego transportu pałek. W prosty sposób możemy zmienić torbę w „stojak” który możemy ustawić na podłodze i mieć go w zasięgu ręki. Dzięki temu nie ma potrzeby wieszania torby np. na tomie stojącym, który bez takiego „tłumienia” może w pełni rezonować. Zmiana torby w stojak jest bardzo prosta – wystarczy rozpiąć suwak, odwrócić i odpowiednio złożyć klapę i gotowe… Stick Flip wyposażono w dwie kieszenie na pałki oraz dodatkowe „siatkowe” kieszenie zapinane na zamek błyskawiczny. Torba jest dostępna w dwóch wersjach kolorystycznych. www.sabian.com www.musicinfo.pl

Zildjian Wśród nowych talerzy przygotowanych przez firmę na ten rok znalazł się m.in. model 10” A Custom EFX. Ten nieduży talerz efektowy o grubości Paper Thin wyróżnia się laserowo wyciętymi otworami. Dwie pozostałe nowości są odpowiedzią firmy na prośby muzyków szukających instrumentów o większej średnicy. Pierwsza z nich – 16” K Light HiHat (góra: Medium Thin / spód: Medium) zbliżona jest pod względem charakteru

28

www.zildjian.com

MOBILNE Alesis Firma zaprezentowała nowy interfejs audio/MIDI ze stacją dokującą dla tabletów Apple – iO Dock II. Z grubsza przypomina on swego poprzednika, jednak w nowej wersji wprowadzono kilka zmian. Najważniejszą jest możliwość współpracy z iPadami różnych generacji (od 1. do 4.), wyposażonych zarówno w 30-pinowe gniazdo jak i Lightning (tablet montowany jest odwrotnie niż w poprzednim modelu, a połączenia dokonujemy odpowiednim wtykiem). Tak jak w pierwszej wersji także tu mamy do dyspozycji dwa gniazda wejściowe typu combo [XLR/jack], wyjście główne (L, R) i słuchawkowe, złącza MIDI (IN, OUT), wejście dla kontrolera nożnego oraz port USB. Poziom sygnałów wprowadzanych do iO Dock II oraz go opuszczających

4  |  2014


wydarzenia

Brett Perkins to amerykański songwriter, który koncertuje po całym świecie. Do dzisiaj występował w 35 krajach, a w kwietniu przyjedzie po raz pierwszy do Polski. Brett jest laureatem wielu międzynarodowych konkursów dla songwriterów (m. in. MTV’s Road Rules, Australian Song Contest i Great American Song Contest). Artysta udziela się w wielu projektach i zespołach. Obraca się w stylistyce country i folk. Międzynarodowa prasa często pisze, że muzyka Bretta Perkinsa przypomina twórczość Paula McCartney’a, George’a Harrisona i Elvisa Costello. Jest coś na rzeczy… Artysta wystąpi w naszym kraju czterokrotnie, a plan jego koncertów przedstawia się następująco: 5.04 – Tarnowo Podgórne (Dom Kultury, ul. Ogrodowa 14, godz. 19:00) [+ CeZik & KlejNuty] 6.04 – Poznań (Scena Na Piętrze, ul. Masztalarska 8, godz. 20:00) [+ CeZik & KlejNuty] 7.04 – Wrocław (Alive, ul.Kolejowa 12, godz. 20:00) 8.04 – Pajęczno (Kino Świteź, ul. Zdrojowa 17, godz. 19:00) Więcej informacji na stronach www.reverbnation.com/brettperkinssoloacoustic i www.borowkamusic.pl.

OGŁOSZENIE

WYGRAJ SAMOCHÓD!

w ydar zenia

Brett Perkins w Polsce

W

Audiostacja – jeden z największych dystrybutorów w branży muzycznej – szykuje się do świętowania swojego pierwszego dziesięciolecia. Ta wiekopomna chwila nadejdzie w styczniu 2015 i równo dziesięć miesięcy przed tą datą startuje największy konkurs jaki widziała branża: Audiostacja TOP TEN. Przez dziesięć jubileuszowych miesięcy każdy uczestnik konkursu może nadsyłać do Audiostacji hasła dla produktów lub grup produktów. Co miesiąc na autora najlepszego hasła miesiąca czeka atrakcyjna nagroda - wysokiej klasy sprzęt pro-audio [syntezatory, monitory, mikrofony, interfejsy itp.]. Uczestnik może również zgłosić hasło firmowe, które bierze udział w wyborze nagrody dziesięciolecia: najnowszego Forda Fiesty. Nagroda zostanie wręczona na uroczystej Gali Jubileuszowej w marcu 2015 roku. Konkurs trwa do 16 stycznia 2015. Dziesięć lat, dziesięć miesięcy, dziesięć nagród. Po prostu TOP TEN. Szczegóły konkursu: www.audiostacja.pl/konkurs 2014  |  4

29


n

nowości Cakewalk

regulujemy d e d y ko w a n y mi potencjometrami. Dostępne jest też zasilanie Phantom dla mikrofonów pojemnościowych, a jedno z wejść może pracować w trybie GUITAR. Urządzenie wyposażono w 24-bitowe przetworniki. www.alesis.com

apeSoft/Alessandro Petrolati

W roku 1969 brytyjska firma EMS zaprezentowała analogowy syntezator VCS3. Teraz, po 45 latach ukazała się jego oficjalna emulacja dla tabletów z systemem iOS (co najmniej 6.1). Tak jak legendarny pierwowzór także aplikacja iVCS3 charakteryzuje się torem syntezy na który składają się 3 oscylatory (dwa „normalne” generatory jeden LFO), generator szumu, modulator kołowy, filtr dolnoprzepustowy, generator obwiedni oraz efekt REVERB, a także dwa wzmacniacze wejściowe i dwa stereofoniczne wyjściowe. Tak jak w syntezatorze sprzed lat, także w jego wirtualnej emulacji mamy również do dyspozycji dwa charakterystyczne elementy kontroli – matrycę 16 × 16 (256 pól) umożliwiającą łączenie poszczególnych elementów toru syntezy (jest to bowiem instrument modularny) oraz joystick. Nie zapomniano nawet o odwzorowaniu miernika wychyłowego. Aplikacja udostępnia także klawiaturę ekranową (wzorowaną na kontrolerze DK1). Dodatkowo iVCS3 wyposażono w kilka elementów niedostępnych w pierwowzorze – sekwencer, sampler (a nawet dwa) oraz efekty (FLANGER, DELAY, COMPRESSOR). Syntezator udostępnia ponadto wsparcie dla Inter-App Audio, Audiobus, AudioCopy i Dropbox oraz zewnętrznych klawiatur i kontrolerów MIDI. Aplikacja kosztuje 13.99 EUR. www.densitygs.com

30

Firma postanowiła przenieść na platformę iOS syntezator Z3TA+. Wersja przeznaczona dla tabletów wykorzystuje „silnik” Z3TA+ 2 i charakteryzuje się takimi samymi możliwościami co ten program dla komputerów PC i Mac. Do dyspozycji mamy zatem m.in. 6 oscylatorów Waveshape, 2 filtry o przełączanej charakterystyce (mogące pracować w trybie PARALLEL lub DUAL), 8 generatorów obwiedni oraz 6 generatorów LFO. Aplikacja udostępnia również rozbudowaną matrycę modulacji, arpeggiator oraz efekty (DISTORTION, MODULATION, EQ, COMPRESSOR, DELAY, REVERB) z możliwością zmiany kolejności bloków. Syntezator wyposażono także w ekranową klawiaturę, pad XY oraz wirtualne „kółka” PITCH BEND i MODULATION. Z3TA+ w wersji na iPada udostępnia ponad 500 presetów, a ponadto oferuje wsparcie dla Inter-App Audio i Audiobus. Aplikacja wymagająca systemu iOS 7 może także współpracować ze sprzętowymi kontrolerami MIDI. Syntezator kosztuje 17.99 EUR. www.cakewalk.com

Sugar Bytes

Kolejnym programem tej firmy, który doczekał się wersji dla tabletów iPad jest Effectrix. Aplikacja ta jest połączenia procesora efektów i sekwencera krokowego. Do dyspozycji mamy 14 różnych efektów połączonych szeregowo (X-LOOP, LOOP, SCRATCH LOOP, REVERSE, STRETCH, VINYL, TONAL DELAY,

4  |  2014


wydarzenia

W

w ydar zenia

Marek Karewicz, Marcin Jacobson „Big-beat” Już 2 kwietnia 2014 roku premierę będzie miała książka zatytułowana „Big-beat”. Jest to zbiór wspomnień Marka Karewicza, jednej z najbarwniejszych i najbardziej rozpoznawalnych osobowości naszej powojennej sceny muzycznej, okraszone kilkuset zdjęciami z jego archiwum. Z opowieści Karewicza można się dowiedzieć, jak funkcjonowała polska estrada w latach 60.i 70. ubiegłego wieku. Książkę czyta się jednym tchem, ponieważ Karewicz – wspaniały gawędziarz – ma dar opowiadania. Jego historie z życia gwiazd rodzącego się w Polsce rock’n’rolla są pełne życia, humoru, a czytelnik znajdzie w nich mnóstwo wcześniej niepublikowanych informacji dotyczących najważniejszych wydarzeń i postaci tamtych czasów. Co najważniejsze, nie są to tylko pochwały, Karewicz dzieli się z czytelnikami obserwacjami i komentarzami często kontrowersyjnymi. To przezabawna, a zarazem fascynująca opowieść o tym jak w czasach absurdy i zniewolenia, hartowała się polska estrada i kim byli z bliska ludzie, których przeboje pamiętamy po dzień dzisiejszy. Na kolejnych stronach „Big-beatu” znajdziecie opowieści o Czesławie Niemenie, Karin Stanek, Marku Grechucie, Kasi Sobczyk, Krzysztofie Klenczonie, Helenie Majdaniec, Tadeuszu Nalepie, Adrianie Rusowicz, Józefie Skrzeku, Stanie Borysie, Wojciechu Gąssowskim, Franciszku Walickim, a nawet o Karolu Wojtyle i biskupie Macharskim. Karewicz opisuje też kulisy funkcjonowania wielu zespołów, m.in.: SBB, Czerwone Gitary, Czerwono- i Niebiesko- Czarni, Breakout, Skaldowie, Budka Suflera, No To Co, Klan czy Test. Książka, której autorami są Marek Karewicz i Marcin Jacobson ukazała się nakładem wydawnictwa SQN. Więcej informacji na stronie www.wsqn.pl.

Liryczne brzmienie strun, koncert Duo Poetico

Duo Poetico to damsko-męski duet gitarowy niezwykle zdolnych, młodych wrocławskich gitarzystów. Dagmara Mazur i Jacek Piechota wystąpią 27 kwietnia w Starej Giełdzie podczas kolejnej odsłony wrocławskiego cyklu koncertów „Podróże po Strunach im. Marka Długosza”. Dagmara ukończyła szkołę muzyczną II stopnia w Zamościu, zaś Jacek jest absolwentem PSM I i II stopnia w Opolu. Oboje spotkali się na studiach we Wrocławiu, gdzie rozpoczęli naukę w klasie gitary dr Waldemara Gromolaka. Kiedy w 2013 roku po raz pierwszy zagrali razem „Walce Poetyckie” Enrique Grandosa, poczuli, że razem mogą stworzyć naprawdę profesjonalny duet gitarowy. Tak rozpoczęła się praca nad repertuarem Duo Poetico. Wkrótce zespół wypracował swój własny styl, znakomicie łączący lekkość, poetyckość i prawdziwy muzyczny impresjonizm. Koncert „Liryczne brzmienie strun” zespołu Duo Poetico, jest zatem szansą na poznanie młodych i niezwykle obiecujących wrocławskich gitarzystów. Następną taką okazją będzie dopiero kolejna odsłona z cyklu „Podróży po Strunach” zaplanowana na 25 maja. Bilety w cenach 20 PLN (normalne) i 10 PLN (ulgowe) do nabycia na stronach www.tbox24.pl i www.sklep. gitara.wroclaw.pl lub w kasie przed koncertem. Więcej informacji na stronie www.gitaraplus.pl. 2014  |  4

31


n

nowości

STUTTER, CRUSH, FILTER, PHASER, CHORUS, DELAY, REVERB). Każdy z nich przypisany jest do konkretnej ścieżki (maks. 32 kroki), a ponadto dla każdego dostępne są dwa sekwencery modulacyjne, które można przyporządkować do dowolnego parametru danego efektu. Effectrix udostępnia też 230 fabrycznych presetów (100 globalnych, mniej więcej 9 na efekt) i 20 pętli. Program wyposażono w zintegrowany odtwarzacz (z obsługą wymianą plików przez iTunes) i rejestrator oraz tryb LIVE. Aplikacja oferuje też wsparcie dla Inter-App Audio, Audiobus, Audiocopy/Audiopaste i MIDI. Effectrix przeznaczony jest dla iPadów z systemem iOS 7, a jego cena wynosi 17.99 EUR. www.sugar-bytes.de

VirSyn

Nowy wirtualny syntezator dla tabletów firmy Apple to microTERA. Aplikacja nawiązuje do jednego z elementów składowych programu dla komputerów PC i Mac (TERA 3) i wykorzystuje syntezę Waveshaping. microTERA może pracować w trybie mono- lub polifonicznym (maks. 16 głosów) i udostępnia ponad 150 fabrycznych presetów. Syntezator wykorzystuje m.in. 3 oscylatory z przebiegami sinusoidalnymi, 4 generatory LFO i 4 bardzo rozbudowane generatory obwiedni. Do dyspozycji mamy również sekwencer krokowy, arpeggiator oraz efekty (CHORUS, PHASER, DISTORTION, ECHO/DELAY, REVERB), a także ekranową klawiaturę i rejestrator audio. Aplikacja wymagająca systemu iOS 6 oferuje wsparcie dla Inter-App Audio, Audiobus i CoreMIDI / Virtual MIDI. Jej cena wynosi 8.99 EUR. www.virsyn.net/mobileapp/

32

INNE Roland Firma zaprezentowała niewielki mikser audio-wideo – VR3EX, który można uznać za nową, rozszerzoną wersję modelu VR-3. Urządzenie łączy w sobie 4-kanałowy przełącznik wideo oraz 18-kanałowy cyfrowy mikser audio. VR-3EX wyposażono w dwa wbudowane mikrofony, cztery wejścia analogowe typu combo [XLR/jack] z zasilaniem Phantom +48V (załączane dla par 1-2, 3-4), dwa wejścia audio typu cinch (5/L, 6/R), stereofoniczne wejście AUDIO (7/8) typu jack 1/8”, wyjścia audio (L, R) typu jack 1/4” i cinch, dwa wyjścia słuchawkowe [jack 1/4”, jack 1/8”] oraz złącza MIDI (IN, OUT/THRU). Do dyspozycji mamy też cztery wejścia i trzy wyjścia VIDEO typu RCA/cinch oraz wejście i wyjście VIDEO RGB/COMPONENT [DB-15]. Urządzenie wyposażono także w aż sześć portów HDMI – cztery wejścia VIDEO (w tym trzy 480p/576p), jedno wyjście VIDEO oraz PVW OUT. Mikser udostępnia ponadto port USB (VIDEO STREAM) umożliwiający – z wykorzystaniem odpowiedniego serwisu – bezpośrednią transmisję w Internecie. Panel urządzenia jest rozdzielony na sekcje audio i wideo. Ta pierwsza daje nam bezpośredni dostęp do miksera z 4 kanałami mono i 2 stereo, których głośność regulujemy dedykowanymi suwakami. Kanały monofoniczne wyposażono ponadto w regulację czułości oraz 3-pasmowy korektor. Dla wejść audio oraz wbudowanych mikrofonów mamy też do dyspozycji filtr górnoprzepustowy, bramkę szumów, korektor oraz efekty DELAY i REVERB. Sekcję wideo wyposażono w kolorowy dotykowy wyświetlacz LCD mogący pracować w różnych trybach. Daje on m.in. możliwość podglądu wszystkich czterech kanałów na podzielonym ekranie. Do dyspozycji mamy też różnego typu efekty z grupy TRANSITION (CUT, MIX, WIPE) oraz COMPOSITON (PinP, SPLIT, QUAD, KEY). Do współpracy z mikserem przeznaczone są programy VR-3EX Remote Control oraz Video Capture for VR. www.rolandpolska.pl

4  |  2014


wydarzenia W dniach 24-26 kwietnia odbędzie się w Poznaniu pionierskie na polskim rynku wydarzenie – impreza o nazwie Spring Break Showcase Festival & Conference, w ramach której koncerty młodych obiecujących zespołów sąsiadować będą z warsztatami i panelami dla uczestników.

w ydar zenia

Spring Break Showcase Festival & Conference

W

Trwająca trzy dni impreza ma służyć prezentacji młodych, w tym także wielkopolskich, zespołów zarówno publiczności, jak i wpływowym osobom ze środowiska muzycznego. Kupując karnet widzowie zyskują możliwość uczestniczenia w niemal pięćdziesięciu koncertach odbywających się w sześciu salach koncertowych w centrum Poznania. Po raz pierwszy w Polsce widzowie będą mieli możliwość uczestniczyć w imprezie, która na zachodzie jest nieodłącznym elementem życia kulturalnego (podobne konferencje organizowane są w m.in. Niemczech, Norwegii, Holandii czy Wielkiej Brytanii). Centrum konferencyjnym i festiwalowym imprezy będzie Centrum Kultury Zamek, w którym odbywać się będą także występy zaproszonych artystów. Inne miejsca koncertowe to kluby: Blue Note, Scena Pod Minogą, Meskalina, Dragon oraz Kawiarnia Nocna Kisielice.

Podczas imprezy wystąpić mają m.in. tacy wykonawcy jak: Adre’n’Alin, Agyness B. Marry, All These Animals, Artur Rojek, Atlas Like, B.A.D., Baasch, Bixbit, Bulbwires, Chemia, Chloe Martini, Crab Invasion, Fair Weather Friends, Hello Mark, Heroes Get Remembered, Ifi Ude, KAMP!, Kaseciarz, Kilwater, Klara, Klaves, Kumka Olik, Lola Lynch, Lorein, Łagodna Pianka, Magnificent Muttley, Ms. Obsession, O.C.N., Oslo Kill City, Patrick The Pan, Peter J. Birch, QLHEAD, Rasmentalism, Revlovers, Rubber Dots, Rust, Ryba & The Witches, Sambor, Sarius, Sorry Boys, Sowa, Terrific Sunday, The Dumplings, The Lollipops, The Ploy, Tomasz Makowiecki, UFly, Uniqplan, Vertical Scratchers, Weeping Birds, Wild Books oraz XXANAXX. Organizatorem imprezy jest Fundacja Fast Forward oraz Centrum Kultury Zamek. Bilety na Spring Break dostępne są na stronach: www.ebilet.pl, www.eventim.pl i www.ticketpro.pl, a także w Centrum Kultury Zamek oraz w salonach EMPiK, Saturn i Media Markt. Trzydniowy karnet kosztuje 69 złotych. Więcej informacji na stronach spring-break.pl i www.facebook.com/SpringBreakShowcase.

2014  |  4

33


t

test

Blackstar

LT BOOST, LT DIST, LT METAL, LT DRIVE, LT DUAL Efekty gitarowe Konstantin „Kostek” Andriejew

W

ymyślanie nowej serii podłogowych efektów gitarowych jest w naszych czasach prawdziwym wyzwaniem dla konstruktorów. Takie zadanie postawiła przed sobą niedawno brytyjska firma Blackstar. Oczywiście mając już w ofercie popularną wśród gitarzystów serię HT miała jakiś punkt wyjścia, ale należało w odpowiedni sposób go wykorzystać. Jednym z podstawowych założeń przy konstruowaniu efektów z nowej serii LT było to, żeby wchodzące w jej skład modele – oprócz charakteryzowania się małymi rozmiarami – „brzmiały jak lampowe” mimo, że lampowymi nie są. W trzech efektach sięgnięto też po sprawdzone rozwiązanie technologiczne – układ ISF umożliwiający płynną regulacje charakterystyki brzmienia od typowo „brytyjskiego” po typowo „amerykańskie”.

OGÓLNY OPIS Na temat obudowy, w jakiej zamknięto poszczególne modele nie będę pisał dużo, ponieważ niewiele można i należy zmieniać w klasycznej obudowie typu stompbox. Jedynie designerskie zabiegi mogą tu być brane pod uwagę. Mimo pozornie prostej konstrukcji urządzenia z serii LT zostały wyposażone we wszystko, co współczesny efekt podłogowy mieć musi: trwała stabilna obudowa, cichy przełącznik, możliwość zasilania baterią 9V oraz za pomocą dedykowanego zasilacza zewnętrznego, a także bypass – w przypadku całej nowej serii buforowany. Tak jak wszystkie pozostałe efekty z nowej linii, urządzenie wyposażono też w specjalnie zaprojektowany układ obcinania sygnału pozwalający aby modele LT zachowywały się tak jak lampowe efekty HT. Wszystkie modele tworzące nową serię zostały wyposażone w wejście i wyjście typu jack 1/4”. Dostęp do komory baterii zyskujemy po odkręceniu dwóch śrubek.

34

4  |  2014


test LT BOOST Na pierwszy rzut oka jest to klasyczny booster umieszczony w małej zgrabnej obudowie. O aktywnym trybie pracy urządzenia informuje dedykowana dioda umieszczona w górnej części obudowy. Do modyfikowania sygnału gitarowego w LT BOOST służą nam trzy potencjometry obrotowe. Pierwszy z nich – GAIN, umożliwia regulację poziomu sygnału opuszczającego urządzenie. Inaczej mówiąc, ten potencjometr pozwala ustawić na ile booster ma „dopalać” wzmacniacz. Pozostałe dwa pokrętła (BASS, TREBLE) umożliwiają korekcję barwy w modyfikowanym sygnale. Bardzo istotną zaletą testowanego urządzenia jest fakt, że gdy ustawiamy potencjometry korektora w pozycji neutralnej otrzymujemy rzeczywisty brak korekcji. To umożliwia użytkownikowi korzystać zarówno z oryginalnego brzmienia instrumentu, jak i z jego zmodyfikowanych wersji. W efektach tego typu najważniejsze jest to, co towarzyszy zwiększeniu poziomu sygnału. Czy barwa instrumentu pozostaje czynnikiem decydującym, czy przestaje mieć znaczenie? Czy rodzaj „clipu” jest akceptowalny przez użytkownika? Tak naprawdę to subiektywne wrażenia z zastosowań takiego efektu w partiach solowych na kanale czystym oraz na kanałach przesterowanych decydują o popularności efektu. Testowany efekt jest transparentny i to jest jego najważniejsza cecha.

LT DRIVE Ten efekt pozwala uzyskiwać brzmienie zbliżone do oferowanego przez wzmacniacze lampowe rozkręcone „na cały regulator” – overdrive. Na panelu

2014  |  4

t

umieszczono trzy potencjometry obrotowe służące do edycji parametrów pracy urządzenia oraz przełącznik włączający urządzenie. Dwa potencjometry to tradycyjne GAIN i LEVEL, za pomocą których można regulować odpowiednio stopień przesterowania sygnału i poziom głośności efektu. Trzecie pokrętło (TONE) służy do regulowania barwy przesterowanego sygnału. Przy pomocy LT DRIVE użytkownik może kreować różne brzmienia: od ciepłego po krzyczące, od delikatnego po bardzo intensywne. Tak czy inaczej otrzymujemy brzmienia pełne, mięsiste a jednocześnie selektywne. Ostatnia ale nie mniej ważna właściwość LT DRIVE to fakt, że potencjometr barwy mimo z pozoru niezbyt wielkiego zakresu działania oferuje realnie użyteczne barwy przy każdym ustawieniu.

LT DIST Kolejny z testowanych efektów kompaktowych pozwala uzyskać brzmienie typu distortion. Urządzenie umieszczono w identycznej obudowie jak poprzednio opisywane efekty. Różnica jest oczywiście w kolorze, co widać na zdjęciach oraz w zawartości, co słychać po podłączeniu. Typ obudowy, sposób umieszczenia gniazd, przełączników i potencjometrów jest podobny do powyżej opisywanego modelu, choć w tym wypadku mamy do dyspozycji cztery pokrętła. Pierwszym elementem różniącym LT DIST od dwóch poprzednio przedstawionych efektów jest obecność „na pokładzie” urządzenie układu ISF – czyli tego, z czego urządzenia Blackstar (wzmacniacze i efekty) są znane najbardziej. Na panelu znajdziemy też potencjometry GAIN i LEVEL służące odpowiednio do regulowania stopnia przesterowania sygnału oraz jego poziomu. Czwarty potencjometr (TONE) umożliwia regulację barwy przesterowanego sygnału. LT DIST, tak jak i poprzednio opisywany LT DRIVE umożliwia kreowanie rozmaitych barw.

35


t

test Blackstar LT BOOST, LT DIST, LT METAL, LT DRIVE, LT DUAL Przezroczyste, agresywne brzmienie tego efektu w zależności od stopnia przesterowania sygnału może być suche i zbliżone do brzmień typu crunch, jak również nasycone i zbliżone do brzmień typu high gain.

LT METAL Jak sama nazwa wskazuje, ten efekt przesterowuje sygnał w taki sposób by zadowolić wielbicieli ciężkich gatunków muzycznych. Zewnętrznie LT METAL oprócz koloru niczym nie różni się od modelu LT DIST. Też wyposażono go w układ ISF, a sposób regulacji parametrów pracy, również jest identyczny z oferowanym przez wyżej opisane urządzenie. Brzmienie efektu LT METAL jest dokładnie takie, jakiego można potrzebować przy graniu ciężkich partii – potężne, nasycone, agresywne.

PODSUMOWANIE Testowane urządzenia są efektami wysokiej klasy. Ogólne cechy brzmieniowe testowanych modeli mieszczą się w kategorii „brzmienie Blackstar” – nieco ciemne, nie jazgoczące, bardzo dobrze miksujące się z innymi instrumentami, stabilne, dynamiczne. Ilość brzmień, które można wykreować za pomocą każdego z testowanych urządzeń jest ogromna, ale łączy je wysoka jakość oraz możliwość zachowania naturalnego brzmienia gitary. Nadmienię też, że testowane urządzenia mogą współpracować ze sobą, co pozwala uzyskać selektywne, bogate w alikwoty brzmienie typu lead. Efekty zdecydowanie godne polecenia.

Do testu dostarczył: Sound Service Am Spitzberg 3 DE-15834 Rangsdorf tel. w Niemczech: +49 (0) 337089330 tel. w Polsce: 503 146 513 Internet: www.sound-service.eu, www.blackstaramps.com

LT DUAL Ten efekt w swej strukturze przypomina efekt o identycznej nazwie lecz z seri HT. Oczywiście jest on znacznie prostszy niż jego „starszy brat” HT DUAL. Zgodnie z nazwą LT DUAL jest efektem dwukanałowym. Z tego też powodu jego obudowa jest większa niż czterech pozostałych „kostek” z nowej serii, chociaż opcje zasilania są identyczne. LT DUAL wyposażono w unikalny system przełączania kanałów, który ułatwia obsługę urządzenia. Dla każdego kanału mamy osobną regulację stopnia przesterowania sygnału (CH1 GAIN, CH2 GAIN) oraz jego poziomu (CH1 LEVEL, CH2 LEVEL). Potencjometr barwy (TONE) oraz pokrętło powiązane z układem ISF regulują brzmienie dla obu kanałów jednocześnie. Możliwość kreowania brzmień w efekcie LT DUAL jest taka sama jak w poprzednich modelach, tyle że mamy tu dwa kanały. Dzięki temu możemy „ukręcić” dwa różne brzmienia z szerokiej palety dostępnych efektów i przełączać między nimi.

36

DANE TECHNICZNE Wejścia/wyjścia INPUT, OUTPUT Zasilanie bateria 9V lub opcjonalny zasilacz Wymiary: • 60 × 122 × 54.5 mm • 90 × 122 × 54.5 mm (LT DUAL) Ciężar: • 450 g • 600 g (LT DUAL) Sugerowane ceny 290 PLN (LT BOOST, LT DRIVE), 340 PLN (LT DIST), 390 PLN (LT METAL), 490 PLN (LT DUAL)

PLUSY I MINUSY dobra jakość brzmienia efektów małe gabaryty

4  |  2014



t

test

Ampeg V-4B

F

Wzmacniacz basowy typu head Zbigniew Wrombel

irma Ampeg postanowiła niedawno wznowić produkcję legendarnego wzmacniacza basowego V-4B z 1971 roku. Nowa „wskrzeszona” wersja tej głowy zachowuje niemal w całości ogólne cechy oryginału: technologię lampową, klasyczne brzmienie i solidną konstrukcję oraz potężne jak na głowę kształty. Dodatkowo wprowadzono drobne innowacje techniczne i zmniejszono ciężar.

OGÓLNY OPIS WZMACNIACZA Głowa V-4B jest zbudowana całkowicie w technologii lampowej. Przedwzmacniacz wykorzystuje 2 małe lampy 12AX7. Sekcja odpowiedzialna za przesterowane brzmienia wyposażona jest w dwie dodatkowe lampy (12AX7 oraz 12AU7), a stopień mocy obsługują 4 duże lampy 6 L6GC. Moc wzmacniacza wynosi 100 W RMS. Mimo dużych rozmiarów wzmacniacz nie udostępnia zbyt wielu elementów kontroli. Na bardzo przejrzystym panelu przednim znajdziemy m.in. dwa gniazda wejściowe typu jack o standardowej średnicy 1/4 cala. Pierwsze gniazdo – 0 dB – przeznaczone jest do podłączania instrumentów z elektroniką pasywną. Drugie wejście o czułości -15 dB dedykowane jest basom o wyższym sygnale wyjściowym, a więc z elektroniką aktywną. Precyzyjne dopasowanie poziomu sygnału wejściowego odbywa się przy pomocy pokrętła GAIN (pierwsze pokrętło od lewej). Klasyczna trzystopniowa korekcja jest wspomagana trzema przełącznikami. Pierwszy z nich – ULTRA LOW – pozwala podbijać poziom niskich częstotliwości o 2 dB w paśmie 40 Hz z jednoczesną redukcją środka o 11 dB w paśmie 500 Hz.

38

Środkowy przełącznik (3-pozycyjny) umożliwia wybór częstotliwości granicznej dla pasma środkowego (220 Hz, 800 Hz lub 3 kHz). Ostatni – ULTRA HIGH – podbija poziom górnych częstotliwości w paśmie 8 kHz o 7 dB. Pokrętło BASS reguluje oczywiście poziom niskich tonów. Korekcja basów umożliwia podbicie ich o 13 dB w paśmie 32 Hz lub redukcję o 12 dB w pasmie o częstotliwości 40 Hz. Kolejne pokrętło – MIDRANGE – określa poziom wybranych przełącznikiem tonów średnich w zakresie od -21 dB (obcinanie) do +11 dB (podbicie).

4  |  2014


test

Do kontroli poziomu wysokich tonów służy pokrętło TREBLE. Regulacja odbywa się w paśmie 4 kHz w zakresie +14/-20 dB. W pozycji centralnej (na „godz. 12”) regulatory te dają brzmienie „neutralne” bez żadnej korekcji. Ogólna kontrola głośności wzmacniacza odbywa się przy pomocy pokrętła MASTER. Ostatnimi elementami na płycie frontowej są dwa przełączniki zasilania wzmacniacza prądem sieciowym – STANDBY i POWER oraz kontrolka pracy wzmacniacza typu LED. Należy pamiętać, że właściwa kolejność włączania i wyłączania wzmacniaczy lampowych jest istotna i wpływa na żywotność lamp. Najpierw włączamy POWER a po chwili potrzebnej do rozgrzania lamp (minimum 1 minuta) – STANDBY. Na płycie tylnej znajdziemy m.in. wyjście z przedwzmacniacza PREAMP OUT), wejście do końcówki wzmacniacza z zewnętrznego preampu (POWER AMP IN) oraz wyjście na drugi wzmacniacz (SLAVE OUT). Kolejnym elementem jest symetryczne gniazdo typu XLR – BALANCED OUT, służące do przyłączenia V-4B do zewnętrznej konsolety lub innego zewnętrznego wzmacniacza. Z gniazdem wyjścia liniowego sprzężony jest przełącznik odcinający masę eliminując niepożądane przydźwięki sieciowe. Z tyłu umieszczono także aż pięć gniazd wyjściowych typu jack 1/4” umożliwiających podłączenie odpowiednich zestawów głośnikowych. Gniazda te mają ściśle określoną impedancję sygnału wyjściowego. Są tutaj podwójne gniazda oznaczone 2 i 4 Ohm oraz jedno gniazdo 8 Ohm. Należy być tutaj uważnym i dokładnie dopasować głośniki do gniazd wyjściowych.

2014  |  4

t

Wymiary wzmacniacza są następujące: 604 mm (szerokość), 275 mm (wysokość wraz z gumowymi podkładkami) i 280 mm (głębokość). Wzmacniacz zaprojektowano w USA i wykonano w Chinach.

WRAŻENIA Z TESTU Model V-4B testowałem w warunkach studia domowego. Głowa ta zasilała zestaw głośnikowy o mocy 300 W (impedancja 8 Ohm). Do testu używałem zestawu kilku różnych instrumentów. Były to: 4- i 5-strunowe gitary basowe (progowe i bezprogowe) oraz kontrabas akustyczny. Brzmienie było zaskakujące: niezwykle głębokie, dynamiczne i bardzo naturalne. Moc wzmacniacza wydawała się być znacznie wyższa niż 100 W. Brzmienie wszystkich gitar basowych było bardzo dobre. Paleta barw jest tutaj bardzo szeroka od czystych, klarownych tonów, poprzez delikatny crunch, aż po siarczyste ostre przestery. Wszystkie te brzmienia sprawdzają się w praktyce znakomicie. Ampeg V-4B przypomina klasyczne brzmienia basu sprzed kilkudziesięciu lat. Mimo wprowadzenia pewnych zmian technologicznych w stosunku do pierwowzoru (obniżenie o ponad sto woltów prądu anodowego w lampach mo-

39


t

test Ampeg V-4B cy), co zdaniem inżynierów musiało zaingerować w brzmienie, charakter wzmacniacza nie uległ istotnym zmianom Kolejne walory tego urządzenia to łatwość obsługi oraz klasyczny, prosty wygląd i stylistyka typu vintage. Najbardziej jednak imponuje duża skuteczność, dynamika oraz przejrzyste, głębokie brzmienie z charakterystyczną dla Ampega kolorystyką. Bolączką może okazać się spory ciężar – niemal 20 kg. W przypadku urządzeń zbudowanych w tradycyjnej technologi lampowej z użyciem tradycyjnych transformatorów jest to jednak nieuniknione.

KOŃCOWE KONKLUZJE Model Ampeg V-4B jest znakomitym wzmacniaczem przeznaczonym dla profesjonalnych basistów do pracy na dużej lub średniej scenie, a także w studiu nagraniowym. Brzmienie jego jest uniwersalne i nadaje się z powodzeniem do różnych gatunków muzyki. Jego walory techniczne, brzmieniowe i estetyczne oceniam wysoko.

DANE TECHNICZNE Moc 100 W RMS Lampy 3 × 12AX7, 1 × 12AU7, 4 × 6L6GC Korektor 3-pasmowy + ULTRA LOW, ULTRA HIGH i możliwość wyboru częstotliwości granicznej dla pasma środkowego Wejścia/wyjścia INPUT × 2 (0 dB, -15 dB), PREAMP OUT, POWER AMP IN, BALANCE OUT [XLR], SLAVE OUT, SPEAKER OUT × 5 Wymiary 604 × 275 × 280 mm Ciężar 18.6 kg Cena 5600 PLN

40

PLUSY I MINUSY

bardzo dobre i zróżnicowane brzmienia dynamika i moc estetyczne wykonanie nieskomplikowana obsługa

Do testu dostarczył: Music Info ul. 28 Lipca 1943 roku 17a 30-233 Kraków tel. (12) 2672480 Internet: www.musicinfo.pl, www.ampeg.com

4  |  2014



t

test

Tannoy

Reveal 502

Aktywne monitory studyjne Przemysław Ślużyński

C

zy ktoś pamięta, ile było wersji monitorów Tannoy Reveal? Kiedyś chyba szare, potem niebieskie i czerwone, potem stalowe… W takim razie do testów otrzymaliśmy monitory Tannoy Reveal 502 najprawdopodobniej czwartej generacji. To już nasze trzecie spotkanie z tą serią – 12 lat temu testowaliśmy zarówno pasywne jak i aktywne monitory, a cztery lata później model pasywny kolejnej generacji. Tym razem otrzymaliśmy do testu aktywny model 502 – jak sama nazwa wskazuje, z pięciocalowym głośnikiem niskotonowym.

Trochę to dziwne, bo w serii testowanych monitorów nie ma zestawów z najbardziej popularnym rozmiarem głośnika niskotonowego, czyli sześć cali, mamy wersje 402, 502 i 802. Przeglądając oferty sklepów trafić w nich można jednak jeszcze na model 601A z poprzedniej generacji. Nowe modele wyglądają wprawdzie podobnie do poprzednich, ale jednak się różnią. Testowane monitory są dość spore i „pękate”, tylna ścianka stanowiąca radiator jest gładka. Obudowa z MDF pokryta jest czarnym tworzywem sztucznym. Nie są zbyt ciężkie, producent nie podaje wagi. Co ciekawe, standardowe gniazdo kabla sieciowego nie ma bolca środkowego, tak więc monitory pracują bez połączenia z uziemieniem, co oznacza zdecydowanie mniejsze kłopoty spowodowane potencjalną pętlą mas. Testowany model Reveal 502 to dwudrożny aktywny monitor bliskiego pola, ze wzmacniaczami o mocy 50 W dla niskiego pasma i 25 W dla wysokiego, a więc, jak na wersję pięciocalową, dość sporo. Są to monitory typu bass-reflex, z płaskim otworem z przodu, w dolnej części. Głośniki, w tym i kopułka wysokotonowa, nie mają żadnych zabezpieczeń przed mechanicznymi uszkodzeniami – trzeba uważać. Tył wyposażony jest standardowo, ale niespodzianki są. Wejścia symetryczne (XLR) i niesymetryczne (jack) to norma, ale seria 402/502/802 ma też wejścia stereo w formacie mini-jack. Każdy monitor ma wejście i wyjście jack 1/8”, tak więc sygnał np. z telefonu podłączamy do jednego monitora, kablem znajdującym się na wyposażeniu łączymy ze sobą dwa monitory i… musimy tylko ustawić, który jest lewy, a który prawy. Z niewiadomych względów producent nie zdecydował się na opis LEFT-RIGHT, tylko na strzałki – a ponieważ przełączniki znajdują się z tyłu, to do końca nie wiadomo, która strzałka w którą stronę oznacza

42

4  |  2014


test lewo i prawo. To oczywiście drobiazg, ale wymagający nawet rysunków w instrukcji, podczas, gdy napisy załatwiłyby sprawę bez wątpliwości. Ponieważ kabel znajduje się w pudełku każdego z monitorów, mamy jeden do połączenia monitorów ze sobą i drugi do podłączenia źródła sygnału – nie musimy kupować żadnego dodatkowego kabla. Regulacja czułości jest płynna, bez żadnych zaskoków ani nawet opisu położenia, poza dwoma skrajnymi. Do dyspozycji mamy też trzypozycyjny przełącznik pozwalający na dopasowanie najwyższego pasma do upodobań lub warunków akustycznych. Przełącznik posiada pozycję NEUTRAL oraz HI CUT i HI BOOST. Podbicie lub osłabienie wysokich tonów jest niewielkie, i wynosi 1.5 dB. Częstotliwość podziału wynosi 2.3 kHz. Pierwsze wrażenie po podłączeniu jest takie, że nie wiadomo, czy monitory są włączone, czy nie. Owszem, jest dioda wskazująca załączenie, i to niebieska, ale… z tyłu. Z przodu nic nie wskazuje na stan urządzenia – no trudno. Z powodu braku jakiejkolwiek kalibracji czułości wejściowej oba pokrętła ustawiłem na maksimum – czułość jest dość duża, ale przynajmniej

2014  |  4

t

jest równo. Miałem okazję posłuchać monitorów 601 tak w wersji aktywnej jak i pasywnej i zrobiły na mnie dobre wrażenie, testowane 502 są jednak sporo mniejsze – i to słychać. Dół owszem, jest, ale niezbyt mocny, pasmo przenoszenia do 49 Hz przy nieznanym spadku mówi za siebie. Trzeba podkreślić, że monitory 502 są jasne – po paru pierwszych dźwiękach od razu przestawiłem przełącznik w pozycję HI CUT, zastanawiając się, kto chciałby jeszcze tę górę podbijać. Moim zdaniem przydała by się jeszcze jedna pozycja, osłabiająca wysokie tony, ale pamiętajmy, że porównuję brzmienie testowanych monitorów do NS-10, które standardem powoli być przestają. Tannoy Reveal 502, jak większość monitorów tej wielkości, mają sporo dołu i nieco wycofany środek. Ten dół na szczęście nie jest zbyt mocny i nie dominuje, a do wycofanego środka w nowoczesnych monitorach zdążyłem się już przyzwyczaić. Monitory, czego też się spodziewałem, nie są zbyt głośne – wprawdzie moc jest spora, ale głośnik niskotonowy niewielki, próba wydobycia niskiego i głośnego dołu kończy się furkotaniem membran i załączeniem zabezpieczenia – zbyt głośno się nie da. Dotyczy to tylko kanału niskotonowego, góra jest czysta i się nie przesterowuje, nie ma więc obawy o uszkodzenie głośników wysokotonowych. Jeżeli jednak

43


t

test Tannoy Reveal 502 akustyczną z jednej strony i sąsiadami czy rodziną z drugiej. Małe monitory pozwalają na pracę i w miarę sensowną ocenę pasma, a głośność nie jest żadnym problemem, i tak nikt nie pozwoli ich nam „odkręcić”. Model Reveal 502 jest ciekawą propozycją, z zastrzeżeniem, że raczej dla lubiących jasne brzmienie, a więc np. do pracy w wytłumionych pomieszczeniach. Cena, jak na produkt znanej i renomowanej firmy, jest również atrakcyjna.

ograniczymy pasmo do 60-70 Hz, to Tannoye 502 zaczynają być głośne, tak więc np. praca z subwooferem jest możliwa. Rozumiemy oczywiście, że wymaganie od monitorów z pięciocalowym głośnikiem niskotonowym przenoszenia całego pasma jest nierealne, a przy dużej głośności takie monitory zaczną się „dusić”. W normalnych domowych warunkach poziom głośności jest wystarczający, również pasmo przenoszenia jest bardzo dobre, bez zbędnego „buczenia”. Jedynym dla mnie minusem jest to, że zachęcony eksperymentami z korektorem w torze odsłuchowym zadowalające mnie brzmienie uzyskałem, obcinając jeszcze o 2.5 dB najwyższe pasmo – po prostu Tannoye Reveal 502 są dość jasne. Wprawdzie ta góra jest czysta, „otwarta” i pozwala usłyszeć to pasmo, ale przy dłuższym słuchaniu może to być męczące. Jednak trzeba zauważyć, że ostatnio, zwłaszcza z pojawieniem się wysokotonowych głośników wstęgowych, taka tendencja konstruowania jasno brzmiących monitorów jest dość powszechna. Tannoy Reveal 502 to rozszerzenie serii monitorów Reveal. W porównaniu do modelu 501 zmieniło się niewiele, wzrosła nieco moc i pojawiły się dodatkowe gniazda przyłączeniowe. Pojawienie się gniazd typu mini-jack wskazuje, że są to monitory przeznaczone raczej na rynek półprofesjonalny, domowy, i w tych zastosowaniach sprawdzą się doskonale. W domu z dołem zwykle są problemy – związane z adaptacją

DANE TECHNICZNE Moc wyjściowa 50 W (LF) + 25 W (HF) Głośnik basowo/średniotonowy 5” [130 mm] Głośnik wysokotonowy 1” [25 mm], miękka kopułka Pasmo przenoszenia 49 Hz – 43 kHz Maksymalny SPL 108 dB Zniekształcenia THD < 0.7% Korekcja wysokich tonów ±1.5 dB (podbicie lub redukcja) Częstotliwość podziału 2.3 kHz Maksymalny pobór mocy 120 W Wejścia/wyjścia INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”], AUX IN [jack 1/8”], MONITOR LINK [jack 1/8”] Wymiary 300 × 184 × 238 mm Sugerowana cena 699 PLN/szt.

PLUSY I MINUSY

brzmienie jakość cena gniazda mini-jack brak jakiegokolwiek „światełka” z przodu

Do testu dostarczył: Audiostacja ul. Główna 20A 03-113 Warszawa tel. (22) 6161398 Internet: www.audiostacja.pl, www.tannoystudio.com

44

4  |  2014



t

test

Clavia

Nord Drum 2 + Nord Pad Syntezator perkusyjny z kontrolerem Grzegorz Bartczak

P

rzed dwoma laty szwedzka Clavia postanowiła ponownie włączyć do swej oferty instrument perkusyjny. Tym sposobem na rynku pojawił się syntezator Nord Drum. Długo nie trzeba było czekać, aby światło dzienne ujrzała nowa, bardziej rozbudowana wersja tego instrumentu. Mowa tu o modelu Nord Drum 2, który do testu trafił razem z dedykowanym kontrolerem. Co zmieniono, co dodano i do czego potrzebny nam kabel Ethernet? Odpowiedzi na te i inne pytanie znajdą Państwo poniżej…

OPIS Nowy syntezator perkusyjny w dużym stopniu przypomina swego poprzednika, zarówno wyglądem, jak i wewnętrzną architekturą. Oczywiście zwiększony potencjał Nord Drum 2 sprawia, że w obu kwestiach nie brak nowych elementów. Moduł utrzymany jest w charakterystycznym dla tego producenta wzornictwie i kolorystyce. Na panelu znajdziemy przyciski funkcyjne typowe dla instrumentów marki Nord, enkoder służący do regulacji wartości parametrów, 4-cyfrowy wyświetlacz LED, ponad dwadzieścia diod LED oraz pokrętło głośności. Tak jak w „jedynce” wyboru parametru do edycji dokonujemy na swego rodzaju „matrycy” określając kolumnę i rząd. Mimo, że większość przycisków

46

powiązana jest nawet z czterema różnymi parametrami (a także dodatkowymi funkcjami), ich obsługa jest prosta. Pomimo większej ilości elementów kontroli umieszczonych na panelu, nadal panuje na nim „szwedzki porządek”… Zmiany zaszły także na tylnej ściance syntezatora, jako że do dyspozycji mamy więcej gniazd wejściowych i wyjściowych. Zwiększenie możliwości instrumentu sprawiło że Nord Drum 2 zamknięty został w nieco szerszej obudowie, a i tak jego tył

4  |  2014


t

test

jest wypełniony po brzegi. Oczywiście zamiast czterech, do dyspozycji mamy sześć wejść TRIGGER, do których podłączać możemy dowolne pady czy triggery montowane na akustycznych bębnach. Dla każdego gniazda ustalić możemy niezależnie czułość oraz próg zadziałania. Co więcej, Nord Drum 2 pozwala dopasować typ podłączonego padu/triggera, co jest przydatne ze względu na generowany przez nie różny poziom wyjściowy. Całkowitą nowością w testowanym instrumencie jest port… Ethernet, który bynajmniej nie służy do połączenia z siecią lecz umożliwia podłączenie opcjonalnego kontrolera Nord Pad (więcej o nim za chwilę, jako że także trafił do testu). Pewnym ograniczeniem poprzedniej wersji syntezatora było monofoniczne wyjście – w Nord Drum 2 zastosowano wyjście stereo oparte na dwóch gniazdach jack 1/4”. Co więcej, na tylnej ściance udało zmieścić się jeszcze stereofoniczne wyjście słuchawkowe [jack 1/8”] – też wcześniej niedostępne. Całości dopełniają złącza MIDI pozwalające na komunikację z innymi instrumentami, kontrolerami czy sekwencerem (a także z komputerem) oraz gniazdo dla znajdującego się w komplecie zasilacza. Razem z syntezatorem otrzymujemy także uchwyt, który możemy przykręcić od spodu obudowy jeśli chcielibyśmy umieścić instrument na statywie perkusyjnym.

2014  |  4

TOR SYNTEZY Nord Drum 2 to jak głosi napis na obudowie syntezator perkusyjny wykorzystujący technologię modelowania. Zastosowany w nim „silnik” wykorzystuje różne typy syntezy (RESONANT, subtraktywna, FM). Podobnie jak w pierwszej wersji syntezatora, także w tym modelu za generowanie dźwięków odpowiedzialne są trzy bloki – TONE, NOISE i CLICK. Oczywiście w nowym instrumencie każdy z nich różni się od swego odpowiednika w poprzedniku dostępnymi w nich funkcjami i parametrami, które możemy regulować. Pierwszy z bloków (TONE) został wyposażony w 33 algorytmy czyli niemal dwa razy tyle co jego odpowiednik w pierwszej wersji instrumentu. Podzielono je na sześć grup umieszczając w każdej z nich różnego typu modele określane nazwą WAVE – ANALOG (przebiegi analogowe – sinusoidalny, trójkątny, piłokształtny i prostokątny) i FM (algorytmy nawiązujące do syntezy FM) oraz HARMONIC, PERCUSSIVE, DRUMHEAD i CYMBALS. Ściśle związany jest z nimi parametr SPECTRA, który w zależności od wybranego modelu zachowuje się nieco inaczej. W bloku tym znajdziemy ponadto parametry TIMBRE (z generatorem obwiedni), PUNCH i DECAY. Sekcja TONE pozwala również regulować wysokość dźwięku, a także zakres funkcji PITCH BEND. Bazowy sygnał generowany przez blok TONE może być połączony z sygnałem pochodzącym z sekcji

47


t

test Clavia Nord Drum 2 + Nord Pad

NOISE. Znajdziemy w niej generator szumu białego wzbogacony o filtr o przełączanej charakterystyce (do wyboru dolno-, górno- lub pasmowoprzepustowe o różnym nachyleniu zboczy) z regulacją rezonansu i generatorem obwiedni. Proporcje między blokami TONE i NOISE możemy regulować niezależnie dla każdego kanału. Trzeci z bloków (z indywidualną regulacją poziomu) to CLICK udostępniający 36 różnych typów „kliku”, w tym rozmaite szumy i krótkie impulsy. Edycji każdego z trzech bloków dokonywać możemy zarówno słysząc zbiorczy sygnał jak i w trybie SOLO, w którym wyizolowana zostaje tylko obrabiana akurat sekcja. Wszystkie zmiany odbywają się oczywiście w czasie rzeczywistym, co sprawia że dokonywać ich możemy podczas gry czy odtwarzania patternów z sekwencera. Nowością przydatną zarówno w fazie tworzenia barw, jak i ich późniejszego wykorzystywania na scenie jest możliwość grupowej edycji wybranej przez nas ilości kanałów. Dzięki temu możemy w szybki sposób ustalić wartość danego parametru nawet dla wszystkich kanałów jednocześnie. Nord Drum 2 pozwala nie tylko ustalić poziom głośności każdego z sześciu kanałów, ale także – dzięki wyposażeniu go w wyjście stereo – rozłożyć każdy z nich w panoramie. Sygnał opuszczający bloki TONE i NOISE możemy dodatkowo przesterować (do dyspozycji mamy dwa typy efektu – „lampowy” overdrive lub SAMPLE RATE REDUCTION). Na drodze sygnału w każdym kanale stoi też parametryczny korektor oraz efekt ECHO. Poszczególne kanały Nord Drum 2 są powiązane standardowo z konkretnymi kanałami MIDI i wartościami komunikatów NOTE ON/OFF, ale oczywiście możemy zmieniać te ustawienia. Dzięki obsłudze komunikatów CONTROL CHANGE możemy też sterować parametrami syntezatora korzystając z dowolnego sprzętowego kontrolera MIDI. Listę komunikatów CC powiązanych z konkretnymi funkcjami znajdziemy w instrukcji obsługi, a ponadto do dyspozycji mamy funkcję MIDI LEARN.

48

BARWY Pamięć testowanego syntezatora może pomieścić 400 programów barw obejmujących maks. 6 instrumentów. Presety rozmieszczone są w 8 bankach (po 50 w każdym), przy czym cztery pierwsze są zajęte przez programy fabryczne. Wśród 200 presetów przygotowanych przez producenta znajdziemy zarówno zestawy perkusyjne (banki 1 i 2), jak również barwy instrumentów perkusyjnych o ustalonej wysokości dźwięku (bank 3) oraz różnego rodzaju efekty specjalne i najróżniejsze odgłosy

jakie można wygenerować przy pomocy Nord Drum 2 (bank 4). W przypadku zestawów w dwóch pierwszych bankach, w każdym kanale dostępna jest inna barwa (np. bęben basowy, werbel, hi-hat, tomy, talerze, itd.). Presety z trzeciego banku prezentują – ze względu na jego zawartość – inne podejście. W tym przypadku mamy do czynienia z sześcioma dźwiękami o różnej wysokości w ramach jednej barwy. W czwartym fabrycznym banku natrafimy zarówno na pierwsze jak i drugie rozwiązanie. Fabryczne presety reprezentują szerokie spektrum barw perkusyjnych, które bez trudu wkomponują się w projekty muzyczne w rozmaitych klimatach. Oczywiście wiele z nich jest specyficznych, ale w końcu mamy do czynienia z syntezatorem, w którym generowanie barw odbywa się w oparciu o konkretne bloki. Nord Drum 2 pozwala uzyskać zarówno barwy typowo syntetyczne jak i naśladujące instrumenty akustyczne. Po programach fabrycznych widać, że wygenerować można przy jego pomocy różnego rodzaju bębny basowe, werble, tomy, hi-haty i inne talerze, kotły, dzwonki, ksylofon czy marimbę, jak również barwy rozmaitych „przeszkadzajek” czy instrumentów etnicznych. Możliwe jest również uzyskanie różnego typu efektów dźwiękowych. Nie mamy tu próbek lecz wszystko zależy od odpowiednich ustawień poszczególnych parametrów w blokach TONE, NOISE i CLICK (oraz dodatkowych funkcji), które jak słychać dają duże pole do popisu. Aż 200 wolnych komórek pamięci na własne presety otwiera przez użytkownikami duże możliwości, pozwalając przygotować sześcioelementowe zestawy na każdą niemal okazję. Tylko od naszej wyobraźni zależy to, jak wykorzystamy potężny potencjał drzemiący w tym niewielkim czerwonym „pudełku”…

4  |  2014


t

test NORD PAD Wraz z nową wersją syntezatora Nord Drum, firma wprowadziła do oferty dedykowany kontroler o nazwie Nord Pad. Oczywiście jest on utrzymany w charakterystycznej dla tego producenta kolorystyce. Metalowa obudowa na której

umieszczonych zostało sześć gumowych padów jest bardzo solidna, dzięki czemu bez trudu podoła nawet intensywnemu użytkowaniu. Wielowarstwowe pady, w jakie wyposażono kontroler są stosunkowo duże (95 × 94 mm), a grać możemy na nich zarówno rękoma jak i z użyciem pałek perkusyjnych. Tak jak w przypadku innych „wyzwalaczy” dźwięku, także w tym przypadku możemy określić typ triggera (właśnie STICKS lub HANDS). Dla kontrolera Nord Pad ustalić możemy także wartości SENSITIVITY i THRESHOLD (tym razem globalnie dla wszystkich padów). Do wyboru mamy także sześć różnych krzywych VELOCITY pozwalających określić reakcję na dynamikę gry. Z poziomu syntezatora Nord Drum 2 możemy także wybrać jedną z czterech kombinacji, w jakich poszczególne kanały będą przypisane do sześciu padów kontrolera. Wyzwalanie dźwięków przy pomocy Nord Pad odbywa się bez opóźnień, a wszelkie zmiany dynamiki także są realizowane bez problemu. Jak wspomniałem, komunikacja między testowanym syntezatorem a kontrolerem z padami odbywa się poprzez specjalny kabel podłączany do gniazda RJ45, który oczywiście jest… czerwony. Rozwiązanie takie sprawia, że Nord Pad może być wykorzystywany tylko i wyłącznie z Nord Drum 2, chociaż… nie do końca. Komunikaty opuszczające kontroler możemy bowiem przesłać dalej przez wyjście MIDI syntezatora do innego instrumentu i tym sposobem sterować również nim. Podobnie jak testowany moduł, także kontroler Nord Pad możemy umieścić na statywie, przykręcając wcześniej do niego od spodu znajdujący się w komplecie uchwyt.

interfejs MIDI i za jego pośrednictwem połączyć się z komputerem. Sama aplikacja służy wyłącznie do przesyłania banków presetów z komputera

do instrumentu i w drugą stronę. Bardziej rozbudowana jest aplikacja Nord Beat 2 przeznaczona dla tabletów z systemem iOS. Jest to nowsza wersja programu dostępnego już dla Nord Drum, przystosowana do nowszego syntezatora. Tak jak wcześniej, aplikacja udostępnia dwa tryby pracy – sekwencer oraz wirtualne pady. Oba zostały dostosowane do sześciu kanałów/instrumentów. Nord Beat 2 pozwala tworzyć 6-śladowe sekwencje złożone z maksymalnie 16 kroków, wykorzystując oczywiście barwy Nord Drum 2 połączonego z iPadem za pośrednictwem odpowiedniego interfejsu MIDI. Ilość kroków możemy ustalać dowolnie, a także wyciszać konkretne instrumenty. Sekwencer pozwala określić dynamikę dla poszczególnych kroków – do wyboru mamy trzy poziomy (ich wartości także możemy sami ustalić). Aplikacja udostępnia także trzy efekty, które można przypisać do konkretnych kroków – FLAM, 32TH i 32TH TRIPLETS. Do dyspozycji mamy też funkcję SHUFFLE z regulacją intensywności. Regulować możemy naturalnie także tempo sekwencji. Dzięki funkcji SEQUENCE możemy łączyć ze sobą maks. 8

OPROGRAMOWANIE Chociaż syntezatora nie wyposażono w port USB, firma przygotowała dla niego prosty program dla komputerów PC i Mac – Nord Drum 2 Manager. Aby z niego skorzystać musimy sięgnąć po zewnętrzny

2014  |  4

49


t

test Clavia Nord Drum 2 + Nord Pad

patternów stworzonych w ramach jednego utworu (w dowolnej kolejności i konfiguracji), ustalając również ilość powtórzeń każdego z nich (maks. 8). Oczywiście poszczególne sekwencje możemy także odtwarzać niezależnie aktywując je odpowiednimi „przyciskami” na ekranie. Jako że aplikacja wykorzystuje wyłącznie barwy z Nord Drum 2, każdy z utworów powiązany może być z konkretnym presetem. Nord Drum 2 umożliwia też zapisywanie i ładowanie utworów (do dyspozycji mamy też kilka przygotowanych przez producenta). Sekwencje możemy tworzyć zarówno „od zera”, jak również wykorzystując wcześniejsze patterny, kopiując je, a następnie modyfikując. W drugim trybie, aplikacja pracować może jako kontroler dla Nord Drum 2 udostępniający sześć wirtualnych padów. Standardowo każdy z nich jest powiązany z konkretnym kanałem syntezatora i wysyła komunikaty NOTE ON/OFF o określonej wartości, ale program pozwala nam zmienić to, podobnie jak położenie „padów” na ekranie tabletu. Określić możemy także kanał MIDI oraz sprzętowe i wirtualne porty MIDI. Dzięki obsłudze synchronizacji przez MIDI CLOCK możliwa jest m.in. praca aplikacji w trybie SLAVE, w którym to sterujemy tempem oraz funkcjami START/STOP z zewnątrz, wykorzystując w tym celu chociażby sprzętowy automat perkusyjny. Synchronizacja możliwa jest także w drugą stronę. Chociaż aplikacja została stworzona z myślą o współpracy z Nord Drum 2, możliwe jest też wykorzystanie jej z innymi instrumentami (np. wspomnianymi automatami) służącymi za źródło dźwięku dla sekwencji odtwarzanych z Nord Beat 2.

PODSUMOWANIE Chociaż zastosowanie nietypowego połączenia między kontrolerem Nord Pad a syntezatorem może z początku wydawać się trochę dziwne, w ten właśnie sposób udało się zachować wolne porty MIDI, do których podłączyć możemy zewnętrzny sekwencer, kontroler MIDI (np. z padami) lub instrument albo tablet. Zwiększenie ilości kanałów do sześciu pozwala nam też budować bardziej rozbudowane podkłady korzystając z podłączonego sekwencera (np. dedykowanego Nord Beat 2). Większa ilość kanałów sprawia, że możemy np. przygotować częściowy podkład, który będzie odtwarzany z sekwencera, a jednocześnie dogrywać partie na żywo. Nord Drum 2 w połączeniu z Nord Pad (oraz aplikacją Nord Beat 2) sprawdzi się zarówno samodzielnie, jak również w roli dodatku do naszego zestawu perkusyjnego – akustycznego, hybrydowego bądź elektronicznego. Jego duży potencjał w zakresie generowania

50

barw sprawia, że może stać się niebanalnym uzupełnieniem czy też urozmaiceniem podstawowego instrumentarium. Już same programy barw przygotowane przez producenta dają bardzo dobry wgląd w możliwości syntezatora w zakresie kreowania dźwięków oraz ich jakości. Wachlarz możliwych do uzyskania dźwięków jest naprawdę szeroki, a barwy stworzone przy pomocy Nord Drum 2 mogą mieć różny charakter, przez co znajdą zastosowanie w różnego typu projektach muzycznych. Mimo niedużych rozmiarów, producentowi udało się wyposażyć syntezator w złącza różnego typu, sprawiające że może stać się on „sercem” perkusyjnego setupu, współpracującym z różnego typu instrumentami i urządzeniami. Chociaż już pierwsza wersja syntezatora była ciekawą propozycją dla perkusistów szukających inspirującego narzędzia kreacji dźwięku, producent nie spoczął na laurach. Nowe funkcje i ce- Do testu dostarczył: Audiostacja chy jakie pojawiły się w Nord ul. Główna 20A Drum 2 sprawiły, że instrument 03-113 Warszawa tel. (22) 6161398 ten stał się jeszcze bardziej Internet: www.audiostacja.pl, interesujący… www.nordkeyboards.com

DANE TECHNICZNE Nord Drum 2 Ilość kanałów 6 Pamięć 8 banków × 50 programów Wyświetlacz 4-cyfrowy LED Wejścia/wyjścia TRIGGER IN × 6, OUTPUT (L, R), słuchawkowe [jack 1/8”], MIDI (IN, OUT), NORD PAD IN [RJ45] Wymiary 222 × 140 × 43 mm Ciężar 0.7 kg Nord Pad Wejścia/wyjścia OUTPUT [RJ45] Wymiary 295 × 219 × 27 mm Ciężar 1.55 kg Sugerowane ceny 2150 PLN (Nord Drum 2), 1280 PLN (Nord Pad)

4  |  2014


test

Roland

t

FA-06

Stacja robocza Jan Piotrowski

W

nawiązaniu do wydania marcowego naszego miesięcznika w którym zamieściliśmy test Korga Kross mogę napisać… opisu tańszych stacji roboczych ciąg dalszy. Rzeczywiście urodzaj tańszych odmian stacji roboczych jest spory. I nic w tym dziwnego, bowiem duże i drogie workstation są tak rozbudowane, że nawet dość znaczne „okrojenie” ich z funkcji pozwala zachować nadal całkiem rozbudowany instrument. Inną sprawą jest kwestia jakości barw, ale i w tej materii tańsze stacje robocze radzą sobie również bardzo dobrze. Byłem pod wrażeniem opisując Korga Kross gdzie współczynnik cena/jakość jest po prostu znakomity. FA-06 jest instrumentem droższym o jakieś 1500 PLN, czyli różnica wydanych pieniędzy jest całkiem spora, ale też instrumenty są różne. Natomiast łączy je przede wszystkim to, że oba są tańszymi stacjami roboczymi dwóch wielkich producentów. Zatem zobaczmy co oferuje FA-06.

OPIS Roland FA występuje w dwóch odmianach: opisywany tutaj FA-06 z dynamiczną, półważoną klawiaturą pięciooktawową oraz model FA-08 posiadający pełną 88-klawiszową, ważoną z wychwytem klawiaturę Feel-G z białymi klawiszami wykończonymi sztuczną kością słoniową absorbującą wilgoć. Typ klawiatury, a co za tym idzie wymiary i waga, to jedyne elementy różniąca te dwa modele. Obudowa FA jest plastikowa co niewątpliwie ma wpływ na niską wagę obu modeli. FA-06 waży 5.7 kg, a FA-08 16.5 kg z ważoną klawiaturą! Od jakiegoś czasu widać coraz większą troskę producentów o kręgosłupy klawiszowców. Roland FA to całkowicie nowa linia instrumentów Rolanda składająca się z trzech zasadniczych sekcji: syntezatora,

2014  |  4

51


t

test Roland FA-06

sekwencera oraz samplera. Od serii Fantom-G różni się przede wszystkim tym, że Fantomy są zorientowane na samodzielną, kompletną produkcję MIDI/audio bez użycia komputera, natomiast FA to instrument bardziej nastawiony na współpracę z programami DAW. W dzisiejszych czasach chyba każdy muzyk (lub prawie każdy) ma w domu komputer z DAW na pokładzie, bo taki zestaw moim zdaniem zapewnia znacznie lepszy komfort pracy od nawet najbardziej rozbudowanej stacji roboczej. Wygląda na to, że Roland wyszedł z takiego założenia przy projektowaniu FA. Oczywiście FA ma sekwencer bo bez niego nie byłby stacją roboczą, ale producent postarał się by jego obsługa była możliwie najprostsza. Sekwencer FA bardziej służy do 16-śladowego rejestrowania pomysłów gdy jesteśmy np. w trasie i później zrzucenia ich do naszego DAW w celu dalszej obróbki. Potwierdzeniem tego jest możliwość transferu 16 ścieżek audio jednocześnie z FA do DAW. Ta cecha jest znakomitym pomostem między FA a komputerem. Kolejną różnicą między FA a Fantom-G jest to, że FA bazuje na barwach z modułu dźwiękowego INTEGRA-7, czyli barwy są czyste, mają głębię i z pewnością brzmią bardziej „świeżo” od tych w Fantom-G. Skoro w FA zastosowano technologie z INTEGRA-7 to mamy do czynienia z barwami zbudowanymi w oparciu o SuperNATURAL Acoustic, SuperNATURAL Synth, SuperNATURAL Drum Kit, PCM Synth, PCM Drum Kit. Barwy pogrupowano w dziesięciu kategoriach: DRUMS/PERCUSSION, A. PIANO/E. PIANO, KEYBOARD/ORGAN, BASS/SYNTH BASS, GUITAR/PLUCKED, STRINGS/ORCHESTRA, BRASS/WIND, VOCAL/CHOIR, SYNTH/

52

PAD, FX/OTHER. FA posiada około 2000 barw z czego większość brzmi dobrze (szczególnie barwy syntetyczne z sześcioma potencjometrami obsługującymi po cztery parametry w czasie rzeczywistym). Ze względu na swoją jakość, barwy FA-06 z pewnością nadają się do użytku sceniczno-studyjnego. Jeśli komuś taka ogromna ilość barw nie wystarczy, może poszerzyć bibliotekę o kolejne za pośrednictwem strony internetowej Rolanda (http://axial.roland.com). W łatwym panowaniu nad barwami pomaga nam funkcja STUDIO SET. Każdy zestaw STUDIO SET może składać się z maksymalnie szesnastu barw, tak więc FA może pracować jako 16-częściowy Multitimbral. Z tego 16-częściowego podziału należy korzystać jednak ostrożnie bo FA jest instrumentem 128-głosowym i w przypadku bardzo rozbudowanego aranżu może zacząć obcinać jakieś dźwięki. Zarówno wybór barw jak i określenie ich zakresu na klawiaturze (LAYER, SPLIT) to w FA czynności bardzo proste. Ogólnie o FA można powiedzieć, że jest urządzeniem niesamowicie prostym w obsłudze i szybkim w działaniu. O szybkości działania niech świadczy fakt, iż system operacyjny potrzebuje zaledwie kilku sekund od włączenia by FA był gotowy do pracy. Szok! Nie bez znaczenia dla ostatecznego brzmienia FA-06 jest sekcja efektów. Odpowiednio dobrane efekty dodają jeszcze większej energii barwom. Poruszanie się w tej sekcji instrumentu jest równie proste jak w pozostałych a jakość efektów jest dobra. Sekwencer FA-06 posiada wszystko co trzeba z całkiem rozbudowaną edycją włącznie, ale przypuszczam, że ze względu na większy nacisk w FA-06 na współpracę z programami DAW ma mniejsze możliwości od tego w Fantom -G. Roland ma kilkudziesięcioletnią praktykę w budowie sekwencerów sprzętowych i to widać na przykładzie FA-06.

4  |  2014


t

test Trudno sobie wyobrazić łatwiejszy w obsłudze i skuteczniejszy w działaniu sekwencer sprzętowy od tego w FA-06. Integracja FA-06 z programem DAW jako interfejs USB i kontroler DAW odbywa się w prosty sposób, ponieważ instrument natychmiast rozpoznaje, że został podłączony do komputera i wystarczy tylko wybrać odpowiedni DAW z którym ma współpracować. Na razie do wyboru są: Cubase, Logic, Sonar.

SAMPLER 8-głosowy sampler FA-06 bazuje na znanym modelu Rolanda SP-404SX. Współpracuje z szesnastoma podświetlanymi padami umieszczonymi w prawej części panelu sterowania instrumentu. Może nagrywać sygnał audio z podłączonego do FA-06 mikrofonu lub instrumentu, dźwięki wydobywane przez naciskane pady (maksymalnie 4 jednocześnie), klawiaturę, sekwencer oraz importować pliki audio w formatach WAV/ AIFF/MP3. Użytkownik określa samplerowi źródło z którego ma nagrywać sygnał: KBD+INPUT, KBD, INPUT. Szczególnie interesująco przedstawia się opcja nagrywania wielu sygnałów jednocześnie KBD+INPUT, dzięki której możemy próbkować jednocześnie to co odtwarza sekwencer, to co jest grane na klawiaturze oraz sygnał pochodzący z wejścia AUDIO INPUT. FA-06 zaskoczył mnie aż takimi możliwościami. To najszybszy sposób nagrania np. złożonego fragmentu utworu z jakim miałem do czynienia. Wielkość pamięci samplera zależy od pojemności zastosowanej karty SDHC. Nie muszę chyba dodawać, że tego typu możliwości powinny zainteresować każdego DJ’a.

PODSUMOWANIE FA-06 jest zewnętrznie instrumentem uporządkowanym. Na panelu sterowania producent umieścił wyłącznie niezbędne manipulatory do obsługi instrumentu. Centralne miejsce panelu zajmuje czytelny ekran podający użytkownikowi informacje również bardzo uporządkowane. To wszystko ma wpływ na szybkość obsługi FA-06. 2000 barw to naprawdę potężna ilość. Jest z czego wybierać. Ma mnóstwo realistycznie brzmiących instrumentów akustycznych. To instrument o ogromnym potencjale. Ze względu na dobre brzmienie i niezwykle prostą obsługę jest idealnym instrumentem do szybkiego nagrywania materiału muzycznego. Jestem ciekaw czy kiedykolwiek pojawi się instrument jeszcze prostszy w użytkowaniu i szybszy w działaniu. Trochę w to wątpię.

WYBRANE DANE TECHNICZNE Klawiatura: • FA-06 dynamiczna, 5-oktawowa • FA-08 88-klawiszowa Ivory Feel-G z wymykiem Polifonia 128 głosów Multitimbral 16-częściowy Sekwencer 16-ścieżkowy (SMF import/eksport, WAV eksport) Sampler 8-głosowy, 16-bit, 44.1 kHz, WAV/AIFF/MP3 Funkcje FAVORITE, RHYTHM PATTERN, ARPEGGIO, CHORD MEMORY Kontrolery D-BEAM, PITCH BEND/MODULATION, ASSIGNABLE SWITCH × 2 (S1/S2), CONTROL KNOB × 6, PAD × 16, TEMPO Wyświetlacz 5-calowy graficzny, kolorowy LCD Pamięć zewnętrzna slot na karty SD/SDHC Wejścia/wyjścia AUDIO IN GUITAR/MIC, AUDIO IN LINE [jack 1/8”], MAIN OUT (L/MONO, R), SUB OUTPUT, słuchawkowe, FOOT PEDAL (CTRL 1, CTRL 2, HOLD), MIDI (IN, OUT), USB FOR UPDATE, USB COMPUTER [USB Hi-Speed AUDIO/MIDI] Wymiary: • FA-06 1008 × 300 × 101 mm • FA-08 1415 × 340 × 142 mm Ciężar: • FA-06 5.7 kg • FA-08 16.5 kg Cena 4490 PLN (FA-06)

Do testu dostarczył: Roland Polska ul. Kąty Grodziskie 16B 03-289 Warszawa tel. (22) 6789512 Internet: www.rolandpolska.pl

2014  |  4

53




z

zestawienie

Aktywne dwudrożne

monitory studyjne W

ciągu kilkunastu miesięcy jakie minęły od poprzedniego zestawienia aktywnych monitorów studyjnych na rynku pojawiło się wiele nowych modeli. Co więcej, do gry o potencjalnego klienta włączyły się także nowe firmy. Rynek odsłuchów aktywnych jest niezwykle obszerny i cały czas panuje na nim ruch – do sprzedaży wprowadzane są co rusz nowe modele, a nawet całe serie. Niektóre linie monitorów doczekały się już kilku generacji. Oczywiście nie brakuje też modeli, które obecne są na rynku od lat i producenci nie zamienili ich na „nowszy model”. Ze względu na szeroką gamę dostępnych monitorów, tym razem ograniczyliśmy zestawienie do dwudrożnych odsłuchów bliskiego pola. Mimo to, znalazło się w nim ponad siedemdziesiąt modeli pochodzących z oferty siedemnastu różnych producentów. Choć laikowi wydawać by się mogło, że monitor to monitor, różnice między poszczególnymi modelami są widoczne już choćby zewnętrznie. Od lat w tej grupie produktów trwa walka o klienta i producenci robią wszystko aby

PRODUCENCI ADAM Audio – www.adam-audio.com AKAI – www.akaipro.com Dynaudio Professional – www.dynaudioprofessional.com EVE Audio – www.eve-audio.com Event – www.eventelectronics.com Fluid Audio – www.fluidaudio.net Fostex – www.fostexinternational.com iCON – www.icon-global.com KRK – www.krksys.com Kurzweil – www.kurzweil.com M-Audio – www.m-audio.com Mackie – www.mackie.com PreSonus – www.presonus.com Quested – www.quested.com sE Electronics – www.seelectronics.com Tannoy – www.tannoystudio.com Wharfedale Pro – www.wharfedalepro.com

56

przyciągnąć go do siebie. Zróżnicowanie dotyczy zatem zarówno poszczególnych komponentów jak i parametrów. W przypadku głośników niskotonowych, mamy do wyboru modele, w których ich średnica sięga od trzech do dziesięciu cali. Mamy też do czynienia z wykorzystaniem różnych materiałów do budowy ich membran. Nie inaczej jest jeśli chodzi o przetworniki wysokotonowe, wśród których znajdziemy także konstrukcje wstęgowe. Różnice znajdziemy także w odniesieniu do wzmacniaczy, a dokładniej oferowanej przez nie mocy. W większości monitorów zastosowane są osobne końcówki mocy dla każdego z głośników. Monitory zgromadzone w zestawieniu różnią się od siebie również dostępnymi w nich gniazdami wejściowymi. Są wśród nich nawet modele oferujące trzy różne typy wejść. Naturalnie różnice dotyczą też elementów kontroli, w jakie wyposażono poszczególne odsłuchy. Do dyspozycji możemy mieć nie tylko regulację głośności, ale także mniej lub bardziej rozbudowane filtry i korektory, czy przełączniki pozwalające dostosować monitory do warunków akustycznych panujących w pomieszczeniu. Są w tym gronie także odsłuchy wyposażone w procesor DSP. Wśród danych zamieszczonych w zestawieniu znajdą Państwo również takie parametry jak pasmo przenoszenia czy punkt podziału pasma, a także tak „przyziemne” informacje jak wymiary i ciężar monitorów. W zestawieniu znalazły się zarówno typowe monitory studyjne, w których każdy z odsłuchów w danej parze jest „samowystarczalny”, jak również zestawy składające się z monitora aktywnego (to on wyposażony jest we wzmacniacz, wszystkie złącza i elementy kontroli) i pasywnego. Z lektury informacji zawartych w zestawieniu łatwo wywnioskować, że gama dostępnych na rynku aktywnych monitorów odsłuchowych jest bardzo obszerna i zróżnicowana pod różnymi względami – także jeśli chodzi o cenę. Ta ostatnia kwestia sprawia, że wśród dwudrożnych odsłuchów zgromadzonych na kolejnych stronach są modele, po które sięgnąć mogą osoby o mniej lub bardziej zasobnym portfelu. Są tu bowiem monitory, które z powodzeniem sprawdzą się w domowym studiu – choćby i zupełnie amatorskim, jak i odsłuchy, które spotkać można w profesjonalnych studiach nagraniowych.

DYSTRYBUTORZY Audiostacja – tel. (22) 6161386, www.audiostacja.pl (ADAM Audio, AKAI, Dynaudio Professional, Event, Fluid Audio, M-Audio, PreSonus, sE Electronics, Tannoy) AudioTech – tel. (22) 6482935, www.audiotechpro.pl (EVE Audio, KRK) Mega Music – tel. (58) 5511882, www.megamusic.pl (Fostex, Quested, Wharfedale Pro) Music Info – tel. (12) 2672480, www.music.info.pl (Kurzweil, Mackie) Sound Service – tel. +49 (0) 337089330, www.sound-service.eu (iCON)

4  |  2014


z

zestawienie ADAM Audio F5

Wymiary: 321 × 225 × 266 mm Ciężar: 9 kg Sugerowana cena: 1345 PLN/szt.

A3X

Moc: 25 W RMS (LF) + 25 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 52 Hz – 50 kHz Korekcja: ROOM EQ >5 kHz (±6 dB), ROOM EQ <300 Hz (±6 dB), HP (80 Hz/FLAT) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [combo XLR/ jack, cinch] Wymiary: 290 × 185 × 230 mm Ciężar: 6.8 kg Sugerowana cena: 895 PLN/szt.

F7

Moc: 60 W RMS (LF) + 40 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 7” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 44 Hz – 50 kHz Korekcja: ROOM EQ >5 kHz (±6 dB), ROOM EQ <300 Hz (±6 dB), HP (80 Hz/FLAT) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [combo XLR/ jack, cinch]

Inne funkcje: VOLUME, TWEETER LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 337 × 201 × 280 mm Ciężar: 9.2 kg Sugerowana cena: 2190 PLN/szt.

A8X

Moc: 25 W RMS (LF) + 25 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 4.5” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 60 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.8 kHz Inne funkcje: VOLUME, TWEETER LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch], STEREOLINK (L, R) [cinch] Wymiary: 252 × 150 × 185 mm Ciężar: 4.6 kg Sugerowana cena: 950 PLN/szt.

A5X

Moc: 50 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.5” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 50 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Korekcja: ROOM EQ >5 kHz (±6 dB), ROOM EQ <300 Hz (±6 dB) Inne funkcje: VOLUME, TWEETER LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch], STEREOLINK (L, R) [cinch] Wymiary: 280 × 170 × 220 mm Ciężar: 6.6 kg Sugerowana cena: 1475 PLN/szt.

Moc: 150 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 8.5” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.3 kHz Korekcja: ROOM EQ >5 kHz (±6 dB), ROOM EQ <300 Hz (±6 dB) Inne funkcje: VOLUME, TWEETER LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 400 × 255 × 320 mm Ciężar: 13 kg Sugerowana cena: 2850 PLN/szt.

S1X

A7X

Moc: 100 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 7” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 42 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Korekcja: ROOM EQ >5 kHz (±6 dB), ROOM EQ <300 Hz (±6 dB)

2014  |  4

57


z

zestawienie

Moc: 200 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 6” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz Korekcja: ROOM EQ >6 kHz (±6 dB), ROOM EQ <150 Hz (±6 dB) Inne funkcje: INPUT GAIN, HIGH GAIN Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 295 × 175 × 260 mm Ciężar: 6 kg Sugerowana cena: 3990 PLN/szt.

S2X

Moc: 250 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 7.5” · wysokotonowy: X-ART (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 50 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz Korekcja: EQ 80 Hz (0 – 6 dB), EQ >6 kHz (±4 dB), EQ <150 Hz (±4 dB) Inne funkcje: INPUT SENSITIVITY (COARSE, FINE), TWEETER GAIN Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 370 × 220 × 320 mm Ciężar: 10.8 kg Opcje: karta z wejściami cyfrowymi (AES3, S/PDIF – koaksjalne i optyczne), wyjściem DIGITAL THRU i wejściem WORD CLOCK Sugerowana cena: 5990 PLN/szt.

AKAI RPM3

Moc: 2 × 10 W RMS Głośniki · niskotonowy: 3” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 80 Hz – 20 kHz Inne funkcje: VOLUME, BASS BOOST, wbudowany interfejs audio USB (2 × 2; 16-bit/44.1 / 48 kHz) Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 2 [jack 1/4”, cinch], STEREO IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”], USB Wymiary: 127 × 153 × 190 mm Ciężar: 3.4 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 450 PLN/para

Event 20/20 BAS V3

Moc uśredniona: 80 W/4 Ohm Głośniki · niskotonowy: 7.1” · wysokotonowy: 1”

Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 20 kHz (±2 dB) Zwrotnica: 2.3 kHz Korekcja: HF SHELF (±3 dB), LF SHELF (±3 dB) Inne funkcje: GAIN Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 375 × 260 × 300 mm Ciężar: 17 kg Sugerowana cena: 1490 PLN/szt.

Wymiary: 450 × 273 × 295 mm Ciężar: 21.2 kg Sugerowana cena: 5900 PLN/szt.

Opal

Moc · LF: 240 W (ciągła) / 360 W (programowa) · HF: 25 W (ciągła) / 50 W (programowa) Głośniki · niskotonowy: 7.1” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 1.6 kHz Korekcja: SPACE (FULL/HALF/QUARTER), ROOM EQ, LF SHELF (±1.5 dB @ 200 Hz), HF SHELF (±1.5 dB @ 5 kHz) Inne funkcje: LEVEL, DIM Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack], MODULE DOCK

58

4  |  2014


z

zestawienie Dynaudio Professional DBM50

Moc: 100 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 370 × 234 × 327 mm Ciężar: 12.1 kg Sugerowana cena: 4450 PLN/szt.

BM15A

Moc: 50 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 7.1” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 46 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB @ 150 Hz), MF (0/2/-4 dB @ 450 Hz), HF (+1/0/-1 dB @ 1.5 kHz), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch], REMOTE [jack 1/8”] Wymiary: 348 × 230 × 335 mm Ciężar: 7.2 kg Sugerowana cena: 1350 PLN/szt.

BM5A MKII

Moc: 50 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.9” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 320 × 186 × 320 mm Ciężar: 8.7 kg Sugerowana cena: 2190 PLN/szt.

BM5A Compact

Moc: 50 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.7” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 55 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM

2014  |  4

Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 260 × 170 × 235 mm Ciężar: 7 kg Sugerowana cena: 2450 PLN/szt.

BM6A MKII

Moc: 100 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.9” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 335 × 203 × 327 mm Ciężar: 10.5 kg Sugerowana cena: 3350 PLN/szt.

BM12A

Moc: 200 W (LF) + 100 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 9” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.8 kHz (30 dB/okt.) Korekcja: HF (±3 dB @ 15 kHz), LF (±3 dB @ 50 Hz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 454 × 290 × 388 mm Ciężar: 18.6 kg Sugerowana cena: 6500 PLN/szt.

BM Compact MKII

Moc: 50 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.7” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 49 Hz – 24 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.1 kHz (12 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL

59


z

zestawienie

Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch], REMOTE [jack 1/8”] Wymiary: 260 × 170 × 195 mm Ciężar: 5.4 kg Sugerowana cena: 2290 PLN/szt.

konfiguracji i kalibracji systemu, wyświetlacz LCD Wejścia/wyjścia (Master): INPUT (L, R) [XLR] (tylko Master A+D), DIGITAL IN (2, 3) [AES/EBU] (tylko Master D6), AES/EBU IN, WORD CLOCK SYNC IN, TC LINK (IN/OUT, OUT/REMOTE × 2) Wejścia/wyjścia (Slave): TC LINK (IN, OUT/ REMOTE) Wymiary: 385 × 238 × 378 mm Dodatki/opcje: sterownik AIR Remote, oprogramowanie dla PC i Mac Sugerowane ceny: 8210 PLN/szt. (AIR12 Slave), 9680 PLN/szt. (AIR12 Master D6), 9680 PLN (AIR12 Master A+D)

BM5 MKIII

Moc: 50 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 7” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 42 Hz – 24 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.9 kHz (12 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch], REMOTE [jack 1/8”] Wymiary: 320 × 186 × 280 mm Ciężar: 7.7 kg Sugerowana cena: 2450 PLN/szt.

AIR15

BM6 MKIII Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 370 × 234 × 380 mm Ciężar: 12.5 kg Sugerowana cena: 4790 PLN/szt.

AIR6

Moc: 100 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 7” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 21 kHz Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.) Korekcja: LF (+2/0/-2 dB), MF (0/-2/-4 dB), HF (+1/0/-1 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: LEVEL TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 334 × 202 × 380 mm Ciężar: 11.05 kg Sugerowana cena: 3550 PLN/szt.

BM12 MKIII

Moc: 100 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 1.5 kHz (6 dB/okt.)

60

Moc: 200 W (LF) + 200 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.9” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 21 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.15 kHz (24 dB/okt.) [sterowanie przez DSP] Inne funkcje: procesor DSP, możliwość konfiguracji i kalibracji systemu, wyświetlacz LCD Wejścia/wyjścia (Master): INPUT (L, R) [XLR] (tylko Master A+D), DIGITAL IN (2, 3) [AES/EBU] (tylko Master D6), AES/EBU IN, WORD CLOCK SYNC IN, TC LINK (IN/OUT, OUT/REMOTE × 2) Wejścia/wyjścia (Slave): TC LINK (IN, OUT/ REMOTE) Wymiary: 388 × 216 × 345 mm Dodatki/opcje: sterownik AIR Remote, oprogramowanie dla PC i Mac Sugerowane ceny: 6750 PLN/szt. (AIR6 Slave), 8210 PLN/szt. (AIR6 Master D6), 8210 PLN (AIR6 Master A+D)

AIR12

Moc: 200 W (LF) + 200 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 37 Hz – 22 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.1 kHz (24 dB/okt.) [sterowanie przez DSP] Inne funkcje: procesor DSP, możliwość

Moc: 200 W (LF) + 200 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 10” · wysokotonowy: 1.1” Pasmo przenoszenia: 33 Hz – 22 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.15 kHz (24 dB/okt.) [sterowanie przez DSP] Inne funkcje: procesor DSP, możliwość konfiguracji i kalibracji systemu, wyświetlacz LCD Wejścia/wyjścia (Master): INPUT (L, R) [XLR] (tylko Master A+D), DIGITAL IN (2, 3) [AES/EBU] (tylko Master D6), AES/EBU IN, WORD CLOCK SYNC IN, TC LINK (IN/OUT, OUT/REMOTE × 2) Wejścia/wyjścia (Slave): TC LINK (IN, OUT/ REMOTE) Wymiary: 425 × 275 × 395 mm Dodatki/opcje: sterownik AIR Remote, oprogramowanie dla PC i Mac Sugerowane ceny: 9680 PLN/szt. (AIR15 Slave), 10660 PLN/szt. (AIR15 Master D6), 10660 PLN (AIR15 Master A+D)

AIR Remote

kontroler dla systemów odsłuchowych opartych na monitorach z serii AIR Sugerowana cena: 1120 PLN

4  |  2014


z

zestawienie EVE Audio SC204

SC205

Moc: 50 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: AMT RS1 (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 53 Hz – 21 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 3 kHz Korekcja: LOW FILTER (<300 Hz, -5 – +3 dB), HIGH FILTER (>3 kHz, -5 – +3 dB), DESK FILTER CUT (180 Hz, -5 – 0 dB), DESK FILTER BOOST (80 Hz, 0 – +3 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 275 × 175 × 233 mm Ciężar: 5 kg Cena: 1690 PLN/szt.

SC208

Moc: 150 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: AMT RS2 (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 36 Hz – 21 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 2.8 kHz Korekcja: LOW FILTER (<300 Hz, -5 – +3 dB), HIGH FILTER (>3 kHz, -5 – +3 dB), DESK FILTER CUT (160 Hz, -5 – 0 dB), DESK FILTER BOOST (80 Hz, 0 – +3 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 390 × 255 × 330 mm Ciężar: 10.9 kg Cena: 2990 PLN/szt.

SC207

Moc: 50 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: AMT RS1 (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 64 Hz – 21 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 3 kHz Korekcja: LOW FILTER (<300 Hz, -5 – +3 dB), HIGH FILTER (>3 kHz, -5 – +3 dB), DESK FILTER CUT (200 Hz, -5 – 0 dB), DESK FILTER BOOST (80 Hz, 0 – +3 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 230 × 145 × 195 mm Ciężar: 3.8 kg Cena: 1290 PLN/szt.

Kurzweil KS40A

Moc: 100 W (LF) + 50 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: AMT RS2 (wstęgowy) Pasmo przenoszenia: 44 Hz – 21 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 2.8 kHz Korekcja: LOW FILTER (<300 Hz, -5 – +3 dB), HIGH FILTER (>3 kHz, -5 – +3 dB), DESK FILTER CUT (170 Hz, -5 – 0 dB), DESK FILTER BOOST (80 Hz, 0 – +3 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, cinch] Wymiary: 330 × 215 × 280 mm Ciężar: 8 kg Cena: 2590 PLN/szt.

2014  |  4

Moc: 2 × 10 W RMS Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 0.75” Inne funkcje: VOLUME, SUB BASS Wejścia/wyjścia: LINE IN (L, R) × 2 [cinch] Wymiary: 230 × 148 × 180 mm Ciężar: 5 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Cena: 399 PLN/para

61


z

zestawienie Sugerowana cena: 1379 PLN/szt.

iCON

DT-6A Air

PX-T5A2

Moc: 120 W (LF) + 60 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 25 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.5 kHz (24 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: VOLUME, wyświetlacz LCD; możliwość bezprzewodowej konfiguracji i kalibracji systemu Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 334 × 208 × 322 mm Ciężar: 12 kg Opcje: bezprzewodowy sterownik AirCon Sugerowana cena: 1649 PLN/szt.

DT-8A Air

Moc: 60 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 21 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz (18 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 308 × 180 × 295 mm Ciężar: 7.5 kg Sugerowana cena: 859 PLN/szt.

Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 415 × 255 × 348 mm Ciężar: 14 kg Sugerowana cena: 1209 PLN/szt.

DT-5A Air

PX-T6A2

Moc: 80 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 21 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz (18 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 347 × 215 × 348 mm Ciężar: 11 kg Sugerowana cena: 1079 PLN/szt.

PX-T8A2

Moc: 100 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 21 kHz Zwrotnica: 2 kHz (18 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz)

62

Moc: 80 W (LF) + 40 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.25” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 25 kHz Zwrotnica: 2.8 kHz (24 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: VOLUME, wyświetlacz LCD; możliwość bezprzewodowej konfiguracji i kalibracji systemu Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 308 × 180 × 295 mm Ciężar: 7.5 kg Opcje: bezprzewodowy sterownik AirCon

Moc: 150 W (LF) + 80 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 25 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz (24 dB/okt.) Korekcja: LF (-2/0/+2 dB), MF (-2/0/+2 dB), HF (-2/0/+2 dB), filtr HP (FLAT/60/80 Hz) Inne funkcje: VOLUME, wyświetlacz LCD; możliwość bezprzewodowej konfiguracji i kalibracji systemu Wejścia/wyjścia: INPUT [XLR] Wymiary: 376 × 255 × 285 mm Ciężar: 14.5 kg Opcje: bezprzewodowy sterownik AirCon Sugerowana cena: 2079 PLN/szt.

AirCon

bezprzewodowy kontroler dla systemów odsłuchowych złożonych z monitorów DT Sugerowana cena: 429 PLN

4  |  2014


zestawienie Fluid Audio C5

Moc: 20 W Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 54 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 4.5 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 2 [jack 1/4”, cinch] Wymiary: 256 × 193 × 174 mm Ciężar: 4.3 kg Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 720 PLN/para

z

F4

F5

Moc: 30 W Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 69 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 2 [jack 1/4”, cinch], AUX IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”] Wymiary: 222 × 150 × 172 mm Ciężar: 6.5 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 630 PLN/para

Moc: 40 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 49 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 260 × 175 × 195 mm Ciężar: 5 kg Sugerowana cena: 499 PLN/szt.

sE Electronics sE Munro Egg 150

Moc: 50 W RMS (LF) + 50 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 165 mm · wysokotonowy: 25 mm Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 20 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 2.1 kHz Korekcja (wzmacniacz): MID EQ (SOFT/ HARD), HF, LF Inne funkcje (wzmacniacz): MAIN VOLUME, AUX VOLUME Wejścia/wyjścia (wzmacniacz): MAIN IN (L, R) [XLR], AUX IN (L, R), słuchawkowe [jack 1/8”], OUTPUT (L, R) [Speakon] Uwagi: system składa się z dwóch monitorów i zewnętrznego wzmacniacza Sugerowana cena: 7999 PLN

2014  |  4

63


z

zestawienie Fostex

PM 0.3d

PM 0.4d

Moc: 2 × 15 W RMS Głośniki · niskotonowy: 3” · wysokotonowy: 0.75” Pasmo przenoszenia: 110 Hz – 20 kHz (±3 dB) Zwrotnica: 2.65 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT A (L, R) [cinch], INPUT B [jack 1/8”] Wymiary: 185 × 100 × 130 mm Ciężar: 2.9 kg (aktywny 1.5 kg, pasywny 1.4 kg) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Cena: 599 PLN/para

Moc: 25 W (LF) + 16 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 0.75” Pasmo przenoszenia: 60 Hz – 30 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [jack 1/4”, cinch] Wymiary: 220 × 130 × 169 mm Ciężar: 2.8 kg Cena: 449 PLN/szt.

PX-5

Moc: 35 W (LF) + 18 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.2” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Korekcja: TREBLE, BASS Inne funkcje: VOLUME/TRIM Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [combo XLR/ jack, cinch] Wymiary: 280 × 180 × 210 mm Ciężar: 5 kg Cena: 1149 PLN/szt.

Wharfedale Pro 8.1 Pro Active

Moc: 60 W (LF) + 40 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 50 Hz – 24 kHz Zwrotnica: 2 kHz Korekcja: BASS FILTER (FLAT/CUT) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [combo XLR/ jack, cinch] Wymiary: 295 × 198 × 280 mm Ciężar: 7.5 kg Sugerowana cena: 598 PLN/szt.

64

8.2 Pro Active

Moc: 60 W (LF) + 40 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 24 kHz Zwrotnica: 1.9 kHz Korekcja: BASS FILTER (FLAT/CUT) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [combo XLR/ jack, cinch] Wymiary: 364 × 212 × 322 mm Ciężar: 8 kg Sugerowana cena: 795 PLN/szt.

4  |  2014



z

zestawienie KRK

RP5 G3

Korekcja: LF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB), HF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 332 × 226 × 290 mm Ciężar: 8.4 kg Cena: 800 PLN/szt.

RP8 G3

Moc: 75 W (LF) + 25 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 35 kHz Zwrotnica: 2 kHz Korekcja: LF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB), HF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 396 × 275 × 315 mm Ciężar: 11.2 kg Cena: 1050 PLN/szt.

VXT4 Moc: 30 W (LF) + 20 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 35 kHz Zwrotnica: 2.6 kHz Korekcja: LF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB), HF LEVEL (-2/-1/0/+1 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 284 × 188 × 246 mm Ciężar: 5.9 kg Cena: 650 PLN/szt.

VXT8

Moc: 120 W (LF) + 60 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 37 Hz – 22 kHz (±3 dB) Korekcja: HF ADJUST (+1/FLAT/-1 dB @ >2 kHz), LF ADJUST (WHOLE/QUARTER/HALF) Inne funkcje: SYSTEM LEVEL, AUTO MUTE Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 433 × 318 × 296 mm Ciężar: 16.5 kg Cena: 1900 PLN/szt.

RP6 G3

Moc: 48 W (LF) + 25 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 35 kHz Zwrotnica: 2.3 kHz

Korekcja: HF ADJUST (+1/FLAT/-1 dB @ >2 kHz), LF ADJUST (WHOLE/QUARTER/HALF) Inne funkcje: SYSTEM LEVEL, AUTO MUTE Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 365 × 263 × 245 mm Ciężar: 11.6 kg Cena: 1600 PLN/szt.

Moc: 30 W (LF) + 15 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 66 Hz – 22 kHz (±3 dB) Inne funkcje: SYSTEM LEVEL, AUTO MUTE Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 254 × 186 × 190 mm Ciężar: 6.36 kg Cena: 1100 PLN/szt.

VXT6

Moc: 60 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 49 Hz – 22 kHz (±3 dB)

66

4  |  2014


z

zestawienie M-Audio Studiophile AV30

Wymiary: 250 × 176 × 200 mm Ciężar: 5 kg Sugerowana cena: 490 PLN/szt.

BX6 Carbon

Moc: 2 × 10 W/4 Ohm Głośniki · niskotonowy: 3” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 90 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 3.3 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) [cinch], AUX IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”] Wymiary: 200 × 134 × 160 mm Ciężar: 5.3 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 440 PLN/para

Studiophile AV40

Zwrotnica: 3 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack] Wymiary: 195 × 176 × 252 mm Ciężar: 5 kg Sugerowana cena: 799 PLN/para

Moc: 70 W (LF) + 60 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 6” · wysokotonowy: 1.25” Pasmo przenoszenia: 45 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Korekcja: ACOUSTIC SPACE (FLAT/-2/-4 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack] Wymiary: 318 × 213 × 249 mm Ciężar: 7.5 kg Sugerowana cena: 670 PLN/szt.

BX8 Carbon

Studiophile BX8 D2

Moc: 70 W (LF) + 60 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.25” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack] Wymiary: 304 × 254 × 381 mm Ciężar: 11.97 kg Sugerowana cena: 1099 PLN/para

BX5 Carbon

Moc: 2 × 20 W/4 Ohm Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 85 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 2.7 kHz Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 2 [jack, cinch], AUX IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”] Wymiary: 222 × 152 × 184 mm Ciężar: 6.34 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 530 PLN/para

Studiophile BX5 D2

Moc: 40 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 53 Hz – 22 kHz

2014  |  4

Moc: 70 W (LF) + 60 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.25” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz Korekcja: ACOUSTIC SPACE (FLAT/-2/-4 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack] Wymiary: 381 × 254 × 305 mm Ciężar: 12 kg Sugerowana cena: 790 PLN/szt. Moc: 40 W (LF) + 30 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 56 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.8 kHz Korekcja: ACOUSTIC SPACE (FLAT/-2/-4 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack]

67


z

zestawienie Mackie

MR5 Mk3

Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 323 × 221 × 305 mm Ciężar: 7.2 kg Cena: 795 PLN/szt.

MR8 Mk3

Głośniki · niskotonowy: 6.7” · wysokotonowy: 1” Pasywny radiator 6” × 9” Pasmo przenoszenia: 49 Hz – 20 kHz (±1.5 dB) Zwrotnica: 3 kHz (24 dB/okt.) Korekcja: ACOUSTIC SPACE, LF FILTER (49/80 Hz), HF FILTER (+2/0/-2 dB @ 10 kHz) Inne funkcje: INPUT SENSITIVITY Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack, cinch] Wymiary: 333 × 219 × 319 mm Ciężar: 10.6 kg Cena: 2299 PLN/szt.

HR824 mk2

Moc: 50 W RMS Głośniki · niskotonowy: 5.25” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 57 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 3 kHz Korekcja: LF FILTER (0/+2/+4 dB @ 100 Hz), HF FILTER (-2/0/+2 dB @ 3 kHz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 287 × 198 × 277 mm Ciężar: 5.5 kg Cena: 600 PLN/szt.

MR6 Mk3

Moc: 65 W RMS Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 46 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 3.5 kHz Korekcja: LF FILTER (0/+2/+4 dB @ 100 Hz), HF FILTER (-2/0/+2 dB @ 3.25 kHz)

68

Moc: 85 W RMS Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 38 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 3 kHz Korekcja: LF FILTER (0/+2/+4 dB @ 100 Hz), HF FILTER (-2/0/+2 dB @ 3 kHz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 401 × 277 × 335 mm Ciężar: 10.8 kg Cena: 995 PLN/szt.

HR624 mk2

Moc: 100 W/4 Ohm (LF) + 40 W/6 Ohm (HF)

Moc: 150 W/4 Ohm (LF) + 100 W/6 Ohm (HF) Głośniki · niskotonowy: 8.75” · wysokotonowy: 1” Pasywny radiator 6” × 12” Pasmo przenoszenia: 37 Hz – 20 kHz (±1.5 dB) Zwrotnica: 1.9 kHz (24 dB/okt.) Korekcja: ACOUSTIC SPACE, LF FILTER (37/47/80 Hz), HF FILTER (+2/0/-2 dB @ 10 kHz) Inne funkcje: INPUT SENSITIVITY Wejścia/wyjścia: INPUT × 3 [XLR, jack, cinch] Wymiary: 425 × 273 × 351 mm Ciężar: 15.7 kg Cena: 2999 PLN/szt.

4  |  2014



z

zestawienie PreSonus

Eris E4.5

jack 1/4”, cinch] Wymiary: 260 × 178 × 195 mm Ciężar: 4.63 kg Sugerowana cena: 599 PLN/szt.

Eris E8

Moc: 2 × 25 W Głośniki · niskotonowy: 4.5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 70 Hz – 20 kHz Zwrotnica: 2.8 kHz Korekcja: MID (±6 dB), HIGH (±6 dB), filtr HP (FLAT/80/100 Hz), ACOUSTIC SPACE (0/2/-4 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 2 [jack 1/4”, cinch], AUX IN [jack 1/8”], słuchawkowe [jack 1/8”] Wymiary: 241 × 163 × 180 mm Ciężar: 5.9 kg (para) Uwagi: zestaw obejmuje monitor aktywny i pasywny, wszystkie elementy kontroli dostępne w aktywnym Sugerowana cena: 699 PLN/para

Eris E5

Sceptre S8

Moc: 75 W (LF) + 65 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.25” Pasmo przenoszenia: 35 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 2.2 kHz Korekcja: MID (±6 dB), HIGH (±6 dB), filtr HP (FLAT/80/100 Hz), ACOUSTIC SPACE (0/2/-4 dB) Inne funkcje: INPUT GAIN Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 3 [XLR, jack 1/4”, cinch] Wymiary: 384 × 250 × 299 mm Ciężar: 10.07 kg Sugerowana cena: 999 PLN/szt.

Sceptre S6

Moc: 45 W (LF) + 35 W (HF) Głośniki · niskotonowy: 5.25” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 53 Hz – 22 kHz Zwrotnica: 3 kHz Korekcja: MID (±6 dB), HIGH (±6 dB), filtr HP (FLAT/80/100 Hz), ACOUSTIC SPACE (0/2/-4 dB) Inne funkcje: INPUT GAIN Wejścia/wyjścia: INPUT (L, R) × 3 [XLR,

70

Moc: 90 W/4 Ohm (LF) + 90 W/4 Ohm (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.25” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 52 Hz – 20 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 2.2 kHz Korekcja: ACOUSTIC SPACE (LINEAR/-1.5/-3/-6 dB), HF DRIVER (LINEAR/+1/-1.5/-4 dB), HP FILTER (LINEAR/60/80/100 Hz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”] Wymiary: 335 × 230 × 260 mm Ciężar: 8.53 kg Sugerowana cena: 2750 PLN/szt.

Moc: 90 W/4 Ohm (LF) + 90 W/4 Ohm (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 46 Hz – 20 kHz (-3 dB) Zwrotnica: 2.4 kHz Korekcja: ACOUSTIC SPACE (LINEAR/-1.5/-3/-6 dB), HF DRIVER (LINEAR/+1/-1.5/-4 dB), HP FILTER (LINEAR/60/80/100 Hz) Inne funkcje: LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”] Wymiary: 400 × 290 × 300 mm Ciężar: 11 kg Sugerowana cena: 3250 PLN/szt.

4  |  2014


z

zestawienie Quested S6R

Moc: 65 W RMS (LF) + 45 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1.125” Pasmo przenoszenia: 75 Hz – 20 kHz (±2 dB) Korekcja: HF COMPENSATION (±2 dB @ 10 kHz), LF COMPENSATION (-2/-4 @ 82 Hz) Inne funkcje: INPUT LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 285 × 170 × 240 mm Ciężar: 7.5 kg Sugerowana cena: 2999 PLN/szt.

Korekcja: HF COMPENSATION (±2 dB @ 10 kHz), LF COMPENSATION (-2/-4 @ 65 Hz) Inne funkcje: INPUT LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 347 × 244 × 308 mm Ciężar: 11.7 kg Sugerowana cena: 3799 PLN/szt.

Korekcja: HF COMPENSATION (±2 dB @ 10 kHz), LF COMPENSATION (-2/-4 @ 42 Hz) Inne funkcje: INPUT LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 430 × 300 × 370 mm Ciężar: 19.2 kg Sugerowana cena: 4999 PLN/szt.

S8R

V2108

Moc: 200 W RMS (LF) + 200 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.125” Pasmo przenoszenia: 40 Hz – 20 kHz (±2 dB) Korekcja: HF CONTOUR (±1 dB), LF COMPENSATION (-9/-3/0/+1 dB) Inne funkcje: INPUT LEVEL Wejścia/wyjścia: INPUT [combo XLR/jack] Wymiary: 400 × 340 × 365 mm Ciężar: 23 kg Sugerowana cena: 7999 PLN/szt.

Moc: 220 W RMS (LF) + 150 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1.125” Pasmo przenoszenia: 50 Hz – 20 kHz (±2 dB)

S7R

Moc: 120 W RMS (LF) + 70 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 6.5” · wysokotonowy: 1.125” Pasmo przenoszenia: 65 Hz – 20 kHz (±2 dB)

2014  |  4

71


z

zestawienie Tannoy

Reveal 402

Reveal 502

Moc: 25 W RMS (LF) + 25 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 4” · wysokotonowy: 0.75” Pasmo przenoszenia: 56 Hz – 48 kHz Zwrotnica: 2.5 kHz Korekcja: HI BOOST (+1.5 dB) / NEUTRAL / HI CUT (-1.5 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”], AUX IN [jack 1/8”], MONITOR LINK [jack 1/8”] Wymiary: 240 × 147 × 212 mm Sugerowana cena: 555 PLN/szt.

Moc: 50 W RMS (LF) + 25 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 5” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 49 Hz – 43 kHz Zwrotnica: 2.3 kHz Korekcja: HI BOOST (+1.5 dB) / NEUTRAL / HI CUT (-1.5 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”], AUX IN [jack 1/8”], MONITOR LINK [jack 1/8”] Wymiary: 300 × 184 × 238 mm Sugerowana cena: 699 PLN/szt.

R

E

K

nowości testy wywiady zestawienia 72

Reveal 802

L

A

M

Moc: 75 W RMS (LF) + 25 W RMS (HF) Głośniki · niskotonowy: 8” · wysokotonowy: 1” Pasmo przenoszenia: 42 Hz – 43 kHz Zwrotnica: 1.8 kHz Korekcja: HI BOOST (+1.5 dB) / NEUTRAL / HI CUT (-1.5 dB) Inne funkcje: VOLUME Wejścia/wyjścia: INPUT × 2 [XLR, jack 1/4”], AUX IN [jack 1/8”], MONITOR LINK [jack 1/8”] Wymiary: 390 × 254 × 300 mm Sugerowana cena: 1100 PLN/szt.

A

zamów

prenumeratę! 4  |  2014

kolportaz@muzyk.net


i

info AUDIOSTACJA DYSTRYBUTOREM M-AUDIO

Z początkiem marca Audiostacja została wyłącznym dystrybutorem produktów firmy M-Audio w Polsce. M-Audio to jedna z najbardziej znanych marek z branży pro-audio. Powstała ponad 20 lat temu – jako Midiman – i osiągnęła błyskawiczny sukces dzięki dobremu rozpoznaniu potrzeb klientów potrzebujących praktycznych i niedrogich rozwiązań do studia i na scenę. Dzisiaj M-Audio to cała gama niezwykle popularnych produktów wśród których znajdziemy klawiatury i kontrolery MIDI, mikrofony, monitory studyjne czy interfejsy audio i MIDI. Od roku 2012 M-Audio wchodzi w skład grupy inMusic, do której należą takie firmy jak AKAI, Alesis czy Numark. Wśród użytkowników M-Audio znajdują się największe gwiazdy – Depeche Mode, Black Eyed Peas, Coldcut czy Skrillex to jedynie kilka z nich.

ATTEROTECH W MUSIC INFO

W ofercie znalazły się głównie słuchawki Studyjne oraz Hi-Fi, ale już w lutym będą dostępne wybrane modele mikrofonów różnego zastosowania. Ten azjatycki producent od wielu lat jest dostawcą sprzętu pro dla dużych, europejskich i światowych koncernów audio. W 1995 roku powołał do życia również własną markę Takstar, pod którą sprzedaje wybrane rozwiązania. W ofercie znajdziemy mikrofony estradowe, studyjne i konferencyjne, zestawy mikrofonów instrumentalnych, systemy bezprzewodowe, słuchawki (zarówno do zastosowań profesjonalnych jak i codziennego słuchania muzyki) oraz niewielkie wzmacniacze. O możliwościach słuchawek Takstar przekonać się można dzięki sieci sklepów MP3Store. pl, która udostępniają sprzęt do odsłuchu. Oferta słuchawek obejmuje różne modele od przeznaczonych typowo „na miasto”, przez słuchawki do domu i studia po topowe konstrukcje studyjne. Takstar produkuje rocznie 2.5 mln mikrofonów i 1.2 mln słuchawek. Posiada własny dział R&D a w kooperacji z kilkunastoma instytucjami zajmującymi się badaniami dźwięku oraz specjalistami w tej dziedzinie z całego świata, stworzyła laboratorium, w którym testują najnowsze rozwiązania w tej dziedzinie.

POWRÓT SUPRO

W ofercie dystrybucyjnej Music Info pojawiły się produkty amerykańskiej firmy Attero Tech. Przedsiębiorstwo to specjalizuje się w dostarczaniu rozwiązań dla sieciowych instalacji A/V. W jej ofercie znajdują się różnego typu interfejsy, miksery, rozdzielacze, wzmacniacze i panele ścienne przeznaczone dla sieci wykorzystujących protokoły Dante lub CobraNet.

PRODUKTY TAKSTAR W POLSCE Firma MIP (Multimedia Intelligent Products) wprowadziła do Polski nową markę profesjonalnego sprzętu audio –Takstar.

Po styczniowej premierze podczas NAMM Show, wzmacniacze gitarowe Supro zostały zaprezentowane także w Europie, a dokładniej na targach Musikmesse. Prawa do tej legendarnej marki nabyła w ubiegłym roku firma Absara Audio LLC (będąca też właścicielem marki Pigtronix) i to ona właśnie stoi za powrotem „kultowych” wzmacniaczy na rynek. Już w kwietniu powinny pojawić się pierwsze lampowe comba z logo Supro wzorowane bezpośrednio na konstrukcjach sprzed lat. Wzmacniacze powstawać będą w nowej fabryce w Port Jefferson Station w stanie Nowy Jork. Prawa do marki Supro zakupiono od Bruce’a Zinky (dawnego projektanta wzmacniaczy Fender i długoletniego współpracownika Pigtronix), który wraz z Davidem Koltaiem podjął się wyzwania stworzenia współczesnych „reinkarnacji” wzmacniaczy nieprodukowanych już od połowy lat 60. W sprzedaży pojawić mają się m.in. takie modele jak Supro S6420 Thunderbolt (dwie lampy 6L6, moc 35 W, 1 × 15” Supro TB15), S6420+

2014  |  4

73


i

info

Thunderbolt+ (wersja z możliwością zmiany mocy – 35/45/60 W), Supro 1624T Dual-Tone (dwie lampy 6973, moc 24 W, 1 × 12” Supro DT12, lampowy efekt tremolo) czy Supro 1690T Coronado (dwie lampy 6L6, moc 35 W, 2 × 10” Supro CR10, 2-kanałowy preamp, tremolo). Początki marki Supro sięgają wczesnych lat 30. XX wieku, kiedy to firmy National Resophonic i Dobro połączyły się tworząc przedsiębiorstwo o nazwie Valco. Pojawienie się muzyki „zelektryfikowanej” sprawiło że firma zaczęła produkować gitary i wzmacniacze właśnie z logo Supro. Wśród znanych użytkowników wzmacniaczy tej marki byli m.in. Jimi Hendrix czy Jimmy Page. W Europie wzmacniacze marki Supro mają być dostępne dzięki firmie JHS (John Hornby Skewes & Co. Ltd.). Więcej informacji o wzmacniaczach na stronie www.suprousa.com.

WSPÓŁPRACA UNIVERSAL AUDIO I TC ELECTRONIC

Amerykańska firma Universal Audio poinformowała, że do grona przedsiębiorstw współpracujących z nią bezpośrednio przy wtyczkach dla platformy UAD dołączył duński TC Electronic. Oznacza to nic innego, jak fakt, że współpraca ta zaowocuje w najbliższej przyszłości plug-inami dla kart UAD-2 i interfejsów Apollo nawiązującymi ściśle do produktów TC Electronic. Ta duńska firma jest częścią TC Group, do której należą także m.in. Tannoy, TC-Helicon i Lab.gruppen. Na początku lat 80. XX wieku TC Electronic zaprezentowała efekt gitarowy SCF Stereo Chorus Flanger, który szybko zyskał popularność. W kolejnych latach firma rozwijała się wprowadzając na rynek całą paletę procesorów efektów zamkniętych w obudowie rack, w tym chociażby masteringowy Finalizer czy różne procesory pogłosowe. W ostatnich latach Duńczycy zaprezentowali m.in. technologię TonePrint czy mierniki głośności.

JIMMY MAC I NOVATION IMPULSE Nowozelandzka piosenkarka Ella Yelich-O’Connor znana szerzej jako Lorde, cieszy się obecnie popularnością, o jakiej wielu artystów może tylko pomarzyć. Choć ma tylko 16 lat udało jej się zawojować listy przebojów – jej singiel „Royals” osiągnął pierwsze miejsce w Australii, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jest ona najmłodszą artystką od ponad 25 lat, która „wskoczyła” na pierwsze miejsce w USA, a jej album „Pure Heroine” spotkał się z uznaniem zarówno krytyków jak i nabywców. Jakby tego było mało, w styczniu otrzymała dwie nagrody Grammy. Klawiszowcem Lorde podczas koncertów jest Jimmy Mac, który wykorzystuje na scenie klawiaturę Novation Impulse 61 w połączeniu z programem Ableton Live. Po usłyszeniu debiutanckiego singla Lorde, Jimmy skorzystał z możliwości dołączenia do jej zespołu, chociaż początkowo chciał być w nim… perkusistą. Mimo, że zamiast zasiadać za perkusją stanął za klawiszami, większość tego co

74

Jimmy gra na żywo ma charakter perkusyjny. Wykorzystuje on bowiem pady dostępne w Impulse do wyzwalania próbek wokalnych, natomiast klawisze są przypisane do wirtualnych racków perkusyjnych w Live, a dokładniej do próbek wziętych bezpośrednio ze studyjnych nagrań Lorde. Jimmy Mac powiedział ponadto: „Pracowaliśmy z producentem Joelem Little i on spróbkował z płyty wszystko co było nam potrzebne aby zmapować wszystkie dźwięki syntezatorowe. Chcieliśmy aby wszystko było tak „żywe” jak to tylko możliwe, w przeciwieństwie do grania na gotowych śladach. To był luksus, móc tak blisko z nim współpracować. To co „wychodzi” ode mnie na koncercie to wszystko poza perkusją. Wszystkie dźwięki mam zautomatyzowane dla różnych części utworów, także efekty i zmiany barw”. Ważnym elementem jest też dostępność gniazd MIDI w klawiaturze – „Dobrze jest mieć złącza MIDI w Impulse. Jest tyle side-chainingu z albumu, a dzięki temu możemy to przesyłać za żywo z elektroniki Bena [Bartera – perkusisty Lorde] do Impulse. Wcześniej nie mogliśmy tego robić. Powodem dla którego lubię Impulse jest wielkość padów – a do tego są podświetlone dookoła. Są inne klawiatury z padami, które nie mają podświetlenia i nic nie widzisz na scenie – jest czarno na czarnym. Impulse jest łatwy w użytkowaniu – wszystko jest po prostu przypisane do wszystkiego. Tak prosto”.

ZBIGNIEW JAKUBEK UŻYWA KURZWEILA PC3K8 Firma Music Info ogłosiła, że wybitny polski klawiszowiec, muzyk i aranżer Zbigniew Jakubek używa instrumentu Kurzweil PC3K8 – najwyższego modelu z tej serii. Zbigniew Jakubek to czołowa postać wśród polskich klawiszowców. Jest absolwentem Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Jego droga muzyczna rozpoczęła się od studenckich formacji. W 1983 roku zaistniał New Coast, chwilę później Still Another Sextet – zwycięzca Grand Prix „Jazz Juniors 1984”. Rok później powstał Walk Away. Kariera zespołowa rozpoczęła się od zdobycia głównej nagrody festiwalu „Jazz nad Odrą” 1985. Przez lata, wspólnie koncertując, przyjęli zaproszenia na wiele światowych festiwali, zagrali setki koncertów w ramach licznych tras koncertowych. 12 lat współtworzenia tej znakomitej formacji zaowocowało dziewięcioma nagranymi płytami. Praktycznie rokrocznie zespół zdobywał miano „zespołu elektrycznego roku” w ankiecie „Jazz Top” czytelników „Jazz Forum”. Zbigniew Jakubek – grał w powstałym w 1986

4  |  2014



i

info

roku Young Power. W 1993 roku wspólnie z Bernardem Maseli założyli duet Back In, poszerzony później o pochodzącego z Indonezji znakomitego perkusistę Nippy Noya. Od połowy lat 90. zagrał wiele tras koncertowych z wielkimi nazwiskami jazzu (1996 – Frank Gambale, 1997 – Didier Lockwood oraz Susan Weinert & Cezary Konrad Band, 2005 – Polish–American Summer Dream Band ze Steve Loganem). Koncertował również z takimi artystami jak: Eric Marienthal, David Fiuczynski, Mino Cinelu, Bill Evans, Chester Thompson, David Friesen, Dean Brown, Cindy Blackman, Carmine Appice. Współpracował też z większością nazwisk polskiej sceny jazzowej lat 80., 90.: Urszulą Dudziak, Ewą Bem, Grażyną Łobaszewską, Markiem Bałatą, Ewą Urygą, Lorą Szafran oraz wieloma innymi. Rok 2002 był początkiem działalności kwartetu Ścierański, Napiórkowski, Jakubek, Dąbrówka. W 2004 roku powstał Zbigniew Jakubek Quartet, który współtworzą z nim: Marek Raduli, Tomasz Grabowy i Artur Lipiński. To bardzo ważna muzycznie formacja, efekt doświadczeń wielu lat scenicznej i muzycznej egzystencji. W 2009 roku zaistniał Susan Weinert & Zbigniew Jakubek Urban Groove Ensemble, wspólny polskoniemiecki projekt. Oprócz działalności kojarzonej ze scena jazzową, od 1985 roku Zbigniew Jakubek ma na koncie współpracę z wieloma znanymi nazwiskami polskiej sceny pop, by wymienić: M. Szcześniak, M. Jeżowska, L. Szafran, R. Rynkowski, Z. Wodecki, M. Rodowicz. Grał w orkiestrach: Alex Band, Kukla Band, Big-band W. Pieregorólki, After Touch, Orkiestra Tomka Szymusia, które wspierał również jako aranżer. Wziął udział w większości polskich festiwali piosenki. Współpracował z Polską Orkiestrą Radiową. Był koproducentem piosenki Mietka Szcześniaka na Eurowizję 1999. Od 2003 roku łączy koncertowanie z działalnością akademicką, będąc adiunktem na Wydziale Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, a od 2013 roku został wykładowcą na kierunku „Jazz i muzyka estradowa” na Wydziale Artystycznym UMCS Lublin. Na swoim koncie posiada kilka tysięcy zagranych koncertów, a dyskografia obejmuje ponad 40 nagranych płyt z jego udziałem.

pozycji mocowania, dzięki czemu muzycy zyskują komfort podczas gry smyczkami i nie są narażeni na utratę jakości dźwięku. Z kolei mikrofon d:dicate 4011 jest idealny podczas bliskiego nagrywania instrumentów w trakcie występów na żywo oraz w studio. Charakteryzujące się odpowiednią precyzją rejestracji i wyjątkowo niewielkimi zniekształceniami, stosowane są przez Melvina do nagrywania fletów i saksofonu. Melvin rozważa uzupełnienie kolekcji mikrofonów DPA o modele d:vote do rejestracji bębnów. Dotychczas do bębnów i werbli używał modeli z pierwszej serii 4011 oraz 4003, które doskonale sprawdziły się w muzyce jazzowej. Gloria Estefan ostatnio wydała 23. studyjny album „The Standards”, który został nominowany do Grammy w kategorii najlepszy tradycyjny wokalny album pop. Ponadto artystka jest także aktorką i wspólnikiem posiadającym sieć restauracji i hoteli w Miami. Obecnie trwają przygotowania do jej autobiograficznego występu na Broadwayu.

ŁUKASZ I ADAM SZTABA WYBRALI MONITORY EVE AUDIO SC307

MIKROFONY DPA DLA GLORII ESTEFAN Gloria Estefan – siedmiokrotna zdobywczyni Grammy, podczas występów na żywo nie uznaje żadnych kompromisów i niedociągnięć w rejestracji dźwięku, bowiem jej ucho zdolne jest wychwycić każdą niedoskonałość i wszelkie subtelności. Doskonale wie, jak powinien brzmieć dźwięk i potrafi natychmiast zidentyfikować wszelkie artefakty związane z kompresją. Dlatego Craig Melvin, jej wieloletni realizator dźwięku, wybiera precyzyjne mikrofony DPA, które eliminują szum i oddają naturalny dźwięk instrumentów. Należą do nich m.in. kompaktowy kardioidalny mikrofon 4023, miniaturowy pojemnościowy mikrofon d:screet 4061, mikrofon d:vote 4099 oraz kardioidalny mikrofon d:dicate 4011, który okazał się doskonałym rozwiązaniem dla instrumentów strunowych. Krótko po zamówieniu mikrofonów DPA na trasę koncertową Glorii Estefan, Melvin rozszerzył swoją kolekcję mikrofonów o modele z serii d:vote z magnetycznym mocowaniem do fortepianu Steinway, a także d:screet 4061. Twierdzi, że mikrofony DPA są solidne, doskonale oddają dźwięk i sprawdziły się już podczas kilku koncertów z orkiestrą. Seria d:vote z mocowaniem dla skrzypiec, altówek i wiolonczeli umożliwia zmianę

76

Łukasz i Adam Sztaba to dwaj cenieni przedstawiciele polskiej branży muzycznej, którzy sięgnęli po monitory SC307 firmy EVE Audio. Obaj bracia modernizowali swoje własne studia, w których komponują, nagrywają i miksują materiały dla rozmaitych projektów. Zdecydowali się także na zmianę dotychczasowych systemów odsłuchowych. Po przetestowaniu wielu monitorów pochodzących od najbardziej cenionych producentów, ich uwagę zwróciły odsłuchy EVE Audio. Pierwszym modelem jaki próbowali był SC207 z subwooferem TS108, którego możliwości obaj chwalili. Gdy jednak usłyszeli monitory SC307, nie było wątpliwości, które z testowanych marek i modeli okażą się zwycięzcą. EVE Audio SC307 oferowały najlepszą przestrzeń dźwiękową, głębię i doskonałą kontrolę, także w niskich częstotliwościach – nawet bez subwoofera. Oto jak obaj skomentowali swój wybór. Łukasz: „EVE Audio SC307 urzekły mnie. Obraz stereo, precyzja, jakość dźwięku i komfort dla moich uszu są czymś czego szukałem od dawna”. Adam: „Kiedy słucham nagrań symfonicznych na EVE Audio SC307 czuję jakbym stał na podium dla dyrygenta, wśród grających muzyków. Naturalność, przestronność i nasycenie dźwięku są dla mnie najważniejsze. Znalazłem je tu”.

4  |  2014


i

info Adam Sztaba to kompozytor, producent muzyczny, dyrygent, aranżer i pianista. Współpracował z wieloma gwiazdami polskimi i międzynarodowymi, takimi jak Quincy Jones, Sting, Chris Botti, Michael Bolton, Jose Carreras, Kenny G., NDR Bigband, Lutricia McNeal, Dita Von Teese, Helena Vondrackova, Karel Gott, Drupi, Edyta Górniak, Kayah, Ania Dąbrowska, Sinfonia Varsovia czy Polska Orkiestra Radiowa. W 2005 roku założył Adam Sztaba Orchestra. Był kierownikiem muzycznym, aranżerem i dyrygentem w znanych programach telewizyjnych (takich jak Idol czy Taniec z Gwiazdami), czy na festiwalu w Sopocie. W grudniu 2010 roku wystąpił z Sting dyrygując Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w koncercie z okazji 85-lecia Polskiego Radia. Łukasz Sztaba jest pianistą, kompozytorem, aranżerem i producentem muzycznym. Współtworzy projekt Forevel. Gra na instrumentach klawiszowych w Adam Sztaba Orchestra, z którą miał okazję pracować z wieloma polskimi i międzynarodowymi gwiazdami. W swojej karierze brał udział w wielu projektach muzycznych dla telewizji publicznej i stacji prywatnych oraz agencji reklamowych.

BRIT AWARDS 2014 Tegoroczna ceremonia rozdania BRIT Awards – najważniejszych nagród brytyjskiego przemysłu muzycznego odbyła się po raz kolejny w londyńskiej O2 Arena. Wyróżnienia zwane potocznie „the Brits” przyznano już po raz 34. W tym roku po dwie statuetki otrzymały zespoły Arctic Monkeys (Brytyjski album roku – „AM”, Najlepsza brytyjska grupa) i One Direction (Najlepszy brytyjski teledysk – „Best Song Ever” oraz – po raz drugi z rzędu – BRITs Global Success). Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się ponadto: British Female Solo Artist – Ellie Goulding (Najlepsza brytyjska artystka), British Male Solo Artist – David Bowie (Najlepszy brytyjski artysta), British Breakthrough Act – Bastille (Najlepszy brytyjski debiut), British Single – Rudimental ft Ella Eyre (Najlepszy brytyjski singiel – „Waiting All Night”), Best Producer – Flood & Alan Moulder (Najlepszy producent), Sam Smith (Critics’ Choice – nagroda krytyków dla najbardziej obiecującego debiutanta), Lorde (Najlepsza artystka zagraniczna), Bruno Mars (Najlepszy artysta zagraniczny) oraz Daft Punk (Najlepsza grupa zagraniczna).

M.I.P.A. / P.I.P.A. 2014

Już po raz piętnasty rozdano podczas targów Musikmesse we Frankfurcie nad Menem statuetki M.I.P.A. (Musikmesse International Press Award). Co więcej, aby uczcić ten jubileusz, po raz pierwszy wręczono nagrody P.I.P.A (Prolight+Sound International Press Award) rozszerzając jednocześnie wachlarz wyróżnionych produktów o sprzęt oświetleniowy i wideo. Mimo tego, w tej edycji statuetki przyznano w mniejszej liczbie

2014  |  4

kategorii niż poprzednio (niektóre zostały połączone w jedno, inne zniknęły, a ponadto pojawiły się nowe). W tym roku zwyciężyły następujące instrumenty, urządzenia i programy: Line 6 AMPLIfi (najbardziej innowacyjny produkt), Warwick LWA 1000 (wzmacniacz basowy), Fender American Deluxe Dimension (gitara basowa), Kala U-Bass (akustyczna gitara basowa), Yamaha Absolute Hybrid (perkusje akustyczne), Paiste Masters Dark Cymbals (talerze), Vic Firth Titan Sticks (akcesoria perkusyjne), Roland TM-2 Trigger Module (elektroniczne instrumenty perkusyjne), Meinl Slap Top Turbo Cajón (instrumenty perkusyjne), MusicMan Armada (gitara elektryczna), Taylor 800 Series (gitara akustyczna), Hughes & Kettner Grandmeister 36 (wzmacniacz gitarowy), TC Electronic Ditto X2 Looper (efekty gitarowe), Tronical Tuners (akcesoria gitarowe), Dave Smith Prophet-12 (syntezator/workstation), Yamaha Tyros5 (keyboard/aranżer), Steinberg Halion 5 (instrumenty programowe/ biblioteki), Yamaha CP4 (instrumenty sceniczne), Native Instruments Kontrol (kontroler dla DJ’ów), Native Instruments Traktor DJ (aplikacja dla urządzeń mobilnych), Native Instruments MASCHINE STUDIO (DJ/Producing Tool), Steinberg Cubase 7/7.5 (sprzęt/oprogramowanie do nagrywania), PreSonus StudioLive 32 (mikser – studio projektowe), Zoom H6 (rejestrator), Softube Console One (kontroler DAW), Universal Audio UAD-2 (sprzętowy/programowy procesor audio), JBL PRX Series (przenośne systemy nagłośnieniowe), L-Acoustics K2 (systemy PA), DPA d.facto II (mikrofony live/bezprzewodowe systemy IEM), Yamaha CL Series (mikser – live), Microtech Gefell CMV 563 (mikrofon studyjny), Genelec M-Series (monitory studyjne), Martin M6 (kontroler/konsoleta oświetlenia), Clay Paky B-Eye (oświetlenie), Robe MiniMe (efekty oświetleniowe), Christie D4K 2560 (projektory/urządzenia wideo) oraz Avolites Media Sapphire Media Console (kontrola projekcji/ wideo). Nagrodą za całokształt dokonań uhonorowany został Pasquale Quadri – założyciel i prezes firmy Clay Paky.

ERNIE WATTS NAGRODZONY Wśród nagród przyznawanych w czasie trwania targów Musikmesse we Frankfurcie nad Menem, ważną pozycję zajmuje Frankfurt Music Prize. W tym roku jej laureatem został amerykański saksofonista i flecista jazzowy Ernest James „Ernie” Watts. W czasie swojej ponad 50-letniej kariery artysta ten pojawił się na ponad 500 nagraniach. Grę na saksofonie rozpoczął mając 13 lat. Chociaż gra na saksofonie sopranowym, altowym i tenorowym oraz na flecie, najbardziej kojarzony jest w saksofonem tenorowym. Ernie Watts współpracował m.in. z takimi artystami jak Buddy Rich, Gerald Wilson, Louis Bellson, Oliver Nelson, Thelonious Monk, Aretha Franklin, Freddie Hubbard, Clark Terry, Quincy Jones, Frank Zappa, Jean-Luc Ponty, Pat Metheny, Rolling Stones, Charlie Haden i wielu innych. Brał także udział w nagraniach ścieżek muzycznych do filmów. Nagrywał także płyty sygnowane własnym nazwiskiem (ponad 20), zapraszając do swych projektów muzyków zarówno ze Stanów Zjednoczonych jak i Europy. W roku 2004 założył wraz z żoną wytwórnię Flying Dolphin Records. Dwukrotnie otrzymał nagrodę Grammy. Ernie Watts gra na saksofonach marki Keilwerth. Frankfurt Music Prize przyznawana jest corocznie od roku 1982 (nikogo nie uhonorowano ją tylko raz w 2002 roku), a wśród laureatów znajdują

77


i

info DEKADA BEZ PRZYBORY

się m.in. Chick Corea, Brian Eno, Peter Gabriel, Keith Emerson czy John McLaughlin. Nagrodą tą wyróżniane są osoby związane ze światem muzyki – instrumentaliści, kompozytorzy, osoby zajmujące się edukacją czy teorią muzyki. Co roku honorowane są na przemian osoby działające na polu muzyki klasycznej i popularnej (jazz, rock, pop).

MUZYCZNE OSKARY Tradycyjnie wśród kategorii, w których przyznawane są najsłynniejsze nagrody filmowe nie brakuje tych, które honorują twórców muzyki. Od roku 1934 statuetki trafiają do autorów oryginalnych ścieżek dźwiękowych oraz twórców piosenek wykorzystanych w filmach. W tym roku laureatem w pierwszej z tych kategorii został brytyjski kompozytor Steven Price, którego wyróżniono za muzykę do filmu „Grawitacja” [„Gravity”] (nominowali byli ponadto John Williams, William Butler/ Owen Pallett, Alexandre Desplat i Thomas Newman). Oscara za najlepszą piosenkę otrzymało z kolei amerykańskie małżeństwo – Kristen Anderson-Lopez i Robert Lopez, twórcy utworu „Let It Go” z filmu „Kraina lodu” [„Frozen”] (śpiewanego przez Idinę Menzel). Szansę na nagrodę mieli też w tym roku Karen O i Spike Jonze, Pharrell Williams oraz członkowie grupy U2.

ORZEŁ DLA PAWLUŚKIEWICZA Także podczas tegorocznej gali wręczenia nagród Polskiej Akademii Filmowej nie zabrakło akcentów muzycznych. Jedną z kategorii, w których wręczano Orły 2014 była bowiem „Najlepsza Muzyka”. Statuetka trafiła do Jana Kantego Pawluśkiewicza za ścieżkę dźwiękową do filmu „Papusza”.

78

Dziesięć lat temu odszedł Jeremi Przybora, jeden z największych twórców i mistrzów polskiej piosenki. Był przede wszystkim poetą, zajmował się więc głównie pisaniem tekstów, choć czasami także komponował do nich muzykę, o czym już nikt nie pamięta. Od 1948 roku współpracował z Jerzym Wasowskim. Zaczynali od audycji radiowych, słynnych cykli programowych, „Teatrzyk Eterek”, „My z przyjacielem” i „Listów z podróży”, a dopiero później w telewizji pojawił się Kabaret Starszych Panów, Kabaret Jeszcze Starszych Panów i mnóstwo innych programów. Poza tym Przybora napisał wiele scenariuszy przeznaczonych na estradę i kilka sztuk teatralnych. W większości inscenizacji sam reżyserował. Według jego scenariusza powstał film w reżyserii Kazimierza Kuca, „Upał”. Poza tym pisał teksty piosenek dla wielu piosenkarzy, choćby Bogusława Meca, Bohdana Łazuki, Ewy Bem, Wojciecha Gąssowskiego, Hanny Banaszak, Ireny Santor i wielu śpiewających aktorów, współpracując z różnymi kompozytorami. Uchodził niemal za człowieka-instytucję, artystę wyjątkowo pracowitego i pracującego na różnych polach. Przez dwa lata był konferansjerem kabaretu Wagabunda, ale występów na żywo szczerze nie lubił, twierdził, że to zupełnie „nie jego broszka”. Rzeczywiście, wiadomo zaledwie o kilku jego wystąpieniach w radiowym Podwieczorku przy mikrofonie i właśnie we wspomnianym kabarecie, na co dzień zasłaniał się radiowym bądź telewizyjnym studiem. W znacznym stopniu zmienił oblicze polskiej piosenki i kabaretu, stając się rzecznikiem humoru absurdalnego, przez to niekoniecznie osadzonego w rzeczywistości, kontynuatorem przedwojennej szkoły Tuwima i Słonimskiego, z której wiele czerpał. Nic dziwnego, że właśnie Przyborę wielu dzisiejszych luminarzy estrady i pióra uważa za swojego największego mistrza. Słynął z poczucia humoru, ironii i dystansu, ale także z absolutnego dopracowania każdego tekstu. Był mistrzem wykwintnej polszczyzny, bawił się słowem, z lubością używał zwrotów, jakie już zdecydowanie wyszły z popularnego języka. Legendą obrosły jego rymy i metafory, zwracał się zawsze w kierunku widza czy słuchacza inteligentnego i oczytanego. Głównie jednak pokochaliśmy go za to, że był pełen empatii dla wszystkich stworzonych przez siebie bohaterów, przy okazji również ciepły i serdeczny dla ludzi, jakich spotykał na swojej drodze. Miał ciekawe, długie, pełne interesujących zdarzeń i wspaniałych przyjaciół życie. No i zostawił nam w spadku mnóstwo wspaniałych piosenek…

STADIONY DLA COUNTRY W tym roku ma paść absolutny rekord ilości koncertów organizowanych nie w salach widowiskowych, a na stadionach na terenie Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, że na takie wielkie imprezy nastała teraz moda. Tim McGraw, jeden z największych gwiazdorów country, tłumaczy to tak: „Kiedy się gra w małych salach, gdzie znajdują się trzy, cztery tysiące widzów, doskonale czuje się niebywałą energię, jaka płynie od widzów w stronę estrady, ale moc oddziaływania stadionu z 40,000 tysiącami, albo i większych, jest absolutnie z niczym nieporównywalna. Przeżywa się to po obu stronach rampy jako coś niebywałego i niepowtarzalnego, siłę i moc bycia razem. Kto raz to przeżyje, temu już zawsze będzie się śnił stadion, na

4  |  2014



i

info

którym wszyscy z tobą śpiewają twoje przeboje. To adrenalina o tak stężonym poziomie, że natychmiast uzależnia, w dobrym tego słowa znaczeniu”. Oczywiście na takie koncerty mogą sobie pozwolić tylko największe gwiazdy, bez trudu przyciągające publiczność. W USA oznacza to zaledwie kilka zespołów i kilkunastu świetnych wykonawców związanych z rockiem, wybrane osobowości wykonujące pop, oraz z całą pewnością wcale liczną grupę największych sław country. Już w styczniu menadżerowie takich wykonawców z Nashville, jak Tim McGraw, Rascal Flatts, Jason Aldean, Taylor Swift, Kenny Chesney czy Brad Paisley, musieli zabukować stadiony odpowiednie do organizacji występów ich podopiecznych na cały sezon. Dodać do tej listy należy także Gartha Brooksa, który w tym roku koncentruje się na Europie, ale niedługo powróci także na amerykańskie stadiony. Jak podają pisma branżowe, w kilkunastu wypadkach doszło do kolizji interesów, gdy kilku wykonawców chciało wystąpić w tym samym miejscu i czasie. Niektóre miasta, zwłaszcza mniejsze, gwałtownie przebudowują swoje stadiony, by nadawały się do prowadzenia podobnych przedsięwzięć, w przeciwnym wypadku wypadną z gry o pozyskanie koncertów największych artystów. Hasło 40,000+ widzów staje się arcyważnym wyzwaniem!

JUBILEUSZOWY KORDA Niby wiemy, że czas biegnie tak samo dla wszystkich, ale wobec niektórych wydaje się łaskawszy. Tak jest niewątpliwie z Wojciechem Kordą. Jak się go ogląda biegającego żywiołowo po estradzie, naprawdę trudno uwierzyć, że w marcu skończył siedemdziesiąt lat, z czego pięćdziesiąt prześpiewał! Jak na mieszkańca Poznania przystało, sześć lat spędził w Poznańskich Słowikach, czyli chórze chłopięcym prowadzonym przez druha Stefana Stuligrosza, który dla niejednego piosenkarza i śpiewaka stał się najlepszą szkołą zawodu. Należał do tak zwanej „złotej dziesiątki” słynnego Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, po czym do swojego zespołu zaprosił go Zygmunt Wichary, grający jazz tradycyjny. Wkrótce potem Wojtek przeszedł do Niebiesko-Czarnych, gdzie był gitarzystą, wokalistą i niekiedy kompozytorem. Po dwunastu latach współpracy z tą grupą poszedł wraz z poznaną w NiebieskoCzarnych wokalistką, późniejszą żoną, Adą Rusowicz „na swoje” i założył duet Ada i Korda. Kilka lat spędził w Skandynawii i USA, gdzie grał w klubach polonijnych, po czym wrócił do Polski. W odróżnieniu od licznego koleżeństwa, które już dawno gra i śpiewa wyłącznie dla własnej przyjemności, Korda nie zaprzestał działalności artystycznej do dziś. Zresztą nie ma ku tego powodu, należy do grona ciągle rozpoznawalnych i poszukiwanych artystów nie tylko jako dinozaur, ale muzyk mający wciąż wiele nowego do powiedzenia. Wojciech bez wątpienia ma co wspominać, choćby pamiętną noc 1 listopada 1967 roku, kiedy wraz z Niebiesko-Czarnymi występował przez kilka godzin w Radiu Luxemburg. Wielu młodych kojarzy go także z rock-operą „Naga”, której był współkompozytorem, a piosenki napisane przez niego, „Andrea Doria”, „Powiedz jak mnie kochasz”, „Przyszedł do mnie blues”, „Skończyły się wakacje”, „Smutny list” czy „To będzie syn”, są popularne do dziś. Korda skończył pracę nad nowym krążkiem, jaki ma się ukazać niebawem. Stu lat życzymy, z czego, jak łatwo obliczyć, osiemdziesięciu na estradzie!

80

AZNAVOUR W POLSCE! Wierzyć się nie chce, ale to prawda: po raz pierwszy od blisko trzydziestu lat, w Polsce wystąpi z recitalem w łódzkiej Atlas Arenie jeden z najsłynniejszych pieśniarzy naszych czasów, Charles Aznavour! Jest artystą wszechstronnym: autorem niemal wszystkich tekstów i muzyki do piosenek przez siebie wykonywanych, w swoim czasie wziętym aktorem filmowym, który wziął udział w osiemdziesięciu produkcjach, honorowym ambasadorem Armenii w Szwajcarii, ambasadorem UNESCO, ale nade wszystko genialnym interpretatorem piosenki literackiej. Wiele jego wykonań przeszło do historii sztuki estradowej, a on sam stanowi najwspanialsze ucieleśnienie idei piosenki aktorskiej. Wielu fachowców uważa, że poza Edith Piaf nigdy na estradach świata nie było postaci równie wybitnej pod tym względem, został zresztą w 1998 roku, z woli użytkowników i dziennikarzy CNN oraz Time Online „Artystą Wieku”. Od 1986 roku jest członkiem American Songwriters Hall of Fame, laureatem mnóstwa nagród, doktorem i profesorem honorowym wielu najpoważniejszych uniwersytetów i uczelni artystycznych świata. Dotychczas wydano, łącznie ze składankami, 294 jego albumy, które rozeszły się w nakładzie przekraczającym 104 miliony egzemplarzy. Nagrywa i śpiewa na estradzie w siedmiu językach, a jego utwory wykonywali między innymi: Nina Simone, Paul Anka, Elvis Costello, Elton John, Ray Charles, Fred Astaire, Liza Minelli, Julio Iglesias i Placido Domingo. Prywatnie pół swego życia spędził z jedną żoną, choć złośliwcy twierdzą, że stało się tak tylko dlatego, że jest w niekończących się rozjazdach. Jego popularności zazdrościło mu zawsze wielu sławnych artystów, między innymi Frank Sinatra, z którym się szczerze nie lubili. Gdy nagrywali duet, zrobiono to w taki sposób, by panowie ani na chwilę się z sobą nie spotkali! Wszystkie powyższe informacje bledną przy najważniejszej: Aznavour kilkanaście dni po pobycie w Polsce kończy dziewięćdziesiąt lat! Dokładnie w swoje urodziny da koncert w Berlinie, z którego udaje się bezpośrednio do Frankfurtu nad Menem, później na chwilę do domu, by początek czerwca przywitać wielkim koncertem w londyńskiej Royal Albert Hall! Na te wydarzenia zostały już tylko pojedyncze bilety! Pytany o bądź co bądź nietypowe urodziny spędzane na estradzie odpowiedział: „A co w tym dziwnego? Pracować zawsze bardzo lubiłem, formę mam, głos mi się właściwie nic nie zmienił, śpiewam w tych samych tonacjach co zawsze, a przede wszystkim mam swoją wierną publiczność, więc o co chodzi? Szampana mogę się napić po koncercie, wielkie mi rzeczy!”

JUBILEUSZ ANDRZEJA SIKOROWSKIEGO W sali Filharmonii Krakowskiej odbył się w lutym pierwszy z serii jubileuszowych koncertów Andrzeja Sikorowskiego. Łącznie wyszło na to, że czcigodny jubilat obchodzi 110. rocznicę. Wyjaśnienie takiego stanu rzeczy jest pozornie proste, to 65. rocznica urodzin i 45. pracy artystycznej. Wartości te są nieco zastanawiające, bo choć wiemy, że czas w królewskim Krakowie płynie zupełnie inaczej niż w całym kraju, pan Andrzej urodził się w październiku 1949 roku, a I nagrodę na Festiwalu Piosenek i Piosenkarzy Studenckich otrzymał w 1970 roku. Prowadzący uroczystość miał na to jedno wytłumaczenie: „Jubilat nam się w tym roku po prostu szybciej zestarzał!”

4  |  2014


i

info Zostańmy przy tym wyjaśnieniu jako wystarczającym. Sala i tak pękała w szwach, sprzedano mnóstwo wejściówek, a i tak bardzo wielu chętnych zostało za drzwiami. Żartowano, że spore grono widzów siedzących bezpośrednio na estradzie to „loża VIPów”. W pierwszej, oficjalnej części prezydent Krakowa przekazał Sikorowskiemu symboliczne klucze do miasta, a poseł Jerzy Fedorowicz, w życiu pozaparlamentarnym dyrektor teatru nowohuckiego i przyjaciel pana Andrzeja, odczytał list gratulacyjny od ministra kultury i wręczył jubilatowi od siebie „butelkę najlepszej rosyjskiej wódki”. W dalszej części Andrzej Sikorowski już tylko śpiewał. Była oczywiście „Bardzo smutna piosenka retro”, „Nie patrz na to moja miła”, „Moja druga strona” i tuzin innych, nieśmiertelnych jego przebojów. Później wkroczył na estradę także zespół Kroke i Maja Sikorowska, publiczność na przemian śmiała się i wzruszała, kwiaciarki z rynku wręczały kwiaty, a nad wszystkim wznosił się śpiew jubilata. W repertuarze koncertu znalazły się również premierowe utwory, bardzo ciepło przyjęte przez publiczność. Charakterystyczne i zastanawiające, że gala obeszła się bez chwilowej choćby obecności grupy Pod Budą na estradzie. Widać, że w plotce o rozbracie jej byłego lidera z członkami zespołu jest coś z prawdy. Szkoda, choć przecież kiedyś musiało do tego dojść. Andrzejowi Sikorowskiemu życzymy jeszcze wielu tłustych, estradowych lat!

UKRAINA OKIEM ESTRADOWCA Większość obserwujących ostatnie, dramatyczne wydarzenia na Ukrainie, patrzy na nie oczami wielkiej polityki, dalekosiężnych możliwych skutków, bądź niesienia ewentualnej pomocy jej potrzebującym. To stanowisko wydaje się w pełni zrozumiałe i nie wymagające żadnego komentarza. Jednak niezależnie od Majdanu, Berkutu, Krymu i całej masy niezwykle istotnych zdarzeń, toczy się przecież normalne życie, jak zwykle ludzie rodzą się, umierają, obchodzą najważniejsze dla siebie uroczystości, chcą się bawić. Wielu kolegów-muzyków, przede wszystkim tych, którzy mają szanse w bliskim czasie wyjechać do pracy na Ukrainie, pyta się jak wygląda w tej chwili tamtejsze życie estradowe. Mieliśmy okazję dłuższej rozmowy z kolegą Ukraińcem, muzykiem, pomieszkującym od kilku lat w Polsce przez trzy-cztery miesiące każdego roku. Według jego opinii w najlepszej sytuacji w najbardziej gorącym okresie znalazły się zespoły zagraniczne, zakontraktowane na występy w Kijowie. Zgodnie z umowami zawieranymi na całym świecie, niemożliwość występu spowodowana konfliktem zbrojnym, gwarantuje stuprocentową wypłatą honorarium i zwrotu wszelkich kosztów. Niestety, w stosunku do zespołów rodzimych ta sprawa już nie była i nie jest tak oczywista. Jednym zwracano 100%, innym 80%, a jeszcze innym tylko 50% honorarium. Im zespół był mniej znany, tym jego szanse w tym względzie malały. Niektórym radzono czym prędzej opuszczenie stolicy, „bo może im się wydarzyć krzywda”. Dużo też zależało od postawy urzędników i ich osobistego oglądu sprawy, albo wręcz łapówki. W skorumpowanym do cna kraju łapówki za załatwienie wszystkiego są czymś nie tylko oczywistym, ale wręcz niezbędnym. Praktycznie niemożliwe jest załatwienie pracy muzyka, tak jak i każdej innej, bez koperty wypełnionej dolarami we wskazanej wysokości. Zespół Wowy, który miał umowę z klubem w centrum

2014  |  4

Kijowa, dobrowolnie zrezygnował z pracy z powodów bezpieczeństwa. Jednak grał dla chleba kilkakrotnie w klubie znajdującym się zaledwie kilkanaście minut spaceru od Majdanu, z okazji wesel, imienin i styp. Sytuacja do zdroworozsądkowych nie należała, w sali słyszano wszelkie głośniejsze wybuchy i syreny, ale błyskawicznie „znieczulonym” gościom w niczym to nie przeszkadzało! Trzeba też pamiętać, że brzemienne w skutki wydarzenia rozegrały się tylko w niektórych miastach Ukrainy, dzięki czemu w innych życie koncertowe kwitło, może nie w zwykłym, pełnym wymiarze, ale w znacznym. Wowa twierdzi, że jeśli ktoś z naszych muzyków myśli o pracy na Ukrainie, powinien przynajmniej chwilę poczekać, by zorientować się czy sytuacja wróciła do normy, w każdym razie absolutnie nie ma mowy, by na Ukrainie zjawił się teraz choć jeden markowy zespół ze świata, chyba że taki, który poszukuje wrażeń ekstremalnych…

ILE LAT MA PŁYTA CD? W zeszłym roku świat oficjalnie świętował trzydziestolecie komercyjnej historii płyty CD. Okazuje się jednak, że powstała ona zdecydowanie wcześniej. Prace nad tym projektem inżynierowie Philipsa rozpoczęli w Eindhoven już z początkiem lat siedemdziesiątych, ale w 1974 nabrały one mocnego przyspieszenia. Z początku nawet nie myślano o zastosowaniu płyty do celów muzycznych, tylko o sposobie przechowywania danych graficznych i dźwiękowych, do czego zapis dokonywany na okrągłym dysku i odczytywany za pomocą lasera, wydawał się idealny. Dopiero później narodził się pomysł zapisywania w ten sposób samej muzyki, by uczynić nagranie „nieśmiertelnym”, wolnym od przywar delikatnej płyty analogowej, a przy okazji uzyskać o wiele lepsze parametry techniczne. Chodziło głównie o poszerzenie pasma, podniesienie dynamiki i zdecydowane wydłużenie czasu trwania, co miało kapitalne znaczenie przede wszystkim dla utrwalenia wielkich dzieł muzyki klasycznej. Jak się okazało, Philips nie był jedyną firmą pracującą w zaciszu laboratoriów nad tym zagadnieniem. Spośród kilku innych, najbliżej szczęśliwego końca prac był koncern Sony. Wówczas nastąpiło porozumienie obu gigantów, którego celem było ostateczne wprowadzenie płyt i odtwarzaczy na rynek i wspólna akcja promocyjna. Chodziło głównie o wyrugowanie ewentualnej konkurencji, sporządzenia ścisłych ustaleń, dzięki którym sam krążek, jak i urządzenia odtwarzające byłyby takie same na całym świecie, no i oczywiście sprzedaż licencji wszystkim chętnym. W marcu 1979 roku, równo 35 lat temu, Holendrzy zaprezentowali po raz pierwszy publicznie płytę CD, a Japończycy zrobili to samo kilka dni później. Oba pokazy odniosły spektakularny sukces, a dalszą historię wynalazku doskonale znamy…

EUROWIZJA Z NAMI! Informowaliśmy już, że w tym roku Polska będzie reprezentowana w konkursie Eurowizji. Pomni skromnych zwycięstw w dotychczasowych edycjach konkursu, specjalnie powołana przez Telewizję Polską komisja ekspertów, po dodatkowych konsultacjach z członkami Stowarzyszenia Miłośników Eurowizji, czyli OGAE Polska, postanowiła wyłonić naszą reprezentację. Do Kopenhagi pojadą Donatan i Cleo, którzy zaprezentują utwór „My Słowianie”. Tym, którzy nie śledzą portalu YouTube

81


i

info

przypominamy, że właśnie ta piosenka stała się największym zeszłorocznym hitem ubiegłego roku, gdzie była odtwarzana ponad 38 milionów razy! Donatan na Facebooku oznajmił: „Zostaliśmy powołani do broni, pojedziemy i zagramy na Eurowizji, chociażby dlatego, że gdybyśmy się nie zgodzili, to zawsze mógłby się trafić ktoś gorszy od nas! Liczymy na wasze wsparcie, pozytywną energię i ciekawe wspomnienia!” Jeszcze nie wiadomo w jakim języku będą śpiewali nasi reprezentanci i czy utwór „nie będzie specjalnie wzbogacony o nowe elementy muzyczne”. Wszystko stanie się jasne już 8 maja, w dniu drugiego półfinału, gdy Donatan i Cleo pokażą się na estradzie. Finał, miejmy nadzieję z naszymi, odbędzie się 10 maja.

MAGICO S3 Pomimo wszelkich zmian na rynku audio, bardzo drogie kolumny high-endowe znajdują bez trudu swoich nabywców. W tym segmencie pozycję wyjątkową zajmuje amerykańska

firma Magico. Zakład prowadzony przez Alona Wolfa być może nie zmienia swojej oferty co kwartał, ale systematycznie dodaje nowe propozycje, z których najnowsza nazywa się M3. To pełnopasmowa i trzydrożna kolumna o słusznych wymiarach 122 × 35 × 30 cm i wadze 68 kg. W obudowie znalazły się dwa zupełnie nowe głośniki basowe wielkości 8 cali, wyposażone w membrany hybrydowe, składające się z NanoTec i aluminium. Za tony średnie odpowiada głośnik 6-calowy M380, stosowany już w serii S5, a górę odtwarza odwrócona kopułka M830. Jak zwykle w przypadku Magico, niezwykle ciekawa jest obudowa. Jej zewnętrzna skorupa jest jednolitym, grubym na pół cala odlewem, natomiast wewnątrz dodano jeszcze poliwęglanową subkomorę głośnika średniotonowego. Dane techniczne są imponujące, pierwsze zamorskie recenzje również. Polska cena będzie z pewnością dokładnym odpowiednikiem amerykańskiej, wynoszącej 22,500 USD. Jak na Magico, to niedrogo.

ZMARŁ KAZUO YAIRI W wieku 82 lat zmarł słynny japoński lutnik Kazuo Yairi, który w muzycznym biznesie obecny był przez kilka dekad. Pochodził z rodziny mającej tradycje w budowie instrumentów – jego ojciec Gi’ichi był wykształconym lutnikiem, który po opuszczeniu zakładu firmy Suzuki założył własną firmę (Yairi Musical Instruments), w ramach której konstruował skrzypce i gitary klasyczne. W roku 1965 Kazuo przejął firmę po ojcu. Po wizycie w Stanach Zjednoczonych gdzie uczył się budowy gitar akustycznych, założył zakład Yairi Guitar Factory i zaczął eksportować gitary akustyczne i klasyczne za granicę. Pod koniec lat 60. XX wieku Kazuo Yairi nawiązał kontakt z ówczesnym szefem firmy Alvarez (założonej w roku 1965 przez St. Louis Music), który przekształcił się w wieloletnią ścisłą współpracę. W jej ramach, w zakładzie Yairi w Japonii powstawały instrumenty z logo Alvarez, a do dziś budowane są tam gitary z linii Alvarez-Yairi. Oczywiście cały też czas Kazuo rozwijał rodzinną markę istniejącą od 1935 roku. Obecnie w ofercie firmy K. Yairi dostępna jest szeroka gama instrumentów – gitar klasycznych, akustycznych i akustyczno-elektrycznych produkowanych w Japonii. Kazuo Yairi znany był też z innowacyjnego podejścia do projektowania instrumentów. W tworzonych przez siebie gitarach stosował unikatowe rozwiązania technologiczne, które w połączeniu z tradycyjną pracą lutniczą i obsesyjną wręcz dbałością o detale pozwalały my tworzyć świetne instrumenty. W roku 2005 Kazuo Yairi został wyróżniony przez japońskie Ministerstwo Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej, a rok później otrzymał w uznaniu jego pracy i trwałego wkładu dla społeczeństwa i przyszłych pokoleń Medal Honorowy z Źółtą Baretką przyznawany przez Cesarza Japonii.

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net

82

4  |  2014


J

refleksje na temat sztuk akustycznych

f

AK POWINNIŚMY OCENIAĆ MUZYKĘ?

Piotr Kałużny

Słyszymy często opinie o muzyce, że jest dobra, albo zła, że jest ciekawa, albo nudna, że jest nowatorska, albo wtórna, itp. Te sądy, pozornie wiele o niej mówiące, faktycznie niczego nie precyzują i niczego istotnego nie wyrażają. Są tylko prywatnymi ocenami mającymi na celu opisanie subiektywnych wrażeń związanych z poznaną muzyką. Niestety takie tylko istnieje słownictwo tej sztuki, całkowicie bezradne wobec jej zasobów. Musimy zatem najczęściej posługiwać się terminologią przybliżającą jedynie poprzez analogię treść, jaką chcemy o niej powiedzieć Muzyka wymyka się wszelkim próbom jednoznacznej, w pełni obiektywnej o niej oceny. Wręcz niemożliwe jest przekazanie za pośrednictwem wyrazów języka mowy jej wartości sensu stricte. Nawet profesjonaliści charakteryzując jej elementy muszą posługiwać się w wielu przypadkach określeniami nie mającymi nic wspólnego z jej idiomem. Przykładowo, chcąc opisać barwę konkretnego instrumentu nazywają ją ciepłą (ale już nie żółtą, ani nie niebieską), wyrafinowaną (ale chyba nie spekulującą swoimi atrybutami?), szorstką (i tak nikogo nie drapie), miękką (nawet nie mamy szans jej dotknąć), a nawet szlachetną, lub prymitywną (a ona, co dobrze wiemy, nie ma żadnego wykształcenia, ani obycia). Dlaczego tyle trudności nastręcza nam wyrażenie adekwatnego sądu o muzyce? Sądu zgodnego z jej realną zawartością, a pomijającego nasze własne upodobania i preferencje z nią związane? Chyba bierze się to, przede wszystkim, z faktu, że muzyka jest pozbawiona materii możliwej do opisania i ocenienia przez mędrca szkiełko i oko. Stanowi ona bowiem obiekt niewidzialny dla każdego człowieka, a wyczuwalny tylko przez jego zmysł słuchu. Nie zawiera stąd też jakichkolwiek danych, które można by zmierzyć, umieścić w tabelkach, porównać i zapisać w słupkach zysku, lub strat. Nawet najbogatsze i najbardziej bezwzględne korporacje są wobec niej bezsilne. Mszczą się oczywiście puszczając w ich, lub poddanym im mediach, przeważnie wyjątkowo perfidny chłam akustyczny. Muzyka nie może być złą. Złym może być człowiek (np. mściwy, okrutny, obłudny) i ewentualnie zwierzę (np. pies atakujący każdego obcego). Nie może też być dobrą. Taką cechą może charakteryzować się, np. nauczycielka, albo fachowiec. Muzyka nie może być ciekawą, ale może wzbudzać ciekawość Nie jest nudną, ale może wywoływać nudę Może jednak być nowatorską, albo wtórną, jeśli odniesiemy ją do przykładów tego samego stylu, w którym została skomponowana..

2014  |  4

Muzyka jest stylową, eklektyczną stylistycznie, lub wymykającą się istniejącym stylom. Oznacza to kolejno, że zawiera tylko atrybuty konkretnego stylu, zawiera elementy przynajmniej dwóch stylów, albo nie zawiera składników wskazujących na przynależność do jakiegokolwiek znanego stylu. Muzyka jest wartościową, albo bezwartościową. To znaczy, że w stylu (lub stylach), w którym została skomponowana, w porównaniu do innych przykładów tego nurtu, oceniamy ją merytorycznie jako znaczącą, albo nieistotną. Muzykę możemy opisywać słowami na wiele sposobów. Najważniejszym jednak elementem oceny jest na wstępie umiejętność trafnego wskazania jej przynależności stylistycznej. Wypowiadający się o muzyce musi więc znać istniejące estetyki dźwiękowe, znać ich atrybuty i wskazać na ich obecność w omawianym przez niego podmiocie. Tych istniejących stylów jest bardzo dużo i wiedza na ich temat wymaga wieloletnich studiów i dociekań. Dla przykładu wymienimy tu najważniejsze z nich. I tak style klasyczne to np. średniowieczny, renesansowy, barokowy, klasycystyczny, romantyczny, neoklasyczny, neoromantyczny, impresjonistyczny, symboliczny, konkretny, minimalistyczny, dodekafoniczny, punktualistyczny i awangardowy. Style jazzowe to m.in.: ragtime, jazz nowoorleański, dixieland, chicago, swing, be-bop, cool, jazzrock, jazz coltrane’owski, hard-bop, free i mainstream. Style bluesowe to np. blues wiejski, blues miejski, shuffle, bluesrock, country-blues, zydeco, rock and roll i twist. Style rockowe to m.in.: big-beat, hard-rock, rock symfoniczny, heavy metal, punk i thrash. Swoje style mają też gospel i spititual, soul i rhythm and blues, muzyka filmowa i elektroniczna, muzyka etniczna i religijna, wojskowa i rytualna. No i oczywiście najbardziej popularne: muzyka popowa i smooth-jazz, łączące w dowolnych proporcjach składniki wymienionych i niewymienionych stylów. Na czym polega istota danego stylu? Przede wszystkim na zaistnieniu w kompozycji elementów czysto muzycznych (rytmu, melodyki, harmoniki, artykulacji, dynamiki, tempa, frazowania i barwy), których proporcje i organizacja odpowiada przyjętym wobec tego stylu normom. Jeśli potrafimy już wskazać bezbłędnie źródło estetyczne interesującego nas utworu, to wtedy możemy w pełni świadomie porównać jego walory (albo ich brak) w odniesieniu do najlepszych przykładów tego samego nurtu. I wtedy mamy prawo określić jego zawartość jako fascynującą lub żenującą.

83


s

sylwetka

PACO DE LUCIA Andrzej Lajborek

Zawsze pojawiał się na estradzie w śnieżnobiałej koszuli, na którą często zarzucał kamizelkę, podchodził do krzesła, kłaniając się rozjaśniał twarz uśmiechem, zakładał nogę na nogę, kilka sekund trwał w zamyśleniu i zaczynał. Od dziesięcioleci uważano go za jednego z największych gitarzystów świata, geniusza, imperatora muzyki. Instrument nie miał przed nim żadnych tajemnic. Wielu chciało go podpatrzyć, poznać tajniki jego sztuki. Siadali nieco dalej, z boku, chwytali lornetkę i wlepiali wzrok w jego palce. Naprawdę nazywał się Francisco Sanchez Gomez, a urodził w Algeciras pod Kadyksem. Mówiono na niego Paco. Ponieważ jego matka, Portugalka, jako jedyna w okolicy miała na imię Lucia, a przydomek Paco nosiło co najmniej kilku chłopaków z jego ulicy, został „Paco od Lucii”, czyli Paco de Lucia. Matkę kochał ponad wszystko i zawsze był dumny, że przybrał pseudonim na jej cześć. Jego ojciec, Antonio, był świetnym gitarzystą flamenco. Mimo swego talentu i pracowitości, niestety nie zrobił kariery, tym bardziej więc pragnął, by przynajmniej synowie byli muzykami. W domu były dwie siostry i dwóch starszych braci, Pepe i Ramon. Żaden z nich nie cieszył się dziecięcą wolnością i graniem w piłkę zbyt długo. Paco miał pięć lat, gdy ojciec wręczył mu gitarę, pogładził po główce, uśmiechnął szeroko i zawyrokował: „zrobię z ciebie gitarzystę, będziesz grał flamenco jak nikt inny”. Dyskusja z ojcem na nic by się zdała, a pięciolatek zdążył już uprzednio poczuć na pupie wagę rodzicielskich argumentów. Jak przystało na zawodowca, Antonio był w roli nauczyciela metodyczny i twierdził, że dwanaście godzin nauki na instrumencie, byle każdego dnia, z niedzielą włącznie, zupełnie wystarczy. Gdy z jakiś powodów sam nie mógł poświęcić tyle czasu synowi na lekcje, zastępował go Ramon, czasem Pepe. „Co miałem robić? Zamiast nienawidzić tych lekcji, wolałem je jak najszybciej polubić i nie cierpieć z ich powodu. Mogę siebie mile połaskotać i powiedzieć, że tak samo był „mordowany” przez swojego

84

ojca Mozart i ostatecznie całkiem nieźle na tym wyszedł!” Po sześciu latach katorżniczych ćwiczeń, ojciec załatwił mu w nagrodę występ w miejscowym radiu. Jednak jeszcze większe wrażenie sprawiło na Paco poznanie w tym samym roku genialnego cygańskiego gitarzysty flamenco, Sabicasa, z którym wspólnie z ojcem dłuższą chwilę pograli. Poczuł się, jakby chwycił Pana Boga za nogi. Rok później i on i ojciec zyskali potwierdzenie, że ciężka praca nie poszła na marne. Paco otrzymał specjalną nagrodę na międzynarodowym festiwalu flamenco, prawie nie pękł z dumy. W 1963 roku nastała jego pierwsza podróż zagraniczna, podczas której akompaniował grupie tancerzy samego Jose Greco. Pracowali razem trzy sezony, co samo przez się stanowiło ogromne wyróżnienie. Podczas podróży poznał genialnego gitarzystę Nino Ricardo. Przeniósł się nawet do Madrytu, by być bliżej tego mistrza i od czasu do czasu pobierać u niego lekcje. Dobrze zrobił, bo już w 1965 roku nagrał z nim dwie płyty. Gdy w 1967 roku dołączył do obsady grupy koncertowej Festival Flamenco Gitaro, stał się naprawdę pierwszoligowym muzykiem i nie dziw, że zaproponowano mu nagranie pierwszej solowej płyty, zatytułowanej po prostu „La fabulosa guitarra de Paco de Lucia”. We flamenco, podobnie jak i innych stylach, wielką sławę uzyskuje ten, kto osiągnie swój własny styl, wniesie coś swojego. Oczywiście nowość nie może przeczyć ogólnym założeniom gatunku, ale w jego ramach dopuszcza się mnóstwo indywidualnych innowacji. Wirtuozeria instrumentalna nie jest tu czymś wyjątkowym, bo to podstawa egzystencji każdego muzyka grającego flamenco, jednak Paco wypracował własny wariant zastosowania techniki zwanej rasqueado i picados, czym zyskał sobie szacunek kolegów i niespecjalnie skorej do zachwytów widowni. Przy okazji zyskał sławę jednego z najszybszych gitarzystów, a jego styl określono mianem new flamenco. W 1973 roku nagrał trzecią dużą płytę, „Fuente y caudal”, na której znalazła się jego rumba „Entre dos aguas”. Gdy zagrał ją w telewizji, Hiszpania oniemiała z zachwytu, stał się niemal

4  |  2014


sylwetka bohaterem narodowym. A jeszcze do tego z długimi lokami i tęsknym spojrzeniem budził niemałe spustoszenie w sercach damskiej części widowni. Rzecz w tym, że właśnie ten utwór stał się ogromnie popularny nie tylko wśród miłośników flamenco, ale też zwykłych, wrażliwych na muzykę słuchaczy. „Entre…” stało się jego biletem wizytowym. Gdziekolwiek i z kimkolwiek później grał, nawet wówczas, gdy miał już na koncie dziesiątki świetnych albumów i niejeden przebój, publiczność zawsze domagała się tej rumby. Czasami uśmiechał się i mówił: „ile razy można to samo grać”, ale przecież grał! „To jest moje życie i moja publiczność, przecież jej nie zawiodę” żachnął się kiedyś w wywiadzie. Pasowano go na sułtana flamenco już wtedy, gdy przez kilka lat wielokrotnie koncertował z bożyszczem tego stylu, Camaronem de la Islą. Byli niemal równolatkami, nawet urodzili niedaleko od siebie, tyle tylko, że Camaron pochodził z biednej rodziny cygańskiej. Szybko się zaprzyjaźnili i stali sobie potrzebni. Isla miał niezwykły, gardłowy głos, o odpowiedniej sile i ekspresji, wręcz idealny do flamenco, a do tego był mężczyzną niezwykle przystojnym, o bujnych włosach, opadających na ramiona i błyszczących oczach. Z kolei Paco wówczas, w 1968 roku, potrzebował poczucia akceptacji publiczności. Nabite widownie i rozgorączkowane tłumy, które nie chciały ich puścić z estrady, morze kwiatów, setki listów dziennie od wielbicielek, były najwymowniejszym dowodem uwielbienia dla obu artystów. Nagrali wspólnie dziesięć płyt, dziś niedościgłych klasyków gatunku, po czym uznali, że ich dalsze koncerty nie wniosą już nic nowego i każdy poszedł własną drogą. Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Wielu ludzi zakochanych we flamenco twierdzi, że to muzyka, w której mogą się najlepiej wypowiedzieć wyłącznie Cyganie. „To jakaś bzdura. Nie jestem Cyganem, a jakoś flamenco mi wychodzi. Owszem, Cyganie rodzą się z gitarami rozbrzmiewającymi dokoła, od urodzenia obserwują rytmiczny taniec podkreślany za pomocą dłoni i stóp, więc jest im łatwiej, ale to muzyka dostępna dla wszystkich. To tak, jakby ktoś twierdził, że blues jest tylko dla Murzynów.” Paco szybko zrozumiał, że czyste flamenco mu artystycznie nie wystarczy, a poddańcza wierność tylko temu stylowi zbytnio go ogranicza. Dlatego zaczął nagrywać także wielką klasykę, kompozycje Manuela de Falli i Joaquina Rodrigo. Jego wykonanie „Concierto de Aranjuez” wielu krytyków uważa za ciekawsze od dokonanego przez Narciso Yepesa. Zwrócił się też w stronę free jazzu, bossa-novy i bluesa, ponieważ był zdania, że flamenco zawiera pewne elementy tych wszystkich stylów. Dlatego z radością przyjął propozycję jednego z gigantów jazzowej gitary, Larry Coryella, który z nim i Johnem McLaughlinem założył w 1979 roku The Guitar Trio. Paco w tym towarzystwie znalazł się idealnie, niebywały warsztat, intuicja i talent pozwalały mu na granie wszystkiego, łącznie z komponowaniem w różnych stylach i długimi improwizacjami. Światowa widownia poznała i pokochała Paco właściwie dopiero po nagraniu albumu „Friday Night In San Francisco” w 1980 roku. Paco, John McLaughlin i Al Di Meola wystąpili wówczas na żywo w The Warfield Theatre w San Francisco dla ponad 10,000 widzów. Grali sami, bez pomocy innych

2014  |  4

s

muzyków, w stylu będącym połączeniem flamenco i jazzu. To był niezwykły koncert, obecni na nim twierdzili, że absolutnie genialny. Jeden z krytyków napisał w recenzji wprost: „dam sobie głowę uciąć, że to najlepszy koncert gitarzystów akustycznych, jaki kiedykolwiek nagrano”. Zapis tego koncertu kupiło ponad półtora miliona osób. Trzy lata później ci sami artyści nagrali album „Passion, Grace and Fire”. Drugi album nagrano w studiu. „To świetni muzycy, świadomi czego chcą, a główna różnica między nami polega na tym, że oni grają używając kostki, a ja tylko palcami.” W 1981 roku Paco założył sekstet z bratem Ramonem grającym na gitarze i śpiewającym Pepe. „Zawsze uważałem Ramona za mojego idola, to wielki, niedoceniony muzyk, lepszy ode mnie. A Pepe jest wybitnym wokalistą flamenco, ma takiego czuja, jak mało kto. Jak mógłbym z nimi nie pograć, przynajmniej od czasu do czasu? Nie darowałbym sobie gdyby do tego nie doszło.” Warto dodać, że piękna i zdolna córka Pepe, Malu, jest jedną z najciekawszych i najbardziej popularnych hiszpańskich pieśniarek muzyki pop, a łączny nakład jej kilku albumów dawno przekroczył milion egzemplarzy. Do wspomnianego sekstetu Paco dołączył także instrumenty nieobecne nigdy przedtem we flamenco, gitarę basową i flet, czasami skład uzupełniał sam Chick Corea, który nagrał z nimi w 1990 roku album „Zyryab”. Być może najbardziej zaskakujące i dla postronnych obserwatorów niezrozumiałe, są nagrania muzyki arabskiej, hinduskiej i perskiej dokonane przez Paco, a przecież, jeżeli się nad tym głębiej zastanowić, jest w tych przedsięwzięciach sens i logika. Oczywiście flamenco nie porzucił nigdy i zawsze do niego wracał. Potrafił zagrać godzinny koncert złożony wyłącznie z world music, by nagle powiedzieć „to teraz zapraszam was do siebie”. Publiczność o tym wiedziała i czekała na ten moment, niezmiennie nagradzając go burzą oklasków. Sprawdzał się także w studiu, był producentem wielu swoich płyt. Przyznawał, że oraz częściej sięga do komputera, jako pomocnika w kompozycji i aranżacji, choć jednocześnie twierdził, że nagranie jest bezsensowne jeśli nie można go w oryginalnej wersji powtórzyć na koncercie. „Gdyby mój ojciec wiedział że używam komputera do celów związanych z muzyką, pewnie dostałbym po głowie”, wzdychał. Nagrał ponad pięćdziesiąt albumów. Ostatnio nieco zwolnił, mniej grał, poświęcając czas rodzinie. Nigdy nie dawał powodu do szukania wokół siebie sensacji, to zupełnie nie ten typ. Spełniał się w muzyce, która mu wystarczała za wszystko. Lubił rodzinne wyjazdy, miał kilka domów rozrzuconych po świecie. W lutym znalazł się z żoną Casildą Varelą i wnukami w Playa del Carmen, w meksykańskim Quintana Roo na kilkudniowym urlopie. Tamtego fatalnego dnia wyszedł z nimi nad brzeg morza, śmiał się, błaznował, ochlapywał wodą, i nagle padł. Lekarze z pogotowia dotarli bardzo szybko, przewieziono go do szpitala, ale zawał okazał się zbyt rozległy… W jego rodzinnym Algeciras burmistrz zarządził żałobę, król Juan Carlos napisał specjalne oświadczenie, koledzy muzycy, którzy z nim występowali, też nie szczędzili mu najwyższych pochwał. Myślę że jego grobie powinno się umieścić często przez niego powtarzane zdanie, najlepiej podsumowujące całe jego życie: „Mam fioła na punkcie gitary!”.

85


s

sylwetka

Tadeusz Chyła Andrzej Lajborek

Jego rodzice żartowali, że Tadeusza powinien wyróżniać w życiu czarny humor, ponieważ przyszedł na świat 30 października, tuż przed Zaduszkami, ale jakoś szczęśliwie ich przepowiednia się nie sprawdziła. Urodził się w Sopocie, normalną koleją rzeczy skończył stosowne szkoły, aż w końcu, nie bez częstego w takim wypadku oporu rodziców, którzy pragnęli dla syna stabilnej przyszłości, rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, w rodzinnym Sopocie. Z drugiej strony dobre i to, zawsze można mieć młodego człowieka pod rodzicielską kuratelą. Wybrał malarstwo, które interesowało go od dzieciństwa. Trudno powiedzieć jakie byłyby losy Tadeusza, gdyby nie przyjazd w 1953 roku całej grupy młodych aktorów po krakowskiej szkole teatralnej, którzy podjęli pracę w gdańskim Teatrze Wybrzeże. Wśród nich było dwóch niezwykle aktywnych, którzy się chcieli sprawdzić również jako reżyserzy i animatorzy scen studenckich. Ci młodzi zdolni, to Zbigniew Cybulski i Bogumił Kobiela. Był rok 1954, czasy dokoła raczej ponure, a na przekór ogólnej szarzyźnie powstał wtedy teatrzyk sygnowany formalnie przez studentów Politechniki Gdańskiej, nad którym pieczę sprawował właśnie Cybulski. Chyła koniecznie chciał wziąć udział w inauguracyjnym programie i zapalił się do tego pomysłu tak bardzo, że przygotował sam kilka piosenek. Przyszedł z gitarą pod pachą i jakoś mu się udało przekonać Cybulskiego, że powinien wystąpić. Teatrzyk nazwano Bim-Bom, a sukces premierowego programu spowodował, że dołączyła do tego przedsięwzięcia grupa kierowana przez Kobielę, związana z Wyższą Szkołą Ekonomiczną, jak również koledzy Chyły z jego PWSSP. Wśród tych młodych ludzi trafiło się kilku, którzy potem sporo znaczyli w polskiej kulturze, choćby Wowo Bielicki, Jacek Fedorowicz, Jerzy Afanasjew i Edward Pałłasz. Trzy programy Bim- Bomu obrosły wielką legendą, a Chyle pierwsze sukcesy pozwoliły uwierzyć, że ma prawo śpiewać, tym bardziej, że z kabaretem objechał Holandię, Austrię, Belgię i Francję, co wówczas wydawało się ogromnym darem losu. Po Bim-Bomie z całą grupą znalazł się w kolejnym teatrzyku, To Tu, w którym od razu został nadwornym balladzistą. Miał pisać muzykę do tekstów uznanych poetów, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, oraz współpracujących z teatrzykiem autorów, Jerzego Afanasjewa i Ludwika Jerzego Kerna, a później oczywiście te utwory wykonywać. Chyła zawsze podkreślał, że udział w tych dwóch przedsięwzięciach dał mu niepowtarzalną wiedzę teoretyczną i praktyczną na temat sztuki estradowej i uczynił zawodowcem. Takich jak on, żółtodziobów estradowych, było w zespole więcej, grupa młodych ludzi musiała się w przyspieszonym tempie uczyć wszystkiego. Mieli co prawda do pomocy wspomnianych aktorów, ale ich główną bronią był entuzjazm, którym pokrywali wszelkie

86

braki warsztatowe. Publiczność wybaczała im wszystko, bowiem dodatkowo To Tu utożsamiano z częścią popaździernikowej odwilży. Już w tym czasie ukształtował się łatwo rozpoznawalny styl Chyły. Natura poskąpiła mu urody amanta, oraz mocnego, nośnego głosu, obdarzając raczej cienkim tenorem, idealnym jednak do wykonywanego repertuaru. Nigdy nie nauczył się porządnie grać na gitarze, lecz i to w niczym mu nie przeszkadzało. Ponieważ śpiewał sam, mógł dowolnie łamać metrum utworu w taki sposób, by doszedł sens tekstu, bo słusznie to zadanie uważał za najważniejsze. Opowiadał mi kiedyś, że wymyślił sobie swój własny „styl na wariackich papierach”. Wszystko w nim było dozwolone, mógł ciągnąć jeden dźwięk dowolnie długo, śmiać się, dogadywać, gwizdać i stroić miny. Jego samego najbardziej radowała możliwość naszkicowania postaci ze śpiewanej piosenki, mając do dyspozycji zaledwie kilka słów wypowiadanych przez swego bohatera. Aby stworzyć dystans do śpiewanych historii, a poniekąd także własny znak rozpoznawczy, wpadł na pomysł posługiwania się lekkim, kresowym zaśpiewem. Robił to on, człowiek urodzony przecież w Sopocie i bez żadnych „wschodnich” korzeni, w sposób zupełnie genialny. Rzeczą arcyważną był oczywiście właściwy dobór tekstów. Chyła chciał od początku być prześmiewczy, kojarzyć się z najlepszymi wzorcami kabaretowymi, z „Zielonym balonikiem”, „Momusem” i „Oui Pro Quo” na czele, ale do tego potrzebował, jak to określał, odpowiedniej jakości „materiału tekstowego”. Sam świadomie zrezygnował z pisania tekstów, po kilku próbach zrozumiał, że to nie jest jego silna strona. Wybrał jednak konwencję, która pozwalała mu na śpiewanie każdego tekstu, niekoniecznie pisanego z myślą o piosence, nawet ze zmiennym rytmem. Króciutkie fraszki Sztaudyngera? A czemu nie! Połączył je gwizdaniem i stworzył wielce udaną całość. Podobnie dawał sobie radę ze Stanisławem Lecem, Gałczyńskim i wieloma innymi. Był mistrzem podawania puent i niczym najbardziej wytrawny aktor potrafił wydobyć z tekstu wszystko, co było do wygrania. Tej umiejętności niejednokrotnie gratulowali mu wybitni aktorzy teatralni. Na estradzie był zawsze elegancki, powiedziałbym nawet odrobinę staroświecki i nieodparcie śmieszny. Każdą publiczność przekonywał do siebie natychmiast. Wystarczyło, że stanął na estradzie, łypnął okiem na prawo i lewo, zagrał dwa akordy i zagwizdał kilka dźwięków. To nieważne, czy śpiewał w klubie w Wejherowie, czy w amfiteatrze w Opolu, wszyscy śmiali się równie serdecznie, Tadeusz był zawsze gwarantem rozrywki na najwyższym poziomie. Wielkie znaczenie dla Chyły miała znajomość z Andrzejem Waligórskim. Poznali się niegdyś z okazji wspólnych występów w „Podwieczorku przy mikrofonie”. To były czasy, gdy

4  |  2014


sylwetka wrocławski kabaret Elita, z którym Waligórski związał się trwale do końca życia, jeszcze nie istniał i Andrzej gwałtownie poszukiwał wykonawcy dla którego mógłby pisać. Z kolei kogoś piszącego poszukiwał Tadeusz i obaj nie mogli lepiej trafić! Razem zawiązali idealny tandem autorsko-wykonawczy, jeden z najciekawszych po wojnie. Satyryczne, często absurdalne teksty, opatrzone odpowiednią muzyką i trafiającym w samo sedno wykonaniem Chyły, stały się niezwykle popularne w całej Polsce. Dopatrywano się w nich aluzji do ówczesnych władz i konkretnych wydarzeń, kto chciał oczywiście znajdywał je bez trudu, choć w tamtych czasach wszystko się wszystkim z polityką kojarzyło. Jak by nie było, „Ballada o cysorzu”, „O mumiach”, „O kneziu Dreptaku”, „O Zenku Dreptaku”, były wtedy naprawdę powszechnie znane, a powiedzonko „cysorz to ma klawe życie, oraz wyżywienie klawe”, powtarzano często przy różnych sytuacjach. Po kilku latach spędzonych samotnie na estradzie, Tadeusz szukał dla siebie jakiejś nowej formuły. Wtedy Kazimierz Grześkowiak, dziennikarz, autor i wykonawca piosenek kabaretowych z wyraźnie ludowym rodowodem, zaproponował mu ścisłą współpracę. Pomysł wydawał się niezmiernie interesujący: zbitka finezyjnego i abstrakcyjnego spojrzenia na Polskę, zestawiona z nieco przaśnym, konkretnym i osadzonym w realiach wiejskiej mentalności poczuciem humoru, wydawał się czymś zupełnie nowym, wręcz odkrywczym. W ten sposób w 1968 roku powstała kabaretowo-wokalnoinstrumentalna Silna Grupa Pod Wezwaniem. Obok nich pojawił się potężny Jacek Nieżychowski, trzymający wielki bęben na brzuchu i śpiewający w chórkach falsetem, oraz pianista, Andrzej Zakrzewski. W ich repertuarze były zarówno własne piosenki, oraz parodie wielkich przebojów, także zagranicznych. Programy Grupy były prześmieszne. Jeździli po całej Polsce, śpiewali w wielkich salach koncertowych i na rynkach, błyskawicznie zdobywając publiczność i świetne recenzje najbardziej wyrafinowanych recenzentów, którzy nagrodzili ich statuetką w Opolu. Z tego okresu datują się kolejne, wielkie przeboje Chyły: „Pochód świętych”, „Mariola”, „Być R

E

K

nowości testy wywiady zestawienia 2014  |  4

s

dziewczyną”. Jednak po blisko trzech latach Tadeusz odszedł z zespołu, zastąpiony przez Krzysztofa Litwina i wrócił do samotnych recitali. Po latach nie ma sensu spekulować, czy wyczerpała się formuła Grupy, czy też zbytnio nad wspólnym przedsięwzięciem górowała osobowość i styl bycia Grześkowiaka, w każdym razie odszedł na swoje. Powinienem dodać, że na jeden program związał się w swej karierze z Wagabundą, a także ABC-WP. Nigdy nie zabiegał o nagrania i popularność. Cały jego dorobek w tej mierze, to jedna, jedyna duża płyta. „Niby po co mam coś nagrywać? Ludzie mnie i tak znają, jeśli przyjdzie im ochota na spotkanie, to mnie zaproszą”. Jakoś nigdy nie udało się nikomu nakłonić go do zmiany tego stanowiska. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to fatalnie, bo nagrań niepublikowanych, schowanych w archiwach Polskiego Radia jest tyle, co kot napłakał. Coś tam się zachowało, ale nie jestem pewien, czy starczy tego materiału nawet na jeden cały krążek. Można go także posłuchać w filmowej komedii „Małżeństwo z rozsądku”, choć tam śpiewa piosenki z muzyką Jerzego Dudusia Matuszkiewicza, nie swoje własne. Jest też bohaterem filmu zatytułowanego po prostu „Tadeusz Chyła”. Tymczasem wyrosło pokolenie, które go praktycznie nie zna. Stało się tak na skutek postępującej choroby, zmuszającej go do coraz rzadszego pojawiania się na estradzie, aż do podjęcia dramatycznej decyzji całkowitego poniechania występów blisko trzy dekady temu. Pewnie nie muszę dodawać, że okupił ją wzmożonym cierpieniem. On, który potrafił rozśmieszyć kilkutysięczną widownię w Opolu, Sopocie i Sali Kongresowej, on, ulubieniec całej Polski, nagle stał się skazanym przez podstępną chorobę na cztery ściany domu. Niewiele powiedziałem o jego malarstwie, a przecież i w tej dziedzinie osiągnął wiele, choć z drugiej strony ta działka dla jego fanów nigdy nie była istotna. Ostatni raz rozmawialiśmy telefonicznie pewnie już dwa lata temu. „Mam tyle nowych pomysłów, odłożonych tekstów, wymyślonych programów… Tyle, że ja już tego nie zrobię”, westchnął ciężko na zakończenie. Miał osiemdziesiąt lat. L

A

M

A

zamów

prenumeratę! kolportaz@muzyk.net 87


f

audio

SŁUCHAWKI CORAZ MODNIEJSZE Marcin Andrzejewski

Zgodnie z obietnicą dziś zamierzam powiedzieć więcej o słuchawkach, bo naprawdę warto na ich temat wiedzieć jak najwięcej. Według oficjalnych danych za zeszły rok, słuchawki sprzedawano aż dziesięciokrotnie częściej, niż pozostały sprzęt audio. To właśnie jest głównym powodem ogromnej sympatii do nich ze strony wszystkich firm, nawet tych, które o ich produkcji do dzisiaj niewiele wiedzą. Oczywiście proszę nie traktować mojego subiektywnego wyboru jako czegoś w rodzaju przedstawienia oferty rynkowej, chcę jak zwykle skupić się na kilku wybranych modelach z najwyższej półki. Ich popularność przenosi się na cenę, słuchawki generalnie rzecz biorąc mocno drożeją. Te z najwyższej półki kosztują już niewyobrażalnie dużo, jeszcze dwa lata temu nikt nie ośmieliłby się żądać za nie sumy oscylującej wokół 5000 dolarów, jak dziś. Mam wrażenie, że pod tym względem producenci nas testują. Jeśli dojdą do wniosku, że jakoś tę gorzką pigułkę przełkniemy, za chwilę będziemy za nie płacili jeszcze więcej. Przyznać jednak trzeba, że wyścig technologiczny trwa, po latach zastoju sięga się po zupełnie nowe, bądź zapomniane już rozwiązania, co może nas tylko cieszyć. Dźwięk jest z pewnością coraz lepszy, choć już z wygodą różnie bywa. Dziwna sprawa, w żadnym innym segmencie audio nie spotyka się tak diametralnych różnic jakościowych, a także wynikających z zupełnie

innego brzmienia! Niech te uwagi będą dla Państwa wskazaniem, że słuchawki wymagają bardzo starannego przesłuchania przed podjęciem decyzji o kupnie. Powtarzam to jak mantrę i liczę, że moje wezwanie odniesie skutek. Nową gwiazdą wśród słuchawek dynamicznych najwyższej klasy, jest AKG K812. Austriaccy konstruktorzy zrobili wszystko, by ich dzieło mogło w pełni rywalizować z dotychczasowym liderem, czyli trwającym już cztery lata na tronie Sennheiserem HD800. Oczywiście znaczna część audiofilów

88

wszystkie propozycje AKG stale przyrównuje do niezapomnianej propozycji sprzed ćwierć wieku, czyli K1000, ale to nie ma najmniejszego sensu. K812 to pełnowymiarowe, otwarte słuchawki z okrągłymi muszlami. Są ciekawie profilowane, bo dość cienkie poduszki już za uchem mają warstwę zdecydowanie szerszą, dzięki czemu kontakt z głową jest także większy, a co ważniejsze, zyskuje na tym komora rezonansowa. AKG wie jak robić wygodne nauszniki, szczęśliwie te dotrzymują tej godnej poszanowania tradycji. Na przykład pałąk nie grzeje głowy, a uszy się nie pocą, co często doprowadza mnie do furii. W odróżnieniu do wielu najnowszych propozycji, przetworniki umieszczono w nich tradycyjnie, to znaczy równolegle do głowy. Są wyjątkowo potężne, mają aż 53 mm, podobnie jak magnesy neodymowe, AKG nigdy tak dużych jeszcze nie stosował. Natomiast cienki przewód wychodzący tylko z jednej strony nie budzi zaufania, ale można go łatwo wymienić. K812 kupuje się w eleganckim pudełku, w którym pańskim gestem firma umieściła jeszcze stojak. Mała rzecz, a cieszy! Jak to gra? Słuchałem AKG z niekłamaną satysfakcją, moim zdaniem to równorzędny partner HD800. K812 są bardzo szybkie i dynamiczne, choć nie mają takiej sceny muzycznej i przestrzeni, jak Sennheisery. Za to ich góra nie jest aż tak przenikliwa, jak u niemieckiego konkurenta, co poczytuję jako zaletę. Neutralność jest godna najwyższego uznania, poza tym, poprzez charakter dźwięku, nawet wielogodzinne używanie ich nie męczy. AKG najzupełniej słusznie umieścił na nich napis: „Reference Headphones”. Kolejną firmą, jaką uważnie obserwuję w ostatnich kilkunastu latach, jest Ultrasone. Niemiecki producent systematycznie wypuszcza nowości, choć niektórzy sceptycy twierdzą, że ich ilość wynika z bardzo podobnych modeli ukazujących się na rynku pod różnymi oznaczeniami. Na dowód wskazują dwie konstrukcje z najwyższej serii, Edition 10 i Edition 12, posiadające wiele podobieństw i nawet identyczne, 40-milimetrowe przetworniki. Pierwsze ukazały się już trzy lata temu, drugie dwa lata później. Pewnie coś w tym jest. Bardzo dobrze przyjęte Edition 10 miały jedną wadę, jaką zauważono w pewnej ich części, świszczące sybilanty. Ultrasone tłumaczył się jakąś niedoróbką podzespołu i zaproponował zdecydowanie tańszy model, czyli właśnie Edition 12, oczywiście pozbawiony tamtego mankamentu. Według mnie nowsze rozwiązanie y jest niezwykle udane i posiada mnóstwo zalet. Realizm barwy instrumentów, bardzo nisko schodzący bas, świetna separacja źródeł, jak też wygodna użytkowania są na bardzo wysokim poziomie. Poza tym mają to, co sobie wyjątkowo w słuchawkach cenię: bardzo obszerną i głęboką

4  |  2014


audio scenę i niemal całkowite oderwanie od uszu. Jednak już za chwilę pojawić się ma nowy model tej bawarskiej firmy, Edition 5, w dodatku w limitowanej serii zaledwie 555 egzemplarzy. Jak znam życie, w przypadku dobrego przyjęcia ta ilość może się znacznie powiększyć. Ta z kolei zamknięta konstrukcja ma dowieść, że teraz słuchawkowy król jest tylko jeden, a ostatecznym dowodem będzie na nowo opracowany, fabryczny system rozpraszania dźwięku, S-Logic, teraz przeistoczony w S-Logic EX. Stworzy on „holograficzną i niedostępną dotychczas dla słuchawek przestrzeń i scenę dźwięku”. Co z tych zapowiedzi się ziści, zobaczymy. Trochę denerwują przymiarki do ceny, krążące wokół 5000 EUR! Jak wiadomo, w klasie high-end nie tak dawno doszły do głosu konstrukcje planarne. Choć ten patent wykorzystywano już w latach sześćdziesiątych, później go całkowicie zarzucono. Tym razem sięgnęli po niego ponownie chińscy konstruktorzy i rzecz jasna twórczo opracowali, budząc niemałe zdziwienie w świecie słuchawek, gdzie wydawało się, że modele dynamiczne i na okrasę kilka elektrostatycznych całkowicie załatwia sprawę. Tymczasem już padają propozycje, żeby dla słuchawek planarnych stworzyć specjalny dodatek, zakładkę w rankingach, bo dla wielu krytyków i audiofilów brzmią po prostu lepiej, niż pozostałe. Gładkość brzmienia, rewelacyjny bas, przejrzystość, szybkość, to ich cechy opisywane najczęściej.

2014  |  4

f

Ich czołowy miłośnik, firma HiFiMan, idzie do przodu jak burza, a model HE-6 nie schodzi w żadnym audiofilskim rankingu z pierwszych miejsc, mimo już ponaddwuletniej obecności. Jednak tego typu konstrukcje mają swoje wady. Pierwsza polega na ich zbyt małej skuteczności, przez co niezbędny im jest do towarzystwa naprawdę wydajny wzmacniacz słuchawkowy. Z tym dano już sobie radę, najnowsze modele teoretycznie napędzi przenośny odtwarzacz. Druga, to wynikający z konstrukcji ciężar, przekraczający z reguły pół kilograma. Mimo nienagannej ergonomii, jakoś rozkładającej w cudowny sposób ten ciężar na całej głowie, przydałaby się kuracja odchudzająca. Przypominam, że słuchawki planarne nie mają głośniczka dynamicznego, zamiast którego umieszczono cieniutką mylarową folię, pokrytą warstewką złota, lub w tańszych modelach aluminium. Po dwóch stronach membrany są magnesy, które wymuszają jej ruch. A gdyby zrezygnować z dwóch magnesów i zostawić tylko jeden? Nie mam pojęcia jak to możliwe, ale chińscy konstruktorzy tak właśnie zrobili, obniżając w najnowszym modelu HE-560 ciężar o niebagatelne 130 g, co ma oczywisty wpływ na większy komfort użytkowania! W dodatku zastosowano szeroki i niesłychanie wygodny pałąk nagłowny, dzięki czemu wydaje się, że te 560 ważą tyle co nic! Równie wysoko, może i lepiej, ceniona jest firma Audeze. Dotychczas miała raptem dwa modele słuchawek planarnych,

89


f

audio

LCD-2 i LCD-3. Teraz doszły im dwa następne, równie znakomite. LCD-XC to pierwszy wśród słuchawek planarnych model o konstrukcji zamkniętej, a drugi, niemal bliźniaczy LCD-X, jest po staremu otwarty. Posiadają bardzo duże muszle, ich diafragma ma powierzchnię blisko 40 centymetrów kwadratowych! Dopiero wchodzą na rynek, jeszcze ich nie słyszałem, ale pierwsze testy są wręcz entuzjastyczne. Mówi się o pełnym spektrum dźwięku i wielkiej dynamice, podpartych naturalnością i niebywałą muzykalnością. Ciekawe, wersja otwarta oceniana jest pod względem brzmienia wyżej, niż zamknięty brat. Największą niespodziankę zostawiłem na koniec. Czy Państwu mówi cokolwiek nazwa Abyss? Założę się, że ogromnej większości nic się nikomu z nią nie kojarzy. Ta firma jest spółką amerykańskiego producenta high-endowych przewodów wszelkiego typu, JPS Labs. Z całą pewnością w Europie jest ona o wiele mniej popularna niż inni zasiedziali tu zamorscy potentaci, ale w ojczystych Stanach Zjednoczonych ma liczne grono entuzjastów. Abyss ma się zajmować wyłącznie słuchawkami, korzystać z laboratoriów, wiedzy i doświadczeń JPS, a także z jej sieci dystrybucji. Na czele całości przedsięwzięcia stoją dwaj panowie, ojciec i syn, o swojsko dla nas brzmiącym nazwisku, Joe i Eric Skubinski. Nie mam pojęcia, czy w żyłach panów płynie nasza krew, wiem natomiast, że po pięciu latach wytężonych prac ukazał się pierwszy owoc ich słuchawkowej fascynacji, Abyss AB-1266. Jest to konstrukcja planarna i otwarta, w założeniu równie przydatna w domu, co poza nim. Kupujący otrzymuje w zestawie solidną torbę, w której poza słuchawkami zmieści się także przenośny wzmacniacz z przetwornikiem DAC, iPod, stojak na słuchawki i zestaw niezbędnych kabli. AB-1266 mają płaską charakterystykę przenoszenia, zawierającą się w pasmie 5 Hz – 28 kHz, a zniekształcenia mniejsze niż 1%. Czułość jest mniej imponująca i wynosi 85 dB, oporność 46 omów, zatem bez dobrego wzmacniacza się nie obejdzie. To nie są słuchaweczki dla anorektyczek, ważą aż 660 g bez kabla, ale znów, uwaga, uwaga, wszyscy mówią o bardzo wygodnych nausznikach! Jak to zrobili? Nie wiem. Z całą pewnością pomaga specjalna konstrukcja podwójnego pałąka. Głowę dotyka tylko bardzo miękka, delikatna skóra, a metalowa obejma nad nią pochłania większość masy. Mało tego, uszy się w środku ogromnych ochron na przetworniki nie pocą. Można dyskutować nad walorami estetycznymi tego projektu, mnie on akurat nie przekonuje do końca, ale mogę na to przymknąć oko, ponieważ mówimy o najwyżej ocenianych za dźwięk konstrukcjach na świecie. Prosto z mostu mówiąc, jeśli za kryterium przyjąć iluzję przebywania w jednym pokoju z muzykami, to coś takiego doświadcza się jedynie z AB-1266. Tu w zasadzie można pominąć mądrzenie na temat poszczególnych aspektów dźwięku, po co dyskutować czy są one niewiarygodnie szybkie, czy tylko bardzo szybkie, bo w ten sposób nie odda się tego, co najbardziej zdumiewające: wręcz namacalnej obecności Sinatry, Armstronga, Nowojorskich Filharmoników i Pink Floyd w pokoju, tuż przed

90

słuchaczem. Brzmi jak bajka, ale tym razem marzenie stało się namacalną, czy raczej nagłowną rzeczywistością. Szczęśliwcy mający do dyspozycji kilka z opisywanych przeze mnie najlepszych słuchawek świata, porównując je z Abyssami, mówią krótko: tak, tamte są wspaniałe, ale zwyczajnie gorsze niż AB1266 w każdym względzie. Abyssy są jak na razie do kupienia tylko w kilkunastu krajach świata, w Europie dotarły raptem do Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii i Niemiec. To wciąż jeszcze ciepły produkt i tylko dlatego rankingi miesięczników audio jeszcze ich nie obejmują. Czy zatem nie mają wad? Takich wynalazków nie ma. Ten sprzęt można traktować jak ogromną lupę i surowy sprawdzian: wady nagrań kiepskiej jakości wychodzą natychmiast. Wówczas nie pozostaje nic innego, jak wyrzucenie znacznej części kolekcji płyt do śmieci, z czym nie każdy się pogodzi. Trudno, coś za coś, cudów nie ma, świetny sprzęt musi mieć doskonałe źródło! Jak widać, wyścig o miano najlepszych słuchawek na świecie trwa i nikt nie wie komu przypadnie taki laur choćby za dwa lata. Prorokuję, że będą to konstrukcje tak wysmakowane brzmieniowo jak AB-1266, ale bardzo lekkie i niesamowicie wygodne. Aż strach pomyśleć jaka w takim wypadku byłoby następna granica do przekroczenia!

4  |  2014


k

koncerty 1-9.04 – Antimatter; support: Lacrima (1.04 – Kraków, Alchemia; 9.04 – Warszawa, Progresja) 3.04 – Katie Melua (Poznań, MTP/Sala Ziemi) 3.04 – Sara Tavares (Wrocław, Synagoga Pod Białym Bocianem) 4.04 – Electronic Beats Festival 2014 [José González, Olafur Arnalds, Król, John Talabot, Hudson Mohawke, Mooryc, Mike Polarny] (Warszawa) 4.04 – Arianna Savall „Hirundo Maris” (Kraków, Hala widowiskowa Uniwersytetu Ekonomicznego) 4-13.04 – 50. Wrocławski festiwal „Jazz nad Odrą” [5.04 – Piotr Baron „Gumbo Get” Project; 6.04 – Terence Blanchard Quintet; 7.04 – Piotr Wojtasik Quartet, Gregory Porter feat. Yosuke Sato; 8.04 – Licak/Wośko Quartet, Houston Person Quartet; 9.04 – Dan Tepfer Solo, Mariusz Bogdanowicz Quartet; 10.04 – Ambrose Akinmusire Quintet, Peter Cincotti Trio, Kenny Garrett Quintet; 11.04 – Marek Napiórkowski UP!, Aruan Ortiz Quartet, Billy Childs All-Star Quartet, Hiromi: The Trio Project; 12.04 – Gala 50-lecia Jazzu nad Odrą; 13.04 – Orkiestra Symfoniczna i Big Band AM Wrocław, SBB Reunion] (Wrocław; Impart, Hala Stulecia) 4-5.04 – Gazpacho (4.04 – Warszawa, Progresja; 5.04 – Wrocław, Sala Koncertowa Radia Wrocław) 5.04 – Hiromi (Gorzów Wlkp, Filharmonia Gorzowska) 5-8.04 – Brett Perkins (5.04 - Tarnowo Podgórne, Dom Kultury; 6.04 - Poznań, Scena Na Piętrze; 7.04 - Wrocław, Alive; 8.04 - Pajęczno, Kino Świteź) 7-11.04 – Festiwal Doładowanie 2014 [Paul Di’Anno, Scream Maker, Steelfire, Nonamen, Black Horsemen] (7.04 – Warszawa, Proxima; 8.04 – Krosno, Rock Klub Iron; 9.04 – Kraków, Lizard King; 10.04 – Wrocław, Liverpool; 11.04 – Łódź, Luka) 7-8.04 – Blood Red Shoes (7.04 – Poznań, Pod Minogą; 8.04 – Warszawa, Hydrozagadka) 8.04 – Noa (Gorzów Wielkopolski, Filharmonia Gorzowska) 8-9.04 – Anneke Van Giersbergen, Anna Murphy (8.04 – Kraków, Kwadrat; 9.04 – Wrocław, Firlej) 8-11.04 – Rykarda Parasol (8.04 – Warszawa, Powiększenie; 9.04 – Lublin, Teatr Stary; 10.04 – Poznań, Pod Minogą; 11.04 – Wrocław, Stary Klasztor) 9.04 – T.M. Stevens, Twin Dragons (Bochnia, Kino Regis) 9-30.04 – XX Międzynarodowy Festiwal „Starzy i Młodzi, czyli Jazz w Krakowie” [9.04 – Hiromi; 10.04 – Adam Bałdych & Yaron Herman; 12.04 – Medeski Martin & Wood + Nels Cline; 13.04 – Cassandra Wilson; 14.04 – Dominik Wania Trio; 28.04 – Młoda scena jazzowa; 30.04 – Międzynarodowy Dzień Jazzu pod patronatem UNESCO] (Kraków) 10.04 – Bruno Pelletier (Warszawa, Sala Kongresowa) 10.04 – Twin Dragons (Domecko, Stary Dom) 10-11.05 – Crippled Black Phoenix (10.05 – Gdańsk, B90; 11.05 – Warszawa, Progresja) 12.04 – The Adicts (Warszawa, Proxima) 12.04 – Ambrose Akinmusire (Poznań, Blue Note) 12-13.04 – Laibach (12.04 – Poznań, CK Zamek; 13.04 – Gdańsk, B90) 13.04 – Prong; support: Klogr (Kraków, Kwadrat) 15-18.04 – God Is An Astronaut (15.04 – Warszawa, Proxima; 16.04 – Poznań, Eskulap; 17.04 – Wrocław, Firlej; 18.04 – Kraków, Fabryka)

17.04 – Ostróda Reggae Festival Promo Tour [Dub Pistols, Mesajah, Joint Venture Sound System] (Wrocław, Alibi) 17.04 – Kenny G (Warszawa, Sala Kongresowa) 18.04 – Ostróda Reggae Festival Promo Tour [Dub Pistols, Roots Revival Sound System, Joint Venture Sound System, Madmajk & Malik] (Warszawa, Proxima) 19.04 – Ostróda Reggae Festival Promo Tour [Dub Pistols, Raggafaya, Pandadread Sound System] (Sopot, Sfinks700) 22.04 – Cut Copy (Warszawa, Basen) 24.04 – Church Of Ra (Warszawa, Proxima) 24.04 – Richard Galliano & Baltic Neopolis Orchestra (Szczecin, Hala Opery) 24-26.04 – Spring Break [wystąpią m.in.: Adre’n’Alin, Agyness B. Marry, All These Animals, Artur Rojek, Atlas Like, B.A.D., Baasch, Bixbit, Bulbwires, Chemia, Chloe Martini, Crab Invasion, Fair Weather Friends, Hello Mark, Heroes Get Remembered, Ifi Ude, KAMP!, Kaseciarz, Kilwater, Klara, Klaves, Kumka Olik, Lola Lynch, Lorein, Łagodna Pianka, Magnificent Muttley, Ms. Obsession, O.C.N., Oslo Kill City, Patrick The Pan, Peter J. Birch, QLHEAD, Rasmentalism, Revlovers, Rubber Dots, Rust, Ryba & The Witches, Sambor, Sarius, Sorry Boys, Sowa, Terrific Sunday, The Dumplings, The Lollipops, The Ploy, Tomasz Makowiecki, UFly, Uniqplan, Vertical Scratchers, Weeping Birds, Wild Books, XXANAXX] (Poznań) 24-27.04 – RPWL (24.04 – Piekary Śląskie, OK Andaluzja; 25.04 – Warszawa, Progresja; 26.04 – Poznań/Suchy Las, Dom Kultury; 27.04 – Bydgoszcz, Kuźnia) 25.04 – Let it Roll on Tour [Roni Size, Freestylers, Teddy Killerz, One Way, PZG & BC, Suki] (Kraków, Fabryka) 25-26.04 – Black Sun Empire (25.04 - Wrocław, Alibi; 26.04 Kraków, Forty Kleparz) 26.04 – Kenny Garrett Quintet (Ostrów Wielkopolski) 26-27.04 – The Fratellis (26.04 – Warszawa, Basen; 27.04 – Gdańsk, B90) 28.04 – Mighty Oaks (Warszawa, Skwer) 29.04 – Fates Warning (Kraków, Fabryka) 29-30.04 – Cult Of Luna, God Seed (29.04 – Warszawa, Proxima; 30.04 – Kraków, Fabryka) 1.05 – Thanks Jimi Festival 2014 [wystąpią m.in.: Eric Burdon & The Animals, Uriah Heep, Steve Vai, Chris Jagger, Luxtorpeda] (Wrocław, Wyspa Słodowa) 5.05 – Steve Hackett (Zabrze, Dom Muzyki i Tańca) 5.05 – Reckless Love (Warszawa, Proxima) 5-6.05 – The Australian Pink Floyd Show (5.05 – Bydgoszcz, Hala Łuczniczka; 6.05 – Katowice, Spodek) 5-6.05 – Madeleine Peyroux (5.05 – Warszawa, Palladium; 6.05 – Chorzów, Teatr Rozrywki) 7.05 – Charles Aznavour (Łódź, Atlas Arena) 9-10.05 – FreeFormFestival 2014 [9.05 – Jon Hopkins, Beats Frinedly, The Dumplings, Simian Mobile Disco, Klaxons, Trust, Charli XCX, MØ; 10.05 – Evian Christ, Roosevelt, Xxanaxx, Skalpel, Flight Facilities, La Roux] (Warszawa, Soho Factory) 9-10.05 – Marty Friedman, Gus G (9.05 – Kraków, Lizard King; 10.05 – Warszawa, Progresja) 12.05 – Peter Gabriel (Łódź, Atlas Arena) 13-15.05 – Dillon (13.05 – Katowice, Kinoteatr Rialto; 14.05 – Warszawa, Basen; 15.05 – Poznań, Eskulap) 16.05 – The Neighbourhood (Warszawa, Basen)

koncerty

koncerty

koncerty koncerty

koncerty

koncerty koncerty

koncerty

koncerty

koncerty

2014  |  4

91


r

recenzje BILLIE JOE + NORAH FOREVERLY

Pamiętają Państwo nagrania amerykańskiego duetu The Everly Brothers? Pod koniec lat pięćdziesiątych mało kto mógł się z nimi równać pod względem popularności, ilości sprzedanych płyt i przebojów. Łączyli melodyjność country z rock&rollową ekspresją, co było w tamtych czasach absolutną nowością. Większość przebojów napisali sobie sami, choć od czasu do czasu sięgali do ówczesnych szlagierów, korzystając również z twórczości spółki małżeństwa Boudleauxa i Felice Bryantów. Bracia Everly stali się idolami wielu gwiazd, a Simon&Garfunkel, The Hollies, Paul McCartney, Keith Richards czy grupa Crosby, Stills, Nash & Young twierdzili, że wychowali się na ich muzyce. Dobrych kilka miesięcy temu Billie Joe Armstrong, szef grupy Green Day, zafascynowany płytą duetu z 1958 roku, wpadł na pomysł powtórnego nagrania tych świetnych piosenek. Po wielokrotnym przesłuchaniu utwierdził się w przekonaniu, że powinien mu towarzyszyć głos kobiecy. Właściwie nie miał wątpliwości, że najlepszym wyborem będzie Norah Jones. Billie Joe zastąpił ubogie, pierwotne instrumentarium większym składem, zachowując jednak brzmienie akustyczne, oparte o banjo, harmonijkę ustną, perkusję i klawisze. Szczęśliwie nikt nie ingerował w oryginalną harmonię wokalną, która na połączeniu męskiego i kobiecego głosu jedynie zyskała. Ogromnie mnie zaskoczyła idealnie zestrojona barwa Billie Joe i Norah, aż wierzyć się nie chce, że nigdy dotąd z sobą nie współpracowali. Nagrali dwanaście piosenek, bardzo dobrze się stało, że nie ma wśród nich tych oklepanych, najpopularniejszych. Pogodna i bardzo ciepła w charakterze opowieść „Long Time Gone”, w zestawieniu z ponurą balladą „Down In the Willow Garden” idealnie pokazują, jak bardzo różnorodni byli bracia Everly. Co ciekawe, te utwory absolutnie się nie zestarzały i dziwnym się wydaje, że dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł ich przypomnienia. Zbiegło się to również niestety z niedawnym odejściem młodszego z braci, Phila. Bardzo interesujący krążek! Marcin Andrzejewski

RÓZNI WYKONAWCY AGNIESZKA OSIECKA – KOBIETY MOJEGO ŻYCIA Stało się tak, że we wrześniu 1993 roku w studiu Polskiego Radia, dzisiaj noszącym jej imię, Agnieszka Osiecka sama poprowadziła koncert złożony ze swych piosenek. Występowały piosenkarki i aktorki, którym Osiecka osobiście zaproponowała ich wykonanie. Był to swoisty ewenement, ponieważ Agnieszka nigdy przedtem, ani potem, nie zdecydowała się na podjęcie trudu konferansjerki. Dla wielu powodów ten koncert stał się wyjątkowy. Przede wszystkim niezwykły i, co tam dużo mówić, zaskakujący był skład śpiewających tamtego dnia pań, ponieważ niektórych z nich w ogóle nie kojarzono z piosenkami Osieckiej. Po drugie, jak się okazało, interpretacje były wyjątkowo interesujące, kilka z nich bardzo odkrywczych. Po trzecie, już sam fakt, że udało się zebrać w jednym miejscu i czasie tak wybitne osobowości, wiele mówiło o szacunku wykonawczyń do autorki. Życie płynie jednak swoją drogą i kilka pań żadną miarą nie mogło się pojawić na Myśliwieckiej. Z tego powodu dziewięć interpretacji po prostu dograno później. To, że piosenki śpiewane były wyłącznie przez panie, nie budziło większego zdziwienia, bo choć Agnieszka pisywała niektóre swe wiersze z myślą o męskim wykonawcach, to jednak nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jej liryka, tak krucha i delikatna, była przeznaczona przede wszystkim dla pań. Hasło „kobiety mojego życia” padło z ust samej poetki podczas tego koncertu, oznaczało wykonawczynie ulubione przez nią w kontekście ich umiejętności piosenkarskich. Osiecka miała nosa, a może zadziałał tu instynkt reżyserki, którą przecież była po skończeniu łódzkiej filmówki? Teraz, z perspektywy dwudziestu lat, które upłynęły od tamtego dnia i świadomości odejścia jej samej trzy lata później, na warstwę artystyczną nakłada się sentymentalna, przed jaką trudno uciec. Zapewniam jednak, że te interpretacje, w większości naprawdę nietuzinkowe, nadal bronią się doskonale. Przy tym zestawie aż dwudziestu ośmiu piosenek słychać też wyraźnie, że Osiecka miała ogromne szczęście w doborze kompozytorów, subtelnie podkreślających walory słowa. Trudno wyróżnić jakąś jedną piosenkę, bądź interpretację, jest ich bardzo dużo. Warto ten album przesłuchać uważnie wiele razy, przy pierwszym łatwo o uronienie wielu szczegółów i pobieżne sądy, bardzo to wszystko piękne… Marcin Andrzejewski

92

4  |  2014


r

recenzje BRUCE SPRINGSTEEN HIGH HOPES

Bruce należy do wąskiego grona autorów i wykonawców, wobec których nie potrafię być w pełni obiektywny, to dla mnie artysta niebywały. Jego najnowszy album należy do modnej w ostatnim czasie serii nagrań z odzysku, materiałów przez piosenkarzy niewykorzystanych, prawie zakurzonych i odłożonych na lepsze czasy. Ogólnie rzecz biorąc, wcale nie twierdzę, że to gorszy materiał niż nowo nagrany, często zdarzają się w nim perełki niezwykłej urody. Tak właśnie jest w przypadku nagrań Bossa. Ten osiemnasty album studyjny powstawał w różnych miejscach świata, głównie tam, gdzie prowadziła wspólna trasa koncertowa Springsteena z gitarzystą Tomem Morello. Bruce wybrał na ten krążek przede wszystkim wersje studyjne najgoręcej na koncertach przyjmowanych piosenek, które połączył z ulubionymi przez siebie i Morello coverami, a na okrasę dodał kilka zupełnie nowych nagrań. Mieszanka na pozór ryzykowna i mało spójna, ale nie w tym wypadku. Z pewnością przy doborze Bruce kierował się uwagami współproducentów, Rona Aniello i Brendana O’Briena i dobrze na tym wyszedł, bo słuchając całości ani razu nie odnosiłem wrażenia obcowania z przypadkowo dobranymi utworami. Spośród dwunastu kompozycji on sam napisał dziewięć. Skład instrumentalistów jest imponująco wielki, ale jego kapela, E-Street Band nigdy do najmniejszych nie należała. Los spowodował, że gra tam także dwóch już nieżyjących muzyków zespołu, saksofonista Clarence Clemons i klawiszowiec Danny Federici. W tej składance Boss nie popełnił żadnego błędu, podarował nam jeden z najlepszych swoich albumów, jakie stworzył w ostatnim czasie. Nie bawił się w zbędne eksperymenty, nie szukał trzeciego dna, zresztą zawsze najlepszy jest dla mnie wówczas, gdy dochodzi do prawdy poprzez prostotę i oszczędność środków wyrazu. Tu jest co chwila inny, wspaniale energetyczny, ale zawsze pozostaje sobą. Najlepsze nagrania, to tytułowy „High Hopes” i folkowa ballada „Hunter Of Invisible Game”. Wielki jest ten Boss… Marcin Andrzejewski

MARY CHAPIN CARPENTER SONGS FROM THE MOVIE

REKLAMA

Mary Chapin Carpenter jest wokalistką i autorką swoich piosenek z pogranicza Americany, country i folku. Ma aż pięć nagród Grammy i ponad trzynaście milionów sprzedanych płyt, szacunek środowiska, fanów i dziennikarzy. W styczniu ukazał się dwunasty, kompletnie zaskakujący album studyjny. Zawiera jej dziesięć, dobrze znanych utworów i ani jednej premierowej piosenki. Carpenter wpadła bowiem na pomysł nagrania ich jeszcze raz, tyle że z towarzyszeniem nowojorskich filharmoników. Aranżacje napisał świetny dyrygent, także kompozytor, Vince Mendoza, występujący też w roli współproducenta. To bardzo znany artysta, współpracujący w przeszłości z takimi sławami, jak Diana Krall, Sting, Elvis Costello czy Joni Mitchell. Pomysł oczywiście nie jest odkrywczy, ponieważ wiele sław rocka i muzyki pop nagrywało takie albumy. W tym wypadku jest o tyle inaczej, że poza orkiestrą symfoniczną nie ma żadnych dodatkowych instrumentów, nawet gitary Mary. Orkiestra niczego nie uzupełnia, tylko tworzy całą przestrzeń muzyczną. Dość ryzykowne posunięcie, zwłaszcza gdy nie jest się śpiewaczką, a ma do dyspozycji „tylko” ciemny, miły w barwie głos, o niższej niż sopran wysokości. A jednak Mary Chapin Carpenter doskonale wiedziała co robi i ryzyko sowicie się jej opłaciło. Zyskały na tym piosenki i ich ranga artystyczna. To tak, jakby jakieś utwory napisane przez amatora dostały się w ręce wysokiej klasy profesjonalisty, który je dodatkowo przed nagraniem starannie opracował. Wokalistka powinna podziękować też drugiemu współproducentowi, Mattowi Rollingsowi, bo podobno on podsunął ten pomysł. Sam tytuł jest przewrotny, żadnych filmowych piosenek na krążku nie ma, ale całość jest formą hołdu Carpenter wobec twórców wielkiego ekranu. Tylko jak nazwać ten styl? Country symfoniczne? Jakoś kiepsko to brzmi… Marcin Andrzejewski

2014  |  4

93


w

warsztaty

harmonia

Harmonizowanie melodii zgodnie z wyznaczonym stylem muzycznym Piotr Kałuşny

Prowadzony od pewnego czasu cykl harmonizowania i reharmonizowania melodii w określonych stylach muzycznych dokonujemy ostatni raz. Być moşe jeszcze do tego tematu kiedyś powrócimy, ale na razie uwaşamy go za wystarczająco omówiony. Udowodniliśmy bowiem, şe akordyka w duşym stopniu decyduje o danym nurcie akustycznym, a często wręcz warunkuje jego zaistnienie. Tylko dla podkreślenia prawdziwości tej konstatacji zharmonizujemy teraz standard jazzowy tak, aby powstała konwencja klasycyzująca, odwołująca się do techniki kontrapunktycznej.

Kompozycja Ornithology Charlie Parkera, wybitnego twórcy i saksofonisty jazzowego, została przez niego napisana do harmonii istniejącej w standardzie How High the Moon (akordyka nie podlega ochronie prawnej). Parker wyznaczył więc nową melodię do istniejącego juş przebiegu współbrzmień. Uczynił to jednak w ramach tej samej estetyki dźwiękowej. My z kolei zharmonizujemy jego melodię by uzyskać styl quasi barokowy. Twórcy muzycznego baroku często komponowali narrację dźwiękową w fakturze polifonicznej. Stanowi ją treść harmoniczna prezentowana w linearnym prowadzeniu głosów. Moşna powiedzieć, upraszczając problem, şe współbrzmienia wynikają z nakładanie się, pozornie niezaleşnych od siebie, melodii. Tak jest skonstruowana, np. kaşda fuga W naszej harmonizacji melodia Charlie Parkera jest umieszczona w sopranie, a głos basowy – skomponowany przez nas – jest jej kontrapunktem. Oczywiście powstała forma odbiega znacząco od kadencyjności barokowej. Powodem tego stanu rzeczy był materiał wyjściowy skomponowany w całkowicie odmiennym idiomie h a r m o n i c z ny m , melodycznym i rytmicznym. Przykład naleşy interpretować zgodnie z zapisem nutowym (bez s wingowania).

94

4

|

2014


bas

w

warsztaty

Inni wielcy basiści poprzednich dekad część 56

Zbigniew Wrombel

Gary Willis (kontynuacja) Przedstawione w przykładzie nutowym fragmenty intrygującej partii basu pochodzą także z płyty „No Sweat”, autorskiego projektu Gary Willisa, przedstawionego już w poprzednich warsztatach. Tym razem jest to linia basu z utworu Liquified, oparta na kilku motywach o centrum tonalnym akordu Am w metrum 6/4. Jak to często bywa w muzyce wykonywanej przez Willisa i jego zespół, harmonia jest prowadzona na kilku płaszczyznach. Podstawą jest centrum tonalne, przy czym składniki akordu A moll są często alterowane. Dominuje charakter bluesowy, jednak kolorystyka akordu zmienia się i wzbogaca. Dotyczy to takich składników jak septyma i tercja, a więc podstawowych. Oprócz tego dosyć często na podstawowym centrum tonalnym pojawiają się także inne współbrzmienia mocno rozszerzając tonalność utworu.    

 = 104

Podstawowe motywy basowe są najczęściej dwutaktowe, rzadziej jedno- lub czterotaktowe. Obok stałych motywów w poszczególnych frazach pojawiają się improwizowane wstawki wykonywane z dużą inwencją i polotem. Początkowe fragmenty kompozycji Liquified są bardzo spokojne i tajemnicze. Linia basu jest bardzo oszczędna i daje dużo przestrzeni. W trzeciej i czwartej minucie trwania utworu faktura rytmiczna mocno zagęszcza się. W linii basu jest to zauważalne w taktach 37-44. Podobnie jak w poprzednio omawianych utworach Willisa bardzo ważnym czynnikiem wykonawczym jest odpowiednia artykulacja: krótkie przytłumione dźwięki uzyskane techniką muted thumb, kontrastujące długie nuty, flażolety (takty 8 i 28, 29), glissanda i dwudźwięki (oktawy widoczne w takcie 18) Partię basu w Liquified Gary Willis wykonał na swoim ulubionym instrumencie - pięciostrunowym fretlessie.

                                                8                                                                   12                                                    16                                                    20                                                                       4

24                                                        28                                                       32                                         36                                                                           40                                                                      

                                         44                                                             2014

|

4

95


o

ogłoszenia

dołącz do nas:

www.facebook.com/muzyk.net

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • BĘdzin

GdaŃsk

LEGNICA

TARNOBRZEG

LUBIN

K alisz

SZCZECINEK

POZNAŃ

jarosŁaw Bielsko BiaŁa

PŁOCK

Lublin

TARNOWSKIE GÓRY

Cieszyn K atowice Now y dwór

RADOM WARSZAWA

mazowiecki CzĘstochowa Kielce

RZESZÓW Now y TARG

DĘbica Kraków

Garwolin

PIŁA

SANDOMIERZ

zamoŚĆ

• SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • SKLEPY • 96

4  |  2014


o

ogłoszenia

Instalacja Buzz Feiten Tuning System w gitarach i basach równiez w gitarach klasycznych i akustycznych Wymiana progów Naprawa złamanych główek

ul. Woźna 11

www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl www.showmusic.pl

ul. Topolowa 29

Al. Armii Ludowej 17 (22) 875-00-50

  Zasady zamieszczania pŁatnych reklam i ogŁoszeŃ. Cena zależy od wysokości w kolumnie: 13 zł (plus VAT 23 %) za każdy rozpoczęty centymetr. Maksymalny rozmiar reklamy/ogłoszenia nie może przekroczyć 1/2 strony. Reklamy o innych rozmiarach płatne są zgodnie z cennikiem (wysyłanym na życzenie). Wydawnictwo zapewnia skład reklam prostych (tekstowych). Wielkość czcionki (fontu) dopasowana zostanie do rozmiaru ogłoszenia. Do ogłoszenia należy dołączyć kopię dowodu wpłaty na konto Wydawnictwa MUZYK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 BZ WBK S.A. 3 Oddział w Poznaniu. Na kopercie prosimy pisać: MUZYK FCM, Plac Wolności 18/404, 61-739 Poznań. Szczegółowe informacje: dział reklamy, tel. (601) 743156.

2014  |  4

97


WAŻNE INFORMACJE dla Czytelników zamawiających prenumeratę W celu dokonania wpłaty tytułem prenumeraty MUZYK FCM bądź zakupu numerów archiwalnych prosimy o skorzystanie ze standardowych, zunifikowanych druków polecenia przelewu/wpłaty gotówkowej dostępnych w urzędach pocztowych i bankach. Prosimy o bardzo czytelne wypełnienie i dokładne określenie przedmiotu zapłaty w polu „tytułem”. Przy zamówieniu prenumeraty prosimy o podanie numeru, od którego mamy ją rozpocząć oraz liczby egzemplarzy. Uaktualnienie danych osobowych lub wystawienie faktury wymagają bezpośredniego kontaktu z Wydawnictwem MUZYK:

tel. 601 743156 e-mail: kolportaz@muzyk.net •  Prenumeratę czasopism przyjmujemy na 6 i 12 wydań. •  Prenumeratę czasopisma MUZYK FCM można zamówić wpłacając pieniądze przelewem na konto bankowe: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654. Prenumerata zostanie zrealizowania po wpłynięciu pieniędzy na konto. •  Cena prenumeraty MUZYK FCM:

półroczna............... 77 zł (oszczędzasz 20.20 zł) roczna.................... 155 zł (oszczędzasz 39.40 zł)

•  Koszty przesyłki pokrywa wydawca. •  Prenumerata z wysyłką za granicę jest o 100% droższa. •  Ewentualna zmiana ceny nie dotyczy opłaconej prenumeraty. •  Fakturę VAT wystawiamy na życzenie klienta.

Prosimy pisać czytelnie drukowanymi literami!

NUMERY ARCHIWALNE

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za błędy będące wynikiem nieczytelnego wypełnienia zamówienia.

Czasopisma archiwalne MUZYK FCM można nabyć w Redakcji w dwojaki sposób: •  Wpłata na konto Wydawnictwa MUZYK: BZ WBK 04 1090 1359 0000 0000 3501 8654 łącznej kwoty za zamówione egzemplarze – koszty przesyłki pokrywa Wydawnictwo •  Za zaliczeniem pocztowym – kwota za zamówione egzemplarze + 10.00 zł koszty przesyłki – płatne przy odbiorze przesyłki

NUMERY ARCHIWALNE Koszt egzemplarzy archiwalnych: 16.20 zł

•  MUZYK FCM

http://www.muzyk.net http://www.facebook.com/muzyk.net

MIESIĘCZNIK

Współpraca

Reklama

Rezerwujemy sobie prawo do skró-

NR 4 (256)

Marcin Andrzejewski

e-mail: reklama@muzyk.net

tów i adiustacji tekstów oraz zmian

Kwiecień 2014

Konstantin „Kostek” Andriejew

GSM 601 743156

tytułów publikacji. Nie zamówionych

Paweł Dypczyński

Kolportaż

materiałów nie zwracamy. Redakcja

ISSN 1231-5044 NR INDEKSU: 320161

Krzysztof Gąszewski Piotr Kałużny

REDAKCJA

Sebastian Król

Plac Wolności 18/404

Krzysztof Lewandowski

61–739 Poznań

Łukasz Kulczak

Redaktor odpowiedzialny Grzegorz Bartczak

Jan Marek

e-mail: kolportaz@muzyk.net

nie ponosi odpowiedzialności za treść nadesłanych reklam i ogłoszeń.

Adres pocztowy Wydawnictwo MUZYK Plac Wolności 18/404 61–739 Poznań e-mail: wm@muzyk.net

Krzysztof Pielawski

Zamieszczone w piśmie materiały redakcyjne są wyłączną własnością Wydawnictwa. Powielenie w jakiejkolwiek formie w celu rozpowszechnienia za pośrednictwem dowolnych mediów całości lub części materiałów tekstowych bądź graficznych

Jan Piotrowski

Konto bankowe

Krzysztof Przybyłowicz

04  1090  1359  0000  0000  3501

zabronione. W sprawie przedruków

Opracowanie graficzne

Przemysław Ślużyński

8654

prosimy o kontakt z Redakcją.

Paweł Zdanowicz

Zbigniew Wrombel

BZ WBK S.A. 3 oddział w Poznaniu

e-mail: info@muzyk.net

opublikowanych w MUZYK FCM jest

Wszelkie prawa zastrzeżone




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.