Oczami Jezusa - Carver Alan Ames

Page 24

Izba była mała, ale wygodna, panował w niej spokój. Przez trzy dni spałem spokojnie, a budząc się trzeciego dnia, czułem, że jestem bardzo blisko Mego Ojca. Ktoś zapukał do drzwi: – Mistrzu, czy już nie śpisz? Przyjdź prędko – powiedział Jakub, jak zwykle pełny przejęcia. Wyszedłem z izby i zobaczyłem rzymskiego żołnierza, który został zaatakowany przez zelotę. Miał ranę serca, sądzono więc, że umrze. – Proszę, uzdrów go, Mistrzu, bo inaczej oddział rzymski przybędzie wziąć odwet – krzyczał gospodarz. Spojrzałem na żołnierza – był to centurion, dowódca wojska. W jego oczach nie znalazłem lęku, a jedynie troskę o rodzinę. – Uleczę tego człowieka, nie po to, by zapobiec odwetowi, ale ze względu na miłość, którą nosi on w sercu do swojej rodziny, i po to, by zwrócić serce tego człowieka ku Bogu – położyłem rękę na ranie, a ta zagoiła się. Człowiek ten powstał i powiedział: – Święty Mężu, nie zapomnę o Tobie i będę się modlił do moich bogów o Twoje powodzenie. Z miłością odrzekłem: – Nie ma bogów, lecz Bóg, a Ja jestem Synem posłanym dla uwolnienia świata od fałszywych bogów, fałszywych idoli i fałszywych wartości. – Nie rozumiem Ciebie, Święty Mężu, ale dobrze mi jest, gdy słucham Ciebie, i myślę, że mówisz prawdę. Kim jest ten Bóg? – zapytał. – Jest Moim Ojcem, który jest w Niebie. On pragnie dobra dla wszystkich, kocha wszystkich i wszystkich nazywa swoją ro-

24 2


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.