Echo Rzeszowa

Page 2

2

ECHO RZE­SZO­WA

Nr 11 (203) rok XVII listopad 2012 r.

Ustawa o kredycie konsumenckim sprawiła, że lichwa stała się w Polsce całkowicie legalna. Jeżeli tylko firma się do tego przyzna, państwo pozwoli jej działać. Ogłoszeń o chwilówkach, czy kredytach od ręki jest teraz pełno. Najczęściej wiszą na słupach oświetleniowych, czy rozpropagowywane są na ulotkach. Jak podaje TVN, ludzi przyciąga łatwość uzyskania pieniędzy. Jednak mało kto sprawdza, co jest Zdzisław DARAŻ napisane małym drukiem, a tam zdarzają się przypadki oprocentowania w skali roku sięgającego kilkudziesięciu tysięcy procent (sic!). Ci, którzy decydują się na takie pożyczki muszą wiedzieć, że wpadają w ręce lichwiarzy. Mamy więc do czynienia, z jednej strony ze wzrostem liczby ludzi potrzebujących pomocy państwa, choć maleje liczba uprawnionych do takiej pomocy (brak waloryzacji progów dochodowych), z drugiej zaś dość szybko rosnącą liczbę bogaczy. Mimo oczywistych statystyk pokazujących jak bardzo sukces na zdominowanym przez korporacje i wielkie firmy rynku jest trudny i obciążony ryzykiem, trwa propaganda każąca widzieć w drobnych przedsiębiorcach koło zamachowe gospodarki.

KOMENTARZE

bezkarna lichwa

Dodatkowym czynnikiem deklasacji osób aspirujących do klasy średniej jest kryzys zadłużenia. Obok dochodu nominalnego, przy ocenie poziomu życia gospodarstw domowych, należy uwzględniać tzw. dochód rozporządzalny. Rodziny o stosunkowo wysokich dochodach mogą wydać na bieżące potrzeby życiowe jedynie niewielką część dochodu, gdyż resztę zabiera bank, albo komornik. Z raportu przygotowanego na podstawie danych firmy windykacyjnej KRUK wynika, że średnio dłużnicy są winni niemal 4 tys. zł. Natomiast statystyczny Kowalski zalega na kwotę – 2 935 zł. W zdecydowanej większości długi te powstały w wyniku niespłacania rat pożyczek i kredytów gotówkowych, zadłużenia na kartach kredytowych, zalegania ze spłatą rat za sprzęt RTV czy AGD, nieuregulowanych rachunków za telefon lub kablówkę. Według raportu szybko rośnie średnie zadłużenie gospodarstw domowych. Ponad 17 proc. kredytów konsumpcyjnych nie jest spłacanych, podczas gdy rok wcześniej ten wskaźnik wynosił 13 proc. To logiczne, skoro z badań wynika, że 17 proc. polskich rodzin przeznacza co miesiąc na spłatę stałych zobowiązań ponad 50 proc. swoich przychodów. Osoby i rodziny, które wpadły w spiralę zadłużenia i często nigdy już nie będą w stanie swoich długów spłacić, są postawione w sytuacji bez wyjścia. Każdy ich zarobek zostanie zajęty przez komornika, który te zajęte dochody będzie przekazywał na poczet swoich kosztów oraz spłaty odsetek od zadłużenia. W ten sposób, pomimo spłaty, kwota zadłużenia nie maleje. Rodziny te są skazane na życie w ubóstwie, tym bardziej, jeśli mamy do czynienia z długiem solidarnym (zadłużenie czynszowe), obciążającym także dorosłe uczące się dzieci, wierzytelnością obciążającą oboje małżonków, lub długiem nabytym w spadku. Leszek Sadkowski, Maciej Goniszewski dodatkowo wyjaśniają „Popularna Encyklopedia Powszechna” wydana w Warszawie w 2002 roku podaje: „lichwa – przestępstwo uregulowane według kodeksu karnego, polegające na wyzyskiwaniu przymusowego położenia innej osoby przez zawarcie umowy nakładającej na tę osobę obowiązek świadczenia rażąco niewspółmiernego w porównaniu ze świadczeniem wzajemnym”. O ile w Polsce od momentu wprowadzenia ustawy o kredycie konsumenckim nie jest to przestępstwo, o tyle reszta definicji zgadza się. Provident wyzyskuje to, że wielu Polaków nie może wziąć kredytu w banku, bo nie spłacają już zaciągniętych zobowiązań. Nakłada też na nich świadczenia rażąco odbiegające od standardu rynkowego. Jako przykład niech posłuży pożyczka 5 tys. zł na 19 miesięcy. Osoba decydująca się na kredyt w Providencie zapłaci co tydzień 120 zł, co daje miesięcznie 480 zł. Po 90 tygodniach odda Providentowi 10 tys. 800 zł. Dla porównania wybrałem Bank Pocztowy. W porównywarce kredytowej nie miał najkorzystniejszej oferty, ale podobnie jak Provident proponuje klientom bardzo łatwy dostęp do swoich punktów. Miesięczna rata wynosi 300 zł, więc po 19 miesiącach (90 tygodniach) oddamy bankowi 5 tys. 700 zł. Jak z tego wynika, w banku można wziąć kredyt oprocentowany w skali 19 miesięcy na poziomie 14 proc., podczas gdy Provident pobiera za ten sam okres 116 proc. Jest więc to oferta spełniająca słownikową definicję lichwy – dla osoby w przymusowym położeniu i „nakładająca na tę osobę obowiązek świadczenia rażąco niewspółmiernego w porównaniu ze świadczeniem wzajemnym”. W Polsce obowiązuje wprawdzie ustawa antylichwiarska, określająca maksymalną wysokość oprocentowania kredytu, ale tylko oprocentowania, a to nie jedyny koszt, jakim firmy pożyczkowe obciążają pożyczającego. Provident każe sobie płacić dodatkowo za przygotowanie oferty, zabezpieczenie i obsługę domową. Dzięki temu oferta Providenta jest zgodna z prawem.

INTERESUJĄCE Podkulski dotrzymuje słowa

Galeria Rzeszów powstało w samym sercu Rzeszowa, przy skrzyżowaniu ulic wylotowych do Krakowa, Lublina i Warszawy, w sąsiedztwie najważniejszych instytucji w mieście. Niespotykane dotąd możliwości w samym centrum Podkarpacia. Dziesiątki tysięcy klientów. Splot biznesu, rozrywki i handlu. Najbardziej pożądane miejsce w Rzeszowie. Całkowita powierzchnia komercyjna 40 000 m kwadr., parking wielopoziomowy na 1200 miejsc. Przewidywane są następujące funkcje: powierzchnie handlowe, hotel Rzeszów, centrum konferencyjne, multikino, restauracja widokowa.

CENTRUM BADAWCZE Baza naukowo-dydaktyczna Uniwersytetu Rzeszowskiego jest w szybkim tempie rozbudowywana. Obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia budowy nowego gmachu, w którym mieścić się będzie Podkarpackie Centrum Innowacyjno-BaGaleria Rzeszów nocą. Fot. Józef Gajda. dawcze Środowiska. Obiekt o powierzchni prawie 900 m kw. powstanie w campusie uczelni w Zalesiu, a kosztować będzie 9,4 mln zł. Znajdą się w nim sale wykładowe i ćwiczeniowe oraz laboratoria, wyposażone w specjalistyczny sprzęt do badań gleby, wody i powietrza. Korzystać z niego będą studenci kierunków biologii i ochrony środowiska studiujący na Wydziale Biologiczno-Rolniczym uniwersytetu. Działa tu już 20 jednostek organizacyjnych, w tym: Katedra Agrobiologii i Ochrony Środowiska, Biochemii i Biologii Komórki, Biologii Środowiska, Biotechnologii i Mikrobiologii. Nowy obiekt ma być przekazany do użytku w 2014 roku. Kazimierz Lesiecki

JUBILACI Prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, wręczył kolejne medale za długoletnie pożycie małżeńskie 14 parom. Wśród udekorowanych było 5 par z osiedla Zwięczyca. W uroczystości uczestniczył przewodniczący Rady Osiedla, Janusz Micał, bowiem Jubilaci to osoby bardzo zaangażowane w pracy na rzecz tamtejszego osiedla.

Jubilaci ze Zwięczycy z prezydentem Ferencem. Fot. Józef Gajda.

62. rok akademicki 5 października br w najstarszej uczelni technicznej Podkarpacia, Politechnice Rzeszowskiej im. Ignacego Łukasiewicza, odbyła się inauguracja 62. roku akademickiego. Nowy rektor, prof. dr hab. inż. Marek Orkisz, mówił o planach rozwoju uczelni i dążeniu do tworzenia nowych kierunków studiów zgodnie z potrzebami regionu i kraju. Będą modyfikowane programy nauczania tak, aby absolwenci byli wyposażeni nie tylko w wiedzę teoretyczną, ale też dobrze przygotowani do pracy. W tym roku PRz kształcić będzie ponad 16 tys. studentów na 26 kierunkach. Przy okazji warto odnotować i pogratulować ukazania się kolorowego już czasopisma uczelni. „Gazeta Politechniki” od początku swego istnienia pełni nie tylko ważną rolę informacyjną, ale także promocyjną i integracyjną, wrosła w życie naszej uczelni i codzienność jej pracowników, pisze we wstępie Marta Olejnik, redaktor naczelny „GP”.

Tekst i fot. Józef Gajda

Immatrykulacji dokonuje nowowybrany rektor, prof. Marek Orkisz.

PRZYTUPY MIEJSKIE NIEZBĘDNA KINDERSZTUBA Turystyczna Trasa Podziemna jest bez wątpienia rzeszowską atrakcją. Pod warunkiem jednak, że nie spieprzą jej wyrobnicy od oprowadzania. A coś takiego przytrafiło się w październiku. Do naszego grodu zjechali radzić nie tylko z kraju lekarze specjaliści w sile około setki. W programie były także atrakcje turystyczne. Jedną z grup opiekował się w charakterze Cicerone z PTTK, jeden z bardziej doswiadczonych przewodników. Dotelepali się do trasy podziemnej z 12-minutowym opóźnieniem, gdyż ruch utrudniali biegacze uliczni. Jakież było jego zdumienie, gdy z podziemi wyszli zdecydowanie zniesmaczeni. Nie tym co ujrzeli, lecz tym co usłyszało to zacne doktorskie grono. Otóż podziemny przewodnik, ponoć niejaki Łukasz, gdyż nie raczył przedstawić się, na dzień dobry obsobaczył ich jak jakichś pętaków za spóźnienie i za karę wiódł ich po piwnicach w sprinterskim tempie i emanującą z niego łaską wielkopańską strojną w gbura. Ale przecież mógł ich też wywalić bez oprowadzenia. A co! Ileż ten przewodnik po mieście musiał później natrudzić się, aby to paskudne wrażenie jakoś zatrzeć. Do końca chyba jednak nie udało

,

się. Może warto staranniej dobierać przewodników, aby nie spieprzyć gościnnego wrażenia i walorów trasy?

URZĘDNICY NA PEDAŁACH W rzeszowskim magistracie przełom. Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa dostał z ministerstwa nagrodę za skuteczność popularyzatorską „dnia bez samochodu” i postanowił zakupić dla pracowników dwa odpowiednio przystosowane wielocypedy, którymi zamierzają służbowo poruszać się po mieście. No, no, do tej pory nie do pomyślenia, bo ponoć prestiż urzędnika na tym cierpi. Ale prestiż takiego burmistrza Londynu, Borisa Johnsona, jakoś nie cierpi, podobnie zresztą jak i urzędników gdańskiego magistratu. Panie z wzmiankowanego wydziału są nawet wielce rade i zadowolone, dyrektor Homa ponoć także. Chciałabym jeszcze kiedyś dożyć tej pociechy i ujrzeć pedałującego służbowo po mieście boskiego Henryka Wolickiego, że o rzeczniku Chłodnickim nie wspomnę. Ależ się rozmarzyłam! Nawojka Kumak


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.